popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Lord Finessehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/20517/Lord-FinesseNovember 14, 2024, 11:15 pmpl_PL © 2024 Admin stronyD.I.T.C. - nasz 100-minutowy wywiad z legendami wreszcie na YouTube!https://popkiller.kingapp.pl/2017-08-13,ditc-nasz-100-minutowy-wywiad-z-legendami-wreszcie-na-youtubehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-08-13,ditc-nasz-100-minutowy-wywiad-z-legendami-wreszcie-na-youtubeAugust 13, 2017, 5:11 pmAdmin stronyWywiad z D.I.T.C. przeprowadzony w 2010 w warszawskim Airport Hotel Okęcie przy okazji wizyty chłopaków w Polsce, kilka dni przed występem na łódzkim Outline Colour Festival to rzecz, z której jestem mega dumny.Porozmawiać około 100 minut ze swoją ulubioną ekipą rapową na świecie, dopytać o wszystkie nurtujące kwestie a na koniec usłyszeć podziękowania za "pokazanie, że Polska wie o co chodzi w rapie" - bezcenne.Od tego czasu minęło 7 lat a ja miałem możliwość usiąść przed kamerą z takimi artystami jak 50 Cent, Mobb Deep, G-Eazy, Kid Ink, Machine Gun Kelly, KRS-One, Big Daddy Kane, Macklemore i wieloma innymi, ale nadal uważam, że to właśnie ta rozmowa jest najlepszym wywiadem jaki kiedykolwiek ukazał się na Popkillerze. Zazwyczaj wywiady zagraniczne robione są w biegu, ze ścisłym czasowym ograniczeniem - tutaj piątka z NY miała dla nas praktycznie cały dzień odpowiadając na rzekę pytań, a po 100 minutach rozmowy zabraliśmy Diamonda D do warszawskich sklepów z winylami, by skończyć wieczór w studiu Erem razem z O.C., A.G. i HIFI Bandą, co zaowocowało numerem "Warsaw Outdoors".Niesamowita historia i niesamowity materiał, który publikujemy wreszcie na YouTubie (do tej pory dostępny był tylko w częściach na naszym starym kanale Vimeo) - specjalnie z okazji nadchodzącego w tym tygodniu koncertu D.I.T.C. na Hip Hop Kempie a także weekendu połączonego z 44 urodzinami hip-hopu. Idealne video na wieczór, ogląda się to jak mocno zajawkowy hip-hopowy dokument, łapcie więc i miłego oglądania!Oto info, o czym posłuchacie w poszczególnych częściach:Cz.1 - (do 0:15:22) podtytuł - "Wiele osób nagrywa, ale mało robi muzykę"Czego D.I.T.C. oczekiwali po występie na OCF, czy planowali udać się na winylowe łowy, co uważają o dzisiejszym nowojorskim rapie i jego kryzysie. Usłyszycie, co nazywają swoim największym osiągnięciem, na czym polegają medialne schematy i hipnoza, kto chce być numerem 1 a kto numerem 2 czy w końcu - kto tylko nagrywa kawałki a kto robi muzykę. Cała piątka została wybudzona specjalnie na wywiad, dlatego potrzebowała chwili, żeby się rozkręcić, ale jak już do tego doszło to digginowcy powiedzieli nam masę ciekawych rzeczy.Cz.2 (0:15:22-0:32:27) - "Chcesz sukcesu, to najpierw daj coś od siebie"W części drugiej o swoich największych osiągnięciach opowiedzą Finesse i Boogie Blind, Lord w obszerny i emocjonalny sposób wyjaśni też w jaki sposób darmowa muzyka psuje rynek i powie, dlaczego póki co niemożliwe jest ukazanie się trzeciej płyty Big L'a, nad którą pracowali z Premierem (bo niedawne "Return Of The Devil's Son" to kompilacja puszczona bez jego udziału)... A.G. przypomni czasy, gdy sprzedawał pierwsze demówki z bagażnika i porówna je z dzisiejszym undergroundem a Diamond opowie o planowanej wspólnej płycie z Pete Rockiem i poprzedzających ją planach...Cz.3 (0:32:27-0:46:06) - "Bez inspiracji i ognia nie ma co nagrywać"W trzeciej częsci w ogniu pytań postawiliśmy O.C. Jak wygląda kwestia z zapowiadaną od 2007 solówką? Na czym polegało zamieszanie z premierą "Starchilda"? Którą ze swoich płyt najbardziej ceni? Ale inni członkowie także dorzucili od siebie parę ciekawych rzeczy. A.G. opowiedział, jak czuł się po usłyszeniu bitu do "Next Level" w 8 Mili... Finesse, niegdyś ceniony uliczny freestyle'owiec, opowiedział, co daje freestyle młodym raperom. Diamond wyjaśnił, czy czuje się bardziej raperem czy producentem. Usłyszeliśmy też conieco o filmach Grindhouse i Quentinie Tarantino.Cz.4 (0:46:06-0:58:33) - "Ludzie muszą dać ci dorosnąć jako artyście"Finesse odpowie czemu z rapera przerodził się w producenta. Diamond wspomni o relacjach, jakie łączą go obecnie z Fat Joe. A.G. doda conieco o tym, jak współpracowało się z Madlibem czy J. Dillą... Wyjaśni też, dlaczego "Everything's Berri" ukazało się praktycznie bez żadnej promocji i czy był to celowy zabieg. Razem z O.C. wspomną jak doszło do kooperacji z Marco Polo a Andre doda na koniec, dlaczego wchodził siedem pięter bez windy by dograć się za free.Cz.5 (0:58:33-1:14:37) - "Big L zawsze wiedział, czego chciał"Piąta część naszego wywiadu z D.I.T.C. to bez wątpienia jedna z najciekawszych i z tych, które wspominam z największym sentymentem. Finesse opowiedział jakie było jego pierwsze wrażenie po usłyszeniu Big L'a i zabrał nas (razem z GoogleMaps) w podróż przez pół miasta, jaką musiał przebyć, by odebrać Lamonta ze szkoły i freestyle'ować z nim przez pół dnia. A.G. wspomniał o swoich wrażeniach, gdy pierwszy raz usłyszał "Ebonics" z samochodowych głośników...Wyjaśnił też dlaczego L był taki wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, w końcu obaj zdradzili jaki Lamont Coleman był prywatnie, jak różnił się jego publiczny image od tego, jak zachowywał się wśród znajomych i czemu miał talent do wplątywania się w kłopoty a także - co przypuszczalnie by robił, siedząc z nami przy stole w trakcie tego wywiadu. Usłyszeć coś takiego z pierwszej ręki o swoim ulubionym raperze - bezcenne.Ale to nie wszystko - usłyszycie też o zaniku znaczenia wiarygodności i autentyczności w dzisiejszym rapie, patrząc na historię Ricka Rossa oraz dowiecie się, jaki pogląd mają na to digginowcy.Cz.6 (1:14:37-1:25:22) - "Nie uznajemy publicznego prania brudów"Czy digginowcy pamiętają jakieś konflikty w D.I.T.C., podobne do tych w G-Unit czy Terror Squadzie? Jak wyglądają obecne stosunki z Fat Joe i dlaczego lepiej trzymać język za zębami? Czy O.C. wciąż trzyma się z chłopakami z Organized Konfusion? Czy uważa, że poprzez zaproszenie Statika Selektah na "Starchilda" pomógł jego talentowi wybuchnąć? Czemu Diamond postanowił na "Huge Hefner Chronicles" sięgnąć po bity innych producentów?Cz.7 (1:25:22-1:37:31) - "Rap musi być różnorodny"Czy mimo tego, że dzisiejszy rap uznają za gorszy niż ten sprzed dekady mają jakichś faworytów spośród młodych MC? Kto i dlaczego potrafi ich zainspirować? Dlaczego rapgrze potrzebni są tacy ludzie jak Kid Cudi a nawet Soulja Boy? Dlaczego lepiej nie wkurzać Joe Buddena? Usłyszycie też w jakim stopniu digginowcy opanowali język polski i czemu mieliśmy przy okazji tego wywiadu duże szczęście.Podziękowania, dla tych którzy pomagali przy operacji "wywiad z D.I.T.C.": dla Daniela Wardzińskiego (który wymyślił też część pytań a niefortunny zbieg okoliczności sprawił, że nie mógł przeprowadzić wywiadu razem ze mną), Marcina Natali, Janka Bełeziny i Dawida Bartkowskiego za pomoc z tłumaczeniem, dla Adama "Fubu" Mizery, Rafała Tuszyńskiego i Michała Rzepki za zdjęcia, dla Jacka Kowalczyka za nagranie i zmontowanie samodzielnie całego materiału (!) a także dla Airport Hotel Okęcie za użyczenie eleganckiej sali konferencyjnej oraz dla organizatorów Outline Colour Festival za sprowadzenie D.I.T.C. do Polski.[[{"fid":"40111","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"D.I.T.C. - 100min interview with O.C., A.G., Lord Finesse, Diamond D, Boogie Blind (2010, Popkiller)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]][[{"fid":"40112","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Najlepszy wywiad w historii Popkillera wjeżdża na Youtube!","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Wywiad z D.I.T.C. przeprowadzony w 2010 w warszawskim Airport Hotel Okęcie przy okazji wizyty chłopaków w Polsce, kilka dni przed występem na łódzkim Outline Colour Festival to rzecz, z której jestem mega dumny.
Porozmawiać około 100 minut ze swoją ulubioną ekipą rapową na świecie, dopytać o wszystkie nurtujące kwestie a na koniec usłyszeć podziękowania za "pokazanie, że Polska wie o co chodzi w rapie" - bezcenne.

