popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) DJ Illegalhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/20141/DJ-IllegalNovember 15, 2024, 6:09 ampl_PL © 2024 Admin stronyDJ Illegal (Snowgoons) "Robię to, co kocham, podążam za swoim instynktem" - wywiad (Hip Hop Kemp 2018)https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-23,dj-illegal-snowgoons-robie-to-co-kocham-podazam-za-swoim-instynktem-wywiad-hip-hop-kemphttps://popkiller.kingapp.pl/2018-09-23,dj-illegal-snowgoons-robie-to-co-kocham-podazam-za-swoim-instynktem-wywiad-hip-hop-kempSeptember 23, 2018, 6:17 pmMaciej WojszkunSnowgoons - w składzie DJ Illegal - Det Gunner - Sicknature - J.S. Kuster - konsekwentną pracą i znakomicie dopracowanym brzmieniem wyrobili sobie niezbywalną reputację wśród fanów hip-hopu na całym świecie. Niemiecko-duński kolektyw od wielu lat dostarcza fanom brzmienia lat 90. zdumiewająco obsadzone kompilacje, pełne wysokoprocentowego, hardcore'owego boom bapu (bądź "Goon Bapu", jak kto woli). Snowgoonsi stworzyli także bardzo dobrze przyjęte nowe albumy legendarnych składów M.O.P. i Onyx, a obecnie na ich beatach płytę wydał kolejny weteran złotej ery - Nine. Machina Snowgoons nie zwalnia tempa... Na Hip Hop Kempie Goonsi nie dość, że dali konkretne koncerty (wsparci przez El da Senseia i Edo G), to jeszcze otworzyli swój własny sklepik z płytami i ciuchami (tam można było też zbić pionę z artystami). Z fascynacją obserwowałem, jak Snowgoons przez lata stają się siłą, którą nie można lekceważyć. Byłem ciekaw, jakie były początki tego kolektywu, w jaki sposób jego członkowie zetknęli się z kulturą hip-hop, jaka była pierwsza międzynarodowa kooperacja przez nich przygotowana....Odpowiedzi na te pytania - jak i inne - znalazłem u DJ'a Illegala. Okazał się on bardzo otwartym i sympatycznym rozmówcą, w niezwykle wciągający sposób opowiadającym o swej fascynacji kulturą pięciu elementów (żałuję, że nie udało mi się nakręcić wywiadu video...). Od graffiti do produkcji, od "The Message" do "Wakedafucup", od taśm do albumów, od "German Lugers" do nowego albumu Nine'a, "King" - oto wywiad z DJ'em Illegalem. Miłej lektury!TUTAJ znajdziecie angielską wersję wywiadu.MW: Jak podoba Ci się na festiwalu?I: Uwielbiam Hip Hop Kemp! Tego roku jest mniej ludzi niż zazwyczaj, ale klimat wciąż jest. Przechadzając się po terenie festiwalu, widzisz bawiących się w najlepsze fanów - zawsze to lubiłem. Hip Hop Kemp jest bardzo intymnym i "prawdziwym" festiwalem hip-hopowym.MW: Jak odkryłeś hip-hop? Czy był konkretny artysta, album albo utwór, który sprawił, że pomyślałeś "To jest to, co chcę robić"? I: Kiedy byłem dzieciakiem, często bawiłem się klockami Lego w domu mojego wujka. Wujek miał sporo muzyki na kasetach - to były późne lata 80. Często puszczał jedną kasetę, kompilację utworów - było tam m.in."99 Red Balloons" Neny, czy też Scorpionsi - różne gatunki muzyki. Jedna z piosenek nosiła tytuł "The Message". Ze wszystkich utworów na tej kompilacji, ten był moim ulubionym. Zawsze przewijałem kasetę do tej piosenki, słuchałem jej na okrągło, nie wiedząc, jaki to rodzaj muzyki - czy hip-hop, pop, rock... Nie obchodziło mnie to wtedy. Ten utwór był inny niż wszystkie, dlatego tak mi się spodobał. Wtedy nie mówiłem po angielsku, ale i tak w pewien sposób rozumiałem - piosenka nazywała się "The Message", więc była to w zasadzie wiadomość skierowana do mnie. Wujek miał też kilka innych kaset z rapem, m.in. albumy Run-DMC - tak zacząłem poznawać hip-hop. Słuchałem go cały czas.MW: A kiedy zacząłeś produkować własne utwory? I: Pięć, sześć lat później. Kiedy poznałem kulturę hip-hop i muzykę trochę bliżej, odkryłem graffiti, zacząłem aktywniej udzielać się na tym właśnie polu. Stąd też wzięła się moja ksywka - Illegal, od graffiti. Ale muzyka była zawsze w pobliżu. W 1992 roku zorganizowałem imprezę, ale DJ, którego zatrudniłem, nie przyjechał. Pełno ludzi, impreza trwa - a tu nie ma DJ'a. Musiałem czym prędzej jechać do siebie do domu i zabrać moją kolekcję płyt - miałem jakieś 20-25 albumów. Zacząłem więc odtwarzać moje krążki, nie wiedziałem nic o DJ'ingu, nic więc nie miksowałem, tylko po kolei puszczałem albumy... Biba była szalona, wszystkim się podobało. To był pierwszy krok na mojej drodze do DJ'ingu. A gdy wchodzisz głębiej w DJ'ing i turntablism, zaczynasz studiować strukturę beatu, poznajesz beat juggling, stajesz się ekspertem od stóp i werbli, programowania bębnów itd. Od tego wystarczył tylko mały krok, abym zaczął tworzyć własne utwory. Bardzo polubiłem tworzenie remiksów - na jednym decku umieszczałem instrumental, na drugim wokal a cappella. Dla przykładu - brałem a cappella Mobb Deep i łączyłem go z beatem od Nasa. Pewnego dnia zdecydowałem, że chcę stworzyć swój własny remix - wziąłem więc a cappella i wyprodukowałem własny, oryginalny beat. Od słuchania muzyki, poprzez graffitti, DJ'ing do własnych produkcji - wszystko stało się naturalnie, ponieważ pokochałem tę kulturę i chciałem ją współtworzyć. Jedna rzecz zaprowadziła do drugiej. Nawet teraz - obecnie prowadzę wytwórnię Goon MuSick, zająłem się biznesem, lubię fotografować i nagrywać filmy - sam tworzę teraz własne teledyski... Wszystko przyszło naturalnie. Robię to, co kocham, podążam za swoim instynktem.[[{"fid":"47073","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]MW: Jakie były początki kolektywu Snowgoons? I: Kiedy już na dobre zacząłem produkować, stworzyłem mixtape z moimi remiksami. Sprzedawałem tę taśmę na koncertach. Na jednym z nich poznałem Deta Gunnera, to był rok 1997. Det kupił ode mnie mixtape - bardzo mu się spodobał. Zaprzyjaźniliśmy się, chcieliśmy stworzyć nasz własny mixtape. Raz jeszcze - od jednej rzeczy do drugiej. Po paru wypuszczonych mixtape'ach pomyśleliśmy sobie: "W jaki sposób możemy być wyjątkowi na skalę europejską"? Byliśmy zapatrzeni w znanych DJ'ów ze Stanów, oni zawsze otrzymują oryginalne, ekskluzywne zwrotki - taki Tony Touch na przykład mieszka sobie w Nowym Jorku i może zaprosić kogo mu się żywnie podoba. Tutaj było inaczej - dystanse są znacznie większe, dodatkowo w latach 90. niewielu undergroundowych MC's wyruszało w trasy po Europie. Było niemal niemożliwością uzyskać ekskluzywne freestyle. A o to nam chodziło, zaczęliśmy więc kombinować, jak to zrobić. Po pierwsze - zaczęliśmy produkować więcej beatów. Koło roku 2000, gdy pracowałem jako tour manager, nawiązałem sporo kontaktów z artystami, m.in. z Virtuoso z Bostonu - on był jednym z pierwszych, którzy podłożyli zwrotkę na beat Snowgoons. Takie były początki - nie było pomysłu na kolektyw producentów, marzyliśmy po prostu o własnym mixtape. Zaczęliśmy prace nad utworami na tape, jednak koło roku 2001-2002 mixtape'y umarły, nikt ich już nie kupował. Nastąpiła era CD. Nawet słynni DJ'e zaczęli wypuszczać swoje mixtape'y na cedekach. Det i ja zgromadziliśmy do tego czasu bardzo dużo tracków, zdecydowaliśmy więc wypuścić album zamiast mixtape'u. To wtedy tak naprawdę wykiełkowała idea Snowgoons. Minęło ok. 6-7 lat, zanim w końcu nasz pierwszy krążek, "German Lugers", ujrzał światło dzienne. Włożyliśmy w to sporo wysiłku. MW: Jaka była Wasza pierwsza międzynarodowa kooperacja? I: Tak jak wspomniałem - Virtuoso. Koncertował wtedy razem z Souls of Mischief - których swoją drogą poznałem tutaj, na tegorocznym Kempie - supportował ich na ich europejskiej trasie. Poznaliśmy się, znaleźliśmy wspólny język, zaprosił nas nawet do Bostonu. W tym czasie