popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Stevie Crookshttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/21591/Stevie-CrooksSeptember 19, 2024, 6:50 pmpl_PL © 2024 Admin stronyStevie Crooks przywołuje "Friday" w słonecznym "Debo's Groove" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-15,stevie-crooks-przywoluje-friday-w-slonecznym-debos-groove-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-15,stevie-crooks-przywoluje-friday-w-slonecznym-debos-groove-nowy-numerJuly 13, 2017, 9:22 amMarcin NataliDaaaaaamn! - jakby to powiedzieli Chris Tucker i Ice Cube, czy też Smokey i Craig w klasycznej już, nieśmiertelnej komedii "Friday". W ostatni piątek (przypadek?) obchodziliśmy równe 22 lata od premiery pamiętnego filmu, a niewiele wcześniej do Sieci trafił numer, przywołujący kolejną postać z "Piątku" - najbardziej hardkorowego z hardkorowych uliczników na ulicach L.A., siejącego postrach Debo.Mowa o "Debo's Groove", słonecznym, przepięknie bujającym letniaku autorstwa utalentowanego MC reprezentującego West Coast - Steviego Crooksa.Pod spodem też drugi numer, który Stevie puścił ostatnio w świat - równie przyjemny track "Billy Dee":Daaaaaamn! - jakby to powiedzieli Chris Tucker i Ice Cube, czy też Smokey i Craig w klasycznej już, nieśmiertelnej komedii "Friday". W ostatni piątek (przypadek?) obchodziliśmy równe 22 lata od premiery pamiętnego filmu, a niewiele wcześniej do Sieci trafił numer, przywołujący kolejną postać z "Piątku" - najbardziej hardkorowego z hardkorowych uliczników na ulicach L.A., siejącego postrach Debo.

Mowa o "Debo's Groove", słonecznym, przepięknie bujającym letniaku autorstwa  utalentowanego MC reprezentującego West Coast - Steviego Crooksa.


Pod spodem też drugi numer, który Stevie puścił ostatnio w świat - równie przyjemny track "Billy Dee":

