popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) SMKAhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/22106/SMKANovember 15, 2024, 1:59 ampl_PL © 2024 Admin stronyFreddie Gibbs "ESGN" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-31,freddie-gibbs-esgn-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-31,freddie-gibbs-esgn-recenzjaJuly 25, 2013, 5:55 pmDaniel WardzińskiGangsta Gibbs postanowił zrobić kolejny materiał, który sam określił "street-albumem". Nie kojarzcie tego ze znaczeniem, które określa tak poboczne, prawie mixtape'owe produkcje, to pełnoprawny materiał z cudownie wypielęgnowanym brzmieniem. Określenie "street" tyczy się bardziej charakteru muzyki, potencjalnych odbiorców. Gary w Indianie to miejsce w którym działania łamiące prawo to codzienność, a ci z naszych czytelników, którzy obserwują sytuację na scenie za Oceanem wiedzą, że w takich miejscach muzyką ulic jest agresywny, napompowany energią trap. Dla wielu zło największe, które z zasady należy odrzucać, tak jak kiedyś robiło się to z tzw. crunkiem a wcześniej z tzw. bouncem. Nie warto jednak odrzucać wszystkiego, bo trap tak samo jak każdy współczesny nurt rapu niesie ze sobą zarówno dobre i złe albumy. "ESGN" z pewnością należy do tych pierwszych.Gibbs od początku dla mnie jest kontynuatorem szkoły nawijki Scarface'a, UGK i Biggiego. Charakterystyczny akcent, pozornie niechlujna wymowa, potężne flow które sprawdza się równie dobrze na każdym tempie, a możliwości chwilami wydają się kompletnie nieograniczone. Rozpędzony Freddie Gibbs jest tak samo niebezpieczny jak zrelaksowany Freddie Gibbs, a słuchanie jego umiejętności i samego brzmienia wokalu to dla mnie czysta przyjemność. "ESGN" w zdecydowanej większości posadzone jest na "bzyczących" hatach i trapowej rytmice co daje mu nowe pole do popisu. Czuje te bity rewelacyjnie, nie od dziś zresztą. Doskonale wie jak działa i skąd się bierze energia tych bitów i jak można ją zwielokrotnić synchronizując z nimi flow i wokal.Materiał chwilami jest ciężki, prawie godzina i piętnaście minut ostrej napierdalanki to zdecydowanie za dużo. Apelowałbym chętnie o wywalenie kilku przyciężkich przelotów i zastąpienie paroma dodatkowymi numerami o takim brzmieniu jak mój szlagier ostatnich tygodni - "Freddie Soprano". ID Labs w brzmieniu swoich bitów jest genialne w każdej konwencji, a bas tego numeru i energia niosąca Freddiego w prawie idealny sposób... Ehhh, to jest taki numer, że nawet dla niego jednego chciałbym tą płytę na półce. Sztosów jest więcej. "One Eighty Seven", również jest numerem, który pozwala trochę zwolnić i bardziej czerpie z południowej szkoły laybacku niż napinki. Cudowną perełkę jest "F.A.M.E." ze Spice1'em i Dazem. Takich przystanków mogłoby być trochę więcej, bo choć lubię energię "Real G Money" czy kozackiego na max "Eastside Moonwalker" to nie mogę znieść tak olbrzymiej porcji ciężaru gradobicia perkusji i ciężkich motywów, które czy chcecie czy nie wkręcają się i tak.W przypadku takiego materiału, trzeba docenić rewelacyjny poziom realizacji samego brzmienia. Jest absolutnie kapitalne. Lista producentów roi się od ksywek, które nie są jeszcze tak znane jak Big Jerm, Cardo czy Lifted, a nawet przy takim przekroju wszystko trzyma się kupy. Co ciekawe odpowiedzialny za master jest... Marcin Nowak, który mieszka w Stanach, ale pochodzi z Warszawy. Spisał się na medal. Podobnie osoba odpowiedzialna za gangstasesję zdjęciową, która nie zamyka się tylko w samym wydaniu płyty, ale też wzbogacała premiery poszczególnych singli. Wracając jednak do samej muzyki - wiem, że dla wielu to będzie za ciężkie, z drugiej wiem też, że wśród tych cykających produkcji ta jako jedna z newielu może fanom przywołać stylistykę southside i Cali i pomóc zrozumieć o co chodzi ze współczesną trap music. To jest bomba energetyczna, a jej siła rażenia wielu może odrzucić, ale wielu też przyciągnąć. Gangsta Gibbs postanowił zrobić kolejny materiał, który sam określił "street-albumem". Nie kojarzcie tego ze znaczeniem, które określa tak poboczne, prawie mixtape'owe produkcje, to pełnoprawny materiał z cudownie wypielęgnowanym brzmieniem. Określenie "street" tyczy się bardziej charakteru muzyki, potencjalnych odbiorców. Gary w Indianie to miejsce w którym działania łamiące prawo to codzienność, a ci z naszych czytelników, którzy obserwują sytuację na scenie za Oceanem wiedzą, że w takich miejscach muzyką ulic jest agresywny, napompowany energią trap. Dla wielu zło największe, które z zasady należy odrzucać, tak jak kiedyś robiło się to z tzw. crunkiem a wcześniej z tzw. bouncem. Nie warto jednak odrzucać wszystkiego, bo trap tak samo jak każdy współczesny nurt rapu niesie ze sobą zarówno dobre i złe albumy. "ESGN" z pewnością należy do tych pierwszych.

