popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) No Malicehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/23697/No-MaliceNovember 15, 2024, 1:26 ampl_PL © 2024 Admin stronyClipse - Pusha T, No Malice i The Neptunes pracują nad nową płytą!https://popkiller.kingapp.pl/2014-01-07,clipse-pusha-t-no-malice-i-the-neptunes-pracuja-nad-nowa-plytahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-01-07,clipse-pusha-t-no-malice-i-the-neptunes-pracuja-nad-nowa-plytaJanuary 6, 2014, 11:40 pmAdmin stronyWydawało się, że solowe wyjście z cienia i rozkręcenie własnej kariery przez Pushę T będzie początkiem działań solo, a tu okazuje się, że... Clipse na tyle muzycznie stęsknili się za sobą i za odwiecznym producenckim wsparciem Neptunesów, że szykują nowy album składu!Najpierw Pusha zapowiedział 20-dniową sesję studyjną z Neptunesami na rozpoczęcie roku, teraz wychodzi na to, że to początek intensywnej pracy nad krążkiem z No Malice'em. Jak podaje serwis Karencivil.com bracia pracują nad "niezależnym albumem" ("independent album"), nie wiem czy można to rozumieć jako street-album, czy darmowy mixtape, czy po prostu krążek przygotowany poza mainstreamową promocją i obiegiem. W każdym razie - czekamy.Wydawało się, że solowe wyjście z cienia i rozkręcenie własnej kariery przez Pushę T będzie początkiem działań solo, a tu okazuje się, że... Clipse na tyle muzycznie stęsknili się za sobą i za odwiecznym producenckim wsparciem Neptunesów, że szykują nowy album składu!

Najpierw Pusha zapowiedział 20-dniową sesję studyjną z Neptunesami na rozpoczęcie roku, teraz wychodzi na to, że to początek intensywnej pracy nad krążkiem z No Malice'em. Jak podaje serwis Karencivil.com bracia pracują nad "niezależnym albumem" ("independent album"), nie wiem czy można to rozumieć jako street-album, czy darmowy mixtape, czy po prostu krążek przygotowany poza mainstreamową promocją i obiegiem. W każdym razie - czekamy.

]]>
Clipse naszymi Artystami Tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-21,clipse-naszymi-artystami-tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-21,clipse-naszymi-artystami-tygodniaOctober 21, 2013, 5:52 pmWojciech GraczykClipse, czyli duet No Malice i Pusha T są już z nami obecni od końca lat 90-tych. Ich kariera na dobre rozpoczęła się w XXI w., a po wydaniu "Til The Casket Drops", każdy z nich poszedł własną drogą. Wcześniej jednak namieszali sporo - u boku Pharrella i The Neptunes przeprowadzili małą rewolucję w rapowym brzmieniu, na wykręcone, odważnie futurystyczne bity rzucając pełne charyzmy i błysku opowieści o ciemnych stronach życia i pokazując, że uliczna jazda wciąż może brzmieć świeżo i łamać narzucane jej schematy. Jako, że jesteśmy po premierze dwóch solówek braci Thornton, zaczynamy tydzień poświęcony ich osobom...Poznacie bliżej ich historię, cofniemy się do początków ich kariery, a także omówię ich nowe, autorskie płyty. Zanim przedstawię Wam artykuły związane z ich twórczością, przypomnijmy sobie ich największy hit "Grindin'" produkcja oczywiście The Neptunes.Clipse, czyli duet No Malice i Pusha T są już z nami obecni od końca lat 90-tych. Ich kariera na dobre rozpoczęła się w XXI w., a po wydaniu "Til The Casket Drops", każdy z nich poszedł własną drogą. Wcześniej jednak namieszali sporo - u boku Pharrella i The Neptunes przeprowadzili małą rewolucję w rapowym brzmieniu, na wykręcone, odważnie futurystyczne bity rzucając pełne charyzmy i błysku opowieści o ciemnych stronach życia i pokazując, że uliczna jazda wciąż może brzmieć świeżo i łamać narzucane jej schematy. Jako, że jesteśmy po premierze dwóch solówek braci Thornton, zaczynamy tydzień poświęcony ich osobom...

Poznacie bliżej ich historię, cofniemy się do początków ich kariery, a także omówię ich nowe, autorskie płyty. Zanim przedstawię Wam artykuły związane z ich twórczością, przypomnijmy sobie ich największy hit "Grindin'" produkcja oczywiście The Neptunes.

]]>
Clipse "Hell Hath No Fury" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2013-10-25,clipse-hell-hath-no-fury-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-25,clipse-hell-hath-no-fury-klasyk-na-weekendDecember 29, 2013, 5:03 pmWojciech GraczykWiększość z Was pewnie się dziwi: "Dlaczego płyta, która ma zaledwie siedem lat, znajduje się w Klasyku Na Weekend?" A no dlatego, że jest jedną z najlepiej ocenianych płyt po roku 2000 (89/100 w Metacritic). Jako szósta zdobyła maksymalną ocenę w magazynie XXL. No i po trzecie, jest po prostu świetna i już uznawana za klasyczną. Mała ciekawostka. Tytuł płyty pochodzi od słów angielskiego dramatopisarza i poety, Williama Congreve'a. Pojawiły się one w tragedii jego pióra, o tytule "The Mourning Bride", a w całości brzmią: "Heaven has no rage, like love to hatred turned, Nor hell a fury, like a woman scorned", lub po prostu: "Hell hath no fury like a woman scorned". Już przy samym tytule widzimy, że obydwaj panowie nie są jakimiś tam raperami machającymi do kamery i nawijającymi o gnatach. To bardzo inteligentni i oczytani ludzie. Płyta wyszła w 2006 roku. Był to dość ciekawy rok. Nas krzyczał, że Hiphop umarł, Jigga wrócił z emerytury, Game odmieniał Dr. Dre przez wszystkie przypadki, a Outkast nagrali musical, wraz ze ścieżką dźwiękową. Jednak to nie te postaci wydały najlepsze krążki. Po pierwsze Lupe Fiasco i jego debiut. Po drugie Ghostface Killah, który nagrał podobnie tematyczną płytę do tego co zaserwowali bracia z Virginii, no i mroczne, rozpolitowane "Game Theory" The Rootsów. Jednak to właśnie "Hell Hath No Fury", niespodziewanie stał się dla wielu numerem jeden w 2006 roku. Powodem tego były teksty Malice'a i Pushy, połączone z nieziemskimi bitami The Neptunes...Czym się charakteryzowały podkłady na tym albumie? Były mroczne, oszczędne, duszne, ale jednocześnie nie traciły na melodyjności. Przywodziły na myśl, trochę przystępniejszą wersję tego co było na "Boy In Da Corner" Dizzee Rascala. Były przy tym różnorodne. Od mroków "Keys Open Doors", przez Rascalowe "Mr. Me Too", przez luksusowo brzmiące "Wamp Wamp (What It Do)" ze Slim Thugiem, który należał wtedy do Star Trak. Pharrell razem Hugo dali jedne z najlepszych swoich bitów jakie kiedykolwiek zrobili, tworząc bardzo równą i stojącą na bardzo wysokim poziomie płytę.Jednak Panowie Malice i Pusha T nie odstawali od producentów tego albumu. Pokazali, że gangsta rap dwudziestego pierwszego wieku nie musi być papką dla kretynów. Wręcz odwrotnie. „Hell Hath No Fury” to nie byle jaki rap o gangsterach. To „Coke Rap”! Bracia kreślą swoją ścieżkę do bogactwa w handlu narkotykami, robiąc to przy tym bardzo ciekawie. "I philosophize about Glock and ki's Niggas call me young black Socrates” . Powyższy tekst pokazuje z jakimi gośćmi mamy do czynienia. Są niesamowicie inteligentni jak na południowców z tamtego okresu i mają w swoim arsenale niebanalne porównania. Panowie w swoim pomyśle na rap poszli śladami Scarface'a (rapera). Nie malowali płaskich obrazów sukcesu, gdzie dzięki morderstwom, handlu i życiu poza prawem stali się bogaci i jeździli drogimi samochodami. Fakt Pusha T taką wizję pokazuje w zamykającym płytę „Nightmares”, lecz w opozycji do tego jest niepokój o życie swoje i niewinnych osób z otoczenia. Jednak to co robi Malice powala, pokazując, że jak się jest na szczycie, to trzeba się oglądać za siebie, bo ktoś może wbić Ci nóż w plecy. A nawet jeśli nie, to i tak popadniesz w paranoję na tym punkcie. "When you see millions, there are many chameleons You're not a gunna for real, you're just a runna Haters, I spot you from afar and I'm the Deer Hunta They be thinkin' nice car, nice crib I be thinkin' how long will these niggas let me live”. Niestety poza niezłą sprzedażą i dobrymi ocenami w prasie, nie odnieśli takiego sukcesu jak Weezy, z którym zresztą od tamtej pory zaczęli się beefować.Już siedem lat minęło od premiery, a ja wciąż uważam, że to najlepsza płyta pierwszej dekady XXI w. w USA. Oczywiście w kategoriach rapu. Album wciąż powala swoim klimatem, spójnością i wysokim poziomem nawijek obydwu braci. Tym, którzy nie poznali tego krążka, polecam sprawdzić. Na pewno się nie zawiedziecie. Tak jak mówi okładka, panowie byli wtedy królami.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7149","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7150","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7151","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7152","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Większość z Was pewnie się dziwi: "Dlaczego płyta, która ma zaledwie siedem lat, znajduje się w Klasyku Na Weekend?"A no dlatego, że jest jedną z najlepiej ocenianych płyt po roku 2000 (89/100 w Metacritic). Jako szósta zdobyła maksymalną ocenę w magazynie XXL. No i po trzecie, jest po prostu świetna i już uznawana za klasyczną. Mała ciekawostka. Tytuł płyty pochodzi od słów angielskiego dramatopisarza i poety, Williama Congreve'a. Pojawiły się one w tragedii jego pióra, o tytule "The Mourning Bride", a w całości brzmią: "Heaven has no rage, like love to hatred turned, Nor hell a fury, like a woman scorned", lub po prostu: "Hell hath no fury like a woman scorned". Już przy samym tytule widzimy, że obydwaj panowie nie są jakimiś tam raperami machającymi do kamery i nawijającymi o gnatach. To bardzo inteligentni i oczytani ludzie. 