]]>
Stevie Crooks "Born On Olympus" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-14,stevie-crooks-born-on-olympus-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-14,stevie-crooks-born-on-olympus-recenzjaDecember 14, 2013, 3:21 pmMarcin NataliWyobraźcie sobie wychowanego na Zachodnim Wybrzeżu "Einsteina po paru shotach Hennessy", zafascynowanego równie mocno Nowym Jorkiem połowy lat 90., co starożytną grecką mitologią czy kulturą wyższych sfer współczesnej Europy… Gościa, który nawija o tym, że przylatuje na koncert pterodaktylem, w kuchni Amazonki przyrządzają mu na obiad piranie, a popija to drinkiem z jadu żmiji. Panie i Panowie, przed Wami Stevie Crooks.Młody kalifornijski MC na swoim najnowszym, zainspirowanym w pełni greckimi mitami albumie "Born On Olympus" postanowił opowiedzieć swoją historię z perspektywy urodzonego na Olimpie chłopaka, który ląduje na Ziemi w okolicach przypominającego Las Vegas miasta City of Vices, i jako pół-bóg wychowuje się wśród zwykłych śmiertelników, poznając rozkosze, jak i niebezpieczeństwa kryjącego w sobie wiele tajemnic świata... Począwszy od otwierającego całość "Mt Olympus [The Birth]", każdy kawałek na trackliście nawiązuje (podwójnym) tytułem do greckiej mitologii i stanowi dalszą część Crooksowej układanki, uzupełniając wątek przewodni historii o kolejne jej elementy. Nakreślę w 3 zdaniach całą fabułę - po zdobyciu cennych nauk w Ogrodzie (The Garden) nasz bohater wyrusza na podbój wielkiego miasta, gdzie musi udowodnić swoją wartość i zyskać szacunek rządzących metropolią ludzi. Cel ten osiąga bez wielkich problemów, jednak nie znajduje dręczących go odpowiedzi i w przypływie gniewu "Ares [The Anger]" niszczy większość miasta, po czym wyrusza w rejs na mityczną wyspę Pandory. Bogatszy o pakiet doświadczeń, po przejrzeniu na oczy wraca potężniejszy niż kiedykolwiek do City of Vices, zamyka tam wszystkie sprawy, po czym już jako pełnoprawny bóg wstępuje na Olimp... Tak prezentuje się koncept całego projektu. Jak natomiast wyszła jego egzekucja?Nie minę się z prawdą, gdy powiem, że równie imponująco. Porównywany w przeszłości za sprawą barwy głosu do młodego Shawna Cartera raper zdecydowanie odnalazł teraz swój własny styl, i coraz odważniej kombinuje w kwestiach techniki, modulacji głosu oraz flow. Potrafi złożyć takie wersy, że instynktownie cofasz track o kilka sekund, otwierając szeroko oczy ze zdumienia i kiwając głową z uznaniem. Za przykład niech posłużą linijki I make words up, the Crooklyn wordsmith / Merlin magical massacre murderous, syllable surgeon z "Medusa’s Melody [The Dance]" czy Perfection, prestigious plans paint the Porsche precious / Tetris tactics take the torque to max in seconds z "Maximus [The Garden]". KOT.Wersy takie jak te stanowią jednak jedynie wisienkę na torcie "Born On Olympus", daniem głównym są fascynujące obrazy nie z tego świata, które maluje słowami kalifornijski MC. Wyznający zasadę fuck reality that’s how I’m livin raper tworzy swoją własną rzeczywistość, w której Spartanie jeżdżą sportowymi samochodami, on sam trzyma w domowym akwarium rekiny, a jedyną granicą jest jego własna wyobraźnia. W rezultacie dostajemy rozmaite, niezmiernie graficzne wizje takie jak we wspaniałym "Son Of Poseidon [The Sail]".I took a palm tree some sand and took it to the oceanI made an island, brought my homies and we started smokin'I called a dolphin and gave him a plan, he swam awayReturned with whales who chauffeured me back to where I stayIn the process, the water became a large forceTsunami posse, splashing Cali and New York Na albumie znajdziemy całe spektrum uczuć i nastrojów – od mocarnego, wjeżdżającego kopem z Timberlanda w drzwi "Cloud Captain [The Arrival]", przez beztroskie "Athena’s Song [The City]", pełne gniewu "Ares [The Anger]", romantyczne "Jen & Zeus [The Love]" po motywacyjne, zamykające płytę "LLG [The Destiny]". Muzycznie "Born On Olympus" również ma wiele do zaoferowania – unoszący się gdzieś ponad chodnikami, dobrze zbalansowany mix wpływów East Coastu i jazzu oraz new schoolu i Południa stanowi idealnie tło dla historii określającego się mianem Float God gospodarza."Born On Olympus" to bez cienia wątpliwości jeden z najbardziej kreatywnych koncept albumów, jakie słyszałem w ostatnich latach i kolejny dowód na wyjątkowość Steviego Crooksa. Nawet jeśli skojarzy wam się on głosem czy flow z jakimś innym MC, to pod względem treści jest jedyny w swoim rodzaju. Kiedy mówi My imagination is danger i że powinien być sławny chociażby ze względu na sam perfekcjonizm (Honestly, I should be famous alone off of perfection) trudno się nie zgodzić. Crooks to MC-wizjoner, jakich mało, potrafiący przenieść nas swoimi tekstami w zupełnie inny świat. Może nie wszystkie kawałki w oderwaniu od całości będą tak samo imponujące, ale trzeba pamiętać, że ta płyta to nie przypadkowy zbiór kilkunastu tracków i warto oceniać je w kontekście całości. Ode mnie czwórka z dużym plusem i propsami za nieszablonową pomysłowość i wytaczanie własnych ścieżek.Pod spodem cztery numery do odsłuchu na zachętę, a cały album możecie odsłuchać w serwisie Spotify, oraz nabyć w iTunes.Wyobraźcie sobie wychowanego na Zachodnim Wybrzeżu "Einsteina po paru shotach Hennessy", zafascynowanego równie mocno Nowym Jorkiem połowy lat 90., co starożytną grecką mitologią czy kulturą wyższych sfer współczesnej Europy… Gościa, który nawija o tym, że przylatuje na koncert pterodaktylem, w kuchni Amazonki przyrządzają mu na obiad piranie, a popija to drinkiem z jadu żmiji. Panie i Panowie, przed Wami Stevie Crooks.

