popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Khrysishttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/19800/KhrysisNovember 14, 2024, 10:11 pmpl_PL © 2024 Admin stronyThe Game, Megan Thee Stallion, Rod Wave i inni - najważniejsze premiery tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-08-13,the-game-megan-thee-stallion-rod-wave-i-inni-najwazniejsze-premiery-tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-08-13,the-game-megan-thee-stallion-rod-wave-i-inni-najwazniejsze-premiery-tygodniaAugust 14, 2022, 11:50 amBartosz SkolasińskiNo i mamy weekend, tradycyjnie zabieramy się zatem za podsumowanie najważniejszych premier tygodnia.W ten piątek wjechało kilka naprawdę dużych strzałów. Z długo zapowiadanym albumem wrócił The Game. Na "DRILLMATIC - Heart vs. Mind" znalazło się aż 30 utworów. Gościnne udziały zaliczyli między innymi Kanye West, Fivio Foreign, French Montana i Cam'Ron. Fani mocnego kobiecego rapu mogą już odpalać "Traumazine" od Megan Thee Stallion. Tutaj wspomogli ją, chociażby Key Glock, Latto czy Future, a jeden z bitów wspólnie wyprodukowały legendy południowego brzmienia Juicy J i Mr. Lee. Jeśli jesteście miłośnikami wczuwkowych śpiewanych klimatów, to sprawdzajcie też najnowszą płytę Rod Wave'a "Beautiful Mind".Co poza tym? Wreszcie pojawił się zapowiadany od lat wspólny materiał Danger Mouse'a i Black Thoughta. Na "Cheat Codes" składa się 11 kawałków, a lista gości robi piorunujące wrażenie - Raekwon, Joey Bada$$, Russ, MF Doom, Michael Kiwanuka, Conway The Machine, A$AP Rocky, Run The Jewels. Nic tylko zabierać się za odsłuch. Swoje projety wydali też Your Old Droog ("Yodney Dangerfield"), Cordae (dwukawałkowy singiel "Unacceptable"), Musalini i Khrysis ("Pure IZM") oraz Royce Da 5'9'', który wypuścił kompilację największych hitów "The Heaven Experience Vol. 1". Wszystkie tracklisty i okładki do sprawdzenia w naszym dziale Premier Płytowych.Linki do poszczególnych nowości:The Game "DRILLMATIC - Heart vs. Mind"Megan Thee Stallion "Traumazine"Rod Wave "Beautiful Mind"Danger Mouse & Black Thought "Cheat Codes"Your Old Droog "Yodney Dangerfield"Cordae "Unacceptable"The Musalini & Khrysis "Pure IZM"Royce Da 5'9" "The Heaven Experience Vol. 1"[[{"fid":"74696","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"74697","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]] No i mamy weekend, tradycyjnie zabieramy się zatem za podsumowanie najważniejszych premier tygodnia.

W ten piątek wjechało kilka naprawdę dużych strzałów. Z długo zapowiadanym albumem wrócił The Game. Na "DRILLMATIC - Heart vs. Mind" znalazło się aż 30 utworów. Gościnne udziały zaliczyli między innymi Kanye West, Fivio Foreign, French Montana i Cam'Ron. Fani mocnego kobiecego rapu mogą już odpalać "Traumazine" od Megan Thee Stallion. Tutaj wspomogli ją, chociażby Key Glock, Latto czy Future, a jeden z bitów wspólnie wyprodukowały legendy południowego brzmienia Juicy J i Mr. Lee. Jeśli jesteście miłośnikami wczuwkowych śpiewanych klimatów, to sprawdzajcie też najnowszą płytę Rod Wave'a "Beautiful Mind".

Co poza tym? Wreszcie pojawił się zapowiadany od lat wspólny materiał Danger Mouse'a i Black Thoughta. Na "Cheat Codes" składa się 11 kawałków, a lista gości robi piorunujące wrażenie - Raekwon, Joey Bada$$, Russ, MF Doom, Michael Kiwanuka, Conway The Machine, A$AP Rocky, Run The Jewels. Nic tylko zabierać się za odsłuch. Swoje projety wydali też Your Old Droog ("Yodney Dangerfield"), Cordae (dwukawałkowy singiel "Unacceptable"), Musalini i Khrysis ("Pure IZM") oraz Royce Da 5'9'', który wypuścił kompilację największych hitów "The Heaven Experience Vol. 1". Wszystkie tracklisty i okładki do sprawdzenia w naszym dziale Premier Płytowych.

Linki do poszczególnych nowości:

The Game "DRILLMATIC - Heart vs. Mind"

Megan Thee Stallion "Traumazine"

Rod Wave "Beautiful Mind"

Danger Mouse & Black Thought "Cheat Codes"

Your Old Droog "Yodney Dangerfield"

Cordae "Unacceptable"

The Musalini & Khrysis "Pure IZM"

Royce Da 5'9" "The Heaven Experience Vol. 1"

[[{"fid":"74696","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"74697","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

 

]]>
The Musalini & Khrysis "Pure IZM"https://popkiller.kingapp.pl/2022-08-13,the-musalini-khrysis-pure-izmhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-08-13,the-musalini-khrysis-pure-izmAugust 13, 2022, 8:41 pmBartosz SkolasińskiWspólna płyta Musaliniego i Khrysisa.Tracklista:01. Weed & Coffee02. Goldie In Town03. Well Done feat. Izzy Hott & Ian Kelly04. $200 Pasta feat. Reuben Vincent05. Transmission06. 2 Step On 'Em feat. King Draft07. Off the Nest08. Nutella feat. Planet Asia09. Crab Rangoon feat. O-Finesse10. Ghost feat. Izzy Hott11. Panamanian Brunch feat. Ice LordWspólna płyta Musaliniego i Khrysisa.

Tracklista:

01. Weed & Coffee
02. Goldie In Town
03. Well Done feat. Izzy Hott & Ian Kelly
04. $200 Pasta feat. Reuben Vincent
05. Transmission
06. 2 Step On 'Em feat. King Draft
07. Off the Nest
08. Nutella feat. Planet Asia
09. Crab Rangoon feat. O-Finesse
10. Ghost feat. Izzy Hott
11. Panamanian Brunch feat. Ice Lord