Gibbs od początku dla mnie jest kontynuatorem szkoły nawijki Scarface'a, UGK i Biggiego. Charakterystyczny akcent, pozornie niechlujna wymowa, potężne flow które sprawdza się równie dobrze na każdym tempie, a możliwości chwilami wydają się kompletnie nieograniczone. Rozpędzony Freddie Gibbs jest tak samo niebezpieczny jak zrelaksowany Freddie Gibbs, a słuchanie jego umiejętności i samego brzmienia wokalu to dla mnie czysta przyjemność. "ESGN" w zdecydowanej większości posadzone jest na "bzyczących" hatach i trapowej rytmice co daje mu nowe pole do popisu. Czuje te bity rewelacyjnie, nie od dziś zresztą. Doskonale wie jak działa i skąd się bierze energia tych bitów i jak można ją zwielokrotnić synchronizując z nimi flow i wokal.

Materiał chwilami jest ciężki, prawie godzina i piętnaście minut ostrej napierdalanki to zdecydowanie za dużo. Apelowałbym chętnie o wywalenie kilku przyciężkich przelotów i zastąpienie paroma dodatkowymi numerami o takim brzmieniu jak mój szlagier ostatnich tygodni - "Freddie Soprano". ID Labs w brzmieniu swoich bitów jest genialne w każdej konwencji, a bas tego numeru i energia niosąca Freddiego w prawie idealny sposób... Ehhh, to jest taki numer, że nawet dla niego jednego chciałbym tą płytę na półce. Sztosów jest więcej. "One Eighty Seven", również jest numerem, który pozwala trochę zwolnić i bardziej czerpie z południowej szkoły laybacku niż napinki. Cudowną perełkę jest "F.A.M.E." ze Spice1'em i Dazem. Takich przystanków mogłoby być trochę więcej, bo choć lubię energię "Real G Money" czy kozackiego na max "Eastside Moonwalker" to nie mogę znieść tak olbrzymiej porcji ciężaru gradobicia perkusji i ciężkich motywów, które czy chcecie czy nie wkręcają się i tak.

W przypadku takiego materiału, trzeba docenić rewelacyjny poziom realizacji samego brzmienia. Jest absolutnie kapitalne. Lista producentów roi się od ksywek, które nie są jeszcze tak znane jak Big Jerm, Cardo czy Lifted, a nawet przy takim przekroju wszystko trzyma się kupy. Co ciekawe odpowiedzialny za master jest... Marcin Nowak, który mieszka w Stanach, ale pochodzi z Warszawy. Spisał się na medal. Podobnie osoba odpowiedzialna za gangstasesję zdjęciową, która nie zamyka się tylko w samym wydaniu płyty, ale też wzbogacała premiery poszczególnych singli. Wracając jednak do samej muzyki - wiem, że dla wielu to będzie za ciężkie, z drugiej wiem też, że wśród tych cykających produkcji ta jako jedna z newielu może fanom przywołać stylistykę southside i Cali i pomóc zrozumieć o co chodzi ze współczesną trap music. To jest bomba energetyczna, a jej siła rażenia wielu może odrzucić, ale wielu też przyciągnąć.