Młody kalifornijski MC na swoim najnowszym, zainspirowanym w pełni greckimi mitami albumie "Born On Olympus" postanowił opowiedzieć swoją historię z perspektywy urodzonego na Olimpie chłopaka, który ląduje na Ziemi w okolicach przypominającego Las Vegas miasta City of Vices, i jako pół-bóg wychowuje się wśród zwykłych śmiertelników, poznając rozkosze, jak i niebezpieczeństwa kryjącego w sobie wiele tajemnic świata...

Począwszy od otwierającego całość "Mt Olympus [The Birth]", każdy kawałek na trackliście nawiązuje (podwójnym) tytułem do greckiej mitologii i stanowi dalszą część Crooksowej układanki, uzupełniając wątek przewodni historii o kolejne jej elementy. Nakreślę w 3 zdaniach całą fabułę - po zdobyciu cennych nauk w Ogrodzie (The Garden) nasz bohater wyrusza na podbój wielkiego miasta, gdzie musi udowodnić swoją wartość i zyskać szacunek rządzących metropolią ludzi. Cel ten osiąga bez wielkich problemów, jednak nie znajduje dręczących go odpowiedzi i w przypływie gniewu "Ares [The Anger]" niszczy większość miasta, po czym wyrusza w rejs na mityczną wyspę Pandory. Bogatszy o pakiet doświadczeń, po przejrzeniu na oczy wraca potężniejszy niż kiedykolwiek do City of Vices, zamyka tam wszystkie sprawy, po czym już jako pełnoprawny bóg wstępuje na Olimp... Tak prezentuje się koncept całego projektu. Jak natomiast wyszła jego egzekucja?

Nie minę się z prawdą, gdy powiem, że równie imponująco. Porównywany w przeszłości za sprawą barwy głosu do młodego Shawna Cartera raper zdecydowanie odnalazł teraz swój własny styl, i coraz odważniej kombinuje w kwestiach techniki, modulacji głosu oraz flow. Potrafi złożyć takie wersy, że instynktownie cofasz track o kilka sekund, otwierając szeroko oczy ze zdumienia i kiwając głową z uznaniem. Za przykład niech posłużą linijki I make words up, the Crooklyn wordsmith / Merlin magical massacre murderous, syllable surgeon z "Medusa’s Melody [The Dance]" czy Perfection, prestigious plans paint the Porsche precious / Tetris tactics take the torque to max in seconds z "Maximus [The Garden]". KOT.

Wersy takie jak te stanowią jednak jedynie wisienkę na torcie "Born On Olympus", daniem głównym są fascynujące obrazy nie z tego świata, które maluje słowami kalifornijski MC. Wyznający zasadę fuck reality that’s how I’m livin raper tworzy swoją własną rzeczywistość, w której Spartanie jeżdżą sportowymi samochodami, on sam trzyma w domowym akwarium rekiny, a jedyną granicą jest jego własna wyobraźnia. W rezultacie dostajemy rozmaite, niezmiernie graficzne wizje takie jak we wspaniałym "Son Of Poseidon [The Sail]".

