popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Lecę chwila spadamhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/26751/Lec%C4%99-chwila-spadamNovember 15, 2024, 2:36 ampl_PL © 2024 Admin stronyKuba Knap "Nie ma szans" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-05,kuba-knap-nie-ma-szans-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-05,kuba-knap-nie-ma-szans-teledyskNovember 5, 2014, 2:44 pmAdmin strony„Nie ma szans” to wyjątkowa pozycja na płycie Kuby Knapa „Lecę, chwila, spadam”. Rozpłynięty, spokojny ale dość gorzki w wymowie utwór wzięli na warsztat filmowcy z ekipy Sky Piastowskie. "Zielonogórscy cesarze polskiego offu wyczuli klimat po swojemu, przenosząc widzów w czasy przedwojenne i ozdobili bit Wrotasa wspaniałymi zdjęciami Oskara Kozłowskiego (który reżyserował całość wraz z Grzegorzem Lipcem). Podczas wielogodzinnych prac nad teledyskiem dopracowywano każdy detal, nie zapominając o smaczkach w obsadzie (zobaczycie m.in. Tomasza Burkę, czyli Oberdillera z „Że życie ma sens” czy Kaietanovicha w roli ochroniarza Mesa)" - czytamy w informacji prasowej. Teledysk inauguruje preorder winylowej wersji albumu „Lecę, chwila, spadam” Kuby Knapa. Podwójny, limitowany longplay, na którym znalazł się niepublikowany wcześniej utwór "Co jest ze mną?", możecie zamówić, rzecz jasna, na Alkopoligamia.com: https://sklep.alkopoligamia.com/?p=34285„Nie ma szans” to wyjątkowa pozycja na płycie Kuby Knapa „Lecę, chwila, spadam”. Rozpłynięty, spokojny ale dość gorzki w wymowie utwór wzięli na warsztat filmowcy z ekipy Sky Piastowskie.
 
"Zielonogórscy cesarze polskiego offu wyczuli klimat po swojemu, przenosząc widzów w czasy przedwojenne i ozdobili bit Wrotasa wspaniałymi zdjęciami Oskara Kozłowskiego (który reżyserował całość wraz z Grzegorzem Lipcem). Podczas wielogodzinnych prac nad teledyskiem dopracowywano każdy detal, nie zapominając o smaczkach w obsadzie (zobaczycie m.in. Tomasza Burkę, czyli Oberdillera z „Że życie ma sens” czy Kaietanovicha w roli ochroniarza Mesa)" - czytamy w informacji prasowej.
 

Teledysk inauguruje preorder winylowej wersji albumu „Lecę, chwila, spadam” Kuby Knapa. Podwójny, limitowany longplay, na którym znalazł się niepublikowany wcześniej utwór "Co jest ze mną?", możecie zamówić, rzecz jasna, na Alkopoligamia.com: https://sklep.alkopoligamia.com/?p=34285

]]>
Kuba Knap "Ostatni rok sporo mnie nauczył" - videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-13,kuba-knap-ostatni-rok-sporo-mnie-nauczyl-videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-13,kuba-knap-ostatni-rok-sporo-mnie-nauczyl-videowywiadOctober 13, 2014, 6:12 pmAdmin strony"Lecę, chwila, spadam" (recenzja) to debiut pełną gębą i jedna z najlepiej ocenianych tegorocznych płyt. Z jej autorem, Lepszym Żbikiem Alkopoligamii i Młodym Wilkiem Popkillera w jednym spotkaliśmy się we Wrocławiu przy okazji 5 Urodzin Hip Hop Koncert, by porozmawiać o albumie, aktualności hasła "Łajz Lajf", wrażeniach z tegorocznego Hip Hop Kempu jak i paru innych aspektach. Wywiad przeprowadziła nasza nowa dziennikarka Karolina, która tym samym debiutuje na popkillerowym ekranie - jednak w najbliższym czasie będziecie mogli obejrzeć również inne rozmowy z jej udziałem.Rozmawiała: Karolina DobkowskaZdjęcia: Daniel Bienias"Lecę, chwila, spadam" (recenzja) to debiut pełną gębą i jedna z najlepiej ocenianych tegorocznych płyt. Z jej autorem, Lepszym Żbikiem Alkopoligamii i Młodym Wilkiem Popkillera w jednym spotkaliśmy się we Wrocławiu przy okazji 5 Urodzin Hip Hop Koncert, by porozmawiać o albumie, aktualności hasła "Łajz Lajf", wrażeniach z tegorocznego Hip Hop Kempu jak i paru innych aspektach. Wywiad przeprowadziła nasza nowa dziennikarka Karolina, która tym samym debiutuje na popkillerowym ekranie - jednak w najbliższym czasie będziecie mogli obejrzeć również inne rozmowy z jej udziałem.

