popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Chamillionairehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/23991/ChamillionaireNovember 14, 2024, 10:45 pmpl_PL © 2024 Admin stronyTrae tha Truth, G-Eazy, Snoop, Rick Ross, T.I., Fabolous i inni w "I'm on 3.0"https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-23,trae-tha-truth-g-eazy-snoop-rick-ross-ti-fabolous-i-inni-w-im-on-30https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-23,trae-tha-truth-g-eazy-snoop-rick-ross-ti-fabolous-i-inni-w-im-on-30June 23, 2017, 12:46 amAdmin stronyJeśli nie znacie "I'm On" ani "I'm On 2.0" od Trae tha Trutha to powiem tylko tyle, że to jedne z najmocniejszych i najciekawszych posse-cutów w historii rapu - a na pewno w ostatniej dekadzie. Trae za każdym razem dobiera plejadę świetnych graczy, ale w przeciwieństwie do Khaleda nie patrząc na nich kluczem fejmu i hype'u a głównie kluczem stylu i umiejętności. Nie ma tam miejsca na słabych graczy, wszyscy stawiają na mocne wersy od serca a to właśnie na "I'm On" Wiz Khalifa rzucił swoją najlepszą pod względem flow zwrotkę w karierze. Część 3 nie spuszcza z tonu...T.I., Dave East, Tee Grizzley, Royce da 5'9", Curren$y, DRAM, Snoop Dogg, Fabolous, Rick Ross, Chamillionaire, G-Eazy, Styles P, E-40, Mark Morrison i Gary Clark Jr. - tak taka lista pojawia się tym razem. Grubo?Od legend, poprzez czołówkę obecnego mainstreamu aż po najgorętsze nowe twarze. Daaaamn. Sprawdźcie co zaprezentowali tym razem pod okiem legendy southu.Kto Waszym zdaniem pozjadał? Poziom jest mega wysoki, ale ja chyba postawiłbym na stempel, którym numer zamknął E-40. Ciary przy ostatnich wersach stwierdzone.[[{"fid":"39582","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Trae tha Truth - I'm On 3.0 (Audio) ft. T.I., Dave East, Tee Grizzley, Royce da 5'9\"","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Jeśli nie znacie "I'm On" ani "I'm On 2.0" od Trae tha Trutha to powiem tylko tyle, że to jedne z najmocniejszych i najciekawszych posse-cutów w historii rapu - a na pewno w ostatniej dekadzie. Trae za każdym razem dobiera plejadę świetnych graczy, ale w przeciwieństwie do Khaleda nie patrząc na nich kluczem fejmu i hype'u a głównie kluczem stylu i umiejętności. Nie ma tam miejsca na słabych graczy, wszyscy stawiają na mocne wersy od serca a to właśnie na "I'm On" Wiz Khalifa rzucił swoją najlepszą pod względem flow zwrotkę w karierze. Część 3 nie spuszcza z tonu...

T.I., Dave East, Tee Grizzley, Royce da 5'9", Curren$y, DRAM, Snoop Dogg, Fabolous, Rick Ross, Chamillionaire, G-Eazy, Styles P, E-40, Mark Morrison i Gary Clark Jr. - tak taka lista pojawia się tym razem. Grubo?

Od legend, poprzez czołówkę obecnego mainstreamu aż po najgorętsze nowe twarze. Daaaamn. Sprawdźcie co zaprezentowali tym razem pod okiem legendy southu.

Kto Waszym zdaniem pozjadał? Poziom jest mega wysoki, ale ja chyba postawiłbym na stempel, którym numer zamknął E-40. Ciary przy ostatnich wersach stwierdzone.