Płyta wyszła w 2006 roku. Był to dość ciekawy rok. Nas krzyczał, że Hiphop umarł, Jigga wrócił z emerytury, Game odmieniał Dr. Dre przez wszystkie przypadki, a Outkast nagrali musical, wraz ze ścieżką dźwiękową. Jednak to nie te postaci wydały najlepsze krążki. Po pierwsze Lupe Fiasco i jego debiut. Po drugie Ghostface Killah, który nagrał podobnie tematyczną płytę do tego co zaserwowali bracia z Virginii, no i mroczne, rozpolitowane "Game Theory" The Rootsów. Jednak to właśnie "Hell Hath No Fury", niespodziewanie stał się dla wielu numerem jeden w 2006 roku. Powodem tego były teksty Malice'a i Pushy, połączone z nieziemskimi bitami The Neptunes...

Czym się charakteryzowały podkłady na tym albumie? Były mroczne, oszczędne, duszne, ale jednocześnie nie traciły na melodyjności. Przywodziły na myśl, trochę przystępniejszą wersję tego co było na "Boy In Da Corner" Dizzee Rascala. Były przy tym różnorodne. Od mroków "Keys Open Doors", przez Rascalowe "Mr. Me Too", przez luksusowo brzmiące "Wamp Wamp (What It Do)" ze Slim Thugiem, który należał wtedy do Star Trak. Pharrell razem Hugo dali jedne z najlepszych swoich bitów jakie kiedykolwiek zrobili, tworząc bardzo równą i stojącą na bardzo wysokim poziomie płytę.

Jednak Panowie Malice i Pusha T nie odstawali od producentów tego albumu. Pokazali, że gangsta rap dwudziestego pierwszego wieku nie musi być papką dla kretynów. Wręcz odwrotnie. „Hell Hath No Fury” to nie byle jaki rap o gangsterach. To „Coke Rap”! Bracia kreślą swoją ścieżkę do bogactwa w handlu narkotykami, robiąc to przy tym bardzo ciekawie."I philosophize about Glock and ki's Niggas call me young black Socrates” . Powyższy tekst pokazuje z jakimi gośćmi mamy do czynienia. Są niesamowicie inteligentni jak na południowców z tamtego okresu i mają w swoim arsenale niebanalne porównania. Panowie w swoim pomyśle na rap poszli śladami Scarface'a (rapera). Nie malowali płaskich obrazów sukcesu, gdzie dzięki morderstwom, handlu i życiu poza prawem stali się bogaci i jeździli drogimi samochodami. Fakt Pusha T taką wizję pokazuje w zamykającym płytę „Nightmares”, lecz w opozycji do tego jest niepokój o życie swoje i niewinnych osób z otoczenia. Jednak to co robi Malice powala, pokazując, że jak się jest na szczycie, to trzeba się oglądać za siebie, bo ktoś może wbić Ci nóż w plecy. A nawet jeśli nie, to i tak popadniesz w paranoję na tym punkcie. "When you see millions, there are many chameleons You're not a gunna for real, you're just a runna Haters, I spot you from afar and I'm the Deer Hunta They be thinkin' nice car, nice crib I be thinkin' how long will these niggas let me live”. Niestety poza niezłą sprzedażą i dobrymi ocenami w prasie, nie odnieśli takiego sukcesu jak Weezy, z którym zresztą od tamtej pory zaczęli się beefować.

