popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Roszjahttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/23567/RoszjaNovember 15, 2024, 1:23 ampl_PL © 2024 Admin stronySiny feat. Tymon "Anonimowy Wrocław" - teledysk, preorder "W siną dal" 2LPhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-10-20,siny-feat-tymon-anonimowy-wroclaw-teledysk-preorder-w-sina-dal-2lphttps://popkiller.kingapp.pl/2016-10-20,siny-feat-tymon-anonimowy-wroclaw-teledysk-preorder-w-sina-dal-2lpOctober 20, 2016, 9:24 amRafał SamborskiPamiętacie jeszcze legendy wrocławskiej scenę hip-hopowej z Sinym, Tymonem, Jotem i Roszją na czele? O "nagrywaniu wielkich płyt, których nikt już nie pamięta" nawijał ostatni z tych raperów na wspólnym numerze wrocławskiej sceny, promującym ekskluzywne wydanie Kodex 5 Element. Nadażyła się doskonała okazja, aby poznać jeden z tych krążków. Po 14 latach od premiery ruszył preorder winylowego wydania albumu "W siną dal" autorstwa Sinego. Z tej też okazji autor krążka postanowił udostępnić niepublikowany do tej pory teledysk do utworu "Anonimowy Wrocław", nagrany wspólnie z Tymonem.Wydania podjęła się wytwórnia PolishVinyl. Powodzenie inicjatywy uzależnione jest od zainteresowania słuchaczy. Jeżeli do 31 października preorder osiągnie liczbę 150 zamówień, tłoczenie albumu, umieszczonego na dwóch białych płytach winylowych, zostanie zrealizowane. W przypadku, gdy to nie nastąpi, pieniądze zostaną zwrócone wszystkim zamawiającym. W tworzenie albumu "W siną dal" zaangażowani byli tacy twórcy jak Roszja, Jot, Tymon, Marcin Cichy czy Magiera, odpoweidzialny za wyprodukowanie 5 utworów. Oprócz numerów dostępnych w podstawowej wersji płyty, na wydaniu winylowym znajdą się również dwa bonus tracki - "Przebiśniegi" na bicie Młodzika, znanego ze współpracy z Laikike1'em i Junesem, oraz "Polar" na bicie COMOCa. Album można zamawiać TUTAJ. Pamiętacie jeszcze legendy wrocławskiej scenę hip-hopowej z Sinym, Tymonem, Jotem i Roszją na czele? O "nagrywaniu wielkich płyt, których nikt już nie pamięta" nawijał ostatni z tych raperów na wspólnym numerze wrocławskiej sceny, promującym ekskluzywne wydanie Kodex 5 Element. Nadażyła się doskonała okazja, aby poznać jeden z tych krążków. Po 14 latach od premiery ruszył preorder winylowego wydania albumu "W siną dal" autorstwa Sinego.Z tej też okazji autor krążka postanowił udostępnić niepublikowany do tej pory teledysk do utworu "Anonimowy Wrocław", nagrany wspólnie z Tymonem.

Wydania podjęła się wytwórnia PolishVinyl.Powodzenie inicjatywy uzależnione jest od zainteresowania słuchaczy. Jeżeli do 31 października preorder osiągnie liczbę 150 zamówień, tłoczenie albumu, umieszczonego na dwóch białych płytach winylowych, zostanie zrealizowane. W przypadku, gdy to nie nastąpi, pieniądze zostaną zwrócone wszystkim zamawiającym. 

W tworzenie albumu "W siną dal" zaangażowani byli tacy twórcy jak Roszja, Jot, Tymon, Marcin Cichy czy Magiera, odpoweidzialny za wyprodukowanie 5 utworów. Oprócz numerów dostępnych w podstawowej wersji płyty, na wydaniu winylowym znajdą się również dwa bonus tracki - "Przebiśniegi" na bicie Młodzika, znanego ze współpracy z Laikike1'em i Junesem, oraz "Polar" na bicie COMOCa. Album można zamawiać TUTAJ. 

 

]]>
Perki Pat powraca!https://popkiller.kingapp.pl/2015-04-18,perki-pat-powracahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-18,perki-pat-powracaApril 18, 2015, 12:08 pmAdmin stronyPerki Pat to wrocławski projekt, w którego skład wchodzi dwójka weteranów tamtejszej sceny: Roszja i Jot. Znani z takich projektów jak Sfond Sqnksa, Tomasz Andersen, Neon czy Osa Da Gnoi, cierpiąc chyba na wieczne rozdwojenie jaźni lata temu rozpoczęli jeszcze jeden projekt, wspomniany Perki Pat. Z tych sesji wyciekło nieco materiału, który niestety nigdy nie został dokończony. Po latach panowie postanowili powrócić do nazwy i wznowili działania pod banderą Perki Pat. "Ropa" jest pierwszym singlem zapowiadającym płytę, która jeszcze nie ma nazwy. Za produkcję odpowiada Roszja. Na mikrofonach oczywiście Roszja i Jot, a gościnnie udzielił się Ślip. Dodatkowo dostajemy teledysk do numeru "Pod pomnikiem", w którym pojawia się także Kościey.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22912","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22349","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Perki Pat to wrocławski projekt, w którego skład wchodzi dwójka weteranów tamtejszej sceny: Roszja i Jot. Znani z takich projektów jak Sfond Sqnksa, Tomasz Andersen, Neon czy Osa Da Gnoi, cierpiąc chyba na wieczne rozdwojenie jaźni lata temu rozpoczęli jeszcze jeden projekt, wspomniany Perki Pat. Z tych sesji wyciekło nieco materiału, który niestety nigdy nie został dokończony. Po latach panowie postanowili powrócić do nazwy i wznowili działania pod banderą Perki Pat. "Ropa" jest pierwszym singlem zapowiadającym płytę, która jeszcze nie ma nazwy. Za produkcję odpowiada Roszja. Na mikrofonach oczywiście Roszja i Jot, a gościnnie udzielił się Ślip. Dodatkowo dostajemy teledysk do numeru "Pod pomnikiem", w którym pojawia się także Kościey.


[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22912","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22349","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Roszja & Kościey "MFS" - singiel ze wspólnego projektuhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-29,roszja-kosciey-mfs-singiel-ze-wspolnego-projektuhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-29,roszja-kosciey-mfs-singiel-ze-wspolnego-projektuApril 29, 2014, 1:27 pmAdmin strony"Zapraszam do sprawdzenia singla "MFS" autorstwa mojego (Kościey) i Roszji aka Tomasz Andersen. Jest to zapowiedź naszego wspólnego projektu. W czasach gorącej dyskusji w naszym wspaniałym kraju, dotyczącej tego co jest "niuskulowe", co jest "trapowe" a co "truskulowe" zrobiliśmy numer w starym wrocławskim stylu. Przynajmniej tak nam się wydaje :) " - napisał Kościey, załączając ten oto numer.Legenda wrocławskiej sceny i jedna z jej ciekawszych nowych twarzy łączą siły? Sprawdźcie co z tego wynikło.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13173","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Zapraszam do sprawdzenia singla "MFS" autorstwa mojego (Kościey) i Roszji aka Tomasz Andersen. Jest to zapowiedź naszego wspólnego projektu. W czasach gorącej dyskusji w naszym wspaniałym kraju, dotyczącej tego co jest "niuskulowe", co jest "trapowe" a co "truskulowe" zrobiliśmy numer w starym wrocławskim stylu. Przynajmniej tak nam się wydaje :) " - napisał Kościey, załączając ten oto numer.

