popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Wrekonizehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/21829/WrekonizeNovember 14, 2024, 4:39 pmpl_PL © 2024 Admin stronyWrekonize "Into The Further"https://popkiller.kingapp.pl/2017-10-31,wrekonize-into-the-furtherhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-10-31,wrekonize-into-the-furtherOctober 31, 2017, 5:53 pmDawid Majcher"Into The Further" to trzeci solowy album połowy duetu ¡Mayday! współtworzonego z Bernz'em. Ogółem to już siódmy krążek Wrekonize’a spod szyldu Strange Music.Wrekonize potrafi umiejetnie łączyć Rap, Pop a czasem nawet Rock z liryką na nieprzeciętnym poziomie, typowym dla większości reprezentantów labelu z Kansas City. Tym razem żaden z nich nie pojawia się ze wsparciem na albumie pozostawiając gospodarzowi pełne pole do popisu.Tracklista:Into the (Skit)FurtherClonesNightmare (Yeah)FloatLast Day AliveKnuckle DraggingWith the Music onMiddle of the NightKnowtificationsHigher GroundUnknown NumberThrough the RainOnly OneBasically Numb"Into The Further" to trzeci solowy album połowy duetu ¡Mayday! współtworzonego z Bernz'em. Ogółem to już siódmy krążek Wrekonize’a spod szyldu StrangeMusic.

Wrekonize potrafi umiejetnie łączyć Rap, Pop a czasem nawet Rock z liryką na nieprzeciętnym poziomie, typowym dla większości reprezentantów labelu z Kansas City. Tym razem żaden z nich nie pojawia się ze wsparciem na albumie pozostawiając gospodarzowi pełne pole do popisu.

Tracklista:

  1. Into the (Skit)
  2. Further
  3. Clones
  4. Nightmare (Yeah)
  5. Float
  6. Last Day Alive
  7. Knuckle Dragging
  8. With the Music on
  9. Middle of the Night
  10. Knowtifications
  11. Higher Ground
  12. Unknown Number
  13. Through the Rain
  14. Only One
  15. Basically Numb
]]>
Bernz "See You On The Other Side" - premiera płyty i nowy teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-09,bernz-see-you-on-the-other-side-premiera-plyty-i-nowy-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-09,bernz-see-you-on-the-other-side-premiera-plyty-i-nowy-teledyskJuly 9, 2016, 1:43 pmWojciech WiktorReprezentant Strange Music i frontman ¡Mayday! wydaje swój pierwszy solowy album. 8 lipca nie był sprzyjającym dniem na premierę materiału dla rapera, który nie nazywa się ScHoolboy Q, ale to nie zraziło Bernza, dzięki czemu można już posłuchać "See You On The Other Side". Tech N9ne, Krizz Kaliko, Jarren Benton i Murs znajdują się wśród gości debiutu, na który złożyło się 15 kawałków. Autor "Outta My Brain" prezentuje też nowy klip promujący ten projekt.Reprezentant Strange Music i frontman ¡Mayday! wydaje swój pierwszy solowy album. 8 lipca nie był sprzyjającym dniem na premierę materiału dla rapera, który nie nazywa się ScHoolboy Q, ale to nie zraziło Bernza, dzięki czemu można już posłuchać "See You On The Other Side". Tech N9ne, Krizz Kaliko, Jarren Benton i Murs znajdują się wśród gości debiutu, na który złożyło się 15 kawałków. Autor "Outta My Brain" prezentuje też nowy klip promujący ten projekt.

