popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Pharrell Williamshttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/23786/Pharrell-WilliamsJuly 7, 2024, 2:51 pmpl_PL © 2024 Admin stronyFreddie Gibbs ujawnia producentów nowej płyty - Pharrell, Madlib czy Alchemist na liście!https://popkiller.kingapp.pl/2021-11-12,freddie-gibbs-ujawnia-producentow-nowej-plyty-pharrell-madlib-czy-alchemist-na-lisciehttps://popkiller.kingapp.pl/2021-11-12,freddie-gibbs-ujawnia-producentow-nowej-plyty-pharrell-madlib-czy-alchemist-na-liscieNovember 12, 2021, 7:11 pmBartosz SkolasińskiWielkimi krokami zbliża się premiera nowej płyty Freddie'ego Gibbsa "Soul Sold Separately". Raper podał w środę listę producentów, których bity na niej usłyszymy. Trzeba przyznać, że wygląda ona imponująco.Na swoim Twitterze Gibbs wymienił trzynastu beatmakerów. Wiadomo było od dawna, że MC z Indiany znów połączył siły z Madlibem i Alchemistem. Oprócz nich pojawią się tacy mistrzowie konsolety, jak Jake One, Pharrell Williams, DJ Paul, Boi-1da, Kaytranada, Justice League, Tay Keith, Kenny Beats, Working On Dying, Seven Thomas i Bizness Boi.Nie podano jeszcze daty premiery, nie znamy tracklisty, nie wiemy też nic o żadnym singlu. Na początku roku wyszedł, co prawda, numer "Big Boss Rabbit", ale z racji braku na liście Swaggyono, producenta odpowiedzialnego za bit do tamtego kawałka, można chyba założyć, że nie usłyszymy go na albumie.Poniżej przypominamy nasz wywiad z Gibbsem, warto wspomnieć też, że "Alfredo" nagrane z The Alchemistem zostało wybrane Albumem Roku USA 2020 w głosowaniu gremium Popkillerów!Wielkimi krokami zbliża się premiera nowej płyty Freddie'ego Gibbsa "Soul Sold Separately". Raper podał w środę listę producentów, których bity na niej usłyszymy. Trzeba przyznać, że wygląda ona imponująco.

Na swoim Twitterze Gibbs wymienił trzynastu beatmakerów. Wiadomo było od dawna, że MC z Indiany znów połączył siły z Madlibem i Alchemistem. Oprócz nich pojawią się tacy mistrzowie konsolety, jak Jake One, Pharrell Williams, DJ Paul, Boi-1da, Kaytranada, Justice League, Tay Keith, Kenny Beats, Working On Dying, Seven Thomas i Bizness Boi.

Nie podano jeszcze daty premiery, nie znamy tracklisty, nie wiemy też nic o żadnym singlu. Na początku roku wyszedł, co prawda, numer "Big Boss Rabbit", ale z racji braku na liście Swaggyono, producenta odpowiedzialnego za bit do tamtego kawałka, można chyba założyć, że nie usłyszymy go na albumie.

Poniżej przypominamy nasz wywiad z Gibbsem, warto wspomnieć też, że "Alfredo" nagrane z The Alchemistem zostało wybrane Albumem Roku USA 2020 w głosowaniu gremium Popkillerów!

]]>
A$AP Ferg i Pharrell w futurystycznym klipie "Green Juice"https://popkiller.kingapp.pl/2021-10-28,aap-ferg-i-pharrell-w-futurystycznym-klipie-green-juicehttps://popkiller.kingapp.pl/2021-10-28,aap-ferg-i-pharrell-w-futurystycznym-klipie-green-juiceOctober 28, 2021, 6:10 pmBartosz SkolasińskiA$AP Ferg tydzień temu zapowiedział nowy singiel na bicie The Neptunes i z gościnnym udziałem Pharrella Williamsa. Od czwartku można już słuchać kawałka zatytułowanego "Green Juice", a także obejrzeć do niego dość oryginalny klip.W teledysku widzimy członka A$AP Mob w czymś, co przypomina Nowy Jork w alternatywnej rzeczywistości. Skojarzenia z "Matrixem" czy Cyberpunkiem wydają się tu oczywiste. Ferg nawija "I'm liftin' off, get so high I could kiss the Lord/Don Corleone, I been a boss/In a Maybach with the ceilin' off". Pharrell ubarwia numer, udzielając się w refrenie.Utwór jest zaznaczeniem współpracy rapera z Roc Nation. Tydzień temu artysta poinformował, że podpisał z wytwórnią umowę menadżerską. "Praca z Jayem-Z, to zawsze było moje marzenie" - powiedział.A$AP Ferg tydzień temu zapowiedział nowy singiel na bicie The Neptunes i z gościnnym udziałem Pharrella Williamsa. Od czwartku można już słuchać kawałka zatytułowanego "Green Juice", a także obejrzeć do niego dość oryginalny klip.

W teledysku widzimy członka A$AP Mob w czymś, co przypomina Nowy Jork w alternatywnej rzeczywistości. Skojarzenia z "Matrixem" czy Cyberpunkiem wydają się tu oczywiste.  Ferg nawija "I'm liftin' off, get so high I could kiss the Lord/Don Corleone, I been a boss/In a Maybach with the ceilin' off". Pharrell ubarwia numer, udzielając się w refrenie.

Utwór jest zaznaczeniem współpracy rapera z Roc Nation. Tydzień temu artysta poinformował, że podpisał z wytwórnią umowę menadżerską. "Praca z Jayem-Z, to zawsze było moje marzenie" - powiedział.

]]>
Styles P potwierdza - wspólny album Mac Millera i Pharrella istniejehttps://popkiller.kingapp.pl/2020-12-01,styles-p-potwierdza-wspolny-album-mac-millera-i-pharrella-istniejehttps://popkiller.kingapp.pl/2020-12-01,styles-p-potwierdza-wspolny-album-mac-millera-i-pharrella-istniejeDecember 1, 2020, 11:02 amMarek AdamskiW swoje 46 urodziny członek legendarnego zespołu The LOX na swoim Twitterze zasugerował, że nagrał kiedyś utwór z Mac Millerem na bicie The Neptunes. Później raper przypomniał sobie całą sytuację i przytoczył fragment wywiadu Maca z 2012 roku. Był to kawałek z nigdy niewypuszczonego materiału zmarłego rapera i legendarnego producenta Pharrella Williamsa zatytułowanego "Pink Slime". Nowojorski weteran opisał przy tym background powstania utworu oraz zdradził, kto oprócz niego jeszcze sie na nim znalazł. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); 46-letni MC zdradził, że nigdy nie słyszał tego numeru, a opróćz niego w studiu znajdował się również Curren$y, który potwierdził tę informację."Pink Slime" miało wyjść między 2012, a 2013 rokiem, przed premierą "Watching Movies With The Sound Off", jednak tak się nie stało, ponieważ Mac chciał się skupić na swoim solo, z którym przede wszystkim się identyfikował i chciał, by ludzie identyfikowali go z nim. /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "Mac Miller", song: "", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); Sytuacji nie skomentował jeszcze Pharrell, a to najprawdopodobniej on jest posiadaczem projektu. Czy kiedyś będzie nam dane go usłyszeć? Nie wiadomo.Warto przy tej sytuacji przypomnieć o innym tajemniczym i nigdy niewydanym materiale zmarłego dwa lata temu Maca, "Maclibie", czyli jego wspó;nym krążku z Madlibem, jednym z najbardziej oryginalnych amerykańskich producentów.I have a song with Mac Miller I never heard I believed Neptune’s produced it ..I don’t know if it came out and I missed it or they never released it. Would love to hear it .— little farma (@stylesp) November 28, 2020 I knew I wasn’t crazy I started thinking I was bugging !!! That shit was tough though !!! https://t.co/SOmRF1wLjh— little farma (@stylesp) November 28, 2020 I remembered me @CurrenSy_Spitta and mac was getting stoned and Mac lighting mad cigarettes and me preaching to him about picking a side. His energy was and is amazing !!!— little farma (@stylesp) November 28, 2020 Word bro .. I need you on something also .. https://t.co/jm7QxaRXv1— little farma (@stylesp) November 28, 2020 W swoje 46 urodziny członek legendarnego zespołu The LOX na swoim Twitterze zasugerował, że nagrał kiedyś utwór z Mac Millerem na bicie The Neptunes. Później raper przypomniał sobie całą sytuację i przytoczył fragment wywiadu Maca z 2012 roku. Był to kawałek z nigdy niewypuszczonego materiału zmarłego rapera i legendarnego producenta Pharrella Williamsa zatytułowanego "Pink Slime". Nowojorski weteran opisał przy tym background powstania utworu oraz zdradził, kto oprócz niego jeszcze sie na nim znalazł.

46-letni MC zdradził, że nigdy nie słyszał tego numeru, a opróćz niego w studiu znajdował się również Curren$y, który potwierdził tę informację.

"Pink Slime" miało wyjść między 2012, a 2013 rokiem, przed premierą "Watching Movies With The Sound Off", jednak tak się nie stało, ponieważ Mac chciał się skupić na swoim solo, z którym przede wszystkim się identyfikował i chciał, by ludzie identyfikowali go z nim.

Sytuacji nie skomentował jeszcze Pharrell, a to najprawdopodobniej on jest posiadaczem projektu. Czy kiedyś będzie nam dane go usłyszeć? Nie wiadomo.

Warto przy tej sytuacji przypomnieć o innym tajemniczym i nigdy niewydanym materiale zmarłego dwa lata temu Maca, "Maclibie", czyli jego wspó;nym krążku z Madlibem, jednym z najbardziej oryginalnych amerykańskich producentów.

]]>
G-Eazy pracuje z The Neptunes nad nowym albumemhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-12-13,g-eazy-pracuje-z-the-neptunes-nad-nowym-albumemhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-12-13,g-eazy-pracuje-z-the-neptunes-nad-nowym-albumemDecember 13, 2019, 3:00 amMarek AdamskiG-Eazy na swoim Instagramie pochwalił się zdjęciami ze studio na których możemy zobaczyć legendarny, producencki duet The Neptunes, w którego skład wchodzą Pharrell Williams i Chad Hugo. Oprócz nich na zdjęciach możemy zobaczyć jeszcze Timbalanda czy Anta Clemonsa, który pojawił się m.in. na ostatniej płycie Kanye Westa."Spędziłem parę dni w studio z moimi idolami... Jestem wdzięczny za to gdzie teraz jestem, za to, że moje marzenia się spełniają. Po za tym największą nagrodą jest tworzyć z takimi geniuszami. Te albumy będą wspaniałe, przysięgam..." - pisze Gerald w poście.Nie wiadomo co raper miał na myśli pisząc "albumy", czy chodzi o jego krążki czy też dograł się któremuś z artystów. Wiadomo natomiast, że obecność takich producentów gwarantuje wysoką jakość nadchodzącej muzyki.Deut The Neptunes zdefiniował brzmienie pierwszej dekady XXI wieku, produkując hitowe kawałki Snoop Dogga czy odpowiadając częściowo za sukces duetu Clipse. Wyświetl ten post na Instagramie. Spent a few days working with my idols, super heroes in my eyes... feel grateful to be here, grateful to do this for a living, grateful to see so many dreams come true. Above it all, getting to create with genius creatives is the greatest reward. This albums gonna be everything I promise Post udostępniony przez G-Eazy (@g_eazy) Gru 12, 2019 o 7:06 PST G-Eazy na swoim Instagramie pochwalił się zdjęciami ze studio na których możemy zobaczyć legendarny, producencki duet The Neptunes, w którego skład wchodzą Pharrell Williams i Chad Hugo. Oprócz nich na zdjęciach możemy zobaczyć jeszcze Timbalanda czy Anta Clemonsa, który pojawił się m.in. na ostatniej płycie Kanye Westa.

"Spędziłem parę dni w studio z moimi idolami... Jestem wdzięczny za to gdzie teraz jestem, za to, że moje marzenia się spełniają. Po za tym największą nagrodą jest tworzyć z takimi geniuszami. Te albumy będą wspaniałe, przysięgam..." - pisze Gerald w poście.

Nie wiadomo co raper miał na myśli pisząc "albumy", czy chodzi o jego krążki czy też dograł się któremuś z artystów. Wiadomo natomiast, że obecność takich producentów gwarantuje wysoką jakość nadchodzącej muzyki.

Deut The Neptunes zdefiniował brzmienie pierwszej dekady XXI wieku, produkując hitowe kawałki Snoop Dogga czy odpowiadając częściowo za sukces duetu Clipse.

]]>
N.E.R.D "No_One Ever Really Dies" - wrażenia po przedpremierowym odsłuchuhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-12-14,nerd-no-one-ever-really-dies-wrazenia-po-przedpremierowym-odsluchuhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-12-14,nerd-no-one-ever-really-dies-wrazenia-po-przedpremierowym-odsluchuDecember 14, 2017, 9:41 pmBartek KlimekIm dłużej czekamy na nowy materiał od artystów, tym bardziej pompuje się tak zwany balonik oraz oczekiwania co do nowych numerów czy albumów. Pharrell i Chad Hugo w muzyce osiągneli praktycznie wszystko: zdobyli nagrody Grammy, jako The Neptunes wyprodukowali niezliczoną ilość hitów, napędzając kariery m.in Justina Timberlake'a, Britney Spears czy Kelis, oraz (myślę że to stwierdzenie nie jest przesadą) na przełomie wieków zmienili oblicze rapu i popu.Poza działalnością jako The Neptunes, panowie wspólnie z muzykiem z rodzimej Virginii - Shae Haleyem - utworzyli N.E.R.D, tworząc muzykę będącą hybrydą miedzy rapem i rockiem. Wydali 4 albumy, z czego ostatni - "Nothing" - w 2012 roku. Co jakiś czas podczas udzielania wywiadów, Pharrell - najbardziej medialny z tria - przekonywał, że prace nad nowym albumem cały czas trwają. Niestety, oprócz kilku numerów, które znalazły się na soundtracku do filmu "Minionki 2", nie dostawaliśmy żadnego nowego materiału. Aż w końcu pod koniec sierpnia, kiedy pisaliśmy o koncercie na ComplexCon, pojawiła się nadzieja, że długo oczekiwany album N.E.R.D być może ukaże się już niedługo. Nie pomyliliśmy się - piąty już album grupy, zatytułowany "No_One Ever Really Dies", ukazę się już 15 grudnia! Dzięki uprzejmości Sony Music mieliśmy okazję przesłuchać albumu już na kilka dni przed premierą.Pierwsze co rzuca się w oczy to lista gości - z jednej strony Ed Sheeran, M.I.A czy Rihanna, z drugiej - Andre 3000, Kendrick Lamar, Future, Wale czy Gucci. Na poprzednich albumach, w rapowych trackach N.E.R.D wspomagali jedynie Clipse oraz T.I; w większości to Pharrell przewodził wokalnie - dlatego powyższe nazwiska oraz goście na 7 z 11 numerów są zaskoczeniem. Jeżeli chodzi o klimat, na nowej płycie N.E.R.D serwują nam miks rocka i trapu. Numery jak "Lemon" z Rihanną czy "1000" z Future'em mocno opierają się o dzisiejsze brzmienie, dominujące przez bas 808. Jeżeli przysłuchamy się uważnie, usłyszymy jednak, że jest on używany całkowicie odmiennie niż reszta obecnych numerów również opierających się na w/w 808 (wszak to właśnie niesamowita kreatywność zawsze była znakiem rozpoznawczym Pharrella i Chada). Ze spokojniejszych numerów, uwagę przykuwają "Lightning Fire Magic Prayer" i "Lifting You".Po przesłuchaniu albumu postanowiłem sprawdzić creditsy, które są już dostępne na TIDALu - ze wszystkich numerów na albumie, to "Don't Don't Do It" najbardziej przypominał mi styl N.E.R.D z wcześniejszy albumów. Co się okazało? Jest to jedyny utwór, na którym za współprodukcję widnieje nazwisko Brent Paschke - gitarzysty, którym pomagał panom na każdym albumie, począwszy od "In Search Of...". Brent - przyjaciel Pharrella, z którym poznali się na początku kariery - jest również członkiem zespołu Spymob, których kawałek Half Steering znalazł się na płycie producenckiej Pharrella i Chada "The Neptunes Present... Clones" z 2003 roku.Myślę że na "No_One Ever Really Dies" każdy znajdzie coś dla siebie. Szkoda, że po tak długim czasie album składa się tylko z 11 utworów, jednak można się było tego spodziewać (z dotychczasowych czterech płyt, najdłuższa liczyła 13 tracków). Cieszmy się, że Pharrell i Chad postanowili kontynuować N.E.R.D i miejmy nadzieję, że nie jest to ich ostatni wydany krążek!Im dłużej czekamy na nowy materiał od artystów, tym bardziej pompuje się tak zwany balonik oraz oczekiwania co do nowych numerów czy albumów. Pharrell i Chad Hugo w muzyce osiągneli praktycznie wszystko: zdobyli nagrody Grammy, jako The Neptunes wyprodukowali niezliczoną ilość hitów, napędzając kariery m.in Justina Timberlake'a, Britney Spears czy Kelis, oraz (myślę że to stwierdzenie nie jest przesadą) na przełomie wieków zmienili oblicze rapu i popu.

