popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Gamehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/19930/GameNovember 14, 2024, 4:26 pmpl_PL © 2024 Admin stronyThe Game "Ride Solo" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-23,the-game-ride-solo-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-23,the-game-ride-solo-nowy-singielJanuary 22, 2016, 9:24 pmKrzysztof CyrychPo "Do It To Ya" przyszedł czas na kolejny kawałek, który znajdzie się na wersji deluxe zeszłorocznej płyty Game'a "The Documentary 2". Tym razem zamiast powolnego, nastrojowego bitu z pobudzającym wyobraźnie refrenem mamy tu doczyniena z... pianinem bez perkusji. Całość brzmi naprawdę dobrze. Po "Do It To Ya" przyszedł czas na kolejny kawałek, który znajdzie się na wersji deluxe zeszłorocznej płyty Game'a "The Documentary 2". Tym razem zamiast powolnego, nastrojowego bitu z pobudzającym wyobraźnie refrenem mamy tu doczyniena z... pianinem bez perkusji. Całość brzmi naprawdę dobrze.

 

]]>
Stitches znokautowany przez menedżera Game'a! (video)https://popkiller.kingapp.pl/2015-12-05,stitches-znokautowany-przez-menedzera-gamea-videohttps://popkiller.kingapp.pl/2015-12-05,stitches-znokautowany-przez-menedzera-gamea-videoDecember 5, 2015, 12:48 pmMichał ZdrojewskiKilka miesięcy temu The Game wdał się w instagramowy "konflikt" z kontrowersyjnym prowokatorem o ksywce Stitches. Obydwaj panowie grozili sobie wzajemnie za pośrednictwem popularnego portalu społecznościowego. Teraz wychodzi na to, że "beef" pomiędzy Game'em, a raperem z Miami dobiegł końca i to za sprawą celnego ciosu menedżera autora "The Documentary 2"...Wack 100, bo właśnie taki pseudonim nosi menedżer, spotkał Stitchesa na zewnątrz jednego z klubów w Miami. Według informatorów Stitches nie został wpuszczony na imprezę, na której grał Game. Fakt ten na tyle rozjuszył rapera z Florydy, że postanowił w pojedynkę przedrzeć się przez patrol policyjny i skonfrontować się z Game'em i jego ekipą. Szybko został on jednak sprowadzony na ziemię przez Wack'a 100. Stitches został od razu aresztowany za posiadanie marihuany oraz stawianie się oficerom.Video z tego wydarzenia oraz mugshot rapera możecie zobaczyć poniżej. [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"31452","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"341","width":"430"}}]] Kilka miesięcy temu The Game wdał się w instagramowy "konflikt" z kontrowersyjnym prowokatorem o ksywce Stitches. Obydwaj panowie grozili sobie wzajemnie za pośrednictwem popularnego portalu społecznościowego. Teraz wychodzi na to, że "beef" pomiędzy Game'em, a raperem z Miami dobiegł końca i to za sprawą celnego ciosu menedżera autora "The Documentary 2"...

Wack 100, bo właśnie taki pseudonim nosi menedżer, spotkał Stitchesa na zewnątrz jednego z klubów w Miami. Według informatorów Stitches nie został wpuszczony na imprezę, na której grał Game. Fakt ten na tyle rozjuszył rapera z Florydy, że postanowił w pojedynkę przedrzeć się przez patrol policyjny i skonfrontować się z Game'em i jego ekipą. Szybko został on jednak sprowadzony na ziemię przez Wack'a 100. Stitches został od razu aresztowany za posiadanie marihuany oraz stawianie się oficerom.

Video z tego wydarzenia oraz mugshot rapera możecie zobaczyć poniżej.

 

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"31452","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"341","width":"430"}}]] 

 

]]>
Game i Jim Jones pracują nad wspólną płytą!https://popkiller.kingapp.pl/2015-02-24,game-i-jim-jones-pracuja-nad-wspolna-plytahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-02-24,game-i-jim-jones-pracuja-nad-wspolna-plytaFebruary 23, 2015, 9:51 pmPaweł MiedzielecW oczekiwaniu na drugą częśc "The Documentary", która nadal nie ma oficjalnej daty wydania, szykuje nam się kolejny ciekawy projekt z udziałem "Gracza". Jim Jones poinformował właśnie, że on i Game pracują nad wspólną płytą!Według zapowiedzi, krążek nosi nazwę "Certified Gangsters" i ukaże się na rynku wkrótce. Tytuł płyty nawiązuje do wydanego przed dziesięciu singla, promującego ówczesny album Jones'a "On My Way To Church", na którym pojawili się Game, Cam'ron i Lil' Eazy. Goście i producenci są na razie nieznani, dlatego zachowujemy mimo wszystko dystans co do tych rewelacji, chociaż trzeba przyznać że info jest naprawdę elektryzujące. Chcielibyście usłyszeć ten collabo album czy bardziej czekacie na "The Documentary 2"?W oczekiwaniu na drugą częśc "The Documentary", która nadal nie ma oficjalnej daty wydania, szykuje nam się kolejny ciekawy projekt z udziałem "Gracza". Jim Jones poinformował właśnie, że on i Game pracują nad wspólną płytą!

Według zapowiedzi, krążek nosi nazwę "Certified Gangsters" i ukaże się na rynku wkrótce. Tytuł płyty nawiązuje do wydanego przed dziesięciu singla, promującego ówczesny album Jones'a "On My Way To Church", na którym pojawili się Game, Cam'ron i Lil' Eazy. Goście i producenci są na razie nieznani, dlatego zachowujemy mimo wszystko dystans co do tych rewelacji, chociaż trzeba przyznać że info jest naprawdę elektryzujące. Chcielibyście usłyszeć ten collabo album czy bardziej czekacie na "The Documentary 2"?

]]>
Popek Monster feat. The Game "Connect" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-09,popek-monster-feat-the-game-connect-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-09,popek-monster-feat-the-game-connect-nowy-singielOctober 9, 2014, 8:27 pmAdmin stronyZapowiadaliśmy Wam sensacyjną kooperację Popka z Game'em... Teraz mamy już jej efekt w postaci singla z "Monstera 2"!Zapowiadaliśmy Wam sensacyjną kooperację Popka z Game'em... Teraz mamy już jej efekt w postaci singla z "Monstera 2"!

]]>
The Game feat. Bobby Shmurda, Freddie Gibbs & Skeme "Hit Em Hard" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-09,the-game-feat-bobby-shmurda-freddie-gibbs-skeme-hit-em-hard-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-09,the-game-feat-bobby-shmurda-freddie-gibbs-skeme-hit-em-hard-nowy-numerOctober 9, 2014, 8:31 amMichał ZdrojewskiThe Game atakuje kolejnym utworem z nadchodzącej kompilacji "Year Of The Wolf". Tym razem jest nim "Hit 'Em Hard" z gościnnym udziałem Bobby'ego Shmurdy, Freddiego Gibbsa oraz najnowszego nabytku Blood Money La Famlia, czyli Skeme. Bobby Shmurda serwuje nam tu tylko refren, ale i Gangsta Gibbs i Skeme pokazują klasę i dzięki temu z pomocą Game'a tworzą mocny kawałek. Jak "Hit Em Hard" wypada w porównaniu z poprzednimi leakami? "Year Of The Wolf" swoją premierę będzie mieć 14 października. The Game atakuje kolejnym utworem z nadchodzącej kompilacji "Year Of The Wolf". Tym razem jest nim "Hit 'Em Hard" z gościnnym udziałem Bobby'ego Shmurdy, Freddiego Gibbsa oraz najnowszego nabytku Blood Money La Famlia, czyli Skeme. Bobby Shmurda serwuje nam tu tylko refren, ale i Gangsta Gibbs i Skeme pokazują klasę i dzięki temu z pomocą Game'a tworzą mocny kawałek. Jak "Hit Em Hard" wypada w porównaniu z poprzednimi leakami? "Year Of The Wolf" swoją premierę będzie mieć 14 października.

 

]]>
The Game "Year Of The Wolf"https://popkiller.kingapp.pl/2014-10-05,the-game-year-of-the-wolfhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-05,the-game-year-of-the-wolfOctober 5, 2014, 4:52 pmAdmin stronyNiedawno Game oznajmił, że premiera jego albumu "Year Of The Wolf" zostanie przełożona na 14 pażdziernika. Singiel "Bigger Than Me" narobił już dość dużo zamieszania, a teraz została ujawniona tracklista nadchodzącego projektu rapera z Compton. Na "Year Of The Wolf" oprócz członków Blood Money La Familia zastaniemy prawdziwą plejadę gwiazd, a wśród nich 2 Chainza, T.I.'a, Ty Dolla $igna, Frencha Montanę, Tygę, Bobby'ego Shmurdę, Jeezy'ego, Kevina Gatesa, Too Shorta i wielu innych. Tracklista:1. Bigger Than Me (Prod. By Mosley)2. F You Ns (Prod. By Mathhew Burnett)3. Really Feat. Yo Gotti, 2 Chainz, Soulja Boy & T.I. (Prod. By Mekanics)4. Fuck Your Feelings (Prod. By Ocean and Nova)5. On One Feat. King Marie & Ty Dolla Sign6. Married To The Game Feat. French Montana, Dubb, Sam hook (Prod. By Boi-1da)7. The Purge (Prod. By Cozmo)8. Trouble On My Mind (Prod. By Pat O)9. Cellphone Feat. Dubb (Prod. By Mekanics)10. Or Nah Feat. Too Short, Problem & AV (Prod. By DJ Mustard)11. Best Head Ever Feat. Tyga & Eric Bellinger (Prod. By League Of Starz)12. Hit Em Hard Feat. Bobby Shmurda (Prod. By Amadeus)13. Food For My Stomach Feat. Dubb & Skeme (Prod. By Duke Dinero)14. Black On Black Feat. Young Jeezy and Kevin Gates (Prod. Mekanics)15. Be Nobody Else (Prod. By Sap)16. Mad Flows Feat. Skeme (Prod. By ReyReel)17. I Just Wanna Be Feat. Stat Quo & Sap (Prod. By Sap)18. Take That Feat. Tyga & Pharaoh Bloody Moon (Outro) (Prod. By Nottz)19. Time And Space Feat. Grae (Prod. By Grae)

Niedawno Game oznajmił, że premiera jego albumu "Year Of The Wolf" zostanie przełożona na 14 pażdziernika. Singiel "Bigger Than Me" narobił już dość dużo zamieszania, a teraz została ujawniona tracklista nadchodzącego projektu rapera z Compton. Na "Year Of The Wolf" oprócz członków Blood Money La Familia zastaniemy prawdziwą plejadę gwiazd, a wśród nich 2 Chainza, T.I.'a, Ty Dolla $igna, Frencha Montanę, Tygę, Bobby'ego Shmurdę, Jeezy'ego, Kevina Gatesa, Too Shorta i wielu innych.

Tracklista:

1. Bigger Than Me (Prod. By Mosley)
2. F You Ns (Prod. By Mathhew Burnett)
3. Really Feat. Yo Gotti, 2 Chainz, Soulja Boy & T.I. (Prod. By Mekanics)
4. Fuck Your Feelings (Prod. By Ocean and Nova)
5. On One Feat. King Marie & Ty Dolla Sign
6. Married To The Game Feat. French Montana, Dubb, Sam hook (Prod. By Boi-1da)
7. The Purge (Prod. By Cozmo)
8. Trouble On My Mind (Prod. By Pat O)
9. Cellphone Feat. Dubb (Prod. By Mekanics)
10. Or Nah Feat. Too Short, Problem & AV (Prod. By DJ Mustard)
11. Best Head Ever Feat. Tyga & Eric Bellinger (Prod. By League Of Starz)
12. Hit Em Hard Feat. Bobby Shmurda (Prod. By Amadeus)
13. Food For My Stomach Feat. Dubb & Skeme (Prod. By Duke Dinero)
14. Black On Black Feat. Young Jeezy and Kevin Gates (Prod. Mekanics)
15. Be Nobody Else (Prod. By Sap)
16. Mad Flows Feat. Skeme (Prod. By ReyReel)
17. I Just Wanna Be Feat. Stat Quo & Sap (Prod. By Sap)
18. Take That Feat. Tyga & Pharaoh Bloody Moon (Outro) (Prod. By Nottz)
19. Time And Space Feat. Grae (Prod. By Grae)

]]>
Game feat. T.I., 2 Chainz, Yo Gotti & Soulja Boy "Really" - singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-23,game-feat-ti-2-chainz-yo-gotti-soulja-boy-really-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-23,game-feat-ti-2-chainz-yo-gotti-soulja-boy-really-singielSeptember 23, 2014, 9:26 pmMichał ZdrojewskiPremiera kompilacyjnego albumu Game'a "Year Of The Wolf" już coraz bliżej (14 października), a więc dostajemy kolejny singiel promujące owe wydawnictwo. Po solowym "Bigger Than Me" oraz "Or Nah", w którym wystąpili Problem, Too Short, AV oraz Eric Bellinger dostajemy następny naszpikowany gośćmi utwór pt. "Really". Rapera z Los Angeles wspiera tutaj reprezentacja Dirty Southu, czyli T.I., 2 Chainz, Yo Gotti oraz Soulja Boy. Mroczny bit, na którym popisują się wymienieni raperzy (z wyjątkiem Soulja Boya, który wypowiada tylko kilka słów) stworzyli The Mekaniks. "Really" możecie przesłuchać w rozwinięciu. Premiera kompilacyjnego albumu Game'a "Year Of The Wolf" już coraz bliżej (14 października), a więc dostajemy kolejny singiel promujące owe wydawnictwo. Po solowym "Bigger Than Me" oraz "Or Nah", w którym wystąpili Problem, Too Short, AV oraz Eric Bellinger dostajemy następny naszpikowany gośćmi utwór pt. "Really". Rapera z Los Angeles wspiera tutaj reprezentacja Dirty Southu, czyli T.I., 2 Chainz, Yo Gotti oraz Soulja Boy. Mroczny bit, na którym popisują się wymienieni raperzy (z wyjątkiem Soulja Boya, który wypowiada tylko kilka słów) stworzyli The Mekaniks. "Really" możecie przesłuchać w rozwinięciu.

 

]]>
The Game "Year Of The Wolf" - tracklistahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-04,the-game-year-of-the-wolf-tracklistahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-04,the-game-year-of-the-wolf-tracklistaSeptember 3, 2014, 9:40 pmMichał ZdrojewskiNiedawno Game oznajmił, że premiera jego albumu "Year Of The Wolf" zostanie przełożona na 14 pażdziernika. Singiel "Bigger Than Me" narobił już dość dużo zamieszania, a teraz została ujawniona tracklista nadchodzącego projektu rapera z Compton. Na "Year Of The Wolf" oprócz członków Blood Money La Familia zastaniemy prawdziwą plejadę gwiazd, a wśród nich 2 Chainza, T.I.'a, Ty Dolla $igna, Frencha Montanę, Tygę, Bobby'ego Shmurdę, Jeezy'ego, Kevina Gatesa, Too Shorta i wielu innych. Pełną tracklistę albumu możecie sprawdzić w rozwinięciu newsa.Tracklista:1. Bigger Than Me (Prod. By Mosley)2. F You Ns (Prod. By Mathhew Burnett)3. Really Feat. Yo Gotti, 2 Chainz, Soulja Boy & T.I. (Prod. By Mekanics)4. Fuck Your Feelings (Prod. By Ocean and Nova)5. On One Feat. King Marie & Ty Dolla Sign6. Married To The Game Feat. French Montana, Dubb, Sam hook (Prod. By Boi-1da)7. The Purge (Prod. By Cozmo)8. Trouble On My Mind (Prod. By Pat O)9. Cellphone Feat. Dubb (Prod. By Mekanics)10. Or Nah Feat. Too Short, Problem & AV (Prod. By DJ Mustard)11. Best Head Ever Feat. Tyga & Eric Bellinger (Prod. By League Of Starz)12. Hit Em Hard Feat. Bobby Shmurda (Prod. By Amadeus)13. Food For My Stomach Feat. Dubb & Skeme (Prod. By Duke Dinero)14. Black On Black Feat. Young Jeezy and Kevin Gates (Prod. Mekanics)15. Be Nobody Else (Prod. By Sap)16. Mad Flows Feat. Skeme (Prod. By ReyReel)17. I Just Wanna Be Feat. Stat Quo & Sap (Prod. By Sap)18. Take That Feat. Tyga & Pharaoh Bloody Moon (Outro) (Prod. By Nottz)19. Time And Space Feat. Grae (Prod. By Grae)Niedawno Game oznajmił, że premiera jego albumu "Year Of The Wolf" zostanie przełożona na 14 pażdziernika. Singiel "Bigger Than Me" narobił już dość dużo zamieszania, a teraz została ujawniona tracklista nadchodzącego projektu rapera z Compton. Na "Year Of The Wolf" oprócz członków Blood Money La Familia zastaniemy prawdziwą plejadę gwiazd, a wśród nich 2 Chainza, T.I.'a, Ty Dolla $igna, Frencha Montanę, Tygę, Bobby'ego Shmurdę, Jeezy'ego, Kevina Gatesa, Too Shorta i wielu innych. Pełną tracklistę albumu możecie sprawdzić w rozwinięciu newsa.

Tracklista:

1. Bigger Than Me (Prod. By Mosley)
2. F You Ns (Prod. By Mathhew Burnett)
3. Really Feat. Yo Gotti, 2 Chainz, Soulja Boy & T.I. (Prod. By Mekanics)
4. Fuck Your Feelings (Prod. By Ocean and Nova)
5. On One Feat. King Marie & Ty Dolla Sign
6. Married To The Game Feat. French Montana, Dubb, Sam hook (Prod. By Boi-1da)
7. The Purge (Prod. By Cozmo)
8. Trouble On My Mind (Prod. By Pat O)
9. Cellphone Feat. Dubb (Prod. By Mekanics)
10. Or Nah Feat. Too Short, Problem & AV (Prod. By DJ Mustard)
11. Best Head Ever Feat. Tyga & Eric Bellinger (Prod. By League Of Starz)
12. Hit Em Hard Feat. Bobby Shmurda (Prod. By Amadeus)
13. Food For My Stomach Feat. Dubb & Skeme (Prod. By Duke Dinero)
14. Black On Black Feat. Young Jeezy and Kevin Gates (Prod. Mekanics)
15. Be Nobody Else (Prod. By Sap)
16. Mad Flows Feat. Skeme (Prod. By ReyReel)
17. I Just Wanna Be Feat. Stat Quo & Sap (Prod. By Sap)
18. Take That Feat. Tyga & Pharaoh Bloody Moon (Outro) (Prod. By Nottz)
19. Time And Space Feat. Grae (Prod. By Grae)

]]>
Rich Boy feat. Game "Ridin' Thru My City" - singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-22,rich-boy-feat-game-ridin-thru-my-city-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-22,rich-boy-feat-game-ridin-thru-my-city-singielAugust 21, 2014, 8:49 pmMichał ZdrojewskiPamiętacie jeszcze kawałek "Throw Some D's"? Aż nie chce mi się wierzyć, że minęło już ponad 7 lat od jego wydania. Numer ten w 2007 roku był ogromnym hitem i doczekał się wielu remixów (i to nie byle jakich, ponieważ nawet od samego Andre 3000). Nie wiadomo czemu, ale bardzo krótko trwała dobra passa Rich Boya. Na krótko po wydaniu debiutanckiego albumu raper z Alabamy kompletnie zniknął ze sceny. Na przestrzeni kilku ostatnich lat było kilka cichaczem wypuszczonych mixtape'ów i luźnych numerów, ale dopiero teraz widać, że Rich Boy chce wrócić do mainstreamu. I wraca w dobrym stylu. Na nowy utwór zrekrutował on do gościnnej zwrotki Game'a, natomiast produkcją zajął się Hit Boy. Nie ma jeszcze informacji, czy "Ridin' Thru My City" zapowiada nowy projekt od 30-letniego już rapera, ale głupim posunięciem byłoby niewykorzystanie obecności na tracku tak znanych i szanowanych postaci jak Game i Hit Boy. "Ridin Thru My City" możecie przesłuchać w rozwinięciu. Pamiętacie jeszcze kawałek "Throw Some D's"? Aż nie chce mi się wierzyć, że minęło już ponad 7 lat od jego wydania. Numer ten w 2007 roku był ogromnym hitem i doczekał się wielu remixów (i to nie byle jakich, ponieważ nawet od samego Andre 3000). Nie wiadomo czemu, ale bardzo krótko trwała dobra passa Rich Boya. Na krótko po wydaniu debiutanckiego albumu raper z Alabamy kompletnie zniknął ze sceny. Na przestrzeni kilku ostatnich lat było kilka cichaczem wypuszczonych mixtape'ów i luźnych numerów, ale dopiero teraz widać, że Rich Boy chce wrócić do mainstreamu. I wraca w dobrym stylu. Na nowy utwór zrekrutował on do gościnnej zwrotki Game'a, natomiast produkcją zajął się Hit Boy. Nie ma jeszcze informacji, czy "Ridin' Thru My City" zapowiada nowy projekt od 30-letniego już rapera, ale głupim posunięciem byłoby niewykorzystanie obecności na tracku tak znanych i szanowanych postaci jak Game i Hit Boy. "Ridin Thru My City" możecie przesłuchać w rozwinięciu.

