popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) MGKhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/21953/MGKJuly 7, 2024, 4:41 pmpl_PL © 2024 Admin stronyMGK znów atakuje i obśmiewa Eminema - czyżby to nie koniec?https://popkiller.kingapp.pl/2020-01-27,mgk-znow-atakuje-i-obsmiewa-eminema-czyzby-to-nie-koniechttps://popkiller.kingapp.pl/2020-01-27,mgk-znow-atakuje-i-obsmiewa-eminema-czyzby-to-nie-koniecJanuary 27, 2020, 2:08 amAdmin stronyWydawało się, że ten beef już wygasł. Nic z tego. Nowy album Shady'ego chyba znów wywołał temat.W "Unaccommodating" słyszeliśmy wersy, które sugerują zakończenie konfliktu, ale z małym prztyczkiem:"But when they ask me is the war finished with MGK? Of course it is/ Cleansed him of his mortal sins, I’m God and the Lord forgives even the devil worshippers”Co na to Kells? "Mad af I just stepped out a loud room to hear this bullshit. he’s been rich and mad for 20 years straight" - pisał na Twitterze, obśmiewając Eminema jako zgorzkniałego i zezłoszczonego od 20 lat.W ten weekend dodatkowo zaatakował po tym, gdy Em wziął udział w popularnym Dolly Parton Challenge, prezentującym zdjęcia profilowe wybrane pod różne serwisy społecznościowe - mającym pokazać jak różnie przedstawiamy się w takich serwisach jak Linkedin, Instagram, Facebook czy Grindr/Tinder."50-letni artyści chcący być na czasie dla młodych i postujący trendujące memy to coś czego nie oczekiwałem zobaczyć w 2020" - napisał Machine Gun Kelly. Czy ma rację? Wielu komentujących obśmiało w rewanżu MGK'a, mówiąc, że by być na czasie musi mówić o Shadym. Pewne jest jedno - atmosfera między oboma panami nadal jest napięta.[[{"fid":"47003","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"49527","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"49651","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]Wydawało się, że ten beef już wygasł. Nic z tego. Nowy album Shady'ego chyba znów wywołał temat.

W "Unaccommodating" słyszeliśmy wersy, które sugerują zakończenie konfliktu, ale z małym prztyczkiem:

"But when they ask me is the war finished with MGK? Of course it is/ Cleansed him of his mortal sins, I’m God and the Lord forgives even the devil worshippers”

Co na to Kells? "Mad af I just stepped out a loud room to hear this bullshit. he’s been rich and mad for 20 years straight" - pisał na Twitterze, obśmiewając Eminema jako zgorzkniałego i zezłoszczonego od 20 lat.

W ten weekend dodatkowo zaatakował po tym, gdy Em wziął udział w popularnym Dolly Parton Challenge, prezentującym zdjęcia profilowe wybrane pod różne serwisy społecznościowe - mającym pokazać jak różnie przedstawiamy się w takich serwisach jak Linkedin, Instagram, Facebook czy Grindr/Tinder.

"50-letni artyści chcący być na czasie dla młodych i postujący trendujące memy to coś czego nie oczekiwałem zobaczyć w 2020" - napisał Machine Gun Kelly. Czy ma rację? Wielu komentujących obśmiało w rewanżu MGK'a, mówiąc, że by być na czasie musi mówić o Shadym. Pewne jest jedno - atmosfera między oboma panami nadal jest napięta.

[[{"fid":"47003","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"49527","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"49651","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

]]>
Machine Gun Kelly otwiera w Polsce Hotel Diablo - koncert już jutro!https://popkiller.kingapp.pl/2019-09-10,machine-gun-kelly-otwiera-w-polsce-hotel-diablo-koncert-juz-jutrohttps://popkiller.kingapp.pl/2019-09-10,machine-gun-kelly-otwiera-w-polsce-hotel-diablo-koncert-juz-jutroSeptember 10, 2019, 6:13 pmWojciech WiktorMachine Gun Kelly wraca do Polski w ramach swojej najnowszej trasy koncertowej, promującej album "Hotel Diablo". Raper wystąpi w warszawskiej Progresji już jutro, 11 września!Jak można przeczytać w zapowiedzi występu, na koncercie w Progresji, który będzie jedynym polskim show w ramach "Hotel Diablo World Tour", na pewno nie zabraknie największych przebojów Machine Gun Kelly’ego, takich jak "Wild Boy", "Till I Die", "Bad Things", "Trap Paris" czy "Rap Devil".Wydarzenie znaleźć można TUTAJ.Machine Gun Kelly wraca do Polski w ramach swojej najnowszej trasy koncertowej, promującej album "Hotel Diablo". Raper wystąpi w warszawskiej Progresji już jutro, 11 września!

Jak można przeczytać w zapowiedzi występu, na koncercie w Progresji, który będzie jedynym polskim show w ramach "Hotel Diablo World Tour", na pewno nie zabraknie największych przebojów Machine Gun Kelly’ego, takich jak "Wild Boy", "Till I Die", "Bad Things", "Trap Paris" czy "Rap Devil".

Wydarzenie znaleźć można TUTAJ.

]]>
6 raperów którzy odpalili po występie na Hip Hop Kempiehttps://popkiller.kingapp.pl/2019-05-26,6-raperow-ktorzy-odpalili-po-wystepie-na-hip-hop-kempiehttps://popkiller.kingapp.pl/2019-05-26,6-raperow-ktorzy-odpalili-po-wystepie-na-hip-hop-kempieMay 26, 2019, 7:45 pmHip Hop KempTrzy miesiące pozostały do odpalenia osiemnastej już edycji wielkiego hiphopowego święta, jakim niewątpliwie dla Polaków jest czeski Hip Hop Kemp. Chociaż ta impreza kojarzona jest głównie z występami uznanych już legend światowego rapu, to niejednokrotnie jej organizatorom udało się wyprzedzić panujące trendy, wyszukując kocura, który dopiero szykował się do skoku na najwyższe miejsca w światowej grze. Postanowiliśmy przypomnieć Wam kilka przypadków, w których prawdziwe kozaki pojawiały się na scenie Festiwalu z Atmosferą na moment przed falą swojej największej popularności.Kendrick Lamar Nie możemy nie otworzyć tego zestawienia od K.Dota, który na kempowym Mainie pojawił się w 2013 roku. Był to wtedy jego ostatni, 60 koncert w ramach “good kid, m.A.A.d city” World Tour - trasy promującej wydawnictwo rewelacyjne, ale nie dające jeszcze Kendrickowi obecnego, w pełni “królewskiego” statusu. Lamar pojawił się wtedy w Hradec z pełnym livebandem, zamykając główną scenę w ostatni dzień imprezy i nikt nie miał wątpliwości, że ten niewielki wzrostem, ale potężny skillsem raper zrobi jeszcze sporo zamieszania na rynku. 3 LP i 13 nagród Grammy później Kendrick jest prawdopodobnie najgorętszym nazwiskiem całej hiphopowej sceny, a jego solowy koncert byłby w stanie zgromadzić pod sceną pięciokrotność całego festiwalu. Piękna historia! Macklemore & Ryan Lewis Ten klasyczny duecik zagrał w Hradec Kralove w 2012 roku, a hype na nich w tamtym momencie najlepiej obrazuje Kempowy plakat, na którym panowie cisną się w ostatniej linijce tuż obok greckiego Efthymis’a i niemieckiego Taktlossa. Ich koncert natomiast okazał się prawdziwą petardą, z żywymi dęciakami, chórkami i nieprawdopodobną energią płynącą ze sceny. Dosłownie tydzień później Macklemore wskoczył w futro w teledysku do “Thrift Shop”, a dalszą część tej historii wszyscy dobrze już znacie.[[{"fid":"3994","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Anderson .Paak O .Paaku w momencie kempowego ogłoszenia na początku 2016 roku było już stosunkowo głośno, bo zeszło się ono z premierą drugiego krążka Kalifornijczyka, przełomowego dla niego “Malibu”. Świat potrzebował jednak trochę czasu, aby przetrawić ten kapitalny longplay, a my mogliśmy doświadczyć rewelacyjnego gigu Andersona i jego Free Nationals tuż przed atakiem na sam szczyt światowego r&b. Koncerty, w których raper sam zasiada za perkusją i nawija w rytm swojej gry to absolutna petarda, a właśnie takie sceny widzieliśmy podczas kempowego seta .Paaka. Jego ubiegłoroczny “Oxnard” czy wydana dosłownie kilka dni temu “Ventura” to tylko kolejne dowody na to, że w świecie chillerskiego rapu wiązanego ze słonecznym soulem, ten gość nie ma obecnie sobie równych.[[{"fid":"36872","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Machine Gun Kelly MGK pojawił się na tej samej edycji co .Paak, ale już wtedy stawiany był jako prawdziwy headliner Kempu 2016. Miał na swoim koncie wydane "General Admission” i łatkę naprawdę szalonego wykonawcy, którego koncerty są potężnym przeżyciem. Z czasem jednak ten status tylko się umocnił, plasując Guna w czołówce najlepszych białych raperów w historii. Niewiele brakowało, a ten koncert nie doszedł by w ogóle do skutku! 36 godzin przed wyjściem na scenę MGK… złamał rękę podczas ostro zakrapianej imprezy, co rozeszło się szerokim echem wśród kempowiczów. Colson Baker pojawił się jednak na scenie z gipsem i kilkoma szwami na twarzy, co zupełnie nie przeszkodziło mu rozpętać prawdziwy ogień i zyskać wśród fanów jeszcze więcej szacunku!Masego To chyba jedyny przykład z tej listy, który według nas do swojego szczytu ma wciąż jeszcze kawał zapasu! Na Kempie zagrał przed dwoma laty, w 2017 roku nie mając jeszcze na swoim koncie żadnego fizycznie wydanego wydawnictwa, ale za to błyskotliwy występ w kultowej YouTube’owej serii Colors. Sposób, w jaki Masego łączy na scenie śpiew, grę na saksofonie oraz pełną paletę elektronicznego instrumentarium jest kompletnie obłędny i wynosi tego artystę na zupełnie nowy poziom muzycznej jakości. Dziś 25 letni Jamajczyk jest już po wydaniu świetnie przyjętego debiutu i bez kompleksów wyprzedaje sale na swoich swoje koncerty na całym świecie.6IX9INE Na koniec zostawiliśmy sobie najbardziej jaskrawy (he he) przykład z ostatnich lat. Gdy w 2017 roku 6ix9ine (wtedy jeszcze jako Teka$hi69) ogłaszany był w ostatnim rzucie kempowych ogłoszeń większość festiwalowiczów albo go zignorowała, albo ironicznie uśmiechała się pod nosem. Okej, już wtedy Hypebeast stawiał Tekashiego w gronie najlepiej rokujących nowych twarzy gry, ale chyba mało kto spodziewał się, że o tym wokół Nowojorczyka zrobi się aż tak głośno. Niezależnie od tego, czy powodem tego zamieszania jest muzyka, czy też nie, to gość zaliczył naprawdę niezły lot startując z kempowego hangaru.Powyższa lista ma na celu nie tylko pokazać Wam kilka przykładów w ramach luźnej ciekawostki. Przede wszystkim chcemy polecić Wam wgryzanie się w festiwalowe lineupy nieco głębiej, niż do headlinerskich linijek - muzyczne perełki czają się także na tych mniejszych scenach, a ludzie odpowiedzialni za bookowanie programu naprawdę wiedzą co robią. Zapewne po tegorocznym Kempie zestaw ten trzeba będzie ponownie zaktualizować, bo już teraz program roi się od nazw nieoczywistych, których koncerty będą dla nas fajną niespodzianką.Więc jeśli jeszcze nie masz swojego biletu na kultowy Hip Hop Kemp, jeden z największych festiwali Europy w całości poświęconych kulturze hip hop, to mamy dla Ciebie dobre wieści. Wciąż w sprzedaży są karnety zapewniające wejście na wszystkie 3 dni imprezy, oraz poprzedzający ją, środowy warm-up. Bilety oraz więcej informacji znajdziecie na oficjalnej, polskiej stronie imprezy - www.hhk.pl.Trzy miesiące pozostały do odpalenia osiemnastej już edycji wielkiego hiphopowego święta, jakim niewątpliwie dla Polaków jest czeski Hip Hop Kemp. Chociaż ta impreza kojarzona jest głównie z występami uznanych już legend światowego rapu, to niejednokrotnie jej organizatorom udało się wyprzedzić panujące trendy, wyszukując kocura, który dopiero szykował się do skoku na najwyższe miejsca w światowej grze. Postanowiliśmy przypomnieć Wam kilka przypadków, w których prawdziwe kozaki pojawiały się na scenie Festiwalu z Atmosferą na moment przed falą swojej największej popularności.

Kendrick Lamar

Nie możemy nie otworzyć tego zestawienia od K.Dota, który na kempowym Mainie pojawił się w 2013 roku. Był to wtedy jego ostatni, 60 koncert w ramach “good kid, m.A.A.d city” World Tour - trasy promującej wydawnictwo rewelacyjne, ale nie dające jeszcze Kendrickowi obecnego, w pełni “królewskiego” statusu. Lamar pojawił się wtedy w Hradec z pełnym livebandem, zamykając główną scenę w ostatni dzień imprezy i nikt nie miał wątpliwości, że ten niewielki wzrostem, ale potężny skillsem raper zrobi jeszcze sporo zamieszania na rynku. 3 LP i 13 nagród Grammy później Kendrick jest prawdopodobnie najgorętszym nazwiskiem całej hiphopowej sceny, a jego solowy koncert byłby w stanie zgromadzić pod sceną pięciokrotność całego festiwalu. Piękna historia!

  

Macklemore & Ryan Lewis

Ten klasyczny duecik zagrał w Hradec Kralove w 2012 roku, a hype na nich w tamtym momencie najlepiej obrazuje Kempowy plakat, na którym panowie cisną się w ostatniej linijce tuż obok greckiego Efthymis’a i niemieckiego Taktlossa. Ich koncert natomiast okazał się prawdziwą petardą, z żywymi dęciakami, chórkami i nieprawdopodobną energią płynącą ze sceny. Dosłownie tydzień później Macklemore wskoczył w futro w teledysku do “Thrift Shop”, a dalszą część tej historii wszyscy dobrze już znacie.

[[{"fid":"3994","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

Anderson .Paak

O .Paaku w momencie kempowego ogłoszenia na początku 2016 roku było już stosunkowo głośno, bo zeszło się ono z premierą drugiego krążka Kalifornijczyka, przełomowego dla niego “Malibu”. Świat potrzebował jednak trochę czasu, aby przetrawić ten kapitalny longplay, a my mogliśmy doświadczyć rewelacyjnego gigu Andersona i jego Free Nationals tuż przed atakiem na sam szczyt światowego r&b. Koncerty, w których raper sam zasiada za perkusją i nawija w rytm swojej gry to absolutna petarda, a właśnie takie sceny widzieliśmy podczas kempowego seta .Paaka. Jego ubiegłoroczny “Oxnard” czy wydana dosłownie kilka dni temu “Ventura” to tylko kolejne dowody na to, że w świecie chillerskiego rapu wiązanego ze słonecznym soulem, ten gość nie ma obecnie sobie równych.

[[{"fid":"36872","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

Machine Gun Kelly

MGK pojawił się na tej samej edycji co .Paak, ale już wtedy stawiany był jako prawdziwy headliner Kempu 2016. Miał na swoim koncie wydane "General Admission” i łatkę naprawdę szalonego wykonawcy, którego koncerty są potężnym przeżyciem. Z czasem jednak ten status tylko się umocnił, plasując Guna w czołówce najlepszych białych raperów w historii. Niewiele brakowało, a ten koncert nie doszedł by w ogóle do skutku! 36 godzin przed wyjściem na scenę MGK… złamał rękę podczas ostro zakrapianej imprezy, co rozeszło się szerokim echem wśród kempowiczów. Colson Baker pojawił się jednak na scenie z gipsem i kilkoma szwami na twarzy, co zupełnie nie przeszkodziło mu rozpętać prawdziwy ogień i zyskać wśród fanów jeszcze więcej szacunku!

Masego

To chyba jedyny przykład z tej listy, który według nas do swojego szczytu ma wciąż jeszcze kawał zapasu! Na Kempie zagrał przed dwoma laty, w 2017 roku nie mając jeszcze na swoim koncie żadnego fizycznie wydanego wydawnictwa, ale za to błyskotliwy występ w kultowej YouTube’owej serii Colors. Sposób, w jaki Masego łączy na scenie śpiew, grę na saksofonie oraz pełną paletę elektronicznego instrumentarium jest kompletnie obłędny i wynosi tego artystę na zupełnie nowy poziom muzycznej jakości. Dziś 25 letni Jamajczyk jest już po wydaniu świetnie przyjętego debiutu i bez kompleksów wyprzedaje sale na swoich swoje koncerty na całym świecie.

6IX9INE

Na koniec zostawiliśmy sobie najbardziej jaskrawy (he he) przykład z ostatnich lat. Gdy w 2017 roku 6ix9ine (wtedy jeszcze jako Teka$hi69) ogłaszany był w ostatnim rzucie kempowych ogłoszeń większość festiwalowiczów albo go zignorowała, albo ironicznie uśmiechała się pod nosem. Okej, już wtedy Hypebeast stawiał Tekashiego w gronie najlepiej rokujących nowych twarzy gry, ale chyba mało kto spodziewał się, że o tym wokół Nowojorczyka zrobi się aż tak głośno. Niezależnie od tego, czy powodem tego zamieszania jest muzyka, czy też nie, to gość zaliczył naprawdę niezły lot startując z kempowego hangaru.