Już siedem lat minęło od premiery, a ja wciąż uważam, że to najlepsza płyta pierwszej dekady XXI w. w USA. Oczywiście w kategoriach rapu. Album wciąż powala swoim klimatem, spójnością i wysokim poziomem nawijek obydwu braci. Tym, którzy nie poznali tego krążka, polecam sprawdzić. Na pewno się nie zawiedziecie. Tak jak mówi okładka, panowie byli wtedy królami.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7149","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7150","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7151","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7152","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
No Malice "Hear Ye Him" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-26,no-malice-hear-ye-him-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-26,no-malice-hear-ye-him-recenzjaOctober 21, 2013, 9:49 pmWojciech GraczykCała Ameryka żyje ostatnio dwiema premierami. Mowa tu o „Old” Danny'ego Browna i „My Name Is My Name” Pusha T. Niewielu jednak wie, że pod koniec sierpnia, swoją debiutancką płytę wydał brat Pushy, Malice (a raczej No Malice). Szczerze mówiąc bardzo czekałem na coś nowego od starszego z braci Thornton. Może dlatego, że trochę się bałem, że jego rapów będzie można posłuchać tylko okazjonalnie. Na szczęście Gene również nie zawiesił majka na kołku i możemy sprawdzić Clipse'a „reprezentującego jasną stronę mocy”.Nie będę się zagłębiać w całą historię Maliciousa, wystarczy tylko, że jak sam mówi, odnalazł Boga. Tak wiem, większość z Was przypomina sobie filmik nagrany przez Medium. Fakt jest jednak taki, że można było nie dzielić przekonań rapera z Kielc, ale chłopak potrafił obronić się swoją muzyką. A jak jest z No Malicem?Od zawsze darzę większą sympatią Malice'a niż Pushę. O ile Terrence był tym chłodnym dilerem koki, to jego brat zawsze przemycał jakąś większą wartość. Słychać to zwłaszcza na ostatniej płycie duetu „Til the Casket Drops”. „Hear Ye Him” przesłuchałem całość za jednym razem. Bez znużenia, czy chęci przewijania numerów. Co prawda nie każdy bit na tym krążku to perełka, jednak całości słucha się z przyjemnością. Poza Illmindem, S1 i Chadem Hugo mamy tu mało znane ksywki. Właśnie wpomniana trójka wypada najlepiej pod względem produkcji. Moim osobistym faworytem jest otwierające „Smoke and Mirrors” z Ab-Livą. Kto słyszał ten wie, że podkład Illminda razem z linijkami raperów potrafi spowodować ciarki na plecach. Z drugiej strony mamy trochę mało ciekawe „June” i „Different”, które po pewnym czasie zaczęły irytować.No Malice na płytach Clipse rapował o kokainie i przy okazji odnosił się do Stwórcy. Na „Hear Ye Him” jest odwrotnie. Pełno tu nawiązań do cytatów biblijnych chociażby w „Smoke and Mirrors”, gdzie początek to 1 list do Koryntian 13:11. W tym samy utworze pokazuje również jak nawiązanie do Pisma Świętego może stworzyć kozacki punchline „It’s of a Biblical proportion, what you are witnessing/Spiritual abortion, slaughter of innocents”. Na szczęście No Malice nie opiera się tylko na Biblii. Nie robi z siebie cudownie nawróconego, który teraz z wyższością będzie pouczał innych. Cały czas odwołuje się do przeszłości i to jak wpłynęła ona na to jakim jest człowiekiem. Najlepiej ten krązek charakteryzuje sam gospodarz w zamykającym „No Time”: „What I’m sayin is the things that I once loved I now find myself ashamed of” Nie można chyba lepiej oddać tego czym jest ta płyta.Miło znów posłuchać Maliciousa. Mimo że jest w cieniu swojego młodszego brata, to nie można go ignorować. Dał nam płytę bez wątpienia wartą przesłuchania. Niezależnie od poglądów jakie ma, bo ten album go broni. Raper cały czas ma ten pazur, wysoki poziom tekstów i charyzmę. Gdyby tylko nie te dwa, średnie bity... "Hear Ye Him" zasługuje na 5- i mam nadzieję, że „As God As My Witness” będzie stało na jeszcze wyższym poziomie.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7153","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Cała Ameryka żyje ostatnio dwiema premierami. Mowa tu o „Old” Danny'ego Browna i „My Name Is My Name” Pusha T. Niewielu jednak wie, że pod koniec sierpnia, swoją debiutancką płytę wydał brat Pushy, Malice (a raczej No Malice). Szczerze mówiąc bardzo czekałem na coś nowego od starszego z braci Thornton. Może dlatego, że trochę się bałem, że jego rapów będzie można posłuchać tylko okazjonalnie. Na szczęście Gene również nie zawiesił majka na kołku i możemy sprawdzić Clipse'a „reprezentującego jasną stronę mocy”.

Nie będę się zagłębiać w całą historię Maliciousa, wystarczy tylko, że jak sam mówi, odnalazł Boga. Tak wiem, większość z Was przypomina sobie filmik nagrany przez Medium. Fakt jest jednak taki, że można było nie dzielić przekonań rapera z Kielc, ale chłopak potrafił obronić się swoją muzyką. A jak jest z No Malicem?

Od zawsze darzę większą sympatią Malice'a niż Pushę. O ile Terrence był tym chłodnym dilerem koki, to jego brat zawsze przemycał jakąś większą wartość. Słychać to zwłaszcza na ostatniej płycie duetu „Til the Casket Drops”. „Hear Ye Him” przesłuchałem całość za jednym razem. Bez znużenia, czy chęci przewijania numerów. Co prawda nie każdy bit na tym krążku to perełka, jednak całości słucha się z przyjemnością. Poza Illmindem, S1 i Chadem Hugo mamy tu mało znane ksywki. Właśnie wpomniana trójka wypada najlepiej pod względem produkcji. Moim osobistym faworytem jest otwierające „Smoke and Mirrors” z Ab-Livą. Kto słyszał ten wie, że podkład Illminda razem z linijkami raperów potrafi spowodować ciarki na plecach. Z drugiej strony mamy trochę mało ciekawe „June” i „Different”, które po pewnym czasie zaczęły irytować.

No Malice na płytach Clipse rapował o kokainie i przy okazji odnosił się do Stwórcy. Na „Hear Ye Him” jest odwrotnie. Pełno tu nawiązań do cytatów biblijnych chociażby w „Smoke and Mirrors”, gdzie początek to 1 list do Koryntian 13:11. W tym samy utworze pokazuje również jak nawiązanie do Pisma Świętego może stworzyć kozacki punchline „It’s of a Biblical proportion, what you are witnessing/Spiritual abortion, slaughter of innocents”. Na szczęście No Malice nie opiera się tylko na Biblii. Nie robi z siebie cudownie nawróconego, który teraz z wyższością będzie pouczał innych. Cały czas odwołuje się do przeszłości i to jak wpłynęła ona na to jakim jest człowiekiem. Najlepiej ten krązek charakteryzuje sam gospodarz w zamykającym „No Time”: „What I’m sayin is the things that I once loved I now find myself ashamed of” Nie można chyba lepiej oddać tego czym jest ta płyta.

