popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Juvenilehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/23730/JuvenileAugust 21, 2024, 7:17 pmpl_PL © 2024 Admin stronyJuvenile i Mannie Fresh odświeżają swój hit, promując szczepienia przeciw COVID-owihttps://popkiller.kingapp.pl/2021-07-08,juvenile-i-mannie-fresh-odswiezaja-swoj-hit-promujac-szczepienia-przeciw-covid-owihttps://popkiller.kingapp.pl/2021-07-08,juvenile-i-mannie-fresh-odswiezaja-swoj-hit-promujac-szczepienia-przeciw-covid-owiJuly 8, 2021, 12:53 amMarek Adamski"Back That Azz Up" był jednym z pierwszych hitów Cash Money Records, który ustabilizował pozycję wytwórni na rynku. Teraz Juvenile i Mannie Fresh odświeżają ten kawałek... by zachęcić słuchaczy do szczepień przeciw COVID-owi. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); "Vax That Thang Up" to kawałek, w którym różne linijki są przerobione tak, by zachęcić słuchacza do szczepienia."Chciałem zrobić coś pozytywnego dla moich ludzi, chciałem pokazać, że potrafię poświęcić swoje życie nie tylko dla siebie, ale też dla mojej rodziny. Nie wiemy z czym się teraz mierzymy, ale naprawdę musimy się zaszczepić, żeby wrócić do normalności i przetrwać." - piszę Juvenile w oświadczeniu dotyczącym premiery numeru."Back That Azz Up" był jednym z pierwszych hitów Cash Money Records, który ustabilizował pozycję wytwórni na rynku. Teraz Juvenile i Mannie Fresh odświeżają ten kawałek... by zachęcić słuchaczy do szczepień przeciw COVID-owi.



"Vax That Thang Up" to kawałek, w którym różne linijki są przerobione tak, by zachęcić słuchacza do szczepienia.

"Chciałem zrobić coś pozytywnego dla moich ludzi, chciałem pokazać, że potrafię poświęcić swoje życie nie tylko dla siebie, ale też dla mojej rodziny. Nie wiemy z czym się teraz mierzymy, ale naprawdę musimy się zaszczepić, żeby wrócić do normalności i przetrwać." - piszę Juvenile w oświadczeniu dotyczącym premiery numeru.