 

]]>
Freddie Gibbs "ESGN" - odsłuchhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-22,freddie-gibbs-esgn-odsluchhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-22,freddie-gibbs-esgn-odsluchJune 22, 2013, 2:01 pmDaniel WardzińskiWszystko co ukazywało się w związku z "ESGN" wywoływało we mnie niepohamowaną konieczność repeatu. Po rozstaniu z CTE i naświetleniu tego jak faktycznie wyglądała sytuacja z Young Jeezym, Gibbs wziął się do roboty. Pytany o to czy to debiut odpowiadał na zasadzie "ja po prostu robię swoje, nazywajcie to jak chcecie". Na płycie zgromadził znakomitych producentów - od znanych już z jego płyt SMKA, po kojarzonych m.in. przez fanów Khalify czy Mac Millera Cardo, Big Jerma, ID Labsa. Gościnnie pojawili się idealnie pasujący do jego stylistyki Spice 1, Jay Rock czy Daz Dillinger. Oficjalna data premiery to 9 lipca, ale materiał już teraz jest dostępny do odsłuchania w całości na stronie DJ Booth. Jestem po pierwszym odsłuchu i myślę, że jakieś dwadzieścia tysięcy kolejnych przede mną. This is how it should be done. Odsłuch w rozwinięciu.Wszystko co ukazywało się w związku z "ESGN" wywoływało we mnie niepohamowaną konieczność repeatu. Po rozstaniu z CTE i naświetleniu tego jak faktycznie wyglądała sytuacja z Young Jeezym, Gibbs wziął się do roboty. Pytany o to czy to debiut odpowiadał na zasadzie "ja po prostu robię swoje, nazywajcie to jak chcecie". Na płycie zgromadził znakomitych producentów - od znanych już z jego płyt SMKA, po kojarzonych m.in. przez fanów Khalify czy Mac Millera Cardo, Big Jerma, ID Labsa. Gościnnie pojawili się idealnie pasujący do jego stylistyki Spice 1, Jay Rock czy Daz Dillinger. Oficjalna data premiery to 9 lipca, ale materiał już teraz jest dostępny do odsłuchania w całości na stronie DJ Booth. Jestem po pierwszym odsłuchu i myślę, że jakieś dwadzieścia tysięcy kolejnych przede mną. This is how it should be done. Odsłuch w rozwinięciu.

