popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) M-Dothttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/22030/M-DotNovember 15, 2024, 1:52 ampl_PL © 2024 Admin stronyPeja, Magiera, M-Dot i DVJ. Rink wchodzą na "Next level" - klip z "AR-15 EP"https://popkiller.kingapp.pl/2022-02-06,peja-magiera-m-dot-i-dvj-rink-wchodza-na-next-level-klip-z-ar-15-ephttps://popkiller.kingapp.pl/2022-02-06,peja-magiera-m-dot-i-dvj-rink-wchodza-na-next-level-klip-z-ar-15-epFebruary 7, 2022, 3:06 pmMarek AdamskiDziś na kanał Peji trafił klip promujący wydaną w 2020 roku EP-kę "AR-15" współtworzoną z Magierą. W numerze "Next level" poznaniaka wsparł amerykański MC, M-Dot, a swoje scratche dograł DVJ. Rink. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Jeśli chcesz być na bieżąco z premierami teledysków to śledź nasz dział VideoSzczegóły płyty znajdziesz w naszym dziale Premier PłytowychDziś na kanał Peji trafił klip promujący wydaną w 2020 roku EP-kę "AR-15" współtworzoną z Magierą. W numerze "Next level" poznaniaka wsparł amerykański MC, M-Dot, a swoje scratche dograł DVJ. Rink.

Jeśli chcesz być na bieżąco z premierami teledysków to śledź nasz dział Video

Szczegóły płyty znajdziesz w naszym dziale Premier Płytowych

]]>
M-Dot "egO anD The eneMy" (Ot Tak #214)https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-15,m-dot-ego-and-the-enemy-ot-tak-214https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-15,m-dot-ego-and-the-enemy-ot-tak-214September 17, 2018, 8:36 amMaciej WojszkunJednym z najlepszych koncertów tegorocznego Hip Hop Kempu był bezapelacyjnie występ reprezentanta Bostonu M-Dota. Pomimo nieludzkiej pory - 3 w nocy - Michael i jego ekipa EMS zaserwowali energetyczną boom-bapową bombę, która rozpaliła hangar do białości... Przesympatyczny Michael jest cenionym reprezentantem podziemia, mającym za sobą niemały staż w grze (znany jest także czytelnikom Popkillera, Rafał Poros przeprowadzał z nim kiedyś wywiad) - wciąż jednak bardzo, bardzo niedocenianym. Uważam, że to ogromny błąd - a debiutancki album M-Dota, "egO anD The eneMy" (przyjrzyjcie się uważnie, a zrozumiecie, że ta pisownia jest poprawna) to idealny zbiór argumentów na potwierdzenie tej tezy. Zapnijcie pasy, będzie gorąco....Spójrzcie tylko na tę listę producentów. Czy muszę dodawać coś więcej? Marco Polo, Buckwild, Hi-Tek, Khrysis, Large Professor, Snowgoonsi, a nawet sam Marley Marl (!). Z taką ekipą nie mogło nie wyjść (dla fanów skreczy - cutami zajęli się m.in. DJ JS-1 i 7L). I rzeczywiście - ilustracja muzyczna jest znakomita. 17 tracków pełnokrwistego, bujającego boom-bapu w absolutnie najlepszym wydaniu, na ultramocnych bębnach i finezyjnych samplach. Żadnych trapowych domieszek, esencja czysta. Posłuchajcie choćby hipnotyzujących chórków w nietypowym dlań beacie Hi-Teka, czy doskonale dobranego soulowego sampla u Large Pro w "The Empathy". Szczególnie Buckwild zmiażdżył mnie mrocznym, ciężkim, opartym na brzmieniu gitar beacie do "Chrissy". Laur zwycięzcy za wysmażenie największego sztosu wędruje jednak do Jona Glassa za "Give It to Me"- ze świecą szukać boombapowej petardy o podobnym kalibrze.Znakomita produkcja to tylko jeden z powodów, dlaczego ten album jest propozycją nie do odrzucenia. Prawdziwą gwiazdą jest tutaj gospodarz. M-Dot jest fe-no-me-nalnym technicznie graczem, z łatwością wyrzucającym z siebie nawet najbardziej skomplikowane struktury rymów. Z kawałka na kawałek poziom techniki zdaje się zwiększać (co się dzieje w takim "Shine", "No Excuses", a już zwłaszcza na niesamowitym "True Lies" z udziałem Camp Lo i Tribeki - nie mam pytań...). Pasją M-Dot mógłby obdarzyć kilkunastu MC's młodego pokolenia, czuć, że w każdą linijkę wkłada 100% siebie. Żaden styl nie jest mu obcy - czy to bragga, czy storytelling ("Chrissy"!!!), M-Dot opanował arkana rapu w stopniu celującym.Postawmy sprawę jasno -"egO anD The eneMy" to nie jest album dla dzieci. Oprócz serwowania braggadoccio i wysokiej klasy "bitewnych" rymów, M-Dot poprzez muzykę wnika w mroczne rejony swej psyche, z godną uznania szczerością i otwartością rozlicza się ze swymi demonami ("Reliant"), poddaje krytyce konsumpcyjne społeczeństwo ("Days Are All the Same"), przelewa także na beaty swoje najgorsze wizje (mrożące krew w żyłach, horrorcore'owe "Death to Raquel" - w komplecie z fragmentami z "American Psycho"). Album kończy się mocnym, bardzo "teatralnym" (zgrabnie uzupełniającym jazzujące "Intro") "911", doprawionym cutami z utworów Ghostface'a... To nie jest rap, przy którym odpalicie jointa i włączycie tryb błogiego eskapizmu - wręcz przeciwnie, "egO anD The eneMy" zmusza do konfrontacji z faktem, że świat jest pełen okrucieństwa i brudu. Ale daje także nadzieję - bo we're gonna shine, 'cause we have the strength. Cierpliwość, stałe szlifowanie stylu i warsztatu i tzw. grind popłacają - pełnoprawny debiut M-Dota to fantastyczna rzecz, album dopracowany i brzmieniowo, i lirycznie do bardzo wysokiego poziomu. To kulminacja dośwadczeń M-Dota w świecie hip-hopu, świadectwo potęgi jego pasji do tej muzyki. Boom bap żyje i jest silny, i pozycje takie jak ta tylko to potwierdzają. Krótko - "egO anD The eneMy" to pozycja obowiązkowa. Bez dyskusji....Co Wy tu jeszcze robicie? Wbijajcie na bandcampa M-Dota, czekajcie na specjalny film z Hip Hop Kempu (poniżej możecie zobaczyć trailer) i trzymajcie kciuki, aby udało się ponownie zorganizować koncert Michaela i EMS w Polsce!A już jutro na Popkillerze - Kempowy wywiad z M-Dotem![[{"fid":"46756","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"46922","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"46923","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]] Jednym z najlepszych koncertów tegorocznego Hip Hop Kempu był bezapelacyjnie występ reprezentanta Bostonu M-Dota. Pomimo nieludzkiej pory - 3 w nocy - Michael i jego ekipa EMS zaserwowali energetyczną boom-bapową bombę, która rozpaliła hangar do białości... Przesympatyczny Michael jest cenionym reprezentantem podziemia, mającym za sobą niemały staż w grze (znany jest także czytelnikom Popkillera, Rafał Poros przeprowadzał z nim kiedyś wywiad) - wciąż jednak bardzo, bardzo niedocenianym. Uważam, że to ogromny błąd - a debiutancki album M-Dota, "egO anD The eneMy" (przyjrzyjcie się uważnie, a zrozumiecie, że ta pisownia jest poprawna) to idealny zbiór argumentów na potwierdzenie tej tezy. Zapnijcie pasy, będzie gorąco....

Spójrzcie tylko na tę listę producentów. Czy muszę dodawać coś więcej? Marco Polo, Buckwild, Hi-Tek, Khrysis, Large Professor, Snowgoonsi, a nawet sam Marley Marl (!). Z taką ekipą nie mogło nie wyjść (dla fanów skreczy - cutami zajęli się m.in. DJ JS-1 i 7L). I rzeczywiście - ilustracja muzyczna jest znakomita. 17 tracków pełnokrwistego, bujającego boom-bapu w absolutnie najlepszym wydaniu, na ultramocnych bębnach i finezyjnych samplach. Żadnych trapowych domieszek, esencja czysta. Posłuchajcie choćby hipnotyzujących chórków w nietypowym dlań beacie Hi-Teka, czy doskonale dobranego soulowego sampla u Large Pro w "The Empathy". Szczególnie Buckwild zmiażdżył mnie mrocznym, ciężkim, opartym na brzmieniu gitar beacie do "Chrissy". Laur zwycięzcy za wysmażenie największego sztosu wędruje jednak do Jona Glassa za "Give It to Me"- ze świecą szukać boombapowej petardy o podobnym kalibrze.