]]>
10 płyt z 2021 roku, które pokocha fan klasycznego rapu - rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2022-03-27,10-plyt-z-2021-roku-ktore-pokocha-fan-klasycznego-rapu-rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2022-03-27,10-plyt-z-2021-roku-ktore-pokocha-fan-klasycznego-rapu-rankingApril 12, 2022, 3:37 pmBartosz SkolasińskiW zeszłym roku wyszło mnóstwo mniej lub bardziej udanych albumów. Było tego tyle, że część prawdziwych, wartych uwagi perełek mogła co poniektórym umknąć. Dlatego z okazji startu głosowań na Amerykański Album Roku w Popkillerach 2022 postanowiłem zebrać dziesięć najciekawszych, moim zdaniem, krążków z klasycznego rapu, na które warto zwrócić uwagę. Motywem przewodnim tej listy są po prostu dobre, ciekawe, pełne niebanalnych metafor linijki i kozackie bity. Głównie z bębnami, ale zdarzają się też i bez. Pominąłem jedynie najgłośniejsze pozycje, które każdy fan korzennego brzmienia na pewno już słyszał - takie jak dwa albumy od Nasa.AZ "Doe Or Die II" (10.09)AZ przez lata mówił, że wyda kontynuację klasycznego "Doe Or Die", ale jakoś nie mógł się do tego zabrać. Nastał czas pandemii i w końcu wypuścił dwójkę, którą spokojnie można nazwać jedną z najlepszych płyt w jego dyskografii. Bity załatwili Bink, The Alchemist, Baby Paul z Tha Beatminerz czy Rockwilder, a gościnne występy zaliczyli chociażby Conway, Lil Wayne i Rick Ross. Nowy album AZ to zdecydowanie jedna z mocniejszych pozycji zeszłego roku. Krążek wyszedł też w wersji delue z czterema dodatkowymi utworami.[[{"fid":"72143","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Bruiser Wolf "Dope Game Stupid" (29.03)Bruiser Brigade to ekipa Danny'ego Browna, która jest jednym z najciekawszych zjawisk na scenie niezależnego rapu z Detroit, ale też w samej rapgrze w ogóle. Liczby ich wyświetleń na Youtube i odsłuchów na Spotify wołają o pomstę do nieba, ale muzyka jest synonimem prawdziwej jakości. Najciekawszym zawodnikiem w składzie jest zdecydowanie Bruiser Wolf. Na swoim debiutanckim albumie "Dope Game Stupid" pokazuje niebanalną stylówkę, będącą połączeniem E-40'ego i Suga Free z głosem podobnym do Cee Lo Greena. Jeśli jesteście ciekawi, jak brzmi komediowy stand up special w wersji rapowej, podany na oryginalnych, surowych jazzowo-soulowych bitach, ten krążek jest dla was. Na opis szczegółowych wrażeń z odsłuchu zapraszam do recenzji.[[{"fid":"69870","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]Blu "The Color Blu(e)" (24.09)Ostatni krążek Blu to kolejna świetna, ale jakby trochę pominięta pozycja minionego roku. Po doskonałym "Miles", kolejnym projekcie ze starym znajomym Exile'em, kalifornijski MC postanowił wydać koncept album. Każdy track w tytule ma słowo "blue", pojawia się ono też we wszystkich kawałkach np. w formie skreczy czy odniesień w tekstach. Wcześniej raper robił już coś podobnego, ale tutaj poszedł, jak to się mówi, na grubo. Podkłady w bardzo klasycznym, jazzowym, ale nie tylko klimacie, poza wspomnianym Exile'em, dostarczyli J57 i Sirplus.[[{"fid":"72147","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]Conway The Machine "La Maquina" (16.04)Chłopaki z Griseldy robią prawdziwą furorę na scenie, będąc z Buffalo, a przywracając modę na uliczny, nowojorski rap lat '90. Akurat niedawno ukazał się debiutancki album Conwaya w majorsie, czyli "God Don't Make Mistakes" i z tego powodu warto przypomnieć zeszłoroczne "La Maquina". Poza tym jest to po prostu bardzo dobry materiał. Pan Maszyna eksploruje tutaj dobrze nam znane ciężkie klimaty, które Benny The Butcher nazwał kiedyś boom bapem na sterydach, jak np. w "Sister Abigail", ale idzie też w niewyeksploatowane przez siebie, bardziej nowoczesne rejony, chociażby w trapowym "Scatter Brain". Klasyczny hip-hop jednak zdecydowanie tu króluje.[[{"fid":"72148","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]CZARFACE & MF DOOM "Super What?" (07.05)7L, Esoteric i Inspectah Deck wydają na pęczki projektów pod szyldem CZARFACE. Jedne lepsze drugie gorsze, ale i tak nie schodzą one poniżej pewnego przyzwoitego poziomu. Ich ostatnia, jak na razie płyta to drugi po "Czarface Meets Metal Face" wspólny projekt z MF DOOM'em, czyli ulubionym raperem twojego ulubionego rapera. Panowie pokazują skillsy na naprawdę świetnych klasycznych bitach. Nieodżałowany Daniel Dumile w kawałkach pojawia się co prawda najczęściej na krótko, ale i tak, jak zawsze, zapada w pamięć. Warto tego albumu posłuchać, bo to chyba ostatni pełny projekt, na jakim DOOM się udzielał przed śmiercią.[[{"fid":"72149","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]]Evidence "Unlearning Vol. 1" (25.06)Wielu mówi, że nowa płyta Evidence'a to najlepszy album w jego karierze i chyba coś w tym jest. W wywiadzie udzielonym Popkillerowi Ev powiedział, że chciał odejść od klimatu kojarzonego z poprzednimi projektami i pójść w kierunku nowych rzeczy. Wymownym jest fakt śladowej obecności Alchemista, który dostarczył tylko jeden bit. Reszta to robota samego gospodarza, ale też Nottza, Daringera czy Animossa. Dwóch ostatnich jest mocno kojarzonych z nową boom bapową falą, podobnie zresztą, jak udzielający się tu gościnnie na mikrofonie Navy Blue i Fly Anakin. Nie zabrakło również Conwaya i Boldy'ego Jamesa.[[{"fid":"72152","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"9":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"9"}}]]Gift Of Gab "Finding Inspiration Somehow" (10.09)Gift Of Gab zmarł 18 czerwca 2021 roku, ale przed śmiercią zdążył jeszcze nagrać ostatnią solową płytę. Krążek "Finding Inspiration Somehow" jest bez wątpienia jednym z najlepszych w jego dorobku. Na tej płycie członek Blackalicious po raz kolejny pokazał, że w kwestii zabawy flow, ekspresji i charyzmy na mikrofonie nie ma sobie równych. Zawsze był kojarzony z trueschoolowymi, backpakerskimi klimatami, ale w swojej twórczości też wychodził poza schemat i na tym albumie świetnie to pokazuje. Za potwierdzenie owych słów niech posłuży rewelacyjne, mocno nowoczesne "Vice Grip".[[{"fid":"72150","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]]Guilty Simpson & Gensu Dean "EGO" (08.10)Guilty Simpson nagrywa swoje rzeczy od lat, ale nieustannie sprawia wrażenie, jakby trzymał się gdzieś z boku sceny, nawet tej niezależnej. Coś tam sobie robi, czasem zyska to lekki rozgłos, jak projekty z Apollo Brownem czy MED'em, innym razem przechodzi prawie bez echa. Jego ostatni materiał, nagrane wspólnie z producentem Gensu Deanem "EGO", to płyta, której raczej próżno szukać w podsumowaniach roku, a zupełnie niesłusznie, bo to naprawdę zacna rzecz. Bardzo klasyczna, nawiązująca w brzmieniu do starej, dobrej J Dillowo-Black Milkowej szkoły. Do tego gościnnie Skyzoo i Georgia Anne Muldrow. Sprawdźcie koniecznie, jak znajdziecie chwilę.[[{"fid":"72151","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"8":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"8"}}]]Khrysis "The Hour Of Khrysis" (20.04)Trochę niespodziewanie wparował na scenę w zeszłym roku Khrysis ze swoim producenckim albumem. Można było sobie zadać pytanie, dlaczego dopiero wtedy, ale ważne, że w końcu weteran sceny wypuścił autorski projekt. Brzmi on naprawdę świetnie. Muzycznie to stary, dobry Khry, zapewniający doskonałą, idealną do bujania łbem bazę dźwięków pod liryczne popisy zaproszonych gości. Są tu: dawno niesłyszani De La Soul, Pharoahe Monch, Busta Rhymes, Del The Funky Homosapien i Geechi Suede z duetu Camp Lo, żeby wymienić tylko cześć artystów. To bardzo dobra pozycja, na pewno jedna z lepszych w tym roku.[[{"fid":"72153","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"10":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"10"}}]]Ransom & Rome Streetz "Coup De Grace" (29.10)Na koniec coś dla wielbicieli nowojorskiej ulicy. Weteran sceny Ransom połączył siły z Rome Streetz'em , mocno teraz rozchwytywanym MC, który ma już ponad trzydzieści lat na karku, kilka projektów na koncie, ale tak naprawdę dopiero ostatnimi czasy zaczęło być o nim glośno. Do tego stopnia, że podpisał kontrakt z Griselda Records. "Coup De Grace" jest świetnym krążkiem, na którym raperzy prześcigają się w nawijaniu doskonałych wersów na kozackich bitach. Chemia między gospodarzami jest niezaprzeczalna, a cała płyta to czysta definicja street rapu.[[{"fid":"72154","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"11":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"11"}}]]Na powyższe albumy oraz ponad 100 innych możecie zagłosować w kategorii 'Album Roku USA' na Popkillerach 2022 - ankietę znajdziecie poniżej.W zeszłym roku wyszło mnóstwo mniej lub bardziej udanych albumów. Było tego tyle, że część prawdziwych, wartych uwagi perełek mogła co poniektórym umknąć. Dlatego z okazji startu głosowań na Amerykański Album Roku w Popkillerach 2022 postanowiłem zebrać dziesięć najciekawszych, moim zdaniem, krążków z klasycznego rapu, na które warto zwrócić uwagę. Motywem przewodnim tej listy są po prostu dobre, ciekawe, pełne niebanalnych metafor linijki i kozackie bity. Głównie z bębnami, ale zdarzają się też i bez. Pominąłem jedynie najgłośniejsze pozycje, które każdy fan korzennego brzmienia na pewno już słyszał - takie jak dwa albumy od Nasa.

