popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Blacc Hollywoodhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/25636/Blacc-HollywoodNovember 13, 2024, 4:51 ampl_PL © 2024 Admin stronyVideo Dnia: Wiz Khalifa "The Sleaze"https://popkiller.kingapp.pl/2015-04-06,video-dnia-wiz-khalifa-the-sleazehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-06,video-dnia-wiz-khalifa-the-sleazeApril 5, 2015, 10:46 pmAdmin stronyDlaczego: "The Sleaze" to chyba mój ulubiony numer z ostatniego albumu Wiza Khalify. Potężny, wwiercający się w głowę bas i surowy, brudny klimat. Teraz całość dodatkowo zobrazowana klipem, check it.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22699","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Dlaczego: "The Sleaze" to chyba mój ulubiony numer z ostatniego albumu Wiza Khalify. Potężny, wwiercający się w głowę bas i surowy, brudny klimat. Teraz całość dodatkowo zobrazowana klipem, check it.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22699","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Wiz Khalifa feat. Ty Dolla $ign, Chevy Woods "Still Down" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-02-26,wiz-khalifa-feat-ty-dolla-ign-chevy-woods-still-down-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-02-26,wiz-khalifa-feat-ty-dolla-ign-chevy-woods-still-down-teledyskFebruary 25, 2015, 11:07 pmAdmin stronyTeledyski Wiza to zazwyczaj jasna strona życia, jednak inaczej jest w wypadku osobistego "Still Down", poświęconego rodzinnemu miastu Khalify. Nowe video promujące "Blacc Hollywood" to raczej swoista pocztówka z Pittsburgha, odkrywająca jego gorsze strony i zrzucająca otoczkę zabawy, skupiając się na trudnościach, które Wiz wraz z TGOD musieli przejść, by dotrzeć na mainstreamowe szczyty. "Wiz zrobił niesamowitą robotę z klipem do Still Down" - skomentował na Twitterze Mac Miller. Sprawdźcie sami, czy macie podobne zdanie.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"21752","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Teledyski Wiza to zazwyczaj jasna strona życia, jednak inaczej jest w wypadku osobistego "Still Down", poświęconego rodzinnemu miastu Khalify. Nowe video promujące "Blacc Hollywood" to raczej swoista pocztówka z Pittsburgha, odkrywająca jego gorsze strony i zrzucająca otoczkę zabawy, skupiając się na trudnościach, które Wiz wraz z TGOD musieli przejść, by dotrzeć na mainstreamowe szczyty. "Wiz zrobił niesamowitą robotę z klipem do Still Down" - skomentował na Twitterze Mac Miller. Sprawdźcie sami, czy macie podobne zdanie.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"21752","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Wiz Khalifa "Raw" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-08,wiz-khalifa-raw-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-08,wiz-khalifa-raw-teledyskJanuary 8, 2015, 4:54 pmAdmin stronyKing Khalifa serwuje nam najnowszy klip. Wprawdzie wyboru singla nie rozumiem (mój stosunek do "Raw" znacie z recenzji), ale cóż - sprawdźcie surowe video od Wiza.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20331","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]King Khalifa serwuje nam najnowszy klip. Wprawdzie wyboru singla nie rozumiem (mój stosunek do "Raw" znacie z recenzji), ale cóż - sprawdźcie surowe video od Wiza.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20331","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Wiz Khalifa feat. Ty Dolla $ign, Snoop Dogg "You And Your Friends" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-22,wiz-khalifa-feat-ty-dolla-ign-snoop-dogg-you-and-your-friends-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-22,wiz-khalifa-feat-ty-dolla-ign-snoop-dogg-you-and-your-friends-teledyskDecember 22, 2014, 8:17 pmKrzysztof CyrychTakie trio w jednym kawałku gwarantuje świetny banger. Jeśli dodamy do nich bit od człowieka, który zdecydowanie pod względem muzycznym zawładnął rokiem 2014 czyli DJ-a Mustarda to mamy prawdziwą klubową petardę. Kawałek znalazł się w wersji deluxe najnowszego albumu Wiza "Blacc Hollywood". Jak myślicie, ten krążek ma szanse podbić podsumowania tego roku? Takie trio w jednym kawałku gwarantuje świetny banger. Jeśli dodamy do nich bit od człowieka, który zdecydowanie pod względem muzycznym zawładnął rokiem 2014 czyli DJ-a Mustarda to mamy prawdziwą klubową petardę. Kawałek znalazł się w wersji deluxe najnowszego albumu Wiza "Blacc Hollywood". Jak myślicie, ten krążek ma szanse podbić podsumowania tego roku?

 

]]>
Wiz Khalifa "Stayin Out All Night" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-23,wiz-khalifa-staying-out-all-night-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-23,wiz-khalifa-staying-out-all-night-teledyskOctober 23, 2014, 1:22 pmMateusz MarcolaPrawdopodobnie najlepszy kawałek na wydanym przed dwoma miesiącami "Blacc Hollywood" Wiza Khalify doczekał się teledysku. I to teledysku nie byle jakiego: MC z Pittsburgha postanowił bowiem nieco poeksperymentować i z pomocą reżysera X'a oraz znanej z filmu "Świat Wayne'a" aktorki Tia Carrere'y nakręcił interaktywny obrazek do "Stayin Out All Night", którego obejrzycie tutaj. Koniecznie zapiszcie sobie gdzieś ten numer, bo może okazać się przydatny w trakcie zbliżającego się weekendu - weekendu, w trakcie którego zaserwujemy Wam też dwie recenzje "Blacc Hollywood".Prawdopodobnie najlepszy kawałek na wydanym przed dwoma miesiącami "Blacc Hollywood" Wiza Khalify doczekał się teledysku. I to teledysku nie byle jakiego: MC z Pittsburgha postanowił bowiem nieco poeksperymentować i z pomocą reżysera X'a oraz znanej z filmu "Świat Wayne'a" aktorki Tia Carrere'y nakręcił interaktywny obrazek do "Stayin Out All Night", którego obejrzycie tutaj. Koniecznie zapiszcie sobie gdzieś ten numer, bo może okazać się przydatny w trakcie zbliżającego się weekendu - weekendu, w trakcie którego zaserwujemy Wam też dwie recenzje "Blacc Hollywood".