Od tego czasu minęło 7 lat a ja miałem możliwość usiąść przed kamerą z takimi artystami jak 50 Cent, Mobb Deep, G-Eazy, Kid Ink, Machine Gun Kelly, KRS-One, Big Daddy Kane, Macklemore i wieloma innymi, ale nadal uważam, że to właśnie ta rozmowa jest najlepszym wywiadem jaki kiedykolwiek ukazał się na Popkillerze. Zazwyczaj wywiady zagraniczne robione są w biegu, ze ścisłym czasowym ograniczeniem - tutaj piątka z NY miała dla nas praktycznie cały dzień odpowiadając na rzekę pytań, a po 100 minutach rozmowy zabraliśmy Diamonda D do warszawskich sklepów z winylami, by skończyć wieczór w studiu Erem razem z O.C., A.G. i HIFI Bandą, co zaowocowało numerem "Warsaw Outdoors".

Niesamowita historia i niesamowity materiał, który publikujemy wreszcie na YouTubie (do tej pory dostępny był tylko w częściach na naszym starym kanale Vimeo) - specjalnie z okazji nadchodzącego w tym tygodniu koncertu D.I.T.C. na Hip Hop Kempie a także weekendu połączonego z 44 urodzinami hip-hopu. Idealne video na wieczór, ogląda się to jak mocno zajawkowy hip-hopowy dokument, łapcie więc i miłego oglądania!

Oto info, o czym posłuchacie w poszczególnych częściach:

Cz.1 - (do 0:15:22) podtytuł - "Wiele osób nagrywa, ale mało robi muzykę"

Czego D.I.T.C. oczekiwali po występie na OCF, czy planowali udać się na winylowe łowy, co uważają o dzisiejszym nowojorskim rapie i jego kryzysie. Usłyszycie, co nazywają swoim największym osiągnięciem, na czym polegają medialne schematy i hipnoza, kto chce być numerem 1 a kto numerem 2 czy w końcu - kto tylko nagrywa kawałki a kto robi muzykę. Cała piątka została wybudzona specjalnie na wywiad, dlatego potrzebowała chwili, żeby się rozkręcić, ale jak już do tego doszło to digginowcy powiedzieli nam masę ciekawych rzeczy.

Cz.2 (0:15:22-0:32:27) - "Chcesz sukcesu, to najpierw daj coś od siebie"

W części drugiej o swoich największych osiągnięciach opowiedzą Finesse i Boogie Blind, Lord w obszerny i emocjonalny sposób wyjaśni też w jaki sposób darmowa muzyka psuje rynek i powie, dlaczego póki co niemożliwe jest ukazanie się trzeciej płyty Big L'a, nad którą pracowali z Premierem (bo niedawne "Return Of The Devil's Son" to kompilacja puszczona bez jego udziału)... A.G. przypomni czasy, gdy sprzedawał pierwsze demówki z bagażnika i porówna je z dzisiejszym undergroundem a Diamond opowie o planowanej wspólnej płycie z Pete Rockiem i poprzedzających ją planach...

Cz.3 (0:32:27-0:46:06) - "Bez inspiracji i ognia nie ma co nagrywać"

W trzeciej częsci w ogniu pytań postawiliśmy O.C. Jak wygląda kwestia z zapowiadaną od 2007 solówką? Na czym polegało zamieszanie z premierą "Starchilda"? Którą ze swoich płyt najbardziej ceni? Ale inni członkowie także dorzucili od siebie parę ciekawych rzeczy. A.G. opowiedział, jak czuł się po usłyszeniu bitu do "Next Level" w 8 Mili... Finesse, niegdyś ceniony uliczny freestyle'owiec, opowiedział, co daje freestyle młodym raperom. Diamond wyjaśnił, czy czuje się bardziej raperem czy producentem. Usłyszeliśmy też conieco o filmach Grindhouse i Quentinie Tarantino.

Cz.4 (0:46:06-0:58:33) - "Ludzie muszą dać ci dorosnąć jako artyście"

Finesse odpowie czemu z rapera przerodził się w producenta. Diamond wspomni o relacjach, jakie łączą go obecnie z Fat Joe. A.G. doda conieco o tym, jak współpracowało się z Madlibem czy J. Dillą...
Wyjaśni też, dlaczego "Everything's Berri" ukazało się praktycznie bez żadnej promocji i czy był to celowy zabieg. Razem z O.C. wspomną jak doszło do kooperacji z Marco Polo a Andre doda na koniec, dlaczego wchodził siedem pięter bez windy by dograć się za free.

Cz.5 (0:58:33-1:14:37) - "Big L zawsze wiedział, czego chciał"

Piąta część naszego wywiadu z D.I.T.C. to bez wątpienia jedna z najciekawszych i z tych, które wspominam z największym sentymentem. Finesse opowiedział jakie było jego pierwsze wrażenie po usłyszeniu Big L'a i zabrał nas (razem z GoogleMaps) w podróż przez pół miasta, jaką musiał przebyć, by odebrać Lamonta ze szkoły i freestyle'ować z nim przez pół dnia. A.G. wspomniał o swoich wrażeniach, gdy pierwszy raz usłyszał "Ebonics" z samochodowych głośników...
Wyjaśnił też dlaczego L był taki wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, w końcu obaj zdradzili jaki Lamont Coleman był prywatnie, jak różnił się jego publiczny image od tego, jak zachowywał się wśród znajomych i czemu miał talent do wplątywania się w kłopoty a także - co przypuszczalnie by robił, siedząc z nami przy stole w trakcie tego wywiadu. Usłyszeć coś takiego z pierwszej ręki o swoim ulubionym raperze - bezcenne.
Ale to nie wszystko - usłyszycie też o zaniku znaczenia wiarygodności i autentyczności w dzisiejszym rapie, patrząc na historię Ricka Rossa oraz dowiecie się, jaki pogląd mają na to digginowcy.