Legenda wrocławskiej sceny i jedna z jej ciekawszych nowych twarzy łączą siły? Sprawdźcie co z tego wynikło.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13173","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Sfond Sqnksa "Dzień Sfonda" - powrót i nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-07,sfond-sqnksa-dzien-sfonda-powrot-i-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-07,sfond-sqnksa-dzien-sfonda-powrot-i-nowy-singielDecember 7, 2013, 7:30 pmAdmin stronyPamiętacie świetny, świeży i wysmakowany materiał składu Sfond Sqnksa? Roszja i Lu postawili na p-funkowe brzmienie, niepopularne w Polsce oraz błyskotliwe teksty z przymrużeniem oka, by stworzyć materiał, który nie podbił list sprzedaży, ale bez wątpienia stał się klasykiem. Teraz duet wrocławskich muzycznych oryginałów ponownie krzyżuje swoje drogi w studiu pod szyldem Sfondu... Zatykajcie nosy, otwierajcie uszy, mamy nowy singiel duetu!"Dzień Sfonda" to ponownie niebanalne alternatywne brzmienie i niełatwa inteligentna warstwa tekstowa. Nie prześpijcie tego jak ostatniego projektu Roszji, kozackiego Tomasza Andersena!Pamiętacie świetny, świeży i wysmakowany materiał składu Sfond Sqnksa? Roszja i Lu postawili na p-funkowe brzmienie, niepopularne w Polsce oraz błyskotliwe teksty z przymrużeniem oka, by stworzyć materiał, który nie podbił list sprzedaży, ale bez wątpienia stał się klasykiem. Teraz duet wrocławskich muzycznych oryginałów ponownie krzyżuje swoje drogi w studiu pod szyldem Sfondu... Zatykajcie nosy, otwierajcie uszy, mamy nowy singiel duetu!

"Dzień Sfonda" to ponownie niebanalne alternatywne brzmienie i niełatwa inteligentna warstwa tekstowa. Nie prześpijcie tego jak ostatniego projektu Roszji, kozackiego Tomasza Andersena!

]]>
Sfond Sqnksa - drugi album w drodze!https://popkiller.kingapp.pl/2013-11-11,sfond-sqnksa-drugi-album-w-drodzehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-11,sfond-sqnksa-drugi-album-w-drodzeNovember 11, 2013, 3:21 pmAdmin stronyPamiętacie świetny, świeży i wysmakowany materiał składu Sfond Sqnksa? Roszja i Lu postawili na p-funkowe brzmienie, niepopularne w Polsce oraz błyskotliwe teksty z przymrużeniem oka, by stworzyć materiał, który nie podbił list sprzedaży, ale bez wątpienia stał się klasykiem. Teraz duet wrocławskich muzycznych oryginałów ponownie krzyżuje swoje drogi w studiu pod szyldem Sfondu... Zatykajcie nosy, otwierajcie uszy, czekajcie, bo na pewno warto. Poniżej przypominamy klasyczny singiel z albumu "Obawa przed potem" oraz wrzucamy zdjęcie, które opublikował na swoim FB Roszja aka Jarosz aka Tomasz Andersen...[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7451","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7450","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"288","width":"430"}}]]Pamiętacie świetny, świeży i wysmakowany materiał składu Sfond Sqnksa? Roszja i Lu postawili na p-funkowe brzmienie, niepopularne w Polsce oraz błyskotliwe teksty z przymrużeniem oka, by stworzyć materiał, który nie podbił list sprzedaży, ale bez wątpienia stał się klasykiem. Teraz duet wrocławskich muzycznych oryginałów ponownie krzyżuje swoje drogi w studiu pod szyldem Sfondu... Zatykajcie nosy, otwierajcie uszy, czekajcie, bo na pewno warto. Poniżej przypominamy klasyczny singiel z albumu "Obawa przed potem" oraz wrzucamy zdjęcie, które opublikował na swoim FB Roszja aka Jarosz aka Tomasz Andersen...

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7451","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7450","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"288","width":"430"}}]]