]]>
Wiz Khalifa "Blacc Hollywood" - recenzja nr 1https://popkiller.kingapp.pl/2014-11-03,wiz-khalifa-blacc-hollywood-recenzja-nr-1https://popkiller.kingapp.pl/2014-11-03,wiz-khalifa-blacc-hollywood-recenzja-nr-1November 3, 2014, 5:12 pmAdmin strony27 lat, na koncie kilkanaście mixtape'ów, dwa albumy wydane w niezależnym obiegu i trzy w majorsowych szeregach. Wiza Khalifę ciężko traktować już jako młody talent, freshmana czy newcomera - to ugruntowana mainstreamowa marka, która w przeciwieństwie do wielu hitów jednego sezonu trzyma się w czołówce bez wahań i z uśmiechem na ustach. Potencjał ogromny, możliwości podobnie, wielu narzekało jednak, że brak jeszcze ciągle w dorobku Thomaza albumu, do którego naprawdę nie można by się przyczepić i któremu można by przypiąć łatkę "klasyka". Czy jest takim trzeci mainstreamowy krążek Khalify, "Blacc Hollywood"? Pierwszy komentarz, który Wiz wystosować powinien po premierze brzmi..."Ogarnięty producent wykonawczy pilnie poszukiwany!". Bowiem to album niewykorzystanych szans, wahania emocji i wrażeń niczym na rollercoasterze i niestety najmniej równy z trójki, którą dopełniają "Rolling Papers" i "O.N.I.F.C.". "Rolling Papers" wydawało mi się zbytnim ukłonem w kierunku sugestii wytwórni, "O.N.I.F.C." natomiast powrotem na właściwą ścieżkę i do klimatu, który dał Wizowi sukces. "Blacc Hollywood" to zamotka i zagubienie na owej drodze. Poprzedzony najgorszym wydawnictwem w dorobku Khalify (mierny "28 Grams", z którego może 10% się do czegokolwiek nadawało) album jawił się tajemniczo i do końca nie było wiadomo, co Wiz szykuje na płytę. Jednak "momenty były". Trafiały do nas i pieknie przewinięte "Look what I got on", klimatyczne "Got me some more", nawiązujące do najlepszych momentów w dorobku Wiza "Chapo" czy refleksyjne i osobiste "Look into my eyes". Finalnie... żaden z nich na płytę nie trafił. Oficjalne i poprzedzające premierę single to za to huśtawka nastrojów - "We dem boyz" w pierwszym wrażeniu było dla mnie koszmarne (przyznaję - po usłyszeniu na koncercie live przekonałem się do niego i dziś zapętlam na grubo), "KK" solidne, wrażenie poprawiały "Stayin out all night" (mocno nawiązujące do klimatu "Rolling Papers") i zaskakujące klimatem "Promises". Całość wyglądała jednak ambiwalentnie - okazało się, że podobnie jest z pełnym albumem.Co robi tu mierne do bólu "Raw" czy udziwnione i po prostu słabe "Ass Drop" (ew. zostawić można by pierwszą zwrotkę, reszta do eksterminacji), gdy na płytę nie weszły cztery wspomniane left-overy? Dlaczego jako bonusy dorzucone są beznadziejne "On me" czy "Word on the town", przy refrenie którego punche 2Chainza wydają się wysublimowanym błyskiem geniuszu? Kto odpowiadał za układ numerów, gdzie klubowe bangery oparte na szybkich hi-hatach przedzielone są nastrojowym i slow-jamowym "Promises" a słodkie i mainstreamowe "Stayin out all night" i "So high" rozdziela brudne i surowe "Sleaze"? Nie trzyma się to kupy podobnie jak zadymione "On my level" między energicznymi "When I'm gone" i "Black & Yellow". Wizie drogi - jakby co chętnie pomogę przy układaniu tracklisty kolejnej płyty, a nawet Ci za to zapłacę jakbym pracował u Stinga! Rozjechana na boki selekcja, dziwny układ numerów, niezrozumiałe przeskakiwanie z jednego klimatu w drugi i powpychane w środek paszkwile odciągają bowiem uwagę od tego, że na tym albumie naprawdę jest sporo dobrych momentów, potwierdzających klasę Khalify.To jak nastrojowo gra melodią i modulacją głosu w "So High" czy "Promises", by w innych miejscach idealnie i naturalnie wjechać na ostre trapy w "Hope" czy "We dem boyz". To jak podkręca brudny klimat oparty na niesamowitym wręcz basie w "Sleaze" (po ponad miesiącu słuchania stwierdzam, że to najlepszy moment albumu, włączcie to w nocy w furze i podkręćcie niskie tony!), zaraża pozytywną imprezową energią w "Stayin out all night" i leniwie nakreśla swój plan dnia w "No gain" przywołując na twarz banana pierwszym dwuwersem ze swoim wielkim dylematem. To, jak rzuca jedną z najlepszych i najbardziej szczerych zwrotek w karierze w świetnym "House in the hills", takimi wersami jak "They try to hold us back, paint a picture of us, then sell it straight to the public/ You young, black, then you thuggin'/ What they don't talk about the kid that came from nothin'/ Who stuck to what he believed in and turned himself into something great/ They should use that story to motivate/ But instead they'd rather focus on the fact that he's a pothead/ Not the fact there's not a lot where I lived/ 25 and not dead" zamykając usta wszystkim, którzy chcieliby na stałe wrzucić go do szufladki z napisem "dumb weed rap". Wszystkie te momenty pokazują, że ten gość wymyka się klasyfikacjom, podziałom (także rytmicznym), ze swoim głosem i flow potrafi zrobić wszystko a wachlarz możliwości ma niezmierzony. Co z tego jednak, że przez połowę albumu wygląda jak David Luiz w sezonie 2013/2014, skoro pomiędzy tym widzimy Davida Luiza z meczu z Niemcami? Karne Vrdoljaka z Celtic'iem zapadły w pamięć tak samo, jak gra Koseckiego, czyż nie?"Blacc Hollywood" nie jest słabą płytą a momentami jest wręcz płytą bardzo dobrą. Tym bardziej, słysząc możliwości, boli tyle wpadek, niezrozumianych wyborów i tracków, które jeśli gdzieś by się nadawały to może na koniec "28 Grams", gdzie dojdzie tylko wytrwały fan a nie na oficjalny album. Całość brzmi jak zebrana naprędce, przypadkowo, wymieszana i wypchnięta pod szyldem oficjalnego albumu. Patent "po trochę wszystkiego" rozpada się na boki, brak mu spójności a przede wszystkim równego poziomu - po pierwszym przesłuchaniu miałem ochotę skipować połowę płyty, a chyba nie o to chodzi w wypadku albumu rapera, którego nazywa się swoim ulubionym. Teraz aż tak źle nie jest, ale znając potencjał, biorąc pod uwagę, że to już trzeci majorsowy krążek Wiza i słysząc left-overy nie umiem wystawić więcej niż 3. "Blacc Hollywood" nie zasługuje na złotą malinę, ale w rozdaniu oscarowym również nie ma czego szukać - chyba że pojedyncze sceny.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17948","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17949","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]27 lat, na koncie kilkanaście mixtape'ów, dwa albumy wydane w niezależnym obiegu i trzy w majorsowych szeregach. Wiza Khalifę ciężko traktować już jako młody talent, freshmana czy newcomera - to ugruntowana mainstreamowa marka, która w przeciwieństwie do wielu hitów jednego sezonu trzyma się w czołówce bez wahań i z uśmiechem na ustach. Potencjał ogromny, możliwości podobnie, wielu narzekało jednak, że brak jeszcze ciągle w dorobku Thomaza albumu, do którego naprawdę nie można by się przyczepić i któremu można by przypiąć łatkę "klasyka". Czy jest takim trzeci mainstreamowy krążek Khalify, "Blacc Hollywood"? Pierwszy komentarz, który Wiz wystosować powinien po premierze brzmi...

