popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Szpalowskyhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/19977/SzpalowskyNovember 14, 2024, 10:27 pmpl_PL © 2024 Admin stronyMedard - "Popiół" - kolejny numer z serii "Zapisz sobie"https://popkiller.kingapp.pl/2018-03-16,medard-popiol-kolejny-numer-z-serii-zapisz-sobiehttps://popkiller.kingapp.pl/2018-03-16,medard-popiol-kolejny-numer-z-serii-zapisz-sobieMarch 16, 2018, 2:32 pmAdmin stronyMedard prezentuje kolejny z luźnych numerów z serii "Zapisz sobie". Po krótkiej przerwie raper wrócił z kawałkiem "Popiół", który jest już dostępny na jego kanale.Wyprodukowany przez Szpalowskiego "Popiół" to dwie historie prowadzące bezpośrednie do życiowego dołka - zawiedziona przyjaźń i skazany na porążkę związek. Tytułowy "Popiół" symbolizuje koniec, ale i drogę wyjścia z opresji.Medard: Ludzie, którzy znajdują się w życiowym dole mają problem z tym, żeby uwierzyć, że da się z niego wyjść. "Wszystko będzie dobrze" to ostatnie co chcą usłyszeć. Starałem się zrobić kawałek, który wskaże światełko w tunelu, a nie będzie bezsensownie bombardował miłością."Popiół" to szósty kawałek z serii "Zapisz sobie", który trafił do słuchaczy. Za brzmienie kawałka ponownie odpowiada Jakub Bryndal, który oprócz mixu zajął się także koprodukcją.Medard prezentuje kolejny z luźnych numerów z serii "Zapisz sobie". Po krótkiej przerwie raper wrócił z kawałkiem "Popiół", który jest już dostępny na jego kanale.

Wyprodukowany przez Szpalowskiego "Popiół" to dwie historie prowadzące bezpośrednie  do życiowego dołka - zawiedziona przyjaźń i skazany na porążkę związek. Tytułowy "Popiół" symbolizuje koniec, ale i drogę wyjścia z opresji.


Medard: Ludzie, którzy znajdują się w życiowym dole mają problem z tym, żeby uwierzyć, że da się z niego wyjść. "Wszystko będzie dobrze" to ostatnie co chcą usłyszeć. Starałem się zrobić kawałek, który wskaże światełko w tunelu, a nie będzie bezsensownie bombardował miłością.

"Popiół" to szósty kawałek z serii "Zapisz sobie", który trafił do słuchaczy. Za brzmienie kawałka ponownie odpowiada Jakub Bryndal, który oprócz mixu zajął się także koprodukcją.

]]>
Medard "C.D.N." - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-01-11,medard-cdn-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-01-11,medard-cdn-nowy-numerJanuary 11, 2018, 2:44 pmAdmin stronyPo powrocie z numerem "Zapisz sobie" Medard prezentuje następny kawałek. "C.D.N." to kolejny wynik współpracy rapera z autorem muzyki na poprzednich płytach Meda - Szpalowskym."To jest dalszy ciąg, jestem starszy? Nope. Jestem lepszy o rok" - nawija Medard w drugim już numerze udostępnionym w 2018 roku. Zapowiedziana przy okazji premiery "Zapisz sobie" kampania zaczyna się rozkręcać, a sam autor zapowiada kolejny numer już w przyszłym tygodniu.Medard: Pisanie C.D.N. przypomniało mi po przerwie, jak dużo przyjemności można czerpać ze składania słów. Przy okazji ta premiera pokaże, że nie będzie łatwo mnie zaszufladkować. Ciąg dalszy na szczęście nastąpił.Autorem bitu do "C.D.N." jest Szpalowsky odpowiedzialny za brzmienie poprzednich płyt Meda - "Teraz Albo Nigdy" oraz "Lepiej Późno Niż Wcale". Brzmienie kawałka doskonale podkreślił Jakub Bryndal, a oprawą wizualną zobrazował PART.Po powrocie z numerem "Zapisz sobie" Medard prezentuje następny kawałek. "C.D.N." to kolejny wynik współpracy rapera z autorem muzyki na poprzednich płytach Meda - Szpalowskym.

"To jest dalszy ciąg, jestem starszy? Nope. Jestem lepszy o rok" - nawija Medard w drugim już numerze udostępnionym w 2018 roku. Zapowiedziana przy okazji premiery "Zapisz sobie" kampania zaczyna się rozkręcać, a sam autor zapowiada kolejny numer już w przyszłym tygodniu.


Medard: Pisanie C.D.N. przypomniało mi po przerwie, jak dużo przyjemności można czerpać ze składania słów. Przy okazji ta premiera pokaże, że nie będzie łatwo mnie zaszufladkować. Ciąg dalszy na szczęście nastąpił.


Autorem bitu do "C.D.N." jest Szpalowsky odpowiedzialny za brzmienie poprzednich płyt Meda - "Teraz Albo Nigdy" oraz "Lepiej Późno Niż Wcale". Brzmienie kawałka doskonale podkreślił Jakub Bryndal, a oprawą wizualną zobrazował PART.

