popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) KNDhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/27642/KNDSeptember 12, 2024, 1:58 pmpl_PL © 2024 Admin stronyAugustyn Kennedy "Bless w łeb" - nowy teledysk z nadchodzącego albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-11-18,augustyn-kennedy-bless-w-leb-nowy-teledysk-z-nadchodzacego-albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-11-18,augustyn-kennedy-bless-w-leb-nowy-teledysk-z-nadchodzacego-albumuNovember 18, 2022, 1:31 pmKrystian KrupińskiMimo wielu przeciwności losu (m.in. przejęcie konta na Instagramie w ostatnich dniach), Augustyn Kennedy nie zwalnia tempa i najwyraźniej zamierza wypuścić już drugi w tym roku, a ogólnie jedenasty w karierze album. Promuje go świezo opublikowany singiel "Bless w łeb", który został zobrazowany wideoklipem autorstwa - a jakże - samego Konrada. Jak sam zapowiada, kawałek ukazuje swego rodzaju wewnętrzną walkę twórcy wrażliwego, zmagającego się z własnymi demonami i problemami osobistymi, wierzącego jednak resztkami siebie w to, że wreszcie nadejdzie lepsze jutro. Utwór jest dostępny we wszystkich serwisach streamingowych. Przypomnijmy, że Augustyn Kennedy to uczestnik 7. edycji naszej akcji "Młode Wilki" (wówczas jeszcze jako Augustyn, a jeszcze wcześniej tworzący przez wiele lat w podziemiu pod ksywą KND), raper, który przeszedł drogę od psychorapu do rapu chrześcijańskiego (z którym obecnie się jednak nie utożsamia), mający na koncie krótką obecność pod szyldem Bozon Records, współpracę z Anatomem, Cukierem, Ks. Jakubem Bartczakiem czy... Gospelem, a także trasę koncertową, w ramach której odwiedził ponad 70 zakładów karnych i poprawczych w całej Polsce. W maju tego roku wypuścił już album pt. "Konrad (30yo/14h)", który, jak sugeruje sam tytuł, został nagrany w 14 godzin na swoje 30. urodziny. Nadchodzący album ukaże się najprawdopodobniej jeszcze w grudniu tego roku.[[{"fid":"76195","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Mimo wielu przeciwności losu (m.in. przejęcie konta na Instagramie w ostatnich dniach), Augustyn Kennedy nie zwalnia tempa i najwyraźniej zamierza wypuścić już drugi w tym roku, a ogólnie jedenasty w karierze album. Promuje go świezo opublikowany singiel "Bless w łeb", który został zobrazowany wideoklipem autorstwa - a jakże - samego Konrada. Jak sam zapowiada, kawałek ukazuje swego rodzaju wewnętrzną walkę twórcy wrażliwego, zmagającego się z własnymi demonami i problemami osobistymi, wierzącego jednak resztkami siebie w to, że wreszcie nadejdzie lepsze jutro. Utwór jest dostępny we wszystkich serwisach streamingowych. 

Przypomnijmy, że Augustyn Kennedy to uczestnik 7. edycji naszej akcji "Młode Wilki" (wówczas jeszcze jako Augustyn, a jeszcze wcześniej tworzący przez wiele lat w podziemiu pod ksywą KND), raper, który przeszedł drogę od psychorapu do rapu chrześcijańskiego (z którym obecnie się jednak nie utożsamia), mający na koncie krótką obecność pod szyldem Bozon Records, współpracę z Anatomem, Cukierem, Ks. Jakubem Bartczakiem czy... Gospelem, a także trasę koncertową, w ramach której odwiedził ponad 70 zakładów karnych i poprawczych w całej Polsce. W maju tego roku wypuścił już album pt. "Konrad (30yo/14h)", który, jak sugeruje sam tytuł, został nagrany w 14 godzin na swoje 30. urodziny. Nadchodzący album ukaże się najprawdopodobniej jeszcze w grudniu tego roku.

[[{"fid":"76195","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Augustyn "Jestem Neofitą" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-11-14,augustyn-jestem-neofita-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-11-14,augustyn-jestem-neofita-teledyskNovember 13, 2016, 10:10 pmKrystian KrupińskiDrugi singiel zapowiadający pierwszą płytę Augustyna po zmianie pseudonimu (wcześniej KND). Nowy album pt. "Neofita" będzie miał swoją premierę 2 grudnia 2016 roku. Raper zapowiedział także, że opublikuje już wkrótce promomix całego albumu.Drugi singiel zapowiadający pierwszą płytę Augustyna po zmianie pseudonimu (wcześniej KND). Nowy album pt. "Neofita" będzie miał swoją premierę 2 grudnia 2016 roku. Raper zapowiedział także, że opublikuje już wkrótce promomix całego albumu.

