popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Kool G Raphttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/19437/Kool-G-RapMay 3, 2024, 5:12 pmpl_PL © 2024 Admin strony11 albumów z 2022 roku dla fanów klasycznego brzmieniahttps://popkiller.kingapp.pl/2023-03-05,11-albumow-z-2022-roku-dla-fanow-klasycznego-brzmieniahttps://popkiller.kingapp.pl/2023-03-05,11-albumow-z-2022-roku-dla-fanow-klasycznego-brzmieniaMarch 5, 2023, 12:00 pmBartosz SkolasińskiTrwa głosowanie na Popkillery 2023, więc przygotowałem krótkie zestawienie 11-stu klasycznie brzmiących płyt, wydanych w ubiegłym roku, które mogły wam umknąć w zalewie premier. Może na którąś akurat zdecydujecie się oddać głos! Miłej lektury.W zestawieniu ominąłem najgłośniejsze pozycje takie jak płyty Nasa, Cypress Hill, Snoop Dogga czy Logica, bo jeśli zaglądacie w ten artykuł to zapewne zdążyliście je już przesłuchać.Joey Bada$$ - 2000Joey wrócił po 5 latach przerwy - i to jak! Do pomocy nad sequelem swojego debiutanckiego mixtape'u "1999" zaprosił m.in. Statika Selektah a płyta aż kipi od klasycznego klimatu. Nie ma się też w ogóle wrażenia odgrzewania kotleta - bity nawiązują do brzmień przełomu wieków, ale pełno tu świeżej energii, mocnych linijek, lirycznego ognia i szczerych emocji. Świetny krążek i piękny ukłon dla brzmienia starego Nowego Jorku. [Mateusz Natali]Meyhem Lauren & Daringer "Black Vladimir"Meyhem Lauren nie dość, że sam jest dobrym raperem, to ma jeszcze szczęście do współpracy z naprawdę świetnymi producentami. Do tej pory mógł sobie wpisać na konto płyty z DJ'em Muggsem, Buckwildem czy Harrym Fraudem, a w 2022 doszedł mu pełen album ze związanym z Griseldą Draingerem. Na "Black Vladimir" przenosimy się w świat gangsterki i luksusu dzięki obrazowej nawijce, a także ciężkim samplowanym bitom z mocnymi bębnami, które powinny zadowolić największych miłośników 90'sów płaczących, że już nie robią tego w Wielkim Jabłku tak, jak kiedyś.Roc Marciano & The Alchemist "The Elephant Man's Bones"Wspólny krążek Alchemika i Roca wydawał się tylko kwestią czasu. Panowie lubią ze sobą współpracować, że przypomnę tylko epkę Gangrene "Greneberg" z 2011 roku. Po singlach, jakie później nagrywali na "Yacht Rock 2" czy chociażby na "Bread", wreszcie postanowili zaszyć się w studio na dłużej i wysmażyli album "The Elephant Man's Bones". Nie ma co ukrywać, że jest to jedna z ciekawszych propozycji, jakie zaserwował nam ubiegły rok. Dużo gangsterskich historii, dilerki, bragga i pimpingu podanych leniwym, monotonnym, ale hipnotyzującym flow Marciano, na naprawdę ciekawych bitach. Jeśli chcecie posłuchać, jak mogłaby brzmieć ścieżka dźwiękowa do jakiegoś nowego filmu Martina Scorsese, to śmiało sprawdzajcie ten krążek.Larry June "Spaceships On The Blade"Kiedy Larry coś wydaje, można być pewnym, że będzie to dobrej jakości. Nie inaczej jest w przypadku jego nowej solówki "Spaceships On The Blade". Lato się skończyło i zaraz mamy końcówkę zimy, ale żeby sobie ją trochę ocieplić, odpalcie ten album, pełen west coastowych klimatów i chilloutowego vibe'u. Dla mnie to zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji w tym roku. Wracam do niej regularnie, a takie numery jak "Don't Check Me", "Brand New Machinery" czy "Larry's Diner" to prawdziwe perełki. Na płycie znajduje się też kosior na bicie Alchemista zatytułowany "Breakfast In Monaco". Stanowi on świetny prognostyk przed mającą się pojawić niedługo wspólną płytą obydwu panówDiamond D "The Rear View"Diamond trzyma się całkiem nieźle. Kiedy wielu weteranów zawiesza majka na kołku, on wciąż jest aktywny. Tym razem legendarny producent i MC związany z D.I.T.C. postanowił przypomnieć o sobie nową solówką pt. "The Rear View". Większość bitów zrobił oczywiście sam, ale zdarzyło mu się też oddać stery innym mistrzom, między innymi dawnemu współpracownikowi Dr. Dre Focusowi, który wysmażył świetny podkład od singlowego "Live My Life".Cormega "The Realness II"Legenda z Queensbridge wraca z sequelem swojego klasycznego debiutu z 2001 roku. Na "The Realness II" znajdziemy odniesienia do oryginalnego materiału, jak np. "Her Name" czy "The Sagas Resumes", które są kontynuacjami znanych w dyskografii Megi kawałków "American Beauty" i "The Saga". Udało się też zaprosić kilku producentów, którzy współpracowali przy pierwszym "The Realness", między innymi Havoca odpowiedzialnego za bit do singlowego "Essential". Dzieje się tu dużo dobrego, jednak prawdziwym highlighterm jest utwór z gościnnym udziałem samego Nasa! Cormega i Nastradamus byli przyjaciółmi, później ich drogi się rozeszły i nie szczędzili sobie ostrych słów na mikrofonie, ale wspólna nagrywka na "King's Disease" pokazała, że topór wojenny został zakopany, a teraz dostaliśmy klimatycznego sztosa w postaci "Glorious", gdzie obydwaj panowie dostarczają mistrzowskie zwrotki. Mount Westmore "Snoop, Cube, 40, Short"Snoop Dogg, Ice Cube, E-40 i Too Short połączyli siły i wydali długo zapowiadany album. Dostaniemy tu mieszankę klasycznego westowego brzmienia rodem z LA i basowych klimatów prosto z Bay Area. Jest zatem tradycyjnie, jak na tamte rejony, ale nie brakuje też nieco nowszych klimatów np. w zamykającym tracklistę "Mash". Część chciałaby, by ta czwórka poszła już pakować mandżur i zbierać się na emeryturę, ale ten krążek brzmi zaskakująco dobrze. Możnaby się czepiać o parę rzeczy, np. jeden czy drugi wers Too Shorta albo końcówkę zwrotki Ice Cube'a w "Have A Nice Day", ale pomimo tych zgrzytów jest do czego wracać.Bun B & Cory Mo "Mo Trill"Kolejne płyty Buna B to wciąż oznaka dobrej jakości. Jego nowa propozycja nagrana ze starym dobrym ziomem Corym Mo, to powrót do klasycznych dźwięków contry rap tunes. Puszczając ten krążek, ma się wrażenie jakby UGK się odrodziło, tylko że już bez Pimpa C w składzie. Na całej płycie Bun pokazuje jak w tej grze zestarzeć się z klasą. Nie stroni od ważnych społeczno-politycznych kwestii, ale też znajduje miejsce na nieco luźniejsze tracki w stylu "Feel Good", który zawsze dobrze puścić by poprawić sobie nastrój. Kończąc dodam tylko, że tytułowe "Mo Trill" to jeden z najlepszych openerów w tym roku.Conway The Machine "God Don't Make Mistakes"Długo zapowiadane "God Don't Make Mistakes", debiut Conwaya w majorsie, w końcu się ukazał i robi naprawdę spore wrażenie. Wszystkim, którym wydawało się, że chłopaki z Griseldy zjadają własny ogon, poleca się sprawdzenie tego albumu, także dlatego, że tutaj, jak i zresztą na poprzednim wydawnictwie, raper wychodzi poza utarte schematy, do jakich zdążył nas przyzwyczaić. Muzycznie jest różnorodnie, tematyka stała się miejscami bardziej osobista, co słychać w takich kawałkach jak "Guilty" czy "Stressed".Phife Dawg "Forever"Phife Dawga już z nami nie ma, ale jego muzyka wciąż żyje. Pośmiertna płyta członka A Tribe Called Quest zatytułowana "Forever" to zarazem drugi solowy krążek rapera i swego rodzaju hołd dla jego osoby. Album powstawał przez około dziesięć lat. Phife zdążył nagrać większość jeszcze przed śmiercią, a później pieczę nad dziełem przejął jego przyjaciel i producent DJ Rasta Root. Zebrał, to co Five Foot Assassin spisał w swoich notatkach i według tych "wytycznych" dokończył projekt. Rezultatem jest trzynaście klasycznie brzmiących numerów na bitach między innymi J Dilli, Khrysisa czy 9th Wondera, więc fani tradycyjnego podejścia do hip-hopu powinni być zadowoleni. Smaczkiem jest gościnka legendarnej soulowej wokalistki Angeli Winbush.Kool G Rap "Last Of A Dying Breed"Kool G Rap powraca jako ostatni prawdziwy raper. Tym razem zaprosił do współpracy swojego dobrego kumpla Domingo, by ten zajął się produkcją całości materiału. Pomagają mu między innymi Royal Flush, AZ, ale również uwaga, uwaga, Big Daddy Kane, Grandmaster Caz i Marley Marl. Młodzi fani pewnie pomyślą sobie, że stężenie rapowej geriatrii wywaliło skalę, ale to po prostu płyta zdecydowanie dla fanów starego, dobrego NY i z całkiem zresztą niezłymi singlami.To Wy wybierzecie osoby, do których trafią statuetki na piątej oficjalnej gali Popkillerów, która już 12 kwietnia 2023. Głosy oddawać możesz w poniższej ankiecie, czas jest do 15.03. do 23:59.Regulamin Trwa głosowanie na Popkillery 2023, więc przygotowałem krótkie zestawienie 11-stu klasycznie brzmiących płyt, wydanych w ubiegłym roku, które mogły wam umknąć w zalewie premier. Może na którąś akurat zdecydujecie się oddać głos! Miłej lektury.

W zestawieniu ominąłem najgłośniejsze pozycje takie jak płyty Nasa, Cypress Hill, Snoop Dogga czy Logica, bo jeśli zaglądacie w ten artykuł to zapewne zdążyliście je już przesłuchać.

Joey Bada$$ - 2000

Joey wrócił po 5 latach przerwy - i to jak! Do pomocy nad sequelem swojego debiutanckiego mixtape'u "1999" zaprosił m.in. Statika Selektah a płyta aż kipi od klasycznego klimatu. Nie ma się też w ogóle wrażenia odgrzewania kotleta - bity nawiązują do brzmień przełomu wieków, ale pełno tu świeżej energii, mocnych linijek, lirycznego ognia i szczerych emocji. Świetny krążek i piękny ukłon dla brzmienia starego Nowego Jorku. [Mateusz Natali]

Meyhem Lauren & Daringer "Black Vladimir"

Meyhem Lauren nie dość, że sam jest dobrym raperem, to ma jeszcze szczęście do współpracy z naprawdę świetnymi producentami. Do tej pory mógł sobie wpisać na konto płyty z DJ'em Muggsem, Buckwildem czy Harrym Fraudem, a w 2022 doszedł mu pełen album ze związanym z Griseldą Draingerem. Na "Black Vladimir" przenosimy się w świat gangsterki i luksusu dzięki obrazowej nawijce, a także ciężkim samplowanym bitom z mocnymi bębnami, które powinny zadowolić największych miłośników 90'sów płaczących, że już nie robią tego w Wielkim Jabłku tak, jak kiedyś.

Roc Marciano & The Alchemist "The Elephant Man's Bones"

Wspólny krążek Alchemika i Roca wydawał się tylko kwestią czasu. Panowie lubią ze sobą współpracować, że przypomnę tylko epkę Gangrene "Greneberg" z 2011 roku. Po singlach, jakie później nagrywali na "Yacht Rock 2" czy chociażby na "Bread", wreszcie postanowili zaszyć się w studio na dłużej i wysmażyli album "The Elephant Man's Bones". Nie ma co ukrywać, że jest to jedna z ciekawszych propozycji, jakie zaserwował nam ubiegły rok. Dużo gangsterskich historii, dilerki, bragga i pimpingu podanych leniwym, monotonnym, ale hipnotyzującym flow Marciano, na naprawdę ciekawych bitach. Jeśli chcecie posłuchać, jak mogłaby brzmieć ścieżka dźwiękowa do jakiegoś nowego filmu Martina Scorsese, to śmiało sprawdzajcie ten krążek.

