popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Serce Do Loduhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/28262/Serce-Do-LoduSeptember 19, 2024, 6:41 pmpl_PL © 2024 Admin stronyDolar "Serce Do Lodu"https://popkiller.kingapp.pl/2015-04-26,dolar-serce-do-loduhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-26,dolar-serce-do-loduApril 26, 2015, 5:33 pmMaciej SulimaTracklista:1. Chmury 2. Chustka 3. Czarny Ogień ft. Ad.M.a 4. Keanu Reeves 5. Kiedyś 6. Monster 7. Puste Miejsce 8. Scena 9. Serce do loduTracklista:

1. Chmury 
2. Chustka 
3. Czarny Ogień ft. Ad.M.a 
4. Keanu Reeves 
5. Kiedyś 
6. Monster 
7. Puste Miejsce 
8. Scena 
9. Serce do lodu

]]>
Dolar "Serce Do Lodu" - przedpremierowa recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-26,dolar-serce-do-lodu-przedpremierowa-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-26,dolar-serce-do-lodu-przedpremierowa-recenzjaMarch 26, 2015, 8:44 pmMaciej SulimaDolara, lubelskiego weterana bitew wolnostylowych znają wszyscy ci, którzy śledzą poczynania artystów jego pokroju na niezliczonej ilości imprez o mniejszym, jak i większym kalibrze. Mało słuchaczy jednak może kojarzyć wydany w 2010 roku projekt "Dwanaście Taśm", wyprodukowany w całości przez Brudnego Woska. Mimo, że od poprzedniego materiału minęło grube 5 lat, osobiście nadal lubię do niego wracać. Wieści o nowym solowym krążku przyjąłem z pewną dozą entuzjazmu oraz przeczuciem, że któryś z kolei podziemny projekt znajdzie moje uznanie i będę go słuchał z przyjemnością, naprzemiennie z tym, co wychodzi w głównym nurcie. Czasami zdarza się sytuacja, iż przeczucie płata figle, ale w przypadku "Serca Do Lodu" na szczęście tak się nie stało.W otwierającym krążek numerem "Kiedyś" wyprodukowanym przez GREJTU, Dolar rzuca sporo reminiscencyjnych linijek, które w refrenie zyskują na agresywności. Dalej mamy, w moim przekonaniu, najlepszy numer na płycie. "Chustka", bo o nim mowa, hipnotyzuje podkładem Adama L, gdzie dźwięk gitary nadaje numerowi bluesowego klimatu, który zostaje podsycony do granic przez świetnie zaśpiewany refren Grzegorza Kapronia. Warto zwrócić uwagę na kolejny track - "Monster". W jego przypadku określenie "agresji" można z pełną odpowiedzialnością dołożyć zarówno do wersów, jak i do kolejnego bardzo dobrego bitu Adama L. Producent ten dostarczył pięć numerów na płycie, jednakże muszę wrzucić swój kamyk do tego ogródka o nazwie "Puste Miejsce". Mam problem z tym numerem, ponieważ ilekroć sprawdzam materiał od deski do deski, tylekroć męczę się podczas jego słuchania. Uważam, że jest to słaby numer, a pokuszę się o stwierdzenie, że zbędny w kontekście całości krążka. Na szczęście to jest ten jeden moment, w którym znika zadowolenie z mojej twarzy, ponieważ w kolejnych kawałkach, począwszy od "Sceny", a na "Chmurach" kończąc, płyty słucha się już z czystą przyjemnością.Obok wspomnianego wyżej Adama L oraz GREJTU, za brzmienie "Serca Do Lodu" odpowiadają inni zdolni producenci - Ambeatny, pawloEro oraz duet Jimmy Kiss x Deeiovoo Jaco. Ich produkcje stoją na wysokim poziomie i myślę, że warto zaznaczyć Ambeatnego, spod którego palców wyszedł gitarowy bit do "Sceny", gdzie Dolar rzuca kolejne braggowe linijki. I najważniejsze w tym jest fakt, iż chce się tego słuchać z przyjemnością, wraz z pojawiającym się pod nosem szerokim uśmiechem, gdy tylko gospodarz wypluje następny punchline. Z rapowych gości mamy jedynie Adę, znaną jako Ad.M.a., która swoim wejściem potwierdziła opinię, że jest w czołówce kobiecych rapujących głosów w Polsce, a niewątpliwy sukces zeszłorocznej "A. Wraca Późno" nie jest dziełem przypadku. Warto zaznaczyć udział DJ Smaka, którego robota na gramofonach uświetniła "Monstera" i zwiększyła moc płynącą z odsłuchu tego numeru."Serce Do Lodu" to porcja porządnie nawiniętego rapu. Przekrój klimatów i tematów wraz z niewątpliwie ciekawymi linijkami na fajnych bitach daje gwarancję dobrze spędzonego czasu przy słuchaniu tego materiału. I gdyby nie kompletnie, w moim odczuciu, nieudane "Puste Miejsca", mielibyśmy do czynienia z bardzo dobrym podziemnym wydawnictwem. Lecz jeżeli, drodzy Czytelnicy, po przesłuchaniu materiału uznacie, że piszę brednie, dodajcie pół oceny wyżej do mojej. Ode mnie mocna szkolna czwórka.Dolara, lubelskiego weterana bitew wolnostylowych znają wszyscy ci, którzy śledzą poczynania artystów jego pokroju na niezliczonej ilości imprez o mniejszym, jak i większym kalibrze. Mało słuchaczy jednak może kojarzyć wydany w 2010 roku projekt "Dwanaście Taśm", wyprodukowany w całości przez Brudnego Woska. Mimo, że od poprzedniego materiału minęło grube 5 lat, osobiście nadal lubię do niego wracać. Wieści o nowym solowym krążku przyjąłem z pewną dozą entuzjazmu oraz przeczuciem, że któryś z kolei podziemny projekt znajdzie moje uznanie i będę go słuchał z przyjemnością, naprzemiennie z tym, co wychodzi w głównym nurcie. Czasami zdarza się sytuacja, iż przeczucie płata figle, ale w przypadku "Serca Do Lodu" na szczęście tak się nie stało.

