popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Że Życie Ma Senshttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/25824/%C5%BBe-%C5%BBycie-Ma-SensSeptember 19, 2024, 6:46 pmpl_PL © 2024 Admin stronyZBUKU i Rozbójnik Alibaba - złote płytyhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-27,zbuku-i-rozbojnik-alibaba-zlote-plytyhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-27,zbuku-i-rozbojnik-alibaba-zlote-plytyDecember 27, 2014, 12:42 pmAdmin stronyOkres świąteczny to czas otrzymywania prezentów i takowe dostała dwójka reprezentantów Step Records od swoich słuchaczy. Złotem pokryły się albumy "Bal Maturalny" Rozbójnika Alibaby i Jana Borysewicza oraz "Że Życie Ma Sens", czyli debiut ZBUKU. Oto, co do powiedzenia mieli sami zainteresowani."Dziękuje bardzo całej wytworni Step Records za pomoc w wydaniu albumu jako alibaba bo bez nich chyba nigdy bym go nie wydał, bo nadal nie traktuje tego projektu poważnie tylko hobbystycznie, mimo ze zaraz powieszę platynowy album na ścianie nadal to dla mnie nie jest priorytet wiec tymbardziej zaskoczenie, póki co jest złoto to naprawdę miłe tymbardziej ze to taka zabawa bardziej dziękuje Mateusz za dopięcie grafiki dystrybucji i wszystkiego co związane z wydaniem krążka teraz przy nowym albumie Alibaby zabiorę sie za to na serio tak zeby pierwszy singiel miał 100.000.000 na Youtube PS Wielkie dzięki dla Wszystkich wspaniałych artystów którzy udzielili się na moim projekcie, bez nich nie było by alibaby" - napisał Robert M na swoim Instagramie."Najlepszy prezent w życiu. Dziękuję step records za taką niespodziankę. Dziękuję wszystkim którzy kupili moją płytę! # ŻeŹycieMaSens ‪#‎zloto‬ # pierwsze # solo # zbuku # ... nawet o tym nie wiedziałem ‪#‎pasterka‬ ‪#‎opijamy‬# dziękuję" - to natomiast status Zbuka, który jak widać dostał swoistą gwiazdkową niespodziankę.Okres świąteczny to czas otrzymywania prezentów i takowe dostała dwójka reprezentantów Step Records od swoich słuchaczy. Złotem pokryły się albumy "Bal Maturalny" Rozbójnika Alibaby i Jana Borysewicza oraz "Że Życie Ma Sens", czyli debiut ZBUKU. Oto, co do powiedzenia mieli sami zainteresowani.

"Dziękuje bardzo całej wytworni Step Records za pomoc w wydaniu albumu jako alibaba bo bez nich chyba nigdy bym go nie wydał, bo nadal nie traktuje tego projektu poważnie tylko hobbystycznie, mimo ze zaraz powieszę platynowy album na ścianie nadal to dla mnie nie jest priorytet wiec tymbardziej zaskoczenie, póki co jest złoto to naprawdę miłe tymbardziej ze to taka zabawa bardziej dziękuje Mateusz za dopięcie grafiki dystrybucji i wszystkiego co związane z wydaniem krążka teraz przy nowym albumie Alibaby zabiorę sie za to na serio tak zeby pierwszy singiel miał 100.000.000 na Youtube PS Wielkie dzięki dla Wszystkich wspaniałych artystów którzy udzielili się na moim projekcie, bez nich nie było by alibaby" - napisał Robert M na swoim Instagramie.

"Najlepszy prezent w życiu. Dziękuję step records za taką niespodziankę. Dziękuję wszystkim którzy kupili moją płytę! # ŻeŹycieMaSens ‪#‎zloto‬ # pierwsze # solo # zbuku # ... nawet o tym nie wiedziałem ‪#‎pasterka‬‪#‎opijamy‬# dziękuję" - to natomiast status Zbuka, który jak widać dostał swoistą gwiazdkową niespodziankę.

