popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Flatbush Zombieshttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/23293/Flatbush-ZombiesNovember 14, 2024, 10:21 pmpl_PL © 2024 Admin stronyErick the Architect z Flatbush Zombies zaskakuje solowym EP "Future Proof" - odsłuch i teledyskihttps://popkiller.kingapp.pl/2021-02-05,erick-the-architect-z-flatbush-zombies-zaskakuje-solowym-ep-future-proof-odsluch-ihttps://popkiller.kingapp.pl/2021-02-05,erick-the-architect-z-flatbush-zombies-zaskakuje-solowym-ep-future-proof-odsluch-iFebruary 5, 2021, 11:12 amMarcin NataliWracając do warszawskiego koncertu Flatbush Zombies pod koniec 2018 roku, pamiętam szaloną sceniczną energię brooklyńskiego tria i rozentuzjazmowaną publikę, ale też solowy fragment Ericka the Architecta, wyróżniający się spokojnym soulowym klimatem i emocjonalnym wokalem. Tamta chwila była dla mnie jasnym sygnałem - oho, tego gościa warto obserwować! Jak się okazuje, intuicja mnie nie zawiodła, a w styczniu MC, wokalista, multi-instrumentalista i producent zaatakował solową EPką "Future Proof", budującą na energii podobnej do tej, która zachwyciła mnie na żywo.Inspirowane wydarzeniami roku 2020 "Future Proof" to porcja emocjonalnego, soulfulowego, melodyjnego grania oraz przepełnionych refleksjami i introspekcją tekstów. Na przestrzeni 5 utworów reprezentanta kolektywu Beast Coast wspierają m.in. brytyjski fenomen Loyle Carner czy wokalista Col3trane. W rozwinięciu odsłuch oraz dwa teledyski promujące wydawnictwo - przepiękne, kojące "Let It Go" oraz flirtujące z r&b "Die 4 U".Wracając dowarszawskiego koncertuFlatbush Zombies pod koniec 2018 roku, pamiętam szaloną sceniczną energię brooklyńskiego tria i rozentuzjazmowaną publikę, ale też solowy fragment Ericka the Architecta, wyróżniający się spokojnym soulowym klimatem i emocjonalnym wokalem. Tamta chwila była dla mnie jasnym sygnałem - oho, tego gościa warto obserwować! Jak się okazuje, intuicja mnie nie zawiodła, a w styczniu MC, wokalista, multi-instrumentalista i producent zaatakował solową EPką "Future Proof", budującą na energii podobnej do tej, która zachwyciła mnie na żywo.

Inspirowane wydarzeniami roku 2020 "Future Proof" toporcja emocjonalnego, soulfulowego, melodyjnego grania oraz przepełnionych refleksjami i introspekcją tekstów. Na przestrzeni 5 utworów reprezentanta kolektywu Beast Coast wspierają m.in. brytyjski fenomen Loyle Carner czy wokalista Col3trane. W rozwinięciu odsłuch oraz dwa teledyski promujące wydawnictwo - przepiękne, kojące "Let It Go" oraz flirtujące z r&b "Die 4 U".

]]>
Flatbush Zombies "now, more than ever"https://popkiller.kingapp.pl/2020-05-21,flatbush-zombies-now-more-than-everhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-05-21,flatbush-zombies-now-more-than-everMay 21, 2020, 8:39 pmGary Tyler LisReprezentanci Nowego Jorku zapowiedzieli właśnie swoją najnowszą płytę, której premiera zaplanowana jest na początek przyszłego miesiąca. Wiosennych premier ciąg dalszy! Tym razem przyszła kolej na Flatbush Zombies, którzy na swoim Instagramie udostępnili okładkę i datę premiery nadchodzącego projektu zatytułowanego „now, more than ever”. Będzie to follow-up do wydanej w 2018 roku płyty „Vacation in Hell”. Album ma trafić do sieci 5 czerwca, a więc za lekko ponad dwa tygodnie. Jak na razie nie wiemy, kiedy do sprzedaży trafi fizyczne wydanie płyty. Artyści nie wyjawili również tracklisty swojego najnowszego projektu, jednak możemy spodziewać się, iż w najbliższym czasie dostaniemy jeszcze sporą dawkę informacji. Tracklista:na razie nieznanaReprezentanci Nowego Jorku zapowiedzieli właśnie swoją najnowszą płytę, której premiera zaplanowana jest na początek przyszłego miesiąca.

 

Wiosennych premier ciąg dalszy! Tym razem przyszła kolej na Flatbush Zombies, którzy na swoim Instagramie udostępnili okładkę i datę premiery nadchodzącego projektu zatytułowanego „now, more than ever”. Będzie to follow-up do wydanej w 2018 roku płyty „Vacation in Hell”.

 

Album ma trafić do sieci 5 czerwca, a więc za lekko ponad dwa tygodnie. Jak na razie nie wiemy, kiedy do sprzedaży trafi fizyczne wydanie płyty. Artyści nie wyjawili również tracklisty swojego najnowszego projektu, jednak możemy spodziewać się, iż w najbliższym czasie dostaniemy jeszcze sporą dawkę informacji.

 


Tracklista:
na razie nieznana

]]>
Flatbush Zombies wracają z nowym albumem!https://popkiller.kingapp.pl/2020-05-22,flatbush-zombies-wracaja-z-nowym-albumemhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-05-22,flatbush-zombies-wracaja-z-nowym-albumemMay 22, 2020, 12:11 amGary Tyler LisReprezentanci Nowego Jorku zapowiedzieli właśnie swoją najnowszą płytę, której premiera zaplanowana jest na początek przyszłego miesiąca. Wiosennych premier ciąg dalszy! Tym razem przyszła kolej na Flatbush Zombies, którzy na swoim Instagramie udostępnili okładkę i datę premiery nadchodzącego projektu zatytułowanego „now, more than ever”. Będzie to follow-up do wydanej w 2018 roku płyty „Vacation in Hell”. Album ma trafić do sieci 5 czerwca, a więc za lekko ponad dwa tygodnie. Jak na razie nie wiemy, kiedy do sprzedaży trafi fizyczne wydanie płyty. Artyści nie wyjawili również tracklisty swojego najnowszego projektu, jednak możemy spodziewać się, iż w najbliższym czasie dostaniemy jeszcze sporą dawkę informacji.Poniżej możecie sprawdzić okładkę albumu, a także odsłuchać numer "Monica", który być może pojawi się na „now, more than ever”. View this post on Instagram A post shared by THE GLORIOUS DEAD (@flatbushzombies) on May 21, 2020 at 11:53am PDT Reprezentanci Nowego Jorku zapowiedzieli właśnie swoją najnowszą płytę, której premiera zaplanowana jest na początek przyszłego miesiąca.

 

Wiosennych premier ciąg dalszy! Tym razem przyszła kolej na Flatbush Zombies, którzy na swoim Instagramie udostępnili okładkę i datę premiery nadchodzącego projektu zatytułowanego „now, more than ever”. Będzie to follow-up do wydanej w 2018 roku płyty „Vacation in Hell”.

 

Album ma trafić do sieci 5 czerwca, a więc za lekko ponad dwa tygodnie. Jak na razie nie wiemy, kiedy do sprzedaży trafi fizyczne wydanie płyty. Artyści nie wyjawili również tracklisty swojego najnowszego projektu, jednak możemy spodziewać się, iż w najbliższym czasie dostaniemy jeszcze sporą dawkę informacji.

Poniżej możecie sprawdzić okładkę albumu, a także odsłuchać numer "Monica", który być może pojawi się na 
„now, more than ever”.

 

 

 

 


]]>
G-Eazy i Flatbush Zombies zagrają na Open'erze!https://popkiller.kingapp.pl/2019-02-12,g-eazy-i-flatbush-zombies-zagraja-na-openerzehttps://popkiller.kingapp.pl/2019-02-12,g-eazy-i-flatbush-zombies-zagraja-na-openerzeJune 6, 2019, 11:22 pmAdmin stronyOpen'er nabiera tempa - gdyński festiwal ogłosił, że do lineupu dołącza kolejna plejada gwiazd, nas najbardziej interesuje fakt, że wśród nich znajdziemy takich artystów jak G-Eazy, Flatbush Zombies, a także Kamasi Washington czy Jorja Smith. Robi się gorąco!Open'er nabiera tempa - gdyński festiwal ogłosił, że do lineupu dołącza kolejna plejada gwiazd, nas najbardziej interesuje fakt, że wśród nich znajdziemy takich artystów jak G-Eazy, Flatbush Zombies, a także Kamasi Washington czy Jorja Smith. Robi się gorąco!

]]>
Beast Coast "Left Hand" - pierwszy teledysk supergrupy z NYC (Flatbush Zombies + Pro Era + The Underachievers)https://popkiller.kingapp.pl/2019-05-02,beast-coast-left-hand-pierwszy-teledysk-supergrupy-z-nyc-flatbush-zombies-pro-era-thehttps://popkiller.kingapp.pl/2019-05-02,beast-coast-left-hand-pierwszy-teledysk-supergrupy-z-nyc-flatbush-zombies-pro-era-theMay 2, 2019, 9:07 amMarcin NataliW połowie kwietnia pisaliśmy o dwóch singlach i epickim występie na żywo jednego z najbardziej utalentowanych kolektywów na współczesnej scenie rapowej - Beast Coast, a niedawno Flatbush Zombies, Pro Era i The Underachievers zaatakowali zwariowanym teledyskiem do kozackiego "Left Hand". Cała grupa udzieliła też wywiadu dla Beats 1, gdzie opowiedzieli m.in. o swoich muzycznych planach, jak i wspomnieli zmarłego tragicznie miesiąc temu Nipsey Hussle'a. Oba materiały znajdziecie w rozwinięciu.[[{"fid":"51745","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]W połowie kwietnia pisaliśmy o dwóch singlach i epickim występie na żywo jednego z najbardziej utalentowanych kolektywów na współczesnej scenie rapowej - Beast Coast, a niedawno Flatbush Zombies, Pro Era i The Underachievers zaatakowali zwariowanym teledyskiem do kozackiego "Left Hand". Cała grupa udzieliła też wywiadu dla Beats 1, gdzie opowiedzieli m.in. o swoich muzycznych planach, jak i wspomnieli zmarłego tragicznie miesiąc temu Nipsey Hussle'a. Oba materiały znajdziecie w rozwinięciu.

[[{"fid":"51745","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

]]>
Beast Coast - rapowi Avengersi? Supergrupa z NY z dwoma singlami! (Flatbush Zombies + Pro Era + The Underachievers)https://popkiller.kingapp.pl/2019-04-16,beast-coast-rapowi-avengersi-supergrupa-z-ny-z-dwoma-singlami-flatbush-zombies-pro-erahttps://popkiller.kingapp.pl/2019-04-16,beast-coast-rapowi-avengersi-supergrupa-z-ny-z-dwoma-singlami-flatbush-zombies-pro-eraApril 16, 2019, 11:17 amMarcin NataliWygląda na to, że zapowiadany i wyczekiwany od wielu wielu lat wspólny album kolektywu Beast Coast, łączącego trio Flatbush Zombies, dowodzoną przez Joey Bada$$a ekipę Pro Era oraz duet The Underachievers finalnie dojdzie do skutku. Na kanale Pro Era ukazały się dwa wspólne single "Left Hand" i "Coast Clear", a obecnie ekipa wyruszyła we wspólną trasę po USA.Czy single, porównywane przez fanów do rapowej wersji marvelowskich Avengersów, są faktycznie zapowiedzią pełnego LP czy mają jedynie podgrzać atmosferę i podkręcić promo trasy koncertowej? Tego narazie nie wiemy, ale będziemy śledzić - póki co łapcie w rozwinięciu odsłuch oraz występ Beast Coast na żywo w słynnym programie Jimmy'ego Fallona.[[{"fid":"51611","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"51612","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"51613","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]Przypominamy też nasz videowywiad z The Underachievers, w którym też opowiadali o potencjalnej płycie Beast Coast (od 15:45):[[{"fid":"51614","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]I finalnie - jeśli przypadkiem przegapiliście zeszłoroczny, kapitalny album The Underachievers "After The Rain", to nadrabiajcie - WARTO![[{"fid":"51615","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]Wygląda na to, że zapowiadany i wyczekiwany od wielu wielu lat wspólny album kolektywu Beast Coast, łączącego trio Flatbush Zombies, dowodzoną przez Joey Bada$$a ekipę Pro Era oraz duet The Underachievers finalnie dojdzie do skutku. Na kanale Pro Era ukazały się dwa wspólne single "Left Hand" i "Coast Clear", a obecnie ekipa wyruszyła we wspólną trasę po USA.

Czy single, porównywane przez fanów do rapowej wersji marvelowskich Avengersów, są faktycznie zapowiedzią pełnego LP czy mają jedynie podgrzać atmosferę i podkręcić promo trasy koncertowej? Tego narazie nie wiemy, ale będziemy śledzić - póki co łapcie w rozwinięciu odsłuch oraz występ Beast Coast na żywo w słynnym programie Jimmy'ego Fallona.

[[{"fid":"51611","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"51612","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"51613","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

Przypominamy też nasz videowywiad z The Underachievers, w którym też opowiadali o potencjalnej płycie Beast Coast (od 15:45):

[[{"fid":"51614","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

I finalnie - jeśli przypadkiem przegapiliście zeszłoroczny, kapitalny album The Underachievers "After The Rain", to nadrabiajcie - WARTO!

[[{"fid":"51615","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]

]]>
22. edycja splash! Festivalu 2019 wyprzedana!https://popkiller.kingapp.pl/2019-01-24,22-edycja-splash-festivalu-2019-wyprzedanahttps://popkiller.kingapp.pl/2019-01-24,22-edycja-splash-festivalu-2019-wyprzedanaJanuary 24, 2019, 8:38 pmMichał KubackiRekord! Po raz ósmy z rzędu i do tego tak szybko jak nigdy wcześniej - splash! Festival ogłasza "sold out" - wszystkie kategorie biletów zostały wyprzedane. Podczas 22. edycji największego niemieckiego hiphopowego festivalu zobaczymy m. in. A$AP Rocky`ego, który w ubiegłym roku trzecim albumem "Testing" podbił playlisty słuchaczy, zwycięzcę nagrody Grammy Chance The Rappera i masę gwiazd lokalnej niemieckiej sceny rap. Oprócz weterana splasha! - Trettmanna 11-13. lipca 2019 roku w Ferropolis wystąpią Ufo361, Luciano i Bausa. Sami nie możemy doczekać się słonecznych poranków w Ferropolis. Wszystkich spóźnialskich zapraszamy tydzień później również do Ferropolis do naszych przyjaciół z Melt Festivalu, na którym wystąpią m. in. A$AP Rocky, Skepta, Rin i Jorja Smith. A my w lutym ogłosimy kolejnych artystów w line upie. <3Line Up (porządek alfabetyczny na dzień 24.01.2019):Asap Rocky | Bausa | BHZ | Blockparty by Hush Hush | BRKN | Brockhampton | Chance The Rapper | Dissy | Eno | Flatbush Zombies | Gunna | Hasan.K & GRiNGO | Juju | Juse Ju | Killy | Lil Baby | Little Simz | Luciano | MoTrip & Ali As | Naru | Nura | Rich The Kid | SAINt JHN | Sheck Wes | Sugar MMFK | $uicideboy$ | Trettmann | Trippie Redd | Ufo36122. splash! Festival 2019 - bilety:Bilety zamówisz na stronie https://www.tixforgigs.com/site/Pages/Shop/ShowEvent.aspx?ID=26411Bilet na oficjalne Blockparty (10. lipca 2019, środa, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 10,00 EUR (ok. 40 PLN) - WYPRZEDANEKarnet weekendowy faza 3 (11-13. lipca 2019, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci i pole namiotowe) - 169 EUR (ok. 676 PLN) - WYPRZEDANEKarnet weekendowy Premium (11-13. lipca 2019, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci i pole namiotowe) - 259 EUR (ok. 1036 PLN) - WYPRZEDANEBilet sobotni (13. lipca 2019) - 69 EUR (ok. 276 PLN) - WYPRZEDANEBilet Car Camping (11-13. lipca 2019, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 35 EUR (ok. 140 PLN) - WYPRZEDANE Bilet parkingowy - 10 EUR (ok. 40 PLN) za pojazdBilet Caravan - 35 EUR (ok. 140 PLN) za pojazd Car camping zapewnia:- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie- na jeden samochód przypadają maksymalnie trzy namioty i jeden pawilon- każdy pasażer korzystający z możliwosci rozbicia namiotu przy swoim samochodzie musi kupić ten bilet Karnet Premium zapewnia:- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie- oddzielne wejście na teren festiwalu- oddzielne pole namiotowe- odseparowany darmowy autobus- odseparowane darmowe toalety i prysznice- wstęp do strefy VIP i trybuny VIP- na jeden samochód przypadają maksymalnie trzy namioty i jeden pawilon Do zobaczenia w Ferropolis! 22. splash! Festival11-13. lipca 2019Ferropolis - Miasto z ŻelazaGräfenhainichen (Niemcy) Web: https://www.splash-festival.deFacebook: facebook.com/wirsindsplashWydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/440028926466547/Twitter: https://twitter.com/splashfestivalInstagram: https://instagram.com/splashfestival/Youtube: https://www.youtube.com/user/splashmagazin#splashfestivalRekord! Po raz ósmy z rzędu i do tego tak szybko jak nigdy wcześniej - splash! Festival ogłasza "sold out" - wszystkie kategorie biletów zostały wyprzedane. Podczas 22. edycji największego niemieckiego hiphopowego festivalu zobaczymy m. in. A$AP Rocky`ego, który w ubiegłym roku trzecim albumem "Testing" podbił playlisty słuchaczy, zwycięzcę nagrody Grammy Chance The Rappera i masę gwiazd lokalnej niemieckiej sceny rap.

Oprócz weterana splasha! - Trettmanna 11-13. lipca 2019 roku w Ferropolis wystąpią Ufo361, Luciano i Bausa. Sami nie możemy doczekać się słonecznych poranków w Ferropolis. Wszystkich spóźnialskich zapraszamy tydzień później również do Ferropolis do naszych przyjaciół z Melt Festivalu, na którym wystąpią m. in. A$AP Rocky, Skepta, Rin i Jorja Smith. A my w lutym ogłosimy kolejnych artystów w line upie. <3

Line Up (porządek alfabetyczny na dzień 24.01.2019):

Asap Rocky | Bausa | BHZ | Blockparty by Hush Hush | BRKN | Brockhampton | Chance The Rapper | Dissy | Eno | Flatbush Zombies | Gunna | Hasan.K & GRiNGO | Juju | Juse Ju | Killy | Lil Baby | Little Simz | Luciano | MoTrip & Ali As | Naru | Nura | Rich The Kid | SAINt JHN | Sheck Wes | Sugar MMFK | $uicideboy$ | Trettmann | Trippie Redd | Ufo361

22. splash! Festival 2019 - bilety:

Bilety zamówisz na stronie https://www.tixforgigs.com/site/Pages/Shop/ShowEvent.aspx?ID=26411

Bilet na oficjalne Blockparty (10. lipca 2019, środa, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 10,00 EUR (ok. 40 PLN) - WYPRZEDANE

Karnet weekendowy faza 3 (11-13. lipca 2019, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci i pole namiotowe) - 169 EUR (ok. 676 PLN) - WYPRZEDANE

Karnet weekendowy Premium (11-13. lipca 2019, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci i pole namiotowe) - 259 EUR (ok. 1036 PLN) - WYPRZEDANE

Bilet sobotni (13. lipca 2019) - 69 EUR (ok. 276 PLN) - WYPRZEDANE

Bilet Car Camping (11-13. lipca 2019, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 35 EUR (ok. 140 PLN) - WYPRZEDANE

 

Bilet parkingowy - 10 EUR (ok. 40 PLN) za pojazd

Bilet Caravan - 35 EUR (ok. 140 PLN) za pojazd

 

Car camping zapewnia:

- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie

- na jeden samochód przypadają maksymalnie trzy namioty i jeden pawilon

- każdy pasażer korzystający z możliwosci rozbicia namiotu przy swoim samochodzie musi kupić ten bilet

 

Karnet Premium zapewnia:

- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie

- oddzielne wejście na teren festiwalu

- oddzielne pole namiotowe

- odseparowany darmowy autobus

- odseparowane darmowe toalety i prysznice

- wstęp do strefy VIP i trybuny VIP

- na jeden samochód przypadają maksymalnie trzy namioty i jeden pawilon

 

Do zobaczenia w Ferropolis!

 

22. splash! Festival

11-13. lipca 2019

Ferropolis - Miasto z Żelaza

Gräfenhainichen (Niemcy)

 

Web: https://www.splash-festival.de

Facebook: facebook.com/wirsindsplash

Wydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/440028926466547/

Twitter: https://twitter.com/splashfestival

Instagram: https://instagram.com/splashfestival/

Youtube: https://www.youtube.com/user/splashmagazin

#splashfestival

]]>
22. splash!: Brockhampton, Suicideboys, SAINt JHN, Ufo361 i wielu innych w Ferropolis!https://popkiller.kingapp.pl/2018-12-09,22-splash-brockhampton-suicideboys-saint-jhn-ufo361-i-wielu-innych-w-ferropolishttps://popkiller.kingapp.pl/2018-12-09,22-splash-brockhampton-suicideboys-saint-jhn-ufo361-i-wielu-innych-w-ferropolisDecember 10, 2018, 3:31 pmMichał KubackiNareszcie mamy przyjemność ogłosić pierwszy line up update 22. edycji splash! Festivalu, a wśród ogłoszeń m. in. Brockhampton, Suicideboys, Flatbush Zombies i wielu innych. Wszystkich artystów posłuchasz na oficjalnej splashowej! playliście Spotify: https://bit.ly/spotifysplash. Kto wie, może niedługo dodamy tam kolejnych wykonawców? Warto przypomnieć, że w roku ubiegłym festival został wyprzedany już na początku lutego. Druga pula została właśnie wyprzedana, a my ruszamy ze sprzedażą ostatniej, dlatego nie zwlekajcie zbytnio z kupnem karnetów. Do zobaczenia w Ferropolis!BrockhamptonTrzy albumy w ciągu ośmiu miesięcy, mieszkanie pod jednym dachem w słonecznym Los Angeles i najbardziej utalentowany boyband naszych czasów - oczywiście, chodzi o Brockhampton. Żadna inna grupa nie polaryzuje od czasów Odd Future tak bardzo jak ten kolektyw producentów raperów, DJów i grafików. W ramach trasy koncertowej Stereo Spirit Tour mieli już okazję zaprezentować swoje energetyczne show w Niemczech promując najnowszy album "Iridescence". Potraktujemy to jako próbę generalną przed debiutanckim występem w Ferropolis w ramach 22. edycji splash! Festivalu. $uicideboy$W sumie 49 projektów i niezliczone EPki z serii "Kill Yourself Saga" w roku ubiegłym - $uicideboy$ złapali wydawnicze flow, które przerwane zostało dopiero po wspaniale przyjętym debiutanckim albumie "I Want To Die In New Orleans". A kto przeżył ich występ na splash! Festivalu dwa lata temu, doskonale zdaje sobie sprawę: również w tym roku scena splasha! stanie się piekłem na ziemi.Flatbush ZombiesNa początku kwietnia Juice, Meechy Darko i Erick The Architect wydali swój najnowszy album "Vacation in Hell". Po wydanym w 2016 roku tapie "3001: A Laced Odyssey" byliśmy już dawno gotowi na zombiaków. Słoneczne brzmienie East-Coastu naszych ulubionych nieumarłych pasuje jak ulał do Ferropolis, dlatego spakujcie kąpielówki, w tym roku wakacje spędzicie w piekle (aka. Ferropolis)SAINt JHNJeżeli jarasz się współczesnym brzmieniem amerykańskiego rapu, ale przy tym brakowało Ci oryginalności, to musisz poznać producenta, piosenkarza i rapera w jednym: SAINt JHNa. Ułatwimy Ci to zadanie, ponieważ tego lata zaprosiliśmy go na 22. edycję splasha! Przygotujcie się na energiczne show artysty, który podobnie jak my doskonale zdaje sobie z tego sprawę, iż jego miejsce jest na samym szczycie tej sceny.KillyDrake i The Weeknd sprawili, że rap i R&B stał się chyba najbardziej pożądanym towarem eksportowym prosto z Toronto. Dzięki temu wielu młodych artystów otrzymało szansę zaprezentowania swoich umiejętności szerszej publice. Jednym z najmłodszych i najciekawszych wydaje się być Killy - dlatego część swoich wakacji spędzi na nasz koszt w Ferropolis, aby zaprezentować Wam już całkiem pokaźną listę własnych hitów.Little SimzJedna z najbardziej interesujących artystek Wielkiej Brytanii powróci na splasha!. Współpracowała z legendami grime`u jak Kano i wyruszyła na wspólną trasę koncertową z Gorillaz. Jej brzmienie to coś pomiędzy wyżej wymienionymi, ale to nie oddaje do końca jej unikalnego i niepodrabialnego stylu. Koniecznie sprawdźcie jej show w Ferropolis w lipcu!Ufo361Ja, (ja, ja, ja), Ufo dopiero ogłosił swój pogrzeb, ale zmartwychwstanie podczas 22. edycji splasha!. Od niedocenionego boombapowego rapera po bycie bogiem trapu - w ciągu czterech lat raper pochodzący z berlińskiej dzielnicy Kreuzberg przeżył więcej niż niektórzy raperzy podczas swojej całej kariery. Jego występ będzie czystym szaleństwem - nie zabraknie sprawdzonych hitów takich jak "Ich bin ein Berliner" czy świeżych bangerów jak "VVS" czy "Beverly High". Stay high and be there!LucianoPod koniec listopada Luciano wydał drugi album studyjny "L.O.C.O.", następcę "Eiskalt". Berlińczyk podkreśla swoje ambicje, aby stać się jedną z wiodących postaci niemieckiej rapgry. Zasłużył na to bez żadnego ale: hity, przekaz i ulica - perfekcyjna mieszanka. Nie możemy się doczekać, kiedy w Ferropolis po raz kolejny wszyscy będą krzyczeć: Locosquad Gang Gang!!Nura"Festival jest jak bycie w przedszkolu, tylko że można pić alkohol" - to cytat Juji i Nury, kiedy podczas 19. edycji splasha! mieliśmy okazję przeprowadzić wywiad z SXTN. W międzyczasie osiągają sukces za sukcesem jako artystki solowe, ale cytat jest raczej nadal aktualny. W 2018 roku Nura była prawdziwą królową featuringów: słodkie "babebabe" z SAMem (R.I.P) zapowiadało nadchodzące gorące miesiące, "Chaya" z Trettmannem to hymn tego lata, a "Nackt" z gościnnym udziałem Remoe sprawiło, że było nam gorąco w październiku. Nura rozgrzeje do czerwoności Miasto z Żelaza swoim R&B poczas 22. edycji splasha!Hasan.K & GRiNGO“Aua, oh-oh, Gringo ist sauer.” - jedno z najbardziej pamiętnych wejść GRiNGO, ale na pewno nie będzie wkurzony z powodu wspólnego występu ze swoim lojalnym kolegą Hasanem.K na splashu! Dwóch członków SLS zaprezentują w Gräfenhainichen prawdziwy gangsta rap prosto z berlińskiej dzielnicy Neukölln 44. Hasan. K & Gringo długo byli gwiazdami berlińskiego ulicznego podziemia, ale po wspólnych projektach „Gringo City“ i „Juggernaut“, tytułowym kawałku i występie w serialu 4 Blocks i głośnych featuringach (chociażby 6ix9ine) stało się jasne, że najpóźniej w 2019 roku wbiją się na sam szczyt niemieckiego mainstreamu gangsta rapu. Eno Cięzko w to uwierzyć, że raper z Wiesbaden jest w rapgrze tak krótko. Jego kariera zaczęła się, kiedy pod pseudonimem Eno 183 podczas swoich studiów inżynieryjnych zaczął wrzucać widea ze swoim rapem na YouTube. W krótkim czasie wzbudził ogromny hype, jego talent zauważył Xatar i podpisał z nim umowę. W 2017 ukazał się mixtape "Xalaz", w 2018 roku debiutancki album "Wellritzstraße", a w 2019 zadebiutuje na splash! Festivalu. Dojazd Mercedesem gwarantowany!BHZChłopaki z berlińskiej dzielnicy Schöneberg: Dead Dawg, Monk, Ion Miles, Big Pat, Longus Mongus, Max on the Beats i Samy to jedno z najlepiej zapowiadających się crew w roku 2018. Udowadniają, że nigdy nie można skreślać berlińskiego podziemia. Debiutancki album i niesamowita trasa koncertowa - chłopaki są gotowi na 22. edycję splasha! Agresywne brzmienie autotune`a po niskie, wyczillowane oldskulowe głosy - BHZ przekonają do siebie każdego, a w szczególności podczas występów na żywo!Juse JuNa wydanym w 2018 roku albumie "Shibuya Crossing" Juse Ju wypowiada się jak zwykle krytycznie o brzmieniu niezależnego HipHopu, co definiuje jego muzykę i wyróżnia spośród sceny. Walka przeciwko społecznym i muzycznym zmianom przywraca jego dawny, ironiczny, bitewny charakter. Co prawda Juse Ju wystąpił już na jednej ze scen splasha! wspólnie z Fatoni, ale podczas 22. splasha! zobaczymy go jako artystę solowego po raz pierwszy.Sugar MMFKSugar MMFK, raper pochodzący z Bonn, to jeden z najgorętszych newcomerów tego roku. Podczas splasha! zaprezentuje hity "Im Trikot von Paris" czy “Allô Allô”. Kto wie, może w ramach jego koncertu czekają nas niespodzianki i zaprosi na scenę swoich kolegów?Line Up (porządek alfabetyczny na dzień 02.12.2018):BHZ | Brockhampton | Eno | Flatbush Zombies | Hasan.K & GRiNGO | Juse Ju | Killy | Little Simz | Luciano | Nura | SAINt JHN | Sugar MMFK | $uicideboy$ | Ufo36122. splash! Festival 2019 - bilety:Bilety zamówisz na stronie https://www.tixforgigs.com/site/Pages/Shop/ShowEvent.aspx?ID=26411Bilet na oficjalne Blockparty (10. lipca 2019, środa, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 10,00 EUR (ok. 40 PLN)Karnet weekendowy faza 3 (11-13. lipca 2019, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci i pole namiotowe) - 169 EUR (ok. 676 PLN) Karnet weekendowy Premium (11-13. lipca 2019, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci i pole namiotowe) - 259 EUR (ok. 1036 PLN) Bilet sobotni (13. lipca 2019) - 69 EUR (ok. 276 PLN)Bilet Car Camping (11-13. lipca 2019, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 35 EUR (ok. 140 PLN)Bilet parkingowy - 10 EUR (ok. 40 PLN) za pojazdBilet Caravan - 35 EUR (ok. 140 PLN) za pojazdCar camping zapewnia:- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie- na jeden samochód przypadają maksymalnie trzy namioty i jeden pawilon- każdy pasażer korzystający z możliwosci rozbicia namiotu przy swoim samochodzie musi kupić ten biletKarnet Premium zapewnia:- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie- oddzielne wejście na teren festiwalu- oddzielne pole namiotowe- odseparowany darmowy autobus- odseparowane darmowe toalety i prysznice- wstęp do strefy VIP i trybuny VIP- na jeden samochód przypadają maksymalnie trzy namioty i jeden pawilonDo zobaczenia w Ferropolis!22. splash! Festival11-13. lipca 2019Ferropolis - Miasto z ŻelazaGräfenhainichen (Niemcy)Web: https://www.splash-festival.deFacebook: facebook.com/wirsindsplashWydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/440028926466547/Twitter: https://twitter.com/splashfestivalInstagram: https://instagram.com/splashfestival/Youtube: https://www.youtube.com/user/splashmagazin#splash22Nareszcie mamy przyjemność ogłosić pierwszy line up update 22. edycji splash! Festivalu, a wśród ogłoszeń m. in. Brockhampton, Suicideboys, Flatbush Zombies i wielu innych. Wszystkich artystów posłuchasz na oficjalnej splashowej! playliście Spotify: https://bit.ly/spotifysplash. Kto wie, może niedługo dodamy tam kolejnych wykonawców? Warto przypomnieć, że w roku ubiegłym festival został wyprzedany już na początku lutego. Druga pula została właśnie wyprzedana, a my ruszamy ze sprzedażą ostatniej, dlatego nie zwlekajcie zbytnio z kupnem karnetów. Do zobaczenia w Ferropolis!

