"Rodzimy się, żyjemy i umieramy. Na pierwszy rzut oka brzmi to bardzo naturalnie dla człowieka, jednak niewielu ludzi stara się poznać tę odwieczną tajemnicę życia i śmierci głębiej.
Są jednak artyści, którzy biorą te trudne tematy na swój muzyczny warsztat i starają się przekazać słuchaczom prawdę jakiej doświadczają. I jest ich wielu. Na zaproszenie Popkillera odpowiadamy dziesięcioma utworami, które traktują tematy egzystencjalne bardzo poważnie,  czyli dokładnie tak, jak na to zasługują.

1. Lecrae, założyciel wytwórni Reach Records. Zdobywca dwóch nagród Grammy, współpracujący z czołówką sceny USA. Raper obdarzony niezwykłą charyzmą, który rozpoczął rapować w momencie gdy został podniesiony z życiowego bagna. Służy swoją muzyką ludziom najlepiej jak potrafi inspirując do duchowej walki ludzi na całym świecie. Jego niesamowita historia życia została już zarejestrowana na wielu nośnikach. Wystarczy poszukać w sieci. Tu w niezwykle emocjonalnym kawałku, który otworzył mu drogę do muzycznej kariery.

[[{"fid":"36678","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Lecrae - Don't Waste Your Life ft. Cam Video (@Lecrae @Reachrecords)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

2. Kolejny raper, również reprezentant wytwórni Reach Records, który techniką i warstwą tekstową swojej nawijki zamiata większość sceny. Niesamowicie plastyczna świadomość, umiejętność budowania emocji, i dopasowania do każdego klimatu utworu. Bywa gościem audycji Swaya, gra mnóstwo koncertów, a na koncie posiada kilka świetnych albumów. Ostatni w jego dorobku to "Uncomfortable".  Przed Wami Andy Mineo.

[[{"fid":"36679","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Andy Mineo - You Can't Stop Me (@AndyMineo @ReachRecords)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

3. Jak to jest obudzić się bezdomnym narkomanem w totalnej depresji mając świadomość, że kilka miesięcy wcześniej było się dobrze zarabiającym ulicznym gangsterem? Żadna z tych opcji nie jest atrakcyjna. Jednak fragment tej biografii pochodzi wprost z życia Sevina, którego świadectwo nawrócenia również można znaleźć w sieci. Aktualnie głosi Ewangelię i robi niesamowity rap. Na uwagę zasługuje też jego warsztat wokalny - jest doskonałym wokalistą (na YT znajdują się jego wykony na żywo - polecamy sprawdzić)

[[{"fid":"36680","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Sevin Feat. Illuminate - Righteous War (#PurpleHeart 4-8-16)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

4. Czarni wokaliści są poza konkurencją. Cóż, tak to już jest. Mali Music to gość, który poprzez muzykę przekazuje najlepsze wartości. I robi to naprawdę doskonale z roku na rok wspinając się coraz wyżej. Oddany Bogu, udowadnia, że można być człowiekiem głęboko wierzącym, a jednocześnie tworzyć muzykę na najwyższym poziomie. Sprawdźcie to.

[[{"fid":"36681","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Mali Music - Beautiful","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

5. Nie moglibyśmy nie ująć w tym zestawieniu Tau czyli reprezentanta wytwórni Bozon Records. Jego historia jest znana wszystkim. Jedni go kochają, inni nienawidzą, ale jedno jest pewne - nikt nie może przejść obojętnie wobec jego szczerej twórczości. Tu jeden z kawałków promujących ostatnie nasze wydawnictwo czyli "Restaurator" (2015)

[[{"fid":"36682","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Tau - Miłosierdzie [prod. Sherlock] (OFICJALNE VIDEO)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

6. Idąc za ciosem ''dorzucimy'' jeszcze jednego zawodnika Bozon Records czyli Anatoma. Debiutant, którego album wydajemy już 18 listopada tego roku serwuje nam klimatyczny kawałek na bicie Chrisa Carsona. Zapewne rapując jeszcze zaledwie 2 lata temu pod pseudonimem BAKU nie przypuszczał, że jego życie zmieni się tak diametralnie pod wpływem nauk Jezusa. Do tego stopnia, że swoją muzyką chce nieść już tylko pozytywne wartości.