siostra Deta przeprowadziła się z Niemiec właśnie do Bostonu - bez wahania zgodziliśmy się, odwiedziliśmy i ją, i Virtuoso. Virtuoso przedstawił nas wielu artystom z Bostonu, poznaliśmy m.in. Mr. Lifa i Illin' P. Jeden kontakt pociągnął za sobą następne.Swoją drogą, to uwielbiam w Hip Hop Kempie - dla nas, artystów, jest on jak zjazd rodzinny. Czasami widzisz tu znajomych raperów, których nie widziałeś szmat czasu. Nie musicie być bliskimi przyjaciółmi - łączy was muzyka. Wspaniale jest zobaczyć ich po kilku latach, może poznać się na nowo, porozmawiać o muzyce, może nawet nagrać coś razem... To dla nas bardzo ważne. Kemp to świetny festiwal nie tylko dla publiczności, ale też dla nas artystów, daje nam szansę na odświeżenie znajomości i na wspólne tworzenie czegoś fajnego. [[{"fid":"46993","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]MW: Spośród wszystkich tych kolaboracji - czy masz swoją ulubioną? I: Po tylu latach - ciężko powiedzieć, jest ich za wiele. Dla przykładu - album z Onyx jest dla mnie specjalny, ponieważ myślę, że naprawdę udało nam się uchwycić ten "klimat" Onyx - poza tym wszyscy jesteśmy ich fanami. Ten wzajemny szacunek pomiędzy Onyx a Snowgoons to coś, z czego jestem wyjątkowo dumny. Ten album to nasze oczko w głowie, wielu fanów uważa, że przywróciliśmy ducha starych albumów Onyx, że daliśmy im idealny podkład muzyczny. Ale jest też wielu wspaniałych artystów, z którymi pracowaliśmy - np. Reef the Lost Cauze, Ill Bill, Sean Strange - którzy teraz są bliskimi przyjaciółmi, nie tylko w muzyce. To jest dla mnie ważny aspekt hip-hopu - on łączy ludzi. My dwaj jesteśmy dobrym przykładem - pochodzimy z różnych krajów i rozmawiamy o hip-hopie. To kocham w tej kulturze. Hip-hop łączy ludzi, nieważne, skąd pochodzą. MW: Jaki jest Twój proces twórczy, kiedy produkujesz beat? I: Zaczynam od sampla. Muzyka Snowgoons bazuje głównie na nich - choć często dodajemy klawisze, mamy też w naszym katalogu beaty bez żadnych sampli - ale większość to sample. Ja osobiście zawsze od tego zaczynam. Słyszę coś ciekawego, tworzę pętlę, dodaję bębny - taki jest mój sposób. To daje mi poczucie klimatu sampla, dzięki temu wiem, jakiej perkusji potrzebuję - czy twardszej, czy delikatniejszej, a może clapa... To zawsze zależy od brzmienia i nastroju sampla. Znam producentów, którzy zaczynają od perkusji, dopiero potem dodają sample. Myślę, że każdy musi znaleźć sposób, który pasuje do niego najlepiej. [[{"fid":"47074","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]MW: Czy jest ktoś, z kim współpraca jest Twoim marzeniem? I: Tak. Mogę wypowiedzieć się za każdego ze Snowgoons - tym kimś jest Nas. Choć oczywiście jest duża lista artystów, z którymi jeszcze nie współpracowaliśmy - na przykład Prodigy, niech spoczywa w pokoju. Tak naprawdę rozmawialiśmy z P, ponieważ chcieliśmy zrobić cały album Mobb Deep. Hav i P powiedzieli nam, że nie chcą robić całego albumu, ponieważ przygotowują już jeden, w całości wyprodukowany przez Alchemista. Prodigy jednak wciąż był zainteresowany - zaproponował nam nagranie wspólnego albumu z nim. Od zawsze uwielbialiśmy twórczość Mobb Deep i Prodigy'ego, był to dla nas zaszczyt. Zaczęliśmy już nawet prace nad tym albumem, odłożyliśmy trochę beatów, które naszym zdaniem nadawałyby się świetnie dla P... Niestety, śmierć Prodigy'ego przekreśliła te plany.Jednak na szczycie listy wymarzonych kooperacji jest wciąż Nas. Myślę, że Snowgoons są w stanie skomponować dobry utwór Nasa, może nawet cały projekt. Uważam, że dobrze pasujemy do stylu i flow Nasa.MW: A więc, jakie są Wasze przyszłe plany? I: Nie ma odpoczynku dla Snowgoons! Cały czas pracujemy. Sicknature - jako że też jest raperem - pracuje nad swoimi solowymi projektami. Niedawno wydał nową EPkę i singiel. Pracujemy nad nowym albumem Snowgoons, który miejmy nadzieję wyjdzie w nastepnym roku... No i oczywiście wychodzi teraz nowy album Nine'a. Myślę, że jesteśmy znani z tego brzmienia lat 90. i współpracy z artystami z tej dekady. Naszym celem jest robić dobrą muzykę z artystami, których lubimy. Dla nas nie jest ważna pogoń za trendami, praca z kimś, kto jest teraz na fali... Nie obchodzi nas to. Zrobiliśmy album Nine'a, ponieważ jesteśmy fanami Nine'a, jego charakterystycznego głosu i nawijki. Wiedzieliśmy, że pod ten styl potrzebowaliśmy odpowiednio hardcore'owych beatów, Nine był otwarty na współpracę - prosta rzecz, robimy to. Nieważne, czy sprzedamy jeden egzemplarz, czy 10 000 - liczy się to, że udało się wyprodukować album Nine'a. Zrobiliśmy to dla nas i dla hip-hopu - reszta nie ma większego znaczena. Pracujemy też nad paroma projektami, o któych nie mogę za bardzo opowiadać.Otworzyliśmy też własny sklep, Goonsgear.com. Tam będziemy sprzedawać nasz merch, łącznie z muzyką. Musimy generować jakiś zysk, jeśli chcemy wydawać kolejne albumy. Jeśli chciałbym robić muzykę tylko dla szmalu, zostałbym producentem EDM czy kimś w tym rodzaju... Ja chcę tworzyć to, co kocham - a tym czymś jest hip-hop. Myślimy nad jakimiś nowymi rozwiązaniami sprzedaży - dla przykładu, jeśli kupisz jakiś produkt typu ciuch, dostaniesz muzykę w zasadzie za darmo. Wciąż będziemy przygotowywać CD i winyle dla hardcore'owych fanów, ale spójrzmy prawdzie w oczy - nie jest już możliwe sprzedać 10 000 egzemplarzy płyty CD. Teraz każdy winyl, ktory wychodzi, to edycja limitowana. Jeśli nie jesteś megagwiazdą, nie sprzedasz wiele. Jeśli chcemy mieć jakiś zysk, musimy skoncentrować się na sprzedaży merchu. T-shirta nie pobierzesz z Internetu. Ale jeśli kupisz go, dostaniesz za darmo muzykę. Być może taki tryb wdrożymy w przyszłości.MW: Czy masz jakąś radę dla aspirujących producentów i DJ'ów? I: Wszyscy chcą osiągnąć sukces, ale ostatecznie - nie szukajcie go. Róbcie to, co kochacie. Jeśli będziecie robić to, co w waszym mniemaniu zapewni wam popularność - to droga donikąd, bo trendy przychodzą i odchodzą. Nie gońcie za modą. Jeśli będziecie trwać przy tym, co kochacie całym sercem, będziecie nieustannie ćwiczyć i nie poddawać się - w końcu osiągnięcie sukces. Nie poddawajcie się, trwajcie przy tym bez względu na wszystko. Bądźcie konsekwentni. Wielu myśli, że tworzenie beatów jest proste - uwierzcie mi, nie jest. Musicie ciężko pracować i zasłużyć na szacunek. I nie poddawać się.[[{"fid":"47075","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]] Snowgoons - w składzie DJ Illegal - Det Gunner - Sicknature - J.S. Kuster - konsekwentną pracą i znakomicie dopracowanym brzmieniem wyrobili sobie niezbywalną reputację wśród fanów hip-hopu na całym świecie. Niemiecko-duński kolektyw od wielu lat dostarcza fanom brzmienia lat 90. zdumiewająco obsadzone kompilacje, pełne wysokoprocentowego, hardcore'owego boom bapu (bądź "Goon Bapu", jak kto woli). Snowgoonsi stworzyli także bardzo dobrze przyjęte nowe albumy legendarnych składów M.O.P. i Onyx, a obecnie na ich beatach płytę wydał kolejny weteran złotej ery - Nine. Machina Snowgoons nie zwalnia tempa... Na Hip Hop Kempie Goonsi nie dość, że dali konkretne koncerty (wsparci przez El da Senseia i Edo G), to jeszcze otworzyli swój własny sklepik z płytami i ciuchami (tam można było też zbić pionę z artystami). Z fascynacją obserwowałem, jak Snowgoons przez lata stają się siłą, którą nie można lekceważyć. Byłem ciekaw, jakie były początki tego kolektywu, w jaki sposób jego członkowie zetknęli się z kulturą hip-hop, jaka była pierwsza międzynarodowa kooperacja przez nich przygotowana....

