popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Alicia Keyshttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/19517/Alicia-KeysNovember 14, 2024, 5:04 pmpl_PL © 2024 Admin stronyDrive By: Reason, Big K.R.I.T., Krayzie Bone, Wale, Alicia Keys, Bryson Tiller, Fashawn, Louis King...https://popkiller.kingapp.pl/2020-02-22,drive-by-reason-big-krit-krayzie-bone-wale-alicia-keys-bryson-tiller-fashawn-louis-kinghttps://popkiller.kingapp.pl/2020-02-22,drive-by-reason-big-krit-krayzie-bone-wale-alicia-keys-bryson-tiller-fashawn-louis-kingJune 14, 2020, 5:46 pmMarcin NataliKolejny tydzień, kolejny Drive By, a w nim sporo melodyjnego hip-hopu, trochę R&B, przegapione projekty roku 2019, znani wyjadacze, gorący nowi gracze jak i talenty z podziemia. Zapnijcie pasy, będzie się działo.Reason - Show StopJakiś czas temu pisaliśmy o szalonej osiedlowej imprezie, jaką rozkręcili reprezentanci TDE Reason i Ab-Soul. Pora na następny strzał od pewnego siebie, charakternego rapera z Carson.[[{"fid":"57303","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Dear Silas - I Got It (ft. Big K.R.I.T.)Jeśli nagrywa z Tobą numer sam Król Big K.R.I.T., wiedz, że masz moją uwagę. Nie miałem pojęcia, kim jest Dear Silas, ale cieszę się, że postanowiłem się przekonać. "I Got It" to soczyście południowy track niesiony soulem i basem - no ale nie mogło być inaczej, obaj Panowie z Mississippi musieli pokazać jak to się robi w ich stronach. /// Przypominamy też nasz videowywiad Big K.R.I.T.'em[[{"fid":"57304","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Krayzie Bone - Waiting For NeverJak to możliwe, że kompletnie umknęła mi wiadomość o nowej płycie Krayzie Bone'a? W zeszłym roku członek legendarnego Bone Thugs-N-Harmony wydał oficjalny solowy album "Quick Fix: Level 2" ale jako, że teraz działa już w pełni niezależnie, to gdzieś projekt przeszedł bokiem, a szkoda. Pod spodem jeden z teledysków promujących LP - całość do odsłuchu na streamingach, a wersję fizyczną CD możecie zamawiać bezpośrednio ze strony wymiatacza z Cleveland.[[{"fid":"57385","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"8":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"8"}}]]Wale - Love... (Her Fault) (ft. Bryson Tiller)W zeszłym roku minęło równe 10 lat od pamiętnego, kapitalnego debiutu Wale "Attention Deficit". W ciągu tego czasu MC z Waszyngtonu zdążył wydać kolejnych 5 albumów, a 6. w jego dorobku "Wow... That's Crazy" ujrzał światło dzienne w październiku zeszłego roku. Gościnnie na LP pojawili się m.in. 6lack, Boogie, Ari Lennox, Jeremih, Meek Mill, Rick Ross czy Lil Durk, a "Love... (Her Fault)" to koljny teledysk promujący wydawnictwo. /// Poprzednie teledyski: "BGM", "On Chill"[[{"fid":"57305","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]Alicia Keys - UnderdogWielkimi krokami zbliża się siódmy solowy krążek wyjątkowej Alicii Keys, zatytułowany po prostu "Alicia". "Underdog" to natomiast numer niezwykle chwytliwy, podnoszący na duchu i przypominający wczesne dokonania artystyki z Manhattanu. Jeśli tak ma brzmieć follow up do wydanego w 2016 "HERE" (nasza recenzja) to ja jestem na duże TAK.[[{"fid":"57306","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]60 East - Streets of Gold (ft. Fashawn, Rane Raps)Waves crash, days pass in the sunshine... - nawija 60 East, otwierając będący swoistym hołdem dla Kalifornii numer "Streets of Gold". Gościnnie rapera wsparli znany i lubiany Fashawn, a także charyzmatyczny newcomer i swego czasu dosyć często gość naszych popkillerowych mixtejpów - RaneRaps.[[{"fid":"57308","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]]Louis King - Train TracksRok 2018 był dla Louisa Kinga rokiem nieziemsko, wręcz nieludzko produktywnym. Charyzmatyczny MC z Los Angeles wypuścił bowiem w ciągu roku aż 156 (!) nowych numerów w ramach swojej kampanii "Beautiful Grind 156" - podzielonych na playlisty/albumy na każdy miesiąc roku. "Train Tracks" to jeden z moich ulubionych tracków z "BCG156" - klimatyczny, szczery, życiowy rap. Tragedy can turn to triumph when you trust the vision... /// Przypominamy też opublikowany na naszym kanale klip Louisa "Does Anybxdy Really Care" , a także nasz wywiad z Louisem, nakręcony w Santa Monica[[{"fid":"57309","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]]Kolejny tydzień, kolejny Drive By, a w nim sporo melodyjnego hip-hopu, trochę R&B, przegapione projekty roku 2019, znani wyjadacze, gorący nowi gracze jak i talenty z podziemia. Zapnijcie pasy, będzie się działo.

Reason - Show Stop

Jakiś czas temu pisaliśmy o szalonej osiedlowej imprezie, jaką rozkręcili reprezentanci TDE Reason i Ab-Soul. Pora na następny strzał od pewnego siebie, charakternego rapera z Carson.

[[{"fid":"57303","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

Dear Silas - I Got It (ft. Big K.R.I.T.)

Jeśli nagrywa z Tobą numer sam Król Big K.R.I.T., wiedz, że masz moją uwagę. Nie miałem pojęcia, kim jest Dear Silas, ale cieszę się, że postanowiłem się przekonać. "I Got It" to soczyście południowy track niesiony soulem i basem - no ale nie mogło być inaczej, obaj Panowie z Mississippi musieli pokazać jak to się robi w ich stronach. /// Przypominamy też nasz videowywiad Big K.R.I.T.'em

[[{"fid":"57304","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

Krayzie Bone - Waiting For Never

Jak to możliwe, że kompletnie umknęła mi wiadomość o nowej płycie Krayzie Bone'a? W zeszłym roku członek legendarnego Bone Thugs-N-Harmony wydał oficjalny solowy album "Quick Fix: Level 2" ale jako, że teraz działa już w pełni niezależnie, to gdzieś projekt przeszedł bokiem, a szkoda. Pod spodem jeden z teledysków promujących LP - całość do odsłuchu na streamingach, a wersję fizyczną CD możecie zamawiać bezpośrednio ze strony wymiatacza z Cleveland.

[[{"fid":"57385","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"8":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"8"}}]]

Wale - Love... (Her Fault) (ft. Bryson Tiller)

W zeszłym roku minęło równe 10 lat od pamiętnego, kapitalnego debiutu Wale "Attention Deficit". W ciągu tego czasu MC z Waszyngtonu zdążył wydać kolejnych 5 albumów, a 6. w jego dorobku "Wow... That's Crazy" ujrzał światło dzienne w październiku zeszłego roku. Gościnnie na LP pojawili się m.in. 6lack, Boogie, Ari Lennox, Jeremih, Meek Mill, Rick Ross czy Lil Durk, a "Love... (Her Fault)" to koljny teledysk promujący wydawnictwo. /// Poprzednie teledyski: "BGM", "On Chill"

[[{"fid":"57305","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

Alicia Keys - Underdog

Wielkimi krokami zbliża się siódmy solowy krążek wyjątkowej Alicii Keys, zatytułowany po prostu "Alicia". "Underdog" to natomiast numer niezwykle chwytliwy, podnoszący na duchu i przypominający wczesne dokonania artystyki z Manhattanu. Jeśli tak ma brzmieć follow up do wydanego w 2016 "HERE" (nasza recenzja) to ja jestem na duże TAK.

[[{"fid":"57306","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

60 East - Streets of Gold (ft. Fashawn, Rane Raps)

Waves crash, days pass in the sunshine... - nawija 60 East, otwierając będący swoistym hołdem dla Kalifornii numer "Streets of Gold". Gościnnie rapera wsparli znany i lubiany Fashawn, a także charyzmatyczny newcomer i swego czasu dosyć często gość naszych popkillerowych mixtejpówRaneRaps.