Larry June "Spaceships On The Blade"

Kiedy Larry coś wydaje, można być pewnym, że będzie to dobrej jakości. Nie inaczej jest w przypadku jego nowej solówki "Spaceships On The Blade". Lato się skończyło i zaraz mamy końcówkę zimy, ale żeby sobie ją trochę ocieplić, odpalcie ten album, pełen west coastowych klimatów i chilloutowego vibe'u. Dla mnie to zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji w tym roku. Wracam do niej regularnie, a takie numery jak "Don't Check Me", "Brand New Machinery" czy "Larry's Diner" to prawdziwe perełki. Na płycie znajduje się też kosior na bicie Alchemista zatytułowany "Breakfast In Monaco". Stanowi on świetny prognostyk przed mającą się pojawić niedługo wspólną płytą obydwu panów

Diamond D "The Rear View"

Diamond trzyma się całkiem nieźle. Kiedy wielu weteranów zawiesza majka na kołku, on wciąż jest aktywny. Tym razem legendarny producent i MC związany z D.I.T.C. postanowił przypomnieć o sobie nową solówką pt. "The Rear View". Większość bitów zrobił oczywiście sam, ale zdarzyło mu się też oddać stery innym mistrzom, między innymi dawnemu współpracownikowi Dr. Dre Focusowi, który wysmażył świetny podkład od singlowego "Live My Life".

Cormega "The Realness II"

Legenda z Queensbridge wraca z sequelem swojego klasycznego debiutu z 2001 roku. Na "The Realness II" znajdziemy odniesienia do oryginalnego materiału, jak np. "Her Name" czy "The Sagas Resumes", które są kontynuacjami znanych w dyskografii Megi kawałków "American Beauty" i "The Saga". Udało się też zaprosić kilku producentów, którzy współpracowali przy pierwszym "The Realness", między innymi Havoca odpowiedzialnego za bit do singlowego "Essential". Dzieje się tu dużo dobrego, jednak prawdziwym highlighterm jest utwór z gościnnym udziałem samego Nasa! Cormega i Nastradamus byli przyjaciółmi, później ich drogi się rozeszły i nie szczędzili sobie ostrych słów na mikrofonie, ale wspólna nagrywka na "King's Disease" pokazała, że topór wojenny został zakopany, a teraz dostaliśmy klimatycznego sztosa w postaci "Glorious", gdzie obydwaj panowie dostarczają mistrzowskie zwrotki.

Mount Westmore "Snoop, Cube, 40, Short"

Snoop Dogg, Ice Cube, E-40 i Too Short połączyli siły i wydali długo zapowiadany album. Dostaniemy tu mieszankę klasycznego westowego brzmienia rodem z LA i basowych klimatów prosto z Bay Area. Jest zatem tradycyjnie, jak na tamte rejony, ale nie brakuje też nieco nowszych klimatów np. w zamykającym tracklistę "Mash". Część chciałaby, by ta czwórka poszła już pakować mandżur i zbierać się na emeryturę, ale ten krążek brzmi zaskakująco dobrze. Możnaby się czepiać o parę rzeczy, np. jeden czy drugi wers Too Shorta albo końcówkę zwrotki Ice Cube'a w "Have A Nice Day", ale pomimo tych zgrzytów jest do czego wracać.

Bun B & Cory Mo "Mo Trill"

Kolejne płyty Buna B to wciąż oznaka dobrej jakości. Jego nowa propozycja nagrana ze starym dobrym ziomem Corym Mo, to powrót do klasycznych dźwięków contry rap tunes. Puszczając ten krążek, ma się wrażenie jakby UGK się odrodziło, tylko że już bez Pimpa C w składzie. Na całej płycie Bun pokazuje jak w tej grze zestarzeć się z klasą. Nie stroni od ważnych społeczno-politycznych kwestii, ale też znajduje miejsce na nieco luźniejsze tracki w stylu "Feel Good", który zawsze dobrze puścić by poprawić sobie nastrój. Kończąc dodam tylko, że tytułowe "Mo Trill" to jeden z najlepszych openerów w tym roku.

Conway The Machine "God Don't Make Mistakes"

Długo zapowiadane "God Don't Make Mistakes", debiut Conwaya w majorsie, w końcu się ukazał i robi naprawdę spore wrażenie. Wszystkim, którym wydawało się, że chłopaki z Griseldy zjadają własny ogon, poleca  się sprawdzenie tego albumu, także dlatego, że tutaj, jak i zresztą na poprzednim wydawnictwie, raper wychodzi poza utarte schematy, do jakich zdążył nas przyzwyczaić. Muzycznie jest różnorodnie, tematyka stała się miejscami bardziej osobista, co słychać w takich kawałkach jak "Guilty" czy "Stressed".

Phife Dawg "Forever"

Phife Dawga już z nami nie ma, ale jego muzyka wciąż żyje. Pośmiertna płyta członka A Tribe Called Quest zatytułowana "Forever" to zarazem drugi solowy krążek rapera i swego rodzaju hołd dla jego osoby. Album powstawał przez około dziesięć lat. Phife zdążył nagrać większość jeszcze przed śmiercią, a później pieczę nad dziełem przejął jego przyjaciel i producent DJ Rasta Root. Zebrał, to co Five Foot Assassin spisał w swoich notatkach i według tych "wytycznych" dokończył projekt. Rezultatem jest trzynaście klasycznie brzmiących numerów na bitach między innymi J Dilli, Khrysisa czy 9th Wondera, więc fani tradycyjnego podejścia do hip-hopu powinni być zadowoleni. Smaczkiem jest gościnka legendarnej soulowej wokalistki Angeli Winbush.

Kool G Rap "Last Of A Dying Breed"

Kool G Rap powraca jako ostatni prawdziwy raper. Tym razem zaprosił do współpracy swojego dobrego kumpla Domingo, by ten zajął się produkcją całości materiału. Pomagają mu między innymi Royal Flush, AZ, ale również uwaga, uwaga, Big Daddy Kane, Grandmaster Caz i Marley Marl. Młodzi fani pewnie pomyślą sobie, że stężenie rapowej geriatrii wywaliło skalę, ale to po prostu płyta zdecydowanie dla fanów starego, dobrego NY i z całkiem zresztą niezłymi singlami.

To Wy wybierzecie osoby, do których trafią statuetki na piątej oficjalnej gali Popkillerów, która już 12 kwietnia 2023. Głosy oddawać możesz w poniższej ankiecie, czas jest do 15.03. do 23:59.

 

]]>
Snoop Dogg, Ice Cube, Too $hort i E-40 w końcu wydali album Mount Westmore! - premiery tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-12-12,snoop-dogg-ice-cube-too-hort-i-e-40-w-koncu-wydali-album-mount-westmore-premiery-tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-12-12,snoop-dogg-ice-cube-too-hort-i-e-40-w-koncu-wydali-album-mount-westmore-premiery-tygodniaDecember 12, 2022, 10:40 amBartosz SkolasińskiMamy początek tygodnia, więc przyszedł czas na podsumowanie najważniejszych premier poprzednich siedmiu dni.Swój długo oczekiwany album wypuścili Mount Westmore, czyli E-40, Snoop Dogg, Ice Cube i Too Short. Panowie wcześniej wydali płytę pt. "Bad MF's", ale ukazała się ona 7 czerwca tylko jako NFT. Fani ekipy byli mocno zdenerwowali, bo liczyli, że wreszcie wysłuchają w całości czegoś, co zapowiadane było co najmniej od 2020 roku. E-40 powiedział, żeby jednak dać szansę projektowi i poczekać, bo wszystko w swoim czasie trafi na streamingi.Teraz jest już dostępny oficjalny krążek dla wszystkich. Ma inny tytuł ("Snoop, Cube, 40, Short"), znajdują się na nim kawałki z pierwszego materiału, ale kilku ostatecznie zabrakło. Jednak są też świeże numery, a finalnie utworów jest więcej niż na pierwszym wydawnictwie. Produkcją zajęli się między innymi Rick Rock, Ant Banks i Soopafly. Wśród singli, jakie ukazały się do tej pory, są "Big Subwoofer", "Too Big", "Free Game" i "Activated".Poza tym ukazała się druga solówka SZA ("SOS") i najnowsza propozycja od A Boogie Wit Da Hoodie ("Me vs. Myself").Czego jeszcze mogliśmy posłuchać w tym tygodniu? Swoje rzeczy wypuścili między innymi: Gucci Mane & The New 1017 ("So Icy Boyz: The Finale"), Kay Flock ("The D.O.A. Tape [Care Package]"), Icewear Vezzo & DJ Drama ("Paint the City: Gangsta Grillz"), BSLime ("Love Me or Not"), Bun B & Statik Selektah ("TrillStatik 2") Kool G Rap ("Last of a Dying Breed"), Pete Rock ("Return of the SP1200 Vol. 2"), Apathy & Stu Bangas ("King Of Gods. No Second"), Seun Kuti & Black Thought ("African Dreams EP"). Wszystkie okładki i tracklisty oczywiście do sprawdzenia w naszym dziale Premier Płytowych.Linki do poszczególnych nowości:Mount Westmore "Snoop, Cube, 40, Short"SZA "SOS"A Boogie Wit Da Hoodie "Me vs. Myself"Gucci Mane & The New 1017 "So Icy Boyz: The Finale"Kay Flock "The D.O.A. Tape (Care Package)"Icewear Vezzo & DJ Drama "Paint the City: Gangsta Grillz"BSlime "Love Me or Don't"Bun B & Statik Selektah "TrillStatik 2"Kool G Rap "Last of a Dying Breed"Pete Rock "Return of the SP1200 Vol. 2"Apathy & Stu Bangas "King of Gods. No Second"Seun Kuti & Black Thought "African Dreams EP" Mamy początek tygodnia, więc przyszedł czas na podsumowanie najważniejszych premier poprzednich siedmiu dni.

Swój długo oczekiwany album wypuścili Mount Westmore, czyli E-40, Snoop Dogg, Ice Cube i Too Short. Panowie wcześniej wydali płytę pt. "Bad MF's", ale ukazała się ona 7 czerwca tylko jako NFT. Fani ekipy byli mocno zdenerwowali, bo liczyli, że wreszcie wysłuchają w całości czegoś, co zapowiadane było co najmniej od 2020 roku. E-40 powiedział, żeby jednak dać szansę projektowi i poczekać, bo wszystko w swoim czasie trafi na streamingi.

Teraz jest już dostępny oficjalny krążek dla wszystkich. Ma inny tytuł ("Snoop, Cube, 40, Short"), znajdują się na nim kawałki z pierwszego materiału, ale kilku ostatecznie zabrakło. Jednak są też świeże numery, a finalnie utworów jest więcej niż na pierwszym wydawnictwie. Produkcją zajęli się między innymi Rick Rock, Ant Banks i Soopafly. Wśród singli, jakie ukazały się do tej pory, są "Big Subwoofer", "Too Big", "Free Game" i "Activated".

Poza tym ukazała się druga solówka SZA ("SOS") i najnowsza propozycja od A Boogie Wit Da Hoodie ("Me vs. Myself").

Czego jeszcze mogliśmy posłuchać w tym tygodniu? Swoje rzeczy wypuścili między innymi: Gucci Mane & The New 1017 ("So Icy Boyz: The Finale"), Kay Flock ("The D.O.A. Tape [Care Package]"), Icewear Vezzo & DJ Drama ("Paint the City: Gangsta Grillz"), BSLime ("Love Me or Not"), Bun B & Statik Selektah ("TrillStatik 2") Kool G Rap ("Last of a Dying Breed"), Pete Rock ("Return of the SP1200 Vol. 2"), Apathy & Stu Bangas ("King Of Gods. No Second"), Seun Kuti & Black Thought ("African Dreams EP"). Wszystkie okładki i tracklisty oczywiście do sprawdzenia w naszym dziale Premier Płytowych.