Znakomita produkcja to tylko jeden z powodów, dlaczego ten album jest propozycją nie do odrzucenia. Prawdziwą gwiazdą jest tutaj gospodarz. M-Dot jest fe-no-me-nalnym technicznie graczem, z łatwością wyrzucającym z siebie nawet najbardziej skomplikowane struktury rymów. Z kawałka na kawałek poziom techniki zdaje się zwiększać (co się dzieje w takim "Shine", "No Excuses", a już zwłaszcza na niesamowitym "True Lies" z udziałem Camp Lo i Tribeki - nie mam pytań...). Pasją M-Dot mógłby obdarzyć kilkunastu MC's młodego pokolenia, czuć, że w każdą linijkę wkłada 100% siebie. Żaden styl nie jest mu obcy - czy to bragga, czy storytelling ("Chrissy"!!!), M-Dot opanował arkana rapu w stopniu celującym.

Postawmy sprawę jasno -"egO anD The eneMy" to nie jest album dla dzieci. Oprócz serwowania braggadoccio i wysokiej klasy "bitewnych" rymów, M-Dot poprzez muzykę wnika w mroczne rejony swej psyche, z godną uznania szczerością i otwartością rozlicza się ze swymi demonami ("Reliant"), poddaje krytyce konsumpcyjne społeczeństwo ("Days Are All the Same"), przelewa także na beaty swoje najgorsze wizje (mrożące krew w żyłach, horrorcore'owe "Death to Raquel" - w komplecie z fragmentami z "American Psycho"). Album kończy się mocnym, bardzo "teatralnym" (zgrabnie uzupełniającym jazzujące "Intro") "911", doprawionym cutami z utworów Ghostface'a... To nie jest rap, przy którym odpalicie jointa i włączycie tryb błogiego eskapizmu - wręcz przeciwnie, "egO anD The eneMy" zmusza do konfrontacji z faktem, że świat jest pełen okrucieństwa i brudu. Ale daje także nadzieję - bo we're gonna shine, 'cause we have the strength. 

Cierpliwość, stałe szlifowanie stylu i warsztatu i tzw. grind popłacają - pełnoprawny debiut M-Dota to fantastyczna rzecz, album dopracowany i brzmieniowo, i lirycznie do bardzo wysokiego poziomu. To kulminacja dośwadczeń M-Dota w świecie hip-hopu, świadectwo potęgi jego pasji do tej muzyki. Boom bap żyje i jest silny, i pozycje takie jak ta tylko to potwierdzają. Krótko - "egO anD The eneMy" to pozycja obowiązkowa. Bez dyskusji.

...Co Wy tu jeszcze robicie? Wbijajcie na bandcampa M-Dota, czekajcie na specjalny film z Hip Hop Kempu (poniżej możecie zobaczyć trailer) i trzymajcie kciuki, aby udało się ponownie zorganizować koncert Michaela i EMS w Polsce!

A już jutro na Popkillerze - Kempowy wywiad z M-Dotem!

[[{"fid":"46756","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"46922","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"46923","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

 

