popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) silny jak nigdy wkurwiony jak zwyklehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/23619/silny-jak-nigdy-wkurwiony-jak-zwykleSeptember 17, 2024, 9:19 pmpl_PL © 2024 Admin stronyGruby Mielzky "Ta płyta to zbiór sytuacji z mojego życia" - videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-14,gruby-mielzky-ta-plyta-to-zbior-sytuacji-z-mojego-zycia-videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-14,gruby-mielzky-ta-plyta-to-zbior-sytuacji-z-mojego-zycia-videowywiadOctober 14, 2012, 1:29 pmAdmin stronyLegalny debiut Mielzky'ego od piątku można znaleźć w sklepach, jest to więc idealny moment na publikację przeprowadzonego niedawno wywiadu. Jak doszło do nawiązania współpracy ze Szpadyzorem? Jak Mielzky odniesie się do porównań z Dioxem i narzekań po singlach, że cała płyta będzie mówiła o tym samym? Czy Gruby przesiąkł już trójmiejskim klimatem? Skąd decyzja na powierzenie większości produkcji Returnersom i dlaczego na albumie nie ma bitów od Patr00? O tym i o wielu innych kwestiach w naszej rozmowie.Rozmawiał: Mateusz NataliZdjęcia/Montaż: Jacek KowalczykLegalny debiut Mielzky'ego od piątku można znaleźć w sklepach, jest to więc idealny moment na publikację przeprowadzonego niedawno wywiadu. Jak doszło do nawiązania współpracy ze Szpadyzorem? Jak Mielzky odniesie się do porównań z Dioxem i narzekań po singlach, że cała płyta będzie mówiła o tym samym? Czy Gruby przesiąkł już trójmiejskim klimatem? Skąd decyzja na powierzenie większości produkcji Returnersom i dlaczego na albumie nie ma bitów od Patr00? O tym i o wielu innych kwestiach w naszej rozmowie.

Rozmawiał: Mateusz Natali

Zdjęcia/Montaż: Jacek Kowalczyk

]]>
Gruby Mielzky "Silny Jak Nigdy, Wkurwiony Jak Zwykle" - odsłuchaj za darmohttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-12,gruby-mielzky-silny-jak-nigdy-wkurwiony-jak-zwykle-odsluchaj-za-darmohttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-12,gruby-mielzky-silny-jak-nigdy-wkurwiony-jak-zwykle-odsluchaj-za-darmoOctober 12, 2012, 5:04 pmAdmin stronyW dniu premiery legalnego debiutu Mielzky'ego otrzymujemy cały krążek do darmowego odsłuchu. Album ten to w warstwie muzycznej w większości zasługa The Returners, ale także Gedza i Raka (Dwa Zera). Gościnnie pojawiają się Jinx (Proximite), Diox (Hifi Banda), donGURALesko (PDG Kartel), oraz Bonson.Tracklista:1. ... (prod. The Returners) (1:18)2. Silny Jak Nigdy, Wkurwiony Jak Zwykle (prod. The Returners) (4:30)3. Żyje Normalnie feat. Jinx (prod. The Returners) (2:46)4. Najlepszy Dzień (prod. The Returners) (3:14)5. Brat to brat, wróg to wróg (prod. The Returners) (3:00)6. HIP-HOP (prod. The Returners) (3:55)7. Gra zmienia w bestie feat. Diox (prod. RakRaczej) (2:52)8. Milczenie feat. donGURALesko (prod. The Returners) (3:30)9. Nie Liczę Zysków, Strat (prod. The Returners) (2:39)10. X (prod. The Returners) (3:24)11. Wołam Cię feat. Bonson (prod. Gedz) (4:30)12. Muggsy Bogues (prod. The Returners) (2:38)13. Nie sądzisz Mielzky (prod. The Returners) (3:51)14. Kocham feat. RakRaczej (prod. The Returners) (3:28)15. Wstyd (prod. The Returners) (3:15)16. Do Codzienności Powrót (prod. The Returners) (1:12)W dniu premiery legalnego debiutu Mielzky'ego otrzymujemy cały krążek do darmowego odsłuchu. Album ten to w warstwie muzycznej w większości zasługa The Returners, ale także Gedza i Raka (Dwa Zera). Gościnnie pojawiają się Jinx (Proximite), Diox (Hifi Banda), donGURALesko (PDG Kartel), oraz Bonson.

