popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Popkillerhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/23548/PopkillerJuly 7, 2024, 3:40 pmpl_PL © 2024 Admin stronyDołącz do grona współpracowników Popkillera!https://popkiller.kingapp.pl/2022-12-28,dolacz-do-grona-wspolpracownikow-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-12-28,dolacz-do-grona-wspolpracownikow-popkilleraDecember 28, 2022, 6:43 pmRedakcja"Nowy rok, nowi my" - na 2023 mamy wiele planów, a na początek z tej okazji odświeżamy popkillerowe kadry i informujemy o procesie rekrutacji współpracowników. Zakres, w którym możecie się zgłosić... jest praktycznie dowolny. Staramy się działać bez narzuconych sztywnych ram i wciąż łączyć głośne tematy z tymi typowo pasjonackimi - jeśli więc czujesz, że na którymś polu możesz wnieść wartość i zarazem zrealizować się w tym, co najbardziej lubisz robić wokół muzyki, to napisz!Zgłoszenia otwarte są dla dziennikarzy, newsmanów, ale także grafików, operatorów, montażystów, fotografów i korespondentów koncertowych... oraz innych ról, które wpadną Ci do głowy. Także zakres nie jest narzucony z góry - jesteśmy otwarci zarówno na stałą regularną współpracę, jak i np publikacje raz w miesiącu na temat pasjonującej Cię tematycznej niszy, której nie porusza żadne rapowe medium. Wszystkie szczegóły, tak jak i warunki i zakres współpracy - do ustalenia bezpośrednio z daną osobą.Jeżeli szukasz miejsca do odbycia praktyk studenckich w ramach któregoś z pasujących kierunków (od dziennikarskich przez video po marketingowe) - to również możesz zgłaszać to mailowo, dołączając informacje o sobie oraz odbywanych studiach.Swoje zgłoszenie wyślij na wspolpraca@popkiller.pl - w tytule zawrzyj preferowaną funkcję, a w treści napisz parę słów o sobie, swojej pasji, dotychczasowym doświadczeniu w tej roli wraz z przykładami z portfolio. Jeśli aplikujesz do roli dziennikarza/newsmana to dodaj informację jakich artystów/podgatunków słuchasz oraz jakie media/kanały śledzisz, dołącz też 2 przykładowe teksty swojego autorstwa (mogą być już dostępne online)."Nowy rok, nowi my" - na 2023 mamy wiele planów, a na początek z tej okazji odświeżamy popkillerowe kadry i informujemy o procesie rekrutacji współpracowników. Zakres, w którym możecie się zgłosić... jest praktycznie dowolny. Staramy się działać bez narzuconych sztywnych ram i wciąż łączyć głośne tematy z tymi typowo pasjonackimi - jeśli więc czujesz, że na którymś polu możesz wnieść wartość i zarazem zrealizować się w tym, co najbardziej lubisz robić wokół muzyki, to napisz!

Zgłoszenia otwarte są dla dziennikarzy, newsmanów, ale także grafików, operatorów, montażystów, fotografów i korespondentów koncertowych... oraz innych ról, które wpadną Ci do głowy. Także zakres nie jest narzucony z góry - jesteśmy otwarci zarówno na stałą regularną współpracę, jak i np publikacje raz w miesiącu na temat pasjonującej Cię tematycznej niszy, której nie porusza żadne rapowe medium. Wszystkie szczegóły, tak jak i warunki i zakres współpracy - do ustalenia bezpośrednio z daną osobą.

Jeżeli szukasz miejsca do odbycia praktyk studenckich w ramach któregoś z pasujących kierunków (od dziennikarskich przez video po marketingowe) - to również możesz zgłaszać to mailowo, dołączając informacje o sobie oraz odbywanych studiach.

Swoje zgłoszenie wyślij na wspolpraca@popkiller.pl - w tytule zawrzyj preferowaną funkcję, a w treści napisz parę słów o sobie, swojej pasji, dotychczasowym doświadczeniu w tej roli wraz z przykładami z portfolio. Jeśli aplikujesz do roli dziennikarza/newsmana to dodaj informację jakich artystów/podgatunków słuchasz oraz jakie media/kanały śledzisz, dołącz też 2 przykładowe teksty swojego autorstwa (mogą być już dostępne online).

]]>
"Dream Team" - nadchodzi książka o kultowej reprezentacji USAhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-07-20,dream-team-nadchodzi-ksiazka-o-kultowej-reprezentacji-usahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-07-20,dream-team-nadchodzi-ksiazka-o-kultowej-reprezentacji-usaJuly 20, 2022, 7:00 pmPaweł MiedzielecWiecie, że zawsze lubiliśmy fajne inicjatywy i nie raz zdarzało nam się wspierać ciekawe projekty - szczególnie, jeśli przynajmniej w pewnym elemencie łączyły się z motywem przewodnim naszego medium, czyli pasją do hip-hopu. A że koszykówka i rap przenikały się ze sobą od zawsze, rosnąc wspólnie w siłę i stająć się symbolem popkultury od lat 90-tych aż po obecne czasy, to z akcji takich jak ta jesteśmy szczególnie dumni!Czym był "Dream Team" chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć i nawet postronny osoby powinny kojarzyć legendarną "drużynę marzeń" z Jordanem, Magic'iem i Birdem na czele, która pomogła wprowadzić zawodową koszykówkę na salony i dała impuls do globalizacji NBA, czego efekty obserwujemy do dziś. Miło nam poinformować, że dołączyliśmy jako Popkiller do grona oficjalnych patronów medialnych książki, poświęconej występom amerykańskiego zespołu na igrzyskach w Barcelonie latem '92 roku.Będzie to już jej II wydanie (pierwsze z nich ukazało się w 2012 roku) z unikatowej serii SQN Originals, a jej premiera została zaplanowana już na 8 sierpnia! Pod tym linkiem możecie zamówić już swój pre-order - gorąco zachęcamy, a my przy tej okazji postaramy się rzucić nieco więcej światła na muzyczne romanse z mikrofonem zawodowców z NBA... stay tuned!Wiecie, że zawsze lubiliśmy fajne inicjatywy i nie raz zdarzało nam się wspierać ciekawe projekty - szczególnie, jeśli przynajmniej w pewnym elemencie łączyły się z motywem przewodnim naszego medium, czyli pasją do hip-hopu. A że koszykówka i rap przenikały się ze sobą od zawsze, rosnąc wspólnie w siłę i stająć się symbolem popkultury od lat 90-tych aż po obecne czasy, to z akcji takich jak ta jesteśmy szczególnie dumni!

Czym był "Dream Team" chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć i nawet postronny osoby powinny kojarzyć legendarną "drużynę marzeń" z Jordanem, Magic'iem i Birdem na czele, która pomogła wprowadzić zawodową koszykówkę na salony i dała impuls do globalizacji NBA, czego efekty obserwujemy do dziś. Miło nam poinformować, że dołączyliśmy jako Popkiller do grona oficjalnych patronów medialnych książki, poświęconej występom amerykańskiego zespołu na igrzyskach w Barcelonie latem '92 roku.

Będzie to już jej II wydanie (pierwsze z nich ukazało się w 2012 roku) z unikatowej serii SQN Originals, a jej premiera została zaplanowana już na 8 sierpnia! Pod tym linkiem możecie zamówić już swój pre-order - gorąco zachęcamy, a my przy tej okazji postaramy się rzucić nieco więcej światła na muzyczne romanse z mikrofonem zawodowców z NBA... stay tuned!

]]>
Małe noworoczne podsumowanie tego jak widzicie nas Wy, czytelnicy Popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-01-03,male-noworoczne-podsumowanie-tego-jak-widzicie-nas-wy-czytelnicy-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-01-03,male-noworoczne-podsumowanie-tego-jak-widzicie-nas-wy-czytelnicy-popkilleraJanuary 4, 2022, 12:17 amAdmin stronyWraz ze startem 2022 roku, zanim jeszcze ruszymy z głosowaniami co do muzycznych wydarzeń... Zróbmy małe noworoczne podsumowanie tego jak widzicie nas Wy, czytelnicy - mamy do Was dwa krótkie pytania.- Jak trafiłeś na Popkillera i co sprawia, że cały czas z nami jesteś?- Co w 2021 roku najbardziej podobało Ci się na Popkillerze? Możesz podać ogólne elementy lub konkretne materiałyOdpowiedzi wrzucajcie w komentarzach lub na maila redakcja@popkiller.pl - bardzo chętnie dowiemy się co w minionym roku najmocniej zapadło Wam w pamięć... i postaramy się by, w tym roku takich treści było więcej!Wraz ze startem 2022 roku, zanim jeszcze ruszymy z głosowaniami co do muzycznych wydarzeń... Zróbmy małe noworoczne podsumowanie tego jak widzicie nas Wy, czytelnicy - mamy do Was dwa krótkie pytania.

- Jak trafiłeś na Popkillera i co sprawia, że cały czas z nami jesteś?
- Co w 2021 roku najbardziej podobało Ci się na Popkillerze? Możesz podać ogólne elementy lub konkretne materiały

Odpowiedzi wrzucajcie w komentarzach lub na maila redakcja@popkiller.pl - bardzo chętnie dowiemy się co w minionym roku najmocniej zapadło Wam w pamięć... i postaramy się by, w tym roku takich treści było więcej!

]]>
Hirek Wrona dołącza do redakcji Popkillera!https://popkiller.kingapp.pl/2020-12-16,hirek-wrona-dolacza-do-redakcji-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2020-12-16,hirek-wrona-dolacza-do-redakcji-popkilleraOctober 25, 2021, 8:29 pmAdmin stronyNa koniec tego ciężkiego roku mamy dla Was wielkie ogłoszenie...Do popkillerowej redakcji dołącza prawdziwa legenda polskiego dziennikarstwa muzycznego.Jeszcze w latach '80 grał rap w radiu, potem współtworzył pierwszą hip-hopową wytwórnię w Polsce ("B.E.A.T. Records") i organizował pierwszy duży festiwal rapowy w naszym kraju - Hip Hop Opole. Znany z radia, telewizji, a przede wszystkim od ponad 30 lat z niesłabnącą pasją walczący o popularyzację dobrej muzyki.Na pokładzie Popkillera witamy Hirka Wronę!Pomysłów na wspólne działania mamy wiele i gwarantujemy, że będzie się działo - na początek odpalamy premierowy odcinek formatu video, jakiego w polskim rapowym internecie jeszcze nie było. Jeszcze dziś na kanale PopkillerTV pierwszy epizod cotygodniowego Magazynu Popkillera, który poprowadzi właśnie Hirek!To co? Niech wygra hip-hop jak mawiał Hirek Wrona!Na koniec tego ciężkiego roku mamy dla Was wielkie ogłoszenie...Do popkillerowej redakcji dołącza prawdziwa legenda polskiego dziennikarstwa muzycznego.

Jeszcze w latach '80 grał rap w radiu, potem współtworzył pierwszą hip-hopową wytwórnię w Polsce ("B.E.A.T. Records") i organizował pierwszy duży festiwal rapowy w naszym kraju - Hip Hop Opole. Znany z radia, telewizji, a przede wszystkim od ponad 30 lat z niesłabnącą pasją walczący o popularyzację dobrej muzyki.
Na pokładzie Popkillera witamy Hirka Wronę!

Pomysłów na wspólne działania mamy wiele i gwarantujemy, że będzie się działo - na początek odpalamy premierowy odcinek formatu video, jakiego w polskim rapowym internecie jeszcze nie było. Jeszcze dziś na kanale PopkillerTV pierwszy epizod cotygodniowego Magazynu Popkillera, który poprowadzi właśnie Hirek!

To co? Niech wygra hip-hop jak mawiał Hirek Wrona!

]]>
W maju pobiliście rekordy ruchu na Popkiller.pl - dziękujemy!https://popkiller.kingapp.pl/2020-06-10,w-maju-pobiliscie-rekordy-ruchu-na-popkillerpl-dziekujemyhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-06-10,w-maju-pobiliscie-rekordy-ruchu-na-popkillerpl-dziekujemyJune 12, 2020, 11:38 pmAdmin stronyBranża muzyczna działa obecnie na zwolnionych obrotach a na świecie jest mnóstwo ważniejszych i bardziej angażujących tematów niż kultura i rozrywka. Tym bardziej jesteśmy więc pod wrażeniem tego, że w maju czytelnicy na Popkillerze znów wyśrubowali rekordy zainteresowania - wg danych z Google Analytics w ubiegłym miesiącu odwiedziło nas 545 000 użytkowników, generując 2 600 000 odsłon. Rok temu w analogicznym okresie (tj maj 2019) było to 270 000 użytkowników i 1 100 000 odsłon, co wskazuje ponad dwukrotny wzrost w tym okresie (a dopiero co cieszyliśmy się z przekroczenia w styczniu bariery 400k unikalnych użytkowników). Wow! Pięknie obserwować ciągły wzrost przy 10 latach istnienia serwisu, w świecie gdzie sociale są rozhulane coraz bardziej, kontakt z artystą dostępny na wyciągnięcie ręki a wielu uważa, że media muzyczne nie mają już racji bytu 'bo przecież mogę sobie poczytać na IG/FB'. Wielkie dzięki za tak duże zaufanie, a my nie możemy się już doczekać realizacji kolejnych celów i wydarzeń - na czele z przesuniętą na wrzesień galą Popkillery 2020!Branża muzyczna działa obecnie na zwolnionych obrotach a na świecie jest mnóstwo ważniejszych i bardziej angażujących tematów niż kultura i rozrywka. Tym bardziej jesteśmy więc pod wrażeniem tego, że w maju czytelnicy na Popkillerze znów wyśrubowali rekordy zainteresowania - wg danych z Google Analytics w ubiegłym miesiącu odwiedziło nas 545 000 użytkowników, generując 2 600 000 odsłon. Rok temu w analogicznym okresie (tj maj 2019) było to 270 000 użytkowników i 1 100 000 odsłon, co wskazuje ponad dwukrotny wzrost w tym okresie (a dopiero co cieszyliśmy się z przekroczenia w styczniu bariery 400k unikalnych użytkowników). Wow!

Pięknie obserwować ciągły wzrost przy 10 latach istnienia serwisu, w świecie gdzie sociale są rozhulane coraz bardziej, kontakt z artystą dostępny na wyciągnięcie ręki a wielu uważa, że media muzyczne nie mają już racji bytu 'bo przecież mogę sobie poczytać na IG/FB'. Wielkie dzięki za tak duże zaufanie, a my nie możemy się już doczekać realizacji kolejnych celów i wydarzeń - na czele z przesuniętą na wrzesień galą Popkillery 2020!

]]>
"Zakładamy maseczki" komentarzom - i odsiewamy plucie jademhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-05-01,zakladamy-maseczki-komentarzom-i-odsiewamy-plucie-jademhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-05-01,zakladamy-maseczki-komentarzom-i-odsiewamy-plucie-jademMay 2, 2020, 5:52 pmAdmin stronySegment komentarzy na Popkillerze był dla nas zawsze miejscem, gdzie można było wymienić się sensownymi spostrzeżeniami, wiedzą, uwagami, podyskutować merytorycznie na temat rapu. Od jakiegoś czasu jednak coraz mniej było tam merytoryki a coraz więcej jadu.Obserwując kolejne dysputy z przerzucaniem się rynsztokowymi tekstami bez żadnej wzmianki o muzyce uznaliśmy, że dość tego a wolność słowa nie jest tożsama z wolnością do śmiecenia i obrzucania wszystkich błotem (żeby nie powiedzieć ostrzej). Wymienić się uwagami, konstruktywnie skrytykować, wytknąć błąd/niejasność zawsze można. Ale co innego gdy komentarze stają się miejscem do wyładowania frustracji na cały świat, a nielubienie czyjejś muzyki powoduje pojazdy po jego rodzinie 5 pokoleń wstecz, jak i po każdym komu śmie się ona podobać.Nie chcemy mieć jak najwięcej komentarzy pod artykułami - chcemy za to by miały one jakąś wartość i by czytelnikom nie było wstyd się tam wypowiedzieć. (A o tym, że gdy dyskusja trzyma odpowiedni poziom to nadal chętnie się w niej udzielacie prezentując różne spojrzenia i argumenty dobrze pokazała nam rozmowa pod newsem o OG Maco i jego krytyce dzisiejszych amerykańskich mediów hip-hopowych.) Wprowadziliśmy więc prosty model - komentarze ukazują się po zatwierdzaniu. Jeśli wyrazisz swoje zdanie odnośnie newsa, czy pozytywne czy negatywne, ale merytoryczne i zachowujące kulturę dyskusji to komentarz na pewno się pojawi. Jeśli chciałeś wyładować zły dzień, opluć jadem wszystkich wokół i rozjechać przedmówców litanią epitetów bo śmiali wyrazić inny gust - to komentarz na pewno się nie pojawi.Nasz moduł zatwierdzania komentarzy działa ledwie dzień, ale już widzimy jego skutki - doskonale widać to na poniższym screenie (spod tego newsa) i dodawaniu komentarza "do 3 razy sztuka". Jeśli tak ma wyglądać zmiana języka w dyskusji to już teraz wiemy, że był to dobry ruch.[[{"fid":"58914","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":false,"field_file_image_title_text[und][0][value]":false},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":false,"field_file_image_title_text[und][0][value]":false}},"attributes":{"height":951,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Segment komentarzy na Popkillerze był dla nas zawsze miejscem, gdzie można było wymienić się sensownymi spostrzeżeniami, wiedzą, uwagami, podyskutować merytorycznie na temat rapu. Od jakiegoś czasu jednak coraz mniej było tam merytoryki a coraz więcej jadu.

Obserwując kolejne dysputy z przerzucaniem się rynsztokowymi tekstami bez żadnej wzmianki o muzyce uznaliśmy, że dość tego a wolność słowa nie jest tożsama z wolnością do śmiecenia i obrzucania wszystkich błotem (żeby nie powiedzieć ostrzej). Wymienić się uwagami, konstruktywnie skrytykować, wytknąć błąd/niejasność zawsze można. Ale co innego gdy komentarze stają się miejscem do wyładowania frustracji na cały świat, a nielubienie czyjejś muzyki powoduje pojazdy po jego rodzinie 5 pokoleń wstecz, jak i po każdym komu śmie się ona podobać.

Nie chcemy mieć jak najwięcej komentarzy pod artykułami - chcemy za to by miały one jakąś wartość i by czytelnikom nie było wstyd się tam wypowiedzieć. (A o tym, że gdy dyskusja trzyma odpowiedni poziom to nadal chętnie się w niej udzielacie prezentując różne spojrzenia i argumenty dobrze pokazała nam rozmowa pod newsem o OG Maco i jego krytyce dzisiejszych amerykańskich mediów hip-hopowych.) Wprowadziliśmy więc prosty model - komentarze ukazują się po zatwierdzaniu. Jeśli wyrazisz swoje zdanie odnośnie newsa, czy pozytywne czy negatywne, ale merytoryczne i zachowujące kulturę dyskusji to komentarz na pewno się pojawi. Jeśli chciałeś wyładować zły dzień, opluć jadem wszystkich wokół i rozjechać przedmówców litanią epitetów bo śmiali wyrazić inny gust - to komentarz na pewno się nie pojawi.

Nasz moduł zatwierdzania komentarzy działa ledwie dzień, ale już widzimy jego skutki - doskonale widać to na poniższym screenie (spod tego newsa) i dodawaniu komentarza "do 3 razy sztuka". Jeśli tak ma wyglądać zmiana języka w dyskusji to już teraz wiemy, że był to dobry ruch.

[[{"fid":"58914","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":false,"field_file_image_title_text[und][0][value]":false},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":false,"field_file_image_title_text[und][0][value]":false}},"attributes":{"height":951,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Popkiller zostaje w domuhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-03-13,popkiller-zostaje-w-domuhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-03-13,popkiller-zostaje-w-domuOctober 11, 2020, 11:12 pmAdmin stronyIdąc za przykładem redakcji Onetu, newonce'a czy Noizza oznajmiamy - Popkiller również #zostajewdomu.Każdy z naszych dziennikarzy pracuje z mieszkania, wywiady wykonywać będziemy póki co na odległość, a spotkania zamieniamy na tele/videokonferencje.Na imprezy i interakcje przyjdzie jeszcze czas. Wszyscy powinniśmy za to dbać teraz o higienę, bezpieczny dystans w miejscach publicznych oraz minimalizować wyjścia z domów do niezbędnych. Dzisiejsza technologia daje nam mnóstwo możliwości i to najlepszy moment, by z nich korzystać. Jednoczmy się na odległość i wspólnie zwalczmy tę epidemię!Idąc za przykładem redakcji Onetu, newonce'a czy Noizza oznajmiamy - Popkiller również #zostajewdomu.
Każdy z naszych dziennikarzy pracuje z mieszkania, wywiady wykonywać będziemy póki co na odległość, a spotkania zamieniamy na tele/videokonferencje.

Na imprezy i interakcje przyjdzie jeszcze czas. Wszyscy powinniśmy za to dbać teraz o higienę, bezpieczny dystans w miejscach publicznych oraz minimalizować wyjścia z domów do niezbędnych. Dzisiejsza technologia daje nam mnóstwo możliwości i to najlepszy moment, by z nich korzystać. Jednoczmy się na odległość i wspólnie zwalczmy tę epidemię!

]]>
Spotify & Popkiller TOP 20 PL - Majhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-06-26,spotify-popkiller-top-20-pl-majhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-06-26,spotify-popkiller-top-20-pl-majDecember 5, 2018, 12:11 pmAdmin stronyMierzenie popularności utworów i tego, co faktycznie jest hitem nastręcza dziś w Polsce wiele problemów. OLiS wskazuje jedynie sprzedaż pełnych krążków, YouTube podlegający zmiennym takim jak ilość subskrypcji, karta na czasie, autoodtwarzanie czy walory wizualne (video vs audio) jest ważnym czynnikiem i punktem odniesienia, jednak nie zawsze jest idealnym miernikiem. Nad top-listami radiowymi i ich reprezentacyjnością względem gustu słuchaczy, koncertów czy sprzedaży płyt spuśćmy lepiej kurtynę milczenia.Czy za to czymś co najrówniej oddaje zainteresowanie poszczególnymi utworami nie staje się ostatnio streaming? Wspólnie ze Spotify postanowiliśmy raz w miesiącu podsumowywać to, jakim zainteresowaniem cieszyli się na łamach tego najpopularniejszego serwisu streamingowego poszczególni raperzy oraz ich single - zarówno na tle całej muzyki, jak i zawężając notowanie jedynie do rapu. Jak sytuacja wyglądała w maju?To ciąg dalszy dominacji Taconafide - moc "Somy" nie słabła, a wręcz urosła z uwagi na remiksy z udziałem takich gości jak Bedoes czy Dawid Podsiadło.Single - TOP 20 w PolsceTACONAFIDE - Tamagotchi TACONAFIDE - 8 kobiet TACONAFIDE - Kryptowaluty TACONAFIDE - 8 kobiet - Remix TACONAFIDE - Visa TACONAFIDE - Art-B Dua Lipa, Calvin Harris - One KissTACONAFIDE - Ekodiesel TACONAFIDE - Metallica 808 Martin Garrix, Brooks, David Guetta - Like I Do Macklemore, Jess Glynne, Rudimental - These Days TACONAFIDE - Mleko & miód TACONAFIDE - Wiem TACONAFIDE - Tamagotchi - Remix TACONAFIDE - PIN Anne-Marie, Marshmello - FRIENDS David Guetta, Sia - Flames Bad Bunny, Cardi B, J Balvin - I Like It Boosin, MARUV - Drunk Groove TACONAFIDE – TLCSingle - TOP 20 Polski Hip-HopTACONAFIDE - Tamagotchi TACONAFIDE - 8 kobiet TACONAFIDE - Kryptowaluty TACONAFIDE - 8 kobiet - Remix TACONAFIDE - Visa TACONAFIDE - Art-B TACONAFIDE - Ekodiesel TACONAFIDE - Metallica 808 TACONAFIDE - Mleko & miód TACONAFIDE - Wiem TACONAFIDE - Tamagotchi - Remix TACONAFIDE - PIN TACONAFIDE – TLCTACONAFIDE - Ekodiesel - Remix TACONAFIDE - Leonardo TACONAFIDE - Sectumsempra TACONAFIDE - Moje demony uciekły na urlop TACONAFIDE- VISA - Remix TACONAFIDE - SomaTACONAFIDE - NóżArtyści - TOP 20 w PolsceTaco Hemingway Quebonafide TACONAFIDE Post Malone Shawn Mendes David Guetta Dua Lipa Ed Sheeran Arctic Monkeys Sia KęKę Calvin Harris BTS Imagine Dragons J Balvin Avicii PRO8L3M O.S.T.R. Kali Drake Artyści - TOP 20 Hip-Hop w PolsceTaco Hemingway Quebonafide TACONAFIDE Post Malone KęKę PRO8L3M O.S.T.R. KaliDrake Paluch Otsochodzi Young Igi XXXTENTACION BiałasBedoesMalik MontanaEminemG-EazyRetoLil PeepArtyści - TOP 10 Polski Hip-HopTaco Hemingway Quebonafide TACONAFIDE KęKę PRO8L3M O.S.T.R. KaliPaluch Otsochodzi Young Igi Mierzenie popularności utworów i tego, co faktycznie jest hitem nastręcza dziś w Polsce wiele problemów. OLiS wskazuje jedynie sprzedaż pełnych krążków, YouTube podlegający zmiennym takim jak ilość subskrypcji, karta na czasie, autoodtwarzanie czy walory wizualne (video vs audio) jest ważnym czynnikiem i punktem odniesienia, jednak nie zawsze jest idealnym miernikiem. Nad top-listami radiowymi i ich reprezentacyjnością względem gustu słuchaczy, koncertów czy sprzedaży płyt spuśćmy lepiej kurtynę milczenia.

Czy za to czymś co najrówniej oddaje zainteresowanie poszczególnymi utworami nie staje się ostatnio streaming? Wspólnie ze Spotify postanowiliśmy raz w miesiącu podsumowywać to, jakim zainteresowaniem cieszyli się na łamach tego najpopularniejszego serwisu streamingowego poszczególni raperzy oraz ich single - zarówno na tle całej muzyki, jak i zawężając notowanie jedynie do rapu. Jak sytuacja wyglądała w maju?

To ciąg dalszy dominacji Taconafide - moc "Somy" nie słabła, a wręcz urosła z uwagi na remiksy z udziałem takich gości jak Bedoes czy Dawid Podsiadło.

Single - TOP 20 w Polsce

  1. TACONAFIDE - Tamagotchi
  2. TACONAFIDE - 8 kobiet
  3. TACONAFIDE - Kryptowaluty
  4. TACONAFIDE - 8 kobiet - Remix
  5. TACONAFIDE - Visa
  6. TACONAFIDE - Art-B
  7. Dua Lipa, Calvin Harris - One Kiss
  8. TACONAFIDE - Ekodiesel
  9. TACONAFIDE - Metallica 808
  10. Martin Garrix, Brooks, David Guetta - Like I Do
  11. Macklemore, Jess Glynne, Rudimental - These Days
  12. TACONAFIDE - Mleko & miód 
  13. TACONAFIDE - Wiem
  14. TACONAFIDE - Tamagotchi - Remix
  15. TACONAFIDE - PIN
  16. Anne-Marie, Marshmello - FRIENDS
  17. David Guetta, Sia - Flames
  18. Bad Bunny, Cardi B, J Balvin - I Like It
  19. Boosin, MARUV - Drunk Groove
  20. TACONAFIDE – TLC

Single - TOP 20 Polski Hip-Hop

  1. TACONAFIDE - Tamagotchi
  2. TACONAFIDE - 8 kobiet
  3. TACONAFIDE - Kryptowaluty
  4. TACONAFIDE - 8 kobiet - Remix
  5. TACONAFIDE - Visa
  6. TACONAFIDE - Art-B
  7. TACONAFIDE - Ekodiesel
  8. TACONAFIDE - Metallica 808
  9. TACONAFIDE - Mleko & miód 
  10. TACONAFIDE - Wiem
  11. TACONAFIDE - Tamagotchi - Remix
  12. TACONAFIDE - PIN
  13. TACONAFIDE – TLC
  14. TACONAFIDE - Ekodiesel - Remix
  15. TACONAFIDE - Leonardo
  16. TACONAFIDE - Sectumsempra
  17. TACONAFIDE - Moje demony uciekły na urlop 
  18. TACONAFIDE- VISA - Remix
  19. TACONAFIDE - Soma
  20. TACONAFIDE - Nóż

Artyści - TOP 20 w Polsce

  1. Taco Hemingway
  2. Quebonafide
  3. TACONAFIDE
  4. Post Malone
  5. Shawn Mendes
  6. David Guetta
  7. Dua Lipa
  8. Ed Sheeran
  9. Arctic Monkeys
  10. Sia
  11. KęKę
  12. Calvin Harris
  13. BTS
  14. Imagine Dragons
  15. J Balvin
  16. Avicii
  17. PRO8L3M
  18. O.S.T.R.
  19. Kali
  20. Drake

Artyści - TOP 20 Hip-Hop w Polsce

  1. Taco Hemingway
  2. Quebonafide
  3. TACONAFIDE
  4. Post Malone
  5. KęKę
  6. PRO8L3M
  7. O.S.T.R.
  8. Kali
  9. Drake
  10. Paluch
  11. Otsochodzi
  12. Young Igi
  13. XXXTENTACION
  14. Białas
  15. Bedoes
  16. Malik Montana
  17. Eminem
  18. G-Eazy
  19. Reto
  20. Lil Peep

Artyści - TOP 10 Polski Hip-Hop

  1. Taco Hemingway
  2. Quebonafide
  3. TACONAFIDE
  4. KęKę
  5. PRO8L3M
  6. O.S.T.R.
  7. Kali
  8. Paluch
  9. Otsochodzi
  10. Young Igi
]]>
Dołącz do grona popkillerowych współpracowników!https://popkiller.kingapp.pl/2018-01-31,dolacz-do-grona-popkillerowych-wspolpracownikowhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-01-31,dolacz-do-grona-popkillerowych-wspolpracownikowFebruary 3, 2018, 12:24 amAdmin strony"Nowy Rok, nowa ja!" - 2017 był w naszych działaniach bardzo owocny, ale nie zamierzamy osiadać na laurach... a wręcz przeciwnie. Plany na 2018 są ambitne, a tempo wydarzeń na hip-hopowej scenie, jak i mnogość pomysłów sprawiają, że postanowiliśmy ogłosić wszem i wobec - zapraszamy serdecznie wszystkich chętnych do współpracy!Wszystkie osoby ambitne i chętne do wspierania naszych działań w przeróżnych rolach, współtworzenia Popkillera oraz przyczyniania się, by strona funkcjonowała coraz lepiej i oferowała słuchaczom rapu jak najwięcej i na jak najwyższym poziomie, a także chętne do poznania polskiego hip-hopowego świata od kuchni - zapraszamy. Poniżej wyszczególniamy dziedziny, w których przede wszystkim jesteśmy otwarci na Wasze zgłoszenia.1. DziennikarzJeżeli chcesz zamieszczać swoje teksty na naszej stronie, przyślij nam recenzję jakiegoś albumu (nowego lub klasycznego), artykuł profilowy jakiejś postaci lub muzyczny felieton. Nie przysyłaj więcej niż dwóch tekstów, postaraj się jak najbardziej przyłożyć do dwóch wybranych, mogą to oczywiście być teksty, które już gdzieś publikowałeś, chodzi o to, byśmy zobaczyli jak wygląda Twój dziennikarski warsztat.Załącz krótką informację o sobie, zawierającą szczegóły odnośnie tego: skąd jesteś, czy gdzieś już pisałeś, jaką konkretnie muzyką się interesujesz (jeśli chodzi o hip-hop także kraje/nurty). Poza rapem jesteśmy zainteresowani też przede wszystkim reggae, dancehallem, R&B, soulem, funkiem i jazzem, choć ustosunkujemy się do również do innych propozycji.2. Newsman (newsy, koncerty lub premiery)Śledzisz dokładnie najświeższe wydarzenia, portale, grupy, instagramy fanpejdże, trzymasz rękę na pulsie (a drugą na smartfonie) i od razu wiesz, co się dzieje? W pędzącym świecie informacji taka pomoc jak najbardziej będzie dla nas cenna. Załącz krótkie info o sobie oraz czego słuchasz/śledzisz i skąd czerpiesz informacje oraz dwa przykładowe newsy 'z ostatnich dni'. Daj znać czy interesuje Cię pisanie newsów sensu stricte, czy też współtworzenie któregoś z działów - np zbioru premier (z terminami wydania nadchodzących albumów, polskich lub zagranicznych).3. Fotograf koncertowySprawne koncertowe oko, dobry sprzęt i chęć do fotografowania ze środka wydarzeń? Załącz krótką informację o sobie oraz portfolio lub kilka wybranych zdjęć z koncertów (najlepiej na zewnętrznym serwerze). Podaj skąd jesteś i w jakich miastach byłbyś chętny robić zdjęcia.4. GrafikJesteś wkręcony w grafikę komputerową, lubisz przygotowywać proste grafiki/animacje, czy też okładki lub plakaty albo po prostu bawić się graficzną formą? Załącz krótkie info o sobie oraz próbki Twoich dokonań/umiejętności.5. InformatykZnasz się na informatyce, programowaniu, ogarniasz działanie serwisów/portali/blogów, w kwestii kontroli jak i rozrostu i rozwijania funkcjonalności, czy to ważniejszych czy ciekawych detali a terminy takie jak "Frontend" czy "Drupal" są Ci dobrze znane? Załącz krótkie info o sobie, portfolio, swoje mocne elementy oraz używane programy, jak i sferę, w której uważasz, że byłbyś w stanie pomóc nam dalej sie rozwijać. 6. Operator kamery/montażystaZałącz krótką informację o sobie, o tym, skąd jesteś oraz o tym, co już kręciłeś/montowałeś. Podaj jakim dysponujesz sprzętem i z jakiego programu korzystasz przy montażu. Dodaj do tego krótką próbkę swoich możliwości (najlepiej na serwerze typu youtube, z możliwością obejrzenia bez pobierania). Określ czy jesteś chętny do pomocy w kręceniu, montowaniu czy przy obu tych czynnościach.Lista nie jest jednak zamknięta - jeśli masz pomysł w jakiej materii chciałbyś wesprzeć nasze popkillerowe działania (lub gdzieś widzisz ewidentne braki, które wiesz jak załatać) a nie ma jej na tej liście to również pisz śmiało!Wiadomość ślij na adres wspolpraca@popkiller.pl, w temacie wpisując odpowiednio preferowaną funkcję, w której chciałbyś nas wesprzeć. Nie ustalamy ram czasowych i liczby "zwycięzców", po prostu jeśli odpowiednio zainteresuje nas Twoje zgłoszenie to chętnie nawiążemy współpracę. Zapraszamy do pisania także osoby, które już się odzywały, bowiem w natłoku maili przychodzących na redakcyjną skrzynkę (dodając do niej chwilowe problemy skrzynkowo-serwerowe, które narobiły nam swego czasu trochę zamieszania, ale które mamy już na szczęście za sobą), łatwo o zagubienie/urwanie się jakiejś korespondencji. A także dlatego, że Twój szybki rozwój mógł też sprawić, że teraz potrafisz sporo więcej niż gdy ostatnio do nas pisałeś! Pozdrawiamy i czekamy na Twój mail, high five!PS. Istnieje również możliwość odbycia w naszej redakcji praktyk studenckich w szerokim zakresie zadań/kierunków (od dziennikarstwa przez video po marketing) - w temacie dodaj wtedy Praktyki."Nowy Rok, nowa ja!" - 2017 był w naszych działaniach bardzo owocny, ale nie zamierzamy osiadać na laurach... a wręcz przeciwnie. Plany na 2018 są ambitne, a tempo wydarzeń na hip-hopowej scenie, jak i mnogość pomysłów sprawiają, że postanowiliśmy ogłosić wszem i wobec - zapraszamy serdecznie wszystkich chętnych do współpracy!

Wszystkie osoby ambitne i chętne do wspierania naszych działań w przeróżnych rolach, współtworzenia Popkillera oraz przyczyniania się, by strona funkcjonowała coraz lepiej i oferowała słuchaczom rapu jak najwięcej i na jak najwyższym poziomie, a także chętne do poznania polskiego hip-hopowego świata od kuchni - zapraszamy. Poniżej wyszczególniamy dziedziny, w których przede wszystkim jesteśmy otwarci na Wasze zgłoszenia.

1. Dziennikarz
Jeżeli chcesz zamieszczać swoje teksty na naszej stronie, przyślij nam recenzję jakiegoś albumu (nowego lub klasycznego), artykuł profilowy jakiejś postaci lub muzyczny felieton. Nie przysyłaj więcej niż dwóch tekstów, postaraj się jak najbardziej przyłożyć do dwóch wybranych, mogą to oczywiście być teksty, które już gdzieś publikowałeś, chodzi o to, byśmy zobaczyli jak wygląda Twój dziennikarski warsztat.

Załącz krótką informację o sobie, zawierającą szczegóły odnośnie tego: skąd jesteś, czy gdzieś już pisałeś, jaką konkretnie muzyką się interesujesz (jeśli chodzi o hip-hop także kraje/nurty). Poza rapem jesteśmy zainteresowani też przede wszystkim reggae, dancehallem, R&B, soulem, funkiem i jazzem, choć ustosunkujemy się do również do innych propozycji.

2. Newsman (newsy, koncerty lub premiery)
Śledzisz dokładnie najświeższe wydarzenia, portale, grupy, instagramy fanpejdże, trzymasz rękę na pulsie (a drugą na smartfonie) i od razu wiesz, co się dzieje? W pędzącym świecie informacji taka pomoc jak najbardziej będzie dla nas cenna. Załącz krótkie info o sobie oraz czego słuchasz/śledzisz i skąd czerpiesz informacje oraz dwa przykładowe newsy 'z ostatnich dni'. Daj znać czy interesuje Cię pisanie newsów sensu stricte, czy też współtworzenie któregoś z działów - np zbioru premier (z terminami wydania nadchodzących albumów, polskich lub zagranicznych).

3. Fotograf koncertowy
Sprawne koncertowe oko, dobry sprzęt i chęć do fotografowania ze środka wydarzeń? Załącz krótką informację o sobie oraz portfolio lub kilka wybranych zdjęć z koncertów (najlepiej na zewnętrznym serwerze). Podaj skąd jesteś i w jakich miastach byłbyś chętny robić zdjęcia.

4. Grafik
Jesteś wkręcony w grafikę komputerową, lubisz przygotowywać proste grafiki/animacje, czy też okładki lub plakaty albo po prostu bawić się graficzną formą? Załącz krótkie info o sobie oraz próbki Twoich dokonań/umiejętności.

5. Informatyk
Znasz się na informatyce, programowaniu, ogarniasz działanie serwisów/portali/blogów, w kwestii kontroli jak i rozrostu i rozwijania funkcjonalności, czy to ważniejszych czy ciekawych detali a terminy takie jak "Frontend" czy "Drupal" są Ci dobrze znane? Załącz krótkie info o sobie, portfolio, swoje mocne elementy oraz używane programy, jak i sferę, w której uważasz, że byłbyś w stanie pomóc nam dalej sie rozwijać.

6. Operator kamery/montażysta
Załącz krótką informację o sobie, o tym, skąd jesteś oraz o tym, co już kręciłeś/montowałeś. Podaj jakim dysponujesz sprzętem i z jakiego programu korzystasz przy montażu. Dodaj do tego krótką próbkę swoich możliwości (najlepiej na serwerze typu youtube, z możliwością obejrzenia bez pobierania). Określ czy jesteś chętny do pomocy w kręceniu, montowaniu czy przy obu tych czynnościach.

Lista nie jest jednak zamknięta - jeśli masz pomysł w jakiej materii chciałbyś wesprzeć nasze popkillerowe działania (lub gdzieś widzisz ewidentne braki, które wiesz jak załatać) a nie ma jej na tej liście to również pisz śmiało!

Wiadomość ślij na adres wspolpraca@popkiller.pl, w temacie wpisując odpowiednio preferowaną funkcję, w której chciałbyś nas wesprzeć.  Nie ustalamy ram czasowych i liczby "zwycięzców", po prostu jeśli odpowiednio zainteresuje nas Twoje zgłoszenie to chętnie nawiążemy współpracę. Zapraszamy do pisania także osoby, które już się odzywały, bowiem w natłoku maili przychodzących na redakcyjną skrzynkę (dodając do niej chwilowe problemy skrzynkowo-serwerowe, które narobiły nam swego czasu trochę zamieszania, ale które mamy już na szczęście za sobą), łatwo o zagubienie/urwanie się jakiejś korespondencji. A także dlatego, że Twój szybki rozwój mógł też sprawić, że teraz potrafisz sporo więcej niż gdy ostatnio do nas pisałeś! Pozdrawiamy i czekamy na Twój mail, high five!

PS. Istnieje również możliwość odbycia w naszej redakcji praktyk studenckich w szerokim zakresie zadań/kierunków (od dziennikarstwa przez video po marketing) - w temacie dodaj wtedy Praktyki.

]]>
Wakacyjne klasyki Mietka 2017 - Część #5https://popkiller.kingapp.pl/2017-08-06,wakacyjne-klasyki-mietka-2017-czesc-5https://popkiller.kingapp.pl/2017-08-06,wakacyjne-klasyki-mietka-2017-czesc-5August 6, 2017, 11:45 amPaweł MiedzielecPo krótkim urlopie, podczas którego miałem okazję przetestować sporą ilość z wymienionych w poprzednich częściach numerów, wracamy z kolejną porcją wakacyjnej playlisty. Jak obiecałem, kontynuujemy dalej temat szeroko pojętego "nowego Westu", biorąc dziś na warsztat kawałki warte uwagi od nieco bardziej znanych szerszej publiczności zawodników, niż ci prezentowani przeze mnie w pierwszym rzucie przed dwoma tygodniami. Let's get it on!Mann "Gold Herringbone"Kilka lat temu Mann był dla mnie murowanym kandydatem do szybkiego pierwszoligowego awansu. Świetny debiut ("Mann's World" z 2011 roku), napakowany hitami ("The Mack", "Buzzin'"), nagranymi z udziałem największych współczesnych legend (Snoop Dogg, 50 Cent), a wszystko to okraszone teledyskami, które zdołały wygenerować wielomilionowe odsłony. Jakby tego było mało pieczę nad brzmieniem sprawował w całości jeden z moich ulubionych producentów - J.R. Rotem, potrafiący w umiejętny sposób łączyć współczesne dźwięki z klasycznymi samplami, nadając całości mainstreamowego appealu. Potem jednak coś się stało i Mann zboczył z drogi, która moim zdaniem zaprowadziłaby go wprost na sam szczyt... ale wciąż mam nadzieję, że 26-letni raper z L.A. raper odnajdzie właściwy szlak i powróci do klimatów w stylu "Gold Herringbone", które jest pięknym ukłonem w stronę starej dobrej kalifornijskiej szkoły g-funku.Nipsey Hussle "Run A Lap"Nipsey od lat pozostaje jednym z głównych reprezentantów nowej west coast'owej fali, będąc jednocześnie artystą który nigdy nie wykorzystał w pełni drzemiącego w nim potencjału. Brak oficjalnego debiutu w dyskografii nadal spędza wszystkim sen z powiek, podobnie jak nigdy nieopublikowane LP "South Central State Of Mind", które wydane w odpowiednim momencie z pewnością pchnęło by karierę rezydenta Creenshaw mocno do przodu... Co by jednak nie mówić o przygodzie z Epic Records, które ewidentnie zaliczyło tutaj wielką wtopę, to miejmy nadzieję że nadchodzące "Victory Lap" wynagrodzi nam w pełni czas oczekiwania na album z prawdziwego zdarzenia i znajdą się na nim takie bomby jak "Run A Lap", które miało potencjał by pociągnąć sprzedażowo cały materiał a w wyniku przeciągającej się daty premiery powędrowało na kolejny mixtape Nip'a.Problem feat. Bad Lucc "Like Whaaat"Kolejny z czołówki raperów, którym stuknęła już 30-tka a nadal z jakiegoś powodu nie mogą się przebić i wskoczyć na najwyższy level. Podobny przypadek jak powyższe - wielki talent z dużą dozą materiału na koncie i milionami odsłon na YouTube, które wciąż nie pozwalają mu wydać oficjalnej solówki. Miejmy nadzieję, że tegoroczna wspólna płyta z DJ Quikiem pozwoli mu wyjść z impasu i przestać puszczać co jakiś czas darmowe mixtape, bo jak pokazuje przykład "Like Whaaaat", Problem jest w stanie nagrać mocarne single potrafiące ponieść hype w eter i zapewnić solidny buzz dla krążka.Droop-E feat. Nite Jewel & J-Stalin "N The Traffic"Syn prawdziwej ikony nie tylko w swoim regionie, ale i całym stanie. Charlie Hustle Junior, czyli Droop-E miłość do rap gry wyssał z mlekiem ma... ojca i nie powinno to nikogo specjalnie dziwić, jeśli wychowujesz się w rodzinie w której twoimi wujkami są B-Legit, Turf Talk oraz D-Shot, a ciotką Suga T. Droop-E nie ma może takiego pokręconego stylu nawijki jak swój staruszek, ale również potrafi na zawołanie odnaleźć się w każdym klimacie - od hyphy, przez mobb, aż po newschoolowy laidback w stylu "'N The Traffic", który jest idealnym soundtrackiem po wypełniony luzem wieczór.Casanova "California Breeze"Jeden z mniej znanych zawodników na mojej liście. Odkryłem go przed dwoma laty i od razu przykuł moją uwagę debiutanckim "1992", które do dzisiaj uważam za jeden z najlepszych albumów 2015 roku, a jednocześnie jedną z najbardziej przespanych płyt ostatnich lat - przynajmniej jeśli chodzi o Kalifornię. Jeśli tęsknisz za g-funkowym brzmieniem i szukasz kogoś nagrywającego współcześnie w tym klimacie - Casanova nie powinien cię zawieść, tym bardziej że pieczę nad brzmieniem jego numerów trzyma w większości Boomer, czyli potomek KK z ekipy 2nd II None, która dzięki współpracy z DJ Quikiem ma pojęcie jak powinien brzmieć G-Funk z górnej półki. Na zachętę łapcie trochę Kalifornijskiej bryzy od 25-latka z Los Angeles - nie powinniście żałować.Curtis Young feat. Brian Cade "Illin"Jak wiecie, Curtis Young trafił na moją listę zmarnowanych talentów już jakiś czas temu i nie przewiduję, aby w najbliższym czasie miało się w jego karierze coś zmienić... bo ile można czekać na owiane legendą "Product Of My DNA" i łudzić się kolejny datami premiery? Wielka szkoda, bo talentu odmówić nie sposób - zarówno w sferze nawijki jak i produkcji, Curtis ma tę samą naturalną łatwość do jednego i drugiego co jego sławny ojciec. Mainstreamu raczej już nie zawojuje, ale numery w stylu wyprodukowanego przez Nata Powersa "Illin'" może nam dostarczać każdych wakacji - nie obrażę się.G Perico "G Shit"G Perico od początku roku jest niewątpliwie na fali wznoszącej, i to nie tylko w Stanach. Także w Polsce hype na młodego kota z South Central wystrzelił w kosmos przy okazji corocznych nominacji do XXL Freshmen list. "All Blue" co prawda nie zachwyciło w takim stopniu jak wcześniejsze projekty, ale wygenerowało nowy fanbase, który miejmy nadzieję sprawdzi poprzednie pozycje w dyskografii rapera bo naprawdę warto. Osobiście polecam przede wszystkim "Tha Innerprize Two" z 2015 roku, od którego zaczęła się moja znajomość z G Perico - kozacki materiał wypełniony po brzegi korzennym west coast'owym klimatem, który najlepiej obrazuje singlowe "G Shit".Treali Duce "Callin Me Back"Teraz przenosimy się na południe Kalifornii - do San Diego, gdzie kilka lat temu na tamtejszej scenie pojawił się znienacka Treali Duce i zaatakował nas kozackimi albumami - szczególnie wydane w 2010 roku "A Man's Heart", oraz jego sukcesor "The Flesh", z którego pochodzi singiel "Callin' Me Back", przenoszący słuchaczy swoim klimatem wprost do Kalifornii lat 90-tych. Treali Duce obecnie przerzucił się praktycznie w całości na chrześcijański rap i jako Minister Travis dalej nagrywa płyty, ale już niestety w zupełnie innej konwencji... szkoda.Dom Kennedy "When I Come Around"Tego artysty nie mogło zabraknąć w moim zestawieniu, tak samo jak jego numerów nie brakuje na mojej osobistej wakacyjnej playliście. Ostatnimi czasy Dom Kennedy wraca pomału w swoich kawałkach do brzmienia, jakie pomogło mu ugruntować swoją pozycję na zachodnim wybrzeżu i cały czas mam nadzieję na kolejny wolumin "From Westside With Love" z letnimi bombami typu "When I Come Around", które aż prosi się o cruising przy pięknej pogodzie jakimś niebieskim 6-4 Chevy Impala.J Stone "On Slauson"Na sam koniec zostawiłem sobie jednego z bardziej perspektywicznych postaci obecnej rap sceny w L.A. - podopieczny Nipsey Hussle nie ma może takiej charyzmy jak szef All Money In, ale J Stone punktuje mocno autentycznością przekazu, reprezentując Slauson "to the fullest". Na swoim koncie ma kilka street albumów, miejmy nadzieję że wraz z sukcesem "Victory Lap" Nip będzie go w stanie pociągnąć za sobą do ziemi obiecanej, bo jak udowadnia singiel "On Slauson" - J Stone potrafi siekać naprawdę kozackie bangiery.W tym tygodniu to by było na tyle - mam nadzieję, że kawałki zainteresują was na tyle, aby przewertować na własną rękę dyskografie powyższych artystów i wykopać kolejne świetne numery z ich katalogów. W kolejnej odsłonie moich cyklicznych wpisów wrócimy do klasyki i pobujamy się w rytmie gangsta funku lat 90-tych od Diego, przez L.A. aż po samo Bay Area... See you next week!Po krótkim urlopie, podczas którego miałem okazję przetestować sporą ilość z wymienionych w poprzednich częściach numerów, wracamy z kolejną porcją wakacyjnej playlisty. Jak obiecałem, kontynuujemy dalej temat szeroko pojętego "nowego Westu", biorąc dziś na warsztat kawałki warte uwagi od nieco bardziej znanych szerszej publiczności zawodników, niż ci prezentowani przeze mnie w pierwszym rzucie przed dwoma tygodniami. Let's get it on!