]]>
M-Dot "Jeśli masz duże ego, nigdy nie odniesiesz sukcesu" - wywiad (Hip Hop Kemp 2018)https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-16,m-dot-jesli-masz-duze-ego-nigdy-nie-odniesiesz-sukcesu-wywiad-hip-hop-kemp-2018https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-16,m-dot-jesli-masz-duze-ego-nigdy-nie-odniesiesz-sukcesu-wywiad-hip-hop-kemp-2018September 16, 2018, 6:51 pmMaciej WojszkunNa tegorocznym Hip Hop Kempie odbyłem małą pogawędkę z jednym z najciekawszych wymiataczy podziemia, szybkostrzelnym M-Dotem. Przemiły MC, którego prawdziwe imię brzmi Michael Januario, to najbardziej niesamowity zajawkowicz, z jakim miałem okazję rozmawiać - dysponujący nieskończoną energią (nawet po wybuchowym koncercie w kempowym hangarze o 3 w nocy), uśmiechnięty od ucha do ucha M-Dot z radością przyjął propozycję wywiadu. Pogadaliśmy sobie o jego inspiracjach, o najbardziej pamiętnym koncercie, opisywanym przeze mnie wczoraj albumie "egO anD The eneMy" i pomysłowych teledyskach doń nakręconych, a także o nadchodzącym projekcie.... Zapraszam do lektury! Angielską wersję wywiadu znajdziecie TUTAJ.MW: Witamy na Hip Hop Kempie! Czy to Twój pierwszy koncert na tym festiwalu? M: Tak, to mój pierwszy występ. Czuję się zaszczycony, mogąc tu grać.MW: Dzięki za niesamowity koncert - to chyba była największa bomba energetyczna na całym festiwalu. M: Naprawdę? To miłe słowa, szczególnie, gdy na festiwalu jest tylu świetnych MC's. MW: Jak się czujesz po koncercie? M: Chcę jeszcze grać!MW: To rzeczywiście prawda, że masz nieskończone pokłady energii...M: Wszyscy mi to mówią! Ale ja też się męczę... Jestem wdzięczny moim braciom, bez nich ten show nie byłby tak znakomity.MW: Czy możesz powiedzieć nam o swojej ekipie, EMS?M: To spory skład. Obok mnie są Rev, Mayhem, Kore, Desco, Undu i Benefit. To grupa przyjaciół - dlatego tak dobrze się dogadujemy, przyjaźń jest na pierwszym miejscu. Nie jesteśmy samolubni, byliśmy przyjaciółmi od zawsze. Nikt się nie wywyższa - mam szczęście, że mogę tworzyć muzykę z takimi ludźmi. MW: Kiedy powstało EMS? M: Rev, Mayhem i ja zaczęliśmy w college'u. Rapowaliśmy już wcześniej, ale EMS jako grupa powstała właśnie w college'u, gdy dołączyli do niej Kore, Desco, Undo i Benefit, z całej Nowej Anglii. Powtórzę raz jeszcze - mam szczęście, że wspierają mnie tacy bracia. MW: Cofnijmy się do samych początków - czy był jakiś konkretny artysta, album czy utwór, który zainspirował Cię do tworzenia własnej muzyki? M: Na początku tak naprawdę bardziej niż rap uwielbiałem Nirvanę - wciąż uwielbiam. Jesli chodzi o raperów - na pewno 2Pac. "Me Against the World". 2Pac jakby wiedział, że nie zostało mu dużo czasu, i chciał zrobić jak najwięcej w tym krótkim czasie. Zawsze mnie to fascynowało. Ten album był doskonałą mieszaniną jego wcześniejszej twórczości i czasu, zanim został "ulicznikiem z Death Row". Co prawda wczesniej zrobił "Thug Life", ale to "Me Against the World" miało tą idealną równowagę. Wszystko, co mówił, mówił z niesamowitą pasją. Ja też chciałbym tak robić. Chcę, by ludzie wiedzieli, że wierzę w to co mówię, że nie pieprzę tylko jakichś głupot. Moje słowa są ważne, mają dla mnie duże znaczenie. Mówię o tym, co przeżyłem, niczego nie udaję. Tworzę utwory z przesłaniem, które trafiają do różnych ludzi. Oczywiście nagrywamy też tracki dla zabawy, ale nie tylko.MW: Jak wspominasz tworzenie swoich pierwszych rapsów? M: W drugiej klasie liceum pisałem i nagrywałem na "kaseciaku"... Wtedy w szkole nikt nie bawił się rapem. Pisałem i freestyel'owałem, i traktowałem to poważnie. W college'u zaczęliśmy grać koncerty i dostawać za to kasę.MW: Więc wtedy zaczęliście koncertować...M: Tak, świetnie nam za to płacili. Byliśmy podekscytowani faktem, że ludzie przychodzą i że dostajemy kasę za granie. Ale wtedy też zdaliśmy sobie sprawę, że musimy pracować ciężej, ponieważ ludzie dorastają, mają coraz więcej obowiązków i nie mogą przychodzić cały czas na koncerty. MW: Zwiedziłeś kawał świata koncertując! M: Tak, wcześniej w tym roku odwiedziłem też Polskę, wpadłem do mojego znajomego RDW w Sopocie. Pozdrawiam![[{"fid":"11534","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]MW: Przez te wszystkie lata, czy był koncert, który najbardziej zapadł Ci w pamięć? M: Właśnie ten, na Kempie! Koncerty w Niemczech były też fajne. Również w marcu graliśmy koncert w Duisburgu, razem z The Pharcyde. Zgromadziło się jakieś 500 osób. Promotor powiedział, że to najlepszy koncert, jaki widział. Obiecał, że powie o nas swojemu znajomemu na Hip Hop Kempie. I o to chodzi - coś powstało z niczego. Od koncertu w Niemczech do koncertu w Czechach. MW: Porozmawiajmy o Twoim debiutanckim albumie, "egO anD The eneMy". Jak długo zajęło Ci stworzenie tego materiału? M: Bardzo długo. Tak naprawde ponad 10 lat! 99% line-upu gości jest rezultatem przyjaźni zawartych przez lata, a nie pieniędzy. To jest najfajniejsza rzecz dla mnie. B.A.M. namówił do współpracy Marley Marla, bo jest jego ziomkiem. Krumbsnatcha namówił Khrysisa. Camp Lo są dzięki mojemu człowiekowi Tribece. Method Man - dzięki producentowi kawałka, Soulplusmindowi. Mam beaty od Snowgoons, 7L to mój dobry znajomy, Buckwild dograł się dzięki Benefitowi. Large Professor?Poznałem go podczas kręcenia video cypheru, pisałem do niego chyba codziennie przez rok, wtem przysłał mi znikąd trzy beaty. Wciąż zostały mi dwa! Zapytałem Large Pro, czy nie mógłbym nagrać EPki - nie powiedział nie! MW: Szczególnie fakt, że Marley Marl dał beat, jest interesujący. M: Nikt nie ma beatów od Marley Marla! To chyba pierwszy album od 2013 roku, na którym jest podkład od niego [ostatnim był "Authentic" LL Cool J'a - MW].[[{"fid":"46755","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]MW: Jakie jest dla Ciebie znaczenie tytułu płyty - "egO anD The eneMy"? M: Jeśli masz duże ego, nigdy nie odniesiesz sukcesu. Jeśli czujesz się lepszy od kogoś, jak możesz rozwinąć się jako człowiek? Podczas trasy nie zachowujemy się jak primadonny - nie upijamy się do nieprzytomności, nie spóźniamy się na próby itd. Zero ego. Jesli sądzisz, że jesteś na coś za dobry, nie nauczysz się nic więcej. Ego JEST wrogiem. W rapowym świecie jest za dużo gości z wybujałym ego, i sprawiają oni probelmy dla wszystkich. "egO anD The eneMy" to mroczny świat. Zmagałem się z rozstaniem - co w gruncie rzeczy było najlepszą rzeczą. która mi się przytrafiła, ponieważ poznałem kobietę, z którą jestem teraz. W tym albumie zawartych jest sporo bólu i negatywnych emocji, z którymi zmagałem się przez długi czas. To mroczny album, ale jest w nim też sporo serca i uczucia. Spójrz na ostatnie trzy utwory - "Reliant" jest o byciu uzależnionym od alkoholu, "Death to Raquel" o zamordowaniu kobiety - ale nie z szału, jak w "Kim" Eminema, bardziej w stylu "Dziękuję ci, sprawiasz, że mam ochotę Cię zabić, to motywuje mnie do tworzenia muzyki"... a "911" jest o samobójstwie. Mocno wzorowałem się na Biggiem i jego "Suicidal Thoughts".MW: Świetna jest rysowana okładka albumu. M: Tak, jej autorem jest mój człowiek Gooba, którego pozdrawiam. Zaprojektował też okładkę CD, które sprzedaję na tej trasie - "Kempilation". To kompilacja moich występów gościnnych i niewypuszczonych dotąd tracków. MW: Twoje teledyski również są bardzo kreatywne, by wspomnieć choćby "123 Flow" w technologii 360 stopni... M: Nie lubię "typowych" rapowych teledysków, są nudne! Przestańcie rapować przed graffiti i pociągami - zacznijcie robić coś pomysłowego! Chcemy inspirować ludzi, pokazać im, że rap to coś więcej. Stworzyliśmy teledyski bez rapu. Obczaj klip do "Reliant", "Late Homework"... Nie mogę się doczekać, by zaprezentować to, co szykujemy. Tuż przed Kempem nakręciliśmy teledysk w Pradze! [[{"fid":"46754","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]MW: Wracając do tematu producentów - czy sam próbowałes stworzyć jakieś podkłady? M: Kiedyś tak. Myślę o powrocie do tego. Czemu nie? Chociaż mam tyle kozackich beatów, na które muszę nagrać wersy! Od Large Pro, Snowgoonsów... Mała ciekawostka - Snowgoons pare lat temu przysłali mi pewien beat, zamarudziłem trochę nad nim. Dzisiaj gadałem z Illegalem - okazuje się, że ten beat jest na nowym albumie Nine'a!MW: Jaki jest Twój proces twórczy? M: Lubie tworzyć muzykę rano, "na świeżo". Złapać rytm, zastanowić się trochę - chyba że piszę tylko "bitewne" linijki . Swoją refleksję chcę przedstawić przez perspektywę innych ludzi, tak, by to nie było tylko o mnie, by każdy mógł się z tym utożsamić. Lubię też nagrywać od razu. Nie przepadam za nocnymi sesjami w studiu. MW: Co dalej? M: "Ego 2"! Oficjalne info - na "Ego 2" usłyszycie Apollo Browna, Pete Rocka, Ericka Sermona, Method Mana... Chcę zrobić album pod każdym względem lepszy od pierwszego. Nie jestem kimś, który bezustannie wydaje albumy, mam wizję, którą chcę zrealizować. Pierwszy album to "Ego", drugi będzie o "wrogu" - lustrzane odbicie. Nie jest łatwo dopiąć ten projekt - w końcu mam trójkę dzieci - ale dajemy radę. MW: Czy masz jakąś wiadomość dla swoich fanów w Polsce, w Europie? M: Dzięki za wsparcie! Pozdrawiam Peję, RDW, Gajosa - on też będzie na nowym albumie, wystąpił też w teledysku. Pozdrawiam wszystkich, którzy słuchają naszej muzyki. Pozdrówki dla JP, Kore'a, Aleksa, Lateba, Victora Keysa - który nakręcił teledysk do "123 Flow", DJ'a Worksharda....MW: Dzięki za wywiad![[{"fid":"46756","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]Na tegorocznym Hip Hop Kempie odbyłem małą pogawędkę z jednym z najciekawszych wymiataczy podziemia, szybkostrzelnym M-Dotem. Przemiły MC, którego prawdziwe imię brzmi Michael Januario, to najbardziej niesamowity zajawkowicz, z jakim miałem okazję rozmawiać - dysponujący nieskończoną energią (nawet po wybuchowym koncercie w kempowym hangarze o 3 w nocy), uśmiechnięty od ucha do ucha M-Dot z radością przyjął propozycję wywiadu. Pogadaliśmy sobie o jego inspiracjach, o najbardziej pamiętnym koncercie, opisywanym przeze mnie wczoraj albumie "egO anD The eneMy" i pomysłowych teledyskach doń nakręconych, a także o nadchodzącym projekcie.... Zapraszam do lektury! 

Angielską wersję wywiadu znajdziecie TUTAJ.

MW: Witamy na Hip Hop Kempie! Czy to Twój pierwszy koncert na tym festiwalu? 

M: Tak, to mój pierwszy występ. Czuję się zaszczycony, mogąc tu grać.

MW: Dzięki za niesamowity koncert - to chyba była największa bomba energetyczna na całym festiwalu. 

M: Naprawdę? To miłe słowa, szczególnie, gdy na festiwalu jest tylu świetnych MC's. 

MW: Jak się czujesz po koncercie? 

M: Chcę jeszcze grać!

MW: To rzeczywiście prawda, że masz nieskończone pokłady energii...

M: Wszyscy mi to mówią! Ale ja też się męczę... Jestem wdzięczny moim braciom, bez nich ten show nie byłby tak znakomity.

MW: Czy możesz powiedzieć nam o swojej ekipie, EMS?

M: To spory skład. Obok mnie są Rev, Mayhem, Kore, Desco, Undu i Benefit. To grupa przyjaciół - dlatego tak dobrze się dogadujemy, przyjaźń jest na pierwszym miejscu. Nie jesteśmy samolubni, byliśmy przyjaciółmi od zawsze. Nikt się nie wywyższa - mam szczęście, że mogę tworzyć muzykę z takimi ludźmi. 

MW: Kiedy powstało EMS? 

M: Rev, Mayhem i ja zaczęliśmy w college'u. Rapowaliśmy już wcześniej, ale EMS jako grupa powstała właśnie w college'u, gdy dołączyli do niej Kore, Desco, Undo i Benefit, z całej Nowej Anglii. Powtórzę raz jeszcze - mam szczęście, że wspierają mnie tacy bracia. 

MW: Cofnijmy się do samych początków - czy był jakiś konkretny artysta, album czy utwór, który zainspirował Cię do tworzenia własnej muzyki?  

