popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Efekthttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/22494/EfektNovember 15, 2024, 2:02 ampl_PL © 2024 Admin stronyFenomen: "Szansa" początkowo miała mieć wesoły wydźwiękhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-10-07,fenomen-szansa-poczatkowo-miala-miec-wesoly-wydzwiekhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-10-07,fenomen-szansa-poczatkowo-miala-miec-wesoly-wydzwiekOctober 7, 2021, 7:02 pmAdmin stronyFenomen publikuje obecnie ciekawostki związane z "Efektem" a wszystko w związku z 20-leciem premiery klasycznego albumu. Do niedzieli trwa też jeszcze preorder reedycji kultowego materiału. Dziś otrzymaliśmy wspomnienie związane z singlową "Szansą". (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); "Numer początkowo miał mieć bardziej wesoły wydźwięk. Przemrożenie dysku w zimę spowodowało że Noon musiał użyczyć swojego bitu i tak zostało już melancholijnie ;). Przypadek sprawił że Noon który nie gości producencko na cudzych płytach, tutaj się udzielił :). Klip który powstał do tego numeru nigdy nie został przez nas zaakceptowany, dlatego też nie jest udostępniany na naszym profilu. Na koncertach zawsze dobrze "chodził" ten numer, jak i kilka innych" - czytamy na profilu grupy.Poniżej odsłuch "Szansy" oraz video ze specjalnego tribute'u na gali Popkillery 2021, gdzie "Sensację" wykonało WCK.Fenomen publikuje obecnie ciekawostki związane z "Efektem" a wszystko w związku z 20-leciem premiery klasycznego albumu. Do niedzieli trwa też jeszcze preorder reedycji kultowego materiału. Dziś otrzymaliśmy wspomnienie związane z singlową "Szansą".

"Numer początkowo miał mieć bardziej wesoły wydźwięk. Przemrożenie dysku w zimę spowodowało że Noon musiał użyczyć swojego bitu i tak zostało już melancholijnie ;). Przypadek sprawił że Noon który nie gości producencko na cudzych płytach, tutaj się udzielił :). Klip który powstał do tego numeru nigdy nie został przez nas zaakceptowany, dlatego też nie jest udostępniany na naszym profilu. Na koncertach zawsze dobrze "chodził" ten numer, jak i kilka innych" - czytamy na profilu grupy.

Poniżej odsłuch "Szansy" oraz video ze specjalnego tribute'u na gali Popkillery 2021, gdzie "Sensację" wykonało WCK.