]]>
Birdman & Juvenile "Just Another Gangsta" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2019-08-24,birdman-juvenile-just-another-gangsta-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2019-08-24,birdman-juvenile-just-another-gangsta-recenzjaAugust 10, 2019, 4:58 pmMateusz MarcolaAmerykański hip-hop AD 2019 wystartował tempem raczej ślimaczym, albumów zatrzymujących uwagę na dłużej wcale nie ma aż tak wiele, dlatego błędem byłoby przegapienie czegokolwiek, co wychodzi przed szereg. A czymś takim, nieco niespodziewanie, jest „Just Another Gangsta”, wspólny album Birdmana i Juvenile’a.Zacznijmy od wyartykułowania pewnej kwestii: Juvenile dobrym raperem jest i basta. Może nie wybitnym, bo na taki tytuł nie pozwala mu jednak dyskografia, ale bez wątpienia raperem wyraźnie wybijającym się ponad przeciętność. Charyzma, panowanie nad beatem, niezłe pióro, a do tego przyciągający uwagę głos, mający w sobie coś ze starych bluesmanów. Od jego największych muzycznych sukcesów minął już wprawdzie szmat czasu, ale reprezentant Nowego Orleanu nadal regularnie wypuszcza nowe krążki, a jego rapowy warsztat niezmiennie trzyma formę - co potwierdza zresztą „Just Another Gangsta”.Z drugiej strony Birdman. Raperem jest oczywiście od Juvenile’a dużo słabszym, to raczej maszynka do robienia pieniędzy i wyławiacz młodych talentów, ale w pewnych dawkach słuchanie jego rapu jest, a przynajmniej bywa, doświadczeniem jak najbardziej przyjemnym. Obaj panowie najwyraźniej doskonale zdawali sobie z tego sprawę, dlatego proporcje na „Just Another Gangsta” wyważone są bardzo umiejętnie: na pierwszy plan wysunięty jest Juvenile, Birdman stoi nieco z boku, pełni rolę drugoplanową i zarówno raperzy, jak i słuchacze są chyba z tego powodu bardzo zadowoleni.Z dala od głównego nurtuJak zatem brzmi płyta duetu Juvenile-Birdman? Ano brzmi bardzo dobrze. Oto dwóch weteranów hip-hopowej sceny z południa Stanów Zjednoczonych, (współ)odpowiedzialnych za budowę jednej z najważniejszych wytwórni w historii rapu - Cash Money Records - postanowiło nagrać kilkadziesiąt minut dobrej muzyki. Tak po prostu. Bez gorączkowego spoglądania na obecne trendy, bez większej promocji czy znanych ksywek w obsadzie, bez stawania na rzęsach, żeby tylko pozycja na listach Billboardu była ciut wyższa, a wyświetlenia na Youtubie bardziej imponujące. I być może właśnie takie podejście – nagrajmy po prostu dobrą płytę, resztą się nie przejmujmy – sprawiło, że „Just Another Gangsta” to płyta, do której wraca się z przyjemnością. Duża w tym zasługa podkładów. Brzmią wprawdzie świeżo, ale przynoszą muzyczne skojarzenia raczej z tym, co w hip-hopie działo się kilkanaście lat temu. Decydując się na taki zabieg, nietrudno przekroczyć tę cienką granicę pomiędzy umiejętnym nawiązaniem a tanim sentymentalizmem i odgrzewaniem kotleta. Na szczęście raperzy i trzymający pieczę nad większością beatów D-Roc balansują na tej granicy ze sporym wyczuciem.[[{"fid":"52724","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Że uciekniemy tutaj od współczesnego mainstreamu, dowiadujemy się już na samym początku. Otwierający całość numer tytułowy przenosi nas do lat 90., gdzieś w okolice Bay Area, a przekonuje nas o tym nie tylko bit, ale i zsamplowane, nieśmiertelne „biaatch” płynące z ust Too Shorta. „Broke” to dawka energii, doskonały substytut porannej kawy, za to wspominkowe „Back Then” zwalnia tempo, a elektryczna gitara do spółki z refrenem Birdmana sprawiają, że to jeden z najlepszych numerów na płycie (umiejętnie wpleciona gitara robi robotę również w „Newly Exposed”). „Breeze”, jak zresztą sam tytuł sugeruje, to chillout w najczystszej formie, a „From Tha Block” dostarcza pożywną dawkę funku. „Tonight” kusi za to doskonale wplecionym soulowym samplem z Betty Wright.Gospodarze czują się na tych podkładach jak ryby w wodzie, a ich współpracy trudno czegokolwiek zarzucić. Choć w przeszłości relacje na linii Birdman-Juvenile bywały skomplikowane, a różnice zdań momentami nie do przezwyciężenia (dość przypomnieć głośne odejście Nowoorleańczyka z Cash Money Records w 2004 roku), to zdaje się, że co było, minęło - na „Just Another Gangsta” wymieniają się mikrofonem jak dobrzy przyjaciele nagrywający razem od niepamiętnych czasów.Soundtrack pod weekendowy relaksSzkoda tylko, że w końcowej części krótkiej skądinąd wspólnej płyty Birdmana i Juvenile’a (całość trwa bowiem 35 minut) bity brzmią ciut nowocześniej, a co gorsza - gospodarze postanawiają podzielić się miejscem na krążku z innymi. Gościnne występy – choć wcale nie najgorsze, a Jay Lewis czy NLE Choppa być może już niebawem dowiosłują do głównego nurtu – zaburzają jednak dotychczasową harmonię i sprawiają, że charakter płyty traci wypracowaną wcześniej intymność.[[{"fid":"52725","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Co nie zmienia faktu, że „Just Another Gangsta” to świetny soundtrack pod weekendowy grill ze znajomymi i zimnym piwem; to muzyka pod powolne przemieszczanie się po mieście samochodem z odsłoniętym dachem (no dobra, rower też zda egzamin). Jednocześnie muzyka, której – bogiem a prawdą – nie ma sensu słuchać w przesadnym skupieniu czy poddawać dogłębnej analizie. Raczej nie zostanie ulubieńcem hip-hopowych słuchaczy poszukujących muzycznych wyzwań czy lirycznych objawień. Docenią ją za to ludzie tęskniący nieco za czasami, kiedy Cash Money Records dopiero zaczynała budować swoje imperium. Juvenile i Birdman nagrali płytę, do której przyjemnie wracać. Tylko tyle? Aż tyle.Amerykański hip-hop AD 2019 wystartował tempem raczej ślimaczym, albumów zatrzymujących uwagę na dłużej wcale nie ma aż tak wiele, dlatego błędem byłoby przegapienie czegokolwiek, co wychodzi przed szereg. A czymś takim, nieco niespodziewanie, jest „Just Another Gangsta”, wspólny album Birdmana i Juvenile’a.

