popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Murshttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/19801/MursNovember 14, 2024, 4:39 pmpl_PL © 2024 Admin stronyMurs & Wiardon "Speak N Spell EP"https://popkiller.kingapp.pl/2023-03-11,murs-wiardon-speak-n-spell-ephttps://popkiller.kingapp.pl/2023-03-11,murs-wiardon-speak-n-spell-epMarch 11, 2023, 9:40 pmBartosz SkolasińskiEpka Mursa i producenta o ksywie Wiardon.Tracklista:01. Starting Lineup feat. Larry June & ICECOLDBISHOP02. 192803. Spaghetti at the Ghetty04. Killswitch Cowboy05. Baseball Cards & Big Gulps06. '68 Barracuda07. GratitudeEpka Mursa i producenta o ksywie Wiardon.

Tracklista:

01. Starting Lineup feat. Larry June & ICECOLDBISHOP
02. 1928
03. Spaghetti at the Ghetty
04. Killswitch Cowboy
05. Baseball Cards & Big Gulps
06. '68 Barracuda
07. Gratitude

]]>
Jim Jones, G Perico, Musiq Soulchild i inni - najważniejsze premiery tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2023-03-12,jim-jones-g-perico-musiq-soulchild-i-inni-najwazniejsze-premiery-tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2023-03-12,jim-jones-g-perico-musiq-soulchild-i-inni-najwazniejsze-premiery-tygodniaMarch 12, 2023, 9:16 amBartosz SkolasińskiNo i mamy weekend. Czas zatem na podsumowanie najważniejszych premier mijającego tygodnia.Na pierwszy ogień idziemy z Jimem Jonesem i Hitmaka i ich wspólną epką "Back In My Prime". Gościnnie między innymi Jeremih i Ty Dolla $ign. Oprócz tego pojawiła się kolejna taśma od G Perico. Tym razem raper połączył siły z DJ'em Drama i nagrali "Hot Shot: Gangsta Grillz". Z mocnym uderzeniem wjechał też Musiq Soulchild. Wreszcie ukazał się jego zapowiadany od jakiegoś czasu krążek, wyprodukowany w całości przez Hit-Boy'a "Victims & Villains".Co poza tym? Nowe materiały nagrali między innymi: Blxst ("Just For Clarity 2"), Murs & Wiardon ("Speak N Spell EP"), Zaytoven ("Street Credentials"), Conway The Machine & Jay Skeese ("Pain Provided Profit"), Big Pokey & J-Dawg ("Play Tha Game EP") oraz Talib Kweli & Madlib, którzy wypuścili "Liberation 2". Wszystkie nowości, okładki i tracklisty do sprawdzenia w naszym dziale Premier Płytowych.Linki do poszczególnych nowości:Jim Jones & Hitmaka "Back In My Prime"G Perico & DJ Drama "Hot Shot: Gangsta Grillz"Musiq Soulchild & Hit-Boy "Victims & Villains"Blxst "Just For Clarity 2"Murs & Wiardon "Speak N Spell EP"Zaytoven "Street Credentials"Conway the Machine & Jae Skeese "Pain Provided Profit"Big Pokey & J-Dawg "Play Tha Game EP"Talib Kweli & Madlib "Liberation 2" No i mamy weekend. Czas zatem na podsumowanie najważniejszych premier mijającego tygodnia.

Na pierwszy ogień idziemy z Jimem Jonesem i Hitmaka i ich wspólną epką "Back In My Prime". Gościnnie między innymi Jeremih i Ty Dolla $ign. Oprócz tego pojawiła się kolejna taśma od G Perico. Tym razem raper połączył siły z DJ'em Drama i nagrali "Hot Shot: Gangsta Grillz". Z mocnym uderzeniem wjechał też Musiq Soulchild. Wreszcie ukazał się jego zapowiadany od jakiegoś czasu krążek, wyprodukowany w całości przez Hit-Boy'a "Victims & Villains".

Co poza tym? Nowe materiały nagrali między innymi: Blxst ("Just For Clarity 2"), Murs & Wiardon ("Speak N Spell EP"), Zaytoven ("Street Credentials"), Conway The Machine & Jay Skeese ("Pain Provided Profit"), Big Pokey & J-Dawg ("Play Tha Game EP") oraz Talib Kweli & Madlib, którzy wypuścili "Liberation 2". Wszystkie nowości, okładki i tracklisty do sprawdzenia w naszym dziale Premier Płytowych.

Linki do poszczególnych nowości:

Jim Jones & Hitmaka "Back In My Prime"

G Perico & DJ Drama "Hot Shot: Gangsta Grillz"

Musiq Soulchild & Hit-Boy "Victims & Villains"

Blxst "Just For Clarity 2"

Murs & Wiardon "Speak N Spell EP"

Zaytoven "Street Credentials"

Conway the Machine & Jae Skeese "Pain Provided Profit"

Big Pokey & J-Dawg "Play Tha Game EP"

Talib Kweli & Madlib "Liberation 2"

















]]>
Thees Handz (Murs, The Grouch & Reverie) "Three’s Company"https://popkiller.kingapp.pl/2022-11-13,thees-handz-murs-the-grouch-reverie-threes-companyhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-11-13,thees-handz-murs-the-grouch-reverie-threes-companyNovember 12, 2022, 11:03 pmBartosz SkolasińskiWspólny album Mursa, Groucha i Reverie.Tracklista:01. Power In Numbers02. Toilet Seat Down (Skit)03. Spiritual Gangster04. Most High05. Where I'm From06. Sweet N Fine07. Fuck On The First Date (Skit)08. She Got An Attitude09. To Live & Drive In LA10. WZA11. Onlyfans (Skit)12. Catfish feat. OG Dayv & Slug13. Playtime's Over14. Church In The SkyWspólny album Mursa, Groucha i Reverie.

Tracklista:

01. Power In Numbers
02. Toilet Seat Down (Skit)
03. Spiritual Gangster
04. Most High
05. Where I'm From
06. Sweet N Fine
07. Fuck On The First Date (Skit)
08. She Got An Attitude
09. To Live & Drive In LA
10. WZA
11. Onlyfans (Skit)
12. Catfish feat. OG Dayv & Slug
13. Playtime's Over
14. Church In The Sky

]]>
Murs zapowiada rapową emeryturę singlem "The Beginning Of The End"https://popkiller.kingapp.pl/2022-06-16,murs-zapowiada-rapowa-emeryture-singlem-the-beginning-ofthe-endhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-06-16,murs-zapowiada-rapowa-emeryture-singlem-the-beginning-ofthe-endJune 16, 2022, 12:36 pmBartosz SkolasińskiMurs to raper z jedną z najciekawszych muzycznie karier na zachodnim wybrzeżu Stanów. Nagrywał u boku Living Legends, Atmosphere, 9th Wondera. Jego płyty ukazywały się w legendarnym Def Jux czy Strange Music Tech N9ne'a. Teraz jednak kalifornijski MC postanowił zawiesić mikrofon na kołku. Zapowiedział ten ruch wraz z premierą nowego singla "The Beginning Of The End".Członek Felt poinformował o wszystkim w filmiku na swoim Instagramie. "Każda historia ma początek, środek i zakończenie, a wiecie, że jestem opowiadaczem historii. Dzisiaj [10 czerwca - przyp. red] wypuściłem utwór zatytułowany 'The Beginning Of The End'. Mniej więcej 20 lat temu wydałem numer 'The End Of The Beginning', bo wiedziałem, że zaczynam środkową część swojej muzycznej podróży. Dzisiaj rozpoczynam koniec mojej drogi jako MC" - powiedział Murs.Jednak przed końcem kariery dostaniemy od niego jeszcze przynajmniej kilka albumów. "Dotarliśmy do tego punktu. Został jeszcze mniej więcej rok i teraz daję to ogłoszenie, bo chcę, żebyście cieszyli się wszystkimi nowymi projektami, które mam w przygotowaniu. Mam dużo nowej muzyki. Chcę, żebyście czerpali z niej przyjemność i cieszyli się tym ostatnim etapem razem ze mną" - dodał.W poście pod filmikiem Murs napisał: "Dziś rozpoczynamy zakończenie. Będę bardziej zagłębiał się w temat przy okazji różnych postów, podcastów i wywiadów w nadchodzących miesiącach, ale teraz mam nadzieję, że będziecie rozkoszować się nową muzyką! 'The Beginning Of The End' wyprodukowane przez BeatsNDaHood i SPKilla na streamingach gdziekolwiek słuchacie muzyki."Ostatnim pełnym albumem Mursa jest wydane dwa lata temu "Love & Rockets Vol. 2" na bitach DJ'a. Fresha. W 2022 roku ukazała się epka "Murs In Miami".Przypominamy też obszerny wywiad z Mursem, który przeprowadziliśmy na Hip Hop Kempie. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Murs (@murs316) Murs to raper z jedną z najciekawszych muzycznie karier na zachodnim wybrzeżu Stanów. Nagrywał u boku Living Legends, Atmosphere, 9th Wondera. Jego płyty ukazywały się w legendarnym Def Jux czy Strange Music Tech N9ne'a. Teraz jednak kalifornijski MC postanowił zawiesić mikrofon na kołku. Zapowiedział ten ruch wraz z premierą nowego singla "The Beginning Of The End".

Członek Felt poinformował o wszystkim w filmiku na swoim Instagramie. "Każda historia ma początek, środek i zakończenie, a wiecie, że jestem opowiadaczem historii. Dzisiaj [10 czerwca - przyp. red] wypuściłem utwór zatytułowany 'The Beginning Of The End'. Mniej więcej 20 lat temu wydałem numer 'The End Of The Beginning', bo wiedziałem, że zaczynam środkową część swojej muzycznej podróży. Dzisiaj rozpoczynam koniec mojej drogi jako MC" - powiedział Murs.

Jednak przed końcem kariery dostaniemy od niego jeszcze przynajmniej kilka albumów. "Dotarliśmy do tego punktu. Został jeszcze mniej więcej rok i teraz daję to ogłoszenie, bo chcę, żebyście cieszyli się wszystkimi nowymi projektami, które mam w przygotowaniu. Mam dużo nowej muzyki. Chcę, żebyście czerpali z niej przyjemność i cieszyli się tym ostatnim etapem razem ze mną" - dodał.

W poście pod filmikiem Murs napisał: "Dziś rozpoczynamy zakończenie. Będę bardziej zagłębiał się w temat przy okazji różnych postów, podcastów i wywiadów w nadchodzących miesiącach, ale teraz mam nadzieję, że będziecie rozkoszować się nową muzyką! 'The Beginning Of The End' wyprodukowane przez BeatsNDaHood i SPKilla na streamingach gdziekolwiek słuchacie muzyki."

Ostatnim pełnym albumem Mursa jest wydane dwa lata temu "Love & Rockets Vol. 2" na bitach DJ'a. Fresha. W 2022 roku ukazała się epka "Murs In Miami".

Przypominamy też obszerny wywiad z Mursem, który przeprowadziliśmy na Hip Hop Kempie.

]]>
Mr. Lif - wywiad cz.2: początki z El-P przed Run The Jewels; "I Phantom"; MURShttps://popkiller.kingapp.pl/2021-04-25,mr-lif-wywiad-cz2-poczatki-z-el-p-przed-run-the-jewels-i-phantom-murshttps://popkiller.kingapp.pl/2021-04-25,mr-lif-wywiad-cz2-poczatki-z-el-p-przed-run-the-jewels-i-phantom-mursApril 25, 2021, 8:38 pmMarcin NataliW drugiej części naszego obszernego wywiadu z ikoną Bostonu, MC i producentem Mr. Lif'em, porozmawialiśmy o jego klasycznym, genialnym koncept albumie "I Phantom" z 2002 roku, erze legendarnej wytwórni Def Jux, znajomości i współpracy z El-P w początkach jego kariery, Company Flow, a także o późniejszych mainstreamowych sukcesach El -P w duecie z Killerem Mike'iem jako Run The Jewels.Przesympatyczny artysta przywołał także zabawną historię związaną z kalifornijskim raperem MURS'em i komicznym utworem "Murs Iz My Manager" z albumu Lifa "Mo 'Mega", opisał proces tworzenia swojego futurystycznego koncept albumu z L'Orange "The Life and Death of Scenery" i opowiedział o tym, jak ważne jest dla niego pisanie utworów pełnych nadziei...Rozmowa, montaż: Marcin NataliTłumaczenie: Maciej WojszkunA tutaj pierwsza część rozmowy, a w niej m.in. o znajomości z GURU, historii współpracy ze zmarłym w ostatni piątek Shockiem G czy zeszłorocznym albumie "Vangarde":W drugiej części naszego obszernego wywiadu z ikoną Bostonu, MC i producentem Mr. Lif'em, porozmawialiśmy o jego klasycznym, genialnym koncept albumie "I Phantom" z 2002 roku, erze legendarnej wytwórni Def Jux, znajomości i współpracy z El-P w początkach jego kariery, Company Flow, a także o późniejszych mainstreamowych sukcesach El -P w duecie z Killerem Mike'iem jako Run The Jewels.

Przesympatyczny artysta przywołał także zabawną historię związaną z kalifornijskim raperem MURS'em i komicznym utworem "Murs Iz My Manager" z albumu Lifa "Mo 'Mega", opisał proces tworzenia swojego futurystycznego koncept albumu z L'Orange "The Life and Death of Scenery" i opowiedział o tym, jakważne jest dla niego pisanie utworów pełnych nadziei...

Rozmowa, montaż: Marcin Natali
Tłumaczenie: Maciej Wojszkun

A tutaj pierwsza część rozmowy, a w niej m.in. o znajomości z GURU, historii współpracy ze zmarłym w ostatni piątek Shockiem G czy zeszłorocznym albumie "Vangarde":

]]>
Drive By: Wiz Khalifa, EarthGang, Griselda, Tek (Smif-N-Wessun), Bas, T3 (Slum Village), Thees Handzhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-02-15,drive-by-wiz-khalifa-earthgang-griselda-tek-smif-n-wessun-bas-t3-slum-village-thees-handzhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-02-15,drive-by-wiz-khalifa-earthgang-griselda-tek-smif-n-wessun-bas-t3-slum-village-thees-handzFebruary 15, 2020, 1:56 amMarcin NataliPora na kolejny muzyczny Drive By. Tym razem zaserwujemy wam kanonadę strzałów zarówno od nowszych graczy, jak i wyjadaczy - od Kalifornii, przez Brudne Południe, aż po Detroit i Nowy Jork. Let's Ride!Wiz Khalifa - Chappelle's Show (ft. AD)Wiz nie zwalnia tempa, uwalniając kolejny klasycznie "khalifowy", zadymiony track luźno inspirowany pamiętnym, przezabawnym "Chappelle's Show" Dave'a Chappelle'a. Tym razem gościnnie wsparł go raper AD. Laaaid back.[[{"fid":"57293","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Dreamville, EARTHGANG - SwivelEkipa Dreamville co prawda nie doczekała się nagrody Grammy za kompilację "Revenge of the Dreamers III", ale wcale nie wybiło ich to z rytmu. "Swivel" to już szósty klip promujący wydawnictwo. Tym razem pierwszoplanową rolę odgrywają Johnny Venus i WowGr8, którzy ukazują mroczną stronę swojej twórczości w czarno-białym, trzymającym w napięciu obrazku. /// Sprawdź też: Nasz videowywiad z EarthGang[[{"fid":"57294","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Griselda - Cruiser Weight CokeBrudny surowy styl tria prosto z ulic nowojorskiego Buffalo zrobił na Eminemie takie wrażenie, że album "W.W.C.D." ukazał się nakładem Shady Records - robiąc niemały szum w rapowym środowisku pod koniec zeszłego roku. Westside Gunn, Benny The Butcher i Conway the Machine nie biorą zakładników.[[{"fid":"57506","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"8":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"8"}}]]Tek of Smif-N-Wessun - Brooklyn ShootoutsZostajmy jeszcze na chwilę przy klimacie ulic NY, ale już przenosząc się do ścisłego New York City, a dokładniej na Brooklyn... Połówka legendarnego duetu Smif-N-Wessun próbuje sił solowo w ponurym, mocnym "Brooklyn Shootouts". Numer pochodzi z mixtejpu Teka "The Lost G-Mixes". /// Sprawdź też: Nasz videowywiad ze Smif-N-Wessun[[{"fid":"57296","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]Bas - Amnesia (ft. Ari Lennox and KIDDOMINANT)No dobra, pora na trochę chilloutu - z pomocą przychodzi niezawodny Bas wspólnie z również reprezentującą Dreamville wokalistką Ari Lennox. W sierpniu Bassy rozlał trochę mleka w postaci "Spilled Milk 1", a "Amnesia" to już trzeci (po "Jollof Rice" ft. EarthGang oraz "Nirvana") teledysk do raptem 4-kawałkowek, ale jakże przyjemnej EPki. /// Sprawdź też: Nasz videowywiad z Basem[[{"fid":"57297","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]T3 - Mr. Fantastic (ft. Baatin)Oryginalny członek i współzałożyciel legendarnego Slum Village (obok Baatina i J Dilli) uderza solową EPką "Mr. Fantastic", a tytułowy singiel to naprawdę fantastyczne połączenie - obok T3 słyszymy bowiem na bicie nieżyjącego już Baatina (R.I.P. Baatin, R.I.P. J Dilla) w niepublikowanej wcześniej zwrotce. Motown City![[{"fid":"57298","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]]Thees Handz, The Grouch, Murs - RWTHYAReprezentanci kolektywu Living Legends, The Grouch i Murs - obaj zresztą słynący z charakterystycznego wokalu i pomysłowych, bystrych tekstów - stworzyli w zeszłym roku duet "Thees Handz" i dla mnie osobiście to jedna z fajniejszych westcoastowych płyt roku 2019. Thees Handz rozdawali już hajs przechodniom na Venice Beach, teraz zwalniają tempa i przypominają, abyśmy nie zapominali tego, kim jesteśmy... Remember Who The Hell You Are. [[{"fid":"57299","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]]Pora na kolejny muzyczny Drive By. Tym razem zaserwujemy wam kanonadę strzałów zarówno od nowszych graczy, jak i wyjadaczy - od Kalifornii, przez Brudne Południe, aż po Detroit i Nowy Jork.Let's Ride!

Wiz Khalifa - Chappelle's Show (ft. AD)

Wiz nie zwalnia tempa, uwalniając kolejny klasycznie "khalifowy", zadymiony track luźno inspirowany pamiętnym, przezabawnym "Chappelle's Show" Dave'a Chappelle'a. Tym razem gościnnie wsparł go raper AD. Laaaid back.

[[{"fid":"57293","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

Dreamville, EARTHGANG - Swivel

Ekipa Dreamville co prawda nie doczekała się nagrody Grammy za kompilację "Revenge of the Dreamers III", ale wcale nie wybiło ich to z rytmu. "Swivel" to już szósty klip promujący wydawnictwo. Tym razem pierwszoplanową rolę odgrywają Johnny Venus i WowGr8, którzy ukazują mroczną stronę swojej twórczości w czarno-białym, trzymającym w napięciu obrazku. /// Sprawdź też: Nasz videowywiad z EarthGang

[[{"fid":"57294","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

Griselda - Cruiser Weight Coke

Brudny surowy styl tria prosto z ulic nowojorskiego Buffalo zrobił na Eminemie takie wrażenie, że album "W.W.C.D." ukazał się nakładem Shady Records - robiąc niemały szum w rapowym środowisku pod koniec zeszłego roku. Westside Gunn, Benny The Butcher i Conway the Machine nie biorą zakładników.

[[{"fid":"57506","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"8":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"8"}}]]

Tek of Smif-N-Wessun - Brooklyn Shootouts

Zostajmy jeszcze na chwilę przy klimacie ulic NY, ale już przenosząc się do ścisłego New York City, a dokładniej na Brooklyn... Połówka legendarnego duetu Smif-N-Wessun próbuje sił solowo w ponurym, mocnym "Brooklyn Shootouts". Numer pochodzi z mixtejpu Teka "The Lost G-Mixes". /// Sprawdź też: Nasz videowywiad ze Smif-N-Wessun

[[{"fid":"57296","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

Bas - Amnesia (ft. Ari Lennox and KIDDOMINANT)

No dobra, pora na trochę chilloutu - z pomocą przychodzi niezawodny Bas wspólnie z również reprezentującą Dreamville wokalistką Ari Lennox. W sierpniu Bassy rozlał trochę mleka w postaci "Spilled Milk 1", a "Amnesia" to już trzeci (po "Jollof Rice" ft. EarthGang oraz "Nirvana") teledysk do raptem 4-kawałkowek, ale jakże przyjemnej EPki. /// Sprawdź też: Nasz videowywiad z Basem

[[{"fid":"57297","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]

T3 - Mr. Fantastic (ft. Baatin)

Oryginalny członek i współzałożyciel legendarnego Slum Village (obok Baatina i J Dilli) uderza solową EPką "Mr. Fantastic", a tytułowy singiel to naprawdę fantastyczne połączenie - obok T3 słyszymy bowiem na bicie nieżyjącego już Baatina (R.I.P. Baatin, R.I.P. J Dilla) w niepublikowanej wcześniej zwrotce. Motown City!

[[{"fid":"57298","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]]

Thees Handz, The Grouch, Murs - RWTHYA

Reprezentanci kolektywu Living Legends, The Grouch i Murs - obaj zresztą słynący z charakterystycznego wokalu i pomysłowych, bystrych tekstów - stworzyli w zeszłym roku duet "Thees Handz" i dla mnie osobiście to jedna z fajniejszych westcoastowych płyt roku 2019. Thees Handz rozdawali już hajs przechodniom na Venice Beach, teraz zwalniają tempa i przypominają, abyśmy nie zapominali tego, kim jesteśmy... Remember Who The Hell You Are. 

[[{"fid":"57299","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]]