Cz.6 (1:14:37-1:25:22) - "Nie uznajemy publicznego prania brudów"

Czy digginowcy pamiętają jakieś konflikty w D.I.T.C., podobne do tych w G-Unit czy Terror Squadzie? Jak wyglądają obecne stosunki z Fat Joe i dlaczego lepiej trzymać język za zębami?
Czy O.C. wciąż trzyma się z chłopakami z Organized Konfusion? Czy uważa, że poprzez zaproszenie Statika Selektah na "Starchilda" pomógł jego talentowi wybuchnąć? Czemu Diamond postanowił na "Huge Hefner Chronicles" sięgnąć po bity innych producentów?

Cz.7 (1:25:22-1:37:31) - "Rap musi być różnorodny"

Czy mimo tego, że dzisiejszy rap uznają za gorszy niż ten sprzed dekady mają jakichś faworytów spośród młodych MC? Kto i dlaczego potrafi ich zainspirować? Dlaczego rapgrze potrzebni są tacy ludzie jak Kid Cudi a nawet Soulja Boy? Dlaczego lepiej nie wkurzać Joe Buddena? Usłyszycie też w jakim stopniu digginowcy opanowali język polski i czemu mieliśmy przy okazji tego wywiadu duże szczęście.

Podziękowania, dla tych którzy pomagali przy operacji "wywiad z D.I.T.C.": dla Daniela Wardzińskiego (który wymyślił też część pytań a niefortunny zbieg okoliczności sprawił, że nie mógł przeprowadzić wywiadu razem ze mną), Marcina Natali, Janka Bełeziny i Dawida Bartkowskiego za pomoc z tłumaczeniem, dla Adama "Fubu" Mizery, Rafała Tuszyńskiego i Michała Rzepki za zdjęcia, dla Jacka Kowalczyka za nagranie i zmontowanie samodzielnie całego materiału (!) a także dla Airport Hotel Okęcie za użyczenie eleganckiej sali konferencyjnej oraz dla organizatorów Outline Colour Festival za sprowadzenie D.I.T.C. do Polski.

[[{"fid":"40111","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"D.I.T.C. - 100min interview with O.C., A.G., Lord Finesse, Diamond D, Boogie Blind (2010, Popkiller)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

[[{"fid":"40112","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Najlepszy wywiad w historii Popkillera wjeżdża na Youtube!","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>
D.I.T.C. "Sessions" - pierwsza od 16 lat płyta już w tym miesiącu!https://popkiller.kingapp.pl/2016-10-07,ditc-sessions-pierwsza-od-16-lat-plyta-juz-w-tym-miesiacuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-10-07,ditc-sessions-pierwsza-od-16-lat-plyta-juz-w-tym-miesiacuOctober 7, 2016, 9:39 amAdmin stronyLegendarny i nierdzewny kolektyw D.I.T.C. znów atakuje. Pisaliśmy Wam już kilkukrotnie o drugiej wspólnej płycie ekipy formowanej przez Lorda Finesse, O.C., A.G., Fat Joe, Diamonda D, Showbiza i Buckwilda... a teraz wiemy, że krążek trafi do nas jeszcze w tym miesiącu! Mamy też okładkę i tracklistę."Sessions" będzie pierwszym oficjalnym krążkiem D.I.T.C. od czasu albumu z 2000 roku - i drugim w ogóle. Otrzymaliśmy również najnowszy singiel "Rock Shyt", który wskazuje na to, że czeka nas piękny materiał dla starych fanów grupy. Premiera 28.10.Tracklista:1.) “Not For Nothing” f/ O.C. & A.G.2.) “Rock Shyt Too” f/ Fat Joe, Lord Finesse & Diamond D3.) “Its Cold Outside” f/ Fat Joe, A.G. & O.C.4.) “A. Barnes” f/ A.G.5.) “Granted” f/ O.C.6.) “Fat Joe Speaks” f/ Fat Joe7.) “New Wave” f/ Fat Joe, A.G. & O.C.8.) “Everytime I Touch The Mic” f/ O.C., A.G., A. Bless & Frank V9.) “Make ‘Em Proud” f/ Fat Joe, Diamond D & A.G.10.) “Connect 3” f/ Diamond D, O.C. & A.G.11.) “Diggin’ Number” f/ Fat Joe, O.C. & A.G.12.) “Rock Shyt” f/ Fat Joe, Lord Finesse & Diamond D[[{"fid":"36437","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"D.I.T.C. - Rock Shyt (audio) ft. Fat Joe, Lord Finesse, Diamond D","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Legendarny i nierdzewny kolektyw D.I.T.C. znów atakuje. Pisaliśmy Wam już kilkukrotnie o drugiej wspólnej płycie ekipy formowanej przez Lorda Finesse, O.C., A.G., Fat Joe, Diamonda D, Showbiza i Buckwilda... a teraz wiemy, że krążek trafi do nas jeszcze w tym miesiącu! Mamy też okładkę i tracklistę.

"Sessions" będzie pierwszym oficjalnym krążkiem D.I.T.C. od czasu albumu z 2000 roku - i drugim w ogóle. Otrzymaliśmy również najnowszy singiel "Rock Shyt", który wskazuje na to, że czeka nas piękny materiał dla starych fanów grupy. Premiera 28.10.

Tracklista:

1.) “Not For Nothing” f/ O.C. & A.G.
2.) “Rock Shyt Too” f/ Fat Joe, Lord Finesse & Diamond D
3.) “Its Cold Outside” f/ Fat Joe, A.G. & O.C.
4.) “A. Barnes” f/ A.G.
5.) “Granted” f/ O.C.
6.) “Fat Joe Speaks” f/ Fat Joe
7.) “New Wave” f/ Fat Joe, A.G. & O.C.
8.) “Everytime I Touch The Mic” f/ O.C., A.G., A. Bless & Frank V
9.) “Make ‘Em Proud” f/ Fat Joe, Diamond D & A.G.
10.) “Connect 3” f/ Diamond D, O.C. & A.G.
11.) “Diggin’ Number” f/ Fat Joe, O.C. & A.G.
12.) “Rock Shyt” f/ Fat Joe, Lord Finesse & Diamond D

[[{"fid":"36437","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"D.I.T.C. - Rock Shyt (audio) ft. Fat Joe, Lord Finesse, Diamond D","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>
D.I.T.C. - Fat Joe, Lord Finesse i Diamond D w kolejnym singlu z drugiego albumu!https://popkiller.kingapp.pl/2016-03-22,ditc-fat-joe-lord-finesse-i-diamond-d-w-kolejnym-singlu-z-drugiego-albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-22,ditc-fat-joe-lord-finesse-i-diamond-d-w-kolejnym-singlu-z-drugiego-albumuMarch 22, 2016, 7:12 pmAdmin stronyLegendarna formacja D.I.T.C. nie ustaje w serwowaniu nowych singli zapowiadających drugi oficjalny album w historii grupy. Tym razem pora na nasączony rockowym vibe'em track nagrany przez Fat Joe, Lorda Finesse'a i Diamonda D. Boombapowy vibe obecny.Legendarna formacja D.I.T.C. nie ustaje w serwowaniu nowych singli zapowiadających drugi oficjalny album w historii grupy. Tym razem pora na nasączony rockowym vibe'em track nagrany przez Fat Joe, Lorda Finesse'a i Diamonda D. Boombapowy vibe obecny.

