popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Tylerhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/19670/TylerSeptember 19, 2024, 6:49 pmpl_PL © 2024 Admin stronyTyler, the Creator "Call Me If You Get Lost: The Estate Sale"https://popkiller.kingapp.pl/2023-04-04,tyler-the-creator-call-me-if-you-get-lost-the-estate-salehttps://popkiller.kingapp.pl/2023-04-04,tyler-the-creator-call-me-if-you-get-lost-the-estate-saleApril 4, 2023, 11:58 amBartosz SkolasińskiWersja deluxe nowego albumu Tylera, The Creatora.Call Me If You Get Lost:01. Sir Baudelaire feat. DJ Drama02. Corso03. Lemonhead feat. 42 Dugg04. Wusyaname feat. YoungBoy Never Broke Again & Ty Dolla $ign05. Lumberjack06. Hot Wind Blows feat. Lil Wayne07. Massa08. Runitup feat. Teezo Touchdown09. Manifesto feat. Domo Genesis10. Sweet / I Thought You Wanted to Dance feat. Brent Faiyaz & Fana Hues11. Momma Talk12. Rise! feat. Daisy World13. Blessed14. Juggernaut feat. Lil Uzi Vert & Pharrell Williams15. WilshireCall Me If You Get Lost - The Estate Sale:16. Safari17. Everything Must Go18. Stuntman feat. Vince Staples19. What a Day20. Wharf Talk feat. A$AP Rocky21. Dogtooth22. Heaven to Me23. Boyfriend, Girlfriend (2020 Demo) feat. YG24. Sorry Not SorryWersja deluxe nowego albumu Tylera, The Creatora.

Call Me If You Get Lost:
01. Sir Baudelaire feat. DJ Drama
02. Corso
03. Lemonhead feat. 42 Dugg
04. Wusyaname feat. YoungBoy Never Broke Again & Ty Dolla $ign
05. Lumberjack
06. Hot Wind Blows feat. Lil Wayne
07. Massa
08. Runitup feat. Teezo Touchdown
09. Manifesto feat. Domo Genesis
10. Sweet / I Thought You Wanted to Dance feat. Brent Faiyaz & Fana Hues
11. Momma Talk
12. Rise! feat. Daisy World
13. Blessed
14. Juggernaut feat. Lil Uzi Vert & Pharrell Williams
15. Wilshire

Call Me If You Get Lost - The Estate Sale:
16. Safari
17. Everything Must Go
18. Stuntman feat. Vince Staples
19. What a Day
20. Wharf Talk feat. A$AP Rocky
21. Dogtooth
22. Heaven to Me
23. Boyfriend, Girlfriend (2020 Demo) feat. YG
24. Sorry Not Sorry

]]>
Tyler, The Creator wraca do rapowania! - nowy singiel artystyhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-06-17,tyler-the-creator-wraca-do-rapowania-nowy-singiel-artystyhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-06-17,tyler-the-creator-wraca-do-rapowania-nowy-singiel-artystyJune 16, 2021, 11:02 pmMarek AdamskiPierwszy teaser, który ukazał się dwa dni temu wskazywał, że Tyler utrzyma soulowy, eksperymentalny klimat z "IGORA", a tymczasem artysta wraca w nowym singlu do rapowanej formy. Wczoraj otrzymaliśmy nowy singiel rapera, "LUMBERJACK". /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "Tyler, The Creator", song: "", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); "LUMBERJACK" to numer oparty na samplu z "2 Cups of Blood" Gravediggaz, w którym rap Tylera uzupełniają ad-liby DJ'a Dramy. Do kawałka został dołączony klip inspirowany stylem Wesa Andersona.Numer zapowiada najprawdopodobniej nowy album Tylera. Pierwszy teaser, który ukazał się dwa dni temu wskazywał, że Tyler utrzyma soulowy, eksperymentalny klimat z "IGORA", a tymczasem artysta wraca w nowym singlu do rapowanej formy. Wczoraj otrzymaliśmy nowy singiel rapera, "LUMBERJACK".

