popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Edo G.https://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/19721/Edo-GNovember 15, 2024, 1:41 ampl_PL © 2024 Admin stronyPołudniowy Rytm 5: Reks, Edo G., Łona & Webber, Bisz @Żoryhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-30,poludniowy-rytm-5-reks-edo-g-lona-webber-bisz-zoryhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-30,poludniowy-rytm-5-reks-edo-g-lona-webber-bisz-zoryMarch 30, 2013, 7:37 pmAdmin stronyZapraszamy na piątą edycje festiwalu POŁUDNIOWY RYTM! Line-up: - REKS(USA) - EDO G(USA) - ŁONA/WEBBER + Live Band - BISZ / B.O.K. + Live Band - POLSKIE KARATE - PACHO - KAMEL PROWADZĄCY: KAMEL Data: 01.06.2013 (sobota) Miejsce: Żory, Park Cegielnia ul. Folwarecka (PLENER) Start: 16:00 Bilety: WSTĘP WOLNY! INFO PRF 5: BREAK DANCE, STREETBALL, SKATEPARK, GRAFFITI JAM: https://www.facebook.com/events/107799286057082/ Jak do tej pory na czterech edycjach festiwalu Południowy Rytm wystąpili: MASTA ACE & EDO G(USA), THE BEATNUTS(USA), AFU-RA(USA), EL DA SENSEI(USA), Wena & Rasmentalism, Diox, Mielzky, Afront, The Returners, Echinacea, Hurragun, PomaU i wielu innych... EDO G. Tak naprawdę Edward Anderson a zadebiutował on u boku Da Bulldogs w 1991 roku albumem „Life of a Kid in the Ghetto”. Kilka singli z tego albumu osiągnęło sukces, między innymi ‘imprezowy hymn: „I Got to Have It”, który królował jako numer 1 na Billboard Hot Rap Singles Chart i na YO! MTV RAPS. Pierwszy album sprzedał się w ponad 470 tys. egz. W okresie 1991-1992 Edo.G otrzymał 3 nagrody na corocznym Boston Music Awards. Nagrodę tę otrzymał też po raz czwarty w 1999 roku. Drugi album „Roxbury 02119” wyprodukował Diamond D znany z nowojorskiej grupy Diggin in the Crates oraz Joe Mansfield (teraz z Vinyl Reanimators). Edo.G wydał również EP z sześcioma utworami, jako projekt niezależny, tylko z pomocą Vinyl Reanimators. Pierwszy singiel z tego EP „Dedicated” znalazł się na Top 10 na liście Gavin Rap oraz był drugim najczęściej granym singlem na sierpniowej i wrześniowej edycji list Gavin i CMJ Beat Box. Trzeci album „The Truth Hurts” został wydany przez Ground Control Records i gości takich artystów jak: DJ Premier, Pete Rock, Black Thought, Guru, Heiroglyphics, Nottz, DJ Spinna, etc. REKS Weteran bostońskiego podziemia, który po wydaniu w 2001 "Along Came The Chosen" na parę lat ucichł. Powrócił jednak najlepiej jak było można - potężnym singlem "Say Goodnight" na bicie DJ-a Premiera oraz płytą "Grey Hairs", która pozwoliła mu zdobyć rozpoznawalność na całym świecie. Znalazł się na niej też m.in. utwór "All In One (5 Mics)", w którym Reks "odtworzył style 2Paca, Notoriousa B.I.G., Big Puna i Big L'a. Następnie dostaliśmy jeszcze "More Grey Hairs", a już w marcu do sklepów trafi płyta nazwana po prostu "R.E.K.S. (Rhythmatic Eternal King Supreme), którą promuje singiel "25th Hour"... oczywiście produkcji Premiera. Rap Reksa cechuje staroszkolna mentalność, ostre, wyraziste poglądy i brak tolerancji dla marnego, plastikowego rapu. Natomiast energia i charyzma, sprawiają, że występy na żywo to jedna z jego mocniejszych stron. ŁONA/WEBBER to pochodzący ze Szczecina duet, w skład którego wchodzą raper Adam "Łona" Zieliński i producent Andrzej "Webber" Mikosz. W zeszłym roku minęło okrągłe dziesięć lat od wydania płyty "Koniec żartów" - oficjalnego debiutu, który ukazał się nakładem cenionej wytwórni Asfalt Records. Minęła dekada. Wraz z końcem 2012 roku wydany ponad rok temu album Łony i Webbera "Cztery i pół" otrzymał status Złotej Płyty za sprzedaż 15000 egzemplarzy. Zawarte na tej płycie nagrania dobitnie odzwierciedlają, że od debiutu minęło sporo czasu: Łona, komentując kąśliwie, acz subtelnie, rzeczywistość swojego pokolenia, prezentuje nową w polskim hiphopie jakość wykorzystywania języka polskiego; Webber, operując dźwiękiem w sposób przemyślany i oszczędny, tworzy unikalne kompozycje utrzymane w duchu hiphopowym, nie pozbawione jednak elementów nowoczesnej elektroniki. Płyta ukazała się nakładem labelu Dobrze