Powyższa lista ma na celu nie tylko pokazać Wam kilka przykładów w ramach luźnej ciekawostki. Przede wszystkim chcemy polecić Wam wgryzanie się w festiwalowe lineupy nieco głębiej, niż do headlinerskich linijek - muzyczne perełki czają się także na tych mniejszych scenach, a ludzie odpowiedzialni za bookowanie programu naprawdę wiedzą co robią. Zapewne po tegorocznym Kempie zestaw ten trzeba będzie ponownie zaktualizować, bo już teraz program roi się od nazw nieoczywistych, których koncerty będą dla nas fajną niespodzianką.

Więc jeśli jeszcze nie masz swojego biletu na kultowy Hip Hop Kemp, jeden z największych festiwali Europy w całości poświęconych kulturze hip hop, to mamy dla Ciebie dobre wieści. Wciąż w sprzedaży są karnety zapewniające wejście na wszystkie 3 dni imprezy, oraz poprzedzający ją, środowy warm-up. Bilety oraz więcej informacji znajdziecie na oficjalnej, polskiej stronie imprezy - www.hhk.pl.

]]>
Machine Gun Kelly - nowy album i wizyta w Polsce!https://popkiller.kingapp.pl/2019-04-03,machine-gun-kelly-nowy-album-i-wizyta-w-polscehttps://popkiller.kingapp.pl/2019-04-03,machine-gun-kelly-nowy-album-i-wizyta-w-polsceApril 2, 2019, 11:47 pmSzymon BielawskiPo tym, jak temat niedawnego beefu MGK'a z Eminemem już ucichł, raperzy zdają się powracać do swoich "codziennych" muzyczno-studyjnych zajęć, a tak na pewno postąpił przynajmniej jeden z nich.Machine Gun Kelly, bo o nim naturalnie mowa, umieścił na swoim Twitterze kilkunastosekundowe video, które jest teaserem nadchodzącego klipu i jednocześnie zapowiedzią nowego, solowego krążka, którego premiera - więcej niż prawdopodobne - nastąpi jeszcze w tym roku. Materiał ma z kolei nosić tytuł "Hotel Diablo".Cóż, z informacji na temat nowych rzeczy, które opublikował MGK, byłoby tyle, więc na ten moment pozostaje nam czekać na kolejne szczegóły oraz - co najważniejsze - nowy singiel, który zapewne nakreśli, w którą stronę raper pójdzie na swoim LP.Pozostaje też mieć nadzieję, że na zapowiedzianym wczoraj wrześniowym koncercie w Warszawie (info i bilety), fani będą mieli okazję na żywo zapoznać się z numerami z "Hotelu Diablo". gave it a name...album 4 pic.twitter.com/oDaPrwfbuq— colson (@machinegunkelly) 2 kwietnia 2019 Po tym, jak temat niedawnego beefu MGK'a z Eminemem już ucichł, raperzy zdają się powracać do swoich "codziennych" muzyczno-studyjnych zajęć, a tak na pewno postąpił przynajmniej jeden z nich.

Machine Gun Kelly, bo o nim naturalnie mowa, umieścił na swoim Twitterze kilkunastosekundowe video, które jest teaserem nadchodzącego klipu i jednocześnie zapowiedzią nowego, solowego krążka, którego premiera - więcej niż prawdopodobne - nastąpi jeszcze w tym roku. Materiał ma z kolei nosić tytuł "Hotel Diablo".

Cóż, z informacji na temat nowych rzeczy, które opublikował MGK, byłoby tyle, więc na ten moment pozostaje nam czekać na kolejne szczegóły oraz - co najważniejsze - nowy singiel, który zapewne nakreśli, w którą stronę raper pójdzie na swoim LP.

Pozostaje też mieć nadzieję, że na zapowiedzianym wczoraj wrześniowym koncercie w Warszawie (info i bilety), fani będą mieli okazję na żywo zapoznać się z numerami z "Hotelu Diablo".

 

 

]]>
Eminem odpowiada na diss MGK'a!https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-14,eminem-odpowiada-na-diss-mgkahttps://popkiller.kingapp.pl/2018-09-14,eminem-odpowiada-na-diss-mgkaSeptember 14, 2018, 8:32 pmAdmin stronyOstatnio cała scena zastanawiała się czy Shady odpowie MGK'owi na "Rap Devil" - odpowiedział, dostaliśmy właśnie ostry i bezkompromisowy "Killshot", w którym Em jedzie ostro i po bandzie.[[{"fid":"46951","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Ostatnio cała scena zastanawiała się czy Shady odpowie MGK'owi na "Rap Devil" - odpowiedział, dostaliśmy właśnie ostry i bezkompromisowy "Killshot", w którym Em jedzie ostro i po bandzie.

[[{"fid":"46951","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Machine Gun Kelly celebruje wyjście z klubu 27 nowym klipemhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-04-21,machine-gun-kelly-celebruje-wyjscie-z-klubu-27-nowym-klipemhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-04-21,machine-gun-kelly-celebruje-wyjscie-z-klubu-27-nowym-klipemApril 21, 2018, 11:33 pmWojciech Wiktor"27" to kończący album "Bloom" utwór, do którego Machine Gun Kelly wypuścił właśnie klip - wszystko z okazji jutrzejszych 28 urodzin. Oparty na ciepłym gitarowym riffie numer zobrazowany został teledyskiem, który pokazuje drogę, jaką przeszedł MGK od początków swojej kariery aż do miejsca, w którym znajduje się teraz. Część ujęć pochodzi z serii KellyVision, dzięki której fani rapera mogą śledzić kulisy towarzyszące jego koncertom oraz jego życie prywatne. Klip w rozwinięciu newsa."27" to kończący album "Bloom" utwór, do którego Machine Gun Kelly wypuścił właśnie klip - wszystko z okazji jutrzejszych 28 urodzin. Oparty na ciepłym gitarowym riffie numer zobrazowany został teledyskiem, który pokazuje drogę, jaką przeszedł MGK od początków swojej kariery aż do miejsca, w którym znajduje się teraz. Część ujęć pochodzi z serii KellyVision, dzięki której fani rapera mogą śledzić kulisy towarzyszące jego koncertom oraz jego życie prywatne. Klip w rozwinięciu newsa.

]]>
Machine Gun Kelly, X Ambassadors i Bebe Rexha zapowiadają film Netflixa - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-26,machine-gun-kelly-x-ambassadors-i-bebe-rexha-zapowiadaja-film-netflixa-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-26,machine-gun-kelly-x-ambassadors-i-bebe-rexha-zapowiadaja-film-netflixa-teledyskNovember 26, 2017, 10:26 amWojciech WiktorMachine Gun Kelly, X Ambassadors i Bebe Rexha zaprezentowali teledysk do nagrania "Home", które znajdzie się na ścieżce dźwiękowej do filmu "Bright". Twórcy nowej produkcji Netflixa zadbali o wzbudzenie zainteresowania ich dziełem właśnie poprzez muzykę, dzięki czemu soundtrack zasilili także m.in. Future, A$AP Rocky, Logic, Meek Mill czy Snoop Dogg. Film z Willem Smithem w roli głównej ukaże się 22 grudnia, z kolei tydzień wcześniej, 15 grudnia, na rynku pojawi się wydawnictwo "Bright: The Album". W rozwinięciu newsa zarówno klip do "Home", jak i tracklista płyty.Soundtrack "Bright":1. Logic, Rag’n’Bone Man - "Broken People" 2. Bastille - "World Gone Mad" 3. Machine Gun Kelly, Bebe Rexha, X Ambassadors - "Home" 4. Camila Cabello, Grey - "Crown" 5. Ty Dolla $ign, Future, Kiiara - "Darkside" 6. Migos, Marshmello - "Danger" 7. Meek Mill, Snoop Dogg, YG - "That’s My N****" 8. Lil Uzi Vert, Steve Aoki - "Smoke My Dope " 9. A$AP Rocky, Tom Morello - "FTW (F*** The World)" 10. Portugal. The Man - "Cheer Up" 11. Alt-J - "Hares On The Mountain" 12. Neil Young, D.R.A.M. - "Campfire" 13. Sam Hunt - "This Land Is Your Land"Machine Gun Kelly, X Ambassadors i Bebe Rexha zaprezentowali teledysk do nagrania "Home", które znajdzie się na ścieżce dźwiękowej do filmu "Bright". Twórcy nowej produkcji Netflixa zadbali o wzbudzenie zainteresowania ich dziełem właśnie poprzez muzykę, dzięki czemu soundtrack zasilili także m.in. Future, A$AP Rocky, Logic, Meek Mill czy Snoop Dogg. Film z Willem Smithem w roli głównej ukaże się 22 grudnia, z kolei tydzień wcześniej, 15 grudnia, na rynku pojawi się wydawnictwo "Bright: The Album". W rozwinięciu newsa zarówno klip do "Home", jak i tracklista płyty.

Soundtrack "Bright":

1. Logic, Rag’n’Bone Man - "Broken People"
2. Bastille - "World Gone Mad"
3. Machine Gun Kelly, Bebe Rexha, X Ambassadors - "Home"
4. Camila Cabello, Grey - "Crown"
5. Ty Dolla $ign, Future, Kiiara - "Darkside"
6. Migos, Marshmello - "Danger"
7. Meek Mill, Snoop Dogg, YG - "That’s My N****"
8. Lil Uzi Vert, Steve Aoki - "Smoke My Dope "
9. A$AP Rocky, Tom Morello - "FTW (F*** The World)"
10. Portugal. The Man - "Cheer Up"
11. Alt-J - "Hares On The Mountain"
12. Neil Young, D.R.A.M. - "Campfire"
13. Sam Hunt - "This Land Is Your Land"

]]>
Machine Gun Kelly "Golden God" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-01,machine-gun-kelly-golden-god-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-01,machine-gun-kelly-golden-god-teledyskNovember 1, 2017, 5:32 pmWojciech WiktorMachine Gun Kelly pochwalił się kolejnym teledyskiem promującym najnowszy krążek. Klip do "Golden God" nakręcił Jordan Wozy, odpowiedzialny za serię KellyVision pojawiającą się na kanale rapera od ponad ośmiu lat. Bujający podkład wyprodukowali JP Did This 1, Baze oraz Slim Gudz.Machine Gun Kelly pochwalił się kolejnym teledyskiem promującym najnowszy krążek. Klip do "Golden God" nakręcił Jordan Wozy, odpowiedzialny za serię KellyVision pojawiającą się na kanale rapera od ponad ośmiu lat. Bujający podkład wyprodukowali JP Did This 1, Baze oraz Slim Gudz.

]]>
Machine Gun Kelly wspomina polski występ Chestera i Linkin Parkhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-21,machine-gun-kelly-wspomina-polski-wystep-chestera-i-linkin-parkhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-21,machine-gun-kelly-wspomina-polski-wystep-chestera-i-linkin-parkJuly 22, 2017, 3:31 pmWojciech WiktorMachine Gun Kelly podzielił się świeżym wspomnieniem o nieżyjącym od wczoraj Chesterze Benningtonie, z którym dzielił scenę 15 czerwca podczas Impact Festivalu w Krakowie. "Serce boli mnie w sposób, o którym nie miałem pojęcia. Usłyszałem tę wiadomość, kiedy prowadziłem samochód i nie mogłem wtedy nawet dokończyć jazdy. Pamiętam obserwowanie jak wykonujesz <Crawling> akustycznie, tylko z Mikiem Shinodą grającym na klawiszach, kiedy graliśmy koncert w Polsce. Twój głos przemówił wtedy do mojej duszy" - napisał MGK.Kells kontynuuje opowieść o krakowskim show: "Przypominam sobie teraz ten moment, ponieważ zasługujesz na to, by właśnie w taki sposób zostać zapamiętanym. Jako głos tych, którzy chcą krzyczeć, którzy czuli ból i nie mieli szansy go uzewnętrznić. Byłeś dla mnie kimś takim odkąd miałem 11 lat. Miałem zaszczyt zostać Twoim przyjacielem, i dzielić z Tobą scenę, ale nigdy nie podziękowałem Ci. Zaprosiliście mnie na wspólną trasę w to lato i było to najszczęśliwsze uczucie w mojej karierze. Smuci mnie to, że nie będę mógł zobaczyć, jak to się dzieje, ale przede wszystkim to smutne dla muzyki, całej rodziny Linkin Park i fanów".Swoje emocjonalne wyznanie MGK zakończył słowami: "Byłeś jednym z największych frontmanów, jacy kiedykolwiek żyli i chcę tylko żebyś, gdziekolwiek jesteś, czuł się kochany i był szczęśliwy. Dzięki za wszystki Chester. Miłość".Machine Gun Kelly podzielił się świeżym wspomnieniem o nieżyjącym od wczoraj Chesterze Benningtonie, z którym dzielił scenę 15 czerwca podczas Impact Festivalu w Krakowie."Serce boli mnie w sposób, o którym nie miałem pojęcia. Usłyszałem tę wiadomość, kiedy prowadziłem samochód i nie mogłem wtedy nawet dokończyć jazdy. Pamiętam obserwowanie jak wykonujesz <Crawling> akustycznie, tylko z Mikiem Shinodą grającym na klawiszach, kiedy graliśmy koncert w Polsce. Twój głos przemówił wtedy do mojej duszy" - napisał MGK.

Kells kontynuuje opowieść o krakowskim show: "Przypominam sobie teraz ten moment, ponieważ zasługujesz na to, by właśnie w taki sposób zostać zapamiętanym. Jako głos tych, którzy chcą krzyczeć, którzy czuli ból i nie mieli szansy go uzewnętrznić. Byłeś dla mnie kimś takim odkąd miałem 11 lat. Miałem zaszczyt zostać Twoim przyjacielem, i dzielić z Tobą scenę, ale nigdy nie podziękowałem Ci. Zaprosiliście mnie na wspólną trasę w to lato i było to najszczęśliwsze uczucie w mojej karierze. Smuci mnie to, że nie będę mógł zobaczyć, jak to się dzieje, ale przede wszystkim to smutne dla muzyki, całej rodziny Linkin Park i fanów".

Swoje emocjonalne wyznanie MGK zakończył słowami: "Byłeś jednym z największych frontmanów, jacy kiedykolwiek żyli i chcę tylko żebyś, gdziekolwiek jesteś, czuł się kochany i był szczęśliwy. Dzięki za wszystki Chester. Miłość".


]]>
Machine Gun Kelly "Bloom" - tracklista i nowy singiel z Quavo i Ty Dolla $ignemhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-14,machine-gun-kelly-bloom-tracklista-i-nowy-singiel-z-quavo-i-ty-dolla-ignemhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-14,machine-gun-kelly-bloom-tracklista-i-nowy-singiel-z-quavo-i-ty-dolla-ignemApril 14, 2017, 5:18 pmWojciech WiktorMGK udostępnił nowy singiel wyjęty z "Bloom", jego trzeciego albumu. Utwór "Trap Paris" raper stworzył wspólnie z Quavo, którego spokojnie można obwołać królem featuringów ostatnich miesięcy, oraz ze specjalistą od refrenów Ty Dolla $ignem. Young Gunner pokazał także tracklistę płyty zaplanowanej do wydania na dzień 12 maja.Tracklista "Bloom":1. the gunner2. wake + bake3. go for broke f. James Arthur4. at my best f. Hailee Steinfeld5. kiss the sky6. golden god7. trap paris f. Quavo and Ty Dolla $ign8. moonwalkers f. DUBXX9. can’t walk10. bad things f. Camila Cabello11. rehab12. let you go13. 27MGK udostępnił nowy singiel wyjęty z "Bloom", jego trzeciego albumu. Utwór "Trap Paris" raper stworzył wspólnie z Quavo, którego spokojnie można obwołać królem featuringów ostatnich miesięcy, oraz ze specjalistą od refrenów Ty Dolla $ignem. Young Gunner pokazał także tracklistę płyty zaplanowanej do wydania na dzień 12 maja.


Tracklista "Bloom":

1. the gunner
2. wake + bake
3. go for broke f. James Arthur
4. at my best f. Hailee Steinfeld
5. kiss the sky
6. golden god
7. trap paris f. Quavo and Ty Dolla $ign
8. moonwalkers f. DUBXX
9. can’t walk
10. bad things f. Camila Cabello
11. rehab
12. let you go
13. 27

]]>
Machine Gun Kelly "At My Best" (feat. Hailee Steinfeld) - nowy utwórhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-03-17,machine-gun-kelly-at-my-best-feat-hailee-steinfeld-nowy-utworhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-03-17,machine-gun-kelly-at-my-best-feat-hailee-steinfeld-nowy-utworMarch 17, 2017, 2:56 pmWojciech WiktorMGK, napędzany olbrzymim sukcesem singla "Bad Things" (platyna w USA, ponad 112 milionów wyświetleń klipu), proponuje kolejny kawałek zbudowany wokół emocji, o jakich ma chęć opowiedzieć. "At My Best" to rap-rockowa kompozycja wsparta przez wokal Hailee Steinfeld. Utwór wyprodukował Benny Blanco.MGK, napędzany olbrzymim sukcesem singla "Bad Things" (platyna w USA, ponad 112 milionów wyświetleń klipu), proponuje kolejny kawałek zbudowany wokół emocji, o jakich ma chęć opowiedzieć. "At My Best" to rap-rockowa kompozycja wsparta przez wokal Hailee Steinfeld. Utwór wyprodukował Benny Blanco.