Poza działalnością jako The Neptunes, panowie wspólnie z muzykiem z rodzimej Virginii - Shae Haleyem - utworzyli N.E.R.D, tworząc muzykę będącą hybrydą miedzy rapem i rockiem. Wydali 4 albumy, z czego ostatni - "Nothing" - w 2012 roku. Co jakiś czas podczas udzielania wywiadów, Pharrell - najbardziej medialny z tria - przekonywał, że prace nad nowym albumem cały czas trwają. Niestety, oprócz kilku numerów, które znalazły się na soundtracku do filmu "Minionki 2", nie dostawaliśmy żadnego nowego materiału. Aż w końcu pod koniec sierpnia, kiedy pisaliśmy o koncercie na ComplexCon, pojawiła się nadzieja, że długo oczekiwany album N.E.R.D być może ukaże się już niedługo. Nie pomyliliśmy się - piąty już album grupy, zatytułowany "No_One Ever Really Dies", ukazę się już 15 grudnia! Dzięki uprzejmości Sony Music mieliśmy okazję przesłuchać albumu już na kilka dni przed premierą.

Pierwsze co rzuca się w oczy to lista gości - z jednej strony Ed Sheeran, M.I.A czy Rihanna, z drugiej - Andre 3000, Kendrick Lamar, Future, Wale czy Gucci. Na poprzednich albumach, w rapowych trackach N.E.R.D wspomagali jedynie Clipse oraz T.I; w większości to Pharrell przewodził wokalnie - dlatego powyższe nazwiska oraz goście na 7 z 11 numerów są zaskoczeniem. 

Jeżeli chodzi o klimat, na nowej płycie N.E.R.D serwują nam miks rocka i trapu. Numery jak "Lemon" z Rihanną czy "1000" z Future'em mocno opierają się o dzisiejsze brzmienie, dominujące przez bas 808. Jeżeli przysłuchamy się uważnie, usłyszymy jednak, że jest on używany całkowicie odmiennie niż reszta obecnych numerów również opierających się na w/w 808 (wszak to właśnie niesamowita kreatywność zawsze była znakiem rozpoznawczym Pharrella i Chada). Ze spokojniejszych numerów, uwagę przykuwają "Lightning Fire Magic Prayer" i "Lifting You".

Po przesłuchaniu albumu postanowiłem sprawdzić creditsy, które są już dostępne na TIDALu - ze wszystkich numerów na albumie, to "Don't Don't Do It" najbardziej przypominał mi styl N.E.R.D z wcześniejszy albumów. Co się okazało? Jest to jedyny utwór, na którym za współprodukcję widnieje nazwisko Brent Paschke - gitarzysty, którym pomagał panom na każdym albumie, począwszy od "In Search Of...". Brent - przyjaciel Pharrella, z którym poznali się na początku karieryjest również członkiem zespołu Spymob, których kawałek Half Steering znalazł się na płycie producenckiej Pharrella i Chada "The Neptunes Present... Clones" z 2003 roku.

Myślę że na "No_One Ever Really Dies" każdy znajdzie coś dla siebie. Szkoda, że po tak długim czasie album składa się tylko z 11 utworów, jednak można się było tego spodziewać (z dotychczasowych czterech płyt, najdłuższa liczyła 13 tracków).  Cieszmy się, że Pharrell i Chad postanowili kontynuować N.E.R.D i miejmy nadzieję, że nie jest to ich ostatni wydany krążek!

]]>
"Hidden Figures: The Album" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-23,hidden-figures-the-album-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-23,hidden-figures-the-album-recenzjaApril 22, 2017, 12:30 pmMarcin NataliNieczęsto zdarza mi się recenzować soundtracki filmowe - ale nieczęsto też w dzisiejszych czasach zamiast prostej składanki znanych wcześniej hitów dostajemy oryginalny album, zawierający wyłącznie utwory stworzone specjalnie na potrzeby filmu. Jeszcze rzadziej za produkcję takiego dzieła bierze się gwiazda światowego formatu, odkładająca solowe projekty na bok i poświęcająca się w pełni zadaniu stworzenia jak najlepszej ścieżki filmowej.Producentom "Hidden Figures" udało się do tego zadania zatrudnić samego Pharrella Williamsa, który nie dość, że całość wyprodukował, to jeszcze w prawie wszystkich utworach udzielił się wokalnie. Z pomocą przyszły mu natomiast takie postacie jak Alicia Keys, grająca w filmie Janelle Monae czy Mary J. Blige. Co z tego wynikło?Zgodnie z fabułą "Hidden Figures", rozgrywającego się we wczesnych latach 60. w amerykańskiej Wirginii i opowiadającego o trzech inteligentnych, ambitnych Afroamerykankach, pracujących dla NASA, na krążku serwowanym przez Pharrella i spółkę już od pierwszej minuty słyszymy wpływy muzyczne tamtych lat. Skoczny bas, dźwięczne wysokie pianino, sekcja dęta i krzykliwe kobiece chórki witają nas w "Runnin", następujące po nim, gitarowe „Crave” podnosi temperaturę nieposkromioną, żywą energią, a niesione gęstym klaskaniem dłoni, trąbkami i kojącym wokalem Lalah Hathaway „Surrender” porywa i wynosi nas gdzieś w przestworza. Znany z eksperymentów i świeżego podejścia do muzyki współtwórca N.E.R.D. i The Neptunes nie byłby jednak sobą, gdyby ograniczył się do odtworzenia tego, co już słyszeliśmy sześć dekad temu. Zaśpiewane przez Mary J. Blige „Mirage” w ciekawy sposób łączy klasycznie pharrellowskie bębny z początków lat 2000. ze stylistyką retro, minimalistyczne i momentami sprawiające wrażenie nieładu „Able” wariuje i niemal wymyka się spod kontroli, a „Apple” absolutnie zaskakuje przemieszaniem wokali Alicii Keys oraz gospodarza z przebijającymi się w tle wybuchami śmiechu i luźnymi dialogami ze studia (Swizzy! Get it!). Brzmi to trochę tak, jakby duet z zespołem wykonywali swój utwór, ale jakaś gapa nie przymknęła drzwi od kabiny, no a towarzystwo w studiu miało jak zwykle niezły ubaw, no i – ups… nagrało się – ale ja to kupuję.Wspaniale wypada solowy track naszej filmowej gwiazdy Janelle Monae – spokojne, uczuciowe „Isn’t This The World”, osadzone w stylistyce lat 70. Wprawny słuchacz wyhaczy jedynie te hi-haty i bas typu 808, pochodzące z trochę innej epoki i sprawiające, że brzmi to inaczej, po swojemu. Jednym z najjaśniejszych punktów albumu jest też motywacyjne „I See A Victory” teksańskiej wokalistki Kim Burrell, łączące gitary i pokaźny wieloosobowy chór gospel z neptunesową perkusją i basem – cudo.Soundtrack do „Hidden Figures” to danie zarówno lekkostrawne (raptem 33 minuty), jak i wartościowe, pokazujące, że oddawanie hołdu minionej epoce wcale nie musi być wtórne i nudne, a silne inspiracje nie muszą oznaczać ślepego naśladownictwa. Ekipa pracująca nad tym albumem dołożyła wszelkich starań, aby odtworzyć klimat nagrań z lat 60., ale jednocześnie zachować luz, pozostać sobą i wykazać się kreatywnością oraz świadomością artystyczną. Coś jak wehikuł czasu – z tym, że zamiast na pustym polu, jak to na ogół bywa, lądujemy wśród roześmianej grupy dobrych znajomych, w samym środku muzycznej imprezy. Mocne szkolne cztery z plusem.Nieczęsto zdarza mi się recenzować soundtracki filmowe - ale nieczęsto też w dzisiejszych czasach zamiast prostej składanki znanych wcześniej hitów dostajemy oryginalny album, zawierający wyłącznie utwory stworzone specjalnie na potrzeby filmu. Jeszcze rzadziej za produkcję takiego dzieła bierze się gwiazda światowego formatu, odkładająca solowe projekty na bok i poświęcająca się w pełni zadaniu stworzenia jak najlepszej ścieżki filmowej.

Producentom "Hidden Figures" udało się do tego zadania zatrudnić samegoPharrella Williamsa, który nie dość, że całość wyprodukował, to jeszcze w prawie wszystkich utworach udzielił się wokalnie. Z pomocą przyszły mu natomiast takie postacie jak Alicia Keys, grająca w filmie Janelle Monae czy Mary J. Blige. Co z tego wynikło?

Zgodnie zfabułą "Hidden Figures", rozgrywającego się we wczesnych latach 60. w amerykańskiej Wirginii i opowiadającego o trzech inteligentnych, ambitnych Afroamerykankach, pracujących dla NASA, na krążku serwowanym przez Pharrella i spółkę już od pierwszej minuty słyszymy wpływy muzyczne tamtych lat. Skoczny bas, dźwięczne wysokie pianino, sekcja dęta i krzykliwe kobiece chórki witają nas w "Runnin", następujące po nim, gitarowe „Crave” podnosi temperaturę nieposkromioną, żywą energią, a niesione gęstym klaskaniem dłoni, trąbkami i kojącym wokalem Lalah Hathaway„Surrender” porywa i wynosi nas gdzieś w przestworza.  

Znany z eksperymentów i świeżego podejścia do muzyki współtwórca N.E.R.D. i The Neptunes nie byłby jednak sobą, gdyby ograniczył się do odtworzenia tego, co już słyszeliśmy sześć dekad temu. Zaśpiewane przez Mary J. Blige „Mirage” w ciekawy sposób łączy klasycznie pharrellowskie bębny z początków lat 2000. ze stylistyką retro, minimalistyczne i momentami sprawiające wrażenie nieładu „Able” wariuje i niemal wymyka się spod kontroli, a „Apple” absolutnie zaskakuje przemieszaniem wokali Alicii Keys oraz gospodarza z przebijającymi się w tle wybuchami śmiechu i luźnymi dialogami ze studia (Swizzy! Get it!). Brzmi to trochę tak, jakby duet z zespołem wykonywali swój utwór, ale jakaś gapa nie przymknęła drzwi od kabiny, no a towarzystwo w studiu miało jak zwykle niezły ubaw, no i – ups… nagrało się – ale ja to kupuję.

Wspaniale wypada solowy track naszej filmowej gwiazdy Janelle Monae – spokojne, uczuciowe „Isn’t This The World”, osadzone w stylistyce lat 70. Wprawny słuchacz wyhaczy jedynie te hi-haty i bas typu 808, pochodzące z trochę innej epoki i sprawiające, że brzmi to inaczej, po swojemu. Jednym z najjaśniejszych punktów albumu jest też motywacyjne „I See A Victory” teksańskiej wokalistki Kim Burrell, łączące gitary i pokaźny wieloosobowy chór gospel z neptunesową perkusją i basem – cudo.

Soundtrack do „Hidden Figures” to danie zarówno lekkostrawne (raptem 33 minuty), jak i wartościowe, pokazujące, że oddawanie hołdu minionej epoce wcale nie musi być wtórne i nudne, a silne inspiracje nie muszą oznaczać ślepego naśladownictwa. Ekipa pracująca nad tym albumem dołożyła wszelkich starań, aby odtworzyć klimat nagrań z lat 60., ale jednocześnie zachować luz, pozostać sobą i wykazać się kreatywnością oraz świadomością artystyczną. Coś jak wehikuł czasu – z tym, że zamiast na pustym polu, jak to na ogół bywa, lądujemy wśród roześmianej grupy dobrych znajomych, w samym środku muzycznej imprezy. Mocne szkolne cztery z plusem.

]]>
Pharrell Williams ostatnim headlinerem Open'era!https://popkiller.kingapp.pl/2016-05-06,pharrell-williams-ostatnim-headlinerem-openerahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-06,pharrell-williams-ostatnim-headlinerem-openeraMay 6, 2016, 11:44 amAdmin stronyPoznaliśmy ostatniego headlinera mocarnie obsadzonego Open'era - został nim Pharrell Williams, który dołączył do takich artystów jak Wiz Khalifa, Mac Miller, Florence & The Machine, Vince Staples czy Red Hot Chilli Peppers!Oto rozpiska występów w poszczególne dni:Środa 29 czerwca: Florence And The Machine, Heroes Get Remembered, Mac Demarco, Mac Miller, PJ Harvey, Savages, Tame Impala, The Last Shadow Puppets, Xxanaxx. Czwartek 30 czerwca: Beirut, Caribou, Foals, M83, Maria Peszek, Mura Mara, Red Hot Chili Peppers. Piątek 1 lipca: Dawid Podsiadło, Kurt Vile & The Vilators, LCD Soundsystem, Nothing But Thieves, Paul Kalkbrenner, Rysy, Sigur Ros, Vince Staples, Wiz Khalifa, Zbigniew Wodecki with Mitch&Mitch Orchestra and Choir. Sobota 2 lipca: At The Drive-In, Bastille, Chvrches, Grimes, Kygo, Rasmentalism, Spoken Love, Terrific Sunday, The 1975. Ponadto na festiwalu wystąpią w tym roku: Baasch, Coldair, Jóga, Kortez, Kroki, Łona i Webber, Małpa, Nagrobki, Olivier Heim, Rebeka, Shy Albatross, Sonar, Stara Rzeka, Suumoo i T'ien Lai.Poznaliśmy ostatniego headlinera mocarnie obsadzonego Open'era - został nim Pharrell Williams, który dołączył do takich artystów jak Wiz Khalifa, Mac Miller, Florence & The Machine, Vince Staples czy Red Hot Chilli Peppers!