Linki do poszczególnych nowości:

Mount Westmore "Snoop, Cube, 40, Short"

SZA "SOS"

A Boogie Wit Da Hoodie "Me vs. Myself"

Gucci Mane & The New 1017 "So Icy Boyz: The Finale"

Kay Flock "The D.O.A. Tape (Care Package)"

Icewear Vezzo & DJ Drama "Paint the City: Gangsta Grillz"

BSlime "Love Me or Don't"

Bun B & Statik Selektah "TrillStatik 2"

Kool G Rap "Last of a Dying Breed"

Pete Rock "Return of the SP1200 Vol. 2"

Apathy & Stu Bangas "King of Gods. No Second"

Seun Kuti & Black Thought "African Dreams EP"






















]]>
Kool G Rap "Last of a Dying Breed"https://popkiller.kingapp.pl/2022-12-11,kool-g-rap-last-of-a-dying-breedhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-12-11,kool-g-rap-last-of-a-dying-breedDecember 11, 2022, 7:46 pmBartosz SkolasińskiNowy album legendy Nowego Jorku.Tracklista:01. Dying Breed feat. Jigsaw02. Scared Money feat. General Vee03. Never Be feat. Vado, Royal Flush & Folkland Los04. Fly Till I Die feat. Big Daddy Kane05. Critical feat. Nems06. Born Hustler feat. 38 Spesh, AZ & General Vee07. Official08. Donald Goines09. Million Reasons feat. AL Skratch10. Winning Hand feat. Lil' Dee & Blue Eyes11. Born N Raised feat. Grandmaster Caz, Doo Wop & Marley MarlNowy album legendy Nowego Jorku.

Tracklista:

01. Dying Breed feat. Jigsaw
02. Scared Money feat. General Vee
03. Never Be feat. Vado, Royal Flush & Folkland Los
04. Fly Till I Die feat. Big Daddy Kane
05. Critical feat. Nems
06. Born Hustler feat. 38 Spesh, AZ & General Vee
07. Official
08. Donald Goines
09. Million Reasons feat. AL Skratch
10. Winning Hand feat. Lil' Dee & Blue Eyes
11. Born N Raised feat. Grandmaster Caz, Doo Wop & Marley Marl

]]>
Kool G Rap - legendarny raper wraca z nowym albumemhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-11-19,kool-g-rap-legendarny-raper-wraca-z-nowym-albumemhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-11-19,kool-g-rap-legendarny-raper-wraca-z-nowym-albumemNovember 19, 2022, 2:45 amBartosz SkolasińskiKool G Rap niedługo wypuści kolejną solową płytę. Premiera ""Last Of A Dying Breed" już 9 grudnia.Nowy krążek legendy gangsta rapu będzie liczyć jedenaście numerów, a wśród gości pojawią się między innymi Big Daddy Kane, AZ, Grandmaster Caz, Marley Marl, Royal Flush i Vado. Całość została wyprodukowana przez Domingo."Praca z Kool G Rapem nad tą płytą, to jak spotkanie rodzinne, bo jesteśmy jak bracia. Znamy się tyle lat i zawsze się wspieraliśmy, więc kiedy tylko dostałem propozycję wyprodukowania krążka, nie wahałem się ani chwili współpracować z jednym z G.O.A.T.'ów hip-hopu." - powiedział Domingo serwisowi AllHipHop.com."Robiłem każdy bit, żeby dopasować się do tego, co G Rap chciał przekazać lirycznie. Nawet odzywałem się do moich utalentowanych kolegów, jak Dr. G, TonyRoc i Boogie The Hit Maker, po to by produkowali ze mną niektóre piosenki. Asystowali, dodając coś do ogólnego kierunku płyty, o który mi chodziło, tworząc naprawdę dobrze skonstruowany album artysty, którego uważam za G.O.A.T.'a" - dodał.Już dostępne do odsłuchu są trzy single - "Fly Till I Die" z udziałem Big Daddy Kane'a, "Critical" z gościnką Nemsa i "Sacred Money", w którym usłyszymy także zwrotkę Generala Vee. Kool G Rap niedługo wypuści kolejną solową płytę. Premiera ""Last Of A Dying Breed" już 9 grudnia.

Nowy krążek legendy gangsta rapu będzie liczyć jedenaście numerów, a wśród gości pojawią się między innymi Big Daddy Kane, AZ, Grandmaster Caz, Marley Marl, Royal Flush i Vado. Całość została wyprodukowana przez Domingo.

"Praca z Kool G Rapem nad tą płytą, to jak spotkanie rodzinne, bo jesteśmy jak bracia. Znamy się tyle lat i zawsze się wspieraliśmy, więc kiedy tylko dostałem propozycję wyprodukowania krążka, nie wahałem się ani chwili współpracować z jednym z G.O.A.T.'ów hip-hopu." - powiedział Domingo serwisowi AllHipHop.com.

"Robiłem każdy bit, żeby dopasować się do tego, co G Rap chciał przekazać lirycznie. Nawet odzywałem się do moich utalentowanych kolegów, jak Dr. G, TonyRoc i Boogie The Hit Maker, po to by produkowali ze mną niektóre piosenki. Asystowali, dodając coś do ogólnego kierunku płyty, o który mi chodziło, tworząc naprawdę dobrze skonstruowany album artysty, którego uważam za G.O.A.T.'a" - dodał.

Już dostępne do odsłuchu są trzy single - "Fly Till I Die" z udziałem Big Daddy Kane'a, "Critical" z gościnką Nemsa i "Sacred Money", w którym usłyszymy także zwrotkę Generala Vee.





]]>
Peja znów w klasycznej odsłonie - singiel z legendą Nowego Jorku!https://popkiller.kingapp.pl/2020-12-05,peja-znow-w-klasycznej-odslonie-singiel-z-legenda-nowego-jorkuhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-12-05,peja-znow-w-klasycznej-odslonie-singiel-z-legenda-nowego-jorkuDecember 5, 2020, 7:57 pmAdmin stronyW ostatnim czasie Peja odważnie wjechał w nowe brzmienia, na nowym EP "AR-15" ma jednak prezent dla fanów głodnych starego vibe'u. Mowa o pierwszym singlu pt "Zwiększamy zasięg", w którym pojawiła się legenda nowojorskiej sceny, pionier rapu opisującego uliczne realia - Kool G Rap. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Członek Juice Crew jest wskazywany jako jeden z najbardziej wpływowych graczy w historii - teraz skrzyżował mikrofony z Peją na bicie Magiery, co przywołuje nam klimat starych nagrań Rycha. W naszym Dziale Premier Płytowych znajdziecie tracklistę całej EP-ki z gośćmi. /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "Peja", song: "", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); Poniżej przypominamy też niedawne Q&A Peji, w którym raper odpowiadał na pytania o "AR-15", wpis Kaliego dotyczący zakończenia kariery, a także relacje z Paluchem, O.S.T.R.'em i Borixonem.W ostatnim czasie Peja odważnie wjechał w nowe brzmienia, na nowym EP "AR-15" ma jednak prezent dla fanów głodnych starego vibe'u. Mowa o pierwszym singlu pt "Zwiększamy zasięg", w którym pojawiła się legenda nowojorskiej sceny, pionier rapu opisującego uliczne realia - Kool G Rap.

Członek Juice Crew jest wskazywany jako jeden z najbardziej wpływowych graczy w historii - teraz skrzyżował mikrofony z Peją na bicie Magiery, co przywołuje nam klimat starych nagrań Rycha. W naszym Dziale Premier Płytowych znajdziecie tracklistę całej EP-ki z gośćmi.

Poniżej przypominamy też niedawne Q&A Peji, w którym raper odpowiadał na pytania o "AR-15", wpis Kaliego dotyczący zakończenia kariery, a także relacje z Paluchem, O.S.T.R.'em i Borixonem.

]]>
Peja odsłania tracklistę, gości i promomix "AR-15" - na płycie m.in. Kool G Rap!https://popkiller.kingapp.pl/2020-11-18,peja-odslania-trackliste-gosci-i-promomix-ar-15-na-plycie-min-kool-g-raphttps://popkiller.kingapp.pl/2020-11-18,peja-odslania-trackliste-gosci-i-promomix-ar-15-na-plycie-min-kool-g-rapNovember 18, 2020, 6:27 pmMarek AdamskiPeja i Magiera odsłaniają kolejne karty ze swojej EP-ki, "AR-15". Tym razem poznaliśmy gości oraz tracklistę wraz z promomixem EP. Na albumie pojawi się m.in. weteran amerykańskiego hip-hopu, Kool G Rap, a na numerze "Richtown (Extented version)" udzieliła się reprezentacja poznańskiej sceny, tworząc posse-cut z udziałem Gandziora, Kobry, Respo, Deepa, Bandury, Grzybka, Simpsona, BJN-a, Peleoka, Hansa, Faziego i Icemana. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Poniżej możecie zobaczyć wspomniany promomix, natomiast w Dziale Premier Płytowych znajdziecie tracklistę całej EP-ki z gośćmi. /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "Peja", song: "", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); Peja i Magiera odsłaniają kolejne karty ze swojej EP-ki, "AR-15". Tym razem poznaliśmy gości oraz tracklistę wraz z promomixem EP. Na albumie pojawi się m.in. weteran amerykańskiego hip-hopu, Kool G Rap, a na numerze "Richtown (Extented version)" udzieliła się reprezentacja poznańskiej sceny, tworząc posse-cut z udziałem Gandziora, Kobry, Respo, Deepa, Bandury, Grzybka, Simpsona, BJN-a, Peleoka, Hansa, Faziego i Icemana.

Poniżej możecie zobaczyć wspomniany promomix, natomiast w Dziale Premier Płytowych znajdziecie tracklistę całej EP-ki z gośćmi.

]]>
Forever M.C. & It's Different "Forever M.C."https://popkiller.kingapp.pl/2018-02-08,forever-mc-its-different-forever-mchttps://popkiller.kingapp.pl/2018-02-08,forever-mc-its-different-forever-mcFebruary 8, 2018, 8:20 pmWojciech WiktorGoście uświetniający swoją obecnością tracklistę tej kompilacji to m.in. Wu-Tang Clan, Snoop Dogg, DMX, Lupe Fiasco, E-40 czy Kool G Rap. W singlu "Terminally Ill" pojawiają się Tech N9ne, Rittz, Chino XL oraz KXNG Crooked. Premierę wydawnictwa sygnowanego ksywami Forever M.C. & It's Different zaplanowano na 30 marca 2018 roku.Tracklista:1. Girls Gone Crazy feat. Snoop Dogg & Kurupt 2. Back On Our Sh*t feat. KXNG Crooked & Horseshoe Gang 3. Assassins Creed feat. Tech N9ne, Token & Passionate MC 4. King Kong feat. DMX, Royce Da 5’9″, KXNG Crooked & Statik Selektah 5. School feat. Lupe Fiasco, Talib Kweli, Hus Kingpin & Rozewood 6. Terminally Ill feat. Tech N9ne, KXNG Crooked, Chino XL, Rittz & Statik Selektah 7. Vendetta feat. Ras Kass, Planet Asia, Chuck D & Bronze Nazareth 8. Bring It Back feat. E-40, Mod Sun & Chris Webby 9. Piranhas feat. Wu-Tang Clan 10. Loyalty feat. Kool G Rap, Chris Rivers, Cormega, KXNG Crooked & Whispers 11. Lights Out feat. Hopsin, Passionate MC & The Boy Illinois 12. My Way feat. The Game & KXNG CrookedGoście uświetniający swoją obecnością tracklistę tej kompilacji to m.in. Wu-Tang Clan, Snoop Dogg, DMX, Lupe Fiasco, E-40 czy Kool G Rap. W singlu "Terminally Ill" pojawiają się Tech N9ne, Rittz, Chino XL oraz KXNG Crooked. Premierę wydawnictwa sygnowanego ksywami Forever M.C. & It's Different zaplanowano na 30 marca 2018 roku.