]]>
Popkiller Młode Wilki 2002... czyli "co by było gdyby"https://popkiller.kingapp.pl/2015-06-16,popkiller-mlode-wilki-2002-czyli-co-by-bylo-gdybyhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-16,popkiller-mlode-wilki-2002-czyli-co-by-bylo-gdybyJune 16, 2015, 4:50 pmAdmin strony"Wyobraziliśmy sobie taką hipotetyczną sytuację. Jest rok 2001, w redakcji magazynu (bo przecież jeszcze nie serwisu internetowego) Popkiller pada pomysł "zróbmy akcję Młode Wilki, zbierzmy najciekawsze nowe twarze, talenty, które obecnie wchodzą na poważnie na scenę i poświęćmy im jeden numer naszego czasopisma!". Bingo!Jednak nie chodzi o stosowanie się do tradycyjnej zasady "Mądry Polak po szkodzie" i udawanie ekspertów w oparciu o przyszłe osiągnięcia danych artystów, nawet jeśli w tamtej chwili nic ich nie zapowiadało. Nie. Staraliśmy się oprzeć na sytuacji z danego roku, wiedzy z danego roku oraz tym, jak malował się potencjał konkretnych MC. To, czy później stali się ikonami, zaliczyli równię pochyłą, czy przepadli całkowicie, nie miało dla nas znaczenia. I to chyba ciekawsze, bo niczym przegląd Freshmanów XXL'a "parę lat po", pokazuje jak różnie układają się kariery, a nie zbiera największe gwiazdy z danych lat."Wczoraj poznaliście skład na rok 2001, dziś pora na 2002, również opisy tworzone są z perspektywy danego roku![[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"7357","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]Bartosz (Endefis) - W ubiegłym roku warszawskie Yelonky zostały zaznaczone na krajowej mapie za sprawą chłopaków z Fenomenu. My typujemy także sukces innego kolektywu z tej samej dzielnicy, który zresztą pojawił się w numerze "Yelonky". Bartosz i Miexon oferują podobnie jak Ekonom, Żółf i Ziaja refleksyjne i mądre spojrzenie na stołeczne ulice a 18-letni Bartosz jest oprócz tego również utalentowanym producentem, potrafiącym wytworzyć idealnie pasujący klimat. Singiel[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"24025","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: right; margin: 10px;","width":"180"}}]]Doniu - Dominik Grabowski jest współzałożycielem dobrze zapowiadającego się składu Ascetoholix (w składzie również Liber i Kris), mającego na koncie 3 albumy, z których szczególnie warto zapoznać się z ostatnim, legalnym debiutem zatytułowanym po prostu "A". Zespół został doceniony przez reżysera Sylwestra Latkowskiego, dzięki czemu ich świetny numer "Mówią, że raperzy upadną" pojawił się w kontrowersyjnym filmie dokumentalnym "Blokersi". Cała trójka z Ascetoholix to panowie ze sporym potencjałem. Zdecydowaliśmy się na wybór Donia ze względu na niezaprzeczalną charyzmę, intrygujący flow oraz wszechstronność. Trzeba również zauważyć, że Doniu jest także utalentowanym producentem. Z takim wachlarzem umiejętności świat by musiał stanąć na głowie by w jego karierze coś poszło nie tak...[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"7276","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]Hans - Raper, który pojawiając się gdziekolwiek gościnnie, nawija tak, jakby miał zaraz rozerwać mikrofon na strzępy. Charakterystyczny kąśliwy wokal i agresywne przeciągnięcia to świetna forma do przemycania twardych, ostrych i bezkompromisowych treści. To, co pokazał w "Gruncie" czy "I Moje Miasto Złą Sławą Owiane" daje nam mocne dowody, że reprezentant Pięć Dwa Dębiec postanowił wjechać do gry z buta.HST – Samorodny talent. Chamskie, dosadne linijki, wtręty ze śląskiej gwary, w tekstach syf i brud śląskich blokowisk, charakterystyczne „swojskie” flow – to nie może nie odpalić. Katowice to nie tylko technika i liryzm PFK, ale także hardkor i ulica, której również nie pomylisz z żadną inną w kraju. HST, znany także jako Kaczy/Kapelmajster, w przeszłości działał w ramach Spodmiastaprojekt, Prohibeate, zaliczył udział na składankach w ramach projektu Dziewiętnasty Południk oraz na płytach IGSa, a teraz debiutuje solowo płytą „Masy Ludu. Na Językach”, która, sądząc po dotychczas opublikowanych numerach, zapowiada się na prawdziwą bombę i jedną z najlepszych rzeczy, jakie wydał na świat polski rap. Singiel [[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"24026","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]Jasiek (Afront) - Sytuacja zespołu Afront wydaje się komplikować. Premiera albumu "Już Takich Nie Robią" nieustannie się przesuwa, a Blend Records nie jest w stanie jasno powiedzieć dlaczego. Materiał, który możecie usłyszeć już na koncertach składu wygląda na potężną bombę. Z jednej strony ze względu na kapitalne produkcje jakie na materiał przygotował przyjaciel zespołu - O.S.T.R. (ale też np. WhiteHouse!), ale przede wszystkim ze względu na kozacki rap. Zarówno Janek i Kas płyną po swojemu, potrafią na bitach poruszać się naturalnie, luźno, a ich wymiany na mikrofonie są na polską skalę (i nie tylko) wyjątkowa. Trzymając się naszej zasady, że bierzemy tylko jednego rapera z tego samego składu, musieliśmy podjąć decyzję. Dyskusja była burzliwa, a wybór trudny, w końcu zdecydował rzut monetą, bo stwierdziliśmy, że obydwaj są równie kozaccy. Kasina nie gniewaj się! [[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"7275","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: right; margin: 10px;","width":"180"}}]]Król Maciuś I – Urzekające, ubrane w ciekawe koncepty teksty, oryginalność i z jednej strony humor kojarzący się trochę z naszym ubiegłorocznym Wilkiem - Łoną, a z drugiej pewna wrażliwość nie pozwalają mi odpędzić od siebie wrażenia, że w przypadku wyeliminowania pewnych warsztatowych (i studyjnych) braków Maciuś nie będzie musiał już bajać o rosnącej sławie, a zamiast pukać się w czoło, szybko owe baje urzeczywistni. A, warto też wspomnieć, że nie tylko ciekawy, tegoroczny nielegal „Baju Baju”, ale również instrumentalny album „Ani Mru Mru, Czyli Czar Pętli” ujawnia spory potencjał Maćka... jako bitmejkera! SprawdźLukasyno - Charyzmatyczny, można powiedzieć doświadczony już reprezentant białostockiego podziemia i jednocześnie nowa twarz na legalnej, ogólnopolskiej scenie ulicznej. Swoją drogę rozpoczął w 1997 roku w ramach nieistniejącego już składu Proffesory (jeszcze jako Rumun). Później Ten Skład, a obecnie duet WNB (Wychowani Na Błędach), w którym działa wraz z Olsenem i w ramach którego pokazał się ostatnio szerzej na składance "Radio Ewenement 5GFM" w aż trzech numerach (w tym na possetracku "Koronacja" obok Molesty, Korasa i Pono czy w dobrze znanym już "Ej foko"), a także na niedawno wydanej drugiej solówce Fusznika, co tylko potwierdza szerokie powiązanie z ekipą Prosto i nadzieje pokładane w tych młodych hardkorowcach ze wschodu przez uznane postaci tego nurtu.[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"24024","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: right; margin: 10px;","width":"180"}}]]Mercedresu - Dopiero co w 22 numerze magazynu "Klan" przeczytaliśmy ciekawy artykuł poświęcony krakowskiej scenie i jej specyfice, a nie przypadkiem na Cover CD wybrany został numer "Ciekawość" autorstwa Mercedresa, podobnie jak przypadkiem nie jest jego featuring na "Atomistyce". Zakręcona stylówka, w której rapowy vibe miesza się z raggamuffinowymi inspiracjami kipi energią i ewidentnie wyróżnia się na polskiej scenie, zarazem intrygując zarówno słuchaczy hip-hopowych jak reggae'owych. Chcemy więcej![[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"23905","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]Mes - Oczy warszawskiego środowiska skupione są na tym nastolatku zarazem z podziwem, jak z obawą przed konkurencją. Na wiosnę bez kompleksów zaznaczył swoją obecność na jednej z najlepszych płyt tego roku, "Muzyce Klasycznej", potem solowo wjechał z przyczepą na albumie Reda, sprawdzić można już nielegal "Flexxip" a na koniec roku zapowiadane są jego udziały na płycie Dizkreta z Praktikiem czy Kodexie, płycie producenckiej wrocławskiego duetu White House. Błysk w oku, cięty język i niepokorność. Prawdopodobnie największy na ten moment młody talent w Stolicy.[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"7277","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: right; margin: 10px;","width":"180"}}]]Owal - Znać możecie go z nielegala "Samo Życie" i występu na "I Moje Miasto Złą Sławą Owiane", ale patrząc po singlach zapowiadających jego legalny debiut "Rapnastyk" poznański raper dopiero zaczyna pokazywać, na co go stać. Prosty, ale przykuwający uwagę styl, refleksyjne teksty i uzupełniające to świetne, klimatyczne bity Tabba sugerują, że to naprawdę powinien być rap na styk. SingielRoszja - „Funk w najczystszym wydaniu, słuchasz nas na bibie i przy śniadaniu!” Działalność Roszji aka Jarosza, czyli połowy wrocławskiego składu Sfond Sqnksa sięga już, jakby nie patrzeć, kilka lat, a składa się na nią m.in. wspólny numer z Tymonem dołączony do jednego z numerów magazynu Klan, solowy nielegal „Dusza Podziemia” z 2000 roku i występ na „2071” w utworze „Wczoraj”. Przyjemny wokal, wraz z chillującą manierą rapowania idealnie spaja się z klimatem produkcji, a nisza w jaką celuje wraz z Lulkiem w ramach p-funkowego Sfondu zdawała się tylko czekać na wypełnienie kimś takim jak oni. Lada moment przecież ujrzy światło dzienne album "Obawa Przed Potem", a promuje go jeszcze ciepły singiel "Tyle Spraff".[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"7265","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: right; margin: 10px;","width":"180"}}]]Wall-E - Niski, ciężki wokal nasuwający na myśl eastcoastowych wyjadaczy, połączony z własnym patentem na "rap na jedną końcówkę" oraz basowym, brudnym brzmieniem to coś zarazem świeżego na polski uliczny rap, jak i robiącego wrażenie. Do tej pory znany lokalnie i słyszalny ogólnopolsko tylko na albumach "2071" i F.F.O.D. w wakacje wyszedł z zaskoczenia wraz z Blend Records z debiutanckim albumem dowodzonej przez siebie K.A.S.T.Y. (wspieranej mocno przez naszego ubiegłorocznego Młodego Wilka, Gurala z Poznania)... nie przegapcie tej płyty, bo w natłoku premier 2002 roku "Kastaniety" naprawdę są godne uwagi. Singiel*****************Dziś: Tutaj to dopiero się wymieszało. Mes jest dziś ikoną sceny, Lukasyno zbudował bardzo mocną pozycję solową, co potwierdził "Bardem", Jasiek z Afrontu jako Jan Wyga po latach w końcu zaczął działać solowo (na horyzoncie album w Asfalcie), a do tego coraz aktywniej udziela się w produkcji teledysków. Waldemar Kasta co jakiś czas pojawia się muzycznie, jednak po ultraklasycznych krążkach, które wydał, odbił trochę w bok i obecnie kojarzony jest bardziej z prowadzeniem gal KSW. Hans poza 52 wraz z Luxtorpedą działa w klimatach bardziej alternatywnych, podobnie jak Roszja, którego świetny Tomasz Andersen przeszedł praktycznie bez echa. HST po latach wydał drugi album, a tematem dyskusji stał się także z powodów niemuzycznych. Owal i Bartosz swoje zrobili i chyba na dobre odeszli od rapu, Król Maciuś I za to utonął w podziemnym tłumie i na legal nigdy się nie wybił. Pozostaje dwójka - Mercedresu po wieloletniej ciszy zapowiedział w ubiegłym roku solowy album nakładem Asfaltu, natomiast Doniu to przykład osoby, w której środowisko pierwotnie pokładało duże nadzieje, by potem zawieść się obraną muzycznie drogą. W roku 2002 Doniu i Ascetoholix byli jednymi z ciekawszych nowych twarzy, chwalonych za styl i klimat nagrań, dziś przywoływani są jako jedne z głównych twarzy fali tzw. hiphopolo.PS. ZARAZ PO ZAKOŃCZENIU SYMULACJI RUSZAMY Z 4 EDYCJĄ MŁODYCH WILKÓW - DOŁĄCZ DO WYDARZENIA FB ORAZ CODZIENNIE ZAGLĄDAJ NA POPKILLERA, BY ŚLEDZIĆ WSZYSTKIE RUCHY.PS2. Opisy 'Starych Wilków' przygotowali: Mateusz Natali, Daniel Wardziński, Krystian Krupiński i Piotr Zdziarstek. Grafikę u góry wykonał Konrad Kasprzyk"Wyobraziliśmy sobie taką hipotetyczną sytuację. Jest rok 2001, w redakcji magazynu (bo przecież jeszcze nie serwisu internetowego) Popkiller pada pomysł "zróbmy akcję Młode Wilki, zbierzmy najciekawsze nowe twarze, talenty, które obecnie wchodzą na poważnie na scenę i poświęćmy im jeden numer naszego czasopisma!". Bingo!