"LUMBERJACK" to numer oparty na samplu z "2 Cups of Blood" Gravediggaz, w którym rap Tylera uzupełniają ad-liby DJ'a Dramy. Do kawałka został dołączony klip inspirowany stylem Wesa Andersona.

Numer zapowiada najprawdopodobniej nowy album Tylera

]]>
Tyler, The Creator i jego kontrowersyjny "coming-out"https://popkiller.kingapp.pl/2017-07-14,tyler-the-creator-i-jego-kontrowersyjny-comingouthttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-14,tyler-the-creator-i-jego-kontrowersyjny-comingoutJuly 14, 2017, 3:09 pmWojciech WiktorCzy Tyler, The Creator na nowej płycie wychodzi z cienia i ujawnia się jako homo- lub biseksualista? To pytanie pojawiało się ostatnio w artykułach pochodzących z muzycznych serwisów naprawdę często. Wszystko przez dwa głośne wersy, które Tyler zarapował na niewydanym jeszcze "Fuck Scum Flower Boy" - albumie, który ukaże się 21 lipca, a który wyciekł do sieci dwa tygodnie przed premierą."Next line will have them like, ‘woah’ / I been kissing white boys since 2004" - to dokładnie przez te linijki z utworu "I Ain't Got Time" powrócił temat orientacji seksualnej rapera. Reprezentant Odd Future od zawsze był jednak na tyle niejednoznaczną postacią, że takie wersy z jego strony mogą być zarówno szczerą prawdą, jak i próbą strollowania świata.Warto przypomnieć tweet Tylera z 2015 roku, w którym żartuje o swoim rzekomym coming-oucie przegapionym przez środowisko rapowe:I TRIED TO COME OUT THE DAMN CLOSET LIKE FOUR DAYS AGO AND NO ONE CARED HAHAHHAHAHA— Tyler, The Creator (@tylerthecreator) 13 kwietnia 2015 Dodatkowo całą sprawę komplikują wcześniejsze oskarżenia o homofobię pod adresem Tylera. Australijscy aktywiści wytknęli mu nienawiść do osób homoseksualnych w 2015 roku, przez co raper musiał odwołać swoją trasę po całej Australii. W odpowiedzi na ich działania wrzucił jednak do sieci numer "Fuck it". Rapuje w nim: "How can I be misogynist / Love titties and ass / How can I be homophobic / When my boyfriend’s a fag?". W ostatnim wersie Tyler ma na myśli oczywiście kolegę z Odd Future, czyli wokalistę Franka Oceana (Ocean wykonał coming-out w 2012 roku).Niezależnie od tego, czy coming-out Tylera to sprawa, którą należy potraktować poważnie, czy też kolejny z szalonych odlotów 26-latka, jedno jest pewne - temu artyście nie można zarzucić zanudzania swoich fanów. Czy Tyler, The Creator na nowej płycie wychodzi z cienia i ujawnia się jako homo- lub biseksualista? To pytanie pojawiało się ostatnio w artykułach pochodzących z muzycznych serwisów naprawdę często. Wszystko przez dwa głośne wersy, które Tyler zarapował na niewydanym jeszcze "Fuck Scum Flower Boy" - albumie, który ukaże się 21 lipca, a który wyciekł do sieci dwa tygodnie przed premierą.

"Next line will have them like, ‘woah’ / I been kissing white boys since 2004" - to dokładnie przez te linijki z utworu "I Ain't Got Time" powrócił temat orientacji seksualnej rapera. Reprezentant Odd Future od zawsze był jednak na tyle niejednoznaczną postacią, że takie wersy z jego strony mogą być zarówno szczerą prawdą, jak i próbą strollowania świata.

Warto przypomnieć tweet Tylera z 2015 roku, w którym żartuje o swoim rzekomym coming-oucie przegapionym przez środowisko rapowe:

 

Dodatkowo całą sprawę komplikują wcześniejsze oskarżenia o homofobię pod adresem Tylera. Australijscy aktywiści wytknęli mu nienawiść do osób homoseksualnych w 2015 roku, przez co raper musiał odwołać swoją trasę po całej Australii. W odpowiedzi na ich działania wrzucił jednak do sieci numer "Fuck it". Rapuje w nim: "How can I be misogynist / Love titties and ass / How can I be homophobic / When my boyfriend’s a fag?". W ostatnim wersie Tyler ma na myśli oczywiście kolegę z Odd Future, czyli wokalistę Franka Oceana (Ocean wykonał coming-out w 2012 roku).