]]>
Z.B.U.K.U. "Do Końca" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-20,zbuku-do-konca-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-20,zbuku-do-konca-teledyskDecember 22, 2013, 4:13 pmAdmin stronyUtwór ZBUKA "Do końca" został napisany z myślą o opolskim fighterze Forca Bravo, Livio "Hulk" Victoriano. W klipie oprócz głównego bohatera Livio zobaczymy także Jarosława Ogonowskiego (brązowego medalistę mistrzostw Polski w kulturystyce klasycznej), poppera Gooviego, zawodnika YoYo Factory Maćka Szelę oraz zawodników futbolu amerykańskiego Wolverines Opole i hokeistów Orlik Opole. Najnowszy singiel ZBUKA promuje album "V/A - Step Records: Rap Najlepszej Marki", którego premiera zapowiadana jest na marzec 2014 roku. Płyta w wersji ręcznie numerowanej, z dodatkowym plakatem (rozmiar 50x70) i bonusowym CD, od dziś, dostępna jest w sklepie www.preorder.pl.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8659","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Utwór ZBUKA "Do końca" został napisany z myślą o opolskim fighterze Forca Bravo, Livio "Hulk" Victoriano. W klipie oprócz głównego bohatera Livio zobaczymy także Jarosława Ogonowskiego (brązowego medalistę mistrzostw Polski w kulturystyce klasycznej), poppera Gooviego, zawodnika YoYo Factory Maćka Szelę oraz zawodników futbolu amerykańskiego Wolverines Opole i hokeistów Orlik Opole. Najnowszy singiel ZBUKA promuje album "V/A - Step Records: Rap Najlepszej Marki", którego premiera zapowiadana jest na marzec 2014 roku. Płyta w wersji ręcznie numerowanej, z dodatkowym plakatem (rozmiar 50x70) i bonusowym CD, od dziś, dostępna jest w sklepie www.preorder.pl.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8659","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Z.B.U.K.U. "Że Życie Ma Sens" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-01,zbuku-ze-zycie-ma-sens-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-01,zbuku-ze-zycie-ma-sens-recenzjaDecember 1, 2013, 1:00 pmKrystian KrupińskiRaper z miejscowości Prudnik o ksywie Z.B.U.K.U jest przekonany o tym, „Że Życie Ma Sens”, że sensem jego życia jest hip-hop i próbuje nas do tego przekonać. Otóż to – próbuje.Daleko mi do czepiania się nadużywania słowa 'hip-hop' jako zamiennika na słowo 'rap', bo sam w zasadzie nie widzę w tym nic przesadnie złego. Jestem w stanie też przełknąć chodzenie na łatwiznę i zrymowanie słów typu bicie-życie i mimo że nie mam pojęcia, kim są "beatboxowcy", również mogę puścić to w niepamięć. Niestety, nie da się tak bez końca wybaczać. O ile Zbukowi nie można odmówić rozpoznawalnej stylówki (głównie przez charakterystyczny, szorstki głos) i solidnej, choć jakby uformowanej przez szablon nawijki, to debiut młodego gracza Step Records jest idealnym przykładem płyty z gatunku, cytując Tedego, "przekaz to przekaz o tym, że masz przekaz".Bo samo to nieszczęsne słowo na "p" używane jest zdecydowanie za często, zwłaszcza gdy przekonamy się, ile w tym realnego sensu jego używania. Ot, próbuje raper przyciągnąć do głośnika opowiastkami, jak to zatrzymany za kulkę patrzył w oczy policjantowi, licząc, że zdechnie, bądź tanimi, prostymi przykładami z życia wziętymi na to, że "jak mocno wierzysz, możesz osiągnąć wszystko". Wszystko fajnie, tyle że jeśli mamy Zbuka odbierać jako nadzieję ulicznego rapu, to jak na osiedlowego pedagoga zwyczajnie brakuje mu doświadczenia, nie jest w tej materii przekonujący („odpalam blanta z ranka, bo pierdolę ten świat cały” – ojj, doprawdy?), za bardzo ociera się to wszystko o rapowy banał. Zaś entuzjazm spowodowany samym faktem wydania legalnej płyty nie powinien chyba wypełniać jej zawartości w 70 procentach – wypadałoby jeszcze udowodnić, że się na to zasługuje. A chyba żaden raper nie chciałby być przykładem na to, że "spiewać każdy może", prawda?To może sprawdzi się chociaż w innej materii? A no nie, bo brutalna prawda o tym krążku jest taka, że to istna wylęgarnia kuriozalnych truizmów, nudnych wypełniaczy i siłowych pseudopanczy. Już w pierwszym kawałku raper wita się z nami: „Siema brat, jestem Zbuku, co tam słychać? / widzę, że stare kurwy nadal nie chcą tutaj zdychać”. Od standardowego rapu o rapie (który w odpowiednich okolicznościach i proporcjach może być przecież jak najbardziej akceptowalny) znacznie gorsze jest błędne przekonanie o swojej wyjątkowości: „rozgniatam tych leszczy jak do orzechów dziadek | widzisz nawet z porównaniami daję sobie radę” -– wow, rzeczywiście. Feralne „Maciek z klanu ma downa, a ja z klanem mam hip-hop” już zdobywa popularność nie mniejszą niż niektóre wyczyny językowe Dioxa, ale idźmy dalej: „Zbuku odpala jointa – ile ty Zbuku jarasz? | Pierdol ile zjaram, kiwa nawet twoja stara” ... Brawo, liryka na poziomie gimnazjum. Oczywiście raper będzie się bronił: „wielcy znawcy tego rapu, pokrzywdzone talenty | nadal myślą że nasz rap to browary i skręty | backstage'owe panienki, chuj wie w ogóle co jeszcze | a ja im naprzeciwko, przekaz najważniejszy w tekście”; szkoda tylko, że chwilę przedtem sam nam mówił, że u niego to tylko "dupy, muzyka i blanty". Ups.Pod tę nazbyt często jałową lirykę podłożone zostały całkiem niezłe bity. Żadna tam wirtuozeria, a po prostu porządna, rzemieślnicza robota od fachowców z całej Polski. Folku, Karaś i Udar wiedzą, jak przy zachowaniu prostoty cięcia sampla zadbać o klimat, Poszwixxx i PBH jak zrobić nieskomplikowany, ale spełniający swoją rolę banger, zaś Młody z MeriDialu, poruszający się na co dzień w bardziej samplowych klimatach, tym razem zaskoczył na bardziej westcoastową modłę. Z kolei po doświadczonym DNA nigdy bym się nie spodziewał, że jeszcze będzie mu się chciało naśladować DJ'a Premiera („Skurwysyny”), że o aferach z bitami już nie wspomnę. Goście również mogą lekko zaskakiwać, bo próżno tu szukać raperów z podobnej mańki co gospodarz, jak B.R.O, Sulin czy B.A.K.U. (choć osobiście widziałbym ich w takim „Hip-Hop Champions”, myślę, że moc przekory byłaby tu potężna), a jest Jopel, Bezczel, a nawet Bonson czy Rover.Nie chodzi o to, żeby się pastwić na siłę. W końcu taki rap może też jest potrzebny, a ja tam nie zamierzam nikogo odsądzać od czci i wiary tylko dlatego, że nie spłacił długów z podziemia, czy tam rzekomo ma za duży fanbase. Przecież nikt mu go nie zamierza odbierać! Chodzi jednak o to, że ten odkryty przez Chadę, a potem szeroko wypromowany przez wytwórnię młodzian już teraz czuje się, jakby Pana Boga za nogi złapał, a to przecież ledwo start rapowej drogi. Chodzi o to, że od młodych nadziei sceny winno się wymagać więcej, zaś niektórych rzeczy (wersów) usprawiedliwiać nieopierzeniem wręcz nie wypada. W końcu to legal, tak? „Śmiały się że to leszczyk, a o czym on może pisać?” – no właśnie. Proszę mi wybaczyć, ale całe płyty o sukcesie w branży to może nagrywać VNM, W.E.N.A., Te-Tris, ale nie młokos będący hypemanem Chady i rapowy, póki co, przeciętniak. Za debiut ocena dopuszczająca, z plusem za bity.Raper z miejscowości Prudnik o ksywie Z.B.U.K.U jest przekonany o tym, „Że Życie Ma Sens”, że sensem jego życia jest hip-hop i próbuje nas do tego przekonać. Otóż to – próbuje.

