popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Ensonhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/24151/EnsonNovember 15, 2024, 1:39 ampl_PL © 2024 Admin stronyFinał WBW 2009 – Gdzie się podziali tamci raperzy?https://popkiller.kingapp.pl/2017-09-28,final-wbw-2009-gdzie-sie-podziali-tamci-raperzyhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-09-28,final-wbw-2009-gdzie-sie-podziali-tamci-raperzySeptember 27, 2017, 1:06 pmTadeusz TurnauKażdy, kto choć trochę interesuje się rapem bitewnym, wie, że finał WBW 2009 jest uznawany za bezsprzecznie najlepszy w historii. Złote czasy polskiego freestyle'u, a na scenie jego najbardziej legendarne osobistości – prowadzący Muflon, czy też siedzący w jury Te–Tris, Duże Pe, Rufin i Proceente. Jednak 10 października w Harendzie wieczór w pełni należał do ośmiu walczących o mistrzowski pas MC's, reprezentantów prawdziwej starej gwardii, którzy wówczas po raz ostatni stanęli wspólnie na scenie WBW. Dziś minęło już od tego czasu aż osiem lat, a my postaramy przyjrzeć się temu, jak potoczyły się dalsze hip-hopowe losy głównych bohaterów finału WBW 2009...Niektórych z nich z pewnością znacie więcej niż doskonale, innych podejrzewam, że kojarzycie, jednak są wśród nich i tacy, o których być może nigdy nie słyszeliście. A warto. Warto, ponieważ dekadę temu freestyle był zjawiskiem naprawdę ciekawym i mega zajawkowym, a do dziś każdy z ośmiu finalistów WBW 2009 zdołał wyjść daleko poza jego ramy i zrobić coś wartościowego dla rodzimego rapu.To co, zaczynamy. A zaczniemy od...najlepszych na bitwie w Harlemie :)FLINTWicemistrz WBW 2008 oraz triumfator kolejnej, legendarnej odsłony największej bitwy w Polsce. Na wolno zawsze stał w cieniu bardziej utalentowanego Muflona, a swój pierwszy, wielki sukces odniósł na bitwach tuż po jego odejściu. 2009 rok to okres świetnej formy Flinta na free, który to jednak niedługo potem niemal zupełnie odpuścił sobie jeżdzenie po bitwach. Do dziś pojawił się ledwie na paru z nich, występując chociażby na dwóch edycjach Microphone Masters czy też drugiej odsłonie Bitwy o Pitos. Wciąż możemy jednak oglądać Flinta jako jurora bądź też prowadzącego freestyle'owych imprez – w pierwszej z tych ról zasłynął w szczególności na finale WBW 2015, a w drugiej sprawdza się ostatnimi czasy regularnie, mega profesjonalnie i żywiołowo prowadząc bitwy chociażby z ramienia Wielkiej Bitwy Warszawskiej.Ale przejdźmy do rzeczy ważniejszych. Flint w studio... to raper absolutnie z najwyższej półki. Jego hip–hopowa droga w pewnym sensie do złudzenia przypomina tę obraną przez Solara i Białasa, jednak z tą różnicą, iż nie została ona nigdy zwieńczona żadnym spektakularnym sukcesem. Podobnie jak reprezentanci SB Maffiji, Flint już za czasów jeżdzenia po bitwach puszczał w eter nielegale, by w następnych latach wiązać się z różnymi wytwórniami i wydawać bardzo solidne, choć niespecjalnie popularne krążki. Nie omieszkał też brać udziału w paru beefach, a jego dominacja nad Filipkiem i Bośniakiem była według mnie w obu z nich niepodważalna. Dziś raper z Warszawy ma na swoim koncie aż pięć mixtape'ów, słynny nielegal pod tytułem "Czarny Charakter" i cztery legalne albumy. Nie będę kłamał, że przesłuchałem od deski do deski każdy z nich, jednak na tyle długo łaziłem z rapem Flinta na słuchawkach, że wiem, iż przynajmniej jeśli chodzi o skille jest to gość, który powinien być obecnie w zupełnie innym miejscu, niż się znajduje. "Czarny charakter" to kozacki, klasyczny nielegal okraszony podziemnym, "skurwysyńskim" sznytem, błyskotliwą nawijką i tłustymi podkładami od Dj'a Kebsa czy też Soulpete'a. Jednak najlepszym projektem w karierze Flinta jest według mnie wydana pod skrzydłami Koka beats "Zła Sława". Album kompletny – przesiąknięty emocjami, świetnie zarapowany i bardzo różnorodny. Znajdziemy na nim nie tylko garść kozackich bangerów, ale i numery na wskroś emocjonalne, a także takie, gdzie górę nad wszystkim innym bierze zabawa formą i treścią. Niedawno ukazał się nowy album Flinta pod tytułem "Niebo nad Wrzecionem", jednak ja w szczególności polecam Wam zapoznanie się z tym oto materiałem ;) ENSONNa wolno specjalista od ostrych jak brzytwa linijek, uczestnik legendarnych potyczek z Trzy Sześciem, wicemistrz WBW 2009, a w studio... co by nie mówić dla wielu klasyk. W podziemiu Eno zasłynął przede wszystkim z wydania nielegalnej epki pod tytułem "Osiem kroków dalej", a także wspólnej działalności z Giecą w formacji Litery jutra. Zapominać nie możemy rzecz jasna również o słynnym beefie z Tombem, który to gorzowski raper zamknął przed laty jednym, kozackim dissem pod tytułem "Nie nagram dla ciebie featu".Sepleniące flow nie do podrobienia, unikalna stylówka i świetne, nigdy nie banalne linijki. Eno to gość absolutnie wyjątkowy – taki, na którego powrót fanom chciało się czekać niemal dekadę. Po latach oczekiwań, hucznych zapowiedziach i bolesnych zawodach raper z Gorzowa w końcu powrócił w tym roku na scenę, wydając swój pierwszy legalny krążek pod tytułem "Kan Wa Kan". Wrażenia? Odrobinę mieszane – oczekiwania, podobnie jak inni, miałem naprawdę sporę, a wyszło... ciekawie, różnorodnie, acz trochę nierówno. Na "Kan Wa Kan" znajdziemy, nie tylko starego dobrego Ensona rzucającego kozackie braggowe linie, który nawija pod klasyczne bity wraz z takimi tuzami "podziemnego" rapu jak Eripe, Bonson czy Laikike1, ale posłuchamy też odrobinę nowszych brzmieniowo klimatów, pomysłowych, choć chyba nie zawsze trafionych aranżacji. Tak czy inaczej "Kan Wa Kan" to z pewnością kawał rapu na naprawdę solidnym poziomie, gdzie nie tylko możemy delektować się lirycznym kunsztem Eno i dużą ilością przemyconej treści, ale i świeżą, unikatową nawijką. Do sprawdzenia obowiązkowo! SOLAR, BIAŁASKażdy wie, gdzie ci dwaj panowie są obecnie, ile zdołali już osiągnąć i jak ogromne możliwości wciąż się przed nimi rysują. Jedyne na czym w tym krótkim opisie chciałbym się więc skupić, to fakt, że zbierane dziś przez Beezy'ego i Solara plony, pieniądze i popularność, wcale nie spadły im z nieba, a możliwość sięgnięcia po nie jest efektem ciężkiej, mozolnej pracy, którą włożyli obaj panowie w tworzenie rapu w trakcie wieloletniej podróży przez możliwie najbardziej hip-hopową z dróg.Nigdy nie zdobyli pasa, jednak pamięta ich każdy. W 2009 roku w Harendzie obaj odpadli w półfinale, by w następnych latach nie pojawić się na WBW już ani razu. Tysiące kilometrów przejechanych na bitwach, wspólne podziemne mixtape'y i epki, a w końcu legalny debiut w Prosto, dalsza solowa działalność Białasa i kolejny krążek nagrany w duecie. Reprezentanci SB Maffiji (w szczególności Beezy) nie idą ostatnimi czasy w kierunku artystycznym, który by mi pasował, robią rzeczy nijak nie odpowiadające moim oczekiwaniom, jednak mam do nich ogromny szacunek za to, czego dokonali w przeszłości."Determinacja, odwaga, pracowitość – pod tymi względami Solar przewyższał nas wszystkich i właśnie dzięki temu zaszedł aż tak daleko." – mówił mi w przeprowadzonym pół roku temu wywiadzie Muflon. W ogóle w przypadku reprezentantów SB Maffiji nie powinienem skupiać się na tym, w jakim miejscu są oni teraz, a raczej - w jaki sposób do tego momentu doszli i gdzie znajdowali się wcześniej.No to łapcie – finał el. WBW 2009, w którym Solar i Białas zamiast walczyć grają na żywo wspólny numer ;) TRZY SZEŚĆAbsolutna legenda wolnych styli, "człowiek punchline", który miał być następcą Muflona, jednak nie spełnił w 100 % pokładanych w nim nadziei. Przed finałem WBW 2009 uznawany był za głównego faworyta do triumfu, jednak na jego drodze stanęli fantastycznie dysponowani Enson i Flint, którzy już w fazie grupowej bitwy pozbawili Trzy Sześcia złudzeń o zdobyciu mistrzowskiego pasa. Podobnie jak pozostali bohaterowie mojego tekstu warszawski raper na WBW nie pojawił się już do tego czasu ani razu, za to całkiem prężnie działał w studio, robił wiele innych rzeczy związanych z Hip–Hopem, a także przed rokiem powrócił na wolnostylową scenę, by zmierzyć się z reprezentami młodego pokolenia i zająć trzecie miejsce na bardzo prestiżowej Bitwie o Pitos II.Przez lata swojej działalności studyjnej Trzy Sześć wypuścił parę nielegalnych albumów, z których dwa ostatnie, wydany w 2010 roku "Desant" i dwa lata później "24tv" do dziś możemy odpalić sobie na YouTube. Szczególnie drugi z tych krążków jest rzeczywiście tego warty – w popkillerowej recenzji albumu Krystian Krupiński porównywał rap Trzysia do Łony, podkreślając fakt, iż wszystko w jego twórczości jest zaplanowane, nie ma miejsca na spontaniczność oraz przypadkowe linijki. I rzeczywiście jest to w dużej mierze prawda – "24tv" to może nie doskonały, ale wysokiej klasy konceptualny krążek, który kryje w sobie naprawdę mnóstwo mega kreatywnych pomysłów i aranżacji. A są to pomysły nie na pojedyncze wersy, a całe teksty. Gość, który na bitwach słynął z rzucania kapitalnych solowych linijek, w studio odnalazł się nie jako punchline'owiec i specjalista od bragga, a wysokiej klasy "konceptualny tekściarz". Niestety wspomniany album Trzy Sześcia był ostatnim, jaki wyszedł spod jego pióra. Pozbawiony entuzjazmu i czasu raper uraczył nas w ostatnich pięciu latach jedynie paroma luźnymi trackami i nic nie wskazuje na to, by coś miało się w tej domenie zmienić. Jednak po skończeniu swej bitewnej działalności Trzy Sześć nie tylko siedział w studio, ale też dla przykładu organizował Hip–Hopowe eventy – raper z Warszawy był pomysłodawcą inicjatywy o nazwie "Burza Mózgów", która okazała się eventem na wzór amerykańskiego grindtime'u. Niestety zainteresowanie nie było wielkie, a pozostali startujący (chociażby Solar czy Albi) sprawdzili się w tej konwencji znacznie gorzej od rewelacyjnego Trzy Sześcia. Dziś, stojący na uboczu sceny raper wychyla się co pewien czas a to by posędziować freestyle'ową bitwę, czy też dla przykładu... przetłumaczyć track Białasa na angielski. Obadajcie sprawę, bo naprawdę kozak!A zostawiam Was z numerem z "24tv" idealnie ukazującym kreatywność i potencjał twórczy Trzy Sześcia :) DOLAR"Nigdy nie zdobyłem pasa, ale moje flow jest święte i może w dzisiejszych czasach jestem the most underrated" – nawinął w puszczonym w eter przed dwoma laty kawałku "Kiedyś" Dolar. I w kontekście freestyle'owych bitew miał w tych słowach sporo racji. Lubelski raper od zawsze był specjalistą od stylówy, rekordowym pięciokrotnym finalistą WBW, który dziś jednak rzadko jest wymieniany wśród "najlepszych ever". Po odpadnięciu w grupie w finale WBW 2009 Dolar zdołał triumfować jeszcze na mega prestiżowej Bitwie o Mokotów (pokonał tam m.in. Muflona i Czeskiego), by podobnie jak jego kumple po fachu dać sobie spokój z regularnymi wyjazdami na freestyle'owe bitwy. Niemniej jednak to właśnie MC z Lublina jest obecnie najbardziej "aktywnym" battle'owo raperem spośród całej opisywanej ósemki. W ostatnich latach nie bez sukcesów brał on udział chociażby w dwóch edycjach Bitwy o Pitos czy też Bitwie o Trójmiasto. Oprócz tego Dolar specjalizuje się w prowadzeniu wolnostylowych eventów – od trzech lat możemy stale oglądać go na scenie WBW i widzieć, iż zajawka wciąż kipi w nim aż miło. W studio MC z Lublina wielkim tuzem jednak nigdy nie był. Większość z Was kojarzyć go może z zajawkowego i naprawdę fajnego występu w pierwszej edycji "Żywego rapu", choć był to jedynie mały ułamek jego działalności z długopisem w ręku. W ostatnich latach Dolar wydał parę solowych krążków, a ostatni z nich wyszedł w duecie z producentem, Grejtu. Na swoich płytach raper pokazuje, że potrafi się odnajdywać w najróżniejszych klimatach – nie straszne mu są trapy i inne newschoolowe podkłady, a łeb do linijek ma on taki... jak na freestyle'owca przystało. :)Dla mnie jednak – z całym szacunkiem – Dolar zawsze będzie przede wszystkim kozackim raperem bitewnym, stąd zostawię Wam kawałek opowiadający właśnie o jego freestyle'owych przygodach.WICIUDoszliśmy do momentu, na który najbardziej czekałem. A czekałem bo zwyczajnie oporowo się jaram i aż miło mi napisać o rapie Wicia parę ciepłych słów. Leniwy, niechlujny... dla mnie ten typ miał wszystko, by stanowić dziś o sile polskiego mainstreamu. I choć obecnie jest gdzie jest, to dalej robi zajebisty, prawdziwy rap na nieosiągalnym dla większości zawodników w naszym kraju poziomie.Na bitwach bez dwóch zdań nigdy nie był najlepszy, na finale WBW 2009 przegrał wszystkie starcia, natomiast w studio muszę przyznać, iż obok Flinta jest on moim ulubionym raperem spośród całej ósemki. Kojarzycie NPS? Jeśli nie, zostawcie lekturę tego tekstu na parę minut i zobaczcie jak się powinno robić zajebiste rapowe bangery. Solowo Witek zadebiutował w 2009 roku, wydając album pod tytułem "Dwa Bieguny". Już na nim dostajemy porcję naprawdę wyjątkowego rapu – na wskroś brudnego, mega stylowego w swoim "niechlujstwie". przesiąkniętego błyskotliwymi, często humorystycznymi linijkami i takiego, z którego jak z obrazka wyłania się nam postać leniwego, bardzo wyluzowanego gościa, który żyje jak lubi i ponad dorosłe życie przekłada zabawę i melanż.Następnie przyszedł czas na opór stylowy wjazd na Młodych Wilkach 2013 i... niedoszłą płytę z Karwanem. Apetyty były ogromne, lecz z jakiejś przyczyny zapowiadany hucznie krążek nigdy się nie ukazał. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. A no bo przed około miesiącem wyszła epka i to naprawdę zajebista! Na składającym się z sześciu numerów materiale Wiciu pokazał, iż nie stracił nic ze swojej podziemnej iskry i stylu, ba dopieścił go, dojrzał i dziś możemy delektować się w jego twórczości niemal każdą linijką.No może odrobinę przesadzam, jednak wierzcie mi, że nie jest to płyta do przesłuchania na raz... bo zwyczajnie za bardzo ciągnie, żeby do niej wracać. Wiciu tworzy zajebisty, brudny rap i jak wspomina w kawałku "Siemano dwa" robi to dla siebie, a nie by "bujać mordą na klipach", gonić hajs czy zdobywać fanów. A skoro to słychać, to to się naprawdę szanuję! Dla mnie owa skromna epka to najbardziej wartościowy obok "Tristape'u" i "Napisów końcowych" materiał, który wyszedł w tym roku spod pióra raperów związanych z freestyle'em (pozwoliłem sobie nie brać tu pod uwagi twórczości Quebo).Można by tak zapętlać w nieskończoność :)GREENMega solidny raper bitewny, współtwórca paru freestyle'owych klasyków (np. walki z Plejerem czy Gresem), który to jednak ze swoich startów na wolnostylowej scenie został zapamiętany zdecydowanie najsłabiej spośród całej ósemki. Green nigdy nie był freestyle'owcem wybitnym, choć miał niesamowite przebłyski. W studio natomiast wybitnym raperem też raczej nigdy nie zostanie, za to solidność to słowo, które mogłoby mu robić za bardzo adekwatny znak rozpoznawczy.Muszę się przyznać, że z rapem studyjnym Greena miałem dotychczas znaczniej mniej styczności, niż to było w przypadku twórczości pozostałych finalistów WBW 2009, stąd zostało mi sporo zaległości do nadrobienia. A nadrabiałem je raczej w przyjemnej atmosferze, słuchając klasycznego łódzkiego oldschoolu o typowo truschoolowym klimacie i przekazie. Green - uczestnik pierwszej edycji Młodych Wilków, wspólnie z Białasem - ma na swoim koncie dwa legalne solowe albumy, a drugi z nich, wydany ze wsparciem Step Records i wyprodukowany w dużej mierze przez O.S.T.R–a krążek, "Butnownicy i lojaliści", został nawet notowany w czołowej 30 OLISu. Gdy odpalimy sobie dwa singlowe klipy, jeden solowy a drugi zrobiony w kooperacji z W.E.N.Ą. przestaje nas to dziwić...Ponadto przez ostatnie lata Green jeździł w trasy koncertowe z Ostrym w roli jego hypemana, a przed niecałym rokiem uraczył nas jeszcze jednym studyjnym materiałem. I to nie byle jakim! "Fraktal" to album stworzony w duecie z innym tuzem łódzkiego podziemia Gresem, który odpoczątku do końca utrzymany jest w mrocznym, miejskim klimacie życiowej codzienności. Klimat ten świetnie podkreślają wyprodukowane przez Ostrego podkłady, a nawijka łódzkich freestyle'owców pozwala nam w pełni w niego wsiąknąć i delektować się rapem jakiego w tej chwili mamy naprawdę jak na lekarstwo.Szczerze polecam!Każdy, kto choć trochę interesuje się rapem bitewnym, wie, że finał WBW 2009 jest uznawany za bezsprzecznie najlepszy w historii. Złote czasy polskiego freestyle'u, a na scenie jego najbardziej legendarne osobistości – prowadzący Muflon, czy też siedzący w jury Te–Tris, Duże Pe, Rufin i Proceente. Jednak 10 października w Harendzie wieczór w pełni należał do ośmiu walczących o mistrzowski pas MC's, reprezentantów prawdziwej starej gwardii, którzy wówczas po raz ostatni stanęli wspólnie na scenie WBW. Dziś minęło już od tego czasu aż osiem lat, a my postaramy przyjrzeć się temu, jak potoczyły się dalsze hip-hopowe losy głównych bohaterów finału WBW 2009...

Niektórych z nich z pewnością znacie więcej niż doskonale, innych podejrzewam, że kojarzycie, jednak są wśród nich i tacy, o których być może nigdy nie słyszeliście. A warto. Warto, ponieważ dekadę temu freestyle był zjawiskiem naprawdę ciekawym i mega zajawkowym, a do dziś każdy z ośmiu finalistów WBW 2009 zdołał wyjść daleko poza jego ramy i zrobić coś wartościowego dla rodzimego rapu.

