popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Yasiin Beyhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/20902/Yasiin-BeyNovember 15, 2024, 1:24 ampl_PL © 2024 Admin stronyTalib Kweli i Mos Def wydadzą album Black Star w maju!https://popkiller.kingapp.pl/2022-04-09,talib-kweli-i-mos-def-wydadza-album-black-star-w-majuhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-04-09,talib-kweli-i-mos-def-wydadza-album-black-star-w-majuMay 4, 2022, 4:19 pmBartosz SkolasińskiW końcu, po latach oczekiwania, ciągłych pytaniach ze strony fanów i dziennikarzy, Talib Kweli i Mos Def aka Yasiin Bey 24 lata po premierze debiutanckiego albumu, nagranego jako Black Star, wydadzą wspólnie kolejny krążek. Płyta została zrobiona w całości na bitach Madliba.Na Popkillerze pisaliśmy o tym materiale parokrotnie, zawsze jednak kończyło się na suchych zapowiedziach, artyści nie podawali żadnych konkretów. Teraz jednak wiadomo, że wydawnictwo będzie mieć tytuł "No Fear Of Time" i liczyć dziewięć numerów, a ukaże się już 3 maja tylko i wyłącznie na platformie podcastowej Luminary. Kweli, Mos i Dave Chappelle razem prowadzą na niej podcast The Midnight Miracle. Jeśli zatem czekaliście na odsłuch ze Spotify'a czy Tidala, próżne wasze nadzieje. Zresztą duet potwierdzał nieraz, że będzie chciał to wypuścić swoimi kanałami, niejako poza oficjalnym obiegiem.Tak o procesie nagrywania mówi sam Talib: "Jakieś 3-4 lata temu zacząłem przyjeżdżać do Yasiina do Europy i zaczęliśmy rozmawiać o robieniu piosenek na płytę. Sprowadziłem inżyniera dźwięku, żeby zobaczyć, co z tego wyjdzie. Kiedy zdałem sobie sprawę, że nasze rozmowy naturalnie zmieniają się w kreatywny proces, upewniłem się, że inżynier dźwięku jest ze mną cały czas. Był taki dzień, w którym siedzieliśmy w hotelu, słuchając bitów Madliba, a on [Mos Def - przyp. red.] mówi do mnie: 'Puść jeszcze raz tę taśmę Madliba'. Puszczam mu bity, a on zaczyna do nich tworzyć rymy. Tak zrobiliśmy pierwszy kawałek.""Bardzo podobnie stworzyliśmy pierwszą płytę, ale wtedy nie było możliwości nagrywania w drodze. Podczas rejestrowania nowego albumu nie postawiliśmy nogi w ani jednym studio nagraniowym. Zrobiliśmy go w pokojach hotelowych i na backstage'ach po występach Dave'a Chappelle'a" - dodał. Okładka i teaser "No Fear Of Time" do sprawdzenia poniżej.[[{"fid":"72708","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":false,"field_file_image_title_text[und][0][value]":false},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":false,"field_file_image_title_text[und][0][value]":false}},"attributes":{"height":1600,"width":1600,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"72707","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]W końcu, po latach oczekiwania, ciągłych pytaniach ze strony fanów i dziennikarzy, Talib Kweli i Mos Def aka Yasiin Bey 24 lata po premierze debiutanckiego albumu, nagranego jako Black Star, wydadzą wspólnie kolejny krążek. Płyta została zrobiona w całości na bitach Madliba.

Na Popkillerze pisaliśmy o tym materiale parokrotnie, zawsze jednak kończyło się na suchych zapowiedziach, artyści nie podawali żadnych konkretów. Teraz jednak wiadomo, że wydawnictwo będzie mieć tytuł "No Fear Of Time" i liczyć dziewięć numerów, a ukaże się już 3 maja tylko i wyłącznie na platformie podcastowej Luminary. Kweli, Mos i Dave Chappelle razem prowadzą na niej podcast The Midnight Miracle. Jeśli zatem czekaliście na odsłuch ze Spotify'a czy Tidala, próżne wasze nadzieje. Zresztą duet potwierdzał nieraz, że będzie chciał to wypuścić swoimi kanałami, niejako poza oficjalnym obiegiem.

Tak o procesie nagrywania mówi sam Talib: "Jakieś 3-4 lata temu zacząłem przyjeżdżać do Yasiina do Europy i zaczęliśmy rozmawiać o robieniu piosenek na płytę. Sprowadziłem inżyniera dźwięku, żeby zobaczyć, co z tego wyjdzie. Kiedy zdałem sobie sprawę, że nasze rozmowy naturalnie zmieniają się w kreatywny proces, upewniłem się, że inżynier dźwięku jest ze mną cały czas. Był taki dzień, w którym siedzieliśmy w hotelu, słuchając bitów Madliba, a on [Mos Def - przyp. red.] mówi do mnie: 'Puść jeszcze raz tę taśmę Madliba'. Puszczam mu bity, a on zaczyna do nich tworzyć rymy. Tak zrobiliśmy pierwszy kawałek."

"Bardzo podobnie stworzyliśmy pierwszą płytę, ale wtedy nie było możliwości nagrywania w drodze. Podczas rejestrowania nowego albumu nie postawiliśmy nogi w ani jednym studio nagraniowym. Zrobiliśmy go w pokojach hotelowych i na backstage'ach po występach Dave'a Chappelle'a" - dodał. Okładka i teaser "No Fear Of Time" do sprawdzenia poniżej.