Oto rozpiska występów w poszczególne dni:

Środa 29 czerwca:
Florence And The Machine, Heroes Get Remembered, Mac Demarco, Mac Miller, PJ Harvey, Savages, Tame Impala, The Last Shadow Puppets, Xxanaxx.

Czwartek 30 czerwca:
Beirut, Caribou, Foals, M83, Maria Peszek, Mura Mara, Red Hot Chili Peppers.

Piątek 1 lipca:
Dawid Podsiadło, Kurt Vile & The Vilators, LCD Soundsystem, Nothing But Thieves, Paul Kalkbrenner, Rysy, Sigur Ros, Vince Staples, Wiz Khalifa, Zbigniew Wodecki with Mitch&Mitch Orchestra and Choir.

Sobota 2 lipca:
At The Drive-In, Bastille, Chvrches, Grimes, Kygo, Rasmentalism, Spoken Love, Terrific Sunday, The 1975.

Ponadto na festiwalu wystąpią w tym roku: Baasch, Coldair, Jóga, Kortez, Kroki, Łona i Webber, Małpa, Nagrobki, Olivier Heim, Rebeka, Shy Albatross, Sonar, Stara Rzeka, Suumoo i T'ien Lai.

]]>
Video Dnia: Missy Elliott ft. Pharrell Williams "WTF (Where They From)"https://popkiller.kingapp.pl/2015-11-13,video-dnia-missy-elliott-ft-pharrell-williams-wtf-where-they-fromhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-13,video-dnia-missy-elliott-ft-pharrell-williams-wtf-where-they-fromNovember 12, 2015, 11:05 pmAdmin stronyGuess who's back? Przez wiele lat była niekwestionowaną królową damskiego rapu, wytyczając trendy i imponując rozmachem w teledyskach i brzmieniu. Teraz zaskoczenia powróciła i pokazała, że... mimo 44 lat nadal można porywać świeżością i wigorem. Jest moc!Nagrane wspólnie z Pharrellem Williamsem "WTF" to nawiązanie do złotych lat kariery Missy i zarazem mocne uderzenie w kierunku dominujących dziś raperek takich jak Nicki Minaj czy Iggy Azalea. Czy Misdemeanor wróci w blasku podobnie jak Pharrell?Guess who's back? Przez wiele lat była niekwestionowaną królową damskiego rapu, wytyczając trendy i imponując rozmachem w teledyskach i brzmieniu. Teraz zaskoczenia powróciła i pokazała, że... mimo 44 lat nadal można porywać świeżością i wigorem. Jest moc!

Nagrane wspólnie z Pharrellem Williamsem "WTF" to nawiązanie do złotych lat kariery Missy i zarazem mocne uderzenie w kierunku dominujących dziś raperek takich jak Nicki Minaj czy Iggy Azalea. Czy Misdemeanor wróci w blasku podobnie jak Pharrell?

]]>
Video Dnia: Snoop Dogg feat. Stevie Wonder & Pharrell "California Roll"https://popkiller.kingapp.pl/2015-05-20,video-dnia-snoop-dogg-feat-stevie-wonder-pharrell-california-rollhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-05-20,video-dnia-snoop-dogg-feat-stevie-wonder-pharrell-california-rollMay 20, 2015, 3:44 pmMarcin NataliDlaczego: Dopiero co recenzowaliśmy najświeższe wydawnictwo Snoppa "Bush", a teraz D-O-double G uderza z trzecim oficjalnym teledyskiem promującym krążek. Tym razem padło na otwierające albumizzle, kapitalne "California Roll" z gościnnym udziałem samego Steviego Wondera, zobrazowane równie epickim, pomysłowym i cieszącym oko klipem. Cudo.Nasza recenzja płyty Snoop Dogga "Bush"[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23678","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Dlaczego: Dopiero co recenzowaliśmy najświeższe wydawnictwo Snoppa "Bush", a teraz D-O-double G uderza z trzecim oficjalnym teledyskiem promującym krążek. Tym razem padło na otwierające albumizzle, kapitalne "California Roll" z gościnnym udziałem samego Steviego Wondera, zobrazowane równie epickim, pomysłowym i cieszącym oko klipem. Cudo.

Nasza recenzja płyty Snoop Dogga "Bush"

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23678","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Snoop Dogg "Bush" - recenzja https://popkiller.kingapp.pl/2015-05-18,snoop-dogg-bush-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-05-18,snoop-dogg-bush-recenzjaMay 18, 2015, 1:46 pmMarcin NataliCalvin Broadus Jr. i Pharrell Williams – nie ma w rapie wielu duetów, które dostarczałyby nam niezmiennie od lat tyle frajdy i wrażeń co wspólne utwory tych dwóch panów. Niezależnie czy wspomnimy mistrzowskie "Beautiful", przełomowo minimalistyczne "Drop It Like It’s Hot" czy przepiękne, luzackie "Let’s Get Blown" – praktycznie za każdym razem, gdy Skateboard P i Bigg Snoop Dogg łączyli siły na tracku, rezultatem były pamiętne, wbijające się na długo w głowę petardy.W zeszłym tygodniu zdający się wiecznie popijać eliksir młodości Uncle Snoop wreszcie spełnił marzenia wygłodniałych pełnego LP duetu fanów, puszczając w świat zapowiadany od zeszłego roku krążek "Bush". Jak prezentują się efekty tej elektryzującej współpracy?Podobnie jak za kadencji samego Busha… dosyć wybuchowo. Na tej płycie Pharrell zdecydowanie jest Happy, a Snoop? Snoop już nie jest lwią reinkarnacją Boba Marleya, oldskulowo funkującym Snoopzillą (choć do tego mu najbliżej) ani Snoop Doggy Doggiem jakiego znamy sprzed lat – przynajmniej jak sam twierdzi, to wciąż Dogg (Is he Snoop Lion or Doggy mayne? Ask me again, I tell you the same, DO Dubb with the key to the city). Z tą różnicą, że w tym pieskim wcieleniu autor "Gin & Juice" częściej śpiewa niż rapuje, fundując nam przedłużoną sesję wyśmienitego 7 Days of Funk i pozbawionego autotune'a "Sensual Seduction". Nie ma w tym jednak nic złego, nie czujemy, żeby coś było grane na siłę, a pochodzący z Long Beach weteran wyraźnie bawi się w najlepsze, nie robiąc sobie nic z podziałów gatunkowych i utartych schematów w myśl cytatu I don’t do it for the haters, I do it for the playas. W przeciągu 41 minut znajdziemy tu jedynie 3 rapowane zwrotki gospodarza, będące swoistą wisienką na tym kolorowym, smakowitym torcie. Zresztą sam sposób w jaki Snoop akcentuje banalny zwrot I am a G każe bić pokłony i momentalnie wywołuje uśmiech na twarzy.Cała reszta to melodyjne, stylowe podśpiewywanie, ozdobione jedynymi w swoim rodzaju szeptanymi ad-libami i wzbogacone gościnnymi zwrotkami idealnie zgrywającego się z bitami Pharrella T.I.’a (oklaski!) czy wnoszącego w ten zwariowany, imprezowy świat trochę gierek słownych Kendricka. Jakby tego było mało, w otwierającym LP tracku "California Roll" pojawia się sam genialny Stevie Wonder, który nie dość, że udziela się wokalnie to przygrywa na swojej ulubionej harmonijce, przenosząc ten słoneczny kalifornijski vibe na kolejny poziom. Prawą ręką duetu jest natomiast niezawodny Charlie Wilson, który podobnie jak Terrace Martin na "To Pimp a Butterfly", maczał tu palce w zdecydowanej większości utworów.Pierwsze skrzypce na "Bush" gra jednak niesamowita produkcja spod ręki połówki The Neptunes i wybitnego frontmana N.E.R.D., który dostarcza Snoopowi bogatych, tłustych podkładów, balansujących gdzieś pomiędzy r&b i klasycznym funkiem a współczesną elektroniką i disco lat 80 – George Clinton byłby dumny. Rytmicznie wibrujące gitarki elektryczne, przeróżnej maści syntezatory, żywo stąpające, wznoszące się i opadające na zmianę linie basu, wszechobecne hand clapy – to wszystko sprawia, że ta muzyka porywa i uniemożliwia słuchanie jej na siedząco. Zapomnijcie o boombapowym kiwaniu głową – tutaj dużo bardziej na miejscu okaże się niekontrolowane pstrykanie palcami czy wręcz wyzwolenie uśpionych dawno kocich ruchów i przejęcie parkietu na wzór Króla Juliana.W całym tym wysokoenergetycznym, pozytywnie nastrajającym do życia otoczeniu Mr. Broadus czuje się jak ryba w wodzie. Może wręcz zbyt wygodnie, bo momentami wydaje się, że Snoop i Pharrell, znani z wytyczania nowych ścieżek, tym razem obrali bezpieczną, dobrze znaną im trasę i sprawili sobie ubranko szyte na miarę sprawdzonego "Get Lucky" i "GIRL". Ale szczerze, czy jest w tym coś złego? Nie ma co spodziewać się tu lirycznych akrobacji, ciętych punchline’ów niszczących konkurencję ani numerów szokujących, rewolucjonizujących tę muzykę – to po prostu nie ta płyta. Zamiast tego dostajemy tak komiczne, typowo Snoopowe linijki jak Are you a freak, or what? I’m just a squirrel, tryna get a nut (swoją drogą Panie Snoop Squirrel, o co chodzi z tą nową zajawką na wiewiórki, hę?). "Bush" to esencja epikurejskiego podejścia dojrzałego, cieszącego się każdą chwilą życia gościa, który daleko w tyle zostawił uliczną przeszłość i agresywne, bezcelowe bragga. I don't understand why do they live so violently, let's get closer to the sun, where we're meant to be – czy trzeba coś dodawać? Odpalcie ten albumizzle na głośnikach, zapomnijcie o problemach i cieszcie się słońcem. Mocna czwórka.Echo z redakcji:Tomasz Przytuła: Nowy album Snoopa to zaledwie 40 minut muzyki, wystarczająco jednak, ażeby zmęczyć słuchacza już przy pierwszym odsłuchu. Powiedzmy to sobie od razu – "Bush" zawodzi przez swoją nijakość, powtarzalność i karkołomne partie wokalne gospodarza. Wydawać by się mogło, że całość gra jak należy, a rozbudowane aranżacje Pharrella standardowo porywają do tańca. Tak jednak nie jest. W kompozycjach brakuje niestety dostatecznej głębi i mocy zdolnej wciągnąć na dobre w wir funkującego świata Snoopa i Williamsa. Co więcej, na niekorzyść przemawia zarówno niedostatek rapowych wersów Boss Dogga jak i próby śpiewu w jego wykonaniu, które na szczęście zręcznie zakamuflowano pomocniczymi wokalami - w tym wychodzącego niekiedy na pierwszy plan Charliego Wilsona. Poza trzema porywającymi singlami, płyta nie oferuje wiele ponadto. Jedno jest pewne – "Bush" świetnie sprawdziłoby się jako EPka, w obecnej formie zasługuje jednak tylko na trójkę. (3/6)[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22305","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22852","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23617","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Calvin Broadus Jr. i Pharrell Williams – nie ma w rapie wielu duetów, które dostarczałyby nam niezmiennie od lat tyle frajdy i wrażeń co wspólne utwory tych dwóch panów. Niezależnie czy wspomnimy mistrzowskie "Beautiful", przełomowo minimalistyczne "Drop It Like It’s Hot" czy przepiękne, luzackie "Let’s Get Blown" – praktycznie za każdym razem, gdy Skateboard P i Bigg Snoop Dogg łączyli siły na tracku, rezultatem były pamiętne, wbijające się na długo w głowę petardy.

W zeszłym tygodniu zdający się wiecznie popijać eliksir młodości Uncle Snoop wreszcie spełnił marzenia wygłodniałych pełnego LP duetu fanów, puszczając w świat zapowiadany od zeszłego roku krążek "Bush". Jak prezentują się efekty tej elektryzującej współpracy?

Podobnie jak za kadencji samego Busha… dosyć wybuchowo. Na tej płycie Pharrell zdecydowanie jest Happy, a Snoop? Snoop już nie jest lwią reinkarnacją Boba Marleya, oldskulowo funkującym Snoopzillą (choć do tego mu najbliżej) ani Snoop Doggy Doggiem jakiego znamy sprzed lat – przynajmniej jak sam twierdzi, to wciąż Dogg (Is he Snoop Lion or Doggy mayne? Ask me again, I tell you the same, DO Dubb with the key to the city). Z tą różnicą, że w tym pieskim wcieleniu autor "Gin & Juice" częściej śpiewa niż rapuje, fundując nam przedłużoną sesję wyśmienitego 7 Days of Funk i pozbawionego autotune'a "Sensual Seduction". Nie ma w tym jednak nic złego, nie czujemy, żeby coś było grane na siłę, a pochodzący z Long Beach weteran wyraźnie bawi się w najlepsze, nie robiąc sobie nic z podziałów gatunkowych i utartych schematów w myśl cytatu I don’t do it for the haters, I do it for the playas. W przeciągu 41 minut znajdziemy tu jedynie 3 rapowane zwrotki gospodarza, będące swoistą wisienką na tym kolorowym, smakowitym torcie. Zresztą sam sposób w jaki Snoop akcentuje banalny zwrot I am a G każe bić pokłony i momentalnie wywołuje uśmiech na twarzy.

Cała reszta to melodyjne, stylowe podśpiewywanie, ozdobione jedynymi w swoim rodzaju szeptanymi ad-libamii wzbogacone gościnnymi zwrotkami idealnie zgrywającego się z bitami Pharrella T.I.’a (oklaski!) czy wnoszącego w ten zwariowany, imprezowy świat trochę gierek słownych Kendricka. Jakby tego było mało, w otwierającym LP tracku "California Roll" pojawia się sam genialny Stevie Wonder, który nie dość, że udziela się wokalnie to przygrywa na swojej ulubionej harmonijce, przenosząc ten słoneczny kalifornijski vibe na kolejny poziom. Prawą ręką duetu jest natomiast niezawodny Charlie Wilson, który podobnie jak Terrace Martin na "To Pimp a Butterfly", maczał tu palce w zdecydowanej większości utworów.