]]>
10 słonecznych płyt z 2019 na początek gorącego latahttps://popkiller.kingapp.pl/2020-06-14,10-slonecznych-plyt-z-2019-na-poczatek-goracego-latahttps://popkiller.kingapp.pl/2020-06-14,10-slonecznych-plyt-z-2019-na-poczatek-goracego-lataOctober 12, 2020, 12:02 amAdmin stronyPrzed nami wakacje, których rozmach ogranicza pandemia oraz liczne problemy i tarcia - niezmiennie głodni jesteśmy jednak słonecznych letniaków pomagających umilić ten czas, oderwać myśli od tego, co dzieje się wokół i choć przez chwilę wypocząć. A do tej roli nic nie pasuje lepiej niż muzyka z pełnej słońca i palm Kalifornii - z tej okazji mamy dla Was 10 albumów wydanych w Cali w roku 2019, po które warto sięgnąć właśnie teraz. Potraktujcie to jak swoiste przedłużenie cyklu Dobry Vibe na Trudny Czas.Blu & Oh No "A Long Red Hot Los Angeles Summer Night" (01.03)Na sam początek rankingu - dla porządku płyty prezentujemy alfabetycznie - od razu przenosimy się do Miasta Aniołów, gdzie spędzimy jedną długą gorącą letnią noc. Ikona niezależnej sceny L.A. Blu połączył siły z bratem Madliba, Oh No, a rezultatem jest wyjątkowy, fascynujący projekt napisany jako jeden długi storytelling. Cały album to historia owej jednej nocy, podczas której napięcie i sytuacja stopniowo eskalują niczym w filmie - ale nie będę spoilerował historii, siądźcie wygodnie i odpalcie ten krążek. / Bandcamp / Spotify (Marcin Natali)[[{"fid":"56854","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"8":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"8"}}]]Chali 2Na & Krafty Kuts "Adventures Of A Reluctant Superhero" (09.08)Frontman Jurassic 5 znów w natarciu! W zeszłym roku nie zabrakło muzycznych powrotów - jednym z takich był właśnie dysponujący słynnym przyjacielskim barytonem Charles Stewart, który połączył siły z brytyjskim producentem o ksywie Krafty Kuts, aby zaserwować nam swój pierwszy od 10 (!) lat longplay. "Reluctant Superhero", czyli "Niechętny superbohater" to bohater, o którym byśmy nie pomyśleli, ale którego zdecydowanie potrzebowaliśmy. / Bandcamp - kup CD/winyl / Spotify (Marcin Natali)[[{"fid":"56853","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]]Choosey & Exile "Black Beans" (29.03) Zrodzony z ojca Meksykanina i matki Afroamerykanki Choosey wychował się w San Diego, jedną nogą w kulturze "black", a drugą w kulturze "brown". Sprawia to, że "Black Beans" to niezwykle ciekawy materiał pod względem tekstowym i muzycznym, bogaty w elementy, których nie miały ani albumy Exile z Blu, ani z Fashawnem. Zdecydowany powiew świeżości i jedno z najprzyjemniejszych zaskoczeń roku 2019, a także moim zdaniem ścisła czołówka albumów rapowych, które tak zgrabnie i z klasą przeplatają wpływy kultur afroamerykańskiej i latynoskiej. / Bandcamp / Spotify (Marcin Natali)PS. Już niedługo na Popkillerze nasz videowywiad z Choosey'em.[Edit: No i jest! Łapcie wywiad][[{"fid":"56855","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"9":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"9"}}]]E-40 "Practice Makes Paper" (26.07)Forty Water mówił przy premierze tej płyty, że to jeden z najlepszych i najbardziej dopracowanych materiałów jakie wydał od lat... i ma rację. Po serii taśmowych i nie do końca równych materiałów dostaliśmy krążek wypchany po brzegi energią i treścią. Earl nadal brzmi jak najświeższy senior w grze, zamiatając flow rozbujane podkłady, tyle że dodatkowo dzieli się ogromną dawką doświadczenia - a ma czym, bo to jeden z najsprawniejszych graczy w rapgrze ever, rozdający karty na własnych zasadach. No i goście - od legend po najgorętsze nowe twarze. Redman, Method Man, Quavo i Roddy Ricch na jednej płycie? Tylko tutaj. / Odsłuch całości na SoundCloud (Mateusz Natali)[[{"fid":"56546","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"12":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"12"}}]]IamSu "Boss Up V" (13.11)Który to już rok z rzędu gdy materiał od Su ląduje w moim top 10 roku? Chyba 4 lub 5... Muzyczny kameleon z Richmond nie zwalnia tempa i znów serwuje nam rozbujane do granic westcoastowe petardy, na których elastycznym flow wyczynia cuda - raz rozśpiewuje się i wykręca hitowe melodie, by zaraz zarzucić surowym skillowym bragga. HBK Gang niezmiennie nie znika z mojej playlisty a przy takim "Bay Area Funk" nie da się usiedzieć. Oczywiście jeśli komuś mało muzyki od IamSu to nie skończyło się na tej płycie - 2019 przyniósł 5 projektów od niego, 3 EP-ki w duetach oraz dwa solowe projekty. / Odsłuch całości na SoundCloud (Mateusz Natali)[[{"fid":"56467","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]Mistah F.A.B. "Cuban Cigars & Rose Champagne" (01.11)Jeden z najbardziej błyskotliwych i zaangażowanych graczy w Kalifornii serwował nam w ostatnich latach mocno osobiste, ekshibicjonistyczne projekty. 2019 rozpoczął od "Thug Tears 4", ale skończył na lekkim i wychillowanym "Cuban Cigars & Rose Champagne" - okładka nakierowuje nas na klimat i rzeczywiście ta płyta to jak plażowy laidback, jednak nie pozbawiony refleksji. Sporo soczystych wersów, rozlewający się soulfulowy klimat i dużo dobrej energii - szczególnie w drugiej połowie, bo ten krążek ewidentnie rozkręca się w miarę trwania. / Odsłuch całości na Spotify (Mateusz Natali)[[{"fid":"56463","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]P-Lo "Shine" (16.08)Postać P-Lo przybliżaliśmy Wam już kilka razy, udało nam się nawet pogadać z nim w trakcie wyprawy do Nowego Jorku. Jeden z najlepszych i najbardziej oryginalnych producentów na mapie Kalifornii a do tego bardzo solidny i wszechstronny MC. "Shine" to jego trzecie solo, które wjechało na rynek w wakacje i umiliło nam sporo festiwalowych tras. / Odsłuch całości na SoundCloud (Mateusz Natali)[[{"fid":"56465","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]People Under The Stairs "Sincerely, the P" (01.02)Finalny album wieńczący piękną, 21-letnią karierę przesympatycznego duetu z L.A. serwującego wyluzowany, tętniący życiem i pozytywną energią, hołdujący tradycjom złotej ery rap. Thes One i Double K od czasu wydania debiutanckiego "The Next Step" w 1998 roku zrzeszyli wokół siebie lojalne, rozsiane po całym świecie grono fanów (moje dwa słowa o kolekcjonowaniu płyt PUTS), wielbiących ich organiczne brzmienie i "domatorskie" podejście do tworzenia - PUTS są sobie producentami, MC's, DJ'ami, a do tego sami wydają swoje płyty. Czy też wydawali - ach, tak bardzo jak szkoda końca tak zacnej kariery, tak bardzo trzeba docenić cały ich katalog - a jest co! No ale przewrotnie zacznijmy od dziesiątego, ostatniego w dorobku "Sincerely, the P". / Kup CD / Spotify (Marcin Natali)[[{"fid":"56856","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"10":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"10"}}]]Rexx Life Raj "Father Figure 3: Somewhere Out There" (06.11)Rok temu Rexx zjadł jak dla mnie 2018 swoim "California Poppy", w tym roku znów uplasował się w top 5. NIKT na scenie nie robi obecnie tak przyjemnej i pozytywnej muzyki, w 2019 w tej kategorii mógłby z nim konkurować chyba tylko Common. Ogromna porcja soulfulowej energii, głębi, zarazem soczystej funkującej wibracji, do tego rozśpiewane melodyjne i elastyczne flow i dużo codziennej mądrości i bystrych obserwacji. Fenomenalna postać. / Odsłuch całości na SoundCloud (Mateusz Natali)[[{"fid":"56466","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]]Thees Handz (The Grouch, Murs) "Thees Handz" (08.11)Wszyscy fani rapu z Zachodniego Wybrzeża, a zwłaszcza jego lirycznej, podziemnej odmiany, powinni kojarzyć ambitny kolektyw Living Legends, w skład którego wchodzili między innymi własnie nasz ulubieniec Murs - oraz charyzmatyczny The Grouch. Jak mówili obaj Panowie przy okazji premiery "Thees Handz", pomimo bycia w jednej grupie nigdy jednak za bardzo nie przepadali za sobą i nie mieli świetnych relacji osobistych... aż do czasu, gdy zdecydowali się stworzyć duet. Formacja Thees Handz nie tylko zaowocowała więc rozwojem szczerej przyjaźni, ale też kozackim, pomysłowym, zabawnym LP. Odsłuch i wszystkie klipy z płyty / Spotify (Marcin Natali)Pod spodem wyjątkowo dwa klipy z projektu - tytułowe, wjeżdżające jak czołg "Thees Handz" i słoneczne, leciutko płynące "Be Nice".[[{"fid":"55695","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"11":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"11"}}]][[{"fid":"55694","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"13":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"13"}}]]Przed nami wakacje, których rozmach ogranicza pandemia oraz liczne problemy i tarcia - niezmiennie głodni jesteśmy jednak słonecznych letniaków pomagających umilić ten czas, oderwać myśli od tego, co dzieje się wokół i choć przez chwilę wypocząć. A do tej roli nic nie pasuje lepiej niż muzyka z pełnej słońca i palm Kalifornii - z tej okazji mamy dla Was 10 albumów wydanych w Cali w roku 2019, po które warto sięgnąć właśnie teraz. Potraktujcie to jak swoiste przedłużenie cyklu Dobry Vibe na Trudny Czas.

Blu & Oh No "A Long Red Hot Los Angeles Summer Night" (01.03)

Na sam początek rankingu - dla porządku płyty prezentujemy alfabetycznie - od razu przenosimy się do Miasta Aniołów, gdzie spędzimy jedną długą gorącą letnią noc. Ikona niezależnej sceny L.A. Blu połączył siły z bratem Madliba, Oh No, a rezultatem jest wyjątkowy, fascynujący projekt napisany jako jeden długi storytelling. Cały album to historia owej jednej nocy, podczas której napięcie i sytuacja stopniowo eskalują niczym w filmie - ale nie będę spoilerował historii, siądźcie wygodnie i odpalcie ten krążek. / Bandcamp / Spotify (Marcin Natali)

[[{"fid":"56854","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"8":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"8"}}]]

Chali 2Na & Krafty Kuts "Adventures Of A Reluctant Superhero" (09.08)

Frontman Jurassic 5 znów w natarciu! W zeszłym roku nie zabrakło muzycznych powrotów - jednym z takich był właśnie dysponujący słynnym przyjacielskim barytonem Charles Stewart, który połączył siły z brytyjskim producentem o ksywie Krafty Kuts, aby zaserwować nam swój pierwszy od 10 (!) lat longplay. "Reluctant Superhero", czyli "Niechętny superbohater" to bohater, o którym byśmy nie pomyśleli, ale którego zdecydowanie potrzebowaliśmy. / Bandcamp - kup CD/winyl / Spotify (Marcin Natali)

[[{"fid":"56853","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]]

Choosey & Exile "Black Beans" (29.03) 

Zrodzony z ojca Meksykanina i matki Afroamerykanki Choosey wychował się w San Diego, jedną nogą w kulturze "black", a drugą w kulturze "brown". Sprawia to, że "Black Beans" to niezwykle ciekawy materiał pod względem tekstowym i muzycznym, bogaty w elementy, których nie miały ani albumy Exile z Blu, ani z Fashawnem. Zdecydowany powiew świeżości i jedno z najprzyjemniejszych zaskoczeń roku 2019, a także moim zdaniem ścisła czołówka albumów rapowych, które tak zgrabnie i z klasą przeplatają wpływy kultur afroamerykańskiej i latynoskiej. / Bandcamp / Spotify (Marcin Natali)

PS. Już niedługo na Popkillerze nasz videowywiad z Choosey'em.

[Edit: No i jest!Łapcie wywiad]

[[{"fid":"56855","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"9":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"9"}}]]

E-40 "Practice Makes Paper" (26.07)

Forty Water mówił przy premierze tej płyty, że to jeden z najlepszych i najbardziej dopracowanych materiałów jakie wydał od lat... i ma rację. Po serii taśmowych i nie do końca równych materiałów dostaliśmy krążek wypchany po brzegi energią i treścią. Earl nadal brzmi jak najświeższy senior w grze, zamiatając flow rozbujane podkłady, tyle że dodatkowo dzieli się ogromną dawką doświadczenia - a ma czym, bo to jeden z najsprawniejszych graczy w rapgrze ever, rozdający karty na własnych zasadach. No i goście - od legend po najgorętsze nowe twarze. Redman, Method Man, Quavo i Roddy Ricch na jednej płycie? Tylko tutaj. / Odsłuch całości na SoundCloud(Mateusz Natali)

[[{"fid":"56546","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"12":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"12"}}]]

IamSu "Boss Up V" (13.11)

Który to już rok z rzędu gdy materiał od Su ląduje w moim top 10 roku? Chyba 4 lub 5... Muzyczny kameleon z Richmond nie zwalnia tempa i znów serwuje nam rozbujane do granic westcoastowe petardy, na których elastycznym flow wyczynia cuda - raz rozśpiewuje się i wykręca hitowe melodie, by zaraz zarzucić surowym skillowym bragga. HBK Gang niezmiennie nie znika z mojej playlisty a przy takim "Bay Area Funk" nie da się usiedzieć. Oczywiście jeśli komuś mało muzyki od IamSu to nie skończyło się na tej płycie - 2019 przyniósł 5 projektów od niego, 3 EP-ki w duetach oraz dwa solowe projekty. / Odsłuch całości na SoundCloud(Mateusz Natali)

[[{"fid":"56467","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]

Mistah F.A.B. "Cuban Cigars & Rose Champagne" (01.11)

Jeden z najbardziej błyskotliwych i zaangażowanych graczy w Kalifornii serwował nam w ostatnich latach mocno osobiste, ekshibicjonistyczne projekty. 2019 rozpoczął od "Thug Tears 4", ale skończył na lekkim i wychillowanym "Cuban Cigars & Rose Champagne" - okładka nakierowuje nas na klimat i rzeczywiście ta płyta to jak plażowy laidback, jednak nie pozbawiony refleksji. Sporo soczystych wersów, rozlewający się soulfulowy klimat i dużo dobrej energii - szczególnie w drugiej połowie, bo ten krążek ewidentnie rozkręca się w miarę trwania. / Odsłuch całości na Spotify(Mateusz Natali)

[[{"fid":"56463","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

P-Lo "Shine" (16.08)

Postać P-Lo przybliżaliśmy Wam już kilka razy, udało nam się nawet pogadać z nim w trakcie wyprawy do Nowego Jorku. Jeden z najlepszych i najbardziej oryginalnych producentów na mapie Kalifornii a do tego bardzo solidny i wszechstronny MC. "Shine" to jego trzecie solo, które wjechało na rynek w wakacje i umiliło nam sporo festiwalowych tras. / Odsłuch całości na SoundCloud(Mateusz Natali)

[[{"fid":"56465","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

People Under The Stairs "Sincerely, the P" (01.02)

Finalny album wieńczący piękną, 21-letnią karierę przesympatycznego duetu z L.A. serwującego wyluzowany, tętniący życiem i pozytywną energią, hołdujący tradycjom złotej ery rap. Thes One i Double K od czasu wydania debiutanckiego "The Next Step" w 1998 roku zrzeszyli wokół siebie lojalne, rozsiane po całym świecie grono fanów (moje dwa słowa o kolekcjonowaniu płyt PUTS), wielbiących ich organiczne brzmienie i "domatorskie" podejście do tworzenia - PUTS są sobie producentami, MC's, DJ'ami, a do tego sami wydają swoje płyty. Czy też wydawali - ach, tak bardzo jak szkoda końca tak zacnej kariery, tak bardzo trzeba docenić cały ich katalog - a jest co! No ale przewrotnie zacznijmy od dziesiątego, ostatniego w dorobku "Sincerely, the P". / Kup CD / Spotify (Marcin Natali)

[[{"fid":"56856","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"10":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"10"}}]]

Rexx Life Raj "Father Figure 3: Somewhere Out There" (06.11)

Rok temu Rexx zjadł jak dla mnie 2018 swoim "California Poppy", w tym roku znów uplasował się w top 5. NIKT na scenie nie robi obecnie tak przyjemnej i pozytywnej muzyki, w 2019 w tej kategorii mógłby z nim konkurować chyba tylko Common. Ogromna porcja soulfulowej energii, głębi, zarazem soczystej funkującej wibracji, do tego rozśpiewane melodyjne i elastyczne flow i dużo codziennej mądrości i bystrych obserwacji. Fenomenalna postać. / Odsłuch całości na SoundCloud(Mateusz Natali)

[[{"fid":"56466","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]]

Thees Handz (The Grouch, Murs) "Thees Handz" (08.11)

Wszyscy fani rapu z Zachodniego Wybrzeża, a zwłaszcza jego lirycznej, podziemnej odmiany, powinni kojarzyć ambitny kolektyw Living Legends, w skład którego wchodzili między innymi własnie nasz ulubieniec Murs - oraz charyzmatyczny The Grouch. Jak mówili obaj Panowie przy okazji premiery "Thees Handz", pomimo bycia w jednej grupie nigdy jednak za bardzo nie przepadali za sobą i nie mieli świetnych relacji osobistych... aż do czasu, gdy zdecydowali się stworzyć duet. Formacja Thees Handz nie tylko zaowocowała więc rozwojem szczerej przyjaźni, ale też kozackim, pomysłowym, zabawnym LP. Odsłuch i wszystkie klipy z płyty / Spotify (Marcin Natali)

Pod spodem wyjątkowo dwa klipy z projektu - tytułowe, wjeżdżające jak czołg "Thees Handz" i słoneczne, leciutko płynące "Be Nice".

[[{"fid":"55695","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"11":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"11"}}]]

[[{"fid":"55694","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"13":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"13"}}]]

]]>
Thees Handz, The Grouch & Murs - Thees Handzhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-11-27,thees-handz-the-grouch-murs-thees-handzhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-11-27,thees-handz-the-grouch-murs-thees-handzNovember 27, 2019, 3:19 pmMarcin NataliKalifornijski weteran Murs łączy siły z innym członkiem Living Legends, The Grouchem pod kryptonimem Thees Handz. Odsłuch całego albumu "Thees Handz" (streaming)Tracklista:1. Carpe Diem ft. Reverie (Prod. by The Grouch & Eligh)2. Murs N Corey (Prod. by DJ Rek)3. Born & Raised (Prod. by Eligh)4. Thees Handz (Prod. by DJ Fresh)5. RWTHYA (Prod. by The Grouch)6. Light Up The Sage feat. Rabbitt (Prod. by Ant of Atmosphere)7. All Day (Prod. by DJ Fresh)8. Bleed Out feat. DJ Abilities (Prod. by The Grouch)9. Be Nice feat. Brady Watt (Prod. by Brady Watt)10. Play Freebird feat. Brady Watt (Prod. by Brady Watt)[[{"fid":"55695","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"55694","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Kalifornijski weteran Murs łączy siły z innym członkiem Living Legends, The Grouchem pod kryptonimem Thees Handz.

Odsłuch całego albumu "Thees Handz" (streaming)

Tracklista:

1. Carpe Diem ft. Reverie (Prod. by The Grouch & Eligh)
2. Murs N Corey (Prod. by DJ Rek)
3. Born & Raised (Prod. by Eligh)
4. Thees Handz (Prod. by DJ Fresh)
5. RWTHYA (Prod. by The Grouch)
6. Light Up The Sage feat. Rabbitt (Prod. by Ant of Atmosphere)
7. All Day (Prod. by DJ Fresh)
8. Bleed Out feat. DJ Abilities (Prod. by The Grouch)
9. Be Nice feat. Brady Watt (Prod. by Brady Watt)
10. Play Freebird feat. Brady Watt (Prod. by Brady Watt)

[[{"fid":"55695","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"55694","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
$20 za dolara? Murs i Grouch rozdają hajs na Venice Beach!https://popkiller.kingapp.pl/2019-11-29,20-za-dolara-murs-i-grouch-rozdaja-hajs-na-venice-beachhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-11-29,20-za-dolara-murs-i-grouch-rozdaja-hajs-na-venice-beachNovember 27, 2019, 11:50 pmMarcin NataliBądź Miły!!! Wybraliśmy się na Venice Beach jako artyści uliczni. Każdy, kto wrzucił nam dolara, dostał w zamian 20!!! Jak MIŁE jest to?! Prawie tak "nice" jak Brady Watt na basie i The Grouch na mikrofonie! Mf'er Be Nice, kliknijcie w link i zobaczcie jak ludzie reagują na przypadkowe miłe gesty aka darmowe $ #theeshandz - pisze kalifornijski weteran Murs o najnowszym klipie "Be Nice" promującym jego świeżutki album z innym członkiem Living Legends, The Grouchem pod kryptonimem Thees Handz. Coś pięknego!Pełna tracklista i creditsyOdsłuch całego albumu Mursa i The Groucha "Thees Handz" (streaming)Pamiętajcie więc, Be Nice![[{"fid":"55694","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Pod spodem również pierwszy, tytułowy singiel "Thees Handz"![[{"fid":"55695","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]A także stylowa okładka:...i nasz jedyny dotychczas, za to bardzo obszerny wywiad z Mursem:[[{"fid":"16073","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Bądź Miły!!! Wybraliśmy się na Venice Beach jako artyści uliczni. Każdy, kto wrzucił nam dolara, dostał w zamian 20!!! Jak MIŁE jest to?! Prawie tak "nice" jak Brady Watt na basie i The Grouch na mikrofonie! Mf'er Be Nice, kliknijcie w link i zobaczcie jak ludzie reagują na przypadkowe miłe gesty aka darmowe $  #theeshandz - pisze kalifornijski weteran Murs o najnowszym klipie "Be Nice" promującym jego świeżutki album z innym członkiem Living Legends, The Grouchem pod kryptonimem Thees Handz. Coś pięknego!


Pełna tracklista i creditsy

Odsłuch całego albumu Mursa i The Groucha "Thees Handz" (streaming)

Pamiętajcie więc, Be Nice!

[[{"fid":"55694","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

Pod spodem również pierwszy, tytułowy singiel"Thees Handz"!

[[{"fid":"55695","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

A także stylowa okładka:

...i nasz jedyny dotychczas, za to bardzo obszerny wywiad z Mursem:

[[{"fid":"16073","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Murs & 9th Wonder & The Soul Council "The Iliad Is Dead & The Odyssey Is Over" LPhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-08-17,murs-9th-wonder-the-soul-council-the-iliad-is-dead-the-odyssey-is-over-lphttps://popkiller.kingapp.pl/2019-08-17,murs-9th-wonder-the-soul-council-the-iliad-is-dead-the-odyssey-is-over-lpAugust 17, 2019, 1:34 amAdmin stronyPo odejściu ze Strange Music Murs ponownie łączy siły z 9th Wonderem - jest to więc projekt, na który fani mocno czekali.SPRAWDŹ RESZTĘ SIERPNIOWYCH PREMIER PŁYTOWYCHTracklista:The HulkCancun ’08 f. Pookie Blow & $ilk MoneyMy Hero f. Heather VictoriaGas $tation Gucci BeltUnicorn GlitterHigh Noon f. Rapsody & Reuben VincentNight ShiftGive Me A ReasonSuper Cojo Bros. f. GQ & CojoFuck ThemOnly Robbins PocketbookSIN[[{"fid":"53985","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Po odejściu ze Strange Music Murs ponownie łączy siły z 9th Wonderem - jest to więc projekt, na który fani mocno czekali.

SPRAWDŹ RESZTĘ SIERPNIOWYCH PREMIER PŁYTOWYCH

Tracklista:

  1. The Hulk
  2. Cancun ’08 f. Pookie Blow & $ilk Money
  3. My Hero f. Heather Victoria
  4. Gas $tation Gucci Belt
  5. Unicorn Glitter
  6. High Noon f. Rapsody & Reuben Vincent
  7. Night Shift
  8. Give Me A Reason
  9. Super Cojo Bros. f. GQ & Cojo
  10. Fuck Them
  11. Only Robbins Pocketbook
  12. SIN

[[{"fid":"53985","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Murs "A Strange Journey Into The Unimaginable"https://popkiller.kingapp.pl/2018-03-16,murs-a-strange-journey-into-the-unimaginablehttps://popkiller.kingapp.pl/2018-03-16,murs-a-strange-journey-into-the-unimaginableMarch 16, 2018, 12:49 pmAdmin strony"To najważniejszy album w mojej karierze" - mówi Murs publikując w dniu swoich urodzin najnowszy krążek wypuszczony nakładem Strange Music.Tracklista:1. The Unimaginable f. Robots&Balloons 2. Melancholy 3. Midtown f. John Givez 4. Same Way f. Tech N9ne 5. Powerful f. Propaganda 6. G Lollipops f. Fashawn & Prof 7. Superhero Pool Party 8. Whiskey & Patron f. XV 9. A Lean Story 10. Lo-Fi Nights 11. So Close So Far 12. Celebrate 13. Vows 14. God Is The Greatest[[{"fid":"44584","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]"To najważniejszy album w mojej karierze" - mówi Murs publikując w dniu swoich urodzin najnowszy krążek wypuszczony nakładem Strange Music.

Tracklista:

1. The Unimaginable f. Robots&Balloons
2. Melancholy
3. Midtown f. John Givez
4. Same Way f. Tech N9ne
5. Powerful f. Propaganda
6. G Lollipops f. Fashawn & Prof
7. Superhero Pool Party
8. Whiskey & Patron f. XV
9. A Lean Story
10. Lo-Fi Nights
11. So Close So Far
12. Celebrate
13. Vows
14. God Is The Greatest

[[{"fid":"44584","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Tech N9ne Collabos "Dominion"https://popkiller.kingapp.pl/2017-10-31,tech-n9ne-collabos-dominionhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-10-31,tech-n9ne-collabos-dominionOctober 31, 2017, 6:55 pmDawid Majcher"Dominion" to już osiemnasty album w dorobku rapera z Kansas City, w tym siódmy z serii Collabos. Kto nie wie kim jest Tech N9ne będzie miał sporo do sprawdzania. Klasycznie Tech zaprosił reprezentantów swojego imperium Strange Music, żeby uzupełnili projekt.Wydawnictwa marki Strange Music są w Polsce mało popularne, stąd też ciężko dostępne, jednak alternatywę stanowią platformy jak Spotify czy iTunes, gdzie można większość sprawdzić za darmo i legalnie. Oczywiście można również zamówić oryginalne fizyki prosto z USA na oficjalnej stronie Strange Music.Tracklista:Intro (Skit)Drama feat. Tech N9ne & Krizz KalikoCasket Music feat. Ces Cru, Tech N9ne & WrekonizePut Em On feat. Darrein Safron, Tech N9ne & Stevie StoneWheels Like Hill feat. Tech N9neNevermind Me feat. Stevie Stone, Tech N9ne, Krizz Kaliko & Mackenzie NicoleDeevil Cookies (Skit)Some Good feat. J.L. & Tech N9neReloaded feat. Darrein Safron, Tech N9ne & GodemisBacon feat. Godemis, Brotha Lynch Hung & MursShoe Game feat. Krizz Kaliko & Mackenzie NicoleThe Answer feat. Ces Cru, Tech N9ne & Krizz KalikoSalute feat. Murs, Tech N9ne & ¡MAYDAY!Fish in a Pita feat. Tech N9ne & Krizz KalikoMo’ Ammo feat. Murs, Tech N9ne & RittzStone Interviews (Skit)Lowdown feat. Darrein Safron, Tech N9ne & UbiquitousMorning Till the Nightfall feat. Rittz, Tech N9ne, Krizz Kaliko & WrekonizeTake You Down feat. Mackenzie Nicole, Ryan Bradley & Stevie StoneInterview 2 (Skit)Jesus and a Pill feat. Prozak, Tech N9ne & Krizz KalikoAngels in the Playground feat. Stevie Stone, Tech N9ne & Krizz KalikoInterview 3 (Skit)Cold Piece of Work (Preview) feat. J.L., Tech N9ne & Krizz Kaliko"Dominion" to już osiemnasty album w dorobku rapera z Kansas City, w tym siódmy z serii Collabos. Kto nie wie kim jest TechN9ne będzie miał sporo do sprawdzania. Klasycznie Tech zaprosił reprezentantów swojego imperium StrangeMusic, żeby uzupełnili projekt.

Wydawnictwa marki Strange Music są w Polsce mało popularne, stąd też ciężko dostępne, jednak alternatywę stanowią platformy jak Spotify czy iTunes, gdzie można większość sprawdzić za darmo i legalnie. Oczywiście można również zamówić oryginalne fizyki prosto z USA na oficjalnej stronie Strange Music.