[[{"fid":"72708","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":false,"field_file_image_title_text[und][0][value]":false},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":false,"field_file_image_title_text[und][0][value]":false}},"attributes":{"height":1600,"width":1600,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"72707","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Płyty, na które czekamy w 2018 (2/11): Black Star 2https://popkiller.kingapp.pl/2018-02-18,plyty-na-ktore-czekamy-w-2018-2https://popkiller.kingapp.pl/2018-02-18,plyty-na-ktore-czekamy-w-2018-2February 18, 2018, 5:14 pmAdmin stronyTempo muzycznych premier zaczyna powoli zaginać czasoprzestrzeń, ale wśród taśmowo przelatujących albumów, o których szybko zapominamy są też takie, do których premiery odliczamy dni i wyczekujemy każdej nadchodzącej informacji. W roku piłkarskiego mundialu zebraliśmy mistrzowską 11-tkę albumów, które na redakcyjnej liście oczekiwań stoją w samym topie - kolejność zachowaliśmy jednak alfabetyczną. Czas start!***Pełen wykaz nadchodzących premier --> Premiery Płyt***Co: Yasiin Bey (Mos Def) & Talib Kweli & Madlib - Black Star 2Kiedy: Brak dokładnych danych, ale 2018Dlaczego: Pytanie... Jeden z najbardziej pamiętnych duetów w historii rapgry po 20 latach znów połączy siły i to jeszcze przy wsparciu Madliba - jeżeli panowie staną na wysokości zadania to może wyjść z tego coś takiego jak dla słuchaczy o pokolenie starszych finalny album A Tribe Called Quest. Jednak znając artystyczne ciągoty każdego z tej trójki może wyjść też coś całkowicie abstrakcyjnego i odklejonego. Tak czy tak czekamy z niecierpliwością!WCZEŚNIEJ ***** DALEJCofnij do początku artykułu[[{"fid":"43706","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

Tempo muzycznych premier zaczyna powoli zaginać czasoprzestrzeń, ale wśród taśmowo przelatujących albumów, o których szybko zapominamy są też takie, do których premiery odliczamy dni i wyczekujemy każdej nadchodzącej informacji. W roku piłkarskiego mundialu zebraliśmy mistrzowską 11-tkę albumów, które na redakcyjnej liście oczekiwań stoją w samym topie - kolejność zachowaliśmy jednak alfabetyczną. Czas start!

***
Pełen wykaz nadchodzących premier --> Premiery Płyt
***

Co: Yasiin Bey (Mos Def) & Talib Kweli & Madlib - Black Star 2

Kiedy: Brak dokładnych danych, ale 2018

Dlaczego: Pytanie... Jeden z najbardziej pamiętnych duetów w historii rapgry po 20 latach znów połączy siły i to jeszcze przy wsparciu Madliba - jeżeli panowie staną na wysokości zadania to może wyjść z tego coś takiego jak dla słuchaczy o pokolenie starszych finalny album A Tribe Called Quest. Jednak znając artystyczne ciągoty każdego z tej trójki może wyjść też coś całkowicie abstrakcyjnego i odklejonego. Tak czy tak czekamy z niecierpliwością!

WCZEŚNIEJ ***** DALEJ

Cofnij do początku artykułu

[[{"fid":"43706","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Black Star "No Fear Of Time"https://popkiller.kingapp.pl/2022-05-08,black-star-no-fear-of-timehttps://popkiller.kingapp.pl/2022-05-08,black-star-no-fear-of-timeMay 8, 2022, 12:11 pmBartosz SkolasińskiDwadzieścia cztery lata po premierze pierwszego Black Stara legendarny duet powraca z nowym albumem.Tracklista:01. o.G.02. So be it03. Sweetheart. Sweethard. Sweetodd.04. My favorite band05. The main thing is to keep the main thing the main thing06. Yonders07. Supreme alchemy08. Freequency feat. Black Thought09. No fear of time feat. Yummy BinghamDwadzieścia cztery lata po premierze pierwszego Black Stara legendarny duet powraca z nowym albumem.

Tracklista:

01. o.G.
02. So be it
03. Sweetheart. Sweethard. Sweetodd.
04. My favorite band
05. The main thing is to keep the main thing the main thing
06. Yonders
07. Supreme alchemy
08. Freequency feat. Black Thought
09. No fear of time feat. Yummy Bingham