Zacznijmy od wyartykułowania pewnej kwestii: Juvenile dobrym raperem jest i basta. Może nie wybitnym, bo na taki tytuł nie pozwala mu jednak dyskografia, ale bez wątpienia raperem wyraźnie wybijającym się ponad przeciętność. Charyzma, panowanie nad beatem, niezłe pióro, a do tego przyciągający uwagę głos, mający w sobie coś ze starych bluesmanów. Od jego największych muzycznych sukcesów minął już wprawdzie szmat czasu, ale reprezentant Nowego Orleanu nadal regularnie wypuszcza nowe krążki, a jego rapowy warsztat niezmiennie trzyma formę - co potwierdza zresztą „Just Another Gangsta”.

Z drugiej strony Birdman. Raperem jest oczywiście od Juvenile’a dużo słabszym, to raczej maszynka do robienia pieniędzy i wyławiacz młodych talentów, ale w pewnych dawkach słuchanie jego rapu jest, a przynajmniej bywa, doświadczeniem jak najbardziej przyjemnym. Obaj panowie najwyraźniej doskonale zdawali sobie z tego sprawę, dlatego proporcje na „Just Another Gangsta” wyważone są bardzo umiejętnie: na pierwszy plan wysunięty jest Juvenile, Birdman stoi nieco z boku, pełni rolę drugoplanową i zarówno raperzy, jak i słuchacze są chyba z tego powodu bardzo zadowoleni.

Z dala od głównego nurtu

Jak zatem brzmi płyta duetu Juvenile-Birdman? Ano brzmi bardzo dobrze. Oto dwóch weteranów hip-hopowej sceny z południa Stanów Zjednoczonych, (współ)odpowiedzialnych za budowę jednej z najważniejszych wytwórni w historii rapu - Cash Money Records - postanowiło nagrać kilkadziesiąt minut dobrej muzyki. Tak po prostu. Bez gorączkowego spoglądania na obecne trendy, bez większej promocji czy znanych ksywek w obsadzie, bez stawania na rzęsach, żeby tylko pozycja na listach Billboardu była ciut wyższa, a wyświetlenia na Youtubie bardziej imponujące. I być może właśnie takie podejście – nagrajmy po prostu dobrą płytę, resztą się nie przejmujmy – sprawiło, że „Just Another Gangsta” to płyta, do której wraca się z przyjemnością. Duża w tym zasługa podkładów. Brzmią wprawdzie świeżo, ale przynoszą muzyczne skojarzenia raczej z tym, co w hip-hopie działo się kilkanaście lat temu. Decydując się na taki zabieg, nietrudno przekroczyć tę cienką granicę pomiędzy umiejętnym nawiązaniem a tanim sentymentalizmem i odgrzewaniem kotleta. Na szczęście raperzy i trzymający pieczę nad większością beatów D-Roc balansują na tej granicy ze sporym wyczuciem.