]]>
Augustyn "Most" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-09-05,augustyn-most-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-09-05,augustyn-most-teledyskSeptember 5, 2016, 3:36 pmKrystian KrupińskiSingiel zapowiada pierwszą - po zmianie pseudonimu pod wpływem nawrócenia - płytę rapera Augustyna, wcześniej znanego jako KND. Nowy album pt. "Neofita" będzie miał swoją premierę w grudniu tego roku. Teledysk został zrealizowany w rodzimym miasteczku rapera - Nieszawie i jest dziełem BREV#K.O Imperial (Artur Kowal) oraz AVisuals (Alan Juzyszyn). Muzykę wyprodukował Kwyhu, wykorzystując sampel z utworu Reni Jusis pt. "Kiedyś cię znajdę".Singiel zapowiada pierwszą - po zmianie pseudonimu pod wpływem nawrócenia - płytę rapera Augustyna, wcześniej znanego jako KND. Nowy album pt. "Neofita" będzie miał swoją premierę w grudniu tego roku. Teledysk został zrealizowany w rodzimym miasteczku rapera - Nieszawie i jest dziełem BREV#K.O Imperial (Artur Kowal) oraz AVisuals (Alan Juzyszyn). Muzykę wyprodukował Kwyhu, wykorzystując sampel z utworu Reni Jusis pt. "Kiedyś cię znajdę".

]]>
KND "Plastikowa Linijka" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-09-15,knd-plastikowa-linijka-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-09-15,knd-plastikowa-linijka-teledyskSeptember 15, 2015, 12:31 pmKrystian KrupińskiKlip do utworu "Plastikowa Linijka" to pierwszy i jedyny obrazek video promujący piąty solowy album KND pt. "Rekonwalescencja EP". Darmowy download albumu znajdziecie na stronie internetowej www.kndspace.pl.Klip do utworu "Plastikowa Linijka" to pierwszy i jedyny obrazek video promujący piąty solowy album KND pt. "Rekonwalescencja EP". Darmowy download albumu znajdziecie na stronie internetowej www.kndspace.pl.

]]>
KND "Rekonwalescencja EP" - odsłuch i download płytyhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-09-13,knd-rekonwalescencja-ep-odsluch-i-download-plytyhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-09-13,knd-rekonwalescencja-ep-odsluch-i-download-plytySeptember 13, 2015, 11:38 amKrystian Krupiński"Rekonwalescencja EP" to piąty solowy album KND i nowy etap w twórczości rapera. Jak sam zapowiada, jest to swego rodzaju "most", za którym raper zostawia poprzednie albumy. Odsłuch całości znajdziecie poniżej, możliwe jest również darmowe pobranie krążka.DARMOWY DOWNLOAD ALBUMU: https://www.kndspace.pl"Rekonwalescencja EP" to piąty solowy album KND i nowy etap w twórczości rapera. Jak sam zapowiada, jest to swego rodzaju "most", za którym raper zostawia poprzednie albumy. Odsłuch całości znajdziecie poniżej, możliwe jest również darmowe pobranie krążka.

DARMOWY DOWNLOAD ALBUMU: https://www.kndspace.pl

]]>
KND "To Ja, Przeciw Sobie Wobec Siebie" - dwa nowe klipy, kup albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-28,knd-to-ja-przeciw-sobie-wobec-siebie-dwa-nowe-klipy-kup-albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-28,knd-to-ja-przeciw-sobie-wobec-siebie-dwa-nowe-klipy-kup-albumJanuary 27, 2015, 10:56 pmKrystian KrupińskiKND nie ustaje w promocji swojego ostatniego materiału. Parę dni temu wypuścił do sieci "prowizoryczny/spontaniczny" teledysk do numeru "To Mój Surrealizm", a niedługo potem ruszyła strona internetowa AioSounds, za pośrednictwem której możecie nabyć fizyczne wydanie albumu "To Ja, Przeciw Sobie Wobec Siebie". W dzień ruszenia sprzedaży raper wypuścił również kolejne spontan video do numeru "Nie przepraszaj mnie".ZAMÓW ALBUM: https://aiomusic.pl/prestashop/pl/home/8-knd-to-ja-przeciw-sobie-wobec-siebie.html[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20989","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]KND nie ustaje w promocji swojego ostatniego materiału. Parę dni temu wypuścił do sieci "prowizoryczny/spontaniczny" teledysk do numeru "To Mój Surrealizm", a niedługo potem ruszyła strona internetowa AioSounds, za pośrednictwem której możecie nabyć fizyczne wydanie albumu "To Ja, Przeciw Sobie Wobec Siebie". W dzień ruszenia sprzedaży raper wypuścił również kolejne spontan video do numeru "Nie przepraszaj mnie".