 

 

]]>
Jeezy "Seen It All" - tracklista oraz nowy singiel z Game'em i Rick Rossemhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-14,jeezy-seen-it-all-tracklista-oraz-nowy-singiel-z-gameem-i-rick-rossemhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-14,jeezy-seen-it-all-tracklista-oraz-nowy-singiel-z-gameem-i-rick-rossemAugust 14, 2014, 10:55 amMichał ZdrojewskiPiąty studyjny album Jeezy'ego pt. "Seen It All: The Autobiography" już niedługo trafi do sprzedaży. Jego data premiery została ustalona na 2 września i dlatego też Snowman opublikował tracklistę projektu oraz kolejny utwór, który na nim się znajdzie. Jest to "Beautiful" z gościnnym udziałem Game'a oraz Rick Rossa. Ten utwór na soulowym bicie jest miłą odskocznią po mocnych, ulicznych "Me OK" oraz "Seen It All" z Jay'em Z. Rozay i Game dali z siebie wszystko, dlatego ciężko jest odpowiedzieć kto z całej trójki wyszedł najlepiej. "Beautiful" oraz tracklistę "Seen It All" możecie sprawdzić w rozwinięciu newsa. 1. ¬ Block2. What You Say3. Black Eskimo4. Enough5. Holy Ghost6. Me OK7. 4 Zones 8. Addicted - (featuring T.I. & YG)9. Fuck The World10. Seen It All - (featuring Jay Z)11. Win Is A Win12. Beautiful - (featuring Rick Ross & Game)13. Beez Like - (featuring Lil Boosie)14. No Tears - (featuring Future)15. Perfection16. Shady Life [Bonus Track] - (featuring Kelly Rowland)17. Been Getting Money [Bonus Track] - (featuring Akon)Piąty studyjny album Jeezy'ego pt. "Seen It All: The Autobiography" już niedługo trafi do sprzedaży. Jego data premiery została ustalona na 2 września i dlatego też Snowman opublikował tracklistę projektu oraz kolejny utwór, który na nim się znajdzie. Jest to "Beautiful" z gościnnym udziałem Game'a oraz Rick Rossa. Ten utwór na soulowym bicie jest miłą odskocznią po mocnych, ulicznych "Me OK" oraz "Seen It All" z Jay'em Z. Rozay i Game dali z siebie wszystko, dlatego ciężko jest odpowiedzieć kto z całej trójki wyszedł najlepiej. "Beautiful" oraz tracklistę "Seen It All" możecie sprawdzić w rozwinięciu newsa.

 

1. ¬ Block

2. What You Say

3. Black Eskimo

4. Enough

5. Holy Ghost

6. Me OK

7. 4 Zones 8. Addicted - (featuring T.I. & YG)

9. Fuck The World

10. Seen It All - (featuring Jay Z)

11. Win Is A Win

12. Beautiful - (featuring Rick Ross & Game)

13. Beez Like - (featuring Lil Boosie)

14. No Tears - (featuring Future)

15. Perfection

16. Shady Life [Bonus Track] - (featuring Kelly Rowland)

17. Been Getting Money [Bonus Track] - (featuring Akon)

]]>
Game "Blood Money La Familia"https://popkiller.kingapp.pl/2014-06-19,game-blood-money-la-familiahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-19,game-blood-money-la-familiaJune 19, 2014, 12:25 pmMichał ZdrojewskiReprezentant Compton przygotowuje szósty album o tytule "Blood Money La Familia", który zostanie wydany niezależnie. Pierwszym singlem promującym ten projekt jest "Bigger Than Me". Tracklista:na razie nieznanaReprezentant Compton przygotowuje szósty album o tytule "Blood Money La Familia", który zostanie wydany niezależnie. Pierwszym singlem promującym ten projekt jest "Bigger Than Me".

 

 

Tracklista:

na razie nieznana

]]>
The Game "Bigger Than Me" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-18,the-game-bigger-than-me-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-18,the-game-bigger-than-me-teledyskJune 18, 2014, 5:56 pmAdmin stronyTego, że uwielbia rzucać ksywkami Game'owi odmówić nie sposób - i to zarówno jeśli chodzi o pozytywny namedropping jak i ostre pojazdy. W pierwszym singlu zapowiadającym "Blood Money La Familia" Taylor rzuca m.in. linijki w kierunku tegorocznych Freshmenów XXL'a (czyżby szykował się konflikt z którymś jeszcze poza Lil Durkiem?), zarazem w pozytywnym świetle stawiając... 50 Centa. Klip dopełnia obrazu - mamy tu szalony pewny siebie wzrok oraz wymachiwanie piłą mechaniczną zakończone finiszem w stylu klasycznej sceny ze "Scarface'a".Tego, że uwielbia rzucać ksywkami Game'owi odmówić nie sposób - i to zarówno jeśli chodzi o pozytywny namedropping jak i ostre pojazdy. W pierwszym singlu zapowiadającym "Blood Money La Familia" Taylor rzuca m.in. linijki w kierunku tegorocznych Freshmenów XXL'a (czyżby szykował się konflikt z którymś jeszcze poza Lil Durkiem?), zarazem w pozytywnym świetle stawiając... 50 Centa. Klip dopełnia obrazu - mamy tu szalony pewny siebie wzrok oraz wymachiwanie piłą mechaniczną zakończone finiszem w stylu klasycznej sceny ze "Scarface'a".

]]>
The Game: "The Documentary 2" nadchodzi!https://popkiller.kingapp.pl/2014-06-18,the-game-the-documentary-2-nadchodzihttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-18,the-game-the-documentary-2-nadchodziJune 18, 2014, 1:01 amMichał ZdrojewskiDopiero co kalifornijski raper uraczył swoich fanów informacją, że na 16 września ustawioną datę premiery ma jego niezależny album pt. "Blood Money La Familia", a teraz spadła na nas kolejna, jeszcze ciekawsza, wiadomość z obozu Game'a. Wszyscy pamiętamy - można powiedzieć klasyczny już - debiutancki album rapera "The Documentary". Okazuje się, że Game chce wrócić do czasów swojej świetności i wydaje sequel albumu. "The Documentary 2" ma wyjść w styczniu 2015 roku, a raper zapowiedział, że kontaktował się m.in. z Dr. Dre, Scottem Storchem oraz Just Blazem, żeby zajęli się producencką stroną LP. Zapowiada się na to, że najbliższy okres pełny będzie muzyki spod szyldu Game'a. Wywiad, w którym MC z Compton zapowiada "The Documentary 2" możecie przesłuchać w rozwinięciu newsa. Dopiero co kalifornijski raper uraczył swoich fanów informacją, że na 16 września ustawioną datę premiery ma jego niezależny album pt. "Blood Money La Familia", a teraz spadła na nas kolejna, jeszcze ciekawsza, wiadomość z obozu Game'a. Wszyscy pamiętamy - można powiedzieć klasyczny już - debiutancki album rapera "The Documentary". Okazuje się, że Game chce wrócić do czasów swojej świetności i wydaje sequel albumu. "The Documentary 2" ma wyjść w styczniu 2015 roku, a raper zapowiedział, że kontaktował się m.in. z Dr. Dre, Scottem Storchem oraz Just Blazem, żeby zajęli się producencką stroną LP. Zapowiada się na to, że najbliższy okres pełny będzie muzyki spod szyldu Game'a. Wywiad, w którym MC z Compton zapowiada "The Documentary 2" możecie przesłuchać w rozwinięciu newsa.

 

]]>
The Game "Bigger Than Me" - nowy singiel oraz trailer klipuhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-17,the-game-bigger-than-me-nowy-singiel-oraz-trailer-klipuhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-17,the-game-bigger-than-me-nowy-singiel-oraz-trailer-klipuJune 18, 2014, 4:59 pmMichał ZdrojewskiInformacja o albumie Game'a spadła na słuchaczy niespodziewanie. Projekt ten będzie wydany, jako niezależne wydawnictwo nakładem dystrybutora eOne. Tak jak z zaskoczenia spadła na wszystkich wiadomość odnośnie wydania nowego LP przez Game, tak równie bez zapowiedzi reprezentant Compton wydał pierwszy singiel promujący "Blood Money La Familia". W utworze o nazwie "Bigger Than Me" możemy usłyszeć zaczepki skierowane w Lil Durka oraz całego składu tegorocznego XXL Freshmen oraz Franka Oceana. Oprócz tego Game przytacza też ksywę 50 Centa, lecz, o dziwo, w pozytywny sposób. Kawałek "Bigger Than Me" oraz trailer jego teledysku możecie sprawdzić w rozwinięciu newsa, a już niedługo swoją premierę ma mieć kolejny singiel z płyty o tytule "Or Nah".Poniżej linijki atakujące Franka Oceana i jego orientację seksualną, Lil Durka i resztę raperów z okładki XXL:I came in with Ye’, Jeezy and boss ass niggasYour freshmen cover a whole bunch of soft ass niggasTampon lyricists evacuate the premisesMute BET cyphers cause I don’t wanna hear that shitMay you rest in piss you fuck niggasAye Frank Ocean go ahead and fuck these fuck niggas Informacja o albumie Game'a spadła na słuchaczy niespodziewanie. Projekt ten będzie wydany, jako niezależne wydawnictwo nakładem dystrybutora eOne. Tak jak z zaskoczenia spadła na wszystkich wiadomość odnośnie wydania nowego LP przez Game, tak równie bez zapowiedzi reprezentant Compton wydał pierwszy singiel promujący "Blood Money La Familia". W utworze o nazwie "Bigger Than Me" możemy usłyszeć zaczepki skierowane w Lil Durka oraz całego składu tegorocznego XXL Freshmen oraz Franka Oceana. Oprócz tego Game przytacza też ksywę 50 Centa, lecz, o dziwo, w pozytywny sposób. Kawałek "Bigger Than Me" oraz trailer jego teledysku możecie sprawdzić w rozwinięciu newsa, a już niedługo swoją premierę ma mieć kolejny singiel z płyty o tytule "Or Nah".

Poniżej linijki atakujące Franka Oceana i jego orientację seksualną, Lil Durka i resztę raperów z okładki XXL:

I came in with Ye’, Jeezy and boss ass niggas
Your freshmen cover a whole bunch of soft ass niggas
Tampon lyricists evacuate the premises
Mute BET cyphers cause I don’t wanna hear that shit
May you rest in piss you fuck niggas
Aye Frank Ocean go ahead and fuck these fuck niggas

 

]]>
50 Cent i Game wydają albumy w ten sam dzień!https://popkiller.kingapp.pl/2014-06-19,50-cent-i-game-wydaja-albumy-w-ten-sam-dzienhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-19,50-cent-i-game-wydaja-albumy-w-ten-sam-dzienJune 19, 2014, 12:19 amMichał ZdrojewskiHistoria konfliktu 50 Centa i Game'a jest bardzo długa i obfita w starcia różnego rodzaju. Teraz wychodzi na to, że rywalizacja dwóch raperów nadal będzie - choć symbolicznie - podtrzymywana. I raper z Compton i raper z Nowego Jorku zapowiedzieli daty swoich nowych albumów. Lider Black Wall Street oznajmił, że jego nowy album zatytułowany "Blood Money La Familia" wyjdzie 16 września, a kilka godzin później pojawiła się informacja o tym, że 50 datę wyczekiwanego od dawna "Street King Immortal" ustawił na ten sam dzień. Możliwe, że jest to przypadek, ale mając na uwadzę duży i elektryzujący publikę konflikt tych dwóch MC's trudno w to uwierzyć. Dla słuchaczy jednak powinno być najważniejsze to, że szykuje się spora dawka wartościowej muzyki i to, że "Blood Money La Familia" Game'a oraz "Street King Immortal" ujrzą światło dzienne już 16 września tego roku. Historia konfliktu 50 Centa i Game'a jest bardzo długa i obfita w starcia różnego rodzaju. Teraz wychodzi na to, że rywalizacja dwóch raperów nadal będzie - choć symbolicznie - podtrzymywana. I raper z Compton i raper z Nowego Jorku zapowiedzieli daty swoich nowych albumów. Lider Black Wall Street oznajmił, że jego nowy album zatytułowany "Blood Money La Familia" wyjdzie 16 września, a kilka godzin później pojawiła się informacja o tym, że 50 datę wyczekiwanego od dawna "Street King Immortal" ustawił na ten sam dzień. Możliwe, że jest to przypadek, ale mając na uwadzę duży i elektryzujący publikę konflikt tych dwóch MC's trudno w to uwierzyć. Dla słuchaczy jednak powinno być najważniejsze to, że szykuje się spora dawka wartościowej muzyki i to, że "Blood Money La Familia" Game'a oraz "Street King Immortal" ujrzą światło dzienne już 16 września tego roku. 

 

]]>
Gucci Mane dissuje Game'a https://popkiller.kingapp.pl/2014-06-07,gucci-mane-dissuje-gameahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-07,gucci-mane-dissuje-gameaJune 7, 2014, 9:57 amKrzysztof CyrychCzyżby kolejny beef wisiał w powietrzu? Gucci właśnie wypuścił kawałek, w którym zaczepia Game'a. Nie jest pewne kiedy utwór został nagrany, gdyż raper od jakiegoś czasu siedzi za kratami... Czyżby kolejny beef wisiał w powietrzu? Gucci właśnie wypuścił kawałek, w którym zaczepia Game'a. Nie jest pewne kiedy utwór został nagrany, gdyż raper od jakiegoś czasu siedzi za kratami...

]]>
Cashis feat. Game "Choppin' Paper" - singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-06,cashis-feat-game-choppin-paper-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-06,cashis-feat-game-choppin-paper-singielJune 4, 2014, 10:11 pmKrzysztof CyrychZapewne niektórzy czytelnicy zastanawiali się co dzieje się z nim stało... Otóż odpowiedź jest prosta - Cashis wcale nie nagrywał mniej, nadal ma się dobrze i wychodzi na to, że już wkrótce usłyszymy od niego nowy pełnoprawny album. Ponoć jego najnowszy projekt "Euthanasia" pojawi się już w lipcu, a dziś na odsłuch trafia singiel z udziałem kalifornijskiej gwiazdy - Game'a.Zapewne niektórzy czytelnicy zastanawiali się co dzieje się z nim stało... Otóż odpowiedź jest prosta - Cashis wcale nie nagrywał mniej, nadal ma się dobrze i wychodzi na to, że już wkrótce usłyszymy od niego nowy pełnoprawny album. Ponoć jego najnowszy projekt "Euthanasia" pojawi się już w lipcu, a dziś na odsłuch trafia singiel z udziałem kalifornijskiej gwiazdy - Game'a.

]]>
Skeme feat. Game "No Limit" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-22,skeme-feat-game-no-limit-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-22,skeme-feat-game-no-limit-nowy-numerMay 21, 2014, 11:46 pmKrzysztof CyrychWiele osób gdy tylko zrobi się ciut cieplej przerzuca się na kalifornijskie brzmienia od klasyków aż po gorące nowości. Skoro do Polski zawitało ostatnimi czasy lato (a przynajmniej jego słoneczny przedsmak) należy wykorzystać to na zaprezentowanie Wam nowego utworu rodem z Inglewood znajdującego się niedaleko LA. Mowa tu o najnowszym wspólnym dziele Skeme i Game'a. Raperzy rzucają bujające wersy używając odrobiny autotune'a. Chociaż w sumie więcej tu pospiewywania niż typowej nawijki, całość spowoduje, że bezsprzecznie zaczniecie kiwać głową... Wiele osób gdy tylko zrobi się ciut cieplej przerzuca się na kalifornijskie brzmienia od klasyków aż po gorące nowości. Skoro do Polski zawitało ostatnimi czasy lato (a przynajmniej jego słoneczny przedsmak) należy wykorzystać to na zaprezentowanie Wam nowego utworu rodem z Inglewood znajdującego się niedaleko LA. Mowa tu o najnowszym wspólnym dziele Skeme i Game'a. Raperzy rzucają bujające wersy używając odrobiny autotune'a. Chociaż w sumie więcej tu pospiewywania niż typowej nawijki, całość spowoduje, że bezsprzecznie zaczniecie kiwać głową...

]]>
Game odpowiada na słowa Suge Knighta o swoim kontrakciehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-28,game-odpowiada-na-slowa-suge-knighta-o-swoim-kontrakciehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-28,game-odpowiada-na-slowa-suge-knighta-o-swoim-kontrakcieMarch 28, 2014, 5:37 pmKrzysztof CyrychW lutym Suge Knight powiedział kilka niekoniecznie miłych zdań dla Game'a o jego (i Kendricka Lamara) kontrakcie. Znany wszystkim manager porównał zobowiązania wobec wytwórni do niewolnictwa. A co na to sam zainteresowany? Przyszło nam długo czekać na ustosunkowanie się artysty do tych słów, jednak po ponad miesiącu raper mówi: "Nigdy nie wiesz tego co wie Suge"...Game w wywiadzie dla TMZ:"On wie dużo o branży. Jest w środku tych powiązań. Nigdy nie wiesz tego, co wie Suge. Może ma rację, może nie. Nigdy się tego nie dowiesz... Nie wiem czy jest to prawda. Jednak wiem, że jestem bogaty jak skurwysyn i tyle." W lutym Suge Knight powiedział kilka niekoniecznie miłych zdań dla Game'a o jego (i Kendricka Lamara) kontrakcie. Znany wszystkim manager porównał zobowiązania wobec wytwórni do niewolnictwa. A co na to sam zainteresowany? Przyszło nam długo czekać na ustosunkowanie się artysty do tych słów, jednak po ponad miesiącu raper mówi: "Nigdy nie wiesz tego co wie Suge"...

Game w wywiadzie dla TMZ:

"On wie dużo o branży. Jest w środku tych powiązań. Nigdy nie wiesz tego, co wie Suge. Może ma rację, może nie. Nigdy się tego nie dowiesz... Nie wiem czy jest to prawda. Jednak wiem, że jestem bogaty jak skurwysyn i tyle."

]]>
Suge Knight: "Kendrick Lamar i Game mają jedne z najgorszych kontraktów w branży"https://popkiller.kingapp.pl/2014-02-20,suge-knight-kendrick-lamar-i-game-maja-jedne-z-najgorszych-kontraktow-w-branzyhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-20,suge-knight-kendrick-lamar-i-game-maja-jedne-z-najgorszych-kontraktow-w-branzyFebruary 20, 2014, 10:41 amAdmin stronyMimo że era, gdy pociągał za sznurki na najwyższym szczeblu hip-hopowego mainstreamu już za nami, to legendarny i wielce kontrowersyjny Suge Knight wciąż jest osobą, której zdania słucha się i bierze pod uwagę. Szczególnie w kwestii wytwórni i kontraktów, bo szef kultowego Death Row czuje się w tym temacie jak ryba w wodzie. Teraz natomiast porównuje on kontrakty z labelami do... niewolnictwa, dodatkowo rzucając konkretnymi ksywkami i to w mocnych słowach."Kontrakty wciąż wyglądają źle. Uważam, że to niesprawiedliwe, gdy się temu przyjrzysz. Spójrz na Interscope, Kendrick Lamar i Game mają jedne z najgorszych kontraktów w branży! I nie tyle jest to błąd firmy produkcyjnej, co element, którego ludzie nie kumają. Jeśli jesteś w Universalu to najpierw oni muszą wziąć kawałek dla siebie, potem Interscope, potem Aftermath i G-Unit. Później gość, który bezpośrednio podpisany jest z Game'em a dopiero wtedy sam Game. Tak naprawdę jest tu więcej niewolnictwa niż kiedykolwiek!" - mówi Suge w wywiadzie dla Arsenio Hall Show."Kiedy byłeś niewolnikiem, wiedziałeś, że jest źle i trzeba coś z tym zrobić. Ale gorzej, gdy ktoś robi z ciebie celebrytę, wprowadza na szczyt a ty tak naprawdę dziękujesz mu za dźganie nożem w plecy" - kończy twórca potęgi Death Row.Mimo że era, gdy pociągał za sznurki na najwyższym szczeblu hip-hopowego mainstreamu już za nami, to legendarny i wielce kontrowersyjny Suge Knight wciąż jest osobą, której zdania słucha się i bierze pod uwagę. Szczególnie w kwestii wytwórni i kontraktów, bo szef kultowego Death Row czuje się w tym temacie jak ryba w wodzie. Teraz natomiast porównuje on kontrakty z labelami do... niewolnictwa, dodatkowo rzucając konkretnymi ksywkami i to w mocnych słowach.

