popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Szczurhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/24297/SzczurNovember 14, 2024, 10:30 pmpl_PL © 2024 Admin stronyŁysonżi nakręcił teledysk w Kostaryce - "Dżonzi" na bicie Szczura JWPhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-11-25,lysonzi-nakrecil-teledysk-w-kostaryce-dzonzi-na-bicie-szczura-jwphttps://popkiller.kingapp.pl/2021-11-25,lysonzi-nakrecil-teledysk-w-kostaryce-dzonzi-na-bicie-szczura-jwpNovember 25, 2021, 6:00 pmKontaktMotywacyjny utwór to efekt współpracy dawno nie słyszanego w solowym wydaniu Łysonżiego Dżonsona ze Szczurem JWP. Egzotyczny klip został zrealizowany w Kostaryce m.in w San Jose, okolicach Manuel Antonio oraz Puerto Viejo, gdzie Łysonżi spędził 3 miesiące na ulicznym erazmusie. Za montaż teledysku odpowiada Damian Michalak (Dobrekino Studio). Album ALOHA OPUS MAGNUM VOL.2 ujrzy światło dzienne 02.02.2022. Preorder deluxe (2CD).Motywacyjny utwór to efekt współpracy dawno nie słyszanego w solowym wydaniu Łysonżiego Dżonsona ze Szczurem JWP. Egzotyczny klip został zrealizowany w Kostaryce m.in w San Jose, okolicach Manuel Antonio oraz Puerto Viejo, gdzie Łysonżi spędził 3 miesiące na ulicznym erazmusie. Za montaż teledysku odpowiada Damian Michalak (Dobrekino Studio).

Album ALOHA OPUS MAGNUM VOL.2 ujrzy światło dzienne 02.02.2022. Preorder deluxe (2CD).

]]>
MERITOOM "Stara szkoła"https://popkiller.kingapp.pl/2018-07-30,meritoom-stara-szkolahttps://popkiller.kingapp.pl/2018-07-30,meritoom-stara-szkolaJanuary 1, 2019, 5:57 pmAleksandra OrłowskaDuet MERITOOM tworzą Szczur i Jokero – dwaj raperzy, którzy współpracowali przy projekcie “Stara Szkoła” z producentem Flame, odpowiedzialnym za produkcję całej płyty. Obaj raperzy pojawili się na płycie Polskiej Wersji “Notabene”. Zwrotkę Szczura możemy usłyszeć w utworze “Duchowa Wolność”, natomiast Jokero dograł się do utworu “Odmieniec”. Rok temu, przy wsparciu SSG został zrealizowany i opublikowany utwór “Jak Wiadomo”, zapowiadający cały projekt.Tracklista:1. Stara Szkoła2. Zaprawdę feat. BRZ3. Masz Tu4. Wszystko przemija feat. Ziuek5. Łap Marzenia6. Logo feat. Polska Wersja7. Sam Ze Sobą8. Jak Wiadomo9. To co było już nie wróci10. Pod górę11. RzekaDuet MERITOOM tworzą Szczur i Jokero – dwaj raperzy, którzy współpracowali przy projekcie “Stara Szkoła” z producentem Flame, odpowiedzialnym za produkcję całej płyty. Obaj raperzy pojawili się na płycie Polskiej Wersji “Notabene”. Zwrotkę Szczura możemy usłyszeć w utworze “Duchowa Wolność”, natomiast Jokero dograł się do utworu “Odmieniec”. Rok temu, przy wsparciu SSG został zrealizowany i opublikowany utwór “Jak Wiadomo”, zapowiadający cały projekt.

Tracklista:

1. Stara Szkoła
2. Zaprawdę feat. BRZ
3. Masz Tu
4. Wszystko przemija feat. Ziuek
5. Łap Marzenia
6. Logo feat. Polska Wersja
7. Sam Ze Sobą
8. Jak Wiadomo
9. To co było już nie wróci
10. Pod górę
11. Rzeka