Jednak nie chodzi o stosowanie się do tradycyjnej zasady "Mądry Polak po szkodzie" i udawanie ekspertów w oparciu o przyszłe osiągnięcia danych artystów, nawet jeśli w tamtej chwili nic ich nie zapowiadało. Nie. Staraliśmy się oprzeć na sytuacji z danego roku, wiedzy z danego roku oraz tym, jak malował się potencjał konkretnych MC. To, czy później stali się ikonami, zaliczyli równię pochyłą, czy przepadli całkowicie, nie miało dla nas znaczenia. I to chyba ciekawsze, bo niczym przegląd Freshmanów XXL'a "parę lat po", pokazuje jak różnie układają się kariery, a nie zbiera największe gwiazdy z danych lat."

Wczoraj poznaliście skład na rok 2001, dziś pora na 2002, również opisy tworzone są z perspektywy danego roku!

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"7357","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]Bartosz (Endefis) - W ubiegłym roku warszawskie Yelonky zostały zaznaczone na krajowej mapie za sprawą chłopaków z Fenomenu. My typujemy także sukces innego kolektywu z tej samej dzielnicy, który zresztą pojawił się w numerze "Yelonky". Bartosz i Miexon oferują podobnie jak Ekonom, Żółf i Ziaja refleksyjne i mądre spojrzenie na stołeczne ulice a 18-letni Bartosz jest oprócz tego również utalentowanym producentem, potrafiącym wytworzyć idealnie pasujący klimat. Singiel

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"24025","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: right; margin: 10px;","width":"180"}}]]Doniu - Dominik Grabowski jest współzałożycielem dobrze zapowiadającego się składu Ascetoholix (w składzie również Liber i Kris), mającego na koncie 3 albumy, z których szczególnie warto zapoznać się z ostatnim, legalnym debiutem zatytułowanym po prostu "A". Zespół został doceniony przez reżysera Sylwestra Latkowskiego, dzięki czemu ich świetny numer "Mówią, że raperzy upadną" pojawił się w kontrowersyjnym filmie dokumentalnym "Blokersi". Cała trójka z Ascetoholix to panowie ze sporym potencjałem. Zdecydowaliśmy się na wybór Donia ze względu na niezaprzeczalną charyzmę, intrygujący flow oraz wszechstronność. Trzeba również zauważyć, że Doniu jest także utalentowanym producentem. Z takim wachlarzem umiejętności świat by musiał stanąć na głowie by w jego karierze coś poszło nie tak...

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"7276","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]Hans - Raper, który pojawiając się gdziekolwiek gościnnie, nawija tak, jakby miał zaraz rozerwać mikrofon na strzępy. Charakterystyczny kąśliwy wokal i agresywne przeciągnięcia to świetna forma do przemycania twardych, ostrych i bezkompromisowych treści. To, co pokazał w "Gruncie" czy "I Moje Miasto Złą Sławą Owiane" daje nam mocne dowody, że reprezentant Pięć Dwa Dębiec postanowił wjechać do gry z buta.

HST – Samorodny talent. Chamskie, dosadne linijki, wtręty ze śląskiej gwary, w tekstach syf i brud śląskich blokowisk, charakterystyczne „swojskie” flow – to nie może nie odpalić. Katowice to nie tylko technika i liryzm PFK, ale także hardkor i ulica, której również nie pomylisz z żadną inną w kraju. HST, znany także jako Kaczy/Kapelmajster, w przeszłości działał w ramach Spodmiastaprojekt, Prohibeate, zaliczył udział na składankach w ramach projektu Dziewiętnasty Południk oraz na płytach IGSa, a teraz debiutuje solowo płytą „Masy Ludu. Na Językach”, która, sądząc po dotychczas opublikowanych numerach, zapowiada się na prawdziwą bombę i jedną z najlepszych rzeczy, jakie wydał na świat polski rap. Singiel

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"24026","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]Jasiek (Afront) - Sytuacja zespołu Afront wydaje się komplikować. Premiera albumu "Już Takich Nie Robią" nieustannie się przesuwa, a Blend Records nie jest w stanie jasno powiedzieć dlaczego. Materiał, który możecie usłyszeć już na koncertach składu wygląda na potężną bombę. Z jednej strony ze względu na kapitalne produkcje jakie na materiał przygotował przyjaciel zespołu - O.S.T.R. (ale też np. WhiteHouse!), ale przede wszystkim ze względu na kozacki rap. Zarówno Janek i Kas płyną po swojemu, potrafią na bitach poruszać się naturalnie, luźno, a ich wymiany na mikrofonie są na polską skalę (i nie tylko) wyjątkowa. Trzymając się naszej zasady, że bierzemy tylko jednego rapera z tego samego składu, musieliśmy podjąć decyzję. Dyskusja była burzliwa, a wybór trudny, w końcu zdecydował rzut monetą, bo stwierdziliśmy, że obydwaj są równie kozaccy. Kasina nie gniewaj się!