To co, zaczynamy. A zaczniemy od...najlepszych na bitwie w Harlemie :)

  • FLINT

Wicemistrz WBW 2008 oraz triumfator kolejnej, legendarnej odsłony największej bitwy w Polsce. Na wolno zawsze stał w cieniu bardziej utalentowanego Muflona, a swój pierwszy, wielki sukces odniósł na bitwach tuż po jego odejściu. 2009 rok to okres świetnej formy Flinta na free, który to jednak niedługo potem niemal zupełnie odpuścił sobie jeżdzenie po bitwach. Do dziś pojawił się ledwie na paru z nich, występując chociażby na dwóch edycjach Microphone Masters czy też drugiej odsłonie Bitwy o Pitos. Wciąż możemy jednak oglądać Flinta jako jurora bądź też prowadzącego freestyle'owych imprez – w pierwszej z tych ról zasłynął w szczególności na finale WBW 2015, a w drugiej sprawdza się ostatnimi czasy regularnie, mega profesjonalnie i żywiołowo prowadząc bitwy chociażby z ramienia Wielkiej Bitwy Warszawskiej.

Ale przejdźmy do rzeczy ważniejszych. Flint w studio... to raper absolutnie z najwyższej półki. Jego hip–hopowa droga w pewnym sensie do złudzenia przypomina tę obraną przez Solara i Białasa, jednak z tą różnicą, iż nie została ona nigdy zwieńczona żadnym spektakularnym sukcesem. Podobnie jak reprezentanci SB Maffiji, Flint już za czasów jeżdzenia po bitwach puszczał w eter nielegale, by w następnych latach wiązać się z różnymi wytwórniami i wydawać bardzo solidne, choć niespecjalnie popularne krążki. Nie omieszkał też brać udziału w paru beefach, a jego dominacja nad Filipkiem i Bośniakiem była według mnie w obu z nich niepodważalna. 

Dziś raper z Warszawy ma na swoim koncie aż pięć mixtape'ów, słynny nielegal pod tytułem "Czarny Charakter" i cztery legalne albumy. Nie będę kłamał, że przesłuchałem od deski do deski każdy z nich, jednak na tyle długo łaziłem z rapem Flinta na słuchawkach, że wiem, iż przynajmniej jeśli chodzi o skille jest to gość, który powinien być obecnie w zupełnie innym miejscu, niż się znajduje. "Czarny charakter" to kozacki, klasyczny nielegal okraszony podziemnym, "skurwysyńskim" sznytem, błyskotliwą nawijką i tłustymi podkładami od Dj'a Kebsa czy też Soulpete'a. Jednak najlepszym projektem w karierze Flinta jest według mnie wydana pod skrzydłami Koka beats "Zła Sława". Album kompletny – przesiąknięty emocjami, świetnie zarapowany i bardzo różnorodny. Znajdziemy na nim nie tylko garść kozackich bangerów, ale i numery na wskroś emocjonalne, a także takie, gdzie górę nad wszystkim innym bierze zabawa formą i treścią. 

Niedawno ukazał się nowy album Flinta pod tytułem "Niebo nad Wrzecionem", jednak ja w szczególności polecam Wam zapoznanie się z tym oto materiałem ;)

  •  ENSON

Na wolno specjalista od ostrych jak brzytwa linijek, uczestnik legendarnych potyczek z Trzy Sześciem, wicemistrz WBW 2009, a w studio... co by nie mówić dla wielu klasyk. W podziemiu Eno zasłynął przede wszystkim z wydania nielegalnej epki pod tytułem "Osiem kroków dalej", a także wspólnej działalności z Giecą w formacji Litery jutra. Zapominać nie możemy rzecz jasna również o słynnym beefie z Tombem, który to gorzowski raper zamknął przed laty jednym, kozackim dissem pod tytułem "Nie nagram dla ciebie featu".

Sepleniące flow nie do podrobienia, unikalna stylówka i świetne, nigdy nie banalne linijki. Eno to gość absolutnie wyjątkowy – taki, na którego powrót fanom chciało się czekać niemal dekadę. Po latach oczekiwań, hucznych zapowiedziach i bolesnych zawodach raper z Gorzowa w końcu powrócił w tym roku na scenę, wydając swój pierwszy legalny krążek pod tytułem "Kan Wa Kan". Wrażenia? Odrobinę mieszane – oczekiwania, podobnie jak inni, miałem naprawdę sporę, a wyszło... ciekawie, różnorodnie, acz trochę nierówno. 

Na "Kan Wa Kan" znajdziemy, nie tylko starego dobrego Ensona rzucającego kozackie braggowe linie, który nawija pod klasyczne bity wraz z takimi tuzami "podziemnego" rapu jak Eripe, Bonson czy Laikike1, ale posłuchamy też odrobinę nowszych brzmieniowo klimatów, pomysłowych, choć chyba nie zawsze trafionych aranżacji. Tak czy inaczej "Kan Wa Kan" to z pewnością kawał rapu na naprawdę solidnym poziomie, gdzie nie tylko możemy delektować się lirycznym kunsztem Eno i dużą ilością przemyconej treści, ale i świeżą, unikatową nawijką. 

Do sprawdzenia obowiązkowo!

  •  SOLAR, BIAŁAS

Każdy wie, gdzie ci dwaj panowie są obecnie, ile zdołali już osiągnąć i jak ogromne możliwości wciąż się przed nimi rysują. Jedyne na czym w tym krótkim opisie chciałbym się więc skupić, to fakt, że zbierane dziś przez Beezy'ego i Solara plony, pieniądze i popularność, wcale nie spadły im z nieba, a możliwość sięgnięcia po nie jest efektem ciężkiej, mozolnej pracy, którą włożyli obaj panowie w tworzenie rapu w trakcie wieloletniej podróży przez możliwie najbardziej hip-hopową z dróg.

Nigdy nie zdobyli pasa, jednak pamięta ich każdy. W 2009 roku w Harendzie obaj odpadli w półfinale, by w następnych latach nie pojawić się na WBW już ani razu. Tysiące kilometrów przejechanych na bitwach, wspólne podziemne mixtape'y i epki, a w końcu legalny debiut w Prosto, dalsza solowa działalność Białasa i kolejny krążek nagrany w duecie. Reprezentanci SB Maffiji (w szczególności Beezy) nie idą ostatnimi czasy w kierunku artystycznym, który by mi pasował, robią rzeczy nijak nie odpowiadające moim oczekiwaniom, jednak mam do nich ogromny szacunek za to, czego dokonali w przeszłości.

"Determinacja, odwaga, pracowitość – pod tymi względami Solar przewyższał nas wszystkich i właśnie dzięki temu zaszedł aż tak daleko."– mówił mi w przeprowadzonym pół roku temu wywiadzie Muflon. W ogóle w przypadku reprezentantów SB Maffiji nie powinienem skupiać się na tym, w jakim miejscu są oni teraz, a raczej - w jaki sposób do tego momentu doszli i gdzie znajdowali się wcześniej.

No to łapcie – finał el. WBW 2009, w którym Solar i Białas zamiast walczyć grają na żywo wspólny numer ;)

  • TRZY SZEŚĆ

Absolutna legenda wolnych styli, "człowiek punchline", który miał być następcą Muflona, jednak nie spełnił w 100 % pokładanych w nim nadziei. Przed finałem WBW 2009 uznawany był za głównego faworyta do triumfu, jednak na jego drodze stanęli fantastycznie dysponowani Enson i Flint, którzy już w fazie grupowej bitwy pozbawili Trzy Sześcia złudzeń o zdobyciu mistrzowskiego pasa. Podobnie jak pozostali bohaterowie mojego tekstu warszawski raper na WBW nie pojawił się już do tego czasu ani razu, za to całkiem prężnie działał w studio, robił wiele innych rzeczy związanych z Hip–Hopem, a także przed rokiem powrócił na wolnostylową scenę, by zmierzyć się z reprezentami młodego pokolenia i zająć trzecie miejsce na bardzo prestiżowej Bitwie o Pitos II.

Przez lata swojej działalności studyjnej Trzy Sześć wypuścił parę nielegalnych albumów, z których dwa ostatnie, wydany w 2010 roku "Desant" i dwa lata później "24tv" do dziś możemy odpalić sobie na YouTube. Szczególnie drugi z tych krążków jest rzeczywiście tego warty – w popkillerowej recenzji albumu Krystian Krupiński porównywał  rap Trzysia do Łony, podkreślając fakt, iż wszystko w jego twórczości jest zaplanowane, nie ma miejsca na spontaniczność oraz przypadkowe linijki. I rzeczywiście jest to w dużej mierze prawda – "24tv" to może nie doskonały, ale wysokiej klasy konceptualny krążek, który kryje w sobie naprawdę mnóstwo mega kreatywnych pomysłów i aranżacji. A są to pomysły nie na pojedyncze wersy, a całe teksty. Gość, który na bitwach słynął z rzucania kapitalnych solowych linijek, w studio odnalazł się nie jako punchline'owiec i specjalista od bragga, a wysokiej klasy "konceptualny tekściarz". 

Niestety wspomniany album Trzy Sześcia był ostatnim, jaki wyszedł spod jego pióra. Pozbawiony entuzjazmu i czasu raper uraczył nas w ostatnich pięciu latach jedynie paroma luźnymi trackami i nic nie wskazuje na to, by coś miało się w tej domenie zmienić. Jednak po skończeniu swej bitewnej działalności Trzy Sześć nie tylko siedział w studio, ale też dla przykładu organizował Hip–Hopowe eventy – raper z Warszawy był pomysłodawcą inicjatywy o nazwie "Burza Mózgów", która okazała się eventem na wzór amerykańskiego grindtime'u. Niestety zainteresowanie nie było wielkie, a pozostali startujący (chociażby Solar czy Albi) sprawdzili się w tej konwencji znacznie gorzej od rewelacyjnego Trzy Sześcia. 

Dziś, stojący na uboczu sceny raper wychyla się co pewien czas a to by posędziować freestyle'ową bitwę, czy też dla przykładu... przetłumaczyć track Białasa na angielski. Obadajcie sprawę, bo naprawdę kozak!

A zostawiam Was z numerem z "24tv" idealnie ukazującym kreatywność i potencjał twórczy Trzy Sześcia :)

 

  • DOLAR

"Nigdy nie zdobyłem pasa, ale moje flow jest święte i może w dzisiejszych czasach jestem the most underrated"nawinął w puszczonym w eter przed dwoma laty kawałku "Kiedyś" Dolar. I w kontekście freestyle'owych bitew miał w tych słowach sporo racji. Lubelski raper od zawsze był specjalistą od stylówy, rekordowym pięciokrotnym finalistą WBW, który dziś jednak rzadko jest wymieniany wśród "najlepszych ever". Po odpadnięciu w grupie w finale WBW 2009 Dolar zdołał triumfować jeszcze na mega prestiżowej Bitwie o Mokotów (pokonał tam m.in. Muflona i Czeskiego), by podobnie jak jego kumple po fachu dać sobie spokój z regularnymi wyjazdami na freestyle'owe bitwy. 

Niemniej jednak to właśnie MC z Lublina jest obecnie najbardziej "aktywnym" battle'owo raperem spośród całej opisywanej ósemki. W ostatnich latach nie bez sukcesów brał on udział chociażby w dwóch edycjach Bitwy o Pitos czy też Bitwie o Trójmiasto. Oprócz tego Dolar specjalizuje się w prowadzeniu wolnostylowych eventów – od trzech lat możemy stale oglądać go na scenie WBW i widzieć, iż zajawka wciąż kipi w nim aż miło. 

W studio MC z Lublina wielkim tuzem jednak nigdy nie był. Większość z Was kojarzyć go może z zajawkowego i naprawdę fajnego występu w pierwszej edycji "Żywego rapu", choć był to jedynie mały ułamek jego działalności z długopisem w ręku. W ostatnich latach Dolar wydał parę solowych krążków, a ostatni z nich wyszedł w duecie z producentem, Grejtu. Na swoich płytach raper pokazuje, że potrafi się odnajdywać w najróżniejszych klimatach – nie straszne mu są trapy i inne newschoolowe podkłady, a łeb do linijek ma on taki... jak na freestyle'owca przystało. :)

Dla mnie jednak – z całym szacunkiem – Dolar zawsze będzie przede wszystkim kozackim raperem bitewnym, stąd zostawię Wam kawałek opowiadający właśnie o jego freestyle'owych przygodach.

  • WICIU

Doszliśmy do momentu, na który najbardziej czekałem. A czekałem bo zwyczajnie oporowo się jaram i aż miło mi napisać o rapie Wicia parę ciepłych słów. Leniwy, niechlujny... dla mnie ten typ miał wszystko, by stanowić dziś o sile polskiego mainstreamu. I choć obecnie jest gdzie jest, to dalej robi zajebisty, prawdziwy rap na nieosiągalnym dla większości zawodników w naszym kraju poziomie.

Na bitwach bez dwóch zdań nigdy nie był najlepszy, na finale WBW 2009 przegrał wszystkie starcia, natomiast w studio muszę przyznać, iż obok Flinta jest on moim ulubionym raperem spośród całej ósemki. Kojarzycie NPS? Jeśli nie, zostawcie lekturę tego tekstu na parę minut i zobaczcie jak się powinno robić zajebiste rapowe bangery. Solowo Witek zadebiutował w 2009 roku, wydając album pod tytułem "Dwa Bieguny". Już na nim dostajemy porcję naprawdę wyjątkowego rapu – na wskroś brudnego, mega stylowego w swoim "niechlujstwie". przesiąkniętego błyskotliwymi, często humorystycznymi linijkami i takiego, z którego jak z obrazka wyłania się nam postać leniwego, bardzo wyluzowanego gościa, który żyje jak lubi i ponad dorosłe życie przekłada zabawę i melanż.

Następnie przyszedł czas na opór stylowy wjazd na Młodych Wilkach 2013 i... niedoszłą płytę z Karwanem. Apetyty były ogromne, lecz z jakiejś przyczyny zapowiadany hucznie krążek nigdy się nie ukazał. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. A no bo przed około miesiącem wyszła epka i to naprawdę zajebista! Na składającym się z sześciu numerów materiale Wiciu pokazał, iż nie stracił nic ze swojej podziemnej iskry i stylu, ba dopieścił go, dojrzał i dziś możemy delektować się w jego twórczości niemal każdą linijką.

No może odrobinę przesadzam, jednak wierzcie mi, że nie jest to płyta do przesłuchania na raz... bo zwyczajnie za bardzo ciągnie, żeby do niej wracać. Wiciu tworzy zajebisty, brudny rap i jak wspomina w kawałku "Siemano dwa" robi to dla siebie, a nie by "bujać mordą na klipach", gonić hajs czy zdobywać fanów. A skoro to słychać, to to się naprawdę szanuję! Dla mnie owa skromna epka to najbardziej wartościowy obok "Tristape'u" i "Napisów końcowych" materiał, który wyszedł w tym roku spod pióra raperów związanych z freestyle'em (pozwoliłem sobie nie brać tu pod uwagi twórczości Quebo).

Można by tak zapętlać w nieskończoność :)

  • GREEN

Mega solidny raper bitewny, współtwórca paru freestyle'owych klasyków (np. walki z Plejerem czy Gresem), który to jednak ze swoich startów na wolnostylowej scenie został zapamiętany zdecydowanie najsłabiej spośród całej ósemki. Green nigdy nie był freestyle'owcem wybitnym, choć miał niesamowite przebłyski. W studio natomiast wybitnym raperem też raczej nigdy nie zostanie, za to solidność to słowo, które mogłoby mu robić za bardzo adekwatny znak rozpoznawczy.

Muszę się przyznać, że z rapem studyjnym Greena miałem dotychczas znaczniej mniej styczności, niż to było w przypadku twórczości pozostałych finalistów WBW 2009, stąd zostało mi sporo zaległości do nadrobienia. A nadrabiałem je raczej w przyjemnej atmosferze, słuchając klasycznego łódzkiego oldschoolu o typowo truschoolowym klimacie i przekazie. Green - uczestnik pierwszej edycji Młodych Wilków, wspólnie z Białasem - ma na swoim koncie dwa legalne solowe albumy, a drugi z nich, wydany ze wsparciem Step Records i wyprodukowany w dużej mierze przez O.S.T.R–a krążek, "Butnownicy i lojaliści", został nawet notowany w czołowej 30 OLISu. Gdy odpalimy sobie dwa singlowe klipy, jeden solowy a drugi zrobiony w kooperacji z W.E.N.Ą. przestaje nas to dziwić...

Ponadto przez ostatnie lata Green jeździł w trasy koncertowe z Ostrym w roli jego hypemana, a przed niecałym rokiem uraczył nas jeszcze jednym studyjnym materiałem. I to nie byle jakim! "Fraktal" to album stworzony w duecie z innym tuzem łódzkiego podziemia Gresem, który odpoczątku do końca utrzymany jest w mrocznym, miejskim klimacie życiowej codzienności. Klimat ten świetnie podkreślają wyprodukowane przez Ostrego podkłady, a nawijka łódzkich freestyle'owców pozwala nam w pełni w niego wsiąknąć i delektować się rapem jakiego w tej chwili mamy naprawdę jak na lekarstwo.

Szczerze polecam!

]]>
Enson ft. LaikIke1, Bonson, Świnia, Igrekzet "Niedoścignienie" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-05,enson-ft-laikike1-bonson-swinia-igrekzet-niedoscignienie-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-05,enson-ft-laikike1-bonson-swinia-igrekzet-niedoscignienie-nowy-singielJuly 5, 2017, 9:35 pmAdmin stronyFizyki "Kan Wa Kan" docierają już do fanów a Enson odpala najbardziej wyczekiwany numer na albumie, mocarnie obsadzony posse-cut "Niedoścignienie". Enjoy.[[{"fid":"39775","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Enson - Niedoścignienie (ft. LaikIke1, Bonson, Świnia, Igrekzet, prod. Eigus x Mario Kontrargument)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Fizyki "Kan Wa Kan" docierają już do fanów a Enson odpala najbardziej wyczekiwany numer na albumie, mocarnie obsadzony posse-cut "Niedoścignienie". Enjoy.

[[{"fid":"39775","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Enson - Niedoścignienie (ft. LaikIke1, Bonson, Świnia, Igrekzet, prod. Eigus x Mario Kontrargument)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>
Enson - "Kan Wa Kan"https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-06,enson-kan-wa-kanhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-06,enson-kan-wa-kanJune 5, 2017, 11:57 pmAdmin strony“Kan Wa Kan” to 14 premierowych utworów łączących liryczny kunszt i unikalne flow z nowoczesnym brzmieniem, za który odpowiadają producenci tacy jak Teken (12, 14), NoTime (1, 6, 7), BobAir (8, 13), Mario Kontrargument (3, 4, 6, 8-10), Cokebeatz (5), Eigus (9), Morte (11) czy duet HVZX (2). Skrecze na płytę dopełnił DJ Te (5, 8, 9, 11). Tracklista: 01. Wszystko, Co Dobre 02. Ora Et Labora 03. Tak Było - Tak Jest - Tak Będzie 04. Kula (feat. Eripe, Golin, Igrekzet) 05. Drugie Stadium Gniewu (Interludium) 06. Drugie Stadium Gniewu 07. Dzikość 08. Kot 09. Niedoścignienie (feat. LaikIke1, Bonson, Świnia, Igrekzet) 10. Metro 2017 11. Rewers 12. Po Prostu Muszę Być Kimś (feat. Emes Milligan) 13. Faraon 14. Szybko Się Kończy“Kan Wa Kan” to 14 premierowych utworów łączących liryczny kunszt i unikalne flow z nowoczesnym brzmieniem, za który odpowiadają producenci tacy jak Teken (12, 14), NoTime (1, 6, 7), BobAir (8, 13), Mario Kontrargument (3, 4, 6, 8-10), Cokebeatz (5), Eigus (9), Morte (11) czy duet HVZX (2). Skrecze na płytę dopełnił DJ Te (5, 8, 9, 11).