Pierwsze skrzypce na "Bush" gra jednak niesamowita produkcja spod ręki połówki The Neptunes i wybitnego frontmana N.E.R.D., który dostarcza Snoopowi bogatych, tłustych podkładów, balansujących gdzieś pomiędzy r&b i klasycznym funkiem a współczesną elektroniką i disco lat 80 – George Clinton byłby dumny. Rytmicznie wibrujące gitarki elektryczne, przeróżnej maści syntezatory, żywo stąpające, wznoszące się i opadające na zmianę linie basu, wszechobecne hand clapy – to wszystko sprawia, że ta muzyka porywa i uniemożliwia słuchanie jej na siedząco.Zapomnijcie o boombapowym kiwaniu głową – tutaj dużo bardziej na miejscu okaże się niekontrolowane pstrykanie palcami czy wręcz wyzwolenie uśpionych dawno kocich ruchów i przejęcie parkietu na wzór Króla Juliana.

W całym tym wysokoenergetycznym, pozytywnie nastrajającym do życia otoczeniu Mr. Broadus czuje się jak ryba w wodzie.Może wręcz zbyt wygodnie, bo momentami wydaje się, że Snoop i Pharrell, znani z wytyczania nowych ścieżek, tym razem obrali bezpieczną, dobrze znaną im trasę i sprawili sobie ubranko szyte na miarę sprawdzonego "Get Lucky" i "GIRL". Ale szczerze, czy jest w tym coś złego? Nie ma co spodziewać się tu lirycznych akrobacji, ciętych punchline’ów niszczących konkurencję ani numerów szokujących, rewolucjonizujących tę muzykę – to po prostu nie ta płyta. Zamiast tego dostajemy tak komiczne, typowo Snoopowe linijki jak Are you a freak, or what? I’m just a squirrel, tryna get a nut (swoją drogą Panie Snoop Squirrel, o co chodzi z tą nowązajawkąna wiewiórki, hę?). "Bush" to esencja epikurejskiego podejścia dojrzałego, cieszącego się każdą chwilą życia gościa, który daleko w tyle zostawił uliczną przeszłość i agresywne, bezcelowe bragga.I don't understand why do they live so violently, let's get closer to the sun, where we're meant to be – czy trzeba coś dodawać? Odpalcie ten albumizzle na głośnikach, zapomnijcie o problemach i cieszcie się słońcem. Mocna czwórka.

Echo z redakcji:

Tomasz Przytuła: Nowy album Snoopa to zaledwie 40 minut muzyki, wystarczająco jednak, ażeby zmęczyć słuchacza już przy pierwszym odsłuchu. Powiedzmy to sobie od razu – "Bush" zawodzi przez swoją nijakość, powtarzalność i karkołomne partie wokalne gospodarza. Wydawać by się mogło, że całość gra jak należy, a rozbudowane aranżacje Pharrella standardowo porywają do tańca. Tak jednak nie jest. W kompozycjach brakuje niestety dostatecznej głębi i mocy zdolnej wciągnąć na dobre w wir funkującego świata Snoopa i Williamsa. Co więcej, na niekorzyść przemawia zarówno niedostatek rapowych wersów Boss Dogga jak i próby śpiewu w jego wykonaniu, które na szczęście zręcznie zakamuflowano pomocniczymi wokalami - w tym wychodzącego niekiedy na pierwszy plan Charliego Wilsona. Poza trzema porywającymi singlami, płyta nie oferuje wiele ponadto. Jedno jest pewne – "Bush" świetnie sprawdziłoby się jako EPka, w obecnej formie zasługuje jednak tylko na trójkę. (3/6)

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22305","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22852","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23617","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Snoop Dogg feat. Charlie Wilson “Peaches N Cream” - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-19,snoop-dogg-feat-charlie-wilson-peaches-n-cream-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-19,snoop-dogg-feat-charlie-wilson-peaches-n-cream-teledyskMarch 19, 2015, 7:33 amAdmin strony"BUSH" czyli wyczekiwany projekt Snoopa z Pharrellem już 12 maja, dziś dostajemy oficjalne video do pierwszego singla, z udziałem Charliego Wilsona. To, co potrafi wykręcić to trio pamiętamy dobrze po genialnym "Signs", teraz pora na retro-funkową bombę z ogromną porcją imprezowej energii.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22305","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"BUSH" czyli wyczekiwany projekt Snoopa z Pharrellem już 12 maja, dziś dostajemy oficjalne video do pierwszego singla, z udziałem Charliego Wilsona. To, co potrafi wykręcić to trio pamiętamy dobrze po genialnym "Signs", teraz pora na retro-funkową bombę z ogromną porcją imprezowej energii.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22305","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Snoop Dogg feat. Charlie Wilson "Peaches 'N Cream" - pierwszy singiel z nowego albumu wyprodukowany przez Pharrella!https://popkiller.kingapp.pl/2015-03-11,snoop-dogg-feat-charlie-wilson-peaches-n-cream-pierwszy-singiel-z-nowego-albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-11,snoop-dogg-feat-charlie-wilson-peaches-n-cream-pierwszy-singiel-z-nowego-albumuMarch 11, 2015, 9:44 amMichał ZdrojewskiJeśli uwielbiacie Snoop Dogga za utwory pokroju "Beatiful" czy "Signs" to najnowszy singiel promujący jego nadchodzący album na pewno was nie zawiedzie. "Peaches 'N Cream" wyprodukowany przez Pharrella idealnie wpasuje się w wiosenne, letnie dni. "Bush" zbliża się wielkimi krokami, na półkach sklepowych znajdzie się już 12 maja. Kilka dni poznaliśmy ciekawą okładkę owego wydawnictwa. "Peaches 'n Cream" na bicie Pharrella i z gościnnym wokalem Charliego Wilsona możecie sprawdzić w rozwinięciu.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22020","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Jeśli uwielbiacie Snoop Dogga za utwory pokroju "Beatiful" czy "Signs" to najnowszy singiel promujący jego nadchodzący album na pewno was nie zawiedzie. "Peaches 'N Cream" wyprodukowany przez Pharrella idealnie wpasuje się w wiosenne, letnie dni. "Bush" zbliża się wielkimi krokami, na półkach sklepowych znajdzie się już 12 maja. Kilka dni poznaliśmy ciekawą okładkę owego wydawnictwa. "Peaches 'n Cream" na bicie Pharrella i z gościnnym wokalem Charliego Wilsona możecie sprawdzić w rozwinięciu.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22020","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Zobacz trailer nowego albumu Snoop Dogga!https://popkiller.kingapp.pl/2015-02-20,zobacz-trailer-nowego-albumu-snoop-doggahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-02-20,zobacz-trailer-nowego-albumu-snoop-doggaFebruary 20, 2015, 4:22 pmPaweł MiedzielecO tym, że Snoop Dogg szykuje nową płytę informowaliśmy już was kilkukrotnie na łamach Popkillera. O samym krążku "Bush" wciąż nie wiadomo zbyt wiele ponad to, że ma się ukazać w marcu a album w całości wyprodukuje Pharrell Williams - gościnnie pojawią się zaś na nim m.in. Stevie Wonder i Charlie Wilson.Teraz Snoop opublikował za to oficjalny trailer nowego LP, który prezentujemy poniżej - możecie potraktować to, jako rozgrzewkę przed promocją materiału, która ruszy pewnie niebawem. W sieci pojawiło się także amatorskie nagranie jednego z numerów mających zasilić krążek, czyli "Peaches N Cream" wykonane na żywo przez Snoopa i Pharrella na niedawnym koncercie. Póki co czekamy na oficjalną tracklistę oraz single i zobaczymy co ciekawego przyniesie nam album "Bush"...O tym, że Snoop Dogg szykuje nową płytę informowaliśmy już was kilkukrotnie na łamach Popkillera. O samym krążku "Bush" wciąż nie wiadomo zbyt wiele ponad to, że ma się ukazać w marcu a album w całości wyprodukuje Pharrell Williams - gościnnie pojawią się zaś na nim m.in. Stevie Wonder i Charlie Wilson.


Teraz Snoop opublikował za to oficjalny trailer nowego LP, który prezentujemy poniżej - możecie potraktować to, jako rozgrzewkę przed promocją materiału, która ruszy pewnie niebawem. W sieci pojawiło się także amatorskie nagranie jednego z numerów mających zasilić krążek, czyli "Peaches N Cream" wykonane na żywo przez Snoopa i Pharrella na niedawnym koncercie. Póki co czekamy na oficjalną tracklistę oraz single i zobaczymy co ciekawego przyniesie nam album "Bush"...

]]>
Pharrell rozczarowany ostatnim albumem T.I.'a "Paperwork"?https://popkiller.kingapp.pl/2015-01-25,pharrell-rozczarowany-ostatnim-albumem-tia-paperworkhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-25,pharrell-rozczarowany-ostatnim-albumem-tia-paperworkJanuary 26, 2015, 1:02 amMarcin NataliNa dziewiątym krążku w karierze samozwańczego Króla Atlanty T.I.'a "Paperwork" (nasza recenzja) znalazły się aż cztery produkcje Pharrella Williamsa, lider N.E.R.D. udzielał się też wokalnie oraz był też producentem wykonawczym całości. Wydawało się, że muzyczna chemia między obu dżentelmenami jest silniejsza niż kiedykolwiek. W ostatnim wywiadzie w magazynie GQ autor "Happy" stwierdził jednak, że nie jest zadowolony z przyjęcia "Paperwork" i z całej "sytuacji" wokół płyty...Skateboard P zaserwował kilka celnych, trzeźwych spostrzeżeń odnośnie "Papierkowej Roboty":Zrobili ten album mając nadzieję na dużą rotację w radiu, i nic z tego nie wyszło... Świetnie, dotarłeś z singlem do 1. miejsca list przebojów hip-hop. Ale czy przełożyło się to jakkolwiek na sprzedaż płyty?Co więcej, P był zawiedziony ostatecznym kształtem płyty, wskazując, że nie różni się ona niczym od tego, co ukazuje się na rynku.Chcesz się wtopić w tło? Śmiało. Zmieszaj się z całą resztą. Ale my chcemy być tą jedną gwiazdą, świecącą na niebie, chcemy się wyróżniać. Może nie dostrzeżesz tej gwiazdy teraz, ale teraz jest dzień. Poczekaj aż się ściemni...Niedługo po tym jak te wypowiedzi obiegły internet, P wystosował jednak sprostowanie za pomocą swojego konta na Instagramie. Artysta napisał:Pozwólcie, że wyjaśnię, o co chodziło mi w wywiadzie dla GQ... Uwielbiam ten album T.I.'a i uważam, że ten gość to geniusz. Można było wybrać lepszy singiel, który moim zdaniem bardziej odpowiadałby temu, co się dzieje w społeczeństwie. Ale nie dajmy się zwariować - singiel, który wybrali i tak został numerem jeden na listach. Jeśli to czytasz... to leć do sklepu kupić tę płytę #Paperwork.Póki co sam T.I. nie odniósł się do wypowiedzi Pharrella. Co wy natomiast sądzicie o ostatnim krążku Tipa i komentarzach jego współtwórcy?Przeczytaj naszą recenzję T.I. "Paperwork"Pod spodem nagrane wspólnie przez T.I.'a i Pharrella "Oh Yeah" z "Paperwork".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18864","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Na dziewiątym krążku w karierze samozwańczego Króla Atlanty T.I.'a "Paperwork" (nasza recenzja) znalazły się aż cztery produkcje Pharrella Williamsa, lider N.E.R.D. udzielał się też wokalnie oraz był też producentem wykonawczym całości. Wydawało się, że muzyczna chemia między obu dżentelmenami jest silniejsza niż kiedykolwiek. W ostatnim wywiadzie w magazynie GQ autor "Happy" stwierdził jednak, że nie jest zadowolony z przyjęcia "Paperwork" i z całej "sytuacji" wokół płyty...

Skateboard P zaserwował kilka celnych, trzeźwych spostrzeżeń odnośnie "Papierkowej Roboty":

Zrobili ten album mając nadzieję na dużą rotację w radiu, i nic z tego nie wyszło... Świetnie, dotarłeś z singlem do 1. miejsca list przebojów hip-hop. Ale czy przełożyło się to jakkolwiek na sprzedaż płyty?

Co więcej, P był zawiedziony ostatecznym kształtem płyty, wskazując, że nie różni się ona niczym od tego, co ukazuje się na rynku.

Chcesz się wtopić w tło? Śmiało. Zmieszaj się z całą resztą. Ale my chcemy być tą jedną gwiazdą, świecącą na niebie, chcemy się wyróżniać. Może nie dostrzeżesz tej gwiazdy teraz, ale teraz jest dzień. Poczekaj aż się ściemni...

Niedługo po tym jak te wypowiedzi obiegły internet, P wystosował jednak sprostowanie za pomocą swojego konta na Instagramie. Artysta napisał:

Pozwólcie, że wyjaśnię, o co chodziło mi w wywiadzie dla GQ... Uwielbiam ten album T.I.'a i uważam, że ten gość to geniusz. Można było wybrać lepszy singiel, który moim zdaniem bardziej odpowiadałby temu, co się dzieje w społeczeństwie. Ale nie dajmy się zwariować - singiel, który wybrali i tak został numerem jeden na listach. Jeśli to czytasz... to leć do sklepu kupić tę płytę #Paperwork.

Póki co sam T.I. nie odniósł się do wypowiedzi Pharrella. Co wy natomiast sądzicie o ostatnim krążku Tipa i komentarzach jego współtwórcy?

Przeczytaj naszą recenzję T.I. "Paperwork"

Pod spodem nagrane wspólnie przez T.I.'a i Pharrella "Oh Yeah" z "Paperwork".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18864","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Snoop Dogg & Pharrell Williams "Bush" - nadchodzi wspólny album!https://popkiller.kingapp.pl/2015-01-09,snoop-dogg-pharrell-williams-bush-nadchodzi-wspolny-albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-09,snoop-dogg-pharrell-williams-bush-nadchodzi-wspolny-albumJanuary 9, 2015, 4:05 pmPaweł MiedzielecJesienią informowałem was, że Snoop Dogg pracuje nad nowym solowym albumem wyprodukowanym w całości przez Pharrella Williamsa. Dzisiaj otrzymaliśmy kolejną garść informacji - krążek będzie się nazywał "Bush" i ukaże się na rynku już w połowie marca!Płyta zostanie wydana nakładem marki I Am Other, której właścicielem jest Williams. Pierwszy singiel promujący materiał nosi nazwę "Peaches N Cream" a jego premiera na nastąpić wkrótce. Co o albumie sądzi sam Pharrell?"Album Snoopa jest lepszy niż mój" - mówi muzyk. "To Snoop Dogg. Będziecie zaskoczeni tym co zrobiliśmy. Płyta jest na ukończeniu, kawałki są nagrane. Teraz wprowadzamy tylko ostateczne poprawki... ale mówię wam: album Snoopa jest lepszy niż mój."Czekacie na ten projekt?Jesienią informowałem was, że Snoop Dogg pracuje nad nowym solowym albumem wyprodukowanym w całości przez Pharrella Williamsa. Dzisiaj otrzymaliśmy kolejną garść informacji - krążek będzie się nazywał "Bush" i ukaże się na rynku już w połowie marca!