]]>
A.G. "The Taste Of Ambrosia" - nowy album z producenckim dream-teamem!https://popkiller.kingapp.pl/2016-02-10,ag-the-taste-of-ambrosia-nowy-album-z-producenckim-dream-teamemhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-02-10,ag-the-taste-of-ambrosia-nowy-album-z-producenckim-dream-teamemFebruary 10, 2016, 5:07 pmAdmin stronyA.G. to jeden z tych raperów, których porównać można do starych mistrzów wschodnich sztuk walki. Opanowany, niepozorny, spokojny... ale mający w rękawie wszystko, czego potrzeba oraz mózg pełny wiedzy i doświadczeń oraz umiejętności, którymi zaskoczyć potrafi wielu. Członek D.I.T.C. nie raz już zaskakiwał i udowadniał, że mimo wieku wciąż nie powiedział ostatniego słowa. Dlatego ciekawić musi informacja o jego nowym albumie, szczególnie w kontekście tego, kto znajdzie się na liście producentów...Lord Finesse, Diamond D, Showbiz, DJ Premier, Alchemist, Marco Polo - taki zestaw ksywek gwarantuje coś, co wpasuje się idealnie w gusta miłośników rapowej klasyki. Szczególnie, gdy dodamy do tego zapowiedź z ust samego Andre The Gianta: "Nazwę album 'Smak Ambrozji', jestem naprawdę dumny z tego, co się szykuje, jest tam dużo świadomej treści i refleksji. Myślę, że to coś czego potrzeba w dzisiejszym czasie i przy dzisiejszym stanie hip-hopu. Nigdy nie uważałem żeby był martwy, jedynie może być ciężej znaleźć coś wartościowego. Wracamy więc do korzeni - prawdziwy hip-hop, którego musisz poszukać, tak jak wtedy gdy nie było go w sklepach".A.G. dodał także, czego spodziewać się po nadchodzącym albumie D.I.T.C.: "Zero eksperymentów, zero gierek, damy fanom to, na co naprawdę czekają. Każdy zaangażował się w projekt i daje z siebie 100%, bez żadnych falstartów" - dodaje raper w rozmowie z Ambrosia For Heads.Czekamy na obie płyty! I przypominamy nasz 100-minutowy wywiad z D.I.T.C.Poniżej natomiast pierwszy singiel z "The Taste of Ambrosia", refleksyjnie spoglądający na cenę sławy, dramaty i niewyjaśnione śmierci gwiazd.A.G. to jeden z tych raperów, których porównać można do starych mistrzów wschodnich sztuk walki. Opanowany, niepozorny, spokojny... ale mający w rękawie wszystko, czego potrzeba oraz mózg pełny wiedzy i doświadczeń oraz umiejętności, którymi zaskoczyć potrafi wielu. Członek D.I.T.C. nie raz już zaskakiwał i udowadniał, że mimo wieku wciąż nie powiedział ostatniego słowa. Dlatego ciekawić musi informacja o jego nowym albumie, szczególnie w kontekście tego, kto znajdzie się na liście producentów...

Lord Finesse, Diamond D, Showbiz, DJ Premier, Alchemist, Marco Polo - taki zestaw ksywek gwarantuje coś, co wpasuje się idealnie w gusta miłośników rapowej klasyki. Szczególnie, gdy dodamy do tego zapowiedź z ust samego Andre The Gianta: "Nazwę album 'Smak Ambrozji', jestem naprawdę dumny z tego, co się szykuje, jest tam dużo świadomej treści i refleksji. Myślę, że to coś czego potrzeba w dzisiejszym czasie i przy dzisiejszym stanie hip-hopu. Nigdy nie uważałem żeby był martwy, jedynie może być ciężej znaleźć coś wartościowego. Wracamy więc do korzeni - prawdziwy hip-hop, którego musisz poszukać, tak jak wtedy gdy nie było go w sklepach".

A.G. dodał także, czego spodziewać się po nadchodzącym albumie D.I.T.C.: "Zero eksperymentów, zero gierek, damy fanom to, na co naprawdę czekają. Każdy zaangażował się w projekt i daje z siebie 100%, bez żadnych falstartów" - dodaje raper w rozmowie z Ambrosia For Heads.

Czekamy na obie płyty! I przypominamy nasz 100-minutowy wywiad z D.I.T.C.

Poniżej natomiast pierwszy singiel z "The Taste of Ambrosia", refleksyjnie spoglądający na cenę sławy, dramaty i niewyjaśnione śmierci gwiazd.

]]>
Lord Finesse - prequel "Return" nadchodzi, dwa niepublikowane numeryhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-25,lord-finesse-prequel-return-nadchodzi-dwa-niepublikowane-numeryhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-25,lord-finesse-prequel-return-nadchodzi-dwa-niepublikowane-numeryMarch 24, 2013, 12:54 pmDaniel WardzińskiNiedawno w Klasyku Na Weekend prezentowaliśmy wam pierwszy solowy album Lorda Finesse - "Return Of The Funky Man". Jak się okazuje Slice Of Spice zdecydowali się na zebranie nieznanego materiału z tamtego okresu, który razem stworzy album zatytułowany "Funky Man: The Prequel". Póki co nie wiadomo do końca czego można się po nim spodziewać, ale sądząc po dwóch udostępnionych numerach, które znajdziecie w rozwinięciu, będzie to zbiór archiwalnych perełek o których istnieniu wielu z nas nigdy by się nie dowiedziało. "Fat For The 90's" zna każdy kto zapoznał się z klasycznym krążkiem Finesse'a, ale niekażdy wie, że pierwotnie numer nagrano na innym bicie autorstwa Diamonda D. Oprócz niego w dalszej części posta znajdziecie numer "No Gimmicks" z KRS Onem nagrany na nowo z dodatkowymi zwrotkami. Niedawno w Klasyku Na Weekend prezentowaliśmy wam pierwszy solowy album Lorda Finesse - "Return Of The Funky Man". Jak się okazuje Slice Of Spice zdecydowali się na zebranie nieznanego materiału z tamtego okresu, który razem stworzy album zatytułowany "Funky Man: The Prequel". Póki co nie wiadomo do końca czego można się po nim spodziewać, ale sądząc po dwóch udostępnionych numerach, które znajdziecie w rozwinięciu, będzie to zbiór archiwalnych perełek o których istnieniu wielu z nas nigdy by się nie dowiedziało. "Fat For The 90's" zna każdy kto zapoznał się z klasycznym krążkiem Finesse'a, ale niekażdy wie, że pierwotnie numer nagrano na innym bicie autorstwa Diamonda D. Oprócz niego w dalszej części posta znajdziecie numer "No Gimmicks" z KRS Onem nagrany na nowo z dodatkowymi zwrotkami.

 