I took a palm tree some sand and took it to the ocean
I made an island, brought my homies and we started smokin'
I called a dolphin and gave him a plan, he swam away
Returned with whales who chauffeured me back to where I stay
In the process, the water became a large force
Tsunami posse, splashing Cali and New York

Na albumie znajdziemy całe spektrum uczuć i nastrojów – od mocarnego, wjeżdżającego kopem z Timberlanda w drzwi "Cloud Captain [The Arrival]", przez beztroskie "Athena’s Song [The City]", pełne gniewu "Ares [The Anger]", romantyczne "Jen & Zeus [The Love]" po motywacyjne, zamykające płytę "LLG [The Destiny]". Muzycznie "Born On Olympus" również ma wiele do zaoferowania – unoszący się gdzieś ponad chodnikami, dobrze zbalansowany mix wpływów East Coastu i jazzu oraz new schoolu i Południa stanowi idealnie tło dla historii określającego się mianem Float God gospodarza.

"Born On Olympus" to bez cienia wątpliwości jeden z najbardziej kreatywnych koncept albumów, jakie słyszałem w ostatnich latach i kolejny dowód na wyjątkowość Steviego Crooksa. Nawet jeśli skojarzy wam się on głosem czy flow z jakimś innym MC, to pod względem treści jest jedyny w swoim rodzaju. Kiedy mówi My imagination is danger i że powinien być sławny chociażby ze względu na sam perfekcjonizm (Honestly, I should be famous alone off of perfection) trudno się nie zgodzić. Crooks to MC-wizjoner, jakich mało, potrafiący przenieść nas swoimi tekstami w zupełnie inny świat. Może nie wszystkie kawałki w oderwaniu od całości będą tak samo imponujące, ale trzeba pamiętać, że ta płyta to nie przypadkowy zbiór kilkunastu tracków i warto oceniać je w kontekście całości. Ode mnie czwórka z dużym plusem i propsami za nieszablonową pomysłowość i wytaczanie własnych ścieżek.

Pod spodem cztery numery do odsłuchu na zachętę, a cały album możecie odsłuchać w serwisie Spotify, oraz nabyć w iTunes.

]]>
Stevie Crooks "Born On Olympus" - nowy albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-20,stevie-crooks-born-on-olympus-nowy-albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-20,stevie-crooks-born-on-olympus-nowy-albumOctober 20, 2013, 12:00 pmMarcin NataliNiecałe dwa tygodnie temu światło dzienne ujrzał najnowszy album młodego, niezmiernie kreatywnego MC rodem z Kalifornii o ksywie Stevie Crooks."Born On Olympus" to oparty w pełni na greckiej mitologii koncept album, pełen nawiązań do greckich bogów i mitów kojarzonych przeciętnym zjadaczom chleba chociażby ze szkolnych lektur...Już niedługo nasza recenzja płyty, a póki co sprawdzajcie 3 single promujące krążek, dostępny obecnie do kupienia w iTunes, oraz do odsłuchania w serwisie Spotify.Pod spodem po kolei "Athena's Song [The City]", "Son Of Poseidon [The Sail]" i "Cyclops [The Proof]".Niecałe dwa tygodnie temu światło dzienne ujrzał najnowszy album młodego, niezmiernie kreatywnego MC rodem z Kalifornii o ksywie Stevie Crooks.

"Born On Olympus" to oparty w pełni na greckiej mitologii koncept album, pełen nawiązań do greckich bogów i mitów kojarzonych przeciętnym zjadaczom chleba chociażby ze szkolnych lektur...

Już niedługo nasza recenzja płyty, a póki co sprawdzajcie 3 single promujące krążek, dostępny obecnie do kupienia w iTunes, oraz do odsłuchania w serwisie Spotify.

Pod spodem po kolei "Athena's Song [The City]", "Son Of Poseidon [The Sail]" i "Cyclops [The Proof]".

