popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Noonhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/19654/NoonJuly 2, 2024, 6:24 pmpl_PL © 2024 Admin stronyToucanstyle i Random Trip Mistrzami Polski Beatmakerówhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-22,toucanstyle-i-random-trip-mistrzami-polski-beatmakerowhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-22,toucanstyle-i-random-trip-mistrzami-polski-beatmakerowJanuary 23, 2023, 10:11 pmProporcja.comOd ostatniej piosenki zagranej przez Erica Lau w Pawilonie Nowa Gazownia minęło już trochę czasu. Emocje opadły, uczestnicy wrócili do swych miast, a ekipa filmowa Serce już prężnie działa nad zmontowaniem zapisu video z beatbattle.poznan. Wszystko wskazuje no to, że nadszedł najwyższy czas na poniższe podsumowania... Wysoki poziom rywalizacji w kategorii Beat Show, podczas piątych Mistrzostw Polski Beatmakerów, zapowiadały już same kwalifikacje, w których sędziowie mieli spore problemy z wytypowaniem finałowego składu uczestników. Potwierdzeniem tych słów, zdały się być już pierwsze bitwy ćwierćfinałowe. Obok klasycznych hip-hopowych bitów, często, a może nawet częściej, w trakcie całego konkursu, pojawiały się mocno elektroniczne bity, które ciężko dopasować do jednego, określonego gatunku. Różnorodność to chyba najlepsze słowo, opisujące brzmienie wszystkich uczestników. Wiele emocji przyniosła również kategoria Live Act, która w rozkładzie Beatbattle.poznan pojawiła się dopiero po raz drugi. Do Poznania przybywa coraz więcej pomysłowych producentów-instrumentalistów, co bardzo dobrze wróży na przyszły rok! Poziom zawodów docenił również nasz gość specjalny, członek jury – Eric Lau, twierdząc, że mamy w Polsce niesamowicie zdolnych producentów. Bardzo cieszy nas fakt, że z roku na rok Mistrzostwa Polski Beatmakerów spotykają się z coraz większym zainteresowaniem. Pawilon Nowa Gazownia wydawał się być idealnym miejscem w Poznaniu dla przyjęcia blisko 600 osób. Z tego miejsca chcielibyśmy podziękować każdemu, kto pojawił się na beatbattle.poznan jako widz/słuchacz i razem z nami celebrował to święto muzyki! Był to niekwestionowany rekord i mamy nadzieję, że w przyszłym roku publika dopisze w takim samym stopniu. Dla tych, którzy się nie pojawili 15 grudnia w Nowej Gazowni, jak i oczywiście dla wszystkich chętnych do tego, by wrócić pamięcią do piątej edycji Beatbattle, przygotowujemy kolejną kompilację, zawierającą bity autorstwa uczestników imprezy. Gdyby tego było mało, w pierwszym kwartale nowego roku ukaże się również dvd, na którym znajdziecie wywiady, materiały z przygotowań do imprezy i zapisy wszystkich bitew. Jest na co czekać! Oficjalne wyniki Mistrzostw Polski Beatmakerów: kategoria Beat Show: I - Random Trip II - Lux Familiar III - Szatt miejsca IV - VI: - Oer - Soulpete - Boorak miejsca VII - XXII: - Globalny Odlot - Górski - Rockets - Cok - Naphta - Kapah kategoria Live Act: I - Toucanstyle II - NPoT III - Odaibe miejsca IV-VI: - Swingtown - cas - Kaees
Od ostatniej piosenki zagranej przez Erica Lau w Pawilonie Nowa Gazownia minęło już trochę czasu. Emocje opadły, uczestnicy wrócili do swych miast, a ekipa filmowa Serce już prężnie działa nad zmontowaniem zapisu video z beatbattle.poznan. Wszystko wskazuje no to, że nadszedł najwyższy czas na poniższe podsumowania...

 


Wysoki poziom rywalizacji w kategorii Beat Show, podczas piątych Mistrzostw Polski Beatmakerów, zapowiadały już same kwalifikacje, w których sędziowie mieli spore problemy z wytypowaniem finałowego składu uczestników. Potwierdzeniem tych słów, zdały się być już pierwsze bitwy ćwierćfinałowe. Obok klasycznych hip-hopowych bitów, często, a może nawet częściej, w trakcie całego konkursu, pojawiały się mocno elektroniczne bity, które ciężko dopasować do jednego, określonego gatunku. Różnorodność to chyba najlepsze słowo, opisujące brzmienie wszystkich uczestników.

Wiele emocji przyniosła również kategoria Live Act, która w rozkładzie Beatbattle.poznan pojawiła się dopiero po raz drugi. Do Poznania przybywa coraz więcej pomysłowych producentów-instrumentalistów, co bardzo dobrze wróży na przyszły rok! Poziom zawodów docenił również nasz gość specjalny, członek jury – Eric Lau, twierdząc, że mamy w Polsce niesamowicie zdolnych producentów.
 


Bardzo cieszy nas fakt, że z roku na rok Mistrzostwa Polski Beatmakerów spotykają się z coraz większym zainteresowaniem. Pawilon Nowa Gazownia wydawał się być idealnym miejscem w Poznaniu dla przyjęcia blisko 600 osób. Z tego miejsca chcielibyśmy podziękować każdemu, kto pojawił się na beatbattle.poznan jako widz/słuchacz i razem z nami celebrował to święto muzyki! Był to niekwestionowany rekord i mamy nadzieję, że w przyszłym roku publika dopisze w takim samym stopniu.

Dla tych, którzy się nie pojawili 15 grudnia w Nowej Gazowni, jak i oczywiście dla wszystkich chętnych do tego, by wrócić pamięcią do piątej edycji Beatbattle, przygotowujemy kolejną kompilację, zawierającą bity autorstwa uczestników imprezy. Gdyby tego było mało, w pierwszym kwartale nowego roku ukaże się również dvd, na którym znajdziecie wywiady, materiały z przygotowań do imprezy i zapisy wszystkich bitew. Jest na co czekać!
 
 

Oficjalne wyniki Mistrzostw Polski Beatmakerów:

kategoria Beat Show:

I - Random Trip
II - Lux Familiar
III - Szatt

miejsca IV - VI:

- Oer
- Soulpete
- Boorak

miejsca VII - XXII:

- Globalny Odlot
- Górski
- Rockets
- Cok
- Naphta
- Kapah

kategoria Live Act:

I - Toucanstyle
II - NPoT
III - Odaibe

miejsca IV-VI:

- Swingtown
- cas
- Kaees
 

]]>
"Nie będzie tego na żadnym skicie", czyli najlepsze rap-skityhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-06-26,nie-bedzie-tego-na-zadnym-skicie-czyli-najlepsze-rap-skityhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-06-26,nie-bedzie-tego-na-zadnym-skicie-czyli-najlepsze-rap-skityJune 27, 2022, 12:16 amBartłomiej WoyniczZainspirowany dwudziestą rocznicą wydania "Muzyki klasycznej", a w tym wypadku pamiętnymi skitami z rozmów NOON-a i Pezeta zgłosiłem się do zaprzyjaźnionych dziennikarzy o wskazanie trzech ulubionych skitów w całej historii polskiego rapu. Sprawdźcie co wytypowali m.in. Marcin Flint, Filip Kalinowski czy Kuba Głogowski.Bartek "Woyak" Woynicz (nowamuzyka.pl, GaMa, Popkiller)1. Undadasea - przerywniki między numerami "Da Groovement"Same skity nie są na tym krążku wyodrębnione, a jedynie podoklejane do praktycznie każdego początku/końcówki numeru, a że kawałków jest kilkanaście to "przepalonych" gadek jest tu bez liku. W moim odczuciu są one równie ważne jak sam materiał, podbudowują wyluzowany klimat, zbliżają słuchacza do przesympatycznej ekipy. Co ciekawe taka ilość krótkich skitów nie zaburza "repeat value", a wręcz teksty pokroju "kradną banany from my bag" czy "rozmowa o kalendarzyku/poradniku ogrodniczym w stosunku do faz księżyca" zawsze, podkreślam zawsze prowokuje niewymuszony uśmiech. 2. WWO - "Miedzynarodowa"Zawarty w pigułce dokumentalny zapis ulicznej rzeczywistości przełomu wieków. Z początku ten skit wygląda jak nagranie na pocztę głosową, dopiero na końcu słychać, że Sokół przez półtora minuty po prostu słucha opowieści o przygodach swojej ekipy, sporo "śmiechu", tylko kucharza żal. 3. Grammatik - "Południe"Na debiucie Grammatika odnajdziemy aż siedem miniatur polepionych przez NOON-a ("Świt", "Południe" "Północ", a także "Pierwsze Dźwięki", "Pierwsze Słowa" oraz "Ostatnie Słowa" i "Ostatnie Dźwięki"). Tak liczne, ale też głęboko przemyślane i budujące klimat całości wykorzystanie ilustracyjnych skitów w hip-hopowej płycie do dziś jest czymś unikatowym. Niejako w bonusie po skończeniu ostatniego numeru dostajemy zapis z nagrywek w tym m.in. nieudane take'i, żarty lub zirytowanego przerywaniem Eldokę.Marcin Flint (Raptus, Rap Backstage)1. Afro Kolektyw – "Realizator"Król wszystkich skitów, do dziś płaczę ze śmiechu, jak to słyszę. Doskonale pokazuje kompetencje studyjnych realizatorów to ponad 20 lat temu, a z drugiej strony to, jak twórcy hiphopowi byli w tych studiach traktowani.2. Rasmentalism – "S.O.S. skit"Codzienność nie do końca trzeźwego i nie do końca zmanierowanego rapera ze śpiącą dziewczyną w tle. Na deser Diset na featuringu bez featuringu i piękny follow-up do Fenomenu. 3. 2cztery7 – "Skit Głośny gra G-funk"2cztery7 w pigułce. Niezapomniany ś.p. Pjus prosi o piszczałę, a Mesowi dwanaście sekund wystarczy, żeby pokazać, że rządzi. Jędrzej Dudek z P.Unity przypomniał mi o tym skicie, komplementując go ile wlezie, a to oznacza funkowy znak jakości.Kuba Głogowski (Kuba Głogowski Talks)1. Dj Volt - "Moi rodzice boją się mojej muzyki. Skit". Blokersi SoundtrackKlimat filmu Blokersi i tamtych czasów w jednym skicie. 2. WWO - "Biznesmeni Skit"Uniwersalna prawda w skicie, ale też świetne oddanie klimatu albumu.3. donGURALesko & Matheo - "Szpadyzor night skit"Na mixtape'ach tego duetu działo się wszystko i wszystko było przezabawne, zresztą dalej jest ta sama chemia, a takie zabawy jak w tym skicie to esencja "Inwazji Porywaczy Ciał". Filip Kalinowski (newonce)1. Molesta Ewenement - "Skit (1)"Skit otwierający "Ewenement", bo to warszawskie lata dziewięćdziesiąte w pigułce. Podbite czy też pod-beat-e emocjami nagranie terenowe ze stołecznych osiedli schyłku wieku. 2. PCP - "Północ", "Centrum" i "Południe" bo… Kuba O to jeden z najbardziej osobnych i - moim zdaniem - najwybitniejszych producentów na polskiej scenie bez względu na jej etap rozwoju, a te trzy krótkie formy to też rzeczy zupełnie wymykające się rapowym standardom (nie mówiąc już o standardach tego czasu). Na wskroś esencjonalne w swojej długości, miedzygatunkowe krótkie metraże, których warstwę wizualną każdy musi sobie sam wyobrazić.3. Popek - "Skit"Dwa skity telefoniczne z "Wyjętego spod prawa" Popka, bo zawsze miałem słabość do tego podwórkowego czarnego humoru bawiącego się zwykle czyimś kosztem, patologicznej wersji dziecięcych zabaw z telefonem do nieznajomego - "Halo? Czy to zoo? Nie? To dlaczego małpa przy telefonie?"Bartek Biegun (Sajko)1. Paktofonika - "Popatrz"Prawdopodobnie nie będę jedynym, który wśród najlepszych skitów wymieniłby „Popatrz (uliczny reporaż z dworca)” z debiutanckiego albumu Paktofoniki. Hit Anny Jantar w beatboxowej interpretacji Sota wprowadza trochę oddechu w, przeważnie mrocznej, „Kinematografii”. Tym samym muszę się przyznać, że najmilej wspominam skity, które poznawałem, powiedzmy, we wczesnym gimnazjum, czyli raczej bekowe, dziś pewnie i lekko żenujące, muzyczne jazdy, będące luźnymi freestyle’ami albo parodiami utworów zgoła niepasujących do rapowego albumu.2. GrubSon - "Kiedy Byłem"Kolejną pozycją, jaką muszę wskazać będzie „Kiedy Byłem” z GrubSonowego „O.R.S.”. Utwór dużo mniej wyłamujący się z całego albumu, niż cover Sota, bo przecież GrubSon uwielbia zabawę w muzyce. Dla ówczesnego mnie — topowa pozycja z całego albumu. 3. Jan-rapowanie - "Chemia"Z czasem skity przestały chyba być muzycznym rozluźnieniem, a zaczęły być albo kilkusekundowymi wstawkami z rozmową nagraną w studiu albo numerami, które z bliżej nieokreślonego powodu ktoś postanowił nazwać skitem. W tej drugiej kategorii bez dwóch zdań znajduje się „Chemia” Jana-Rapowanie. Statystyki Spotify mówią mi, że taki byle skit znalazł się blisko dwudziestki utworów włączanych przeze mnie najczęściej, odkąd założyłem tam konto. W staroszkolnym dla muzyki Janka stylu, rzucił krótką zwrotkę stanowiącą jakiś tam strumień świadomości, wyrzut emocji, Nocny dograł outro, no i mamy skit, któremu bliżej do bycia nazwanym najlepszym numerem na albumie, niźli zwykłym przerywnikiem. Marcin Blind (FollowRAP)Na wstępie zaznaczę, że w mojej ocenie mistrzem skitów na swoich albumach jest Redman. Każdy pomysł Reggie'ego bawi mnie niezmiennie i nigdy nie przełączam tych przerywników na albumach, pomimo że znam je na pamięć. Chyba każdy kto słyszał kolejne audycje radia WFDS, Jerry'ego Swingera lub sceny porwań w pełni się ze mną zgodzi. Red ma specyficzne oraz oryginalne poczucie humoru. Zresztą obejrzyjcie MTV Cribs z Redmanem, a zrozumiecie o czym piszę. Moje typy:1. Popek - Skit 1 oraz 2.Reprezentant Krakowa dał się poznać słuchaczom jako współtwórca składu Firma. Panowie przez wiele lat głosili skrajny uliczny nurt, gdzie nie było miejsca na żarty. Miało być sztywniutko jak na pogrzebie. Paweł musiał opuścić kraj, aby pokazać nam swoją drugą stronę. Rzucanie różowych rowerków dziecięcych na klipach, szkoła tańca, skaryfikacje, faceburger, dzień z Popkiem. Każdy chyba zna historię miłosną Abdula z Basią. Nagle okazało się, że w ciele nasterydowanego potwora mieszka niezły żartowniś. Popek stał się gwiazdą internetu oraz symbolem dystansu do siebie. Jako pierwszy raper z naszej sceny wykorzystał YouTube w takiej skali. A wszystko zapoczątkowały dwa skity na "Wyjętym spod prawa". Historie w obydwu są bliźniacze. Popek z Pomidorem dzwonią do znajomych i ich wkręcają. Oczywiście wszystko podszyte jest gangsterskim scenariuszem oraz wykorzystaniem mrocznej przeszłości rozmówców. To właśnie tam pierwszy raz objawił nam się komik ukryty w raperze. Zdecydowanie warto wybrać się w całą podróż po twórczości Raka z czasów jego pobytu w Anglii. 2. Pih - "To tylko skit"Adam słynie ze swojej wybitnej liryki. Potrafi w niezwykle obrazowy sposób przedstawić każdą historię. Mamy wręcz uczucie obcowania w jednym pomieszczeniu z naszym narratorem. Jednym z pierwszych przykładów tej umiejętności MC jest opisywany przede mnie utwór. Jesteśmy świadkami sceny dziejącej się w autobusie. Na jednym z przystanków wsiada pijana kobieta wracająca z imprezy. Nasz narrator wypowiada się o niej w ordynarny sposób. Dziewczyna zostaje zrównana z rynsztokiem, a my dowiadujemy się, że nigdy nie będzie kimś. Czemu ten skit trafił na moją listę? Ponieważ cudownie obrazuje jak wiele w punkcie widzenia zmienia punkt siedzenia. Sam Adam później w swojej karierze miał wiele przykrych incydentów z alkoholem. Przypomnę tylko jego słynny występ na Hip Hop Kemp, oraz hasło "To nie jest hip hop" podczas koncertu Quebonafide. Żeby jednak nie było Adam, że na Twojej historii zarobię - to tylko skit. 3. Kosi - "Beastie Boys Skit"Tu już wjeżdża pełna prywata. Kocham Beastie Boys! Wychowałem się na ich muzyce, dzięki niej złapałem za deskorolkę i to ona uczyła mnie pojmowania skilli w rapie. Trzech białych MC żydowskiego pochodzenia na zawsze udowodniło, że biali potrafią rapować i mogą stanowić wzór do naśladowania. Przy okazji grupa wybitnie łączyła gatunki muzyczne, nigdy nie pozwalając słuchaczowi na nudę. Jeżeli drogi czytelniku nie znasz twórczości, opisywanego tria czym prędzej proszę nadrób zaległości. A sam opisywany skit jest kwintesencją stylu BB. Świetny bujający bit, który porywa do działania. Mamy tu ogrom przesterów w bicie oraz wokalu, tak charakterystycznych dla Mike'a D, King Ad-Rocka oraz MCA. Usłyszymy również breaki autorstwa Dj-a Falcon1, stanowiące hołd dla wybitnych turntablistów współtworzących grupę z Nowego Jorku.Bartosz Boruciak (Bartosz Boruciak TV, Na Rapie Radio WNET)1. Peja Slums Attack - "Dla Frajerstwa" / Peja Slums Attack feat. Magiera - "Dla Rycha"Piękna historia zapisana w skitach. W "Dla Frajerstwa" wykorzystano fragment filmu "Chłopaki nie płaczą", w którym Fred, postać grana przez Cezarego Pazurę, tłumaczy swojemu kompanowi Grusze w dużym skrócie na czym polega reinkarnacja. I przewiduje, że po śmierci zostanie kaczką. Dwadzieścia lat później w skicie "Dla Rycha" Cezary Pazura w dobitny sposób podkreśla, że Ryszard bez wątpienia wyszedł na ludzi i jest to oczywiste. I historia zatacza koło.2. Ski Skład - "Wspólne Zadanie"Nie wyszczególnioniam konkretnego skitu, gdyż krążek jest wypełniony komunikatami nagranymi na automatyczną sekretarkę Rycha, oczywiście na bitach Poznaniaka. A kto się tam nie nagrywał, lista jest imponująca. Warto wymienić Ostrego, Bilona, Fusznika czy Krzysztofa Kozaka w stanie wskazującym. Za rok mija 20-lecie pierwszej i jedynej płyty Ski Składu. Może czas na reaktywację?3. OSTR - "Zrób sobie wolne"Luźna nawijka o prozie życia, a dokładniej o konsumpcji substancji psychoaktywnych. No cóż, nie masz na piwo, to pogadajmy o narkotykach, a potem to nagraj. O właśnie się nagrało... Dawid Bartkowski (goodkid.pl, Polish Hip-Hop Festival)Nie jestem przesadnie wielkim fanem skitów. Te najczęściej są dla mnie krótką formą, która musi uzupełnić tracklistę, ale są wyjątki, bez których nie wyobrażam sobie całości. Chciałbym postawić na dwa intra Peji - "Dla ludzi - skit" i "Popierdoleni bo robią HIP HOP" - które są moimi ulubionymi kilkudziesięciosekundowymi dziełami w polskim rapie, ale skoro ma być skit to niech będzie.1. Liroy - "Minister Edukacji (& Jego Cząstka Yakgdybyzkąd Inąd)"Co tu się dzieje! Urywki z wywiadów, młodzież i narkotyki, a także Janusz Korwin-Mikke z klasyczną manierą uderzenia w rządzących. To wszystko na podkładzie z feelingiem DJ-a Muggsa w kieleckim wydaniu z czasów, kiedy mało kto sobie zdawał sprawę z hip-hopowej powagi sytuacji. A temat tego krótkiego numeru okazał się trochę rechotem historii ze względu na polityczną karierę tego pioniera.2. Belmondawg - "Popp Deep (skit)"Playa haters, gonitwa za chlebem, piekło na ziemi, czyli krystalicznie czysta nawijka Belmondziaka, esencja post mixtape'owego stylu. Bez wygłupów i wynaturzeń w postaci gówna płynącego akweduktem. Do tego obłędny podkład Expo 2000, który zamyka w 36 sekund mantrę Młodego G.3. Molesta Ewenement - "Skit (1)"Trochę nie rozumiem stawiania przez wielu "Skandalu" nad "Ewenementem", ale okej, niech będzie. Drugi album Warszawiaków jest jeszcze bardziej hardcorowy, a zapach gibonów miesza się tu z odorem z ciemnych przejść i klatek, z których ktoś wyciągnął żarówkę, by szybciej skroić komuś zegarek. To właśnie tutaj podwórkowe "Nie prowokuj" i refleksyjne "Wady ludzkie" są przecięte przez instrumentalny "Skit", w którym Vienio zapatruje się na noonowe bębny. I wychodzi mu to naprawdę nieźle.Bonusowo: Łona - "Rozterki młodego rapera"Szczeciński MC, fan wschodnioniemieckiej motoryzacji i typek, który w chłodniejsze dni równie często co o kawie myśli o kaloryferach, zawsze nagrywał tracki, które były aktualne w swoim wydźwięku. Nie inaczej jest z powtarzaną przez kilkadziesiąt sekund frazą, która jak mało który numer idealnie opisuje wielu współczesnych sezonowych adeptów jednego z elementów hip-hopu.Krystian Krupiński (Popkiller)1. Pięć Dwa Dębiec - "Pow Pow"Każdy, kto w tamtych czasach wychowywał się na polskim rapie, obok bojowych osiedlowych okrzyków z „Policyjne I” oraz „II” musiał na „P-Ń VI” zauważyć też inne zabawne przerywniki, jak np. oba „Incydenty” czy „Piekło”. Ja najbardziej lubię „Pow Pow”, czyli ten całkiem przyjemny, nastrajający pozornie melancholijnie instrumental, który uzyskuje jednak zupełnie inny wydźwięk, kiedy wyłania się fragment innego „virala” tamtych czasów, czyli czytanej przez Daniela Olbrychskiego tzw. XIII Księgi „Pana Tadeusza”. Rzeczony skit od 55:00. 2. Pezet/Noon - "Cepelia"Obok „A mieliśmy być poważni” jedyny zabawny, a wręcz głupkowaty akcent na „Muzyce Poważnej”. Przy historii Pawła o jego pomyśle na refren parsknięcie śmiechem gwarantowane. No i to bułgarskie disco – trzeba przyznać, że Noon ma wyjątkową rękę do wynajdywania muzycznych perełek.3. Eldo - "Noc"To skit z rodzaju normalnych kawałków, tyle że krótkich. Tekst Leszka może niespecjalnie się wyróżnia (takie imprezowo-bboyingowe migawki z wieczoru wczorajszego), ale za to jest klimatyczny bit Flamastra, no i miły akcencik na koniec w postaci fragmentu „The Hiatus” Diamonda D. Czyli Eldo w pełnej krasie – nie tylko jako raper, ale także nauczyciel muzyki. Zainspirowany dwudziestą rocznicą wydania "Muzyki klasycznej", a w tym wypadku pamiętnymi skitami z rozmów NOON-a i Pezeta zgłosiłem się do zaprzyjaźnionych dziennikarzy o wskazanie trzech ulubionych skitów w całej historii polskiego rapu. Sprawdźcie co wytypowali m.in. Marcin Flint, Filip Kalinowski czy Kuba Głogowski.

Bartek "Woyak" Woynicz(nowamuzyka.pl, GaMa, Popkiller)

1. Undadasea - przerywniki między numerami "Da Groovement"

Same skity nie są na tym krążku wyodrębnione, a jedynie podoklejane do praktycznie każdego początku/końcówki numeru, a że kawałków jest kilkanaście to "przepalonych" gadek jest tu bez liku. W moim odczuciu są one równie ważne jak sam materiał, podbudowują wyluzowany klimat, zbliżają słuchacza do przesympatycznej ekipy. Co ciekawe taka ilość krótkich skitów nie zaburza "repeat value", a wręcz teksty pokroju "kradną banany from my bag" czy "rozmowa o kalendarzyku/poradniku ogrodniczym w stosunku do faz księżyca" zawsze, podkreślam zawsze prowokuje niewymuszony uśmiech. 

 

2. WWO - "Miedzynarodowa"

Zawarty w pigułce dokumentalny zapis ulicznej rzeczywistości przełomu wieków. Z początku ten skit wygląda jak nagranie na pocztę głosową, dopiero na końcu słychać, że Sokół przez półtora minuty po prostu słucha opowieści o przygodach swojej ekipy, sporo "śmiechu", tylko kucharza żal. 

3. Grammatik - "Południe"

Na debiucie Grammatika odnajdziemy aż siedem miniatur polepionych przez NOON-a ("Świt", "Południe" "Północ", a także "Pierwsze Dźwięki", "Pierwsze Słowa" oraz "Ostatnie Słowa" i "Ostatnie Dźwięki"). Tak liczne, ale też głęboko przemyślane i budujące klimat całości wykorzystanie ilustracyjnych skitów w hip-hopowej płycie do dziś jest czymś unikatowym. Niejako w bonusie po skończeniu ostatniego numeru dostajemy zapis z nagrywek w tym m.in. nieudane take'i, żarty lub zirytowanego przerywaniem Eldokę.

Marcin Flint (Raptus, Rap Backstage)

1. Afro Kolektyw – "Realizator"

Król wszystkich skitów, do dziś płaczę ze śmiechu, jak to słyszę. Doskonale pokazuje kompetencje studyjnych realizatorów to ponad 20 lat temu, a z drugiej strony to, jak twórcy hiphopowi byli w tych studiach traktowani.

2. Rasmentalism – "S.O.S. skit"

Codzienność nie do końca trzeźwego i nie do końca zmanierowanego rapera ze śpiącą dziewczyną w tle. Na deser Diset na featuringu bez featuringu i piękny follow-up do Fenomenu.

 

3. 2cztery7 – "Skit Głośny gra G-funk"

2cztery7 w pigułce. Niezapomniany ś.p. Pjus prosi o piszczałę, a Mesowi dwanaście sekund wystarczy, żeby pokazać, że rządzi. Jędrzej Dudek z P.Unity przypomniał mi o tym skicie, komplementując go ile wlezie, a to oznacza funkowy znak jakości.

Kuba Głogowski (Kuba Głogowski Talks)

1. Dj Volt - "Moi rodzice boją się mojej muzyki. Skit". Blokersi Soundtrack

Klimat filmu Blokersi i tamtych czasów w jednym skicie. 

  

2. WWO - "Biznesmeni Skit"

Uniwersalna prawda w skicie, ale też świetne oddanie klimatu albumu.

3.  donGURALesko & Matheo - "Szpadyzor night skit"

Na mixtape'ach tego duetu działo się wszystko i wszystko było przezabawne, zresztą dalej jest ta sama chemia, a takie zabawy jak w tym skicie to esencja "Inwazji Porywaczy Ciał". 

 

Filip Kalinowski (newonce)

1. Molesta Ewenement - "Skit (1)"

Skit otwierający "Ewenement", bo to warszawskie lata dziewięćdziesiąte w pigułce. Podbite czy też pod-beat-e emocjami nagranie terenowe ze stołecznych osiedli schyłku wieku.

 

2. PCP - "Północ", "Centrum" i "Południe" 

bo… Kuba O to jeden z najbardziej osobnych i - moim zdaniem - najwybitniejszych producentów na polskiej scenie bez względu na jej etap rozwoju, a te trzy krótkie formy to też rzeczy zupełnie wymykające się rapowym standardom (nie mówiąc już o standardach tego czasu). Na wskroś esencjonalne w swojej długości, miedzygatunkowe krótkie metraże, których warstwę wizualną każdy musi sobie sam wyobrazić.

3. Popek - "Skit"

Dwa skity telefoniczne z "Wyjętego spod prawa" Popka, bo zawsze miałem słabość do tego podwórkowego czarnego humoru bawiącego się zwykle czyimś kosztem, patologicznej wersji dziecięcych zabaw z telefonem do nieznajomego - "Halo? Czy to zoo? Nie? To dlaczego małpa przy telefonie?"

Bartek Biegun (Sajko)

1. Paktofonika - "Popatrz"

Prawdopodobnie nie będę jedynym, który wśród najlepszych skitów wymieniłby „Popatrz (uliczny reporaż z dworca)” z debiutanckiego albumu Paktofoniki. Hit Anny Jantar w beatboxowej interpretacji Sota wprowadza trochę oddechu w, przeważnie mrocznej, „Kinematografii”. Tym samym muszę się przyznać, że najmilej wspominam skity, które poznawałem, powiedzmy, we wczesnym gimnazjum, czyli raczej bekowe, dziś pewnie i lekko żenujące, muzyczne jazdy, będące luźnymi freestyle’ami albo parodiami utworów zgoła niepasujących do rapowego albumu.

2. GrubSon - "Kiedy Byłem"

Kolejną pozycją, jaką muszę wskazać będzie „Kiedy Byłem” z GrubSonowego „O.R.S.”. Utwór dużo mniej wyłamujący się z całego albumu, niż cover Sota, bo przecież GrubSon uwielbia zabawę w muzyce. Dla ówczesnego mnie — topowa pozycja z całego albumu.

 

3. Jan-rapowanie - "Chemia"

Z czasem skity przestały chyba być muzycznym rozluźnieniem, a zaczęły być albo kilkusekundowymi wstawkami z rozmową nagraną w studiu albo numerami, które z bliżej nieokreślonego powodu ktoś postanowił nazwać skitem. W tej drugiej kategorii bez dwóch zdań znajduje się „Chemia” Jana-Rapowanie. Statystyki Spotify mówią mi, że taki byle skit znalazł się blisko dwudziestki utworów włączanych przeze mnie najczęściej, odkąd założyłem tam konto. W staroszkolnym dla muzyki Janka stylu, rzucił krótką zwrotkę stanowiącą jakiś tam strumień świadomości, wyrzut emocji, Nocny dograł outro, no i mamy skit, któremu bliżej do bycia nazwanym najlepszym numerem na albumie, niźli zwykłym przerywnikiem.

 

Marcin Blind (FollowRAP)

Na wstępie zaznaczę, że w mojej ocenie mistrzem skitów na swoich albumach jest Redman. Każdy pomysł Reggie'ego bawi mnie niezmiennie i nigdy nie przełączam tych przerywników na albumach, pomimo że znam je na pamięć. Chyba każdy kto słyszał kolejne audycje radia WFDS, Jerry'ego Swingera lub sceny porwań w pełni się ze mną zgodzi. Red ma specyficzne oraz oryginalne poczucie humoru. Zresztą obejrzyjcie MTV Cribs z Redmanem, a zrozumiecie o czym piszę. Moje typy:

1. Popek - Skit 1 oraz 2.

Reprezentant Krakowa dał się poznać słuchaczom jako współtwórca składu Firma. Panowie przez wiele lat głosili skrajny uliczny nurt, gdzie nie było miejsca na żarty. Miało być sztywniutko jak na pogrzebie. Paweł musiał opuścić kraj, aby pokazać nam swoją drugą stronę. Rzucanie różowych rowerków dziecięcych na klipach, szkoła tańca, skaryfikacje, faceburger, dzień z Popkiem. Każdy chyba zna historię miłosną Abdula z Basią. Nagle okazało się, że w ciele nasterydowanego potwora mieszka niezły żartowniś.  Popek stał się gwiazdą internetu oraz symbolem dystansu do siebie. Jako pierwszy raper z naszej sceny wykorzystał YouTube w takiej skali. A wszystko zapoczątkowały dwa skity na "Wyjętym spod prawa". Historie w obydwu są bliźniacze. Popek z Pomidorem dzwonią do znajomych i ich wkręcają. Oczywiście wszystko podszyte jest gangsterskim scenariuszem oraz wykorzystaniem mrocznej przeszłości rozmówców. To właśnie tam pierwszy raz objawił nam się komik ukryty w raperze. Zdecydowanie warto wybrać się w całą podróż po twórczości Raka z czasów jego pobytu w Anglii.

 

2. Pih - "To tylko skit"

Adam słynie ze swojej wybitnej liryki. Potrafi w niezwykle obrazowy sposób przedstawić każdą historię. Mamy wręcz uczucie obcowania w jednym pomieszczeniu z naszym narratorem. Jednym z pierwszych przykładów tej umiejętności MC jest opisywany przede mnie utwór. Jesteśmy świadkami sceny dziejącej się w autobusie. Na jednym z przystanków wsiada pijana kobieta wracająca z imprezy. Nasz narrator wypowiada się o niej w ordynarny sposób. Dziewczyna zostaje zrównana z rynsztokiem, a my dowiadujemy się, że nigdy nie będzie kimś. Czemu ten skit trafił na moją listę? Ponieważ cudownie obrazuje jak wiele w punkcie widzenia zmienia punkt siedzenia. Sam Adam później w swojej karierze miał wiele przykrych incydentów z alkoholem. Przypomnę tylko jego słynny występ na Hip Hop Kemp, oraz hasło "To nie jest hip hop" podczas koncertu Quebonafide. Żeby jednak nie było Adam, że na Twojej historii zarobię - to tylko skit.