Daleko mi do czepiania się nadużywania słowa 'hip-hop' jako zamiennika na słowo 'rap', bo sam w zasadzie nie widzę w tym nic przesadnie złego. Jestem w stanie też przełknąć chodzenie na łatwiznę i zrymowanie słów typu bicie-życie i mimo że nie mam pojęcia, kim są "beatboxowcy", również mogę puścić to w niepamięć. Niestety, nie da się tak bez końca wybaczać. O ile Zbukowi nie można odmówić rozpoznawalnej stylówki (głównie przez charakterystyczny, szorstki głos) i solidnej, choć jakby uformowanej przez szablon nawijki, to debiut młodego gracza Step Records jest idealnym przykładem płyty z gatunku, cytując Tedego, "przekaz to przekaz o tym, że masz przekaz".

Bo samo to nieszczęsne słowo na "p" używane jest zdecydowanie za często, zwłaszcza gdy przekonamy się, ile w tym realnego sensu jego używania. Ot, próbuje raper przyciągnąć do głośnika opowiastkami, jak to zatrzymany za kulkę patrzył w oczy policjantowi, licząc, że zdechnie, bądź tanimi, prostymi przykładami z życia wziętymi na to, że "jak mocno wierzysz, możesz osiągnąć wszystko". Wszystko fajnie, tyle że jeśli mamy Zbuka odbierać jako nadzieję ulicznego rapu, to jak na osiedlowego pedagoga zwyczajnie brakuje mu doświadczenia, nie jest w tej materii przekonujący („odpalam blanta z ranka, bo pierdolę ten świat cały” – ojj, doprawdy?), za bardzo ociera się to wszystko o rapowy banał. Zaś entuzjazm spowodowany samym faktem wydania legalnej płyty nie powinien chyba wypełniać jej zawartości w 70 procentach – wypadałoby jeszcze udowodnić, że się na to zasługuje. A chyba żaden raper nie chciałby być przykładem na to, że "spiewać każdy może", prawda?