]]>
20. splash!: Tyler, The Creator, Pusha T, MGK, Noname, Popcaan i wielu innych w Ferropolis!https://popkiller.kingapp.pl/2017-03-10,20-splash-tyler-the-creator-pusha-t-mgk-noname-popcaan-i-wielu-innych-w-ferropolishttps://popkiller.kingapp.pl/2017-03-10,20-splash-tyler-the-creator-pusha-t-mgk-noname-popcaan-i-wielu-innych-w-ferropolisMarch 10, 2017, 12:50 pmMichał KubackiKiedy przed paroma tygodniami ogłosiliśmy premium-update dla wszystkich nerdów niemieckiego rapu, dziś pora na ucztę dla fanów zagranicznego hiphopu. W menu „Miasta z Żelaza” mamy na przykład: brytyjskiego newcomera Loyle Carnera, legendę grime`u Kano oraz amerykańskie ikony stylu takie jak Tyler, The Creator, Pusha T, Machine Gun Kelly i $uicideboy$ czy bohatera sceny dancehall Popcaana i belgijskiego boga auto-tune`u Hamza. Obligatoryjne przypomnienie: Biletów na najpiękniejszy weekend roku (od 6. do 9. lipca) jest coraz mniej. Lepiej się pospieszcie, zanim będzie zbyt późno! Tyler, The Creator Jeżeli OFWGKTA jest dla dzieciaków lat zerowych jest tym, czym był Wu-Tang-Clan dla dzieciaków lat 90tych, to Tyler, The Creator jest Method Manem i RZA w jednej osobie – charyzmatycznym znakiem rozpoznawczym Odd Future. W międzyczasie ścieżki watahy wilków się rozeszły, ale żadnemu z członków nie wyszło to na złe. Tyler Gregory Okonma nadal pozostał raperem, producentem, reżyserem, designerem i multiinstrumentalista, który swoimi epickimi bangerami sprawia radość fanom deskorolki na całym świecie. W 2016 roku wyruszył na wspólną amerykańską trasę koncertowa wraz z A$AP Rocky, Danny Brown i Vince Staples, a ostatnio widziany był w studio wspólnie z Pharrellem Williamsem. Kto wie, co wydarzy się do rozpoczęcia 20. edycji splasha! Pusha T Swoje pierwsze sukcesy Pusha T świętował wraz ze swoim bratem Malice jako Clipse. Wtedy pomógł temu duetowi z Virginii ich mentor Pharrell Williams przy pierwszym dealu z wytwornią i wyprodukował albumy nowego gangu, między innymi klasyczne „Hell Hath No Fury“. Kawałki Clipse również dekadę później są ponadczasowymi hitami na międzynarodowych parkietach. Od 2009 roku Pusha T wydaje płyty solowo i współpracuje zażycie z Kanye Westem, od 2015 jest nawet prezydentem jego labelu G.O.O.D.-Music. King Push to już dawno sprawdzony w bojach weteran rapu, który ma jednak dużo więcej do zaoferowania niż pokazywanie fuckow. Nadal pozostał głodny i dzięki wyborze unikalnych beatów i jedynej w swoim rodzaju barwie głosu pozostał jednym z największych innowatorów gatunku. W 2017 pojawi się po raz drugi jako gość w Ferropolis, być może nawet wraz z materiałem z trzeciego solowego albumu „King Push“. Popcaan Nieważne czy Young Thug, Drake, Pusha T, Snoop Dogg czy w pewnym sensie tez Kanye West – Popcaan zalicza się od prawie 10. lat do najważniejszych towarów eksportowych sceny dance hall, dzięki któremu amerykańska scena przesiąkła Jamajką. Nawet jeżeli jego lekkie solowe jointy takie jak „Only Man She Wants“ czy „Raving“ były grane już połowę dekady temu na ulicach Kingstonu jak i Kolonii, ten 27-latek pozostaje na czasie również dziś dzięki ubiegłorocznemu hitowi „Ova Dweet”. Przyśpiewki tej ikony mody balansują pomiędzy ulicznymi przechwałkami i przesłodkim swagiem sypialni – co udowadnia również jego gościnny udział na „Controlli” Drake’a. Występ na 20. splashu! można było zresztą przewidzieć, ponieważ jego ubiegłoroczny featuring dla Jamie XX brzmiał: „„I Know There’s Gonna Be (Good Times)“. $uicideboy$ $uicideboy$ wydali do tej pory ponad 30 wydawnictw, na Soundcloudzie śledzi ich ponad 400 000 osób, nawet gwiazda EDM DJ deadmau5, który niedobrowolnie był źródłem ich sampli, nie mógł zignorować ich rosnącej popularności i zapowiedział tweef. Ich soundtrack do młodzieńczych obaw o apokaliptycznej melancholii Metalcore’u i basement-beaty o mocnym basie z filtrem Distortion sprawiły, że stali się wzorem dla cyfrowej grunge’owej generacji rapu. Ich teledyski w stylu kaset video, rytualne ekstazy i konsumpcja narkotyków sprawiła, że chłopaki stali się bardziej popularni od Bonesa, uznawanego za pioniera tego włóczykijskiego rapowego stylu. „Shadow Rap” od $uicideboy$ sprawił, że ten blady duet z Nowego Orleanu stal się królem darmowych wydawnictw. Ich każdy tape jest wydawany za darmo. Podczas 20. Splasha! Ich europejski fanbase otrzyma pierwsza szanse, aby im za to podziękować. Nieważne, czy w postaci łez, turnupu czy krzyków. Machine Gun Kelly Machine Gun Kelly aka MGK to wyjątkowy artysta, który przeszedł wyjątkową ścieżkę. Zainspirowany w takim samym stopniu Eminemem i Ludacrisem jak i Guns’n’Roses czy Blink182 stworzył swoje alter ego Machine Gun Kelly i głosił swoje przesłania na małych klubowych scenach Clevelandu. W międzyczasie roznosi w pył największe sceny na całym świecie, a lista jego featuringów jest długa i naszpikowana największymi gwiazdami: nieważne, czy Wiz Khalifa, Juicy J czy French Montana – praktycznie każdy MC ma ochotę na współpracę z tym chłopakiem, który podąża za swoimi własnymi trendami. Swój ostatni album „General Admission” wydal jesienią 2015 roku. Do tej pory MGK uważany jest za najciekawszego rapera sceny, z hitami z potencjałem majorowym, a przy tym ignorancki jak złośliwy chłopak z trailerparku, który rozpieści nas swoją rapową techniką na 20. splashu! Kano Kano pomagał przy pierwszych próbach raczkowania grime’u i wychował go. Jeżeli nie stałeś się fanem brytyjskiej królewskiej dyscypliny rapu od „Shutdown” Skepty, to z cala pewnością znasz już twórczość Kane’a Robinsona. 6 lat po “Method Of The Maadness“ wydal w marcu ubiegłego roku swój piaty solowy album „Made In The Manor“, czym udowodnił, że temu 31-latkowi się jeszcze nie znudziło – i podobnie jak kiedyś, nadal nie da się go zaszufladkować. Chociaż kocha grime, próbuje również innych podgatunków rapu i staje się w nich mistrzem. W lipcu zademonstruje swoje wieloletnie scenowe doświadczenie na 20. splashu! Zmotywowani? Być powinniście, bo jego ostre garażowe grime`owe bity to gwarancja energii. Loyle Carner Czasami wydaje się to wręcz niemożliwe, jak sukces Loyle Carner nie wpłynął na jego zachowanie. W wywiadach Brytyjczyk zachowuje się jak normalny student, który po prostu od czasu do czasu rapuje na małych scenach. A przy tym sceny są coraz większe. W ubiegłym roku Carner stal się jednym z najbardziej hajpowanych newcomerów Anglii. I pomimo tego, że nie uległ modzie na grime. Jego idole pochodzą z East Coastu i brytyjskiego podziemia, a sam na debiutanckim albumie „Everyday’s Gone“ woli rapować o stracie, tkliwości i rodzinie. Wspólnie z producentem Tom Mischem stara się powrócić do jazzowych korzeni i treści w rapie, wartości, które również w Stanach celebrowane są przez takie tuzy rapu jak Kendrick Lamar czy Anderson. Paak. W wielkim stylu ta raczej skromna muzyka Carnera będzie świętowana na dużych scenach splasha! Aminé „Let’s get gory, like a Tarantino movie“ – jeden wers, który natychmiast chcesz nucić i nie możesz o nim zapomnieć. „Caroline“ od Aminé to jeden z hitów ubiegłego roku. Pomimo tego ten 22latek z Portlandu, Oregon, miesza już od 2014 roku swój koktajl hiphopu, jungle i dancehallu wydając przy tym dwa mixtape´y i jedna Epkę. Jego kawałki mają ten słodki zapach lata, słońca i dobrego humoru, które wspierają beaty producenta z Toronto Kaytranada, który uznawany jest za gwarancję jakości. Jeżeli chcesz się poczuć podczas 20. splasha! jak na Karaibach i poczuć pozytywne wibracje, Animé będzie dla Ciebie jak znalazł. Mist Szczere grime`owe wersy na spokojnych beatach, które przypominają bardziej popowe produkcje R&B – ciężko to opisać, ale brzmi naprawdę dobrze. Do tego, jeżeli to brzmienie jest tworzone przez tak wyjątkowego artystę, jakim jest Mist. Ten MC z Birminghamu wypuszcza ostre wersy o życiu przy akompaniamencie wesołych melodii w tle, które tylko uwypuklają jego brytyjski akcent. Jego Epka „M I S To The T“ to manifest różnorodności, który łamie granice gatunkowe Brytyjskiego Królestwa. I to się opłaciło, udowadniają to niezliczone wyprzedane koncerty w Wielkiej Brytanii. Mist to doskonały przykład na to, że grime jest dużo bardziej zróżnicowany, niż potrafilibyśmy sobie to wyobrazić. Zobaczycie: podczas 20. splasha! również i wy zmienicie zdanie o muzyce z Wysp. Hamza Gdyby Hamza nie rapował po francusku, ten Belg mógłby się stać częścią sceny z Atlanty. Jego cloudowe beaty i wpływy trapu sprawiają, że nie bez powodu nazywany jest belgijskim Young Thugiem. Jego wersy po francusku i czyste przyśpiewki hipnotyzują pomimo nieznajomości języka. To żaden problem – jego beaty i flow thuggera wystarczą, aby tracki takie jak „Minimum“ czy „La Sauce“ stały się hitami YouTube i osiągnęły milionowe kliki. Na swoim ubiegłorocznym mixtapie „New Casanova“ zaczął eksperymentować z dancehallem i odnalazł perfekcyjną równowagę pomiędzy rapem z południa i Jamajka. Aby przygotować się na występ saucegoda podczas 20. splasha!, powinieneś przesłuchać jego niezliczone wydawnictwa na Soundcloudzie. Jez Dior Półzdania, którymi balansuje pomiędzy spitterskimi przechwałkami i emocjami auto-tune’a, i wersami typu „Baby, we’re wasted, we’re faded/Yeah, we’re two faced, baby, we’re jaded/I hope we don’t make it“: Kiedy Jez Dior topi instrumentale w swojej pijackiej nawijce, wszystkie inne sad boye wydają się być teletubisiami o krokodylich łzach. „Grunge Rap“ tak nazywa ten 24-latek swoją interpretacje hiphopu o wpływach gitar. Hybryda gatunkowa południowego rapu ze zmęczonymi życiem akordami rocka lat 90tych, któremu już za dzieciaka wsłuchiwał się, jako syn gitarzysty The London Cowboys Steve’a Diora. Na swojej EPce „The Funeral” ten pochodzący z L.A. newcomer pokazał jak tworzy się dobre crossovery i udało mu się dzięki refrenowi wpadającemu w uchu w „Loved You First” wylądować również w niemieckich radiach. Dlatego oczekujemy łamania wszelkich granic również podczas występu na 20. splashu!. Noname Jeżeli przymkniemy oko na wysoką przestępczość, która sprawia, że Chiraq to jedno z najbardziej niebezpiecznych miast Stanów Zjednoczonych, mamy do czynienie w Chicago z (muzyczną) złotą generacją. Zainspirowani Cool Kids, Kanye i Commonem (i mniej ich rówieśnikami Chief Keefem i Lil Durkiem) przelewają swoje myśli na papier przede wszystkim raperzy tacy jak Chance The Rapper, Vic Mensa, Mick Jenkins. Jedyna dama, która pasuje jak ulał do tych młodych reprezentantów Chi-City, to Noname. Na albumie Chance’a „Colouring Book“ dała najlepsze gościnne wersy na i tak już wspanialej płycie, a jej aktualny mixtape w niczym mu nie ustępuje. „Telefone“ to przepiękny zbiór ciekawych obserwacji otoczenia i jej wewnętrznych przeżyć, muzyczne wpływy starej szkoły, a przy tym jest nowocześnie. Token Token to nowy mesjasz technicznego rapu. Ma dopiero 18 lat, na przedmieściach Bostonu nie może bez pozwolenia rodziców zamówić piwa, a pomimo tego jest hajpowany od paru lat w internecie. Jego bogate w tekst widea one-take udowadniają, że młodym fanom rapu w głowach nie tylko syrop na kaszel i złote łańcuchy. Token to tradycyjny spitter, skupia się przede wszystkim na swoich wersach i na całej rapowej otoczce. Scena nie może wyjść z podziwu, a niektórzy widzą w nim nawet nowego Eminema. Technicznie Token jest na tym samym poziomie co rap god, ale przy tym ma swój własny styl – ostatnio widziany na trasie z Hopsinem , jesienią na debiutanckim albumie „Eraser Shavings“. I w lipcu w Ferropolis.Line Up (porządek alfabetyczny na dzień 09.03.2017):102 Boyz | 67 | AJ Tracey | Aminé | Audio88 & Yassin | Bartek | Bausa | Bonez MC & Raf Camora | Chima Ede | Curly | DCVDNS | Desiigner | Estikay | FknSkz & Chari Crack (Berg Money Gang) | G-Eazy | GangTheLabel | Genetikk | Gold Roger | Gucci Mane | Hamza | Jez Dior | K.I.Z. | Kano | King Eazy | Kollegah | Kool Savas | LGoony | Lil Dicky | Lil Yachty | Loyle Carner | Mac Miller | Machine Gun Kelly | Marteria | Mädness & Döll | Megaloh & special guests | Mist | Noname | Plusmacher | Popcaan | Post Malone | Pusha T | Token | Rae Sremmurd | Rin | sido | $uicideboy$ | SXTN | Takt32 | Travis Scott | Tyler, The Creator | Ufo361 | Umse | Witten Untouchable | Woodie Smalls20. splash! Festival 2017 - bilety:Bilety zamówisz na stronie https://www.tixforgigs.com oraz na https://www.stubhub.deBilet na splash! Preparty (6. lipca 2017, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 14,90 EUR (ok. 59,60 PLN)Karnet Early Bird na 20. splash! Festival (7-9. lipca 2017, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 119 EUR (ok. 476 PLN) - WYPRZEDANE!Karnet na 20. splash! Festival (7-9. lipca 2017, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 129,00 EUR (ok. 516 PLN)Karnet VIP na 20. splash! Festival (6-9. lipca 2017, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 229,90 EUR (ok. 919,60 PLN) - WYPRZEDANEBilet Camping Plus (7-9. lipca 2017, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 49,90 EUR (ok. 199,60 PLN)Bilet niedzielny (9. lipca 2017, w cenie opłaty bookingowe, bez możliwości campingu!) - 49,90 EUR (ok. 199,60 PLN)Bilet parkingowy (w cenie opłaty bookingowe) - 10,00 EUR (ok. 40 PLN) za pojazdCamping plus zapewnia:- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie- oddzielne wejście na teren festiwalu- oddzielne pole namiotowe- odseparowany darmowy autobus- odseparowane darmowe toalety i pryszniceDo zobaczenia w Ferropolis!20. splash! Festival6-9. lipca 2017Ferropolis - Miasto z ŻelazaGräfenhainichen (Niemcy)Web: https://www.splash-festival.deFacebook: facebook.com/wirsindsplashWydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/1737626876498890/Twitter: https://twitter.com/splashfestivalInstagram: https://instagram.com/splashfestival/Youtube: https://www.youtube.com/user/splashmagazin#splash20Kiedy przed paroma tygodniami ogłosiliśmy premium-update dla wszystkich nerdów niemieckiego rapu, dziś pora na ucztę dla fanów zagranicznego hiphopu. W menu „Miasta z Żelaza” mamy na przykład: brytyjskiego newcomera Loyle Carnera, legendę grime`u Kano oraz amerykańskie ikony stylu takie jak Tyler, The Creator, Pusha T, Machine Gun Kelly i $uicideboy$ czy bohatera sceny dancehall Popcaana i belgijskiego boga auto-tune`u Hamza. Obligatoryjne przypomnienie: Biletów na najpiękniejszy weekend roku (od 6. do 9. lipca) jest coraz mniej. Lepiej się pospieszcie, zanim będzie zbyt późno!


 
Tyler, The Creator
 
Jeżeli OFWGKTA jest dla dzieciaków lat zerowych jest tym, czym był Wu-Tang-Clan dla dzieciaków lat 90tych, to Tyler, The Creator jest Method Manem i RZA w jednej osobie – charyzmatycznym znakiem rozpoznawczym Odd Future. W międzyczasie ścieżki watahy wilków się rozeszły, ale żadnemu z członków nie wyszło to na złe. Tyler Gregory Okonma nadal pozostał raperem, producentem, reżyserem, designerem i multiinstrumentalista, który swoimi epickimi bangerami sprawia radość fanom deskorolki na całym świecie. W 2016 roku wyruszył na wspólną amerykańską trasę koncertowa wraz z A$AP Rocky, Danny Brown i Vince Staples, a ostatnio widziany był w studio wspólnie z Pharrellem Williamsem. Kto wie, co wydarzy się do rozpoczęcia 20. edycji splasha!
 