[[{"fid":"39582","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Trae tha Truth - I'm On 3.0 (Audio) ft. T.I., Dave East, Tee Grizzley, Royce da 5'9\"","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

]]>
Chamillionaire "Some Things Never Change" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-12,chamillionaire-some-things-never-change-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-12,chamillionaire-some-things-never-change-nowy-numerOctober 11, 2013, 4:57 pmMarcin NataliNiektóre rzeczy się nie zmieniają. "Detox" nadal pozostaje jedynie w sferze marzeń Westcoastowych zapaleńców, ludzie nadal debatują o wyższości 2Paca nad B.I.G. lub vice versa, a Chamillionaire dalej prezentuje poziom wyższy niż 90% sceny.W lipcu Chamillitary Mayne wypuścił bardzo mocną EPkę "Reignfall EP", a teraz houstoński wyjadacz podzielił się ze światem nowiutkim numerem "Some Things Never Change". Odsłuch i download kawałka w rozwinięciu.Ściągnij mp3 "Some Things Never Change"Niektóre rzeczy się nie zmieniają. "Detox" nadal pozostaje jedynie w sferze marzeń Westcoastowych zapaleńców, ludzie nadal debatują o wyższości 2Paca nad B.I.G. lub vice versa, a Chamillionaire dalej prezentuje poziom wyższy niż 90% sceny.

W lipcu Chamillitary Mayne wypuścił bardzo mocną EPkę "Reignfall EP", a teraz houstoński wyjadacz podzielił się ze światem nowiutkim numerem "Some Things Never Change". Odsłuch i download kawałka w rozwinięciu.

Ściągnij mp3 "Some Things Never Change"

]]>
Chamillionaire "Reignfall EP" - odsłuch całościhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-30,chamillionaire-reignfall-ep-odsluch-caloscihttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-30,chamillionaire-reignfall-ep-odsluch-calosciJuly 30, 2013, 10:46 amMarcin NataliNiedawno publikowaliśmy kozacki teledysk do promującego poprzednie wydawnictwo Chamillionaire'a kawałka "Overnight". Teraz w sieci lata już najnowszy projekt "Reignfall EP", którym houstoński wyjadacz po raz kolejny potwierdza swoją klasę i formę.Oficjalny odsłuch z kanału Chamilionaire'a w rozwinięciu. Gościnnie Scarface i Killer Mike. Chamillitary Mayne!Kup "Reignfall EP" na CDTracklista:1. Here We Go2. Keep Drivin3. Go Get It4. Cloud 95. Reignfall feat. Scarface, Killer Mike & Bobby Moon6. Eatin7. Here We Go AgainOdsłuch całości:Niedawno publikowaliśmy kozacki teledysk do promującego poprzednie wydawnictwo Chamillionaire'a kawałka "Overnight". Teraz w sieci lata już najnowszy projekt "Reignfall EP", którym houstoński wyjadacz po raz kolejny potwierdza swoją klasę i formę.

Oficjalny odsłuch z kanału Chamilionaire'a w rozwinięciu. Gościnnie Scarface i Killer Mike. Chamillitary Mayne!

Kup "Reignfall EP" na CD

Tracklista:

1. Here We Go
2. Keep Drivin
3. Go Get It
4. Cloud 9
5. Reignfall feat. Scarface, Killer Mike & Bobby Moon
6. Eatin
7. Here We Go Again

Odsłuch całości:

]]>
Chamillionaire "Overnight" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-27,chamillionaire-overnight-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-27,chamillionaire-overnight-teledyskJune 27, 2013, 1:10 pmMarcin NataliNie wiem jak was, ale mnie niezmiernie cieszy fakt, że właściciel jednego z najlepszych flow w grze i wciąż jeden z największych mikrofonowych asów rodem z 3rd Coast - Chamillionaire - w ostatnim czasie nie zamula i przygotowuje dla nas kolejny projekt. Jego najnowsza EPka "Reignfall EP", poprzedzona dwoma EPkami "Ammunition" w 2012 r. i "Elevate" w lutym tego roku, ukaże się już 23 lipca. Tymczasem Chamillitary Mayne atakuje kozackim klipem do motywującego do działania kawałka "Overnight", promującego wspomniane "Elevate". Jak informuje sam MC, ponoć obecnie pracuje też nad oczekiwanym od sześciu lat trzecim solowym LP "Poison"...W rozwinięciu okładka nadchodzącego "Reignfall EP", jak i link do zamówienia wydawnictwa na CD ze strony rapera.Zamów "Reignfall EP" na CDNie wiem jak was, ale mnie niezmiernie cieszy fakt, że właściciel jednego z najlepszych flow w grze i wciąż jeden z największych mikrofonowych asów rodem z 3rd Coast- Chamillionaire - w ostatnim czasie nie zamula i przygotowuje dla nas kolejny projekt. Jego najnowsza EPka "Reignfall EP", poprzedzona dwoma EPkami "Ammunition" w 2012 r. i "Elevate" w lutym tego roku, ukaże się już 23 lipca. Tymczasem Chamillitary Mayne atakuje kozackim klipem do motywującego do działania kawałka "Overnight", promującego wspomniane "Elevate". Jak informuje sam MC, ponoć obecnie pracuje też nad oczekiwanym od sześciu lat trzecim solowym LP "Poison"...

W rozwinięciu okładka nadchodzącego "Reignfall EP", jak i link do zamówienia wydawnictwa na CD ze strony rapera.

Zamów "Reignfall EP" na CD

]]>
Chamillionaire "Hold Up" - sprawdźhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-13,chamillionaire-hold-up-sprawdzhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-13,chamillionaire-hold-up-sprawdzFebruary 13, 2013, 10:38 amDaniel WardzińskiJeśli ktoś lubi nietypowe i ekwilibrystyczne formy nawijki z pewnością musiał gdzieś natknąć się na to co potrafi zrobić Chamillionaire. Numer "Hold Up", pochodzący z nowej epki "Evelvate" pokazuje co stanie się, kiedy takiego rapera posadzimy na trapach. 34-letni nawijacz z Houston ewidentnie słucha nowych produkcji i wie jak na tych bitach rapują inni, ale wie też jak on chce to robić. Wydaje mi się, że ten track to coś zdecydowanie więcej niż ciekawostka, choć ten syntezator... No nie wiem.Jeśli ktoś lubi nietypowe i ekwilibrystyczne formy nawijki z pewnością musiał gdzieś natknąć się na to co potrafi zrobić Chamillionaire. Numer "Hold Up", pochodzący z nowej epki "Evelvate" pokazuje co stanie się, kiedy takiego rapera posadzimy na trapach. 34-letni nawijacz z Houston ewidentnie słucha nowych produkcji i wie jak na tych bitach rapują inni, ale wie też jak on chce to robić. Wydaje mi się, że ten track to coś zdecydowanie więcej niż ciekawostka, choć ten syntezator... No nie wiem.