Odpowiedzi na te pytania - jak i inne - znalazłem u DJ'a Illegala. Okazał się on bardzo otwartym i sympatycznym rozmówcą, w niezwykle wciągający sposób opowiadającym o swej fascynacji kulturą pięciu elementów (żałuję, że nie udało mi się nakręcić wywiadu video...). Od graffiti do produkcji, od "The Message" do "Wakedafucup", od taśm do albumów, od "German Lugers" do nowego albumu Nine'a, "King" - oto wywiad z DJ'em Illegalem. Miłej lektury!

TUTAJ znajdziecie angielską wersję wywiadu.

MW: Jak podoba Ci się na festiwalu?

I: Uwielbiam Hip Hop Kemp! Tego roku jest mniej ludzi niż zazwyczaj, ale klimat wciąż jest. Przechadzając się po terenie festiwalu, widzisz bawiących się w najlepsze fanów - zawsze to lubiłem. Hip Hop Kemp jest bardzo intymnym i "prawdziwym" festiwalem hip-hopowym.

MW: Jak odkryłeś hip-hop? Czy był konkretny artysta, album albo utwór, który sprawił, że pomyślałeś "To jest to, co chcę robić"? 

I: Kiedy byłem dzieciakiem, często bawiłem się klockami Lego w domu mojego wujka. Wujek miał sporo muzyki na kasetach - to były późne lata 80. Często puszczał jedną kasetę, kompilację utworów -  było tam m.in."99 Red Balloons" Neny, czy też Scorpionsi - różne gatunki muzyki. Jedna z piosenek nosiła tytuł "The Message". Ze wszystkich utworów na tej kompilacji, ten był moim ulubionym. Zawsze przewijałem kasetę do tej piosenki, słuchałem jej na okrągło, nie wiedząc, jaki to rodzaj muzyki - czy hip-hop, pop, rock... Nie obchodziło mnie to wtedy. Ten utwór był inny niż wszystkie, dlatego tak mi się spodobał. Wtedy nie mówiłem po angielsku, ale i tak w pewien sposób rozumiałem - piosenka nazywała się "The Message", więc była to w zasadzie wiadomość skierowana do mnie. Wujek miał też kilka innych kaset z rapem, m.in. albumy Run-DMC - tak zacząłem poznawać hip-hop. Słuchałem go cały czas.