Wiesz w dystrybucji Asfalt Records (EMI). Jest to pierwsza Złota Płyta dla tych artystów. Jej wręczeniem tego wieczoru zajmie się założyciel i szef wytwórnii Asfalt Records - Tytus. BISZ / B.O.K Bisz, właściwie Jarosław Jaruszewski (ur. 9 maja 1984 w Bydgoszczy) - polski raper, poeta i producent muzyczny. Jarosław Jaruszewski znany jest przede wszystkim z występów w zespole hip-hopowym B.O.K. Współtworzył także duety wraz z producentami muzycznymi Kosą i Pekro. Prowadzi ponadto solową działalność artystyczną. Jarosław Jaruszewski działalność artystyczną rozpoczął w 1999 roku. Początkowo współpracował z lokalnymi raperami. Występował m.in. w składzie Piąta Siła. W międzyczasie w Bydgoszczy powstało niewielkie studio nagraniowe pod nazwą uu-studio, w którym Jaruszewski tworzył swoje utwory[2]. Część piosenek rapera ukazała się na kompilacji :uu-2004 epilog wydanej w formie nielegalu. W 2007 roku Bisz podjął współpracę z producentem muzycznym Kosą, z którym w marcu wydał minialbum pt. Zimy. Płyta zyskała pewną popularność w podziemiu artystycznym. Rok później wspólnie z grupą muzyczną B.O.K wydał nielegal Ballady, hymny, hity. Album znalazł się na 5. miejscu w rankingu serwisu internetowego Spinner - "Nielegal Roku 2008". Rok później duet Bisz-Kosa wydał minialbum pt. Idąc za żywioł. W 2010 roku Jaruszewski we współpracy z producentem Pekro zrealizował nielegal Burza i napór. Materiał był promowany teledyskiem do utworu "Lot ku światłu". Natomiast w ramach B.O.K nagrał nielegal Raport z walki o wartość. Następnie formacja podpisała kontrakt wydawniczy z firmą My Music. Efektem współpracy był wydany w 2011 roku album W stronę zmiany, który dotarł do 44. miejsca listy OLiS. W 2012 roku raper wziął udział w nagraniach piosenki "Dług", która ukazała się na kompilacji Prosto Mixtape Kebs (2012). 20 września, także 2012 roku został wydany debiutancki album Bisza pt. Wilk chodnikowy. Nagrania ukazały się nakładem wytwórni płytowej Fandango Records. Na płycie znalazło się 14 premierowych w pełni autorskich utworów, które wyprodukowali m.in. Oer i Bob Air. Do albumu został dołączony tomik poezji autorstwa rapera. Ponadto w ramach promocji do utworów "Jestem bestią", "Banicja", "Pollock" i "Indygo" zostały zrealizowane teledyski. Tytuł zadebiutował na 4. miejscu zestawienia OLiS. POLSKIE KARATE Polskie Karate to dwóch niepokornych do szpiku MC’s, producent, który dirtyfunkowe brzmienie opanował do perfekcji oraz DJ przywracający wiarę w polski turntablizm. Poznajcie Polskie Karate - wyjątkowy oddział do rozwałki, jakiego polski rap jeszcze nie widział. Wyga, Igorilla, Metro i DJ Flip to doświadczeni zawodnicy walczący o prawo do melanżu i beztroskiego życia w kraju kwitnącej wiśniówki. Ich pierwsza płyta - zatytułowana po prostu „Polskie Karate” - zaatakuje wasze uszy już w marcu. Jaka będzie? Dotychczasowe single mówią jasno i wyraźnie: styl Polskiego Karate to rozbujane bity, piorunująca energia, kąśliwe obserwacje, wyraziste style i chamstwo, od którego więdną uszy. A do tego gościnne zwrotki Hadesa (HiFi Banda) i Dwóch Sławów, którzy pokazują, że czarny pas zdobyli rozwalając bity a nie karmiąc kucyki. Całość nagrana została w rekordowym czasie na dwóch spontanicznych sesjach pod czujnym okiem Marka Dulewicza (NC Studio). DOJAZD: Najlepszym dojazdem do Żor z oddalonych zakątków Naszego Kraju jest dostać się najpierw do Katowic, a z tamtąd autobusem lini - DRABAS - bez problemu w godz od 7:00 do 22:30, co pół godz dojedziecie do żor za 8zł. Podobnie można tym autobusem wrócić do Katowic. Autobus ten w Katowicach kursy rozpoczyna z dworca głównego PKS, ma swoje osobne stanowisko i bez problemu traficie do Żor w bardzo krótkim czasie. Można także PKSem - nie często one jeżdżą jednak zawsze mają miejsca siedzące :) w przeciwieństwie do Drabasa, który jest często przepełniony. W Żorach najlepiej wysiąść na PKS-ie, a z tąd to już mapka POŁUDNIOWEGO RYTMU znajdująca się stronie festiwalu doprowadzi was na miejsce imprezy.Zapraszamy na piątą edycje festiwalu POŁUDNIOWY RYTM!