Płyta zostanie wydana nakładem marki I Am Other, której właścicielem jest Williams. Pierwszy singiel promujący materiał nosi nazwę "Peaches N Cream" a jego premiera na nastąpić wkrótce. Co o albumie sądzi sam Pharrell?

"Album Snoopa jest lepszy niż mój" - mówi muzyk. "To Snoop Dogg. Będziecie zaskoczeni tym co zrobiliśmy. Płyta jest na ukończeniu, kawałki są nagrane. Teraz wprowadzamy tylko ostateczne poprawki... ale mówię wam: album Snoopa jest lepszy niż mój."

Czekacie na ten projekt?

]]>
Pharrell Williams feat. Daft Punk "Gust Of Wind" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-07,pharrell-williams-feat-daft-punk-gust-of-wind-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-07,pharrell-williams-feat-daft-punk-gust-of-wind-teledyskOctober 7, 2014, 3:41 pmAdmin stronyJeśli tylko jesień wyglądałaby tak jak w nowym klipie Pharrella... Niesamowicie klimatyczne leśne video obrazuje kooperację Williamsa z Daft Punk pochodzącą z tegorocznego "G I R L" (recenzja). Porcja słońca i energii obudowana scenerią spod szyldu Matki Natury.Jeśli tylko jesień wyglądałaby tak jak w nowym klipie Pharrella... Niesamowicie klimatyczne leśne video obrazuje kooperację Williamsa z Daft Punk pochodzącą z tegorocznego "G I R L" (recenzja). Porcja słońca i energii obudowana scenerią spod szyldu Matki Natury.

]]>
T.I. feat. Pharrell Williams "Paperwork" - singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-07,ti-feat-pharrell-williams-paperwork-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-07,ti-feat-pharrell-williams-paperwork-singielOctober 7, 2014, 3:30 pmAdmin stronyPromowany hitowym "No Mediocre" nowy krążek ikony Atlanty T.I.'a pojawi się już 21 października. Dziś otrzymujemy kolejny singiel z tego materiału a jest nim numer tytułowy z udziałem Pharrella Williamsa. Poniżej również tracklista krążka.Tracklista:1. King2. G Shit (feat. Jeezy & WatchTheDuck)3. About the Money (feat. Young Thug)4. New National Anthem (feat. Skylar Grey)5. Oh Yeah (feat. Pharrell)6. Private Show (feat. Chris Brown)7. No Mediocre (feat. Iggy Azalea)8. Jet Fuel (feat. Lil Boosie)9. Paperwork (feat. Pharrell)10. Stay (feat. Victoria Monet)11. About My Issue (feat. Victoria Monet & Nipsey Hussle)12. At Ya Own Risk (feat. Usher)13. On Doe, On Phil (feat. Trae The Truth)14. Light Em Up (RIP Doe B) (feat. Pharrell & WatchTheDuck)15. Let Your Heart Go (Break My Soul) (feat. The-Dream)16. Sugar Cane17. I Don’t Know18. You Can Tell How I Walk (feat. Rick Ross)Promowany hitowym "No Mediocre" nowy krążek ikony Atlanty T.I.'a pojawi się już 21 października. Dziś otrzymujemy kolejny singiel z tego materiału a jest nim numer tytułowy z udziałem Pharrella Williamsa. Poniżej również tracklista krążka.

Tracklista:

1. King
2. G Shit (feat. Jeezy & WatchTheDuck)
3. About the Money (feat. Young Thug)
4. New National Anthem (feat. Skylar Grey)
5. Oh Yeah (feat. Pharrell)
6. Private Show (feat. Chris Brown)
7. No Mediocre (feat. Iggy Azalea)
8. Jet Fuel (feat. Lil Boosie)
9. Paperwork (feat. Pharrell)
10. Stay (feat. Victoria Monet)
11. About My Issue (feat. Victoria Monet & Nipsey Hussle)
12. At Ya Own Risk (feat. Usher)
13. On Doe, On Phil (feat. Trae The Truth)
14. Light Em Up (RIP Doe B) (feat. Pharrell & WatchTheDuck)
15. Let Your Heart Go (Break My Soul) (feat. The-Dream)
16. Sugar Cane
17. I Don’t Know
18. You Can Tell How I Walk (feat. Rick Ross)

]]>
Snoop Dogg: "Mój nowy album wyprodukował w całości Pharrell Williams!"https://popkiller.kingapp.pl/2014-10-05,snoop-dogg-moj-nowy-album-wyprodukowal-w-calosci-pharrell-williamshttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-05,snoop-dogg-moj-nowy-album-wyprodukowal-w-calosci-pharrell-williamsOctober 5, 2014, 6:35 pmPaweł MiedzielecPo eksperymentach z reggae jako Snoop Lion i funkowym projekcie pod ksywką Snoopzilla, "D-O-Double G" przygotowuje się do wydania kolejnego, tym razem pełnoprawnego solowego albumu. Szczegóły dotyczące płyty są póki co utrzymywane w tajemnicy ale wiemy jedno - nowy krążek wyprodukuje w całości Pharrell Williams!W rozmowie z MTV News, która odbyła się podczas tegorocznych BET Hip-Hop Awards "Tha Doggfather" uchylił nieco rąbka tajemnicy odnośnie nadchodzącego albumu:"To świetna płyta, którą nagrałem w całości wspólnie z Pharrellem. Jestem szczęśliwy mogąc ponownie pracować w studiu z jednym z moich ulubionych producentów i kumpli. Ten album jest zupełnie inny od wszystkiego co do tej pory razem zrobiliśmy ale brzmi dobrze i tak samo dobrze wygląda." - powiedział Snoop.Raper dodał również, że jedynymi gośćmi na tym projekcie będą Charlie Wilson i Stevie Wonder(!):"Oprócz Snoop Dogga, który będzie na moim albumie pojawią się Charlie Wilson i Stevie Wonder, nikt więcej. Tylko Snoop Dogg i dwóch moich OG's."Przypomnijmy, że Pharrell odegrał już kluczową rolę przy okazji wydanego dekadę temu "R&G: Rhythm And Gangsta" produkując mega hit "Drop It Like It's Hot", dzięki któremu Snoop ponownie powrócił na szczyt mainstreamu. Nadchodzący materiał pod względem muzycznym zapowiada się bardzo interesująco - jak myślicie, czy i tym razem efekt współpracy obu panów wygeneruje sztosy pokroju "Beautiful"?Po eksperymentach z reggae jako Snoop Lion i funkowym projekcie pod ksywką Snoopzilla, "D-O-Double G" przygotowuje się do wydania kolejnego, tym razem pełnoprawnego solowego albumu. Szczegóły dotyczące płyty są póki co utrzymywane w tajemnicy ale wiemy jedno - nowy krążek wyprodukuje w całości Pharrell Williams!

W rozmowie z MTV News, która odbyła się podczas tegorocznych BET Hip-Hop Awards "Tha Doggfather" uchylił nieco rąbka tajemnicy odnośnie nadchodzącego albumu:

"To świetna płyta, którą nagrałem w całości wspólnie z Pharrellem. Jestem szczęśliwy mogąc ponownie pracować w studiu z jednym z moich ulubionych producentów i kumpli. Ten album jest zupełnie inny od wszystkiego co do tej pory razem zrobiliśmy ale brzmi dobrze i tak samo dobrze wygląda." - powiedział Snoop.

Raper dodał również, że jedynymi gośćmi na tym projekcie będą Charlie Wilson i Stevie Wonder(!):

"Oprócz Snoop Dogga, który będzie na moim albumie pojawią się Charlie Wilson i Stevie Wonder, nikt więcej. Tylko Snoop Dogg i dwóch moich OG's."

Przypomnijmy, że Pharrell odegrał już kluczową rolę przy okazji wydanego dekadę temu "R&G: Rhythm And Gangsta" produkując mega hit "Drop It Like It's Hot", dzięki któremu Snoop ponownie powrócił na szczyt mainstreamu. Nadchodzący materiał pod względem muzycznym zapowiada się bardzo interesująco - jak myślicie, czy i tym razem efekt współpracy obu panów wygeneruje sztosy pokroju "Beautiful"?

]]>
Joga bonito - czyli mundialowy przelot przez klipy kręcone w Brazyliihttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-27,joga-bonito-czyli-mundialowy-przelot-przez-klipy-krecone-w-brazyliihttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-27,joga-bonito-czyli-mundialowy-przelot-przez-klipy-krecone-w-brazyliiFebruary 21, 2016, 7:49 pmAdmin stronyMundial wszędzie, Mundial wszędzie, co to będzie, co to będzie? A no na razie jest fantastycznie, a my obserwować możemy jeden z najlepszych piłkarskich turniejów od wielu lat. Najbardziej ofensywny i widowiskowy, który ja sam do tej pory miałem okazję oglądać to Euro 2000 - póki co zapowiada się, że w kategorii "turniej XXI wieku" może doczekać się tu deklasacji, bowiem emocji i klimatu w trwającym właśnie czempionacie nie brakuje. Brazylijski Mundial jest więc tematem numer jeden, brazylijska sceneria i widoki atakują nas z telewizyjnego ekranu... Spytacie "co to wszystko ma wspólnego z rapem"? A no to, że i raperzy wyjątkowo upodobali sobie scenerię Kraju Kawy. Z tej okazji postanowiłem przygotować specjalny mundialowy ranking, a dokładniej przelot przez teledyski, w których podziwiać możemy brazylijskie widoki. Potraktujcie to też jako małe wypełnienie dzisiejszej delirki wywołanej przerwą przed meczami drugiej rundy, godzina publikacji również nie jest przypadkowa. Gotowi? To ruszamy.Snoop Dogg feat. Pharrell Williams - BeautifulZ przebogatego arsenału hitów tej dwójki to klip do "Beautiful" jest jednym z tych, do których wracam najchętniej. Jeden z tych numerów, które znacząco przyczyniły się do powrotu Snoopa do ścisłej czołówki po paru chudszych latach (od tego czasu przez dekadę z owego topu nie wypadł) i jeden z tych, które w wakacyjnej aurze wchodzą jak... Klose z Ghaną. "Beautiful" jest tu i muzyka, i grające kobiety, i sceneria faweli Rio De Janeiro.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15100","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]T.I. feat. Iggy Azalea - No MediocreIdealny dowód na rosnącą popularność "soccera" w Stanach. T.I., cwany i doświadczony lis rapbiznesu, postanowił ze swoim pierwszym singlem promującym nowy krążek udać się do Brazylii a video puścić w okolicach Mundialu. Przypadek? Poza figurą Iggy, bitem Mustarda i statystkami podziwiać możemy więc też brazylijskie krajobrazy. A te ewidentnie nie są 'mediocre'.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15009","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]JWP/BC - Jesteśmy WszędzieŻe co - Polacy gorsi? A no jeżeli chodzi o teledyski to JWP/BC rzeczywiście są wszędzie i doskonale udowodnili to puszczając swoje nowe video również tuż przed Mundialem. Video tym razem brazylijskie, będące zapisem turystycznej wyprawy do Sao Paulo i Rio De Janeiro a komentarze "JWP/BC zawstydzili polską reprezentację" są jak najbardziej uzasadnione.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"14374","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Talib Kweli feat. Seu Jorge - Favela LoveBrazylia nie musi być jednak scenerią tylko dla bangerowych numerów, co doskonale udowodnił Talib Kweli. W klipie promującym wydane w 2013 roku "Prisoner of Conscious" raper postawił na klimat i mimo braku szalonych kadrów czy tłumów modelek, zgrabnie opowiedział nam historię miłości prosto z Faweli, w czym pomogła mu znana nam także Jean Grae, wcielając się w rolę reżyserki.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8195","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]John Legend - P.D.A. (We Just Don't Care)Na romantyczny i nastrojowy klimat postawił również jeden z najlepszych głosów w dzisiejszym r&b/soulu. W pochodzącym z drugiego solowego albumu wokalisty, Legend zabrał nas na spacer uliczkami Rio.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15264","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]will.i.am - I Got It From My MamaStawiając na solową karierę po wybuchu popularności Black Eyed Peas, brazylijskimi widokami wsparł się także will.i.am. W pierwszym singlu z "Songs About Girls" zabrał nas właśnie na plaże w Rio, zarazem otaczając się statystkami, które "definitely got it". Klip kończy natomiast hasło idealne dla naszego rankingu jak i dla polskiej kadry - "Brazil: Wish You Were Here".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15265","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Flo-Rida - Turn Around (5,4,3,2,1)Można krytykować Flo-Ridę za nachalną radiowość i "papkowatość" wielu singli, ale dwóch rzeczy odmówić mu nie sposób - idealnie siedzącego na tych bitach flow oraz tego, że w swoich klipach dba o to, by było na co popatrzeć, serwując nam piękne turystyczne widoki i pieczołowicie selekcjonowane aktorki lub tancerki. Tak jest i przy "Turn Around", które osadzone jest w scenerii brazylijskich plaż. Aż chciałoby się zakrzyknąć "Samba... de Janeiro!"[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15101","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]*Specjalne miejsce - Michael Jackson - They Don't Care About UsKlasyk, którego pominąć w takim zestawieniu nie sposób. O tym klipie Króla Popu wspominali już dziennikarze TVP przy okazji Mundialu, ale nie dziwne, bo - w odróżnieniu od wielu beztroskich i "karnawałowych" wręcz klipów - zwrócił on oczy całego świata na problem biedy w brazylijskich fawelach, dobitnie ukazując zarazem, że muzyka popowa też potrafi być ambitna, podnosić ważną społeczną problematykę i nie tracić przy tym przebojowości, a raczej dodatkowo zyskiwać ponadczasowość.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15102","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Mundial wszędzie, Mundial wszędzie, co to będzie, co to będzie? A no na razie jest fantastycznie, a my obserwować możemy jeden z najlepszych piłkarskich turniejów od wielu lat. Najbardziej ofensywny i widowiskowy, który ja sam do tej pory miałem okazję oglądać to Euro 2000 - póki co zapowiada się, że w kategorii "turniej XXI wieku" może doczekać się tu deklasacji, bowiem emocji i klimatu w trwającym właśnie czempionacie nie brakuje. Brazylijski Mundial jest więc tematem numer jeden, brazylijska sceneria i widoki atakują nas z telewizyjnego ekranu... Spytacie "co to wszystko ma wspólnego z rapem"? A no to, że i raperzy wyjątkowo upodobali sobie scenerię Kraju Kawy. Z tej okazji postanowiłem przygotować specjalny mundialowy ranking, a dokładniej przelot przez teledyski, w których podziwiać możemy brazylijskie widoki. Potraktujcie to też jako małe wypełnienie dzisiejszej delirki wywołanej przerwą przed meczami drugiej rundy, godzina publikacji również nie jest przypadkowa. Gotowi? To ruszamy.