]]>
Aleon Craft "Ostatni ATLien. Pierwszy przedstawiciel Solar-Hopu" (Świeża Krew #34)https://popkiller.kingapp.pl/2013-01-19,aleon-craft-ostatni-atlien-pierwszy-przedstawiciel-solar-hopu-swieza-krew-34https://popkiller.kingapp.pl/2013-01-19,aleon-craft-ostatni-atlien-pierwszy-przedstawiciel-solar-hopu-swieza-krew-34March 31, 2020, 7:15 pmMarcin NataliAleon Craft - stylowy, porządnie wykręcony MC/wokalista reprezentujący Decatur w obrębie metropolii Atlanty. Jak sam twierdzi, przybył tam swoim statkiem kosmicznym, wiele, wiele księżyców temu... Wibracje melodyjnego funku i ciężkie basy przemieniły go w DNA Computer, którym jest obecnie. Przedstawiciel wymierającego gatunku ATLiens. Gość mający na koncie wspólny projekt z samym George'm Clintonem, określający swoją muzykę jako "Solar-Hop". Nie znosi dwóch rzeczy - nudy i przewidywalności. Uwielbia eksperymenty i podróże po odległych galaktykach.Niegdyś znany jeszcze jako Big Marc, artysta współtworzył ze swoim kuzynem o ksywie ShoNuff duet Da Backwudz. Po 7 latach od rozpoczęcia działalności na polu muzycznym, w 2005 roku panowie przyciągnęli uwagę uznanego i zasłużonego producenta Dallasa Austina (TLC, Goodie Mob, Monica, Boyz II Men, Macy Gray, Madonna, Gwen Stefani). Austin, będący pod wrażeniem brzmienia Da Backwudz, wziął ich pod swoje skrzydła i przyjął w szeregi swojej wytwórni Rowdy Records. Sprawił też, że na wydanym w 2006 r. debiutanckim albumie duetu pt. "Wood Work" pojawiły się gościnnie takie tuzy jak Nas, Slim Thug, Killer Mike, Sleepy Brown czy George Clinton. Pomimo niezłej promocji, wzrostu popularności oraz dobrych recenzji, Da Backwudz wkrótce zawiesili działalność, a Big Marc przeistoczył się w Aleona Crafta i rozpoczął solową wędrówkę, maczając palce w rozmaitych gatunkach muzycznych i poszukując na nowo własnego stylu…Aleona Crafta pod tym pseudonimem świat poznał na początku roku 2010, kiedy to artysta na przestrzeni dwóch miesięcy wypuścił dwie EPki – "The Prologue Pt. 1" i "The Prologue Pt. 2", będące pierwszym rozdziałem tzw. Solar Hop Chronicles. Za świeżą i pozytywnie zakręconą warstwę muzyczną odpowiadał na nich w całości niezmiernie elastyczny i kreatywny duet producencki z Atlanty SMKA. Właśnie na podkładach tej dwójki oparł Aleon swoją karierę solową, co wcale nie dziwi, gdyż dźwięki SMKA idealnie pasują do jego stylu. Wydawnictwa te brzmieniowo przypominały jeszcze momentami dni Da Backwudz, czego przykładami są m.in. kozacki lokalny hymn na cześć Decatur, "Back To The D.E.C.", z gościnnym udziałem Playboya Tre, wyluzowane, soulujące "On & Off" i "Road Blocks", w których Aleon prezentował też umiejętności wokalne. Nie minęło wiele czasu, a nasz bohater zdecydował się wypuścić także LP. Oryginalnie zatytułowany krążek "The Stargazing Soundtrack" ujrzał światło dzienne w sierpniu 2010 roku, a obok gospodarza pojawili się na nim m.in. Nappy Roots, Playboy Tre, Bobby Creekwater i Mikkey Halsted. Kilka kawałków z "The Prologue" pojawiło się tu w zremixowanych wersjach, z nowymi zwrotkami gościnnymi ("Back To The D.E.C.", "Brand New Day"). Znamienne dla stylu Crafta są wersy, pochodzące z otwierającego album "Stargazing":I’m outside the normal box, no shipping and handlingSo what I’m a weirdo, when I’m gone, they gon remember meMyślący własnymi kategoriami i poszukujący własnej ścieżki Craft odbił na inną orbitę, zawierając w swojej twórczości wiele kosmicznych inspiracji, począwszy od tytułów i okładek, po brzmienia i treści. Nie przejmując się, że inni mogą go określać dziwakiem, artysta konsekwentnie szedł wybraną drogą, przeplatając rap ze śpiewem i łącząc południowe brzmienia z inspiracjami i wpływami nie z tego świata. Przy tym jednak potrafił wciąż nagrywać życiowe, szczere numery, czego najlepszym przykładem jest przypominające dokonania Outkastu "Wayne", utwór mówiący o odnowionej po długim czasie relacji Aleona z nieobecnym przez lata ojcem.