Niezależnie od tego, czy coming-out Tylera to sprawa, którą należy potraktować poważnie, czy też kolejny z szalonych odlotów 26-latka, jedno jest pewne - temu artyście nie można zarzucić zanudzania swoich fanów.

 

]]>
Tyler, The Creator ujawnia tracklistę, okładki i datę premiery nowego krążkahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-08,tyler-the-creator-ujawnia-trackliste-okladki-i-date-premiery-nowego-krazkahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-08,tyler-the-creator-ujawnia-trackliste-okladki-i-date-premiery-nowego-krazkaJuly 7, 2017, 4:34 pmWojciech WiktorTydzień temu informowaliśmy o nowych utworach Tylera, a tymczasem szalony reprezentant Odd Future ujawnił więcej informacji na temat nadchodzącej płyty. Wydawnictwo "Scum Fuck Flower Boy" pojawi się na rynku 21 lipca. Tracklista materiału składa się z 14 utworów - jedynymi znanymi gośćmi są obecnie A$AP Rocky oraz Frank Ocean, który ma pojawić się w dwóch numerach. Na podstawie informacji o krążku z iTunes mówi się, że oprócz tej dwójki swoje featy zapewnili także Lil Wayne, Estelle czy grający alternatywę zespół Can. Album będzie następcą "Cherry Bomb" z 2015 roku.Tracklista:01 Foreword 02 Where This Flower Blooms 03 Sometimes... 04 See You Again 05 Who Dat Boy? 06 Pothole 07 Garden Shred 08 Boredom 09 I Ain’t Got Time! 10 911/Mr. Lonely 11 Dropping Seeds 12 November 13 Glitter 14 Enjoy Right Now TodayOkładki płyty:SCUM FUCK FLOWER BOY: 7/21 pic.twitter.com/b6gonFc3o1— Tyler, The Creator (@tylerthecreator) 6 lipca 2017 Tydzień temu informowaliśmy o nowych utworach Tylera, a tymczasem szalony reprezentant Odd Future ujawnił więcej informacji na temat nadchodzącej płyty. Wydawnictwo "Scum Fuck Flower Boy" pojawi się na rynku 21 lipca. Tracklista materiału składa się z 14 utworów - jedynymi znanymi gośćmi są obecnie A$AP Rocky oraz Frank Ocean, który ma pojawić się w dwóch numerach. Na podstawie informacji o krążku z iTunes mówi się, że oprócz tej dwójki swoje featy zapewnili także Lil Wayne, Estelle czy grający alternatywę zespół Can. Album będzie następcą "Cherry Bomb" z 2015 roku.

Tracklista:

01 Foreword
02 Where This Flower Blooms
03 Sometimes...
04 See You Again
05 Who Dat Boy?
06 Pothole
07 Garden Shred
08 Boredom
09 I Ain’t Got Time!
10 911/Mr. Lonely
11 Dropping Seeds
12 November
13 Glitter
14 Enjoy Right Now Today

Okładki płyty:

 