 

3. Kosi - "Beastie Boys Skit"

Tu już wjeżdża pełna prywata. Kocham Beastie Boys! Wychowałem się na ich muzyce, dzięki niej złapałem za deskorolkę i to ona uczyła mnie pojmowania skilli w rapie. Trzech białych MC żydowskiego pochodzenia na zawsze udowodniło, że biali potrafią rapować i mogą stanowić wzór do naśladowania. Przy okazji grupa wybitnie łączyła gatunki muzyczne, nigdy nie pozwalając słuchaczowi na nudę. Jeżeli drogi czytelniku nie znasz twórczości, opisywanego tria czym prędzej proszę nadrób zaległości. A sam opisywany skit jest kwintesencją stylu BB. Świetny bujający bit, który porywa do działania. Mamy tu ogrom przesterów w bicie oraz wokalu, tak charakterystycznych dla Mike'a D, King Ad-Rocka oraz MCA. Usłyszymy również breaki autorstwa Dj-a Falcon1, stanowiące hołd dla wybitnych turntablistów współtworzących grupę z Nowego Jorku.

Bartosz Boruciak (Bartosz Boruciak TV, Na Rapie Radio WNET)

1. Peja Slums Attack - "Dla Frajerstwa" / Peja Slums Attack feat. Magiera - "Dla Rycha"

Piękna historia zapisana w skitach. W "Dla Frajerstwa" wykorzystano fragment filmu "Chłopaki nie płaczą", w którym Fred, postać grana przez Cezarego Pazurę, tłumaczy swojemu kompanowi Grusze w dużym skrócie na czym polega reinkarnacja. I przewiduje, że po śmierci zostanie kaczką. Dwadzieścia lat później w skicie  "Dla Rycha" Cezary Pazura w dobitny sposób podkreśla, że Ryszard bez wątpienia wyszedł na ludzi i jest to oczywiste. I historia zatacza koło.

2. Ski Skład - "Wspólne Zadanie"

Nie wyszczególnioniam konkretnego skitu, gdyż krążek jest wypełniony komunikatami nagranymi na automatyczną sekretarkę Rycha, oczywiście na bitach Poznaniaka. A kto się tam nie nagrywał, lista jest imponująca. Warto wymienić Ostrego, Bilona, Fusznika czy Krzysztofa Kozaka w stanie wskazującym. Za rok mija 20-lecie pierwszej i jedynej płyty Ski Składu. Może czas na reaktywację?

3. OSTR - "Zrób sobie wolne"

Luźna nawijka o prozie życia, a dokładniej o konsumpcji substancji psychoaktywnych. No cóż, nie masz na piwo, to pogadajmy o narkotykach, a potem to nagraj. O właśnie się nagrało...

  

Dawid Bartkowski (goodkid.pl, Polish Hip-Hop Festival)

Nie jestem przesadnie wielkim fanem skitów. Te najczęściej są dla mnie krótką formą, która musi uzupełnić tracklistę, ale są wyjątki, bez których nie wyobrażam sobie całości. Chciałbym postawić na dwa intra Peji - "Dla ludzi - skit" i "Popierdoleni bo robią HIP HOP" - które są moimi ulubionymi kilkudziesięciosekundowymi dziełami w polskim rapie, ale skoro ma być skit to niech będzie.

1. Liroy - "Minister Edukacji (& Jego Cząstka Yakgdybyzkąd Inąd)"

Co tu się dzieje! Urywki z wywiadów, młodzież i narkotyki, a także Janusz Korwin-Mikke z klasyczną manierą uderzenia w rządzących. To wszystko na podkładzie z feelingiem DJ-a Muggsa w kieleckim wydaniu z czasów, kiedy mało kto sobie zdawał sprawę z hip-hopowej powagi sytuacji. A temat tego krótkiego numeru okazał się trochę rechotem historii ze względu na polityczną karierę tego pioniera.

2. Belmondawg - "Popp Deep (skit)"

Playa haters, gonitwa za chlebem, piekło na ziemi, czyli krystalicznie czysta nawijka Belmondziaka, esencja post mixtape'owego stylu. Bez wygłupów i wynaturzeń w postaci gówna płynącego akweduktem. Do tego obłędny podkład Expo 2000, który zamyka w 36 sekund mantrę Młodego G.

3. Molesta Ewenement - "Skit (1)"

Trochę nie rozumiem stawiania przez wielu "Skandalu" nad "Ewenementem", ale okej, niech będzie. Drugi album Warszawiaków jest jeszcze bardziej hardcorowy, a zapach gibonów miesza się tu z odorem z ciemnych przejść i klatek, z których ktoś wyciągnął żarówkę, by szybciej skroić komuś zegarek. To właśnie tutaj podwórkowe "Nie prowokuj" i refleksyjne "Wady ludzkie" są przecięte przez instrumentalny "Skit", w którym Vienio zapatruje się na noonowe bębny. I wychodzi mu to naprawdę nieźle.

Bonusowo: Łona - "Rozterki młodego rapera"

Szczeciński MC, fan wschodnioniemieckiej motoryzacji i typek, który w chłodniejsze dni równie często co o kawie myśli o kaloryferach, zawsze nagrywał tracki, które były aktualne w swoim wydźwięku. Nie inaczej jest z powtarzaną przez kilkadziesiąt sekund frazą, która jak mało który numer idealnie opisuje wielu współczesnych sezonowych adeptów jednego z elementów hip-hopu.

Krystian Krupiński (Popkiller)

1. Pięć Dwa Dębiec - "Pow Pow"

Każdy, kto w tamtych czasach wychowywał się na polskim rapie, obok bojowych osiedlowych okrzyków z „Policyjne I” oraz „II” musiał na „P-Ń VI” zauważyć też inne zabawne przerywniki, jak np. oba „Incydenty” czy „Piekło”. Ja najbardziej lubię „Pow Pow”, czyli ten całkiem przyjemny, nastrajający pozornie melancholijnie instrumental, który uzyskuje jednak zupełnie inny wydźwięk, kiedy wyłania się fragment innego „virala” tamtych czasów, czyli czytanej przez Daniela Olbrychskiego tzw. XIII Księgi „Pana Tadeusza”. Rzeczony skit od 55:00.

 

2. Pezet/Noon - "Cepelia"

Obok „A mieliśmy być poważni” jedyny zabawny, a wręcz głupkowaty akcent na „Muzyce Poważnej”. Przy historii Pawła o jego pomyśle na refren parsknięcie śmiechem gwarantowane. No i to bułgarskie disco – trzeba przyznać, że Noon ma wyjątkową rękę do wynajdywania muzycznych perełek.

3. Eldo - "Noc"

To skit z rodzaju normalnych kawałków, tyle że krótkich. Tekst Leszka może niespecjalnie się wyróżnia (takie imprezowo-bboyingowe migawki z wieczoru wczorajszego), ale za to jest klimatyczny bit Flamastra, no i miły akcencik na koniec w postaci fragmentu „The Hiatus” Diamonda D. Czyli Eldo w pełnej krasie – nie tylko jako raper, ale także nauczyciel muzyki.

]]>
"Muzyka Klasyczna" Pezeta i Noona ma już 20 lat!https://popkiller.kingapp.pl/2022-04-05,muzyka-klasyczna-pezeta-i-noona-ma-juz-20-lathttps://popkiller.kingapp.pl/2022-04-05,muzyka-klasyczna-pezeta-i-noona-ma-juz-20-latApril 5, 2022, 6:20 pmAdmin stronyJedna z najważniejszych płyt w dziejach polskiego rapu - połączone siły Płomienia 81 i Grammatika dały album, który zredefiniował spojrzenie wielu osób na to czym jest i czym może być polski hip-hop. Szczery do bólu raport z warszawskich blokowisk podany był w sposób bystry, na wskroś emocjonalny, a zarazem kładący nacisk na technikę, wielokrotne rymy i zgrabne metafory. "Muzyka Klasyczna" ukazała się 20 lat temu!Na tamten czas krążek robił kolosalne wrażenie, podając unikalną wrażliwość i spojrzenie na soczystych bitach, łącząc liryczny nacisk z ciągotą do technicznej formy. Takie numery jak "Re-Fleksje" czy "Ukryty w mieście krzyk" to kanon, który do dziś porusza i porywa. 100 lat!Swoim wspomnieniem podzielił się też Pezet, zwracając uwagę na numer, który nie był singlem, ale został klasykiem:"Z tego albumu pochodzi „Ukryty w mieście krzyk” - z perspektywy czasu dziwny numer, w końcu pisałem go gdy miałem 21 lat. Mimo to, cieszę się że po 20 latach niektóre moje kawałki wciąż trafiają do ludzi. Mniej cieszy, a wręcz niekiedy szokuje mnie to, że ten numer bywa wciąż aktualny pod względem treści. Niemniej jednak lubię go grać na żywo, oraz doceniam to, że ludzie dopasowują jego treść do różnych bieżących sytuacji."Z tej okazji na https://kokafeat.com/ ruszyła też sprzedaż okolicznościowego merchu UWMK.A my poniżej przypomnimy samą muzykę!Sprawdź też: Czy "Ukryty w mieście krzyk" złapie drugie życie? - felieton[[{"fid":"47698","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"42825","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Jedna z najważniejszych płyt w dziejach polskiego rapu - połączone siły Płomienia 81 i Grammatika dały album, który zredefiniował spojrzenie wielu osób na to czym jest i czym może być polski hip-hop. Szczery do bólu raport z warszawskich blokowisk podany był w sposób bystry, na wskroś emocjonalny, a zarazem kładący nacisk na technikę, wielokrotne rymy i zgrabne metafory. "Muzyka Klasyczna" ukazała się 20 lat temu!

Na tamten czas krążek robił kolosalne wrażenie, podając unikalną wrażliwość i spojrzenie na soczystych bitach, łącząc liryczny nacisk z ciągotą do technicznej formy. Takie numery jak "Re-Fleksje" czy "Ukryty w mieście krzyk" to kanon, który do dziś porusza i porywa. 100 lat!

Swoim wspomnieniem podzielił się też Pezet, zwracając uwagę na numer, który nie był singlem, ale został klasykiem:

"Z tego albumu pochodzi „Ukryty w mieście krzyk” - z perspektywy czasu dziwny numer, w końcu pisałem go gdy miałem 21 lat. Mimo to, cieszę się że po 20 latach niektóre moje kawałki wciąż trafiają do ludzi. Mniej cieszy, a wręcz niekiedy szokuje mnie to, że ten numer bywa wciąż aktualny pod względem treści. Niemniej jednak lubię go grać na żywo, oraz doceniam to, że ludzie dopasowują jego treść do różnych bieżących sytuacji."

Z tej okazji na https://kokafeat.com/ ruszyła też sprzedaż okolicznościowego merchu UWMK.

A my poniżej przypomnimy samą muzykę!

Sprawdź też: Czy "Ukryty w mieście krzyk" złapie drugie życie? - felieton

[[{"fid":"47698","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"42825","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

]]>
NOON i Żyto wracają do rapu i zapowiadają wspólny album!https://popkiller.kingapp.pl/2021-03-25,noon-i-zyto-wracaja-do-rapu-i-zapowiadaja-wspolny-albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-03-25,noon-i-zyto-wracaja-do-rapu-i-zapowiadaja-wspolny-albumMarch 25, 2021, 12:39 pmMarek AdamskiDwie postacie, które w pewnym momencie odeszły od hip-hopowej formuły, na rzecz rozwijania się w innych kierunkach artystycznych, teraz do niej wracają. Żyto i NOON opublikowali dzisiaj "Ciecz" - pierwszy singiel z płyty "Morze Południowe", która ukaże się nakładem wytwórni Nowe Nagrania. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); "Skończył się klosz ochronny gramatyczno-pezetowy, rap dla miłych, inteligentnych ludzi, dla dziewczyn po rozstaniach." - mówi Żyto na początku retrospekcyjnego, osiedlowego singla "Ciecz". Klip do numeru został zarejestrowany w warszawskiej pracowni Żyta (artysta na codzień zajmuje się malarstwem) oraz w Częstochowie, z której raper pochodzi. /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "ZYTO & NOON", song: "Ciecz", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); "Album jest pełen życia, powstał na zajawce rodem z 98, a wolność tworzenia obrazuje kompletna różnorodność utworów i pełne spektrum BPM. Choć jest to propozycja momentami wręcz awangardowa to według mnie na wskroś hip-hopowa. Choć nikt jej nie zakładał to brakowało mi takiej płyty. Mam nadzieję, że Wam też. Przedstawiamy 'Morza Południowe'.” - mówi NOON o płycie.Szczegóły albumu znajdziesz w naszym dziale Premier PłytowychDwie postacie, które w pewnym momencie odeszły od hip-hopowej formuły, na rzecz rozwijania się w innych kierunkach artystycznych, teraz do niej wracają. Żyto i NOON opublikowali dzisiaj "Ciecz" - pierwszy singiel z płyty "Morze Południowe", która ukaże się nakładem wytwórni Nowe Nagrania.

"Skończył się klosz ochronny gramatyczno-pezetowy, rap dla miłych, inteligentnych ludzi, dla dziewczyn po rozstaniach." - mówi Żyto na początku retrospekcyjnego, osiedlowego singla "Ciecz"

Klip do numeru został zarejestrowany w warszawskiej pracowni Żyta (artysta na codzień zajmuje się malarstwem) oraz w Częstochowie, z której raper pochodzi.

"Album jest pełen życia, powstał na zajawce rodem z 98, a wolność tworzenia obrazuje kompletna różnorodność utworów i pełne spektrum BPM. Choć jest to propozycja momentami wręcz awangardowa to według mnie na wskroś hip-hopowa. Choć nikt jej nie zakładał to brakowało mi takiej płyty. Mam nadzieję, że Wam też. Przedstawiamy 'Morza Południowe'.” - mówi NOON o płycie.

Szczegóły albumu znajdziesz w naszym dziale Premier Płytowych

]]>
Żyto/NOON "Morze Południowe"https://popkiller.kingapp.pl/2021-03-25,zytonoon-morze-poludniowehttps://popkiller.kingapp.pl/2021-03-25,zytonoon-morze-poludnioweMarch 25, 2021, 12:26 pmMarek AdamskiŻyto (Michał Żytniak) po wydaniu dwóch płyt w największych hip-hopowych wytwórniach - „Żyto” w 2012 (Asfalt Records) oraz „Wiry” w 2014 (Prosto) - skupił się wyłącznie na malarstwie, z kolei NOON (Mikołaj Bugajak) po wyprodukowaniu „Muzyki Poważnej” zarzucił stricte rapowe produkcje na wiele lat.Dziś ich drogi się krzyżują. „Morza Południowe”, czyli współpraca ŻYTO/NOON, to nowy, fascynujący rapowy projekt, który ukaże się na rynku już 14 maja 2021 roku nakładem oficyny Nowe Nagrania.Tracklista:01. Przypływ02. Diabeł ubiera się w Stone Island03. Zaza04. Za05. W oddali06. Tola07. Silencio08. Ciecz09. Ladk Zdrj10. Mewa11. Sporysz12. Odpływ13. Słońce i plażaŻyto (Michał Żytniak) po wydaniu dwóch płyt w największych hip-hopowych wytwórniach - „Żyto” w 2012 (Asfalt Records) oraz „Wiry” w 2014 (Prosto) - skupił się wyłącznie na malarstwie, z kolei NOON (Mikołaj Bugajak) po wyprodukowaniu „Muzyki Poważnej” zarzucił stricte rapowe produkcje na wiele lat.

Dziś ich drogi się krzyżują. „Morza Południowe”, czyli współpraca ŻYTO/NOON, to nowy, fascynujący rapowy projekt, który ukaże się na rynku już 14 maja 2021 roku nakładem oficyny Nowe Nagrania.

Tracklista:

01. Przypływ
02. Diabeł ubiera się w Stone Island
03. Zaza
04. Za
05. W oddali
06. Tola
07. Silencio
08. Ciecz
09. Ladk Zdrj
10. Mewa
11. Sporysz
12. Odpływ
13. Słońce i plaża

]]>
Czyżby szykował się powrót duetu Pezet / NOON?https://popkiller.kingapp.pl/2021-02-25,czyzby-szykowal-sie-powrot-duetu-pezet-noonhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-02-25,czyzby-szykowal-sie-powrot-duetu-pezet-noonFebruary 25, 2021, 1:13 amMarek AdamskiReaktywacja jednego z najbardziej kultowych duetów raper / producent w historii polskiego hip-hopu z pewnością narobiłaby niemałego szumu. Czy jest na to szansa? Jeden z komentarzy NOONa pod swoim postem wskazuje na to, że owszem. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); NOON wczoraj na swoim profilu udostępnił numer "W branży" promujący "Muzykę Poważną" oraz link do zakupu reedycji tego albumu. Jeden z fanów napisał pod nim komentarz "Zanim te (reedycje - przyp. redakcji) nabiorą wartości, czuję, że wleci jeszcze kilka.", na co NOON zareagował krótkim "Albo coś nowego". /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "Pezet", song: "", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); Po tym fani od razu zaczęli insynuować powrót duetu Pezet / NOON, jednak producent nie odpowiadał dalej na komentarze fanów. Kiedyś to się robiło hip-hopa:) https://www.youtube.com/watch?v=Tqh_w9Isyvw Na liczniku ostatnia setka: https://nowenagrania.pl/product/20056-pezet-noon-muzyka-powazna-limitowana-kolekcja-33-obroty-lp/Opublikowany przez NOON Środa, 24 lutego 2021Reaktywacja jednego z najbardziej kultowych duetów raper / producent w historii polskiego hip-hopu z pewnością narobiłaby niemałego szumu. Czy jest na to szansa? Jeden z komentarzy NOONa pod swoim postem wskazuje na to, że owszem.

NOON wczoraj na swoim profilu udostępnił numer "W branży" promujący "Muzykę Poważną" oraz link do zakupu reedycji tego albumu. Jeden z fanów napisał pod nim komentarz "Zanim te (reedycje - przyp. redakcji) nabiorą wartości, czuję, że wleci jeszcze kilka.", na co NOON zareagował krótkim "Albo coś nowego".

Po tym fani od razu zaczęli insynuować powrót duetu Pezet / NOON, jednak producent nie odpowiadał dalej na komentarze fanów.

Kiedyś to się robiło hip-hopa:) https://www.youtube.com/watch?v=Tqh_w9Isyvw Na liczniku ostatnia setka: https://nowenagrania.pl/product/20056-pezet-noon-muzyka-powazna-limitowana-kolekcja-33-obroty-lp/

Opublikowany przez NOON Środa, 24 lutego 2021
]]>
NOON zdradza kulisy powstania "Astry" Eisa https://popkiller.kingapp.pl/2020-12-27,noon-zdradza-kulisy-powstania-astry-eisahttps://popkiller.kingapp.pl/2020-12-27,noon-zdradza-kulisy-powstania-astry-eisaDecember 27, 2020, 7:09 pmMarek Adamski"Astra" to pierwszy solowy utwór Eisa od 17 lat. Numer został oparty na ciekawym koncepcie. Słyszymy w nim dwie zwrotki rapera - jedną z 2003 i drugą z 2020. Podkład do niego wyprodukował NOON, który w drugim odcinku naszego Magazynu opowiedział nam o kulisach jego powstania. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); NOON zdradził nam parę ciekawostek dotyczących podkładu, m.in. kiedy został wyprodukowany i gdzie. Opowiedział również o swoich relacjach z Eisem, gdy ten tworzył swój debiut oraz wytłumaczył dlaczego ten singiel nadrabia trochę "niewykorzystane" dawne lata. /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "EIS", song: "Astra", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); Pełnej wypowiedzi możecie posłuchać na poniższym filmie od 4:02 do 5:39. Poza tym w drugim odcinku Magazynu znajdziecie jeszcze m.in. wywiad Bobera z Cezarym Pazurą czy komentarz Młodego do współpracy z legendarnym KRS-Onem."Astra" to pierwszy solowy utwór Eisa od 17 lat. Numer został oparty na ciekawym koncepcie. Słyszymy w nim dwie zwrotki rapera - jedną z 2003 i drugą z 2020. Podkład do niego wyprodukował NOON, który w drugim odcinku naszego Magazynu opowiedział nam o kulisach jego powstania.

NOON zdradził nam parę ciekawostek dotyczących podkładu, m.in. kiedy został wyprodukowany i gdzie. Opowiedział również o swoich relacjach z Eisem, gdy ten tworzył swój debiut oraz wytłumaczył dlaczego ten singiel nadrabia trochę "niewykorzystane" dawne lata.

Pełnej wypowiedzi możecie posłuchać na poniższym filmie od 4:02 do 5:39. Poza tym w drugim odcinku Magazynu znajdziecie jeszcze m.in. wywiad Bobera z Cezarym Pazurą czy komentarz Młodego do współpracy z legendarnym KRS-Onem.

]]>
Bober vs Cezary Pazura, Noon o kulisach singla Eisa... / Magazyn Popkillera #2https://popkiller.kingapp.pl/2020-12-23,bober-vs-cezary-pazura-noon-o-kulisach-singla-eisa-magazyn-popkillera-2https://popkiller.kingapp.pl/2020-12-23,bober-vs-cezary-pazura-noon-o-kulisach-singla-eisa-magazyn-popkillera-2October 25, 2021, 8:30 pmAdmin stronyWitamy w przedświątecznym drugim odcinku Magazynu Popkillera! Tym razem mamy dla Was wyjątkową rozmowę - Bober najpierw nagrał numer "Czarek" dedykowany twórczości Cezarego Pazury... by teraz spotkać się przed kamerą z aktorem i przeprowadzić z nim wywiad! Oprócz tego Noon zdradza nam kulisy pierwszego od 17 lat singla Eisa, Zibex opowiada o swoim debiucie, a Młody - o tym że wyprodukował na nowy album KRS-One'a aż 7 bitów. Do tego - Kalifornijski raper Symba ujawnia nam, czego można spodziewać po płycie Snoop Dogga, Ice Cube'a, E-40'ego i Too $horta.Co poza tym? Analizujemy ile razy Kizo nawijał, że 'kiedyś nie miał a teraz ma', przyglądamy się związkom rapu ze startującą właśnie NBA a także sięgamy do zbioru winylowego Hirka Wrony, by omówić pewien klasyk, obchodzący w tym roku 20 rocznicę premiery...Magazyn Popkillera nr.2 współtworzyli:Koncepcja/realizacja - Hirek Wrona, Mateusz NataliProwadzenie - Hirek WronaGrafika i animacje - Don Felson https://www.instagram.com/donfelson/Logo - Studio AJ https://studio-aj.pl/Scratche/cuty - DJ Spox https://www.facebook.com/spoxdjZdjęcia i montaż wywiadu - Dawid MarzecKącik Analiz - Obliczenia i analizy w rapie https://www.facebook.com/ObliczeniaianalizywrapieKomentator - Lil Konon https://www.facebook.com/lilkononNagranie wywiadu - Paweł Nowosad - Paradox MediaHarmonogram programu:0:00 - Wprowadzenie0:24 - Raport premier1:02 - Zibex o swoim debiucie1:42 - KRS-One znów na bitach Polaka - Młody komentuje2:48 - Symba mówi nam o albumie Snoopa, Ice Cube'a, E-40'ego i Too $horta4:01 - Noon o powstaniu nowego singla Eisa pt "Astra"5:40 - Słowem Komentarza - Lil Konon7:27 - Ile razy Kizo nie miał a teraz ma? Kącik Analiz Niekoniecznie Strategicznych (Obliczenia i analizy w rapie)8:53 - Start NBA na rapowo (Sport)10:38 - Cezary Pazura czyta Tau (Przeczytafszy)11:46 - Wywiad Tygodnia - Bober vs Cezary Pazura23:04 - Winyle Hirka - Madlib i 20-lecie Quasimoto28:53 - Zakończenie i Świąteczne ŻyczeniaWitamy w przedświątecznym drugim odcinku Magazynu Popkillera! Tym razem mamy dla Was wyjątkową rozmowę - Bober najpierw nagrał numer "Czarek" dedykowany twórczości Cezarego Pazury... by teraz spotkać się przed kamerą z aktorem i przeprowadzić z nim wywiad! Oprócz tego Noon zdradza nam kulisy pierwszego od 17 lat singla Eisa, Zibex opowiada o swoim debiucie, a Młody - o tym że wyprodukował na nowy album KRS-One'a aż 7 bitów. Do tego - Kalifornijski raper Symba ujawnia nam, czego można spodziewać po płycie Snoop Dogga, Ice Cube'a, E-40'ego i Too $horta.

Co poza tym? Analizujemy ile razy Kizo nawijał, że 'kiedyś nie miał a teraz ma', przyglądamy się związkom rapu ze startującą właśnie NBA a także sięgamy do zbioru winylowego Hirka Wrony, by omówić pewien klasyk, obchodzący w tym roku 20 rocznicę premiery...

Magazyn Popkillera nr.2 współtworzyli:
Koncepcja/realizacja - Hirek Wrona, Mateusz Natali
Prowadzenie - Hirek Wrona
Grafika i animacje - Don Felson https://www.instagram.com/donfelson/
Logo - Studio AJ https://studio-aj.pl/
Scratche/cuty - DJ Spox https://www.facebook.com/spoxdj
Zdjęcia i montaż wywiadu - Dawid Marzec
Kącik Analiz - Obliczenia i analizy w rapie https://www.facebook.com/Obliczeniaianalizywrapie
Komentator - Lil Konon https://www.facebook.com/lilkonon
Nagranie wywiadu - Paweł Nowosad - Paradox Media

Harmonogram programu:
0:00 - Wprowadzenie
0:24 - Raport premier
1:02 - Zibex o swoim debiucie
1:42 - KRS-One znów na bitach Polaka - Młody komentuje
2:48 - Symba mówi nam o albumie Snoopa, Ice Cube'a, E-40'ego i Too $horta
4:01 - Noon o powstaniu nowego singla Eisa pt "Astra"
5:40 - Słowem Komentarza - Lil Konon
7:27 - Ile razy Kizo nie miał a teraz ma? Kącik Analiz Niekoniecznie Strategicznych (Obliczenia i analizy w rapie)
8:53 - Start NBA na rapowo (Sport)
10:38 - Cezary Pazura czyta Tau (Przeczytafszy)
11:46 - Wywiad Tygodnia - Bober vs Cezary Pazura
23:04 - Winyle Hirka - Madlib i 20-lecie Quasimoto
28:53 - Zakończenie i Świąteczne Życzenia

]]>
NOON i Pawbeats atakują błyskotliwymi Hot16Challenge2!https://popkiller.kingapp.pl/2020-05-09,noon-i-pawbeats-atakuja-blyskotliwymi-hot16challenge2https://popkiller.kingapp.pl/2020-05-09,noon-i-pawbeats-atakuja-blyskotliwymi-hot16challenge2May 9, 2020, 11:54 amAdmin stronyZwrotka Noona na 2cztery7 to jedno z największych stężeń punchline'ów jakie mogliśmy spotkać w polskim rapie. "Mam 63 lata, wiem, życie przede mną i więcej, iż na rapie zarobiłem na allegro" - rozpoczynał wówczas producent wprawiając w osłupienie fanów tym, co wydarzyło się potem. Teraz podjął nominację do Hot16Challenge2 i powołał do życia duet... Noon/Noon. Równie ciekawie temat potraktował Pawbeats.Najpierw w wersji live zagrał bit na różnych instrumentach, by potem wjechać humorystycznie i z pazurem ("W fristajlach jeżdżą po matkach, piłkarze jeżdżą po babciach") - no i przyspoilerować swój udział w Młodych Wilkach.Sprawdźcie, dołączamy też klasyczny już wjazd Noona na 2cztery7.Sprawdź też:Wszystko o Hot16Challenge2 i dotychczas opublikowane zwrotkiTop 10 najciekawszych zwrotek Hot 16 Challenge - rankingTop 10 najpopularniejszych zwrotek na Hot 16 Challenge - przypomnijmy sobieDobry Vibe na Trudny Czas - ruszamy z cyklem muzycznego wsparcia!Chcesz skomentować? Przeczytaj "Zakładamy maseczki" komentarzom - i odsiewamy plucie jadem[[{"fid":"59304","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"59306","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Zwrotka Noona na 2cztery7 to jedno z największych stężeń punchline'ów jakie mogliśmy spotkać w polskim rapie. "Mam 63 lata, wiem, życie przede mną i więcej, iż na rapie zarobiłem na allegro" - rozpoczynał wówczas producent wprawiając w osłupienie fanów tym, co wydarzyło się potem. Teraz podjął nominację do Hot16Challenge2 i powołał do życia duet... Noon/Noon. Równie ciekawie temat potraktował Pawbeats.

Najpierw w wersji live zagrał bit na różnych instrumentach, by potem wjechać humorystycznie i z pazurem ("W fristajlach jeżdżą po matkach, piłkarze jeżdżą po babciach") - no i przyspoilerować swój udział w Młodych Wilkach.

Sprawdźcie, dołączamy też klasyczny już wjazd Noona na 2cztery7.

Sprawdź też:

Wszystko o Hot16Challenge2 i dotychczas opublikowane zwrotki

Top 10 najciekawszych zwrotek Hot 16 Challenge - ranking

Top 10 najpopularniejszych zwrotek na Hot 16 Challenge - przypomnijmy sobie

Dobry Vibe na Trudny Czas - ruszamy z cyklem muzycznego wsparcia!

Chcesz skomentować? Przeczytaj "Zakładamy maseczki" komentarzom - i odsiewamy plucie jadem

[[{"fid":"59304","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"59306","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

]]>
"Muzyka Klasyczna" Pezeta i Noona ma już 18 lat!https://popkiller.kingapp.pl/2020-04-05,muzyka-klasyczna-pezeta-i-noona-ma-juz-18-lathttps://popkiller.kingapp.pl/2020-04-05,muzyka-klasyczna-pezeta-i-noona-ma-juz-18-latApril 5, 2020, 8:54 pmAdmin stronyJedna z najważniejszych płyt w dziejach polskiego rapu - połączone siły Płomienia 81 i Grammatika dały album, który zredefiniował spojrzenie wielu osób na to czym jest i czym może być polski hip-hop. Szczery do bólu raport z warszawskich blokowisk podany był w sposób bystry, na wskroś emocjonalny, a zarazem kładący nacisk na technikę, wielokrotne rymy i zgrabne metafory. "Muzyka Klasyczna" właśnie dziś uzyskuje pełnoletniość!Na tamten czas krążek robił kolosalne wrażenie, podając unikalną wrażliwość i spojrzenie na soczystych bitach, łącząc liryczny nacisk z ciągotą do technicznej formy. Takie numery jak "Re-Fleksje" czy "Ukryty w mieście krzyk" to kanon, który do dziś porusza i porywa. 100 lat![[{"fid":"36987","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]][[{"fid":"42825","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"47698","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Jedna z najważniejszych płyt w dziejach polskiego rapu - połączone siły Płomienia 81 i Grammatika dały album, który zredefiniował spojrzenie wielu osób na to czym jest i czym może być polski hip-hop. Szczery do bólu raport z warszawskich blokowisk podany był w sposób bystry, na wskroś emocjonalny, a zarazem kładący nacisk na technikę, wielokrotne rymy i zgrabne metafory. "Muzyka Klasyczna" właśnie dziś uzyskuje pełnoletniość!

Na tamten czas krążek robił kolosalne wrażenie, podając unikalną wrażliwość i spojrzenie na soczystych bitach, łącząc liryczny nacisk z ciągotą do technicznej formy. Takie numery jak "Re-Fleksje" czy "Ukryty w mieście krzyk" to kanon, który do dziś porusza i porywa. 100 lat!

[[{"fid":"36987","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

[[{"fid":"42825","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"47698","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Noon wraca z nowym albumem!https://popkiller.kingapp.pl/2020-01-24,noon-wraca-z-nowym-albumemhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-01-24,noon-wraca-z-nowym-albumemJanuary 23, 2020, 10:37 pmAdmin stronyNoon to producent, który odcisnął swój ogromny ślad na historii i brzmieniu polskiego hip-hopu - od lat kopie jednak dalej i głębiej. Członek legendarnego Grammatika wraca z nowym albumem będącym kolejnym krokiem owych poszukiwań.Wg tego co mówi sam Noon "Nobody Nothing Nowhere" jest "albumem o ucieczce, która okazuje się niemożliwa. Wszelkie zmagania i próby zmiany przeznaczenia przypominają podróż po spirali".Szczegóły albumu wraz z tracklistą i okładką znajdziecie w naszym dziale Premier Płytowych.Poniżej przypominamy wywiad z Eldo, Jotuze i Noonem z okazji reedycji grammatikowego "EP+"[[{"fid":"36963","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"36978","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Noon to producent, który odcisnął swój ogromny ślad na historii i brzmieniu polskiego hip-hopu - od lat kopie jednak dalej i głębiej. Członek legendarnego Grammatika wraca z nowym albumem będącym kolejnym krokiem owych poszukiwań.

Wg tego co mówi sam Noon "Nobody Nothing Nowhere" jest "albumem o ucieczce, która okazuje się niemożliwa. Wszelkie zmagania i próby zmiany przeznaczenia przypominają podróż po spirali".

Szczegóły albumu wraz z tracklistą i okładką znajdziecie w naszym dziale Premier Płytowych.