]]>
20 lat temu ukazał się "Efekt" Fenomenu!https://popkiller.kingapp.pl/2021-09-04,20-lat-temu-ukazal-sie-efekt-fenomenuhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-09-04,20-lat-temu-ukazal-sie-efekt-fenomenuSeptember 4, 2021, 1:04 amAdmin stronyNie do wiary, że to już 20 lat od kiedy po ukończeniu podstawówki na przedgimnazjalnych koloniach zajarałem się "Konfrontacjami" Kalibra 44, a po powrocie zacząłem intensywnie słuchać nie istniejącej już Radiostacji. Tam moją uwagę przykuł wrześniowy powerplay - "Sensacja" debiutującej warszawskiej ekipy Fenomen, co sprawiło, że popędziłem do Empiku na Nowym Świecie, by nabyć swój pierwszy rapowy kompakt... po którym wsiąkłem w hip-hop na dobre i nie było odwrotu. Do dziś to jedna z ewidentnie najbardziej przekatowanych (a przez to porysowanych) płyt w mojej kolekcji, z powycieranym od wszelakich wojaży digipackiem. Ale nie może to dziwić, bo mimo upływu lat wciąż ten krążek chłonie się w całości z uwagą i zajawką. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Mijają lata, zmieniają się trendy, brzmienia, ale "Efekt" wciąż uderza i stanowi jeden z ważniejszych zapisów tamtych czasów - uważam, że to album, który powinien znaleźć się na każdej półce i który śmiało można stawiać w ścisłym kanonie. Przesadzam? To dlaczego bity Mazsy na tej płycie wciąż kojarzone są (obok produkcji Noona) z "polską szkołą beatmakingu" i niepowtarzalnym klimatem przełomu wieków? Dlaczego obrazowość i bystrość opisów Ekonoma, powiązane z jego "normalnością" a zarazem charyzmą i wyrazistością sprawiają, że poziom zwrotek jednej z osób współtworzących dziś portal CGM w 2012 wciąż robi wrażenie, wciąż wbija się do głowy i skłania do refleksji? Dlaczego "Szansa" pozostaje jednym z najlepszych motywatorów, jakie kiedykolwiek dostarczył słuchaczom polski rap a cuty z "Sensacji" non-stop są w DJ-skim obiegu? Dlaczego wśród wielu "wymarzonych powrotów" fani wymieniają wciąż właśnie formację z warszawskich Jelonek?Na wszystkie te pytania odpowiedź jest jedna - bo to album nierdzewny i ponadczasowy. Album, który będąc blisko ulic, betonu i życia szarego nastolatka wkraczającego w dorosłość zarazem nie uciekał od celnych refleksji, rozważań i wynosił się ponad suche narzekanie i opisywanie "ciężkiego życia w blokowiskach". Bo jeżeli jakiegoś nurtu w polskim rapie dziś widocznie brakuje (lub jest niedoreprezentowany) to właśnie owa "refleksyjna ulica", reprezentowana wtedy przez Fenomen, Grammatik czy Mor W.A. a mimo upływu lat ich teksty nadal nie tracą na aktualności. Dlaczego natomiast album ten wciąż wraca na rotację na sprzętach w całym kraju, budząc sentyment i zdobywając kolejnych fanów? Tutaj odpowiem wersem Żółfia - "Słuchasz Fenomenu, w tym jest dusza". Dlatego też "usiądź, posłuchaj, zastanów się i dopiero coś powiedz". Klasyk na całą jesień.PS. Na gali Popkillery 2021 postanowiliśmy zorganizować specjalny muzyczny tribute na 20-lecie - legendarną "Sensację" zagrali przedstawiciele kolejnego pokolenia warszawskiej sceny, formacja WCK. A Ekonom, Żółf i Mazsa na koniec występu podbili do nich, by zbić piątki i podziękować za taki muzyczny ukłon. Czysty hip-hop i międzypokoleniowy szacunek!Poniżej video z owego tribute'u, a pod nim 4 numery z "Efektu".Sprawdź też: Fenomen wspomina powstanie "Sensacji": "Dzień po Rowerze Błażeja"Nie do wiary, że to już 20 lat od kiedy po ukończeniu podstawówki na przedgimnazjalnych koloniach zajarałem się "Konfrontacjami" Kalibra 44, a po powrocie zacząłem intensywnie słuchać nie istniejącej już Radiostacji. Tam moją uwagę przykuł wrześniowy powerplay - "Sensacja" debiutującej warszawskiej ekipy Fenomen, co sprawiło, że popędziłem do Empiku na Nowym Świecie, by nabyć swój pierwszy rapowy kompakt... po którym wsiąkłem w hip-hop na dobre i nie było odwrotu.

Do dziś to jedna z ewidentnie najbardziej przekatowanych (a przez to porysowanych) płyt w mojej kolekcji, z powycieranym od wszelakich wojaży digipackiem. Ale nie może to dziwić, bo mimo upływu lat wciąż ten krążek chłonie się w całości z uwagą i zajawką.