]]>
Tyler, the Creator "Goblin" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-09-26,tyler-the-creator-goblin-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-09-26,tyler-the-creator-goblin-recenzjaJanuary 2, 2014, 11:46 amWojciech GraczykParadoks - twierdzenie logiczne, którego przeanalizowanie udowadnia jednocześnie dwie sprzeczne tezy. Paradoks to również główna składowa jednego z ciekawszych i najbardziej charakterystycznych krążków w tym roku. Przed Wami chodzący paradoks Tyler The Creator i jego Goblin.Trzeba przyznać na początku, że - zgodnie ze wstępem - "Goblin" to prawdziwy paradoks. Jest to płyta ciężko przyswajalna, niekomercyjna w swoim brzmieniu, niegrzeczna (delikatnie mówiąc), a sprzedaje się w sporym nakładzie. To jest paradoks, bo jak coś takiego może stać się komercyjnym sukcesem? Tyler the Creator jest najważniejszym ogniwem Odd Future Wolf Gang Kill Them All, składu do którego należą również m.in. Earl Sweatshirt, Mellowhype i Frank Ocean. Jaki jest Tyler? Tyler jest brutalny, Tyler jest obcesowy, Tyler jest wariatem. Można by rzec że jest czubkiem, który powinien dla swojego i innych bezpieczeństwa siedzieć w pokoju bez klamek... Tak w każdym razie powiedzieliby nasi rodzice, gdyby go usłyszeli, zobaczyli i rozumieli o czym nawija. Jednak Tyler nie jest niebezpieczny. Psychologia nazwałaby ten przypadek "chęcią zwrócenia na siebie uwagi". Pomimo tej pozy, czy jak to inaczej nazwać, Creator pokazuje nam swoje wnętrze, jak w tytułowym "Goblinie" lub w utworze, który zamyka wydawnictwo, czyli "Golden". Czy jest to chwila szczerości autora, czy przemyślana część wizerunku? Nie wiem, ale potrafi poruszyć.Wszystko to dopełnione jest odpowiednią muzyką. Przypomina mi to mój ulubiony album ubiegłej dekady , czyli "Boy in da corner" Rascala. Zresztą Earl Sweatshirt wspomniał o nim w swoim singlu "Earl", co może znaczyć, że panowie z Odd Future mają ze mną coś wspólnego. Mowa tu o jaraniu się Dizzee'm... w każdym bądź razie tym z jego opus magnum. Podobieństwo w warstwie dźwiękowej tyczy się oczywiście klimatu. Dizzee wykorzystał grime, aby ukazać nam swoje wnętrze. Tyler idzie w trochę innym klimacie, ale również oszczędnym w dźwiękach. Specyficzna sekcja rytmiczna, miejscami będąca tłem, jak w świetnym "Window" lub chaotyczna jak w "Transylvanii" to fajne tło dla "psychicznych" odjazdów lidera Odd Future. Bity uzupełniane są o jakieś klawisze raz w postaci uporządkowanej, acz psychodelicznej jak w "Nightmare", a innym razem w ambientowym stylu jak we wspomnianym wyżej kozackim "Window". Klawisze są też częścią agresywniejszych podkładów jak np. w Sandwitches, gdzie nie są tłem to werbli, ale ważną składową tworzącą bit. Nie można zapominać również o jękach (bez seksualnych podtekstów) jak w "Fish/Boppin Bitch", bo to również jest częścią podkładów na "Goblinie". Poza tym may kawałek bardziej klasyczny jak świetny singiel "Yonkers", czy utwór ze zmianą atmosfery z agresywnej na spokojną, jak "Radicals". Wszystko to, choć różniące się w jakimś stopniu od siebie, tworzy spójną, psychodeliczną całość. Album ma jedną zasadniczą wadę. Nie ma takiej siły rażenia jak "Boy in da Corner". O ile płyty Rascala można było słuchać i słuchać, o tyle przy "Goblinie" trzeba mieć odpowiedni nastrój, aby wejść w ten świat. Powodem tego są miejscami przydługie kawałki, jak np. "Window". Bo "Window" to jeden z podrzędnych paradoksów, głównego paradoksu czyli recenzowanego albumu. Ten numer jest kozacki, ale mógłby trwać naprawdę mniej niż osiem (!) minut. Bo jeśli nie masz wolnej chwili, aby położyć się na łóżku i wsłuchiwać się w "Goblina" to będzie ciężko dosłuchać go do ostatniej sekundy. Na szczęście jest to zrównoważone świetnymi singlami w postaci "Yonkers" i "She"... a i "Sandwitches" też nie wypadł sroce spod ogona.No i jak ocenić "Goblina"? Z jednej strony album całkiem fajny, ale z drugiej strony docenić go można tylko wtedy gdy lubi się psychodeliczne klimaty i nie ma się do roboty nic, co mogłoby przeszkodzić w rozkoszowaniu się atmosferą płyty. Trudny album, nie dla każdego, przede wszystkim od strony podkładów. A sam Tyler? Ma swój świat i nie każdy będzie się czuł dobrze w jego towarzystwie. Kończąc pisanie recenzji doszedłem do takiego wniosku, że to co mówi w "Golden" może być szczere. I nie wiem czy chcę, aby poszedł do tej swojej zajebistej terapeutki z "Yonkers", bo kto wie, może stanie się kimś miłym, sympatycznym i kompletnie niestrawnym muzycznie. A tak to dostaje ode mnie cztery z małym plusem. Paradoks - twierdzenie logiczne, którego przeanalizowanie udowadnia jednocześnie dwie sprzeczne tezy. Paradoks to również główna składowa jednego z ciekawszych i najbardziej charakterystycznych krążków w tym roku.