AZ "Doe Or Die II" (10.09)

AZ przez lata mówił, że wyda kontynuację klasycznego "Doe Or Die", ale jakoś nie mógł się do tego zabrać. Nastał czas pandemii i w końcu wypuścił dwójkę, którą spokojnie można nazwać jedną z najlepszych płyt w jego dyskografii. Bity załatwili Bink, The Alchemist, Baby Paul z Tha Beatminerz czy Rockwilder, a gościnne występy zaliczyli chociażby Conway, Lil Wayne i Rick Ross. Nowy album AZ to zdecydowanie jedna z mocniejszych pozycji zeszłego roku. Krążek wyszedł też w wersji delue z czterema dodatkowymi utworami.

[[{"fid":"72143","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

Bruiser Wolf "Dope Game Stupid" (29.03)

Bruiser Brigade to ekipa Danny'ego Browna, która jest jednym z najciekawszych zjawisk na scenie niezależnego rapu z Detroit, ale też w samej rapgrze w ogóle. Liczby ich wyświetleń na Youtube i odsłuchów na Spotify wołają o pomstę do nieba, ale muzyka jest synonimem prawdziwej jakości. Najciekawszym zawodnikiem w składzie jest zdecydowanie Bruiser Wolf. Na swoim debiutanckim albumie "Dope Game Stupid" pokazuje niebanalną stylówkę, będącą połączeniem E-40'ego i Suga Free z głosem podobnym do Cee Lo Greena. Jeśli jesteście ciekawi, jak brzmi komediowy stand up special w wersji rapowej, podany na oryginalnych, surowych jazzowo-soulowych bitach, ten krążek jest dla was. Na opis szczegółowych wrażeń z odsłuchu zapraszam do recenzji.

[[{"fid":"69870","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

Blu "The Color Blu(e)" (24.09)

Ostatni krążek Blu to kolejna świetna, ale jakby trochę pominięta pozycja minionego roku. Po doskonałym "Miles", kolejnym projekcie ze starym znajomym Exile'em, kalifornijski MC postanowił wydać koncept album. Każdy track w tytule ma słowo "blue", pojawia się ono też we wszystkich kawałkach np. w formie skreczy czy odniesień w tekstach. Wcześniej raper robił już coś podobnego, ale tutaj poszedł, jak to się mówi, na grubo. Podkłady w bardzo klasycznym, jazzowym, ale nie tylko klimacie, poza wspomnianym Exile'em, dostarczyli J57 i Sirplus.

[[{"fid":"72147","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

Conway The Machine "La Maquina" (16.04)

Chłopaki z Griseldy robią prawdziwą furorę na scenie, będąc z Buffalo, a przywracając modę na uliczny, nowojorski rap lat '90. Akurat niedawno ukazał się debiutancki album Conwaya w majorsie, czyli "God Don't Make Mistakes" i z tego powodu warto przypomnieć zeszłoroczne "La Maquina". Poza tym jest to po prostu bardzo dobry materiał. Pan Maszyna eksploruje tutaj dobrze nam znane ciężkie klimaty, które Benny The Butcher nazwał kiedyś boom bapem na sterydach, jak np. w "Sister Abigail", ale idzie też w niewyeksploatowane przez siebie, bardziej nowoczesne rejony, chociażby w trapowym "Scatter Brain". Klasyczny hip-hop jednak zdecydowanie tu króluje.

[[{"fid":"72148","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]

CZARFACE & MF DOOM "Super What?" (07.05)

7L, Esoteric i Inspectah Deck wydają na pęczki projektów pod szyldem CZARFACE. Jedne lepsze drugie gorsze, ale i tak nie schodzą one poniżej pewnego przyzwoitego poziomu. Ich ostatnia, jak na razie płyta to drugi po "Czarface Meets Metal Face" wspólny projekt z MF DOOM'em, czyli ulubionym raperem twojego ulubionego rapera. Panowie pokazują skillsy na naprawdę świetnych klasycznych bitach. Nieodżałowany Daniel Dumile w kawałkach pojawia się co prawda najczęściej na krótko, ale i tak, jak zawsze, zapada w pamięć. Warto tego albumu posłuchać, bo to chyba ostatni pełny projekt, na jakim DOOM się udzielał przed śmiercią.

[[{"fid":"72149","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]]

Evidence "Unlearning Vol. 1" (25.06)

Wielu mówi, że nowa płyta Evidence'a to najlepszy album w jego karierze i chyba coś w tym jest. W wywiadzie udzielonym Popkillerowi Ev powiedział, że chciał odejść od klimatu kojarzonego z poprzednimi projektami i pójść w kierunku nowych rzeczy. Wymownym jest fakt śladowej obecności Alchemista, który dostarczył tylko jeden bit. Reszta to robota samego gospodarza, ale też Nottza, Daringera czy Animossa. Dwóch ostatnich jest mocno kojarzonych z nową boom bapową falą, podobnie zresztą, jak udzielający się tu gościnnie na mikrofonie Navy Blue i Fly Anakin. Nie zabrakło również Conwaya i Boldy'ego Jamesa.