MW: A kiedy zacząłeś produkować własne utwory?

I: Pięć, sześć lat później. Kiedy poznałem kulturę hip-hop i muzykę trochę bliżej, odkryłem graffiti, zacząłem aktywniej udzielać się na tym właśnie polu. Stąd też wzięła się moja ksywka - Illegal, od graffiti. Ale muzyka była zawsze w pobliżu. W 1992 roku zorganizowałem imprezę, ale DJ, którego zatrudniłem, nie przyjechał. Pełno ludzi, impreza trwa - a tu nie ma DJ'a. Musiałem czym prędzej jechać do siebie do domu i zabrać moją kolekcję płyt - miałem jakieś 20-25 albumów.  Zacząłem więc odtwarzać moje krążki, nie wiedziałem nic o DJ'ingu, nic więc nie miksowałem, tylko po kolei puszczałem albumy... Biba była szalona, wszystkim się podobało. To był pierwszy krok na mojej drodze do DJ'ingu. A gdy wchodzisz głębiej w DJ'ing i turntablism, zaczynasz studiować strukturę beatu, poznajesz beat juggling, stajesz się ekspertem od stóp i werbli, programowania bębnów itd. Od tego wystarczył tylko mały krok, abym zaczął tworzyć własne utwory. Bardzo polubiłem tworzenie remiksów - na jednym decku umieszczałem instrumental, na drugim wokal a cappella. Dla przykładu - brałem a cappella Mobb Deep i łączyłem go z beatem od Nasa. Pewnego dnia zdecydowałem, że chcę stworzyć swój własny remix - wziąłem więc a cappella i wyprodukowałem własny, oryginalny beat. Od słuchania muzyki, poprzez graffitti, DJ'ing do własnych produkcji - wszystko stało się naturalnie, ponieważ pokochałem tę kulturę i chciałem ją współtworzyć. Jedna rzecz zaprowadziła do drugiej. Nawet teraz - obecnie prowadzę wytwórnię Goon MuSick, zająłem się biznesem, lubię fotografować i nagrywać filmy - sam tworzę teraz własne teledyski... Wszystko przyszło naturalnie. Robię to, co kocham, podążam za swoim instynktem.

[[{"fid":"47073","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

MW: Jakie były początki kolektywu Snowgoons? 

I: Kiedy już na dobre zacząłem produkować, stworzyłem mixtape z moimi remiksami. Sprzedawałem tę taśmę na koncertach. Na jednym z nich poznałem Deta Gunnera, to był rok 1997. Det kupił ode mnie mixtape - bardzo mu się spodobał. Zaprzyjaźniliśmy się, chcieliśmy stworzyć nasz własny mixtape. Raz jeszcze - od jednej rzeczy do drugiej. Po paru wypuszczonych mixtape'ach pomyśleliśmy sobie: "W jaki sposób możemy być wyjątkowi na skalę europejską"? Byliśmy zapatrzeni w znanych DJ'ów ze Stanów, oni zawsze otrzymują oryginalne, ekskluzywne zwrotki - taki Tony Touch na przykład mieszka sobie w Nowym Jorku i może zaprosić kogo mu się żywnie podoba. Tutaj było inaczej - dystanse są znacznie większe, dodatkowo w latach 90. niewielu undergroundowych MC's wyruszało w trasy po Europie. Było niemal niemożliwością uzyskać ekskluzywne freestyle. A o to nam chodziło, zaczęliśmy więc kombinować, jak to zrobić. Po pierwsze - zaczęliśmy produkować więcej beatów. Koło roku 2000, gdy pracowałem jako tour manager, nawiązałem sporo kontaktów z artystami, m.in. z Virtuoso z Bostonu - on był jednym z pierwszych, którzy podłożyli zwrotkę na beat Snowgoons. Takie były początki - nie było pomysłu na kolektyw producentów, marzyliśmy po prostu o własnym mixtape. Zaczęliśmy prace nad utworami na tape, jednak koło roku 2001-2002 mixtape'y umarły, nikt ich już nie kupował. Nastąpiła era CD. Nawet słynni DJ'e zaczęli wypuszczać swoje mixtape'y na cedekach. Det i ja zgromadziliśmy do tego czasu bardzo dużo tracków, zdecydowaliśmy więc wypuścić album zamiast mixtape'u. To wtedy tak naprawdę wykiełkowała idea Snowgoons. Minęło ok. 6-7 lat, zanim w końcu nasz pierwszy krążek, "German Lugers", ujrzał światło dzienne. Włożyliśmy w to sporo wysiłku. 

MW: Jaka była Wasza pierwsza międzynarodowa kooperacja? 

I: Tak jak wspomniałem - Virtuoso. Koncertował wtedy razem z Souls of Mischief - których swoją drogą poznałem tutaj, na tegorocznym Kempie - supportował ich  na ich europejskiej trasie. Poznaliśmy się, znaleźliśmy wspólny język, zaprosił nas nawet do Bostonu. W tym czasie siostra Deta przeprowadziła się z Niemiec właśnie do Bostonu - bez wahania zgodziliśmy się, odwiedziliśmy i ją, i Virtuoso. Virtuoso przedstawił nas wielu artystom z Bostonu, poznaliśmy m.in. Mr. Lifa i Illin' P. Jeden kontakt pociągnął za sobą następne.

Swoją drogą, to uwielbiam w Hip Hop Kempie - dla nas, artystów, jest on jak zjazd rodzinny. Czasami widzisz tu znajomych raperów, których nie widziałeś szmat czasu. Nie musicie być bliskimi przyjaciółmi - łączy was muzyka. Wspaniale jest zobaczyć ich po kilku latach, może poznać się na nowo, porozmawiać o muzyce, może nawet nagrać coś razem... To dla nas bardzo ważne. Kemp to świetny festiwal nie tylko dla publiczności, ale też dla nas artystów, daje nam szansę na odświeżenie znajomości i na wspólne tworzenie czegoś fajnego. 

[[{"fid":"46993","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

MW: Spośród wszystkich tych kolaboracji - czy masz swoją ulubioną? 