Line-up:
- REKS(USA)
- EDO G(USA)
- ŁONA/WEBBER + Live Band
- BISZ / B.O.K. + Live Band
- POLSKIE KARATE
- PACHO
- KAMEL

PROWADZĄCY: KAMEL

Data: 01.06.2013 (sobota)
Miejsce: Żory, Park Cegielnia ul. Folwarecka (PLENER)
Start: 16:00
Bilety: WSTĘP WOLNY!

INFO PRF 5: BREAK DANCE, STREETBALL, SKATEPARK, GRAFFITI JAM: https://www.facebook.com/events/107799286057082/

Jak do tej pory na czterech edycjach festiwalu Południowy Rytm wystąpili: MASTA ACE & EDO G(USA), THE BEATNUTS(USA), AFU-RA(USA), EL DA SENSEI(USA), Wena & Rasmentalism, Diox, Mielzky, Afront, The Returners, Echinacea, Hurragun, PomaU i wielu innych...

EDO G.
Tak naprawdę Edward Anderson a zadebiutował on u boku Da Bulldogs w 1991 roku albumem „Life of a Kid in the Ghetto”. Kilka singli z tego albumu osiągnęło sukces, między innymi ‘imprezowy hymn: „I Got to Have It”, który królował jako numer 1 na Billboard Hot Rap Singles Chart i na YO! MTV RAPS. Pierwszy album sprzedał się w ponad 470 tys. egz.
W okresie 1991-1992 Edo.G otrzymał 3 nagrody na corocznym Boston Music Awards. Nagrodę tę otrzymał też po raz czwarty w 1999 roku. Drugi album „Roxbury 02119” wyprodukował Diamond D znany z nowojorskiej grupy Diggin in the Crates oraz Joe Mansfield (teraz z Vinyl Reanimators).
Edo.G wydał również EP z sześcioma utworami, jako projekt niezależny, tylko z pomocą Vinyl Reanimators. Pierwszy singiel z tego EP „Dedicated” znalazł się na Top 10 na liście Gavin Rap oraz był drugim najczęściej granym singlem na sierpniowej i wrześniowej edycji list Gavin i CMJ Beat Box.
Trzeci album „The Truth Hurts” został wydany przez Ground Control Records i gości takich artystów jak: DJ Premier, Pete Rock, Black Thought, Guru, Heiroglyphics, Nottz, DJ Spinna, etc.

REKS
Weteran bostońskiego podziemia, który po wydaniu w 2001 "Along Came The Chosen" na parę lat ucichł. Powrócił jednak najlepiej jak było można - potężnym singlem "Say Goodnight" na bicie DJ-a Premiera oraz płytą "Grey Hairs", która pozwoliła mu zdobyć rozpoznawalność na całym świecie. Znalazł się na niej też m.in. utwór "All In One (5 Mics)", w którym Reks "odtworzył style 2Paca, Notoriousa B.I.G., Big Puna i Big L'a. Następnie dostaliśmy jeszcze "More Grey Hairs", a już w marcu do sklepów trafi płyta nazwana po prostu "R.E.K.S. (Rhythmatic Eternal King Supreme), którą promuje singiel "25th Hour"... oczywiście produkcji Premiera. Rap Reksa cechuje staroszkolna mentalność, ostre, wyraziste poglądy i brak tolerancji dla marnego, plastikowego rapu. Natomiast energia i charyzma, sprawiają, że występy na żywo to jedna z jego mocniejszych stron.