[[{"fid":"57308","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]]

Louis King - Train Tracks

Rok 2018 był dla Louisa Kinga rokiem nieziemsko, wręcz nieludzko produktywnym. Charyzmatyczny MC z Los Angeles wypuścił bowiem w ciągu roku aż 156  (!) nowych numerów w ramach swojej kampanii "Beautiful Grind 156" - podzielonych na playlisty/albumy na każdy miesiąc roku. "Train Tracks" to jeden z moich ulubionych tracków z "BCG156" - klimatyczny, szczery, życiowy rap. Tragedy can turn to triumph when you trust the vision... /// Przypominamy też opublikowany na naszym kanale klip Louisa "Does Anybxdy Really Care" , a także nasz wywiad z Louisem, nakręcony w Santa Monica

[[{"fid":"57309","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]]

]]>
Alicia Keys i Boyz II Men otworzyli Grammy tributem dla Kobe Bryantahttps://popkiller.kingapp.pl/2020-01-27,alicia-keys-i-boyz-ii-men-otworzyli-grammy-tributem-dla-kobe-bryantahttps://popkiller.kingapp.pl/2020-01-27,alicia-keys-i-boyz-ii-men-otworzyli-grammy-tributem-dla-kobe-bryantaJanuary 27, 2020, 2:37 amAdmin stronyWczorajsze Grammy's odbyły się w Staples Center - czyli na obiekcie L.A. Lakers, gdzie Kobe Bryant grał ponad 20 lat. Nie mogło zabraknąć hołdu dla tragicznie zmarłej legendy koszykówki.Mimo że fatalne wieści dotarły tuż przed rozpoczęciem Grammy's to organizatorzy zdążyli przygotować godny tribute - na scenę wyszła Alicia Keys i po emocjonalnym przemówieniu zaczęła śpiewać "It's So Hard To Say Goodbye To Yesterday" z repertuaru Boyz II Men, a w trakcie dołączyła do niej sama formacja. Na koniec światła padły na koszulki z numerem 8 i 24 zawieszone pod sufitem hali.Sprawdź też: Grammy 2020 - wyniki "We love you Kobe." @aliciakeys and Boyz II Men sing in tribute to Kobe Bryant and his family at the opening of the #Grammys https://t.co/kk0nIau0ee pic.twitter.com/v3KpXSkvyW— The Hollywood Reporter (@THR) January 27, 2020 Wczorajsze Grammy's odbyły się w Staples Center - czyli na obiekcie L.A. Lakers, gdzie Kobe Bryant grał ponad 20 lat. Nie mogło zabraknąć hołdu dla tragicznie zmarłej legendy koszykówki.

Mimo że fatalne wieści dotarły tuż przed rozpoczęciem Grammy's to organizatorzy zdążyli przygotować godny tribute - na scenę wyszła Alicia Keys i po emocjonalnym przemówieniu zaczęła śpiewać "It's So Hard To Say Goodbye To Yesterday" z repertuaru Boyz II Men, a w trakcie dołączyła do niej sama formacja. Na koniec światła padły na koszulki z numerem 8 i 24 zawieszone pod sufitem hali.

Sprawdź też:Grammy 2020 - wyniki

]]>
21 Savage w singlu Alicii Keys - zaskakujące collabohttps://popkiller.kingapp.pl/2019-11-25,21-savage-w-singlu-alicii-keys-zaskakujace-collabohttps://popkiller.kingapp.pl/2019-11-25,21-savage-w-singlu-alicii-keys-zaskakujace-collaboNovember 25, 2019, 1:37 pmMarcin NataliTakiego collabo nie spodziewał się chyba nikt. Szykująca swój nowy, już siódmy solowy album Alicia Keys do współpracy zaprosiła 21 Savage'a, który wystąpił w remiksie utworu "Show Me Love", oryginalnie będącego akustycznym duetem Alicii z Miguelem. Rezultat jest wielkim pozytywnym zaskoczeniem - raper reprezentujący Atlantę wpasował się bardzo dobrze w spokojny, oparty na gitarowych akordach bit, a Alicia zachwyca formą i przypomina klimat wczesnych lat 2000.Nasza recenzja ostatniej płyty Alicii Keys z 2016 roku "HERE"[[{"fid":"55597","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Pod spodem oryginalna wersja utworu nagrana przez Alicię i Miguela:[[{"fid":"55598","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]A także najnowszy, opublikowany kilka dni temu teledysk do utworu "Time Machine":[[{"fid":"55643","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]Takiego collabo nie spodziewał się chyba nikt. Szykująca swój nowy, już siódmy solowy album Alicia Keys do współpracy zaprosiła 21 Savage'a, który wystąpił w remiksie utworu "Show Me Love", oryginalnie będącego akustycznym duetem Alicii z Miguelem. Rezultat jest wielkim pozytywnym zaskoczeniem - raper reprezentujący Atlantę wpasował się bardzo dobrze w spokojny, oparty na gitarowych akordach bit, a Alicia zachwyca formą i przypomina klimat wczesnych lat 2000.

Nasza recenzja ostatniej płyty Alicii Keys z 2016 roku "HERE"

[[{"fid":"55597","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

Pod spodem oryginalna wersja utworu nagrana przez Alicię i Miguela:

[[{"fid":"55598","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

A także najnowszy, opublikowany kilka dni temu teledysk do utworu "Time Machine":

[[{"fid":"55643","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

]]>
"Hidden Figures: The Album" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-23,hidden-figures-the-album-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-23,hidden-figures-the-album-recenzjaApril 22, 2017, 12:30 pmMarcin NataliNieczęsto zdarza mi się recenzować soundtracki filmowe - ale nieczęsto też w dzisiejszych czasach zamiast prostej składanki znanych wcześniej hitów dostajemy oryginalny album, zawierający wyłącznie utwory stworzone specjalnie na potrzeby filmu. Jeszcze rzadziej za produkcję takiego dzieła bierze się gwiazda światowego formatu, odkładająca solowe projekty na bok i poświęcająca się w pełni zadaniu stworzenia jak najlepszej ścieżki filmowej.Producentom "Hidden Figures" udało się do tego zadania zatrudnić samego Pharrella Williamsa, który nie dość, że całość wyprodukował, to jeszcze w prawie wszystkich utworach udzielił się wokalnie. Z pomocą przyszły mu natomiast takie postacie jak Alicia Keys, grająca w filmie Janelle Monae czy Mary J. Blige. Co z tego wynikło?Zgodnie z fabułą "Hidden Figures", rozgrywającego się we wczesnych latach 60. w amerykańskiej Wirginii i opowiadającego o trzech inteligentnych, ambitnych Afroamerykankach, pracujących dla NASA, na krążku serwowanym przez Pharrella i spółkę już od pierwszej minuty słyszymy wpływy muzyczne tamtych lat. Skoczny bas, dźwięczne wysokie pianino, sekcja dęta i krzykliwe kobiece chórki witają nas w "Runnin", następujące po nim, gitarowe „Crave” podnosi temperaturę nieposkromioną, żywą energią, a niesione gęstym klaskaniem dłoni, trąbkami i kojącym wokalem Lalah Hathaway „Surrender” porywa i wynosi nas gdzieś w przestworza. Znany z eksperymentów i świeżego podejścia do muzyki współtwórca N.E.R.D. i The Neptunes nie byłby jednak sobą, gdyby ograniczył się do odtworzenia tego, co już słyszeliśmy sześć dekad temu. Zaśpiewane przez Mary J. Blige „Mirage” w ciekawy sposób łączy klasycznie pharrellowskie bębny z początków lat 2000. ze stylistyką retro, minimalistyczne i momentami sprawiające wrażenie nieładu „Able” wariuje i niemal wymyka się spod kontroli, a „Apple” absolutnie zaskakuje przemieszaniem wokali Alicii Keys oraz gospodarza z przebijającymi się w tle wybuchami śmiechu i luźnymi dialogami ze studia (Swizzy! Get it!). Brzmi to trochę tak, jakby duet z zespołem wykonywali swój utwór, ale jakaś gapa nie przymknęła drzwi od kabiny, no a towarzystwo w studiu miało jak zwykle niezły ubaw, no i – ups… nagrało się – ale ja to kupuję.Wspaniale wypada solowy track naszej filmowej gwiazdy Janelle Monae – spokojne, uczuciowe „Isn’t This The World”, osadzone w stylistyce lat 70. Wprawny słuchacz wyhaczy jedynie te hi-haty i bas typu 808, pochodzące z trochę innej epoki i sprawiające, że brzmi to inaczej, po swojemu. Jednym z najjaśniejszych punktów albumu jest też motywacyjne „I See A Victory” teksańskiej wokalistki Kim Burrell, łączące gitary i pokaźny wieloosobowy chór gospel z neptunesową perkusją i basem – cudo.Soundtrack do „Hidden Figures” to danie zarówno lekkostrawne (raptem 33 minuty), jak i wartościowe, pokazujące, że oddawanie hołdu minionej epoce wcale nie musi być wtórne i nudne, a silne inspiracje nie muszą oznaczać ślepego naśladownictwa. Ekipa pracująca nad tym albumem dołożyła wszelkich starań, aby odtworzyć klimat nagrań z lat 60., ale jednocześnie zachować luz, pozostać sobą i wykazać się kreatywnością oraz świadomością artystyczną. Coś jak wehikuł czasu – z tym, że zamiast na pustym polu, jak to na ogół bywa, lądujemy wśród roześmianej grupy dobrych znajomych, w samym środku muzycznej imprezy. Mocne szkolne cztery z plusem.Nieczęsto zdarza mi się recenzować soundtracki filmowe - ale nieczęsto też w dzisiejszych czasach zamiast prostej składanki znanych wcześniej hitów dostajemy oryginalny album, zawierający wyłącznie utwory stworzone specjalnie na potrzeby filmu. Jeszcze rzadziej za produkcję takiego dzieła bierze się gwiazda światowego formatu, odkładająca solowe projekty na bok i poświęcająca się w pełni zadaniu stworzenia jak najlepszej ścieżki filmowej.

