popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) L'Orangehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/27795/L%27OrangeJuly 2, 2024, 6:51 pmpl_PL © 2024 Admin stronyMarlowe (L'Orange & Solemn Brigham) zagrają w Warszawie!https://popkiller.kingapp.pl/2022-11-08,marlowe-lorange-solemn-brigham-zagraja-w-warszawiehttps://popkiller.kingapp.pl/2022-11-08,marlowe-lorange-solemn-brigham-zagraja-w-warszawieNovember 8, 2022, 3:47 amMaciej WojszkunWarszawski klub Jassmine szybko wyrasta na miejscówkę numer 1, jeśli chodzi o organizację świetnych, klimatycznych koncertów ze świata jazzu, R&B i rapu. Nie znajduję słów, by opisać radość, gdy zobaczyłem, że na 10 listopada włodarze klubu zaprosili kogoś, na kogo koncert czekałem od dawna. I do tego ów wykonawca zagra w gronie tak zacnym, że ciężko mi uwierzyć, nawet gdy piszę te słowa. Gotowi? Uwaga. 10 listopada w Jassmine zagrają dla Was - w ramach projektu Satvrn: Paweł Stachowiak na basie (znany m.in. z EABS i Błota), Rafał Dutkiewicz na perkusji (grający m.in. w P.Unity i Skalpelu), Miłosz Oleniecki (reprezentujący również P.Unity, jak i Jazzpospolitą), a z drugiej strony projekt Marlowe w składzie: producent L'Orange (którego talent nieraz opisywałem na Popkillerze - więcej poniżej) i raper Solemn Brigham. A na deser Lparley jako support. Prawda, że niesamowity skład?Zapowiada się wręcz kosmiczny wieczór, podróż do zaiste nieodkrytej jeszcze muzycznej galaktyki, gdzie królują rytm Skalpela, tłustość Błota, finezja P.Unity (mały przedsmak ich połączonych sił poniżej) i psychodeliczne beaty L'Orange'a w połączeniu z niesamowicie melodyjnymi rapsami Solemna.... To okazja tym bardziej, że Solemn i L'Orange wypuścili właśnie nowy album, trzecią część uznanej trylogii Marlowe - gorąco polecam sprawdzic całą trylogię. Nie wiem jak dla Was, ten koncert to dla mnie pozycja obowiązkowa. Bilety na wydarzenie możecie zakupić za pośrednictwem Going: https://goingapp.pl/wydarzenie/satvrn-meets-marlowe/listopad-2022Otwarcie drzwi o 19.00, koncert zaczyna się o 20.30.A jeśli nieznajoma jest wam ksywka L'Orange - poniżej znajdziecie nasz popkillerowy wywiad z nim, służę także linkiem do małej recenzji jego - moim zdaniem - najlepszego projektu. Smacznego![[{"fid":"76074","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"69732","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Warszawski klub Jassmine szybko wyrasta na miejscówkę numer 1, jeśli chodzi o organizację świetnych, klimatycznych koncertów ze świata jazzu, R&B i rapu. Nie znajduję słów, by opisać radość, gdy zobaczyłem, że na 10 listopada włodarze klubu zaprosili kogoś, na kogo koncert czekałem od dawna. I do tego ów wykonawca zagra w gronie tak zacnym, że ciężko mi uwierzyć, nawet gdy piszę te słowa. 

Gotowi? Uwaga. 10 listopada w Jassmine zagrają dla Was - w ramach projektu Satvrn: Paweł Stachowiak na basie (znany m.in. z EABS i Błota), Rafał Dutkiewicz na perkusji (grający m.in. w P.Unity i Skalpelu), Miłosz Oleniecki (reprezentujący również  P.Unity, jak i Jazzpospolitą), a z drugiej strony projekt Marlowe w składzie: producent L'Orange (którego talent nieraz opisywałem na Popkillerze - więcej poniżej) i raper Solemn Brigham. A na deser Lparley jako support. Prawda, że niesamowity skład?

Zapowiada się wręcz kosmiczny wieczór, podróż do zaiste nieodkrytej jeszcze muzycznej galaktyki, gdzie królują rytm Skalpela, tłustość Błota, finezja P.Unity (mały przedsmak ich połączonych sił poniżej) i psychodeliczne beaty L'Orange'a w połączeniu z niesamowicie melodyjnymi rapsami Solemna.... To okazja tym bardziej, że Solemn i L'Orange wypuścili właśnie nowy album, trzecią część uznanej trylogii Marlowe - gorąco polecam sprawdzic całą trylogię. Nie wiem jak dla Was, ten koncert to dla mnie pozycja obowiązkowa.

Bilety na wydarzenie możecie zakupić za pośrednictwem Going: https://goingapp.pl/wydarzenie/satvrn-meets-marlowe/listopad-2022

Otwarcie drzwi o 19.00, koncert zaczyna się o 20.30.

A jeśli nieznajoma jest wam ksywka L'Orange - poniżej znajdziecie nasz popkillerowy wywiad z nim, służę także linkiem do małej recenzji jego - moim zdaniem - najlepszego projektu. Smacznego!