]]>
Med MC & Szpalowsky "lEPiej Późno Niż Wcale" i "Teraz Albo Nigdy" - ruszył preorderhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-04-25,med-mc-szpalowsky-lepiej-pozno-niz-wcale-i-teraz-albo-nigdy-ruszyl-preorderhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-04-25,med-mc-szpalowsky-lepiej-pozno-niz-wcale-i-teraz-albo-nigdy-ruszyl-preorderApril 25, 2016, 10:51 amAdmin stronyNowa epka Meda MC i Szpalowskiego udostępniona do odsłuchu 9 kwietnia ("Lepiej późno niż wcale"), już niebawem dostępna będzie również na CD. Razem z preorderem nowego wydawnictwa, duet postanowił przygotować też wydanie debiutanckiego albumu "Teraz Albo Nigdy" z 2014 roku. Limitowane edycje obydwu wydawnictw można zamawiać w przedsprzedaży w sklepie Lekter Records.Przygotowaniem nośników zajmuje się renomowane GM Records. "lEPiej Późno Niż Wcale" wydane jest w klasycznym kopertowym stylu z poligrafią Tomka Miszkina. Teraz Albo Nigdy wydano w plastiku z obszerną 8-stronnicową wkładką przygotowaną przez Czarka Łuczyńskiego. Znajdą się na niej liner notes czyli komentarze autorów do wszystkich kawałków z płyty oraz zdjęcia Moniki Hnatyk. Płyty przygotowane w ograniczonym nakładzie można zamawiać już teraz. Wysyłka ruszy najpóźniej 9 maja czyli dokładnie miesiąc po opublikowaniu materiału w internecie.PREORDER:LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALETERAZ ALBO NIGDYNowa epka Meda MC i Szpalowskiego udostępniona do odsłuchu 9 kwietnia ("Lepiej późno niż wcale"), już niebawem dostępna będzie również na CD. Razem z preorderem nowego wydawnictwa, duet postanowił przygotować też wydanie debiutanckiego albumu "Teraz Albo Nigdy" z 2014 roku. Limitowane edycje obydwu wydawnictw można zamawiać w przedsprzedaży w sklepie Lekter Records.

Przygotowaniem nośników zajmuje się renomowane GM Records. "lEPiej Późno Niż Wcale" wydane jest w klasycznym kopertowym stylu z poligrafią Tomka Miszkina. Teraz Albo Nigdy wydano w plastiku z obszerną 8-stronnicową wkładką przygotowaną przez Czarka Łuczyńskiego. Znajdą się na niej liner notes czyli komentarze autorów do wszystkich kawałków z płyty oraz zdjęcia Moniki Hnatyk.

Płyty przygotowane w ograniczonym nakładzie można zamawiać już teraz. Wysyłka ruszy najpóźniej 9 maja czyli dokładnie miesiąc po opublikowaniu materiału w internecie.

PREORDER:
LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE

]]>
Med MC & Szpalowsky "lEPiej Późno Niż Wcale" - premiera, odsłuch całościhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-04-12,med-mc-szpalowsky-lepiej-pozno-niz-wcale-premiera-odsluch-caloscihttps://popkiller.kingapp.pl/2016-04-12,med-mc-szpalowsky-lepiej-pozno-niz-wcale-premiera-odsluch-calosciApril 11, 2016, 11:17 pmAdmin strony"lEPiej późno niż wcale" to kontynuacja wspólnej pracy Meda MC i Szpalowsky'ego i zarazem element spająjący debiutanckie "Teraz Albo Nigdy" z kolejnymi nagraniami. Materiał nie ma konceptualnych ambicji, zawiera raczej projekcję różnorakiej energii - od odmiennie rozumianej pewności siebie, przez maskowaną frustrację do najlepszej formy hip-hopowego relaksu. 25 minut muzyki, która jest jednocześnie uzupełnieniem i zapowiedzią."lEPiej późno niż wcale" to kontynuacja wspólnej pracy Meda MC i Szpalowsky'ego i zarazem element spająjący debiutanckie "Teraz Albo Nigdy" z kolejnymi nagraniami. Materiał nie ma konceptualnych ambicji, zawiera raczej projekcję różnorakiej energii - od odmiennie rozumianej pewności siebie, przez maskowaną frustrację do najlepszej formy hip-hopowego relaksu. 25 minut muzyki, która jest jednocześnie uzupełnieniem i zapowiedzią.