]]>
Murs & ¡Mayday! "Mursday" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-19,murs-mayday-mursday-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-19,murs-mayday-mursday-recenzjaAugust 19, 2014, 3:48 pmKrzysztof WidtMurs to naprawdę przedziwna postać. Nie sposób go nie lubić. Wieczny banan na ryju, chodząca zajawka, przesympatyczny gość, fajny głos, imponujący dorobek i konsekwencja... To chyba te cechy sprawiły, że robił projekty ze Slugiem, Fashawnem czy 9th Wonderem, a na płyty dogrywali mu się Snoop Dogg czy Will.I.Am. Jednocześnie wybitnym raperem nawet w skali undergroundu nazwać go nie sposób. Jest dobry, czasami bardzo dobry, ale żeby się zachwycać nad jego tekstami czy flow? Nie sądzę.Wspólny projekt z zespołem Mayday, niezwykle zdolnymi kocurami ze Strange Music, to kolejna propozycja z cyklu "Murs &". Połączenie dosyć intrygujące, historia też bardzo ładna - o tym jak to ludzie z różnych części USA połączeni zajawką postanowili sobie zrobić przygodę na kilka tygodni i nagrać płytę. Co z tego wynikło?"Intro" powoduje klasyczny zaciesz i przypomina o tym, że Murs to strasznie fajna morda. Kiedy przechodzimy do części zasadniczej, tego entuzjazmu jest niestety coraz mniej. Otwierające całość singlowe "Tabletops" brzmi trochę jak "Ghettomuzik" Big Boia dla ubogich. Dużo tutaj takich perkusyjnych połamańców, które powinny generować kreatywność we flow, tymczasem płyta przelatuje nie wywołując większych emocji. Dużo usilnego unikania szablonu, ale jednocześnie bez konkretnych pomysłów na alternatywę, to płyta bardziej o tym czym nie jesteśmy niż o tym czym chcemy być. Połamane bity ujarzmiane są w dosyć przewidywalny i na dłuższą metę nużący sposób, mimo że technicznie wszystko jest na miejscu. W przewadze są krótkie wjazdy na początku wersu, pauza i silny akcent na werblu - tak jak np. w "Beast Out The Box". Patent przeorany sto tysięcy razy, tutaj eksploatowany jakby conajmniej był wielkim odkryciem."Mursday" jest "OK". To najlepszy opis zawartości tego materiału. Kilka bardzo dobrych refrenów, niewiele imponujących zwrotek, bity zrobione dobrze, ale absolutnie nie na poziomie przy którym można mówić o czymś dużym. Bardzo cenię sobie pomysły i otwarte głowy zespołu z Miami i jego muzyków, fajnie że starają się patrzeć na muzykę szeroko i bez ograniczania się w żaden sposób. Tym razem jednak porcja muzyki jest mało zaskakująca i niezbyt świeża. Dla przykładu "My Own Parade" pachnie Macklemorem na kilometr, "Serge's Song" jako follow-up do "One Love" wygląda biednie, a tego typu echo nie jest na płycie odosobnione. Wrekonize nie schodzi poniżej swojego poziomu, zrobił tutaj kilka naprawdę dobrych refrenów, ale po kilkukrotnym przesłuchaniu materiału nie byłem w stanie przypomnieć sobie żadnej zwrotki, która by mnie poruszyła. No może poza "Here", które skłoniło mnie do sprawdzenia płyty, ale tam moc tkwi bardziej w muzyce niż w tekstach, które są odpowiednie, ale nie jakieś wielce kozackie.Bardzo przeciętna jest ta płyta. Być może chemia na linii Miami - Kalifornia nie zadziałała tak dobrze jak chcieliby to przedstawić autorzy. Być może kilkutygodniowe spotkanie nagrywkowe to za mało, żeby stworzyć coś konkretnego. Z całą pewnością "Mursday" nie przynosi w karierze Mursa i Mayday przełomu, ani nawet anemicznego kroku naprzód. Poza świetnym singlowym "Here", klimatycznym, klasycznym "New Toys" i pięknie rozbudowanym "New Years Day" nie dostajemy tutaj niczego co chciałoby się zapamiętać na dłużej. Płyta nie sprawia bólu i zgrzytania zębów, nie jest jednoznacznie zła, ale przelatuje raz, drugi i trzeci i nie daje żadnego powodu, żeby do niej wrócić. Trójka z minusem.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16127","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Murs to naprawdę przedziwna postać. Nie sposób go nie lubić. Wieczny banan na ryju, chodząca zajawka, przesympatyczny gość, fajny głos, imponujący dorobek i konsekwencja... To chyba te cechy sprawiły, że robił projekty ze Slugiem, Fashawnem czy 9th Wonderem, a na płyty dogrywali mu się Snoop Dogg czy Will.I.Am. Jednocześnie wybitnym raperem nawet w skali undergroundu nazwać go nie sposób. Jest dobry, czasami bardzo dobry, ale żeby się zachwycać nad jego tekstami czy flow? Nie sądzę.