Producentom "Hidden Figures" udało się do tego zadania zatrudnić samegoPharrella Williamsa, który nie dość, że całość wyprodukował, to jeszcze w prawie wszystkich utworach udzielił się wokalnie. Z pomocą przyszły mu natomiast takie postacie jak Alicia Keys, grająca w filmie Janelle Monae czy Mary J. Blige. Co z tego wynikło?

Zgodnie zfabułą "Hidden Figures", rozgrywającego się we wczesnych latach 60. w amerykańskiej Wirginii i opowiadającego o trzech inteligentnych, ambitnych Afroamerykankach, pracujących dla NASA, na krążku serwowanym przez Pharrella i spółkę już od pierwszej minuty słyszymy wpływy muzyczne tamtych lat. Skoczny bas, dźwięczne wysokie pianino, sekcja dęta i krzykliwe kobiece chórki witają nas w "Runnin", następujące po nim, gitarowe „Crave” podnosi temperaturę nieposkromioną, żywą energią, a niesione gęstym klaskaniem dłoni, trąbkami i kojącym wokalem Lalah Hathaway„Surrender” porywa i wynosi nas gdzieś w przestworza.  

Znany z eksperymentów i świeżego podejścia do muzyki współtwórca N.E.R.D. i The Neptunes nie byłby jednak sobą, gdyby ograniczył się do odtworzenia tego, co już słyszeliśmy sześć dekad temu. Zaśpiewane przez Mary J. Blige „Mirage” w ciekawy sposób łączy klasycznie pharrellowskie bębny z początków lat 2000. ze stylistyką retro, minimalistyczne i momentami sprawiające wrażenie nieładu „Able” wariuje i niemal wymyka się spod kontroli, a „Apple” absolutnie zaskakuje przemieszaniem wokali Alicii Keys oraz gospodarza z przebijającymi się w tle wybuchami śmiechu i luźnymi dialogami ze studia (Swizzy! Get it!). Brzmi to trochę tak, jakby duet z zespołem wykonywali swój utwór, ale jakaś gapa nie przymknęła drzwi od kabiny, no a towarzystwo w studiu miało jak zwykle niezły ubaw, no i – ups… nagrało się – ale ja to kupuję.

Wspaniale wypada solowy track naszej filmowej gwiazdy Janelle Monae – spokojne, uczuciowe „Isn’t This The World”, osadzone w stylistyce lat 70. Wprawny słuchacz wyhaczy jedynie te hi-haty i bas typu 808, pochodzące z trochę innej epoki i sprawiające, że brzmi to inaczej, po swojemu. Jednym z najjaśniejszych punktów albumu jest też motywacyjne „I See A Victory” teksańskiej wokalistki Kim Burrell, łączące gitary i pokaźny wieloosobowy chór gospel z neptunesową perkusją i basem – cudo.

Soundtrack do „Hidden Figures” to danie zarówno lekkostrawne (raptem 33 minuty), jak i wartościowe, pokazujące, że oddawanie hołdu minionej epoce wcale nie musi być wtórne i nudne, a silne inspiracje nie muszą oznaczać ślepego naśladownictwa. Ekipa pracująca nad tym albumem dołożyła wszelkich starań, aby odtworzyć klimat nagrań z lat 60., ale jednocześnie zachować luz, pozostać sobą i wykazać się kreatywnością oraz świadomością artystyczną. Coś jak wehikuł czasu – z tym, że zamiast na pustym polu, jak to na ogół bywa, lądujemy wśród roześmianej grupy dobrych znajomych, w samym środku muzycznej imprezy. Mocne szkolne cztery z plusem.