[[{"fid":"76074","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"69732","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

]]>
Marlowe (L'Orange & Solemn Brigham) "Marlowe 3"https://popkiller.kingapp.pl/2022-10-30,marlowe-lorange-solemn-brigham-marlowe-3https://popkiller.kingapp.pl/2022-10-30,marlowe-lorange-solemn-brigham-marlowe-3October 30, 2022, 2:51 pmBartosz SkolasińskiNowy album L'Orange'a i Solemn Bringhama.Stream: Nowy album L'Orange'a i Solemn Bringhama.

Stream:

 

]]>
L'Orange - wywiad: o Gift of Gabie, Billie Holiday i "The World is Still Chaos, But I Feel Better"https://popkiller.kingapp.pl/2021-10-31,lorange-wywiad-o-gift-of-gabie-billie-holiday-i-the-world-is-still-chaos-but-i-feelhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-10-31,lorange-wywiad-o-gift-of-gabie-billie-holiday-i-the-world-is-still-chaos-but-i-feelOctober 31, 2021, 5:33 pmMaciej WojszkunW dzisiejszym niedzielnym wywiadzie gościmy jednego ze sztandarowych wykonawców ze znanej i cenionej wytwórni Mello Music Group (domu takich tuzów jak Oddisee, Apollo Brown, Joell Ortiz, Stalley czy Open Mike Eagle). Przed Państwem - niezwykły producent L'Orange. Mający na koncie liczne projekty czy to instrumentalne, czy to kooperacje - m.in. z Kool Keithem, Mr. Lifem czy Jeremiah Jae'm - L'Orange to gość o niezwykłej muzycznej wrażliwości i nietuzinkowym, fascynującym stylu.Jego produkcje bazują często na nieoczywistych, misternie poukładanych samplach, bardzo często czerpanych z muzyki z lat 20., 30. i 40. - ery jazzu, swingu i musicali. Do swych utworów nierzadko dodaje on fragmenty starych audycji radiowych, czy cytaty z filmów z tego okresu, sprawiając, że każdy podkład to swoista szkatułkowa opowieść. Każdy jego projekt to fascynująca dźwiekowa podróż w klimaty rodem choćby z klasycznych filmów noir.... Poznawszy jego twórczość ładnych parę lat temu, stopniowo stałem się jego zagorzałym fanem (już wkrótce na Popkillerze znajdziecie opis albumu, dzieki któremu ukochalem jego muzykę na zabój - stay tuned). Gdy tylko więc nadarzyła się okazja zrobienia wywiadu z L'Orange'em - bez wahania powiedziałem "tak".Porozmawialiśmy sobie o jego bogatej dyskografii, m.in. który projekt był dla niego największym wyzwaniem; o jego wymarzonych kooperacjach, jak i o jego współpracy ze ś.p. Gift of Gabem. Nie omieszkałem zapytać także o magię muzyki dawnych czasów, z której tak często L'Orange czerpie inspiracje. Wreszcie - grzechem nie byłoby zapytać o jego najnowszy album, wydany we wrześniu instrumentalny, fascynujący kalejdoskop brzmień "The World is Still Chaos, But I Feel Better". Zapraszam do oglądania! Większość projektów L'Orange'a możecie znaleźć na jego Bandcampie: https://lorange360.bandcamp.com/Wywiad: Maciej WojszkunMontaż: Maciej WojszkunTłumaczenie: Maciej Wojszkun[[{"fid":"69732","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]W dzisiejszym niedzielnym wywiadzie gościmy jednego ze sztandarowych wykonawców ze znanej i cenionej wytwórni Mello Music Group (domu takich tuzów jak Oddisee, Apollo Brown, Joell Ortiz, Stalley czy Open Mike Eagle). Przed Państwem - niezwykły producent L'Orange. Mający na koncie liczne projekty czy to instrumentalne, czy to kooperacje - m.in. z Kool Keithem, Mr. Lifem czy Jeremiah Jae'm - L'Orange to gość o niezwykłej muzycznej wrażliwości i nietuzinkowym, fascynującym stylu.

Jego produkcje bazują często na nieoczywistych, misternie poukładanych samplach, bardzo często czerpanych z muzyki z lat 20., 30. i 40. - ery jazzu, swingu i musicali. Do swych utworów nierzadko dodaje on fragmenty starych audycji radiowych, czy cytaty z filmów z tego okresu, sprawiając, że każdy podkład to swoista szkatułkowa opowieść. Każdy jego projekt to fascynująca dźwiekowa podróż w klimaty rodem choćby z klasycznych filmów noir.... Poznawszy jego twórczość ładnych parę lat temu, stopniowo stałem się jego zagorzałym fanem (już wkrótce na Popkillerze znajdziecie opis albumu, dzieki któremu ukochalem jego muzykę na zabój - stay tuned). Gdy tylko więc nadarzyła się okazja zrobienia wywiadu z L'Orange'em - bez wahania powiedziałem "tak".

Porozmawialiśmy sobie o jego bogatej dyskografii, m.in. który projekt był dla niego największym wyzwaniem; o jego wymarzonych kooperacjach, jak i o jego współpracy ze ś.p. Gift of Gabem. Nie omieszkałem zapytać także o magię muzyki dawnych czasów, z której tak często L'Orange czerpie inspiracje. Wreszcie - grzechem nie byłoby zapytać o jego najnowszy album, wydany we wrześniu instrumentalny, fascynujący kalejdoskop brzmień "The World is Still Chaos, But I Feel Better". Zapraszam do oglądania! 