Tracklista:

01. Wszystko, Co Dobre
02. Ora Et Labora
03. Tak Było - Tak Jest - Tak Będzie
04. Kula (feat. Eripe, Golin, Igrekzet)
05. Drugie Stadium Gniewu (Interludium)
06. Drugie Stadium Gniewu
07. Dzikość
08. Kot
09. Niedoścignienie (feat. LaikIke1, Bonson, Świnia, Igrekzet)
10. Metro 2017
11. Rewers
12. Po Prostu Muszę Być Kimś (feat. Emes Milligan)
13. Faraon
14. Szybko Się Kończy

]]>
Trzy Sześć - Enson (WBW 2009, Freestyle Classics #25)https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-20,trzy-szesc-enson-wbw-2009-freestyle-classics-25https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-20,trzy-szesc-enson-wbw-2009-freestyle-classics-25June 19, 2017, 9:44 amTadeusz Turnau"Flint tworzy historię no niech mu będzie, ale niestety ja z tym panem dzisiaj stworzyłem legendę" - nawinął, wskazując ręką na stojącego obok Trzy Sześcia, Enson podczas jamu kończącego finał WBW 2009. Każdy, kto widział ich kapitalne starcie z tejże imprezy, wie, że reprezentant Gorzowa ani trochę nie minął się wówczas z prawdą...Ale po kolei. Rok 2009 – złote czasy polskiego freestyle'u, niezwykle zacięta walka o przejęcie schedy po kończącym karierze Muflonie i finał WBW, podczas którego o mistrzowski pas biją się na scenie w warszawskim Harlemie osobistości takie jak Flint, Solar, Białas, Dolar oraz wspomnieni Enson i Trzy Sześć. Faworytem imprezy wydaje się być ten ostatni – naznaczony przez samego Muflona punchline'owy niszczyciel, którego spontaniczne przekminy były daleko poza zasięgiem bardziej technicznych graczy. Mogliśmy się jednak spodziewać, iż także w domenie destrukcyjnych linijek znajdzie się ktoś, kto może mu zagrozić...Bowiem już rok wcześniej, podczas półfinału Bitwy o Mokotów odrobinę mniej doceniany Enson pokonał po niebywale krwawej batalii faworyzowanego Trzy Sześcia (więcej o tym starciu przeczytacie w jednej z poprzednich odsłon Freestyle Classics). Wówczas było to dopiero pierwsze starcie, jakie obaj panowie między sobą stoczyli, a już wtedy uznane zostało ono za jedną z najwybitniejszych walk w historii. Jednak, jak przekonaliśmy się rok później, pojedynek ten stanowił jedynie pierwszą z dwóch części legendy, którą wspólnymi siłami stworzyli Trzy Sześć wraz z Ensonem...A jej druga część okazała się być jeszcze wybitniejsza. Rewanżowy pojedynek stanowił jedną z odsłon drugiej kolejki walk grupowych podczas finału WBW 2009. Wówczas w pierwszych starciach Trzy Sześć rozbił Wicia, a Enson okazał się nieznacznie gorszy od Flinta. Dla reprezentanta Gorzowa była to więc walka o być albo nie być w wielkim finale. Rzecz jasna Enson walkę tę wygrał, by następnie zajść aż do ostatniego starcia po mistrzowski pas. Trzy Sześć natomiast zanotował dwie porażki z późniejszymi finalistami i po starciu z mistrzem WBW 2009, Flintem zakończył swój udział w owej legendarnej imprezie. Nie to jest jednak w tym wszystkim najważniejsze. Najważniejsza jest legenda, którą Trzy Sześć wraz z Ensonem stworzyli wspomnianymi dwoma wybitnymi bataliami.Zresztą oddajmy głos samemu wicemistrzowi WBW 2009: "Cieszę się, że nie doszło nigdy do trzeciego pojedynku z Trzy Sześciem. Nie dlatego, że rodziłoby to możliwość porażki, ale po prostu legenda tych wojen mogłaby zostać nadszarpnięta. Raczej nie ma wielu sporów o słuszność werdyktów, co odbieram nie jako potwierdzenie mojej wyższości w tamtejszych okoliczności, ale jako dowód, że to było po prostu niezwykle udane show.""Flint tworzy historię no niech mu będzie, ale niestety ja z tym panem dzisiaj stworzyłem legendę" - nawinął, wskazując ręką na stojącego obok Trzy Sześcia, Enson podczas jamu kończącego finał WBW 2009. Każdy, kto widział ich kapitalne starcie z tejże imprezy, wie, że reprezentant Gorzowa ani trochę nie minął się wówczas z prawdą...

Ale po kolei. Rok 2009 – złote czasy polskiego freestyle'u, niezwykle zacięta walka o przejęcie schedy po kończącym karierze Muflonie i finał WBW, podczas którego o mistrzowski pas biją się na scenie w warszawskim Harlemie osobistości takie jak Flint, Solar, Białas, Dolar oraz wspomnieni Enson i Trzy Sześć. Faworytem imprezy wydaje się być ten ostatni – naznaczony przez samego Muflona punchline'owy niszczyciel, którego spontaniczne przekminy były daleko poza zasięgiem bardziej technicznych graczy. Mogliśmy się jednak spodziewać, iż także w domenie destrukcyjnych linijek znajdzie się ktoś, kto może mu zagrozić...

Bowiem już rok wcześniej, podczas półfinału Bitwy o Mokotów odrobinę mniej doceniany Enson pokonał po niebywale krwawej batalii faworyzowanego Trzy Sześcia (więcej o tym starciu przeczytacie w jednej z poprzednich odsłon Freestyle Classics). Wówczas było to dopiero pierwsze starcie, jakie obaj panowie między sobą stoczyli, a już wtedy uznane zostało ono za jedną z najwybitniejszych walk w historii. Jednak, jak przekonaliśmy się rok później, pojedynek ten stanowił jedynie pierwszą z dwóch części legendy, którą wspólnymi siłami stworzyli Trzy Sześć wraz z Ensonem...

A jej druga część okazała się być jeszcze wybitniejsza. Rewanżowy pojedynek stanowił jedną z odsłon drugiej kolejki walk grupowych podczas finału WBW 2009. Wówczas w pierwszych starciach Trzy Sześć rozbił Wicia, a Enson okazał się nieznacznie gorszy od Flinta. Dla reprezentanta Gorzowa była to więc walka o być albo nie być w wielkim finale. Rzecz jasna Enson walkę tę wygrał, by następnie zajść aż do ostatniego starcia po mistrzowski pas. Trzy Sześć natomiast zanotował dwie porażki z późniejszymi finalistami i po starciu z mistrzem WBW 2009, Flintem zakończył swój udział w owej legendarnej imprezie. 

Nie to jest jednak w tym wszystkim najważniejsze. Najważniejsza jest legenda, którą Trzy Sześć wraz z Ensonem stworzyli wspomnianymi dwoma wybitnymi bataliami.

Zresztą oddajmy głos samemu wicemistrzowi WBW 2009: "Cieszę się, że nie doszło nigdy do trzeciego pojedynku z Trzy Sześciem. Nie dlatego, że rodziłoby to możliwość porażki, ale po prostu legenda tych wojen mogłaby zostać nadszarpnięta. Raczej nie ma wielu sporów o słuszność werdyktów, co odbieram nie jako potwierdzenie mojej wyższości w tamtejszych okoliczności, ale jako dowód, że to było po prostu niezwykle udane show."

]]>
Enson: "Kluczowa dla mojego scenicznego niebytu była presja"https://popkiller.kingapp.pl/2017-05-31,enson-kluczowa-dla-mojego-scenicznego-niebytu-byla-presjahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-05-31,enson-kluczowa-dla-mojego-scenicznego-niebytu-byla-presjaMay 31, 2017, 6:46 pmAdmin stronyNa kolejny solowy album Ensona czekaliśmy aż 8 lat. "Kan Wa Kan" ukaże się już w piątek, z czego jednak wynikała tak długa przerwa?"Myślę, że kluczowa dla mojego niebytu scenicznego była presja, która powstała z zauważalnych, sprecyzowanych oczekiwań w stosunku do mojej osoby. Taka sytuacja równie dobrze mogła zadziałać na mnie motywująco, ale stało się zupełnie inaczej. Przez długi czas byłem też nie do końca zadowolony ze swoich umiejętności i nagrywałem sporo rzeczy do szuflady, co poniekąd stawało sie nieprzyjemną rutyną zabijającą we mnie kreatywność. Do tego dorzuciłbym jeszcze klasyczne problemy pojawiające sie przy nagrywaniu płyty - aranże, gościnne zwrotki, poprawki w studio, ale to akurat działo się na przestrzeni ostatnich 2 lat." - mówi Enson w rozmowie z Jarosławem Januszem.Sprawdź też:Enson "Kan Wa Kan" - okładka i informacje o nowej płycieEnson udostępnia trzy single z "Kan Wa Kan" Enson - Trzy-Sześć (Bitwa o Mokotów 2008, Freestyle Classics #16)Na kolejny solowy album Ensona czekaliśmy aż 8 lat. "Kan Wa Kan" ukaże się już w piątek, z czego jednak wynikała tak długa przerwa?

"Myślę, że kluczowa dla mojego niebytu scenicznego była presja, która powstała z zauważalnych, sprecyzowanych oczekiwań w stosunku do mojej osoby. Taka sytuacja równie dobrze mogła zadziałać na mnie motywująco, ale stało się zupełnie inaczej. Przez długi czas byłem też nie do końca zadowolony ze swoich umiejętności i nagrywałem sporo rzeczy do szuflady, co poniekąd stawało sie nieprzyjemną rutyną zabijającą we mnie kreatywność. Do tego dorzuciłbym jeszcze klasyczne problemy pojawiające sie przy nagrywaniu płyty - aranże, gościnne zwrotki, poprawki w studio, ale to akurat działo się na przestrzeni ostatnich 2 lat." - mówi Enson w rozmowie z Jarosławem Januszem.

Sprawdź też:

Enson "Kan Wa Kan" - okładka i informacje o nowej płycie

Enson udostępnia trzy single z "Kan Wa Kan"

Enson - Trzy-Sześć (Bitwa o Mokotów 2008, Freestyle Classics #16)

]]>
Enson udostępnia trzy single z "Kan Wa Kan" https://popkiller.kingapp.pl/2017-04-25,enson-udostepnia-trzy-single-z-kan-wa-kanhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-25,enson-udostepnia-trzy-single-z-kan-wa-kanApril 25, 2017, 2:29 pmWojciech WiktorEnson przygotowuje się do wydania "Kan Wa Kan", o czym informowaliśmy niedawno wraz z zaprezentowaniem okładki. Raper udostępnił od tamtego czasu trzy single z tej płyty, z czego dwa z nich zostały zobrazowane. W utworze "Po prostu muszę być kimś" wyprodukowanym przez Tekena pojawia się Emes Milligan. "Kula" to z kolei singiel z gościnnym udziałem Eripe, Golina oraz Igrekzeta, do którego muzykę stworzył Mario Kontrargument. Ostatni z wypuszczonych numerów, "Faraon", to wspólny efekt pracy Ensona i BobAira. Enson przygotowuje się do wydania "Kan Wa Kan", o czym informowaliśmy niedawno wraz z zaprezentowaniem okładki. Raper udostępnił od tamtego czasu trzy single z tej płyty, z czego dwa z nich zostały zobrazowane. W utworze "Po prostu muszę być kimś" wyprodukowanym przez Tekena pojawia się Emes Milligan. "Kula" to z kolei singiel z gościnnym udziałem Eripe, Golina oraz Igrekzeta, do którego muzykę stworzył Mario Kontrargument. Ostatni z wypuszczonych numerów, "Faraon", to wspólny efekt pracy Ensona i BobAira.

 

 

]]>
Enson "Kan Wa Kan" - okładka i informacje o nowej płyciehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-12,enson-kan-wa-kan-okladka-i-informacje-o-nowej-plyciehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-12,enson-kan-wa-kan-okladka-i-informacje-o-nowej-plycieApril 13, 2017, 9:45 amKacper SzymańskiLegenda polskiej sceny freestylowej wraca po ośmiu latach z nowym albumem. "Kan Wa Kan" to nowa płyta Ensona - gorzowskiego mc znanego z wielu stoczonych wolnostylowych bitew czy konfliktu z Tombem, który odbił się szerokim echem w podziemiu. 17 kwietnia do słuchaczy trafi pierwszy singiel promujący nowe wydawnictwo, wraz z nim rozpocznie się także przedsprzedaż albumu.Niewątpliwie powrót Ensona jest spełnieniem skrytych marzeń fanów rapera, którzy narzekali, że zniknął ze sceny. Jak podawał sam autor, "Kan Wa Kan" był ukończony już rok temu, ale Gorzowianin nie zdecydował się na udostępnienie go słuchaczom. Z mediów społecznościowych można się było dowiedzieć, że w projekt "Kan Wa Kan" zamieszani są m.in. producenci NoTime i Mario Kontrargument oraz Igrekzet. Projekt już niebawem ujrzy światło dzienne, będzie to wydawnictwo w pełni legalne, które ukaże się nakładem ILLMINDZ.PL - labelu Patokalipsy, a klipy i single w wersji audio pojawią się na You Tube'owym kanale krakowskiej ekipy.Preorder "Kan Wa Kan" będzie można zamawiać od 17 kwietnia na stronie illmindz.pl.Legenda polskiej sceny freestylowej wraca po ośmiu latach z nowym albumem. "Kan Wa Kan" to nowa płyta Ensona - gorzowskiego mc znanego z wielu stoczonych wolnostylowych bitew czy konfliktu z Tombem, który odbił się szerokim echem w podziemiu. 17 kwietnia do słuchaczy trafi pierwszy singiel promujący nowe wydawnictwo, wraz z nim rozpocznie się także przedsprzedaż albumu.

Niewątpliwie powrót Ensona jest spełnieniem skrytych marzeń fanów rapera, którzy narzekali, że zniknął ze sceny. Jak podawał sam autor, "Kan Wa Kan" był ukończony już rok temu, ale Gorzowianin nie zdecydował się na udostępnienie go słuchaczom. Z mediów społecznościowych można się było dowiedzieć, że w projekt "Kan Wa Kan" zamieszani są m.in. producenci NoTime i Mario Kontrargument oraz Igrekzet. Projekt już niebawem ujrzy światło dzienne, będzie to wydawnictwo w pełni  legalne, które ukaże się nakładem ILLMINDZ.PL - labelu Patokalipsy, a klipy i single w wersji audio pojawią się na You Tube'owym kanale krakowskiej ekipy.

Preorder "Kan Wa Kan" będzie można zamawiać od 17 kwietnia na stronie illmindz.pl.

]]>
Enson - Trzy-Sześć (Bitwa o Mokotów 2008, Freestyle Classics #16)https://popkiller.kingapp.pl/2016-06-12,enson-trzy-szesc-bitwa-o-mokotow-2008-freestyle-classics-16https://popkiller.kingapp.pl/2016-06-12,enson-trzy-szesc-bitwa-o-mokotow-2008-freestyle-classics-16June 12, 2016, 10:16 pmJacek AdamiecDzisiejszy odcinek adresowany jest przede wszystkim do wszystkich tych, dla których najważniejszym elementem bitewnego freestyle’u jest punchline. Starcie Ensona z Trzy-Sześciem z Bitwy o Mokotów 2008 to w odczuciu wielu moment przełomowy polskiego freestyle’u, który wyznaczył nową jakość w starciach punchlinerów i stał się wzorem, do którego dążą kolejni przedstawiciele freestyle’owców zaliczanych do grona „lirycznych morderców”.Przypominamy starcie wicemistrza WBW 2009 - Ensona, z dwukrotnym finalistą tej bitwy - Trzy-Sześciem, które bez cienia przesady stawiać można w ścisłym topie najlepszych walki freestyle’owych w polskich dziejach tej dyscypliny. Walka ta jest świetnym przykładem na to, że starcie dwóch wkurzonych gości, oskarżających się wzajemnie o pisanki, nie musi ograniczać się do maltretowania cudzych kobiet i relacjonowania wyników Ligi Mistrzów.Jeżeli ktoś zapyta, kto po odejściu Muflona na bitewną emeryturę stał się jego godnym następcą, w większości przypadków padnie jedna z dwóch odpowiedzi: Enson lub Trzy- Sześć. Zarejestrowane przez LimTv starcie nie pozostawia złudzeń: kwintesencja walki w walce, ponad 9 minut, w trakcie których znalezienie słabych wersów wydaje się zadaniem równie trudnym, co pokonanie jednego z występujących na nagraniu zawodników będących w szczytowym momencie wolnostylowej kariery.Wszystkich tych, którzy nie mieli wcześniej okazji zapoznać się z tych pojedynkiem ostrzegamy: nagranie ma to do siebie, że nie sposób poprzestać na jednorazowym jego odtworzeniu. Próba nadążenia za tokiem skojarzeń obu zawodników może skończyć się wielokrotnym klikaniem w przycisk „repeat”. To nie jedno z tych starć, które obejrzysz, uśmiechniesz się i wrócisz do scrolowania walla. Sprawdźcie więc, kto powinien otworzyć papierniczy, kto jest na bakier z ekologią, gdyż "przez jego wolny nie będzie lasów" i kto był idolem roześmianego Wicia. Szczególnie zainteresowanych odsyłamy też do walki rewanżowej, która odbyła się w fazie grupowej finału WBW 2009 i również z miejsca stała się klasykiem.Wszystkim fanom Trzysia z kolei pragniemy przypomnieć, że już wkrótce znowu będą mogli zobaczyć swojego ulubieńca w akcji – już 18 czerwca kolejna edycja organizowanej przez Duże Pe Bitwy o Pitos, w której ten legendarny już punchliner weźmie udział.Dzisiejszy odcinek adresowany jest przede wszystkim do wszystkich tych, dla których najważniejszym elementem bitewnego freestyle’u jest punchline. Starcie Ensona z Trzy-Sześciem z Bitwy o Mokotów 2008 to w odczuciu wielu moment przełomowy polskiego freestyle’u, który wyznaczył nową jakość w starciach punchlinerów i stał się wzorem, do którego dążą kolejni przedstawiciele freestyle’owców zaliczanych do grona „lirycznych morderców”.

Przypominamy starcie wicemistrza WBW 2009 - Ensona, z dwukrotnym finalistą tej bitwy - Trzy-Sześciem, które bez cienia przesady stawiać można w  ścisłym topie najlepszych walki freestyle’owych w polskich dziejach tej dyscypliny. Walka ta jest świetnym przykładem na to, że starcie dwóch wkurzonych gości, oskarżających się wzajemnie o pisanki, nie musi ograniczać się do maltretowania cudzych kobiet i relacjonowania wyników Ligi Mistrzów.

Jeżeli ktoś zapyta, kto po odejściu Muflona na bitewną emeryturę stał się jego godnym następcą, w większości przypadków padnie jedna z dwóch odpowiedzi: Enson lub Trzy- Sześć. Zarejestrowane przez LimTv starcie nie pozostawia złudzeń: kwintesencja walki w walce, ponad 9 minut, w trakcie których znalezienie słabych wersów wydaje się zadaniem równie trudnym, co pokonanie jednego z występujących na nagraniu zawodników będących w szczytowym momencie wolnostylowej kariery.

Wszystkich tych, którzy nie mieli wcześniej okazji zapoznać się z tych pojedynkiem ostrzegamy: nagranie ma to do siebie, że nie sposób poprzestać na jednorazowym jego odtworzeniu. Próba nadążenia za tokiem skojarzeń obu zawodników może skończyć się wielokrotnym klikaniem w przycisk „repeat”. To nie jedno z tych starć, które obejrzysz, uśmiechniesz się i wrócisz do scrolowania walla. Sprawdźcie więc, kto powinien otworzyć papierniczy, kto jest na bakier z ekologią, gdyż "przez jego wolny nie będzie lasów" i kto był idolem roześmianego Wicia. Szczególnie zainteresowanych odsyłamy też do walki rewanżowej, która odbyła się w fazie grupowej finału WBW 2009 i również z miejsca stała się klasykiem.

Wszystkim fanom Trzysia z kolei pragniemy przypomnieć, że już wkrótce znowu będą mogli zobaczyć swojego ulubieńca w akcji – już 18 czerwca kolejna edycja organizowanej przez Duże Pe Bitwy o Pitos, w której ten legendarny już punchliner weźmie udział.