]]>
Saigon "The Greatest Story Never Told 2: Bread & Circuses" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-22,saigon-the-greatest-story-never-told-2-bread-circuses-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-22,saigon-the-greatest-story-never-told-2-bread-circuses-recenzjaDecember 22, 2012, 8:05 pmDaniel WardzińskiDla tych, którzy nie obserwowali pełnej wzlotów i upadków kariery Saigona, należy się małe zapoznanie, bo nie powinna to być przelotna znajomość. Pochodzący z nowojorskiego Brownsville raper formalnie zadebiutował w 2010 roku krążkiem "The Greatest Story Never Told", który pierwotnie miał nazywać się "The Greatest Story Ever Told". Zmiana tytułu jest oczywiście bardzo symboliczna. Trzydziestopięcioletni dziś MC ma za sobą naprawdę długą drogę. Najpierw więzienie w którym zaprzyjaźnił się z rapującym koleżką, który nauczył go nie tylko mikrofonowych technik, ale także podzielił się zdobytą przez siebie wiedzą dotyczącą realiów w jakich jego zdaniem funkcjonuje Świat. Zaraz po wyjściu (wyrok Bran Canerard dostał za napaść pierwszego stopnia) zaczął wypuszczać mixtape'y, otworzył bardzo cenioną serią "Da Yardfather", a potem również "Warning Shots", które z miejsca zjednały mu zainteresowanie wydawców w tym całej plejady majorsów widzących w tym gościu "milion na wejściu" jak opowiada nam na płycie.Ostatecznie zdecydował się na ofertę Atlantic Records, a swoją mało przyjemną przygodę z tym gigantem przytacza w kapitalnym numerze "The Game Changer", gdzie wspomina np. miny szefów wytwórni, kiedy dowiedzieli się o czym traktuje sugerowany na singiel kawałek z Trey Songzem. Kiedy w 2010 wreszcie wydostał się z toksycznego kontraktu, których niestety ostatnio jest coraz więcej, zadebiutował z materiałem, który pokazywał jakie możliwości ma Saigon, ale brzmiał jakby leżał trochę za długo. Dlatego właśnie nowy krążek trzyba było prędzej czy później sprawdzić.Już wiadomo, że druga część największej z nieopowiedzianych historii w rankingach sprzedaży nie poszalała. Szkoda. W wieku 35 lat Saigon pokazał się z naprawdę niesamowitej strony i nagrał płytę, która niesie ze sobą tak dużo ciekawego, merytorycznego i na dodatek genialnie zarapowanego przekazu, że podnosi to na duchu w czasach gdy średnie IQ raperów spada poniżej poziomu przyzwoitości. Obecność stic.mana z dead prez nie jest tutaj przypadkowa. Singlowe "Blown Away" to tylko wisienka na szczycie tortu, który choć imponujący całościowo, miewa gorsze kawałki.Zacznijmy od bitów, bo to one mogą budzić największe kontrowersje. Nie przeczę, że Saigon mógł wybrać znacznie lepiej i nie wszystkie produkcje kompunają się w całości. Duet z Just Blazem to coś do czego przywykliśmy i powiem szczerze, że to połączenie dawno nie spisywało się tak dobrze. "Plant The Seed" początkowo wydawało mi się trochę jak echo przeszłości w produkcji nowojorskiego wymiatacza, ale z czasem coraz bardziej je doceniam. Saigon i Blaze pokazują jak mogła wyglądać dalsza droga Roc-A-Fella, gdyby pewne historie potoczyły się inaczej. "Rap Vs. Real" drugi i ostatni bit Blaze'a to ukłon ku nowoczesności i świeżym rozwiązaniom, początkowo ciężkostrawny z czasem zaczyna naprawdę fascynować. W wielkim stopniu dlatego, że Saigon na takich bitach rapuje w sposób pozornie bardzo prosty, ale w rzeczywistości trudny i dzięki jego umiejętnemu wykorzystaniu wyjątkowy. Zobaczcie zresztą jak on mówi o tym kawałku. Gorzej jest, kiedy Saigon próbuje kombinować z wokalistami, wokalistkami i bardziej chwytliwymi dla radia produkcjami DJ'a Corbetta. Różnie bywa też z Shuko. Gdyby ktoś poznał go na tej płycie powiedziałby, że to niezbyt uzdolniony producent, który miewa momenty, kiedy jest ok. I tylko tyle. "Relafriendship", gdzie Saigon bawi się w 50 Centa w refrenie to numer, którego równie dobrze mogłoby tu w ogóle nie być. Albo same zwrotki w wersji instrumental dla producentów, którzy wezmą się za nie jak należy. Obecność Shuko na tej płycie przeważnie wiąże się ze średnio udanym podrabianiem cudzych konwencji sprzed dekady.Można marudzić. Za dużo R&B, chwilami jakby trochę bez wyczucia, ale w tej płycie chodzi trochę o co innego. Nie o refreny. O zwrotki. Saigon pisze jak natchniony, linijki, które chce się cytować lecą jedna za drugą. Zamykająca całość czwórka w "Blown Away"? Wow. Nawet w tych numerach, w których najchętniej przewinąłbym refren albo poczekał na dobry remixtape słucham i wyłapuję to co on gada. Praktycznie bez słabszej formy na przestrzeni całego albumu. Nawet na takim "Let Me Run", które z tą swoją pykającą perkusją jest wkurzające jak nie wiem nagle wjeżdża wyciszenie sampla i Sai zaczyna: "I don't know what I'm running from/ I don't know where I'm running to/ It seems like dreams don't coming true, what the fuck you going to do". Kiedy w remixie ze stic.manem rapuje "250 millions guns in United States/ You call my conscious, I call it wide awake" mam wrażenie, że nie można lepiej. Ten koleżka jest jak maszyna do pisania linijek ciętych, trafnych i inteligentnych. Ja nie wymagam niczego więcej. No może trochę więcej uwagi przy wybieraniu bitów następnym razem? Bo myślę, że musi być następny. Ten gość nie brzmi jakby mógł przestać nawijać. Dla tych, którzy nie obserwowali pełnej wzlotów i upadków kariery Saigona, należy się małe zapoznanie, bo nie powinna to być przelotna znajomość. Pochodzący z nowojorskiego Brownsville raper formalnie zadebiutował w 2010 roku krążkiem "The Greatest Story Never Told", który pierwotnie miał nazywać się "The Greatest Story Ever Told". Zmiana tytułu jest oczywiście bardzo symboliczna. Trzydziestopięcioletni dziś MC ma za sobą naprawdę długą drogę. Najpierw więzienie w którym zaprzyjaźnił się z rapującym koleżką, który nauczył go nie tylko mikrofonowych technik, ale także podzielił się zdobytą przez siebie wiedzą dotyczącą realiów w jakich jego zdaniem funkcjonuje Świat. Zaraz po wyjściu (wyrok Bran Canerard dostał za napaść pierwszego stopnia) zaczął wypuszczać mixtape'y, otworzył bardzo cenioną serią "Da Yardfather", a potem również "Warning Shots", które z miejsca zjednały mu zainteresowanie wydawców w tym całej plejady majorsów widzących w tym gościu "milion na wejściu" jak opowiada nam na płycie.