Pusha T
 
Swoje pierwsze sukcesy Pusha T świętował wraz ze swoim bratem Malice jako Clipse. Wtedy pomógł temu duetowi z Virginii ich mentor Pharrell Williams przy pierwszym dealu z wytwornią i wyprodukował albumy nowego gangu, między innymi klasyczne „Hell Hath No Fury“.  Kawałki Clipse również dekadę później są ponadczasowymi hitami na międzynarodowych parkietach. Od 2009 roku Pusha T wydaje płyty solowo i współpracuje zażycie z Kanye Westem, od 2015 jest nawet prezydentem jego labelu G.O.O.D.-Music. King Push to już dawno sprawdzony w bojach weteran rapu, który ma jednak dużo więcej do zaoferowania niż pokazywanie fuckow. Nadal pozostał głodny i dzięki wyborze unikalnych beatów i jedynej w swoim rodzaju barwie głosu pozostał jednym z największych innowatorów gatunku. W 2017 pojawi się po raz drugi jako gość w Ferropolis, być może nawet wraz z materiałem z trzeciego solowego albumu „King Push“.
 
Popcaan
 
Nieważne czy Young Thug, Drake, Pusha T, Snoop Dogg czy w pewnym sensie tez Kanye West – Popcaan zalicza się od prawie 10. lat do najważniejszych towarów eksportowych sceny dance hall, dzięki któremu amerykańska scena przesiąkła Jamajką. Nawet jeżeli jego lekkie solowe jointy takie jak „Only Man She Wants“ czy „Raving“ były grane już połowę dekady temu na ulicach Kingstonu jak i Kolonii, ten 27-latek pozostaje na czasie również dziś dzięki ubiegłorocznemu hitowi „Ova Dweet”. Przyśpiewki tej ikony mody balansują pomiędzy ulicznymi przechwałkami i przesłodkim swagiem sypialni – co udowadnia również jego gościnny udział na „Controlli” Drake’a. Występ na 20. splashu! można było zresztą przewidzieć, ponieważ jego ubiegłoroczny featuring dla Jamie XX brzmiał: „„I Know There’s Gonna Be (Good Times)“.
 
$uicideboy$
 
$uicideboy$ wydali do tej pory ponad 30 wydawnictw, na Soundcloudzie śledzi ich ponad 400 000 osób, nawet gwiazda EDM DJ deadmau5, który niedobrowolnie był źródłem ich sampli, nie mógł zignorować ich rosnącej popularności i zapowiedział tweef. Ich soundtrack do młodzieńczych obaw o apokaliptycznej melancholii Metalcore’u i basement-beaty o mocnym basie z filtrem Distortion sprawiły, że stali się wzorem dla cyfrowej grunge’owej generacji rapu. Ich teledyski w stylu kaset video, rytualne ekstazy i konsumpcja narkotyków sprawiła, że chłopaki stali się bardziej popularni od Bonesa, uznawanego za pioniera tego włóczykijskiego rapowego stylu. „Shadow Rap” od $uicideboy$ sprawił, że ten blady duet z Nowego Orleanu stal się królem darmowych wydawnictw. Ich każdy tape jest wydawany za darmo. Podczas 20. Splasha! Ich europejski fanbase otrzyma pierwsza szanse, aby im za to podziękować. Nieważne, czy w postaci łez, turnupu czy krzyków.
 
Machine Gun Kelly
 
Machine Gun Kelly aka MGK to wyjątkowy artysta, który przeszedł wyjątkową ścieżkę. Zainspirowany w takim samym stopniu Eminemem i Ludacrisem jak i Guns’n’Roses czy Blink182 stworzył swoje alter ego Machine Gun Kelly i głosił swoje przesłania na małych klubowych scenach Clevelandu. W międzyczasie roznosi w pył największe sceny na całym świecie, a lista jego featuringów jest długa i naszpikowana największymi gwiazdami: nieważne, czy Wiz Khalifa, Juicy J czy French Montana – praktycznie każdy MC ma ochotę na współpracę z tym chłopakiem, który podąża za swoimi własnymi trendami. Swój ostatni album „General Admission” wydal jesienią 2015 roku. Do tej pory MGK uważany jest za najciekawszego rapera sceny, z hitami z potencjałem majorowym, a przy tym ignorancki jak złośliwy chłopak z trailerparku, który rozpieści nas swoją rapową techniką na 20. splashu!
 
Kano
 
Kano pomagał przy pierwszych próbach raczkowania grime’u i wychował go. Jeżeli nie stałeś się fanem brytyjskiej królewskiej dyscypliny rapu od „Shutdown” Skepty, to z cala pewnością znasz już twórczość Kane’a Robinsona. 6 lat po “Method Of The Maadness“ wydal w marcu ubiegłego roku swój piaty solowy album „Made In The Manor“, czym udowodnił, że temu 31-latkowi się jeszcze nie znudziło – i podobnie jak kiedyś, nadal nie da się go zaszufladkować. Chociaż kocha grime, próbuje również innych podgatunków rapu i staje się w nich mistrzem. W lipcu zademonstruje swoje wieloletnie scenowe doświadczenie na 20. splashu! Zmotywowani? Być powinniście, bo jego ostre garażowe grime`owe bity to gwarancja energii.
 
Loyle Carner
 
Czasami wydaje się to wręcz niemożliwe, jak sukces Loyle Carner nie wpłynął na jego zachowanie. W wywiadach Brytyjczyk zachowuje się jak normalny student, który po prostu od czasu do czasu rapuje na małych scenach. A przy tym sceny są coraz większe. W ubiegłym roku Carner stal się jednym z najbardziej hajpowanych newcomerów Anglii. I pomimo tego, że nie uległ modzie na grime. Jego idole pochodzą z East Coastu i brytyjskiego podziemia, a sam na debiutanckim albumie „Everyday’s Gone“ woli rapować o stracie, tkliwości i rodzinie. Wspólnie z producentem Tom Mischem stara się powrócić do jazzowych korzeni i treści w rapie, wartości, które również w Stanach celebrowane są przez takie tuzy rapu jak Kendrick Lamar czy Anderson. Paak. W wielkim stylu ta raczej skromna muzyka Carnera będzie świętowana na dużych scenach splasha!
 
Aminé
 
„Let’s get gory, like a Tarantino movie“ – jeden wers, który natychmiast chcesz nucić i nie możesz o nim zapomnieć. „Caroline“ od Aminé to jeden z hitów ubiegłego roku. Pomimo tego ten 22latek z Portlandu, Oregon, miesza już od 2014 roku swój koktajl hiphopu, jungle i dancehallu wydając przy tym dwa mixtape´y i jedna Epkę. Jego kawałki mają ten słodki zapach lata, słońca i dobrego humoru, które wspierają beaty producenta z Toronto Kaytranada, który uznawany jest za gwarancję jakości. Jeżeli chcesz się poczuć podczas 20. splasha! jak na Karaibach i poczuć pozytywne wibracje, Animé będzie dla Ciebie jak znalazł.
 
Mist
 
Szczere grime`owe wersy na spokojnych beatach, które przypominają bardziej popowe produkcje R&B – ciężko to opisać, ale brzmi naprawdę dobrze. Do tego, jeżeli to brzmienie jest tworzone przez tak wyjątkowego artystę, jakim jest Mist. Ten MC z Birminghamu wypuszcza ostre wersy o życiu przy akompaniamencie wesołych melodii w tle, które tylko uwypuklają jego brytyjski akcent. Jego Epka „M I S To The T“ to manifest różnorodności, który łamie granice gatunkowe Brytyjskiego Królestwa. I to się opłaciło, udowadniają to niezliczone wyprzedane koncerty w Wielkiej Brytanii. Mist to doskonały przykład na to, że grime jest dużo bardziej zróżnicowany, niż potrafilibyśmy sobie to wyobrazić. Zobaczycie: podczas 20. splasha! również i wy zmienicie zdanie o muzyce z Wysp.
 
Hamza
 
Gdyby Hamza nie rapował po francusku, ten Belg mógłby się stać częścią sceny z Atlanty. Jego cloudowe beaty i wpływy trapu sprawiają, że nie bez powodu nazywany jest belgijskim Young Thugiem. Jego wersy po francusku i czyste przyśpiewki hipnotyzują pomimo nieznajomości języka. To żaden problem – jego beaty i flow thuggera wystarczą, aby tracki takie jak „Minimum“ czy „La Sauce“ stały się hitami YouTube i osiągnęły milionowe kliki. Na swoim ubiegłorocznym mixtapie „New Casanova“ zaczął eksperymentować z dancehallem i odnalazł perfekcyjną równowagę pomiędzy rapem z południa i Jamajka. Aby przygotować się na występ saucegoda podczas 20. splasha!, powinieneś przesłuchać jego niezliczone wydawnictwa na Soundcloudzie.
 
Jez Dior
 
Półzdania, którymi balansuje pomiędzy spitterskimi przechwałkami i emocjami auto-tune’a, i wersami typu „Baby, we’re wasted, we’re faded/Yeah, we’re two faced, baby, we’re jaded/I hope we don’t make it“: Kiedy Jez Dior topi instrumentale w swojej pijackiej nawijce, wszystkie inne sad boye wydają się być teletubisiami o krokodylich łzach.  „Grunge Rap“ tak nazywa ten 24-latek swoją interpretacje hiphopu o wpływach gitar. Hybryda gatunkowa południowego rapu ze zmęczonymi życiem akordami rocka lat 90tych, któremu już za dzieciaka wsłuchiwał się, jako syn gitarzysty The London Cowboys Steve’a Diora. Na swojej EPce „The Funeral” ten pochodzący z L.A. newcomer pokazał jak tworzy się dobre crossovery i udało mu się dzięki refrenowi wpadającemu w uchu w „Loved You First” wylądować również w niemieckich radiach. Dlatego oczekujemy łamania wszelkich granic również podczas występu na 20. splashu!.
 
Noname
 
Jeżeli przymkniemy oko na wysoką przestępczość, która sprawia, że Chiraq to jedno z najbardziej niebezpiecznych miast Stanów Zjednoczonych, mamy do czynienie w Chicago z (muzyczną) złotą generacją. Zainspirowani Cool Kids, Kanye i Commonem (i mniej ich rówieśnikami Chief Keefem i Lil Durkiem) przelewają swoje myśli na papier przede wszystkim raperzy tacy jak Chance The Rapper, Vic Mensa, Mick Jenkins. Jedyna dama, która pasuje jak ulał do tych młodych reprezentantów Chi-City, to Noname. Na albumie Chance’a „Colouring Book“ dała najlepsze gościnne wersy na i tak już wspanialej płycie, a jej aktualny mixtape w niczym mu nie ustępuje. „Telefone“ to przepiękny zbiór ciekawych obserwacji otoczenia i jej wewnętrznych przeżyć, muzyczne wpływy starej szkoły, a przy tym jest nowocześnie. 
 
Token
 
Token to nowy mesjasz technicznego rapu. Ma dopiero 18 lat, na przedmieściach Bostonu nie może bez pozwolenia rodziców zamówić piwa, a pomimo tego jest hajpowany od paru lat w internecie.  Jego bogate w tekst widea one-take udowadniają, że młodym fanom rapu w głowach nie tylko syrop na kaszel i złote łańcuchy. Token to tradycyjny spitter, skupia się przede wszystkim na swoich wersach i na całej rapowej otoczce. Scena nie może wyjść z podziwu, a niektórzy widzą w nim nawet nowego Eminema. Technicznie Token jest na tym samym poziomie co rap god, ale przy tym ma swój własny styl – ostatnio widziany na trasie z Hopsinem , jesienią na debiutanckim albumie „Eraser Shavings“. I w lipcu w Ferropolis.

Line Up (porządek alfabetyczny na dzień 09.03.2017):
102 Boyz | 67 | AJ Tracey | Aminé | Audio88 & Yassin | Bartek | Bausa | Bonez MC & Raf Camora | Chima Ede | Curly | DCVDNS | Desiigner | Estikay | FknSkz & Chari Crack (Berg Money Gang) | G-Eazy | GangTheLabel | Genetikk | Gold Roger | Gucci Mane | Hamza | Jez Dior | K.I.Z. | Kano | King Eazy | Kollegah | Kool Savas | LGoony | Lil Dicky | Lil Yachty | Loyle Carner | Mac Miller | Machine Gun Kelly | Marteria | Mädness & Döll | Megaloh & special guests | Mist | Noname | Plusmacher | Popcaan | Post Malone | Pusha T | Token | Rae Sremmurd | Rin | sido | $uicideboy$ | SXTN | Takt32 | Travis Scott | Tyler, The Creator | Ufo361 | Umse | Witten Untouchable | Woodie Smalls

20. splash! Festival 2017 - bilety:

Bilety zamówisz na stronie https://www.tixforgigs.com oraz na https://www.stubhub.de

Bilet na splash! Preparty (6. lipca 2017, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 14,90 EUR (ok. 59,60 PLN)
Karnet Early Bird na 20. splash! Festival (7-9. lipca 2017, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 119 EUR (ok. 476 PLN) - WYPRZEDANE!
Karnet na 20. splash! Festival (7-9. lipca 2017, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 129,00 EUR (ok. 516 PLN)
Karnet VIP na 20. splash! Festival (6-9. lipca 2017, w cenie 10 EUR kaucji za pełen worek śmieci, pole namiotowe i opłaty bookingowe) - 229,90 EUR (ok. 919,60 PLN) - WYPRZEDANE
Bilet Camping Plus (7-9. lipca 2017, ważny tylko za okazaniem regularnego karnetu na splash! Festival) - 49,90 EUR (ok. 199,60 PLN)

Bilet niedzielny (9. lipca 2017, w cenie opłaty bookingowe, bez możliwości campingu!) - 49,90 EUR (ok. 199,60 PLN)
Bilet parkingowy (w cenie opłaty bookingowe) - 10,00 EUR (ok. 40 PLN) za pojazd

Camping plus zapewnia:
- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie
- oddzielne wejście na teren festiwalu
- oddzielne pole namiotowe
- odseparowany darmowy autobus
- odseparowane darmowe toalety i prysznice

Do zobaczenia w Ferropolis!

20. splash! Festival
6-9. lipca 2017
Ferropolis - Miasto z Żelaza
Gräfenhainichen (Niemcy)

Web: https://www.splash-festival.de
Facebook: facebook.com/wirsindsplash
Wydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/1737626876498890/
Twitter: https://twitter.com/splashfestival
Instagram: https://instagram.com/splashfestival/
Youtube: https://www.youtube.com/user/splashmagazin
#splash20

]]>
Machine Gun Kelly "Dopeman" - teledysk https://popkiller.kingapp.pl/2017-01-26,machine-gun-kelly-dopeman-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-01-26,machine-gun-kelly-dopeman-teledyskJanuary 27, 2017, 11:10 amWojciech WiktorMachine Gun Kelly zapewnia fanom porcję agresywnego rapu w klipie do "Dopeman". Kawałek pochodzi ze ścieżki dźwiękowej do filmu "The Land", w którym Kells występuje i jest jego producentem wykonawczym. Soundtrack filmu, którego reżyserem jest David Caple Jr., skupił w jednym miejscu takie postacie jak Nas, Kanye West, Pusha T czy Erykah Badu. Rockowe zacięcie, kije bejsbolowe i MGK paradujący w kominiarce po pralni samoobsługowej - szczerze polecamy.Machine Gun Kelly zapewnia fanom porcję agresywnego rapu w klipie do "Dopeman". Kawałek pochodzi ze ścieżki dźwiękowej do filmu "The Land", w którym Kells występuje i jest jego producentem wykonawczym. Soundtrack filmu, którego reżyserem jest David Caple Jr., skupił w jednym miejscu takie postacie jak Nas, Kanye West, Pusha T czy Erykah Badu. Rockowe zacięcie, kije bejsbolowe i  MGK paradujący w kominiarce po pralni samoobsługowej - szczerze polecamy.

]]>
Machine Gun Kelly i Camila Cabello prezentują teledysk do "Bad Things" - videohttps://popkiller.kingapp.pl/2016-12-01,machine-gun-kelly-i-camila-cabello-prezentuja-teledysk-do-bad-things-videohttps://popkiller.kingapp.pl/2016-12-01,machine-gun-kelly-i-camila-cabello-prezentuja-teledysk-do-bad-things-videoDecember 1, 2016, 8:07 pmWojciech WiktorMGK wraz z Camilą Cabello, znaną z zespołu Fifth Harmony, serwują klip zrealizowany do "Bad Things". Kawałek zdążył już znaleźć się na wysokich miejscach amerykańskich list przebojów (iTunes, Billboard), a zobrazowanie go klipem powinno pomóc w zwiększeniu jego popularności. Produkcja utworu to dzieło The Futuristics.MGK wraz z Camilą Cabello, znaną z zespołu Fifth Harmony, serwują klip zrealizowany do "Bad Things". Kawałek zdążył już znaleźć się na wysokich miejscach amerykańskich list przebojów (iTunes, Billboard), a zobrazowanie go klipem powinno pomóc w zwiększeniu jego popularności. Produkcja utworu to dzieło The Futuristics.

]]>
"The Land" Soundtrack - Nas, Kanye West, Machine Gun Kelly i Pusha T na jednej płyciehttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-30,the-land-soundtrack-nas-kanye-west-machine-gun-kelly-i-pusha-t-na-jednej-plyciehttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-30,the-land-soundtrack-nas-kanye-west-machine-gun-kelly-i-pusha-t-na-jednej-plycieJuly 30, 2016, 3:41 pmWojciech Wiktor"The Land" to film opowiadający o grupce nastolatków z Cleveland, którzy goniąc za swymi marzeniami starają się zostać profesjonalnymi skaterami. Producentami obrazu są Nas i MGK (Kells gra też jedną z ról), a obsada ścieżki dźwiękowej towarzyszącej dramatowi nie ustępuje tej z "Legionu Samobójców". Wśród artystów tworzących soundtrack znajdują się właśnie Nas, Machine Gun Kelly, Pusha T, Kanye West czy Erykah Badu.Amerykanie mają szansę wybrać się do kina na "The Land" od 29 lipca. Nie ma informacji sugerujących, że film doczeka się dystrybucji w polskich kinach.Zobacz trailer i posłuchaj soundtracku poniżej:"The Land" to film opowiadający o grupce nastolatków z Cleveland, którzy goniąc za swymi marzeniami starają się zostać profesjonalnymi skaterami. Producentami obrazu są Nas i MGK (Kells gra też jedną z ról), a obsada ścieżki dźwiękowej towarzyszącej dramatowi nie ustępuje tej z "Legionu Samobójców". Wśród artystów tworzących soundtrack znajdują się właśnie Nas, Machine Gun Kelly, Pusha T, Kanye West czy Erykah Badu.