To może sprawdzi się chociaż w innej materii? A no nie, bo brutalna prawda o tym krążku jest taka, że to istna wylęgarnia kuriozalnych truizmów, nudnych wypełniaczy i siłowych pseudopanczy. Już w pierwszym kawałku raper wita się z nami: „Siema brat, jestem Zbuku, co tam słychać? / widzę, że stare kurwy nadal nie chcą tutaj zdychać”. Od standardowego rapu o rapie (który w odpowiednich okolicznościach i proporcjach może być przecież jak najbardziej akceptowalny) znacznie gorsze jest błędne przekonanie o swojej wyjątkowości: „rozgniatam tych leszczy jak do orzechów dziadek | widzisz nawet z porównaniami daję sobie radę” -– wow, rzeczywiście. Feralne „Maciek z klanu ma downa, a ja z klanem mam hip-hop” już zdobywa popularność nie mniejszą niż niektóre wyczyny językowe Dioxa, ale idźmy dalej: „Zbuku odpala jointa – ile ty Zbuku jarasz? | Pierdol ile zjaram, kiwa nawet twoja stara” ... Brawo, liryka na poziomie gimnazjum. Oczywiście raper będzie się bronił: „wielcy znawcy tego rapu, pokrzywdzone talenty | nadal myślą że nasz rap to browary i skręty | backstage'owe panienki, chuj wie w ogóle co jeszcze | a ja im naprzeciwko, przekaz najważniejszy w tekście”; szkoda tylko, że chwilę przedtem sam nam mówił, że u niego to tylko "dupy, muzyka i blanty". Ups.

Pod tę nazbyt często jałową lirykę podłożone zostały całkiem niezłe bity. Żadna tam wirtuozeria, a po prostu porządna, rzemieślnicza robota od fachowców z całej Polski. Folku, Karaś i Udar wiedzą, jak przy zachowaniu prostoty cięcia sampla zadbać o klimat, Poszwixxx i PBH jak zrobić nieskomplikowany, ale spełniający swoją rolę banger, zaś Młody z MeriDialu, poruszający się na co dzień w bardziej samplowych klimatach, tym razem zaskoczył na bardziej westcoastową modłę. Z kolei po doświadczonym DNA nigdy bym się nie spodziewał, że jeszcze będzie mu się chciało naśladować DJ'a Premiera („Skurwysyny”), że o aferach z bitami już nie wspomnę. Goście również mogą lekko zaskakiwać, bo próżno tu szukać raperów z podobnej mańki co gospodarz, jak B.R.O, Sulin czy B.A.K.U. (choć osobiście widziałbym ich w takim „Hip-Hop Champions”, myślę, że moc przekory byłaby tu potężna), a jest Jopel, Bezczel, a nawet Bonson czy Rover.

Nie chodzi o to, żeby się pastwić na siłę. W końcu taki rap może też jest potrzebny, a ja tam nie zamierzam nikogo odsądzać od czci i wiary tylko dlatego, że nie spłacił długów z podziemia, czy tam rzekomo ma za duży fanbase. Przecież nikt mu go nie zamierza odbierać! Chodzi jednak o to, że ten odkryty przez Chadę, a potem szeroko wypromowany przez wytwórnię młodzian już teraz czuje się, jakby Pana Boga za nogi złapał, a to przecież ledwo start rapowej drogi. Chodzi o to, że od młodych nadziei sceny winno się wymagać więcej, zaś niektórych rzeczy (wersów) usprawiedliwiać nieopierzeniem wręcz nie wypada. W końcu to legal, tak? „Śmiały się że to leszczyk, a o czym on może pisać?” – no właśnie. Proszę mi wybaczyć, ale całe płyty o sukcesie w branży to może nagrywać VNM, W.E.N.A., Te-Tris, ale nie młokos będący hypemanem Chady i rapowy, póki co, przeciętniak. Za debiut ocena dopuszczająca, z plusem za bity.

]]>
Z.B.U.K.U. "Czuję to" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-09,zbuku-czuje-to-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-09,zbuku-czuje-to-teledyskOctober 9, 2013, 4:07 pmKrystian Krupiński"Czuję to" to kolejny singiel zapowiadający debiutancki album Z.B.U.K.A. "Że Życie Ma Sens" trafi na sklepowe półki 16 października, czyli o 5 dni później niż pierwotnie zakładano. Opóźnienie, jak to zazwyczaj bywa, wynika z awarii tłoczni. Preordery zostaną wysłane zgodnie z planem."Czuję to" to kolejny singiel zapowiadający debiutancki album Z.B.U.K.A. "Że Życie Ma Sens" trafi na sklepowe półki 16 października, czyli o 5 dni później niż pierwotnie zakładano. Opóźnienie, jak to zazwyczaj bywa, wynika z awarii tłoczni. Preordery zostaną wysłane zgodnie z planem.

]]>