popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Książkahttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/21009/Ksi%C4%85%C5%BCkaOctober 5, 2024, 11:19 pmpl_PL © 2024 Admin stronyFat Joe wspomina konflikt z 50 Centem: "Straciłem 20 mln dolarów!"https://popkiller.kingapp.pl/2022-11-20,fat-joe-wspomina-konflikt-z-50-centem-stracilem-20-mln-dolarowhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-11-20,fat-joe-wspomina-konflikt-z-50-centem-stracilem-20-mln-dolarowNovember 19, 2022, 2:55 amAdmin stronyFat Joe napisał wspólnie z Shaheemem Reidem swoją autobiografię pt: "The Book of Jose". Raper rzucił tam światło na napięty moment podczas MTV VMA's 2005 z udziałem 50 Centa, z którym był skłócony w tym czasie. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); We fragmencie nowego pamiętnika Joe - The Book of Jose, który został udostępniony przez GQ, Joe napisał o napiętej wymianie zdań z 50 Centem, kiedy obaj raperzy mieli pojawić się na gali rozdania nagród w Miami. Joe zauważył ekipę G-Unit a dokładniej Lloyda Banksa, Tony'ego Yayo i Young Bucka, 50 Cent właśnie podpisał kontrakt z Mobb Deep. "W połowie koncertu wyszedłem na scenę, aby wręczyć Missy Elliott nagrodę" - wspominał Joe. "To, czego nie widziała publiczność w domu, to fakt, że podczas wcześniejszej przerwy reklamowej 50 Cent wstał ze swojego fotela i zaczął podchodzić do mnie. Zaczął do mnie machać. To było tak, jakby chciał, żebym zszedł ze sceny i fizycznie się z nim skonfrontował. Potem zaczął zbijać piątki z Jayem-Z i Diddym. Następnie 50 Cent wszedł na scenę i stał ode mnie zaledwie parę metrów'."Mówiłem sobie: Dobra, zaraz będziemy się bić. Kiedy program powrócił - to jest telewizja na żywo, mind you - on wrócił na swoje miejsce. The G-Unit zaczęli na mnie krzyczeć, podczas gdy ja czytam z telepromptera. The Terror Squad, poza sceną zaczął im odpowiadać. Wtedy rzuciłem swój tekst: 'Czuję się bezpiecznie z całą policyjną ochroną dzięki uprzejmości G-Unit.'"To nie spodobało się 50 Centowi, a po tym jak Joe i jego Terror Squad opuścili imprezę, legenda Queens wyszła na scenę, aby wykonać parę swoich hitów, w tym "So Seductive" Tony'ego Yayo, który zakończył mówiąc, "Fat Joe to cipa, człowieku. Pussy boy. Fuck boy." Gdy konflikt na linii 50 Cent vs Fat Joe trwał w najlepsze, Joe miał spotkanie z marką Jordan kilka dni później, ponieważ miał być twarzą nowego buta o nazwie Fat Joe Jordan. Legenda NBA zadzwoniła jednak do samego Joe i powiedziała, że umowa nie może dojść do skutku ze względu na jego beef z liderem G-Unit."'Wiesz, że cię kocham, Big Joe, ale ten beef jest zbyt gorący', powiedział mi w rozmowie telefonicznej. Straciłem około 20 milionów dolarów przez to, że nie dostałem tej umowy. Straciłem też na innych reklamach. Promotorzy zdecydowanie nie chcieli bookować mnie i 50 Centa na tych samych wydarzeniach. Wszyscy musieli nas rozdzielać. Ale jak los chciał, po VMAs nie widzieliśmy się ponownie osobiście przez prawie dekadę."W osobnym wywiadzie z Talibem Kweli w jego podcaście ''People's Party'' Joe powiedział, że był przygotowany na zabranie 50 Centa do grobu, ale śmierć ich wspólnego przyjaciela Chrisa Lighty'ego w 2012 roku zmieniła wszystko - wspomina Fat Joe - współautor ksiązki "The Book of Jose".Fat Joe napisał wspólnie z Shaheemem Reidem swoją autobiografię pt: "The Book of Jose". Raper rzucił tam światło na napięty moment podczas MTV VMA's 2005 z udziałem 50 Centa, z którym był skłócony w tym czasie.