]]>
Alicia Keys "HERE" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-12-10,alicia-keys-here-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-12-10,alicia-keys-here-recenzjaDecember 10, 2016, 1:50 pmMarcin NataliI feel like history on the turntables / Old school to new school / Like nothing ever been realer – proklamuje na wstępie swojego szóstego albumu Alicia Keys, od razu przywołując echa minionej epoki w muzyce oraz przypominając o tym, że oprócz muzyki klasycznej, wychowała się przecież także na nowojorskim hip-hopie. Wpływy te wniosły niepowtarzalną magię do jej pierwszych dwóch płyt, a wizerunek zwykłej, normalnej „dziewczyny z sąsiedztwa” sprawił, że błyskawicznie stała się ona symbolem – nie tylko niezliczonych podobnych nastolatków wychowanych wśród bloków Harlemu – ale symbolem całego Nowego Jorku. Jak wygląda natomiast obraz metropolii widziany oczami Alicii w roku 2016?Niewątpliwie inaczej niż 15 lat temu, gdyż jest to spojrzenie kobiety już dojrzałej, mającej bagaż doświadczeń i jeszcze wrażliwszym okiem dostrzegającej problemy świata. Brak tym razem słodkich ballad i wygładzonych radiowych hitów, którymi wokalistka wojowała listy przebojów w ostatnich latach, brak prób podążania za ewoluującym ciągle, nowoczesnym brzmieniem… „HERE” to zbiór opowieści kompleksowo przedstawiających życie w Big Apple z najróżniejszych perspektyw, – choć Nowy Jork jest tutaj jedynie punktem wyjścia, inspirującym brzmienie i konkretne nawiązania. Problemy społeczne i międzyludzkie poruszane w tekstach przez artystkę są na ogół dużo bardziej uniwersalne, a jej narracje malują przed nami obraz współczesnej Ameryki. Począwszy od otwierającego album w sposób absolutnie mistrzowski, pełnego emocji „The Gospel”, przedstawiającego obraz getta, gdzie połowa Twojej rodziny odsiaduje wyroki, po domu biegają karaluchy, a na ulicach potykasz się o uzależnionych od heroiny i cracku – Alicia daje do zrozumienia, że nie zamierza przebierać w słowach. I gotta speak the truth when I'm up in the booth…Świat, w którym wychowała się Keys przybliża jeszcze lepiej przepiękne, oparte na przybrudzonym drum breaku i ciepłych klawiszach „She Don’t Really Care”, opowiadające o młodych, pięknych, ale zagubionych dziewczynach pochodzących z różnych dzielnic Nowego Jorku. Niebiańskiego dzieła dopełnia solówka na wibrafonie oraz krótki monolog legendarnego Roya Ayersa, a wkraczająca po prawie czterech minutach druga część utworu - „1 Luv” przynosi nam soulową wersję klasycznego „One Love” Nasa – magia. Następujące po krótkim przerywniku, mocno bluesowe, zadymione „Illusion of Bliss” porusza natomiast problem uzależnienia, a Alicia z pełnym przejęciem wciela się w rolę wszystkich „upadłych aniołów”, kobiet, które gdzieś zagubiły swoją drogę życiową. To też jeden z najbardziej intensywnych utworów, a oszczędny podkład w połączeniu z przeszywającym, emocjonalnym wokalem Keys może wywoływać ciarki.W jednym z wywiadów artystka stwierdziła, że nigdy wcześniej pisanie tekstów nie przychodziło jej z taką łatwością – co zdecydowanie przebija się przez numery takie jak świadome, opowiadające o ludzkim niszczeniu Matki Ziemi „Kill Your Mama”, ukazujące od drugiej strony związki jednej płci „Where Do We Begin Now” czy podkreślające wartość naturalnego piękna i zwalczające wszechobecne rządy make-upu i wzorce urody „Girl Can’t Be Herself Now”. Balans pomiędzy obserwacjami otoczenia i życiem prywatnym pomagają zachować dwa bardzo osobiste utwory – dedykowane synkowi z pierwszego małżeństwa swojego męża Swizz Beatza „Blended Family”, w którym autorka próbuje uporać się z byciem „macochą” i budowaniem nowej rodziny; oraz współprodukowane z Pharrellem „Work On It”, przekonujące, że warto walczyć o miłość i nawet, gdy czasem jest trudno, nie ma takich przeciwności, jakich kochająca się para ludzi nie przezwycięży.Przyznam, że dawno nie słyszałem albumu z głównego nurtu soul/r&b tak dobrego i wszechstronnego tekstowo jak „HERE”, gdzie praktycznie każdy utwór miałby konkretny temat bądź koncept i wnosił coś istotnego dla opowieści. Również ekipa producencka w składzie Alicia Keys, Mark Batson i Swizz Beatz spisała się na medal, dostarczając warstwę muzyczną stanowiącą klimatyczne tło, ale nieprzejmującą pałeczki pierwszeństwa i dającej wokalowi „odetchnąć” a słowom płynącym z głośnika nadać mocy. Tegoroczne dzieło Ms. Keys to prawdopodobnie najbardziej „zaangażowany” album w jej dorobku, a zarazem płyta odważna, szukająca odpowiedzi na nurtujące artystkę pytania. I choć odpowiedź zawarta w zamykającym całość utworze „Holy War” może wydać się banalna – finalnie chyba rzeczywiście „Love is the answer”. Szkolna czwórka z plusem.Maybe we should love somebodyMaybe we could care a little moreMaybe we should love somebodyInstead of polishing the bombs of holy warPod spodem teledysk do singlowego "Blended Family" z gościnnym udziałem A$AP Rocky'ego. Płytę "HERE" znajdziecie w sklepach.I feel like history on the turntables / Old school to new school / Like nothing ever been realer – proklamuje na wstępie swojego szóstego albumu Alicia Keys, od razu przywołując echa minionej epoki w muzyce oraz przypominając o tym, że oprócz muzyki klasycznej, wychowała się przecież także na nowojorskim hip-hopie. Wpływy te wniosły niepowtarzalną magię do jej pierwszych dwóch płyt, a wizerunek zwykłej, normalnej „dziewczyny z sąsiedztwa” sprawił, że błyskawicznie stała się ona symbolem – nie tylko niezliczonych podobnych nastolatków wychowanych wśród bloków Harlemu – ale symbolem całego Nowego Jorku. Jak wygląda natomiast obraz metropolii widziany oczami Alicii w roku 2016?

Niewątpliwie inaczej niż 15 lat temu, gdyż jest to spojrzenie kobiety już dojrzałej, mającej bagaż doświadczeń i jeszcze wrażliwszym okiem dostrzegającej problemy świata. Brak tym razem słodkich ballad i wygładzonych radiowych hitów, którymi wokalistka wojowała listy przebojów w ostatnich latach, brak prób podążania za ewoluującym ciągle, nowoczesnym brzmieniem… „HERE” to zbiór opowieści kompleksowo przedstawiających życie w Big Apple z najróżniejszych perspektyw, – choć Nowy Jork jest tutaj jedynie punktem wyjścia, inspirującym brzmienie i konkretne nawiązania. Problemy społeczne i międzyludzkie poruszane w tekstach przez artystkę są na ogół dużo bardziej uniwersalne, a jej narracje malują przed nami obraz współczesnej Ameryki. Począwszy od otwierającego album w sposób absolutnie mistrzowski, pełnego emocji „The Gospel”, przedstawiającego obraz getta, gdzie połowa Twojej rodziny odsiaduje wyroki, po domu biegają karaluchy, a na ulicach potykasz się o uzależnionych od heroiny i cracku – Alicia daje do zrozumienia, że nie zamierza przebierać w słowach. I gotta speak the truth when I'm up in the booth…

Świat, w którym wychowała się Keys przybliża jeszcze lepiej przepiękne, oparte na przybrudzonym drum breaku i ciepłych klawiszach „She Don’t Really Care”, opowiadające o młodych, pięknych, ale zagubionych dziewczynach pochodzących z różnych dzielnic Nowego Jorku. Niebiańskiego dzieła dopełnia solówka na wibrafonie oraz krótki monolog legendarnego Roya Ayersa, a wkraczająca po prawie czterech minutach druga część utworu - „1 Luv” przynosi nam soulową wersję klasycznego „One Love” Nasa – magia. Następujące po krótkim przerywniku, mocno bluesowe, zadymione „Illusion of Bliss” porusza natomiast problem uzależnienia, a Alicia z pełnym przejęciem wciela się w rolę wszystkich „upadłych aniołów”, kobiet, które gdzieś zagubiły swoją drogę życiową. To też jeden z najbardziej intensywnych utworów, a oszczędny podkład w połączeniu z przeszywającym, emocjonalnym wokalem Keys może wywoływać ciarki.

W jednym z wywiadów artystka stwierdziła, że nigdy wcześniej pisanie tekstów nie przychodziło jej z taką łatwością – co zdecydowanie przebija się przez numery takie jak świadome, opowiadające o ludzkim niszczeniu Matki Ziemi „Kill Your Mama”, ukazujące od drugiej strony związki jednej płci „Where Do We Begin Now” czy podkreślające wartość naturalnego piękna i zwalczające wszechobecne rządy make-upu i wzorce urody„Girl Can’t Be Herself Now”. Balans pomiędzy obserwacjami otoczenia i życiem prywatnym pomagają zachować dwa bardzo osobiste utwory – dedykowane synkowi z pierwszego małżeństwa swojego męża Swizz Beatza „Blended Family”, w którym autorka próbuje uporać się z byciem „macochą” i budowaniem nowej rodziny; oraz współprodukowane z Pharrellem „Work On It”, przekonujące, że warto walczyć o miłość i nawet, gdy czasem jest trudno, nie ma takich przeciwności, jakich kochająca się para ludzi nie przezwycięży.

Przyznam, że dawno nie słyszałem albumu z głównego nurtu soul/r&b tak dobrego i wszechstronnego tekstowo jak „HERE”, gdzie praktycznie każdy utwór miałby konkretny temat bądź koncept i wnosił coś istotnego dla opowieści. Również ekipa producencka w składzie Alicia Keys, Mark Batson i Swizz Beatz spisała się na medal, dostarczając warstwę muzyczną stanowiącą klimatyczne tło, ale nieprzejmującą pałeczki pierwszeństwa i dającej wokalowi „odetchnąć” a słowom płynącym z głośnika nadać mocy. Tegoroczne dzieło Ms. Keys to prawdopodobnie najbardziej „zaangażowany” album w jej dorobku, a zarazem płyta odważna, szukająca odpowiedzi na nurtujące artystkę pytania. I choć odpowiedź zawarta w zamykającym całość utworze „Holy War” może wydać się banalna – finalnie chyba rzeczywiście „Love is the answer”. Szkolna czwórka z plusem.

Maybe we should love somebody
Maybe we could care a little more
Maybe we should love somebody
Instead of polishing the bombs of holy war

Pod spodem teledysk do singlowego "Blended Family" z gościnnym udziałem A$AP Rocky'ego. Płytę "HERE" znajdziecie w sklepach.