Tracklista:

  1. Intro (Skit)
  2. Drama feat. Tech N9ne & Krizz Kaliko
  3. Casket Music feat. Ces Cru, Tech N9ne & Wrekonize
  4. Put Em On feat. Darrein Safron, Tech N9ne & Stevie Stone
  5. Wheels Like Hill feat. Tech N9ne
  6. Nevermind Me feat. Stevie Stone, Tech N9ne, Krizz Kaliko & Mackenzie Nicole
  7. Deevil Cookies (Skit)
  8. Some Good feat. J.L. & Tech N9ne
  9. Reloaded feat. Darrein Safron, Tech N9ne & Godemis
  10. Bacon feat. Godemis, Brotha Lynch Hung & Murs
  11. Shoe Game feat. Krizz Kaliko & Mackenzie Nicole
  12. The Answer feat. Ces Cru, Tech N9ne & Krizz Kaliko
  13. Salute feat. Murs, Tech N9ne & ¡MAYDAY!
  14. Fish in a Pita feat. Tech N9ne & Krizz Kaliko
  15. Mo’ Ammo feat. Murs, Tech N9ne & Rittz
  16. Stone Interviews (Skit)
  17. Lowdown feat. Darrein Safron, Tech N9ne & Ubiquitous
  18. Morning Till the Nightfall feat. Rittz, Tech N9ne, Krizz Kaliko & Wrekonize
  19. Take You Down feat. Mackenzie Nicole, Ryan Bradley & Stevie Stone
  20. Interview 2 (Skit)
  21. Jesus and a Pill feat. Prozak, Tech N9ne & Krizz Kaliko
  22. Angels in the Playground feat. Stevie Stone, Tech N9ne & Krizz Kaliko
  23. Interview 3 (Skit)
  24. Cold Piece of Work (Preview) feat. J.L., Tech N9ne & Krizz Kaliko
]]>
Murs "GBKW (God Bless Kanye West)" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-03-02,murs-gbkw-god-bless-kanye-west-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-03-02,murs-gbkw-god-bless-kanye-west-teledyskMarch 2, 2017, 6:16 pmWojciech Wiktor"God Bless Kanye West" - z takim hasłem Murs wychodzi w singlu zapowiadającym jego drugą solową płytę pod szyldem Strange Music. Wydawnictwo rapera z Los Angeles zatytułowane "Captain California" pojawi się w sklepach 10 marca. Utwór, za produkcją którego stoi K-R.O.K, stał się dla Mursa okazją do powiedzenia paru słów na temat walki człowieka z presją."God Bless Kanye West" - z takim hasłem Murs wychodzi w singlu zapowiadającym jego drugą solową płytę pod szyldem Strange Music. Wydawnictwo rapera z Los Angeles zatytułowane "Captain California" pojawi się w sklepach 10 marca. Utwór, za produkcją którego stoi K-R.O.K, stał się dla Mursa okazją do powiedzenia paru słów na temat walki człowieka z presją.

]]>
Murs próbuje pobić rekord Guinessa - rap przez 24 godziny! - videohttps://popkiller.kingapp.pl/2016-10-13,murs-probuje-pobic-rekord-guinessa-rap-przez-24-godziny-videohttps://popkiller.kingapp.pl/2016-10-13,murs-probuje-pobic-rekord-guinessa-rap-przez-24-godziny-videoOctober 13, 2016, 7:17 pmMarcin NataliHa! Czegoś takiego jeszcze nie było. Znany z niepowtarzalnego poczucia humoru i pomysłowości Murs postanowił pobić rekord świata w rapowaniu i rapować przez 24 godziny, a całe jego zmagania można było obserwować w transmisji na żywo! Sprawdzajcie co tam się działo.A w przerwie od rapu możecie przypomnieć sobie nasz półgodzinny videowywiad z artystą z Los Angeles: Ha! Czegoś takiego jeszcze nie było. Znany z niepowtarzalnego poczucia humoru i pomysłowości Murs postanowił pobić rekord świata w rapowaniu i rapować przez 24 godziny, a całe jego zmagania można było obserwować w transmisji na żywo! Sprawdzajcie co tam się działo.

A w przerwie od rapu możecie przypomnieć sobie nasz półgodzinny videowywiad z artystą z Los Angeles:

 

]]>
Murs chce ustanowić rekord Guinnessa w najdłuższym rapowaniuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-17,murs-chce-ustanowic-rekord-guinnessa-w-najdluzszym-rapowaniuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-17,murs-chce-ustanowic-rekord-guinnessa-w-najdluzszym-rapowaniuJuly 17, 2016, 2:10 pmWojciech WiktorPrzynajmniej 24 godziny będzie musiał rapować Murs, żeby zostać wpisanym do Księgi Rekordów Guinnessa za najdłuższe wyrzucanie z siebie rymów. "Ludzie mogą pójść do łóżek, wstać i mieć pewność, że wciąż rapuję. Im więcej o tym teraz mówię, tym bardziej dochodzi do mnie, w co się wpakowałem" - stwierdził twórca "Have A Nice Life".Próba będzie streamowana na żywo przez cały czas. Na każdą godzinę rapowania zwrotek Mursa, wersów innych MC's oraz freestyle'u przypadnie 5 minut przerwy. Pomysł na pobicie tego rekordu pojawił się podczas dyskusji nad promowaniem programu streamingowego sieci komórkowej Boost Mobile. Wydarzenie zatytułowane "Bars For Days" będzie finałem podzielonego na części show "Where You At? L.A.", który zaplanowano na 28 września 2016.Rap w wykonaniu Mursa musi trwać 24 godziny, ponieważ nie ma aktualnie żadnego rekordu w takiej kategorii.Przypominamy też nasz wywiad z reprezentantem Strange Music:Przynajmniej 24 godziny będzie musiał rapować Murs, żeby zostać wpisanym do Księgi Rekordów Guinnessa za najdłuższe wyrzucanie z siebie rymów."Ludzie mogą pójść do łóżek, wstać i mieć pewność, że wciąż rapuję. Im więcej o tym teraz mówię, tym bardziej dochodzi do mnie, w co się wpakowałem" - stwierdził twórca "Have A Nice Life".

Próba będzie streamowana na żywo przez cały czas. Na każdą godzinę rapowania zwrotek Mursa, wersów innych MC's oraz freestyle'u przypadnie 5 minut przerwy. Pomysł na pobicie tego rekordu pojawił się podczas dyskusji nad promowaniem programu streamingowego sieci komórkowej Boost Mobile. Wydarzenie zatytułowane "Bars For Days" będzie finałem podzielonego na części show "Where You At? L.A.", który zaplanowano na 28 września 2016.

Rap w wykonaniu Mursa musi trwać 24 godziny, ponieważ nie ma aktualnie żadnego rekordu w takiej kategorii.

Przypominamy też nasz wywiad z reprezentantem Strange Music:

]]>
Bernz "See You On The Other Side" - premiera płyty i nowy teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-09,bernz-see-you-on-the-other-side-premiera-plyty-i-nowy-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-09,bernz-see-you-on-the-other-side-premiera-plyty-i-nowy-teledyskJuly 9, 2016, 1:43 pmWojciech WiktorReprezentant Strange Music i frontman ¡Mayday! wydaje swój pierwszy solowy album. 8 lipca nie był sprzyjającym dniem na premierę materiału dla rapera, który nie nazywa się ScHoolboy Q, ale to nie zraziło Bernza, dzięki czemu można już posłuchać "See You On The Other Side". Tech N9ne, Krizz Kaliko, Jarren Benton i Murs znajdują się wśród gości debiutu, na który złożyło się 15 kawałków. Autor "Outta My Brain" prezentuje też nowy klip promujący ten projekt.Reprezentant Strange Music i frontman ¡Mayday! wydaje swój pierwszy solowy album. 8 lipca nie był sprzyjającym dniem na premierę materiału dla rapera, który nie nazywa się ScHoolboy Q, ale to nie zraziło Bernza, dzięki czemu można już posłuchać "See You On The Other Side". Tech N9ne, Krizz Kaliko, Jarren Benton i Murs znajdują się wśród gości debiutu, na który złożyło się 15 kawałków. Autor "Outta My Brain" prezentuje też nowy klip promujący ten projekt.

]]>
Bernz "Outta My Brain" (feat. Jarren Benton) - pierwszy singiel z solowego debiutuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-28,bernz-outta-my-brain-feat-jarren-benton-pierwszy-singiel-z-solowego-debiutuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-28,bernz-outta-my-brain-feat-jarren-benton-pierwszy-singiel-z-solowego-debiutuMay 27, 2016, 9:34 pmWojciech WiktorBernz, który obok Wrekonize'a jest frontmanem chłopaków z ekipy ¡Mayday!, uznał, że w końcu nadszedł jego czas (i chwała mu za to). 8 lipca będzie miał premierę "See You On The Other Side" - pierwszy solowy album reprezentanta Strange Music. Póki co możemy posłuchać singla "Outta My Brain" z gościnną zwrotką Jarrena Bentona. Poza tym znana jest też okładka i tracklista płyty.Wśród gości m.in. Tech N9ne, Krizz Kaliko, Ces Cru czy wspomniany Wrekonize. Całą tracklistę możecie zobaczyć tutaj. Bernz, który obok Wrekonize'a jest frontmanem chłopaków z ekipy ¡Mayday!, uznał, że w końcu nadszedł jego czas (i chwała mu za to). 8 lipca będzie miał premierę "See You On The Other Side" - pierwszy solowy album reprezentanta Strange Music. Póki co możemy posłuchać singla "Outta My Brain" z gościnną zwrotką Jarrena Bentona. Poza tym znana jest też okładka i tracklista płyty.

Wśród gości m.in. Tech N9ne, Krizz Kaliko, Ces Cru czy wspomniany Wrekonize. Całą tracklistę możecie zobaczyć tutaj.

 

]]>
Ski Beatz "Wiecznie młody weteran ze Szkoły Karate" - profil artystyhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-14,ski-beatz-wiecznie-mlody-weteran-ze-szkoly-karate-profil-artystyhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-14,ski-beatz-wiecznie-mlody-weteran-ze-szkoly-karate-profil-artystyMay 21, 2016, 10:55 amMarcin NataliNiełatwy jest żywot producenta. Możesz mieć na koncie tuziny klasyków i dyskografię, o której 95% zajmujących się tym fachem może tylko pomarzyć, a i tak często przeciętny rapowy zjadacz chleba na dźwięk Twojej ksywki bez wahania sypnie wymownym „Kto?!”. Znakomitym przykładem takiego zjawiska jest pochodzący z Greensboro w Północnej Karolinie DJ Ski, znany też jako Ski Beatz. Sympatyczny, skromny muzyk nigdy nie pchał się na pierwszy plan, nie wbijał do klipów ubrany w odblaskowy, jaskrawy garniak, ani nie doprawiał produkowanych przez siebie tracków rozmaitymi wariacjami frazy „Ski on the beat!”.Od samego początku dostarczał po prostu najlepsze podkłady dla pierwszej klasy nowojorskich MC’s, tworząc podwaliny studyjnego debiutu Jay-Z „Reasonable Doubt”, produkując cały album Camp Lo „Uptown Saturday Night”, a po piętnastu latach szokując świat innowacyjnym i ultra świeżym „Pilot Talk” z wlatującym do gry Curren$ym. Zanim jednak David Willis wkręcił się w ogóle w produkcję, samplery i odkopywanie zakurzonych płyt winylowych…Zaczynał jako raper pod ksywą MC Will-Ski. W późnych latach 80. współtworzył jedną z pierwszych grup hip-hopowych w rejonie Północnej Karoliny, The Bizzie Boyz. Wspólnie Ski, Mixmasta D, Fanatic oraz tancerze Move & Groove wydali nawet w 1990 roku pełen album „Droppin It” nakładem Yo! Records. Pod spodem jeden z numerów z płyty, „For Those Who Slept”, w którym MC Will-Ski na energicznym, funkującym bicie prezentuje bardzo gładkie, luźne flow.Pragnący jednak rozwijać się nasz bohater w początku lat 90. postanowił szukać swoich szans gdzie indziej i przeprowadził się do mekki aspirujących do wielkiej kariery muzyków, Miata, Które Nigdy Nie Śpi, Wielkiego Jabłka – tak, Nowego Jorku. Tam wspólnie z producentem Suave Loverem młody MC stworzył grupę Original Flavor i dostał się pod menedżerskie skrzydła początkującego Damona Dasha – przyszłego współtwórcy imperium Roc-A-Fella. W 1992 r. wydali pierwszy album „This Is How It Is”, po czym Suade Lovera zastąpili T-Strong i DJ Chubby Chubb, a w ślad za tym poszedł kolejny krążek „Beyond Flavor”. Na wyprodukowanym w całości przez Ski, wydanym w 1994 r. nakładem Atlantic Records LP, znalazł się pierwszy hit zespołu „Can I Get Open”, w którym gościnnie wystąpił w tamtym czasie zupełnie nieznany, niemający nawet żadnego kontraktu nagraniowego nołnejm, niejaki Jay-Z. Hey y’all, can I get open? You know it!Wykręcony, imprezowy banger ukazujący coraz śmielsze zabawy formą I flow Ski, no i oczywiście łamiącą język, maszynową nawijkę Shawna Cartera, dotarł nawet do 46. miejsca na liście singli Billboardu, ale nie uchroniło to już i tak mocno przebudowanej grupy Original Flavor od rozpadu. Nie ma jednak tego złego… Koniec Oryginalnego Smaku oznaczał nowy początek dla ambitnego młodziaka, który postanowił zawiesić mikrofon i w pełni poświęcić się produkcji, zakładając firmę Roc-A-Blok Productions. Ciągle utrzymywał jednak dobry kontakt z menedżerem Damonem Dashem, więc gdy przyszła pora na debiutancki singiel Jay-Z „In My Lifetime”, zaszczyt wyprodukowania kawałka przypadł właśnie jemu.Wydany w lipcu 1995 roku jako singiel z B-Side „Can I Get Wid Dat”, playerski hymn „In My Lifetime” doczekał się nakręconego na Wyspach Dziewiczych teledysku, przedstawiającego hajlajfowe ambicje i swoiste „street dreams” Jiggi. Zanim wydany nakładem Payday Records singiel trafił na półki, oryginalną wersję kawałka, nagraną w 1993 r., Jay i Dame sprzedawali jeszcze natomiast prosto z bagażnika samochodu. Od 1995 r. wszystko zaczęło jednak już nabierać tempa, a surowy, pomagający połączyć brud i surowość blokowisk Marcy Projects z milionerskimi ambicjami gospodarza podkład Ski w dużym stopniu się do tego przyczynił. W następnych miesiącach S. Carter poczuł na własnej skórze łapy wielkiego przemysłu muzycznego i popadając w konflikt z wytwórnią na tle tantiemów i zysków ze sprzedaży singla, a także popadając w coarz większą frustrację ze względu na brak zainteresowania kolejnych wytwórni jego albumem „Reasonable Doubt”, postanowił założyć własną wytwórnię.Odważny, nowatorski jak na tamten czas krok poskutkował powstaniem Roc-A-Fella Records jako labelu, który miał wprowadzić twórczość brooklyńskiego MC na rynek. W pracach nad albumem czynny udział brał oczywiście i Ski, który finalnie wyprodukował aż cztery kawałki na „Reasonable Doubt”, spośród których dwa – „Dead Presidents II” i „Feelin’ It”, wyróżnione zostały teledyskami. Pierwszy z nich, „Dead Presidents”, w pierwotnej wersji zawierający inny tekst na zwrotkach, światło dzienne ujrzał jeszcze w lutym 1996 r., sprzedając ponad pół miliona kopii i pokrywając się złotem. Na finalnym krążku znalazła się jednak wersja z zupełnie nowymi zwrotkami, natomiast tym samym, samplującym Nasa refrenem oraz klimatycznym, opartym na klawiszach Lonniego Listona Smitha z „Garden of Peace” podkładem autorstwa Ski.Niekryjący zamiłowania do jazzu producent konsekwentnie szedł tą drogą, dostarczając Jayowi podkłady idealnie pod jego uliczne opowieści - wśród nich dające pierwszy posmak bardziej wyluzowanego, lżejszego brzmienia, oparte na samplu z pianisty Ahmada Jamala „Feelin’ It”. Oprócz tych dwóch tracków na debiutanckim LP Jaya z czerwca 1996 r. znalazły się też wyprodukowane przez Ski numery „Politics As Usual” i „22 Two’s”.W międzyczasie, pomiędzy “In My Lifetime” oraz “Dead Presidents”, Ski zdążył też zapisać się na stałe na kartach rapowej historii bitem na innym klasycznym debiucie – „Doe Or Die” AZ z października 1995 roku, tym samym zgarniając pierwszą złotą płytę w swoim dorobku.Mając już spokojną głowę po premierze debiutu Jaya Ski mógł natomiast wrócić do projektu, który musiał czasowo zawiesić kosztem podkładów dla prawej ręki i biznesowego partnera Dame’a Dasha. Mowa o albumie pochodzącego z Bronxu duetu Camp Lo. Wyprodukowane w całości przez niego, promowane pamiętnym, hitowym singlem „Luchini (AKA This Is It)” wydawnictwo „Uptown Saturday Night” trafiło na półki sklepowe w styczniu 1997 roku, na stałe umieszczając dysponujący własnym slangiem, stylowy duet w składzie Geechi Suede i Sonny Cheeba w świadomości fanów nowojorskiego hip-hopu. Ba, przypominamy, co działo się w Warszawie raptem 3 lata temu, gdy Panowie z Camp Lo zagrali ten numer w Cafe Kulturalnej. This is it, what! Płynący na fali Ski w tym samym roku dostarczył jeszcze dwa bity na drugi, już wyraźnie dużo bardziej celujący w sprzedaż i zaistnienie w głównym nurcie hip-hopu album Jay-Z „In My Lifetime vol. 1”. Po raz kolejny też numer na jego bicie doczekał się klipu – mowa o wkraczającym brzmieniowo już w nową erę, niezwykle świeżym „Who You Wit II”. Drugim trackiem było mocarne, uliczne „Streets Is Watching”, które zainspirowało nakręcony w 1998 r. przez Jaya i ekipę muzyczny film o tym samym tytule.Z rokiem 1998 r. przyszły jednak poważne zmiany, po części zapowiedziane pojawieniem się na “In My Lifetime vol. 1” takich postaci jak Mariah Carey czy Puff Daddy. Idący po hajs, a nie po drobne Jigga coraz bardziej zaczął bowiem odbiegać od ulicznego, klasycznego brzmienia ze swojego debiutu na rzecz bardziej nowoczesnego, podpadającego w dużej mierze pod narzucone przez Bad Boy Records brzmienia. W rezultacie wszyscy producenci (z wyjątkiem DJ’a Premiera), stanowiący trzon pierwszych dwóch albumów, czyli Ski i DJ Clark Kent, poszli w odstawkę...Nasz bohater robił jednak dalej swoje, współpracując ściśle z ekipą Sporty Thievz, jak i dostarczając w 1998 r. kapitalny bit pod niesamowity posse cut „John Blaze” z płyty Fat Joe, w którym obok siebie wystąpili Big Pun, Jadakiss, Nas i Raekwon. Za numerem tym poszło jednak niestety niespodziewane, stopniowe spowolnienie kariery Ski, który niedługo później ponownie przeniósł się do Karoliny Północnej, powracając dopiero w roku 2000 podkładem do numeru Nature’a „The Ultimate High” z gościnnym udziałem Nasa.W 2001 roku na płycie Jaya “Jay-Z: Unplugged” znalazł się oczekiwany przez fanów, swoisty reunion obu artystów – kawałek „People Talking”, zamykający jednak jedynie całość jako bonus track. DJ Ski skupił się zatem na współpracy z nadającymi na tych samych falach, lojalnymi Camp Lo, produkjąc ich krążki „Let’s Do It Again” z 2002 r. (singlowy klip „Glow”) oraz „Black Hollywood” z 2007 r., a także „Another Heits” z 2009 roku. W międzyczasie podrzucał natomiast bity takim artystom jak Proof (R.I.P.), Pacewon czy Angie Martinez. Jak się jednak niedługo okazało, była to jedynie cisza przed burzą…Kiedy już wydawało się, że najlepsze lata Ski ma za sobą, pojawił się Curren$y – dysponujący leniwym, zjaranym flow MC z Nowego Orleanu, współpraca z którym tchnęła drugie życie w karierę naszego naszego bohatera i pomogła mu zredefiniować swój styl. Co więcej, to właśnie Ski położył podwaliny pod brzmienie pierwszego kapitana Jet Life, w ogromnym stopniu przyczyniając się do tak błyskawicznego rozwoju jego kariery. Na nagranym przez nich w duecie, wyjątkowo świeżym i rozpływającym się aż od nadmiaru chillu „Pilot Talk” z 2010 r. pojawili się tak znamienici goście jak Snoop Dogg, Mos Def, Devin The Dude czy Big K.R.I.T., a pochodzący z Greensboro producent otworzył tym samym zupełnie nowy rozdział w karierze i zaliczył pewnego rodzaju „świeży start”.Zaledwie dwa miesiące po premierze “Pilot Talk” do sklepów trafił natomiast długo oczekiwany, pierwszy solowy, producencki album Ski Beatza – wydane nakładem legendarnego Def Jam „24 Hour Karate School”. Oparty w dużej mierze na sprawdzonych, zaufanych współpracownikach takich jak Curren$y, Camp Lo, Tabi Bonney czy Stalley krążek zawierał jednak też gości takich jak Wiz Khalifa, Joell Ortiz i Ras Kass. Ukazały się również dwa single promujące płytę, nagrane w duecie z Mos Defem – „Cream of The Planet” i „Taxi”. Do obu nakręcono też teledyski, ale z niewiadomych przyczyn na finalnej wersji „24 Hour Karate School” znalazły się same instrumentale. Oba tracki należą jednak do jednych z najmocniejszych, jakie Mos/Yasiin nagrał w ostatnich latach.Jakby tego było mało, za dwa miesiące do sklepów trafił trzeci projekt Ski w 2010 roku – sequel “Pilot Talk” z mającym szaleńcze tempo nagrywek Curren$ym, a w następnych latach mający niesamowitą wenę i pobudzony przez przyjaciela z Nowego Orleanu Ski poszedł w jego ślady, produkując w samym 2011 r. całe albumy takich artystów jak Dynasty Electric, Tabi Bonney, Locksmith czy MURS. Warto zwłaszcza zapoznać się z tym ostatnim autorstwa kalifornijskiego weterana „Love and Rockets vol. 1: The Transformation”, promowanym takimi klipami jak ten poniżej:Idąc za ciosem, w 2012 r. Ski puścił sequel „24-godzinnej Szkoły Karate”, czyli „24 Hour Karate School Presents Twilight”. Tracklista w dużej mierze przypominała jedynkę, gdyż wielu gości powtórzyło się, nowością był m.in. Mac Miller w futurystycznym, funkującym numerze „Time Goes”.W ciągu następnych kilku lat Ski zwolnił już trochę to niesamowite tempo, ale wciąż działał dosyć aktywnie a fani chyba nie zdążyli się stęsknić - pojawił się m.in. w słynnym cyklu „Rhythm Roulette”, gdzie prezentował swoje producenckie skilsy i techniki, wyprodukował połowę „Pilot Talk III” dla Curren$y’ego, jak i kapitalne „Sensei On The Block” z Mos Defem/Yasiin Beyem w zeszłym roku (które wywołało małą kontrowersję, gdyż Bey nie zgodził się na użycie jego starej ksywy Mos Def… ale całość została załagodzona przez obu artystów), a także znów połączył siły z Camp Lo, produkując ich wspaniały zeszłoroczny album "Ragtime Hightimes" - po raz kolejny udowadniając, że pomysłów mu nie brak, eksperymenty mu nie straszne, a przewidywalność to z pewnością nie jedna z cech, którymi można by go określić.Obecnie Sensei z Północnej Karoliny pracuje nad trzecią częścią "24 Hour Karate School" oraz koncertujepo świecie jako DJ koncertowy Mobb Deep. i Dzięki temu zawitał m.in. na zeszłoroczny Hip Hop Kemp, jak i w tym roku do Warszawy, a nam udało się usiąść z nim przed kamerą i przeprowadzić konkretny, 15-minutowy wywiad. Rezultaty już w najbliższą niedzielę. Póki co sprawdzajcie jak wygląda proces twórczy rzuconego na głęboką wodę i muszącego wybrać 3 winyle w ciemno Ski oraz nadrabiajcie powyższe perełki (a jest co nadrabiać). Miłego! Niełatwy jest żywot producenta. Możesz mieć na koncie tuziny klasyków i dyskografię, o której 95% zajmujących się tym fachem może tylko pomarzyć, a i tak często przeciętny rapowy zjadacz chleba na dźwięk Twojej ksywki bez wahania sypnie wymownym „Kto?!”. Znakomitym przykładem takiego zjawiska jest pochodzący z Greensboro w Północnej Karolinie DJ Ski, znany też jako Ski Beatz.Sympatyczny, skromny muzyk nigdy nie pchał się na pierwszy plan, nie wbijał do klipów ubrany w odblaskowy, jaskrawy garniak, ani nie doprawiał produkowanych przez siebie tracków rozmaitymi wariacjami frazy „Ski on the beat!”.

Od samego początku dostarczał po prostu najlepsze podkłady dla pierwszej klasy nowojorskich MC’s, tworząc podwaliny studyjnego debiutu Jay-Z „Reasonable Doubt”, produkując cały album Camp Lo „Uptown Saturday Night”, a po piętnastu latach szokując świat innowacyjnym i ultra świeżym „Pilot Talk” z wlatującym do gry Curren$ym. Zanim jednak David Willis wkręcił się w ogóle w produkcję, samplery i odkopywanie zakurzonych płyt winylowych

Zaczynał jako raper pod ksywą MC Will-Ski. W późnych latach 80. współtworzył jedną z pierwszych grup hip-hopowych w rejonie Północnej Karoliny, The Bizzie Boyz. Wspólnie Ski, Mixmasta D, Fanatic oraz tancerze Move & Groove wydali nawet w 1990 roku pełen album „Droppin It” nakładem Yo! Records. Pod spodem jeden z numerów z płyty, „For Those Who Slept”, w którym MC Will-Ski na energicznym, funkującym bicie prezentuje bardzo gładkie, luźne flow.