Mijają lata, zmieniają się trendy, brzmienia, ale "Efekt" wciąż uderza i stanowi jeden z ważniejszych zapisów tamtych czasów - uważam, że to album, który powinien znaleźć się na każdej półce i który śmiało można stawiać w ścisłym kanonie. Przesadzam? To dlaczego bity Mazsy na tej płycie wciąż kojarzone są (obok produkcji Noona) z "polską szkołą beatmakingu" i niepowtarzalnym klimatem przełomu wieków? Dlaczego obrazowość i bystrość opisów Ekonoma, powiązane z jego "normalnością" a zarazem charyzmą i wyrazistością sprawiają, że poziom zwrotek jednej z osób współtworzących dziś portal CGM w 2012 wciąż robi wrażenie, wciąż wbija się do głowy i skłania do refleksji? Dlaczego "Szansa" pozostaje jednym z najlepszych motywatorów, jakie kiedykolwiek dostarczył słuchaczom polski rap a cuty z "Sensacji" non-stop są w DJ-skim obiegu? Dlaczego wśród wielu "wymarzonych powrotów" fani wymieniają wciąż właśnie formację z warszawskich Jelonek?

Na wszystkie te pytania odpowiedź jest jedna - bo to album nierdzewny i ponadczasowy. Album, który będąc blisko ulic, betonu i życia szarego nastolatka wkraczającego w dorosłość zarazem nie uciekał od celnych refleksji, rozważań i wynosił się ponad suche narzekanie i opisywanie "ciężkiego życia w blokowiskach". Bo jeżeli jakiegoś nurtu w polskim rapie dziś widocznie brakuje (lub jest niedoreprezentowany) to właśnie owa "refleksyjna ulica", reprezentowana wtedy przez Fenomen, Grammatik czy Mor W.A. a mimo upływu lat ich teksty nadal nie tracą na aktualności. Dlaczego natomiast album ten wciąż wraca na rotację na sprzętach w całym kraju, budząc sentyment i zdobywając kolejnych fanów? Tutaj odpowiem wersem Żółfia - "Słuchasz Fenomenu, w tym jest dusza". Dlatego też "usiądź, posłuchaj, zastanów się i dopiero coś powiedz". Klasyk na całą jesień.

PS. Na gali Popkillery 2021 postanowiliśmy zorganizować specjalny muzyczny tribute na 20-lecie - legendarną "Sensację" zagrali przedstawiciele kolejnego pokolenia warszawskiej sceny, formacja WCK. A Ekonom, Żółf i Mazsa na koniec występu podbili do nich, by zbić piątki i podziękować za taki muzyczny ukłon. Czysty hip-hop i międzypokoleniowy szacunek!

Poniżej video z owego tribute'u, a pod nim 4 numery z "Efektu".

Sprawdź też: Fenomen wspomina powstanie "Sensacji": "Dzień po Rowerze Błażeja"