Mann "Gold Herringbone"
Kilka lat temu Mann był dla mnie murowanym kandydatem do szybkiego pierwszoligowego awansu. Świetny debiut ("Mann's World" z 2011 roku), napakowany hitami ("The Mack", "Buzzin'"), nagranymi z udziałem największych współczesnych legend (Snoop Dogg, 50 Cent), a wszystko to okraszone teledyskami, które zdołały wygenerować wielomilionowe odsłony. Jakby tego było mało pieczę nad brzmieniem sprawował w całości jeden z moich ulubionych producentów - J.R. Rotem, potrafiący w umiejętny sposób łączyć współczesne dźwięki z klasycznymi samplami, nadając całości mainstreamowego appealu. Potem jednak coś się stało i Mann zboczył z drogi, która moim zdaniem zaprowadziłaby go wprost na sam szczyt... ale wciąż mam nadzieję, że 26-letni raper z L.A. raper odnajdzie właściwy szlak i powróci do klimatów w stylu "Gold Herringbone", które jest pięknym ukłonem w stronę starej dobrej kalifornijskiej szkoły g-funku.

Nipsey Hussle "Run A Lap"
Nipsey od lat pozostaje jednym z głównych reprezentantów nowej west coast'owej fali, będąc jednocześnie artystą który nigdy nie wykorzystał w pełni drzemiącego w nim potencjału. Brak oficjalnego debiutu w dyskografii nadal spędza wszystkim sen z powiek, podobnie jak nigdy nieopublikowane LP "South Central State Of Mind", które wydane w odpowiednim momencie z pewnością pchnęło by karierę rezydenta Creenshaw mocno do przodu... Co by jednak nie mówić o przygodzie z Epic Records, które ewidentnie zaliczyło tutaj wielką wtopę, to miejmy nadzieję że nadchodzące "Victory Lap" wynagrodzi nam w pełni czas oczekiwania na album z prawdziwego zdarzenia i znajdą się na nim takie bomby jak "Run A Lap", które miało potencjał by pociągnąć sprzedażowo cały materiał a w wyniku przeciągającej się daty premiery powędrowało na kolejny mixtape Nip'a.

Problem feat. Bad Lucc "Like Whaaat"
Kolejny z czołówki raperów, którym stuknęła już 30-tka a nadal z jakiegoś powodu nie mogą się przebić i wskoczyć na najwyższy level. Podobny przypadek jak powyższe - wielki talent z dużą dozą materiału na koncie i milionami odsłon na YouTube, które wciąż nie pozwalają mu wydać oficjalnej solówki. Miejmy nadzieję, że tegoroczna wspólna płyta z DJ Quikiem pozwoli mu wyjść z impasu i przestać puszczać co jakiś czas darmowe mixtape, bo jak pokazuje przykład "Like Whaaaat", Problem jest w stanie nagrać mocarne single potrafiące ponieść hype w eter i zapewnić solidny buzz dla krążka.

Droop-E feat. Nite Jewel & J-Stalin "N The Traffic"
Syn prawdziwej ikony nie tylko w swoim regionie, ale i całym stanie. Charlie Hustle Junior, czyli Droop-E miłość do rap gry wyssał z mlekiem ma... ojca i nie powinno to nikogo specjalnie dziwić, jeśli wychowujesz się w rodzinie w której twoimi wujkami są B-Legit, Turf Talk oraz D-Shot, a ciotką Suga T. Droop-E nie ma może takiego pokręconego stylu nawijki jak swój staruszek, ale również potrafi na zawołanie odnaleźć się w każdym klimacie - od hyphy, przez mobb, aż po newschoolowy laidback w stylu "'N The Traffic", który jest idealnym soundtrackiem po wypełniony luzem wieczór.

Casanova "California Breeze"
Jeden z mniej znanych zawodników na mojej liście. Odkryłem go przed dwoma laty i od razu przykuł moją uwagę debiutanckim "1992", które do dzisiaj uważam za jeden z najlepszych albumów 2015 roku, a jednocześnie jedną z najbardziej przespanych płyt ostatnich lat - przynajmniej jeśli chodzi o Kalifornię. Jeśli tęsknisz za g-funkowym brzmieniem i szukasz kogoś nagrywającego współcześnie w tym klimacie - Casanova nie powinien cię zawieść, tym bardziej że pieczę nad brzmieniem jego numerów trzyma w większości Boomer, czyli potomek KK z ekipy 2nd II None, która dzięki współpracy z DJ Quikiem ma pojęcie jak powinien brzmieć G-Funk z górnej półki. Na zachętę łapcie trochę Kalifornijskiej bryzy od 25-latka z Los Angeles - nie powinniście żałować.

Curtis Young feat. Brian Cade "Illin"
Jak wiecie, Curtis Young trafił na moją listę zmarnowanych talentów już jakiś czas temu i nie przewiduję, aby w najbliższym czasie miało się w jego karierze coś zmienić... bo ile można czekać na owiane legendą "Product Of My DNA" i łudzić się kolejny datami premiery? Wielka szkoda, bo talentu odmówić nie sposób - zarówno w sferze nawijki jak i produkcji, Curtis ma tę samą naturalną łatwość do jednego i drugiego co jego sławny ojciec. Mainstreamu raczej już nie zawojuje, ale numery w stylu wyprodukowanego przez Nata Powersa "Illin'" może nam dostarczać każdych wakacji - nie obrażę się.

G Perico "G Shit"
G Perico od początku roku jest niewątpliwie na fali wznoszącej, i to nie tylko w Stanach. Także w Polsce hype na młodego kota z South Central wystrzelił w kosmos przy okazji corocznych nominacji do XXL Freshmen list. "All Blue" co prawda nie zachwyciło w takim stopniu jak wcześniejsze projekty, ale wygenerowało nowy fanbase, który miejmy nadzieję sprawdzi poprzednie pozycje w dyskografii rapera bo naprawdę warto. Osobiście polecam przede wszystkim "Tha Innerprize Two" z 2015 roku, od którego zaczęła się moja znajomość z G Perico - kozacki materiał wypełniony po brzegi korzennym west coast'owym klimatem, który najlepiej obrazuje singlowe "G Shit".

Treali Duce "Callin Me Back"
Teraz przenosimy się na południe Kalifornii - do San Diego, gdzie kilka lat temu na tamtejszej scenie pojawił się znienacka Treali Duce i zaatakował nas kozackimi albumami - szczególnie wydane w 2010 roku "A Man's Heart", oraz jego sukcesor "The Flesh", z którego pochodzi singiel "Callin' Me Back", przenoszący słuchaczy swoim klimatem wprost do Kalifornii lat 90-tych. Treali Duce obecnie przerzucił się praktycznie w całości na chrześcijański rap i jako Minister Travis dalej nagrywa płyty, ale już niestety w zupełnie innej konwencji... szkoda.

Dom Kennedy "When I Come Around"
Tego artysty nie mogło zabraknąć w moim zestawieniu, tak samo jak jego numerów nie brakuje na mojej osobistej wakacyjnej playliście. Ostatnimi czasy Dom Kennedy wraca pomału w swoich kawałkach do brzmienia, jakie pomogło mu ugruntować swoją pozycję na zachodnim wybrzeżu i cały czas mam nadzieję na kolejny wolumin "From Westside With Love" z letnimi bombami typu "When I Come Around", które aż prosi się o cruising przy pięknej pogodzie jakimś niebieskim 6-4 Chevy Impala.

J Stone "On Slauson"
Na sam koniec zostawiłem sobie jednego z bardziej perspektywicznych postaci obecnej rap sceny w L.A. - podopieczny Nipsey Hussle nie ma może takiej charyzmy jak szef All Money In, ale J Stone punktuje mocno autentycznością przekazu, reprezentując Slauson "to the fullest". Na swoim koncie ma kilka street albumów, miejmy nadzieję że wraz z sukcesem "Victory Lap" Nip będzie go w stanie pociągnąć za sobą do ziemi obiecanej, bo jak udowadnia singiel "On Slauson" - J Stone potrafi siekać naprawdę kozackie bangiery.

W tym tygodniu to by było na tyle - mam nadzieję, że kawałki zainteresują was na tyle, aby przewertować na własną rękę dyskografie powyższych artystów i wykopać kolejne świetne numery z ich katalogów. W kolejnej odsłonie moich cyklicznych wpisów wrócimy do klasyki i pobujamy się w rytmie gangsta funku lat 90-tych od Diego, przez L.A. aż po samo Bay Area... See you next week!

]]>
Wakacyjne klasyki Mietka 2017 - Część #4https://popkiller.kingapp.pl/2017-07-23,wakacyjne-klasyki-mietka-2017-czesc-4https://popkiller.kingapp.pl/2017-07-23,wakacyjne-klasyki-mietka-2017-czesc-4July 22, 2017, 1:16 amPaweł MiedzielecAura pogodowa nareszcie zaczyna przypominać tę właściwą trwającej w tej chwili porze roku. Z tego tytułu postanowiłem zmienić trochę pierwotne plany i zmodyfikować wyselekcjonowane numery na bardziej dostosowane do letniego klimatu. Tak jak obiecałem, w dzisiejszej części przeniesiemy się już muzycznie w obecne dziesięciolecie i podobnie jak ostatnio - wpis ten także podzielę na dwie osobne serie. Tym razem postanowiłem je zróżnicować głównie pod kątem fejmu i rozpoznawalności składów oraz raperów, będących autorami prezentowanych przeze mnie kawałków.Obecna odsłona skupi się na rzeczach mało popularnych od raczej nieznanych postaci, które będą kojarzyć głównie osoby śledzące intensywnie to co się dzieje w regionie. Reszcie poniższy wpis ma posłużyć jako zachęta do poszukiwań rzeczy, o których nie przeczytacie na HipHopDX i innych mainstreamowych portalach, a jakie z pewnością zasługują na uwagę... lecimy! C.O.S.A. feat. Bo Roc "So West Coast"Zaczynamy od numeru, który jest swego rodzaju pokoleniowym pomostem, łączącym nie tylko starą kalifornijską gwardię z młodocianą świeżą krwią zachodniego wybrzeża, ale i zahaczającą o europejski bastion g-funku, czyli Francję. Na wyprodukowanym przez Sovana (połowę świetnego duetu VS Productions) singlu "So West Coast" spotykają się ikona gatunku - Bo Roc z The Dove Shack, oraz stawiający dopiero pierwsze kroki w przemyśle raper C.O.S.A., by na laidbackowym bicie pokazać razem światu swoją "California love".Omar Aura "Bring G Funk Back"Podobnie jak West Coast wrócił do łask w mainstreamie po latach niebytu, tak małymi kroczkami wraca również moda na G-Funk, przemycana tu i ówdzie za pomocą delikatnych piszczałek, czy innych charakterystycznych dźwięków rodem ze złotej ery lat 90-tych. Pozostaje trzymać kciuki aby tendencja zwyżkowa nadal się utrzymywała, a być może za parę sezonów w radiu znów polecą na ciągłej rotacji numery w stylu "Bring G-Funk Back", którego autorem jest członek ekipy Grizzly City i jeden z podopiecznych Fashawna - mało znany u nas raper Omar Aura.ADT Tha T3AM "Summer Time"Wpadamy na chwilę do San Diego, gdzie przed kilku laty objawiła mi się mocno anonimowa grupa ADT Tha T3AM. O.T. Landi, D-Nice, A.P., T.Ha$k, DcapitalC, CJ Tha Boss i Curt Nitty nie powalają może lirycznie na kolana, ale udało im się nagrać jeden z moich ulubionych wakacyjnych numerów tej dekady, który od 2011 roku konsekwentnie odpalam każdego lata. "Summer Time" to dowód na to, że nawet obecnie można w utworze uzyskać klimat wyjęty żywcem z g-funk ery.Warm Brew "W$ Phonk"Kolejny mało kojarzony u nas skład wprost z Los Anglees. Trio Manu Li, Ray Wright oraz Serk Spliff znane jest z leniwej nawijki podjeżdżającej miejscami pod Bone Thugs-N-Harmony, umiejętnego łączenia funkowych brzmień i teraźniejszego stylu, oraz bardzo równej dyskografii którą polecam sprawdzić od początku wrzucając na zachętę jeden z ich lepszych moim zdaniem kawałków.Samurai 64 “Found A Way”Nadszedł czas na coś bardziej teraźniejszego. Ksywka Samurai 64 pewnie niewielu z was coś mówi, ale uwierzcie mi - kryje się pod nią jeden z bardziej moim zdaniem perspektywnicznych zawodników, jacy pojawili się na kalifornijskiej scenie w ostatnich kilkunastu miesiącach. Określający siebie mianem "90s Baby" i pochodzący z Los Angeles Samurai Barnett ma szansę stać się jeszcze w tej dekadzie pierwszoplanową postacią zachodniego wybrzeża, jeśli nadal będzie dostarczał konsekwentnie tak klimatyczne utwory jak wydany pod koniec ubiegłego roku singiel "Found A Way", z którego powiewa wręcz świeżą bryzą znad Venice Beach.Polyester The Saint feat. G Perico "Summa Thang"Jako wielki fan Doma Kennedy'iego od dawna sprawdzam wszystkie rzeczy wychodzące z obozu OPM, a Polyester Tha Saint znajduje się na samej górze checklisty już bardzo długi czas. Numer "Summa Thang" to efekt współpracy z będącym ostatnio na ustach wszystkich raperem G Perico, pod który produkcję i talkbox podłożył niezawodny Diamond Ortiz. Z pewnością tak brzmiącego utworu nie może zabraknąć na żadnej wakacyjnej trackliście!LNDN DRGS feat. YG Hootie "Aktive"Czerwonym 6-4 Chevy Impala wjeżdżamy do Bompton, by poznać kolejny undergroundowy skład - LNDN DRGS, który tworzą byli rezydenci Vancouver: raper Jay Worthy oraz producent Sean House. W 2015 roku ukazało się ich debiutanckie LP "Aktive" napakowane ciekawymi gośćmi (Krayzie Bone, Mitchy Slick, A$AP Yams, G Perico czy niesłyszany od dawna K-Dee) oraz brzmieniem łączącym g-funk, soulowe sample i odrobinę współczesności. Myślę, że tytułowy numer powinien wam wjechać na tyle, by sprawdzić zawartość materiału.Quiz feat. Alex Simone "Living For The Summer"Przed nami następna nieznana rzeszy sympatyków zachodniego wybrzeża postać, czyli pochodzący z Lakewood raper Quiz i jego wydany przed dwoma laty letni singiel "Living For The Summer", na którym przenikają się kalifornijskie piszczały oraz wrzutki do klasycznych hymnów Westu ("You Know How We Do It"), z nowojorskimi samplami prosto od legendarnej grupy A Tribe Called Quest (“Bonita Applebum”). Numer pochodzi z wydanego w 2015 roku krążka “Air Max 90’s”, będącego hołdem dla west coast'owej ery lat 90-tych.Parlay Starr "West Coast State Of Mind"Przedstawiciel South Central nagrywa numery głównie w nowocześniej konwencji, ale i w jego katalogu idzie znaleźć prawdziwie wyluzowane brzmienia rodem z poprzedniej epoki. Zalicza się do nich niewątpliwie kawałek "West Coast State Of Mind", pochodzący z darmowego mixtejpu "Lost Cloth" wypuszczonego do sieci w 2013 roku. Wkrótce ukaże się też g-funkowy remix tego numeru w nieco odświeżonej formie, nawiązującej bardziej do klasyki.G.N.T. feat. L.V. & April Hendrix "So LA LA"Dzisiejszą playlistę kończymy podobnym akcentem jaki towarzyszył nam przy jej otwarciu, czyli wspólnym kawałkiem weteranów oraz świeżaków kalifornijskiej sceny. G.N.T., czyli Gangsta Nation Trues to grupa powołana przez samego Prodeje - ikonę gangsta rapu i członka legendarnej ekipy South Central Cartel. Na początku 2013 roku ukazał się ich kolejny materiał, zatytułowany "Get On Top". LP promowane było przez singiel "So LA LA", na którym można usłyszeć w refrenie jednego z najbardziej utalentowanych śpiewaków w historii hip-hopu - L.V., zaś brzmieniowo utwór nawiązuje zdecydowanie do najlepszych lat west coastu (dość powiedzieć, że nieco wcześniej o ten sam motyw oparła swój utwór konińska grupa Ha5 w kawałku "Inny Niż Ty" z gościnnym udziałem Roacha).Powyższe zestawienie zawiera tylko niektóre z wakacyjnych szlagierów, jakie ukazały się na rynku w ostatnich latach. Mam nadzieję, że większość z nich jest wam zupełnie obca i sprawi, że będziecie chętniej przekopywać sieć w poszukiwaniu takich właśnie perełek. Te numery to dowód, że West Coast muzycznie nadal ma się dobrze i produkuje mnóstwo świetnego materiału, który jest często pomijany lub przemilczany w najpopularniejszych hip-hopowych serwisach. Za tydzień wezmę na warsztat twórczość nieco bardziej znanych ksywek z Kalifornii i spróbuję dokopać się do ciekawych rzeczy, które także z różnych powodów mogły umknąć waszej uwadze. See You next week!Aura pogodowa nareszcie zaczyna przypominać tę właściwą trwającej w tej chwili porze roku. Z tego tytułu postanowiłem zmienić trochę pierwotne plany i zmodyfikować wyselekcjonowane numery na bardziej dostosowane do letniego klimatu. Tak jak obiecałem, w dzisiejszej części przeniesiemy się już muzycznie w obecne dziesięciolecie i podobnie jak ostatnio - wpis ten także podzielę na dwie osobne serie. Tym razem postanowiłem je zróżnicować głównie pod kątem fejmu i rozpoznawalności składów oraz raperów, będących autorami prezentowanych przeze mnie kawałków.

Obecna odsłona skupi się na rzeczach mało popularnych od raczej nieznanych postaci, które będą kojarzyć głównie osoby śledzące intensywnie to co się dzieje w regionie. Reszcie poniższy wpis ma posłużyć jako zachęta do poszukiwań rzeczy, o których nie przeczytacie na HipHopDX i innych mainstreamowych portalach, a jakie z pewnością zasługują na uwagę... lecimy!

 

C.O.S.A. feat. Bo Roc "So West Coast"
Zaczynamy od numeru, który jest swego rodzaju pokoleniowym pomostem, łączącym nie tylko starą kalifornijską gwardię z młodocianą świeżą krwią zachodniego wybrzeża, ale i zahaczającą o europejski bastion g-funku, czyli Francję. Na wyprodukowanym przez Sovana (połowę świetnego duetu VS Productions) singlu "So West Coast" spotykają się ikona gatunku - Bo Roc z The Dove Shack, oraz stawiający dopiero pierwsze kroki w przemyśle raper C.O.S.A., by na laidbackowym bicie pokazać razem światu swoją "California love".

Omar Aura "Bring G Funk Back"
Podobnie jak West Coast wrócił do łask w mainstreamie po latach niebytu, tak małymi kroczkami wraca również moda na G-Funk, przemycana tu i ówdzie za pomocą delikatnych piszczałek, czy innych charakterystycznych dźwięków rodem ze złotej ery lat 90-tych. Pozostaje trzymać kciuki aby tendencja zwyżkowa nadal się utrzymywała, a być może za parę sezonów w radiu znów polecą na ciągłej rotacji numery w stylu "Bring G-Funk Back", którego autorem jest członek ekipy Grizzly City i jeden z podopiecznych Fashawna - mało znany u nas raper Omar Aura.

ADT Tha T3AM "Summer Time"
Wpadamy na chwilę do San Diego, gdzie przed kilku laty objawiła mi się mocno anonimowa grupa ADT Tha T3AM. O.T. Landi, D-Nice, A.P., T.Ha$k, DcapitalC, CJ Tha Boss i Curt Nitty nie powalają może lirycznie na kolana, ale udało im się nagrać jeden z moich ulubionych wakacyjnych numerów tej dekady, który od 2011 roku konsekwentnie odpalam każdego lata. "Summer Time" to dowód na to, że nawet obecnie można w utworze uzyskać klimat wyjęty żywcem  z g-funk ery.

Warm Brew "W$ Phonk"
Kolejny mało kojarzony u nas skład wprost z Los Anglees. Trio Manu Li, Ray Wright oraz Serk Spliff znane jest z leniwej nawijki podjeżdżającej miejscami pod Bone Thugs-N-Harmony, umiejętnego łączenia funkowych brzmień i teraźniejszego stylu, oraz bardzo równej dyskografii którą polecam sprawdzić od początku wrzucając na zachętę jeden z ich lepszych moim zdaniem kawałków.

Samurai 64 “Found A Way”
Nadszedł czas na coś bardziej teraźniejszego. Ksywka Samurai 64 pewnie niewielu z was coś mówi, ale uwierzcie mi - kryje się pod nią jeden z bardziej moim zdaniem perspektywnicznych zawodników, jacy pojawili się na kalifornijskiej scenie w ostatnich kilkunastu miesiącach. Określający siebie mianem "90s Baby" i pochodzący z Los Angeles Samurai Barnett ma szansę stać się jeszcze w tej dekadzie pierwszoplanową postacią zachodniego wybrzeża, jeśli nadal będzie dostarczał konsekwentnie tak klimatyczne utwory jak wydany pod koniec ubiegłego roku singiel "Found A Way", z którego powiewa wręcz świeżą bryzą znad Venice Beach.

Polyester The Saint feat. G Perico "Summa Thang"
Jako wielki fan Doma Kennedy'iego od dawna sprawdzam wszystkie rzeczy wychodzące z obozu OPM, a Polyester Tha Saint znajduje się na samej górze checklisty już bardzo długi czas. Numer "Summa Thang" to efekt współpracy z będącym ostatnio na ustach wszystkich raperem G Perico, pod który produkcję i talkbox podłożył niezawodny Diamond Ortiz. Z pewnością tak brzmiącego utworu nie może zabraknąć na żadnej wakacyjnej trackliście!

LNDN DRGS feat. YG Hootie "Aktive"
Czerwonym 6-4 Chevy Impala wjeżdżamy do Bompton, by poznać kolejny undergroundowy skład - LNDN DRGS, który tworzą byli rezydenci Vancouver: raper Jay Worthy oraz producent Sean House. W 2015 roku ukazało się ich debiutanckie LP "Aktive" napakowane ciekawymi gośćmi (Krayzie Bone, Mitchy Slick, A$AP Yams, G Perico czy niesłyszany od dawna K-Dee) oraz brzmieniem łączącym g-funk, soulowe sample i odrobinę współczesności. Myślę, że tytułowy numer powinien wam wjechać na tyle, by sprawdzić zawartość materiału.

Quiz feat. Alex Simone "Living For The Summer"
Przed nami następna nieznana rzeszy sympatyków zachodniego wybrzeża postać, czyli pochodzący z Lakewood raper Quiz i jego wydany przed dwoma laty letni singiel "Living For The Summer", na którym przenikają się kalifornijskie piszczały oraz wrzutki do klasycznych hymnów Westu ("You Know How We Do It"), z nowojorskimi samplami prosto od legendarnej grupy A Tribe Called Quest (“Bonita Applebum”). Numer pochodzi z wydanego w 2015 roku krążka “Air Max 90’s”, będącego hołdem dla west coast'owej ery lat 90-tych.

Parlay Starr "West Coast State Of Mind"
Przedstawiciel South Central nagrywa numery głównie w nowocześniej konwencji, ale i w jego katalogu idzie znaleźć prawdziwie wyluzowane brzmienia rodem z poprzedniej epoki. Zalicza się do nich niewątpliwie kawałek "West Coast State Of Mind", pochodzący z darmowego mixtejpu "Lost Cloth" wypuszczonego do sieci w 2013 roku. Wkrótce ukaże się też g-funkowy remix tego numeru w nieco odświeżonej formie, nawiązującej bardziej do klasyki.

G.N.T. feat. L.V. & April Hendrix "So LA LA"
Dzisiejszą playlistę kończymy podobnym akcentem jaki towarzyszył nam przy jej otwarciu, czyli wspólnym kawałkiem weteranów oraz świeżaków kalifornijskiej sceny. G.N.T., czyli  Gangsta Nation Trues to grupa powołana przez samego Prodeje - ikonę gangsta rapu i członka legendarnej ekipy South Central Cartel. Na początku 2013 roku ukazał się ich kolejny materiał, zatytułowany "Get On Top". LP promowane było przez singiel "So LA LA", na którym można usłyszeć w refrenie jednego z najbardziej utalentowanych śpiewaków w historii hip-hopu - L.V., zaś brzmieniowo utwór nawiązuje zdecydowanie do najlepszych lat west coastu (dość powiedzieć, że nieco wcześniej o ten sam motyw oparła swój utwór konińska grupa Ha5 w kawałku "Inny Niż Ty" z gościnnym udziałem Roacha).

Powyższe zestawienie zawiera tylko niektóre z wakacyjnych szlagierów, jakie ukazały się na rynku w ostatnich latach. Mam nadzieję, że większość z nich jest wam zupełnie obca i sprawi, że będziecie chętniej przekopywać sieć w poszukiwaniu takich właśnie perełek. Te numery to dowód, że West Coast muzycznie nadal ma się dobrze i produkuje mnóstwo świetnego materiału, który jest często pomijany lub przemilczany w najpopularniejszych hip-hopowych serwisach. Za tydzień wezmę na warsztat twórczość nieco bardziej znanych ksywek z Kalifornii i spróbuję dokopać się do ciekawych rzeczy, które także z różnych powodów mogły umknąć waszej uwadze. See You next week!

]]>
Wakacyjne klasyki Mietka 2017 - Część #3https://popkiller.kingapp.pl/2017-07-17,wakacyjne-klasyki-mietka-2017-czesc-3https://popkiller.kingapp.pl/2017-07-17,wakacyjne-klasyki-mietka-2017-czesc-3July 17, 2017, 7:44 pmPaweł MiedzielecW kolejnej części mojej wakacyjnej playlisty pozostajemy nadal w latach 2001-2010, kiedy nad zachodnim wybrzeżem zebrały się paradoksalnie czarne chmury i większość artystów tamtego okresu siłą rzeczy musiało zejść ze swoją twórczością do podziemia (czasem wręcz głębokiego), oraz nauczyć się działać na rynku niezależnym, wydając swoje projekty własnym sumptem. Mam świadomość, że przez ten fakt wasze radary mogły nie zarejestrować naprawdę sporej dawki ciekawych albumów i licznej gamy kozackich utworów, których skromny promil postaram się dzisiaj przedstawić... let's get it on!Sly Boogie feat. Mack 10, Jayo Felony, E-40, Kurupt, Crooked I & Roscoe "California"Zaczynamy od jednego z licznych przedstawicieli ówczesnej młodej gwardii, która miała szansę na zawojowanie mainstreamu. Niestety, jak większość z nich Sly Boogie pojawił się znienacka z mocnym materiałem pełnym doborowych gości, wywołując z miejsca sporo szumu i przepadł równie szybko nie zostawiając po sobie LP z prawdziwego znaczenia (debiutanckie "Judgement Day" z 2002 roku można traktować jako rozgrzewkę). Na otarcie łez pozostały nam jedynie mocne single w postaci letniaków jak "Keep On", czy lokalnych hymnów w stylu numeru "California", na remix którego raper zaprosił cała plejadę ikon i west coast'owych graczy pierwszego kalibru. Let me show these mothafuckaz how the West Coast rock!Disko feat. Nipsey Hussle "California State Of Mind"W poprzedniej części prezentowałem wam inny kawałek z repertuaru Disko Boogie, w którym po mistrzowsku użyto patentu ze znanego i na pozór oklepanego do granic możliwości klasyka. Raper i producent z Inglewood zastosował podobny manewr przy kolejnym singlu, promującym jego następny album - wydane pod koniec 2009 roku "iProduce", z którego pochodzi nagrane wspólnie z Nipsey Hussle "California State Of Mind". Nigdy nie sądziłem, że ograne do bólu "California Love", które znają wszyscy i wszędzie można jeszcze wykorzystać w taki umiejętny sposób i tchnąć w ten talkbox'owy refren nowego ducha... brawo!Compton's Most Wanted "Still A Menace"Wake yo' punk-ass up! Każdy szanujący się fan Kalifornii zna ten catchphrase i ultra-klasyczny singiel Mc Eihta promujący soundtrack do nie mniej kultowego filmu "Menace To Society". Nic więc dziwnego, że kiedy lata później doszło w końcu do oczekiwanej reaktywacji Compton's Most Wanted, nie mogło się obejść bez krótkiej wzmianki lub choćby jakiegokolwiek nawiązania do tego legendarnego singla... w ten oto sposób powstał follow-up "Still A Menace", zapowiadający "Music To Gang Bang" - mocno przespaną moim zdaniem pozycję w dyskografii CMW.Spice 1 & Mc Eiht "That's The Way Life Goes"W tym samym roku co comeback album Compton's Most Wanted - frontman grupy: Mc Eiht nagrał też kolejny wspólny projekt z inną ikoną regionu, czyli Fetty Chico. Wypuszczone nakładem Real Talk Entertainment collabo "Keep It Gangsta", dawało fanom to czego oczekiwali - porcję klasycznego gangsta rapu w west coast'owym wydaniu, gdzie twarda nawijka przenika się z wszechobecnymi piszczałami i charakterystycznym pierdzącym basem. Kwintesencją tego LP był niewątpliwie utwór "That's The Way Life Goes", wjeżdżający idealnie kiedy słupek rtęci za oknem zaczyna wędrować mocno w górę.Spice 1 feat. Eastsidaz "Gangbang Muzic"Zostając jeszcze przez chwilę w gangsterskich klimatach East Bay, warto wspomnieć o innym często pomijanym materiale znad Zatoki, czyli płycie "The Ridah". Brak jej może tej błyskotliwości, która cechowała krążki Black Bossalini nagrane w okresie największej popularności, ale to właśnie z tego LP pochodzi jeden z najmocniejszych numerów poprzedniej dekady i moich ulubionych kawałków, jakie ukazały się w tamtych latach. "Gangbang Muzic" pokazuje, że nawet w czasach kiedy zachodnim wybrzeżem rządził chaos przez wszechogarniające scenę konflikty na wielu płaszczyznach, część weteranów potrafiła pokazać jedność nie zmieniając formuły i nagrywać cały czas to, co wychodzi im najlepiej - bezkompromisowy gangsta shit.Tha Realest feat. Lady Ice & Yukmouth "West Coast"Wydawniczy brak zainteresowania materiałem kalifornijskich mc's najlepiej uwypuklają tracklisty mało znanych kompilacji, wydawanych w minionej dekadzie często i gęsto z których większość przepadła w niebyt chwilę po premierze. Wystarczy dokopać się do składanki "Music Fo Tha Taliban", którą sygnował swoją ksywką Messy Marv, aby przekonać się że mam rację. Wypuszczony 10 lat temu materiał ciężko obecnie znaleźć do pobrania w sieci (co w obecnej cyfrowej erze jest sporym wyczynem) a jeśli cudem się do tej płyty dokopiesz, jej zawartość zaskoczy cię kompletnie, bo znajdziesz tam chociażby takie bomby jak "West Coast" - Kolejny przykład jedności na linii Bay 2 L.A., który z powodzeniem mógłby zasilić playlistę "Witness Tha Realest", czy którejś solówki Yukmoutha a powędrował na jeden z totalnie niszowych projektów, jakim ww kompozycja.Eastwood feat. Ya Boy "I Get Money"Najbardziej zmarnowanym talentom zachodniego wybrzeża poświęciłem osobny ranking, ale jeśli miałbym kiedykolwiek pochylić się nad jego kontynuacją - drugą dziesiątkę mc's z pewnością otwierałby Eastwood. Po zmarnowanych latach spędzonych za kratami Death Row i transferze do Black Wall Street, który także okazał się niewypałem, wydawało się że szef ekipy Self Made Anterahz w 2008 roku w końcu ruszył z kopyta przed siebie. Współpraca z Meech Wellsem zaowocowała potężnym bangierem w postaci "West Really", zapowiadającym w końcu wyczekiwane solo Eastwooda. Chwilę później za pierwszym singlem podążył następny, czyli "I Get Money" na którym pojawiła się kolejna wielka nadzieja Cali - Ya Boy. I w zasadzie na tym się skończyło... cały hype rozszedł się po kościach i East nigdy już nie wzleciał wyżej zainteresowania własną osobą w tamtym momencie. Podobnie jak wspomniany Ya Boy, który walczył dzielnie jeszcze przez kilka lat ale poddał się chyba ostatecznie po rozstaniu z Konvict Muzik.The Game feat. Ice Cube "State Of Emergency"W tej samej epoce zgoła odmiennie od sytuacji Eastwooda wyglądała kariera jego bliskiego ziomka - The Game'a, który niesiony sukcesem krążka "Doctor's Advocate" wypuścił na rynek swoje kolejne LP: "L.A.X.", na którym także nie zabrakło mocarnych kalifornijskich bangierów, którymi wypełniony był poprzednik. Na pierwszy plan wysuwał się na pewno "State Of Emergency" - owoc współpracy z jednym z najlepszych i w moim przekonaniu bardzo niedocenionych producentów, J.R. Rotem'em. Zawsze kiedy przesłuchuję ten materiał zachodzę w głowę jakim cudem nie nakręcono do tego numeru teledysku... myślę, że z odpowiednią oprawą i puszczeniem tego jako pierwszy singiel kosztem "Game's Pain", "L.A.X." sprzedałoby się w duuużo większym nakładzie na korzennym gruncie. California ain't a state - it's a army!Daz Dillinger feat. Nate Dogg "Come Close"Ze słonecznego L.A. przenosimy się na południe, do położonego nieopodal Long Beach, czyli terenu na którym rządzi ekipa Dogg Pound Gangsta Click. To tutaj jeden z jej najgłośniejszych reprezentantów - Dat Nigga Daz Dillinger, wydał w połowie ubiegłego dziesięciolecia jeden ze swoich najlepszych solowych krążków - album "Tha Dogg Pound Gangsta LP", który był powrotem do g-funkowego brzmienia ze złotego okresu kiedy label Death Row Records trząsł całym przemysłem muzycznym od Nowego Jorku aż po Kalifornię. To właśnie na tym albumie znajduje się też jeden z najmniej znanych i najczęściej pomijanych gościnnych występów ś.p Nate Dogga. "Come Close" to idealny przykład jak genialny kawałek z jeszcze lepszym refrenem i potencjałem na murowany hit może zagubić się w nawale materiału z powodu znikomej promocji, która przekłada się na słabą sprzedaż... it's a god damn shame.Glasses Malone feat. Snoop Dogg & Jay Rock "Before It All Ends"Ofiarą braku środków na promocję padali wszyscy - zarówno weterani o ugruntowanej pozycji, jak i perspektywiczni zawodnicy, wchodzący dopiero na rynek. Żaden przykład nie oddaje tego lepiej niż West Coast w pierwszej dekadzie lat dwutysięcznych, gdzie jedni i drudzy walczyli o przetrwanie na rynku muzycznym. Glasses Malone wpisuje się idealnie w tę drugą kategorię - po kilku latach oczekiwania jego debiutancki krążek "The Beach Cruiser" był gotowy do wjazdu na sklepowe półki - napakowany bitami od topowych ówcześnie producentów i zwrotkami od pierwszoligowych mc's oraz młodych gniewnych. Taki właśnie jest numer "Before It All Ends", który wstawiam na sam koniec - laidbackowy utwór będący muzycznym pomostem pomiędzy światem muzycznych ikon reprezentowanych przez Snoop Dogga, a krainą raperów aspirujących do tego tytułu obrazowanych przez Jay Rocka i samego gospodarza... check it.Ciężko upchnąć w jedno zestawienie masę świetnych kawałków, które Kalifornia wypuściła na świat w ubiegłym dziesięcioleciu, ale mam nadzieję że te kilka utworów "zmusi" was niejako do własnego researchu i jak po pajęczynie, dojdziecie dzięki nim do podobnych wniosków co ja - poprzednia dekada była rzeczywiście ciężkim okresem dla muzyki z zachodniego wybrzeża, ale przy odpowiednim zaparciu i poświęceniu chwili na poszperanie, można odnaleźć na wydawanych wtedy albumach naprawdę ogrom świetnych utworów, które z wielu powodów umknęły uwadze znacznej części słuchaczy. W ten sposób przejdziemy do czasów teraźniejszych i za tydzień pobujamy się w rytmie west coast'owych bangierów nowej ery. See You next week!W kolejnej części mojej wakacyjnej playlisty pozostajemy nadal w latach 2001-2010, kiedy nad zachodnim wybrzeżem zebrały się paradoksalnie czarne chmury i większość artystów tamtego okresu siłą rzeczy musiało zejść ze swoją twórczością do podziemia (czasem wręcz głębokiego), oraz nauczyć się działać na rynku niezależnym, wydając swoje projekty własnym sumptem. Mam świadomość, że przez ten fakt wasze radary mogły nie zarejestrować naprawdę sporej dawki ciekawych albumów i licznej gamy kozackich utworów, których skromny promil postaram się dzisiaj przedstawić... let's get it on!

Sly Boogie feat. Mack 10, Jayo Felony, E-40, Kurupt, Crooked I & Roscoe "California"
Zaczynamy od jednego z licznych przedstawicieli ówczesnej młodej gwardii, która miała szansę na zawojowanie mainstreamu. Niestety, jak większość z nich Sly Boogie pojawił się znienacka z mocnym materiałem pełnym doborowych gości, wywołując z miejsca sporo szumu i przepadł równie szybko nie zostawiając po sobie LP z prawdziwego znaczenia (debiutanckie "Judgement Day" z 2002 roku można traktować jako rozgrzewkę). Na otarcie łez pozostały nam jedynie mocne single w postaci letniaków jak "Keep On", czy lokalnych hymnów w stylu numeru "California", na remix którego raper zaprosił cała plejadę ikon i west coast'owych graczy pierwszego kalibru. Let me show these mothafuckaz how the West Coast rock!

Disko feat. Nipsey Hussle "California State Of Mind"
W poprzedniej części prezentowałem wam inny kawałek z repertuaru Disko Boogie, w którym po mistrzowsku użyto patentu ze znanego i na pozór oklepanego do granic możliwości klasyka. Raper i producent z Inglewood zastosował podobny manewr przy kolejnym singlu, promującym jego następny album - wydane pod koniec 2009 roku "iProduce", z którego pochodzi nagrane wspólnie z Nipsey Hussle "California State Of Mind". Nigdy nie sądziłem, że ograne do bólu "California Love", które znają wszyscy i wszędzie można jeszcze wykorzystać w taki umiejętny sposób i tchnąć w ten talkbox'owy refren nowego ducha... brawo!

Compton's Most Wanted "Still A Menace"
Wake yo' punk-ass up! Każdy szanujący się fan Kalifornii zna ten catchphrase i ultra-klasyczny singiel Mc Eihta promujący soundtrack do nie mniej kultowego filmu "Menace To Society". Nic więc dziwnego, że kiedy lata później doszło w końcu do oczekiwanej reaktywacji Compton's Most Wanted, nie mogło się obejść bez krótkiej wzmianki lub choćby jakiegokolwiek nawiązania do tego legendarnego singla... w ten oto sposób powstał follow-up "Still A Menace", zapowiadający "Music To Gang Bang" - mocno przespaną moim zdaniem pozycję w dyskografii CMW.

Spice 1 & Mc Eiht "That's The Way Life Goes"
W tym samym roku co comeback album Compton's Most Wanted - frontman grupy: Mc Eiht nagrał też kolejny wspólny projekt z inną ikoną regionu, czyli Fetty Chico. Wypuszczone nakładem Real Talk Entertainment collabo "Keep It Gangsta", dawało fanom to czego oczekiwali - porcję klasycznego gangsta rapu w west coast'owym wydaniu, gdzie twarda nawijka przenika się z wszechobecnymi piszczałami i charakterystycznym pierdzącym basem. Kwintesencją tego LP był niewątpliwie utwór "That's The Way Life Goes", wjeżdżający idealnie kiedy słupek rtęci za oknem zaczyna wędrować mocno w górę.

Spice 1 feat. Eastsidaz "Gangbang Muzic"
Zostając jeszcze przez chwilę w gangsterskich klimatach East Bay, warto wspomnieć o innym często pomijanym materiale znad Zatoki, czyli płycie "The Ridah". Brak jej może tej błyskotliwości, która cechowała krążki Black Bossalini nagrane w okresie największej popularności, ale to właśnie z tego LP pochodzi jeden z najmocniejszych numerów poprzedniej dekady i moich ulubionych kawałków, jakie ukazały się w tamtych latach. "Gangbang Muzic" pokazuje, że nawet w czasach kiedy zachodnim wybrzeżem rządził chaos przez wszechogarniające scenę konflikty na wielu płaszczyznach, część weteranów potrafiła pokazać jedność nie zmieniając formuły i nagrywać cały czas to, co wychodzi im najlepiej - bezkompromisowy gangsta shit.

Tha Realest feat. Lady Ice & Yukmouth "West Coast"
Wydawniczy brak zainteresowania materiałem kalifornijskich mc's najlepiej uwypuklają tracklisty mało znanych kompilacji, wydawanych w minionej dekadzie często i gęsto z których większość przepadła w niebyt chwilę po premierze. Wystarczy dokopać się do składanki "Music Fo Tha Taliban", którą sygnował swoją ksywką Messy Marv, aby przekonać się że mam rację. Wypuszczony 10 lat temu materiał ciężko obecnie znaleźć do pobrania w sieci (co w obecnej cyfrowej erze jest sporym wyczynem) a jeśli cudem się do tej płyty dokopiesz, jej zawartość zaskoczy cię kompletnie, bo znajdziesz tam chociażby takie bomby jak "West Coast" - Kolejny przykład jedności na linii Bay 2 L.A., który z powodzeniem mógłby zasilić playlistę "Witness Tha Realest", czy którejś solówki Yukmoutha a powędrował na jeden z totalnie niszowych projektów, jakim ww kompozycja.

Eastwood feat. Ya Boy "I Get Money"
Najbardziej zmarnowanym talentom zachodniego wybrzeża poświęciłem osobny ranking, ale jeśli miałbym kiedykolwiek pochylić się nad jego kontynuacją - drugą dziesiątkę mc's z pewnością otwierałby Eastwood. Po zmarnowanych latach spędzonych za kratami Death Row i transferze do Black Wall Street, który także okazał się niewypałem, wydawało się że szef ekipy Self Made Anterahz w 2008 roku w końcu ruszył z kopyta przed siebie. Współpraca z Meech Wellsem zaowocowała potężnym bangierem w postaci "West Really", zapowiadającym w końcu wyczekiwane solo Eastwooda. Chwilę później za pierwszym singlem podążył następny, czyli "I Get Money" na którym pojawiła się kolejna wielka nadzieja Cali - Ya Boy. I w zasadzie na tym się skończyło... cały hype rozszedł się po kościach i East nigdy już nie wzleciał wyżej zainteresowania własną osobą w tamtym momencie. Podobnie jak wspomniany Ya Boy, który walczył dzielnie jeszcze przez kilka lat ale poddał się chyba ostatecznie po rozstaniu z Konvict Muzik.

The Game feat. Ice Cube "State Of Emergency"
W tej samej epoce zgoła odmiennie od sytuacji Eastwooda wyglądała kariera jego bliskiego ziomka - The Game'a, który niesiony sukcesem krążka "Doctor's Advocate" wypuścił na rynek swoje kolejne LP: "L.A.X.", na którym także nie zabrakło mocarnych kalifornijskich bangierów, którymi wypełniony był poprzednik. Na pierwszy plan wysuwał się na pewno "State Of Emergency" - owoc współpracy z jednym z najlepszych i w moim przekonaniu bardzo niedocenionych producentów, J.R. Rotem'em. Zawsze kiedy przesłuchuję ten materiał zachodzę w głowę jakim cudem nie nakręcono do tego numeru teledysku... myślę, że z odpowiednią oprawą i puszczeniem tego jako pierwszy singiel kosztem "Game's Pain", "L.A.X." sprzedałoby się w duuużo większym nakładzie na korzennym gruncie. California ain't a state - it's a army!

Daz Dillinger feat. Nate Dogg "Come Close"
Ze słonecznego L.A. przenosimy się na południe, do położonego nieopodal Long Beach, czyli terenu na którym rządzi ekipa Dogg Pound Gangsta Click. To tutaj jeden z jej najgłośniejszych reprezentantów - Dat Nigga Daz Dillinger, wydał w połowie ubiegłego dziesięciolecia jeden ze swoich najlepszych solowych krążków - album "Tha Dogg Pound Gangsta LP", który był powrotem do g-funkowego brzmienia ze złotego okresu kiedy label Death Row Records trząsł całym przemysłem muzycznym od Nowego Jorku aż po Kalifornię. To właśnie na tym albumie znajduje się też jeden z najmniej znanych i najczęściej pomijanych gościnnych występów ś.p Nate Dogga. "Come Close" to idealny przykład jak genialny kawałek z jeszcze lepszym refrenem i potencjałem na murowany hit może zagubić się w nawale materiału z powodu znikomej promocji, która przekłada się na słabą sprzedaż... it's a god damn shame.