Amerykanie mają szansę wybrać się do kina na "The Land" od 29 lipca. Nie ma informacji sugerujących, że film doczeka się dystrybucji w polskich kinach.

Zobacz trailer i posłuchaj soundtracku poniżej:

]]>
Machine Gun Kelly "Young Man" (feat. Chief Keef) - nowy kawałekhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-22,machine-gun-kelly-young-man-feat-chief-keef-nowy-kawalekhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-22,machine-gun-kelly-young-man-feat-chief-keef-nowy-kawalekJuly 22, 2016, 3:35 pmWojciech Wiktor"Young Man" to luźny utwór MGK-a, wyprodukowany przez Slim Gudza. Swój featuring dograł dla Kellsa Chief Keef. Wcześniej reprezentant Cleveland wypuścił "4th Coast Freestyle" związane z minionymi finałami NBA. Przypominamy, że raper wystąpi w Polsce 14 i 15 sierpnia na koncertach we Wrocławiu oraz Warszawie. Wrocławski koncert został przeniesiony do Sali Koncertowej Stadionu Wrocław."Young Man" to luźny utwór MGK-a, wyprodukowany przez Slim Gudza. Swój featuring dograł dla Kellsa Chief Keef. Wcześniej reprezentant Cleveland wypuścił "4th Coast Freestyle" związane z minionymi finałami NBA.

Przypominamy, że raper wystąpi w Polsce 14 i 15 sierpnia na koncertach we Wrocławiu oraz Warszawie. Wrocławski koncert został przeniesiony do Sali Koncertowej Stadionu Wrocław.

]]>
Machine Gun Kelly we Wrocławiu - zmiana miejsca koncertuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-22,machine-gun-kelly-we-wroclawiu-zmiana-miejsca-koncertuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-22,machine-gun-kelly-we-wroclawiu-zmiana-miejsca-koncertuJuly 21, 2016, 10:14 pmWojciech WiktorMGK już wkrótce wystąpi w Polsce na dwóch koncertach, 14 sierpnia we Wrocławiu i dzień później 15 sierpnia w Warszawie w klubie Progresja. Z powodu likwidacji klubu Eter, wrocławski koncert zostaje przeniesiony do Sali Koncertowej Stadionu Wrocław.Zakupione bilety zachowują ważność.Więcej informacji na stronie wydarzenia: https://www.facebook.com/events/117933598626352/Bilety są dostępne na www.biletomat.pl, www.ticketpro.pl oraz w sklepach sieci Empik, Media Markt i Saturn.MGK już wkrótce wystąpi w Polsce na dwóch koncertach, 14 sierpnia we Wrocławiu i dzień później 15 sierpnia w Warszawie w klubie Progresja. Z powodu likwidacji klubu Eter, wrocławski koncert zostaje przeniesiony do Sali Koncertowej Stadionu Wrocław.

Zakupione bilety zachowują ważność.

Więcej informacji na stronie wydarzenia: https://www.facebook.com/events/117933598626352/

Bilety są dostępne na www.biletomat.pl, www.ticketpro.pl oraz w sklepach sieci Empik, Media Markt i Saturn.

]]>
Machine Gun Kelly znów zagra w Polsce!https://popkiller.kingapp.pl/2016-05-30,machine-gun-kelly-znow-zagra-w-polscehttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-30,machine-gun-kelly-znow-zagra-w-polsceMay 30, 2016, 4:13 pmWojciech WiktorI to w dwóch miastach. Raper wystąpi 14 sierpnia we wrocławskim Eterze i 15 sierpnia w warszawskiej Progresji. Bilety już w sprzedaży!Colson Baker, lepiej znany pod pseudonimem Machine Gun Kelly (MGK), przeszedł długą drogę od czasu, kiedy jako pierwszy biały raper wygrał "Amateur Night" w prestiżowym Apollo Theater w Nowym Jorku. Pseudonim MGK został mu nadany przez znajomych, ze względu na szybki jak karabin maszynowy sposób rymowania. Jego pierwszy studyjny album "Lace Up" zawierający uwielbiane przez fanów utwory takie jak "Wild Boy" z Waka Flocka Flame oraz "Invincible" nagrany z Ester Dean, dotarł do piątego miejsca listy BillBoard 200 w pierwszym tygodniu od wydania.3 sierpnia 2011 roku MGK podpisał kontrakt muzyczny z wytwórniami Bad Boy i Interscope. Dwa lata później, w czerwcu 2013 r Machine Gun Kelly wydał świetnie przyjęty przez krytyków mixtape "Black Flag", na który zaprosił wielkiego kalibru raperów: Pusha T, Meek Mill, czy Wiz Khalifa. Największym sukcesem mixtape'u był numer "Mind Of A Stoner", który zdobył ponad 50 milionów wyświetleń na YouTube. Ostatni album "General Admission" z ubiegłego roku, z którego pochodzą single "Till I Die" i "A Little More" jest opisywany przez samego artystę jako dzieło bardziej instrumentalne niż debiutanckie wydania.Bilety są dostępne na www.go-ahead.pl, www.biletomat.pl, www.eventim.pl, www.ebilet.pl, www.ticketpro.pl oraz w sklepach sieci Empik, Media Markt i Saturn.I to w dwóch miastach. Raper wystąpi 14 sierpnia we wrocławskim Eterze i 15 sierpnia w warszawskiej Progresji. Bilety już w sprzedaży!

Colson Baker, lepiej znany pod pseudonimem Machine Gun Kelly (MGK), przeszedł długą drogę od czasu, kiedy jako pierwszy biały raper wygrał "Amateur Night" w prestiżowym Apollo Theater w Nowym Jorku.
Pseudonim MGK został mu nadany przez znajomych, ze względu na szybki jak karabin maszynowy sposób rymowania. Jego pierwszy studyjny album "Lace Up" zawierający uwielbiane przez fanów utwory takie jak "Wild Boy" z Waka Flocka Flame oraz "Invincible" nagrany z Ester Dean, dotarł do piątego miejsca listy BillBoard 200 w pierwszym tygodniu od wydania.

3 sierpnia 2011 roku MGK podpisał kontrakt muzyczny z wytwórniami Bad Boy i Interscope. Dwa lata później, w czerwcu 2013 r Machine Gun Kelly wydał świetnie przyjęty przez krytyków mixtape "Black Flag", na który zaprosił wielkiego kalibru raperów: Pusha T, Meek Mill, czy Wiz Khalifa. Największym sukcesem mixtape'u był numer "Mind Of A Stoner", który zdobył ponad 50 milionów wyświetleń na YouTube. Ostatni album "General Admission" z ubiegłego roku, z którego pochodzą single "Till I Die" i "A Little More" jest opisywany przez samego artystę jako dzieło bardziej instrumentalne niż debiutanckie wydania.

Bilety są dostępne na www.go-ahead.pl, www.biletomat.pl, www.eventim.pl, www.ebilet.pl, www.ticketpro.pl oraz w sklepach sieci Empik, Media Markt i Saturn.

]]>
Video Dnia: Machine Gun Kelly "Spotlight"https://popkiller.kingapp.pl/2016-03-22,video-dnia-machine-gun-kelly-spotlighthttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-22,video-dnia-machine-gun-kelly-spotlightMarch 22, 2016, 7:03 pmAdmin stronyDlaczego: Jeden z najmocniejszych numerów na "General Admission", czyli otwierające album, ukazujące ciemne strony sławy "Spotlight" doczekał się teledysku. Check it.Dlaczego: Jeden z najmocniejszych numerów na "General Admission", czyli otwierające album, ukazujące ciemne strony sławy "Spotlight" doczekał się teledysku. Check it.

]]>
Machine Gun Kelly "Alpha Omega" - nowy teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-02-26,machine-gun-kelly-alpha-omega-nowy-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-02-26,machine-gun-kelly-alpha-omega-nowy-teledyskFebruary 26, 2016, 7:17 amKarolina DobkowskaMachine Gun Kelly serwuje nam kolejny teledysk do numeru "Alpha Omega" z jego ostatniego albumu General Admission“My music sounds like the devil / Turn that shit off or get out of my temple" nawija Kells, a po obejrzeniu świeżo wypuszczonego obrazu video, bez wątpienia możemy stwierdzić, że nie tylko brzmi, ale i wygląda... Mroczny i diabelski klimat, niebezpiecznie kuszące kobiety, krew. Zobaczcie najnowszy klip MGK'a!Machine Gun Kelly serwuje nam kolejny teledysk do numeru "Alpha Omega" z jego ostatniego albumu General Admission

My music sounds like the devil / Turn that shit off or get out of my temple" nawija Kells, a po obejrzeniu świeżo wypuszczonego obrazu video, bez wątpienia możemy stwierdzić, że nie tylko brzmi, ale i wygląda... Mroczny i diabelski klimat, niebezpiecznie kuszące kobiety, krew. Zobaczcie najnowszy klip MGK'a!

]]>
Machine Gun Kelly w Warszawie - fotorelacja z koncertuhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-28,machine-gun-kelly-w-warszawie-fotorelacja-z-koncertuhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-28,machine-gun-kelly-w-warszawie-fotorelacja-z-koncertuNovember 28, 2015, 4:25 pmAdmin stronyEmocje po ubiegłotygodniowym koncercie MGK'a w Warszawie jeszcze nie opadły i pewni jesteśmy, że o występie tym będzie się jeszcze długo mówiło. My zaprezentowaliśmy Wam już videowywiad, dziś pora na obszerną fotorelację. A w niej wszystko, od rapu, poprzez grę na gitarze, po skoki w publikę i chodzenie po rusztowaniach. Po prostu całe show Kellsa w pigułce.Zdjęcia: Mateusz GardockiEmocje po ubiegłotygodniowym koncercie MGK'a w Warszawie jeszcze nie opadły i pewni jesteśmy, że o występie tym będzie się jeszcze długo mówiło. My zaprezentowaliśmy Wam już videowywiad, dziś pora na obszerną fotorelację. A w niej wszystko, od rapu, poprzez grę na gitarze, po skoki w publikę i chodzenie po rusztowaniach. Po prostu całe show Kellsa w pigułce.

Zdjęcia: Mateusz Gardocki

]]>
Machine Gun Kelly "General Admission" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-27,machine-gun-kelly-general-admission-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-27,machine-gun-kelly-general-admission-recenzjaNovember 27, 2015, 4:20 pmKarolina DobkowskaGeneral Admission to drugi studyjny album pochodzącego z Cleveland Machine Gun Kelly'ego. Na nową płytę artysta kazał nam poczekać - jak sam stwierdził wydawanie albumów rok po roku, odbiera słuchaczowi możliwość dostrzeżenia poprawy umiejętności artysty. A gdy dołożymy do tego wydłużony czas oczekiwania spowodowany przekładaniem terminów przez wytwórnie (do tego stopnia, że zirytowany Kells pokusił się o wypuszczenie mixtape'u "Fuck It") to w ostatecznym rozrachunku uzbieramy aż 3 lata, dzielące nas od debiutanckiego Lace Up. Sprawdźmy więc, czy rzeczywiście warto było czekać i co zmieniło się przez ten czas."Welcome to my life, here's a ticket to the next show" - tymi słowami raper kończy rozpoczynający numer "Spotlight". I faktycznie - album który otrzymaliśmy to bilet wstępu do prywatnego życia artysty. MGK bez wątpienia jeszcze nigdy nie wypuścił tak osobistego materiału. Osobistego do tego stopnia, że tuż przed samym wydaniem krążka, chciał nawet zrezygnować z zamieszenia utworu "Story of the Stairs", który wydał mu się aż nadto personalny, jednak było już za późno (opowiedział o tym w naszym wywiadzie). Nie zaprzeczę, trzeba mieć jaja i odwagę, by przed całym światem opowiedzieć jakie uczucia towarzyszą, kiedy w drzwiach staje matka, której nie widzieliśmy od 9 roku życia lub gdy dziewczyna, którą kochasz zaprasza Cię do mieszkania w momencie kiedy pieprzy ją ktoś inny ("...one bitch that I loved/By the way I call her "bitch" because she was/Wanted me to catch another man fucking her/Invited me over, told me to come into the front/Come upstairs and say what's up/And there she was"). A to nie jedyne rozdrapane rany na tym albumie. Ciężkie dorastanie w trudnej dzielnicy, próba utrzymania rodziny, brak kontaktu z ojcem, uzależnienie od heroiny, aż po przykrą relację z córką, której Kells nie jest w stanie poświęcić wystarczająco dużo czasu - to właśnie te historie, zaczerpnięte prosto z życia Colsona tworzą ten personalny materiał.Na nowym krążku znajdziemy także utwory, które mogą przypominać odpowiedniki utworów z Lace Up, jednak kompletnie nie przeszkadza to w tym, by uznać je za naprawdę dobre. "See My Tears" znalazło swojego godnego następcę, którym może być track "A Little More", "Wild Boy" zaś przekształcił się w nieco bardziej rockowego "Bad Mother Fuckera". Na dłużej zatrzymałam się też przy genialnym heroinowym storytelingu "Merry Go Round", który jest jednym z najbardziej poruszających momentów na płycie oraz przy "All Night Long", gdzie nie tyle emocji dostarcza sam utwór, co outro w którym Kells opowiada historię o tym jak po wypadku samochodowym (w którym pędzący samochód potrącił rapera i jego przyjaciela), zadzwonił do niego sam P. Diddy, by rozpocząć współpracę. Oczywiście nie można nie wspomnieć o swoistym hołdzie dla Cleveland - singlowym "Till I Die", gdzie linia basu w warstwie muzycznej wgniata w podłogę. Co ciekawe, numer ten doczekał się swojej drugiej części, załączonej w ekskluzywnej wersji albumu, na której oprócz French Montany, Yo Gottiego, i Ray Casha słyszymy Bone Thugs-N-Harmony - legendę Cleveland, która inspirowała samego MGK'a i o której mowa w refrenie oryginalnej wersji! Jeśli oddawać cześć miastu to tylko w ten sposób!Przejdźmy do słabszych momentów albumu. Numery, które kompletnie nie zwróciły mojej uwagi to m.in "Eddie Cane", "World Series" (tutaj z pewnością na większą uwagę zasługuje teledysk niż sam numer, zrealizowany na wzór filmu Snatch od Guya Ritchiego) , czy nijaki muzycznie bonusowy track "Therapy". Odrobinę drażni mnie też refren Victorii Monet. Nie jest on zły, jednak zdecydowanie bardziej cenię sobie hipnotyzujące brzmienie wokali, chociażby takich jak ten od SZA z wytwórni TDE, pojawiający się w wielu rapowych produkcjach, niż refren z "A Little More", o mocno popowo-komercyjnym wydźwięku.Jeśli już o Eddie'm Kane'ie wspomniałam, to warto zauważyć, że MGK w tekstach wspomina o takich muzykach jak właśnie Kane, Kurt Cobain (który miał ogromny wpływ na Colsona), w "All Night Long" możemy zaś usłyszeć zsamplowany refren Warren Zevona. Każda z tych gwiazd borykała się z ciężarem sławy, powodujące problemy na podłożu alkoholowo-narkotykowym, które doprowadziły do kryzysu, czy nawet śmierci. Między nimi, a MGK'em zauważam duże podobieństwo. Wystarczy, że wrócimy do wspomnianego na samym początku numeru "Spotlight", gdzie Colson uświadamia słuchacza, jaką awersją żywi reflektory i jakim poważnym ciężarem jest dla niego fame ("How can I be a hero when I'm the one needing saved / 48 hour days of this fast lane living"; "I think that fame's a pre-cursor to death:/Death of a friendship/Death of a family/Death of a man"). Głęboko wierzę, że Kells okaże się znacznie silniejszym psychicznie artystą, a linijki "For all that it's worth/To live in the spotlight" nigdy nie stracą na aktualności.Cały album nie jest do końca spójny, jeśli za kryterium obierzemy warstwę muzyczną. Pomiędzy ciężkimi bitami jak w "Till I Die", przeplata się rockowe "Bad Mother Fucker", a gdy do tego wszystkiego dołożymy popowy refren z "A Little More" otrzymujemy całkiem niezłą mieszankę. Różnorodność ta jest jednak całkowicie wytłumaczalna - wystarczy, że rzucimy okiem na samego MGK'a. Biały w czarnoskórym otoczeniu, punk wśród raperów, bad boy z przesłaniem do bycia lepszym. Machine Gun Kelly'ego nie możemy zaszufladkować, jest to zbyt złożona osobowość, w której wszystkie biegunowe cechy zostały trwale połączone. I bez wątpienia spoiwem jest tu muzyka, nie wymagajmy więc, by materiał był całkowicie jednostajny.To właśnie wielowymiarowość MGKa jest tym, co uderza w nim najbardziej - z jednej strony widzimy go jako "maszynę" do rapu, która z niesamowitą prędkościa i sprawnością rzuca linijkami , a po drugiej stronie mamy urodzonego punkowca. W inny przykład - MGK przedstawia nam się jako "Bad Mother Fucker" ("I'm the type to never go to sleep / I'm the type to break a couple motherfuckers' teeth / I'm the type to drop a hit of acid on the beach/And fly to Baltimore and scream, "Fuck the police!"), a kilka numerów później rapuje o tym, że wszyscy potrzebujemy więcecj miłości ("I think we all need a little more love / we just all need a little more love"). To właśnie te dwie twarze MGK'a sprawiają że nigdy nie wiemy czym jeszcze nas zaskoczy. Dopełnieniem całości jest okładka albumu. Na pierwszy rzut oka zobaczyć można widoczną inspiracje Salvadorem Dali, czy zespołem Gorillaz, a gdy przyjrzymy się dokładniej znajdziemy ogromną ilość nawiązań do treści albumu - zwróćcie uwagę na reflektor, wiszący telefon, fale dolarów, czy budynek Key Tower z Cleveland. General Admission to na pewno najdojrzalszy materiał w karierze MGK'a, który porusza mocno osobiste tematy. Artysta na nowym albumie serwuje nam ciężki kawał historii własnego życia, jednak gdy wgryziemy się w całość, czuć smak zwycięstwa. Chłopak z Cleveland poprzez pasję, determinację, zasady i buntowniczą postawę, sprawił, że udało się i doszedł na szczyt kariery, a nawinięte wersy: "And I'ma make it happen / You gon' watch me make it happen / Bet they gon remember me'"- to już nie zamierzenia, a czas teraźniejszy. I może właśnie dlatego podana całość smakuje tak dobrze. Mocna czwórka.*******************ECHO Z REDAKCJIMateusz Natali: MGK to cholernie barwna i wielobiegunowa osobowość, a przekrój przeróżnych inspiracji, tematów czy nastrojów sprawia, że także "General Admission" jest materiałem bardzo zróżnicowanym, zabierającym nas w swoistą podróż rollercoasterem. To, co go łączy to mocna, osobista treść - mocna zarówno jeśli chodzi o charyzmatyczne, bangerowe numery takie jak "Till I Die" czy "Alpha Omega", jak i w tych gdzie Kells otwiera się przed słuchaczem na oścież (niesamowite "Gone", ciarki gwarantowane). Sporo tu bólu, toksycznych emocji i mocnych słów, jednak równie dużo charakteru i zaciśnięcia zębów. Słuchać tego albumu jednym uchem lub zwracając uwagę tylko na warstwę muzyczną to jak nie słuchać go w ogóle. MGK wspominał, że będzie chciał zrobić na tej płycie to, co nie udało mu się na debiucie i wydaje się, że celowo wyrzucił z siebie wiele dręczących wątków, by pozamykać pewne kwestie, zgodnie z opisem "znaleźć samego siebie" i wykonać krok naprzód. Słabiej niż przy świetnym "Black Flag", ale wciąż solidnie i konkretnie, a takie numery jak "Spotlight" czy "Gone" to pozycja obowiązkowa. (4/6)Echo z redakcji to rubryka, którą zamieszczać planujemy pod recenzjami ważniejszych albumów. Znajdziecie tu krótkie komentarze dotyczące płyty przedstawione przez kilka wybranych osób (zarówno stale obecnych na popkillerowych łamach jak i zaprzyjaźnionych z nami, pojawiających się gościnnie) - wszystko po to by dany album ukazać Wam pełniej a także trochę zobiektywizować ocenę i skonfrontować zdanie danego recenzenta z tym, co o krążku sądzą inni dziennikarze.General Admission to drugi studyjny album pochodzącego z Cleveland Machine Gun Kelly'ego. Na nową płytę artysta kazał nam poczekać - jak sam stwierdził wydawanie albumów rok po roku, odbiera słuchaczowi możliwość dostrzeżenia poprawy umiejętności artysty. A gdy dołożymy do tego wydłużony czas oczekiwania spowodowany przekładaniem terminów przez wytwórnie (do tego stopnia, że zirytowany Kells pokusił się o wypuszczenie mixtape'u "Fuck It") to w ostatecznym rozrachunku uzbieramy aż 3 lata, dzielące nas od debiutanckiego Lace Up. Sprawdźmy więc, czy rzeczywiście warto było czekać i co zmieniło się przez ten czas.