Pragnący jednak rozwijać się nasz bohater w początku lat 90. postanowił szukać swoich szans gdzie indziej i przeprowadził się do mekki aspirujących do wielkiej kariery muzyków, Miata, Które Nigdy Nie Śpi, Wielkiego Jabłka – tak, Nowego Jorku. Tam wspólnie z producentem Suave Loverem młody MC stworzył grupę Original Flavor i dostał się pod menedżerskie skrzydła początkującego Damona Dasha – przyszłego współtwórcy imperium Roc-A-Fella. W 1992 r. wydali pierwszy album „This Is How It Is”, po czym Suade Lovera zastąpili T-Strong i DJ Chubby Chubb, a w ślad za tym poszedł kolejny krążek „Beyond Flavor”. Na wyprodukowanym w całości przez Ski, wydanym w 1994 r. nakładem Atlantic Records LP, znalazł się pierwszy hit zespołu „Can I Get Open”, w którym gościnnie wystąpił w tamtym czasie zupełnie nieznany, niemający nawet żadnego kontraktu nagraniowego nołnejm, niejaki Jay-Z. Hey y’all, can I get open? You know it!

Wykręcony, imprezowy banger ukazujący coraz śmielsze zabawy formą I flow Ski, no i oczywiście łamiącą język, maszynową nawijkę Shawna Cartera, dotarł nawet do 46. miejsca na liście singli Billboardu, ale nie uchroniło to już i tak mocno przebudowanej grupy Original Flavor od rozpadu. Nie ma jednak tego złego… Koniec Oryginalnego Smaku oznaczał nowy początek dla ambitnego młodziaka, który postanowił zawiesić mikrofon i w pełni poświęcić się produkcji, zakładając firmę Roc-A-Blok Productions. Ciągle utrzymywał jednak dobry kontakt z menedżerem Damonem Dashem, więc gdy przyszła pora na debiutancki singiel Jay-Z „In My Lifetime”, zaszczyt wyprodukowania kawałka przypadł właśnie jemu.

Wydany w lipcu 1995 roku jako singiel z B-Side „Can I Get Wid Dat”, playerski hymn „In My Lifetime” doczekał sięnakręconego na Wyspach Dziewiczych teledysku, przedstawiającego hajlajfowe ambicje i swoiste „street dreams” Jiggi. Zanim wydany nakładem Payday Records singiel trafił na półki, oryginalną wersję kawałka, nagraną w 1993 r., Jay i Dame sprzedawali jeszcze natomiast prosto z bagażnika samochodu. Od 1995 r. wszystko zaczęło jednak już nabierać tempa, a surowy, pomagający połączyć brud i surowość blokowisk Marcy Projects z milionerskimi ambicjami gospodarza podkład Ski w dużym stopniu się do tego przyczynił. W następnych miesiącach S. Carter poczuł na własnej skórze łapy wielkiego przemysłu muzycznego i popadając w konflikt z wytwórnią na tle tantiemów i zysków ze sprzedaży singla, a także popadając w coarz większą frustrację ze względu na brak zainteresowania kolejnych wytwórni jego albumem „Reasonable Doubt”, postanowił założyć własną wytwórnię.

Odważny, nowatorski jak na tamten czas krok poskutkował powstaniem Roc-A-Fella Records jako labelu, który miał wprowadzić twórczość brooklyńskiego MC na rynek. W pracach nad albumem czynny udział brał oczywiście i Ski, który finalnie wyprodukował aż cztery kawałki na „Reasonable Doubt”, spośród których dwa – „Dead Presidents II” i „Feelin’ It”, wyróżnione zostały teledyskami. Pierwszy z nich, „Dead Presidents”, w pierwotnej wersji zawierający inny tekst na zwrotkach, światło dzienne ujrzał jeszcze w lutym 1996 r., sprzedając ponad pół miliona kopii i pokrywając się złotem. Na finalnym krążku znalazła się jednak wersja z zupełnie nowymi zwrotkami, natomiast tym samym, samplującym Nasa refrenem oraz klimatycznym, opartym na klawiszach Lonniego Listona Smitha z „Garden of Peace” podkładem autorstwa Ski.

Niekryjący zamiłowania do jazzu producent konsekwentnie szedł tą drogą, dostarczając Jayowi podkłady idealnie pod jego uliczne opowieści - wśród nich dające pierwszy posmak bardziej wyluzowanego, lżejszego brzmienia, oparte na samplu z pianisty Ahmada Jamala„Feelin’ It”. Oprócz tych dwóch tracków na debiutanckim LP Jaya z czerwca 1996 r. znalazły się też wyprodukowane przez Ski numery „Politics As Usual” i „22 Two’s”.

W międzyczasie, pomiędzy “In My Lifetime” oraz “Dead Presidents”, Ski zdążył też zapisać się na stałe na kartach rapowej historii bitem na innym klasycznym debiucie – „Doe Or Die” AZ z października 1995 roku, tym samym zgarniając pierwszą złotą płytę w swoim dorobku.

Mając już spokojną głowę po premierze debiutu Jaya Ski mógł natomiast wrócić do projektu, który musiał czasowo zawiesić kosztem podkładów dla prawej ręki i biznesowego partnera Dame’a Dasha. Mowa o albumie pochodzącego z Bronxu duetu Camp Lo. Wyprodukowane w całości przez niego, promowane pamiętnym, hitowym singlem „Luchini (AKA This Is It)” wydawnictwo „Uptown Saturday Night” trafiło na półki sklepowe w styczniu 1997 roku, na stałe umieszczając dysponujący własnym slangiem, stylowy duet w składzie Geechi Suede i Sonny Cheeba w świadomości fanów nowojorskiego hip-hopu. Ba, przypominamy, co działo się w Warszawie raptem 3 lata temu, gdy Panowie z Camp Lo zagrali ten numer w Cafe Kulturalnej. This is it, what!

Płynący na fali Ski w tym samym roku dostarczył jeszcze dwa bity na drugi, już wyraźnie dużo bardziej celujący w sprzedaż i zaistnienie w głównym nurcie hip-hopu album Jay-Z „In My Lifetime vol. 1”. Po raz kolejny też numer na jego bicie doczekał się klipu – mowa o wkraczającym brzmieniowo już w nową erę, niezwykle świeżym „Who You Wit II”. Drugim trackiem było mocarne, uliczne „Streets Is Watching”, które zainspirowało nakręcony w 1998 r. przez Jaya i ekipę muzyczny film o tym samym tytule.

Z rokiem 1998 r. przyszły jednak poważne zmiany, po części zapowiedziane pojawieniem się na “In My Lifetime vol. 1” takich postaci jak Mariah Carey czy Puff Daddy. Idący po hajs, a nie po drobne Jigga coraz bardziej zaczął bowiem odbiegać od ulicznego, klasycznego brzmienia ze swojego debiutu na rzecz bardziej nowoczesnego, podpadającego w dużej mierze pod narzucone przez Bad Boy Records brzmienia. W rezultacie wszyscy producenci (z wyjątkiem DJ’a Premiera), stanowiący trzon pierwszych dwóch albumów, czyli Ski i DJ Clark Kent, poszli w odstawkę...

Nasz bohater robił jednak dalej swoje, współpracując ściśle z ekipą Sporty Thievz, jak i dostarczając w 1998 r. kapitalny bit pod niesamowity posse cut „John Blaze” z płyty Fat Joe, w którym obok siebie wystąpili Big Pun, Jadakiss, Nas i Raekwon. Za numerem tym poszło jednak niestety niespodziewane, stopniowe spowolnienie kariery Ski, który niedługo później ponownie przeniósł się do Karoliny Północnej, powracając dopiero w roku 2000 podkładem do numeru Nature’a „The Ultimate High” z gościnnym udziałem Nasa.

W 2001 roku na płycie Jaya “Jay-Z: Unplugged” znalazł się oczekiwany przez fanów, swoisty reunion obu artystów – kawałek „People Talking”, zamykający jednak jedynie całość jako bonus track. DJ Ski skupił się zatem na współpracy z nadającymi na tych samych falach, lojalnymi Camp Lo, produkjąc ich krążki „Let’s Do It Again” z 2002 r. (singlowy klip „Glow”) oraz „Black Hollywood” z 2007 r., a także „Another Heits” z 2009 roku. W międzyczasie podrzucał natomiast bity takim artystom jak Proof (R.I.P.), Pacewon czy Angie Martinez. Jak się jednak niedługo okazało, była to jedynie cisza przed burzą

Kiedy już wydawało się, że najlepsze lata Ski ma za sobą, pojawił się Curren$y – dysponujący leniwym, zjaranym flow MC z Nowego Orleanu, współpraca z którym tchnęła drugie życie w karierę naszego naszego bohatera i pomogła mu zredefiniować swój styl. Co więcej, to właśnie Ski położył podwaliny pod brzmienie pierwszego kapitana Jet Life, w ogromnym stopniu przyczyniając się do tak błyskawicznego rozwoju jego kariery. Na nagranym przez nich w duecie, wyjątkowo świeżym i rozpływającym się aż od nadmiaru chillu „Pilot Talk” z 2010 r. pojawili się tak znamienici goście jak Snoop Dogg, Mos Def, Devin The Dude czy Big K.R.I.T., a pochodzący z Greensboro producent otworzył tym samym zupełnie nowy rozdział w karierze i zaliczył pewnego rodzaju „świeży start”.

Zaledwie dwa miesiące po premierze “Pilot Talk” do sklepów trafił natomiast długo oczekiwany, pierwszy solowy, producencki album Ski Beatza – wydane nakładem legendarnego Def Jam „24 Hour Karate School”. Oparty w dużej mierze na sprawdzonych, zaufanych współpracownikach takich jak Curren$y, Camp Lo, Tabi Bonney czy Stalley krążek zawierał jednak też gości takich jak Wiz Khalifa, Joell Ortiz i Ras Kass. Ukazały się również dwa single promujące płytę, nagrane w duecie z Mos Defem – „Cream of The Planet” i „Taxi”. Do obu nakręcono też teledyski, ale z niewiadomych przyczyn na finalnej wersji „24 Hour Karate School” znalazły się same instrumentale. Oba tracki należą jednak do jednych z najmocniejszych, jakie Mos/Yasiin nagrał w ostatnich latach.

Jakby tego było mało, za dwa miesiące do sklepów trafił trzeci projekt Ski w 2010 roku – sequel “Pilot Talk” z mającym szaleńcze tempo nagrywek Curren$ym, a w następnych latach mający niesamowitą wenę i pobudzony przez przyjaciela z Nowego Orleanu Ski poszedł w jego ślady, produkując w samym 2011 r. całe albumy takich artystów jak Dynasty Electric, Tabi Bonney, Locksmith czy MURS. Warto zwłaszcza zapoznać się z tym ostatnim autorstwa kalifornijskiego weterana „Love and Rockets vol. 1: The Transformation”, promowanym takimi klipami jak ten poniżej:

Idąc za ciosem, w 2012 r. Ski puścił sequel „24-godzinnej Szkoły Karate”, czyli „24 Hour Karate School Presents Twilight”. Tracklista w dużej mierze przypominała jedynkę, gdyż wielu gości powtórzyło się, nowością był m.in. Mac Miller w futurystycznym, funkującym numerze „Time Goes”.

W ciągu następnych kilku lat Ski zwolnił już trochę to niesamowite tempo, ale wciąż działał dosyć aktywnie a fani chyba nie zdążyli się stęsknić - pojawił się m.in. w słynnym cyklu „Rhythm Roulette”, gdzie prezentował swoje producenckie skilsy i techniki, wyprodukował połowę „Pilot Talk III” dla Curren$y’ego, jak i kapitalne „Sensei On The Block” z Mos Defem/Yasiin Beyem w zeszłym roku (które wywołało małą kontrowersję, gdyż Bey nie zgodził się na użycie jego starej ksywy Mos Def… ale całość została załagodzona przez obu artystów), a także znów połączył siły z Camp Lo, produkując ich wspaniały zeszłoroczny album "Ragtime Hightimes" - po raz kolejny udowadniając, że pomysłów mu nie brak, eksperymenty mu nie straszne, a przewidywalność to z pewnością nie jedna z cech, którymi można by go określić.

Obecnie Sensei z Północnej Karoliny pracuje nad trzecią częścią "24 Hour Karate School" oraz koncertujepo świecie jako DJ koncertowy Mobb Deep. i Dzięki temu zawitał m.in. na zeszłoroczny Hip Hop Kemp, jak i w tym roku do Warszawy, a nam udało się usiąść z nim przed kamerą i przeprowadzić konkretny, 15-minutowy wywiad. Rezultaty już w najbliższą niedzielę. Póki co sprawdzajcie jak wygląda proces twórczy rzuconego na głęboką wodę i muszącego wybrać 3 winyle w ciemno Ski oraz nadrabiajcie powyższe perełki (a jest co nadrabiać). Miłego!

]]>
Murs i 9th Wonder nagrywają cover klasyka The Pharcyde, Slimkid3 komentujehttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-10,murs-9th-wonder-nagrywaja-cover-klasyka-the-pharcyde-slimkid3-komentujehttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-10,murs-9th-wonder-nagrywaja-cover-klasyka-the-pharcyde-slimkid3-komentujeJanuary 10, 2016, 1:41 pmMarcin NataliW Nowy Rok pisaliśmy o niespodziewanym powrocie znanego i lubianego duetu Murs & 9th Wonder szóstym albumem w dorobku "Brighter Daze", a dziś mamy dla was pierwszy teledysk promujący wydawnictwo. Tytuł "Otha Fish" dobrze znają z pewnością fani The Pharcyde - w tym wypadku mamy do czynienia jednak nie tylko z nawiązaniem, ale z prawdziwym coverem klasycznego kawałka z debiutu kalifornijskiej ekipy "Bizarre Ride II The Pharcyde" z 1992 roku! (nasza recenzja)Zjawisko coverów to w rapie rzecz praktycznie niespotykana, także sprawdzajcie jak weteran z Los Angeles podszedł do tematu oraz jak zareagował autor oryginału, Slimkid3 z The Pharcyde.Tre Hardson, znany lepiej jako Slimkid3 - oryginalny członek The Pharcyde i solowy wykonawca "Otha Fish", najwyraźniej zajarał się pomysłem i wykonaniem Mursa, publikując na Facebooku wpis o treści:"This right HERE Just Made My Day!!! So good to have my First Song EVER, to be Re-made. Murs & 9th Wonder did an Excellent Job, covering my song, Otha Fish, written and Produced by, Slimkid3, & LA Jay ( John Barnes the 3rd). Please feel free to repost this, purchase it, and Let Murs and 9th Wonder that they did a Great Job on this, Hip Hop Cover. Big Up!!!"Pod spodem oryginalna wersja "Otha Fish" z 1992 roku:Przypominamy też nasz videowywiad, w którym Slimkid3 i L.A. Jay odsłaniają kulisy powstawania "Otha Fish" oraz wspominają sesje nagraniowe "Bizarre Ride II The Pharcyde".W Nowy Rok pisaliśmy o niespodziewanym powrocie znanego i lubianego duetu Murs & 9th Wonder szóstym albumem w dorobku "Brighter Daze", a dziś mamy dla was pierwszy teledysk promujący wydawnictwo. Tytuł "Otha Fish" dobrze znają z pewnością fani The Pharcyde - w tym wypadku mamy do czynienia jednak nie tylko z nawiązaniem, ale z prawdziwym coverem klasycznego kawałka z debiutu kalifornijskiej ekipy "Bizarre Ride  II The Pharcyde" z 1992 roku! (nasza recenzja)

Zjawisko coverów to w rapie rzecz praktycznie niespotykana, także sprawdzajcie jak weteran z Los Angeles podszedł do tematu oraz jak zareagował autor oryginału, Slimkid3 z The Pharcyde.

Tre Hardson, znany lepiej jako Slimkid3 - oryginalny członek The Pharcyde i solowy wykonawca "Otha Fish", najwyraźniej zajarał się pomysłem i wykonaniem Mursa, publikując na Facebooku wpis o treści:

"This right HERE Just Made My Day!!! So good to have my First Song EVER, to be Re-made. Murs & 9th Wonder did an Excellent Job, covering my song, Otha Fish, written and Produced by, Slimkid3, & LA Jay ( John Barnes the 3rd). Please feel free to repost this, purchase it, and Let Murs and 9th Wonder that they did a Great Job on this, Hip Hop Cover. Big Up!!!"

Pod spodem oryginalna wersja "Otha Fish" z 1992 roku:

Przypominamy też nasz videowywiad, w którym Slimkid3 i L.A. Jay odsłaniają kulisy powstawania "Otha Fish" oraz wspominają sesje nagraniowe "Bizarre Ride II The Pharcyde".

]]>
Murs & 9th Wonder wracają z albumem niespodzianką "Brighter Daze"!https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-01,murs-9th-wonder-wracaja-z-albumem-niespodzianka-brighter-dazehttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-01,murs-9th-wonder-wracaja-z-albumem-niespodzianka-brighter-dazeJanuary 2, 2016, 1:26 pmMarcin NataliTrzy lata po oficjalnym zamknięciu Mursowo-9thWonderowej sagi piątym albumem w dorobku duetu, dobitnie nazwanym "The Final Adventure", piekielnie pracowity MC rodem z Los Angeles i równie niepowstrzymany producent z Północnej Karoliny wracają z zupełnie nowym albumem!Na złość i za karę wszystkim dziennikarzom, którzy już zdążyli postawić kropkę nad "i" i opublikować swoje rapowe podsumowania roku, obecny reprezentant Strange Music i głównodowodzący Jamla Records puścili wczoraj w świat świeżutki 12-kawałkowy projekt "Brighter Daze". Odsłuch i darmowy download całości w rozwinięciu.Brighter Daze by Murs & 9th WonderPrzypominamy też nasz półgodzinny videowywiad z niezwykle elokwentym i sympatycznym Mursem:Trzy lata po oficjalnym zamknięciu Mursowo-9thWonderowej sagi piątym albumem w dorobku duetu, dobitnie nazwanym "The Final Adventure", piekielnie pracowity MC rodem z Los Angeles i równie niepowstrzymany producent z Północnej Karoliny wracają z zupełnie nowym albumem!

Na złość i za karę wszystkim dziennikarzom, którzy już zdążyli postawić kropkę nad "i" i opublikować swoje rapowe podsumowania roku, obecny reprezentant Strange Music i głównodowodzący Jamla Records puścili wczoraj w świat świeżutki 12-kawałkowy projekt "Brighter Daze". Odsłuch i darmowy download całości w rozwinięciu.

Przypominamy też nasz półgodzinny videowywiad z niezwykle elokwentym i sympatycznym Mursem:

]]>
Murs "The Worst" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-07-30,murs-the-worst-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-07-30,murs-the-worst-teledyskJuly 29, 2015, 10:17 pmMarcin NataliSympatyczny weteran z L.A. Murs kontynuuje promocję swojego tegorocznego, wydanego pod koniec maja albumu "Have a Nice Life". Widzieliśmy już przezabawne "Okey Dog", zaangażowane społecznie "No More Control" i nostalgiczne "I Miss Mikey", teraz pora na opowieść o pewnej groupie, która była zdecydowanie worst i prawie nie zniszczyła małżeństwa Mursa...Przypominamy też nasz videowywiad z Mursem:Sympatyczny weteran z L.A. Murs kontynuuje promocję swojego tegorocznego, wydanego pod koniec maja albumu "Have a Nice Life". Widzieliśmy już przezabawne "Okey Dog", zaangażowane społecznie "No More Control" i nostalgiczne "I Miss Mikey", teraz pora na opowieść o pewnej groupie, która była zdecydowanie worst i prawie nie zniszczyła małżeństwa Mursa...

Przypominamy też nasz videowywiad z Mursem:

]]>
Video Dnia: MURS "I Miss Mikey"https://popkiller.kingapp.pl/2015-05-18,video-dnia-murs-i-miss-mikeyhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-05-18,video-dnia-murs-i-miss-mikeyMay 18, 2015, 4:47 pmMarcin NataliDlaczego: Dzisiaj premierę ma dziewiąty solowy krążek MURSa i jego oficjalny solowy debiut w wytwórni Tech N9ne'a Strange Music. Z tej okazji kalifornijski MC opublikował trzeci teledysk promujący album "Have a Nice Life", który sam raper określa mianem swojego najlepszego do tej pory. Widzieliśmy już zabawne, oparte na prawdziwej historii "Okey Dog", jak i zaangażowane społecznie, poruszające problem przemocy ulicznej "No More Control". Teraz pora na nostalgiczne, refleksyjne "I Miss Mikey", dedykowane zmarłemu w 2010 roku raperowi Eyedea. Teledysk w rozwinięciu.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23658","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Przypominamy też nasz obszerny, półgodzinny videowywiad z MURSem:[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16073","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Dlaczego: Dzisiaj premierę ma dziewiąty solowy krążek MURSa i jego oficjalny solowy debiut w wytwórni Tech N9ne'a Strange Music. Z tej okazji kalifornijski MC opublikował trzeci teledysk promujący album "Have a Nice Life", który sam raper określa mianem swojego najlepszego do tej pory. Widzieliśmy już zabawne, oparte na prawdziwej historii "Okey Dog", jak i zaangażowane społecznie, poruszające problem przemocy ulicznej "No More Control". Teraz pora na nostalgiczne, refleksyjne "I Miss Mikey", dedykowane zmarłemu w 2010 roku raperowi Eyedea. Teledysk w rozwinięciu.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23658","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Przypominamy też nasz obszerny, półgodzinny videowywiad z MURSem:

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16073","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
MURS feat. MNDR "No More Control" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-30,murs-feat-mndr-no-more-control-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-30,murs-feat-mndr-no-more-control-teledyskApril 30, 2015, 1:28 pmMarcin NataliNiedawno pisaliśmy o pierwszym oficjalnym teledysku "Okey Dog" promującym pierwszy album MURSa w wytwórni Strange Music, a teraz mamy dla was kolejny klip z zapowiedzianej na 19 maja płyty "Have A Nice Life". Tym razem zamiast luźnej, zabawnej historyjki mamy poważny tekst, poruszający problem zaklętego kręgu przemocy w amerykańskich gettach i wpisujący się w cykl numerów szerzących hasło #BlackLivesMatter. Do tego dostajemy odpowiednio ilustrujący całą sytuację, wymowny obraz.Nasz półgodzinny videowywiad z MURSem[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23210","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Niedawno pisaliśmy o pierwszym oficjalnym teledysku "Okey Dog" promującym pierwszy album MURSa w wytwórni Strange Music, a teraz mamy dla was kolejny klip z zapowiedzianej na 19 maja płyty"Have A Nice Life". Tym razem zamiast luźnej, zabawnej historyjki mamy poważny tekst, poruszający problem zaklętego kręgu przemocy w amerykańskich gettach i wpisujący się w cykl numerów szerzących hasło #BlackLivesMatter. Do tego dostajemy odpowiednio ilustrujący całą sytuację, wymowny obraz.

Nasz półgodzinny videowywiad z MURSem

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23210","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
MURS "Okey Dog" - teledysk + okładka płytyhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-13,murs-okey-dog-teledysk-okladka-plytyhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-13,murs-okey-dog-teledysk-okladka-plytyApril 13, 2015, 11:24 amMarcin NataliZbliżający się wielkimi krokami oficjalny debiut MURSa w Tech N9ne'owskim Strange Music "Have A Nice Life" trafi na półki sklepowe już 19 maja. Póki co czas do premiery umilać nam może kolejny pomysłowy, komiczny klip kalifornijskiego MC - nakręcony do promującego płytę singla "Okey Dog". Jeśli znacie MURSa to wiecie i tak nie wiecie czego się spodziewać - i to jest piękne. Where you from homie, where you where you from?![[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22794","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]] Płytę można już zamawiać przez stronę Strange Music pod TYM linkiem.Przypominamy też nasz półgodzinny videowywiad z Mursem.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16073","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Zbliżający się wielkimi krokami oficjalny debiut MURSa w Tech N9ne'owskim Strange Music "Have A Nice Life" trafi na półki sklepowe już 19 maja. Póki co czas do premiery umilać nam może kolejny pomysłowy, komiczny klip kalifornijskiego MC - nakręcony do promującego płytę singla "Okey Dog". Jeśli znacie MURSa to wiecie i tak nie wiecie czego się spodziewać - i to jest piękne. Where you from homie, where you where you from?!

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22794","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

 

Płytę można już zamawiać przez stronę Strange Music pod TYM linkiem.