Glasses Malone feat. Snoop Dogg & Jay Rock "Before It All Ends"
Ofiarą braku środków na promocję padali wszyscy - zarówno weterani o ugruntowanej pozycji, jak i perspektywiczni zawodnicy, wchodzący dopiero na rynek. Żaden przykład nie oddaje tego lepiej niż West Coast w pierwszej dekadzie lat dwutysięcznych, gdzie jedni i drudzy walczyli o przetrwanie na rynku muzycznym. Glasses Malone wpisuje się idealnie w tę drugą kategorię - po kilku latach oczekiwania jego debiutancki krążek "The Beach Cruiser" był gotowy do wjazdu na sklepowe półki - napakowany bitami od topowych ówcześnie producentów i zwrotkami od pierwszoligowych mc's oraz młodych gniewnych. Taki właśnie jest numer "Before It All Ends", który wstawiam na sam koniec - laidbackowy utwór będący muzycznym pomostem pomiędzy światem muzycznych ikon reprezentowanych przez Snoop Dogga, a krainą raperów aspirujących do tego tytułu obrazowanych przez Jay Rocka i samego gospodarza... check it.

Ciężko upchnąć w jedno zestawienie masę świetnych kawałków, które Kalifornia wypuściła na świat w ubiegłym dziesięcioleciu, ale mam nadzieję że te kilka utworów "zmusi" was niejako do własnego researchu i jak po pajęczynie, dojdziecie dzięki nim do podobnych wniosków co ja - poprzednia dekada była rzeczywiście ciężkim okresem dla muzyki z zachodniego wybrzeża, ale przy odpowiednim zaparciu i poświęceniu chwili na poszperanie, można odnaleźć na wydawanych wtedy albumach naprawdę ogrom świetnych utworów, które z wielu powodów umknęły uwadze znacznej części słuchaczy. W ten sposób przejdziemy do czasów teraźniejszych i za tydzień pobujamy się w rytmie west coast'owych bangierów nowej ery. See You next week!

]]>
Wakacyjne klasyki Mietka 2017 - Część #2https://popkiller.kingapp.pl/2017-07-10,wakacyjne-klasyki-mietka-2017-czesc-2https://popkiller.kingapp.pl/2017-07-10,wakacyjne-klasyki-mietka-2017-czesc-2July 9, 2017, 9:10 pmPaweł MiedzielecNa chwilę obecną pogoda w Polsce rozpieszcza nas dość średnio i jeszcze sporo brakuje, by w pełni poczuć letnią aurę za oknem. Na szczęście mam dla Was kolejną porcję numerów, które pozwolą zagłębić się wyobraźnią w kalifornijski klimat pełen słońca, palm i pięknych kobiet, odzianych skąpo w kuszące bikini... jesteście gotowi?Przychylając się częściowo do prośby w komentarzach pod poprzednim wpisem, postanowiłem w dzisiejszej odsłonie odpuścić G-Funk erę i nie cofać się w selekcji numerów nie dalej niż na początek ubiegłej dekady. W ten sposób chcę po pierwsze obalić fałszywy mit, że "West Coast skończył się na latach 90-tych", a z drugiej dać Wam małą namiastkę kawałków, których słucham regularnie pomiędzy klasycznymi produkcjami. Let's get this started!Mack 10 feat. Scarface & Xzibit "Let It Be Known"Rozpoczynamy od "najstarszego" kawałka w dzisiejszym zestawieniu. Kiedy Mack 10 zapisał się na początku trzeciego millenium do labelu Cash Money, większość fanów porównywało ten ruch do transferu jaki kilka lat wcześniej wykonał Master P w stosunku do Snoop Dogga, i oczekiwali podobnego rezultatu w postaci równie słabego albumu co "Da Game Is To Be Sold, Not To Be Told". Chicken Hawk zaskoczył jednak wszystkich nagrywając bardzo solidny materiał, na którym znalazły się m.in. produkcje Dr. Dre oraz prawdziwa bomba w wykonaniu QD3, czyli "Let It Be Known" - wykorzystana kilka lat później w jego dokumencie "Beef", idealnie obrazującym "West Coast state of mind" jeśli chodzi o rapowe konfrontacje. Od tego czasu minęło kilkanaście lat, a potężny bit z charakterystycznym kalifornijskim pianinem, wsparty dodatkowo charakterystycznymi wokalami Xzibita i południowego króla Scarface'a po dziś dzień gości regularnie w moich głośnikach. #PureWestCoastShitThe Warzone (Kam, Mc Eiht, Goldie Loc) "Damn"Połowa ubiegłej dekady to czas odradzającego się westu pod przewodnictwem Snoop Dogga, który dzięki swojej mocy sprawczej zaczął łączyć indywidualne jednostki w super grupy, by pomóc im złapać drugi oddech na wydawniczym szlaku. Taką formacją było z pewnością Tha Warzone w składzie Mc Eiht, Kam oraz Goldie Loc z Tha Eastsidaz, która pierwszy raz pojawiła się gościnnie w 2006 roku na albumie "Blue Carpet Treatment". Całą trójka intensywnie dłubała także z pomocą Doggfathera nad swoim grupowym LP, które Calvin próbował puścić na rynek z pomocą dawnego Koch Records (obecne eOne Music). Niestety label nie widział szans, by marketingowo popchnąć projekt ku sensownym liczbom sprzedażowym, chociaż w singlowym "Damn" słychać potencjał na przebicie się nawet do uszu słuchacza, dla którego Kalifornia nie jest pierwszą muzyczną opcją...Dubb Union (Bad Lucc, Damani, Soopafly) "Cali Grown"Niestety podobny los do Warzone podzielił także drugi duży projekt Doggy Dogga, czyli trio Dubb Union (pierwotnie Western Union) w składzie Bad Lucc, Damani, Soopafly, którzy w przeciwieństwie do swoich poprzedników wydali co prawda debiutanckie LP, ale przepadło ono w nawale premier roku 2008 - głównie z powodu braku jakiejkolwiek promocji poza jednym teledyskiem, jaki powędrował z marszu w sieć oraz złej selekcji numerów na ostateczną tracklistę. Przez to na darmowy mixtape "House Shoe Musik Vol. 1", poprzedzający premierę krążka, powędrowały takie petardy jak "Cali Grown", a faktyczny album zasiliły utwory z dużo mniejszym replay value... szkoda.Eastwood feat. The Game & Jay Rock "West Really"W tym samym okresie znaczące ruchy w kierunku nadrobienia straconego czasu a rap grze poczynił także Eastwood - jedna z najbardziej moim zdaniem utalentowanych i niespełnionych nadziei zachodniego wybrzeża ubiegłej dekady, który po opuszczeniu Death Row związał się na krótko z obozem Black Wall Street, współtworząc przez moment grupę M.O.B wspólnie z Game'em (do składu należał również Techniec). Latem 2007 roku w sieci ukazał się także numer "West Really", zwiastujący nadejście długo wyczekiwanej solówka rapera. Przepotężny bangier, którym zachwyciła się cała Kalifornia (oraz inne rejony, w których West Coast jest dominującym nurtem) autorstwa Meech Wellsa (odpowiedzialnego za większość najlepszych numerów Snoopa z okresu jego przynależności do No Limit), który wysmażył ten genialny bit, oraz Game'a i Jay Rocka - dzielnie wspierających gospodarza na mikrofonach. Cała trójka pokazała pełnię swoich skillsów a utwór uchodził w owym czasie za synonim określenia "New West", którym określanego wówczas młodą gwardię Kalifornii.Youth Authority feat. Kurupt "Sumthin' On Spokes"Początki ekipy Young Assassins - przemianowanej potem na Youth Authority, sięgają 2002 roku, kiedy Kurupt nagrał kontynuację słynnego "I Call Shots", która miała powędrować na jego kolejną solówkę "Against Tha Grain". Cała grupa - w skład której wchodzili m.in. młodszy brat Roscoe, Eastwood, Tri-Star i inni młodzi gniewni, wędrowała z nim od wytwórni do wytwórni, zaliczając po kolei Antra Records i Death Row, a kończąc na DPG Recordz, gdzie w 2006 roku miał się ukazać debiutancki krążek formacji - "Dippin' Thru Da City". To właśnie z niego pochodzi "Sumthin' On Spokes", opublikowane jako pierwszy singiel z produkcji, na którą dekadę tematu czekała spora rzesza słuchaczy zachodniego wybrzeża spragnionych powiewu świeżej krwi na nieco skostniałej wtedy wydawniczo scenie... niestety się nie doczekali a słuch o projekcie zaginął pod koniec ubiegłej dekady. #SMFHTha Trapp feat. WC "Block Music"Pisząc o Y.A. nie sposób pominąć innej świeżej kalifornijskiej grupy sprzed 10 lat, która miała potencjał aby nieco zamieszać na lokalnym rynku. Podopieczni samego WC byli pierwsi na rozpisce jego niezależnego labelu Big Swang Records, wspieranego z tylnego siedzenia przez wytwórnię Lench Mob należącą do Ice Cube'a. Debiutowali za to na DVD "CT Expierence", które złożył ś.p. DJ Crazy Toones i zdołali wytworzyć spory hype swoim singlowym "Block Music" opatrzonym niskobudżetowym klipem, które zapowiadało krążek o tym samym tytule. Niestety sam materiał stał już jakościowo kilka oczek niżej i Tha Trapp przepadli po jego premierze jak kamień w wodę.Disko Boogie feat. Young Hotie & Lil' Bam "Compton, Long Beach, Inglewood"Z twórczością Disko zetknąłem się pierwszy raz lata temu na nieistniejącym już forum WestCoastRydaz, gdzie chętnie dzielił się swoimi pierwszymi autorskimi bitami, w których już wtedy słychać było potencjał. Zawsze twierdziłem, że cierpi on trochę na symptom Daza i jest lepszym producentem niż raperem, ale jako ktoś kto miał z gościem względny kontakt, wymieniając sporadycznie uprzejmości - najpierw za pośrednictwem MSN'a a potem Facebooka, cieszy mnie widok jego ksywki na płytach prawdziwych ikon regionu jak E-40 (sprawdźcie chociażby ubiegłoroczne "The D-Boy Diary" czy wcześniejsze "The Block Brochure"). Nie zapominam też o jego solowych dokonaniach, o czym świadczy obecność w moim mp3 m.in. numeru "Compton, Long Beach, Inglewood" z wydanego w 2009 roku niezależnego wydawnictwa "Turnt Up". Kawałek moim zdaniem powinien być stawiany za przykład w jaki sposób umiejętnie wykorzystać catchphrase z klasyka, którego nie powinno się pod żadnym pozorem ruszać.Yukmouth feat. Roccett & 2eleven "The West Iz Back"Jako, że prawie wszystkie prezentowane tutaj kawałki należą głównie do przedstawicieli LA, robimy małą wyprawę na północ stanu Kalifornia do East Oakland, gdzie w 2010 roku swoją wydawniczą wolność odzyskał generał smoczego reżimu - Yukmouth. Wybierając ścieżkę niezależności jako "Free At Last" Yuk nagrał też przy okazji jeden z lepszych w moim przekonaniu "hymnów" zachodniego wybrzeża ostatnich lat, czyli "The West Iz Back" na który zwerbował także przedstawicieli młodszego pokolenia jak 2eleven z Inglewood oraz Roccett, który niestety parę lat temu zapadł się kompletnie pod ziemię (ktoś wie co się z nim obecnie dzieje?) a miał wtedy zadatki na pierwszą kalifornijską ligę...Blanco & Nipsey Hussle feat. YG "LA Confidential"Teraz coś świeższego w porównaniu do poprzednich utworów, czyli Blanco i Nipsey Hussle w towarzystwie YG i numer "LA Confidental", pochodzący z płyty "RAW" - wspólnego projektu obu raperów, wydanego niezależnie parę lat temu. Ponownie Bay i LA łączą swoje siły na oklepanym samplu "Funky Worm" Ohio Players, w który hiszpańskie trio producentów Cookin' Soul tchnęło nowego ducha, dobudowując mocną linię perkusji i nadając całości mocno bujającego charakteru.Bossolo & Spice 1 feat. Big Syke "Inglewood 2 Da I"Ostatni krążek "czarnego Bossalini" okazał się jednym z największych wydawniczych porażek ostatnich lat. Na szczęście dla nas, w na chwilę przed premierą "Haterz Nightmare" pojawiło się na rynku "Thug Therapy" - wspólne LP Bossolo i Fetty Chico, mocno nasączone korzennych west coast'owym brzmieniem w starym dobrym stylu, które częściowo zrekompensowało słuchaczom blamaż związany z solówką Spice 1'a. Jeśli ktoś z was nie miał okazję sprawdzić tego materiału do gorąco polecam, bo jest w całości napakowany grubymi bitami i pierwszoplanową obsadą a jako zachętę prezentuję wam mój ulubiony numer z tego albumu - "Inglewood 2 Da I", z genialnie płynącym tutaj ś.p Big Syke'iem, dla którego był to prawdopodobnie jeden z ostatnich nagranych numerów... R.I.P. [*]Young Joker feat. Bad Azz & Sly Boogie "Welcome 2 The West Coast"Na sam koniec dzisiejszej playlisty zostawiłem sobie mało znany anthem jeszcze mniej znanego zawodnika z Compton, który również nie zdołał wykorzystać drzemiącego w nim potencjału. Young Joker pojawił się na scenie W środkowej części poprzedniego dziesięciolecia jako protegowany Meech Wellsa, co automatycznie czyniło go mocno perspektywnicznym przedstawicielem new westowej fali raperów, których wysyp przypadał właśnie na ten okres. Swoje umiejętności potwierdził na mixtapie "The Takeover" oraz serii "The New West World Order", nagrywając też w międzyczasie utwór "Welcome 2 The West Coast" jako oficjalny "hymn" dla strony DubCNN.com - miejsca będącego prawdziwą skarbnicą wiedzy odnośnie rapu z zachodniego wybrzeża, w którym każdy słuchacz zajarany Kalifornią powinien zaczynać swoją edukację... ain't no place like DubCC!Mam nadzieję, że te kilka numerów dało wam mały podgląd tego, co się działo na zachodnim wybrzeżu zanim Kalifornia objawiła światu Kendricka Lamara i wszyscy ponownie pokochali West Coast, a sam rejon ruszył wydawniczo mocno do przodu. Pod tym względem większość poprzedniej dekady to okres stracony dla wielu utalentowanych artystów, którzy nie mieli szans na podbój rynku z uwagi na znikome zainteresowanie ich produkcjami labeli z naprawdę dużymi budżetami, którzy mogliby promocyjnie pomóc im zaistnieć... muzyka jednak zawsze broni się sama tam gdzie wyświetlenia i lajki schodzą na dalszy plan, więc mam nadzieję że wrzucicie wszystkie numery na odsłuch i dojdziecie do podobnych wniosków jak ja:) See You next week!Na chwilę obecną pogoda w Polsce rozpieszcza nas dość średnio i jeszcze sporo brakuje, by w pełni poczuć letnią aurę za oknem. Na szczęście mam dla Was kolejną porcję numerów, które pozwolą zagłębić się wyobraźnią w kalifornijski klimat pełen słońca, palm i pięknych kobiet, odzianych skąpo w kuszące bikini... jesteście gotowi?

Przychylając się częściowo do prośby w komentarzach pod poprzednim wpisem, postanowiłem w dzisiejszej odsłonie odpuścić G-Funk erę i nie cofać się w selekcji numerów nie dalej niż na początek ubiegłej dekady. W ten sposób chcę po pierwsze obalić fałszywy mit, że "West Coast skończył się na latach 90-tych", a z drugiej dać Wam małą namiastkę kawałków, których słucham regularnie pomiędzy klasycznymi produkcjami. Let's get this started!

Mack 10 feat. Scarface & Xzibit "Let It Be Known"
Rozpoczynamy od "najstarszego" kawałka w dzisiejszym zestawieniu. Kiedy Mack 10 zapisał się na początku trzeciego millenium do labelu Cash Money, większość fanów porównywało ten ruch do transferu jaki kilka lat wcześniej wykonał Master P w stosunku do Snoop Dogga, i oczekiwali podobnego rezultatu w postaci równie słabego albumu co "Da Game Is To Be Sold, Not To Be Told". Chicken Hawk zaskoczył jednak wszystkich nagrywając bardzo solidny materiał, na którym znalazły się m.in. produkcje Dr. Dre oraz prawdziwa bomba w wykonaniu QD3, czyli "Let It Be Known" - wykorzystana kilka lat później w jego dokumencie "Beef", idealnie obrazującym "West Coast state of mind" jeśli chodzi o rapowe konfrontacje. Od tego czasu minęło kilkanaście lat, a potężny bit z charakterystycznym kalifornijskim pianinem, wsparty dodatkowo charakterystycznymi wokalami Xzibita i południowego króla Scarface'a po dziś dzień gości regularnie w moich głośnikach. #PureWestCoastShit

The Warzone (Kam, Mc Eiht, Goldie Loc) "Damn"
Połowa ubiegłej dekady to czas odradzającego się westu pod przewodnictwem Snoop Dogga, który dzięki swojej mocy sprawczej zaczął łączyć indywidualne jednostki w super grupy, by pomóc im złapać drugi oddech na wydawniczym szlaku. Taką formacją było z pewnością Tha Warzone w składzie Mc Eiht, Kam oraz Goldie Loc z Tha Eastsidaz, która pierwszy raz pojawiła się gościnnie w 2006 roku na albumie "Blue Carpet Treatment". Całą trójka intensywnie dłubała także z pomocą Doggfathera nad swoim grupowym LP, które Calvin próbował puścić na rynek z pomocą dawnego Koch Records (obecne eOne Music). Niestety label nie widział szans, by marketingowo popchnąć projekt ku sensownym liczbom sprzedażowym, chociaż w singlowym "Damn" słychać potencjał na przebicie się nawet do uszu słuchacza, dla którego Kalifornia nie jest pierwszą muzyczną opcją...

Dubb Union (Bad Lucc, Damani, Soopafly) "Cali Grown"
Niestety podobny los do Warzone podzielił także drugi duży projekt Doggy Dogga, czyli trio Dubb Union (pierwotnie Western Union) w składzie Bad Lucc, Damani, Soopafly, którzy w przeciwieństwie do swoich poprzedników wydali co prawda debiutanckie LP, ale przepadło ono w nawale premier roku 2008 - głównie z powodu braku jakiejkolwiek promocji poza jednym teledyskiem, jaki powędrował z marszu w sieć oraz złej selekcji numerów na ostateczną tracklistę. Przez to na darmowy mixtape "House Shoe Musik Vol. 1", poprzedzający premierę krążka, powędrowały takie petardy jak "Cali Grown", a faktyczny album zasiliły utwory z dużo mniejszym replay value... szkoda.

Eastwood feat. The Game & Jay Rock "West Really"
W tym samym okresie znaczące ruchy w kierunku nadrobienia straconego czasu a rap grze poczynił także Eastwood - jedna z najbardziej moim zdaniem utalentowanych i niespełnionych nadziei zachodniego wybrzeża ubiegłej dekady, który po opuszczeniu Death Row związał się na krótko z obozem Black Wall Street, współtworząc przez moment grupę M.O.B wspólnie z Game'em (do składu należał również Techniec). Latem 2007 roku w sieci ukazał się także numer "West Really", zwiastujący nadejście długo wyczekiwanej solówka rapera. Przepotężny bangier, którym zachwyciła się cała Kalifornia (oraz inne rejony, w których West Coast jest dominującym nurtem) autorstwa Meech Wellsa (odpowiedzialnego za większość najlepszych numerów Snoopa z okresu jego przynależności do No Limit), który wysmażył ten genialny bit, oraz Game'a i Jay Rocka - dzielnie wspierających gospodarza na mikrofonach. Cała trójka pokazała pełnię swoich skillsów a utwór uchodził w owym czasie za synonim określenia "New West", którym określanego wówczas młodą gwardię Kalifornii.

Youth Authority feat. Kurupt "Sumthin' On Spokes"
Początki ekipy Young Assassins - przemianowanej potem na Youth Authority, sięgają 2002 roku, kiedy Kurupt nagrał kontynuację słynnego "I Call Shots", która miała powędrować na jego kolejną solówkę "Against Tha Grain". Cała grupa - w skład której wchodzili m.in. młodszy brat Roscoe, Eastwood, Tri-Star i inni młodzi gniewni, wędrowała z nim od wytwórni do wytwórni, zaliczając po kolei Antra Records i Death Row, a kończąc na DPG Recordz, gdzie w 2006 roku miał się ukazać debiutancki krążek formacji - "Dippin' Thru Da City". To właśnie z niego pochodzi "Sumthin' On Spokes", opublikowane jako pierwszy singiel z produkcji, na którą dekadę tematu czekała spora rzesza słuchaczy zachodniego wybrzeża spragnionych powiewu świeżej krwi na nieco skostniałej wtedy wydawniczo scenie... niestety się nie doczekali a słuch o projekcie zaginął pod koniec ubiegłej dekady. #SMFH

Tha Trapp feat. WC "Block Music"
Pisząc o Y.A. nie sposób pominąć innej świeżej kalifornijskiej grupy sprzed 10 lat, która miała potencjał aby nieco zamieszać na lokalnym rynku. Podopieczni samego WC byli pierwsi na rozpisce jego niezależnego labelu Big Swang Records, wspieranego z tylnego siedzenia przez wytwórnię Lench Mob należącą do Ice Cube'a. Debiutowali za to na DVD "CT Expierence", które złożył ś.p. DJ Crazy Toones i zdołali wytworzyć spory hype swoim singlowym "Block Music" opatrzonym niskobudżetowym klipem, które zapowiadało krążek o tym samym tytule. Niestety sam materiał stał już jakościowo kilka oczek niżej i Tha Trapp przepadli po jego premierze jak kamień w wodę.

Disko Boogie feat. Young Hotie & Lil' Bam "Compton, Long Beach, Inglewood"
Z twórczością Disko zetknąłem się pierwszy raz lata temu na nieistniejącym już forum WestCoastRydaz, gdzie chętnie dzielił się swoimi pierwszymi autorskimi bitami, w których już wtedy słychać było potencjał. Zawsze twierdziłem, że cierpi on trochę na symptom Daza i jest lepszym producentem niż raperem, ale jako ktoś kto miał z gościem względny kontakt, wymieniając sporadycznie uprzejmości - najpierw za pośrednictwem MSN'a a potem Facebooka, cieszy mnie widok jego ksywki na płytach prawdziwych ikon regionu jak E-40 (sprawdźcie chociażby ubiegłoroczne "The D-Boy Diary" czy wcześniejsze "The Block Brochure"). Nie zapominam też o jego solowych dokonaniach, o czym świadczy obecność w moim mp3 m.in. numeru "Compton, Long Beach, Inglewood" z wydanego w 2009 roku niezależnego wydawnictwa "Turnt Up". Kawałek moim zdaniem powinien być stawiany za przykład w jaki sposób umiejętnie wykorzystać catchphrase z klasyka, którego nie powinno się pod żadnym pozorem ruszać.



Yukmouth feat. Roccett & 2eleven "The West Iz Back"

Jako, że prawie wszystkie prezentowane tutaj kawałki należą głównie do przedstawicieli LA, robimy małą wyprawę na północ stanu Kalifornia do East Oakland, gdzie w 2010 roku swoją wydawniczą wolność odzyskał generał smoczego reżimu - Yukmouth. Wybierając ścieżkę niezależności jako "Free At Last" Yuk nagrał też przy okazji jeden z lepszych w moim przekonaniu "hymnów" zachodniego wybrzeża ostatnich lat, czyli "The West Iz Back" na który zwerbował także przedstawicieli młodszego pokolenia jak 2eleven z Inglewood oraz Roccett, który niestety parę lat temu zapadł się kompletnie pod ziemię (ktoś wie co się z nim obecnie dzieje?) a miał wtedy zadatki na pierwszą kalifornijską ligę...

Blanco & Nipsey Hussle feat. YG "LA Confidential"
Teraz coś świeższego w porównaniu do poprzednich utworów, czyli Blanco i Nipsey Hussle w towarzystwie YG i numer "LA Confidental", pochodzący z płyty "RAW" - wspólnego projektu obu raperów, wydanego niezależnie parę lat temu. Ponownie Bay i LA łączą swoje siły na oklepanym samplu "Funky Worm" Ohio Players, w który hiszpańskie trio producentów Cookin' Soul tchnęło nowego ducha, dobudowując mocną linię perkusji i nadając całości mocno bujającego charakteru.

Bossolo & Spice 1 feat. Big Syke "Inglewood 2 Da I"
Ostatni krążek "czarnego Bossalini" okazał się jednym z największych wydawniczych porażek ostatnich lat. Na szczęście dla nas, w na chwilę przed premierą "Haterz Nightmare" pojawiło się na rynku "Thug Therapy" - wspólne LP Bossolo i Fetty Chico, mocno nasączone korzennych west coast'owym brzmieniem w starym dobrym stylu, które częściowo zrekompensowało słuchaczom blamaż związany z solówką Spice 1'a. Jeśli ktoś z was nie miał okazję sprawdzić tego materiału do gorąco polecam, bo jest w całości napakowany grubymi bitami i pierwszoplanową obsadą a jako zachętę prezentuję wam mój ulubiony numer z tego albumu - "Inglewood 2 Da I", z genialnie płynącym tutaj ś.p Big Syke'iem, dla którego był to prawdopodobnie jeden z ostatnich nagranych numerów... R.I.P. [*]

Young Joker feat. Bad Azz & Sly Boogie "Welcome 2 The West Coast"
Na sam koniec dzisiejszej playlisty zostawiłem sobie mało znany anthem jeszcze mniej znanego zawodnika z Compton, który również nie zdołał wykorzystać drzemiącego w nim potencjału. Young Joker pojawił się na scenie W środkowej części poprzedniego dziesięciolecia jako protegowany Meech Wellsa, co automatycznie czyniło go mocno perspektywnicznym przedstawicielem new westowej fali raperów, których wysyp przypadał właśnie na ten okres. Swoje umiejętności potwierdził na mixtapie "The Takeover" oraz serii "The New West World Order", nagrywając też w międzyczasie utwór "Welcome 2 The West Coast" jako oficjalny "hymn" dla strony DubCNN.com - miejsca będącego prawdziwą skarbnicą wiedzy odnośnie rapu z zachodniego wybrzeża, w którym każdy słuchacz zajarany Kalifornią powinien zaczynać swoją edukację... ain't no place like DubCC!

Mam nadzieję, że te kilka numerów dało wam mały podgląd tego, co się działo na zachodnim wybrzeżu zanim Kalifornia objawiła światu Kendricka Lamara i wszyscy ponownie pokochali West Coast, a sam rejon ruszył wydawniczo mocno do przodu. Pod tym względem większość poprzedniej dekady to okres stracony dla wielu utalentowanych artystów, którzy nie mieli szans na podbój rynku z uwagi na znikome zainteresowanie ich produkcjami labeli z naprawdę dużymi budżetami, którzy mogliby promocyjnie pomóc im zaistnieć... muzyka jednak zawsze broni się sama tam gdzie wyświetlenia i lajki schodzą na dalszy plan, więc mam nadzieję że wrzucicie wszystkie numery na odsłuch i dojdziecie do podobnych wniosków jak ja:) See You next week!

]]>
Wakacyjne klasyki Mietka 2017 - Część #1https://popkiller.kingapp.pl/2017-07-01,wakacyjne-klasyki-mietka-2017-czesc-1https://popkiller.kingapp.pl/2017-07-01,wakacyjne-klasyki-mietka-2017-czesc-1October 11, 2020, 11:18 pmPaweł MiedzielecThe best time of the year is finally here! Dokładnie cztery lata temu - w 2013 roku, zapoczątkowałem tutaj cykl wpisów mający na celu podzielenie się z czytelnikami Popkillera moją urlopową playlistą, by umilić im wakacyjne chwile relaksu porcją świetnej muzyki. Po czterech latach przerwy postanowiłem odkurzyć ten cykl i uzbrojony w sporą ilość nowych petard prosto z Kalifornii, ponownie zabrać was wszystkich w muzyczną podróż po zachodnim wybrzeżu.Na sam początek tegorocznej edycji mojej odświeżonej listy polecanych utworów zrobimy sobie krótki przelot przez West Coast lat 90-tych, by przy klasycznych dźwiękach g-funk ery zacząć urlopować się w najlepsze... now let us begin!2Pac "Throw Ya Hands Up"Zaczynamy od najbardziej charyzmatycznego rapera rodem z Cali, który w czasie swojego krótkiego życia nie tylko reprezentował West "to the fullest", ale i zdołał stworzyć jeden z najbogatszych dorobków w dziejach muzycznego show-biznesu. Katalog 'Paca jest tak przeogromny, że z łatwością można pominąć w nim mniej znane perełki jak "Throw Ya Hands Up", które moim zdaniem powinno było trafić na "Me Against The World", a znalazło się jedynie na wydanej w tym samym roku mało popularnej kompilacji "Pump Ya Fist".Kam "Pump Ya Fist"Na tej samej składance, co utwór Tupaca, znajduje się również kawałek nazywanego przez wielu "west coastową wersją Rakima" Kama. Tytułowe "Pump Ya Fist" to numer mocno nasiąknięty przesłaniem politycznym, a jego oprawa muzyczna jest na tak wysokim poziomie, że bez wahania umieściłbym go jako bonus na krążku "Made In America".Ice Cube "Legal Paper"Kiedyś Ice Cube był postrachem raperów, którzy umieszczali go szarym końcu listy potencjalnych wrogów - dzisiaj jest już jedną nogą w Hollywood, gdzie spełnia się jako pełnoprawny aktor, który wciąż jest w stanie wskazać znacznej części hip-hopowego świata miejsce w szeregu. Do czasu premiery "I Am The West" miał też jedną z najrówniejszych dyskografii, którą stanowiła tona hitów oraz zguby w stylu "Legal Paper" - bijące na głowę dużą część utworów z oficjalnych albumów, a podarowane na mało u nas popularną ale kozacką kompilację "The Lawhouse Expierence Vol. 1"...King T "That's Drama"Czasem zastanawiam się, gdzie byłby teraz King T, gdyby pod koniec lat 90-tych Dr. Dre wydał album "Thy Kingdom Come" tak jak obiecał... Słuchając wersji, która przedostała się kilka lat później do internetu nie mam wątpliwości, że byłaby to pierwsza platyna w dorobku legendy Compton, o co zadbały by już choćby takie sztosy, jak wyprodukowane prez Chrisa "The Glove" Taylora "That's Drama", które buja tak, że głowa mała!CJ Mac, Celly Cel, WC "Bay 2 L.A."Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat powstało wiele wspólnych numerów na linii "L.A. - Bay Area", ale są też i takie, na które świat czeka dalej z zapartym tchem. "Bay 2 L.A." to przykład collabo, które przeszło raczej bez echa, chociaż efekt końcowy w znacznym stopniu przewyższył lepiej rozdmuchaną medialnie współpracę bardziej znanych raperów... polecam sprawdzić.Rappin' 4-Tay "New Trump"Tym sposobem dotarliśmy do Bay Area - regionu często pomijanego na hip-hopowej mapie, który w latach 90-tych wygenerował całą plejadę gwiazd pokroju Rappin' 4-Taya: graczy może nie pierwszego kalibru, jeśli chodzi o medialność, ale absolutną czołówkę, jeśli szukasz rapera z wyluzowanym flow, który scala się z bitem w całość i oboje płyną tym samym tempem w jednym kierunku, jak 4-Tay w "New Trump", czyli w skrócie: jeden z moich ulubionych raperów na jednym z moich ulubionych kawałków z jednej z moich ulubionych płyt.Too Short "Just Another Day"Chyba największa legenda północnej Kalifornii i jeden z prekursorów rapu na zachodnim wybrzeżu. Ojciec chrzestny pimp-stylu, od którego swoją wiedzę czerpał m.in. Dru Down a nawet Snoop Dogg, oraz jeden z jego największych klasyków - prawie 25-letni już "Just Another Day", pochodzący z nie mniej klasycznej pozycji "Get Your Head Where You Fit In".Mac Dre "Twist Of Fonk"Mac Dre to postać mało u nas znana, za to na zachodzie niezwykle ceniona. Człowiek darzony w Bay Area porównywalnym szacunkiem co Too Short, przed którym nowe pokolenie raperów z Oakland nadal kłania się w pas. Prawie 13 lat po swojej tragicznej śmierci, Mac Dre ma w samym Oaktown rzesze naśladowców jak 2Pac, którzy nadal próbują wskrzesić jego ducha, ożywiając raz po raz zajawkę na wykręcony styl "Hyphy" - jego znak rozpoznawczy. Dzisiaj prezentuję wam Thizzy w odsłonie g-funkowej z połowy lat 90-tych, kiedy label Young Black Brotha posiadał w swoich szeregach prawdopodobnie najlepszą armię młodocianych mc's tamtego okresu.Paris "Heat"Jeśli Kama można określić mianem "bieguna południowego" politycznego rapu zachodniego wybrzeża, to do Parisa należy z pewnością biegun północny. Zawsze bezkompromisowy w tekstach, z których bije ostrością i ulicznymi realiami, dal się również poznać jako jeden z najlepszych i najbardziej niedocenionych producentów zachodu lat 90-tych. Czarny historyk, nacjonalista, który na "Unleashed" poszedł bardziej w stronę gangsterki i mimo, że nie zaowocowało to wielką ilością sprzedanych płyt, to kilka utworów z tego krążka, w tym m.in. "Heat" jest często wymienianych wśród najlepszych numerów w jego dorobku.E-A-Ski feat. Ice-T "Playa Haters"Na sam koniec przysłowiowa "wisienka na torcie", czyli collabo do którego dochodzi raz na ileś lat. Mój ulubiony producent z Oakland, określany często mianem "Bay Area's Dr. Dre" oraz O.G., od którego wszystko się na zachodzie zaczęło - cisnący po hejterach przy dźwiękach wykręconych piszczał E-A-Ski oraz Ice-T kończą dzisiejsze zestawienie mocnym akcentem.There you have it. W kolejnych odsłonach postaram się nadal zachować tą przekrojowość, dostarczając wam klasykę wymieszaną z rzeczami mniej znanymi, dorzucając przy okazji odrobinę współczesności oraz wartych uwagi numerów, które nigdy nie zostały opublikowane oficjalnie. Wszelkie sugestie, komentarze i konstruktywna krytyka mile widziane. Do zobaczenia za tydzień! #StayTunedThe best time of the year is finally here! Dokładnie cztery lata temu - w 2013 roku, zapoczątkowałem tutaj cykl wpisów mający na celu podzielenie się z czytelnikami Popkillera moją urlopową playlistą, by umilić im wakacyjne chwile relaksu porcją świetnej muzyki. Po czterech latach przerwy postanowiłem odkurzyć ten cykl i uzbrojony w sporą ilość nowych petard prosto z Kalifornii, ponownie zabrać was wszystkich w muzyczną podróż po zachodnim wybrzeżu.

Na sam początek tegorocznej edycji mojej odświeżonej listy polecanych utworów zrobimy sobie krótki przelot przez West Coast lat 90-tych, by przy klasycznych dźwiękach g-funk ery zacząć urlopować się w najlepsze... now let us begin!

2Pac "Throw Ya Hands Up"
Zaczynamy od najbardziej charyzmatycznego rapera rodem z Cali, który w czasie swojego krótkiego życia nie tylko reprezentował West "to the fullest", ale i zdołał stworzyć jeden z najbogatszych dorobków w dziejach muzycznego show-biznesu. Katalog 'Paca jest tak przeogromny, że z łatwością można pominąć w nim mniej znane perełki jak "Throw Ya Hands Up", które moim zdaniem powinno było trafić na "Me Against The World", a znalazło się jedynie na wydanej w tym samym roku mało popularnej kompilacji "Pump Ya Fist".

Kam "Pump Ya Fist"
Na tej samej składance, co utwór Tupaca, znajduje się również kawałek nazywanego przez wielu "west coastową wersją Rakima" Kama. Tytułowe "Pump Ya Fist" to numer mocno nasiąknięty przesłaniem politycznym, a jego oprawa muzyczna jest na tak wysokim poziomie, że bez wahania umieściłbym go jako bonus na krążku "Made In America".

Ice Cube "Legal Paper"
Kiedyś Ice Cube był postrachem raperów, którzy umieszczali go szarym końcu listy potencjalnych wrogów - dzisiaj jest już jedną nogą w Hollywood, gdzie spełnia się jako pełnoprawny aktor, który wciąż jest w stanie wskazać znacznej części hip-hopowego świata miejsce w szeregu. Do czasu premiery "I Am The West" miał też jedną z najrówniejszych dyskografii, którą stanowiła tona hitów oraz zguby w stylu "Legal Paper" - bijące na głowę dużą część utworów z oficjalnych albumów, a podarowane na mało u nas popularną ale kozacką kompilację "The Lawhouse Expierence Vol. 1"...

King T "That's Drama"
Czasem zastanawiam się, gdzie byłby teraz King T, gdyby pod koniec lat 90-tych Dr. Dre wydał album "Thy Kingdom Come" tak jak obiecał... Słuchając wersji, która przedostała się kilka lat później do internetu nie mam wątpliwości, że byłaby to pierwsza platyna w dorobku legendy Compton, o co zadbały by już choćby takie sztosy, jak wyprodukowane prez Chrisa "The Glove" Taylora "That's Drama", które buja tak, że głowa mała!

CJ Mac, Celly Cel, WC "Bay 2 L.A."
Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat powstało wiele wspólnych numerów na linii "L.A. - Bay Area", ale są też i takie, na które świat czeka dalej z zapartym tchem. "Bay 2 L.A." to przykład collabo, które przeszło raczej bez echa, chociaż efekt końcowy w znacznym stopniu przewyższył lepiej rozdmuchaną medialnie współpracę bardziej znanych raperów... polecam sprawdzić.

Rappin' 4-Tay "New Trump"
Tym sposobem dotarliśmy do Bay Area - regionu często pomijanego na hip-hopowej mapie, który w latach 90-tych wygenerował całą plejadę gwiazd pokroju Rappin' 4-Taya: graczy może nie pierwszego kalibru, jeśli chodzi o medialność, ale absolutną czołówkę, jeśli szukasz rapera z wyluzowanym flow, który scala się z bitem w całość i oboje płyną tym samym tempem w jednym kierunku, jak 4-Tay w "New Trump", czyli w skrócie: jeden z moich ulubionych raperów na jednym z moich ulubionych kawałków z jednej z moich ulubionych płyt.

Too Short "Just Another Day"
Chyba największa legenda północnej Kalifornii i jeden z prekursorów rapu na zachodnim wybrzeżu. Ojciec chrzestny pimp-stylu, od którego swoją wiedzę czerpał m.in. Dru Down a nawet Snoop Dogg, oraz jeden z jego największych klasyków - prawie 25-letni już "Just Another Day", pochodzący z nie mniej klasycznej pozycji "Get Your Head Where You Fit In".

Mac Dre "Twist Of Fonk"
Mac Dre to postać mało u nas znana, za to na zachodzie niezwykle ceniona. Człowiek darzony w Bay Area porównywalnym szacunkiem co Too Short, przed którym nowe pokolenie raperów z Oakland nadal kłania się w pas. Prawie 13 lat po swojej tragicznej śmierci, Mac Dre ma w samym Oaktown rzesze naśladowców jak 2Pac, którzy nadal próbują wskrzesić jego ducha, ożywiając raz po raz zajawkę na wykręcony styl "Hyphy" - jego znak rozpoznawczy. Dzisiaj prezentuję wam Thizzy w odsłonie g-funkowej z połowy lat 90-tych, kiedy label Young Black Brotha posiadał w swoich szeregach prawdopodobnie najlepszą armię młodocianych mc's tamtego okresu.

Paris "Heat"
Jeśli Kama można określić mianem "bieguna południowego" politycznego rapu zachodniego wybrzeża, to do Parisa należy z pewnością biegun północny. Zawsze bezkompromisowy w tekstach, z których bije ostrością i ulicznymi realiami, dal się również poznać jako jeden z najlepszych i najbardziej niedocenionych producentów zachodu lat 90-tych. Czarny historyk, nacjonalista, który na "Unleashed" poszedł bardziej w stronę gangsterki i mimo, że nie zaowocowało to wielką ilością sprzedanych płyt, to kilka utworów z tego krążka, w tym m.in. "Heat" jest często wymienianych wśród najlepszych numerów w jego dorobku.

E-A-Ski feat. Ice-T "Playa Haters"
Na sam koniec przysłowiowa "wisienka na torcie", czyli collabo do którego dochodzi raz na ileś lat. Mój ulubiony producent z Oakland, określany często mianem "Bay Area's Dr. Dre" oraz O.G., od którego wszystko się na zachodzie zaczęło - cisnący po hejterach przy dźwiękach wykręconych piszczał E-A-Ski oraz Ice-T kończą dzisiejsze zestawienie mocnym akcentem.

There you have it. W kolejnych odsłonach postaram się nadal zachować tą przekrojowość, dostarczając wam klasykę wymieszaną z rzeczami mniej znanymi, dorzucając przy okazji odrobinę współczesności oraz wartych uwagi numerów, które nigdy nie zostały opublikowane oficjalnie. Wszelkie sugestie, komentarze i konstruktywna krytyka mile widziane. Do zobaczenia za tydzień! #StayTuned

]]>
Ruszyła popkillerowa grupa dyskusyjna na FB - zapraszamy!https://popkiller.kingapp.pl/2017-02-11,ruszyla-popkillerowa-grupa-dyskusyjna-na-fb-zapraszamyhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-02-11,ruszyla-popkillerowa-grupa-dyskusyjna-na-fb-zapraszamyFebruary 11, 2017, 2:01 pmAdmin stronyOd startu strony staraliśmy się dbać o wysoki poziom merytoryczny, o pole do dyskusji i wymiany poglądów jak i o to, by komentarze zamiast wzajemnego obrzucania się błotem były raczej płaszczyzną do rozmowy. A jako że obecnie większość dyskusji przenosi się z forów na Facebooka to pomyśleliśmy, że stworzenie podobnej grupy w stylówce #teampopkiller pomoże owe dyskusje dodatkowo podkręcić i sprawić, że nie ulecą od razu w dół facebookowego walla.To miejsce służące dla interakcji popkillerowych czytelników, wymiany linków, nowości, uwag, jak i do dyskusji z nami - ja a wraz ze mną inni popkillerowi redaktorzy postaramy się bowiem w miarę regularnie tu udzielać. Jednym słowem - miejsce by pogadać o nowym, starym, polskim czy zagranicznym rapie na poziomie, bez facebookowego śmietnika, hejterskiego jadu, trollingu i ignorancji.W najbliższym czasie nie zabraknie także oczywiście kwestii Młodych Wilków i dodam jedynie, że postaram się wrzucać tu trochę ekskluzywnych czy przedpremierowych materiałów z planu akcji, które szerzej ukażą się trochę później.Dołączajcie więc i zapraszamy do dyskusji!Od startu strony staraliśmy się dbać o wysoki poziom merytoryczny, o pole do dyskusji i wymiany poglądów jak i o to, by komentarze zamiast wzajemnego obrzucania się błotem były raczej płaszczyzną do rozmowy. A jako że obecnie większość dyskusji przenosi się z forów na Facebooka to pomyśleliśmy, że stworzenie podobnej grupy w stylówce #teampopkiller pomoże owe dyskusje dodatkowo podkręcić i sprawić, że nie ulecą od razu w dół facebookowego walla.

To miejsce służące dla interakcji popkillerowych czytelników, wymiany linków, nowości, uwag, jak i do dyskusji z nami - ja a wraz ze mną inni popkillerowi redaktorzy postaramy się bowiem w miarę regularnie tu udzielać. Jednym słowem - miejsce by pogadać o nowym, starym, polskim czy zagranicznym rapie na poziomie, bez facebookowego śmietnika, hejterskiego jadu, trollingu i ignorancji.

W najbliższym czasie nie zabraknie także oczywiście kwestii Młodych Wilków i dodam jedynie, że postaram się wrzucać tu trochę ekskluzywnych czy przedpremierowych materiałów z planu akcji, które szerzej ukażą się trochę później.

Dołączajcie więc i zapraszamy do dyskusji!

]]>
Grandmaster Flash - nasz wywiad o serialu "The Get Down"https://popkiller.kingapp.pl/2016-08-11,grandmaster-flash-nasz-wywiad-o-serialu-the-get-downhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-08-11,grandmaster-flash-nasz-wywiad-o-serialu-the-get-downSeptember 22, 2017, 3:09 pmAdmin stronyNiedawno pisaliśmy Wam o naszej zaskakującej nowojorskiej wyprawie - jej celem była wizyta na nowojorskim planie "The Get Down", najnowszego serialu Netflixu, poświęconego historii powstawania kultury hip-hopowej. A głównym punktem wizyty - rozmowa ze współtworzącym całość legendarnym Grandmasterem Flashem na planie zdjęciowym w Queens, w scenerii obecnego w serialu klubu Les Inferno. Zapraszam do sprawdzenia tego wyjątkowego wywiadu zrealizowanego we współpracy Prosto TV, Popkillera i CGM! Serial natomiast już jutro będzie dostępny do obejrzenia na platformie Netflix.[[{"fid":"35100","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Grandmaster Flash - wywiad o serialu \"The Get Down”","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]"The Get Down" opowiada historię Nowego Jorku lat siedemdziesiątych, w momencie kiedy królujące na parkiecie disco ustępuje powoli hiphopowi i punkowi, a ulice miasta pogrążone są w biedzie i wojnach gangów. Miasto jest tłem historii czarnoskórych nastolatków z południowego Bronksu, którzy nie mają niczego oprócz siebie nawzajem, talentu do układania słów, tańca i tworzenia graffiti. Serial pokazuje rozwój muzyki przez pryzmat kariery poszczególnych bohaterów, którzy zmienią historię miasta na zawsze. Narratorem i producentem wykonawczym serialu jest Nas, raper, którego album "Illmatic" z 1994 roku stał się jednym z najważniejszych w historii hip hopu. W serialu zobaczymy m.in. nawiązania do biografii Grandmaster Flasha (który pełni także rolę współproducenta "The Get Down"), Kool Herca, Raheema czy Kurtisa Blowa.Niedawno pisaliśmy Wam o naszej zaskakującej nowojorskiej wyprawie - jej celem była wizyta na nowojorskim planie "The Get Down", najnowszego serialu Netflixu, poświęconego historii powstawania kultury hip-hopowej. A głównym punktem wizyty - rozmowa ze współtworzącym całość legendarnym Grandmasterem Flashem na planie zdjęciowym w Queens, w scenerii obecnego w serialu klubu Les Inferno. Zapraszam do sprawdzenia tego wyjątkowego wywiadu zrealizowanego we współpracy Prosto TV, Popkillera i CGM! Serial natomiast już jutro będzie dostępny do obejrzenia na platformie Netflix.

[[{"fid":"35100","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Grandmaster Flash - wywiad o serialu \"The Get Down”","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

"The Get Down" opowiada historię Nowego Jorku lat siedemdziesiątych, w momencie kiedy królujące na parkiecie disco ustępuje powoli hiphopowi i punkowi, a ulice miasta pogrążone są w biedzie i wojnach gangów. Miasto jest tłem historii czarnoskórych nastolatków z południowego Bronksu, którzy nie mają niczego oprócz siebie nawzajem, talentu do układania słów, tańca i tworzenia graffiti. Serial pokazuje rozwój muzyki przez pryzmat kariery poszczególnych bohaterów, którzy zmienią historię miasta na zawsze.

Narratorem i producentem wykonawczym serialu jest Nas, raper, którego album "Illmatic" z 1994 roku stał się jednym z najważniejszych w historii hip hopu. W serialu zobaczymy m.in. nawiązania do biografii Grandmaster Flasha (który pełni także rolę współproducenta "The Get Down"), Kool Herca, Raheema czy Kurtisa Blowa.