]]>
Nitro Beatz feat. Rover, Enson "Alzheimer" - singiel i preorder albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-08,nitro-beatz-feat-rover-enson-alzheimer-singiel-i-preorder-albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-08,nitro-beatz-feat-rover-enson-alzheimer-singiel-i-preorder-albumuJanuary 8, 2015, 12:48 pmKrystian KrupińskiVibe2NES rusza z preorderem limitowanej wersji fizycznej albumu producenckiego Nitro Beatz pt. "Kalejdoskop", który ukaże się w nakładzie jedynych 300 sztuk do sprzedaży. Na "Kalejdoskopie" będziemy mogli usłyszeć gościnnie takie persony jak: VNM, PeeRZet, Golin, Eripe czy Junes. Poligrafią zajmie się MDOOM. Premiera albumu zapowiedziana jest na koniec stycznia br. za pośrednictwem Vibe2NES. Ukazał się też trzeci singiel pt. "Alzheimer" z udziałem Rovera, Ensona oraz DJ-a Te.ZAMÓW ALBUMVibe2NES rusza z preorderem limitowanej wersji fizycznej albumu producenckiego Nitro Beatz pt. "Kalejdoskop", który ukaże się w nakładzie jedynych 300 sztuk do sprzedaży. Na "Kalejdoskopie" będziemy mogli usłyszeć gościnnie takie persony jak: VNM, PeeRZet, Golin, Eripe czy Junes. Poligrafią zajmie się MDOOM. Premiera albumu zapowiedziana jest na koniec stycznia br. za pośrednictwem Vibe2NES. Ukazał się też trzeci singiel pt. "Alzheimer" z udziałem Rovera, Ensona oraz DJ-a Te.

ZAMÓW ALBUM

]]>
Łona, Enson, Roka i inni odpowiadają na "#Hot16Challenge"https://popkiller.kingapp.pl/2014-09-30,lona-enson-roka-i-inni-odpowiadaja-na-hot16challengehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-30,lona-enson-roka-i-inni-odpowiadaja-na-hot16challengeSeptember 30, 2014, 1:41 pmAdmin stronyŁona, Enson, Roka, Lou, Buszman, Wers, Nie-raper Ej Matt, Kartky - oto kolejni którzy wrzucili swoje Hot16.Reszta "#Hot16Challenge"[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17313","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17312","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17317","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17319","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17314","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17320","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17318","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17316","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Łona, Enson, Roka, Lou, Buszman, Wers, Nie-raper Ej Matt, Kartky - oto kolejni którzy wrzucili swoje Hot16.

Reszta "#Hot16Challenge"

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17313","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17312","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17317","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17319","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17314","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17320","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17318","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17316","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Cyga "Podziemny Gwiazdor" (feat. Enson, TrooM) - kolejny singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-23,cyga-podziemny-gwiazdor-feat-enson-troom-kolejny-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-23,cyga-podziemny-gwiazdor-feat-enson-troom-kolejny-singielSeptember 23, 2014, 12:31 pmMaciej SulimaZapraszam do odsłuchania drugiego singla pt. „Podziemny Gwiazdor” jednego z najbardziej niedocenianych producentów w rodzimym podziemiu – Cygi. Utwór promuje najnowszy album producencki Cygi pt. „Czasy odrzuconych”, który będzie miał swoją premierę 12 października 2014 roku. W drugim singlu możemy usłyszeć reprezentanta Aptaun Support i genialnego tekściarza – Ensona oraz czołowego rapera młodego pokolenia oraz reprezentanta 3/4 UDGS Label – TrooMa. Odsłuch w rozwinięciu.Zapraszam do odsłuchania drugiego singla pt. „Podziemny Gwiazdor” jednego z najbardziej niedocenianych producentów w rodzimym podziemiu – Cygi. Utwór promuje najnowszy album producencki Cygi pt. „Czasy odrzuconych”, który będzie miał swoją premierę 12 października 2014 roku. W drugim singlu możemy usłyszeć reprezentanta Aptaun Support i genialnego tekściarza – Ensona oraz czołowego rapera młodego pokolenia oraz reprezentanta 3/4 UDGS Label – TrooMa. Odsłuch w rozwinięciu.

]]>
TrooM x ka-meal "Primus Luporum" - przedpremierowa recenzja nr 1https://popkiller.kingapp.pl/2014-04-29,troom-x-ka-meal-primus-luporum-przedpremierowa-recenzja-nr-1https://popkiller.kingapp.pl/2014-04-29,troom-x-ka-meal-primus-luporum-przedpremierowa-recenzja-nr-1April 29, 2014, 11:20 amŁukasz RawskiJeśli mając 17 lat odważnie oznajmiasz światu, że dołączasz do peletonu i podejmujesz z nim rywalizację, są tylko dwa wyjścia - albo jesteś niezrównoważony emocjonalnie, albo zwyczajnie wyprzedzasz swoje pokolenie o te kilka lat i twój warsztat naprawdę pozwala tak uważać. TrooM to postać nietuzinkowa. Wiem, że nienawidzi kiedy wypomina mu się jego wiek, jednak ciężko jest przejść obok tego obojętnie, bowiem w wieku 17 lat dysponuje takim warsztatem, że znaczna większość znajomych, którym pokazuję jego kawałki robi wielkie oczy. Ten chłopak to istny fenomen.W ciągu kilku miesięcy po prostu "wygrywa życie" - najpierw dostał się do etapu głosowania na dwunastego Młodego Wilka Popkillera, później okazało się że znajdzie się na najnowszym albumie Bonsona i Matka, by w końcu dołączyć do nowopowstałej wytwórni 3/4 UDGS. Prawdziwy szturm nastąpić powinien jednak wraz z premierą "Primus Luporum" - albumu, który powstał we współpracy z niesamowitym ka-mealem.Polski słuchacz ma w zwyczaju doszukiwać się u polskich raperów licznych inspiracji, wyraźnego kopiowania i wyciągania brudów na dowód, że twórczość rapera x jest do niczego. Czy można powiedzieć jednoznacznie czyją kopią jest TrooM? Nie, nic z tych rzeczy. To nawet nie Bones, żaden SpaceGhostPurrp, czy inne wynalazki, które ostatnio święcą wielkie triumfy wśród sezonowych fanatyków newschoolowego rapu. Kontrastująca z wiekiem muzyczna dojrzałość po prostu nie pozwala mu na kopiowanie kropka w kropkę czegoś, co zyskuje w oczach polskiego słuchacza. Ten duet kroczy po nowych ścieżkach polskiego rapu. Takiego albumu nad Wisłą po prostu jeszcze nie było. Takiego brzmienia, kontrolowanego minimalizmu i zagadki, która w parze z bardzo dobrą warstwą liryczną nadaje blasku temu krążkowi. Najlepszym dowodem na to są skrajne opinie przy singlowej "Quereli". Ten numer idealnie sprawdził, czy polski słuchacz jest gotowy na takie coś. "Primus Luporum" to - ośmielam się stwierdzić - album prekursorski...Śledzę karierę TrooMa od dawna, pierwszy raz zetknąłem się z nim przy okazji wydania luźnego numeru "Gorsze, łamliwe róże", gdy był jeszcze członkiem małego labelu invsbl. Po zerknięciu na tytuł od razu go zaszufladkowałem - "kolejny smutny raper". Kiedy wcisnąłem play, jak wielkie było moje zdziwienie. Niby prosty numer, oddający emocje, ale miał coś w sobie, co kazało mi wracać i wciskać repeat. Podobnie było ze wszystkimi luźnymi numerami, gdzie każdy nowszy był jeszcze lepszy. W końcu przyszła zapowiedź "Primus Luporum" i ogromne oczekiwania względem tego duetu. Czas pokazał, że oczekiwania spełnili, a długa faza powstawania tego albumu zakończyła się w końcu happy endem. Liczne problemy z wokalami zostały rozwiązane. 3/4 UDGS okazało się znakomitym miejscem dla chłopaków. To właśnie Alien dodał jeszcze większego smaku temu albumowi, który pozwala odpłynąć w inny świat. To trudny i ciężki w odbiorze album, który może nasuwać na myśl lekką grafomanię w tekstach. Problem jest jednak taki, że Daniel to niezwykle dojrzały człowiek, który twardo stąpa po ziemi i jest świadomy swoich tekstów.Osobny akapit należy się również ka-mealowi. Jestem pewien, że Toruń jest z niego dumny. Już teraz to dla mnie absolutna czołówka polskich producentów. Konsekwentnie wyrabia swój własny styl, który z miesiąca na miesiąc jeszcze bardziej zyskuje na swojej wartości. A już teraz mogę powiedzieć Wam, że to jeszcze nie jest jego ostatnie słowo. Bity z "Primus Luporum" to nie najnowsze rzeczy, które ma do zaprezentowania, co sam potwierdza. Co z tego, skoro mimo że czas płynie szybko, produkcja "Primus Luporum" to nadal niesamowita świeżość?Warto również wspomnieć o gościach, bowiem osoby goszczące na płycie to nie byle kto. Nie licząc Świni (który notabene okazał się wielką niespodzianką in plus), wystąpią tutaj raperzy, których ksywki od dawna mocno zakorzeniły się w świadomości polskich słuchaczy. To nie byle co, że 17-latkowi z Nowego Sącza dogrywa się mainstreamowy już Bonson, coraz mniej biszowy Mam Na Imię Aleksander, uniwersalny Hary, czy swego rodzaju legenda podziemia - Enson. Każdy z nich nie zawiódł, nie olali sprawy, a wręcz przeciwnie. Zwłaszcza Bonson oraz Mam Na Imię Aleksander, który pokazał, że odcina się od stylistyki, kojarzącej go z Biszem. Melodyczna zwrotka na "insomnii." to jeden z najbardziej pozytywnych momentów na albumie.Jestem ciekaw czy ten album sprosta próbie czasu. Na obecny moment wydaje mi się, że to album jakiego jeszcze nie było na polskiej scenie, a już za kilka lat określany może być mianem klasyka. Nie słyszałem tak bardzo odważnej produkcji od dawna. To wejście na scenę z wysokiego C, pewnie zaskoczenie dla wielu słuchaczy. "Primus Luporum" zabierze Was w podróż, z której nie ma odwrotu. Albo więc wysiądziecie na pierwszym przystanku, albo zwyczajnie porwie Was rytm magicznej produkcji ka-meala. Narratorem będzie TrooM, inteligentny i niesamowicie utalentowany. Kibicuję mocno żeby jego kariera rozwijała się nadal tak mocno i by konsekwentnie trzymał się postawionych sobie celów. Ode mnie zaś dla tej płyty mocna piątka, czekając tak długo na ten album bałem się rozczarowania, a otrzymałem dokładnie to, czego oczekiwałem. Brawo Panowie! Jeśli mając 17 lat odważnie oznajmiasz światu, że dołączasz do peletonu i podejmujesz z nim rywalizację, są tylko dwa wyjścia - albo jesteś niezrównoważony emocjonalnie, albo zwyczajnie wyprzedzasz swoje pokolenie o te kilka lat i twój warsztat naprawdę pozwala tak uważać. TrooM to postać nietuzinkowa. Wiem, że nienawidzi kiedy wypomina mu się jego wiek, jednak ciężko jest przejść obok tego obojętnie, bowiem w wieku 17 lat dysponuje takim warsztatem, że znaczna większość znajomych, którym pokazuję jego kawałki robi wielkie oczy. Ten chłopak to istny fenomen.

W ciągu kilku miesięcy po prostu "wygrywa życie" - najpierw dostał się do etapu głosowania na dwunastego Młodego Wilka Popkillera, później okazało się że znajdzie się na najnowszym albumie Bonsona i Matka, by w końcu dołączyć do nowopowstałej wytwórni 3/4 UDGS. Prawdziwy szturm nastąpić powinien jednak wraz z premierą "Primus Luporum" - albumu, który powstał we współpracy z niesamowitym ka-mealem.

Polski słuchacz ma w zwyczaju doszukiwać się u polskich raperów licznych inspiracji, wyraźnego kopiowania i wyciągania brudów na dowód, że twórczość rapera x jest do niczego. Czy można powiedzieć jednoznacznie czyją kopią jest TrooM? Nie, nic z tych rzeczy. To nawet nie Bones, żaden SpaceGhostPurrp, czy inne wynalazki, które ostatnio święcą wielkie triumfy wśród sezonowych fanatyków newschoolowego rapu. Kontrastująca z wiekiem muzyczna dojrzałość po prostu nie pozwala mu na kopiowanie kropka w kropkę czegoś, co zyskuje w oczach polskiego słuchacza. Ten duet kroczy po nowych ścieżkach polskiego rapu. Takiego albumu nad Wisłą po prostu jeszcze nie było. Takiego brzmienia, kontrolowanego minimalizmu i zagadki, która w parze z bardzo dobrą warstwą liryczną nadaje blasku temu krążkowi. Najlepszym dowodem na to są skrajne opinie przy singlowej "Quereli". Ten numer idealnie sprawdził, czy polski słuchacz jest gotowy na takie coś. "Primus Luporum" to - ośmielam się stwierdzić - album prekursorski...

Śledzę karierę TrooMa od dawna, pierwszy raz zetknąłem się z nim przy okazji wydania luźnego numeru "Gorsze, łamliwe róże", gdy był jeszcze członkiem małego labelu invsbl. Po zerknięciu na tytuł od razu go zaszufladkowałem - "kolejny smutny raper". Kiedy wcisnąłem play, jak wielkie było moje zdziwienie. Niby prosty numer, oddający emocje, ale miał coś w sobie, co kazało mi wracać i wciskać repeat. Podobnie było ze wszystkimi luźnymi numerami, gdzie każdy nowszy był jeszcze lepszy. W końcu przyszła zapowiedź "Primus Luporum" i ogromne oczekiwania względem tego duetu. Czas pokazał, że oczekiwania spełnili, a długa faza powstawania tego albumu zakończyła się w końcu happy endem. Liczne problemy z wokalami zostały rozwiązane. 3/4 UDGS okazało się znakomitym miejscem dla chłopaków. To właśnie Alien dodał jeszcze większego smaku temu albumowi, który pozwala odpłynąć w inny świat. To trudny i ciężki w odbiorze album, który może nasuwać na myśl lekką grafomanię w tekstach. Problem jest jednak taki, że Daniel to niezwykle dojrzały człowiek, który twardo stąpa po ziemi i jest świadomy swoich tekstów.

Osobny akapit należy się również ka-mealowi. Jestem pewien, że Toruń jest z niego dumny. Już teraz to dla mnie absolutna czołówka polskich producentów. Konsekwentnie wyrabia swój własny styl, który z miesiąca na miesiąc jeszcze bardziej zyskuje na swojej wartości. A już teraz mogę powiedzieć Wam, że to jeszcze nie jest jego ostatnie słowo. Bity z "Primus Luporum" to nie najnowsze rzeczy, które ma do zaprezentowania, co sam potwierdza. Co z tego, skoro mimo że czas płynie szybko, produkcja "Primus Luporum" to nadal niesamowita świeżość?

Warto również wspomnieć o gościach, bowiem osoby goszczące na płycie to nie byle kto. Nie licząc Świni (który notabene okazał się wielką niespodzianką in plus), wystąpią tutaj raperzy, których ksywki od dawna mocno zakorzeniły się w świadomości polskich słuchaczy. To nie byle co, że 17-latkowi z Nowego Sącza dogrywa się mainstreamowy już Bonson, coraz mniej biszowy Mam Na Imię Aleksander, uniwersalny Hary, czy swego rodzaju legenda podziemia - Enson. Każdy z nich nie zawiódł, nie olali sprawy, a wręcz przeciwnie. Zwłaszcza Bonson oraz Mam Na Imię Aleksander, który pokazał, że odcina się od stylistyki, kojarzącej go z Biszem. Melodyczna zwrotka na "insomnii." to jeden z najbardziej pozytywnych momentów na albumie.

Jestem ciekaw czy ten album sprosta próbie czasu. Na obecny moment wydaje mi się, że to album jakiego jeszcze nie było na polskiej scenie, a już za kilka lat określany może być mianem klasyka. Nie słyszałem tak bardzo odważnej produkcji od dawna. To wejście na scenę z wysokiego C, pewnie zaskoczenie dla wielu słuchaczy. "Primus Luporum" zabierze Was w podróż, z której nie ma odwrotu. Albo więc wysiądziecie na pierwszym przystanku, albo zwyczajnie porwie Was rytm magicznej produkcji ka-meala. Narratorem będzie TrooM, inteligentny i niesamowicie utalentowany. Kibicuję mocno żeby jego kariera rozwijała się nadal tak mocno i by konsekwentnie trzymał się postawionych sobie celów. Ode mnie zaś dla tej płyty mocna piątka, czekając tak długo na ten album bałem się rozczarowania, a otrzymałem dokładnie to, czego oczekiwałem. Brawo Panowie!

]]>
Krótki Strzał 15: Kaiteu, Solar/TomB, Białas, Enson/TrooM, JodSen/Gedz, Eripe/Quebonafide/Golin, BobAir, Ziołohttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-29,krotki-strzal-15-kaiteu-solartomb-bialas-ensontroom-jodsengedz-eripequebonafidegolinhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-29,krotki-strzal-15-kaiteu-solartomb-bialas-ensontroom-jodsengedz-eripequebonafidegolinApril 29, 2014, 10:06 pmAdmin stronyPo przerwie, na zakończenie kwietnia wracamy z piętnastym Krótkim Strzałem, tradycyjnie mocarnie obsadzonym. Mamy w nim Kaiteu, Solara z TomBem oraz Białasa solo, Ensona z TrooMem, JodSena z Gedzem czy Golina dorzucającego swoją zwrotkę do płyty Eripe i Quebonafide... A to tylko mały procent tego, co znajdziecie poniżej.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11672","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Rzeszowski Młody Wilk Kaiteu w bardziej refleksyjnej odsłonie, zapowiadając solowy album i pytając "ciekawe kto ma jeszcze ten bit:) "[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11754","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Rotacja w SB Maffiji sprawia, że podczas gdy solowe strzały puszcza Białas (poniżej) to Solar łączy siły z TomBem, by na wykręconym bicie Secret Ranka rzucić parę życiowych wersów i wpadający w uszy refren.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12847","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Kolejny odcinek cyklu luźnych strzałów od Białasa, zapowiadającego zarazem nadchodzący solowy projekt.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11722","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Porcja tematycznych gierek słownych od Ensona, wspieranego przez TrooMa. Rap o dupach, w trochę innym znaczeniu niż zazwyczaj.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11701","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]JodSen odsłonił tytułowy numer ze swojego albumu, jednak w innej wersji. "Utwór powstał dwa lata temu jako pierwszy na cały koncept album. Refren wykonał Gedziula. Na płycie znajdzie się w wersji SoDrumatica." - pisze.Stylistyczna fuzja w wykonaniu instrumentalnego tria taktoprawda z gościnnym udziałem jazzowej wokalistki Doroty Miśkiewicz i rapera Ńemego. Numer "Son Of A Black Hole" to swoiste nawiązanie do utworu "Black Hole Sun" grupy Soundgarden. "Hahah, znalazłem bity z lat 2004-2005 więc zrobiłem z nich mix i wrzuciłem na clouda, ZERO PROGRESU PRZEZ 10LAT, ZERO, ale przynajmniej bas nie fałszował." - napisał jeden z bardziej cenionych polskich producentów BobAir, publikując zarazem na soundcloudzie playlistę ze swoimi starymi bitami.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12899","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Kolejny klip z cyklu spontanów nagranych z przymrużeniem oka, podczas jednego wieczoru w siedzibie Wolnych Stylów. Na mikrofonie Buszman, Leh, HuczuHucz, Skubi i Wers. Gościnnie na deckach udzielili się Dj Tunes & Dj 2najz.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12900","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Melanżowy spontan serwują również Zioło i Pszem. Whoop Whoop #JBMNT[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11637","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Fizyczna wersja "Płyty roku" przyniosła niespodziankę - jest nią zwrotka Golina w numerze "Valhalla".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12901","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Po okresie ciszy nowym numerem (zobrazowanym prostym video) atakuje Plejer, zarazem inaugurując swój cykl 12 rund. Motywacyjno-życiówkowy przekaz i ciekawy efekt.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13163","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]„Bez odwrotu" - to pierwszy singiel zapowiadający nadchodzący materiał Roniego pod tytułem „Zimny błękit". Porcja gorzkich życiowych przemyśleń.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11908","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Dawno niesłyszany Roka ze Szczecina przypomina o sobie publikując nowy numer i zarazem zapowiadając solowy album. Porcja gorzkich społecznych refleksji.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12693","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Znany z Bitew o Kemping Dżojc tym razem w odsłonie studyjnej.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11940","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Kolejni dwaj członkowie SB Maffiji, uruchamiają własne cykle luźno puszczanych tracków. Są to Blejk...[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11626","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]...i Beteo.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13179","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Pierwszy singiel trzebnickiego rapera Cornolia "Ostatnia kartka" z gościnnym udziałem kieleckiego reprezentanta wytwórni StepRecords – Rovera. Teledysk jest pierwszą odsłoną nadchodzącej płyty młodego rapera, która nosi nazwę "Przysięgam, która ukaże się nakładem wytwórni Hashtag Records.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13180","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Hashtag Records prezentuje pierwszy singiel pod tytułem "Młody Wilk z "Lekoman EP" rapera o pseudonimie Szo. Za produkcję numeru odpowiada Steven."Dobre, złe decyzje" to videosingiel zapowiadający album "Uniwersalna Prawda" rapera o pseudonimie Bin. Za przyjemny bit do tego kawałka odpowiada Kazzam, zaś za skrecze DJ Jarzomb."Movie'sz i masz" to drugi singiel promujący album "Sebs W Wielkim Mieście", którego autorem jest białostocki raper - Sebsmatazz. W utworze gościnnie występuje utalentowana wokalistka - Sara Al-Shokliya, znany białostockim słuchaczom - Matys, oraz czołowy polski raper - Zeus."Dilerka" to luźny track od Sisty Flo, raperki znanej z projektu z Mi-Lą oraz solowej epki "Potok". Ciekawy storytelling i "klubowo-artystyczna rzeczywistość w całkiem innym ujęciu." Na bicie Święty.I kolejny strzał od Sisty - "W drodze" to numer, w którym "obrazy, typowe dla komunikacji miejskiej, posłużyły do głębszych rozważań nad brakiem decyzyjności i biernością, dominującymi w życiu przeciętnego Kowalskiego." Podkład dorzucił tym razem Temzki.Po przerwie, na zakończenie kwietnia wracamy z piętnastym Krótkim Strzałem, tradycyjnie mocarnie obsadzonym. Mamy w nim Kaiteu, Solara z TomBem oraz Białasa solo, Ensona z TrooMem, JodSena z Gedzem czy Golina dorzucającego swoją zwrotkę do płyty Eripe i Quebonafide... A to tylko mały procent tego, co znajdziecie poniżej.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11672","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Rzeszowski Młody Wilk Kaiteu w bardziej refleksyjnej odsłonie, zapowiadając solowy album i pytając "ciekawe kto ma jeszcze ten bit:) "