I: Po tylu latach - ciężko powiedzieć, jest ich za wiele. Dla przykładu - album z Onyx jest dla mnie specjalny, ponieważ myślę, że naprawdę udało nam się uchwycić ten "klimat" Onyx - poza tym wszyscy jesteśmy ich fanami. Ten wzajemny szacunek pomiędzy Onyx a Snowgoons to coś, z czego jestem wyjątkowo dumny. Ten album to nasze oczko w głowie, wielu fanów uważa, że przywróciliśmy ducha starych albumów Onyx, że daliśmy im idealny podkład muzyczny. Ale jest też wielu wspaniałych artystów, z którymi pracowaliśmy - np. Reef the Lost Cauze, Ill Bill, Sean Strange - którzy teraz są bliskimi przyjaciółmi, nie tylko w muzyce. To jest dla mnie ważny aspekt hip-hopu - on łączy ludzi. My dwaj jesteśmy dobrym przykładem - pochodzimy z różnych krajów i rozmawiamy o hip-hopie. To kocham w tej kulturze. Hip-hop łączy ludzi, nieważne, skąd pochodzą. 

MW: Jaki jest Twój proces twórczy, kiedy produkujesz beat? 

I: Zaczynam od sampla. Muzyka Snowgoons bazuje głównie na nich - choć często dodajemy klawisze, mamy też w naszym katalogu beaty bez żadnych sampli - ale większość to sample. Ja osobiście zawsze od tego zaczynam. Słyszę coś ciekawego, tworzę pętlę, dodaję bębny - taki jest mój sposób. To daje mi poczucie klimatu sampla, dzięki temu wiem, jakiej perkusji potrzebuję - czy twardszej, czy delikatniejszej, a może clapa... To zawsze zależy od brzmienia i nastroju sampla. Znam producentów, którzy zaczynają od perkusji, dopiero potem dodają sample. Myślę, że każdy musi znaleźć sposób, który pasuje do niego najlepiej. 

[[{"fid":"47074","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

MW: Czy jest ktoś, z kim współpraca jest Twoim marzeniem?

I: Tak. Mogę wypowiedzieć się za każdego ze Snowgoons - tym kimś jest Nas. Choć oczywiście jest duża lista artystów, z którymi jeszcze nie współpracowaliśmy - na przykład Prodigy, niech spoczywa w pokoju. Tak naprawdę rozmawialiśmy z P, ponieważ chcieliśmy zrobić cały album Mobb Deep. Hav i P powiedzieli nam, że nie chcą robić całego albumu, ponieważ przygotowują już jeden, w całości wyprodukowany przez Alchemista. Prodigy jednak wciąż był zainteresowany - zaproponował nam nagranie wspólnego albumu z nim. Od zawsze uwielbialiśmy twórczość Mobb Deep i Prodigy'ego, był to dla nas zaszczyt. Zaczęliśmy już nawet prace nad tym albumem, odłożyliśmy trochę beatów, które naszym zdaniem nadawałyby się świetnie dla P... Niestety, śmierć Prodigy'ego przekreśliła te plany.

Jednak na szczycie listy wymarzonych kooperacji jest wciąż Nas. Myślę, że Snowgoons są w stanie skomponować dobry utwór Nasa, może nawet cały projekt. Uważam, że dobrze pasujemy do stylu i flow Nasa.

MW: A więc, jakie są Wasze przyszłe plany?

I: Nie ma odpoczynku dla Snowgoons! Cały czas pracujemy. Sicknature - jako że też jest raperem - pracuje nad swoimi solowymi projektami. Niedawno wydał nową  EPkę i singiel. Pracujemy nad nowym albumem Snowgoons, który miejmy nadzieję wyjdzie w nastepnym roku... No i oczywiście wychodzi teraz nowy album Nine'a. Myślę, że jesteśmy znani z tego brzmienia lat 90. i współpracy z artystami z tej dekady. Naszym celem jest robić dobrą muzykę z artystami, których lubimy. Dla nas nie jest ważna pogoń za trendami, praca z kimś, kto jest teraz na fali... Nie obchodzi nas to. Zrobiliśmy album Nine'a, ponieważ jesteśmy fanami Nine'a, jego charakterystycznego głosu i nawijki. Wiedzieliśmy, że pod ten styl potrzebowaliśmy odpowiednio hardcore'owych beatów, Nine był otwarty na współpracę - prosta rzecz, robimy to. Nieważne, czy sprzedamy jeden egzemplarz, czy 10 000 - liczy się to, że udało się wyprodukować album Nine'a. Zrobiliśmy to dla nas i dla hip-hopu - reszta nie ma większego znaczena. Pracujemy też nad paroma projektami, o któych nie mogę za bardzo opowiadać.

Otworzyliśmy też własny sklep, Goonsgear.com. Tam będziemy sprzedawać nasz merch, łącznie z muzyką. Musimy generować jakiś zysk, jeśli chcemy wydawać kolejne albumy. Jeśli chciałbym robić muzykę tylko dla szmalu, zostałbym producentem EDM czy kimś w tym rodzaju... Ja chcę tworzyć to, co kocham - a tym czymś jest hip-hop. Myślimy nad jakimiś nowymi rozwiązaniami sprzedaży - dla przykładu, jeśli kupisz jakiś produkt typu ciuch, dostaniesz muzykę w zasadzie za darmo. Wciąż będziemy przygotowywać CD i winyle dla hardcore'owych fanów, ale spójrzmy prawdzie w oczy - nie jest już możliwe sprzedać 10 000 egzemplarzy płyty CD. Teraz każdy winyl, ktory wychodzi, to edycja limitowana. Jeśli nie jesteś megagwiazdą, nie sprzedasz wiele. Jeśli chcemy mieć jakiś zysk, musimy skoncentrować się na sprzedaży merchu. T-shirta nie pobierzesz z Internetu. Ale jeśli kupisz go, dostaniesz za darmo muzykę. Być może taki tryb wdrożymy w przyszłości.

MW: Czy masz jakąś radę dla aspirujących producentów i DJ'ów? 

I: Wszyscy chcą osiągnąć sukces, ale ostatecznie - nie szukajcie go. Róbcie to, co kochacie. Jeśli będziecie robić to, co w waszym mniemaniu zapewni wam popularność - to droga donikąd, bo trendy przychodzą i odchodzą. Nie gońcie za modą. Jeśli będziecie trwać przy tym, co kochacie całym sercem, będziecie nieustannie ćwiczyć i nie poddawać się - w końcu osiągnięcie sukces. Nie poddawajcie się, trwajcie przy tym bez względu na wszystko. Bądźcie konsekwentni. Wielu myśli, że tworzenie beatów jest proste - uwierzcie mi, nie jest. Musicie ciężko pracować i zasłużyć na szacunek. I nie poddawać się.