"Kontrakty wciąż wyglądają źle. Uważam, że to niesprawiedliwe, gdy się temu przyjrzysz. Spójrz na Interscope, Kendrick Lamar i Game mają jedne z najgorszych kontraktów w branży! I nie tyle jest to błąd firmy produkcyjnej, co element, którego ludzie nie kumają. Jeśli jesteś w Universalu to najpierw oni muszą wziąć kawałek dla siebie, potem Interscope, potem Aftermath i G-Unit. Później gość, który bezpośrednio podpisany jest z Game'em a dopiero wtedy sam Game. Tak naprawdę jest tu więcej niewolnictwa niż kiedykolwiek!" - mówi Suge w wywiadzie dla Arsenio Hall Show.

"Kiedy byłeś niewolnikiem, wiedziałeś, że jest źle i trzeba coś z tym zrobić. Ale gorzej, gdy ktoś robi z ciebie celebrytę, wprowadza na szczyt a ty tak naprawdę dziękujesz mu za dźganie nożem w plecy" - kończy twórca potęgi Death Row.

]]>
The Game "Ciągle w grze" - profilhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-22,the-game-ciagle-w-grze-profilhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-22,the-game-ciagle-w-grze-profilDecember 22, 2013, 5:59 pmAdmin stronyPraktycznie rok temu, w grudniu 2012 odbyła się premiera ostatniej płyty rapera z Compton. "Jesus Piece'' jest piątym studyjnym albumem dla Interscope Records. Tym samym zakończyła się współpraca The Game jaką zawarł na początku swojej kariery z Aftermath/G-Unit (podlegają one pod Interscope). Kolejny album zostanie wydany w 2014 r. w nowej wytwórni Cash Money Records. Jak przebiegała dotychczasowa kariera rapera i jak będzie ona wyglądać dalej? Spróbuję po części dać odpowiedź na te pytania.Zacznijmy od początku. The Game razem ze swoim bratem Big Fase 100 w 2002r. założyli Black Wall Street gdzie od samego początku należał dj/producent/raper Nu Jerzey Devil. Przed podpisaniem umowy z Interscope Records raper wydał dwa nielegalne krążki oraz mixtape'y dzięki którym zainteresował się nim Bad Boy Records, którego szefem jest P. Diddy. Jednak fakt zwrócenia na niego uwagi legendy zachodniego wybrzeża w osobie Dr Dre spowodowało, że pierwszą profesjonalną umowę wydawniczą podpisał on z Interscope/Aftermath/G-Unit Records. W tym samym czasie 50 Cent zaczynał tworzyć swoje imperium zwane G-Unit. Brakowało mu jednego znaczącego elementu w osobie wschodzącej gwiazdy z Kalifornii... na jaką powoli wyrastał The Game. Do G-Unit należeli wtedy Lloyd Banks i Tony Yayo z Nowego Jorku oraz Young Buck reprezentujący południe. Wszyscy razem mieli tworzyć jedną, wielka ekipę łączącą zachód, wschód i południe. Zanim jednak na rynku pojawiła się płyta "The Documentary'' w G-Unit zaczął się konflikt pomiędzy 50 Centem a The Game'em. Umowy jakie wtedy były już zawarte zmusiły jednak obu raperów do dokończenia pracy nad "The Documentary'' oraz nad wspólnym wystąpieniem w teledyskach do "How We Do'' i "Hate It Or Love It''. Są to dwa single, które wprowadziły The Game'a na samym szczyt.Debiutancki album ukazał się 18 stycznia 2005r. od razu znajdując się na 1 miejscu listy Bilboard i uzyskując status podwójnej platynowej płyty. Na "The Documentary'' można poczuć typowy West Coast'owy klimat, za który poprzez produkcję odpowiadali m.in. Dr Dre, Scott Storch, Cool & Dre, Timbaland, Just Blaze, Hi-Tek, Eminem, Kanye West, Havoc. Znakomicie dobrani goście w postaci 50 Centa, Faith Evans, Busta Rhymesa, Eminema, Nate Dogga czy Mary J. Blige. Sukces singli i płyty spowodował nominację do nagrody Grammy. ,,Hate It Or Love It'' uznawany jest za klasyk w swoim gatunku. Producenci tego utworu Cool & Dre mówili, że bit powstał o wiele wcześniej i nie miał on trafić do The Game'a i 50 Centa lecz Dr Dre wyczuł, że ta dwójka razem może zrobić z tego coś nadzwyczajnego. No i nie mylił się jak się dzisiaj okazuje.Po ogromnym sukcesie i powiększającej sie popularności The Game odciął się na dobre od G-Unit i postanowił skupić sie nad nowa płytą oraz swoją ekipą z Black Wall Street. Do grupy dołączyli nowi raperzy, producenci i dj'e m.in. Juice McCain, Ya Boy (opuścił później BWS ale ciągle współpracuję z The Game'em), Dj Skee - najbardziej rozpoznawalny dj radiowy w LA oraz człowiek, który odpowiada do dziś za mixtape'y The Game'a czy też duet producentów z Miami - Cool & Dre. Powstało także BWS Europe pod przewodnictwem Dj'a Maaleeka z Niemiec mające na celu promowanie marki i rozpowszechnianie jej na starym kontynencie. Zaczęła się też praca na kolejnym albumem pt. "Doctor's Advocate'', który miał być poświęcony Dr'owi Dre w podziękowaniu za dotychczasową współpracę gdzie The Game nazywa go swoim mentorem. Płyta wydana nakładem Geffen Records zadebiutowała również na 1 miejscu listy sprzedaży 14 listopada 2006r. Za produkcję odpowiadali znów Scott Storch, Just Blaze czy Kanye West, Hi-Tek oraz Swizz Beatz i Will.I.Am. O dziwo nie znalazła się żadna produkcja od Dr Dre. Można je usłyszeć na mixtape "Devil's Advocate'', który był wydany krótko po premierze albumu. Wracając do samej płyty , to trzeba powiedzieć, że single "One Blood'', "Let's Ride'' i "Wouldn't Get Far'' potwierdziły, że The Game nadal mocno utożsamia się z zachodnim wybrzeżem. Snoop Dogg, Xzibit, Nat Dogg, Dogg Pound i Nas znakomicie wpasowali w klimat tego krążka.The Game cały czas powtarzał swoją miłość do ,,miasta aniołów'' zatem trzeci solowy album ,,L.A.X.''(nazwa wzięła się od lotniska w LA) również nawiązywała do pochodzenia rapera. Premiera odbyła się 22 sierpnia 2008r a krążek zadebiutował na 2 miejscu. Singiel "My Life'' z Lil Wayne znów podbijał listy przebojów. Jednak płyta nie zrobiła aż tak wielkiego sukcesu komercyjnego na jaki była zapowiadana. Na albumie pojawili sie producenci z 1500 Or Nothin, którzy wyprodukowali m.in. singiel "Dope Boys''. Cool & Dre, Scott Storch, Kanye West i Hi-Tek standardowo odpowiadali za warstwę muzyczną. Lirycznie gospodarza wspierali Ice Cube, Reakwon, Ludacris, Ne-Yo oraz Keyshia Cole, z którą został wypuszczony pierwszy singiel do "Game's Pain''.Po trzech albumach The Game zaczął szukać nowych inspiracji i wyzwań. W międzyczasie powiększała się grupa artystów w Black Wall Street, do składu dołączył m.in. raper pochodzący z Nowego Jorku, były członek Ryff Ryders - Mysonne. The Game postanowił, że czwarta studyjna płyta będzie się nazywać ,,RED Album'', co miała nawiązywać do jego przynależności do gangu "Bloods''. Prace nad albumem poprzedzały serie mixtape'ów z Dj'em Skee, gdzie można było usłyszeć różnych raperów i producentów z całych Stanów. "RED Room'', "Brake Lights'', "Purp & Patron'', "Purp & Patron: Hangover'' i "Hoodmornig(No Typo)'' mocno promowały nadchodzący album stawiając przed nim wysoko poprzeczkę. Na każdym z tych projektów pojawiali się członkowie Black Wall Street w osobach Mysonne'a, Nu Jerzey Devil, Kanary Diamond, Famous Fresh, Kid Red, Compton Menace oraz wielu innych, którzy pokazali się z dobrej strony. 23 sierpnia 2011r. "RED Album'' zadebiutował na 1 miejscu. Do produkcji nad płytą powrócił Dr Dre a także Cool & Dre, 1500 Or Nothin, Dj Premier, Timbaland, Dj Khalil, Kanye West, Swizz Beatz, Scott Storch i Pharrell Williams. Płyta ta była mieszanką starych brzmień do jakich nas przyzwyczaił The Game połączona z nowoczesnymi trendami. "RED Nation'' z LIl Wayne'em był pierwszym singlem promocyjnym. Gościnne zwrotki dorzucili również Kendrick Lamar, Tyler The Creator, którzy w tamtym okresie zaczęli mocno pokazywać nową siłę na scenie. Rick Ross, Drake, Chris Brown, Young Jeezy, Snoop Dogg, E-40, Big Boi czy Nelly Furtado również dotrzymali poziomu gospodarzowi. Płyta mimo wszystko nie osiągnęła dużego sukcesu. Spowodowane mogło, to być tym, że mixtape'y promocyjne były o wiele lepsze.Piąty krążek rapera z Compton miał być ostatnim dla Interscope. The Game planował wypełnić umową zobowiązującą go na pięć płyt i zacząć coś nowego. "Jesus Piece'' był pierwszym koncepcyjnym albumem rapera. Pierwotnie miał się on nazywać "Soundtrack Of Chaos" albo "F.I.V.E. (Fear Is Victory's Evolution)". Płyta została poprzedzona mixtape'em ,,California Republic'' oraz klipami z cyklu "Sunday Service''. 11 grudnia 2012r. "Jesus Piece'' ukazał się na rynku debiutując na 6 miejscu listy sprzedaży. Złośliwi nazywają tą płytę "Jesus Feat'' ze względu na bardzo dużą ilość gości, którą tworzyli Lil Wayne, Kendrick Lamar, 2Chainz, Rick Ross, Meek Mill, Kanye West, Common, Big Sean, J. Cole, Chris Brown, Tyga, Wiz Khalifa i inni. Nad produkcjami czuwali Cool & Dre, Sap, Boi-1da czy Dr Dre. Singlem promocyjnym był ,,Celebration''. Wydawałoby się, że "Jesus Piece'' jest płytą zrobioną na szybko żeby móc rozpocząć nowy rozdział w życiu...Pierwszą zmianą była zmiana nazwy własnej wytwórni z Black Wall Street na The Firm Biz. Początkowo miało to być Rolex Boys albo Rolex Records jednak firma Rolex nie wyraziła zgody na wykorzystanie swojego wizerunku. The Firm Biz jest kontynuacją Black Wall Street a artyści z tej grupy nazywają sie także Money Gang. W mediach pojawiały się spekulacje gdzie może trafić The Game. Ostatecznie potwierdziło się, że podpisał kontrakt na pięć płyt z Cash Money Records, stając się członkiem jednej z najprężniejszych wytwórni muzycznych w Stanach Zjednoczonych. Wytwórnia należąca do Birdmana i jego brata Slima przyciąga coraz to więcej raperów, którzy osiągają duży sukces komercyjny. Lil Wayne jest pierwszoplanową postacią i szefem YMCMB do których należy m.in. Drake, Nicki Minaj, Tyga, Busta Rhymes, Dj Khaled, Mystikal, Limp Bizkit, Christina Milian czy ostatnio nawet...Paris Hilton. Członkowie Cash Money mogą liczyć na spory zastrzyk gotówki oraz wielką promocję. Jaką drogą podąży The Game? Czy zacznie robić tylko komercyjne kawałki żeby płyty lepiej się sprzedawały? Czy zostanie nową marionetką w tym całym show-biznesie jakim steruje Birdman? Nie tak dawno po popisaniu umowy sam zainteresowany wypowiedział się, że nie zmieni swojej muzyki i nie zmieni siebie, a po prostu nowa wytwórnia da mu więcej możliwości rozwoju i nowe wyzwania. Jakby też nie patrzeć, to od kilku lat trzyma się on właśnie z raperami związanymi z YMCMB. Miejmy nadzieje, że nowa wytwórnia pozwoli także rozwinąć skrzydła artystom z Firm Biz i efektem stanie się wtedy wielkie imperium muzyczne YMCMBWS (jak pierwotnie od kilku lat sam The Game i Lil Wayne powtarzają). Pozostaje nam życzyć powodzenia i czekać na nową szóstą juz płyta, która ukaże się w 2014r a nazywać ma się ,,Blood Money''.Tomasz GaworskiOficjalny PrzedstawicielBlack Wall Street/Firm BizPraktycznie rok temu, w grudniu 2012 odbyła się premiera ostatniej płyty rapera z Compton. "Jesus Piece'' jest piątym studyjnym albumem dla Interscope Records. Tym samym zakończyła się współpraca The Game jaką zawarł  na początku swojej kariery z Aftermath/G-Unit (podlegają one pod Interscope). Kolejny album zostanie wydany w 2014 r.  w nowej wytwórni Cash Money Records. Jak przebiegała dotychczasowa kariera rapera i jak będzie ona wyglądać dalej? Spróbuję po części dać odpowiedź na te pytania.

Zacznijmy od początku. The Game razem ze swoim bratem Big Fase 100 w 2002r. założyli Black Wall Street gdzie od samego początku należał dj/producent/raper Nu Jerzey Devil. Przed podpisaniem umowy z Interscope Records raper wydał dwa nielegalne krążki oraz mixtape'y dzięki którym zainteresował się nim Bad Boy Records, którego szefem jest P. Diddy. Jednak fakt zwrócenia na niego uwagi legendy zachodniego wybrzeża w osobie Dr Dre spowodowało, że pierwszą profesjonalną umowę wydawniczą podpisał on z Interscope/Aftermath/G-Unit Records. W tym samym czasie 50 Cent zaczynał tworzyć swoje imperium zwane G-Unit. Brakowało mu jednego znaczącego elementu w osobie wschodzącej gwiazdy z Kalifornii... na jaką powoli wyrastał The Game. Do G-Unit należeli wtedy Lloyd Banks i Tony Yayo z Nowego Jorku oraz Young Buck reprezentujący południe. Wszyscy razem mieli tworzyć jedną, wielka ekipę łączącą zachód, wschód i południe. Zanim jednak na rynku pojawiła się płyta "The Documentary'' w G-Unit zaczął się konflikt pomiędzy 50 Centem a The Game'em. Umowy jakie wtedy były już zawarte zmusiły jednak obu raperów do dokończenia pracy nad "The Documentary'' oraz nad wspólnym wystąpieniem w teledyskach do "How We Do'' i "Hate It Or Love It''. Są to dwa single, które wprowadziły The Game'a na samym szczyt.

Debiutancki album ukazał się 18 stycznia 2005r. od razu znajdując się na 1 miejscu listy Bilboard i uzyskując status podwójnej platynowej płyty. Na "The Documentary'' można poczuć typowy West Coast'owy klimat, za który poprzez produkcję odpowiadali m.in. Dr Dre, Scott Storch, Cool & Dre, Timbaland, Just Blaze, Hi-Tek, Eminem, Kanye West, Havoc. Znakomicie dobrani goście w postaci 50 Centa, Faith Evans, Busta Rhymesa, Eminema, Nate Dogga czy Mary J. Blige. Sukces singli i płyty spowodował nominację do nagrody Grammy. ,,Hate It Or Love It'' uznawany jest za klasyk w swoim gatunku. Producenci tego utworu Cool & Dre mówili, że bit powstał o wiele wcześniej i nie miał on trafić do The Game'a i 50 Centa lecz Dr Dre wyczuł, że ta dwójka razem może zrobić z tego coś nadzwyczajnego. No i nie mylił się jak się dzisiaj okazuje.

Po ogromnym sukcesie i powiększającej sie popularności The Game odciął się na dobre od G-Unit i postanowił skupić sie nad nowa płytą oraz swoją ekipą z Black Wall Street. Do grupy dołączyli nowi raperzy, producenci i dj'e m.in. Juice McCain, Ya Boy (opuścił później BWS ale ciągle współpracuję z The Game'em), Dj Skee - najbardziej rozpoznawalny dj radiowy w LA oraz człowiek, który odpowiada do dziś za mixtape'y The Game'a czy też duet producentów z Miami - Cool & Dre. Powstało także BWS Europe pod przewodnictwem Dj'a Maaleeka z Niemiec mające na celu promowanie marki i rozpowszechnianie jej na starym kontynencie. Zaczęła się też praca na kolejnym albumem pt. "Doctor's Advocate'', który miał być poświęcony Dr'owi Drew podziękowaniu za dotychczasową współpracę gdzie The Game nazywa go swoim mentorem. Płyta wydana nakładem Geffen Records zadebiutowała również na 1 miejscu listy sprzedaży 14 listopada 2006r. Za produkcję odpowiadali znów Scott Storch, Just Blaze czy Kanye West, Hi-Tek oraz Swizz Beatz i Will.I.Am. O dziwo nie znalazła się żadna produkcja od Dr Dre. Można je usłyszeć na mixtape "Devil's Advocate'', który był wydany krótko po premierze albumu. Wracając do samej płyty , to trzeba powiedzieć, że single "One Blood'', "Let's Ride'' i "Wouldn't Get Far'' potwierdziły, że The Game nadal mocno utożsamia się z zachodnim wybrzeżem. Snoop Dogg, Xzibit, Nat Dogg, Dogg Pound i Nas znakomicie wpasowali w klimat tego krążka.

The Game cały czas powtarzał swoją miłość do ,,miasta aniołów'' zatem trzeci solowy album ,,L.A.X.''(nazwa wzięła się od lotniska w LA) również nawiązywała do pochodzenia rapera. Premiera odbyła się 22 sierpnia 2008r a krążek zadebiutował na 2 miejscu. Singiel "My Life'' z  Lil Wayne znów podbijał listy przebojów. Jednak płyta nie zrobiła aż tak wielkiego sukcesu komercyjnego na jaki była zapowiadana. Na albumie pojawili sie producenci z 1500 Or Nothin, którzy wyprodukowali m.in. singiel "Dope Boys''. Cool & Dre, Scott Storch, Kanye West i Hi-Tek standardowo odpowiadali za warstwę muzyczną. Lirycznie gospodarza wspierali Ice Cube, Reakwon, Ludacris, Ne-Yo oraz Keyshia Cole, z którą został wypuszczony pierwszy singiel do "Game's Pain''.

Po trzech albumach The Game zaczął szukać nowych inspiracji i wyzwań. W międzyczasie powiększała się grupa artystów w Black Wall Street, do składu dołączył m.in. raper pochodzący z Nowego Jorku, były członek Ryff Ryders - Mysonne. The Game postanowił, że czwarta studyjna płyta będzie się nazywać ,,RED Album'', co miała nawiązywać do jego przynależności do gangu "Bloods''. Prace nad albumem poprzedzały serie mixtape'ów z Dj'em Skee, gdzie można było usłyszeć różnych raperów i producentów z całych Stanów. "RED Room'', "Brake Lights'', "Purp & Patron'', "Purp & Patron: Hangover'' i "Hoodmornig(No Typo)'' mocno promowały nadchodzący album stawiając przed nim wysoko poprzeczkę. Na każdym z tych projektów pojawiali się członkowie Black Wall Street w osobach Mysonne'a, Nu Jerzey Devil, Kanary Diamond, Famous Fresh, Kid Red, Compton Menace oraz wielu innych, którzy pokazali się z dobrej strony. 23 sierpnia 2011r. "RED Album'' zadebiutował na 1 miejscu. Do produkcji nad płytą powrócił Dr Dre a także Cool & Dre, 1500 Or Nothin, Dj Premier, Timbaland, Dj Khalil, Kanye West, Swizz Beatz, Scott Storch i Pharrell Williams. Płyta ta była mieszanką starych brzmień do jakich nas przyzwyczaił The Game połączona z nowoczesnymi trendami. "RED Nation'' z LIl Wayne'em był pierwszym singlem promocyjnym. Gościnne zwrotki dorzucili również Kendrick Lamar, Tyler The Creator, którzy w tamtym okresie zaczęli mocno pokazywać nową siłę na scenie. Rick Ross, Drake, Chris Brown, Young Jeezy, Snoop Dogg, E-40, Big Boi czy Nelly Furtado również dotrzymali poziomu gospodarzowi. Płyta mimo wszystko nie osiągnęła dużego sukcesu. Spowodowane mogło, to być tym, że mixtape'y promocyjne były o wiele lepsze.