We fragmencie nowego pamiętnika Joe - The Book of Jose, który został udostępniony przez GQ, Joe napisał o napiętej wymianie zdań z 50 Centem, kiedy obaj raperzy mieli pojawić się na gali rozdania nagród w Miami. Joe zauważył ekipę G-Unit a dokładniej Lloyda Banksa, Tony'ego Yayo i Young Bucka, 50 Cent właśnie podpisał kontrakt z Mobb Deep. 

"W połowie koncertu wyszedłem na scenę, aby wręczyć Missy Elliott nagrodę" - wspominał Joe. "To, czego nie widziała publiczność w domu, to fakt, że podczas wcześniejszej przerwy reklamowej 50 Cent wstał ze swojego fotela i zaczął podchodzić do mnie. Zaczął do mnie machać. To było tak, jakby chciał, żebym zszedł ze sceny i fizycznie się z nim skonfrontował. Potem zaczął zbijać piątki z Jayem-Z i Diddym. Następnie 50 Cent wszedł na scenę i stał ode mnie zaledwie parę metrów'.

"Mówiłem sobie: Dobra, zaraz będziemy się bić. Kiedy program powrócił - to jest telewizja na żywo, mind you - on wrócił na swoje miejsce. The G-Unit zaczęli na mnie krzyczeć, podczas gdy ja czytam z telepromptera. The Terror Squad, poza sceną zaczął im odpowiadać. Wtedy rzuciłem swój tekst: 'Czuję się bezpiecznie z całą policyjną ochroną dzięki uprzejmości G-Unit.'"

To nie spodobało się 50 Centowi, a po tym jak Joe i jego Terror Squad opuścili imprezę, legenda Queens wyszła na scenę, aby wykonać parę swoich hitów, w tym "So Seductive" Tony'ego Yayo, który zakończył mówiąc, "Fat Joe to cipa, człowieku. Pussy boy. Fuck boy." 

Gdy konflikt na linii 50 Cent vs Fat Joe trwał w najlepsze, Joe miał spotkanie z marką Jordan kilka dni później, ponieważ miał być twarzą nowego buta o nazwie Fat Joe Jordan. Legenda NBA zadzwoniła jednak do samego Joe i powiedziała, że umowa nie może dojść do skutku ze względu na jego beef z liderem G-Unit.

"'Wiesz, że cię kocham, Big Joe, ale ten beef jest zbyt gorący', powiedział mi w rozmowie telefonicznej. Straciłem około 20 milionów dolarów przez to, że nie dostałem tej umowy. Straciłem też na innych reklamach. Promotorzy zdecydowanie nie chcieli bookować mnie i 50 Centa na tych samych wydarzeniach. Wszyscy musieli nas rozdzielać. Ale jak los chciał, po VMAs nie widzieliśmy się ponownie osobiście przez prawie dekadę."

W osobnym wywiadzie z Talibem Kweli w jego podcaście ''People's Party'' Joe powiedział, że był przygotowany na zabranie 50 Centa do grobu, ale śmierć ich wspólnego przyjaciela Chrisa Lighty'ego w 2012 roku zmieniła wszystko - wspomina Fat Joe - współautor ksiązki "The Book of Jose".