Rozmawiała: Karolina Dobkowska

Zdjęcia: Daniel Bienias

]]>
Kuba Knap "Lecę, chwila, spadam" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-05,kuba-knap-lece-chwila-spadam-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-05,kuba-knap-lece-chwila-spadam-recenzjaSeptember 3, 2014, 10:13 pmKrystian KrupińskiPremiera oficjalnego debiutu Kuby Knapa miała miejsce 13 czerwca. To jest trzy miesiące temu. Obowiązkowe pytanie, zadawane w pierwszych akapitach recenzji tego typu albumów młodych kotów, których wyjście na legal było oczekiwane w napięciu niczym pierwsze ligowe zwycięstwo Manchesteru United (to akurat nadal jest), brzmi: "czy spełnił pokładane nadzieje?". Recenzja oczekiwana (albo i nie) przez aż trzy miesiące miała więc wystarczająco dużo czasu, by na nie odpowiedzieć. Czas, który właśnie upłynął był idealny, by przekonać się o tym w stu procentach, gdyż tak się składa, że raper urodzony w Londynie jest wybitnie przystosowany do tworzenia soundtracków pod letni chillout i wakacyjne melanże, czego „Lecę, chwila, spadam” jest najlepszym dowodem. Dlatego istniała potrzeba przebujania się z tą płytą na głośnikach/słuchawkach przez cały ten wakacyjny okres, by z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że ten dwumetrowy Żbikowilk spełnił pokładane nadzieje. A Louis van Gaal i jego transfery tego czasu będą miały troszkę więcej. Płytka poprzedzająca pełnoprawny legal Kuby, czyli „Bez Nerwów, Bez Złudzeń” była tyle obiecująca, co nierówna (choć to ledwo 9 utworów). Raper jawił się jako ciekawy kandydat na kontynuatora jazdy bliskiej zespołom typu 2cztery7 czy B.E.A.T. Skład, a wręcz niezbędny polskiej scenie suplement uzupełniający jej niedobór w stylowych 'lazy flow rappers', takich co mają wrodzone wyczucie do laidbackowych bitów. Mimo że słuchając go wtedy, raz słyszało się Mesa, a kiedy indziej Bleiza czy Theodora, to i tak człowiek cieszył się, że wreszcie pojawił się taki polski odpowiednik Devina czy Currensy’ego, upalony i wcięty nawijający o tym, że jest upalony i wcięty, a słuchacz podczas odsłuchu czuł się tak samo, niczym Sokół zasiadając w jury Żywegorapu podczas występu Araba (przyznaję, kiedyś pokładałem podobne nadzieje w Gabrysiu). Do tego dodajmy nieskrępowane niczym ciągoty do podśpiewywania i duży talent do produkowania muzyki – warto zauważyć, że w tamym okresie Knap twierdził, że nikt w Polsce nie robi bitów pod jego jazdę i między innymi dlatego robi je sobie sam. Jednocześnie jednak istniało ryzyko, czy ten styl i tematyka nie wypalą się za szybko, skoro wtedy nie starczyło na cały, krótki przecież nielegal-zapowiedź.„Lecę, chwila, spadam” to ostatecznie debiut z prawdziwego zdarzenia i potwierdzenie tezy, że talent to zaledwie mały procent sukcesu – reszta to praca. Po progresie poznasz i odróżnisz prawdziwego rapera od tych, co dopiero chcą nim być. Świeżaków rokujących na przyszłość ostatnio ci u nas dostatek, ale to Knap jest wśród nich prawdziwym fenomenem. Nie słychać już Mesa. Nie słychać już zmęczenia materiału, którego tym razem starczyło na dwa mocne cedeki („Clint Eastwóód” z Madą to więcej niż tylko fajny dodatek). Jasne, powiedzieć o płycie, że to jeden wielki zbiór relacji z melanży i "jointy, wóda, piwo, kace i luźne refleksje", to prawie jak wyczerpać temat. Prawie. Bo choć to ewidentnie niesforne bydlę, nie kryjący się ze swymi popędami samiec, nierzadko chamski, bezpośredni bezczel i żyła pijąca za cudze, to przy okazji też chłop z charakterem, a 'luźne' refleksje nie znaczy, że nie można z nich wyjąć nic wartościowego. Osobowość, człowieniu. Co poza tym? Refreny. Praktycznie wszystkie siadają idealnie, a chyba jedynie „Zatrzymaj mnie” i „Jest dobrze” mogłyby być nieco ciekawsze. No i są dwa momenty absolutnie wybitne. Pierwszy to singlowe „Mhm” (ogromna w tym zasługa Szoguna), drugi to „Nie ma szans”. Przy tym drugim odnosi się wrażenie, że Kuba tak naprawdę nagrał całą tę płytę o jointach, bibach i pannach tylko po to, żeby pod koniec nawinąć ten jeden najszczerszy numer, jednocześnie wyjaśniając o co chodzi z tytułem całości.Z początku żałowałem, że Knap sam sobie nie wyprodukował tej płyty. Ma ku temu przecież predyspozycje. Postawił jednak na różnorodność ksywek i niemal każdy bit pochodzi tu od kogoś innego. Nie jest to album, który wpadnie do głowy od razu, ale szybko z niej wyleci – LCS wkręca się powoli, ale zostaje na długo, co jest zasługą wszystkich producentów bez wyjątku. Pomysł na ten wolno sunący 'country rap' każdego z nich, w wersji g-funkowej, południowej, czy to bardziej wykręconej mieszanki dźwięków od Surmana w „Zbyt dziabniętym”, oszczędnego samplingu PTK w melancholijnym „Jak dym z tipa” czy lekkiego, 'gwiżdżącego' „Nie musisz” od samego Knapa, udał się nie tylko z osobna, ale też złożyć z innymi w spójny album. Spektakularnością kompozycji wyróżnia się oczywiście wspomniany Szogun, a kunsztem SoDrumatic, autor genialnego tła do „Pierdolę was, piję browar” – niełatwo jest stworzyć siedmiominutowy numer nie będący bangerowym possecutem, a mimo to praktycznie nie nudzący się. Do moich faworytów zaliczam również FENa za „Też chciałbym to wiedzieć” z idealnie dopasowanym Kubanem. Goście zaprezentowali się udanie (Ciech! Zioło!), choć w numerze z 2cztery7 tradycyjnie bardziej przykuwa uwagę Mes, a z dwóch wersji „Jutro mam dzień” wolę tę z Ryfą i Madą.Na osobne pochwały zasługuje „Clint Eastwóód”, który jest może mniej zróżnicowany w warstwie muzycznej, za to zabija klimatem. Stonowane bity Bonny’ego Larmesa pod wspólną zajawkę Knapa i Mady dają praktycznie bezbłędną epkę, idealną do posłuchania w nocnym zaciszu. Szczególną uwagę zwraca „6:56” na rewelacyjnym bicie (ta struna!) z mruczącym Knapem w refrenie oraz Madą nawijającym o pomruku rudego kota i lewej piersi co ma chęć na pornosa. Wpasowali się w klimat goście, czyli Okoliczny Element, Fifer oraz Hade, którego flow w kawałku „To ryje beret” jest jak najbardziej adekwatne do tytułu.Słyszałem sporo głosów o nużącej solidności debiutu reprezentanta Alkopoligamii. Takie głosy pojawiają się zawsze, gdy tylko mamy do czynienia z dużymi oczekiwaniami wobec artysty. Kuba Knap na szczęście ma na to centralnie wywalone, siedząc w bokserkach i popijając Perłę. W 2014 jego wytwórnia póki co dystansuje konkurencję, a on sam plasuje się gdzieś na drugim miejscu podium, zaraz za swoim 'szefem' (choć Mateusz dorzucił Typowi minusa do piątki – nie podzielam jego zdania). Czekamy teraz na Karwela i Zetenwupe. 5/6 Premiera oficjalnego debiutu Kuby Knapa miała miejsce 13 czerwca. To jest trzy miesiące temu. Obowiązkowe pytanie, zadawane w pierwszych akapitach recenzji tego typu albumów młodych kotów, których wyjście na legal było oczekiwane w napięciu niczym pierwsze ligowe zwycięstwo Manchesteru United (to akurat nadal jest), brzmi: "czy spełnił pokładane nadzieje?". Recenzja oczekiwana (albo i nie) przez aż trzy miesiące miała więc wystarczająco dużo czasu, by na nie odpowiedzieć. Czas, który właśnie upłynął był idealny, by przekonać się o tym w stu procentach, gdyż tak się składa, że raper urodzony w Londynie jest wybitnie przystosowany do tworzenia soundtracków pod letni chillout i wakacyjne melanże,czego „Lecę, chwila, spadam” jest najlepszym dowodem. Dlatego istniała potrzeba przebujania się z tą płytą na głośnikach/słuchawkach przez cały ten wakacyjny okres, by z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że ten dwumetrowy Żbikowilk spełnił pokładane nadzieje. A Louis van Gaal i jego transfery tego czasu będą miały troszkę więcej.

