popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Pan Duże Pehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/20679/Pan-Du%C5%BCe-PeSeptember 19, 2024, 6:46 pmpl_PL © 2024 Admin stronyCisza & Spokój "Cisza & Spokój" (Przegapifszy #39)https://popkiller.kingapp.pl/2011-12-04,cisza-spokoj-cisza-spokoj-przegapifszy-39https://popkiller.kingapp.pl/2011-12-04,cisza-spokoj-cisza-spokoj-przegapifszy-39January 2, 2014, 11:45 pmPiotr ZdziarstekDuże Pe rozkręcił już na dobre swój "Nowoczesny Hip-hop". Pierwsza część mixtape'u od jakiegoś czasu może gościć w naszych głośnikach, a druga dopiero co trafiła do sklepów. I jak mi się w miarę podoba to, co Pe na nich zrobił, tak chyba nigdy nie przekonam się do dubstepu i d'n'b, które działają na mnie jak woda święcona na Słonia. W pogoni za rapem nieco mniej nowoczesnym, odświeżyłem sobie debiut Ciszy i Spokoju.Niektórych może dziwić słowo "debiut", w końcu Duże Pe wraz z DJ-em Spoxem mają na koncie "Sinusa" na bitach IGS-a. Jednak nie wolno zapominać, że CiS to klasyczny duet MC/DJ (a może raczej DJ/MC). Za całą warstwę brzmieniową odpowiada więc sam Spox, ciesząc nasze uszy nie tylko doskonałymi (choć może odrobinę zbyt częstymi) skreczami, ale także produkcjami najwyższej jakości. Z ogromnym szacunkiem do oldschoolu i złotej ery hip-hopu, ale także z równie wielką wyobraźnią i bogatymi aranżacjami. Trzeba przyznać, że tutaj to właśnie on zagrał pierwsze skrzypce, Duże Pe zaś jest przyzwoitym dopełnieniem całości. Według mnie forma Pe na tej płycie nie dorównuje tej z "Sinusa", ale wydaje mi się, że osoby, które wolą słuchać numerów z większą ilością mocy, ekspresji i żywiołowości w nawijce, to właśnie ten album wskażą jako swojego faworyta. Zwłaszcza, że tekstowo i klimatycznie jest naprawdę różnorodnie: od miejskiej pozeji, przez mocne bragga, aż po utwory mobilizujące do łamania schematów.Gości jest tutaj niewielu, za to dobrze się wpisują w koncept albumu, doskonale go urozmaicając. Hans z 52 jest surowy i bezpośredni, ściąga nas na ziemię gdy bardziej lirycznemu Dużemu Pe zdarzy się nieco odpłynąć wprowadzając pewien chaos. Innych raperskich gościnnych zwrotek już nie ma, za to mamy uroczą Lilu, która dodała od siebie garść zmysłowości, przez co numery w których się pojawiła są absolutnie czarujące. Obok tego zaś Mista Pita znany choćby z formacji Senk Że. Śpiewa on bardzo specyficznie, hip-hopowych radykałów jego styl może odrzucać, jednak ja jestem żywym dowodem na to, że można go polubić.Wspaniałym zwieńczeniem całości jest wyśmienite wydanie płyty, o którym nie wspomnieć po prostu nie można. Osoby, które mają ten krążek na półkach chyba się ze mną zgodzą - jest to absolutnie najładniej wydany album w polskim hip-hopie. Zapraszam choćby do alohasklepu, gdzie za naprawdę małe pieniądze możecie zakupić płytę, która na to zasługuje. I to nie tylko dlatego, że została niesłusznie przegapiona, czy też dlatego, że świetnie prezentuje się na półce. Warto ją kupić, bo to zwyczajnie kawał dobrej muzyki. I jak mi się w miarę podoba to, co Pe na nich zrobił, tak chyba nigdy nie przekonam się do dubstepu i d'n'b, które działają na mnie jak woda święcona na Słonia. W pogoni za rapem nieco mniej nowoczesnym, odświeżyłem sobie debiut Ciszy i Spokoju.

Niektórych może dziwić słowo "debiut", w końcu Duże Pe wraz z DJ-em Spoxem mają na koncie "Sinusa" na bitach IGS-a. Jednak nie wolno zapominać, że CiS to klasyczny duet MC/DJ (a może raczej DJ/MC). Za całą warstwę brzmieniową odpowiada więc sam Spox, ciesząc nasze uszy nie tylko doskonałymi (choć może odrobinę zbyt częstymi) skreczami, ale także produkcjami najwyższej jakości. Z ogromnym szacunkiem do oldschoolu i złotej ery hip-hopu, ale także z równie wielką wyobraźnią i bogatymi aranżacjami. Trzeba przyznać, że tutaj to właśnie on zagrał pierwsze skrzypce, Duże Pe zaś jest przyzwoitym dopełnieniem całości. Według mnie forma Pe na tej płycie nie dorównuje tej z "Sinusa", ale wydaje mi się, że osoby, które wolą słuchać numerów z większą ilością mocy, ekspresji i żywiołowości w nawijce, to właśnie ten album wskażą jako swojego faworyta. Zwłaszcza, że tekstowo i klimatycznie jest naprawdę różnorodnie: od miejskiej pozeji, przez mocne bragga, aż po utwory mobilizujące do łamania schematów.

Gości jest tutaj niewielu, za to dobrze się wpisują w koncept albumu, doskonale go urozmaicając. Hans z 52 jest surowy i bezpośredni, ściąga nas na ziemię gdy bardziej lirycznemu Dużemu Pe zdarzy się nieco odpłynąć wprowadzając pewien chaos. Innych raperskich gościnnych zwrotek już nie ma, za to mamy uroczą Lilu, która dodała od siebie garść zmysłowości, przez co numery w których się pojawiła są absolutnie czarujące. Obok tego zaś Mista Pita znany choćby z formacji Senk Że. Śpiewa on bardzo specyficznie, hip-hopowych radykałów jego styl może odrzucać, jednak ja jestem żywym dowodem na to, że można go polubić.

Wspaniałym zwieńczeniem całości jest wyśmienite wydanie płyty, o którym nie wspomnieć po prostu nie można. Osoby, które mają ten krążek na półkach chyba się ze mną zgodzą - jest to absolutnie najładniej wydany album w polskim hip-hopie. Zapraszam choćby do alohasklepu, gdzie za naprawdę małe pieniądze możecie zakupić płytę, która na to zasługuje. I to nie tylko dlatego, że została niesłusznie przegapiona, czy też dlatego, że świetnie prezentuje się na półce. Warto ją kupić, bo to zwyczajnie kawał dobrej muzyki.



]]>