]]>
We Love Beats - "Dillacious EP" - polscy producenci w hołdzie J Dillihttps://popkiller.kingapp.pl/2016-02-09,we-love-beats-dillacious-ep-polscy-producenci-w-holdzie-j-dillihttps://popkiller.kingapp.pl/2016-02-09,we-love-beats-dillacious-ep-polscy-producenci-w-holdzie-j-dilliFebruary 9, 2016, 6:44 pmMaciej WojszkunPowiedzieć, że J Dilla był inspiracją dla wielu beatmakerów i producentów byłoby potęźnym niedomówieniem. Zaiste, nie ma chyba na świecie fana hip-hopu, loopów, cutów, beatów itd., dla którego wzorem nie był sound Jaya...Wystarczy spojrzeć tylko na przeogromną liczbę tribute'ów dla J Dilli ze wszystkich stron świata. Także Polacy wielokrotnie oddawali hołd Dilla Dawgowi - by wymienić tu tylko Spinache'a, tercet Roux Spana - 3k - Mario Pras, Metro, Daniela Drumza, DJ'a Kebsa, DJ'a Lema... Dziś do tej listy dołącza nowy, wyśmienity beat tape 'Dillacious" sprezentowany przez creme de la creme kujawsko-pomorskich beatmakerów i projekt We Love Beats.We Love Beats są doskonale znani bywalcom toruńskiego klubu NRD - tworzący projekt Wrb i Furia co wtorek organizują tam przepełnione rapem, soulem i jazzującymi brzmieniami imprezy. Oganizują także cykliczne eventy, zapraszając nań mniej znanych, axz unikalnych i preznetujących oryginalne brzmienie artystów. "Chcemy udowodnić, że istnieje świat pokazujący prawdziwe emocje i muzyczne wyzwolenie. Nasza inicjatywa ma na celu promowanie producentów, DJ'ów i beatmakerów, którzy poza własną twórczością prezentują publice swoje wzorce i inspracje." - tak o swojej misji na Facebooku informują We Love Beats.Nie przerywajmy im - oni bowiem najlepiej opowiedzą o swym dedykowanym Jayowi projekcie: "DILLACIOUS EP to nie tylko hołd w kierunku legendy, to również doskonały przykład tego jak pasja oraz zaangażowanie kilku osób potrafi w bardzo krótkim czasie zaowocować czymś wielkim. Nie chodzi tu o zasięg czy skalę, w naszej subiektywnej opinii Dillacious EP to wyjątkowy projekt, który mamy nadzieję znajdzie swoich odbiorców nie tylko pośród fanów geniuszu Dilli.To pierwszy raz kiedy spróbowaliśmy swoich sił w zupełnie nowej dla nas roli i jesteśmy pewni, że nie jest to ostatni projekt w takiej konwencji. Chcieliśmy stworzyć coś czego nam osobiście brakuje najbardziej na polskim rynku muzycznym – beat tape. Od początku istnienia projektu We Love Beats byliśmy wielkimi fanami tej klasycznej formuły wypuszczania muzyki przez beatmakerów. Mieliśmy przyjemność zgromadzić przy tym projekcie grupę producentów, którzy od samego początku wiedzieli, że chcą wziąć w nim udział. Ważną rzeczą był dobór osób – postawiliśmy na beatmakerów wywodzących się wyłącznie z województwa kujawsko-pomorskiego (taki lokalny patriotyzm z naszej strony).Na kompilacji znajdziecie bity artystów, których prawdopodobnie wielu z Was będzie miało okazję dopiero poznać, jak również tych, których możecie kojarzyć z mniej lub bardziej mainstream’owych produkcji na rodzimym rynku, a także w innych europejskich krajach czy USA. Każdemu z nich chcielibyśmy bardzo serdecznie podziękować za poświęcony czas i olbrzymi wkład w ten projekt. Miqu, StePs, JulekWest, Szpalowsky, Oer Beatz (B.O.K), Bryndal, Oliwa, Młodszy, The Returners, El Da Sensei, SiwySiwek, wielki szacunek za Waszą pracę, dziękujemy! Wierzymy, że poprzez Waszą muzykę i projekty takie jak ten młodsze pokolenie sięgnie po twórczość Jay Dee.Dilla lives! Turn it up!" A już dziś w klubie NRD w Toruniu - We Love Beats organizują czwartą już imprezę z cyku "J Dilla Tribute". Start o 20.00, wstęp - wolny! Czegóż chcieć więcej? Czym prędzej więc wrzucajcie na odtwarzacze "Dillacious", dziarskim krokiem ruszcie w tan - i niech moc Pączusiów będzie z Wami. Powiedzieć, że J Dilla był inspiracją dla wielu beatmakerów i producentów byłoby potęźnym niedomówieniem. Zaiste, nie ma chyba na świecie fana hip-hopu, loopów, cutów, beatów itd., dla którego wzorem nie był sound Jaya...Wystarczy spojrzeć tylko na przeogromną liczbę tribute'ów dla J Dilli ze wszystkich stron świata. Także Polacy wielokrotnie oddawali hołd Dilla Dawgowi - by wymienić tu tylko Spinache'a, tercet Roux Spana - 3k - Mario Pras, Metro, Daniela Drumza, DJ'a Kebsa, DJ'a Lema... Dziś do tej listy dołącza nowy, wyśmienity beat tape 'Dillacious" sprezentowany przez creme de la creme kujawsko-pomorskich beatmakerów i projekt We Love Beats.

We Love Beats są doskonale znani bywalcom toruńskiego klubu NRD - tworzący projekt Wrb i Furia co wtorek organizują tam przepełnione rapem, soulem i jazzującymi brzmieniami imprezy. Oganizują także cykliczne eventy, zapraszając nań mniej znanych, axz unikalnych i preznetujących oryginalne brzmienie artystów. "Chcemy udowodnić, że istnieje świat pokazujący prawdziwe emocje i muzyczne wyzwolenie. Nasza inicjatywa ma na celu promowanie producentów, DJ'ów i beatmakerów, którzy poza własną twórczością prezentują publice swoje wzorce i inspracje." - tak o swojej misji na Facebooku informują We Love Beats.

Nie przerywajmy im - oni bowiem najlepiej opowiedzą o swym dedykowanym Jayowi projekcie: "DILLACIOUS EP to nie tylko hołd w kierunku legendy, to również doskonały przykład tego jak pasja oraz zaangażowanie kilku osób potrafi w bardzo krótkim czasie zaowocować czymś wielkim. Nie chodzi tu o zasięg czy skalę, w naszej subiektywnej opinii Dillacious EP to wyjątkowy projekt, który mamy nadzieję znajdzie swoich odbiorców nie tylko pośród fanów geniuszu Dilli.

To pierwszy raz kiedy spróbowaliśmy swoich sił w zupełnie nowej dla nas roli i jesteśmy pewni, że nie jest to ostatni projekt w takiej konwencji. Chcieliśmy stworzyć coś czego nam osobiście brakuje najbardziej na polskim rynku muzycznym – beat tape. Od początku istnienia projektu We Love Beats byliśmy wielkimi fanami tej klasycznej formuły wypuszczania muzyki przez beatmakerów. Mieliśmy przyjemność zgromadzić przy tym projekcie grupę producentów, którzy od samego początku wiedzieli, że chcą wziąć w nim udział. Ważną rzeczą był dobór osób – postawiliśmy na beatmakerów wywodzących się wyłącznie z województwa kujawsko-pomorskiego (taki lokalny patriotyzm z naszej strony).

Na kompilacji znajdziecie bity artystów, których prawdopodobnie wielu z Was będzie miało okazję dopiero poznać, jak również tych, których możecie kojarzyć z mniej lub bardziej mainstream’owych produkcji na rodzimym rynku, a także w innych europejskich krajach czy USA. Każdemu z nich chcielibyśmy bardzo serdecznie podziękować za poświęcony czas i olbrzymi wkład w ten projekt. Miqu, StePs, JulekWest, Szpalowsky, Oer Beatz (B.O.K), Bryndal, Oliwa, Młodszy, The Returners, El Da Sensei, SiwySiwek, wielki szacunek za Waszą pracę, dziękujemy! Wierzymy, że poprzez Waszą muzykę i projekty takie jak ten młodsze pokolenie sięgnie po twórczość Jay Dee.

Dilla lives! Turn it up!" 

A już dziś w klubie NRD w Toruniu - We Love Beats organizują czwartą już imprezę z cyku "J Dilla Tribute". Start o 20.00, wstęp - wolny! Czegóż chcieć więcej? Czym prędzej więc wrzucajcie na odtwarzacze "Dillacious", dziarskim krokiem ruszcie w tan - i niech moc Pączusiów będzie z Wami.