"Ogarnięty producent wykonawczy pilnie poszukiwany!". Bowiem to album niewykorzystanych szans, wahania emocji i wrażeń niczym na rollercoasterze i niestety najmniej równy z trójki, którą dopełniają "Rolling Papers" i "O.N.I.F.C.". "Rolling Papers" wydawało mi się zbytnim ukłonem w kierunku sugestii wytwórni, "O.N.I.F.C." natomiast powrotem na właściwą ścieżkę i do klimatu, który dał Wizowi sukces. "Blacc Hollywood" to zamotka i zagubienie na owej drodze. Poprzedzony najgorszym wydawnictwem w dorobku Khalify (mierny "28 Grams", z którego może 10% się do czegokolwiek nadawało) album jawił się tajemniczo i do końca nie było wiadomo, co Wiz szykuje na płytę. Jednak "momenty były". Trafiały do nas i pieknie przewinięte "Look what I got on", klimatyczne "Got me some more", nawiązujące do najlepszych momentów w dorobku Wiza "Chapo" czy refleksyjne i osobiste "Look into my eyes". Finalnie... żaden z nich na płytę nie trafił. Oficjalne i poprzedzające premierę single to za to huśtawka nastrojów - "We dem boyz" w pierwszym wrażeniu było dla mnie koszmarne (przyznaję - po usłyszeniu na koncercie live przekonałem się do niego i dziś zapętlam na grubo), "KK" solidne, wrażenie poprawiały "Stayin out all night" (mocno nawiązujące do klimatu "Rolling Papers") i zaskakujące klimatem "Promises". Całość wyglądała jednak ambiwalentnie - okazało się, że podobnie jest z pełnym albumem.

Co robi tu mierne do bólu "Raw" czy udziwnione i po prostu słabe "Ass Drop" (ew. zostawić można by pierwszą zwrotkę, reszta do eksterminacji), gdy na płytę nie weszły cztery wspomniane left-overy? Dlaczego jako bonusy dorzucone są beznadziejne "On me" czy "Word on the town", przy refrenie którego punche 2Chainza wydają się wysublimowanym błyskiem geniuszu? Kto odpowiadał za układ numerów, gdzie klubowe bangery oparte na szybkich hi-hatach przedzielone są nastrojowym i slow-jamowym "Promises" a słodkie i mainstreamowe "Stayin out all night" i "So high" rozdziela brudne i surowe "Sleaze"? Nie trzyma się to kupy podobnie jak zadymione "On my level" między energicznymi "When I'm gone" i "Black & Yellow". Wizie drogi - jakby co chętnie pomogę przy układaniu tracklisty kolejnej płyty, a nawet Ci za to zapłacę jakbym pracował u Stinga! Rozjechana na boki selekcja, dziwny układ numerów, niezrozumiałe przeskakiwanie z jednego klimatu w drugi i powpychane w środek paszkwile odciągają bowiem uwagę od tego, że na tym albumie naprawdę jest sporo dobrych momentów, potwierdzających klasę Khalify.

To jak nastrojowo gra melodią i modulacją głosu w "So High" czy "Promises", by w innych miejscach idealnie i naturalnie wjechać na ostre trapy w "Hope" czy "We dem boyz". To jak podkręca brudny klimat oparty na niesamowitym wręcz basie w "Sleaze" (po ponad miesiącu słuchania stwierdzam, że to najlepszy moment albumu, włączcie to w nocy w furze i podkręćcie niskie tony!), zaraża pozytywną imprezową energią w "Stayin out all night" i leniwie nakreśla swój plan dnia w "No gain" przywołując na twarz banana pierwszym dwuwersem ze swoim wielkim dylematem. To, jak rzuca jedną z najlepszych i najbardziej szczerych zwrotek w karierze w świetnym "House in the hills", takimi wersami jak"They try to hold us back, paint a picture of us, then sell it straight to the public/ You young, black, then you thuggin'/ What they don't talk about the kid that came from nothin'/ Who stuck to what he believed in and turned himself into something great/ They should use that story to motivate/ But instead they'd rather focus on the fact that he's a pothead/ Not the fact there's not a lot where I lived/ 25 and not dead"zamykając usta wszystkim, którzy chcieliby na stałe wrzucić go do szufladki z napisem "dumb weed rap". Wszystkie te momenty pokazują, że ten gość wymyka się klasyfikacjom, podziałom (także rytmicznym), ze swoim głosem i flow potrafi zrobić wszystko a wachlarz możliwości ma niezmierzony. Co z tego jednak, że przez połowę albumu wygląda jak David Luiz w sezonie 2013/2014, skoro pomiędzy tym widzimy Davida Luiza z meczu z Niemcami? Karne Vrdoljaka z Celtic'iem zapadły w pamięć tak samo, jak gra Koseckiego, czyż nie?