[[{"fid":"52724","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

Że uciekniemy tutaj od współczesnego mainstreamu, dowiadujemy się już na samym początku. Otwierający całość numer tytułowy przenosi nas do lat 90., gdzieś w okolice Bay Area, a przekonuje nas o tym nie tylko bit, ale i zsamplowane, nieśmiertelne „biaatch” płynące z ust Too Shorta. „Broke” to dawka energii, doskonały substytut porannej kawy, za to wspominkowe „Back Then” zwalnia tempo, a elektryczna gitara do spółki z refrenem Birdmana sprawiają, że to jeden z najlepszych numerów na płycie (umiejętnie wpleciona gitara robi robotę również w „Newly Exposed”). „Breeze”, jak zresztą sam tytuł sugeruje, to chillout w najczystszej formie, a „From Tha Block” dostarcza pożywną dawkę funku. „Tonight” kusi za to doskonale wplecionym soulowym samplem z Betty Wright.

Gospodarze czują się na tych podkładach jak ryby w wodzie, a ich współpracy trudno czegokolwiek zarzucić. Choć w przeszłości relacje na linii Birdman-Juvenile bywały skomplikowane, a różnice zdań momentami nie do przezwyciężenia (dość przypomnieć głośne odejście Nowoorleańczyka z Cash Money Records w 2004 roku), to zdaje się, że co było, minęło - na „Just Another Gangsta” wymieniają się mikrofonem jak dobrzy przyjaciele nagrywający razem od niepamiętnych czasów.

Soundtrack pod weekendowy relaks

Szkoda tylko, że w końcowej części krótkiej skądinąd wspólnej płyty Birdmana i Juvenile’a (całość trwa bowiem 35 minut) bity brzmią ciut nowocześniej, a co gorsza - gospodarze postanawiają podzielić się miejscem na krążku z innymi. Gościnne występy – choć wcale nie najgorsze, a Jay Lewis czy NLE Choppa być może już niebawem dowiosłują do głównego nurtu – zaburzają jednak dotychczasową harmonię i sprawiają, że charakter płyty traci wypracowaną wcześniej intymność.

[[{"fid":"52725","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

Co nie zmienia faktu, że „Just Another Gangsta” to świetny soundtrack pod weekendowy grill ze znajomymi i zimnym piwem; to muzyka pod powolne przemieszczanie się po mieście samochodem z odsłoniętym dachem (no dobra, rower też zda egzamin). Jednocześnie muzyka, której – bogiem a prawdą – nie ma sensu słuchać w przesadnym skupieniu czy poddawać dogłębnej analizie. Raczej nie zostanie ulubieńcem hip-hopowych słuchaczy poszukujących muzycznych wyzwań czy lirycznych objawień. Docenią ją za to ludzie tęskniący nieco za czasami, kiedy Cash Money Records dopiero zaczynała budować swoje imperium. Juvenile i Birdman nagrali płytę, do której przyjemnie wracać. Tylko tyle? Aż tyle.

]]>
Nef The Pharaoh feat. Juvenile "Put You On" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-11-08,nef-the-pharaoh-feat-juvenile-put-you-on-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-11-08,nef-the-pharaoh-feat-juvenile-put-you-on-teledyskNovember 8, 2016, 12:30 pmMichał ZdrojewskiNie jest tajemnicą, że jeden z najjaśniejszych młodych talentów rodem z Bay Area, czyli Nef The Pharaoh jest wielkim fanem legendarnych grup Hot Boys i Big Tymers. Dał się od tej strony poznać za sprawą swojego największego hitu "Big Tymin'", w którym salutuję m.in. Juvenile'owi, Weezy'emu, Mannie Freshowi. Teraz udało mu się spełnić jedno z marzeń, ponieważ nagrał numer z samym Juvenilem! Świetne "Put You On" doczekało się również klipu. Nie jest tajemnicą, że jeden z najjaśniejszych młodych talentów rodem z Bay Area, czyli Nef The Pharaoh jest wielkim fanem legendarnych grup Hot Boys i Big Tymers. Dał się od tej strony poznać za sprawą swojego największego hitu "Big Tymin'", w którym salutuję m.in. Juvenile'owi, Weezy'emu, Mannie Freshowi. Teraz udało mu się spełnić jedno z marzeń, ponieważ nagrał numer z samym Juvenilem! Świetne "Put You On" doczekało się również klipu. 