Przypominamy też nasz półgodzinny videowywiad z Mursem.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16073","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Murs zagra w Krakowie!https://popkiller.kingapp.pl/2015-02-10,murs-zagra-w-krakowiehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-02-10,murs-zagra-w-krakowieFebruary 10, 2015, 4:32 pmKrystian KrupińskiKrakowska Rotunda gościła już Cunninlynguists, duet Apollo Brown & Guilty Simpson, a teraz przyszła pora na rapowego weterana, reprezentanta zachodniego wybrzeża USA, z którym mieliśmy przyjemność porozmawiać na Hip Hop Kempie - Mursa! Będzie to pierwszy koncert tego artysty w naszym kraju. Supportować go będzie duet Kamel/DJ Roka.MURS Pochodzący z Los Angeles Murs wydał swój pierwszy singiel już w 1993 roku, by później wydać pierwszy album wspólnie z 3 Melancholy Gypsies. Z czasem członkowie grupy nawiązali kontakt z Mystik Journeymen, którzy w 1996 roku zaprosili ich do współpracy przy tworzeniu kolektywu The Living Legends. W ramach obu projektów Murs miał okazję rapować na wielu ważnych płytach, pojawiając się na przestrzeni kilku lat na ponad 20 albumach, EPkach i singlach. Murs nawiązał kontakt z El-P, producentem i właścicielem wytwórni Def Jux, w której finalnie wydał solową płytę „The End of the Beginning” w 2003 roku. Równolegle nawiązał współpracę ze Slugiem (The Athosphere) z którym wydał 3 płyty pod szyldem Felt oraz z producentem 9th Wonderem, z którym wydał pierwszą płytę 2004 roku („Murs 3:16: The 9th Edition”). Jeden z utworów na płycie stał się inspiracją dla nakręcenia filmu „Walk Like A Man”, opowiadającego o codziennym życiu dwóch aspirujących artystów hiphopowych – Murs zagrał w nim główną rolę. W 2008 roku Murs podpisał kontrakt z wytwórnią Warner Bros, co zaowocowało wydaniem płyty „Murs for President”, na którym gościnnie pojawili się m.in. Snoop Dogg czy will.i.am. W 2010 wyszła kolejna wspólna płyta z 9th Wonderem, „Fornever”, a w 2012 roku wydali „The Final Adventure”. W międzyczasie Murs wydał dwie solowe płyty „Love & Rockets, Volume 1: The Transformation” i „ Yumiko: Curse of the Merch Girl” oraz wspólne płyty „ This Generation” (z Fashawn’em) czy „¡MursDay!” (z ¡Mayday!). W lutym 2014 ogłoszono, że Murs podpisał kontrakt z należącą do Tech N9ne wytwórnią Strange Music.SUPPORT Pochodzący z Zagłębia Dąbrowskiego duet Kamel/Dj Roka to rzadkie na naszej scenie połączenie klasyki z nowoczesnością. Oldschoolowy, niejednokrotnie soundsytemowy sposób grania imprez i koncertów, pełen dialogów MC z publicznością oraz turntablistyczna robota DJ-a, mieszają się z nowoczesnymi bitami oraz różnorodnym flow, dając dając niezwykle energetyczną, prawdziwie hip-hopową mieszankę.Kamel - rocznik 85.Dąbrowa Górnicza. Południowa szkoła rapu. MC w pełnym znaczeniu tego słowa. Weteran bitew freestyle'owych,nawijacz soundstystemowy, konferansjer niezliczonych imprez, koncertów i festiwali. Przede wszystkim zaś raper studyjny. Współpracował z Fandango Records gdzie na wytwórnianym, pionierskim w skali kraju mixtape, odcisnął piętno m.in na podziemnym szlagierze w postaci "Alkoholika". Nagrywał mnóstwo featuringów na projekty oficjalne i podziemne. W roku 2012 wypuścił w drugim obiegu swój debiutancki mixtape "Droga Kamelita" na którym udzieliła się czołówka mainstreamu i undergroundu w postaci m.in : Soboty, Te-Trisa, Skorupa, Smagalaz, Ciecha. W 2014 we współpracy z wytwórnią Stoprocent wypuścił mixtape "W międzyczasie",swoistym przedsmakiem solowego oficjalnego debiutu, który ujrzy światło dzienne w 2015.Dj Roka - rocznik 86. Sosnowiec. Dj, organizator imprez, animator kultury Hip Hop w regionie. W swoich brawurowych setach łączy oldschoolowe tętniące funkiem granie, pełnie szacunku do klasycznych numerów z Polski oraz USA z gorącymi hitami roznoszącymi cały parkiet oraz dawką chilloutowych brzmień. Jego skrecze i cuty zasiliły wiele południowych projektów. Na żywo występuje wraz z Kalim, Kamelem, PHFNG, Revo oraz duetem Bas Tajpan/Bob One.Bilety: 35 zł w przedsprzedaży do 22.02 / 40 zł do 26.02 / 50 zł w dniu koncertu. Bilety można nabyć pisząc maila na agencja@goodtunes.pl, na ticketpro.pl oraz stacjonarnie w CK Rotunda w Krakowie. ILOŚĆ BILETÓW W PRZEDSPRZEDAŻY OGRANICZONA!Info na FB - https://www.facebook.com/events/1724958907730380Krakowska Rotunda gościła już Cunninlynguists, duet Apollo Brown & Guilty Simpson, a teraz przyszła pora na rapowego weterana, reprezentanta zachodniego wybrzeża USA, z którym mieliśmy przyjemność porozmawiać na Hip Hop Kempie - Mursa! Będzie to pierwszy koncert tego artysty w naszym kraju. Supportować go będzie duet Kamel/DJ Roka.

MURS

Pochodzący z Los Angeles Murs wydał swój pierwszy singiel już w 1993 roku, by później wydać pierwszy album wspólnie z 3 Melancholy Gypsies. Z czasem członkowie grupy nawiązali kontakt z Mystik Journeymen, którzy w 1996 roku zaprosili ich do współpracy przy tworzeniu kolektywu The Living Legends. W ramach obu projektów Murs miał okazję rapować na wielu ważnych płytach, pojawiając się na przestrzeni kilku lat na ponad 20 albumach, EPkach i singlach. Murs nawiązał kontakt z El-P, producentem i właścicielem wytwórni Def Jux, w której finalnie wydał solową płytę „The End of the Beginning” w 2003 roku. Równolegle nawiązał współpracę ze Slugiem (The Athosphere) z którym wydał 3 płyty pod szyldem Felt oraz z producentem 9th Wonderem, z którym wydał pierwszą płytę 2004 roku („Murs 3:16: The 9th Edition”). Jeden z utworów na płycie stał się inspiracją dla nakręcenia filmu „Walk Like A Man”, opowiadającego o codziennym życiu dwóch aspirujących artystów hiphopowych – Murs zagrał w nim główną rolę. W 2008 roku Murs podpisał kontrakt z wytwórnią Warner Bros, co zaowocowało wydaniem płyty „Murs for President”, na którym gościnnie pojawili się m.in. Snoop Dogg czy will.i.am. W 2010 wyszła kolejna wspólna płyta z 9th Wonderem, „Fornever”, a w 2012 roku wydali „The Final Adventure”. W międzyczasie Murs wydał dwie solowe płyty „Love & Rockets, Volume 1: The Transformation” i „ Yumiko: Curse of the Merch Girl” oraz wspólne płyty „ This Generation” (z Fashawn’em) czy „¡MursDay!” (z ¡Mayday!). W lutym 2014 ogłoszono, że Murs podpisał kontrakt z należącą do Tech N9ne wytwórnią Strange Music.

SUPPORT

Pochodzący z Zagłębia Dąbrowskiego duet Kamel/Dj Roka to rzadkie na naszej scenie połączenie klasyki z nowoczesnością. Oldschoolowy, niejednokrotnie soundsytemowy sposób grania imprez i koncertów, pełen dialogów MC z publicznością oraz turntablistyczna robota DJ-a, mieszają się z nowoczesnymi bitami oraz różnorodnym flow, dając dając niezwykle energetyczną, prawdziwie hip-hopową mieszankę.

Kamel - rocznik 85.Dąbrowa Górnicza. Południowa szkoła rapu. MC w pełnym znaczeniu tego słowa. Weteran bitew freestyle'owych,nawijacz soundstystemowy, konferansjer niezliczonych imprez, koncertów i festiwali. Przede wszystkim zaś raper studyjny. Współpracował z Fandango Records gdzie na wytwórnianym, pionierskim w skali kraju mixtape, odcisnął piętno m.in na podziemnym szlagierze w postaci "Alkoholika". Nagrywał mnóstwo featuringów na projekty oficjalne i podziemne. W roku 2012 wypuścił w drugim obiegu swój debiutancki mixtape "Droga Kamelita" na którym udzieliła się czołówka mainstreamu i undergroundu w postaci m.in : Soboty, Te-Trisa, Skorupa, Smagalaz, Ciecha. W 2014 we współpracy z wytwórnią Stoprocent wypuścił mixtape "W międzyczasie",swoistym przedsmakiem solowego oficjalnego debiutu, który ujrzy światło dzienne w 2015.

Dj Roka - rocznik 86. Sosnowiec. Dj, organizator imprez, animator kultury Hip Hop w regionie. W swoich brawurowych setach łączy oldschoolowe tętniące funkiem granie, pełnie szacunku do klasycznych numerów z Polski oraz USA z gorącymi hitami roznoszącymi cały parkiet oraz dawką chilloutowych brzmień. Jego skrecze i cuty zasiliły wiele południowych projektów. Na żywo występuje wraz z Kalim, Kamelem, PHFNG, Revo oraz duetem Bas Tajpan/Bob One.

Bilety: 35 zł w przedsprzedaży do 22.02 / 40 zł do 26.02 / 50 zł w dniu koncertu.
Bilety można nabyć pisząc maila na agencja@goodtunes.pl, na ticketpro.pl oraz stacjonarnie w CK Rotunda w Krakowie.
ILOŚĆ BILETÓW W PRZEDSPRZEDAŻY OGRANICZONA!

Info na FB - https://www.facebook.com/events/1724958907730380

]]>
MURS "Have a Nice Life"https://popkiller.kingapp.pl/2015-05-26,murs-have-a-nice-lifehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-05-26,murs-have-a-nice-lifeMay 26, 2015, 12:36 pmMarcin Natali"Have a Nice Life" to dziewiąty solowy krążek reprezentującego słoneczne Los Angeles MURSa i jego oficjalny solowy debiut w wytwórni Tech N9ne'a Strange Music. Wydawnictwo promują trzy teledyski,z których każdy ukazuje kompletnie inne oblicze rapera - "Okey Dog", "No Control" i "I Miss Mikey".1. Have a Nice Life2. Surprises (feat. Ryan "Myagi" Evans)3. Mi Corazon4. Woke Up Dead5. P T S D (feat. E-40)6. Okey Dog7. Pussy and Pizza8. Two Step (feat. King Fantastic)9. No More Control (feat. MNDR)10. Skatin Through the City11. Anyways12. The Worst13. Black Girls Be Like14. I Miss Mikey[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22794","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Have a Nice Life" to dziewiąty solowy krążek reprezentującego słoneczne Los Angeles MURSa i jego oficjalny solowy debiut w wytwórni Tech N9ne'a Strange Music. Wydawnictwo promują trzy teledyski,z których każdy ukazuje kompletnie inne oblicze rapera - "Okey Dog", "No Control" i "I Miss Mikey".

1. Have a Nice Life
2. Surprises (feat. Ryan "Myagi" Evans)
3. Mi Corazon
4. Woke Up Dead
5. P T S D (feat. E-40)
6. Okey Dog
7. Pussy and Pizza
8. Two Step (feat. King Fantastic)
9. No More Control (feat. MNDR)
10. Skatin Through the City
11. Anyways
12. The Worst
13. Black Girls Be Like
14. I Miss Mikey

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22794","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
¡MAYDAY! x MURS "My Own Parade" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-26,mayday-x-murs-my-own-parade-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-26,mayday-x-murs-my-own-parade-teledyskAugust 26, 2014, 12:48 pmMarcin NataliNasz niedawny Artysta Tygodnia i bohater naszego półgodzinnego wideowywiadu MURS puszcza kolejny zwariowany teledysk, w którym m.in. rapuje w stroju... żyrafy, obok MC's z iMAYDAY! ubranych jako rekin i wielki żółty ptak... W skrócie - dzieje się. Jeśli przegapiliście naszą recenzję "iMURSDAY!", to nadrabiajcie i piszcie, co myślicie o płycie.Nasz niedawny Artysta Tygodnia i bohater naszego półgodzinnego wideowywiadu MURS puszcza kolejny zwariowany teledysk, w którym m.in. rapuje w stroju... żyrafy, obok MC's z iMAYDAY! ubranych jako rekin i wielki żółty ptak... W skrócie - dzieje się. Jeśli przegapiliście naszą recenzję "iMURSDAY!", to nadrabiajcie i piszcie, co myślicie o płycie.

]]>
Murs & ¡Mayday! "Mursday" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-19,murs-mayday-mursday-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-19,murs-mayday-mursday-recenzjaAugust 19, 2014, 3:48 pmKrzysztof WidtMurs to naprawdę przedziwna postać. Nie sposób go nie lubić. Wieczny banan na ryju, chodząca zajawka, przesympatyczny gość, fajny głos, imponujący dorobek i konsekwencja... To chyba te cechy sprawiły, że robił projekty ze Slugiem, Fashawnem czy 9th Wonderem, a na płyty dogrywali mu się Snoop Dogg czy Will.I.Am. Jednocześnie wybitnym raperem nawet w skali undergroundu nazwać go nie sposób. Jest dobry, czasami bardzo dobry, ale żeby się zachwycać nad jego tekstami czy flow? Nie sądzę.Wspólny projekt z zespołem Mayday, niezwykle zdolnymi kocurami ze Strange Music, to kolejna propozycja z cyklu "Murs &". Połączenie dosyć intrygujące, historia też bardzo ładna - o tym jak to ludzie z różnych części USA połączeni zajawką postanowili sobie zrobić przygodę na kilka tygodni i nagrać płytę. Co z tego wynikło?"Intro" powoduje klasyczny zaciesz i przypomina o tym, że Murs to strasznie fajna morda. Kiedy przechodzimy do części zasadniczej, tego entuzjazmu jest niestety coraz mniej. Otwierające całość singlowe "Tabletops" brzmi trochę jak "Ghettomuzik" Big Boia dla ubogich. Dużo tutaj takich perkusyjnych połamańców, które powinny generować kreatywność we flow, tymczasem płyta przelatuje nie wywołując większych emocji. Dużo usilnego unikania szablonu, ale jednocześnie bez konkretnych pomysłów na alternatywę, to płyta bardziej o tym czym nie jesteśmy niż o tym czym chcemy być. Połamane bity ujarzmiane są w dosyć przewidywalny i na dłuższą metę nużący sposób, mimo że technicznie wszystko jest na miejscu. W przewadze są krótkie wjazdy na początku wersu, pauza i silny akcent na werblu - tak jak np. w "Beast Out The Box". Patent przeorany sto tysięcy razy, tutaj eksploatowany jakby conajmniej był wielkim odkryciem."Mursday" jest "OK". To najlepszy opis zawartości tego materiału. Kilka bardzo dobrych refrenów, niewiele imponujących zwrotek, bity zrobione dobrze, ale absolutnie nie na poziomie przy którym można mówić o czymś dużym. Bardzo cenię sobie pomysły i otwarte głowy zespołu z Miami i jego muzyków, fajnie że starają się patrzeć na muzykę szeroko i bez ograniczania się w żaden sposób. Tym razem jednak porcja muzyki jest mało zaskakująca i niezbyt świeża. Dla przykładu "My Own Parade" pachnie Macklemorem na kilometr, "Serge's Song" jako follow-up do "One Love" wygląda biednie, a tego typu echo nie jest na płycie odosobnione. Wrekonize nie schodzi poniżej swojego poziomu, zrobił tutaj kilka naprawdę dobrych refrenów, ale po kilkukrotnym przesłuchaniu materiału nie byłem w stanie przypomnieć sobie żadnej zwrotki, która by mnie poruszyła. No może poza "Here", które skłoniło mnie do sprawdzenia płyty, ale tam moc tkwi bardziej w muzyce niż w tekstach, które są odpowiednie, ale nie jakieś wielce kozackie.Bardzo przeciętna jest ta płyta. Być może chemia na linii Miami - Kalifornia nie zadziałała tak dobrze jak chcieliby to przedstawić autorzy. Być może kilkutygodniowe spotkanie nagrywkowe to za mało, żeby stworzyć coś konkretnego. Z całą pewnością "Mursday" nie przynosi w karierze Mursa i Mayday przełomu, ani nawet anemicznego kroku naprzód. Poza świetnym singlowym "Here", klimatycznym, klasycznym "New Toys" i pięknie rozbudowanym "New Years Day" nie dostajemy tutaj niczego co chciałoby się zapamiętać na dłużej. Płyta nie sprawia bólu i zgrzytania zębów, nie jest jednoznacznie zła, ale przelatuje raz, drugi i trzeci i nie daje żadnego powodu, żeby do niej wrócić. Trójka z minusem.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16127","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Murs to naprawdę przedziwna postać. Nie sposób go nie lubić. Wieczny banan na ryju, chodząca zajawka, przesympatyczny gość, fajny głos, imponujący dorobek i konsekwencja... To chyba te cechy sprawiły, że robił projekty ze Slugiem, Fashawnem czy 9th Wonderem, a na płyty dogrywali mu się Snoop Dogg czy Will.I.Am. Jednocześnie wybitnym raperem nawet w skali undergroundu nazwać go nie sposób. Jest dobry, czasami bardzo dobry, ale żeby się zachwycać nad jego tekstami czy flow? Nie sądzę.


Wspólny projekt z zespołem Mayday, niezwykle zdolnymi kocurami ze Strange Music, to kolejna propozycja z cyklu "Murs &". Połączenie dosyć intrygujące, historia też bardzo ładna - o tym jak to ludzie z różnych części USA połączeni zajawką postanowili sobie zrobić przygodę na kilka tygodni i nagrać płytę. Co z tego wynikło?


"Intro" powoduje klasyczny zaciesz i przypomina o tym, że Murs to strasznie fajna morda. Kiedy przechodzimy do części zasadniczej, tego entuzjazmu jest niestety coraz mniej. Otwierające całość singlowe "Tabletops" brzmi trochę jak "Ghettomuzik" Big Boia dla ubogich. Dużo tutaj takich perkusyjnych połamańców, które powinny generować kreatywność we flow, tymczasem płyta przelatuje nie wywołując większych emocji. Dużo usilnego unikania szablonu, ale jednocześnie bez konkretnych pomysłów na alternatywę, to płyta bardziej o tym czym nie jesteśmy niż o tym czym chcemy być. Połamane bity ujarzmiane są w dosyć przewidywalny i na dłuższą metę nużący sposób, mimo że technicznie wszystko jest na miejscu. W przewadze są krótkie wjazdy na początku wersu, pauza i silny akcent na werblu - tak jak np. w "Beast Out The Box". Patent przeorany sto tysięcy razy, tutaj eksploatowany jakby conajmniej był wielkim odkryciem.


"Mursday" jest "OK". To najlepszy opis zawartości tego materiału. Kilka bardzo dobrych refrenów, niewiele imponujących zwrotek, bity zrobione dobrze, ale absolutnie nie na poziomie przy którym można mówić o czymś dużym. Bardzo cenię sobie pomysły i otwarte głowy zespołu z Miami i jego muzyków, fajnie że starają się patrzeć na muzykę szeroko i bez ograniczania się w żaden sposób. Tym razem jednak porcja muzyki jest mało zaskakująca i niezbyt świeża. Dla przykładu "My Own Parade" pachnie Macklemorem na kilometr, "Serge's Song" jako follow-up do "One Love" wygląda biednie, a tego typu echo nie jest na płycie odosobnione. Wrekonize nie schodzi poniżej swojego poziomu, zrobił tutaj kilka naprawdę dobrych refrenów, ale po kilkukrotnym przesłuchaniu materiału nie byłem w stanie przypomnieć sobie żadnej zwrotki, która by mnie poruszyła. No może poza "Here", które skłoniło mnie do sprawdzenia płyty, ale tam moc tkwi bardziej w muzyce niż w tekstach, które są odpowiednie, ale nie jakieś wielce kozackie.


Bardzo przeciętna jest ta płyta. Być może chemia na linii Miami - Kalifornia nie zadziałała tak dobrze jak chcieliby to przedstawić autorzy. Być może kilkutygodniowe spotkanie nagrywkowe to za mało, żeby stworzyć coś konkretnego. Z całą pewnością "Mursday" nie przynosi w karierze Mursa i Mayday przełomu, ani nawet anemicznego kroku naprzód. Poza świetnym singlowym "Here", klimatycznym, klasycznym "New Toys" i pięknie rozbudowanym "New Years Day" nie dostajemy tutaj niczego co chciałoby się zapamiętać na dłużej. Płyta nie sprawia bólu i zgrzytania zębów, nie jest jednoznacznie zła, ale przelatuje raz, drugi i trzeci i nie daje żadnego powodu, żeby do niej wrócić. Trójka z minusem.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16127","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
The White Mandingos "The Ghetto Is Tryna Kill Me" (Przegapifszy #72)https://popkiller.kingapp.pl/2014-08-11,the-white-mandingos-the-ghetto-is-tryna-kill-me-przegapifszy-72https://popkiller.kingapp.pl/2014-08-11,the-white-mandingos-the-ghetto-is-tryna-kill-me-przegapifszy-72August 9, 2014, 7:34 pmMaciej WojszkunAyo, one, two! Hej, ludziska, jak tam? Bawicie się dobrze? Nie jesteście zmęczeni? Choć w sumie po co pytam, tak naprawdę gówno mnie to obchodzi. Przyszliście tu dla czystego, pieprzonego hardcore'u - i go do cholery dostaniecie. Dobre ziomy z Brownsville pytały kiedyś - How 'bout some hardcore? Ja pytam - How 'bout some hardcore hip hop with some punk in it?! TAK JEST. Kojarzycie Bad Brains, ziomy? Tak? To wiedzcie, że jest ze mną na scenie sam Darryl Jennifer! A oprócz niego - człowiek orkiestra, producent, pisarz, twórca kultowego magazynu ego trip - Sacha Jenkins! Na wokalu yours truly - Murs, prosto z Miasta Aniołów, baby! Jesteśmy The White Mandingos, a to! JEST! "THE GHETTO IS TRYNA KILL MEEEEE"!Jak najprościej można okreslić debiut White Mandingos? Primo - zapomnijcie proszę o albumie Mastera P o identycznym niemal tytule i z absolutnie komiczną okładką z beznogim zabójcą polującym na Mistrza...."The Ghetto Is Tryna Kill Me" to inna bajka. To przebojowa, wybuchowa mieszanka ostrych a jednocześnie celnych społecznych komentarzy Mursa z ultraciężkimi, gnającymi na łeb na szyję bębnami i ostrymi jak brzytwa gitarowymi riffami. Wielkie propsy dla Jenkinsa i Darryla za warstwę muzyczną, dobrze dopasowaną do kawałków i zawierającą w sobie niesamowity ładunek energii ("Black-N-White", "I Don't Understand" - po prostu miazga!)"The Ghetto Is Tryna Kill Me" to także świetny concept album - już sama nazwa zespołu, The White Mandingos (dla informacji: mandingo w amerykańskim slangu oznacza stereotypiczny obraz Afroamerykanina.... powiedzmy, wyjątkowo hojnie obdarzonego przez naturę w dolnych partiach ciała), wskazuje na "tematykę", w jakiej obraca się zespół. Murs, wcielając się w czarnego rockmana o imieniu Tyrone White (!), celnie demaskuje i piętnuje absurdy osądów czarnego i białego społeczeństwa - posłuchajcie choćby jednego z pierwszych utworów, "Black-N-White", swoistej introdukcji głównego bohatera. Oto czarnoskóry muzyk krytykowany jest zarówno przez białych fanów (I'm too black for the motherfucking underground/The white fans can barely tolerate my black ass), jak i przez czarnych, dla których rock to "muzyka białych"... Murs kwituje utwór świetną puentą: Does this shit sound black? Does this shit sound white? Can it just be sound? Can it just be alright? You should listen with your heart/You shouldn't listen with your eyes. Dalej jest jeszcze ciekawiej - mamy tu track o "sukcesach" w majorsowej wytwórni, zimny, mroczny utwór dedykowany Wielkiemu Jabłku, z niezwykle interesującym tekstem (The Gods and Earths, Dominicans and Haitians/There's so much culture in these veins/It's no wonder that I've gone insane); fanów punk rocka ucieszy też niezmiernie cover znakomitego "Guilty of Being White" twórców straight edge'u, legendarnej kapeli Minor Threat, czy też buntowniczy, typowo "punkowy" "What You Waitin' On". Jednak głównym "rdzeniem" płyty są kawałki o wspomnianych relacjach międzyrasowych, damsko-męskich - tutaj Murs "lśni" najbardziej. Zdecydowanie najlepszym kawałkiem o tej tematyce jest "My First White Girl", opowiadając o znajomości Tyrone'a z białą dziewczyną z Upper West Side z Manhattanu.... Sposób, w jaki Murs opisuje ów związek z perspektywy Tyrone'a, jest fantastyczny.Mówiąc całkowicie szczerze - "The Ghetto Is Tryna Kill Me" to dla mnie jeden z najlepszych albumów, jakie słyszałem w minionym roku - na pewno największe zaskoczenie (album sprawdziłem bez większych oczekiwań, dyskografię Mursa znając jedynie powierzchownie....). Spójny, pomysłowy, zarówno inteligentny, jak i hardcore'owy, "TGITKM" harmonijnie łączy w sobie pierwiastki punka i hip-hopu, tworząc dziełko satysfakcjonujące fanów obydwu gatunków. Nie jest to jednak album w 100% doskonały - osobiście dziwi mnie obecność instrumentalnego "My Weapon", przydałoby się też więcej przebojowych, śpiewanych refrenów typu "Wifey" czy "Too Late".... Jednak wady te nie przeszkadzają aż tak bardzo, nie przesłaniają ogólnej znakomitości całości. Check it out, koniecznie.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16084","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16085","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16089","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16090","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16091","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Ayo, one, two!Hej, ludziska, jak tam? Bawicie się dobrze? Nie jesteście zmęczeni? Choć w sumie po co pytam, tak naprawdę gówno mnie to obchodzi. Przyszliście tu dla czystego, pieprzonego hardcore'u - i go do cholery dostaniecie. Dobre ziomy z Brownsville pytały kiedyś - How 'bout some hardcore? Ja pytam - How 'bout some hardcore hip hop with some punk in it?!  TAK JEST. Kojarzycie Bad Brains, ziomy? Tak? To wiedzcie, że jest ze mną na scenie sam Darryl Jennifer! A oprócz niego - człowiek orkiestra, producent, pisarz, twórca kultowego magazynu ego trip - Sacha Jenkins! Na wokalu yours truly - Murs, prosto z Miasta Aniołów, baby!Jesteśmy The White Mandingos, a to! JEST! "THE GHETTO IS TRYNA KILL MEEEEE"!