ŁONA/WEBBER
to pochodzący ze Szczecina duet, w skład którego wchodzą raper Adam "Łona" Zieliński i producent Andrzej "Webber" Mikosz. W zeszłym roku minęło okrągłe dziesięć lat od wydania płyty "Koniec żartów" - oficjalnego debiutu, który ukazał się nakładem cenionej wytwórni Asfalt Records. Minęła dekada.
Wraz z końcem 2012 roku wydany ponad rok temu album Łony i Webbera "Cztery i pół" otrzymał status Złotej Płyty za sprzedaż 15000 egzemplarzy. Zawarte na tej płycie nagrania dobitnie odzwierciedlają, że od debiutu minęło sporo czasu: Łona, komentując kąśliwie, acz subtelnie, rzeczywistość swojego pokolenia, prezentuje nową w polskim hiphopie jakość wykorzystywania języka polskiego; Webber, operując dźwiękiem w sposób przemyślany i oszczędny, tworzy unikalne kompozycje utrzymane w duchu hiphopowym, nie pozbawione jednak elementów nowoczesnej elektroniki. Płyta ukazała się nakładem labelu Dobrze Wiesz w dystrybucji Asfalt Records (EMI). Jest to pierwsza Złota Płyta dla tych artystów. Jej wręczeniem tego wieczoru zajmie się założyciel i szef wytwórnii Asfalt Records - Tytus.

BISZ / B.O.K
Bisz, właściwie Jarosław Jaruszewski (ur. 9 maja 1984 w Bydgoszczy) - polski raper, poeta i producent muzyczny. Jarosław Jaruszewski znany jest przede wszystkim z występów w zespole hip-hopowym B.O.K. Współtworzył także duety wraz z producentami muzycznymi Kosą i Pekro. Prowadzi ponadto solową działalność artystyczną. Jarosław Jaruszewski działalność artystyczną rozpoczął w 1999 roku. Początkowo współpracował z lokalnymi raperami. Występował m.in. w składzie Piąta Siła. W międzyczasie w Bydgoszczy powstało niewielkie studio nagraniowe pod nazwą uu-studio, w którym Jaruszewski tworzył swoje utwory[2]. Część piosenek rapera ukazała się na kompilacji :uu-2004 epilog wydanej w formie nielegalu. W 2007 roku Bisz podjął współpracę z producentem muzycznym Kosą, z którym w marcu wydał minialbum pt. Zimy. Płyta zyskała pewną popularność w podziemiu artystycznym. Rok później wspólnie z grupą muzyczną B.O.K wydał nielegal Ballady, hymny, hity. Album znalazł się na 5. miejscu w rankingu serwisu internetowego Spinner - "Nielegal Roku 2008". Rok później duet Bisz-Kosa wydał minialbum pt. Idąc za żywioł. W 2010 roku Jaruszewski we współpracy z producentem Pekro zrealizował nielegal Burza i napór. Materiał był promowany teledyskiem do utworu "Lot ku światłu". Natomiast w ramach B.O.K nagrał nielegal Raport z walki o wartość. Następnie formacja podpisała kontrakt wydawniczy z firmą My Music. Efektem współpracy był wydany w 2011 roku album W stronę zmiany, który dotarł do 44. miejsca listy OLiS. W 2012 roku raper wziął udział w nagraniach piosenki "Dług", która ukazała się na kompilacji Prosto Mixtape Kebs (2012). 20 września, także 2012 roku został wydany debiutancki album Bisza pt. Wilk chodnikowy. Nagrania ukazały się nakładem wytwórni płytowej Fandango Records. Na płycie znalazło się 14 premierowych w pełni autorskich utworów, które wyprodukowali m.in. Oer i Bob Air. Do albumu został dołączony tomik poezji autorstwa rapera. Ponadto w ramach promocji do utworów "Jestem bestią", "Banicja", "Pollock" i "Indygo" zostały zrealizowane teledyski. Tytuł zadebiutował na 4. miejscu zestawienia OLiS.