Tracklista:

1.  ... (prod. The Returners) (1:18)
2. Silny Jak Nigdy, Wkurwiony Jak Zwykle (prod. The Returners) (4:30)
3. Żyje Normalnie feat. Jinx (prod. The Returners) (2:46)
4. Najlepszy Dzień (prod. The Returners) (3:14)
5. Brat to brat, wróg to wróg (prod. The Returners) (3:00)
6. HIP-HOP (prod. The Returners) (3:55)
7. Gra zmienia w bestie feat. Diox (prod. RakRaczej) (2:52)
8. Milczenie feat. donGURALesko (prod. The Returners) (3:30)
9. Nie Liczę Zysków, Strat (prod. The Returners) (2:39)
10. X (prod. The Returners) (3:24)
11. Wołam Cię feat. Bonson (prod. Gedz) (4:30)
12. Muggsy Bogues (prod. The Returners) (2:38)
13. Nie sądzisz Mielzky (prod. The Returners) (3:51)
14. Kocham feat. RakRaczej (prod. The Returners) (3:28)
15. Wstyd (prod. The Returners) (3:15)
16. Do Codzienności Powrót (prod. The Returners) (1:12)

]]>
Gruby Mielzky feat. RakRaczej "Kocham" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-11,gruby-mielzky-feat-rakraczej-kocham-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-11,gruby-mielzky-feat-rakraczej-kocham-teledyskOctober 11, 2012, 6:10 pmAdmin stronyJuż jutro dostaniemy legalny debiut Mielzky'ego a z tej okazji trafia do nas trzeci klip. Tym razem lżejszy i bardziej pozytywny, z gościnnym udziałem Raka z ekipy DwaZera.Już jutro dostaniemy legalny debiut Mielzky'ego a z tej okazji trafia do nas trzeci klip. Tym razem lżejszy i bardziej pozytywny, z gościnnym udziałem Raka z ekipy DwaZera.

]]>
Gruby Mielzky "Silny Jak Nigdy Wkurwiony Jak Zwykle" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-13,gruby-mielzky-silny-jak-nigdy-wkurwiony-jak-zwykle-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-13,gruby-mielzky-silny-jak-nigdy-wkurwiony-jak-zwykle-recenzjaOctober 13, 2012, 6:01 pmJędrzej CebulskiDużo krwi, potu i łez facet przelał, zanim wyszedł ze swoją muzyką do szerszej publiczności. A należy pamiętać, że fizjologia to jedno, natomiast psychologia to drugie - sporo tych niekoniecznie dobrych emocji przewinęło się przez dwie EP-ki Sekaku, EP-kę z Benncartem, kilka luźnych numerów i dość głośny projekt "Lavoholics". Z pokaźnym wsparciem promocyjnym ze strony El Polako Mielzky vel Gruby Mielzky wreszcie wskakuje na sklepowe półki z albumem "Silny Jak Nigdy Wkurwiony Jak Zwykle". Dobrze jak zwykle?Niby tak, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że nie ma tu nic szczególnie nowego - jak gdyby Mielon chciał się tym albumem pokazać osobom nie znającym go wcześniej. O miłości do matki i nienawiści do ojca - już było. O mordach, które się martwią, gdy patrzą w jego oczy - już było. O problemach z alkoholem i o Lucky Strike'ach - również. Brakuje czegoś, co mogłoby wnieść trochę życia w tę monotonię. Przy pierwszym odsłuchu wszystkie szesnaście kawałków zlało mi się w jeden. Obawiam się, że Grubemu po prostu zabrakło nieco pomysłu na długogrającą płytę. Wszak do pojedynczych numerów ciężko się przyczepić - czy mowa o zaczepnym singlu "Brat to brat, wróg to wróg", również singlowym, gorzkim "Wstyd" czy doskonałym "Nie sądzisz, Mielzky?" lub drugiej części "Do codzienności powrót". Gość nadal jest pewny siebie, wyjątkowo wyrazisty i charakterny i nadal daje nam swój świat na dłoni jak kumplowi. W tych osobistych nawijkach udało mu się uniknąć patosu (no, może poza "X"...) i, mimo bólu i złości, nie kreuje się na smutnego chłopca. To raczej typ twardziela, który żyje by żyć, nie jak frajer, nie jak król - mimo że jest ze stali, a każdą stal stopić można. Jak dawniej nie czaruje flow, ale chyba nikt tego od niego nie oczekiwał - zwłaszcza że autentyczność i bezpośredniość znów są na pierwszym planie.To może - musi? - się podobać.Podobnie sprawa ma się z warstwą muzyczną, za którą odpowiada doskonale znany duet The Returners. Krótko mówiąc, jest solidnie z momentami - trochę jak w przypadku "Logiki Gry" Dioxa, którą również wyprodukowali Little i DJ Chwiał. Raz boom bap, raz bardziej eksperymentalnie, raz agresywnie, raz nostalgicznie. Kilka rzeźników, kilka uzupełniaczy. Stara śpiewka, ale hula jak trzeba - choć basy wciąż paskudnie kuleją, a niewyraźne sample wokalne w kilku refrenach irytują. Jakkolwiek by nie było, Mielzky dobrze się czuje na tych bitach - przytłoczyło go tylko "Wołam cię".Nie ukrywam, że "SJNWJZ" była jedną z może czterech polskich płyt w tym roku, których byłem rzeczywiście ciekawy, i nie ukrywam również, że lekko się na niej przejechałem. Pozostaje mi wierzyć, że następnym razem będzie już tylko lepiej (również w kwestii doboru gości...). Na tę chwilę trzy z plusem i gorąca rekomendacja z mojej strony - bądź co bądź wypada znać.Dużo krwi, potu i łez facet przelał, zanim wyszedł ze swoją muzyką do szerszej publiczności. A należy pamiętać, że fizjologia to jedno, natomiast psychologia to drugie - sporo tych niekoniecznie dobrych emocji przewinęło się przez dwie EP-ki Sekaku, EP-kę z Benncartem, kilka luźnych numerów i dość głośny projekt "Lavoholics". Z pokaźnym wsparciem promocyjnym ze strony El Polako Mielzky vel Gruby Mielzky wreszcie wskakuje na sklepowe półki z albumem "Silny Jak Nigdy Wkurwiony Jak Zwykle". Dobrze jak zwykle?