Jak najprościej można okreslić debiut White Mandingos?Primo  -  zapomnijcie proszę o albumie Mastera P o identycznym niemal tytule i z absolutnie komiczną okładką z beznogim zabójcą polującym na Mistrza...."The Ghetto Is Tryna Kill Me" to inna bajka. To przebojowa, wybuchowa mieszanka ostrych a jednocześnie celnych społecznych komentarzy Mursa z ultraciężkimi, gnającymi na łeb na szyję bębnami i ostrymi jak brzytwa gitarowymi riffami. Wielkie propsy dla Jenkinsa i Darryla za warstwę muzyczną, dobrze dopasowaną do kawałków i zawierającą w sobie niesamowity ładunek energii ("Black-N-White", "I Don't Understand" - po prostu miazga!)

"The Ghetto Is Tryna Kill Me" to także świetny concept album - już sama nazwa zespołu, The White Mandingos (dla informacji: mandingo w amerykańskim slangu oznacza stereotypiczny obraz Afroamerykanina.... powiedzmy, wyjątkowo hojnie obdarzonego przez naturę w dolnych partiach ciała), wskazuje na "tematykę", w jakiej obraca się zespół. Murs, wcielając się w czarnego rockmana o imieniu Tyrone White (!), celnie demaskuje i piętnuje absurdy osądów czarnego i białego społeczeństwa - posłuchajcie choćby jednego z pierwszych utworów, "Black-N-White", swoistej introdukcji głównego bohatera. Oto czarnoskóry muzyk krytykowany jest zarówno przez białych fanów (I'm too black for the motherfucking underground/The white fans can barely tolerate my black ass),  jak i przez czarnych, dla których rock to "muzyka białych"... Murs kwituje utwór świetną puentą: Does this shit sound black? Does this shit sound white? Can it just be sound? Can it just be alright? You should listen with your heart/You shouldn't listen with your eyes. 

Dalej jest jeszcze ciekawiej - mamy tu track o "sukcesach" w majorsowej wytwórni, zimny, mroczny utwór dedykowany Wielkiemu Jabłku, z niezwykle interesującym tekstem (The Gods and Earths, Dominicans and Haitians/There's so much culture in these veins/It's no wonder that I've gone insane); fanów punk rocka ucieszy też niezmiernie cover znakomitego "Guilty of Being White" twórców straight edge'u, legendarnej kapeli Minor Threat, czy też buntowniczy, typowo "punkowy" "What You Waitin' On". Jednak głównym "rdzeniem" płyty są kawałki o wspomnianych relacjach międzyrasowych, damsko-męskich - tutaj Murs "lśni" najbardziej. Zdecydowanie najlepszym kawałkiem o tej tematyce jest "My First White Girl", opowiadając o znajomości Tyrone'a z białą dziewczyną z Upper West Side z Manhattanu.... Sposób, w jaki Murs opisuje ów związek z perspektywy Tyrone'a, jest fantastyczny.

Mówiąc całkowicie szczerze - "The Ghetto Is Tryna Kill Me" to dla mnie jeden z najlepszych albumów, jakie słyszałem w minionym roku - na pewno największe zaskoczenie (album sprawdziłem bez większych oczekiwań, dyskografię Mursa znając jedynie powierzchownie....). Spójny, pomysłowy, zarówno inteligentny, jak i hardcore'owy, "TGITKM" harmonijnie łączy w sobie pierwiastki punka i hip-hopu, tworząc dziełko satysfakcjonujące fanów obydwu gatunków. Nie jest to jednak album w 100% doskonały - osobiście dziwi mnie obecność instrumentalnego "My Weapon", przydałoby się też więcej przebojowych, śpiewanych refrenów typu "Wifey" czy "Too Late".... Jednak wady te nie przeszkadzają aż tak bardzo, nie przesłaniają ogólnej znakomitości całości. Check it out, koniecznie.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16084","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16085","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16089","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16090","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16091","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Murs naszym Artystą Tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-04,murs-naszym-artysta-tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-04,murs-naszym-artysta-tygodniaAugust 4, 2014, 4:15 pmMarcin Natali"Gdybym chciał zarabiać pieniądze, zostałbym bankierem. Ja chcę tworzyć sztukę, jestem artystą" - powiedział w trakcie naszej półgodzinnej rozmowy Murs, w którego ustach stwierdzenie to brzmi w dwustu procentach przekonywająco. Weteran kalifornijskiej sceny i najnowszy reprezentant labelu Tech 9Ne'a Strange Music, członek ekipy Living Legends, którego pełną dyskografię niezmiernie ciężko spamiętać bez chociażby małej ściągawki. Osiem solowych albumów, osiem EPek, pięć płyt w duecie z 9th Wonderem, trzy LP jako Felt ze Slugiem, płyty z Fashawnem, Terrace'm Martinem, grupami 3 Melancholy Gypsies, The White Mandingos, czy wreszcie najnowszy projekt z grupą iMAYDAY! i debiut w ramach Strange Music - "iMURSDAY!" - a to i tak jeszcze nie wszystko.Mało kto może pochwalić się tak imponującym dorobkiem muzycznym, choć ten i tak stanowi jedynie cząstkę niezwykle ciekawej osobowości artysty. Przypomnijmy też, że Nick Carter aka Murs to główny organizator i pomysłodawca organizowanego w USA corocznie od 2006 roku wielkiego festiwalu hip-hopowego Paid Dues. To także ogromny fan komiksów, lokalny patriota i oddany kibic Los Angeles Dodgers. Przede wszystkim jednak Murs to błyskotliwy MC, obdarzony dużym poczuciem humoru i dystansem do siebie, a zarazem nie bojący się poruszać trudniejszych tematów i okazywać swojego zaangażowanego oblicza.W naszym Tygodniu z Mursem postaramy się przybliżyć wam postać i twórczość artysty z Zachodniego Wybrzeża, przypominając między innymi jego wcześniejsze dokonania, publikując parę recenzji wybranych albumów z jego dyskografii, a całość kończąc obszernym, długo oczekiwanym videowywiadem nakręconym podczas zeszłorocznego Hip Hop Kempu. Murs For President![[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16025","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16026","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Gdybym chciał zarabiać pieniądze, zostałbym bankierem. Ja chcę tworzyć sztukę, jestem artystą" - powiedział w trakcie naszej półgodzinnej rozmowy Murs, w którego ustach stwierdzenie to brzmi w dwustu procentach przekonywająco. Weteran kalifornijskiej sceny i najnowszy reprezentant labelu Tech 9Ne'a Strange Music, członek ekipy Living Legends, którego pełną dyskografię niezmiernie ciężko spamiętać bez chociażby małej ściągawki. Osiem solowych albumów, osiem EPek, pięć płyt w duecie z 9th Wonderem, trzy LP jako Felt ze Slugiem, płyty z Fashawnem, Terrace'm Martinem, grupami 3 Melancholy Gypsies, The White Mandingos, czy wreszcie najnowszy projekt z grupą iMAYDAY! i debiut w ramach Strange Music - "iMURSDAY!" - a to i tak jeszcze nie wszystko.

Mało kto może pochwalić się tak imponującym dorobkiem muzycznym, choć ten i tak stanowi jedynie cząstkę niezwykle ciekawej osobowości artysty. Przypomnijmy też, że Nick Carter aka Murs to główny organizator i pomysłodawca organizowanego w USA corocznie od 2006 roku wielkiego festiwalu hip-hopowego Paid Dues. To także ogromny fan komiksów, lokalny patriota i oddany kibic Los Angeles Dodgers. Przede wszystkim jednak Murs to błyskotliwy MC, obdarzony dużym poczuciem humoru i dystansem do siebie, a zarazem nie bojący się poruszać trudniejszych tematów i okazywać swojego zaangażowanego oblicza.

W naszym Tygodniu z Mursem postaramy się przybliżyć wam postać i twórczość artysty z Zachodniego Wybrzeża, przypominając między innymi jego wcześniejsze dokonania, publikując parę recenzji wybranych albumów z jego dyskografii, a całość kończąc obszernym, długo oczekiwanym videowywiadem nakręconym podczas zeszłorocznego Hip Hop Kempu. Murs For President!

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16025","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16026","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Murs "Mam gdzieś, ile płyt sprzedam bo wiem, że moją muzyką zmieniam życie ludzi" - videowywiad (Hip Hop Kemp 2013)https://popkiller.kingapp.pl/2014-08-10,murs-mam-gdzies-ile-plyt-sprzedam-bo-wiem-ze-moja-muzyka-zmieniam-zycie-ludzi-videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-10,murs-mam-gdzies-ile-plyt-sprzedam-bo-wiem-ze-moja-muzyka-zmieniam-zycie-ludzi-videowywiadDecember 21, 2014, 12:04 amMarcin Natali"Najbardziej jaram się poznawaniem ludzi, fanów, słuchaniem ich historii" - powiedział w trakcie naszej rozmowy Murs, który rzeczywiście okazał się kapitalnym kompanem do rozmowy, dzięki czemu wywiad z planowanych 10-15 minut rozciągnął się do pół godziny, obejmując cały przekrój tematyczny i wykraczając daleko poza standardowe pytania i kwestie okołomuzyczne.Niezwykle sympatyczny i otwarty MC opowiedział mi m.in o swojej pasji do komiksów, polityce wytwórni płytowych i doświadczeniach związanych z przemysłem muzycznym, znajomości i współpracy z Terrace'm Martinem oraz 9th Wonderem, a także o tym, co w jego życiu zmienił debiut w Warner Bros. "Murs For President". Nie zabrakło również poważniejszych tematów, między innymi rozmowy o błędnym kole przemocy ulicznej w Los Angeles i perspektywach na pokój, czy planowanej reformie prawa do posiadania broni w USA. Z wywiadu dowiecie się też, dlaczego klip do "Risky Business" jest dla Mursa niezwykle wyjątkowy, jakie miejsca warto odwiedzić w L.A. i jak zachowywać się gdybyście trafili przypadkiem do Compton...Rozmowa, tłumaczenie: Marcin NataliZdjęcia: Jacek KowalczykMontaż: Bartek Kowalski[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16073","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Najbardziej jaram się poznawaniem ludzi, fanów, słuchaniem ich historii" - powiedział w trakcie naszej rozmowy Murs, który rzeczywiście okazał się kapitalnym kompanem do rozmowy, dzięki czemu wywiad z planowanych 10-15 minut rozciągnął się do pół godziny, obejmując cały przekrój tematyczny i wykraczając daleko poza standardowe pytania i kwestie okołomuzyczne.

Niezwykle sympatyczny i otwarty MC opowiedział mi m.in o swojej pasji do komiksów, polityce wytwórni płytowych i doświadczeniach związanych z przemysłem muzycznym, znajomości i współpracy z Terrace'm Martinem oraz 9th Wonderem, a także o tym, co w jego życiu zmienił debiut w Warner Bros. "Murs For President". Nie zabrakło również poważniejszych tematów, między innymi rozmowy o błędnym kole przemocy ulicznej w Los Angeles i perspektywach na pokój, czy planowanej reformie prawa do posiadania broni w USA. Z wywiadu dowiecie się też, dlaczego klip do "Risky Business" jest dla Mursa niezwykle wyjątkowy, jakie miejsca warto odwiedzić w L.A. i jak zachowywać się gdybyście trafili przypadkiem do Compton...

Rozmowa, tłumaczenie: Marcin Natali
Zdjęcia: Jacek Kowalczyk
Montaż: Bartek Kowalski

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16073","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
¡MAYDAY! x MURS "Brand New Get Up" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-07-29,mayday-x-murs-brand-new-get-up-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-07-29,mayday-x-murs-brand-new-get-up-teledyskJuly 28, 2014, 10:54 pmMarcin NataliJeszcze na poczatku sierpnia pojawi się (wreszcie) nasz prawie półgodzinny wideowywiad z MURSem, postaramy się również przybliżyć wam trochę bardziej jego twórczość solową. Póki co mamy dla was jednak ostatni klip promujący najnowsze wydawnictwo iMAYDAY! x MURS "MURSDAY". Strange Music w natarciu!Jeszcze na poczatku sierpnia pojawi się (wreszcie) nasz prawie półgodzinny wideowywiad z MURSem, postaramy się również przybliżyć wam trochę bardziej jego twórczość solową. Póki co mamy dla was jednak ostatni klip promujący najnowsze wydawnictwo iMAYDAY! x MURS "MURSDAY". Strange Music w natarciu!

]]>
Murs & 9th Wonder "Yesterday & Today" / "L.A." / "Murray's Revenge" (Diggin In The Videos #316)https://popkiller.kingapp.pl/2014-08-07,murs-9th-wonder-yesterday-today-la-murrays-revenge-diggin-in-the-videos-316https://popkiller.kingapp.pl/2014-08-07,murs-9th-wonder-yesterday-today-la-murrays-revenge-diggin-in-the-videos-316August 15, 2014, 12:38 pmMarcin NataliWydane w marcu 2006 roku "Murray's Revenge" było drugim po "Murs 3:16: The 9th Edition" wspólnym albumem duetu Murs & 9th Wonder i pierwszym krążkiem Mursa, który przebił się do pierwszej dwusetki zestawienia sprzedaży Billboardu. Kalifornijski MC i reprezentujący Północną Karolinę, mający już na koncie nagrodę Grammy i płynący na fali kolejnych sukcesów producent stanowili bardzo mocny team, od razu wytworzyła się między nimi też muzyczna chemia, co słychać było na każdym kroku."Murray's Revenge" przepełnione było ciepłymi, złotymi samplami z soulu lat 70. oraz błyskotliwym, pomysłowym rapem charyzmatycznego jak zwykle rapera. Dziś chciałbym przypomnieć wam trzy teledyski z tej płyty - niezwykle zabawne "Yesterday & Today", tętniące dumą i lokalnym patriotyzmem "L.A." oraz tytułowe "Murray's Revenge".Na pierwszy ogień niech pójdzie słoneczne, niezawodnie wywołujące uśmiech "Yesterday & Today". W tym klipie wszystko układa się nie tak, począwszy od zaskakującej pobudki steranego życiem Mursa, poprzez komiczną jazdę do pracy skąpanymi w porannym słońcu pustymi ulicami L.A., aż po porażkę za porażką i kolejne upokorzenia w pracy... Brzmi dołująco? Nic z tych rzeczy. Ten klip aż tryska pozytywną energią, a Murs po raz kolejny ukazuje nam swoje komediowe oblicze i gigantyczny dystans do siebie. Nie martwcie się, w końcu jednak nasz bohater bierze sprawy w swoje ręce i pokazuje, jak radzić sobie ze stresem. [UWAGA. Nie próbujcie tego w pracy.][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15909","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]W "L.A." przewodnik Murs zapoznaje nas po kolei z różnymi rejonami Los Angeles, zabierając nas w trzyminutową podróż i opisując najlepiej tylko jak potrafi codzienne życie w południowej Kalifornii. Ach, chciałoby się tam być! I'm from L dot A dot Californ-I-A hot, Days got shade let me take you 'round the way...[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15912","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Trzeci teledysk promujący "Murray's Revenge" i zarazem tytułowy numer z tego krążka zainspirowany został grą Nintendo "Mike Tyson's Punch Out!!". Niespodziewanie, jedną z postaci w grze jest tym razem... sam Murs, a graczem, który siedzi przed telewizorem i z zapałem prowadzi go do zwycięstwa... (werble...) - również Murs! Sampel z legendarnego już "Nautilus" Boba Jamesa w 9th Wonderowskim wykonaniu, niezawodny gospodarz, kolejny pomysłowy klip i wyjaśnienie, na czym ma polegać tytułowa "zemsta" Murraya.Innocent 'til proven guilty Should I die don't look for the dude that killed me Look for a brighter tomorrow, and in spite of the sorrow Live every moment to the fullest so your life isn't hollow And you can holla out my name from the top of the game And since you passed homey I promise I'll do the same For if a soul is avenged through the deeds of a friend Then success has always been the best form of revenge THE END[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15913","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Wydane w marcu 2006 roku "Murray's Revenge" było drugim po "Murs 3:16: The 9th Edition" wspólnym albumem duetu Murs & 9th Wonder i pierwszym krążkiem Mursa, który przebił się do pierwszej dwusetki zestawienia sprzedaży Billboardu. Kalifornijski MC i reprezentujący Północną Karolinę, mający już na koncie nagrodę Grammy i płynący na fali kolejnych sukcesów producent stanowili bardzo mocny team, od razu wytworzyła się między nimi też muzyczna chemia, co słychać było na każdym kroku.

"Murray's Revenge" przepełnione było ciepłymi, złotymi samplami z soulu lat 70. oraz błyskotliwym, pomysłowym rapem charyzmatycznego jak zwykle rapera. Dziś chciałbym przypomnieć wam trzy teledyski z tej płyty - niezwykle zabawne "Yesterday & Today", tętniące dumą i lokalnym patriotyzmem "L.A." oraz tytułowe "Murray's Revenge".

Na pierwszy ogień niech pójdzie słoneczne, niezawodnie wywołujące uśmiech"Yesterday & Today". W tym klipie wszystko układa się nie tak, począwszy od zaskakującej pobudki steranego życiem Mursa, poprzez komiczną jazdę do pracy skąpanymi w porannym słońcu pustymi ulicami L.A., aż po porażkę za porażką i kolejne upokorzenia w pracy... Brzmi dołująco? Nic z tych rzeczy. Ten klip aż tryska pozytywną energią, a Murs po raz kolejny ukazuje nam swoje komediowe oblicze i gigantycznydystans do siebie. Nie martwcie się, w końcu jednak nasz bohater bierze sprawy w swoje ręce i pokazuje, jak radzić sobie ze stresem. [UWAGA. Nie próbujcie tego w pracy.]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15909","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

W "L.A." przewodnik Murs zapoznaje nas po kolei z różnymi rejonami Los Angeles, zabierając nas w trzyminutową podróż i opisując najlepiej tylko jak potrafi codzienne życie w południowej Kalifornii. Ach, chciałoby się tam być!I'm from L dot A dot Californ-I-A hot, Days got shade let me take you 'round the way...

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15912","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Trzeci teledysk promujący "Murray's Revenge" i zarazem tytułowy numer z tego krążka zainspirowany został grą Nintendo "Mike Tyson's Punch Out!!". Niespodziewanie, jedną z postaci w grze jest tym razem... sam Murs, a graczem, który siedzi przed telewizorem i z zapałem prowadzi go do zwycięstwa... (werble...) - również Murs! Sampel z legendarnego już "Nautilus" Boba Jamesa w 9th Wonderowskim wykonaniu, niezawodny gospodarz, kolejny pomysłowy klip iwyjaśnienie, na czym ma polegać tytułowa "zemsta" Murraya.

Innocent 'til proven guilty
Should I die don't look for the dude that killed me
Look for a brighter tomorrow, and in spite of the sorrow
Live every moment to the fullest so your life isn't hollow
And you can holla out my name from the top of the game
And since you passed homey I promise I'll do the same

For if a soul is avenged through the deeds of a friend
Then success has always been the best form of revenge
THE END

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15913","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Murs feat. Humpty Hump & Shock G. "Risky Business" (Diggin In The Videos #315) https://popkiller.kingapp.pl/2014-08-05,murs-feat-humpty-hump-shock-g-risky-business-diggin-in-the-videos-315https://popkiller.kingapp.pl/2014-08-05,murs-feat-humpty-hump-shock-g-risky-business-diggin-in-the-videos-315August 15, 2014, 12:37 pmMarcin NataliW lutym 2003 roku na półki sklepowe trafiła piąta solowa płyta w dorobku Nicka Cartera, szerzej znanego światu jako Murs. Debiut wywodzącego się z Los Angeles rapera w wytwórni Definitive Jux spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem i do dziś krążek ten stanowi bezdyskusyjnie jeden z najlepszych w jego karierze. "The End of The Beginning" przyniosło również pamiętny, pierwszy oficjalny teledysk Mursa, nakręcony do ósmego na płycie utworu o nazwie "Risky Business".Murs wcielił się tu po części w rolę Macaulaya Culkina i pozostawiony sam w domu pod nieobecność rodziców, postanowił dobrze się bawić, tańcząc przed lustrem i rapując zwrotki swojego ulubionego MC o ksywie... Murs. Wkróce do drzwi wypasionej posiadłości państwa Carterów zapukał jednak pewien mellow type of fellow o ksywie Shock G, przywożąc ze jakiś tuzin skąpo odzianych pięknych pań, oraz swojego ekscentrycznego ziomka z przydużym nosem o ksywie Humpty Hump...Z taką ekipą, prywatka w stylu Digital Underground oczywiście szybko wymyka się spoza kontroli gospodarza, który uczy się dosłownego znaczenia słów "ryzykowne przedsięwzięcie". It's risky business, man what is this?! I'm caught up in a twist now I'm trying to fix it! Ale spokojnie, don't worry 'bout it 'cause Humpty Hump is 'bout to fix shit!W lutym 2003 roku na półki sklepowe trafiła piąta solowa płyta w dorobku Nicka Cartera, szerzej znanego światu jako Murs. Debiut wywodzącego się z Los Angeles rapera w wytwórni Definitive Jux spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem i do dziś krążek ten stanowi bezdyskusyjnie jeden z najlepszych w jego karierze. "The End of The Beginning" przyniosło również pamiętny, pierwszy oficjalny teledysk Mursa, nakręcony do ósmego na płycie utworu o nazwie "Risky Business".

Murs wcielił się tu po części w rolę Macaulaya Culkina i pozostawiony sam w domu pod nieobecność rodziców, postanowił dobrze się bawić, tańcząc przed lustrem i rapując zwrotki swojego ulubionego MC o ksywie... Murs. Wkróce do drzwi wypasionej posiadłości państwa Carterów zapukał jednak pewien mellow type of fellow o ksywie Shock G, przywożąc ze jakiś tuzin skąpo odzianych pięknych pań, oraz swojego ekscentrycznego ziomka z przydużym nosem o ksywie Humpty Hump...

Z taką ekipą, prywatka w stylu Digital Underground oczywiście szybko wymyka się spoza kontroli gospodarza, który uczy się dosłownego znaczenia słów "ryzykowne przedsięwzięcie". It's risky business, man what is this?! I'm caught up in a twist now I'm trying to fix it!

Ale spokojnie, don't worry 'bout it 'cause Humpty Hump is 'bout to fix shit!

]]>
Tech N9ne feat. Murs "Hard" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-22,tech-n9ne-feat-murs-hard-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-22,tech-n9ne-feat-murs-hard-teledyskMay 22, 2014, 1:46 pmAdmin stronyW kolejnym singlu ze "Strangeulation" Tecca Nina łączy siły z najnowszym nabytkiem Strange Music, dobrze nam znanym MURS'em, by udowodnić, że "they go hard". Jeśli wątpicie - obejrzyjcie, jeśli nie wątpicie - to chyba nie muszę do tego zachęcać. Bang![[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"14035","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]] W kolejnym singlu ze "Strangeulation" Tecca Nina łączy siły z najnowszym nabytkiem Strange Music, dobrze nam znanym MURS'em, by udowodnić, że "they go hard". Jeśli wątpicie - obejrzyjcie, jeśli nie wątpicie - to chyba nie muszę do tego zachęcać. Bang!

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"14035","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

 

]]>
¡MAYDAY! x MURS "Tabletops" - teledysk + Tech N9ne feat. MURS - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-03,mayday-x-murs-tabletops-teledysk-tech-n9ne-feat-murs-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-03,mayday-x-murs-tabletops-teledysk-tech-n9ne-feat-murs-nowy-numerMay 2, 2014, 10:01 pmMarcin NataliJeśli kiedykolwiek zagłębialiście się w twórczość i teledyski MURSa, pewnie wiecie dobrze, że po tym kalifornijskim wariacie można spodziewać się dosłownie wszystkiego. Nie tak dawno MURS dostarczył nam eksperymentalny, zabawny mixtape na trapowych bitach Curtissa Kinga "$hut Your Trap", na którym znalazł się numer "Justin Bieber's Black Baby", niedługo później dołączył do wytwórni Tech N9ne'a Strange Music i rzucił mocarną zwrotkę w "Hard (A Monster Made It)", a teraz MC przygotowuje nową płytę nagraną wspólnie z duetem iMayday!... i w najnowszym klipie ucieka z więzienia i w eleganckim policyjnym wdzianku przemierza amerykańskie peryferia, siejąc chaos. "iMURSDAY!" na sklepowe półki trafi już 10 czerwca. W rozwinięciu wspomniane "Hard (A Monster Made It)" Tech N9ne'a i MURSa.Pod spodem 2 klipy z "$hut Your Trap" - "Owner$hip" i "Justin Bieber's Black Baby". Odsłuch i download całości pod TYM linkiem.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13229","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13228","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Jeśli kiedykolwiek zagłębialiście się w twórczość i teledyski MURSa, pewnie wiecie dobrze, że po tym kalifornijskim wariacie można spodziewać się dosłownie wszystkiego. Nie tak dawno MURS dostarczył nam eksperymentalny, zabawny mixtape na trapowych bitach Curtissa Kinga "$hut Your Trap", na którym znalazł się numer "Justin Bieber's Black Baby", niedługo później dołączył do wytwórni Tech N9ne'a Strange Music i rzucił mocarną zwrotkę w "Hard (A Monster Made It)", a teraz MC przygotowuje nową płytę nagraną wspólnie z duetem iMayday!... i w najnowszym klipie ucieka z więzienia i w eleganckim policyjnym wdzianku przemierza amerykańskie peryferia, siejąc chaos. "iMURSDAY!" na sklepowe półki trafi już 10 czerwca. W rozwinięciu wspomniane "Hard (A Monster Made It)" Tech N9ne'a i MURSa.