Miło znów posłuchać Maliciousa. Mimo że jest w cieniu swojego młodszego brata, to nie można go ignorować. Dał nam płytę bez wątpienia wartą przesłuchania. Niezależnie od poglądów jakie ma, bo ten album go broni. Raper cały czas ma ten pazur, wysoki poziom tekstów i charyzmę. Gdyby tylko nie te dwa, średnie bity... "Hear Ye Him" zasługuje na 5- i mam nadzieję, że „As God As My Witness” będzie stało na jeszcze wyższym poziomie.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7153","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Clipse "Dwaj bracia z Virginii"- profilhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-22,clipse-dwaj-bracia-z-virginii-profilhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-22,clipse-dwaj-bracia-z-virginii-profilOctober 21, 2013, 9:26 pmWojciech GraczykW końcu doczekaliśmy się "My Name Is Name". Jednak co ciekawe, swój debiut wydał również brat Pushy, No Mailce. Postanowiłem więc przybliżyć Wam sylwetkę, jednych z najciekawszych postaci rap gry, którzy swoją karierę rozpoczęli, na dobre, po 2000 roku. W pracy nad tekstem pomógł mi m.in. artykuł "Pusha T Breaks Down His 25 Most Essential Songs", który ukazał się na stronie Complex.PoczątekPusha T, tak samo jak jego brat Malice (a raczej No Malice), znani są z tego, że mocno reprezentują w swoich tekstach Virginię. Musicie jedna wiedzieć, że nie urodzili się na południu Stanów Zjednoczonych. Terrence urodził się 13 maja 1977 roku w Bronxie. Dopiero jakiś czas później, wraz z bratem przenieśli się do Norfolk, Virginia. Tam właśnie, mając 15 lat Pusha założył ze swoim bratem rapowy duet Clipse. Miał wtedy 15 lat. To właśnie dzięki bratu, Pusha T zaczął rapować. W tamtym okresie Malice rapował razem z ... Timbalandem, z którym to chodził do szkoły (Pharrella również poznali w ten sposób).Kariera Clipse miała na dobre rozpocząć się w 1997 roku, kiedy to miał wejść na rynek ich debiut "Exclusive Audio Footage", nakładem Elektra Records. Spory udział w podpisaniu umowy miał Pharrell Williams. Niestety premiera albumu nie doszła do skutku i "Exclusive Audio Footage" nigdy nie pojawił się na sklepowych półkach. Zaowocowało to rozejściem się artystów z wytwórnią.Krążek był typowym reprezentantem Coke Rapu. Różnił się od następnych płyt Clipse swoją budową. Wszystkie kawałki tworzyły jedną historię, coś na wzór słuchowiska. Za produkcję utworów na tym krążku, odpowiedzialni byli The Neptunes. Gościnnymi występami uraczyli nas Kurupt i Noreaga. Ponieważ krążek nie ukazał się w legalnym obiegu, można było ponownie wykorzystać bity z tego albumu. Tak też zrobił Jadakiss, który wykorzystał podkład z "Hear Me Out" i nagrał singiel "Knock Yourself Out" , któy znalazł się w 2001 roku na "Kiss The Game Goodbye".Jedynym singlem z "Exclusive Audio Footage" był utwór "Funeral", który został zobrazowany teledyskiem. Kawałek powstał w bardzo ciężkiej dla braci sytuacji. W owym czasie, byli świadkami kilku pogrzebów swoich znajomych. Napisali więc tekst, który mówił o wyobrażeniu ich własnego pogrzebu. Wbrew temu co mogłoby się wydawać, nie jest to smutny utwór.Pod koniec XX w. Pusha poza działaniami w Clipse wystąpił również na płycie "Kaleidoscope", młodej Kelis. Widniał on pod ksywką Terrar. Pusha pojawił się też na drugim krążku piosenkarki, w utworze "Popular Thug". Na "Wanderland" pojawił się również Malice. Zaszczycił swoimi wersami kawałek "Daddy".Początek XX w. i "Lord Willin'"Panowie pomimo swojego zamiłowania do kokainowych klimatów, dość sporo flirtowali z muzyką pop. Znaleźli się w remixie, "The Call" Backstreet Boysów, a Pusha T samotnie pojawił się w kawałku piosenkarki Nivea "Run Away". Co ciekawe ta pani, parę miesięcy później związała sie z Lil Waynem.A propos Weezy'ego, bracia pojawili się w singlu promującym płytę Birdmana. "What Happened To That Boy" to kawałek, w którym duet zjadł gospodarza. Z powodu niekompetencji kamerzysty, Pusha i Malice musieli wrócić do Nowego Orleanu, w celu ponownego zrealizowania teledysku z szefem Cash Money. Na klipie pojawił się m.in. E-40, z którym później współpracowali przy "Quarterbackin'" z "Breakin' News".Pusha udzielił się również w utworze "Truth or Dare" N.E.R.D, a Gene w "Am I High?". Obydwa numery znalazły się na klasycznym "In Search Of...". Jednak najważniejszym występem gościnnym Clipse, było pojawienie się razem w kawałku "Like I Love You" Justina Timberlake'a. W tamtym okresie piosenkarz bywał w Virginii, ponieważ miał sesje nagraniowe z Neptunes. Piosenkarz chciał mieć raperów na płycie, ale nie zdecydował się na żadnych platynowych MC's. Justin po usłyszeniu nagrywek braci Thornton zajarał się ich stylem i zdecydował się, że to oni będą mieli partie rapowe na jego krążku.W końcu dochodzimy do przełomu w karierze Clipse, czyli ich debiutu. "Lord Willin' odniósł całkiem niezłą sprzedaż. W 2007 roku wynik sprzedaży wynosił 948 000 kopii. Krążek promowany był "When the Last Time", "Cot Damn", "Ma, I Don't Love Her" i "Grindin". Ten ostatni pojawił się na krążku również w dwóch zremiksowanych wersjach. W jednej z nich gościli Birdman i Lil Wayne.Z bitem do kawałka "Grindin'" jest związana pewna historia. pewnego dnia Pharrell zadzwonił do Terrance'a i mówi mu o tym, że stworzył ciekawy podkład. Jeśli nie pojawi się w przeciągu piętnastu minut to dostanie go Jay-Z. Pusha spiął wiec tyłek i zjawił się u Williamsa w przeciągu 13 minut. "Lord Willin'" to płyta warta uwagi, ale najlepsze miało być dopiero przed nimi. Zanim jednak pojawiły się kolejne legalne krążki, duet wydał dwa mixtape'y z serii "We Got It 4 Cheap", a także pojawił się na składance "Neptunes Present... Clones". W 2004 roku Pusha wraz z kolektywem Re-Up Gang, do którego należą również Malice, Sandman i Ab-Liva, stworzyli kawałek "Pussy", który miał się w założeniu pojawić na kolejnej płycie Clipse. Mimo, że nie pojawił się na krążku to Pusha bardzo lubi grać go na koncertach.Na szczycieW 2006 roku Clipse znaleźli się niespodziewanie na szczycie rapgry. W tym czasie ukazali światu swoje drugie dziecko, "Hell Hath No Fury". Prace nad płytą rozpoczęły się w 2003 roku. Niestety ze względu na problemy z dotychczasowym wydawcą, krążek miał problemy z pojawieniem się na półkach najpierw przez Aristę, a później przez Jive.Oceny tego krążka były bardzo wysokie. XXL dał temu albumowi najwyższą ocenę (była to szósta taka ocena w historii tego magazynu). Dla wielu dziennikarzy krążek ten był lepszy od "Fishscale", "Game Theory" Rootsów, debiutu Lupe Fiasco, czy "Hip Hop is Dead" Nasa. Na płycie pojawił się m.in. Slim Thug, który wcześniej zaprosił, Pushę do współpracy przy utworze "Click Clack" z "Already Platinum". "Hell Hath No Fury" promowały dwa klipy, do "Mr. Me Too" i "Wamp Wamp "What It Do" (początkowo, pierwszym singlem miało być "Nightmares").Pusha T wspomina o swoich dwóch ulubionych kawałkach z tej płyty. Pierwszym z kawałków jest "Momma I'm Sorry" w którym chciał uchwycić klimat rapowania Notoriousa B.I.G, przede wszystkim w wersie ‘I philosophize about glocks and keys/Niggas call me young black Socrates.’ Nawiasem mówiąc ulubionym kawałkiem Terrance'a jest "My Downfall" Biggiego. Jak sam mówi, chciał byc Notoriousem na tej płycie. Dał temu wyraz również w "Keys Open Doors". Punktem zwrotnym w karierze duetu był numer "Mr. Me Too", będący zarazem początkiem konfliktu na linii Clipse - Lil Wayne. Poszło o okładkę magazynu Vibe, na której to Weezy pozuje w ciuchach firrmy Bape. Clipse poczuli się tym urażeni, ponieważ to oni wraz z Pharrellem pokazywali się jako pierwsi w ubraniach tej firmy, połówka Neptunes była (wraz z japońskim projektantem Nigo) założycielem tej marki. We wspomnianym kawałku poszedł, ze strony członka the Neptunes, pocisk w stronę lil Wayne'a:“Niggas is haters, I’m doing deals like the majors Ice Cream Sneakers, I signed my first skater So you can pay three and buy yourself some bapestas Bulletproof under T-shirts because they hate us… Wanna know the time? Better clock us Niggaz bite the style from the shoes to the watches”Nie tylko o same ciuchy poszło. Częścią konfliktu było również wykorzystywanie Coke Rapu w swoich kawałkach co bracia również uznali za kopiowanie ich wizerunku. Weezy odpowiedział na to, ze jest bogatszy od nich i że rapowanie o kokainie nie jest częścią jego tekstu. Dotknął również Pharrella mówiąc, że wszyscy uznawali Williamsa za dziwaka, kiedy nosił ubrania Bape, a gdy tę markę zaczął nosić Weezy wszyscy mówili, że jest fajna. Beef między Clipse, a Waynem, jak sami wiecie, jeszcze się nie skończył.Wracając na moment do samej płyty, to