]]>
Lord Finesse "Return Of The Funky Man" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2013-03-01,lord-finesse-return-of-the-funky-man-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-01,lord-finesse-return-of-the-funky-man-klasyk-na-weekendDecember 29, 2013, 6:06 pmDaniel WardzińskiWielu słuchaczy rapu kojarzy Lorda Finesse bardziej jako legendarnego producenta odpowiedzialnego za "Suicidal Thoughts" B.I.G., "MVP" Big L'a czy "The Message" Dr. Dre. Warto pamiętać, że zanim Finesse zrobił swój pierwszy podkład w życiu był już jednym z najlepszych MC's w Nowym Jorku. Formalnie pochodzące z 1992 roku "Return Of The Funky Man" jest solowym debiutem Finesse'a, ale dla mnie jest to swego rodzaju kontynuacja "Funky Technician" z DJ'em Mike Smooth z 1990. Różnica polega przede wszystkim na tym, że pochodzący z Bronxu raper zdążył się dużo nauczyć, rozwiązał współpracę z DJ'em (Mike Smooth pojawia się dużo rzadziej niż na "Funky Technician") i sam zaczął stawać za deckami - w efekcie zrobił płytę, która pokazała wtedy i pokazuje nadal, że połączenie rapu z funkiem w najbardziej niewybrednych formach może być kluczem do sukcesu.Ta płyta dla mnie za każdym razem kiedy rozkładam wkładkę albumu jest jak lekcja historii ukochanego gatunku. Tutaj nie ma przypadkowych gości. Pierwsze bity Finesse'a to faktycznie najbardziej funkowe produkcje w jego długiej karierze, a towarzystwo na albumie ma znakomite. Dla przykładu - cały materiał nagrano w studio Jazzy Jaya, człowieka, który jest autorem pierwszego singla Def Jamu ever, gościnnie debiutuje Andre The Giant, a jedne z najbardziej klasycznych zwrotek nawija Percee P (tutaj jako Percy P).Kiedy Lord Finesse staje za mikrofonem wiadomo, że nie ma miejsca na przerywniki. To były czasy, kiedy raper miał jeden z najbardziej niewyparzonych języków w całym Wielkim Jabłku, uczestniczył w oficjalnych i nieoficjalnych bitwach freestylowych, trzymał się z ludźmi, którzy za chwilę mieli utworzyć D.I.T.C., a wtedy jeszcze byli wśród nich... Guru i DJ Premier. W pozdrowieniach na albumie Gang Starr jest wymieniony w jednym rzędzie z resztą członków D.I.T.C. Produkcyjne szlify zbierali tutaj Showbiz i Diamond D, którzy przez lata stanowili wraz z Funky Manem produkcyjną siłę ognie kolektywu. Co ciekawe jednak produkuje tutaj też DJ Aladdin & S.L.J. - dwójka odpowiedzialna za muzykę na albumach Ice'a-T (który ponoć stoi za transferem LF z Wild Pitch do Giant Records), a potem m.in. WC czy Ice Cube. DJ Aladin był zwycięzcą DMC w 1989 roku. Kiedy ktoś rozumie trochę jak wyglądały warunki powstawania rapu w 1992 roku doceni to jak niesamowicie wiele energii udało się wyciągnąć przy użyciu bardzo ograniczonych środków. Pulsacja, rytm, porywająca perkusja i pętle, które są kapitalnym tłem dla karkołomnych, ale też spokojniejszych popisów raperów... Tak wygląda "Return Of The Funky Man".To, że minęło 21 lat od premiery tego albumu jest zauważalne w konstrukcji podkładów, ale również w tym, że panowały wówczas trochę inne zasady. Każdy z raperów pojawiających się na tej płycie dysponuje wyrazistym głosem, odróżnia się od pozostałych nawet pomimo zaraźliwych patentów gospodarza, każda próbka perkusji jest dopasowana optymalnie do charakteru kawałka... Pętle często oparte na perkusji i kilku akordach samplowanego instrumentu z przewagą trąbki, która dodaje całości jeszczę więcej funkowej energii. Już intro z genialnymi cutami stanowi przecież klasyk w najczystszej postaci. Finesse uwielbia bragga i błyskotliwe linijki, ale najbardziej zaskakuje, kiedy opowiada historię albo rekonstruuje dialogi z kobietami... Prostymi środkami, śmiesznymi powiedzonkami i wrodzoną złośliwością łatwo skupia uwagę, a absolutnie wyjątkowy i bardzo wyraźny wokal bardzo ułatwia odbiór.Kawałkiem, który najlepiej oddaje z jak niesamowitymi MC mamy do czynienia jest "Yes You May" z Perceem P i A.G. Numer otwiera legenda, która właśnie pojawiła się na singlu polskiego producenta... Tempo i stopień zaawansowania w składaniu rymów pokazuje, że mamy do czynienia z kimś wyjątkowym - wers "I'm high potent, devoting much time into one rhyme/ Every line of mine is worth quoting" można traktować zupełnie poważnie. Jamowa formuła kawałka każdemu z raperów bardzo służy, a P i A.G. nawijają tutaj trzydziestki dwójki! Dla Finesse'a i to było za mało, więc w zamykającej całość zwrotce dołożył jeszcze 10 wersów... Kiedy w kolejnym "Hey Look At Shorty" autor płyty opowiada historię swojego życia z cwaniacko-nowojorskim poczuciem humoru nie da się nie bujać. Przechodząc do rapowego etapu nawija "I was funky the way I kicked and tell things/ Take on MC's, and stomp em before the bell rings/ Usin my blessings to take out contestants/<Was you nice on the mic?>... Stupid question" i japa sama się cieszy, bo teraz się tak po prostu nie robi. Lord Finesse to MC ze starej szkoły i stara się w każdej konwencji zadbać o to, żeby brzmieć inaczej niż wszyscy, doskonale rozumie jakie możliwości dają mu poszczególne bity, kocha zabawę słowem... Kapitalne numery można by wymieniać bez końca, płyta jest bardzo długa, ale daje radę w całości nawet kilka razy z rzędu. Ponad dwie dekady nie zmieniły wiele w energii. To płyta z typowo funkową wibracją połączoną z surowizną nowojorskiego rapu z 1991 roku. Płyta wprwadzie ukazała się w 92, dokładnie 28 stycznia, a więc nietrudno zgadnąć, że powstawała rok wcześniej. Podsumowując - ciężko się do tego nie ruszać, więcej - bez tego nie da się tej płyty w pełni zrozumieć. Weź człowieku wytrzymaj jak wjeżdża coś takiego jak "Fat For The 90's"... Pod spodem mała próbka tego co możecie znaleźć na albumie. Wielu słuchaczy rapu kojarzy Lorda Finesse bardziej jako legendarnego producenta odpowiedzialnego za "Suicidal Thoughts" B.I.G., "MVP" Big L'a czy "The Message" Dr. Dre.Warto pamiętać, że zanim Finesse zrobił swój pierwszy podkład w życiu był już jednym z najlepszych MC's w Nowym Jorku. Formalnie pochodzące z 1992 roku "Return Of The Funky Man" jest solowym debiutem Finesse'a, ale dla mnie jest to swego rodzaju kontynuacja "Funky Technician" z DJ'em Mike Smooth z 1990. Różnica polega przede wszystkim na tym, że pochodzący z Bronxu raper zdążył się dużo nauczyć, rozwiązał współpracę z DJ'em (Mike Smooth pojawia się dużo rzadziej niż na "Funky Technician") i sam zaczął stawać za deckami - w efekcie zrobił płytę, która pokazała wtedy i pokazuje nadal, że połączenie rapu z funkiem w najbardziej niewybrednych formach może być kluczem do sukcesu.

Ta płyta dla mnie za każdym razem kiedy rozkładam wkładkę albumu jest jak lekcja historii ukochanego gatunku. Tutaj nie ma przypadkowych gości. Pierwsze bity Finesse'a to faktycznie najbardziej funkowe produkcje w jego długiej karierze, a towarzystwo na albumie ma znakomite. Dla przykładu - cały materiał nagrano w studio Jazzy Jaya, człowieka, który jest autorem pierwszego singla Def Jamu ever, gościnnie debiutuje Andre The Giant, a jedne z najbardziej klasycznych zwrotek nawija Percee P (tutaj jako Percy P).

Kiedy Lord Finesse staje za mikrofonem wiadomo, że nie ma miejsca na przerywniki. To były czasy, kiedy raper miał jeden z najbardziej niewyparzonych języków w całym Wielkim Jabłku, uczestniczył w oficjalnych i nieoficjalnych bitwach freestylowych, trzymał się z ludźmi, którzy za chwilę mieli utworzyć D.I.T.C., a wtedy jeszcze byli wśród nich... Guru i DJ Premier. W pozdrowieniach na albumie Gang Starr jest wymieniony w jednym rzędzie z resztą członków D.I.T.C. Produkcyjne szlify zbierali tutaj Showbiz i Diamond D, którzy przez lata stanowili wraz z Funky Manem produkcyjną siłę ognie kolektywu. Co ciekawe jednak produkuje tutaj też DJ Aladdin & S.L.J. - dwójka odpowiedzialna za muzykę na albumach Ice'a-T (który ponoć stoi za transferem LF z Wild Pitch do Giant Records), a potem m.in. WC czy Ice Cube. DJ Aladin był zwycięzcą DMC w 1989 roku. Kiedy ktoś rozumie trochę jak wyglądały warunki powstawania rapu w 1992 roku doceni to jak niesamowicie wiele energii udało się wyciągnąć przy użyciu bardzo ograniczonych środków. Pulsacja, rytm, porywająca perkusja i pętle, które są kapitalnym tłem dla karkołomnych, ale też spokojniejszych popisów raperów... Tak wygląda "Return Of The Funky Man".