[[{"fid":"72152","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"9":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"9"}}]]

Gift Of Gab "Finding Inspiration Somehow" (10.09)

Gift Of Gab zmarł 18 czerwca 2021 roku, ale przed śmiercią zdążył jeszcze nagrać ostatnią solową płytę. Krążek "Finding Inspiration Somehow" jest bez wątpienia jednym z najlepszych w jego dorobku. Na tej płycie członek Blackalicious po raz kolejny pokazał, że w kwestii zabawy flow, ekspresji i charyzmy na mikrofonie nie ma sobie równych. Zawsze był kojarzony z trueschoolowymi, backpakerskimi klimatami, ale w swojej twórczości też wychodził poza schemat i na tym albumie świetnie to pokazuje. Za potwierdzenie owych słów niech posłuży rewelacyjne, mocno nowoczesne "Vice Grip".

[[{"fid":"72150","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]]

Guilty Simpson & Gensu Dean "EGO" (08.10)

Guilty Simpson nagrywa swoje rzeczy od lat, ale nieustannie sprawia wrażenie, jakby trzymał się gdzieś z boku sceny, nawet tej niezależnej. Coś tam sobie robi, czasem zyska to lekki rozgłos, jak projekty z Apollo Brownem czy MED'em, innym razem przechodzi prawie bez echa. Jego ostatni materiał, nagrane wspólnie z producentem Gensu Deanem "EGO", to płyta, której raczej próżno szukać w podsumowaniach roku, a zupełnie niesłusznie, bo to naprawdę zacna rzecz. Bardzo klasyczna, nawiązująca w brzmieniu do starej, dobrej J Dillowo-Black Milkowej szkoły. Do tego gościnnie Skyzoo i Georgia Anne Muldrow. Sprawdźcie koniecznie, jak znajdziecie chwilę.

[[{"fid":"72151","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"8":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"8"}}]]

Khrysis "The Hour Of Khrysis" (20.04)

Trochę niespodziewanie wparował na scenę w zeszłym roku Khrysis ze swoim producenckim albumem. Można było sobie zadać pytanie, dlaczego dopiero wtedy, ale ważne, że w końcu weteran sceny wypuścił autorski projekt. Brzmi on naprawdę świetnie. Muzycznie to stary, dobry Khry, zapewniający doskonałą, idealną do bujania łbem bazę dźwięków pod liryczne popisy zaproszonych gości. Są tu: dawno niesłyszani De La Soul, Pharoahe Monch, Busta Rhymes, Del The Funky Homosapien i Geechi Suede z duetu Camp Lo, żeby wymienić tylko cześć artystów. To bardzo dobra pozycja, na pewno jedna z lepszych w tym roku.

[[{"fid":"72153","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"10":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"10"}}]]

Ransom & Rome Streetz "Coup De Grace" (29.10)

Na koniec coś dla wielbicieli nowojorskiej ulicy. Weteran sceny Ransom połączył siły z Rome Streetz'em , mocno teraz rozchwytywanym MC, który ma już ponad trzydzieści lat na karku, kilka projektów na koncie, ale tak naprawdę dopiero ostatnimi czasy zaczęło być o nim glośno. Do tego stopnia, że podpisał kontrakt z Griselda Records. "Coup De Grace" jest świetnym krążkiem, na którym raperzy prześcigają się w nawijaniu doskonałych wersów na kozackich bitach. Chemia między gospodarzami jest niezaprzeczalna, a cała płyta to czysta definicja street rapu.

[[{"fid":"72154","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"11":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"11"}}]]

Na powyższe albumy oraz ponad 100 innych możecie zagłosować w kategorii 'Album Roku USA' na Popkillerach 2022 - ankietę znajdziecie poniżej.

]]>
Elzhi & Khrysis wydają album jako "Jericho Jackson" - odsłuch całościhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-02-24,elzhi-khrysis-wydaja-album-jako-jericho-jackson-odsluch-caloscihttps://popkiller.kingapp.pl/2018-02-24,elzhi-khrysis-wydaja-album-jako-jericho-jackson-odsluch-calosciFebruary 24, 2018, 3:25 pmMarcin NataliWczoraj światło dzienne ujrzał debiutancki wspólny projekt wybitnego tekściarza z Detroit i byłego członka Slum Village Elzhi'a oraz uznanego, cenionego producenta Khrysisa, wydany nakładem wytwórni 9th Wondera Jamla Records. "Jericho Jackson" to coś dla fanów klasycznych, samplowanych bitów i technicznie poskładanego, inteligentnego rapu. Odsłuch całości w rozwinięciu.Pod spodem odsłuch singlowego "Listen" oraz całego albumu w serwisie Spotify.Wczoraj światło dzienne ujrzał debiutancki wspólny projekt wybitnego tekściarza z Detroit i byłego członka Slum Village Elzhi'a oraz uznanego, cenionego producenta Khrysisa, wydany nakładem wytwórni 9th Wondera Jamla Records. "Jericho Jackson" to coś dla fanów klasycznych, samplowanych bitów i technicznie poskładanego, inteligentnego rapu. Odsłuch całości w rozwinięciu.

Pod spodem odsłuch singlowego "Listen" oraz całego albumu w serwisie Spotify.

]]>
Elzhi & Khrysis "Jericho Jackson"https://popkiller.kingapp.pl/2018-02-24,elzhi-khrysis-jericho-jacksonhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-02-24,elzhi-khrysis-jericho-jacksonFebruary 24, 2018, 3:19 pmMarcin NataliDebiutancki wspólny projekt wybitnego tekściarza z Detroit i byłego członka Slum Village Elzhi'a oraz uznanego, cenionego producenta Khrysisa, wydany nakładem wytwórni 9th Wondera Jamla Records. Coś dla fanów klasycznych, samplowanych bitów i technicznie poskładanego, inteligentnego rapu.Tracklista:1. World of Illusion2. Overthinking3. Self Made4. Cuffin’ Season5. Seventeen6. F.R.I.E.N.D.S.7. To-Do List8. Talkin’ Bout9. Listen f. Amber Navran10. Breguets11. Thank YouDebiutancki wspólny projekt wybitnego tekściarza z Detroit i byłego członka Slum Village Elzhi'a oraz uznanego, cenionego producenta Khrysisa, wydany nakładem wytwórni 9th Wondera Jamla Records. Coś dla fanów klasycznych, samplowanych bitów i technicznie poskładanego, inteligentnego rapu.