Ostatecznie zdecydował się na ofertę Atlantic Records, a swoją mało przyjemną przygodę z tym gigantem przytacza w kapitalnym numerze "The Game Changer", gdzie wspomina np. miny szefów wytwórni, kiedy dowiedzieli się o czym traktuje sugerowany na singiel kawałek z Trey Songzem. Kiedy w 2010 wreszcie wydostał się z toksycznego kontraktu, których niestety ostatnio jest coraz więcej, zadebiutował z materiałem, który pokazywał jakie możliwości ma Saigon, ale brzmiał jakby leżał trochę za długo. Dlatego właśnie nowy krążek trzyba było prędzej czy później sprawdzić.

Już wiadomo, że druga część największej z nieopowiedzianych historii w rankingach sprzedaży nie poszalała. Szkoda. W wieku 35 lat Saigon pokazał się z naprawdę niesamowitej strony i nagrał płytę, która niesie ze sobą tak dużo ciekawego, merytorycznego i na dodatek genialnie zarapowanego przekazu, że podnosi to na duchu w czasach gdy średnie IQ raperów spada poniżej poziomu przyzwoitości. Obecność stic.mana z dead prez nie jest tutaj przypadkowa. Singlowe "Blown Away" to tylko wisienka na szczycie tortu, który choć imponujący całościowo, miewa gorsze kawałki.