To, że minęło 21 lat od premiery tego albumu jest zauważalne w konstrukcji podkładów, ale również w tym, że panowały wówczas trochę inne zasady. Każdy z raperów pojawiających się na tej płycie dysponuje wyrazistym głosem, odróżnia się od pozostałych nawet pomimo zaraźliwych patentów gospodarza, każda próbka perkusji jest dopasowana optymalnie do charakteru kawałka... Pętle często oparte na perkusji i kilku akordach samplowanego instrumentu z przewagą trąbki, która dodaje całości jeszczę więcej funkowej energii. Już intro z genialnymi cutami stanowi przecież klasyk w najczystszej postaci. Finesse uwielbia bragga i błyskotliwe linijki, ale najbardziej zaskakuje, kiedy opowiada historię albo rekonstruuje dialogi z kobietami... Prostymi środkami, śmiesznymi powiedzonkami i wrodzoną złośliwością łatwo skupia uwagę, a absolutnie wyjątkowy i bardzo wyraźny wokal bardzo ułatwia odbiór.

Kawałkiem, który najlepiej oddaje z jak niesamowitymi MC mamy do czynienia jest "Yes You May" z Perceem P i A.G.  Numer otwiera legenda, która właśnie pojawiła się na singlu polskiego producenta... Tempo i stopień zaawansowania w składaniu rymów pokazuje, że mamy do czynienia z kimś wyjątkowym - wers "I'm high potent, devoting much time into one rhyme/ Every line of mine is worth quoting" można traktować zupełnie poważnie. Jamowa formuła kawałka każdemu z raperów bardzo służy, a P i A.G. nawijają tutaj trzydziestki dwójki! Dla Finesse'a i to było za mało, więc w zamykającej całość zwrotce dołożył jeszcze 10 wersów... Kiedy w kolejnym "Hey Look At Shorty" autor płyty opowiada historię swojego życia z cwaniacko-nowojorskim poczuciem humoru nie da się nie bujać. Przechodząc do rapowego etapu nawija "I was funky the way I kicked and tell things/ Take on MC's, and stomp em before the bell rings/ Usin my blessings to take out contestants/<Was you nice on the mic?>... Stupid question" i japa sama się cieszy, bo teraz się tak po prostu nie robi. Lord Finesse to MC ze starej szkoły i stara się w każdej konwencji zadbać o to, żeby brzmieć inaczej niż wszyscy, doskonale rozumie jakie możliwości dają mu poszczególne bity, kocha zabawę słowem... 

Kapitalne numery można by wymieniać bez końca, płyta jest bardzo długa, ale daje radę w całości nawet kilka razy z rzędu. Ponad dwie dekady nie zmieniły wiele w energii. To płyta z typowo funkową wibracją połączoną z surowizną nowojorskiego rapu z 1991 roku. Płyta wprwadzie ukazała się w 92, dokładnie 28 stycznia, a więc nietrudno zgadnąć, że powstawała rok wcześniej. Podsumowując - ciężko się do tego nie ruszać, więcej - bez tego nie da się tej płyty w pełni zrozumieć. Weź człowieku wytrzymaj jak wjeżdża coś takiego jak "Fat For The 90's"... Pod spodem mała próbka tego co możecie znaleźć na albumie.

 

]]>
Lord Finesse i Mac Miller - happy end?https://popkiller.kingapp.pl/2013-02-02,lord-finesse-i-mac-miller-happy-endhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-02,lord-finesse-i-mac-miller-happy-endFebruary 2, 2013, 2:09 pmDaniel WardzińskiSprawa wystosowanego w lipcu pozwu ze strony Lorda Finesse przeciwko nastoletniemu MC z Pittsburgha - Mac Millerowi, wywołała w rapowym środowisku mnóstwo kontrowersji. Mac Miller na swoim mixtape'ie wykorzystał bez wcześniejszego uzgodnienia bit z klasycznego utworu członka D.I.T.C. - "Hip 2 Da Game". Jest to powszechna praktyka od wielu, wielu lat i reakcją większości było "że co?". 10 milionów amerykańskich dolarówek na pozwie robiły spore wrażenie, chociaż tak naprawdę nikt nie wie czy ktoś nie wziął ich z dupy - szczególnie w kontekście nowych wypowiedzi z obu stron.Finesse dotąd nie komentował kwestii pozwu, ale zdecydował się by zrobić to dla magazynu Fuse i od razu rzucił nowe światło na sprawę." Nie mam żadnego beefu z Maciem. Uważam, że jest spoko kolesiem. Nagle pozew stał się wyznacznikiem wszystkiego, a media zrobiły z tego większą sprawę niż w rzeczywistości jest. Tak to właśnie wygląda w obiektywie. W tym momencie chciałbym po prostu ruszyć do przodu i tego samego życzę Mac Millerowi". Lord Finesse był trochę oburzony tym jak potoczyła się sprawa i na koniec dodał "Nigdy nie używałem tej kwestii publicznie, żeby zwrócić na siebie uwagę. Nigdy nie rozmawiałem z mediami na ten temat, to jest pierwszy raz".Jeszcze ciekawiej czyta się wypowiedzi Mac Millera. Zapytany czy chciałby zrobić kawałek z Finessem odpowiedział "Wydaje mi się, że to jest coś czego zawsze chciałem. Bardzo chciałbym z nim nagrać. Po rozwiązaniu wszystkich kwestii i załatwieniu formalności wymieniliśmy kilka wiadomości, które przyniosły ulgę". Co prawda Finesse odpowiedział, że raczej do takiego nagrania nie dojdzie w najbliższej przyszłości, ale nie może go wykluczyć.To jednak nie koniec problemów z pozwami wobec artysty Rostrum Records. W serii wiadomości procesem Millerowi zagroził... Donald Trump. Legendarnemu przedsiębiorcy nie spodobało się to, że Miller wykorzystał jego imię w tytule jednego z najpopularniejszych singli. Mac napisał na Twitterze Trumpa "Staram się nie wysyłać złej energii do tego Świata. @realdonaldtrump zostańmy przyjaciółmi". Sprawa wystosowanego w lipcu pozwu ze strony Lorda Finesse przeciwko nastoletniemu MC z Pittsburgha - Mac Millerowi, wywołała w rapowym środowisku mnóstwo kontrowersji. Mac Miller na swoim mixtape'ie wykorzystał bez wcześniejszego uzgodnienia bit z klasycznego utworu członka D.I.T.C. - "Hip 2 Da Game". Jest to powszechna praktyka od wielu, wielu lat i reakcją większości było "że co?". 10 milionów amerykańskich dolarówek na pozwie robiły spore wrażenie, chociaż tak naprawdę nikt nie wie czy ktoś nie wziął ich z dupy - szczególnie w kontekście nowych wypowiedzi z obu stron.

Finesse dotąd nie komentował kwestii pozwu, ale zdecydował się by zrobić to dla magazynu Fuse i od razu rzucił nowe światło na sprawę." Nie mam żadnego beefu z Maciem. Uważam, że jest spoko kolesiem. Nagle pozew stał się wyznacznikiem wszystkiego, a media zrobiły z tego większą sprawę niż w rzeczywistości jest. Tak to właśnie wygląda w obiektywie. W tym momencie chciałbym po prostu ruszyć do przodu i tego samego życzę Mac Millerowi". Lord Finesse był trochę oburzony tym jak potoczyła się sprawa i na koniec dodał "Nigdy nie używałem tej kwestii publicznie, żeby zwrócić na siebie uwagę. Nigdy nie rozmawiałem z mediami na ten temat, to jest pierwszy raz".

Jeszcze ciekawiej czyta się wypowiedzi Mac Millera. Zapytany czy chciałby zrobić kawałek z Finessem odpowiedział "Wydaje mi się, że to jest coś czego zawsze chciałem. Bardzo chciałbym z nim nagrać. Po rozwiązaniu wszystkich kwestii i załatwieniu formalności wymieniliśmy kilka wiadomości, które przyniosły ulgę". Co prawda Finesse odpowiedział, że raczej do takiego nagrania nie dojdzie w najbliższej przyszłości, ale nie może go wykluczyć.