]]>
Fenomen feat. Freeze "Płyta" (Ot tak #146)https://popkiller.kingapp.pl/2013-11-01,fenomen-feat-freeze-plyta-ot-tak-146https://popkiller.kingapp.pl/2013-11-01,fenomen-feat-freeze-plyta-ot-tak-146November 1, 2013, 2:18 pmAdmin strony"Diss mówi Ci to coś? Beef mówi Ci to coś? A Freeze, kurwa wiesz jak rapował ten gość? Kto o nim pamięta? My! Bo był najlepszy i chociaż go nie znałem daje mu te cztery wersy" - te wersy z numery "My" Mesa zna zapewne każdy, nie każdy pamięta jednak o raperze, któremu są poświęcone. W końcówce lat 90-tych Freeze bez wątpienia mocno wyróżniał się talentem na tle ówczesnej sceny, a przedwczesna śmierć ucięła świetnie zapowiadającą się karierę. Z okazji 1 listopada warto przedstawić związaną z nim ciekawostkę dotyczącą klasycznego debiutu Fenomenu. Oddajmy więc głos Mazsie, producentowi składu z warszawskich Jelonek..."Niestety jest co najmniej kilku polskich raperów którzy już odeszli. My chcielibyśmy przypomnieć osobę która była nam osobiście znana. Freeze to raper który mieszkał na naszym osiedlu Yelonky z jednym z nas w bloku. Znany był w warszawskim podziemiu bardzo dobrze a zaistniał szerzej na pierwszych składankach Dj 600v w 98r. Niewiele osób wie ale pojawił się na płycie FENOMEN Efekt. Nie udało nam się z nim nagrać zwrotki ale robił świetny beatbox, przypadkiem podczas szalonej sesji w studiu zarejestrował kilka minut różnych akcji w tym skreczowanie ustami na słowach " Come on... Fenomen" co później zostało użyte w refrenie numeru "Płyta". Freeze Rest in Peace"Przyznam, że "Efekt" znam na pamięć, ale o tym, że Freeze wymieniony na feacie w "Płycie" to ten sam Freeze co na płytach Volta nie wiedziałem. Sprawdźcie cały numer, kawał historii i klimatu, który dziś jest już nie do powtórzenia.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7329","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]] "Diss mówi Ci to coś? Beef mówi Ci to coś? A Freeze, kurwa wiesz jak rapował ten gość? Kto o nim pamięta? My! Bo był najlepszy i chociaż go nie znałem daje mu te cztery wersy" - te wersy z numery "My" Mesa zna zapewne każdy, nie każdy pamięta jednak o raperze, któremu są poświęcone. W końcówce lat 90-tych Freeze bez wątpienia mocno wyróżniał się talentem na tle ówczesnej sceny, a przedwczesna śmierć ucięła świetnie zapowiadającą się karierę. Z okazji 1 listopada warto przedstawić związaną z nim ciekawostkę dotyczącą klasycznego debiutu Fenomenu. Oddajmy więc głos Mazsie, producentowi składu z warszawskich Jelonek...

"Niestety jest co najmniej kilku polskich raperów którzy już odeszli. My chcielibyśmy przypomnieć osobę która była nam osobiście znana. Freeze to raper który mieszkał na naszym osiedlu Yelonky z jednym z nas w bloku. Znany był w warszawskim podziemiu bardzo dobrze a zaistniał szerzej na pierwszych składankach Dj 600v w 98r. Niewiele osób wie ale pojawił się na płycie FENOMEN Efekt. Nie udało nam się z nim nagrać zwrotki ale robił świetny beatbox, przypadkiem podczas szalonej sesji w studiu zarejestrował kilka minut różnych akcji w tym skreczowanie ustami na słowach " Come on... Fenomen" co później zostało użyte w refrenie numeru "Płyta".
Freeze Rest in Peace"

Przyznam, że "Efekt" znam na pamięć, ale o tym, że Freeze wymieniony na feacie w "Płycie" to ten sam Freeze co na płytach Volta nie wiedziałem. Sprawdźcie cały numer, kawał historii i klimatu, który dziś jest już nie do powtórzenia.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7329","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

 