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11754","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Rotacja w SB Maffiji sprawia, że podczas gdy solowe strzały puszcza Białas (poniżej) to Solar łączy siły z TomBem, by na wykręconym bicie Secret Ranka rzucić parę życiowych wersów i wpadający w uszy refren.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12847","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Kolejny odcinek cyklu luźnych strzałów od Białasa, zapowiadającego zarazem nadchodzący solowy projekt.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11722","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Porcja tematycznych gierek słownych od Ensona, wspieranego przez TrooMa. Rap o dupach, w trochę innym znaczeniu niż zazwyczaj.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11701","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

JodSen odsłonił tytułowy numer ze swojego albumu, jednak w innej wersji. "Utwór powstał dwa lata temu jako pierwszy na cały koncept album. Refren wykonał Gedziula. Na płycie znajdzie się w wersji SoDrumatica." - pisze.

Stylistyczna fuzja w wykonaniu instrumentalnego tria taktoprawda z gościnnym udziałem jazzowej wokalistki Doroty Miśkiewicz i rapera Ńemego. Numer "Son Of A Black Hole" to swoiste nawiązanie do utworu "Black Hole Sun" grupy Soundgarden.

 

"Hahah, znalazłem bity z lat 2004-2005 więc zrobiłem z nich mix i wrzuciłem na clouda, ZERO PROGRESU PRZEZ 10LAT, ZERO, ale przynajmniej bas nie fałszował." - napisał jeden z bardziej cenionych polskich producentów BobAir, publikując zarazem na soundcloudzie playlistę ze swoimi starymi bitami.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12899","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Kolejny klip z cyklu spontanów nagranych z przymrużeniem oka, podczas jednego wieczoru w siedzibie Wolnych Stylów. Na mikrofonie Buszman, Leh, HuczuHucz, Skubi i Wers. Gościnnie na deckach udzielili się Dj Tunes & Dj 2najz.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12900","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Melanżowy spontan serwują również Zioło i Pszem. Whoop Whoop #JBMNT

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11637","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Fizyczna wersja "Płyty roku" przyniosła niespodziankę - jest nią zwrotka Golina w numerze "Valhalla".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12901","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Po okresie ciszy nowym numerem (zobrazowanym prostym video) atakuje Plejer, zarazem inaugurując swój cykl 12 rund. Motywacyjno-życiówkowy przekaz i ciekawy efekt.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13163","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

„Bez odwrotu" - to pierwszy singiel zapowiadający nadchodzący materiał Roniego pod tytułem „Zimny błękit". Porcja gorzkich życiowych przemyśleń.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11908","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Dawno niesłyszany Roka ze Szczecina przypomina o sobie publikując nowy numer i zarazem zapowiadając solowy album. Porcja gorzkich społecznych refleksji.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12693","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Znany z Bitew o Kemping Dżojc tym razem w odsłonie studyjnej.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11940","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Kolejni dwaj członkowie SB Maffiji, uruchamiają własne cykle luźno puszczanych tracków. Są to Blejk...

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11626","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

...i Beteo.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13179","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Pierwszy singiel trzebnickiego rapera Cornolia "Ostatnia kartka" z gościnnym udziałem kieleckiego reprezentanta wytwórni StepRecords – Rovera. Teledysk jest pierwszą odsłoną nadchodzącej płyty młodego rapera, która nosi nazwę "Przysięgam, która ukaże się nakładem wytwórni Hashtag Records.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13180","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Hashtag Records prezentuje pierwszy singiel pod tytułem "Młody Wilk z "Lekoman EP" rapera o pseudonimie Szo. Za produkcję numeru odpowiada Steven.

"Dobre, złe decyzje" to videosingiel zapowiadający album "Uniwersalna Prawda" rapera o pseudonimie Bin. Za przyjemny bit do tego kawałka odpowiada Kazzam, zaś za skrecze DJ Jarzomb.

"Movie'sz i masz" to drugi singiel promujący album "Sebs W Wielkim Mieście", którego autorem jest białostocki raper - Sebsmatazz. W utworze gościnnie występuje utalentowana wokalistka - Sara Al-Shokliya, znany białostockim słuchaczom - Matys, oraz czołowy polski raper - Zeus.

"Dilerka" to luźny track od Sisty Flo, raperki znanej z projektu z Mi-Lą oraz solowej epki "Potok". Ciekawy storytelling i "klubowo-artystyczna rzeczywistość w całkiem innym ujęciu." Na bicie Święty.

I kolejny strzał od Sisty - "W drodze" to numer, w którym "obrazy, typowe dla komunikacji miejskiej, posłużyły do głębszych rozważań nad brakiem decyzyjności i biernością, dominującymi w życiu przeciętnego Kowalskiego." Podkład dorzucił tym razem Temzki.

]]>
Morte feat. Enson, Liftid, TMK aka Piekielny, DJ Te "1000" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-01,morte-feat-enson-liftid-tmk-aka-piekielny-dj-te-1000-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-01,morte-feat-enson-liftid-tmk-aka-piekielny-dj-te-1000-nowy-numerDecember 1, 2013, 2:03 pmAdmin strony"W całej Polsce teraz 1000 osób..." A nie, to nie to. Okrągłe liczby na facebookowych profilach to dla wielu dowód na to, że wszystko powoli rusza do przodu. Teraz 1000 osób na swoim fanpage'u osiągnął młody producent Morte i z tej okazji postanowił puścić nowy numer nagrany wspólnie z Ensonem, TMK aka Piekielnym, DJ-em Te oraz Liftidem z Kanady. Premiera na Popkillerze.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8008","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"W całej Polsce teraz 1000 osób..." A nie, to nie to. Okrągłe liczby na facebookowych profilach to dla wielu dowód na to, że wszystko powoli rusza do przodu. Teraz 1000 osób na swoim fanpage'u osiągnął młody producent Morte i z tej okazji postanowił puścić nowy numer nagrany wspólnie z Ensonem, TMK aka Piekielnym, DJ-em Te oraz Liftidem z Kanady. Premiera na Popkillerze.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8008","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Krótki Strzał #9: Jot, Solar/Białas, Kuba Knap, Eripe/Enson, Diset, Leh, Tymin, Kopek, TrooM, Plejer, JNR...https://popkiller.kingapp.pl/2013-12-30,krotki-strzal-9-jot-solarbialas-kuba-knap-eripeenson-diset-leh-tymin-kopek-troom-plejerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-30,krotki-strzal-9-jot-solarbialas-kuba-knap-eripeenson-diset-leh-tymin-kopek-troom-plejerDecember 30, 2013, 12:33 pmAdmin stronyOstatni w tym roku Krótki Strzał znów będzie prawdziwą serią z karabinu - grudniowy zalew muzyki nie ograniczył się do kolosalnej ilości albumów, dostaliśmy również masę luźnych produkcji, spontanów czy podziemnych projektów. Część z nich i te które udało nam się wyłapać znajdziecie poniżej a wśród raperów sporo rozpoznawalnych podziemnie lub wchodzących w mainstream ksywek - Jot, Solar/Białas, Kuba Knap, Eripe/Enson, Diset, Leh, ADM/Quebonafide/Białas, Tymin, Kopek, TrooM, Plejer, JNR... i sporo więcej.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8222","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"To Były Czasy" czyli one of underground's finest, wrocławski weteran Jot w jednej z tych odsłon, w których cenimy go najbardziej. Sprawdźcie kolejny luźno puszczony track, tym razem wspominający stare czasy i stare twarze.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8896","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Ślę Wam na zajawie taki luźniuteńki spontanik. Tak na po Świętach mi się zebrało, no co poradzę." - pisze Kuba Knap i wrzuca nowy numer, pod którego produkcją widnieje 'też ja'. Soczyście, klasycznie, southowo.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8978","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Wszystko jest muzyką" to utwór, który nie wszedł na album "High Definition 2: Victoria i Pokój". Jest to pierwszy kawałek, jaki został wyprodukowany przez Nerwusa dla Diseta, na długo przed resztą wspólnych tracków na płycie. "Postanowiliśmy pokazać go Wam jako ciekawostkę - w ramach podziękowań za zainteresowanie materiałem, zaufanie, którego dowodem było wykupienie całego nakładu przed premierą oraz zamykając symbolicznie mijający rok. Najlepszego!" - mówią Diset i Nerwus.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8897","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Historia o "Stówie" to luźno puszczony pod choinkę numer, w którym Solar i Białas w dość nietypowy sposób ukazują obieg pieniądza. Na bicie Lanek.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8404","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Game Winner" to najnowszy luźno puszczony numer od Eripe i Ensona, wyprodukowany przez Wezyra.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8227","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Luźny track o tytule... "Czuć luz", wypuszczony przez SB-Maffijne trio ADM/Białas/Quebonafide, osadzony na bicie Lanka. Klimat i przekaz? Luźny.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8858","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Utwór nie zapowiada niczego konkretnego", pisze Lehu, jednak zwiększona częstotliwość jego nagrywek w ostatnim czasie każe oczekiwać większego projektu. Na razie dostajemy "Sztosinger".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8764","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Pierwotnie zwrotka ta miała znaleźć się na numerze 'Zagłębie talentów', jednak z przyczyn bliżej mi nieznanych, nie została tam umieszczona. Eigus zrobił remix, ja poprawiłem zwrotkę, dograłem refren, Tomek Mucha dograł skrzypce, Damian zrobił klip." - pisze Tymin o swoim nowym tracku.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8761","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Swój debiutancki album szykuje Kopek, mistrz WBW 2011. "Nie Można Się Poddać" to drugi z numerów z tego krążka, który poznajemy.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8834","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Ostatni 'kontrolowany wyciek' z mixtape'u "Swag Jak Skurwysyn Prezentuje: Nowa Szkoła Mixtape", w którym prezentuje się 16-letni MC TrooM, na którego dopiero co mogliście głosować w konkursie na ostatnie miejsce w Młodych Wilkach.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8656","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Polski polityk jaki jest każdy widzi, dlatego temat zawsze jak najbardziej aktualny. A ponieważ zasada "leżącego się nie kopie", nie dotyczy lokatorów z Wiejskiej i Krakowskiego Przedmieścia... Zapraszamy do sprawdzenia wspólnego kawałka Eliena i Cezefiasza pod bit BobAir`a. Wszystko to zostało okraszone cutami DJ-a Funky-ego. Smacznego."[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8857","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Amerykańsko-polska kooperacja czyli Złote Twarze remixują numer "Do What You Love" kolektywu Suns Of Society. Klimatycznie, z mocno soulowym posmakiem.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8856","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Nowy album na 2014 zapowiada Plejer, puszczając zarazem numer "24h", w którym robi przelot przez swoje codzienne życie na newschoolowym bicie.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8691","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]K.O.C. Crew to ekipa, w skład której wchodzi m.in. znany z oldschoolowej formacji Siedem Łez Stopa. Oldschoolowy jest też klimat, który niesie podziemne video do numeru "Jak Wiatr".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8727","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Pogubiłeś się kiedyś?" pyta JNR, puszczając luźny krótki numer, tym razem na soczyście samplowanym bicie od Jaya Z.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8250","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Żyjesz, czy już tylko istniejesz?" pytają za to Mario, Błaszczu i Kamel w singlu promującym "Impulsywnie EP". Mocny, gorzki i osobisty numer.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8206","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Teledysk powstawał prawie rok, rysowany był techniką 24 rysunków na sekundę teledysku, a jego autorem jest Bartosz Wojda." - nietypowe w erze coraz prostszych i szybciej robionych klipów. A z całością idzie dość ciekawy numer od Christofera Luki i Stabola.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8697","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"MixMięs Mixtape" to kolejny wspólny materiał Kocura i Boomera, który ukaże się nakładem RPS Enterteyment. Na razie dostajemy nowy klip do numeru "Odwaga" nagranego razem z DJ-em Dankiem.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8860","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Tego słuchają dzieci" to klasycznie brzmiąca punktacja poczynań rapowej sceny z podziemnej perspektywy. Numer promuje EP 1Smacka "Niedzielny Raper".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8859","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Video-mashup ilustrujący pierwszy singiel promujący album Kaspe pt. "Mixtape z Polski". W kawałku został wykorzystany bit C2C, z utworu "Arcades".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8692","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Czas na trochę beatboxu i video od ekipy Soundbusters. Jak sami piszą: "Materiały video pochodzą z trasy Soundbusters Beatbox Tour 2013, trwającej od 19.07 do 02.08, podczas której zwiedziliśmy takie miasta jak: Jarosławiec, Mielno, Kostrzyn (Woodstock), Łeba, Władysławowo, Giżycko. Oprócz grania tzw. streetów w kluczowych miejscach nadmorskich kurortów, pokazaliśmy się na wielu koncertach, m.in.: Hip-hop City (Jarosławiec), Urodziny Tedzika (Mielno), Woodstock (Kostrzyn), Mazury Hiphop Festiwal (Giżycko)"[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8977","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Duet Jurek Kiler, o którego albumie już wam pisaliśmy, puszcza na koniec roku luźny spontan.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8689","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Kolejny singiel promujący mixtape Arbak/Arson "Drużyna AA" to tym razem solowe uderzenie Arbaka. Premiera płyty przewidziana jest na początek nowego roku.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8215","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Pierwszy klip promujący płytę Radonisa "Zawsze Najgorszy". Album jest wyprodukowany w całości przez L PRO. Realizacją klipu natomiast zajęła się ekipa 1MD. Gościnnie na CD udzielili się: Młody M, RY23, Fenix, L Pro i GreeD. Za gramofonami Dj eMBe oraz Dj Cider.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8060","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Newschoolowy banger od Smolaka, Queby, Koldiego i Zamara, którzy przekonują, że "liczy się hajs". Sprawdźcie więc "what makes the world go round".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8205","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Kadaf to młody katowicki MC, który dołączył właśnie do kojarzonego z Pasjonatami Samad Records. Z tej okazji opublikował osadzony w klasycznej stylistyce numer "Wyszło jak wyszło". "Myślę, że w dobie pseudo hip-hopowego lansu, wpajanego w większości środowisk oraz kręgów w dzisiejszych czasach, ludzie zasłużyli na to aby artysta wkładał serce w to co robi. Powinni poczuć prawdziwą pasje do rapu. Ja wkładam całe moje serce w każdy z projektów nad którymi pracuje"- mówi Kadaf. A sam track? Brzmi ciekawie, słyszę potencjał i czekam na kolejne efekty.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8763","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Alternatywny przekaz z podziemnym sznytem i ciekawą stylówką prosto z Olsztyna. Sprawdźcie co oznacza "punk rock" według Waji.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8762","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Skład Dwie Twarze promując swój album "Zmień To" publikuje teledysk z udziałem dobrze znanego Bu. Jaka jest kara za marzenia? Przekonajcie się sami a szczegóły odnośnie płyty znajdziecie na www2na2studio.pl[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8979","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Gotti CzaHa alias KrimesoN GRZ to uliczny raper ze szczecińskiego podziemia, cechujący się twardym i bezkompromisowym przekazem, "G&T" natomiast to jego najnowszy mixtape oscratchowany w całości przez znanego wam z naszych starych mixtape'ów DJ-a Hard Cuta.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8160","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Utwór "Przez miasto nocą" to efekt zajawki podczas nocy spędzonej w studiu. Niezwykle klimatyczny bit ka-meala, nadaje klimatu." - pisze TMK aka Piekielny, młody raper z Głogowa.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8194","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Hometown Fellas, oraz Dondi zamykają pierwszą dziesiątkę serii HTF. Kolejny numer promujący Hometown Fellas Mixtape#1. Dla wszystkich, którzy jeszcze mają nadzieję." - czyli luźny strzał prosto z Torunia.Ostatni w tym roku Krótki Strzał znów będzie prawdziwą serią z karabinu - grudniowy zalew muzyki nie ograniczył się do kolosalnej ilości albumów, dostaliśmy również masę luźnych produkcji, spontanów czy podziemnych projektów. Część z nich i te które udało nam się wyłapać znajdziecie poniżej a wśród raperów sporo rozpoznawalnych podziemnie lub wchodzących w mainstream ksywek - Jot, Solar/Białas, Kuba Knap, Eripe/Enson, Diset, Leh, ADM/Quebonafide/Białas, Tymin, Kopek, TrooM, Plejer, JNR... i sporo więcej.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8222","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"To Były Czasy" czyli one of underground's finest, wrocławski weteran Jot w jednej z tych odsłon, w których cenimy go najbardziej. Sprawdźcie kolejny luźno puszczony track, tym razem wspominający stare czasy i stare twarze.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8896","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Ślę Wam na zajawie taki luźniuteńki spontanik. Tak na po Świętach mi się zebrało, no co poradzę." - pisze Kuba Knap i wrzuca nowy numer, pod którego produkcją widnieje 'też ja'. Soczyście, klasycznie, southowo.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8978","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Wszystko jest muzyką" to utwór, który nie wszedł na album "High Definition 2: Victoria i Pokój". Jest to pierwszy kawałek, jaki został wyprodukowany przez Nerwusa dla Diseta, na długo przed resztą wspólnych tracków na płycie. "Postanowiliśmy pokazać go Wam jako ciekawostkę - w ramach podziękowań za zainteresowanie materiałem, zaufanie, którego dowodem było wykupienie całego nakładu przed premierą oraz zamykając symbolicznie mijający rok. Najlepszego!" - mówią Diset i Nerwus.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8897","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Historia o "Stówie" to luźno puszczony pod choinkę numer, w którym Solar i Białas w dość nietypowy sposób ukazują obieg pieniądza. Na bicie Lanek.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8404","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Game Winner" to najnowszy luźno puszczony numer od Eripe i Ensona, wyprodukowany przez Wezyra.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8227","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Luźny track o tytule... "Czuć luz", wypuszczony przez SB-Maffijne trio ADM/Białas/Quebonafide, osadzony na bicie Lanka. Klimat i przekaz? Luźny.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8858","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Utwór nie zapowiada niczego konkretnego", pisze Lehu, jednak zwiększona częstotliwość jego nagrywek w ostatnim czasie każe oczekiwać większego projektu. Na razie dostajemy "Sztosinger".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8764","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Pierwotnie zwrotka ta miała znaleźć się na numerze 'Zagłębie talentów', jednak z przyczyn bliżej mi nieznanych, nie została tam umieszczona. Eigus zrobił remix, ja poprawiłem zwrotkę, dograłem refren, Tomek Mucha dograł skrzypce, Damian zrobił klip." - pisze Tymin o swoim nowym tracku.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8761","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Swój debiutancki album szykuje Kopek, mistrz WBW 2011. "Nie Można Się Poddać" to drugi z numerów z tego krążka, który poznajemy.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8834","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Ostatni 'kontrolowany wyciek' z mixtape'u "Swag Jak Skurwysyn Prezentuje: Nowa Szkoła Mixtape", w którym prezentuje się 16-letni MC TrooM, na którego dopiero co mogliście głosować w konkursie na ostatnie miejsce w Młodych Wilkach.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8656","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Polski polityk jaki jest każdy widzi, dlatego temat zawsze jak najbardziej aktualny. A ponieważ zasada "leżącego się nie kopie", nie dotyczy lokatorów z Wiejskiej i Krakowskiego Przedmieścia... Zapraszamy do sprawdzenia wspólnego kawałka Eliena i Cezefiasza pod bit BobAir`a. Wszystko to zostało okraszone cutami DJ-a Funky-ego. Smacznego."