Płytka poprzedzająca pełnoprawny legal Kuby, czyli „Bez Nerwów, Bez Złudzeń” była tyle obiecująca, co nierówna (choć to ledwo 9 utworów).Raper jawił się jako ciekawy kandydat na kontynuatora jazdy bliskiej zespołom typu 2cztery7 czy B.E.A.T. Skład, a wręcz niezbędny polskiej scenie suplement uzupełniający jej niedobór w stylowych 'lazy flow rappers', takich co mają wrodzone wyczucie do laidbackowych bitów. Mimo że słuchając go wtedy, raz słyszało się Mesa, a kiedy indziej Bleiza czy Theodora, to i tak człowiek cieszył się, że wreszcie pojawił się taki polski odpowiednik Devina czy Currensy’ego, upalony i wcięty nawijający o tym, że jest upalony i wcięty, a słuchacz podczas odsłuchu czuł się tak samo, niczym Sokół zasiadając w jury Żywegorapu podczas występu Araba (przyznaję, kiedyś pokładałem podobne nadzieje w Gabrysiu). Do tego dodajmy nieskrępowane niczym ciągoty do podśpiewywania i duży talent do produkowania muzyki – warto zauważyć, że w tamym okresie Knap twierdził, że nikt w Polsce nie robi bitów pod jego jazdę i między innymi dlatego robi je sobie sam. Jednocześnie jednak istniało ryzyko, czy ten styl i tematyka nie wypalą się za szybko, skoro wtedy nie starczyło na cały, krótki przecież nielegal-zapowiedź.

„Lecę, chwila, spadam” to ostatecznie debiut z prawdziwego zdarzenia i potwierdzenie tezy, że talent to zaledwie mały procent sukcesu – reszta to praca. Po progresie poznasz i odróżnisz prawdziwego rapera od tych, co dopiero chcą nim być. Świeżaków rokujących na przyszłość ostatnio ci u nas dostatek, ale to Knap jest wśród nich prawdziwym fenomenem. Nie słychać już Mesa. Nie słychać już zmęczenia materiału, którego tym razem starczyło na dwa mocne cedeki („Clint Eastwóód” z Madą to więcej niż tylko fajny dodatek). Jasne, powiedzieć o płycie, że to jeden wielki zbiór relacji z melanży i "jointy, wóda, piwo, kace i luźne refleksje", to prawie jak wyczerpać temat.Prawie. Bo choć to ewidentnie niesforne bydlę, nie kryjący się ze swymi popędami samiec, nierzadko chamski, bezpośredni bezczel i żyła pijąca za cudze, to przy okazji też chłop z charakterem, a 'luźne' refleksje nie znaczy, że nie można z nich wyjąć nic wartościowego.Osobowość, człowieniu. Co poza tym? Refreny. Praktycznie wszystkie siadają idealnie, a chyba jedynie „Zatrzymaj mnie” i „Jest dobrze” mogłyby być nieco ciekawsze. No i są dwa momenty absolutnie wybitne. Pierwszy to singlowe „Mhm” (ogromna w tym zasługa Szoguna), drugi to „Nie ma szans”. Przy tym drugim odnosi się wrażenie, że Kuba tak naprawdę nagrał całą tę płytę o jointach, bibach i pannach tylko po to, żeby pod koniec nawinąć ten jeden najszczerszy numer, jednocześnie wyjaśniając o co chodzi z tytułem całości.

Z początku żałowałem, że Knap sam sobie nie wyprodukował tej płyty. Ma ku temu przecież predyspozycje. Postawił jednak na różnorodność ksywek i niemal każdy bit pochodzi tu od kogoś innego. Nie jest to album, który wpadnie do głowy od razu, ale szybko z niej wyleci – LCS wkręca się powoli, ale zostaje na długo, co jest zasługą wszystkich producentów bez wyjątku. Pomysł na ten wolno sunący 'country rap' każdego z nich, w wersji g-funkowej, południowej, czy to bardziej wykręconej mieszanki dźwięków od Surmana w „Zbyt dziabniętym”, oszczędnego samplingu PTK w melancholijnym „Jak dym z tipa” czy lekkiego, 'gwiżdżącego' „Nie musisz” od samego Knapa, udał się nie tylko z osobna, ale też złożyć z innymi w spójny album. Spektakularnością kompozycji wyróżnia się oczywiście wspomniany Szogun, a kunsztem SoDrumatic, autor genialnego tła do „Pierdolę was, piję browar” – niełatwo jest stworzyć siedmiominutowy numer nie będący bangerowym possecutem, a mimo to praktycznie nie nudzący się. Do moich faworytów zaliczam również FENa za „Też chciałbym to wiedzieć” z idealnie dopasowanym Kubanem. Goście zaprezentowali się udanie (Ciech! Zioło!), choć w numerze z 2cztery7 tradycyjnie bardziej przykuwa uwagę Mes, a z dwóch wersji „Jutro mam dzień” wolę tę z Ryfą i Madą.

Na osobne pochwały zasługuje „Clint Eastwóód”, który jest może mniej zróżnicowany w warstwie muzycznej, za to zabija klimatem. Stonowane bity Bonny’ego Larmesa pod wspólną zajawkę Knapa i Mady dają praktycznie bezbłędną epkę, idealną do posłuchania w nocnym zaciszu. Szczególną uwagę zwraca „6:56” na rewelacyjnym bicie (ta struna!) z mruczącym Knapem w refrenie oraz Madą nawijającym o pomruku rudego kota i lewej piersi co ma chęć na pornosa. Wpasowali się w klimat goście, czyli Okoliczny Element, Fifer oraz Hade, którego flow w kawałku „To ryje beret” jest jak najbardziej adekwatne do tytułu.

Słyszałem sporo głosów o nużącej solidności debiutu reprezentanta Alkopoligamii. Takie głosy pojawiają się zawsze, gdy tylko mamy do czynienia z dużymi oczekiwaniami wobec artysty. Kuba Knap na szczęście ma na to centralnie wywalone, siedząc w bokserkach i popijając Perłę. W 2014 jego wytwórnia póki co dystansuje konkurencję, a on sam plasuje się gdzieś na drugim miejscu podium, zaraz za swoim 'szefem' (choć Mateusz dorzucił Typowi minusa do piątki – nie podzielam jego zdania). Czekamy teraz na Karwela i Zetenwupe. 5/6