<a href="https://aleoncraft.bandcamp.com/track/wayne">Wayne by Aleon Craft</a> Kolejnym etapem w karierze arysty był drugi solowy długogrający album o tytule "Mothership Decatur" z kwietnia 2011 roku. Ponownie za zdecydowaną większość warstwy muzycznej odpowiadał duet SMKA, a gościnnie ponownie pojawili się Nappy Roots. Craft rozwinął tu też swą ideologię, twierdząc w "Stargazing Intermission 1", że Aleon Craft to stan umysłu, wolny od wszelkiej negatywnej energii, która powstrzymuje Cię od bycia tym, kim zechcesz. Symbolizuje także Solar-Hopowy statek, służący do podróży w czasie, podróży w przeszłość, poznania skąd pochodzisz, aby wiedzieć, dokąd zmierzasz w przyszłości…Brzmi skomplikowanie? Wyciągnijcie z tego esencję i dostaniecie przesłanie, które kieruje do świata Aleon Craft – nie przejmuj się tym, co mówią inni, bądź wolny, bądź sobą, nie bój się kreatywności i myślenia poza szufladkami, nie daj się ograniczać ludziom. Pamiętaj przy tym o korzeniach, reprezentuj godnie swoje miasto. Ukształtowany już w pełni, jak się zdawało, Aleon wypuścił jeszcze od tego czasu trzy projekty, które poszerzyły jego siłę rażenia jeszcze bardziej. Pierwszy, "Craft Singles", składał się z 8 Solar-Hopowych remixów utworów z gatunku Indie rock i trafił do Sieci w lipcu 2011 roku. Drugi, "Mothership: The Decatur Connection", stworzony w duecie z żywą legendą funku Georgem Clintonem, ukazał się w grudniu 2011 roku i stanowił ciekawe połączenie old-schoolowego funku z hip-hopem. Obaj panowie współpracowali już wcześniej przy okazji albumu Da Backwudz w kawałku "Smoke N Ride", a "Mothership: The Decatur Connection" stanowiło hołd dla twórczości architekta P-Funku. Trzeci, najnowszy na tę chwilę projekt ujrzał światło dzienne w Walentynki 2012 roku i nosi nazwę "Cosmic Valentines". Znajdziemy na nim 7 wyluzowanych, świeżych kawałków, w których artysta ukazuje swoje możliwości jako wokalista, przeplatając to co jakiś czas rapowanymi zwrotkami.Już po tym opisie widać, że Aleon Craft to jednostka nieprzeciętna, bardzo ciekawa osobowość i gość, który ma na siebie pomysł. Często tekstami wykracza poza Ziemską sferę, ale zarazem jego przesłanie jest proste i łatwo je odnieść do codziennego życia każdego z nas. Jak sam twierdzi, Solar-Hop to fuzja intergalaktycznych melodii, które leczą, motywują, uczą, i przede wszystkim, zapewniają potężną dawkę pozytywnej energii. Energii, która sprawia, że czujemy się dobrze i mamy odpowiednie nastawienie do życia. To jak, gotowi na spontaniczną przejażdżkę przy dźwiękach Aleona Crafta? Wszystkie projekty Aleona Crafta do odsłuchu i ściągnięcia na oficjalnej stronie artysty - aleoncraft.bandcamp.comAleon Craft na FacebookuPod spodem niektóre solowe teledyski Aleona, wspomniany numer Da Backwudz z George'm Clintonem "Smoke N Ride" oraz na sam koniec krótki wywiad, który pozwoli wam trochę lepiej poznać osobę Aleona Crafta. Enjoy! Aleon Craft - stylowy, porządnie wykręcony MC/wokalista reprezentujący Decatur w obrębie metropolii Atlanty. Jak sam twierdzi, przybył tam swoim statkiem kosmicznym, wiele, wiele księżyców temu... Wibracje melodyjnego funku i ciężkie basy przemieniły go w DNA Computer, którym jest obecnie. Przedstawiciel wymierającego gatunku ATLiens. Gość mający na koncie wspólny projekt z samym George'm Clintonem, określający swoją muzykę jako "Solar-Hop". Nie znosi dwóch rzeczy - nudy i przewidywalności. Uwielbia eksperymenty i podróże po odległych galaktykach.