Pod spodem 2 klipy z "$hut Your Trap" - "Owner$hip" i "Justin Bieber's Black Baby"
. Odsłuch i download całości pod TYM linkiem.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13229","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13228","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Murs w Strange Music!https://popkiller.kingapp.pl/2014-02-10,murs-w-strange-musichttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-10,murs-w-strange-musicFebruary 10, 2014, 1:15 pmAdmin stronyNie ukrywam, że zaskakujące to info, ale Murs nie raz już udowodnił, że zaszufladkować go nie sposób. Lista jego dotychczasowych współpracowników obejmuje postacie z różnych światów, a teraz zaskakuje po raz kolejny, bo do listy swoich wydawców po Warner Bros, Def Jux, Duck Down, Fat Beats czy Rhymesayers dołącza... Strange Music!Ciekawi jesteśmy, czy kariera reprezentanta Kalifornii nabierze teraz ponownego rozpędu. [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"10588","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Nie ukrywam, że zaskakujące to info, ale Murs nie raz już udowodnił, że zaszufladkować go nie sposób. Lista jego dotychczasowych współpracowników obejmuje postacie z różnych światów, a teraz zaskakuje po raz kolejny, bo do listy swoich wydawców po Warner Bros, Def Jux, Duck Down, Fat Beats czy Rhymesayers dołącza... Strange Music!

Ciekawi jesteśmy, czy kariera reprezentanta Kalifornii nabierze teraz ponownego rozpędu.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"10588","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Murs "Murs for President" (Ot Tak #161)https://popkiller.kingapp.pl/2014-08-08,murs-murs-for-president-ot-tak-161https://popkiller.kingapp.pl/2014-08-08,murs-murs-for-president-ot-tak-161August 7, 2014, 6:25 amMarcin PółtorakRok 2008 pamiętam dobrze. Był to rok pełen wyjątkowych wydarzeń, takich jak otwarcie ostatnich stacji warszawskiego metra, polska premiera iPhone'a 3G i legalizacji eutanazji w Luksemburgu. Dziękuję ci, kochana Wikipedio. A przy okazji, był to również rok debiutu Mursa w majorsie. I choć "Murs for President" śmierdzi nieco niechcianym mainstreamem, to wciąż sympatyczny album. Po powszechnie uznanym za encyklopedię kreatywności "The End of the Beginning" z 2003 Mursa porwało tornado. A to projekty ze Slugiem, a to najlepszy numer na płycie producenckiej Oh No (tak), a to regularnie wypuszczane płyty z 9th Wonderem. Cóż, na "Murs for President" nie pojawia się chyba żadna oczekiwalna postać w stylu wyżej wymienionych (poza turbonudziarzem Wonderem) albo w ogóle kogokolwiek z Def Jux. Zamiast tego z wizytą wpadli przykładowo Snoop Dogg, Will.I.Am i Nottz. Warner ewidentnie sypnął kasą.W ogóle, widzieliście wydanie? Zaraz po otwarciu pudełka na stół wypada ulotka reklamowa; na niej koszulki, gadżety, czapeczka. Kupujcie, kupujcie, kochani fani! A jak wpiszecie przy zamówieniu, że Warner to najswobodniejsza wytwórnia świata, dostaniecie pół procenta zniżki. Trzeba przyznać uczciwie, że płyta już samym brzmieniem prezentuje dostosowaną do potrzeb rynku jakość. Nie musi to wcale boleć, tym bardziej że takie "Lookin' Fly" – stereotypowy kawałek-singiel (znany sampel – jest; fejmowa ksywa na feacie – jest; inne od reszty płyty – jest) – to naprawdę banger, koncertowy taki. Pretensje można mieć do rzewnego, teatralnie smutnego "A Part of Me", próbującego wyciskać łzy soundtracku do zerwania, no ale. Debiut majorsowy w końcu. Bo poza tym – "I'm Innocent" przecież. Poza paskudnym bitem (wspominałem, że Wonder to nudziarz?) świetna rzecz. Murs gada po swojemu, skacze z tematu na temat, opóźnia wers celem ot, mlaśnięcia i ogólnie co mu się zachce robi. A co powiecie na bity do "The Science" Scoop DeVille'a (gościnnie Quik) i "Road is my religion" Khalila? Ten pierwszy raczej płynący, kremowy, czarujący fletem; drugi z kolei upalny, kwaśny, wbijający w rozgrzany beton gitarą; za to oba tracki jak trzeba. Rozluźniające, idealnie definiujące słowo smooth – występujące zresztą w refrenie – "Sooo Comfortable" świetnie przechodzi w highlight płyty, tj. westowe (w programie Terrace Martin, Snoop, LaToiya Williams) "Time Is Now" i jest pięknie. Dzwoneczki, handclapy, pianinko i kobiecy wokal. Poza tym ogólnie ciężko odnaleźć tu jakieś bardziej nietypowe zabiegi. "Everything" (sampel z Jamesa Blunta; co?), "Can It Be" i "Break Up" – tak, pominąłem produkcje 9tha – to raczej takie uniwersalne produkcje z gatunku "ej ziomek, we no kopsnij jakieś spoko biciwo samplowane". Zaskakuje tylko Nottz, najpierw po swojemu rozkiwanym, ale oszczędnym, surowym wręcz "Think You Know Me"; potem "Me and This Jawn", w którym melodia ginie gdzieś pod intensywnym zeskreczowaniem, a poza tym jest zachód, luz i chill. Okazuje się zatem, że klimatycznie to taki album na wszystkie okazje. To zresztą najwyraźniej zrozumiał i Murs. Najpierw więc wywołuje uśmiech na twarzy w "I'm innocent", a potem uderza w poważniejsze klimaty wraz z nadejściem "The Science" i utrzymuje je jeszcze przez parę numerów. Z jednej strony pozwala sobie na garść czystej krwi pierdół o niczym ("Lookin' Fly"), a z drugiej nazywa się najszczerszym raperem na świecie, bo słucha go jego mama ("Breakthrough"). Miło z jego strony. I tak po jakimś czasie słuchania dociera, że w sumie chciałoby się, aby te potężne wejścia z "Can It Be" zostały położone pod jakiś inny bit. Że Will.I.Am ze swoimi ledwo kilkoma słowami, które zapewniły mu wspomnienie na trackliście jest zupełnie zbędny, podczas gdy w innych numerach niepodpisane zostały całe refreny (w tej roli przykładowo Kokane). Że to nieszczęsne "Part of Me" z niemal półminutowym powtarzaniem "I'm sorry" można było zastąpić jakimś koncept-numerem na szalonym, nietypowym podkładzie. Ciężko powiedzieć, że Murs zawodzi, raczej przez całą płytę towarzyszy wrażenie, że wszystko poza nim jest tu rozkręcone na zbyt małych obrotach. Postać główna stara się jakoś pogodzić wymagania wielkoformatowego debiutu ze swoimi jazdami, ale mnóstwo rzeczy mu w tym przeszkadza. Wychodzi z tego taka sinusoida; męczy trochę, jak po serii dobrych numerów dostaje się liścia w postaci czegoś zupełnie niepasującego. Albo kolejnego tak samo mdłego bitu Wondera. To nie jest słaby album. To raczej trochę powyżej przeciętności. Całkiem dobry – o, dokładnie to. Całkiem dobry. Tak trochę powyżej środka skali. Należy się cztery minus. "Murs for President" dostarcza przyzwoitej rozrywki, czasem zbyt asekuracyjnej, ale mimo wszystko trzymającej poziom. Gdybym miał dać tej płycie jednego taga na Last.FM, pewnie padłoby na "Enjoyable". [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16060","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16061","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16062","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Rok 2008 pamiętam dobrze. Był to rok pełen wyjątkowych wydarzeń, takich jak otwarcie ostatnich stacji warszawskiego metra, polska premiera iPhone'a 3G i legalizacji eutanazji w Luksemburgu. Dziękuję ci, kochana Wikipedio. A przy okazji, był to również rok debiutu Mursa w majorsie. I choć "Murs for President" śmierdzi nieco niechcianym mainstreamem, to wciąż sympatyczny album.

 

Po powszechnie uznanym za encyklopedię kreatywności "The End of the Beginning" z 2003 Mursa porwało tornado. A to projekty ze Slugiem, a to najlepszy numer na płycie producenckiej Oh No (tak), a to regularnie wypuszczane płyty z 9th Wonderem. Cóż, na "Murs for President" nie pojawia się chyba żadna oczekiwalna postać w stylu wyżej wymienionych (poza turbonudziarzem Wonderem) albo w ogóle kogokolwiek z Def Jux. Zamiast tego z wizytą wpadli przykładowo Snoop Dogg, Will.I.Am i Nottz. Warner ewidentnie sypnął kasą.

W ogóle, widzieliście wydanie? Zaraz po otwarciu pudełka na stół wypada ulotka reklamowa; na niej koszulki, gadżety, czapeczka. Kupujcie, kupujcie, kochani fani! A jak wpiszecie przy zamówieniu, że Warner to najswobodniejsza wytwórnia świata, dostaniecie pół procenta zniżki.

 

Trzeba przyznać uczciwie, że płyta już samym brzmieniem prezentuje dostosowaną do potrzeb rynku jakość. Nie musi to wcale boleć, tym bardziej że takie "Lookin' Fly" – stereotypowy kawałek-singiel (znany sampel – jest; fejmowa ksywa na feacie – jest; inne od reszty płyty – jest) – to naprawdę banger, koncertowy taki. Pretensje można mieć do rzewnego, teatralnie smutnego "A Part of Me", próbującego wyciskać łzy soundtracku do zerwania, no ale. Debiut majorsowy w końcu.

 

Bo poza tym – "I'm Innocent" przecież. Poza paskudnym bitem (wspominałem, że Wonder to nudziarz?) świetna rzecz. Murs gada po swojemu, skacze z tematu na temat, opóźnia wers celem ot, mlaśnięcia i ogólnie co mu się zachce robi. A co powiecie na bity do "The Science" Scoop DeVille'a (gościnnie Quik) i "Road is my religion" Khalila? Ten pierwszy raczej płynący, kremowy, czarujący fletem; drugi z kolei upalny, kwaśny, wbijający w rozgrzany beton gitarą; za to oba tracki jak trzeba. Rozluźniające, idealnie definiujące słowo smooth – występujące zresztą w refrenie – "Sooo Comfortable" świetnie przechodzi w highlight płyty, tj. westowe (w programie Terrace Martin, Snoop, LaToiya Williams) "Time Is Now" i jest pięknie. Dzwoneczki, handclapy, pianinko i kobiecy wokal.

 

Poza tym ogólnie ciężko odnaleźć tu jakieś bardziej nietypowe zabiegi. "Everything" (sampel z Jamesa Blunta; co?), "Can It Be" i "Break Up" – tak, pominąłem produkcje 9tha – to raczej takie uniwersalne produkcje z gatunku "ej ziomek, we no kopsnij jakieś spoko biciwo samplowane". Zaskakuje tylko Nottz, najpierw po swojemu rozkiwanym, ale oszczędnym, surowym wręcz "Think You Know Me"; potem "Me and This Jawn", w którym melodia ginie gdzieś pod intensywnym zeskreczowaniem, a poza tym jest zachód, luz i chill.

 

Okazuje się zatem, że klimatycznie to taki album na wszystkie okazje. To zresztą najwyraźniej zrozumiał i Murs. Najpierw więc wywołuje uśmiech na twarzy w "I'm innocent", a potem uderza w poważniejsze klimaty wraz z nadejściem "The Science" i utrzymuje je jeszcze przez parę numerów. Z jednej strony pozwala sobie na garść czystej krwi pierdół o niczym ("Lookin' Fly"), a z drugiej nazywa się najszczerszym raperem na świecie, bo słucha go jego mama ("Breakthrough"). Miło z jego strony.

 

I tak po jakimś czasie słuchania dociera, że w sumie chciałoby się, aby te potężne wejścia z "Can It Be" zostały położone pod jakiś inny bit. Że Will.I.Am ze swoimi ledwo kilkoma słowami, które zapewniły mu wspomnienie na trackliście jest zupełnie zbędny, podczas gdy w innych numerach niepodpisane zostały całe refreny (w tej roli przykładowo Kokane). Że to nieszczęsne "Part of Me" z niemal półminutowym powtarzaniem "I'm sorry" można było zastąpić jakimś koncept-numerem na szalonym, nietypowym podkładzie. Ciężko powiedzieć, że Murs zawodzi, raczej przez całą płytę towarzyszy wrażenie, że wszystko poza nim jest tu rozkręcone na zbyt małych obrotach. Postać główna stara się jakoś pogodzić wymagania wielkoformatowego debiutu ze swoimi jazdami, ale mnóstwo rzeczy mu w tym przeszkadza. Wychodzi z tego taka sinusoida; męczy trochę, jak po serii dobrych numerów dostaje się liścia w postaci czegoś zupełnie niepasującego. Albo kolejnego tak samo mdłego bitu Wondera.

 

To nie jest słaby album. To raczej trochę powyżej przeciętności. Całkiem dobry – o, dokładnie to. Całkiem dobry. Tak trochę powyżej środka skali. Należy się cztery minus."Murs for President" dostarcza przyzwoitej rozrywki, czasem zbyt asekuracyjnej, ale mimo wszystko trzymającej poziom. Gdybym miał dać tej płycie jednego taga na Last.FM, pewnie padłoby na "Enjoyable".

 

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16060","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16061","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16062","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
The White Mandingos "The Ghetto Is Tryna Kill Me" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-04,the-white-mandingos-the-ghetto-is-tryna-kill-me-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-04,the-white-mandingos-the-ghetto-is-tryna-kill-me-recenzjaAugust 4, 2013, 9:14 amTomasz Modrzyński......

]]>
Murs & Fashawn "64 Impala" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-16,murs-fashawn-64-impala-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-16,murs-fashawn-64-impala-teledyskFebruary 15, 2013, 10:02 amDaniel Wardziński Murs i Fashawn w zeszłym roku przygotowali dla nas album "This Generation" wydany nakładem Duck Down Records, a wyprodukowany przez duet Beatnick & K-Salaam. Nowym singlem promującym ten materiał jest kawałek o ulubionym samochodzie twoich ulubionych numerów, choć track wydaje się mieć drugie dno. To jeden ze zdecydowanie najlepszych numerów na materiale do tego zobrazowany całkiem sympatycznym teledyskiem. Możecie go obejrzeć w rozwinięciu.brightcove.createExperiences(); Murs i Fashawn w zeszłym roku przygotowali dla nas album "This Generation" wydany nakładem Duck Down Records, a wyprodukowany przez duet Beatnick & K-Salaam. Nowym singlem promującym ten materiał jest kawałek o ulubionym samochodzie twoich ulubionych numerów, choć track wydaje się mieć drugie dno. To jeden ze zdecydowanie najlepszych numerów na materiale do tego zobrazowany całkiem sympatycznym teledyskiem. Możecie go obejrzeć w rozwinięciu.

]]>R.A. the Rugged Man, Murs i Fashawn, Trzeci Wymiar i inni na Hip Hop Kempie 2013!https://popkiller.kingapp.pl/2013-06-01,ra-the-rugged-man-murs-i-fashawn-trzeci-wymiar-i-inni-na-hip-hop-kempie-2013https://popkiller.kingapp.pl/2013-06-01,ra-the-rugged-man-murs-i-fashawn-trzeci-wymiar-i-inni-na-hip-hop-kempie-2013June 5, 2013, 7:54 pmMaciej SulimaMamy przyjemność przedstawić kolejnych artystów, którzy wystąpią na tegorocznym Hip Hop Kempie. Do już i tak bogatego line-up'u dołączyli R.A. the Rugged Man, Trzeci Wymiar, Murs & Fashawn oraz WeFunk Djs. W rozwinięciu newsa możecie zapoznać się z krótkimi sylwetkami artystów, przygotowanych przez organizatorów, a także informacjami dotyczącymi biletów.Absolutna legenda niezależnej sceny, człowiek ze stylem, którego nie można pomylić z kimkolwiek innym – R.A. the Rugged Man to kolejny mocny przedstawiciel amerykańskiego rapu, który wystąpi w trakcie tegorocznej edycji Festiwalu z Atmosferą! Po świetnych występach na HHK '06 i '11 po raz kolejny będziemy mieli przyjemność usłyszeć na żywo nowojorską legendę. R.A. the Rugged Man to raper, którego sceniczna i życiowa charyzma są gwarantem niezapomnianych hiphopowych wrażeń. W trakcie swojej ponad 20-letniej obecności na scenie współpracował z takimi gigantami, jak Mobb Deep, Wu-Tang Clan, Rakim czy Notorious BIG. Najświeższy krążek Legends Never Die to jeden z największych kandydatów do zawładnięcia czołowymi miejscami w całorocznych podsumowaniach rapowych płyt. Kolejna pozycja w dzisiejszej Kempowej odsłonie to duet z LA, który łączy pokolenia – Murs & Fashawn! Ci dwaj panowie doskonale udowadniają, że wiek nie ma znaczenia i mimo dzielącej ich dekady doskonale dogadują się na płaszczyźnie muzycznej. Murs ma już na swoim koncie długi staż na rapowej scenie, trzy lata temu miał także okazję porwać Hradecką publiczność swoim kempowym show na jubileuszowej edycji Festiwalu z Atmosferą. Fashawn, to z kolei postać, którą wielu słuchaczy może kojarzyć z bliskiej współpracy z Dilated Peoples czy płyty nagranej z Alchemistem. Jego „Boy Meets World” to jedna z najlepszych pozycji hiphopowych wydanych w 2009 roku i debiut, którego wielu może mu pozazdrościć.Z Kanady Festivalpark w Hradcu odwiedzą dwaj DJ-e, prosto z WeFunk Radio, którzy od prawie 20 lat wychowują kolejne pokolenia fanów czarnych brzmień. Static & Professor Groove pod szyldem WeFunk Djs z pewnością dadzą nam solidną szkołę dobrej muzyki i rozkręcą niezapomnianą imprezę pod Kempową sceną!W dzisiejszej solidnej odsłonie nie może zabraknąć także naszych rodaków! Trzy absolutnie niepowtarzalne style zebrane w jedną całość tworzą niebywałą kompozycję, która potrafi zabrać słuchaczy w inny wymiar – Trzeci Wymiar to kolejni polscy reprezentanci, którzy wystąpią na tegorocznej edycji festiwalu Hip Hop Kemp! Po wielu latach działalności i dwóch krążkach ze statusem złotej płyty Szad, Nullo i Pork udowodnili, że doskonale wiedzą czym jest prawdziwy hip hop.Do line-upu Kempowego dołączają także słowacka legenda Vec, świeży czeski projekt Android Asteroid, niemiecki raper Umse oraz włoski DJ T-Robb. Zobaczymy ich od 22 do 24 sierpnia w Hradec Králové między innymi obok KRS-One, Kendricka Lamara, El-P, Souls of Mischief, Oddisee & Apollo Browna, Stalley'a oraz reprezentantów polskiego hip hopu – Bisz & B.O.K, Miuosh & Kato Band, Te-Tris i W.E.N.A., JWP/ Bez Cenzury.Majowa pula biletów została całkowicie wyczerpana. Nowy rzut w cenie 229 zł (normal) i 429 zł (VIP) trafi do sklepu Urban City w sobotę 1 czerwca. Kolejna pula będzie również ograniczona! Mamy przyjemność przedstawić kolejnych artystów, którzy wystąpią na tegorocznym Hip Hop Kempie. Do już i tak bogatego line-up'u dołączyli R.A. the Rugged Man, Trzeci Wymiar, Murs & Fashawn oraz WeFunk Djs. W rozwinięciu newsa możecie zapoznać się z krótkimi sylwetkami artystów, przygotowanych przez organizatorów, a także informacjami dotyczącymi biletów.

Absolutna legenda niezależnej sceny, człowiek ze stylem, którego nie można pomylić z kimkolwiek innym – R.A. the Rugged Man to kolejny mocny przedstawiciel amerykańskiego rapu, który wystąpi w trakcie tegorocznej edycji Festiwalu z Atmosferą! Po świetnych występach na HHK '06 i '11 po raz kolejny będziemy mieli przyjemność usłyszeć na żywo nowojorską legendę. R.A. the Rugged Man to raper, którego sceniczna i życiowa charyzma są gwarantem niezapomnianych hiphopowych wrażeń. W trakcie swojej ponad 20-letniej obecności na scenie współpracował z takimi gigantami, jak Mobb Deep, Wu-Tang Clan, Rakim czy Notorious BIG. Najświeższy krążek Legends Never Die to jeden z największych kandydatów do zawładnięcia czołowymi miejscami w całorocznych podsumowaniach rapowych płyt. 

Kolejna pozycja w dzisiejszej Kempowej odsłonie to duet z LA, który łączy pokolenia – Murs & Fashawn! Ci dwaj panowie doskonale udowadniają, że wiek nie ma znaczenia i mimo dzielącej ich dekady doskonale dogadują się na płaszczyźnie muzycznej. Murs ma już na swoim koncie długi staż na rapowej scenie, trzy lata temu miał także okazję porwać Hradecką publiczność swoim kempowym show na jubileuszowej edycji Festiwalu z Atmosferą. Fashawn, to z kolei postać, którą wielu słuchaczy może kojarzyć z bliskiej współpracy z Dilated Peoples czy płyty nagranej z Alchemistem. Jego „Boy Meets World” to jedna z najlepszych pozycji hiphopowych wydanych w 2009 roku i debiut, którego wielu może mu pozazdrościć.

Z Kanady Festivalpark w Hradcu odwiedzą dwaj DJ-e, prosto z WeFunk Radio, którzy od prawie 20 lat wychowują kolejne pokolenia fanów czarnych brzmień. Static & Professor Groove pod szyldem WeFunk Djs z pewnością dadzą nam solidną szkołę dobrej muzyki i rozkręcą niezapomnianą imprezę pod Kempową sceną!

W dzisiejszej solidnej odsłonie nie może zabraknąć także naszych rodaków! Trzy absolutnie niepowtarzalne style zebrane w jedną całość tworzą niebywałą kompozycję, która potrafi zabrać słuchaczy w inny wymiar – Trzeci Wymiar to kolejni polscy reprezentanci, którzy wystąpią na tegorocznej edycji festiwalu Hip Hop Kemp! Po wielu latach działalności i dwóch krążkach ze statusem złotej płyty Szad, Nullo i Pork udowodnili, że doskonale wiedzą czym jest prawdziwy hip hop.

Do line-upu Kempowego dołączają także słowacka legenda Vec, świeży czeski projekt Android Asteroid, niemiecki raper Umse oraz włoski DJ T-Robb. Zobaczymy ich od 22 do 24 sierpnia w Hradec Králové między innymi obok KRS-One,  Kendricka Lamara, El-P, Souls of Mischief, Oddisee & Apollo Browna, Stalley'a oraz reprezentantów polskiego hip hopu – Bisz & B.O.K, Miuosh & Kato Band, Te-Tris i W.E.N.A., JWP/ Bez Cenzury.

Majowa pula biletów została całkowicie wyczerpana. Nowy rzut w cenie 229 zł (normal) i 429 zł (VIP) trafi do sklepu Urban City w sobotę 1 czerwca. Kolejna pula będzie również ograniczona!

