popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Fugeeshttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/22860/FugeesOctober 6, 2024, 2:33 ampl_PL © 2024 Admin stronyFugees znów razem! Wspólna trasa po 16 latachhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-09-25,fugees-znow-razem-wspolna-trasa-po-16-latachhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-09-25,fugees-znow-razem-wspolna-trasa-po-16-latachSeptember 24, 2021, 10:56 pmAdmin strony25-lecie kultowego "The Score" sprawia, że zmaterializuje się to, o czym fani marzą od lat... Wyclef Jean, Lauryn Hill i Pras znów staną na scenie! (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Artyści udadzą się w specjalną trasę po raz pierwszy od 16 lat! Fugees rozstali się w 1997 roku, właśnie po wielkim sukcesie, który podzielił grupę i od tego czasu spróbowali połączyć siły tylko na trasie w 2005 roku - jednak potem mówili, że nie byli wówczas gotowi na prawdziwe zjednoczenie. Czy teraz doczekamy się nowego muzycznego projektu? W trakcie pop-up show, które odbyło się w tym tygodniu w Nowym Jorku Lauryn poprosiła fanów, by "oczekiwali cudu", że uda im się wyjaśnić wszystkie nieporozumienia.Pozostaje trzymać kciuki, a póki co obserwować wieści z trasy, która obejmie USA, Afrykę oraz dwa europejskie miasta (Paryż, Londyn). Oto pełna lista dat:22.09 – Nowy Jork02.11 – Chicago07.11 – Oakland12.11 – Los Angeles18.11 – Atlanta21.11 – Miami26.11 – Newark28.11 – Waszyngton04.12 – Paryż06.12 – Londyn??? – Nigeria, TBA18.12 – Ghana, TBAPoniżej fragment występu na koncercie w Nowym Jorku.Sprawdź też:Fugees "The Score" (Klasyk Na Weekend)Lauryn Hill w Katowicach - Królowa wróciła na tron (relacja/foto)The Fugees odrzucili ofertę reaktywacji za 90 mln $?Wyclef Jean zdradza powody rozpadu The FugeesFugees (Tranzlator Crew) "Vocab" (Diggin' In The Videos #242)Lauryn Hill zdradza, dlaczego nigdy nie nagrała drugiego albumu25-lecie kultowego "The Score" sprawia, że zmaterializuje się to, o czym fani marzą od lat... Wyclef Jean, Lauryn Hill i Pras znów staną na scenie!

Artyści udadzą się w specjalną trasę po raz pierwszy od 16 lat! Fugees rozstali się w 1997 roku, właśnie po wielkim sukcesie, który podzielił grupę i od tego czasu spróbowali połączyć siły tylko na trasie w 2005 roku - jednak potem mówili, że nie byli wówczas gotowi na prawdziwe zjednoczenie. Czy teraz doczekamy się nowego muzycznego projektu? W trakcie pop-up show, które odbyło się w tym tygodniu w Nowym Jorku Lauryn poprosiła fanów, by "oczekiwali cudu", że uda im się wyjaśnić wszystkie nieporozumienia.

Pozostaje trzymać kciuki, a póki co obserwować wieści z trasy, która obejmie USA, Afrykę oraz dwa europejskie miasta (Paryż, Londyn). Oto pełna lista dat:

22.09 – Nowy Jork
02.11 – Chicago
07.11 – Oakland
12.11 – Los Angeles
18.11 – Atlanta
21.11 – Miami
26.11 – Newark
28.11 – Waszyngton
04.12 – Paryż
06.12 – Londyn
??? – Nigeria, TBA
18.12 – Ghana, TBA

Poniżej fragment występu na koncercie w Nowym Jorku.

Sprawdź też:

Fugees "The Score" (Klasyk Na Weekend)

Lauryn Hill w Katowicach - Królowa wróciła na tron (relacja/foto)

The Fugees odrzucili ofertę reaktywacji za 90 mln $?

Wyclef Jean zdradza powody rozpadu The Fugees

Fugees (Tranzlator Crew) "Vocab" (Diggin' In The Videos #242)

Lauryn Hill zdradza, dlaczego nigdy nie nagrała drugiego albumu

]]>
Fugees (Tranzlator Crew) "Vocab" (Diggin' In The Videos #242)https://popkiller.kingapp.pl/2012-11-13,fugees-tranzlator-crew-vocab-diggin-in-the-videos-242https://popkiller.kingapp.pl/2012-11-13,fugees-tranzlator-crew-vocab-diggin-in-the-videos-242November 12, 2012, 6:01 pmDaniel WardzińskiJakiś czas temu wspominaliśmy o zapomnianej trochę płycie ubóstwianych potem również w Polsce The Fugees. Kiedy funkcjonowali jeszcze pod szyldem Tranzlators Crew wydali album "Blunted On Reality" w 1994 roku. Jednym z singli promujących materiał był fantastyczny kawałek "Vocab", w którym na bicie opartym o orającą moją wyobraźnię linię basu otwiera track młodziutka, dziewiętnastoletnia wówczas Lauryn Hill.Bit wyprodukowali pojawiający się dalej ze swoimi stylami Pras i Wyclef Jean. Ten ostatni dodatkowo okrasił całość fantastyczną dogrywką na gitarze, która pojawia się na końcach zwrotek i refrenie. Całości wyjątkowego uroku dodaje jeszcze rewelacyjny czarno-biały teledysk ukazujący ówczesne New Jersey, gdzie wtedy rodziły się takie tracki jak ten.Niesamowicie bujający numer z trzema bardzo wyrazistymi i pewnymi tego co mówią MC. Pierwsza płyta Fugees to mnóstwo inspiracji rytmami Karaibskimi i trochę przesiąknął tym też ten numer, ale dodaje mu to tylko wyjątkowego smaku. Pras ze swoją dziwaczną czapką, bokobrodami, srebrnym zębem i megawyrazistym głosem robi swoje, choć jego przejściówki w stylu okrzyków z walk karate potrafią zaskoczyć. Mózgiem projektu jest Wyclef, który nie tylko świetnie nawija, ale również śpiewa, gra na gitarze i produkuje. Wykręcone to było mocno towarzystwo, ale efekty ich ówczesnej pracy to smakowity kąsek dla każdego fana prawdziwego rapu. Jakiś czas temu wspominaliśmy o zapomnianej trochę płycie ubóstwianych potem również w Polsce The Fugees. Kiedy funkcjonowali jeszcze pod szyldem Tranzlators Crew wydali album "Blunted On Reality" w 1994 roku. Jednym z singli promujących materiał był fantastyczny kawałek "Vocab", w którym na bicie opartym o orającą moją wyobraźnię linię basu otwiera track młodziutka, dziewiętnastoletnia wówczas Lauryn Hill.

Bit wyprodukowali pojawiający się dalej ze swoimi stylami Pras i Wyclef Jean. Ten ostatni dodatkowo okrasił całość fantastyczną dogrywką na gitarze, która pojawia się na końcach zwrotek i refrenie. Całości wyjątkowego uroku dodaje jeszcze rewelacyjny czarno-biały teledysk ukazujący ówczesne New Jersey, gdzie wtedy rodziły się takie tracki jak ten.

Niesamowicie bujający numer z trzema bardzo wyrazistymi i pewnymi tego co mówią MC. Pierwsza płyta Fugees to mnóstwo inspiracji rytmami Karaibskimi i trochę przesiąknął tym też ten numer, ale dodaje mu to tylko wyjątkowego smaku. Pras ze swoją dziwaczną czapką, bokobrodami, srebrnym zębem i megawyrazistym głosem robi swoje, choć jego przejściówki w stylu okrzyków z walk karate potrafią zaskoczyć. Mózgiem projektu jest Wyclef, który nie tylko świetnie nawija, ale również śpiewa, gra na gitarze i produkuje. Wykręcone to było mocno towarzystwo, ale efekty ich ówczesnej pracy to smakowity kąsek dla każdego fana prawdziwego rapu.

 

]]>
Fugees "The Score" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2012-07-07,fugees-the-score-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-07-07,fugees-the-score-klasyk-na-weekendDecember 30, 2013, 12:06 amDaniel WardzińskiRok 1996 to dwa wydarzenia, które w karierze Lauryn Hill należy uznać za absolutnie kluczowe. Pierwszy to występ w jednym z najlepszych duetów raper/wokalistka jakie powstały kiedykolwiek czyli legendarnym "If I Rule The World (Imagine That)" Nasa. Drugie to premiera drugiego krążka jej pierwszej grupy - Fugees.Wielu może to zdziwi, ale "The Score" wcale nie jest pierwszą płytą zespołu. W 1994 ukazało się "Blunted On Reality" do którego może będzie jeszcze okazja wrócić. 1996 zmienił życie Lauryn, Wyclefa i Prasa na zawsze. Prawie 6 milionów sprzedanych egzemplarzy w samych Stanach, wielokrotna platyna w różnych zakątkach Świata (w tym w Polsce!) pęczniejące konta bankowe... Nic dziwnego - ta płyta jest naprawdę wyjątkowa.To, że Lauryn Hill była wtedy jednym z najlepszych wokali na Świecie to jedno, ale powodów dla których "The Score" gra w głośnikach do dziś jest więcej. Dwóch haitańskich członków zespołu czyli Wyclefa i Prasa, w perspektywie ich późniejszych karier może ocenia się dziś trochę niesprawiedliwie. Ten pierwszy popełnił wiele komercyjnych grzechów, a Pras zrobił hita z "Ghetto Supastar" i zniknął robiąc soundtracki do filmów... Co z tego skoro w 1996 było zupełnie inaczej? Kiedy ogląda się nagrania z tras Fugees to co rzuca się w oczy najbardziej to zabawa. Oni uwielbiali bawić się muzyką, a genialne covery Boba Marleya i Roberty Flack to nie wszystko... Publika na koncertach mogła np. usłyszeć Jeana rapującego klasyki z "Great Adventures" Slick Ricka czy śpiewającego "Purple Rain" Prince'a. O tym, że Wyclef jest jednym z największych talentów i multiinstrumentalnych mózgów w grze nawet nie wspominam. Charakter muzykalności nadawanej swoim rapowym kompozycjom, jak i późniejsza ścieżka kariery kojarzą go trochę z will.i.am'em. Obydwaj w najwyższej formie i przy dużym zaangażowaniu byli absolutnie wielcy.Dowodem wielkości jest udźwignięty ciężar wyprodukowania zdecydowanej większości pierwszego albumu grupy, który spadł na Wyclef Jeana. Słucha się tego rewelacyjnie, zarówno w wydaniu gritty-rapowym a'la ówczesne New Jersey, jak i w tym odpływającym od hip-hopu w kierunkach karaibskich i zarazem wciągającym jak mało co. Pras wjeżdżający z głosem smoka i wymową jakby nigdy nie zdarzało mu się nie ściskać szczęk... Pomimo tego bardzo łatwo go zrozumieć, a jego komunikatywność trochę nasuwa skojarzenia z Jeru. Nie jest z pewnością wirtuozem mikrofonu, ale ma momenty, które budują szacunek do jego umiejętności - czasem bardziej toasterskich niż rapowych. A Lauryn? Jest gwiazdą. Jest piękna, śpiewa jak nikt. Niespecjalnie można tu coś dodać, tłumy ludzi czekających na to, aż w końcu puści coś nowego nie są przypadkowe. Krew się we mnie gotuje, kiedy ktoś opisuje ją jako wokalistkę r'n'b. Na "The Score" Fugees Miss Hill to przede wszystkim MC! Jej zwrotki w historycznym kawałku tytułowym (produkcja Diamonda D!), "Family Bussines" czy "How Many Mics" powinno zakodować to w baniach ludzi na zawsze. Same single, które zapewniły tej płycie tak szeroki rozgłos pokazują z jak dużą rzeczą mamy do czynienia. "Ready Or Not" przeorane na wszelkie sposoby wciąż powoduje ciarki, kiedy wjeżdża główny motyw i wokal Lauryn. "Fu-Gee-La"? Esencja. Wywiad po premierze - "my nie czerpiemy z hip-hopu, my robimy hip-hop". True story. Lekcja obowiązkowa! Rok 1996 to dwa wydarzenia, które w karierze Lauryn Hill należy uznać za absolutnie kluczowe. Pierwszy to występ w jednym z najlepszych duetów raper/wokalistka jakie powstały kiedykolwiek czyli legendarnym "If I Rule The World (Imagine That)" Nasa. Drugie to premiera drugiego krążka jej pierwszej grupy - Fugees.

Wielu może to zdziwi, ale "The Score" wcale nie jest pierwszą płytą zespołu. W 1994 ukazało się "Blunted On Reality" do którego może będzie jeszcze okazja wrócić. 1996 zmienił życie Lauryn, Wyclefa i Prasa na zawsze. Prawie 6 milionów sprzedanych egzemplarzy w samych Stanach, wielokrotna platyna w różnych zakątkach Świata (w tym w Polsce!) pęczniejące konta bankowe... Nic dziwnego - ta płyta jest naprawdę wyjątkowa.

To, że Lauryn Hill była wtedy jednym z najlepszych wokali na Świecie to jedno, ale powodów dla których "The Score" gra w głośnikach do dziś jest więcej. Dwóch haitańskich członków zespołu czyli Wyclefa i Prasa, w perspektywie ich późniejszych karier może ocenia się dziś trochę niesprawiedliwie. Ten pierwszy popełnił wiele komercyjnych grzechów, a Pras zrobił hita z "Ghetto Supastar" i zniknął robiąc soundtracki do filmów... Co z tego skoro w 1996 było zupełnie inaczej?

Kiedy ogląda się nagrania z tras Fugees to co rzuca się w oczy najbardziej to zabawa. Oni uwielbiali bawić się muzyką, a genialne covery Boba Marleya i Roberty Flack to nie wszystko... Publika na koncertach mogła np. usłyszeć Jeana rapującego klasyki z "Great Adventures" Slick Ricka czy śpiewającego "Purple Rain" Prince'a. O tym, że Wyclef jest jednym z największych talentów i multiinstrumentalnych mózgów w grze nawet nie wspominam. Charakter muzykalności nadawanej swoim rapowym kompozycjom, jak i późniejsza ścieżka kariery kojarzą go trochę z will.i.am'em. Obydwaj w najwyższej formie i przy dużym zaangażowaniu byli absolutnie wielcy.

Dowodem wielkości jest udźwignięty ciężar wyprodukowania zdecydowanej większości pierwszego albumu grupy, który spadł na Wyclef Jeana. Słucha się tego rewelacyjnie, zarówno w wydaniu gritty-rapowym a'la ówczesne New Jersey, jak i w tym odpływającym od hip-hopu w kierunkach karaibskich i zarazem wciągającym jak mało co. Pras wjeżdżający z głosem smoka i wymową jakby nigdy nie zdarzało mu się nie ściskać szczęk... Pomimo tego bardzo łatwo go zrozumieć, a jego komunikatywność trochę nasuwa skojarzenia z Jeru. Nie jest z pewnością wirtuozem mikrofonu, ale ma momenty, które budują szacunek do jego umiejętności - czasem bardziej toasterskich niż rapowych.

A Lauryn? Jest gwiazdą. Jest piękna, śpiewa jak nikt. Niespecjalnie można tu coś dodać, tłumy ludzi czekających na to, aż w końcu puści coś nowego nie są przypadkowe. Krew się we mnie gotuje, kiedy ktoś opisuje ją jako wokalistkę r'n'b. Na "The Score" Fugees Miss Hill to przede wszystkim MC! Jej zwrotki w historycznym kawałku tytułowym (produkcja Diamonda D!), "Family Bussines" czy "How Many Mics" powinno zakodować to w baniach ludzi na zawsze. Same single, które zapewniły tej płycie tak szeroki rozgłos pokazują z jak dużą rzeczą mamy do czynienia. "Ready Or Not" przeorane na wszelkie sposoby wciąż powoduje ciarki, kiedy wjeżdża główny motyw i wokal Lauryn. "Fu-Gee-La"? Esencja. Wywiad po premierze - "my nie czerpiemy z hip-hopu, my robimy hip-hop". True story. Lekcja obowiązkowa!

 

]]>