[[{"fid":"47075","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

 

]]>
DJ Illegal (Snowgoons) - interview (Hip Hop Kemp 2018)https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-23,dj-illegal-snowgoons-interview-hip-hop-kemp-2018https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-23,dj-illegal-snowgoons-interview-hip-hop-kemp-2018September 23, 2018, 6:16 pmMaciej WojszkunMW: How do You like the festival so far? I: I love Hip Hop Kemp! This year it's not as packed as it used to be, but the vibe is still there. When You walk around, You see people celebrating - I always liked it. Hip Hop Kemp is very intimate and real hip hop festival.MW: How did You discover hip-hop? Was there a particular artist, album or track that made You think "This is what I want to do"? I: When I was a kid, I was often playing with LEGO at my uncle's house. He also played a lot of music on the cassette tape - this was the late 80's. One cassette he often played was a compilation - it had "99 Red Balloons" by Nena on it, Scorpions - all types of different music. There was one song on it called "The Message". From all these songs, I think this was my favorite. I always fast-forwarded the tape to that song and listened to it over and over again, without knowing if this is hip-hop, pop, rock or whatever. I liked this song so much because it was so different. I didn't speak English then, but I stll kinda understood - the song was called "The Message", so it was basically a message to me. Since that I became interested in hip-hop, unknowingly - my uncle had a couple more records, like Run-DMC albums. That led me automatically to hip-hop. I started listening to it constantly.MW: When did You start producing Your own music? I: Five-six years later. When I got a little bit into the music and hip-hop culture, I discovered graffiti, and became little more active on this scene. That's actually where my name comes from - Illegal, because of the graffiti. The music was always there though - in 1992 I organized a party, and the DJ I booked for this show didn't show up. I had a house full of people, but no music and DJ. I had to go home and pick up my collection - I had like 20-25 records. So I just started playing my records, I didn't know how to DJ, so I didn't mix anything, just let the records play.... The party was crazy, everybody liked it. This was the first step in me becoming a DJ. If You go more into DJ'ing and turntablism, You start studying beat structure, beat juggling and becoming more familiar with kicks and snares and everything - programming and so on. From there it was a small step to finally doing my own production. I liked to do remixes - the instrumental on one deck, a cappella on the other. For example - I'll get Mobb Deep a cappella and combine it with Nas beat. One day I decided to make my "own" remix, so I took an a cappella and produced my own beat. From just listening to hip-hop, through graffitti, DJ'ing to producing - everything happened naturally, because I loved it and wanted to do it. One thing lead to another. Even today - I manage the Goon MuSick label, I went more into business, I also like photographing and videotaping - I do my own videos now... Everything comes naturally, I always do what I love, I follow my instincts.[[{"fid":"47073","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]MW: What were the beginnings of the Snowgoons collective? I: When I started doing my own remixes and producing, I put out a mixtape with my own remixes. I was selling the mixtape on the shows, it was 1997 - that's when I met Det Gunner. He bought the mixtape and he really liked it. We became friends, we called each other on the telephone and wanted to do our own mixtape. Again, one thing led to another. After a couple of mixtapes we were thinking: "How can we be exclusively in Europe"? We liked the big DJ's in the States, they always got exclusive freestyles - like Tony Touch, who lives in New York and can invite whoever he wants. It was different in Europe - it was much further, and in the 90's, there weren't many tours of underground MC's. It was impossible to do an exclusive freestyle for a mixtape. We wanted the exclusive freestyles too, so we started thinking what can we do. First, we started producing more beats. Then, around the year 2000, when I was also working as a tour manager, I got in contact with different artists, like Virtuoso from Boston - he was one of the first ones to rhyme over a Snowgoons beat. That's where it came from - there was no idea of a producer's crew at the beginning, we just wanted to do our own mixtapes. We started working on tracks for a mixtape, but around 2001-2002 mixtapes died, nobody bought them anymore, CD became the next big thing. Even the DJ's started to put their mixtapes on CD's. Det and I had so many songs, so we decided to make an album instead of a mixtape. That's basically when the idea of Snowgoons started. It took us around 6-7 years to finally put an album - "German Lugers". It took a lot of work. MW: What was the very first international cooperation? I: As I said - Virtuoso. He was on a tour with Souls of Mischief - I actually met them yesterday, here at Hip Hop Kemp - he was opening for them on their European tour. We met, we connected, and he actually invited us to Boston. At that time, Det's sister moved from Germany to Boston - so we agreed, we visited both her and Virtuoso. When we were there, Virtuoso introduced us to a lot of Boston artists, like Mr. Lif and Illin' P. From one connection to another.That's what I like about Hip Hop Kemp - for us artists it's almost like a family meeting. Sometimes You see artists You haven't seen in years. You may not be close friends, but You are music friends. It's good to see them after a couple of years, maybe reconnect, talk about music, maybe do a new song... It's important for us. Kemp is a great festival not only for the audience, but also for us artists to reconnect and build again. [[{"fid":"46993","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]MW: From all these collaborations You've done over the years - do You have Your favorite? I: After all these years - it's really hard to say, there's a lot of them. For example the Onyx album was special, because I think we really brought back that Onyx flavor - and we're all big Onyx fans. The mutual respect between Onyx and Snowgoons is something I'm really proud of. We're proud of this album, because a lot of people say that that was what Onyx sounds like, that we gave them the perfect soundtrack. But there's also so many great artists we've worked with - like Reef the Lost Cauze, Ill Bill, Sean Strange - that basically turned to close friends, it went beyond music. That was always a big aspect of hip-hop for me - it connects people. We're a good example right now - You're from another country, I'm from another country, and we're talking about hip-hop. That's what I love about this culture. Hip-hop connects people, no matter where they're from. MW: What's Your creative process, when You work on a beat? I: It starts more or less from the sample. Snowgoons' music is really sample-based music - we also add a lot of keys, we have beats with no samples too - but the majority of it is all samples and loops. Me personally, I always go first with the sample. I hear something, I loop it, I put the drums on - that's the way to go for me. It gives me the natural feeling of the mood and where this loop goes, what kind of drums I need - hard ones, softer ones, maybe a clap... It always depends on the mood and the sound of the sample. I know people that base it all on the drumset and then add the sample later. I guess everybody needs to figure out what's best for them. [[{"fid":"47074","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]MW: Do You have a dream collaboration, an artist You have yet to record with? I: Yeah. I can pretty much speak for the whole Snowgoons - it's Nas. Of course, there is a big list of artists we haven't worked with yet, for example - Prodigy, Rest in Peace. We've actually talked with P about a project, because we wanted to do a Mobb Deep album. They told us they didn't want to do a whole album, because they already had one in the works, produced by The Alchemist. Prodigy was still interested though, and he basically offered to do a project with him. We always were big fans of Mobb Deep and Prodigy, so it was a big honor for us. We started to work on the album, put some beats that we thought were good for P beside... But then, unfortunately, Prodigy passed away.But yeah, the no. 1 dream collabo is still Nas. I really think Snowgoons are able to do a good Nas song, or maybe even the whole project. We could be a great fit for Nas' style and flow.MW; So, what's next for Snowgoons? I: There is no rest for the Snowgoons! We're always busy. Sicknature - as he is a rapper too - is working on his solo stuff. He's dropped an EP and a new single recently. We're working on new Snowgoons record that's hopefully coming next year... And of course, there's the new Nine album. I think it's safe to say that we are known for this 90's sound and our work with 90's artists. We want to make good music with artists that we like - that's our goal. For us, it's not important to seek whoever's poppin' right now. We don't care about that. We started working on Nine's album, because we love Nine, his gritty delivery and voice. We knew we had to come up with some hardcore beats, Nine was down for it - it was a natural thing to do. It doesn't matter if we sell one record, or ten thousand - we just wanted to make a Nine album. We wanted to do this for hip-hop and for us - the rest doesn't really matter. We're also working on couple other projects I can't get into now.We also set up our own merch store called Goonsgear.com. There we will sell our stuff, including music. We need to generate money to make new albums. If I wanted to just make money, I'd be an EDM DJ or something... I want to do what I love - and that's hip-hop. We're thinking of some new ways - like for example selling merchandise - if You buy some merch, You'll get the music basically for free. We'll still have CD's and vinyls for the hardcore fans, but let's face it - it's not possible anymore to sell like 10 000 copies of a CD. Nowadays every vinyl that's coming out is a limited edition. Unless You're a megastar, You're not going to sell much. If we want to have some money, we will probably concentrate on merchandise. A T-shirt You can't download. But if You buy it, You'll get music for free. That's the concept we are going to maybe introduce in the future.MW: Do You have some advice for aspiring DJ's and producers? I: Everybody wants to be successful, but ultimately - don't look too much on the success. Keep doing what You love. If You keep doing what You think is hot - every trend is going to die. Don't chase the trends, do what You love. If You keep doing something from the heart, keep practicing, doing it and eventually You'll reach success. Don't give up, stay on it. Be consistent. A lot of people think producing beats is easy - trust me, it's not. You have to earn respect and work hard. And stay on it. [[{"fid":"47075","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]MW: How do You like the festival so far?