 

]]>
9th Wonder & Buckshot "Solution"// Murs & 9th Wonder "Final Adventure" - wspólna recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-23,9th-wonder-buckshot-solution-murs-9th-wonder-final-adventure-wspolna-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-23,9th-wonder-buckshot-solution-murs-9th-wonder-final-adventure-wspolna-recenzjaNovember 21, 2012, 1:40 pmDaniel WardzińskiPremiery dwóch albumów wyprodukowanych przez 9th Wondera zbiegły się w czasie. Praktycznie jednocześnie otrzymaliśmy czwarty, i jak twierdzą autorzy ostatni krążek z Mursem, z którym 9th pracuje od 2004 i trzeci album z Buckshotem z którym zaczął pracować rok później przy okazji "Chemistry". Z obydwoma stworzył faktyczne duety MC/producent na więcej niż poboczny projekt. Ich wspólne dokonania są jednymi z najważniejszych pozycji w karierze doświadczonego beatmakera.Czy tak duża ilość muzyki odbiła się na jej jakości czy Wonder dowiódł swojego wielkiego talentu? Czy Murs po średnio udanym projekcie z Fashawnem zebrał się by godnie zakończyć wspólną sagę? Czy Buckshot zbudował odpowiednią formę by godnie kontynuować to co zaczęto na "Chemistry" i "Formula"? Zapraszamy do naszej recenzji.Słuchając tych materiałów, a szczególnie "Final Adventure" ma się wrażenie, że to nie ten 9th Wonder, który starał się zerwać z łatką "soulowy sampel + głośny werbel". Wręcz przeciwnie, producent materiału brzmi jakby w ogóle nie chciał zrywać z taką muzyką, a raczej kontynuować swoje pomysły z początku kariery. Czy to dobrze? Murs często nawiązuje do pierwszych produkcji w treści, więc taki powrót do korzeni jest jak najbardziej uzasadniony, chociaż, kiedy bardziej kombinował często powstawały z tego dużo ciekawsze rzeczy. Na "Final Adventure" bity są dobre, czasami bardzo klimatyczne jak "Two Sides Of My City" albo bujają bez litości jak otwierający materiał "Get Together", ale w połowie płyty, a szczególnie w końcówce zaczyna pojawiać się coraz więcej przesłodzonych wokalnych sampli i całość zaczyna robić się mdła.Murs się ewidentnie spiął. To, że płyta będzie dobrze zarapowana było do przewidzenia, ale członek Living Legends zmotywował się również jeżeli chodzi o treść. "Funeral For A Killer" to chyba jeden z najlepszych kawałków tego doświadczonego zawodnika z Los Angeles jaki słyszałem. Murs często nawiązuje do poprzednich płyt i mówi o tym jaką "sagę" napisali razem z Wonderem. Niestety płyta nie jest pozbawiona mankamentów. W moim mniemaniu proporcje między kawałkami o bardziej bujającym i ostrzejszym zacięciu, a tymi słodkimi, spokojnymi i w dużej mierze traktującymi o miłości kawałkami jest trochę zbyt zachwiana na korzyść tych drugich. Ja rozumiem, że to są metafory, że nie trzeba tego zawsze traktować dosłownie, ale mimo wszystko jest ich po prostu za dużo, a przeważnie łączy się to ze zbyt miękkimi bitami 9th Wondera i może zwyczajnie powodować mdłości z nadmiaru słodyczy, jeśli wiecie co mam na myśli. Szósty track - "Two Sides Of My City" robi apetyt na współpracę tych dwóch gości w najlepszym wydaniu, a potem? "Dance With Me", "Better Way" - nie spełniają takich oczekiwań. "Whatever You Are" sprawia, że można się trochę obudzić, a słodziutkie, ale dużo lepsze "It's Over" tylko przypomina, że można to było zrobić trochę lepiej i ciekawiej.Z kolei po albumie Buckshota, większość fanów oczekiwała pewnie bardziej szorstkiego, surowego brzmienia, choć nie znaczy to wcale, że takie były zamiary autorów, bo dwie poprzednie płyty duetu to wcale nie były takie produkcje. Ja mimo wszystko takiego Wondera lubiłem, bo choć czasem przesadził z tendencją do prostoty i nadmiernego bazowania na soulowych nagraniach bez urozmaiceń, ale czasami robił porcję bitów na których Buckshot brzmiał znacznie lepiej. Na nowej płycie nadal można zakreślić taki podział, tylko proporcje zmieniły się na niekorzyść fanów klimatu Black Moon. Nie znaczy, że na tej płycie nie ma dobrych kawałków. Bardzo płynący "The Feeling", posadzony na znacznie mocniejszych niż przeciętnie na tym albumie perkusjach "What I Gotta Say" czy naprawdę dudniące i absolutnie świetnie wyprodukowane "Stop Rapping". Z drugiej strony odczucia dotyczące płyty dobrze opisuje wejście a capella na początku numeru z Rapsody... Buckshot rapujący hook sprawia, że ja czekam, kiedy wjedzie ten mocny bit, który poniesie taki refren przez cały, kozacki numer. Wejście bitu niestety rozczarowuje. Nie jest zły, ale nie jest tym co przy takiej nawijce przydałoby się tutaj najbardziej.Na obydwu wyprodukowanych przez Wondera płytach raperom nie da się zarzucić, że się nie starają. Mamy numery bardzo na temat, a gadania takiego jakiego jest wiele, tutaj jest akurat nie za dużo. Murs i Buckshot potraktowali projekty poważnie, ale wydaje mi się, że mogłyby być lepsze, gdyby w wyższej formie był 9th. Słucham obydwu na przemian od kilku dni i powoduje to, że chwilami jest już strasznie przesłodzony tymi bitami, czuję objawy przedawkowania soulowych sampli, czasem wcale nie tak wyszukanych jak niektórym się wydaje. Chwilami jest na niego zły, a potem trafie taką pętlę jak w "You" z "Solution" i przestaję się gniewać. Na chwilę. Koniec końców, jeśli miałbym oceniać płyty w skali szkolnej "Final Adventure" dostałoby trochę naciąganą czwórkę, a "Solution" maksymalnie trójkę z plusem. Może dlatego, że ta pierwsza jest krótsza i ma więcej tych momentów do których chce się wracać? Może dlatego, że Buckshot testuje naszą cierpliwość wbijając na takie bity i nie dając nam posłuchać swojego stworzonego do boom-bapu głosu na boom-bapowych bitach. A może ja po prostu za dużo rzeczy 9th Wondera słyszałem, żeby jarać się tymi? Pod spodem wrzucam numery w mojej opinii najlepsze, ale niestety materiały nie trzymają ich poziomu.PS: Na duże uznanie zasługują gościnne zwrotki Rapsody na obu albumach. Wygląda na to, że chyba nie doceniłem tej dziewczyny. Premiery dwóch albumów wyprodukowanych przez 9th Wondera zbiegły się w czasie. Praktycznie jednocześnie otrzymaliśmy czwarty, i jak twierdzą autorzy ostatni krążek z Mursem, z którym 9th pracuje od 2004 i trzeci album z Buckshotem z którym zaczął pracować rok później przy okazji "Chemistry". Z obydwoma stworzył faktyczne duety MC/producent na więcej niż poboczny projekt. Ich wspólne dokonania są jednymi z najważniejszych pozycji w karierze doświadczonego beatmakera.

Czy tak duża ilość muzyki odbiła się na jej jakości czy Wonder dowiódł swojego wielkiego talentu? Czy Murs po średnio udanym projekcie z Fashawnem zebrał się by godnie zakończyć wspólną sagę? Czy Buckshot zbudował odpowiednią formę by godnie kontynuować to co zaczęto na "Chemistry" i "Formula"? Zapraszamy do naszej recenzji.

Słuchając tych materiałów, a szczególnie "Final Adventure" ma się wrażenie, że to nie ten 9th Wonder, który starał się zerwać z łatką "soulowy sampel + głośny werbel". Wręcz przeciwnie, producent materiału brzmi jakby w ogóle nie chciał zrywać z taką muzyką, a raczej kontynuować swoje pomysły z początku kariery. Czy to dobrze? Murs często nawiązuje do pierwszych produkcji w treści, więc taki powrót do korzeni jest jak najbardziej uzasadniony, chociaż, kiedy bardziej kombinował często powstawały z tego dużo ciekawsze rzeczy. Na "Final Adventure" bity są dobre, czasami bardzo klimatyczne jak "Two Sides Of My City" albo bujają bez litości jak otwierający materiał "Get Together", ale w połowie płyty, a szczególnie w końcówce zaczyna pojawiać się coraz więcej przesłodzonych wokalnych sampli i całość zaczyna robić się mdła.

Murs się ewidentnie spiął. To, że płyta będzie dobrze zarapowana było do przewidzenia, ale członek Living Legends zmotywował się również jeżeli chodzi o treść. "Funeral For A Killer" to chyba jeden z najlepszych kawałków tego doświadczonego zawodnika z Los Angeles jaki słyszałem. Murs często nawiązuje do poprzednich płyt i mówi o tym jaką "sagę" napisali razem z Wonderem. Niestety płyta nie jest pozbawiona mankamentów. W moim mniemaniu proporcje między kawałkami o bardziej bujającym i ostrzejszym zacięciu, a tymi słodkimi, spokojnymi i w dużej mierze traktującymi o miłości kawałkami jest trochę zbyt zachwiana na korzyść tych drugich. Ja rozumiem, że to są metafory, że nie trzeba tego zawsze traktować dosłownie, ale mimo wszystko jest ich po prostu za dużo, a przeważnie łączy się to ze zbyt miękkimi bitami 9th Wondera i może zwyczajnie powodować mdłości z nadmiaru słodyczy, jeśli wiecie co mam na myśli. Szósty track - "Two Sides Of My City" robi apetyt na współpracę tych dwóch gości w najlepszym wydaniu, a potem? "Dance With Me", "Better Way" - nie spełniają takich oczekiwań. "Whatever You Are" sprawia, że można się trochę obudzić, a słodziutkie, ale dużo lepsze "It's Over" tylko przypomina, że można to było zrobić trochę lepiej i ciekawiej.

Z kolei po albumie Buckshota, większość fanów oczekiwała pewnie bardziej szorstkiego, surowego brzmienia, choć nie znaczy to wcale, że takie były zamiary autorów, bo dwie poprzednie płyty duetu to wcale nie były takie produkcje. Ja mimo wszystko takiego Wondera lubiłem, bo choć czasem przesadził z tendencją do prostoty i nadmiernego bazowania na soulowych nagraniach bez urozmaiceń, ale czasami robił porcję bitów na których Buckshot brzmiał znacznie lepiej. Na nowej płycie nadal można zakreślić taki podział, tylko proporcje zmieniły się na niekorzyść fanów klimatu Black Moon. Nie znaczy, że na tej płycie nie ma dobrych kawałków. Bardzo płynący "The Feeling", posadzony na znacznie mocniejszych niż przeciętnie na tym albumie perkusjach "What I Gotta Say" czy naprawdę dudniące i absolutnie świetnie wyprodukowane "Stop Rapping". Z drugiej strony odczucia dotyczące płyty dobrze opisuje wejście a capella na początku numeru z Rapsody... Buckshot rapujący hook sprawia, że ja czekam, kiedy wjedzie ten mocny bit, który poniesie taki refren przez cały, kozacki numer. Wejście bitu niestety rozczarowuje. Nie jest zły, ale nie jest tym co przy takiej nawijce przydałoby się tutaj najbardziej.

Na obydwu wyprodukowanych przez Wondera płytach raperom nie da się zarzucić, że się nie starają. Mamy numery bardzo na temat, a gadania takiego jakiego jest wiele, tutaj jest akurat nie za dużo. Murs i Buckshot potraktowali projekty poważnie, ale wydaje mi się, że mogłyby być lepsze, gdyby w wyższej formie był 9th.Słucham obydwu na przemian od kilku dni i powoduje to, że chwilami jest już strasznie przesłodzony tymi bitami, czuję objawy przedawkowania soulowych sampli, czasem wcale nie tak wyszukanych jak niektórym się wydaje. Chwilami jest na niego zły, a potem trafie taką pętlę jak w "You" z "Solution" i przestaję się gniewać. Na chwilę. Koniec końców, jeśli miałbym oceniać płyty w skali szkolnej "Final Adventure" dostałoby trochę naciąganą czwórkę, a "Solution" maksymalnie trójkę z plusem. Może dlatego, że ta pierwsza jest krótsza i ma więcej tych momentów do których chce się wracać? Może dlatego, że Buckshot testuje naszą cierpliwość wbijając na takie bity i nie dając nam posłuchać swojego stworzonego do boom-bapu głosu na boom-bapowych bitach. A może ja po prostu za dużo rzeczy 9th Wondera słyszałem, żeby jarać się tymi? Pod spodem wrzucam numery w mojej opinii najlepsze, ale niestety materiały nie trzymają ich poziomu.

PS: Na duże uznanie zasługują gościnne zwrotki Rapsody na obu albumach. Wygląda na to, że chyba nie doceniłem tej dziewczyny.

 

]]>
Murs and Fashawn "This Generation" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-13,murs-and-fashawn-this-generation-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-13,murs-and-fashawn-this-generation-recenzjaNovember 11, 2012, 3:31 pmDaniel WardzińskiPozornie różni ich wszystko, poczynając na 10 latach różnicy wieku. Sami w wywiadach mówili, że kiedy się poznali nigdy nie spodziewali się, że będą razem robić muzykę. Tak to czasem jednak w życiu bywa, że energia zwrotna uaktywnia się pod wpływem czasu. Obydwaj śmieją się z tego, że próbowano ich przez całą drogę szufladkować jako "backpackerów" i obydwaj mają talent do wybierania sobie bitów. Tym razem trafiło na autorów bardzo udanego "Where The Streets Have No Names" - niezwykle zdolny, a jeszcze nie do końca odkryty duet Beatnick & K-Salaam."This Generation" brzmi trochę przewrotnie, bo jego autorzy wywodzą się z trochę innych generacji kalifornijskiego podziemia, ale na papierze ten projekt zapowiadał się naprawdę interesująco. Raz, że ze względu na nietypowy duet na mikrofonie, dwa - przez producentów, którzy wreszcie dostali okazję, żeby pokazać jak dobrze potrafią wyprodukować czyjść album w całości.Efekt dla mnie jest niestety rozczarowujący i szczerze mówiąc ciężko mi to zrozumieć, bo Fashawn i Murs dotąd mogli miewać gorsze kilka numerów na płycie/mixtape'ie , ale nie gorsze płyty. "This Generation" to dla mnie przede wszystkim studium regresu młodszego z raperów. Fash, który na "Boy Meets World" był jednym z moich ulubionych raperów młodego pokolenia, a na mixtape'ach jednym z bardziej wyluzowanych i fajnych ziomków w grze, nagle jakby się zaciął... Rapuje dużo wolniej niż wcześniej, robi długie pauzy, jego kontrola offbeatu chwilami staje pod znakiem zapytania, a kiedy wreszcie się rozkręca i jedzie na swoim standardowym poziomie, to tylko na chwilę. Do tego w dużym stopniu zmniejszyła się ilość wersów, które są warte zapamiętania. Nie umiem dokładnie określić co, ale coś z tym małolatem jest tutaj ewidentnie nie tak.Na tle zagubionego Fashawna zdecydowanie lepiej prezentuje się Murs, choć i jemu brakuje trochę do poziomu pamiętanego chociażby z "Murs For President". Nie ma tutaj wejść, które zapierają dech w piersiach, ale słucha się go z przyjemnością i bez wątpliwości co do poziomu. Nienajlepszym pomysłem wydaje mi się też praktykowany na tej płycie dosyć często motyw z przeplataniem wejść po wersie albo dwa. To mogłoby się sprawdzić po ósemkach albo czwórkach, ale przy tak małych partiach tekstu zwrotka zaczyna się rozjeżdżać... Zresztą ciągle słuchając "This Generation" mam poczucie, że Murs + Fashawn to niekoniecznie maximum potencjału jednego i drugiego. Chwilami wręcz odwrotnie.A co z Beatnickiem i K-Salaamem? Spisali się dobrze i gdyby ktoś dostał tę płytę w wersji instrumentalnej pewnie oceniłby ją dosyć wysoko. Wszystko brzmi świetnie, jest pełne, różnorodne, w ciekawy sposób czerpie z kalifornijskich tradycji (np. "Peace Treaty" czy "64 Impala"), ale zarazem chyba nie leży raperom. Wydaje mi się, że można na tym zarapować dużo bardziej dynamicznie, efektownie... Takie perełki jak "Slash Gordon" czy "Just Begun" zostały wykorzystane tylko w pewnym stopniu, a to jednak sporo za mało. Trója.Pozornie różni ich wszystko, poczynając na 10 latach różnicy wieku. Sami w wywiadach mówili, że kiedy się poznali nigdy nie spodziewali się, że będą razem robić muzykę. Tak to czasem jednak w życiu bywa, że energia zwrotna uaktywnia się pod wpływem czasu. Obydwaj śmieją się z tego, że próbowano ich przez całą drogę szufladkować jako "backpackerów" i obydwaj mają talent do wybierania sobie bitów. Tym razem trafiło na autorów bardzo udanego "Where The Streets Have No Names" - niezwykle zdolny, a jeszcze nie do końca odkryty duet Beatnick & K-Salaam.

"This Generation" brzmi trochę przewrotnie, bo jego autorzy wywodzą się z trochę innych generacji kalifornijskiego podziemia, ale na papierze ten projekt zapowiadał się naprawdę interesująco. Raz, że ze względu na nietypowy duet na mikrofonie, dwa - przez producentów, którzy wreszcie dostali okazję, żeby pokazać jak dobrze potrafią wyprodukować czyjść album w całości.

Efekt dla mnie jest niestety rozczarowujący i szczerze mówiąc ciężko mi to zrozumieć, bo Fashawn i Murs dotąd mogli miewać gorsze kilka numerów na płycie/mixtape'ie , ale nie gorsze płyty. "This Generation" to dla mnie przede wszystkim studium regresu młodszego z raperów. Fash, który na "Boy Meets World" był jednym z moich ulubionych raperów młodego pokolenia, a na mixtape'ach jednym z bardziej wyluzowanych i fajnych ziomków w grze, nagle jakby się zaciął... Rapuje dużo wolniej niż wcześniej, robi długie pauzy, jego kontrola offbeatu chwilami staje pod znakiem zapytania, a kiedy wreszcie się rozkręca i jedzie na swoim standardowym poziomie, to tylko na chwilę. Do tego w dużym stopniu zmniejszyła się ilość wersów, które są warte zapamiętania. Nie umiem dokładnie określić co, ale coś z tym małolatem jest tutaj ewidentnie nie tak.

Na tle zagubionego Fashawna zdecydowanie lepiej prezentuje się Murs, choć i jemu brakuje trochę do poziomu pamiętanego chociażby z "Murs For President". Nie ma tutaj wejść, które zapierają dech w piersiach, ale słucha się go z przyjemnością i bez wątpliwości co do poziomu. Nienajlepszym pomysłem wydaje mi się też praktykowany na tej płycie dosyć często motyw z przeplataniem wejść po wersie albo dwa. To mogłoby się sprawdzić po ósemkach albo czwórkach, ale przy tak małych partiach tekstu zwrotka zaczyna się rozjeżdżać... Zresztą ciągle słuchając "This Generation" mam poczucie, że Murs + Fashawn to niekoniecznie maximum potencjału jednego i drugiego. Chwilami wręcz odwrotnie.

A co z Beatnickiem i K-Salaamem? Spisali się dobrze i gdyby ktoś dostał tę płytę w wersji instrumentalnej pewnie oceniłby ją dosyć wysoko. Wszystko brzmi świetnie, jest pełne, różnorodne, w ciekawy sposób czerpie z kalifornijskich tradycji (np. "Peace Treaty" czy "64 Impala"), ale zarazem chyba nie leży raperom. Wydaje mi się, że można na tym zarapować dużo bardziej dynamicznie, efektownie... Takie perełki jak "Slash Gordon" czy "Just Begun" zostały wykorzystane tylko w pewnym stopniu, a to jednak sporo za mało. Trója.

]]>
Dee-1 "The Focus Tape" - darmowy projekt + 3 teledyskihttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-28,dee-1-the-focus-tape-darmowy-projekt-3-teledyskihttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-28,dee-1-the-focus-tape-darmowy-projekt-3-teledyskiOctober 28, 2012, 12:49 pmMarcin NataliReprezentujący Nowy Orlean bohater jednego z odcinków naszej "Świeżej Krwi" MC Dee-1 niedawno wypuścił swój najnowszy projekt "The Focus Tape". To pierwsze od czasu zeszłorocznego, świetnego "I Hope They Hear Me Vol. 2" wydawnictwo rapera, a konsekwentnie podsycane w ciągu tego czasu apetyty każą nam spodziewać się porcji naprawdę solidnego rapu.Na "The Focus Tape" znajdziecie, wyłączając skity Manniego Fresha, 20 nowych utworów na oryginalnych bitach. Gościnnie na mikrofonie gospodarza wspomogli natomiast m.in. tacy MC's jak Killer Mike, Rapper Big Pooh, Juvenile, Murs, Tabi Bonney czy Lecrae (parę ad-libsów dorzucił też sam Mos Def aka Yasiin Bey). W rozwinięciu odsłuch i download całości, jak i 3 klipy promujące wydawnictwo.Tylna okładka:LINK:Odsłuchaj/ściągnij "The Focus Tape" (LiveMixtapes.com)Alternatywny link (DJBooth.net)Reprezentujący Nowy Orleanbohater jednego z odcinków naszej "Świeżej Krwi"MCDee-1 niedawno wypuścił swój najnowszy projekt "The Focus Tape". To pierwsze od czasu zeszłorocznego, świetnego "I Hope They Hear Me Vol. 2" wydawnictwo rapera, a konsekwentnie podsycane w ciągu tego czasu apetyty każą nam spodziewać się porcji naprawdę solidnego rapu.

Na "The Focus Tape" znajdziecie, wyłączając skity Manniego Fresha, 20 nowych utworów na oryginalnych bitach. Gościnnie na mikrofonie gospodarza wspomogli natomiast m.in. tacy MC's jak Killer Mike, Rapper Big Pooh, Juvenile, Murs, Tabi Bonney czy Lecrae (parę ad-libsów dorzucił też sam Mos Def aka Yasiin Bey). W rozwinięciu odsłuch i download całości, jak i3 klipy promujące wydawnictwo.

Tylna okładka:

mixtape back cover

LINK:

Odsłuchaj/ściągnij "The Focus Tape" (LiveMixtapes.com)

Alternatywny link (DJBooth.net)

]]>
Murs & Fashawn "This Generation" (feat. Adrian) - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-09-26,murs-fashawn-this-generation-feat-adrian-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-09-26,murs-fashawn-this-generation-feat-adrian-teledyskSeptember 25, 2012, 7:47 pmRafał PorosSpotkałem się ostatnio z opinią jakoby połączenie stylu Mursa z tym jaki prezentuje Fashawn nie było udanym zabiegiem. No więc drodzy słuchacze, którzy tak sądzicie- jeśli Wasza opinia brzmi identycznie lub chociaż podobnie, zapoznajcie się proszę z klipem do "This Generation". Swoją droga, na bicie duet Beatnick & K-Salaam."And you wonder why we do what we do for the set;Any given moment homie, you could be next."Spotkałem się ostatnio z opinią jakoby połączenie stylu Mursa z tym jaki prezentuje Fashawn nie było udanym zabiegiem. No więc drodzy słuchacze, którzy tak sądzicie- jeśli Wasza opinia brzmi identycznie lub chociaż podobnie, zapoznajcie się proszę z klipem do "This Generation". Swoją droga, na bicie duet Beatnick & K-Salaam.

"And you wonder why we do what we do for the set;
Any given moment homie, you could be next."

]]>
9th Wonder "Wonder Years" - płyta we wrześniuhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-08-08,9th-wonder-wonder-years-plyta-we-wrzesniuhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-08-08,9th-wonder-wonder-years-plyta-we-wrzesniuAugust 8, 2011, 3:00 pmDaniel WardzińskiJeżeli dobrze pamiętam premiera tej płyty w pierwszym wariancie była zapowiadana na rok 2008. Obok możecie podziwiać oficjalną okładkę "The Wonder Years", któremu Asylum Records wyznaczyło datę premiery na 27 września. Mamy też dla was oficjalną tracklistę, która prezentuje się naprawdę ciekawie.Trzydziestosześcioletni zdobywca nagrody Grammy za wspólną pracę z Mary J. Blige, zebrał na swoim albumie przekrój artystów, który może zaowocować naprawdę ciekawym albumem. Numer w którym Warren G spotyka się z Kendrickiem Lamarem i Mursem? Wspólny numer Blu i Pharoahe Moncha? Prawda, że brzmi interesująco? To wcale nie koniec. Na płycie usłyszymy m.in. Erykę Badu, Taliba Kweli, Raekwona, Saigona, Phonte, Mac Millera czy Khrysisa. 1. Make It Big feat. Khrysis2. Streets Of Music feat. Actual Proof & Tanya Morgan3. Enjoy feat. Warren G, Murs & Kendrick Lamar4. Hearing This feat. Skyzoo5. That's Love feat. Mac Miller6. Base For Your Face feat. Lil B The Based God, Jean Grae & Phonte7. Peanut Butter & Jelly feat. Marsha Ambrosius8. Now I m Being Cool feat. Mila Machinko & Median9. Band Practice Pt. 2 feat. Phonte & Mediaqn10. Never Stop Loving You feat. Terrace Martin & Talib Kweli11. Top Class feat. Blu & Pharoahe Monch12. One Night feat. Terrace Martin, Phonte, & Bird and The Midnight Falcons13. At Last...For Hip-Hop feat. Saigon & Sean Boog14. Just Pretend feat. Raekwon15. Your Smile feat. Holly Weerd & Thee Tom Hardy16. Big Time feat Big K.R.I.T. & Big Remo17. 20 Feet Tall feat. Erykah Badu & Rapsody Jeżeli dobrze pamiętam premiera tej płyty w pierwszym wariancie była zapowiadana na rok 2008. Obok możecie podziwiać oficjalną okładkę "The Wonder Years", któremu Asylum Records wyznaczyło datę premiery na 27 września.

Mamy też dla was oficjalną tracklistę, która prezentuje się naprawdę ciekawie.

Trzydziestosześcioletni zdobywca nagrody Grammy za wspólną pracę z Mary J. Blige, zebrał na swoim albumie przekrój artystów, który może zaowocować naprawdę ciekawym albumem. Numer w którym Warren G spotyka się z Kendrickiem Lamarem i Mursem? Wspólny numer Blu i Pharoahe Moncha? Prawda, że brzmi interesująco? To wcale nie koniec. Na płycie usłyszymy m.in. Erykę Badu, Taliba Kweli, Raekwona, Saigona, Phonte, Mac Millera czy Khrysisa.

1. Make It Big feat. Khrysis
2. Streets Of Music feat. Actual Proof & Tanya Morgan
3. Enjoy feat. Warren G, Murs & Kendrick Lamar
4. Hearing This feat. Skyzoo
5. That's Love feat. Mac Miller
6. Base For Your Face feat. Lil B The Based God, Jean Grae & Phonte
7. Peanut Butter & Jelly feat. Marsha Ambrosius
8. Now I m Being Cool feat. Mila Machinko & Median
9. Band Practice Pt. 2 feat. Phonte & Mediaqn
10. Never Stop Loving You feat. Terrace Martin & Talib Kweli
11. Top Class feat. Blu & Pharoahe Monch
12. One Night feat. Terrace Martin, Phonte, & Bird and The Midnight Falcons
13. At Last...For Hip-Hop feat. Saigon & Sean Boog
14. Just Pretend feat. Raekwon
15. Your Smile feat. Holly Weerd & Thee Tom Hardy
16. Big Time feat Big K.R.I.T. & Big Remo
17. 20 Feet Tall feat. Erykah Badu & Rapsody

]]>