]]>
Ero JWP "Miliardem w rozumie" przypomina dlaczego wszyscy czekamy na jego solohttps://popkiller.kingapp.pl/2017-05-15,ero-jwp-miliardem-w-rozumie-przypomina-dlaczego-wszyscy-czekamy-na-jego-solohttps://popkiller.kingapp.pl/2017-05-15,ero-jwp-miliardem-w-rozumie-przypomina-dlaczego-wszyscy-czekamy-na-jego-soloMay 15, 2017, 11:04 amMaciej SulimaPora na kolejny teledysk z płyty „Szlagier”! Tym razem otrzymujemy klip do solowego utworu Ero JWP pod tytułem „Miliard w rozumie”. Bit, tak jak w przypadku całej płyty wykonał Szczur JWP. Klip zaś jest dziełem. ML FILMZ. Teledysk ten promuje płytę "Szlagier", której premiera przewidziana jest na 19.05.2017. "Szlagier" to album zawierający 15 utworów produkcji Szczura, na których usłyszysz zwrotki Ero JWP, HZD Hazzidy oraz Pono. Przy zakupie płyty w przedsprzedaży otrzymamy także plakat, wlepki oraz autografy Pono, Ero, HZD i Szczura. Dodatkowo do płyt zamówionych w preorderze dołączona będzie druga płyta, zawierająca singlowe wydanie utworu "Prekursor". Płytę można zakupić w sklepie wytwórni lub na stronie płyty.Szlagier to projekt powstający we współpracy czterech osób – Pono (Zip Skład), Ero (JWP Crew), HZD Hazzidy (DIIL Gang) oraz Szczura (JWP Crew). Nadchodzący album trafi w muzyczne gusta osób spodziewających się produkcji w klasycznym stylu, jednakże zaskoczy również nowoczesnymi brzmieniami. Połączenie reprezentantów trzech składów owocuje nieszablonowymi pomysłami i wysoką jakością całej produkcji, której potwierdzeniem są chociażby produkcje Szczura czy mastering Otrabarwa Studio.Pora na kolejny teledysk z płyty „Szlagier”! Tym razem otrzymujemy klip do solowego utworu Ero JWP pod tytułem „Miliard w rozumie”. Bit, tak jak w przypadku całej płyty wykonał Szczur JWP. Klip zaś jest dziełem. ML FILMZ. Teledysk ten promuje płytę "Szlagier", której premiera przewidziana jest na 19.05.2017.

"Szlagier" to album zawierający 15 utworów produkcji Szczura, na których usłyszysz zwrotki Ero JWP, HZD Hazzidy oraz Pono. Przy zakupie płyty w przedsprzedaży otrzymamy także plakat, wlepki oraz autografy Pono, Ero, HZD i Szczura. Dodatkowo do płyt zamówionych w preorderze dołączona będzie druga płyta, zawierająca singlowe wydanie utworu "Prekursor". Płytę można zakupić w sklepie wytwórni lub na stronie płyty.

Szlagier to projekt powstający we współpracy czterech osób – Pono (Zip Skład), Ero (JWP Crew), HZD Hazzidy (DIIL Gang) oraz Szczura (JWP Crew). Nadchodzący album trafi w muzyczne gusta osób spodziewających się produkcji w klasycznym stylu, jednakże zaskoczy również nowoczesnymi brzmieniami. Połączenie reprezentantów trzech składów owocuje nieszablonowymi pomysłami i wysoką jakością całej produkcji, której potwierdzeniem są chociażby produkcje Szczura czy mastering Otrabarwa Studio.

]]>
Pono, Ero, HZD i Szczur w video do "Zabij Wątpliwości"https://popkiller.kingapp.pl/2017-04-06,pono-ero-hzd-i-szczur-w-video-do-zabij-watpliwoscihttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-06,pono-ero-hzd-i-szczur-w-video-do-zabij-watpliwosciApril 6, 2017, 3:51 pmWojciech Wiktor"Szlagier" to płyta, którą nagrali Ero, Pono, Hudy HZD oraz Szczur. Twórcy zaprezentowali drugi klip promujący krążek, zrealizowany do kawałka "Zabij Wątpliwości". Gościnnie pojawia się w nim TMS. Premierę albumu reprezentanci ZIP Składu, Diil Gangu i JWP zaplanowali na 28 kwietnia."Szlagier" to płyta, którą nagrali Ero, Pono, Hudy HZD oraz Szczur. Twórcy zaprezentowali drugi klip promujący krążek, zrealizowany do kawałka "Zabij Wątpliwości". Gościnnie pojawia się w nim TMS. Premierę albumu reprezentanci ZIP Składu, Diil Gangu i JWP zaplanowali na 28 kwietnia.