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"7275","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: right; margin: 10px;","width":"180"}}]]Król Maciuś I – Urzekające, ubrane w ciekawe koncepty teksty, oryginalność i z jednej strony humor kojarzący się trochę z naszym ubiegłorocznym Wilkiem - Łoną, a z drugiej pewna wrażliwość nie pozwalają mi odpędzić od siebie wrażenia, że w przypadku wyeliminowania pewnych warsztatowych (i studyjnych) braków Maciuś nie będzie musiał już bajać o rosnącej sławie, a zamiast pukać się w czoło, szybko owe baje urzeczywistni. A, warto też wspomnieć, że nie tylko ciekawy, tegoroczny nielegal „Baju Baju”, ale również instrumentalny album „Ani Mru Mru, Czyli Czar Pętli” ujawnia spory potencjał Maćka... jako bitmejkera! Sprawdź

Lukasyno - Charyzmatyczny, można powiedzieć doświadczony już reprezentant białostockiego podziemia i jednocześnie nowa twarz na legalnej, ogólnopolskiej scenie ulicznej. Swoją drogę rozpoczął w 1997 roku w ramach nieistniejącego już składu Proffesory (jeszcze jako Rumun). Później Ten Skład, a obecnie duet WNB (Wychowani Na Błędach), w którym działa wraz z Olsenem i w ramach którego pokazał się ostatnio szerzej na składance "Radio Ewenement 5GFM" w aż trzech numerach (w tym na possetracku "Koronacja" obok Molesty, Korasa i Pono czy w dobrze znanym już "Ej foko"), a także na niedawno wydanej drugiej solówce Fusznika, co tylko potwierdza szerokie powiązanie z ekipą Prosto i nadzieje pokładane w tych młodych hardkorowcach ze wschodu przez uznane postaci tego nurtu.

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"24024","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: right; margin: 10px;","width":"180"}}]]Mercedresu - Dopiero co w 22 numerze magazynu "Klan" przeczytaliśmy ciekawy artykuł poświęcony krakowskiej scenie i jej specyfice, a nie przypadkiem na Cover CD wybrany został numer "Ciekawość" autorstwa Mercedresa, podobnie jak przypadkiem nie jest jego featuring na "Atomistyce". Zakręcona stylówka, w której rapowy vibe miesza się z raggamuffinowymi inspiracjami kipi energią i ewidentnie wyróżnia się na polskiej scenie, zarazem intrygując zarówno słuchaczy hip-hopowych jak reggae'owych. Chcemy więcej!

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"23905","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]Mes - Oczy warszawskiego środowiska skupione są na tym nastolatku zarazem z podziwem, jak z obawą przed konkurencją. Na wiosnę bez kompleksów zaznaczył swoją obecność na jednej z najlepszych płyt tego roku, "Muzyce Klasycznej", potem solowo wjechał z przyczepą na albumie Reda, sprawdzić można już nielegal "Flexxip" a na koniec roku zapowiadane są jego udziały na płycie Dizkreta z Praktikiem czy Kodexie, płycie producenckiej wrocławskiego duetu White House. Błysk w oku, cięty język i niepokorność. Prawdopodobnie największy na ten moment młody talent w Stolicy.

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"7277","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: right; margin: 10px;","width":"180"}}]]Owal - Znać możecie go z nielegala "Samo Życie" i występu na "I Moje Miasto Złą Sławą Owiane", ale patrząc po singlach zapowiadających jego legalny debiut "Rapnastyk" poznański raper dopiero zaczyna pokazywać, na co go stać. Prosty, ale przykuwający uwagę styl, refleksyjne teksty i uzupełniające to świetne, klimatyczne bity Tabba sugerują, że to naprawdę powinien być rap na styk. Singiel

Roszja - „Funk w najczystszym wydaniu, słuchasz nas na bibie i przy śniadaniu!” Działalność Roszji aka Jarosza, czyli połowy wrocławskiego składu Sfond Sqnksa sięga już, jakby nie patrzeć, kilka lat, a składa się na nią m.in. wspólny numer z Tymonem dołączony do jednego z numerów magazynu Klan, solowy nielegal „Dusza Podziemia” z 2000 roku i występ na „2071” w utworze „Wczoraj”. Przyjemny wokal, wraz z chillującą manierą rapowania idealnie spaja się z klimatem produkcji, a nisza w jaką celuje wraz z Lulkiem w ramach p-funkowego Sfondu zdawała się tylko czekać na wypełnienie kimś takim jak oni. Lada moment przecież ujrzy światło dzienne album "Obawa Przed Potem", a promuje go jeszcze ciepły singiel "Tyle Spraff".

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"7265","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: right; margin: 10px;","width":"180"}}]]Wall-E - Niski, ciężki wokal nasuwający na myśl eastcoastowych wyjadaczy, połączony z własnym patentem na "rap na jedną końcówkę" oraz basowym, brudnym brzmieniem to coś zarazem świeżego na polski uliczny rap, jak i robiącego wrażenie. Do tej pory znany lokalnie i słyszalny ogólnopolsko tylko na albumach "2071" i F.F.O.D. w wakacje wyszedł z zaskoczenia wraz z Blend Records z debiutanckim albumem dowodzonej przez siebie K.A.S.T.Y. (wspieranej mocno przez naszego ubiegłorocznego Młodego Wilka, Gurala z Poznania)... nie przegapcie tej płyty, bo w natłoku premier 2002 roku "Kastaniety" naprawdę są godne uwagi. Singiel

*****************

Dziś: Tutaj to dopiero się wymieszało. Mes jest dziś ikoną sceny, Lukasyno zbudował bardzo mocną pozycję solową, co potwierdził "Bardem", Jasiek z Afrontu jako Jan Wyga po latach w końcu zaczął działać solowo (na horyzoncie album w Asfalcie), a do tego coraz aktywniej udziela się w produkcji teledysków. Waldemar Kasta co jakiś czas pojawia się muzycznie, jednak po ultraklasycznych krążkach, które wydał, odbił trochę w bok i obecnie kojarzony jest bardziej z prowadzeniem gal KSW. Hans poza 52 wraz z Luxtorpedą działa w klimatach bardziej alternatywnych, podobnie jak Roszja, którego świetny Tomasz Andersen przeszedł praktycznie bez echa. HST po latach wydał drugi album, a tematem dyskusji stał się także z powodów niemuzycznych. Owal i Bartosz swoje zrobili i chyba na dobre odeszli od rapu, Król Maciuś I za to utonął w podziemnym tłumie i na legal nigdy się nie wybił. Pozostaje dwójka - Mercedresu po wieloletniej ciszy zapowiedział w ubiegłym roku solowy album nakładem Asfaltu, natomiast Doniu to przykład osoby, w której środowisko pierwotnie pokładało duże nadzieje, by potem zawieść się obraną muzycznie drogą. W roku 2002 Doniu i Ascetoholix byli jednymi z ciekawszych nowych twarzy, chwalonych za styl i klimat nagrań, dziś przywoływani są jako jedne z głównych twarzy fali tzw. hiphopolo.


