popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Spokojnie... To Tylko Jazzhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/19844/Spokojnie-To-Tylko-JazzNovember 15, 2024, 4:18 ampl_PL © 2024 Admin stronyJoterpe/Nowik "Spokojnie... To Tylko Jazz" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-08-14,joterpenowik-spokojnie-to-tylko-jazz-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-08-14,joterpenowik-spokojnie-to-tylko-jazz-recenzjaJanuary 4, 2014, 9:03 pmKrzysztof NowakOd jakiegoś czasu krąży opinia, że jazz w rapowych bitach w naszym kraju został wyeksploatowany do granic możliwości, w związku z czym kolejne projekty o niego oparte są z góry skazane na niepowodzenie i wtórność. Z tym przekonaniem postanowił powalczyć klasyczny duet MC/Producent, czyli połączone siły Joterpe i Nowika. Czy osiągnęli swój cel? Częściowo tak.Artyści postanowili promować swoje przedsięwzięcie kilkoma kawałkami, z których na największą uwagę zasługuje "Jazzuj". Nie zapomnieli jednak o tym, że mimo wszystko projekt jest dość niszowy, stąd też tylko 100 sztuk fizycznych kopii (w internecie album można odnaleźć m.in. na SoundCloud). W oczy rzuca się digipack z ciekawą poligrafią autorstwa Ghosta. Dzięki niej fani czarnych brzmień będą mieli okazję odświeżyć sobie kilkanaście pozycji swojej ulubionej muzyki.Rzadko zdarza się, by tytuł krążka tak trafnie określał warstwę tekstową i nawijkę rapera, którego mamy okazję usłyszeć. Joterpe poczynił spory progres od swojego ostatniego LP, jeśli chodzi o warsztat, ale pośród jazzowych kompozycji rozmyły mu się koncepty na poszczególne utwory. Z tego powodu koniec końców wpada w szufladkę o nazwie "letnio, chillująco", a ma zadatki na to, by "powalczyć" o coś większego. Na tę chwilę jednak postawił całkowicie na pozytywny vibe, racząc słuchaczy spokojnym tonem oraz luźnym przewijaniem kolejnych zwrotek, co bardzo służy klimatowi płyty. Wspierający go na majku Rowi (w "Stan Nieważkości") i Arbak ("Wódka jazzu") także wpisują się w koncept w postaci odprężającej jazzowej wędrówki i nie starają się wybijać przed szereg, by zostawić w tyle gospodarza dzięki - nie daj boże - nadmiernej energii. Jeśli miałbym polecić jedną rzecz dowolnemu słuchaczowi, to byłoby nią wsłuchanie się z zamkniętymi oczami w to, co stworzył Nowik. Każda z jego dwunastu kompozycji przywodzi na myśl wewnętrzny spokój i piękne widoki ze słonecznego tarasu gdzieś w wyśnionym przez nas miejscu. Nie uświadczymy tu wartkich bitów (oprócz "Na tych bitach"), co zostanie nam to wynagrodzone mocnymi bębnami i niepowtarzalnym klimatem, którego nie powstydziłby się zapewne Praktik, gdyby produkował jeszcze w obrębie rapu. Warto wspomnieć też słowem o remixach, które popełnili Me?How? i Dymit. O ile o dyspozycję tego pierwszego można było być spokojnym, o tyle drugi pozostawał do samego końca zagadką. Zwycięzca konkursu nie wypadł ostatecznie bardzo blado przy bardziej doświadczonych kolegach, ale to remix byłego bitmejkera Jimsona jest ciekawszy. Autorzy "Spokojnie... To Tylko Jazz" podali, wydawałoby się, oczywistą receptę na to, by kolejny czerpiący z jazzu album nie okazał się totalnym niewypałem - trzeba się solidnie przyłożyć do brzmienia i doprawić je przyzwoitym, wajbowym rapowaniem. Mając to na względzie, ode mnie album dostaje trójkę z plusem.jazz w rapowych bitach w naszym kraju został wyeksploatowany do granic możliwości, w związku z czym kolejne projekty o niego oparte są z góry skazane na niepowodzenie i wtórność. Z tym przekonaniem postanowił powalczyć klasyczny duet MC/Producent, czyli połączone siły Joterpe i Nowika.Czy osiągnęli swój cel? Częściowo tak.

Artyści postanowili promować swoje przedsięwzięcie kilkoma kawałkami, z których na największą uwagę zasługuje "Jazzuj". Nie zapomnieli jednak o tym, że mimo wszystko projekt jest dość niszowy, stąd też tylko 100 sztuk fizycznych kopii (w internecie album można odnaleźć m.in. na SoundCloud). W oczy rzuca się digipack z ciekawą poligrafią autorstwa Ghosta. Dzięki niej fani czarnych brzmień będą mieli okazję odświeżyć sobie kilkanaście pozycji swojej ulubionej muzyki.

Rzadko zdarza się, by tytuł krążka tak trafnie określał warstwę tekstową i nawijkę rapera, którego mamy okazję usłyszeć. Joterpe poczynił spory progres od swojego ostatniego LP, jeśli chodzi o warsztat, ale pośród jazzowych kompozycji rozmyły mu się koncepty na poszczególne utwory. Z tego powodu koniec końców wpada w szufladkę o nazwie "letnio, chillująco", a ma zadatki na to, by "powalczyć" o coś większego. Na tę chwilę jednak postawił całkowicie na pozytywny vibe, racząc słuchaczy spokojnym tonem oraz luźnym przewijaniem kolejnych zwrotek, co bardzo służy klimatowi płyty. Wspierający go na majku Rowi (w "Stan Nieważkości") i Arbak ("Wódka jazzu") także wpisują się w koncept w postaci odprężającej jazzowej wędrówki i nie starają się wybijać przed szereg, by zostawić w tyle gospodarza dzięki - nie daj boże - nadmiernej energii.

Jeśli miałbym polecić jedną rzecz dowolnemu słuchaczowi, to byłoby nią wsłuchanie się z zamkniętymi oczami w to, co stworzył Nowik. Każda z jego dwunastu kompozycji przywodzi na myśl wewnętrzny spokój i piękne widoki ze słonecznego tarasu gdzieś w wyśnionym przez nas miejscu. Nie uświadczymy tu wartkich bitów (oprócz "Na tych bitach"), co zostanie nam to wynagrodzone mocnymi bębnami i niepowtarzalnym klimatem, którego nie powstydziłby się zapewne Praktik, gdyby produkował jeszcze w obrębie rapu. Warto wspomnieć też słowem o remixach, które popełnili Me?How? i Dymit. O ile o dyspozycję tego pierwszego można było być spokojnym, o tyle drugi pozostawał do samego końca zagadką. Zwycięzca konkursu nie wypadł ostatecznie bardzo blado przy bardziej doświadczonych kolegach, ale to remix byłego bitmejkera Jimsona jest ciekawszy.

Autorzy "Spokojnie... To Tylko Jazz" podali, wydawałoby się, oczywistą receptę na to, by kolejny czerpiący z jazzu album nie okazał się totalnym niewypałem - trzeba się solidnie przyłożyć do brzmienia i doprawić je przyzwoitym, wajbowym rapowaniem. Mając to na względzie, ode mnie album dostaje trójkę z plusem. ]]>