]]>
Kuba Knap - Inna Strona #41https://popkiller.kingapp.pl/2014-07-19,kuba-knap-inna-strona-41https://popkiller.kingapp.pl/2014-07-19,kuba-knap-inna-strona-41July 16, 2014, 9:05 pmAdmin stronyWitajcie w Innej Stronie - cyklu, który pozwoli wam poznać artystów hip-hopowych nie tylko na polu muzycznym, ale także nieco bardziej prywatnym i da wam możliwość, by usłyszeć odpowiedzi na pytania, których nie spotkacie w normalnych wywiadach. Dlaczego? Ponieważ nawet rzeczy tak banalne jak ulubiony film czy wymarzone do odwiedzenia miasto mogą przekładać się bezpośrednio na to, co słyszymy na albumach. Mogą pozwolić też poznać wam ulubionych raperów trochę lepiej. Co w końcu jest dla artysty większą inspiracją, niż życie samo w sobie? W 41-tym odcinku jeden z najgłośniejszych tegorocznych debiutantów, Wilk i Żbik w jednym, który swoim "Lecę, chwila, spadam" wleciał na 3 miejsce notowania OLiS. Kuba Knap człowieniu!1. Życiowe motto lub ulubiony cytat, który byłbyś w stanie sobie wytatuować Cóż, już to zrobiłem: ‘Just tryin’ ta live’ z Devina.2. Największy życiowy sukces Robię to co kocham i dostaję za to pieniądze. To tak w skrócie.3. Największa życiowa porażka Wóda.4. Pierwszy sportowy idol Chyba Roberto Carlos, ale dokładnie nie pamiętam. 5. Ulubiony film Nie jestem w stanie precyzyjnie określić. Lubię dobre kino, po prostu. Chociaż pierwsza myśl to ‘Forrest Gump’, więc niech tak będzie.6. Ulubiona książka Ciężko powiedzieć. Przeczytałem całą masę książek, które zostawiły odcisk gdzieś we mnie. Każda z nich mogłaby być moją ulubioną. Jeśli czytając czuję, że treść mi szybko uleci z pamięci – odstawiam taką na półkę. 7. Ulubiony alkohol Jasne pełne.8. Najważniejsza część garderoby Bokserki. Bez nich nigdzie się nie ruszam.9. 3 cechy idealnej kobiety Uśmiechnięta, zaskakująca, dobra.10. 3 najpiękniejsze kobiety świata Nie ma szans, żebym wymienił tylko trzy. 11. Gdybyś miał powiesić na ścianie jeden plakat to byłby to... HHK 2007. Nie wiem czemu, ale jako jedyny wisi u mnie od wtedy i nie zmienia się nic.12. Wymarzony samochód Stary, duży i piękny.13. Miasto, które najbardziej chciałbyś odwiedzić Prawie każde, od Moniek po Bombaj.14. 3 płyty, które zabrałbyś na bezludną wyspę Devin the Dude ‘Just tryin’ ta live’, Kult ‘Tata 2’ i niech będzie drugie 2cztery7.15. Najważniejszy z jakiegoś powodu numer muzyczny w Twoim życiu ‘Nie dorosłem do swych lat’16. Najbardziej szalone wspomnienie związane z rapem Każde szalone wspomnienie mam związane z rapem.17. Najbardziej szalone wspomnienie imprezowe Nie ma się czym chwalić. 18. Czasy szkoły to... Beztroska na nieświadomce. Wesołe czasy.19. Idealny scenariusz na weekend Moi ludzie, grill, słońce, jakieś jeziorko, piwko, kobiety, śpiew i sporo szczyta.20. Najbardziej w ludziach denerwuje Cię... Chciwość. Od niej zaczyna się całe zło.21. Gdyby nie rap to... Kompletnie nie mam pojęcia co by się ze mną działo teraz, gdyby nie rap.

Witajcie w Innej Stronie - cyklu, który pozwoli wam poznać artystów hip-hopowych nie tylko na polu muzycznym, ale także nieco bardziej prywatnym i da wam możliwość, by usłyszeć odpowiedzi na pytania, których nie spotkacie w normalnych wywiadach. Dlaczego? Ponieważ nawet rzeczy tak banalne jak ulubiony film czy wymarzone do odwiedzenia miasto mogą przekładać się bezpośrednio na to, co słyszymy na albumach. Mogą pozwolić też poznać wam ulubionych raperów trochę lepiej. Co w końcu jest dla artysty większą inspiracją, niż życie samo w sobie?

W 41-tym odcinku jeden z najgłośniejszych tegorocznych debiutantów, Wilk i Żbik w jednym, który swoim "Lecę, chwila, spadam" wleciał na 3 miejsce notowania OLiS. Kuba Knap człowieniu!

1. Życiowe motto lub ulubiony cytat, który byłbyś w stanie sobie wytatuować
Cóż, już to zrobiłem: ‘Just tryin’ ta live’ z Devina.

2. Największy życiowy sukces
Robię to co kocham i dostaję za to pieniądze. To tak w skrócie.

3. Największa życiowa porażka
Wóda.

4. Pierwszy sportowy idol
Chyba Roberto Carlos, ale dokładnie nie pamiętam.

5. Ulubiony film
Nie jestem w stanie precyzyjnie określić. Lubię dobre kino, po prostu. Chociaż pierwsza myśl to ‘Forrest Gump’, więc niech tak będzie.

6. Ulubiona książka
Ciężko powiedzieć. Przeczytałem całą masę książek, które zostawiły odcisk gdzieś we mnie. Każda z nich mogłaby być moją ulubioną. Jeśli czytając czuję, że treść mi szybko uleci z pamięci – odstawiam taką na półkę.

7. Ulubiony alkohol
Jasne pełne.

8. Najważniejsza część garderoby
Bokserki. Bez nich nigdzie się nie ruszam.

9. 3 cechy idealnej kobiety
Uśmiechnięta, zaskakująca, dobra.

10. 3 najpiękniejsze kobiety świata
Nie ma szans, żebym wymienił tylko trzy.

11. Gdybyś miał powiesić na ścianie jeden plakat to byłby to...
HHK 2007. Nie wiem czemu, ale jako jedyny wisi u mnie od wtedy i nie zmienia się nic.

12. Wymarzony samochód
Stary, duży i piękny.

13. Miasto, które najbardziej chciałbyś odwiedzić
Prawie każde, od Moniek po Bombaj.

14. 3 płyty, które zabrałbyś na bezludną wyspę
Devin the Dude ‘Just tryin’ ta live’, Kult ‘Tata 2’ i niech będzie drugie 2cztery7.