]]>
Yasiin Bey "Dec 99th - Tall Sleeves" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-25,yasiin-bey-dec-99th-tall-sleeves-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-25,yasiin-bey-dec-99th-tall-sleeves-nowy-numerMay 25, 2016, 12:57 amJędrzej PawłowskiJuż siedem lat minęło od kiedy Yasiin Bey a.k.a. Mos Def wydał swój ostatni projekt. Wygląda na to, że w tym roku oczekiwanie słuchaczy może dobiec końca, bo właśnie otrzymaliśmy od niego drugi numer w przeciągu ostatniego miesiąca. Na "Dec 99th - Tall Sleeves" słyszymy, jak nowojorski raper w iście mistrzowskim stylu radzi sobie z futurystycznym, bujającym podkładem, za którego produkcję odpowiada Ferrari Sheppard. Biorąc pod uwagę ostatnią muzyczną aktywność Yasiina, wydaje się, że jego niedawne zapowiedzi o emeryturze mogą być już nieaktualne. Odsłuch utworu znajdziecie poniżej.Już siedem lat minęło od kiedy Yasiin Bey a.k.a. Mos Def wydał swój ostatni projekt. Wygląda na to, że w tym roku oczekiwanie słuchaczy może dobiec końca, bo właśnie otrzymaliśmy od niego drugi numer w przeciągu ostatniego miesiąca. Na "Dec 99th - Tall Sleeves" słyszymy, jak nowojorski raper w iście mistrzowskim stylu radzi sobie z futurystycznym, bujającym podkładem, za którego produkcję odpowiada Ferrari Sheppard. Biorąc pod uwagę ostatnią muzyczną aktywność Yasiina, wydaje się, że jego niedawne zapowiedzi o emeryturze mogą być już nieaktualne. Odsłuch utworu znajdziecie poniżej.

]]>
Mos Def & Ski Beatz - pierwszy od 5 lat numer duetu!https://popkiller.kingapp.pl/2015-08-30,mos-def-ski-beatz-pierwszy-od-5-lat-numer-duetu-0https://popkiller.kingapp.pl/2015-08-30,mos-def-ski-beatz-pierwszy-od-5-lat-numer-duetu-0August 30, 2015, 5:44 pmMarcin NataliMos Def - alias, który wydawałoby się przeszedł już oficjalnie do historii, ostatnio znów zawitał w tytule kawałka za sprawą A$AP Rocky'ego, dla którego Yasiin Bey specjalnie zgodził się wystąpić ponownie jak Mos. Przedwczoraj natomiast do Sieci trafił świeżutki numer "Sensei on the Block" nagrany w duecie ze Ski Beatzem, producentem mającym na koncie m.in. takie perełki jak "Dead Presidents II" Jay-Z, debiut Camp Lo czy z nowszych rzeczy płyty Curren$y'ego z serii "Pilot Talk".W zeszłym tygodniu udało nam się zresztą porozmawiać przed kamerą ze Ski Beatzem na Hip Hop Kempie, gdzie grał on jako DJ Mobb Deep. Rezultatem jest 15-minutowy wywiad, który postaramy się jak najszybciej opublikować, póki co zapraszamy do odsłuchu przypominającego lata świetności brooklyńskiego MC numeru. W rozwinięciu także nowy teledysk... Yasiin Beya "Basquiat Ghostwriter", który ujrzał światło dzienne wcześniej w tym miesiącu.Przypominamy też poprzednie collabo duetu Mos Def & Ski Beatz, pochodzące z pierwszej płyty producenckiej Ski "24 Hour Karate School" z 2010 roku.Mos Def - alias, który wydawałoby się przeszedł już oficjalnie do historii, ostatnio znów zawitał w tytule kawałka za sprawą A$AP Rocky'ego, dla którego Yasiin Bey specjalnie zgodził się wystąpić ponownie jak Mos. Przedwczoraj natomiast do Sieci trafił świeżutki numer "Sensei on the Block" nagrany w duecie ze Ski Beatzem, producentem mającym na koncie m.in. takie perełki jak "Dead Presidents II" Jay-Z, debiut Camp Lo czy z nowszych rzeczy płyty Curren$y'ego z serii "Pilot Talk".

W zeszłym tygodniu udało nam się zresztą porozmawiać przed kamerą ze Ski Beatzem na Hip Hop Kempie, gdzie grał on jako DJ Mobb Deep. Rezultatem jest 15-minutowy wywiad, który postaramy się jak najszybciej opublikować, póki co zapraszamy do odsłuchu przypominającego lata świetności brooklyńskiego MC numeru. W rozwinięciu także nowy teledysk... Yasiin Beya "Basquiat Ghostwriter", który ujrzał światło dzienne wcześniej w tym miesiącu.

Przypominamy też poprzednie collabo duetu Mos Def & Ski Beatz, pochodzące z pierwszej płyty producenckiej Ski "24 Hour Karate School" z 2010 roku.