Tracklista:


1. Girls Gone Crazy feat. Snoop Dogg & Kurupt
2. Back On Our Sh*t feat. KXNG Crooked & Horseshoe Gang
3. Assassins Creed feat. Tech N9ne, Token & Passionate MC
4. King Kong feat. DMX, Royce Da 5’9″, KXNG Crooked & Statik Selektah
5. School feat. Lupe Fiasco, Talib Kweli, Hus Kingpin & Rozewood
6. Terminally Ill feat. Tech N9ne, KXNG Crooked, Chino XL, Rittz & Statik Selektah
7. Vendetta feat. Ras Kass, Planet Asia, Chuck D & Bronze Nazareth
8. Bring It Back feat. E-40, Mod Sun & Chris Webby
9. Piranhas feat. Wu-Tang Clan
10. Loyalty feat. Kool G Rap, Chris Rivers, Cormega, KXNG Crooked & Whispers
11. Lights Out feat. Hopsin, Passionate MC & The Boy Illinois
12. My Way feat. The Game & KXNG Crooked

]]>
Kool G Rap "Return Of The Don"https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-14,kool-g-rap-return-of-the-donhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-14,kool-g-rap-return-of-the-donJune 14, 2017, 1:19 pmAdmin stronyPierwszy od 6 lat album legendarnego Nowojorczyka.Tracklista:1. “Return Of The Don”2. “Mack Lean” Feat. Fred The Godson and AG Da Coroner3. “Criminal Outfit” Feat. Noreaga4. “Wise Guys” Feat. Lil’ Fame and Freeway5. “Out For That Life” Feat. Raekwon6. “Times Up”7. “Capitol Hill” Feat. Manolo Rose, Sheek Louch and Cormega8. “Running” Feat. Termanology and Saigon9. “World Is Mine” Feat. KXNG Crooked, Willie The Kid and Pearl Gates10. “Popped Off” Feat. Sean Price and Ransom11. “Rest In Peace” Feat. Conway The Machine and Westside GunnPierwszy od 6 lat album legendarnego Nowojorczyka.

Tracklista:

1. “Return Of The Don”
2. “Mack Lean” Feat. Fred The Godson and AG Da Coroner
3. “Criminal Outfit” Feat. Noreaga
4. “Wise Guys” Feat. Lil’ Fame and Freeway
5. “Out For That Life” Feat. Raekwon
6. “Times Up”
7. “Capitol Hill” Feat. Manolo Rose, Sheek Louch and Cormega
8. “Running” Feat. Termanology and Saigon
9. “World Is Mine” Feat. KXNG Crooked, Willie The Kid and Pearl Gates
10. “Popped Off” Feat. Sean Price and Ransom
11. “Rest In Peace” Feat. Conway The Machine and Westside Gunn

]]>
Kool G Rap, Dwa Sławy i inni na Hip Hop Kempie!https://popkiller.kingapp.pl/2017-04-28,kool-g-rap-dwa-slawy-i-inni-na-hip-hop-kempiehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-28,kool-g-rap-dwa-slawy-i-inni-na-hip-hop-kempieApril 28, 2017, 11:06 amHip Hop KempJak co piątek, line-up festiwalu Hip Hop Kemp wzbogaca się o nowych artystów, którzy między 17 a 19 sierpnia rozgrzeją do maksimum teren byłego lotniska w czeskim Hradec Králové.Tym razem kolejnej lekcji klasycznego rapu udzieli nam legendarny Kool G Rap, który od dekad nie schodzi z wygodnego fotela Ojca Chrzestnego światowego hardcore’u! Polską ekipę wzmacnia w tej odsłonie Rado i Astek ze składu Dwa Sławy, a ogłoszenie dopełnia brytyjska ekipa The Mouse Outfit, czeski grime’owiec Smack i pochodząca z Niemiec raperka Tice.Nie bez przyczyny Kool G Rap nazywany jest „ulubionym raperem Twojego ulubionego rapera”. Podwaliny, jakie już w latach osiemdziesiątych położył pod rozwój hardcore’owej sceny, ale również i całej kultury hip-hopowej Nowego Jorku, są prawdziwie nieocenione. Wpływ charakterystycznego dla niego flow zauważalny jest w twórczości takich artystów, jak Nas, B.I.G. czy Jay–Z. Kool G zaczynał u boku DJ’a Polo, jednak po wydaniu kilku świetnie przyjętych płyt w połowie lat dziewięćdziesiątych zdecydował się na rozpoczęcie kariery solowej. Pięć albumów na przestrzeni dwudziestu lat tylko potwierdziły jego pozycję prawdziwego klasyka gatunku. Do Hradca Kool G Rap przyjedzie ze swoim najświeższym, szóstym krążkiem „Return of the Don”, który swoją premierę miał w styczniu tego roku. Wygląda więc na to, że obok dobrze znanych już numerów usłyszymy także sporo zupełnie nowej muzyki! Przez dziesięć lat od wydania pierwszego nielegalu Dwa Sławy zdołali zbudować sobie naprawdę solidną grupę oddanych fanów ich zupełnie nietuzinkowego podejścia do rapu. Niebanalny humor, newschoolowe zagrywki i przede wszystki autentyczna radość z tworzenia muzyki wyróżnia ich pośród całej masy dzisiejszych składów znad Wisły. Każdy z ich trzech oficlajnie wydanych krążków zaskakuje swoją świeżością, a tegoroczne „Dandys Flow” to prawdziwe mistrzostwo słowa, nienagannie uszyte za pomocą wciąż skutecznej „strategicznej korby lirycznej”. Dziewięcioosobowy liveband, skupiony wokół najbardziej kreatywnych postaci brytyjskiej sceny instrumentalnego hiphopu – The Mouse Outfit to prawdziwa gwarancja muzycznej uczty dla ucha opartej na funku, jazzie i soulu, czyli pierwotnych źródłach hiphopu. Całość podsyca naturalnie klasyczny rap płynący od najciekawszych MC wyspiarskiej sceny – Dr Syntax czy Sparkz to prawdziwi wirtuozi słowa, którzy razem z całym kolektywem są od czasu debiutu w 2013 roku na ustach całej rapowej Anglii! Dzisiejsza paczka to również reprezentanci naszych sąsiadów. Z Niemiec kempowy skład zasila Tice, raperka tureckiego pochodzenia, która potrzebowała zaledwie trzech lat od swojego debiutu, żeby naprawdę poważnie zamieszać na tamtejszej rap mapie. Jeśli chodzi natomiast o gospodarzy, to ich klasyczną, ale zawsze sprawdzającą się propozycją jest niekwestionowany król czeskiego grime’u, czyli Smack. Nieco ponad 100 dni pozostało do otwarcia bram Festiwalu z Atmosferą! Teren lotniska w Hradec Králové zamieni się w sierpniu w prawdziwe centrum najpiękniejszej pasji świata, płynnie łącząc ze sobą najważniejsze jej zajawki - rap, taniec, grafiti oraz produkcję. Przez lata Kemp obrósł prawdziwą legendą, której doświadczyć można tylko na miejscu – zaledwie 50 kilometrów od polsko-czeskiej granicy. Więcej informacji na temat imprezy, jak i odpowiedzi na wszelkie nurtujące pytania znajdziecie na festiwalowej stronie www.hhk.pl 3-dniowe karnety na festiwal, zapewniające także wstęp na poprzedzający go warm-up są dostępne w polskiej przedsprzedaży na www.joystore.pl/hhkJak co piątek, line-up festiwalu Hip Hop Kemp wzbogaca się o nowych artystów, którzy między 17 a 19 sierpnia rozgrzeją do maksimum teren byłego lotniska w czeskim Hradec Králové.


Tym razem kolejnej lekcji klasycznego rapu udzieli nam legendarny Kool G Rap, który od dekad nie schodzi z wygodnego fotela Ojca Chrzestnego światowego hardcore’u! Polską ekipę wzmacnia w tej odsłonie Rado i Astek ze składu Dwa Sławy, a ogłoszenie dopełnia brytyjska ekipa The Mouse Outfit, czeski grime’owiec Smack i pochodząca z Niemiec raperka Tice.

Nie bez przyczyny Kool G Rap nazywany jest „ulubionym raperem Twojego ulubionego rapera”. Podwaliny, jakie już w latach osiemdziesiątych położył pod rozwój hardcore’owej sceny, ale również i całej kultury hip-hopowej Nowego Jorku, są prawdziwie nieocenione. Wpływ charakterystycznego dla niego flow zauważalny jest w twórczości takich artystów, jak Nas, B.I.G. czy Jay–Z. Kool G zaczynał u boku DJ’a Polo, jednak po wydaniu kilku świetnie przyjętych płyt w połowie lat dziewięćdziesiątych zdecydował się na rozpoczęcie kariery solowej. Pięć albumów na przestrzeni dwudziestu lat tylko potwierdziły jego pozycję prawdziwego klasyka gatunku. Do Hradca Kool G Rap przyjedzie ze swoim najświeższym, szóstym krążkiem „Return of the Don”, który swoją premierę miał w styczniu tego roku. Wygląda więc na to, że obok dobrze znanych już numerów usłyszymy także sporo zupełnie nowej muzyki!



Przez dziesięć lat od wydania pierwszego nielegalu Dwa Sławy zdołali zbudować sobie naprawdę solidną grupę oddanych fanów ich zupełnie nietuzinkowego podejścia do rapu. Niebanalny humor, newschoolowe zagrywki i przede wszystki autentyczna radość z tworzenia muzyki wyróżnia ich pośród całej masy dzisiejszych składów znad Wisły. Każdy z ich trzech oficlajnie wydanych krążków zaskakuje swoją świeżością, a tegoroczne „Dandys Flow” to prawdziwe mistrzostwo słowa, nienagannie uszyte za pomocą wciąż skutecznej „strategicznej korby lirycznej”.



Dziewięcioosobowy liveband, skupiony wokół najbardziej kreatywnych postaci brytyjskiej sceny instrumentalnego hiphopu – The Mouse Outfit to prawdziwa gwarancja muzycznej uczty dla ucha opartej na funku, jazzie i soulu, czyli pierwotnych źródłach hiphopu. Całość podsyca naturalnie klasyczny rap płynący od najciekawszych MC wyspiarskiej sceny – Dr Syntax czy Sparkz to prawdziwi wirtuozi słowa, którzy razem z całym kolektywem są od czasu debiutu w 2013 roku na ustach całej rapowej Anglii!



Dzisiejsza paczka to również reprezentanci naszych sąsiadów. Z Niemiec kempowy skład zasila Tice, raperka tureckiego pochodzenia, która potrzebowała zaledwie trzech lat od swojego debiutu, żeby naprawdę poważnie zamieszać na tamtejszej rap mapie. Jeśli chodzi natomiast o gospodarzy, to ich klasyczną, ale zawsze sprawdzającą się propozycją jest niekwestionowany król czeskiego grime’u, czyli Smack.

Nieco ponad 100 dni pozostało do otwarcia bram Festiwalu z Atmosferą! Teren lotniska w Hradec Králové zamieni się w sierpniu w prawdziwe centrum najpiękniejszej pasji świata, płynnie łącząc ze sobą najważniejsze jej zajawki - rap, taniec, grafiti oraz produkcję. Przez lata Kemp obrósł prawdziwą legendą, której doświadczyć można tylko na miejscu – zaledwie 50 kilometrów od polsko-czeskiej granicy.