Piąty krążek rapera z Compton miał być ostatnim dla Interscope. The Game planował wypełnić umową zobowiązującą go na pięć płyt i zacząć coś nowego. "Jesus Piece'' był pierwszym koncepcyjnym albumem rapera. Pierwotnie miał się on nazywać "Soundtrack Of Chaos" albo "F.I.V.E. (Fear Is Victory's Evolution)". Płyta została poprzedzona mixtape'em ,,California Republic'' oraz klipami z cyklu "Sunday Service''. 11 grudnia 2012r. "Jesus Piece'' ukazał się na rynku debiutując na 6 miejscu listy sprzedaży. Złośliwi nazywają tą płytę "Jesus Feat'' ze względu na bardzo dużą ilość gości, którą tworzyli Lil Wayne, Kendrick Lamar, 2Chainz, Rick Ross, Meek Mill, Kanye West, Common, Big Sean, J. Cole, Chris Brown, Tyga, Wiz Khalifa i inni. Nad produkcjami czuwali Cool & Dre, Sap, Boi-1da czy Dr Dre. Singlem promocyjnym był ,,Celebration''. Wydawałoby się, że "Jesus Piece'' jest płytą zrobioną na szybko żeby móc rozpocząć nowy rozdział w życiu...

Pierwszą zmianą była zmiana nazwy własnej wytwórni z Black Wall Street na The Firm Biz. Początkowo miało to być Rolex Boys albo Rolex Records jednak firma Rolex nie wyraziła zgody na wykorzystanie swojego wizerunku. The Firm Biz jest kontynuacją Black Wall Street a artyści z tej grupy nazywają sie także Money Gang. W mediach pojawiały się spekulacje gdzie może trafić The Game. Ostatecznie potwierdziło się, że podpisał kontrakt na pięć płyt z Cash Money Records, stając się członkiem jednej z najprężniejszych wytwórni muzycznych w Stanach Zjednoczonych. Wytwórnia należąca do Birdmana i jego brata Slima przyciąga coraz to więcej raperów, którzy osiągają duży sukces komercyjny. Lil Wayne jest pierwszoplanową postacią i szefem YMCMB do których należy m.in. Drake, Nicki Minaj, Tyga, Busta Rhymes, Dj Khaled, Mystikal, Limp Bizkit, Christina Milian czy ostatnio nawet...Paris Hilton. Członkowie Cash Money mogą liczyć na spory zastrzyk gotówki oraz wielką promocję. Jaką drogą podąży The Game? Czy zacznie robić tylko komercyjne kawałki żeby płyty lepiej się sprzedawały? Czy zostanie nową marionetką w tym całym show-biznesie jakim steruje Birdman? Nie tak dawno po popisaniu umowy sam zainteresowany wypowiedział się, że nie zmieni swojej muzyki i nie zmieni siebie, a po prostu nowa wytwórnia da mu więcej możliwości rozwoju i nowe wyzwania. Jakby też nie patrzeć, to od kilku lat trzyma się on właśnie z raperami związanymi z YMCMB. Miejmy nadzieje, że nowa wytwórnia pozwoli także rozwinąć skrzydła artystom z Firm Biz i efektem stanie się wtedy wielkie imperium muzyczne YMCMBWS (jak pierwotnie od kilku lat sam The Game i Lil Wayne powtarzają). Pozostaje nam życzyć powodzenia i czekać na nową szóstą juz płyta, która ukaże się w 2014r a nazywać ma się ,,Blood Money''.

Tomasz Gaworski
Oficjalny Przedstawiciel
Black Wall Street/Firm Biz

]]>
Game feat. Lil Wayne, Big Sean, Jeremih "All That (Lady)" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-01,game-feat-lil-wayne-big-sean-jeremih-all-that-lady-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-01,game-feat-lil-wayne-big-sean-jeremih-all-that-lady-teledyskNovember 1, 2013, 5:55 pmAdmin stronyKolejnym video promującym "Jesus Piece" jest "All That (Lady)", czyli numer w dość miękkim, organicznym klimacie, przypominający trochę mainstream z końcówki lat 90-tych, gdy na refrenach królowali R.Kelly czy K-Ci & JoJo a nie Future i Chris Brown. Podobny, lekko zadymiony klimat spotkacie w klipie.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7331","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Kolejnym video promującym "Jesus Piece" jest "All That (Lady)", czyli numer w dość miękkim, organicznym klimacie, przypominający trochę mainstream z końcówki lat 90-tych, gdy na refrenach królowali R.Kelly czy K-Ci & JoJo a nie Future i Chris Brown. Podobny, lekko zadymiony klimat spotkacie w klipie.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"7331","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Game oficjalnie w Cash Money Records!https://popkiller.kingapp.pl/2013-10-13,game-oficjalnie-w-cash-money-recordshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-13,game-oficjalnie-w-cash-money-recordsOctober 13, 2013, 12:46 pmPaweł MiedzielecKrążące od pewnego czasu plotki okazały się prawdą - Game został oficjalnym członkiem Cash Money Records! Birdman - CEO labelu, dla którego nagrywają Lil' Wayne, Drake i Nicki Minaj, potwierdził całe info za pośrednictwem portalu Twitter.Na wczorajszym koncercie "How The West Was Won", który odbył się w Kaliforni, inny przedstawiciel Cali w szeregach Cash Money - Tyga, wręczył raperowi specjalny łańcuch, który nosi każdy reprezentant labelu.Game nagrywał dotychczas dla wytwórnii Interscope, w której wydał 5 płyt, w tym świetne "The Documentary" oraz "Doctor's Advocate", które można dzisiaj uznać za współczesne hip-hopowe klasyki. Dyskografię artysty zamyka póki co krążek "Jesus Piece", który ukazał się na rynku niecały rok temu, ale Game pracuje już nad kolejną płytą... Jak potoczą się dalsze losy Jayceona Taylora na muzycznym rynku? Czy przejście do Cash Money to dobry ruch? Przekonamy się wraz z premierą następnego jego LP...Poniżej możecie również sprawdzić nowy kawałek rapera, pochodzący z wersji Deluxe wypuszczonego w ubiegły wtorek "OKC". W utworze "Hollywood" znowu oberwało się 50 Centowi (szok!) a gościnnie pojawił się na nim sam król południa - Scarface!Krążące od pewnego czasu plotki okazały się prawdą - Game został oficjalnym członkiem Cash Money Records!Birdman - CEO labelu, dla którego nagrywają Lil' Wayne, Drake i Nicki Minaj, potwierdził całe info za pośrednictwem portalu Twitter.

Na wczorajszym koncercie "How The West Was Won", który odbył się w Kaliforni, inny przedstawiciel Cali w szeregach Cash Money - Tyga, wręczył raperowi specjalny łańcuch, który nosi każdy reprezentant labelu.

Game nagrywał dotychczas dla wytwórnii Interscope, w której wydał 5 płyt, w tym świetne "The Documentary" oraz "Doctor's Advocate", które można dzisiaj uznać za współczesne hip-hopowe klasyki. Dyskografię artysty zamyka póki co krążek "Jesus Piece", który ukazał się na rynku niecały rok temu, ale Game pracuje już nad kolejną płytą... Jak potoczą się dalsze losy Jayceona Taylora na muzycznym rynku? Czy przejście do Cash Money to dobry ruch? Przekonamy się wraz z premierą następnego jego LP...
Poniżej możecie również sprawdzić nowy kawałek rapera, pochodzący z wersji Deluxe wypuszczonego w ubiegły wtorek "OKC". W utworze "Hollywood" znowu oberwało się 50 Centowi (szok!) a gościnnie pojawił się na nim sam król południa - Scarface!

]]>
Mixtape Tygodnia: Game & DJ Skee "Operation: Kill Everything"https://popkiller.kingapp.pl/2013-10-10,mixtape-tygodnia-game-dj-skee-operation-kill-everythinghttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-10,mixtape-tygodnia-game-dj-skee-operation-kill-everythingOctober 9, 2013, 9:26 pmPaweł MiedzielecPo oficjalnym opuszczeniu Interscope Records i świeżo przed zasileniem szeregów Cash Money Records, co według krążących plotek ma nastąpić na początku nadchodzącego roku, (The?)Game publikuje w sieci swój nowy i długo wyczekiwany przez fanów materiał - mixtape "Operation: Kill Everything".Spora ilość kawałków obsadzona mnóstwem gości, wśród których znaleźli się m.in. Diddy, Too Short, Schoolboy Q, Lil' Wayne, Nipsey Hussle, Clyde Carson, Stat Quo i Young Jeezy a wszystko to na bitach uznanych producentów (Cool & Dre, League Of Starz, DJ Mustard) - potrzeba wam większej rekomendacji? Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.comPo oficjalnym opuszczeniu Interscope Records i świeżo przed zasileniem szeregów Cash Money Records, co według krążących plotek ma nastąpić na początku nadchodzącego roku, (The?)Game publikuje w sieci swój nowy i długo wyczekiwany przez fanów materiał - mixtape "Operation: Kill Everything".

Spora ilość kawałków obsadzona mnóstwem gości, wśród których znaleźli się m.in. Diddy, Too Short, Schoolboy Q, Lil' Wayne, Nipsey Hussle, Clyde Carson, Stat Quo i Young Jeezy a wszystko to na bitach uznanych producentów (Cool & Dre, League Of Starz, DJ Mustard) - potrzeba wam większej rekomendacji?

 


Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.com
]]>
The Game w Krakowie - koncert przeniesionyhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-02,the-game-w-krakowie-koncert-przeniesionyhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-02,the-game-w-krakowie-koncert-przeniesionyOctober 1, 2013, 10:23 pmAdmin stronyNie może coś ten Game zagrać w Polsce bezproblemowo. Odwołany koncert pamiętamy, teraz czas na przełożony. Cała trasa rapera przeniesiona została z października na listopad/grudzień. Poniżej co do powiedzenia ma organizator, Big Idea:"UWAGA! GAME EUROPEAN TOUR 2013 PRZESUNIĘTY! Niestety z przyczyn niezależnych od organizatorów, GAME European Tour 2013 zostaje przesunięty na listopad/grudzień 2013 roku. Niezwłocznie poinformujemy o nowym terminie. Oryginalne bilety zakupione w sieci ticketportal.pl zachowują ważność lub podlegają zwrotowi w punkcie zakupu. Poniżej oryginalna wiadomość, rozesłana do promotorów przez oficjalnego managera Game'a. "Dear promoters, The previously-schedule October European tour is officially being moved to November, has been postponed until further notice. Honestly we all felt is not good plan, not a good idea to do tour in October because it's too short a time to promote. This way give us more time to do it correct. We apologize for any inconvenience this may have caused but we all push this together in short time. Let's find out together and look for a new dates. Please feel free to contact me if you have any other questions. - Taydoe" Poprzedni terminarz Game European Tour 2013. DATES / CITY'S / COUNTRY Monday, October 14, 2013 / London / UK Tuesday, October 15, 2013 / Manchester / UK Wednesday, October 16, 2013 / Birmingham / UK Saturday, October 19, 2013 / Kraków / Poland Friday, October 25, 2013 / Prague / Czech Republic Saturday, October 26, 2013 / Zurich / Switzerland Sunday, October 27, 2013 / Amsterdam / Holland Monday, October 28, 2013 / Tilburg / Holland Saturday, November 02, 2013 / Cologne / Germany Wszystkie terminy koncertów, które widnieją w terminarzu, zostały wcześniej potwierdzone i zaliczkowane przez promotorów, co daje gwarancję, że Tour się odbędzie - informacje potwierdza również management rapera. Nowe terminy są uzupełniane na bieżąco https://www.ents24.com/uk/tour-dates/game więc prosimy zachować spokój We will start the GAME soon! Big UP!"Nie może coś ten Game zagrać w Polsce bezproblemowo. Odwołany koncert pamiętamy, teraz czas na przełożony. Cała trasa rapera przeniesiona została z października na listopad/grudzień. Poniżej co do powiedzenia ma organizator, Big Idea:

"UWAGA! GAME EUROPEAN TOUR 2013 PRZESUNIĘTY!
Niestety z przyczyn niezależnych od organizatorów, GAME European Tour 2013 zostaje przesunięty na listopad/grudzień 2013 roku. Niezwłocznie poinformujemy o nowym terminie. Oryginalne bilety zakupione w sieci ticketportal.pl zachowują ważność lub podlegają zwrotowi w punkcie zakupu.

Poniżej oryginalna wiadomość, rozesłana do promotorów przez oficjalnego managera Game'a. "Dear promoters, The previously-schedule October European tour is officially being moved to November, has been postponed until further notice. Honestly we all felt is not good plan, not a good idea to do tour in October because it's too short a time to promote. This way give us more time to do it correct. We apologize for any inconvenience this may have caused but we all push this together in short time. Let's find out together and look for a new dates. Please feel free to contact me if you have any other questions. - Taydoe"

Poprzedni terminarz Game European Tour 2013.
DATES / CITY'S / COUNTRY
Monday, October 14, 2013 / London / UK
Tuesday, October 15, 2013 / Manchester / UK
Wednesday, October 16, 2013 / Birmingham / UK
Saturday, October 19, 2013 / Kraków / Poland
Friday, October 25, 2013 / Prague / Czech Republic
Saturday, October 26, 2013 / Zurich / Switzerland
Sunday, October 27, 2013 / Amsterdam / Holland
Monday, October 28, 2013 / Tilburg / Holland
Saturday, November 02, 2013 / Cologne / Germany

Wszystkie terminy koncertów, które widnieją w terminarzu, zostały wcześniej potwierdzone i zaliczkowane przez promotorów, co daje gwarancję, że Tour się odbędzie - informacje potwierdza również management rapera. Nowe terminy są uzupełniane na bieżąco https://www.ents24.com/uk/tour-dates/game więc prosimy zachować spokój We will start the GAME soon! Big UP!"

]]>
The Game w Krakowie - komplet informacji!https://popkiller.kingapp.pl/2013-09-17,the-game-w-krakowie-komplet-informacjihttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-17,the-game-w-krakowie-komplet-informacjiSeptember 17, 2013, 5:41 pmAdmin stronyOd jakiegoś czasu krążyło zdawkowe info, czas na pełną wieść - 19 października The Game wystąpi w krakowskim klubie Studio, co jak na ten moment zapowiada się jako pierwszy występ kalifornijskiego rapera w naszym kraju! Game miał już grać parę lat temu w Warszawie, nie dojechał jednak z powodu problemów pogodowych i zamieci śnieżnej. Oto, co pisze o raperze organizator, Big Idea: "Game jest 12-krotnym platynowym raperem, aktorem Motion Picture i właścicielem The Black Wall Street Records, wielokrotnie nominowanym do nagrody Grammy. Game jest jednym z najbardziej produktywnych raperów i najistotniejszym protegowanym Dr Dre. Międzynarodową sławę zdobył po sukcesie swojego debiutanckiego albumu "The Documentary" (2005) i "Doctor's Advocate" (2006) - najlepszy album 2006 roku wg The New York Times. Koncert będzie częścią europejskiej trasy koncertowej promującej najnowszy album Game "Jesus Piece" z udziałem takich sław jak Lil Wayne, Chris Brown, Tyga, Wiz Khalifa, Rick Ross, Kanye West, Common, Kendrick Lamar, Jamie Foxx, itd. Album zadebiutował na 5 miejscu notowania Billboard 200. Game to głos pokolenia. Uznany, respektowany i ceniony, stawiany na równi z takim sławami jak Eminem, 50 Cent, Dr. Dre czy Jay-Z. Game rozpoczął swoją muzyczną karierę w 2004 roku pod skrzydłami wytwórni G Unit. Jego debiutancka płyta pt. "The Documentary" zyskała podwójną nominacje do nagrody Grammy. Od tego czasu artysta uważany jest za jedną z głównych sił napędowych przywracających świetność gatunkowi West Coast Hip-Hop. Kolejne dwa albumy The Game ("Doctor's Advocate" i "LAX") zadebiutowały na pierwszym miejscu listy Billboard, rozchodząc się w ilości ponad 350 tysięcy egzemplarzy w pierwszym tygodniu od premiery. " Podczas koncertu odbędzie się oficjalna premiera mixtape'u BWSpoland zrealizowanego przez oficjalnego Dj'a Game'a - Dj Maaleek'a oraz Turbowixa Records. W projekcie biorą udział raperzy z polski wraz z podopiecznymi The Black Wall Street zza oceanu. Na żywo w 30 minutowym programie wystąpią Buczer, Sitek oraz South Blunt System prezentując utwory z mixtape'u. Na scenie pojawi się również FIRMA w składzie Bosski Roman i Tadek oraz raper HCR. Raperzy zagrają swoje najlepsze - wyselekcjonowane numery. Info: https://www.facebook.com/thegame https://en.wikipedia.org/wiki/Game_(rapper) https://www.allmusic.com/artist/game-mn0000073749 Video: https://www.youtube.com/user/TheGameVEVOBilety już wkrótce do nabycia w sieci www.ticketportal.plPatronat medialny: ESKA TV, Radio ESKA, CGM, Popkiller, Hip-Hop.pl, Liveonstage.pl i inni (lista w trakcie uzupełniania) Oficjalni Partnerzy: BWSPoland, Universal Zulu Nation Polska, kaliforniakamp.pl, Magictown Group Organizator: BIG idea, Cieszyn, m: info@big-idea.eu, t: +48 516 028 415 przy współpracy z Fundacją Drużyna Mistrzów - Roman Bosski oraz HipShop Kraków.Od jakiegoś czasu krążyło zdawkowe info, czas na pełną wieść - 19 października The Game wystąpi w krakowskim klubie Studio, co jak na ten moment zapowiada się jako pierwszy występ kalifornijskiego rapera w naszym kraju! Game miał już grać parę lat temu w Warszawie, nie dojechał jednak z powodu problemów pogodowych i zamieci śnieżnej.

Oto, co pisze o raperze organizator, Big Idea:

"Game jest 12-krotnym platynowym raperem, aktorem Motion Picture i właścicielem The Black Wall Street Records, wielokrotnie nominowanym do nagrody Grammy. Game jest jednym z najbardziej produktywnych raperów i najistotniejszym protegowanym Dr Dre. Międzynarodową sławę zdobył po sukcesie swojego debiutanckiego albumu "The Documentary" (2005) i "Doctor's Advocate" (2006) - najlepszy album 2006 roku wg The New York Times.

Koncert będzie częścią europejskiej trasy koncertowej promującej najnowszy album Game "Jesus Piece" z udziałem takich sław jak Lil Wayne, Chris Brown, Tyga, Wiz Khalifa, Rick Ross, Kanye West, Common, Kendrick Lamar, Jamie Foxx, itd. Album zadebiutował na 5 miejscu notowania Billboard 200.

Game to głos pokolenia. Uznany, respektowany i ceniony, stawiany na równi z takim sławami jak Eminem, 50 Cent, Dr. Dre czy Jay-Z.

Game rozpoczął swoją muzyczną karierę w 2004 roku pod skrzydłami wytwórni G Unit. Jego debiutancka płyta pt. "The Documentary" zyskała podwójną nominacje do nagrody Grammy. Od tego czasu artysta uważany jest za jedną z głównych sił napędowych przywracających świetność gatunkowi West Coast Hip-Hop. Kolejne dwa albumy The Game ("Doctor's Advocate" i "LAX") zadebiutowały na pierwszym miejscu listy Billboard, rozchodząc się w ilości ponad 350 tysięcy egzemplarzy w pierwszym tygodniu od premiery. "

Podczas koncertu odbędzie się oficjalna premiera mixtape'u BWSpoland zrealizowanego przez oficjalnego Dj'a Game'a - Dj Maaleek'a oraz Turbowixa Records. W projekcie biorą udział raperzy z polski wraz z podopiecznymi The Black Wall Street zza oceanu. Na żywo w 30 minutowym programie wystąpią Buczer, Sitek oraz South Blunt System prezentując utwory z mixtape'u.
Na scenie pojawi się również FIRMA w składzie Bosski Roman i Tadek oraz raper HCR. Raperzy zagrają swoje najlepsze - wyselekcjonowane numery.