Wspólny projekt z zespołem Mayday, niezwykle zdolnymi kocurami ze Strange Music, to kolejna propozycja z cyklu "Murs &". Połączenie dosyć intrygujące, historia też bardzo ładna - o tym jak to ludzie z różnych części USA połączeni zajawką postanowili sobie zrobić przygodę na kilka tygodni i nagrać płytę. Co z tego wynikło?


"Intro" powoduje klasyczny zaciesz i przypomina o tym, że Murs to strasznie fajna morda. Kiedy przechodzimy do części zasadniczej, tego entuzjazmu jest niestety coraz mniej. Otwierające całość singlowe "Tabletops" brzmi trochę jak "Ghettomuzik" Big Boia dla ubogich. Dużo tutaj takich perkusyjnych połamańców, które powinny generować kreatywność we flow, tymczasem płyta przelatuje nie wywołując większych emocji. Dużo usilnego unikania szablonu, ale jednocześnie bez konkretnych pomysłów na alternatywę, to płyta bardziej o tym czym nie jesteśmy niż o tym czym chcemy być. Połamane bity ujarzmiane są w dosyć przewidywalny i na dłuższą metę nużący sposób, mimo że technicznie wszystko jest na miejscu. W przewadze są krótkie wjazdy na początku wersu, pauza i silny akcent na werblu - tak jak np. w "Beast Out The Box". Patent przeorany sto tysięcy razy, tutaj eksploatowany jakby conajmniej był wielkim odkryciem.


"Mursday" jest "OK". To najlepszy opis zawartości tego materiału. Kilka bardzo dobrych refrenów, niewiele imponujących zwrotek, bity zrobione dobrze, ale absolutnie nie na poziomie przy którym można mówić o czymś dużym. Bardzo cenię sobie pomysły i otwarte głowy zespołu z Miami i jego muzyków, fajnie że starają się patrzeć na muzykę szeroko i bez ograniczania się w żaden sposób. Tym razem jednak porcja muzyki jest mało zaskakująca i niezbyt świeża. Dla przykładu "My Own Parade" pachnie Macklemorem na kilometr, "Serge's Song" jako follow-up do "One Love" wygląda biednie, a tego typu echo nie jest na płycie odosobnione. Wrekonize nie schodzi poniżej swojego poziomu, zrobił tutaj kilka naprawdę dobrych refrenów, ale po kilkukrotnym przesłuchaniu materiału nie byłem w stanie przypomnieć sobie żadnej zwrotki, która by mnie poruszyła. No może poza "Here", które skłoniło mnie do sprawdzenia płyty, ale tam moc tkwi bardziej w muzyce niż w tekstach, które są odpowiednie, ale nie jakieś wielce kozackie.


Bardzo przeciętna jest ta płyta. Być może chemia na linii Miami - Kalifornia nie zadziałała tak dobrze jak chcieliby to przedstawić autorzy. Być może kilkutygodniowe spotkanie nagrywkowe to za mało, żeby stworzyć coś konkretnego. Z całą pewnością "Mursday" nie przynosi w karierze Mursa i Mayday przełomu, ani nawet anemicznego kroku naprzód. Poza świetnym singlowym "Here", klimatycznym, klasycznym "New Toys" i pięknie rozbudowanym "New Years Day" nie dostajemy tutaj niczego co chciałoby się zapamiętać na dłużej. Płyta nie sprawia bólu i zgrzytania zębów, nie jest jednoznacznie zła, ale przelatuje raz, drugi i trzeci i nie daje żadnego powodu, żeby do niej wrócić. Trójka z minusem.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16127","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Video Dnia: Tech N9ne ft. Wrekonize, Twisted Insane, Snow Tha Product "So Dope"https://popkiller.kingapp.pl/2013-07-26,video-dnia-tech-n9ne-ft-wrekonize-twisted-insane-snow-tha-product-so-dopehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-26,video-dnia-tech-n9ne-ft-wrekonize-twisted-insane-snow-tha-product-so-dopeJuly 25, 2013, 11:26 pmŁukasz RawskiDlaczego: "Something Else" w sprzedaży już od 30 lipca, a tymczasem dostajemy pierwszy z sześciu zapowiadanych teledysków promujących owy album. Na pierwszy rzut idzie kolejny utwór w konwencji "choppersowej" - "So Dope", gdzie oprócz brodacza z Kansas City usłyszymy Wrekonize'a, Twisted Insane'a oraz Snow Tha Product.Dlaczego: "Something Else" w sprzedaży już od 30 lipca, a tymczasem dostajemy pierwszy z sześciu zapowiadanych teledysków promujących owy album. Na pierwszy rzut idzie kolejny utwór w konwencji "choppersowej" - "So Dope", gdzie oprócz brodacza z Kansas City usłyszymy Wrekonize'a, Twisted Insane'a oraz Snow Tha Product.