]]>
Video Dnia: Alicia Keys "Blended Family" (feat. A$AP Rocky)https://popkiller.kingapp.pl/2016-11-12,video-dnia-alicia-keys-blended-family-feat-aap-rockyhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-11-12,video-dnia-alicia-keys-blended-family-feat-aap-rockyNovember 12, 2016, 8:55 pmWojciech WiktorAlicia Keys i A$AP Rocky postanawiają powiedzieć nieco o swoich rodzinach w ciepłym, chwytliwym utworze "Blended Family". W czarno-białym teledysku obok wokalistki pojawia się jej mąż Swizz Beatz, a także ich dzieci oraz krewni. Piosenka pochodzi z albumu "HERE".Alicia Keys i A$AP Rocky postanawiają powiedzieć nieco o swoich rodzinach w ciepłym, chwytliwym utworze "Blended Family". W czarno-białym teledysku obok wokalistki pojawia się jej mąż Swizz Beatz, a także ich dzieci oraz krewni. Piosenka pochodzi z albumu "HERE".

]]>
Alicia Keys feat. Kendrick Lamar, Pharrell Williams, Hans Zimmer "It's On Again" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-14,alicia-keys-feat-kendrick-lamar-pharrell-williams-hans-zimmer-its-on-again-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-14,alicia-keys-feat-kendrick-lamar-pharrell-williams-hans-zimmer-its-on-again-teledyskApril 14, 2014, 8:06 pmAdmin stronyZespół, który zebrał się w singlu promującym "The Amazing Spider-Man 2" również jak najbardziej zasługuje na miano "amazing". Alicia Keys, Kendrick Lamar, produkujący numer Pharrell Williams oraz uzupełniający skład kompozytor i dyrygent Hans Zimmer to mieszanka istnie wybuchowa. Sprawdźcie teledysk.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12873","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Zespół, który zebrał się w singlu promującym "The Amazing Spider-Man 2" również jak najbardziej zasługuje na miano "amazing". Alicia Keys, Kendrick Lamar, produkujący numer Pharrell Williams oraz uzupełniający skład kompozytor i dyrygent Hans Zimmer to mieszanka istnie wybuchowa. Sprawdźcie teledysk.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12873","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Grammy 2014 - rozdanie i wynikihttps://popkiller.kingapp.pl/2014-01-27,grammy-2014-rozdanie-i-wynikihttps://popkiller.kingapp.pl/2014-01-27,grammy-2014-rozdanie-i-wynikiJanuary 27, 2014, 1:35 pmAdmin stronyTrwa właśnie najbardziej rozgrzewająca emocje gala nagród w muzyce. 56 edycja Grammy budziła wiele dyskusji także jeśli chodzi o rap - szeroko komentowane było to, czy na nagrodę "best rap album" zasłużył bardziej Kendrick Lamar czy Macklemore & Ryan Lewis. Teraz znamy już częściowe wyniki - kto zwyciężył?[Edit: Uzupełniliśmy już wyniki po zakończeniu gali]Oto przyznane statuetki, pogrubiliśmy te, które powinny bardziej zainteresować naszych czytelników.Nagranie roku:"Get Lucky" - Daft Punk & Pharrell WilliamsAlbum roku:"Random Access Memories" - Daft PunkPiosenka roku:"Royals" - LordeNajlepszy nowy artysta:Macklemore & Ryan LewisNajlepszy solowy występ pop:"Royals" - LordeNajlepszy grupowy występ pop:"Get Lucky" - Daft Punk & Pharrell WilliamsNajlepszy instrumentalny album pop:"Steppin' Out" - Herb AlpertNajlepszy album pop:"Unorthodox Jukebox" - Bruno MarsNajlepsze nagranie dance:"Clarity" - Zedd Featuring FoxesNajlepszy album dance:"Random Access Memories" - Daft PunkNajlepszy tradycyjny album pop:"To Be Loved" - Michael BubléNajlepszy występ rockowy:"Radioactive" - Imagine DragonsNajlepszy występ metalowy:"God Is Dead?" - Black SabbathNajlepsza rockowa piosenka:"Cut Me Some Slack" - Paul McCartney, Dave Grohl, Krist Novoselic, Pat SmearNajlepszy rockowy album:"Celebration Day" - Led ZeppelinNajlepszy album alternatywny:"Modern Vampires Of The City" - Vampire WeekendNajlepszy występ R&B:"Something" - Snarky Puppy With Lalah HathawayNajlepszy występ tradycyjny R&B:"Please Come Home" - Gary Clark Jr.Najlepsza piosenka R&B:"Pusher Love Girl" - Justin TimberlakeNajlepszy album współczesny:"Unapologetic" - RihannaNajlepszy album R&B"Girl On Fire" - Alicia KeysNajlepszy występ rap:"Thrift Shop" - Macklemore & Ryan Lewis Featuring WanzNajlepszy duet rap:"Holy Grail" - Jay Z Featuring Justin TimberlakeNajlepsza piosenka rap:"Thrift Shop" - Macklemore & Ryan Lewis Featuring WanzNajlepszy album rap:"The Heist" - Macklemore & Ryan LewisProducent roku (wyłączając muzykę klasyczną)Pharrell WilliamsNajlepsza płyta z piosenkami wykorzystanymi w filmie"Sound City: Real to Reel"Ścieżka dźwiękowa roku"Skyfall"Piosenka z filmu:"Skyfall" - AdeleTeledysk roku"Suit & Tie" - Justin Timberlake featuring Jay ZNajlepszy solo występ country:"Wagon Wheel" - Darius RuckerNajlepszy album country:"Same Trailer Different Park" - Kacey MusgravesNajlepszy album new age:"Love's River" - Laura SullivanNajlepsza piosenka jazzowa:"Orbits" - Wayne ShorterNajlepszy album jazzowy:"Liquid Spirit" - Gregory PorterNajlepszy album jazzowego zespołu:"Night in Calisia" - Włodek Pawlik Trio, Randy Brecker, Kalisz PhilharmonicNajlepszy album reggae:"Ziggy Marley In Concert" - Ziggy MarleyTrwa właśnie najbardziej rozgrzewająca emocje gala nagród w muzyce. 56 edycja Grammy budziła wiele dyskusji także jeśli chodzi o rap - szeroko komentowane było to, czy na nagrodę "best rap album" zasłużył bardziej Kendrick Lamar czy Macklemore & Ryan Lewis. Teraz znamy już częściowe wyniki - kto zwyciężył?

[Edit: Uzupełniliśmy już wyniki po zakończeniu gali]

Oto przyznane statuetki, pogrubiliśmy te, które powinny bardziej zainteresować naszych czytelników.

Nagranie roku:
"Get Lucky" - Daft Punk & Pharrell Williams

Album roku:
"Random Access Memories" - Daft Punk

Piosenka roku:
"Royals" - Lorde

Najlepszy nowy artysta:
Macklemore & Ryan Lewis

Najlepszy solowy występ pop:
"Royals" - Lorde

Najlepszy grupowy występ pop:
"Get Lucky" - Daft Punk & Pharrell Williams

Najlepszy instrumentalny album pop:
"Steppin' Out" - Herb Alpert

Najlepszy album pop:
"Unorthodox Jukebox" - Bruno Mars

Najlepsze nagranie dance:
"Clarity" - Zedd Featuring Foxes

Najlepszy album dance:
"Random Access Memories" - Daft Punk

Najlepszy tradycyjny album pop:
"To Be Loved" - Michael Bublé

Najlepszy występ rockowy:
"Radioactive" - Imagine Dragons

Najlepszy występ metalowy:
"God Is Dead?" - Black Sabbath

Najlepsza rockowa piosenka:
"Cut Me Some Slack" - Paul McCartney, Dave Grohl, Krist Novoselic, Pat Smear

Najlepszy rockowy album:
"Celebration Day" - Led Zeppelin

Najlepszy album alternatywny:
"Modern Vampires Of The City" - Vampire Weekend

Najlepszy występ R&B:
"Something" - Snarky Puppy With Lalah Hathaway

Najlepszy występ tradycyjny R&B:
"Please Come Home" - Gary Clark Jr.

Najlepsza piosenka R&B:
"Pusher Love Girl" - Justin Timberlake

Najlepszy album współczesny:
"Unapologetic" - Rihanna

Najlepszy album R&B
"Girl On Fire" - Alicia Keys

Najlepszy występ rap:
"Thrift Shop" - Macklemore & Ryan Lewis Featuring Wanz

Najlepszy duet rap:
"Holy Grail" - Jay Z Featuring Justin Timberlake

Najlepsza piosenka rap:
"Thrift Shop" - Macklemore & Ryan Lewis Featuring Wanz

Najlepszy album rap:
"The Heist" - Macklemore & Ryan Lewis

Producent roku (wyłączając muzykę klasyczną)
Pharrell Williams

Najlepsza płyta z piosenkami wykorzystanymi w filmie
"Sound City: Real to Reel"

Ścieżka dźwiękowa roku
"Skyfall"

Piosenka z filmu:
"Skyfall" - Adele

Teledysk roku
"Suit & Tie" - Justin Timberlake featuring Jay Z

Najlepszy solo występ country:
"Wagon Wheel" - Darius Rucker

Najlepszy album country:
"Same Trailer Different Park" - Kacey Musgraves

Najlepszy album new age:
"Love's River" - Laura Sullivan

Najlepsza piosenka jazzowa:
"Orbits" - Wayne Shorter

Najlepszy album jazzowy:
"Liquid Spirit" - Gregory Porter

Najlepszy album jazzowego zespołu:
"Night in Calisia" - Włodek Pawlik Trio, Randy Brecker, Kalisz Philharmonic

Najlepszy album reggae:
"Ziggy Marley In Concert" - Ziggy Marley

]]>
Alicia Keys w Poznaniu - relacjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-02,alicia-keys-w-poznaniu-relacjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-02,alicia-keys-w-poznaniu-relacjaJuly 18, 2013, 5:21 pmMarcin NataliPrzedwczorajszy koncert czternastokrotnej zdobywczyni Grammy i jednej z najbardziej utalentowanych wokalistek r&b/soul ostatnich kilkunastu lat – Alicii Keys na Stadionie Miejskim w Poznaniu już można uznać za jedno z największych wydarzeń muzycznych w tym roku w Polsce.Drugi występ tej niezwykle utalentowanej artystki rodem z Nowego Jorku w naszym kraju zgodnie z przewidywaniami przyciągnął tłumy fanów z całej Polski, a szacunki mówią o frekwencji około 16 tysięcy ludzi. Wszyscy, którzy zdecydowali się ten niedzielny wieczór spędzić w towarzystwie pięknej Alicii, z pewnością zapamiętają go na długo…Nigdy wcześniej jeszcze nie zdarzyło mi się być na koncercie na stadionie piłkarskim i z początku zastanawiałem się, jak to wypadnie od strony organizacyjnej. Obawy o nagłośnienie na szczęście jednak się nie sprawdziły i nawet siedząc w najwyższej części trybun wszystko słyszałem doskonale i wyraźnie, bez psującego wrażenie nadmiernego echa czy pogłosu - nic z tych rzeczy. Punkt dla organizatorów.Rozpoczęcie koncertu dobrze znanym refrenem z hitowego "Empire State of Mind" Shawna Cartera wprowadziło na starcie dobrą energię, odpowiednio podtrzymywaną przez artystkę w dalszej części koncertu. Usłyszeć mogliśmy cały przekrój jej twórczości, od debiutu po utwory z najnowszego, piątego już w dorobku studyjnego albumu "Girl On Fire" – nie pominęła żadnego z "kamieni milowych" swojej kariery.Osobiście najbardziej czekałem na wspominane przeze mnie z sentymentem klasyczne single z "Songs In A Minor"… i nie zawiodłem się. Jakoś w środku koncertu, kiedy skończył się jeden utwór i wjechał sam fortepian oraz charakterystyczne "Aaaaaaaa" już wiadomo było co się święci. Możliwość zobaczenia i usłyszenia na żywo "Fallin'" to niesamowita sprawa, ten numer nie dość, że nie nudzi się to z czasem nabiera tylko coraz większej mocy. Pewnym zaskoczeniem była nietypowa, kompletnie inna od płytowej, bardziej energiczna aranżacja "A Woman’s Worth". Zamiast wersji opartej na niegasnącej chemii na linii fortepian - wokal Alicii dostaliśmy układ taneczny, dobre chórki i niejako unoszący się gdzieś między tym wszystkim wokal artystki. Bez wątpienia ciekawe rozwiązanie, wnoszące element zaskoczenia i świeżości do osłuchanego już milion razy kawałka, choć dotarło do mnie kilka głosów w stylu "wyobrażałem(-am) to sobie inaczej"...Podczas około 1,5 godzinnego show Alicia zaserwowała nam jednak tyle wspaniałych numerów w idealnych aranżacjach, że nawet najwięksi malkontenci nie mieli prawa narzekać. "If I Ain’t Got You", "You Don’t Know My Name", "No One" czy wreszcie tegoroczne "Brand New Me", "New Day", hitowe "Girl On Fire" i wzniosłe, dumne "Empire State of Mind Part II" na koniec.Sama Alicia ponoć preferuje koncerty bardziej kameralne i nie trudno się dziwić, biorąc pod uwagę jak nastrojową muzykę tworzy. Do występu przed kilkunastotysięczną widownią w Poznaniu podeszła jednak świetnie, witając się ze zgromadzonymi po polsku i umiejętnie zachęcając podczas kilku utworów publikę do śpiewania – bo przecież każdy może. Dobry kontakt z ludźmi, pozytywne, ciepłe słowa zachęcające do działania i spełniania marzeń, a także niespodzianki jak fragment gry artystki na perkusji – wszystko to tworzyło odpowiedni klimat i dodawało magii… A przy obecności Ms. Keys i biało-czarnych klawiszy o magię nie trzeba się martwić.Pod spodem filmiki z "Fallin'", "No One", "A Woman's Worth" i "Empire State of Mind".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5250","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5252","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5251","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5253","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Przedwczorajszy koncert czternastokrotnej zdobywczyni Grammy i jednej z najbardziej utalentowanych wokalistek r&b/soul ostatnich kilkunastu lat – Alicii Keys na Stadionie Miejskim w Poznaniu już można uznać za jedno z największych wydarzeń muzycznych w tym roku w Polsce.

Drugi występ tej niezwykle utalentowanej artystki rodem z Nowego Jorku w naszym kraju zgodnie z przewidywaniami przyciągnął tłumy fanów z całej Polski, a szacunki mówią o frekwencji około 16 tysięcy ludzi. Wszyscy, którzy zdecydowali się ten niedzielny wieczór spędzić w towarzystwie pięknej Alicii, z pewnością zapamiętają go na długo…

Nigdy wcześniej jeszcze nie zdarzyło mi się być na koncercie na stadionie piłkarskim i z początku zastanawiałem się, jak to wypadnie od strony organizacyjnej. Obawy o nagłośnienie na szczęście jednak się nie sprawdziły i nawet siedząc w najwyższej części trybun wszystko słyszałem doskonale i wyraźnie, bez psującego wrażenie nadmiernego echa czy pogłosu - nic z tych rzeczy. Punkt dla organizatorów.

Rozpoczęcie koncertu dobrze znanym refrenem z hitowego "Empire State of Mind" Shawna Cartera wprowadziło na starcie dobrą energię, odpowiednio podtrzymywaną przez artystkę w dalszej części koncertu. Usłyszeć mogliśmy cały przekrój jej twórczości, od debiutu po utwory z najnowszego, piątego już w dorobku studyjnego albumu "Girl On Fire" – nie pominęła żadnego z "kamieni milowych" swojej kariery.

Osobiście najbardziej czekałem na wspominane przeze mnie z sentymentem klasyczne single z "Songs In A Minor"… i nie zawiodłem się. Jakoś w środku koncertu, kiedy skończył się jeden utwór i wjechał sam fortepian oraz charakterystyczne "Aaaaaaaa" już wiadomo było co się święci. Możliwość zobaczenia i usłyszenia na żywo "Fallin'" to niesamowita sprawa, ten numer nie dość, że nie nudzi się to z czasem nabiera tylko coraz większej mocy. Pewnym zaskoczeniem była nietypowa, kompletnie inna od płytowej, bardziej energiczna aranżacja "A Woman’s Worth". Zamiast wersji opartej na niegasnącej chemii na linii fortepian - wokal Alicii dostaliśmy układ taneczny, dobre chórki i niejako unoszący się gdzieś między tym wszystkim wokal artystki. Bez wątpienia ciekawe rozwiązanie, wnoszące element zaskoczenia i świeżości do osłuchanego już milion razy kawałka, choć dotarło do mnie kilka głosów w stylu "wyobrażałem(-am) to sobie inaczej"...

Podczas około 1,5 godzinnego show Alicia zaserwowała nam jednak tyle wspaniałych numerów w idealnych aranżacjach, że nawet najwięksi malkontenci nie mieli prawa narzekać. "If I Ain’t Got You", "You Don’t Know My Name", "No One" czy wreszcie tegoroczne "Brand New Me", "New Day", hitowe "Girl On Fire" i wzniosłe, dumne "Empire State of Mind Part II" na koniec.

Sama Alicia ponoć preferuje koncerty bardziej kameralne i nie trudno się dziwić, biorąc pod uwagę jak nastrojową muzykę tworzy. Do występu przed kilkunastotysięczną widownią w Poznaniu podeszła jednak świetnie, witając się ze zgromadzonymi po polsku i umiejętnie zachęcając podczas kilku utworów publikę do śpiewania – bo przecież każdy może. Dobry kontakt z ludźmi, pozytywne, ciepłe słowa zachęcające do działania i spełniania marzeń, a także niespodzianki jak fragment gry artystki na perkusji – wszystko to tworzyło odpowiedni klimat i dodawało magii… A przy obecności Ms. Keys i biało-czarnych klawiszy o magię nie trzeba się martwić.

Pod spodem filmiki z "Fallin'", "No One", "A Woman's Worth" i "Empire State of Mind".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5250","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5252","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5251","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5253","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Alicia Keys w Poznaniu - wygraj bilety!https://popkiller.kingapp.pl/2013-06-26,alicia-keys-w-poznaniu-wygraj-biletyhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-26,alicia-keys-w-poznaniu-wygraj-biletyJune 28, 2013, 11:44 amMarcin NataliJuż za pięć dni, w niedzielę 30 czerwca, na Stadionie Miejskim w Poznaniu wystąpi zdobywczyni 14 nagród Grammy, niesamowita wokalistka rodem z Nowego Jorku - Alicia Keys. Ta niepowtarzalna okazja do zobaczenia artystki na żywo w Polsce może teraz trafić się również dwóm szczęśliwcom, którzy odpowiedzą prawidłowo na nasze pytanie konkursowe. Dwa bilety do wygrania, pytanie w rozwinięciu!Pytanie konkursowe brzmi:Który członek Wu-Tang Clanu wystąpił w teledysku Alicii Keys w roli jej chłopaka i o jaki teledysk chodzi?Odpowiedzi nadsyłajcie do jutra (czwartek) do godziny 20.00 na adres konkurs@popkiller.pl.[Edit:Zwyciężyli Sabina Ławniczak i Marcin Brzeziński, gratulujemy!] Już za pięć dni, w niedzielę 30 czerwca, na Stadionie Miejskim w Poznaniu wystąpi zdobywczyni 14 nagród Grammy, niesamowita wokalistka rodem z Nowego Jorku - Alicia Keys. Ta niepowtarzalna okazja do zobaczenia artystki na żywo w Polsce może teraz trafić się również dwóm szczęśliwcom, którzy odpowiedzą prawidłowo na nasze pytanie konkursowe. Dwa bilety do wygrania, pytanie w rozwinięciu!

Pytanie konkursowe brzmi:

Który członek Wu-Tang Clanu wystąpił w teledysku Alicii Keys w roli jej chłopaka i o jaki teledysk chodzi?

Odpowiedzi nadsyłajcie do jutra (czwartek) do godziny 20.00 na adres konkurs@popkiller.pl.

[Edit:

Zwyciężyli Sabina Ławniczak i Marcin Brzeziński, gratulujemy!]

 

]]>
Alicia Keys w Polsce - koncert coraz bliżejhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-20,alicia-keys-w-polsce-koncert-coraz-blizejhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-20,alicia-keys-w-polsce-koncert-coraz-blizejJune 19, 2013, 11:44 pmMaciej SulimaAlicia Keys podczas jedynego koncertu w Polsce, wystąpi 30 czerwca 2013 na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Obejrzeć ją może nawet 25 tys. osób, dzięki czemu będzie to największy koncert na trasie artystki. Jako support zagrają: niemiecki Hurricane Dean oraz poznański UFly.Już za kilka dni, na parking przy Stadionie Miejskim w Poznaniu, zaczną docierać ciężarówki ze sprzętem, dzięki któremu powstanie największa, jak dotąd, scena w Wielkopolsce. Tylko przy jej konstrukcji, montażu nagłośnienia, oświetlenia i innych systemów technicznych niezbędnych podczas koncertu Alicii Keys, przez sześć dni będzie pracowało ponad 100 osób. Dzięki zmianom w niektórych rozwiązaniach technicznych do sprzedaży trafi także od jutra dodatkowa pula biletów.Ekipy techniczne zatrudnione przy produkcji koncertu rozładują co najmniej 25 ciężarówek ze sprzętem. Od poniedziałku (24.06) na płycie stadionu zacznie powstawać scena, która razem z telebimami, które zawisną po jej obu stronach będzie miała aż 35 metrów długości. Całość została pomyślana tak, by Alicia Keys, występująca na platformie o wysokości 180 cm, była widoczna dla każdego fana. Lepszej widoczności sprzyjać będzie także likwidacja wież z głośnikami. Pierwszy raz na poznańskim stadionie wykorzystana zostanie bowiem konstrukcja dachowa stadionu, pod którą podwieszone zostaną zestawy głośników zapewniające doskonały odbiór muzyki w każdym miejscu na stadionie. Takie rozwiązanie zagwarantuje likwidację odbić i opóźnień dźwięku oraz jego równomierne rozłożenie. Odblokuje także dodatkowe miejsca dla widzów.Od dziś (20.06, godz. 10:00) bilety na koncert będą dostępne również w kasie nr 3 na terenie Stadionu Miejskiego, uruchomionej po wielu prośbach mieszkańców Poznania i okolic. Na 10 dni przed koncertem w sprzedaży jest jeszcze 4,5 tys. wejściówek.Alicia Keys wystąpi na największej scenie, jaka kiedykolwiek stanęła w Wielkopolsce. Będzie to także największa konstrukcja podczas trasy Alicii Keys "Set The World On Fire". "Powstanie u nas całkowicie inna scena, niż te, które mieli okazję oglądać fani podczas pozostałych koncertów w ramach trasy. Poznański koncert artystki jest bowiem jedynym, który organizowany jest na stadionie. Dla nas to dodatkowa praca przy dostosowywaniu niektórych aspektów technicznych, ale znamy poznański stadion i mogę zapewnić: efekt będzie doskonały- zapowiada Maciej Czysz, prezes MyMusic, firmy produkującej koncert. Na stadion trafią także m.in. elementy zabezpieczające murawę. "Na płycie boiska położymy 8 tysięcy metrów kwadratowych podłogi z tworzywa sztucznego, odpowiednio wzmocnionej pod samą sceną. To system, który pozwala trawie oddychać i rozwiązanie, które świetnie sprawdziło się podczas ceremonii otwarcia stadionu" - mówi Jarosław Zerbe z MyMusic, szef produkcji koncertu.Nagłośnienie, światło, telebimy i wszystkie inne systemy niezbędne do funkcjonowania stadionu podczas koncertu będą wymagały sporej ilości energii. Dostarczy jej system agregatów, którego moc wystarczyłaby do zasilenia dwóch dużych centrów handlowych. Prace przy przygotowywaniu stadionu do koncertu zakończą się w sobotę, 29 czerwca, wczesnym popołudniem. Od tego momentu wszystko czekać już będzie tylko na fanów i Alicię Keys...Bilety na koncert dostępne są na stronie www.ticketpro.pl. Organizatorami koncertu są: MyMusic Production sp. z o.o. oraz Marcelin Management sp. z o.o., a głównym sponsorem wydarzenia jest właściciel marki Amica.•Więcej informacji: www.koncertaliciakeys.pl•Facebook: www.facebook.com/aliciakeyspoznan•Twitter: https://twitter.com/aliciapoznan•Alicia Keys: www.aliciakeys.com Alicia Keys podczas jedynego koncertu w Polsce, wystąpi 30 czerwca 2013 na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Obejrzeć ją może nawet 25 tys. osób, dzięki czemu będzie to największy koncert na trasie artystki. Jako support zagrają: niemiecki Hurricane Dean oraz poznański UFly.

Już za kilka dni, na parking przy Stadionie Miejskim w Poznaniu, zaczną docierać ciężarówki ze sprzętem, dzięki któremu powstanie największa, jak dotąd, scena w Wielkopolsce. Tylko przy jej konstrukcji, montażu nagłośnienia, oświetlenia i innych systemów technicznych niezbędnych podczas koncertu Alicii Keys, przez sześć dni będzie pracowało ponad 100 osób. Dzięki zmianom w niektórych rozwiązaniach technicznych do sprzedaży trafi także od jutra dodatkowa pula biletów.

Ekipy techniczne zatrudnione przy produkcji koncertu rozładują co najmniej 25 ciężarówek ze sprzętem. Od poniedziałku (24.06) na płycie stadionu zacznie powstawać scena, która razem z telebimami, które zawisną po jej obu stronach będzie miała aż 35 metrów długości. Całość została pomyślana tak, by Alicia Keys, występująca na platformie o wysokości 180 cm, była widoczna dla każdego fana. Lepszej widoczności sprzyjać będzie także likwidacja wież z głośnikami. Pierwszy raz na poznańskim stadionie wykorzystana zostanie bowiem konstrukcja dachowa stadionu, pod którą podwieszone zostaną zestawy głośników zapewniające doskonały odbiór muzyki w każdym miejscu na stadionie. Takie rozwiązanie zagwarantuje likwidację odbić i opóźnień dźwięku oraz jego równomierne rozłożenie. Odblokuje także dodatkowe miejsca dla widzów.

Od dziś (20.06, godz. 10:00) bilety na koncert będą dostępne również w kasie nr 3 na terenie Stadionu Miejskiego, uruchomionej po wielu prośbach mieszkańców Poznania i okolic. Na 10 dni przed koncertem w sprzedaży jest jeszcze 4,5 tys. wejściówek.

Alicia Keys wystąpi na największej scenie, jaka kiedykolwiek stanęła w Wielkopolsce. Będzie to także największa konstrukcja podczas trasy Alicii Keys "Set The World On Fire". "Powstanie u nas całkowicie inna scena, niż te, które mieli okazję oglądać fani podczas pozostałych koncertów w ramach trasy. Poznański koncert artystki jest bowiem jedynym, który organizowany jest na stadionie.Dla nas to dodatkowa praca przy dostosowywaniu niektórych aspektów technicznych, ale znamy poznański stadion i mogę zapewnić: efekt będzie doskonały- zapowiada Maciej Czysz, prezes MyMusic, firmy produkującej koncert. 

Na stadion trafią także m.in. elementy zabezpieczające murawę. "Na płycie boiska położymy 8 tysięcy metrów kwadratowych podłogi z tworzywa sztucznego, odpowiednio wzmocnionej pod samą sceną. To system, który pozwala trawie oddychać i rozwiązanie, które świetnie sprawdziło się podczas ceremonii otwarcia stadionu" - mówi Jarosław Zerbe z MyMusic, szef produkcji koncertu.

Nagłośnienie, światło, telebimy i wszystkie inne systemy niezbędne do funkcjonowania stadionu podczas koncertu będą wymagały sporej ilości energii. Dostarczy jej system agregatów, którego moc wystarczyłaby do zasilenia dwóch dużych centrów handlowych. Prace przy przygotowywaniu stadionu do koncertu zakończą się w sobotę, 29 czerwca, wczesnym popołudniem. Od tego momentu wszystko czekać już będzie tylko na fanów i Alicię Keys...

Bilety na koncert dostępne są na stronie www.ticketpro.pl. Organizatorami koncertu są: MyMusic Production sp. z o.o. oraz Marcelin Management sp. z o.o., a głównym sponsorem wydarzenia jest właściciel marki Amica.

•Więcej informacji: www.koncertaliciakeys.pl
•Facebook: www.facebook.com/aliciakeyspoznan
•Twitter: https://twitter.com/aliciapoznan
•Alicia Keys: www.aliciakeys.com 

]]>
Alicia Keys zagra w Polscehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-12,alicia-keys-zagra-w-polscehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-12,alicia-keys-zagra-w-polsceMarch 12, 2013, 5:36 pmDaniel WardzińskiNazwisko (a dokładniej pseudonim artystyczny) Alicii Keys od dekady nie znika z czołówek muzycznych pism i list przebojów. Polscy fani będą mieli w tym roku możliwość zobaczyć 32-letnią wokalistkę reprezentującą Nowy Jork na żywo. W ramach trasy Set The World On Fire rozpoczętej na terenie USA i Kanady, Alicia przyjedzie również do Europy, gdzie zagra 27 koncertów. Jednym z przystanków będzie Poznań, gdzie na Stadionie Miejskim odbędzie się jedyny na trasie występ pod gołym niebem. Nazwisko (a dokładniej pseudonim artystyczny) Alicii Keys od dekady nie znika z czołówek muzycznych pism i list przebojów. Polscy fani będą mieli w tym roku możliwość zobaczyć 32-letnią wokalistkę reprezentującą Nowy Jork na żywo. W ramach trasy Set The World On Fire rozpoczętej na terenie USA i Kanady, Alicia przyjedzie również do Europy, gdzie zagra 27 koncertów. Jednym z przystanków będzie Poznań, gdzie na Stadionie Miejskim odbędzie się jedyny na trasie występ pod gołym niebem.

 

]]>
Mary J. Blige "My Life II: The Journey Continue" - na jesienihttps://popkiller.kingapp.pl/2011-07-02,mary-j-blige-my-life-ii-the-journey-continue-na-jesienihttps://popkiller.kingapp.pl/2011-07-02,mary-j-blige-my-life-ii-the-journey-continue-na-jesieniJuly 2, 2011, 11:00 amDaniel WardzińskiKażdy kto trochę interesował się R&B oraz hip-hopem z pewnością doskonale wie na co stać Mary J. Blige. Przypomnijmy, że wokalistka pojawiała się m.in. na "Ticalu" Method Mana, "Reasonable Doubt" Jay-Z, "Miseducation Of Lauryn Hill" czy "Chronic 2001" Dr. Dre. W 1994 roku ukazał się jej album "My Life", dla wielu klasyczny, choć na listach zdziałał nie aż tak wiele jak późniejsze dokonania.Niebawem ma się ukazać kontynuacja 17-letniego albumu. Mary zdradziła parę szczegółów dotyczących tego w jaki sposób chce "wrócić do korzeni". Kto pojawi się na "My Life II: The Journey Continues"?Wśród osób zaproszonych do współpracy znaleźli się nie tylko modny ostatnio Bangladesh, ale również Swizz Beatz (radzący sobie ostatnio z R&B znacznie lepiej niż z hip-hopem), Alicia Keys, Fabolous i DJ Premier. Zobaczymy co z tego wyniknie, oby rzeczy tak znakomite jak np. numer tytułowy z "My Life", który możecie sprawdzić pod spodem. Każdy kto trochę interesował się R&B oraz hip-hopem z pewnością doskonale wie na co stać Mary J. Blige. Przypomnijmy, że wokalistka pojawiała się m.in. na "Ticalu" Method Mana, "Reasonable Doubt" Jay-Z, "Miseducation Of Lauryn Hill" czy "Chronic 2001" Dr. Dre. W 1994 roku ukazał się jej album "My Life", dla wielu klasyczny, choć na listach zdziałał nie aż tak wiele jak późniejsze dokonania.

Niebawem ma się ukazać kontynuacja 17-letniego albumu. Mary zdradziła parę szczegółów dotyczących tego w jaki sposób chce "wrócić do korzeni". Kto pojawi się na "My Life II: The Journey Continues"?

Wśród osób zaproszonych do współpracy znaleźli się nie tylko modny ostatnio Bangladesh, ale również Swizz Beatz (radzący sobie ostatnio z R&B znacznie lepiej niż z hip-hopem), Alicia Keys, Fabolous i DJ Premier. Zobaczymy co z tego wyniknie, oby rzeczy tak znakomite jak np. numer tytułowy z "My Life", który możecie sprawdzić pod spodem.


 

]]>