M: Na początku tak naprawdę bardziej niż rap uwielbiałem Nirvanę - wciąż uwielbiam. Jesli chodzi o raperów - na pewno 2Pac. "Me Against the World". 2Pac jakby wiedział, że nie zostało mu dużo czasu, i chciał zrobić jak najwięcej w tym krótkim czasie. Zawsze mnie to fascynowało. Ten album był doskonałą mieszaniną jego wcześniejszej twórczości i czasu, zanim został "ulicznikiem z Death Row". Co prawda wczesniej zrobił "Thug Life", ale to "Me Against the World" miało tą idealną równowagę. Wszystko, co mówił, mówił z niesamowitą pasją. Ja też chciałbym tak robić. Chcę, by ludzie wiedzieli, że wierzę w to co mówię, że nie pieprzę tylko jakichś głupot. Moje słowa są ważne, mają dla mnie duże znaczenie. Mówię o tym, co przeżyłem, niczego nie udaję. Tworzę utwory z przesłaniem, które trafiają do różnych ludzi. Oczywiście nagrywamy też tracki dla zabawy, ale nie tylko.

MW: Jak wspominasz tworzenie swoich pierwszych rapsów? 

M: W drugiej klasie liceum pisałem i nagrywałem na "kaseciaku"... Wtedy w szkole nikt nie bawił się rapem. Pisałem i freestyel'owałem, i traktowałem to poważnie. W college'u zaczęliśmy grać koncerty i dostawać za to kasę.

MW: Więc wtedy zaczęliście koncertować...

M: Tak, świetnie nam za to płacili. Byliśmy podekscytowani faktem, że ludzie przychodzą i że dostajemy kasę za granie. Ale wtedy też zdaliśmy sobie sprawę, że musimy pracować ciężej, ponieważ ludzie dorastają, mają coraz więcej obowiązków i nie mogą przychodzić cały czas na koncerty. 

MW: Zwiedziłeś kawał świata koncertując! 

M: Tak, wcześniej w tym roku odwiedziłem też Polskę, wpadłem do mojego znajomego RDW w Sopocie. Pozdrawiam!

[[{"fid":"11534","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

MW: Przez te wszystkie lata, czy był koncert, który najbardziej zapadł Ci w pamięć? 

M: Właśnie ten, na Kempie! Koncerty w Niemczech były też fajne. Również w marcu graliśmy koncert w Duisburgu, razem z The Pharcyde. Zgromadziło się jakieś 500 osób. Promotor powiedział, że to najlepszy koncert, jaki widział. Obiecał, że powie o nas swojemu znajomemu na Hip Hop Kempie. I o to chodzi - coś powstało z niczego. Od koncertu w Niemczech do koncertu w Czechach. 

MW: Porozmawiajmy o Twoim debiutanckim albumie, "egO anD The eneMy". Jak długo zajęło Ci stworzenie tego materiału? 

M: Bardzo długo. Tak naprawde ponad 10 lat! 99% line-upu gości jest rezultatem przyjaźni zawartych przez lata, a nie pieniędzy. To jest najfajniejsza rzecz dla mnie. B.A.M. namówił do współpracy Marley Marla, bo jest jego ziomkiem. Krumbsnatcha namówił Khrysisa. Camp Lo są dzięki mojemu człowiekowi Tribece. Method Man - dzięki producentowi kawałka, Soulplusmindowi. Mam beaty od Snowgoons, 7L to mój dobry znajomy, Buckwild dograł się dzięki Benefitowi. Large Professor?Poznałem go podczas kręcenia video cypheru, pisałem do niego chyba codziennie przez rok, wtem przysłał mi znikąd trzy beaty. Wciąż zostały mi dwa! Zapytałem Large Pro, czy nie mógłbym nagrać EPki - nie powiedział nie! 

MW: Szczególnie fakt, że Marley Marl dał beat, jest interesujący. 

M: Nikt nie ma beatów od Marley Marla! To chyba pierwszy album od 2013 roku, na którym jest podkład od niego [ostatnim był "Authentic" LL Cool J'a - MW].

[[{"fid":"46755","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

MW: Jakie jest dla Ciebie znaczenie tytułu płyty - "egO anD The eneMy"? 

M: Jeśli masz duże ego, nigdy nie odniesiesz sukcesu. Jeśli czujesz się lepszy od kogoś, jak możesz rozwinąć się jako człowiek? Podczas trasy nie zachowujemy się jak primadonny - nie upijamy się do nieprzytomności, nie spóźniamy się na próby itd. Zero ego. Jesli sądzisz, że jesteś na coś za dobry, nie nauczysz się nic więcej. Ego JEST wrogiem. W rapowym świecie jest za dużo gości z wybujałym ego, i sprawiają oni probelmy dla wszystkich. 

"egO anD The eneMy" to mroczny świat. Zmagałem się z rozstaniem - co w gruncie rzeczy było najlepszą rzeczą. która mi się przytrafiła, ponieważ poznałem kobietę, z którą jestem teraz. W tym albumie zawartych jest sporo bólu i negatywnych emocji, z którymi zmagałem się przez długi czas. To mroczny album, ale jest w nim też sporo serca i uczucia. Spójrz na ostatnie trzy utwory - "Reliant" jest o byciu uzależnionym od alkoholu, "Death to Raquel" o zamordowaniu kobiety - ale nie z szału, jak w "Kim" Eminema, bardziej w stylu "Dziękuję ci, sprawiasz, że mam ochotę Cię zabić, to motywuje mnie do tworzenia muzyki"... a "911" jest o samobójstwie. Mocno wzorowałem się na Biggiem i jego "Suicidal Thoughts".

MW: Świetna jest rysowana okładka albumu. 

M: Tak, jej autorem jest mój człowiek Gooba, którego pozdrawiam. Zaprojektował też okładkę CD, które sprzedaję na tej trasie - "Kempilation". To kompilacja moich występów gościnnych i niewypuszczonych dotąd tracków. 

MW: Twoje teledyski również są bardzo kreatywne, by wspomnieć choćby "123 Flow" w technologii 360 stopni...

M: Nie lubię "typowych" rapowych teledysków, są nudne! Przestańcie rapować przed graffiti i pociągami - zacznijcie robić coś pomysłowego! Chcemy inspirować ludzi, pokazać im, że rap to coś więcej. Stworzyliśmy teledyski bez rapu. Obczaj klip do "Reliant", "Late Homework"... Nie mogę się doczekać, by zaprezentować to, co szykujemy. Tuż przed Kempem nakręciliśmy teledysk w Pradze! 

[[{"fid":"46754","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

MW: Wracając do tematu producentów - czy sam próbowałes stworzyć jakieś podkłady? 

M: Kiedyś tak. Myślę o powrocie do tego. Czemu nie? Chociaż mam tyle kozackich beatów, na które muszę nagrać wersy! Od Large Pro, Snowgoonsów... Mała ciekawostka - Snowgoons pare lat temu przysłali mi pewien beat, zamarudziłem trochę nad nim. Dzisiaj gadałem z Illegalem - okazuje się, że ten beat jest na nowym  albumie Nine'a!

MW: Jaki jest Twój proces twórczy? 

M: Lubie tworzyć muzykę rano, "na świeżo". Złapać rytm, zastanowić się trochę - chyba że piszę tylko "bitewne" linijki . Swoją refleksję chcę przedstawić przez perspektywę innych ludzi, tak, by to nie było tylko o mnie, by każdy mógł się z tym utożsamić. Lubię też nagrywać od razu. Nie przepadam za nocnymi sesjami w studiu. 

MW: Co dalej? 

M: "Ego 2"! Oficjalne info - na "Ego 2" usłyszycie Apollo Browna, Pete Rocka, Ericka Sermona, Method Mana... Chcę zrobić album pod każdym względem lepszy od pierwszego. Nie jestem kimś, który bezustannie wydaje albumy, mam wizję, którą chcę zrealizować. Pierwszy album to "Ego", drugi będzie o "wrogu" - lustrzane odbicie. Nie jest łatwo dopiąć ten projekt - w końcu mam trójkę dzieci - ale dajemy radę. 

MW: Czy masz jakąś wiadomość dla swoich fanów w Polsce, w Europie? 

M: Dzięki za wsparcie! Pozdrawiam Peję, RDW, Gajosa - on też będzie na nowym albumie, wystąpił też w teledysku. Pozdrawiam wszystkich, którzy słuchają naszej muzyki. Pozdrówki dla JP, Kore'a, Aleksa, Lateba, Victora Keysa - który nakręcił teledysk do "123 Flow", DJ'a Worksharda....

MW: Dzięki za wywiad!