]]>
Ekonom wspomina nagrywanie "Efektu" Fenomenuhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-09-17,ekonom-wspomina-nagrywanie-efektu-fenomenuhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-09-17,ekonom-wspomina-nagrywanie-efektu-fenomenuSeptember 16, 2022, 6:09 pmAdmin strony21 lat temu ukazał się "Efekt" Fenomenu, który wciąż znajduje się w głośnikach wielu fanów i na dobre wszedł do kanonu polskiego rapu. Dawno nie widziany przed kamerą Ekonom pojawił się w podcaście Marcina Flinta i Kajetana Szewczyka, gdzie opowiedział o kulisach powstawania tego albumu.Członek Fenomenu przyznał, że nie kalkulowali wówczas, nie planowali nic odgórnie ani nie cenzurowali się - nie było tam żadnej polityki, a realia branżowe poznali na dobre dopiero po premierze. Pełną wypowiedź znajdziecie na video poniżej.A tak o całej serii podcastów mówi Marcin Flint:"Dzięki współpracy Audioteki i CGM, której rezultatem jest podcast „Od Kimona do Maty: historia polskiego rapu” jest szansa nadrobić stracony czas, pokleić to, co do siebie pozornie nie pasuje. Nie mamy obrazu, mamy dźwięk, ale muzyki się przecież słucha, rap kręci się wokół słowa. Mamy motywację, by zanurzyć się w muzyce schyłkowego PRL-u i spróbować zastanowić się nad tym, czy ten rap początku lat 90. był przeszczepiony, czy może jednak miał z czego wykiełkować albo przynajmniej dostał glebę, w której prosto było mu się ukorzenić. Mamy szansę prześledzić ile z Numera, członka Warszafskiego Deszczu, funkującego lekkoducha najntisów i lat zerowych, do którego nie bez kozery przylepiła się dewiza „zawsze spoko”, znalazło się u jego spadkobierców – debiutującego w latach 10. Kuby Knapa, a potem u Szczyla, jednego z najciekawszych debiutów 2021 roku. Bez eksperymentów Kazika nie byłoby Ostrego, bez Ostrego nie byłoby Maty. To znaczy tworzyliby, jednak z pewnością nie tak samo. „Od Kimona do Maty” to nie jest historia judo, to spacer od szemranych dyskotek Franka Kimono do pełnych dymu balang na wiślanych schodkach z tekstów młodego Matczaka"Pod filmem przypominamy też rocznicowy tribute dla Fenomenu, który na gali Popkillery 2021 wykonał zespół WCK.21 lat temu ukazał się "Efekt" Fenomenu, który wciąż znajduje się w głośnikach wielu fanów i na dobre wszedł do kanonu polskiego rapu. Dawno nie widziany przed kamerą Ekonom pojawił się w podcaście Marcina Flinta i Kajetana Szewczyka, gdzie opowiedział o kulisach powstawania tego albumu.

Członek Fenomenu przyznał, że nie kalkulowali wówczas, nie planowali nic odgórnie ani nie cenzurowali się - nie było tam żadnej polityki, a realia branżowe poznali na dobre dopiero po premierze. Pełną wypowiedź znajdziecie na video poniżej.

A tak o całej serii podcastów mówi Marcin Flint:

"Dzięki współpracy Audioteki i CGM, której rezultatem jest podcast „Od Kimona do Maty: historia polskiego rapu” jest szansa nadrobić stracony czas, pokleić to, co do siebie pozornie nie pasuje. Nie mamy obrazu, mamy dźwięk, ale muzyki się przecież słucha, rap kręci się wokół słowa. Mamy motywację, by zanurzyć się w muzyce schyłkowego PRL-u i spróbować zastanowić się nad tym, czy ten rap początku lat 90. był przeszczepiony, czy może jednak miał z czego wykiełkować albo przynajmniej dostał glebę, w której prosto było mu się ukorzenić. Mamy szansę prześledzić ile z Numera, członka Warszafskiego Deszczu, funkującego lekkoducha najntisów i lat zerowych, do którego nie bez kozery przylepiła się dewiza „zawsze spoko”, znalazło się u jego spadkobierców – debiutującego w latach 10. Kuby Knapa, a potem u Szczyla, jednego z najciekawszych debiutów 2021 roku. Bez eksperymentów Kazika nie byłoby Ostrego, bez Ostrego nie byłoby Maty. To znaczy tworzyliby, jednak z pewnością nie tak samo. „Od Kimona do Maty” to nie jest historia judo, to spacer od szemranych dyskotek Franka Kimono do pełnych dymu balang na wiślanych schodkach z tekstów młodego Matczaka"

Pod filmem przypominamy też rocznicowy tribute dla Fenomenu, który na gali Popkillery 2021 wykonał zespół WCK.

]]>
Fenomen "Efekt" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2012-09-07,fenomen-efekt-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-09-07,fenomen-efekt-klasyk-na-weekendDecember 29, 2013, 5:24 pmAdmin stronyNie do wiary, że to już 11 lat od kiedy po ukończeniu podstawówki na przedgimnazjalnych koloniach zajarałem się "Konfrontacjami" Kalibra 44, a po powrocie zacząłem intensywnie słuchać nie istniejącej już Radiostacji. Tam moją uwagę przykuł wrześniowy powerplay - "Sensacja" debiutującej warszawskiej ekipy Fenomen, co sprawiło, że popędziłem do Empiku na Nowym Świecie, by nabyć swój pierwszy rapowy kompakt. Do dziś jedną z ewidentnie najbardziej przekatowanych (a przez to porysowanych) płyt w mojej kolekcji, z powycieranym od wszelakich wojaży digipackiem. Ale nie może to dziwić, bo mimo upływu lat wciąż ten krążek chłonie się w całości z uwagą i zajawką.Dobrze, że niedawna reedycja Raptonu pozwoliła nabyć "Efekt" kolejnym słuchaczom, bo to album, który powinien znaleźć się na każdej półce i który śmiało można stawiać w ścisłym kanonie. Przesadzam? To dlaczego bity Mazsy na tej płycie wciąż kojarzone są (obok produkcji Noona) z "polską szkołą beatmakingu" i niepowtarzalnym klimatem przełomu wieków? Dlaczego obrazowość i bystrość opisów Ekonoma, powiązane z jego "normalnością" a zarazem charyzmą i wyrazistością sprawiają, że poziom zwrotek jednej z osób współtworzących dziś portal CGM w 2012 wciąż robi wrażenie, wciąż wbija się do głowy i skłania do refleksji? Dlaczego "Szansa" pozostaje jednym z najlepszych motywatorów, jakie kiedykolwiek dostarczył słuchaczom polski rap a cuty z "Sensacji" non-stop są w DJ-skim obiegu? Dlaczego wśród wielu powrotów wciąż przewijają się prośby o Eisa, Smarka i właśnie formację z warszawskich Jelonek?Na wszystkie te pytania odpowiedź jest jedna - bo to album nierdzewny i ponadczasowy. Album, który będąc blisko ulic, betonu i życia szarego nastolatka wkraczającego w dorosłość zarazem nie uciekał od celnych refleksji, rozważań i wynosił się ponad suche narzekanie i opisywanie "ciężkiego życia w blokowiskach". Bo jeżeli jakiegoś nurtu w polskim rapie dziś widocznie brakuje (lub jest niedoreprezentowany) to właśnie owa "refleksyjna ulica", reprezentowana wtedy przez Fenomen, Grammatik czy Mor W.A. a mimo upływu lat ich teksty nadal nie tracą na aktualności. Dlaczego więc - podsumowując - album te wciąż wraca na rotację na sprzętach w całym kraju, budząc sentyment i zdobywając kolejnych fanów? Tutaj odpowiem wersem Żółfia - "Słuchasz Fenomenu, w tym jest dusza". Dlatego też "usiądź, posłuchaj, zastanów się i dopiero coś powiedz". Klasyk na całą jesień.Tam moją uwagę przykuł wrześniowy powerplay - "Sensacja" debiutującej warszawskiej ekipy Fenomen, co sprawiło, że popędziłem do Empiku na Nowym Świecie, by nabyć swój pierwszy rapowy kompakt.

Do dziś jedną z ewidentnie najbardziej przekatowanych (a przez to porysowanych) płyt w mojej kolekcji, z powycieranym od wszelakich wojaży digipackiem. Ale nie może to dziwić, bo mimo upływu lat wciąż ten krążek chłonie się w całości z uwagą i zajawką.


Dobrze, że niedawna reedycja Raptonu pozwoliła nabyć "Efekt" kolejnym słuchaczom, bo to album, który powinien znaleźć się na każdej półce i który śmiało można stawiać w ścisłym kanonie. Przesadzam? To dlaczego bity Mazsy na tej płycie wciąż kojarzone są (obok produkcji Noona) z "polską szkołą beatmakingu" i niepowtarzalnym klimatem przełomu wieków? Dlaczego obrazowość i bystrość opisów Ekonoma, powiązane z jego "normalnością" a zarazem charyzmą i wyrazistością sprawiają, że poziom zwrotek jednej z osób współtworzących dziś portal CGM w 2012 wciąż robi wrażenie, wciąż wbija się do głowy i skłania do refleksji? Dlaczego "Szansa" pozostaje jednym z najlepszych motywatorów, jakie kiedykolwiek dostarczył słuchaczom polski rap a cuty z "Sensacji" non-stop są w DJ-skim obiegu? Dlaczego wśród wielu powrotów wciąż przewijają się prośby o Eisa, Smarka i właśnie formację z warszawskich Jelonek?