"Blacc Hollywood" nie jest słabą płytą a momentami jest wręcz płytą bardzo dobrą. Tym bardziej, słysząc możliwości, boli tyle wpadek, niezrozumianych wyborów i tracków, które jeśli gdzieś by się nadawały to może na koniec "28 Grams", gdzie dojdzie tylko wytrwały fan a nie na oficjalny album. Całość brzmi jak zebrana naprędce, przypadkowo, wymieszana i wypchnięta pod szyldem oficjalnego albumu. Patent "po trochę wszystkiego" rozpada się na boki, brak mu spójności a przede wszystkim równego poziomu - po pierwszym przesłuchaniu miałem ochotę skipować połowę płyty, a chyba nie o to chodzi w wypadku albumu rapera, którego nazywa się swoim ulubionym. Teraz aż tak źle nie jest, ale znając potencjał, biorąc pod uwagę, że to już trzeci majorsowy krążek Wiza i słysząc left-overy nie umiem wystawić więcej niż 3. "Blacc Hollywood" nie zasługuje na złotą malinę, ale w rozdaniu oscarowym również nie ma czego szukać - chyba że pojedyncze sceny.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17948","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17949","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Wiz Khalifa "Blacc Hollywood" - recenzja nr 2https://popkiller.kingapp.pl/2014-11-03,wiz-khalifa-blacc-hollywood-recenzja-nr-2https://popkiller.kingapp.pl/2014-11-03,wiz-khalifa-blacc-hollywood-recenzja-nr-2November 3, 2014, 3:50 pmMichał ZdrojewskiPo wydaniu swojego debiutu w majorsowych szeregach, czyli "Rolling Papers" Wiz Khalifa został "zjechany" przez swoich fanów i mimo, że debiutanckie LP stało się sukcesem wydawniczym z hitowymi singlami "Black & Yellow" oraz "Roll Up" na czele to sam raper przyznał się do błędu przy produkcji projektu. W specjalnym liście dla fanów tłumaczył jakość albumu polityką wytwórni i obiecał, że od tej pory będzie robić wszystko na własną rękę i nikt odgórnie mu nie będzie niczego narzucać. W okresie pomiędzy "Rolling Papers", a "O.N.I.F.C." dostaliśmy genialny mixtape "Taylor Allderdice", który pozwolił myśleć, że Wiz słowa dotrzyma. "Only Nigga In First Class" przyjęte zostało z mieszanymi odczuciami. Zaczęto już wtedy mówić, że Wiz jest raperem stricte mixtape'owym i nie potrafi się odnaleźć na longplayach. I "ONIFC" promowało wspomniane "Taylor Allderdice" i "Rolling Papers" poprzedzało świetne "Cabin Fever". W przypadku "Blacc Hollywood" było podobnie, ale moim zdaniem "28 Grams" było tak słabe, że równie dobrze mogłoby nie wychodzić. Dlatego też miałem naprawdę duże obawy związane z tym albumem. Bałem się o to czy Wiz w końcu na pełnoprawnym albumie pójdzie tą właściwą drogą i czy jego obietnice złożone jeszcze w 2012 roku są nadal aktualne...Płyta zaczyna się monologiem podopiecznego Wiza, czyli Chevy'ego Woodsa. W tle leci przyjemny bit, ale po kilkudziesięciu sekundach chce się już przewinąć te mądrości rapera i przejść dalej. Na szczęście z pomocą przychodzi prawowite intro "Hope", w którym duet Wiz - Ty Dolla $ign pokazuje kolejny raz, że razem tworzą mieszankę wybuchową. W połączeniu z bitem od I.D. Labsa całość robi naprawdę dobre wrażenie. Szybko niestety pojawia się pierwszy znak zapytania przy "Blacc Hollywood". Kto układał w tak beznadziejny sposób tracklistę? Już na początku mamy 3 wypuszczone wcześniej single na czele z "We Dem Boyz", które mimo tego, że w amerykańskich stacjach radiowych określane jest mianem "HOT" to wielu fanom Khaify kompletnie się nie podoba. Po tych dwóch bangerach dostajemy nagle bardzo wolne, spokojne i melancholijne "Promises", a po chwili znowu szybkie i energiczne "KK". Przykro mi było to stwierdzić, ale po 4 kawałkach miałem już ogromne obawy odnośnie konceptu albumu, który kolejny raz po "Rolling Papers" i "O.N.I.F.C." wydawał się po prostu nie istnieć. Jedynym dobrym punktem przy układaniu tracklisty było rozdzielenie "Raw" i "The Sleaze" za pośrednictwem "Stayin Out All Night", ponieważ te dwa wspomniane kawałki brzmią niemalże identycznie i w tym przypadku bardzo nijako. Niestety właśnie ta "nijakość" jest dobrym słowem na określenie całego albumu. "Ass Drop", "Still Down" oraz właśnie "Raw" i "The Sleaze" są utworami bardzo miałkimi, po prostu nie nadającymi się na materiał rapera rangi Wiza. Niby to tylko 4 kawałki, ale na 12 utworów w wersji oficjalnej, a 15 w wersji deluxe to naprawdę dużo. Nie rozumiem obecności tych kawałków, a zwłaszcza beznadziejnego, pozbawionego sensu "Ass Drop" (przecież to nawet singlem nie było, więc usprawiedliwianie tego przebojowścią jest nie na miejscu), podczas, gdy w czeluściach internetu zaginął tak dobry kawałek, jak "Got Me Some More" na grubym, mega bangerowym bicie Young Chopa, który wydany został w grudniu zeszłego roku. Fanom Wiza sprzed ery "Black & Yellow" na pewno serce szybciej zabiło, gdy na trackliście "Blacc Hollywood" zobaczyli numer "House On The Hills" z gościnnym udziałem Curren$y'ego. Mi osobiście przed oczami od razu mignęła okładka "How Fly", zwłaszcza, że na "28 Grams" utwór "My Nigs" z Currensym był jednym z nielicznych, które były dobre. Na szczęście udało się. "House On The Hills" jest jednym z jaśniejszych momentów na LP, ale głównie dzięki klimatycznemu, dopracowanemu w stu procentach bitowi I.D. Labs. Słuchając tego albumu i patrząc na listę producentów trudno nie oprzeć się wrażeniu, że najlepszym ruchem, jaki Wiz mógłby zrobić to nagrać całą płytę albo chociaż mixtape, właśnie na bitach od I.D. Labs, którzy również pochodzą z Pittsburgha i najwidoczniej chemia między nimi a liderem Taylor Gangu nadal jest bardzo duża. Właśnie oni stoją też za "No Gain", czyli obok wspomnianego wcześniej "Stayin Out All Night" najlepszym trackiem Wiza na "Blacc Hollywood" bez żadnych występów gości. Zawiodłem się, gdy dowiedziałem się, że moim zdaniem najlepszy numer, czyli "So High" jest w dużym stopniu tylko reprodukcją utworu o tym samym tytule Ghost Lofta. Nie popsuło mi to jednak odbioru całości i klimat, którym tutaj uraczył nas Khalifa jest taki, jakiego wszyscy jego fani z czasów "Kush & OJ" czy "Flight School" oczekiwali. Podobnie sprawa miała się przy "O.N.I.F.C.', gdzie bliskie perfekcji było "The Plan", oczywiście wyprodukowane przez ID Labs, które znacząco wybijało się ponad poziom całego albumu. Do najjaśniejszych punktów "Blacc Hollywood" dołączyć trzeba wspomniane wcześniej "Promises" oraz dwa kawałki z wersji deluxe, czyli remix "We Dem Boyz Part 2" z udziałem Nasa, Rick Rossa oraz Schoolboya Q, którzy sprawili, że owy remix na pewno nie zostawił niedosytu wśród starych fanów oraz "You & Your Friends" na bicie hitowego DJ Mustarda oraz gościnnym udziałem Ty Dolla $igna oraz Snoop Dogga. Oba kawałki mają świetnie dobranych gości i mimo, że są zrobione w całkowicie różnej konwencji to łączy ich to, że produkcja na nich jest znakomita. Świetna, refleksyjna atmosfera i lekki westcoastowy vibe w "We Dem Boyz Part 2" oraz imprezowy, letni banger "You & Your Friends" z idealnie współgrającym refrenem Ty Dolla.Mieszane odczucia można mieć w przypadku "True Colors", w którym obok głównego bohatera albumu występuję naczelna diva rapu, czyli budząca skrajne emocje Nicki Minaj. Niby refren jest chwytliwy, niby bit jest przyjemny, Wiz i Nicki dają zwrotki oscylujące wokół poziomów "średni" i "przyzwoity", ale jednak to nie to, czego się oczekuje po projektach Khalify. Całość jest bardzo popowa i słychać, że "True Colors" było robione do radia, ale właśnie dlatego dziwi fakt, dlaczego to nie jest pełnoprawny singiel. Wtedy można by wybaczyć jego obecność na trackliście, a tak to zdecydowanie lepiej pasowałoby tutaj wspomniane wcześniej przeze mnie "Got Me Some More". To jest właśnie przykład na to, że Wiz Khalifa nadal nie wie, w którą stronę iść na swoich albumach. Nie wie, jak je stworzyć by były ciekawe od początku do końca. Po prostu nie ma na nie pomysłów. Całościowo ten longplay brzmi jakby ktoś znalazł kilka ostatnio nagranych przez Khalifę utworów, zrobił z nich playlistę i bez jakiegokolwiek ładu i składu je pomieszał. Słuchając "We Dem Boyz", które mimo, że jest bujającym bangerem to nijak się ma do stylu Wiza prezentowanego przed laty, oraz takie "True Colors" czy "Ass Drop" trudno nie oprzeć się wrażeniu, że na nic też zdały się obietnice odnośnie klimatu na płytach i braku ingerencji "sił wyższych" z wytwórni. Ciężko mi zrozumieć też to, że na długo przed premierą "Blacc Hollywood" do internetu opublikowana została już ponad połowa albumu. Na tydzień przed 19 sierpnia znane było już 8 z 15 utworów. Teraz odnoszę wrażenie, że Wiz po prostu całe przedsięwzięcie "Blacc Hollywood" chciał mieć po prostu szybko za sobą. Szkoda, ponieważ po wprowadzeniu kilku poprawek mógłby to być pierwszy w stu procentach dopracowany, świetny album w dorobku rapera z Pittsburga, a w ten sposób wyszło kolejny raz, pomimo kilku przebłysków, po prostu średnio. Przyjemnie się słucha, ale ja oczekuję w przypadku Wiza dużo więcej. Trója z małym plusem na zachętę, bo ciągle mam nadzieję, że Khalifa wykorzysta w końcu swój potencjał.Po wydaniu swojego debiutu w majorsowych szeregach, czyli "Rolling Papers" Wiz Khalifa został "zjechany" przez swoich fanów i mimo, że debiutanckie LP stało się sukcesem wydawniczym z hitowymi singlami "Black & Yellow" oraz "Roll Up" na czele to sam raper przyznał się do błędu przy produkcji projektu.W specjalnym liście dla fanów tłumaczył jakość albumu polityką wytwórni i obiecał, że od tej pory będzie robić wszystko na własną rękę i nikt odgórnie mu nie będzie niczego narzucać. W okresie pomiędzy "Rolling Papers", a "O.N.I.F.C." dostaliśmy genialny mixtape "Taylor Allderdice", który pozwolił myśleć, że Wiz słowa dotrzyma. "Only Nigga In First Class" przyjęte zostało z mieszanymi odczuciami. Zaczęto już wtedy mówić, że Wiz jest raperem stricte mixtape'owym i nie potrafi się odnaleźć na longplayach. I "ONIFC" promowało wspomniane "Taylor Allderdice" i "Rolling Papers" poprzedzało świetne "Cabin Fever". W przypadku "Blacc Hollywood" było podobnie, ale moim zdaniem "28 Grams" było tak słabe, że równie dobrze mogłoby nie wychodzić. Dlatego też miałem naprawdę duże obawy związane z tym albumem. Bałem się o to czy Wiz w końcu na pełnoprawnym albumie pójdzie tą właściwą drogą i czy jego obietnice złożone jeszcze w 2012 roku są nadal aktualne...