Snoop Dogg feat. Pharrell Williams - Beautiful

Z przebogatego arsenału hitów tej dwójki to klip do "Beautiful" jest jednym z tych, do których wracam najchętniej. Jeden z tych numerów, które znacząco przyczyniły się do powrotu Snoopa do ścisłej czołówki po paru chudszych latach (od tego czasu przez dekadę z owego topu nie wypadł) i jeden z tych, które w wakacyjnej aurze wchodzą jak... Klose z Ghaną. "Beautiful" jest tu i muzyka, i grające kobiety, i sceneria faweli Rio De Janeiro.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15100","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

T.I. feat. Iggy Azalea - No Mediocre

Idealny dowód na rosnącą popularność "soccera" w Stanach. T.I., cwany i doświadczony lis rapbiznesu, postanowił ze swoim pierwszym singlem promującym nowy krążek udać się do Brazylii a video puścić w okolicach Mundialu. Przypadek? Poza figurą Iggy, bitem Mustarda i statystkami podziwiać możemy więc też brazylijskie krajobrazy. A te ewidentnie nie są 'mediocre'.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15009","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

JWP/BC - Jesteśmy Wszędzie

Że co - Polacy gorsi? A no jeżeli chodzi o teledyski to JWP/BC rzeczywiście są wszędzie i doskonale udowodnili to puszczając swoje nowe video również tuż przed Mundialem. Video tym razem brazylijskie, będące zapisem turystycznej wyprawy do Sao Paulo i Rio De Janeiro a komentarze "JWP/BC zawstydzili polską reprezentację" są jak najbardziej uzasadnione.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"14374","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Talib Kweli feat. Seu Jorge - Favela Love

Brazylia nie musi być jednak scenerią tylko dla bangerowych numerów, co doskonale udowodnił Talib Kweli. W klipie promującym wydane w 2013 roku "Prisoner of Conscious" raper postawił na klimat i mimo braku szalonych kadrów czy tłumów modelek, zgrabnie opowiedział nam historię miłości prosto z Faweli, w czym pomogła mu znana nam także Jean Grae, wcielając się w rolę reżyserki.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8195","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

John Legend - P.D.A. (We Just Don't Care)

Na romantyczny i nastrojowy klimat postawił również jeden z najlepszych głosów w dzisiejszym r&b/soulu. W pochodzącym z drugiego solowego albumu wokalisty, Legend zabrał nas na spacer uliczkami Rio.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15264","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

will.i.am - I Got It From My Mama

Stawiając na solową karierę po wybuchu popularności Black Eyed Peas, brazylijskimi widokami wsparł się także will.i.am. W pierwszym singlu z "Songs About Girls" zabrał nas właśnie na plaże w Rio, zarazem otaczając się statystkami, które "definitely got it". Klip kończy natomiast hasło idealne dla naszego rankingu jak i dla polskiej kadry - "Brazil: Wish You Were Here".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15265","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Flo-Rida - Turn Around (5,4,3,2,1)

Można krytykować Flo-Ridę za nachalną radiowość i "papkowatość" wielu singli, ale dwóch rzeczy odmówić mu nie sposób - idealnie siedzącego na tych bitach flow oraz tego, że w swoich klipach dba o to, by było na co popatrzeć, serwując nam piękne turystyczne widoki i pieczołowicie selekcjonowane aktorki lub tancerki. Tak jest i przy "Turn Around", które osadzone jest w scenerii brazylijskich plaż. Aż chciałoby się zakrzyknąć "Samba... de Janeiro!"

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15101","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

*Specjalne miejsce - Michael Jackson - They Don't Care About Us

Klasyk, którego pominąć w takim zestawieniu nie sposób. O tym klipie Króla Popu wspominali już dziennikarze TVP przy okazji Mundialu, ale nie dziwne, bo - w odróżnieniu od wielu beztroskich i "karnawałowych" wręcz klipów - zwrócił on oczy całego świata na problem biedy w brazylijskich fawelach, dobitnie ukazując zarazem, że muzyka popowa też potrafi być ambitna, podnosić ważną społeczną problematykę i nie tracić przy tym przebojowości, a raczej dodatkowo zyskiwać ponadczasowość.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15102","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Pharrell Williams - koncert w Warszawie odwołanyhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-06,pharrell-williams-koncert-w-warszawie-odwolanyhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-06,pharrell-williams-koncert-w-warszawie-odwolanyJune 6, 2014, 3:43 pmAdmin stronyWe're not happy. Zapowiadany na ten miesiąc koncert Pharrella Williamsa w ramach Pozytywne Wibracje Festival nie odbędzie się... Oto oświadczenie od organizatorów:"Drodzy Państwo, Z przykrością informujemy, że z przyczyn od nas niezależnych Pharrell Williams, główna gwiazda tegorocznej czwartej edycji Pozytywne Wibracje Festival, odwołał swój występ w Polsce. Jesteśmy zmuszeni do zakomunikowania tej wiadomości na dwa tygodnie przed planowanym wydarzeniem na stadionie Pepsi Arena w Warszawie. W związku z zaistniałą sytuacją planujemy przełożenie festiwalu na późniejszy termin. Sprawdzamy dostępność pozostałych artystów, postaramy się także o kolejną gwiazdę festiwalu. Zrobimy wszystko co w naszej mocy żeby poinformować Państwa o nowej dacie oraz ewentualnych zmianach w line-upie jak najszybciej. Nastąpi to nie później niż do 30 czerwca br. Zapewniamy, że od dnia ogłoszenia nowej daty festiwalu wszyscy posiadacze biletów wraz z dowodem transakcji będą mieli prawo do otrzymania zwrotu pieniędzy w miejscu, w którym dokonali zakupu. Więcej informacji na temat zasad zwrotów znajduje się na stronie Eventim.pl. Wyrażamy głęboki żal z powodu zaistniałej sytuacji. Liczymy na to, że zobaczymy się w tym roku na naszym festiwalu."We're not happy. Zapowiadany na ten miesiąc koncert Pharrella Williamsa w ramach Pozytywne Wibracje Festival nie odbędzie się... Oto oświadczenie od organizatorów:

"Drodzy Państwo,

Z przykrością informujemy, że z przyczyn od nas niezależnych Pharrell Williams, główna gwiazda tegorocznej czwartej edycji Pozytywne Wibracje Festival, odwołał swój występ w Polsce. Jesteśmy zmuszeni do zakomunikowania tej wiadomości na dwa tygodnie przed planowanym wydarzeniem na stadionie Pepsi Arena w Warszawie. W związku z zaistniałą sytuacją planujemy przełożenie festiwalu na późniejszy termin. Sprawdzamy dostępność pozostałych artystów, postaramy się także o kolejną gwiazdę festiwalu. Zrobimy wszystko co w naszej mocy żeby poinformować Państwa o nowej dacie oraz ewentualnych zmianach w line-upie jak najszybciej. Nastąpi to nie później niż do 30 czerwca br.

Zapewniamy, że od dnia ogłoszenia nowej daty festiwalu wszyscy posiadacze biletów wraz z dowodem transakcji będą mieli prawo do otrzymania zwrotu pieniędzy w miejscu, w którym dokonali zakupu. Więcej informacji na temat zasad zwrotów znajduje się na stronie Eventim.pl.

Wyrażamy głęboki żal z powodu zaistniałej sytuacji. Liczymy na to, że zobaczymy się w tym roku na naszym festiwalu.
"

]]>
Pharrell Williams "Marylin Monroe" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-23,pharrell-williams-marylin-monroe-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-23,pharrell-williams-marylin-monroe-teledyskApril 23, 2014, 5:07 pmAdmin stronyCzy doczekamy się kolejnego hitu na miarę "Happy"? W najnowszym teledysku promującym "G I R L" (nasza recenzja) Pharrell Williams znowu przynosi masę pozytywnej, tanecznej energii, tym razem otoczony dziesiątkami pięknych kobiet.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13053","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Czy doczekamy się kolejnego hitu na miarę "Happy"? W najnowszym teledysku promującym "G I R L" (nasza recenzja) Pharrell Williams znowu przynosi masę pozytywnej, tanecznej energii, tym razem otoczony dziesiątkami pięknych kobiet.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13053","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Pharrell Williams w Polsce!https://popkiller.kingapp.pl/2014-04-16,pharrell-williams-w-polscehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-16,pharrell-williams-w-polsceApril 16, 2014, 11:14 amAdmin stronyDopiero co rozbujał cały świat swoim "Happy", teraz uszczęśliwi polskich fanów solowym koncertem. Pharrell Williams już w czerwcu wystąpi w Warszawie!Pharrell Williams wystąpi w Polsce w ramach festiwalu Pozytywne Wibracje. Podczas imprezy, która odbędzie się 20 czerwca na warszawskiej Pepsi Arenie, wystąpi łącznie szóstka wykonawców, których personalia poznamy wkrótce.Sprzedaż biletów ruszy 23 kwietnia. Ceny będą następujące:Trybuny: 190 zł, 290 zł, 390 zł, 490 złPłyta: 390 złGolden Circle 490 zł (Golden Circle Early Entrance 590 zł).W ofercie będą także pakiety VIP oraz loże.Dopiero co rozbujał cały świat swoim "Happy", teraz uszczęśliwi polskich fanów solowym koncertem. Pharrell Williams już w czerwcu wystąpi w Warszawie!

Pharrell Williams wystąpi w Polsce w ramach festiwalu Pozytywne Wibracje. Podczas imprezy, która odbędzie się 20 czerwca na warszawskiej Pepsi Arenie, wystąpi łącznie szóstka wykonawców, których personalia poznamy wkrótce.

Sprzedaż biletów ruszy 23 kwietnia. Ceny będą następujące:

Trybuny: 190 zł, 290 zł, 390 zł, 490 zł
Płyta: 390 zł
Golden Circle 490 zł (Golden Circle Early Entrance 590 zł).
W ofercie będą także pakiety VIP oraz loże.

]]>
Alicia Keys feat. Kendrick Lamar, Pharrell Williams, Hans Zimmer "It's On Again" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-14,alicia-keys-feat-kendrick-lamar-pharrell-williams-hans-zimmer-its-on-again-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-14,alicia-keys-feat-kendrick-lamar-pharrell-williams-hans-zimmer-its-on-again-teledyskApril 14, 2014, 8:06 pmAdmin stronyZespół, który zebrał się w singlu promującym "The Amazing Spider-Man 2" również jak najbardziej zasługuje na miano "amazing". Alicia Keys, Kendrick Lamar, produkujący numer Pharrell Williams oraz uzupełniający skład kompozytor i dyrygent Hans Zimmer to mieszanka istnie wybuchowa. Sprawdźcie teledysk.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12873","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Zespół, który zebrał się w singlu promującym "The Amazing Spider-Man 2" również jak najbardziej zasługuje na miano "amazing". Alicia Keys, Kendrick Lamar, produkujący numer Pharrell Williams oraz uzupełniający skład kompozytor i dyrygent Hans Zimmer to mieszanka istnie wybuchowa. Sprawdźcie teledysk.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12873","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Pharrell Williams "G I R L" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-06,pharrell-williams-g-i-r-l-recenzja1https://popkiller.kingapp.pl/2014-04-06,pharrell-williams-g-i-r-l-recenzja1April 5, 2014, 6:16 pmAdmin stronyNa początku tego millenium Pharrell Williams był postacią praktycznie wszechobecną w amerykańskim mainstreamie. Hity jego produkcji liczyć można było na tony, charakterystyczną rękę w bitach czuć było od razu a barwa głosu atakowała nas z co drugiego refrenu dochodzącego z radia czy telewizji. W ostatnich latach Neptun z Virginii usunął się trochę w cień (po zdobywaniu nominacji do Grammy rokrocznie od 2003 do 2007 na kolejne musiał czekać aż 6 lat), ale ani na chwilę nie przestał działać, co jakiś czas zaznaczając swoją obecność w kooperacjach mniej (Jay-Z, Clipse, T.I.) czy bardziej (Swedish House Mafia, The Hives, Britney Spears) egzotycznych. W 2013 jednak ponownie wysunął się na front, złapał wiatr w żagle i w wieku 40 lat osiągnął chyba drugą muzyczną młodość, bo "Get Lucky" stworzone z Daft Punk, "Blurred Lines" z Robinem Thicke'iem a następnie solowe "Happy" zawładnęły listami przebojów, a ten trzeci okazał się nawet największym solowym przebojem w przebogatym dorobku Williamsa. W końcu nadszedł czas na drugi album sygnowany imieniem i nazwiskiem. Pierwszy, czyli "In My Mind" został przyjęty raczej chłodno, jak jest tym razem?"Tej płyty można nie lubić, ale to tak jak nie lubić słońca czy uśmiechu" - powiedział mi ostatnio Marcin Flint. I coś w tym jest. "G I R L" nie odkrywa nowych muzycznych rejonów, nie sili się na eksperymenty, patos, barokowy rozmach, nie próbuje blichtrem i ekstrawagancją opakować rozbuchanego ego autora. To po prostu kawał przyjemnej, soczystej, kipiącej pozytywną energią muzyki o zasięgu ponadgatunkowym. Singlowe "Happy" jest dobrym wyznacznikiem, a sam Williams pokazał to samo, co nie tak dawno Timberlake - w pogoni za nieokreślonym "nowym" i eksperymentami dla samych eksperymentów sięgnięcie po sprawdzone i wyrobione motywy może dać dużo lepszy i dużo świeższy efekt. Nie znajdziemy tu szalonych wizji, wytyczających nowe ścieżki, nie znajdziemy gwiazd poupychanych po kątach (#All Of The Lights), znajdziemy za to zamknięte w pudełku lato. Nieokiełznaną zabawę, pulsację, ciepło, słońce i zaraźliwe melodie, mieszające ze sobą retropop, r&b, dance, ze szczyptą funku i soulu. Melodie, które porwą Janinę z warzywniaka, Grzegorza spod lubelskiej wsi (co wyjechał do stolicy szukać lepszych dni), panią w obuwniczym (co miała taki ruch, że aż się jej buty rozeszły) a także słuchacza bardziej wymagającego, szukającego po prostu porcji muzyki idealnie dopełniającej letnie temperatury. Nie przypomina to jednak mieszanki hitów i letniej składanki przebojów, a po prostu miły w odsłuchu, dobrze wyprofilowany i zamknięty w spójną całość album.Po latach Pharrell przyznał, że jego debiut mógł nie przyjąć się dlatego, że wyszedł już w momencie, gdy ludzie mieli przesyt jego muzyki, atakującej ich z każdej strony. "In My Mind" zarazem starało się zebrać do kupy przeróżne inspiracje Williamsa, przy okazji zbyt rozbiegając się na boki i nie oferując żadnego hitu na miarę talentu artysty ("That Girl" jako sequel "Beautiful" dało radę, ale poprzeczki nie przeskoczyło). Tym razem Pharrell odłożył na bok nadmierne ambicje, dążenia do muzycznego przełomu i po prostu dostarczył kawał muzyki, której słucha się lekko i przyjemnie - a którą wbrew pozorom nie tak łatwo dostarczyć. Gości ograniczył do minimum, stawiając jednak w większości na ksywki niezawodne (Daft Punk, Alicia Keys, Justin Timberlake) a w efekcie otrzymaliśmy album, który nie odkrywa nowych ziem, ale pozwala idealnie zrelaksować się na łonie natury tych odkrytych i doskonale znanych. 4+[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7742","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11947","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Na początku tego millenium Pharrell Williams był postacią praktycznie wszechobecną w amerykańskim mainstreamie. Hity jego produkcji liczyć można było na tony, charakterystyczną rękę w bitach czuć było od razu a barwa głosu atakowała nas z co drugiego refrenu dochodzącego z radia czy telewizji. W ostatnich latach Neptun z Virginii usunął się trochę w cień (po zdobywaniu nominacji do Grammy rokrocznie od 2003 do 2007 na kolejne musiał czekać aż 6 lat), ale ani na chwilę nie przestał działać, co jakiś czas zaznaczając swoją obecność w kooperacjach mniej (Jay-Z, Clipse, T.I.) czy bardziej (Swedish House Mafia, The Hives, Britney Spears) egzotycznych. W 2013 jednak ponownie wysunął się na front, złapał wiatr w żagle i w wieku 40 lat osiągnął chyba drugą muzyczną młodość, bo "Get Lucky" stworzone z Daft Punk, "Blurred Lines" z Robinem Thicke'iem a następnie solowe "Happy" zawładnęły listami przebojów, a ten trzeci okazał się nawet największym solowym przebojem w przebogatym dorobku Williamsa. W końcu nadszedł czas na drugi album sygnowany imieniem i nazwiskiem. Pierwszy, czyli "In My Mind" został przyjęty raczej chłodno, jak jest tym razem?