 

]]>
Rich Gang feat. Juvenile & Drake "Sho Me Love" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-13,rich-gang-feat-juvenile-drake-sho-me-love-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-13,rich-gang-feat-juvenile-drake-sho-me-love-nowy-singielNovember 13, 2014, 12:47 pmMateusz Marcola"Slim and Baby, that’s my uncles/ Man, I’m glad they brought me back/ And then Weezy, that’s my brother/ F**k with him, you gon’ get wacked" - rapuje Juvenile w swoim pierwszym numerze po niedawnym powrocie w szeregi Cash Money Records, udowadniając, że stare konflikty zostały zażegnane. "Sho Me Love", z refrenem Drake'a i bitem od London On Da Track, pojawi się na kompilacji "Rich Gang 2", a przesłuchacie go w rozwinięciu. Myślicie, że weteran z Nowego Orleanu odzyska dawną świetność? "Slim and Baby, that’s my uncles/ Man, I’m glad they brought me back/ And then Weezy, that’s my brother/ F**k with him, you gon’ get wacked" - rapuje Juvenile w swoim pierwszym numerze po niedawnym powrocie w szeregi Cash Money Records, udowadniając, że stare konflikty zostały zażegnane."Sho Me Love", z refrenem Drake'a i bitem od London On Da Track, pojawi się na kompilacji "Rich Gang 2", a przesłuchacie go w rozwinięciu. Myślicie, że weteran z Nowego Orleanu odzyska dawną świetność?

 

]]>
Juvenile wraca do Cash Money!https://popkiller.kingapp.pl/2014-10-30,juvenile-wraca-do-cash-moneyhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-30,juvenile-wraca-do-cash-moneyOctober 30, 2014, 4:54 pmMateusz MarcolaJeszcze niedawno wydawało się to mało prawdopodobne. A jednak! W wywiadzie dla MTV News Juvenile oznajmił wszem i wobec, że już niebawem ponownie wstąpi w szeregi Cash Money Records. "Wszystko jest już zapięte na ostatni guzik. Przed kilkoma dniami podpisałem umowę, wracam do wytwórni" - mówi raper... Dlaczego wydawało się to mało prawdopodobne? Ano dlatego, że autor hitów pokroju "Back That Azz Up" czy "Slow Motion" opuścił wytwórnię w niespecjalnie pokojowym nastroju. Poszło, jakże inaczej, o pieniądze. Były członek Hot Boys twierdził, że nie był należycie honorowany za swoje muzyczne osiągnięcia. Ale - jak tłumaczy szef Cash Money, Birdman - po konflikcie nie ma już śladu. "Przez te 11 lat [tyle minęło od odejścia Juvenile'a z wytwórni] zdążyliśmy dorosnąć, staliśmy się bardziej dojrzali i przez to mądrzejsi. Rozmawialiśmy ze sobą już od jakiegoś czasu, a ja czekałem na odpowiedni moment, żeby ściągnąć Juve z powrotem. A ten moment nadszedł właśnie teraz" - mówi Birdman. Dodaje również, że nadal widzi w Juvenile'u ogromny potencjał na sukces. "Myślę, że może zostać jeszcze większą postacią światowego hip-hopu, niż był wcześniej". Jeszcze niedawno wydawało się to mało prawdopodobne. A jednak! W wywiadzie dla MTV News Juvenile oznajmił wszem i wobec, że już niebawem ponownie wstąpi w szeregi Cash Money Records. "Wszystko jest już zapięte na ostatni guzik. Przed kilkoma dniami podpisałem umowę, wracam do wytwórni" - mówi raper... 

Dlaczego wydawało się to mało prawdopodobne? Ano dlatego, że autor hitów pokroju "Back That Azz Up" czy "Slow Motion" opuścił wytwórnię w niespecjalnie pokojowym nastroju. Poszło, jakże inaczej, o pieniądze. Były członek Hot Boys twierdził, że nie był należycie honorowany za swoje muzyczne osiągnięcia. Ale - jak tłumaczy szef Cash Money, Birdman - po konflikcie nie ma już śladu. "Przez te 11 lat [tyle minęło od odejścia Juvenile'a z wytwórni] zdążyliśmy dorosnąć, staliśmy się bardziej dojrzali i przez to mądrzejsi. Rozmawialiśmy ze sobą już od jakiegoś czasu, a ja czekałem na odpowiedni moment, żeby ściągnąć Juve z powrotem. A ten moment nadszedł właśnie teraz" - mówi Birdman. Dodaje również, że nadal widzi w Juvenile'u ogromny potencjał na sukces. "Myślę, że może zostać jeszcze większą postacią światowego hip-hopu, niż był wcześniej". 