[[{"fid":"36434","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Anatom - Świątynia prod. Chris Carson [OFFICIAL VIDEO]","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

7. "So you point a finger at God and tell him to do his job
And fix ya' life up cause nothin' is workin'!"
Otóż to. Najlepiej jest zwalić winę na innych ludzi za nasze niepowodzenia. A najłatwiej to w ogóle oskarżyć o nie samego Boga. NF to kot jakich mało i śmiało można włożyć go na tę samą półkę skillów co MGK czy Eminem. Białas, który otwarcie przyznaje się do głębokiej wiary w Jezusa. Idący za Jego głosem. Jak za chwilę usłyszycie, NF rozpoznaje ten głos nadzwyczaj dobrze. Moc!

[[{"fid":"36683","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"NF - Wake Up","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

8. Był na moralnym dnie. Powstał, wydał kilka świetnych rapowych albumów i... został pastorem. Tak, dokładnie tak. Nie oznacza to jednocześnie, że przestał rapować - wręcz przeciwnie! Jego płyty zdobią półki tysięcy ludzi, a on sam koncertuje z ekipą - Lecrae, Andy Mineo i kilkoma innymi reprezentantami stajni Reach Records. Posłuchajmy o jakim zwycięstwie rapuje Trip Lee.

[[{"fid":"36684","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Trip Lee - Sweet Victory ft. Dimitri McDowell & Leah Smith (@TripLee @ReachRecords)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

9. Wytwórni muzycznych, które przemycają dobre wartości jest na świecie mnóstwo. My skupiamy się dziś głównie na artystach wytwórni Reach Records ponieważ mamy przyjemność jako Bozon Records współpracować z nimi. Jednym z owoców tej współpracy jest m.in. utwór Tau z Lecrae pt. "Godline". Zresztą, sprawdźcie sami. Potrafi nawijać jak mało kto. Tu akurat w wersji radosnej. Tedashii!

[[{"fid":"36685","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Tedashii - Jumped Out the Whip (@Tedashii @ReachRecords)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

10. Last but not least. Najmłodszy raper ww labelu, który przebojem wdziera się na amerykańskie listy przebojów. Newschool pełną gębą, niebotyczne skillsy i... wielka miłość do Jezusa. I tak niech będzie. A teraz niech sam przemówi. KB!

[[{"fid":"36686","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"KB - Tempo (@KB_HGA @ReachRecords)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

A na koniec, refleksja. Dziś wspominamy Świętych, którzy swoim odważnym, dobrym życiem, pociągali miliony ludzi do życia w miłości, pokoju, czystości ciała i ducha. Inspirowali niezliczoną ilość pokoleń do poznawania Pana Boga, który Jest i tylko czeka aż się do Niego zwrócimy. Bo choć jesteśmy tylko prochem i pyłem, w proch i pył się obrócimy, to nadal jesteśmy Jego dziećmi. A przecież Bóg obiecuje nam życie wieczne jeśli tylko będziemy żyli w zgodzie z Jego prawem. Musimy jednak najpierw przekroczyć most śmierci, przejść Sąd Ostateczny, a później... I właśnie o tych kwestiach pomyślmy bardzo głęboko dzisiejszego dnia. Jeśli tylko będzie nam dane się obudzić.