To jednak nie koniec problemów z pozwami wobec artysty Rostrum Records. W serii wiadomości procesem Millerowi zagroził... Donald Trump. Legendarnemu przedsiębiorcy nie spodobało się to, że Miller wykorzystał jego imię w tytule jednego z najpopularniejszych singli. Mac napisał na Twitterze Trumpa "Staram się nie wysyłać złej energii do tego Świata. @realdonaldtrump zostańmy przyjaciółmi".

 

]]>
Fuse Crate Diggers: Lord Finesse, DJ Muggs, Pete Rock, Da Beatminerz i nie tylko (Ot Tak #108)https://popkiller.kingapp.pl/2013-01-28,fuse-crate-diggers-lord-finesse-dj-muggs-pete-rock-da-beatminerz-i-nie-tylko-ot-tak-108https://popkiller.kingapp.pl/2013-01-28,fuse-crate-diggers-lord-finesse-dj-muggs-pete-rock-da-beatminerz-i-nie-tylko-ot-tak-108January 28, 2013, 3:31 pmDaniel WardzińskiFuse to miejsce, gdzie muzyczna redakcja zajmuje się najróżniejszymi rzeczami - od collabos Lady Gagi po hip-hop, nie tylko w wersji najnowocześniejszej, ale również w ujęciu historycznym. Dziś przez przypadek trafiłem na 15-minutowy wywiad z Lordem Finesse dotyczący cratediggingu oraz jego najbardziej klasycznych produkcji. Jak się okazało seria nie jest nowa, a w jej ramach znajdziemy również wywiady z Diamondem D, DJ'em Jazzy Jay, DJ'em Toompem, Cut Chemistem, DJ'em Muggsem, Da Beatminerz, Pete Rockiem, Peanut Butter Wolfem, Just Blazem i Jermainem Dupri. Każdy wywiad trwa około 15 minut co łącznie daje nam około czterech godzin materiału z ciekawostkami i smaczkami prosto z rąk najlepszych producentów i crate-diggerów.Póki co zdążyłem obejrzeć odcinek z Lordem Finesse i Diamondem D. Wydaje mi się, że dla osób kochających tą kulturę i znających nagrania tych gości, ciarki na plecach będą nieuniknione. Pod spodem znajdziecie wszystkie odcinki Crate-Diggers zmontowane w playlistę od najstarszego do najnowszego. Nie wiem jak wy, ale ja siadam do oglądania. Fuse to miejsce, gdzie muzyczna redakcja zajmuje się najróżniejszymi rzeczami - od collabos Lady Gagi po hip-hop, nie tylko w wersji najnowocześniejszej, ale również w ujęciu historycznym. Dziś przez przypadek trafiłem na 15-minutowy wywiad z Lordem Finesse dotyczący cratediggingu oraz jego najbardziej klasycznych produkcji. Jak się okazało seria nie jest nowa, a w jej ramach znajdziemy również wywiady z Diamondem D, DJ'em Jazzy Jay, DJ'em Toompem, Cut Chemistem, DJ'em Muggsem, Da Beatminerz, Pete Rockiem, Peanut Butter Wolfem, Just Blazem i Jermainem Dupri. Każdy wywiad trwa około 15 minut co łącznie daje nam około czterech godzin materiału z ciekawostkami i smaczkami prosto z rąk najlepszych producentów i crate-diggerów.

Póki co zdążyłem obejrzeć odcinek z Lordem Finesse i Diamondem D. Wydaje mi się, że dla osób kochających tą kulturę i znających nagrania tych gości, ciarki na plecach będą nieuniknione. Pod spodem znajdziecie wszystkie odcinki Crate-Diggers zmontowane w playlistę od najstarszego do najnowszego. Nie wiem jak wy, ale ja siadam do oglądania.

 

]]>
Mac Miller i Lord Finesse - jest zgoda!https://popkiller.kingapp.pl/2013-01-18,mac-miller-i-lord-finesse-jest-zgodahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-18,mac-miller-i-lord-finesse-jest-zgodaJanuary 18, 2013, 2:07 pmAdmin stronyPamiętacie tę sprawę? Lord Finesse chciał podać do sądu Maca Millera za użycie bitu z "Hip 2 Da Game" w hitowym "Kool Aid & Frozen Pizza", wniosek złożył w lipcu a kwestię wycenił na - bagatela - 10 milionów. Okazało się jednak, że panowie się dogadali...Oto, co Mac powiedział magazynowi "Complex":"I’m actually legally not allowed to say anything about what happened. Other than that it’s been resolved and we didn’t go to [trial]. If that was really a problem, people would be getting sued left and right.”Nie doczekamy się więc precedensowego wyroku w sprawie mixtape'owego użycia instrumentala.Pamiętacie tę sprawę? Lord Finesse chciał podać do sądu Maca Milleraza użycie bitu z "Hip 2 Da Game" w hitowym "Kool Aid & Frozen Pizza", wniosek złożył w lipcu a kwestię wycenił na - bagatela - 10 milionów. Okazało się jednak, że panowie się dogadali...

Oto, co Mac powiedział magazynowi "Complex":

"I’m actually legally not allowed to say anything about what happened. Other than that it’s been resolved and we didn’t go to [trial]. If that was really a problem, people would be getting sued left and right.”

Nie doczekamy się więc precedensowego wyroku w sprawie mixtape'owego użycia instrumentala.

]]>
Ground Floor "One, Two" (Diggin' In The Videos #252)https://popkiller.kingapp.pl/2012-12-27,ground-floor-one-two-diggin-in-the-videos-252https://popkiller.kingapp.pl/2012-12-27,ground-floor-one-two-diggin-in-the-videos-252December 26, 2012, 7:35 pmDaniel WardzińskiOglądając sobie teledysk do numeru "One, Two" zespołu Ground Floor cały czas mam z tyłu głowy często powtarzające się w dyskusjach o rapie pytania w stylu "ile można siedzieć w latach 90.? To kiszenie się w tym samym klimacie" itd. Ile można? Myślę, że wiele lat sprawdzania rapu z tamtego okresu za mną i mam nadzieję, że jeszcze więcej przede mną. Ogrom ówczesnych wydawnictw i rzeczy jakie można znaleźć poświęcając baczną uwagę temu, złotemu w mniemaniu większości okresowi hip-hopu, jest absolutnie niemożliwy do wyczerpania. Rap z tamtego czasu, a pośród niego najlepszy rap z tamtego okresu nigdy się nie kończy. Nie ma nikogo kto zna wszystkie płyty i nikogo kto kiedykolwiek je pozna, a perły tkwią tam i czekają, aż ktoś po nie sięgnie.Pomijam już to, że do dziś ukazują się nigdy nie publikowane numery z tamtego czasu. Ile jest grup, które nie zyskały rozgłosu przez różne okoliczności, ale zostawiły po sobie rzeczy niesamowite. Dziś mamy przykład. Ground Floor jest nowojorską grupą, która nakładem Bandoola Records wydała jeden jedyny singiel zatytułowany "Dig On That/ One, Two", a był to rok 1994. Do kawałka ze strony B zrealizowano teledysk z nadzieją, że będzie to singiel promujący całą epkę grupy w Bandoola. Tak się jednak nie stało. Został tylko ten singiel i teledysk.Na stronie A, w numerze "Dig On That", który również znajdziecie pod spodem gościnnie pojawia się jeden z najbardziej szanowanych nowojorskich MC's i producentów - Robert Hall z Bronxu lepiej znany fanom rapu jako Lord Finesse. Pojawia się w gościnnie w numerze oraz zajmuje się jego produkcją. Klip zrealizowano jednak do "One, Two" w którym Ground Floor, grupa złożone z trzech MC's zostawia po sobie jedyny jak się okazuje ślad w historii hip-hopu. I pokazuje to pięknie wyjątkowość tej muzyki w pigułce. Fakt, że kultura ma zakodowany proces diggowania sprawia, że jeśli jesteś naprawdę dobry, nieważne co stanie się z twoim nagraniem. Zrobiłeś materiał, którego nikt nigdy nie słyszał? Ktoś go może znaleźć przypadkiem za 20 lat i dać mu żyć. I jeśli jest naprawdę dobry tak się prędzej czy później stanie. "One, Two" zdecydowanie jest warte poszukiwań. Sprawdźcie klip pod spodem oraz numer z Finessem.PS: W klipie pojawia się jeszcze jeden kluczowy producent z D.I.T.C. Kto wypatrzy go pierwszy? Oglądając sobie teledysk do numeru "One, Two" zespołu Ground Floor cały czas mam z tyłu głowy często powtarzające się w dyskusjach o rapie pytania w stylu "ile można siedzieć w latach 90.? To kiszenie się w tym samym klimacie" itd. Ile można? Myślę, że wiele lat sprawdzania rapu z tamtego okresu za mną i mam nadzieję, że jeszcze więcej przede mną. Ogrom ówczesnych wydawnictw i rzeczy jakie można znaleźć poświęcając baczną uwagę temu, złotemu w mniemaniu większości okresowi hip-hopu, jest absolutnie niemożliwy do wyczerpania. Rap z tamtego czasu, a pośród niego najlepszy rap z tamtego okresu nigdy się nie kończy. Nie ma nikogo kto zna wszystkie płyty i nikogo kto kiedykolwiek je pozna, a perły tkwią tam i czekają, aż ktoś po nie sięgnie.

Pomijam już to, że do dziś ukazują się nigdy nie publikowane numery z tamtego czasu. Ile jest grup, które nie zyskały rozgłosu przez różne okoliczności, ale zostawiły po sobie rzeczy niesamowite. Dziś mamy przykład. Ground Floor jest nowojorską grupą, która nakładem Bandoola Records wydała jeden jedyny singiel zatytułowany "Dig On That/ One, Two", a był to rok 1994. Do kawałka ze strony B zrealizowano teledysk z nadzieją, że będzie to singiel promujący całą epkę grupy w Bandoola. Tak się jednak nie stało. Został tylko ten singiel i teledysk.

Na stronie A, w numerze "Dig On That", który również znajdziecie pod spodem gościnnie pojawia się jeden z najbardziej szanowanych nowojorskich MC's i producentów - Robert Hall z Bronxu lepiej znany fanom rapu jako Lord Finesse. Pojawia się w gościnnie w numerze oraz zajmuje się jego produkcją. Klip zrealizowano jednak do "One, Two" w którym Ground Floor, grupa złożone z trzech MC's zostawia po sobie jedyny jak się okazuje ślad w historii hip-hopu. I pokazuje to pięknie wyjątkowość tej muzyki w pigułce. Fakt, że kultura ma zakodowany proces diggowania sprawia, że jeśli jesteś naprawdę dobry, nieważne co stanie się z twoim nagraniem. Zrobiłeś materiał, którego nikt nigdy nie słyszał? Ktoś go może znaleźć przypadkiem za 20 lat i dać mu żyć. I jeśli jest naprawdę dobry tak się prędzej czy później stanie. "One, Two" zdecydowanie jest warte poszukiwań. Sprawdźcie klip pod spodem oraz numer z Finessem.

PS: W klipie pojawia się jeszcze jeden kluczowy producent z D.I.T.C. Kto wypatrzy go pierwszy?

 

]]>
Lord Finesse i Percee P - wspólny wywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-26,lord-finesse-i-percee-p-wspolny-wywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-26,lord-finesse-i-percee-p-wspolny-wywiadDecember 25, 2012, 4:53 pmDaniel WardzińskiCzegoś takiego nie powinno się przegapić. Ta dwójka to panowie, którzy pamiętają czasy, kiedy rap wyglądał zupełnie inaczej. W materiale, który znajdziecie w rozwinięciu Lord Finesse i Percee P robią sobie chwilami jaja ze współczesnych raperów, bo to co sami kiedyś potrafili zrobić (chociażby we wspominanych w rozmowie niesamowitych wspólnych numerach z "Return Of The Funky Man") nadal jest bardziej świeże. Zobaczyć jak Finesse po tylu latach z pamięci jedzie pół zwrotki P sprzed 21 lat. Dwóch reprezentantów Bronxu stoczyło ze sobą jedną z najbardziej wspominanych rapowych bitew, a był to rok 1989 przy Patterson Projects w nowojorskim Bronxie - mateczniku hip-hopu. Ci kolesie nawet gdyby nie ich późniejsze kariery i tak zostaliby legendami swoich podwórek na zawsze.Swoją bitwę powtórzyli w 2003 roku w sposób pięknie ilustrujący różnice w kwestiach umiejętności między kiedyś a dziś. Teledysk do kawałka "Rap Battle" znajdziecie zaraz pod wywiadem, gdzie jeszcze parę zapoznawczych numerów dla osób, które nie znają tych dwóch weteranów. A sam materiał po dwukrotnym obejrzeniu uważam za absolutnie historyczny. Sprawdźcie sami. Czegoś takiego nie powinno się przegapić. Ta dwójka to panowie, którzy pamiętają czasy, kiedy rap wyglądał zupełnie inaczej. W materiale, który znajdziecie w rozwinięciu Lord Finesse i Percee P robią sobie chwilami jaja ze współczesnych raperów, bo to co sami kiedyś potrafili zrobić (chociażby we wspominanych w rozmowie niesamowitych wspólnych numerach z "Return Of The Funky Man") nadal jest bardziej świeże. Zobaczyć jak Finesse po tylu latach z pamięci jedzie pół zwrotki P sprzed 21 lat. Dwóch reprezentantów Bronxu stoczyło ze sobą jedną z najbardziej wspominanych rapowych bitew, a był to rok 1989 przy Patterson Projects w nowojorskim Bronxie - mateczniku hip-hopu. Ci kolesie nawet gdyby nie ich późniejsze kariery i tak zostaliby legendami swoich podwórek na zawsze.

Swoją bitwę powtórzyli w 2003 roku w sposób pięknie ilustrujący różnice w kwestiach umiejętności między kiedyś a dziś. Teledysk do kawałka "Rap Battle" znajdziecie zaraz pod wywiadem, gdzie jeszcze parę zapoznawczych numerów dla osób, które nie znają tych dwóch weteranów. A sam materiał po dwukrotnym obejrzeniu uważam za absolutnie historyczny. Sprawdźcie sami.

]]>
Percee P "Raw Heat" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-10-26,percee-p-raw-heat-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-10-26,percee-p-raw-heat-teledyskOctober 26, 2011, 10:00 amRafał PorosW sieci ukazał się właśnie najnowszy klip wielkiego mc o ksywie Percee P - miejmy nadzieję, że oznacza to jego powrót do gry. Pomimo tego, że od kultowej wręcz bitwy na słowa z Lordem Finessem mineło już ponad 20 lat, P nie traci nic ze swojego błyskotliwego flow i techniki. Percee to postać stojąca za warstwą liryczną wielu znanych albumów (ghostwriting). Kawałek "Raw Heat" został wyprodukowany w 2006 roku przez Madliba."What I state's a blessing, can't make a session, tape the lesson,Scrape the best and give 'em hard times like the Great Depression"

W sieci ukazał się właśnie najnowszy klip wielkiego mc o ksywie Percee P - miejmy nadzieję, że oznacza to jego powrót do gry. Pomimo tego, że od kultowej wręcz bitwy na słowa z Lordem Finessem mineło już ponad 20 lat, P nie traci nic ze swojego błyskotliwego flow i techniki. Percee to postać stojąca za warstwą liryczną wielu znanych albumów (ghostwriting). Kawałek "Raw Heat" został wyprodukowany w 2006 roku przez Madliba.

"What I state's a blessing, can't make a session, tape the lesson,
Scrape the best and give 'em hard times like the Great Depression"


]]>