"Welcome to my life, here's a ticket to the next show" - tymi słowami raper kończy rozpoczynający numer "Spotlight". I faktycznie - album który otrzymaliśmy to bilet wstępu do prywatnego życia artysty. MGK bez wątpienia jeszcze nigdy nie wypuścił tak osobistego materiału. Osobistego do tego stopnia, że tuż przed samym wydaniem krążka, chciał nawet zrezygnować z zamieszenia utworu "Story of the Stairs", który wydał mu się aż nadto personalny, jednak było już za późno (opowiedział o tym w naszym wywiadzie). Nie zaprzeczę, trzeba mieć jaja i odwagę, by przed całym światem opowiedzieć jakie uczucia towarzyszą, kiedy w drzwiach staje matka, której nie widzieliśmy od 9 roku życia lub gdy dziewczyna, którą kochasz zaprasza Cię do mieszkania w momencie kiedy pieprzy ją ktoś inny ("...one bitch that I loved/By the way I call her "bitch" because she was/Wanted me to catch another man fucking her/Invited me over, told me to come into the front/Come upstairs and say what's up/And there she was"). A to nie jedyne rozdrapane rany na tym albumie. Ciężkie dorastanie w trudnej dzielnicy, próba utrzymania rodziny, brak kontaktu z ojcem, uzależnienie od heroiny, aż po przykrą relację z córką, której Kells nie jest w stanie poświęcić wystarczająco dużo czasu - to właśnie te historie, zaczerpnięte prosto z życia Colsona tworzą ten personalny materiał.

Na nowym krążku znajdziemy także utwory, które mogą przypominać odpowiedniki utworów z Lace Up, jednak kompletnie nie przeszkadza to w tym, by uznać je za naprawdę dobre. "See My Tears" znalazło swojego godnego następcę, którym może być track "A Little More", "Wild Boy" zaś przekształcił się w nieco bardziej rockowego "Bad Mother Fuckera". Na dłużej zatrzymałam się też przy genialnym heroinowym storytelingu "Merry Go Round", który jest jednym z najbardziej poruszających momentów na płycie oraz przy "All Night Long", gdzie nie tyle emocji dostarcza sam utwór,  co outro w którym Kells opowiada historię o tym jak po wypadku samochodowym (w którym pędzący samochód potrącił rapera i jego przyjaciela), zadzwonił do niego sam P. Diddy, by rozpocząć współpracę. Oczywiście nie można nie wspomnieć o swoistym hołdzie dla Cleveland - singlowym "Till I Die", gdzie linia basu w warstwie muzycznej wgniata w podłogę. Co ciekawe, numer ten doczekał się swojej drugiej części, załączonej w ekskluzywnej wersji albumu, na której oprócz French Montany, Yo Gottiego, i Ray Casha słyszymy Bone Thugs-N-Harmony - legendę Cleveland, która inspirowała samego MGK'a i o której mowa w refrenie oryginalnej wersji! Jeśli oddawać cześć miastu to tylko w ten sposób!

Przejdźmy do słabszych momentów albumu. Numery, które kompletnie nie zwróciły mojej uwagi to m.in "Eddie Cane", "World Series" (tutaj z pewnością na większą uwagę zasługuje teledysk niż sam numer, zrealizowany na wzór filmu Snatch od Guya Ritchiego) , czy nijaki muzycznie bonusowy track "Therapy". Odrobinę drażni mnie też refren Victorii Monet. Nie jest on zły, jednak zdecydowanie bardziej cenię sobie hipnotyzujące brzmienie wokali, chociażby takich jak ten od SZA z wytwórni TDE, pojawiający się w wielu rapowych produkcjach, niż refren z "A Little More", o mocno popowo-komercyjnym wydźwięku.

Jeśli już o Eddie'm Kane'ie wspomniałam, to warto zauważyć, że MGK w tekstach wspomina o takich muzykach jak właśnie Kane, Kurt Cobain (który miał ogromny wpływ na Colsona), w "All Night Long" możemy zaś usłyszeć zsamplowany refren Warren Zevona. Każda z tych gwiazd borykała się z ciężarem sławy, powodujące problemy na podłożu alkoholowo-narkotykowym, które doprowadziły do kryzysu, czy nawet śmierci. Między nimi, a MGK'em zauważam duże podobieństwo. Wystarczy, że wrócimy do wspomnianego na samym początku numeru "Spotlight", gdzie Colson uświadamia słuchacza, jaką awersją żywi reflektory i jakim poważnym ciężarem jest dla niego fame ("How can I be a hero when I'm the one needing saved / 48 hour days of this fast lane living"; "I think that fame's a pre-cursor to death:/Death of a friendship/Death of a family/Death of a man"). Głęboko wierzę, że Kells okaże się znacznie silniejszym psychicznie artystą, a linijki "For all that it's worth/To live in the spotlight" nigdy nie stracą na aktualności.

Cały album nie jest do końca spójny, jeśli za kryterium obierzemy warstwę muzyczną. Pomiędzy ciężkimi bitami jak w "Till I Die", przeplata się rockowe "Bad Mother Fucker", a gdy do tego wszystkiego dołożymy popowy refren z "A Little More" otrzymujemy całkiem niezłą mieszankę.  Różnorodność ta jest jednak całkowicie wytłumaczalna - wystarczy, że rzucimy okiem na samego MGK'a. Biały w czarnoskórym otoczeniu, punk wśród raperów, bad boy z przesłaniem do bycia lepszym. Machine Gun Kelly'ego nie możemy zaszufladkować, jest to zbyt złożona osobowość, w której wszystkie biegunowe cechy zostały trwale połączone. I bez wątpienia spoiwem jest tu muzyka, nie wymagajmy więc, by materiał był całkowicie jednostajny.

To właśnie wielowymiarowość MGKa jest tym, co uderza w nim najbardziej - z jednej strony widzimy go jako "maszynę" do rapu, która z niesamowitą prędkościa i sprawnością rzuca linijkami , a po drugiej stronie mamy urodzonego punkowca. W inny przykład - MGK przedstawia nam się jako "Bad Mother Fucker" ("I'm the type to never go to sleep / I'm the type to break a couple motherfuckers' teeth / I'm the type to drop a hit of acid on the beach/And fly to Baltimore and scream, "Fuck the police!"), a kilka numerów później rapuje o tym, że wszyscy potrzebujemy więcecj miłości ("I think we all need a little more love / we just all need a little more love"). To właśnie te dwie twarze MGK'a sprawiają że nigdy nie wiemy czym jeszcze nas zaskoczy. Dopełnieniem całości jest okładka albumu. Na pierwszy rzut oka zobaczyć można widoczną inspiracje Salvadorem Dali, czy zespołem Gorillaz, a gdy przyjrzymy się dokładniej znajdziemy ogromną ilość nawiązań do treści albumu - zwróćcie uwagę na reflektor, wiszący telefon, fale dolarów, czy budynek Key Tower z Cleveland. 

General Admission
to na pewno najdojrzalszy materiał w karierze MGK'a, który porusza mocno osobiste tematy. Artysta na nowym albumie serwuje nam ciężki kawał historii własnego życia, jednak gdy wgryziemy się w całość, czuć smak zwycięstwa. Chłopak z Cleveland poprzez pasję, determinację, zasady i buntowniczą postawę, sprawił, że udało się i doszedł na szczyt kariery, a nawinięte wersy: "And I'ma make it happen / You gon' watch me make it happen / Bet they gon remember me'"-  to już nie zamierzenia, a czas teraźniejszy. I może właśnie dlatego podana całość smakuje tak dobrze. Mocna czwórka.

*******************

ECHO Z REDAKCJI

Mateusz Natali: MGK to cholernie barwna i wielobiegunowa osobowość, a przekrój przeróżnych inspiracji, tematów czy nastrojów sprawia, że także "General Admission" jest materiałem bardzo zróżnicowanym, zabierającym nas w swoistą podróż rollercoasterem. To, co go łączy to mocna, osobista treść - mocna zarówno jeśli chodzi o charyzmatyczne, bangerowe numery takie jak "Till I Die" czy "Alpha Omega", jak i w tych gdzie Kells otwiera się przed słuchaczem na oścież (niesamowite "Gone", ciarki gwarantowane). Sporo tu bólu, toksycznych emocji i mocnych słów, jednak równie dużo charakteru i zaciśnięcia zębów. Słuchać tego albumu jednym uchem lub zwracając uwagę tylko na warstwę muzyczną to jak nie słuchać go w ogóle. MGK wspominał, że będzie chciał zrobić na tej płycie to, co nie udało mu się na debiucie i wydaje się, że celowo wyrzucił z siebie wiele dręczących wątków, by pozamykać pewne kwestie, zgodnie z opisem "znaleźć samego siebie" i wykonać krok naprzód. Słabiej niż przy świetnym "Black Flag", ale wciąż solidnie i konkretnie, a takie numery jak "Spotlight" czy "Gone" to pozycja obowiązkowa. (4/6)

Echo z redakcji to rubryka, którą zamieszczać planujemy pod recenzjami ważniejszych albumów. Znajdziecie tu krótkie komentarze dotyczące płyty przedstawione przez kilka wybranych osób (zarówno stale obecnych na popkillerowych łamach jak i zaprzyjaźnionych z nami, pojawiających się gościnnie) - wszystko po to by dany album ukazać Wam pełniej a także trochę zobiektywizować ocenę i skonfrontować zdanie danego recenzenta z tym, co o krążku sądzą inni dziennikarze.

]]>
Machine Gun Kelly zagra w Warszawie!https://popkiller.kingapp.pl/2015-09-10,machine-gun-kelly-zagra-w-warszawiehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-09-10,machine-gun-kelly-zagra-w-warszawieSeptember 10, 2015, 3:14 pmAdmin stronyLiryczny karabin maszynowy z Cleveland niebawem wypali także w Warszawie! Autor materiałów "Lace Up", "Rage Pack" czy świetnego "Black Flag", jedna z najbardziej charyzmatycznych postaci nowej fali rapu i koncertowa bestia - MGK odwiedzi Polskę w ramach swojej nadchodzącej trasy!Machine Gun Kelly wystąpi już 21 listopada w stołecznym klubie Iskra, a ceny biletów wahają się od 69 do 100 zł.Liryczny karabin maszynowy z Cleveland niebawem wypali także w Warszawie! Autor materiałów "Lace Up", "Rage Pack" czy świetnego "Black Flag", jedna z najbardziej charyzmatycznych postaci nowej fali rapu i koncertowa bestia - MGK odwiedzi Polskę w ramach swojej nadchodzącej trasy!

Machine Gun Kelly wystąpi już 21 listopada w stołecznym klubie Iskra, a ceny biletów wahają się od 69 do 100 zł.

]]>
Machine Gun Kelly ft. Victoria Monet "A Little More" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-31,machine-gun-kelly-ft-victoria-monet-a-little-more-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-31,machine-gun-kelly-ft-victoria-monet-a-little-more-nowy-singielMarch 31, 2015, 10:02 amŁukasz RawskiWydawało się, że dwa lata temu, po wydaniu świetnego mixtape "Black Flag" (recenzja) MGK pójdzie za ciosem i szybko pokaże, że "Lace Up!" to tylko wypadek przy pracy i chęć sprostania oczekiwań wytwórni co do premiery debiutu. Każdy, kto zna Colsona Bakera z czasów, kiedy jeszcze był w podziemiu wie jak wielki potencjał w nim drzemie, a z odpowiednim wsparciem jego eksplozja może spowodować, że będzie znów wymieniany w czołówkach podsumowań, tak jak było z wspominanym "Black Flag". Póki co raper nie ujawnia szerszych informacji co do swojego drugiego longplaya. W sieci pojawił się natomiast kolejny singiel, okraszony lyric video. Czy zwiastuje to kolejny projekt? Oby, bo mimo lekkiego brzmienia i cukierkowego zacięcia numer zdecydowanie powinien zagościć w playlistach wielu słuchaczy. Do posłuchania w rozwinięciu. Wydawało się, że dwa lata temu, po wydaniu świetnego mixtape "Black Flag" (recenzja) MGK pójdzie za ciosem i szybko pokaże, że "Lace Up!" to tylko wypadek przy pracy i chęć sprostania oczekiwań wytwórni co do premiery debiutu. Każdy, kto zna Colsona Bakera z czasów, kiedy jeszcze był w podziemiu wie jak wielki potencjał w nim drzemie, a z odpowiednim wsparciem jego eksplozja może spowodować, że będzie znów wymieniany w czołówkach podsumowań, tak jak było z wspominanym "Black Flag". 

Póki co raper nie ujawnia szerszych informacji co do swojego drugiego longplaya. W sieci pojawił się natomiast kolejny singiel, okraszony lyric video. Czy zwiastuje to kolejny projekt? Oby, bo mimo lekkiego brzmienia i cukierkowego zacięcia numer zdecydowanie powinien zagościć w playlistach wielu słuchaczy. Do posłuchania w rozwinięciu.