]]>
Tech N9ne "Something Else" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-15,tech-n9ne-something-else-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-15,tech-n9ne-something-else-recenzjaJuly 24, 2013, 2:36 pmŁukasz Rawskigggggg

]]>
Drive By: Tech N9ne ft. Wrekonize, Snow Tha Product, Twisted Inasane; Dominic Lord; Boaz ft. Sean Price, Illa Ghee, !llmind; Kid Daytona; Janelle Monae,https://popkiller.kingapp.pl/2013-07-02,drive-by-tech-n9ne-ft-wrekonize-snow-tha-product-twisted-inasane-dominic-lord-boaz-fthttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-02,drive-by-tech-n9ne-ft-wrekonize-snow-tha-product-twisted-inasane-dominic-lord-boaz-ftJuly 2, 2013, 12:09 pmDaniel WardzińskiGotowi na kolejny Drive By? Pięć strzałów wycelowanych dziś w wasze głośniki po raz kolejny prezentuje dużą różnorodność. Z jednej strony usłyszycie doprowadzone do absurdalnie wysokiego poziomu flow w nowym numerze Tech N9ne'a z nadchodzącego "Something Else", z drugiej dostaniecie mniej finezyjny, ale za to mający większy impet styl Seana Price'a w wyprodukowanym przez !llminda i Hippie Sabotage singlu nowego podopiecznego Rostrum Records. Poza tym będziecie mieli okazję sprawdzić kim jest Dominic Lord, do niedawna znany jako A$AP Dom, w jakiej formie jest ostatnio Kid Daytona oraz czego można oczekiwać po zapowiedzianej na wrzesień płycie Janelle Monae.Na dobry początek coś co w kwestii rapowych skillsów, szeroko pojętej techniki i kreatywności w wykorzystywaniu rytmiki podkładu powiesi poprzeczkę tak wysoko, że nie unikniecie tego wyrazu w oczach, który jednoznacznie wyraża podziw. Tech N9ne szykujący się do premiery swojego nowego krążka zatytułowanego "Something Else" wziął ze sobą całkiem niekiepawą ekipę w składzie Wrekonize, Snow Tha Product i Twisted Insane, a następnie grupowo rozpierdolili bit w taki sposób, że nie ma co zbierać. Rzeźnicki styl numeru "So Dope (They Wanna)" pełen przyspieszeń i wariackich zagrywek jednocześnie nie zostawia nas z wrażeniem, że cokolwiek tutaj zrobione jest na siłę. Zapnijcie pasy.Dominic Lord to gość, który jeszcze do niedawna funkcjonował pod ksywą A$AP Dom i odpowiadał za kwestie związane z modą w obozie A$AP Mob. Drogi grupy i MC rozeszły się jednak, Dominic rzucił singiel "Pierce", który potem swoim remixem promował Pusha T, a teraz wraca z nowym numerem po chwilowej przerwie. "Overworld" natomiast prezentuje się więcej niż dobrze, duży potencjał hitowy, bardzo ciekawa aranżacja i raper, który jest naprawdę intrygujący, choć chwilami wydaje się, że to tylko kolejny małoletni kretyn. Nie, to chyba jednak coś więcej. Sprawdźcie sami.Numer "Psycho Killa" to mój pierwszy kontakt z tym koleżką, ale sam fakt, że Boaz jest nowym podopiecznym wytwórni Rostrum Records, która sprawiła, że Wiz Khalifa i Mac Miller są gwiazdami o globalnym zasięgu, sprawia, że warto na chwilę wyostrzyć uwagę. Tym bardziej, że nowy numer został wyprodukowany przez niecodzienny producencki zestaw - pracowali nad nim !llmind i Hippie Sabotage. Gościnnie natomiast słyszymy doskonale znanych fanom nowojorskiego rapu w klasycznej odsłonie Sean Price i Illa Ghee. Z tym, że to nie jest nowojorski rap w klasycznej odsłonie.Z muzyką Kid Daytony zawsze miałem tak, że nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że te kawałki stworzyły zupełnie inne osoby. Raz zachwycał, raz irytował, przyciągał i odstraszał na przemian. "Shotgun" postanowiłem sprawdzić po przeczytaniu opisu autora w którym napisał: <<This record was inspired by a few ride or die women that I’ve encountered on this journey we call life. So often I would get caught up in my ego, and just in the grind all together that I would miss out on something that could’ve been special. But being honest with myself, I knew I just wasn’t ready or maybe just really afraid of how dope these women actually were. So much so that it felt like it was too good to be true. With that being said, I wrote “Shotgun”>>. I dobrze zrobiłem.Na koniec coś spoza świata rapowych strzelanin, choć broń jaką dysponuje Janelle Monae nie jest z pewnością mniej niebezpieczna. "Dance Appocalyptic" jest kolejnym numerem, który zapowiada jej następny album "Electric Lady", który oficjalnie zapowiedziany jest na 10 września. Gotowi na kolejny Drive By? Pięć strzałów wycelowanych dziś w wasze głośniki po raz kolejny prezentuje dużą różnorodność. Z jednej strony usłyszycie doprowadzone do absurdalnie wysokiego poziomu flow w nowym numerze Tech N9ne'a z nadchodzącego "Something Else", z drugiej dostaniecie mniej finezyjny, ale za to mający większy impet styl Seana Price'a w wyprodukowanym przez !llminda i Hippie Sabotage singlu nowego podopiecznego Rostrum Records. Poza tym będziecie mieli okazję sprawdzić kim jest Dominic Lord, do niedawna znany jako A$AP Dom, w jakiej formie jest ostatnio Kid Daytona oraz czego można oczekiwać po zapowiedzianej na wrzesień płycie Janelle Monae.