Płyta zaczyna się monologiem podopiecznego Wiza, czyli Chevy'ego Woodsa. W tle leci przyjemny bit, ale po kilkudziesięciu sekundach chce się już przewinąć te mądrości rapera i przejść dalej. Na szczęście z pomocą przychodzi prawowite intro "Hope", w którym duet Wiz - Ty Dolla $ign pokazuje kolejny raz, że razem tworzą mieszankę wybuchową. W połączeniu z bitem od I.D. Labsa całość robi naprawdę dobre wrażenie. Szybko niestety pojawia się pierwszy znak zapytania przy "Blacc Hollywood". Kto układał w tak beznadziejny sposób tracklistę? Już na początku mamy 3 wypuszczone wcześniej single na czele z "We Dem Boyz", które mimo tego, że w amerykańskich stacjach radiowych określane jest mianem "HOT" to wielu fanom Khaify kompletnie się nie podoba. Po tych dwóch bangerach dostajemy nagle bardzo wolne, spokojne i melancholijne "Promises", a po chwili znowu szybkie i energiczne "KK". Przykro mi było to stwierdzić, ale po 4 kawałkach miałem już ogromne obawy odnośnie konceptu albumu, który kolejny raz po "Rolling Papers" i "O.N.I.F.C." wydawał się po prostu nie istnieć. Jedynym dobrym punktem przy układaniu tracklisty było rozdzielenie "Raw" i "The Sleaze" za pośrednictwem "Stayin Out All Night", ponieważ te dwa wspomniane kawałki brzmią niemalże identycznie i w tym przypadku bardzo nijako. Niestety właśnie ta "nijakość" jest dobrym słowem na określenie całego albumu. "Ass Drop", "Still Down" oraz właśnie "Raw" i "The Sleaze" są utworami bardzo miałkimi, po prostu nie nadającymi się na materiał rapera rangi Wiza. Niby to tylko 4 kawałki, ale na 12 utworów w wersji oficjalnej, a 15 w wersji deluxe to naprawdę dużo. Nie rozumiem obecności tych kawałków, a zwłaszcza beznadziejnego, pozbawionego sensu "Ass Drop" (przecież to nawet singlem nie było, więc usprawiedliwianie tego przebojowścią jest nie na miejscu), podczas, gdy w czeluściach internetu zaginął tak dobry kawałek, jak "Got Me Some More" na grubym, mega bangerowym bicie Young Chopa, który wydany został w grudniu zeszłego roku. 

Fanom Wiza sprzed ery "Black & Yellow" na pewno serce szybciej zabiło, gdy na trackliście "Blacc Hollywood" zobaczyli numer "House On The Hills" z gościnnym udziałem Curren$y'ego. Mi osobiście przed oczami od razu mignęła okładka "How Fly", zwłaszcza, że na "28 Grams" utwór "My Nigs" z Currensym był jednym z nielicznych, które były dobre. Na szczęście udało się. "House On The Hills" jest jednym z jaśniejszych momentów na LP, ale głównie dzięki klimatycznemu, dopracowanemu w stu procentach bitowi I.D. Labs. Słuchając tego albumu i patrząc na listę producentów trudno nie oprzeć się wrażeniu, że najlepszym ruchem, jaki Wiz mógłby zrobić to nagrać całą płytę albo chociaż mixtape, właśnie na bitach od I.D. Labs, którzy również pochodzą z Pittsburgha i najwidoczniej chemia między nimi a liderem Taylor Gangu nadal jest bardzo duża. Właśnie oni stoją też za "No Gain", czyli obok wspomnianego wcześniej "Stayin Out All Night" najlepszym trackiem Wiza na "Blacc Hollywood" bez żadnych występów gości. Zawiodłem się, gdy dowiedziałem się, że moim zdaniem najlepszy numer, czyli "So High" jest w dużym stopniu tylko reprodukcją utworu o tym samym tytule Ghost Lofta. Nie popsuło mi to jednak odbioru całości i klimat, którym tutaj uraczył nas Khalifa jest taki, jakiego wszyscy jego fani z czasów "Kush & OJ" czy "Flight School" oczekiwali. Podobnie sprawa miała się przy "O.N.I.F.C.', gdzie bliskie perfekcji było "The Plan", oczywiście wyprodukowane przez ID Labs, które znacząco wybijało się ponad poziom całego albumu. Do najjaśniejszych punktów "Blacc Hollywood" dołączyć trzeba wspomniane wcześniej "Promises" oraz dwa kawałki z wersji deluxe, czyli remix "We Dem Boyz Part 2" z udziałem Nasa, Rick Rossa oraz Schoolboya Q, którzy sprawili, że owy remix na pewno nie zostawił niedosytu wśród starych fanów oraz "You & Your Friends" na bicie hitowego DJ Mustarda oraz gościnnym udziałem Ty Dolla $igna oraz Snoop Dogga. Oba kawałki mają świetnie dobranych gości i mimo, że są zrobione w całkowicie różnej konwencji to łączy ich to, że produkcja na nich jest znakomita. Świetna, refleksyjna atmosfera i lekki westcoastowy vibe w "We Dem Boyz Part 2" oraz imprezowy, letni banger "You & Your Friends" z idealnie współgrającym refrenem Ty Dolla.