15. Najważniejszy z jakiegoś powodu numer muzyczny w Twoim życiu
‘Nie dorosłem do swych lat’

16. Najbardziej szalone wspomnienie związane z rapem
Każde szalone wspomnienie mam związane z rapem.

17. Najbardziej szalone wspomnienie imprezowe
Nie ma się czym chwalić.

18. Czasy szkoły to...
Beztroska na nieświadomce. Wesołe czasy.

19. Idealny scenariusz na weekend
Moi ludzie, grill, słońce, jakieś jeziorko, piwko, kobiety, śpiew i sporo szczyta.

20. Najbardziej w ludziach denerwuje Cię...
Chciwość. Od niej zaczyna się całe zło.

21. Gdyby nie rap to...
Kompletnie nie mam pojęcia co by się ze mną działo teraz, gdyby nie rap.

]]>
Kuba Knap "Lecę, chwila, spadam" - premiera i odsłuchhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-13,kuba-knap-lece-chwila-spadam-premiera-i-odsluchhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-13,kuba-knap-lece-chwila-spadam-premiera-i-odsluchJune 13, 2014, 2:30 pmKrystian Krupiński"Lecę, chwila, spadam" oraz dodatek "Clint Eastwóód”EP", czyli limitowany zestaw 2000 sztuk debiutanckiej płyty Kuby Knapa został wyprzedany w dniu premiery. Już od dziś album można nabyć w sklepach muzycznych, choć w sklepie Alkopoligamii wciąż dostępna jest płyta wraz z "Clintem" w wersji mp3. Poniżej prezentujemy odsłuch debiutu Kuby.Z kolei 20 czerwca w klubie Kolor Niebieski w Warszawie odbędzie się koncert premierowy. Poza Kubą na scenie pojawią się Emil G, Mada oraz Dj Willy Mąka oraz goście specjalni. O oprawę before'u oraz afteru zadbają Black Belt Greg i żeńska reprezentantka - DJ Lazy One, wspierani przez pana Mąkę. Start już o 16.00."Lecę, chwila, spadam" oraz dodatek "Clint Eastwóód”EP", czyli limitowany zestaw 2000 sztuk debiutanckiej płyty Kuby Knapa został wyprzedany w dniu premiery. Już od dziś album można nabyć w sklepach muzycznych, choć w sklepie Alkopoligamii wciąż dostępna jest płyta wraz z "Clintem" w wersji mp3. Poniżej prezentujemy odsłuch debiutu Kuby.

Z kolei 20 czerwca w klubie Kolor Niebieski w Warszawie odbędzie się koncert premierowy. Poza Kubą na scenie pojawią się Emil G, Mada oraz Dj Willy Mąka oraz goście specjalni. O oprawę before'u oraz afteru zadbają Black Belt Greg i żeńska reprezentantka - DJ Lazy One, wspierani przez pana Mąkę. Start już o 16.00.

]]>
Video Dnia: Kuba Knap feat. Kuban "Też Chciałbym To Wiedzieć"https://popkiller.kingapp.pl/2014-06-04,video-dnia-kuba-knap-feat-kuban-tez-chcialbym-to-wiedziechttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-04,video-dnia-kuba-knap-feat-kuban-tez-chcialbym-to-wiedziecJune 4, 2014, 11:08 amAdmin stronyDlaczego: "Na kanwie jednego ujęcia powstało w Polsce dziesiątki nudnych i kłujących w poczucie estetyki teledysków. Ekipa Alkopoligamia.com, postanowiła więc kreatywnie wykpić ideę niedopracowanych, wiecznie identycznych klipów. Zorganizowali sleepshot, czyli pełen smaczków i ukrytych znaczeń jednoujęciowy obraz, którego obsada, zamiast z groźnych raperów, składa się z nieruchomych śpiochów." - czytamy w info prasowym. Sprawdźcie więc jak wygląda efekt i jak brzmi kooperacja dwóch Młodych Wilków o imieniu Kuba.Dlaczego:"Na kanwie jednego ujęcia powstało w Polsce dziesiątki nudnych i kłujących w poczucie estetyki teledysków. Ekipa Alkopoligamia.com, postanowiła więc kreatywnie wykpić ideę niedopracowanych, wiecznie identycznych klipów. Zorganizowali sleepshot, czyli pełen smaczków i ukrytych znaczeń jednoujęciowy obraz, którego obsada, zamiast z groźnych raperów, składa się z nieruchomych śpiochów." - czytamy w info prasowym. Sprawdźcie więc jak wygląda efekt i jak brzmi kooperacja dwóch Młodych Wilków o imieniu Kuba.

]]>
Kuba Knap "Zbyt Dziabnięty" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-22,kuba-knap-zbyt-dziabnietyhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-22,kuba-knap-zbyt-dziabnietyMay 22, 2014, 3:48 pmAdmin strony"Kuba Knap w drugim teledysku promującym album „Lecę, chwila, spadam" idzie przez miasto w sposób, jakiego jeszcze nie widzieliście! Wraz z młodym reżyserem i operatorem Tarniem raper stworzył niezwykle interesujące studium spacerowego melanżu na wesoło. W klipie wystąpiło mnóstwo postaci z ekipy Alkopoligamia.com - niektórych wręcz nie sposób poznać!Muzycznie „Zbyt dziabnięty" to czysty g-funk, dla którego inspiracje Snoopem, Devinem czy wreszcie 2cztery7 są tylko punktem wyjścia. Flow rapera, w szczególności w refrenie, to prawdziwie unikatowy znak rozpoznawczy. Esencja „łajz lajfu", jak określa swój „lifestyle" Kuba, w najczystszym i urzekającym wydaniu." - pisze Alkopoligamia a Wy sprawdźcie singiel, w którym gościnnie pojawia się także legenda stołecznego melanżu, Słomka.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"14040","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Kuba Knap w drugim teledysku promującym album „Lecę, chwila, spadam" idzie przez miasto w sposób, jakiego jeszcze nie widzieliście! Wraz z młodym reżyserem i operatorem Tarniem raper stworzył niezwykle interesujące studium spacerowego melanżu na wesoło. W klipie wystąpiło mnóstwo postaci z ekipy Alkopoligamia.com - niektórych wręcz nie sposób poznać!

Muzycznie „Zbyt dziabnięty" to czysty g-funk, dla którego inspiracje Snoopem, Devinem czy wreszcie 2cztery7 są tylko punktem wyjścia. Flow rapera, w szczególności w refrenie, to prawdziwie unikatowy znak rozpoznawczy. Esencja „łajz lajfu", jak określa swój „lifestyle" Kuba, w najczystszym i urzekającym wydaniu." - pisze Alkopoligamia a Wy sprawdźcie singiel, w którym gościnnie pojawia się także legenda stołecznego melanżu, Słomka.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"14040","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Kuba Knap feat. Ciech "Jak dym z tipa" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-14,kuba-knap-feat-ciech-jak-dym-z-tipa-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-14,kuba-knap-feat-ciech-jak-dym-z-tipa-nowy-singielMay 14, 2014, 4:38 pmAdmin strony Kuba Knap na hipnotyzującym bicie od PTK, doprawiony dodatkowym udziałem „young veterana" z Szybkiego Szmalu to zaiste wyborna przystawka. Daniem głównym będzie nadchodzący album „Lecę, chwila, spadam".Co o numerze mówi Alkopoligamia? "Jak dym z tipa poza fantastyczną produkcją, zwrotką Ciecha i gitarą Pawła Sołtysiaka wyróżnia genialny refren, z którego spokój, klimat i pomysł na siebie Kuby Knapa biją z każdej głoski. „Odpalcie wiadomo co i zapomnijcie o świecie na te kilka minut. A potem do roboty!" nawołuje Knap poproszony o podsumowanie utworu. Do dzieła!"Utwór "Jak dym z tipa" zapowiada nadchodzący album Kuby Knapa pt. "Lecę, chwila, spadam”, którego premierę wytwórnia Alkopoligamia.com zapowiada na 13.06.2014.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13774","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]fot. u góry - Tomasz Karwiński Kuba Knap na hipnotyzującym bicie od PTK, doprawiony dodatkowym udziałem „young veterana" z Szybkiego Szmalu to zaiste wyborna przystawka. Daniem głównym będzie nadchodzący album „Lecę, chwila, spadam".