Info:
https://www.facebook.com/thegame
https://en.wikipedia.org/wiki/Game_(rapper)
https://www.allmusic.com/artist/game-mn0000073749

Video:
https://www.youtube.com/user/TheGameVEVO

Bilety już wkrótce do nabycia w sieci www.ticketportal.pl

Patronat medialny:
ESKA TV, Radio ESKA, CGM, Popkiller, Hip-Hop.pl, Liveonstage.pl i inni
(lista w trakcie uzupełniania)

Oficjalni Partnerzy:
BWSPoland, Universal Zulu Nation Polska, kaliforniakamp.pl, Magictown Group

Organizator:
BIG idea, Cieszyn, m: info@big-idea.eu, t: +48 516 028 415
przy współpracy z Fundacją Drużyna Mistrzów - Roman Bosski oraz HipShop Kraków.

]]>
Tech N9ne "Something Else" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-15,tech-n9ne-something-else-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-15,tech-n9ne-something-else-recenzjaSeptember 14, 2013, 10:04 pmDaniel WardzińskiOd debiutu w 1999 Tech N9ne wydał już trzynaście albumów (dodając EP-ki, mixtape, kompilacje oraz collabo albumy wyjdzie tego ponad 20...). Olbrzymie zamieszanie wokół siebie robił wielokrotnie - kiedy u boku legend pojawiał się w jednym z największych posse-cutów duetu Sway & King Tech, kiedy jego muzyka powodowała inauguracyjny opad szczęki w popularnych grach video, kiedy za sprawą "Killera" przekraczył granicę miliona sprzedanych egzemplarzy swoich krążków... Gdy dostaje mikrofon, nie da się go powstrzymać. Jest bestią. To gość, który urodził się po to, żeby być MC, a granica jego możliwości wydaje się być mobilna. Nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że jest kiepski. Swoim szybkostrzelnym flow, które potrafi zrobić chyba wszystko, niesie niesamowity, potężny głos, a ten z kolei treść, która u Techa rzadko schodzi na drugi plan.Tytuł nowego albumu wybitnego reprezentanta Kansas City, mówi sam za siebie. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że 41-letni Tech N9ne chciał wszystkim udowodnić, że jest w pełni ukształtowanym artystą i jest w stanie poradzić sobie z każdą konwencją równie dobrze zamieniając w "swoje" hard rockowe gitary i niemalże popowe produkcje napstrzone gośćmi z multiplatynowymi karierami i wielkim talentem. Coś innego niż hip-hop? To dla niego nie nowość. Teraz chce pokazać, że gdy spojrzy szerzej może zrobić wszystko, uczynić to wyjątkowym i zdominować każdy kawałek.Po raz kolejny największą część produkcji na materiale otrzymał związany ze Strange Music od lat Seven. W przypadku wielu raperów w pewnym momencie pojawia się problem - bity przerastają raperów, przytłaczają ich i dominują spychając ich w tło. Kiedy mówimy o MC z Kansas bardziej wiarygodny byłby scenariusz odwrotny. Na "Something Else" czasem ciężko po wysłuchanym numerze powiedzieć o bicie więcej niż kilka zdań (choć naprawdę są nieprzewidywalne i bardzo kreatywne!), bo Tecca skupia na sobie zdecydowaną większość naszej uwagi. Dysponuje wokalem o zakresie od zwrotek pełnych emocji uwolnionych przez spokój po wrzask, ryk, wściekły głos superbohatera, który w każdej chwili może sprawić, że zatrzęsie się ziemia... Dodajmy, że kiedy się rozpędzi i zaczyna rzucać punchline'ami nie ma na Świecie rapera, który chciałby skupić na sobie jego ataki. To jednak żadna nowość, prawda?Świetnym pokazem możliwości jest otwierające materiał, epickie w pełnym znaczeniu tego słowe "Straight Out Of The Gate" z Krizzem Kaliko i Serjem Tankianem z System Of A Down. Gwiazd jest znacznie więcej, ale wszyscy grają tutaj pod dyktando gospodarza. Ten postanowił zrobić album przekrojowy, ukazujący pełnie jego możliwości w różnych gatunkach, na różnych aranżacjach z przebogatym instrumentarium. Znaczące jest to, że w singlowym "B.I.T.C.H." T-Pain rzuca najlepszy refren jaki w jego wykonaniu słyszałem w życiu. Nie ma takiej rytmiki i takiego podziału czy tempa, którego Tech N9ne by się nie podjął. Równie dobrze wypada w towarzystwie Trae The Trutha, Wiz Khalify, Big K.R.I.T.'a, Kendricka Lamara jak i obok artystów, których kontakty z hip-hopem są sporadyczne lub żadne. Potrafi pokazać siebie jako niezwykle obdarzonego lirycznie, wrażliwego faceta jak i jako bestię, kompletnego świra, imprezowicza etc. W zaawansowaniu swoich technik i muzycznego wyczucia jest chwilami przerażający, ale przede wszystkim fascynujący.Moim ulubionym numerem z albumu jest "Fragile", gdzie na bicie na którym większość raperów połamałoby język, robią sobie z Kendrickiem spotkanie gigantów - liryzmu i techniki rapowania. Do tego dochodzi nieprzypadkowo wspierana przez Techa ekipa !Mayday! i znakomita Kendall Morgan w refrenie. Na materiale nie da się przewidzieć absolutnie nic. Wersja deluxe trwająca osiemdziesiąt minut nie pozwala się nudzić nawet przez chwilę. Możecie nie lubić jakiejś stylistyki i dlatego mieć problem z zaakceptowaniem numeru, ale na poziomie obiektywnym wszystko gra więcej niż dobrze. Na dodatek mimo tego kalejdoskopu materiał nie rozłazi się w szwach, a autorzy potrafią mądrze kierować nastrojem słuchacza siedzącego przy głośniku/w słuchawkach. Nu-metalowe "Love 2 Dislike Me", duszne i niepokojące "I'm Not A Saint", filmowe "Priorities" z Gamem i Angel Davanport i tripowe "Dwamn" niosą ze sobą rózne rodzaje energii ale zawsze w olbrzymich dawkach. Ten gość jest absolutnie poza jakimikolwiek normami i trzeba sobie zdawać z tego sprawę. "Something Else" potwierdza tezę i stanowi przykład, którym nie będzie trudno do tego przekonywać niewiernych. So dope. Od debiutu w 1999 Tech N9ne wydał już trzynaście albumów (dodając EP-ki, mixtape, kompilacje oraz collabo albumy wyjdzie tego ponad 20...). Olbrzymie zamieszanie wokół siebie robił wielokrotnie - kiedy u boku legend pojawiał się w jednym z największych posse-cutów duetu Sway & King Tech, kiedy jego muzyka powodowała inauguracyjny opad szczęki w popularnych grach video, kiedy za sprawą "Killera" przekraczył granicę miliona sprzedanych egzemplarzy swoich krążków... Gdy dostaje mikrofon, nie da się go powstrzymać. Jest bestią. To gość, który urodził się po to, żeby być MC, a granica jego możliwości wydaje się być mobilna. Nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że jest kiepski. Swoim szybkostrzelnym flow, które potrafi zrobić chyba wszystko, niesie niesamowity, potężny głos, a ten z kolei treść, która u Techa rzadko schodzi na drugi plan.

Tytuł nowego albumu wybitnego reprezentanta Kansas City, mówi sam za siebie. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że 41-letni Tech N9ne chciał wszystkim udowodnić, że jest w pełni ukształtowanym artystą i jest w stanie poradzić sobie z każdą konwencją równie dobrze zamieniając w "swoje" hard rockowe gitary i niemalże popowe produkcje napstrzone gośćmi z multiplatynowymi karierami i wielkim talentem. Coś innego niż hip-hop? To dla niego nie nowość. Teraz chce pokazać, że gdy spojrzy szerzej może zrobić wszystko, uczynić to wyjątkowym i zdominować każdy kawałek.

Po raz kolejny największą część produkcji na materiale otrzymał związany ze Strange Music od lat Seven. W przypadku wielu raperów w pewnym momencie pojawia się problem - bity przerastają raperów, przytłaczają ich i dominują spychając ich w tło. Kiedy mówimy o MC z Kansas bardziej wiarygodny byłby scenariusz odwrotny. Na "Something Else" czasem ciężko po wysłuchanym numerze powiedzieć o bicie więcej niż kilka zdań (choć naprawdę są nieprzewidywalne i bardzo kreatywne!), bo Tecca skupia na sobie zdecydowaną większość naszej uwagi. Dysponuje wokalem o zakresie od zwrotek pełnych emocji uwolnionych przez spokój po wrzask, ryk, wściekły głos superbohatera, który w każdej chwili może sprawić, że zatrzęsie się ziemia... Dodajmy, że kiedy się rozpędzi i zaczyna rzucać punchline'ami nie ma na Świecie rapera, który chciałby skupić na sobie jego ataki. To jednak żadna nowość, prawda?

Świetnym pokazem możliwości jest otwierające materiał, epickie w pełnym znaczeniu tego słowe "Straight Out Of The Gate" z Krizzem Kaliko i Serjem Tankianem z System Of A Down. Gwiazd jest znacznie więcej, ale wszyscy grają tutaj pod dyktando gospodarza. Ten postanowił zrobić album przekrojowy, ukazujący pełnie jego możliwości w różnych gatunkach, na różnych aranżacjach z przebogatym instrumentarium. Znaczące jest to, że w singlowym "B.I.T.C.H." T-Pain rzuca najlepszy refren jaki w jego wykonaniu słyszałem w życiu. Nie ma takiej rytmiki i takiego podziału czy tempa, którego Tech N9ne by się nie podjął. Równie dobrze wypada w towarzystwie Trae The Trutha, Wiz Khalify, Big K.R.I.T.'a, Kendricka Lamara jak i obok artystów, których kontakty z hip-hopem są sporadyczne lub żadne. Potrafi pokazać siebie jako niezwykle obdarzonego lirycznie, wrażliwego faceta jak i jako bestię, kompletnego świra, imprezowicza etc. W zaawansowaniu swoich technik i muzycznego wyczucia jest chwilami przerażający, ale przede wszystkim fascynujący.

Moim ulubionym numerem z albumu jest "Fragile", gdzie na bicie na którym większość raperów połamałoby język, robią sobie z Kendrickiem spotkanie gigantów - liryzmu i techniki rapowania. Do tego dochodzi nieprzypadkowo wspierana przez Techa ekipa !Mayday! i znakomita Kendall Morgan w refrenie. Na materiale nie da się przewidzieć absolutnie nic. Wersja deluxe trwająca osiemdziesiąt minut nie pozwala się nudzić nawet przez chwilę. Możecie nie lubić jakiejś stylistyki i dlatego mieć problem z zaakceptowaniem numeru, ale na poziomie obiektywnym wszystko gra więcej niż dobrze. Na dodatek mimo tego kalejdoskopu materiał nie rozłazi się w szwach, a autorzy potrafią mądrze kierować nastrojem słuchacza siedzącego przy głośniku/w słuchawkach. Nu-metalowe "Love 2 Dislike Me",  duszne i niepokojące "I'm Not A Saint", filmowe "Priorities" z Gamem i Angel Davanport i tripowe "Dwamn" niosą ze sobą rózne rodzaje energii ale zawsze w olbrzymich dawkach. Ten gość jest absolutnie poza jakimikolwiek normami i trzeba sobie zdawać z tego sprawę. "Something Else" potwierdza tezę i stanowi przykład, którym nie będzie trudno do tego przekonywać niewiernych. So dope.

 

]]>
Game zapowiada nowy album oraz mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-19,game-zapowiada-nowy-album-oraz-mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-19,game-zapowiada-nowy-album-oraz-mixtapeAugust 19, 2013, 8:51 amMichał ZdrojewskiJuż od jakiegoś czasu Game nakręca atmosferę wokół swojego nowego mixtape'u o bardzo wymownym tytule "Operation Kill Everything". Kalifornijski raper zapowiedział, że materiał ten ma zostać wypuszczony do internetu w przeciągu tygodnia. Lista gości ponoć jest bardzo długa oraz gwiazdorska. "Operation Kill Evertything" ma być jednak jedynie przedsmakiem albumu nad którym pracę już się rozpoczęły. Game ogłosił, że pierwszym singlem będzie utwór nagrany z członkiem Black Hippy, ScHoolboyem Q. Follow up do poprzedniego LP rapera, czyli "Jesus Piece" ma zawierać produkcję od Timbalanda, Swizz Beatsa oraz Just Blaze'a. Głównymi producentami dbającymi o każdy dźwięk będą Cool & Dre. Tytuł nie został jeszcze ujawniony.Wszyscy pamiętamy okładkę "Jesus Piece" przedstawiającą wizerunek Jezusa w czerwonej bandanie symbolizującej gang Bloodsów. Spytany o to czy następny cover będzie równie kontrowersyjny, Game odpowiedział " Jeśli Game coś robi to zawsze będzie kontrowersyjnie".Już od jakiegoś czasu Game nakręca atmosferę wokół swojego nowego mixtape'u o bardzo wymownym tytule "Operation Kill Everything". Kalifornijski raper zapowiedział, że materiał ten ma zostać wypuszczony do internetu w przeciągu tygodnia. Lista gości ponoć jest bardzo długa oraz gwiazdorska. "Operation Kill Evertything" ma być jednak jedynie przedsmakiem albumu nad którym pracę już się rozpoczęły. Game ogłosił, że pierwszym singlem będzie utwór nagrany z członkiem Black Hippy, ScHoolboyem Q. 

Follow up do poprzedniego LP rapera, czyli "Jesus Piece" ma zawierać produkcję od Timbalanda, Swizz Beatsa oraz Just Blaze'a. Głównymi producentami dbającymi o każdy dźwięk będą Cool & Dre.  Tytuł nie został jeszcze ujawniony.

Wszyscy pamiętamy okładkę "Jesus Piece" przedstawiającą wizerunek Jezusa w czerwonej bandanie symbolizującej gang Bloodsów. Spytany o to czy następny cover będzie równie kontrowersyjny, Game odpowiedział " Jeśli Game coś robi to zawsze będzie kontrowersyjnie".

]]>
The Game "Ali Bomaye" ft. 2Chainz, Rick Ross - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-02,the-game-ali-bomaye-ft-2chainz-rick-ross-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-02,the-game-ali-bomaye-ft-2chainz-rick-ross-teledyskJuly 2, 2013, 11:49 amDaniel WardzińskiTo już grubo ponad pół roku jak The Game rzucił swój piąty solowy album zatytułowany "Jesus Piece". Gracz chcąc upewnić się jeszcze, że każdy zwrócił uwagę na krążek zbierający sporo pochwał, przygotował jeszcze jeden teledysk do drugiego na trackliście "Ali Bomaye". Na wyprodukowanym przez Black Metaphora nowoczesnym bangerze gościnnie pojawiają się 2Chainz i Rick Ro$$.To już grubo ponad pół roku jak The Game rzucił swój piąty solowy album zatytułowany "Jesus Piece". Gracz chcąc upewnić się jeszcze, że każdy zwrócił uwagę na krążek zbierający sporo pochwał, przygotował jeszcze jeden teledysk do drugiego na trackliście "Ali Bomaye". Na wyprodukowanym przez Black Metaphora nowoczesnym bangerze gościnnie pojawiają się 2Chainz i Rick Ro$$.

]]>
S1 "Still Underrated Vol. 2" - mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-27,s1-still-underrated-vol-2-mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-27,s1-still-underrated-vol-2-mixtapeMarch 27, 2013, 2:14 pmDaniel WardzińskiS1 A.K.A. Symbolyc One - wielu pamięta go jako undergroundowego czarodzieja. Okres undergroundowy minął bezpowrotnie, a S1 stał się jednym z topowych producentów USA, choć jak sam słusznie podkreślił w tytule nowego mixtape'u - jak na jego zasługi to wciąż trochę niedoceniony. Wystarczy przejrzeć tracklistę hostowanego przez Ryana Leslie mixtape'u - Kanye, Xzibit, Eminem, 50 Cent, The Game, Curren$y, Kendrick Lamar, Beyonce, Jay-Z... Ile osób może pochwalić się taką listą współpracowników? W rozwinięcie znajdziecie pełną tracklistę materiału oraz odsłuch całości. Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.comS1 A.K.A. Symbolyc One - wielu pamięta go jako undergroundowego czarodzieja. Okres undergroundowy minął bezpowrotnie, a S1 stał się jednym z topowych producentów USA, choć jak sam słusznie podkreślił w tytule nowego mixtape'u - jak na jego zasługi to wciąż trochę niedoceniony. Wystarczy przejrzeć tracklistę hostowanego przez Ryana Leslie mixtape'u - Kanye, Xzibit, Eminem, 50 Cent, The Game, Curren$y, Kendrick Lamar, Beyonce, Jay-Z... Ile osób może pochwalić się taką listą współpracowników? W rozwinięcie znajdziecie pełną tracklistę materiału oraz odsłuch całości.


Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.com

]]>Game "Jesus Piece" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-20,game-jesus-piece-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-20,game-jesus-piece-recenzjaDecember 19, 2012, 1:22 pmDamian NogaTo Game wydaje płytę? Zadałem sobie to pytanie dwa tygodnie temu, jako, że przed poprzednimi albumami było o wiele więcej medialnego szumu. Niby wiedziałem, że wydaje, ale jakoś myślałem, że tak bez czternastu street singli, trzech mixtape’ów i dwóch przesunięć premiery się nie obędzie. Aż tu nagle jest płyta i ludzie mówią, że jest świetna. Szczerze powiedziawszy, spodziewałem się małego wypalenia po "R.E.D. Album" i spadku formy jak na "L.A.X.". Po dwóch zmianach nazwy płyty gdy zobaczyłem teledysk do „I Remember” pomyślałem, że koncept religijny i kontrowersyjna okładka to symptomy niezdecydowania i zagubienia Game’a. Myliłem się.Im bliżej premiery płyty tym lepsze odrzuty z płyty Game wrzucał w Internet w ramach akcji promocyjnej „Sunday Service” (niedzielnego nabożeństwa), a główny singiel „Celebration” zaczynał wpadać w ucho. Kilka dobrych utworów nie weszło na płytę ze względu na niemożliwość wyczyszczenia sampli, ale i tak Jayceon najlepsze kawałki zatrzymał na koniec. Jeżeli chodzi o pierwsze wrażenie, to „Jesus Piece” wydawał się być ryzykownym konceptem. Czarny Jezus to coś normalnego w Afryce, ale czym innym jest witraż z Jezusem w bandanie Bloodsów, złotym łańcuchem typu „Jesus Piece” na szyi wśród liści marihuany. Sacrum i Profanum, symbol dobra w połączeniu z symbolami czegoś nienajświętszego. Sam mam wątpliwości czy nie przesadził i pozostawiam ocenę wam, ale pewna część mnie musi docenić interesujące zestawienie i przewrotność całego pomysłu.Przejdźmy do sedna, czyli muzyki. Na szczęście „I Remember” jest trakiem bonusowym i spokojnie można go wyrzucić z tracklisty. Ograniczenie ilości utworów do 13 było dobrym posunięciem. Całe szczęście nie ma tutaj sytuacji gdzie połowa płyty składa się tracków R&B i psuje resztę jak na "R.E.D. Album". Na „Jesus Piece” utwory są świetnie wyprodukowane i sekwencjonowanie sprawia, że płyty można słuchać bez skipowania.Początek albumu to mocne uderzenie. Złowieszczy syntezator w „Scared Now" z gościnnym udziałem Meek Milla i mistrzowsko wysamplowane wokalizy z Florence and the Machine „Ali Bomaye” wprowadzają bardzo dobrze w mistyczny klimat albumu. Oba utwory wyprodukował Black Metaphor i spisał się naprawdę dobrze. Zresztą przez całą płytę w produkcjach m.in. Cool & Dre, Jake One, czy SAP, słychać w bitach wtórujące rapowi wokalizy, co dodaje trochę klimatu tej części Sacrum konceptu „Jesus Piece”. Jedną rzeczą, której się bałem to zapełnienie płyty featuringami. Nie wątpię w to, że Game potrafi pisać, bo udowadnia to nawet pojedynczymi zwrotkami , ale znowu Lil Wayne i Rick Ross? Piąty album Game’a spokojnie mógłby się obyć bez kilku gości. Z drugiej strony jednak Kanye West w utworze tytułowym tylko w refrenie? Co do piosenkarzy R&B, to dobrani są tutaj dobrze i zgrabnie uzupełniają refrenami chropowaty głos rapera.Nie mogę wskazać na tym albumie słabego kawałka bo takiego nie ma. Pozytywne „All that” czy „Hallelujah” przeplatają się ze świetnymi zwrotkami J. Cole’a i Kendricka na stonowanych „Pray” i „See no Evil”. W niektórych utworach można posłuchać Game’a opowiadającego o tym jak myśli o pójściu do klubu ze striptizem w środku mszy - „Church”, lub jak w „Hallellujah” obserwuje innych, którzy przyszli do kościoła i zastanawia się czy naprawdę pobożność ich tam zaprowadziła. Reprezentant Compton nie potraktował tematu wiary zbyt głęboko, ale z drugiej strony szczerze i bez owijania w bawełnę opowiedział o skomplikowanej naturze Chrześcijanina i całkiem celnie skrytykował pomysł na osądzanie innych.Game utrzymał balans i równy poziom, obronił koncept stojący za albumem i stworzył jedną z lepszych płyt w swojej karierze. Zrobił to wprawdzie z dużą pomocą innych raperów, ale wyszedł mu świetny materiał, który oceniam na 5.To Game wydaje płytę? Zadałem sobie to pytanie dwa tygodnie temu, jako, że przed poprzednimi albumami było o wiele więcej medialnego szumu. Niby wiedziałem, że wydaje, ale jakoś myślałem, że tak bez czternastu street singli, trzech mixtape’ów i dwóch przesunięć premiery się nie obędzie. Aż tu nagle jest płyta i ludzie mówią, że jest świetna. Szczerze powiedziawszy, spodziewałem się małego wypalenia po "R.E.D. Album" i spadku formy jak na "L.A.X.". Po dwóch zmianach nazwy płyty gdy zobaczyłem teledysk do „I Remember” pomyślałem, że koncept religijny i kontrowersyjna okładka to symptomy niezdecydowania i zagubienia Game’a. Myliłem się.