Na wszystkie te pytania odpowiedź jest jedna - bo to album nierdzewny i ponadczasowy. Album, który będąc blisko ulic, betonu i życia szarego nastolatka wkraczającego w dorosłość zarazem nie uciekał od celnych refleksji, rozważań i wynosił się ponad suche narzekanie i opisywanie "ciężkiego życia w blokowiskach". Bo jeżeli jakiegoś nurtu w polskim rapie dziś widocznie brakuje (lub jest niedoreprezentowany) to właśnie owa "refleksyjna ulica", reprezentowana wtedy przez Fenomen, Grammatik czy Mor W.A. a mimo upływu lat ich teksty nadal nie tracą na aktualności. Dlaczego więc - podsumowując - album te wciąż wraca na rotację na sprzętach w całym kraju, budząc sentyment i zdobywając kolejnych fanów? Tutaj odpowiem wersem Żółfia - "Słuchasz Fenomenu, w tym jest dusza". Dlatego też "usiądź, posłuchaj, zastanów się i dopiero coś powiedz". Klasyk na całą jesień.




]]>
Fenomen "Efekt" - reedycjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-05-08,fenomen-efekt-reedycjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-05-08,fenomen-efekt-reedycjaMay 8, 2012, 6:00 pmAdmin stronyPrzyznam, że ciężko mi przekazać to info sucho i bezemocjonalnie i nie wyobrażam sobie zrobienia zwykłego kopiuj-wklej prasówki. "Efekt" to album, przez który wsiąkłem w rap na dobre, który darzę największym sentymentem ze wszystkich rodzimych rapowych krążków i który (w pierwszym, digipackowym wydaniu) leży w mojej kolekcji mocno sfatygowany od używania i wożenia we wszelkie możliwe miejsca - mimo że o płyty dbam mocno.Kultowy ze wszech miar debiut warszawskiego Fenomenu po 11 latach doczekał się wreszcie reedycji, która objęta będzie naszym patronatem!Za wydanie odpowiadać będzie nowopowstały Rapton Label, dzięki czemu kolejne osoby będą mogły dorzucić "Efekt" do swojej kolekcji - pierwsze wydanie sprzedało się w nakładzie 20 tysięcy, co dziś dałoby złoto. Album zamówicie tutaj a tutaj możecie wygrać go w konkursie na profilu Raptonu. Poniżej nierdzewna i zawsze "ciarotwórcza" "Szansa"...Przyznam, że ciężko mi przekazać to info sucho i bezemocjonalnie i nie wyobrażam sobie zrobienia zwykłego kopiuj-wklej prasówki. "Efekt" to album, przez który wsiąkłem w rap na dobre, który darzę największym sentymentem ze wszystkich rodzimych rapowych krążków i który (w pierwszym, digipackowym wydaniu) leży w mojej kolekcji mocno sfatygowany od używania i wożenia we wszelkie możliwe miejsca - mimo że o płyty dbam mocno.

Kultowy ze wszech miar debiut warszawskiego Fenomenu po 11 latach doczekał się wreszcie reedycji, która objęta będzie naszym patronatem!

Za wydanie odpowiadać będzie nowopowstały Rapton Label, dzięki czemu kolejne osoby będą mogły dorzucić "Efekt" do swojej kolekcji - pierwsze wydanie sprzedało się w nakładzie 20 tysięcy, co dziś dałoby złoto. Album zamówicie tutaj a tutaj możecie wygrać go w konkursie na profilu Raptonu. Poniżej nierdzewna i zawsze "ciarotwórcza" "Szansa"...



]]>