 

]]>
Machine Gun Kelly "Sail" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-23,machine-gun-kelly-sail-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-23,machine-gun-kelly-sail-teledyskApril 22, 2014, 11:26 pmAdmin stronyNie wiem jak Wy, ale ja mega jestem ciekawy kolejnych muzycznych ruchów charakternego freaka z Cleveland - "Black Flag" stawiam bowiem w najściślejszym topie ubiegłorocznych wydawnictw, a MGK nieraz już pokazał, że skillsy, którymi dysponuje są przepotężne. Tym razem dostajemy nowy, osadzony w oneshotowej stylistyce, ale nie pozbawiony akcji klip do numeru "Sail" - prezent od Kellsa z okazji jego 24 urodzin.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13045","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Nie wiem jak Wy, ale ja mega jestem ciekawy kolejnych muzycznych ruchów charakternego freaka z Cleveland - "Black Flag" stawiam bowiem w najściślejszym topie ubiegłorocznych wydawnictw, a MGK nieraz już pokazał, że skillsy, którymi dysponuje są przepotężne. Tym razem dostajemy nowy, osadzony w oneshotowej stylistyce, ale nie pozbawiony akcji klip do numeru "Sail" - prezent od Kellsa z okazji jego 24 urodzin.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13045","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Machine Gun Kelly "Halo" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-20,machine-gun-kelly-halo-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-20,machine-gun-kelly-halo-teledyskFebruary 20, 2014, 11:46 amAdmin stronyOstatnio serwowaliśmy Wam klipy MGK'a z "Black Flag", teraz mamy nowy... ale promujący starszy projekt. "Halo" pochodzi bowiem z wydanego w 2012 roku "EST 4 Life" a dopiero teraz doczekało się zimowego teledysku.Ostatnio serwowaliśmy Wam klipy MGK'a z "Black Flag", teraz mamy nowy... ale promujący starszy projekt. "Halo" pochodzi bowiem z wydanego w 2012 roku "EST 4 Life" a dopiero teraz doczekało się zimowego teledysku.

]]>
Video Dnia: Machine Gun Kelly feat. Kellin Quinn "Swing Life Away"https://popkiller.kingapp.pl/2013-11-14,video-dnia-machine-gun-kelly-feat-kellin-quinn-swing-life-awayhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-14,video-dnia-machine-gun-kelly-feat-kellin-quinn-swing-life-awayNovember 13, 2013, 9:21 pmAdmin stronyDlaczego: "Fuck fame, more love" - pisze MGK na końcu nowego klipu promującego tegoroczne "Black Flag". Mocny gitarowy, a zarazem emocjonalny i osobisty numer zobrazowany został autobiograficznym klipem. Robi wrażenie.Dlaczego: "Fuck fame, more love" - pisze MGK na końcu nowego klipu promującego tegoroczne "Black Flag". Mocny gitarowy, a zarazem emocjonalny i osobisty numer zobrazowany został autobiograficznym klipem. Robi wrażenie.

]]>
Machine Gun Kelly "Home Soon" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-29,machine-gun-kelly-home-soon-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-29,machine-gun-kelly-home-soon-teledyskSeptember 29, 2013, 2:02 pmTomasz ModrzyńskiMGK jest jednym z tych raperów, którzy mają świetne relacje z fanami. Możecie przekonać się o tym, sprawdzając zajawkowe video do, promującego "Black Flag", "Home Soon".MGK jest jednym z tych raperów, którzy mają świetne relacje z fanami. Możecie przekonać się o tym, sprawdzając zajawkowe video do, promującego "Black Flag", "Home Soon".

]]>
Machine Gun Kelly "Black Flag" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-28,machine-gun-kelly-black-flag-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-28,machine-gun-kelly-black-flag-recenzjaOctober 2, 2013, 1:54 pmAdmin stronyDrake dopiero co zarapował, że chce wygrać ponownie jak "King James". J. Cole wspomniał, że czuje się jak LeBron przed zdobyciem pierścienia. LBJ kolejny pierścień zdobył, a zaraz po tym nowym materiałem zaatakował gość, który również nie uniknie porównań z gwiazdorem Heat, choć gdyby sam je wypowiadał to mógłby narazić się sporej rzeszy fanów.23-letni Machine Gun Kelly zastąpił bowiem LeBrona w roli idola i dumy Cleveland, gdy miasto wyklęło go za przejście do Miami. W Polsce raperów, którzy dotarli do takiego statusu na skalę swojej miejscowości jest paru na krzyż - Peja, Liroy, O.S.T.R., może Te-Tris, KęKę i Bisz. A tutaj raper przed debiutem? W takim wieku? Jednak to nie przypadek - MGK to gość o niesamowitej charyzmie, który najnowszym mixtape'em mocno i dobitnie pokazuje, dlaczego ludzie regularnie wrzucają sobie jego wersy i hasła nie tylko do głowy, ale i pod skórę. Najlepszy moim zdaniem na ten moment raper urodzony w latach 90-tych a także "clevelandzki typ zwyczajny", który udowodnił jednak, że granic nie ma a walka o swoje czeka nas każdego dnia.Ciężka przeszłość, bagaż doświadczeń, poczucie niesprawiedliwości, buntu, reprezentowanie społecznych nizin i walka o ich prawa. A zarazem zamiast ślepego narzekania - moc w parciu po swoje, zarażaniu motywacyjnym nastawieniem i pociąganiu za sobą tłumów. Dołóżmy do tego maszynowe wyrzucanie linijek, warsztat opanowany do perfekcji i umiejętność poruszania się po każdym bicie i już wiemy, dlaczego jedyne wady MGK'a, które widziałem w komentarzach to "nooo... jest biały i ubiera się jak punk a nie raper". Czy mamy do czynienia z mrocznymi numerami z pazurem, czy lekkimi motywatorami, czy braggowymi bangerami czy mocno osobistymi refleksjami - w każdej tej formule MGK ma do pokazania i zaoferowania wiele.Czy wjeżdża na trapowym bicie w "Peso" czy na wyrwanym z przełomu lat 80-tych i 90-tych "Skate Cans", czy zalewa nas ultraszybką i zadziorną nawijką w "Breaking News", siada na mocnych gitarach w "Swing Life Away" czy idealnie zgrywa z leniwym refrenem Wiza w "Mind Of A Stoner", wciąż nie gubi poziomu i ani na chwilę nie obniża poprzeczki. Z nokautującą pewnością siebie wypluwa wersy o przedzieraniu się przez kolejne przeszkody, o własnych przejściach czy dojściu z samego dna do mainstreamu, zarazem pozostając normalnym (choć mocno wykręconym) gościem nie strugającym gwiazdy. Nawet we wspomnianym "Mind Of A Stoner" z Khalifą, które tematycznie wielu zakwalifikowałoby po samym rzucie oka na tracklistę dostajemy osobiste linijki uderzające do głowy. MGK wspomina o plakacie 2Paca na ścianie i idzie właśnie jego ścieżką - oddolnie, bezkompromisowo, wyważając każde drzwi i blokady, które napotka na swojej drodze. Jednak nie ogranicza się do społecznej i poważnej tematyki, a raczej wprowadza nas do swojego barwnego świata, pełnego szalonych akcji, grubych melanży, pięknych kobiet i chwytania za kark mglistych szans, wciąż zachowując zgodność z własnym sumieniem."Black Flag" to piękny wjazd z buta Kellsa po okresie delikatnego zwolnienia tempa i mieszanych opiniach dotyczących legalnego debiutu - m.in. z uwagi na to, że sporo numerów stamtąd już znalismy. Tutaj mamy 14 nowych (poza singlami) tracków, które walą po gębie świeżością, energią, treścią a zarazem formą. Dobrze widzieć, że ciężkie emocje w rapie wciąż można wylewać bez smutnego rozklejania się nad sobą, a raczej z jadem niczym rozwścieczony buldog. Gdy MGK pojawił się na horyzoncie ze swoim "Rage Pack" zastanawiałem się czy przystopuje to karierę 11 lat starszego Yelawolfa, który dopiero co wypłynął na szersze wody. Niespełna dwa lata później wątpliwości nie mam - Richard Colson Baker prze po swoje z taką mocą, że jeżeli równać go w górę z charyzmatycznym białym MC, który dotarł do czołówki z samego dna, nie gubiąc jaj, porywając tłumy szczerością, charakterem i będąc ich reprezentantem w świecie showbiznesu to już nie z tym urodzonym w roku 1979 a tym, który przyszedł na świat 7 lat wcześniej. Najlepszy jak na razie mixtape 2013 roku? Na pewno jeden z lepszych. Piątka.Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.comDrake dopiero co zarapował, że chce wygrać ponownie jak "King James". J. Cole wspomniał, że czuje się jak LeBron przed zdobyciem pierścienia. LBJ kolejny pierścień zdobył, a zaraz po tym nowym materiałem zaatakował gość, który również nie uniknie porównań z gwiazdorem Heat, choć gdyby sam je wypowiadał to mógłby narazić się sporej rzeszy fanów.

23-letni Machine Gun Kelly zastąpił bowiem LeBrona w roli idola i dumy Cleveland, gdy miasto wyklęło go za przejście do Miami. W Polsce raperów, którzy dotarli do takiego statusu na skalę swojej miejscowości jest paru na krzyż - Peja, Liroy, O.S.T.R., może Te-Tris, KęKę i Bisz. A tutaj raper przed debiutem? W takim wieku? Jednak to nie przypadek - MGK to gość o niesamowitej charyzmie, który najnowszym mixtape'em mocno i dobitnie pokazuje, dlaczego ludzie regularnie wrzucają sobie jego wersy i hasła nie tylko do głowy, ale i pod skórę. Najlepszy moim zdaniem na ten moment raper urodzony w latach 90-tych a także "clevelandzki typ zwyczajny", który udowodnił jednak, że granic nie ma a walka o swoje czeka nas każdego dnia.

Ciężka przeszłość, bagaż doświadczeń, poczucie niesprawiedliwości, buntu, reprezentowanie społecznych nizin i walka o ich prawa. A zarazem zamiast ślepego narzekania - moc w parciu po swoje, zarażaniu motywacyjnym nastawieniem i pociąganiu za sobą tłumów. Dołóżmy do tego maszynowe wyrzucanie linijek, warsztat opanowany do perfekcji i umiejętność poruszania się po każdym bicie i już wiemy, dlaczego jedyne wady MGK'a, które widziałem w komentarzach to "nooo... jest biały i ubiera się jak punk a nie raper". Czy mamy do czynienia z mrocznymi numerami z pazurem, czy lekkimi motywatorami, czy braggowymi bangerami czy mocno osobistymi refleksjami - w każdej tej formule MGK ma do pokazania i zaoferowania wiele.

Czy wjeżdża na trapowym bicie w "Peso" czy na wyrwanym z przełomu lat 80-tych i 90-tych "Skate Cans", czy zalewa nas ultraszybką i zadziorną nawijką w "Breaking News", siada na mocnych gitarach w "Swing Life Away" czy idealnie zgrywa z leniwym refrenem Wiza w "Mind Of A Stoner", wciąż nie gubi poziomu i ani na chwilę nie obniża poprzeczki. Z nokautującą pewnością siebie wypluwa wersy o przedzieraniu się przez kolejne przeszkody, o własnych przejściach czy dojściu z samego dna do mainstreamu, zarazem pozostając normalnym (choć mocno wykręconym) gościem nie strugającym gwiazdy. Nawet we wspomnianym "Mind Of A Stoner" z Khalifą, które tematycznie wielu zakwalifikowałoby po samym rzucie oka na tracklistę dostajemy osobiste linijki uderzające do głowy. MGK wspomina o plakacie 2Paca na ścianie i idzie właśnie jego ścieżką - oddolnie, bezkompromisowo, wyważając każde drzwi i blokady, które napotka na swojej drodze. Jednak nie ogranicza się do społecznej i poważnej tematyki, a raczej wprowadza nas do swojego barwnego świata, pełnego szalonych akcji, grubych melanży, pięknych kobiet i chwytania za kark mglistych szans, wciąż zachowując zgodność z własnym sumieniem.

"Black Flag" to piękny wjazd z buta Kellsa po okresie delikatnego zwolnienia tempa i mieszanych opiniach dotyczących legalnego debiutu  - m.in. z uwagi na to, że sporo numerów stamtąd już znalismy. Tutaj mamy 14 nowych (poza singlami) tracków, które walą po gębie świeżością, energią, treścią a zarazem formą. Dobrze widzieć, że ciężkie emocje w rapie wciąż można wylewać bez smutnego rozklejania się nad sobą, a raczej z jadem niczym rozwścieczony buldog. Gdy MGK pojawił się na horyzoncie ze swoim "Rage Pack" zastanawiałem się czy przystopuje to karierę 11 lat starszego Yelawolfa, który dopiero co wypłynął na szersze wody. Niespełna dwa lata później wątpliwości nie mam - Richard Colson Baker prze po swoje z taką mocą, że jeżeli równać go w górę z charyzmatycznym białym MC, który dotarł do czołówki z samego dna, nie gubiąc jaj, porywając tłumy szczerością, charakterem i będąc ich reprezentantem w świecie showbiznesu to już nie z tym urodzonym w roku 1979 a tym, który przyszedł na świat 7 lat wcześniej. Najlepszy jak na razie mixtape 2013 roku? Na pewno jeden z lepszych. Piątka.


Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.com

]]>
Mixtape Tygodnia: Machine Gun Kelly "Black Flag"https://popkiller.kingapp.pl/2013-06-26,mixtape-tygodnia-machine-gun-kelly-black-flaghttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-26,mixtape-tygodnia-machine-gun-kelly-black-flagJune 26, 2013, 4:19 pmŁukasz RawskiZapowiadany od kilku miesięcy mixtape "Black Flag" w końcu ujrzał światło dzienne. Trzeba przyznać, że po singlach promujących całość zapowiada się naprawdę ciekawie. Oprócz samego MGK'a, jak i jego stałych współpracowników możemy usłyszeć między innymi takich zawodników jak: Meek Mill, Pusha T, French Montana czy Wiz Khalifa. Słabo? Nie wydaje mi się, zwłaszcza biorąc pod uwagę szalone umiejętności dumy Cleveland.W rozwinięciu newsa darmowy odsłuch oraz download, warto!Zapowiadany od kilku miesięcy mixtape "Black Flag" w końcu ujrzał światło dzienne. Trzeba przyznać, że po singlach promujących całość zapowiada się naprawdę ciekawie. Oprócz samego MGK'a, jak i jego stałych współpracowników możemy usłyszeć między innymi takich zawodników jak: Meek Mill, Pusha T, French Montana czy Wiz Khalifa. Słabo? Nie wydaje mi się, zwłaszcza biorąc pod uwagę szalone umiejętności dumy Cleveland.

W rozwinięciu newsa darmowy odsłuch oraz download, warto!

]]>
Machine Gun Kelly "Breaking News" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-25,machine-gun-kelly-breaking-news-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-25,machine-gun-kelly-breaking-news-teledyskJune 25, 2013, 6:08 pmAdmin stronyJeśli chodzi o same raperskie skillsy to jak dla mnie ten typ jest jak na razie zdecydowanym numerem jeden pośród MC "urodzonych w 1990 lub później". Charyzma, flow, technika, uderzająca liryczna moc i bagaż doświadczeń - słabych punktów brak. "Black Flag" to nadchodzący mixtape MGK'a, który wrócił ostatnio do pełnej ksywki a "Breaking News" to braggowy trening maszynowej nawijki na dość newschoolowym bicie.Jeśli chodzi o same raperskie skillsy to jak dla mnie ten typ jest jak na razie zdecydowanym numerem jeden pośród MC "urodzonych w 1990 lub później". Charyzma, flow, technika, uderzająca liryczna moc i bagaż doświadczeń - słabych punktów brak. "Black Flag" to nadchodzący mixtape MGK'a, który wrócił ostatnio do pełnej ksywki a "Breaking News" to braggowy trening maszynowej nawijki na dość newschoolowym bicie.

]]>
Machine Gun Kelly feat. Pusha T, Meek Mill "Peso" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-24,machine-gun-kelly-feat-pusha-t-meek-mill-peso-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-24,machine-gun-kelly-feat-pusha-t-meek-mill-peso-nowy-singielMay 24, 2013, 4:53 pmAdmin stronyMGK wraca do poprzedniego pseudonimu Machine Gun Kelly, zapowiada mixtape "Black Flag" i atakuje pierwszym singlem zapowiadającym go. I to jak! Soczysty banger "Peso" z udziałem Pushy T i Meek Milla to porcja mocy, energii i rapu z pazurem od trzech kocurów, którym odmówić można by wielu rzeczy, ale na pewno nie skillsów i charyzmy. Lace Up!MGK wraca do poprzedniego pseudonimu Machine Gun Kelly, zapowiada mixtape "Black Flag" i atakuje pierwszym singlem zapowiadającym go. I to jak! Soczysty banger "Peso" z udziałem Pushy T i Meek Milla to porcja mocy, energii i rapu z pazurem od trzech kocurów, którym odmówić można by wielu rzeczy, ale na pewno nie skillsów i charyzmy. Lace Up!