Niegdyś znany jeszcze jako Big Marc, artysta współtworzył ze swoim kuzynem o ksywie ShoNuff duet Da Backwudz. Po 7 latach od rozpoczęcia działalności na polu muzycznym, w 2005 roku panowie przyciągnęli uwagę uznanego i zasłużonego producenta Dallasa Austina (TLC, Goodie Mob, Monica, Boyz II Men, Macy Gray, Madonna, Gwen Stefani). Austin, będący pod wrażeniem brzmienia Da Backwudz, wziął ich pod swoje skrzydła i przyjął w szeregi swojej wytwórni Rowdy Records. Sprawił też, że na wydanym w 2006 r. debiutanckim albumie duetu pt. "Wood Work" pojawiły się gościnnie takie tuzy jak Nas, Slim Thug, Killer Mike, Sleepy Brown czy George Clinton. Pomimo niezłej promocji, wzrostu popularności oraz dobrych recenzji, Da Backwudz wkrótce zawiesili działalność, a Big Marc przeistoczył się w Aleona Crafta i rozpoczął solową wędrówkę, maczając palce w rozmaitych gatunkach muzycznych i poszukując na nowo własnego stylu…


Aleona Crafta pod tym pseudonimem świat poznał na początku roku 2010, kiedy to artysta na przestrzeni dwóch miesięcy wypuścił dwie EPki"The Prologue Pt. 1" i "The Prologue Pt. 2", będące pierwszym rozdziałem tzw. Solar Hop Chronicles. Za świeżą i pozytywnie zakręconą warstwę muzyczną odpowiadał na nich w całości niezmiernie elastyczny i kreatywny duet producencki z Atlanty SMKA. Właśnie na podkładach tej dwójki oparł Aleon swoją karierę solową, co wcale nie dziwi, gdyż dźwięki SMKA idealnie pasują do jego stylu. Wydawnictwa te brzmieniowo przypominały jeszcze momentami dni Da Backwudz, czego przykładami są m.in. kozacki lokalny hymn na cześć Decatur, "Back To The D.E.C.", z gościnnym udziałem Playboya Tre, wyluzowane, soulujące "On & Off" i "Road Blocks", w których Aleon prezentował też umiejętności wokalne.

Nie minęło wiele czasu, a nasz bohater zdecydował się wypuścić także LP. Oryginalnie zatytułowany krążek "The Stargazing Soundtrack"ujrzał światło dzienne w sierpniu 2010 roku, a obok gospodarza pojawili się na nim m.in. Nappy Roots, Playboy Tre, Bobby Creekwater i Mikkey Halsted. Kilka kawałków z "The Prologue" pojawiło się tu w zremixowanych wersjach, z nowymi zwrotkami gościnnymi ("Back To The D.E.C.", "Brand New Day"). Znamienne dla stylu Crafta są wersy, pochodzące z otwierającego album "Stargazing":

I’m outside the normal box, no shipping and handling
So what I’m a weirdo, when I’m gone, they gon remember me

Myślący własnymi kategoriami i poszukujący własnej ścieżki Craft odbił na inną orbitę, zawierając w swojej twórczości wiele kosmicznych inspiracji, począwszy od tytułów i okładek, po brzmienia i treści. Nie przejmując się, że inni mogą go określać dziwakiem, artysta konsekwentnie szedł wybraną drogą, przeplatając rap ze śpiewem i łącząc południowe brzmienia z inspiracjami i wpływami nie z tego świata. Przy tym jednak potrafił wciąż nagrywać życiowe, szczere numery, czego najlepszym przykładem jest przypominające dokonania Outkastu "Wayne", utwór mówiący o odnowionej po długim czasie relacji Aleona z nieobecnym przez lata ojcem.

Kolejnym etapem w karierze arysty był drugi solowy długogrający album o tytule "Mothership Decatur" z kwietnia 2011 roku. Ponownie za zdecydowaną większość warstwy muzycznej odpowiadał duet SMKA, a gościnnie ponownie pojawili się Nappy Roots. Craft rozwinął tu też swą ideologię, twierdząc w "Stargazing Intermission 1", że Aleon Craft to stan umysłu, wolny od wszelkiej negatywnej energii, która powstrzymuje Cię od bycia tym, kim zechcesz. Symbolizuje także Solar-Hopowy statek, służący do podróży w czasie, podróży w przeszłość, poznania skąd pochodzisz, aby wiedzieć, dokąd zmierzasz w przyszłości…

Brzmi skomplikowanie? Wyciągnijcie z tego esencję i dostaniecie przesłanie, które kieruje do świata Aleon Craft – nie przejmuj się tym, co mówią inni, bądź wolny, bądź sobą, nie bój się kreatywności i myślenia poza szufladkami, nie daj się ograniczać ludziom. Pamiętaj przy tym o korzeniach, reprezentuj godnie swoje miasto.

Ukształtowany już w pełni, jak się zdawało, Aleon wypuścił jeszcze od tego czasu trzy projekty, które poszerzyły jego siłę rażenia jeszcze bardziej. Pierwszy, "Craft Singles", składał się z 8 Solar-Hopowych remixów utworów z gatunku Indie rock i trafił do Sieci w lipcu 2011 roku. Drugi, "Mothership: The Decatur Connection", stworzony w duecie z żywą legendą funku Georgem Clintonem, ukazał się w grudniu 2011 roku i stanowił ciekawe połączenie old-schoolowego funku z hip-hopem. Obaj panowie współpracowali już wcześniej przy okazji albumu Da Backwudz w kawałku "Smoke N Ride", a "Mothership: The Decatur Connection" stanowiło hołd dla twórczości architekta P-Funku. Trzeci, najnowszy na tę chwilę projekt ujrzał światło dzienne w Walentynki 2012 roku i nosi nazwę "Cosmic Valentines". Znajdziemy na nim 7 wyluzowanych, świeżych kawałków, w których artysta ukazuje swoje możliwości jako wokalista, przeplatając to co jakiś czas rapowanymi zwrotkami.