Poniżej przypominamy wywiad z Eldo, Jotuze i Noonem z okazji reedycji grammatikowego "EP+"

[[{"fid":"36963","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"36978","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

]]>
NOON "Nobody Nothing Nowhere"https://popkiller.kingapp.pl/2020-01-23,noon-nobody-nothing-nowherehttps://popkiller.kingapp.pl/2020-01-23,noon-nobody-nothing-nowhereJanuary 23, 2020, 10:32 pmAdmin stronyPo blisko dwuletniej przerwie od wydania „Algorytmu” z piątą solową płytą powraca NOON. „Nobody Nothing Nowhere”, bo tak zatytułowany jest album, ukaże się 22 lutego 2020 roku nakładem wytwórni Nowe Nagrania, z kolei za dystrybucję krążka odpowiadać będzie oficyna Asfalt Distro. Piąty album NOON-a powstawał w różnych miejscach w Polsce i Europie: od pomysłu i pierwszych szkiców zarejestrowanych w Gdyni, poprzez Warszawę i Londyn, aż do finalnych nagrań w Łodzi. Opracowaniem graficznym, na bazie własnych zdjęć producenta, zajął się Alan Kamiński. Album ukaże się na czarnym winylu, a także na CD. Płyta dostępna będzie również w streamingu na platformach Spotify, Deezer, iTunes oraz Tidal. Atmosfera prac nad „Nobody Nothing Nowhere” jest tożsama z aurą towarzyszącą premierze „Gier studyjnych” - wydanej w 2003 roku drugiej solowej płycie producenta. Jednak tym razem artysta kładzie nacisk na dużo większe zaawansowanie, poświęcając się samotnej pracy z jedną maszyną. Mikołajowi na płycie towarzyszą znakomici muzycy, a zarazem stali partnerzy koncertowi - Marcin Awierianow (bębny), Piotr Połoz (bas) oraz Tomasz Mreńca (skrzypce). Warto zaznaczyć, iż zawarte na „NNN” partie NOON-a zostały zaprogramowane na maszynie wzorem występów na żywo, co zapewniło wydawnictwu dodatkowy element ruchu i życia. „Płyta „Nobody Nothing Nowhere” jest albumem o ucieczce, która okazuje się niemożliwa. Wszelkie zmagania i próby zmiany przeznaczenia przypominają podróż po spirali. Płyta składa się z trzech opowieści, a podsumowuje je utwór „Spektrum”. Całość ukazuje się niecałe dwa lata po premierze „Algorytmu”, ze względu na przeżycia, którymi chciałem się podzielić.” (NOON)SPRAWDŹ RESZTĘ LUTOWYCH PREMIER PŁYTOWYCHTracklista:Delta Mare 7:17Bergenske 9:36Trion 9:25Spektrum 4:03Po blisko dwuletniej przerwie od wydania „Algorytmu” z piątą solową płytą powraca NOON. „Nobody Nothing Nowhere”, bo tak zatytułowany jest album, ukaże się 22 lutego 2020 roku nakładem wytwórni Nowe Nagrania, z kolei za dystrybucję krążka odpowiadać będzie oficyna Asfalt Distro. Piąty album NOON-a powstawał w różnych miejscach w Polsce i Europie: od pomysłu i pierwszych szkiców zarejestrowanych w Gdyni, poprzez Warszawę i Londyn, aż do finalnych nagrań w Łodzi. Opracowaniem graficznym, na bazie własnych zdjęć producenta, zajął się Alan Kamiński. Album ukaże się na czarnym winylu, a także na CD. Płyta dostępna będzie również w streamingu na platformach Spotify, Deezer, iTunes oraz Tidal.


Atmosfera prac nad „Nobody Nothing Nowhere” jest tożsama z aurą towarzyszącą premierze „Gier studyjnych” - wydanej w 2003 roku drugiej solowej płycie producenta. Jednak tym razem artysta kładzie nacisk na dużo większe zaawansowanie, poświęcając się samotnej pracy z jedną maszyną. Mikołajowi na płycie towarzyszą znakomici muzycy, a zarazem stali partnerzy koncertowi - Marcin Awierianow (bębny), Piotr Połoz (bas) oraz Tomasz Mreńca (skrzypce). Warto zaznaczyć, iż zawarte na „NNN” partie NOON-a zostały zaprogramowane na maszynie wzorem występów na żywo, co zapewniło wydawnictwu dodatkowy element ruchu i życia.

„Płyta „Nobody Nothing Nowhere” jest albumem o ucieczce, która okazuje się niemożliwa. Wszelkie zmagania i próby zmiany przeznaczenia przypominają podróż po spirali. Płyta składa się z trzech opowieści, a podsumowuje je utwór „Spektrum”. Całość ukazuje się niecałe dwa lata po premierze „Algorytmu”, ze względu na przeżycia, którymi chciałem się podzielić.” (NOON)

SPRAWDŹ RESZTĘ LUTOWYCH PREMIER PŁYTOWYCH

Tracklista:

  1. Delta Mare 7:17
  2. Bergenske 9:36
  3. Trion 9:25
  4. Spektrum 4:03
]]>
"Muzyka Poważna" miała być pierwotnie... solówką Pezeta!https://popkiller.kingapp.pl/2019-04-22,muzyka-powazna-miala-byc-pierwotnie-solowka-pezetahttps://popkiller.kingapp.pl/2019-04-22,muzyka-powazna-miala-byc-pierwotnie-solowka-pezetaApril 22, 2019, 12:48 pmAdmin stronyZ okazji dzisiejszej 15 rocznicy premiery "Muzyki Poważnej" Pezeta i Noona przypomnieliśmy Wam rano, co pisaliśmy o tym klasycznym albumie podsumowując dekadę. Dawid Bartkowski na swoim blogu goodkid.pl przywołał natomiast bardzo ciekawe notatki Noona z prac nad krążkiem. A w nich coś co wie mało osób - że pierwotnie "Muzyka Poważna" miała być solówką Pezeta!Pod adresem pezetnoon.prawda.org Noon prowadził bowiem dziennik prac duetu. Strona dziś jest już niedostępna, można było tam znaleźć jednak następujący wpis:25 lipca 2003 roku Zaangażowałem się produkcyjnie w nowy album Pezeta. Będzie to jego solowa płyta, nie projekt Pezet/Noon. Moja rola to przede wszystkim produkcja wykonawcza natomiast muzycznie będę odpowiedzialny za mniej więcej połowę albumu. Na płycie również muzyka: Waco, Praktika oraz Ajrona. Szczegóły jak zwykle na bieżąco ale z uwagi na wielkość projektu myślę, że doczeka się on własnej strony. Zarejestrowaliśmy już wokale do 4 utworów, każdy inny, każdy bardzo osobisty. Pracujemy.W toku prac koncepcja zmieniała się i stopniowo dążyła ku kontynuacji "Muzyki Klasycznej":4 października 2003 roku Cały czas pracujemy nad nowym albumem Pezeta, który prawdopodobnie przekształci się w drugi album Pezet/Noon. Roboczy tytuł LP „Muzyka poważna”, planowana premiera – marzec 2004.18 listopada 2003 roku Do kwietnia przyszłego roku ta rubryka będzie głównie związana z nowym LP Pezet/Noon – „Muzyka poważna”. W trakcie budowania jest nowa strona poświęcona w całości temu projektowi. Ostrożnie oceniając jesteśmy w połowie prac. Premiera CD/LP – wiosna 2004.13 lutego 2004 roku Już tylko miesiąc został nam do zamknięcia „Muzyki poważnej”. Od początku stycznia praktycznie nonstop dopracowujemy mixy, aranżacje oraz robimy poprawki. W produkcji są 2 ostatnie numery. Trudno nam również wybrać utwór promujący płyte bo oprócz 2 traków każdy kawałek przez jakiś czas był brany pod uwagę. Najprawdopodobniej będzie to „Nie jestem dawno” – trudno utwór nazwać biesiadnym, nie posiada refrenu więc może nie odnależć się w obecnych realiach rynku natomiast jest reprezentatywny dla płyty. Konsekwencją takiego wyboru będzie klimatyczny remix Ajrona jako bonus na płycie. „Muzyka poważna” w sklepach (zakładam, że nie tylko dobrych) od 22 kwietnia.Sprawdź też:POPKILLERY 2019 - zagłosuj na swoich faworytówPezet/Noon "Muzyka Poważna" - dziś 15 rocznica premiery!Czy "Ukryty w mieście krzyk" złapie drugie życie? - felietonPezet potwierdza prace nad nowym Płomieniem 81![[{"fid":"51693","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Z okazji dzisiejszej 15 rocznicy premiery "Muzyki Poważnej" Pezeta i Noona przypomnieliśmy Wam rano, co pisaliśmy o tym klasycznym albumie podsumowując dekadę. Dawid Bartkowski na swoim blogu goodkid.pl przywołał natomiast bardzo ciekawe notatki Noona z prac nad krążkiem. A w nich coś co wie mało osób - że pierwotnie "Muzyka Poważna" miała być solówką Pezeta!

Pod adresem pezetnoon.prawda.org Noon prowadził bowiem dziennik prac duetu. Strona dziś jest już niedostępna, można było tam znaleźć jednak następujący wpis:

25 lipca 2003 roku
    Zaangażowałem się produkcyjnie w nowy album Pezeta. Będzie to jego solowa płyta, nie projekt Pezet/Noon. Moja rola to przede wszystkim produkcja wykonawcza natomiast muzycznie będę odpowiedzialny za mniej więcej połowę albumu. Na płycie również muzyka: Waco, Praktika oraz Ajrona. Szczegóły jak zwykle na bieżąco ale z uwagi na wielkość projektu myślę, że doczeka się on własnej strony. Zarejestrowaliśmy już wokale do 4 utworów, każdy inny, każdy bardzo osobisty. Pracujemy.

W toku prac koncepcja zmieniała się i stopniowo dążyła ku kontynuacji "Muzyki Klasycznej":

4 października 2003 roku
    Cały czas pracujemy nad nowym albumem Pezeta, który prawdopodobnie przekształci się w drugi album Pezet/Noon. Roboczy tytuł LP „Muzyka poważna”, planowana premiera – marzec 2004.

18 listopada 2003 roku
    Do kwietnia przyszłego roku ta rubryka będzie głównie związana z nowym LP Pezet/Noon – „Muzyka poważna”. W trakcie budowania jest nowa strona poświęcona w całości temu projektowi. Ostrożnie oceniając jesteśmy w połowie prac. Premiera CD/LP – wiosna 2004.

13 lutego 2004 roku
    Już tylko miesiąc został nam do zamknięcia „Muzyki poważnej”. Od początku stycznia praktycznie nonstop dopracowujemy mixy, aranżacje oraz robimy poprawki. W produkcji są 2 ostatnie numery. Trudno nam również wybrać utwór promujący płyte bo oprócz 2 traków każdy kawałek przez jakiś czas był brany pod uwagę. Najprawdopodobniej będzie to „Nie jestem dawno” – trudno utwór nazwać biesiadnym, nie posiada refrenu więc może nie odnależć się w obecnych realiach rynku natomiast jest reprezentatywny dla płyty. Konsekwencją takiego wyboru będzie klimatyczny remix Ajrona jako bonus na płycie. „Muzyka poważna” w sklepach (zakładam, że nie tylko dobrych) od 22 kwietnia.

Sprawdź też:

POPKILLERY 2019 - zagłosuj na swoich faworytów

Pezet/Noon "Muzyka Poważna" - dziś 15 rocznica premiery!

Czy "Ukryty w mieście krzyk" złapie drugie życie? - felieton

Pezet potwierdza prace nad nowym Płomieniem 81!

[[{"fid":"51693","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Pezet/Noon "Muzyka Poważna" - dziś 15 rocznica premiery!https://popkiller.kingapp.pl/2019-04-22,pezetnoon-muzyka-powazna-dzis-15-rocznica-premieryhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-04-22,pezetnoon-muzyka-powazna-dzis-15-rocznica-premieryApril 22, 2019, 11:12 amAdmin stronyDopiero co obchodziliśmy 25 rocznicę ukazania się "Illmatica" (sprawdźcie nasz wywiad ze współtwórcą płyty i producentem "Life's a bitch"!) a dziś mija 15 lat od premiery płyty, która może dla odmiany pochwalić się muzyczną nieśmiertelnością oraz piętnem wywartym na polskim podwórku. Drugi album Pezeta i Noona pt "Muzyka poważna" (premiera 22.04.2004 nakładem Embargo Nagrania) to materiał, który przez te lata ani trochę się nie zestarzał, który dziś wciąż robi ogromne wrażenie i który nadal uważam za zdecydowanie najlepszą płytę, jaką wydał na świat polski rap.Nie dziwi więc, że w naszych podsumowaniach dekady 2001-2011 zajęła ona 1 i 4 miejsce, a pochodzący z niej "Szósty Zmysł" wybraliśmy singlem dekady. Przypomnijmy sobie, co wówczas pisaliśmy...O "Muzyce Poważnej":"Jedyna pozycja w tej dziesiątce, co do której miejsca nie miałem żadnych wątpliwości. Dopracowane i eksperymentalne bity Noona, Pezet będący tekstowo w życiowej formie a rapowo nieporównywalnie lepszy niż na "Klasycznej". Ładunek emocji, szczerości i bystrych obserwacji skumulowany po mistrzowsku i doprawiony wyborną techniką. Płyta, którą nie jarałem się tak jak debiutem, gdy wychodziła (poza singlami) a doceniłem dopiero po paru latach, wchodząc w wiek, w którym pisał ją starszy z braci Kaplińskich. Płyta, z której dziś nie zabrałbym absolutnie nic i której nie umiem wytknąć żadnych wad a ząb czasu nie nadgryzł jej w żadnym fragmencie, ukazał raczej pełnię blasku. "Ta płyta jest bezcenna, weź ją dobrze schowaj". Opus magnum polskiego rapu i mój numer 1 minionej dekady." - Podsumowanie dekady nr 1, Mateusz Natali"Ta płyta jest bardziej jak film. Włączasz i nie ma możliwości, żebyś nie dosłuchał do końca. Rewelacyjne brzmienie Noona i Pezet w najwyższej życiowej formie. To muzyka, która się nie starzeje, a to świadczy o jej klasie w sposób wystarczający. Niełatwa, mądrzejsza od poprzedniczki, ale dająca też więcej frajdy. Duma i chwała rodzimego hip-hopu." - Podsumowanie dekady nr 2, Daniel WardzińskiO "Szóstym Zmyśle", dlaczego uznaliśmy go singlem dekady?"Bo bystrość i obserwacyjna celność Pezeta wytworzyły tu świetny portret pokoleniowy "pierwszego wolnego pokolenia, skażonego PRL-em". Osadzone na jak zwykle dopracowanym w szczegółach bicie Noona gorzkie i trzeźwe spojrzenie na niekoniecznie trzeźwe społeczeństwo. Z najlepszej moim zdaniem płyty dekady pochodzi też najlepszy singiel minionego dziesięciolecia." - Mateusz Natali""Nie Jestem Dawno" to jeden z moich ulubionych numerów warszawskiego duetu, ale wyjątkowość "Szóstego Zmysłu" jest niepodważalna. O sile tego singla może dowieść to jak wiele osób zgodziłoby się z określeniem "głos pokolenia". Laurka wystawiona rodzinnemu krajowi - celnie, brutalnie i mocnym głosem... Dla mnie żywa historia polskiego rapu."- Daniel WardzińskiA teraz przypomnijmy sobie właśnie ten singiel oraz mój ulubiony track z "Poważnej" - "Gubisz Ostrość"...Sprawdź też:POPKILLERY 2019 - zagłosuj na swoich faworytówCzy "Ukryty w mieście krzyk" złapie drugie życie? - felietonPezet potwierdza prace nad nowym Płomieniem 81![[{"fid":"13029","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"4209","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Dopiero co obchodziliśmy 25 rocznicę ukazania się "Illmatica" (sprawdźcie nasz wywiad ze współtwórcą płyty i producentem "Life's a bitch"!) a dziś mija 15 lat od premiery płyty, która może dla odmiany pochwalić się muzyczną nieśmiertelnością oraz piętnem wywartym na polskim podwórku. Drugi album Pezeta i Noona pt "Muzyka poważna" (premiera 22.04.2004 nakładem Embargo Nagrania) to materiał, który przez te lata ani trochę się nie zestarzał, który dziś wciąż robi ogromne wrażenie i który nadal uważam za zdecydowanie najlepszą płytę, jaką wydał na świat polski rap.

Nie dziwi więc, że w naszych podsumowaniach dekady 2001-2011 zajęła ona 1 i 4 miejsce, a pochodzący z niej "Szósty Zmysł" wybraliśmy singlem dekady. Przypomnijmy sobie, co wówczas pisaliśmy...

O "Muzyce Poważnej":

"Jedyna pozycja w tej dziesiątce, co do której miejsca nie miałem żadnych wątpliwości. Dopracowane i eksperymentalne bity Noona, Pezet będący tekstowo w życiowej formie a rapowo nieporównywalnie lepszy niż na "Klasycznej". Ładunek emocji, szczerości i bystrych obserwacji skumulowany po mistrzowsku i doprawiony wyborną techniką. Płyta, którą nie jarałem się tak jak debiutem, gdy wychodziła (poza singlami) a doceniłem dopiero po paru latach, wchodząc w wiek, w którym pisał ją starszy z braci Kaplińskich. Płyta, z której dziś nie zabrałbym absolutnie nic i której nie umiem wytknąć żadnych wad a ząb czasu nie nadgryzł jej w żadnym fragmencie, ukazał raczej pełnię blasku. "Ta płyta jest bezcenna, weź ją dobrze schowaj". Opus magnum polskiego rapu i mój numer 1 minionej dekady." - Podsumowanie dekady nr 1, Mateusz Natali

"Ta płyta jest bardziej jak film. Włączasz i nie ma możliwości, żebyś nie dosłuchał do końca. Rewelacyjne brzmienie Noona i Pezet w najwyższej życiowej formie. To muzyka, która się nie starzeje, a to świadczy o jej klasie w sposób wystarczający. Niełatwa, mądrzejsza od poprzedniczki, ale dająca też więcej frajdy. Duma i chwała rodzimego hip-hopu." - Podsumowanie dekady nr 2, Daniel Wardziński

O "Szóstym Zmyśle", dlaczego uznaliśmy go singlem dekady?

"Bo bystrość i obserwacyjna celność Pezeta wytworzyły tu świetny portret pokoleniowy "pierwszego wolnego pokolenia, skażonego PRL-em". Osadzone na jak zwykle dopracowanym w szczegółach bicie Noona gorzkie i trzeźwe spojrzenie na niekoniecznie trzeźwe społeczeństwo. Z najlepszej moim zdaniem płyty dekady pochodzi też najlepszy singiel minionego dziesięciolecia." - Mateusz Natali

""Nie Jestem Dawno" to jeden z moich ulubionych numerów warszawskiego duetu, ale wyjątkowość "Szóstego Zmysłu" jest niepodważalna. O sile tego singla może dowieść to jak wiele osób zgodziłoby się z określeniem "głos pokolenia". Laurka wystawiona rodzinnemu krajowi - celnie, brutalnie i mocnym głosem... Dla mnie żywa historia polskiego rapu."- Daniel Wardziński

A teraz przypomnijmy sobie właśnie ten singiel oraz mój ulubiony track z "Poważnej" - "Gubisz Ostrość"...

Sprawdź też:

POPKILLERY 2019 - zagłosuj na swoich faworytów

Czy "Ukryty w mieście krzyk" złapie drugie życie? - felieton

Pezet potwierdza prace nad nowym Płomieniem 81!

[[{"fid":"13029","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"4209","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

]]>
Czy "Ukryty w mieście krzyk" złapie drugie życie? - felietonhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-11-25,czy-ukryty-w-miescie-krzyk-zlapie-drugie-zycie-felietonhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-11-25,czy-ukryty-w-miescie-krzyk-zlapie-drugie-zycie-felietonNovember 25, 2018, 5:27 pmAdmin strony"Ukryty w mieście krzyk" to jeden z lepszych i ważniejszych numerów w historii polskiego rapu - co do tego chyba nie ma co dyskutować. Mimo że nie był singlem i nie miał klipu to wbił się do głów słuchaczy w wyjątkowy sposób, po dziś dzień wywołując mrowienie na karku.Ten bit Noona sam w sobie kipi od emocji a gdy dodamy do tego niesamowitą wrażliwość i bystrość obserwacyjną Pezeta otrzymamy jeden z hymnów pokolenia, oddający głos setek tysięcy rówieśników w sposób plastyczny, obrazowy, a jednak nadal zwiewny i poetycki. Mimo że "Muzyka Klasyczna" przekroczyła już 15-tkę to numer ten ma specjalne miejsce w sercach słuchaczy...Lata jednak lecą, grona słuchaczy rotują, zmieniają, a kolejne pokolenia przychodzą i zalewane milionem codziennych premier i szalonym tempem rynku fizycznie mogą nawet nie mieć kiedy dotrzeć do korzenia i poświęcić odpowiednio dużo czasu perłom z klasyki. Dochodzą do tego różnice w postrzeganiu świata, różnice w brzmieniach, tempach, trendach, szybko zmieniająca się rzeczywistość itp... czasem ukłony ze strony młodych idoli pomagają jednak słuchaczom zwrócić oko na to, co kształtowało scenę.Takie akcje jak DJ Premier na płycie Drake'a i Wu-Tang Clan na płycie Logica pozwalają przypomnieć legendy wśród młodych słuchaczy, a można powiedzieć, że "Ukryty w mieście krzyk" swoiste przypomnienie otrzymał dwukrotnie.Najpierw poprzez Projekt Tymczasem i reinterpretację ze strony Żabsona...[[{"fid":"47097","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]...a ostatnio także poprzez odpowiedź Bedoesa na diss Resta, która równocześnie była follow-upem i swoistym ukłonem dla Pezeta i Noona.[[{"fid":"47676","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Żabson jest młodszy od Pezeta o 14 lat a Bedoes o 18 - jak widać jednak i przy takiej różnicy wiekowej "Ukryty w mieście krzyk" był dla nich ważnym punktem na osi czasu polskiego rapu. Jeśli podobne przywołanie miałoby sprawić, że wśród ich słuchaczy (często młodszych od nich samych) zapanuje nagle moda na sprawdzanie "Muzyki Klasycznej" (bo do "Poważnej" trzeba dojrzeć i nie skuma się jej w pełni nie mając pełnoletniości - wiem to po sobie) to jestem za. Oby więcej podobnych muzycznych sztafet.[[{"fid":"47698","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]"Ukryty w mieście krzyk" to jeden z lepszych i ważniejszych numerów w historii polskiego rapu - co do tego chyba nie ma co dyskutować. Mimo że nie był singlem i nie miał klipu to wbił się do głów słuchaczy w wyjątkowy sposób, po dziś dzień wywołując mrowienie na karku.

Ten bit Noona sam w sobie kipi od emocji a gdy dodamy do tego niesamowitą wrażliwość i bystrość obserwacyjną Pezeta otrzymamy jeden z hymnów pokolenia, oddający głos setek tysięcy rówieśników w sposób plastyczny, obrazowy, a jednak nadal zwiewny i poetycki. Mimo że "Muzyka Klasyczna" przekroczyła już 15-tkę to numer ten ma specjalne miejsce w sercach słuchaczy...

Lata jednak lecą, grona słuchaczy rotują, zmieniają, a kolejne pokolenia przychodzą i zalewane milionem codziennych premier i szalonym tempem rynku fizycznie mogą nawet nie mieć kiedy dotrzeć do korzenia i poświęcić odpowiednio dużo czasu perłom z klasyki. Dochodzą do tego różnice w postrzeganiu świata, różnice w brzmieniach, tempach, trendach, szybko zmieniająca się rzeczywistość itp... czasem ukłony ze strony młodych idoli pomagają jednak słuchaczom zwrócić oko na to, co kształtowało scenę.

Takie akcje jak DJ Premier na płycie Drake'a i Wu-Tang Clan na płycie Logica pozwalają przypomnieć legendy wśród młodych słuchaczy, a można powiedzieć, że "Ukryty w mieście krzyk" swoiste przypomnienie otrzymał dwukrotnie.

Najpierw poprzez Projekt Tymczasem i reinterpretację ze strony Żabsona...

[[{"fid":"47097","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

...a ostatnio także poprzez odpowiedź Bedoesa na diss Resta, która równocześnie była follow-upem i swoistym ukłonem dla Pezeta i Noona.

[[{"fid":"47676","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

Żabson jest młodszy od Pezeta o 14 lat a Bedoes o 18 - jak widać jednak i przy takiej różnicy wiekowej "Ukryty w mieście krzyk" był dla nich ważnym punktem na osi czasu polskiego rapu. Jeśli podobne przywołanie miałoby sprawić, że wśród ich słuchaczy (często młodszych od nich samych) zapanuje nagle moda na sprawdzanie "Muzyki Klasycznej" (bo do "Poważnej" trzeba dojrzeć i nie skuma się jej w pełni nie mając pełnoletniości - wiem to po sobie) to jestem za. Oby więcej podobnych muzycznych sztafet.

[[{"fid":"47698","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

]]>
Noon "Algorytm"https://popkiller.kingapp.pl/2018-04-01,noon-algorytmhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-04-01,noon-algorytmMarch 31, 2018, 10:53 pmAleksandra OrłowskaJeden z najlepszych producentów w kraju, NOON, po 10 latach wraca z nową płytą!Jak sam mówi NOON, ALGORYTM wyłonił się z setek notatek spisanych na brudno. To skompilowany dziennik, który nie został oparty na sprawdzonych rozwiązaniach, a na szczątkach kompozycji powstałych w 2010 roku. Melodie lub pomysły niczym wskazówki nie dawały mu spokoju przez lata. Były jak równania, które musiał rozwiązać wyłącznie w oparciu o intuicję.ALGORYTM domyka trylogię, której niepozorny początek dały EP "Pewne sekwencje", a wyraźnym zwrotem w nieznane był album "Dziwne dźwięki i niepojęte czyny". Wieloletnia praca nad własnym stylem okazała się praktyczną medytacją, a co najważniejsze - akceptacją niedoskonałości. Tracklista:1. Rian 8:072. Phantom Power 4:463. Grounded 7:524. Droga 7:53 Jeden z najlepszych producentów w kraju, NOON, po 10 latach wraca z nową płytą!

Jak sam mówi NOON, ALGORYTM wyłonił się z setek notatek spisanych na brudno. To skompilowany dziennik, który nie został oparty na sprawdzonych rozwiązaniach, a na szczątkach kompozycji powstałych w 2010 roku. Melodie lub pomysły niczym wskazówki nie dawały mu spokoju przez lata. Były jak równania, które musiał rozwiązać wyłącznie w oparciu o intuicję.

ALGORYTM domyka trylogię, której niepozorny początek dały EP "Pewne sekwencje", a wyraźnym zwrotem w nieznane był album "Dziwne dźwięki i niepojęte czyny". Wieloletnia praca nad własnym stylem okazała się praktyczną medytacją, a co najważniejsze - akceptacją niedoskonałości. 

Tracklista:

1. Rian 8:07
2. Phantom Power 4:46
3. Grounded 7:52
4. Droga 7:53

 

]]>
NOON po 10 latach wraca z nową płytą!https://popkiller.kingapp.pl/2018-03-19,noon-po-10-latach-wraca-z-nowa-plytahttps://popkiller.kingapp.pl/2018-03-19,noon-po-10-latach-wraca-z-nowa-plytaMarch 19, 2018, 9:51 pmMarek AdamskiNa takie wieści czekaliśmy dokładnie dekadę! Jak mówi sam NOON, “ALGORYTM” wyłonił się z setek notatek spisanych na brudno. To skompilowany dziennik, który nie został oparty na sprawdzonych rozwiązaniach, a na szczątkach kompozycji powstałych w 2010 roku. Melodie lub pomysły niczym wskazówki nie dawały mu spokoju przez lata. Były jak równania, które musiał rozwiązać wyłącznie w oparciu o intuicję. “ALGORYTM” domyka trylogię, której niepozorny początek dały EP “Pewne sekwencje”, a wyraźnym zwrotem w nieznane był album “Dziwne dźwięki i niepojęte czyny”. Wieloletnia praca nad własnym stylem okazała się praktyczną medytacją, a co najważniejsze - akceptacją niedoskonałości.ALGORYTM to trwająca pół godziny opowieść składająca się z 4 wielowarstwowych kompozycji. Album został stworzony za pomocą pełnej palety analogowych rozwiązań: od użycia mikrofonów wstęgowych po rejestrację na taśmie. Dzięki pracochłonnym zabiegom wszystkie ślady wygenerowane elektroniczne "żyją", podlegają ciągłym przemianom. Wiele barw Algorytmu jest zbudowanych na kilku planach, często niesłyszalnych, ale zawsze odczuwalnych.Filmowa w skali aranżacja została wzbogacona głównie przez wiolonczelistkę Karolinę Rec (projekt Resina - 130701 / Fatcat) oraz partie pianina wykonane przez Stefana Wesołowskiego (Ici D'ailleurs /Important Records / Mute Song Ltd). Co istotne, oboje są przede wszystkim kompozytorami, a ich kreatywność i styl dodaje do ich wykonań głębi i charakteru.Odrobinę surowej energii na basie w utworze "Grounded" przekazał Piotr Połoz z łódzkiego zespołu Psychocukier, a za oś rytmiczną albumu odpowiada Bartosz Mikołaj Nazaruk, perkusista znany z projektów folkowych oraz jazzowych. Ze środowiska etno/folk wywodzi się natomiast Karol Czajkowski, związany z wytwórnią Unizipped Fly, który otwiera płytę solową partią na gitarze elektrycznej w utworze "Rian".Specjalnym gościem na płycie jest śpiewak Adam Strug, zajmujący się sztuką wokalną i popularyzacją pieśni polskich przekazywanych od pokoleń wyłącznie w tradycji ustnej. Możemy usłyszeć go w finałowym utworze "Droga", do którego Adam stworzył również tekst.Płytę tradycyjnie ilustrują zdjęcia średnioformatowe, a oprawą graficzną, tak jak w przypadku EP "Pewne sekwencje" zajął się Oskar Podolski (Oesu, Studio 247).W Polsce wydawcą będą Nowe Nagrania, a dystrybutorem Asfalt Distro. W Wielkiej Brytanii album dystrybuowany będzie przez Lanquidity Records z siedzibą w Londynie.NOON wydaje pierwszy od 10 lat album ze swoimi produkcjami, a pojawi się on w sklepach 20 kwietnia 2018 roku. Preorder od godziny 12:00 jest dostępny na stronie sklepu Nowych Nagrań.Tracklista:1. Rian 8:072. Phantom Power 4:463. Grounded 7:524. Droga 7:53Na takie wieści czekaliśmy dokładnie dekadę! Jak mówi sam NOON, “ALGORYTM” wyłonił się z setek notatek spisanych na brudno. To skompilowany dziennik, który nie został oparty na sprawdzonych rozwiązaniach, a na szczątkach kompozycji powstałych w 2010 roku. Melodie lub pomysły niczym wskazówki nie dawały mu spokoju przez lata. Były jak równania, które musiał rozwiązać wyłącznie w oparciu o intuicję.

“ALGORYTM” domyka trylogię, której niepozorny początek dały EP “Pewne sekwencje”, a wyraźnym zwrotem w nieznane był album “Dziwne dźwięki i niepojęte czyny”. Wieloletnia praca nad własnym stylem okazała się praktyczną medytacją, a co najważniejsze - akceptacją niedoskonałości.

ALGORYTM to trwająca pół godziny opowieść składająca się z 4 wielowarstwowych kompozycji. Album został stworzony za pomocą pełnej palety analogowych rozwiązań: od użycia mikrofonów wstęgowych po rejestrację na taśmie. Dzięki pracochłonnym zabiegom wszystkie ślady wygenerowane elektroniczne "żyją", podlegają ciągłym przemianom. Wiele barw Algorytmu jest zbudowanych na kilku planach, często niesłyszalnych, ale zawsze odczuwalnych.

Filmowa w skali aranżacja została wzbogacona głównie przez wiolonczelistkę Karolinę Rec (projekt Resina  - 130701 / Fatcat) oraz partie pianina wykonane przez Stefana Wesołowskiego (Ici D'ailleurs /Important Records / Mute Song Ltd). Co istotne, oboje są przede wszystkim kompozytorami, a ich kreatywność i styl dodaje do ich wykonań głębi i charakteru.

Odrobinę surowej energii na basie w utworze "Grounded" przekazał Piotr Połoz z łódzkiego zespołu Psychocukier, a za oś rytmiczną albumu odpowiada Bartosz Mikołaj Nazaruk, perkusista znany z projektów folkowych oraz jazzowych. Ze środowiska etno/folk wywodzi się natomiast Karol Czajkowski, związany z wytwórnią Unizipped Fly, który otwiera płytę solową partią na gitarze elektrycznej w utworze "Rian".

Specjalnym gościem na płycie jest śpiewak Adam Strug, zajmujący się sztuką wokalną i popularyzacją pieśni polskich przekazywanych od pokoleń wyłącznie w tradycji ustnej. Możemy usłyszeć go w finałowym utworze "Droga", do którego Adam stworzył również tekst.

Płytę tradycyjnie ilustrują zdjęcia średnioformatowe, a oprawą graficzną, tak jak w przypadku EP "Pewne sekwencje" zajął się Oskar Podolski (Oesu, Studio 247).

W Polsce wydawcą będą Nowe Nagrania, a dystrybutorem Asfalt Distro. W Wielkiej Brytanii album dystrybuowany będzie przez Lanquidity Records z siedzibą w Londynie.

NOON wydaje pierwszy od 10 lat album ze swoimi produkcjami, a pojawi się on w sklepach 20 kwietnia 2018 roku. Preorder od godziny 12:00 jest dostępny na stronie sklepu Nowych Nagrań.

Tracklista:

1. Rian 8:07

2. Phantom Power 4:46

3. Grounded 7:52

4. Droga 7:53

]]>
10 wielkich polskich płyt, które w tym roku skończyły 15 lat: 3/10 - Pezet/Noon "Muzyka Klasyczna"https://popkiller.kingapp.pl/2017-12-28,10-wielkich-polskich-plyt-ktore-w-tym-roku-skonczyly-15-lat-310https://popkiller.kingapp.pl/2017-12-28,10-wielkich-polskich-plyt-ktore-w-tym-roku-skonczyly-15-lat-310December 28, 2017, 7:44 pmAdmin strony"Końcówka roku to liczne podsumowania - w ostatnich miesiącach działo się sporo, ale warto również podsumować to jakie rocznice przyniósł nam ten kończący się 2017 rok" - pisaliśmy we wtorek w artykule odnośnie WWO. Dziś cofnijmy się więc o półtorej dekady - rok 2002 dla polskiego rapu był wybitny i przyniósł niezliczone ilości kultowych singli czy wydawnictw oraz wiele utworów, które na tamten moment wywracały całą scenę do góry nogami. W ostatnich miesiącach czy tygodniach skończyły one piękny jubileusz 15 lat - przyjrzyjmy się więc dokładniej tym, których piętnastolecie świętowaliśmy najbardziej... Kolejność wg daty wydania.***Pełen wykaz najnowszych i nadchodzących premier --> Premiery Płyt***Co: Pezet/Noon - Muzyka KlasycznaKiedy wyszło: 5.04.2002Dlaczego: Jedna z najważniejszych płyt w dziejach polskiego rapu - połączone siły Płomienia 81 i Grammatika dały album, który zredefiniował spojrzenie wielu osób na to czym jest i czym może być polski hip-hop. Szczery do bólu raport z warszawskich blokowisk podany był w sposób bystry, na wskroś emocjonalny, a zarazem kładący nacisk na technikę, wielokrotne rymy i zgrabne metafory.WCZEŚNIEJ ***** DALEJCofnij do początku artykułu[[{"fid":"42825","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]"Końcówka roku to liczne podsumowania - w ostatnich miesiącach działo się sporo, ale warto również podsumować to jakie rocznice przyniósł nam ten kończący się 2017 rok" - pisaliśmy we wtorek w artykule odnośnie WWO. Dziś cofnijmy się więc o półtorej dekady - rok 2002 dla polskiego rapu był wybitny i przyniósł niezliczone ilości kultowych singli czy wydawnictw oraz wiele utworów, które na tamten moment wywracały całą scenę do góry nogami. W ostatnich miesiącach czy tygodniach skończyły one piękny jubileusz 15 lat - przyjrzyjmy się więc dokładniej tym, których piętnastolecie świętowaliśmy najbardziej... Kolejność wg daty wydania.

***
Pełen wykaz najnowszych i nadchodzących premier --> Premiery Płyt
***

Co: Pezet/Noon - Muzyka Klasyczna

Kiedy wyszło: 5.04.2002

Dlaczego: Jedna z najważniejszych płyt w dziejach polskiego rapu - połączone siły Płomienia 81 i Grammatika dały album, który zredefiniował spojrzenie wielu osób na to czym jest i czym może być polski hip-hop. Szczery do bólu raport z warszawskich blokowisk podany był w sposób bystry, na wskroś emocjonalny, a zarazem kładący nacisk na technikę, wielokrotne rymy i zgrabne metafory.

WCZEŚNIEJ ***** DALEJ

Cofnij do początku artykułu

[[{"fid":"42825","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Jotuze po 15 latach nagrał zwrotkę do "Rap Robię" Pezeta i Noona!https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-22,jotuze-po-15-latach-nagral-zwrotke-do-rap-robie-pezeta-i-noonahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-22,jotuze-po-15-latach-nagral-zwrotke-do-rap-robie-pezeta-i-noonaJune 22, 2017, 1:47 pmAdmin strony"Rap robię" z "Muzyki Klasycznej" Pezeta i Noona domknięte zostało klamrą po 15 latach! Tyle czasu bowiem czekaliśmy na brakującą zwrotkę Jotuze, który dołączył niniejszym do Pezeta, Eldo i Małolata i teraz już śmiało podbić można wers "Grammatik, Małolat, Pezet, to w nas najszczersze".[[{"fid":"39573","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Pezet/Noon - Rap robię (2017) feat. Grammatik, Małolat","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]A tutaj przypominamy nasz niedawny wywiad z Grammatikiem![[{"fid":"36963","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Grammatik - wywiad 2016 cz.1, o: \"Światła Miasta\", \"EP+\", Eis, Pezet (Popkiller.pl)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]][[{"fid":"36978","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Grammatik 2","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]"Rap robię" z "Muzyki Klasycznej" Pezeta i Noona domknięte zostało klamrą po 15 latach! Tyle czasu bowiem czekaliśmy na brakującą zwrotkę Jotuze, który dołączył niniejszym do Pezeta, Eldo i Małolata i teraz już śmiało podbić można wers "Grammatik, Małolat, Pezet, to w nas najszczersze".

[[{"fid":"39573","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Pezet/Noon - Rap robię (2017) feat. Grammatik, Małolat","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

A tutaj przypominamy nasz niedawny wywiad z Grammatikiem!

[[{"fid":"36963","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Grammatik - wywiad 2016 cz.1, o: \"Światła Miasta\", \"EP+\", Eis, Pezet (Popkiller.pl)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

[[{"fid":"36978","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Grammatik 2","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

]]>
Grammatik znów na scenie! Jedyny koncert w Polscehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-03-27,grammatik-znow-na-scenie-jedyny-koncert-w-polscehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-03-27,grammatik-znow-na-scenie-jedyny-koncert-w-polsceMay 14, 2017, 3:05 pmKacper SzymańskiDziś rozpoczął się tzw. "polski tydzień" na Openerze. Przez najbliższe dni organizatorzy festiwalu będą przedstawiać kolejnych artystów z naszego kraju, którzy dołączą do line-up'u gdyńskiej imprezy. Zaczęli od prawdziwej bomby dla słuchaczy rapu: po 20 latach w prawie niezmienionym składzie powróci zespół Grammatik! Eldo, Jotuze i Noon wystąpią w Polsce na żywo tylko raz w tym roku. W tym roku Opener będzie trwać od 28 czerwca do 1 lipca i wystąpią na nim m.in. G-Eazy, The Weeknd i Mac Miller. Dziś rozpoczął się tzw. "polski tydzień" na Openerze. Przez najbliższe dni organizatorzy festiwalu będą przedstawiać kolejnych artystów z naszego kraju, którzy dołączą do line-up'u gdyńskiej imprezy. Zaczęli od prawdziwej bomby dla słuchaczy rapu: po 20 latach w prawie niezmienionym składzie powróci zespół Grammatik! Eldo, Jotuze i Noon wystąpią w Polsce na żywo tylko raz w tym roku. 

W tym roku Opener będzie trwać od 28 czerwca do 1 lipca i wystąpią na nim m.in. G-Eazy, The Weeknd i Mac Miller.

]]>
Noon: "2017 - płyta na bank"https://popkiller.kingapp.pl/2017-01-02,noon-2017-plyta-na-bankhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-01-02,noon-2017-plyta-na-bankJanuary 2, 2017, 11:38 amAdmin stronyNoon to niezmiennie jeden z najbardziej wyrazistych i oryginalnych producentów na polskiej scenie, obok rapowych klasyków mający na koncie także wiele elektronicznych projektów. Co przyniesie rok 2017? Kolejny projekt."2017 - płyta na bank" napisał Noon na swoim FB. Jaka będzie to płyta i czego można się spodziewać? Co nieco producent zdradził w naszym niedawnym wywiadzie z Grammatikiem, na więcej szczegółów pozostaje czekać.[[{"fid":"36963","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Grammatik - wywiad 2016 cz.1, o: \"Światła Miasta\", \"EP+\", Eis, Pezet (Popkiller.pl)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]][[{"fid":"36978","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Grammatik 2","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Noon to niezmiennie jeden z najbardziej wyrazistych i oryginalnych producentów na polskiej scenie, obok rapowych klasyków mający na koncie także wiele elektronicznych projektów. Co przyniesie rok 2017? Kolejny projekt.

"2017 - płyta na bank" napisał Noon na swoim FB. Jaka będzie to płyta i czego można się spodziewać? Co nieco producent zdradził w naszym niedawnym wywiadzie z Grammatikiem, na więcej szczegółów pozostaje czekać.

[[{"fid":"36963","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Grammatik - wywiad 2016 cz.1, o: \"Światła Miasta\", \"EP+\", Eis, Pezet (Popkiller.pl)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

[[{"fid":"36978","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Grammatik 2","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>
Grammatik "U wielu młodych wciąż słychać ślady inspiracji Światłami Miasta" - videowywiad cz.2https://popkiller.kingapp.pl/2016-12-08,grammatik-u-wielu-mlodych-wciaz-slychac-slady-inspiracji-swiatlami-miasta-videowywiad-cz2https://popkiller.kingapp.pl/2016-12-08,grammatik-u-wielu-mlodych-wciaz-slychac-slady-inspiracji-swiatlami-miasta-videowywiad-cz2December 8, 2016, 8:48 pmAdmin stronyCzwartkowy wieczór to idealna pora na 2 część wyjątkowej konwersacji z dawno nie słyszanym Grammatikiem! W rozmowie przeprowadzonej w Asfalt Shopie w związku z premierą winylowego wydania "EP+" przelecieliśmy przez masę ciekawych tematów, od sentymentalnych wspominek przez nieznane ciekawostki, aż do chwili obecnej. O czym pogadaliśmy w drugiej połowie?O tym, czy wciąż znaleźć można młode składy inspirujące się "Światłami Miasta"; o brzmieniu "Psi" Eldo i inspiracji Leszka chicagowskim drillem czy o nowej płycie A Tribe Called Quest. Dowiecie się również czy Jotuze wciąż śledzi scenę hip-hopową i czy Noona kusi by mocniej na nią wrócić po projekcie HV/Noon.Rozmawiał: Mateusz NataliZdjęcia/Montaż: The Distance VisionCZĘŚĆ PIERWSZACzwartkowy wieczór to idealna pora na 2 część wyjątkowej konwersacji z dawno nie słyszanym Grammatikiem! W rozmowie przeprowadzonej w Asfalt Shopie w związku z premierą winylowego wydania "EP+" przelecieliśmy przez masę ciekawych tematów, od sentymentalnych wspominek przez nieznane ciekawostki, aż do chwili obecnej. O czym pogadaliśmy w drugiej połowie?

O tym, czy wciąż znaleźć można młode składy inspirujące się "Światłami Miasta"; o brzmieniu "Psi" Eldo i inspiracji Leszka chicagowskim drillem czy o nowej płycie A Tribe Called Quest. Dowiecie się również czy Jotuze wciąż śledzi scenę hip-hopową i czy Noona kusi by mocniej na nią wrócić po projekcie HV/Noon.

Rozmawiał: Mateusz Natali
Zdjęcia/Montaż: The Distance Vision

CZĘŚĆ PIERWSZA

]]>
Grammatik "EPka to początek, który związał całe nasze życie z muzyką" - videowywiad cz.1https://popkiller.kingapp.pl/2016-12-06,grammatik-epka-to-poczatek-ktory-zwiazal-cale-nasze-zycie-z-muzyka-videowywiad-cz1https://popkiller.kingapp.pl/2016-12-06,grammatik-epka-to-poczatek-ktory-zwiazal-cale-nasze-zycie-z-muzyka-videowywiad-cz1October 11, 2020, 11:18 pmAdmin stronyMimo wieloletniej ciszy zespół Grammatik darzony jest niesłabnącym sentymentem wśród polskich słuchaczy. Eldo, Jotuze, Ash i Noon wychowali całe hip-hopowe pokolenie, a "Światła Miasta" do dziś są ścisłym rapowym kanonem. Dawno nieaktywną formację (w składzie Eldo, Juzek i Noon) udało nam się złapać w Asfalt Shopie, który przyczynił się do winylowego wydania ich debiutanckiego "EP+", jak i wznowienia "Świateł". Czy mogliśmy przyszykować dla Was lepszy mikołajkowy prezent?W pierwszej części videowywiadu porozmawialiśmy o znaczeniu "EP" w dorobku grupy, o tym, jak pierwotnie miały nazywać się "Światła Miasta", jakie znaczenie miał Internet w początkach polskiego hip-hopu, jaka historia stała za bitem do "Szansy" Fenomenu, który bit przeznaczony na "Muzykę Klasyczną" dostał finalnie Eis, jak tercet ocenia powrót Eisa w numerze PRO8L3Mu a także czy ponowne spotkanie przy wydaniu reedycji zaowocować może również powrotem samego Grammatika.Druga połowa wywiadu już w czwartek!Rozmawiał: Mateusz NataliZdjęcia/Montaż: The Distance Vision Mimo wieloletniej ciszy zespół Grammatik darzony jest niesłabnącym sentymentem wśród polskich słuchaczy. Eldo, Jotuze, Ash i Noon wychowali całe hip-hopowe pokolenie, a "Światła Miasta" do dziś są ścisłym rapowym kanonem. Dawno nieaktywną formację (w składzie Eldo, Juzek i Noon) udało nam się złapać w Asfalt Shopie, który przyczynił się do winylowego wydania ich debiutanckiego "EP+", jak i wznowienia "Świateł". Czy mogliśmy przyszykować dla Was lepszy mikołajkowy prezent?

W pierwszej części videowywiadu porozmawialiśmy o znaczeniu "EP" w dorobku grupy, o tym, jak pierwotnie miały nazywać się "Światła Miasta", jakie znaczenie miał Internet w początkach polskiego hip-hopu, jaka historia stała za bitem do "Szansy" Fenomenu, który bit przeznaczony na "Muzykę Klasyczną" dostał finalnie Eis, jak tercet ocenia powrót Eisa w numerze PRO8L3Mu a także czy ponowne spotkanie przy wydaniu reedycji zaowocować może również powrotem samego Grammatika.

Druga połowa wywiadu już w czwartek!

Rozmawiał: Mateusz Natali
Zdjęcia/Montaż: The Distance Vision

 

]]>
Nowy numer VAIB - lato 2016https://popkiller.kingapp.pl/2016-06-23,nowy-numer-vaib-lato-2016https://popkiller.kingapp.pl/2016-06-23,nowy-numer-vaib-lato-2016June 23, 2016, 3:18 pmWojciech WiktorSzósty numer jedynego rapowego magazynu w Polsce jest już dostępny w preorderze. Letnie wydanie VAIB w sklepach stacjonarnych oraz internetowych od 1 lipca, a w nim m.in. Peja, Royce da 5'9'', Noon, The Returners oraz Iza Lach. Redakcja przygotowała również limitowane wydanie liczące 500 sztuk, do którego dodawany jest plakat.Pismo możecie zamówić w obu wersjach na stronie https://www.sklep.vaib.pl/. Punkty stacjonarne - cała sieć Empik oraz sklepy:Prosto Shop Szczecin, ul. Jagiellońska 22Prosto Shop Poznań, ul. Półwiejska 8Prosto Shop Warszawa, ul. Lewicka 2Prosto Shop Wrocław, ul. Rynek 30 (DH Feniks)Prosto Shop Katowice, ul. Słowackiego 51Prosto Shop Sopot, ul. Grunwaldzka 57Prosto Shop Lublin, al. Racławickie 4Strefa Klimatu Kraków, os. Na Lotnisku 4Blud Shop Łódź, Andrzeja Struga 2Salon Stoprocent, SzczecinSzósty numer jedynego rapowego magazynu w Polsce jest już dostępny w preorderze. Letnie wydanie VAIB w sklepach stacjonarnych oraz internetowych od 1 lipca, a w nim m.in. Peja, Royce da 5'9'', Noon, The Returners oraz Iza Lach. Redakcja przygotowała również limitowane wydanie liczące 500 sztuk, do którego dodawany jest plakat.

Pismo możecie zamówić w obu wersjach na stronie https://www.sklep.vaib.pl/.

 

Punkty stacjonarne - cała sieć Empik oraz sklepy:

Prosto Shop Szczecin, ul. Jagiellońska 22
Prosto Shop Poznań, ul. Półwiejska 8
Prosto Shop Warszawa, ul. Lewicka 2
Prosto Shop Wrocław, ul. Rynek 30 (DH Feniks)
Prosto Shop Katowice, ul. Słowackiego 51
Prosto Shop Sopot, ul. Grunwaldzka 57
Prosto Shop Lublin, al. Racławickie 4
Strefa Klimatu Kraków, os. Na Lotnisku 4
Blud Shop Łódź, Andrzeja Struga 2
Salon Stoprocent, Szczecin

]]>
Video Dnia: HV/Noon feat. Małpa "Jakbym nie miał celu"https://popkiller.kingapp.pl/2015-09-09,video-dnia-hvnoon-feat-malpa-jakbym-nie-mial-celuhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-09-09,video-dnia-hvnoon-feat-malpa-jakbym-nie-mial-celuSeptember 9, 2015, 6:03 pmAdmin stronyDlaczego: Ubiegłoroczny projekt HV/Noon doczekał się kolejnego klipu, tym razem do numeru z gościnnym udziałem toruńskiego rapera Małpy.Dlaczego: Ubiegłoroczny projekt HV/Noon doczekał się kolejnego klipu, tym razem do numeru z gościnnym udziałem toruńskiego rapera Małpy.

]]>
Przegląd polskich rapowych płyt 2014 - subiektywny ranking (miejsca 10-1)https://popkiller.kingapp.pl/2015-01-24,przeglad-polskich-rapowych-plyt-2014-subiektywny-ranking-miejsca-10-1https://popkiller.kingapp.pl/2015-01-24,przeglad-polskich-rapowych-plyt-2014-subiektywny-ranking-miejsca-10-1January 25, 2015, 1:07 pmKrystian KrupińskiRanking ma na celu przelot przez pięćdziesiąt wybranych wydawnictw, które ukazały się w polskim rapie w ubiegłym roku. Od siebie chciałbym dodać, że każdą z tych płyt warto sprawdzić, a kolejność ma tak naprawdę subiektywne i drugorzędne znaczenie i nie stanowi oficjalnej linii redakcji. Miejsca 50-46 stanowi pięć "bonusowych" pozycji, na których znajdują się albumy instrumentalne, czasami nawet tylko luźno związane z hip-hopem. Od miejsca 45. zaczynają się pozycje "właściwe", które obejmują zarówno albumy dostępne w oficjalnej dystrybucji, jak i nielegale, epki i mixtape'y. Zapraszam.[Krystian w naszej redakcji zajmuje się przede wszystkim polskim rapem, a poza mainstreamem śledzi również mniej wyeksponowane rejony podziemia, trzymając cały czas rękę na pulsie. W samym 2014 roku słuchał imponującej liczby prawie 120 polskich albumów, co pozwoliło mu ułożyć poniższe subiektywne top 50, które dostawać będziecie przed najbliższe 5 dni a które ja sam przeczytałem z ciekawością. Przegląd to bowiem dość obszerny i przekrojowy, do sprawdzenia którego zapraszamy, zapowiadając zarazem, że to oczywiście nie koniec naszych podsumowań tego, co działo się w polskim rapie w roku 2014 a wręcz przeciwnie - jeszcze trochę przed Wami - przyp. Mateusz Natali]No to dobrnęliśmy do końca - przed Wami czołowa dziesiątka zestawienia...MIEJSCA 50-41MIEJSCA 40-31MIEJSCA 30-21MIEJSCA 20-11[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20602","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]10. Włodi "Wszystko z Dymem"Dlaczego tylko dziesiąte miejsce? Po pierwsze: długość płyty. Po drugie: sam z tracklisty wskazałbym z czystym sumieniem na zaledwie jej połowę, którą stanowią kosiory na absolutne 6/6, przy czym druga połowa to numery zaledwie dobre/solidne, a zważywszy na to, że pozycji mamy tylko dziesięć, byłoby to nie fair wobec innych bardzo dobrych albumów o większej liczbie utworów godnych zapętlania. Rzecz oczywiście tyczy się bitów (obok tych mrocznych, przepalonych sztosów od DJa B mamy standardowe klasyczne produkcje, które może i nie są złe, ale… no właśnie), bo do Włodiego nie ma większych zastrzeżeń – nie stanowi bowiem mankamentu to, że cała płyta jest rzekomo "tylko o jaraniu". Owszem, numery służą "dymnemu" konceptowi, ale przy tym są przecież niezmiernie treściwe. Tak czy inaczej – czapki z głów, bo tak oto weteran pokazuje świeżakom, w której grają lidze. (recenzja Jacka Balińskiego)[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20603","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]9. Lukasyno "Bard"W ostatnich latach mieliśmy kilka mocnych zaskoczeń uliczno-rapowych: dwa lata temu takowym było "Gdy Zgaśnie Słońce" Kaliego, rok temu podziemne błyski w postaci PRO8L3Mu i Żyto, zaś w tym roku z bardzo dobrej strony pokazał się Lukasyno. Świetny singiel "Zabierz mnie tam" był adekwatną zapowiedzią tego, jak będzie wyglądał "Bard". Przede wszystkim: doskonała, dopracowana muzyka. To nie byle cepowate hip-hopowe bity, z wałkowaną przez cztery minuty jedną pętlą, ale rozbudowane kompozycyjnie i aranżacyjnie produkcje, z wieloma dogranymi instrumentami, hookami, folkowymi nawiązaniami i kobiecymi refrenami. Do tego mądre teksty charyzmatycznego rapera o charakterystycznym, dobrze przyswajalnym głosie, gdzie mimo zachowanych ulicznych korzeni nie uświadczymy harcore’owych, prostackich wersów, ale rozsądne, wyważone linijki. Mankamenty? Co najwyżej proste, uliczne flow i niektóre autotune’owe refreny mogą wadzić, ale nie zmienia to ogólnego kształtu równej, bardzo dobrej całości. Gratulacje! (recenzja Macieja Sulimy)[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20604","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]8. Żyt Toster/Enzu "Letarg/Przebudzenie"Żyt – mocna technika i unikalne, stylowe flow, a zarazem gigantyczny progres liryczny: rozbudowane fabularnie storytellingi, celne i cięte spostrzeżenia, sporo emocjonalnych, szczerych zwierzeń. Enzu – bity różnorodne, nowoczesne, chwytliwe i przede wszystkim robione z głową. Fuzja idealna? Moim zdaniem tak, szkoda, że zupełnie przegapiona. (recenzja)[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20605","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]7. Bonson/Matek "O nas się nie martw""Historia Po Pewnej Historii" była podziemnym fenomenem, a "O nas się nie martw" jako pierwsze legalne LP z prawdziwego zdarzenia potwierdziło wartość duetu, choć okazało się mniejszym komercyjnym sukcesem, niż by się tego spodziewali twórcy. Powszechnie płyta została przecież uznana za co najmniej dobrą, więc co zawiodło? Bonson twierdzi, że chodzi o przekładanie daty premiery, przez co z czasem zainteresowanie albumem spadło. "MVP" z kolei wypuszczono bez ceregieli, zapewne z myślą o przypomnieniu o sobie przed końcem roku, ale czy rzeczywiście jest lepsze od poprzednika? Ja bym się kłócił. (recenzja)[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20606","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]6. HV/Noon "HV/Noon"Połączenie sił Hatti Vattiego i Noona sami twórcy oznajmili nagle, bez szumnych zapowiedzi i po rewelacyjnym singlu z Eldo wielu oczekiwało czegoś wielkiego. Po premierze jednak dużo było słychać głosów rozczarowania, że spodziewano się czegoś innego, a ostatecznie wyszło trochę przekombinowanie. I rzeczywiście docieranie się z tą płytą bywa mozolne, ale w porównaniu do "Strange Sounds and Inconceivable Deeds" przynajmniej chce się to robić. Chce się ją zgłębiać – i to jest klucz. "HV/Noon" najlepiej się przyswaja na słuchawkach podczas nocnych spacerów, przy świetle gwiazd i latarni. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat.[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20607","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]5. Kuban "Cozamixtape"Odkrycie roku. Mimo formy mixtape’u, połowicznie nagranego na kradzionych bitach, chciałem zwrócić uwagę na to wydawnictwo, ponieważ dawno nie mieliśmy posiadacza tak unikalnej stylówki, odnajdującego się na bitach, na których nikt inny nie potrafi. A na pewno nie w takim stopniu. Kuban już teraz trafia do czołówki polskiego rapu, czego potwierdzeniem było wzięcie udziału w "Tour of the Year" obok Quebonafide, VNMa, W.E.N.Y i Kuby Knapa. (recenzja nr 1 recenzja nr 2)[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20608","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]4. PRO8L3M "Art Brut"Zamiast rozpisywać się na temat zalet i opisywać setny raz w ten sam sposób fenomen PRO8L3Mu, ja może powiem, dlaczego "Art Brut" nie jest numerem jeden, a nawet jest poza podium. Otóż tę płytę pochłania się jednym tchem, jako że jej struktura jest jednolita, a podczas jej przebiegu zmieniają się jedynie sample i względnie tematy kawałków. To nie luźny zbiór kilku elementów (utworów), a spójny organizm, gdzie mimo gigantycznego replay value i kilkunastu odsłuchów, ja na przykład do tej pory mam problem z odróżnieniem kawałków po tytułach (no dobra, "Stówa" jest sztosem, a szczególnie umiłowałem sobie sampel z Bilińskiego w "Ja ja ja pierdolę", tak jak tę historię o jąkale i sepleniącym). Poza tym – forma mixtape’u. Prostota w zamyśle i realizacji od strony technicznej stanowi niewątpliwą siłę projektu, ale jednocześnie jest dyskwalifikująca w kontekście potraktowania go jako pełnoprawne wydawnictwo, dlatego też ukazał się on w takiej a nie innej formie. Oczywiście, że tak naprawdę nie ma to wszystko większego znaczenia i nie zmienia faktu, że "Art Brut" jest bombą. Longplay w tym roku? Nie mogę się doczekać. (recenzja nr 1 recenzja nr 2)[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20609","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]3. Tau "Remedium"Piotrek nie wyzbył się rozkazującego tonu katechety, którym zwracał się do słuchaczy-zbłąkanych owieczek jeszcze za żywota Medium na "Graalu", ale cóż zrobić, skoro christian rap rządzi się swoimi prawami. Jasnym jest, że "Remedium" spolaryzował słuchaczy, nie wszystkich odpornych na religijną indoktrynację przekonał, a do ludzi wierzących trafił zapewne w stu procentach, ale jeśli chodzi o całościową wizję twórczości, aspekty czysto rapowe i muzyczne, Tau jest obiektywnie od lat poza konkurencją. Już pojedyncze numery zjadają grę i wszystkie te płyty, które do tej pory pojawiły się w rankingu: "Made In Serce" – niemożliwie rozkminionymi linijkami Tau i Zeusa, "Godline" – fantastycznym udziałem gościnnym Lecrae, "Remedium" – konceptem rozmowy Tau z… Medium. Właściwie z każdym albumem rapera, począwszy od "Seansu Spirytystycznego", przy podsumowaniach danego roku trzeba było się liczyć. Z DEBIUTEM Tau nie jest inaczej. Absolutnie serio – doskonały materiał o mocnej, silnie oddziaływującej treści.[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20610","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]2. Kuba Knap "Lecę, chwila, spadam"Debiut roku, najbardziej rozpoznawalna stylówka i rapowa osobowość ostatnich lat – czy trzeba coś dodawać? LCS jest bardzo dobrym albumem, ale osobiście muszę przyznać, że o znalezieniu się na podium tak naprawdę przesądził… bonusowy krążek z Madą. Mianowicie kiedy właściwy longplay wchodził w fazę chwilowego osłuchania, z pomocą przychodził równie mocny "Clint Eastwóód", z którym całość liczyła ostatecznie dwadzieścia kilka mocnych tracków. Zasłużone (żywe) srebro. (recenzja)[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20611","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]1. Ten Typ Mes "Trzeba Było Zostać Dresiarzem"Ze swojego szerokiego spektrum tematów, nad którymi pochyla się Mes w swoich rapowych lub felietonowych wynurzeniach, te na "Trzeba było zostać dresiarzem" okazały się zdecydowanie strzałem w dziesiątkę. Uwielbiający drążyć, rozkminiać, dorabiać filozofię artysta tym razem jest bliżej ludzi #PO. Etos dresiarza okazał się tylko zaczątkiem do dalszych opowieści o… głupiej spiętej dresiarze, januszach, działkowiczach, biegaczach, taksówkarzach, ochroniarzach, a na albumie uświadczymy nawet peana na cześć autobusów marki Ikarus. Wspomniana "Ikarusałka" czy "W autobusie z cmentarza" to zdecydowanie najlepsze tekstowo rzeczy jakie wydał na świat polski hip-hop w tym roku, a być może nawet w całej historii tej muzyki w kraju. Lirycznie TBZD nie miało sobie równych, a pod względem bitów niewiele tegorocznych wydawnictw może mu dorównywać. Aha, no i dobrze się stało, że po eksperymentalnych singlach – "LOVEYOURLIFE" i "Tul Petardę", całość ma ostatecznie bardziej hip-hopowy wydźwięk, niż by się tego spodziewali sceptycy. (recenzja Mateusza Natali)grafika u góry - Adam JędrzejczykPoniżej powiększone okładki płyt, które zajęły miejsca 1-25 - tym razem w kolejności od numeru 1.Ranking ma na celu przelot przez pięćdziesiąt wybranych wydawnictw, które ukazały się w polskim rapie w ubiegłym roku. Od siebie chciałbym dodać, że każdą z tych płyt warto sprawdzić, a kolejność ma tak naprawdę subiektywne i drugorzędne znaczenie i nie stanowi oficjalnej linii redakcji. Miejsca 50-46 stanowi pięć "bonusowych" pozycji, na których znajdują się albumy instrumentalne, czasami nawet tylko luźno związane z hip-hopem. Od miejsca 45. zaczynają się pozycje "właściwe", które obejmują zarówno albumy dostępne w oficjalnej dystrybucji, jak i nielegale, epki i mixtape'y. Zapraszam.

[Krystian w naszej redakcji zajmuje się przede wszystkim polskim rapem, a poza mainstreamem śledzi również mniej wyeksponowane rejony podziemia, trzymając cały czas rękę na pulsie. W samym 2014 roku słuchał imponującej liczby prawie 120 polskich albumów, co pozwoliło mu ułożyć poniższe subiektywne top 50, które dostawać będziecie przed najbliższe 5 dni a które ja sam przeczytałem z ciekawością. Przegląd to bowiem dość obszerny i przekrojowy, do sprawdzenia którego zapraszamy, zapowiadając zarazem, że to oczywiście nie koniec naszych podsumowań tego, co działo się w polskim rapie w roku 2014 a wręcz przeciwnie - jeszcze trochę przed Wami - przyp. Mateusz Natali]

No to dobrnęliśmy do końca - przed Wami czołowa dziesiątka zestawienia...

MIEJSCA 50-41

MIEJSCA 40-31

MIEJSCA 30-21

MIEJSCA 20-11
[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20602","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]10. Włodi "Wszystko z Dymem"

Dlaczego tylko dziesiąte miejsce? Po pierwsze: długość płyty. Po drugie: sam z tracklisty wskazałbym z czystym sumieniem na zaledwie jej połowę, którą stanowią kosiory na absolutne 6/6, przy czym druga połowa to numery zaledwie dobre/solidne, a zważywszy na to, że pozycji mamy tylko dziesięć, byłoby to nie fair wobec innych bardzo dobrych albumów o większej liczbie utworów godnych zapętlania. Rzecz oczywiście tyczy się bitów (obok tych mrocznych, przepalonych sztosów od DJa B mamy standardowe klasyczne produkcje, które może i nie są złe, ale… no właśnie), bo do Włodiego nie ma większych zastrzeżeń – nie stanowi bowiem mankamentu to, że cała płyta jest rzekomo "tylko o jaraniu". Owszem, numery służą "dymnemu" konceptowi, ale przy tym są przecież niezmiernie treściwe. Tak czy inaczej – czapki z głów, bo tak oto weteran pokazuje świeżakom, w której grają lidze. (recenzja Jacka Balińskiego)

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20603","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]9. Lukasyno "Bard"

W ostatnich latach mieliśmy kilka mocnych zaskoczeń uliczno-rapowych: dwa lata temu takowym było "Gdy Zgaśnie Słońce" Kaliego, rok temu podziemne błyski w postaci PRO8L3Mu i Żyto, zaś w tym roku z bardzo dobrej strony pokazał się Lukasyno. Świetny singiel "Zabierz mnie tam" był adekwatną zapowiedzią tego, jak będzie wyglądał "Bard". Przede wszystkim: doskonała, dopracowana muzyka. To nie byle cepowate hip-hopowe bity, z wałkowaną przez cztery minuty jedną pętlą, ale rozbudowane kompozycyjnie i aranżacyjnie produkcje, z wieloma dogranymi instrumentami, hookami, folkowymi nawiązaniami i kobiecymi refrenami. Do tego mądre teksty charyzmatycznego rapera o charakterystycznym, dobrze przyswajalnym głosie, gdzie mimo zachowanych ulicznych korzeni nie uświadczymy harcore’owych, prostackich wersów, ale rozsądne, wyważone linijki. Mankamenty? Co najwyżej proste, uliczne flow i niektóre autotune’owe refreny mogą wadzić, ale nie zmienia to ogólnego kształtu równej, bardzo dobrej całości. Gratulacje! (recenzja Macieja Sulimy)

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20604","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]8. Żyt Toster/Enzu "Letarg/Przebudzenie"

Żyt – mocna technika i unikalne, stylowe flow, a zarazem gigantyczny progres liryczny: rozbudowane fabularnie storytellingi, celne i cięte spostrzeżenia, sporo emocjonalnych, szczerych zwierzeń. Enzu – bity różnorodne, nowoczesne, chwytliwe i przede wszystkim robione z głową. Fuzja idealna? Moim zdaniem tak, szkoda, że zupełnie przegapiona. (recenzja)

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20605","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]7. Bonson/Matek "O nas się nie martw"

"Historia Po Pewnej Historii" była podziemnym fenomenem, a "O nas się nie martw" jako pierwsze legalne LP z prawdziwego zdarzenia potwierdziło wartość duetu, choć okazało się mniejszym komercyjnym sukcesem, niż by się tego spodziewali twórcy. Powszechnie płyta została przecież uznana za co najmniej dobrą, więc co zawiodło? Bonson twierdzi, że chodzi o przekładanie daty premiery, przez co z czasem zainteresowanie albumem spadło. "MVP" z kolei wypuszczono bez ceregieli, zapewne z myślą o przypomnieniu o sobie przed końcem roku, ale czy rzeczywiście jest lepsze od poprzednika? Ja bym się kłócił. (recenzja)

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20606","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]6. HV/Noon "HV/Noon"

Połączenie sił Hatti Vattiego i Noona sami twórcy oznajmili nagle, bez szumnych zapowiedzi i po rewelacyjnym singlu z Eldo wielu oczekiwało czegoś wielkiego. Po premierze jednak dużo było słychać głosów rozczarowania, że spodziewano się czegoś innego, a ostatecznie wyszło trochę przekombinowanie. I rzeczywiście docieranie się z tą płytą bywa mozolne, ale w porównaniu do "Strange Sounds and Inconceivable Deeds" przynajmniej chce się to robić. Chce się ją zgłębiać – i to jest klucz. "HV/Noon" najlepiej się przyswaja na słuchawkach podczas nocnych spacerów, przy świetle gwiazd i latarni. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat.

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20607","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]5. Kuban "Cozamixtape"

Odkrycie roku. Mimo formy mixtape’u, połowicznie nagranego na kradzionych bitach, chciałem zwrócić uwagę na to wydawnictwo, ponieważ dawno nie mieliśmy posiadacza tak unikalnej stylówki, odnajdującego się na bitach, na których nikt inny nie potrafi. A na pewno nie w takim stopniu. Kuban już teraz trafia do czołówki polskiego rapu, czego potwierdzeniem było wzięcie udziału w "Tour of the Year" obok Quebonafide, VNMa, W.E.N.Y i Kuby Knapa. (recenzja nr 1recenzja nr 2)

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20608","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]4. PRO8L3M "Art Brut"

Zamiast rozpisywać się na temat zalet i opisywać setny raz w ten sam sposób fenomen PRO8L3Mu, ja może powiem, dlaczego "Art Brut" nie jest numerem jeden, a nawet jest poza podium. Otóż tę płytę pochłania się jednym tchem, jako że jej struktura jest jednolita, a podczas jej przebiegu zmieniają się jedynie sample i względnie tematy kawałków. To nie luźny zbiór kilku elementów (utworów), a spójny organizm, gdzie mimo gigantycznego replay value i kilkunastu odsłuchów, ja na przykład do tej pory mam problem z odróżnieniem kawałków po tytułach (no dobra, "Stówa" jest sztosem, a szczególnie umiłowałem sobie sampel z Bilińskiego w "Ja ja ja pierdolę", tak jak tę historię o jąkale i sepleniącym). Poza tym – forma mixtape’u. Prostota w zamyśle i realizacji od strony technicznej stanowi niewątpliwą siłę projektu, ale jednocześnie jest dyskwalifikująca w kontekście potraktowania go jako pełnoprawne wydawnictwo, dlatego też ukazał się on w takiej a nie innej formie. Oczywiście, że tak naprawdę nie ma to wszystko większego znaczenia i nie zmienia faktu, że "Art Brut" jest bombą. Longplay w tym roku? Nie mogę się doczekać. (recenzja nr 1recenzja nr 2)

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20609","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]3. Tau "Remedium"

Piotrek nie wyzbył się rozkazującego tonu katechety, którym zwracał się do słuchaczy-zbłąkanych owieczek jeszcze za żywota Medium na "Graalu", ale cóż zrobić, skoro christian rap rządzi się swoimi prawami. Jasnym jest, że "Remedium" spolaryzował słuchaczy, nie wszystkich odpornych na religijną indoktrynację przekonał, a do ludzi wierzących trafił zapewne w stu procentach, ale jeśli chodzi o całościową wizję twórczości, aspekty czysto rapowe i muzyczne, Tau jest obiektywnie od lat poza konkurencją. Już pojedyncze numery zjadają grę i wszystkie te płyty, które do tej pory pojawiły się w rankingu: "Made In Serce" – niemożliwie rozkminionymi linijkami Tau i Zeusa, "Godline" – fantastycznym udziałem gościnnym Lecrae, "Remedium" – konceptem rozmowy Tau z… Medium. Właściwie z każdym albumem rapera, począwszy od "Seansu Spirytystycznego", przy podsumowaniach danego roku trzeba było się liczyć. Z DEBIUTEM Tau nie jest inaczej. Absolutnie serio – doskonały materiał o mocnej, silnie oddziaływującej treści.

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20610","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]2. Kuba Knap "Lecę, chwila, spadam"

Debiut roku, najbardziej rozpoznawalna stylówka i rapowa osobowość ostatnich lat – czy trzeba coś dodawać? LCS jest bardzo dobrym albumem, ale osobiście muszę przyznać, że o znalezieniu się na podium tak naprawdę przesądził… bonusowy krążek z Madą. Mianowicie kiedy właściwy longplay wchodził w fazę chwilowego osłuchania, z pomocą przychodził równie mocny "Clint Eastwóód", z którym całość liczyła ostatecznie dwadzieścia kilka mocnych tracków. Zasłużone (żywe) srebro. (recenzja)

[[{"type":"media","view_mode":"media_preview","fid":"20611","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"180","style":"float: left; margin: 10px;","width":"180"}}]]1. Ten Typ Mes "Trzeba Było Zostać Dresiarzem"

Ze swojego szerokiego spektrum tematów, nad którymi pochyla się Mes w swoich rapowych lub felietonowych wynurzeniach, te na "Trzeba było zostać dresiarzem" okazały się zdecydowanie strzałem w dziesiątkę. Uwielbiający drążyć, rozkminiać, dorabiać filozofię artysta tym razem jest bliżej ludzi #PO. Etos dresiarza okazał się tylko zaczątkiem do dalszych opowieści o… głupiej spiętej dresiarze, januszach, działkowiczach, biegaczach, taksówkarzach, ochroniarzach, a na albumie uświadczymy nawet peana na cześć autobusów marki Ikarus. Wspomniana "Ikarusałka" czy "W autobusie z cmentarza" to zdecydowanie najlepsze tekstowo rzeczy jakie wydał na świat polski hip-hop w tym roku, a być może nawet w całej historii tej muzyki w kraju. Lirycznie TBZD nie miało sobie równych, a pod względem bitów niewiele tegorocznych wydawnictw może mu dorównywać. Aha, no i dobrze się stało, że po eksperymentalnych singlach – "LOVEYOURLIFE" i "Tul Petardę", całość ma ostatecznie bardziej hip-hopowy wydźwięk, niż by się tego spodziewali sceptycy. (recenzja Mateusza Natali)

grafika u góry - Adam Jędrzejczyk

Poniżej powiększone okładki płyt, które zajęły miejsca 1-25 - tym razem w kolejności od numeru 1.

]]>
HV/Noon "Nadważkość" (feat. Misia Furtak) - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-11,hvnoon-nadwazkosc-feat-misia-furtak-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-11,hvnoon-nadwazkosc-feat-misia-furtak-teledyskDecember 11, 2014, 4:32 pmMaciej SulimaDziś otrzymaliśmy kolejny klip promujący wydawnictwo duetu Hatti Vatti/Noon. Bardzo klimatyczny obraz miasta nocą powstał do numeru "Nadważkość", w którym gościnnie wystąpiła wokalistka Misia Furtak.Dziś otrzymaliśmy kolejny klip promujący wydawnictwo duetu Hatti Vatti/Noon. Bardzo klimatyczny obraz miasta nocą powstał do numeru "Nadważkość", w którym gościnnie wystąpiła wokalistka Misia Furtak.

]]>
HV/Noon "HV/Noon" - premiera, odsłuch całościhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-03,hvnoon-hvnoon-premiera-odsluch-caloscihttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-03,hvnoon-hvnoon-premiera-odsluch-calosciDecember 2, 2014, 11:43 pmAdmin stronyWspólny projekt Hatti Vatti oraz Noona promowany był dość enigmatycznie i tajemniczo a my do końca nie wiedzieliśmy czego się po nim spodziewać. Teraz dostajemy już całość a duet producentów na swój materiał zaprosił takich gości jak Eldo, Jotuze, O.S.T.R., Małpa czy Hades.HV/NOON by Nowe NagraniaWspólny projekt Hatti Vatti oraz Noona promowany był dość enigmatycznie i tajemniczo a my do końca nie wiedzieliśmy czego się po nim spodziewać. Teraz dostajemy już całość a duet producentów na swój materiał zaprosił takich gości jak Eldo, Jotuze, O.S.T.R., Małpa czy Hades.

]]>
Noon o reaktywacji Grammatika - czy jest szansa?https://popkiller.kingapp.pl/2014-11-26,noon-o-reaktywacji-grammatika-czy-jest-szansahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-26,noon-o-reaktywacji-grammatika-czy-jest-szansaNovember 26, 2014, 1:58 pmAdmin stronyZawarte w tytule pytanie fani kultowej warszawskiej formacji zadają sobie od wielu lat, zadają je też przy licznych okazjach czy to Eldo czy Juzkowi. Teraz z uwagi na gościnny udział Eldo i Jotuze na projekcie HV/Noon pytania odżyły na nowo, a producent ustosunkował się do nich w najnowszym wywiadzie z Marcinem Flintem i Andrzejem Całą...Zapytany "czy temat Grammatika wróci" odpowiedział:"To jest tak zgrana karta, że w ogóle o tym nie myśleliśmy. Dla mnie ten temat był zamknięty już w 2001 roku. Za to muszę przyznać, że ciekawie się nagrywało Eldo i Juzka teraz, bo wynikiem moich różnych zawirowań życiowych robiliśmy to w tym samym miejscu, gdzie kiedyś naszą płytę. Wszystko się powtórzyło, tylko kilkanaście lat później. Nagraliśmy kawałek, a tak poza tym, to niewiele zmieniło się w naszych relacjach." - tłumaczy Noon na łamach T-Mobile Music.Zawarte w tytule pytanie fani kultowej warszawskiej formacji zadają sobie od wielu lat, zadają je też przy licznych okazjach czy to Eldo czy Juzkowi. Teraz z uwagi na gościnny udział Eldo i Jotuze na projekcie HV/Noon pytania odżyły na nowo, a producent ustosunkował się do nich w najnowszym wywiadzie z Marcinem Flintem i Andrzejem Całą...

Zapytany "czy temat Grammatika wróci" odpowiedział:

"To jest tak zgrana karta, że w ogóle o tym nie myśleliśmy. Dla mnie ten temat był zamknięty już w 2001 roku. Za to muszę przyznać, że ciekawie się nagrywało Eldo i Juzka teraz, bo wynikiem moich różnych zawirowań życiowych robiliśmy to w tym samym miejscu, gdzie kiedyś naszą płytę. Wszystko się powtórzyło, tylko kilkanaście lat później. Nagraliśmy kawałek, a tak poza tym, to niewiele zmieniło się w naszych relacjach." - tłumaczy Noon na łamach T-Mobile Music.

]]>
Video Dnia: HV/Noon feat. Eldo "Wilk"https://popkiller.kingapp.pl/2014-11-24,video-dnia-hvnoon-feat-eldo-wilkhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-24,video-dnia-hvnoon-feat-eldo-wilkNovember 24, 2014, 10:23 amAdmin stronyDlaczego: Ile to już lat minęło od kiedy ostatnio słyszeliśmy Eldo na bicie Noona? Wyczekiwana okazja trafia nam się przy okazji premiery projektu HV/Noon a "Wilk" został dodatkowo zobrazowany klipem.Dlaczego: Ile to już lat minęło od kiedy ostatnio słyszeliśmy Eldo na bicie Noona? Wyczekiwana okazja trafia nam się przy okazji premiery projektu HV/Noon a "Wilk" został dodatkowo zobrazowany klipem.

]]>
Eldo kolejnym gościem na projekcie HV/Noon!https://popkiller.kingapp.pl/2014-11-04,eldo-kolejnym-gosciem-na-projekcie-hvnoonhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-04,eldo-kolejnym-gosciem-na-projekcie-hvnoonNovember 4, 2014, 12:55 pmAdmin stronyWczoraj pisaliśmy Wam o tajemniczym projekcie HV i Noona, który pojawi się jeszcze w tym miesiącu i prezentowaliśmy trailer, na którym słychać fragment numeru z O.S.T.R.'em. Dziś swoją obecność na płycie ujawnił kolejny gość i to nie byle jaki, bo mający na koncie liczne kultowe już kooperacje z Noonem - Eldo!"już wkrótce....Ja również miałem przyjemność nagrać wokale na tę płytę...ale o tym niedługo" - napisał Eldoka na swoim FB, linkując ów trailer. A nam pozostaje kolejny raz odpalić klasyczne nagrania Grammatika i czekać na efekty...Wczoraj pisaliśmy Wam o tajemniczym projekcie HV i Noona, który pojawi się jeszcze w tym miesiącu i prezentowaliśmy trailer, na którym słychać fragment numeru z O.S.T.R.'em. Dziś swoją obecność na płycie ujawnił kolejny gość i to nie byle jaki, bo mający na koncie liczne kultowe już kooperacje z Noonem - Eldo!

"już wkrótce....Ja również miałem przyjemność nagrać wokale na tę płytę...ale o tym niedługo" - napisał Eldoka na swoim FB, linkując ów trailer. A nam pozostaje kolejny raz odpalić klasyczne nagrania Grammatika i czekać na efekty...

]]>
O.S.T.R. nagrywa z Noonem! - trailer projektu HV/Noonhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-03,ostr-nagrywa-z-noonem-trailer-projektu-hvnoonhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-03,ostr-nagrywa-z-noonem-trailer-projektu-hvnoonNovember 3, 2014, 3:53 pmAdmin stronyHV/Noon czyli Piotr Kaliński i Mikołaj Bugajak. Dostaliśmy dziś tajemniczy trailer tego równie tajemniczo zapowiadającego się projektu, który na 24 listopada szykuje projekt "99". A w nim - fragment numeru, w którym pojawi się O.S.T.R.!Co to za projekt? Czy pojawi się na nim więcej raperów? Nic więcej na ten moment nie wiemy, dostępne jest jedynie info o preorderze."Będziemy konsekwentnie umieszczać kolejne zajawki albumu, który zajął nam rok wspólnej pracy. Rezultat brzmi jak nic co dotąd słyszałem i chciałbym, żebyście zamówili sobie ten album tak jak w czasach kiedy na płyty się czekało. Polecam zrobić sobię taką frajdę i zapoznać się z płytą również wizualnie, w pełnej jakości. W podjęciu decyzji będziemy Wam pomagać oszczędnie, ale myślę, że wystarczająco żeby nam zaufać" - napisał Noon.Przy okazji przypominamy też nasz niedawny wywiad z Noonem, który mówił, że "nadchodzą bardzo dobre czasy dla ludzi, którzy cenią jego muzykę". Czyżby początek spełniania tej zapowiedzi?HV/Noon czyli Piotr Kaliński i Mikołaj Bugajak. Dostaliśmy dziś tajemniczy trailer tego równie tajemniczo zapowiadającego się projektu, który na 24 listopada szykuje projekt "99". A w nim - fragment numeru, w którym pojawi się O.S.T.R.!

Co to za projekt? Czy pojawi się na nim więcej raperów? Nic więcej na ten moment nie wiemy, dostępne jest jedynie info o preorderze.

"Będziemy konsekwentnie umieszczać kolejne zajawki albumu, który zajął nam rok wspólnej pracy. Rezultat brzmi jak nic co dotąd słyszałem i chciałbym, żebyście zamówili sobie ten album tak jak w czasach kiedy na płyty się czekało. Polecam zrobić sobię taką frajdę i zapoznać się z płytą również wizualnie, w pełnej jakości. W podjęciu decyzji będziemy Wam pomagać oszczędnie, ale myślę, że wystarczająco żeby nam zaufać" - napisał Noon.

Przy okazji przypominamy też nasz niedawny wywiad z Noonem, który mówił, że "nadchodzą bardzo dobre czasy dla ludzi, którzy cenią jego muzykę". Czyżby początek spełniania tej zapowiedzi?

]]>
Przesłuchania: Noon, Czarny HIFI, Flirtini @ Sfinks700, Sopothttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-16,przesluchania-noon-czarny-hifi-flirtini-sfinks700-sopothttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-16,przesluchania-noon-czarny-hifi-flirtini-sfinks700-sopotOctober 16, 2014, 1:45 pmKrystian Krupiński13 listopada w klubie Sfinks700 odbędzie się Noc Producentów. Najważniejszym wydarzeniem tego eventu będzie koncertowy powrót Noona, którego od wielu lat próżno było szukać na deskach polskich scen muzycznych. Artysta ten, niezwykle zasłużony dla polskiego hip-hopu, dawno już opuścił stylistyczne ramy kojarzone tylko z czarną muzyką. Dziś w jego twórczości znajdziemy dużo odwołań do elektroniki, czy muzyki akustycznej. Artysta promować będzie nowe produkcje, choć z pewnością nie zabraknie również starych numerów. Oprócz Noona wystąpi także Czarny HIFI, który zaprezentuje materiał ze swoich dwóch krążków. Usłyszymy numery z jego debiutanckiego albumu "Niedopowiedzenia" oraz wydanego niedawno "Nokturny & Demony". Na zamknięcie wieczoru zagra szalony i energetyczny duet djsko-producencki Flirtini, który zadba o to, byście opuścili Sfinksa w tanecznych nastrojach.Noon (Mikołaj Bugajak), szerszej publiczności znany jako NOON, ma na koncie przynajmniej kilka płyt, które zasłużyły na miano klasycznych. Słynący z nieszablonowego podejścia do muzyki rozpoczął karierę jako producent muzyczny, tworząc sukces takich artystów jak Grammatik - “Światła miasta” (2000) oraz Pezet “Muzyka klasyczna” (2002), “Muzyka poważna” (2004). NOON to jednak przede wszystkim muzyka instrumentalna, zawarta na czterech mini albumach, z których każdy utrzymany jest w innej stylistyce: "Bleak Output" (2001), "Gry Studyjne" (2003), "Pewne sekwencje" (2008) oraz "Dziwne dźwięki i niepojęte czyny" (2010). Droga od instrumentalnego hip-hopu, przez muzykę elektroniczną, aż do kompozycji akustycznych odbyła się płynnie głównie za sprawą charakterystycznego brzmienia, które jest jego wizytówką. NOON prowadzi również wytwórnię Nowe Nagrania, wydającą muzykę polskich, młodych producentów.Olek Czarny / HIFI Kowalski - Producent muzyczny i realizator dźwięku. Współzałożyciel HIFI Bandy oraz Studia nagraniowego Otrabarwa. Ma na swoim koncie kilka złotych płyt przyznanych zarówno za realizację jak i produkcję muzyczną. Swój fach poznawał w Wielkiej Brytanii w szkołach IMW oraz Academy of Contemporary Music w Guildford. Współpracuje z najbardziej uznanymi wykonawcami szeroko pojętej sceny miejskiej i elektronicznej. Należą do nich m.in.: Sokół, Pezet, EastWest Rockers, Eldo, Jamal, Mixtura, Fisz, Iza Lach, VNM, KęKę, Night Marks Electric Trio, Flirtini. Produkował i komponował takie utwory jak: „Puszer”, „Ludzie mówią”, „Noc nie daje snu I i II”, „Walter Erviti”, „Niedopowiedzenia”, „Chciałbym uciec stąd” czy „Spacer”. Płyty, które realizował i produkował to prawie wyłącznie pierwsza 50 zestawienia Olis. Jego producencka płyta 'Niedopowiedzenia' wydana nakładem Prosto Label została mianowana jedną z najlepszych płyt roku 2012 zarówno przez słuchaczy jak i krytyków. Styl produkcji Czarnego charakteryzuje dbałość o detal oraz melancholijne barwy. Właśnie wydał nowy album „Nokturny & Demony” na którym występują m.in. Sokół, Mes, Iza Kowalewska czy Promoe ze szwedzkiej grupy Looptroop. Poza tym Czarny stale współpracuje z takimi markami jak Prosto, Red Bull czy Reebok, a w zeszłym roku był również jurorem na VI Mistrzostwach Polski Beatmakerów.FLIRTINI to projekt tworzony przez dwójkę przyjaciół: Menta XXL (połowa zespołu Rasmentalism i Jedynaka (bookera i promotora z wieloletnim doświadczeniem). Ich flagowym przedsięwzięciem jest niepowtarzalny cykl imprez, bijący od 2 lat rekordy popularności. Regularnie goszczą na nim największe talenty muzyki elektronicznej. Do tej byli to m.in.: Hudson Mohawke, Cashmere Cat, Kaytranada, Mr. Carmack, ESTA, Wave Racer, Snakehips, Sango, Stwo, Hoodboi, 813, GANZ, Star Slinger, IAMNOBODI, Shash'U, Dom Kennedy czy The Cool Kids. Produkują, remixują, grają na festiwalach i scenach klubów w całej Polsce. Aktualnie promują swoje pierwsze wydawnictwo - “Heartbreaks & Promises”. Na sygnowanej przez wytwórnię Asfalt Records kompilacji, usłyszymy subiektywną czołówkę polskich producentów muzyki elektronicznej. Płyta będąca zbiorem instrumentalnych opowieści o sytuacjach miłosnych została wyprzedana już w pierwszych dniach po premierze. Grana przez artystów z całego świata (Falcons, STWO, Sweater Beats i wielu innych) zdobywa popularność nie tylko w Polsce.Przesłuchania – NOC PRODUCENTÓW13.11.2014r. Start godzina 20. 21:00 Czarny HIFI, 22:20 NOON, 23:40 FLIRTINI Bilety: https://bit.ly/1yPGIkM 1 pula – 30pln, 2 pula 35pln W dniu koncertu – 40plnFB: https://www.facebook.com/events/308446719358739/13 listopada w klubie Sfinks700 odbędzie się Noc Producentów. Najważniejszym wydarzeniem tego eventu będzie koncertowy powrót Noona, którego od wielu lat próżno było szukać na deskach polskich scen muzycznych. Artysta ten, niezwykle zasłużony dla polskiego hip-hopu, dawno już opuścił stylistyczne ramy kojarzone tylko z czarną muzyką. Dziś w jego twórczości znajdziemy dużo odwołań do elektroniki, czy muzyki akustycznej. Artysta promować będzie nowe produkcje, choć z pewnością nie zabraknie również starych numerów. Oprócz Noona wystąpi także Czarny HIFI, który zaprezentuje materiał ze swoich dwóch krążków. Usłyszymy numery z jego debiutanckiego albumu "Niedopowiedzenia" oraz wydanego niedawno "Nokturny & Demony". Na zamknięcie wieczoru zagra szalony i energetyczny duet djsko-producencki Flirtini, który zadba o to, byście opuścili Sfinksa w tanecznych nastrojach.

Noon (Mikołaj Bugajak), szerszej publiczności znany jako NOON, ma na koncie przynajmniej kilka płyt, które zasłużyły na miano klasycznych. Słynący z nieszablonowego podejścia do muzyki rozpoczął karierę jako producent muzyczny, tworząc sukces takich artystów jak Grammatik - “Światła miasta” (2000) oraz Pezet “Muzyka klasyczna” (2002), “Muzyka poważna” (2004). NOON to jednak przede wszystkim muzyka instrumentalna, zawarta na czterech mini albumach, z których każdy utrzymany jest w innej stylistyce: "Bleak Output" (2001), "Gry Studyjne" (2003), "Pewne sekwencje" (2008) oraz "Dziwne dźwięki i niepojęte czyny" (2010). Droga od instrumentalnego hip-hopu, przez muzykę elektroniczną, aż do kompozycji akustycznych odbyła się płynnie głównie za sprawą charakterystycznego brzmienia, które jest jego wizytówką. NOON prowadzi również wytwórnię Nowe Nagrania, wydającą muzykę polskich, młodych producentów.

Olek Czarny / HIFI Kowalski - Producent muzyczny i realizator dźwięku. Współzałożyciel HIFI Bandy oraz Studia nagraniowego Otrabarwa. Ma na swoim koncie kilka złotych płyt przyznanych zarówno za realizację jak i produkcję muzyczną. Swój fach poznawał w Wielkiej Brytanii w szkołach IMW oraz Academy of Contemporary Music w Guildford. Współpracuje z najbardziej uznanymi wykonawcami szeroko pojętej sceny miejskiej i elektronicznej. Należą do nich m.in.: Sokół, Pezet, EastWest Rockers, Eldo, Jamal, Mixtura, Fisz, Iza Lach, VNM, KęKę, Night Marks Electric Trio, Flirtini. Produkował i komponował takie utwory jak: „Puszer”, „Ludzie mówią”, „Noc nie daje snu I i II”, „Walter Erviti”, „Niedopowiedzenia”, „Chciałbym uciec stąd” czy „Spacer”. Płyty, które realizował i produkował to prawie wyłącznie pierwsza 50 zestawienia Olis. Jego producencka płyta 'Niedopowiedzenia' wydana nakładem Prosto Label została mianowana jedną z najlepszych płyt roku 2012 zarówno przez słuchaczy jak i krytyków. Styl produkcji Czarnego charakteryzuje dbałość o detal oraz melancholijne barwy. Właśnie wydał nowy album „Nokturny & Demony” na którym występują m.in. Sokół, Mes, Iza Kowalewska czy Promoe ze szwedzkiej grupy Looptroop. Poza tym Czarny stale współpracuje z takimi markami jak Prosto, Red Bull czy Reebok, a w zeszłym roku był również jurorem na VI Mistrzostwach Polski Beatmakerów.

FLIRTINI to projekt tworzony przez dwójkę przyjaciół: Menta XXL (połowa zespołu Rasmentalism i Jedynaka (bookera i promotora z wieloletnim doświadczeniem). Ich flagowym przedsięwzięciem jest niepowtarzalny cykl imprez, bijący od 2 lat rekordy popularności. Regularnie goszczą na nim największe talenty muzyki elektronicznej. Do tej byli to m.in.: Hudson Mohawke, Cashmere Cat, Kaytranada, Mr. Carmack, ESTA, Wave Racer, Snakehips, Sango, Stwo, Hoodboi, 813, GANZ, Star Slinger, IAMNOBODI, Shash'U, Dom Kennedy czy The Cool Kids. Produkują, remixują, grają na festiwalach i scenach klubów w całej Polsce. Aktualnie promują swoje pierwsze wydawnictwo - “Heartbreaks & Promises”. Na sygnowanej przez wytwórnię Asfalt Records kompilacji, usłyszymy subiektywną czołówkę polskich producentów muzyki elektronicznej. Płyta będąca zbiorem instrumentalnych opowieści o sytuacjach miłosnych została wyprzedana już w pierwszych dniach po premierze. Grana przez artystów z całego świata (Falcons, STWO, Sweater Beats i wielu innych) zdobywa popularność nie tylko w Polsce.

Przesłuchania – NOC PRODUCENTÓW
13.11.2014r.
Start godzina 20.
21:00 Czarny HIFI,
22:20 NOON,
23:40 FLIRTINI

Bilety: https://bit.ly/1yPGIkM
1 pula – 30pln,
2 pula 35pln
W dniu koncertu – 40pln

FB: https://www.facebook.com/events/308446719358739/

]]>
Noon "Nadchodzą bardzo dobre czasy dla ludzi, którzy cenią moją muzykę" - wywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-25,noon-nadchodza-bardzo-dobre-czasy-dla-ludzi-ktorzy-cenia-moja-muzyke-wywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-25,noon-nadchodza-bardzo-dobre-czasy-dla-ludzi-ktorzy-cenia-moja-muzyke-wywiadMay 26, 2014, 8:35 amRafał SamborskiKiedy w pierwszej połowie poprzedniej dekady wśród raperów panowała fala na kopiowanie Pezeta, niemal wszyscy beatmakerzy chcieli być jak jego współpracownik, Noon. Producent jednak tak zaskakiwał przy każdym kolejnym projekcie, że pogoń za nim w pewnym momencie przestała mieć już sens. Ostatnią płytę jako Noon, „Pewne Sekwencje”, wypuścił w 2008. Wrócił dwa lata później zaskakującymi „Dziwnymi dźwiękami i niepojętymi czynami”, wydanymi już pod własnym imieniem i nazwiskiem. Przed wami wywiad z Mikołajem Bugajakiem – współautorem legendarnych „Świateł miasta”, „Muzyki klasycznej” i „Muzyki poważnej”, twórcą „Bleak Output” czy „Gier Studyjnych” oraz autorem ścieżki dźwiękowej do filmu „Karuzela”, którego premiera odbyła się 23 maja. Film, do którego najchętniej wracasz? “Miś”. A soundtracki filmowe? Może "Blade Runner" Vangelisa, "Babel" Gustavo Santaolalli, "Solaris" Cliffa Martineza? Vangelis to za duża pompa. Jego muzyka w “Blade runner” to dla mnie zawsze zgrzyt. Zdecydowanie bardziej wolę dwa pozostałe tytuły. “Solaris” to mój soundtrack numer jeden. Spójny, elegancki i mistyczny z rewelacyjną orkiestracją. Można mówić o dwóch „szkołach” soundtracków: albo ścieżka dźwiękowa musi stanowić część filmu i nie może istnieć bez niego, albo też musi umieć funkcjonować również niezależnie od filmu. Jakie jest Twoje podejście?Dla mnie muzyka filmowa to na pewno partner obrazu. Tej zawodowej muzyki filmowej zwyczajnie nie zapamiętuję. Muzykę Williamsa czy – na przykład – w dużej mierze Zimmera można by przełożyć z jednego filmu do drugiego i nikt by się nie zorientował. Natomiast, żeby było jasne, to według mnie bardzo ciężki kawałek chleba wymagający dużego wyczucia i doświadczenia. Do tej roli nie aspiruję. Mam na myśli profesjonalnego twórcę oprawy muzycznej do filmu, może tak będzie uczciwiej. Istnieje też np. nowa szkoła tworzenia oprawy muzycznej, która towarzyszy praktycznie całemu filmowi, tak, że się z nim zlewa. “Incepcja” jest tego przykładem. Tam muzyka funkcjonuje właściwie podprogowo. Mam w ogóle wrażenie, że tych szkół jest jednak więcej, bo przychodzi mi też do głowy muzyka Trzaski u Smarzowskiego – zgrzytająca i wybijająca z rytmu. Myślę, że ciekawym zadaniem byłoby podłożenie soundtracku Trzaski do Batmana albo ścieżki dźwiękowej z “Gladiatora” do “Domu Złego” (śmiech). "Karuzela" jest pod tym względem dość specyficzna. Reżyser, Robert Wichrowski, zaproponował, aby muzyka opierała się na Twoim albumie, wydanych w 2010 "Dziwnych dźwiękach i niepojętych czynach". Nie protestowałeś? Utwory nie były w końcu tworzone z myślą o filmie. Na pewno bym protestował gdyby Robert wstawił te utwory bez mojej zgody (śmiech). Natomiast – wedle jego słów – miał je w głowie, kiedy kręcił film. Pierwsze reakcje po premierze “DDINC” to właśnie opinie, że bardzo blisko tej muzyce do filmu. W końcu do tego doszło i zobaczymy, co będzie dalej. Ostatecznie do filmu - oprócz Twoich produkcji - trafiły także utwory innych artystów, związanych z Nowymi Nagraniami. Robert pokazał mi sceny, gdzie widział moje utwory, jednak były to bodajże trzy dłuższe sekwencje. Resztę miałem muzycznie opowiedzieć. Trudno wyobrazić sobie jeden z tych utworów jako tło rozmów dla barmanów w berlińskim klubie lub jako muzykę taneczną. Stąd też wycieczka po katalogu Nowych Nagrań. Nie miałeś żadnych problemów z pracą nad ścieżką dźwiękową do "Karuzeli"? W końcu zajmowałeś się wcześniej głównie udźwiękowieniem filmów dokumentalnych, a film fabularny ma jednak swoją specyfikę. Dokument jest mniej wymagający emocjonalnie – ma za zadanie przedstawić fakty, a sama muzyka ma tam przyspieszyć narrację. W filmie sceny mają różna gęstość emocjonalną. Muzyka może diametralnie zmienić odbiór postaci lub sytuacji. Generalnie bardzo lubię wyzwania, lubię robić rzeczy, których nie robiłem, więc jeśli natrafiałem czasem na jakiś opór materii, to właśnie to mnie motywowało. Gdyby jutro ktoś zadzwonił i spytał, czy nie chcę – bo ja wiem – wyreżyserować nowych Gwiezdnych Wojen, zgodziłbym się w sekundę (śmiech). Z kolei Robert Wichrowski wcześniej zajmował się głównie reżyserią seriali telewizyjnych. Nie miałeś obaw? Mes zgodził się nagrać utwór do filmu "Fenomen" pod warunkiem, że ten nie będzie komedią romantyczną. Obaj wiemy, jak było później. Robert nie czarował mnie, że jest offowym twórcą, zajmującym się awangardowym kinem. Opowiedział mi o tym, co robił. Przede wszystkim jednak powiedział, że chce zrobić coś innego. Coś uczciwego i – dla niego – ważnego artystycznie. Poza tym, na sto procent wiem, że dla niego “Dziwne dźwięki i niepojęte czyny” to były ważne i inspirujące kompozycje, więc OK. Otrzymywałeś wcześniej podobne propozycje? Nie, i trochę mnie to dziwi. Miałem bardzo konkretną ofertę stworzenia muzyki do teatru, która się finalnie rozmyła oraz sporo propozycji wykorzystania mojej muzyki w filmie, ale sugestie były takie, że to dla mnie super promocja, więc uznałem je za niepoważne. Z Robertem rozmowa i przebieg pracy cechowały się profesjonalizmem – to też dla mnie ważne. Interesujesz się również sferą wizualną. Kręcisz klipy, robisz dużo zdjęć, pracujesz nad grafiką do swoich płyt. Kiedy widziałeś kolejne fragmenty "Karuzeli", nie zdarzało się, że mówiłeś "Nieeee, to do zmiany, to powinno być inaczej, tutaj inny kadr" itd.? To ciekawe pytanie, bo pierwsze o czym pomyślałem to o płytach, które miksuje. W tym przypadku nigdy nie zastanawiałem się, czy mógłbym np. dany bit zrobić lepiej. Podobnie w zakresie filmu – to nie moje dzieło. Skupiłem się na najlepszym doborze muzyki, tak samo jak skupiam się na najlepszym brzmieniu muzyki, którą dostaję do miksu. Jestem tego typu osobą, że najlepiej, aby wszystko wyszło spod mojej ręki, bo tylko wtedy mogę spać spokojnie. Wiem, że interesowałeś się również grami komputerowymi. Załóżmy, że pewnego dnia dostajesz propozycję stworzenia muzyki do gry. Jak reagujesz? Od ponad 10 lat grywam sporadycznie tylko w jedną grę – NBA 2K – i tylko dla niej mam konsolę. Gry przestały mnie interesować dawno temu: stały się zbyt skomplikowane, starają się zastąpić rzeczywistość… A dla mnie to kiedyś była zwyczajnie rozrywka. Lubiłem grać w pierwsze FPS–y, a nowych nie jestem w stanie ogarnąć, bo jest osobny przycisk od schylania się, oglądania karabinu i drapania po jajach. Bez sensu. To od zainteresowania tymi starymi grami wyszła inspiracja do stworzenia "8 bitów EP"? Chodziło bezpośrednio o minimalizm i surowość ośmiobitowców – konkretnie Commodore 64, bo wiadomo, że Atari było kompletnie do dupy. Za czasów “Pewnych sekwencji” kupiłem z powrotem C64 i jakieś kartridże muzyczne. Wszystkie brzmienia elektroniczne, włącznie z perkusyjnymi, pochodzą z C64. W zakresie emocjonalnym to też pewien rodzaj pożegnania z dzieciństwem, czy też jego echem. To był 2005 rok – dla mnie na pewno koniec jakiegoś etapu. Nie żałujesz zniszczenia większości projektów z pracy nad tamtą płytą? "Nie należy się bać radykalnych rozwiązań" - mówiłeś wtedy. Wydaje mi się, że teraz jesteś wobec swojej muzyki zdecydowanie mniej krytyczny. Byłeś w stanie nawet odkopać warte pokazania utwory z mglistych czasów „Bleak Output”. “Bleak Output” to specyficzny przypadek, bo wersja „Max” to już chyba czwarte lub piąte wznowienie tej płyty, a minęło od jej premiery już prawie 15 lat. Trudno mi się nawet utożsamiać z tą muzyką. Jest ona już nawet bardziej słuchaczy niż moja. Stąd też utwory bonusowe. Oczywiście fajnie by było posłuchać reszty tych szkiców, ale gdybym je zachował, to nie wydałbym “Pewnych Sekwencji”. Wybór był prosty. Echa tego, co miało być "8 bitami EP", a stało się "Pewnymi sekwencjami" słychać było już na "Muzyce poważnej". 22 kwietnia świętowaliśmy dziesięciolecie tego albumu. Jak z perspektywy czasu go oceniasz? Nie mam pojęcia, bo zwyczajnie go nie słucham. Płyta cały czas znajduje odbiorców – to wiem na pewno. To był nieplanowany projekt, bo podjąłem się go w połowie pracy nad solową płytą Pezeta. Paweł miał już 4-5 nagranych tekstów, ale nie radził sobie z ogarnięciem całości przedsięwzięcia. „To samo” i „W branży” to jedne z moich najlepszych produkcji. Często wracam do klipu “W branży” i żałuję, że nie powstał klip do “To samo”. A były takie plany… Nie myślisz czasami o tym, by zadzwonić do Pezeta i nagrać coś wspólnie jak za dawnych lat? Przyznam się, że nie przyszło mi to do głowy. A nie masz za złe Pezetowi, że kontynuował serię „Muzyk” bez ciebie? Sprawa wyglądała tak, że Pezet mnie o to spytał. Zapytał, czy nie mam nic przeciwko, aby kontynuował te nazewnictwo. Odpowiedziałem, że uważam to za mało sensowne i kreatywne, ale żyjemy w wolnym kraju, więc decyzja jest jego. Pomysł na nazwy projektów z Pezetem był twój. Wydaje mi się, że mocno zwracasz uwagę nie tylko na stricte muzyczne, ale również graficzne czy nazewnicze aspekty płyty. Zdecydowanie tak – dla mnie koncept, okładka i płyta to jeden projekt. Wymyśliłem obie nazwy, okładki, sesje zdjęciowe, część klipów. Bardzo się odnajduję w tej roli. Produkcja muzyczna, odpowiedzialność za projekt to dla mnie duża motywacja. Cały czas zajmujesz się mixem i masteringiem rapowych albumów, więc kontakt ze sceną - chcąc, nie chcąc – masz regularny. Coś zainteresowało Cię ostatnio z polskich płyt hip-hopowych? Odczuwam brak wyrazistych młodych postaci, które chcą zjeść scenę i mają ku temu predyspozycje. Nie da się być nowym graczem, będąc zapatrzonym w Sokoła czy Eldo. W hip-hopie bardzo odpowiadał mi aspekt rywalizacji – głównie ze względu na sportową przeszłość. Nagrywając płytę z Pezetem chcieliśmy rozjebać scenę. To nie były jakieś tam kawałeczki kolekcjonowane na dysku: powstał projekt, od razu kontrakt, cele były jasne. I tu nie chodzi o jakiś ego trip. Chodzi o poziom ambicji oraz podnoszenie poprzeczki dla siebie i innych. Może aktualnie hip-hop stał się na tyle zarobkowy, że większość stara się po prostu jakoś zaistnieć i funkcjonować. Nie braliśmy tego pod uwagę – pieniądze były relatywnie śmieszne. Istnieje coś, co sprawiłoby, że nagle stwierdziłbyś "cholera, jednak jeszcze mam coś do powiedzenia w hip-hopie?" W hip-hopie nie, ale z raperami tak. To może projekt Noon/Noon? Twoja zwrotka na 2cztery7 wciąż ma wielu fanów. To nie jedyny mój występ – myślę, że “Beatmaker” to mój topowy występ. Dobrze wspominam też utwór “Po ślubie”. Istnieje również wokalny utwór Pezet/Noon, ale to jest sufit, możliwe, że nie do publikacji. Na EP byłby materiał. Mikrofonu na pewno jeszcze nie zawiesiłem (śmiech). Swego czasu zapowiadałeś nowy projekt… W intensywnej produkcji są teraz dwa projekty. Mogę powiedzieć, że nadchodzą bardzo dobre czasy dla ludzi, którzy cenią moją muzykę, a na pewno świetne dla mnie, bo skupiam się teraz wyłącznie na jej tworzeniu. W Nowych Nagraniach płytę wydał zespół Psychocukier. Ze swoimi "Diamentami" znacznie różnią się od tego, co wypuszczasz w swojej wytwórni. Psychocukier jest gościem w Nowych Nagraniach. To nie jest moja katalogowa płyta. Moja wytwórnia to nie jest stricte label. To bardziej miejsce, gdzie chcę pokazywać oraz wydawać muzykę, którą uważam za ciekawą i – przede wszystkim – wyjątkowo nagraną. Nie mam planów, marketingu. Jutro mogę wydać zespół folkowy, a za miesiąc epkę w klimatach minimal techno. Biznesowo to na pewno samobójstwo, ale każda płyta, którą wydałem była i jest dla mnie ważna, wartościowa. Czy to będzie minimalistyczna Algebra czy psycho rock’n’roll, to dla mnie jakieś przeżycie muzyczne i się nim dzielę w optymalnej jakościowo formie. To nie jest biznes, gdzie możesz kupić koszulkę, a co tydzień dostajesz newsletter. Oprócz bycia właścicielem Nowych Nagrań, jesteś również przewodniczącym jury podczas Beat Battle w Poznaniu. Zauważyć można wśród producentów hip-hopowych mocne ciągoty do elektroniki. Niektórzy nawet narzekali, że Beat Battle powinno zmienić nazwę na Nu-beat Battle.W obecnych czasach bitem może być podkład techno, trapowy czy trip-hopowy. To dla mnie bez znaczenia. Nie ma się co obrażać, bo Beat Battle to w efekcie emocje, które są na miejscu, a możliwe, że nie da się ich złapać oglądając relację na youtubie. Polecam każdemu samodzielnie się przekonać. Najczęściej w jury jest ktoś spoza Polski, kto nie wie kto jest kim i co jest u nas modne. Opinie tych osób są spontaniczne i możecie mi wierzyć, że chodzi zwyczajnie o emocje jakie wywołuje muzyka, a nie o to czy ktoś super pociął sampel. To pytanie na koniec: czy muzyka się kiedyś skończy? Tylko jeśli skończy się człowiek, bo muzyki nie da się zrozumieć, a mam nadzieję, że zawsze będziemy próbować. To są dziwne dźwięki i niepojęte czyny.Kiedy w pierwszej połowie poprzedniej dekady wśród raperów panowała fala na kopiowanie Pezeta, niemal wszyscy beatmakerzy chcieli być jak jego współpracownik, Noon. Producent jednak tak zaskakiwał przy każdym kolejnym projekcie, że pogoń za nim w pewnym momencie przestała mieć już sens. Ostatnią płytę jako Noon, „Pewne Sekwencje”, wypuścił w 2008. Wrócił dwa lata później zaskakującymi „Dziwnymi dźwiękami i niepojętymi czynami”, wydanymi już pod własnym imieniem i nazwiskiem. Przed wami wywiad z Mikołajem Bugajakiem – współautorem legendarnych „Świateł miasta”, „Muzyki klasycznej” i „Muzyki poważnej”, twórcą „Bleak Output” czy „Gier Studyjnych” oraz autorem ścieżki dźwiękowej do filmu „Karuzela”, którego premiera odbyła się 23 maja. 

Film, do którego najchętniej wracasz?  

“Miś”. 

A soundtracki filmowe? Może "Blade Runner" Vangelisa, "Babel" Gustavo Santaolalli, "Solaris" Cliffa Martineza?

Vangelis to za duża pompa. Jego muzyka w “Blade runner” to dla mnie zawsze zgrzyt. Zdecydowanie bardziej wolę dwa pozostałe tytuły. “Solaris” to mój soundtrack numer jeden. Spójny, elegancki i mistyczny z rewelacyjną orkiestracją. 

Można mówić o dwóch „szkołach” soundtracków: albo ścieżka dźwiękowa musi stanowić część filmu i nie może istnieć bez niego, albo też musi umieć funkcjonować również niezależnie od filmu. Jakie jest Twoje podejście?

Dla mnie muzyka filmowa to na pewno partner obrazu. Tej zawodowej muzyki filmowej zwyczajnie nie zapamiętuję. Muzykę Williamsa czy – na przykład – w dużej mierze Zimmera można by przełożyć z jednego filmu do drugiego i nikt by się nie zorientował. Natomiast, żeby było jasne, to według mnie bardzo ciężki kawałek chleba wymagający dużego wyczucia i doświadczenia. Do tej roli nie aspiruję. Mam na myśli profesjonalnego twórcę oprawy muzycznej do filmu, może tak będzie uczciwiej. Istnieje też np. nowa szkoła tworzenia oprawy muzycznej, która towarzyszy praktycznie całemu filmowi, tak, że się z nim zlewa. “Incepcja” jest tego przykładem. Tam muzyka funkcjonuje właściwie podprogowo. Mam w ogóle wrażenie, że tych szkół jest jednak więcej, bo przychodzi mi też do głowy muzyka Trzaski u Smarzowskiego – zgrzytająca i wybijająca z rytmu. Myślę, że ciekawym zadaniem byłoby podłożenie soundtracku Trzaski do Batmana albo ścieżki dźwiękowej z “Gladiatora” do “Domu Złego” (śmiech).  

"Karuzela" jest pod tym względem dość specyficzna. Reżyser, Robert Wichrowski, zaproponował, aby muzyka opierała się na Twoim albumie, wydanych w 2010 "Dziwnych dźwiękach i niepojętych czynach". Nie protestowałeś? Utwory nie były w końcu tworzone z myślą o filmie. 

Na pewno bym protestował gdyby Robert wstawił te utwory bez mojej zgody (śmiech). Natomiast – wedle jego słów – miał je w głowie, kiedy kręcił film. Pierwsze reakcje po premierze “DDINC” to właśnie opinie, że bardzo blisko tej muzyce do filmu. W końcu do tego doszło i zobaczymy, co będzie dalej.  

Ostatecznie do filmu - oprócz Twoich produkcji - trafiły także utwory innych artystów, związanych z Nowymi Nagraniami.  

Robert pokazał mi sceny, gdzie widział moje utwory, jednak były to bodajże trzy dłuższe sekwencje. Resztę miałem muzycznie opowiedzieć. Trudno wyobrazić sobie jeden z tych utworów jako tło rozmów dla barmanów w berlińskim klubie lub jako muzykę taneczną. Stąd też wycieczka po katalogu Nowych Nagrań. 

Nie miałeś żadnych problemów z pracą nad ścieżką dźwiękową do "Karuzeli"? W końcu zajmowałeś się wcześniej głównie udźwiękowieniem filmów dokumentalnych, a film fabularny ma jednak swoją specyfikę.  

Dokument jest mniej wymagający emocjonalnie – ma za zadanie przedstawić fakty, a sama muzyka ma tam przyspieszyć narrację. W filmie sceny mają różna gęstość emocjonalną. Muzyka może diametralnie zmienić odbiór postaci lub sytuacji. Generalnie bardzo lubię wyzwania, lubię robić rzeczy, których nie robiłem, więc jeśli natrafiałem czasem na jakiś opór materii, to właśnie to mnie motywowało. Gdyby jutro ktoś zadzwonił i spytał, czy nie chcę – bo ja wiem – wyreżyserować nowych Gwiezdnych Wojen, zgodziłbym się w sekundę (śmiech). 

Z kolei Robert Wichrowski wcześniej zajmował się głównie reżyserią seriali telewizyjnych. Nie miałeś obaw? Mes zgodził się nagrać utwór do filmu "Fenomen" pod warunkiem, że ten nie będzie komedią romantyczną. Obaj wiemy, jak było później.  

Robert nie czarował mnie, że jest offowym twórcą, zajmującym się awangardowym kinem. Opowiedział mi o tym, co robił. Przede wszystkim jednak powiedział, że chce zrobić coś innego. Coś uczciwego i – dla niego – ważnego artystycznie. Poza tym, na sto procent wiem, że dla niego “Dziwne dźwięki i niepojęte czyny” to były ważne i inspirujące kompozycje, więc OK. 

Otrzymywałeś wcześniej podobne propozycje? 

Nie, i trochę mnie to dziwi. Miałem bardzo konkretną ofertę stworzenia muzyki do teatru, która się finalnie rozmyła oraz sporo propozycji wykorzystania mojej muzyki w filmie, ale sugestie były takie, że to dla mnie super promocja, więc uznałem je za niepoważne. Z Robertem rozmowa i przebieg pracy cechowały się profesjonalizmem – to też dla mnie ważne.  

Interesujesz się również sferą wizualną. Kręcisz klipy, robisz dużo zdjęć, pracujesz nad grafiką do swoich płyt. Kiedy widziałeś kolejne fragmenty "Karuzeli", nie zdarzało się, że mówiłeś "Nieeee, to do zmiany, to powinno być inaczej, tutaj inny kadr" itd.? 

To ciekawe pytanie, bo pierwsze o czym pomyślałem to o płytach, które miksuje. W tym przypadku nigdy nie zastanawiałem się, czy mógłbym np. dany bit zrobić lepiej. Podobnie w zakresie filmu – to nie moje dzieło. Skupiłem się na najlepszym doborze muzyki, tak samo jak skupiam się na najlepszym brzmieniu muzyki, którą dostaję do miksu. Jestem tego typu osobą, że najlepiej, aby wszystko wyszło spod mojej ręki, bo tylko wtedy mogę spać spokojnie.   

Wiem, że interesowałeś się również grami komputerowymi. Załóżmy, że pewnego dnia dostajesz propozycję stworzenia muzyki do gry. Jak reagujesz?   

Od ponad 10 lat grywam sporadycznie tylko w jedną grę – NBA 2K – i tylko dla niej mam konsolę. Gry przestały mnie interesować dawno temu: stały się zbyt skomplikowane, starają się zastąpić rzeczywistość… A dla mnie to kiedyś była zwyczajnie rozrywka. Lubiłem grać w pierwsze FPS–y, a nowych nie jestem w stanie ogarnąć, bo jest osobny przycisk od schylania się, oglądania karabinu i drapania po jajach. Bez sensu. 

To od zainteresowania tymi starymi grami wyszła inspiracja do stworzenia "8 bitów EP"? 

Chodziło bezpośrednio o minimalizm i surowość ośmiobitowców – konkretnie Commodore 64, bo wiadomo, że Atari było kompletnie do dupy. Za czasów “Pewnych sekwencji” kupiłem z powrotem C64 i jakieś kartridże muzyczne. Wszystkie brzmienia elektroniczne, włącznie z perkusyjnymi, pochodzą z C64. W zakresie emocjonalnym to też pewien rodzaj pożegnania z dzieciństwem, czy też jego echem. To był 2005 rok – dla mnie na pewno koniec jakiegoś etapu. 

Nie żałujesz zniszczenia większości projektów z pracy nad tamtą płytą? "Nie należy się bać radykalnych rozwiązań" - mówiłeś wtedy. Wydaje mi się, że teraz jesteś wobec swojej muzyki zdecydowanie mniej krytyczny. Byłeś w stanie nawet odkopać warte pokazania utwory z mglistych czasów „Bleak Output”. 

“Bleak Output” to specyficzny przypadek, bo wersja „Max” to już chyba czwarte lub piąte wznowienie tej płyty, a minęło od jej premiery już prawie 15 lat. Trudno mi się nawet utożsamiać z tą muzyką. Jest ona już nawet bardziej słuchaczy niż moja. Stąd też utwory bonusowe. Oczywiście fajnie by było posłuchać reszty tych szkiców, ale gdybym je zachował, to nie wydałbym “Pewnych Sekwencji”. Wybór był prosty. 

Echa tego, co miało być "8 bitami EP", a stało się "Pewnymi sekwencjami" słychać było już na "Muzyce poważnej". 22 kwietnia świętowaliśmy dziesięciolecie tego albumu. Jak z perspektywy czasu go oceniasz? 

Nie mam pojęcia, bo zwyczajnie go nie słucham. Płyta cały czas znajduje odbiorców – to wiem na pewno. To był nieplanowany projekt, bo podjąłem się go w połowie pracy nad solową płytą Pezeta. Paweł miał już 4-5 nagranych tekstów, ale nie radził sobie z ogarnięciem całości przedsięwzięcia. „To samo” i „W branży” to jedne z moich najlepszych produkcji. Często wracam do klipu “W branży” i żałuję, że nie powstał klip do “To samo”. A były takie plany… 

Nie myślisz czasami o tym, by zadzwonić do Pezeta i nagrać coś wspólnie jak za dawnych lat?  

Przyznam się, że nie przyszło mi to do głowy. 

A nie masz za złe Pezetowi, że kontynuował serię „Muzyk” bez ciebie?  

Sprawa wyglądała tak, że Pezet mnie o to spytał. Zapytał, czy nie mam nic przeciwko, aby kontynuował te nazewnictwo. Odpowiedziałem, że uważam to za mało sensowne i kreatywne, ale żyjemy w wolnym kraju, więc decyzja jest jego.  

Pomysł na nazwy projektów z Pezetem był twój. Wydaje mi się, że mocno zwracasz uwagę nie tylko na stricte muzyczne, ale również graficzne czy nazewnicze aspekty płyty. 

Zdecydowanie tak – dla mnie koncept, okładka i płyta to jeden projekt. Wymyśliłem obie nazwy, okładki, sesje zdjęciowe, część klipów. Bardzo się odnajduję w tej roli. Produkcja muzyczna, odpowiedzialność za projekt to dla mnie duża motywacja. 

Cały czas zajmujesz się mixem i masteringiem rapowych albumów, więc kontakt ze sceną - chcąc, nie chcąc – masz regularny. Coś zainteresowało Cię ostatnio z polskich płyt hip-hopowych?  

Odczuwam brak wyrazistych młodych postaci, które chcą zjeść scenę i mają ku temu predyspozycje. Nie da się być nowym graczem, będąc zapatrzonym w Sokoła czy Eldo. W hip-hopie bardzo odpowiadał mi aspekt rywalizacji – głównie ze względu na sportową przeszłość. Nagrywając płytę z Pezetem chcieliśmy rozjebać scenę. To nie były jakieś tam kawałeczki kolekcjonowane na dysku: powstał projekt, od razu kontrakt, cele były jasne. I tu nie chodzi o jakiś ego trip. Chodzi o poziom ambicji oraz podnoszenie poprzeczki dla siebie i innych. Może aktualnie hip-hop stał się na tyle zarobkowy, że większość stara się po prostu jakoś zaistnieć i funkcjonować. Nie braliśmy tego pod uwagę – pieniądze były relatywnie śmieszne. 

Istnieje coś, co sprawiłoby, że nagle stwierdziłbyś "cholera, jednak jeszcze mam coś do powiedzenia w hip-hopie?" 

W hip-hopie nie, ale z raperami tak.  

To może projekt Noon/Noon? Twoja zwrotka na 2cztery7 wciąż ma wielu fanów.  

To nie jedyny mój występ – myślę, że “Beatmaker” to mój topowy występ. Dobrze wspominam też utwór “Po ślubie”. Istnieje również wokalny utwór Pezet/Noon, ale to jest sufit, możliwe, że nie do publikacji. Na EP byłby materiał. Mikrofonu na pewno jeszcze nie zawiesiłem (śmiech). 

Swego czasu zapowiadałeś nowy projekt… 

W intensywnej produkcji są teraz dwa projekty. Mogę powiedzieć, że nadchodzą bardzo dobre czasy dla ludzi, którzy cenią moją muzykę, a na pewno świetne dla mnie, bo skupiam się teraz wyłącznie na jej tworzeniu.  

W Nowych Nagraniach płytę wydał zespół Psychocukier. Ze swoimi "Diamentami" znacznie różnią się od tego, co wypuszczasz w swojej wytwórni.  

Psychocukier jest gościem w Nowych Nagraniach. To nie jest moja katalogowa płyta. Moja wytwórnia to nie jest stricte label. To bardziej miejsce, gdzie chcę pokazywać oraz wydawać muzykę, którą uważam za ciekawą i – przede wszystkim – wyjątkowo nagraną. Nie mam planów, marketingu. Jutro mogę wydać zespół folkowy, a za miesiąc epkę w klimatach minimal techno. Biznesowo to na pewno samobójstwo, ale każda płyta, którą wydałem była i jest dla mnie ważna, wartościowa. Czy to będzie minimalistyczna Algebra czy psycho rock’n’roll, to dla mnie jakieś przeżycie muzyczne i się nim dzielę w optymalnej jakościowo formie. To nie jest biznes, gdzie możesz kupić koszulkę, a co tydzień dostajesz newsletter. 

Oprócz bycia właścicielem Nowych Nagrań, jesteś również przewodniczącym jury podczas Beat Battle w Poznaniu. Zauważyć można wśród producentów hip-hopowych mocne ciągoty do elektroniki. Niektórzy nawet narzekali, że Beat Battle powinno zmienić nazwę na Nu-beat Battle.

W obecnych czasach bitem może być podkład techno, trapowy czy trip-hopowy. To dla mnie bez znaczenia. Nie ma się co obrażać, bo Beat Battle to w efekcie emocje, które są na miejscu, a możliwe, że nie da się ich złapać oglądając relację na youtubie. Polecam każdemu samodzielnie się przekonać. Najczęściej w jury jest ktoś spoza Polski, kto nie wie kto jest kim i co jest u nas modne. Opinie tych osób są spontaniczne i możecie mi wierzyć, że chodzi zwyczajnie o emocje jakie wywołuje muzyka, a nie o to czy ktoś super pociął sampel.  

To pytanie na koniec: czy muzyka się kiedyś skończy?  

Tylko jeśli skończy się człowiek, bo muzyki nie da się zrozumieć, a mam nadzieję, że zawsze będziemy próbować. To są dziwne dźwięki i niepojęte czyny.

]]>
Pezet/Noon "Muzyka Poważna" - dziś 10 rocznica premiery!https://popkiller.kingapp.pl/2014-04-22,pezetnoon-muzyka-powazna-dzis-10-rocznica-premieryhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-22,pezetnoon-muzyka-powazna-dzis-10-rocznica-premieryApril 22, 2014, 12:17 pmAdmin stronyDopiero co obchodziliśmy 20 rocznicę ukazania się "Illmatica" a dziś na naszym Facebooku jeden z czytelników przypomniał o - nieeksponowanej niestety - rocznicy premiery płyty, która może dla odmiany pochwalić się muzyczną nieśmiertelnością oraz piętnem wywartym na polskim podwórku. Drugi album Pezeta i Noona pt "Muzyka poważna" (premiera 22.04.2004 nakładem Embargo Nagrania) to materiał, który w przeciwieństwie do "Muzyki klasycznej" ani trochę się nie zestarzał, który dziś wciąż robi ogromne wrażenie i który nadal uważam za zdecydowanie najlepszą płytę, jaką wydał na świat polski rap.Nie dziwi więc, że w naszych podsumowaniach dekady 2001-2011 zajęła ona 1 i 4 miejsce, a pochodzący z niej "Szósty Zmysł" wybraliśmy singlem dekady. Przypomnijmy sobie, co wówczas pisaliśmy...O "Muzyce Poważnej":"Jedyna pozycja w tej dziesiątce, co do której miejsca nie miałem żadnych wątpliwości. Dopracowane i eksperymentalne bity Noona, Pezet będący tekstowo w życiowej formie a rapowo nieporównywalnie lepszy niż na "Klasycznej". Ładunek emocji, szczerości i bystrych obserwacji skumulowany po mistrzowsku i doprawiony wyborną techniką. Płyta, którą nie jarałem się tak jak debiutem, gdy wychodziła (poza singlami) a doceniłem dopiero po paru latach, wchodząc w wiek, w którym pisał ją starszy z braci Kaplińskich. Płyta, z której dziś nie zabrałbym absolutnie nic i której nie umiem wytknąć żadnych wad a ząb czasu nie nadgryzł jej w żadnym fragmencie, ukazał raczej pełnię blasku. "Ta płyta jest bezcenna, weź ją dobrze schowaj". Opus magnum polskiego rapu i mój numer 1 minionej dekady." - Podsumowanie dekady nr 1, Mateusz Natali"Ta płyta jest bardziej jak film. Włączasz i nie ma możliwości, żebyś nie dosłuchał do końca. Rewelacyjne brzmienie Noona i Pezet w najwyższej życiowej formie. To muzyka, która się nie starzeje, a to świadczy o jej klasie w sposób wystarczający. Niełatwa, mądrzejsza od poprzedniczki, ale dająca też więcej frajdy. Duma i chwała rodzimego hip-hopu." - Podsumowanie dekady nr 2, Daniel WardzińskiO "Szóstym Zmyśle", dlaczego uznaliśmy go singlem dekady?"Bo bystrość i obserwacyjna celność Pezeta wytworzyły tu świetny portret pokoleniowy "pierwszego wolnego pokolenia, skażonego PRL-em". Osadzone na jak zwykle dopracowanym w szczegółach bicie Noona gorzkie i trzeźwe spojrzenie na niekoniecznie trzeźwe społeczeństwo. Z najlepszej moim zdaniem płyty dekady pochodzi też najlepszy singiel minionego dziesięciolecia." - Mateusz Natali""Nie Jestem Dawno" to jeden z moich ulubionych numerów warszawskiego duetu, ale wyjątkowość "Szóstego Zmysłu" jest niepodważalna. O sile tego singla może dowieść to jak wiele osób zgodziłoby się z określeniem "głos pokolenia". Laurka wystawiona rodzinnemu krajowi - celnie, brutalnie i mocnym głosem... Dla mnie żywa historia polskiego rapu."- Daniel Wardziński A teraz przypomnijmy sobie właśnie ten singiel oraz mój ulubiony track z "Poważnej" - "Gubisz Ostrość"...[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13029","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4209","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Dopiero co obchodziliśmy 20 rocznicę ukazania się "Illmatica" a dziś na naszym Facebooku jeden z czytelników przypomniał o - nieeksponowanej niestety - rocznicy premiery płyty, która może dla odmiany pochwalić się muzyczną nieśmiertelnością oraz piętnem wywartym na polskim podwórku. Drugi album Pezeta i Noona pt "Muzyka poważna" (premiera 22.04.2004 nakładem Embargo Nagrania) to materiał, który w przeciwieństwie do "Muzyki klasycznej" ani trochę się nie zestarzał, który dziś wciąż robi ogromne wrażenie i który nadal uważam za zdecydowanie najlepszą płytę, jaką wydał na świat polski rap.

Nie dziwi więc, że w naszych podsumowaniach dekady 2001-2011 zajęła ona 1 i 4 miejsce, a pochodzący z niej "Szósty Zmysł" wybraliśmy singlem dekady. Przypomnijmy sobie, co wówczas pisaliśmy...

O "Muzyce Poważnej":

"Jedyna pozycja w tej dziesiątce, co do której miejsca nie miałem żadnych wątpliwości. Dopracowane i eksperymentalne bity Noona, Pezet będący tekstowo w życiowej formie a rapowo nieporównywalnie lepszy niż na "Klasycznej". Ładunek emocji, szczerości i bystrych obserwacji skumulowany po mistrzowsku i doprawiony wyborną techniką. Płyta, którą nie jarałem się tak jak debiutem, gdy wychodziła (poza singlami) a doceniłem dopiero po paru latach, wchodząc w wiek, w którym pisał ją starszy z braci Kaplińskich. Płyta, z której dziś nie zabrałbym absolutnie nic i której nie umiem wytknąć żadnych wad a ząb czasu nie nadgryzł jej w żadnym fragmencie, ukazał raczej pełnię blasku. "Ta płyta jest bezcenna, weź ją dobrze schowaj". Opus magnum polskiego rapu i mój numer 1 minionej dekady." - Podsumowanie dekady nr 1, Mateusz Natali

"Ta płyta jest bardziej jak film. Włączasz i nie ma możliwości, żebyś nie dosłuchał do końca. Rewelacyjne brzmienie Noona i Pezet w najwyższej życiowej formie. To muzyka, która się nie starzeje, a to świadczy o jej klasie w sposób wystarczający. Niełatwa, mądrzejsza od poprzedniczki, ale dająca też więcej frajdy. Duma i chwała rodzimego hip-hopu." - Podsumowanie dekady nr 2, Daniel Wardziński

O "Szóstym Zmyśle", dlaczego uznaliśmy go singlem dekady?

"Bo bystrość i obserwacyjna celność Pezeta wytworzyły tu świetny portret pokoleniowy "pierwszego wolnego pokolenia, skażonego PRL-em". Osadzone na jak zwykle dopracowanym w szczegółach bicie Noona gorzkie i trzeźwe spojrzenie na niekoniecznie trzeźwe społeczeństwo. Z najlepszej moim zdaniem płyty dekady pochodzi też najlepszy singiel minionego dziesięciolecia." - Mateusz Natali

""Nie Jestem Dawno" to jeden z moich ulubionych numerów warszawskiego duetu, ale wyjątkowość "Szóstego Zmysłu" jest niepodważalna. O sile tego singla może dowieść to jak wiele osób zgodziłoby się z określeniem "głos pokolenia". Laurka wystawiona rodzinnemu krajowi - celnie, brutalnie i mocnym głosem... Dla mnie żywa historia polskiego rapu."- Daniel Wardziński

 

A teraz przypomnijmy sobie właśnie ten singiel oraz mój ulubiony track z "Poważnej" - "Gubisz Ostrość"...