Większość projektów L'Orange'a możecie znaleźć na jego Bandcampie: https://lorange360.bandcamp.com/

Wywiad: Maciej Wojszkun
Montaż: Maciej Wojszkun
Tłumaczenie: Maciej Wojszkun

[[{"fid":"69732","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
L'Orange & Stik Figa "The City Under the City" - wyprawa do świata sekretówhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-01-02,lorange-stik-figa-the-city-under-the-city-wyprawa-do-swiata-sekretowhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-01-02,lorange-stik-figa-the-city-under-the-city-wyprawa-do-swiata-sekretowDecember 30, 2021, 12:56 amMaciej WojszkunZaczęliśmy Nowy Rok, a wokół zima w pełni... Mróz daje się we znaki, ulice miast szybko pokrywają się mrokiem. Najgłębsze sekrety wychodzą na wierzch, królują ci, którzy za dnia skrywają się w ciemnościach... O czym mówię, pytasz? Opowiem Ci, słuchaj uważnie. Jest bowiem miasto pod miastem, cały świat skryty pod betonem, mroczny labirynt korytarzy i tuneli, których istnienia nie każdy jest świadom. Chcecie się tam dostać? Ten oto album jest kluczem.Naszym przewodnikiem po Mieście pod Miastem jest Stik Figa. MC z Topeki znany jest bardziej w podziemnych kręgach, uważam, że popularne angielskie słówko "underrated" (niedoceniony) dobrze go określa. Wielka szkoda - Stik to świetny narrator, jego zmysł obserwacji i zdolność przekuwania spostrzeżeń w rymy grają tu doskonale, a jego metafory działają na wyobraźnię (Best distractions, collecting, protecting fractions/looking like success, overderssed in a casket). Pewne i skupione flow przykuwa uwagę i każe słuchać każdego słowa. Stik jawi się niczym detektyw ze starego kryminału, widzący wszystkie - zwłaszcza te ponure - odcienie rzeczywistości w pełnej krasie, i przelewający je na papier - ponieważ Let the music play, this how I communicate.Stik Figa to zacny MC, jednak dla mnie to prawdziwą gwiazdą i gwoździem programu są beaty L'Orange'a. Pochodzący z Północnej Karoliny producent wyrobił przez lata fascynujący, nie do podrobienia styl. Króluje u niego muzyka z wczesnych dekad XX wieku, złota era musicali, swingu, jazzu.... L'Orange lubi dodawać do swych beatów fragmenty starych seriali czy też słuchowisk radiowych, co tylko wzmacnia poczucie, że każdy beat to miniaturowa opowieść. Ba, powiem więcej, każdy jego beat jest dla mnie niczym wehikuł czasu, transportujący mnie do czasów, gdy na scenie królowali Billie Holiday, Duke Ellington czy Cab Calloway. Często padające określenie dla produkcji L'Orange'a, że to "dźwiękowy film noir", jak ulał przypisać można do jego podkładów na "The City Under the City" - sprawdźcie choćby "Blind Tiger" czy "Among Thieves", poczujecie się niczym Sam Spade z "Sokoła maltańskiego".... Lepszego soundtracku do wędrówki po mrocznym, pełnym sekretów miejscu nie da się znaleźć.Są na albumie też momenty - jedne z najlepszych - gdzie L'Orange dostaje wolną rękę, choćby genialne interludium "Bravo Bravado", pompujący adrenalinę w żyły chaos pianina i chórków. Jednak prawdziwą perłą jest dla mnie singiel "Monochrome", który bez wahania wskazuję jako jeden z najlepszych rapowych kawałków, jakie słyszałem w życiu (a słyszałem ich już naprawdę sporo). W tych doskonale zespolonych ze sobą chórkach i trąbkach można się zanurzyć i pływać bez końca, a dodatkowo Stik Figa zapodaje tu jedne ze swych najlepszych wersów, istny kalejdoskop fascynujących obrazów (Let’s start a tab, what will you have is that cash or credit? How about a glass of purgatory with a splash of heaven?). Cudo.Jak i cały album zresztą. Stylowy, mroczny "The City Under the City" w całości od lat ma zapewniona pozycję w moim osobistym rankingu ulubionych albumów. Ten projekt rozpalił we mnie wpierw uznanie, a potem uwielbienie dla produkcji L'Orange'a, którego każdy materiał sprawdzam teraz natychmiastowo. L'Orange stał się - między innymi także dzięki "The City Under the City" - sztandarowym artystą uznanej wytwórni Mello Music Group. W jego dyskografii znaleźc można i albumy instrumentalne (m.in. wydany we wrześniu "The World is Still in Chaos, But I Feel Better" - jakże trafny tytuł....), jak i kooperacje z takimi tuzami jak Kool Keith, Mr. Lif, Jeremiah Jae czy wybijający się na nową gwiazdę Mello Solemn Brigham (koniecznie sprawdźcie obydwa albumy wydane pod szyldem Marlowe!). Jeśli chcecie więc poznać jego bogatą twórczość - "The City Under the City" to znakomity punkt startowy. A po podróży przez korytarze Miasta pod Miastem sugeruję drinka (niebo z czyśccem, w równych proporcjach?) i... dogrywkę - mieliśmy bowiem okazję odbyć mały videowywiad z L'Orange'em.A teraz wybaczcie. Miasto wzywa, śledztwo musi trwać....[[{"fid":"69694","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"69696","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"69697","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]Zaczęliśmy Nowy Rok, a wokół zima w pełni... Mróz daje się we znaki, ulice miast szybko pokrywają się mrokiem. Najgłębsze sekrety wychodzą na wierzch, królują ci, którzy za dnia skrywają się w ciemnościach... O czym mówię, pytasz? Opowiem Ci, słuchaj uważnie. Jest bowiem miasto pod miastem, cały świat skryty pod betonem, mroczny labirynt korytarzy i tuneli, których istnienia nie każdy jest świadom. Chcecie się tam dostać? Ten oto album jest kluczem.