]]>
MGK vs. Kid Ink - czyli jak wykorzystać ten sam bit na dwa całkiem różne sposoby (Ot tak #132)https://popkiller.kingapp.pl/2013-05-11,mgk-vs-kid-ink-czyli-jak-wykorzystac-ten-sam-bit-na-dwa-calkiem-rozne-sposoby-ot-tak-132https://popkiller.kingapp.pl/2013-05-11,mgk-vs-kid-ink-czyli-jak-wykorzystac-ten-sam-bit-na-dwa-calkiem-rozne-sposoby-ot-tak-132May 9, 2013, 8:09 pmAdmin stronySporo osób twierdzi, że klimat i treść numeru determinowane są przez użyty bit. Bo jak melancholijny i rzewny to jak uniknąć smutasa a jak bangerowy to trzeba przybraggować i nawinąć o tym, że ma się swój czas i scena zostanie pozamiatana. Ale dzieje się to chyba głównie wtedy, gdy MC nie ma wystarczająco dużego pomysłu na siebie, by samemu "narzucić" klimat bitowi. Jakiś czas temu ten sam podkład trafił do MGK'a i Kid Inka... Gdy ten pierwszy nagrał na nim mocne, osobiste "See My Tears" wydawać by się mogło, że to bit idealny do refleksji, ekshibicjonizmu i wynurzeń. W takim razie sami rzućcie uchem w jak skrajnie różny sposób potraktował i przemielił go drugi z ubiegłorocznych Freshmenów XXL'a.Ink stwierdził, że numer ten otwierać miał jego mixtape "Rocketshipshawty", ale słysząc "See My Tears" porzucił ten pomysł. Sam track rzucił jednak następnie luźno w net. I gdy MGK wylewa emocje, nawija z agresją, mocno, to Ink siadł leniwie, melodyjnie, tworząc świetny chilloutowy numer, o lekko imprezowej stylistyce, w klimacie, z którego dobrze go znamy. Słysząc jeden z tych numerów nigdy nie domyśliłbym się, że drugi z MC mógłby wytworzyć tu tak inny klimat.Każdy z tych tracków jest zupełnie inny, ale oba naprawdę dobre. Ciekawe jak podobna akcja wypadłaby w Polsce i czy dwaj raperzy również uzyskaliby podobny rozstrzał tematyczny. Tak, akcję z jednym bitem na "Autentyku" i "Sam Na Sam" pamiętam, ale mam na myśli rok 2013, gdy schematy narzucane bitem utworowi są chyba większe niż wówczas.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4245","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4246","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Sporo osób twierdzi, że klimat i treść numeru determinowane są przez użyty bit. Bo jak melancholijny i rzewny to jak uniknąć smutasa a jak bangerowy to trzeba przybraggować i nawinąć o tym, że ma się swój czas i scena zostanie pozamiatana. Ale dzieje się to chyba głównie wtedy, gdy MC nie ma wystarczająco dużego pomysłu na siebie, by samemu "narzucić" klimat bitowi. Jakiś czas temu ten sam podkład trafił do MGK'a i Kid Inka... Gdy ten pierwszy nagrał na nim mocne, osobiste "See My Tears" wydawać by się mogło, że to bit idealny do refleksji, ekshibicjonizmu i wynurzeń. W takim razie sami rzućcie uchem w jak skrajnie różny sposób potraktował i przemielił go drugi z ubiegłorocznych Freshmenów XXL'a.

Ink stwierdził, że numer ten otwierać miał jego mixtape "Rocketshipshawty", ale słysząc "See My Tears" porzucił ten pomysł. Sam track rzucił jednak następnie luźno w net. I gdy MGK wylewa emocje, nawija z agresją, mocno, to Ink siadł leniwie, melodyjnie, tworząc świetny chilloutowy numer, o lekko imprezowej stylistyce, w klimacie, z którego dobrze go znamy. Słysząc jeden z tych numerów nigdy nie domyśliłbym się, że drugi z MC mógłby wytworzyć tu tak inny klimat.

Każdy z tych tracków jest zupełnie inny, ale oba naprawdę dobre. Ciekawe jak podobna akcja wypadłaby w Polsce i czy dwaj raperzy również uzyskaliby podobny rozstrzał tematyczny. Tak, akcję z jednym bitem na "Autentyku" i "Sam Na Sam" pamiętam, ale mam na myśli rok 2013, gdy schematy narzucane bitem utworowi są chyba większe niż wówczas.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4245","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4246","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
XXL Freshmen 2012 - gdzie są w roku 2013?https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-28,xxl-freshmen-2012-gdzie-sa-w-roku-2013https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-28,xxl-freshmen-2012-gdzie-sa-w-roku-2013April 28, 2013, 12:54 pmAdmin stronyPatrząc na to, jak poszły do przodu kariery wybranych raperów - jedna z najbardziej udanych edycji. Było kilku pewniaków, jednak parę osób zyskało dzięki akcji uwagę, którą pociągnęli dalej. To także pierwsza edycja, w której jedno z dziesięciu miejsc obsadzone zostało głosami czytelników.Danny Brown - Jedna z najbardziej wyrazistych stylówek w rapgrze, kontrowersyjny, bezpruderyjny. Dysponujący wysokim, skrzeczącym głosem, serwujący ostro zryte i hedonistyczne teksty MC ma na koncie m.in. wspólny album z Black Milkiem a ciężko znaleźć jest osobę, która po sprawdzeniu jego numerów nie miałaby jakiegoś zdania. Masowo jeszcze nie uderzył, ale na pewno zaznaczył obecność.Don Trip - Na razie zdecydowanie najsłabszy z grona, jeżeli chodzi o rozwój kariery i osiągnięcia. Puścił mixtape, ale poza tym wciąż o nim cicho.French Montana - Wybór dziwił, bo Frencha kojarzyć można było jako drewniaka z kupą hajsu i kontaktów, dzięki czemu mógł pozwolić sobie na istnienie w ciekawym otoczeniu na kozackich bitach. Jednak nie dość, że przyprogresował i daje radę (obecnie poprawny MC z tendencją zwyżkową, niech tylko nie śpiewa) to narobił hype'u singlami z nadchodzącego "Excuse My French" i wygląda na to, że rzeczywiście może namieszać w mainstreamie podchodząc wiekowo pod 30-tkę. Mixtape "Mac & Cheese 3" był jednym z najpopularniejszych darmowych albumów ad 2012.Future - Co bym nie uważał, o jego umiejętnościach... to trafiony wybór. Future wjechał w mainstream z kopyta, robiąc szum płytą i trafiając na niepoliczalną już liczbę refrenów, w których jest teraz chyba najbardziej rozchwytywaną osobą. Ciekawe na ile długo się utrzyma.Hopsin - Płyty jeszcze brak, ale jeśli mam typować, to on raczej nie przepadnie. Gość nazywany czarnym Eminemem, charakterystyczny, kontrowersyjny, barwny, wyrazisty. Czekamy na album, bo skillsowo Hopsin to czołówka newcomerów.Iggy Azalea - Wybór czytelników, pierwsza raperka w historii akcji i zarazem bardzo udany strzał. Skillsy Iggy pozwalają jej namieszać a świeże podejście do brzmienia - znaleźć odpowiednią ekspozycję. Podopieczna T.I.'a w Grand Hustle, debiut w drodze, czekamy.Kid Ink - Przed Freshmanami kojarzyłem go z ksywki, dopiero po wyborze sprawdziłem mixtape "Daydreamer" i... długo nie mogłem się od niego oderwać. To ewidentnie jeden z najlepszych darmowych albumów ostatnich lat. Potem mieliśmy niezależnie wydane "Up & Away", które konkretnie namieszało i kontrakt w RBC, dzięki któremu kolejna płyta Inka dostanie jeszcze większy rozgłos i ekspozycję. Świetny strzał.Machine Gun Kelly - Pewniak w zestawieniu, pewniak do wielkiej kariery. Kipiący charyzmą charakterny ulicznik z Cleveland po przejściach, dysponujący maszynowym flow i masą treści do przekazania. Przyszłość jest jego.Macklemore - Ten to wystrzelił! Gdy w zawartym na freshmenowym mixtape'ie numerze "Victory Lap" Mac nawijał, że po cichu marzył o byciu we Freshmanach chyba nikt nie spodziewał się, że rok później przebijający się wiele lat raper z Seattle będzie jedną z najbardziej rozchwytywanych osób w branży. "The Heist" wydali w pełni samodzielnie, w parę osób, a dobra muzyka obroniła się sama i dziś singiel "Thrift Shop" zna każdy, a muzyka Macka i Ryana Lewisa dotarła tak szeroko, jak oni sami nigdy by nie pomyśleli. I bardzo dobrze.Roscoe Dash - Zapowiadał się ciekawie, na "Let It Fly" Maino wjechał ze świetnym featem, ale w ciągu ostatniego roku nie zrobił prawie nic. Mam nadzieję, że to cisza przed burzą, bo jest moim zdaniem jednym z ciekawszych uczestników ubiegłorocznej edycji, a na razie jest na najlepszej drodze do miana "sezonowa ciekawostka/zmarnowany potencjał". Wake up.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4009","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3993","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3994","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4010","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4011","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4012","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Patrząc na to, jak poszły do przodu kariery wybranych raperów - jedna z najbardziej udanych edycji. Było kilku pewniaków, jednak parę osób zyskało dzięki akcji uwagę, którą pociągnęli dalej. To także pierwsza edycja, w której jedno z dziesięciu miejsc obsadzone zostało głosami czytelników.


Danny Brown - Jedna z najbardziej wyrazistych stylówek w rapgrze, kontrowersyjny, bezpruderyjny. Dysponujący wysokim, skrzeczącym głosem, serwujący ostro zryte i hedonistyczne teksty MC ma na koncie m.in. wspólny album z Black Milkiem a ciężko znaleźć jest osobę, która po sprawdzeniu jego numerów nie miałaby jakiegoś zdania. Masowo jeszcze nie uderzył, ale na pewno zaznaczył obecność.

Don Trip - Na razie zdecydowanie najsłabszy z grona, jeżeli chodzi o rozwój kariery i osiągnięcia. Puścił mixtape, ale poza tym wciąż o nim cicho.

French Montana - Wybór dziwił, bo Frencha kojarzyć można było jako drewniaka z kupą hajsu i kontaktów, dzięki czemu mógł pozwolić sobie na istnienie w ciekawym otoczeniu na kozackich bitach. Jednak nie dość, że przyprogresował i daje radę (obecnie poprawny MC z tendencją zwyżkową, niech tylko nie śpiewa) to narobił hype'u singlami z nadchodzącego "Excuse My French" i wygląda na to, że rzeczywiście może namieszać w mainstreamie podchodząc wiekowo pod 30-tkę. Mixtape "Mac & Cheese 3" był jednym z najpopularniejszych darmowych albumów ad 2012.

Future - Co bym nie uważał, o jego umiejętnościach... to trafiony wybór. Future wjechał w mainstream z kopyta, robiąc szum płytą i trafiając na niepoliczalną już liczbę refrenów, w których jest teraz chyba najbardziej rozchwytywaną osobą. Ciekawe na ile długo się utrzyma.

Hopsin - Płyty jeszcze brak, ale jeśli mam typować, to on raczej nie przepadnie. Gość nazywany czarnym Eminemem, charakterystyczny, kontrowersyjny, barwny, wyrazisty. Czekamy na album, bo skillsowo Hopsin to czołówka newcomerów.

Iggy Azalea - Wybór czytelników, pierwsza raperka w historii akcji i zarazem bardzo udany strzał. Skillsy Iggy pozwalają jej namieszać a świeże podejście do brzmienia - znaleźć odpowiednią ekspozycję. Podopieczna T.I.'a w Grand Hustle, debiut w drodze, czekamy.

Kid Ink - Przed Freshmanami kojarzyłem go z ksywki, dopiero po wyborze sprawdziłem mixtape "Daydreamer" i... długo nie mogłem się od niego oderwać. To ewidentnie jeden z najlepszych darmowych albumów ostatnich lat. Potem mieliśmy niezależnie wydane "Up & Away", które konkretnie namieszało i kontrakt w RBC, dzięki któremu kolejna płyta Inka dostanie jeszcze większy rozgłos i ekspozycję. Świetny strzał.

Machine Gun Kelly - Pewniak w zestawieniu, pewniak do wielkiej kariery. Kipiący charyzmą charakterny ulicznik z Cleveland po przejściach, dysponujący maszynowym flow i masą treści do przekazania. Przyszłość jest jego.

Macklemore - Ten to wystrzelił! Gdy w zawartym na freshmenowym mixtape'ie numerze "Victory Lap" Mac nawijał, że po cichu marzył o byciu we Freshmanach chyba nikt nie spodziewał się, że rok później przebijający się wiele lat raper z Seattle będzie jedną z najbardziej rozchwytywanych osób w branży. "The Heist" wydali w pełni samodzielnie, w parę osób, a dobra muzyka obroniła się sama i dziś singiel "Thrift Shop" zna każdy, a muzyka Macka i Ryana Lewisa dotarła tak szeroko, jak oni sami nigdy by nie pomyśleli. I bardzo dobrze.

Roscoe Dash - Zapowiadał się ciekawie, na "Let It Fly" Maino wjechał ze świetnym featem, ale w ciągu ostatniego roku nie zrobił prawie nic. Mam nadzieję, że to cisza przed burzą, bo jest moim zdaniem jednym z ciekawszych uczestników ubiegłorocznej edycji, a na razie jest na najlepszej drodze do miana "sezonowa ciekawostka/zmarnowany potencjał". Wake up.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4009","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3993","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3994","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4010","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4011","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4012","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Machine Gun Kelly "Skate Cans" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-30,machine-gun-kelly-skate-cans-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-30,machine-gun-kelly-skate-cans-teledyskMarch 29, 2013, 8:52 pmTomasz ModrzyńskiJuż wkrótce powinniśmy otrzymać mixtape od rapera z Cleveland (a przynajmniej on sam tak uważa). Dzisiaj natomiast dostajemy zajawkowy klip, w którym gościnnie wystąpił znany skateboarder Ryan Sheckler. Dosyć klasyczny bit, dobra nawijka i przyjemne skrecze. Ja jestem na tak, a co Wy sądzicie o nowym numerze Kelly'ego?Już wkrótce powinniśmy otrzymać mixtape od rapera z Cleveland (a przynajmniej on sam tak uważa). Dzisiaj natomiast dostajemy zajawkowy klip, w którym gościnnie wystąpił znany skateboarder Ryan Sheckler. Dosyć klasyczny bit, dobra nawijka i przyjemne skrecze. Ja jestem na tak, a co Wy sądzicie o nowym numerze Kelly'ego?

]]>
Kid Ink feat. MGK "Hell & Back (Remix)" - teledysk i polskie remixyhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-20,kid-ink-feat-mgk-hell-back-remix-teledysk-i-polskie-remixyhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-20,kid-ink-feat-mgk-hell-back-remix-teledysk-i-polskie-remixyDecember 20, 2012, 4:44 pmDaniel WardzińskiJeden z najlepszych tracków na debiucie kalifornijskiego Freshmana doczekał się oficjalnego remixu (a razem z nim klipu), nadającego mu nowe oblicze i świeży sznyt a z pomocą przybył inny Freshman - Machine Gun Kelly. Remix pochodzi z mixtape'u "Rocketshipshawty".PS. Popularność Kid Inka w Polsce zdecydowanie wzrasta, ja w Warszawie słyszałem go już i z balkonów i z samochodów mimo że jak widać za oknem szyby raczej pozamykane. Jeden z największych hitów rapera - "Hell & Back" wyprodukowany przez Neo Camerona zyskał również popularność wśród polskich raperów. W rozwinięciu znajdziecie kawałki na bicie Inka nagrane przez dwóch reprezentantów warszawskiego podziemia - Pjentaka i Wicia. Moja pierwsza refleksja: weterani powinni zacząć się bać, bo młodzi pokazują, że dużo, dużo lepiej rozumieją jak rapuje się na takich bitach.EDIT: Dorzucam też nowy kawałek 2stego na bicie "Daddy's Lambo" Yelawolfa. Jeden z najlepszych tracków na debiucie kalifornijskiego Freshmana doczekał się oficjalnego remixu (a razem z nim klipu), nadającego mu nowe oblicze i świeży sznyt a z pomocą przybył inny Freshman - Machine Gun Kelly. Remix pochodzi z mixtape'u "Rocketshipshawty".

PS. Popularność Kid Inka w Polsce zdecydowanie wzrasta, ja w Warszawie słyszałem go już i z balkonów i z samochodów mimo że jak widać za oknem szyby raczej pozamykane. Jeden z największych hitów rapera - "Hell & Back" wyprodukowany przez Neo Camerona zyskał również popularność wśród polskich raperów. W rozwinięciu znajdziecie kawałki na bicie Inka nagrane przez dwóch reprezentantów warszawskiego podziemia - Pjentaka i Wicia. Moja pierwsza refleksja: weterani powinni zacząć się bać, bo młodzi pokazują, że dużo, dużo lepiej rozumieją jak rapuje się na takich bitach.

EDIT: Dorzucam też nowy kawałek 2stego na bicie "Daddy's Lambo" Yelawolfa.

 

]]>
Machine Gun Kelly "See My Tears" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-16,machine-gun-kelly-see-my-tears-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-16,machine-gun-kelly-see-my-tears-teledyskOctober 16, 2012, 7:19 pmAdmin strony"Lace Up" już dostępne, a MGK atakuje kolejnym klipem, tym razem do "See My Tears". Idealny timing, w momencie gdy niebo nad Stadionem Narodowym płacze w najlepsze."Lace Up" już dostępne, a MGK atakuje kolejnym klipem, tym razem do "See My Tears". Idealny timing, w momencie gdy niebo nad Stadionem Narodowym płacze w najlepsze.

]]>
DMX feat. Machine Gun Kelly "I Don't Dance" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-03-06,dmx-feat-machine-gun-kelly-i-dont-dance-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-03-06,dmx-feat-machine-gun-kelly-i-dont-dance-nowy-singielMarch 6, 2012, 3:00 pmWojciech Graczyk 27 marca tego roku, na półkach sklepowych (pewnie tych amerykańskich i europejskich, bo wątpię, żebym w Polsce zobaczył ten album) pojawić się ma siódmy album DMXa. Jego tytuł to "Undisputed". Powyższy utwór to pierwszy singiel z tego wydawnictwa ("Last Hope" prawdopodobnie nie pojawi się na nowej płycie). Na mic'u poza gospodarzem możecie usłyszeć tegorocznego Freshmana - Machine Gun Kelly'ego. Za produkcję odpowiada Scott Storch, który stworzył banger wysokich lotów, mający energię... Wprost idealny dla obydwu Panów.

27 marca tego roku, na półkach sklepowych (pewnie tych amerykańskich i europejskich, bo wątpię, żebym w Polsce zobaczył ten album) pojawić się ma siódmy album DMXa. Jego tytuł to "Undisputed". Powyższy utwór to pierwszy singiel z tego wydawnictwa ("Last Hope" prawdopodobnie nie pojawi się na nowej płycie). Na mic'u poza gospodarzem możecie usłyszeć tegorocznego Freshmana - Machine Gun Kelly'ego. Za produkcję odpowiada Scott Storch, który stworzył banger wysokich lotów, mający energię... Wprost idealny dla obydwu Panów.

]]>