wiąże się z nią jeszcze jedna ciekawostka. Bity na "Hell Hath No Fury" miały częściowo pierwotnie trafić na "Kingdom Come" Jaya-Z. Jednak Pusha T powiedział, że on chce te bity i w ogóle "jak on może dawać bity Hovie, skoro płyta Clipse nie jest skończona".Re-Up GangWażną częścią kariery Clipse jest udział w ekipie Re-Up Gang, razem z Ab-Livą i Sandmanem. Zanim jednak wydali wspólną płytę pojawiło się kilka wspólnych nagrywek, które znalazły się na mixtape'ach Clipse. W 2008 roku wypuścili krążek o nazwie "Clipse Presents: Re-Up Gang", który był mocno średni. Promowany był klipem do kawałka "Fast Life", który wyprodukował Scott Storch. Road To Till The Casket DropsPowyższy tytuł pochodzi od nazwy mixtape'u poprzedzającego trzecie, oficjalne wydawnictwo braci Thornton. Zanim jednak wydali swój krążek, bracia pojawiali się na różnych, mniej lub bardziej trafionych, featuringach. Pusha udzielił się w całkiem fajnym kawałku "Stay With Me" z debiutu Pharrella Williamsa, by później nagrać zwrotki razem z bratem w kawałku żenującego Big J'a. Utwór poniżej. Warto też wspomnieć o występie na płycie Alchemista, gdzie obok Snoop Dogga i Jadakissa, wystąpił w kozackim "Lose Your Life".Til the Casket DropsBardzo czekałem na tę płytę. Spowodowane to było tym, że poprzednik był niesamowitym albumem. Liczyłem, że ten będzie jeszcze lepszy. Pierwszym singlem było "Kinda Like a Big Deal" z Kanye Westem. Przyznam szczerze byłem troszkę zawiedziony. Nie powiem, że kawałek był słaby, ale było to coś innego do czego byłem przyzwyczajony dzięki "Hell Hath No Fury". Trzeci krążek braci łamał pewien schemat. Otóż płyta nie była w 100% wyprodukowana przez The Neptunes. Swoje bity dołożyli tu DJ Khalil (wspomniany singiel) i Sean C & LV. Album promowało całkiem sporo klipów (oprócz kawałka z Yeezym, było jeszcze "Door Man", "I'm Good" w wersji z Rick Rossem i bez niego, "Freedom", "Popular Demand" i "Life Changes"). Pusha wyróżnia na tej płycie dwa utwory - "Freedom" i "Popular Demand". Pierwszy kawałek opowiada o zniewoleniu przez wielkie wytwórnie. W rozmowie z Complex pada ciekawe zdanie: "I feel like half my friends wouldn’t have been in jail right now if there was no Hell Hath No Fury delay". "Popular Demand (Popeye's)" to już trochę inna bajka. W utworze pojawił się Cam'ron, którego Terrence bardzo chciał mieć na płycie. Poza tym zrobił to po to, aby (jak sam to mówi) znaleźć się w Hot97. W utworze podobno miały paść pociski w stronę LeBrona, ale Pusha T dementuje tę plotkę. Solowa kariera Pushy TKariera solowa młodszego z braci Thornton rozpoczęła się na dobre w 2010 roku. Wtedy to Pusha podpisał kontrakt z GOOD Music Westa. Zanim to jednak nastąpiło, raper był bohaterem niesławnego kawałka „illin”, w którym to nawinął "No amount of record sales could derail this. Stuffing dead prezzies in the wall like that Yale Beyotch.". Był to dość ostry wers dotykający śmierci pewnej uczennicy z Yale, który jakiś czas wcześniej została zamordowała. Ten wybryk nie zamknął jednak drogi do popularności. Po podpisaniu papierka wiążącego go z wytwórnią, wystąpił w pięciu utworach „GOOD Fridays”, a także swoje zwrotki dorzucił do „Runaway” i „So Apalled” z płyty swojego nowego szefa. Znalazł się również w kilku utworach z kompilacji „Cruel Summer” m.in "Mercy" i "New God Flow". Przyszedł czas pierwszego, oficjalnego wydawnictwa, czyli „Fear of God II: Let us Pray”. Owa płyta składała się z 7 nowych kawałków i 5, które pojawiły się na pierwszej, darmowej części. Było to całkiem mocne otwarcie solowej kariery i choć miało trochę niedociągnięć (zwłaszcza niektóre średnie bity) to całokształt wypadał bardzo ciekawie. Wśród utworów znalazły się dwie, wielkiej klasy perełki – „Alone In Vegas” i „My God”. Ten drugi kawałek stał się nawet przyczynkiem do beefu między Terrencem, a Consequencem, który to był członkiem ekipy Yeezy’ego. O co poszło? Twórca „Don’t Quit Your Day Job!” powiedział, że Pusha ukradł flow i tekst rapera z Chicago, z kawałka „The Last Supper”, w którym notabene miał pojawić się również MC z Virginii. Pusha początkowo nie odpowiadał na tę zaczepkę, ale kiedy Consequence wypuścił „Everybody Told Me 2 (Straighten It Out)” Thornton postanowił odpowiedzieć. Diss znalazł się w kawałku Ace Hooda „Go ‘N’ Get It” gdzie Pusha rapuje: "Consequence, nigga, talk is cheap You don't want a problem? Off the beef Before I off his ass with his awful teeth". Ten nie pozostał dłużny i nagrał “Career Killer” i „Mr.RapFix”. Beef między obydwoma panami zakończył się, oficjalnie w październiku 2011 roku.Pusha kontynuował również wymianę „uprzejmości” z Lil Waynem, zahaczając przy okazji o Drake’a. W 2012 Terrence pokazał światu kawałek „Exodus 23:1” („Nie będziesz rozgłaszał fałszywych wieści i nie dołożysz ręki, ażeby z niesprawiedliwymi ludźmi świadczyć na korzyść bezprawia.” – Biblia Tysiąclecia). Stylowo bardzo przypominał on „What’s Beef” Notoriousa B.I.G. Odpowiedź Weezy’ego była natychmiastowa. Została ona przez wielu uznana za słabą, zwłaszcza z powodu wersu: "Fuck Pusha T and anybody that love him / His head up his ass, I'mma have to head-butt him". Po usłyszeniu utworu “Ghoulish” połówka Clipse stwierdziła, że numer jest okropny, i że nie ma zamiaru odpowiadać. Jednak nie wytrwał w tym postanowieniu. W utworze „Tell Me What They Mad For” Ludacrisa, pozwolił sobie na taką uszczypliwość: "Oh because it's a Swizz beat. You got to blame Swizz. See, when Wayne got a Swizz beat... with the "Ghoulish" track; he got busy, well he tried to.". Jednak to nie jest jedyny apekt beefu, w który wmieszany jest Swizz (również twórca „Ghoulish”). W utworze promującym „My Name Is My Name”, konkretniej „Sweet Serenade” Pusha celuje w stronę Drizzy’ego i Wayne’a. Bit do tego utworu wyprodukował wspomniany Swizz Beatz, a w refrenie udziela się Chris Brown, który ma na pieńku z twórcą „Take Care”. Dodatkowo w wywiadzie dla HipHop Nation skwitował "Dedication 5" Dwayne'a Cartera, prostym acz celnym słowem "trash". Poniżej kip do "Exodus 23:1"Na początku tego roku, Pusha T wypuścił na światło dzienne mixtape „Wrath of Caine”. Produkcja ta została bardzo pozytywnie odebrana przez krytyków i fanów. Znajdowała się również w wielu podsumowaniach połowy roku 2013. Sam raper określił go mianem „przekąski przed właściwym daniem”. jakim ma być „My Name Is My Name”. „Wrath of Caine” promowane było m.in. utworami „Blocka”, „Millions”. Szczerze mówiąc była to bardzo sycąca przekąska. Krótko po tym miał mieć premierę oficjalny, długogrający debiut. Niestety jednak data pojawienia się na rynku była ciągle przekładana. Ostatecznym terminem stał się więc 8 października 2013. Tytuł krążka to cytat wypowiedziany przez Marlo Stanfielda w serialu „The Wire”. Sama płyta ma nawiązywać klimatem do „Adwokata Diabła” i jak zapewnił twórca nie będzie to płytka opowiastka o życiu handlarza koką. Na zakończenie zostawię Was z klipami promującymi to dzieło, także jednym z licznych ostatnimi czasy gościnnych występów - Fabolous "Life Is So Exciting". Solowa kariera No Malice'aPo wydaniu "Til The Casket Drops" rapowa kariera Malice'a uległa zwolnieniu. Były nawet słuchy, że to już koniec kariery starszego z braci Thornton. Na szczęście okazało się to nieprawdą. W 2011 Malice wydał swoje pamiętniki, które zatytułował "Wretched, Pitiful, Poor, Blind & Naked". Wspominał w niej o swoim nawróceniu na chrystianizm i strachu przed AIDS. W 2012 wydał oświadczenie, że zmienia swoją ksywkę z Malice na No Malice. Było to związane z jego powrotem do wiary. Sam raper udzielił się gościnnie tylko raz, u reprezentanta Christian Rap, Lecrae. Jego zwrotka znalazła się na mixtapie "Church Clothes", w utworze "Darkest Hour". Pojawił się również na teledysku "Lord Have Mercy" Lecrea i Tedashii'ego. Wypuścił też trzy solowe kawałki, które zobrazowane zostały klipami. Mowa tu o " June", "Unforgettable" i "Smoke and Mirrors" z Ab-Livą. W maju 2013 zapowiedział premierę swojego debiutu "Here Ye Him", który pojawił się 18 sierpnia. Zapowiadany jest również powrót Clipse, z albumem "As God As My Witness". Poniżej możecie się zapoznać ze wszystkimi, wspomnianymi przeze mnie numerami, w których bierze udział No Malice... W końcu doczekaliśmy się "My Name Is Name". Jednak co ciekawe, swój debiut wydał również brat Pushy, No Mailce. Postanowiłem więc przybliżyć Wam sylwetkę, jednych z najciekawszych postaci rap gry, którzy swoją karierę rozpoczęli, na dobre, po 2000 roku. W pracy nad tekstem pomógł mi m.in. artykuł "Pusha T Breaks Down His 25 Most Essential Songs", który ukazał się na stronie Complex.