Na dobry początek coś co w kwestii rapowych skillsów, szeroko pojętej techniki i kreatywności w wykorzystywaniu rytmiki podkładu powiesi poprzeczkę tak wysoko, że nie unikniecie tego wyrazu w oczach, który jednoznacznie wyraża podziw. Tech N9ne szykujący się do premiery swojego nowego krążka zatytułowanego "Something Else" wziął ze sobą całkiem niekiepawą ekipę w składzie Wrekonize, Snow Tha Product i Twisted Insane, a następnie grupowo rozpierdolili bit w taki sposób, że nie ma co zbierać. Rzeźnicki styl numeru "So Dope (They Wanna)" pełen przyspieszeń i wariackich zagrywek jednocześnie nie zostawia nas z wrażeniem, że cokolwiek tutaj zrobione jest na siłę. Zapnijcie pasy.

Dominic Lord to gość, który jeszcze do niedawna funkcjonował pod ksywą A$AP Dom i odpowiadał za kwestie związane z modą w obozie A$AP Mob. Drogi grupy i MC rozeszły się jednak, Dominic rzucił singiel "Pierce", który potem swoim remixem promował Pusha T, a teraz wraca z nowym numerem po chwilowej przerwie. "Overworld" natomiast prezentuje się więcej niż dobrze, duży potencjał hitowy, bardzo ciekawa aranżacja i raper, który jest naprawdę intrygujący, choć chwilami wydaje się, że to tylko kolejny małoletni kretyn. Nie, to chyba jednak coś więcej. Sprawdźcie sami.