]]>
Mos Def (Yasiin Bey) "Black on Both Sides" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2014-04-04,mos-def-yasiin-bey-black-on-both-sides-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-04,mos-def-yasiin-bey-black-on-both-sides-klasyk-na-weekendMarch 27, 2014, 4:04 pmMaciej WojszkunLudzie często pytają mnie….. „Yo, Mos, co się stanie z hip-hopem? Dokąd on zmierza”? Odpowiadam im wtedy: „Pytacie, co się z nim stanie? Ano to samo, co i z nami. Jeśli my się zniszczymy, wypalimy, hip-hop się wypali. Jeśli my będziemy o siebie dbać, to i z hip-hopem będzie wszystko w porządku. Ludzie uważają, że hip-hop to jakiś olbrzym, potwór, żyjący gdzieś na wzgórzu, schodzący czasem do ludzi w miasteczku…. Wcale nie. To MY jesteśmy hip-hopem. Ty, ja, wszyscy. Hip-hop idzie tam, gdzie my. Więc następnym razem, gdy spytasz, dokąd podąża hip-hop, zadaj sobie pytanie…. Dokąd ja zmierzam?”Daje do myślenia, nie uważacie? Ów fragment (w moim luźnym tłumaczeniu) pochodzi z „Fear Not of Men” – to pierwszy utwór z łącznie siedemnastu, które tworzą „Black on Both Sides” - debiutancką płytę Mos Defa (obecnie – Yasiina Beya) i równocześnie jeden z najlepszych rapowych albumów lat 90. Album, który powinien znaleźć się w elementarzu każdego fana tej muzyki…. Skąd ta śmiała opinia? It’s simple mathematics - suma kilku składników stworzyła w tym przypadku materiał bliski doskonałości. Pierwsze, co rzuca się w uszy, to re-we-la-cyjna produkcja. Z całej dyskografii Yasiina, słynącego z zamiłowania do brzmieniowych eksperymentów (by wspomnieć szalone, rockowe „The New Danger” czy orientalne sample „The Ecstatic”) jest to płyta najbardziej wyważona, najsilniej osadzona w korzennym, nowojorskim, samplowanym beatmakingu. Nie oznacza to jednak, że Mos nie pozwolił sobie na szczyptę szaleństwa – znajdziemy tu, obok ulicznego brzmienia, urokliwe, hipnotyczne wycieczki w stronę jazzu, subtelnego soulu…. a nawet nagły atak hardcore punku w końcówce „Rock n Roll”. Rdzeń albumu stanowią jednak korzenne boombapowe podkłady w stylu ATCQ, z jazzującą nutą, nierzadko wzbogacone żywymi instrumentami (co ciekawe, w większości grał na nich sam Def). Fanów Black Star ucieszy fakt, że w nagrywaniu wziął udział legendarny pianista jazzowy Weldon Irvine, dekorując swą grą choćby przepiękne „Umi Says” czy inspirowane afrobeatem „Fear Not of Man” (cytujące zresztą mistrza Felę Kuti). Produkcje na „Black on Both Sides” dostarczyli w większości uznani nowojorscy beatmakerzy – Diamond D (doskonałe „Hip Hop”), 88-Keys, Psycho Les, Ali Shaheed Muhammad (wkręcające się niewiarygodnie „Got”), ale również producenci mniej znani, ale nie mniej zręczni – jak Ge-ology, DJ Etch-A-Sketch (świetne „Habitat”) czy Mr. Khaliyl z Da Bush Babees, który absolutnie zniszczył system z „Do It Now”… Nie można nie wspomnieć o jednym z nieśmiertelnych klasyków wyprodukowanych przez Preemo – „Mathematics”. Dla mnie osobiście jednak największym bohaterem wśród producentów tej płyty jest Ayatollah – autor dwóch ultrasztosów – „Ms. Fat Booty”(opartego na świetnie pociętym samplu od Królowej Soulu) oraz największego bangeru tej płyty – „Know That”.Na każdym z tych podkładów Mos płynie po prostu fenomenalnie. To raper-kameleon – w jednym kawałku popłynie klasycznie, by zaraz potem zaśpiewać ze natchnieniem duet z Vinią Mojicą… Dysponujący charakterystycznym głosem Yasiin wyczynia na trackach niesamowite rzeczy – nikt tak jak on nie miesza ze sobą prostej nawijki, krzyków, zaśpiewów, nikt tak jak on nie emanuje entuzjazmem i czysta miłością do muzyki. Szczególnie na trackach takich jak „Know That” czy „Do It Now” z Bustą Mos po prostu eksploduje. Charyzmatyczny i pewny siebie – potrafi jednak być także cyniczny i dobitny, gdy opowiada o tym, co go boli.A ma powody, by być niezadowolonym, i akcentuje to wielu miejscach na „Black on Both Sides”. Tytuł ten jest znamienny – ten album to opis świata widzianego oczami młodego, inteligentnego, dumnego Afroamerykanina. Człowieka wychowanego na bezlitosnych ulicach Brooklynu – ale jednocześnie przepełnionego miłością dla swego miejsca urodzenia, zawsze z przyjemnością podkreślającego swą proweniencję (posłuchajcie tylko świetnego trzyczęściowego hołdu „Brooklyn” – szczególnie polecam go fanom Biggiego). Gościa, który tak samo gorąco kocha hip-hop. Zioma, którego brzydzi polityczne bagno, przysparzające ludziom cierpień (genialne „New World Water”) Kogoś, który wkurwiony jest maksymalnie stereotypicznym, a wręcz rasistowsim traktowaniem czarnoskórych ludzi – cynicznie i celnie piętnuje to w „Mista Nigga”. Jest na tej płycie radość, pasja – ale także surowość, smutek i gniew. Przemyślenia i refleksje Mosa są niebanalne, jego wersy precyzyjne i trafiające w sedno, jego opinie dające do myślenia (nawet jeśli czasem są mocno kontrowersyjne, jak w „Rock n Roll”, czy „Mista Nigga”)…. To po prostu fantastycznie szczera płyta, ukazująca Mosa jako zwykłego gościa, kogoś, z kim chciałoby się wyjść na piwo i pogadać na tematy przeróżne, wymienić spostrzeżenia, posłuchać jego opinii. Podsumowanie? Bez zbędnego gadania: „Black on Both Sides” to po prostu klasyk. MOSt DEFinitely.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11561","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11562","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11563","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Ludzie często pytają mnie….. „Yo, Mos, co się stanie z hip-hopem? Dokąd on zmierza”? Odpowiadam im wtedy: „Pytacie, co się z nim stanie? Ano to samo, co i z nami. Jeśli my się zniszczymy, wypalimy, hip-hop się wypali. Jeśli my będziemy o siebie dbać, to i z hip-hopem będzie wszystko w porządku. Ludzie uważają, że hip-hop to jakiś olbrzym, potwór, żyjący gdzieś na wzgórzu, schodzący czasem do ludzi w miasteczku…. Wcale nie. To MY jesteśmy hip-hopem. Ty, ja, wszyscy. Hip-hop idzie tam, gdzie my. Więc następnym razem, gdy spytasz, dokąd podąża hip-hop, zadaj sobie pytanie…. Dokąd ja zmierzam?”