Co o numerze mówi Alkopoligamia? "Jak dym z tipa poza fantastyczną produkcją, zwrotką Ciecha i gitarą Pawła Sołtysiaka wyróżnia genialny refren, z którego spokój, klimat i pomysł na siebie Kuby Knapa biją z każdej głoski. „Odpalcie wiadomo co i zapomnijcie o świecie na te kilka minut. A potem do roboty!" nawołuje Knap poproszony o podsumowanie utworu. Do dzieła!"

Utwór "Jak dym z tipa" zapowiada nadchodzący album Kuby Knapa pt. "Lecę, chwila, spadam”, którego premierę wytwórnia Alkopoligamia.com zapowiada na 13.06.2014.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13774","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

fot. u góry - Tomasz Karwiński

]]>
Kuba Knap "Lecę, chwila, spadam"https://popkiller.kingapp.pl/2014-05-13,kuba-knap-lece-chwila-spadamhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-13,kuba-knap-lece-chwila-spadamMay 13, 2014, 4:10 pmAdmin stronyCzerwiec - to miesiąc premiery debiutanckiego albumu Wilko-żbika Kuby Knapa."Tylko w sklepie Alkopoligamia.com możecie zamawiać preorder debiutanckiego albumu Kuby Knapa „Lecę, chwila, spadam” wraz limitowanym Bonus CD – nagraną wraz z MADĄ z ZETENWUPE na bitach Bonnego Larmesa „Clint Eastwóód EP – z przymrużeniem oka”.Do każdego opłaconego zamówienia dodana jest także gratisowa możliwość ściągnięcia płyty w wysokiej jakości mp3 (informacje dotyczące możliwości pobrania albumu znajdą się w mailu potwierdzającym zamówienie).Premiera płyty 13.06.2014 – wszystkie przedpremierowe zamówienia (opłacone oraz za pobraniem) zawierające album Kuby zostaną wysłane 11.06.2014, tak żeby dotrzeć do odbiorców najpóźniej w dniu premiery.Tracklista:1. STOP prod. Kuba Knap, bas: Paweł Nazimek2. MHM prod. Szogun, bas: Paweł ‚Basolog’ Kuźmicz3. ZBYT DZIABNIĘTY muzyka: Surman, cuty: Dj Black Belt Greg, dodatkowe wokale: Słomka, Emil G4. A JAPY SIĘ CIESZO muzyka: Mowglee, cuty: Dj Hubson5. JUTRO MAM DZIEŃ prod. Eggison, gościnnie Emil G6. WSZYSTKO CO MASZ prod. Szejd7. JAK DYM Z TIPA prod. PTK, gitara: Paweł Sołtysiak, gościnnie Ciech8. OD STÓP DO GŁÓW muzyka: DFJ9. PIERDOLĘ WAS, PIJĘ BROWAR muzyka: SoDrumatic, gościnnie 2Cztery7, talkbox: Głośny10. NIE MUSISZ prod. Kuba Knap, gościnnie Zioło Zioło11. JUTRO MAM DZIEŃ 2 prod. Eggison, gościnnie Ryfa Ri, Mada12. ZATRZYMAJ MNIE prod. Szejd13. JEST DOBRZE prod. Mr. Ed, dodatkowe instrumenty: Pawbeats, cuty: DJ Black Belt Greg, dodatkowe wokale: Dzieciak14. NIE MA SZANS prod. Wrotas15. TEŻ CHCIAŁBYM TO WIEDZIEĆ prod. FEN, Kuba Knap, gościnnie Kuban16. OSTATNI JOINT prod. WrotasBonus CD – „Clint Eastwóód EP – z przymrużeniem oka”1. W SAMO2. POŁUDNIE3. NIE TRACĘ gościnnie Okoliczny Element, cuty: DJ Black Belt Greg4. CO MOŻESZ DAĆ5. ZWIEDZAM SWOJE MIASTO gościnnie Fifer6. CHCIAŁEM DOBRZE cuty: DJ Black Belt Greg7. POBUDKA8. 06:569. PORÓWNUJ MNIE DO K.10. TO RYJE BERET gościnnie Hade a.k.a. Kaietanovich11. KLINT ISTŁUD12. MORDO[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13362","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Czerwiec - to miesiąc premiery debiutanckiego albumu Wilko-żbika Kuby Knapa.

"Tylko w sklepie Alkopoligamia.com możecie zamawiać preorder debiutanckiego albumu Kuby Knapa „Lecę, chwila, spadam” wraz limitowanym Bonus CD – nagraną wraz z MADĄ z ZETENWUPE na bitach Bonnego Larmesa „Clint Eastwóód EP – z przymrużeniem oka”.
Do każdego opłaconego zamówienia dodana jest także gratisowa możliwość ściągnięcia płyty w wysokiej jakości mp3 (informacje dotyczące możliwości pobrania albumu znajdą się w mailu potwierdzającym zamówienie).
Premiera płyty 13.06.2014 – wszystkie przedpremierowe zamówienia (opłacone oraz za pobraniem) zawierające album Kuby zostaną wysłane 11.06.2014, tak żeby dotrzeć do odbiorców najpóźniej w dniu premiery.

Tracklista:
1. STOP prod. Kuba Knap, bas: Paweł Nazimek
2. MHM prod. Szogun, bas: Paweł ‚Basolog’ Kuźmicz
3. ZBYT DZIABNIĘTY muzyka: Surman, cuty: Dj Black Belt Greg, dodatkowe wokale: Słomka, Emil G
4. A JAPY SIĘ CIESZO muzyka: Mowglee, cuty: Dj Hubson
5. JUTRO MAM DZIEŃ prod. Eggison, gościnnie Emil G
6. WSZYSTKO CO MASZ prod. Szejd
7. JAK DYM Z TIPA prod. PTK, gitara: Paweł Sołtysiak, gościnnie Ciech
8. OD STÓP DO GŁÓW muzyka: DFJ
9. PIERDOLĘ WAS, PIJĘ BROWAR muzyka: SoDrumatic, gościnnie 2Cztery7, talkbox: Głośny
10. NIE MUSISZ prod. Kuba Knap, gościnnie Zioło Zioło
11. JUTRO MAM DZIEŃ 2 prod. Eggison, gościnnie Ryfa Ri, Mada
12. ZATRZYMAJ MNIE prod. Szejd
13. JEST DOBRZE prod. Mr. Ed, dodatkowe instrumenty: Pawbeats, cuty: DJ Black Belt Greg, dodatkowe wokale: Dzieciak
14. NIE MA SZANS prod. Wrotas
15. TEŻ CHCIAŁBYM TO WIEDZIEĆ prod. FEN, Kuba Knap, gościnnie Kuban
16. OSTATNI JOINT prod. Wrotas