Przed Wami chodzący paradoks Tyler The Creator i jego Goblin.

Trzeba przyznać na początku, że - zgodnie ze wstępem - "Goblin" to prawdziwy paradoks. Jest to płyta ciężko przyswajalna, niekomercyjna w swoim brzmieniu, niegrzeczna (delikatnie mówiąc), a sprzedaje się w sporym nakładzie. To jest paradoks, bo jak coś takiego może stać się komercyjnym sukcesem? 

Tyler the Creator jest najważniejszym ogniwem Odd Future Wolf Gang Kill Them All, składu do którego należą również m.in. Earl Sweatshirt, Mellowhype i Frank Ocean. Jaki jest Tyler? Tyler jest brutalny, Tyler jest obcesowy, Tyler jest wariatem. Można by rzec że jest czubkiem, który powinien dla swojego i innych bezpieczeństwa siedzieć w pokoju bez klamek... Tak w każdym razie powiedzieliby nasi rodzice, gdyby go usłyszeli, zobaczyli i rozumieli o czym nawija. Jednak Tyler nie jest niebezpieczny. Psychologia nazwałaby ten przypadek "chęcią zwrócenia na siebie uwagi". Pomimo tej pozy, czy jak to inaczej nazwać, Creator pokazuje nam swoje wnętrze, jak w tytułowym "Goblinie" lub w utworze, który zamyka wydawnictwo, czyli "Golden". Czy jest to chwila szczerości autora, czy przemyślana część wizerunku? Nie wiem, ale potrafi poruszyć.

Wszystko to dopełnione jest odpowiednią muzyką. Przypomina mi to mój ulubiony album ubiegłej dekady , czyli "Boy in da corner" Rascala. Zresztą Earl Sweatshirt wspomniał o nim w swoim singlu "Earl", co może znaczyć, że panowie z Odd Future mają ze mną coś wspólnego. Mowa tu o jaraniu się Dizzee'm... w każdym bądź razie tym z jego opus magnum. Podobieństwo w warstwie dźwiękowej tyczy się oczywiście klimatu. Dizzee wykorzystał grime, aby ukazać nam swoje wnętrze. Tyler idzie w trochę innym klimacie, ale również oszczędnym w dźwiękach. Specyficzna sekcja rytmiczna, miejscami będąca tłem, jak w świetnym "Window" lub chaotyczna jak w "Transylvanii" to fajne tło dla "psychicznych" odjazdów lidera Odd Future. Bity uzupełniane są o jakieś klawisze raz w postaci uporządkowanej, acz psychodelicznej jak w "Nightmare", a innym razem w ambientowym stylu jak we wspomnianym wyżej kozackim "Window". Klawisze są też częścią agresywniejszych podkładów jak np. w Sandwitches, gdzie nie są tłem to werbli, ale ważną składową tworzącą bit. Nie można zapominać również o jękach (bez seksualnych podtekstów) jak w "Fish/Boppin Bitch", bo to również jest częścią podkładów na "Goblinie". Poza tym may kawałek bardziej klasyczny jak świetny singiel "Yonkers", czy utwór ze zmianą atmosfery z agresywnej na spokojną, jak "Radicals". Wszystko to, choć różniące się w jakimś stopniu od siebie, tworzy spójną, psychodeliczną całość.