Zacznijmy od bitów, bo to one mogą budzić największe kontrowersje. Nie przeczę, że Saigon mógł wybrać znacznie lepiej i nie wszystkie produkcje kompunają się w całości. Duet z Just Blazem to coś do czego przywykliśmy i powiem szczerze, że to połączenie dawno nie spisywało się tak dobrze. "Plant The Seed" początkowo wydawało mi się trochę jak echo przeszłości w produkcji nowojorskiego wymiatacza, ale z czasem coraz bardziej je doceniam. Saigon i Blaze pokazują jak mogła wyglądać dalsza droga Roc-A-Fella, gdyby pewne historie potoczyły się inaczej. "Rap Vs. Real" drugi i ostatni bit Blaze'a to ukłon ku nowoczesności i świeżym rozwiązaniom, początkowo ciężkostrawny z czasem zaczyna naprawdę fascynować. W wielkim stopniu dlatego, że Saigon na takich bitach rapuje w sposób pozornie bardzo prosty, ale w rzeczywistości trudny i dzięki jego umiejętnemu wykorzystaniu wyjątkowy. Zobaczcie zresztą jak on mówi o tym kawałku.

Gorzej jest, kiedy Saigon próbuje kombinować z wokalistami, wokalistkami i bardziej chwytliwymi dla radia produkcjami DJ'a Corbetta. Różnie bywa też z Shuko. Gdyby ktoś poznał go na tej płycie powiedziałby, że to niezbyt uzdolniony producent, który miewa momenty, kiedy jest ok. I tylko tyle. "Relafriendship", gdzie Saigon bawi się w 50 Centa w refrenie to numer, którego równie dobrze mogłoby tu w ogóle nie być. Albo same zwrotki w wersji instrumental dla producentów, którzy wezmą się za nie jak należy. Obecność Shuko na tej płycie przeważnie wiąże się ze średnio udanym podrabianiem cudzych konwencji sprzed dekady.

Można marudzić. Za dużo R&B, chwilami jakby trochę bez wyczucia, ale w tej płycie chodzi trochę o co innego. Nie o refreny. O zwrotki. Saigon pisze jak natchniony, linijki, które chce się cytować lecą jedna za drugą. Zamykająca całość czwórka w "Blown Away"? Wow. Nawet w tych numerach, w których najchętniej przewinąłbym refren albo poczekał na dobry remixtape słucham i wyłapuję to co on gada. Praktycznie bez słabszej formy na przestrzeni całego albumu. Nawet na takim "Let Me Run", które z tą swoją pykającą perkusją jest wkurzające jak nie wiem nagle wjeżdża wyciszenie sampla i Sai zaczyna: "I don't know what I'm running from/ I don't know where I'm running to/ It seems like dreams don't coming true, what the fuck you going to do". Kiedy w remixie ze stic.manem rapuje "250 millions guns in United States/ You call my conscious, I call it wide awake" mam wrażenie, że nie można lepiej. Ten koleżka jest jak maszyna do pisania linijek ciętych, trafnych i inteligentnych. Ja nie wymagam niczego więcej. No może trochę więcej uwagi przy wybieraniu bitów następnym razem? Bo myślę, że musi być następny. Ten gość nie brzmi jakby mógł przestać nawijać.

 

]]>
Video Dnia: Chamillionaire feat. D.A. "Show Love"https://popkiller.kingapp.pl/2012-12-07,video-dnia-chamillionaire-feat-da-show-lovehttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-07,video-dnia-chamillionaire-feat-da-show-loveDecember 7, 2012, 12:12 pmAdmin stronyDlaczego: Jeden z bezdyskusyjnie najlepszych skillowo zawodników globu od paru lat pozostaje w cieniu, ale jak już coś puści to zawsze na wysokim poziomie. Teraz dostajemy nowy, miły dla oka klip do naprawdę udanego singla. Czyżby "Poison" miało niedługo nadejść?Dlaczego: Jeden z bezdyskusyjnie najlepszych skillowo zawodników globu od paru lat pozostaje w cieniu, ale jak już coś puści to zawsze na wysokim poziomie. Teraz dostajemy nowy, miły dla oka klip do naprawdę udanego singla. Czyżby "Poison" miało niedługo nadejść?

]]>