POLSKIE KARATE
Polskie Karate to dwóch niepokornych do szpiku MC’s, producent, który dirtyfunkowe brzmienie opanował do perfekcji oraz DJ przywracający wiarę w polski turntablizm. Poznajcie Polskie Karate - wyjątkowy oddział do rozwałki, jakiego polski rap jeszcze nie widział. Wyga, Igorilla, Metro i DJ Flip to doświadczeni zawodnicy walczący o prawo do melanżu i beztroskiego życia w kraju kwitnącej wiśniówki. Ich pierwsza płyta - zatytułowana po prostu „Polskie Karate” - zaatakuje wasze uszy już w marcu. Jaka będzie? Dotychczasowe single mówią jasno i wyraźnie: styl Polskiego Karate to rozbujane bity, piorunująca energia, kąśliwe obserwacje, wyraziste style i chamstwo, od którego więdną uszy. A do tego gościnne zwrotki Hadesa (HiFi Banda) i Dwóch Sławów, którzy pokazują, że czarny pas zdobyli rozwalając bity a nie karmiąc kucyki. Całość nagrana została w rekordowym czasie na dwóch spontanicznych sesjach pod czujnym okiem Marka Dulewicza (NC Studio).

DOJAZD:
Najlepszym dojazdem do Żor z oddalonych zakątków Naszego Kraju jest dostać się najpierw do Katowic, a z tamtąd autobusem lini - DRABAS - bez problemu w godz od 7:00 do 22:30, co pół godz dojedziecie do żor za 8zł. Podobnie można tym autobusem wrócić do Katowic. Autobus ten w Katowicach kursy rozpoczyna z dworca głównego PKS, ma swoje osobne stanowisko i bez problemu traficie do Żor w bardzo krótkim czasie. Można także PKSem - nie często one jeżdżą jednak zawsze mają miejsca siedzące :) w przeciwieństwie do Drabasa, który jest często przepełniony. W Żorach najlepiej wysiąść na PKS-ie, a z tąd to już mapka POŁUDNIOWEGO RYTMU znajdująca się stronie festiwalu doprowadzi was na miejsce imprezy.

]]>
Edo. G "A Face In The Crowd" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-07-27,edo-g-a-face-in-the-crowd-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-07-27,edo-g-a-face-in-the-crowd-recenzjaJanuary 4, 2014, 3:52 pmDaniel WardzińskiZłośliwi sugerowali mu emeryturę albo przynajmniej zmianę ksywki na "Edu G". Wspólny album z Masta Ace'em choć oczywiście był rzeczą przyjemną do słuchania, zostawił pewien niedosyt szczególnie w zestawieniu z "My Own Worst Enemy" i "A Long Hot Summer". Weteran z Bostonu ze swoim głosem i charyzmą, którą zrozumiecie dopiero, kiedy go uważnie posłuchacie, nie pozwolił mi nigdy skreślić go i stwierdzić, że jest "za stary". Za dużo zrobił rewelacyjnych numerów w swojej karierze. Jak wypada "A Face In The Crowd"?Na produkcji Preemo, Statik Selektah, M-Phazes, Explizit One czy Young Cee dawali duże nadzieje na to, że dostaniemy spójną i przemyślaną płytę z odpowiednim dla gospodarza klimatem. Skrzyżowanie stylów z tak różnymi raperami jak Chali 2Na, M1 z dead prez czy Bishop Lamont też wydawało się ciekawe. Jak to brzmi w słuchawkach?Start albumu przypomina o tym, że lekceważenie takich raperów jak Edo. G, nawet kiedy przekroczą 4 dychy, jest wielką pomyłką. "Fast Lane" na bicie Premiera to majstersztyk i kolejny dowód na to, że wspólne numery tej dwójki to gwarantowana miazga. Nie gorzej jest dalej - wspominkowe "I Was There" na bicie M-Phazesa wygrywa klimatem, a "Stop It" energią. Można tutaj znaleźć mnóstwo numerów, które chce się katować raz za razem. Singlowe "Righteous Way" Explizit One'a to rzecz prosta, ale piękna i doskonale pasująca do Edo, który z każdą linijką potwierdza, że wciąż jest w formie i ma sporo do powiedzenia. Dobra... Czasem mówi rzeczy, które mówił wcześniej i to nie raz, ale to nadal ma w sobie moc, jest przekonujące i nie nudzi. Nadal potrafi być zimnokrwistym mordercą (sprawdźcie "Like That" ze Special Teamz), radzi sobie na monumentalnych bangerach ("Ain't Gonna Wait"), ale z każdą płytą bliżej mu do życiowych, przekminkowych tekstów, które wychodzą mu coraz lepiej ("One Two" czy kapitalne "Life" z Tuńczykiem). Ma pomysły i głód mikrofonu. Flow nie jest już może takim rzeźnikiem jak dawniej, ma tendencję do zbytniego upraszczania rymów, ale nadal słucha się go świetnie.Z pewnością nie jest to album dorównujący "My Own Worst Enemy" z Pete Rockiem czy pierwszym nagraniom z Bulldogami, ale to wciąż ten sam Edo, prawdziwy, charyzmatyczny, mądrzejszy... Wciąż umie hipnotyzować swoim głosem i dobrać sobie współpracowników tak, żeby słuchając jego albumu nie umierać z nudów. Materiał chwilami zwalnia, a po miażdżącym "Fast Lane" oczekiwania od razu rosną, co nie zmienia faktu, że "A Face In The Crowd" to mnóstwo kozackiej zabawy dla fana klasycznego rapu. Dla fana Edo. G będzie to płyta na czwórkę z plusem. Dla reszty... Nie wiem, nie zaliczam się do reszty. Uwielbiam gościa po prostu. 41 lat na karku i wciąż ma w sobie "to coś". Sprawdźcie! Wspólny album z Masta Ace'em choć oczywiście był rzeczą przyjemną do słuchania, zostawił pewien niedosyt szczególnie w zestawieniu z "My Own Worst Enemy" i "A Long Hot Summer". Weteran z Bostonu ze swoim głosem i charyzmą, którą zrozumiecie dopiero, kiedy go uważnie posłuchacie, nie pozwolił mi nigdy skreślić go i stwierdzić, że jest "za stary". Za dużo zrobił rewelacyjnych numerów w swojej karierze. Jak wypada "A Face In The Crowd"?