[[{"fid":"46756","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

]]>
M-Dot - interview (Hip Hop Kemp 2018)https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-16,m-dot-interview-hip-hop-kemp-2018https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-16,m-dot-interview-hip-hop-kemp-2018September 16, 2018, 6:56 pmMaciej WojszkunMW: Welcome to Hip Hop Kemp! Is it Your first time at this festival? M: Yeah, first time. I'm honored to be here. MW: Thank You for an amazing show - I think it was the most energy we've had at the festival. M: Really? These are very kind words, considering how many great MC's are here. MW: How do You feel after the show? M: I wanna perform more!MW: It really is true, that You have unlimited amounts of energy... M: Everybody says this! I do get tired. I'm thankful to all my crew, the show wouldn't be as good without them. MW: Can You tell us about Your squad, EMS? M: It;s big crew. There's Rev, Mayhem, Kore, Desco, Undu and Benefit. It's a group of friends - that's why it works. It's friends first - selfless, not selfish dudes. Nobody puts himself above the group. We've been friends forever, I'm lucky to make music with them. MW: When was EMS formed? M: Me, Rev and Mayhem - we started in college. We were rapping before, but EMS as a squad started in college, when we added Kore, Desco, Undo and Benefit, from all over New England. I'm lucky to have these brothers support me. MW: Let's go back to the very beginnings - was there a particular artist, album or track that inspired You to make hip-hop? M: Originally, I actually loved Nirvana more than rap - and I still do. From rappers - 2Pac, for sure. "Me Against the World" - 2Pac knew he might not have long and he wanted to do so much in this short time. I was always fascinated by that. This album was a perfect blend of his younger years and before he became complete "Death Row thug". I mean, he did "Thug Life" before, but "Me Against the Wolrd" was a perfect balance, it still has these boom-bap undertones. Everything he said sounded so passionate. That's the way I want to do it. I want people to believe that I care about what I say, that it's not me just saying some random shit. That these words are important, they matter to me. I say things that happen in my real life, I'm not faking anything. I make trackwith core concepts and messagess that hit different people. Of course we do fun records too, but not only them. MW: How do You remember creating Your very first raps? M: On the sophomore year in high school, I was writing and recording on the tape recorder. Back in the days, nobody in high school was a rapper. I was writing and freestyling, but I took it more seriously. When I got to college, they started paying us for shows. MW: So that's when You're started to tour... M: Yeah, in college, because they were paying so good. We were so excited, because they were people at the show and we were getting paid. In college we realized we have to work harder, because people get older and they have responsibilities, they can't come out to shows every night. MW: You visited so many places touring! M: Yeah, earlier this year I was in Poland too - March, with my homie RDW. Shout out to him. That was in Sopot. [[{"fid":"11534","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]MW: During all these years, was there a parricular concert that was the most memorable? M: This is it - it's Hip Hop Kemp! Germany was pretty fun too. I did the show in Duisburg, also this March, with The Pharcyde. It was about 500 people there. The promoter said it was the best show he's had. He promised he's gonna tell his friend at Hip Hop Kemp about me. That's what it's all about - creating something from nothing. Taking the show in Germany and making it here. MW: Let's talk about Your album, "egO anD The eneMy". How long did it take to assemble the album? M: A long time. Probably over 10 years! 99% of the producers line-up is from friendships made over the years, not money. That's the coolest thing for me. B.A.M. got Marley Marl, 'cause that's his homie. Krumbsnatcha got Khrysis. Camp Lo - because of my man Tribeca. Method Man - because of the producer, Soulplusmind. Snowgoons gave me the beat, 7L is my homie, Buckwild is there because of my homie Benefit. Large Professor? I met him at the video cypher, then I hit him up every day for like a year, and then he sent me three beats out of nowhere. I still have two more! I asked him if I can do an EP - he didn't say no! MW: Especially Marley Marl's beat is interesting. M: Nobody has Marley Marl's beat! I think this is the first album with Marley Marl's beat since 2013. [[{"fid":"46755","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]MW: What is, in Your opinion, the meaning behind the title - "egO anD The eneMy"? M: If You carry yourself with an ego, You'll never going to succeed. If You think You're better than something/someone, how can You grow as a human? When we're on tour, we don't act like primadonnas - we don't get drunk, lose our voice, we show on time... No ego. If You think You're too good for something, You can't learn more. Ego IS the enemy. In rap, there are too many guys with egos, and they're messing it up for everybody. "egO anD The eneMy" is a dark world. I dealt with a breakup - which was actually the best thing that happened to me, because I met the girl I'm with now. On this album there is a lot of pain and different stuff I've been dealing with, built over time. Look at the last three songs - "Reliant" is about being addicted to alcohol, "Death to Raquel" is about killing a woman - but not like Eminem's "Kim" shit, more like "Thank You, You make me want to kill You, this is what's driving me to make music"... And then "911" is about killing yourself. I was influenced a lot by Biggie and his "Suicidal Thoughts". My album is really dark, but it has the feel and heart.MW: The artwork for the album is also great. M: Yeah, it was done by my homie Gooba, shout out to him. He actually also did the cover for the CD I'm selling at the tour - "Kempilation". It's a compilation of my features and unreleased tracks. MW: Your videos are also very creative. For example, the one for "123 Flow"... M: I don't like doing rap videos - they're so boring! Stop rapping in front of graffitti or trains - start doing something different! We want to inspire people, show them that rap can be more. For example, we did videos with no rapping. Look at "Reliant", "Late Homework"... I am so excited about what we have coming. We shot a video in Prague, right before Kemp! [[{"fid":"46752","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]MW: Going back to producers - have You actually tried producing yourself? M: I did back in the day. I actually want to go back into it. Why not? But I have so many dope beats I need to put verses on! Form Large Pro, Snowgoons... A little inside story - Snowgoons gave me a beat a couple of years ago, I've been sitting on it for too long. I spoke with Illegal today - this beat is on Nine's new album! MW: What is Your creative process? M: I like making music in the morning. I like doing it fresh, to catch a rhythm, reflect on things - unless it's a song where we just write bars. I want to place that reflection within other people's perspectives, so it's not just about me, so everyone can relate to that. I also like recording right away. I'm not into late night studio stuff. MW: So, what's next for M-Dot? M: "Ego 2"! It's official - on "Ego 2" You'll hear Apollo Brown, Pete Rock, Erick Sermon, Method Man... I want to make better album than the first one. I'm not the dude who puts albums out constantly. The first album is the "Ego" side, the second will be "the Enemy" side - through the mirror. I have my vision for it. It's tough to do it, with three kids, but we're doing our best. MW: Do You have any message for Your fans in Poland? M: Thank You for messing with me! Shout outs to Peja, RDW, Gajos - he's on new album too, he performed in the video. Shout outs to anybody who's listening to our music. Shout outs to JP, Kore, Lateb, Alex, Victor Keys - who shot the video for "123 Flow", DJ Workshard....MW: Thank You for the interview![[{"fid":"46756","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]MW: Welcome to Hip Hop Kemp! Is it Your first time at this festival? 

M: Yeah, first time. I'm honored to be here. 

MW: Thank You for an amazing show - I think it was the most energy we've had at the festival. 

M: Really? These are very kind words, considering how many great MC's are here. 

MW: How do You feel after the show? 

M: I wanna perform more!

MW: It really is true, that You have unlimited amounts of energy... 

M: Everybody says this! I do get tired. I'm thankful to all my crew, the show wouldn't be as good without them. 

MW: Can You tell us about Your squad, EMS? 

M: It;s big crew. There's Rev, Mayhem, Kore, Desco, Undu and Benefit. It's a group of friends - that's why it works. It's friends first - selfless, not selfish dudes. Nobody puts himself above the group. We've been friends forever, I'm lucky to make music with them. 

MW: When was EMS formed? 

M: Me, Rev and Mayhem - we started in college. We were rapping before, but EMS as a squad started in college, when we added Kore, Desco, Undo and Benefit, from all over New England. I'm lucky to have these brothers support me. 

MW: Let's go back to the very beginnings - was there a particular artist, album or track that inspired You to make hip-hop?  

M: Originally, I actually loved Nirvana more than rap - and I still do. From rappers - 2Pac, for sure. "Me Against the World" - 2Pac knew he might not have long and he wanted to do so much in this short time. I was always fascinated by that. This album was a perfect blend of his younger years and before he became complete "Death Row thug". I mean, he did "Thug Life" before, but "Me Against the Wolrd" was a perfect balance, it still has these boom-bap undertones. Everything he said sounded so passionate. That's the way I want to do it. I want people to believe that I care about what I say, that it's not me just saying some random shit. That these words are important, they matter to me. I say things that happen in my real life, I'm not faking anything. I make trackwith core concepts and messagess that hit different people. Of course we do fun records too, but not only them. 

MW: How do You remember creating Your very first raps? 

M: On the sophomore year in high school, I was writing and recording on the tape recorder. Back in the days, nobody in high school was a rapper. I was writing and freestyling, but I took it more seriously. When I got to college, they started paying us for shows. 

MW: So that's when You're started to tour... 

M: Yeah, in college, because they were paying so good. We were so excited, because they were people at the show and we were getting paid. In college we realized we have to work harder, because people get older and they have responsibilities, they can't come out to shows every night. 

MW: You visited so many places touring! 