Więcej informacji na temat imprezy, jak i odpowiedzi na wszelkie nurtujące pytania znajdziecie na festiwalowej stronie www.hhk.pl
3-dniowe karnety na festiwal, zapewniające także wstęp na poprzedzający go warm-up są dostępne w polskiej przedsprzedaży na www.joystore.pl/hhk

]]>
A-Villa "Carry On Tradition" - premiera i odsłuchhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-10,a-villa-carry-on-tradition-premiera-i-odsluchhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-10,a-villa-carry-on-tradition-premiera-i-odsluchNovember 8, 2014, 10:47 pmJakub GolińskiBardzo ciekawa premiera napływa do nas z Chicago. Undergroundowy producent A-Villa przy wsparciu labelu Closed Sessions wypuścił swój materiał "Carry On Tradition". 16 numerów, około 40 gości, ponad godzina solidnego rapu.Tytuł debiutanckiego krążka A-Villa zaczerpnięty został z linijki AZ z numeru "Life's a Bitch". "Carry On Tradition" to również pierwszy singiel tego materiału. Odzwierciedla on klimat całej płyty. W numerze tym usłyszymy Mikkey Halsteda i Big Pooha, którego Villa był wielkim fanem za czasów Little Brother.Ten materiał to spełnienie marzeń dla chicagowskiego beatmakera. Pracował nad nim ponad trzy lata, w chwilach wolnych od pracy w banku i wychowywaniem córeczki. Udało mu się zebrać pokaźne grono wyśmienitych MC's. Są tu takie tuzy jak Lil Fame, Cormega, Ras Kass, Noreaga, Kool G Rap, Inspectah Deck, Sean Price, AZ czy Havoc. Są też reprezentanci nieco młodszej generacji: Fashawn, Skyzoo, Elzhi, Freddie Gibbs, Termanology czy Rapsody.Jak sam ocenia A-Villa "Carry On Tradition" to dzieło jego życia i nie sądzi żeby udało mu się jeszcze zrobić podobny materiał. Cieszmy się więc tym bardziej bo naprawdę jest czym!Bardzo ciekawa premiera napływa do nas z Chicago. Undergroundowy producent A-Villa przy wsparciu labelu Closed Sessions wypuścił swój materiał "Carry On Tradition". 16 numerów, około 40 gości, ponad godzina solidnego rapu.

Tytuł debiutanckiego krążka A-Villa zaczerpnięty został z linijki AZ z numeru "Life's a Bitch". "Carry On Tradition" to również pierwszy singiel tego materiału. Odzwierciedla on klimat całej płyty. W numerze tym usłyszymy Mikkey Halsteda i Big Pooha, którego Villa był wielkim fanem za czasów Little Brother.

Ten materiał to spełnienie marzeń dla chicagowskiego beatmakera. Pracował nad nim ponad trzy lata, w chwilach wolnych od pracy w banku i wychowywaniem córeczki. Udało mu się zebrać pokaźne grono wyśmienitych MC's. Są tu takie tuzy jak Lil Fame, Cormega, Ras Kass, Noreaga, Kool G Rap, Inspectah Deck, Sean Price, AZ czy Havoc. Są też reprezentanci nieco młodszej generacji: Fashawn, Skyzoo, Elzhi, Freddie Gibbs, Termanology czy Rapsody.

Jak sam ocenia A-Villa "Carry On Tradition" to dzieło jego życia i nie sądzi żeby udało mu się jeszcze zrobić podobny materiał. Cieszmy się więc tym bardziej bo naprawdę jest czym!

]]>
The Godfathers "Once Upon a Crime" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-10,the-godfathers-once-upon-a-crime-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-10,the-godfathers-once-upon-a-crime-recenzjaNovember 29, 2013, 8:01 pmWojciech Graczyk..

]]>
The Godfathers (Kool G Rap & Necro) "Once Upon A Crime" - odsłuch albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-24,the-godfathers-kool-g-rap-necro-once-upon-a-crime-odsluch-albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-24,the-godfathers-kool-g-rap-necro-once-upon-a-crime-odsluch-albumuNovember 24, 2013, 7:17 pmKrzysztof CyrychKool G Rap i Necro po połączeniu sił jako The Godfathers zaprezentowali nam album pt. "Once Upon A Crime". Dziś prezentujemy Wam oficjalny odsłuch całości materiału. Usłyszycie tu klasyczne brudne brzmienie. Co do poziomu rapu, to raczej nie powinniście się martwić... Kool G Rap i Necro po połączeniu sił jako The Godfathers zaprezentowali nam album pt. "Once Upon A Crime". Dziś prezentujemy Wam oficjalny odsłuch całości materiału. Usłyszycie tu klasyczne brudne brzmienie. Co do poziomu rapu, to raczej nie powinniście się martwić...



]]>
Kool G Rap, Necro "Once Upon a Crime" - garść informacjihttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-24,kool-g-rap-necro-once-upon-a-crime-garsc-informacjihttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-24,kool-g-rap-necro-once-upon-a-crime-garsc-informacjiOctober 24, 2013, 2:09 pmWojciech GraczykBardzo czekałem na ten krążek. Nie ze względu na Necro, którego fanem nie byłem, ale z powodu wielkiej sympatii do G Rapa. Owy raper, ojciec mafioso rapu, to wciąż postać, która potrafi nawinąć ciekawe wersy. Udowodniła to choćby ostatnia w dorobku płyta "Riches, Royalty, Respect". Premiera krążka Godfathers 19 listopada. Poniżej możecie sprawdzić kilka innych informacji na temat "Once Upon a Crime".Preorder krążka możecie zamówić na stronie https://www.necroproduct.com/godfathers/. Można zamówić trzy wersje płyty. Najdroższa, poza abumem, dostarcza masę dodatków związanych z Godfathers. Poniżej możecie sprawdzić tracklistę i utwory promujące "Once Upon a Crime".Tracklista:1) TEFLON DONS 2) THE CITY 3) HIGH TENSION 4) PUNCHED DEAD IN THE FACE (Skit) 5) BLACK MEDICINE 6) OMERTA 7) THE PAIN 8) HUSTLER 9) WE'LL KILL YOU 10) CROOK CATASTROPHE & THE GUNBLAST KID 11) UNSUB 12) I HATE YOU (Skit) 13) GANGSTA 14) TRIGGA 4 HIRE 15) AMERICAN SICKOS 16) WOLF EYES 17) HEART ATTACK 18) ONCE UPON A CRIME"Heart Attack""Omerta"Bardzo czekałem na ten krążek. Nie ze względu na Necro, którego fanem nie byłem, ale z powodu wielkiej sympatii do G Rapa. Owy raper, ojciec mafioso rapu, to wciąż postać, która potrafi nawinąć ciekawe wersy. Udowodniła to choćby ostatnia w dorobku płyta "Riches, Royalty, Respect". Premiera krążka Godfathers 19 listopada. Poniżej możecie sprawdzić kilka innych informacji na temat "Once Upon a Crime".

Preorder krążka możecie zamówić na stronie https://www.necroproduct.com/godfathers/. Można zamówić trzy wersje płyty. Najdroższa, poza abumem, dostarcza masę dodatków związanych z Godfathers. Poniżej możecie sprawdzić tracklistę i utwory promujące "Once Upon a Crime".

Tracklista:

1) TEFLON DONS
2) THE CITY
3) HIGH TENSION
4) PUNCHED DEAD IN THE FACE (Skit)
5) BLACK MEDICINE
6) OMERTA
7) THE PAIN
8) HUSTLER
9) WE'LL KILL YOU
10) CROOK CATASTROPHE & THE GUNBLAST KID
11) UNSUB
12) I HATE YOU (Skit)
13) GANGSTA
14) TRIGGA 4 HIRE
15) AMERICAN SICKOS
16) WOLF EYES
17) HEART ATTACK
18) ONCE UPON A CRIME

"Heart Attack"

"Omerta"

]]>
Kool G Rap & Necro (The Godfathers) "Once Upon A Crime" - tracklista, nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-25,kool-g-rap-necro-the-godfathers-once-upon-a-crime-tracklista-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-25,kool-g-rap-necro-the-godfathers-once-upon-a-crime-tracklista-nowy-numerOctober 25, 2013, 9:39 amDaniel WardzińskiNiecodzienne połączenie stylów Necro i Kool G Rapa, w pełni będziemy mogli usłyszęć już niebawem. 19 listopada premiera ich wspólnego albumu "Once Upon A Crime". Póki co od raperów z Queens i Brooklynu dostaliśmy singiel zatytułowany "Omerta" oparty o sampel, który kojarzyć będzie każdy, kto zna klasykę gangsterskiego kina. W rozwinięciu oprócz singla znajdziecie pełną tracklistę materiału, który można już zmawiać w preorderze na stronie Necro oraz klip do numeru "Heart Attack". Kool G Rap o współpracy powiedział tak: "Praca z Necro była jak niekończące się ćwiczenia w siłowni. Jedno po drugim dla jak najlepszych efektów na końcu. Jedno z najbardziej intensywnych mentalnych ćwiczeń w moim życiu".Tracklista:01. Teflon Dons 02. The City 03. High Tension 04. Punched Dead In The Face (Skit) 05. Black Medicine 06. Omerta 07. The Pain 08. Hustler 09. We’ll Kill You 10. Crook Catastrophe & The Gunblast Kid 11. Unsub 12. I Hate You (Skit) 13. Gangsta 14. Trigga 4 Hire 15. American Sickos 16. Wolf Eyes 17. Heart Attack 18. Once Upon A Crime Niecodzienne połączenie stylów Necro i Kool G Rapa, w pełni będziemy mogli usłyszęć już niebawem. 19 listopada premiera ich wspólnego albumu "Once Upon A Crime". Póki co od raperów z Queens i Brooklynu dostaliśmy singiel zatytułowany "Omerta" oparty o sampel, który kojarzyć będzie każdy, kto zna klasykę gangsterskiego kina. W rozwinięciu oprócz singla znajdziecie pełną tracklistę materiału, który można już zmawiać w preorderze na stronie Necro oraz klip do numeru "Heart Attack". Kool G Rap o współpracy powiedział tak: "Praca z Necro była jak niekończące się ćwiczenia w siłowni. Jedno po drugim dla jak najlepszych efektów na końcu. Jedno z najbardziej intensywnych mentalnych ćwiczeń w moim życiu".

Tracklista:

01. Teflon Dons
02. The City
03. High Tension
04. Punched Dead In The Face (Skit)
05. Black Medicine
06. Omerta
07. The Pain
08. Hustler
09. We’ll Kill You
10. Crook Catastrophe & The Gunblast Kid
11. Unsub
12. I Hate You (Skit)
13. Gangsta
14. Trigga 4 Hire
15. American Sickos
16. Wolf Eyes
17. Heart Attack
18. Once Upon A Crime

 

 

]]>
AZ "Last Of The Dying Breed II" - mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-14,az-last-of-the-dying-breed-ii-mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-14,az-last-of-the-dying-breed-ii-mixtapeSeptember 12, 2013, 11:50 pmDaniel WardzińskiTrzy miesiące temu prezentowaliśmy wam mixtape AZ zatytułowany "Last Of The Dying Breed". Jak się okazało było otwarcie serii, a na jej drugą część nie musieliśmy czekać zbyt długo - zaledwie trzy miesiące. Hostem materiału jest DJ Mr. FX z Untouchables. Na materiale znalazło się łącznie 25 numerów, wśród których obok siebie występują stare klasyki rapera z Brooklynu i "loosies" z ostatnich miesięcy. W rozwinięciu znajdziecie pełną tracklistę materiału oraz odsłuch całości. Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.comTrzy miesiące temu prezentowaliśmy wam mixtape AZ zatytułowany "Last Of The Dying Breed". Jak się okazało było otwarcie serii, a na jej drugą część nie musieliśmy czekać zbyt długo - zaledwie trzy miesiące. Hostem materiału jest DJ Mr. FX z Untouchables. Na materiale znalazło się łącznie 25 numerów, wśród których obok siebie występują stare klasyki rapera z Brooklynu i "loosies" z ostatnich miesięcy. W rozwinięciu znajdziecie pełną tracklistę materiału oraz odsłuch całości.


Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.com

]]>Drive By: Ransom & Statik Selektah; Savant ft. Papoose, Kool G Rap; Slim Thug ft. Beat King, Boston George; Chuuwee & Takticz; Damu The Fudgemunkhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-01,drive-by-ransom-statik-selektah-savant-ft-papoose-kool-g-rap-slim-thug-ft-beat-kinghttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-01,drive-by-ransom-statik-selektah-savant-ft-papoose-kool-g-rap-slim-thug-ft-beat-kingAugust 31, 2013, 9:49 pmDaniel WardzińskiPo chwilowej przerwie wracamy z nowym odcinkiem Drive By'a i nadrabiamy zaległości. Zaczniemy od nowego collabo Statika Selektah z Ransomem, którego efektem jest numer, który zjada jego ostatnią płytę. Potem posłuchacie m.in. Papoose'a we wspólnym tracku z Kool G Rapem, singiel z nadchodzącego projektu Chuuwee i Takticza (sztooos!), instrumentalny lot Damu The Fudgemunka, który jak zwykle zaskakuje pomysłowością w zabawie dźwiękiem oraz nowy numer Slim Thuga. Gotowi?Na dobry początek nowy numer z nowego projektu Statika Selektah (który to już?). Producen z Massachussettss tym razem połączył siły z bardzo zdolnym raperem o ksywie Ransom. Ich wspólny materiał ujrzy światło dzienne 10 września. "Unexplainable" to soczysty banger, który jak dla mnie prezentuje się bardzo mocno nawet na tle nowego solowego materiału Statika. Ransom rapuje dosyć podobnie jak Reks z tym że dysponuje dużo brudniejszym głosem, a efekt współpracy robi świetne wrażenie.A teraz porcja żelaznych wersów z międzynarodowym posmakiem. Niejaki Savant, raper ze Szwajcarii niedawno zaprezentował światu kawałek z gościnnym udziałem dwóch Nowojorczyków z różnych pokoleń. Z jednej strony mamy jednego z najbardziej perfidnych punchlinerów - Papoose'a, z drugiej legendę Queens - Kool G Rapa. Produkcją zajął się J.Cardim.Houston to miasto w którym trzeba sobie mocno zapracować na pozycję, a bardzo łatwo jest ją stracić. To miejsce, gdzie nie przestaje się pracować nad nową muzyką. Dowodem jest Slim Thug, któremu niezwykle rzadko zdarza się miesiąc bez nowego numeru, a przeważnie kilku. Tym razem dostajemy "Flex4Eva" z gościnnym udziałem Beat Kinga i Boston George'a.Chuuwee swoimi mixtape'ami potwierdzał, że jest jednym z małolatów, których trzeba obserwować bardzo bacznie. Na bazie klasycznych hip-hopowych rozwiązań poszukiwał swojej drogi i wydaje się, że znalazł. Po okresie solowych dokonań nadchodzi projekt z innym artystą z Zachodniego Wybrzeża - Takticz. Ich wspólny projekt w drodze, a singiel "Y.N.S." na bicie N8 the Gr8 jak dla mnie kosi równo z ziemią.Na deser coś dla koneserów. Dame The Fudgemunk, producent, właściciel Redefinition Records, to gość, którego materiału zawsze warto mieć na oku. Właśnie nadchodzi kolejny zatytułowany "Spur Momento Trailer", a my przedstawiamy wam zwiastun zatytułowany "Fade's Em Gone (Organ Grinder)". Niesamowity, głęboki i nieprzewidywalny lot. Po chwilowej przerwie wracamy z nowym odcinkiem Drive By'a i nadrabiamy zaległości. Zaczniemy od nowego collabo Statika Selektah z Ransomem, którego efektem jest numer, który zjada jego ostatnią płytę. Potem posłuchacie m.in. Papoose'a we wspólnym tracku z Kool G Rapem, singiel z nadchodzącego projektu Chuuwee i Takticza (sztooos!), instrumentalny lot Damu The Fudgemunka, który jak zwykle zaskakuje pomysłowością w zabawie dźwiękiem oraz nowy numer Slim Thuga. Gotowi?

Na dobry początek nowy numer z nowego projektu Statika Selektah (który to już?). Producen z Massachussettss tym razem połączył siły z bardzo zdolnym raperem o ksywie Ransom. Ich wspólny materiał ujrzy światło dzienne 10 września. "Unexplainable" to soczysty banger, który jak dla mnie prezentuje się bardzo mocno nawet na tle nowego solowego materiału Statika. Ransom rapuje dosyć podobnie jak Reks z tym że dysponuje dużo brudniejszym głosem, a efekt współpracy robi świetne wrażenie.

A teraz porcja żelaznych wersów z międzynarodowym posmakiem. Niejaki Savant, raper ze Szwajcarii niedawno zaprezentował światu kawałek z gościnnym udziałem dwóch Nowojorczyków z różnych pokoleń. Z jednej strony mamy jednego z najbardziej perfidnych punchlinerów - Papoose'a, z drugiej legendę Queens - Kool G Rapa. Produkcją zajął się J.Cardim.

Houston to miasto w którym trzeba sobie mocno zapracować na pozycję, a bardzo łatwo jest ją stracić. To miejsce, gdzie nie przestaje się pracować nad nową muzyką. Dowodem jest Slim Thug, któremu niezwykle rzadko zdarza się miesiąc bez nowego numeru, a przeważnie kilku. Tym razem dostajemy "Flex4Eva" z gościnnym udziałem Beat Kinga i Boston George'a.

Chuuwee swoimi mixtape'ami potwierdzał, że jest jednym z małolatów, których trzeba obserwować bardzo bacznie. Na bazie klasycznych hip-hopowych rozwiązań poszukiwał swojej drogi i wydaje się, że znalazł. Po okresie solowych dokonań nadchodzi projekt z innym artystą z Zachodniego Wybrzeża - Takticz. Ich wspólny projekt w drodze, a singiel "Y.N.S." na bicie N8 the Gr8 jak dla mnie kosi równo z ziemią.

Na deser coś dla koneserów. Dame The Fudgemunk, producent, właściciel Redefinition Records, to gość, którego materiału zawsze warto mieć na oku. Właśnie nadchodzi kolejny zatytułowany "Spur Momento Trailer", a my przedstawiamy wam zwiastun zatytułowany "Fade's Em Gone (Organ Grinder)". Niesamowity, głęboki i nieprzewidywalny lot.

 

]]>
Drive By: Tony Touch ft. Kool G Rap & Action Bronson, Easy Mo Bee, Snow Tha Product, Wale ft. Wiz Khalifa & 2Chainz, Julian Malonehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-11,drive-by-tony-touch-ft-kool-g-rap-action-bronson-easy-mo-bee-snow-tha-product-wale-ft-wizhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-11,drive-by-tony-touch-ft-kool-g-rap-action-bronson-easy-mo-bee-snow-tha-product-wale-ft-wizJune 11, 2013, 2:04 amDaniel WardzińskiKolejny odcinek Drive By to kolejna porcja świetnej muzyki, która codziennie zalewa nas z każdej strony, a której łatwo w tym gąszczu umknąć i nie zwrócić uwagi osób, które prawdopodobnie zajarałyby się z miejsca. W dzisiejszym odcinku współpraca Action Bronsona z Kool G. Rapem na bicie Statik Selektah z mixtape'u Tony Toucha, powrót zapomnianego trochę sztosiarza bitmaszyny - Easy Mo Bee z nowym podopiecznym na mikrofonie i Statik Selektah na gramofonach, świeży numer od Snow Tha Product, kolejny track z "The Gifted" Wale'a z 2Chainzem i Khalifa i freeverse od Juliana Malone'a.<a href="https://soultemplemusic.bandcamp.com/track/its-a-queens-thing">It's A Queens Thing by Tony Touch presents...</a>"Piecemaker 3: The Return Of 50 MC's" Tony Toucha to jedna z produkcji, które warto bacznie obserwować. Premierę zaplanowano na 9 lipca, a kolejnym numerem promującym ją jest nietypowa współpraca dwóch kompletnie różnych pokoleń Queens - Action Bronsona i Kool G Rapa. To wszystko na bicie Statik Selektah, który chyba jednak nie spisał się na miarę takiego połączenia. Mimo wszystko trzeba sprawdzić. (Daniel Wardziński)Niewiele jestem w stanie napisać wam o Cheechu Lamotta, bo sam jestem ciekaw co to za koleżka. Wiem, że współpracuje z Easy Mo Bee, który wreszcie odkurzył bitmaszynę, żeby zrobić bit w swoim stylu. Statik Selektah kozacko okrasił całość cutami, a Cheech pokazuje, że jest gościem, który potrafi poruszać się po takich podkładach. (Daniel Wardziński)I kolejny numer od Snow. Kolejna porcja zadziory i bezczelności w głosie, flow a'la karabin maszynowy, kolejny raz na mocnym, wygrzewkowym syntetyku (tym razem od autora o ksywie DK). Chyba tylko mix mógłby być trochę lepszy. (Krystian Krupiński)Oczekiwania związane z nowym albumem Wale'a zatytułowanym "The Gifted" są duże. Nowy numer z płyty, który prezentujemy powyżej to muzyczne dzieło zmiązanego z G.O.O.D Music Freshmana Travisa $cotta. Gościnnie pojawiają się Wiz Khalifa i 2Chainz. Tytuł pochodzi od pięciu blantów w rotacji o których więcej opowie wam wesoła gromadka amerykańskich raperów. (Daniel Wardziński)Julian Malone, od niedawna związany ze Stones Throw rzucił nam małą świeżynkę zatytułowaną "Chill" na klasycznym bicie ATCQ. Numer nie znajdzie się na "Diff.Rnt", ale nie warto go przegapić, bo pokazuje czemu Julian zyskał uznanie na obu wybrzeżach USA. Album ma się ukazać w lipcu. (Daniel Wardziński)Kolejny odcinek Drive By to kolejna porcja świetnej muzyki, która codziennie zalewa nas z każdej strony, a której łatwo w tym gąszczu umknąć i nie zwrócić uwagi osób, które prawdopodobnie zajarałyby się z miejsca. W dzisiejszym odcinku współpraca Action Bronsona z Kool G. Rapem na bicie Statik Selektah z mixtape'u Tony Toucha, powrót zapomnianego trochę sztosiarza bitmaszyny - Easy Mo Bee z nowym podopiecznym na mikrofonie i Statik Selektah na gramofonach, świeży numer od Snow Tha Product, kolejny track z "The Gifted" Wale'a z 2Chainzem i Khalifa i freeverse od Juliana Malone'a.

"Piecemaker 3: The Return Of 50 MC's" Tony Toucha to jedna z produkcji, które warto bacznie obserwować. Premierę zaplanowano na 9 lipca, a kolejnym numerem promującym ją jest nietypowa współpraca dwóch kompletnie różnych pokoleń Queens - Action Bronsona i Kool G Rapa. To wszystko na bicie Statik Selektah, który chyba jednak nie spisał się na miarę takiego połączenia. Mimo wszystko trzeba sprawdzić. (Daniel Wardziński)

Niewiele jestem w stanie napisać wam o Cheechu Lamotta, bo sam jestem ciekaw co to za koleżka. Wiem, że współpracuje z Easy Mo Bee, który wreszcie odkurzył bitmaszynę, żeby zrobić bit w swoim stylu. Statik Selektah kozacko okrasił całość cutami, a Cheech pokazuje, że jest gościem, który potrafi poruszać się po takich podkładach. (Daniel Wardziński)

I kolejny numer od Snow. Kolejna porcja zadziory i bezczelności w głosie, flow a'la karabin maszynowy, kolejny raz na mocnym, wygrzewkowym syntetyku (tym razem od autora o ksywie DK). Chyba tylko mix mógłby być trochę lepszy. (Krystian Krupiński)

Oczekiwania związane z nowym albumem Wale'a zatytułowanym "The Gifted" są duże. Nowy numer z płyty, który prezentujemy powyżej to muzyczne dzieło zmiązanego z G.O.O.D Music Freshmana Travisa $cotta. Gościnnie pojawiają się Wiz Khalifa i 2Chainz. Tytuł pochodzi od pięciu blantów w rotacji o których więcej opowie wam wesoła gromadka amerykańskich raperów. (Daniel Wardziński)

Julian Malone, od niedawna związany ze Stones Throw rzucił nam małą świeżynkę zatytułowaną "Chill" na klasycznym bicie ATCQ. Numer nie znajdzie się na "Diff.Rnt", ale nie warto go przegapić, bo pokazuje czemu Julian zyskał uznanie na obu wybrzeżach USA. Album ma się ukazać w lipcu. (Daniel Wardziński)