Początek


Pusha T, tak samo jak jego brat Malice (a raczej No Malice), znani są z tego, że mocno reprezentują w swoich tekstach Virginię. Musicie jedna wiedzieć, że nie urodzili się na południu Stanów Zjednoczonych. Terrence urodził się 13 maja 1977 roku w Bronxie. Dopiero jakiś czas później, wraz z bratem przenieśli się do Norfolk, Virginia. Tam właśnie, mając 15 lat Pusha założył ze swoim bratem rapowy duet Clipse. Miał wtedy 15 lat. To właśnie dzięki bratu, Pusha T zaczął rapować. W tamtym okresie Malice rapował razem z ... Timbalandem, z którym to chodził do szkoły (Pharrella również poznali w ten sposób).

Kariera Clipse miała na dobre rozpocząć się w 1997 roku, kiedy to miał wejść na rynek ich debiut "Exclusive Audio Footage", nakładem Elektra Records. Spory udział w podpisaniu umowy miał Pharrell Williams. Niestety premiera albumu nie doszła do skutku i "Exclusive Audio Footage" nigdy nie pojawił się na sklepowych półkach. Zaowocowało to rozejściem się artystów z wytwórnią.

Krążek był typowym reprezentantem Coke Rapu. Różnił się od następnych płyt Clipse swoją budową. Wszystkie kawałki tworzyły jedną historię, coś na wzór słuchowiska. Za produkcję utworów na tym krążku, odpowiedzialni byli The Neptunes. Gościnnymi występami uraczyli nas Kurupt i Noreaga. Ponieważ krążek nie ukazał się w legalnym obiegu, można było ponownie wykorzystać bity z tego albumu. Tak też zrobił Jadakiss, który wykorzystał podkład z "Hear Me Out" i nagrał singiel "Knock Yourself Out" , któy znalazł się w 2001 roku na "Kiss The Game Goodbye".

Jedynym singlem z "Exclusive Audio Footage" był utwór "Funeral", który został zobrazowany teledyskiem. Kawałek powstał w bardzo ciężkiej dla braci sytuacji. W owym czasie, byli świadkami kilku pogrzebów swoich znajomych. Napisali więc tekst, który mówił o wyobrażeniu ich własnego pogrzebu. Wbrew temu co mogłoby się wydawać, nie jest to smutny utwór.

Pod koniec XX w. Pusha poza działaniami w Clipse wystąpił również na płycie "Kaleidoscope", młodej Kelis. Widniał on pod ksywką Terrar. Pusha pojawił się też na drugim krążku piosenkarki, w utworze "Popular Thug". Na "Wanderland" pojawił się również Malice. Zaszczycił swoimi wersami kawałek "Daddy".

Początek XX w. i "Lord Willin'"

Panowie pomimo swojego zamiłowania do kokainowych klimatów, dość sporo flirtowali z muzyką pop. Znaleźli się w remixie, "The Call" Backstreet Boysów, a Pusha T samotnie pojawił się w kawałku piosenkarki Nivea "Run Away". Co ciekawe ta pani, parę miesięcy później związała sie z Lil Waynem.

A propos Weezy'ego, bracia pojawili się w singlu promującym płytę Birdmana. "What Happened To That Boy" to kawałek, w którym duet zjadł gospodarza. Z powodu niekompetencji kamerzysty, Pusha i Malice musieli wrócić do Nowego Orleanu, w celu ponownego zrealizowania teledysku z szefem Cash Money. Na klipie pojawił się m.in. E-40, z którym później współpracowali przy "Quarterbackin'" z "Breakin' News".

Pusha udzielił się również w utworze "Truth or Dare" N.E.R.D, a Gene w "Am I High?". Obydwa numery znalazły się na klasycznym "In Search Of...". Jednak najważniejszym występem gościnnym Clipse, było pojawienie się razem w kawałku "Like I Love You" Justina Timberlake'a. W tamtym okresie piosenkarz bywał w Virginii, ponieważ miał sesje nagraniowe z Neptunes. Piosenkarz chciał mieć raperów na płycie, ale nie zdecydował się na żadnych platynowych MC's. Justin po usłyszeniu nagrywek braci Thornton zajarał się ich stylem i zdecydował się, że to oni będą mieli partie rapowe na jego krążku.

W końcu dochodzimy do przełomu w karierze Clipse, czyli ich debiutu. "Lord Willin' odniósł całkiem niezłą sprzedaż. W 2007 roku wynik sprzedaży wynosił 948 000 kopii. Krążek promowany był "When the Last Time", "Cot Damn", "Ma, I Don't Love Her" i "Grindin". Ten ostatni pojawił się na krążku również w dwóch zremiksowanych wersjach. W jednej z nich gościli Birdman i Lil Wayne.