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8857","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Amerykańsko-polska kooperacja czyli Złote Twarze remixują numer "Do What You Love" kolektywu Suns Of Society. Klimatycznie, z mocno soulowym posmakiem.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8856","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Nowy album na 2014 zapowiada Plejer, puszczając zarazem numer "24h", w którym robi przelot przez swoje codzienne życie na newschoolowym bicie.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8691","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

K.O.C. Crew to ekipa, w skład której wchodzi m.in. znany z oldschoolowej formacji Siedem Łez Stopa. Oldschoolowy jest też klimat, który niesie podziemne video do numeru "Jak Wiatr".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8727","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Pogubiłeś się kiedyś?" pyta JNR, puszczając luźny krótki numer, tym razem na soczyście samplowanym bicie od Jaya Z.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8250","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Żyjesz, czy już tylko istniejesz?" pytają za to Mario, Błaszczu i Kamel w singlu promującym "Impulsywnie EP". Mocny, gorzki i osobisty numer.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8206","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Teledysk powstawał prawie rok, rysowany był techniką 24 rysunków na sekundę teledysku, a jego autorem jest
Bartosz Wojda." - nietypowe w erze coraz prostszych i szybciej robionych klipów. A z całością idzie dość ciekawy numer od Christofera Luki i Stabola.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8697","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"MixMięs Mixtape" to kolejny wspólny materiał Kocura i Boomera, który ukaże się nakładem RPS Enterteyment. Na razie dostajemy nowy klip do numeru "Odwaga" nagranego razem z DJ-em Dankiem.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8860","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Tego słuchają dzieci" to klasycznie brzmiąca punktacja poczynań rapowej sceny z podziemnej perspektywy. Numer promuje EP 1Smacka "Niedzielny Raper".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8859","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Video-mashup ilustrujący pierwszy singiel promujący album Kaspe pt. "Mixtape z Polski". W kawałku został wykorzystany bit C2C, z utworu "Arcades".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8692","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Czas na trochę beatboxu i video od ekipy Soundbusters. Jak sami piszą: "Materiały video pochodzą z trasy Soundbusters Beatbox Tour 2013, trwającej od 19.07 do 02.08, podczas której zwiedziliśmy takie miasta jak: Jarosławiec, Mielno, Kostrzyn (Woodstock), Łeba, Władysławowo, Giżycko. Oprócz grania tzw. streetów w kluczowych miejscach nadmorskich kurortów, pokazaliśmy się na wielu koncertach, m.in.: Hip-hop City (Jarosławiec), Urodziny Tedzika (Mielno), Woodstock (Kostrzyn), Mazury Hiphop Festiwal (Giżycko)"

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8977","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Duet Jurek Kiler, o którego albumie już wam pisaliśmy, puszcza na koniec roku luźny spontan.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8689","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Kolejny singiel promujący mixtape Arbak/Arson "Drużyna AA" to tym razem solowe uderzenie Arbaka. Premiera płyty przewidziana jest na początek nowego roku.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8215","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Pierwszy klip promujący płytę Radonisa "Zawsze Najgorszy". Album jest wyprodukowany w całości przez L PRO. Realizacją klipu natomiast zajęła się ekipa 1MD. Gościnnie na CD udzielili się: Młody M, RY23, Fenix, L Pro i GreeD. Za gramofonami Dj eMBe oraz Dj Cider.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8060","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Newschoolowy banger od Smolaka, Queby, Koldiego i Zamara, którzy przekonują, że "liczy się hajs". Sprawdźcie więc "what makes the world go round".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8205","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Kadaf to młody katowicki MC, który dołączył właśnie do kojarzonego z Pasjonatami Samad Records. Z tej okazji opublikował osadzony w klasycznej stylistyce numer "Wyszło jak wyszło". "Myślę, że w dobie pseudo hip-hopowego lansu, wpajanego w większości środowisk oraz kręgów w dzisiejszych czasach, ludzie zasłużyli na to aby artysta wkładał serce w to co robi. Powinni poczuć prawdziwą pasje do rapu. Ja wkładam całe moje serce w każdy z projektów nad którymi pracuje"- mówi Kadaf. A sam track? Brzmi ciekawie, słyszę potencjał i czekam na kolejne efekty.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8763","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Alternatywny przekaz z podziemnym sznytem i ciekawą stylówką prosto z Olsztyna. Sprawdźcie co oznacza "punk rock" według Waji.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8762","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Skład Dwie Twarze promując swój album "Zmień To" publikuje teledysk z udziałem dobrze znanego Bu. Jaka jest kara za marzenia? Przekonajcie się sami a szczegóły odnośnie płyty znajdziecie na www2na2studio.pl

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8979","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Gotti CzaHa alias KrimesoN GRZ to uliczny raper ze szczecińskiego podziemia, cechujący się twardym i bezkompromisowym przekazem, "G&T" natomiast to jego najnowszy mixtape oscratchowany w całości przez znanego wam z naszych starych mixtape'ów DJ-a Hard Cuta.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8160","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Utwór "Przez miasto nocą" to efekt zajawki podczas nocy spędzonej w studiu. Niezwykle klimatyczny bit ka-meala, nadaje klimatu." - pisze TMK aka Piekielny, młody raper z Głogowa.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8194","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Hometown Fellas, oraz Dondi zamykają pierwszą dziesiątkę serii HTF. Kolejny numer promujący Hometown Fellas Mixtape#1. Dla wszystkich, którzy jeszcze mają nadzieję." - czyli luźny strzał prosto z Torunia.

]]>
Junes "Nie-EP (Płyta Długogrająca) - recenzja nr 1https://popkiller.kingapp.pl/2013-11-06,junes-nie-ep-plyta-dlugograjaca-recenzja-nr-1https://popkiller.kingapp.pl/2013-11-06,junes-nie-ep-plyta-dlugograjaca-recenzja-nr-1December 5, 2013, 9:50 pmAdmin stronyMarcin FlintSłuchanie Junesa to jak podglądanie starannie prowadzonej karty choroby trochę już znanego z internetowych ekscesów pacjenta. Wciąga tym bardziej im mniej ma się swojego własnego życia, ale żeby do tego wracać? Szacunek za szczerość, sympatia za bezpośredniość, nie żałuję spotkania, ale "Nie-EP" prędzej trafi do Drzyzgi niż do podsumowań roku.Zabijcie mnie, bo choć z pewnością słuchałem tego co Junes robił dla 16 Wersów, to nie pamiętam zupełnie nic. Nie została ani mi jedna refleksja, jeden punkt zaczepienia . Później już zostać nie miała prawa, bowiem moja tolerancja na jakikolwiek undergroundowy polski hip-hop minęła. Żołądek ma się jeden. Za to konsekwencji za grosz. Uległem w końcu magii Rap Addix A.D. 2013 prezentującego się jako outsiderski all-star team. Starzy faceci robiący hip-hop, by pokazać jak nim gardzą – pokrętne i intrygujące. No i jeszcze Soulpete w takiej formie, że na jego bitach słuchałbym nawet Winiego. Wgryźć się w "Nie-EP"? Czemu nie.Takie świeże, nieskażone przeszłością podejście mogło być plusem – ten drugi recenzent, który poci się równolegle, ma na pewno wkuty ogół junesowych dokonań. Problem w tym, że ja się czuje jakbym znał tego rapera od zawsze. Obserwuje go kilka miesięcy, a już zdążył powiedzieć mi kilka razy te same rzeczy i to w bardzo podobny sposób. Ba, mózg wyrobił sobie odruch obronny. Kiedy docierają do niego słowa "wódka", "Bóg", "dom", "Sokołów", "smutny" i "samotny", koncentracja spieprza mi szybciej niż raperzy z wrocławskich koncertów. To wymusiło na mnie co najmniej kilka spotkań z "Nie-EP". Umiarkowanie fajne, biorąc pod uwagę, że gospodarz wpełza na bit jednym, histerycznym flow, do tego zdemontował wszystkie falochrony i wezbrane potoki jego emocji wypłukują co rusz przyjemność ze słuchania.A tak swoją drogą, to wspomnianych emocji nie ma tu aż tyle, co myślicie. Bo te płynąć powinny z sytuacji, które artysta nakreśla, z obrazów które pod nos podsuwa #sokół #zeus, a nie z dokonanej przez siebie autocharakterystyki. Tymczasem Junes z jakąś sadomasochistyczną lubością diagnozuje swoją socjopatię, introwertyzm, alkoholizm, korporacyjne wypalenie. Żeby złapać go za parę słówek – mamy tu "indoktrynację w metodach wychowania", "efekt braku empatii osoby nieśmiałej", "wiecznie zamknięte serce", nic zatem dziwnego, że "posiłek z uczuć jest znowu postny". "Moja osoba bez tego (rapu – przyp. MF) nie jest interesująca" zapewnia autor, dodają : "nie chcąc w papierach syfu odmówiłem terapii". Do tego w powietrzu wisi mały, niesformułowany na szczęście szantaż. Na zasadzie "Ej, no wiesz, skoro tyle razy myślałem, żeby sobie coś zrobić, niewiele brakowało, rap trzymał mnie przy życiu, pozwalał mi się wyrażać, więc lepiej by było, aby ci się to spodobało, bo różnie być może". Sorry. Przestańcie czytać, idźcie założyć facebookową grupę wsparcia.To, co Junes chce powiedzieć jest palące, styl przekazywania zimny i podręcznikowy, co niby można zrozumieć, ale i tak wywołuje dysonans. Potęgują go bity. Wiele tu wlewających się smyczków, dęciaków miękkich jak szarlotka w "American Pie" (i równie wyruchanych), czasem zaperli się gitarka. Jest zdecydowanie za ładnie i miło. Na tym to można nawijać jakieś tam "kolego / złożę cię jak lego", względnie "och, jesteś wybuchowa jak proch", a nie swoją wersję "brat, wali mi się świat". "Nie-EP" przez dziesięć pierwszych numerów cierpi na ciężki przypadek truskulozy, z premierowo-9thwonderowo-noonowymi powikłaniami. Jakby bitmejkerzy uczyli się z wydanego w 2002 roku podręcznika "cięcie sampla". Na warsztat trafia rzecz jasna soul, mamy oczywiście przyspieszane próbki wokalne. Szkoda. "Grzeje się w cieple dogasających mostów" nawija Junes w "To-nie-tak" i to robi wrażenie. Ale dopiero w remiksie, bo podkład czyni linijkę letnią. "Jestem tu" powtarza emce w "Nie-chcę" i muzyka rzeczywiście pasuje do "Jestem tu". Ale tego zeusowego.Kiedy pojawia się w końcu numer od Puzzla ("Nie-umarły"), coś zaczyna się dziać. Od razu inna energia, inaczej to idzie, nawet jeśli brak elastyczności flow jest bardziej odczuwalny. "Przyjmij komunię z moich brudnych rąk" proponuje raper. No stary, jak jesteś taki, to pójdę z Tobą nawet na roraty. W następnym kawałku pt. "Nie-nawiść" pada "dziś za to mam nienawiść i ją ważę na tony / jak zawiśniemy to w cerkwi jako ikony", a didżej tnie z Piha "czujesz zbliża się najgorsze chociaż liczysz na najlepsze". Cóż z tego, że brzmi to jak zapomniany numer z epki Rap Addix, a chwalony wcześniej Soulpete zbliża się z zębami w okolice swojego ogona, skoro działa. Niestety, wasabi starcza na "Nie-namiętność" potem wraca masło orzechowe, a słuchacz budzi się przy punchlines Łoza i flow Te-Trisa. Nawiasem mówiąc, Tet to świnia bo zjadł Junesowi album nim zdążył zaprosić go na obiad.Wystarczy. Nie chciałbym "Nie-EP" niszczyć, jako, że gospodarz to rzadki w branży przypadek myślącego i czującego jednocześnie, promocja jest z głową, włożony wysiłek to rzecz niepodważalna, same tytuły sugerują koncept, kolejność utworów chęć uzyskania prawdziwego albumu, takiego ze swoją dramaturgią i generalnie to czemu jest tak niedobrze, skoro jest tak dobrze. Postawmy zatem to trzy na szynach czym prędzej. Class dismissed.Marcin Flint

Słuchanie Junesa to jak podglądanie starannie prowadzonej karty choroby trochę już znanego z internetowych ekscesów pacjenta. Wciąga tym bardziej im mniej ma się swojego własnego życia, ale żeby do tego wracać?  Szacunek za szczerość, sympatia za bezpośredniość, nie żałuję spotkania, ale "Nie-EP" prędzej trafi do Drzyzgi niż do podsumowań roku.

Zabijcie mnie, bo choć z pewnością słuchałem tego co Junes robił dla 16 Wersów, to nie pamiętam zupełnie nic. Nie została ani mi jedna refleksja, jeden punkt zaczepienia . Później już zostać nie miała prawa, bowiem moja tolerancja na  jakikolwiek undergroundowy polski hip-hop minęła. Żołądek ma się jeden. Za to konsekwencji za grosz. Uległem w końcu magii Rap Addix A.D. 2013 prezentującego się jako outsiderski all-star team. Starzy faceci robiący hip-hop, by pokazać jak nim gardzą – pokrętne i intrygujące. No i jeszcze Soulpete w takiej formie, że na jego bitach słuchałbym nawet Winiego. Wgryźć się w "Nie-EP"? Czemu nie.


Takie świeże, nieskażone przeszłością podejście mogło być plusem – ten drugi recenzent, który poci się równolegle, ma na pewno wkuty ogół junesowych dokonań. Problem w tym, że ja się czuje jakbym znał tego rapera od zawsze. Obserwuje go kilka miesięcy, a już zdążył powiedzieć mi kilka razy te same rzeczy i to w bardzo podobny sposób. Ba, mózg wyrobił sobie odruch obronny. Kiedy docierają do niego słowa "wódka", "Bóg", "dom", "Sokołów", "smutny" i "samotny", koncentracja spieprza mi szybciej niż raperzy z wrocławskich koncertów.  To wymusiło na mnie co najmniej kilka spotkań z "Nie-EP".  Umiarkowanie fajne, biorąc pod uwagę, że gospodarz wpełza na bit jednym, histerycznym flow, do tego zdemontował wszystkie falochrony i wezbrane potoki jego emocji wypłukują co rusz przyjemność ze słuchania.

A tak swoją drogą, to wspomnianych emocji nie ma tu aż tyle, co myślicie. Bo te płynąć powinny z sytuacji, które artysta nakreśla, z obrazów które pod nos podsuwa #sokół #zeus, a nie z dokonanej przez siebie autocharakterystyki. Tymczasem Junes z jakąś sadomasochistyczną lubością diagnozuje swoją socjopatię, introwertyzm, alkoholizm, korporacyjne wypalenie. Żeby złapać go za parę słówek – mamy tu "indoktrynację w metodach wychowania", "efekt braku empatii osoby nieśmiałej", "wiecznie zamknięte serce",  nic zatem dziwnego, że "posiłek z uczuć jest znowu postny". "Moja osoba bez tego (rapu – przyp. MF) nie jest interesująca" zapewnia autor, dodają : "nie chcąc w papierach syfu odmówiłem terapii". Do tego w powietrzu wisi mały, niesformułowany na szczęście szantaż. Na zasadzie "Ej, no wiesz, skoro tyle razy myślałem, żeby sobie coś zrobić, niewiele brakowało, rap trzymał mnie przy życiu,  pozwalał mi się wyrażać, więc lepiej by było, aby ci się to spodobało, bo różnie być może". Sorry. Przestańcie czytać, idźcie założyć facebookową grupę wsparcia.

To, co Junes chce powiedzieć jest palące, styl przekazywania zimny i podręcznikowy, co niby można zrozumieć, ale i tak wywołuje dysonans. Potęgują go bity. Wiele tu wlewających się smyczków, dęciaków miękkich jak szarlotka w "American Pie" (i równie wyruchanych), czasem zaperli się gitarka. Jest zdecydowanie za ładnie i miło. Na tym to można nawijać jakieś tam "kolego / złożę cię jak lego",  względnie "och, jesteś wybuchowa jak proch", a nie swoją wersję "brat, wali mi się świat". "Nie-EP" przez dziesięć pierwszych numerów cierpi na ciężki przypadek truskulozy, z premierowo-9thwonderowo-noonowymi powikłaniami. Jakby bitmejkerzy uczyli się z wydanego w 2002 roku podręcznika "cięcie sampla". Na warsztat trafia rzecz jasna soul, mamy oczywiście przyspieszane próbki wokalne. Szkoda. "Grzeje się w cieple dogasających mostów" nawija Junes w "To-nie-tak" i to robi wrażenie. Ale dopiero w remiksie, bo podkład czyni linijkę letnią. "Jestem tu" powtarza emce w "Nie-chcę" i muzyka rzeczywiście pasuje do "Jestem  tu". Ale tego zeusowego.

Kiedy pojawia się w końcu numer od Puzzla ("Nie-umarły"), coś zaczyna się dziać. Od razu inna energia, inaczej to idzie, nawet jeśli brak elastyczności flow jest bardziej odczuwalny. "Przyjmij komunię z moich brudnych rąk" proponuje raper. No stary, jak jesteś taki, to pójdę z Tobą nawet na roraty.  W następnym kawałku pt. "Nie-nawiść" pada "dziś za to mam nienawiść i ją ważę na tony / jak zawiśniemy to w cerkwi jako ikony", a didżej tnie z Piha "czujesz zbliża się najgorsze chociaż liczysz na najlepsze". Cóż z tego, że brzmi to jak zapomniany numer z epki Rap Addix, a chwalony wcześniej Soulpete zbliża się z zębami w okolice swojego ogona, skoro działa.  Niestety, wasabi starcza na "Nie-namiętność" potem wraca masło orzechowe, a słuchacz budzi się przy punchlines Łoza i flow Te-Trisa. Nawiasem mówiąc, Tet to świnia bo zjadł Junesowi album nim zdążył zaprosić go na obiad.

Wystarczy. Nie chciałbym "Nie-EP" niszczyć, jako, że gospodarz to rzadki w branży przypadek myślącego i czującego jednocześnie,  promocja jest z głową, włożony wysiłek to rzecz niepodważalna, same tytuły sugerują koncept, kolejność utworów chęć uzyskania prawdziwego albumu, takiego ze swoją dramaturgią i generalnie to czemu jest tak niedobrze, skoro jest tak dobrze. Postawmy zatem to trzy na szynach czym prędzej. Class dismissed.