Niby tak, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że nie ma tu nic szczególnie nowego - jak gdyby Mielon chciał się tym albumem pokazać osobom nie znającym go wcześniej. O miłości do matki i nienawiści do ojca - już było. O mordach, które się martwią, gdy patrzą w jego oczy - już było. O problemach z alkoholem i o Lucky Strike'ach - również. Brakuje czegoś, co mogłoby wnieść trochę życia w tę monotonię. Przy pierwszym odsłuchu wszystkie szesnaście kawałków zlało mi się w jeden. Obawiam się, że Grubemu po prostu zabrakło nieco pomysłu na długogrającą płytę. Wszak do pojedynczych numerów ciężko się przyczepić - czy mowa o zaczepnym singlu "Brat to brat, wróg to wróg", również singlowym, gorzkim "Wstyd" czy doskonałym "Nie sądzisz, Mielzky?" lub drugiej części "Do codzienności powrót".

Gość nadal jest pewny siebie, wyjątkowo wyrazisty i charakterny i nadal daje nam swój świat na dłoni jak kumplowi. W tych osobistych nawijkach udało mu się uniknąć patosu (no, może poza "X"...) i, mimo bólu i złości, nie kreuje się na smutnego chłopca. To raczej typ twardziela, który żyje by żyć, nie jak frajer, nie jak król - mimo że jest ze stali, a każdą stal stopić można. Jak dawniej nie czaruje flow, ale chyba nikt tego od niego nie oczekiwał - zwłaszcza że autentyczność i bezpośredniość znów są na pierwszym planie.To może - musi? - się podobać.

Podobnie sprawa ma się z warstwą muzyczną, za którą odpowiada doskonale znany duet The Returners. Krótko mówiąc, jest solidnie z momentami - trochę jak w przypadku "Logiki Gry" Dioxa, którą również wyprodukowali Little i DJ Chwiał. Raz boom bap, raz bardziej eksperymentalnie, raz agresywnie, raz nostalgicznie. Kilka rzeźników, kilka uzupełniaczy. Stara śpiewka, ale hula jak trzeba - choć basy wciąż paskudnie kuleją, a niewyraźne sample wokalne w kilku refrenach irytują. Jakkolwiek by nie było, Mielzky dobrze się czuje na tych bitach - przytłoczyło go tylko "Wołam cię".

Nie ukrywam, że "SJNWJZ" była jedną z może czterech polskich płyt w tym roku, których byłem rzeczywiście ciekawy, i nie ukrywam również, że lekko się na niej przejechałem. Pozostaje mi wierzyć, że następnym razem będzie już tylko lepiej (również w kwestii doboru gości...). Na tę chwilę trzy z plusem i gorąca rekomendacja z mojej strony - bądź co bądź wypada znać.

]]>