 

]]>
Med MC "Teraz Albo Nigdy" (prod. Szpalowsky) - premiera, odsłuchaj całośćhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-23,med-mc-teraz-albo-nigdy-prod-szpalowsky-premiera-odsluchaj-caloschttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-23,med-mc-teraz-albo-nigdy-prod-szpalowsky-premiera-odsluchaj-caloscMarch 23, 2014, 2:41 pmAdmin strony"Moment w którym kończę 25 lat nie jest najbardziej typowym do rapowego debiutu na polskiej scenie, szczególnie kiedy jest się kojarzonym rapowym dziennikarzem. Zdaję sobie sprawę, że stojące przede mną zadanie jest więcej niż trudne, zadanie hejterów niezwykle proste, a potwierdzenie umiejętności w takim środowisku i takich okolicznościach to prawdziwe wyzwanie. Jednocześnie wydaje mi się, że w kwestiach stricte muzycznych, odartych z PR-owej otoczki i budżetowych możliwości (których nie mamy), dysponujemy czymś więcej niż przeciętny debiutant" - pisze w informacji dołączonej do swojej najnowszej płyty Med MC. Med MC, czyli... Daniel Wardziński, którego dobrze znacie z popkillerowych łamów, recenzji czy wywiadów i jeden ze współzałożycieli naszego serwisu.Med nagrywa od dawna (w 2005 i pierwszych młodzieńczych próbach rapował już na bicie Astka z Dwóch Sławów), jednak przez lata wolał szlifować umiejętności po cichu, wrzucając numery do szuflady i dopracowując album tak, by pierwsze mocniejsze wyjście do ludzi było warte uwagi. "Nie znacie Meda MC? No cóż, może dlatego, że nie nękał was one-shotami, coverami, szkicami zwrotek, po kilkanaście razy nie wpychał w netowe dyskusje swoich linków." - pisze Marcin Flint w recenzji albumu na CGM'ie. Med nie korzystał także z kuszącej możliwości promowania i szerzenia swojej ksywki na Popkillerze, uważam jednak, że materiał, który po wieloletnich zapowiedziach puścił w końcu w obieg wart jest uwagi i tego, by o nim wspomnieć.TRACKLISTA:01. Intro (+ DJ Ace)02. Teraz Albo Nigdy (+ DJ Ace)03. Bujaj Się (+ BU)04. Miałem Sen (+ Wyga, DJ Flip)05. Pod Sufitem06. Reklamy (+ Majkel)07. Ciężkie Powietrze08. Gdzie To Jest?09. Perspektywy10. Lecz Się11. Wehikuł Czasu12. A Miał Być Chill (+ DJ Flip)13. OutroRap: Med MCProdukcja: Szpalowsky Mix/master: TaivanOkładka: Czarek ŁuczyńskiZdjęcia: Monika HnatykOto, co mają do dodania Med i Szpalowsky:"Płyta "Teraz Albo Nigdy" powstawała w latach 2011-2013. W trakcie kilkukrotnie zmieniał się kształt materiału (z pierwszych sesji zostało... Intro), a tytuł nabierał zupełnie nowego znaczenia. Te trzy lata to okres ciągłego progresu i ważącego się z nim niezadowolenia z efektów swojej pracy sprzed kilku miesięcy. Album, który pozwolił nam się zrealizować i wypluć z siebie parę kwestii, które trzeba było wypluć. Pozwolił nam się rozwinąć, ale też zrozumieć jak powinniśmy działać. Dużo wkurwienia, ale też dużo świetnej zabawy i zajawki. Trwało to bardzo długo, ale premiera jest zarówno końcem jak i początkiem czegoś nowego. Mamy nadzieję, że słuchacze potrafią rozróżnić pozę od szczerości i prawdę od kreacji. To co od nas dostajecie to wszystko na co nas było stać w tym okresie. Jesteśmy dumni, ale też pewni, że stać nas na więcej. Cieszymy się, że nie stanęło na "Nigdy" i liczymy na wasze wsparcie.""Moment w którym kończę 25 lat nie jest najbardziej typowym do rapowego debiutu na polskiej scenie, szczególnie kiedy jest się kojarzonym rapowym dziennikarzem. Zdaję sobie sprawę, że stojące przede mną zadanie jest więcej niż trudne, zadanie hejterów niezwykle proste, a potwierdzenie umiejętności w takim środowisku i takich okolicznościach to prawdziwe wyzwanie. Jednocześnie wydaje mi się, że w kwestiach stricte muzycznych, odartych z PR-owej otoczki i budżetowych możliwości (których nie mamy), dysponujemy czymś więcej niż przeciętny debiutant" - pisze w informacji dołączonej do swojej najnowszej płyty Med MC. Med MC, czyli... Daniel Wardziński, którego dobrze znacie z popkillerowych łamów, recenzji czy wywiadów i jeden ze współzałożycieli naszego serwisu.

Med nagrywa od dawna (w 2005 i pierwszych młodzieńczych próbach rapował już na bicie Astka z Dwóch Sławów), jednak przez lata wolał szlifować umiejętności po cichu, wrzucając numery do szuflady i dopracowując album tak, by pierwsze mocniejsze wyjście do ludzi było warte uwagi. "Nie znacie Meda MC? No cóż, może dlatego, że nie nękał was one-shotami, coverami, szkicami zwrotek, po kilkanaście razy nie wpychał w netowe dyskusje swoich linków." - pisze Marcin Flint w recenzji albumu na CGM'ie. Med nie korzystał także z kuszącej możliwości promowania i szerzenia swojej ksywki na Popkillerze, uważam jednak, że materiał, który po wieloletnich zapowiedziach puścił w końcu w obieg wart jest uwagi i tego, by o nim wspomnieć.