]]>
Junes "Nie-EP (Płyta Długogrająca)" - recenzja nr 2https://popkiller.kingapp.pl/2013-11-06,junes-nie-ep-plyta-dlugograjaca-recenzja-nr-2https://popkiller.kingapp.pl/2013-11-06,junes-nie-ep-plyta-dlugograjaca-recenzja-nr-2November 6, 2013, 9:04 amDaniel WardzińskiBardzo dobrze pamiętam premierę "Właściwych Proporcji" - epki Rap Addix, które wówczas składało się wyłącznie z SoulPete'a i Junesa. Rapera z Sokołowa, który podkreślał przywiązanie do stolicy, przez wiele z jego dotkliwych tekstów nie dało się nie zapamiętać. Kiedy sprawdza się podziemne, polskie produkcje, ma się do czynienia z wieloma przypadkami postaci, które brzmią tak samo. Albo tak samo jak ktoś. On nawijał "wolę własny brak flow niż kradziony patent". Czasem nieporadnie siedział na bitach, często się o nie potykał, ale mówił dużo i nie gryzł się w język. Nie cenzurował siebie, potrafił wylać najgorszy syf i był w tym prawdziwy. Taki twardy koleś, który dostał od życia wpierdol, ale "stoi na ziemii mocno". Kiedy pisze się o prawdziwych uczuciach, opisuje się je lepiej. W tym Junes się specjalizował. Przy takiej porcji pierwszorzędnych bitów SoulPete'a, który od tamtego czasu zmienił już zresztą poziom, to wystarczało. Było charakterystyczne, odważne i trafiało. Zakumplowałem się z tą epką szczerze, pamiętam jak słuchałem jej w pracy za granicą i pamiętam, że mimo mrocznej strony, była w jakiś dziwny sposób budująca. Do dzisiaj większość tekstów znam na pamięć.Dziś przedpremierowo, na prośbę autora, mam opisać wam "Nie-EP" czyli długogrający krążek Junesa. Nie z SoulPetem, ale z wybranymi przez siebie producentami, którzy podkreślili już swoją pozycję w undergroundzie (zwycięzca z konkursu Pariasu - Kuoter, Puzzel, Zbylu czy Nitro), ale też mają jeszcze sporo do udowodnienia. Niegłupia taktyka, jeśli chce się zmobilizować zestaw zdolnych chłopaków i sprowokować ich do pójścia krok albo kilka naprzód. Motywem przewodnim materiału i konceptem jest tytułowe "nie". Z pewnością najczęściej pojawiające się słowo na albumie. Co z tego wynikło?Liczyłem na coś innego. "Jestem Junes choć trzy lata nie byłem". W tym właśnie tkwi problem. Minęły cztery lata od epki z których trzy nie należały do przepracowanych przed mikrofonem i to słychać. Mówimy o koniecznej, dosyć podstawowej pracy, która już w 2009 była kwestią palącą. Słuchało się dla tekstów, bo mocne, ale często z uczuciem "jak poprawi się rapowo, to będzie ciekawie". Tymczasem jest raczej gorzej niż lepiej. Rozumiem Rap Addixowe podejście koncentrujące się na treści, szanuję je (ale też najbardziej szanuję je u Jeża, bo ma swoją niepodrabialną stylówę i zawsze płynie). Co ciekawe to na co czekali wszyscy - warstwa tekstowa, również nie jest na tyle mocna, żeby pociągnąć całość. Jest kurewnie przytłaczająca, źle nastraja do życia, na dodatek dla fanów nie będzie nowością. Nowością będzie rzadkość linijek-ćwieków jak te do których zdążyliśmy przywyknąć. Taki ogrom negatywnych emocji nie sprawia, że robią większe wrażenie. Przeciwnie. Obojętnieją. Przenikliwość, zwięzłość, celność? Raczej tutaj pojawia się niż jest. Dużo o tym samym, bardzo dużo, ten sam nastrój, logika, te same zarzuty wobec siebie i świata, te same samotnicze analizy i frustracje. Szanuję raperów mówiących o sobie, szczególnie tych, którzy mówią o sobie szczerze, ale szanuję również tych, którzy dbają o progres, zdają sobie sprawę, że technika rapowania i głos to rzeczy nad którymi trzeba (a nie można) pracować, bo to one są nośnikiem twojej treści. Junes kompletnie o tym zapomniał, cofnął się i nie przeszkodziło mu to w podejściu do nagrania pełnego albumu tak jakby tego się nie zapominało jak jazdy na rowerze. Może i tak, tylko że Junes przed tym materiałem jeździł przecież z bocznymi kółkami, a i tak potrafił się wyjebać. Właśnie dlatego jego diss (na zmarnowanym bicie SoulPete'a) wygląda bladziutko przy tym czym odpowiedział Hucz - "Awersja" nie jest na pewno idealna, ale z pewnością znacznie lepsza od "Definicji", bez dyskusji. Nie jestem zwolennikiem osądzania na podstawie odsłon, w tym wypadku, niestety wydają się one jak najbardziej słuszne, a na pewno bardziej niż obwieszczanie "bezapelacyjnego zwycięstwa" na tablicach ziomków. Przypomnę kilka wersów z dissu zanim przejdę do warstwy muzycznej - ""wymiotuję tym trueschoolem, kalka <jak zapomnieć>/ tylko tak któryś z tracków mi się cofnie".Otóż "Nie-EP" to w żadnym wypadku nie jest Addixowa szorstkość, dudniące, bezlitosne kurestwo w stylu "RDS220". "Płyta Długogrająca" jest raczej słodkawa, przyjemna, chwilami mdła. Junes wybrał niezłych podziemnych producentów, którzy zrobili w większości poprawne bity, niestety często kompletnie niepasujące do treści. Jak np. słyszę podkład do "Nie-Chcę" to moja pierwsza myśl to flowowa bujanka w opcji Biggie, niebieski garnitur, czarne okulary, noc na Brooklynie... Buja jak należy, działa, klimatyzuje i nagle wpada na to Junes z "nie sprzedaję emocji, bo chcę wreszcie je czuć" i to jeszcze na kompletnych wydechu, słyszalnie nie wyrabiając się w tempo... Mało wyczucia bitu i jeszcze mniej wyczucia w jego doborze. Jest trochę fajnych muzycznych momentów - np. kiedy Aruzo i Puzzel pracowali razem, podobnie Nitro i BobAir (na gitarze). Co z tego skoro nawet na "Sumie-niu" raper brzmi jakby topił się w bicie, desperacko łapiąc powietrze i próbując udawać, że tak naprawdę to płynie stylowo. Nie ma wątpliwości, że poziom nowego krążka daleki jest od tego co Junes robił do spółki ze swoim lubelskim ziomem z Rap Addix. "Nie-nawiść" - jedyny numer z Petem, po pierwszej zwrotce zostawił mnie z poczuciem, że chciałbym mieć wersję tego numeru w której nie ma Junesa, ale jest DJ Te - świetna robota. Druga zwrotka pokazuje, że lepiej prosto, ale trafiając w tempo niż komplikując i potykając się o własne słowa. Względnie wyratował numer, wielu niestety już się nie udało. Prosta obserwacja - więcej powietrza sprawia, że głos jest pewniejszy, a "wieszanie MC's na drzewach" staje się bardziej realne. Nie bardzo, ale już bliżej. Jedyna w pełni satysfakcjonująca zwrotka na płycia to ta w wykonaniu Ensona, który w przeciwieństwie do gospodarza zadbał o progres z należytą troskliwością. Junes walczący z "truskulem" po przesłuchaniu tego albumu brzmi raczej zabawnie. To co mi kojarzy się z tym wynędzniałym pojęciem (które nie ma nic wspólnego z trueschoolem, ale w Polsce nadal występuje i się przyjęło) znalazłem właśnie na "Nie-EP". Bity z soulowymi chórkami, ugłaskane i ciepłe z "odpowiednim" basem, który słyszeliśmy x razy i perkusją na tyle prostą, żeby nawet Junes sobie na tym poradził. I nawet z tym bywa, że się nie udaje. Nie było tam nikogo, kto by powiedział "wyjebałeś się, jeszcze raz"? Rap poszedł do przodu, również w wersji na klasycznych perkusjach. Treść? Niezłomny Junes z "Właściwych Proporcji", potem coraz bardziej wkurwiony Junes, na "Nie-EP" przeszedł w złamanego życiem, sfrustrowanego z masochistyczną manią publicznego biczowania się. To jest niezdrowe i z takich regionów myślenia trzeba się ewakuować, a nie wciągać w nie słuchaczy. "Wstrzykuję ci to, żeby nie być sam". WTF?! Obraz jest tak zamazany czarną farbą, że nic nie widać, a nawet takie przebłyski na poprzednich płytach dawały odpowiedni kontrast i sprawiały, że warto było ich słuchać. Opis dysfunkcjonalności i ekshibicjonizm same w sobie dają niewiele - rozumiem to w wykonaniu Sluga, ale jemu zawsze w ekspozycji tego przyświeca jakiś cel. Wstyd jest naturalną reakcją, a tutaj utożsamiono jego brak ze... szczerością. Te wszystkie "Kiedyś byłem niepoprawny, a dziś jestem dobry" obok "Nigdy nie chciałem być taki jaki jestem", poprzedzającego jeszcze na dodatek cuty z Wilka "chcę przeżyć życie najlepiej jak potrafię"? Trochę groteskowe. Mizantropię rozumiem, ale nazbyt egoistyczne traktowanie rapu jako spowiednika to w tym wypadku przerzucanie największego ciężaru na słuchacza, bez jednoczesnego zaproponowania czegokolwiek w zamian. Junes nie inspiruje nas do zrobienia czegoś, nie opowiada nam historii poszerzających wiedzę, nie działa mobilizująco, nie przestrzega, nie uczy... Ten materiał to lament, do tego na zupełnie nieadekwatnych do niego bitach, co tylko działa na niekorzyść, tworzy dziwny dysonans między muzyką a treścią. Jeśli macie doła materiał może stać się zajebistym kowadłem u szyi. Może EP to optymalna ilość takiego rapu jaką ja jestem zdolny przyjąć? "Nie-EP" to dla mnie zdecydowanie za dużo. Jako ponury skurwiel na życiowym zakręcie przy Junesie i tak czuję się życiowym optymistą. Szczerość za szczerość. Dla mnie to słaby album. Bardzo dobrze pamiętam premierę "Właściwych Proporcji" - epki Rap Addix, które wówczas składało się wyłącznie z SoulPete'a i Junesa. Rapera z Sokołowa, który podkreślał przywiązanie do stolicy, przez wiele z jego dotkliwych tekstów nie dało się nie zapamiętać. Kiedy sprawdza się podziemne, polskie produkcje, ma się do czynienia z wieloma przypadkami postaci, które brzmią tak samo. Albo tak samo jak ktoś. On nawijał "wolę własny brak flow niż kradziony patent". Czasem nieporadnie siedział na bitach, często się o nie potykał, ale mówił dużo i nie gryzł się w język. Nie cenzurował siebie, potrafił wylać najgorszy syf i był w tym prawdziwy. Taki twardy koleś, który dostał od życia wpierdol, ale "stoi na ziemii mocno". Kiedy pisze się o prawdziwych uczuciach, opisuje się je lepiej. W tym Junes się specjalizował. Przy takiej porcji pierwszorzędnych bitów SoulPete'a, który od tamtego czasu zmienił już zresztą poziom, to wystarczało. Było charakterystyczne, odważne i trafiało. Zakumplowałem się z tą epką szczerze, pamiętam jak słuchałem jej w pracy za granicą i pamiętam, że mimo mrocznej strony, była w jakiś dziwny sposób budująca. Do dzisiaj większość tekstów znam na pamięć.

Dziś przedpremierowo, na prośbę autora, mam opisać wam "Nie-EP" czyli długogrający krążek Junesa. Nie z SoulPetem, ale z wybranymi przez siebie producentami, którzy podkreślili już swoją pozycję w undergroundzie (zwycięzca z konkursu Pariasu - Kuoter, Puzzel, Zbylu czy Nitro), ale też mają jeszcze sporo do udowodnienia. Niegłupia taktyka, jeśli chce się zmobilizować zestaw zdolnych chłopaków i sprowokować ich do pójścia krok albo kilka naprzód. Motywem przewodnim materiału i konceptem jest tytułowe "nie". Z pewnością najczęściej pojawiające się słowo na albumie. Co z tego wynikło?

Liczyłem na coś innego. "Jestem Junes choć trzy lata nie byłem". W tym właśnie tkwi problem. Minęły cztery lata od epki z których trzy nie należały do przepracowanych przed mikrofonem i to słychać. Mówimy o koniecznej, dosyć podstawowej pracy, która już w 2009 była kwestią palącą. Słuchało się dla tekstów, bo mocne, ale często z uczuciem "jak poprawi się rapowo, to będzie ciekawie". Tymczasem jest raczej gorzej niż lepiej. Rozumiem Rap Addixowe podejście koncentrujące się na treści, szanuję je (ale też najbardziej szanuję je u Jeża, bo ma swoją niepodrabialną stylówę i zawsze płynie). Co ciekawe to na co czekali wszyscy - warstwa tekstowa, również nie jest na tyle mocna, żeby pociągnąć całość. Jest kurewnie przytłaczająca, źle nastraja do życia, na dodatek dla fanów nie będzie nowością. Nowością będzie rzadkość linijek-ćwieków jak te do których zdążyliśmy przywyknąć. Taki ogrom negatywnych emocji nie sprawia, że robią większe wrażenie. Przeciwnie. Obojętnieją. Przenikliwość, zwięzłość, celność? Raczej tutaj pojawia się niż jest. Dużo o tym samym, bardzo dużo, ten sam nastrój, logika, te same zarzuty wobec siebie i świata, te same samotnicze analizy i frustracje. Szanuję raperów mówiących o sobie, szczególnie tych, którzy mówią o sobie szczerze, ale szanuję również tych, którzy dbają o progres, zdają sobie sprawę, że technika rapowania i głos to rzeczy nad którymi trzeba (a nie można) pracować, bo to one są nośnikiem twojej treści. Junes kompletnie o tym zapomniał, cofnął się i nie przeszkodziło mu to w podejściu do nagrania pełnego albumu tak jakby tego się nie zapominało jak jazdy na rowerze. Może i tak, tylko że Junes przed tym materiałem jeździł przecież z bocznymi kółkami, a i tak potrafił się wyjebać. Właśnie dlatego jego diss (na zmarnowanym bicie SoulPete'a) wygląda bladziutko przy tym czym odpowiedział Hucz - "Awersja" nie jest na pewno idealna, ale z pewnością znacznie lepsza od "Definicji", bez dyskusji. Nie jestem zwolennikiem osądzania na podstawie odsłon, w tym wypadku, niestety wydają się one jak najbardziej słuszne, a na pewno bardziej niż obwieszczanie "bezapelacyjnego zwycięstwa" na tablicach ziomków. Przypomnę kilka wersów z dissu zanim przejdę do warstwy muzycznej - ""wymiotuję tym trueschoolem, kalka <jak zapomnieć>/ tylko tak któryś z tracków mi się cofnie".

Otóż "Nie-EP" to w żadnym wypadku nie jest Addixowa szorstkość, dudniące, bezlitosne kurestwo w stylu "RDS220". "Płyta Długogrająca" jest raczej słodkawa, przyjemna, chwilami mdła. Junes wybrał niezłych podziemnych producentów, którzy zrobili w większości poprawne bity, niestety często kompletnie niepasujące do treści. Jak np. słyszę podkład do "Nie-Chcę" to moja pierwsza myśl to flowowa bujanka w opcji Biggie, niebieski garnitur, czarne okulary, noc na Brooklynie... Buja jak należy, działa, klimatyzuje i nagle wpada na to Junes z "nie sprzedaję emocji, bo chcę wreszcie je czuć" i to jeszcze na kompletnych wydechu, słyszalnie nie wyrabiając się w tempo... Mało wyczucia bitu i jeszcze mniej wyczucia w jego doborze. Jest trochę fajnych muzycznych momentów - np. kiedy Aruzo i Puzzel pracowali razem, podobnie Nitro i BobAir (na gitarze). Co z tego skoro nawet na "Sumie-niu" raper brzmi jakby topił się w bicie, desperacko łapiąc powietrze i próbując udawać, że tak naprawdę to płynie stylowo. Nie ma wątpliwości, że poziom nowego krążka daleki jest od tego co Junes robił do spółki ze swoim lubelskim ziomem z Rap Addix. "Nie-nawiść" - jedyny numer z Petem, po pierwszej zwrotce zostawił mnie z poczuciem, że chciałbym mieć wersję tego numeru w której nie ma Junesa, ale jest DJ Te - świetna robota. Druga zwrotka pokazuje, że lepiej prosto, ale trafiając w tempo niż komplikując i potykając się o własne słowa. Względnie wyratował numer, wielu niestety już się nie udało. Prosta obserwacja - więcej powietrza sprawia, że głos jest pewniejszy, a "wieszanie MC's na drzewach" staje się bardziej realne. Nie bardzo, ale już bliżej. Jedyna w pełni satysfakcjonująca zwrotka na płycia to ta w wykonaniu Ensona, który w przeciwieństwie do gospodarza zadbał o progres z należytą troskliwością.

Junes walczący z "truskulem" po przesłuchaniu tego albumu brzmi raczej zabawnie. To co mi kojarzy się z tym wynędzniałym pojęciem (które nie ma nic wspólnego z trueschoolem, ale w Polsce nadal występuje i się przyjęło) znalazłem właśnie na "Nie-EP". Bity z soulowymi chórkami, ugłaskane i ciepłe z "odpowiednim" basem, który słyszeliśmy x razy i perkusją na tyle prostą, żeby nawet Junes sobie na tym poradził. I nawet z tym bywa, że się nie udaje. Nie było tam nikogo, kto by powiedział "wyjebałeś się, jeszcze raz"? Rap poszedł do przodu, również w wersji na klasycznych perkusjach. Treść? Niezłomny Junes z "Właściwych Proporcji", potem coraz bardziej wkurwiony Junes, na "Nie-EP" przeszedł w złamanego życiem, sfrustrowanego z masochistyczną manią publicznego biczowania się. To jest niezdrowe i z takich regionów myślenia trzeba się ewakuować, a nie wciągać w nie słuchaczy. "Wstrzykuję ci to, żeby nie być sam". WTF?! Obraz jest tak zamazany czarną farbą, że nic nie widać, a nawet takie przebłyski na poprzednich płytach dawały odpowiedni kontrast i sprawiały, że warto było ich słuchać. Opis dysfunkcjonalności i ekshibicjonizm same w sobie dają niewiele - rozumiem to w wykonaniu Sluga, ale jemu zawsze w ekspozycji tego przyświeca jakiś cel. Wstyd jest naturalną reakcją, a tutaj utożsamiono jego brak ze... szczerością. Te wszystkie "Kiedyś byłem niepoprawny, a dziś jestem dobry" obok "Nigdy nie chciałem być taki jaki jestem", poprzedzającego jeszcze na dodatek cuty z Wilka "chcę przeżyć życie najlepiej jak potrafię"? Trochę groteskowe. Mizantropię rozumiem, ale nazbyt egoistyczne traktowanie rapu jako spowiednika to w tym wypadku przerzucanie największego ciężaru na słuchacza, bez jednoczesnego zaproponowania czegokolwiek w zamian. Junes nie inspiruje nas do zrobienia czegoś, nie opowiada nam historii poszerzających wiedzę, nie działa mobilizująco, nie przestrzega, nie uczy... Ten materiał to lament, do tego na zupełnie nieadekwatnych do niego bitach, co tylko działa na niekorzyść, tworzy dziwny dysonans między muzyką a treścią. Jeśli macie doła materiał może stać się zajebistym kowadłem u szyi. Może EP to optymalna ilość takiego rapu jaką ja jestem zdolny przyjąć? "Nie-EP" to dla mnie zdecydowanie za dużo. Jako ponury skurwiel na życiowym zakręcie przy Junesie i tak czuję się życiowym optymistą. Szczerość za szczerość. Dla mnie to słaby album.