]]>
Członkowie JWP, Diil Gangu i Zip Składu wypuszczą "Szlagier"https://popkiller.kingapp.pl/2017-03-11,czlonkowie-jwp-diil-gangu-i-zip-skladu-wypuszcza-szlagierhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-03-11,czlonkowie-jwp-diil-gangu-i-zip-skladu-wypuszcza-szlagierMarch 11, 2017, 1:45 pmWojciech WiktorTa wiadomość zaciekawi i fanów JWP, i Diil Gangu, i Zip Składu. "Szlagier" to płyta, którą nagrali Ero, Pono, Hudy HZD oraz Szczur. Jedynymi znanymi szczegółami na temat wydawnictwa są póki co jego okładka oraz data premiery. (Edit: Otrzymaliśmy również krótki teaser)Premierę albumu "Szlagier" zaplanowano na 28 kwietnia 2017.[[{"fid":"38356","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"#DistrictAREA2017 - Pono x Ero x HZD Hazzidy x Szczur - Szlagier","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Ta wiadomość zaciekawi i fanów JWP, i Diil Gangu, i Zip Składu. "Szlagier" to płyta, którą nagrali Ero, Pono, Hudy HZD oraz Szczur. Jedynymi znanymi szczegółami na temat wydawnictwa są póki co jego okładka oraz data premiery. (Edit: Otrzymaliśmy również krótki teaser)

Premierę albumu "Szlagier" zaplanowano na 28 kwietnia 2017.