W otwierającym krążek numerem "Kiedyś" wyprodukowanym przez GREJTU, Dolar rzuca sporo reminiscencyjnych linijek, które w refrenie zyskują na agresywności. Dalej mamy, w moim przekonaniu, najlepszy numer na płycie. "Chustka", bo o nim mowa, hipnotyzuje podkładem Adama L, gdzie dźwięk gitary nadaje numerowi bluesowego klimatu, który zostaje podsycony do granic przez świetnie zaśpiewany refren Grzegorza Kapronia. Warto zwrócić uwagę na kolejny track - "Monster". W jego przypadku określenie "agresji" można z pełną odpowiedzialnością dołożyć zarówno do wersów, jak i do kolejnego bardzo dobrego bitu Adama L. Producent ten dostarczył pięć numerów na płycie, jednakże muszę wrzucić swój kamyk do tego ogródka o nazwie "Puste Miejsce". Mam problem z tym numerem, ponieważ ilekroć sprawdzam materiał od deski do deski, tylekroć męczę się podczas jego słuchania. Uważam, że jest to słaby numer, a pokuszę się o stwierdzenie, że zbędny w kontekście całości krążka. Na szczęście to jest ten jeden moment, w którym znika zadowolenie z mojej twarzy, ponieważ w kolejnych kawałkach, począwszy od "Sceny", a na "Chmurach" kończąc, płyty słucha się już z czystą przyjemnością.

Obok wspomnianego wyżej Adama L oraz GREJTU, za brzmienie "Serca Do Lodu" odpowiadają inni zdolni producenci - Ambeatny, pawloEro oraz duet Jimmy Kiss x Deeiovoo Jaco. Ich produkcje stoją na wysokim poziomie i myślę, że warto zaznaczyć Ambeatnego, spod którego palców wyszedł gitarowy bit do "Sceny", gdzie Dolar rzuca kolejne braggowe linijki. I najważniejsze w tym jest fakt, iż chce się tego słuchać z przyjemnością, wraz z pojawiającym się pod nosem szerokim uśmiechem, gdy tylko gospodarz wypluje następny punchline. Z rapowych gości mamy jedynie Adę, znaną jako Ad.M.a., która swoim wejściem potwierdziła opinię, że jest w czołówce kobiecych rapujących głosów w Polsce, a niewątpliwy sukces zeszłorocznej "A. Wraca Późno" nie jest dziełem przypadku. Warto zaznaczyć udział DJ Smaka, którego robota na gramofonach uświetniła "Monstera" i zwiększyła moc płynącą z odsłuchu tego numeru.

"Serce Do Lodu" to porcja porządnie nawiniętego rapu. Przekrój klimatów i tematów wraz z niewątpliwie ciekawymi linijkami na fajnych bitach daje gwarancję dobrze spędzonego czasu przy słuchaniu tego materiału. I gdyby nie kompletnie, w moim odczuciu, nieudane "Puste Miejsca", mielibyśmy do czynienia z bardzo dobrym podziemnym wydawnictwem. Lecz jeżeli, drodzy Czytelnicy, po przesłuchaniu materiału uznacie, że piszę brednie, dodajcie pół oceny wyżej do mojej. Ode mnie mocna szkolna czwórka.

]]>