]]>
Drive By: J.Nolan, Stevie Crooks, DaM-FunK & Reggie B, 810, JusThoughtZ, UllNevaNohttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-17,drive-by-jnolan-stevie-crooks-dam-funk-reggie-b-810-justhoughtz-ullnevanohttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-17,drive-by-jnolan-stevie-crooks-dam-funk-reggie-b-810-justhoughtz-ullnevanoJune 17, 2013, 1:16 pmMarcin NataliNie ukrywam, że na co dzień oprócz słuchania płyt sprzed lat z gatunków rap/soul/r&b/jazz i nadrabiania zaległości, głównie uskuteczniam digging w amerykańskim podziemiu...W dzisiejszym odcinku Drive By przygotowałem dla was kilka nowych singli od opisywanych już na Popkillerze MC's z tak różnych rejonów jak Atlanta, Kalifornia i Baltimore, a wisienką na torcie jest tu świeżutki track od twórcy idealnych soundtracków na lato - DaM-FunKa. No to lecimy!"For You" to kolejny już singiel promujący zapowiedziany na 1 lipca solowy album J.Nolana, zatytułowany "Distinction". Przyjemny, spokojny track, dedykowany słabo reprezentowanej w dzisiejszych czasach w hip-hopie płci pięknej, pełen jest komplementów dla wybranki rapera i sprytnych gierek słownych, a całość nawinięta została zgrabnym, pasującym do jazzującego bitu flow.Mroczny, agresywny, brudny track autorstwa młodego kota z LA Steviego Crooksa. Surowy podkład i stylowe jak zwykle zwrotki Steviego pokażą wam, jak brzmi "Harmonia Hadesu".Jeszcze na chwilę pozostaniemy w Kalifornii, tym razem tej słonecznej, kojarzonej z plażą, palmami i wiecznym chilloutem. W tej stylistyce możemy liczyć na zawsze niezawodnego DaM-FunKa, wszechstronnie utalentowanego producenta i wokalistę, którego występ na zeszłorocznym Hip Hop Kempie należał do najlepszych. Chill...Aktywny na scenie ignorowanego przez wielu słuchaczy Eastcoastu Baltimore od dobrych kilku lat MC 810 dobrze wie, jak to jest czuć się "wykluczonym" z przemysłu muzycznego. Pracujący obecnie nad nowym solowym LP "The Real World" raper chwycił za mikrofon i postanowił wyrzucić swoje frustracje oraz obserwacje na klasyczny bit "Stressed Out" zapożyczony od A Tribe Called Quest. You never gotta like me but just respect that I'm honest...Łączący w ciekawy sposób motyw "Spadającego Nieba" ze słynnym hasła "Sky's the limit" numer to najnowszy singiel promocyjny młodego MC z Atlanty o ksywie JusThoughtZ. Spokojny, jazzujący bit i wpadający w ucho refren sprawiają, że "Skyfall" słucha się bardzo przyjemnie.Na koniec ponownie strzał od reprezentanta Baltimore - rapera o ksywie UllNevaNo. "Undeniable" to klasycznie eastcoastowy joint, oparty na fajnie pociętym, ciepłym samplu oraz brudnych, mocnych bębnach. Za bit odpowiada F14, a kozackie skrecze w refrenie zafundował illMEASURED.Nie ukrywam, że na co dzień oprócz słuchania płyt sprzed lat z gatunków rap/soul/r&b/jazz i nadrabiania zaległości, głównie uskuteczniam digging w amerykańskim podziemiu...

W dzisiejszym odcinku Drive By przygotowałem dla was kilka nowych singli od opisywanych już na Popkillerze MC's z tak różnych rejonów jak Atlanta, Kalifornia i Baltimore, a wisienką na torcie jest tu świeżutki track od twórcy idealnych soundtracków na lato - DaM-FunKa. No to lecimy!

"For You" to kolejny już singiel promujący zapowiedziany na 1 lipca solowy album J.Nolana, zatytułowany "Distinction". Przyjemny, spokojny track, dedykowany słabo reprezentowanej w dzisiejszych czasach w hip-hopie płci pięknej, pełen jest komplementów dla wybranki rapera i sprytnych gierek słownych, a całość nawinięta została zgrabnym, pasującym do jazzującego bitu flow.