[[{"fid":"38356","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"#DistrictAREA2017 - Pono x Ero x HZD Hazzidy x Szczur - Szlagier","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>
DJ-B & Szczur "Zaraza" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-15,dj-b-szczur-zaraza-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-15,dj-b-szczur-zaraza-recenzjaDecember 15, 2013, 4:48 pmMarcin PółtorakDwie znane, lubiane sylwetki; sto lat oczekiwania, pojedyncze napomknięcia w stylu „coś się robi, będzie jak wyjdzie”, bit na Pezecie/Małolacie, potem długa cisza, nagle tajemnicza zapowiedź, kolejne single, klipy, preorder, rozwiązanie zagadki; premiera: piękne wydanie, okładka godna płyty roku, obietnica genialnego konceptu... wszystko w piach. To się nie mogło nie udać, a jednak się nie udało. Rozczarowanie tak mocne, że do teraz chodzę zaskoczony takim obrotem sprawy i chyba nawet trochę smutny. Mając w pamięci to, co obaj panowie zostawili na rozmaitych płytach zawierających tzw. polski rap, szczerze się zdziwiłem odnotowując, że tak świetnie zapowiadające się duo najwyraźniej nie udźwignęło ciężaru, jaki na siebie wzięło. Ewentualnie ja tu czegoś nie zrozumiałem, ale na dogadanie się jeszcze przyjdzie czas – póki co wytłumaczę, o co chodzi.Ustalmy: „Zaraza” jest albumem producenckim, który nie zamyka się w koncepcie zwykłej składanki z różnymi raperami, tylko zawiera jeszcze jakiś motyw przewodni. Teoretycznie powinien to być ciężki, duszny, przygnębiający, nawet wręcz przerażający (rozmazana krew i czasza na coverze dość jednoznacznie się kojarzą) klimat w muzyce oraz wycieczka do najciemniejszych rejonów umysłu w warstwie słownej. Teoretycznie, ponieważ cały ten koncept – choć zostały podjęte rozpaczliwe próby uratowania go – rozkraczył się jak tani parasol na wietrze, zostawiając właściciela co najmniej na lodzie. Szkoda, tym bardziej że pomysł na album brzmiał nad wyraz interesująco. Kontynuując korzystanie z metafor: jeśli chcemy, żeby było jasno, nie wystarczy powiedzieć „niech będzie jasno”, bo tak to tylko Bóg potrafi. Znacznie lepszy rezultat możemy osiągnąć podnosząc dupę i włączając światło – wydaje mi się, że tak to powinno działać. Analogicznie: żeby płyta ociekała klimatem, trzeba się jakoś do tego przyłożyć, wyciągnąć z dźwięków maksimum kreatywności, zagęścić atmosferę jak to możliwe i generalnie stanąć na rękach i klasnąć. Nie twierdzę, że tego nie zrobiono, zaniechano natomiast konsekwencji w działaniu. Zaczyna się wybornie: gęste, szerokie w kanałach intro pięknie otwiera album i daje nadzieję na coś choćby tak kreatywnego, jak cuty. Te bynajmniej nie są tylko pojedynczymi wstawkami z rodzimych wersów z dodanym echem i wrzuconymi arytmicznie na podkład – obniżony strój, przeskoki i pododawane efekty robią wrażenie. Chwilę później wchodzi Hades na potężnym, syntetycznym bicie z masywną perą i wybornymi akordami syntezatora, o taki rap walczyłem. Had, chociaż setny raz rymuje o Warszawie, rzuca jakby od niechcenia tyle kosmicznych onelinerów, że na nudę narzekać nie sposób. Zaczyna się kawałek duetu Cira/Hukos i znów jest dobrze – w bicie odgłosy dzwonów, gęsto od efektów, ciary jak śmigasz z tym na słuchawach nocą, piękna sprawa. Natomiast kiedy ręce zaczynają się składać do oklasków, pojawia się „Ktokolwiek” na prostackim podkładzie i zaczyna zgrzytać. To pierwsze potknięcie, lecz na kolejne wcale nie trzeba długo czekać – „Ten track” odrzuca prymitywnym, przedszkolnie pociętym pianinkiem i okazuje się, że rewelacyjnego klimatu byłoby w sumie tyle. Będący popisem scratchy „Modulators” zaserwowano na takim betonie, że się słuchać odechciewa – ktoś mógłby powiedzieć, że w przypadku takiego kawałka bit się akurat najmniej liczy, ale przecież na pierwszym EPMD było „D.J. K La Boss” i co? „Pokonać słabość” zaczyna się w porządku, bo jakby nawet odpowiedni nastrój wraca, ale z nagła i niespodziewanie wchodzi Wigor z motywującym songiem o pokonywaniu przeszkód. To jest „Zaraza”, ja chcę słuchać o umierających ludziach, karaluchach przewiercających się przez czaszki i wżerających mózgi od środka, a dostaję tony otuchy, bo poddawanie się jest be. Co? Na wysokości „Nie jestem tu od pouczania” jest jeszcze gorzej, bo wychodzi słońce i zachciewa się tańczyć – a także śmiać po tym, jak do uszu dociera zwrotka Dioxa, który całą jej pierwszą połowę zbudował na czasownikach w trybie rozkazującym by potem rzucić, że nikogo nie poucza. No sorry, u mnie beka w głos, a naprawdę nie chciałem. Do tego słaby bit. Jest sens opisywać dalej? A przecież mogło być tak pięknie – bo singlowy, klaustrofobiczny „Dom zły” o heroinowej śmierci, przekrajaniu kręgosłupa i księżach ze skłonnościami; bo „Jak sen”, w którym Małpa robi przedziwny użytek ze swojego statecznego flow i takiegoż głosu, by za ich pomocą z precyzją chirurga poruszać się po tym uroczo przytłaczającym bicie (groteska i genialny kontrast, naprawdę; porównać można tylko do „Cukierni Zakalec” na Domaniewskiej i nie jest to ironiczna złośliwość); bo wieńczący całość „Świt” to serio świt, w którym za sprawą magicznych głosów W.E.N.Y. i VNMa w pamięci odżywają ciężkie grzechy mijającej nocy, choć oczy widzą już coraz intensywniejsze światło; bo mega nastrojowe przejścia między kawałkami; bo scratche; bo powycinane fragmenty z audiobooków i filmów. Na usta ciśnie się klasyczne zdanie o tym, że gdyby z tej płyty zrobić epkę, to by wymiatała – bo w takiej formie, jaką dostaliśmy, to po prostu nieprzemyślany, niekonsekwentny, rozczarowujący album. Gdyby rozpatrywać go jako taki tam zwykły projekt rapowy, to nie jest zły: zawiera kilka naprawdę udanych bitów, sporo nieoczywistych zabiegów, jest dość pomysłowy i obfituje w porządne zwrotki. To jednak nie jest zwykły projekt, to „Zaraza”, tu chodziło o coś więcej. DJ-B ze Szczurem zapewne chcieli dobrze, ale wyszło... no, wiecie jak. Na trzy cztery intonujemy: „Nic się nie stało, Producenci, nic się nie stało” i wystawiamy trójkę.Dwie znane, lubiane sylwetki; sto lat oczekiwania, pojedyncze napomknięcia w stylu „coś się robi, będzie jak wyjdzie”, bit na Pezecie/Małolacie, potem długa cisza, nagle tajemnicza zapowiedź, kolejne single, klipy, preorder, rozwiązanie zagadki; premiera: piękne wydanie, okładka godna płyty roku, obietnica genialnego konceptu... wszystko w piach. To się nie mogło nie udać, a jednak się nie udało. Rozczarowanie tak mocne, że do teraz chodzę zaskoczony takim obrotem sprawy i chyba nawet trochę smutny.