Bonus CD – „Clint Eastwóód EP – z przymrużeniem oka”
1. W SAMO
2. POŁUDNIE
3. NIE TRACĘ gościnnie Okoliczny Element, cuty: DJ Black Belt Greg
4. CO MOŻESZ DAĆ
5. ZWIEDZAM SWOJE MIASTO gościnnie Fifer
6. CHCIAŁEM DOBRZE cuty: DJ Black Belt Greg
7. POBUDKA
8. 06:56
9. PORÓWNUJ MNIE DO K.
10. TO RYJE BERET gościnnie Hade a.k.a. Kaietanovich
11. KLINT ISTŁUD
12. MORDO

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13362","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Kuba Knap "Lecę, chwila, spadam" - okładka, tracklista, preorderhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-13,kuba-knap-lece-chwila-spadam-okladka-tracklista-preorderhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-13,kuba-knap-lece-chwila-spadam-okladka-tracklista-preorderMay 13, 2014, 4:07 pmAdmin stronyCzerwiec - to miesiąc premiery debiutanckiego albumu Wilko-żbika Kuby Knapa. W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy klip, dziś poznajemy pakiet szczegółów, takich jak data, okładka, tracklista, rusza też preorder. "Tylko w sklepie Alkopoligamia.com możecie zamawiać preorder debiutanckiego albumu Kuby Knapa „Lecę, chwila, spadam” wraz limitowanym Bonus CD – nagraną wraz z MADĄ z ZETENWUPE na bitach Bonnego Larmesa „Clint Eastwóód EP – z przymrużeniem oka”.Do każdego opłaconego zamówienia dodana jest także gratisowa możliwość ściągnięcia płyty w wysokiej jakości mp3 (informacje dotyczące możliwości pobrania albumu znajdą się w mailu potwierdzającym zamówienie).Premiera płyty 13.06.2014 – wszystkie przedpremierowe zamówienia (opłacone oraz za pobraniem) zawierające album Kuby zostaną wysłane 11.06.2014, tak żeby dotrzeć do odbiorców najpóźniej w dniu premiery.Tracklista:1. STOP prod. Kuba Knap, bas: Paweł Nazimek2. MHM prod. Szogun, bas: Paweł ‚Basolog’ Kuźmicz3. ZBYT DZIABNIĘTY muzyka: Surman, cuty: Dj Black Belt Greg, dodatkowe wokale: Słomka, Emil G4. A JAPY SIĘ CIESZO muzyka: Mowglee, cuty: Dj Hubson5. JUTRO MAM DZIEŃ prod. Eggison, gościnnie Emil G6. WSZYSTKO CO MASZ prod. Szejd7. JAK DYM Z TIPA prod. PTK, gitara: Paweł Sołtysiak, gościnnie Ciech8. OD STÓP DO GŁÓW muzyka: DFJ9. PIERDOLĘ WAS, PIJĘ BROWAR muzyka: SoDrumatic, gościnnie 2Cztery7, talkbox: Głośny10. NIE MUSISZ prod. Kuba Knap, gościnnie Zioło Zioło11. JUTRO MAM DZIEŃ 2 prod. Eggison, gościnnie Ryfa Ri, Mada12. ZATRZYMAJ MNIE prod. Szejd13. JEST DOBRZE prod. Mr. Ed, dodatkowe instrumenty: Pawbeats, cuty: DJ Black Belt Greg, dodatkowe wokale: Dzieciak14. NIE MA SZANS prod. Wrotas15. TEŻ CHCIAŁBYM TO WIEDZIEĆ prod. FEN, Kuba Knap, gościnnie Kuban16. OSTATNI JOINT prod. WrotasBonus CD – „Clint Eastwóód EP – z przymrużeniem oka”1. W SAMO2. POŁUDNIE3. NIE TRACĘ gościnnie Okoliczny Element, cuty: DJ Black Belt Greg4. CO MOŻESZ DAĆ5. ZWIEDZAM SWOJE MIASTO gościnnie Fifer6. CHCIAŁEM DOBRZE cuty: DJ Black Belt Greg7. POBUDKA8. 06:569. PORÓWNUJ MNIE DO K.10. TO RYJE BERET gościnnie Hade a.k.a. Kaietanovich11. KLINT ISTŁUD12. MORDOCzerwiec - to miesiąc premiery debiutanckiego albumu Wilko-żbika Kuby Knapa. W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy klip, dziś poznajemy pakiet szczegółów, takich jak data, okładka, tracklista, rusza też preorder.

"Tylko w sklepie Alkopoligamia.com możecie zamawiać preorder debiutanckiego albumu Kuby Knapa „Lecę, chwila, spadam” wraz limitowanym Bonus CD – nagraną wraz z MADĄ z ZETENWUPE na bitach Bonnego Larmesa „Clint Eastwóód EP – z przymrużeniem oka”.

Do każdego opłaconego zamówienia dodana jest także gratisowa możliwość ściągnięcia płyty w wysokiej jakości mp3 (informacje dotyczące możliwości pobrania albumu znajdą się w mailu potwierdzającym zamówienie).

Premiera płyty 13.06.2014 – wszystkie przedpremierowe zamówienia (opłacone oraz za pobraniem) zawierające album Kuby zostaną wysłane 11.06.2014, tak żeby dotrzeć do odbiorców najpóźniej w dniu premiery.

Tracklista:
1. STOP prod. Kuba Knap, bas: Paweł Nazimek
2. MHM prod. Szogun, bas: Paweł ‚Basolog’ Kuźmicz
3. ZBYT DZIABNIĘTY muzyka: Surman, cuty: Dj Black Belt Greg, dodatkowe wokale: Słomka, Emil G
4. A JAPY SIĘ CIESZO muzyka: Mowglee, cuty: Dj Hubson
5. JUTRO MAM DZIEŃ prod. Eggison, gościnnie Emil G
6. WSZYSTKO CO MASZ prod. Szejd
7. JAK DYM Z TIPA prod. PTK, gitara: Paweł Sołtysiak, gościnnie Ciech
8. OD STÓP DO GŁÓW muzyka: DFJ
9. PIERDOLĘ WAS, PIJĘ BROWAR muzyka: SoDrumatic, gościnnie 2Cztery7, talkbox: Głośny
10. NIE MUSISZ prod. Kuba Knap, gościnnie Zioło Zioło
11. JUTRO MAM DZIEŃ 2 prod. Eggison, gościnnie Ryfa Ri, Mada
12. ZATRZYMAJ MNIE prod. Szejd
13. JEST DOBRZE prod. Mr. Ed, dodatkowe instrumenty: Pawbeats, cuty: DJ Black Belt Greg, dodatkowe wokale: Dzieciak
14. NIE MA SZANS prod. Wrotas
15. TEŻ CHCIAŁBYM TO WIEDZIEĆ prod. FEN, Kuba Knap, gościnnie Kuban
16. OSTATNI JOINT prod. Wrotas