]]>
Juvenile "400 Degreez" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2014-02-14,juvenile-400-degreez-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-14,juvenile-400-degreez-klasyk-na-weekendFebruary 14, 2014, 2:47 pmWojciech GraczykGdyby spytać się słuchaczy, która płyta Cash Money rozeszła się w największej liczbie egzemplarzy, wielu odpowiedziałoby: "Pewnie Tha Carter III Weezy'ego". Nie. Imperium Birdmana ma w swoim katalogu coś, co podobało się ludziom bardziej niż najchętniej słuchana pozycja Lil Wayne'a. Jest to właśnie dzisiejszy "Klasyk Na Weekend". Przed Wami trzeci krążek pochodzącego z Nowego Orleanu Juvenile'a, "400 Degreez". Zapraszam. "400 Degreez" poznałem kilka lat temu. Było to dwa, może trzy lata wstecz. Nigdy nie byłem fanem tego typu muzyki, a w szczególności Manniego Fresha. Fakt, Carter I był całkiem zgrabnym krążkiem, ale dla mnie osobiście było zbyt dużo "takich sobie" bitów. Omawiany dziś "Klasyk" jest żywym koszmarem dla hiphopowych tradycjonalistów i "truskuli". Wiem, bo sam taki kiedyś byłem i wiem, że w liceum tej płyty bym nie ruszył nawet kijem. No bo co my tu mamy? Hajs, dziwki, trochę ulicznych odniesień i drogich samochodów. No i złoto, które wręcz wylewa się z okładki (pomieszane z płomieniami). Wszystko to podane na cykająch podkładach. Przerażające, ale...... uważam, że do takich produkcji trzeba dojrzeć. Trzeba złapać dystans i otworzyć głowę. Album wygenerował dwa, spore hity: "Ha" (w trzech wersjach: Juve solo, z Hot Boys i z Jiggą, który zamyka krążek) i "Back That Azz Up". Bit do tego drugiego znalazł się nawet na 14 miejscu na liście najlepszych podkładów wszechczasów, magazynu Complex. Co prawda, uważam to za lekką przesadę, ale nie można odmówić jakości temu bangerowi.Muzyką na "400 Degreez" zajął się w stu procentach, nadworny producent wytwórni w tamtym okresie, czyli wspomniany wcześniej Mannie Fresh. Według mnie, pokazał on wtedy maksimum swoich umiejętności. Wydany, równo rok później, debiut Lil Wayne nie mógł poszczycić się tak dobrym brzmieniem. Fresh zaprezentował na trzecim krążku Juvenile'a wachlarz różnych możliwości, nie tworząc schematycznych, elektronicznych bitów. Mamy tu więc syntetyki typowe dla Manniego, letniaki brzmiące bardziej tradycyjnie, czy kojarzące mi się z Music Instructor, "400 Degreez", z głosem "robota" w refrenie. Produkcje są praktycznie w całości robione przez Fresha, a sampli użył tylko w dwóch kawałkach. Jednym z nich jest "Ha", gdzie samplował utwór gospodarza z poprzedniego krążka, a także trzeci singiel "Follow Me Now", czerpiący z dorobku Tito Puente, a dokładniej z utworu "Oye Como Va". Dla nieświadomych, Tito to muzyk, parający się mambo i latynowskim jazzem.Juvenile nie był może nie wiadomo jakim mistrzem mikrofonu. Sprawiał miejscami wrażenie jakby męczył się rapując. W porównaniu do takiego Jaya, wypadał tak sobie. Nie posiadał tak giętkiego flow, czy pewności siebie jak nowojorczyk. Miał jednak jakąś magię w sobie, która przyciągała do tej płyty. Paradoksalnie jego leniwe flow i niezbyt mocny głos nie nudziły słuchacza. Może to również zasługa jego znakomitego ucha do bitów Manniego.Na sam koniec dodam, że "400 Degreez" to nie tylko rewelacyjna sprzedaż (5 milionów kopii), ale również wielki wpływ na późniejszy rap. Po pierwsze Lil Wayne, który w hołdzie dla swojego kolegi z Hot Boys, nazwał swoje, trzecie wydawnictwo "500 Degreez". W końcu Jay-Z, dla którego omawiana dziś płyta była inspiracją przy nagrywaniu "Vol. 3 Life and Times of S. Carter". Sami więc widzicie, że warto zapoznać się z tym krążkiem. Szkoda tylko, że Birdman zaczął olewać trochę Juvenile'a, bo sądzę, że gdyby kontynuowano promocję kolejnych krążków jak tego, czy następnego, to dziś Juve mógł wciąż znaczyć w środowisku więcej niż Lil Wayne. Polecam!Poniżej klipy promujące to zacne dzieło.Juvenile "Ha""Back That Azz Up""Follow Me Now"Gdyby spytać się słuchaczy, która płyta Cash Money rozeszła się w największej liczbie egzemplarzy, wielu odpowiedziałoby: "Pewnie Tha Carter III Weezy'ego". Nie. Imperium Birdmana ma w swoim katalogu coś, co podobało się ludziom bardziej niż najchętniej słuchana pozycja Lil Wayne'a. Jest to właśnie dzisiejszy "Klasyk Na Weekend". Przed Wami trzeci krążek pochodzącego z Nowego Orleanu Juvenile'a, "400 Degreez". Zapraszam.