Na produkcji Preemo, Statik Selektah, M-Phazes, Explizit One czy Young Cee dawali duże nadzieje na to, że dostaniemy spójną i przemyślaną płytę z odpowiednim dla gospodarza klimatem. Skrzyżowanie stylów z tak różnymi raperami jak Chali 2Na, M1 z dead prez czy Bishop Lamont też wydawało się ciekawe. Jak to brzmi w słuchawkach?

Start albumu przypomina o tym, że lekceważenie takich raperów jak Edo. G, nawet kiedy przekroczą 4 dychy, jest wielką pomyłką. "Fast Lane" na bicie Premiera to majstersztyk i kolejny dowód na to, że wspólne numery tej dwójki to gwarantowana miazga. Nie gorzej jest dalej - wspominkowe "I Was There" na bicie M-Phazesa wygrywa klimatem, a "Stop It" energią. Można tutaj znaleźć mnóstwo numerów, które chce się katować raz za razem.

Singlowe "Righteous Way" Explizit One'a to rzecz prosta, ale piękna i doskonale pasująca do Edo, który z każdą linijką potwierdza, że wciąż jest w formie i ma sporo do powiedzenia. Dobra... Czasem mówi rzeczy, które mówił wcześniej i to nie raz, ale to nadal ma w sobie moc, jest przekonujące i nie nudzi. Nadal potrafi być zimnokrwistym mordercą (sprawdźcie "Like That" ze Special Teamz), radzi sobie na monumentalnych bangerach ("Ain't Gonna Wait"), ale z każdą płytą bliżej mu do życiowych, przekminkowych tekstów, które wychodzą mu coraz lepiej ("One Two" czy kapitalne "Life" z Tuńczykiem). Ma pomysły i głód mikrofonu. Flow nie jest już może takim rzeźnikiem jak dawniej, ma tendencję do zbytniego upraszczania rymów, ale nadal słucha się go świetnie.

Z pewnością nie jest to album dorównujący "My Own Worst Enemy" z Pete Rockiem czy pierwszym nagraniom z Bulldogami, ale to wciąż ten sam Edo, prawdziwy, charyzmatyczny, mądrzejszy... Wciąż umie hipnotyzować swoim głosem i dobrać sobie współpracowników tak, żeby słuchając jego albumu nie umierać z nudów. Materiał chwilami zwalnia, a po miażdżącym "Fast Lane" oczekiwania od razu rosną, co nie zmienia faktu, że "A Face In The Crowd" to mnóstwo kozackiej zabawy dla fana klasycznego rapu. Dla fana Edo. G będzie to płyta na czwórkę z plusem. Dla reszty... Nie wiem, nie zaliczam się do reszty. Uwielbiam gościa po prostu. 41 lat na karku i wciąż ma w sobie "to coś". Sprawdźcie!


 

]]>