Z bitem do kawałka "Grindin'" jest związana pewna historia. pewnego dnia Pharrell zadzwonił do Terrance'a i mówi mu o tym, że stworzył ciekawy podkład. Jeśli nie pojawi się w przeciągu piętnastu minut to dostanie go Jay-Z. Pusha spiął wiec tyłek i zjawił się u Williamsa w przeciągu 13 minut. "Lord Willin'" to płyta warta uwagi, ale najlepsze miało być dopiero przed nimi. Zanim jednak pojawiły się kolejne legalne krążki, duet wydał dwa mixtape'y z serii "We Got It 4 Cheap", a także pojawił się na składance "Neptunes Present... Clones". W 2004 roku Pusha wraz z kolektywem Re-Up Gang, do którego należą również Malice, Sandman i Ab-Liva, stworzyli kawałek "Pussy", który miał się w założeniu pojawić na kolejnej płycie Clipse. Mimo, że nie pojawił się na krążku to Pusha bardzo lubi grać go na koncertach.

Na szczycie

W 2006 roku Clipse znaleźli się niespodziewanie na szczycie rapgry. W tym czasie ukazali światu swoje drugie dziecko, "Hell Hath No Fury". Prace nad płytą rozpoczęły się w 2003 roku. Niestety ze względu na problemy z dotychczasowym wydawcą, krążek miał problemy z pojawieniem się na półkach najpierw przez Aristę, a później przez Jive.

Oceny tego krążka były bardzo wysokie. XXL dał temu albumowi najwyższą ocenę (była to szósta taka ocena w historii tego magazynu). Dla wielu dziennikarzy krążek ten był lepszy od "Fishscale", "Game Theory" Rootsów, debiutu Lupe Fiasco, czy "Hip Hop is Dead" Nasa. Na płycie pojawił się m.in. Slim Thug, który wcześniej zaprosił, Pushę do współpracy przy utworze "Click Clack" z "Already Platinum". "Hell Hath No Fury" promowały dwa klipy, do "Mr. Me Too" i "Wamp Wamp "What It Do" (początkowo, pierwszym singlem miało być "Nightmares").

Pusha T wspomina o swoich dwóch ulubionych kawałkach z tej płyty. Pierwszym z kawałków jest "Momma I'm Sorry" w którym chciał uchwycić klimat rapowania Notoriousa B.I.G, przede wszystkim w wersie ‘I philosophize about glocks and keys/Niggas call me young black Socrates.’  Nawiasem mówiąc ulubionym kawałkiem Terrance'a jest "My Downfall" Biggiego. Jak sam mówi, chciał byc Notoriousem na tej płycie. Dał temu wyraz również w "Keys Open Doors". 

Punktem zwrotnym w karierze duetu był numer "Mr. Me Too", będący zarazem początkiem konfliktu na linii Clipse - Lil Wayne. Poszło o okładkę magazynu Vibe, na której to Weezy pozuje w ciuchach firrmy Bape. Clipse poczuli się tym urażeni, ponieważ to oni wraz z Pharrellem pokazywali się jako pierwsi w ubraniach tej firmy, połówka Neptunes była (wraz z japońskim projektantem Nigo) założycielem tej marki. We wspomnianym kawałku poszedł, ze strony członka the Neptunes, pocisk w stronę lil Wayne'a:

“Niggas is haters, I’m doing deals like the majors
Ice Cream Sneakers, I signed my first skater
So you can pay three and buy yourself some bapestas
Bulletproof under T-shirts because they hate us…
Wanna know the time? Better clock us
Niggaz bite the style from the shoes to the watches”

Nie tylko o same ciuchy poszło. Częścią konfliktu było również wykorzystywanie Coke Rapu w swoich kawałkach co bracia również uznali za kopiowanie ich wizerunku. Weezy odpowiedział na to, ze jest bogatszy od nich i że rapowanie o kokainie nie jest częścią jego tekstu. Dotknął również Pharrella mówiąc, że wszyscy uznawali Williamsa  za dziwaka, kiedy nosił ubrania Bape, a gdy tę markę zaczął nosić Weezy wszyscy mówili, że jest fajna. Beef między Clipse, a Waynem, jak sami wiecie, jeszcze się nie skończył.

Wracając na moment do samej płyty, to wiąże się z nią jeszcze jedna ciekawostka. Bity na "Hell Hath No Fury" miały częściowo pierwotnie trafić na "Kingdom Come" Jaya-Z. Jednak Pusha T powiedział, że on chce te bity i w ogóle "jak on może dawać bity Hovie, skoro płyta Clipse nie jest skończona".

Re-Up Gang

Ważną częścią kariery Clipse jest udział w ekipie Re-Up Gang, razem z Ab-Livą i Sandmanem. Zanim jednak wydali wspólną płytę pojawiło się kilka wspólnych nagrywek, które znalazły się na mixtape'ach Clipse. W 2008 roku wypuścili krążek o nazwie "Clipse Presents: Re-Up Gang", który był mocno średni. Promowany był klipem do kawałka "Fast Life", który wyprodukował Scott Storch.

Road To Till The Casket Drops


Powyższy tytuł pochodzi od nazwy mixtape'u poprzedzającego trzecie, oficjalne wydawnictwo braci Thornton. Zanim jednak wydali swój krążek, bracia pojawiali się na różnych, mniej lub bardziej trafionych, featuringach. Pusha udzielił się w całkiem fajnym kawałku "Stay With Me" z debiutu Pharrella Williamsa, by później nagrać zwrotki razem z bratem w kawałku żenującego Big J'a. Utwór poniżej.

Warto też wspomnieć o występie na płycie Alchemista, gdzie obok Snoop Dogga i Jadakissa, wystąpił w kozackim "Lose Your Life".

Til the Casket Drops

Bardzo czekałem na tę płytę. Spowodowane to było tym, że poprzednik był niesamowitym albumem. Liczyłem, że ten będzie jeszcze lepszy. Pierwszym singlem było "Kinda Like a Big Deal" z Kanye Westem. Przyznam szczerze byłem troszkę zawiedziony. Nie powiem, że kawałek był słaby, ale było to coś innego do czego byłem przyzwyczajony dzięki "Hell Hath No Fury".  Trzeci krążek braci łamał pewien schemat. Otóż płyta nie była w 100% wyprodukowana przez The Neptunes. Swoje bity dołożyli tu DJ Khalil (wspomniany singiel) i Sean C & LV. Album promowało całkiem sporo klipów (oprócz kawałka z Yeezym, było jeszcze "Door Man", "I'm Good" w wersji z Rick Rossem i bez niego, "Freedom", "Popular Demand" i "Life Changes"). Pusha wyróżnia na tej płycie dwa utwory - "Freedom" i "Popular Demand". Pierwszy kawałek opowiada o zniewoleniu przez wielkie wytwórnie. W rozmowie z Complex pada ciekawe zdanie: "I feel like half my friends wouldn’t have been in jail right now if there was no Hell Hath No Fury delay". "Popular Demand (Popeye's)" to już trochę inna bajka. W utworze pojawił się Cam'ron, którego Terrence bardzo chciał mieć na płycie. Poza tym zrobił to po to, aby (jak sam to mówi) znaleźć się w Hot97. W utworze podobno miały paść pociski w stronę LeBrona, ale Pusha T dementuje tę plotkę.