]]>
Domówka na Brooklynie czyli Popkiller sam w Nowym Jorku cz.2 (Cali Trippin Preludium #2)https://popkiller.kingapp.pl/2016-08-02,domowka-na-brooklynie-czyli-popkiller-sam-w-nowym-jorku-cz2-cali-trippin-preludium-2https://popkiller.kingapp.pl/2016-08-02,domowka-na-brooklynie-czyli-popkiller-sam-w-nowym-jorku-cz2-cali-trippin-preludium-2August 2, 2016, 11:22 pmAdmin stronyPod koniec ubiegłego tygodnia przeczytaliście o naszej zaskakującej (a wręcz nierealnej) wyprawie z dnia na dzień do Nowego Jorku oraz o tym, co robiliśmy cały dzień na planie "The Get Down". Wróciliśmy z niego jednak koło 18-19, co oznaczało że przed nami cały wieczór w NY. Wróć - cały piątkowy wieczór w NY. Mimo że zmęczenie mocno dawało się we znaki (trzy kawy nijak mi nie pomagały a jetlag wyraźnie dopominał się o to że 22 jeszcze dwie doby temu była dla mnie czwartą w nocy) to musieliśmy je przewalczyć i wykorzystać te parę godzin do maksimum...Szybki research (i pomysł rzucony przez zamieszkałego na Brooklynie znajomego) skierował nas na Union Square, gdzie tego wieczoru organizowana była kolejna odsłona Legendary Cyphers - rapowych cypherów inspirowanych oldschoolowymi ustawkami, gdzie w kółku spotyka się cała mozaika nawijaczy, od skillowców i punchline'owców po amatorów próbujących swoich sił. Wpadliśmy tam razem ze znajomym Marcina, raperem o ksywie Sun Zulu, który specjalnie tego dnia przyjechał samochodem na Manhattan aż z Baltimore (ponad 3h drogi), aby po kilku latach znajomości online i współpracy na polu muzycznym mogli poznać się osobiście.[[{"fid":"35011","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":""},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"height":229,"width":429,"class":"media-element file-default"}}]][[{"fid":"35014","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":"Sun Zulu przyjechał do nas specjalnie z Baltimore"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"title":"Sun Zulu przyjechał do nas specjalnie z Baltimore","height":430,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Nienachalny klimat i rosnące z minuty na minutę kółko zainteresowanych przechodniów przypomniało mi trochę vibe klasycznych freestyle'owych ustawek pod Pałacem, które 10 lat temu mocno wpływały na wyniki WBW i innych znaczących bitew. Stamtąd udaliśmy się do zlokalizowanej również przy Union Square, wychwalanej głośno (m.in. przez Kevina Spacey) pizzerii Joe's Pizza, którą znać możecie m.in. z jednego z filmów o Spider-Manie, by naładować akumulatory na dalszą część wieczoru. Next destination? No sleep til Brooklyn!Tego wieczoru na Brooklynie miejsce miała niecodzienna domówka - wypełniony po brzegi dom, rozstawiony sprzęt djski wraz z mikrofonami, lane piwo w plastikowych kubkach oraz występy na żywo. Zaprosił nas tam jeden z grających artystów, Mike Mass, który dopiero co zagościł na kanale Prosto z klipem do nagranego wraz z Marcinem numeru "Like That".[[{"fid":"35009","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Mike Mass x Tuelv - Like That","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Gdy po drodze przejeżdżaliśmy wokół dość hoodowych widoków i grupek gości w kapturach siedzących na klasycznym brooklyńskim ganku można było się trochę obawiać tego dokąd jedziemy. Podobnie gdy zapytaliśmy kierowcy Ubera czy to bezpieczna okolica a on odpowiedział "Nie wiem, nigdy się tam nie zapuszczam, w razie czego dzwońcie po policję", po czym żeby nas uspokoić dodał "Nikt raczej nie powinien was tu zastrzelić - policja działa u nas dość sprawnie, więc wiedziałby, że ryzykuje, bo potem zastrzelą jego". Nie ma co, mogliśmy jechać na miejsce ze spokojem ;)[[{"fid":"35006","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":""},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"height":322,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Okazało się jednak, że okolica była dość spokojna a na samej domówce czekał nas totalny przekrój społeczny - od czarnoskórych raperów po białych komików o stylówie przypominającej Lil Dicky'ego, od rapowych głów po studenckie grupy rozmiłowane w klasycznych amerykańskich studenckich zabawach. Co powiecie np. na contest w którym 4 grupy - m.in. "pijani", "zjarani" i "na grzybkach" - rywalizowali ze sobą w przeróżnych konkurencjach, sprawdzając sprawność po "reprezentowanych" używkach? Nie zabrakło masy dobrego rapu granego przez DJ-a (dużo Wiza, oj dużo) a także stoiska z browarem, gdzie po wykupieniu kubeczka za 5$ można było pić do oporu. W środku imprezy czekały nas także występy live w wykonaniu przybyłych z Florydy gości - porcja wykręconego klimatu od raperki i producentki Betty Dawl, której stylówa przypominała mi trochę Kreayshawn a dla kontrastu klasyczny nowojorski vibe od Mike'a Massa (urodzonego na Bronksie, a obecnie zamieszkałego w Tampa). Generalnie zabawa była naprawdę huczna i nas zmęczenie zmogło w okolicach 4 nad ranem (szczególnie, że kolejnego dnia musieliśmy spakować się, wymeldować i jeszcze zobaczyć ile się dało na samym Manhattanie), ale wg sygnałów, które dostaliśmy impreza trwała do blisko 9 rano. Welcome to the city that never sleeps![[{"fid":"35005","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":"Brooklyn nocą nie śpi"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"title":"Brooklyn nocą nie śpi","height":268,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]][[{"fid":"35010","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Mike Mass rapping over beatbox on a rooftop in Brooklyn at 3AM (07.2016)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Następnego dnia wstanie było ciężką kwestią, jednak to, gdzie się znajdowaliśmy przeważało szalę - obeszliśmy więc szybko Times Square, Hell's Kitchen (wyglądające dość sielsko, podobno klimaty rodem z Daredevila nie mają tam miejsca od lat '70) oraz Central Park, gdzie Marcin porozmawiał jeszcze przed kamerą z Mike'iem oraz Priestem (innym mieszkającym w NY raperem, który oprowadził nas na szybko po okolicy).[[{"fid":"35007","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":"Mike Mass i Priest przed kamerą Popkillera"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"title":"Mike Mass i Priest przed kamerą Popkillera","height":241,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Punkt 18:00 musieliśmy jednak zmykać na lotnisko, po drodze mijając jeszcze smutny billboard, który widzicie poniżej... Jednak krótka wymarzona wizyta w mieście marzeń stała się faktem.[[{"fid":"35008","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":"You're leaving the CITY OF DREAMS..."},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"title":"You're leaving the CITY OF DREAMS...","height":800,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Już w czwartek ruszamy natomiast z relacjami z Kalifornii, jutro dowiecie się za to o specjalnym konkursie, który z tej okazji szykujemy!Pod koniec ubiegłego tygodnia przeczytaliście o naszej zaskakującej (a wręcz nierealnej) wyprawie z dnia na dzień do Nowego Jorku oraz o tym, co robiliśmy cały dzień na planie "The Get Down". Wróciliśmy z niego jednak koło 18-19, co oznaczało że przed nami cały wieczór w NY. Wróć - cały piątkowy wieczór w NY. Mimo że zmęczenie mocno dawało się we znaki (trzy kawy nijak mi nie pomagały a jetlag wyraźnie dopominał się o to że 22 jeszcze dwie doby temu była dla mnie czwartą w nocy) to musieliśmy je przewalczyć i wykorzystać te parę godzin do maksimum...

Szybki research (i pomysł rzucony przez zamieszkałego na Brooklynie znajomego) skierował nas na Union Square, gdzie tego wieczoru organizowana była kolejna odsłona Legendary Cyphers - rapowych cypherów inspirowanych oldschoolowymi ustawkami, gdzie w kółku spotyka się cała mozaika nawijaczy, od skillowców i punchline'owców po amatorów próbujących swoich sił. Wpadliśmy tam razem ze znajomym Marcina, raperem o ksywie Sun Zulu, który specjalnie tego dnia przyjechał samochodem na Manhattan aż z Baltimore (ponad 3h drogi), aby po kilku latach znajomości online i współpracy na polu muzycznym mogli poznać się osobiście.

[[{"fid":"35011","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":""},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"height":229,"width":429,"class":"media-element file-default"}}]]

[[{"fid":"35014","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":"Sun Zulu przyjechał do nas specjalnie z Baltimore"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"title":"Sun Zulu przyjechał do nas specjalnie z Baltimore","height":430,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

Nienachalny klimat i rosnące z minuty na minutę kółko zainteresowanych przechodniów przypomniało mi trochę vibe klasycznych freestyle'owych ustawek pod Pałacem, które 10 lat temu mocno wpływały na wyniki WBW i innych znaczących bitew. Stamtąd udaliśmy się do zlokalizowanej również przy Union Square, wychwalanej głośno (m.in. przez Kevina Spacey) pizzerii Joe's Pizza, którą znać możecie m.in. z jednego z filmów o Spider-Manie, by naładować akumulatory na dalszą część wieczoru. Next destination? No sleep til Brooklyn!

Tego wieczoru na Brooklynie miejsce miała niecodzienna domówka - wypełniony po brzegi dom, rozstawiony sprzęt djski wraz z mikrofonami, lane piwo w plastikowych kubkach oraz występy na żywo. Zaprosił nas tam jeden z grających artystów, Mike Mass, który dopiero co zagościł na kanale Prosto z klipem do nagranego wraz z Marcinem numeru "Like That".

[[{"fid":"35009","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Mike Mass x Tuelv - Like That","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

Gdy po drodze przejeżdżaliśmy wokół dość hoodowych widoków i grupek gości w kapturach siedzących na klasycznym brooklyńskim ganku można było się trochę obawiać tego dokąd jedziemy. Podobnie gdy zapytaliśmy kierowcy Ubera czy to bezpieczna okolica a on odpowiedział "Nie wiem, nigdy się tam nie zapuszczam, w razie czego dzwońcie po policję", po czym żeby nas uspokoić dodał "Nikt raczej nie powinien was tu zastrzelić - policja działa u nas dość sprawnie, więc wiedziałby, że ryzykuje, bo potem zastrzelą jego". Nie ma co, mogliśmy jechać na miejsce ze spokojem ;)

[[{"fid":"35006","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":""},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"height":322,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

Okazało się jednak, że okolica była dość spokojna a na samej domówce czekał nas totalny przekrój społeczny - od czarnoskórych raperów po białych komików o stylówie przypominającej Lil Dicky'ego, od rapowych głów po studenckie grupy rozmiłowane w klasycznych amerykańskich studenckich zabawach. Co powiecie np. na contest w którym 4 grupy - m.in. "pijani", "zjarani" i "na grzybkach" - rywalizowali ze sobą w przeróżnych konkurencjach, sprawdzając sprawność po "reprezentowanych" używkach? Nie zabrakło masy dobrego rapu granego przez DJ-a (dużo Wiza, oj dużo) a także stoiska z browarem, gdzie po wykupieniu kubeczka za 5$ można było pić do oporu. W środku imprezy czekały nas także występy live w wykonaniu przybyłych z Florydy gości - porcja wykręconego klimatu od raperki i producentki Betty Dawl, której stylówa przypominała mi trochę Kreayshawn a dla kontrastu klasyczny nowojorski vibe od Mike'a Massa (urodzonego na Bronksie, a obecnie zamieszkałego w Tampa). Generalnie zabawa była naprawdę huczna i nas zmęczenie zmogło w okolicach 4 nad ranem (szczególnie, że kolejnego dnia musieliśmy spakować się, wymeldować i jeszcze zobaczyć ile się dało na samym Manhattanie), ale wg sygnałów, które dostaliśmy impreza trwała do blisko 9 rano. Welcome to the city that never sleeps!

[[{"fid":"35005","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":"Brooklyn nocą nie śpi"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"title":"Brooklyn nocą nie śpi","height":268,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

[[{"fid":"35010","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Mike Mass rapping over beatbox on a rooftop in Brooklyn at 3AM (07.2016)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

Następnego dnia wstanie było ciężką kwestią, jednak to, gdzie się znajdowaliśmy przeważało szalę - obeszliśmy więc szybko Times Square, Hell's Kitchen (wyglądające dość sielsko, podobno klimaty rodem z Daredevila nie mają tam miejsca od lat '70) oraz Central Park, gdzie Marcin porozmawiał jeszcze przed kamerą z Mike'iem oraz Priestem (innym mieszkającym w NY raperem, który oprowadził nas na szybko po okolicy).

[[{"fid":"35007","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":"Mike Mass i Priest przed kamerą Popkillera"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"title":"Mike Mass i Priest przed kamerą Popkillera","height":241,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

Punkt 18:00 musieliśmy jednak zmykać na lotnisko, po drodze mijając jeszcze smutny billboard, który widzicie poniżej... Jednak krótka wymarzona wizyta w mieście marzeń stała się faktem.

[[{"fid":"35008","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":"You're leaving the CITY OF DREAMS..."},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"title":"You're leaving the CITY OF DREAMS...","height":800,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

Już w czwartek ruszamy natomiast z relacjami z Kalifornii, jutro dowiecie się za to o specjalnym konkursie, który z tej okazji szykujemy!

]]>
"Weekend za miastem" czyli Popkiller sam w Nowym Jorku (Cali Trippin Preludium #1)https://popkiller.kingapp.pl/2016-07-29,weekend-za-miastem-czyli-popkiller-sam-w-nowym-jorku-cali-trippin-preludium-1https://popkiller.kingapp.pl/2016-07-29,weekend-za-miastem-czyli-popkiller-sam-w-nowym-jorku-cali-trippin-preludium-1August 2, 2016, 11:22 pmAdmin stronyZanim rozpoczniemy relacje z naszego kalifornijskiego tripu (i związany z nimi specjalny konkurs) pora na dwuodcinkowy opis wrażeń z ubiegłotygodniowego pobytu w Nowym Jorku. Skąd zmiana kolejności? A no stąd, że główny cel podróży do NY dotyczy tego, co czeka nas już za niespełna 2 tygodnie, więc "data ważności" była tu dość krótka...Gdy miesiąc temu wracaliśmy z Kalifornii przesiadkę mieliśmy na nowojorskim JFK. Dwie godziny czasu starczyły na obejście sklepów w strefie odlotów i zerknięcie na pamiątki, pomyśleliśmy wtedy, że kolejnym razem fajnie byłoby zahaczyć Nowy Jork na dłużej - może za rok się uda? Trzymając się tej myśli odlatywaliśmy nad rozświetlonym Miastem Marzeń.Nie minęło 30 dni a ja w ostatni wtorek odbieram telefon i słyszę "Siema, jest robota do zrobienia, możesz lecieć w czwartek na 2 dni do Nowego Jorku?". A że odpowiedź mogła być tylko jedna, to w ten sposób czekał nas swoisty bonus do wielkiej amerykańskiej wyprawy, czyli weekend w Wielkim Jabłku z ramienia Netflix Polska i Prosto...Jak to Netflix i Prosto? Już wyjaśniam. 12 sierpnia swoją premierę ma najnowszy serial Netflixu, opowiadający historię powstania kultury hip-hopowej i przenoszący nas na Bronx lat '70 "The Get Down", w związku z czym serialowy gigant zorganizował specjalny dzień medialny, na który postanowił ściągnąć dziennikarzy z całego świata. Zaprosił tam Prosto TV - a Prosto TV do przeprowadzenia wywiadów zaprosiło mnie, za co jestem niezmiernie wdzięczny.Wyjazd był naprawdę błyskawiczny a harmonogram napięty - dokładną godzinę wylotu poznałem dobę przed wyjazdem, a już równo 3 doby później lądowałem z powrotem. Sprawiało to, że wolny czas musieliśmy wykorzystać do maksimum... Pierwszego dnia po przylocie zdążyliśmy jedynie szybko zerknąć na okolice hotelu - a zakwaterowani zostaliśmy w Sheratonie na Times Square, czyli w samym centrum Manhattanu - oraz przejechać się metrem. Kluczowy był jednak dzień drugi (jedyna pełna doba na miejscu), czyli wycieczka na plan zdjęciowy serialu, do serca Queens.I nie będę ściemniał - szykuje się naprawdę świetna rzecz, ukazująca korzenie tego, co w obecnym momencie wydaje się najprężniejszym muzycznym biznesem na świecie. Jak stwierdził sam Grandmaster Flash - to pierwszy filmowy projekt, który bierze się za uchwycenie zaginionych 10 lat, pomijanych przez większość w rozmowach o HH. To właśnie Flash, jeden z pionierów kultury hip-hopowej, twórca turntablismu i cutów, był na tym planie jedną z kluczowych osób. Konsultant żywo biorący udział w produkcji, doradzający odtwórcy swojej roli nawet w takich kwestiach jak ubiór. To też wywiad z Flashem w scenerii odtwarzającej ówczesny klub na Bronksie był głównym elementem naszej zaoceanicznej podróży. Polecieć na wywiad do Nowego Jorku? Przez chwilę poczułem się jak w centrum opowieści starszych kolegów dziennikarzy, opisujących jak wspaniale wyglądały czasy przed Internetem, gdy wysyłani byli na drugi koniec świata by przeprowadzić rozmowę do polskich mediów... Interesującą rozmowę nakręconą przez obecny na miejscu filmowy team obejrzeć będziecie mogli już niebawem na Prosto TV, a oprócz niej wzięliśmy również udział w praktycznie wszystkich dostępnych roundtable'ach, rozmawiając w wersji audio z aktorami (na czele z Jadenem Smithem, kontynuującym bujną filmową karierę ojca), reżyserem Bazem Luhrmannem (na koncie "Wielki Gatsby" czy "Moulin Rouge") czy hip-hopowym historykiem Nelsonem George'em. Wszelakie media zrobiły wczoraj odpowiednie intro, to mogę zdradzić coś więcej odnośnie celu ubiegłotygodniowej podróży do Nowego Jorku... Polecieliśmy tam bowiem na zaproszenie Netflix, by udać się na plan nadchodzącego wielkimi krokami "The Get Down", serialu mówiącego o tym, jak w latach '70 na Bronksie powstawała kultura hip-hopowa! Producentem wykonawczym, narratorem i autorem rymów w filmie jest Nas, reżyserem Baz Luhrmann ("Wielki Gatsby" czy "Moulin Rouge"), a jednym ze współproducentów Grandmaster Flash i to właśnie z legendarnym twórcą turntablismu miałem możliwość porozmawiać przed kamerą w oficjalnym wywiadzie, który obejrzycie już na dniach na kanale Prosto TV! Był to zarazem pierwszy wywiad w życiu, który robiłem na autentycznym wysokobudżetowym planie filmowym (i który kręciła swoimi kamerami tamtejsza ekipa), myślę, że wyszedł z tego całkiem ciekawy materiał PS. Oczywiście na planie porobiliśmy jeszcze więcej rzeczy, ale o tym w swoim czasie #grandmasterflash #thegetdown #netflix #newyork #bronx #mateusznatali #ematei #popkiller Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Mateusz Natali (@mateusznatali) 28 Lip, 2016 o 10:24 PDT O samym serialu i wrażeniach z planu napiszemy jednak w najbliższych dniach, w specjalnych artykułach poświęconych właśnie "The Get Down". Na filmowym planie spędziliśmy czas od 8 rano do 17:30, w hotelu znaleźliśmy się natomiast przed 19:00 - oznaczało to, że przed nami jeszcze cały piątkowy wieczór w sercu NY, który należało odpowiednio wykorzystać...Co się działo? O tym w kolejnym artykule, już pojutrze!Zanim rozpoczniemy relacje z naszego kalifornijskiego tripu (i związany z nimi specjalny konkurs) pora na dwuodcinkowy opis wrażeń z ubiegłotygodniowego pobytu w Nowym Jorku. Skąd zmiana kolejności? A no stąd, że główny cel podróży do NY dotyczy tego, co czeka nas już za niespełna 2 tygodnie, więc "data ważności" była tu dość krótka...

Gdy miesiąc temu wracaliśmy z Kalifornii przesiadkę mieliśmy na nowojorskim JFK. Dwie godziny czasu starczyły na obejście sklepów w strefie odlotów i zerknięcie na pamiątki, pomyśleliśmy wtedy, że kolejnym razem fajnie byłoby zahaczyć Nowy Jork na dłużej - może za rok się uda? Trzymając się tej myśli odlatywaliśmy nad rozświetlonym Miastem Marzeń.

Nie minęło 30 dni a ja w ostatni wtorek odbieram telefon i słyszę "Siema, jest robota do zrobienia, możesz lecieć w czwartek na 2 dni do Nowego Jorku?". A że odpowiedź mogła być tylko jedna, to w ten sposób czekał nas swoisty bonus do wielkiej amerykańskiej wyprawy, czyli weekend w Wielkim Jabłku z ramienia Netflix Polska i Prosto...

Jak to Netflix i Prosto? Już wyjaśniam. 12 sierpnia swoją premierę ma najnowszy serial Netflixu, opowiadający historię powstania kultury hip-hopowej i przenoszący nas na Bronx lat '70 "The Get Down", w związku z czym serialowy gigant zorganizował specjalny dzień medialny, na który postanowił ściągnąć dziennikarzy z całego świata. Zaprosił tam Prosto TV - a Prosto TV do przeprowadzenia wywiadów zaprosiło mnie, za co jestem niezmiernie wdzięczny.

Wyjazd był naprawdę błyskawiczny a harmonogram napięty - dokładną godzinę wylotu poznałem dobę przed wyjazdem, a już równo 3 doby później lądowałem z powrotem. Sprawiało to, że wolny czas musieliśmy wykorzystać do maksimum... Pierwszego dnia po przylocie zdążyliśmy jedynie szybko zerknąć na okolice hotelu - a zakwaterowani zostaliśmy w Sheratonie na Times Square, czyli w samym centrum Manhattanu - oraz przejechać się metrem. Kluczowy był jednak dzień drugi (jedyna pełna doba na miejscu), czyli wycieczka na plan zdjęciowy serialu, do serca Queens.

Tekst alternatywny

I nie będę ściemniał - szykuje się naprawdę świetna rzecz, ukazująca korzenie tego, co w obecnym momencie wydaje się najprężniejszym muzycznym biznesem na świecie. Jak stwierdził sam Grandmaster Flash - to pierwszy filmowy projekt, który bierze się za uchwycenie zaginionych 10 lat, pomijanych przez większość w rozmowach o HH. To właśnie Flash, jeden z pionierów kultury hip-hopowej, twórca turntablismu i cutów, był na tym planie jedną z kluczowych osób. Konsultant żywo biorący udział w produkcji, doradzający odtwórcy swojej roli nawet w takich kwestiach jak ubiór. To też wywiad z Flashem w scenerii odtwarzającej ówczesny klub na Bronksie był głównym elementem naszej zaoceanicznej podróży. Polecieć na wywiad do Nowego Jorku? Przez chwilę poczułem się jak w centrum opowieści starszych kolegów dziennikarzy, opisujących jak wspaniale wyglądały czasy przed Internetem, gdy wysyłani byli na drugi koniec świata by przeprowadzić rozmowę do polskich mediów... Interesującą rozmowę nakręconą przez obecny na miejscu filmowy team obejrzeć będziecie mogli już niebawem na Prosto TV, a oprócz niej wzięliśmy również udział w praktycznie wszystkich dostępnych roundtable'ach, rozmawiając w wersji audio z aktorami (na czele z Jadenem Smithem, kontynuującym bujną filmową karierę ojca), reżyserem Bazem Luhrmannem (na koncie "Wielki Gatsby" czy "Moulin Rouge") czy hip-hopowym historykiem Nelsonem George'em.

Wszelakie media zrobiły wczoraj odpowiednie intro, to mogę zdradzić coś więcej odnośnie celu ubiegłotygodniowej podróży do Nowego Jorku... Polecieliśmy tam bowiem na zaproszenie Netflix, by udać się na plan nadchodzącego wielkimi krokami "The Get Down", serialu mówiącego o tym, jak w latach '70 na Bronksie powstawała kultura hip-hopowa! Producentem wykonawczym, narratorem i autorem rymów w filmie jest Nas, reżyserem Baz Luhrmann ("Wielki Gatsby" czy "Moulin Rouge"), a jednym ze współproducentów Grandmaster Flash i to właśnie z legendarnym twórcą turntablismu miałem możliwość porozmawiać przed kamerą w oficjalnym wywiadzie, który obejrzycie już na dniach na kanale Prosto TV! Był to zarazem pierwszy wywiad w życiu, który robiłem na autentycznym wysokobudżetowym planie filmowym (i który kręciła swoimi kamerami tamtejsza ekipa), myślę, że wyszedł z tego całkiem ciekawy materiał PS. Oczywiście na planie porobiliśmy jeszcze więcej rzeczy, ale o tym w swoim czasie #grandmasterflash #thegetdown #netflix #newyork #bronx #mateusznatali #ematei #popkiller

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Mateusz Natali (@mateusznatali)

O samym serialu i wrażeniach z planu napiszemy jednak w najbliższych dniach, w specjalnych artykułach poświęconych właśnie "The Get Down". Na filmowym planie spędziliśmy czas od 8 rano do 17:30, w hotelu znaleźliśmy się natomiast przed 19:00 - oznaczało to, że przed nami jeszcze cały piątkowy wieczór w sercu NY, który należało odpowiednio wykorzystać...

Co się działo? O tym w kolejnym artykule, już pojutrze!

]]>
Cali Trippin #1: Popkiller w wyśnionej Kaliforniihttps://popkiller.kingapp.pl/2016-08-04,cali-trippin-1-popkiller-w-wysnionej-kaliforniihttps://popkiller.kingapp.pl/2016-08-04,cali-trippin-1-popkiller-w-wysnionej-kaliforniiAugust 4, 2016, 8:55 amAdmin stronyStany Zjednoczone. Stolica światowej popkultury, muzyki, filmu i wyśniony cel podróży wszystkich osób wkręconych w hip-hopową kulturę. Kalifornia - definicja lata, słońca, pięknej pogody i relaksującej muzyki a także coś więcej niż stan, swoisty synonim wypoczynku. Kalifornijski rap towarzyszy mi niezmiennie od wielu lat, a szczególnie w ciepłym okresie, gdy tylko pojawią się pierwsze wiosenne promienie. Nieraz mówiłem, że powstaje tam tyle fenomenalnych albumów i utworów, że jak dla mnie muzyka poza Kalifornią mogłaby się nie ukazywać.Podróż do Kalifornii, postawienie stóp we wszystkich kultowych miejscach i zobaczenie na własne oczy palm Los Angeles, ulic Compton czy wzgórz Hollywood było więc jednym z moich największych marzeń - marzeń, które w te wakacje udało się spełnić. 22 dni na amerykańskiej ziemi, 4 zahaczone Stany (główna Kalifornia a do tego Nevada, Utah i Arizona), 16 000 przejechanych kilometrów i niezliczone wrażenia na całej trasie - wszystko to dzięki Hawajowi z ekipy Beer Beer (pozdro!), który zorganizował coś co stało się dla mnie swoistym tripem życia. Wszystko, co zobaczyliśmy ciężko jest opisać lub uchwycić na zdjęciach (na bieżąco starałem się zdawać relację na swoim Instagramie), postaram się jednak przybliżyć Wam jak najwięcej tego, co spotkało nas w trakcie amerykańskich wojaży. Zapraszam do sprawdzania serii artykułów pod szyldem "Cali Trippin!"Postaram się przenieść Was w nich na ulice Los Angeles czy San Francisco, na klasyczne miejscówki znane z filmów czy klipów, do kultowych sklepów płytowych, ekskluzywnych klubów w Vegas i klimatycznych klubików w Santa Monica, w końcu do hollywoodzkiej rezydencji odwiedzonej przy okazji wywiadu. Przenieść, albo choć postarać ukazać w możliwie największym stopniu miejsce, w którym hip-hopowa kultura jest wręcz wszechobecna, sprzedawca pizzy widząc rapowe t-shirty tłumaczy jak dojść na murale Mac Dre i The Jacki, a celnik na lotnisku widząc w plecaku płyty pyta czy mamy tam coś od A Tribe Called Quest...Wraz z artykułami czeka na Was wyjątkowy konkurs, w którym do wygrania będzie esencjonalnie kalifornijski pakiet - "The Documentary 2" The Game'a z autografem, oryginalny t-shirt The Game'a, buty Reebok Classic (których ambasadorem jest Kendrick Lamar) oraz bon na 200 zł w California Skateshop. Pierwsze konkursowe pytanie poniżej. To co? Zapraszam w podróż!Kolejne odcinki ukazywać będą się co 2-3 dni, a w #2 udamy się do Vegas gdzie atrakcji rzecz jasna nie brakowało...PYTANIE #1:Jeśli powyżej padło A Tribe Called Quest to - jak nazywa się utwór tego składu, którego tytuł zawiera w sobie nazwę jednego z miast w hrabstwie Los Angeles i opowiada o wyprawie z przygodami, która zaprowadziła tam Tribe'ów?Odpowiedzi na WSZYSTKIE pytania wyślijcie łącznie gdy ukaże się ostatnie z nich. Na razie macie trochę czasu na znalezienie poprawnej odpowiedzi.Stany Zjednoczone. Stolica światowej popkultury, muzyki, filmu i wyśniony cel podróży wszystkich osób wkręconych w hip-hopową kulturę. Kalifornia - definicja lata, słońca, pięknej pogody i relaksującej muzyki a także coś więcej niż stan, swoisty synonim wypoczynku. Kalifornijski rap towarzyszy mi niezmiennie od wielu lat, a szczególnie w ciepłym okresie, gdy tylko pojawią się pierwsze wiosenne promienie. Nieraz mówiłem, że powstaje tam tyle fenomenalnych albumów i utworów, że jak dla mnie muzyka poza Kalifornią mogłaby się nie ukazywać.

Podróż do Kalifornii, postawienie stóp we wszystkich kultowych miejscach i zobaczenie na własne oczy palm Los Angeles, ulic Compton czy wzgórz Hollywood było więc jednym z moich największych marzeń - marzeń, które w te wakacje udało się spełnić. 22 dni na amerykańskiej ziemi, 4 zahaczone Stany (główna Kalifornia a do tego Nevada, Utah i Arizona), 16 000 przejechanych kilometrów i niezliczone wrażenia na całej trasie - wszystko to dzięki Hawajowi z ekipy Beer Beer (pozdro!), który zorganizował coś co stało się dla mnie swoistym tripem życia. Wszystko, co zobaczyliśmy ciężko jest opisać lub uchwycić na zdjęciach (na bieżąco starałem się zdawać relację na swoim Instagramie), postaram się jednak przybliżyć Wam jak najwięcej tego, co spotkało nas w trakcie amerykańskich wojaży. Zapraszam do sprawdzania serii artykułów pod szyldem "Cali Trippin!"

Postaram się przenieść Was w nich na ulice Los Angeles czy San Francisco, na klasyczne miejscówki znane z filmów czy klipów, do kultowych sklepów płytowych, ekskluzywnych klubów w Vegas i klimatycznych klubików w Santa Monica, w końcu do hollywoodzkiej rezydencji odwiedzonej przy okazji wywiadu. Przenieść, albo choć postarać ukazać w możliwie największym stopniu miejsce, w którym hip-hopowa kultura jest wręcz wszechobecna, sprzedawca pizzy widząc rapowe t-shirty tłumaczy jak dojść na murale Mac Dre i The Jacki, a celnik na lotnisku widząc w plecaku płyty pyta czy mamy tam coś od A Tribe Called Quest...

Wraz z artykułami czeka na Was wyjątkowy konkurs, w którym do wygrania będzie esencjonalnie kalifornijski pakiet - "The Documentary 2" The Game'a z autografem, oryginalny t-shirt The Game'a, buty Reebok Classic (których ambasadorem jest Kendrick Lamar) oraz bon na 200 zł w California Skateshop. Pierwsze konkursowe pytanie poniżej. To co? Zapraszam w podróż!

Kolejne odcinki ukazywać będą się co 2-3 dni, a w #2 udamy się do Vegas gdzie atrakcji rzecz jasna nie brakowało...

PYTANIE #1:

Jeśli powyżej padło A Tribe Called Quest to - jak nazywa się utwór tego składu, którego tytuł zawiera w sobie nazwę jednego z miast w hrabstwie Los Angeles i opowiada o wyprawie z przygodami, która zaprowadziła tam Tribe'ów?

Odpowiedzi na WSZYSTKIE pytania wyślijcie łącznie gdy ukaże się ostatnie z nich. Na razie macie trochę czasu na znalezienie poprawnej odpowiedzi.

]]>
Konkretnie o klasyce - nowy cykl dyskusyjny na naszym Facebooku!https://popkiller.kingapp.pl/2016-05-25,konkretnie-o-klasyce-nowy-cykl-dyskusyjny-na-naszym-facebookuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-25,konkretnie-o-klasyce-nowy-cykl-dyskusyjny-na-naszym-facebookuMay 23, 2016, 9:30 pmAdmin stronyGdy jakiś czas temu spytaliśmy Was na fanpage'u o najlepszy album w polskim rapie zostaliśmy zalani przeróżnymi odpowiedziami, argumentami i komentarzami - pokazało nam to, że w tym całym internetowym natłoku nadal jest w Was chęć do merytorycznej dyskusji o muzyce, a nie tylko jej otoczce, plotkach, konfliktach i fitach z klipów - co bardzo cieszy, bo zebraliśmy na naszym FB (na portalu zresztą tak samo) świetną grupę hip-hopowych zajawkowiczów. A jako że w owym natłoku umyka i pokrywa się kurzem masa świetnych albumów, które przez lata wyszły w naszym kraju na świat to postanowiliśmy uruchomić na popkillerowym FB swoisty cykl dyskusyjny "Popkiller - Konkretnie o klasyce" - będziemy w nim zestawiać ze sobą dwa klasyczne albumy z polskiego rapu i dawać Wam pole do dyskusji odnośnie tego, który cenicie wyżej i dlaczego. Wszystko oznaczać będziemy hashtagiem ‪#‎Konkretnieoklasyce‬ tak byście łatwo mogli przejrzeć wszystkie wątki.Może dzięki temu cyklowi część z Was przypomni sobie uwielbiane przed laty albumy, a młodsi słuchacze dostaną możliwość sprawdzenia pereł polskiego rapu, które po latach wciąż robią wrażenie i wciągają po uszy - taką przynajmniej mamy nadzieję. Ruszamy już jutro!Gdy jakiś czas temu spytaliśmy Was na fanpage'u o najlepszy album w polskim rapie zostaliśmy zalani przeróżnymi odpowiedziami, argumentami i komentarzami - pokazało nam to, że w tym całym internetowym natłoku nadal jest w Was chęć do merytorycznej dyskusji o muzyce, a nie tylko jej otoczce, plotkach, konfliktach i fitach z klipów - co bardzo cieszy, bo zebraliśmy na naszym FB (na portalu zresztą tak samo) świetną grupę hip-hopowych zajawkowiczów. A jako że w owym natłoku umyka i pokrywa się kurzem masa świetnych albumów, które przez lata wyszły w naszym kraju na świat to postanowiliśmy uruchomić na popkillerowym FB swoisty cykl dyskusyjny "Popkiller - Konkretnie o klasyce" - będziemy w nim zestawiać ze sobą dwa klasyczne albumy z polskiego rapu i dawać Wam pole do dyskusji odnośnie tego, który cenicie wyżej i dlaczego. Wszystko oznaczać będziemy hashtagiem ‪#‎Konkretnieoklasyce‬ tak byście łatwo mogli przejrzeć wszystkie wątki.

Może dzięki temu cyklowi część z Was przypomni sobie uwielbiane przed laty albumy, a młodsi słuchacze dostaną możliwość sprawdzenia pereł polskiego rapu, które po latach wciąż robią wrażenie i wciągają po uszy - taką przynajmniej mamy nadzieję. Ruszamy już jutro!

]]>
Abstrachuje vs Ten Typ Mes - wywiad na 5 Urodziny Popkillera (cz.2)https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-23,abstrachuje-vs-ten-typ-mes-wywiad-na-5-urodziny-popkillera-cz2https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-23,abstrachuje-vs-ten-typ-mes-wywiad-na-5-urodziny-popkillera-cz2January 23, 2016, 2:43 pmAdmin stronyW ramach obchodów 5 urodzin Popkillera w rolę dziennikarzy wcielili się nasi goście specjalni, przeprowadzając wywiad z wybranym przez siebie raperem. W pierwszej rozmowie Abelard Giza i Kacper Ruciński porozmawiali z Biszem. Dziś pora na drugą część wywiadu, w którym przed kamerą usiedli Abstrachuje i Ten Typ Mes!Czy Mes rzeczywiście wypił na jednym melanżu "7 króli a potem 16 małych Heinekenów"? Dlaczego nie ma prywatnego Instagrama? Skąd wzięły się u niego cygaretki? Czy nadal ma u siebie w domu zabytkowy hol z najstarszego namiotu w Polsce, w Łańcucie? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie właśnie w tej oto wyjątkowej rozmowie!Zdjęcia/Montaż: The Distance VisionRozmowę przeprowadzono w warszawskim klubie BALCzęść pierwszaCzęść trzecia, specjalna i ostatnia - już w poniedziałek!W ramach obchodów 5 urodzin Popkillera w rolę dziennikarzy wcielili się nasi goście specjalni, przeprowadzając wywiad z wybranym przez siebie raperem. W pierwszej rozmowie Abelard Giza i Kacper Ruciński porozmawiali z Biszem. Dziś pora na drugą część wywiadu, w którym przed kamerą usiedli Abstrachuje i Ten Typ Mes!

Czy Mes rzeczywiście wypił na jednym melanżu "7 króli a potem 16 małych Heinekenów"? Dlaczego nie ma prywatnego Instagrama? Skąd wzięły się u niego cygaretki? Czy nadal ma u siebie w domu zabytkowy hol z najstarszego namiotu w Polsce, w Łańcucie? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie właśnie w tej oto wyjątkowej rozmowie!

Zdjęcia/Montaż: The Distance Vision
Rozmowę przeprowadzono w warszawskim klubie BAL

Część pierwsza

Część trzecia, specjalna i ostatnia - już w poniedziałek!

]]>
Abstrachuje vs Ten Typ Mes - wywiad na 5 Urodziny Popkillera (cz.1)https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-21,abstrachuje-vs-ten-typ-mes-wywiad-na-5-urodziny-popkillera-cz1https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-21,abstrachuje-vs-ten-typ-mes-wywiad-na-5-urodziny-popkillera-cz1January 21, 2016, 5:24 pmAdmin stronyW ramach obchodów 5 urodzin Popkillera w rolę dziennikarzy wcielili się nasi goście specjalni, przeprowadzając wywiad z wybranym przez siebie raperem. W pierwszej rozmowie Abelard Giza i Kacper Ruciński porozmawiali z Biszem. Dziś pora na drugi wywiad, w którym przed kamerą usiedli Abstrachuje i Ten Typ Mes!Czy Mes rzeczywiście wypił na jednym melanżu "7 króli a potem 16 małych Heinekenów"? Dlaczego nie ma prywatnego Instagrama? Skąd wzięły się u niego cygaretki? Czy nadal ma u siebie w domu zabytkowy hol z najstarszego namiotu w Polsce, w Łańcucie? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie właśnie w tej oto wyjątkowej rozmowie!Zdjęcia/Montaż: The Distance VisionRozmowę przeprowadzono w warszawskim klubie BALCzęść druga już w sobotę!PS. Od czasu wywiadu Abstrachuje zdążyli mocno rozkręcić klub BAL, natomiast Mes przeszedł na "ciemną stronę smartfonów".W ramach obchodów 5 urodzin Popkillera w rolę dziennikarzy wcielili się nasi goście specjalni, przeprowadzając wywiad z wybranym przez siebie raperem. W pierwszej rozmowie Abelard Giza i Kacper Ruciński porozmawiali z Biszem. Dziś pora na drugi wywiad, w którym przed kamerą usiedli Abstrachuje i Ten Typ Mes!

Czy Mes rzeczywiście wypił na jednym melanżu "7 króli a potem 16 małych Heinekenów"? Dlaczego nie ma prywatnego Instagrama? Skąd wzięły się u niego cygaretki? Czy nadal ma u siebie w domu zabytkowy hol z najstarszego namiotu w Polsce, w Łańcucie? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie właśnie w tej oto wyjątkowej rozmowie!

Zdjęcia/Montaż: The Distance Vision
Rozmowę przeprowadzono w warszawskim klubie BAL

Część druga już w sobotę!

PS. Od czasu wywiadu Abstrachuje zdążyli mocno rozkręcić klub BAL, natomiast Mes przeszedł na "ciemną stronę smartfonów".

]]>
Abstrachuje vs Ten Typ Mes - fotorelacja z wywiadu na 5 Urodziny Popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-20,abstrachuje-vs-ten-typ-mes-fotorelacja-z-wywiadu-na-5-urodziny-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-20,abstrachuje-vs-ten-typ-mes-fotorelacja-z-wywiadu-na-5-urodziny-popkilleraJanuary 20, 2016, 4:21 pmAdmin stronyDrugi ze specjalnych wywiadów na 5 urodziny Popkillera to blisko godzinne starcie Abstrachuje vs. Ten Typ Mes. Video z rozmowy obejrzycie już jutro, dziś za to pora na fotorelację, którą przygotował Tomek Karwiński. Sprawdźcie jak przebiegała ta nietypowa dyskusja!Drugi ze specjalnych wywiadów na 5 urodziny Popkillera to blisko godzinne starcie Abstrachuje vs. Ten Typ Mes. Video z rozmowy obejrzycie już jutro, dziś za to pora na fotorelację, którą przygotował Tomek Karwiński. Sprawdźcie jak przebiegała ta nietypowa dyskusja!

]]>
Abstrachuje vs Ten Typ Mes w wywiadzie na 5 Urodziny Popkillera, video na dniach!https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-19,abstrachuje-vs-ten-typ-mes-w-wywiadzie-na-5-urodziny-popkillera-video-na-dniachhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-19,abstrachuje-vs-ten-typ-mes-w-wywiadzie-na-5-urodziny-popkillera-video-na-dniachJanuary 19, 2016, 1:02 amAdmin stronyWczoraj ujawniliśmy Wam, że w role popkillerowych dziennikarzy w drugim ze specjalnych urodzinowych wywiadów wcielili się Robert, Czarek i Rafał czyli Abstrachuje. Którego z polskich raperów wskazali jako tego, z którym najchętniej chcieliby porozmawiać przed kamerą?Poprosili o jeden dzień na zastanowienie i naradę, po czym odpowiedzieli krótko i bez wahania - Mes! Już w czwartek będziecie więc mogli obejrzeć pierwszą część blisko godzinnej rozmowy z Tym Typem Mesem, z której dowiecie się sporo ciekawych rzeczy - od wątków stricte muzycznych po takie, które poruszyć mogli tylko Abstrachuje... Czy Mes rzeczywiście wypił na jednym melanżu "7 króli a potem 16 małych Heinekenów"? Dlaczego nie ma prywatnego Instagrama? Skąd wzięły się u niego cygaretki? Czy nadal ma u siebie w domu zabytkowy hol z najstarszego namiotu w Polsce, w Łańcucie? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań już w najbliższych dniach! A jutro mały smaczek poprzedzający wywiad... Wczoraj ujawniliśmy Wam, że w role popkillerowych dziennikarzy w drugim ze specjalnych urodzinowych wywiadów wcielili się Robert, Czarek i Rafał czyli Abstrachuje. Którego z polskich raperów wskazali jako tego, z którym najchętniej chcieliby porozmawiać przed kamerą?

Poprosili o jeden dzień na zastanowienie i naradę, po czym odpowiedzieli krótko i bez wahania - Mes! Już w czwartek będziecie więc mogli obejrzeć pierwszą część blisko godzinnej rozmowy z Tym Typem Mesem, z której dowiecie się sporo ciekawych rzeczy - od wątków stricte muzycznych po takie, które poruszyć mogli tylko Abstrachuje... Czy Mes rzeczywiście wypił na jednym melanżu "7 króli a potem 16 małych Heinekenów"? Dlaczego nie ma prywatnego Instagrama? Skąd wzięły się u niego cygaretki? Czy nadal ma u siebie w domu zabytkowy hol z najstarszego namiotu w Polsce, w Łańcucie? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań już w najbliższych dniach! A jutro mały smaczek poprzedzający wywiad...
 

]]>
Abstrachuje przeprowadzili 2 wywiad specjalny na 5 Urodziny Popkillera!https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-18,abstrachuje-przeprowadzili-2-wywiad-specjalny-na-5-urodziny-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-18,abstrachuje-przeprowadzili-2-wywiad-specjalny-na-5-urodziny-popkilleraJanuary 18, 2016, 5:52 pmAdmin stronyWczoraj mieliście okazję obejrzeć wywiad, który Abelard Giza i Kacper Ruciński przeprowadzili z Biszem, dziś pora na rozpoczęcie ujawniania kart w wywiadzie numer dwa. Kto tym razem wcielił się w rolę popkillerowych dziennikarzy?"Trzej muszkieterowie, którzy przebojem podbili polski Internet. Połączenie uszczypliwego humoru z błyskotliwą socjologiczną obserwacją przysporzyło im masę fanów jak i krytyków, a oni sami stopniowo rozszerzają pole działań. U nas dla przykładu zadebiutowali jako dziennikarze" - pisaliśmy w podpowiedzi.Bardzo miło nam więc ujawnić, że owi muszkieterowie to Robert Pasut, Czarek Jóźwik i Rafał Masny czyli Abstrachuje! Dzięki błyskotliwemu humorowi, pomysłowości i bystremu oku do ukazywania (często w celowo przerysowany sposób) naszych swojskich nawyków czy wzorców zachowań zrobili furorę w Sieci, stając się jednymi z największych gwiazd polskiego Internetu - 2 000 000 subskrypcji na Youtube, 1 200 000 fanów na Facebooku czy blisko 600 000 obserwujących na Instagramie mówią same za siebie. Jednak nie poprzestali na tym - idąc za ciosem uruchomili także markę ubraniową Abstrawear, kolejne youtube'owe kanały, a na początku ubiegłego roku otwarty został w Warszawie klub BAL, którego są współwłaścicielami. Mało kto wie, że prywatnie bacznie śledzą wydarzenia na scenie hip-hopowej, co zaowocowało tym, że ich dziennikarski debiut to blisko godzinna rozmowa z jedną z czołowych postaci polskiej rapgry!Z kim? Zdradzimy tylko, że to MC, który na scenie jest już od dawna, poza wydawaniem wybitnych albumów ukazując także żyłkę biznesmena-przedsiębiorcy. Wyraziste poglądy, charakterystyczny styl i bystre obserwatorskie oko sprawiają, że to wyjątkowo ciekawy rozmówca. Już jutro dowiecie się o kim mowa!Wczoraj mieliście okazję obejrzeć wywiad, który Abelard Giza i Kacper Ruciński przeprowadzili z Biszem, dziś pora na rozpoczęcie ujawniania kart w wywiadzie numer dwa. Kto tym razem wcielił się w rolę popkillerowych dziennikarzy?

"Trzej muszkieterowie, którzy przebojem podbili polski Internet. Połączenie uszczypliwego humoru z błyskotliwą socjologiczną obserwacją przysporzyło im masę fanów jak i krytyków, a oni sami stopniowo rozszerzają pole działań. U nas dla przykładu zadebiutowali jako dziennikarze" - pisaliśmy w podpowiedzi.

Bardzo miło nam więc ujawnić, że owi muszkieterowie to Robert Pasut, Czarek Jóźwik i Rafał Masny czyli Abstrachuje! Dzięki błyskotliwemu humorowi, pomysłowości i bystremu oku do ukazywania (często w celowo przerysowany sposób) naszych swojskich nawyków czy wzorców zachowań zrobili furorę w Sieci, stając się jednymi z największych gwiazd polskiego Internetu - 2 000 000 subskrypcji na Youtube, 1 200 000 fanów na Facebooku czy blisko 600 000 obserwujących na Instagramie mówią same za siebie. Jednak nie poprzestali na tym - idąc za ciosem uruchomili także markę ubraniową Abstrawear, kolejne youtube'owe kanały, a na początku ubiegłego roku otwarty został w Warszawie klub BAL, którego są współwłaścicielami. Mało kto wie, że prywatnie bacznie śledzą wydarzenia na scenie hip-hopowej, co zaowocowało tym, że ich dziennikarski debiut to blisko godzinna rozmowa z jedną z czołowych postaci polskiej rapgry!