Daje do myślenia, nie uważacie? Ów fragment (w moim luźnym tłumaczeniu) pochodzi z „Fear Not of Men” –  to pierwszy utwór z łącznie siedemnastu, które tworzą „Black on Both Sides” - debiutancką płytę Mos Defa (obecnie – Yasiina Beya) i równocześnie jeden z najlepszych rapowych albumów lat 90. Album, który powinien znaleźć się w elementarzu każdego fana tej muzyki…. Skąd ta śmiała opinia? It’s simple mathematics - suma kilku składników stworzyła w tym przypadku materiał bliski doskonałości. 

Pierwsze, co rzuca się w uszy, to re-we-la-cyjna produkcja.  Z całej dyskografii Yasiina, słynącego z zamiłowania do brzmieniowych eksperymentów (by wspomnieć szalone, rockowe „The New Danger” czy orientalne sample „The Ecstatic”) jest to płyta najbardziej wyważona, najsilniej osadzona w korzennym, nowojorskim, samplowanym beatmakingu. Nie oznacza to jednak, że Mos nie pozwolił sobie na szczyptę szaleństwa – znajdziemy tu, obok ulicznego brzmienia, urokliwe, hipnotyczne wycieczki w stronę jazzu, subtelnego soulu…. a nawet nagły atak hardcore punku w końcówce „Rock n Roll”. Rdzeń albumu stanowią jednak korzenne boombapowe podkłady w stylu ATCQ, z jazzującą nutą, nierzadko wzbogacone żywymi instrumentami (co ciekawe, w większości grał na nich sam Def). Fanów Black Star ucieszy fakt, że w nagrywaniu wziął udział legendarny pianista jazzowy Weldon Irvine, dekorując swą grą choćby przepiękne „Umi Says” czy inspirowane afrobeatem „Fear Not of Man” (cytujące zresztą mistrza Felę Kuti). Produkcje na „Black on Both Sides” dostarczyli w większości uznani nowojorscy beatmakerzy – Diamond D (doskonałe „Hip Hop”), 88-Keys, Psycho Les, Ali Shaheed Muhammad (wkręcające się niewiarygodnie „Got”), ale również producenci mniej znani, ale nie mniej zręczni – jak Ge-ology, DJ Etch-A-Sketch (świetne „Habitat”) czy Mr. Khaliyl z Da Bush Babees, który absolutnie zniszczył system z „Do It Now”… 

Nie można nie wspomnieć o jednym z nieśmiertelnych klasyków wyprodukowanych przez Preemo – „Mathematics”. Dla mnie osobiście jednak największym bohaterem wśród producentów tej płyty jest Ayatollah – autor dwóch ultrasztosów – „Ms. Fat Booty”(opartego na świetnie pociętym samplu od Królowej Soulu) oraz największego bangeru tej płyty – „Know That”.

Na każdym z tych podkładów Mos płynie po prostu fenomenalnie. To raper-kameleon – w jednym kawałku popłynie klasycznie, by zaraz potem zaśpiewać ze natchnieniem duet z Vinią Mojicą… Dysponujący charakterystycznym głosem Yasiin wyczynia na trackach niesamowite rzeczy – nikt tak jak on nie miesza ze sobą prostej nawijki, krzyków, zaśpiewów, nikt tak jak on nie emanuje entuzjazmem i czysta miłością do muzyki. Szczególnie na trackach takich jak „Know That” czy „Do It Now” z Bustą Mos po prostu eksploduje. Charyzmatyczny i pewny siebie – potrafi jednak być także cyniczny i dobitny, gdy opowiada o tym, co go boli.

A ma powody, by być niezadowolonym, i akcentuje to wielu miejscach na „Black on Both Sides”. Tytuł ten jest znamienny – ten album to opis świata widzianego oczami młodego, inteligentnego, dumnego Afroamerykanina. Człowieka wychowanego na bezlitosnych ulicach Brooklynu – ale jednocześnie przepełnionego miłością dla swego miejsca urodzenia, zawsze z przyjemnością podkreślającego swą proweniencję (posłuchajcie tylko świetnego trzyczęściowego hołdu „Brooklyn” – szczególnie polecam go fanom Biggiego). Gościa, który tak samo gorąco kocha hip-hop. Zioma, którego brzydzi polityczne bagno, przysparzające ludziom cierpień (genialne „New World Water”) Kogoś, który wkurwiony jest maksymalnie stereotypicznym, a wręcz rasistowsim traktowaniem czarnoskórych ludzi – cynicznie i celnie piętnuje to w „Mista Nigga”. Jest na tej płycie radość, pasja – ale także surowość, smutek i gniew. Przemyślenia i refleksje Mosa są niebanalne, jego wersy precyzyjne i trafiające w sedno, jego opinie dające do myślenia (nawet jeśli czasem są mocno kontrowersyjne, jak w „Rock n Roll”, czy „Mista Nigga”)…. To po prostu fantastycznie szczera płyta, ukazująca Mosa jako zwykłego gościa, kogoś, z kim chciałoby się wyjść na piwo i pogadać na tematy przeróżne, wymienić spostrzeżenia, posłuchać jego opinii. 