I: I love Hip Hop Kemp! This year it's not as packed as it used to be, but the vibe is still there. When You walk around, You see people celebrating - I always liked it. Hip Hop Kemp is very intimate and real hip hop festival.

MW: How did You discover hip-hop? Was there a particular artist, album or track that made You think "This is what I want to do"? 

I: When I was a kid, I was often playing with LEGO at my uncle's house. He also played a lot of music on the cassette tape - this was the late 80's. One cassette he often played was a compilation - it had "99 Red Balloons" by Nena on it, Scorpions - all types of different music. There was one song on it called "The Message". From all these songs, I think this was my favorite. I always fast-forwarded the tape to that song and listened to it over and over again, without knowing if this is hip-hop, pop, rock or whatever. I liked this song so much because it was so different. I didn't speak English then, but I stll kinda understood - the song was called "The Message", so it was basically a message to me. Since that I became interested in hip-hop, unknowingly - my uncle had a couple more records, like Run-DMC albums. That led me automatically to hip-hop. I started listening to it constantly.

MW: When did You start producing Your own music?

I: Five-six years later. When I got a little bit into the music and hip-hop culture, I discovered graffiti, and became little more active on this scene. That's actually where my name comes from - Illegal, because of the graffiti. The music was always there though - in 1992 I organized a party, and the DJ I booked for this show didn't show up. I had a house full of people, but no music and DJ.  I had to go home and pick up my collection - I had like 20-25 records. So I just started playing my records, I didn't know how to DJ, so I didn't mix anything, just let the records play.... The party was crazy, everybody liked it. This was the first step in me becoming a DJ. If You go more into DJ'ing and turntablism, You start studying beat structure, beat juggling and becoming more familiar with kicks and snares and everything - programming and so on. From there it was a small step to finally doing my own production. I liked to do remixes - the instrumental on one deck, a cappella on the other. For example - I'll get Mobb Deep a cappella and combine it with Nas beat. One day I decided to make my "own" remix, so I took an a cappella and produced my own beat. From just listening to hip-hop, through graffitti, DJ'ing to producing - everything happened naturally, because I loved it and wanted to do it. One thing lead to another. Even today - I manage the Goon MuSick label, I went more into business, I also like photographing and videotaping - I do my own videos now... Everything comes naturally, I always do what I love, I follow my instincts.

[[{"fid":"47073","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

MW: What were the beginnings of the Snowgoons collective? 

I: When I started doing my own remixes and producing, I put out a mixtape with my own remixes. I was selling the mixtape on the shows, it was 1997 - that's when I met Det Gunner. He bought the mixtape and he really liked it. We became friends, we called each other on the telephone and wanted to do our own mixtape. Again, one thing led to another. After a couple of mixtapes we were thinking: "How can we be exclusively in Europe"? We liked the big DJ's in the States, they always got exclusive freestyles - like Tony Touch, who lives in New York and can invite whoever he wants. It was different in Europe - it was much further, and in the 90's, there weren't many tours of underground MC's. It was impossible to do an exclusive freestyle for a mixtape. We wanted the exclusive freestyles too, so we started thinking what can we do. First, we started producing more beats. Then, around the year 2000, when I was also working as a tour manager, I got in contact with different artists, like Virtuoso from Boston - he was one of the first ones to rhyme over a Snowgoons beat. That's where it came from - there was no idea of a producer's crew at the beginning, we just wanted to do our own mixtapes. We started working on tracks for a mixtape, but around 2001-2002 mixtapes died, nobody bought them anymore, CD became the next big thing. Even the DJ's started to put their mixtapes on CD's. Det and I had so many songs, so we decided to make an album instead of a mixtape. That's basically when the idea of Snowgoons started. It took us around 6-7 years to finally put an album - "German Lugers". It took a lot of work. 

MW: What was the very first international cooperation? 

I: As I said - Virtuoso. He was on a tour with Souls of Mischief - I actually met them yesterday, here at Hip Hop Kemp - he was opening for them on their European tour. We met, we connected, and he actually invited us to Boston. At that time, Det's sister moved from Germany to Boston - so we agreed, we visited both her and Virtuoso. When we were there, Virtuoso introduced us to a lot of Boston artists, like Mr. Lif and Illin' P. From one connection to another.

That's what I like about Hip Hop Kemp - for us artists it's almost like a family meeting. Sometimes You see artists You haven't seen in years. You may not be close friends, but You are music friends. It's good to see them after a couple of years, maybe reconnect, talk about music, maybe do a new song... It's important for us. Kemp is a great festival not only for the audience, but also for us artists to reconnect and build again. 

[[{"fid":"46993","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

MW: From all these collaborations You've done over the years - do You have Your favorite? 