Im bliżej premiery płyty tym lepsze odrzuty z płyty Game wrzucał w Internet w ramach akcji promocyjnej „Sunday Service” (niedzielnego nabożeństwa), a główny singiel „Celebration” zaczynał wpadać w ucho. Kilka dobrych utworów nie weszło na płytę ze względu na niemożliwość wyczyszczenia sampli, ale i tak Jayceon najlepsze kawałki zatrzymał na koniec. Jeżeli chodzi o pierwsze wrażenie, to „Jesus Piece” wydawał się być ryzykownym konceptem. Czarny Jezus to coś normalnego w Afryce, ale czym innym jest witraż z Jezusem w bandanie Bloodsów, złotym łańcuchem typu „Jesus Piece” na szyi wśród liści marihuany. Sacrum i Profanum, symbol dobra w połączeniu z symbolami czegoś nienajświętszego. Sam mam wątpliwości czy nie przesadził i pozostawiam ocenę wam, ale pewna część mnie musi docenić interesujące zestawienie i przewrotność całego pomysłu.

Przejdźmy do sedna, czyli muzyki. Na szczęście „I Remember” jest trakiem bonusowym i spokojnie można go wyrzucić z tracklisty. Ograniczenie ilości utworów do 13 było dobrym posunięciem. Całe szczęście nie ma tutaj sytuacji gdzie połowa płyty składa się tracków R&B i psuje resztę jak na "R.E.D. Album". Na „Jesus Piece” utwory są świetnie wyprodukowane i sekwencjonowanie sprawia, że płyty można słuchać bez skipowania.

Początek albumu to mocne uderzenie. Złowieszczy syntezator w  „Scared Now" z gościnnym udziałem Meek Milla i mistrzowsko wysamplowane wokalizy z Florence and the Machine „Ali Bomaye” wprowadzają bardzo dobrze w mistyczny klimat albumu. Oba utwory wyprodukował Black Metaphor i spisał się naprawdę dobrze. Zresztą przez całą płytę w produkcjach m.in. Cool & Dre, Jake One, czy SAP, słychać w bitach wtórujące rapowi  wokalizy, co dodaje trochę klimatu tej części Sacrum konceptu „Jesus Piece”. Jedną rzeczą, której się bałem to zapełnienie płyty featuringami. Nie wątpię w to, że Game potrafi pisać, bo udowadnia to nawet pojedynczymi zwrotkami , ale znowu Lil Wayne i Rick Ross? Piąty album Game’a spokojnie mógłby się obyć bez kilku gości. Z drugiej strony jednak Kanye West w utworze tytułowym tylko w refrenie? Co do piosenkarzy R&B, to dobrani są tutaj dobrze i zgrabnie uzupełniają refrenami chropowaty głos rapera.

Nie mogę wskazać na tym albumie słabego kawałka bo takiego nie ma. Pozytywne „All that” czy „Hallelujah” przeplatają się ze świetnymi  zwrotkami J. Cole’a i Kendricka na stonowanych „Pray” i „See no Evil”. W niektórych utworach można posłuchać Game’a opowiadającego o tym jak myśli o pójściu do klubu ze striptizem w środku mszy - „Church”, lub jak w „Hallellujah” obserwuje innych, którzy przyszli do kościoła i zastanawia się czy naprawdę pobożność ich tam zaprowadziła.  Reprezentant Compton nie potraktował tematu wiary zbyt głęboko, ale z drugiej strony szczerze i bez owijania w bawełnę opowiedział o skomplikowanej naturze Chrześcijanina i całkiem celnie skrytykował pomysł na osądzanie innych.

Game utrzymał balans i równy poziom, obronił koncept stojący za albumem i stworzył jedną z lepszych płyt w swojej karierze. Zrobił to wprawdzie z dużą pomocą innych raperów, ale wyszedł mu świetny materiał, który oceniam na 5.

]]>
The Game "Blood Of Christ" i "Dead People" - dwa nowe numery!https://popkiller.kingapp.pl/2012-12-12,the-game-blood-of-christ-i-dead-people-dwa-nowe-numeryhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-12,the-game-blood-of-christ-i-dead-people-dwa-nowe-numeryDecember 12, 2012, 3:44 pmDaniel WardzińskiWczoraj swoją oficjalną premierę miał piąty solowy album The Game'a zatytułowany "Jesus Piece". Jeśli zastanawiacie się czemu obok znajduje się inna okładka niż ta, którą podaliśmy wam jako oficjalną, śpieszę z wyjaśnieniem, że jest to front wersji Deluxe, nabywając którą dostaje się dwa dodatkowe kawałki. Żeby dostać dwa numery, które prezentujemy wam pod spodem, trzeba kupić album z iTunes albo BestBuy'a. Albo regularnie sprawdzać popkillera.Warto się z nimi zapoznać z kilku względów. "Dead People" to współpraca Gracza z Dr. Dre co zawsze jest czymś ciekawym. "Blood Of Christ" to z kolei typowe dla Jayceona kanonady dissów wymierzonych w Shyne'a, G-Unit czy Diddyego. W kawałku pojawiają się ksywki połowy sceny, nie wszystkim się dostaje, a drobnej uszczypliwości nie brakuje, nawet pod adresem... Dr. Dre. Ciężko się w tym wszystkim połapać.W "Dead People" po raz kolejny słychać, że Jayceon Taylor stara się zmodyfikować trochę swoje flow i pójść śladami wytyczonymi przez młodą falę raperów. Oczywiście zachowuje przy tym swój styl, a szczególnie charakterystykę sposobu podawania bezkompromisowych treści. Natomiast bit Dre... No nie wiem, nie wiem. Jak tak ma wyglądać "Detox" to niech lepiej nie wychodzi, bo mi "beats by Dr. Dre" nadal bardziej kojarzy się z kozackimi westcoastowymi bangerami, a nie marką słuchawek.Muzycznie dużo lepiej prezentuje się "Blood Of Christ" w wykonaniu Dewauna Parkera, nieco zaskakujące tym swoim syntetycznym motywem, ale mocno przebojowe i ładnie komponujące się z wkurwionym wokalem Gracza. "I heard Tony Yayo can't pay a rent, I heard Lloyd Banks can't pay a rent" - nawija jakby miało mu się nigdy nie znudzić znęcanie się nad słabszymi. Konstrukcja tego numeru jest oczywiście nieco irytująca przez to podejście "pojedziemy wszystkim swoim wrogom i zwrócimy na siebie uwagę" to jest nieświeże i przerobione już tyle razy, że aż boli, ale z drugiej strony, Game jednak umie być uszczypliwym (brutalnym?). Sprawdźcie pod spodem. Wczoraj swoją oficjalną premierę miał piąty solowy album The Game'a zatytułowany "Jesus Piece". Jeśli zastanawiacie się czemu obok znajduje się inna okładka niż ta, którą podaliśmy wam jako oficjalną, śpieszę z wyjaśnieniem, że jest to front wersji Deluxe, nabywając którą dostaje się dwa dodatkowe kawałki. Żeby dostać dwa numery, które prezentujemy wam pod spodem, trzeba kupić album z iTunes albo BestBuy'a. Albo regularnie sprawdzać popkillera.

Warto się z nimi zapoznać z kilku względów. "Dead People" to współpraca Gracza z Dr. Dre co zawsze jest czymś ciekawym. "Blood Of Christ" to z kolei typowe dla Jayceona kanonady dissów wymierzonych w Shyne'a, G-Unit czy Diddyego. W kawałku pojawiają się ksywki połowy sceny, nie wszystkim się dostaje, a drobnej uszczypliwości nie brakuje, nawet pod adresem... Dr. Dre. Ciężko się w tym wszystkim połapać.

W "Dead People" po raz kolejny słychać, że Jayceon Taylor stara się zmodyfikować trochę swoje flow i pójść śladami wytyczonymi przez młodą falę raperów. Oczywiście zachowuje przy tym swój styl, a szczególnie charakterystykę sposobu podawania bezkompromisowych treści. Natomiast bit Dre... No nie wiem, nie wiem. Jak tak ma wyglądać "Detox" to niech lepiej nie wychodzi, bo mi "beats by Dr. Dre" nadal bardziej kojarzy się z kozackimi westcoastowymi bangerami, a nie marką słuchawek.

Muzycznie dużo lepiej prezentuje się "Blood Of Christ" w wykonaniu Dewauna Parkera, nieco zaskakujące tym swoim syntetycznym motywem, ale mocno przebojowe i ładnie komponujące się z wkurwionym wokalem Gracza. "I heard Tony Yayo can't pay a rent, I heard Lloyd Banks can't pay a rent" - nawija jakby miało mu się nigdy nie znudzić znęcanie się nad słabszymi. Konstrukcja tego numeru jest oczywiście nieco irytująca przez to podejście "pojedziemy wszystkim swoim wrogom i zwrócimy na siebie uwagę" to jest nieświeże i przerobione już tyle razy, że aż boli, ale z drugiej strony, Game jednak umie być uszczypliwym (brutalnym?). Sprawdźcie pod spodem.

 

]]>
The Game ft. Nipsey Hussle "Judas' Closet" (prod. Timbaland) - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-30,the-game-ft-nipsey-hussle-judas-closet-prod-timbaland-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-30,the-game-ft-nipsey-hussle-judas-closet-prod-timbaland-nowy-numerNovember 30, 2012, 3:05 pmDaniel WardzińskiSeria #Sunday Service w której The Game (czyli jednak "The"?) dostarczał nam ostatnio swoje nowe numery, zarówno te, które znajdą się na zapowiadanym na początek grudnia "Jesus Piece", ale również luźne tracki, zamieniła się na chwilę w #Birthday Service. Gracz właśnie skończył 33 lata, wiek chrystusowy tłumaczący trochę całą koncepcję album (trochę), a my w prezencie dostaliśmy track z gościnnym udziałem Nipseya Hussle na bicie Timbalanda.Jayceon nawija, że czuje się jakby sprzedał duszę diabłu za kalifornijskie palmy i Impale z roku 64, ale generalnie numer jest raczej rozczarowaniem, szczególnie ze strony Timbalanda, superproducenta, który chyba powoli zaczyna tracić to "super". Nie, że jest katastrofa i nie da się słuchać, bo w sumie da się, ale ja osobiście niewiele przyjemności czerpię z tego tytułu. Sprawdźcie sami - odsłuch pod spodem. Seria #Sunday Service w której The Game (czyli jednak "The"?) dostarczał nam ostatnio swoje nowe numery, zarówno te, które znajdą się na zapowiadanym na początek grudnia "Jesus Piece", ale również luźne tracki, zamieniła się na chwilę w #Birthday Service. Gracz właśnie skończył 33 lata, wiek chrystusowy tłumaczący trochę całą koncepcję album (trochę), a my w prezencie dostaliśmy track z gościnnym udziałem Nipseya Hussle na bicie Timbalanda.

Jayceon nawija, że czuje się jakby sprzedał duszę diabłu za kalifornijskie palmy i Impale z roku 64, ale generalnie numer jest raczej rozczarowaniem, szczególnie ze strony Timbalanda, superproducenta, który chyba powoli zaczyna tracić to "super". Nie, że jest katastrofa i nie da się słuchać, bo w sumie da się, ale ja osobiście niewiele przyjemności czerpię z tego tytułu. Sprawdźcie sami - odsłuch pod spodem.

 

]]>
Game - porcja nowej muzyki z Preemo, Jamie Foxxem i Masterem Phttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-20,game-porcja-nowej-muzyki-z-preemo-jamie-foxxem-i-masterem-phttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-20,game-porcja-nowej-muzyki-z-preemo-jamie-foxxem-i-masterem-pNovember 20, 2012, 11:25 amDaniel Wardziński"Black Jesus" miało być pierwszą z trzech części nowego odcinka Sunday Service. Ilość informacji i muzyki płynących do nas od Gracza, który znowu kazał nam stawiać "the" przed swoją ksywką, jest nawet większa i zarazem mocno zaskakująca. Mamy dla was dwa zupełnie nowe numery i zapowiedź bardzo interesującego remixu zobrazowanego dodatkowo klipem.Jeżeli chodzi o kawałki, największe zdumienie może wzbudzić numer "HVN4GGNGSTA", który wyprodukował DJ Premier, a wraz z The Game'm zarapował na nim nie kto inny jak Master P. Twórca No Limit na bicie Preemo to jednak nie wszystko. Drugi numer to "Hallelujah" z Jamie Foxxem, a oprócz tego mamy zapowiedź nadchodzącego remixu w którym obok Jayceona pojawią się Bone Thugs-N-Harmony.Obydwa kawałki są w pewien sposób inspirowane muzyką gospel. "Hallelujah" przypomina mocno klimat drugiej i trzeciej płyty Kanye Westa, wpada w ucho, buja, a kościelny chórek pasuje elegancko. Premier zrobił bit kompletnie inaczej, ale też w jakiś sposób pasuje do całej układanki związanej z "Jesus Piece". A zebranie całego Bone Thugs-N-Harmony i zrobienie z nimi numeru i klipu to coś co nie udaje się każdemu."Black Jesus" miało być pierwszą z trzech części nowego odcinka Sunday Service. Ilość informacji i muzyki płynących do nas od Gracza, który znowu kazał nam stawiać "the" przed swoją ksywką, jest nawet większa i zarazem mocno zaskakująca. Mamy dla was dwa zupełnie nowe numery i zapowiedź bardzo interesującego remixu zobrazowanego dodatkowo klipem.

Jeżeli chodzi o kawałki, największe zdumienie może wzbudzić numer "HVN4GGNGSTA", który wyprodukował DJ Premier, a wraz z The Game'm zarapował na nim nie kto inny jak Master P. Twórca No Limit na bicie Preemo to jednak nie wszystko. Drugi numer to "Hallelujah" z Jamie Foxxem, a oprócz tego mamy zapowiedź nadchodzącego remixu w którym obok Jayceona pojawią się Bone Thugs-N-Harmony.

Obydwa kawałki są w pewien sposób inspirowane muzyką gospel. "Hallelujah" przypomina mocno klimat drugiej i trzeciej płyty Kanye Westa, wpada w ucho, buja, a kościelny chórek pasuje elegancko. Premier zrobił bit kompletnie inaczej, ale też w jakiś sposób pasuje do całej układanki związanej z "Jesus Piece". A zebranie całego Bone Thugs-N-Harmony i zrobienie z nimi numeru i klipu to coś co nie udaje się każdemu.

]]>
Game "Black Jesus" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-18,game-black-jesus-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-18,game-black-jesus-nowy-numerNovember 18, 2012, 7:13 pmDaniel WardzińskiGame napisał na swoim Twitterze, że jego akcja #Sunday Service będzie tym razem trzyczęściowa. Pierwszą częścią jest nowy numer Jayceona Taylora zatytułowany "Black Jesus". Kawałek wyprodukował #therealsap, czyli odkodowując z hashtagowego Sapa, który wyprodukował publikowany przez nas niedawno wraz z klipem "Holy Water". Przyznaję, że choć jego rozwiązania nie są tutaj mocno skomplikowane to potrafi wkręcić w swoją muzykę. Przypomnijmy, że premiera "Jesus Piece" 11 grudnia. Numer możecie sprawdzić w rozwinięciu. Game napisał na swoim Twitterze, że jego akcja #Sunday Service będzie tym razem trzyczęściowa. Pierwszą częścią jest nowy numer Jayceona Taylora zatytułowany "Black Jesus". Kawałek wyprodukował #therealsap, czyli odkodowując z hashtagowego Sapa, który wyprodukował publikowany przez nas niedawno wraz z klipem "Holy Water". Przyznaję, że choć jego rozwiązania nie są tutaj mocno skomplikowane to potrafi wkręcić  w swoją muzykę. Przypomnijmy, że premiera "Jesus Piece" 11 grudnia. Numer możecie sprawdzić w rozwinięciu.

 

]]>
Game "Jesus Piece" - okładka i tracklistahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-17,game-jesus-piece-okladka-i-tracklistahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-17,game-jesus-piece-okladka-i-tracklistaNovember 17, 2012, 1:59 pmDaniel WardzińskiWydawałoby się, że kontrowersyjna okładka jest dodatkowym atutem w marketingowej promocji albumu (vide: Wiz Khalifa...?), ale tym razem Game ugiął się pod naporem krytyki i zdecydował się zmienić cover swojego piątego solowego albumu. Zmiana też jest niecodzienna, bo na okładce Gracz umieścił zdjęcie swojego zmarłego tragicznie starszego brata. Kiedy Jevon Danell Taylor został zastrzelony Jayceon miał 13 lat. Niedawno opowiadał o tym wydarzeniu w MTV i widocznie uznał, że postać brata w kontekście nowego albumu jest na tyle ważna, żeby umieścić go na okładce. Dostaliśmy też tracklistę nowej płyty, która jest nie mniej interesująca choć nie ma na niej jeszcze producentów. Szkoda, bo jak wiemy pod względem muzycznej obsady Game potrafił się zawsze ustawić tak, że albumy były nie tylko "na czasie", ale po prostu brzmiały profesjonalnie i dobrze.Czemu napisałem, że tracklista jest zaskakująca? Na 12 kawałków tylko jeden jest w pełni solowy. W pozostałych pojawiają się goście, a łącznie jest ich tutaj... dwudziestu jeden. Znaleźli się wśród nich zarówno pochodzący z nieco starszej gwardii Common, Kanye West czy Lil Wayne, jak i całe zastępy młodych gwiazd - Wiz Khalifa, J. Cole, Kendrick Lamar, Big Sean czy Tyga. Tracklista:1. Scared Now feat. Meek Mill 2. Ali Bomaye feat. 2 Chainz & Rick Ross 3. Jesus Piece feat. Kanye West & Common 4. Pray feat. J. Cole & JMSN 5. All That (Lady) feat. Lil Wayne, Big Sean, Fabolous, Jeremih 6. Name Me King – The Game, Pusha T 7. See No Evil – The Game, Kendrick Lamar, Tank 8. Can’t Get Right feat. K. Roosevelt 9. Heaven’s Arms 10. Hallelujah feat. Jamie Foxx 11. Freedom feat. Elijah Blake 12. Celebration feat. Chris Brown, Tyga, Wiz Khalifa, Lil WayneiTunes Bonus Dead People (Prod. By Dr. Dre) Wydawałoby się, że kontrowersyjna okładka jest dodatkowym atutem w marketingowej promocji albumu (vide: Wiz Khalifa...?), ale tym razem Game ugiął się pod naporem krytyki i zdecydował się zmienić cover swojego piątego solowego albumu. Zmiana też jest niecodzienna, bo na okładce Gracz umieścił zdjęcie swojego zmarłego tragicznie starszego brata. Kiedy Jevon Danell Taylor został zastrzelony Jayceon miał 13 lat. Niedawno opowiadał o tym wydarzeniu w MTV i widocznie uznał, że postać brata w kontekście nowego albumu jest na tyle ważna, żeby umieścić go na okładce.

Dostaliśmy też tracklistę nowej płyty, która jest nie mniej interesująca choć nie ma na niej jeszcze producentów. Szkoda, bo jak wiemy pod względem muzycznej obsady Game potrafił się zawsze ustawić tak, że albumy były nie tylko "na czasie", ale po prostu brzmiały profesjonalnie i dobrze.