Numer "Psycho Killa" to mój pierwszy kontakt z tym koleżką, ale sam fakt, że Boaz jest nowym podopiecznym wytwórni Rostrum Records, która sprawiła, że Wiz Khalifa i Mac Miller są gwiazdami o globalnym zasięgu, sprawia, że warto na chwilę wyostrzyć uwagę. Tym bardziej, że nowy numer został wyprodukowany przez niecodzienny producencki zestaw - pracowali nad nim !llmind i Hippie Sabotage. Gościnnie natomiast słyszymy doskonale znanych fanom nowojorskiego rapu w klasycznej odsłonie Sean Price i Illa Ghee. Z tym, że to nie jest nowojorski rap w klasycznej odsłonie.

Z muzyką Kid Daytony zawsze miałem tak, że nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że te kawałki stworzyły zupełnie inne osoby. Raz zachwycał, raz irytował, przyciągał i odstraszał na przemian. "Shotgun" postanowiłem sprawdzić po przeczytaniu opisu autora w którym napisał: <<This record was inspired by a few ride or die women that I’ve encountered on this journey we call life. So often I would get caught up in my ego, and just in the grind all together that I would miss out on something that could’ve been special. But being honest with myself, I knew I just wasn’t ready or maybe just really afraid of how dope these women actually were. So much so that it felt like it was too good to be true. With that being said, I wrote “Shotgun”>>. I dobrze zrobiłem.

Na koniec coś spoza świata rapowych strzelanin, choć broń jaką dysponuje Janelle Monae nie jest z pewnością mniej niebezpieczna. "Dance Appocalyptic" jest kolejnym numerem, który zapowiada jej następny album "Electric Lady", który oficjalnie zapowiedziany jest na 10 września.

 

]]>
Wrekonize "Freak" ft. Tech N9ne - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-03,wrekonize-freak-ft-tech-n9ne-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-03,wrekonize-freak-ft-tech-n9ne-teledyskJune 2, 2013, 6:23 pmDaniel WardzińskiKilka dni temu na oficjalnym kanale Strange Music pojawiło się oficjalne video promujące nadchodzący album jednego z reprezentantów wytwórni - Wrekonize'a. W teledysku do kawałka "Freak" poświęconego oczywiście płci przeciwnej gościnnie pojawił się numer jeden Strange Music - Tech N9ne. Bardzo karkołomny podkład sprawia, że obydwaj muszą kombinować zupełnie niestandardowo. Efekt widoczny powyżej.Kilka dni temu na oficjalnym kanale Strange Music pojawiło się oficjalne video promujące nadchodzący album jednego z reprezentantów wytwórni - Wrekonize'a. W teledysku do kawałka "Freak" poświęconego oczywiście płci przeciwnej gościnnie pojawił się numer jeden Strange Music - Tech N9ne. Bardzo karkołomny podkład sprawia, że obydwaj muszą kombinować zupełnie niestandardowo. Efekt widoczny powyżej.

]]>
!Mayday! "Death March" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-02-19,mayday-death-march-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-02-19,mayday-death-march-teledyskFebruary 19, 2012, 1:00 pmRafał PorosPanowie z !Mayday! są dla mnie perfekcyjnym dowodem na to, że wytwórnia, której szeregi się reprezentuje, ma olbrzymi wpływ na jakość tworzonej muzyki. 26 marca światło dzienne ujrzy album noszący nazwę "Take Me To Your Leader". Zostanie on wydany nakładem Strange Music. Kawałek "Death March" można było sprawdzić już w ubiegłym miesiącu ale teraz dostaliśmy klip. Jak jest? Klimatycznie (oklepany wyraz ale trafny) i przerażająco.

Panowie z !Mayday! są dla mnie perfekcyjnym dowodem na to, że wytwórnia, której szeregi się reprezentuje, ma olbrzymi wpływ na jakość tworzonej muzyki. 26 marca światło dzienne ujrzy album noszący nazwę "Take Me To Your Leader". Zostanie on wydany nakładem Strange Music. Kawałek "Death March" można było sprawdzić już w ubiegłym miesiącu ale teraz dostaliśmy klip. Jak jest? Klimatycznie (oklepany wyraz ale trafny) i przerażająco.

]]>