Z kim? Zdradzimy tylko, że to MC, który na scenie jest już od dawna, poza wydawaniem wybitnych albumów ukazując także żyłkę biznesmena-przedsiębiorcy. Wyraziste poglądy, charakterystyczny styl i bystre obserwatorskie oko sprawiają, że to wyjątkowo ciekawy rozmówca. Już jutro dowiecie się o kim mowa!

]]>
Abelard Giza i Kacper Ruciński vs Bisz - wywiad na 5 Urodziny Popkillera!https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-17,abelard-giza-i-kacper-rucinski-vs-bisz-wywiad-na-5-urodziny-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-17,abelard-giza-i-kacper-rucinski-vs-bisz-wywiad-na-5-urodziny-popkilleraOctober 11, 2020, 11:18 pmAdmin stronyZ jednej strony ceniony stand-upowy duet - reżyser filmowy, teatralny, scenarzysta i komik Abelard Giza oraz jeden z prekursorów stand-upu w Polsce Kacper Ruciński. Z drugiej - bydgoski Wilk Chodnikowy, jeden z najbardziej błyskotliwych, ambitnych i zaangażowanych raperów i tekściarzy w Polsce, Bisz. Zapraszamy do obejrzenia wyjątkowego wywiadu przeprowadzonego z okazji 5 urodzin Popkillera!Jest trochę humoru, ale i sporo refleksji. O muzyce, społeczeństwie, tym, co zmienić może jeden człowiek... Przed Wami ponad 20-minutowa rozmowa, miłego oglądania!Z jednej strony ceniony stand-upowy duet - reżyser filmowy, teatralny, scenarzysta i komik Abelard Giza oraz jeden z prekursorów stand-upu w Polsce Kacper Ruciński. Z drugiej - bydgoski Wilk Chodnikowy, jeden z najbardziej błyskotliwych, ambitnych i zaangażowanych raperów i tekściarzy w Polsce, Bisz. Zapraszamy do obejrzenia wyjątkowego wywiadu przeprowadzonego z okazji 5 urodzin Popkillera!

Jest trochę humoru, ale i sporo refleksji. O muzyce, społeczeństwie, tym, co zmienić może jeden człowiek... Przed Wami ponad 20-minutowa rozmowa, miłego oglądania!

]]>
Kto przeprowadził drugi specjalny wywiad na 5 Urodziny Popkillera? - podpowiedźhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-16,kto-przeprowadzil-drugi-specjalny-wywiad-na-5-urodziny-popkillera-podpowiedzhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-16,kto-przeprowadzil-drugi-specjalny-wywiad-na-5-urodziny-popkillera-podpowiedzJanuary 16, 2016, 1:49 pmAdmin stronyNo to wiecie już, że w wywiadzie, który pojawi się u nas jutro Abelard Giza i Kacper Ruciński porozmawiali przed kamerą z Biszem. Jaki będzie skład rozmowy numer 2? Sprawdźcie podpowiedź..."Trzej muszkieterowie, którzy przebojem podbili polski Internet. Połączenie uszczypliwego humoru z błyskotliwą socjologiczną obserwacją przysporzyło im masę fanów jak i krytyków, a oni sami stopniowo rozszerzają pole działań. U nas dla przykładu zadebiutowali jako dziennikarze"O kogo chodzi? Odpowiedź już w poniedziałek, także w przyszłym tygodniu pełen wywiad!No to wiecie już, że w wywiadzie, który pojawi się u nas jutro Abelard Giza i Kacper Ruciński porozmawiali przed kamerą z Biszem. Jaki będzie skład rozmowy numer 2? Sprawdźcie podpowiedź...

"Trzej muszkieterowie, którzy przebojem podbili polski Internet. Połączenie uszczypliwego humoru z błyskotliwą socjologiczną obserwacją przysporzyło im masę fanów jak i krytyków, a oni sami stopniowo rozszerzają pole działań. U nas dla przykładu zadebiutowali jako dziennikarze"

O kogo chodzi? Odpowiedź już w poniedziałek, także w przyszłym tygodniu pełen wywiad!

]]>
Abelard Giza i Kacper Ruciński przepytali Bisza w wywiadzie na 5 Urodziny Popkillera!https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-15,abelard-giza-i-kacper-rucinski-przepytali-bisza-w-wywiadzie-na-5-urodziny-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-15,abelard-giza-i-kacper-rucinski-przepytali-bisza-w-wywiadzie-na-5-urodziny-popkilleraJanuary 15, 2016, 3:04 pmAdmin stronyWczoraj ujawniliśmy Wam jaki doborowy duet zasiadł przed kamerą w roli dziennikarzy Popkillera w pierwszym wywiadzie specjalnym. Dziś pora na ujawnienie, kto był ich rozmówcą. Tak jak wielu z Was podejrzewało - Abelard Giza i Kacper Ruciński przepytali Bisza, bydgoskiego Wilka Chodnikowego ze składu B.O.K.!Obaj niejednokrotnie pozytywnie wypowiadali się o twórczości Bisza, takie zestawienie więc nie dziwi, a raczej gwarantuje to, co w tych wywiadach było dla nas najważniejsze - by nasi goście specjalni mogli dopytać swojego gościa o to, co w jego twórczości nurtuje ich samych, czego chcieliby się dowiedzieć a nie by zrobić wywiad dla samego faktu jego przeprowadzenia. Pytania formułowali sami w pełni dowolnie, a ponad 20-minutowa rozmowa potoczyła się w bardzo interesującym, momentami wręcz filozoficzno-socjologicznym kierunku.Videowywiad na Popkillerze już w niedzielę, idealnie na weekendową refleksję! Jutro zaserwujemy Wam za to podpowiedź co do składu wywiadu numer 2...Wczoraj ujawniliśmy Wam jaki doborowy duet zasiadł przed kamerą w roli dziennikarzy Popkillera w pierwszym wywiadzie specjalnym. Dziś pora na ujawnienie, kto był ich rozmówcą. Tak jak wielu z Was podejrzewało - Abelard Giza i Kacper Ruciński przepytali Bisza, bydgoskiego Wilka Chodnikowego ze składu B.O.K.!

Obaj niejednokrotnie pozytywnie wypowiadali się o twórczości Bisza, takie zestawienie więc nie dziwi, a raczej gwarantuje to, co w tych wywiadach było dla nas najważniejsze - by nasi goście specjalni mogli dopytać swojego gościa o to, co w jego twórczości nurtuje ich samych, czego chcieliby się dowiedzieć a nie by zrobić wywiad dla samego faktu jego przeprowadzenia. Pytania formułowali sami w pełni dowolnie, a ponad 20-minutowa rozmowa potoczyła się w bardzo interesującym, momentami wręcz filozoficzno-socjologicznym kierunku.

Videowywiad na Popkillerze już w niedzielę, idealnie na weekendową refleksję! Jutro zaserwujemy Wam za to podpowiedź co do składu wywiadu numer 2...

]]>
Abelard Giza i Kacper Ruciński przeprowadzili 1 wywiad specjalny na 5 Urodziny Popkillera!https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-14,abelard-giza-i-kacper-rucinski-przeprowadzili-1-wywiad-specjalny-na-5-urodziny-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-14,abelard-giza-i-kacper-rucinski-przeprowadzili-1-wywiad-specjalny-na-5-urodziny-popkilleraJanuary 14, 2016, 5:40 pmAdmin stronyNasze specjalne urodzinowe wywiady zbliżają się wielkimi krokami - pora więc ogłosić, kto wcielił się w role przepytujących w rozmowie numer 1..."Dwóch panów. Okulary i bródka. Regularnie pojawiają się w telewizji. Bilety na ich występy w całej Polsce sprzedają się jak świeże bułeczki. Ten z brodą nakręcił parę lat temu film, a ten w okularach zagrał w nim jedną z głównych ról. Zabawni, szanowani, ale pewnie nogi trochę ich bolą od ciągłego stania na scenie" - pisaliśmy wczoraj w podpowiedzi.Dziś pora więc na ujawnienie - tak jak część z Was się domyślała, w rolę popkillerowych dziennikarzy wcielili się Abelard Giza i Kacper Ruciński, ceniony stand-upowy duet! Abelard to reżyser filmowy, teatralny, scenarzysta czy komik, założyciel kabaretu Limo, który 3 lata temu nakręcił również film "Swing", gdzie jedną z głównych ról zagrał właśnie Kacper. Kacper Ruciński to jeden z prekursorów stand-upu w Polsce. Razem występują z Kasią Piasecką pod szyldem Stand-up Bez Cenzury, prowadził też w TVP program pt. "Tylko dla dorosłych". Obaj łączą błyskotliwość z uszczypliwym często, celnie punktującym humorem, zmuszającym do refleksji i dotykającym istotnych problemów - w roli prowadzących wywiad zadebiutowali za to właśnie u nas!Kogo przepytali? Dodamy jedynie, że rapera tego również cechuje skłonność do refleksji oraz społeczne zaangażowanie oraz, że jego teksty z uwagi na wysoki liryczny poziom trafiają także do środowisk kulturalnych. Pełen skład pierwszego z wywiadów zdradzimy już jutro!Nasze specjalne urodzinowe wywiady zbliżają się wielkimi krokami - pora więc ogłosić, kto wcielił się w role przepytujących w rozmowie numer 1...

"Dwóch panów. Okulary i bródka. Regularnie pojawiają się w telewizji. Bilety na ich występy w całej Polsce sprzedają się jak świeże bułeczki. Ten z brodą nakręcił parę lat temu film, a ten w okularach zagrał w nim jedną z głównych ról. Zabawni, szanowani, ale pewnie nogi trochę ich bolą od ciągłego stania na scenie" - pisaliśmy wczoraj w podpowiedzi.

Dziś pora więc na ujawnienie - tak jak część z Was się domyślała, w rolę popkillerowych dziennikarzy wcielili się Abelard Giza i Kacper Ruciński, ceniony stand-upowy duet! Abelard to reżyser filmowy, teatralny, scenarzysta czy komik, założyciel kabaretu Limo, który 3 lata temu nakręcił również film "Swing", gdzie jedną z głównych ról zagrał właśnie Kacper. Kacper Ruciński to jeden z prekursorów stand-upu w Polsce. Razem występują z Kasią Piasecką pod szyldem Stand-up Bez Cenzury, prowadził też w TVP program pt. "Tylko dla dorosłych". Obaj łączą błyskotliwość z uszczypliwym często, celnie punktującym humorem, zmuszającym do refleksji i dotykającym istotnych problemów - w roli prowadzących wywiad zadebiutowali za to właśnie u nas!

Kogo przepytali? Dodamy jedynie, że rapera tego również cechuje skłonność do refleksji oraz społeczne zaangażowanie oraz, że jego teksty z uwagi na wysoki liryczny poziom trafiają także do środowisk kulturalnych. Pełen skład pierwszego z wywiadów zdradzimy już jutro!

]]>
Kto przeprowadził pierwszy specjalny wywiad na 5 Urodziny Popkillera? - podpowiedźhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-13,kto-przeprowadzil-pierwszy-specjalny-wywiad-na-5-urodziny-popkillera-podpowiedzhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-13,kto-przeprowadzil-pierwszy-specjalny-wywiad-na-5-urodziny-popkillera-podpowiedzJanuary 13, 2016, 3:30 pmAdmin stronyWczoraj pisaliśmy Wam o naszej akcji, w ramach której do przeprowadzenia wywiadów z okazji 5 Urodzin Popkillera zaprosiliśmy uznane postacie spoza rapowego świata, które zasiadły przed kamerą z wybranym przez siebie raperem, by dopytać go o wszystko, co chcieliby o nim i od niego wiedzieć. Dziś startujemy z odsłanianiem owych niebanalnych kooperacji...Kto wcielił się w rolę dziennikarzy w pierwszej rozmowie?"Dwóch panów. Okulary i bródka. Regularnie pojawiają się w telewizji. Bilety na ich występy w całej Polsce sprzedają się jak świeże bułeczki. Ten z brodą nakręcił parę lat temu film, a ten w okularach zagrał w nim jedną z głównych ról. Zabawni, szanowani, ale pewnie nogi trochę ich bolą od ciągłego stania na scenie."Domyślacie się o kogo może chodzić? Odpowiedź już jutro!Wczoraj pisaliśmy Wam o naszej akcji, w ramach której do przeprowadzenia wywiadów z okazji 5 Urodzin Popkillera zaprosiliśmy uznane postacie spoza rapowego świata, które zasiadły przed kamerą z wybranym przez siebie raperem, by dopytać go o wszystko, co chcieliby o nim i od niego wiedzieć. Dziś startujemy z odsłanianiem owych niebanalnych kooperacji...

Kto wcielił się w rolę dziennikarzy w pierwszej rozmowie?

"Dwóch panów. Okulary i bródka. Regularnie pojawiają się w telewizji. Bilety na ich występy w całej Polsce sprzedają się jak świeże bułeczki. Ten z brodą nakręcił parę lat temu film, a ten w okularach zagrał w nim jedną z głównych ról. Zabawni, szanowani, ale pewnie nogi trochę ich bolą od ciągłego stania na scenie."

Domyślacie się o kogo może chodzić? Odpowiedź już jutro!

]]>
Gwiazdy rozmawiają z wybranym raperem - wyjątkowe wywiady na 5 urodziny Popkillera!https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-12,gwiazdy-rozmawiaja-z-wybranym-raperem-wyjatkowe-wywiady-na-5-urodziny-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-12,gwiazdy-rozmawiaja-z-wybranym-raperem-wyjatkowe-wywiady-na-5-urodziny-popkilleraJanuary 12, 2016, 5:05 pmAdmin stronyOkrągła 5 rocznica startu Popkillera (która wypadła w dopiero co zakończonym 2015 roku) to dla nas wielka rzecz i dowód na to, że robiąc coś niezależnie i oddolnie, stawiając nie na wielki budżet i promocję a zajawkę i chęć zarażania ludzi swoją pasją można zbudować markę znaną w całym kraju (a także za granicami, o czym kilkukrotnie wspominaliśmy). Postanowiliśmy, że obchody tych okrągłych 5 urodzin zwieńczyć trzeba specjalnymi materiałami, jakich wcześniej w polskim rapie nie było, stąd też pomysł na 2 wyjątkowe wywiady...Rap jest obecnie najpopularniejszym chyba gatunkiem muzycznym w Polsce, w związku z czym słucha go wiele osób, także te szeroko rozpoznawalne i cenione, których nijak z nim nie kojarzycie. Czemu by więc nie połączyć światów przed kamerą? Z tego założenia wyszliśmy zapraszając jako "dziennikarskich gości specjalnych" postacie, które doskonale znacie i których codzienna aktywność jest z hip-hopem w ogóle niezwiązana - które jednak w domowym zaciszu śledzą go i słuchają.Daliśmy im możliwość wskazania jednego rapera, z którym najchętniej chcieliby porozmawiać przed kamerą i zostawiliśmy pełną dowolność tego, jak wyglądać ma wywiad. Zarówno jeśli chodzi o czas trwania, formułę, jak i zakres pytań... Efekt? Naszym zdaniem fenomenalny, otrzymaliśmy bowiem dwa wywiady o zupełnie innym charakterze i klimacie, osadzone w różnej atmosferze i dotykające różnych tematów. Jeden poważniejszy i bardziej refleksyjny, drugi pełen błyskotliwości i humorystycznych elementów, oba ukazujące zarówno przepytujących jak i przepytywanych z całkiem innej strony niż zdążyliście ich poznać.5 urodziny Popkillera to m.in. czwarta edycja Młodych Wilków, wywiady z Machine Gun Kellym, Big Seanem, Soulja Boyem czy Ghostface Killah, koncerty Smif-N-Wessun i Micka Jenkinsa... Zamknijmy więc ich obchody czymś naprawdę specjalnym. W najbliższych dniach dowiecie się zarówno kto zasiadł po obu stronach, jak i obejrzycie obie rozmowy - stay tuned!Okrągła 5 rocznica startu Popkillera (która wypadła w dopiero co zakończonym 2015 roku) to dla nas wielka rzecz i dowód na to, że robiąc coś niezależnie i oddolnie, stawiając nie na wielki budżet i promocję a zajawkę i chęć zarażania ludzi swoją pasją można zbudować markę znaną w całym kraju (a także za granicami, o czym kilkukrotnie wspominaliśmy). Postanowiliśmy, że obchody tych okrągłych 5 urodzin zwieńczyć trzeba specjalnymi materiałami, jakich wcześniej w polskim rapie nie było, stąd też pomysł na 2 wyjątkowe wywiady...

Rap jest obecnie najpopularniejszym chyba gatunkiem muzycznym w Polsce, w związku z czym słucha go wiele osób, także te szeroko rozpoznawalne i cenione, których nijak z nim nie kojarzycie. Czemu by więc nie połączyć światów przed kamerą? Z tego założenia wyszliśmy zapraszając jako "dziennikarskich gości specjalnych" postacie, które doskonale znacie i których codzienna aktywność jest z hip-hopem w ogóle niezwiązana - które jednak w domowym zaciszu śledzą go i słuchają.

Daliśmy im możliwość wskazania jednego rapera, z którym najchętniej chcieliby porozmawiać przed kamerą i zostawiliśmy pełną dowolność tego, jak wyglądać ma wywiad. Zarówno jeśli chodzi o czas trwania, formułę, jak i zakres pytań... Efekt? Naszym zdaniem fenomenalny, otrzymaliśmy bowiem dwa wywiady o zupełnie innym charakterze i klimacie, osadzone w różnej atmosferze i dotykające różnych tematów. Jeden poważniejszy i bardziej refleksyjny, drugi pełen błyskotliwości i humorystycznych elementów, oba ukazujące zarówno przepytujących jak i przepytywanych z całkiem innej strony niż zdążyliście ich poznać.

5 urodziny Popkillera to m.in. czwarta edycja Młodych Wilków, wywiady z Machine Gun Kellym, Big Seanem, Soulja Boyem czy Ghostface Killah, koncerty Smif-N-Wessun i Micka Jenkinsa... Zamknijmy więc ich obchody czymś naprawdę specjalnym. W najbliższych dniach dowiecie się zarówno kto zasiadł po obu stronach, jak i obejrzycie obie rozmowy - stay tuned!

]]>
Witamy z powrotem - parę słów po przerwiehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-12,witamy-z-powrotem-pare-slow-po-przerwiehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-12,witamy-z-powrotem-pare-slow-po-przerwieOctober 12, 2020, 12:01 amAdmin stronyJak zdążyliście na pewno zauważyć nasze problemy techniczne w ostatnich tygodniach stały się rekordowo uciążliwe, a od ponad 3 tygodni nie byliśmy w stanie opublikować żadnego nowego posta. To, na co niektórzy reagowali "zmieńcie serwery" to jednak dużo bardziej złożony problem i swoista góra lodowa, z którą użeramy się od kilku miesięcy i która wymagała naprawdę wiele pracy. I mamy nadzieję, że ostatnie tygodnie były już kulminacją, tak jak najciemniejsza noc następuje przed wschodem słońca. Nie chcemy zapeszać i mówić dziś, że na pewno poradziliśmy już sobie ze wszystkim w 100%-ach, ale mamy nadzieję, że tak właśnie jest i gwarantujemy, że jeśli dla Was uciążliwe było ostatnio korzystanie z Popkillera to my odczuwaliśmy to 10 razy mocniej.Zapewniamy też, że w najbliższym okresie, gdy ruchy przestaną blokować nam problemy techniczne szykujemy dla Was parę dużych strzałów i dużych materiałów. Potraktujcie więc ostatni okres jak mały pitstop. Witamy z powrotem!Jak zdążyliście na pewno zauważyć nasze problemy techniczne w ostatnich tygodniach stały się rekordowo uciążliwe, a od ponad 3 tygodni nie byliśmy w stanie opublikować żadnego nowego posta. To, na co niektórzy reagowali "zmieńcie serwery" to jednak dużo bardziej złożony problem i swoista góra lodowa, z którą użeramy się od kilku miesięcy i która wymagała naprawdę wiele pracy. I mamy nadzieję, że ostatnie tygodnie były już kulminacją, tak jak najciemniejsza noc następuje przed wschodem słońca. Nie chcemy zapeszać i mówić dziś, że na pewno poradziliśmy już sobie ze wszystkim w 100%-ach, ale mamy nadzieję, że tak właśnie jest i gwarantujemy, że jeśli dla Was uciążliwe było ostatnio korzystanie z Popkillera to my odczuwaliśmy to 10 razy mocniej.

Zapewniamy też, że w najbliższym okresie, gdy ruchy przestaną blokować nam problemy techniczne szykujemy dla Was parę dużych strzałów i dużych materiałów. Potraktujcie więc ostatni okres jak mały pitstop. Witamy z powrotem!

]]>
Tyga i Sean Paul zagrają na SHC Elements Festival i 5 Urodzinach Popkillera!https://popkiller.kingapp.pl/2015-05-06,tyga-i-sean-paul-zagraja-na-shc-elements-festival-i-5-urodzinach-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-05-06,tyga-i-sean-paul-zagraja-na-shc-elements-festival-i-5-urodzinach-popkilleraFebruary 21, 2016, 7:30 pmAdmin strony5 to wyjątkowa i okrągła liczba, dlatego też 5 urodziny świętować będziemy odpowiednio hucznie. A dokładniej przy muzycznym akompaniamencie takich gwiazd jak Tyga czy Sean Paul, którzy uświetnią tegoroczny SHC Elements Festival w sopockiej Zatoce Sztuki![[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23449","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"159","width":"430"}}]]MUZYKA W ramach Lotto Music w Zatoce Sztuki czekają nas dwa dni grubych koncertów, które otworzą i zamkną SHC Festival i w trakcie których hucznie celebrować będziemy nasze 5 urodziny. Zresztą sami sprawdźcie... Line Up: 23.07, 21:00 - Opening Party, SEAN PAUL 25.07, 20:00 – SHC Party, TYGA, PALUCH, GEDZ, ODME Ceny biletów w pierwszych pulach kształtują się następująco: Opening Party – 90 zł (1 pula) SHC Party – 70 zł (1 pula)Szczegóły i bilety na poszczególne eventy:Główne wydarzenie SHCSean PaulTyga***Jakie atrakcje pozamuzyczne czekają na przybyłych?TRADE SHOW Podczas tej edycji spotkamy się w 3 strefach. Jedna z nich to strefa targowa, gdzie będziecie mogli zakupić w atrakcyjnych cenach produkty z asortymentu Waszych ulubionych marek odzieżowych. Ponownie pojawi się także typowa strefa B2B, w której to prezentowane będą nadchodzące kolekcje na sezon spring/summer roku 2016. Właściciele sklepów będą mogli zapoznać się z asortymentem oraz podjąć decyzję o zamówieniu towaru i wprowadzeniu go do sklepów. Pośród marek znajdujących się w strefie B2B znajdziemy najlepsze, światowe marki streetwearowe takie jak Stussy, Starter, Ransom, KangaROOS, Herschel Supply, Undefeated, Rocawear i wiele innych. Po raz pierwszy tak na festiwalu, jak i na północy kraju, pojawia się koncept zaadresowany do środowiska sneakerowego. SHC Market pojawi się na SHC Elements jako 3 strefa targowa. Pojawią się marki, sklepy jaki i prywatni resellerzy. 24.07 - SUMMER DANCE CONTEST Jak co edycję i tym razem nie mogło zabraknąć tańca na SHC Elements. Informacje o kategorii wkrótce. Zapraszamy do udziału w naszej sondzie. MC: - DJ: - Sędziowie: - - - Nagroda? Tego lata zwycięzca otrzyma 1000 zł w gotówce, weekend w apartamencie Zatoki Sztuki wraz z pełnym wyżywieniem, podwójną wejściówkę na imprezę SHC Party na której wystąpi Tyga, Paluch, Gedz oraz Odme. Ponadto tegoroczny zwycięzca weźmie udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej oraz otrzyma nagrody rzeczowe od sponsorów. Przegrany nie pozostaje z niczym, drugie miejsce to 500 zł w gotówce, sesja zdjęciowa oraz nagrody rzeczowe. Dodatkowo wszyscy finaliści otrzymają możliwość występu podczas koncertu Tygi. Nieźle, nie? Jest o co walczyć. Wpisowe – 20 zł Na imprezie nie zabraknie także pięknych hostess, konkursów z nagrodami oraz Arizona Tea. Pierwsze pule biletów już dostępne w sprzedaży. 5 to wyjątkowa i okrągła liczba, dlatego też 5 urodziny świętować będziemy odpowiednio hucznie. A dokładniej przy muzycznym akompaniamencie takich gwiazd jak Tyga czy Sean Paul, którzy uświetnią tegoroczny SHC Elements Festival w sopockiej Zatoce Sztuki!

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23449","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"159","width":"430"}}]]

MUZYKA

W ramach Lotto Music w Zatoce Sztuki czekają nas dwa dni grubych koncertów, które otworzą i zamkną SHC Festival i w trakcie których hucznie celebrować będziemy nasze 5 urodziny. Zresztą sami sprawdźcie...

Line Up:

23.07, 21:00 - Opening Party, SEAN PAUL
25.07, 20:00 – SHC Party, TYGA, PALUCH, GEDZ, ODME

Ceny biletów w pierwszych pulach kształtują się następująco:

Opening Party – 90 zł (1 pula)
SHC Party – 70 zł (1 pula)

Szczegóły i bilety na poszczególne eventy:

Główne wydarzenie SHC

Sean Paul

Tyga

***

Jakie atrakcje pozamuzyczne czekają na przybyłych?

TRADE SHOW

Podczas tej edycji spotkamy się w 3 strefach. Jedna z nich to strefa targowa, gdzie będziecie mogli zakupić w atrakcyjnych cenach produkty z asortymentu Waszych ulubionych marek odzieżowych.
Ponownie pojawi się także typowa strefa B2B, w której to prezentowane będą nadchodzące kolekcje na sezon spring/summer roku 2016. Właściciele sklepów będą mogli zapoznać się z asortymentem oraz podjąć decyzję o zamówieniu towaru i wprowadzeniu go do sklepów. Pośród marek znajdujących się w strefie B2B znajdziemy najlepsze, światowe marki streetwearowe takie jak Stussy, Starter, Ransom, KangaROOS, Herschel Supply, Undefeated, Rocawear i wiele innych.
Po raz pierwszy tak na festiwalu, jak i na północy kraju, pojawia się koncept zaadresowany do środowiska sneakerowego. SHC Market pojawi się na SHC Elements jako 3 strefa targowa. Pojawią się marki, sklepy jaki i prywatni resellerzy.


24.07 - SUMMER DANCE CONTEST

Jak co edycję i tym razem nie mogło zabraknąć tańca na SHC Elements.
Informacje o kategorii wkrótce. Zapraszamy do udziału w naszej sondzie.

MC:
-

DJ:
-

Sędziowie:
-
-
-

Nagroda?
Tego lata zwycięzca otrzyma 1000 zł w gotówce, weekend w apartamencie Zatoki Sztuki wraz z pełnym wyżywieniem, podwójną wejściówkę na imprezę SHC Party na której wystąpi Tyga, Paluch, Gedz oraz Odme. Ponadto tegoroczny zwycięzca weźmie udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej oraz otrzyma nagrody rzeczowe od sponsorów.
Przegrany nie pozostaje z niczym, drugie miejsce to 500 zł w gotówce, sesja zdjęciowa oraz nagrody rzeczowe.
Dodatkowo wszyscy finaliści otrzymają możliwość występu podczas koncertu Tygi.

Nieźle, nie? Jest o co walczyć.

Wpisowe – 20 zł

Na imprezie nie zabraknie także pięknych hostess, konkursów z nagrodami oraz Arizona Tea.


Pierwsze pule biletów już dostępne w sprzedaży.

 

]]>
Popkillerowy rok 2014 w pigułce...https://popkiller.kingapp.pl/2015-01-13,popkillerowy-rok-2014-w-pigulcehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-13,popkillerowy-rok-2014-w-pigulceFebruary 21, 2016, 7:33 pmAdmin strony2014 już za nami, jednak na Popkillerze jeszcze chwilę go powspominamy. W rapie działo się sporo (co jeszcze trochę Wam popodsumowujemy), ale i dla nas był to intensywny okres. "Zainteresowanie rapem już nie to co dwa lata temu" - mówią jedni. "Popkiller już nie ten sam co w 1410" - mówią inni. My tymczasem rok 2014 zakończyliśmy z najlepszym zasięgowo miesiącem w historii - a pierwsza połowa stycznia pod tym względem wygląda jak na razie jeszcze okazalej...***W grudniu odwiedziło nas 180 tysięcy osób (unikalnych użytkowników), generując ponad milion odsłon a w całym 2014 roku Popkillera otwieraliście ponad 10 milionów razy - całościowo był to najlepszy wynik roczny w naszej dotychczasowej 4,5-letniej działalności i pozytywne info, biorąc pod uwagę nadchodzące 5 urodziny strony.Zresztą liczba 5 trochę koło nas pokrążyła, także w social mediach - w 2014 przekroczyliśmy 50 000 fanów na Facebooku (obecnie już 52 000), a na Instagramie zebrało się Was 5000, co też w ostatnich dniach roku mocno nas ucieszyło, dając fajny dowód poparcia. Dlaczego?Bo dzięki tym pięciu tysiącom (obecnie już 5300) nasz profil jest na ten moment - o ile jakiś wynik nam nie umknął - zdecydowanym numerem 1 na Instagramie jeśli chodzi o rodzime media piszące o rapie - dla porównania profil Glamrapu obserwuje 2600 osób, a CGM-u 1700.***W 2014 uruchomiliśmy liczne nowe działy - takie jak 'Premiery płyt', przebudowaliśmy także niektóre elementy czy usprawniliśmy ich funkcjonowanie (proces będziemy kontynuować w nadchodzących miesiącach). Do naszej redakcji dołączyły w tym roku także nowe osoby - aktualny skład i sylwetki niedługo pojawią się w dziale 'o nas', ale wspomnimy tylko o wspomagającej m.in. kwestię videowywiadów Karolinie, działającym dziennikarsko i operatorsko byłym redaktorze naczelnym portalu Warszawski Hip Hop Kubie czy prowadzącym popularny profil facebookowy '1000 raperów, o których prawdopodobnie nie słyszałeś' Tomku.W 2014 obejrzeliście (lub przeczytaliście) u nas wywiady z takimi artystami jak 50 Cent, Mobb Deep, Kid Ink, Evidence, R.A. The Rugged Man, Promoe (Looptroop Rockers), Murs, DJ Nu-Mark (Jurassic 5), czy tradycyjnie wieloma rodzimymi artystami - wszystko znajdziecie tutaj. Oczywiście wielu wywiadów także nie zdążyliśmy przeprowadzić, bądź opublikować, ale w tym roku tempa nie planujemy zwalniać... a raczej je podkręcić, 5 rocznica zobowiązuje!***O części rzeczy, które szykujemy na najbliższe miesiące na razie nie możemy Wam nic zdradzić, uspokoimy za to w jednej kwestii - Młode Wilki 4 na pewno odbędą się w 2015 roku. Lekkie przesunięcie zastosowaliśmy celowo, a jego powody wytłumaczymy w swoim czasie. W każdym razie - stay tuned! W 2014 roku natomiast głośno było jeszcze o edycji trzeciej - zarazem z powodu lutowej premiery płyty, jak sierpniowego show na Kempie (cozafrekwencja!, cozaenergia!) czy opublikowanego we wrześniu klipu do "Nie Ma Jak" Kubana, który dobija już do 700 tysięcy odsłon. Wygląda na to, że mieliśmy nosa z tym który numer z wilczej płyty warto wzbogacić słonecznym greckim wideoklipem ;)To byłoby na tyle małego popkillerowego podsumowania, ale na pewno nie koniec podsumowań tego, co działo się w rapie. W styczniu spodziewajcie się kolejnych artykułów dotyczących 2014 roku, rankingów, jak i recenzji wydawnictw ostatnich a także tych, które z różnych powodów wcześniej nam umknęły - od połowy grudnia serwujemy Wam recenzje codziennie i tempo powinno jeszcze potrwać do końca miesiąca. Równocześnie ciekawsze i głośniejsze wydarzenia przypominamy (i w najbliższych dniach będziemy przypominać) na naszym Facebooku - zachęcamy więc do obserwowania.W formie ciekawostki zdradzimy także na dniach które z artykułów na Popkillerze cieszyły się w 2014 roku największym zainteresowaniem. Domyślacie się które mogły to być?2014 już za nami, jednak na Popkillerze jeszcze chwilę go powspominamy. W rapie działo się sporo (co jeszcze trochę Wam popodsumowujemy), ale i dla nas był to intensywny okres. "Zainteresowanie rapem już nie to co dwa lata temu" - mówią jedni. "Popkiller już nie ten sam co w 1410" - mówią inni. My tymczasem rok 2014 zakończyliśmy z najlepszym zasięgowo miesiącem w historii - a pierwsza połowa stycznia pod tym względem wygląda jak na razie jeszcze okazalej...

***

W grudniu odwiedziło nas 180 tysięcy osób (unikalnych użytkowników), generując ponad milion odsłon a w całym 2014 roku Popkillera otwieraliście ponad 10 milionów razy - całościowo był to najlepszy wynik roczny w naszej dotychczasowej 4,5-letniej działalności i pozytywne info, biorąc pod uwagę nadchodzące 5 urodziny strony.

Zresztą liczba 5 trochę koło nas pokrążyła, także w social mediach - w 2014 przekroczyliśmy 50 000 fanów na Facebooku (obecnie już 52 000), a na Instagramie zebrało się Was 5000, co też w ostatnich dniach roku mocno nas ucieszyło, dając fajny dowód poparcia. Dlaczego?

Bo dzięki tym pięciu tysiącom (obecnie już 5300) nasz profil jest na ten moment - o ile jakiś wynik nam nie umknął - zdecydowanym numerem 1 na Instagramie jeśli chodzi o rodzime media piszące o rapie - dla porównania profil Glamrapu obserwuje 2600 osób, a CGM-u 1700.

***

W 2014 uruchomiliśmy liczne nowe działy - takie jak 'Premiery płyt', przebudowaliśmy także niektóre elementy czy usprawniliśmy ich funkcjonowanie (proces będziemy kontynuować w nadchodzących miesiącach). Do naszej redakcji dołączyły w tym roku także nowe osoby - aktualny skład i sylwetki niedługo pojawią się w dziale 'o nas', ale wspomnimy tylko o wspomagającej m.in. kwestię videowywiadów Karolinie, działającym dziennikarsko i operatorsko byłym redaktorze naczelnym portalu Warszawski Hip Hop Kubie czy prowadzącym popularny profil facebookowy '1000 raperów, o których prawdopodobnie nie słyszałeś' Tomku.

W 2014 obejrzeliście (lub przeczytaliście) u nas wywiady z takimi artystami jak 50 Cent, Mobb Deep, Kid Ink, Evidence, R.A. The Rugged Man, Promoe (Looptroop Rockers), Murs, DJ Nu-Mark (Jurassic 5), czy tradycyjnie wieloma rodzimymi artystami - wszystko znajdziecie tutaj. Oczywiście wielu wywiadów także nie zdążyliśmy przeprowadzić, bądź opublikować, ale w tym roku tempa nie planujemy zwalniać... a raczej je podkręcić, 5 rocznica zobowiązuje!

***

O części rzeczy, które szykujemy na najbliższe miesiące na razie nie możemy Wam nic zdradzić, uspokoimy za to w jednej kwestii - Młode Wilki 4 na pewno odbędą się w 2015 roku. Lekkie przesunięcie zastosowaliśmy celowo, a jego powody wytłumaczymy w swoim czasie. W każdym razie - stay tuned! W 2014 roku natomiast głośno było jeszcze o edycji trzeciej - zarazem z powodu lutowej premiery płyty, jak sierpniowego show na Kempie (cozafrekwencja!, cozaenergia!) czy opublikowanego we wrześniu klipu do "Nie Ma Jak" Kubana, który dobija już do 700 tysięcy odsłon. Wygląda na to, że mieliśmy nosa z tym który numer z wilczej płyty warto wzbogacić słonecznym greckim wideoklipem ;)

To byłoby na tyle małego popkillerowego podsumowania, ale na pewno nie koniec podsumowań tego, co działo się w rapie. W styczniu spodziewajcie się kolejnych artykułów dotyczących 2014 roku, rankingów, jak i recenzji wydawnictw ostatnich a także tych, które z różnych powodów wcześniej nam umknęły - od połowy grudnia serwujemy Wam recenzje codziennie i tempo powinno jeszcze potrwać do końca miesiąca. Równocześnie ciekawsze i głośniejsze wydarzenia przypominamy (i w najbliższych dniach będziemy przypominać) na naszym Facebooku - zachęcamy więc do obserwowania.

W formie ciekawostki zdradzimy także na dniach które z artykułów na Popkillerze cieszyły się w 2014 roku największym zainteresowaniem. Domyślacie się które mogły to być?

]]>
Mac Dre - 10 rocznica śmierci... i początek tygodnia z legendą Bay Area na Popkillerze!https://popkiller.kingapp.pl/2014-11-01,mac-dre-10-rocznica-smierci-i-poczatek-tygodnia-z-legenda-bay-area-na-popkillerzehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-01,mac-dre-10-rocznica-smierci-i-poczatek-tygodnia-z-legenda-bay-area-na-popkillerzeDecember 21, 2014, 12:04 amPaweł MiedzielecDziś Wszystkich Świętych - dzień zadumy nad bliskimi, których nie ma już wśród nas... większość hiphopowej branży również podchodzi do tego tematu mocno rozkminkowo, wspominając zmarłych kolegów po fachu. Tegoroczny 1 listopada jest też zapewne szczególnym dniem w północnej Kalifornii, w rejonie znanym jako Bay Area... pytacie dlaczego? Ano dlatego, że to właśnie w dniu dzisiejszym mija 10 rocznica śmierci prawdziwej ikony tego regionu - Mac Dre.Postać w Polsce - nie ma co ukrywać - mało znana, natomiast w Oakland otoczona czcią i kultem porównywalnym z uwielbieniem dla Tupaca Shakura czy Biggiego Smallsa. Mac Dre był nie tylko jednym z najlepszych raperów jakich Bay wydało na świat, lecz również jednym z pierwszych mc's którzy założyli własną wytwórnię (legendarne Thizz Entertainment) i zdecydowali się działać niezależnie na rynku. Niepodrabialna stylówka, którą - podobnie jak w przypadku 2Paca, próbowało naśladować już wielu, olbrzymia charyzma dzięki której zapadł w pamięci fanów na zawsze, kilkanaście wydanych albumów z których parę płyt dorobiło się statusu klasyka, kilka naprawdę grubych singli na koncie i przede wszystkim oryginalność, która wywarła ogromny wpływ na lokalną rap scenę, odczuwalny do dzisiaj.Wystarczy nadmienić chociażby tzw. "Hyphy Movement", który powstał w połowie ubiegłej dekady na bazie empatii dla śmierci artysty. W ten sposób narodziło się w Oakland całe pokolenie raperów, które chciało kontynuować ducha "Thizz" (i przy okazji wypromować własną karierę) i "być jak Mac Dre".Podobnie jak w przypadku 'Paca, Biggiego czy Jam Master Jaya - okoliczności śmierci Mac Dre pozostają do dziś nie wyjaśnione a morderców nadal nie odnaleziono. Wiadomo jedynie, że raper wraz ze swoją ekipą grał koncert w Kansas City, po którym pokłócił się prawdopodobnie z promotorem klubu o swoje honorarium i wrócił do hotelu, który opuścił rankiem 1 listopada udając się w podróż powrotną do Kalifornii gdzie nigdy nie dotarł... na autostradzie stanowej nr 70, która przecina Kansas nieznani sprawcy w skradzionym samochodzie marki Infiniti G35 ostrzelali białego vana, jakim poruszał się Mac Dre raniąc kierowcę i zabijając rapera na miejscu. W chwili zgonu miał on tylko 34 lata...10 rocznica śmierci jest więc dobrą okazją aby przybliżyć wszystkim czytelnikom Popkillera sylwetkę Andre Hicksa - w nadchodzącym tygodniu przedstawimy więc najważniejsze pozycje z przebogatej dyskografii Mac Dre. Będą to zarówno single jak i teledyski, które mam nadzieję zachęcą część z was, aby we własnym zakresie zagłębić się potem w twórczość ikony Bay Area i sprawdzić wszystko samemu od A do Z.Thizz In Peace Mac Dre [*]Dziś Wszystkich Świętych - dzień zadumy nad bliskimi, których nie ma już wśród nas... większość hiphopowej branży również podchodzi do tego tematu mocno rozkminkowo, wspominając zmarłych kolegów po fachu. Tegoroczny 1 listopada jest też zapewne szczególnym dniem w północnej Kalifornii, w rejonie znanym jako Bay Area... pytacie dlaczego? Ano dlatego, że to właśnie w dniu dzisiejszym mija 10 rocznica śmierci prawdziwej ikony tego regionu - Mac Dre.

Postać w Polsce - nie ma co ukrywać - mało znana, natomiast w Oakland otoczona czcią i kultem porównywalnym z uwielbieniem dla Tupaca Shakura czy Biggiego Smallsa. Mac Dre był nie tylko jednym z najlepszych raperów jakich Bay wydało na świat, lecz również jednym z pierwszych mc's którzy założyli własną wytwórnię (legendarne Thizz Entertainment) i zdecydowali się działać niezależnie na rynku. Niepodrabialna stylówka, którą - podobnie jak w przypadku 2Paca, próbowało naśladować już wielu, olbrzymia charyzma dzięki której zapadł w pamięci fanów na zawsze, kilkanaście wydanych albumów z których parę płyt dorobiło się statusu klasyka, kilka naprawdę grubych singli na koncie i przede wszystkim oryginalność, która wywarła ogromny wpływ na lokalną rap scenę, odczuwalny do dzisiaj.
Wystarczy nadmienić chociażby tzw. "Hyphy Movement", który powstał w połowie ubiegłej dekady na bazie empatii dla śmierci artysty. W ten sposób narodziło się w Oakland całe pokolenie raperów, które chciało kontynuować ducha "Thizz" (i przy okazji wypromować własną karierę) i "być jak Mac Dre".

Podobnie jak w przypadku 'Paca, Biggiego czy Jam Master Jaya - okoliczności śmierci Mac Dre pozostają do dziś nie wyjaśnione a morderców nadal nie odnaleziono. Wiadomo jedynie, że raper wraz ze swoją ekipą grał koncert w Kansas City, po którym pokłócił się prawdopodobnie z promotorem klubu o swoje honorarium i wrócił do hotelu, który opuścił rankiem 1 listopada udając się w podróż powrotną do Kalifornii gdzie nigdy nie dotarł... na autostradzie stanowej nr 70, która przecina Kansas nieznani sprawcy w skradzionym samochodzie marki Infiniti G35 ostrzelali białego vana, jakim poruszał się Mac Dre raniąc kierowcę i zabijając rapera na miejscu. W chwili zgonu miał on tylko 34 lata...

10 rocznica śmierci jest więc dobrą okazją aby przybliżyć wszystkim czytelnikom Popkillera sylwetkę Andre Hicksa - w nadchodzącym tygodniu przedstawimy więc najważniejsze pozycje z przebogatej dyskografii Mac Dre. Będą to zarówno single jak i teledyski, które mam nadzieję zachęcą część z was, aby we własnym zakresie zagłębić się potem w twórczość ikony Bay Area i sprawdzić wszystko samemu od A do Z.

Thizz In Peace Mac Dre [*]

]]>
Forum Popkillera - ruszamy!https://popkiller.kingapp.pl/2014-06-01,forum-popkillera-ruszamyhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-01,forum-popkillera-ruszamyJune 1, 2014, 6:57 pmAdmin stronyO dodanie na Popkillerze tego elementu pytaliście od dawna, a nam w końcu udało się doprowadzić prace nad nim do pozytywnego finału. Od startu strony staraliśmy się dbać o wysoki poziom merytoryczny, o pole do dyskusji i wymiany poglądów jak i o to, by komentarze zamiast wzajemnego obrzucania się błotem były raczej płaszczyzną do rozmowy. Teraz mamy przyjemność otworzyć miejsce, które służyć już będzie bezpośrednio do dyskusji - czas na start popkillerowego forum!Porozmawiać będzie u nas można przede wszystkim o muzyce - zarówno standardowo w podziale polski/zagraniczny rap oraz inne gatunki, jak i... niestandardowo. Zagraniczny hip-hop podzieliśmy na nowości i klasykę, by łatwiej i przejrzyściej można śledzić to, co danego użytkownika bardziej kręci - nowinki i najświeższe talenty, czy też klasyczne, czasem zakurzone perły, które wciąż budzą emocje.Wprowadziliśmy też osobny dział "dyskusje", dla osób bardziej wymagających. Mam wrażenie, że brakuje w ostatnim czasie miejsca w polskim Internecie, gdzie o rapie można by podyskutować obszerniej i merytoryczniej, bez przebijania się przez posty i komentarze nic nie wnoszące. Nawet Facebook z miejsca do ciekawych rozmów stał się siedliskiem spamerstwa i trollingu, w którym ciężko coś znaleźć. W dziale "dyskusje" tematy zakładać będą mogli tylko administratorzy i moderatorzy (także w oparciu o Wasze sugestie), a dotyczyć one będą zjawisk czy wydarzeń, którym warto się przyjrzeć niekoniecznie tylko w ramach offtopicowania czy ulotnej facebookowej wymiany zdań.Rzecz jasna... nie samą muzyką człowiek żyje. Dlatego na naszym forum znajdzie się także miejsce na streetwear, kulturę (książkę, komiks, film), kącik kolekcjonera oraz hydepark "o wszystkim i o niczym".To co... pozostaje mi zaprosić do dyskusji i do aktywnego uczestnictwa! Wszystkie kwestie techniczno-organizatorskie omówić również można w specjalnym dziale, zapraszamy także do wyrażania swoich opinii oraz sugestii co do kształtu forum. Nasze forum nie ma być rzecz jasna konkurencją dla stron takich jak forum slizg.eu (pozdrawiamy), raczej dopełnieniem popkillerowej układanki, pozwalającym naszym czytelnikom lepiej i sprawniej porozumiewać się i wymieniać między sobą opinie - a przecież i w komentarzach nie brakowało czasem ciekawych dysput, w które sami się włączaliśmy. Forum znajdziecie tutajTutaj natomiast zapoznacie się z regulaminemForum otwarte jest dla wszystkich zarejestrowanych użytkownikówO dodanie na Popkillerze tego elementu pytaliście od dawna, a nam w końcu udało się doprowadzić prace nad nim do pozytywnego finału. Od startu strony staraliśmy się dbać o wysoki poziom merytoryczny, o pole do dyskusji i wymiany poglądów jak i o to, by komentarze zamiast wzajemnego obrzucania się błotem były raczej płaszczyzną do rozmowy. Teraz mamy przyjemność otworzyć miejsce, które służyć już będzie bezpośrednio do dyskusji - czas na start popkillerowego forum!

Porozmawiać będzie u nas można przede wszystkim o muzyce - zarówno standardowo w podziale polski/zagraniczny rap oraz inne gatunki, jak i... niestandardowo. Zagraniczny hip-hop podzieliśmy na nowości i klasykę, by łatwiej i przejrzyściej można śledzić to, co danego użytkownika bardziej kręci - nowinki i najświeższe talenty, czy też klasyczne, czasem zakurzone perły, które wciąż budzą emocje.