Czemu napisałem, że tracklista jest zaskakująca? Na 12 kawałków tylko jeden jest w pełni solowy. W pozostałych pojawiają się goście, a łącznie jest ich tutaj... dwudziestu jeden. Znaleźli się wśród nich zarówno pochodzący z nieco starszej gwardii Common, Kanye West czy Lil Wayne, jak i całe zastępy młodych gwiazd - Wiz Khalifa, J. Cole, Kendrick Lamar, Big Sean czy Tyga.

Tracklista:

1. Scared Now feat. Meek Mill
2. Ali Bomaye feat. 2 Chainz & Rick Ross
3. Jesus Piece feat. Kanye West & Common
4. Pray feat. J. Cole & JMSN
5. All That (Lady) feat. Lil Wayne, Big Sean, Fabolous, Jeremih
6. Name Me King – The Game, Pusha T
7. See No Evil – The Game, Kendrick Lamar, Tank
8. Can’t Get Right feat. K. Roosevelt
9. Heaven’s Arms
10. Hallelujah feat. Jamie Foxx
11. Freedom feat. Elijah Blake
12. Celebration feat. Chris Brown, Tyga, Wiz Khalifa, Lil Wayne

iTunes Bonus
Dead People (Prod. By Dr. Dre)

 

]]>
Game "Holy Water" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-11-08,game-holy-water-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-11-08,game-holy-water-teledyskNovember 7, 2012, 1:42 pmDaniel WardzińskiJuż niebawem grudzień, a wraz z nim nadejdzie kolejny solowy album jednego z najbardziej utalentowanych zachodnich artystów w mainstreamie - Game'a. Sugerując się tym jak brzmi bit Sapa, oraz jak prezentuje się stylistyka klipu, Gracz chciałby chyba wpisać się w nowe trendy na scenie serwując hipnotyczny, prosty, ale zapadający w pamięć motyw bitu na singiel. Klip przedstawiający czyszczenie biżuterii, zakładanie nowych Nike'ów i oblewanie drżących tyłków drogimi trunkami fanów współczesnego rapu ze Stanów pewnie też nie zaskoczy. "Jesus Piece" już 11 grudnia. Już niebawem grudzień, a wraz z nim nadejdzie kolejny solowy album jednego z najbardziej utalentowanych zachodnich artystów w mainstreamie - Game'a. Sugerując się tym jak brzmi bit Sapa, oraz jak prezentuje się stylistyka klipu, Gracz chciałby chyba wpisać się w nowe trendy na scenie serwując hipnotyczny, prosty, ale zapadający w pamięć motyw bitu na singiel. Klip przedstawiający czyszczenie biżuterii, zakładanie nowych Nike'ów i oblewanie drżących tyłków drogimi trunkami fanów współczesnego rapu ze Stanów pewnie też nie zaskoczy. "Jesus Piece" już 11 grudnia.

 

]]>
Game feat. Bone Thugs-N-Harmony "Celebration" - oficjalny remixhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-30,game-feat-bone-thugs-n-harmony-celebration-oficjalny-remixhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-30,game-feat-bone-thugs-n-harmony-celebration-oficjalny-remixOctober 30, 2012, 11:09 amPaweł MiedzielecPo opublikowanej niedawno okładce "Jesus Piece" (która nawiasem mówiąc prezentuje się strasznie), Game puszcza w eter oficjalny remix singla "Celebration", na który zaprosił całą ekipę Bone Thugs-N-Harmony! Efekt przerósł moje oczekiwania i powinien natychmiast zastąpić na krążku wersję albumową. Jak wam się podoba? Są tutaj w ogóle jacyś fani Bone? Po opublikowanej niedawno okładce "Jesus Piece" (która nawiasem mówiąc prezentuje się strasznie), Game puszcza w eter oficjalny remix singla "Celebration", na który zaprosił całą ekipę Bone Thugs-N-Harmony! Efekt przerósł moje oczekiwania i powinien natychmiast zastąpić na krążku wersję albumową. Jak wam się podoba? Są tutaj w ogóle jacyś fani Bone?

 

]]>
Game "The R.E.D. Album" - recenzja nr 3https://popkiller.kingapp.pl/2011-09-15,game-the-red-album-recenzja-nr-3https://popkiller.kingapp.pl/2011-09-15,game-the-red-album-recenzja-nr-3January 4, 2014, 4:47 pmPaweł MiedzielecGame to raper, którego można kochać albo nienawidzić. Jedni propsują go za przywrócenie zainteresowania zachodnim wybrzeżem, drudzy hejtują za bycie monotematycznym nudziarzem na mikrofonie.Po trzech latach od niezbyt udanego "LAX" dostajemy w swoje ręce czwarty studyjny album gracza z Compton, wobec którego oczekiwania były bardzo wysokie... Czy Jayceon spełnił nadzieje fanów swoim "czerwonym albumem"?Raczej nie. "R.E.D. Album" brzmi bowiem jak luźna kompilacja kawałków, zmieszanych ze sobą bez żadnego ładu i składu. Widać gołym okiem, że raperowi wyraźnie brakowało koncepcji podczas pracy nad płytą i nie pomogły mu nawet wszechobecne skity Dr. Dre, który miał być z założenia narratorem tego krążka. Nie znaczy to jednak, że nie znajdziemy tutaj żadnego wartościowego numeru - wręcz przeciwnie, long play zaczyna się naprawdę mocno.Otwierające krążek "The City" to zdecydowanie najlepszy utwór, jaki oferuje nam "R.E.D. Album". Produkcja przypominająca mi trochę klimatem "One Mic" Nasa, wypada doskonale na tle agresywnego flow rapera a gościnny występ nowej nadziei zachodu - Kendricka Lamara, jest tylko dodatkowym atutem tego kawałka. Po chwili przychodzi jednak największe rozczarowanie, czyli "Drug Test", który na papierze jest murowanym hitem pokroju "How We Do" ale w rzeczywistości nie wykorzystał nawet 3/4 swojego potencjału. Żaden z trójki raperów nie wyróżnia się niczym specjalnym na średniej jakości produkcji DJ Khalila ale Dr. Dre brzmi po prosto głupio z tym udawanym "timbalandowskim flow" i słychać, że ciągle bezskutecznie szuka dla siebie nowego brzmienia próbując wstrzelić się bez powodzenia w aktualne trendy obowiązujące w hip-hopie. Dalej sinusoida idzie raz w górę, raz w dół i dostajemy na przemian bardzo dobre "Martians Vs. Goblins", które mimo wszystko nie przejdzie do historii jako "najlepszy utwór Game'a", oraz tragiczne "Red Nation", na który należy spuścić szybko zasłonę milczenia. "Ricky" to natomiast zupełnie inna bajka i niewątpliwie jeden z niewielu highlightów tego krążka. Słychać, że Game nie zapomniał jak się tworzy bangery, które nie nudzą się po trzech odtworzeniach - szkoda tylko, że jest ich na czerwonym albumie tak mało. Niestety, im dalej tym gorzej. O ile pierwsza część płyty ma jeszcze mocne numery i idzie na czymś zawiesić ucho, o tyle reszta brzmi jak zbieranina przypadkowych odrzutów, jakich Game z pewnością nagrał mnóstwo w ostatnich trzech latach. Popowe refreny, z których każdy brzmi gorzej od poprzedniego są motywem przewodnim kawałków, które nie zapadną w pamięć nawet najwierniejszym fanom Black Wall Street. Oczywiście z wyjątkiem świetnego "Born In The Trap" autorstwa Premiera, bo ten utwór oferuje jakość, jakiej niestety spodziewałem się po większej ilości numerów na "R.E.D. Album"...Podsumowując - miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze, poniżej oczekiwań. Chociaż nigdy nie byłem jakimś mega fanem Gejma, to przyznaję że sam spodziewałem się dużo więcej po tym albumie. Jest kilka mocnych bangerów, jak wspomniane przeze mnie "The City", "Ricky" czy "Born In The Trap" ale to za mało, aby krążek gościł na pełnej rotacji w jakimś dłuższym okresie. Zawiodła przede wszystkim produkcja, która momentami jest wręcz bezbarwna i nijaka a druga połowa płyty brzmi, jakby była złożona w pośpiechu przez jakiegoś A&R z Interscope, który za wszelką cenę chciał wrzucić na krążek jak najwięcej cukierkowych radio-friendly numerów o zerowym wręcz "replay-value".Zestawianie kawałków pokroju "Hello", "All I Know" czy "All The Way Gone" z kozakami w stylu "White Soft Porn" jest wręcz śmieszne, tym bardziej jeśli pomyśli się o tym, że ten ostatni znalazł się na zwykłym mixtejpie, zamiast zostać odłożony na faktyczny album. To tylko pokazuje, że osoba która powinna czuwać nad ogólną koncepcją i finalnym wyglądem płyty - a był nią tutaj Pharrell Williams, nie wykonała należycie swojej pracy albo była obecna przy wybieraniu końcowego materiału jedynie duchem. To samo tyczy się innych leftoverów jak "Infared", "The Kill", "Diamonds" czy "History", które zjadają połowę utworów z "czerwonego albumu"."R.E.D. Album" jest niewątpliwie największym rozczarowaniem tego roku jeśli chodzi o West Coast i moim zdaniem zdecydowanie najgorszym albumem w dyskografii Game'a. "LAX" z megabangerami pokroju "State Of Emergency" brzmi jak klasyk a pozostałe solówki Gracza - "Documentary" i najlepsze moim zdaniem "Doctor's Advocate" to całkiem inna liga niż nowy album. Trója.Game to raper, którego można kochać albo nienawidzić. Jedni propsują go za przywrócenie zainteresowania zachodnim wybrzeżem, drudzy hejtują za bycie monotematycznym nudziarzem na mikrofonie.

Po trzech latach od niezbyt udanego "LAX" dostajemy w swoje ręce czwarty studyjny album gracza z Compton, wobec którego oczekiwania były bardzo wysokie... Czy Jayceon spełnił nadzieje fanów swoim "czerwonym albumem"?
Raczej nie.
"R.E.D. Album" brzmi bowiem jak luźna kompilacja kawałków, zmieszanych ze sobą bez żadnego ładu i składu. Widać gołym okiem, że raperowi wyraźnie brakowało koncepcji podczas pracy nad płytą i nie pomogły mu nawet wszechobecne skity Dr. Dre, który miał być z założenia narratorem tego krążka.

Nie znaczy to jednak, że nie znajdziemy tutaj żadnego wartościowego numeru - wręcz przeciwnie, long play zaczyna się naprawdę mocno.
Otwierające krążek "The City" to zdecydowanie najlepszy utwór, jaki oferuje nam "R.E.D. Album". Produkcja przypominająca mi trochę klimatem "One Mic"Nasa, wypada doskonale na tle agresywnego flow rapera a gościnny występ nowej nadziei zachodu - Kendricka Lamara, jest tylko dodatkowym atutem tego kawałka. Po chwili przychodzi jednak największe rozczarowanie, czyli "Drug Test", który na papierze jest murowanym hitem pokroju "How We Do" ale w rzeczywistości nie wykorzystał nawet 3/4 swojego potencjału. Żaden z trójki raperów nie wyróżnia się niczym specjalnym na średniej jakości produkcji DJ Khalila ale Dr. Dre brzmi po prosto głupio z tym udawanym "timbalandowskim flow" i słychać, że ciągle bezskutecznie szuka dla siebie nowego brzmienia próbując wstrzelić się bez powodzenia w aktualne trendy obowiązujące w hip-hopie. Dalej sinusoida idzie raz w górę, raz w dół i dostajemy na przemian bardzo dobre "Martians Vs. Goblins", które mimo wszystko nie przejdzie do historii jako "najlepszy utwór Game'a", oraz tragiczne "Red Nation", na który należy spuścić szybko zasłonę milczenia. "Ricky" to natomiast zupełnie inna bajka i niewątpliwie jeden z niewielu highlightów tego krążka. Słychać, że Game nie zapomniał jak się tworzy bangery, które nie nudzą się po trzech odtworzeniach - szkoda tylko, że jest ich na czerwonym albumie tak mało.

Niestety, im dalej tym gorzej. O ile pierwsza część płyty ma jeszcze mocne numery i idzie na czymś zawiesić ucho, o tyle reszta brzmi jak zbieranina przypadkowych odrzutów, jakich Game z pewnością nagrał mnóstwo w ostatnich trzech latach. Popowe refreny, z których każdy brzmi gorzej od poprzedniego są motywem przewodnim kawałków, które nie zapadną w pamięć nawet najwierniejszym fanom Black Wall Street. Oczywiście z wyjątkiem świetnego "Born In The Trap" autorstwa Premiera, bo ten utwór oferuje jakość, jakiej niestety spodziewałem się po większej ilości numerów na "R.E.D. Album"...

Podsumowując - miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze, poniżej oczekiwań. Chociaż nigdy nie byłem jakimś mega fanem Gejma, to przyznaję że sam spodziewałem się dużo więcej po tym albumie. Jest kilka mocnych bangerów, jak wspomniane przeze mnie "The City", "Ricky" czy "Born In The Trap" ale to za mało, aby krążek gościł na pełnej rotacji w jakimś dłuższym okresie. Zawiodła przede wszystkim produkcja, która momentami jest wręcz bezbarwna i nijaka a druga połowa płyty brzmi, jakby była złożona w pośpiechu przez jakiegoś A&R z Interscope, który za wszelką cenę chciał wrzucić na krążek jak najwięcej cukierkowych radio-friendly numerów o zerowym wręcz "replay-value".

Zestawianie kawałków pokroju "Hello", "All I Know" czy "All The Way Gone" z kozakami w stylu "White Soft Porn" jest wręcz śmieszne, tym bardziej jeśli pomyśli się o tym, że ten ostatni znalazł się na zwykłym mixtejpie, zamiast zostać odłożony na faktyczny album. To tylko pokazuje, że osoba która powinna czuwać nad ogólną koncepcją i finalnym wyglądem płyty - a był nią tutaj Pharrell Williams, nie wykonała należycie swojej pracy albo była obecna przy wybieraniu końcowego materiału jedynie duchem. To samo tyczy się innych leftoverów jak "Infared", "The Kill", "Diamonds" czy "History", które zjadają połowę utworów z "czerwonego albumu".

"R.E.D. Album" jest niewątpliwie największym rozczarowaniem tego roku jeśli chodzi o West Coast i moim zdaniem zdecydowanie najgorszym albumem w dyskografii Game'a. "LAX" z megabangerami pokroju "State Of Emergency" brzmi jak klasyk a pozostałe solówki Gracza - "Documentary" i najlepsze moim zdaniem "Doctor's Advocate" to całkiem inna liga niż nowy album. Trója.







]]>
Game "The R.E.D. Album" - recenzja nr 2https://popkiller.kingapp.pl/2011-09-05,game-the-red-album-recenzja-nr-2https://popkiller.kingapp.pl/2011-09-05,game-the-red-album-recenzja-nr-2January 4, 2014, 4:48 pmMateusz MarcolaZ jednej strony bardzo udane mixtape'y, z drugiej - żałosny diss na Jaya-Z i głupi powód jego powstania. Z jednej strony chwytliwy, pikantny i kontrowersyjny "Red Nation", z drugiej - słaby raczej, pozbawiony ognia "Pot Of Gold". Do tego doszły jeszcze twitterowe problemy z LAPD, nazywanie siebie mianem "bipolarnego misia" i umieszczenie Ras Kassa na liście najgorszych raperów w historii. Game raczej się ośmieszał, niż udanie promował swój album. Jednak to w końcu Game, jedna z najważniejszych postaci hip-hopowego mainstreamu ostatnich kilku lat. Apetyty na jego nowy krążek były więc duże, oczekiwania jeszcze większe. Czy raper z Los Angeles potrafił im sprostać?Moim zdaniem - tak. Game po raz kolejny udowodnił, że jest ważną postacią rapowej sceny XXI wieku. Że nie wolno go skreślać czy stawiać poza nawias. "The R.E.D. Album" to wprawdzie krążek nie tej samej klasy, co debiutanckie "The Documentary" - potężna mainstreamowa petarda - ale wydaną w 2008 roku "LAX" bije już na głowę. Zresztą ciężko te albumy ze sobą porównać. Ten najnowszy różni się od pozostałych jedną istotną kwestią: wcześniej Game był na swoich płytach postacią drugoplanową, owszem, istotną, ale mimo wszystko drugoplanową. Główną rolę odgrywała warstwa muzyczna, stanowiła o sile tych produkcji. Na "The R.E.D..." jest inaczej. Mniej tu bangerów, mniej kawałków o ogromnym potencjale radiowym. Wreszcie to Game odgrywa pierwsze skrzypce, wreszcie nie jest stłamszony przez beaty. Słuchając jego najnowszego albumu na zmianę z tymi starszymi, pierwsze, co rzuciło mi się w oczy - czy raczej: uszy - to postęp, jaki zrobił na przestrzeni ostatnich lat. Jayceon Terrell Taylor, bo tak się naprawdę nazywa, z płyty na płytę poprawia swoje flow, a pisane przez niego zwrotki intrygują coraz bardziej. Czasem przytrafi mu się wprawdzie gorsza linijka, czasem jego słowa wywołują ironiczny uśmiech na twarzy (np. zaliczanie siebie do TOP 5), ale trzeba przyznać, że warsztatem dysponuje obecnie bardzo bogatym. Potrafi i zaciekawić ("The Good, The Bad, The Ugly", "Ricky"), i przejąć ("Mama Knows"), i zmusić do refleksji ("California Dream"). "The R.E.D. Album" nie dostarczy nam raczej erudycyjnych wordplayów, wbijających w fotel metafor czy porównań, ale bijąca z linijek autentyczność i emocjonalność nadrabia te niedoskonałości ("My daddy used to beat up on my mama all day/So I took my chronic out and slept in the hallway"). Raper z Compton ograniczył również tzw. name-dropping, z którego wcześniej w jakimś tam stopniu słynął, ale nie był to bynajmniej powód do dumy. Na pewno ten krążek nie przypasuje każdemu. Na "The R.E.D. Album" brakuje takich radiowych perełek, do jakich zostaliśmy przez Game'a przyzwyczajeni. "Red Nation" wielkiej kariery w rozgłośniach nie zrobił, głównie przez kontrowersyjność tekstu i teledysku, a "Pot Of Gold" utonie raczej, o ile już nie utonął, w oceanie innych produkcji. Kwestią czasu jest zapewne pojawienie się teledysku do kolejnego singla, ale nie sądzę, żeby zawładnął on listami Billboardu. Co bynajmniej nie oznacza, że nie ma tutaj dobrej muzyki, jest, ale niekoniecznie nadająca się do Eski czy MTV. Niekoniecznie taka, która wpadnie w ucho każdej i każdemu.Po krótkim intrze wykonanym przez Dr. Dre - który pojawia się na przestrzeni całego albumu, streszczając fakty z życia Jayceona - dostajemy prawdziwą perełkę w postaci "The City". Zachwyca tu wszystko: beat, gospodarz, a także gościnny występ Kendricka Lamara, który wyrasta powoli na nowego króla rapu z Zachodniego Wybrzeża. Po raz kolejny dostaliśmy dowód na to, że Game do spółki z Cool & Dre, producentami tego utworu, znają przepis na robienie dobrej muzyki. Potwierdza się to w klimatycznym "Good Girls Go Bad" z Drake'iem i wspomnianym już "Red Nation". Nieco słabiej spisał się za to DJ Khalil, który też pracował już w przeszłości z Game'm. O ile "Ricky", rozbudowana kompozycja zawierająca m.in. skrzypce i pięknie użyty saksofon, to jeden z najjaśniejszych punktów albumu, o tyle "Drug Test" w żaden sposób nie spełnił oczekiwań. Na papierze powinien być to murowany kandydat na supersingiel - hej, Dre, Snoop i Game na jednym tracku! - a dostaliśmy utwór co najwyżej solidny: raczej mało przebojowy, przeciętnie zarapowany, krótko mówiąc, nie zapadający w pamięć ani nie wnoszący nic nowego. Szczególnie blado wygląda on w porównaniu z "Martians Vs Goblins", utworem, który cieszy nasze uszy zaraz potem. Bardzo nastrojowy, niepokojący beat, agresywna nawijka Game'a i bardzo dobra zwrotka Tylera, The Creatora (m.in. dowcipna uwaga nt. name-droppingu Game'a) tworzą jeden z najlepszych utworów w dyskografii rapera z Compton.Z całkiem dobrej strony zaprezentowali się również Rick Ross i Beanie Sigel w przejmującym "Heavy Artillery" oraz Young Yeezy, który pomógł gospodarzowi w "Paramedics", energicznej produkcji ze świetnymi gitarowymi wstawkami. Dużo gorzej wypadła zaś kooperacja Game'a z Big Boi'em i E-40. Tak jak w przypadku "Drug Test": powinno być świetnie, a skończyło się co najwyżej solidnie. "Speakers On Blast", bo tak nazywa się ten utwór, rozpoczyna zresztą zdecydowanie najsłabszą część krążka. Tą ze śpiewanymi refrenami, tą skierowaną raczej do źeńskiej części słuchaczy. Ani "Hello", ani "All The Way Gone", ani przeciętne "Pot Of Gold" nie uniknęły sztampowości. Szczególnie te dwie pierwsze piosenki pasują tutaj jak garbaty do ściany i psują ogólne wrażenie. Na szczęście udane produkcje Boi-1dy w "All I Know", Pharrella w "Mama Knows" (szkoda tylko słabo zaśpiewanego refrenu Nelly Furtado), Marsa w pięknie i przejmująco zarapowanym "California Dream", a także DJ'a Premiera w "Born In The Trap" (jego najlepszy beat od dość dawna) tuszują te wcześniejsze niedogodności. Warto jeszcze wspomnieć o utworze, który wzbudził bardzo dużo kontrowersji - "Good, Bad & Ugly". Kontrowersji nie budzi ani całkiem udany, mocno east-coastowy beat Hit-Boya, ani bardzo dobry storytelling gospodarza, tylko... flow tegoż. Nie wiem, czy Game zrobił to nieświadomie, czy jest w tym jakiś głębszy sens, ale brzmi on w tym utworze jak kopia, bardzo udana skądinąd, Notoriousa B.I.G. Zresztą domniemany członek Bloodsów upodabnia się do różnych raperów i w innych kawałkach. W "Paramedics" upodabnia się do Jeezy'ego, w "Martians vs Goblins" zaciąga Tylerem, The Creatorem, a w kawałku z Premierem słychać inspiracje Nasem. Brzmi to wszystko całkiem dobrze, ale mam jednak nadzieję, że Game nie zamieni miłości do name-droppingu na miłość do podrabiania flow innych raperów. Ma on na tyle bogaty warsztat, że nie musi nikogo ani niczego podrabiać. "The R.E.D. Album" nie wystrzegł się błędów. Jest trochę przydługi. Kilka utworów powinno zostać usuniętych z tracklisty. Kolejne dwa nie spełniły pokładanych oczekiwań. Ale nie zmienia to faktu, że Game wydał kolejny dobry i wartościowy album. Udoskonalił swoją dyskografię. Myślę też, że nie został przyćmiony przez inne wielkie sierpniowe premiery: "Watch The Throne" i "Carter IV". Przyznam, że dziwią mnie te nie do końca pozytywne opinie, jakie można wyczytać na różnych forach czy blogach muzycznych. "The R.E.D. Album", owszem, ma słabsze punkty, ale tych mocnych jest dużo, dużo więcej. Ja jestem usatysfakcjonowany: bałem się, że Game puści kolejne "LAX", albo że cały album będzie brzmiał jak "Pot Of Gold", a tymczasem Gracz pokazał, że potrafi. Ode mnie wielkie brawa i mocna czwórka. Z jednej strony bardzo udane mixtape'y, z drugiej - żałosny diss na Jaya-Z i głupi powód jego powstania. Z jednej strony chwytliwy, pikantny i kontrowersyjny "Red Nation", z drugiej - słaby raczej, pozbawiony ognia "Pot Of Gold". Do tego doszły jeszcze twitterowe problemy z LAPD, nazywanie siebie mianem "bipolarnego misia" i umieszczenie Ras Kassa na liście najgorszych raperów w historii. Game raczej się ośmieszał, niż udanie promował swój album.