Mieszane odczucia można mieć w przypadku "True Colors", w którym obok głównego bohatera albumu występuję naczelna diva rapu, czyli budząca skrajne emocje Nicki Minaj. Niby refren jest chwytliwy, niby bit jest przyjemny, Wiz i Nicki dają zwrotki oscylujące wokół poziomów "średni" i "przyzwoity", ale jednak to nie to, czego się oczekuje po projektach Khalify. Całość jest bardzo popowa i słychać, że "True Colors" było robione do radia, ale właśnie dlatego dziwi fakt, dlaczego to nie jest pełnoprawny singiel. Wtedy można by wybaczyć jego obecność na trackliście, a tak to zdecydowanie lepiej pasowałoby tutaj wspomniane wcześniej przeze mnie "Got Me Some More". To jest właśnie przykład na to, że Wiz Khalifa nadal nie wie, w którą stronę iść na swoich albumach. Nie wie, jak je stworzyć by były ciekawe od początku do końca. Po prostu nie ma na nie pomysłów. Całościowo ten longplay brzmi jakby ktoś znalazł kilka ostatnio nagranych przez Khalifę utworów, zrobił z nich playlistę i bez jakiegokolwiek ładu i składu je pomieszał. Słuchając "We Dem Boyz", które mimo, że jest bujającym bangerem to nijak się ma do stylu Wiza prezentowanego przed laty, oraz takie "True Colors" czy "Ass Drop" trudno nie oprzeć się wrażeniu, że na nic też zdały się obietnice odnośnie klimatu na płytach i braku ingerencji "sił wyższych" z wytwórni. Ciężko mi zrozumieć też to, że na długo przed premierą "Blacc Hollywood" do internetu opublikowana została już ponad połowa albumu. Na tydzień przed 19 sierpnia znane było już 8 z 15 utworów. Teraz odnoszę wrażenie, że Wiz po prostu całe przedsięwzięcie "Blacc Hollywood" chciał mieć po prostu szybko za sobą. Szkoda, ponieważ po wprowadzeniu kilku poprawek mógłby to być pierwszy w stu procentach dopracowany, świetny album w dorobku rapera z Pittsburga, a w ten sposób wyszło kolejny raz, pomimo kilku przebłysków, po prostu średnio. Przyjemnie się słucha, ale ja oczekuję w przypadku Wiza dużo więcej. Trója z małym plusem na zachętę, bo ciągle mam nadzieję, że Khalifa wykorzysta w końcu swój potencjał.

]]>
Wiz Khalifa "True Colors" (feat. Nicki Minaj) - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-12,wiz-khalifa-true-colors-feat-nicki-minaj-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-12,wiz-khalifa-true-colors-feat-nicki-minaj-nowy-numerAugust 12, 2014, 11:21 amKarolina DobkowskaKolejny numer z "Blacc Hollywood"! Tym razem oprócz Wiza, w kolejnym utworze "True Colors" możemy usłyszeć reprezentantkę Young Money - Nicki Minaj. Nie wyobrażam sobie, żeby nadchodzący album ukazał się w innym okresie, niż wakacyjny. Premiera już w przyszłym tygodniu, dokładnie 19 sierpnia.Kolejny numer z "Blacc Hollywood"! Tym razem oprócz Wiza, w kolejnym utworze "True Colors" możemy usłyszeć reprezentantkę Young Money - Nicki Minaj. Nie wyobrażam sobie, żeby nadchodzący album ukazał się w innym okresie, niż wakacyjny. Premiera już w przyszłym tygodniu, dokładnie 19 sierpnia.

]]>
Wiz Khalifa "Stayin Out All Night" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-07-23,wiz-khalifa-stayin-out-all-night-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-07-23,wiz-khalifa-stayin-out-all-night-nowy-numerJuly 23, 2014, 9:50 pmAdmin strony"Blacc Hollywood" już za niespełna miesiąc, nie dziwi więc, że ksywka Wiza Khalify pojawiać będzie się w mediach coraz częściej. Tym razem do Sieci trafił (kolejny po świeżo opublikowanym "You & Your Friends") numer z albumu, tym razem z wersji podstawowej. "Stayin Out All Night" to coś dla fanów brzmienia, które Wiz przedstawił na "Rolling Papers".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15848","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Blacc Hollywood" już za niespełna miesiąc, nie dziwi więc, że ksywka Wiza Khalify pojawiać będzie się w mediach coraz częściej. Tym razem do Sieci trafił (kolejny po świeżo opublikowanym "You & Your Friends") numer z albumu, tym razem z wersji podstawowej. "Stayin Out All Night" to coś dla fanów brzmienia, które Wiz przedstawił na "Rolling Papers".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15848","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Wiz Khalifa feat. Snoop Dogg, Ty Dolla $ign "You & Your Friends" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-07-22,wiz-khalifa-feat-snoop-dogg-ty-dolla-ign-you-your-friends-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-07-22,wiz-khalifa-feat-snoop-dogg-ty-dolla-ign-you-your-friends-nowy-singielJuly 21, 2014, 10:55 pmAdmin stronyWiz Khalifa, Snoop Dogg, Ty Dolla $ign, DJ Mustard - co łączy tę czwórkę poza tym, że obecnie mieszkają w Kalifornii? A no to, że spotykają się w kolejnym numerze, który dostajemy od Wiza przed premierą "Blacc Hollywood" - jednym z dwóch, które Khalifa puścił dzisiaj w świat."You & Your Friends" znajdzie się na wersji deluxe nadchodzącego albumu a "Shell Shocked" z Juicy J'em i Ty Dolla $ignem (dostaje ekspozycję nowy taylorgangowiec, nie ma co) trafi na ścieżkę dźwiękową do nowego filmu o Żółwiach Ninja. Oba tracki poniżej.Get More: Wiz Khalifa,Wiz Khalifa videos[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15802","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Wiz Khalifa, Snoop Dogg, Ty Dolla $ign, DJ Mustard - co łączy tę czwórkę poza tym, że obecnie mieszkają w Kalifornii? A no to, że spotykają się w kolejnym numerze, który dostajemy od Wiza przed premierą "Blacc Hollywood" - jednym z dwóch, które Khalifa puścił dzisiaj w świat.

"You & Your Friends" znajdzie się na wersji deluxe nadchodzącego albumu a "Shell Shocked" z Juicy J'em i Ty Dolla $ignem (dostaje ekspozycję nowy taylorgangowiec, nie ma co) trafi na ścieżkę dźwiękową do nowego filmu o Żółwiach Ninja. Oba tracki poniżej.

