Jak czujecie się po premierze najnowszego materiału? Jak oceniacie odbiór albumu?
Igores: Jestem bardzo zadowolony z koncertu premierowego. Był maksymalny ogień. A co do odbioru to myślę, że wszyscy są pozytywnie zaskoczeni.
DJ Boski Piotrek: Dokładnie, po tym co działo się na koncercie premierowym można wnioskować, że odbiór jest pozytywny.
Matis: W końcu stało się to o czym od dawna marzyłem. Myślę że odbiór jest bardzo przyzwoity - widać, że dużo osób propsuje materiał za powrót do starych brzmień. Jeżeli komuś się to spodobało, to bardzo się cieszę.

Czy album „Świadkowie patologii” trafi w gusta każdego słuchacza?
Złoty: Nie trafi w gusta każdego słuchacza, bo nie każdy lubi stare boom-bapowe brzmienia. Wielu ich nie zna, nie pamięta tego, co - według mnie - jest kwintesencją hip hopu.
Matis: Nigdy nie chcieliśmy celować w czyjeś gusta, najważniejsze jest w tym to, że nam podoba się ten materiał. Jeżeli ktoś też czuje zajawkę to respekt, a jak chce to niech hejtuje - mnie to nie obchodzi.
DJ Boski Piotrek: Nie jest to album popowy i tutaj chyba nie ma sensu rozwijać tematu.

Czemu pozostajecie tylko w klimatach boom-bap?
Igores: Ponieważ są mi najbliższe, najprawdziwsze i dają porządnego kopa w łeb.
Matis: Na tym się wychowałem i jest to zestaw brzmień, który najbardziej mi odpowiada. Nie zamierzam go zostawiać, a szlifować dalej. Robienie takich bitów mnie jara i tego nie zmieniam tylko dlatego, że zmienia się trend. Zostaję w tym, bo to dźwięki mojej duszy.
Złoty: Jaram się tym brzmieniem, uwlelbiam nawijać pod te wściekłe perkusje. Poza tym na koncertach ludzie dostają dobry muzyczny wpierdol i wychodzą zmęczeni i głodni kolejnych podrózy do lat 90.
DJ Boski Piotrek:  Ja na pewno nie pozostaję tylko w tych klimatach. Dla mnie bardziej niż gatunek, liczy się energia z jaką tworzona jest muzyka i jak ona powstaje. Rozchodzi się o emocje tego, co chcesz przekazać, a jak to nazwiemy to już inna sprawa. Od kilku lat słucham muzyki nie zagłębiając się w to, kto ją robił, skąd pochodzi i kim jest. Nie wynika to z lenistwa, a z chęci usłyszenia wszystkiego bez zbędnych filtrów, które zakłócają odbiór. Słucham sporo muzyki relaksacyjnej i to jest na pewno gatunek, który przoduje w moich odsłuchach, więc z przyjemnością tworzę w innej przestrzeni niż boom-bap.

Czy uważacie, że robiąc rap w oldschoolowym stylu można jeszcze czymś zaskoczyć?
Matis: Oczywiście, że tak. Można zaskoczyć sposobem składania zwrotek, nawinięciem ich w odpowiedni sposób, jak również można ostro połamać komuś kark dobrym beatem. Koncerty też są zaskoczeniem - zawsze.
Złoty: Boom-bap jest bardzo naturalny - możesz opowiedzieć wszystko, co przyjdzie Ci do głowy. I tymi opowieściami będziemy zaskakiwać.

Co myślicie o takich brzmieniach i podgatunkach jak trap, cloud rap?
Igores: Coś mi się obiło o uszy, ale raczej pozostawiło w nich ból.
Matis: Kompletnie mnie nie interesują i nie ruszają te podgatunki, w żaden sposób nie umiem w tym odnaleźć czegokolwiek, co mogłoby mnie przy tym zatrzymać nawet na chwilę.
DJ Boski Piotrek: Niech istnieją, widocznie mają istnieć. Ale jak długo i co przyniosą, to się okaże za parę lat. Wtedy będziemy mogli rozliczyć je z czystym sumieniem.