PS. ZARAZ PO ZAKOŃCZENIU SYMULACJI RUSZAMY Z 4 EDYCJĄ MŁODYCH WILKÓW - DOŁĄCZ DO WYDARZENIA FB ORAZ CODZIENNIE ZAGLĄDAJ NA POPKILLERA, BY ŚLEDZIĆ WSZYSTKIE RUCHY.

PS2. Opisy 'Starych Wilków' przygotowali: Mateusz Natali, Daniel Wardziński, Krystian Krupiński i Piotr Zdziarstek. Grafikę u góry wykonał Konrad Kasprzyk

]]>
VA "2071" (Przegapifszy #47)https://popkiller.kingapp.pl/2012-11-25,va-2071-przegapifszy-47https://popkiller.kingapp.pl/2012-11-25,va-2071-przegapifszy-47November 25, 2012, 8:06 pmDaniel WardzińskiWyobraźcie sobie, że jest rok 2000. Polski rap wchodzi na zupełnie nowy etap. W stolicy Dolnego Śląska powoli zaczyna się rozkręcać jedna z najważniejszych wytwórni w historii polskiego rapu - Blend Records. Są to jednak początki, duża część wydawnictw pojawia się tylko na kasetach MC, ale w rok Blend wydaje płyty Ideo, Elemera czy Skalpela. Duet White House już istnieje, ale pierwszy "Kodex" ukaże się dopiero za dwa lata. Blend właśnie zdecydował się wydać reprezentującą scenę 71 składankę zatytułowaną "2071" na której zaproszono wielu artystów z Wrocławia, wśród nich wieloletnie gwiazdy sceny i postacie, które dziś pamiętają tylko nieliczni.Produkcją materiału zajęło się dwóch gości, którzy w mojej opinii zrobili rzecz historyczną - w 2000 roku kozacko wyprodukowany hip-hop z głębokim i pulsującym brzmieniem, w genialny sposób czerpiący z jazzu i nie tylko, który nie starzeje się do dziś. L.A. pojawia się tutaj jedynie jako raper - Lasscah, Tymon otwiera zwrotkę podwójnym, a Roszja nagrywa jeden z najlepszych numerów w swojej karierze. Natomiast Magiera i Lulek (znany później jako Lu - kto jeszcze pamięta "Night Moves"?) wyprzedzają ówczesny rap o kilka dobrych długości beatmaszyny. Osobiście nie jestem zwolennikiem długich recenzji zajmujących się po kolei każdym kawałkiem, ale w tym wypadku nie mogłem zrobić inaczej. Tutaj nie warto czegokolwiek przeoczyć, słuchać na szybko czy nieuważnie, chociażby dlatego, że ten materiał jako całość buja i kładzie podwaliny pod brzmienie dolnośląskiej sceny.Strona AJuż otwierające materiał intro to kapitalnie dudniący majstersztykMagiery z hipnotyzującymi dęciakami i kozacką klawiszową dogrywką w drugiej części. Ciężko na dzień dobry nie bujać głową. Zaraz potem zaczyna się wielkie show w wykonaniu Lulka, który odpowiada za cztery kolejne tracki w wykonaniu Kasty, PijakaPi, Laski oraz Tymona (tutaj jako T?mon). Wall-E na pełnym, płynącym bardzo nisko, ale zarazem brzmiący w jakiś sposób pogodnie bicie Lulka rapuje w sposób dziś absolutnie nieakceptowalny, ale słychać tutaj też, że już wtedy jego umiejętność posługiwania się swoim głosem stała na bardzo wysokim poziomie. Zresztą kojarzą się z nim także świetnie hitowe i trafione refreny - tutaj jest tak samo. Ciężko przy drugim hooku nie rapować go z akcentującym melodyjnie reprezentantem Kasty. Soczyste perkusje po raz kolejny robią tutaj wszystko, a reszta? To trzeba usłyszeć. PijakPi z F.F.O.D. rapujący po polsku nie jest tutaj z pewnością superraperem, ale jego refren też buja, podobnie zresztą jak zwrotki w których czasami nieporadnie goni tempo (co ciekawe w ostatnim tracku tego nie słychać w ogóle, a Pi rapuje po angielsku), ale czasem rozbija rymy w wersach w taki sposób, że wprawia w zdumienie. Kawałek L.A. z niemożliwie wkręcającym się w łeb follow-upem "L.A. is on the mic and I get's wicked" to podkład, gdzie prosty pianinowy motyw łączy się jak puzzle ze świetnie pociętym głosem chórku i brzmiącą relaksacyjnie, ale zarazem bujającą perkusją... Na deser dorzućcie sobie tworzące drugi refren cuty Haema, który już wtedy pokazywał się jako jeden z najlepszych DJ'ów w kraju. Ostatni numer, który produkuje tutaj Lulek to mój faworyt - "Poznajesz" Tymona. Dużo ostrzejszy podkład wjeżdża, a Tymon "Daj głośniej wokal mam coś do powiedzenia". Zdecydowanie ma, ale najbardziej szokuje styl w jaki to robi - "Poznajesz to Tymon, wokale popłyną/ jak ciecz poważna rzecz linia za linią/ oto ja ten gościu co wymyślił 71/ ale nie jestem tu po to, żeby patrzeć za siebie". Wyraźny i wyrazisty wokal, niespotykane na ówczesne czasy flow, ostry i zapadający w pamięć refren i ogrom wersów, które chce się zapamiętać. Tak dla przykładu zamknięcie drugiej zwroty "A ty? Połowę gadek wziąłeś z mojej taśmy/ Masz tu nowy wypas, może polepszysz styl własny". "Zasady inne mi wpajano, kiedy byłem młody/ Nie daj złego mówić na nikogo z twej załogi" i wiele wiele innych. Kiedy w tym wszystkim uwzględnię jeszcze w sposób absolutnie niekonwencjonalny rozwiązaną kwestię niewymawiania "r"... No bo czy widzicie w tych cytatach JAKIEKOLWIEK "r"?! Pierwszą stronę kasety zamyka Wozu, którego młodsi fani mogą kojarzyć chociażby z niedawnego singla z VNM'em czy udziału na "Pchaj To Z Taśmy" Jota, a starsi prędzej ze składu Wrotacja. Wozu rapuje już na bicie Magiery, ale absolutnie nic nie zmienia to w poziomie muzycznym. Wraca za to bardziej pozytywny i kojący jazz, powiązany z kacową historią autora, gdzie cała historia ostatecznie zatacza koło. "Czekając Na Ten Telefon" to rzecz tak pełna uroku tamtych czasów, zupełnie wyluzowana i na dodatek okreszona rzadkością w polskim rapie (do dziś) - dobrze zaśpiewanym kobiecym refrenem.Strona BDrugą stronę otwiera świetny numer Roszji, który potem jako Jarosz pojawił się m.in. na "Zmysłów 5" Tymona, a ostatnio wrócił z naprawdę mistrzowską płytą "Wbrew Wskazówkom" sygnowaną jako Tomasz Andersen. "Wczoraj" to numer wyprodukowany przez Magierę, podobnie jak wszystkie pozostałe ze Strony B. "Ludzie z charakteru prezentują się słabo/ Umiem inaczej, ale muszę tak samo", niewielu słów w wersie, nieszablonowe wersy, a to tylko ułamek specyficznej gadki Roszji. Refren oparty o prostą frazę "Wczoraj obiecałem sobie, że będę wielki" z odpowiednim pogłosem i echem wkręca się w moment i wprowadza nas w dalszą część materiału w świetny sposób. Długo można by o tym numerze pisać, ale przejdźmy do "Damy Radę". Tytuł pewnie brzmi znajomo, ale na długo przed premierą singla WWO numer o takim tytule nagrał wydany potem na legalu zespół Jota, Snaypera i Bielebnego - Neon. Ich rozpoznawczym patentem były m.in beatboxowe skrecze. Tutaj pojawiają się również. Każdy kto słucha nowych rzeczy wrocławskiego zawodnika wie, że jeśli Jot to wyjątkowa stylówka i kozacki hip-hop. Tutaj bardziej na poważnie niż na luzie. Bardziej osłupiałem, gdy usłyszałem bit w tracku zespołu Syndykat, który udało mi się znaleźć jeszcze tylko na składance Liryka Records. "Słodko Gorzki" to numer rapowany niezwykle prosto, ale słuchanie go mimo wszystko jest przyjemnością. "Drzewo nie smagane wiatrem na silne nie wyrośnie". "Realia życia osiemnastolatka" są tutaj przedstawione szczerze i bez gryzienia w język... Może dla kogoś z naszych słuchaczy to tylko sentyment, ale ja naprawdę bardzo sobie cenię ten kawałek. Na "2071" nie zabrakło miejsca na numer w całości wykonywany przez wokalistkę. Jula w tracku "Jestem Silna" tworzy z Magierą niesamowity klimat i choć tekst ogranicza się chyba do ośmiu linijek na przestrzeni całego utworu, ani przez chwilę nie ma tutaj miejsca na nudę. Hipnotyczne wysokie tło i mocny, tłusty bas. Zaraz potem ten werbel i mistrzowskie haty... Poezja. Sposób w jaki zmixowano wokale Juli też jest małym dziełem sztuki. Niemałymi dziełami sztuki są natomiast przerywniki muzyczne, krótkie instrumentalne skity, czasami kilkunastosekundowe, które sklejają to wszystko w całość. To zresztą znaczące, że zaraz obok Juli wjeżdża "nie jestem pierwszy/ niezależny osiedlowy składacz wierszy" - Voski i DJ Bo-Back na gramofonie. Dla wielu będzie to w kwestii zwrotek bardzo anachroniczne, ale ja np. nigdy nie przewijam tego numeru. Dlatego, że nie przewijam tutaj żadnego - psuje to efekt. Upalony "toffaną" hardkorowiec broniący kultury przed fake MC's dla mnie jest częścią układanki zatytułowanej "2071". Podobnie jest z bonusem z "Promillenium" - "Saturday Night Pracitce" F.F.O.D. Różnie to bywa z Polakami rapującymi po angielsku, ale ten numer z doskonałą po raz kolejny partią gramofonów to jeden z moich ulubionych polskich anglojęzycznych kawałków.W ten sposób mija blisko 50 minut, a ty przerzucasz znowu na stronę A i wciskasz play. Tak działa "2071". U mnie do dzisiaj, a u was? Wyobraźcie sobie, że jest rok 2000. Polski rap wchodzi na zupełnie nowy etap. W stolicy Dolnego Śląska powoli zaczyna się rozkręcać jedna z najważniejszych wytwórni w historii polskiego rapu - Blend Records. Są to jednak początki, duża część wydawnictw pojawia się tylko na kasetach MC, ale w rok Blend wydaje płyty Ideo, Elemera czy Skalpela. Duet White House już istnieje, ale pierwszy "Kodex" ukaże się dopiero za dwa lata. Blend właśnie zdecydował się wydać reprezentującą scenę 71 składankę zatytułowaną "2071" na której zaproszono wielu artystów z Wrocławia, wśród nich wieloletnie gwiazdy sceny i postacie, które dziś pamiętają tylko nieliczni.