Get More: Wiz Khalifa,
Wiz Khalifa videos

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15802","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Wiz Khalifa "Blacc Hollywood"https://popkiller.kingapp.pl/2014-07-06,wiz-khalifa-blacc-hollywoodhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-07-06,wiz-khalifa-blacc-hollywoodJuly 23, 2014, 5:33 pmMichał ZdrojewskiWiz Khalifa atakuje scenę swoim nowym albumem pt. "Blacc Hollywood". Hitowe "We Dem Boyz" rządzi na listach przebojów w USA, lecz spotkało się z mieszanymi odczuciami, zwłaszcza negatywnymi ze strony fanów Wiza z mixtape'ów przed wielką karierą. Tracklista:1. Hope (Feat. Ty Dolla $ign) 2. We Dem Boyz 3. Promises 4. Kk (Feat. Project Pat & Juicy J) 5. House In The Hills (Feat. Curren$y) 6. Ass Drop 7. Raw 8. Stayin Out All Night 9. The Sleaze 10. So High (Feat. Ghost Loft) 11. Still Down (Feat. Chevy Woods & Ty Dolla $Ign) 12. No Gain 13. True ColorsWiz Khalifa atakuje scenę swoim nowym albumem pt. "Blacc Hollywood". Hitowe "We Dem Boyz" rządzi na listach przebojów w USA, lecz spotkało się z mieszanymi odczuciami, zwłaszcza negatywnymi ze strony fanów Wiza z mixtape'ów przed wielką karierą. 

Tracklista:

1. Hope (Feat. Ty Dolla $ign)
2. We Dem Boyz
3. Promises
4. Kk (Feat. Project Pat & Juicy J)
5. House In The Hills (Feat. Curren$y)
6. Ass Drop
7. Raw
8. Stayin Out All Night
9. The Sleaze
10. So High (Feat. Ghost Loft)
11. Still Down (Feat. Chevy Woods & Ty Dolla $Ign)
12. No Gain
13. True Colors

]]>
Wiz Khalifa feat. Project Pat, Juicy J "KK" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-25,wiz-khalifa-feat-project-pat-juicy-j-kk-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-25,wiz-khalifa-feat-project-pat-juicy-j-kk-nowy-singielJune 24, 2014, 10:34 pmAdmin strony"Blacc Hollywood this summer" - napisał Wiz na swoim profilu, załączając do kompletu najnowszy singiel. W "KK" gościnnie usłyszymy dwie legendy Memphis - Juicy J'a w otoczeniu Khalify widzieliśmy już wielokrotnie, tym razem dołączył do niego starszy brat Project Pat.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15230","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Blacc Hollywood this summer" - napisał Wiz na swoim profilu, załączając do kompletu najnowszy singiel. W "KK" gościnnie usłyszymy dwie legendy Memphis - Juicy J'a w otoczeniu Khalify widzieliśmy już wielokrotnie, tym razem dołączył do niego starszy brat Project Pat.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15230","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Wiz Khalifa "28 Grams" - nadchodzi mixtape!https://popkiller.kingapp.pl/2014-05-17,wiz-khalifa-28-grams-nadchodzi-mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-17,wiz-khalifa-28-grams-nadchodzi-mixtapeMay 17, 2014, 1:50 pmAdmin stronyWiz Khalifa zapowiadał już, że z premierą swojej nowej płyty "Blacc Hollywood" ma nadzieję zdążyć przed wakacjami, teraz okazuje się, że wcześniej czeka nas jeszcze jeden projekt od rapera z Pittsburgha! Tradycyjnie będzie to mixtape podkręcający klimat przed albumem.Zgodnie z tym, co powiedział MTV News Wiz - "28 Grams" ukaże się już bardzo niedługo i będzie nie tylko smaczkiem, a raczej ma za zadanie "rozpędzić pociąg". Czekamy więc, szczególnie że mixtape'y Wiza to wydawnictwa, które niejednokrotnie przewyższają poziomem późniejsze "główne" projekty.Wiz Khalifa zapowiadał już, że z premierą swojej nowej płyty "Blacc Hollywood" ma nadzieję zdążyć przed wakacjami, teraz okazuje się, że wcześniej czeka nas jeszcze jeden projekt od rapera z Pittsburgha! Tradycyjnie będzie to mixtape podkręcający klimat przed albumem.

Zgodnie z tym, co powiedział MTV News Wiz - "28 Grams" ukaże się już bardzo niedługo i będzie nie tylko smaczkiem, a raczej ma za zadanie "rozpędzić pociąg". Czekamy więc, szczególnie że mixtape'y Wiza to wydawnictwa, które niejednokrotnie przewyższają poziomem późniejsze "główne" projekty.

]]>
Video Dnia: Wiz Khalifa "We Dem Boyz"https://popkiller.kingapp.pl/2014-04-14,video-dnia-wiz-khalifa-we-dem-boyzhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-14,video-dnia-wiz-khalifa-we-dem-boyzApril 14, 2014, 5:53 pmAdmin stronyDlaczego: Komentując kontrowersje wokół singlowego "We Dem Boyz" Wiz Khalifa wytłumaczył, że to numer stworzony stricte do klubów, a w innych numerach na nowej płycie postawi większy nacisk na kwestie flow i raperskich skillsów. Sprawdźcie więc jakiej wizualizacji doczekał się imprezowy strzał promujący "Blacc Hollywood". W oneshotowym klipie znajdziemy sporo rozpoznawalnych twarzy.Dlaczego: Komentując kontrowersje wokół singlowego "We Dem Boyz" Wiz Khalifa wytłumaczył, że to numer stworzony stricte do klubów, a w innych numerach na nowej płycie postawi większy nacisk na kwestie flow i raperskich skillsów. Sprawdźcie więc jakiej wizualizacji doczekał się imprezowy strzał promujący "Blacc Hollywood". W oneshotowym klipie znajdziemy sporo rozpoznawalnych twarzy.