Brockhampton

Trzy albumy w ciągu ośmiu miesięcy, mieszkanie pod jednym dachem w słonecznym Los Angeles i najbardziej utalentowany boyband naszych czasów - oczywiście, chodzi o Brockhampton. Żadna inna grupa nie polaryzuje od czasów Odd Future tak bardzo jak ten kolektyw producentów raperów, DJów i grafików. W ramach trasy koncertowej Stereo Spirit Tour mieli już okazję zaprezentować swoje energetyczne show w Niemczech promując najnowszy album "Iridescence". Potraktujemy to jako próbę generalną przed debiutanckim występem w Ferropolis w ramach 22. edycji splash! Festivalu.

$uicideboy$

W sumie 49 projektów i niezliczone EPki z serii "Kill Yourself Saga" w roku ubiegłym - $uicideboy$ złapali wydawnicze flow, które przerwane zostało dopiero po wspaniale przyjętym debiutanckim albumie "I Want To Die In New Orleans". A kto przeżył ich występ na splash! Festivalu dwa lata temu, doskonale zdaje sobie sprawę: również w tym roku scena splasha! stanie się piekłem na ziemi.

Flatbush Zombies

Na początku kwietnia Juice, Meechy Darko i Erick The Architect wydali swój najnowszy album "Vacation in Hell". Po wydanym w 2016 roku tapie "3001: A Laced Odyssey" byliśmy już dawno gotowi na zombiaków. Słoneczne brzmienie East-Coastu naszych ulubionych nieumarłych pasuje jak ulał do Ferropolis, dlatego spakujcie kąpielówki, w tym roku wakacje spędzicie w piekle (aka. Ferropolis)

SAINt JHN

Jeżeli jarasz się współczesnym brzmieniem amerykańskiego rapu, ale przy tym brakowało Ci oryginalności, to musisz poznać producenta, piosenkarza i rapera w jednym: SAINt JHNa. Ułatwimy Ci to zadanie, ponieważ tego lata zaprosiliśmy go na 22. edycję splasha! Przygotujcie się na energiczne show artysty, który podobnie jak my doskonale zdaje sobie z tego sprawę, iż jego miejsce jest na samym szczycie tej sceny.

Killy

Drake i The Weeknd sprawili, że rap i R&B stał się chyba najbardziej pożądanym towarem eksportowym prosto z Toronto. Dzięki temu wielu młodych artystów otrzymało szansę zaprezentowania swoich umiejętności szerszej publice. Jednym z najmłodszych i najciekawszych wydaje się być Killy - dlatego część swoich wakacji spędzi na nasz koszt w Ferropolis, aby zaprezentować Wam już całkiem pokaźną listę własnych hitów.

Little Simz

Jedna z najbardziej interesujących artystek Wielkiej Brytanii powróci na splasha!. Współpracowała z legendami grime`u jak Kano i wyruszyła na wspólną trasę koncertową z Gorillaz. Jej brzmienie to coś pomiędzy wyżej wymienionymi, ale to nie oddaje do końca jej unikalnego i niepodrabialnego stylu. Koniecznie sprawdźcie jej show w Ferropolis w lipcu!

Ufo361

Ja, (ja, ja, ja), Ufo dopiero ogłosił swój pogrzeb, ale zmartwychwstanie podczas 22. edycji splasha!. Od niedocenionego boombapowego rapera po bycie bogiem trapu - w ciągu czterech lat raper pochodzący z berlińskiej dzielnicy Kreuzberg przeżył więcej niż niektórzy raperzy podczas swojej całej kariery. Jego występ będzie czystym szaleństwem - nie zabraknie sprawdzonych hitów takich jak "Ich bin ein Berliner" czy świeżych bangerów jak "VVS" czy "Beverly High". Stay high and be there!

Luciano

Pod koniec listopada Luciano wydał drugi album studyjny "L.O.C.O.", następcę "Eiskalt". Berlińczyk podkreśla swoje ambicje, aby stać się jedną z wiodących postaci niemieckiej rapgry. Zasłużył na to bez żadnego ale: hity, przekaz i ulica - perfekcyjna mieszanka. Nie możemy się doczekać, kiedy w Ferropolis po raz kolejny wszyscy będą krzyczeć: Locosquad Gang Gang!!

Nura

"Festival jest jak bycie w przedszkolu, tylko że można pić alkohol" - to cytat Juji i Nury, kiedy podczas 19. edycji splasha! mieliśmy okazję przeprowadzić wywiad z SXTN. W międzyczasie osiągają sukces za sukcesem jako artystki solowe, ale cytat jest raczej nadal aktualny. W 2018 roku Nura była prawdziwą królową featuringów: słodkie "babebabe" z SAMem (R.I.P) zapowiadało nadchodzące gorące miesiące, "Chaya" z Trettmannem to hymn tego lata, a "Nackt" z gościnnym udziałem Remoe sprawiło, że było nam gorąco w październiku. Nura rozgrzeje do czerwoności Miasto z Żelaza swoim R&B poczas 22. edycji splasha!

Hasan.K & GRiNGO

“Aua, oh-oh, Gringo ist sauer.” - jedno z najbardziej pamiętnych wejść GRiNGO, ale na pewno nie będzie wkurzony z powodu wspólnego występu ze swoim lojalnym kolegą  Hasanem.K na splashu! Dwóch członków SLS zaprezentują w Gräfenhainichen prawdziwy gangsta rap prosto z berlińskiej dzielnicy Neukölln 44. Hasan. K & Gringo długo byli gwiazdami berlińskiego ulicznego podziemia, ale po wspólnych projektach  „Gringo City“ i „Juggernaut“, tytułowym kawałku i występie w serialu 4 Blocks i głośnych featuringach (chociażby 6ix9ine) stało się jasne, że najpóźniej w 2019 roku wbiją się na sam szczyt niemieckiego mainstreamu gangsta rapu.

Eno

Cięzko w to uwierzyć, że raper z Wiesbaden jest w rapgrze tak krótko. Jego kariera zaczęła się, kiedy pod pseudonimem Eno 183 podczas swoich studiów inżynieryjnych zaczął wrzucać widea ze swoim rapem na YouTube. W krótkim czasie wzbudził ogromny hype, jego talent zauważył Xatar i podpisał z nim umowę. W 2017 ukazał się mixtape "Xalaz", w 2018 roku debiutancki album "Wellritzstraße", a w 2019 zadebiutuje na splash! Festivalu. Dojazd Mercedesem gwarantowany!

BHZ

Chłopaki z berlińskiej dzielnicy Schöneberg: Dead Dawg, Monk, Ion Miles, Big Pat, Longus Mongus, Max on the Beats i Samy to jedno z najlepiej zapowiadających się crew w roku 2018. Udowadniają, że nigdy nie można skreślać berlińskiego podziemia. Debiutancki album i niesamowita trasa koncertowa - chłopaki są gotowi na 22. edycję splasha! Agresywne brzmienie autotune`a po niskie, wyczillowane oldskulowe głosy - BHZ przekonają do siebie każdego, a w szczególności podczas występów na żywo!

Juse Ju

Na wydanym w 2018 roku albumie "Shibuya Crossing" Juse Ju wypowiada się jak zwykle krytycznie o brzmieniu niezależnego HipHopu, co definiuje jego muzykę i wyróżnia spośród sceny. Walka przeciwko społecznym i muzycznym zmianom przywraca jego dawny, ironiczny, bitewny charakter. Co prawda Juse Ju wystąpił już na jednej ze scen splasha! wspólnie z Fatoni, ale podczas 22. splasha! zobaczymy go jako artystę solowego po raz pierwszy.

Sugar MMFK

Sugar MMFK, raper pochodzący z Bonn, to jeden z najgorętszych newcomerów tego roku. Podczas splasha! zaprezentuje hity "Im Trikot von Paris" czy “Allô Allô”. Kto wie, może w ramach jego koncertu czekają nas niespodzianki i zaprosi na scenę swoich kolegów?

Line Up (porządek alfabetyczny na dzień 02.12.2018):
BHZ | Brockhampton | Eno | Flatbush Zombies | Hasan.K & GRiNGO | Juse Ju | Killy | Little Simz | Luciano | Nura | SAINt JHN | Sugar MMFK | $uicideboy$ | Ufo361

22. splash! Festival 2019 - bilety:

Bilety zamówisz na stronie https://www.tixforgigs.com/site/Pages/Shop/ShowEvent.aspx?ID=26411

Bilet na oficjalne Blockparty (10. lipca 2019, środa, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 10,00 EUR (ok. 40 PLN)
Karnet weekendowy faza 3 (11-13. lipca 2019, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci i pole namiotowe) - 169 EUR (ok. 676 PLN)
Karnet weekendowy Premium (11-13. lipca 2019, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci i pole namiotowe) - 259 EUR (ok. 1036 PLN)
Bilet sobotni (13. lipca 2019) - 69 EUR (ok. 276 PLN)
Bilet Car Camping (11-13. lipca 2019, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 35 EUR (ok. 140 PLN)

Bilet parkingowy - 10 EUR (ok. 40 PLN) za pojazd
Bilet Caravan - 35 EUR (ok. 140 PLN) za pojazd

Car camping zapewnia:
- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie
- na jeden samochód przypadają maksymalnie trzy namioty i jeden pawilon
- każdy pasażer korzystający z możliwosci rozbicia namiotu przy swoim samochodzie musi kupić ten bilet

Karnet Premium zapewnia:
- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie
- oddzielne wejście na teren festiwalu
- oddzielne pole namiotowe
- odseparowany darmowy autobus
- odseparowane darmowe toalety i prysznice
- wstęp do strefy VIP i trybuny VIP
- na jeden samochód przypadają maksymalnie trzy namioty i jeden pawilon

Do zobaczenia w Ferropolis!

22. splash! Festival
11-13. lipca 2019
Ferropolis - Miasto z Żelaza
Gräfenhainichen (Niemcy)

Web: https://www.splash-festival.de
Facebook: facebook.com/wirsindsplash
Wydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/440028926466547/
Twitter: https://twitter.com/splashfestival
Instagram: https://instagram.com/splashfestival/
Youtube: https://www.youtube.com/user/splashmagazin
#splash22

]]>
Flatbush Zombies w Warszawie - fotorelacjahttps://popkiller.kingapp.pl/2018-10-22,flatbush-zombies-w-warszawie-fotorelacjahttps://popkiller.kingapp.pl/2018-10-22,flatbush-zombies-w-warszawie-fotorelacjaOctober 23, 2018, 9:48 amAdmin stronyEnergetyczne wulkany w osobach Flatbush Zombies odwiedziły Polskę ponownie - i kolejny raz rozpalili lokal do czerwoności. Sprawdźcie co działo się na niedawnym koncercie w Progresji zorganizowanym przez agencję Follow The Step! W ramach supportu publikę rozgrzali natomiast Kirk Knight oraz Nyck Caution z dowodzonej przez Joey Bada$$a ekipy Pro Era.Zdjęcia: Flatbush SandiA już w tym tygodniu kolejne koncerty spod szyldu Follow The Step:Open Mike Eagle (Warszawa)Clams Casino (Wrocław i Warszawa)Oliver Francis (Warszawa) Energetyczne wulkany w osobach Flatbush Zombies odwiedziły Polskę ponownie - i kolejny raz rozpalili lokal do czerwoności. Sprawdźcie co działo się na niedawnym koncercie w Progresji zorganizowanym przez agencję Follow The Step!

W ramach supportu publikę rozgrzali natomiast Kirk Knight oraz Nyck Caution z dowodzonej przez Joey Bada$$a ekipy Pro Era.

Zdjęcia: Flatbush Sandi

A już w tym tygodniu kolejne koncerty spod szyldu Follow The Step:

Open Mike Eagle (Warszawa)

Clams Casino (Wrocław i Warszawa)

Oliver Francis (Warszawa)

 

]]>
Flatbush Zombies zagrają w Warszawiehttps://popkiller.kingapp.pl/2018-09-17,flatbush-zombies-zagraja-w-warszawiehttps://popkiller.kingapp.pl/2018-09-17,flatbush-zombies-zagraja-w-warszawieSeptember 17, 2018, 11:38 amAdmin stronyAmerykańskie trio hip-hopowe Flatbush Zombies na jedynym koncercie w Polsce! Grupa powstała w 2010 roku w Nowym Jorku, a założyli ją raperzy Meechy Darko, Zombie Juice oraz Erick Arc Elliott, który jest także producentem muzyki. Swoje kawałki nagrywają we własnej, niezależnej wytwórni Glorious Dead Recordings na Brooklynie. Flatbush Zombies są członkami ruchu Beast Coast Movement obok Pro.Era czy The Underachievers, a dotychczas mieli okazję współpracować m.in. z ASAP Rockym, RZA i Joeyem Bada$$em. (function(d, id) { var s = 'script', u = 'https://www.biletomat.pl', js, fjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) return; js = d.createElement(s); js.async = true; js.id = id; js.src = u + '/static/tickets/js/addbuttons.js?ck=pr'; fjs.parentNode.insertBefore(js, fjs); })(document, 'biletomat-addbuttons'); W roku 2016 ukazała się ich debiutancka płyta pt. "3001: A Laced Odyssey", na której znalazły się takie utwory jak "Bounce", "This Is It" czy "New Phone, Who Dis?". Na początku kwietnia 2018 roku Flatbush Zombies wydali z kolei drugi, studyjny album pt. "Vacation in Hell". W tekstach opisują, jak wyjątkowa jest dla nich energia, otrzymywana przez fanów podczas koncertów oraz w osobisty sposób mierzą się z problemem śmiertelności. Koncert Flatbush Zombies odbędzie się w ramach trasy koncertowej See You In Hell promującej właśnie tę płytę.Jako support wystąpią Kirk Knight oraz Nyck Caution.Poniżej bilety na koncert.Amerykańskie trio hip-hopowe Flatbush Zombies na jedynym koncercie w Polsce! Grupa powstała w 2010 roku w Nowym Jorku, a założyli ją raperzy Meechy Darko, Zombie Juice oraz Erick Arc Elliott, który jest także producentem muzyki. Swoje kawałki nagrywają we własnej, niezależnej wytwórni Glorious Dead Recordings na Brooklynie. Flatbush Zombies są członkami ruchu Beast Coast Movement obok Pro.Era czy The Underachievers, a dotychczas mieli okazję współpracować m.in. z ASAP Rockym, RZA i Joeyem Bada$$em.

W roku 2016 ukazała się ich debiutancka płyta pt. "3001: A Laced Odyssey", na której znalazły się takie utwory jak "Bounce", "This Is It" czy "New Phone, Who Dis?". Na początku kwietnia 2018 roku Flatbush Zombies wydali z kolei drugi, studyjny album pt. "Vacation in Hell". W tekstach opisują, jak wyjątkowa jest dla nich energia, otrzymywana przez fanów podczas koncertów oraz w osobisty sposób mierzą się z problemem śmiertelności. Koncert Flatbush Zombies odbędzie się w ramach trasy koncertowej See You In Hell promującej właśnie tę płytę.

Jako support wystąpią Kirk Knight oraz Nyck Caution.
Poniżej bilety na koncert.

]]>
Wiosenny rozkwit premier! Czyli kto wygrał ubiegły tydzień (Echo z redakcji)https://popkiller.kingapp.pl/2018-04-12,wiosenny-rozkwit-premier-czyli-kto-wygral-ubiegly-tydzien-echo-z-redakcjihttps://popkiller.kingapp.pl/2018-04-12,wiosenny-rozkwit-premier-czyli-kto-wygral-ubiegly-tydzien-echo-z-redakcjiApril 12, 2018, 8:35 pmMichał ZdrojewskiZa nami bardzo dobry weekend - do Polski w końcu zawitała prawdziwa wiosenna pogoda i wszystko zaczęło budzić się do życia. Natomiast za Oceanem zaobserwować mogliśmy jeszcze gorętszy okres. W przeciągu kilku dni premiery miały wyczekiwane od dawna albumy oraz głośne single topowych graczy na scenie. Swoje longplaye wydali m.in. E-40 i B Legit, Cardi B, Lil Xan, Flatbush Zombies, Kai Uchis czy Saba. Dużo szumu narobiły też nowe teledyski od Drake'a do "Nice For What" oraz "A$AP Forever" A$AP Rocky'ego. W redakcji mimowolnie powstawało wiele luźnych dyskusji na temat świeżej porcji muzyki ze Stanów. Postanowiliśmy wszystko to zebrać i przedstawić Echo z Redakcji dotyczące ostatnich popularnych premier.A$AP Rocky "A$AP Forever"Marek Adamski: A$AP Rocky wydał bardzo dobry singiel, jak martwiłem się po tych odrzutach, jak to dalej będzie, to "A$AP Forever" już mnie uspokoił.Michał Zdrojewski: Powrót Rocky'ego z świetnym singlem był jednym z najjaśniejszych punktów tego weekendu. Też lekko obawiałem się jego formy po serii nieudanych kawałków "Testing". Ogólnie rzecz biorąc dla mnie singiel perfekcyjny - ta produkcja z samplem Moby'ego to miód. Klip też świetny.M.A. : Klip chyba robi największą robotę, ekipa Awge ma swoj własny styl i mimo, że te klipy fabularnie są kiepskie to wizualnie nadrabiają. Mi się tylko nie podobał ten tekst „I put New York on a map” - mógłby dodać do niego "back" i byłoby wporządku. Łukasz Rawski: Ja znowu jestem sceptykiem, biorąc pod uwagę ten singiel. Momentami on przypomina mi tam Juicy J'a w średniej formie.Adrian Felis: Moim zdaniem A$AP Rocky po baaardzo długiej serii zawodów wreszcie wydał coś względnie interesującego. Odrzućmy jednak spektakularny teledysk i skupmy się na samym kawałku. Po pierwsze: powrót do stylistyki hippie. Po drugie: damski wokal, który śmiało nawiązuje do jego wcześniejszych współprac (Lana del Rey, Florence). Niby przepis na sukces ale zauważyłem, ze Rocky ma spory problem ostatnimi czasy - nie brzmi już jak dawniej. Mówcie co chcecie, ale to już nie te dzikie flow co przy "Live Love Asap" czy "Long Live Asap". Brakuje mu charyzmy i jakiejś ogólnej chęci rapowania - po prostu brzmi jakby mu się nie chciało. Jakby doszedł do wniosku, ze dzięki swojej dotychczasowej renomie wystarczy ze coś tam pomruczy i będzie hit. To wszystko sprawia, ze podchodzę do nowego albumu z dużą rezerwą.M. Z.: Ja się nie zgadzam. Dla mnie "A$AP Forever" to obok "Peso" jeden z najlepszych jego singli, które wydał. Mam nadzieję, że na nowym albumie, tak jak z tym utworem, nie będzie chciał podporządkować się masom i zrobi materiał w swoim stylu. Drake "Nice For What" Marek Adamski: Props za teledysk, kawałek przyjemny, ale nie ma aż takiego repeat value jak "God's Plan".Michał Zdrojewski: Nie spodziewałem się takiego singla od niego, w takim klimacie. Moim zdaniem dużo lepszy chociażby od "Hotline Bling", które promowało "Views". "Nice For What" dużo lepiej mi siadło niż "God's Plan" i ten bit Murda Beatsa jest kozacki. M.A.: Dla mnie "Hotline Bling" lepsze. Fajny jest ten kawałek pod tym względem, że Drake się bawi muzyką. Jak go słucham to czuć, że Drake na strasznym luzie to wszystko nawija. Zgodze się, że bit świetny, sampel Lauryn Hil też robi swoje. Adrian Felis: "Nice for What" to według mnie trochę nowy Drake. Nowy stylistycznie (lilweezyana shit!) z trochę innym flow co mi się bardzo podoba. Drake ma już na koncie tyle płyt, ze powoli zaczął zamykać się w tych kilku flow i stylach, które wielokrotnie już przerobił. Tutaj mamy nie tylko spory powiew świeżości ale także miły ukłon w stronę damskiej publiki - sampel Lauryn Hill i tekst robią świetną robotę. Co mnie dziwi - zarówno "Gods Plan" i "Nice for What" maja bardzo krótki tekst. Czyżby to podążanie za streamingowymi trendami? Prawdopodobnie tak, ponieważ Drake ma świetnie rozkminiony gatekeeping playlist. Wystarczy spojrzeć jak na listach poradziło sobie "Gods Plan", a jak "Diplomatic Immunity".M.Z.: Murda Beats tym bitem zrobił dużo roboty, bo lirycznie może nie ma szału, ale flow to trochę już nie jest ten sam Drake, którego znamy od tych 2-3 albumow. Dobry run ma ogólnie Drizzy przed tym albumem - wszystko co wyda dobrze się przyjmuje. M.A. : Według mnie flow Drake'a na singlu jest takie samo jak wszędzie indziej. Niczym mnie nie zaskoczył, może prócz tego, że duża radość leci z tego kawałka. Te jego wszystkie gościnki podkręcają dobrze hype. Flatbush Zombies "Vacation In Hell":[[{"fid":"45109","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Michał Zdrojewski: Ja z tych premier albumowych najbardziej czekałem na Flatbush Zombies i muszę przyznać, że sprostali moim oczekiwaniom z tym LP. Bardzo dobry album. Świetne single, może nie mocno przebojowe, ale na bardzo dobrym poziomie. "Vacation In Hell" czasami bywa nieco eklektyczne, ale generalnie jakość utworów przyćmiewa te częste skoki ze stylu na styl. Produkcja też jest na wysokim poziomie i też czysto rapersko Erick ma największą ekspozycję ze wszystkich dotychczasowych projektów FBZ. Marek Adamski: Na pewno jeden z najlepszych albumów tego weekendu. Może trochę przydługi, ale różnorodny i mimo różnorodności zachowuje spójność. "Headstone" jest świetnym singlem z świetnym konceptem. Zwrotka Juice'a i druga zwrotka Ericka to technicznie majstersztyki. Jest też świetny numer z Jadakissem, gdzie Jada ciśnie ghostwriterów i raperów korzystających z ich usług.M.Z.: Ogólnie gościnki Jadakissa i Denzela Curry'ego najlepsze na albumie. Blado przy nich wypada Joey Bada$$ w "Vacation", refren też mnie tam trochę drażni.Adrian Felis: Znam ten skład od samych początków i tak jak kiedyś byłem bardzo najarany na wszystko co wydają, tak teraz widzę, że mimo wielkiego potencjału, mają małe, ale dla mnie bolesne braki. Każdy kto ogarnia dobrze to trio wie, że ma za sobą bardzo trudną historię i właściwie wszyscy w nim zaczynali praktycznie z poziomu dna. I zawsze żałowałem, ze tak mało o tym rapują, ze nie tworzą konceptualnych albumów, dalej stawiając na takie beastcoastowe molochy. Podobnie jak Underachievers, Flatbush Zombies skupiają się raczej na doszlifowaniu sztuki spektakularnych, lirycznych tracków.M.Z.: Moim zdaniem Zombiaki wypracowały sobie swój własny, charakterystyczny styl, a że też każdy z nich ma swoją powykręcaną stylówkę to sprawia, że płyta jest bardzo różnorodna. Fajnie to było przedstawione w video promującym album.A.F.: "Vacation in Hell" cieszy pod względem podniesienia ich poziomu - poszczególne kawałki bronią się same i są dość zróżnicowane, co ułatwia przejście przez ten generalnie przydługi odsłuch. Na liście gości cieszy mnie przede wszystkim Bun B i Jadakiss, których wcale nie widujemy tak często na gościnnych zwrotkach ostatnio. No i te wszystkie follow upy to prawdziwa uczta dla fana hip hopu. Na pewno jeszcze się z tym wielokrotnie oslucham, żeby wyłapać wszystkie smaczki.M.Z.: Mi też bardzo spodobał się "Crown" z Portugal. The Man. Niespodziewane collabo, a bardzo dobrze się odnaleźli w takim klimacie. Meech Darko i Juice, co czasami robią z flow ogólnie na tej płycie to mistrzostwo świata. Dużo eksperymentują.M.A.: Zgodzę się z "Crown". Ogólnie, jak ostatnio przelatuje dużo albumów i mało kawałków zapamiętuję, to ta płyta miała swoje momenty, które zapadły mi w pamięć. "The Goddess" też bardzo dobry utwór. Chillowy, klimatyczny, dobry gościnny refren. Bardzo czekam na jakąś solówkę Darko, bo gościu jest bardzo charakterystyczną personą. A.F.: Meechy trochę przyćmiewa resztę, wzbijając się naprawdę na wyżyny swoich umiejętności.M.Z.: Brałbym w ciemno jego solo. Byłem kilka razy na ich koncertach i Meech zawsze największa energia, crowdsurfing, udawania zombie na scenie. Famous Dex "Dex Meets Dexter"[[{"fid":"45108","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Marek Adamski: Dexter miło mnie zaskoczył, a niczego się po tym albumie nie spodziewałem. Singiel "Pick It Up" buja mną już bardzo długo, a i "Japan" też jest dobrym kawałkiem, idealnym na jakąś luźną playlistę. "Light" też przyjemne. Ogólnie single są najlepsze, ale całego krążka słucha się przyjemnie. To jest tylko niecałe 40 minut, więc w żaden sposób nie męczy.Michał Zdrojewski: Mam podobne odczucia. Kiedyś w ogóle mi nie pasował, był dla mnie synonimem wszystkie co złe w tej nowej fali raperów jego pokroju, ale miał do tej płyty dobre single, czyli właśnie wspomniane "Pick It Up" z Rockym i "Japan" wyprodukowane przez J Gramma i z ciekawością sprawdziłem cały album. Oprócz tego, że zaskoczyłem się tym jak dobry i przyjemny w odsłuchu jest to projekt to muszę przyznać, że jest dużo lepszy i bardziej różnorodny w porównaniu do LP Rich The Kida ("The World Is Yours" Rich The Kida wyszło tydzień wcześniej, a Dex należy do wytwórni, której założycielem jest Rich - przyp. red.). "Dex Meets Dexter" ma kilka świetnych, niesztampowych bitów, Pierre Bourne też w swoim utworze się postarał. Generalnie rzecz biorąc Famous Dex zaliczył bardzo udany legalny debiut i ciekaw jestem jak rozwinie się jego kariera. M.A.: To prawda, płyta Richa była monotonna. Wypchana gwiazdami, bez polotu. A tutaj jest wszystko dobrze wyważone. Świetny też występ gościnny zaliczył Wiz Khalifa. Adrian Felis: Przede wszystkim Dexowi udało się uniknąć błędów innych młodych debiutantów - zamiast robić przydługi, wypełniony gościnnymi występami i zróżnicowany album, postawił na minimalizm w dobrym wydaniu. Z jednej strony skutkuje to przyjemnym odsłuchem, ale z drugiej, materiał jest odrobinę bez wyrazu. Mimo to, na pewno cześć utworów spokojnie można wrzucić sobie w swoją playlistę, bo poza interesującymi singlami, mamy tu jeszcze kilka porządnych propozycji. Na pewno spisał się o niebo lepiej niż Rich the Kid, z czego się cieszę i kibicuje mu w dalszej karierze.M.A.: Dokładnie. Wydaje mi się, że Dexter zna swoją wartość i wiedział, że nie może przeszarszować z ambicjami, jak było to w przypadku Richa. E-40 & B-Legit "Connected & Respected"[[{"fid":"44862","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]Adrian Felis: Muszę powiedzieć, że bardzo solidny album. Panowie nie tylko świetnie się docierają, ale przede wszystkim trzymają oldschoolowy hyphy flavour z domieszką nowoczesności. Jak zwykle na płytach E-40, dostajemy duża dawkę humoru ale również wiele mądrych kawałków, jak ten o młodych graczach (zapomniałem tytułu). Całościowo materiał brzmi świetnie i stanowi dobre odejście od tych masywnych wielkopłytowych wydawnictw, przez które po prostu trudno jest przebrnąć.Michał Zdrojewski: Nigdy nie byłem wielkim fanem E-40'ego, nie wgłębiałem się mocno w scenę hyphy i Bay Area, oprócz wyjątków w postaci legendarnego Mac Dre, The Pack kilka lat temu czy nowych kotów pokroju SOBxRBE i Nefa The Pharaoha, ale muszę przyznać, że spodobał mi się ten album. B-Legit był do tej pory dla mnie postacią całkowicie anonimową, a ma on przecież na koncie aż 8 solowych albumów, a z E-40 pracował jeszcze w latach 90 jako The Click. Na "Connected & Respected" bardzo dobrze kontrastuje swoim leniwym rapem i niskim głosem z powykręcanym flow E-40'ego. Ich wspólny album idealnie wpasowuję się w słoneczną pogodę i mimo, że moim zdaniem produkcja nie jest wybitna to sprawia, że całego materiału naprawdę przyjemnie się słucha. Na plus "Life Lessons", "Boy" oraz "You Ah Lie".Mateusz Natali: Bardzo mocny krążek i świetny most między starą a nową szkołą. 50 lat i taka świeżość? Can't touch this. Ale na temat tego albumu już się porozwodziłem w specjalnym artykule, więc nie będę dublował. Polecam każdemu, czołóweczka roku póki co w moim subiektywnym rankingu.Cardi B "Invasion Of Privacy"[[{"fid":"45110","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]Adrian Felis: Cardi B i jej debiutanckie LP to najgłośniejsza damska premiera od czasów pierwszej Nicki i nic dziwnego ze zgarnia złoto już na wejściu. Niektórzy bardzo hajpują ten album, ja natomiast podchodzę ze sporym dystansem. Mamy tutaj przecież trywialną mieszankę ulicznych bangerów (intro jak u Meek Milla!) i wakacyjnych hitów, których nie powstydziła by się Barbie. Szału nie ma, ale jest za to sporo rozrywki, a trochę o to w tym cały fenomenie Cardi B chodzi. I ten Bad Bunny - ten chłopak ma przed sobą niesamowitą karierę, naprawdę.Michał Zdrojewski: Trzeba przyznać, że Cardi wie jak zrobić wokół siebie i swoich projektów szum. Jak pierwszy raz usłyszałem "Bodak Yellow" to nie spodziewałem się aż takiego szumu, a tutaj tak jest, jak mówisz - jej debiut to najgłośniejsza premiera od czasów świetności Nicki Minaj. Na "Motorsport" Migosów Cardi miała najlepszą zwrotkę, ale mimo wszystko nie rozumiem aż tak mocno hajpu na nią. Single, czyli np. "Drip" czy "Bartier Cardi" nie zrobiły na mnie dużego wrażenia i spodziewałem się, że cała płyta będzie brzmiała podobnie. Nie myliłem się. Narzeczona Offseta prawie na każdym utworze brzmi niemal identycznie. Jedynym wyjątkiem jest świetne "Best Life" z Chance'em The Rapperem. Cardi ze swoją zwrotką nie wypadła wcale gorzej niż raper z Chicago, a przyjemny bit dopełnia całości. Na plus też bardzo prosty, ale wchodzący w ucho refren SZA w "I Do".Mateusz Natali: Cardi ma niesamowity dryg do ciągnięcia za sobą ludzi - nie wiem czy Nicki miała kiedyś taki oddolny uliczny hype, jak Cardi zbudowała przed tym albumem. Ale już sam krążek trochę tę otoczkę rozwiał - jest solidnie i tyle, brak patentów, różnorodności, patrząc na to jaki stylistyczny wachlarz zawsze serwowała Minaj to tutaj Cardi wypada dość biednie. Nie zdziwię się jeśli tak jak sugerowały media z USA Nicki celowo schowała się póki co w ciszy, by wyczekać na debiut Cardi, zobaczyć co ta zaprezentuje i zaatakować z pełną mocą przypominając która z Pań jest numerem jeden. Do "Pinkprint" zdecydowanie daleko, choć i debiut Oniki Maraj nie pokazywał maksimum jej możliwości.Lil Xan "Total Xanarchy"[[{"fid":"45111","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]Michał Zdrojewski: Jeden z najgorszych albumów, które słuchałem. Nie wiem jak koleś mogl powiedziec, ze muzyka 2Paca jest nudna mając w świadomości, ze zaraz wyda taki album. Nie miałem oczywiscie jakichś wygórowanych oczekiwań, „Betrayed” jest bardzo dobrym singlem i naprawdę podoba mi sie ten kawałek, ale zdawałem sobie sprawę, że nastoletni bialas z wytatuowaną twarzą i leniwym flow nie będzie uprawiał tutaj lirycznej gimnastyki. Miałem jednak nadzieje na kilka chwytliwych, lekkich i przyjemnych dla ucha bangerków albo ala cloudowych, melancholijnych tracków dobrych produkcyjnie. Na każdym polu Xan jednak poległ, a mogłyby to być rzeczy sprawiające, ze przychylniej spojrzę na całą postać Diego. „Total xanarchy” totalnie zawiodło. Jedyny highlight płyty to zwrotka 2 Chainza. Reszta jest bardzo nudna, wszystkie kawałki, oprócz wspomnianego wcześniej "Betrayed", zlewają sie w jedną, cholernie męczącą, całość. Xan w każdym utworze brzmi identycznie - czy to energiczny, troche radiowy utwor z Charli XCX czy kawałek z YG.Kali Uchis "Isolation"[[{"fid":"45112","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]]Marek Adamski: Bardzo przyjemny album, idealny na poprawę humoru, można powiedzieć, że też i Kali wstrzeliła się w klimat naszej aktualnej pogody. Adrian Felis: Świetny album - seksowny, bardzo wysublimowany i bardzo skrupulatnie dopracowany. Można się w nim naprawdę zakochać. Tyler The Creator, Steve Lacy, Jorja Smith - co tu dużo mówić, tego składu nie trzeba chyba nikomu rekomendować. Chcę podkreślić, że według mnie mamy do czynienia z jednym z największych kobiecych odkryć muzycznych ostatnich lat. Żadnych popisów, żadnego rozczulonego "wycia", a zamiast tego prawdziwy talent. Czekałem w tym roku na jakiś mocny, przełomowy debiut i tym właśnie jest dla mnie "Isolation". Wow, po prostu wow.Michał Zdrojewski: Zachęcony waszymi pochlebnymi słowami i gościnnym występem Jorjy Smith zdecydowałem się sprawdzić "Isolation", a samej Kali wcześniej kompletnie nie znałem. Dodatkowo okazało się, że będzie na najbliższym Openerze. Bardzo dobrze słuchało mi się jej płyty, można ją porównać do ostatniej płyty SZA, ale Kali zdecydowanie bardziej sięga inspiracjami do korzennego R'n'B z lat 90 i postaci pokroju Mary J Blige czy Lauryn Hill. Dużo przyjemnych letniaków pokroju "Miami" i dobry występ gościnny Tylera The Creatora. Natomiast kawałkiem z Jorja Smith się zawiodłem, najgorszy na płycie. Nie przysłoniło mi to jednak pozytywnego odbioru "Isolation".Mateusz Natali: Piękna płyta. Odpaliłem ją w weekend w parku przy +25. Poleciała raz, drugi, trzeci... 2 godziny zleciały jak z bicza strzelił. Na wychillowanie przy obecnej pogodzie pasuje idealnie. A dodatkowo bardzo szanuję fakt, że słuchanie takiej muzyki na pełnym wiosennym słońcu mogę zaliczyć do pracy i odrabiania muzycznych zaległości ;)Saba "Care For Me" [[{"fid":"45113","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]] Adrian Felis: I na koniec perełka, czyli Saba. Już nie chce się powtarzać, ale ci którzy narzekają na dzisiejszy hip hop powinni ugryźć się w język i wspomóc Sabę bo to niesamowicie utalentowany chłopak. 10 utworów, genialna, jazzująca produkcja, fascynujące pomysły na utwory i cały koncept, Chance The Rapper, który znowu zjada swoją zwrotką, miażdżąca puenta - tu jest tyle dobrych rzeczy, że grzechem jest nie sprawdzić. Szczególnie, że Saba to nie jakiś randomowy noname, ale zawodnik z potężnym fanbasem w Chi city i jeden z moich ulubionych i najbardziej obiecujących według mnie młodziaków (obok Maxo Kreama i Isaiaha Rashada). Marek Adamski: Jak dla mnie za to Saba wydał porządny album, ale brakuje na nim pazura. Czy nawet chociaż jednego bujającego kawałka. Wszystko jest spokojne, zamulające. Bardzo dobrze, że wypełnione świetną treścią, ale ja akurat takiego albumu nie będę często dawał na repeat. Sprawdź nadchodzące premiery Za nami bardzo dobry weekend - do Polski w końcu zawitała prawdziwa wiosenna pogoda i wszystko zaczęło budzić się do życia. Natomiast za Oceanem zaobserwować mogliśmy jeszcze gorętszy okres. W przeciągu kilku dni premiery miały wyczekiwane od dawna albumy oraz głośne single topowych graczy na scenie. Swoje longplaye wydali m.in. E-40 i B Legit, Cardi B, Lil Xan, Flatbush Zombies, Kai Uchis czy Saba. Dużo szumu narobiły też nowe teledyski od Drake'a do "Nice For What" oraz "A$AP Forever" A$AP Rocky'ego. W redakcji mimowolnie powstawało wiele luźnych dyskusji na temat świeżej porcji muzyki ze Stanów. Postanowiliśmy wszystko to zebrać i przedstawić Echo z Redakcji dotyczące ostatnich popularnych premier.

A$AP Rocky "A$AP Forever"

Marek Adamski: A$AP Rocky wydał bardzo dobry singiel, jak martwiłem się po tych odrzutach, jak to dalej będzie, to "A$AP Forever" już mnie uspokoił.

Michał Zdrojewski: Powrót Rocky'ego z świetnym singlem był jednym z najjaśniejszych punktów tego weekendu. Też lekko obawiałem się jego formy po serii nieudanych kawałków "Testing". Ogólnie rzecz biorąc dla mnie singiel perfekcyjny - ta produkcja z samplem Moby'ego to miód. Klip też świetny.

M.A. : Klip chyba robi największą robotę, ekipa Awge ma swoj własny styl i mimo, że te klipy fabularnie są kiepskie to wizualnie nadrabiają. Mi się tylko nie podobał ten tekst „I put New York on a map” - mógłby dodać do niego "back" i byłoby wporządku. 

Łukasz Rawski: Ja znowu jestem sceptykiem, biorąc pod uwagę ten singiel. Momentami on przypomina mi tam Juicy J'a w średniej formie.

Adrian Felis: Moim zdaniem A$AP Rocky po baaardzo długiej serii zawodów wreszcie wydał coś względnie interesującego. Odrzućmy jednak spektakularny teledysk i skupmy się na samym kawałku. Po pierwsze: powrót do stylistyki hippie. Po drugie: damski wokal, który śmiało nawiązuje do jego wcześniejszych współprac (Lana del Rey, Florence). Niby przepis na sukces ale zauważyłem, ze Rocky ma spory problem ostatnimi czasy - nie brzmi już jak dawniej. Mówcie co chcecie, ale to już nie te dzikie flow co przy "Live Love Asap" czy "Long Live Asap". Brakuje mu charyzmy i jakiejś ogólnej chęci rapowania - po prostu brzmi jakby mu się nie chciało. Jakby doszedł do wniosku, ze dzięki swojej dotychczasowej renomie wystarczy ze coś tam pomruczy i będzie hit. To wszystko sprawia, ze podchodzę do nowego albumu z dużą rezerwą.

M. Z.: Ja się nie zgadzam. Dla mnie "A$AP Forever" to obok "Peso" jeden z najlepszych jego singli, które wydał. Mam nadzieję, że na nowym albumie, tak jak z tym utworem, nie będzie chciał podporządkować się masom i zrobi materiał w swoim stylu. 

Drake "Nice For What" 

Marek Adamski: Props za teledysk, kawałek przyjemny, ale nie ma aż takiego repeat value jak "God's Plan".

Michał Zdrojewski: Nie spodziewałem się takiego singla od niego, w takim klimacie. Moim zdaniem dużo lepszy chociażby od "Hotline Bling", które promowało "Views". "Nice For What" dużo lepiej mi siadło niż "God's Plan" i ten bit Murda Beatsa jest kozacki. 

M.A.: Dla mnie "Hotline Bling" lepsze. Fajny jest ten kawałek pod tym względem, że Drake się bawi muzyką. Jak go słucham to czuć, że Drake na strasznym luzie to wszystko nawija. Zgodze się, że bit świetny, sampel Lauryn Hil też robi swoje. 

Adrian Felis: "Nice for What" to według mnie trochę nowy Drake. Nowy stylistycznie (lilweezyana shit!) z trochę innym flow co mi się bardzo podoba. Drake ma już na koncie tyle płyt, ze powoli zaczął zamykać się w tych kilku flow i stylach, które wielokrotnie już przerobił. Tutaj mamy nie tylko spory powiew świeżości ale także miły ukłon w stronę damskiej publiki - sampel Lauryn Hill i tekst robią świetną robotę. Co mnie dziwi - zarówno "Gods Plan" i "Nice for What" maja bardzo krótki tekst. Czyżby to podążanie za streamingowymi trendami? Prawdopodobnie tak, ponieważ Drake ma świetnie rozkminiony gatekeeping playlist. Wystarczy spojrzeć jak na listach poradziło sobie "Gods Plan", a jak "Diplomatic Immunity".

M.Z.: Murda Beats tym bitem zrobił dużo roboty, bo lirycznie może nie ma szału, ale flow to trochę już nie jest ten sam Drake, którego znamy od tych 2-3 albumow. Dobry run ma ogólnie Drizzy przed tym albumem - wszystko co wyda dobrze się przyjmuje. 

M.A. : Według mnie flow Drake'a na singlu jest takie samo jak wszędzie indziej. Niczym mnie nie zaskoczył, może prócz tego, że duża radość leci z tego kawałka. Te jego wszystkie gościnki podkręcają dobrze hype. 

Flatbush Zombies "Vacation In Hell":

[[{"fid":"45109","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

Michał Zdrojewski: Ja z tych premier albumowych najbardziej czekałem na Flatbush Zombies i muszę przyznać, że sprostali moim oczekiwaniom z tym LP. Bardzo dobry album. Świetne single, może nie mocno przebojowe, ale na bardzo dobrym poziomie. "Vacation In Hell" czasami bywa nieco eklektyczne, ale generalnie jakość utworów przyćmiewa te częste skoki ze stylu na styl. Produkcja też jest na wysokim poziomie i też czysto rapersko Erick ma największą ekspozycję ze wszystkich dotychczasowych projektów FBZ. 

Marek Adamski: Na pewno jeden z najlepszych albumów tego weekendu. Może trochę przydługi, ale różnorodny i mimo różnorodności zachowuje spójność. "Headstone" jest świetnym singlem z świetnym konceptem. Zwrotka Juice'a i druga zwrotka Ericka to technicznie majstersztyki. Jest też świetny numer z Jadakissem, gdzie Jada ciśnie ghostwriterów i raperów korzystających z ich usług.

M.Z.: Ogólnie gościnki Jadakissa i Denzela Curry'ego najlepsze na albumie. Blado przy nich wypada Joey Bada$$ w "Vacation", refren też mnie tam trochę drażni.

Adrian Felis: Znam ten skład od samych początków i tak jak kiedyś byłem bardzo najarany na wszystko co wydają, tak teraz widzę, że mimo wielkiego potencjału, mają małe, ale dla mnie bolesne braki. Każdy kto ogarnia dobrze to trio wie, że ma za sobą bardzo trudną historię i właściwie wszyscy w nim zaczynali praktycznie z poziomu dna. I zawsze żałowałem, ze tak mało o tym rapują, ze nie tworzą konceptualnych albumów, dalej stawiając na takie beastcoastowe molochy. Podobnie jak Underachievers, Flatbush Zombies skupiają się raczej na doszlifowaniu sztuki spektakularnych, lirycznych tracków.

M.Z.: Moim zdaniem Zombiaki wypracowały sobie swój własny, charakterystyczny styl, a że też każdy z nich ma swoją powykręcaną stylówkę to sprawia, że płyta jest bardzo różnorodna. Fajnie to było przedstawione w video promującym album.

A.F.: "Vacation in Hell" cieszy pod względem podniesienia ich poziomu - poszczególne kawałki bronią się same i są dość zróżnicowane, co ułatwia przejście przez ten generalnie przydługi odsłuch. Na liście gości cieszy mnie przede wszystkim Bun B i Jadakiss, których wcale nie widujemy tak często na gościnnych zwrotkach ostatnio. No i te wszystkie follow upy to prawdziwa uczta dla fana hip hopu. Na pewno jeszcze się z tym wielokrotnie oslucham, żeby wyłapać wszystkie smaczki.

M.Z.: Mi też bardzo spodobał się "Crown" z Portugal. The Man. Niespodziewane collabo, a bardzo dobrze się odnaleźli w takim klimacie. Meech Darko i Juice, co czasami robią z flow ogólnie na tej płycie to mistrzostwo świata. Dużo eksperymentują.

M.A.: Zgodzę się z "Crown". Ogólnie, jak ostatnio przelatuje dużo albumów i mało kawałków zapamiętuję, to ta płyta miała swoje momenty, które zapadły mi w pamięć. "The Goddess" też bardzo dobry utwór. Chillowy, klimatyczny, dobry gościnny refren. Bardzo czekam na jakąś solówkę Darko, bo gościu jest bardzo charakterystyczną personą. 

A.F.: Meechy trochę przyćmiewa resztę, wzbijając się naprawdę na wyżyny swoich umiejętności.

M.Z.: Brałbym w ciemno jego solo. Byłem kilka razy na ich koncertach i Meech zawsze największa energia, crowdsurfing, udawania zombie na scenie. 

Famous Dex "Dex Meets Dexter"

[[{"fid":"45108","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

Marek Adamski: Dexter miło mnie zaskoczył, a niczego się po tym albumie nie spodziewałem. Singiel "Pick It Up" buja mną już bardzo długo, a i "Japan" też jest dobrym kawałkiem, idealnym na jakąś luźną playlistę. "Light" też przyjemne. Ogólnie single są najlepsze, ale całego krążka słucha się przyjemnie. To jest tylko niecałe 40 minut, więc w żaden sposób nie męczy.

Michał Zdrojewski: Mam podobne odczucia. Kiedyś w ogóle mi nie pasował, był dla mnie synonimem wszystkie co złe w tej nowej fali raperów jego pokroju, ale miał do tej płyty dobre single, czyli właśnie wspomniane "Pick It Up" z Rockym i "Japan" wyprodukowane przez J Gramma i z ciekawością sprawdziłem cały album. Oprócz tego, że zaskoczyłem się tym jak dobry i przyjemny w odsłuchu jest to projekt to muszę przyznać, że jest dużo lepszy i bardziej różnorodny w porównaniu do LP Rich The Kida ("The World Is Yours" Rich The Kida wyszło tydzień wcześniej, a Dex należy do wytwórni, której założycielem jest Rich - przyp. red.). "Dex Meets Dexter" ma kilka świetnych, niesztampowych bitów, Pierre Bourne też w swoim utworze się postarał. Generalnie rzecz biorąc Famous Dex zaliczył bardzo udany legalny debiut i ciekaw jestem jak rozwinie się jego kariera. 

M.A.: To prawda, płyta Richa była monotonna. Wypchana gwiazdami, bez polotu. A tutaj jest wszystko dobrze wyważone. Świetny też występ gościnny zaliczył Wiz Khalifa. 

Adrian Felis: Przede wszystkim Dexowi udało się uniknąć błędów innych młodych debiutantów - zamiast robić przydługi, wypełniony gościnnymi występami i zróżnicowany album, postawił na minimalizm w dobrym wydaniu. Z jednej strony skutkuje to przyjemnym odsłuchem, ale z drugiej, materiał jest odrobinę bez wyrazu. Mimo to, na pewno cześć utworów spokojnie można wrzucić sobie w swoją playlistę, bo poza interesującymi singlami, mamy tu jeszcze kilka porządnych propozycji. Na pewno spisał się o niebo lepiej niż Rich the Kid, z czego się cieszę i kibicuje mu w dalszej karierze.

M.A.: Dokładnie. Wydaje mi się, że Dexter zna swoją wartość i wiedział, że nie może przeszarszować z ambicjami, jak było to w przypadku Richa. 

E-40 & B-Legit "Connected & Respected"

[[{"fid":"44862","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

Adrian Felis: Muszę powiedzieć, że bardzo solidny album. Panowie nie tylko świetnie się docierają, ale przede wszystkim trzymają oldschoolowy hyphy flavour z domieszką nowoczesności. Jak zwykle na płytach E-40, dostajemy duża dawkę humoru ale również wiele mądrych kawałków, jak ten o młodych graczach (zapomniałem tytułu). Całościowo materiał brzmi świetnie i stanowi dobre odejście od tych masywnych wielkopłytowych wydawnictw, przez które po prostu trudno jest przebrnąć.

Michał Zdrojewski: Nigdy nie byłem wielkim fanem E-40'ego, nie wgłębiałem się mocno w scenę hyphy i Bay Area, oprócz wyjątków w postaci legendarnego Mac Dre, The Pack kilka lat temu czy nowych kotów pokroju SOBxRBE i Nefa The Pharaoha, ale muszę przyznać, że spodobał mi się ten album. B-Legit był do tej pory dla mnie postacią całkowicie anonimową, a ma on przecież na koncie aż 8 solowych albumów, a z E-40 pracował jeszcze w latach 90 jako The Click. Na "Connected & Respected" bardzo dobrze kontrastuje swoim leniwym rapem i niskim głosem z powykręcanym flow E-40'ego. Ich wspólny album idealnie wpasowuję się w słoneczną pogodę i mimo, że moim zdaniem produkcja nie jest wybitna to sprawia, że całego materiału naprawdę przyjemnie się słucha. Na plus "Life Lessons", "Boy" oraz "You Ah Lie".

Mateusz Natali: Bardzo mocny krążek i świetny most między starą a nową szkołą. 50 lat i taka świeżość? Can't touch this. Ale na temat tego albumu już się porozwodziłem w specjalnym artykule, więc nie będę dublował. Polecam każdemu, czołóweczka roku póki co w moim subiektywnym rankingu.

Cardi B "Invasion Of Privacy"

[[{"fid":"45110","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

Adrian Felis: Cardi B i jej debiutanckie LP to najgłośniejsza damska premiera od czasów pierwszej Nicki i nic dziwnego ze zgarnia złoto już na wejściu. Niektórzy bardzo hajpują ten album, ja natomiast podchodzę ze sporym dystansem. Mamy tutaj przecież trywialną mieszankę ulicznych bangerów (intro jak u Meek Milla!) i wakacyjnych hitów, których nie powstydziła by się Barbie. Szału nie ma, ale jest za to sporo rozrywki, a trochę o to w tym cały fenomenie Cardi B chodzi. I ten Bad Bunny - ten chłopak ma przed sobą niesamowitą karierę, naprawdę.

Michał Zdrojewski: Trzeba przyznać, że Cardi wie jak zrobić wokół siebie i swoich projektów szum. Jak pierwszy raz usłyszałem "Bodak Yellow" to nie spodziewałem się aż takiego szumu, a tutaj tak jest, jak mówisz - jej debiut to najgłośniejsza premiera od czasów świetności Nicki Minaj. Na "Motorsport" Migosów Cardi miała najlepszą zwrotkę, ale mimo wszystko nie rozumiem aż tak mocno hajpu na nią. Single, czyli np. "Drip" czy "Bartier Cardi" nie zrobiły na mnie dużego wrażenia i spodziewałem się, że cała płyta będzie brzmiała podobnie. Nie myliłem się. Narzeczona Offseta prawie na każdym utworze brzmi niemal identycznie. Jedynym wyjątkiem jest świetne "Best Life" z Chance'em The Rapperem. Cardi ze swoją zwrotką nie wypadła wcale gorzej niż raper z Chicago, a przyjemny bit dopełnia całości. Na plus też bardzo prosty, ale wchodzący w ucho refren SZA w "I Do".

Mateusz Natali: Cardi ma niesamowity dryg do ciągnięcia za sobą ludzi - nie wiem czy Nicki miała kiedyś taki oddolny uliczny hype, jak Cardi zbudowała przed tym albumem. Ale już sam krążek trochę tę otoczkę rozwiał - jest solidnie i tyle, brak patentów, różnorodności, patrząc na to jaki stylistyczny wachlarz zawsze serwowała Minaj to tutaj Cardi wypada dość biednie. Nie zdziwię się jeśli tak jak sugerowały media z USA Nicki celowo schowała się póki co w ciszy, by wyczekać na debiut Cardi, zobaczyć co ta zaprezentuje i zaatakować z pełną mocą przypominając która z Pań jest numerem jeden. Do "Pinkprint" zdecydowanie daleko, choć i debiut Oniki Maraj nie pokazywał maksimum jej możliwości.

Lil Xan "Total Xanarchy"

[[{"fid":"45111","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]

Michał Zdrojewski: Jeden z najgorszych albumów, które słuchałem. Nie wiem jak koleś mogl powiedziec, ze muzyka 2Paca jest nudna mając w świadomości, ze zaraz wyda taki album. Nie miałem oczywiscie jakichś wygórowanych oczekiwań, „Betrayed” jest bardzo dobrym singlem i naprawdę podoba mi sie ten kawałek, ale zdawałem sobie sprawę, że nastoletni bialas z wytatuowaną twarzą i leniwym flow nie będzie uprawiał tutaj lirycznej gimnastyki. Miałem jednak nadzieje na kilka chwytliwych, lekkich i przyjemnych dla ucha bangerków albo ala cloudowych, melancholijnych tracków dobrych produkcyjnie. Na każdym polu Xan jednak poległ, a mogłyby to być rzeczy sprawiające, ze przychylniej spojrzę na całą postać Diego. „Total xanarchy” totalnie zawiodło. Jedyny highlight płyty to zwrotka 2 Chainza. Reszta jest bardzo nudna, wszystkie kawałki, oprócz wspomnianego wcześniej "Betrayed", zlewają sie w jedną, cholernie męczącą, całość. Xan w każdym utworze brzmi identycznie - czy to energiczny, troche radiowy utwor z Charli XCX czy kawałek z YG.

Kali Uchis "Isolation"

[[{"fid":"45112","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]]

Marek Adamski: Bardzo przyjemny album, idealny na poprawę humoru, można powiedzieć, że też i Kali wstrzeliła się w klimat naszej aktualnej pogody. 

Adrian Felis: Świetny album - seksowny, bardzo wysublimowany i bardzo skrupulatnie dopracowany. Można się w nim naprawdę zakochać. Tyler The Creator, Steve Lacy, Jorja Smith - co tu dużo mówić, tego składu nie trzeba chyba nikomu rekomendować. Chcę podkreślić, że według mnie mamy do czynienia z jednym z największych kobiecych odkryć muzycznych ostatnich lat. Żadnych popisów, żadnego rozczulonego "wycia", a zamiast tego prawdziwy talent. Czekałem w tym roku na jakiś mocny, przełomowy debiut i tym właśnie jest dla mnie "Isolation". Wow, po prostu wow.

Michał Zdrojewski: Zachęcony waszymi pochlebnymi słowami i gościnnym występem Jorjy Smith zdecydowałem się sprawdzić "Isolation", a samej Kali wcześniej kompletnie nie znałem. Dodatkowo okazało się, że będzie na najbliższym Openerze. Bardzo dobrze słuchało mi się jej płyty, można ją porównać do ostatniej płyty SZA, ale Kali zdecydowanie bardziej sięga inspiracjami do korzennego R'n'B z lat 90 i postaci pokroju Mary J Blige czy Lauryn Hill. Dużo przyjemnych letniaków pokroju "Miami" i dobry występ gościnny Tylera The Creatora. Natomiast kawałkiem z Jorja Smith się zawiodłem, najgorszy na płycie. Nie przysłoniło mi to jednak pozytywnego odbioru "Isolation".

Mateusz Natali: Piękna płyta. Odpaliłem ją w weekend w parku przy +25. Poleciała raz, drugi, trzeci... 2 godziny zleciały jak z bicza strzelił. Na wychillowanie przy obecnej pogodzie pasuje idealnie. A dodatkowo bardzo szanuję fakt, że słuchanie takiej muzyki na pełnym wiosennym słońcu mogę zaliczyć do pracy i odrabiania muzycznych zaległości ;)

Saba "Care For Me"
 
[[{"fid":"45113","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]]
 
Adrian Felis: I na koniec perełka, czyli Saba. Już nie chce się powtarzać, ale ci którzy narzekają na dzisiejszy hip hop powinni ugryźć się w język i wspomóc Sabę bo to niesamowicie utalentowany chłopak. 10 utworów, genialna, jazzująca produkcja, fascynujące pomysły na utwory i cały koncept, Chance The Rapper, który znowu zjada swoją zwrotką, miażdżąca puenta - tu jest tyle dobrych rzeczy, że grzechem jest nie sprawdzić. Szczególnie, że Saba to nie jakiś randomowy noname, ale zawodnik z potężnym fanbasem w Chi city i jeden z moich ulubionych i najbardziej obiecujących według mnie młodziaków (obok Maxo Kreama i Isaiaha Rashada).
 
Marek Adamski: Jak dla mnie za to Saba wydał porządny album, ale brakuje na nim pazura. Czy nawet chociaż jednego bujającego kawałka. Wszystko jest spokojne, zamulające. Bardzo dobrze, że wypełnione świetną treścią, ale ja akurat takiego albumu nie będę często dawał na repeat.
 
]]>
Flatbush Zombies znowu oddają hołd legendom w nowym singluhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-03-22,flatbush-zombies-znowu-oddaja-hold-legendom-w-nowym-singluhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-03-22,flatbush-zombies-znowu-oddaja-hold-legendom-w-nowym-singluMarch 22, 2018, 1:09 pmMichał ZdrojewskiSceną hip-hopową ostatnimi czasy coraz częściej trzęsą przypadki zniewagi legendarnych raperów przez świeżaków, tak jak ostatnio w przypadkach Lil Xana i 03 Greedo. Całkowicie odwrotnie do swoich kolegów po fachu odnajdują się reprezentujący Nowy Jork Flatbush Zombies. Pierwszy singiel z wyczekiwanego albumu "Vacation In Hell", czyli "Headstone" naszpikowany był odniesieniami do legend hip-hopu i zapożyczonymi klasycznymi wersami. W drugim singlu, czyli "U&I", w którym wspomaga ich wokalistka DIA, trójka Zombiaków z Brooklynu kładzie świetne, osobiste zwrotki na bicie Erick Arc Eliotta i kolejny raz czerpią inspirację m.in. z Outkastu."Vacation In Hell" ujrzy światło dzienne już 6 kwietnia, więc FBZ sprawnie podgrzewają atmosferę nowym singlem. Wyprodukowane przez niezawodnego Ericka "U&I" jest spokojnym, jak na grupę utworem, w którym najbardziej błyszczy Meech Darko, który przejął zdecydowaną większość utworu swoją refleksyjną zwrotką o uzależnieniach i problemach psychicznych. Wspomniana wcześniej inspiracja Outkastami przejawia się w refrenie, gdzie Juice zapożycza wersy z refrenu "Git Up, Get Out" duetu z Atlanty, które śpiewa Cee-Lo Green. W kawałku można również wyłapać nawiązania do refrenu C-Murdera w utworze ze Snoop Doggiem, czyli "Down 4 My Niggas".Sceną hip-hopową ostatnimi czasy coraz częściej trzęsą przypadki zniewagi legendarnych raperów przez świeżaków, tak jak ostatnio w przypadkach Lil Xana i 03 Greedo. Całkowicie odwrotnie do swoich kolegów po fachu odnajdują się reprezentujący Nowy Jork Flatbush Zombies. Pierwszy singiel z wyczekiwanego albumu "Vacation In Hell", czyli "Headstone" naszpikowany był odniesieniami do legend hip-hopu i zapożyczonymi klasycznymi wersami. W drugim singlu, czyli "U&I", w którym wspomaga ich wokalistka DIA, trójka Zombiaków z Brooklynu kładzie świetne, osobiste zwrotki na bicie Erick Arc Eliotta i kolejny raz czerpią inspirację m.in. z Outkastu.

"Vacation In Hell" ujrzy światło dzienne już 6 kwietnia, więc FBZ sprawnie podgrzewają atmosferę nowym singlem. Wyprodukowane przez niezawodnego Ericka "U&I" jest spokojnym, jak na grupę utworem, w którym najbardziej błyszczy Meech Darko, który przejął zdecydowaną większość utworu swoją refleksyjną zwrotką o uzależnieniach i problemach psychicznych. 

Wspomniana wcześniej inspiracja Outkastami przejawia się w refrenie, gdzie Juice zapożycza wersy z refrenu "Git Up, Get Out" duetu z Atlanty, które śpiewa Cee-Lo Green. W kawałku można również wyłapać nawiązania do refrenu C-Murdera w utworze ze Snoop Doggiem, czyli "Down 4 My Niggas".

]]>
Flatbush Zombies ujawniają ciekawą tracklistę nowego albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-03-13,flatbush-zombies-ujawniaja-ciekawa-trackliste-nowego-albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-03-13,flatbush-zombies-ujawniaja-ciekawa-trackliste-nowego-albumuMarch 13, 2018, 5:17 pmMichał ZdrojewskiPremiera wyczekiwanego albumu "Vacation In Hell" od Zombiaków z Flatbush na Brooklynie zbliża się wielkimi krokami. Po przedstawieniu okładki oraz pierwszego singla "Headstone", przyszedł czas na ogłoszenie listy utworów projektu od Juice'a, Meecha i Ericka. Trio z Nowego Jorku przyzwyczaiło swoich słuchaczy do wykorzystywania niekonwencjonalnych brzmień czy współpracy z artystami z całkowicie innych światów, lecz takich gości jak na "Vacation In Hell" się nie spodziewaliśmy.Na drugim pełnoprawnym LP Flatbush Zombies wspierać będą Denzel Curry, Joey Bada$$, Dave B, A$AP Twelvvy, Nyck Caution oraz dwie legendy sceny Jadakiss w utworze "Facts" i Bun B w "Reel Girls". Szczególną uwagę przykuwa jednak gościnne pojawienie się popularnego ostatnimi czasy zespołu grającego muzykę z pogranicza bluesa i progresywnego rocka, czyli Portugal. The Man, którzy są odpowiedzialni za jeden z większych hitów ostatnich miesięcy, czyli "Feel It Still". Swoją drogą Flatbush Zombies byli jedną z grupą, która doczekała się możliwości zrobienia oficjalnego remixu "Feel It Still", który wyszedł bardzo dobrze i jeszcze bardziej podsyca apetyt przed wspólnym numerem z Portugal. The Man na "Vacation In Hell". Na albumie znajdzie się również tribute song ku czci A$AP Yamsa pod tytułem "YouAreMySunshine". 17 z 19 utworów wyprodukowanych zostało przez Ericka The Arcihtecta. HELL-O (prod. Tyler Dopps)CHUNKY (prod. Erick The Architect)VACATiON feat. JOEY BADA$$ (prod. Erick The Architect & Tyler Dopps)M.BiSON (prod. Erick The Architect)HEADSTONE (prod. Erick The Architect)BiG SHRiMP (prod. Kirk Knight)LEATHER SYMPHONY feat. A$AP TWELVYY (prod. Erick The Architect)REEL GiRLS feat. BUN B (prod. Erick The Architect)FACTS feat. JADAKISS (prod. Erick The Architect)ASK COURTNEY (prod. Hector Delgado)CROWN feat. PORTUGAL. THE MAN (prod. Erick The Architect)PROXiES (prod. Erick The Architect)U&I feat. DIA (prod. Erick The Architect)THE GODDESS feat. DAVE B (prod. Erick The Architect)TRAPPED (prod. Erick The Architect & Anthony Flammia)BEST AMERiCAN (prod. Erick The Architect)MiSUNDERSTOOD feat. NYCK CAUTION (prod. Erick The Architect & Hector Delgado)YOUAREMYSUNSHiNE (prod. Erick The Architect)THE GLORY feat. DENZEL CURRY (prod. Erick The Architect)"Vacation In Hell" ujrzy światło dzienne 6 kwietnia.Premiera wyczekiwanego albumu "Vacation In Hell" od Zombiaków z Flatbush na Brooklynie zbliża się wielkimi krokami. Po przedstawieniu okładki oraz pierwszego singla "Headstone", przyszedł czas na ogłoszenie listy utworów projektu od Juice'a, Meecha i Ericka. Trio z Nowego Jorku przyzwyczaiło swoich słuchaczy do wykorzystywania niekonwencjonalnych brzmień czy współpracy z artystami z całkowicie innych światów, lecz takich gości jak na "Vacation In Hell" się nie spodziewaliśmy.

Na drugim pełnoprawnym LP Flatbush Zombies wspierać będą Denzel Curry, Joey Bada$$, Dave B, A$AP Twelvvy, Nyck Caution oraz dwie legendy sceny Jadakiss w utworze "Facts" i Bun B w "Reel Girls". Szczególną uwagę przykuwa jednak gościnne pojawienie się popularnego ostatnimi czasy zespołu grającego muzykę z pogranicza bluesa i progresywnego rocka, czyli Portugal. The Man, którzy są odpowiedzialni za jeden z większych hitów ostatnich miesięcy, czyli "Feel It Still". Swoją drogą Flatbush Zombies byli jedną z grupą, która doczekała się możliwości zrobienia oficjalnego remixu "Feel It Still", który wyszedł bardzo dobrze i jeszcze bardziej podsyca apetyt przed wspólnym numerem z Portugal. The Man na "Vacation In Hell". 

Na albumie znajdzie się również tribute song ku czci A$AP Yamsa pod tytułem "YouAreMySunshine". 17 z 19 utworów wyprodukowanych zostało przez Ericka The Arcihtecta. 

  1. HELL-O (prod. Tyler Dopps)
  2. CHUNKY (prod. Erick The Architect)
  3. VACATiON feat. JOEY BADA$$ (prod. Erick The Architect & Tyler Dopps)
  4. M.BiSON (prod. Erick The Architect)
  5. HEADSTONE (prod. Erick The Architect)
  6. BiG SHRiMP (prod. Kirk Knight)
  7. LEATHER SYMPHONY feat. A$AP TWELVYY (prod. Erick The Architect)
  8. REEL GiRLS feat. BUN B (prod. Erick The Architect)
  9. FACTS feat. JADAKISS (prod. Erick The Architect)
  10. ASK COURTNEY (prod. Hector Delgado)
  11. CROWN feat. PORTUGAL. THE MAN (prod. Erick The Architect)
  12. PROXiES (prod. Erick The Architect)
  13. U&I feat. DIA (prod. Erick The Architect)
  14. THE GODDESS feat. DAVE B (prod. Erick The Architect)
  15. TRAPPED (prod. Erick The Architect & Anthony Flammia)
  16. BEST AMERiCAN (prod. Erick The Architect)
  17. MiSUNDERSTOOD feat. NYCK CAUTION (prod. Erick The Architect & Hector Delgado)
  18. YOUAREMYSUNSHiNE (prod. Erick The Architect)
  19. THE GLORY feat. DENZEL CURRY (prod. Erick The Architect)

"Vacation In Hell" ujrzy światło dzienne 6 kwietnia.

]]>
Płyty, na które czekamy w 2018 - rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2018-02-18,plyty-na-ktore-czekamy-w-2018-rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2018-02-18,plyty-na-ktore-czekamy-w-2018-rankingAugust 10, 2019, 12:17 amAdmin stronyTempo muzycznych premier zaczyna powoli zaginać czasoprzestrzeń, ale wśród taśmowo przelatujących albumów, o których szybko zapominamy są też takie, do których premiery odliczamy dni i wyczekujemy każdej nadchodzącej informacji. W roku piłkarskiego mundialu zebraliśmy mistrzowską 11-tkę albumów, które na redakcyjnej liście oczekiwań stoją w samym topie - kolejność zachowaliśmy jednak alfabetyczną. Czas start!-->ROZPOCZNIJ RANKING<-- Pełen wykaz nadchodzących premier --> Premiery PłytTempo muzycznych premier zaczyna powoli zaginać czasoprzestrzeń, ale wśród taśmowo przelatujących albumów, o których szybko zapominamy są też takie, do których premiery odliczamy dni i wyczekujemy każdej nadchodzącej informacji. W roku piłkarskiego mundialu zebraliśmy mistrzowską 11-tkę albumów, które na redakcyjnej liście oczekiwań stoją w samym topie - kolejność zachowaliśmy jednak alfabetyczną. Czas start!

-->ROZPOCZNIJ RANKING<--

 

Pełen wykaz nadchodzących premier --> Premiery Płyt

]]>
Flatbush Zombies "Vacation In Hell"https://popkiller.kingapp.pl/2018-02-08,flatbush-zombies-vacation-in-hell-0https://popkiller.kingapp.pl/2018-02-08,flatbush-zombies-vacation-in-hell-0February 7, 2018, 11:16 pmMichał ZdrojewskiFlatbush Zombies z Nowego Jorku wydają swój drugi pełnoprawny album, więc jest na co czekać. Ekipa z Brooklynu z projektu na projekt zalicza duży progres, a zważając na fakt, że już debiutancki mixtape "D.R.U.G.S." stał na wysokim poziomie to o jakość "Vacation In Hell" nie ma co się martwić. Autorzy hitów pokroju "Palm Trees" czy "Thug Waffle" wydali klip promujący swoje drugie LP. Flatbush Zombies z Nowego Jorku wydają swój drugi pełnoprawny album, więc jest na co czekać. Ekipa z Brooklynu z projektu na projekt zalicza duży progres, a zważając na fakt, że już debiutancki mixtape "D.R.U.G.S." stał na wysokim poziomie to o jakość "Vacation In Hell" nie ma co się martwić. Autorzy hitów pokroju "Palm Trees" czy "Thug Waffle" wydali klip promujący swoje drugie LP.

 

]]>
Płyty, na które czekamy w 2018 (4/11): Flatbush Zombies "Vacation In Hell"https://popkiller.kingapp.pl/2018-02-18,plyty-na-ktore-czekamy-w-2018-4https://popkiller.kingapp.pl/2018-02-18,plyty-na-ktore-czekamy-w-2018-4February 19, 2018, 12:55 pmMichał ZdrojewskiTempo muzycznych premier zaczyna powoli zaginać czasoprzestrzeń, ale wśród taśmowo przelatujących albumów, o których szybko zapominamy są też takie, do których premiery odliczamy dni i wyczekujemy każdej nadchodzącej informacji. W roku piłkarskiego mundialu zebraliśmy mistrzowską 11-tkę albumów, które na redakcyjnej liście oczekiwań stoją w samym topie - kolejność zachowaliśmy jednak alfabetyczną. Czas start!***Pełen wykaz nadchodzących premier --> Premiery Płyt***Co: Flatbush Zombies "Vacation In Hell"Kiedy: 6 kwietnia 2018Dlaczego: Flatbush Zombies do tej pory nigdy nie zawodzili. Z projektu na projekt pokazywali znaczny progres i aż boje się, co dostaniemy po świetnym "3001: A Laced Odyssey". Legalny debiut ekipy z Flatbush na Brooklynie bardzo długo nie schodził mi z głośników, a perełki pokroju "New Phone, Who Dis?", "Your Favourite Rap Song" czy "Ascension" do teraz goszczą na moich ulubionych playilstach. Kosmiczne flow Juice, magnetyzujący głos Meecha oraz genialna produkcja Ericka The Architecta to idealna mieszanka dla fanów współczesnego rapu najwyższej jakości. Mam nadzieję, że "Vacation In Hell" zrobi spore zamieszanie na scenie po relatywnie cichym okresem Zombies. Pierwsze promo, które znajdzie się na solowym producenckim projekcie Ericka, czyli instrumental "Fruit Fruit Punch In Bora Bora" zapowiada niekonwencjonalne wydawnictwo. Do zaginania ram trójka stonerów jednak nas już dawno przyzwyczaiła.WCZEŚNIEJ ***** DALEJCofnij do początku artykułu[[{"fid":"43911","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Tempo muzycznych premier zaczyna powoli zaginać czasoprzestrzeń, ale wśród taśmowo przelatujących albumów, o których szybko zapominamy są też takie, do których premiery odliczamy dni i wyczekujemy każdej nadchodzącej informacji. W roku piłkarskiego mundialu zebraliśmy mistrzowską 11-tkę albumów, które na redakcyjnej liście oczekiwań stoją w samym topie - kolejność zachowaliśmy jednak alfabetyczną. Czas start!

***
Pełen wykaz nadchodzących premier --> Premiery Płyt
***

Co: Flatbush Zombies "Vacation In Hell"

Kiedy: 6 kwietnia 2018

Dlaczego: Flatbush Zombies do tej pory nigdy nie zawodzili. Z projektu na projekt pokazywali znaczny progres i aż boje się, co dostaniemy po świetnym "3001: A Laced Odyssey". Legalny debiut ekipy z Flatbush na Brooklynie bardzo długo nie schodził mi z głośników, a perełki pokroju "New Phone, Who Dis?", "Your Favourite Rap Song" czy "Ascension" do teraz goszczą na moich ulubionych playilstach. Kosmiczne flow Juice, magnetyzujący głos Meecha oraz genialna produkcja Ericka The Architecta to idealna mieszanka dla fanów współczesnego rapu najwyższej jakości. Mam nadzieję, że "Vacation In Hell" zrobi spore zamieszanie na scenie po relatywnie cichym okresem Zombies. Pierwsze promo, które znajdzie się na solowym producenckim projekcie Ericka, czyli instrumental "Fruit Fruit Punch In Bora Bora" zapowiada niekonwencjonalne wydawnictwo. Do zaginania ram trójka stonerów jednak nas już dawno przyzwyczaiła.

WCZEŚNIEJ ***** DALEJ

Cofnij do początku artykułu

[[{"fid":"43911","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
OFF Festival 2016 - zapis wrażeńhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-08-15,off-festival-2016-zapis-wrazenhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-08-15,off-festival-2016-zapis-wrazenAugust 15, 2016, 1:38 pmMaciej WojszkunJak co roku, na początku sierpnia w malowniczej Dolinie Trzech Stawów w Katowicach odbyło się trzydniowe święto szeroko pojętej muzyki alternatywnej - OFF Festival. W tym roku po raz pierwszy zawitała tam reprezentacja Popkillera, w liczbie sztuk jeden (czyt. ja). Zawsze chciałem pojechać na ów festiwal - tym bardziej, że ostatnie edycje zasilane były solidnymi nazwiskami ze świata hip-hopu - w zeszłym roku zagrali Run the Jewels, iLoveMakonnen czy Ten Typ Mes... Nie omieszkałem więc w tym roku dołożyć wszelkich starań, by w dniach 5-7 sierpnia stawić się w Katowicach.I choć z powodu choroby (ech, ta zdradziecka temperatura) nie widziałem wielu interesujących koncertów - serio rozważałem rezygnację z tej relacji, myśląc, że nie zobaczyłem nawet połowy występów, by dać pełny obraz festiwalu - koniec końców postanowiłem spisać jednak swoje wrażenia. OFF bowiem - mimo że nie jest festiwalem stricte hip-hopowym, i mimo tegorocznych sporych problemów - zasługuje na to, by każdy hiphophead zaznaczył go sobie na swej letniej festiwalowej mapie.Wspomniałem "problemy", przyznać trzeba bowiem jedno - w tym roku festiwal nie należał do szczęśliwych. Najgorsza Klątwa organizatorów i fanów - odwoływanie koncertów przez wykonawców - zebrała na OFFie spore żniwo... Tuż przed festiwalem, z powodu, nazwijmy to, kiepskiej komunikacji z menedżerem, z line-upu odpadł - ku mojemu ubolewaniu - artysta, na którego koncert szykowałem się najbardziej. GZA/Genius, głowa Wu-Tangowego Voltrona, autor mistrzowskiego "Liquid Swords". Udało się znaleźc za niego godne zastępstwo - legendę brytyjskiego grime'u, Wileya... który w sobotę, zaledwie kilka godzin przed faktem, odwołał koncert. (Podobnie zresztą olał występ na tegorocznym Kempie - odpowiedni ładunek wysokiej jakości grime'u zapewni jednak za niego ekipa Ghetts & Rude Kid Music). A to był dopiero początek kłopotów - z powodu problemów zdrowotnych wokalistki Alison Mosshart występ odwołała jedna z głównych gwiazd festiwalu - The Kills. Artur Rojek, zapytany o swoją reakcję na tę wiadomość, przyznał, że nie mógł z poczatku w to uwierzyć. Wspominał, że w stanie kompletnego osłupienia próbował negocjować koncert samego Jamiego Hince'a... Na znalezienie zastępstwa (komentarz na fb: "Ostatecznie za The Kills może być Radiohead") było już jednak za późno. Tak samo ukrywający się pod maską brytyjski "elektronik" Zomby zrezygnował z występu.Również niedziela, dzień kulminacyjny, w którym grały najbardziej interesujące mnie zespoły - nie była wolna od Klątwy. Na teren festiwalu przybyłem około godziny 17.30, tuż przed koncertem Thundercata, na który czekałem najbardziej. Dla tych, którzy nie wiedzą - Stephen "Thundercat" Bruner to fenomenalnie utalentowany basista, w hip-hopowym świecie znany ze współpracy m.in. z Sa-Ra Creative Partners, Eryką Badu, z wielu doskonałych kooperacji z Flying Lotusem, czy w końcu - z Kendrickiem Lamarem (nie byłoby przesadą nazwać Thundercata jednym z głównych architektów monumentalnego "To Pimp a Butterfly"). Dotarłem na miejsce koncertu - pustka, nie licząc panów ochroniarzy informujących, że koncert został przeniesiony. Krótki wywiad środowiskowy - okazuje się, że Thundercat nie dotarł jeszcze do Katowic, i jego występ stoi pod znakiem zapytania....Lecz to wciąż nie był koniec złych wieści. Klątwa szalała w najlepsze - z powodu choroby kolejny headliner odwołał koncert - tym razem Anohni, liderka grupy Antony and the Johnsons, święcąca ostatnio tryumfy solowym debiutanckim albumem "Hopelessness"... W jej miejsce, na główną scenę, wskoczył właśnie Thundercat. I choć cieszyłem się, że jednak zobaczę Stephena na żywo w akcji - oznaczało to, że Thundercat zagra dokładnie w tym samym czasie co Flatbush Zombies.... Koniec końców zobaczyłem mniej więcej połowy obu koncertów. Stephen - z ogromnym limem na lewym oku ("I had a rough day" - powiedział z uśmiechem) - zaczarował publiczność od razu, swoją wirtuozerską grą na basie oraz zmysłowym, idealnie komponującym się z brzmieniem instrumentów, nieomal eterycznym wokalem... Niemal zawyłem z radości, gdy zagrał i zaśpiewał "Complexion" z płyty Kendricka!Z bólem serca opuszczałem jego koncert, by zobaczyć w akcji komandorów Zjaranej Odysei 3001. Gdy przybylem pod scenę, Flatbush Zombies szaleli w najlepsze, rozgrzewając publikę do czerwoności swoimi najtłustszymi hitami. Meechy Darko dwukrotnie wbijał za barierki wprost w tłum, rozkręcając pogo... Punktem kulminacyjnym było miażdżące wykonanie "Palm Trees". Wielka szkoda, że panowie nie wyszli na bis, zamiast tego wieńcząc swój show wiadomością "OPEN YOUR MIND" i... "Pandą" Desiignera (!). Wcześniej, przed Thundercatem, na głównej scenie wystąpił Kaliber 44. Wszelkie obawy, jakie miałem co do formy Joki i Abradaba na żywo, zostały rozwiane natychmiast. Kawałki z nowej płyty, jak i evergreeny ("Gruby czarny kot"! "Konfrontacje"!) na żywo z live bandem brzmią kozacko... Nie mogę się doczekać koncertu na Kempie!Ostatnim występem wieczoru (a właściwie już nocy, bowiem było już grubo po pierwszej) był koncert Synów - duetu Piernikowski i 1988... Nazwa ta obiła mi się wcześniej o uszy, jednak do tej pory nie sprawdzałem żadnego kawałka. Posłuchawszy ich na żywo - zrozumiałem, że popełniłem ogromny błąd. Stylówka Synów jest po prostu obłędna - połączenie intrygującej, eksperymentalnej elektroniki (wszak Piernikowski to filar kultowego składu Napszykłat) z prostym, dresiarskim rapem z kwadratowymi rymami i wiadrami przekleństw ("A wszystkie chuje dookoła biegną/patrzę na to, mi się nasuwa jedno/chuje są jakieś pojebane/ja to obserwuję, mam to nagrane" - oldschool pełną gębą), niczym z poczatków lat 90. Awangarda spotyka brudny, uliczny, skurywsyński hip-hop. Cudowne. Kto jeszcze nie słuchał - gorąco polecam wydaną w zeszłym roku nakładem Latarnia Records płytę "Orient".Z powodu Klątwy wielu twierdzi, że była to najsłabsza edycja imprezy... Co sądzę ja, OFFowy "świeżak"? Mimo wszystkich tych line-upowych przesunięć, mimo nieco chybionego ułożenia koncertów (największe gwiazdy ustawiono na niedzielę, ostatni dzień festiwalu - zrozumiałe, "stopniowanie zajebistości" itd. - jednak jest to niezły strzał w stopę, nie wszyscy mają urlopy, wielu musiało opuścić Katowice, by zdążyć w poniedziałek do pracy....), drogiego żarcia, braku książeczek informujących o artystach (dostępny był jedynie rozkład koncertów w formie harmonijki - niestety, szybko zdezaktualizował się on wskutek line-upowych przetasowań; dobrze, że była jeszcze odpowiednia OFFowa aplikacja) - moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Słynny OFF był wszystkim tym, co sobie wyobrażałem - niezwykle intrygującym punktem zbieżnym niezliczonej ilości muzycznych światów, trzydniowym kalejdoskopem niemal wszystkich gatunków muzyki. To festiwal, na którym należy wręcz nastawić się na odkrywanie nowych brzmień i kombinacji dźwięków, nie na sprawdzanie tylko swoich ulubieńców... Cztery sceny orbitujące w odmiennych galaktykach - Scena Miasta Muzyki, T-Mobile Electronic Beats, Scena Trójki oraz Scena Eksperymentalna. Na tych czterech stacjach mieszały się różne odcienie elektroniki, od delikatnego, zabierającego w kosmiczną podróż ambientu duetu Kiasmos - po wyrywające z butów drum'n'bassy Machinedruma czy techno-house Daniela Avery'ego. Tylko na OFFie, w tym samym czasie, gdy Monika Brodka czaruje publiczność swym subtelnym głosem, parę metrów dalej Napalm Death brutalnymi eksplozjami metalu rozrywa scenę i bębenki publiki na strzępy. Godzinę później - na tej samej scenie - występuje szwedzka hip-hopowa sensacja Yung Lean... Tylko na OFFie tak mieszają się brzmienia wielu kultur - Azji (szalony koncert inspirowanych j-popem Kero Kero Bonito, post-rock od Koreańczyków z Jambinai), Afryki (dla wielu koncertowym numerem 1 była grająca dwukrotnie egipska ekipa producenta Islam Chipsy - prócz nich zagrali także m.in. marokańscy The Master Musicians of Jajouka pod wodzą Bachira Attara, a także "Rodriguez z Ghany" - Ata Kak), Skandynawii (m.in. Kiasmos, islandzcy wirtuozi muzyki elektronicznej GusGus, zmysłowa Jenny Hval, mieszający jazz z elektroniką Norwegowie z Jaga Jazzist)... Blackmetalowcy z Mgły kruszą dusze, a na następnej scenie członkowie zespołu Księżyc nieziemskimi głosami, symfonią niezwykłych dźwięków, szeptów, szmerów zabierają nas w tajemniczy świat prastarej słowiańskiej mitologii (o koncertach Księżyca krążą już legendy - żałowałem, że ten trudny do opisania koncert odbył się w warunkach "festiwalowych", a nie np. w jakimś starym, zrujnowanym kościele o bladym świcie..). Słowem - na każdym kroku widać, jak nieograniczona jest ludzka wyobraźnia w tworzeniu nowych dźwięków, utworów, gatunków muzyki. (Offtopicznie - mój "wewnętrzny" kolekcjoner cieszył się jak dziecko ogromem stosik z merchem, z dosłownie stosami cedeków i winyli - swoje stanowiska miały także Asfalt i Alkopoligamia - jak również koszulkami, czapkami i najróżniejszymi gadżetami. W samej merch-strefie można było spędzić długie godziny...)Osobisty najlepszy koncert, jak i odkrycie festiwalu? Clutch, hardrockowy behemot z bluesowym sznytem. Totalny odjazd, maksimum energii, zero pieprzenia ("Decapitation Blues" to miazga okrutna, muszę obczaić ich dyskografię)... Spełniłem też jedno ze swych marzeń - zobaczyłem na żywo legendę polskiego prog rocka, SBB, w klasycznym składzie Józef Skrzek - Apostolis Anthimos - Jerzy Piotrowski, wykonującą w całości debiutancki album "Nowy horyzont". Niezwykle podobał mi się także koncert (a właściwie performance, w niezwykły sposob kombinujący mroczny soul i spoken word) charyzmatycznego Willisa Earla Beala - oraz prosty, acz skuteczny, zadziorny występ atakujących wściekłym cockneyem Sleaford Mods, w sobie tylko znany sposób łączący hip-hop z duchem stuprocentowego angielskiego punka.W tej różnorodności i braku ograniczeń tkwi piękno OFFa. Za to właśnie niezwykle inspirujące doświadczenie serdeczenie dziękuję organizatorom - nie martwcie się kaprysami gwiazd, Klątwami - róbcie dalej swoje. Ja z pewnością zamelduję się w przyszłym roku. I Wam, czytelnicy, polecam to samo. Jak co roku, na początku sierpnia w malowniczej Dolinie Trzech Stawów w Katowicach odbyło się trzydniowe święto szeroko pojętej muzyki alternatywnej - OFF Festival. W tym roku po raz pierwszy zawitała tam reprezentacja Popkillera, w liczbie sztuk jeden (czyt. ja). Zawsze chciałem pojechać na ów festiwal - tym bardziej, że ostatnie edycje zasilane były solidnymi nazwiskami ze świata hip-hopu - w zeszłym roku zagrali Run the Jewels, iLoveMakonnen czy Ten Typ Mes... Nie omieszkałem więc w tym roku dołożyć wszelkich starań, by w dniach 5-7 sierpnia stawić się w Katowicach.

I choć z powodu choroby (ech, ta zdradziecka temperatura) nie widziałem wielu interesujących koncertów - serio rozważałem rezygnację z tej relacji, myśląc, że nie zobaczyłem nawet połowy występów, by dać pełny obraz festiwalu - koniec końców postanowiłem spisać jednak swoje wrażenia. OFF bowiem - mimo że nie jest festiwalem stricte hip-hopowym, i mimo tegorocznych sporych problemów - zasługuje na to, by każdy hiphophead zaznaczył go sobie na swej letniej festiwalowej mapie.

Wspomniałem "problemy", przyznać trzeba bowiem jedno - w tym roku festiwal nie należał do szczęśliwych. Najgorsza Klątwa organizatorów i fanów - odwoływanie koncertów przez wykonawców - zebrała na OFFie spore żniwo... Tuż przed festiwalem, z powodu, nazwijmy to, kiepskiej komunikacji z menedżerem, z line-upu odpadł - ku mojemu ubolewaniu - artysta, na którego koncert szykowałem się najbardziej. GZA/Genius, głowa Wu-Tangowego Voltrona, autor mistrzowskiego "Liquid Swords". Udało się znaleźc za niego godne zastępstwo - legendę brytyjskiego grime'u, Wileya... który w sobotę, zaledwie kilka godzin przed faktem, odwołał koncert. 

(Podobnie zresztą olał występ na tegorocznym Kempie - odpowiedni ładunek wysokiej jakości grime'u zapewni jednak za niego ekipa Ghetts & Rude Kid Music).

A to był dopiero początek kłopotów - z powodu problemów zdrowotnych wokalistki Alison Mosshart występ odwołała jedna z głównych gwiazd festiwalu - The Kills. Artur Rojek, zapytany o swoją reakcję na tę wiadomość, przyznał, że nie mógł z poczatku w to uwierzyć. Wspominał, że w stanie kompletnego osłupienia próbował negocjować koncert samego Jamiego Hince'a... Na znalezienie zastępstwa (komentarz na fb: "Ostatecznie za The Kills może być Radiohead") było już jednak za późno. Tak samo ukrywający się pod maską brytyjski "elektronik" Zomby zrezygnował z występu.

Również niedziela, dzień kulminacyjny, w którym grały najbardziej interesujące mnie zespoły - nie była wolna od Klątwy. Na teren festiwalu przybyłem około godziny 17.30, tuż przed koncertem Thundercata, na który czekałem najbardziej. Dla tych, którzy nie wiedzą - Stephen "Thundercat" Bruner to fenomenalnie utalentowany basista, w hip-hopowym świecie znany ze współpracy m.in. z Sa-Ra Creative Partners, Eryką Badu, z wielu doskonałych kooperacji z Flying Lotusem, czy w końcu - z Kendrickiem Lamarem (nie byłoby przesadą nazwać Thundercata jednym z głównych architektów monumentalnego "To Pimp a Butterfly"). Dotarłem na miejsce koncertu - pustka, nie licząc panów ochroniarzy informujących, że koncert został przeniesiony. Krótki wywiad środowiskowy - okazuje się, że Thundercat nie dotarł jeszcze do Katowic, i jego występ stoi pod znakiem zapytania....

Lecz to wciąż nie był koniec złych wieści. Klątwa szalała w najlepsze - z powodu choroby kolejny headliner odwołał koncert - tym razem Anohni, liderka grupy Antony and the Johnsons, święcąca ostatnio tryumfy solowym debiutanckim albumem "Hopelessness"... W jej miejsce, na główną scenę, wskoczył właśnie Thundercat. I choć cieszyłem się, że jednak zobaczę Stephena na żywo w akcji - oznaczało to, że Thundercat zagra dokładnie w tym samym czasie co Flatbush Zombies.... Koniec końców zobaczyłem mniej więcej połowy obu koncertów.  Stephen - z ogromnym limem na lewym oku ("I had a rough day" - powiedział z uśmiechem) - zaczarował publiczność od razu, swoją wirtuozerską grą na basie oraz zmysłowym, idealnie komponującym się z brzmieniem instrumentów, nieomal eterycznym wokalem... Niemal zawyłem z radości, gdy zagrał i zaśpiewał "Complexion" z płyty Kendricka!

Z bólem serca opuszczałem jego koncert, by zobaczyć w akcji komandorów Zjaranej Odysei 3001. Gdy przybylem pod scenę, Flatbush Zombies szaleli w najlepsze,  rozgrzewając publikę do czerwoności swoimi najtłustszymi hitami. Meechy Darko dwukrotnie wbijał za barierki wprost w tłum, rozkręcając pogo... Punktem kulminacyjnym było miażdżące wykonanie "Palm Trees". Wielka szkoda, że panowie nie wyszli na bis, zamiast tego wieńcząc swój show wiadomością "OPEN YOUR MIND" i... "Pandą" Desiignera (!).

 

Wcześniej, przed Thundercatem, na głównej scenie wystąpił Kaliber 44. Wszelkie obawy, jakie miałem co do formy Joki i Abradaba na żywo, zostały rozwiane natychmiast. Kawałki z nowej płyty, jak i evergreeny ("Gruby czarny kot"! "Konfrontacje"!) na żywo z live bandem brzmią kozacko... Nie mogę się doczekać koncertu na Kempie!

Ostatnim występem wieczoru (a właściwie już nocy, bowiem było już grubo po pierwszej) był koncert Synów - duetu Piernikowski i 1988... Nazwa ta obiła mi się wcześniej o uszy, jednak do tej pory nie sprawdzałem żadnego kawałka. Posłuchawszy ich na żywo - zrozumiałem, że popełniłem ogromny błąd. Stylówka Synów jest po prostu obłędna - połączenie intrygującej, eksperymentalnej elektroniki (wszak Piernikowski to filar kultowego składu Napszykłat) z prostym, dresiarskim rapem z kwadratowymi rymami i wiadrami przekleństw ("A wszystkie chuje dookoła biegną/patrzę na to, mi się nasuwa jedno/chuje są jakieś pojebane/ja to obserwuję, mam to nagrane" - oldschool pełną gębą), niczym z poczatków lat 90.  Awangarda spotyka brudny, uliczny, skurywsyński hip-hop. Cudowne. Kto jeszcze nie słuchał - gorąco polecam wydaną w zeszłym roku nakładem Latarnia Records płytę "Orient".

Z powodu Klątwy wielu twierdzi, że była to najsłabsza edycja imprezy... Co sądzę ja, OFFowy "świeżak"? Mimo wszystkich tych line-upowych przesunięć, mimo nieco chybionego ułożenia koncertów (największe gwiazdy ustawiono na niedzielę, ostatni dzień festiwalu - zrozumiałe, "stopniowanie zajebistości" itd. - jednak jest to niezły strzał w stopę, nie wszyscy mają urlopy, wielu musiało opuścić Katowice, by zdążyć w poniedziałek do pracy....), drogiego żarcia, braku książeczek informujących o artystach (dostępny był jedynie rozkład koncertów w formie harmonijki - niestety, szybko zdezaktualizował się on wskutek line-upowych przetasowań; dobrze, że była jeszcze odpowiednia OFFowa aplikacja) -  moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne.

Słynny OFF był wszystkim tym, co sobie wyobrażałem - niezwykle intrygującym punktem zbieżnym niezliczonej ilości muzycznych światów, trzydniowym kalejdoskopem niemal wszystkich gatunków muzyki. To festiwal, na którym należy wręcz nastawić się na odkrywanie nowych brzmień i kombinacji dźwięków, nie na sprawdzanie tylko swoich ulubieńców... Cztery sceny orbitujące w odmiennych galaktykach - Scena Miasta Muzyki, T-Mobile Electronic Beats, Scena Trójki oraz Scena Eksperymentalna. Na tych czterech stacjach mieszały się różne odcienie elektroniki, od delikatnego, zabierającego w kosmiczną podróż ambientu duetu Kiasmos - po wyrywające z butów drum'n'bassy Machinedruma czy techno-house Daniela Avery'ego. Tylko na OFFie, w tym samym czasie, gdy Monika Brodka czaruje publiczność swym subtelnym głosem, parę metrów dalej Napalm Death brutalnymi eksplozjami metalu rozrywa scenę i bębenki publiki na strzępy. Godzinę później - na tej samej scenie - występuje szwedzka hip-hopowa sensacja Yung Lean... Tylko na OFFie tak mieszają się brzmienia wielu kultur - Azji (szalony koncert inspirowanych j-popem Kero Kero Bonito, post-rock od Koreańczyków z Jambinai), Afryki (dla wielu koncertowym numerem 1 była grająca dwukrotnie egipska ekipa producenta Islam Chipsy - prócz nich zagrali także m.in. marokańscy The Master Musicians of Jajouka pod wodzą Bachira Attara, a także "Rodriguez z Ghany" - Ata Kak), Skandynawii (m.in. Kiasmos, islandzcy wirtuozi muzyki elektronicznej GusGus, zmysłowa Jenny Hval, mieszający jazz z elektroniką Norwegowie z Jaga Jazzist)... Blackmetalowcy z Mgły kruszą dusze, a na następnej scenie członkowie zespołu Księżyc nieziemskimi głosami, symfonią niezwykłych dźwięków, szeptów, szmerów zabierają nas w tajemniczy świat prastarej słowiańskiej mitologii (o koncertach Księżyca krążą już legendy - żałowałem, że ten trudny do opisania koncert odbył się w warunkach "festiwalowych", a nie np. w jakimś starym, zrujnowanym kościele o bladym świcie..). Słowem - na każdym kroku widać, jak nieograniczona jest ludzka wyobraźnia w tworzeniu nowych dźwięków, utworów, gatunków muzyki.

(Offtopicznie - mój "wewnętrzny" kolekcjoner cieszył się jak dziecko ogromem stosik z merchem, z dosłownie stosami cedeków i winyli - swoje stanowiska miały także Asfalt i Alkopoligamia - jak również koszulkami, czapkami i najróżniejszymi gadżetami. W samej merch-strefie można było spędzić długie godziny...)

Osobisty najlepszy koncert, jak i odkrycie festiwalu? Clutch, hardrockowy behemot z bluesowym sznytem. Totalny odjazd, maksimum energii, zero pieprzenia  ("Decapitation Blues" to miazga okrutna, muszę obczaić ich dyskografię)... Spełniłem też jedno ze swych marzeń - zobaczyłem na żywo legendę polskiego prog rocka, SBB, w klasycznym składzie Józef Skrzek - Apostolis Anthimos - Jerzy Piotrowski, wykonującą w całości debiutancki album "Nowy horyzont". Niezwykle podobał mi się także koncert (a właściwie performance, w niezwykły sposob kombinujący mroczny soul i spoken word) charyzmatycznego Willisa Earla Beala - oraz prosty, acz skuteczny, zadziorny występ atakujących wściekłym cockneyem Sleaford Mods, w sobie tylko znany sposób łączący hip-hop z duchem stuprocentowego angielskiego punka.

W tej różnorodności i braku ograniczeń tkwi piękno OFFa. Za to właśnie niezwykle inspirujące doświadczenie serdeczenie dziękuję organizatorom - nie martwcie się kaprysami gwiazd, Klątwami - róbcie dalej swoje. Ja z pewnością zamelduję się w przyszłym roku. I Wam, czytelnicy, polecam to samo.

 

]]>
OFF Festival 2016 - zagrają m.in. GZA, Flatbush Zombies i Thundercat!https://popkiller.kingapp.pl/2016-06-29,off-festival-2016-zagraja-min-gza-flatbush-zombies-i-thundercathttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-29,off-festival-2016-zagraja-min-gza-flatbush-zombies-i-thundercatJune 29, 2016, 12:28 pmMaciej WojszkunTo nie koniec informacji o kozackich festiwalach! Jak co roku, na początku sierpnia (dokładniej 5-7 sierpnia) w katowickiej Dolinie Trzech Stawów odbędzie się OFF Festival - święto muzyki alternatywnej, trzy dni wypełnione po brzegi niesamowitą mieszanką muzyki, która inspiruje, szokuje i bawi.Klasyka polskiego prog rocka, SBB, wykonująca na żywo album "Nowy Horyzont"? "Elektronika z ostrymi zębami" Anohni? Drapieżny, acz chwytliwy mariaż garage rocka i bluesa od The Kills? Pionierzy grunge'u Mudhoney? Ekstremalny, brutalny grindcore od kreatorów gatunku Napalm Death? Awangardowy folk Devendry Banharta? Subtelny, minimalistyczny ambient duetu Kiasmos? Wymykająca się klasyfikacjom (Blues? Lo-fi? R&B?) muzyka Willisa Earla Beala? Szaleńcza mieszkanka jazzu i elektroniki od Jaga Jazzist? To zaledwie wierzchołek góry lodowej! Obfity line-up imprezy zawiera bowiem jeszcze takie gwiazdy jak: Lush, Lightning Bolt, GusGus, Sleaford Mods, Show Me the Body, Minor Victories, Zomby, Brodka, Daniel Avery, FIDLAR, Syny, DJ Koze, Księżyc, Żółte Kalendarze, The Feral Trees, Ata Kak, Goat, Komety (grające repertuar zespołu Partia), Clutch, Mutoid Man, Jenny Hval, Beach Slang, Janusz Prusinowski Kompania... Pełen line-up, jak i program imprezy, możecie znaleźć na oficjalnej stronie festivalu - https://www.off-festival.pl/plImponujące, prawda? OFF Festival nie dyskryminuje ani nie faworyzuje żadnych gatunków. Tu najważniejsza jest muzyka i jej jakość. Misją OFF Festivalu jest, aby "młodzi fani dobrych brzmień mogli na żywo poznać legendy muzyki alternatywnej, a zaprawieni w festiwalowych bojach zorientowali się w jej najnowszych zjawiskach". I od 2006 roku (tak jest, tegoroczna edycja OFFa jest jubileuszowa!) ten plan udaje się zrealizować w stu procentach.W zeszłym roku (acz nie tylko, również w poprzednich edycjach), obok takich gwiazd jak Patti Smith, Sunn O))), Sun Kil Moon czy The Dillinger Escape Plan, w Dolinie Trzech Stawów zagrała także mocna reprezentacja rapu - Run the Jewels, iLoveMakonnen, szkocka grupa Young Fathers (popkillerową recenzję ich albumu "Dead" możecie przeczytać tutaj), a z rodzimych graczy - Ten Typ Mes. W tym roku również nie zabraknie mocnych, "okołohiphopowych" strzałów!Na tegorocznym OFF Festivalu, obok wspomnianych, swobodnie mieszających hip-hop z innymi gatunkami Sleaford Mods i Show Me the Body zagrają bowiem m.in. GZA the Genius - jeden z filarów nieśmiertelnego (chciałoby się rzec, "głowa Voltrona"...) Wu-Tang Clanu; Thundercat, fenomenalny basista, niegdyś grający w legendarnej kapeli Suicidal Tendencies, znany ze współpracy z Flying Lotusem, Kendrickiem Lamarem, Eryką Badu czy Vikiem Mensą; ekipa Flatbush Zombies, trójgłowa hydra prosto z Beast Coastu, atakująca wariackim, psychodelicznym rapem - sprawdźcie naszą recenzję ostatniego albumu "3001: A Laced Odyssey"; Kaliber 44 - nie wymagająca chyba zbędnych introdukcji legenda polskiej sceny, która powróciła w tym roku z albumem "Ułamek tarcia"; a także szwedzka sensacja Yung Lean! To jak, widzimy się w Katowicach, w Mieście Muzyki? Bilety na OFF Festival można nabyć m.in. w serwisach Ticketpro i eBilet, oraz w oficjalnym festiwalowym OFF Sklepie.To nie koniec informacji o kozackich festiwalach! Jak co roku, na początku sierpnia (dokładniej 5-7 sierpnia) w katowickiej Dolinie Trzech Stawów odbędzie się OFF Festival - święto muzyki alternatywnej, trzy dni wypełnione po brzegi niesamowitą mieszanką muzyki, która inspiruje, szokuje i bawi.

Klasyka polskiego prog rocka, SBB, wykonująca na żywo album "Nowy Horyzont"? "Elektronika z ostrymi zębami" Anohni? Drapieżny, acz chwytliwy mariaż garage rocka i bluesa od The Kills? Pionierzy grunge'u Mudhoney? Ekstremalny, brutalny grindcore od kreatorów gatunku Napalm Death? Awangardowy folk Devendry Banharta? Subtelny, minimalistyczny ambient duetu Kiasmos? Wymykająca się klasyfikacjom (Blues? Lo-fi? R&B?) muzyka Willisa Earla Beala?  Szaleńcza mieszkanka jazzu i elektroniki od Jaga Jazzist? To zaledwie wierzchołek góry lodowej! Obfity line-up imprezy zawiera bowiem jeszcze takie gwiazdy jak: Lush, Lightning Bolt, GusGus, Sleaford Mods, Show Me the Body, Minor Victories, Zomby, Brodka, Daniel Avery, FIDLAR, Syny, DJ Koze, Księżyc, Żółte Kalendarze, The Feral Trees, Ata Kak, Goat, Komety (grające repertuar zespołu Partia), Clutch, Mutoid Man, Jenny Hval, Beach Slang, Janusz Prusinowski Kompania...

Pełen line-up, jak i program imprezy, możecie znaleźć na oficjalnej stronie festivalu - https://www.off-festival.pl/pl

Imponujące, prawda? OFF Festival nie dyskryminuje ani nie faworyzuje żadnych gatunków. Tu najważniejsza jest muzyka i jej jakość. Misją OFF Festivalu jest, aby "młodzi fani dobrych brzmień mogli na żywo poznać legendy muzyki alternatywnej, a zaprawieni w festiwalowych bojach zorientowali się w jej najnowszych zjawiskach". I od 2006 roku (tak jest, tegoroczna edycja OFFa jest jubileuszowa!) ten plan udaje się zrealizować w stu procentach.


W zeszłym roku (acz nie tylko, również w poprzednich edycjach), obok takich gwiazd jak Patti Smith, Sunn O))), Sun Kil Moon czy The Dillinger Escape Plan, w Dolinie Trzech Stawów zagrała także mocna reprezentacja rapu - Run the Jewels, iLoveMakonnen, szkocka grupa Young Fathers (popkillerową recenzję ich albumu "Dead" możecie przeczytać tutaj), a z rodzimych graczy - Ten Typ Mes. W tym roku również nie zabraknie mocnych, "okołohiphopowych" strzałów!

Na tegorocznym OFF Festivalu, obok wspomnianych, swobodnie mieszających hip-hop z innymi gatunkami Sleaford Mods Show Me the Body zagrają bowiem m.in. GZA the Genius - jeden z filarów nieśmiertelnego (chciałoby się rzec, "głowa Voltrona"...) Wu-Tang Clanu; Thundercat, fenomenalny basista, niegdyś grający w legendarnej kapeli Suicidal Tendencies, znany ze współpracy z Flying Lotusem, Kendrickiem Lamarem, Eryką Badu czy Vikiem Mensą; ekipa Flatbush Zombies, trójgłowa hydra prosto z Beast Coastu, atakująca wariackim, psychodelicznym rapem - sprawdźcie naszą recenzję ostatniego albumu "3001: A Laced Odyssey"; Kaliber 44 - nie wymagająca chyba zbędnych introdukcji legenda polskiej sceny, która powróciła w tym roku z albumem "Ułamek tarcia"; a także szwedzka sensacja Yung Lean!

To jak, widzimy się w Katowicach, w Mieście Muzyki?

Bilety na OFF Festival można nabyć m.in. w serwisach Ticketpro i eBilet, oraz w oficjalnym festiwalowym OFF Sklepie.

]]>
A$AP Twelvyy gościem specjalnym na koncercie Flatbush Zombieshttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-15,aap-twelvyy-gosciem-specjalnym-na-koncercie-flatbush-zombieshttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-15,aap-twelvyy-gosciem-specjalnym-na-koncercie-flatbush-zombiesJune 15, 2016, 7:23 pmKrzysztof Cyrych29 września w warszawskim Palladium koncert zagra szalone trio Flatbush Zombies. Agencja Go Ahead podała do informacji, że jednak nie tylko reprezentanci Brooklynu zadbają o odpowiednią rozrywkę. Jako gość specjalny pojawi się znany wszystkim z A$AP Mob - A$AP Twelvyy.Raper z Bronxu należy do grupy ASAP Mob, gdzie działa razem z ASAP Rocky i ASAP Nast. Publiczność poznała go dzięki singlowi „Trilla” z 2011 roku, który nagrał z pozostałymi członkami ASAP Mob. Na koncie ma debiutancki album „L.O.R.D.”, mixtape „Lords never worry”, kilkanaście singli i współpracę ze Smoke DZA czy Asherem Rothem. Obecnie, jak ogłosił na swoim Instagramie, pracuje nad wydaniem mixtape’a zatytułowanego „2127301090”.Bilety na koncert wciąż możecie kupić na: www.go-ahead.pl, www.biletomat.pl, www.eventim.pl, www.ebilet.pl, www.ticketpro.pl oraz w sklepach sieci Empik, Media Markt i Saturn.Wydarzenie na FB: https://www.facebook.com/events/572767609549736/29 września w warszawskim Palladium koncert zagra szalone trio Flatbush Zombies. Agencja Go Ahead podała do informacji, że jednak nie tylko reprezentanci Brooklynu zadbają o odpowiednią rozrywkę. Jako gość specjalny pojawi się znany wszystkim z A$AP Mob - A$AP Twelvyy.

Raper z Bronxu należy do grupy ASAP Mob, gdzie działa razem z ASAP Rocky i ASAP Nast. Publiczność poznała go dzięki singlowi „Trilla” z 2011 roku, który nagrał z pozostałymi członkami ASAP Mob. Na koncie ma debiutancki album „L.O.R.D.”, mixtape „Lords never worry”, kilkanaście singli i współpracę ze Smoke DZA czy Asherem Rothem. Obecnie, jak ogłosił na swoim Instagramie, pracuje nad wydaniem mixtape’a zatytułowanego „2127301090”.

Bilety na koncert wciąż możecie kupić na: www.go-ahead.pl, www.biletomat.pl, www.eventim.pl, www.ebilet.pl, www.ticketpro.pl oraz w sklepach sieci Empik, Media Markt i Saturn.

Wydarzenie na FB: https://www.facebook.com/events/572767609549736/

]]>
Flatbush ZOMBiES "3001: A Laced Odyssey" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-16,flatbush-zombies-3001-a-laced-odyssey-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-16,flatbush-zombies-3001-a-laced-odyssey-recenzjaMay 11, 2016, 11:59 amJędrzej PawłowskiNajnowsza płyta Flatbush ZOMBiES rozpoczyna się słowami "In a world full of haters stands a single group who clearly seperate themselves from the rest". Opis ten idealnie pasuje do pochodzącego z Brooklynu zespołu, w którego skład wchodzą Meechy Darko, Zombie Juice oraz Erick the Architect. Z twórczością "zombiaków" zetknąłem się po raz pierwszy w 2012 roku, kiedy wydali swój debiutancki mixtape "D.R.U.G.S." Już wtedy dali się poznać jako bardzo ekscentryczne osobowości, których największymi zaletami były oryginalność, charyzma i pomysł na siebie. Przełom nadszedł rok później wraz z premierą ich drugiego niezależnego wydawnictwa "BetterOffDEAD", które sprawiło, że ci trzej wariaci stali się jedną z moich ulubionych grup zza Oceanu. Nic zatem dziwnego, że miałem spore oczekiwania wobec ich oficjalnego studyjnego debiutu, który światło dzienne ujrzał 11 marca.Premiera "3001: A Laced Odyssey" poprzedzona była dwoma świetnymi singlami "Bounce" oraz "This Is It", które są bez wątpienia wyróżniającymi się utworami w przekroju całej płyty. Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza ten pierwszy numer, gdzie dosyć ponury bit służy za tło dla raperów opowiadających o swym zamiłowaniu do marihuany i substancji psychodelicznych. Oprócz tego, dużo miejsca poświęcono również tematowi skorumpowania nowojorskiej policji. Kolejnym udanym utworem jest nostalgiczne, a wręcz żałobne "R.I.P.C.D.", w którym poruszony został bardzo aktualny problem, jakim jest odchodzenie od fizycznych nośników z muzyką na rzecz portali streamingowych. Z kolei w "A Spike Lee Joint" raperzy celebrują swoją artystyczną niezależność, dzięki której mogą realizować własną wizję bez chodzenia na kompromisy z przemysłem muzycznym. Podoba mi się także ostatni na albumie "Your Favorite Rap Song", w którym prosty, klasyczny podkład daje artystom spore pole do pokazania swych umiejętności technicznych.W kwestii samego rapu najbardziej wybijającą się postacią jest Meechy Darko, którego charakterystyczny, chropowaty głos w połączeniu z umiejętnością zmiany tonacji i tempa nawijki robi niesamowite wrażenie. Zresztą jego teksty są równie nietuzinkowe. Już w pierwszym na płycie "The Odyssey" Meechy popisuje się wersami w stylu: "My only mission is to burn in hell and not in prison / That's why I'm spitting shit that make Jesus question religion". Wow. Oczywiście nie oznacza to, że jego dwaj koledzy nie trzymają wysokiego poziomu. Wręcz przeciwnie, każdy z członków zespołu ma swoją własną, wyrobioną stylówkę, która dopełnia ogólną charakterystykę grupy. Podczas gdy, Zombie Juice imponuje luzem i grami słownymi, Erick The Architect odpowiada za większość refrenów, a przede wszystkim wyprodukował wszystkie bity na album.Trzeba przyznać, że brzmienie płyty idealnie pasuje do jej tytułu, który jest nawiązaniem do klasycznego filmu Stanleya Kubricka pt. "2001: A Space Odyssey". Znajdujące się tu podkłady są bardzo przestrzenne, a do tego wyraźnie nawiązują do klasycznej, boom-bapowej stylistyki z lat 90 typowej dla takich ekip, jak Boot Camp Click czy Gravedigazz. Z pewnością na korzyść "3001: A Laced Odyssey" przemawia również fakt, że jest to album bardziej spójny i równiejszy od poprzednich dokonań zespołu. Jednakże, moim zdaniem, brakuje na tej płycie bardziej eksperymentalnych, mrocznych i abstrakcyjnych elementów, które mogliśmy usłyszeć na rewelacyjnym "BetterOffDEAD". Mam tu na myśli środkową część albumu, a w szczególności takie utwory, jak "Fly Away", "Smoke Break (Interlude)" oraz "Good Grief", które są dosyć rozczarowujące biorąc pod uwagę możliwości tria z Brooklynu. Mimo, że spodziewałem się trochę więcej po tym albumie, to jest on całkiem udany, jak na debiut i mam nadzieję, że Meechy, Juice i Erick zdobędą należny im rozgłos. Po prostu są oni zbyt dobrzy i oryginalni, żeby pozostać w cieniu innych nowojorskich ekip pokroju A$AP Mob, czy Pro Era. Czwórka.Najnowsza płyta Flatbush ZOMBiES rozpoczyna się słowami "In a world full of haters stands a single group who clearly seperate themselves from the rest". Opis ten idealnie pasuje do pochodzącego z Brooklynu zespołu, w którego skład wchodzą Meechy Darko, Zombie Juice oraz Erick the Architect. Z twórczością "zombiaków" zetknąłem się po raz pierwszy w 2012 roku, kiedy wydali swój debiutancki mixtape "D.R.U.G.S." Już wtedy dali się poznać jako bardzo ekscentryczne osobowości, których największymi zaletami były oryginalność, charyzma i pomysł na siebie. Przełom nadszedł rok później wraz z premierą ich drugiego niezależnego wydawnictwa "BetterOffDEAD", które sprawiło, że ci trzej wariaci stali się jedną z moich ulubionych grup zza Oceanu. Nic zatem dziwnego, że miałem spore oczekiwania wobec ich oficjalnego studyjnego debiutu, który światło dzienne ujrzał 11 marca.

Premiera "3001: A Laced Odyssey" poprzedzona była dwoma świetnymi singlami "Bounce" oraz "This Is It", które są bez wątpienia wyróżniającymi się utworami w przekroju całej płyty. Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza ten pierwszy numer, gdzie dosyć ponury bit służy za tło dla raperów opowiadających o swym zamiłowaniu do marihuany i substancji psychodelicznych. Oprócz tego, dużo miejsca poświęcono również tematowi skorumpowania nowojorskiej policji. Kolejnym udanym utworem jest nostalgiczne, a wręcz żałobne "R.I.P.C.D.", w którym poruszony został bardzo aktualny problem, jakim jest odchodzenie od fizycznych nośników z muzyką na rzecz portali streamingowych. Z kolei w "A Spike Lee Joint" raperzy celebrują swoją artystyczną niezależność, dzięki której mogą realizować własną wizję bez chodzenia na kompromisy z przemysłem muzycznym. Podoba mi się także ostatni na albumie "Your Favorite Rap Song", w którym prosty, klasyczny podkład daje artystom spore pole do pokazania swych umiejętności technicznych.

W kwestii samego rapu najbardziej wybijającą się postacią jest Meechy Darko, którego charakterystyczny, chropowaty głos w połączeniu z umiejętnością zmiany tonacji i tempa nawijki robi niesamowite wrażenie. Zresztą jego teksty są równie nietuzinkowe. Już w pierwszym na płycie "The Odyssey" Meechy popisuje się wersami w stylu: "My only mission is to burn in hell and not in prison / That's why I'm spitting shit that make Jesus question religion". Wow. Oczywiście nie oznacza to, że jego dwaj koledzy nie trzymają wysokiego poziomu. Wręcz przeciwnie, każdy z członków zespołu ma swoją własną, wyrobioną stylówkę, która dopełnia ogólną charakterystykę grupy. Podczas gdy, Zombie Juice imponuje luzem i grami słownymi, Erick The Architect odpowiada za większość refrenów, a przede wszystkim wyprodukował wszystkie bity na album.

Trzeba przyznać, że brzmienie płyty idealnie pasuje do jej tytułu, który jest nawiązaniem do klasycznego filmu Stanleya Kubricka pt. "2001: A Space Odyssey". Znajdujące się tu podkłady są bardzo przestrzenne, a do tego wyraźnie nawiązują do klasycznej, boom-bapowej stylistyki z lat 90 typowej dla takich ekip, jak Boot Camp Click czy Gravedigazz. Z pewnością na korzyść "3001: A Laced Odyssey" przemawia również fakt, że jest to album bardziej spójny i równiejszy od poprzednich dokonań zespołu.

Jednakże, moim zdaniem, brakuje na tej płycie bardziej eksperymentalnych, mrocznych i abstrakcyjnych elementów, które mogliśmy usłyszeć na rewelacyjnym "BetterOffDEAD". Mam tu na myśli środkową część albumu, a w szczególności takie utwory, jak "Fly Away", "Smoke Break (Interlude)" oraz "Good Grief", które są dosyć rozczarowujące biorąc pod uwagę możliwości tria z Brooklynu. Mimo, że spodziewałem się trochę więcej po tym albumie, to jest on całkiem udany, jak na debiut i mam nadzieję, że Meechy, Juice i Erick zdobędą należny im rozgłos. Po prostu są oni zbyt dobrzy i oryginalni, żeby pozostać w cieniu innych nowojorskich ekip pokroju A$AP Mob, czy Pro Era. Czwórka.

]]>
19. splash! Festival wyprzedany!https://popkiller.kingapp.pl/2016-03-19,19-splash-festival-wyprzedanyhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-19,19-splash-festival-wyprzedanyMarch 19, 2016, 3:02 pmMichał KubackiPowoli staje się to piękną tradycją: po raz piąty z rzędu mamy przyjemność ogłosić wyprzedanie splasha! długo przed rozpoczęciem letniego święta hiphopu. Nawet pomimo tego, że na dworze panuje pogoda ekstremalnie niesprzyjająca noclegom w namiocie, a przed nami jeszcze parę ogłoszeń nowych wykonawców w line upie. Wyprzedani cztery miesiące przed startem - jesteście najlepsi! Nie możemy doczekać się wspólnej zabawy z wami i wieloma ekscytującymi artystami podczas weekendu 8-10 lipca w Ferropolis - słońce też już zamówiliśmy.Przy tej okazji zebraliśmy parę ważnych informacji:Personalizacja biletów rozpocznie się 1 kwietnia.W zeszłym roku wprowadziliśmy pewną zmianę. Aby zapobiec sprzedaży podrobionych wejściówek i uniemożliwić dalszą sprzedaż biletów w nieucziwych cenach, każdy bilet musi zostać spersonalizowany. Od 1 kwietnia będzie możliwa personalizacja Twojego biletu wraz z możliwością jego odsprzedaży. Więcej informacji znajdziesz tutaj: https://help.splash-festival.de/Bilety na Pre-Party i Camping Plus są jeszcze dostępneJeżeli posiadasz regularny trzydniowy karnet na festival i chcesz wziąć udział w czwartkowy wieczór, 7 lipca, w oficjalnym Pre-Party, musisz zakupić bilet Pre-Party. Bilet kosztuje 14,90 EUR i jest ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu.https://www.tixforgigs.com/site/Pages/Shop/ShowEvent.aspx?ID=13364Podobnie w przypadku biletów Camping Plus: W cenie 49,90 EUR jako posiadacz regularnej wejściówki możesz odpimpować swoje przeżycie na polu namiotowym na bardziej luksusowe. Camping Plus Ticket umożliwia nocleg na oddzielnym polu kempingowym z możliwością rozbicia namiotu tuż przy samochodzie. Dodatkowo darmowe toalety i prysznice, oddzielny, darmowy shuttlebus na teren festivalu, kontrola biletów poprzez listę gości i oddzielne wejście na teren festivalu.Ważne: Bilety parkingowe i bilety Caravan TicketZ powodu wzmożonego dojazdu własnym transportem wprowadzamy po raz pierwszy w historii bilety parkingowe. Jeżeli planujesz dojazd autem albo pojazdem kempingowym - potrzebujecie odpowiednio bilet parkingowy lub Caravan Ticket, jeden na pojazd. Za jego okazaniem otrzymacie winietę, która upoważni do korzystania z parkingu. Ważne: potrzebujecie biletu parkingowego również jeżeli planujecie wyjazd na splasha! tylko w niedzielę. Regularny bilet parkingowy kosztuje 10 EUR, dla aut kempingowych 20 EUR.Line Up (porządek alfabetyczny na dzień 28.02.2016):187 Straßenbande | A-F-R-O | Action Bronson | AJ Tracey | Anderson .Paak | Angel Haze | A$AP Ferg | Azad | Beginner | CAS is dead | Coely | Edgar Wasser | Eko Fresh | Fatoni | Flatbush Zombies | Haftbefehl & Special Guest | Immer Ready | JokA | Kevin Gates | LGoony & Crack Ignaz | Mac Miller | Maeckes | Mick Jenkins | RAF Camora | SSIO | Stormzy | Teesy & Friends | The Roots | Ty Dolla $ign | Weekend | Wiz Khalifa | Young Thug | Yung Hurn | Yung Lean19. splash! Festival 2016 - bilety:Bilety zamówisz na stronie https://www.tixforgigs.com oraz na https://www.stubhub.de/splash-festival-ticket/Bilet na splash! Preparty (7. lipca, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 14,90 EUR (ok. 59,60 PLN)Karnet Early Bird na 19. splash! Festival (8-10. lipca 2016, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 119 EUR (ok. 476 PLN) - WYPRZEDANE!Karnet na 19. splash! Festival (8-10. lipca 2016, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 129,00 EUR (ok. 516 PLN) - WYPRZEDANEKarnet VIP na 19. splash! Festival (8-10. lipca 2016, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 229,90 EUR (ok. 919,60 PLN) - WYPRZEDANEBilet Camping Plus (7-10. lipca, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 49,90 EUR (ok. 199,60 PLN)Bilet niedzielny (10. lipca 2016, w cenie opłaty bookingowe, bez możliwości campingu!) - 49,90 EUR (ok. 199,60 PLN)Bilet parkingowy (w cenie opłaty bookingowe) - 10,00 EUR (ok. 40 PLN) za pojazdCamping plus zapewnia:- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie- oddzielne wejście na teren festiwalu- oddzielne pole namiotowe- odseparowany darmowy autobus- odseparowane darmowe toalety i pryszniceDo zobaczenia w Ferropolis!19. splash! Festival8-10. lipca 2016Ferropolis - Miasto z ŻelazaGräfenhainichen (Niemcy)Web: https://www.splash-festival.deFacebook: facebook.com/wirsindsplashWydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/1590335771231310/Twitter: https://twitter.com/splashfestivalInstagram: https://instagram.com/splashfestival/Youtube: https://www.youtube.com/user/splashmagazin#splash19 Powoli staje się to piękną tradycją: po raz piąty z rzędu mamy przyjemność ogłosić wyprzedanie splasha! długo przed rozpoczęciem letniego święta hiphopu. Nawet pomimo tego, że na dworze panuje pogoda ekstremalnie niesprzyjająca noclegom w namiocie, a przed nami jeszcze parę ogłoszeń nowych wykonawców w line upie. Wyprzedani cztery miesiące przed startem - jesteście najlepsi! Nie możemy doczekać się wspólnej zabawy z wami i wieloma ekscytującymi artystami podczas weekendu 8-10 lipca w Ferropolis - słońce też już zamówiliśmy.

Przy tej okazji zebraliśmy parę ważnych informacji:

Personalizacja biletów rozpocznie się 1 kwietnia.

W zeszłym roku wprowadziliśmy pewną zmianę. Aby zapobiec sprzedaży podrobionych wejściówek i uniemożliwić dalszą sprzedaż biletów w nieucziwych cenach, każdy bilet musi zostać spersonalizowany. Od 1 kwietnia będzie możliwa personalizacja Twojego biletu wraz z możliwością jego odsprzedaży. Więcej informacji znajdziesz tutaj: https://help.splash-festival.de/

Bilety na Pre-Party i Camping Plus są jeszcze dostępne

Jeżeli posiadasz regularny trzydniowy karnet na festival i chcesz wziąć udział w czwartkowy wieczór, 7 lipca, w oficjalnym Pre-Party, musisz zakupić bilet Pre-Party. Bilet kosztuje 14,90 EUR i jest ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu.

https://www.tixforgigs.com/site/Pages/Shop/ShowEvent.aspx?ID=13364

Podobnie w przypadku biletów Camping Plus: W cenie 49,90 EUR jako posiadacz regularnej wejściówki możesz odpimpować swoje przeżycie na polu namiotowym na bardziej luksusowe. Camping Plus Ticket umożliwia nocleg na oddzielnym polu kempingowym z możliwością rozbicia namiotu tuż przy samochodzie. Dodatkowo darmowe toalety i prysznice, oddzielny, darmowy shuttlebus na teren festivalu, kontrola biletów poprzez listę gości i oddzielne wejście na teren festivalu.

Ważne: Bilety parkingowe i bilety Caravan Ticket

Z powodu wzmożonego dojazdu własnym transportem wprowadzamy po raz pierwszy w historii bilety parkingowe. Jeżeli planujesz dojazd autem albo pojazdem kempingowym - potrzebujecie odpowiednio bilet parkingowy lub Caravan Ticket, jeden na pojazd. Za jego okazaniem otrzymacie winietę, która upoważni do korzystania z parkingu. Ważne: potrzebujecie biletu parkingowego również jeżeli planujecie wyjazd na splasha! tylko w niedzielę. Regularny bilet parkingowy kosztuje 10 EUR, dla aut kempingowych 20 EUR.

Line Up (porządek alfabetyczny na dzień 28.02.2016):
187 Straßenbande | A-F-R-O | Action Bronson | AJ Tracey | Anderson .Paak | Angel Haze | A$AP Ferg | Azad | Beginner | CAS is dead | Coely | Edgar Wasser | Eko Fresh | Fatoni | Flatbush Zombies | Haftbefehl & Special Guest | Immer Ready | JokA | Kevin Gates | LGoony & Crack Ignaz | Mac Miller | Maeckes | Mick Jenkins | RAF Camora | SSIO | Stormzy | Teesy & Friends | The Roots | Ty Dolla $ign | Weekend | Wiz Khalifa | Young Thug | Yung Hurn | Yung Lean

19. splash! Festival 2016 - bilety:

Bilety zamówisz na stronie https://www.tixforgigs.com oraz na https://www.stubhub.de/splash-festival-ticket/
Bilet na splash! Preparty (7. lipca, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 14,90 EUR (ok. 59,60 PLN)
Karnet Early Bird na 19. splash! Festival (8-10. lipca 2016, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 119 EUR (ok. 476 PLN) - WYPRZEDANE!
Karnet na 19. splash! Festival (8-10. lipca 2016, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 129,00 EUR (ok. 516 PLN) - WYPRZEDANE
Karnet VIP na 19. splash! Festival (8-10. lipca 2016, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 229,90 EUR (ok. 919,60 PLN) - WYPRZEDANE
Bilet Camping Plus (7-10. lipca, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 49,90 EUR (ok. 199,60 PLN)

Bilet niedzielny (10. lipca 2016, w cenie opłaty bookingowe, bez możliwości campingu!) - 49,90 EUR (ok. 199,60 PLN)
Bilet parkingowy (w cenie opłaty bookingowe) - 10,00 EUR (ok. 40 PLN) za pojazd

Camping plus zapewnia:
- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie
- oddzielne wejście na teren festiwalu
- oddzielne pole namiotowe
- odseparowany darmowy autobus
- odseparowane darmowe toalety i prysznice

Do zobaczenia w Ferropolis!

19. splash! Festival
8-10. lipca 2016
Ferropolis - Miasto z Żelaza
Gräfenhainichen (Niemcy)

Web: https://www.splash-festival.de
Facebook: facebook.com/wirsindsplash
Wydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/1590335771231310/
Twitter: https://twitter.com/splashfestival
Instagram: https://instagram.com/splashfestival/
Youtube: https://www.youtube.com/user/splashmagazin
#splash19 

]]>
Flatbush Zombies "3001: A Laced Odyssey" - premiera i odsłuch albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-12,flatbush-zombies-3001-a-laced-odyssey-premiera-i-odsluch-albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-12,flatbush-zombies-3001-a-laced-odyssey-premiera-i-odsluch-albumuMarch 12, 2016, 12:27 pmMichał ZdrojewskiNa ten moment czekali wszyscy fani zombiaków z Flatbush na Brooklynie. Od ostatniego mixtape'u grupy (pomijając "Clockwork Indigo"), czyli "Better Of Dead minęły aż 3 lata, ale teraz w końcu światło dzienne ujrzał album "3001: A Laced Odyssey". Debiut Flatbush Zombies składa sie z 12 utworów, a gościnnie trio wspierane jest tylko przez dwóch artystów - Anthony'ego Flammia oraz Diamante. Na "3001: A Laced Odyssey" znajdziemy też słyszane wcześniej single "Bounce" oraz "This Is It". Album możecie przesłuchać w rozwinięciu za pośrednictwem Spotify. Na ten moment czekali wszyscy fani zombiaków z Flatbush na Brooklynie. Od ostatniego mixtape'u grupy (pomijając "Clockwork Indigo"), czyli "Better Of Dead minęły aż 3 lata, ale teraz w końcu światło dzienne ujrzał album "3001: A Laced Odyssey". Debiut Flatbush Zombies składa sie z 12 utworów, a gościnnie trio wspierane jest tylko przez dwóch artystów - Anthony'ego Flammia oraz Diamante. Na "3001: A Laced Odyssey" znajdziemy też słyszane wcześniej single "Bounce" oraz "This Is It". Album możecie przesłuchać w rozwinięciu za pośrednictwem Spotify. 

 

]]>
19. splash!: Flatbush Zombies i 187 Straßenbande rozpoczną czwartkowe Pre-Party!https://popkiller.kingapp.pl/2015-12-26,19-splash-flatbush-zombies-i-187-strassenbande-rozpoczna-czwartkowe-pre-partyhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-12-26,19-splash-flatbush-zombies-i-187-strassenbande-rozpoczna-czwartkowe-pre-partyDecember 26, 2015, 2:14 pmMichał KubackiWszyscy mają wolne. Tylko splash! ciężko pracuje w święta przy line upie. Nasze prezenty to nowo potwierdzeni wykonawcy na największe święto hiphopu tego lata. Ujawniamy artystów czwartkowego Pre-Party, na które sprzedaż biletów rusza już dziś.Flatbush ZombiesTo jedno z najbardziej imponujących liveshow amerykańskiego rapu: Flatbush Zombies za każdym razem, kiedy pojawiali się w Ferropolis, dawali z siebie wszystko tak bardzo, że martwiliśmy się o stabilność sceny. Zdjęcia spoconych, zjaranych i szczęśliwych młodych ludzi w pierwszych rzędach mówią sama za siebie. Nigdy nie mamy dość takiego szaleństwa, dlatego zaprosiliśmy Zombiaków po raz kolejny.187 StraßenbandeMówiąc o hypie w 2015 roku w przypadku tego bandu z Hamburga to zdecydowanie zbyt mało. Tak wpływowego podziemnego ruchu niemiecka scena nie przeżyla już dawno. Wszystkie trzy albumy „Der Sampler III“, „Obststand“ oraz „Ebbe & Flut“ ekipy Bonez, Gzuz, LX, Maxwell, Frost et al. zadebiutowały w top5 niemieckiej listy sprzedaży. Nie możemy doczekać się ich występu na splashu!JokAKto JokA po albumie wydanym w 2015 roku "Augenzeuge" nadal traktuje głównie jako backup MoTripa, ten nie wsłuchał się uważnie: JoKa należy obecnie do jednych z najbardziej pewnych siebie i technicznych emces Niemiec - do tego pomagał niejednemu wykonawcy za kulisami. Podczas 19. splasha! będzie w samym centrum zainteresowania, na które już dawno zasłużył.Yung Hurn"Nein, nein, nein" - całe szczęście tak nie odpowiedział Yung Hurn, kiedy poprosiliśmy go o występ na 19. splashu!. Ten młody Austriak należy obecnie do najbardziej ciekawych i świeżych wykonawców gatunku "Cloud Rap". Jego absurdalne genialne hity jak „Nein“, „Opernsänger“ czy „Ferrari“ chcemy koniecznie usłyszeć na splashu!. Nie zabraknie też "Stoli", obiecujemy.Line Up (porządek alfabetyczny na dzień 26.12.2015):187 Straßenbande | Action Bronson | AJ Tracey | Angel Haze | Coely | Eko Fresh | Flatbush Zombies | JokA | LGoony & Crack Ignaz | Mac Miller | Maeckes | Teesy & Friends | Wiz Khalifa | Yung Hurn19. splash! Festival 2016 - bilety:Bilety zamówisz na stronie https://www.tixforgigs.com.Bilet na splash! Preparty (7. lipca, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 14,90 EUR (ok. 59,60 zł)Karnet Early Bird na 19. splash! Festival (8-10. lipca 2016, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 119 EUR (ok. 476 PLN) - WYPRZEDANE!Karnet na 19. splash! Festival (8-10. lipca 2016, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 129,00 EUR (ok. 516 PLN)Karnet VIP na 19. splash! Festival (8-10. lipca 2016, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 229,90 EUR (ok. 919,60 PLN)Bilet niedzielny (10. lipca 2016, w cenie opłaty bookingowe, bez możliwości campingu!) - 49,90 EUR (ok. 199,60 PLN)Bilet parkingowy (w cenie opłaty bookingowe) - 10,00 EUR (ok. 40 PLN) za pojazdKarnet VIP zapewnia:- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie- darmowy wstęp na oficjalny czwartkowy bifor i ekskluzywne imprezy VIP- oddzielne wejście na teren festiwalu- oddzielne pole namiotowe- odseparowany darmowy autobus- odseparowane darmowe toalety i prysznice- dostęp do ekskluzywnej trybuny z widokiem na mainstage.Do zobaczenia w Ferropolis!19. splash! Festival8-10. lipca 2016Ferropolis - Miasto z ŻelazaGräfenhainichen (Niemcy)Web: https://www.splash-festival.deFacebook: facebook.com/wirsindsplashWydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/1590335771231310/Twitter: https://twitter.com/splashfestivalInstagram: https://instagram.com/splashfestival/Youtube: https://www.youtube.com/user/splashmagazin#splash19Wszyscy mają wolne. Tylko splash! ciężko pracuje w święta przy line upie. Nasze prezenty to nowo potwierdzeni wykonawcy na największe święto hiphopu tego lata. Ujawniamy artystów czwartkowego Pre-Party, na które sprzedaż biletów rusza już dziś.



Flatbush Zombies

To jedno z najbardziej imponujących liveshow amerykańskiego rapu: Flatbush Zombies za każdym razem, kiedy pojawiali się w Ferropolis, dawali z siebie wszystko tak bardzo, że martwiliśmy się o stabilność sceny. Zdjęcia spoconych, zjaranych i szczęśliwych młodych ludzi w pierwszych rzędach mówią sama za siebie. Nigdy nie mamy dość takiego szaleństwa, dlatego zaprosiliśmy Zombiaków po raz kolejny.

187 Straßenbande

Mówiąc o hypie w 2015 roku w przypadku tego bandu z Hamburga to zdecydowanie zbyt mało. Tak wpływowego podziemnego ruchu niemiecka scena nie przeżyla już dawno. Wszystkie trzy albumy „Der Sampler III“, „Obststand“ oraz „Ebbe & Flut“ ekipy Bonez, Gzuz, LX, Maxwell, Frost et al. zadebiutowały w top5 niemieckiej listy sprzedaży. Nie możemy doczekać się ich występu na splashu!

JokA

Kto JokA po albumie wydanym w 2015 roku "Augenzeuge" nadal traktuje głównie jako backup MoTripa, ten nie wsłuchał się uważnie: JoKa należy obecnie do jednych z najbardziej pewnych siebie i technicznych emces Niemiec - do tego pomagał niejednemu wykonawcy za kulisami. Podczas 19. splasha! będzie w samym centrum zainteresowania, na które już dawno zasłużył.

Yung Hurn

"Nein, nein, nein" - całe szczęście tak nie odpowiedział Yung Hurn, kiedy poprosiliśmy go o występ na 19. splashu!. Ten młody Austriak należy obecnie do najbardziej ciekawych i świeżych wykonawców gatunku "Cloud Rap". Jego absurdalne genialne hity jak „Nein“, „Opernsänger“ czy „Ferrari“ chcemy koniecznie usłyszeć na splashu!. Nie zabraknie też "Stoli", obiecujemy.

Line Up (porządek alfabetyczny na dzień 26.12.2015):
187 Straßenbande | Action Bronson | AJ Tracey | Angel Haze | Coely | Eko Fresh | Flatbush Zombies | JokA | LGoony & Crack Ignaz | Mac Miller | Maeckes | Teesy & Friends | Wiz Khalifa | Yung Hurn

19. splash! Festival 2016 - bilety:

Bilety zamówisz na stronie https://www.tixforgigs.com.
Bilet na splash! Preparty (7. lipca, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 14,90 EUR (ok. 59,60 zł)
Karnet Early Bird na 19. splash! Festival (8-10. lipca 2016, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 119 EUR (ok. 476 PLN) - WYPRZEDANE!
Karnet na 19. splash! Festival (8-10. lipca 2016, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 129,00 EUR (ok. 516 PLN)
Karnet VIP na 19. splash! Festival (8-10. lipca 2016, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 229,90 EUR (ok. 919,60 PLN)

Bilet niedzielny (10. lipca 2016, w cenie opłaty bookingowe, bez możliwości campingu!) - 49,90 EUR (ok. 199,60 PLN)
Bilet parkingowy (w cenie opłaty bookingowe) - 10,00 EUR (ok. 40 PLN) za pojazd

Karnet VIP zapewnia:
- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie
- darmowy wstęp na oficjalny czwartkowy bifor i ekskluzywne imprezy VIP
- oddzielne wejście na teren festiwalu
- oddzielne pole namiotowe
- odseparowany darmowy autobus
- odseparowane darmowe toalety i prysznice
- dostęp do ekskluzywnej trybuny z widokiem na mainstage.

Do zobaczenia w Ferropolis!

19. splash! Festival
8-10. lipca 2016
Ferropolis - Miasto z Żelaza
Gräfenhainichen (Niemcy)

Web: https://www.splash-festival.de
Facebook: facebook.com/wirsindsplash
Wydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/1590335771231310/
Twitter: https://twitter.com/splashfestival
Instagram: https://instagram.com/splashfestival/
Youtube: https://www.youtube.com/user/splashmagazin
#splash19

]]>
Flatbush Zombies & The Underachievers w Warszawie - fotorelacjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-03,flatbush-zombies-the-underachievers-w-warszawie-fotorelacjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-03,flatbush-zombies-the-underachievers-w-warszawie-fotorelacjaApril 3, 2015, 4:33 pmAdmin stronyPrzedwczoraj publikowaliśmy Wam relację z wtorkowego koncertu Flatbush Zombies i The Underachievers w stołecznym Palladium, dziś mamy zdjęcia. Przekonajcie się sami jak wyglądał ten gorący wieczór!Zdjęcia: Piotr Książek (Warsaw Streets)Przedwczoraj publikowaliśmy Wam relację z wtorkowego koncertu Flatbush Zombies i The Underachievers w stołecznym Palladium, dziś mamy zdjęcia. Przekonajcie się sami jak wyglądał ten gorący wieczór!

Zdjęcia: Piotr Książek (Warsaw Streets)

]]>
Flatbush Zombies & The Underachievers w Warszawie - relacjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-01,flatbush-zombies-the-underachievers-w-warszawie-relacjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-01,flatbush-zombies-the-underachievers-w-warszawie-relacjaApril 1, 2015, 6:42 pmAdmin stronyJeśli ktoś twierdzi, że nowojorski rap przeżywa kryzys, zarówno w kwestii twórczej jak i zainteresowania to powinien we wtorkowy wieczór udać się do warszawskiego Palladium. "Club going up on tuesday" - skomentowałby to zapewne Ilovemakonnen, ale z głośników tym razem dobiegała akurat soczysta porcja beastcoastowej jazdy.Beastcoast - ten oto termin przyjęli sobie młodzi Nowojorczycy, reanimujący prawdziwy eastcoastowy vibe po okresie muzycznego zagubienia, a wśród czołowych przedstawicieli wymieniani są Joey Bada$$ & Pro Era, The Underachievers czy Flatbush Zombies. Joey ostatnio koncert odwołał, dwa ostatnie składy natomiast dotarły wczoraj do Polski, w ramach promocji swojego wspólnego albumu "Clockwork Indigo". Dotarły i wprawiły wielu w zdumienie - zresztą nie tylko one.Po pierwsze - pierwotnie koncert planowany był na mieszczącą około 1000 osób Proximę, co wydawało się sensownym rozwiązaniem. Jednak zainteresowanie okazało się na tyle duże, że show przeniesiono do 2 razy większego Palladium, które i tak zostało wyprzedane. Frekwencja była więc podobna jak na koncercie A$AP Rocky'ego, choć wydawałoby się, że popularność i hype Flatbushów i UA stoją wiele niżej. Zaskakiwać mógł także przekrój frekwencyjny i masa młodych osób, ewidentnie niepełnoletnich. Zaskakiwać, choć również pozytywnie, bo nie mieliśmy w końcu do czynienia w popowymi gwiazdkami z pierwszych miejsc list a składami bądź co bądź dalej dopiero do mainstreamu pukającymi. Ale przejdźmy już do samej muzyki...Support zapewnił stołeczny PRO8L3M, jeden z ciekawszych projektów, które w ostatnich latach pojawiły się na warszawskiej mapie i muzycznie odpowiednio podkręcił klimat, choć słychać było, że nie cała publika rozpoznaje materiał z "C30-C39" i "Art Brut". Materiał, który został sprawnie i równo wymieszany a "Tori Black" usłyszeliśmy zagrane na patencie przy mocnych czerwonych światłach. Po Oskarze i Steezie scenę przejął Powers, DJ Underachieversów, a zaraz po nim czekała nas naprawdę duża muzyczno-nowojorska uczta i prawie 2,5 godziny grania! Najpierw 50 od Underachievers, potem drugie tyle od Flatbush Zombies a na koniec jeszcze około 30 minut wspólnej jazdy od obu ekip. W klubie tradycyjnie było gorąco, a wrażenia sceniczne tylko to potęgowały - mieszanka boombapowej, eastcoastowej energii z trapową agresją sprawiały, że od początku tłum skakał, rozkręcał moshpity i pchał się coraz bliżej sceny. Szczególnie w trakcie występu Zombies, którzy jeszcze dodatkowo domagali się pogo wśród publiki, wychodzili z mikrofonem do ludzi czy skakali w tłum. Końcowy set "Clockwork Indigo" to już kumulacja i energetyczna bomba, w trakcie której stopniowo odpadało coraz więcej osób, udając się na kanapy. W końcu 2,5h skakania to nie to samo co jedna godzina. Tak czy tak - koncert zaliczyć trzeba do udanych. A widząc jaką frekwencję wywołał umiejscowiony w środku tygodnia występ ekip mających na FB ledwie 280 i 100 tysięcy fanów złapałem dodatkowy powiew optymizmu pod kątem kolejnych wizyt amerykańskich newcomerów. To, co kto następny?Jeszcze w tym tygodniu nasza fotorelacja z imprezy - stay tuned!Jeśli ktoś twierdzi, że nowojorski rap przeżywa kryzys, zarówno w kwestii twórczej jak i zainteresowania to powinien we wtorkowy wieczór udać się do warszawskiego Palladium. "Club going up on tuesday" - skomentowałby to zapewne Ilovemakonnen, ale z głośników tym razem dobiegała akurat soczysta porcja beastcoastowej jazdy.

Beastcoast - ten oto termin przyjęli sobie młodzi Nowojorczycy, reanimujący prawdziwy eastcoastowy vibe po okresie muzycznego zagubienia, a wśród czołowych przedstawicieli wymieniani są Joey Bada$$ & Pro Era, The Underachievers czy Flatbush Zombies. Joey ostatnio koncert odwołał, dwa ostatnie składy natomiast dotarły wczoraj do Polski, w ramach promocji swojego wspólnego albumu "Clockwork Indigo". Dotarły i wprawiły wielu w zdumienie - zresztą nie tylko one.

Po pierwsze - pierwotnie koncert planowany był na mieszczącą około 1000 osób Proximę, co wydawało się sensownym rozwiązaniem. Jednak zainteresowanie okazało się na tyle duże, że show przeniesiono do 2 razy większego Palladium, które i tak zostało wyprzedane. Frekwencja była więc podobna jak na koncercie A$AP Rocky'ego, choć wydawałoby się, że popularność i hype Flatbushów i UA stoją wiele niżej. Zaskakiwać mógł także przekrój frekwencyjny i masa młodych osób, ewidentnie niepełnoletnich. Zaskakiwać, choć również pozytywnie, bo nie mieliśmy w końcu do czynienia w popowymi gwiazdkami z pierwszych miejsc list a składami bądź co bądź dalej dopiero do mainstreamu pukającymi. Ale przejdźmy już do samej muzyki...

Support zapewnił stołeczny PRO8L3M, jeden z ciekawszych projektów, które w ostatnich latach pojawiły się na warszawskiej mapie i muzycznie odpowiednio podkręcił klimat, choć słychać było, że nie cała publika rozpoznaje materiał z "C30-C39" i "Art Brut". Materiał, który został sprawnie i równo wymieszany a "Tori Black" usłyszeliśmy zagrane na patencie przy mocnych czerwonych światłach. Po Oskarze i Steezie scenę przejął Powers, DJ Underachieversów, a zaraz po nim czekała nas naprawdę duża muzyczno-nowojorska uczta i prawie 2,5 godziny grania! Najpierw 50 od Underachievers, potem drugie tyle od Flatbush Zombies a na koniec jeszcze około 30 minut wspólnej jazdy od obu ekip. W klubie tradycyjnie było gorąco, a wrażenia sceniczne tylko to potęgowały - mieszanka boombapowej, eastcoastowej energii z trapową agresją sprawiały, że od początku tłum skakał, rozkręcał moshpity i pchał się coraz bliżej sceny. Szczególnie w trakcie występu Zombies, którzy jeszcze dodatkowo domagali się pogo wśród publiki, wychodzili z mikrofonem do ludzi czy skakali w tłum. Końcowy set "Clockwork Indigo" to już kumulacja i energetyczna bomba, w trakcie której stopniowo odpadało coraz więcej osób, udając się na kanapy. W końcu 2,5h skakania to nie to samo co jedna godzina. Tak czy tak - koncert zaliczyć trzeba do udanych. A widząc jaką frekwencję wywołał umiejscowiony w środku tygodnia występ ekip mających na FB ledwie 280 i 100 tysięcy fanów złapałem dodatkowy powiew optymizmu pod kątem kolejnych wizyt amerykańskich newcomerów. To, co kto następny?

Jeszcze w tym tygodniu nasza fotorelacja z imprezy - stay tuned!

]]>
Koncert Flatbush Zombies & The Underachievers przeniesiony do Palladium!https://popkiller.kingapp.pl/2015-03-04,koncert-flatbush-zombies-the-underachievers-przeniesiony-do-palladiumhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-04,koncert-flatbush-zombies-the-underachievers-przeniesiony-do-palladiumMarch 4, 2015, 1:11 pmKrystian KrupińskiAgencja Go Ahead informuje, że ze względu na duże zainteresowanie koncert Flatbush Zombies & The Underachievers zostaje przeniesiony z Proximy do klubu Palladium! Przypominamy, że zespoły wystąpią w Warszawie 31 marca.Bilety kupione na koncert w Proximie zachowują ważność. Jednocześnie informujemy, że do sprzedaży trafiła właśnie dodatkowa pula wejściówek. Są one dostępne już na stronach www.go-ahead.pl, www.eventim.pl, www.ebilet.pl, www.ticketpro.pl oraz w sklepach sieci Empik, Media Markt i Saturn. Polecamy jednak pospieszyć się z ich zakupem.Flatbush Zombies to trio, które od 2010 roku tworzą Meeky Darko, Zombie Juice i Erick Arc Elliot. Pochodzą z dzielnicy Flatbush na Brooklynie. Popularność i adorację ze strony hiphopowego środowiska zapewnił im klip do numeru „Thug Waffle”. Bez wsparcia żadnej z wytwórni w 2012 roku grupa wydała swój debiutancki mixtape pt. „D.R.U.G.S”, co w rozwinięciu oznacza nic innego jak „Death and Reincarnation Under God's Supervision” i stanowi motto zespołu. Dziś mają na koncie dwa mixtape'y, jedno EP i współpracę z takimi raperami jak ASAP Rocky, Action Bronson czy Danny Brown. W tym czasie trio zdążyło również wystąpić na festiwalach Coachella, SXSW i Roskilde.The Underachievers to również grupa pochodząca z Brooklynu. Protegowani Flying Lotusa, już pierwszy oficjalny materiał wydali nakładem wytwórni Brainfeeder Records. Ich muzyka to psychodeliczny hip-hop, w równym stopniu czerpiący z dorobku sceny NY jak i nowoczesnych brzmień, bliższych eksperymentatorom z Los Angeles. Kwintesencją stylu The Underachievers jest singiel „Herb Shuttles”. Bardzo klimatyczny klip do tego numeru liczy sobie już ponad 8 milionów wyświetleń. Do tej pory ich dyskografia zawiera dwa mixtape'y („Indigoism” i „Lords Of Flatbush”) i jeden album długogrający „Cellar Door: Terminus Ut Exordium”, wydany w kwietniu 2014.Flatbush Zombies i The Underachievers, obok kolektywu Pro Era, zaliczani są do nowej fali nowojorskiego hip-hopu, przywracającej dawny blask scenie wschodniego wybrzeża. Ukoronowaniem współpracy obu grup jest wydana w październiku EP'ka „Clockwork Indigo”. Materiał ten składy będą promować podczas europejskiej trasy wiosną 2015 roku!Agencja Go Ahead informuje, że ze względu na duże zainteresowanie koncert Flatbush Zombies & The Underachievers zostaje przeniesiony z Proximy do klubu Palladium! Przypominamy, że zespoły wystąpią w Warszawie 31 marca.

Bilety kupione na koncert w Proximie zachowują ważność. Jednocześnie informujemy, że do sprzedaży trafiła właśnie dodatkowa pula wejściówek. Są one dostępne już na stronach www.go-ahead.pl, www.eventim.pl, www.ebilet.pl, www.ticketpro.pl oraz w sklepach sieci Empik, Media Markt i Saturn. Polecamy jednak pospieszyć się z ich zakupem.

Flatbush Zombies to trio, które od 2010 roku tworzą Meeky Darko, Zombie Juice i Erick Arc Elliot. Pochodzą z dzielnicy Flatbush na Brooklynie. Popularność i adorację ze strony hiphopowego środowiska zapewnił im klip do numeru „Thug Waffle”. Bez wsparcia żadnej z wytwórni w 2012 roku grupa wydała swój debiutancki mixtape pt. „D.R.U.G.S”, co w rozwinięciu oznacza nic innego jak „Death and Reincarnation Under God's Supervision” i stanowi motto zespołu. Dziś mają na koncie dwa mixtape'y, jedno EP i współpracę z takimi raperami jak ASAP Rocky, Action Bronson czy Danny Brown. W tym czasie trio zdążyło również wystąpić na festiwalach Coachella, SXSW i Roskilde.

The Underachievers to również grupa pochodząca z Brooklynu. Protegowani Flying Lotusa, już pierwszy oficjalny materiał wydali nakładem wytwórni Brainfeeder Records. Ich muzyka to psychodeliczny hip-hop, w równym stopniu czerpiący z dorobku sceny NY jak i nowoczesnych brzmień, bliższych eksperymentatorom z Los Angeles. Kwintesencją stylu The Underachievers jest singiel „Herb Shuttles”. Bardzo klimatyczny klip do tego numeru liczy sobie już ponad 8 milionów wyświetleń. Do tej pory ich dyskografia zawiera dwa mixtape'y („Indigoism” i „Lords Of Flatbush”) i jeden album długogrający „Cellar Door: Terminus Ut Exordium”, wydany w kwietniu 2014.

Flatbush Zombies i The Underachievers, obok kolektywu Pro Era, zaliczani są do nowej fali nowojorskiego hip-hopu, przywracającej dawny blask scenie wschodniego wybrzeża. Ukoronowaniem współpracy obu grup jest wydana w październiku EP'ka „Clockwork Indigo”. Materiał ten składy będą promować podczas europejskiej trasy wiosną 2015 roku!

]]>
18. splash! - G-Eazy, Flatbush Zombies, Freddie Gibbs i inni w Ferropolis!https://popkiller.kingapp.pl/2015-01-27,18-splash-g-eazy-flatbush-zombies-freddie-gibbs-i-inni-w-ferropolishttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-27,18-splash-g-eazy-flatbush-zombies-freddie-gibbs-i-inni-w-ferropolisJanuary 26, 2015, 11:01 amMichał KubackiO tej porze roku większość postanowień noworocznych po raz kolejny została odłożona na potem. Znów kupiłeś paczkę fajek, znów pijany zasnąłeś w nocnym - i znów McDonalds wygrał z siłownią. Ale to żaden problem. Bo i tak najważniejszym postanowieniem było: kupienie w porę bietów na najlepszy festival świata i zabawa na całego w słoneczym Ferropolis. Najważniejszy argument, aby znów tego nie schrzanić: obydwie poprzednie edycje były bardzo szybko wyprzedane. I patrząc na to, jak wspaniali artyści hiphopowi potwierdzili swoją obecność na 18 splashu!, jest to bardzo prawdopodobne również w 2015 roku...Flatbush ZombiesRównież w 2014 trzech raperów z Brooklynu ciężko pracowało nad statusem podziemnych legend: „It's All a Matter of Perspective“ tak nazywał się mixtape, który po wielu odmowach majorsom i prominentnych wyznaniach miłości m. in. od Lany Del Rey, potwierdził, że zombiaki wolą iść samodzielnie swoją własną ścieżką niż stać się kolejnymi gwiazdami/produktami rapu. Chłopaki udowodnili już spontanicznie dwa lata temu pomimo wizerunku nieumarłych, że potrafią ożywić Ferropolis. Dlatego również w tym roku skusimy się na Thug Waffles.G-EazyRacja, G-Eazy to naprawdę James Dean rapu, ladykiller i słodziak jak małe pingwiniątko. To, że jego videa regularnie stają się viralami kolekcjonując wyświetlenia jak szalone, ma z tym związek tylko po części. W końcu G-Eazy tworzy bardzo, ale to bardzo melodyjny rap - którego próbkę można usłyszeć na najnowszym albumie "These Things Happen". Ostatnimi czasy udało mu się również zawrócić w głowie młodym fanom rapu po tej stronie Atlantyku - i tego oczekujemy od niego w Ferropolis. Nie możemy się doczekać.Freddie GibbsBest of both worlds: Jeżeli beatowi nerdzi i fani ciężkiego gangsta rapu musieliby zdecydować się na tylko jedną płytę z zeszłego roku, to byłaby to na pewno „Piñata“ Freddie Gibbsa i Madliba. Madlib zaprogramował brudne samplowane beaty, na których Gibbs opowiedział swoje dramatyczne uliczne historie. I robi to przekonywująco nie tylko w studiu, również na żywo jest imponującym raperem. Z tego powodu zaprosiliśmy tego ulicznego weterana na 18. splasha!. Thuggin' in Ferropolis.Little SimzTwierdzenie, jakoby raperka z UK od wydania mixtape`u "XY.Zed" w 2013 wypuszczała same hity, możemy tylko potwierdzić. Plotki natomiast, która głosi, jakoby od zaangażowania jej jako support trasy koncertowej "Oxymoron" Schoolboya Q miałaby stać się nowym nabytkiem TDE, nie możemy potwierdzić. Bez względu na wszystko: ta młoda dama jest dope. I dlatego zaprosiliśmy ją do Ferropolis. GenetikkWspomnienia z 16. splasha!: plaża przy scenie wypełniona aż po brzegi zamaskowanymi fanami rapu. Pomimo tego z minutę na minutę było coraz tłoczniej - dosłownie każdy chciał zobaczyć występ Genetikk w Ferropolis. Również dwa lata później, wszyscy wtedy obecni, są zgodni: to, do czego doprowadzili Genetikk pośród największego tłumu przy scenie przy plaży w historii splasha!, było po prostu legendarne. Co wydarzy się na splashu! w 2015 roku, na razie możemy się tylko domyślać - ale będzie bardzo, ale to bardzo epicko, tego można być pewnym.MegalohWydawnictwo z 2013 roku „Endlich unendlich“ tego olbrzyma z Moabitu nareszcie okazało się sukcesem. Megaloh osiągnął status w rap grze, na który zasłużył już od ponad dziesięciu lat poprzez swoje skille, zaangażowanie i prezencję na scenie. Od tej pory udało mu się nie tylko znacząco powiększyć swój fanbase, lecz udowodnił również wszystkim, że jest wspaniałym raperem i prawdziwym MC w klasycznym rozumieniu tego słowa: daj mu mikrofon do ręki i wszystkie oczy zwrócą się ku niemu. Plotki głoszą, jakoby w tym roku miałby ukazać się jego nowy solowy album. Jedno jest pewne: Ferropolis oszaleje - ze względu na jego już sprawdzone i najprawdopodobniej świeże hity.Do zobaczenia w Ferropolis!18. splash! Festival10-12. lipca 2015Ferropolis - Miasto z ŻelazaGräfenhainichen (Niemcy) https://www.splash-festival.deLine Up (porządek alfabetyczny na dzień 22.01.2015):Chefket | Flatbush Zombies | Freddie Gibbs | G-Eazy | Genetikk | Haftbefehl | Inglebirds | Little Simz | Marsimoto | Megaloh | PRhyme | Prinz Porno 18. splash! Festival 2015 - bilety: Bilet na splash! Preparty (9. lipca, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 5,90 EUR (ok. 23,60 zł)Bilet niedzielny (12. lipca 2015) bez możliwości campingu - 49,90 EUR (ok. 199,60 zł)Karnet Early Bird na splash! Festival (10-12. lipca 2015) - 109,90 EUR (ok. 439,60 zł) - WYPRZEDANEKarnet na splash! Festival (10-12. lipca 2015) + pole namiotowe - 119,90 EUR (ok. 479,60 zł)Karnet VIP na splash! Festival (9-12. lipca 2015) + pole namiotowe - 219,90 EUR (ok. 879,60 zł) Bilety zamówisz na stronie tixforgigs:https://www.tixforgigs.com/site/Pages/Shop/ShowEvent.aspx?ID=10162 Karnet VIP zapewnia:- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie- darmowy wstęp na oficjalny czwartkowy bifor i ekskluzywne imprezy VIP- oddzielne wejście na teren festiwalu- oddzielne pole namiotowe- odseparowany darmowy autobus- odseparowane darmowe toalety i prysznice- dostęp do ekskluzywnej trybuny z widokiem na mainstage. WAŻNE!Wszystkie bilety na splasha! są spersonalizowane. Kiedy zamawiacie bilety dla znajomych, musicie podać ich imiona i nazwiska podczas zamówienia. Wstęp otrzyma tylko ta osoba, na którą został wystawiony bilet. Na początku 2015 roku uruchomimy platformę, na której będziecie mogli przepisać wasze wejściówki na inną osobę lub sprzedać za uczciwą kwotę.O tej porze roku większość postanowień noworocznych po raz kolejny została odłożona na potem. Znów kupiłeś paczkę fajek, znów pijany zasnąłeś w nocnym - i znów McDonalds wygrał z siłownią. Ale to żaden problem. Bo i tak najważniejszym postanowieniem było: kupienie w porę bietów na najlepszy festival świata i zabawa na całego w słoneczym Ferropolis. Najważniejszy argument, aby znów tego nie schrzanić: obydwie poprzednie edycje były bardzo szybko wyprzedane. I patrząc na to, jak wspaniali artyści hiphopowi potwierdzili swoją obecność na 18 splashu!, jest to bardzo prawdopodobne również w 2015 roku...

Flatbush Zombies

Również w 2014 trzech raperów z Brooklynu ciężko pracowało nad statusem podziemnych legend: „It's All a Matter of Perspective“  tak nazywał się mixtape, który po wielu odmowach majorsom i prominentnych wyznaniach miłości m. in. od Lany Del Rey, potwierdził, że zombiaki wolą iść samodzielnie swoją własną ścieżką niż stać się kolejnymi gwiazdami/produktami rapu. Chłopaki udowodnili już spontanicznie dwa lata temu pomimo wizerunku nieumarłych, że potrafią ożywić Ferropolis. Dlatego również w tym roku skusimy się na Thug Waffles.

G-Eazy

Racja, G-Eazy to naprawdę James Dean rapu, ladykiller i słodziak jak małe pingwiniątko. To, że jego videa regularnie stają się viralami kolekcjonując wyświetlenia jak szalone, ma z tym związek tylko po części. W końcu G-Eazy tworzy bardzo, ale to bardzo melodyjny rap - którego próbkę można usłyszeć na najnowszym albumie "These Things Happen". Ostatnimi czasy udało mu się również zawrócić w głowie młodym fanom rapu po tej stronie Atlantyku - i tego oczekujemy od niego w Ferropolis. Nie możemy się doczekać.

Freddie Gibbs

Best of both worlds: Jeżeli beatowi nerdzi i fani ciężkiego gangsta rapu musieliby zdecydować się na tylko jedną płytę z zeszłego roku, to byłaby to na pewno „Piñata“ Freddie Gibbsa i Madliba. Madlib zaprogramował brudne samplowane beaty, na których Gibbs opowiedział swoje dramatyczne uliczne historie. I robi to przekonywująco nie tylko w studiu, również na żywo jest imponującym raperem. Z tego powodu zaprosiliśmy tego ulicznego weterana na 18. splasha!. Thuggin' in Ferropolis.

Little Simz

Twierdzenie, jakoby raperka z UK od wydania mixtape`u "XY.Zed" w 2013 wypuszczała same hity, możemy tylko potwierdzić. Plotki natomiast, która głosi, jakoby od zaangażowania jej jako support trasy koncertowej "Oxymoron" Schoolboya Q miałaby stać się nowym nabytkiem TDE, nie możemy potwierdzić. Bez względu na wszystko: ta młoda dama jest dope. I dlatego zaprosiliśmy ją do Ferropolis. 

Genetikk

Wspomnienia z 16. splasha!: plaża przy scenie wypełniona aż po brzegi zamaskowanymi fanami rapu. Pomimo tego z minutę na minutę było coraz tłoczniej - dosłownie każdy chciał zobaczyć występ Genetikk w Ferropolis. Również dwa lata później, wszyscy wtedy obecni, są zgodni: to, do czego doprowadzili Genetikk pośród największego tłumu przy scenie przy plaży w historii splasha!, było po prostu legendarne. Co wydarzy się na splashu! w 2015 roku, na razie możemy się tylko domyślać - ale będzie bardzo, ale to bardzo epicko, tego można być pewnym.

Megaloh

Wydawnictwo z 2013 roku „Endlich unendlich“ tego olbrzyma z Moabitu nareszcie okazało się sukcesem. Megaloh osiągnął status w rap grze, na który zasłużył już od ponad dziesięciu lat poprzez swoje skille, zaangażowanie i prezencję na scenie. Od tej pory udało mu się nie tylko znacząco powiększyć swój fanbase, lecz udowodnił również wszystkim, że jest wspaniałym raperem i prawdziwym MC w klasycznym rozumieniu tego słowa: daj mu mikrofon do ręki i wszystkie oczy zwrócą się ku niemu. Plotki głoszą, jakoby w tym roku miałby ukazać się jego nowy solowy album. Jedno jest pewne: Ferropolis oszaleje - ze względu na jego już sprawdzone i najprawdopodobniej świeże hity.

Do zobaczenia w Ferropolis!

18. splash! Festival

10-12. lipca 2015

Ferropolis - Miasto z Żelaza

Gräfenhainichen (Niemcy)

 

https://www.splash-festival.de

Line Up (porządek alfabetyczny na dzień 22.01.2015):

Chefket | Flatbush Zombies | Freddie Gibbs | G-Eazy | Genetikk | Haftbefehl | Inglebirds | Little Simz | Marsimoto | Megaloh | PRhyme | Prinz Porno 

 

18. splash! Festival 2015 - bilety:

 

Bilet na splash! Preparty (9. lipca, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 5,90 EUR (ok. 23,60 zł)

Bilet niedzielny (12. lipca 2015) bez możliwości campingu - 49,90 EUR (ok. 199,60 zł)

Karnet Early Bird na splash! Festival (10-12. lipca 2015) - 109,90 EUR (ok. 439,60 zł) - WYPRZEDANE

Karnet na splash! Festival (10-12. lipca 2015) + pole namiotowe - 119,90 EUR (ok. 479,60 zł)

Karnet VIP na splash! Festival (9-12. lipca 2015) + pole namiotowe - 219,90 EUR (ok. 879,60 zł)

 

Bilety zamówisz na stronie tixforgigs:

https://www.tixforgigs.com/site/Pages/Shop/ShowEvent.aspx?ID=10162

 

Karnet VIP zapewnia:

- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie

- darmowy wstęp na oficjalny czwartkowy bifor i ekskluzywne imprezy VIP

- oddzielne wejście na teren festiwalu

- oddzielne pole namiotowe

- odseparowany darmowy autobus

- odseparowane darmowe toalety i prysznice

- dostęp do ekskluzywnej trybuny z widokiem na mainstage.

 

WAŻNE!

Wszystkie bilety na splasha! są spersonalizowane. Kiedy zamawiacie bilety dla znajomych, musicie podać ich imiona i nazwiska podczas zamówienia. Wstęp otrzyma tylko ta osoba, na którą został wystawiony bilet. Na początku 2015 roku uruchomimy platformę, na której będziecie mogli przepisać wasze wejściówki na inną osobę lub sprzedać za uczciwą kwotę.

]]>
Flatbush Zombies & The Underachievers zagrają w Polsce!https://popkiller.kingapp.pl/2014-11-07,flatbush-zombies-the-underachievers-zagraja-w-polscehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-07,flatbush-zombies-the-underachievers-zagraja-w-polsceNovember 7, 2014, 12:37 pmAdmin stronyAgencja Go Ahead ma przyjemność ogłosić, że podczas wspólnej europejskiej trasy, na jedynym koncercie w Polsce, wystąpią The Underachievers i Flatbush Zombies! Wschodzące gwiazdy nowojorskiej sceny rapowej zagrają 31 marca w warszawskim klubie Proxima. Trasa promuje najnowszy, wspólny projekt obu grup, zatytułowany „Clockwork Indigo”.Flatbush Zombies to trio, które od 2010 roku tworzą Meeky Darko, Zombie Juice i Erick Arc Elliot. Pochodzą z dzielnicy Flatbush na Brooklynie. Popularność i adorację ze strony hiphopowego środowiska zapewnił im klip do numeru „Thug Waffle”. Bez wsparcia żadnej z wytwórni w 2012 roku grupa wydała swój debiutancki mixtape pt. „D.R.U.G.S”, co w rozwinięciu oznacza nic innego jak „Death and Reincarnation Under God's Supervision” i stanowi motto zespołu. Dziś mają na koncie dwa mixtape'y, jedno EP i współpracę z takimi raperami jak ASAP Rocky, Action Bronson czy Danny Brown. W tym czasie trio zdążyło również wystąpić na festiwalach Coachella, SXSW i Roskilde.The Underachievers to również grupa pochodząca z Brooklynu. Protegowani Flying Lotusa, już pierwszy oficjalny materiał wydali nakładem wytwórni Brainfeeder Records. Ich muzyka to psychodeliczny hip-hop, w równym stopniu czerpiący z dorobku sceny NY jak i nowoczesnych brzmień, bliższych eksperymentatorom z Los Angeles. Kwintesencją stylu The Underachievers jest singiel „Herb Shuttles”. Bardzo klimatyczny klip do tego numeru liczy sobie już ponad 8 milionów wyświetleń. Do tej pory ich dyskografia zawiera dwa mixtape'y („Indigoism” i „Lords Of Flatbush”) i jeden album długogrający „Cellar Door: Terminus Ut Exordium”, wydany w kwietniu 2014r.Flatbush Zombies i The Underachievers, obok kolektywu Pro Era, zaliczani są do nowej fali nowojorskiego hip-hopu, przywracającej dawny blask scenie wschodniego wybrzeża. Ukoronowaniem współpracy obu grup jest wydana w październiku EP'ka „Clockwork Indigo”. Materiał ten składy będą promować podczas europejskiej trasy wiosną 2015 roku!Agencja Go Ahead ma przyjemność ogłosić, że podczas wspólnej europejskiej trasy, na jedynym koncercie w Polsce, wystąpią The Underachievers i Flatbush Zombies! Wschodzące gwiazdy nowojorskiej sceny rapowej zagrają 31 marca w warszawskim klubie Proxima. Trasa promuje najnowszy, wspólny projekt obu grup, zatytułowany „Clockwork Indigo”.

Flatbush Zombies to trio, które od 2010 roku tworzą Meeky Darko, Zombie Juice i Erick Arc Elliot. Pochodzą z dzielnicy Flatbush na Brooklynie. Popularność i adorację ze strony hiphopowego środowiska zapewnił im klip do numeru „Thug Waffle”. Bez wsparcia żadnej z wytwórni w 2012 roku grupa wydała swój debiutancki mixtape pt. „D.R.U.G.S”, co w rozwinięciu oznacza nic innego jak „Death and Reincarnation Under God's Supervision” i stanowi motto zespołu. Dziś mają na koncie dwa mixtape'y, jedno EP i współpracę z takimi raperami jak ASAP Rocky, Action Bronson czy Danny Brown. W tym czasie trio zdążyło również wystąpić na festiwalach Coachella, SXSW i Roskilde.

The Underachievers to również grupa pochodząca z Brooklynu. Protegowani Flying Lotusa, już pierwszy oficjalny materiał wydali nakładem wytwórni Brainfeeder Records. Ich muzyka to psychodeliczny hip-hop, w równym stopniu czerpiący z dorobku sceny NY jak i nowoczesnych brzmień, bliższych eksperymentatorom z Los Angeles. Kwintesencją stylu The Underachievers jest singiel „Herb Shuttles”. Bardzo klimatyczny klip do tego numeru liczy sobie już ponad 8 milionów wyświetleń. Do tej pory ich dyskografia zawiera dwa mixtape'y („Indigoism” i „Lords Of Flatbush”) i jeden album długogrający „Cellar Door: Terminus Ut Exordium”, wydany w kwietniu 2014r.

Flatbush Zombies i The Underachievers, obok kolektywu Pro Era, zaliczani są do nowej fali nowojorskiego hip-hopu, przywracającej dawny blask scenie wschodniego wybrzeża. Ukoronowaniem współpracy obu grup jest wydana w październiku EP'ka „Clockwork Indigo”. Materiał ten składy będą promować podczas europejskiej trasy wiosną 2015 roku!

]]>
Flatbush ZOMBiES & The Underachievers "Clockwork Indigo" - nowa EPkahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-20,flatbush-zombies-the-underachievers-clockwork-indigo-nowa-epkahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-20,flatbush-zombies-the-underachievers-clockwork-indigo-nowa-epkaOctober 20, 2014, 7:55 amKarolina DobkowskaAby wspólna trasa koncertowa Electric Koolade Experience Tour wypadła jeszcze lepiej Flatbush ZOMBiES i The Underachievers zdecydowali się na wspólną EPkę. Clockwork Indigo to 5 utworów od reprezentantów Brooklynu, które rozpoczyna numer "Butterfly Effect" - wydany w zeszłym miesiącu. Za produkcję całej EPki odpowiedzialny jest Erick Architect. Aż szkoda, że utworów jest TYLKO pięć... Sprawdzajcie materiał!Aby wspólna trasa koncertowa Electric Koolade Experience Tour wypadła jeszcze lepiej Flatbush ZOMBiES i The Underachievers zdecydowali się na wspólną EPkę. Clockwork Indigo to 5 utworów od reprezentantów Brooklynu, które rozpoczyna numer "Butterfly Effect" - wydany w zeszłym miesiącu. Za produkcję całej EPki odpowiedzialny jest Erick Architect. Aż szkoda, że utworów jest TYLKO pięć... Sprawdzajcie materiał!

]]>
Flatbush Zombies "Palm Trees" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-12,flatbush-zombies-palm-trees-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-12,flatbush-zombies-palm-trees-teledyskJune 11, 2014, 8:49 pmKrzysztof CyrychPrzyszedł czas na kolejny klip od szalonych freaków z Nowego Jorku. Tym razem wideo zostało zrealizowane do kawałka "Palm Trees". Zobaczymy tu jak wyglądają koncerty ekipy, a trzeba przyznać, że z obrazków wynika, że grają z prawdziwie ognistym vibe'em. Przyszedł czas na kolejny klip od szalonych freaków z Nowego Jorku. Tym razem wideo zostało zrealizowane do kawałka "Palm Trees". Zobaczymy tu jak wyglądają koncerty ekipy, a trzeba przyznać, że z obrazków wynika, że grają z prawdziwie ognistym vibe'em.

]]>
Flatbush Zombies feat. Bodega Bamz "My Team Supreme 2.0" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-24,flatbush-zombies-feat-bodega-bamz-my-team-supreme-20-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-24,flatbush-zombies-feat-bodega-bamz-my-team-supreme-20-teledyskApril 22, 2014, 11:22 pmKrzysztof CyrychDla wielu słuchaczy śledzących nowojorską scenę ta ekipa to team, w którym pokładają największe nadzieje. Po świetnie przyjętych materiałach Flatbush Zombies nie zwolnili tempa i wrzucają co chwila w sieć nowe kawałki. Dziś mamy okazję zaprezentować Wam klip do "My Team Supreme 2.0", gdzie gospodarzy wspiera Bodega Bamz. Sam teledysk to nielada gratka dla fanów kultowego brandu z NY - Supreme. Dla wielu słuchaczy śledzących nowojorską scenę ta ekipa to team, w którym pokładają największe nadzieje. Po świetnie przyjętych materiałach Flatbush Zombies nie zwolnili tempa i wrzucają co chwila w sieć nowe kawałki. Dziś mamy okazję zaprezentować Wam klip do "My Team Supreme 2.0", gdzie gospodarzy wspiera Bodega Bamz. Sam teledysk to nielada gratka dla fanów kultowego brandu z NY - Supreme.

]]>
Meechy Darko "The Baby of Rosemary's Baby" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-29,meechy-darko-the-baby-of-rosemarys-baby-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-29,meechy-darko-the-baby-of-rosemarys-baby-nowy-numerDecember 29, 2013, 1:06 amKrzysztof CyrychJeśli lubicie ekipę Flatbush Zombies mamy dla Was świetną wiadomość. Meechy Darko puścił w sieć solowy numer pt. "The Baby of Rosemary's Baby" z okazji... swoich urodzin. Jesli nie mieliście doczynienia jeszcze z kawałkami tego rapera na bank wystarczająco zainteresuje Was sam tytuł kawałka. Jeśli lubicie ekipę Flatbush Zombies mamy dla Was świetną wiadomość. Meechy Darko puścił w sieć solowy numer pt. "The Baby of Rosemary's Baby" z okazji... swoich urodzin. Jesli nie mieliście doczynienia jeszcze z kawałkami tego rapera na bank wystarczająco zainteresuje Was sam tytuł kawałka.

]]>
Statik Selektah "Extended Play" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-28,statik-selektah-extended-play-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-28,statik-selektah-extended-play-recenzjaAugust 28, 2013, 1:43 pmDaniel WardzińskiStatik Selektah od końcówki zeszłej dekady jest jednym z najważniejszych producentów wschodniego wybrzeża. Pochlebnie wyrażają się o nim praktycznie wszyscy, a współpracujący z nim MC's to zarówno gwiazdy wielkiego formatu jak i goście, którzy korzystają z okazji, żeby się pokazać. Zatytułowany przewrotnie "Extended Play" to już piąty producencki album pochodzącego z Bostonu DJ'a, tym razem pojawiają się na nim m.in. Raekwon, Flatbush Zombies, Talib Kweli, Mac Miller, Sean Price, Action Bronson czy Pro Era i Joey Bada$$ solowo.Ledwie trzy lata dostaliśmy bardzo udany "100 Proof: The Hangover", ale od tamtego czasu muzyka Statika zdążyła wielu spowszednieć, żeby nie powiedzieć, że się znudzić. Przy takim ogromie muzyki można gdzieś zgubić jej świeżość. Przypomnijmy, że od "Hangovera" światło dzienne ujrzały płyty w ramach 1982 z Termem oraz we współpracy z Freewayem, Slainem, Freddie Foxxxem, Freddie Gibbsem, Action Bronsonem, Strong Arm Steady i Reksem. W większości są to pełne albumy."Extended Play" sprawia trochę wrażenie jakby nazwa była dyskretną sugestią. Płyta trwa prawie prawie godzinę i 5 minut, tymczasem materiału, który rzeczywiście trzyma poziom dyskografii Statika mamy może 35 minut. Dodajmy, że bity zdecydowanie nie są ani tak zaskakujące, ani tak zaraźliwe jak miało to miejsce na pierwszych krążkach. Dobre wrażenie zrobił pierwszy singiel "Bird's Eye View" w którym Rae, Bada$$ i Black Thought z The Roots zrobili sobie jamowy numer na świetnym poziomie. Szczególnie ten ostatni swoją zwrotką pokazywał, że nie starzeje się ani trochę. Gospelowy sampel chwytał z miejsca, perkusje dosyć standardowe, ale to wystarczyło przy takiej dyspozycji gości. Podobnie wygląda sytuacja z pozostałymi singlami - "21 & Over" z Seanem Pricem i Mac Millerem to bardzo fajny dynamiczny numer, ale robotę robią przede wszystkim znakomite zwrotki. "Game Break" z kolei dawało nam trochę atmosfery starych rozkminkowych bitów gospodarza, a Lecrae, Pos z De La Soul i Term zadbali o to, żeby ten vibe szedł w parze z odpowiednią treścią.To jednak jedna strona medalu. Dużo tutaj dłużyzn i rozczarowań. Dużo sinusoidy - dla przykładu "East Coast" to numer w którym N.O.R.E. został zdewastowany przez zwrotkę Lil Fame'a, który tym razem nie tylko drze ryja, ale też opowiada historyjki z przeszłości. Bit brzmi jakby bardzo chciał być epokowym bangerem, ale w gruncie rzeczy trochę zawodzi. "Big City Of Dreams" z Troy Ave, Pushem, Mayhem Laurenem i AG Da Coronerem to coś jak prezentacja eastcoastowej przeciętności. "G'z and Hustlaz" Terma i Waisa P przyjemnie buja i ma fajny refren, ale zwrotki Waisa przewijałbym za każdym razem. Dużo tutaj też Ea$y Money, który potrafi złożyć wers w sposób w miarę przyzwoity, ale nadal pozostaje dużo gorszą wersją Termanology'ego. Zawodem okazał się też numer Reksa, Blu i Evidence'a. "Pinky Ring" Prodigy'ego mówi samo za siebie. Dużo się zmieniło od "Infamous" i "Hell On Earth"."Extended Play" może niestety kandydować do miana najsłabszego w dyskografii, co nie znaczy jednak, że jest strasznie słaby. Jak wspomniałem jest gdzieś 35 minut dobrego materiału. "The Spark" w charakterze relaksującego jointa ze świetnym saksofonem działa aż miło. Boom-bapowe "Make Believe" z popisem flow Freddie Gibbsa brzmi fantastycznie, a "Funeral Season" w którym Statik bezbłędnie użył cutów z Jadakissa i bardzo znanego, ale nadal skutecznego sampla to też naprawdę dobra rzecz. Świetnie spisali się tutaj Joell Ortiz, Flatbush Zombies ze Smif-N-Wessun i JFK ze Strong Arm Steady na jednym z najlepszych bitów na płycie w świetnym "100 Stacks". Fani na pewno sami będą potrafili wybrać dla siebie łakome kąski, ale nie ukrywajmy, że materiał sprawia wrażenie, że Statik powinien trochę bardziej koncentrować się na jakości niż ilości. Statik Selektah od końcówki zeszłej dekady jest jednym z najważniejszych producentów wschodniego wybrzeża. Pochlebnie wyrażają się o nim praktycznie wszyscy, a współpracujący z nim MC's to zarówno gwiazdy wielkiego formatu jak i goście, którzy korzystają z okazji, żeby się pokazać. Zatytułowany przewrotnie "Extended Play" to już piąty producencki album pochodzącego z Bostonu DJ'a, tym razem pojawiają się na nim m.in. Raekwon, Flatbush Zombies, Talib Kweli, Mac Miller, Sean Price, Action Bronson czy Pro Era i Joey Bada$$ solowo.

Ledwie trzy lata dostaliśmy bardzo udany "100 Proof: The Hangover", ale od tamtego czasu muzyka Statika zdążyła wielu spowszednieć, żeby nie powiedzieć, że się znudzić. Przy takim ogromie muzyki można gdzieś zgubić jej świeżość. Przypomnijmy, że od "Hangovera" światło dzienne ujrzały płyty w ramach 1982 z Termem oraz we współpracy z Freewayem, Slainem, Freddie Foxxxem, Freddie Gibbsem, Action Bronsonem, Strong Arm Steady i Reksem. W większości są to pełne albumy.

"Extended Play" sprawia trochę wrażenie jakby nazwa była dyskretną sugestią. Płyta trwa prawie prawie godzinę i 5 minut, tymczasem materiału, który rzeczywiście trzyma poziom dyskografii Statika mamy może 35 minut. Dodajmy, że bity zdecydowanie nie są ani tak zaskakujące, ani tak zaraźliwe jak miało to miejsce na pierwszych krążkach. Dobre wrażenie zrobił pierwszy singiel "Bird's Eye View" w którym Rae, Bada$$ i Black Thought z The Roots zrobili sobie jamowy numer na świetnym poziomie. Szczególnie ten ostatni swoją zwrotką pokazywał, że nie starzeje się ani trochę. Gospelowy sampel chwytał z miejsca, perkusje dosyć standardowe, ale to wystarczyło przy takiej dyspozycji gości. Podobnie wygląda sytuacja z pozostałymi singlami - "21 & Over" z Seanem Pricem i Mac Millerem to bardzo fajny dynamiczny numer, ale robotę robią przede wszystkim znakomite zwrotki. "Game Break" z kolei dawało nam trochę atmosfery starych rozkminkowych bitów gospodarza, a Lecrae, Pos z De La Soul i Term zadbali o to, żeby ten vibe szedł w parze z odpowiednią treścią.

To jednak jedna strona medalu. Dużo tutaj dłużyzn i rozczarowań. Dużo sinusoidy - dla przykładu "East Coast" to numer w którym N.O.R.E. został zdewastowany przez zwrotkę Lil Fame'a, który tym razem nie tylko drze ryja, ale też opowiada historyjki z przeszłości. Bit brzmi jakby bardzo chciał być epokowym bangerem, ale w gruncie rzeczy trochę zawodzi. "Big City Of Dreams" z Troy Ave, Pushem, Mayhem Laurenem i AG Da Coronerem to coś jak prezentacja eastcoastowej przeciętności. "G'z and Hustlaz" Terma i Waisa P przyjemnie buja i ma fajny refren, ale zwrotki Waisa przewijałbym za każdym razem. Dużo tutaj też Ea$y Money, który potrafi złożyć wers w sposób w miarę przyzwoity, ale nadal pozostaje dużo gorszą wersją Termanology'ego. Zawodem okazał się też numer Reksa, Blu i Evidence'a. "Pinky Ring" Prodigy'ego mówi samo za siebie. Dużo się zmieniło od "Infamous" i "Hell On Earth".

"Extended Play" może niestety kandydować do miana najsłabszego w dyskografii, co nie znaczy jednak, że jest strasznie słaby. Jak wspomniałem jest gdzieś 35 minut dobrego materiału. "The Spark" w charakterze relaksującego jointa ze świetnym saksofonem działa aż miło. Boom-bapowe "Make Believe" z popisem flow Freddie Gibbsa brzmi fantastycznie, a "Funeral Season" w którym Statik bezbłędnie użył cutów z Jadakissa i bardzo znanego, ale nadal skutecznego sampla to też naprawdę dobra rzecz. Świetnie spisali się tutaj Joell Ortiz, Flatbush Zombies ze Smif-N-Wessun i JFK ze Strong Arm Steady na jednym z najlepszych bitów na płycie w świetnym "100 Stacks". Fani na pewno sami będą potrafili wybrać dla siebie łakome kąski, ale nie ukrywajmy, że materiał sprawia wrażenie, że Statik powinien trochę bardziej koncentrować się na jakości niż ilości.

]]>
Good Kids, mad Festival - 16. splash! to już historiahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-27,good-kids-mad-festival-16-splash-to-juz-historiahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-27,good-kids-mad-festival-16-splash-to-juz-historiaJuly 27, 2013, 9:38 amMichał KubackiKiedy splash! został wyprzedany wiele tygodni przed terminem wśród niemieckiej rap sceny można było poczuć prawdziwą euforię, która nie opuściła nikogo również podczas 4 dni festiwalowych. Faktycznie: splash! 16 to jeden z najpiękniejszych festiwali, na którym mógł się znaleźć fan rapu.Kendrick Lamar zapewnił swoim występem na scenie głównej podczas czwartowego splash! spezial godną zapowiedź weekendu pełnego wrażeń.W piątek uczestników uszczęśliwił pierwszy europejski koncert od 15 lat A Tribe Called Quest. I tak, Q-tip i ekipa nadal potrafią "kick it" i spełnili wysokie oczekiwania fanów. Ale to nie jedyne wydarzenie podczas którego można było dostać gęsiej skórki. Show A$AP Rocky`ego, Action Bronsona, Caspera, Marterii, Genetikk jak i również australijskiego człowieka sukcesu Flume to jedne z highlightów naszego festiwalu.Casper na końcu swojego show ujawnił okładkę swojego albumu, który ukaże się 27. września. Marteria ujeżdżał ogromnego jointa na rękach publiczności, Action Bronson wykonał energetyczne show, A$AP Rocky zaprosił równocześnie wielu gości na scenę, dzięki Genetikk Samoa Beach stała się przepełniona a dzięki Flume Aruba-Stage zadudniła po raz ostatni.Macklemore zakończył swoją letnią trasę koncertową po Europie trafnie określając 16. splasha jako "best european festival"Fotogaleria:Już niedługo na naszej stronie internetowej https://www.splash-festival.com będziecie mogli obejrzeć oficjalną splashową! galerię, ponieważ własnie sortujemy dla Was niezliczoną ilość świetnych zdjęć. splash! 16 w telewizji i internecie.ZDF Kultur:Flatbush Zombies, Die Orsons, Tyler the Creator, Genetikk, A$AP Rocky, Marteria, Casperhttps://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1941880/splash!-2013---die-ganze-SendungMacklemore & Ryan Lewishttps://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1948548/splash!-2013:-Macklemore-&-Ryan-LewisJohn Legendhttps://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1948886/splash!-2013---John-LegendThunderbird Gerard & Iggy Azaleahttps://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1944868/splash!-2013:-Thunderbird-Gerard-..KRS ONE & Rockstahhttps://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1947982/splash!-2013:-KRS-One-und-RockstahOddiseehttps://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1944822/splash!-2013:-OddiseeMarteriahttps://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1944832/splash!-2013:-MarteriaMegaloh & Cursehttps://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1948018/splash!-2013:-Megaloh-und-CurseBlumentopfhttps://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1948520/splash!-2013:-BlumentopfOK Kid & Chefkethttps://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1943798/splash!-2013:-OK-KID-und-ChefketDamion Davishttps://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1944438/splash!-2013:-Damion-Davis splash! Mag: The Underachievers - The Mahdihttps://www.youtube.com/watch?v=OIEPeTWvA2APersteasyhttps://www.splash-mag.de/magazine/2013/07/18/persteasy-live-auf-dem-splash-16/257ershttps://www.splash-mag.de/magazine/2013/07/24/pass-mal-die-seife-257ers-live-auf-dem-splash/Dziękujemy wszystkim partnerom medialnym, przedstawicielom prasowym, firmom partnerskim, a w szczególności Wam za niesamowite wsparcie w tym roku. Nie możemy doczekac się kolejnej edycji.wasze crew splasha!Kiedy splash! został wyprzedany wiele tygodni przed terminem wśród niemieckiej rap sceny można było poczuć prawdziwą euforię, która nie opuściła nikogo również podczas 4 dni festiwalowych. Faktycznie: splash! 16 to jeden z najpiękniejszych festiwali, na którym mógł się znaleźć fan rapu.

Kendrick Lamar zapewnił swoim występem na scenie głównej podczas czwartowego splash! spezial godną zapowiedź weekendu pełnego wrażeń.

W piątek uczestników uszczęśliwił pierwszy europejski koncert od 15 lat A Tribe Called Quest. I tak, Q-tip i ekipa nadal potrafią "kick it" i spełnili wysokie oczekiwania fanów. Ale to nie jedyne wydarzenie podczas którego można było dostać gęsiej skórki. Show A$AP Rocky`ego, Action Bronsona, Caspera, Marterii, Genetikk jak i również australijskiego człowieka sukcesu Flume to jedne z highlightów naszego festiwalu.

Casper na końcu swojego show ujawnił okładkę swojego albumu, który ukaże się 27. września. Marteria ujeżdżał ogromnego jointa na rękach publiczności, Action Bronson wykonał energetyczne show, A$AP Rocky zaprosił równocześnie wielu gości na scenę, dzięki Genetikk Samoa Beach stała się przepełniona a dzięki Flume Aruba-Stage zadudniła po raz ostatni.

Macklemore zakończył swoją letnią trasę koncertową po Europie trafnie określając 16. splasha jako "best european festival"

Fotogaleria:

Już niedługo na naszej stronie internetowej https://www.splash-festival.com będziecie mogli obejrzeć oficjalną splashową! galerię, ponieważ własnie sortujemy dla Was niezliczoną ilość świetnych zdjęć.

 

splash! 16 w telewizji i internecie.

ZDF Kultur:

Flatbush Zombies, Die Orsons, Tyler the Creator, Genetikk, A$AP Rocky, Marteria, Casper

https://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1941880/splash!-2013---die-ganze-Sendung

Macklemore & Ryan Lewis

https://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1948548/splash!-2013:-Macklemore-&-Ryan-Lewis

John Legend

https://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1948886/splash!-2013---John-Legend

Thunderbird Gerard & Iggy Azalea

https://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1944868/splash!-2013:-Thunderbird-Gerard-..

KRS ONE & Rockstah

https://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1947982/splash!-2013:-KRS-One-und-Rockstah

Oddisee

https://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1944822/splash!-2013:-Oddisee

Marteria

https://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1944832/splash!-2013:-Marteria

Megaloh & Curse

https://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1948018/splash!-2013:-Megaloh-und-Curse

Blumentopf

https://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1948520/splash!-2013:-Blumentopf

OK Kid & Chefket

https://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1943798/splash!-2013:-OK-KID-und-Chefket

Damion Davis

https://www.zdf.de/ZDFmediathek#/beitrag/video/1944438/splash!-2013:-Damion-Davis

 

splash! Mag:

 

The Underachievers - The Mahdi

https://www.youtube.com/watch?v=OIEPeTWvA2A

Persteasy

https://www.splash-mag.de/magazine/2013/07/18/persteasy-live-auf-dem-splash-16/

257ers

https://www.splash-mag.de/magazine/2013/07/24/pass-mal-die-seife-257ers-live-auf-dem-splash/

Dziękujemy wszystkim partnerom medialnym, przedstawicielom prasowym, firmom partnerskim, a w szczególności Wam za niesamowite wsparcie w tym roku. Nie możemy doczekac się kolejnej edycji.

wasze crew splasha!

]]>
16. splash! Festival budzi nieumarłychhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-29,16-splash-festival-budzi-nieumarlychhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-29,16-splash-festival-budzi-nieumarlychJune 29, 2013, 1:00 pmMichał KubackiTak naprawdę Tyler, the Creator miał wystąpić na splashu! ze swoim kumplem Earlem Sweatshirtem, ale niestety Earl wczoraj musiał oficjalnie odwołać swój występ.MC z Odd Future dostał zapalenia płuc i z tego powodu nie może wystąpić na żadnym z zaplanowanych koncertów w Europie. Przy tej okazji życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Wiemy, że Earl to jeden z najlepiej zapowiadających się newcomerów, dlatego wczorajszej nocy natychmiast złapaliśmy za telefon, aby zakontraktować występ zespołu, którego naszym zdaniem nie mogło zabraknąć na 16. splashu!. Zaprosiliśmy cały gang Flatbush Zombies. To coś więcej niż zastępstwo. Chłopaki to młoda generacja rapu z Nowego Jorku. Brakujące ogniwo pomiędzy A$AP Mob od Rockyego i Beastcoast Joey Bada$$a. Wraz z A$AP Rocky, Joey Bada$$em przywracają dawny blask Nowego Jorku - i do tego całkiem naturalnie, bez zbędnych deklaracji "NYC is back". Klasyczne podejście, świeże rapy - oczywiście podoba nam się to. Zombie w Ferropolis. I nikt przed nimi nie ucieknie.W czwartek, 11 lipca, odbędzie się po raz pierwszy w historii festiwalu rozgrzewka o niespotykanej do tej pory skali. Headlinerem czwartkowego splash! spezial będzie sam Kendrick Lamar. Po wyprzedaniu 15. edycji splash! nie zwalnia tempa. Oprócz światowych headlinerów takich jak A Tribe Called Quest, Macklemore czy A$ap Rocky na scenie nie zabraknie niemieckich gwiazd rapu m. in. Casper, Marteria i Dendemann.Ferropolis, oddalone zaledwie 150 km od Berlina, to prawdziwe miasto z żelaza. Na półwyspie w sercu sztucznego jeziora Gremminger See pośród 5 ogromnych koparek występują artyści na czterech różnych scenach: na dwóch typu open air (Vulcano Stage i Aruba Stage) oraz dwóch typu indoor - namiot Samoa Tent i Grenada Floor. Interesujący i różnorodny line up oraz niezapomniana industrialna miejscówka sprawia, że każde wakacje będziesz chciał spędzić pośród dźwigów Ferropolis!Nie samą muzyką żyje fan hip-hopu. splash! organizuje konkursy graffiti, bitwy breakdance oraz freestyle`owe. Na terenie festiwalu odbywają się niemieckie mistrzostwa w skateboardingu.Festival niezmiennie angażuje się w inicjatywy społeczne "Laut gegen Nazis", "Viva con Agua" oraz "Beats for Life". splash! we współpracy z Taktvoll e. V. zapewnia wszelkie udogodnienia osobom niepełnosprawnym.Do zobaczenia w Ferropolis!splash! Festival12-14. lipca 2013Ferropolis/Gräfenhainichen splash Festival 2013 - bilety:Bilety dostępne na stronie:https://www.tixforgigs.com/site/Pages/Shop/ShowEvent.aspx?ID=5897Karnet na splash! Festival (12-14. lipca) + pole namiotowe - 108,90 EUR WYPRZEDANEKarnet VIP na splash! Festival (12-14. lipca) + pole namiotowe - 185,90 EUR WYPRZEDANE Karnet VIP zapewnia:- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie- oddzielne wejście na teren festiwalu- oddzielne pole namiotowe- odseparowany darmowy autobus- odseparowane darmowe toalety i prysznice- dostęp do ekskluzywnej trybuny z widokiem na mainstage. Bilet na splash! 2013 Spezial (11. lipca) - 11 EUR KENDRICK LAMARSupport: Mach One, Sam, Montez & Kaynbock, Sichtexot (Luk&Fil, Tifu,Eloquent)After Show Party: DJ MAD Bilet na splash! 2013 spezial ważny tylko za okazaniem karnetu splash! Festival lub karnetu VIP splash! Festival. Kompletny line-up:257ers | 4Tune | A Tribe Called Quest | A$AP Rocky | Action Bronson | Bass 'Em (DJ Special K & DJ Shusta) | Beatbox Battle | Berlin Bass - Robot Koch, Kid Simius, Dead Rabbit | Betty Ford Boys | Blumentopf | Casper | Chakuza | Chefket | Creutzfeld & Jakob | Curse | Damion Davis | DCVDNS | Dendemann | Die Orsons | DJ MAD (splash! spezial) | DJ Stickle & Steddy | Donkong | Dope D.O.D. | Edgar Wasser | End Of The Weak | Eskei83 | Esta | Evian Christ | Ferris MC & DJ Stylewarz | Flatbush Zombies | Flume | Genetikk | Gerard | Hiob & Dilemma | Iggy Azelea | Joey Bada$$ | John Legend | Just Blaze | Kellerkommando | Kendrick Lamar (splash! spezial) | Kico | KRS One | Lance Butters | Mach One (splash! spezial) | Macklemore & Ryan Lewis | Marteria | Megaloh | Montez & KaynBock (splash! spezial) | MoTrip | Muso | Nate57 & Telly Tellz | Oddisee | OK Kid | Persteasy | Phlatline & Friends (DJane Tereza, DJ Ron, DJ Shusta, Tefla) | Retrogott & Hulk Hodn | Riddim Box | Rockstah | Roger Rekless' Freestyle Experience (Roger Rekless, Keno, David Pe, Boshi San + Band) | Ronny Trettmann | SAM (splash! spezial) | Sepalot | Sichtexot (Luk&Fil, Tifu, Eloquent) (splash! spezial) | Sick Girls | Sorgenkinder Soundsystem | Spezializtz | The Funky Beach Corner | The Gaslamp Killer | The Underachievers | Thunderbird Gerard | Travi$ Scott | Tyler The Creator | Waka Flocka Flame | Weekend |Tak naprawdę Tyler, the Creator miał wystąpić na splashu! ze swoim kumplem Earlem Sweatshirtem, ale niestety Earl wczoraj musiał oficjalnie odwołać swój występ.

MC z Odd Future dostał zapalenia płuc i z tego powodu nie może wystąpić na żadnym z zaplanowanych koncertów w Europie. Przy tej okazji życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Wiemy, że Earl to jeden z najlepiej zapowiadających się newcomerów, dlatego wczorajszej nocy natychmiast złapaliśmy za telefon, aby zakontraktować występ zespołu, którego naszym zdaniem nie mogło zabraknąć na 16. splashu!. Zaprosiliśmy cały gang Flatbush Zombies. To coś więcej niż zastępstwo. Chłopaki to młoda generacja rapu z Nowego Jorku. Brakujące ogniwo pomiędzy A$AP Mob od Rockyego i Beastcoast Joey Bada$$a. Wraz z A$AP Rocky, Joey Bada$$em przywracają dawny blask Nowego Jorku - i do tego całkiem naturalnie, bez zbędnych deklaracji "NYC is back". Klasyczne podejście, świeże rapy - oczywiście podoba nam się to. Zombie w Ferropolis. I nikt przed nimi nie ucieknie.

W czwartek, 11 lipca, odbędzie się po raz pierwszy w historii festiwalu rozgrzewka o niespotykanej do tej pory skali. Headlinerem czwartkowego splash! spezial będzie sam Kendrick Lamar. Po wyprzedaniu 15. edycji splash! nie zwalnia tempa. Oprócz światowych headlinerów takich jak A Tribe Called Quest, Macklemore czy A$ap Rocky na scenie nie zabraknie niemieckich gwiazd rapu m. in. Casper, Marteria i Dendemann.

Ferropolis, oddalone zaledwie 150 km od Berlina, to prawdziwe miasto z żelaza. Na półwyspie w sercu sztucznego jeziora Gremminger See pośród 5 ogromnych koparek występują artyści na czterech różnych scenach: na dwóch typu open air (Vulcano Stage i Aruba Stage) oraz dwóch typu indoor - namiot Samoa Tent i Grenada Floor. Interesujący i różnorodny line up oraz niezapomniana industrialna miejscówka sprawia, że każde wakacje będziesz chciał spędzić pośród dźwigów Ferropolis!

Nie samą muzyką żyje fan hip-hopu. splash! organizuje konkursy graffiti, bitwy breakdance oraz freestyle`owe. Na terenie festiwalu odbywają się niemieckie mistrzostwa w skateboardingu.

Festival niezmiennie angażuje się w inicjatywy społeczne "Laut gegen Nazis", "Viva con Agua" oraz "Beats for Life". splash! we współpracy z Taktvoll e. V. zapewnia wszelkie udogodnienia osobom niepełnosprawnym.

Do zobaczenia w Ferropolis!

splash! Festival

12-14. lipca 2013

Ferropolis/Gräfenhainichen

 

splash Festival 2013 - bilety:

Bilety dostępne na stronie:

https://www.tixforgigs.com/site/Pages/Shop/ShowEvent.aspx?ID=5897

Karnet na splash! Festival (12-14. lipca) + pole namiotowe - 108,90 EUR WYPRZEDANE

Karnet VIP na splash! Festival (12-14. lipca) + pole namiotowe - 185,90 EUR WYPRZEDANE

 

Karnet VIP zapewnia:

- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie

- oddzielne wejście na teren festiwalu

- oddzielne pole namiotowe

- odseparowany darmowy autobus

- odseparowane darmowe toalety i prysznice

- dostęp do ekskluzywnej trybuny z widokiem na mainstage.

 

Bilet na splash! 2013 Spezial (11. lipca) - 11 EUR

 

KENDRICK LAMAR

Support: Mach One, Sam, Montez & Kaynbock, Sichtexot (Luk&Fil, Tifu,Eloquent)

After Show Party: DJ MAD

 

Bilet na splash! 2013 spezial ważny tylko za okazaniem karnetu splash! Festival lub karnetu VIP splash! Festival.

 

Kompletny line-up:

257ers | 4Tune | A Tribe Called Quest | A$AP Rocky | Action Bronson | Bass 'Em (DJ Special K & DJ Shusta) | Beatbox Battle | Berlin Bass - Robot Koch, Kid Simius, Dead Rabbit | Betty Ford Boys | Blumentopf | Casper | Chakuza | Chefket | Creutzfeld & Jakob | Curse | Damion Davis | DCVDNS | Dendemann | Die Orsons | DJ MAD (splash! spezial) | DJ Stickle & Steddy | Donkong | Dope D.O.D. | Edgar Wasser | End Of The Weak | Eskei83 | Esta | Evian Christ | Ferris MC & DJ Stylewarz | Flatbush Zombies | Flume | Genetikk | Gerard | Hiob & Dilemma | Iggy Azelea | Joey Bada$$ | John Legend | Just Blaze | Kellerkommando | Kendrick Lamar (splash! spezial) | Kico | KRS One | Lance Butters | Mach One (splash! spezial) | Macklemore & Ryan Lewis | Marteria | Megaloh | Montez & KaynBock (splash! spezial) | MoTrip | Muso | Nate57 & Telly Tellz | Oddisee | OK Kid | Persteasy | Phlatline & Friends (DJane Tereza, DJ Ron, DJ Shusta, Tefla) | Retrogott & Hulk Hodn | Riddim Box | Rockstah | Roger Rekless' Freestyle Experience (Roger Rekless, Keno, David Pe, Boshi San + Band) | Ronny Trettmann | SAM (splash! spezial) | Sepalot | Sichtexot (Luk&Fil, Tifu, Eloquent) (splash! spezial) | Sick Girls | Sorgenkinder Soundsystem | Spezializtz | The Funky Beach Corner | The Gaslamp Killer | The Underachievers | Thunderbird Gerard | Travi$ Scott | Tyler The Creator | Waka Flocka Flame | Weekend |

]]>
"The Man With Iron Fists" - tracklista i singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-08-31,the-man-with-iron-fists-tracklista-i-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-08-31,the-man-with-iron-fists-tracklista-i-singielAugust 31, 2012, 10:00 amWojciech GraczykPrzyznam, że debiut RZA'y jako reżysera jest jednym z najbardziej oczekiwanych przez mnie filmów tego roku. Równie mocno liczę na ścieżkę dźwiękową z tego filmu. Zwłaszcza, że soundtracki do Afro Samurajów były kozackie. Premiera krążka przypada na 23 października. Poniżej zamieściłem tracklistę i wyciek z płyty. Tracklista:1. The Black Keys / RZA "The Baddest Man Alive"2. Ghostface Killah / M.O.P / Pharoahe Monch "Black Out"3. Kanye West "White Dress"4. The Revelations feat. Tre Williams "I Forgot To Be Your Lover"5. Talib Kweli / RES "Get Your Way (Sex as a Weapon)"6. Raekwon / Ghostface Killah / Kool G. Rap "Rivers of Blood"7. Method Man / Freddie Gibbs / StreetLife "Built for This"8. 24 Carat Black "Poverty's Paradise"9. Killa Sin "The Archer"10. RZA / Flatbush Zombies "Just Blowin' In The Wind"11. Corrine Bailey Rae "Chains"12. Pusha T / Raekwon "Tick Tock"13. Frances Yip "Green is the Mountain"14. The Wu-Tang Clan "Six Directions of Boxing"15. Mabel John "Your Good Thing Is About To End"RZA & Flatbush Zombies - Just Blowin' The WindPrzyznam, że debiut RZA'y jako reżysera jest jednym z najbardziej oczekiwanych przez mnie filmów tego roku. Równie mocno liczę na ścieżkę dźwiękową z tego filmu.

Zwłaszcza, że soundtracki do Afro Samurajów były kozackie. Premiera krążka przypada na 23 października. Poniżej zamieściłem tracklistę i wyciek z płyty.
Tracklista:

1. The Black Keys / RZA "The Baddest Man Alive"
2. Ghostface Killah / M.O.P / Pharoahe Monch "Black Out"
3. Kanye West "White Dress"
4. The Revelations feat. Tre Williams "I Forgot To Be Your Lover"
5. Talib Kweli / RES "Get Your Way (Sex as a Weapon)"
6. Raekwon / Ghostface Killah / Kool G. Rap "Rivers of Blood"
7. Method Man / Freddie Gibbs / StreetLife "Built for This"
8. 24 Carat Black "Poverty's Paradise"
9. Killa Sin "The Archer"
10. RZA / Flatbush Zombies "Just Blowin' In The Wind"
11. Corrine Bailey Rae "Chains"
12. Pusha T / Raekwon "Tick Tock"
13. Frances Yip "Green is the Mountain"
14. The Wu-Tang Clan "Six Directions of Boxing"
15. Mabel John "Your Good Thing Is About To End"

RZA & Flatbush Zombies - Just Blowin' The Wind


]]>
Flatbush Zombies "Belly" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-20,flatbush-zombies-belly-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-20,flatbush-zombies-belly-nowy-numerMay 16, 2014, 6:18 pmKrzysztof CyrychPo dobrze przyjętym klipie do "My Team Supreme 2.0" przyszedł czas na kolejne nowości od charyzmatycznego trio z NY. Warto śledzić poczynania tej grupy, gdyż w Stanach zdobywają szybko coraz to większą rzesze odbiorców, którym nowe kawałki dawkują w nie za dużych odstępach. Jeśli jeszcze nie przekonaliście się do tych freaków, czas zapoznać się z nowym numerem - "Belly". Na bicie tradycyjnie - Erick The Architect. Po dobrze przyjętym klipie do "My Team Supreme 2.0" przyszedł czas na kolejne nowości od charyzmatycznego trio z NY. Warto śledzić poczynania tej grupy, gdyż w Stanach zdobywają szybko coraz to większą rzesze odbiorców, którym nowe kawałki dawkują w nie za dużych odstępach. Jeśli jeszcze nie przekonaliście się do tych freaków, czas zapoznać się z nowym numerem - "Belly". Na bicie tradycyjnie - Erick The Architect.

]]>