]]>
Efen - ''Nowe Zmienne'' - promomix oraz preorder płyty producenckiejhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-04,efen-nowe-zmienne-promomix-oraz-preorder-plyty-producenckiejhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-04,efen-nowe-zmienne-promomix-oraz-preorder-plyty-producenckiejNovember 4, 2013, 6:59 pmVibe2NESPrzedstawiamy promomix długo oczekiwanego albumu producenckiego "Nowe Zmienne" autorstwa Efena. Wśród gości zaproszonych przez gospodarza znalazła się czołówka podziemnej sceny, a całości dopełniają DJ-e. Premiera "Nowych Zmiennych" odbędzie się 15. listopada br. Gościnne zwrotki dorzucili m.in. Junes, Quebonafide, Laikike1, Enson, Rover, Golin czy Planet ANM.Za pośrednictwem Vibe2NES zostaje uruchomiony także PREORDER albumu, który zostanie wydany w wersji fizycznej - dwuskrzydłkowy digipack (tylko 200 sztuk!), w cenie 20 PLN + 5 PLN koszty wysyłki:ZAMÓW ALBUM "Nowe Zmienne": https://vibe2nes.pl/efen/Tracklista:1.Intro (feat. DJ Simple)2.Wejście (feat. Junes, DJ Te)3.Witamy w piekle (feat. Eripe, Golin, DJ Te)4.Nowe zmienne (feat. LaikIke1, Figovsky, DJ Gugatch)5.Sukces (feat. Quebonafide, Emen)6.Większy (feat. Oxon, Duchu)7.Labirynt Karma (feat. Enson, DJ Te)8.Lalka Voodoo (feat. Wicher x Diament)9.Jest nas dwóch (feat. Stochu, Rover)10.Z mocą pióra (feat. Planet ANM, Emen, DJ Te)11.Teraz i tu (feat. Supran, DJ Kodobeast)12.Bonus track: Cheick Kongo (feat. Wicher x Diament)[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7385","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Biografia:EFEN to młody, uzdolniony beatmaker pochodzący z Hajnówki, rocznik '95. Uczęszczał do szkoły muzycznej, czego efektem jest nabycie umiejętności gry na saksofonie, który jest jego kompanem od 5 lat. Produkcją bitów zajarał się już w 2006 roku, a trzy lata później uznał, że chce to robić na poważnie i tak od 2009 roku możemy systematycznie sprawdzać jego poczynania. Sprawdza się zarówno w bangerowej stylistyce, jak i w brudnych brzmieniach.Więcej na:Efen: https://facebook.com/efenrazdwaVibe2NES: https://facebook.com/Vibe2NESPrzedstawiamy promomix długo oczekiwanego albumu producenckiego "Nowe Zmienne" autorstwa Efena. Wśród gości zaproszonych przez gospodarza znalazła się czołówka podziemnej sceny, a całości dopełniają DJ-e. Premiera "Nowych Zmiennych" odbędzie się 15. listopada br. Gościnne zwrotki dorzucili m.in. Junes, Quebonafide, Laikike1, Enson, Rover, Golin czy Planet ANM.


Za pośrednictwem Vibe2NES zostaje uruchomiony także PREORDER albumu, który zostanie wydany w wersji fizycznej - dwuskrzydłkowy digipack (tylko 200 sztuk!), w cenie 20 PLN + 5 PLN koszty wysyłki:

ZAMÓW ALBUM "Nowe Zmienne": https://vibe2nes.pl/efen/

Tracklista:

1.Intro (feat. DJ Simple)

2.Wejście (feat. Junes, DJ Te)

3.Witamy w piekle (feat. Eripe, Golin, DJ Te)

4.Nowe zmienne (feat. LaikIke1, Figovsky, DJ Gugatch)

5.Sukces (feat. Quebonafide, Emen)

6.Większy (feat. Oxon, Duchu)

7.Labirynt Karma (feat. Enson, DJ Te)

8.Lalka Voodoo (feat. Wicher x Diament)

9.Jest nas dwóch (feat. Stochu, Rover)

10.Z mocą pióra (feat. Planet ANM, Emen, DJ Te)

11.Teraz i tu (feat. Supran, DJ Kodobeast)

12.Bonus track: Cheick Kongo (feat. Wicher x Diament)

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7385","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Biografia:

EFEN to młody, uzdolniony beatmaker pochodzący z Hajnówki, rocznik '95. Uczęszczał do szkoły muzycznej, czego efektem jest nabycie umiejętności gry na saksofonie, który jest jego kompanem od 5 lat. Produkcją bitów zajarał się już w 2006 roku, a trzy lata później uznał, że chce to robić na poważnie i tak od 2009 roku możemy systematycznie sprawdzać jego poczynania. Sprawdza się zarówno w bangerowej stylistyce, jak i w brudnych brzmieniach.

Więcej na:

Efen: https://facebook.com/efenrazdwa

Vibe2NES: https://facebook.com/Vibe2NES

]]>
Krótki Strzał #4: Quebonafide ft. Muflon, Żyt Toster, Enson, Planet ANM/Bogu Bogdan, Farbeon/Sabot/Bogu/Hyziu, Karwan/Guova/KotKuler, PJ Projekthttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-20,krotki-strzal-4-quebonafide-ft-muflon-zyt-toster-enson-planet-anmbogu-bogdanhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-20,krotki-strzal-4-quebonafide-ft-muflon-zyt-toster-enson-planet-anmbogu-bogdanJune 20, 2013, 11:11 amAdmin stronyKolejny Krótki Strzał to przede wszystkim porcja muzyki od punchlinerów kojarzonych z bitwami freestyle'owymi - Ensona, Quebonafide i Muflona a także pierwszy od paru miesięcy track od naszego Młodego Wilka Żyta Tostera. Oprócz tego luźny numer szczecińskiej dwójki Planet ANM/Bogu Bogdan, międzynarodowe collabo NY/KRK/Sz-N, Karwan i Kuler w remixie numeru Guovy oraz rapowy projekt Goldena ze Złotych Twarzy. [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5009","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Kręcimy się w ruletce życia." - opisał ten numer Quebonafide. Gościnnie pojawił się Muflon a "Eden Hazard" to chyba najlepszy z luźnych tracków puszczonych ostatnio przez Quebę, bowiem ma do zaoferowania więcej niż serię punchy w konkretnym temacie. Oby tak dalej.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5013","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Musiałem zapaść w letarg by od nowa eksplodować" - rapuje Żyt Toster i ogłasza swoje przebudzenie po okresie twórczej zamułki.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4979","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Luźny, ale refleksyjny numer puszczony przez dwójkę członków szczecińskiego PolHaszu - AS-a Aptaunu Planet ANM'a i naszego Młodego Wilka Bogu Bogdana. Sprawdźcie co mają do powiedzenia na temat wieszczy.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5010","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Luźny numer Ensona na kozackim, soczyście letniakowo-kalifornijskim bicie Nitro, przez który przebija się porcja bystrych refleksji. Scratche dorzucił DJ Who?List a klawisze w refrenie Cozabit.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4911","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]MCs z trzech miast - Nowego Jorku, Krakowa i Szczecina - nagrali specjalny track w korzennym klimacie, by zapowiedzieć imprezę Bombing Rap Attack, o której już Wam pisaliśmy. Całość zobrazowano klipem.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4894","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Karwan z Kulerem postanowili zdemoralizować Guovę i z jej pomocą zremixować numer "Gdzie Jesteś", przemieniając adresatkę z weny na wódę. Na bicie Zbylu.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4912","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Klip to utworu „Jesteś Kimś" jest pierwszym obrazem promującym album PJ Projekt, w skład którego wchodzą Wukson i Golden. Za większość zdjęć odpowiada Dawid Branecki (www.brephoto.pl). Montażem i postprodukcją zajął się Łukasz Jankowski (jot.ka_cut). Premiera całego albumu PJ Projekt zaplanowana jest na przełom lipca/sierpnia 2013 roku. LW.Kolejny Krótki Strzał to przede wszystkim porcja muzyki od punchlinerów kojarzonych z bitwami freestyle'owymi - Ensona, Quebonafide i Muflona a także pierwszy od paru miesięcy track od naszego Młodego Wilka Żyta Tostera. Oprócz tego luźny numer szczecińskiej dwójki Planet ANM/Bogu Bogdan, międzynarodowe collabo NY/KRK/Sz-N, Karwan i Kuler w remixie numeru Guovy oraz rapowy projekt Goldena ze Złotych Twarzy.

 

 

 

 

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5009","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Kręcimy się w ruletce życia." - opisał ten numer Quebonafide. Gościnnie pojawił się Muflon a "Eden Hazard" to chyba najlepszy z luźnych tracków puszczonych ostatnio przez Quebę, bowiem ma do zaoferowania więcej niż serię punchy w konkretnym temacie. Oby tak dalej.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5013","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

"Musiałem zapaść w letarg by od nowa eksplodować" - rapuje Żyt Toster i ogłasza swoje przebudzenie po okresie twórczej zamułki.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4979","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Luźny, ale refleksyjny numer puszczony przez dwójkę członków szczecińskiego PolHaszu - AS-a Aptaunu Planet ANM'a i naszego Młodego Wilka Bogu Bogdana. Sprawdźcie co mają do powiedzenia na temat wieszczy.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5010","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Luźny numer Ensona na kozackim, soczyście letniakowo-kalifornijskim bicie Nitro, przez który przebija się porcja bystrych refleksji. Scratche dorzucił DJ Who?List a klawisze w refrenie Cozabit.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4911","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

MCs z trzech miast - Nowego Jorku, Krakowa i Szczecina - nagrali specjalny track w korzennym klimacie, by zapowiedzieć imprezę Bombing Rap Attack, o której już Wam pisaliśmy. Całość zobrazowano klipem.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4894","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Karwan z Kulerem postanowili zdemoralizować Guovę i z jej pomocą zremixować numer "Gdzie Jesteś", przemieniając adresatkę z weny na wódę. Na bicie Zbylu.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4912","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Klip to utworu „Jesteś Kimś" jest pierwszym obrazem promującym album PJ Projekt, w skład którego wchodzą Wukson i Golden. Za większość zdjęć odpowiada Dawid Branecki (www.brephoto.pl). Montażem i postprodukcją zajął się Łukasz Jankowski (jot.ka_cut). Premiera całego albumu PJ Projekt zaplanowana jest na przełom lipca/sierpnia 2013 roku. LW.

]]>
Start konkursowej części Aptaun Support 2https://popkiller.kingapp.pl/2013-01-03,start-konkursowej-czesci-aptaun-support-2https://popkiller.kingapp.pl/2013-01-03,start-konkursowej-czesci-aptaun-support-2January 3, 2013, 12:02 amAptaun RecordsMiło nam poinformować, iż I Etap akcji Aptaun Support 2 dobiegł końca, a Wy poznaliście wybranych przez nas 6 ASów: Ensona, Dj Kruga, Planeta ANM, Nerwusa, Wergawera i Oxona.Dziś rozpoczynamy natomiast Etap II – w postaci konkursu, którego zwycięzcy dołączą do w/w szóstki i stworzą razem z nimi kawałek pod tytułem – „Wczoraj, Dziś, Jutro”. Dokładnie tak! To jest właśnie temat tegorocznej edycji i to właśnie w jego zakresie powinni oscylować uczestnicy (raperzy i dj'e) etapu konkursowego. Oczywiście jest to tylko zarys, wobec czego macie pełną dowolność jego interpretacji, nie mniej dobrze byście nie odlatywali zbyt daleko.Reasumując, jak już odeśpicie dzisiejsze hulanki, zabierajcie się do roboty! Macie czas do 14.01.2013r..Jako, że akcja Aptaun Support łączy w sobie różne dziedziny hip-hop'u i ma na celu wyłowienie talentów zarówno spośród raperów, dj'ów, jak i producentów (tak tak, z uwagi na małe zainteresowanie w zeszłym roku zrezygnowaliśmy z udziału beatboxer'ów – niestety), by wszystko odbywało się na równych zasadach – II Etap również podzieliliśmy na 2 części:I część (termin do 14.01.2013r.) – przeznaczona jest dla MC'S i DJ'ÓW – już dziś dostajecie do ściągnięcia bit produkcji Nerwusa (90bpm), na którym rejestrujecie swoje zwrotki lub skrecze/cuty.Co ważne:każdy biorący udział w konkursie MC nagrywa zwrotkę o długości 12 wersów,każdy biorący udział w konkursie DJ nagrywa skrecze/cuty, które zajmują 4 takty(czyli inaczej – 4 wersy)każdy biorący udział w konkursie MC i DJ nagrywa zwrotkę lub skrecze/cuty do utworu o temacie „Wczoraj, Dziś, Jutro”. Interpretacja dowolna,każdy biorący udział w konkursie MC i DJ przesyła swoją zwrotkę lub skrecze/cuty w załączniku na adres as@aptaun.pl w formacie mp3 i jakości max. 320 kbps (nie link do serwera, nie link na YT) – w terminie 2 tygodni, a więc do 14.01.2013r,każdy biorący udział w konkursie MC i DJ w mailu (w temacie maila i w jego treści) musi podać swój pseudonim, bądź imię i nazwisko.UWAGA: każde odstępstwo od w/w zasad sprawia, że uczestnik jest automatycznie dyskwalifikowany.POBIERZ BIT (90bpm) – TUTAJ lub TUTAJ.II część (po 14.01.2013r.) – przeznaczona jest dla PRODUCENTÓW – rozpocznie się dopiero po rozstrzygnięciu części I i wyłonieniu zwycięskich raperów i dj'ów. Wówczas premierę będzie miał powstały w części I numer pt. „Wczoraj, Dziś, Jutro”, a producenci, którzy wezmą udział w II części dostaną do pobrania specjalnie przygotowane acapelle – celem wykonania remixu oryginału.UWAGA: Więcej informacji o wszelkich zasadach i szczegółach II części tego etapu uzyskacie dopiero po 14.01.2013r. na naszej stronie. Miło nam poinformować, iż I Etap akcji Aptaun Support 2 dobiegł końca, a Wy poznaliście wybranych przez nas 6 ASów: Ensona, Dj Kruga, Planeta ANM, Nerwusa, Wergawera i Oxona.
Dziś rozpoczynamy natomiast Etap II – w postaci konkursu, którego zwycięzcy dołączą do w/w szóstki i stworzą razem z nimi kawałek pod tytułem – „Wczoraj, Dziś, Jutro”.

Dokładnie tak! To jest właśnie temat tegorocznej edycji i to właśnie w jego zakresie powinni oscylować uczestnicy (raperzy i dj'e) etapu konkursowego. Oczywiście jest to tylko zarys, wobec czego macie pełną dowolność jego interpretacji, nie mniej dobrze byście nie odlatywali zbyt daleko.
Reasumując, jak już odeśpicie dzisiejsze hulanki, zabierajcie się do roboty! Macie czas do 14.01.2013r..

Jako, że akcja Aptaun Support łączy w sobie różne dziedziny hip-hop'u i ma na celu wyłowienie talentów zarówno spośród raperów, dj'ów, jak i producentów (tak tak, z uwagi na małe zainteresowanie w zeszłym roku zrezygnowaliśmy z udziału beatboxer'ów – niestety), by wszystko odbywało się na równych zasadach – II Etap również podzieliliśmy na 2 części:

I część (termin do 14.01.2013r.) – przeznaczona jest dla MC'S i DJ'ÓW – już dziś dostajecie do ściągnięcia bit produkcji Nerwusa (90bpm), na którym rejestrujecie swoje zwrotki lub skrecze/cuty.
Co ważne:

  • każdy biorący udział w konkursie MC nagrywa zwrotkę o długości 12 wersów,
  • każdy biorący udział w konkursie DJ nagrywa skrecze/cuty, które zajmują 4 takty(czyli inaczej – 4 wersy)
  • każdy biorący udział w konkursie MC i DJ nagrywa zwrotkę lub skrecze/cuty do utworu o temacie „Wczoraj, Dziś, Jutro”. Interpretacja dowolna,
  • każdy biorący udział w konkursie MC i DJ przesyła swoją zwrotkę lub skrecze/cuty w załączniku na adres as@aptaun.pl w formacie mp3 i jakości max. 320 kbps (nie link do serwera, nie link na YT) – w terminie 2 tygodni, a więc do 14.01.2013r,
  • każdy biorący udział w konkursie MC i DJ w mailu (w temacie maila i w jego treści) musi podać swój pseudonim, bądź imię i nazwisko.

UWAGA: każde odstępstwo od w/w zasad sprawia, że uczestnik jest automatycznie dyskwalifikowany.

POBIERZ BIT (90bpm) – TUTAJ lub TUTAJ.

II część (po 14.01.2013r.) – przeznaczona jest dla PRODUCENTÓW – rozpocznie się dopiero po rozstrzygnięciu części I i wyłonieniu zwycięskich raperów i dj'ów. Wówczas premierę będzie miał powstały w części I numer pt. „Wczoraj, Dziś, Jutro”, a producenci, którzy wezmą udział w II części dostaną do pobrania specjalnie przygotowane acapelle – celem wykonania remixu oryginału.
UWAGA: Więcej informacji o wszelkich zasadach i szczegółach II części tego etapu uzyskacie dopiero po 14.01.2013r. na naszej stronie.

 

]]>
Konik & Kuoter feat. Rover, Enson "2020" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-31,konik-kuoter-feat-rover-enson-2020-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-31,konik-kuoter-feat-rover-enson-2020-nowy-singielDecember 31, 2012, 10:54 amAdmin stronyNa koniec 2012 wrzucamy Wam "2020" - lekko przegapiony przez nas singiel z płyty Konika i Kuotera, w którym gościnnie pojawiają się Rover i Enson (świeżo upieczony AS Aptaunu). Pochodzi on z płyty pt.: "Parę przemyśleń", której premiera zaplanowana jest na początek przyszłego roku.Na koniec 2012 wrzucamy Wam "2020" - lekko przegapiony przez nas singiel z płyty Konika i Kuotera, w którym gościnnie pojawiają się Rover i Enson (świeżo upieczony AS Aptaunu). Pochodzi on z płyty pt.: "Parę przemyśleń", której premiera zaplanowana jest na początek przyszłego roku.

]]>
Aptaun Support 2 - nowościhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-29,aptaun-support-2-nowoscihttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-29,aptaun-support-2-nowosciDecember 29, 2012, 4:23 pmAptaun RecordsTegoroczna akcja Aptaun Support 2 leci już pełną parą i po Ensonie, Dj Krugu, Planecie ANM i Nerwusie, poznaliśmy dziś piątego ASa, którym jest Wergawer. Z tej właśnie okazji Wer będący 1/2 Projektu Ganges przygotował premierową niespodziankę - numer Projekt Ganges - Dolph Lundgren (prod. Witzky, cuty Dj Wholist). A już jutro ostatni AS z wybranego przez Aptaun składu, który również przygotował premierową niespodziankę. Potem już tylko konkurs dla Was ...Tegoroczna akcja Aptaun Support 2 leci już pełną parą i po Ensonie, Dj Krugu, Planecie ANM i Nerwusie, poznaliśmy dziś piątego ASa, którym jest Wergawer. Z tej właśnie okazji Wer będący 1/2 Projektu Ganges przygotował premierową niespodziankę - numer Projekt Ganges - Dolph Lundgren (prod. Witzky, cuty Dj Wholist). A już jutro ostatni AS z wybranego przez Aptaun składu, który również przygotował premierową niespodziankę. Potem już tylko konkurs dla Was ...

]]>
Tymin, Leh, Diset, Peus, Geno, Duchu, Enson, Damian Budzyński, DJ Klasyk "ZRM" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-26,tymin-leh-diset-peus-geno-duchu-enson-damian-budzynski-dj-klasyk-zrm-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-26,tymin-leh-diset-peus-geno-duchu-enson-damian-budzynski-dj-klasyk-zrm-teledyskDecember 26, 2012, 7:48 pmAdmin stronyNa koniec świątecznego okresu dostajemy oparty na ciekawym patencie i metaforze podziemny posse-cut o "Złośliwości Rzeczy Martwych". Sprawdźcie sami co na ten temat mają do powiedzenia młode koty z całego kraju.Na koniec świątecznego okresu dostajemy oparty na ciekawym patencie i metaforze podziemny posse-cut o "Złośliwości Rzeczy Martwych". Sprawdźcie sami co na ten temat mają do powiedzenia młode koty z całego kraju.

]]>