TRACKLISTA:
01. Intro (+ DJ Ace)
02. Teraz Albo Nigdy (+ DJ Ace)
03. Bujaj Się (+ BU)
04. Miałem Sen (+ Wyga, DJ Flip)
05. Pod Sufitem
06. Reklamy (+ Majkel)
07. Ciężkie Powietrze
08. Gdzie To Jest?
09. Perspektywy
10. Lecz Się
11. Wehikuł Czasu
12. A Miał Być Chill (+ DJ Flip)
13. Outro

Rap: Med MC
Produkcja: Szpalowsky
Mix/master: Taivan
Okładka: Czarek Łuczyński
Zdjęcia: Monika Hnatyk

Oto, co mają do dodania Med i Szpalowsky:

"Płyta "Teraz Albo Nigdy" powstawała w latach 2011-2013. W trakcie kilkukrotnie zmieniał się kształt materiału (z pierwszych sesji zostało... Intro), a tytuł nabierał zupełnie nowego znaczenia. Te trzy lata to okres ciągłego progresu i ważącego się z nim niezadowolenia z efektów swojej pracy sprzed kilku miesięcy. Album, który pozwolił nam się zrealizować i wypluć z siebie parę kwestii, które trzeba było wypluć. Pozwolił nam się rozwinąć, ale też zrozumieć jak powinniśmy działać. Dużo wkurwienia, ale też dużo świetnej zabawy i zajawki. Trwało to bardzo długo, ale premiera jest zarówno końcem jak i początkiem czegoś nowego. Mamy nadzieję, że słuchacze potrafią rozróżnić pozę od szczerości i prawdę od kreacji. To co od nas dostajecie to wszystko na co nas było stać w tym okresie. Jesteśmy dumni, ale też pewni, że stać nas na więcej. Cieszymy się, że nie stanęło na "Nigdy" i liczymy na wasze wsparcie."

]]>
Video Dnia: Golin "100 Gwoździ Do Mojej Trumny"https://popkiller.kingapp.pl/2013-06-10,video-dnia-golin-100-gwozdzi-do-mojej-trumnyhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-10,video-dnia-golin-100-gwozdzi-do-mojej-trumnyJune 10, 2013, 5:47 pmDaniel WardzińskiDlaczego: Zgodnie z tym co powiedział nam w wywiadzie, Golin prezentuje pierwszy pełny teledysk promujący jego album "Katakumby". "100 Gwoździ" to jeden z najbardziej wyróżniających się numerów, a wersy, które na długo zapadają w pamięć stanowią chyba większą część tej setki, więc nawet nie próbuję szukać dobrego cytatu - jest ich za dużo. Sprawdźcie to koniecznie, bo numer zobrazowano klimatycznym i trafionym teledyskiem.Dlaczego: Zgodnie z tym co powiedział nam w wywiadzie, Golin prezentuje pierwszy pełny teledysk promujący jego album "Katakumby". "100 Gwoździ" to jeden z najbardziej wyróżniających się numerów, a wersy, które na długo zapadają w pamięć stanowią chyba większą część tej setki, więc nawet nie próbuję szukać dobrego cytatu - jest ich za dużo. Sprawdźcie to koniecznie, bo numer zobrazowano klimatycznym i trafionym teledyskiem.

]]>
Golin "Katakumby są początkiem sagi" - videowywiad cz.2https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-19,golin-katakumby-sa-poczatkiem-sagi-videowywiad-cz2https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-19,golin-katakumby-sa-poczatkiem-sagi-videowywiad-cz2April 19, 2013, 3:46 pmDaniel WardzińskiDruga część naszego videowywiadu z Golinem MC rozpoczyna się od "odkodowania" wzbudzającej sporo emocji szarady (cozasłowo!) ukrytej w kawałkach "3 Życia", "6 Żyć" i "9 Żyć". Rozmawiamy o autorze większości muzyki na albumie - Szpalowskym, o tym czy faktycznie "Potrzebujemy Wojen". Pobawiliśmy się też trochę w polską filię rapgeniusa i poprosiliśmy Golina o komentarz do trzech wersów z płyty. Mówimy o zawartym na albumie legendarnym przemówieniu Józefa Becka i nie tylko... Sprawdźcie samo. Zapraszamy na drugą część videowywiadu z Golinem!Rozmawiał: Daniel WardzińskiZdjęcia/Montaż: Jacek Kowalczyk Druga część naszego videowywiadu z Golinem MC rozpoczyna się od "odkodowania" wzbudzającej sporo emocji szarady (cozasłowo!) ukrytej w kawałkach "3 Życia", "6 Żyć" i "9 Żyć". Rozmawiamy o autorze większości muzyki na albumie - Szpalowskym, o tym czy faktycznie "Potrzebujemy Wojen". Pobawiliśmy się też trochę w polską filię rapgeniusa i poprosiliśmy Golina o komentarz do trzech wersów z płyty. Mówimy o zawartym na albumie legendarnym przemówieniu Józefa Becka i nie tylko... Sprawdźcie samo. Zapraszamy na drugą część videowywiadu z Golinem!

Rozmawiał: Daniel Wardziński
Zdjęcia/Montaż: Jacek Kowalczyk

 

]]>
Golin "Czarny" - RapOneShothttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-04,golin-czarny-raponeshothttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-04,golin-czarny-raponeshotApril 4, 2013, 1:25 pmDaniel WardzińskiGolin w trakcie swojej ostatniej wizyty w Polsce zdążył zrealizować one shota do otwierającego "Katakumby" numeru "Czarny". My natomiast zgodnie z naszą obietnicą zrealizowaliśmy obszerny wywiad, który już niebawem na Popkillerze.Golin w trakcie swojej ostatniej wizyty w Polsce zdążył zrealizować one shota do otwierającego "Katakumby" numeru "Czarny". My natomiast zgodnie z naszą obietnicą zrealizowaliśmy obszerny wywiad, który już niebawem na Popkillerze.