]]>
Wiz Khalifa - "Blacc Hollywood" jeszcze przed wakacjami?https://popkiller.kingapp.pl/2014-02-16,wiz-khalifa-blacc-hollywood-jeszcze-przed-wakacjamihttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-16,wiz-khalifa-blacc-hollywood-jeszcze-przed-wakacjamiFebruary 16, 2014, 1:57 amAdmin stronyMimo że "We Dem Boyz" uważam za gniot, najgorszy numer Wiza od dawna i rozczarował mnie jak dawno nic, to inne strzały z ostatnich miesięcy (choćby "Chapo", "Look What I Got On" czy "Got Me Some More") udowadniają, że reprezentant Pittsburgha wciąż jest w formie i potrafi pozaginać swoim flow czasoprzestrzeń. Dlatego na "Blacc Hollywood" czekam niecierpliwie, a kto zna i lubi twórczość Khalify ten doskonale wie, że nie ma lepszej pory na jego muzykę niż lato.Latem katowałem "Burn After Rolling", latem "Deal Or No Deal", doskonale pamiętam też jak letni wypad do Rimini umilały mi "Kush & O.J." i "Flight School"... ale przypuszczam, że moje letnie reminiscencje nie są rzeczą, która jakkolwiek interesuje Was w środku polskiej zimy. Tak więc krótko i do rzeczy - wygląda na to, że na lato dostaniemy "Blacc Hollywood"!Stwierdził to sam Khalifa w ostatnim wywiadzie dla audycji radiowej J.Kruz On Air. Powiedział on mianowicie, że ma nadzieję wydać nowy krążek jeszcze przed wakacjami, by móc prezentować go fanom już na letnich trasach - i ewidentnie jest to argument ze wszech miar sensowny.Wiz powiedział też co nieco o singlu "We Dem Boyz", który jego zdaniem jest numerem stricte do klubów a w innych pokaże jeszcze co potrafi jeśli chodzi o flow i typowo raperskie umiejętności. Wiz powiedział, że muzyki nie słucha tylko dla samego słuchania, ale także by się bawić i wyluzować i w klubach, a tam liczy się zupełnie co innego oraz dominuje inny rap, taki jak np. Gucci Mane. A on nie lubi gdy w klubach nie lecą jego numery. Cały wywiad odsłuchacie poniżej.Mimo że "We Dem Boyz" uważam za gniot, najgorszy numer Wiza od dawna i rozczarował mnie jak dawno nic, to inne strzały z ostatnich miesięcy (choćby "Chapo", "Look What I Got On" czy "Got Me Some More") udowadniają, że reprezentant Pittsburgha wciąż jest w formie i potrafi pozaginać swoim flow czasoprzestrzeń. Dlatego na "Blacc Hollywood" czekam niecierpliwie, a kto zna i lubi twórczość Khalify ten doskonale wie, że nie ma lepszej pory na jego muzykę niż lato.

Latem katowałem "Burn After Rolling", latem "Deal Or No Deal", doskonale pamiętam też jak letni wypad do Rimini umilały mi "Kush & O.J." i "Flight School"... ale przypuszczam, że moje letnie reminiscencje nie są rzeczą, która jakkolwiek interesuje Was w środku polskiej zimy. Tak więc krótko i do rzeczy - wygląda na to, że na lato dostaniemy "Blacc Hollywood"!

Stwierdził to sam Khalifa w ostatnim wywiadzie dla audycji radiowej J.Kruz On Air. Powiedział on mianowicie, że ma nadzieję wydać nowy krążek jeszcze przed wakacjami, by móc prezentować go fanom już na letnich trasach - i ewidentnie jest to argument ze wszech miar sensowny.

Wiz powiedział też co nieco o singlu "We Dem Boyz", który jego zdaniem jest numerem stricte do klubów a w innych pokaże jeszcze co potrafi jeśli chodzi o flow i typowo raperskie umiejętności. Wiz powiedział, że muzyki nie słucha tylko dla samego słuchania, ale także by się bawić i wyluzować i w klubach, a tam liczy się zupełnie co innego oraz dominuje inny rap, taki jak np. Gucci Mane. A on nie lubi gdy w klubach nie lecą jego numery. Cały wywiad odsłuchacie poniżej.

]]>
Wiz Khalifa "We Dem Boyz" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-10,wiz-khalifa-we-dem-boyz-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-10,wiz-khalifa-we-dem-boyz-nowy-singielFebruary 16, 2014, 1:54 amMichał ZdrojewskiOstatnimi czasy Wiz Khalifa wydaje naprawdę sporo materiału. Po świetnym singlu "Got Me Some More" oraz gościnnych zwrotkach m. in. u Smoke DZA tliła się mała nadzieja, że raper z Pittsburgha wróci do swojego niepowtarzalnego stylu z mixtape'u, który wybił go na wyżyny, czyli "Kush & OJ". Teraz Wiz postanowił wydać nowy utwór pt. "We Dem Boyz" promujący nadchodzące "#Blacchollywood" i jest to coś całkowicie innego niż to, czego można było się spodziewać. Czy kopiowanie flow i techniki od raperów pokroju Future'a, Migos czy Rich Homie Quana wyszło Khalifie na dobre? Sprawdźcie sami przesłuchując "We Dem Boyz" w rozwinięciu newsa.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"10747","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Ostatnimi czasy Wiz Khalifa wydaje naprawdę sporo materiału. Po świetnym singlu "Got Me Some More" oraz gościnnych zwrotkach m. in. u Smoke DZA tliła się mała nadzieja, że raper z Pittsburgha wróci do swojego niepowtarzalnego stylu z mixtape'u, który wybił go na wyżyny, czyli "Kush & OJ". Teraz Wiz postanowił wydać nowy utwór pt. "We Dem Boyz" promujący nadchodzące "#Blacchollywood" i jest to coś całkowicie innego niż to, czego można było się spodziewać. Czy kopiowanie flow i techniki od raperów pokroju Future'a, Migos czy Rich Homie Quana wyszło Khalifie na dobre? Sprawdźcie sami przesłuchując "We Dem Boyz" w rozwinięciu newsa.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"10747","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Wiz Khalifa "Got Me Some More" - singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-19,wiz-khalifa-got-me-some-more-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-19,wiz-khalifa-got-me-some-more-singielDecember 18, 2013, 11:04 pmKrzysztof Cyrych"Blacc Hollywood" zbliża się wielkimi krokami. Dziś jako kolejną zapowiedź krążka dostajemy "Got Me Some More" - banger na bicie Young Chopa z bujającym refrenem. Numer dość letni, ale w końcu naszej zimy i tak nie widać... "Blacc Hollywood" zbliża się wielkimi krokami. Dziś jako kolejną zapowiedź krążka dostajemy "Got Me Some More" - banger na bicie Young Chopa z bujającym refrenem. Numer dość letni, ale w końcu naszej zimy i tak nie widać...

]]>
Wiz Khalifa "Look Into My Eyes" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-21,wiz-khalifa-look-into-my-eyes-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-21,wiz-khalifa-look-into-my-eyes-nowy-singielAugust 20, 2013, 4:12 pmAdmin stronyWiz Khalifa dopiero co zaliczył jeden z najważniejszych dni w życiu, biorąc ślub z Amber Rose, a radością postanowił podzielić się z fanami również poprzez publikację nowego numeru. Wyprodukowane przez Sledgrena "Look Into My Eyes" zapowiada nadchodzący album Wiza pt "Blacc Hollywood", nie wiadomo jednak jeszcze czy finalnie znajdzie się na albumie - na pewno tytuł płyty widnieje na grafice załączonej do utworu.A sam track może zaskakiwać, bo dostajemy Khalifę w bardziej refleksyjnej stylistyce, nie kipiącej aż tak pozytywną energią jak zwykle. Jednak brzmi to naprawdę dobrze.Wiz Khalifa dopiero co zaliczył jeden z najważniejszych dni w życiu, biorąc ślub z Amber Rose, a radością postanowił podzielić się z fanami również poprzez publikację nowego numeru. Wyprodukowane przez Sledgrena "Look Into My Eyes" zapowiada nadchodzący album Wiza pt "Blacc Hollywood", nie wiadomo jednak jeszcze czy finalnie znajdzie się na albumie - na pewno tytuł płyty widnieje na grafice załączonej do utworu.

A sam track może zaskakiwać, bo dostajemy Khalifę w bardziej refleksyjnej stylistyce, nie kipiącej aż tak pozytywną energią jak zwykle. Jednak brzmi to naprawdę dobrze.

]]>