Album ma jedną zasadniczą wadę. Nie ma takiej siły rażenia jak "Boy in da Corner". O ile płyty Rascala można było słuchać i słuchać, o tyle przy "Goblinie" trzeba mieć odpowiedni nastrój, aby wejść w ten świat. Powodem tego są miejscami przydługie kawałki, jak np. "Window". Bo "Window" to jeden z podrzędnych paradoksów, głównego paradoksu czyli recenzowanego albumu. Ten numer jest kozacki, ale mógłby trwać naprawdę mniej niż osiem (!) minut. Bo jeśli nie masz wolnej chwili, aby położyć się na łóżku i wsłuchiwać się w "Goblina" to będzie ciężko dosłuchać go do ostatniej sekundy. Na szczęście jest to zrównoważone świetnymi singlami w postaci "Yonkers" i "She"... a i "Sandwitches" też nie wypadł sroce spod ogona.

No i jak ocenić "Goblina"? Z jednej strony album całkiem fajny, ale z drugiej strony docenić go można tylko wtedy gdy lubi się psychodeliczne klimaty i nie ma się do roboty nic, co mogłoby przeszkodzić w rozkoszowaniu się atmosferą płyty. Trudny album, nie dla każdego, przede wszystkim od strony podkładów. A sam Tyler? Ma swój świat i nie każdy będzie się czuł dobrze w jego towarzystwie. Kończąc pisanie recenzji doszedłem do takiego wniosku, że to co mówi w "Golden" może być szczere. I nie wiem czy chcę, aby poszedł do tej swojej zajebistej terapeutki z "Yonkers", bo kto wie, może stanie się kimś miłym, sympatycznym i kompletnie niestrawnym muzycznie. A tak to dostaje ode mnie cztery z małym plusem.


]]>
Pusha T feat. Tyler, The Creator "Trouble On My Mind" - nowy numer i kliphttps://popkiller.kingapp.pl/2011-07-21,pusha-t-feat-tyler-the-creator-trouble-on-my-mind-nowy-numer-i-kliphttps://popkiller.kingapp.pl/2011-07-21,pusha-t-feat-tyler-the-creator-trouble-on-my-mind-nowy-numer-i-klipJuly 21, 2011, 1:00 pmDominik MajNowy numer Pushy i popaprańca z OddFuture jest zapowiedzią epki tego pierwszego. Będzie zatytułowana "Fear of God Part 2: Let Us Pray" i ma się pokazać 23 sierpnia nakładem G.O.O.D. Music. W rozwinięciu newsa znajdziecie nie tylko sam teledysk, ale też materiał nagrany podczas jego kręcenia.Pusha T (dla niezorientowanych: połowa The Clipse) zapraszając Tylera dał mu okazję pokazać się na mrocznym bicie od Neptunes. I bardzo dobrze, bo trudno wyobrazić sobie lepsze tło dla jego nawijki, zwłaszcza jeśli ktoś nie lubi eksperymentalnych bitów z solówek Creatora. Pusha na "swoim" bicie siedzi (oczywiście) wygodnie i stylowo i to właściwie wszystko jeśli chodzi o zwrotki. Numer może nikomu niczego nie urwie, zwłaszcza że refren mógłby być trochę lepszy, ale na pewno nie zawodzi.Nowy numer Pushy i popaprańca z OddFuture jest zapowiedzią epki tego pierwszego. Będzie zatytułowana "Fear of God Part 2: Let Us Pray" i ma się pokazać 23 sierpnia nakładem G.O.O.D. Music.

W rozwinięciu newsa znajdziecie nie tylko sam teledysk, ale też materiał nagrany podczas jego kręcenia.
Pusha T (dla niezorientowanych: połowa The Clipse) zapraszając Tylera dał mu okazję pokazać się na mrocznym bicie od Neptunes.
I bardzo dobrze, bo trudno wyobrazić sobie lepsze tło dla jego nawijki, zwłaszcza jeśli ktoś nie lubi eksperymentalnych bitów z solówek Creatora. Pusha na "swoim" bicie siedzi (oczywiście) wygodnie i stylowo i to właściwie wszystko jeśli chodzi o zwrotki.

Numer może nikomu niczego nie urwie, zwłaszcza że refren mógłby być trochę lepszy, ale na pewno nie zawodzi.



]]>