Jednak to w końcu Game, jedna z najważniejszych postaci hip-hopowego mainstreamu ostatnich kilku lat. Apetyty na jego nowy krążek były więc duże, oczekiwania jeszcze większe. Czy raper z Los Angeles potrafił im sprostać?

Moim zdaniem - tak. Game po raz kolejny udowodnił, że jest ważną postacią rapowej sceny XXI wieku. Że nie wolno go skreślać czy stawiać poza nawias. "The R.E.D. Album" to wprawdzie krążek nie tej samej klasy, co debiutanckie "The Documentary" - potężna mainstreamowa petarda - ale wydaną w 2008 roku "LAX" bije już na głowę. Zresztą ciężko te albumy ze sobą porównać. Ten najnowszy różni się od pozostałych jedną istotną kwestią: wcześniej Game był na swoich płytach postacią drugoplanową, owszem, istotną, ale mimo wszystko drugoplanową. Główną rolę odgrywała warstwa muzyczna, stanowiła o sile tych produkcji. Na "The R.E.D..." jest inaczej. Mniej tu bangerów, mniej kawałków o ogromnym potencjale radiowym. Wreszcie to Game odgrywa pierwsze skrzypce, wreszcie nie jest stłamszony przez beaty. Słuchając jego najnowszego albumu na zmianę z tymi starszymi, pierwsze, co rzuciło mi się w oczy - czy raczej: uszy - to postęp, jaki zrobił na przestrzeni ostatnich lat. 

Jayceon Terrell Taylor, bo tak się naprawdę nazywa, z płyty na płytę poprawia swoje flow, a pisane przez niego zwrotki intrygują coraz bardziej. Czasem przytrafi mu się wprawdzie gorsza linijka, czasem jego słowa wywołują ironiczny uśmiech na twarzy (np. zaliczanie siebie do TOP 5), ale trzeba przyznać, że warsztatem dysponuje obecnie bardzo bogatym. Potrafi i zaciekawić ("The Good, The Bad, The Ugly", "Ricky"), i przejąć ("Mama Knows"), i zmusić do refleksji ("California Dream"). "The R.E.D. Album" nie dostarczy nam raczej erudycyjnych wordplayów, wbijających w fotel metafor czy porównań, ale bijąca z linijek autentyczność i emocjonalność nadrabia te niedoskonałości ("My daddy used to beat up on my mama all day/So I took my chronic out and slept in the hallway"). Raper z Compton ograniczył również tzw. name-dropping, z którego wcześniej w jakimś tam stopniu słynął, ale nie był to bynajmniej powód do dumy.

Na pewno ten krążek nie przypasuje każdemu. Na "The R.E.D. Album" brakuje takich radiowych perełek, do jakich zostaliśmy przez Game'a przyzwyczajeni. "Red Nation" wielkiej kariery w rozgłośniach nie zrobił, głównie przez kontrowersyjność tekstu i teledysku, a "Pot Of Gold" utonie raczej, o ile już nie utonął, w oceanie innych produkcji. Kwestią czasu jest zapewne pojawienie się teledysku do kolejnego singla, ale nie sądzę, żeby zawładnął on listami Billboardu. Co bynajmniej nie oznacza, że nie ma tutaj dobrej muzyki, jest, ale niekoniecznie nadająca się do Eski czy MTV. Niekoniecznie taka, która wpadnie w ucho każdej i każdemu.

Po krótkim intrze wykonanym przez Dr. Dre - który pojawia się na przestrzeni całego albumu, streszczając fakty z życia Jayceona - dostajemy prawdziwą perełkę w postaci "The City". Zachwyca tu wszystko: beat, gospodarz, a także gościnny występ Kendricka Lamara, który wyrasta powoli na nowego króla rapu z Zachodniego Wybrzeża. Po raz kolejny dostaliśmy dowód na to, że Game do spółki z Cool & Dre, producentami tego utworu, znają przepis na robienie dobrej muzyki. Potwierdza się to w klimatycznym "Good Girls Go Bad" z Drake'iem i wspomnianym już "Red Nation". Nieco słabiej spisał się za to DJ Khalil, który też pracował już w przeszłości z Game'm. O ile "Ricky", rozbudowana kompozycja zawierająca m.in. skrzypce i pięknie użyty saksofon, to jeden z najjaśniejszych punktów albumu, o tyle "Drug Test" w żaden sposób nie spełnił oczekiwań. Na papierze powinien być to murowany kandydat na supersingiel - hej, Dre, Snoop i Game na jednym tracku! - a dostaliśmy utwór co najwyżej solidny: raczej mało przebojowy, przeciętnie zarapowany, krótko mówiąc, nie zapadający w pamięć ani nie wnoszący nic nowego. Szczególnie blado wygląda on w porównaniu z "Martians Vs Goblins", utworem, który cieszy nasze uszy zaraz potem. Bardzo nastrojowy, niepokojący beat, agresywna nawijka Game'a i bardzo dobra zwrotka Tylera, The Creatora (m.in. dowcipna uwaga nt. name-droppingu Game'a) tworzą jeden z najlepszych utworów w dyskografii rapera z Compton.

Z całkiem dobrej strony zaprezentowali się również Rick Ross i Beanie Sigel w przejmującym "Heavy Artillery" oraz Young Yeezy, który pomógł gospodarzowi w "Paramedics", energicznej produkcji ze świetnymi gitarowymi wstawkami. Dużo gorzej wypadła zaś kooperacja Game'a z Big Boi'em i E-40. Tak jak w przypadku "Drug Test": powinno być świetnie, a skończyło się co najwyżej solidnie. "Speakers On Blast", bo tak nazywa się ten utwór, rozpoczyna zresztą zdecydowanie najsłabszą część krążka. Tą ze śpiewanymi refrenami, tą skierowaną raczej do źeńskiej części słuchaczy. Ani "Hello", ani "All The Way Gone", ani przeciętne "Pot Of Gold" nie uniknęły sztampowości. Szczególnie te dwie pierwsze piosenki pasują tutaj jak garbaty do ściany i psują ogólne wrażenie. Na szczęście udane produkcje Boi-1dy w "All I Know", Pharrella w "Mama Knows" (szkoda tylko słabo zaśpiewanego refrenu Nelly Furtado), Marsa w pięknie i przejmująco zarapowanym "California Dream", a także DJ'a Premiera w "Born In The Trap" (jego najlepszy beat od dość dawna) tuszują te wcześniejsze niedogodności.

Warto jeszcze wspomnieć o utworze, który wzbudził bardzo dużo kontrowersji - "Good, Bad & Ugly". Kontrowersji nie budzi ani całkiem udany, mocno east-coastowy beat Hit-Boya, ani bardzo dobry storytelling gospodarza, tylko... flow tegoż. Nie wiem, czy Game zrobił to nieświadomie, czy jest w tym jakiś głębszy sens, ale brzmi on w tym utworze jak kopia, bardzo udana skądinąd, Notoriousa B.I.G. Zresztą domniemany członek Bloodsów upodabnia się do różnych raperów i w innych kawałkach. W "Paramedics" upodabnia się do Jeezy'ego, w "Martians vs Goblins" zaciąga Tylerem, The Creatorem, a w kawałku z Premierem słychać inspiracje Nasem. Brzmi to wszystko całkiem dobrze, ale mam jednak nadzieję, że Game nie zamieni miłości do name-droppingu na miłość do podrabiania flow innych raperów. Ma on na tyle bogaty warsztat, że nie musi nikogo ani niczego podrabiać.

"The R.E.D. Album" nie wystrzegł się błędów. Jest trochę przydługi. Kilka utworów powinno zostać usuniętych z tracklisty. Kolejne dwa nie spełniły pokładanych oczekiwań. Ale nie zmienia to faktu, że Game wydał kolejny dobry i wartościowy album. Udoskonalił swoją dyskografię. Myślę też, że nie został przyćmiony przez inne wielkie sierpniowe premiery: "Watch The Throne" i "Carter IV". Przyznam, że dziwią mnie te nie do końca pozytywne opinie, jakie można wyczytać na różnych forach czy blogach muzycznych. "The R.E.D. Album", owszem, ma słabsze punkty, ale tych mocnych jest dużo, dużo więcej. Ja jestem usatysfakcjonowany: bałem się, że Game puści kolejne "LAX", albo że cały album będzie brzmiał jak "Pot Of Gold", a tymczasem Gracz pokazał, że potrafi. Ode mnie wielkie brawa i mocna czwórka.

]]>
Game "The R.E.D. Album" - recenzja nr 1https://popkiller.kingapp.pl/2011-09-05,game-the-red-album-recenzja-nr-1https://popkiller.kingapp.pl/2011-09-05,game-the-red-album-recenzja-nr-1January 4, 2014, 4:49 pmAdmin stronyNo i wreszcie jest. Po niezliczonych zapowiedziach, opóźnieniach, zmianach dat premiery, okładki, koncepcji na płytę, pisowni ksywki i tytułu... Do sklepów trafił czwarty solowy album w dorobku Game'a.Czy efekt spełnia oczekiwania a "The R.E.D. Album" można stawiać na równi z trójką poprzedników?Na pewno brzmi do niego dość podobnie pod względem całościowego układu. Poprężę się za mikrofonem, powspominam klasykę, poopowiadam o tym, jaką to jestem legendą, że sprzedałem 5 milionów i że ludzie nie doceniają nowszych płyt, porzucam w tekstach czerwonymi bandanami i cadillacami a i dołożę coś dla mediów. Recepta sprawdzona, dobrze brzmiąca, ale zarazem mało oryginalna przy czwartej płycie. Jednak oryginalność i mainstream nie są terminami, które zbyt często lubią ze sobą obcować. Tutaj za to niestety brakuje siły rażenia, którą miało choćby "Doctor's Advocate" (bo o przeładowanym hitami "Documentary" nie ma nawet co wspominać). Hurtowe ilości muzyki nagrywanej przez Taylora sprawiają, że dostajemy wprawdzie regularnie kolejne mixtape'y, ale też ciężko wycisnąć mu max umiejętności a przede wszystkim utrzymać spójność finalnego projektu.Oczywiście, w paru momentach pokazuje, że jest naprawdę mocnym zawodnikiem. Szczególnie konkretny jest początek albumu. W świetnym "The City" z Kendrickiem Lamarem Game z wielką energią i agresją w głosie wypluwa z siebie masę emocji, frustracji i komentuje doświadczenia z przeszłości. "Drug Test" z Dre i Snoopem to mocny kalifornijski banger. "Martians vs. Goblins" track chaotyczny, ale ciekawy i dający niezły kontrast styli. Do "Red Nation" można się z czasem przekonać, "Good Girls Go Bad" z Drake'iem to jeden z lepszych momentów płyty i udany, celny refleksyjny track. Równie dobrze wypada ostre "Ricky", później jednak całość jakby rozłazi się na boki - począwszy od "The Good, The Bad, The Ugly". "Podszywanie się" pod Tylera we wspólnym numerze można zrozumieć jako ciekawostkę. Ale o co chodzi Game'owi, gdy bez wytłumaczenia nawija jeden numer "jak Biggie" i wraca do normalnego stylu? O co chodzi mu gdy imituje Jeezy'ego w nagranym z nim "Paramedics"? Nie wiem czy ktokolwiek jest w stanie to zrozumieć.Zresztą właśnie tuż przed połową płyty temperatura wyraźnie spada. Kolejne numery brzmią jak "niby ok, ale to już było". Bity przeciętne, pomysły średnie. Do tego po twardym początku nadchodzi pora na parę miękkich kawałków (najlepiej wypada chyba singlowe "Pot Of Gold"), po którym trafiamy perełkę w postaci "Born In The Trap" na bicie Preemo i dwa udane spokojniejsze kawałki. Jednak przez konstrukcję albumu (szczególnie środek) można się w tym pogubić, ciężko utrzymać spójność a i ilość sprawia, że w pewnym momencie zamiast bujać karkiem zaczynamy się nudzić."The R.E.D. Album" brzmi trochę tak, jakby Game chciał zebrać do kupy wszystko i połączyć atuty z poprzednich trzech płyt. Tutaj nawiążemy do klasyki, tu zaprosimy będące na topie młode talenty, tutaj damy coś na poważnie, tutaj wykręcone odloty. Tutaj twardy uliczny banger, a tutaj coś miękkiego do radia. Tutaj pokażę jak rozwinął się mój styl i udowodnię, że nawijam coraz lepiej a tutaj postaram się nawinąć jak Biggie. W efekcie zamiast różnorodności mamy chaos a mocne numery tracą rozpęd wśród niepotrzebnych wypełniaczy. Game bez wątpienia jest lepszym raperem niż był w roku 2005, ma też więcej do powiedzenia, ale chcąc złapać za ogon tysiąc srok naraz gubi spójność, która była siłą jego debiutu. Za dużo tu konkretnych tracków, by "The R.E.D. Album" ocenić niżej niż "dobry", ale i za dużo chaosu by ocenić go wyżej. Czwórka na szynach.Po niezliczonych zapowiedziach, opóźnieniach, zmianach dat premiery, okładki, koncepcji na płytę, pisowni ksywki i tytułu... Do sklepów trafił czwarty solowy album w dorobku Game'a.

Czy efekt spełnia oczekiwania a "The R.E.D. Album" można stawiać na równi z trójką poprzedników?

Na pewno brzmi do niego dość podobnie pod względem całościowego układu. Poprężę się za mikrofonem, powspominam klasykę, poopowiadam o tym, jaką to jestem legendą, że sprzedałem 5 milionów i że ludzie nie doceniają nowszych płyt, porzucam w tekstach czerwonymi bandanami i cadillacami a i dołożę coś dla mediów. Recepta sprawdzona, dobrze brzmiąca, ale zarazem mało oryginalna przy czwartej płycie. Jednak oryginalność i mainstream nie są terminami, które zbyt często lubią ze sobą obcować. Tutaj za to niestety brakuje siły rażenia, którą miało choćby "Doctor's Advocate" (bo o przeładowanym hitami "Documentary" nie ma nawet co wspominać). Hurtowe ilości muzyki nagrywanej przez Taylora sprawiają, że dostajemy wprawdzie regularnie kolejne mixtape'y, ale też ciężko wycisnąć mu max umiejętności a przede wszystkim utrzymać spójność finalnego projektu.

Oczywiście, w paru momentach pokazuje, że jest naprawdę mocnym zawodnikiem. Szczególnie konkretny jest początek albumu. W świetnym "The City" z Kendrickiem Lamarem Game z wielką energią i agresją w głosie wypluwa z siebie masę emocji, frustracji i komentuje doświadczenia z przeszłości. "Drug Test" z Dre i Snoopem to mocny kalifornijski banger. "Martians vs. Goblins" track chaotyczny, ale ciekawy i dający niezły kontrast styli. Do "Red Nation" można się z czasem przekonać, "Good Girls Go Bad" z Drake'iem to jeden z lepszych momentów płyty i udany, celny refleksyjny track. Równie dobrze wypada ostre "Ricky", później jednak całość jakby rozłazi się na boki - począwszy od "The Good, The Bad, The Ugly". "Podszywanie się" pod Tylera we wspólnym numerze można zrozumieć jako ciekawostkę. Ale o co chodzi Game'owi, gdy bez wytłumaczenia nawija jeden numer "jak Biggie" i wraca do normalnego stylu? O co chodzi mu gdy imituje Jeezy'ego w nagranym z nim "Paramedics"? Nie wiem czy ktokolwiek jest w stanie to zrozumieć.

Zresztą właśnie tuż przed połową płyty temperatura wyraźnie spada. Kolejne numery brzmią jak "niby ok, ale to już było". Bity przeciętne, pomysły średnie. Do tego po twardym początku nadchodzi pora na parę miękkich kawałków (najlepiej wypada chyba singlowe "Pot Of Gold"), po którym trafiamy perełkę w postaci "Born In The Trap" na bicie Preemo i dwa udane spokojniejsze kawałki. Jednak przez konstrukcję albumu (szczególnie środek) można się w tym pogubić, ciężko utrzymać spójność a i ilość sprawia, że w pewnym momencie zamiast bujać karkiem zaczynamy się nudzić.

"The R.E.D. Album" brzmi trochę tak, jakby Game chciał zebrać do kupy wszystko i połączyć atuty z poprzednich trzech płyt. Tutaj nawiążemy do klasyki, tu zaprosimy będące na topie młode talenty, tutaj damy coś na poważnie, tutaj wykręcone odloty. Tutaj twardy uliczny banger, a tutaj coś miękkiego do radia. Tutaj pokażę jak rozwinął się mój styl i udowodnię, że nawijam coraz lepiej a tutaj postaram się nawinąć jak Biggie. W efekcie zamiast różnorodności mamy chaos a mocne numery tracą rozpęd wśród niepotrzebnych wypełniaczy. Game bez wątpienia jest lepszym raperem niż był w roku 2005, ma też więcej do powiedzenia, ale chcąc złapać za ogon tysiąc srok naraz gubi spójność, która była siłą jego debiutu. Za dużo tu konkretnych tracków, by "The R.E.D. Album" ocenić niżej niż "dobry", ale i za dużo chaosu by ocenić go wyżej. Czwórka na szynach.

]]>