]]>
Biak, Cezef, Esko "Dwie Strony" ft. DJ Roka - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-22,biak-cezef-esko-dwie-strony-ft-dj-roka-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-22,biak-cezef-esko-dwie-strony-ft-dj-roka-nowy-numerFebruary 22, 2013, 4:11 pmDaniel WardzińskiNasz tegoroczny Młody Wilk wraz z dwójką swoich przyjaciół przygotował luźny numer zatytułowany "Dwie Strony". Za mikrofonem wspierają go Cezef oraz niewidoczny od dłuższego czasu Eskobar. Wszyscy trzej rapują na bicie Szpalowskiego, natomiast gramofonami zajął się DJ Roka. Numer możecie sprawdzić w rozwinięciu. Nasz tegoroczny Młody Wilk wraz z dwójką swoich przyjaciół przygotował luźny numer zatytułowany "Dwie Strony". Za mikrofonem wspierają go Cezef oraz niewidoczny od dłuższego czasu Eskobar. Wszyscy trzej rapują na bicie Szpalowskiego, natomiast gramofonami zajął się DJ Roka. Numer możecie sprawdzić w rozwinięciu.

 

]]>
Golin "Katakumby" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-23,golin-katakumby-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-23,golin-katakumby-recenzjaDecember 23, 2012, 5:31 pmPiotr ZdziarstekJak dla mnie 2012 rok w polskim rapie był rozczarowujący. Mrowie dinozaurów, którzy nagrali przeciętne płyty, debiutanci bez cech charakterystycznych i paru graczy z najwyższej półki, którzy często nagrywali płyty nieco poniżej swoich możliwości. Myślałem, że nic już mnie nie zaskoczy (#Łona), no i bum! Podziemna płyta gościa, którego ksywę pierwszy raz widzę na oczy. Świeża, mądra, ciekawa produkcja.Może nieznajomość Golina to kwestia mojej ignorancji, bowiem nie sprawdzam undergroundu w takim stopniu jak kiedyś, ale fakt pozostaje faktem - "Katakumby" to dla mnie największa niespodzianka tego roku. Zacznę jednak przekornie - od wad. Jeżeli przeciętne, mocno niedopracowane flow bardzo wam przeszkadza, to możecie się odbić od tej płyty już po pierwszym numerze. Dość wysoki, niepewny głos rapera także może wydawać się nieco irytujący. Technicznych fajerwerków również tutaj nie uświadczycie, ale jestem pewien, że wszystkie te wady zniweluje czas i doświadczenie. Oczywiście głównym powodem, dla którego chcecie sprawdzić "Katakumby" (a uwierzcie mi, chcecie), to znakomita warstwa tekstowa. Utwór "Czarny" to udana introdukcja dla albumu, przepełniona grami słownymi zabawa skojarzeniami. To jednak tylko rozgrzewka, prezentacja umiejętności. Kolejne numery oprócz doskonałych linjiek (choć bywają też takie nie do końca trafione), zapadających w pamięć punchline'ów oraz błyskotliwych zestawień słownych, to także treść. Ten album to mrowisko myśli, żółci i przemyśleń. Golin ma mocne, subiektywne poglądy, jednak nie przedstawia ich jako prawdę objawioną. To raczej dyskusja ze słuchaczem, który myśli o tym, co usłyszał, trawi te słowa na swój sposób. W przeciwieństwie do nowej płyty Mediuma, przez którą cieżko mi przebrnąć przez konserwatywność poglądów, tutaj nikt nie myśli za nas, a autor krążka to tylko przykład, nie autorytet. "100 Gwoździ Do Mojej Trumny" to bezdyskusyjny moment kulminacyjny tego materiału, a także jeden z ciekawszych utworów tego roku. Metaforycznie rzecz ujmując, jest to przepełniony żółcią i sarkazmem lament skazańca, który ma głowę ułożoną na katowskim pieńku. Pełen szczerości, bo niby co ma do stracenia? Absolutnie wspaniały numer.Całość na szczęście nie przytłacza słuchacza, gdyż możemy nieco odetchnąć, słuchając trzech numerów-zagadek, podczas których odgadujemy nazwiska 9 słynnych postaci. Tak, tak, mi również "Katakumby" kojarzą się z "Milczmen Screamdustry" z zastrzeżeniem, że Golin to przystępniejsza forma Laika, Laik zaś jest bardziej doświadczonym - a tym samym lepszym - raperem. Nie wyciągałbym jednak pochopnych wniosków i nie posądzał nikogo o bezmyślne wzorowanie się na kimkolwiek (#Disney Channel).Brzmienie albumu dobrze koresponduje z samym gospodarzem. Mamy tutaj sporo dobrych, pomysłowych momentów, ale najczęściej niedopracowanych. Za większość bitów odpowiada Szpalowsky, który dobrze wywiązał się ze swojej roli. Nie ma tu podkładów, które będziemy wspominać latami, ale niektóre rozwiązania robią wrażenie (świetne skrzypce w "Kalejdoskopie Uczuć"). Mimo wszystko liczę na to, że nabierze jeszcze on doświadczenia, które pomoże mu nadać jeszcze większej głębi jego bitom. To samo tyczy się Golina. Musi znaleźć swoje flow, musi popracować nad techniką, musi rezygnować z nieco prostszych punchline'ów i oczywistych rozwiązań, które także się tutaj pojawiają. Do tego szlify, szlify i jeszcze raz szlify. Nie zmienia to jednak faktu, że nie możemy sobie pozwolić na to, by zapomnieć o tym chłopaku. Wierzę, że jeszcze namiesza w przyszłości i trzymam za niego kciuki. Ode mnie trzy z dużym plusem, ale osoby, dla których warsztat to kwestia drugorzędna, mogą spokojnie podnieść ocenę o co najmniej pół oczka.Jak dla mnie 2012 rok w polskim rapie był rozczarowujący. Mrowie dinozaurów, którzy nagrali przeciętne płyty, debiutanci bez cech charakterystycznych i paru graczy z najwyższej półki, którzy często nagrywali płyty nieco poniżej swoich możliwości. Myślałem, że nic już mnie nie zaskoczy (#Łona), no i bum! Podziemna płyta gościa, którego ksywę pierwszy raz widzę na oczy. Świeża, mądra, ciekawa produkcja.