ZAMÓW ALBUM: https://aiomusic.pl/prestashop/pl/home/8-knd-to-ja-przeciw-sobie-wobec-siebie.html

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20989","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Przegląd polskich rapowych płyt 2014 - subiektywny ranking (miejsca 40-31)https://popkiller.kingapp.pl/2015-01-21,przeglad-polskich-rapowych-plyt-2014-subiektywny-ranking-miejsca-40-31https://popkiller.kingapp.pl/2015-01-21,przeglad-polskich-rapowych-plyt-2014-subiektywny-ranking-miejsca-40-31January 21, 2015, 7:11 pmKrystian KrupińskiRanking ma na celu przelot przez pięćdziesiąt wybranych wydawnictw, które ukazały się w polskim rapie w ubiegłym roku. Od siebie chciałbym dodać, że każdą z tych płyt warto sprawdzić, a kolejność ma tak naprawdę subiektywne i drugorzędne znaczenie i nie stanowi oficjalnej linii redakcji. Miejsca 50-46 stanowi pięć "bonusowych" pozycji, na których znajdują się albumy instrumentalne, czasami nawet tylko luźno związane z hip-hopem. Od miejsca 45. zaczynają się pozycje "właściwe", które obejmują zarówno albumy dostępne w oficjalnej dystrybucji, jak i nielegale, epki i mixtape'y. Zapraszam.[Krystian w naszej redakcji zajmuje się przede wszystkim polskim rapem, a poza mainstreamem śledzi również mniej wyeksponowane rejony podziemia, trzymając cały czas rękę na pulsie. W samym 2014 roku słuchał imponującej liczby prawie 120 polskich albumów, co pozwoliło mu ułożyć poniższe subiektywne top 50, które dostawać będziecie przed najbliższe 5 dni a które ja sam przeczytałem z ciekawością. Przegląd to bowiem dość obszerny i przekrojowy, do sprawdzenia którego zapraszamy, zapowiadając zarazem, że to oczywiście nie koniec naszych podsumowań tego, co działo się w polskim rapie w roku 2014 a wręcz przeciwnie - jeszcze trochę przed Wami - przyp. Mateusz Natali]Dziś druga część rankingu, miejsca 40-31.MIEJSCA 50-41[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20566","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]40. Kali x Gibbs "Sentymentalnie"Mały uliczny akcent. Po bardzo dobrym "Gdy Zgaśnie Słońce", który przysporzył Kaliemu sporą popularność i syntetycznym "Milionie Dróg Do Śmierci" z Paluchem, a jeszcze przed nadchodzącym, jak mniemam, bardziej zaangażowanym "Przeznaczeniem", przyszedł czas na klasyczne w formie "Sentymentalnie". Znajdziemy tu, jak sama nazwa wskazuje, mocno retrospektywne rzeczy, zarówno biorąc pod uwagę treści i stylistykę rapu Kaliego, jak i klimat muzyki Gibbsa. I słucha się tego całkiem przyjemnie – płyta ma dość łagodny przebieg, okraszona jest udanymi śpiewanymi refrenami katowiczanina i mimo tematyki ulicznej na pewno nie jest to typowa harcore’owa produkcja. Okej, mogłaby być nieco krótsza, bo przez swoją jednostajność może nie zachęcać do częstych powrotów do niej jako całości.[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20567","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]39. Ad.M.a "A. Wraca Późno"Ada jest jedyną przedstawicielką płci pięknej w tym rankingu i nie ulega wątpliwości, że jej pojawienie się na scenie stanowi pewne odświeżenie. Słuchacze chwalą, że jest to jedyna taka raperka w kraju, która w tym bądź co bądź męskim biznesie potrafi zachować kobiecość. Zgoda, ale nie tylko za to "A. Wraca Późno" znalazła się w zestawieniu. W porównaniu to "Szmaragdowej Szczerości", na której autorka bywała raz Wdową, raz Moną, najnowszy album jest już wreszcie w większym stopniu JEJ dziełem. Z jej pomysłowością, wrażliwością, poetyckością. Owszem, miejscowo jeszcze ciut emfatyczną, ale spokojnie, dziewczyna ma jeszcze czas. I dobrych producentów. I duże chęci zmiany gry.