Pozdrowienia,
Bozon Records"

Tym co ślą zarzuty na pozornie naciągane zbitki słowne w wersach typu „mój rap to szlak, choć szlag by go trafił /czasem mam taki takt że rapuję szlaczkiem” , bądź gdy Medium gra w bilard planetami, „a Merkury śpi jak Freddy”, można przypomnieć tylko, choćby cytując Pogza, że „nie ma rapu bez dodania dwóch znaczeń”. W końcu już na pierwszy rzut oka widać, że to, co stosuje na tej płycie kielczanin w dość sporej ilości, to w gruncie rzeczy to samo co robią wszyscy, tylko bez wsadzania gdziekolwiek się da (albo i nawet jak się nie da) znaczka „#”. Absolutną rewelacją jest na przykład „Katarymiarz” i to, w jaki sposób raper podszedł do tego wspaniałego bitu (oryginał z „Futury” został wzbogacony o żywy saksofon). Sam utwór jest przecież niczym innym jak metaforą na swoją twórczość, czyli innymi słowy... rapem o rapie. Czy Medium dopuścił się błędów? Cóż, jeśli komuś dalej przeszkadza miejscowa pycha, jak choćby w mówieniu o relacji artysta-słuchacze per "szlifiarz-nieoszlifowane diamenty", niech potraktuje to – jak już trzymamy się hip-hopowej terminologii – jako pewną formę braggi. Sam bowiem nie przejawia potrzeby szlifów, gdyż flow i technikę ma na błysk, a wyżej wspomnianych zbitek słownych nie traktowałbym jako przerost formy nad treścią, ale jako fajne hiperłącza znaczeniowe, bądź zwyczajną, acz inteligentną zabawę słowem.

Jest to płyta stworzona przy użyciu już gotowej muzyki, funkcjonującej dużo wcześniej jako odrębny twór, zatem choćby z tego względu dobrze się stało, że materiał został dopuszczony wyłącznie do internetowej dystrybucji. Bo to, że te bity nie były szyte na miarę Piotrka, słychać od razu. Ale też nie oznacza to wcale, że Piotrek źle w tych bitach wygląda. Przymierzył – przypasowały. Nawet jeśli momentami słychać, że nieco naiwnie raper podszedł do jakiegoś bitu, to tok jego myślenia (warto dodać – dużo bardziej przejrzysty niż na poprzedniej płycie) zawsze kończy się daleko od banału. A i klasa „Futury” też w końcu robi swoje. Zdumiewające wyczucie dźwięku i emocji, oldskulowe podejście do tworzenia klimatu a zarazem próba stworzenia w jego obrębie czegoś... nowoczesnego – to wszystko czyni Galusa producentem wyjątkowym, pośród naszych rodzimych producentów jedynym w swoim rodzaju i wcale nie dziwię się, że będący przecież także producentem Medium to zauważył.

„Egzegeza – Księga Słów” według tego, co mówi o niej sam autor, jednocześnie kończy stary etap twórczości i rozpoczyna nowy. Z „Graalem” ma wspólnego tyle, że tematycznie raper wciąż podąża tą samą drogą, acz znajduje się teraz na znacznie dalszym jej etapie. Nowa płyta jest – co oczywiste – równie stanowczo ukierunkowana w kwestii światopoglądowej, nacechowana chrześcijańskim przekazem, ale lepsza od poprzedniej. Dlaczego? Ano bo jest... krótsza. Dwupłytowy „Graal” był dla wielu nie do przejścia, zaś dwanaście kawałków jest już o wiele zdrowsze przy pochłanianiu na raz. Przede wszystkim jednak, najnowsze dzieło Mediuma jest w swoim przekazie łagodniejsze, w formie o wiele bardziej przyjazne uszom, rozsądnie stonowane. Więcej jest humoru, a mniej "histeryzowania" i politycznych akcentów. Zarówno muzycznie, jak i lirycznie „Egzegeza” jest, mimo że wciąż mocno metaforyczna, to przystępniejsza od poprzednika, dlatego też tylko ze względu na to, że została stworzona na "gotowcu" od Galusa, dostaje ode mnie taką samą ocenę jak „Graal”, czyli pełną piątkę.