Naszym przewodnikiem po Mieście pod Miastem jest Stik Figa. MC z Topeki znany jest bardziej w podziemnych kręgach, uważam, że popularne angielskie słówko "underrated" (niedoceniony) dobrze go określa. Wielka szkoda - Stik to świetny narrator, jego zmysł obserwacji i zdolność przekuwania spostrzeżeń w rymy grają tu doskonale, a jego metafory działają na wyobraźnię (Best distractions, collecting, protecting fractions/looking like success, overderssed in a casket). Pewne i skupione flow przykuwa uwagę i każe słuchać każdego słowa. Stik jawi się niczym detektyw ze starego kryminału, widzący wszystkie - zwłaszcza te ponure - odcienie rzeczywistości w pełnej krasie, i przelewający je na papier - ponieważ Let the music play, this how I communicate.

Stik Figa to zacny MC, jednak dla mnie to prawdziwą gwiazdą i gwoździem programu są beaty L'Orange'a. Pochodzący z Północnej Karoliny producent wyrobił przez lata fascynujący, nie do podrobienia styl. Króluje u niego muzyka z wczesnych dekad XX wieku, złota era musicali, swingu, jazzu.... L'Orange lubi dodawać do swych beatów fragmenty starych seriali czy też słuchowisk radiowych, co tylko wzmacnia poczucie, że każdy beat to miniaturowa opowieść. Ba, powiem więcej, każdy jego beat jest dla mnie niczym wehikuł czasu, transportujący mnie do czasów, gdy na scenie królowali Billie Holiday, Duke Ellington czy Cab Calloway. Często padające określenie dla produkcji L'Orange'a, że to "dźwiękowy film noir", jak ulał przypisać można do jego podkładów na "The City Under the City" - sprawdźcie choćby "Blind Tiger" czy "Among Thieves", poczujecie się niczym Sam Spade z "Sokoła maltańskiego".... Lepszego soundtracku do wędrówki po mrocznym, pełnym sekretów miejscu nie da się znaleźć.

Są na albumie też momenty - jedne z najlepszych - gdzie L'Orange dostaje wolną rękę, choćby genialne interludium "Bravo Bravado", pompujący adrenalinę w żyły chaos pianina i chórków. Jednak prawdziwą perłą jest dla mnie singiel "Monochrome", który bez wahania wskazuję jako jeden z najlepszych rapowych kawałków, jakie słyszałem w życiu (a słyszałem ich już naprawdę sporo). W tych doskonale zespolonych ze sobą chórkach i trąbkach można się zanurzyć i pływać bez końca, a dodatkowo Stik Figa zapodaje tu jedne ze swych najlepszych wersów, istny kalejdoskop fascynujących obrazów (Let’s start a tab, what will you have is that cash or credit? How about a glass of purgatory with a splash of heaven?). Cudo.

Jak i cały album zresztą. Stylowy, mroczny "The City Under the City" w całości od lat ma zapewniona pozycję w moim osobistym rankingu ulubionych albumów. Ten projekt rozpalił we mnie wpierw uznanie, a potem uwielbienie dla produkcji L'Orange'a, którego każdy materiał sprawdzam teraz natychmiastowo. L'Orange stał się - między innymi także dzięki "The City Under the City" - sztandarowym artystą uznanej wytwórni Mello Music Group. W jego dyskografii znaleźc można i albumy instrumentalne (m.in. wydany we wrześniu "The World is Still in Chaos, But I Feel Better" - jakże trafny tytuł....), jak i kooperacje z takimi tuzami jak Kool Keith, Mr. Lif, Jeremiah Jae czy wybijający się na nową gwiazdę Mello Solemn Brigham (koniecznie sprawdźcie obydwa albumy wydane pod szyldem Marlowe!). 

Jeśli chcecie więc poznać jego bogatą twórczość - "The City Under the City" to znakomity punkt startowy. A po podróży przez korytarze Miasta pod Miastem sugeruję drinka (niebo z czyśccem, w równych proporcjach?) i... dogrywkę - mieliśmy bowiem okazję odbyć mały videowywiad z L'Orange'em.

A teraz wybaczcie. Miasto wzywa, śledztwo musi trwać....