"400 Degreez" poznałem kilka lat temu. Było to dwa, może trzy lata wstecz. Nigdy nie byłem fanem tego typu muzyki, a w szczególności Manniego Fresha. Fakt, Carter I był całkiem zgrabnym krążkiem, ale dla mnie osobiście było zbyt dużo "takich sobie" bitów. Omawiany dziś "Klasyk" jest żywym koszmarem dla hiphopowych tradycjonalistów i "truskuli". Wiem, bo sam taki kiedyś byłem i wiem, że w liceum tej płyty bym nie ruszył nawet kijem. No bo co my tu mamy? Hajs, dziwki, trochę ulicznych odniesień i drogich samochodów. No i złoto, które wręcz wylewa się z okładki (pomieszane z płomieniami). Wszystko to podane na cykająch podkładach. Przerażające, ale...

... uważam, że do takich produkcji trzeba dojrzeć. Trzeba złapać dystans i otworzyć głowę. Album wygenerował dwa, spore hity: "Ha" (w trzech wersjach: Juve solo, z Hot Boys i z Jiggą, który zamyka krążek) i "Back That Azz Up". Bit do tego drugiego znalazł się nawet na 14 miejscu na liście najlepszych podkładów wszechczasów, magazynu Complex. Co prawda, uważam to za lekką przesadę, ale nie można odmówić jakości temu bangerowi.

Muzyką na "400 Degreez" zajął się w stu procentach, nadworny producent wytwórni w tamtym okresie, czyli wspomniany wcześniej Mannie Fresh. Według mnie, pokazał on wtedy maksimum swoich umiejętności. Wydany, równo rok później, debiut Lil Wayne nie mógł poszczycić się tak dobrym brzmieniem. Fresh zaprezentował na trzecim krążku Juvenile'a wachlarz różnych możliwości, nie tworząc schematycznych, elektronicznych bitów. Mamy tu więc syntetyki typowe dla Manniego, letniaki brzmiące bardziej tradycyjnie, czy kojarzące mi się z Music Instructor, "400 Degreez", z głosem "robota" w refrenie. Produkcje są praktycznie w całości robione przez Fresha, a sampli użył tylko w dwóch kawałkach. Jednym z nich jest "Ha", gdzie samplował utwór gospodarza z poprzedniego krążka, a także trzeci singiel "Follow Me Now", czerpiący z dorobku Tito Puente, a dokładniej z utworu "Oye Como Va". Dla nieświadomych, Tito to muzyk, parający się mambo i latynowskim jazzem.