Mroczny, agresywny, brudny track autorstwa młodego kota z LA Steviego Crooksa. Surowy podkład i stylowe jak zwykle zwrotki Steviego pokażą wam, jak brzmi "Harmonia Hadesu".

Jeszcze na chwilę pozostaniemy w Kalifornii, tym razem tej słonecznej, kojarzonej z plażą, palmami i wiecznym chilloutem. W tej stylistyce możemy liczyć na zawsze niezawodnego DaM-FunKa, wszechstronnie utalentowanego producenta i wokalistę, którego występ na zeszłorocznym Hip Hop Kempie należał do najlepszych. Chill...

Aktywny na scenie ignorowanego przez wielu słuchaczy Eastcoastu Baltimore od dobrych kilku lat MC 810 dobrze wie, jak to jest czuć się "wykluczonym" z przemysłu muzycznego. Pracujący obecnie nad nowym solowym LP "The Real World" raper chwycił za mikrofon i postanowił wyrzucić swoje frustracje oraz obserwacje na klasyczny bit "Stressed Out" zapożyczony od A Tribe Called Quest. You never gotta like me but just respect that I'm honest...

Łączący w ciekawy sposób motyw "Spadającego Nieba" ze słynnym hasła "Sky's the limit" numer to najnowszy singiel promocyjny młodego MC z Atlanty o ksywie JusThoughtZ. Spokojny, jazzujący bit i wpadający w ucho refren sprawiają, że "Skyfall" słucha się bardzo przyjemnie.

Na koniec ponownie strzał od reprezentanta Baltimore - rapera o ksywie UllNevaNo. "Undeniable" to klasycznie eastcoastowy joint, oparty na fajnie pociętym, ciepłym samplu oraz brudnych, mocnych bębnach. Za bit odpowiada F14, a kozackie skrecze w refrenie zafundował illMEASURED.

]]>
Stevie Crooks "Gem Star (Razor Ramon Flow)" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-01-29,stevie-crooks-gem-star-razor-ramon-flow-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-01-29,stevie-crooks-gem-star-razor-ramon-flow-teledyskJanuary 29, 2012, 1:00 pmMarcin NataliPodobno nikt już nie robi rapu tak surowego i brudnego jak Mobb Deep i Wu Tang połowy lat 90... Jakim więc zaskoczeniem był dla mnie Stevie Crooks! Typ o dziwo pochodzący z Kalifornii, opisujący swoją muzykę jako połączenie "Darth Vadera jedzącego kawior z Mobb Deep i brudnych Timberlandów na marmurowej posadzce Pałacu Królowej Elżbiety". Wyraźnie inspirowany kulturą Shaolin i brzmieniem nowojorskich ulic MC stworzył tu bardzo solidny numer, pełen nawiązań do klasyki, zobrazowany równie klimatycznym klipem. Numer promuje ostatnią płytę Steviego "VLNS NVR DIE", dostępną do odsłuchu i ściągnięcia za darmo TUTAJ.

Podobno nikt już nie robi rapu tak surowego i brudnego jak Mobb Deep i Wu Tang połowy lat 90... Jakim więc zaskoczeniem był dla mnie Stevie Crooks! Typ o dziwo pochodzący z Kalifornii, opisujący swoją muzykę jako połączenie "Darth Vadera jedzącego kawior z Mobb Deep i brudnych Timberlandów na marmurowej posadzce Pałacu Królowej Elżbiety". Wyraźnie inspirowany kulturą Shaolin i brzmieniem nowojorskich ulic MC stworzył tu bardzo solidny numer, pełen nawiązań do klasyki, zobrazowany równie klimatycznym klipem.

Numer promuje ostatnią płytę Steviego "VLNS NVR DIE", dostępną do odsłuchu i ściągnięcia za darmo TUTAJ.


]]>