Tracklista:

1. World of Illusion
2. Overthinking
3. Self Made
4. Cuffin’ Season
5. Seventeen
6. F.R.I.E.N.D.S.
7. To-Do List
8. Talkin’ Bout
9. Listen f. Amber Navran
10. Breguets
11. Thank You

]]>
Add-2 & Khrysis "Death Of Chicago" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-04,add-2-khrysis-death-of-chicago-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-04,add-2-khrysis-death-of-chicago-teledyskMay 3, 2014, 5:02 pmMarcin NataliW ostatnich kilku latach termin Chiraq, nawiązujący do niezmiernie wysokich wskaźników przemocy ulicznej w Chicago niestety wcale nie stracił na znaczeniu. Wydaje się, że z każdym miesiącem jest jeszcze gorzej, a nowa fala wątpliwej jakości gangsta-rapu z Windy City jedynie pogarsza sytuację... Sytuację, którą wychowany na chicagowskim Southside raper Add-2 określił już "śmiercią Chicago". I love Chicago, but I hate it... Same damn time - deklaruje Add-2 w początkowych sekundach "Death of Chicago", jednego z najważniejszych utworów jakie wyszły spod ręki reprezentującego wytwórnię 9th Wondera Jamla Records rapera w ostatnim czasie. Jeśli checie usłyszeć więcej takiego rapu, łapcie EPkę Add-2 i Khrysisa "Between Heaven & Hell".Asked my cousin what he want from Santa on his wish listHe said to make it through summer and live to see Christmas...W ostatnich kilku latach termin Chiraq, nawiązujący do niezmiernie wysokich wskaźników przemocy ulicznej w Chicago niestety wcale nie stracił na znaczeniu. Wydaje się, że z każdym miesiącem jest jeszcze gorzej, a nowa fala wątpliwej jakości gangsta-rapu z Windy City jedynie pogarsza sytuację... Sytuację, którą wychowany na chicagowskim Southside raper Add-2 określił już "śmiercią Chicago". I love Chicago, but I hate it... Same damn time - deklaruje Add-2 w początkowych sekundach "Death of Chicago", jednego z najważniejszych utworów jakie wyszły spod ręki reprezentującego wytwórnię 9th Wondera Jamla Records rapera w ostatnim czasie. Jeśli checie usłyszeć więcej takiego rapu, łapcie EPkę Add-2 i Khrysisa "Between Heaven & Hell".

Asked my cousin what he want from Santa on his wish list
He said to make it through summer and live to see Christmas...

]]>
Add-2 & Khrysis "Between Heaven and Hell" - darmowa EPkahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-11,add-2-khrysis-between-heaven-and-hell-darmowa-epkahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-11,add-2-khrysis-between-heaven-and-hell-darmowa-epkaDecember 10, 2013, 11:35 pmMarcin NataliW listopadzie 2010 roku napisałem artykuł "Add-2 - Przyszłość Chicago" w naszym cyklu "Świeża Krew". MC z Windy City był wtedy jeszcze stosunkowo mało znany, ale wykazywał już wszelkie cechy niezbędne do odniesienia sukcesu... Trzy lata i trzy projekty później, dokładnie na początku października 2013 r. Andre Daniels oficjalnie zasilił szeregi wytwórni 9th Wondera Jamla Records!Na dobrą inaugurację nowego okresu w swojej karierze MC połączył siły z uznanym producentem Khrysisem (Khrysis on the boards with the heat! - musieliście to kiedyś słyszeć) i dostarczył nam nowiutką, 9-kawałkową EPkę "Between Heaven & Hell", którą możecie sprawdzić w rozwinięciu.Odsłuch i download całości:W listopadzie 2010 roku napisałem artykuł "Add-2 - Przyszłość Chicago" w naszym cyklu "Świeża Krew". MC z Windy City był wtedy jeszcze stosunkowo mało znany, ale wykazywał już wszelkie cechy niezbędne do odniesienia sukcesu... Trzy lata i trzy projekty później, dokładnie na początku października 2013 r. Andre Daniels oficjalnie zasilił szeregi wytwórni 9th Wondera Jamla Records!

Na dobrą inaugurację nowego okresu w swojej karierze MC połączył siły z uznanym producentem Khrysisem (Khrysis on the boards with the heat! - musieliście to kiedyś słyszeć) i dostarczył nam nowiutką, 9-kawałkową EPkę "Between Heaven & Hell", którą możecie sprawdzić w rozwinięciu.

Odsłuch i download całości:

]]>
Drive By: Schoolboy Q; Add-2 & Khrysis; J-Love ft. Sean Price, Lil Fame; Jimmy Page & Notorious B.I.G.; Crooked Ihttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-19,drive-by-schoolboy-q-add-2-khrysis-j-love-ft-sean-price-lil-fame-jimmy-page-notorious-bighttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-19,drive-by-schoolboy-q-add-2-khrysis-j-love-ft-sean-price-lil-fame-jimmy-page-notorious-bigNovember 19, 2013, 5:19 amDaniel WardzińskiDzisiejszy Drive By zaczniemy od stolicy drive-by'ów czyli LA. Pierwszy strzał odda Schoolboy Q, którego numer przeznaczony na soundtrack nowego NBA Live właśnie trafił do sieci. Później nie mniej ciekawie. Nowy numer Add-2 i Khrysisa zapowiadający ich wspólny album w JAMLA Records. Następnie przenosiny na wschód, gdzie nowojorscy barbarzyńcy Sean Price i Lil Fame (w formie!) pojawiają się w numerze J-Love'a. Zupełnie z innej beczki (czy raczej komory) - Jimmy Page z nowym mash-upem w którym bawi się wokalami Notoriousa B.I.G. Na koniec gość, który rzadko zawodzi i zawsze ma w zanadrzu linijki, które skopią ci dupę - Crooked I. Ready to rumble?Soundtracki do gier stały się od jakiegoś czasu nie tylko kopalnią kozackich numerów, ale również intratnym biznesem dla artystów. Szczególnie, kiedy mówimy o współpracy z takimi gigantami jak EA Sports. "Man Of The Year" Schoolboya Q to numer, który będziecie mieli okazję usłyszeć w NBA Live 14. Numer nie jest może tak dynamiczny jak przyzwyczaiły nas do tego te z gier EA Games, ale hula elegancko, nawet w takiej jakości w jakiej póki co jest dostępny.O Add-2 pisaliśmy wam wielokrotnie, w końcu jego talent za pośrednictwem swojego JAMLA Records postanowił pokazać 9th Wonder. Producentem albumu "Between Heaven And Hell" będzie z kolei bliski współpracownik członka Little Brother - Khrysis. Nowy numer "Club Church" ukazuje czego można się spodziewać po tej współpracy - przyjemne flow położone na bardzo mocnych perkusjach i dużo dobrej energii. Premiera projektu pojutrze.J-Love to postać dobrze kojarzona przez fanów klasycznego rapu. Właśnie dzisiaj ukazuje się jego nowy materiał zatytułowany "No Designed For Quit". Na zachętę do sprawdzenia materiału otrzymaliśmy numer o pasującym do obsady (szczególnie featów) tytule "NY Barbarians". Sean Price i Lil Fame na tym chillującym, ale utrzymanym w należytym dla takiego tytułu klimacie pokazali się z jak najlepszej strony. Chyba nie muszę dodatkowo zachęcać?Nie oczy was nie mylą. Jimmy Page, legendarny członek i gwiazda Led Zeppelin ostatnio zaserwował nam mash-up w którym na warsztat wziął wokale Biggiego z "Hypnotize". Klasyczny singiel Notoriousa wymieszał z próbkami z "Ramble On" tworząc "Ramblize". O dziwo nie gryzie się to i w pewien nietypowy sposób buja.Posłuchaj RamblizeCrooked I to koleś od którego zawsze można spodziewać się jednego - ognia piekielnego. Jego linijki wydają się nigdy nie kończyć. W nowym "Shady Dynasty Pt. 2" słyszymy np. "there's always somebody better than you and you better believe that somebody is me, remember". Uwielbiam go w takiej formie. Dzisiejszy Drive By zaczniemy od stolicy drive-by'ów czyli LA. Pierwszy strzał odda Schoolboy Q, którego numer przeznaczony na soundtrack nowego NBA Live właśnie trafił do sieci. Później nie mniej ciekawie. Nowy numer Add-2 i Khrysisa zapowiadający ich wspólny album w JAMLA Records. Następnie przenosiny na wschód, gdzie nowojorscy barbarzyńcy Sean Price i Lil Fame (w formie!) pojawiają się w numerze J-Love'a. Zupełnie z innej beczki (czy raczej komory) - Jimmy Page z nowym mash-upem w którym bawi się wokalami Notoriousa B.I.G. Na koniec gość, który rzadko zawodzi i zawsze ma w zanadrzu linijki, które skopią ci dupę - Crooked I. Ready to rumble?