M: Yeah, earlier this year I was in Poland too - March, with my homie RDW. Shout out to him. That was in Sopot. 

[[{"fid":"11534","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

MW: During all these years, was there a parricular concert that was the most memorable? 

M: This is it - it's Hip Hop Kemp! Germany was pretty fun too. I did the show in Duisburg, also this March, with The Pharcyde. It was about 500 people there. The promoter said it was the best show he's had. He promised he's gonna tell his friend at Hip Hop Kemp about me. That's what it's all about - creating something from nothing. Taking the show in Germany and making it here. 

MW: Let's talk about Your album, "egO anD The eneMy". How long did it take to assemble the album? 

M: A long time. Probably over 10 years! 99% of the producers line-up is from friendships made over the years, not money. That's the coolest thing for me. B.A.M. got Marley Marl, 'cause that's his homie. Krumbsnatcha got Khrysis. Camp Lo - because of my man Tribeca. Method Man - because of the producer, Soulplusmind. Snowgoons gave me the beat, 7L is my homie, Buckwild is there because of my homie Benefit. Large Professor? I met him at the video cypher, then I hit him up every day for like a year, and then he sent me three beats out of nowhere. I still have two more! I asked him if I can do an EP - he didn't say no! 

MW: Especially Marley Marl's beat is interesting. 

M: Nobody has Marley Marl's beat! I think this is the first album with Marley Marl's beat since 2013. 

[[{"fid":"46755","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

MW: What is, in Your opinion, the meaning behind the title - "egO anD The eneMy"

M: If You carry yourself with an ego, You'll never going to succeed. If You think You're better than something/someone, how can You grow as a human? When we're on tour, we don't act like primadonnas - we don't get drunk, lose our voice, we show on time... No ego. If You think You're too good for something, You can't learn more. Ego IS the enemy. In rap, there are too many guys with egos, and they're messing it up for everybody. 

"egO anD The eneMy" is a dark world. I dealt with a breakup - which was actually the best thing that happened to me, because I met the girl I'm with now. On this album there is a lot of pain and different stuff I've been dealing with, built over time.  Look at the last three songs - "Reliant" is about being addicted to alcohol, "Death to Raquel" is about killing a woman - but not like Eminem's "Kim" shit, more like "Thank You, You make me want to kill You, this is what's driving me to make music"... And then "911" is about killing yourself. I was influenced a lot by Biggie and his "Suicidal Thoughts". My album is really dark, but it has the feel and heart.

MW: The artwork for the album is also great. 

M: Yeah, it was done by my homie Gooba, shout out to him. He actually also did the cover for the CD I'm selling at the tour - "Kempilation". It's a compilation of my features and unreleased tracks. 

MW: Your videos are also very creative. For example, the one for "123 Flow"... 

M: I don't like doing rap videos - they're so boring! Stop rapping in front of graffitti or trains - start doing something different! We want to inspire people, show them that rap can be more. For example, we did videos with no rapping. Look at "Reliant", "Late Homework"... I am so excited about what we have coming. We shot a video in Prague, right before Kemp! 

[[{"fid":"46752","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

MW: Going back to producers - have You actually tried producing yourself? 

M: I did back in the day. I actually want to go back into it. Why not? But I have so many dope beats I need to put verses on! Form Large Pro, Snowgoons... A little inside story - Snowgoons gave me a beat a couple of years ago, I've been sitting on it for too long. I spoke with Illegal today - this beat is on Nine's new album! 

MW: What is Your creative process? 

M: I like making music in the morning. I like doing it fresh, to catch a rhythm, reflect on things - unless it's a song where we just write bars. I want to place that reflection within other people's perspectives, so it's not just about me, so everyone can relate to that. I also like recording right away. I'm not into late night studio stuff. 

MW: So, what's next for M-Dot? 

M: "Ego 2"! It's official - on "Ego 2" You'll hear Apollo Brown, Pete Rock, Erick Sermon, Method Man... I want to make better album than the first one. I'm not the dude who puts albums out constantly. The first album is the "Ego" side, the second will be "the Enemy" side - through the mirror. I have my vision for it. It's tough to do it, with three kids, but we're doing our best. 

MW: Do You have any message for Your fans in Poland? 

M: Thank You for messing with me! Shout outs to Peja, RDW, Gajos - he's on new album too, he performed in the video. Shout outs to anybody who's listening to our music. Shout outs to JP, Kore, Lateb, Alex, Victor Keys - who shot the video for "123 Flow", DJ Workshard....

MW: Thank You for the interview!

[[{"fid":"46756","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

]]>
M-Dot "Praverbs" - tribute dla zmarłego Praverb the Wyse'ahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-25,m-dot-praverbs-tribute-dla-zmarlego-praverb-the-wyseahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-25,m-dot-praverbs-tribute-dla-zmarlego-praverb-the-wyseaSeptember 24, 2014, 10:38 amRafał PorosKilka dni temu dotarła do nas smutna informacja o śmierci Praverb the Wyse'a. Był on człowiekiem jakich mało. Nie znałem go osobiście, ale wymieniliśmy razem kilkaset maili, rozmawiając o wszystkim- począwszy na muzyce, a na życiu prywatnym skończywszy. M-Dot, raper z Bostonu, którego możecie kojarzyć z nagrywek dla niemieckiej ekipy producenckiej Snowgoons czy chociażby z gościnnego udziału w numerze "Bez względu na wszystko" RDW, nagrał kilka dni temu tribute dla zmarłego McNease'a. Zapraszam do zapoznania się z nim poniżej. Kilka dni temu dotarła do nas smutna informacja o śmierci Praverb the Wyse'a. Był on człowiekiem jakich mało. Nie znałem go osobiście, ale wymieniliśmy razem kilkaset maili, rozmawiając o wszystkim- począwszy na muzyce, a na życiu prywatnym skończywszy. M-Dot, raper z Bostonu, którego możecie kojarzyć z nagrywek dla niemieckiej ekipy producenckiej Snowgoons czy chociażby z gościnnego udziału w numerze "Bez względu na wszystko" RDW, nagrał kilka dni temu tribute dla zmarłego McNease'a. Zapraszam do zapoznania się z nim poniżej.

]]>
Snowgoons feat. M-Dot, Jaysaun & Journalist 103 "Still Real & Raw" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-03,snowgoons-feat-m-dot-jaysaun-journalist-103-still-real-raw-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-03,snowgoons-feat-m-dot-jaysaun-journalist-103-still-real-raw-teledyskJune 3, 2014, 12:47 pmKarolina DobkowskaPo teaserze zapowiadającym wideo do "Still Real & Raw", w końcu otrzymujemy oficjalny klip! Utwór pochodzi z ostatniego albumu od Snowgoonsów - Black Snow 2 i jest sequelem do numeru "The Real & The Raw" wydanego w 2010r. Niemiecka grupa do nagrania utworu zaprosiła (podobnie jak 3 lata wcześniej) M-Dot'a i Jaysaun'a, a dodatkowym gościem jest członek ekipy The Left - Journalist 103.Po teaserze zapowiadającym wideo do "Still Real & Raw", w końcu otrzymujemy oficjalny klip! Utwór pochodzi z ostatniego albumu od Snowgoonsów - Black Snow 2 i jest sequelem do numeru "The Real & The Raw" wydanego w 2010r.  Niemiecka grupa do nagrania utworu zaprosiła (podobnie jak 3 lata wcześniej) M-Dot'a i Jaysaun'a, a dodatkowym gościem jest członek ekipy The Left - Journalist 103.

]]>
RDW feat. M-Dot, RPS & Kroolik Underwood "Bez względu na wszystko" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-10,rdw-feat-m-dot-rps-kroolik-underwood-bez-wzgledu-na-wszystko-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-10,rdw-feat-m-dot-rps-kroolik-underwood-bez-wzgledu-na-wszystko-teledyskMarch 13, 2014, 11:55 amAdmin stronyPionier trójmiejskiej sceny, RDW udostępnił najnowszy klip zrealizowany do utworu „Bez względu na wszystko”, który pochodzi z wydanego nakładem wytwórni RPS Enterteyment albumu „W żyłach rap mam”. To pierwszy krążek z planowanej trylogii zatytułowanej „Między Niebem a Piekłem". Gościnny udział w singlu wzięli natomiast Peja jako RPS, Kroolik Underwood oraz M-Dot. [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11534","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Pionier trójmiejskiej sceny, RDW udostępnił najnowszy klip zrealizowany do utworu „Bez względu na wszystko”, który pochodzi z wydanego nakładem wytwórni RPS Enterteyment albumu „W żyłach rap mam”. To pierwszy krążek z planowanej trylogii zatytułowanej „Między Niebem a Piekłem". Gościnny udział w singlu wzięli natomiast Peja jako RPS, Kroolik Underwood oraz M-Dot.