[[{"fid":"69694","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"69696","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"69697","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]


]]>
L'Orange "The Ordinary Man"https://popkiller.kingapp.pl/2017-11-01,lorange-the-ordinary-manhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-01,lorange-the-ordinary-manNovember 1, 2017, 12:44 pmMaciej WojszkunNowy album reprezentującego Mello Music Group i Nashville producenta L'Orange. Znany ze swego unikatowego, łączącego klimatyczny jazz i blues brzmienia noir L'Orange przygotował na "The Ordinary Man" zestaw 16 kompozycji, z gościnnym udziałem Oddisee, Del the Funky Homosapiena (w kapitalnym singlu "Blame the Author"), Blu, Elzhi'a, Koreatown Oddity'ego, Chuuwee i Solemn Brigham.Tracklista: Third PersonBlame the Author (feat. Del the Funky Homosapien)The Everyday IllusionParlor MagicThe Difference (feat. Blu & Elzhi)The Love/Hate Relationship Between Rabbits & MagicSuspensionStage MagicThings Are Just Props (feat. Koreatown Oddity)Cooler Than BeforePlastic Fame (feat. Chuuwee & Solemn Brigham)Anywhere Is Just Everywhere I Haven't Been Yet The Misery RoutineLook Around (feat. Oddisee)When I VanishBroken Wand CeremonyNowy album reprezentującego Mello Music Group i Nashville producenta L'Orange. Znany ze swego unikatowego, łączącego klimatyczny jazz i blues brzmienia noir L'Orange przygotował na "The Ordinary Man" zestaw 16 kompozycji, z gościnnym udziałem Oddisee, Del the Funky Homosapiena (w kapitalnym singlu "Blame the Author"), Blu, Elzhi'a, Koreatown Oddity'ego, Chuuwee i Solemn Brigham.

Tracklista: 

  1. Third Person
  2. Blame the Author (feat. Del the Funky Homosapien)
  3. The Everyday Illusion
  4. Parlor Magic
  5. The Difference (feat. Blu & Elzhi)
  6. The Love/Hate Relationship Between Rabbits & Magic
  7. Suspension
  8. Stage Magic
  9. Things Are Just Props (feat. Koreatown Oddity)
  10. Cooler Than Before
  11. Plastic Fame (feat. Chuuwee & Solemn Brigham)
  12. Anywhere Is Just Everywhere I Haven't Been Yet 
  13. The Misery Routine
  14. Look Around (feat. Oddisee)
  15. When I Vanish
  16. Broken Wand Ceremony

]]>
5 płyt z października, które pewnie przegapiłeś - a warto je sprawdzić!https://popkiller.kingapp.pl/2017-11-15,5-plyt-z-pazdziernika-ktore-pewnie-przegapileshttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-15,5-plyt-z-pazdziernika-ktore-pewnie-przegapilesNovember 14, 2017, 11:24 pmAdmin stronyNowa muzyka atakuje nas każdego dnia z każdej strony, ciężko jest nadążyć nawet za najgłośniejszymi premierami a naturalne, że w ich natłoku giną te mniej popularne. Postanowiliśmy na chwilę przyjrzeć się im dokładniej - oto lista subiektywnie wybranych 5 płyt, które w październiku przeszły raczej bez echa, a po które naprawdę warto sięgnąć...PMD - Business MentalityStill represents the hardcore, ruff rugged n raw! Połówka legendarnego EPMD atakuje pierwszym od 14 lat solowym albumem, serwując ze wsparciem Snowgoons porcję konkretnego, brudnego boombapu, który trafi perfekcyjnie w oczekiwania fanów. A tutaj pełna recenzja. (Mateusz Natali)[[{"fid":"41350","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"PMD (EPMD) - Slow Your Roll (VIDEO) New Album Business Mentality","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Jot - Po Przesłuchaniu Spalić EPLegalny debiut w roku 2000, solowy legalny debiut w roku 2010, jest rok 2017 a Jot dalej konsekwentnie robi swoje w stylu, który na naszej scenie jest unikatem. W październiku dostaliśmy od niego nowy materiał, który oczywiście przeszedł bez echa. "Po przesłuchaniu spalić" to tymczasem klasyczny Jot - leniwe, lekkie i mega stylowe flow, funkowo-soulowa dusza i linijki w których nie brak głębszych przemyśleń czy refleksji, podanych jednak w zwiewny i raz olewczy a raz melancholijny sposób. (Mateusz Natali)[[{"fid":"41734","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Jot - Na wakacjach","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Baby Bash & Frankie J - SangriaTwórcy jednego z najbardziej przesłodzonych numerów początku tego millenium, przywróconego do życia przez Robina Schulza "Suga Suga" po latach postanowili nagrać wspólny album. Jeśli spodziewalibyście się cukierkowego pop-rapu spod szyldu High School Musical to pudło. Na "Sangrii" na dzień dobry wita nas... soczysta g-funkowa petarda, skwierczący bas i leniwie snujący się hiszpański refren. Piękna niespodzianka na jesień.A dla tych, którzy dziwią się skąd takie brzmienia u tego lovelasa w kapelusiku powiem tylko, że wbrew pozorom Baby Bash od zawsze miał naprawdę spory środowiskowy background w Bay Area, nagrywał z największymi ikonami ulicznej sceny (jeszcze w 2005 miał na płycie Mac Dre, E-40'ego, Nate Dogga czy Suga Free) a od lat intensywnie działa na scenie niezależnej, balansując na granicy lekkiego rapu i r&b z hiszpańsko-meksykańskimi wpływami. (Mateusz Natali)[[{"fid":"41732","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Baby Bash, Frankie J - Candy Coated Dreamer (Audio)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Cunninlynguists - Rose Azura Njano Nowy album Kno, Nattiego i Deacona, a.k.a. tercetu Cunninlynguists, with stunning English? Rzucam wszystko i sprawdzam od razu. Nowy, szósty już album Lingwistów, "Rose Azura Njano" to refleksja nad bolączkami Ameryki oraz "czarną muzyką", opowiedziana poprzez historię cierpiącej na chromestezję (rzadkie schorzenie psychiczne, wskutek którego "słyszy się" kolory) Rose. To także najbardziej zatopiony w ciepłych bluesowych i soulowych brzmieniach (przywodzących na myśl klasyczne "Dirty Acres"), najbardziej "świadomy" album w dorobku grupy. Pozycja idealna do wielokrotnej "lektury" w jesienne wieczory. Nie spać, słuchać! (Maciej Wojszkun)[[{"fid":"41733","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"CunninLynguists - \"Oh Honey\" f. Farah Elle","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]L'Orange - The Ordinary Man O muzykach takich jak pochodzący z Nashville (a.k.a. Music City, USA) producent L'Orange amerykańscy dziennikarze muzyczni piszą criminally underrated. Korzystając z jazzowych i bluesowych sampli, jak rówież urywków ze starych filmów czy słuchowisk, L'Orange tworzy niesamowicie klimatyczne kompozycje, przywodzące na myśl melancholię i styl filmów noir ... Każdy jego album to prawdziwa uczta zarówno dla zmysłu słuchu, jak i wyobraźni. Nie inaczej jest z nowym albumem L'Orange'a, "The Ordinary Man" - opowieścią o magiku rozczarowanym tanimi sztuczkami swych kolegów po fachu, zdeterminowanym, by znaleźć prawdziwą magię, nawet za ogromną cenę... Gorąco polecam, tym bardziej, że L'Orange'a w snuciu tej historii wspomagają tacy mistrzowie jak Del the Funky Homosapien, Oddisee, Elzhi czy Blu. Sprawdźcie zresztą singiel "Blame the Author" z kapitalnym teledyskiem: (Maciej Wojszkun)PS. Pamiętajcie, że wszystkie najnowsze i nadchodzące premiery płytowe sprawdzać możecie na bieżąco tutaj Nowa muzyka atakuje nas każdego dnia z każdej strony, ciężko jest nadążyć nawet za najgłośniejszymi premierami a naturalne, że w ich natłoku giną te mniej popularne. Postanowiliśmy na chwilę przyjrzeć się im dokładniej - oto lista subiektywnie wybranych 5 płyt, które w październiku przeszły raczej bez echa, a po które naprawdę warto sięgnąć...