Wprowadziliśmy też osobny dział "dyskusje", dla osób bardziej wymagających. Mam wrażenie, że brakuje w ostatnim czasie miejsca w polskim Internecie, gdzie o rapie można by podyskutować obszerniej i merytoryczniej, bez przebijania się przez posty i komentarze nic nie wnoszące. Nawet Facebook z miejsca do ciekawych rozmów stał się siedliskiem spamerstwa i trollingu, w którym ciężko coś znaleźć. W dziale "dyskusje" tematy zakładać będą mogli tylko administratorzy i moderatorzy (także w oparciu o Wasze sugestie), a dotyczyć one będą zjawisk czy wydarzeń, którym warto się przyjrzeć niekoniecznie tylko w ramach offtopicowania czy ulotnej facebookowej wymiany zdań.

Rzecz jasna... nie samą muzyką człowiek żyje. Dlatego na naszym forum znajdzie się także miejsce na streetwear, kulturę (książkę, komiks, film), kącik kolekcjonera oraz hydepark "o wszystkim i o niczym".

To co... pozostaje mi zaprosić do dyskusji i do aktywnego uczestnictwa! Wszystkie kwestie techniczno-organizatorskie omówić również można w specjalnym dziale, zapraszamy także do wyrażania swoich opinii oraz sugestii co do kształtu forum. Nasze forum nie ma być rzecz jasna konkurencją dla stron takich jak forum slizg.eu (pozdrawiamy), raczej dopełnieniem popkillerowej układanki, pozwalającym naszym czytelnikom lepiej i sprawniej porozumiewać się i wymieniać między sobą opinie - a przecież i w komentarzach nie brakowało czasem ciekawych dysput, w które sami się włączaliśmy.

 

Forum znajdziecie tutaj

Tutaj natomiast zapoznacie się z regulaminem

Forum otwarte jest dla wszystkich zarejestrowanych użytkowników

]]>
Dziś 4 rocznica startu Popkillera!https://popkiller.kingapp.pl/2014-04-19,dzis-4-rocznica-startu-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-19,dzis-4-rocznica-startu-popkilleraApril 19, 2014, 5:20 pmAdmin strony19 kwietnia - tego dnia w roku 1994 ukazał się kultowy ze wszech miar "Illmatic", obchodzący dziś 20-lecie premiery. Tego samego dnia w roku 2010 odszedł od nas legendarny Guru... jak i w tym samym momencie wystartował Popkiller. Nasze założone od zera w pełni niezależnie małe dziecko rozrosło się do dużo większych rozmiarów niż byśmy podejrzewali i dziś możemy z uśmiechem i sentymentem patrzeć na minione cztery lata, jak i pewnie i z masą planów spoglądać w przyszłość. Czwarte urodziny to już całkiem poważny wiek, na hip-hopowej mapie wydarzyło się sporo, pozycja rapu w Polsce wyraźnie się umocniła a ilość talentów, które w tym okresie zadebiutowały w naszych głośnikach jest wręcz niepoliczalna. Niepoliczalna jest też tak naprawdę ilość osób, do której dotarły nasze treści lub choćby marka Popkiller - choć Google Analytics mówi nam, że w trakcie tych czterech lat było to 3 808 018 osób, co daje 1/10 mieszkańców Polski a w sumie wygenerowaliście w serwisie... 37 197 712 odsłon, czyli jedną na mieszkańca! Kolosalne liczby, które motywują i dają kopa do działania - a zapału nam nie brakuje. Po okresie zmniejszonej intensywności działań wprowadziliśmy już część planowanych zmian, ale część z nich dopiero na Was czeka...Już na dniach poznacie jedną z nich i spory nowy element, który dla Was dopieszczamy. Uruchomimy również kolejne zamówienie płyt, a w nim kilka nowych pozycji - świeżych strzałów z ostatnich tygodni. Szykujemy także parę ciekawych materiałów, z których pierwszy urodzinowy prezent w postaci wywiadu z 50 Centem zaprezentowaliśmy Wam w ubiegły weekend.Polecamy również uważnie śledzić Popkillera, jak i nasz Facebook oraz Instagram, z okazji urodzin uruchomimy bowiem parę okolicznościowych konkursów, w których wygrać będziecie mogli m.in. specjalne, limitowane czapki akcji Popkiller Młode Wilki - takie same, jakie obejrzeć mogliście w klipie do "Jednego Strzału"...A na razie - zarzucimy tematycznym klasykiem z polskiego podwórka. Już cztery lata dudni cała chata![[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12966","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]19 kwietnia - tego dnia w roku 1994 ukazał się kultowy ze wszech miar "Illmatic", obchodzący dziś 20-lecie premiery. Tego samego dnia w roku 2010 odszedł od nas legendarny Guru... jak i w tym samym momencie wystartował Popkiller. Nasze założone od zera w pełni niezależnie małe dziecko rozrosło się do dużo większych rozmiarów niż byśmy podejrzewali i dziś możemy z uśmiechem i sentymentem patrzeć na minione cztery lata, jak i pewnie i z masą planów spoglądać w przyszłość. Czwarte urodziny to już całkiem poważny wiek, na hip-hopowej mapie wydarzyło się sporo, pozycja rapu w Polsce wyraźnie się umocniła a ilość talentów, które w tym okresie zadebiutowały w naszych głośnikach jest wręcz niepoliczalna. Niepoliczalna jest też tak naprawdę ilość osób, do której dotarły nasze treści lub choćby marka Popkiller - choć Google Analytics mówi nam, że w trakcie tych czterech lat było to 3 808 018 osób, co daje 1/10 mieszkańców Polski a w sumie wygenerowaliście w serwisie... 37 197 712 odsłon, czyli jedną na mieszkańca! Kolosalne liczby, które motywują i dają kopa do działania - a zapału nam nie brakuje. Po okresie zmniejszonej intensywności działań wprowadziliśmy już część planowanych zmian, ale część z nich dopiero na Was czeka...

Już na dniach poznacie jedną z nich i spory nowy element, który dla Was dopieszczamy. Uruchomimy również kolejne zamówienie płyt, a w nim kilka nowych pozycji - świeżych strzałów z ostatnich tygodni. Szykujemy także parę ciekawych materiałów, z których pierwszy urodzinowy prezent w postaci wywiadu z 50 Centem zaprezentowaliśmy Wam w ubiegły weekend.

Polecamy również uważnie śledzić Popkillera, jak i nasz Facebook oraz Instagram, z okazji urodzin uruchomimy bowiem parę okolicznościowych konkursów, w których wygrać będziecie mogli m.in. specjalne, limitowane czapki akcji Popkiller Młode Wilki - takie same, jakie obejrzeć mogliście w klipie do "Jednego Strzału"...

A na razie - zarzucimy tematycznym klasykiem z polskiego podwórka. Już cztery lata dudni cała chata!

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12966","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Muzyka - słyszysz ją?https://popkiller.kingapp.pl/2014-03-19,muzyka-slyszysz-jahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-19,muzyka-slyszysz-jaMarch 19, 2014, 1:33 pmŚwiadomy SłuchaczWszystkich, którzy trafią na ten tekst bez wątpienia łączy jedna wspólna przypadłość: słuchanie muzyki. Częste i, mamy nadzieję, świadome. Ale czy tak samo ją słyszymy?Dzisiejszy artykuł poświęciliśmy wstępowi do fundamentalnej kwestii związanej z odbieraniem przez Was muzyki, choć pewnie kilka osób zaskoczymy poszerzeniem w tę stronę tematyki dotychczasowych tekstów. Nie będzie to typowy poradnik technologiczny, referat z fizyki czy medycyny ani przewodnik audiofilski, tylko mocniejszy sygnał dla niektórych z Was, że opisywane przez nas elementy, związane bezpośrednio z odsłuchem muzyki mają kolosalne znaczenie w jej odbiorze i warto zwrócić na nie większą niż dotychczas uwagę. Poznacie też parę faktów i ciekawostek, które, mamy nadzieję, zachęcą Was do poszerzenia swojej wiedzy na ten temat."Znam rap na słuchawki i rap na kolumny..."Zapytaliśmy kilkanaście osób (przeważającą ilość w tej grupie stanowił zbiór słuchaczy "niedzielnych", "tramwajowych" lub po prostu bliskich którejś ze średnich statystycznych jeśli chodzi o przywiązywanie większej wagi do muzyki niż wybór utworów do playlisty), na czym najczęściej odsłuchują muzykę. Wynik tej ankiety pewnie nikogo nie zdziwi, ponieważ większość przyznała, że są to zazwyczaj słuchawki. Natomiast kolejne odpowiedzi nie były już takie oczywiste, a poza wyglądem, kolorem i mocą większość przy pytaniu o techniczne aspekty, na jakie zwracają uwagę, wymieniała częstotliwości, bądź przynajmniej "dobre basy". Postanowiliśmy zgłębić dla Was parę teoretycznych kwestii związanych ze słuchawkami, o których warto wiedzieć, aby móc w przyszłości cieszyć się lepszym dźwiękiem z naszych przenośnych (i nie tylko) odtwarzaczy i uzmysłowić sobie, jak ważną rolę, poza jakością samego nagrania, odgrywa dobrze dobrany sprzęt.Wracając do pierwszego pytania - nie, nie słyszymy muzyki jednakowo. Odbiór dźwięków jest bardzo subiektywny i zależy od szeregu cech naszego organizmu. Zdrowe, młode ucho ludzkie jest w stanie identyfikować tony w maksymalnym zakresie mniej więcej od 16 Hz do 20 000 Hz, poza tymi ramami wyróżniamy niesłyszalne dla człowieka infra- i ultradźwięki. Słyszalność dźwięków danej częstotliwości jest zależna również od poziomu jego ciśnienia akustycznego wyrażanego w decybelach. Podstawowe badanie, tak zwana audiometria tonalna, pozwala określić czułość naszego słuchu na różne częstotliwości, dzięki czemu możemy poznać nasze fizyczne preferencje jeśli chodzi o reprodukcję dźwięków przez urządzenia odsłuchowe, a tym samym zrozumieć, dlaczego np. tak bardzo lubimy bogate niskie tony, "podkręcone basy". W dzisiejszej odsłonie cyklu przyjrzymy się jeszcze wspomnianym wcześniej częstotliwościom dźwięku, a dokładniej będzie to...PASMO PRZENOSZENIAJest to mierzony w Hz zakres częstotliwości tonów, jakie nasze słuchawki są w stanie odtworzyć. Sam w sobie niestety nie jest dobrym kryterium wyboru sprzętu, ponieważ nie mówi nam nic o mocy reprodukcji poszczególnych pasm dźwięku, jak głośno będziemy je słyszeć. Tutaj dużym ułatwieniem są dostępne dla niektórych modeli wykresy, które pozwalają nam zoientować się jak w rozpiętości wszystkich reprodukowanych tonów spisują się słuchawki i określić mniej więcej barwę ich brzmienia. Pasmo przenoszenia przedstawione jako zakres jest zazwyczaj wątpliwą pomocą, ponieważ zdarza się, że nawet przy najsłabszym sprzęcie producenci chwalą się reprodukowaniem przez niego dźwięków wykraczających poza nasze granice słyszalności. Trzeba dodać, że nawet ultra- i infradźwięki, których ucho nie rejestruje jako osobnych sygnałów, również wpływają na naszą percepcję w muzyce. Znając własne preferencje ten zakres wartości częstotliwości da nam ogólny pogląd na to, czy w ogóle słuchawki będą grać nasze ulubione mocne basy lub ostre, najwyższe tony, a przy komplecie informacji technicznych, których dalszą część poznacie w następnym materiale, pozwoli nam jeszcze przed przymierzeniem i odsłuchem dobrać modele, które prawdopodobnie najbardziej będą nam odpowiadać. Ponieważ jednak metody pomiarowe tego parametru są inne u poszczególnych producentów, nie należy aż tak przykładać wagi do drobniejszych różnic w specyfikacjach poszczególnych modeli.Co ryzykujemy, zaopatrzając się w źle dobrane słuchawki? Najczęściej dźwięk daleki od oryginalnego nagrania i dyskomfort użytkowania. W kolejnych odsłonach cyklu skupimy się na tym, na co należy zwrócić uwagę, aby mieć pewność, że słyszany przez nas dźwięk brzmi tak, jak powinien, a w dodatku słucha nam się go przyjemnie i wygodnie.Dość słaby marketing, choć dla niektórych wygląd ponad jakość...

Wszystkich, którzy trafią na ten tekst bez wątpienia łączy jedna wspólna przypadłość: słuchanie muzyki. Częste i, mamy nadzieję, świadome. Ale czy tak samo ją słyszymy?

Dzisiejszy artykuł poświęciliśmy wstępowi do fundamentalnej kwestii związanej z odbieraniem przez Was muzyki, choć pewnie kilka osób zaskoczymy poszerzeniem w tę stronę tematyki dotychczasowych tekstów. Nie będzie to typowy poradnik technologiczny, referat z fizyki czy medycyny ani przewodnik audiofilski, tylko mocniejszy sygnał dla niektórych z Was, że opisywane przez nas elementy, związane bezpośrednio z odsłuchem muzyki mają kolosalne znaczenie w jej odbiorze i warto zwrócić na nie większą niż dotychczas uwagę. Poznacie też parę faktów i ciekawostek, które, mamy nadzieję, zachęcą Was do poszerzenia swojej wiedzy na ten temat.

"Znam rap na słuchawki i rap na kolumny..."

Zapytaliśmy kilkanaście osób (przeważającą ilość w tej grupie stanowił zbiór słuchaczy "niedzielnych", "tramwajowych" lub po prostu bliskich którejś ze średnich statystycznych jeśli chodzi o przywiązywanie większej wagi do muzyki niż wybór utworów do playlisty), na czym najczęściej odsłuchują muzykę. Wynik tej ankiety pewnie nikogo nie zdziwi, ponieważ większość przyznała, że są to zazwyczaj słuchawki. Natomiast kolejne odpowiedzi nie były już takie oczywiste, a poza wyglądem, kolorem i mocą  większość przy pytaniu o techniczne aspekty, na jakie zwracają uwagę, wymieniała częstotliwości, bądź przynajmniej "dobre basy". Postanowiliśmy zgłębić dla Was parę teoretycznych kwestii związanych ze słuchawkami, o których warto wiedzieć, aby móc w przyszłości cieszyć się lepszym dźwiękiem z naszych przenośnych (i nie tylko) odtwarzaczy i uzmysłowić sobie, jak ważną rolę, poza jakością samego nagrania, odgrywa dobrze dobrany sprzęt.

Wracając do pierwszego pytania - nie, nie słyszymy muzyki jednakowo. Odbiór dźwięków jest bardzo subiektywny i zależy od szeregu cech naszego organizmu. Zdrowe, młode ucho ludzkie jest w stanie identyfikować tony w maksymalnym zakresie mniej więcej od 16 Hz do 20 000 Hz, poza tymi ramami wyróżniamy niesłyszalne dla człowieka infra- i ultradźwięki. Słyszalność dźwięków danej częstotliwości jest zależna również od poziomu jego ciśnienia akustycznego wyrażanego w decybelach. Podstawowe badanie, tak zwana audiometria tonalna, pozwala określić czułość naszego słuchu na różne częstotliwości, dzięki czemu możemy poznać nasze fizyczne preferencje jeśli chodzi o reprodukcję dźwięków przez urządzenia odsłuchowe, a tym samym zrozumieć, dlaczego np. tak bardzo lubimy bogate niskie tony, "podkręcone basy". W dzisiejszej odsłonie cyklu przyjrzymy się jeszcze wspomnianym wcześniej częstotliwościom dźwięku, a dokładniej będzie to...

  • PASMO PRZENOSZENIA


Pasmo Przenoszenia

Jest to mierzony w Hz zakres częstotliwości tonów, jakie nasze słuchawki są w stanie odtworzyć. Sam w sobie niestety nie jest dobrym kryterium wyboru sprzętu, ponieważ nie mówi nam nic o mocy reprodukcji poszczególnych pasm dźwięku, jak głośno będziemy je słyszeć. Tutaj dużym ułatwieniem są dostępne dla niektórych modeli wykresy, które pozwalają nam zoientować się jak w rozpiętości wszystkich reprodukowanych tonów spisują się słuchawki i określić mniej więcej barwę ich brzmienia. Pasmo przenoszenia przedstawione jako zakres jest zazwyczaj wątpliwą pomocą, ponieważ zdarza się, że nawet przy najsłabszym sprzęcie producenci chwalą się reprodukowaniem przez niego dźwięków wykraczających poza nasze granice słyszalności. Trzeba dodać, że nawet ultra- i infradźwięki, których ucho nie rejestruje jako osobnych sygnałów, również wpływają na naszą percepcję w muzyce. Znając własne preferencje ten zakres wartości częstotliwości da nam ogólny pogląd na to, czy w ogóle słuchawki będą grać nasze ulubione mocne basy lub ostre, najwyższe tony, a przy komplecie informacji technicznych, których dalszą część poznacie w następnym materiale, pozwoli nam jeszcze przed przymierzeniem i odsłuchem dobrać modele, które prawdopodobnie najbardziej będą nam odpowiadać. Ponieważ jednak metody pomiarowe tego parametru są inne u poszczególnych producentów, nie należy aż tak przykładać wagi do drobniejszych różnic w specyfikacjach poszczególnych modeli.

Co ryzykujemy, zaopatrzając się w źle dobrane słuchawki? Najczęściej dźwięk daleki od oryginalnego nagrania i dyskomfort użytkowania. W kolejnych odsłonach cyklu skupimy się na tym, na co należy zwrócić uwagę, aby mieć pewność, że słyszany przez nas dźwięk brzmi tak, jak powinien, a w dodatku słucha nam się go przyjemnie i wygodnie.

Dość słaby marketing, choć dla niektórych wygląd ponad jakość...

Unikamy

 

]]>
Popkillerowe zmiany na 2014 - nowe działy, funkcjonalności, dołącz do współpracowników!https://popkiller.kingapp.pl/2014-02-03,popkillerowe-zmiany-na-2014-nowe-dzialy-funkcjonalnosci-dolacz-do-wspolpracownikowhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-03,popkillerowe-zmiany-na-2014-nowe-dzialy-funkcjonalnosci-dolacz-do-wspolpracownikowFebruary 8, 2014, 3:04 pmAdmin stronyW 2013 działo się u nas sporo, a poza tym, co było widoczne pochłaniały nas też działania związane z dopieszczaniem nowych elementów i rozwijaniem strony. "W 2014 postaramy się być sensowną alternatywą dla coraz większego zamieszania i braku przejrzystości mediów społecznościowych. Przede wszystkim - zadbamy właśnie o przejrzystość oraz łatwiejsze dotarcie do informacji, co ułatwią m.in. nowe działy" - pisaliśmy w naszym prywatnym podsumowaniu roku 2013. I swoją drogą, tak jak zakończyliśmy rok milionem odsłon w grudniu, tak identyczną granicę przekroczyliśmy również w styczniu - traktujemy to jednak jako dobry omen do dalszych działań, a nie powód do rozleniwiania się. Przejdźmy więc do rzeczy.Kilka elementów jeszcze dopracowujemy i kilka fajnych informacji nadal skrywamy, ale dziś, z początkiem lutego mamy niekłamaną przyjemność zaprezentować wam parę nowych udogodnień w funkcjonowaniu Popkillera - jak i ponownie zaprosić do zgłaszania się osoby chętne do współpracy. Zgłoszenia takowe otrzymujemy wprawdzie dość regularnie, ale postanowiliśmy rozpisać wszystko dokładniej i precyzyjniej, by i nam i Wam ułatwić zadanie, szczególnie, że pierwszy główny nabór współpracowników wzbogacił nasz zespół o parę naprawdę wartościowych osób a wierzymy, że wśród naszych czytelników kryje się jeszcze sporo ambitnych talentów. Zacznijmy jednak od tego, co u nas nowego... Bystre osoby mogły wypatrzeć niedawną zmianę górnego paska wyszukiwania, tego umiejscowionego tuż pod nazwą strony i tuż nad rotatorem slajdów. Znajdziecie w nim zarówno nowe działy, jak i dużo bardziej przejrzyście ukazane działy, które już znacie...PREMIERY PŁYT klikNatłok premier i wychodzącej w ogromnych ilościach nowej muzyki potrafi przytłoczyć nawet nas, siłą rzeczy trzymających rękę na pulsie – a co dopiero mówić o tych, którzy nie mogą śledzić informacji dzień w dzień. Od jakiegoś czasu zgadzaliśmy się, że w polskim Internecie brakuje miejsca, które przejrzyście podawałoby na tacy dokładne daty i suche, podstawowe szczegóły dotyczące nadchodzących wydawnictw. Tak żeby z miliona newsów wyłapać te daty premiery, móc je mieć pod ręką i szybko sprawdzić, a nie każdorazowo śledzić i kopać. Stąd pomysł na osobny dział premier, w którym z podziałem na miesiące oraz Polskę/zagranicę znajdziecie informacje o terminach dziennych ukazywania się nowych płyt – oczywiście nie wszystkich, ale postaramy się wspominać tam również o płytach, na których dokładniejsze opisanie wcześniej brakowało nam czasu i miejsca. Poza datą premiery znajdziecie, jeżeli są już ujawnione, okładkę, tracklistę i próbkę muzyczną, bez naszych komentarzy, ocen, ew. z infem prasowym od wytwórni – po proste dane pomagające trzymać rękę na pulsie w kwestii premier, jak i nadrobienie tego, co najciekawsze ukazało się w danym miesiącu.VIDEO klikBywają dni, że pojawia się u nas po 5-6 nowych klipów polskich raperów – ilości teledysków są ogromne, dużo większe niż jeszcze dwa lata temu i nadążyć za tym, co wyskakuje na coraz bardziej obcinającej zasięg facebookowej tablicy nie sposób. Jak więc przejrzyście zerknąć, np. raz na tydzień jakie klipy ukazały się w ostatnich dniach, nie musząc przekopywać się myszką przez kolejne strony, a mając wszystko pod ręką? Tutaj pomoże Wam nasz nowy dział video, w formie czytelnych miniaturek prezentujący wg daty dziennej i podziału Polska/zagranica wszystkie najnowsze teledyski, które pojawiły się na Popkillerze. W ten sposób nie umknie Wam nic, co ciekawe, a listę zebranych teledysków obejrzycie w każdej chwili szybko i bezproblemowo.RECENZJE klik / WYWIADY klikSam złapałem się na tym, że do starych recenzji ciężko było się dostać i było to zbyt czasochłonne, a na froncie widniało jedynie kilkanaście pierwszych. A baza dobija przecież do 800 recenzji i przekroczyła 400 wywiadów! To masa materiałów, które powinny być możliwe do wyszukania w jak najkrótszym czasie, bo mimo że media takie jak facebook cechuje ulotność, to nasza baza jest rzeczą zupełnie inną i nie obejmuje jedynie starzejących się newsów. Dlatego też postanowiliśmy całkiem zmienić układ graficzny obu działów, tak by dotrzeć do poszukiwanych elementów szybko i bezproblemowo. Teraz nie dość, że w zasięgu wzroku mieści się ich dużo więcej, to i odkopać stare, jak i przejrzeć wszystkie materiały związane z daną osobą jest o wiele łatwiej i szybciej. Recenzje i wywiady podzielone zostały na litery alfabetu, jak i na daty ukazania się, dzięki czemu możecie przeglądać zarówno wszystkie, jak i konkretny segment, przykładowo wejść pod literę C i włączyć układ alfabetyczny, by obok siebie mieć wszystkie 7 recenzji płyt Curren$y’ego, które są u nas dostępne! Wcześniej sam pewnie nie dałbym ich rady zliczyć, lub potrzebowałbym na to dużo czasu, teraz zajmuje to 5 sekund.WYDARZENIA klikDział ten funkcjonuje już wprawdzie od jakiegoś czasu, ale nie rozwinął się jeszcze na tyle, na ile byśmy chcieli - a gdy znajdzie się w nim odpowiednia ilość koncertów i imprez z całego kraju powinien stanowić pożyteczną bazę, ułatwiającą połapanie się w zawiłym świecie muzycznych eventów. Tutaj możecie jednak pomóc współtworzyć go sami - propozycje wydarzeń do kalendarza dodawać mogą zarejestrowani użytkownicy, a dodatkowo na prośbę zakładamy specjalne organizatorskie konta, które pomóc mogą organizatorom umieszczanie w naszej bazie wszystkich organizowanych przez siebie koncertów czy imprez. W końcu kto lepiej wyśledzi wiele muzycznych wydarzeń niż osoby, które samemu je organizują? Organizatorów chętnych do posiadania oficjalnego konta prosimy o kontakt na redakcja@popkiller.pl, z dopiskiem "Organizator konto" w temacie maila.Na początek to tyle - jak podobają Wam się owe działy? Czego jeszcze brakuje Wam u nas a do czego dostęp jest zbyt pracochłonny (tak jak wcześniej do recenzji i wywiadów)? Wiemy na pewno o tym, że gorzej niż powinna funkcjonuje prędkość naszych odpowiedzi na patronackie zapytania, a to z uwagi na ich ogromną ilość i trudność w czasowym utrzymaniu ich tempa - postaramy się jednak również wykombinować w tym roku jak poradzić sobie z tym faktem i sprawić, byście odpowiedzi dostawali szybciej i sprawniej. Na pewno nie olewamy tego i raczej posypujemy głowy popiołem niż wypieramy się występujących opóźnień. Obiecujemy też zgodnie z Waszymi mailami zwiększyć regularność ukazywania się Klasyków Na Weekend, które chcemy publikować co 2 tygodnie.Wczoraj odpaliliśmy również profil na Instagramie, który postaramy się prowadzić ciekawie i regularnie, dając Wam wgląd "w środek akcji", którego często nie jesteśmy w stanie zaprezentować w normalnych działaniach strony. Na razie jest tam pusto, ale zachęcamy do subskrypcji, bo jeszcze w tym tygodniu planujemy ruszyć na dobre. ***********A co do drugiego z głównych elementów tego posta...DOŁĄCZ DO GRONA WSPÓŁPRACOWNIKÓWWszystkie osoby ambitne i chętne do wspierania naszych działań w przeróżnych rolach, współtworzenia Popkillera oraz przyczyniania się, by strona funkcjonowała coraz lepiej i oferowała słuchaczom rapu jak najwięcej i na jak najwyższym poziomie - zapraszamy. Poniżej wyszczególniamy dziedziny, w których przede wszystkim jesteśmy otwarci na Wasze zgłoszenia.1. DziennikarzJeżeli chcecie zamieszczać swoje teksty na naszej stronie, przyślijcie nam recenzję jakiegoś albumu (nowego lub klasycznego), artykuł profilowy jakiejś postaci lub muzyczny felieton. Nie przysyłajcie więcej niż dwóch tekstów, starajcie się jak najbardziej przyłożyć do dwóch wybranych, mogą to oczywiście być teksty, które już gdzieś publikowaliście, chodzi o to, byśmy zobaczyli jak wygląda Wasz dziennikarski warsztat.Załączcie krótką informację o sobie, zawierającą szczegóły odnośnie tego: skąd jesteście, czy gdzieś już pisaliście, jaką konkretnie muzyką się interesujecie (jeśli chodzi o hip-hop także kraje/nurty). Poza rapem jesteśmy zainteresowani też przede wszystkim reggae, dancehallem, R&B, soulem, funkiem i jazzem, choć ustosunkujemy się do również do innych propozycji.2. Newsman (newsy, koncerty lub premiery)Śledzicie dokładnie najświeższe wydarzenia, portale, blogi, fanpejdże, trzymacie rękę na pulsie i od razu wiecie, co się dzieje? W pędzącym świecie informacji taka pomoc jak najbardziej będzie dla nas cenna. Załączcie krótkie info o sobie oraz czego słuchacie/śledzicie i skąd czerpiecie informacje oraz dwa przykładowe newsy 'z ostatnich dni'. Dajcie znać czy interesuje Was pisanie newsów sensu stricte, czy też współtworzenie działów wydarzeń (z koncertami/imprezami, które mają miejsce w Polsce lub w Waszych miastach) albo premier (z terminami wydania nadchodzących albumów, polskich lub zagranicznych)3. Fotograf koncertowySprawne koncertowe oko, dobry sprzęt i chęć do fotografowania ze środka wydarzeń? Załączcie krótką informację o sobie oraz portfolio lub kilka wybranych zdjęć z koncertów (najlepiej na zewnętrznym serwerze). Podajcie skąd jesteście i w jakich miastach bylibyście chętni robić zdjęcia.4. GrafikJesteście wkręceni w grafikę komputerową, lubicie przygotowywać proste grafiki/animacje, czy też okładki lub plakaty? Załączcie krótkie info o sobie oraz próbki Waszych dokonań/umiejętności.5. InformatykZnacie się na informatyce, programowaniu, ogarniacie działanie serwisów/portali/blogów, w kwestii kontroli jak i rozrostu i rozwijania funkcjonalności, czy to ważniejszych czy ciekawych detali? Załączcie krótkie info o sobie, portfolio, swoje mocne elementy oraz używane programy, jak i sferę, w której uważacie, że bylibyście w stanie pomóc nam dalej sie rozwijać.6. Operator kamery/montażystaZałączcie krótką informację o sobie, o tym, skąd jesteście oraz o tym, co już kręciliście/montowaliście. Podajcie jakim dysponujecie sprzętem i z jakiego programu korzystacie przy montażu. Dodajcie do tego krótką próbkę swoich możliwości (najlepiej na serwerze typu youtube, z możliwością obejrzenia bez pobierania). Określcie czy jesteście chętni do pomocy w kręceniu, montowaniu czy przy obu tych czynnościach.Wszystkie maile ślijcie na adres wspolpraca@popkiller.pl, w temacie wpisując odpowiednio preferowaną funkcję, w której chcielibyście nas wesprzeć. Nie ustalamy ram czasowych i liczby "zwycięzców", po prostu jeśli odpowiednio zainteresuje nas wasze zgłoszenie to nawiążemy współpracę. Zapraszamy do pisania także osoby, które już się odzywały, bowiem w natłoku maili przychodzących na redakcyjną skrzynkę (dodając do niej chwilowe problemy skrzynkowo-serwerowe, które narobiły nam swego czasu trochę zamieszania, ale które mamy już na szczęście za sobą), łatwo o zagubienie/urwanie się jakiejś korespondencji. A także dlatego, że Wasz szybki rozwój mógł też sprawić, że teraz potraficie sporo więcej niż gdy ostatnio do nas pisaliście. Pozdrawiamy i czekamy na Wasze maile!W 2013 działo się u nas sporo, a poza tym, co było widoczne pochłaniały nas też działania związane z dopieszczaniem nowych elementów i rozwijaniem strony. "W 2014 postaramy się być sensowną alternatywą dla coraz większego zamieszania i braku przejrzystości mediów społecznościowych. Przede wszystkim - zadbamy właśnie o przejrzystość oraz łatwiejsze dotarcie do informacji, co ułatwią m.in. nowe działy"- pisaliśmy w naszym prywatnym podsumowaniu roku 2013. I swoją drogą, tak jak zakończyliśmy rok milionem odsłon w grudniu, tak identyczną granicę przekroczyliśmy również w styczniu - traktujemy to jednak jako dobry omen do dalszych działań, a nie powód do rozleniwiania się. Przejdźmy więc do rzeczy.

Kilka elementów jeszcze dopracowujemy i kilka fajnych informacji nadal skrywamy, ale dziś, z początkiem lutego mamy niekłamaną przyjemność zaprezentować wam parę nowych udogodnień w funkcjonowaniu Popkillera - jak i ponownie zaprosić do zgłaszania się osoby chętne do współpracy. Zgłoszenia takowe otrzymujemy wprawdzie dość regularnie, ale postanowiliśmy rozpisać wszystko dokładniej i precyzyjniej, by i nam i Wam ułatwić zadanie, szczególnie, że pierwszy główny nabór współpracowników wzbogacił nasz zespół o parę naprawdę wartościowych osób a wierzymy, że wśród naszych czytelników kryje się jeszcze sporo ambitnych talentów. Zacznijmy jednak od tego, co u nas nowego...

Bystre osoby mogły wypatrzeć niedawną zmianę górnego paska wyszukiwania, tego umiejscowionego tuż pod nazwą strony i tuż nad rotatorem slajdów. Znajdziecie w nim zarówno nowe działy, jak i dużo bardziej przejrzyście ukazane działy, które już znacie...

PREMIERY PŁYTklik
Natłok premier i wychodzącej w ogromnych ilościach nowej muzyki potrafi przytłoczyć nawet nas, siłą rzeczy trzymających rękę na pulsie – a co dopiero mówić o tych, którzy nie mogą śledzić informacji dzień w dzień. Od jakiegoś czasu zgadzaliśmy się, że w polskim Internecie brakuje miejsca, które przejrzyście podawałoby na tacy dokładne daty i suche, podstawowe szczegóły dotyczące nadchodzących wydawnictw. Tak żeby z miliona newsów wyłapać te daty premiery, móc je mieć pod ręką i szybko sprawdzić, a nie każdorazowo śledzić i kopać. Stąd pomysł na osobny dział premier, w którym z podziałem na miesiące oraz Polskę/zagranicę znajdziecie informacje o terminach dziennych ukazywania się nowych płyt – oczywiście nie wszystkich, ale postaramy się wspominać tam również o płytach, na których dokładniejsze opisanie wcześniej brakowało nam czasu i miejsca. Poza datą premiery znajdziecie, jeżeli są już ujawnione, okładkę, tracklistę i próbkę muzyczną, bez naszych komentarzy, ocen, ew. z infem prasowym od wytwórni – po proste dane pomagające trzymać rękę na pulsie w kwestii premier, jak i nadrobienie tego, co najciekawsze ukazało się w danym miesiącu.

VIDEOklik
Bywają dni, że pojawia się u nas po 5-6 nowych klipów polskich raperów – ilości teledysków są ogromne, dużo większe niż jeszcze dwa lata temu i nadążyć za tym, co wyskakuje na coraz bardziej obcinającej zasięg facebookowej tablicy nie sposób. Jak więc przejrzyście zerknąć, np. raz na tydzień jakie klipy ukazały się w ostatnich dniach, nie musząc przekopywać się myszką przez kolejne strony, a mając wszystko pod ręką? Tutaj pomoże Wam nasz nowy dział video, w formie czytelnych miniaturek prezentujący wg daty dziennej i podziału Polska/zagranica wszystkie najnowsze teledyski, które pojawiły się na Popkillerze. W ten sposób nie umknie Wam nic, co ciekawe, a listę zebranych teledysków obejrzycie w każdej chwili szybko i bezproblemowo.

RECENZJEklik / WYWIADY klik
Sam złapałem się na tym, że do starych recenzji ciężko było się dostać i było to zbyt czasochłonne, a na froncie widniało jedynie kilkanaście pierwszych. A baza dobija przecież do 800 recenzji i przekroczyła 400 wywiadów! To masa materiałów, które powinny być możliwe do wyszukania w jak najkrótszym czasie, bo mimo że media takie jak facebook cechuje ulotność, to nasza baza jest rzeczą zupełnie inną i nie obejmuje jedynie starzejących się newsów. Dlatego też postanowiliśmy całkiem zmienić układ graficzny obu działów, tak by dotrzeć do poszukiwanych elementów szybko i bezproblemowo. Teraz nie dość, że w zasięgu wzroku mieści się ich dużo więcej, to i odkopać stare, jak i przejrzeć wszystkie materiały związane z daną osobą jest o wiele łatwiej i szybciej. Recenzje i wywiady podzielone zostały na litery alfabetu, jak i na daty ukazania się, dzięki czemu możecie przeglądać zarówno wszystkie, jak i konkretny segment, przykładowo wejść pod literę C i włączyć układ alfabetyczny, by obok siebie mieć wszystkie 7 recenzji płyt Curren$y’ego, które są u nas dostępne! Wcześniej sam pewnie nie dałbym ich rady zliczyć, lub potrzebowałbym na to dużo czasu, teraz zajmuje to 5 sekund.

WYDARZENIAklik
Dział ten funkcjonuje już wprawdzie od jakiegoś czasu, ale nie rozwinął się jeszcze na tyle, na ile byśmy chcieli - a gdy znajdzie się w nim odpowiednia ilość koncertów i imprez z całego kraju powinien stanowić pożyteczną bazę, ułatwiającą połapanie się w zawiłym świecie muzycznych eventów. Tutaj możecie jednak pomóc współtworzyć go sami - propozycje wydarzeń do kalendarza dodawać mogą zarejestrowani użytkownicy, a dodatkowo na prośbę zakładamy specjalne organizatorskie konta, które pomóc mogą organizatorom umieszczanie w naszej bazie wszystkich organizowanych przez siebie koncertów czy imprez. W końcu kto lepiej wyśledzi wiele muzycznych wydarzeń niż osoby, które samemu je organizują? Organizatorów chętnych do posiadania oficjalnego konta prosimy o kontakt na redakcja@popkiller.pl, z dopiskiem "Organizator konto" w temacie maila.

Na początek to tyle - jak podobają Wam się owe działy? Czego jeszcze brakuje Wam u nas a do czego dostęp jest zbyt pracochłonny (tak jak wcześniej do recenzji i wywiadów)?

Wiemy na pewno o tym, że gorzej niż powinna funkcjonuje prędkość naszych odpowiedzi na patronackie zapytania, a to z uwagi na ich ogromną ilość i trudność w czasowym utrzymaniu ich tempa - postaramy się jednak również wykombinować w tym roku jak poradzić sobie z tym faktem i sprawić, byście odpowiedzi dostawali szybciej i sprawniej. Na pewno nie olewamy tego i raczej posypujemy głowy popiołem niż wypieramy się występujących opóźnień. Obiecujemy też zgodnie z Waszymi mailami zwiększyć regularność ukazywania się Klasyków Na Weekend, które chcemy publikować co 2 tygodnie.

Wczoraj odpaliliśmy równieżprofil na Instagramie, który postaramy się prowadzić ciekawie i regularnie, dając Wam wgląd "w środek akcji", którego często nie jesteśmy w stanie zaprezentować w normalnych działaniach strony. Na razie jest tam pusto, ale zachęcamy do subskrypcji, bo jeszcze w tym tygodniu planujemy ruszyć na dobre.

 

***********

A co do drugiego z głównych elementów tego posta...

DOŁĄCZ DO GRONA WSPÓŁPRACOWNIKÓW

Wszystkie osoby ambitne i chętne do wspierania naszych działań w przeróżnych rolach, współtworzenia Popkillera oraz przyczyniania się, by strona funkcjonowała coraz lepiej i oferowała słuchaczom rapu jak najwięcej i na jak najwyższym poziomie - zapraszamy. Poniżej wyszczególniamy dziedziny, w których przede wszystkim jesteśmy otwarci na Wasze zgłoszenia.

1. Dziennikarz
Jeżeli chcecie zamieszczać swoje teksty na naszej stronie, przyślijcie nam recenzję jakiegoś albumu (nowego lub klasycznego), artykuł profilowy jakiejś postaci lub muzyczny felieton. Nie przysyłajcie więcej niż dwóch tekstów, starajcie się jak najbardziej przyłożyć do dwóch wybranych, mogą to oczywiście być teksty, które już gdzieś publikowaliście, chodzi o to, byśmy zobaczyli jak wygląda Wasz dziennikarski warsztat.

Załączcie krótką informację o sobie, zawierającą szczegóły odnośnie tego: skąd jesteście, czy gdzieś już pisaliście, jaką konkretnie muzyką się interesujecie (jeśli chodzi o hip-hop także kraje/nurty). Poza rapem jesteśmy zainteresowani też przede wszystkim reggae, dancehallem, R&B, soulem, funkiem i jazzem, choć ustosunkujemy się do również do innych propozycji.

2. Newsman (newsy, koncerty lub premiery)
Śledzicie dokładnie najświeższe wydarzenia, portale, blogi, fanpejdże, trzymacie rękę na pulsie i od razu wiecie, co się dzieje? W pędzącym świecie informacji taka pomoc jak najbardziej będzie dla nas cenna. Załączcie krótkie info o sobie oraz czego słuchacie/śledzicie i skąd czerpiecie informacje oraz dwa przykładowe newsy 'z ostatnich dni'. Dajcie znać czy interesuje Was pisanie newsów sensu stricte, czy też współtworzenie działów wydarzeń (z koncertami/imprezami, które mają miejsce w Polsce lub w Waszych miastach) albo premier (z terminami wydania nadchodzących albumów, polskich lub zagranicznych)

3. Fotograf koncertowy
Sprawne koncertowe oko, dobry sprzęt i chęć do fotografowania ze środka wydarzeń? Załączcie krótką informację o sobie oraz portfolio lub kilka wybranych zdjęć z koncertów (najlepiej na zewnętrznym serwerze). Podajcie skąd jesteście i w jakich miastach bylibyście chętni robić zdjęcia.

4. Grafik
Jesteście wkręceni w grafikę komputerową, lubicie przygotowywać proste grafiki/animacje, czy też okładki lub plakaty? Załączcie krótkie info o sobie oraz próbki Waszych dokonań/umiejętności.

5. Informatyk
Znacie się na informatyce, programowaniu, ogarniacie działanie serwisów/portali/blogów, w kwestii kontroli jak i rozrostu i rozwijania funkcjonalności, czy to ważniejszych czy ciekawych detali? Załączcie krótkie info o sobie, portfolio, swoje mocne elementy oraz używane programy, jak i sferę, w której uważacie, że bylibyście w stanie pomóc nam dalej sie rozwijać.

6. Operator kamery/montażysta
Załączcie krótką informację o sobie, o tym, skąd jesteście oraz o tym, co już kręciliście/montowaliście. Podajcie jakim dysponujecie sprzętem i z jakiego programu korzystacie przy montażu. Dodajcie do tego krótką próbkę swoich możliwości (najlepiej na serwerze typu youtube, z możliwością obejrzenia bez pobierania). Określcie czy jesteście chętni do pomocy w kręceniu, montowaniu czy przy obu tych czynnościach.

Wszystkie maile ślijcie na adres wspolpraca@popkiller.pl, w temacie wpisując odpowiednio preferowaną funkcję, w której chcielibyście nas wesprzeć.  Nie ustalamy ram czasowych i liczby "zwycięzców", po prostu jeśli odpowiednio zainteresuje nas wasze zgłoszenie to nawiążemy współpracę. Zapraszamy do pisania także osoby, które już się odzywały, bowiem w natłoku maili przychodzących na redakcyjną skrzynkę (dodając do niej chwilowe problemy skrzynkowo-serwerowe, które narobiły nam swego czasu trochę zamieszania, ale które mamy już na szczęście za sobą), łatwo o zagubienie/urwanie się jakiejś korespondencji. A także dlatego, że Wasz szybki rozwój mógł też sprawić, że teraz potraficie sporo więcej niż gdy ostatnio do nas pisaliście. Pozdrawiamy i czekamy na Wasze maile!

]]>
Popkillerowy rok 2013... - podsumowanie i zdjęciahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-01-01,popkillerowy-rok-2013-podsumowanie-i-zdjeciahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-01-01,popkillerowy-rok-2013-podsumowanie-i-zdjeciaDecember 31, 2013, 3:35 pmAdmin stronySzempejn papyn odhaczone, Nowy Rok rozpoczęty. Za nami "trzynastka" - dla wielu pechowa, dla wielu szczęśliwa, ale nie ma co bawić się w przesądy. Dla nas na pewno pełna pracy i zarówno świetnych momentów, jak i tych trudniejszych i sporej dawki "czarnej roboty", pochłaniającej masę czasu a mało widocznej z zewnątrz. Cieszy na pewno zakończenie - w grudniu udało nam się chyba wreszcie uporać z uciążliwymi i dla nas i dla Was problemami serwerowymi a poszedł za tym miesiąc rekordowy w kwestii odsłon. W grudniu na liczniku za ostatni miesiąc zobaczyliśmy bowiem 160 tysięcy unikalnych użytkowników oraz prawie 1 100 000 odsłon - dzięki!Jak widać obcinanie zasięgu przez Facebooka nie wpływa na to, że trafia Was do nas mniej, co również cieszy a gwarantujemy, że w 2014 postaramy się być sensowną alternatywą dla coraz większego zamieszania i braku przejrzystości mediów społecznościowych. Przede wszystkim - zadbamy właśnie o przejrzystość oraz łatwiejsze dotarcie do informacji, co ułatwią m.in. nowe działy, które wprowadzimy w najbliższych dniach, jeszcze w styczniu. "Należy się zmieniać, by jakim jest się pozostać", nawinął kiedyś Waldemar Kasta i słowa te wciąż są aktualne.A co do 2013... Działo się sporo. W tym okresie opublikowaliśmy 226 recenzji (co daje jedną na 1,5 dnia, to zdecydowanie nasz rekord, a tempo wydarzeń i ilość premier sprawiły że i tak sporo ciekawych krążków nie zdołaliśmy opisać), 83 wywiady (również rekordowe), w tym rozmowy z takimi tuzami jak KRS-One, AZ, De La Soul, Stalley czy Ill Bill. Newsów oraz cyklicznych artykułów już nawet nie liczymy.Przeprowadziliśmy trzecią edycję Młodych Wilków, którą w styczniu zamkniemy albumem oraz koncertem promocyjnym, zagraliśmy w wyselekcjonowanym przez Was młodowilczym składzie na Hip Hop Kempie 2013, świętowaliśmy trzecie urodziny strony na imprezach we Wrocławiu, Krakowie, Szczecinie i Sopocie, gdzie zagrali dla Was Ill Bill, Apollo Brown i Guilty Simpson, Skyzoo czy plejada polskich artystów na czele z Tede, VNM'em, KęKę, Bonsonem czy Medium, wystartowaliśmy ze świetnie przyjętym cyklem felietonów Muflona... długo by wymieniać.Plany na 2014 są ambitne, mamy nadzieję spełnić je w możliwie największym stopniu, a rok rozpoczniemy dwoma dużymi wywiadami, jednym polskim i jednym zagranicznym. A Wy jak oceniacie nasze działania w 2013? Co najbardziej zapadło Wam w pamięć? Co chcielibyście najbardziej zobaczyć/przeczytać w 2014 i czego w ostatnim czasie Wam u nas brakowało?Poniżej mały flesz, czyli zdjęcia z momentów, które najmocniej zapamiętamy jeśli chodzi o popkillerowe działania.Szempejn papyn odhaczone, Nowy Rok rozpoczęty. Za nami "trzynastka" - dla wielu pechowa, dla wielu szczęśliwa, ale nie ma co bawić się w przesądy. Dla nas na pewno pełna pracy i zarówno świetnych momentów, jak i tych trudniejszych i sporej dawki "czarnej roboty", pochłaniającej masę czasu a mało widocznej z zewnątrz. Cieszy na pewno zakończenie - w grudniu udało nam się chyba wreszcie uporać z uciążliwymi i dla nas i dla Was problemami serwerowymi a poszedł za tym miesiąc rekordowy w kwestii odsłon. W grudniu na liczniku za ostatni miesiąc zobaczyliśmy bowiem 160 tysięcy unikalnych użytkowników oraz prawie 1 100 000 odsłon - dzięki!

Jak widać obcinanie zasięgu przez Facebooka nie wpływa na to, że trafia Was do nas mniej, co również cieszy a gwarantujemy, że w 2014 postaramy się być sensowną alternatywą dla coraz większego zamieszania i braku przejrzystości mediów społecznościowych. Przede wszystkim - zadbamy właśnie o przejrzystość oraz łatwiejsze dotarcie do informacji, co ułatwią m.in. nowe działy, które wprowadzimy w najbliższych dniach, jeszcze w styczniu. "Należy się zmieniać, by jakim jest się pozostać", nawinął kiedyś Waldemar Kasta i słowa te wciąż są aktualne.

A co do 2013... Działo się sporo. W tym okresie opublikowaliśmy 226 recenzji (co daje jedną na 1,5 dnia, to zdecydowanie nasz rekord, a tempo wydarzeń i ilość premier sprawiły że i tak sporo ciekawych krążków nie zdołaliśmy opisać), 83 wywiady (również rekordowe), w tym rozmowy z takimi tuzami jak KRS-One, AZ, De La Soul, Stalley czy Ill Bill. Newsów oraz cyklicznych artykułów już nawet nie liczymy.