]]>
Mariusz Najwer "My, Pokolenie Hip-Hopu" - kolejna książka o Hip-Hopiehttps://popkiller.kingapp.pl/2011-12-07,mariusz-najwer-my-pokolenie-hip-hopu-kolejna-ksiazka-o-hip-hopiehttps://popkiller.kingapp.pl/2011-12-07,mariusz-najwer-my-pokolenie-hip-hopu-kolejna-ksiazka-o-hip-hopieDecember 7, 2011, 12:00 pmPiotr ZdziarstekTrzeba przyznać, że w Polsce nie wyszło zbyt wiele książek, które mówiłyby o kulturze hip-hopowej w sposób rzetelny, wyczerpujący i ciekawy. Dlatego warto pamiętać o takich przedsięwzięciach jak wydanie najnowszej książki Mariusza Najwera "My, Pokolenie Hip-Hopu", której wersję elektroniczną od jakiegoś czasu można nabyć w księgarniach internetowych.Tak więc oto dostajemy do ręki - a raczej na ekrany komputerów - 67 stron tekstu w formacie A4. Na pierwszy rzut oka, to niewiele. - W pierwotnej wersji książka miała 98 stron, ale zrezygnowałem z rozległych opisów początków hip-hopu na świecie - streszcza autor. I dodaje: - Z krótkiego, ale jednak dziennikarskiego doświadczenia wiem, że nie ma nic gorszego, jak zanudzić czytelnika. To tak, jakby zmarnować czas kogoś, kto zechciał napić się z nami piwa albo spalić jointa.Książka ma udowodnić wszystkim niedowiarkom, że kultura hip-hopu jest najważniejszym ruchem społeczno-kulturowym w Polsce od 89. roku. Autor twierdzi w niej, m. in. że działalność raperów, b-boyów czy grafficiarzy jest dziś tak samo znacząca, jak działalność punkowców trzydzieści lat temu. Najwer: - Patrząc z perspektywy ostatnich dwóch dekad, hiphopowcy okazali się najważniejszym głosem pierwszego pokolenia młodych Polaków wychowanych w wolnym kraju. Sam autor ma 24 lata. Jest absolwentem Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu. Skończył dziennikarstwo muzyczne. Współprowadził wrocławski miesięcznik Negatyw, dotyczący szeroko pojętej kultury niezależnej. Pisał do działu kultury dziennika Polska The Times - Gazeta Wrocławska. Recenzował płyty dla studenckiego miesięcznika Semestr. W rodzinnym mieście, Lubinie, prowadził telewizyjny program "Tygiel Kulturalny". Współpracował także z Muzycznym Radiem. Obecnie prowadzi własną agencję koncertowo-wydawniczą CrackTheBottle. Książkę zamówić można zarówno przez księgarnie internetowe, jak i portal Allegro.Trzeba przyznać, że w Polsce nie wyszło zbyt wiele książek, które mówiłyby o kulturze hip-hopowej w sposób rzetelny, wyczerpujący i ciekawy.

Dlatego warto pamiętać o takich przedsięwzięciach jak wydanie najnowszej książki Mariusza Najwera "My, Pokolenie Hip-Hopu", której wersję elektroniczną od jakiegoś czasu można nabyć w księgarniach internetowych.

Tak więc oto dostajemy do ręki - a raczej na ekrany komputerów - 67 stron tekstu w formacie A4. Na pierwszy rzut oka, to niewiele. - W pierwotnej wersji książka miała 98 stron, ale zrezygnowałem z rozległych opisów początków hip-hopu na świecie - streszcza autor. I dodaje: - Z krótkiego, ale jednak dziennikarskiego doświadczenia wiem, że nie ma nic gorszego, jak zanudzić czytelnika. To tak, jakby zmarnować czas kogoś, kto zechciał napić się z nami piwa albo spalić jointa.

Książka ma udowodnić wszystkim niedowiarkom, że kultura hip-hopu jest najważniejszym ruchem społeczno-kulturowym w Polsce od 89. roku. Autor twierdzi w niej, m. in. że działalność raperów, b-boyów czy grafficiarzy jest dziś tak samo znacząca, jak działalność punkowców trzydzieści lat temu. Najwer: - Patrząc z perspektywy ostatnich dwóch dekad, hiphopowcy okazali się najważniejszym głosem pierwszego pokolenia młodych Polaków wychowanych w wolnym kraju.

Sam autor ma 24 lata. Jest absolwentem Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu. Skończył dziennikarstwo muzyczne. Współprowadził wrocławski miesięcznik Negatyw, dotyczący szeroko pojętej kultury niezależnej. Pisał do działu kultury dziennika Polska The Times - Gazeta Wrocławska. Recenzował płyty dla studenckiego miesięcznika Semestr. W rodzinnym mieście, Lubinie, prowadził telewizyjny program "Tygiel Kulturalny". Współpracował także z Muzycznym Radiem. Obecnie prowadzi własną agencję koncertowo-wydawniczą CrackTheBottle.

Książkę zamówić można zarówno przez księgarnie internetowe, jak i portal Allegro.

]]>