Podsumowanie? Bez zbędnego gadania: „Black on Both Sides” to po prostu klasyk. MOSt DEFinitely.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11561","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11562","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11563","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Madlib o projektach z MF Doomem, Freddie Gibbsem i Mos Defemhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-20,madlib-o-projektach-z-mf-doomem-freddie-gibbsem-i-mos-defemhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-20,madlib-o-projektach-z-mf-doomem-freddie-gibbsem-i-mos-defemJune 20, 2013, 1:17 pmDaniel Wardziński"Yessir Whatever" to pierwszy album Quasimoto od ośmiu lat. Obdarzone głosem nawdychanym helu komiksowe alter-ego kalifornijskiego psychopaty produkcji - Madliba, zyskało sporą popularność na całym Świecie. Nowy materiał tak naprawdę nie jest w stu procentach nowy, ale i tak wzbudził spore zainteresowanie wśród fanów Stones Throw. Muzyczny pracoholik, człowiek, który wydał więcej albumów niż udzielił wywiadów, zgodził się jednak na spotkanie z dziennikarzem Rolling Stone'a w którym porozmawiał nie tylko o Lord Quasie, ale również o Madvillainy, MadGibbsie i dwóch projektach z Yasiinem Beyem.W wywiadzie Madlib obiecał, że powstaną zupełnie nowe numery Quasimoto a zapytany o to co Quas robił przez 8 lat odpowiedział, że chillował i żarł grzyby. Otis Jackson opowiedział trochę o swoim nowym labelu Madlib Invasion, w którym ma zamiar wydawać część swoich porjektów, rzeczy Kan Kicka i "kilku wokalistów". Podkreślił, że nie oznacza to zakończenia współpracy ze Stones Throw. Właśnie nakładem wytwórni Peanut Butter Wolfa światło dzienne niebawem mają ujrzeć nowe jazzowe projekty byłego członka Lootpack.Zapytany co się dzieje z "Madvillainy 2" z MF Doomem, Madlib odpowiedział, że wykonał swoją część dawno temu, a kontakt z Doomem stał się bardzo trudny odkąd przeniósł się do Europy. Zupełnie co innego w przypadku Freddie Gibbsa - materiał jest już gotowy, a producent wyraził sporo entuzjazmu dla zwrotek rapera z Indiany, porównując go do 2Paca. Wcześniej tego nie słyszałem, ale faktycznie jest sporo analogii, prawda? W trakcie wywiadu producent wspomniał o ogromie swoich muzycznych inspiracji m.in. zespołem Witch z Zambii, który w latach 70. wydawał rockowe nagrania. Otis zaraził tą zajawką Mos Defa, z którym robi album w tym klimacie. Nie jedyny. Drugi projekt obu panów to rzecz silnie inspirowana indyjskimi rytmami w stylu Bollywood. "Yessir Whatever" to pierwszy album Quasimoto od ośmiu lat. Obdarzone głosem nawdychanym helu komiksowe alter-ego kalifornijskiego psychopaty produkcji - Madliba, zyskało sporą popularność na całym Świecie. Nowy materiał tak naprawdę nie jest w stu procentach nowy, ale i tak wzbudził spore zainteresowanie wśród fanów Stones Throw. Muzyczny pracoholik, człowiek, który wydał więcej albumów niż udzielił wywiadów, zgodził się jednak na spotkanie z dziennikarzem Rolling Stone'a w którym porozmawiał nie tylko o Lord Quasie, ale również o Madvillainy, MadGibbsie i dwóch projektach z Yasiinem Beyem.

W wywiadzie Madlib obiecał, że powstaną zupełnie nowe numery Quasimoto a zapytany o to co Quas robił przez 8 lat odpowiedział, że chillował i żarł grzyby. Otis Jackson opowiedział trochę o swoim nowym labelu Madlib Invasion, w którym ma zamiar wydawać część swoich porjektów, rzeczy Kan Kicka i "kilku wokalistów". Podkreślił, że nie oznacza to zakończenia współpracy ze Stones Throw. Właśnie nakładem wytwórni Peanut Butter Wolfa światło dzienne niebawem mają ujrzeć nowe jazzowe projekty byłego członka Lootpack.

Zapytany co się dzieje z "Madvillainy 2" z MF Doomem, Madlib odpowiedział, że wykonał swoją część dawno temu, a kontakt z Doomem stał się bardzo trudny odkąd przeniósł się do Europy. Zupełnie co innego w przypadku Freddie Gibbsa - materiał jest już gotowy, a producent wyraził sporo entuzjazmu dla zwrotek rapera z Indiany, porównując go do 2Paca. Wcześniej tego nie słyszałem, ale faktycznie jest sporo analogii, prawda? W trakcie wywiadu producent wspomniał o ogromie swoich muzycznych inspiracji m.in. zespołem Witch z Zambii, który w latach 70. wydawał rockowe nagrania. Otis zaraził tą zajawką Mos Defa, z którym robi album w tym klimacie. Nie jedyny. Drugi projekt obu panów to rzecz silnie inspirowana indyjskimi rytmami w stylu Bollywood.