Przeprowadziliśmy trzecią edycję Młodych Wilków, którą w styczniu zamkniemy albumem oraz koncertem promocyjnym, zagraliśmy w wyselekcjonowanym przez Was młodowilczym składzie na Hip Hop Kempie 2013, świętowaliśmy trzecie urodziny strony na imprezach we Wrocławiu, Krakowie, Szczecinie i Sopocie, gdzie zagrali dla Was Ill Bill, Apollo Brown i Guilty Simpson, Skyzoo czy plejada polskich artystów na czele z Tede, VNM'em, KęKę, Bonsonem czy Medium, wystartowaliśmy ze świetnie przyjętym cyklem felietonów Muflona... długo by wymieniać.

Plany na 2014 są ambitne, mamy nadzieję spełnić je w możliwie największym stopniu, a rok rozpoczniemy dwoma dużymi wywiadami, jednym polskim i jednym zagranicznym. A Wy jak oceniacie nasze działania w 2013? Co najbardziej zapadło Wam w pamięć? Co chcielibyście najbardziej zobaczyć/przeczytać w 2014 i czego w ostatnim czasie Wam u nas brakowało?

Poniżej mały flesz, czyli zdjęcia z momentów, które najmocniej zapamiętamy jeśli chodzi o popkillerowe działania.

]]>
Mietek Vlog #1: Snoop Dogg i 20-lecie "Doggystyle"https://popkiller.kingapp.pl/2013-11-23,mietek-vlog-1-snoop-dogg-i-20-lecie-doggystylehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-23,mietek-vlog-1-snoop-dogg-i-20-lecie-doggystyleNovember 23, 2013, 6:30 pmPaweł Miedzielec20 lat to szmat czasu, podczas którego świat poszedł do przodu tak szybko, że dzisiaj wydaje się on zupełnie innym miejscem... 20 lat temu sporej części z was nie było jeszcze na świecie, ale 20 lat temu - dokładnie w dniu dzisiejszym, 23 listopada 1993 roku na rynku pojawił się album zatytułowany "Doggystyle". Album, którego brzmienie, wpływ i ogólną zajebistość ciężko ubrać w słowa nawet teraz - dwie dekady później. Ale spróbuję...20-lecie to szczególna rocznica i miałem spory dylemat, w jaki sposób skonstruować tego newsa, aby jego przekaz dotarł sie tylko do moich rówieśników, ale również młodszych słuchaczy, wychowanych już w erze powszechnego dostępu do wszystkiego, gdzie ilość przytłacza i nie pozwala się nacieszyć w pełni nowym albumem/singlem/klipem tak jak kiedyś, by nadążyć ze sprawdzeniem wszystkiego i nie zostać z tyłu...Być może macie również w swojej płytotece krążek, do którego wracacie sukcesywnie od lat i możecie go nadal słuchać w kółko - ja wiem, że mam takich płyt kilka a jedną z nich na pewno jest "Doggystyle", ze słuchania której nadal czerpię nie mniejszą radość, niż wtedy, przed laty, kiedy usłyszałem ją po raz pierwszy.Ciężko opisać słowami, jak wielki wpływ "Doggystyle" wywarło nie tylko na West Coast czy cały amerykański rap lat 90-tych, oraz pokolenie ówczesnych 20-latków w Stanach, którzy wraz z nastaniem G-Funk ery znaleźli nową "muzykę buntu", która dzięki fenomenalnej oprawie muzycznej znalazła drogę do rozgłośni radiowych, wdzierając się na dobre w nurt współczesnego mainstreamowego gatunku.Na mnie ten album oddziaływał nie mniej i czyni to do dnia dzisiejszego - "Doggystyle" był jedną z pierwszych płyt hiphopowych, jakie usłyszałem w zamierzchłej prehistorii połowy lat 90-tych na równie archaicznym formacie, zwanym kasetą magnetofonową. Wtedy byłem jeszcze szczeniakiem, poznającym dopiero rap i język angielski, którego nauka była w tamtym czasie rarytasem, jeśli tak jak ja nie miałeś takiego farta, żeby uczyć się go w szkole. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować Mamie za motywację do nauki angola po lekcjach oraz Tacie za to, że umożliwił mi korzystanie z tego przywileju, na który wtedy nie każdy mógł sobie pozwolić. Dzięki lepszej znajomości tekstów i analizowaniu kawałków wers po wersie, zajarałem się rapem zza oceanu maksymalnie i dzisiaj mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że wiem jakie to uczucie posiadać prawdziwą życiową pasję, która dała mi w życiu wiele frajdy i pozwoliła przejść przez niejeden dołek...Zamiast rozpływać się przez resztę tekstu w samych superlatywach na temat tego albumu i opisywać wam w najdrobniejszych szczegółach każde wydobywające się z krążka słowo oraz dźwięk, które słyszałem tysiące razy, postanowiłem ugryźć ten temat z innej strony.Dzisiaj, zamiast wychwalać "Doggystyle" pod niebiosa, jak będą to pewnie robić polskie i zachodnie portale, wolę opowiedzieć wam kilka ciekawych rzeczy na temat kulis powstania samego krążka oraz pokazać dwa unikatowe wydania tej płyty, które powinien mieć w swojej kolekcji każdy kolekcjoner-maniak mojego pokroju:)Zapraszam więc do obejrzenia pilotażowego odcinka pierwszego z serii moich Vlogów, które postaram się co jakiś czas dla was publikować, a dowiecie się z niego m.in. w jaki sposób przebiegały prace nad albumem "Doggystyle" i jakich kawałków zabrakło na wersji, która trafiła do sklepów.Jeśli materiał wam się spodoba, zachęcam do dzielenia się nim ze znajomymi oraz wspierania mojego kanału w postaci subskrypcji i "lajków". Wszelkie komentarze z konstruktywną krytyką również mile widziane:) West up!20 lat to szmat czasu, podczas którego świat poszedł do przodu tak szybko, że dzisiaj wydaje się on zupełnie innym miejscem... 20 lat temu sporej części z was nie było jeszcze na świecie, ale 20 lat temu - dokładnie w dniu dzisiejszym, 23 listopada 1993 roku na rynku pojawił się album zatytułowany "Doggystyle". Album, którego brzmienie, wpływ i ogólną zajebistość ciężko ubrać w słowa nawet teraz - dwie dekady później. Ale spróbuję...

20-lecie to szczególna rocznica i miałem spory dylemat, w jaki sposób skonstruować tego newsa, aby jego przekaz dotarł sie tylko do moich rówieśników, ale również młodszych słuchaczy, wychowanych już w erze powszechnego dostępu do wszystkiego, gdzie ilość przytłacza i nie pozwala się nacieszyć w pełni nowym albumem/singlem/klipem tak jak kiedyś, by nadążyć ze sprawdzeniem wszystkiego i nie zostać z tyłu...

Być może macie również w swojej płytotece krążek, do którego wracacie sukcesywnie od lat i możecie go nadal słuchać w kółko - ja wiem, że mam takich płyt kilka a jedną z nich na pewno jest "Doggystyle", ze słuchania której nadal czerpię nie mniejszą radość, niż wtedy, przed laty, kiedy usłyszałem ją po raz pierwszy.
Ciężko opisać słowami, jak wielki wpływ "Doggystyle" wywarło nie tylko na West Coast czy cały amerykański rap lat 90-tych, oraz pokolenie ówczesnych 20-latków w Stanach, którzy wraz z nastaniem G-Funk ery znaleźli nową "muzykę buntu", która dzięki fenomenalnej oprawie muzycznej znalazła drogę do rozgłośni radiowych, wdzierając się na dobre w nurt współczesnego mainstreamowego gatunku.
Na mnie ten album oddziaływał nie mniej i czyni to do dnia dzisiejszego - "Doggystyle" był jedną z pierwszych płyt hiphopowych, jakie usłyszałem w zamierzchłej prehistorii połowy lat 90-tych na równie archaicznym formacie, zwanym kasetą magnetofonową. Wtedy byłem jeszcze szczeniakiem, poznającym dopiero rap i język angielski, którego nauka była w tamtym czasie rarytasem, jeśli tak jak ja nie miałeś takiego farta, żeby uczyć się go w szkole. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować Mamie za motywację do nauki angola po lekcjach oraz Tacie za to, że umożliwił mi korzystanie z tego przywileju, na który wtedy nie każdy mógł sobie pozwolić. Dzięki lepszej znajomości tekstów i analizowaniu kawałków wers po wersie, zajarałem się rapem zza oceanu maksymalnie i dzisiaj mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że wiem jakie to uczucie posiadać prawdziwą życiową pasję, która dała mi w życiu wiele frajdy i pozwoliła przejść przez niejeden dołek...

Zamiast rozpływać się przez resztę tekstu w samych superlatywach na temat tego albumu i opisywać wam w najdrobniejszych szczegółach każde wydobywające się z krążka słowo oraz dźwięk, które słyszałem tysiące razy, postanowiłem ugryźć ten temat z innej strony.
Dzisiaj, zamiast wychwalać "Doggystyle" pod niebiosa, jak będą to pewnie robić polskie i zachodnie portale, wolę opowiedzieć wam kilka ciekawych rzeczy na temat kulis powstania samego krążka oraz pokazać dwa unikatowe wydania tej płyty, które powinien mieć w swojej kolekcji każdy kolekcjoner-maniak mojego pokroju:)

Zapraszam więc do obejrzenia pilotażowego odcinka pierwszego z serii moich Vlogów, które postaram się co jakiś czas dla was publikować, a dowiecie się z niego m.in. w jaki sposób przebiegały prace nad albumem "Doggystyle" i jakich kawałków zabrakło na wersji, która trafiła do sklepów.
Jeśli materiał wam się spodoba, zachęcam do dzielenia się nim ze znajomymi oraz wspierania mojego kanału w postaci subskrypcji i "lajków". Wszelkie komentarze z konstruktywną krytyką również mile widziane:) West up!

]]>
Wakacyjne klasyki Mietka - #5: PL edycjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-11,wakacyjne-klasyki-mietka-5-pl-edycjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-11,wakacyjne-klasyki-mietka-5-pl-edycjaNovember 14, 2013, 5:35 pmPaweł MiedzielecPo krótkiej przerwie, spowodowanej urlopem i chęcią wyrwania się choćby na moment z internetowych macek, powracamy z kolejną porcją wakacyjnych numerów. Afrykańskie upały nad Wisłą ostatnio nieco odpuściły, dając nam chwile wytchnienia, więc to dobra okazja, aby wziąć na warsztat tzw. "Polski West Coast" lub "Polski G-Funk" (w zależności od tego kto jakiej terminologii używa), jak często określa się rodzimą odmianę rapu, czerpiącego pełnymi garściami ze sprawdzonych kalifornijskich wzorców. Dla jednych twór nie mający prawa bytu, dla drugich jedyna skuteczna recepta na odmulenie polskiego rynku hip-hopowego, przesiąkniętego smutnym, prawilnym rapem do granic możliwości.Zrobimy zatem szybki przelot po najważniejszych ośrodkach G-Funku w Polsce, gdzie muzyka rodem z zachodniego wybrzeża zadomowiła się w twórczości tutejszych reprezentantów sceny hip-hopowej już ładnych parę lat temu... lecimy!Ten Typ Mes "G-Funk, Jakbyś Pytał"Nikogo chyba zbytnio nie zdziwi fakt, że nasz dzisiejszy ranking zaczynamy od człowieka, który w znacznym stopniu przyczynił się do popularyzacji g-funkowego brzmienia u nas w kraju. Mes to dla wielu słuchaczy najlepszy raper w Polsce, który swoją klasę potwierdzał na przestrzeni ostatnich lat wielokrotnie, choćby takimi płytami jak wydana w 2005 roku "Alkopoligamia: Zapiski Typa", z której pochodzi numer "G-Funk, Jakbyś Pytał", rozpoczynający niejako kolejną odsłonę zajawki na West Coast na naszym podwórku.2cztery7 "Spaleni Innym Słońcem"Wspominając o "Typie", nie sposób pominąć "typów" z 2cztery7 - chyba najpopularniejszej grupy, tworzącej G-Funk w Polsce. Mes, Pjus i Stasiak nagrali razem wprawdzie jedynie dwa albumy, jednak są to pozycje, które bez wątpienia znajdą się w kanonie polskiego g-funku, jeśli takowe zestawienie kiedyś powstanie. Można jedynie żałować, że zespół zawiesił swoją działalność a nadal aktywnych członków na solowych wydawnictwach jara już, paradoksalnie, zupełnie inne słońce...Roach "Czarny Mercedes"Z Warszawy przenosimy się na nasze własne wybrzeże, do Gdyni. To właśnie tutaj pojawił się w zeszłym roku niejaki Roach, który narobił swoim "trójmiejskim funkiem" niezłego zamieszania - nie tylko z powodu zagranicznych featuringów, ale i takich utworów jak "Czarny Mercedes", który cechują fajny storytelling i bujające produkcja w stylu Quika, za którą odpowiada SherlOck.Beat Squad "Zapach Lata"Czas na stolicę Wielkopolski, w której od ponad dekady funkcjonują specjaliści od laidbacku znad Warty, czyli Beat Squad. Rafi, Czarny i Koni ostatni wspólny materiał oddali w ręce słuchaczy trzy lata temu, ale jako weterani luźnego stylu bycia powinni znaleźć miejsce na każdej wakacyjnej playliście, dlatego polecam przypomnieć sobie "Zapach Lata" - jeden z lepszych utworów w ich dyskografii.Laidback Black "Międzyplanetarny Funk"Laidback Black to solowy projekt Czarnego z Beat Squadu, który ukazał się na początku tego roku w minimalnym nakładzie i przy znikomej promocji, a szkoda do produkcje na nim zawarte są naprawdę pierwszorzędnej jakości i zawierają w sobie wszystkie elementy, za jakie świat pokochał g-funkowe brzmienie. Jeśli ktoś nie wierzy, polecam zapoznać się z powyższym kawałkiem - "Międzyplanetarny Funk", który posiada jeden z najbardziej bujających bitów, jakie kiedykolwiek słyszałem i to wykonanych ręką Polaka. Big up RTN!Projekt West "Ta Muzyka"Projekt West to najnowszy twór z Poznania, propagujący westcoastowe brzmienie w polskim hip-hopie - należy dodać, z całkiem niezłym skutkiem. Na wyraźnie zainspirowanym kultowym "Nuthin' But A G Thang" bicie, Hary (Green Team) wyjaśnia, dlaczego właśnie "Ta Muzyka" wywarła na nim tak silne wrażenie, iż postanowił to przekuć na własną twórczość.Ha5 "Inny Niż Ty"Opuszczając pomału WLKP zahaczymy jeszcze o Konin, gdzie również w zeszłym roku na szersze wody wypłynęła kapela Ha5 (Atro,Mah), która nie dość że nagrała solidny long play ("Zdążyć Przed Zachodem"), na którym także pokusili się o gościa zza oceanu (Shade Sheist), to przy okazji udowodnili brzmieniem swojej płyty, że dzięki takim ekipom West Coast i G-Funk każdego dnia rosną w Polsce w siłę,Bleiz "Nie Wymawiam Na Głos"Z naszą playlistą docieramy na Dolny Śląsk, do Wrocławia, pomysłowo przemianowanego na Wroakland przez ekipę Grill-Funk, która od dobrych kilku lat zajmuje się wszelkiego rodzaju promocją West Coastu u nas w kraju, organizując nie tylko cykliczne imprezy spod znaku G-Funku i karkówki z grilla na pływającej po Odrze łajbie, ale do tego nakrywając też zajebiste numery, jak "Nie Wymawiam Na Głos" autorstwa Bleiza, przy współpracy z jednym z najlepszych polskich specjalistów od laidbackowych bitów (gdzie jesteś Eten?)...Żółty "Inspiracje Żyją W Nas"Przyznam szczerze, że nie wiem o twórczości Żółtego zbyt wiele, oprócz tego że pochodzi z Piotrkowa Trybunalskiego i parę lat temu natknąłem się na ciekawy utwór w jego wykonaniu pt. "Gorący Funk". O ile produkcja zrobiła na mnie duże wrażenie, o tyle warsztat rapera nie powalił mnie na kolana, ale najnowszy singiel "Inspiracje Żyją W Nas" zwiastuje progres i ciekawy materiał w przygotowaniu, więc radzę śledzić poczynania, szczególnie że za muzykę odpowiada Funk Monster (Pozdro Matek).Lejzihood "Krawężnik"Ostatnim numerem, jaki wam dzisiaj zaprezentuję jest utwór o przekornie brzmiącym tytule "Krawężnik" duetu Lejzihood z Żor, w skład którego wchodzą Kubix oraz Młody. W 2011 roku wydali oni przyjemnie grający album o wdzięcznym tytule "California Soul", na którym pojawili się m.in. Stasiak, Prys, Mowglee oraz Eten, co sprawia że materiał jest godny uwagi, o czym przekonacie się sprawdzając singiel "Krawężnik", który pokazuje, że nadal można znaleźć ciekawe patenty, aby w nowy sposób przedstawić słuchaczowi osiedlowe życie na typowym polskim blokowisku.Jak sami widzicie, coraz więcej ekip stara się przenieść brzmienie zachodniego wybrzeża do polskiego hip-hopu, budując tym samym mocną alternatywę dla utartych schematów i szarości, z jaką gatunek ten boryka się u nas od lat. Oczywiście, g-funkowe inspiracje można znaleźć w naszym hip-hopie także w produkcjach z lat 90-tych, ale dzisiaj stanowią one raczej czystą abstrakcję lub ciekawostkę dla młodszych słuchaczy. Niemniej jednak, cieszy fakt że "Polski West Coast" coraz bardziej przedziera się do świadomości statystycznego słuchacza, więc życzę sobie i wam, aby było go coraz więcej i aby gościł w naszych głośnikach coraz częściej. West Up!Po krótkiej przerwie, spowodowanej urlopem i chęcią wyrwania się choćby na moment z internetowych macek, powracamy z kolejną porcją wakacyjnych numerów. Afrykańskie upały nad Wisłą ostatnio nieco odpuściły, dając nam chwile wytchnienia, więc to dobra okazja, aby wziąć na warsztat tzw. "Polski West Coast" lub "Polski G-Funk" (w zależności od tego kto jakiej terminologii używa), jak często określa się rodzimą odmianę rapu, czerpiącego pełnymi garściami ze sprawdzonych kalifornijskich wzorców. Dla jednych twór nie mający prawa bytu, dla drugich jedyna skuteczna recepta na odmulenie polskiego rynku hip-hopowego, przesiąkniętego smutnym, prawilnym rapem do granic możliwości.
Zrobimy zatem szybki przelot po najważniejszych ośrodkach G-Funku w Polsce, gdzie muzyka rodem z zachodniego wybrzeża zadomowiła się w twórczości tutejszych reprezentantów sceny hip-hopowej już ładnych parę lat temu... lecimy!

Ten Typ Mes "G-Funk, Jakbyś Pytał"
Nikogo chyba zbytnio nie zdziwi fakt, że nasz dzisiejszy ranking zaczynamy od człowieka, który w znacznym stopniu przyczynił się do popularyzacji g-funkowego brzmienia u nas w kraju. Mes to dla wielu słuchaczy najlepszy raper w Polsce, który swoją klasę potwierdzał na przestrzeni ostatnich lat wielokrotnie, choćby takimi płytami jak wydana w 2005 roku "Alkopoligamia: Zapiski Typa", z której pochodzi numer "G-Funk, Jakbyś Pytał", rozpoczynający niejako kolejną odsłonę zajawki na West Coast na naszym podwórku.

2cztery7 "Spaleni Innym Słońcem"
Wspominając o "Typie", nie sposób pominąć "typów" z 2cztery7 - chyba najpopularniejszej grupy, tworzącej G-Funk w Polsce. Mes,Pjus i Stasiak nagrali razem wprawdzie jedynie dwa albumy, jednak są to pozycje, które bez wątpienia znajdą się w kanonie polskiego g-funku, jeśli takowe zestawienie kiedyś powstanie. Można jedynie żałować, że zespół zawiesił swoją działalność a nadal aktywnych członków na solowych wydawnictwach jara już, paradoksalnie, zupełnie inne słońce...

Roach "Czarny Mercedes"
Z Warszawy przenosimy się na nasze własne wybrzeże, do Gdyni. To właśnie tutaj pojawił się w zeszłym roku niejaki Roach, który narobił swoim "trójmiejskim funkiem" niezłego zamieszania - nie tylko z powodu zagranicznych featuringów, ale i takich utworów jak "Czarny Mercedes", który cechują fajny storytelling i bujające produkcja w stylu Quika, za którą odpowiada SherlOck.

Beat Squad "Zapach Lata"
Czas na stolicę Wielkopolski, w której od ponad dekady funkcjonują specjaliści od laidbacku znad Warty, czyli Beat Squad. Rafi, Czarny i Koni ostatni wspólny materiał oddali w ręce słuchaczy trzy lata temu, ale jako weterani luźnego stylu bycia powinni znaleźć miejsce na każdej wakacyjnej playliście, dlatego polecam przypomnieć sobie "Zapach Lata" - jeden z lepszych utworów w ich dyskografii.

Laidback Black "Międzyplanetarny Funk"
Laidback Black to solowy projekt Czarnego z Beat Squadu, który ukazał się na początku tego roku w minimalnym nakładzie i przy znikomej promocji, a szkoda do produkcje na nim zawarte są naprawdę pierwszorzędnej jakości i zawierają w sobie wszystkie elementy, za jakie świat pokochał g-funkowe brzmienie. Jeśli ktoś nie wierzy, polecam zapoznać się z powyższym kawałkiem - "Międzyplanetarny Funk", który posiada jeden z najbardziej bujających bitów, jakie kiedykolwiek słyszałem i to wykonanych ręką Polaka. Big up RTN!

Projekt West "Ta Muzyka"
Projekt West to najnowszy twór z Poznania, propagujący westcoastowe brzmienie w polskim hip-hopie - należy dodać, z całkiem niezłym skutkiem. Na wyraźnie zainspirowanym kultowym "Nuthin' But A G Thang" bicie, Hary (Green Team) wyjaśnia, dlaczego właśnie "Ta Muzyka" wywarła na nim tak silne wrażenie, iż postanowił to przekuć na własną twórczość.

Ha5 "Inny Niż Ty"
Opuszczając pomału WLKP zahaczymy jeszcze o Konin, gdzie również w zeszłym roku na szersze wody wypłynęła kapela Ha5 (Atro,Mah), która nie dość że nagrała solidny long play ("Zdążyć Przed Zachodem"), na którym także pokusili się o gościa zza oceanu (Shade Sheist), to przy okazji udowodnili brzmieniem swojej płyty, że dzięki takim ekipom West Coast i G-Funk każdego dnia rosną w Polsce w siłę,

Bleiz "Nie Wymawiam Na Głos"
Z naszą playlistą docieramy na Dolny Śląsk, do Wrocławia, pomysłowo przemianowanego na Wroakland przez ekipę Grill-Funk, która od dobrych kilku lat zajmuje się wszelkiego rodzaju promocją West Coastu u nas w kraju, organizując nie tylko cykliczne imprezy spod znaku G-Funku i karkówki z grilla na pływającej po Odrze łajbie, ale do tego nakrywając też zajebiste numery, jak "Nie Wymawiam Na Głos" autorstwa Bleiza, przy współpracy z jednym z najlepszych polskich specjalistów od laidbackowych bitów (gdzie jesteś Eten?)...

Żółty "Inspiracje Żyją W Nas"
Przyznam szczerze, że nie wiem o twórczości Żółtego zbyt wiele, oprócz tego że pochodzi z Piotrkowa Trybunalskiego i parę lat temu natknąłem się na ciekawy utwór w jego wykonaniu pt. "Gorący Funk". O ile produkcja zrobiła na mnie duże wrażenie, o tyle warsztat rapera nie powalił mnie na kolana, ale najnowszy singiel "Inspiracje Żyją W Nas" zwiastuje progres i ciekawy materiał w przygotowaniu, więc radzę śledzić poczynania, szczególnie że za muzykę odpowiada Funk Monster (Pozdro Matek).

Lejzihood "Krawężnik"
Ostatnim numerem, jaki wam dzisiaj zaprezentuję jest utwór o przekornie brzmiącym tytule "Krawężnik" duetu Lejzihood z Żor, w skład którego wchodzą Kubix oraz Młody. W 2011 roku wydali oni przyjemnie grający album o wdzięcznym tytule "California Soul", na którym pojawili się m.in. Stasiak, Prys, Mowglee oraz Eten, co sprawia że materiał jest godny uwagi, o czym przekonacie się sprawdzając singiel "Krawężnik", który pokazuje, że nadal można znaleźć ciekawe patenty, aby w nowy sposób przedstawić słuchaczowi osiedlowe życie na typowym polskim blokowisku.

Jak sami widzicie, coraz więcej ekip stara się przenieść brzmienie zachodniego wybrzeża do polskiego hip-hopu, budując tym samym mocną alternatywę dla utartych schematów i szarości, z jaką gatunek ten boryka się u nas od lat. Oczywiście, g-funkowe inspiracje można znaleźć w naszym hip-hopie także w produkcjach z lat 90-tych, ale dzisiaj stanowią one raczej czystą abstrakcję lub ciekawostkę dla młodszych słuchaczy. Niemniej jednak, cieszy fakt że "Polski West Coast" coraz bardziej przedziera się do świadomości statystycznego słuchacza, więc życzę sobie i wam, aby było go coraz więcej i aby gościł w naszych głośnikach coraz częściej. West Up!

]]>
Wakacyjne klasyki Mietka - #4: Chillout trackshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-21,wakacyjne-klasyki-mietka-4-chillout-trackshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-21,wakacyjne-klasyki-mietka-4-chillout-tracksNovember 14, 2013, 5:35 pmPaweł MiedzielecKolejny tydzień i kolejna porcja klimatycznych numerów o wakacyjnym zabarwieniu, które tym razem poświęcimy utworom sprzyjającym słodkiemu lenistwu i klasycznemu nic nie robieniu. W końcu wakacje to czas zasłużonego wypoczynku a lejący się z nieba żar tym bardziej sprzyja typowemu obijaniu się od rana do wieczora... Zatem rozwalcie się wygodnie na siedzeniu, miejcie w gotowości jakiś dobrze schłodzony, orzeźwiający napój i startujemy!Twinz "Eastside LB"Na początek wakacyjna bomba z najwyższej półki, czyli singiel "Eastside LB" grupy Twinz. Duet bliźniaków z Long Beach nagrał płytę, która w momencie wydania przeszła nieco bez echa a dzisiaj jest zaliczana do ścisłego kanonu G-Funku. Dlaczego? Sprawdźcie ten numer i odpowiedzcie sobie sami - słuchać takich utworów to sama przyjemność.Enois Scroggins "No Tear No Cry""No Tear No Cry" to pierwszy kawałek Enoisa, jaki dane mi było sprawdzić i od razu załapałem bakcyla na jego twórczość a tego typu numery mogą lecieć na mojej playliście w kółko, bo perfekcyjnie wyrażają definicję słowa "laidback" i są klasą samą w sobie.Foesum "Listen To The Sound"Uwzględniając w naszym zestawieniu ekipę Twinz nie sposób pominąć też Foesum, dlatego wracamy ponownie do Long Beach, by polenić się trochę przy dźwiękach "perfekcyjnego" albumu, z którego pochodzi oparte na klasycznym samplu ("Make Me Say It Again Girl" Isley Brothers) "Listen To The Sound" - jeden z moich osobistych faworytów na tym pozbawionym praktycznie wad krążku. Listen to this sound y'all!Swoop G "20 Dollars"Pozostajemy dalej w LBC ale zwalniamy nieco tempo, wrzucając przeznaczony pierwotnie na soundtrack do "Murder Was The Case" utwór "20 Dollars". Numer ten ukazał się dopiero 3 lata po premierze filmu na solówce Swoopa pt. "Undisputed". Innymi słowy, jest to kolejna perełka ze skarbca Death Row, w rytm której bania sama się kiwa, a którą musicie po prostu koniecznie sprawdzić.Lil' 1/2 Dead "Had To Be A Hustler""W pół umarlak" odnalazł się w zeszłym roku po kilkunastu latach muzycznej absencji z całkiem niezłym albumem, chociaż "Dead Serious" nie umywa się nijak do poprzednich krążków rapera, szczególnie do debiutanckiego "The Dead Has Arisen", na którym znajdziemy esencję tzw. "smooth g-funku", zawartą właśnie w takich numerach, jak singlowe "Had To Be A Hustler", z którego aż bije spokojem i stonowaniem.The Reyes Brothers "We O.G.'s"Teraz coś z latynoskich klimatów, których przecież na zachodnim wybrzeżu nie brakuje. Grupę The Reyes Brothers tworzą dwaj bracia - Sen Dog oraz Mellow Man Ace, znani głównie z przynależności do legendarnego kolektywu Cypress Hill. W 2006 roku ukazał się ich debiutancki krążek, na potrzeby którego Warren G wysmażył tą laidbackową bombę, która przywodzi na myśl jego najlepsze produkcje z lat 90-tych. Pojawił się również ze swoją gościnną zwrotką i razem ze Snoopem uczynili ten numer jednym z najlepszych wyluzowanych kawałków ostatnich lat. Polecam!J. Flexx & SunConxious "LA"Osoby, które jarają się brzmieniem Death Row w podobnym stopniu co ja, doskonale znają twórczość J. Flexxa i wiedzą, jaką kluczową rolę pełnił on w imperium Suge Knighta i Dr. Dre. Dwa lata temu natknąłem się na ten oto numer Flexxa i muszę przyznać, że wkręcił mi się on niesamowicie - głównie za sprawą luzackiego klimatu, jaki bije z nagrania oraz kozackiego sampla (Bobby Caldwell "My Flame"). Flexx puttin' it down for Californ-I-a!Mr. X "Flossin'"Pochodzący z South Central raper Mr. X to postać bardzo tajemnicza. Wydał tylko jedną płytę (ale za to jaką!) i to dosyć dawno (1996 rok), po czym przepadł jak kamień w wodę. A szkoda, bo słuchając debiutu w uszy rzucają się nam nie tylko świetne produkcje, które wyszły spod ręki syna Quincy Jones'a - QDIII, który w tamtym czasie tworzył takie majstersztyki jak "To Live & Die in L.A." 2Paca czy "You Know How We Do It" Ice Cube'a, ale i nieprzeciętny talent samego Mr. X'a, który potrafił nie tylko dobrze rapować, ale również fajnie śpiewać, co udowodnił w pełnym ciepła kawałku "Flossin'", będącym jednym z singli promujących ww. krążek.Rappin' 4-Tay "Ain't No Playa"Opuszczając Los Angeles kierujemy się na północ do Oakland, gdzie czeka już na nas jeden z mistrzów leniwej nawijki rodem z Bay Area - Rappin' 4-Tay. "Ain't No Playa" pochodzi z trzeciej solówki 4-Tay'a - "Off Parole", która ukazała się na rynku w 1996 roku i sampluje motyw z utworu "Ain't No Woman" kwartetu Four Tops. Już sam głos rapera wprowadza nas w stan odprężenia a płynący po refrenie głos wokalistki Passion sprawia, że mamy dodatkowo ochotę wręcz przytulic się do głośnika... Another hit from the Bay and it just don't stop!Kanabliss "West Coast Flossin'"Dzisiejsze zestawienie kończymy dosłownie na samym końcu zachodniego wybrzeża, a więc w... Vancouver. Dokładnie tak - w Kanadzie też grają West Coast. A dokładniej gra go Kanabliss Tha Supaspliff, który swoją przygodę z rapem zaczął od otwarcia sklepu dla miłośników samochodów typu lowrider - "Eastside Smokers", co w następstwie przełożyło się na własną wytwórnię oraz debiutancki krążek pt. "The Adventures Of Tha Supaspliff", z którego bije czystą Kalifornią w najgorętszym wydaniu. "West Coast Flossin'" jest najlepszym potwierdzeniem tego, że nawet w zimnym Vancouver da się odwzorować klimat leniwego popołudnia rodem z Venice Beach.Tym sposobem dotarliśmy do końca... na dziś oczywiście. Mam nadzieję, że numery z tej listy zachęcą was do indywidualnego grzebania w poszukiwaniu podobnych utworów, które kipią aż od luzu bo jest tego tyle, że nie starczyło by nam życia, aby wszystko wymienić. Tymczasem:"Relax yourself, let your conscience be free and get down to the sounds I'm servin' you for free" :)Do usłyszenia w następny weekend - West Up!Kolejny tydzień i kolejna porcja klimatycznych numerów o wakacyjnym zabarwieniu, które tym razem poświęcimy utworom sprzyjającym słodkiemu lenistwu i klasycznemu nic nie robieniu. W końcu wakacje to czas zasłużonego wypoczynku a lejący się z nieba żar tym bardziej sprzyja typowemu obijaniu się od rana do wieczora... Zatem rozwalcie się wygodnie na siedzeniu, miejcie w gotowości jakiś dobrze schłodzony, orzeźwiający napój i startujemy!

Twinz "Eastside LB"
Na początek wakacyjna bomba z najwyższej półki, czyli singiel "Eastside LB" grupy Twinz. Duet bliźniaków z Long Beach nagrał płytę, która w momencie wydania przeszła nieco bez echa a dzisiaj jest zaliczana do ścisłego kanonu G-Funku. Dlaczego? Sprawdźcie ten numer i odpowiedzcie sobie sami - słuchać takich utworów to sama przyjemność.

Enois Scroggins "No Tear No Cry"
"No Tear No Cry" to pierwszy kawałek Enoisa, jaki dane mi było sprawdzić i od razu załapałem bakcyla na jego twórczość a tego typu numery mogą lecieć na mojej playliście w kółko, bo perfekcyjnie wyrażają definicję słowa "laidback" i są klasą samą w sobie.

Foesum "Listen To The Sound"
Uwzględniając w naszym zestawieniu ekipę Twinz nie sposób pominąć też Foesum, dlatego wracamy ponownie do Long Beach, by polenić się trochę przy dźwiękach "perfekcyjnego" albumu, z którego pochodzi oparte na klasycznym samplu ("Make Me Say It Again Girl" Isley Brothers) "Listen To The Sound" - jeden z moich osobistych faworytów na tym pozbawionym praktycznie wad krążku. Listen to this sound y'all!

Swoop G "20 Dollars"
Pozostajemy dalej w LBC ale zwalniamy nieco tempo, wrzucając przeznaczony pierwotnie na soundtrack do "Murder Was The Case" utwór "20 Dollars". Numer ten ukazał się dopiero 3 lata po premierze filmu na solówce Swoopa pt. "Undisputed". Innymi słowy, jest to kolejna perełka ze skarbca Death Row, w rytm której bania sama się kiwa, a którą musicie po prostu koniecznie sprawdzić.

Lil' 1/2 Dead "Had To Be A Hustler"
"W pół umarlak" odnalazł się w zeszłym roku po kilkunastu latach muzycznej absencji z całkiem niezłym albumem, chociaż "Dead Serious" nie umywa się nijak do poprzednich krążków rapera, szczególnie do debiutanckiego "The Dead Has Arisen", na którym znajdziemy esencję tzw. "smooth g-funku", zawartą właśnie w takich numerach, jak singlowe "Had To Be A Hustler", z którego aż bije spokojem i stonowaniem.

The Reyes Brothers "We O.G.'s"
Teraz coś z latynoskich klimatów, których przecież na zachodnim wybrzeżu nie brakuje. Grupę The Reyes Brothers tworzą dwaj bracia - Sen Dog oraz Mellow Man Ace, znani głównie z przynależności do legendarnego kolektywu Cypress Hill. W 2006 roku ukazał się ich debiutancki krążek, na potrzeby którego Warren G wysmażył tą laidbackową bombę, która przywodzi na myśl jego najlepsze produkcje z lat 90-tych. Pojawił się również ze swoją gościnną zwrotką i razem ze Snoopem uczynili ten numer jednym z najlepszych wyluzowanych kawałków ostatnich lat. Polecam!

J. Flexx & SunConxious "LA"
Osoby, które jarają się brzmieniem Death Row w podobnym stopniu co ja, doskonale znają twórczość J. Flexxa i wiedzą, jaką kluczową rolę pełnił on w imperium Suge Knighta i Dr. Dre. Dwa lata temu natknąłem się na ten oto numer Flexxa i muszę przyznać, że wkręcił mi się on niesamowicie - głównie za sprawą luzackiego klimatu, jaki bije z nagrania oraz kozackiego sampla (Bobby Caldwell "My Flame"). Flexx puttin' it down for Californ-I-a!

Mr. X "Flossin'"
Pochodzący z South Central raper Mr. X to postać bardzo tajemnicza. Wydał tylko jedną płytę (ale za to jaką!) i to dosyć dawno (1996 rok), po czym przepadł jak kamień w wodę. A szkoda, bo słuchając debiutu w uszy rzucają się nam nie tylko świetne produkcje, które wyszły spod ręki syna Quincy Jones'a - QDIII, który w tamtym czasie tworzył takie majstersztyki jak "To Live & Die in L.A." 2Paca czy "You Know How We Do It" Ice Cube'a, ale i nieprzeciętny talent samego Mr. X'a, który potrafił nie tylko dobrze rapować, ale również fajnie śpiewać, co udowodnił w pełnym ciepła kawałku "Flossin'", będącym jednym z singli promujących ww. krążek.

Rappin' 4-Tay "Ain't No Playa"
Opuszczając Los Angeles kierujemy się na północ do Oakland, gdzie czeka już na nas jeden z mistrzów leniwej nawijki rodem z Bay Area - Rappin' 4-Tay. "Ain't No Playa" pochodzi z trzeciej solówki 4-Tay'a - "Off Parole", która ukazała się na rynku w 1996 roku i sampluje motyw z utworu "Ain't No Woman" kwartetu Four Tops. Już sam głos rapera wprowadza nas w stan odprężenia a płynący po refrenie głos wokalistki Passion sprawia, że mamy dodatkowo ochotę wręcz przytulic się do głośnika... Another hit from the Bay and it just don't stop!

Kanabliss "West Coast Flossin'"
Dzisiejsze zestawienie kończymy dosłownie na samym końcu zachodniego wybrzeża, a więc w... Vancouver. Dokładnie tak - w Kanadzie też grają West Coast. A dokładniej gra go Kanabliss Tha Supaspliff, który swoją przygodę z rapem zaczął od otwarcia sklepu dla miłośników samochodów typu lowrider - "Eastside Smokers", co w następstwie przełożyło się na własną wytwórnię oraz debiutancki krążek pt. "The Adventures Of Tha Supaspliff", z którego bije czystą Kalifornią w najgorętszym wydaniu. "West Coast Flossin'" jest najlepszym potwierdzeniem tego, że nawet w zimnym Vancouver da się odwzorować klimat leniwego popołudnia rodem z Venice Beach.

Tym sposobem dotarliśmy do końca... na dziś oczywiście. Mam nadzieję, że numery z tej listy zachęcą was do indywidualnego grzebania w poszukiwaniu podobnych utworów, które kipią aż od luzu bo jest tego tyle, że nie starczyło by nam życia, aby wszystko wymienić. Tymczasem:

"Relax yourself, let your conscience be free and get down to the sounds I'm servin' you for free" :)

Do usłyszenia w następny weekend - West Up!

]]>
Wakacyjne klasyki Mietka - #3: Ridin' trackshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-14,wakacyjne-klasyki-mietka-3-ridin-trackshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-14,wakacyjne-klasyki-mietka-3-ridin-tracksNovember 14, 2013, 5:35 pmPaweł MiedzielecDzisiejsze zestawienie moich wakacyjnych klasyków dedykowane jest miłośnikom czterech kółek, których cruising po polskich szosach relaksuje równie mocno, co prażenie tyłka na słońcu. Wam również przyda się porcja dobrej muzyki, dlatego przygotowałem dla was dziesięć numerów, idealnych do odpalenia w każdej furze - nawet takiej, która pozbawiona jest hydraulicznego zawieszenia i nie przypomina w niczym klasycznej kalifornijskiej Impali. Let us begin!CJ Mac "Come And Take A Ride"Zaczynamy od numeru, który kojarzy chyba każdy średnio zorientowany w g-funkowym temacie słuchacz. Debiutancki album CJ Maca pt. "True Game" jest bez wątpienia płytą, którą można określić mianem klasyki g-funku a singlowe "Come And Take A Ride" to typowa wisienka na torcie - utwór genialny pod każdym względem. Produkcja, liryka, śpiew - wszystko absolutny top-notch a sposób, w jaki Poppa LQ wjeżdża ze swoją zwrotką na ten bit do dnia dzisiejszego powoduje u mnie ciary na plecach przy każdym kolejnym odtworzeniu... Come and take a ride with the m.a.c.!Kurupt "Who Ride Wit' Us"Kolejny szlagier, którego obecność na każdej samochodowej playliście jest absolutną koniecznością. Po opuszczeniu Death Row chłopaki z Tha Dogg Pound musieli udowodnić samym sobie, że nadal potrafią nagrywać świetne single i klasyczne albumy... a takim bez cienia wątpliwości okazał się drugi solowy krążek Gottiego - "Tha Streetz Iz A Mutha", czego najlepszym przykładem jest singiel "Who Ride Wit' Us". Fredwreck w topowej formie wysmażył chyba swoją najlepszą produkcję, w rytm której można baunsować po ulicach nawet najbardziej zdezelowanym gratem. Do you wanna ride wit' us, who ride wit' us?The Conscious Daughters "Somethin' To Ride To (Fonky Expedition)"The Conscious Daughters to prawdopodobnie najlepszy żeński rap-duet w historii a chemia w nawijce podopiecznych Parisa, bijąca m.in. z takich utworów jak "Somethin' To Ride To" była naprawdę jedyna w swoim rodzaju. Sposób, w jaki Carla Green i Karryl Smith płyną po tym funkowym bicie do dzisiaj budzi mój podziw, bo niewiele kobiet w hip-hopie potrafiło nagrać numery, których nie pokrył kurz zapomnienia ani nie nadszarpnął ząb czasu... TCD się tak sztuka udała a "Fonky Expedition" do dzisiaj stanowi jeden z najważniejszych utworów lat 90-tych, powstałych w Bay Area. R.I.P. Special One...Mc Eiht "Ride Wit' Me"O tym, jak ważną ekipą w historii zachodniego wybrzeża okazało się Compton's Most Wanted, nie muszę chyba pisać. Tak samo, jak nie muszę przytaczać ich dokonań oraz wkładu w popularyzację kalifornijskiego rapu. Któż z was nie słyszał bowiem takich klasyków, jak "Hood Took Me Under" czy "Growin' Up In The Hood" z kultowego juz dzisiaj filmu "Boyz N The Hood"? Późniejsze dokonania CMW mogły za to umknąć waszej uwadze, dlatego polecam sprawdzić w pierwszej kolejności wydany w 2006 roku krążek "Music To Gang Bang", z którego pochodzi kawałek "Ride Wit' Me". Wyprodukowany przez Fingazza numer ma w sobie taką dawkę wakacyjnego klimatu, że bez problemu możecie się wybrać przy jego dźwiękach w dłuższą podróż za miasto a z doświadczenia wiem, że sprawdza się idealnie w trasie nad morze:) C'mon and riiidddeee wit' meee!Game "Let's Ride"Teraz coś z nowszych rzeczy, które będą także kojarzyć młodsi czytelnicy. "Let's Ride" to może i ostatni mocny singlowy akcent Scotta Storcha, ale i jeden z najmocniejszych utworów w dyskografii Gracza, który chciał mieć w swoim dorobku klasyk na miarę "Let Me Ride" Dr. Dre. Chociaż pierwowzór nadal stanowi w moim odczuciu niedościgniony wzorzec, to trzeba przyznać, że Game miał rację nawijając "same Chronic, just a different smoke", bo "Let's Ride" buja każdą Toczką równie mocno, co przebój Dre 20 lat wcześniej. Ain't nuthin' but a G thang, baby, it's a G thang!2Pac "Picture Me Rollin' (Nu-Mixx)"Jeden z moich ulubionych numerów do auta oraz idealny dowód na to, że wykonując remix nawet klasycznego utworu Tupaca można nie tylko zrobić co dobrze (czego nie idzie powiedzieć o połowie kawałków wydanych po śmierci), ale nawet przebić oryginał! "Picture Me Rollin'" był jednym z kilku utworów, nagranych za życia Shakura, których jakoś nie "czułem". Niby wszystko brzmi ok i jest poprawnie zarapowane, ale nigdy zbytnio nie kusiło mnie, aby po jego przesłuchaniu nadusić "repeat". Wydany w 2007 roku "Nu-Mixx Klazzics Vol. 2" zapowiadał się na kolejny odgrzewany kotlet, na domiar złego odgrzany równie nieudolnie co "eminemowskie" "Loyal 2 The Game", ale wśród tuzina fatalnej jakości remixów, które w ogóle nie powinny się ukazać, znalazłem jedną perełkę w postaci "Picture Me Rollin", gdzie dobry wokal Danny Boy'a z "All Eyez On Me" zastąpił jeszcze lepszy refren Butcha Cassidy, a niezłe zwrotki Big Syke'a i CPO przyćmiła zupełnie nowa "szesnastka" Kurupta. Można? Można!Da Youngsta's "Hip-Hop Ride"Poruszając się naszą muzyczną bryką, wykonamy na chwilę nie tylko skok w czasie, ale i na wschodnie wybrzeże, gdzie w 1994 roku trójka połączonych więzami krwi małolatów wypuściła na rynek jeden z najbardziej pamiętnych rapowych hymnów lat 90-tych. Przy dźwiękach "Hip-Hop Ride" można poznać nie tylko kawał historii, ale i płynąc swoją furą jak zahipnotyzowany przez każde skrzyżowanie - a wszystko to dzięki świetnej muzyce skomponowanej przez Marley Mala. Yes, yes y'all, to the beat y'all!Richie Rich "Let's Ride"Przenosimy się z powrotem na zachodnie wybrzeże i pędzimy do północnej Kalifornii, gdzie czeka już na nas Richie Rich. I nie chodzi mi tutaj o dziecięcego milionera, a o jednego z prominentnych działaczy z Bay Area, którego wyluzowany styl nawijania stał się bezpośrednią inspiracją kilku sławnych raperów, wliczając w to m.in. Snoop Dogga. W połowie lat 90-tych "Double R" święcił spore sukcesy ze swoim albumem "Seasoned Veteran", które było bodajże pierwszą płyta z Oakland wydaną przez nowojorski Def Jam a "Let's Ride" stanowił główny filar promocji krążka. Kawałek cechuje charakterystyczny leniwy klimat, który bije z dużej ilości numerów Richa, więc polecałbym go raczej jako soundtrack pod typowy miejski cruising, aniżeli samochodowe wyścigi rodem z Gran Turismo.Sean T "Somethin' 2 Ride 2"Krążymy nadal po Bay Area, zahaczając o San Francisco, a dokładniej o małe miasteczko East Palo Alto, znajdujące się w połowie drogi do San Jose. To właśnie stąd pochodzi Sean T - postać myślę mało znana ludziom, którzy nie jarają się zachodnim wybrzeżem aż w takim stopniu co zapaleńcy mojego pokroju. Dla młodszych słuchaczy nadmienię tylko, że Sean T jest jednym z ludzi, dzięki którym Game zaczął swoją karierę i to właśnie on pomógł mu zarejestrować jego pierwsze nagrywki. Sam nie zrobił wprawdzie wielkiej kariery, ale ma na swoim koncie kilka numerów, z którymi warto się zaznajomić. Takim utworem jest chociażby "Somethin' 2 Ride 2" z wydanej w 1996 roku płyty "Pimp Lyrics & Dollar Signs". Kto przesłuchał chociaż parę albumów z tamtego okresu wydanych w Bay Area, wie już czego się spodziewać a produkcji G Man Stana nie trzeba chyba zbytnio reklamować, prawda? Zatem wskakujcie do swojej bryki, przekręćcie kluczyk w stacyjce i zanućcie razem z Baby Lee: "Do you wanna ride with meee?"Tha Realest "This Is How We Ryde"Wracając do domu z naszej wakacyjnej przejażdżki wrzucamy numer, który pozwoli nam nieco odetchnąć i zrelaksować się przez chwilę po całodniowym cruisingu. "This Is How We Ryde" nigdy się oficjalnie nie ukazał a szkoda, bo jest naprawdę świetny i zgodzi się ze mną nawet najbardziej zagorzały przeciwnik Realesta. To jeden z tych utworów, do których żywię szczególny sentyment, bo pamiętam ile czasu zajęło mi zlokalizowanie w Internecie dobrze brzmiącej wersji. Laidbackowa produkcja, klimatyczny refren i płynące z głośników flow przypominające mocno ś.p. Tupaca Shakura, czyli idealnie brzmiący numer na podsumowanie dzisiejszej playlisty... This is how we ryde!Tym sposobem dotarliśmy do końca dzisiejszego spisu. Myślę, że numery przypadną wam do gustu i dodacie je sobie do władnego katalogu kawałków, których najczęściej słuchacie w samochodowym odtwarzaczu. Słyszymy się ponownie za tydzień - West, west y'all!Dzisiejsze zestawienie moich wakacyjnych klasyków dedykowane jest miłośnikom czterech kółek, których cruising po polskich szosach relaksuje równie mocno, co prażenie tyłka na słońcu. Wam również przyda się porcja dobrej muzyki, dlatego przygotowałem dla was dziesięć numerów, idealnych do odpalenia w każdej furze - nawet takiej, która pozbawiona jest hydraulicznego zawieszenia i nie przypomina w niczym klasycznej kalifornijskiej Impali. Let us begin!