Produkcją materiału zajęło się dwóch gości, którzy w mojej opinii zrobili rzecz historyczną - w 2000 roku kozacko wyprodukowany hip-hop z głębokim i pulsującym brzmieniem, w genialny sposób czerpiący z jazzu i nie tylko, który nie starzeje się do dziś. L.A. pojawia się tutaj jedynie jako raper - Lasscah, Tymon otwiera zwrotkę podwójnym, a Roszja nagrywa jeden z najlepszych numerów w swojej karierze. Natomiast Magiera i Lulek (znany później jako Lu - kto jeszcze pamięta "Night Moves"?) wyprzedzają ówczesny rap o kilka dobrych długości beatmaszyny. Osobiście nie jestem zwolennikiem długich recenzji zajmujących się po kolei każdym kawałkiem, ale w tym wypadku nie mogłem zrobić inaczej. Tutaj nie warto czegokolwiek przeoczyć, słuchać na szybko czy nieuważnie, chociażby dlatego, że ten materiał jako całość buja i kładzie podwaliny pod brzmienie dolnośląskiej sceny.

Strona A

Już otwierające materiał intro to kapitalnie dudniący majstersztykMagiery z hipnotyzującymi dęciakami i kozacką klawiszową dogrywką w drugiej części. Ciężko na dzień dobry nie bujać głową. Zaraz potem zaczyna się wielkie show w wykonaniu Lulka, który odpowiada za cztery kolejne tracki w wykonaniu Kasty, PijakaPi, Laski oraz Tymona (tutaj jako T?mon). Wall-E na pełnym, płynącym bardzo nisko, ale zarazem brzmiący w jakiś sposób pogodnie bicie Lulka rapuje w sposób dziś absolutnie nieakceptowalny, ale słychać tutaj też, że już wtedy jego umiejętność posługiwania się swoim głosem stała na bardzo wysokim poziomie. Zresztą kojarzą się z nim także świetnie hitowe i trafione refreny - tutaj jest tak samo. Ciężko przy drugim hooku nie rapować go z akcentującym melodyjnie reprezentantem Kasty. Soczyste perkusje po raz kolejny robią tutaj wszystko, a reszta? To trzeba usłyszeć. PijakPi z F.F.O.D. rapujący po polsku nie jest tutaj z pewnością superraperem, ale jego refren też buja, podobnie zresztą jak zwrotki w których czasami nieporadnie goni tempo (co ciekawe w ostatnim tracku tego nie słychać w ogóle, a Pi rapuje po angielsku), ale czasem rozbija rymy w wersach w taki sposób, że wprawia w zdumienie. Kawałek L.A. z niemożliwie wkręcającym się w łeb follow-upem "L.A. is on the mic and I get's wicked" to podkład, gdzie prosty pianinowy motyw łączy się jak puzzle ze świetnie pociętym głosem chórku i brzmiącą relaksacyjnie, ale zarazem bujającą perkusją... Na deser dorzućcie sobie tworzące drugi refren cuty Haema, który już wtedy pokazywał się jako jeden z najlepszych DJ'ów w kraju. Ostatni numer, który produkuje tutaj Lulek to mój faworyt - "Poznajesz" Tymona. Dużo ostrzejszy podkład wjeżdża, a Tymon "Daj głośniej wokal mam coś do powiedzenia". Zdecydowanie ma, ale najbardziej szokuje styl w jaki to robi - "Poznajesz to Tymon, wokale popłyną/ jak ciecz poważna rzecz linia za linią/ oto ja ten gościu co wymyślił 71/ ale nie jestem tu po to, żeby patrzeć za siebie". Wyraźny i wyrazisty wokal, niespotykane na ówczesne czasy flow, ostry i zapadający w pamięć refren i ogrom wersów, które chce się zapamiętać. Tak dla przykładu zamknięcie drugiej zwroty "A ty? Połowę gadek wziąłeś z mojej taśmy/ Masz tu nowy wypas, może polepszysz styl własny". "Zasady inne mi wpajano, kiedy byłem młody/ Nie daj złego mówić na nikogo z twej załogi" i wiele wiele innych. Kiedy w tym wszystkim uwzględnię jeszcze w sposób absolutnie niekonwencjonalny rozwiązaną kwestię niewymawiania "r"... No bo czy widzicie w tych cytatach JAKIEKOLWIEK "r"?! Pierwszą stronę kasety zamyka Wozu, którego młodsi fani mogą kojarzyć chociażby z niedawnego singla z VNM'em czy udziału na "Pchaj To Z Taśmy" Jota, a starsi prędzej ze składu Wrotacja. Wozu rapuje już na bicie Magiery, ale absolutnie nic nie zmienia to w poziomie muzycznym. Wraca za to bardziej pozytywny i kojący jazz, powiązany z kacową historią autora, gdzie cała historia ostatecznie zatacza koło. "Czekając Na Ten Telefon" to rzecz tak pełna uroku tamtych czasów, zupełnie wyluzowana i na dodatek okreszona rzadkością w polskim rapie (do dziś) - dobrze zaśpiewanym kobiecym refrenem.