Już po tym opisie widać, że Aleon Craft to jednostka nieprzeciętna, bardzo ciekawa osobowość i gość, który ma na siebie pomysł. Często tekstami wykracza poza Ziemską sferę, ale zarazem jego przesłanie jest proste i łatwo je odnieść do codziennego życia każdego z nas. Jak sam twierdzi, Solar-Hop to fuzja intergalaktycznych melodii, które leczą, motywują, uczą, i przede wszystkim, zapewniają potężną dawkę pozytywnej energii. Energii, która sprawia, że czujemy się dobrze i mamy odpowiednie nastawienie do życia. To jak, gotowi na spontaniczną przejażdżkę przy dźwiękach Aleona Crafta?

Wszystkie projekty Aleona Crafta do odsłuchu i ściągnięcia na oficjalnej stronie artysty - aleoncraft.bandcamp.com

Aleon Craft na Facebooku

Pod spodem niektóre solowe teledyski Aleona, wspomniany numer Da Backwudz z George'm Clintonem "Smoke N Ride" oraz na sam koniec krótki wywiad, który pozwoli wam trochę lepiej poznać osobę Aleona Crafta. Enjoy!

]]>
J.Nolan "Can't Stop" - teledysk + 2 singlehttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-27,jnolan-cant-stop-teledysk-2-singlehttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-27,jnolan-cant-stop-teledysk-2-singleNovember 26, 2012, 11:11 pmMarcin NataliJakiś czas temu prezentowaliśmy wam wspólny numer reprezentującego New Haven i Atlantę MC J.Nolana z uznanym producenckim duetem z Georgii SMKA (m.in. Yelawolf, Fashawn, B.o.B., Nappy Roots). Teraz światło dzienne ujrzał teledysk, nakręcony do tego energicznego, świeżego numeru. Jeśli lubicie klasyczne południowe brzmienie i pozytywne, motywujące teksty to "Can't Stop" powinno przypaść wam do gustu.W rozwinięciu dwa ostatnie single rapera - podobne w stylistyce "Breakdown" i bardziej surowe, eastcoastowe "Red Diamonds".Oba wspomniane kawałki do sprawdzenia i ściągnięcia poniżej. Warto wspomnieć, że "Red Diamonds" promuje nadchodzące LP duetu J.Nolan & Yung B Da Producer o tytule "The Upbringing". Całość trafić ma do Sieci jeszcze w tym roku.Jakiś czas temu prezentowaliśmy wam wspólny numer reprezentującego New Haven i Atlantę MC J.Nolana z uznanym producenckim duetem z Georgii SMKA (m.in. Yelawolf, Fashawn, B.o.B., Nappy Roots). Teraz światło dzienne ujrzał teledysk, nakręcony do tego energicznego, świeżego numeru. Jeśli lubicie klasyczne południowe brzmienie i pozytywne, motywujące teksty to "Can't Stop" powinno przypaść wam do gustu.

W rozwinięciu dwa ostatnie single rapera - podobne w stylistyce "Breakdown" i bardziej surowe, eastcoastowe "Red Diamonds".

Oba wspomniane kawałki do sprawdzenia i ściągnięcia poniżej. Warto wspomnieć, że "Red Diamonds" promuje nadchodzące LP duetu J.Nolan & Yung B Da Producer o tytule "The Upbringing". Całość trafić ma do Sieci jeszcze w tym roku.