Bonus CD – „Clint Eastwóód EP – z przymrużeniem oka”
1. W SAMO
2. POŁUDNIE
3. NIE TRACĘ gościnnie Okoliczny Element, cuty: DJ Black Belt Greg
4. CO MOŻESZ DAĆ
5. ZWIEDZAM SWOJE MIASTO gościnnie Fifer
6. CHCIAŁEM DOBRZE cuty: DJ Black Belt Greg
7. POBUDKA
8. 06:56
9. PORÓWNUJ MNIE DO K.
10. TO RYJE BERET gościnnie Hade a.k.a. Kaietanovich
11. KLINT ISTŁUD
12. MORDO

]]>
Kuba Knap "Mhm" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-08,kuba-knap-mhm-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-08,kuba-knap-mhm-teledyskMay 8, 2014, 4:19 pmAdmin stronyPo wczorajszej zapowiedzi pora na konkrety. Kuba Knap, czyli najbardziej wyluzowany reprezentant Alkopoligamii serwuje pierwszy teledysk, promujący nadchodzącą płytę "Lecę, chwila, spadam". Co pisze o nim wytwórnia?"Utwór "Mhm" to esencja stylu. Stylu niespiętej, pluszowej osobowości Kuby i takiego też stylu jego muzyki, którego odpowiednika w Polsce próżno szukać. Już po kilkunastu sekundach utworu ma się wrażenie, że flow Kuby "wpływa" do naszych głów, powoduje, że zaczynają się leniwie kiwać i nie pozwala oderwać uwagi nawet na chwilę. Niespełna osiemdziesiąt, ciurkiem rapowanych i z pozoru luźnych wersów kryje wiele smaczków. Jakich? To zostawiamy waszej uwadze." - kończy Alkopoligamia.Za produkcję odpowiedzialny jest Szogun, a o bicie sam Knap mówi, że "bez niego nie byłoby tego kawałka. To on w pierwszej kolejności zainspirował mnie do napisania tego utworu".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13362","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Po wczorajszej zapowiedzi pora na konkrety. Kuba Knap, czyli najbardziej wyluzowany reprezentant Alkopoligamii serwuje pierwszy teledysk, promujący nadchodzącą płytę "Lecę, chwila, spadam". Co pisze o nim wytwórnia?

"Utwór "Mhm" to esencja stylu. Stylu niespiętej, pluszowej osobowości Kuby i takiego też stylu jego muzyki, którego odpowiednika w Polsce próżno szukać. Już po kilkunastu sekundach utworu ma się wrażenie, że flow Kuby "wpływa" do naszych głów, powoduje, że zaczynają się leniwie kiwać i nie pozwala oderwać uwagi nawet na chwilę. Niespełna osiemdziesiąt, ciurkiem rapowanych i z pozoru luźnych wersów kryje wiele smaczków. Jakich? To zostawiamy waszej uwadze." - kończy Alkopoligamia.

Za produkcję odpowiedzialny jest Szogun, a o bicie sam Knap mówi, że "bez niego nie byłoby tego kawałka. To on w pierwszej kolejności zainspirował mnie do napisania tego utworu".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13362","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Kuba Knap zapowiada debiut - "Wideo-audycja" cz.1https://popkiller.kingapp.pl/2014-05-07,kuba-knap-zapowiada-debiut-wideo-audycja-cz1https://popkiller.kingapp.pl/2014-05-07,kuba-knap-zapowiada-debiut-wideo-audycja-cz1May 7, 2014, 9:19 pmAdmin stronyPo bardzo dobrze przyjętym "Bez Nerwów, Bez Złudzeń" (recenzja) nasz ubiegłoroczny Młody Wilk Kuba Knap znajduje się na ostatniej prostej prac nad swoim pełnoprawnym legalnym albumem, którego tytuł ma brzmieć "Lecę, chwila, spadam". Dziś dostajemy pierwszą część specjalnej wideo-audycji, która zapowiadać ma materiał i zdradzać jego zawartość - choć w dość niebanalny sposób."Opisując program telewizyjny Kuby Knapa należy zacząć od pojęcia „cierpliwość", by niespiesznie przejść do zwrotów takich, jak „Hehehe" oraz „O fuu!!". Raper i producent jest cesarzem rozkojarzenia i pół-bogiem klimatu, bez względu na to czy na swój tapczan zaprasza gościa czy dzieli się upalonymi anegdotami. Knap w swoim internetowym tok szoł współpracuje z młodym filmowcem Tarniem, którego montaż przyciągnie przed ekrany nie tylko zjaranych odbiorców, ale i w pełni trzeźwych sceptyków z wielokątnym poczuciem humoru.Kolejne odcinki "Wideo-audycji" powoli wprowadzą widzów w klimat nadchodzącego wielkimi krokami albumu Kuby Knapa "Lecę, chwila, spadam"." - pisze Alkopoligamia.fot. powyżej - Tomasz Karwiński[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13318","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Po bardzo dobrze przyjętym "Bez Nerwów, Bez Złudzeń" (recenzja) nasz ubiegłoroczny Młody Wilk Kuba Knap znajduje się na ostatniej prostej prac nad swoim pełnoprawnym legalnym albumem, którego tytuł ma brzmieć "Lecę, chwila, spadam". Dziś dostajemy pierwszą część specjalnej wideo-audycji, która zapowiadać ma materiał i zdradzać jego zawartość - choć w dość niebanalny sposób.

"Opisując program telewizyjny Kuby Knapa należy zacząć od pojęcia „cierpliwość", by niespiesznie przejść do zwrotów takich, jak „Hehehe" oraz „O fuu!!". Raper i producent jest cesarzem rozkojarzenia i pół-bogiem klimatu, bez względu na to czy na swój tapczan zaprasza gościa czy dzieli się upalonymi anegdotami.

Knap w swoim internetowym tok szoł współpracuje z młodym filmowcem Tarniem, którego montaż przyciągnie przed ekrany nie tylko zjaranych odbiorców, ale i w pełni trzeźwych sceptyków z wielokątnym poczuciem humoru.

Kolejne odcinki "Wideo-audycji" powoli wprowadzą widzów w klimat nadchodzącego wielkimi krokami albumu Kuby Knapa "Lecę, chwila, spadam"." - pisze Alkopoligamia.

fot. powyżej - Tomasz Karwiński

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13318","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>