 

Mając w pamięci to, co obaj panowie zostawili na rozmaitych płytach zawierających tzw. polski rap, szczerze się zdziwiłem odnotowując, że tak świetnie zapowiadające się duo najwyraźniej nie udźwignęło ciężaru, jaki na siebie wzięło. Ewentualnie ja tu czegoś nie zrozumiałem, ale na dogadanie się jeszcze przyjdzie czas – póki co wytłumaczę, o co chodzi.

Ustalmy: „Zaraza” jest albumem producenckim, który nie zamyka się w koncepcie zwykłej składanki z różnymi raperami, tylko zawiera jeszcze jakiś motyw przewodni. Teoretycznie powinien to być ciężki, duszny, przygnębiający, nawet wręcz przerażający (rozmazana krew i czasza na coverze dość jednoznacznie się kojarzą) klimat w muzyce oraz wycieczka do najciemniejszych rejonów umysłu w warstwie słownej. Teoretycznie, ponieważ cały ten koncept – choć zostały podjęte rozpaczliwe próby uratowania go – rozkraczył się jak tani parasol na wietrze, zostawiając właściciela co najmniej na lodzie. Szkoda, tym bardziej że pomysł na album brzmiał nad wyraz interesująco.

 

Kontynuując korzystanie z metafor: jeśli chcemy, żeby było jasno, nie wystarczy powiedzieć „niech będzie jasno”, bo tak to tylko Bóg potrafi. Znacznie lepszy rezultat możemy osiągnąć podnosząc dupę i włączając światło – wydaje mi się, że tak to powinno działać. Analogicznie: żeby płyta ociekała klimatem, trzeba się jakoś do tego przyłożyć, wyciągnąć z dźwięków maksimum kreatywności, zagęścić atmosferę jak to możliwe i generalnie stanąć na rękach i klasnąć. Nie twierdzę, że tego nie zrobiono, zaniechano natomiast konsekwencji w działaniu.

 

Zaczyna się wybornie: gęste, szerokie w kanałach intro pięknie otwiera album i daje nadzieję na coś choćby tak kreatywnego, jak cuty. Te bynajmniej nie są tylko pojedynczymi wstawkami z rodzimych wersów z dodanym echem i wrzuconymi arytmicznie na podkład – obniżony strój, przeskoki i pododawane efekty robią wrażenie. Chwilę później wchodzi Hades na potężnym, syntetycznym bicie z masywną perą i wybornymi akordami syntezatora, o taki rap walczyłem. Had, chociaż setny raz rymuje o Warszawie, rzuca jakby od niechcenia tyle kosmicznych onelinerów, że na nudę narzekać nie sposób. Zaczyna się kawałek duetu Cira/Hukos i znów jest dobrze – w bicie odgłosy dzwonów, gęsto od efektów, ciary jak śmigasz z tym na słuchawach nocą, piękna sprawa.