 

]]>
The Bullits "They Die By Dawn" ft. Yasiin Bey, Jay Electronica - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-29,the-bullits-they-die-by-dawn-ft-yasiin-bey-jay-electronica-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-29,the-bullits-they-die-by-dawn-ft-yasiin-bey-jay-electronica-teledyskMay 29, 2013, 10:57 amDaniel WardzińskiTeledysk, który znajdziecie w rozwinięciu tego posta, tak naprawdę jest długim trailerem filmu "They Die By Dawn". Zapowiada się dosyć ciekawie, szczególnie w kwestii obsady, która fanom Spike'a, The Wire i Eryki Badu może wydać się znajoma. Jednym z numerów, które znajdą się na oficjalnym soundtracku jest wspólny numer The Bullits i dwójki raperów - Yasiina Beya oraz Jaya Electronici. Kiedy ma się tak połączenie, wiadomo, że będzie to coś ciekawego. Na ile? Możecie sprawdzić w rozwinięciu.ObejrzyjTeledysk, który znajdziecie w rozwinięciu tego posta, tak naprawdę jest długim trailerem filmu "They Die By Dawn". Zapowiada się dosyć ciekawie, szczególnie w kwestii obsady, która fanom Spike'a, The Wire i Eryki Badu może wydać się znajoma. Jednym z numerów, które znajdą się na oficjalnym soundtracku jest wspólny numer The Bullits i dwójki raperów - Yasiina Beya oraz Jaya Electronici. Kiedy ma się tak połączenie, wiadomo, że będzie to coś ciekawego. Na ile? Możecie sprawdzić w rozwinięciu.

Obejrzyj

]]>
Mos Def "The Light Is Not Afraid Of The Dark" (prod. Kanye West) - niepublikowany numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-06,mos-def-the-light-is-not-afraid-of-the-dark-prod-kanye-west-niepublikowany-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-06,mos-def-the-light-is-not-afraid-of-the-dark-prod-kanye-west-niepublikowany-numerApril 6, 2013, 10:42 amDaniel WardzińskiZanim poprawicie mnie, że Mos Defa już nie ma i że Dante Smitha teraz tytułujemy Yasiinem Beyem (nadal nie mogę się przestawić) warto żebyście wiedzieli, że numer, który prezentujemy powstał w ramach sesji nagraniowych do "Tru3 Magic", kiedy Mos jeszcze był Mosem. Producentem numeru jest nie kto inny jak Kanye West. Numer ujrzał światło dzienne po tym jak do sieci wyciekło nagranie z jednego z koncertów na którym Yasiin zaprezentował te track. Dochodzenie cóż to takiego rozwikłało towarzystwo z okayplayer.com udostępniając track do sprawdzenia. Zanim poprawicie mnie, że Mos Defa już nie ma i że Dante Smitha teraz tytułujemy Yasiinem Beyem (nadal nie mogę się przestawić) warto żebyście wiedzieli, że numer, który prezentujemy powstał w ramach sesji nagraniowych do "Tru3 Magic", kiedy Mos jeszcze był Mosem. Producentem numeru jest nie kto inny jak Kanye West. Numer ujrzał światło dzienne po tym jak do sieci wyciekło nagranie z jednego z koncertów na którym Yasiin zaprezentował te track. Dochodzenie cóż to takiego rozwikłało towarzystwo z okayplayer.com udostępniając track do sprawdzenia.

 

]]>
Mannie Fresh: "OMFGOD" gotowe!https://popkiller.kingapp.pl/2013-03-06,mannie-fresh-omfgod-gotowehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-06,mannie-fresh-omfgod-gotoweMarch 5, 2013, 8:29 pmMateusz MarcolaBez granic! Wydawać by się mogło, że Mannie Fresh i Mos Def Yasiin Bey to dwa różne muzyczne - czy raczej: rapowe - światy, które więcej dzieli, niż łączy. Błąd. O ich planach wydania wspólnego albumu wiemy od dość dawna, ale projekt "OMFGOD" to już coś znacznie więcej, niż tylko plany - to już gotowy materiał, który, według słów samego Fresha, znajduje się obecnie w fazie miksowania. Legendarny producent z Nowego Orleanu zdradził również, że płyta zostanie wydana niezależnie, będzie zawierać 10 utworów, bez zwrotek gościnnych. Co ciekawsze wypowiedzi Manniego - w rozwinięciu newsa. Czekacie?O tym, dlaczego projekt zamyka się jedynie w 10 utworach:“We recorded way more than that. But rather than to [just] have somebody say like, ‘Oh, wow’ – I think a lot of times when you do that you throw away music. So, I just wanna give people like ten bangers and let’s be out.”O współpracy z Mos Defem:“Mos is a Hip Hop head, so it kinda came easy. And, by him being a Mannie Fresh fan, and me being his fan, it came real easy. And I think that’s the way the process should be. We should have fun. It was no stress; we didn’t have no budgets from nobody, we didn’t have nobody hanging over us, no A&Rs. It was just something that we decided to do.”O ofertach napływających ze strony wytwórni muzycznych:“We had a couple of offers. But, [taking an offer], that just seemed like it would be defeating what we trying to I guess prove. And basically what we doing is saying we really don’t need the big machine.” Bez granic! Wydawać by się mogło, że Mannie Fresh i Mos Def Yasiin Bey to dwa różne muzyczne - czy raczej: rapowe - światy, które więcej dzieli, niż łączy. Błąd. O ich planach wydania wspólnego albumu wiemy od dość dawna, ale projekt "OMFGOD" to już coś znacznie więcej, niż tylko plany - to już gotowy materiał, który, według słów samego Fresha, znajduje się obecnie w fazie miksowania. Legendarny producent z Nowego Orleanu zdradził również, że płyta zostanie wydana niezależnie, będzie zawierać 10 utworów, bez zwrotek gościnnych. Co ciekawsze wypowiedzi Manniego - w rozwinięciu newsa. Czekacie?