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13029","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4209","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Beatbattle.poznan - IAMNOBODI / patr00 / Czarny HIFI / Noon / Maceo Wyrohttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-02,beatbattlepoznan-iamnobodi-patr00-czarny-hifi-noon-maceo-wyrohttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-02,beatbattlepoznan-iamnobodi-patr00-czarny-hifi-noon-maceo-wyroDecember 5, 2013, 7:43 pmProporcja.comMistrzostwa Polski Beatmakerów Elade/Microlab/Beatbattle.poznan to przedsięwzięcie skierowane do miłośników muzyki, nie zważając na niezliczoną ilość szufladek gatunkowych, w które można byłoby ją włożyć. Z każdym rokiem do Poznania przybywa grono uczestników wybranych przez zacne jury, którzy prezentując swoją twórczość i konkurując ze sobą w dwóch kategoriach, tworzą swoiste święto muzyki instrumentalnej. Podczas pięciu kolejnych edycji, które odbyły się do tej pory, na Elade/Microlab/Beatbattle.poznan miejsce znalazło się tak dla brzmień mocno hip-hopowych jak i bardziej elektronicznych, nadal utrzymujących się jednak w konwencji beatowej. Celem imprezy jest nie tylko wyłonienie najlepszego polskiego producenta muzycznego, ale i świetna zabawa przy podkładach tworzonych przez młodych, obiecujących muzyków. Do tej pory w imprezach uczestniczyło prawie 2000 osób, a o miano najlepszego beatmakera walczyło blisko 400 kandydatów z całego kraju. Zwłaszcza dzięki zeszłorocznej edycji, która stanowiła dużo krok naprzód, Mistrzostwa Polski Beatmakerów stały się kluczowym punktem w kalendarium krajowych wydarzeń muzycznych.Już wiemy, że tegoroczna edycja to kolejny rekord zgłoszeń do zawodów i jeszcze wyższy poziom. Sędziowie, stawiając czoła niełatwemu zadaniu, wyselekcjonowali czternastu uczestników, którzy powalczą o tytuł Mistrza Polski Beatmakerów w dwóch kategoriach – LIVE ACT i BEAT SHOW. Tak prezentuje się lista finalistów Beatbattle.poznan VI: Live Act: Roux Spana Beat Trio / Szatt / Zetena & Adam L. / NPoT / Fast Bloody Fingers / Odme & Slavko Beat Show: Szpalowsky / Zova / Brainfreezer / Marc Madness / Mesut Mrozil / Tobson / Trepson / Dadi Warto w tym miejscu przypomnieć kto w tym roku zasiądzie na fotelach sędziowskich podczas finałowej bitwy. Polską reprezentację autorytetów w dziedzinie beatmakingu stanowić będą Maceo Wyro (RBMA, Warsoul, Niewinni Czarodzieje), Mikołaj „Noon” Bugajak (ex-Grammatik, Nowe nagrania, Audio-games.pl), Czarny (HIFI Banda, Prosto Label), a także Patr00 (Ortega Cartel, Lavoholics). Headlinerem Beatbattle.poznan VI i zarazem ostatnim członkiem jury jest IAMNOBODI. Pochodzący z Niemiec, przedstawiciel kalifornijskiego labelu SOULECTION. Oprócz funkcji sędziego, gość zza zachodnie granicy zaprezentuje live act, nawiązujący z pewnością do jego pierwszego długogrającego wydawnictwa „Elevated”, które nie tak dawno ujrzało światło dzienne. Finałowa impreza odbędzie się 14. grudnia w poznańskim Pawilonie Nowa Gazownia. Całe wydarzenie poprowadzi Filip Andrys, a za oprawę muzyczną podczas całego wydarzenia zadbają DJ Kangur i Jacol (trąbka). Za wizualizacje, podobnie jak w zeszłym roku, będzie odpowiedzialna ekipa .wju. Od dzisiaj bilety dostępne są w grudniowej cenie – 30zł (bilet + gadżety), które możecie zdobyć za pośrednictwem sklepu internetowego - https://proporcja.com/label/sklep/bilety – lub w stacjonarnych punktach sprzedaży – Vert Shop i Taczaka 20.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8038","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]] Mistrzostwa Polski Beatmakerów Elade/Microlab/Beatbattle.poznan to przedsięwzięcie skierowane do miłośników muzyki, nie zważając na niezliczoną ilość szufladek gatunkowych, w które można byłoby ją włożyć. Z każdym rokiem do Poznania przybywa grono uczestników wybranych przez zacne jury, którzy prezentując swoją twórczość i konkurując ze sobą w dwóch kategoriach, tworzą swoiste święto muzyki instrumentalnej.

Podczas pięciu kolejnych edycji, które odbyły się do tej pory, na Elade/Microlab/Beatbattle.poznan miejsce znalazło się tak dla brzmień mocno hip-hopowych jak i bardziej elektronicznych, nadal utrzymujących się jednak
w konwencji beatowej. Celem imprezy jest nie tylko wyłonienie najlepszego polskiego producenta muzycznego, ale i świetna zabawa przy podkładach tworzonych przez młodych, obiecujących muzyków. Do tej pory w imprezach uczestniczyło prawie 2000 osób, a o miano najlepszego beatmakera walczyło blisko 400 kandydatów z całego kraju. Zwłaszcza dzięki zeszłorocznej edycji, która stanowiła dużo krok naprzód, Mistrzostwa Polski Beatmakerów stały się kluczowym punktem w kalendarium krajowych wydarzeń muzycznych.

Już wiemy, że tegoroczna edycja to kolejny rekord zgłoszeń do zawodów i jeszcze wyższy poziom. Sędziowie, stawiając czoła niełatwemu zadaniu, wyselekcjonowali czternastu uczestników, którzy powalczą o tytuł Mistrza Polski Beatmakerów w dwóch kategoriach – LIVE ACT i BEAT SHOW. Tak prezentuje się lista finalistów Beatbattle.poznan VI:

Live Act: Roux Spana Beat Trio / Szatt / Zetena & Adam L. / NPoT / Fast Bloody Fingers / Odme & Slavko

 

Beat Show: Szpalowsky / Zova / Brainfreezer / Marc Madness / Mesut Mrozil / Tobson / Trepson / Dadi

 

Warto w tym miejscu przypomnieć kto w tym roku zasiądzie na fotelach sędziowskich podczas finałowej bitwy. Polską reprezentację autorytetów w dziedzinie beatmakingu stanowić będą Maceo Wyro (RBMA, Warsoul, Niewinni Czarodzieje), Mikołaj „Noon” Bugajak (ex-Grammatik, Nowe nagrania, Audio-games.pl), Czarny (HIFI Banda, Prosto Label), a także Patr00 (Ortega Cartel, Lavoholics). Headlinerem Beatbattle.poznan VI i zarazem ostatnim członkiem jury jest IAMNOBODI. Pochodzący z Niemiec, przedstawiciel kalifornijskiego labelu SOULECTION. Oprócz funkcji sędziego, gość zza zachodnie granicy zaprezentuje live act, nawiązujący z pewnością do jego pierwszego długogrającego wydawnictwa „Elevated”, które nie tak dawno ujrzało światło dzienne.

 

Finałowa impreza odbędzie się 14. grudnia w poznańskim Pawilonie Nowa Gazownia. Całe wydarzenie poprowadzi Filip Andrys, a za oprawę muzyczną podczas całego wydarzenia zadbają DJ Kangur i Jacol (trąbka). Za wizualizacje, podobnie jak w zeszłym roku, będzie odpowiedzialna ekipa .wju.

 

Od dzisiaj bilety dostępne są w grudniowej cenie – 30zł (bilet + gadżety), które możecie zdobyć za pośrednictwem sklepu internetowego - https://proporcja.com/label/sklep/bilety – lub w stacjonarnych punktach sprzedaży – Vert Shop i Taczaka 20.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8038","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

 

 

]]>
Wdowa "Listopad EP" - zapowiedź i okładkahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-06,wdowa-listopad-ep-zapowiedz-i-okladkahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-06,wdowa-listopad-ep-zapowiedz-i-okladkaNovember 6, 2013, 12:23 pmAlkopoligamia.comAlkopoligamia.com ma przyjemność poinformować o najnowszym, planowanym wydawnictwie: "Po wyprzedzającym czas "Superextra", dziesiątkach gościnnych nagrań oraz kilku singlach popartych teledyskami, które ukazały się w tym roku, Wdowa wchodzi do studia aby zarejestrować "LISTOPAD EP"." Poniżej obszerna informacja dotycząca tego mini-albumu od samej autorki: "LISTOPAD EP to wydawnictwo planowane przeze mnie od lat wielu. Myśli niespokojne wreszczcie udało się okiełznać i przełożyć na sześć utworów. Wersy przesiąknięte listopadowym zwątpieniem ukażą Wam WdoWę, której nie mieliście nigdy okazji poznać. Deszczowy, melancholijny, a niekiedy gniewny klimat, w który postaram się Was wprowadzić, to tak naprawdę podróż w głąb mojej duszy. Nie spodziewajcie się braggadocio lub punktowania słabości polskiej rap-gry. Na tej EPce nie usłyszycie o kobietach i ich wizji świata. Prawdę mówiąc usłyszycie tylko to, co zostaje we mnie, gdy wymiotę okruchy powierzchownej codzienności. Dla wielu może to być szokujące, wielu w to nie uwierzy, ale ja jestem naprawdę tym wszystkim, co widzieliście i mam w sobie jeszcze więcej, tylko czasem boję się Waszych reakcji.Po raz pierwszy w mojej muzycznej historii album został w całości wyprodukowany przez jednego muzyka. Jest nim producent FLECZER, który uwiódł mnie różnorodnością muzyczną i jednocześnie spójnością brzmieniową. Niemal każdy zaproponowany przez niego bit odpowiadał moim gustom. Od razu zaakceptowałam zaaranżowane przez niego utwory. Trudno sklasyfikować brzmienie "LISTOPAD EP", bowiem Fleczer potrafi wykorzystać sample i wkomponować między nie nowoczesne dźwięki. Zakochałam się w jego produkcjach i gdy je usłyszałam uznałam, że wieloletnia koncepcja znalazła wreszcie godnego partnera – wykonawcę. Gościnnie na płycie pojawia się jedynie DJ SPOX. Gdy napisałam utwór, po prostu wiedziałam, że muszą znaleźć się w nim cuty, a jeśli cuty mają podsumowywać utwór, prowadzić dialog ze zwrotkami, a przy tym brzmieć dynamicznie, to musi ktoś, kto czuje, co robi. Doświadczony DJ, który posiada wiedzę o korzeniach i wie, że jego udział to nie tylko skrecze, które „akurat pasują w tempo”, ale też nadanie piosence odpowiedniego feelingu." Za miks muzyki odpowiada FLECZER.Miks wokali to praca Szoguna, zaś wszystko to spiąłw całość i zmasterował legendarny Mikołaj "Noon" Bugajak (audio-games.pl). Dokładna data premiery i więcej szczegółów już wkrótce.Alkopoligamia.com ma przyjemność poinformować o najnowszym, planowanym wydawnictwie: "Po wyprzedzającym czas "Superextra", dziesiątkach gościnnych nagrań oraz kilku singlach popartych teledyskami, które ukazały się w tym roku, Wdowa wchodzi do studia aby zarejestrować "LISTOPAD EP"."
 
Poniżej obszerna informacja dotycząca tego mini-albumu od samej autorki:


 
"LISTOPAD EP to wydawnictwo planowane przeze mnie od lat wielu. Myśli niespokojne wreszczcie udało się okiełznać i przełożyć na sześć utworów. Wersy przesiąknięte listopadowym zwątpieniem ukażą Wam WdoWę, której nie mieliście nigdy okazji poznać.
 
Deszczowy, melancholijny, a niekiedy gniewny klimat, w który postaram się Was wprowadzić, to tak naprawdę podróż w głąb mojej duszy. Nie spodziewajcie się braggadocio lub punktowania słabości polskiej rap-gry. Na tej EPce nie usłyszycie o kobietach i ich wizji świata. Prawdę mówiąc usłyszycie tylko to, co zostaje we mnie, gdy wymiotę okruchy powierzchownej codzienności. Dla wielu może to być szokujące, wielu w to nie uwierzy, ale ja jestem naprawdę tym wszystkim, co widzieliście i mam w sobie jeszcze więcej, tylko czasem boję się Waszych reakcji.

Po raz pierwszy w mojej muzycznej historii album został w całości wyprodukowany przez jednego muzyka. Jest nim producent FLECZER, który uwiódł mnie różnorodnością muzyczną i jednocześnie spójnością brzmieniową. Niemal każdy zaproponowany przez niego bit odpowiadał moim gustom. Od razu zaakceptowałam zaaranżowane przez niego utwory. Trudno sklasyfikować brzmienie "LISTOPAD EP", bowiem Fleczer potrafi wykorzystać sample i wkomponować między nie nowoczesne dźwięki. Zakochałam się w jego produkcjach i gdy je usłyszałam uznałam, że wieloletnia koncepcja znalazła wreszcie godnego partnera – wykonawcę. Gościnnie na płycie pojawia się jedynie DJ SPOX. Gdy napisałam utwór, po prostu wiedziałam, że muszą znaleźć się w nim cuty, a jeśli cuty mają podsumowywać utwór, prowadzić dialog ze zwrotkami, a przy tym brzmieć dynamicznie, to musi ktoś, kto czuje, co robi. Doświadczony DJ, który posiada wiedzę o korzeniach i wie, że jego udział to nie tylko skrecze, które „akurat pasują w tempo”, ale też nadanie piosence odpowiedniego feelingu."
 
Za miks muzyki odpowiada FLECZER.
Miks wokali to praca Szoguna, zaś wszystko to spiął
w całość i zmasterował legendarny Mikołaj "Noon" Bugajak (audio-games.pl).
 
Dokładna data premiery i więcej szczegółów już wkrótce.

]]>
IAMNOBODI gościem specjalnym Beatbattle.poznań!https://popkiller.kingapp.pl/2013-11-08,iamnobodi-gosciem-specjalnym-beatbattlepoznanhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-08,iamnobodi-gosciem-specjalnym-beatbattlepoznanNovember 8, 2013, 12:39 amProporcja.comOd pierwszych edycji Beatbattle.poznan w jury zawsze zasiadali beatmakerzy i aktywiści związani z muzyką około hip-hopową i nie tylko. Funkcję arbitrów sprawowali już m.in. Druh Sławek, Kixnare czy Webber. Od dwóch lat przewodniczącym jest jeden z najbardziej uznanych polskich producentów, czyli Mikołaj "Noon" Bugajak, który tym razem wspierany będzie przez Maceo Wyro, Czarnego HiFi i patr00, który specjalnie na tę okazję przyjedzie do nas z Kanady. Nie będzie to jednak jedyny gość z zagranicy.Zeszłoroczna edycja zapoczątkowała pewien nowy rozdział. Wszystko to za sprawą pierwszego obcokrajowca, który miał okazję sędziować Mistrzostwa Polski Beatmakerów. Eric Lau, na stałe mieszkający i tworzący w Londynie, zasiadł na kanapie sędziowskiej by ocenić zmagania uczestników V. edycji Beatbattle.poznan, a następnie zaprezentować swój Live Set, będący zwieńczeniem całonocnych zmagań. W tym roku postanowiliśmy pójść za ciosem i zaprosić do Poznania, zagranicznego artystę, którego twórczość zdobywa coraz większe uznanie od największych niemieckich miast po samo Los Angeles!Rozwój RMBA/Elade/Microlab Beatbattle.poznan wiąże się z coraz większym uznaniem producentów odpowiedzialnych za warstwę muzyczną płyt hip-hopowych czy po prostu autorskie instrumentalne projekty. Scena beatowa staje się silniejsza z każdym rokiem. Remixy, często udostępniane zupełnie za darmo w sieci, niejednokrotnie mają lepsze rotacje niż oryginalne wersje utworów, w siłę rosną labele, które w swoich szeregach skupiają najjaśniej świecące postaci beatmakingu. Jedną z takich wytwórni jest kalifornijski Soulection. To właśnie w ich katalogu znaleźliśmy naszego tegorocznego headlinera!Z nieskrywaną satysfakcją możemy ogłosić, że piątym członkiem jury jest IAMNOBODI. Pochodzacy z Dusseldorfu producent, ma za sobą właśnie wydanie debiutanckiego albumu, zatytułowanego "Elevated". Rozgłos przyniósł mu jednak szereg produkcji i remiksów, które wcześniej udostępniał na swoim Soundcloudzie. Na warsztat brał utwory takich artystów jak Brandy, Andre 3000 czy Kendrick Lamar. O szacunku, którym darzy tego ostatniego niech świadczy monolog rapera, zamieszczony w numerze otwierającym "Elevated". Wśród inspiracji IAMNOBODI wymienia szereg brzmień od jazzu, przez hip-hop, po r&b. W produkcjach czuć ducha nieodżałowanego J Dilla, nie bez znaczenia wydają się być również wzorce zaczerpnięte z wczesnego okresu kariery Timbalanda. W konsekwencji otrzymujemy nienachalnie bujające kompozycje, pełne przyjemnego, soulfulowego vibe'u, syntezatorowych smaczków, niekiedy wzbogaconych o wokalne sample.Oficjalna strona: https://proporcja.com/beatbattle-poznan/aktualnosci/iamnobodi-gosciem-specjalnym-bitwy/Facebook: https://www.facebook.com/beatbattle.poznanOd pierwszych edycji Beatbattle.poznan w jury zawsze zasiadali beatmakerzy i aktywiści związani z muzyką około hip-hopową i nie tylko. Funkcję arbitrów sprawowali już m.in. Druh Sławek, Kixnare czy Webber. Od dwóch lat przewodniczącym jest jeden z najbardziej uznanych polskich producentów, czyli Mikołaj "Noon" Bugajak, który tym razem wspierany będzie przez Maceo Wyro, Czarnego HiFi i patr00, który specjalnie na tę okazję przyjedzie do nas z Kanady. Nie będzie to jednak jedyny gość z zagranicy.

Zeszłoroczna edycja zapoczątkowała pewien nowy rozdział. Wszystko to za sprawą pierwszego obcokrajowca, który miał okazję sędziować Mistrzostwa Polski Beatmakerów. Eric Lau, na stałe mieszkający i tworzący w Londynie, zasiadł na kanapie sędziowskiej by ocenić zmagania uczestników V. edycji Beatbattle.poznan, a następnie zaprezentować swój Live Set, będący zwieńczeniem całonocnych zmagań. W tym roku postanowiliśmy pójść za ciosem i zaprosić do Poznania, zagranicznego artystę, którego twórczość zdobywa coraz większe uznanie od największych niemieckich miast po samo Los Angeles!

Rozwój RMBA/Elade/Microlab Beatbattle.poznan wiąże się z coraz większym uznaniem producentów odpowiedzialnych za warstwę muzyczną płyt hip-hopowych czy po prostu autorskie instrumentalne projekty. Scena beatowa staje się silniejsza z każdym rokiem. Remixy, często udostępniane zupełnie za darmo w sieci, niejednokrotnie mają lepsze rotacje niż oryginalne wersje utworów, w siłę rosną labele, które w swoich szeregach skupiają najjaśniej świecące postaci beatmakingu. Jedną z takich wytwórni jest kalifornijski Soulection. To właśnie w ich katalogu znaleźliśmy naszego tegorocznego headlinera!

Z nieskrywaną satysfakcją możemy ogłosić, że piątym członkiem jury jest IAMNOBODI. Pochodzacy z Dusseldorfu producent, ma za sobą właśnie wydanie debiutanckiego albumu, zatytułowanego "Elevated". Rozgłos przyniósł mu jednak szereg produkcji i remiksów, które wcześniej udostępniał na swoim Soundcloudzie. Na warsztat brał utwory takich artystów jak Brandy, Andre 3000 czy Kendrick Lamar. O szacunku, którym darzy tego ostatniego niech świadczy monolog rapera, zamieszczony w numerze otwierającym "Elevated". Wśród inspiracji IAMNOBODI wymienia szereg brzmień od jazzu, przez hip-hop, po r&b. W produkcjach czuć ducha nieodżałowanego J Dilla, nie bez znaczenia wydają się być również wzorce zaczerpnięte z wczesnego okresu kariery Timbalanda. W konsekwencji otrzymujemy nienachalnie bujające kompozycje, pełne przyjemnego, soulfulowego vibe'u, syntezatorowych smaczków, niekiedy wzbogaconych o wokalne sample.

Oficjalna strona: https://proporcja.com/beatbattle-poznan/aktualnosci/iamnobodi-gosciem-specjalnym-bitwy/

Facebook: https://www.facebook.com/beatbattle.poznan

]]>
IAMNOBODI gościem specjalnym Beatbattle.poznań!https://popkiller.kingapp.pl/2013-11-05,iamnobodi-gosciem-specjalnym-beatbattlepoznanhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-05,iamnobodi-gosciem-specjalnym-beatbattlepoznanNovember 5, 2013, 6:49 pmProporcja.comOd pierwszych edycji Beatbattle.poznan w jury zawsze zasiadali beatmakerzy i aktywiści związani z muzyką około hip-hopową i nie tylko. Funkcję arbitrów sprawowali już m.in. Druh Sławek, Kixnare czy Webber. Od dwóch lat przewodniczącym jest jeden z najbardziej uznanych polskich producentów, czyli Mikołaj "Noon" Bugajak, który tym razem wspierany będzie przez Maceo Wyro, Czarnego HiFi i patr00, który specjalnie na tę okazję przyjedzie do nas z Kanady. Nie będzie to jednak jedyny gość z zagranicy.Zeszłoroczna edycja zapoczątkowała pewien nowy rozdział. Wszystko to za sprawą pierwszego obcokrajowca, który miał okazję sędziować Mistrzostwa Polski Beatmakerów. Eric Lau, na stałe mieszkający i tworzący w Londynie, zasiadł na kanapie sędziowskiej by ocenić zmagania uczestników V. edycji Beatbattle.poznan, a następnie zaprezentować swój Live Set, będący zwieńczeniem całonocnych zmagań. W tym roku postanowiliśmy pójść za ciosem i zaprosić do Poznania, zagranicznego artystę, którego twórczość zdobywa coraz większe uznanie od największych niemieckich miast po samo Los Angeles!Rozwój RMBA/Elade/Microlab Beatbattle.poznan wiąże się z coraz większym uznaniem producentów odpowiedzialnych za warstwę muzyczną płyt hip-hopowych czy po prostu autorskie instrumentalne projekty. Scena beatowa staje się silniejsza z każdym rokiem. Remixy, często udostępniane zupełnie za darmo w sieci, niejednokrotnie mają lepsze rotacje niż oryginalne wersje utworów, w siłę rosną labele, które w swoich szeregach skupiają najjaśniej świecące postaci beatmakingu. Jedną z takich wytwórni jest kalifornijski Soulection. To właśnie w ich katalogu znaleźliśmy naszego tegorocznego headlinera!Z nieskrywaną satysfakcją możemy ogłosić, że piątym członkiem jury jest IAMNOBODI. Pochodzacy z Dusseldorfu producent, ma za sobą właśnie wydanie debiutanckiego albumu, zatytułowanego "Elevated". Rozgłos przyniósł mu jednak szereg produkcji i remiksów, które wcześniej udostępniał na swoim Soundcloudzie. Na warsztat brał utwory takich artystów jak Brandy, Andre 3000 czy Kendrick Lamar. O szacunku, którym darzy tego ostatniego niech świadczy monolog rapera, zamieszczony w numerze otwierającym "Elevated". Wśród inspiracji IAMNOBODI wymienia szereg brzmień od jazzu, przez hip-hop, po r&b. W produkcjach czuć ducha nieodżałowanego J Dilla, nie bez znaczenia wydają się być również wzorce zaczerpnięte z wczesnego okresu kariery Timbalanda. W konsekwencji otrzymujemy nienachalnie bujające kompozycje, pełne przyjemnego, soulfulowego vibe'u, syntezatorowych smaczków, niekiedy wzbogaconych o wokalne sample.Od pierwszych edycji Beatbattle.poznan w jury zawsze zasiadali beatmakerzy i aktywiści związani z muzyką około hip-hopową i nie tylko. Funkcję arbitrów sprawowali już m.in. Druh Sławek, Kixnare czy Webber. Od dwóch lat przewodniczącym jest jeden z najbardziej uznanych polskich producentów, czyli Mikołaj "Noon" Bugajak, który tym razem wspierany będzie przez Maceo Wyro, Czarnego HiFi i patr00, który specjalnie na tę okazję przyjedzie do nas z Kanady. Nie będzie to jednak jedyny gość z zagranicy.

Zeszłoroczna edycja zapoczątkowała pewien nowy rozdział. Wszystko to za sprawą pierwszego obcokrajowca, który miał okazję sędziować Mistrzostwa Polski Beatmakerów. Eric Lau, na stałe mieszkający i tworzący w Londynie, zasiadł na kanapie sędziowskiej by ocenić zmagania uczestników V. edycji Beatbattle.poznan, a następnie zaprezentować swój Live Set, będący zwieńczeniem całonocnych zmagań. W tym roku postanowiliśmy pójść za ciosem i zaprosić do Poznania, zagranicznego artystę, którego twórczość zdobywa coraz większe uznanie od największych niemieckich miast po samo Los Angeles!

Rozwój RMBA/Elade/Microlab Beatbattle.poznan wiąże się z coraz większym uznaniem producentów odpowiedzialnych za warstwę muzyczną płyt hip-hopowych czy po prostu autorskie instrumentalne projekty. Scena beatowa staje się silniejsza z każdym rokiem. Remixy, często udostępniane zupełnie za darmo w sieci, niejednokrotnie mają lepsze rotacje niż oryginalne wersje utworów, w siłę rosną labele, które w swoich szeregach skupiają najjaśniej świecące postaci beatmakingu. Jedną z takich wytwórni jest kalifornijski Soulection. To właśnie w ich katalogu znaleźliśmy naszego tegorocznego headlinera!

Z nieskrywaną satysfakcją możemy ogłosić, że piątym członkiem jury jest IAMNOBODI. Pochodzacy z Dusseldorfu producent, ma za sobą właśnie wydanie debiutanckiego albumu, zatytułowanego "Elevated". Rozgłos przyniósł mu jednak szereg produkcji i remiksów, które wcześniej udostępniał na swoim Soundcloudzie. Na warsztat brał utwory takich artystów jak Brandy, Andre 3000 czy Kendrick Lamar. O szacunku, którym darzy tego ostatniego niech świadczy monolog rapera, zamieszczony w numerze otwierającym "Elevated". Wśród inspiracji IAMNOBODI wymienia szereg brzmień od jazzu, przez hip-hop, po r&b. W produkcjach czuć ducha nieodżałowanego J Dilla, nie bez znaczenia wydają się być również wzorce zaczerpnięte z wczesnego okresu kariery Timbalanda. W konsekwencji otrzymujemy nienachalnie bujające kompozycje, pełne przyjemnego, soulfulowego vibe'u, syntezatorowych smaczków, niekiedy wzbogaconych o wokalne sample.

]]>
patr00 oceni uczestników VI Mistrzostw Polski Beatmakerówhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-03,patr00-oceni-uczestnikow-vi-mistrzostw-polski-beatmakerowhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-03,patr00-oceni-uczestnikow-vi-mistrzostw-polski-beatmakerowOctober 2, 2013, 6:25 pmProporcja.comMistrzostwa Polski Beatmakerów to przedsięwzięcie skierowane do miłośników muzyki, nie zważając na niezliczoną ilość szufladek gatunkowych, w które można byłoby ją włożyć.Z każdym rokiem do Poznania przybywa grono uczestników wybranych przez zacne jury, którzy prezentują swoją twórczość, tworząc swoiste święto muzyki instrumentalnej. Podczas pięciu kolejnych edycji, które odbyły się do tej pory,miejsce znalazło się tak dla brzmień mocno hip-hopowych jak i bardziej elektronicznych, które jednak wciąż utrzymywały się w konwencji beats. Celem imprezy jest nie tylko wyłonienie tego najlepszego, ale i świetna zabawa przy podkładach tworzonych przez młodych, obiecujących muzyków. Do tej pory w naszych imprezach uczestniczyło prawie 2000 osób, a do eliminacji zgłosiło się łącznie około 400 kandydatów z całego kraju. Zwłaszcza dzięki zeszłorocznej edycji, która stanowiła dużo krok naprzód. Mistrzostwa Polski Beatmakerów stały się kluczowym punktem w kalendarium krajowych wydarzeń muzycznych i tę pozycję chcielibyśmy podtrzymać również w tym roku!Przy okazji 6. edycji RBMA/Elade/Microlab/Beatbattle.poznan, tak jak podczas dwóch poprzednich, uczestnicy startować mogą w jednej z dwóch kategorii:- Pierwsza z nich, o nazwie "Beat show", zakłada walkę między beatmakerami w systemie pucharowym. Uczestnicy, losowani w pary, puszczają swoje podkłady na zmianę. - Kategoria druga to "Live Act", gdzie kandydaci prezentują swoją muzykę na żywo przy pomocy dowolnej ilości sprzętu i instrumentów.Jury w tym roku również będzie składało się z pięciu osób. Jak do tej pory ogłoszono pierwszą trójkę, do której należą kolejno Maceo Wyro (RBMA, Warsoul, Niewinni Czarodzieje), Mikołaj "Noon" Bugajak (Nowe nagrania, Audio-games.pl) i Czarny (HIFI Banda, Prosto Label). Dziś z ogromną przyjemnością i dumą, ogłaszamy, że czwartym jurorem będzie patr00![[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6809","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]] Początek października to również data rozpoczęcia eliminacji. Producentów odsyłamy do działu "Regulamin" a chętnych nabycia biletów do sklepu. Przez cały październik będzie obowiązywała najniższa cena. Oficjalna strona Mistrzostw: https://proporcja.com/beatbattle-poznan/Facebook: https://www.facebook.com/beatbattle.poznan Mistrzostwa Polski Beatmakerów to przedsięwzięcie skierowane do miłośników muzyki, nie zważając na niezliczoną ilość szufladek gatunkowych, w które można byłoby ją włożyć.

Z każdym rokiem do Poznania przybywa grono uczestników wybranych przez zacne jury, którzy prezentują swoją twórczość, tworząc swoiste święto muzyki instrumentalnej. Podczas pięciu kolejnych edycji, które odbyły się do tej pory,miejsce znalazło się tak dla brzmień mocno hip-hopowych jak i bardziej elektronicznych, które jednak wciąż utrzymywały się w konwencji beats. Celem imprezy jest nie tylko wyłonienie tego najlepszego, ale i świetna zabawa przy podkładach tworzonych przez młodych, obiecujących muzyków. Do tej pory w naszych imprezach uczestniczyło prawie 2000 osób, a do eliminacji zgłosiło się łącznie około 400 kandydatów z całego kraju. Zwłaszcza dzięki zeszłorocznej edycji, która stanowiła dużo krok naprzód. Mistrzostwa Polski Beatmakerów stały się kluczowym punktem w kalendarium krajowych wydarzeń muzycznych i tę pozycję chcielibyśmy podtrzymać również w tym roku!

Przy okazji 6. edycji RBMA/Elade/Microlab/Beatbattle.poznan, tak jak podczas dwóch poprzednich, uczestnicy startować mogą w jednej z dwóch kategorii:


- Pierwsza z nich, o nazwie "Beat show", zakłada walkę między beatmakerami w systemie pucharowym. Uczestnicy, losowani w pary, puszczają swoje podkłady na zmianę.

- Kategoria druga to "Live Act", gdzie kandydaci prezentują swoją muzykę na żywo przy pomocy dowolnej ilości sprzętu i instrumentów.

Jury w tym roku również będzie składało się z pięciu osób. Jak do tej pory ogłoszono pierwszą trójkę, do której należą kolejno Maceo Wyro (RBMA, Warsoul, Niewinni Czarodzieje), Mikołaj "Noon" Bugajak (Nowe nagrania, Audio-games.pl) i Czarny (HIFI Banda, Prosto Label).

 

Dziś z ogromną przyjemnością i dumą, ogłaszamy, że czwartym jurorem będzie patr00!

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6809","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

 

Początek października to również data rozpoczęcia eliminacji. Producentów odsyłamy do działu "Regulamin" a chętnych nabycia biletów do sklepu. Przez cały październik będzie obowiązywała najniższa cena.

 

Oficjalna strona Mistrzostw: https://proporcja.com/beatbattle-poznan/

Facebook: https://www.facebook.com/beatbattle.poznan


 

]]>
Wyniki konkursu na remix Dwa Sławy - Czujesz?https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-11,wyniki-konkursu-na-remix-dwa-slawy-czujeszhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-11,wyniki-konkursu-na-remix-dwa-slawy-czujeszApril 12, 2013, 5:16 pmStowarzyszenie 16 WersówKonkurs na remix utworu Dwa Sławy - Czujesz? dobiegł końca. Spośród kilkudziesięciu nadesłanych zgłoszeń, jury w składzie Mikołaj "Noon" Bugajak, DJ Emprom oraz Marek Dulewicz wyłonili zwycięzców w trzech kategoriach.Ogólne Wrażenie - Jarosław "Profanum Beats" StrąkMiks i Brzmienie - Zbigniew "Zbylu" SarnowskiKreatywne Podejście - Filip "Rusakov" KuźmińskiGratulujemy!Dzięki wszystkim za udział, niebawem nowe rzeczy, stay tuned! Wszelkie informacje znajdziecie na stronie Stowarzyszenia.Partnerzy konkursu:PSP Audioware, Embryo Nagrania, Audiogames, Showsystem, Akademia DźwiękuKonkurs na remix utworu Dwa Sławy - Czujesz? dobiegł końca. Spośród kilkudziesięciu nadesłanych zgłoszeń, jury w składzie Mikołaj "Noon" Bugajak, DJ Emprom oraz Marek Dulewicz wyłonili zwycięzców w trzech kategoriach.

Ogólne Wrażenie - Jarosław "Profanum Beats" Strąk
Miks i Brzmienie - Zbigniew "Zbylu" Sarnowski
Kreatywne Podejście - Filip "Rusakov" Kuźmiński

Gratulujemy!