PMD - Business Mentality

Still represents the hardcore, ruff rugged n raw! Połówka legendarnego EPMD atakuje pierwszym od 14 lat solowym albumem, serwując ze wsparciem Snowgoons porcję konkretnego, brudnego boombapu, który trafi perfekcyjnie w oczekiwania fanów. A tutaj pełna recenzja. (Mateusz Natali)

[[{"fid":"41350","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"PMD (EPMD) - Slow Your Roll (VIDEO) New Album Business Mentality","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

Jot - Po Przesłuchaniu Spalić EP

Legalny debiut w roku 2000, solowy legalny debiut w roku 2010, jest rok 2017 a Jot dalej konsekwentnie robi swoje w stylu, który na naszej scenie jest unikatem. W październiku dostaliśmy od niego nowy materiał, który oczywiście przeszedł bez echa. "Po przesłuchaniu spalić" to tymczasem klasyczny Jot - leniwe, lekkie i mega stylowe flow, funkowo-soulowa dusza i linijki w których nie brak głębszych przemyśleń czy refleksji, podanych jednak w zwiewny i raz olewczy a raz melancholijny sposób. (Mateusz Natali)

[[{"fid":"41734","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Jot - Na wakacjach","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

Baby Bash & Frankie J - Sangria

Twórcy jednego z najbardziej przesłodzonych numerów początku tego millenium, przywróconego do życia przez Robina Schulza "Suga Suga" po latach postanowili nagrać wspólny album. Jeśli spodziewalibyście się cukierkowego pop-rapu spod szyldu High School Musical to pudło. Na "Sangrii" na dzień dobry wita nas... soczysta g-funkowa petarda, skwierczący bas i leniwie snujący się hiszpański refren. Piękna niespodzianka na jesień.
A dla tych, którzy dziwią się skąd takie brzmienia u tego lovelasa w kapelusiku powiem tylko, że wbrew pozorom Baby Bash od zawsze miał naprawdę spory środowiskowy background w Bay Area, nagrywał z największymi ikonami ulicznej sceny (jeszcze w 2005 miał na płycie Mac Dre, E-40'ego, Nate Dogga czy Suga Free) a od lat intensywnie działa na scenie niezależnej, balansując na granicy lekkiego rapu i r&b z hiszpańsko-meksykańskimi wpływami. (Mateusz Natali)

[[{"fid":"41732","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Baby Bash, Frankie J - Candy Coated Dreamer (Audio)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

Cunninlynguists - Rose Azura Njano 

Nowy album Kno, Nattiego i Deacona, a.k.a. tercetu Cunninlynguists, with stunning English? Rzucam wszystko i sprawdzam od razu. Nowy, szósty już album Lingwistów, "Rose Azura Njano" to refleksja nad bolączkami Ameryki oraz "czarną muzyką", opowiedziana poprzez historię cierpiącej na chromestezję (rzadkie schorzenie psychiczne, wskutek którego "słyszy się" kolory) Rose. To także najbardziej zatopiony w ciepłych bluesowych i soulowych brzmieniach (przywodzących na myśl klasyczne "Dirty Acres"), najbardziej "świadomy" album w dorobku grupy. Pozycja idealna do wielokrotnej "lektury" w jesienne wieczory. Nie spać, słuchać! (Maciej Wojszkun)