"Tej płyty można nie lubić, ale to tak jak nie lubić słońca czy uśmiechu" - powiedział mi ostatnio Marcin Flint. I coś w tym jest. "G I R L" nie odkrywa nowych muzycznych rejonów, nie sili się na eksperymenty, patos, barokowy rozmach, nie próbuje blichtrem i ekstrawagancją opakować rozbuchanego ego autora. To po prostu kawał przyjemnej, soczystej, kipiącej pozytywną energią muzyki o zasięgu ponadgatunkowym. Singlowe "Happy" jest dobrym wyznacznikiem, a sam Williams pokazał to samo, co nie tak dawno Timberlake - w pogoni za nieokreślonym "nowym" i eksperymentami dla samych eksperymentów sięgnięcie po sprawdzone i wyrobione motywy może dać dużo lepszy i dużo świeższy efekt. Nie znajdziemy tu szalonych wizji, wytyczających nowe ścieżki, nie znajdziemy gwiazd poupychanych po kątach (#All Of The Lights), znajdziemy za to zamknięte w pudełku lato. Nieokiełznaną zabawę, pulsację, ciepło, słońce i zaraźliwe melodie, mieszające ze sobą retropop, r&b, dance, ze szczyptą funku i soulu. Melodie, które porwą Janinę z warzywniaka, Grzegorza spod lubelskiej wsi (co wyjechał do stolicy szukać lepszych dni), panią w obuwniczym (co miała taki ruch, że aż się jej buty rozeszły) a także słuchacza bardziej wymagającego, szukającego po prostu porcji muzyki idealnie dopełniającej letnie temperatury. Nie przypomina to jednak mieszanki hitów i letniej składanki przebojów, a po prostu miły w odsłuchu, dobrze wyprofilowany i zamknięty w spójną całość album.

Po latach Pharrell przyznał, że jego debiut mógł nie przyjąć się dlatego, że wyszedł już w momencie, gdy ludzie mieli przesyt jego muzyki, atakującej ich z każdej strony. "In My Mind" zarazem starało się zebrać do kupy przeróżne inspiracje Williamsa, przy okazji zbyt rozbiegając się na boki i nie oferując żadnego hitu na miarę talentu artysty ("That Girl" jako sequel "Beautiful" dało radę, ale poprzeczki nie przeskoczyło). Tym razem Pharrell odłożył na bok nadmierne ambicje, dążenia do muzycznego przełomu i po prostu dostarczył kawał muzyki, której słucha się lekko i przyjemnie - a którą wbrew pozorom nie tak łatwo dostarczyć. Gości ograniczył do minimum, stawiając jednak w większości na ksywki niezawodne (Daft Punk, Alicia Keys, Justin Timberlake) a w efekcie otrzymaliśmy album, który nie odkrywa nowych ziem, ale pozwala idealnie zrelaksować się na łonie natury tych odkrytych i doskonale znanych. 4+

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7742","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11947","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Pharrell Williams "G I R L"https://popkiller.kingapp.pl/2014-02-19,pharrell-williams-g-i-r-lhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-19,pharrell-williams-g-i-r-lMarch 12, 2014, 5:20 pmAdmin stronyPharrell Williams ogłosił właśnie premierę swojego płytowego debiutu w Columbia Records/Sony Music: krążek “G I R L” ukaże się na całym świecie już za 2 tygodnie, czyli 4 marca! Znajdzie się na nim aktualny światowy mega hit i najczęściej grany obecnie utwór w polskich stacjach radiowych – „Happy”. Co mówi sam Pharrell?“Kiedy szefowie Columbia Records zaproponowali mi wydanie płyty, przyszły mi do głowy trzy rzeczy” – mówi Pharrell. „Pierwsza to wszechogarniający zaszczyt, że są zainteresowani umożliwieniem mi nagrania płyty, jaką zawsze chciałem nagrać. Druga, że musi być to zrobione szybko, ale odświętnie. I trzecia – że krążek będzie się nazywał G I R L. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.”Tracklista:1. "Marilyn Monroe"2. "Brand New" (featuring Justin Timberlake)3. "Hunter"4. "Gush"5. "Happy"6. "Come Get It" (featuring Miley Cyrus)7. "Dust Of Wind" (featuring Daft Punk)8. "Lost Queen"9. "Freq"10. "I Know Who You Are" (featuring Alicia Keys)11. "It Girl"[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7742","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Pharrell Williams ogłosił właśnie premierę swojego płytowego debiutu w Columbia Records/Sony Music: krążek “G I R L” ukaże się na całym świecie już za 2 tygodnie, czyli 4 marca! Znajdzie się na nim aktualny światowy mega hit i najczęściej grany obecnie utwór w polskich stacjach radiowych – „Happy”. Co mówi sam Pharrell?

“Kiedy szefowie Columbia Records zaproponowali mi wydanie płyty, przyszły mi do głowy trzy rzeczy” – mówi Pharrell. „Pierwsza to wszechogarniający zaszczyt, że są zainteresowani umożliwieniem mi nagrania płyty, jaką zawsze chciałem nagrać. Druga, że musi być to zrobione szybko, ale odświętnie. I trzecia – że krążek będzie się nazywał G I R L. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.”

Tracklista:

1. "Marilyn Monroe"

2. "Brand New" (featuring Justin Timberlake)

3. "Hunter"

4. "Gush"

5. "Happy"

6. "Come Get It" (featuring Miley Cyrus)

7. "Dust Of Wind" (featuring Daft Punk)

8. "Lost Queen"

9. "Freq"

10. "I Know Who You Are" (featuring Alicia Keys)

11. "It Girl"

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7742","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Pharrell Williams "G I R L" - okładka i data premiery!https://popkiller.kingapp.pl/2014-02-19,pharrell-williams-g-i-r-l-okladka-i-data-premieryhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-19,pharrell-williams-g-i-r-l-okladka-i-data-premieryFebruary 19, 2014, 11:00 amAdmin stronyPharrell Williams ogłosił właśnie premierę swojego płytowego debiutu w Columbia Records/Sony Music: krążek “G I R L” ukaże się na całym świecie już za 2 tygodnie, czyli 4 marca! Znajdzie się na nim aktualny światowy mega hit i najczęściej grany obecnie utwór w polskich stacjach radiowych – „Happy”. Co mówi sam Pharrell?“Kiedy szefowie Columbia Records zaproponowali mi wydanie płyty, przyszły mi do głowy trzy rzeczy” – mówi Pharrell. „Pierwsza to wszechogarniający zaszczyt, że są zainteresowani umożliwieniem mi nagrania płyty, jaką zawsze chciałem nagrać. Druga, że musi być to zrobione szybko, ale odświętnie. I trzecia – że krążek będzie się nazywał G I R L. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.”Pharrell przebywa aktualnie w Londynie, gdzie dzisiejszego wieczoru (19 marca) zaśpiewa „Happy” na zakończenie ceremonii rozdania nagród BRIT Awards. W najbliższą niedzielę, 2 marca, wystąpi z tym utworem również podczas rozdania Oscarów – „Happy” nominowane jest do tej prestiżowej nagrody w kategorii ‘Najlepsza Piosenka’. Nadchodzące tygodnie przyniosą jeszcze występy w kilku popularnych programach telewizyjnych, w tym niemieckim Wetten Das i francuskim Le Grand Journal. W miniony weekend Pharrell rozpoczął retrospektywnym występem ceremonię NBA All-Star Game, prezentując zgromadzonym swoje hity w towarzystwie wielu innych gwiazd.„Happy” oryginalnie nagrane do filmu „Despicable Me 2” („Minionki rozrabiają”) stało się międzynarodowym fenomenem i trafiło na szczyt list przebojów aż w 175 krajach (Polska jest jednym z 14 krajów w którym utwór jest aktualnie na 1. miejscu National Airplay Chart). Piosenka doczekała się pierwszego w historii 24-godzinnego teledysku a filmy pokazujące fanów tańczących do niej w różnych miastach świata biją na Youtube rekordy popularności (video z krakowianami tańczącymi do „Happy” trafił nawet na oficjalny profil Pharrella na Facebooku).W ubiegłym miesiącu Pharrell zgarnął cztery statuetki GRAMMY w kategoriach – Producent Roku, Album Roku (Daft Punk ‘Random Access Memories’), Nagranie Roku i Najlepsza Kolaboracja Pop (Daft Punk ‘Get Lucky’). Ma już w sumie 7 nagród GRAMMY w swojej kolekcji.Pharrell Williams ogłosił właśnie premierę swojego płytowego debiutu w Columbia Records/Sony Music: krążek “G I R L” ukaże się na całym świecie już za 2 tygodnie, czyli 4 marca! Znajdzie się na nim aktualny światowy mega hit i najczęściej grany obecnie utwór w polskich stacjach radiowych – „Happy”. Co mówi sam Pharrell?

“Kiedy szefowie Columbia Records zaproponowali mi wydanie płyty, przyszły mi do głowy trzy rzeczy” – mówi Pharrell. „Pierwsza to wszechogarniający zaszczyt, że są zainteresowani umożliwieniem mi nagrania płyty, jaką zawsze chciałem nagrać. Druga, że musi być to zrobione szybko, ale odświętnie. I trzecia – że krążek będzie się nazywał G I R L. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.”

Pharrell przebywa aktualnie w Londynie, gdzie dzisiejszego wieczoru (19 marca) zaśpiewa „Happy” na zakończenie ceremonii rozdania nagród BRIT Awards. W najbliższą niedzielę, 2 marca, wystąpi z tym utworem również podczas rozdania Oscarów – „Happy” nominowane jest do tej prestiżowej nagrody w kategorii ‘Najlepsza Piosenka’. Nadchodzące tygodnie przyniosą jeszcze występy w kilku popularnych programach telewizyjnych, w tym niemieckim Wetten Das i francuskim Le Grand Journal. W miniony weekend Pharrell rozpoczął retrospektywnym występem ceremonię NBA All-Star Game, prezentując zgromadzonym swoje hity w towarzystwie wielu innych gwiazd.

„Happy” oryginalnie nagrane do filmu „Despicable Me 2” („Minionki rozrabiają”) stało się międzynarodowym fenomenem i trafiło na szczyt list przebojów aż w 175 krajach (Polska jest jednym z 14 krajów w którym utwór jest aktualnie na 1. miejscu National Airplay Chart). Piosenka doczekała się pierwszego w historii 24-godzinnego teledysku a filmy pokazujące fanów tańczących do niej w różnych miastach świata biją na Youtube rekordy popularności (video z krakowianami tańczącymi do „Happy” trafił nawet na oficjalny profil Pharrella na Facebooku).

W ubiegłym miesiącu Pharrell zgarnął cztery statuetki GRAMMY w kategoriach – Producent Roku, Album Roku (Daft Punk ‘Random Access Memories’), Nagranie Roku i Najlepsza Kolaboracja Pop (Daft Punk ‘Get Lucky’). Ma już w sumie 7 nagród GRAMMY w swojej kolekcji.

]]>
Clipse - Pusha T, No Malice i The Neptunes pracują nad nową płytą!https://popkiller.kingapp.pl/2014-01-07,clipse-pusha-t-no-malice-i-the-neptunes-pracuja-nad-nowa-plytahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-01-07,clipse-pusha-t-no-malice-i-the-neptunes-pracuja-nad-nowa-plytaJanuary 6, 2014, 11:40 pmAdmin stronyWydawało się, że solowe wyjście z cienia i rozkręcenie własnej kariery przez Pushę T będzie początkiem działań solo, a tu okazuje się, że... Clipse na tyle muzycznie stęsknili się za sobą i za odwiecznym producenckim wsparciem Neptunesów, że szykują nowy album składu!Najpierw Pusha zapowiedział 20-dniową sesję studyjną z Neptunesami na rozpoczęcie roku, teraz wychodzi na to, że to początek intensywnej pracy nad krążkiem z No Malice'em. Jak podaje serwis Karencivil.com bracia pracują nad "niezależnym albumem" ("independent album"), nie wiem czy można to rozumieć jako street-album, czy darmowy mixtape, czy po prostu krążek przygotowany poza mainstreamową promocją i obiegiem. W każdym razie - czekamy.Wydawało się, że solowe wyjście z cienia i rozkręcenie własnej kariery przez Pushę T będzie początkiem działań solo, a tu okazuje się, że... Clipse na tyle muzycznie stęsknili się za sobą i za odwiecznym producenckim wsparciem Neptunesów, że szykują nowy album składu!

Najpierw Pusha zapowiedział 20-dniową sesję studyjną z Neptunesami na rozpoczęcie roku, teraz wychodzi na to, że to początek intensywnej pracy nad krążkiem z No Malice'em. Jak podaje serwis Karencivil.com bracia pracują nad "niezależnym albumem" ("independent album"), nie wiem czy można to rozumieć jako street-album, czy darmowy mixtape, czy po prostu krążek przygotowany poza mainstreamową promocją i obiegiem. W każdym razie - czekamy.