]]>
Mixtape Tygodnia: Freddie Gibbs "Baby Face Killa"https://popkiller.kingapp.pl/2012-10-01,mixtape-tygodnia-freddie-gibbs-baby-face-killahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-01,mixtape-tygodnia-freddie-gibbs-baby-face-killaOctober 8, 2012, 7:57 pmMarcin Natali"Baby Face Killa", najnowszy darmowy projekt spod ręki Freddiego Gibbsa, obsadzony jest mocniej niż wiele legalnych albumów w mainstreamie.Obok bezkompromisowego i wyrazistego gospodarza pojawiają się tu bowiem na mikrofonie takie postaci jak Krayzie Bone, Jadakiss, Young Jeezy, Jay Rock, Z-Ro, Curren$y czy Dom Kennedy. Do tego bity podrzucili m.in. Statik Selektah, SMKA i Cookin' Soul. Czy naprawdę muszę was jeszcze kogoś zachęcać do sprawdzenia tego materiału?Odsłuch i download całości przez DatPiff.comAlternatywny download link ; Odsłuch przez DJBooth"Baby Face Killa", najnowszy darmowy projekt spod ręki Freddiego Gibbsa, obsadzony jest mocniej niż wiele legalnych albumów w mainstreamie.

Obok bezkompromisowego i wyrazistego gospodarza pojawiają się tu bowiem na mikrofonie takie postaci jak Krayzie Bone, Jadakiss, Young Jeezy, Jay Rock, Z-Ro, Curren$y czy Dom Kennedy. Do tego bity podrzucili m.in. Statik Selektah, SMKA i Cookin' Soul. Czy naprawdę muszę was jeszcze kogoś zachęcać do sprawdzenia tego materiału?

Odsłuch i download całości przez DatPiff.com

Alternatywny download link ; Odsłuch przez DJBooth

]]>
J.Nolan "Can't Stop" (prod. SMKA) - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-03-23,jnolan-cant-stop-prod-smka-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-03-23,jnolan-cant-stop-prod-smka-nowy-singielMarch 23, 2012, 2:00 pmMarcin NataliPrzed Wami najnowszy singiel J.Nolana, tym razem we współpracy z uznaną ekipą producencką z Atlanty o nazwie SMKA, mającą na koncie wspólne utwory z takimi artystami jak Yelawolf, Fashawn, B.o.B., Freddie Gibbs, Nappy Roots, Juicy J czy Phil Ade. Jeśli przyzwyczailiście się do klasycznego, eastcoastowego brzmienia ze strony Nolana, to tym razem czeka was niezła niespodzianka..."Can't Stop" to soczysty południowy banger, łączący klasyczne dla tego regionu perkusje z potężną sekcją dętą i elementami jazzu na refrenie. Jest to brzmienie nietypowe dla Nolana, ale MC odnajduje się tu bardzo dobrze, płynąc w swoim stylu i stawiając na przekaz. Raper mówi tu o trudach związanych z wyborem kariery muzyka oraz o swojej determinacji dojścia na szczyt i dotarcia do tak wielu ludzi, jak tylko możliwe. Numer promuje nadchodzące LP ekipy J.Nolana The Manifest Movement pt. "Dreams Manifest". Odsłuch "Can't Stop" pod spodem.Ściągnij mp3Sprawdzajcie także poprzedni singiel rapera pt. "Hit Em", w którym gościnnie wystąpił inny MC z Atlanty, o którym juz raz pisaliśmy - Rizz Capolatti.Przed Wami najnowszy singiel J.Nolana, tym razem we współpracy z uznaną ekipą producencką z Atlanty o nazwie SMKA, mającą na koncie wspólne utwory z takimi artystami jak Yelawolf, Fashawn, B.o.B., Freddie Gibbs, Nappy Roots, Juicy J czy Phil Ade.

Jeśli przyzwyczailiście się do klasycznego, eastcoastowego brzmienia ze strony Nolana, to tym razem czeka was niezła niespodzianka...


"Can't Stop" to soczysty południowy banger, łączący klasyczne dla tego regionu perkusje z potężną sekcją dętą i elementami jazzu na refrenie. Jest to brzmienie nietypowe dla Nolana, ale MC odnajduje się tu bardzo dobrze, płynąc w swoim stylu i stawiając na przekaz. Raper mówi tu o trudach związanych z wyborem kariery muzyka oraz o swojej determinacji dojścia na szczyt i dotarcia do tak wielu ludzi, jak tylko możliwe. Numer promuje nadchodzące LP ekipy J.Nolana The Manifest Movement pt. "Dreams Manifest". Odsłuch "Can't Stop" pod spodem.

Ściągnij mp3



Sprawdzajcie także poprzedni singiel rapera pt. "Hit Em", w którym gościnnie wystąpił inny MC z Atlanty, o którym juz raz pisaliśmy - Rizz Capolatti.



]]>