"Nieczęsto zdarzają się 'zawieszenia' w wytwórniach muzycznych, prawda? (śmiech). Myślałem, że opuszczę Alko przy zachowaniu zdrowych relacji, ale po publikacji na jaką pozwolili sobie panowie zasiadający przy biurkach, nie miałem na co czekać – coś we mnie wstało i wyszło. Mógłbym to wykorzystać, zrobić z tego swoją krucjatę i do premiery płyty opowiadać w wywiadach, kto i czym zawinił, ale nie chcę tego rozdmuchiwać. Nie tak mnie wychowano. Skupiam się na płycie, robię swoje. A co dalej z Zetenwupe? Ma się dobrze, nic się nie zmieniło. Dalej gra rap! Chociaż z tego też można byłoby zrobić niezłą szopkę, pewnie nabilibyśmy w mediach więcej cyferek niż przy premierze płyty. Ale to nie my, my nagrywamy zajebiste płyty i gramy zajebiste koncerty." - mówi Hade w rozmowie z F5.

Dodaje jednak - "Żeby było jasne – ja JESTEM wdzięczny. Nie zapomnę, co się wydarzyło przez ostatnie cztery lata. Ale też czuję, że spłaciłem ten dług. Wydaliśmy w Alkopoligamii dwie płyty: 'Bejbo' i 'Lot Pierwszy' w składzie Osiedlowych Linii Lotniczych. A o tym, czy ich potencjał komercyjny został wykorzystany, można dyskutować."

"Wytwórnio! Bardzo miło patrzeć, jak zmieniacie ton dialogu z artystą. Gdybyście tylko zrobili to chwilę wcześniej... :) No ale trudno. Dobrze, że uczycie się na błędach. Tulaski!" - napisał Kaietanovich na swoim FB załączając powyższe zdjęcie, natomiast Karwel ograniczył się do krótkiego "Heh, tulaski."

W przypadku Hade fani zaczęli zastanawiać się natomiast czy to rzeczywiste tarcia i zakończenie współpracy czy może zgrabna i pomysłowa akcja promocyjna albumu - a Wy jak uważacie?

"Alkopoligamia.com, wytwórnia z którą spędziłem ostatnie 4 lata uznała, że może mnie zawiesić jak jakiegoś pracownika na etacie, zatem ja tę współpracę teraz kończę i pozdrawiam serdecznie z zachodnich Niemiec, gdzie zaczynam pisać swoją pierwszą solową płytę" - mówi Hade w specjalnym komunikacie zamieszczonym na profilu FB.

Utwór publikowany jest wraz z klipem, pokazującym jak kuszące są niektóre "drogi na skróty", jak trudno czasem uwolnić się od złych myśli - ale też zaznaczając, że konsekwencją poddania się demon jest narastająca, wewnętrzna pustka. Reżyserem oraz autorem zdjęć do teledysku jest Ludwik Lis, scenariusz napisał sam Kaietanovich przy wsparciu Bartosza Mindewicza. W głównej roli obok Kajetana wystąpiła Justyna Koziołek. Klip w rozwinięciu.