Soundtracki do gier stały się od jakiegoś czasu nie tylko kopalnią kozackich numerów, ale również intratnym biznesem dla artystów. Szczególnie, kiedy mówimy o współpracy z takimi gigantami jak EA Sports. "Man Of The Year" Schoolboya Q to numer, który będziecie mieli okazję usłyszeć w NBA Live 14. Numer nie jest może tak dynamiczny jak przyzwyczaiły nas do tego te z gier EA Games, ale hula elegancko, nawet w takiej jakości w jakiej póki co jest dostępny.

O Add-2 pisaliśmy wam wielokrotnie, w końcu jego talent za pośrednictwem swojego JAMLA Records postanowił pokazać 9th Wonder. Producentem albumu "Between Heaven And Hell" będzie z kolei bliski współpracownik członka Little Brother - Khrysis. Nowy numer "Club Church" ukazuje czego można się spodziewać po tej współpracy - przyjemne flow położone na bardzo mocnych perkusjach i dużo dobrej energii. Premiera projektu pojutrze.

J-Love to postać dobrze kojarzona przez fanów klasycznego rapu. Właśnie dzisiaj ukazuje się jego nowy materiał zatytułowany "No Designed For Quit". Na zachętę do sprawdzenia materiału otrzymaliśmy numer o pasującym do obsady (szczególnie featów) tytule "NY Barbarians". Sean Price i Lil Fame na tym chillującym, ale utrzymanym w należytym dla takiego tytułu klimacie pokazali się z jak najlepszej strony. Chyba nie muszę dodatkowo zachęcać?

Nie oczy was nie mylą. Jimmy Page, legendarny członek i gwiazda Led Zeppelin ostatnio zaserwował nam mash-up w którym na warsztat wziął wokale Biggiego z "Hypnotize". Klasyczny singiel Notoriousa wymieszał z próbkami z "Ramble On" tworząc "Ramblize". O dziwo nie gryzie się to i w pewien nietypowy sposób buja.

Posłuchaj Ramblize

Crooked I to koleś od którego zawsze można spodziewać się jednego - ognia piekielnego. Jego linijki wydają się nigdy nie kończyć. W nowym "Shady Dynasty Pt. 2" słyszymy np. "there's always somebody better than you and you better believe that somebody is me, remember". Uwielbiam go w takiej formie.

 

]]>
Rapsody "Everlasting" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-01,rapsody-everlasting-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-01,rapsody-everlasting-nowy-singielApril 1, 2013, 2:04 pmMateusz MarcolaZeszłorocznym "The Idea Of Beautiful" Rapsody udowodniła, że w żeńskim hip-hopie istnieje alternatywa dla błyszczących w mediach Iggi Azalei, Nicki Minaj czy Azealii Banks. Był to album z mnóstwem świetnych tekstów, pozytywnej energii i zajawki, osadzony na korzennych, boombapowych beatach. Sukces ten raperka z Północnej Karoliny będzie się starała powtórzyć na zbliżającej się epce "She Got Game". Data premiery nie jest jeszcze znana, poznaliśmy za to promujący to wydawnictwo, wyprodukowany przez Khrysisa singiel "Everlasting".Zeszłorocznym "The Idea Of Beautiful" Rapsody udowodniła, że w żeńskim hip-hopie istnieje alternatywa dla błyszczących w mediach Iggi Azalei, Nicki Minaj czy Azealii Banks. Był to album z mnóstwem świetnych tekstów, pozytywnej energii i zajawki, osadzony na korzennych, boombapowych beatach. Sukces ten raperka z Północnej Karoliny będzie się starała powtórzyć na zbliżającej się epce "She Got Game". Data premiery nie jest jeszcze znana, poznaliśmy za to promujący to wydawnictwo, wyprodukowany przez Khrysisa singiel "Everlasting".