CJ Mac "Come And Take A Ride"
Zaczynamy od numeru, który kojarzy chyba każdy średnio zorientowany w g-funkowym temacie słuchacz. Debiutancki album CJ Maca pt. "True Game" jest bez wątpienia płytą, którą można określić mianem klasyki g-funku a singlowe "Come And Take A Ride" to typowa wisienka na torcie - utwór genialny pod każdym względem. Produkcja, liryka, śpiew - wszystko absolutny top-notch a sposób, w jaki Poppa LQ wjeżdża ze swoją zwrotką na ten bit do dnia dzisiejszego powoduje u mnie ciary na plecach przy każdym kolejnym odtworzeniu... Come and take a ride with the m.a.c.!

Kurupt "Who Ride Wit' Us"
Kolejny szlagier, którego obecność na każdej samochodowej playliście jest absolutną koniecznością. Po opuszczeniu Death Row chłopaki z Tha Dogg Pound musieli udowodnić samym sobie, że nadal potrafią nagrywać świetne single i klasyczne albumy... a takim bez cienia wątpliwości okazał się drugi solowy krążek Gottiego - "Tha Streetz Iz A Mutha", czego najlepszym przykładem jest singiel "Who Ride Wit' Us". Fredwreck w topowej formie wysmażył chyba swoją najlepszą produkcję, w rytm której można baunsować po ulicach nawet najbardziej zdezelowanym gratem. Do you wanna ride wit' us, who ride wit' us?

The Conscious Daughters "Somethin' To Ride To (Fonky Expedition)"
The Conscious Daughters to prawdopodobnie najlepszy żeński rap-duet w historii a chemia w nawijce podopiecznych Parisa, bijąca m.in. z takich utworów jak "Somethin' To Ride To" była naprawdę jedyna w swoim rodzaju. Sposób, w jaki Carla Green i Karryl Smith płyną po tym funkowym bicie do dzisiaj budzi mój podziw, bo niewiele kobiet w hip-hopie potrafiło nagrać numery, których nie pokrył kurz zapomnienia ani nie nadszarpnął ząb czasu... TCD się tak sztuka udała a "Fonky Expedition" do dzisiaj stanowi jeden z najważniejszych utworów lat 90-tych, powstałych w Bay Area. R.I.P. Special One...

Mc Eiht "Ride Wit' Me"
O tym, jak ważną ekipą w historii zachodniego wybrzeża okazało się Compton's Most Wanted, nie muszę chyba pisać. Tak samo, jak nie muszę przytaczać ich dokonań oraz wkładu w popularyzację kalifornijskiego rapu. Któż z was nie słyszał bowiem takich klasyków, jak "Hood Took Me Under" czy "Growin' Up In The Hood" z kultowego juz dzisiaj filmu "Boyz N The Hood"? Późniejsze dokonania CMW mogły za to umknąć waszej uwadze, dlatego polecam sprawdzić w pierwszej kolejności wydany w 2006 roku krążek "Music To Gang Bang", z którego pochodzi kawałek "Ride Wit' Me". Wyprodukowany przez Fingazza numer ma w sobie taką dawkę wakacyjnego klimatu, że bez problemu możecie się wybrać przy jego dźwiękach w dłuższą podróż za miasto a z doświadczenia wiem, że sprawdza się idealnie w trasie nad morze:) C'mon and riiidddeee wit' meee!

Game "Let's Ride"
Teraz coś z nowszych rzeczy, które będą także kojarzyć młodsi czytelnicy. "Let's Ride" to może i ostatni mocny singlowy akcent Scotta Storcha, ale i jeden z najmocniejszych utworów w dyskografii Gracza, który chciał mieć w swoim dorobku klasyk na miarę "Let Me Ride" Dr. Dre. Chociaż pierwowzór nadal stanowi w moim odczuciu niedościgniony wzorzec, to trzeba przyznać, że Game miał rację nawijając "same Chronic, just a different smoke", bo "Let's Ride" buja każdą Toczką równie mocno, co przebój Dre 20 lat wcześniej. Ain't nuthin' but a G thang, baby, it's a G thang!

2Pac "Picture Me Rollin' (Nu-Mixx)"
Jeden z moich ulubionych numerów do auta oraz idealny dowód na to, że wykonując remix nawet klasycznego utworu Tupaca można nie tylko zrobić co dobrze (czego nie idzie powiedzieć o połowie kawałków wydanych po śmierci), ale nawet przebić oryginał! "Picture Me Rollin'" był jednym z kilku utworów, nagranych za życia Shakura, których jakoś nie "czułem". Niby wszystko brzmi ok i jest poprawnie zarapowane, ale nigdy zbytnio nie kusiło mnie, aby po jego przesłuchaniu nadusić "repeat". Wydany w 2007 roku "Nu-Mixx Klazzics Vol. 2" zapowiadał się na kolejny odgrzewany kotlet, na domiar złego odgrzany równie nieudolnie co "eminemowskie""Loyal 2 The Game", ale wśród tuzina fatalnej jakości remixów, które w ogóle nie powinny się ukazać, znalazłem jedną perełkę w postaci "Picture Me Rollin", gdzie dobry wokal Danny Boy'a z "All Eyez On Me" zastąpił jeszcze lepszy refren Butcha Cassidy, a niezłe zwrotki Big Syke'a i CPO przyćmiła zupełnie nowa "szesnastka" Kurupta. Można? Można!

Da Youngsta's "Hip-Hop Ride"
Poruszając się naszą muzyczną bryką, wykonamy na chwilę nie tylko skok w czasie, ale i na wschodnie wybrzeże, gdzie w 1994 roku trójka połączonych więzami krwi małolatów wypuściła na rynek jeden z najbardziej pamiętnych rapowych hymnów lat 90-tych. Przy dźwiękach "Hip-Hop Ride" można poznać nie tylko kawał historii, ale i płynąc swoją furą jak zahipnotyzowany przez każde skrzyżowanie - a wszystko to dzięki świetnej muzyce skomponowanej przez Marley Mala. Yes, yes y'all, to the beat y'all!

Richie Rich "Let's Ride"
Przenosimy się z powrotem na zachodnie wybrzeże i pędzimy do północnej Kalifornii, gdzie czeka już na nas Richie Rich. I nie chodzi mi tutaj o dziecięcego milionera, a o jednego z prominentnych działaczy z Bay Area, którego wyluzowany styl nawijania stał się bezpośrednią inspiracją kilku sławnych raperów, wliczając w to m.in. Snoop Dogga. W połowie lat 90-tych "Double R" święcił spore sukcesy ze swoim albumem "Seasoned Veteran", które było bodajże pierwszą płyta z Oakland wydaną przez nowojorski Def Jam a "Let's Ride" stanowił główny filar promocji krążka. Kawałek cechuje charakterystyczny leniwy klimat, który bije z dużej ilości numerów Richa, więc polecałbym go raczej jako soundtrack pod typowy miejski cruising, aniżeli samochodowe wyścigi rodem z Gran Turismo.

Sean T "Somethin' 2 Ride 2"
Krążymy nadal po Bay Area, zahaczając o San Francisco, a dokładniej o małe miasteczko East Palo Alto, znajdujące się w połowie drogi do San Jose. To właśnie stąd pochodzi Sean T - postać myślę mało znana ludziom, którzy nie jarają się zachodnim wybrzeżem aż w takim stopniu co zapaleńcy mojego pokroju. Dla młodszych słuchaczy nadmienię tylko, że Sean T jest jednym z ludzi, dzięki którym Game zaczął swoją karierę i to właśnie on pomógł mu zarejestrować jego pierwsze nagrywki. Sam nie zrobił wprawdzie wielkiej kariery, ale ma na swoim koncie kilka numerów, z którymi warto się zaznajomić. Takim utworem jest chociażby "Somethin' 2 Ride 2" z wydanej w 1996 roku płyty "Pimp Lyrics & Dollar Signs". Kto przesłuchał chociaż parę albumów z tamtego okresu wydanych w Bay Area, wie już czego się spodziewać a produkcji G Man Stana nie trzeba chyba zbytnio reklamować, prawda? Zatem wskakujcie do swojej bryki, przekręćcie kluczyk w stacyjce i zanućcie razem z Baby Lee: "Do you wanna ride with meee?"

Tha Realest "This Is How We Ryde"
Wracając do domu z naszej wakacyjnej przejażdżki wrzucamy numer, który pozwoli nam nieco odetchnąć i zrelaksować się przez chwilę po całodniowym cruisingu. "This Is How We Ryde" nigdy się oficjalnie nie ukazał a szkoda, bo jest naprawdę świetny i zgodzi się ze mną nawet najbardziej zagorzały przeciwnik Realesta. To jeden z tych utworów, do których żywię szczególny sentyment, bo pamiętam ile czasu zajęło mi zlokalizowanie w Internecie dobrze brzmiącej wersji. Laidbackowa produkcja, klimatyczny refren i płynące z głośników flow przypominające mocno ś.p. Tupaca Shakura, czyli idealnie brzmiący numer na podsumowanie dzisiejszej playlisty... This is how we ryde!

Tym sposobem dotarliśmy do końca dzisiejszego spisu. Myślę, że numery przypadną wam do gustu i dodacie je sobie do władnego katalogu kawałków, których najczęściej słuchacie w samochodowym odtwarzaczu. Słyszymy się ponownie za tydzień - West, west y'all!

]]>
Wakacyjne klasyki Mietka - #2: Party trackshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-07,wakacyjne-klasyki-mietka-2-party-trackshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-07,wakacyjne-klasyki-mietka-2-party-tracksNovember 14, 2013, 5:35 pmPaweł MiedzielecWakacje to nie tylko czas odpoczynku i beztroskiego lenistwa - to także okres wzmożonej aktywności imprezowiczów, która z reguły zanika dopiero bladym świtem. Latem standardowe imprezy klubowe ustępują zdecydowanie miejsca plenerowym wojażom, ale w jednym i drugim przypadku do pełni szczęścia potrzebna jest odpowiednia muzyki. W drugiej odsłonie mojej wakacyjnej listy zaprezentuje wam dziesięć moich ulubionych imprezowych sztosów, przy dźwiękach których melanż poniesie was bardziej niż zwykle... lecimy!Tha Dogg Pound "Party All Night"Żadna imprezowa playlista nie ma prawa bytu bez choćby jednego numeru w wykonaniu Tha Dogg Pound a zeszłoroczne "Party All Night", nagrane na potrzeby albumu "Gangsta Zone" tylko potwierdza, że "ain't no party like a Dogg Pound party, cause the Dogg Pound party don't stop!".DJ Quik "Pitch In On A Party"Quik to koleś, który ma na koncie jedne z największych imprezowych klasyków a "Pitch In On A Party" znajduje się na samym czubku tej listy od lat i chyba żaden inny kawałek Davida Blake'a nie zdoła go zdetronizować... przynajmniej jak dla mnie.Nutt-So "Pool Party"Imprezy na basenie nie są może jeszcze tak popularne w Polsce jak za oceanem, ale jeśli kiedykolwiek się na takowej bibce znajdziecie - nie zapomnijcie dołączyć do muzycznego repertuaru kawałka "Pool Party" z debiutanckiego albumu Nutt-So pt. "The Betrayal".Warren G "Party We Will Throw Now"Kawałek, który rozpalił na nowo nasze nadzieje, związane z pośmiertnym materiałem Nate Dogga... i chociaż póki co nic z tego nie wyszło, to "Party We Will Throw" pokazuje, że nikt nie zaopiekuje się lepiej niewydanymi wokalami Nate'a niż Warren G. Nobody does it better... także i w imprezowej konwencji.E-40 "Rapper's Ball"Teledysk do tego singla przedstawia imprezę, w której chciałby uczestniczyć chyba każdy fan hip-hopu... bo chyba mało kto odmówiłby pobujania sie do "Rapper's Ball" w towarzystwie pięknych kobiet na terenie wielkiej posesji, gdzie w przerwach można by rozegrać partyjkę w billarda z Tupaciem, lub poderwać jakąś panienkę zgodnie ze wskazówkami udzielonymi przez samego Too Shorta, prawda?Shaq "Strait Playin'"Drugi singiel z trzeciego albumu Shaqa - "You Can't Stop The Reign", to kolejny imprezowy bangier, który ma w sobie wszystko czego trzeba, by rozruszać nawet najbardziej skostniały balet. Genialna produkcja Quika i jeszcze lepszy talkbox, którego wykonania nie powstydziłby się sam Roger Troutman, "I love the westside and it's time to party!"Lil' 1/2 Dead "Cavvy Sounds"Prawdopodobnie największa petarda z albumu, który po ponad dekadzie ciągłego katowania nadal mogę przesłuchać do dechy do dechy bez żadnego skipu. "Cavvy Sounds" to coś genialnego a sposób, w jaki ten utwór buja ciałami ludzi na parkiecie (szczególnie kobiecymi) naprawdę trudno ubrać w słowa... poezja.2nd II None "Up 'N Da Club"Jak sama nazwa wskazuje, jest to numer do klubu aczkolwiek z autopsji wiem, że dużo lepiej sprawdza się w plenerowych bibach, szczególnie takich które odbywają się na plaży nad morzem lub jeziorem. To chyba przez tą laidbackową produkcję Quika, wprowadzającą nas w ten wakacyjny klimat, przy którym idzie się zajebiście wyluzować.Nate Dogg "All Nite Long"Utwór może mniej znany, ale niewątpliwie spełnia kryteria dzisiejszego zestawienia. Pochodzi z ostatniej nagranej solówki Nate Dogga, która nigdy nie została oficjalnie wydana przez co mógł niektórym umknąć, chociaż na imprezach sprawdza się dla mnie dużo lepiej, aniżeli ograne "I Got Love"... pozostaje wam teraz zapuszczenie go na najbliższym melanżu i zweryfikowanie mojej opinii.DJ Quik "We Still Party"Na sam koniec mojej balangowej playlisty jeszcze raz Quik z kolejnym szlagierem, który może z powodzeniem otwierać i zamykać każdą imprezę, gdziekolwiek i w jakich warunkach by się ona nie odbywała. We still party!To by było na tyle... dzisiaj. Publikuję ten wpis trochę późno, bo jak sami wiecie - są wakacje i mnie też poniósł wczoraj melanż przy g-funkowym akompaniamencie:) W następnym tygodniu postaram się zregenerować w szybszym tempie i dostarczyć wam kolejną część na początku weekendu - tymczasem, enjoy this shit!Wakacje to nie tylko czas odpoczynku i beztroskiego lenistwa - to także okres wzmożonej aktywności imprezowiczów, która z reguły zanika dopiero bladym świtem. Latem standardowe imprezy klubowe ustępują zdecydowanie miejsca plenerowym wojażom, ale w jednym i drugim przypadku do pełni szczęścia potrzebna jest odpowiednia muzyki. W drugiej odsłonie mojej wakacyjnej listy zaprezentuje wam dziesięć moich ulubionych imprezowych sztosów, przy dźwiękach których melanż poniesie was bardziej niż zwykle... lecimy!

Tha Dogg Pound "Party All Night"
Żadna imprezowa playlista nie ma prawa bytu bez choćby jednego numeru w wykonaniu Tha Dogg Pound a zeszłoroczne "Party All Night", nagrane na potrzeby albumu "Gangsta Zone" tylko potwierdza, że "ain't no party like a Dogg Pound party, cause the Dogg Pound party don't stop!".

DJ Quik "Pitch In On A Party"
Quik to koleś, który ma na koncie jedne z największych imprezowych klasyków a "Pitch In On A Party" znajduje się na samym czubku tej listy od lat i chyba żaden inny kawałek Davida Blake'a nie zdoła go zdetronizować... przynajmniej jak dla mnie.

Nutt-So "Pool Party"
Imprezy na basenie nie są może jeszcze tak popularne w Polsce jak za oceanem, ale jeśli kiedykolwiek się na takowej bibce znajdziecie - nie zapomnijcie dołączyć do muzycznego repertuaru kawałka "Pool Party" z debiutanckiego albumu Nutt-So pt. "The Betrayal".

Warren G "Party We Will Throw Now"
Kawałek, który rozpalił na nowo nasze nadzieje, związane z pośmiertnym materiałem Nate Dogga... i chociaż póki co nic z tego nie wyszło, to "Party We Will Throw" pokazuje, że nikt nie zaopiekuje się lepiej niewydanymi wokalami Nate'a niż Warren G. Nobody does it better... także i w imprezowej konwencji.

E-40 "Rapper's Ball"
Teledysk do tego singla przedstawia imprezę, w której chciałby uczestniczyć chyba każdy fan hip-hopu... bo chyba mało kto odmówiłby pobujania sie do "Rapper's Ball" w towarzystwie pięknych kobiet na terenie wielkiej posesji, gdzie w przerwach można by rozegrać partyjkę w billarda z Tupaciem, lub poderwać jakąś panienkę zgodnie ze wskazówkami udzielonymi przez samego Too Shorta, prawda?

Shaq "Strait Playin'"
Drugi singiel z trzeciego albumu Shaqa - "You Can't Stop The Reign", to kolejny imprezowy bangier, który ma w sobie wszystko czego trzeba, by rozruszać nawet najbardziej skostniały balet. Genialna produkcja Quika i jeszcze lepszy talkbox, którego wykonania nie powstydziłby się sam Roger Troutman, "I love the westside and it's time to party!"

Lil' 1/2 Dead "Cavvy Sounds"
Prawdopodobnie największa petarda z albumu, który po ponad dekadzie ciągłego katowania nadal mogę przesłuchać do dechy do dechy bez żadnego skipu. "Cavvy Sounds" to coś genialnego a sposób, w jaki ten utwór buja ciałami ludzi na parkiecie (szczególnie kobiecymi) naprawdę trudno ubrać w słowa... poezja.

2nd II None "Up 'N Da Club"
Jak sama nazwa wskazuje, jest to numer do klubu aczkolwiek z autopsji wiem, że dużo lepiej sprawdza się w plenerowych bibach, szczególnie takich które odbywają się na plaży nad morzem lub jeziorem. To chyba przez tą laidbackową produkcję Quika, wprowadzającą nas w ten wakacyjny klimat, przy którym idzie się zajebiście wyluzować.

Nate Dogg "All Nite Long"
Utwór może mniej znany, ale niewątpliwie spełnia kryteria dzisiejszego zestawienia. Pochodzi z ostatniej nagranej solówki Nate Dogga, która nigdy nie została oficjalnie wydana przez co mógł niektórym umknąć, chociaż na imprezach sprawdza się dla mnie dużo lepiej, aniżeli ograne "I Got Love"... pozostaje wam teraz zapuszczenie go na najbliższym melanżu i zweryfikowanie mojej opinii.

DJ Quik "We Still Party"
Na sam koniec mojej balangowej playlisty jeszcze raz Quik z kolejnym szlagierem, który może z powodzeniem otwierać i zamykać każdą imprezę, gdziekolwiek i w jakich warunkach by się ona nie odbywała. We still party!

To by było na tyle... dzisiaj. Publikuję ten wpis trochę późno, bo jak sami wiecie - są wakacje i mnie też poniósł wczoraj melanż przy g-funkowym akompaniamencie:) W następnym tygodniu postaram się zregenerować w szybszym tempie i dostarczyć wam kolejną część na początku weekendu - tymczasem, enjoy this shit!

]]>
Wakacyjne klasyki Mietka - #1: Summer trackshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-30,wakacyjne-klasyki-mietka-1-summer-trackshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-30,wakacyjne-klasyki-mietka-1-summer-tracksOctober 11, 2020, 11:18 pmPaweł MiedzielecLato, lato, lato wszędzie... no dobra, pogoda faktycznie coś się ostatnio popsuła co nie zmienia faktu, że nastał okres wakacyjny - czas urlopów, grzania tyłka na słońcu i powszechnego lenistwa dla większości. Aby go wam nieco umilić, postanowiłem przygotować nowy cykl wpisów, który od dnia dzisiejszego będzie się ukazywał na Popkillerze co weekend aż do samego końca wakacji.Będę w nim prezentował kawałki znane oraz takie, które mogły umknąć waszej uwadze bądź nigdy się oficjalnie nie ukazały a powinny - wszystkie jednak łączyć będzie jedna wspólna cecha: relaks. To numery przy których można się zajebiście odprężyć i zapomnieć o trudach dnia codziennego, szczególnie jeśli pogoda dopisuje, piwka jest pod dostatkiem a grill pracuje pełną parą... Wtedy do szczęścia brakuje jedynie odpowiedniej muzyki dla głośnikach a nic latem nie wjeżdża tak dobrze jak G-Funk.Pierwszą odsłonę mojego zestawienia zacznę od zaprezentowania wam dziesięciu utworów stricte o tematyce wakacyjnej, idealnych na powitanie tegorocznego lata, wśród których oprócz kawałków mniej znanych nie mogło zabraknąć również i klasyków - zachęcam do wrzucenia ich sobie na swoją letnią playlistę, z pewnością umilą wam one niejeden dzień w ciągu najbliższych dwóch miesięcy a to dopiero początek... zatem "Summertime begins just like dat!" i zaczynamy:The Dove Shack "Summertime in The LBC"Rozpoczniemy od klasyka przez duże "K", który gości u mnie na rotacji każdego lata. Genialny numer ekipy The Dove Shack z Long Beach, którą pierwszy raz mogliśmy usłyszeć na debiutanckim krążku Warrena G - "Regulate... G Funk Era" (został również potem wykorzystany na ścieżce dźwiękowej do filmu "The Show"). Oba albumy zaliczane są dzisiaj do kanonu G-Funku a po przesłuchaniu "Summertime in The LBC" nie muszę chyba specjalnie tłumaczyć dlaczego, prawda?DJ Quik "Summer Breeze"Tego singla również nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. DJ Quik to marka sama w sobie i spod jego ręki wyszedł niejeden letni klasyk a "Summer Breeze" z pewnością należy do tych z górnej półki, szczególnie że maczał w nim swoje palce gitarzysta Rob "Fonksta" Bacon a taki duet do spółki z G-One nie przywykł wypuszczać słabych rzeczy. Rok 1995 to Quik w szczytowej formie, nagrywający w kulminacyjnym momencie rozkwitu G-Funku świetne single na prawdopodobnie najlepsze solo w swoim dorobku ("Safe + Sound") - "Summer Breeze" jest tego najlepszym przykładem.Roscoe "Summertime Again""Co w rodzinie to nie zginie" - tak najlepiej można podsumować twórczość Roscoe. Młodszy brat Kurupta z pewnością odziedziczył po nim talent do wypluwania z siebie dobrej jakości rymów a przy okazji udało mu się także zbudować całkiem niezłą solową karierę, która zaowocowała dwoma bardzo dobrymi i bardzo równymi albumami "Philaphornia" oraz "I Luv Cali". Z tego ostatniego pochodzi właśnie wyprodukowany przez Fingazza utwór "Summertime Again", który aż prosi się o odpalenie w dni, kiedy z nieba leje się żar a my siedzimy sobie wygodnie w cieniu sącząc drinka z parasolką.Tha Realest "Thuggin' 'N Tha Summertime"Tha Realest jest postacią szalenie kontrowersyjną, co automatycznie przekłada się na sporą niechęć ludzi do sprawdzania rzeczy sygnowanych jego ksywką. Można go kochać lub nienawidzić, ale na pewno nie można mu odmówić talentu do nagrywania dobrych numerów i dobrego ucha przy selekcji bitów. "Thuggin' 'N Tha Summertime" to utwór, który potwierdza jedną i drugą tezę - pierwszy raz usłyszałem go lata temu jeszcze na Myspace i z miejsca przypadł mi do gustu. Trzy dobre "szesnastki", bujająca produkcja, wpadający w ucho refren w wykonaniu Bosko, który brzmi tutaj nieco jak Nate Dogg oraz talkbox na deser, czyli idealny kawałek na idealną pogodę.L.O.L. "Summer Breeze"Kolejny szlagier, który pomimo upływającego czasu nie starzeje się ani na jotę. Nieco zapomniana ekipa L.O.L. z Los Angeles nagrała w 1996 roku jeden z najlepszych wakacyjnych "hymnów" wszechczasów. Niestety, "Summer Breeze" nie przyniósł grupie oczekiwanego rozgłosu i chociaż "liryczni lordowie" nigdy nie opuścili głębokiego undergroundu, to singiel promujący album "Heaven Or Hell" pozwolił im znaleźć swoje miejsce w historii g-funku. Co ciekawe, L.O.L. szykują od pewnego czasu comeback a na nowej płycie oprócz produkcji Battlecata, mają się również znaleźć bity pewnego polskiego producenta:)M-Doc "It's A Summer Thang"M-Doc to kolejny raper z lat 90-tych o którym nie zrobiło się nigdy głośno, mimo że swego czasu nagrał on jeden z najbardziej znanych wakacyjnych "przebojów" ostatniej dekady XX wieku. "It's a Summer Thang" promował wydany w 1995 roku album "M. Doc Wit Stevio: C'mon Getcha Groove On" a przyjemny wokal Chantay Savage był z pewnością jednym z decydujących czynników, dlaczego numer ten śmigał w swoim czasie na antenie każdej rozgłośni radiowej w Stanach. They don't make tracks like this no more...Mr. Capone-E "Summertime Anthem"Na wstępie zaznaczę, że nie jestem wielkim zwolennikiem tzw. Chicano rapu - mało co mnie z tego nurtu rusza a większość rzeczy wychodzących spod ręki Latynosów jest dla mnie zwyczajnie wtórna i robiona hurtowo na jedno kopyto. Jest jednak dwóch gości na tym podwórku, którzy trzymają moim zdaniem poziom i ich albumy sprawdzam w ciemno, bo zawsze idzie tam wyłowić jakąś perełkę. Mr. Capone-E jest właśnie jednym z tych raperów a "Summertime Anthem" to przykład takiego utworu, gdzie zawartość zgadza się w pełni z tytułem nagrania. Fingazz na bicie i przyjemny wokal na refrenie ozdobiony dodatkowo talkboxem - oto przepis na "letni hymn".Enois Scroggins "Hot Summer Days"Enois Scroggins to amerykański wokalista g-funkowy o którym po raz pierwszy usłyszałem jakieś 3 lata temu i od tamtej pory uważnie śledzę każde wydawnictwo tego człowieka. Dlaczego? Ponieważ co roku dostarcza mi porcję świetnego g-funku, nagrywanego z całą plejadą west coastowych legend na mega klimatycznych bitach, które dostarczają mu również i polscy producenci (RTN, Matek, Eten). Zresztą, sprawdźcie numer "Hot Summer Days" i jeśli zajaracie się nim z miejsca jak ja, to polecam wam sięgnąć po całą płytkę z której ten numer pochodzi ("International-E") bo to jeden z najlepszych krążków, jakie słyszałem w ostatnich latach.Mr. Criminal "Sounds Of Summertime"Mr. Criminal to drugi z reprezentantów Chicano, którego utworów lubię posłuchać - szczególnie jeśli producentem tych nagrań jest Fingazz, którego bity bardzo mi się podobają. Ponadto, talkbox w jego wykonaniu należy w moim odczuciu do jednego z lepszych, co pokazał m.in. w kawałku "Sounds Of Summertime" - czy słuchając takich utworów też macie wrażenie, że lato tuż tuż?DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince "Summertime"Na koniec numer, nad którym właściwie nie ma się co zbytnio rozwodzić... kawałek starszy pewnie od niejednego czytelnika Popkillera a słucha mi się go nadal tak samo przyjemnie, jak w latach 90-tych i to nie tylko przez wrodzoną sympatię do Fresh Prince'a, skądinąd dzisiaj jednego z moich ulubionych aktorów. To po prostu kawał dobrego rapu i jeden z tych utworów, które zdołały się oprzeć potędze upływającego czasu oraz dowód na to, że g-funkowo brzmiące numery powstawały na długo przed pojawieniem się w sklepach "The Chronic"...Na dzisiaj to tyle, ale myślę że powinno wam wystarczyć do następnego weekendu, gdzie czekać będzie na was kolejna porcja "letniaków" do skonsumowania:) Słuchajcie tego w domu, nad jeziorem, przy grillu, jadąc samochodem lub podczas wieczornych melanży i do następnego tygodnia - West, West Y'all!Lato, lato, lato wszędzie... no dobra, pogoda faktycznie coś się ostatnio popsuła co nie zmienia faktu, że nastał okres wakacyjny - czas urlopów, grzania tyłka na słońcu i powszechnego lenistwa dla większości. Aby go wam nieco umilić, postanowiłem przygotować nowy cykl wpisów, który od dnia dzisiejszego będzie się ukazywał na Popkillerze co weekend aż do samego końca wakacji.

Będę w nim prezentował kawałki znane oraz takie, które mogły umknąć waszej uwadze bądź nigdy się oficjalnie nie ukazały a powinny - wszystkie jednak łączyć będzie jedna wspólna cecha: relaks. To numery przy których można się zajebiście odprężyć i zapomnieć o trudach dnia codziennego, szczególnie jeśli pogoda dopisuje, piwka jest pod dostatkiem a grill pracuje pełną parą... Wtedy do szczęścia brakuje jedynie odpowiedniej muzyki dla głośnikach a nic latem nie wjeżdża tak dobrze jak G-Funk.

Pierwszą odsłonę mojego zestawienia zacznę od zaprezentowania wam dziesięciu utworów stricte o tematyce wakacyjnej, idealnych na powitanie tegorocznego lata, wśród których oprócz kawałków mniej znanych nie mogło zabraknąć również i klasyków - zachęcam do wrzucenia ich sobie na swoją letnią playlistę, z pewnością umilą wam one niejeden dzień w ciągu najbliższych dwóch miesięcy a to dopiero początek... zatem "Summertime begins just like dat!" i zaczynamy:

The Dove Shack "Summertime in The LBC"
Rozpoczniemy od klasyka przez duże "K", który gości u mnie na rotacji każdego lata. Genialny numer ekipy The Dove Shack z Long Beach, którą pierwszy raz mogliśmy usłyszeć na debiutanckim krążku Warrena G - "Regulate... G Funk Era" (został również potem wykorzystany na ścieżce dźwiękowej do filmu "The Show"). Oba albumy zaliczane są dzisiaj do kanonu G-Funku a po przesłuchaniu "Summertime in The LBC" nie muszę chyba specjalnie tłumaczyć dlaczego, prawda?

DJ Quik "Summer Breeze"
Tego singla również nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. DJ Quik to marka sama w sobie i spod jego ręki wyszedł niejeden letni klasyk a "Summer Breeze" z pewnością należy do tych z górnej półki, szczególnie że maczał w nim swoje palce gitarzysta Rob "Fonksta" Bacon a taki duet do spółki z G-One nie przywykł wypuszczać słabych rzeczy. Rok 1995 to Quik w szczytowej formie, nagrywający w kulminacyjnym momencie rozkwitu G-Funku świetne single na prawdopodobnie najlepsze solo w swoim dorobku ("Safe + Sound") - "Summer Breeze" jest tego najlepszym przykładem.

Roscoe "Summertime Again"
"Co w rodzinie to nie zginie" - tak najlepiej można podsumować twórczość Roscoe. Młodszy brat Kurupta z pewnością odziedziczył po nim talent do wypluwania z siebie dobrej jakości rymów a przy okazji udało mu się także zbudować całkiem niezłą solową karierę, która zaowocowała dwoma bardzo dobrymi i bardzo równymi albumami "Philaphornia" oraz "I Luv Cali". Z tego ostatniego pochodzi właśnie wyprodukowany przez Fingazza utwór "Summertime Again", który aż prosi się o odpalenie w dni, kiedy z nieba leje się żar a my siedzimy sobie wygodnie w cieniu sącząc drinka z parasolką.

Tha Realest "Thuggin' 'N Tha Summertime"
Tha Realest jest postacią szalenie kontrowersyjną, co automatycznie przekłada się na sporą niechęć ludzi do sprawdzania rzeczy sygnowanych jego ksywką. Można go kochać lub nienawidzić, ale na pewno nie można mu odmówić talentu do nagrywania dobrych numerów i dobrego ucha przy selekcji bitów. "Thuggin' 'N Tha Summertime" to utwór, który potwierdza jedną i drugą tezę - pierwszy raz usłyszałem go lata temu jeszcze na Myspace i z miejsca przypadł mi do gustu. Trzy dobre "szesnastki", bujająca produkcja, wpadający w ucho refren w wykonaniu Bosko, który brzmi tutaj nieco jak Nate Dogg oraz talkbox na deser, czyli idealny kawałek na idealną pogodę.

L.O.L. "Summer Breeze"
Kolejny szlagier, który pomimo upływającego czasu nie starzeje się ani na jotę. Nieco zapomniana ekipa L.O.L. z Los Angeles nagrała w 1996 roku jeden z najlepszych wakacyjnych "hymnów" wszechczasów. Niestety, "Summer Breeze" nie przyniósł grupie oczekiwanego rozgłosu i chociaż "liryczni lordowie" nigdy nie opuścili głębokiego undergroundu, to singiel promujący album "Heaven Or Hell" pozwolił im znaleźć swoje miejsce w historii g-funku. Co ciekawe, L.O.L. szykują od pewnego czasu comeback a na nowej płycie oprócz produkcji Battlecata, mają się również znaleźć bity pewnego polskiego producenta:)

M-Doc "It's A Summer Thang"
M-Doc to kolejny raper z lat 90-tych o którym nie zrobiło się nigdy głośno, mimo że swego czasu nagrał on jeden z najbardziej znanych wakacyjnych "przebojów" ostatniej dekady XX wieku. "It's a Summer Thang" promował wydany w 1995 roku album "M. Doc Wit Stevio: C'mon Getcha Groove On" a przyjemny wokal Chantay Savage był z pewnością jednym z decydujących czynników, dlaczego numer ten śmigał w swoim czasie na antenie każdej rozgłośni radiowej w Stanach. They don't make tracks like this no more...

Mr. Capone-E "Summertime Anthem"
Na wstępie zaznaczę, że nie jestem wielkim zwolennikiem tzw. Chicano rapu - mało co mnie z tego nurtu rusza a większość rzeczy wychodzących spod ręki Latynosów jest dla mnie zwyczajnie wtórna i robiona hurtowo na jedno kopyto. Jest jednak dwóch gości na tym podwórku, którzy trzymają moim zdaniem poziom i ich albumy sprawdzam w ciemno, bo zawsze idzie tam wyłowić jakąś perełkę. Mr. Capone-E jest właśnie jednym z tych raperów a "Summertime Anthem" to przykład takiego utworu, gdzie zawartość zgadza się w pełni z tytułem nagrania. Fingazz na bicie i przyjemny wokal na refrenie ozdobiony dodatkowo talkboxem - oto przepis na "letni hymn".

Enois Scroggins "Hot Summer Days"
Enois Scroggins to amerykański wokalista g-funkowy o którym po raz pierwszy usłyszałem jakieś 3 lata temu i od tamtej pory uważnie śledzę każde wydawnictwo tego człowieka. Dlaczego? Ponieważ co roku dostarcza mi porcję świetnego g-funku, nagrywanego z całą plejadą west coastowych legend na mega klimatycznych bitach, które dostarczają mu również i polscy producenci (RTN, Matek, Eten). Zresztą, sprawdźcie numer "Hot Summer Days" i jeśli zajaracie się nim z miejsca jak ja, to polecam wam sięgnąć po całą płytkę z której ten numer pochodzi ("International-E") bo to jeden z najlepszych krążków, jakie słyszałem w ostatnich latach.

Mr. Criminal "Sounds Of Summertime"
Mr. Criminal to drugi z reprezentantów Chicano, którego utworów lubię posłuchać - szczególnie jeśli producentem tych nagrań jest Fingazz, którego bity bardzo mi się podobają. Ponadto, talkbox w jego wykonaniu należy w moim odczuciu do jednego z lepszych, co pokazał m.in. w kawałku "Sounds Of Summertime" - czy słuchając takich utworów też macie wrażenie, że lato tuż tuż?

DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince "Summertime"
Na koniec numer, nad którym właściwie nie ma się co zbytnio rozwodzić... kawałek starszy pewnie od niejednego czytelnika Popkillera a słucha mi się go nadal tak samo przyjemnie, jak w latach 90-tych i to nie tylko przez wrodzoną sympatię do Fresh Prince'a, skądinąd dzisiaj jednego z moich ulubionych aktorów. To po prostu kawał dobrego rapu i jeden z tych utworów, które zdołały się oprzeć potędze upływającego czasu oraz dowód na to, że g-funkowo brzmiące numery powstawały na długo przed pojawieniem się w sklepach "The Chronic"...

Na dzisiaj to tyle, ale myślę że powinno wam wystarczyć do następnego weekendu, gdzie czekać będzie na was kolejna porcja "letniaków" do skonsumowania:) Słuchajcie tego w domu, nad jeziorem, przy grillu, jadąc samochodem lub podczas wieczornych melanży i do następnego tygodnia - West, West Y'all!

]]>
BLENDER ART PREZENTUJE: Wywiad z: Dwa Sławy (02.03.2013) https://popkiller.kingapp.pl/2013-03-23,blender-art-prezentuje-wywiad-z-dwa-slawy-02032013https://popkiller.kingapp.pl/2013-03-23,blender-art-prezentuje-wywiad-z-dwa-slawy-02032013March 23, 2013, 9:55 pmBlenderArtBLENDER ART PREZENTUJE: Wywiad z: Dwa Sławy (02.03.2013) Wywiad przeprowadzony dzięki uprzejmości ,,Gem-Art Aukcje'', przy okazji koncertu Okoliczny Element & Dwa Sławy. Za nagranie i obrobke materialu odpowiadzialne jest February Studio oraz Videolook.tv.BLENDER ART PREZENTUJE: Wywiad z: Dwa Sławy (02.03.2013) 

Wywiad przeprowadzony dzięki uprzejmości ,,Gem-Art Aukcje'', przy okazji koncertu Okoliczny Element & Dwa Sławy. Za nagranie i obrobke materialu odpowiadzialne jest February Studio oraz Videolook.tv.

]]>
BLENDER ART PREZENTUJE: Wywiad z: Okoliczny Element (01.03.2013) https://popkiller.kingapp.pl/2013-03-23,blender-art-prezentuje-wywiad-z-okoliczny-element-01032013https://popkiller.kingapp.pl/2013-03-23,blender-art-prezentuje-wywiad-z-okoliczny-element-01032013March 23, 2013, 9:45 pmBlenderArtBLENDER ART PREZENTUJE: Wywiad z: Okoliczny Element (01.03.2013) Blender Art przedstawia kolejny wywiad. Tym razem przy okazji koncertu grupy Okoliczny Element nakręciliśmy z nimi wywiad. Przygotował i przeprowadził go Bartłomiej Kmieciak. Dziękujemy za pomoc LO IV w Poznaniu.Realizacją dźwięku zajęło się February Studio, a za obraz odpowiada grupa Videolook.BLENDER ART PREZENTUJE: Wywiad z: Okoliczny Element (01.03.2013) 

Blender Art przedstawia kolejny wywiad. Tym razem przy okazji koncertu grupy Okoliczny Element nakręciliśmy z nimi wywiad. Przygotował i przeprowadził go Bartłomiej Kmieciak. Dziękujemy za pomoc LO IV w Poznaniu.Realizacją dźwięku zajęło się February Studio, a za obraz odpowiada grupa Videolook.

]]>
Płomień 81, Trzeci Wymiar, Fenomen, Proceente/Łysonżi/Mały Esz na 3 Urodzinach Popkillera we Wrocławiu!https://popkiller.kingapp.pl/2013-01-27,plomien-81-trzeci-wymiar-fenomen-proceentelysonzimaly-esz-na-3-urodzinach-popkillera-wehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-27,plomien-81-trzeci-wymiar-fenomen-proceentelysonzimaly-esz-na-3-urodzinach-popkillera-weAugust 17, 2018, 2:02 pmAdmin stronyZnacie już obsadę krakowskiej imprezy urodzinowej Popkillera, gdzie zagrają Apollo Brown i Guilty Simpson, czas na drugie miasto, które odwiedzimy na tegorocznej trasie. Jest to dobrze znany i lubiany Wrocław, gdzie zawitamy już po raz trzeci - rok temu razem z Diamante a teraz z Czikonda Events.4 kwietnia na scenie klubu Alibi na imprezie będącej 3 wrocławskimi urodzinami Popkillera a także 3 odsłoną Make Some Czikonda wystąpią dla Was Pezet i Onar jako Płomień 81, Trzeci Wymiar, Fenomen oraz Proceente/Łysonżi/Mały Esz oraz kilka ciekawych supportów!- PŁOMIEŃ 81 (Długo wyczekiwany wrocławski koncert) - TRZECI WYMIAR (Koncert premierowy płyt solowych Nulla oraz Szada) - FENOMEN (Długo wyczekiwany wrocławski koncert) - PROCEENTE & ŁYSONŻI & MAŁY ESZ (Koncert premierowy płyty "Dzień z życia mistrza ceremonii") Supportować ich będą: - Quebonafide & TomB - Czermak/Indestra - Prologia (Vonsu & Mr. C) - Keton & Emczas - OZM - Dikey (AnderFlow) WSTĘP: 35 ZŁ: PRZEDSPRZEDAŻ INTERNETOWA OD 15-TEGO STYCZNIA DO 10-TEGO LUTEGO -przedpłata na konto: Marcin Jasiński 29 1140 2004 0000 3102 7034 1217 - W TYTULE PRZELEWU NALEŻY NAPISAĆ SWOJE IMIĘ I NAZWISKO ABY ORGANIZATORZY WPISALI WAS NA LISTĘ OSÓB KTÓRE DOKONAŁY WPŁATY NA KONTO. 40 ZŁ: OD 11.02 DO 3.04 W SKLEPACH STACJONARNYCH / TBA 50 ZŁ- W DNIU IMPREZY NA BRAMCE Prowadzenie imprezy: Maciej Kłos oraz Mateusz "Ematei" Natali (Popkiller.pl) Za deckami: DJ QmakZaznacz obecność na FBZnacie już obsadę krakowskiej imprezy urodzinowej Popkillera, gdzie zagrają Apollo Brown i Guilty Simpson, czas na drugie miasto, które odwiedzimy na tegorocznej trasie. Jest to dobrze znany i lubiany Wrocław, gdzie zawitamy już po raz trzeci - rok temu razem z Diamante a teraz z Czikonda Events.

4 kwietnia na scenie klubu Alibi na imprezie będącej 3 wrocławskimi urodzinami Popkillera a także 3 odsłoną Make Some Czikonda wystąpią dla Was Pezet i Onar jako Płomień 81, Trzeci Wymiar, Fenomen oraz Proceente/Łysonżi/Mały Esz oraz kilka ciekawych supportów!

- PŁOMIEŃ 81 (Długo wyczekiwany wrocławski koncert)
- TRZECI WYMIAR (Koncert premierowy płyt solowych Nulla oraz Szada)
- FENOMEN (Długo wyczekiwany wrocławski koncert)
- PROCEENTE & ŁYSONŻI & MAŁY ESZ (Koncert premierowy płyty "Dzień z życia mistrza ceremonii")

Supportować ich będą:
- Quebonafide & TomB
- Czermak/Indestra
- Prologia (Vonsu & Mr. C)
- Keton & Emczas
- OZM
- Dikey (AnderFlow)

WSTĘP: 35 ZŁ: PRZEDSPRZEDAŻ INTERNETOWA OD 15-TEGO STYCZNIA DO 10-TEGO LUTEGO
-przedpłata na konto:
Marcin Jasiński 29 1140 2004 0000 3102 7034 1217
- W TYTULE PRZELEWU NALEŻY NAPISAĆ SWOJE IMIĘ I NAZWISKO ABY ORGANIZATORZY WPISALI WAS NA LISTĘ OSÓB KTÓRE DOKONAŁY WPŁATY NA KONTO.
40 ZŁ: OD 11.02 DO 3.04 W SKLEPACH STACJONARNYCH / TBA
50 ZŁ- W DNIU IMPREZY NA BRAMCE

Prowadzenie imprezy: Maciej Kłos oraz Mateusz "Ematei" Natali (Popkiller.pl)
Za deckami: DJ Qmak

Zaznacz obecność na FB

]]>
Kollabo feat. Popkiller oraz Rap Sesja - podsumowania roku 2012https://popkiller.kingapp.pl/2013-01-23,kollabo-feat-popkiller-oraz-rap-sesja-podsumowania-roku-2012https://popkiller.kingapp.pl/2013-01-23,kollabo-feat-popkiller-oraz-rap-sesja-podsumowania-roku-2012January 23, 2013, 12:36 amAdmin stronyZanim otrzymacie od nas popkillerowe podsumowania roku 2012 (gwarantujemy, że pracujemy nad tym, by rozwiązać to jak najciekawiej) mamy mały aperitif w postaci podsumowania przygotowanego przez portal społecznościowy Kollabo.pl z naszym gościnnym wsparciem. Rozmowa będąca konfrontacjo-kompromisem między tym jak minione 12 miesięcy widziała Ola "Hajczi" Hajęcka z Kollabo i Mateusz Natali i przelot przez 10 płyt (7 amerykańskich i 3 polskie) w dość luźnej formie. Video obejrzycie poniżej.Pod tym również radiowe podsumowanie Rap Sesji w Radiu Kampus, gdzie Mateusz był gościem Muflona i Puocia a oprócz niego usłyszeć można było wypowiedzi Marcina Flinta.Zanim otrzymacie od nas popkillerowe podsumowania roku 2012 (gwarantujemy, że pracujemy nad tym, by rozwiązać to jak najciekawiej) mamy mały aperitif w postaci podsumowania przygotowanego przez portal społecznościowy Kollabo.pl z naszym gościnnym wsparciem. Rozmowa będąca konfrontacjo-kompromisem między tym jak minione 12 miesięcy widziała Ola "Hajczi" Hajęcka z Kollabo i Mateusz Natali i przelot przez 10 płyt (7 amerykańskich i 3 polskie) w dość luźnej formie. Video obejrzycie poniżej.

Pod tym również radiowe podsumowanie Rap Sesji w Radiu Kampus, gdzie Mateusz był gościem Muflona i Puocia a oprócz niego usłyszeć można było wypowiedzi Marcina Flinta.

]]>