]]>
Kool G Rap & DJ Polo "On The Run" (Diggin' In The Videos #278)https://popkiller.kingapp.pl/2013-05-16,kool-g-rap-dj-polo-on-the-run-diggin-in-the-videos-278https://popkiller.kingapp.pl/2013-05-16,kool-g-rap-dj-polo-on-the-run-diggin-in-the-videos-278May 16, 2013, 1:39 pmDaniel WardzińskiLista dziesięciu MC's, którzy mieli największy wpływ na wszystko co działo się później, których wkład był przełomowy i rewolucyjny bez Kool G Rapa byłaby niepełna. W piątce również nie zabrakłoby dla niego miejsca. Bez G Rapa nie byłoby nie tylko Jaya, Nasa czy Lil Fame'a, ale również Biggiego czy Big Puna. Protoplasta mafioso rapu, jeden z pierwszych obok Daddy Kane'a czy Rakima rapujący w sposób, który potem stał się kanonem. Kool Genius Of Rap, gdzie element geniuszu jest niepodważalny.Po premierze "Wanted Dead Or Alive" w 1990 roku G Rap i Polo postanowili zrealizować swój trzeci wspólny album w Kalifornii, oddając całość produkcji w ręce Sir Jinxa. Efektem stał się materiał "Live And Let Die", jeden z najlepszych w dorobku legendy z Queens i zarazem klasyk, który trafił na bardzo niesprzyjające okoliczności.Mało brakowało, a materiał nie ukazałby się w ogóle. Warner Bros., ówczesny dystrybutor wytwórni Cold Chillin' uległ ogólnonarodowej presji, która wybuchła po skandalu wywołanym przez Ice'a-T numerem "Cop Killer". W tym samym czasie majorsy zaczęły srać w portki, kiedy Biz Markie został pozwany i przegrał sprawę o clearing sampli. Wielokrotnie przekładana premiera "Live And Let Die", które już samą okładką sprawiło, że Warner wycofał się z przedsięwzięcia, ostatecznie doszła do skutku w 1992 roku, kiedy Cold Chillin' postanowiło zrobić to na własną rękę."On The Run" to pierwszy, zaraz po intrze numer na "Terror Side", pierwszej "stronie" albumu. Słuchając tego tracka nasuwają się dwa wnioski - po pierwsze, to numer, który pomimo upływu ponad 20 lat wciąż brzmi świeżo, atrakcyjnie i któremu nie można postawić żadnego zarzutu nawet po upływie takiego czasu. Po drugie - to żywa historia, fundament nowojorskiego hardkoru, storytelling trzymający w napięciu, imponujący narracją i stanowiący podwalinę dla tysięcy podobnych numerów z przyszłości do dziś włącznie. Wszystko zobrazowano genialnym, ultranastrojowym, brudnym, czarno-białym klipem, który wygląda świetnie do dziś i zabiera nas do tej historii w pełni, nie dając oderwać uwagi przez cztery minuty pełnej napięcia opowieści, która w mojej opinii jest równie klasyczna co najlepsze sceny ucieczki/pościgu w historii kinematografii czy literatury. Usiądźcie, włączcie ten klip, dajcie fullscreen i dajcie się pochłonąć. To nie tylko obcowanie z historią gatunku, to jeden z najlepszych numerów w ulicznej konwencji jaki kiedykolwiek został nagrany. Lista dziesięciu MC's, którzy mieli największy wpływ na wszystko co działo się później, których wkład był przełomowy i rewolucyjny bez Kool G Rapa byłaby niepełna. W piątce również nie zabrakłoby dla niego miejsca. Bez G Rapa nie byłoby nie tylko Jaya, Nasa czy Lil Fame'a, ale również Biggiego czy Big Puna. Protoplasta mafioso rapu, jeden z pierwszych obok Daddy Kane'a czy Rakima rapujący w sposób, który potem stał się kanonem. Kool Genius Of Rap, gdzie element geniuszu jest niepodważalny.

Po premierze "Wanted Dead Or Alive" w 1990 roku G Rap i Polo postanowili zrealizować swój trzeci wspólny album w Kalifornii, oddając całość produkcji w ręce Sir Jinxa. Efektem stał się materiał "Live And Let Die", jeden z najlepszych w dorobku legendy z Queens i zarazem klasyk, który trafił na bardzo niesprzyjające okoliczności.

Mało brakowało, a materiał nie ukazałby się w ogóle. Warner Bros., ówczesny dystrybutor wytwórni Cold Chillin' uległ ogólnonarodowej presji, która wybuchła po skandalu wywołanym przez Ice'a-T numerem "Cop Killer". W tym samym czasie majorsy zaczęły srać w portki, kiedy Biz Markie został pozwany i przegrał sprawę o clearing sampli. Wielokrotnie przekładana premiera "Live And Let Die", które już samą okładką sprawiło, że Warner wycofał się z przedsięwzięcia, ostatecznie doszła do skutku w 1992 roku, kiedy Cold Chillin' postanowiło zrobić to na własną rękę.

"On The Run" to pierwszy, zaraz po intrze numer na "Terror Side", pierwszej "stronie" albumu. Słuchając tego tracka nasuwają się dwa wnioski - po pierwsze, to numer, który pomimo upływu ponad 20 lat wciąż brzmi świeżo, atrakcyjnie i któremu nie można postawić żadnego zarzutu nawet po upływie takiego czasu. Po drugie - to żywa historia, fundament nowojorskiego hardkoru, storytelling trzymający w napięciu, imponujący narracją i stanowiący podwalinę dla tysięcy podobnych numerów z przyszłości do dziś włącznie. Wszystko zobrazowano genialnym, ultranastrojowym, brudnym, czarno-białym klipem, który wygląda świetnie do dziś i zabiera nas do tej historii w pełni, nie dając oderwać uwagi przez cztery minuty pełnej napięcia opowieści, która w mojej opinii jest równie klasyczna co najlepsze sceny ucieczki/pościgu w historii kinematografii czy literatury. Usiądźcie, włączcie ten klip, dajcie fullscreen i dajcie się pochłonąć. To nie tylko obcowanie z historią gatunku, to jeden z najlepszych numerów w ulicznej konwencji jaki kiedykolwiek został nagrany.

 

]]>
Frankie Cutlass "Politics & Bullshit" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2013-05-03,frankie-cutlass-politics-bullshit-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-03,frankie-cutlass-politics-bullshit-klasyk-na-weekendDecember 29, 2013, 6:01 pmDaniel WardzińskiJuż w 1993 roku Frankie Cutlass pokazał, że latynosi potrafią produkować hip-hop w najlepszej formie. Udało mu się wypromować pierwszy hit zatytułowany "Puerto Rico", ale to drugi album niesamowitego talentu pochodzącego ze Spanish Harlem w Wielkim Jabłku jest najlepszym dokonaniem w jego dyskografii.Nie tylko ze względu na obsadę, która oprócz Evil Twins mieści na jednym krążku takich mistrzów stylu jak Kool G Rap, Mobb Deep, M.O.P., Fat Joe, Big Daddy Kane, Smif-N-Wessun, Redman czy Heltah Skeltah. Bardziej ze względu na to, że podkłady znajdujące się na tym krążku są jasnym sygnałem - "tak, jestem tym koleżką, którego słuchają nowojorscy latynosi i potrafię robić kawałki specjalnie dla nich, ale potrafię też robić kawałki dla każdego kto kocha prawdziwy rap". W ten sposób powstała historia, bo "Politics & Bullshit" z 1997 roku jest pełne kawałków olbrzymiego kalibru, collabos, które są unikatowymi połączeniami i bitów, które sprawią, że musisz ustawić bas i dać głośniej.Na dzień dobry dostajemy solidny zastrzyk basu w postaci "Feel The Vibe" w którym Rock i Ruck z Heltah Skeltah do spółki z Rampagem i DJ'em Doo Wop rozbujają was tak, że do końca albumu ciężko to powstrzymać. Klimat zmienia się wielokrotnie, krążek jest bardzo różnorodny, ale czymś co trzyma go razem jest niesamowicie trafiony mix, wokale brzmią surowo i brudno, całość dudni bardzo mocno, ale efekt jaki to tworzy jest prze-ko-zac-ki. "Politics & Bullshit" ma mnóstwo do zaoferowania fanom nowojorskiego hip-hopu z czasów powstania płyty. Raz M.O.P. nawijają na pozornie nie pasującym do nich za grosz słodkim bicie w nieco "scarface'owym" klimacie, raz Keith Murray, który nawija tutaj taką zwrotkę, że nie ma NIC do dodania na bicie ciężkim jak skała, proste instrumentalne motywy i perkusja konsekwentnie uderzająca z niespotykaną mocą... Po chwili wjeżdża General Steele ze Smif-N-Wessun (czy jak wolicie Cocoa Brovaz) i flow hipnotyzuje i wkręca. To tak wygląda cały czas, uwierzcie. Nie ma tu przypadkowych fragmentów. Kto to jest June Lover? Nie mam pojęcia, nigdy wcześniej nie słyszałem gościa, a wujek Google na jego temat milczy, a ten nawija tutaj obok Redmana w najlepszej formie i Sadata X i nie odstaje na krok. Jego otwarcie w numerze "You & You & You" mówi za siebie. W prawdziwym hip-hopie tak jest. Możesz pokazać się raz i zostawić po sobie coś co stanie się nieśmiertelne. To tylko część wielkości tego diamentu, który wyszedł spod palców 26-letniego wówczas Frankiego.Singlem, który bardzo pomógł tej płycie było oczywiście "Boriquas On Da Set" - stricte latynoski, oparty na jednym uderzeniu klawisza w wysokiej tonacji i naiwnej melodyjce w tle. Tak mało potrzeba, żeby wyrazić tak wiele. Nie wiem czy nie większym sztosem jest znajdujący się w połowie tracklisty (oryginał jest na końcu!) remix, w którym pojawiają się tylko Fat Joe i Doo Wop. Doo Wop nawijający tak, że dotrzymuje kroku jednemu z najlepszych MC's w historii Bronxu. Połączenie prostego cuta "Mic check, Boriquas on the set" z niesamowitym smyczkowym samplem w refrenie daje tak niesamowity klimat, że moja uwaga w tym momencie nie rejestruje niczego co się dzieje wokół oprócz tego numeru. Dla mnie każdy track spośród dziewięciu (nie licze intra i skitów) jest ponadczasowy i wyjątkowy. Ile razy mamy okazję usłyszeć kawałek łączący style Kool G Rapa, Mobb Deepów i M.O.P. u szczytu ich umiejętności? Ile znacie tracków w których czwórka legend z Juice Crew - Big Daddy Kane, Craig G, Biz Markie i Roxanne Shante spotyka się długo po złotych latach Cold Chillin'? Swoją drogą zwrotka Kane'a zamykająca "The Cypher Part III" to partia tytaniczna, pokazująca jak bardzo ponad przeciętną rapowych umiejętności od zawsze znajdował się jeden z największych.Jedyny solowy kawałek na płycie dostał tutaj Roc-City-O, którego kojarzy z pewnością mniej z was niż wyżej wymienionych... Co z tego? Gość prawdopodobnie zalicza numer życia, a jeśli nie to boję się pomyśleć jakie sztosy miał na koncie. Wiem natomiast jakie sztosy mieli na koncie Busta Rhymes, Keith Murray czy Redman, a mimo to nadal uważam, że ich udziały na tym krążku powinny być highlightami ich karier. Nie umiem postawić tej płycie żadnych zarzutów, tkwię w przekonaniu, że ich nie ma, a miana klasyka nie może jej odebrać sam fakt, że na brzmienie ksywy Frankie Cutlass entuzjastycznie zareaguje mniej słuchaczy niż na brzmienie ksyw gości tej płyty. To nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy. Puśćcie sobie na dobrym soundsystemie albo słuchawkach i przekonajcie się, że latynosi nie rozumieją mniej z syfu i uroku ulic NYC. Frankie Cutlass is the motherfuckin' man. Już w 1993 roku Frankie Cutlass pokazał, że latynosi potrafią produkować hip-hop w najlepszej formie. Udało mu się wypromować pierwszy hit zatytułowany "Puerto Rico", ale to drugi album niesamowitego talentu pochodzącego ze Spanish Harlem w Wielkim Jabłku jest najlepszym dokonaniem w jego dyskografii.