[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20568","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]38. Gedz "NNJL"W naszym niedawnym wywiadzie Gedz zapytany o zarzuty słuchaczy/recenzentów o banalność niektórych wersów i hashtagów na "NNJL" odparł, że w takim razie każda płyta składa się z takich banałów, bo przecież życie składa się z banałów. I wiecie co? Przekonał mnie tym. Z takim podejściem "NNJL" jak najbardziej da się słuchać, a "Akrofobia", "C.G.W.D." i "Znaki zapytania" to jedne z najczęściej zapętlanych przeze mnie numerów w ubiegłym roku. "Serce Bije w Rytm" chyba jednak przebija przebojowością najnowszą produkcję Gedziuli, mimo że ta najnowsza zdaje się mieć lepszy odbiór u słuchaczy (odwrotnie niż u recenzentów). (recenzja Marcina Flinta)[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20569","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]37. Pyskaty "Pitstop EP"Tłumaczenie wypuszczonego zupełnie za darmo do sieci materiału jako formy przygotowań przed pełnoprawnym materiałem jest absolutnie uzasadnione. Pyskaty może nie ujarzmia niczym Skurwiel tych newschoolowych bitów od SoDrumatika, Sherlocka czy też młodych Ariela ("Szyby w dół" – co za banger!) i Enzu, ale to najprawdopodobniej dlatego, że tylko się rozgrzewa. W każdym razie lirycznie nadal jest czołówką w kraju i te 9 kawałków na "PitStop EP" słuchacze ostatecznie chcieli mieć w formie fizycznej (sam Pysk zresztą na te prośby przystał), co chyba wystarczająco dobrze świadczy o jakości tego materiału.[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20570","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]36. Bonson/Matek "MVP"Wydawanie dwóch pełnych płyt w ciągu roku prawie nigdy nie wychodzi na dobre. Najprawdopodobniej to nasycenie rapem Bonsona po poprzedniej wpłynęło na niższą pozycję "MVP" w rankingu (choć Damian będzie upierał się, że to nowsza jest lepsza, co jest zupełnie zrozumiałe), ale nie da się też ukryć, że mimo pewnego progresu brzmieniowego w stosunku do poprzednika, nowe dzieło jest po prostu nierówne. Obok sztosów typu "Nie wiem co to pokora", "Nie dzwonić" czy "MVP" można znaleźć tracki bezbarwne lub zepsute przez słabe refreny (ok, z wyłączeniem Masi, Zelo, Aleksandra – klasa). Mus parokrotnego skipowania nie zmienia jednak faktu, że nowy projekt od Bonsona, tak jak każdy poprzedni, trzyma poziom i dlatego ten końcoworoczny przegląd nie mógł się obejść bez niego.[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20572","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]35. Pięć Dwa "N.E.O."Poznański duet długo był w ścisłym topie moich ulubionych zespołów. Nie tylko w polskim rapie, ale w muzyce w ogóle. Od jakiegoś czasu chłopaki się ze sceną w ogóle nie utożsamiają, a konwencję rapową wykorzystują do tworzenia zupełnie niezależnej, własnej muzyki. "N.E.O." w swoim eklektyzmie przebija znacznie poprzednie wydawnictwa grupy. Czy wyszło jej to na dobre? Na pewno "N.E.O." jest… inne. Klimat i treść płyty jest jednak do tego stopnia przygnębiająca i ciężka, że może pojawiać się pytanie, czy o to chodzi w hip-hopie, który w końcu pozostaje jedną z gałęzi muzyki rozrywkowej. Pozwólcie, że zostawię was z tym pytaniem w otwartej formie. (recenzja)[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20573","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]34. Sarius "Wszystko Dobrze EP"Niby Sarius złapał Boga za nogi (kontrakt w Asfalcie, dwie legalne płyty, bity od Eproma i O.S.T.R.’a na wyciągnięcie ręki, wspólna trasa koncertowa z tym drugim), a jednak gdy się spojrzy na „fejm” częstochowianina, to już zdaje się nie wyglądać to tak jak powinno, biorąc pod uwagę jego potencjał, który widać nawet na tej krótkiej epce. I co z tego, że to tylko 5 kawałków, skoro po prostu jest z nimi… wszystko dobrze? Porządne bity, konkretna nawijka, duży replay value. Prawidłowo wykonana rozgrzewka przed drugim LP wydanym kilka miesięcy później.[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20574","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]33. KND "To Ja, Przeciw Sobie Wobec Siebie"Zanim wam polecę tego gościa, muszę was ostrzec – nie znajdziecie w tym materiale więcej niż miligram pozytywnej emocji. Przy nim sobie nie potańczycie, nie spalicie blanta ani nie wychylicie stu gramów dobrze zamrożonej substancji (znaczy niby można, ale nie polecam), nie będziecie mieli też jakiejś super frajdy z cudowania gospodarza na majku. Jasne, KND dużo potrafi, wystarczy posłuchać, jak bez problemu radzi sobie z językowymi połamańcami w possecucie "Na Wyścigach Wyścigowych", nie gubiąc przy tym elastycznego, wypracowanego flow. Tylko że nie do końca o to w jego rapie chodzi. W ogóle nie chodzi o stricte "przyjemność" ze słuchania takiego rapu. To też trochę inny przypadek, niż płyta Pięć Dwa, bo u Konrada mamy do czynienia z przekraczaniem pewnych granic (okej, one były już przekraczane i to mnóstwo razy) i słuchanie makabrycznych linijek o depresyjnych stanach psychicznych, myślach samobójczych, wizjach brutalnego seksu i narkotycznych tripach zwyczajnie musi wiązać się w jakimś stopniu z masochizmem. Co trzeba oddać: nie pomylicie gościa ani z szalonym, plątającym się w swoich myślach Buką, ani z groteskowym Słoniem, ani z punchline’owym Eripe. On wśród przedstawicieli tej 'ciemnej strony' rapu zdecydowanie ma coś innego, swojego do powiedzenia. Aha, no i przede wszystkim przypomina, że kiedyś istniało coś takiego jak polski psychorap. (odsłuchaj album)[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20575","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]32. Rakraczej "System Crack"Rakraczej nie jest freestyle’owym MC, weź odbij z tą szufladką. Jest za to bardzo dobrym producentem, a jedyny problem dotyczący DwóchZer miałem z ich rapem. Ciężko powiedzieć, żeby był jakoś szczególnie porywający. Ewentualne braki tudzież, inaczej rzecz ujmując, niespektakularność rapu gdańskich nawijaczy schodzi na dalszy plan, gdy rap ten jest podany na takich bitach jakie mamy na "Płycie z Czarnych Płyt" czy właśnie na "System Crack". Rak we współpracy z Jajem jako Beat Sampras to bezsprzecznie specjaliści w swoim fachu. Ciepłe, płynnie sunące klasyczne pętle to miła odmiana w czasach dominacji newschoolu, w których "klasyczne bity rodem z 90’" często nie potrafią się obronić i oznaczają toporną kalkę NY, sample cięte na jedno kopyto i… no po prostu trącą myszką. A co z rapem Raka? Jest solidny, po prostu. Kolejna niesłusznie niedoceniona płyta? Oczywiście, że tak. (recenzja Jacka Balińskiego)[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20576","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]31. Sarius "Daleko Jeszcze?"Debiut częstochowskiego rapera zatytułowany "Blisko Leży Obraz Końca" był chyba jednak minimalnie lepszym albumem. Co tu dużo gadać, klasa DJa Eproma zrobiła swoje. I nie, nie mówię wcale, że O.S.T.R. dał na "Daleko Jeszcze?" słabe rzeczy. Wręcz przeciwnie, jego produkcje wciąż stoją na wysokim poziomie, tylko że przez tyle lat ich nieustannego zalewu zdążyły już się osłuchać, podczas gdy Eprom jest personą stosunkowo świeższą. A Sarius? Jest nowym Ostrym na miarę obecnych czasów. Wartki potok myśli, osiedlowa bezkompromisowość, nienaganna technika, doskonałe czucie klasycznych bitów. Młoda, wciąż jeszcze niedostatecznie doceniona postać, a chyba nie chcecie mi powiedzieć, że na takich jak on nie ma już zapotrzebowania. Co to, to nie. (recenzja Jacka Balińskiego)MIEJSCA 30-21 JUŻ JUTRORanking ma na celu przelot przez pięćdziesiąt wybranych wydawnictw, które ukazały się w polskim rapie w ubiegłym roku. Od siebie chciałbym dodać, że każdą z tych płyt warto sprawdzić, a kolejność ma tak naprawdę subiektywne i drugorzędne znaczenie i nie stanowi oficjalnej linii redakcji. Miejsca 50-46 stanowi pięć "bonusowych" pozycji, na których znajdują się albumy instrumentalne, czasami nawet tylko luźno związane z hip-hopem. Od miejsca 45. zaczynają się pozycje "właściwe", które obejmują zarówno albumy dostępne w oficjalnej dystrybucji, jak i nielegale, epki i mixtape'y. Zapraszam.