I: After all these years - it's really hard to say, there's a lot of them. For example the Onyx album was special, because I think we really brought back that Onyx flavor - and we're all big Onyx fans. The mutual respect between Onyx and Snowgoons is something I'm really proud of. We're proud of this album, because a lot of people say that that was what Onyx sounds like, that we gave them the perfect soundtrack. But there's also so many great artists we've worked with - like Reef the Lost Cauze, Ill Bill, Sean Strange - that basically turned to close friends, it went beyond music. That was always a big aspect of hip-hop for me - it connects people. We're a good example right now - You're from another country, I'm from another country, and we're talking about hip-hop. That's what I love about this culture. Hip-hop connects people, no matter where they're from. 

MW: What's Your creative process, when You work on a beat? 

I: It starts more or less from the sample. Snowgoons' music is really sample-based music - we also add a lot of keys, we have beats with no samples too - but the majority of it is all samples and loops. Me personally, I always go first with the sample. I hear something, I loop it, I put the drums on - that's the way to go for me. It gives me the natural feeling of the mood and where this loop goes, what kind of drums I need - hard ones, softer ones, maybe a clap... It always depends on the mood and the sound of the sample. I know people that base it all on the drumset and then add the sample later. I guess everybody needs to figure out what's best for them. 

[[{"fid":"47074","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

MW: Do You have a dream collaboration, an artist You have yet to record with?

I: Yeah. I can pretty much speak for the whole Snowgoons - it's Nas. Of course, there is a big list of artists we haven't worked with yet, for example - Prodigy, Rest in Peace. We've actually talked with P about a project, because we wanted to do a Mobb Deep album. They told us they didn't want to do a whole album, because they already had one in the works, produced by The Alchemist. Prodigy was still interested though, and he basically offered to do a project with him. We always were big fans of Mobb Deep and Prodigy, so it was a big honor for us. We started to work on the album, put some beats that we thought were good for P beside... But then, unfortunately, Prodigy passed away.

But yeah, the no. 1 dream collabo is still Nas. I really think Snowgoons are able to do a good Nas song, or maybe even the whole project. We could be a great fit for Nas' style and flow.

MW; So, what's next for Snowgoons?

I: There is no rest for the Snowgoons! We're always busy. Sicknature - as he is a rapper too - is working on his solo stuff. He's dropped an EP and a new single recently. We're working on new Snowgoons record that's hopefully coming next year... And of course, there's the new Nine album. I think it's safe to say that we are known for this 90's sound and our work with 90's artists. We want to make good music with artists that we like - that's our goal. For us, it's not important to seek whoever's poppin' right now. We don't care about that. We started working on Nine's album, because we love Nine, his gritty delivery and voice. We knew we had to come up with some hardcore beats, Nine was down for it - it was a natural thing to do. It doesn't matter if we sell one record, or ten thousand - we just wanted to make a Nine album. We wanted to do this for hip-hop and for us - the rest doesn't really matter. We're also working on couple other projects I can't get into now.

We also set up our own merch store called Goonsgear.com. There we will sell our stuff, including music. We need to generate money to make new albums. If I wanted to just make money, I'd be an EDM DJ or something... I want to do what I love - and that's hip-hop. We're thinking of some new ways - like for example selling merchandise - if You buy some merch, You'll get the music basically for free. We'll still have CD's and vinyls for the hardcore fans, but let's face it - it's not possible anymore to sell like 10 000 copies of a CD. Nowadays every vinyl that's coming out is a limited edition. Unless You're a megastar, You're not going to sell much. If we want to have some money, we will probably concentrate on merchandise. A T-shirt You can't download. But if You buy it, You'll get music for free. That's the concept we are going to maybe introduce in the future.

MW: Do You have some advice for aspiring DJ's and producers? 

I: Everybody wants to be successful, but ultimately - don't look too much on the success. Keep doing what You love. If You keep doing what You think is hot - every trend is going to die. Don't chase the trends, do what You love. If You keep doing something from the heart, keep practicing, doing it and eventually You'll reach success. Don't give up, stay on it. Be consistent. A lot of people think producing beats is easy - trust me, it's not. You have to earn respect and work hard. And stay on it.

 [[{"fid":"47075","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

]]>
Reef The Lost Cauze & Snowgoons "Your Favorite MC" - wspólny album w drodze!https://popkiller.kingapp.pl/2011-09-20,reef-the-lost-cauze-snowgoons-your-favorite-mc-wspolny-album-w-drodzehttps://popkiller.kingapp.pl/2011-09-20,reef-the-lost-cauze-snowgoons-your-favorite-mc-wspolny-album-w-drodzeSeptember 20, 2011, 1:00 pmRafał PorosNiemiecki duet producencki nie zwalnia tempa. Po wspólnym albumie z Savage Brothers i Lord Lhusem wydanym w kwietniu ekipa Snowgoons planuje wydać kolejne 2 albumy! Oprócz zapowiadanego parę tygodni temu wydawnictwa z M.O.P., teraz wiemy, że już 25-ego października swoją premierę mieć będzie "Your Favorite MC"- wspólny album z Reef The Lost Cauzem!Członek kolektywu AOTP (Army Of The Pharaohs) wraz z Detem i DJ Illegalem zaprosił na "Your Favourite MC" m.in. Slaine'a, Esoterica, Jus Allaha oraz ekipę Outerspace. Duet Snowgoons nie będzie autorem wszystkich podkładów na płycie. Z pomocą posłuży im Sicknature.Album ukaże się nakładem Goon MuSick/iHipHop Distribution.Przypomnijmy, że tego samego dnia w sklepach pojawi się także inny album członków AOTP: "Violence Begets Violence" ekipy Jedi Mind Tricks.25.X.2011 r.!Niemiecki duet producencki nie zwalnia tempa. Po wspólnym albumie z Savage Brothers i Lord Lhusem wydanym w kwietniu ekipa Snowgoons planuje wydać kolejne 2 albumy!

Oprócz zapowiadanego parę tygodni temu wydawnictwa z M.O.P., teraz wiemy, że już 25-ego października swoją premierę mieć będzie "Your Favorite MC"- wspólny album z Reef The Lost Cauzem!
Członek kolektywu AOTP (Army Of The Pharaohs) wraz z Detem i DJ Illegalem zaprosił na "Your Favourite MC" m.in. Slaine'a, Esoterica, Jus Allaha oraz ekipę Outerspace. Duet Snowgoons nie będzie autorem wszystkich podkładów na płycie. Z pomocą posłuży im Sicknature.

Album ukaże się nakładem Goon MuSick/iHipHop Distribution.

Przypomnijmy, że tego samego dnia w sklepach pojawi się także inny album członków AOTP: "Violence Begets Violence" ekipy
Jedi Mind Tricks.

25.X.2011 r.!

]]>