Może nieznajomość Golina to kwestia mojej ignorancji, bowiem nie sprawdzam undergroundu w takim stopniu jak kiedyś, ale fakt pozostaje faktem - "Katakumby" to dla mnie największa niespodzianka tego roku. Zacznę jednak przekornie - od wad. Jeżeli przeciętne, mocno niedopracowane flow bardzo wam przeszkadza, to możecie się odbić od tej płyty już po pierwszym numerze. Dość wysoki, niepewny głos rapera także może wydawać się nieco irytujący. Technicznych fajerwerków również tutaj nie uświadczycie, ale jestem pewien, że wszystkie te wady zniweluje czas i doświadczenie. 

Oczywiście głównym powodem, dla którego chcecie sprawdzić "Katakumby" (a uwierzcie mi, chcecie), to znakomita warstwa tekstowa. Utwór "Czarny" to udana introdukcja dla albumu, przepełniona grami słownymi zabawa skojarzeniami. To jednak tylko rozgrzewka, prezentacja umiejętności. Kolejne numery oprócz doskonałych linjiek (choć bywają też takie nie do końca trafione), zapadających w pamięć punchline'ów oraz błyskotliwych zestawień słownych, to także treść. Ten album to mrowisko myśli, żółci i przemyśleń. Golin ma mocne, subiektywne poglądy, jednak nie przedstawia ich jako prawdę objawioną. To raczej dyskusja ze słuchaczem, który myśli o tym, co usłyszał, trawi te słowa na swój sposób. W przeciwieństwie do nowej płyty Mediuma, przez którą cieżko mi przebrnąć przez konserwatywność poglądów, tutaj nikt nie myśli za nas, a autor krążka to tylko przykład, nie autorytet. 

"100 Gwoździ Do Mojej Trumny" to bezdyskusyjny moment kulminacyjny tego materiału, a także jeden z ciekawszych utworów tego roku. Metaforycznie rzecz ujmując, jest to przepełniony żółcią i sarkazmem lament skazańca, który ma głowę ułożoną na katowskim pieńku. Pełen szczerości, bo niby co ma do stracenia? Absolutnie wspaniały numer.

Całość na szczęście nie przytłacza słuchacza, gdyż możemy nieco odetchnąć, słuchając trzech numerów-zagadek, podczas których odgadujemy nazwiska 9 słynnych postaci. Tak, tak, mi również "Katakumby" kojarzą się z "Milczmen Screamdustry" z zastrzeżeniem, że Golin to przystępniejsza forma Laika, Laik zaś jest bardziej doświadczonym - a tym samym lepszym - raperem. Nie wyciągałbym jednak pochopnych wniosków i nie posądzał nikogo o bezmyślne wzorowanie się na kimkolwiek (#Disney Channel).

Brzmienie albumu dobrze koresponduje z samym gospodarzem. Mamy tutaj sporo dobrych, pomysłowych momentów, ale najczęściej niedopracowanych. Za większość bitów odpowiada Szpalowsky, który dobrze wywiązał się ze swojej roli. Nie ma tu podkładów, które będziemy wspominać latami, ale niektóre rozwiązania robią wrażenie (świetne skrzypce w "Kalejdoskopie Uczuć"). Mimo wszystko liczę na to, że nabierze jeszcze on doświadczenia, które pomoże mu nadać jeszcze większej głębi jego bitom. To samo tyczy się Golina. Musi znaleźć swoje flow, musi popracować nad techniką, musi rezygnować z nieco prostszych punchline'ów i oczywistych rozwiązań, które także się tutaj pojawiają. Do tego szlify, szlify i jeszcze raz szlify. Nie zmienia to jednak faktu, że nie możemy sobie pozwolić na to, by zapomnieć o tym chłopaku. Wierzę, że jeszcze namiesza w przyszłości i trzymam za niego kciuki. Ode mnie trzy z dużym plusem, ale osoby, dla których warsztat to kwestia drugorzędna, mogą spokojnie podnieść ocenę o co najmniej pół oczka.

]]>
Mam Na Imię Aleksander "Pręgi" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-17,mam-na-imie-aleksander-pregi-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-17,mam-na-imie-aleksander-pregi-teledyskDecember 17, 2012, 1:21 amDaniel WardzińskiPowyżej prezentujemy wam teledysk promujący album "Odczucia" rapera o ksywie Mam Na Imię Aleksander. Czarno-biały klip zrealizowano do numeru "Pręgi" inspirowanego znanym filmem o tym samym tytule w reżyserii Magdaleny Piekorz. Bardzo mocny i poruszający numer wyprodukował Szpalowsky. Materiał można pobrać oraz kupić pod TYM adresem. Powyżej prezentujemy wam teledysk promujący album "Odczucia" rapera o ksywie Mam Na Imię Aleksander. Czarno-biały klip zrealizowano do numeru "Pręgi" inspirowanego znanym filmem o tym samym tytule w reżyserii Magdaleny Piekorz. Bardzo mocny i poruszający numer wyprodukował Szpalowsky. Materiał można pobrać oraz kupić pod TYM adresem.

 