Juvenile nie był może nie wiadomo jakim mistrzem mikrofonu. Sprawiał miejscami wrażenie jakby męczył się rapując. W porównaniu do takiego Jaya, wypadał tak sobie. Nie posiadał tak giętkiego flow, czy pewności siebie jak nowojorczyk. Miał jednak jakąś magię w sobie, która przyciągała do tej płyty. Paradoksalnie jego leniwe flow i niezbyt mocny głos nie nudziły słuchacza. Może to również zasługa jego znakomitego ucha do bitów Manniego.

Na sam koniec dodam, że "400 Degreez" to nie tylko rewelacyjna sprzedaż (5 milionów kopii), ale również wielki wpływ na późniejszy rap. Po pierwsze Lil Wayne, który w hołdzie dla swojego kolegi z Hot Boys, nazwał swoje, trzecie wydawnictwo "500 Degreez". W końcu Jay-Z, dla którego omawiana dziś płyta była inspiracją przy nagrywaniu "Vol. 3 Life and Times of S. Carter". Sami więc widzicie, że warto zapoznać się z tym krążkiem. Szkoda tylko, że Birdman zaczął olewać trochę Juvenile'a, bo sądzę, że gdyby kontynuowano promocję kolejnych krążków jak tego, czy następnego, to dziś Juve mógł wciąż znaczyć w środowisku więcej niż Lil Wayne. Polecam!

Poniżej klipy promujące to zacne dzieło.

Juvenile "Ha"

"Back That Azz Up"

"Follow Me Now"

]]>
Dee-1 "The Focus Tape" - darmowy projekt + 3 teledyskihttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-28,dee-1-the-focus-tape-darmowy-projekt-3-teledyskihttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-28,dee-1-the-focus-tape-darmowy-projekt-3-teledyskiOctober 28, 2012, 12:49 pmMarcin NataliReprezentujący Nowy Orlean bohater jednego z odcinków naszej "Świeżej Krwi" MC Dee-1 niedawno wypuścił swój najnowszy projekt "The Focus Tape". To pierwsze od czasu zeszłorocznego, świetnego "I Hope They Hear Me Vol. 2" wydawnictwo rapera, a konsekwentnie podsycane w ciągu tego czasu apetyty każą nam spodziewać się porcji naprawdę solidnego rapu.Na "The Focus Tape" znajdziecie, wyłączając skity Manniego Fresha, 20 nowych utworów na oryginalnych bitach. Gościnnie na mikrofonie gospodarza wspomogli natomiast m.in. tacy MC's jak Killer Mike, Rapper Big Pooh, Juvenile, Murs, Tabi Bonney czy Lecrae (parę ad-libsów dorzucił też sam Mos Def aka Yasiin Bey). W rozwinięciu odsłuch i download całości, jak i 3 klipy promujące wydawnictwo.Tylna okładka:LINK:Odsłuchaj/ściągnij "The Focus Tape" (LiveMixtapes.com)Alternatywny link (DJBooth.net)Reprezentujący Nowy Orleanbohater jednego z odcinków naszej "Świeżej Krwi"MCDee-1 niedawno wypuścił swój najnowszy projekt "The Focus Tape". To pierwsze od czasu zeszłorocznego, świetnego "I Hope They Hear Me Vol. 2" wydawnictwo rapera, a konsekwentnie podsycane w ciągu tego czasu apetyty każą nam spodziewać się porcji naprawdę solidnego rapu.

Na "The Focus Tape" znajdziecie, wyłączając skity Manniego Fresha, 20 nowych utworów na oryginalnych bitach. Gościnnie na mikrofonie gospodarza wspomogli natomiast m.in. tacy MC's jak Killer Mike, Rapper Big Pooh, Juvenile, Murs, Tabi Bonney czy Lecrae (parę ad-libsów dorzucił też sam Mos Def aka Yasiin Bey). W rozwinięciu odsłuch i download całości, jak i3 klipy promujące wydawnictwo.

Tylna okładka:

mixtape back cover

LINK:

Odsłuchaj/ściągnij "The Focus Tape" (LiveMixtapes.com)

Alternatywny link (DJBooth.net)

]]>