Czy sądzicie, że bez programu ŻYWYRAP! udałoby się Wam dotrzeć do szerszej liczby słuchaczy i wydać legalną płytę?
Igores: Mogłoby być ciężko, ŻYWYRAP! otworzył nam drzwi, do których dobijaliśmy się przez jakiś czas.
Matis: Prędzej czy później to musiało się stać. Los chciał, że wyszło to w taki sposób. Jestem pewien, że z czasem znaleźlibyśmy drogę do celu.

Co sądzicie o Arabie i jego konflikcie z Hemp Rec.?
Matis: Sądzę, że typ nie wykorzystał ogromnej szansy, którą dostał. Więcej się nie wypowiadam, swoje zdanie na ten temat zostawiam dla siebie.
Igores: Głupek i tyle.
Złoty: Ja cieszę się, że nasza wytwórnia nie będzie współpracować z ludźmi, którzy na to nie zasługują przez swoje zachowanie.

A jak ocenicie obecne poczynania innego finalisty – Cywila, który też ostatnio wszedł w szeregi Hemp Rec?

Igores: Myślę, że Cywil dobrze sobie radzi, na pewno wielu słuchaczom przypadnie do gustu.
Złoty: Jest mi miło, że Rodzina Diil Gang rośnie w siłę.

Oglądaliście eliminacje do kolejnej edycji? Macie swoich faworytów? Jak ocenicie poziom?
Matis: Oglądałem i myślę, że poziom znacznie się zwiększył. Więcej ludzi odważyło się przyjść i pokazać - to jest zajebiste. Moimi faworytami są Mixer i Lajt, choć największe jebnięcie, jakie zdarzyło mi się tam usłyszeć zrobił Stygmat. Pokój wszystkim.
Igores: Poziom na pewno wyższy niż w pierwszej części. Moim faworytem jest oczywiście mój dobry ziom Mixer, przez którego tak naprawdę rozpocząłem przygodę z beatboxem. Kibicuję mu dlatego, że jest naprawdę dobrym i prawdziwym sukinsynem.
DJ Boski Piotrek:  Byłem na jednych eliminacjach i to co zrobił Mikser... mistrz. Szkoda, że youtube nie oddaje tej atomosfery i tych emocji, których można doświadczyć na żywo.

Jakie macie plany na przyszłość? Czy wydacie kolejną płytę w Hemp Rec.?
Złoty: Nie pora, żeby o tym mówić. Teraz będziemy promować nasz debiutancki krążek, a pewne plany na przyszłość już są.
Igores: Na pewno dalej będziemy robić swoje.

Gdybyście mogli jednym zdaniem zachęcić słuchaczy do kupna „Świadków…” byłoby to…?
Igores: Jeśli lubisz dobry rap prosto z serca i zajawki to go sprawdzaj!
DJ Boski Piotrek:  Jak się boisz, to sprawdź co siedzi w naszych głowach.
Matis:  Jeśli szukasz czegoś przepełnionego break'ami, kontrabasami, trąbkami, samplami, czegoś robionego z miłości do klasyki, tworzonego na starych patentach to ten album jest dla Ciebie.
Złoty: Hip hop w czystej postaci!

Ok, dzięki za wywiad. Ostatnie słowo dla czytelników?
Igores: Pozdrawiam wszystkich zajawkowiczów, zwłaszcza rolkarzy i beatboxerów
Matis: Zawsze wspierajcie kulturę, bo trwać będzie hip hop, gdy będziemy jego częścią!
Złoty: Dokładnie, dbajcie o naszą kulturę, bo bez wsparcia z wewnątrz ciężko będzie jej przetrwać.
DJ Boski Piotrek: Pokój