]]>
Sean Price "Mic Tyson" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-28,sean-price-mic-tyson-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-28,sean-price-mic-tyson-recenzjaNovember 28, 2012, 2:14 pmDaniel WardzińskiTo pierwszy solowy album Seana Price'a od pięciu lat, kiedy ukazało się "Jesus Price Supastar". W międzyczasie otrzymaliśmy tylko projekt z dwójką graczy z Detroit - Guilty Simpsonem i Black Milkiem jako Random Axe oraz mixtape "Kimbo Price" z 2009. To dosyć mało, a mimo wszystko mam wrażenie, że w przeciągu tego czasu popularność Seana Price'a w Polsce zdecydowanie wzrosła, chyba niestety odwrotnie niż miało to miejsce w Stanach, bo informacje na temat sprzedaży albumu w pierwszym tygodniu wyglądały jak ponury żart. Tak czy siak, oczekujących na ten materiał polskich słuchaczy nie brakowało.P zebrał grupę producentów, która pomogła w zrealizowaniu materiału, a pierwsze skrzypce zagrał Alchemist odpowiedzialny za cztery tracki. Żaden inny producent nie dostał tak dużo co pokazuje różnorodność brzmienia i stylu muzycznego, który jednak udało się ułożyć w charakterystyczne brzmienie "Mica Tysona". Nie zabrakło miejsca dla kojarzonych z Duck Down od dłuższego czasu 9th Wondera, Khrysisa, Erica G, ale znajdziemy też podkłady Stu Bangasa czy Evidence'a. Jak poradził sobie z nimi członek Heltah Skeltah? "Fuck being humble, I'm better than everybody" - tak w tracku "Straight Music" powie wam sam Ruckuss. Nie muszę chyba pisać, że Sean Price ma swoje flow, charakterystyczny sposób poruszania po bicie i głos. Napiszę, że wszystkie swoje atuty trzyma przy sobie nadal i jak dla mnie absolutnie ma prawo do rzucania nieskormnych wersów w dowolnej ilości. Uwielbiam zresztą jak to robi traktując MC's trochę jak w ogarniętej przy wsparciu Red Bulla rap-klinice... Kto widział ten wie, że miły dla nich nie był. To czego wielu fanów obawiało się najbardziej to sposobu w jaki Price dobierze bity i już po premierze dało się słyszeć wiele głosów, że bity dobrano źle. Czy faktycznie?Chwilami być może tak. Ja np. nie jestem fanem ostatnich dokonań Alchemista, ale tutaj "Genesis Of The Omega" to jeden z najbardziej morderczych bangerów tego roku, a impet z jakim "Mic Tyson" wjeżdża na twoje głośniki jest niemożliwy do porównania z czymkolwiek innym, ale już drugi numer - "Bar-Barian", gdzie Alchemist sampluje bodajże Budkę Suflera praktycznie bez żadnej perkusji i wpuszczając na to Rucka?! Dla jego zwrotek i zagrywek chce się słuchać ("niggas call it purple... what the fuck you mean?"), ale nie jest to na pewno dobry bit dla takich zwrotek. Generalnie jednak ALC zasługuje na pochwałę. Na cztery bity z trzema naprawdę trafił - dziwnie pocięte, ale w jakiś sposób fascynujące właśnie przez to "Bully Rap" i jeden z najlepszych tracków na albumie - "STFU2" to bardzo mocne atuty "Mica Tysona"."Mic Tyson" to jednak nie tylko sławny członek Soul Assasins, ale też np. AMP, anonimowy dla mnie producent, który mocno ukazuje swoje inspiracje Premierem, ale koniec końców z "Pyrex" wyszedł naprawdę kapitalny numer. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku niejakiego Woola, który stawiając na epicki motyw w "Price & Shining Armor" rozłożył mnie na łopatki. W numerze świetnie pasuje zresztą Ruste Juxxx, który tutaj dla mnie brzmi lepiej niż na jego własnych projektach. Postaciami anonimowymi dla fanów niezależnego rapu z obozu Duck Down i nie tylko nie będą na pewno Eric G i Khrysis - obydwaj zdecydowanie w formie. Po płycie z Buckshotem trochę obawiałem się jak spisze się 9th Wonder, a ten tutaj wyczuł klimat dużo lepiej. Mocna perkusja i ciekawy wokalny motyw odmienny od tych już mocno przez 9tha przerobionych. "Straight Music" to trafiona i dobrze "wmontowana" w ten album rzecz.Nie przekonuje mnie osobiście numer "BBQ Sauce" z Pharoahe Monchem na bicie Evidence'a i Babu z Dilated Peoples. Ten syntetyczny klawisz kompletnie jak dla mnie nie przemawia, a bit nie niesie tak jak powinien. Zdecydowanie lepiej brzmi bit samego Eva w "By The Way" chociaż też nie jestem ostatecznie przekonany, czy nie można było wykombinować czegoś ciekawszego na zamknięcie takiego albumu. Dodatkowo dwa ostatnie podkłady Beat Butchera to raczej obniżenie wcześniejszego poziomu. "Battering Bars" na bardzo znanym samplu jest jeszcze ok, ale "The Hardest Nigga Out" to klasyczny przykład tego co dzieje się, kiedy autor bitu chce za bardzo.W tym wszystkim najbardziej chodzi jednak o Seana Price'a, tak? Nie wprowadza do swojej dyskografii rewolucji, na dobrą sprawę mało zmienia w stosunku do poprzednich wydawnictw, ale wystarczy to, że robi swoje. Przecież nie musi nic zmieniać. Nie spieszy się, wbija swoje podwójne i potworne złośliwości pod adresem przeróżnych osób z pełnym przekonaniem o swojej wyjątkowości - w mojej opinii słusznym. Już samo otwarcie albumu "It goes Hanna Barbera barbarian/ Bar better than yours and your entourage, Sean bury them" wiele mówi o zawartości. Jeżeli czekaliście na dużo nowych, dobrych zwrotek Price'a będziecie bardzo szczęśliwi wchodząc w jego posiadanie. Oceniając całościowo jako album nawet pomimo paru bitów, których chętnie bym się stąd pozbył, uważam, że płyta zasługuje na piątkę z minusem. Może nie "the greatest rapper alive", ale wciąż zawodnik najwyższej ligi. A pod spodem jeszcze raz video do bonusowego tracka z płyty - "Haraam", żebyście nie przegapili, bo szkoda by było. To pierwszy solowy album Seana Price'a od pięciu lat, kiedy ukazało się "Jesus Price Supastar". W międzyczasie otrzymaliśmy tylko projekt z dwójką graczy z Detroit - Guilty Simpsonem i Black Milkiem jako Random Axe oraz mixtape "Kimbo Price" z 2009. To dosyć mało, a mimo wszystko mam wrażenie, że w przeciągu tego czasu popularność Seana Price'a w Polsce zdecydowanie wzrosła, chyba niestety odwrotnie niż miało to miejsce w Stanach, bo informacje na temat sprzedaży albumu w pierwszym tygodniu wyglądały jak ponury żart. Tak czy siak, oczekujących na ten materiał polskich słuchaczy nie brakowało.

P zebrał grupę producentów, która pomogła w zrealizowaniu materiału, a pierwsze skrzypce zagrał Alchemist odpowiedzialny za cztery tracki. Żaden inny producent nie dostał tak dużo co pokazuje różnorodność brzmienia i stylu muzycznego, który jednak udało się ułożyć w charakterystyczne brzmienie "Mica Tysona". Nie zabrakło miejsca dla kojarzonych z Duck Down od dłuższego czasu 9th Wondera, Khrysisa, Erica G, ale znajdziemy też podkłady Stu Bangasa czy Evidence'a. Jak poradził sobie z nimi członek Heltah Skeltah?

 "Fuck being humble, I'm better than everybody" - tak w tracku "Straight Music" powie wam sam Ruckuss. Nie muszę chyba pisać, że Sean Price ma swoje flow, charakterystyczny sposób poruszania po bicie i głos. Napiszę, że wszystkie swoje atuty trzyma przy sobie nadal i jak dla mnie absolutnie ma prawo do rzucania nieskormnych wersów w dowolnej ilości. Uwielbiam zresztą jak to robi traktując MC's trochę jak w ogarniętej przy wsparciu Red Bulla rap-klinice... Kto widział ten wie, że miły dla nich nie był. To czego wielu fanów obawiało się najbardziej to sposobu w jaki Price dobierze bity i już po premierze dało się słyszeć wiele głosów, że bity dobrano źle. Czy faktycznie?

Chwilami być może tak. Ja np. nie jestem fanem ostatnich dokonań Alchemista, ale tutaj "Genesis Of The Omega" to jeden z najbardziej morderczych bangerów tego roku, a impet z jakim "Mic Tyson" wjeżdża na twoje głośniki jest niemożliwy do porównania z czymkolwiek innym, ale już drugi numer - "Bar-Barian", gdzie Alchemist sampluje bodajże Budkę Suflera praktycznie bez żadnej perkusji i wpuszczając na to Rucka?! Dla jego zwrotek i zagrywek chce się słuchać ("niggas call it purple... what the fuck you mean?"), ale nie jest to na pewno dobry bit dla takich zwrotek. Generalnie jednak ALC zasługuje na pochwałę. Na cztery bity z trzema naprawdę trafił - dziwnie pocięte, ale w jakiś sposób fascynujące właśnie przez to "Bully Rap" i jeden z najlepszych tracków na albumie - "STFU2" to bardzo mocne atuty "Mica Tysona".