Dzięki wszystkim za udział, niebawem nowe rzeczy, stay tuned! Wszelkie informacje znajdziecie na stronie Stowarzyszenia.

Partnerzy konkursu:

PSP Audioware, Embryo Nagrania, Audiogames, Showsystem, Akademia Dźwięku

]]>
Konkurs na remix utworu Dwa Sławyhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-17,konkurs-na-remix-utworu-dwa-slawyhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-17,konkurs-na-remix-utworu-dwa-slawyMarch 18, 2013, 5:15 pmAdmin stronyStowarzyszenie 16 Wersów, które możecie kojarzyć m. in. z działalności wydawniczej w ramach 16 Wersów Label ogłosiło konkurs na remix utworu "Dwa Sławy - Czujesz?". Do wygrania wybrane przez zwycięzców najwyższej jakości wtyczki VST firmy PSP Audioware! Wasze prace zostana ocenione przez Noona, DJ'a Eproma oraz Marka Dulewicza. Więcej informacji znajdziecie na stronie Stowarzyszenia w zakładce "Konkurs" - LINK.Stowarzyszenie 16 Wersów to doświadczona organizacja energicznie działająca na rzecz rozwoju kultury niezależnej. Skupia się na muzyce i powiązanych z nią sztukach wizualnych. Działalność organizacji skłania do szukania alternatyw dla kultury masowej m. in. poprzez organizowanie koncertów, warsztatów czy wystaw. Stowarzyszenie 16 Wersów jako jedyne w Polsce specjalizuje się w nowoczesnej edukacji muzycznej młodzieży w ramach projektu Akademia Dźwięku. Poniżej dla przypomnienia orgyginalna wersja "Czujesz?".Stowarzyszenie 16 Wersów, które możecie kojarzyć m. in. z działalności wydawniczej w ramach 16 Wersów Label ogłosiło konkurs na remix utworu "Dwa Sławy - Czujesz?". Do wygrania wybrane przez zwycięzców najwyższej jakości wtyczki VST firmy PSP Audioware! Wasze prace zostana ocenione przez Noona, DJ'a Eproma oraz Marka Dulewicza. Więcej informacji znajdziecie na stronie Stowarzyszenia w zakładce "Konkurs" - LINK.

Stowarzyszenie 16 Wersów to doświadczona organizacja energicznie działająca na rzecz rozwoju kultury niezależnej. Skupia się na muzyce i powiązanych z nią sztukach wizualnych. Działalność organizacji skłania do szukania alternatyw dla kultury masowej m. in. poprzez organizowanie koncertów, warsztatów czy wystaw. Stowarzyszenie 16 Wersów jako jedyne w Polsce specjalizuje się w nowoczesnej edukacji muzycznej młodzieży w ramach projektu Akademia Dźwięku.

 

Poniżej dla przypomnienia orgyginalna wersja "Czujesz?".

]]>
Toucanstyle i Random Trip Mistrzami Polski Beatmakerówhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-22,toucanstyle-i-random-trip-mistrzami-polski-beatmakerow-0https://popkiller.kingapp.pl/2012-12-22,toucanstyle-i-random-trip-mistrzami-polski-beatmakerow-0March 19, 2013, 4:56 pmProporcja.comOd ostatniej piosenki zagranej przez Erica Lau w Pawilonie Nowa Gazownia minęło już trochę czasu. Emocje opadły, uczestnicy wrócili do swych miast, a ekipa filmowa Serce już prężnie działa nad zmontowaniem zapisu video z beatbattle.poznan. Wszystko wskazuje no to, że nadszedł najwyższy czas na podsumowania. Wysoki poziom rywalizacji w kategorii Beat Show, podczas piątych Mistrzostw Polski Beatmakerów, zapowiadały już same kwalifikacje, w których sędziowie mieli spore problemy z wytypowaniem finałowego składu uczestników. Potwierdzeniem tych słów, zdały się być już pierwsze bitwy ćwierćfinałowe. Obok klasycznych hip-hopowych bitów, często, a może nawet częściej, w trakcie całego konkursu, pojawiały się mocno elektroniczne bity, które ciężko dopasować do jednego, określonego gatunku. Różnorodność to chyba najlepsze słowo, opisujące brzmienie wszystkich uczestników. Wiele emocji przyniosła również kategoria Live Act, która w rozkładzie Beatbattle.poznan pojawiła się dopiero po raz drugi. Do Poznania przybywa coraz więcej pomysłowych producentów-instrumentalistów, co bardzo dobrze wróży na przyszły rok! Poziom zawodów docenił również nasz gość specjalny, członek jury – Eric Lau, twierdząc, że mamy w Polsce niesamowicie zdolnych producentów. Bardzo cieszy nas fakt, że z roku na rok Mistrzostwa Polski Beatmakerów spotykają się z coraz większym zainteresowaniem. Pawilon Nowa Gazownia wydawał się być idealnym miejscem w Poznaniu dla przyjęcia blisko 600 osób. Z tego miejsca chcielibyśmy podziękować każdemu, kto pojawił się na beatbattle.poznan jako widz/słuchacz i razem z nami celebrował to święto muzyki! Był to niekwestionowany rekord i mamy nadzieję, że w przyszłym roku publika dopisze w takim samym stopniu. Dla tych, którzy się nie pojawili 15 grudnia w Nowej Gazowni, jak i oczywiście dla wszystkich chętnych do tego, by wrócić pamięcią do piątej edycji Beatbattle, przygotowujemy kolejną kompilację, zawierającą bity autorstwa uczestników imprezy. Gdyby tego było mało, w pierwszym kwartale nowego roku ukaże się również dvd, na którym znajdziecie wywiady, materiały z przygotowań do imprezy i zapisy wszystkich bitew. Jest na co czekać! https://proporcja.com/site/assets/files/1426/wyniki.jpg Oficjalne wyniki Mistrzostw Polski Beatmakerów: kategoria Beat Show: I - Random Trip II - Lux Familiar III - Szatt miejsca IV - VI: - Oer - Soulpete - Boorak miejsca VII - XXII: - Globalny Odlot - Górski - Rockets - Cok - Naphta - Kapah kategoria Live Act: I - Toucanstyle II - NPoT III - Odaibe miejsca IV-VI: - Swingtown - cas - Kaees
Od ostatniej piosenki zagranej przez Erica Lau w Pawilonie Nowa Gazownia minęło już trochę czasu. Emocje opadły, uczestnicy wrócili do swych miast, a ekipa filmowa Serce już prężnie działa nad zmontowaniem zapisu video z beatbattle.poznan. Wszystko wskazuje no to, że nadszedł najwyższy czas na podsumowania.
 
 


Wysoki poziom rywalizacji w kategorii Beat Show, podczas piątych Mistrzostw Polski Beatmakerów, zapowiadały już same kwalifikacje, w których sędziowie mieli spore problemy z wytypowaniem finałowego składu uczestników. Potwierdzeniem tych słów, zdały się być już pierwsze bitwy ćwierćfinałowe. Obok klasycznych hip-hopowych bitów, często, a może nawet częściej, w trakcie całego konkursu, pojawiały się mocno elektroniczne bity, które ciężko dopasować do jednego, określonego gatunku. Różnorodność to chyba najlepsze słowo, opisujące brzmienie wszystkich uczestników.

Wiele emocji przyniosła również kategoria Live Act, która w rozkładzie Beatbattle.poznan pojawiła się dopiero po raz drugi. Do Poznania przybywa coraz więcej pomysłowych producentów-instrumentalistów, co bardzo dobrze wróży na przyszły rok! Poziom zawodów docenił również nasz gość specjalny, członek jury – Eric Lau, twierdząc, że mamy w Polsce niesamowicie zdolnych producentów.
 


Bardzo cieszy nas fakt, że z roku na rok Mistrzostwa Polski Beatmakerów spotykają się z coraz większym zainteresowaniem. Pawilon Nowa Gazownia wydawał się być idealnym miejscem w Poznaniu dla przyjęcia blisko 600 osób. Z tego miejsca chcielibyśmy podziękować każdemu, kto pojawił się na beatbattle.poznan jako widz/słuchacz i razem z nami celebrował to święto muzyki! Był to niekwestionowany rekord i mamy nadzieję, że w przyszłym roku publika dopisze w takim samym stopniu.

Dla tych, którzy się nie pojawili 15 grudnia w Nowej Gazowni, jak i oczywiście dla wszystkich chętnych do tego, by wrócić pamięcią do piątej edycji Beatbattle, przygotowujemy kolejną kompilację, zawierającą bity autorstwa uczestników imprezy. Gdyby tego było mało, w pierwszym kwartale nowego roku ukaże się również dvd, na którym znajdziecie wywiady, materiały z przygotowań do imprezy i zapisy wszystkich bitew. Jest na co czekać!
 
 
https://proporcja.com/site/assets/files/1426/wyniki.jpg

Oficjalne wyniki Mistrzostw Polski Beatmakerów:

kategoria Beat Show:

I - Random Trip
II - Lux Familiar
III - Szatt

miejsca IV - VI:

- Oer
- Soulpete
- Boorak

miejsca VII - XXII:

- Globalny Odlot
- Górski
- Rockets
- Cok
- Naphta
- Kapah

kategoria Live Act:

I - Toucanstyle
II - NPoT
III - Odaibe

miejsca IV-VI:

- Swingtown
- cas
- Kaees

]]>
Wyniki kwalifikacji V Mistrzostw Polski Beatmakerówhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-01,wyniki-kwalifikacji-v-mistrzostw-polski-beatmakerowhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-01,wyniki-kwalifikacji-v-mistrzostw-polski-beatmakerowNovember 30, 2012, 10:07 pmProporcja.comDo startu 5. Mistrzostw Polski Beatmakerów pozostały już tylko trzy tygodnie. Oficjalne Before Party w klubie Opcja za nami, a więc Beatbattle.poznan wchodzi w ostatnią fazę przygotowań Od kilkunastu dni znamy już wszystkich uczestników najbliższej edycji.Oprócz sześciu śmiałków, którzy zaprezentują swoje Live Acty, na scenie konkurować będzie dwunastu, a nie jak wcześniej zapowiadaliśmy, ośmiu zawodników w kategorii Beat Show. Oprócz tego wiemy już kto odpowiedzialny będzie za poprowadzenie całości imprezy i utrzymanie napięcia w ryzach!LIVE ACT to kategoria, która zadebiutowała w Poznaniu dopiero rok temu. Wymaga od uczestnika/uczestników przygotowania 4.5 minutowej rutyny, w ciągu której można posłużyć się dowolną ilością bitów, sprzętu elektronicznego i instrumentów. Komputery, samplery, klawiatury sterujące, skrzypce to dodatki, które towarzyszyły uczestnikom podczas czwartej edycji BeatBattle. W tym roku rywalizacja zapowiada się jeszcze ciekawiej. Nie dość, że w finale znalazły się dwa dodatkowe miejsca, to do walki o tytuł Mistrza Polski w kategorii LIVE ACT stanie pięciu producentów i jeden zespół! Co przywiozą ze sobą i czy przewaga liczbowa pomoże Swingtown w zwycięstwie, o tym przekonacie się śledząc bitwę na żywo w Nowej Gazowni. Zmiany frekwencyjne zaszły również w kategorii BEAT SHOW. Tym razem nie była to strategia zaplanowana na długo przed eliminacjami. Wpływ na rozszerzenie składu startujących miała liczba nadesłanych zgłoszeń i ich poziom. Sędziowie jednogłośnie zdecydowali, że sytuacja wymaga dania możliwości startu kolejnym czterem producentom, którzy nie załapali się do pierwszej ósemki. W konsekwencji nieznacznej zmianie ulegnie system pucharowy ale może mieć to jedynie pozytywny wpływ na przebieg całej potyczki. Wśród uczestników Beat Show, obok ksywek znanych bywalcom Beatbattle (Szatt, Random Trip), pojawiają się zupełnie nowe twarze (m. in. Lux Familiar, Górski). Swoje umiejętności zaprezentują również producenci, których bity mogliście usłyszeć na płytach, odbijających się w ostatnim czasie szerokim echem w środowisku hip-hopowym (Soulpete, Oer, Globalny Odlot). Poniżej prezentujemy Wam pełny skład zawodników 5. Mistrzostw Polski Beatmakerów Beatbattle.poznan, którzy zmierzą się ze sobą już 15.grudnia w Nowej Gazowni. Live Act: Toucanstyle, Odaibe, NPoT, Swingtown, Kaees, CasBeat Show: Soulpete, Random Trip, Globalny Odlot, Szatt, Górski, Cok, Lux Familiar, Rockets, Boorak, Oer, Naphta, Kapah Za pomyślny przebieg imprezy i dawkowanie emocji na scenie odpowiedzialne będą kolejne trzy osoby w postaci prowadzących i dj'a. Pierwsza dwójka to przedstawiciele zaprzyjaźnionego Warsoul Crew, które ma na swoim koncie organizacje koncertów pod szyldem Warsoul Sessions. Właśnie dzięki Maceo Wyro i Sebolowi (tak, to on, obok Daniela Drumza i Noona decydował kto wygra Beat battle rok temu!) w naszym kraju zagrali tacy artyści jak Black Milk, Sa-Ra Creatives Partners czy chociażby Eric Lau podczas swojej pierwszej wizyty w Polsce. Za gramofonami tym razem stanie reprezentant ekipy FoxHole, na stałe mieszkający w Słubicach, ale kojarzony bardziej z poznańską sceną. Jako promotor i dj miał okazję zagrać u boku Teebsa, Kidkanevila, Pixelorda czy Samiyama(!). Podczas Beatbattle zadba o obsługę bitów uczestników Beatbattle.poznan i oprawę muzyczną przez cały wieczór!Zwieńczeniem całej imprezy będzie występ londyńskiego producenta Erica Lau. Artysta, któremu uznanie i promocję zapewnili najbardziej wpływowi prowadzący BBC Radio 1, jak Mary Anne Hobbs i Gilles Peterson, ma na swoim koncie współpracę m. in z Lupe Fiasco, Erykah Badu czy Guilty Simpsonem. Podczas Beatbattle.poznan, oprócz tego że zasiądzie na kanapie sędziowskiej, zaprezentuje swój dj set.Bilety na finał beatbattle.poznan można kupić w sklepie na stronie www.proporcja.comOficjalna strona: https://proporcja.com/beatbattle-poznan/Fanpage: https://www.facebook.com/beatbattle.poznan

Do startu 5. Mistrzostw Polski Beatmakerów pozostały już tylko trzy tygodnie. Oficjalne Before Party w klubie Opcja za nami, a więc Beatbattle.poznan wchodzi w ostatnią fazę przygotowań Od kilkunastu dni znamy już wszystkich uczestników najbliższej edycji.

Oprócz sześciu śmiałków, którzy zaprezentują swoje Live Acty, na scenie konkurować będzie dwunastu, a nie jak wcześniej zapowiadaliśmy, ośmiu zawodników w kategorii Beat Show. Oprócz tego wiemy już kto odpowiedzialny będzie za poprowadzenie całości imprezy i utrzymanie napięcia w ryzach!

LIVE ACT to kategoria, która zadebiutowała w Poznaniu dopiero rok temu. Wymaga od uczestnika/uczestników przygotowania 4.5 minutowej rutyny, w ciągu której można posłużyć się dowolną ilością bitów, sprzętu elektronicznego i instrumentów. Komputery, samplery, klawiatury sterujące, skrzypce to dodatki, które towarzyszyły uczestnikom podczas czwartej edycji BeatBattle. W tym roku rywalizacja zapowiada się jeszcze ciekawiej. Nie dość, że w finale znalazły się dwa dodatkowe miejsca, to do walki o tytuł Mistrza Polski w kategorii LIVE ACT stanie pięciu producentów i jeden zespół! Co przywiozą ze sobą i czy przewaga liczbowa pomoże Swingtown w zwycięstwie, o tym przekonacie się śledząc bitwę na żywo w Nowej Gazowni.

Zmiany frekwencyjne zaszły również w kategorii BEAT SHOW. Tym razem nie była to strategia zaplanowana na długo przed eliminacjami. Wpływ na rozszerzenie składu startujących miała liczba nadesłanych zgłoszeń i ich poziom. Sędziowie jednogłośnie zdecydowali, że sytuacja wymaga dania możliwości startu kolejnym czterem producentom, którzy nie załapali się do pierwszej ósemki. W konsekwencji nieznacznej zmianie ulegnie system pucharowy ale może mieć to jedynie pozytywny wpływ na przebieg całej potyczki.

Wśród uczestników Beat Show, obok ksywek znanych bywalcom Beatbattle (Szatt, Random Trip), pojawiają się zupełnie nowe twarze (m. in. Lux Familiar, Górski). Swoje umiejętności zaprezentują również producenci, których bity mogliście usłyszeć na płytach, odbijających się w ostatnim czasie szerokim echem w środowisku hip-hopowym (Soulpete, Oer, Globalny Odlot).

Poniżej prezentujemy Wam pełny skład zawodników 5. Mistrzostw Polski Beatmakerów Beatbattle.poznan, którzy zmierzą się ze sobą już 15.grudnia w Nowej Gazowni.

 

Live Act: Toucanstyle, Odaibe, NPoT, Swingtown, Kaees, Cas

Beat Show: Soulpete, Random Trip, Globalny Odlot, Szatt, Górski, Cok, Lux Familiar, Rockets, Boorak, Oer, Naphta, Kapah

 

Za pomyślny przebieg imprezy i dawkowanie emocji na scenie odpowiedzialne będą kolejne trzy osoby w postaci prowadzących i dj'a. Pierwsza dwójka to przedstawiciele zaprzyjaźnionego Warsoul Crew, które ma na swoim koncie organizacje koncertów pod szyldem Warsoul Sessions. Właśnie dzięki Maceo Wyro i Sebolowi (tak, to on, obok Daniela Drumza i Noona decydował kto wygra Beat battle rok temu!) w naszym kraju zagrali tacy artyści jak Black Milk, Sa-Ra Creatives Partners czy chociażby Eric Lau podczas swojej pierwszej wizyty w Polsce.

Za gramofonami tym razem stanie reprezentant ekipy FoxHole, na stałe mieszkający w Słubicach, ale kojarzony bardziej z poznańską sceną. Jako promotor i dj miał okazję zagrać u boku Teebsa, Kidkanevila, Pixelorda czy Samiyama(!). Podczas Beatbattle zadba o obsługę bitów uczestników Beatbattle.poznan i oprawę muzyczną przez cały wieczór!

Zwieńczeniem całej imprezy będzie występ londyńskiego producenta Erica Lau. Artysta, któremu uznanie i promocję zapewnili najbardziej wpływowi prowadzący BBC Radio 1, jak Mary Anne Hobbs i Gilles Peterson, ma na swoim koncie współpracę m. in z Lupe Fiasco, Erykah Badu czy Guilty Simpsonem. Podczas Beatbattle.poznan, oprócz tego że zasiądzie na kanapie sędziowskiej, zaprezentuje swój dj set.

Bilety na finał beatbattle.poznan można kupić w sklepie na stronie www.proporcja.com


Oficjalna strona: https://proporcja.com/beatbattle-poznan/

Fanpage: https://www.facebook.com/beatbattle.poznan

]]>
Random Trip - nowy artysta w Nowe Nagraniahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-02,random-trip-nowy-artysta-w-nowe-nagraniahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-02,random-trip-nowy-artysta-w-nowe-nagraniaNovember 2, 2012, 4:58 pmMarcin GrabskiZałożona przez Noona wytwórnia Nowe Nagrania prezentuje swój kolejny nabytek. W dystrybucji Asfalt Records 20 listopada ukaże się album Random Trip pod tym samym tytułem. Album zawiera niesamowicie klimatyczne brzmienia odwołujące się do rasowego hip-hopu instrumentalnego oraz trip-hopu natomiast Random Trip to przede wszystkim energetyczna, głęboka i nowoczesna muzyka elektroniczna. Preorder: https://www.asfaltshop.pl/random-trip-random-trip-1175-p-1227.htmlZałożona przez Noona wytwórnia Nowe Nagrania prezentuje swój kolejny nabytek. W dystrybucji Asfalt Records 20 listopada ukaże się album Random Trip pod tym samym tytułem.

Album zawiera niesamowicie klimatyczne brzmienia odwołujące się do rasowego hip-hopu instrumentalnego oraz trip-hopu natomiast Random Trip to przede wszystkim energetyczna, głęboka i nowoczesna muzyka elektroniczna. Preorder: https://www.asfaltshop.pl/random-trip-random-trip-1175-p-1227.html

]]>
V Mistrzostwa Polski Beatmakerów - ostatnie dni eliminacjihttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-27,v-mistrzostwa-polski-beatmakerow-ostatnie-dni-eliminacjihttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-27,v-mistrzostwa-polski-beatmakerow-ostatnie-dni-eliminacjiMarch 19, 2013, 4:58 pmProporcja.comEliminacje do 5. Mistrzostw Polski Beatmakerów wchodzą w decydującą fazę. Choć do samej imprezy zostało jeszcze nieco ponad dwa miesiące, dla wszystkich potencjalnych uczestników jest to ostatni dzwonek na zgłoszenie swojej kandydatury. Jeszcze przez kilka dni czekamy na Wasze formularze! Przypominamy, że każdy z Was może wziąć udział w jednej z dwóch kategorii - Beat Show i Live Act. Wszystkie potrzebne informacje znajdziecie na naszej stronie w dziale REGULAMIN. Zadanie nie jest skomplikowane. Wysyłacie nam dwa bity lub rutynę (w zależności od kategorii), dołączacie zdjęcie i wypełniony formularz, a my przedstawiamy Wasze prace sędziom, którzy zdecydują o wyborze 14 producentów, biorących udział w piątej odsłonie beatbattle.poznan. Na zgłoszenia czekamy do 31 października. [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"797","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]] Jeżeli nie tworzycie muzyki, ale również chcecie uczestniczyć w Beat Battle jako słuchacze, fani i kibice, przypominamy również, że do końca miesiąca bilety na imprezę są do zdobycia w bardzo promocyjnej cenie (19 zł w październiku, 35 zł w grudniu). KUP BILET

Eliminacje do 5. Mistrzostw Polski Beatmakerów wchodzą w decydującą fazę. Choć do samej imprezy zostało jeszcze nieco ponad dwa miesiące, dla wszystkich potencjalnych uczestników jest to ostatni dzwonek na zgłoszenie swojej kandydatury. Jeszcze przez kilka dni czekamy na Wasze formularze!

 

 

Przypominamy, że każdy z Was może wziąć udział w jednej z dwóch kategorii - Beat Show i Live Act. Wszystkie potrzebne informacje znajdziecie na naszej stronie w dziale REGULAMIN. Zadanie nie jest skomplikowane. Wysyłacie nam dwa bity lub rutynę (w zależności od kategorii), dołączacie zdjęcie i wypełniony formularz, a my przedstawiamy Wasze prace sędziom, którzy zdecydują o wyborze 14 producentów, biorących udział w piątej odsłonie beatbattle.poznan. Na zgłoszenia czekamy do 31 października.

 

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"797","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

 

Jeżeli nie tworzycie muzyki, ale również chcecie uczestniczyć w Beat Battle jako słuchacze, fani i kibice, przypominamy również, że do końca miesiąca bilety na imprezę są do zdobycia w bardzo promocyjnej cenie (19 zł w październiku, 35 zł w grudniu).

 

KUP BILET

 

]]>
V Mistrzostwa Polski Beatmakerów (Eric Lau, Noon, Envee, Nowok, Nativizm) - 15.12.2012https://popkiller.kingapp.pl/2012-10-25,v-mistrzostwa-polski-beatmakerow-eric-lau-noon-envee-nowok-nativizm-15122012https://popkiller.kingapp.pl/2012-10-25,v-mistrzostwa-polski-beatmakerow-eric-lau-noon-envee-nowok-nativizm-15122012October 31, 2012, 12:07 amProporcja.comPiąta odsłona Mistrzostw Polski Beatmakerów to z założenia kolejny krok naprzód. Lepsza lokalizacja, rozbudowany skład sędziowski i miejmy nadzieję, coraz wyższy poziom rywalizacji, to czynniki, które powinny dostarczyć jeszcze więcej emocji.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"767","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]W tym roku, obok zwycięzców poprzedniej edycji (Nowok i Nativizm) i dwóch producentów kluczowych dla polskiej sceny, których ogłosiliśmy w zeszłym tygodniu (Noon, Envee), na kanapie sędziowskiej zasiądzie gość z zagranicy. Będzie nim jeden z największych talentów sceny brytyjskiej ostatnich lat, uznany producent i dj, mający na koncie współpracę z wieloma artystami, ERIC LAU!Uznanie i rozgłos zapewnili mu najbardziej wpływowi prowadzący BBC Radio, między innymi Gilles Peterson czy Mary Anne Hobbs. Kiedy jego utwory zaczęły pojawiać się na antenie, nie był jeszcze zakontraktowany przez żadną wytwórnię. Jak to miało miejsce w wielu podobnych przypadkach, nie musiał jednak czekać długo na pierwsze propozycje. Pojawienie się na składance „Brawnswood Bubblers” w październiku 2006, a ostatecznie wydanie świetnie przyjętego na świecie i w Polsce solowego „New Territories ” nakładem wytwórni Ubiquity Records zapewniło mu wysoką pozycje w producenckim światku. Kolejne projekty tylko ją ugruntowały. Epka „V2” czy drugie LP pt. „Makin' Sound” znikały z półek sklepowych w mgnieniu oka. Bieżący rok przyniósł fanom twórczości brytyjskiego producenta o chińskich korzeniach wspólny album z reprezentantem Detroit, Guilty Simpsonem. To jednak nie koniec planów wydawniczych angielskiego producenta. Istnieje duża szansa, że do czasu beatbattle.poznan, na rynku ukaże się kolejny instrumentalny album zatytułowany „One Of Many”.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"768","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Na brzmienie muzyki Erica wpływ miało wiele inspiracji. Sam artysta wymienia m. in. hip-hop, scenę zachodnio-londyńską ale i brit-pop, rock lat 60-tych czy też chińską operę. W ciągu swojej dotychczasowej kariery spotykał się w studiu z takimi artystami jak Lupe Fiasco, Dudley Perkins czy Georgia Anne Muldrow. Podczas tras koncertowych dzielił scenę z Erykah Badu i Robertem Glasperem. Związany jest również mocno z angielską sceną okołohiphopową. Na co dzień, oprócz pracy nad swoim projektami, poświęca sporo czasu w studiu jako inżynier dźwięku, m.in. mixując podcasty BTS Radio. Kiedy tylko ma okazję, Eric chętnie poświęca uwagę młodym twórcom jako mentor i lider sympozjów muzycznych dla tysięcy osób w całym Londynie. Te doświadczenia na pewno zaprocentują podczas jego wizyty w naszym kraju. W Poznaniu Eric Lau będzie pełnił rolę sędziego, pojawi się na scenie i weźmie udział w otwartej infosesji.Przypominamy, że każdy z Was może wziąć udział w jednej z dwóch kategorii - Beat Show i Live Act. Wszystkie potrzebne informacje znajdziecie na naszej stronie w dziale REGULAMIN. Zadanie nie jest skomplikowane. Wysyłacie nam dwa bity lub rutynę (w zależności od kategorii), dołączacie zdjęcie i wypełniony formularz, a my przedstawiamy Wasze prace sędziom, którzy zdecydują o wyborze 14 producentów, biorących udział w piątej odsłonie beatbattle.poznan. Na zgłoszenia czekamy do 31 października.Jeżeli nie tworzycie muzyki, ale również chcecie uczestniczyć w Beat Battle jako słuchacze, fani i kibice, przypominamy również, że do końca miesiąca bilety na imprezę są do zdobycia w bardzo promocyjnej cenie (19 zł w październiku, 35 zł w grudniu).1. Oficjalna strona beatbattle.poznan2. Fanpage Mistrzostw3. Wydarzenie FacebookPiąta odsłona Mistrzostw Polski Beatmakerów to z założenia kolejny krok naprzód. Lepsza lokalizacja, rozbudowany skład sędziowski i miejmy nadzieję, coraz wyższy poziom rywalizacji, to czynniki, które powinny dostarczyć jeszcze więcej emocji.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"767","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

W tym roku, obok zwycięzców poprzedniej edycji (Nowok i Nativizm) i dwóch producentów kluczowych dla polskiej sceny, których ogłosiliśmy w zeszłym tygodniu (Noon, Envee), na kanapie sędziowskiej zasiądzie gość z zagranicy. Będzie nim jeden z największych talentów sceny brytyjskiej ostatnich lat, uznany producent i dj, mający na koncie współpracę z wieloma artystami, ERIC LAU!

Uznanie i rozgłos zapewnili mu najbardziej wpływowi prowadzący BBC Radio, między innymi Gilles Peterson czy MaryAnne Hobbs. Kiedy jego utwory zaczęły pojawiać się na antenie, nie był jeszcze zakontraktowany przez żadną wytwórnię. Jak to miało miejsce w wielu podobnych przypadkach, nie musiał jednak czekać długo na pierwsze propozycje. Pojawienie się na składance „Brawnswood Bubblers” w październiku 2006, a ostatecznie wydanie świetnie przyjętego na świecie i w Polsce solowego „New Territories ” nakładem wytwórni Ubiquity Records zapewniło mu wysoką pozycje w producenckim światku. Kolejne projekty tylko ją ugruntowały. Epka „V2” czy drugie LP pt. „Makin' Sound” znikały z półek sklepowych w mgnieniu oka. Bieżący rok przyniósł fanom twórczości brytyjskiego producenta o chińskich korzeniach wspólny album z reprezentantem Detroit, Guilty Simpsonem. To jednak nie koniec planów wydawniczych angielskiego producenta. Istnieje duża szansa, że do czasu beatbattle.poznan, na rynku ukaże się kolejny instrumentalny album zatytułowany „One Of Many”.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"768","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Na brzmienie muzyki Erica wpływ miało wiele inspiracji. Sam artysta wymienia m. in. hip-hop, scenę zachodnio-londyńską ale i brit-pop, rock lat 60-tych czy też chińską operę. W ciągu swojej dotychczasowej kariery spotykał się w studiu z takimi artystami jak Lupe Fiasco, Dudley Perkins czy Georgia Anne Muldrow. Podczas tras koncertowych dzielił scenę z Erykah Badu i Robertem Glasperem. Związany jest również mocno z angielską sceną okołohiphopową. Na co dzień, oprócz pracy nad swoim projektami, poświęca sporo czasu w studiu jako inżynier dźwięku, m.in. mixując podcasty BTS Radio. Kiedy tylko ma okazję, Eric chętnie poświęca uwagę młodym twórcom jako mentor i lider sympozjów muzycznych dla tysięcy osób w całym Londynie. Te doświadczenia na pewno zaprocentują podczas jego wizyty w naszym kraju. W Poznaniu Eric Lau będzie pełnił rolę sędziego, pojawi się na scenie i weźmie udział w otwartej infosesji.

Przypominamy, że każdy z Was może wziąć udział w jednej z dwóch kategorii - Beat Show i Live Act. Wszystkie potrzebne informacje znajdziecie na naszej stronie w dziale REGULAMIN. Zadanie nie jest skomplikowane. Wysyłacie nam dwa bity lub rutynę (w zależności od kategorii), dołączacie zdjęcie i wypełniony formularz, a my przedstawiamy Wasze prace sędziom, którzy zdecydują o wyborze 14 producentów, biorących udział w piątej odsłonie beatbattle.poznan. Na zgłoszenia czekamy do 31 października.

Jeżeli nie tworzycie muzyki, ale również chcecie uczestniczyć w Beat Battle jako słuchacze, fani i kibice, przypominamy również, że do końca miesiąca bilety na imprezę są do zdobycia w bardzo promocyjnej cenie (19 zł w październiku, 35 zł w grudniu).

1. Oficjalna strona beatbattle.poznan

2. Fanpage Mistrzostw

3. Wydarzenie Facebook

]]>
Noon "W Cieniu" - kolejny bit z 2000 rokuhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-07-18,noon-w-cieniu-kolejny-bit-z-2000-rokuhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-07-18,noon-w-cieniu-kolejny-bit-z-2000-rokuJuly 18, 2011, 1:00 pmDaniel WardzińskiWśród opinii dotyczących najnowszych produkcji Noona nietrudno znaleźć mnóstwo takich, które mówią, że jego stare kompozycje, przerastają nowe. Fani zakochani w brzmieniu "Świateł Miasta" jakiś czas temu dostali prezent w postaci bitu, który nie wszedł na klasyczny projekt Grammatika. Po "Letniaku" przyszedł czas na kolejną produkcję zatytułowaną "W Cieniu".Akcja promocyjna Nowych Nagrań z pewnością warta jest uwagi, bo forma w jakiej był wtedy Noon zasługuje na pokłony. Z drugiej strony da się zrozumieć czemu te bity na album nie weszły. Bez marudzenia jednak, nie co dzień dostaje się takie prezenty jak ten. Wśród opinii dotyczących najnowszych produkcji Noona nietrudno znaleźć mnóstwo takich, które mówią, że jego stare kompozycje, przerastają nowe. Fani zakochani w brzmieniu "Świateł Miasta" jakiś czas temu dostali prezent w postaci bitu, który nie wszedł na klasyczny projekt Grammatika.

Po "Letniaku" przyszedł czas na kolejną produkcję zatytułowaną "W Cieniu".

Akcja promocyjna Nowych Nagrań z pewnością warta jest uwagi, bo forma w jakiej był wtedy Noon zasługuje na pokłony. Z drugiej strony da się zrozumieć czemu te bity na album nie weszły. Bez marudzenia jednak, nie co dzień dostaje się takie prezenty jak ten.

 

]]>