]]>
Solar/Białas "Z Ostatniej Ławki" - premierahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-09-01,solarbialas-z-ostatniej-lawki-premierahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-09-01,solarbialas-z-ostatniej-lawki-premieraSeptember 1, 2011, 8:00 pmDaniel WardzińskiZgodnie z obietnicą 1 września, punktualnie o godzinie dwudziestej drugiej jako pierwsi mamy przyjemność zaprezentować wam nowy album Solara i Białasa. "Z Ostatniej Ławki" to siedemnaście numerów, które prezentują wszystko co najlepsze z ostatnich trzech lat. Płytę możecie sprawdzić u nas zupełnie za darmo, ale również kupić sobie egzemplarz trójskrzydełkowego digipacka. Pod spodem znajdziecie z kolei wszystkie najważniejsze informacje dotyczące albumu oraz krótkie info od autorów.Projekt graficzny okładki: Lis Kula (alekmorawski.pl) (sprawdź w większej rozdzielczości)Możliwość zamawiania wersji fizycznych w cenie 30zł: www.solarbialas.pl sklep.solarbialas@gmail.com (mail o tytule "Z ostatniej ławki")Płyta wykonana jest w pełni profesjonalnie: 3 skrzydełkowy digipack w specjalnej lakierowanej kopercie/opasce. Płyty oczywiście są tłoczone, nie nagrywane.Pobierz Z Ostatniej Ławki / MirrorTracklista:01. Intro skit (feat. Pejot)02. Intro (feat. Pejot, DJ ACE prod. Solar/Zbylu)03. 999 (feat. DJ ACE, prod. Krycha)04. Nie chcę być nikim (prod. MMX)05. Stop klatka (feat. Pejot, DJ ACE, prod. Szpalowsky)06. Popełniamy blędy (prod. MMX)07. Nieporozumienie (feat. Danny, DJ Hałas, prod. Zbylu)08. Złe przeczucie (feat. DJ ACE, prod. JH)09. Chłopaki nie płaczą (feat. TomB, DJ Hałas, prod. Zbylu)10. Bujają się wieżowce (prod. MMX)11. Nienormalnie skit (feat. Wiciu)12. Nienormalnie (feat. Bonson, prod. MMX)13. Urwany film (feat. DJ ACE, prod MMX)14. Nie dbam o to (feat. Te-Tris, DJ ACE, prod. Kazzam)15. Studenciaku/uliczniku (prod. Zbylu)16. Z ostatniej ławki (feat. DJ Kebs, prod. Kazzam)17. Sesja (Outro) (prod. MMX)Dla nas to najważniejsze dotychczasowe wydawnictwo, nad którym pracowaliśmy trzy lata. Na tę płytę powstało ok. 50 kawałków, część z nich pojawiła się na mixtape'ach "Odliczanie" oraz "Z Oślej Ławki", a kilka z nich nigdy nie opuści dysku twardego. Spośród wszystkich wybraliśmy najlepsze, dopieściliśmy i 1 września oddajemy je w wasze ręce.Klimatycznie płyta jest dość zróżnicowana. Muzycznie to kolaż klasycznych bitów w najlepszym wydaniu (Kazzam, Zbylu, JH, Szpalowsky) i wygrzanych jazd syntezatorowych (MMX). Tekstowo - zapewne sporo kontrowersji, storytellingi, bangery, kawałki konceptualne i kilka lekkich, nośnych luzaków. Poza producentami o to żeby nie było nudno zadbał głównie DJ Ace, w kilku numerach beatbox dograł Pejot, a w outrze pojawia się nawet żywa perkusja.Gościnne zwrotki dograli: Danny (zwrotka i refren), TomB (w stylu mniej braggowym niż zwykle), Bonson i Te-Tris.Zgodnie z obietnicą 1 września, punktualnie o godzinie dwudziestej drugiej jako pierwsi mamy przyjemność zaprezentować wam nowy album Solara i Białasa.

"Z Ostatniej Ławki" to siedemnaście numerów, które prezentują wszystko co najlepsze z ostatnich trzech lat. Płytę możecie sprawdzić u nas zupełnie za darmo, ale również kupić sobie egzemplarz trójskrzydełkowego digipacka. Pod spodem znajdziecie z kolei wszystkie najważniejsze informacje dotyczące albumu oraz krótkie info od autorów.

Projekt graficzny okładki: Lis Kula (alekmorawski.pl) (sprawdź w większej rozdzielczości)

Możliwość zamawiania wersji fizycznych w cenie 30zł: www.solarbialas.pl  sklep.solarbialas@gmail.com (mail o tytule "Z ostatniej ławki")

Płyta wykonana jest w pełni profesjonalnie: 3 skrzydełkowy digipack w specjalnej lakierowanej kopercie/opasce. Płyty oczywiście są tłoczone, nie nagrywane.

Pobierz Z Ostatniej Ławki / Mirror

Tracklista:

01. Intro skit (feat. Pejot)
02. Intro (feat. Pejot, DJ ACE prod. Solar/Zbylu)
03. 999 (feat. DJ ACE, prod. Krycha)
04. Nie chcę być nikim (prod. MMX)
05. Stop klatka (feat. Pejot, DJ ACE, prod. Szpalowsky)
06. Popełniamy blędy (prod. MMX)
07. Nieporozumienie (feat. Danny, DJ Hałas, prod. Zbylu)
08. Złe przeczucie (feat. DJ ACE, prod. JH)
09. Chłopaki nie płaczą (feat. TomB, DJ Hałas, prod. Zbylu)
10. Bujają się wieżowce (prod. MMX)
11. Nienormalnie skit (feat. Wiciu)
12. Nienormalnie (feat. Bonson, prod. MMX)
13. Urwany film (feat. DJ ACE, prod MMX)
14. Nie dbam o to (feat. Te-Tris, DJ ACE, prod. Kazzam)
15. Studenciaku/uliczniku (prod. Zbylu)
16. Z ostatniej ławki (feat. DJ Kebs, prod. Kazzam)
17. Sesja (Outro) (prod. MMX)


Dla nas to najważniejsze dotychczasowe wydawnictwo, nad  którym pracowaliśmy trzy lata. Na tę płytę powstało ok. 50 kawałków,  część z nich pojawiła się na mixtape'ach "Odliczanie" oraz "Z Oślej Ławki", a kilka z nich nigdy nie opuści dysku twardego. Spośród wszystkich wybraliśmy najlepsze, dopieściliśmy i 1 września oddajemy je w wasze ręce.

Klimatycznie płyta jest dość zróżnicowana. Muzycznie to kolaż klasycznych  bitów w najlepszym wydaniu (Kazzam, Zbylu, JH, Szpalowsky) i wygrzanych jazd syntezatorowych (MMX). Tekstowo - zapewne sporo kontrowersji, storytellingi, bangery, kawałki konceptualne i kilka lekkich, nośnych luzaków. Poza producentami o to żeby nie było nudno zadbał głównie DJ Ace, w kilku numerach beatbox dograł Pejot, a w outrze pojawia się nawet żywa perkusja.

Gościnne zwrotki dograli: Danny (zwrotka i refren), TomB (w stylu mniej braggowym niż zwykle), Bonson i Te-Tris.

]]>