]]>
Pharrell Williams "Happy" - 24-godzinny teledysk!https://popkiller.kingapp.pl/2013-11-22,pharrell-williams-happy-24-godzinny-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-22,pharrell-williams-happy-24-godzinny-teledyskNovember 22, 2013, 6:23 pmAdmin stronyNie ma co, Pharrell Williams wie jak połamać schematy i skupić na sobie uwagę. I to nie tylko na niwie producenckiej. Teraz do numeru "Happy" promującego soundtrack do "Despicable Me 2" postanowił nakręcić... najdłuższe na świecie, 24-godzinne video! Teledysk, w którym ludzie przez całą dobę tańczą i bawią się do numeru, pokazując tytułowe szczęście, wsparty jest udziałem takich gości jak Odd Future, Magic Johnson czy Jamie Foxx.Video leci na specjalnej stronie przez okrągłą dobę a wybrać można sobie moment dnia, od którego zacznie się oglądanie. Rzućcie okiem tutaj, świetna robota. Poniżej krótka "telewizyjna" wersja o standardowych czterech minutach długości.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7742","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Nie ma co, Pharrell Williams wie jak połamać schematy i skupić na sobie uwagę. I to nie tylko na niwie producenckiej. Teraz do numeru "Happy" promującego soundtrack do "Despicable Me 2" postanowił nakręcić... najdłuższe na świecie, 24-godzinne video! Teledysk, w którym ludzie przez całą dobę tańczą i bawią się do numeru, pokazując tytułowe szczęście, wsparty jest udziałem takich gości jak Odd Future, Magic Johnson czy Jamie Foxx.

Video leci na specjalnej stronie przez okrągłą dobę a wybrać można sobie moment dnia, od którego zacznie się oglądanie.Rzućcie okiem tutaj, świetna robota. Poniżej krótka "telewizyjna" wersja o standardowych czterech minutach długości.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7742","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Aloe Blacc "Wake Me Up EP" - nowe EP + teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-28,aloe-blacc-wake-me-up-ep-nowe-ep-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-28,aloe-blacc-wake-me-up-ep-nowe-ep-teledyskSeptember 28, 2013, 2:05 pmMarcin NataliPodbijający ostatnio rozgłośnie radiowe numerem "Wake Me Up" nagranym z Avicii Aloe Blacc najwyraźniej postanowił iść za ciosem i podzielił się ze światem zupełnie nową EPką, zatytułowaną tak samo jak jego najnowszy hit.Na "Wake Me Up EP" znajdziemy 4 nowe utwory kalifornijskiego wokalisty, w tym 1, ale za to jaki (!) numer wyprodukowany przez samego Pharrella Williamsa! Odsłuch numeru na bicie Pharrella "Love Is The Answer", jak i teledysk do akustycznej wersji "Wake Me Up" w rozwinięciu.Kup "Wake Me Up EP" w iTunes[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6754","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Podbijający ostatnio rozgłośnie radiowe numerem "Wake Me Up" nagranym z Avicii Aloe Blacc najwyraźniej postanowił iść za ciosem i podzielił się ze światem zupełnie nową EPką, zatytułowaną tak samo jak jego najnowszy hit.

Na "Wake Me Up EP" znajdziemy 4 nowe utwory kalifornijskiego wokalisty, w tym 1, ale za to jaki (!) numer wyprodukowany przez samego Pharrella Williamsa! Odsłuch numeru na bicie Pharrella "Love Is The Answer", jak i teledysk do akustycznej wersji "Wake Me Up" w rozwinięciu.


Kup "Wake Me Up EP" w iTunes

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6754","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
2 Chainz feat. Pharrell Williams "Feds Watching" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-03,2-chainz-feat-pharrell-williams-feds-watching-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-03,2-chainz-feat-pharrell-williams-feds-watching-teledyskJuly 3, 2013, 3:47 pmAdmin stronyPo ubiegłorocznym sukcesie, obecności w co drugim singlu i masie kontrowersji związanych z oceną skillsów 2 Chainz nie zatrzymuje się tylko atakuje kolejnym albumem. "B.O.A.T.S. II: Me Time" pojawi się po wakacjach a pierwszym singlem jest zobrazowane ze sporym rozmachem "Feds Watching". Ciekawe czy na płycie trafimy kolejne złote myśli pokroju "She got a big booty so I call her Big Booty" czy "I'm gettin so much money I can buy your bitch". Na razie, niczym tytułowi agenci federalni - popatrzcie na klip.Po ubiegłorocznym sukcesie, obecności w co drugim singlu i masie kontrowersji związanych z oceną skillsów 2 Chainz nie zatrzymuje się tylko atakuje kolejnym albumem. "B.O.A.T.S. II: Me Time" pojawi się po wakacjach a pierwszym singlem jest zobrazowane ze sporym rozmachem "Feds Watching". Ciekawe czy na płycie trafimy kolejne złote myśli pokroju "She got a big booty so I call her Big Booty" czy "I'm gettin so much money I can buy your bitch". Na razie, niczym tytułowi agenci federalni - popatrzcie na klip.

]]>
Pharrell Williams "Happy" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-25,pharrell-williams-happy-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-25,pharrell-williams-happy-nowy-numerMay 24, 2013, 11:49 pmMarcin NataliWszystko wskazuje na to, że szczyt popularności Pharrell ma już dawno za sobą... Jeden z najważniejszych dla rozwoju czarnej muzyki artystów zeszłej dekady i twórca niezliczonej ilości przebojów, a na dziś już klasyków, nie spoczywa jednak na laurach, na co dowodem jest nowy singiel "Happy".Zdecydowanie jeden z najweselszych i najbardziej pozytywnych kawałków, jakie słyszałem w tym roku. Clap along if you feel like happiness is the truth!Numer pochodzi ze ścieżki dźwiękowej do Disneyowskiej animacji "Despicable Me 2". Soundtrack do sklepów trafi 18 czerwca a oprócz "Happy" znajdziemy na nim jeszcze 2 nowe utwory autorstwa asa z The Neptunes. Odsłuch poniżej. LinkWszystko wskazuje na to, że szczyt popularności Pharrell ma już dawno za sobą... Jeden z najważniejszych dla rozwoju czarnej muzyki artystów zeszłej dekady i twórca niezliczonej ilości przebojów, a na dziś już klasyków, nie spoczywa jednak na laurach, na co dowodem jest nowy singiel "Happy".

Zdecydowanie jeden z najweselszych i najbardziej pozytywnych kawałków, jakie słyszałem w tym roku. Clap along if you feel like happiness is the truth!

Numer  pochodzi ze ścieżki dźwiękowej do Disneyowskiej animacji "Despicable Me 2". Soundtrack do sklepów trafi 18 czerwca a oprócz "Happy" znajdziemy na nim jeszcze 2 nowe utwory autorstwa asa z The Neptunes. Odsłuch poniżej. Link

]]>
Busta Rhymes "Twerk It" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-03,busta-rhymes-twerk-it-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-03,busta-rhymes-twerk-it-nowy-numerMay 3, 2013, 1:07 pmMateusz MarcolaHip-hopowych numerów poświęconych tej tematyce było pewnie tysiące, ale swoje trzy grosze postanowił dorzucić również Busta Rhymes. I trzeba mu oddać - podszedł do tematu w sposób całkiem oryginalny. Na bombastycznym, udziwnionym do granic możliwości beacie produkcji Pharrella Williamsa, Nowojorczyk nie nawija w typowym dla siebie stylu strusia pędziwiatra, a... jamajskim patois. Efekt końcowy? Do sprawdzenia w rozwinięciu. Hip-hopowych numerów poświęconych tej tematyce było pewnie tysiące, ale swoje trzy grosze postanowił dorzucić również Busta Rhymes. I trzeba mu oddać - podszedł do tematu w sposób całkiem oryginalny. Na bombastycznym, udziwnionym do granic możliwości beacie produkcji Pharrella Williamsa, Nowojorczyk nie nawija w typowym dla siebie stylu strusia pędziwiatra, a... jamajskim patois. Efekt końcowy? Do sprawdzenia w rozwinięciu. 

]]>
Daft Punk feat. Pharrell Williams "Get Lucky" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-17,daft-punk-feat-pharrell-williams-get-lucky-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-17,daft-punk-feat-pharrell-williams-get-lucky-nowy-singielApril 18, 2013, 9:59 amAdmin stronyFrancuska ikona electro-funku powraca po ośmiu latach muzycznej ciszy a ja słuchając ich najnowszego singla piszę o tym z największą przyjemnością. Nagrane z Pharrellem "Get Lucky" to kawał świetnej muzyki, mającej zarazem nutkę funkowej pulsacji, elektroniczny sznyt jak i odpowiednią przebojowość. Czyżby szykował się drugi wielki powrót w tym roku po Justinie Timberlake'u?Album "Random Access Memories" pojawi się 21 maja, również w Polsce dzięki Sony Music a poniżej pierwszy singiel, trailer teledysku, a także tracklista krążka.[Edit: Ten singiel to jednak zgrabny zlepek trailerów utworu a nie finalna wersja - ale tak czy tak brzmi świetnie i każe oczekiwać na pełną wersję z ogromną ciekawością][Edit 2: No i jest pełen singiel]Tracklista:1. Give Life Back to Music (featuring Nile Rodgers)2. The Game of Love3. Giorgio by Moroder (featuring Giorgio Moroder)4. Within (featuring Chilly Gonzales)5. Instant Crush (featuring Julian Casablancas)6. Lose Yourself to Dance (featuring Pharrell Williams and Nile Rodgers)7. Touch (featuring Paul Williams)8. Get Lucky (featuring Pharrell Williams and Nile Rodgers)9. Beyond10. Motherhood11. Fragments of Time (featuring Todd Edwards)12. Doin’ It Right (featuring Panda Bear)13. Contact (featuring DJ Falcon)[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3894","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Francuska ikona electro-funku powraca po ośmiu latach muzycznej ciszy a ja słuchając ich najnowszego singla piszę o tym z największą przyjemnością. Nagrane z Pharrellem "Get Lucky" to kawał świetnej muzyki, mającej zarazem nutkę funkowej pulsacji, elektroniczny sznyt jak i odpowiednią przebojowość. Czyżby szykował się drugi wielki powrót w tym roku po Justinie Timberlake'u?

Album "Random Access Memories" pojawi się 21 maja, również w Polsce dzięki Sony Music a poniżej pierwszy singiel, trailer teledysku, a także tracklista krążka.

[Edit: Ten singiel to jednak zgrabny zlepek trailerów utworu a nie finalna wersja - ale tak czy tak brzmi świetnie i każe oczekiwać na pełną wersję z ogromną ciekawością]

[Edit 2: No i jest pełen singiel]

Tracklista:

1. Give Life Back to Music (featuring Nile Rodgers)
2. The Game of Love
3. Giorgio by Moroder (featuring Giorgio Moroder)
4. Within (featuring Chilly Gonzales)
5. Instant Crush (featuring Julian Casablancas)
6. Lose Yourself to Dance (featuring Pharrell Williams and Nile Rodgers)
7. Touch (featuring Paul Williams)
8. Get Lucky (featuring Pharrell Williams and Nile Rodgers)
9. Beyond
10. Motherhood
11. Fragments of Time (featuring Todd Edwards)
12. Doin’ It Right (featuring Panda Bear)
13. Contact (featuring DJ Falcon)

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3894","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Robin Thicke feat. Pharrell & T.I. "Blurred Lines" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-23,robin-thicke-feat-pharrell-ti-blurred-lines-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-23,robin-thicke-feat-pharrell-ti-blurred-lines-teledyskMarch 22, 2013, 12:02 pmAdmin stronyJeśli chodzi o obecny soul i r&b Robin Thicke to bez wątpienia jeden z moich faworytów. Nie jest artystą aż tak wszechstronnym jak Timberlake, ale talentu ciężko mu odmówić. Teraz dostajemy nowy singiel zapowiadający nadchodzący album wokalisty. W "Blurred Lines" pojawiają się Pharrell Williams i T.I.Jeśli chodzi o obecny soul i r&b Robin Thicke to bez wątpienia jeden z moich faworytów. Nie jest artystą aż tak wszechstronnym jak Timberlake, ale talentu ciężko mu odmówić. Teraz dostajemy nowy singiel zapowiadający nadchodzący album wokalisty. W "Blurred Lines" pojawiają się Pharrell Williams i T.I.

]]>
Rakim i Pharrell pracują nad nowym albumemhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-02,rakim-i-pharrell-pracuja-nad-nowym-albumemhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-02,rakim-i-pharrell-pracuja-nad-nowym-albumemNovember 2, 2012, 12:10 pmDaniel WardzińskiOstatnim albumem jaki wydał Rakim, jeden z najbardziej ikonicznych raperów w historii gatunku, było "Seventh Seal" z 2009 roku. Ja osobiście byłem rozczarowany tym materiałem i z tego co wiem, moją opinię podzieliło duże grono fanów poprzednich albumów Ra. Autor takich klasyków jak "Paid In Full", "Follow The Leader" czy "18th Letter" w ostatnim czasie skupił się na koncertowaniu, m.in. z Daddy Kanem, Doug E. Freshem, Slick Rickiem czy nawet z żywym instrumentarium The Roots. Najnowsze doniesienia sugerują jednak, że jeszcze w tym roku możemy usłyszeć nowy singiel legendy.Nowy album Rakima planowany jest co prawda na rok 2013, ale jeszcze w 2012 mamy usłyszeć pierwszy singiel promujący to wydawnictwo. W trakcie koncertowego pobytu w Detroit Rakim zapytany przez dziennikarzy czego można się spodziewać powiedział, że dużo czasu spędza w studio nagrywając nowy materiał. Co bardziej zaskakujące, powiedział, że siedzi tam z nikim innym jak Pharrellem Williamsem z The Neptunes. Producent gigantycznych hitów zeszłej dekady od wielu lat podaje Rakima jako jednego ze swoich ulubionych MC's. Osobiście cięzko mi sobie wyobrazić Rakima na jego bitach, ale może właśnie w elemencie zaskoczenia możemy upatrywać szansy na coś dorastającego do wcześniejszych dokonań Rakim Allaha. Ostatnim albumem jaki wydał Rakim, jeden z najbardziej ikonicznych raperów w historii gatunku, było "Seventh Seal" z 2009 roku. Ja osobiście byłem rozczarowany tym materiałem i z tego co wiem, moją opinię podzieliło duże grono fanów poprzednich albumów Ra. Autor takich klasyków jak "Paid In Full", "Follow The Leader" czy "18th Letter" w ostatnim czasie skupił się na koncertowaniu, m.in. z Daddy Kanem, Doug E. Freshem, Slick Rickiem czy nawet z żywym instrumentarium The Roots. Najnowsze doniesienia sugerują jednak, że jeszcze w tym roku możemy usłyszeć nowy singiel legendy.

Nowy album Rakima planowany jest co prawda na rok 2013, ale jeszcze w 2012 mamy usłyszeć pierwszy singiel promujący to wydawnictwo. W trakcie koncertowego pobytu w Detroit Rakim zapytany przez dziennikarzy czego można się spodziewać powiedział, że dużo czasu spędza w studio nagrywając nowy materiał. Co bardziej zaskakujące, powiedział, że siedzi tam z nikim innym jak Pharrellem Williamsem z The Neptunes. Producent gigantycznych hitów zeszłej dekady od wielu lat podaje Rakima jako jednego ze swoich ulubionych MC's. Osobiście cięzko mi sobie wyobrazić Rakima na jego bitach, ale może właśnie w elemencie zaskoczenia możemy upatrywać szansy na coś dorastającego do wcześniejszych dokonań Rakim Allaha.

 

]]>