 

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11534","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
M-Dot, Jaysaun, Nutso, Block McCloud, Blacastan, B.A.M, Chaundon, Tribeca, Shabaam Sahdeeq "Visionaries" - potężny line-uphttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-21,m-dot-jaysaun-nutso-block-mccloud-blacastan-bam-chaundon-tribeca-shabaam-sahdeeqhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-21,m-dot-jaysaun-nutso-block-mccloud-blacastan-bam-chaundon-tribeca-shabaam-sahdeeqFebruary 20, 2013, 9:24 pmRafał PorosRaz na jakiś czas w sieci pojawiają się informacje o premierach kawałków popularnie zwanych posse-cutami. Dziś mam przyjemność przedstawić Wam kawałek zatytułowany "Visionaries". Kogo usłyszycie za mikrofonem? Jedziemy: M-Dot, Jaysaun, Nutso, Block McCloud, Blacastan, B.A.M, Chaundon, Tribeca, Shabaam Sahdeeq. Robi wrażenie, prawda? Dodajmy niezawodnego DJ'a Low Cuta na bicie oraz DJ'a Family Tyza, który dodał swoje cuty. Zachęciłem?Jaysaun to członek ekipy Special Teamz, Block McCloud AOTP (Army of the Pharaohs), Chaundon Justice League a M-Dot oraz DJ Family Tyz należą do składu EMS. Jak więc widać, poniższy kawałek gromadzi za majkiem raperów z przeróżnych zakątków sceny.Utwór "Visionaries" pojawi się zarówno na nadchodzącym mixtapie M-Dota oraz B.A.M.a jak i na remix-krążku Low Cuta o nazwie "NY Minute".Jak mówi sam DJ Low Cut: "[It's a] monster of a lineup new posse cut depicts the 3rd eye awareness."Raz na jakiś czas w sieci pojawiają się informacje o premierach kawałków popularnie zwanych posse-cutami. Dziś mam przyjemność przedstawić Wam kawałek zatytułowany "Visionaries". Kogo usłyszycie za mikrofonem? Jedziemy: M-Dot, Jaysaun, Nutso, Block McCloud, Blacastan, B.A.M, Chaundon, Tribeca, Shabaam Sahdeeq. Robi wrażenie, prawda? Dodajmy niezawodnego DJ'a Low Cuta na bicie oraz DJ'a Family Tyza, który dodał swoje cuty. Zachęciłem?

Jaysaun to członek ekipy Special Teamz, Block McCloud AOTP (Army of the Pharaohs), Chaundon Justice League a M-Dot oraz DJ Family Tyz należą do składu EMS. Jak więc widać, poniższy kawałek gromadzi za majkiem raperów z przeróżnych zakątków sceny.

Utwór "Visionaries" pojawi się zarówno na nadchodzącym mixtapie M-Dota oraz B.A.M.a jak i na remix-krążku Low Cuta o nazwie "NY Minute".

Jak mówi sam DJ Low Cut: "[It's a] monster of a lineup new posse cut depicts the 3rd eye awareness."

]]>
M-Dot "Konsekwencja jest kluczem do sukcesu" - wywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-03-18,m-dot-konsekwencja-jest-kluczem-do-sukcesu-wywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-03-18,m-dot-konsekwencja-jest-kluczem-do-sukcesu-wywiadJanuary 23, 2014, 11:56 amRafał PorosM-Dot, czyli raper rodem z Bostonu, członek ekipy EMS, współtwórca jednego z lepszych krążków 2010 roku ("Run MPC"), zwycięzca wielu prestiżowych nagród, autor kilku mixtape'ów, postać współpracująca z takimi wyjadaczami jak m.in. Big Shug, Reef The Lost Cauze czy Big Pooh. Zapraszam serdecznie do zapoznania się z tym, co Dot miał do powiedzenia w ramach wywiadu, który miałem przyjemność z nim przeprowadzić drogą mailową.Na początek przedstaw się polskim słuchaczom.Nazywam się Michael Januario. Nagrywam pod pseudonimem M-Dot. Mieszkam w Bostonie (Mass.). Jest to dla mnie olbrzymia przyjemność udzielać Wam wywiadu.Jak narodziła się Twoja miłość do hip hopu?Gdy byłem dzieckiem, moja mama puszczała mi często stare nagrania. Zdecydowanie to właśnie dzięki niej rozbudziłem swoje zainteresowania funkiem i soulem (które to style były, jak wiadomo, samplowane niezmiernie intensywnie w hip hopie). Gra w kosza w liceum oraz poszerzanie wiedzy w collage'u stanowiły dla mnie środowisko, które ucieleśniło moje podstawy rapu.Reprezentujesz Boston. Czy w Twojej opinii jest to dobre miejsce dla rozwoju młodych, głodnych rapu, ludzi?Tak. Jest to miejsce jak najbardziej kompetentne. Sprawia ono, że udoskonalasz swe skillsy (w muzyce ale i nie tylko). Boston mnie w pewnym sensie "uformował".Nagrałeś wiele wspólnych jonitów z postaciami z poza USA. Twoim zdaniem, co nowego wnoszą oni do gry?Uwielbiam współpracować z obcokrajowcami. Są to zawsze jakieś nowe perspektywy i szczere chęci z ich strony do pracy. Jestem dumny, że moje wersy znalazły się na wielu projektach autorstwa ludzi z poza Ameryki. Potrafią oni zaoferować świeżość jakiej często niestety brak w obecnych czasach.W jaki sposób poznałeś Jeana Marona?Jean jest moim przyjacielem od dawna. Poznałem go poprzez mojego ziomka Reva z EMS [jego skład- przyp. red.]. Skontaktowaliśmy się drogą mailową, a następnie przejechaliśmy wiele lat temu wspólnie w ramach tournée Europę. To mój dobry ziomuś. Jestem szczęśliwy, że mam go wokół siebie.Długo czasu zajęła praca nad "Run MPC"?Nie. Jedynym procesem, który zajął trochę więcej czasu było samo mixowanie całości oraz wybór kawałków, które znajdą się na albumie. Jean miał wizję, a ja byłem tam tylko po to, aby wypełnić rolę rapera. Zawsze mogę spojrzeć wstecz na ten krążek uznając go za wielki nasz krok naprzód.Gościnnie na tym krążku pojawia się wiele znanych osobistości. Czy wszyscy raperzy, którym proponowaliście dogranie się do albumu, zgodzili się to zrobić, czy też znalazł się ktoś kto Wam odmówił?Mieliśmy masę gościnnych nagrywek, więc większość musiała się po prostu zgodzić. Moi ludzie z Bostonu byli zachwyceni możliwością tworzenia nowej muzyki ze mną, a jesteśmy przyjaciółmi od lat.Co sądzisz o odbiorze "Run MPC"?Jestem bardzo szczęśliwy, a jednocześnie zaskoczony (mile), że dotarł on do tak szerokiego grona słuchaczy. Zrobiliśmy trasę koncertową, wytwórnia wydała też ten materiał na winylu (btw.- okazał się on bestsellerem), zostaliśmy propsowani na wielu znaczących stronach w sieci w podsumowaniach końcoworocznych. Ale muszę przyznać, że nie jest to jeszcze to, czego tak naprawdę chcemy. Chcemy jeszcze więcej, celujemy jeszcze wyżej. Naszą pracą, wiem, że zajdziemy wyżej.Jak wspominasz pracę z Big Shugiem?To mój znajomy. Zrobiliśmy razem cztery kawałki I nakręciliśmy kilka klipów (już niedługo pojawi się teledysk do "Think Twice", który był propsowany przez samego Preema). To jest "staruszek", z którym trzymam od dawna. Dobre kontakty z Krumbsnatchą pomogły mi "dostać się" do tych wszystkich legend jeszcze za młodu. Jest to dla mnie olbrzymi honor otrzymując od nich pomoc.Szczególnie interesuje mnie jak doszło do Twoich wspólnych numerów ze Snowgoonsami. Opowiesz o tym?Byłem na ich trzech albumach, a oni zrobili kilka jonitów dla mnie. Między nami nie ma żadnych problemów z nagrywkami, to wszystko przychodzi nam z łatwością. Oni wszyscy to traktują również jako biznes i robią to sprawnie (tak jak ja). Twój ostatni mixtape ("Making Doubters Over Think") zyskał dość dobre recenzje wśród słuchaczy. Podobnie jak twoje poprzednie wydawnictwa. Jednakże faktem jest, że nadal krąży opinia o tobie jak o raperze "niedocenianym". Jakieś pomysły by to zmienić?Cięższa praca ;)Co sądzisz o sprzedawaniu muzyki poprzez Internet (BandCamp, iTunes, itd.)?Muzyka już nie żyje, a będzie tylko gorzej. Hajs trzeba robić na występach, gościnnych zwrotach i sprzedawaniu "litości".Twoje plany na najbliższe miesiące to..wydanie solówki (z produkcją, z której jestem megadumny), mixtape'u, projektu z EMS, nowego albumu z Jeanem Maronem. Kolejne tournee po Europie- mam nadzieję, że odwiedzę także Polskę. Bośnia jest w sierpniu, Skandynawia pod koniec maja. Mógłbyś dać jakieś rady dla raperów, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z muzyką?Nie bądźcie nigdy zamknięci w sobie. Bądźcie otwarci na wszystko, co Was otacza. Idźcie dalej, nie zważając na to, że już daleko zaszliście. Wiedzcie, że nigdy nie możecie oczekiwać czegoś od innych. Róbcie to sami. Konsekwencja jest kluczem do sukcesu w życiu.Znasz jakiegoś rapera bądź jakikolwiek skład rodem z Polski?Znam ziomka Gajosa (producent). Naprawdę gość mnie wspierał na bitach przez lata. Jest moim ziomkiem (nie tylko w czystej muzyce). Mam również wielu przyjaciół ze strony polskiej społeczności tutaj- w Bostonie, oraz w Dorchester.Jakieś słowo na koniec do polskich fanów?Wielkie dzięki za wsparcie. Odwiedziłem już niemalże całą Europę, ale w Polsce jeszcze nie byłem. Sprawmy, by doszło to w końcu do skutku. Byłoby zajebiście. Dzięki za wsparcie. Dzięki również za przeprowadzenie ze mną tego wywiadu. M-Dot, EMS, Boston! Sprawdzajcie mój profil na twitter.com/mdotboston.Dzięki za rozmowę!M-Dot, czyli raper rodem z Bostonu, członek ekipy EMS, współtwórca jednego z lepszych krążków 2010 roku ("Run MPC"), zwycięzca wielu prestiżowych nagród, autor kilku mixtape'ów, postać współpracująca z takimi wyjadaczami jak m.in. Big Shug, Reef The Lost Cauze czy Big Pooh.