Strona B

Drugą stronę otwiera świetny numer Roszji, który potem jako Jarosz pojawił się m.in. na "Zmysłów 5" Tymona, a ostatnio wrócił z naprawdę mistrzowską płytą "Wbrew Wskazówkom" sygnowaną jako Tomasz Andersen. "Wczoraj" to numer wyprodukowany przez Magierę, podobnie jak wszystkie pozostałe ze Strony B. "Ludzie z charakteru prezentują się słabo/ Umiem inaczej, ale muszę tak samo", niewielu słów w wersie, nieszablonowe wersy, a to tylko ułamek specyficznej gadki Roszji. Refren oparty o prostą frazę "Wczoraj obiecałem sobie, że będę wielki" z odpowiednim pogłosem i echem wkręca się w moment i wprowadza nas w dalszą część materiału w świetny sposób. Długo można by o tym numerze pisać, ale przejdźmy do "Damy Radę". Tytuł pewnie brzmi znajomo, ale na długo przed premierą singla WWO numer o takim tytule nagrał wydany potem na legalu zespół Jota, Snaypera i Bielebnego - Neon. Ich rozpoznawczym patentem były m.in beatboxowe skrecze. Tutaj pojawiają się również. Każdy kto słucha nowych rzeczy wrocławskiego zawodnika wie, że jeśli Jot to wyjątkowa stylówka i kozacki hip-hop. Tutaj bardziej na poważnie niż na luzie. Bardziej osłupiałem, gdy usłyszałem bit w tracku zespołu Syndykat, który udało mi się znaleźć jeszcze tylko na składance Liryka Records. "Słodko Gorzki" to numer rapowany niezwykle prosto, ale słuchanie go mimo wszystko jest przyjemnością. "Drzewo nie smagane wiatrem na silne nie wyrośnie". "Realia życia osiemnastolatka" są tutaj przedstawione szczerze i bez gryzienia w język... Może dla kogoś z naszych słuchaczy to tylko sentyment, ale ja naprawdę bardzo sobie cenię ten kawałek. Na "2071" nie zabrakło miejsca na numer w całości wykonywany przez wokalistkę. Jula w tracku "Jestem Silna" tworzy z Magierą niesamowity klimat i choć tekst ogranicza się chyba do ośmiu linijek na przestrzeni całego utworu, ani przez chwilę nie ma tutaj miejsca na nudę. Hipnotyczne wysokie tło i mocny, tłusty bas. Zaraz potem ten werbel i mistrzowskie haty... Poezja. Sposób w jaki zmixowano wokale Juli też jest małym dziełem sztuki. Niemałymi dziełami sztuki są natomiast przerywniki muzyczne, krótkie instrumentalne skity, czasami kilkunastosekundowe, które sklejają to wszystko w całość. To zresztą znaczące, że zaraz obok Juli wjeżdża "nie jestem pierwszy/ niezależny osiedlowy składacz wierszy" - Voski i DJ Bo-Back na gramofonie. Dla wielu będzie to w kwestii zwrotek bardzo anachroniczne, ale ja np. nigdy nie przewijam tego numeru. Dlatego, że nie przewijam tutaj żadnego - psuje to efekt. Upalony "toffaną" hardkorowiec broniący kultury przed fake MC's dla mnie jest częścią układanki zatytułowanej "2071". Podobnie jest z bonusem z "Promillenium" - "Saturday Night Pracitce" F.F.O.D. Różnie to bywa z Polakami rapującymi po angielsku, ale ten numer z doskonałą po raz kolejny partią gramofonów to jeden z moich ulubionych polskich anglojęzycznych kawałków.

W ten sposób mija blisko 50 minut, a ty przerzucasz znowu na stronę A i wciskasz play. Tak działa "2071". U mnie do dzisiaj, a u was?

 

]]>
Tomasz Andersen "Wbrew Wskazówkom" - pobierz album za darmohttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-03,tomasz-andersen-wbrew-wskazowkom-pobierz-album-za-darmohttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-03,tomasz-andersen-wbrew-wskazowkom-pobierz-album-za-darmoOctober 3, 2012, 1:20 pmPiotr ZdziarstekTomasz Andersen (a.k.a. Roszja) właśnie udostępnił na swoim facebookowym fanpage'u link z możliwością darmowego pobrania jego ostatniego dzieła pt. "Wbrew Wskazówkom". Osoby, które jeszcze nie miały okazji usłyszeć tego znakomitego, świeżego i - niestety - niedocenionego krążka, mogą kliknąć w rozwinięcie tego newsa, by ujrzeć link z downloadem. A jeżeli album wam się spodoba (o co jestem spokojny, wystarczy tylko dać mu szansę), to zawsze można zamówić wersję fizyczną (choćby w naszym sklepie), prawda?Album znajdziecie pod tym adresem.Autor jednak przypomina:"Jest to album fabularny, więc kolejność tracków jest wyjątkowo istotna. Dobrej zabawy!" Tomasz Andersen (a.k.a. Roszja) właśnie udostępnił na swoim facebookowym fanpage'u link z możliwością darmowego pobrania jego ostatniego dzieła pt. "Wbrew Wskazówkom". 

Osoby, które jeszcze nie miały okazji usłyszeć tego znakomitego, świeżego i - niestety - niedocenionego krążka, mogą kliknąć w rozwinięcie tego newsa, by ujrzeć link z downloadem. A jeżeli album wam się spodoba (o co jestem spokojny, wystarczy tylko dać mu szansę), to zawsze można zamówić wersję fizyczną (choćby w naszym sklepie), prawda?

Album znajdziecie pod tym adresem.

Autor jednak przypomina:

"Jest to album fabularny, więc kolejność tracków jest wyjątkowo istotna. Dobrej zabawy!"

 

]]>