O tym, dlaczego projekt zamyka się jedynie w 10 utworach:

“We recorded way more than that. But rather than to [just] have somebody say like, ‘Oh, wow’ – I think a lot of times when you do that you throw away music. So, I just wanna give people like ten bangers and let’s be out.”


O współpracy z Mos Defem:

Mos is a Hip Hop head, so it kinda came easy. And, by him being a Mannie Fresh fan, and me being his fan, it came real easy. And I think that’s the way the process should be. We should have fun. It was no stress; we didn’t have no budgets from nobody, we didn’t have nobody hanging over us, no A&Rs. It was just something that we decided to do.”


O ofertach napływających ze strony wytwórni muzycznych:

“We had a couple of offers. But, [taking an offer], that just seemed like it would be defeating what we trying to I guess prove. And basically what we doing is saying we really don’t need the big machine.”  

]]>
Black Star "Fix Up" (prod. Madlib) - nowy numer!https://popkiller.kingapp.pl/2011-11-25,black-star-fix-up-prod-madlib-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-11-25,black-star-fix-up-prod-madlib-nowy-numerNovember 25, 2011, 6:30 pmDaniel WardzińskiGdybym napisał wam, że Talib Kweli zrobił numer z Yasiinem Beyem, większość z was mogłaby zareagować pytanie "że z kim niby?". Mos Def ze swoją zmianą ksywy wprowadził trochę zamieszania, ale nie na tyle, żeby wygłodniali fani wydanego przez Rawkus Records w 1998 roku albumu "Mos Def And Talib Kweli Are BlackStar" nie rozpromienili się na wieść o nowym numerze nowojorskiego duetu.Kawałek "Fix Up", który wyprodukował Madlib można było usłyszeć już wcześniej w wersji live, bo panowie zaprezentowali go w programie "The Colbert Report", teraz dostępny jest w wersji studyjnej. Co cieszy najbardziej? Nie jest to numer Yasiina Beya z gościnnym udziałem Kweliego, ani Kweliego z gościnnym udziałem Yasiina Beya, ale nowy BlackStar. Reaktywacja chyba naprawdę wisi w powietrzu."Fix Up" jest przyzwoitym numerem, ale jeśli miałby być to singiel z nowego albumu (póki co nie ma takich informacji) byłoby to dla mnie spore rozczarowanie. Po pierwsze Madliba znać na znacznie, znacznie więcej co udowodnił choćby w przypadku numeru Mosa ze Slick Rickiem czy Kweliego z Norą Jones. Po drugie, choć wszystko przewinięte jest jak najbardziej spoko to jednak do poziomu lirycznego i technicznego pierwszego BlackStara jeszcze bardzo, bardzo daleko. Sprawdźcie sami i dajcie znać czy macie podobne odczucia jak ja. Gdybym napisał wam, że Talib Kweli zrobił numer z Yasiinem Beyem, większość z was mogłaby zareagować pytanie "że z kim niby?". Mos Def ze swoją zmianą ksywy wprowadził trochę zamieszania, ale nie na tyle, żeby wygłodniali fani wydanego przez Rawkus Records w 1998 roku albumu "Mos Def And Talib Kweli Are BlackStar" nie rozpromienili się na wieść o nowym numerze nowojorskiego duetu.

Kawałek "Fix Up", który wyprodukował Madlib można było usłyszeć już wcześniej w wersji live, bo panowie zaprezentowali go w programie "The Colbert Report", teraz dostępny jest w wersji studyjnej. Co cieszy najbardziej? Nie jest to numer Yasiina Beya z gościnnym udziałem Kweliego, ani Kweliego z gościnnym udziałem Yasiina Beya, ale nowy BlackStar. Reaktywacja chyba naprawdę wisi w powietrzu.

"Fix Up" jest przyzwoitym numerem, ale jeśli miałby być to singiel z nowego albumu (póki co nie ma takich informacji) byłoby to dla mnie spore rozczarowanie. Po pierwsze Madliba znać na znacznie, znacznie więcej co udowodnił choćby w przypadku numeru Mosa ze Slick Rickiem czy Kweliego z Norą Jones. Po drugie, choć wszystko przewinięte jest jak najbardziej spoko to jednak do poziomu lirycznego i technicznego pierwszego BlackStara jeszcze bardzo, bardzo daleko. Sprawdźcie sami i dajcie znać czy macie podobne odczucia jak ja. 

 

]]>