"Mic Tyson" to jednak nie tylko sławny członek Soul Assasins, ale też np. AMP, anonimowy dla mnie producent, który mocno ukazuje swoje inspiracje Premierem, ale koniec końców z "Pyrex" wyszedł naprawdę kapitalny numer. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku niejakiego Woola, który stawiając na epicki motyw w "Price & Shining Armor" rozłożył mnie na łopatki. W numerze świetnie pasuje zresztą Ruste Juxxx, który tutaj dla mnie brzmi lepiej niż na jego własnych projektach.  Postaciami anonimowymi dla fanów niezależnego rapu z obozu Duck Down i nie tylko nie będą na pewno Eric G i Khrysis - obydwaj zdecydowanie w formie. Po płycie z Buckshotem trochę obawiałem się jak spisze się 9th Wonder, a ten tutaj wyczuł klimat dużo lepiej. Mocna perkusja i ciekawy wokalny motyw odmienny od tych już mocno przez 9tha przerobionych. "Straight Music" to trafiona i dobrze "wmontowana" w ten album rzecz.

Nie przekonuje mnie osobiście numer "BBQ Sauce" z Pharoahe Monchem na bicie Evidence'a i Babu z Dilated Peoples. Ten syntetyczny klawisz kompletnie jak dla mnie nie przemawia, a bit nie niesie tak jak powinien. Zdecydowanie lepiej brzmi bit samego Eva w "By The Way" chociaż też nie jestem ostatecznie przekonany, czy nie można było wykombinować czegoś ciekawszego na zamknięcie takiego albumu. Dodatkowo dwa ostatnie podkłady Beat Butchera to raczej obniżenie wcześniejszego poziomu. "Battering Bars" na bardzo znanym samplu jest jeszcze ok, ale "The Hardest Nigga Out" to klasyczny przykład tego co dzieje się, kiedy autor bitu chce za bardzo.

W tym wszystkim najbardziej chodzi jednak o Seana Price'a, tak? Nie wprowadza do swojej dyskografii rewolucji, na dobrą sprawę mało zmienia w stosunku do poprzednich wydawnictw, ale wystarczy to, że robi swoje. Przecież nie musi nic zmieniać. Nie spieszy się, wbija swoje podwójne i potworne złośliwości pod adresem przeróżnych osób z pełnym przekonaniem o swojej wyjątkowości - w mojej opinii słusznym. Już samo otwarcie albumu "It goes Hanna Barbera barbarian/ Bar better than yours and your entourage, Sean bury them" wiele mówi o zawartości. Jeżeli czekaliście na dużo nowych, dobrych zwrotek Price'a będziecie bardzo szczęśliwi wchodząc w jego posiadanie. Oceniając całościowo jako album nawet pomimo paru bitów, których chętnie bym się stąd pozbył, uważam, że płyta zasługuje na piątkę z minusem. Może nie "the greatest rapper alive", ale wciąż zawodnik najwyższej ligi. A pod spodem jeszcze raz video do bonusowego tracka z płyty - "Haraam", żebyście nie przegapili, bo szkoda by było.

 

]]>
9th Wonder "Wonder Years" - płyta we wrześniuhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-08-08,9th-wonder-wonder-years-plyta-we-wrzesniuhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-08-08,9th-wonder-wonder-years-plyta-we-wrzesniuAugust 8, 2011, 3:00 pmDaniel WardzińskiJeżeli dobrze pamiętam premiera tej płyty w pierwszym wariancie była zapowiadana na rok 2008. Obok możecie podziwiać oficjalną okładkę "The Wonder Years", któremu Asylum Records wyznaczyło datę premiery na 27 września. Mamy też dla was oficjalną tracklistę, która prezentuje się naprawdę ciekawie.Trzydziestosześcioletni zdobywca nagrody Grammy za wspólną pracę z Mary J. Blige, zebrał na swoim albumie przekrój artystów, który może zaowocować naprawdę ciekawym albumem. Numer w którym Warren G spotyka się z Kendrickiem Lamarem i Mursem? Wspólny numer Blu i Pharoahe Moncha? Prawda, że brzmi interesująco? To wcale nie koniec. Na płycie usłyszymy m.in. Erykę Badu, Taliba Kweli, Raekwona, Saigona, Phonte, Mac Millera czy Khrysisa. 1. Make It Big feat. Khrysis2. Streets Of Music feat. Actual Proof & Tanya Morgan3. Enjoy feat. Warren G, Murs & Kendrick Lamar4. Hearing This feat. Skyzoo5. That's Love feat. Mac Miller6. Base For Your Face feat. Lil B The Based God, Jean Grae & Phonte7. Peanut Butter & Jelly feat. Marsha Ambrosius8. Now I m Being Cool feat. Mila Machinko & Median9. Band Practice Pt. 2 feat. Phonte & Mediaqn10. Never Stop Loving You feat. Terrace Martin & Talib Kweli11. Top Class feat. Blu & Pharoahe Monch12. One Night feat. Terrace Martin, Phonte, & Bird and The Midnight Falcons13. At Last...For Hip-Hop feat. Saigon & Sean Boog14. Just Pretend feat. Raekwon15. Your Smile feat. Holly Weerd & Thee Tom Hardy16. Big Time feat Big K.R.I.T. & Big Remo17. 20 Feet Tall feat. Erykah Badu & Rapsody Jeżeli dobrze pamiętam premiera tej płyty w pierwszym wariancie była zapowiadana na rok 2008. Obok możecie podziwiać oficjalną okładkę "The Wonder Years", któremu Asylum Records wyznaczyło datę premiery na 27 września.

Mamy też dla was oficjalną tracklistę, która prezentuje się naprawdę ciekawie.

Trzydziestosześcioletni zdobywca nagrody Grammy za wspólną pracę z Mary J. Blige, zebrał na swoim albumie przekrój artystów, który może zaowocować naprawdę ciekawym albumem. Numer w którym Warren G spotyka się z Kendrickiem Lamarem i Mursem? Wspólny numer Blu i Pharoahe Moncha? Prawda, że brzmi interesująco? To wcale nie koniec. Na płycie usłyszymy m.in. Erykę Badu, Taliba Kweli, Raekwona, Saigona, Phonte, Mac Millera czy Khrysisa.

1. Make It Big feat. Khrysis
2. Streets Of Music feat. Actual Proof & Tanya Morgan
3. Enjoy feat. Warren G, Murs & Kendrick Lamar
4. Hearing This feat. Skyzoo
5. That's Love feat. Mac Miller
6. Base For Your Face feat. Lil B The Based God, Jean Grae & Phonte
7. Peanut Butter & Jelly feat. Marsha Ambrosius
8. Now I m Being Cool feat. Mila Machinko & Median
9. Band Practice Pt. 2 feat. Phonte & Mediaqn
10. Never Stop Loving You feat. Terrace Martin & Talib Kweli
11. Top Class feat. Blu & Pharoahe Monch
12. One Night feat. Terrace Martin, Phonte, & Bird and The Midnight Falcons
13. At Last...For Hip-Hop feat. Saigon & Sean Boog
14. Just Pretend feat. Raekwon
15. Your Smile feat. Holly Weerd & Thee Tom Hardy
16. Big Time feat Big K.R.I.T. & Big Remo
17. 20 Feet Tall feat. Erykah Badu & Rapsody

]]>