[[{"fid":"41733","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"CunninLynguists - \"Oh Honey\" f. Farah Elle","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

L'Orange - The Ordinary Man 

O muzykach takich jak pochodzący z Nashville (a.k.a. Music City, USA) producent L'Orange amerykańscy dziennikarze muzyczni piszą criminally underrated. Korzystając z jazzowych i bluesowych sampli, jak rówież urywków ze starych filmów czy słuchowisk, L'Orange tworzy niesamowicie klimatyczne kompozycje, przywodzące na myśl melancholię i styl filmów noir ... Każdy jego album to prawdziwa uczta zarówno dla zmysłu słuchu, jak i wyobraźni. Nie inaczej jest z nowym albumem L'Orange'a, "The Ordinary Man" - opowieścią o magiku rozczarowanym tanimi sztuczkami swych kolegów po fachu, zdeterminowanym, by znaleźć prawdziwą magię, nawet za ogromną cenę... Gorąco polecam, tym bardziej, że L'Orange'a w snuciu tej historii wspomagają tacy mistrzowie jak Del the Funky Homosapien, Oddisee, Elzhi czy Blu. Sprawdźcie zresztą singiel "Blame the Author" z kapitalnym teledyskiem: (Maciej Wojszkun)

PS. Pamiętajcie, że wszystkie najnowsze i nadchodzące premiery płytowe sprawdzać możecie na bieżąco tutaj

]]>
Mello Music Group "Persona" - premiera płytyhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-25,mello-music-group-persona-premiera-plytyhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-25,mello-music-group-persona-premiera-plytyMarch 24, 2015, 10:42 amJakub GolińskiŚwiatło dzienne ujrzała "Persona" - album sygnowany przez Mello Music Group. Na tę kompilację złozyli się zarówno aktywni reprezentaci tego label'u jak i goście będący w jego szerokich kręgach znajomości.W efekcie mamy aż 16 numerów z czystą dawką rapu w jego klasycznym wydaniu. Na mic'u? Oddisee, Phonte, yU, Nottz, Apollo Brown, Ras Kass, Rapper Big Pooh, Oh No, Kool Keith, Masta Ace... to tylko część z udzielających się w projekcie raperów."Jeśli duszą hip hopu jest jego kultura to niezależne wytwórnie są jego szkieletem" - tak piszą twórcy w opisie kompilacji. Mello Music Group raczy nas wykwintnym rapem już od 8 lat. "Persona" to płyta potwierdzająca słuszność i owocność tych 8 lat. Polecam.Persona by Mello Music GroupŚwiatło dzienne ujrzała "Persona" - album sygnowany przez Mello Music Group. Na tę kompilację złozyli się zarówno aktywni reprezentaci tego label'u jak i goście będący w jego szerokich kręgach znajomości.

W efekcie mamy aż 16 numerów z czystą dawką rapu w jego klasycznym wydaniu. Na mic'u? Oddisee, Phonte, yU, Nottz, Apollo Brown, Ras Kass, Rapper Big Pooh, Oh No, Kool Keith, Masta Ace... to tylko część z udzielających się w projekcie raperów.

"Jeśli duszą hip hopu jest jego kultura to niezależne wytwórnie są jego szkieletem" - tak piszą twórcy w opisie kompilacji. Mello Music Group raczy nas wykwintnym rapem już od 8 lat. "Persona" to płyta potwierdzająca słuszność i owocność tych 8 lat. Polecam.

]]>
Oddisee & Phonte "Requiem" - singiel z albumu Mello Music Grouphttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-14,oddisee-phonte-requiem-singiel-z-albumu-mello-music-grouphttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-14,oddisee-phonte-requiem-singiel-z-albumu-mello-music-groupJanuary 14, 2015, 12:44 amJakub GolińskiWytwórnia Mello Music Group na marzec szykuje płytę "Persona". Stworzyli ją reprezentanci tego labelu oraz grono raperów i producentów będących w jej kręgach. Pierwszym singlem zwiastującym kompilację jest otwierający ją numer "Requiem" z udziałem Phonte i Oddisee, który stworzył również bit. Wokal dograła do kawałka Tamisha Waden.Po pierwszym singlu i opisie projektu możemy spodziewać się mocno zaangażowanego społecznie projektu. Lista gości również zapowiada bogatą lirycznie płytę. Ras Kass, Open Mike Eagle, Rapper Big Pooh, Masta Ace, Gift Of Gab... to tylko część z raperów, którzy dograli swoje zwrotki. O bity też nie musimy się obawiać. Te dostarczyli między innymi: Apollo Brown, Oh No czy Exile.Poniżej pełna tracklista oraz odsłuch pierwszego singla.01. Requiem (feat. Oddisee & Phonte) [prod. Oddisee]02. Homicide (feat. yU) [prod. Nottz]03. PNT (feat. Ras Kass) [prod. Apollo Brown]04. Celebrity Reduction Prayer (feat. Open Mike Eagle) [prod. Oddisee]05. You First (feat. Rapper Big Pooh & Quelle Chris) [prod. Oh No]06. Sometimes I Feel (feat. Kool Keith) [prod. L'Orange]07. The Run (feat. Red Pill & Oh No) [prod. Oh No]08. Troubles (feat. Masta Ace) [prod. Apollo Brown]09. Word To The Wise (feat. Oddisee) [prod. Oddisee]10. Dark Comedy Late Show (feat. Open Mike Eagle) [prod. Exile]11. Circles Around Circles (feat. Gift of Gab) [prod. L'Orange]12. Lose The Ground (feat. yU) [prod. Tall Black Guy]13. House Rag (feat. Quelle Chris) [prod. I, Ced]14. Darlin' (feat. Red Pill) [prod. Blockhead]15. No Future (feat. Rapper Big Pooh) [prod. Apollo Brown]16. All I See Is You (feat. Quelle Chris & Bilal Salaam) [prod. Quelle Chris]Wytwórnia Mello Music Group na marzec szykuje płytę "Persona". Stworzyli ją reprezentanci tego labelu oraz grono raperów i producentów będących w jej kręgach. Pierwszym singlem zwiastującym kompilację jest otwierający ją numer "Requiem" z udziałem Phonte i Oddisee, który stworzył również bit. Wokal dograła do kawałka Tamisha Waden.