 

Natomiast kiedy ręce zaczynają się składać do oklasków, pojawia się „Ktokolwiek” na prostackim podkładzie i zaczyna zgrzytać. To pierwsze potknięcie, lecz na kolejne wcale nie trzeba długo czekać – „Ten track” odrzuca prymitywnym, przedszkolnie pociętym pianinkiem i okazuje się, że rewelacyjnego klimatu byłoby w sumie tyle. Będący popisem scratchy „Modulators” zaserwowano na takim betonie, że się słuchać odechciewa – ktoś mógłby powiedzieć, że w przypadku takiego kawałka bit się akurat najmniej liczy, ale przecież na pierwszym EPMD było „D.J. K La Boss” i co? „Pokonać słabość” zaczyna się w porządku, bo jakby nawet odpowiedni nastrój wraca, ale z nagła i niespodziewanie wchodzi Wigor z motywującym songiem o pokonywaniu przeszkód. To jest „Zaraza”, ja chcę słuchać o umierających ludziach, karaluchach przewiercających się przez czaszki i wżerających mózgi od środka, a dostaję tony otuchy, bo poddawanie się jest be. Co?

 

Na wysokości „Nie jestem tu od pouczania” jest jeszcze gorzej, bo wychodzi słońce i zachciewa się tańczyć – a także śmiać po tym, jak do uszu dociera zwrotka Dioxa, który całą jej pierwszą połowę zbudował na czasownikach w trybie rozkazującym by potem rzucić, że nikogo nie poucza. No sorry, u mnie beka w głos, a naprawdę nie chciałem. Do tego słaby bit.

 

Jest sens opisywać dalej?

 

A przecież mogło być tak pięknie – bo singlowy, klaustrofobiczny „Dom zły” o heroinowej śmierci, przekrajaniu kręgosłupa i księżach ze skłonnościami; bo „Jak sen”, w którym Małpa robi przedziwny użytek ze swojego statecznego flow i takiegoż głosu, by za ich pomocą z precyzją chirurga poruszać się po tym uroczo przytłaczającym bicie (groteska i genialny kontrast, naprawdę; porównać można tylko do „Cukierni Zakalec” na Domaniewskiej i nie jest to ironiczna złośliwość); bo wieńczący całość „Świt” to serio świt, w którym za sprawą magicznych głosów W.E.N.Y. i VNMa w pamięci odżywają ciężkie grzechy mijającej nocy, choć oczy widzą już coraz intensywniejsze światło; bo mega nastrojowe przejścia między kawałkami; bo scratche; bo powycinane fragmenty z audiobooków i filmów.

 

Na usta ciśnie się klasyczne zdanie o tym, że gdyby z tej płyty zrobić epkę, to by wymiatała – bo w takiej formie, jaką dostaliśmy, to po prostu nieprzemyślany, niekonsekwentny, rozczarowujący album. Gdyby rozpatrywać go jako taki tam zwykły projekt rapowy, to nie jest zły: zawiera kilka naprawdę udanych bitów, sporo nieoczywistych zabiegów, jest dość pomysłowy i obfituje w porządne zwrotki. To jednak nie jest zwykły projekt, to „Zaraza”, tu chodziło o coś więcej. DJ-B ze Szczurem zapewne chcieli dobrze, ale wyszło... no, wiecie jak. Na trzy cztery intonujemy: „Nic się nie stało, Producenci, nic się nie stało” i wystawiamy trójkę.

]]>
DJ B & Szczur "Zaraza" - konkurshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-23,dj-b-szczur-zaraza-konkurshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-23,dj-b-szczur-zaraza-konkursDecember 23, 2013, 12:47 amAdmin stronyW ostatnim przed świętami popkillerowym konkursie znalazło się wydawnictwo mało świąteczne - jest to bowiem mroczna "Zaraza" DJ-a Be i Szczura. Jeżeli chcecie wejść w jej posiadanie to wszystkie szczegóły znajdziecie poniżej.Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: "Jak nazywały się mixtape'y które DJ B wydał jeszcze pod swoją poprzednią ksywką? Wystarczy podać dwa tytuły" i wysłać maila na konkurs@popkiller.pl, w temacie wpisując po prostu "Zaraza". Macie na to czas do niedzieli do godziny 20:00, zwycięzców podamy już za tydzień w poście z kolejnym popkillerowym konkursem.Ostatni konkurs z płytą Porka Poresa Porkinsona wygrał natomiast Andrzej Markiewicz, gratulujemy! W ostatnim przed świętami popkillerowym konkursie znalazło się wydawnictwo mało świąteczne - jest to bowiem mroczna "Zaraza" DJ-a Be i Szczura. Jeżeli chcecie wejść w jej posiadanie to wszystkie szczegóły znajdziecie poniżej.

Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: "Jak nazywały się mixtape'y które DJ B wydał jeszcze pod swoją poprzednią ksywką? Wystarczy podać dwa tytuły" i wysłać maila na konkurs@popkiller.pl, w temacie wpisując po prostu "Zaraza". Macie na to czas do niedzieli do godziny 20:00, zwycięzców podamy już za tydzień w poście z kolejnym popkillerowym konkursem.

Ostatni konkurs z płytą Porka Poresa Porkinsona wygrał natomiast Andrzej Markiewicz, gratulujemy!

]]>
REWIR RAP JAM - POKÓJ Z WIDOKIEM NA WOJNE/KAEN/SZCZUR/VOLFRAM/NOTAShttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-22,rewir-rap-jam-pokoj-z-widokiem-na-wojnekaenszczurvolframnotashttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-22,rewir-rap-jam-pokoj-z-widokiem-na-wojnekaenszczurvolframnotasJanuary 22, 2013, 9:26 pmrewir022Siemanko. Zapraszamy wszystkich na kolejny "Rewir Rap Jam" do warszawskiego klubu FACE Club 25 stycznia 2013 r. Na Mic.: - POKÓJ Z WIDOKIEM NA WOJNE www.facebook.com/pokojzwidokiemnawojne - KAEN www.facebook.com/kaenofficial - HDS https://www.facebook.com/Hds022 - SZCZUR https://www.youtube.com/user/szczur2010 - NOTAS www.facebook.com/NotasVojdal - ARECKI & BAKS - VOLFRAM https://www.facebook.com/pages/VOLFRAM/225733047499619?ref=ts&fref=ts Na Gramofonach: DJ DIZOS www.facebook.com/djdizos Start 21:00 Wjazd : 20 PLN do 22:00 25 PLN po 22:00 www.facebook.com/rewirrap www.jzkfoto.plSiemanko.

Zapraszamy wszystkich na kolejny "Rewir Rap Jam" do warszawskiego klubu FACE Club
25 stycznia 2013 r.

Na Mic.:

- POKÓJ Z WIDOKIEM NA WOJNE www.facebook.com/pokojzwidokiemnawojne
- KAEN www.facebook.com/kaenofficial
- HDS https://www.facebook.com/Hds022
- SZCZUR https://www.youtube.com/user/szczur2010
- NOTAS www.facebook.com/NotasVojdal
- ARECKI & BAKS
- VOLFRAM https://www.facebook.com/pages/VOLFRAM/225733047499619?ref=ts&fref=ts

Na Gramofonach:
DJ DIZOS
www.facebook.com/djdizos

Start 21:00

Wjazd : 20 PLN do 22:00
25 PLN po 22:00

www.facebook.com/rewirrap
www.jzkfoto.pl

]]>
Obywatel MC "Do dna" - nowy utwór i data premiery albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-17,obywatel-mc-do-dna-nowy-utwor-i-data-premiery-albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-17,obywatel-mc-do-dna-nowy-utwor-i-data-premiery-albumuJanuary 17, 2013, 5:06 pmPiotr Zdziarstek"Do dna" to pierwszy utwór promujący "Getto Deluks", debiutancki album Obywatela MC. Nagranie wyprodukował Szczur, zaś o skrecze zadbał DJ Cent. Jak mówi artysta: jest to imprezowy sztos, mamy karnawał, dlatego też "Do dna" wrzucamy jako pierwszy numer. Nie jest to kawałek, który można nazwać wizytówką "Getto Deluks", ale o tym się przekonacie w kolejnych odsłonach."Do dna" to pierwszy utwór promujący "Getto Deluks", debiutancki album Obywatela MC. Nagranie wyprodukował Szczur, zaś o skrecze zadbał DJ Cent. Jak mówi artysta: jest to imprezowy sztos, mamy karnawał, dlatego też "Do dna" wrzucamy jako pierwszy numer. Nie jest to kawałek, który można nazwać wizytówką "Getto Deluks", ale o tym się przekonacie w kolejnych odsłonach.

]]>