Zapraszam serdecznie do zapoznania się z tym, co Dot miał do powiedzenia w ramach wywiadu, który miałem przyjemność z nim przeprowadzić drogą mailową.


Na początek przedstaw się polskim słuchaczom.

Nazywam się Michael Januario. Nagrywam pod pseudonimem M-Dot. Mieszkam w Bostonie (Mass.). Jest to dla mnie olbrzymia przyjemność udzielać Wam wywiadu.

Jak narodziła się Twoja miłość do hip hopu?
Gdy byłem dzieckiem, moja mama puszczała mi często stare nagrania. Zdecydowanie to właśnie dzięki niej rozbudziłem swoje zainteresowania funkiem i soulem (które to style były, jak wiadomo, samplowane niezmiernie intensywnie w hip hopie). Gra w kosza w liceum oraz poszerzanie wiedzy w collage'u stanowiły dla mnie środowisko, które ucieleśniło moje podstawy rapu.

Reprezentujesz Boston. Czy w Twojej opinii jest to dobre miejsce dla rozwoju młodych, głodnych rapu, ludzi?
Tak. Jest to miejsce jak najbardziej kompetentne. Sprawia ono, że udoskonalasz swe skillsy (w muzyce ale i nie tylko). Boston mnie w pewnym sensie "uformował".

Nagrałeś wiele wspólnych jonitów z postaciami z poza USA. Twoim zdaniem, co nowego wnoszą oni do gry?
Uwielbiam współpracować z obcokrajowcami. Są to zawsze jakieś nowe perspektywy i szczere chęci z ich strony do pracy. Jestem dumny, że moje wersy znalazły się na wielu projektach autorstwa ludzi z poza Ameryki. Potrafią oni zaoferować świeżość jakiej często niestety brak w obecnych czasach.

W jaki sposób poznałeś Jeana Marona?
Jean jest moim przyjacielem od dawna. Poznałem go poprzez mojego ziomka Reva z EMS [jego skład- przyp. red.]. Skontaktowaliśmy się drogą mailową, a następnie przejechaliśmy wiele lat temu wspólnie w ramach tournée Europę. To mój dobry ziomuś. Jestem szczęśliwy, że mam go wokół siebie.

Długo czasu zajęła praca nad "Run MPC"?
Nie. Jedynym procesem, który zajął trochę więcej czasu było samo mixowanie całości oraz wybór kawałków, które znajdą się na albumie. Jean miał wizję, a ja byłem tam tylko po to, aby wypełnić rolę rapera. Zawsze mogę spojrzeć wstecz na ten krążek uznając go za wielki nasz krok naprzód.

Gościnnie na tym krążku pojawia się wiele znanych osobistości. Czy wszyscy raperzy, którym proponowaliście dogranie się do albumu, zgodzili się to zrobić, czy też znalazł się ktoś kto Wam odmówił?
Mieliśmy masę gościnnych nagrywek, więc większość musiała się po prostu zgodzić. Moi ludzie z Bostonu byli zachwyceni możliwością tworzenia nowej muzyki ze mną, a jesteśmy przyjaciółmi od lat.

Co sądzisz o odbiorze "Run MPC"?
Jestem bardzo szczęśliwy, a jednocześnie zaskoczony (mile), że dotarł on do tak szerokiego grona słuchaczy. Zrobiliśmy trasę koncertową, wytwórnia wydała też ten materiał na winylu (btw.- okazał się on bestsellerem), zostaliśmy propsowani na wielu znaczących stronach w sieci w podsumowaniach końcoworocznych. Ale muszę przyznać, że nie jest to jeszcze to, czego tak naprawdę chcemy. Chcemy jeszcze więcej, celujemy jeszcze wyżej. Naszą pracą, wiem, że zajdziemy wyżej.



Jak wspominasz pracę z Big Shugiem?
To mój znajomy. Zrobiliśmy razem cztery kawałki I nakręciliśmy kilka klipów (już niedługo pojawi się teledysk do "Think Twice", który był propsowany przez samego Preema). To jest "staruszek", z którym trzymam od dawna. Dobre kontakty z Krumbsnatchą pomogły mi "dostać się" do tych wszystkich legend jeszcze za młodu. Jest to dla mnie olbrzymi honor otrzymując od nich pomoc.

Szczególnie interesuje mnie jak doszło do Twoich wspólnych numerów ze Snowgoonsami. Opowiesz o tym?
Byłem na ich trzech albumach, a oni zrobili kilka jonitów dla mnie. Między nami nie ma żadnych problemów z nagrywkami, to wszystko przychodzi nam z łatwością.  Oni wszyscy to traktują również jako biznes i robią to sprawnie (tak jak ja).

Twój ostatni mixtape ("Making Doubters Over Think") zyskał dość dobre recenzje wśród słuchaczy. Podobnie jak twoje poprzednie wydawnictwa. Jednakże faktem jest, że nadal krąży opinia o tobie jak o raperze "niedocenianym". Jakieś pomysły by to zmienić?
Cięższa praca ;)

Co sądzisz o sprzedawaniu muzyki poprzez Internet (BandCamp, iTunes, itd.)?
Muzyka już nie żyje, a będzie tylko gorzej. Hajs trzeba robić na występach, gościnnych zwrotach i sprzedawaniu "litości".

Twoje plany na najbliższe miesiące to.
.wydanie solówki (z produkcją, z której jestem megadumny), mixtape'u, projektu z EMS, nowego albumu z Jeanem Maronem. Kolejne tournee po Europie- mam nadzieję, że odwiedzę także Polskę. Bośnia jest w sierpniu, Skandynawia pod koniec maja.

Mógłbyś dać jakieś rady dla raperów, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z muzyką?
Nie bądźcie nigdy zamknięci w sobie. Bądźcie otwarci na wszystko, co Was otacza. Idźcie dalej, nie zważając na to, że już daleko zaszliście. Wiedzcie, że nigdy nie możecie oczekiwać czegoś od innych. Róbcie to sami. Konsekwencja jest kluczem do sukcesu w życiu.

Znasz jakiegoś rapera bądź jakikolwiek skład rodem z Polski?
Znam ziomka Gajosa (producent). Naprawdę gość mnie wspierał na bitach przez lata. Jest moim ziomkiem (nie tylko w czystej muzyce). Mam również wielu przyjaciół ze strony polskiej społeczności tutaj- w Bostonie, oraz w Dorchester.

Jakieś słowo na koniec do polskich fanów?
Wielkie dzięki za wsparcie. Odwiedziłem już niemalże całą Europę, ale w Polsce jeszcze nie byłem. Sprawmy, by doszło to w końcu do skutku. Byłoby zajebiście. Dzięki za wsparcie. Dzięki również za przeprowadzenie ze mną tego wywiadu. M-Dot, EMS, Boston! Sprawdzajcie mój profil na twitter.com/mdotboston.

Dzięki za rozmowę!





]]>