Nie tylko ze względu na obsadę, która oprócz Evil Twins mieści na jednym krążku takich mistrzów stylu jak Kool G Rap, Mobb Deep, M.O.P., Fat Joe, Big Daddy Kane, Smif-N-Wessun, Redman czy Heltah Skeltah. Bardziej ze względu na to, że podkłady znajdujące się na tym krążku są jasnym sygnałem - "tak, jestem tym koleżką, którego słuchają nowojorscy latynosi i potrafię robić kawałki specjalnie dla nich, ale potrafię też robić kawałki dla każdego kto kocha prawdziwy rap". W ten sposób powstała historia, bo "Politics & Bullshit" z 1997 roku jest pełne kawałków olbrzymiego kalibru, collabos, które są unikatowymi połączeniami i bitów, które sprawią, że musisz ustawić bas i dać głośniej.

Na dzień dobry dostajemy solidny zastrzyk basu w postaci "Feel The Vibe" w którym Rock i Ruck z Heltah Skeltah do spółki z Rampagem i DJ'em Doo Wop rozbujają was tak, że do końca albumu ciężko to powstrzymać. Klimat zmienia się wielokrotnie, krążek jest bardzo różnorodny, ale czymś co trzyma go razem jest niesamowicie trafiony mix, wokale brzmią surowo i brudno, całość dudni bardzo mocno, ale efekt jaki to tworzy jest prze-ko-zac-ki. "Politics & Bullshit" ma mnóstwo do zaoferowania fanom nowojorskiego hip-hopu z czasów powstania płyty. Raz M.O.P. nawijają na pozornie nie pasującym do nich za grosz słodkim bicie w nieco "scarface'owym" klimacie, raz Keith Murray, który nawija tutaj taką zwrotkę, że nie ma NIC do dodania na bicie ciężkim jak skała, proste instrumentalne motywy i perkusja konsekwentnie uderzająca z niespotykaną mocą... Po chwili wjeżdża General Steele ze Smif-N-Wessun (czy jak wolicie Cocoa Brovaz) i flow hipnotyzuje i wkręca. To tak wygląda cały czas, uwierzcie. Nie ma tu przypadkowych fragmentów. Kto to jest June Lover? Nie mam pojęcia, nigdy wcześniej nie słyszałem gościa, a wujek Google na jego temat milczy, a ten nawija tutaj obok Redmana w najlepszej formie i Sadata X i nie odstaje na krok. Jego otwarcie w numerze "You & You & You" mówi za siebie. W prawdziwym hip-hopie tak jest. Możesz pokazać się raz i zostawić po sobie coś co stanie się nieśmiertelne. To tylko część wielkości tego diamentu, który wyszedł spod palców 26-letniego wówczas Frankiego.

Singlem, który bardzo pomógł tej płycie było oczywiście "Boriquas On Da Set" - stricte latynoski, oparty na jednym uderzeniu klawisza w wysokiej tonacji i naiwnej melodyjce w tle. Tak mało potrzeba, żeby wyrazić tak wiele. Nie wiem czy nie większym sztosem jest znajdujący się w połowie tracklisty (oryginał jest na końcu!) remix, w którym pojawiają się tylko Fat Joe i Doo Wop. Doo Wop nawijający tak, że dotrzymuje kroku jednemu z najlepszych MC's w historii Bronxu. Połączenie prostego cuta "Mic check, Boriquas on the set" z niesamowitym smyczkowym samplem w refrenie daje tak niesamowity klimat, że moja uwaga w tym momencie nie rejestruje niczego co się dzieje wokół oprócz tego numeru. Dla mnie każdy track spośród dziewięciu (nie licze intra i skitów) jest ponadczasowy i wyjątkowy. Ile razy mamy okazję usłyszeć kawałek łączący style Kool G Rapa, Mobb Deepów i M.O.P. u szczytu ich umiejętności? Ile znacie tracków w których czwórka legend z Juice Crew - Big Daddy Kane, Craig G, Biz Markie i Roxanne Shante spotyka się długo po złotych latach Cold Chillin'? Swoją drogą zwrotka Kane'a zamykająca "The Cypher Part III" to partia tytaniczna, pokazująca jak bardzo ponad przeciętną rapowych umiejętności od zawsze znajdował się jeden z największych.

Jedyny solowy kawałek na płycie dostał tutaj Roc-City-O, którego kojarzy z pewnością mniej z was niż wyżej wymienionych... Co z tego? Gość prawdopodobnie zalicza numer życia, a jeśli nie to boję się pomyśleć jakie sztosy miał na koncie. Wiem natomiast jakie sztosy mieli na koncie Busta Rhymes, Keith Murray czy Redman, a mimo to nadal uważam, że ich udziały na tym krążku powinny być highlightami ich karier. Nie umiem postawić tej płycie żadnych zarzutów, tkwię w przekonaniu, że ich nie ma, a miana klasyka nie może jej odebrać sam fakt, że na brzmienie ksywy Frankie Cutlass entuzjastycznie zareaguje mniej słuchaczy niż na brzmienie ksyw gości tej płyty. To nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy. Puśćcie sobie na dobrym soundsystemie albo słuchawkach i przekonajcie się, że latynosi nie rozumieją mniej z syfu i uroku ulic NYC. Frankie Cutlass is the motherfuckin' man.

 

]]>
Big Noyd, Large Professor, Kool G Rap "Naturally Born" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-15,big-noyd-large-professor-kool-g-rap-naturally-born-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-15,big-noyd-large-professor-kool-g-rap-naturally-born-nowy-numerJanuary 15, 2013, 11:00 amMateusz Marcola"This is for my trapped in the 90's niggas!" Legendy nowojorskiego hip-hopu, ba, hip-hopu jako takiego - Big Noyd, Large Professor i Kool G Rap - połączyły siły, by nagrać nowy numer. A co z takiego połączenia wychodzi? No jak to co - kryjący się pod nazwą "Naturally Born" sztos, który pieści uszy i działa jak muzyczny wehikuł czasu. Jakby tego było jeszcze mało, za podkład odpowiada nie kto inny jak Ayatollah, kolejna legenda do i tak już okazałej kolekcji. Tego się słucha!A to jeszcze nie wszystko. Utwór jest jedynie przystawką do głównego dania, jakim będzie kompilacyjny materiał wytwórni Coalmine Records', na którym to - oprócz wyżej wymienionych panów - pojawią się również m.in. Pharoahe Monch, Blu, Sean Price, The Artifacts, Apathy, Rah Digga, Fashawn czy Torae. "This is for my trapped in the 90's niggas!"Legendy nowojorskiego hip-hopu, ba, hip-hopu jako takiego - Big Noyd, Large Professor i Kool G Rap - połączyły siły, by nagrać nowy numer. A co z takiego połączenia wychodzi? No jak to co - kryjący się pod nazwą "Naturally Born" sztos, który pieści uszy i działa jak muzyczny wehikuł czasu. Jakby tego było jeszcze mało, za podkład odpowiada nie kto inny jak Ayatollah, kolejna legenda do i tak już okazałej kolekcji. Tego się słucha!

A to jeszcze nie wszystko. Utwór jest jedynie przystawką do głównego dania, jakim będzie kompilacyjny materiał wytwórni Coalmine Records', na którym to - oprócz wyżej wymienionych panów - pojawią się również m.in. Pharoahe Monch, Blu, Sean Price, The Artifacts, Apathy, Rah Digga, Fashawn czy Torae. 

]]>
Kool G Rap "Riches, Royalty & Respect" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-09-10,kool-g-rap-riches-royalty-respect-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-09-10,kool-g-rap-riches-royalty-respect-recenzjaJanuary 5, 2014, 12:31 amWojciech GraczykParę miesięcy minęło od premiery ostatniej epki jednego z najważniejszych raperów w historii. Kool G Rap, bo o nim mowa, jest prawdopodobnie jednym z trzech (obok Rakima i Scarface'a) raperów, którzy mięli największy wpływ na resztę MC's (włącznie z Biggiem i Nasem). Ostatnią próbką możliwości pana Giancany było wydane w tym roku "Offer you can't refuse", które okazało się całkiem miłym wydawnictwem. Epka zaostrzała apetyt na danie główne jakim miało być "Riches, Royalty and Respect". Czy spełniło pokładane w nim nadzieje?Jeżeli ktoś liczył na to, że nowy album G Rapa będzie klasykiem jak "4,5,6" albo materiały z DJ'em Polo, to może się zawieść. Co prawda nie chcę przez to powiedzieć, że nowa płyta jest słaba, bo to byłoby kłamstwem. Jednak znajdą się osoby mówiące, że to już nie to, że kiedyś było lepiej itp. Mnie ten album bardzo zaskoczył, na plus oczywiście. Szczerze mówiąc nie czekałem na tą płytę z wypiekami na twarzy. Było mi obojętne to, że to żywa legenda, ojciec stylu wielu raperów i osobnik mający na koncie "Ill Street Blues" albo "Fast Life". Na szczęście górę wzięła ciekawość..."Riches, Royalty and Respect" to Nowy Jork w najczystszym, gangsterskim wydaniu. Nie ma tu mowy o podążaniu za najnowszymi trendami, czyli cykające, elektroniczne bity i bezpłciowa nawijka. Jest tu dużo sampli, mocnych bębnów z tradycyjnym podziałem rytmicznym. Idealnie słychać to w takich utworach jak "70' Gangsta" czy singlowe "In too deep". Niestety nie każda produkcja na tej płycie trzyma wysoki poziom. Takie "$ over bitches" czy "G on" jak dla mnie bardzo odstają jakościowo od reszty bitów. Na szczęście ten stan równoważą takie perełki jak bit do "Maggie" czy wspomniany wyżej, jedyny singiel z krążka, czyli "In too deep". Muzyka świetnie oddaje mroczny klimat nowojorskich ulic, ale jest dopełniana przez trochę "weselsze" podkłady w utworach "Maggie" i "Da Real Thing", przez co album nie jest monotonny. Wśród autorów bitów na tym albumie są m.in. Marley Marl i Alchemist.Osobną kwestią na tej płycie jest osoba gospodarza. Może jego flow nie brzmi tak świetnie jak w latach dziewięćdziesiątych, ale spośród wszystkich, nowojorskich weteranów, zaczynających swoje kariery w latach osiemdziesiątych, brzmi on najlepiej. Nie słychać tu ani przez ułamek tzw. "zmęczenia materiału". Giancana cały czas potrafi porwać swoją charyzmą, wbić fotel tekstami i pokazać wszystkim, że nie warto stawiać na nim krzyżyka. Tematy jego opowieści wciąż oscylują wokół ulicy, rozbojów i kasy. Warto dodać, że jedynym, rapowym gościem na "RRaR" jest Havoc, w znanym Wam już z tegorocznej epki, utworze "American Nightmare" (nawiasem mówiąc jednym z lepszych z tej płyty).Muszę przyznać, że jestem zaskoczony tak wysoką formą weterana, którego czas na listach sprzedaży, już przeminął. Niezły dobór bitów, wysoka forma gospodarza, pozwalają "Riches, Royalty and Respect" być czwórkowym albumem. Dwa dość takie sobie tracki, plus brak wyraźnej kropki nad "i", nie pozwala mi, w momencie kiedy piszę tę recenzję, postawić wyższą ocenę. Może z czasem okaże się że popełniłem błąd i powinienem postawić więcej niż cztery oczka. Teraz czekamy na wspólny album z Necro. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepszy i pokaże młodszym słuchaczom, że jest ktoś taki jak Kool G Rap, który jest jednym z najlepszych MCs w historii. Parę miesięcy minęło od premiery ostatniej epki jednego z najważniejszych raperów w historii. Kool G Rap, bo o nim mowa, jest prawdopodobnie jednym z trzech (obok Rakima i Scarface'a) raperów, którzy mięli największy wpływ na resztę MC's (włącznie z Biggiem i Nasem). