popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Supastitionhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/22858/SupastitionNovember 15, 2024, 1:45 ampl_PL © 2024 Admin stronySupastition oddaje hołd Ghostface'owi w "Thanks, Ghost" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-20,supastition-oddaje-hold-ghostfaceowi-w-thanks-ghost-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-20,supastition-oddaje-hold-ghostfaceowi-w-thanks-ghost-nowy-numerJuly 19, 2017, 12:49 pmMarcin NataliCo może się wydarzyć, kiedy jeden bardzo błyskotliwy tekściarz namiętnie słucha nagrań innego niezwykle kreatywnego MC? W tym przypadku mowa o reprezentującym Północną Karolinę Supastitionie, któryw ostatnim czasie nie mógł przestać słuchać i analizować rymów znanego z bujnej wyobraźni i niecodziennej elokwencji Ghostface Killah.Rezultatem tej fascynacji jest numer "Thanks, Ghost", inspirowany twórczością charyzmatycznego członka Wu-Tang Clanu, w którym Supa opowiada kilka zabawnych historii, które przydarzyły mu się - o, ironio - podczas gdy słuchał nagrań Killaha..."Thanks, Ghost" to zarazem pierwszy kawałek w zapoczątkowanym przez Supastitiona cyklu "Solitaire", w ramach którego co miesiąc będziemy dostawać nowy track napisany, nagrany i wyprodukowany przez niego samodzielnie.Thanks, Ghost (Single) by SupastitionNasza recenzja ostatniej płyty Supastitiona "Gold Standard"Przypominamy też nasz kempowy videowywiad z Ghostfacem:Co może się wydarzyć, kiedy jeden bardzo błyskotliwy tekściarz namiętnie słucha nagrań innego niezwykle kreatywnego MC? W tym przypadku mowa o reprezentującym Północną Karolinę Supastitionie, któryw ostatnim czasie nie mógł przestać słuchać i analizować rymów znanego z bujnej wyobraźni i niecodziennej elokwencji Ghostface Killah.

Rezultatem tej fascynacji jest numer "Thanks, Ghost", inspirowany twórczością charyzmatycznego członka Wu-Tang Clanu, w którym Supa opowiada kilka zabawnych historii, które przydarzyły mu się - o, ironio - podczas gdy słuchał nagrań Killaha...

"Thanks, Ghost" to zarazem pierwszy kawałek w zapoczątkowanym przez Supastitiona cyklu "Solitaire", w ramach którego co miesiąc będziemy dostawać nowy track napisany, nagrany i wyprodukowany przez niego samodzielnie.

Nasza recenzja ostatniej płyty Supastitiona "Gold Standard"

Przypominamy też nasz kempowy videowywiad z Ghostfacem:

]]>
Supastition "Gold Standard" - odsłuch albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-04,supastition-gold-standard-odsluch-albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-04,supastition-gold-standard-odsluch-albumuJune 4, 2015, 1:18 amMarcin NataliNiezawodny Supastition, znany też jako Kam Moye, powraca po ponad roku przerwy z nowym solowym albumem. Poprzednie dwa wydawnictwa rapera z Północnej Karoliny, EPki "Blackboard" i "Honest Living" trzymały bardzo wysoki poziom i niejednokrotnie wracały u mnie na głośnik.Na 10-kawałkowym projekcie "Gold Standard" artystę wsparli m.in. Kenn Starr, Boog Brown i Audessey. Oficjalny odsłuch całości w rozwinięciu, a już na dniach możecie spodziewać się naszej recenzji.Gold Standard by SupastitionNiezawodny Supastition, znany też jako Kam Moye, powraca po ponad roku przerwy z nowym solowym albumem. Poprzednie dwa wydawnictwa rapera z Północnej Karoliny, EPki "Blackboard" i "Honest Living" trzymały bardzo wysoki poziom i niejednokrotnie wracały u mnie na głośnik.

Na 10-kawałkowym projekcie "Gold Standard" artystę wsparli m.in. Kenn Starr, Boog Brown i Audessey. Oficjalny odsłuch całości w rozwinięciu, a już na dniach możecie spodziewać się naszej recenzji.

]]>
Supastition "Gold Standard" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-08,supastition-gold-standard-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-08,supastition-gold-standard-recenzjaJune 8, 2015, 5:43 pmMarcin NataliTen rok jest niesamowity - Lupe, Kendrick, Oddisee, a teraz kolejny z moich ulubionych tekściarzy w amerykańskim rapie, wywodzący się z Północnej Karoliny Supastition zaatakował po ponad roku przerwy nowym albumem. Raper, który po wydaniu albumu "Splitting Image" w 2009 r. jako Kam Moye zniknął na cztery lata ze sceny i poświęcił się życiu rodzinnemu, postanowił kilka lat temu powrócić do muzyki wspaniałym projektem "Blackboard", ale na swoich warunkach - teraz tworzy, kiedy chce, co chce i nikt nie dyktuje mu warunków. Dzięki temu lojalna międzynarodowa rzesza fanów lirycznego wymiatacza z Greenville znów regularnie dostaje wartościowy rap, w którym MC nieskrępowanie porusza wszystkie leżące mu na sercu sprawy.Spit with the speed of Usain Bolt, they ask if you've changed?No. This ain't no 2 Chainz flow,No this is more like a 36 Chamber Wu-Tang quote, Young reckless LL with a new Kangol!Swoim najnowszym wydawnictwem Supa nie zamierza podbijać rynku muzycznego ani eksperymentować z trendami w nadziei na stworzenie viralowego hitu. Zamiast tego MC postanowił podać nam na tacy to, z czego jest znany, swoisty "złoty standard". Co z tego wyszło?Sam tytuł "Gold Standard" możnaby rozłożyć na części pierwsze i traktować jako zapowiedź połączenia najwyższej, złotej jakości i pewnego standardu - brzmienia, do którego aktywny na scenie od początku lat 2000-nych MC zdążył nas przyzwyczaić. Szykujcie się więc na ciężkie, miarowo uderzające perkusje, cięte sample i tłuste linie basu autorstwa takich producentów jak Praise, Veterano, współautor EPki "Honest Living" Croup czy Moss. Brak wrzucanych na siłę newschoolowych inspiracji, dziwacznych eksperymentów czy "chwytania się brzytwy" celem przedostania się ukradkiem do głośnika przeciętnego słuchacza rapu ad 2015 - nic z tych rzeczy. Całościowo produkcje brzmią zatem bardzo solidnie, choć jako instrumentale nie zapadałyby raczej specjalnie w pamięć - ot, dobrze wyprodukowane, klasyczne podkłady, dla których nie siedziałbym o 2.31 w nocy i nie rzeźbił teraz recenzji... Ale hola hola, przecież Supastitiona nie słucha się jedynie dla instrumentali!Odpakowując najnowszy prezent od Supa, znów znajdziemy wiele smaczków, kąśliwych punchline'ów, linijek zarapowanych gniewnie, naładowanych przelanymi na papier frustracjami rapera, a także wersów, w których przez bity przebijają spókój ducha, dojrzałość i życiowa mądrość. Znalazło się tu zatem miejsce zarówno na leciutki przytyk do Wiza Khalify, twierdzący, że Supa pisze zwrotki szybciej niż Wiz zdąży skręcić jointa (Pen a verse quicker than Wiz Khalifa can twist a reefer, a misdemeanor every time my voice hits the speaker); lawinę obrazowych gierek słownych pokroju I leave a citizen killed, you pitifully mimic my lyrical skills, get crushed like some ritalin pills under Michelin wheels; braggowe, momentalnie wywołujące uśmiech na twarzy I verbalize what street ni**as felt, So I'm like a bow tied Malcolm X, you're a bow tied Chippendale, czy kipiący soulem, wspominkowy utwór dedykowany Pani Supastitionowej "Song for The Mrs.". Nie zapominając o tak mistrzowskich linijkach jak My mind spray, I leave your train of thought vandalized. Woooo.Warto wspomnieć też o bezkompromisowym, poruszającym problem przemocy policji i liczne przypadki bezkarności policjantów zabijających podejrzanych przy próbach zatrzymania "Black Bodies". Najciekawszym momentem na "Gold Standard" jest natomiast genialne "The Day After", stanowiące kontynuację kapitalnego, przewrotnego koncept tracku "Best Worst Day", który... (spoiler!) kończył się tragiczną śmiercią rapera. W "The Day After" Supa nawija "z zaświatów", obserwując reakcje znajomych i świata na jego nagłe odejście i zastanawiając się nad tym, jak świat go zapamięta... That's the way the game works, praised by the same jerksWho wouldn't do a song with me cause the numbers ain't workedNow they're crying out "Rest In Peace"I guess you work a lifetime to be the best deceased...Ciary. Klimat pięknie utrzymuje wjeżdżające tuż po tym utworze, jazzujące, refleksyjne "End of Forever", wykorzystujące w refrenie sampel wokalny z klasycznego wersu Andre 3000... Całościowo, Supa znów dostarczył nam bardzo solidny krążek, w którym rozgryzienie wszystkich lirycznych patentów i linijek zajmie co najmniej kilkanaście odsłuchów. Puszczając tę płytę luźno w tle, pewnie przeleci wam nawet nie wiadomo kiedy, stwierdzicie, że jest "spoko" bądź rzucicie mityczne określenie zaczynające się na litery "tru..." i tyle - błąd. To krązek do wrzucenia na słuchawki, kiedy podróżujecie po mieście czy też do wieczornego odsłuchu w skupieniu (pamiętacie kiedy w rapie słuchało się tekstów?). Jeśli cenicie więc "klasyczne", samplowane podkłady i szczere, błyskotliwe teksty nawinięte pewnym, pełnym pasji flow, trafiliście w dziesiątkę. Ode mnie czwórka i zostawiam was z przesłaniem autora "Złotego Standardu" - Let the music touch your soul, good music is better than gold!Gold Standard by SupastitionTen rok jest niesamowity - Lupe, Kendrick, Oddisee, a teraz kolejny z moich ulubionych tekściarzy w amerykańskim rapie, wywodzący się z Północnej Karoliny Supastitionzaatakował po ponad roku przerwy nowym albumem. Raper, który po wydaniu albumu "Splitting Image" w 2009 r. jako Kam Moye zniknął na cztery lata ze sceny i poświęcił się życiu rodzinnemu, postanowił kilka lat temu powrócić do muzyki wspaniałym projektem "Blackboard", ale na swoich warunkach - teraz tworzy, kiedy chce, co chce i nikt nie dyktuje mu warunków. Dzięki temu lojalna międzynarodowa rzesza fanów lirycznego wymiatacza z Greenville znów regularnie dostaje wartościowy rap, w którym MC nieskrępowanie porusza wszystkie leżące mu na sercu sprawy.

Spit with the speed of Usain Bolt, they ask if you've changed?
No. This ain't no 2 Chainz flow,

No this is more like a 36 Chamber Wu-Tang quote,
Young reckless LL with a new Kangol!

Swoim najnowszym wydawnictwem Supa nie zamierza podbijać rynku muzycznego ani eksperymentować z trendami w nadziei na stworzenie viralowego hitu. Zamiast tego MC postanowił podać nam na tacy to, z czego jest znany, swoisty "złoty standard". Co z tego wyszło?

Sam tytuł "Gold Standard" możnaby rozłożyć na części pierwsze i traktować jako zapowiedź połączenia najwyższej, złotej jakości i pewnego standardu - brzmienia, do którego aktywny na scenie od początku lat 2000-nych MC zdążył nas przyzwyczaić. Szykujcie się więc na ciężkie, miarowo uderzające perkusje, cięte sample i tłuste linie basu autorstwa takich producentów jak Praise, Veterano, współautor EPki "Honest Living" Croup czy Moss. Brak wrzucanych na siłę newschoolowych inspiracji, dziwacznych eksperymentów czy "chwytania się brzytwy" celem przedostania się ukradkiem do głośnika przeciętnego słuchacza rapu ad 2015 - nic z tych rzeczy. Całościowo produkcje brzmią zatem bardzo solidnie, choć jako instrumentale nie zapadałyby raczej specjalnie w pamięć - ot, dobrze wyprodukowane, klasyczne podkłady, dla których nie siedziałbym o 2.31 w nocy i nie rzeźbił teraz recenzji... Ale hola hola, przecież Supastitiona nie słucha się jedynie dla instrumentali!

Odpakowując najnowszy prezent od Supa, znów znajdziemy wiele smaczków, kąśliwych punchline'ów, linijek zarapowanych gniewnie, naładowanych przelanymi na papier frustracjami rapera, a także wersów, w których przez bity przebijają spókój ducha, dojrzałość i życiowa mądrość.  Znalazło się tu zatem miejsce zarówno na leciutki przytyk do Wiza Khalify, twierdzący, że Supa pisze zwrotki szybciej niż Wiz zdąży skręcić jointa (Pen a verse quicker than Wiz Khalifa can twist a reefer, a misdemeanor every time my voice hits the speaker); lawinę obrazowych gierek słownych pokroju I leave a citizen killed, you pitifully mimic my lyrical skills, get crushed like some ritalin pills under Michelin wheels; braggowe, momentalnie wywołujące uśmiech na twarzyI verbalize what street ni**as felt, So I'm like a bow tied Malcolm X, you're a bow tied Chippendale, czy kipiący soulem, wspominkowy utwór dedykowany Pani Supastitionowej "Song for The Mrs.". Nie zapominając o tak mistrzowskich linijkach jak My mind spray, I leave your train of thought vandalized. Woooo.

Warto wspomnieć też o bezkompromisowym, poruszającym problem przemocy policji i liczne przypadki bezkarności policjantów zabijających podejrzanych przy próbach zatrzymania "Black Bodies". Najciekawszym momentemna "Gold Standard" jestnatomiast genialne "The Day After", stanowiące kontynuację kapitalnego, przewrotnego koncept tracku "Best Worst Day", który... (spoiler!) kończył się tragiczną śmiercią rapera. W "The Day After" Supa nawija "z zaświatów", obserwując reakcje znajomych i świata na jego nagłe odejście i zastanawiając się nad tym, jak świat go zapamięta...

That's the way the game works, praised by the same jerks
Who wouldn't do a song with me cause the numbers ain't worked
Now they're crying out "Rest In Peace"
I guess you work a lifetime to be the best deceased...

Ciary. Klimat pięknie utrzymuje wjeżdżające tuż po tym utworze, jazzujące, refleksyjne "End of Forever", wykorzystujące w refrenie sampel wokalny z klasycznego wersu Andre 3000... Całościowo, Supa znów dostarczył nam bardzo solidny krążek, w którym rozgryzienie wszystkich lirycznych patentów i linijek zajmie co najmniej kilkanaście odsłuchów. Puszczając tę płytę luźno w tle, pewnie przeleci wam nawet nie wiadomo kiedy, stwierdzicie, że jest "spoko" bądź rzucicie  mityczne określenie zaczynające się na litery "tru..." i tyle - błąd. To krązek do wrzucenia na słuchawki, kiedy podróżujecie po mieście czy też do wieczornego odsłuchu w skupieniu (pamiętacie kiedy w rapie słuchało się tekstów?). Jeśli cenicie więc "klasyczne", samplowane podkłady i szczere, błyskotliwe teksty nawinięte pewnym, pełnym pasji flow, trafiliście w dziesiątkę. Ode mnie czwórka i zostawiam was z przesłaniem autora "Złotego Standardu" - Let the music touch your soul, good music is better than gold!

]]>
Drive By: Big Daddy Kane, Erick Sermon, Black Moon, Nappy Roots, Kenn Starr ft. Wordsworth & Supastitionhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-21,drive-by-big-daddy-kane-erick-sermon-black-moon-nappy-roots-kenn-starr-ft-wordsworthhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-21,drive-by-big-daddy-kane-erick-sermon-black-moon-nappy-roots-kenn-starr-ft-wordsworthJanuary 20, 2015, 3:58 pmMarcin NataliKolejny dzień, kolejny Drive By... Dziś mamy dla was nowe numery od takich legend jak Big Daddy Kane, Erick Sermon czy Black Moon, nowy track znanej i lubianej ekipy z Kentucky Nappy Roots, a także wyprodukowany przez Black Milka trzeci singiel z nadchodzącego "Square One" Kenn Starra, z gościnnym udziałem Wordswortha z eMC i Supastitiona. Gotowi?Na pierwszy ogień pójdzie Smooth Operator ad 2015, niezawodny BDK, który podobnie jak na Kempie '13 również tym razem potwierdza dobrą formę i niepowtarzalny styl. I'm coming straight from the Brooklyn region, always keep the heat on!Drugi strzał przygotował dla was powracający po długiej przerwie z solowym materiałem Green-Eyed Bandit. Przypominamy, że ostatni solowy album Sermona "Chilltown, New York" ukazał się w 2004 roku. Teraz MC/producent przygotowuje się do wydania nowej EPki zatytułowanej "ESP", a "One Shot" z Masspike Milesem to pierwszy singiel promujący wydawnictwo. Ogień!Pozostając w Nowym Jorku jeszcze na chwilę, mamy dla was nowy track od tria Buckshot - 5 Ft - Evil Dee. Podziemna, uliczna produkcja przywodzi na myśl klasyczne dokonania tria i z pewnością zadowoli dotychczasowych fanów. Track pochodzi z mixtape'u DJ'a Evil Dee "Broadcasting Live" (odsłuch całości).Przenieśmy się na chwilę na południe, gdzie sympatyczna ekipa z Kentucky rozkręca "imprezę wieku". Wbrew tytułowi to jednak nie petarda zmuszająca do wbicia na parkiet, a chilloutowy, leniwie płynący track, który pozwala panom z Nappy na poruszenie dręczących ich kwestii i zafundowanie nam zdrowej dawki refleksji. It's the music that we're faced with, my soul motivation, from my corner to my nation - worldwide is my locationOczekiwany od lat sequel kapitalnego "Starr Status" Kenn Starra z 2006 r. ukaże się już 27 stycznia, a póki co Mello Music Group prezentuje trzeci singiel ze "Square One" - wyprodukowane przez Black Milka "Came To Deliver" z gościnnym udziałem Wordswortha oraz Supastitiona. Bars for days!Square One by Kenn StarrNa sam koniec łapcie natomiast coś na dobre samopoczucie - bardzo przyjemny, wspominkowy track "Feels So Good" autorstwa MC z Portland, znanego wcześniej jako Luck-One, a obecnie nagrywającego pod ksywą Hanif. Feels so good!Kolejny dzień, kolejny Drive By... Dziś mamy dla was nowe numery od takich legend jak Big Daddy Kane, Erick Sermon czy Black Moon, nowy track znanej i lubianej ekipy z Kentucky Nappy Roots, a także wyprodukowany przez Black Milka trzeci singiel z nadchodzącego "Square One" Kenn Starra, z gościnnym udziałem Wordswortha z eMC i Supastitiona. Gotowi?

Na pierwszy ogień pójdzie Smooth Operator ad 2015, niezawodny BDK, który podobnie jak na Kempie '13 również tym razem potwierdza dobrą formę i niepowtarzalny styl. I'm coming straight from the Brooklyn region, always keep the heat on!

Drugi strzał przygotował dla was powracający po długiej przerwie z solowym materiałem Green-Eyed Bandit. Przypominamy, że ostatni solowy album Sermona "Chilltown, New York" ukazał się w 2004 roku. Teraz MC/producent przygotowuje się do wydania nowej EPki zatytułowanej "ESP", a "One Shot" z Masspike Milesem to pierwszy singiel promujący wydawnictwo. Ogień!

Pozostając w Nowym Jorku jeszcze na chwilę, mamy dla was nowy track od tria Buckshot - 5 Ft - Evil Dee. Podziemna, uliczna produkcja przywodzi na myśl klasyczne dokonania tria i z pewnością zadowoli dotychczasowych fanów. Track pochodzi z mixtape'u DJ'a Evil Dee "Broadcasting Live" (odsłuch całości).

Przenieśmy się na chwilę na południe, gdzie sympatyczna ekipa z Kentucky rozkręca "imprezę wieku". Wbrew tytułowi to jednak nie petarda zmuszająca do wbicia na parkiet, a chilloutowy, leniwie płynący track, który pozwala panom z Nappy na poruszenie dręczących ich kwestiii zafundowanie nam zdrowej dawki refleksji. It's the music that we're faced with, my soul motivation, from my corner to my nation - worldwide is my location

Oczekiwany od lat sequel kapitalnego "Starr Status" Kenn Starra z 2006 r. ukaże się już 27 stycznia, a póki co Mello Music Group prezentuje trzeci singiel ze "Square One" - wyprodukowane przez Black Milka "Came To Deliver" z gościnnym udziałem Wordswortha oraz Supastitiona. Bars for days!

Na sam koniec łapcie natomiast coś na dobre samopoczucie - bardzo przyjemny, wspominkowy track "Feels So Good" autorstwa MC z Portland, znanego wcześniej jako Luck-One, a obecnie nagrywającego pod ksywą Hanif. Feels so good!

]]>
SoulPete "SoulRaw" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-12,soulpete-soulraw-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-12,soulpete-soulraw-recenzjaJanuary 12, 2015, 5:09 pmMarcin NataliNa wstępie od razu przyznam, że SoulPete’a kojarzyłem wcześniej, znałem pojedyncze produkcje i wiedziałem, że spodziewać się można klimatów twardo stąpających po zadymionych ulicach Motor City… ale to tyle. Nie znałem w całości jego projektów nagranych z rodzimymi MC’s znad Wisły, nie traktowałem „SoulRaw” jako przede wszystkim pokazu stylu gospodarza – w dużej mierze do sprawdzenia zmusiła mnie tracklista i featuringi. Dlaczego? Jako gość wychowany na amerykańskim rapie i wciąż słuchający przeważnie artystów zza Oceanu, widząc obok siebie takie ksywki jak Oddisee, Blu, Supastition, Smif N Wessun czy Hezekiah, wiedziałem, że nie mogę tego przegapić. Jednym z najtrudniejszych zadań stojących przed producentem szykującym album-kompilację tracków różnych artystów na swoich podkładach, jest ukazanie wszechstronności i przekroju własnych skillsów, a zarazem zachowanie spójności i stworzenie wyjątkowego klimatu. Pete na SoulRaw bez wątpienia przedstawił różne producenckie oblicza i nadał całości tego surowego, podziemnego posmaku. Poznajemy go więc jako gościa, który dobrze czuje się obcując z subtelnymi, ciętymi soulowymi samplami w „What You Love” z Ozay Moore’m aka Othello (pamiętacie bit J Dilli na tym samplu z The Stylistics?) czy „Power Is The Name” z Hassanem Mackey. Poznajemy go jako typa, który potrafi wysmażyć inspirowany szkołą Detroit ciężki, uliczny banger, w którym stopy kopią jak Chun-Li w Timberlandach („Undisputed Champs” z Guilty Simpsonem). Poznajemy go też wreszcie jako kogoś, kto z chęcią sięgnie po obskurny, oszczędny sampel i wyciśnie z niego absolutny max – patrz „Raw Talk” z AWARem czy „Rhymes On Random” z kapitalnym Oddisee.W przeważającej części "SoulRaw" to jednak zbiór mocarnych bangerów, opartych na staroszkolnych, przybrudzonych perkusjach, co w dużej części dyktuje również tematykę kawałków i warstwę liryczną. Z kilkoma wyjątkami, na płycie znajdziemy więc praktycznie samo braggadacio oraz nawijki o ulicznej codzienności – hood shit. Oczywiście nawinięte stylowo, z pazurem, ale jednak rzadko dostarczające pamiętnych storytellingów czy zostających na długo w naszej pamięci wersów. Poza narzucony po części produkcją schemat wychodzi oczywiście jeden z najlepszych tekściarzy na niezależnej scenie – Supastition w „Balance”. Bit, który większość MC’s wykorzystałaby pewnie do egocentrycznych przechwałek i niszczenia wack mc’s, staje się dla Supa płótnem dla refleksyjnego spojrzenia w głąb siebie i szczerego rozliczenia z własnymi słabościami. Słyszymy więc o momentach szczęścia rodzinnego, przeplatanych trudnymi chwilami, o pragnieniu utrzymywania częstszego kontaktu z matką, wątpliwościach co do ścieżki własnej kariery czy obawie przed starzeniem się. Kiedy Kam Moye wyznaje And yes I’ve been scarred but I damaged many hearts, I praised God but committed sins in the dark, czujemy, jak odsłania swoją duszę. Na tle całości lirycznie zdecydowanie wyróżnia się też przedostatni na płycie numer Dominique Larue „We Don’t Know”, w którym artystka opowiada o relacji z przyjacielem, który popełnił samobójstwo, nie pozostawiając żadnej wiadomości dla bliskich… Nie mogąca wypełnić tej pustki i wciąż słysząca głos zmarłego raperka stara się jakoś poradzić sobie ze stratą i zastanawia się, czemu ta historia musiała się tak skończyć. Niezmiernie klimatyczny podkład, oparty na spokojnych smyczkach i powolnie, rytmicznie uderzającej perkusji tworzy idealne tło dla osobistych wersów Dominique.Świetnie zaprezentowali się również Oddisee ze swoim charakterystycznym flow i niezliczonymi gierkami słownymi, przeplatanymi życiowymi doświadczeniami w oszczędnym, ciętym „Rhymes on Random” ; Ozay Moore w traktującym o wartości wsparcia fanów „What You Love” i pięknie przewiniętym, mocarnym „Step Ford”; Hezekiah w stanowiącej definicję „wejścia z buta” petardzie „Dead or Alive”; Guilty we wspomnianym, detroitowskim „Undisputed Champs” czy Tek i Steele w może nie odkrywczym, ale bojowym, potężnym „Still S’N’W”. Trochę więcej spodziewałem się po numerze Blu, który wypadł oczywiście bardzo dobrze, ale jednak moim zdaniem najlepiej brzmi na bardziej introspektywnych, soulujących podkładach a’la „Below The Heavens”. Wielkie propsy należą się również Dj’owi Ace'owi za kozackie skrecze i cuty, wprowadzające lekko zapomniany w ostatnich latach element hip-hopu – DJ’ing.Całościowo „SoulRaw” to bardzo solidny projekt na poziomie światowym, potwierdzający klasę, wyrobiony styl i nieprzeciętne umiejętności polskiego producenta. To także dobitny dowód na to, że sky’s the limit i nie ma znaczenia, skąd pochodzisz, a dokąd zmierzasz. Mając trochę doświadczenia w zakresie współpracy muzycznej z MC’s z USA, jestem w pozytywnym szoku, jak udało się SoulPete’owi ogarnąć tak mocny line up na swój projekt. Ogromne słowa uznania i gratulacje za pójście własną drogą, nie ograniczanie się do generującej wciąż zdecydowanie większe zainteresowanie nad Wisłą rodzimej sceny i godne reprezentowanie Polski za Oceanem. Ode mnie mocna czwórka z plusikiem.Pod spodem wspomniane numery "Balance" Supastitiona, "Still S N W" Smif N Wessun i "We Don't Know" Dominique Larue.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20219","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20223","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20222","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Na wstępie od razu przyznam, że SoulPete’a kojarzyłem wcześniej, znałem pojedyncze produkcje i wiedziałem, że spodziewać się można klimatów twardo stąpających po zadymionych ulicach Motor City… ale to tyle. Nie znałem w całości jego projektów nagranych z rodzimymi MC’s znad Wisły, nie traktowałem „SoulRaw” jako przede wszystkim pokazu stylu gospodarza – w dużej mierze do sprawdzenia zmusiła mnie tracklista i featuringi. Dlaczego? Jako gość wychowany na amerykańskim rapie i wciąż słuchający przeważnie artystów zza Oceanu, widząc obok siebie takie ksywki jak Oddisee, Blu, Supastition, Smif N Wessun czy Hezekiah, wiedziałem, że nie mogę tego przegapić.

Jednym z najtrudniejszych zadań stojących przed producentem szykującym album-kompilacjętracków różnych artystów na swoich podkładach, jest ukazanie wszechstronności i przekroju własnych skillsów, a zarazem zachowanie spójności i stworzenie wyjątkowego klimatu. Pete na SoulRaw bez wątpienia przedstawił różne producenckie oblicza i nadał całości tego surowego, podziemnego posmaku. Poznajemy go więc jako gościa, który dobrze czuje sięobcując z subtelnymi, ciętymi soulowymi samplami w „What You Love” z Ozay Moore’m aka Othello (pamiętacie bit J Dilli na tym samplu z The Stylistics?) czy „Power Is The Name” z Hassanem Mackey. Poznajemy go jako typa, który potrafi wysmażyć inspirowany szkołą Detroit ciężki, uliczny banger, w którym stopy kopią jak Chun-Li w Timberlandach („Undisputed Champs” z Guilty Simpsonem). Poznajemy go też wreszcie jako kogoś, kto z chęcią sięgnie po obskurny, oszczędny sampel i wyciśnie z niego absolutny max – patrz „Raw Talk” z AWARem czy „Rhymes On Random” z kapitalnym Oddisee.

W przeważającej części "SoulRaw" to jednak zbiór mocarnych bangerów, opartych na staroszkolnych, przybrudzonych perkusjach, co w dużej części dyktuje również tematykę kawałków i warstwę liryczną. Z kilkoma wyjątkami, na płycie znajdziemy więc praktycznie samo braggadacio oraz nawijki o ulicznej codzienności – hood shit. Oczywiście nawinięte stylowo, z pazurem, ale jednak rzadko dostarczające pamiętnych storytellingów czy zostających na długo w naszej pamięci wersów. Poza narzucony po części produkcją schemat wychodzi oczywiście jeden z najlepszych tekściarzy na niezależnej scenie – Supastition w  „Balance”.Bit, który większość MC’s wykorzystałaby pewnie do egocentrycznych przechwałek i niszczenia wack mc’s, staje się dla Supa płótnem dla refleksyjnego spojrzenia w głąb siebie i szczerego rozliczenia z własnymi słabościami. Słyszymy więc o momentach szczęścia rodzinnego, przeplatanych trudnymi chwilami, o pragnieniu utrzymywania częstszego kontaktu z matką, wątpliwościach co do ścieżki własnej kariery czy obawie przed starzeniem się. Kiedy Kam Moye wyznaje And yes I’ve been scarred but I damaged many hearts, I praised God but committed sins in the dark, czujemy, jak odsłania swoją duszę. Na tle całości lirycznie zdecydowanie wyróżnia się też przedostatni na płycie numer Dominique Larue „We Don’t Know”, w którym artystka opowiada o relacji z przyjacielem, który popełnił samobójstwo, nie pozostawiając żadnej wiadomości dla bliskich… Nie mogąca wypełnić tej pustki i wciąż słysząca głos zmarłego raperka stara się jakoś poradzić sobie ze stratą i zastanawia się, czemu ta historia musiała się tak skończyć. Niezmiernie klimatyczny podkład, oparty na spokojnych smyczkach i powolnie, rytmicznie uderzającej perkusji tworzy idealne tło dla osobistych wersów Dominique.

Świetnie zaprezentowali się również Oddisee ze swoim charakterystycznym flow i niezliczonymi gierkami słownymi, przeplatanymi życiowymi doświadczeniami w oszczędnym, ciętym „Rhymes on Random” ; Ozay Moore w traktującym o wartości wsparcia fanów „What You Love” i pięknie przewiniętym, mocarnym „Step Ford”; Hezekiah w stanowiącej definicję „wejścia z buta” petardzie „Dead or Alive”; Guilty we wspomnianym, detroitowskim „Undisputed Champs” czy Tek i Steele w może nie odkrywczym, ale bojowym, potężnym „Still S’N’W”. Trochę więcej spodziewałem się po numerze Blu, który wypadł oczywiście bardzo dobrze, ale jednak moim zdaniem najlepiej brzmi na bardziej introspektywnych, soulujących podkładach a’la „Below The Heavens”. Wielkie propsy należą się również Dj’owi Ace'owi za kozackie skrecze i cuty, wprowadzające lekko zapomniany w ostatnich latach element hip-hopu – DJ’ing.

Całościowo „SoulRaw” to bardzo solidny projekt na poziomie światowym, potwierdzający klasę, wyrobiony styl i nieprzeciętne umiejętności polskiego producenta. To także dobitny dowód na to, że sky’s the limit i nie ma znaczenia, skąd pochodzisz, a dokąd zmierzasz. Mając trochę doświadczenia w zakresie współpracy muzycznej z MC’s z USA, jestem w pozytywnym szoku, jak udało się SoulPete’owi ogarnąć tak mocny line up na swój projekt. Ogromne słowa uznania i gratulacje za pójście własną drogą, nie ograniczanie się do generującej wciąż zdecydowanie większe zainteresowanie nad Wisłą rodzimej sceny i godne reprezentowanie Polski za Oceanem. Ode mnie mocna czwórka z plusikiem.

Pod spodem wspomniane numery "Balance" Supastitiona, "Still S N W" Smif N Wessun i "We Don't Know" Dominique Larue.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20219","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20223","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20222","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Supastition "Nothing Like It" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-12,supastition-nothing-like-it-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-12,supastition-nothing-like-it-teledyskApril 12, 2014, 4:21 pmMarcin NataliSupastition to MC znany z poruszania poważnych, życiowych tematów i przedstawiania ich w sposób bardzo przyziemny, a zarazem spostrzegawczy. W najnowszym singlu z wydanej w lutym EPki "Honest Living" Supa zostawia jednak na moment codzienne rozterki, aby wyrazić wdzięczność i podziękować Bogu za dobre życie, dobre czasy i dobre zdrowie. Świetny, pozytywny numer z ważnym przesłaniem. Ain't nothing like it!It’s just a lovely day 
the kind to chase all your troubles away Sometimes you’ve gotta humble yourself 
and give thanks for good life, good times, and good health.Supastition to MC znany z poruszania poważnych, życiowych tematów i przedstawiania ich w sposób bardzo przyziemny, a zarazem spostrzegawczy. W najnowszym singlu z wydanej w lutym EPki "Honest Living"Supa zostawia jednak na moment codzienne rozterki, aby wyrazić wdzięczność i podziękować Bogu za dobre życie, dobre czasy i dobre zdrowie. Świetny, pozytywny numer z ważnym przesłaniem. Ain't nothing like it!

It’s just a lovely day

the kind to chase all your troubles away
Sometimes you’ve gotta humble yourself

and give thanks for good life, good times, and good health.

]]>
Supastition "Honest Living EP"https://popkiller.kingapp.pl/2014-02-20,supastition-honest-living-ephttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-20,supastition-honest-living-epFebruary 20, 2014, 10:17 pmMarcin Natali"Honest Living EP" to zbiór utworów poświęconych klasie pracującej i luźno inspirowanych podupadającą ekonomią Północnej Karoliny. Inspiracją do stworzenia tych numerów było wyeliminowanie przez stan Połnocnej Karoliny, jako pierwszy, federalnych zasiłków dla bezrobotnych. Wielu ludzi, łącznie z samym MC, dobitnie poczuło efekty tej decyzji. Poszukując pracy, Supastition, jeden z najlepszych tekściarzy wywodzących się z Południa USA, dokumentował swoje odczucia i spostrzeżenia, osadzając je na korzennych produkcjach wieloletniego współpracownika, niemieckiego producenta Croupa.Tracklista:1. An Honest Intro2. Honest Living3. Crazy! Interlude4. Two Weeks Notice5. Ray Lewis Interlude6. Eardrum7. Nothing Like It8. Good As GoneOdsłuch całości: https://www.popkiller.pl/2014-02-22,supastition_honest_living_ep_darmowa_epka"Honest Living EP" to zbiór utworów poświęconych klasie pracującej i luźno inspirowanych podupadającą ekonomią Północnej Karoliny. Inspiracją do stworzenia tych numerów było wyeliminowanie przez stan Połnocnej Karoliny, jako pierwszy, federalnych zasiłków dla bezrobotnych. Wielu ludzi, łącznie z samym MC, dobitnie poczuło efekty tej decyzji. Poszukując pracy, Supastition, jeden z najlepszych tekściarzy wywodzących się z Południa USA, dokumentował swoje odczucia i spostrzeżenia, osadzając je na korzennych produkcjach wieloletniego współpracownika, niemieckiego producenta Croupa.

Tracklista:

1. An Honest Intro
2. Honest Living
3. Crazy! Interlude
4. Two Weeks Notice
5. Ray Lewis Interlude
6. Eardrum
7. Nothing Like It
8. Good As Gone

Odsłuch całości: https://www.popkiller.pl/2014-02-22,supastition_honest_living_ep_darmowa_epka

]]>
Supastition "Honest Living EP" - darmowa EPkahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-23,supastition-honest-living-ep-darmowa-epkahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-23,supastition-honest-living-ep-darmowa-epkaFebruary 21, 2014, 8:33 pmMarcin NataliJeden z najlepszych tekściarzy rodem z Południa Stanów Zjednoczonych - aktywny na scenie od 12 lat Kam Moye aka Supastition w zeszłym roku powrócił po dłuższej przerwie projektem "The Blackboard EP". Teraz MC z Greenville w Północnej Karolinie uderza po raz kolejny, serwując nam na tacy nagraną wspólnie z niemieckim producentem o ksywie Croup EPkę "Honest Living EP". Całość możecie sprawdzić w rozwinięciu.Jak mówi info prasowe, "Honest Living EP" to zbiór utworów poświęconych klasie pracującej i luźno inspirowanych podupadającą ekonomią Północnej Karoliny. Inspiracją do stworzenia tych numerów było wyeliminowanie przez stan Połnocnej Karoliny, jako pierwszy, federalnych zasiłków dla bezrobotnych. Wielu ludzi, łącznie z samym MC, dobitnie poczuło efekty tej decyzji. Poszukując pracy, Supa dokumentował swoje odczucia i spostrzeżenia, osadzając je na produkcjach wieloletniego współpracownika Croupa.Honest Living EP by SupastitionJeden z najlepszych tekściarzy rodem z Południa Stanów Zjednoczonych - aktywny na scenie od 12 lat Kam Moye aka Supastition w zeszłym roku powrócił po dłuższej przerwie projektem "The Blackboard EP". Teraz MC z Greenville w Północnej Karolinie uderza po raz kolejny, serwując nam na tacy nagraną wspólnie z niemieckim producentem o ksywie Croup EPkę "Honest Living EP". Całość możecie sprawdzić w rozwinięciu.

Jak mówi info prasowe, "Honest Living EP" to zbiór utworów poświęconych klasie pracującej i luźno inspirowanych podupadającą ekonomią Północnej Karoliny. Inspiracją do stworzenia tych numerów było wyeliminowanie przez stan Połnocnej Karoliny, jako pierwszy, federalnych zasiłków dla bezrobotnych. Wielu ludzi, łącznie z samym MC, dobitnie poczuło efekty tej decyzji. Poszukując pracy, Supa dokumentował swoje odczucia i spostrzeżenia, osadzając je na produkcjach wieloletniego współpracownika Croupa.

]]>
Supastition "Best Worst Day" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-21,supastition-best-worst-day-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-21,supastition-best-worst-day-teledyskAugust 20, 2013, 9:54 amMarcin NataliPamiętam jak pierwszy (no dobra, drugi) raz usłyszałem "Best Worst Day", wsłuchując się już dokładnie w tekst i wyobrażając sobie sceny, które opisuje Supa... Szczęka na podłodze. Wow. Z pozoru prosty, łatwy do wyjaśnienia koncept, ale wykonanie każe po raz kolejny bić pokłony przed lirycznym asem z Północnej Karoliny. Nie będę zdradzał, o co chodzi. Po prostu włączcie play i wsłuchajcie się w słowa oraz skupcie na idealnie dopasowanym do tekstu klipie. Supa!PS. Dla wszystkich, którzy weszli w niedźwiedź mode i przespali styczniową premierę ostatniej darmowej EPki Supastitiona "The Blackboard EP", wciąż możecie to nadrobić.Pamiętam jak pierwszy (no dobra, drugi) raz usłyszałem "Best Worst Day", wsłuchując się już dokładnie w tekst i wyobrażając sobie sceny, które opisuje Supa... Szczęka na podłodze. Wow.Z pozoru prosty, łatwy do wyjaśnienia koncept, ale wykonanie każe po raz kolejny bić pokłony przed lirycznym asem z Północnej Karoliny. Nie będę zdradzał, o co chodzi. Po prostu włączcie play i wsłuchajcie się w słowa oraz skupcie na idealnie dopasowanym do tekstu klipie. Supa!

PS. Dla wszystkich, którzy weszli w niedźwiedź mode i przespali styczniową premierę ostatniej darmowej EPki Supastitiona "The Blackboard EP", wciąż możecie to nadrobić.

]]>
VESTIGE, czyli Supastition i Stoupe - nowy projekt w drodze!https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-26,vestige-czyli-supastition-i-stoupe-nowy-projekt-w-drodzehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-26,vestige-czyli-supastition-i-stoupe-nowy-projekt-w-drodzeApril 25, 2013, 8:24 pmRafał PorosWow. Na takie informacje zawsze reaguję z radością. Kojarzycie Supastitiona? Pytanie retoryczne. A Stoupe'a? Pewnie też, ale przypomnę- jest to człowiek, który odpowiada za produkcję prawie wszystkich albumów ekipy Jedi Mind Tricks. Ci dwaj Panowie stworzyli duet, który nazwali VESTIGE. Co to w praktyce oznacza? A no kilka (!) albumów, które rozpocznie krążek o nazwie......"The Inanimate Life". Będą to wydawnictwa oparte na konkretnej fabule, natomiast pierwszy z nich będzie opowiadał historię człowieka, którego to matka jest osobą potrzebującą ciągłej kontroli ze strony syna. Wplątane tu będą zarówno odczucia związane właśnie z jego matką jak i problemy z samym sobą. Brzmi dość... ciekawie, prawda?Produkcją zajmie się Stoupe wraz ze swym składem o nazwie Bad Tape.Vestige: a trace of something that is disappearing or no longer exists.Warto wspomnieć w tym miejscu także o zbliżającej się premierze EPki Supy nagranej wraz z niemieckim beatmakerem o ksywie Rik Marvel. Materiał będzie nosił nazwę "The Guilt Trip" i pojawi się na BandCampie już w lipcu.Wow. Na takie informacje zawsze reaguję z radością. Kojarzycie Supastitiona? Pytanie retoryczne. A Stoupe'a? Pewnie też, ale przypomnę- jest to człowiek, który odpowiada za produkcję prawie wszystkich albumów ekipy Jedi Mind Tricks. Ci dwaj Panowie stworzyli duet, który nazwali VESTIGE. Co to w praktyce oznacza? A no kilka (!) albumów, które rozpocznie krążek o nazwie...