Po pierwszym singlu i opisie projektu możemy spodziewać się mocno zaangażowanego społecznie projektu. Lista gości również zapowiada bogatą lirycznie płytę. Ras Kass, Open Mike Eagle, Rapper Big Pooh, Masta Ace, Gift Of Gab... to tylko część z raperów, którzy dograli swoje zwrotki. O bity też nie musimy się obawiać. Te dostarczyli między innymi: Apollo Brown, Oh No czy Exile.

Poniżej pełna tracklista oraz odsłuch pierwszego singla.

01. Requiem (feat. Oddisee & Phonte) [prod. Oddisee]
02. Homicide (feat. yU) [prod. Nottz]
03. PNT (feat. Ras Kass) [prod. Apollo Brown]
04. Celebrity Reduction Prayer (feat. Open Mike Eagle) [prod. Oddisee]
05. You First (feat. Rapper Big Pooh & Quelle Chris) [prod. Oh No]
06. Sometimes I Feel (feat. Kool Keith) [prod. L'Orange]
07. The Run (feat. Red Pill & Oh No) [prod. Oh No]
08. Troubles (feat. Masta Ace) [prod. Apollo Brown]
09. Word To The Wise (feat. Oddisee) [prod. Oddisee]
10. Dark Comedy Late Show (feat. Open Mike Eagle) [prod. Exile]
11. Circles Around Circles (feat. Gift of Gab) [prod. L'Orange]
12. Lose The Ground (feat. yU) [prod. Tall Black Guy]
13. House Rag (feat. Quelle Chris) [prod. I, Ced]
14. Darlin' (feat. Red Pill) [prod. Blockhead]
15. No Future (feat. Rapper Big Pooh) [prod. Apollo Brown]
16. All I See Is You (feat. Quelle Chris & Bilal Salaam) [prod. Quelle Chris]

]]>
Diamond District "March on Washington Redux" - czyli Large Pro, Black Milk, Diamond D, Apollo Brown i inni remixują LPhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-31,diamond-district-march-on-washington-redux-czyli-large-pro-black-milk-diamond-d-apollohttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-31,diamond-district-march-on-washington-redux-czyli-large-pro-black-milk-diamond-d-apolloDecember 31, 2014, 12:18 amMarcin NataliW tym roku oprócz niespodziewanych premier pierwszego od 14 lat krążka D'Angelo czy pokrytego już złotem trzeciego LP J. Cole'a doczekaliśmy się drugiego albumu trzygłowej hydry z Waszyngtonu. Dowodzony przez kapitalnego producenta i MC Oddisee kolektyw Diamond District, składający się też ze świetnych MC's Uptown XO i yU w październiku puścił w świat długo wyczekiwany follow up do niesamowitego "In The Ruff" z 2009 roku.Tuż przed Świętami do Sieci trafił natomiast cały album "March on Washington" (odsłuch oryginalnej wersji), zremixowany ekskluzywnie przez takich wyjadaczy jak Large Pro, Diamond D, Black Milk czy Nottz. Oprócz nich usłyszymy tu remixy autorstwa m.in. Apollo Browna, 14KT, Oh No i Doppelgangaz. Odsłuch całego projektu w rozwinięciu.March on Washington Redux by Diamond DistrictW tym roku oprócz niespodziewanych premier pierwszego od 14 lat krążka D'Angelo czy pokrytego już złotem trzeciego LP J. Cole'a doczekaliśmy się drugiego albumu trzygłowej hydry z Waszyngtonu. Dowodzony przez kapitalnego producenta i MC Oddisee kolektyw Diamond District, składający się też ze świetnych MC's Uptown XO i yU w październiku puścił w świat długo wyczekiwany follow up do niesamowitego "In The Ruff" z 2009 roku.

Tuż przed Świętami do Sieci trafił natomiast cały album "March on Washington" (odsłuch oryginalnej wersji), zremixowany ekskluzywnie przez takich wyjadaczy jak Large Pro, Diamond D, Black Milk czy Nottz. Oprócz nich usłyszymy tu remixy autorstwa m.in. Apollo Browna, 14KT, Oh No i Doppelgangaz. Odsłuch całego projektu w rozwinięciu.

]]>