[Krystian w naszej redakcji zajmuje się przede wszystkim polskim rapem, a poza mainstreamem śledzi również mniej wyeksponowane rejony podziemia, trzymając cały czas rękę na pulsie. W samym 2014 roku słuchał imponującej liczby prawie 120 polskich albumów, co pozwoliło mu ułożyć poniższe subiektywne top 50, które dostawać będziecie przed najbliższe 5 dni a które ja sam przeczytałem z ciekawością. Przegląd to bowiem dość obszerny i przekrojowy, do sprawdzenia którego zapraszamy, zapowiadając zarazem, że to oczywiście nie koniec naszych podsumowań tego, co działo się w polskim rapie w roku 2014 a wręcz przeciwnie - jeszcze trochę przed Wami - przyp. Mateusz Natali]

Dziś druga część rankingu, miejsca 40-31.

MIEJSCA 50-41
[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20566","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]40. Kali x Gibbs "Sentymentalnie"

Mały uliczny akcent. Po bardzo dobrym "Gdy Zgaśnie Słońce", który przysporzył Kaliemu sporą popularność i syntetycznym "Milionie Dróg Do Śmierci" z Paluchem, a jeszcze przed nadchodzącym, jak mniemam, bardziej zaangażowanym "Przeznaczeniem", przyszedł czas na klasyczne w formie "Sentymentalnie". Znajdziemy tu, jak sama nazwa wskazuje, mocno retrospektywne rzeczy, zarówno biorąc pod uwagę treści i stylistykę rapu Kaliego, jak i klimat muzyki Gibbsa. I słucha się tego całkiem przyjemnie – płyta ma dość łagodny przebieg, okraszona jest udanymi śpiewanymi refrenami katowiczanina i mimo tematyki ulicznej na pewno nie jest to typowa harcore’owa produkcja. Okej, mogłaby być nieco krótsza, bo przez swoją jednostajność może nie zachęcać do częstych powrotów do niej jako całości.

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20567","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]39. Ad.M.a "A. Wraca Późno"

Ada jest jedyną przedstawicielką płci pięknej w tym rankingu i nie ulega wątpliwości, że jej pojawienie się na scenie stanowi pewne odświeżenie. Słuchacze chwalą, że jest to jedyna taka raperka w kraju, która w tym bądź co bądź męskim biznesie potrafi zachować kobiecość. Zgoda, ale nie tylko za to "A. Wraca Późno" znalazła się w zestawieniu. W porównaniu to "Szmaragdowej Szczerości", na której autorka bywała raz Wdową, raz Moną, najnowszy album jest już wreszcie w większym stopniu JEJ dziełem. Z jej pomysłowością, wrażliwością, poetyckością. Owszem, miejscowo jeszcze ciut emfatyczną, ale spokojnie, dziewczyna ma jeszcze czas. I dobrych producentów. I duże chęci zmiany gry.

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20568","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]38. Gedz "NNJL"

W naszym niedawnym wywiadzie Gedz zapytany o zarzuty słuchaczy/recenzentów o banalność niektórych wersów i hashtagów na "NNJL" odparł, że w takim razie każda płyta składa się z takich banałów, bo przecież życie składa się z banałów. I wiecie co? Przekonał mnie tym. Z takim podejściem "NNJL" jak najbardziej da się słuchać, a "Akrofobia", "C.G.W.D." i "Znaki zapytania" to jedne z najczęściej zapętlanych przeze mnie numerów w ubiegłym roku. "Serce Bije w Rytm" chyba jednak przebija przebojowością najnowszą produkcję Gedziuli, mimo że ta najnowsza zdaje się mieć lepszy odbiór u słuchaczy (odwrotnie niż u recenzentów). (recenzja Marcina Flinta)

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20569","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]37. Pyskaty "Pitstop EP"

Tłumaczenie wypuszczonego zupełnie za darmo do sieci materiału jako formy przygotowań przed pełnoprawnym materiałem jest absolutnie uzasadnione. Pyskaty może nie ujarzmia niczym Skurwiel tych newschoolowych bitów od SoDrumatika, Sherlocka czy też młodych Ariela ("Szyby w dół" – co za banger!) i Enzu, ale to najprawdopodobniej dlatego, że tylko się rozgrzewa. W każdym razie lirycznie nadal jest czołówką w kraju i te 9 kawałków na "PitStop EP" słuchacze ostatecznie chcieli mieć w formie fizycznej (sam Pysk zresztą na te prośby przystał), co chyba wystarczająco dobrze świadczy o jakości tego materiału.

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20570","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]36. Bonson/Matek "MVP"

Wydawanie dwóch pełnych płyt w ciągu roku prawie nigdy nie wychodzi na dobre. Najprawdopodobniej to nasycenie rapem Bonsona po poprzedniej wpłynęło na niższą pozycję "MVP" w rankingu (choć Damian będzie upierał się, że to nowsza jest lepsza, co jest zupełnie zrozumiałe), ale nie da się też ukryć, że mimo pewnego progresu brzmieniowego w stosunku do poprzednika, nowe dzieło jest po prostu nierówne. Obok sztosów typu "Nie wiem co to pokora", "Nie dzwonić" czy "MVP" można znaleźć tracki bezbarwne lub zepsute przez słabe refreny (ok, z wyłączeniem Masi, Zelo, Aleksandra – klasa). Mus parokrotnego skipowania nie zmienia jednak faktu, że nowy projekt od Bonsona, tak jak każdy poprzedni, trzyma poziom i dlatego ten końcoworoczny przegląd nie mógł się obejść bez niego.

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20572","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]35. Pięć Dwa "N.E.O."

Poznański duet długo był w ścisłym topie moich ulubionych zespołów. Nie tylko w polskim rapie, ale w muzyce w ogóle. Od jakiegoś czasu chłopaki się ze sceną w ogóle nie utożsamiają, a konwencję rapową wykorzystują do tworzenia zupełnie niezależnej, własnej muzyki. "N.E.O." w swoim eklektyzmie przebija znacznie poprzednie wydawnictwa grupy. Czy wyszło jej to na dobre? Na pewno "N.E.O." jest… inne. Klimat i treść płyty jest jednak do tego stopnia przygnębiająca i ciężka, że może pojawiać się pytanie, czy o to chodzi w hip-hopie, który w końcu pozostaje jedną z gałęzi muzyki rozrywkowej. Pozwólcie, że zostawię was z tym pytaniem w otwartej formie. (recenzja)

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20573","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]34. Sarius "Wszystko Dobrze EP"

Niby Sarius złapał Boga za nogi (kontrakt w Asfalcie, dwie legalne płyty, bity od Eproma i O.S.T.R.’a na wyciągnięcie ręki, wspólna trasa koncertowa z tym drugim), a jednak gdy się spojrzy na „fejm” częstochowianina, to już zdaje się nie wyglądać to tak jak powinno, biorąc pod uwagę jego potencjał, który widać nawet na tej krótkiej epce. I co z tego, że to tylko 5 kawałków, skoro po prostu jest z nimi… wszystko dobrze? Porządne bity, konkretna nawijka, duży replay value. Prawidłowo wykonana rozgrzewka przed drugim LP wydanym kilka miesięcy później.

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20574","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]33. KND "To Ja, Przeciw Sobie Wobec Siebie"

Zanim wam polecę tego gościa, muszę was ostrzec – nie znajdziecie w tym materiale więcej niż miligram pozytywnej emocji. Przy nim sobie nie potańczycie, nie spalicie blanta ani nie wychylicie stu gramów dobrze zamrożonej substancji (znaczy niby można, ale nie polecam), nie będziecie mieli też jakiejś super frajdy z cudowania gospodarza na majku. Jasne, KND dużo potrafi, wystarczy posłuchać, jak bez problemu radzi sobie z językowymi połamańcami w possecucie "Na Wyścigach Wyścigowych", nie gubiąc przy tym elastycznego, wypracowanego flow. Tylko że nie do końca o to w jego rapie chodzi. W ogóle nie chodzi o stricte "przyjemność" ze słuchania takiego rapu. To też trochę inny przypadek, niż płyta Pięć Dwa, bo u Konrada mamy do czynienia z przekraczaniem pewnych granic (okej, one były już przekraczane i to mnóstwo razy) i słuchanie makabrycznych linijek o depresyjnych stanach psychicznych, myślach samobójczych, wizjach brutalnego seksu i narkotycznych tripach zwyczajnie musi wiązać się w jakimś stopniu z masochizmem. Co trzeba oddać: nie pomylicie gościa ani z szalonym, plątającym się w swoich myślach Buką, ani z groteskowym Słoniem, ani z punchline’owym Eripe. On wśród przedstawicieli tej 'ciemnej strony' rapu zdecydowanie ma coś innego, swojego do powiedzenia. Aha, no i przede wszystkim przypomina, że kiedyś istniało coś takiego jak polski psychorap. (odsłuchaj album)

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20575","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]32. Rakraczej "System Crack"

Rakraczej nie jest freestyle’owym MC, weź odbij z tą szufladką. Jest za to bardzo dobrym producentem, a jedyny problem dotyczący DwóchZer miałem z ich rapem. Ciężko powiedzieć, żeby był jakoś szczególnie porywający. Ewentualne braki tudzież, inaczej rzecz ujmując, niespektakularność rapu gdańskich nawijaczy schodzi na dalszy plan, gdy rap ten jest podany na takich bitach jakie mamy na "Płycie z Czarnych Płyt" czy właśnie na "System Crack". Rak we współpracy z Jajem jako Beat Sampras to bezsprzecznie specjaliści w swoim fachu. Ciepłe, płynnie sunące klasyczne pętle to miła odmiana w czasach dominacji newschoolu, w których "klasyczne bity rodem z 90’" często nie potrafią się obronić i oznaczają toporną kalkę NY, sample cięte na jedno kopyto i… no po prostu trącą myszką. A co z rapem Raka? Jest solidny, po prostu. Kolejna niesłusznie niedoceniona płyta? Oczywiście, że tak. (recenzja Jacka Balińskiego)

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20576","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]31. Sarius "Daleko Jeszcze?"

Debiut częstochowskiego rapera zatytułowany "Blisko Leży Obraz Końca" był chyba jednak minimalnie lepszym albumem. Co tu dużo gadać, klasa DJa Eproma zrobiła swoje. I nie, nie mówię wcale, że O.S.T.R. dał na "Daleko Jeszcze?" słabe rzeczy. Wręcz przeciwnie, jego produkcje wciąż stoją na wysokim poziomie, tylko że przez tyle lat ich nieustannego zalewu zdążyły już się osłuchać, podczas gdy Eprom jest personą stosunkowo świeższą. A Sarius? Jest nowym Ostrym na miarę obecnych czasów. Wartki potok myśli, osiedlowa bezkompromisowość, nienaganna technika, doskonałe czucie klasycznych bitów. Młoda, wciąż jeszcze niedostatecznie doceniona postać, a chyba nie chcecie mi powiedzieć, że na takich jak on nie ma już zapotrzebowania. Co to, to nie. (recenzja Jacka Balińskiego)

MIEJSCA 30-21 JUŻ JUTRO

]]>
KND "To ja, przeciw sobie wobec siebie" - premiera, odsłuch całościhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-22,knd-to-ja-przeciw-sobie-wobec-siebie-premiera-odsluch-caloscihttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-22,knd-to-ja-przeciw-sobie-wobec-siebie-premiera-odsluch-calosciNovember 22, 2014, 5:44 pmŁukasz RawskiOstatnimi czasy w polskim podziemiu panuje tendencja ślepego kserowania tego, co popularne jest zarówno w rodzimym mainstreamie, jak i za oceanem, Coraz bardziej brakuje wyrazistych postaci, od dawna kreujących swój własny styl i wizerunek. Jednym z tych nielicznych jest pochodzący z Nieszawy raper KND. Dokładnie 21 listopada swoją premierę miał jego czwarty solowy album. Zapraszamy więc do odsłuchu "To ja, przeciw sobie wobec siebie". Wśród gości Kato, Orgi oraz kilku mniej znanych raperów. Całość to przepełniona emocjami kompozycja. Sam KND określa się mianem Salvadora Daliego rapu. Czy to w pełni uzasadnione? Sprawdźcie sami! Ostatnimi czasy w polskim podziemiu panuje tendencja ślepego kserowania tego, co popularne jest zarówno w rodzimym mainstreamie, jak i za oceanem, Coraz bardziej brakuje wyrazistych postaci, od dawna kreujących swój własny styl i wizerunek. Jednym z tych nielicznych jest pochodzący z Nieszawy raper KND. Dokładnie 21 listopada swoją premierę miał jego czwarty solowy album. Zapraszamy więc do odsłuchu "To ja, przeciw sobie wobec siebie"

Wśród gości Kato, Orgi oraz kilku mniej znanych raperów. Całość to przepełniona emocjami kompozycja. Sam KND określa się mianem Salvadora Daliego rapu. Czy to w pełni uzasadnione? Sprawdźcie sami!

 

]]>