..."The Inanimate Life". Będą to wydawnictwa oparte na konkretnej fabule, natomiast pierwszy z nich będzie opowiadał historię człowieka, którego to matka jest osobą potrzebującą ciągłej kontroli ze strony syna. Wplątane tu będą zarówno odczucia związane właśnie z jego matką jak i problemy z samym sobą. Brzmi dość... ciekawie, prawda?

Produkcją zajmie się Stoupe wraz ze swym składem o nazwie Bad Tape.

Vestige: a trace of something that is disappearing or no longer exists.

Warto wspomnieć w tym miejscu także o zbliżającej się premierze EPki Supy nagranej wraz z niemieckim beatmakerem o ksywie Rik Marvel. Materiał będzie nosił nazwę "The Guilt Trip" i pojawi się na BandCampie już w lipcu.

]]>
Supastition - Inna Strona #12https://popkiller.kingapp.pl/2013-03-30,supastition-inna-strona-12https://popkiller.kingapp.pl/2013-03-30,supastition-inna-strona-12March 30, 2013, 3:23 pmMarcin NataliWitajcie w Innej Stronie - cyklu, który pozwoli wam poznać artystów hip-hopowych nie tylko na polu muzycznym, ale także nieco bardziej prywatnym i da wam możliwość, by usłyszeć odpowiedzi na pytania, których nie spotkacie w normalnych wywiadach. Dlaczego? Ponieważ nawet rzeczy tak banalne jak ulubiony film czy wymarzone do odwiedzenia miasto mogą przekładać się bezpośrednio na to, co słyszymy na albumach. Mogą pozwolić też poznać wam ulubionych raperów trochę lepiej. Co w końcu jest dla artysty większą inspiracją, niż życie samo w sobie?W dwunastym odcinku przenosimy się za Ocean, prezentując wam odpowiedzi mikrofonowego wymiatacza z Północnej Karoliny, wspaniałego tekściarza znanego jako Supastition, a przez pewien okres też Kam Moye. Na początku tego roku Supa powrócił na scenę z impetem po ponad trzyletniej nieobecności, wydając świetną EPkę "The Blackboard EP" z przewodnim singlem "Yada Yada" na bicie Marco Polo. Gotowi poznać Supastitiona z trochę innej strony?1. Życiowe motto lub ulubiony cytat, który byłbyś w stanie sobie wytatuowaćNie dąż do tego, aby ludzie Cię zauważyli, a spraw, by poczuli Twoją nieobecność.2. Największy życiowy sukcesZobaczyć jak bardzo dorosłem i stałem się lepszym mężem i ojcem w ciągu ostatnich kilku lat – to moja definicja sukcesu. Oprócz tego, fakt, że miałem okazję podróżować i zobaczyć świat przed skończeniem 30 roku życia.3. Największa życiowa porażkaWielokrotnie zawiodłem jako człowiek, przyjaciel, mąż, ojciec i artysta. Mogę z dumą powiedzieć, że wyniosłem z tych błędów lekcje i stałem się inspiracją dla innych we wszystkich z wymienionych ról. 4. Pierwszy sportowy idolObecnie nie patrzę na sportowców w kategorii idoli. Jeśli miałbym kogoś wskazać, byłby to Muhammad Ali. Jego historia oraz to, co reprezentował są niepowtarzalne.5.Ulubiony filmMam ich kilka… Boondock Saints, Autobiography of Malcolm X, Oleboy, A Time to Kill, Amores Perros6. Ulubiona książkaThe Alchemist, Nigger: Autobiography of Dick Gregory7. Ulubiony alkoholNie przepadam za bardzo za alkoholem ale jeśli już to wolę wódkę od wszystkich innych.8. Najważniejsza część garderobyCzapka! Uwielbiam czapki i “fitted caps”. Przejąłem to po moim ojcu przyrodnim, który codziennie śmigał w kozackich czapkach.9. 3 cechy idealnej kobietyPokora, poczucie humoru oraz poświęcenie i miłość dla rodziny.10. 3 najpiękniejsze kobiety świataMoja matka, żona i moje córki.11. Gdybyś miał powiesić na ścianie jeden plakat to byłby to...John Henrik Clarke albo Marcus Garvey.12. Wymarzony samochódLexus LF-LC. To sportowy samochód, ale uwielbiam jak został zaprojektowany.13. Miasto, które najbardziej chciałbyś odwiedzićKapsztad w Republice Południowej Afryki14. 3 płyty, które zabrałbyś na bezludną wyspę"Best of Nina Simone", J-Dilla "Anthology", Nas "Illmatic"15. Najważniejszy z jakiegoś powodu numer muzyczny w Twoim życiuFountain of Youth. Ze względu na odzew, sprzedaż i przesłanie, które zawarłem w tym kawałku, to prawdopodobnie najbardziej ponadczasowy utwór, jaki kiedykolwiek nagrałem.16. Najbardziej szalone wspomnienie związane z rapemKiedy ?uestlove osobiście zaprosił mnie, abym wystąpił na scenie z The Roots podczas ich koncertu w 2004 roku.17. Najbardziej szalone wspomnienie imprezowePierwszy raz jak uczestniczyłem w Do-Over w Los Angeles. DJ’e, ludzie i klimat – wszystko było niesamowite.18. Czasy szkoły to...Jedne z najlepszych cipherów w moim dzieciństwie.19. Idealny scenariusz na weekendSpokojny obiad z rodziną, dobry film i trochę wolnego czasu na napisanie utworu.20. Najbardziej w ludziach denerwuje Cię...To, jak znikają kiedy Ci się nie powodzi i jak nagle potrzebują Twojej uwagi i pomocy kiedy znów jesteś w centrum zainteresowania.21. Gdyby nie rap, byłbyś...Pisarzem albo grafikiem. Moje pozostałe miłości to sztuka i pisanie. Pytania i odpowiedzi w oryginale, po angielsku - Question and Answers:1. Life motto or favorite quotation, that you could tattoo on your body?“Don't strive to make your presence noticed, just make your absence felt.”2. Biggest success in lifeSeeing how much I’ve grown and improved as a husband and father over the past few years is my definition of success. Plus, the fact that I had a chance to travel the world before the age of 30. 3. Biggest failure in lifeI’ve failed plenty as a man, friend, husband, father, and artist. I’m proud to say that I’ve learned from those mistakes and become a great inspiration in all of those roles now. 4. Your first sports idolAt this point in life, I don’t really look to entertainers as my idols. If anyone then it would be Muhammad Ali. His story and what he stood for can’t be duplicated. 5. Favorite movieI have a few actually… Boondock Saints, Autobiography of Malcolm X, Oleboy, A Time to Kill, Amores Perros6. Favorite bookThe Alchemist, Nigger: Autobiography of Dick Gregory7. Favorite alcohol/drinkNot really a drinker but I’d prefer vodka over anything else. 8. The most important thing in your wardrobeThe hat! I love hats and fitted caps. I got that from my stepfather who always rocked fresh hats daily. 9. 3 qualities of an ideal womanHumility, sense of humor, and a dedication and love for family. 10. 3 most beautiful women in the worldMy mother, my wife, and my daughters. 11. If you had to hang one poster on your wall, it would be…John Henrik Clarke or Marcus Garvey.12. Your dream carLexus LF-LC. It’s a concept sports car but I love the design of it.13. One city you would love to visitCape Town, South Africa14. 3 albums, which you would take on a desert islandBest of Nina Simone, J-Dilla Anthology, Nas ‘Illmatic’ 15. The most important song you recorded in your lifeFountain of Youth. Based on the responses, sales, and the message behind the song, it’s possibly the most timeless song that I’ve ever written. 16. The craziest memory connected with rapBeing personally invited by ?uestlove to perform live on stage during The Roots set back in 2004. 17. The craziest party memoryMy first time at the Do-Over in LA. The DJs, people, and vibe were incredible. 18. School time was… Some of the best ciphers in my childhood. 19. Perfect weekend scenarioA peaceful dinner with family, good movie, and some time to write a song. 20. The thing which irritates you the most about people is…How they disappear when you’re at your lowest point but how they suddenly need your attention and assistance when you’re back in the spotlight. 21. If it wasn't for rap, you would be...An author or graphic designer. My other loves are art and writing.Witajcie w Innej Stronie - cyklu, który pozwoli wam poznać artystów hip-hopowych nie tylko na polu muzycznym, ale także nieco bardziej prywatnym i da wam możliwość, by usłyszeć odpowiedzi na pytania, których nie spotkacie w normalnych wywiadach. Dlaczego? Ponieważ nawet rzeczy tak banalne jak ulubiony film czy wymarzone do odwiedzenia miasto mogą przekładać się bezpośrednio na to, co słyszymy na albumach. Mogą pozwolić też poznać wam ulubionych raperów trochę lepiej. Co w końcu jest dla artysty większą inspiracją, niż życie samo w sobie?

W dwunastym odcinku przenosimy się za Ocean, prezentując wam odpowiedzi mikrofonowego wymiatacza z Północnej Karoliny, wspaniałego tekściarza znanego jako Supastition, a przez pewien okres też Kam Moye. Na początku tego roku Supa powrócił na scenę z impetem po ponad trzyletniej nieobecności, wydając świetną EPkę"The Blackboard EP" z przewodnim singlem "Yada Yada" na bicie Marco Polo. Gotowi poznać Supastitiona z trochę innej strony?

1. Życiowe motto lub ulubiony cytat, który byłbyś w stanie sobie wytatuować
Nie dąż do tego, aby ludzie Cię zauważyli, a spraw, by poczuli Twoją nieobecność.

2. Największy życiowy sukces
Zobaczyć jak bardzo dorosłem i stałem się lepszym mężem i ojcem w ciągu ostatnich kilku lat – to moja definicja sukcesu. Oprócz tego, fakt, że miałem okazję podróżować i zobaczyć świat przed skończeniem 30 roku życia.

3. Największa życiowa porażka
Wielokrotnie zawiodłem jako człowiek, przyjaciel, mąż, ojciec i artysta. Mogę z dumą powiedzieć, że wyniosłem z tych błędów lekcje i stałem się inspiracją dla innych we wszystkich z wymienionych ról.

4. Pierwszy sportowy idol
Obecnie nie patrzę na sportowców w kategorii idoli. Jeśli miałbym kogoś wskazać, byłby to Muhammad Ali. Jego historia oraz to, co reprezentował są niepowtarzalne.

5.Ulubiony film
Mam ich kilka… Boondock Saints, Autobiography of Malcolm X, Oleboy, A Time to Kill, Amores Perros

6. Ulubiona książka
The Alchemist, Nigger: Autobiography of Dick Gregory

7. Ulubiony alkohol
Nie przepadam za bardzo za alkoholem ale jeśli już to wolę wódkę od wszystkich innych.

8. Najważniejsza część garderoby
Czapka! Uwielbiam czapki i “fitted caps”. Przejąłem to po moim ojcu przyrodnim, który codziennie śmigał w kozackich czapkach.

9. 3 cechy idealnej kobiety
Pokora, poczucie humoru oraz poświęcenie i miłość dla rodziny.

10. 3 najpiękniejsze kobiety świata
Moja matka, żona i moje córki.

11. Gdybyś miał powiesić na ścianie jeden plakat to byłby to...
John Henrik Clarke albo Marcus Garvey.

12. Wymarzony samochód
Lexus LF-LC. To sportowy samochód, ale uwielbiam jak został zaprojektowany.

13. Miasto, które najbardziej chciałbyś odwiedzić
Kapsztad w Republice Południowej Afryki

14. 3 płyty, które zabrałbyś na bezludną wyspę
"Best of Nina Simone", J-Dilla "Anthology", Nas "Illmatic"

15. Najważniejszy z jakiegoś powodu numer muzyczny w Twoim życiu
Fountain of Youth. Ze względu na odzew, sprzedaż i przesłanie, które zawarłem w tym kawałku, to prawdopodobnie najbardziej ponadczasowy utwór, jaki kiedykolwiek nagrałem.

16. Najbardziej szalone wspomnienie związane z rapem
Kiedy ?uestlove osobiście zaprosił mnie, abym wystąpił na scenie z The Roots podczas ich koncertu w 2004 roku.

17. Najbardziej szalone wspomnienie imprezowe
Pierwszy raz jak uczestniczyłem w Do-Over w Los Angeles. DJ’e, ludzie i klimat – wszystko było niesamowite.

18. Czasy szkoły to...
Jedne z najlepszych cipherów w moim dzieciństwie.

19. Idealny scenariusz na weekend
Spokojny obiad z rodziną, dobry film i trochę wolnego czasu na napisanie utworu.

20. Najbardziej w ludziach denerwuje Cię...
To, jak znikają kiedy Ci się nie powodzi i jak nagle potrzebują Twojej uwagi i pomocy kiedy znów jesteś w centrum zainteresowania.

21. Gdyby nie rap, byłbyś...
Pisarzem albo grafikiem. Moje pozostałe miłości to sztuka i pisanie.

 

Pytania i odpowiedzi w oryginale, po angielsku - Question and Answers:

1. Life motto or favorite quotation, that you could tattoo on your body?
“Don't strive to make your presence noticed, just make your absence felt.”

2. Biggest success in life
Seeing how much I’ve grown and improved as a husband and father over the past few years is my definition of success. Plus, the fact that I had a chance to travel the world before the age of 30.  

3. Biggest failure in life
I’ve failed plenty as a man, friend, husband, father, and artist. I’m proud to say that I’ve learned from those mistakes and become a great inspiration in all of those roles now.  

4. Your first sports idol
At this point in life, I don’t really look to entertainers as my idols. If anyone then it would be Muhammad Ali. His story and what he stood for can’t be duplicated.

5. Favorite movie
I have a few actually… Boondock Saints, Autobiography of Malcolm X, Oleboy, A Time to Kill, Amores Perros

6. Favorite book
The Alchemist, Nigger: Autobiography of Dick Gregory

7. Favorite alcohol/drink
Not really a drinker but I’d prefer vodka over anything else.

8. The most important thing in your wardrobe
The hat! I love hats and fitted caps. I got that from my stepfather who always rocked fresh hats daily.

9. 3 qualities of an ideal woman
Humility, sense of humor, and a dedication and love for family.

10. 3 most beautiful women in the world
My mother, my wife, and my daughters.

11. If you had to hang one poster on your wall, it would be…
John Henrik Clarke or Marcus Garvey.

12. Your dream car
Lexus LF-LC. It’s a concept sports car but I love the design of it.

13. One city you would love to visit
Cape Town, South Africa

14. 3 albums, which you would take on a desert island
Best of Nina Simone, J-Dilla Anthology, Nas ‘Illmatic’

15. The most important song you recorded in your life
Fountain of Youth. Based on the responses, sales, and the message behind the song, it’s possibly the most timeless song that I’ve ever written.

16. The craziest memory connected with rap
Being personally invited by ?uestlove to perform live on stage during The Roots set back in 2004.

17. The craziest party memory
My first time at the Do-Over in LA. The DJs, people, and vibe were incredible.

18. School time was…
Some of the best ciphers in my childhood.

19. Perfect weekend scenario
A peaceful dinner with family, good movie, and some time to write a song.

20. The thing which irritates you the most about people is…
How they disappear when you’re at your lowest point but how they suddenly need your attention and assistance when you’re back in the spotlight.

21. If it wasn't for rap, you would be...
An author or graphic designer. My other loves are art and writing.

]]>
SoulPete "So(ul) Raw" - promomixhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-16,soulpete-soul-raw-promomixhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-16,soulpete-soul-raw-promomixFebruary 16, 2013, 12:50 pmDaniel WardzińskiPo sukcesie zeszłorocznego "SoSoulSynergy EP" lubelski producet nabrał wiatru w żagle. Niebawem światło dzienne ujrzy jego nowy projekt zatytułowany "So(ul) Raw", a jego obsada pokazuje, że chcieć to móc. Pamiętam jak kilka lat temu wymienialiśmy się informacjami na temat Supastition, dziś Supa nagrywa numery na bitach SoulPete'a! Oprócz niego na materiale znajdą się m.in. Blu, autor znakomitego "Hurry Up & Wait" Hezekiah czy członek Lightheaded - Othello. W rozwinięciu znajdziecie promomix materiału. Z tych, których nie słychać w "Raw Snippetach" na materiale usłyszymy m.in. Guilty Simpsona czy Theory Hazit. Po sukcesie zeszłorocznego "SoSoulSynergy EP" lubelski producet nabrał wiatru w żagle. Niebawem światło dzienne ujrzy jego nowy projekt zatytułowany "So(ul) Raw", a jego obsada pokazuje, że chcieć to móc. Pamiętam jak kilka lat temu wymienialiśmy się informacjami na temat Supastition, dziś Supa nagrywa numery na bitach SoulPete'a! Oprócz niego na materiale znajdą się m.in. Blu, autor znakomitego "Hurry Up & Wait" Hezekiah czy członek Lightheaded - Othello. W rozwinięciu znajdziecie promomix materiału. Z tych, których nie słychać w "Raw Snippetach" na materiale usłyszymy m.in. Guilty Simpsona czy Theory Hazit.

 

]]>
Supastition "Blackboard EP" - darmowy materiałhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-16,supastition-blackboard-ep-darmowy-materialhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-16,supastition-blackboard-ep-darmowy-materialJanuary 16, 2013, 1:35 pmDaniel WardzińskiPo premierze klipu do wyprodukowanego przez Marco Polo numeru "Yada Yada" wiadomo było, że niebawem możemy spodziewać się nowego materiału Supastition. Raper z Południowej Karoliny od wielu lat pracuje w undergroundzie, ale nie zyskał dotąd popularności odpowiedniej dla skali jego talentu. Mimo to duży szacunek dla jego rapu formułuje mnóstwo osób w Polsce, gdzie zwolenników Kam Moye jest naprawdę sporo - niech dowodem będzie zamieszanie, które wywołały informacje o niedoszłym koncercie rapera na Mighty Vibes w Częstochowie."Blackboard EP" miało być formą podziękowania za to, że fani pozostali przy nim w momencie, kiedy podjął odwracalną na szczęście decyzję o zakończeniu kariery. Materiał wyprodukowali producenci z którym Supa pracował już przy wcześniejszych materiałach - Marco Polo, M-Phazes, Veterano czy DR.Cały materiał możecie pobrać klikając link pod spodem. Supa zastosował opcję w której sami możecie wybrać cenę, którą chcecie zapłacić za materiał, a jeśli chcecie pobrać go za darmo wpisujecie 0 i też macie taką możliwość. W najbliższym czasie spodziewajcie się recenzji na Popkillerze.Pobierz Blackboard EP Po premierze klipu do wyprodukowanego przez Marco Polo numeru "Yada Yada" wiadomo było, że niebawem możemy spodziewać się nowego materiału Supastition. Raper z Południowej Karoliny od wielu lat pracuje w undergroundzie, ale nie zyskał dotąd popularności odpowiedniej dla skali jego talentu. Mimo to duży szacunek dla jego rapu formułuje mnóstwo osób w Polsce, gdzie zwolenników Kam Moye jest naprawdę sporo - niech dowodem będzie zamieszanie, które wywołały informacje o niedoszłym koncercie rapera na Mighty Vibes w Częstochowie.

"Blackboard EP" miało być formą podziękowania za to, że fani pozostali przy nim w momencie, kiedy podjął odwracalną na szczęście decyzję o zakończeniu kariery. Materiał wyprodukowali producenci z którym Supa pracował już przy wcześniejszych materiałach - Marco Polo, M-Phazes, Veterano czy DR.

Cały materiał możecie pobrać klikając link pod spodem. Supa zastosował opcję w której sami możecie wybrać cenę, którą chcecie zapłacić za materiał, a jeśli chcecie pobrać go za darmo wpisujecie 0 i też macie taką możliwość. W najbliższym czasie spodziewajcie się recenzji na Popkillerze.

Pobierz Blackboard EP

 

]]>
Supastition "Yada Yada" (prod. Marco Polo) - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-11,supastition-yada-yada-prod-marco-polo-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-11,supastition-yada-yada-prod-marco-polo-teledyskDecember 11, 2012, 2:02 pmDaniel WardzińskiNie ukrywam, że Supastition to jeden z moich ulubionych undergroundowych raperów, ale jego brak aktywności tak uśpił moją czujność, że wiadomość o nowym teledysku lekko mnie zszokowała. "Yada Yada" to kawałek wyprodukowany przez kanadyjskiego potwora bitmaszyny - Marco Polo. Czyżby zapowiedź nowego LP? Nie mam nic przeciwko. Nie ukrywam, że Supastition to jeden z moich ulubionych undergroundowych raperów, ale jego brak aktywności tak uśpił moją czujność, że wiadomość o nowym teledysku lekko mnie zszokowała. "Yada Yada" to kawałek wyprodukowany przez kanadyjskiego potwora bitmaszyny - Marco Polo. Czyżby zapowiedź nowego LP? Nie mam nic przeciwko.

 

]]>
Supastition A.K.A. Kam Moye - list do słuchaczy, nowa płyta!https://popkiller.kingapp.pl/2012-07-07,supastition-aka-kam-moye-list-do-sluchaczy-nowa-plytahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-07-07,supastition-aka-kam-moye-list-do-sluchaczy-nowa-plytaJuly 7, 2012, 1:00 pmDaniel WardzińskiSwego czasu miał nawet zagościć w Polsce przy okazji legendarnego Mighty Vibes, potem wydawało się, że była to jedyna okazja, bo jego rapowa kariera chyba powoli dobiega końca. Supastition to raper wyjątkowy - niezwykle uzdolniony, potrafiący budować klimat, dobrze rozumiejący o co chodzi z raperskimi umiejętnościami... Kiedy włączam sobie "Deadline EP" czy "Williams" z Nicolayem myślę, że szkoda by było. Kam Moye, który od czasu premiery "Splitting Image" nie odzywał się zbyt często, opublikował niedawno swój list do słuchaczy w którym poinformował o kolejnej płycie, którą przygotowuje.Jako, że Supastition to tekściarz jakich mało, a jego fani raczej rozumieją w jego ojczystym języku, pod spodem list w oryginale:"After a two year sabbatical and recording 40-something songs only for my own listening pleasure.. I guess, I still have something left to say after all. After years of reluctance about releasing music again, I can honestly thank one acclaimed, yet elusive, producer for lighting a fire under me again. We both felt stagnant with the music we were creating for years with other people. We decided to create a brand new entity to express ourselves. One emcee + one producer = one hell of a concept album. A definitive concept album where every single song follows the story. As you know with songs like A Baby Story, I have a sick sense of storytelling, so don't expect anything remotely close to being. normal. More on that later though. We both agreed to finish the album first before we shared any of the major details about it." "I'd like to thank every single person who continued listening to my music (whether it was just one song or every song in my catalog) during my self-imposed exile from music. The emails and messages never stopped coming in and some of them reached me on days when I probably needed to hear it most. I'd also like to thank my manager, Sav, for stepping up and putting a lot of things into perspective for me. I've learned some hard lessons over the past few years about family, genuine friends, business, religion, and just accepting reality. In closing, I just want to extend my gratitude and appreciation to all of those who have supported me in any way. Much love" - SupastitionA tutaj coś dla tych, którzy nie wiedzą o kim jest mowa: Swego czasu miał nawet zagościć w Polsce przy okazji legendarnego Mighty Vibes, potem wydawało się, że była to jedyna okazja, bo jego rapowa kariera chyba powoli dobiega końca. Supastition to raper wyjątkowy - niezwykle uzdolniony, potrafiący budować klimat, dobrze rozumiejący o co chodzi z raperskimi umiejętnościami... Kiedy włączam sobie "Deadline EP" czy "Williams" z Nicolayem myślę, że szkoda by było.

Kam Moye, który od czasu premiery "Splitting Image" nie odzywał się zbyt często, opublikował niedawno swój list do słuchaczy w którym poinformował o kolejnej płycie, którą przygotowuje.

Jako, że Supastition to tekściarz jakich mało, a jego fani raczej rozumieją w jego ojczystym języku, pod spodem list w oryginale:

"After a two year sabbatical and recording 40-something songs only for my own listening pleasure.. I guess, I still have something left to say after all. After years of reluctance about releasing music again, I can honestly thank one acclaimed, yet elusive, producer for lighting a fire under me again. We both felt stagnant with the music we were creating for years with other people. We decided to create a brand new entity to express ourselves. One emcee + one producer = one hell of a concept album. A definitive concept album where every single song follows the story. As you know with songs like A Baby Story, I have a sick sense of storytelling, so don't expect anything remotely close to being. normal. More on that later though. We both agreed to finish the album first before we shared any of the major details about it."

    "I'd like to thank every single person who continued listening to my music (whether it was just one song or every song in my catalog) during my self-imposed exile from music. The emails and messages never stopped coming in and some of them reached me on days when I probably needed to hear it most. I'd also like to thank my manager, Sav, for stepping up and putting a lot of things into perspective for me. I've learned some hard lessons over the past few years about family, genuine friends, business, religion, and just accepting reality. In closing, I just want to extend my gratitude and appreciation to all of those who have supported me in any way. Much love" - Supastition

A tutaj coś dla tych, którzy nie wiedzą o kim jest mowa:

 

]]>