 

Solowa kariera Pushy T

Kariera solowa młodszego z braci Thornton rozpoczęła się na dobre w 2010 roku. Wtedy to Pusha podpisał kontrakt z GOOD Music Westa. Zanim to jednak nastąpiło, raper był bohaterem niesławnego kawałka „illin”, w którym to nawinął "No amount of record sales could derail this. Stuffing dead prezzies in the wall like that Yale Beyotch.". Był to dość ostry wers dotykający śmierci pewnej uczennicy z Yale, który jakiś czas wcześniej została zamordowała. Ten wybryk nie zamknął jednak drogi do popularności. Po podpisaniu papierka wiążącego go z wytwórnią, wystąpił w pięciu utworach „GOOD Fridays”, a także swoje zwrotki dorzucił do „Runaway” i „So Apalled” z płyty swojego nowego szefa. Znalazł się również w kilku utworach z kompilacji „Cruel Summer” m.in "Mercy" i "New God Flow". 

Przyszedł czas pierwszego, oficjalnego wydawnictwa, czyli „Fear of God II: Let us Pray”. Owa płyta składała się z 7 nowych kawałków i 5, które pojawiły się na pierwszej, darmowej części. Było to całkiem mocne otwarcie solowej kariery i choć miało trochę niedociągnięć (zwłaszcza niektóre średnie bity) to całokształt wypadał bardzo ciekawie. Wśród utworów znalazły się dwie, wielkiej klasy perełki – „Alone In Vegas” i „My God”. Ten drugi kawałek stał się nawet przyczynkiem do beefu między Terrencem, a Consequencem, który to był członkiem ekipy Yeezy’ego. O co poszło? Twórca „Don’t Quit Your Day Job!” powiedział, że Pusha ukradł flow i tekst rapera z Chicago, z kawałka „The Last Supper”, w którym notabene miał pojawić się również MC z Virginii. Pusha początkowo nie odpowiadał na tę zaczepkę, ale kiedy Consequence wypuścił „Everybody Told Me 2 (Straighten It Out)” Thornton postanowił odpowiedzieć. Diss znalazł się w kawałku Ace Hooda „Go ‘N’ Get It” gdzie Pusha rapuje: "Consequence, nigga, talk is cheap You don't want a problem? Off the beef Before I off his ass with his awful teeth". Ten nie pozostał dłużny i nagrał “Career Killer” i „Mr.RapFix”. Beef między obydwoma panami zakończył się, oficjalnie w październiku 2011 roku.

Pusha kontynuował również wymianę „uprzejmości” z Lil Waynem, zahaczając przy okazji o Drake’a. W 2012 Terrence pokazał światu kawałek „Exodus 23:1” („Nie będziesz rozgłaszał fałszywych wieści i nie dołożysz ręki, ażeby z niesprawiedliwymi ludźmi świadczyć na korzyść bezprawia.” – Biblia Tysiąclecia). Stylowo bardzo przypominał on „What’s Beef” Notoriousa B.I.G. Odpowiedź Weezy’ego była natychmiastowa. Została ona przez wielu uznana za słabą, zwłaszcza z powodu wersu: "Fuck Pusha T and anybody that love him / His head up his ass, I'mma have to head-butt him". Po usłyszeniu utworu “Ghoulish” połówka Clipse stwierdziła, że numer jest okropny, i że nie ma zamiaru odpowiadać. Jednak nie wytrwał w tym postanowieniu. W utworze „Tell Me What They Mad For” Ludacrisa, pozwolił sobie na taką uszczypliwość: "Oh because it's a Swizz beat. You got to blame Swizz. See, when Wayne got a Swizz beat... with the "Ghoulish" track; he got busy, well he tried to.". Jednak to nie jest jedyny apekt beefu, w który wmieszany jest Swizz (również twórca „Ghoulish”). W utworze promującym „My Name Is My Name”, konkretniej „Sweet Serenade” Pusha celuje w stronę Drizzy’ego i Wayne’a. Bit do tego utworu wyprodukował wspomniany Swizz Beatz, a w refrenie udziela się Chris Brown, który ma na pieńku z twórcą „Take Care”. Dodatkowo w wywiadzie dla HipHop Nation skwitował "Dedication 5" Dwayne'a Cartera, prostym acz celnym słowem "trash". Poniżej kip do "Exodus 23:1"

Na początku tego roku, Pusha T wypuścił na światło dzienne mixtape „Wrath of Caine”. Produkcja ta została bardzo pozytywnie odebrana przez krytyków i fanów. Znajdowała się również w wielu podsumowaniach połowy roku 2013. Sam raper określił go mianem „przekąski przed właściwym daniem”. jakim ma być „My Name Is My Name”. „Wrath of Caine” promowane było m.in. utworami „Blocka”, „Millions”. Szczerze mówiąc była to bardzo sycąca przekąska. Krótko po tym miał mieć premierę oficjalny, długogrający debiut. Niestety jednak data pojawienia się na rynku była ciągle przekładana. Ostatecznym terminem stał się więc 8 października 2013. Tytuł krążka to cytat wypowiedziany przez Marlo Stanfielda w serialu „The Wire”. Sama płyta ma nawiązywać klimatem do „Adwokata Diabła” i jak zapewnił twórca nie będzie to płytka opowiastka o życiu handlarza koką. Na zakończenie zostawię Was z klipami promującymi to dzieło, także jednym z licznych ostatnimi czasy gościnnych występów - Fabolous "Life Is So Exciting".

Solowa kariera No Malice'a

Po wydaniu "Til The Casket Drops" rapowa kariera Malice'a uległa zwolnieniu. Były nawet słuchy, że to już koniec kariery starszego z braci Thornton. Na szczęście okazało się to nieprawdą. W 2011 Malice wydał swoje pamiętniki, które zatytułował "Wretched, Pitiful, Poor, Blind & Naked". Wspominał w niej o swoim nawróceniu na chrystianizm i strachu przed AIDS. W 2012 wydał oświadczenie, że zmienia swoją ksywkę z Malice na No Malice. Było to związane z jego powrotem do wiary. Sam raper udzielił się gościnnie tylko raz, u reprezentanta Christian Rap, Lecrae. Jego zwrotka znalazła się na mixtapie "Church Clothes", w utworze "Darkest Hour". Pojawił się również na teledysku "Lord Have Mercy" Lecrea i Tedashii'ego. Wypuścił też trzy solowe kawałki, które zobrazowane zostały klipami. Mowa tu o " June", "Unforgettable" i "Smoke and Mirrors" z Ab-Livą. W maju 2013 zapowiedział premierę swojego debiutu "Here Ye Him", który pojawił się 18 sierpnia. Zapowiadany jest również powrót Clipse, z albumem "As God As My Witness". Poniżej możecie się zapoznać ze wszystkimi, wspomnianymi przeze mnie numerami, w których bierze udział No Malice...

]]>
No Malice ft. Life Dutchee "Unforgettable" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-23,no-malice-ft-life-dutchee-unforgettable-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-23,no-malice-ft-life-dutchee-unforgettable-teledyskOctober 23, 2012, 1:57 pmWojciech GraczykDługo oczekiwałem na cokolwiek od mniej znanej połówki Clipse. Przez pewien moment bałem się nawet, że po nawróceniu się na "jasną stronę mocy", odwiesi mikrofon na kołek. Na szczęście No Malice tego nie zrobił i znowu możemy podziwiać jego osobę. Powyższy utwór to drugi występ rapera z Virginii. Polecam sprawdzić również jego wersy na "Church Clothes" Lecrea.Długo oczekiwałem na cokolwiek od mniej znanej połówki Clipse. Przez pewien moment bałem się nawet, że po nawróceniu się na "jasną stronę mocy", odwiesi mikrofon na kołek. Na szczęście No Malice tego nie zrobił i znowu możemy podziwiać jego osobę. Powyższy utwór to drugi występ rapera z Virginii. Polecam sprawdzić również jego wersy na "Church Clothes" Lecrea.

]]>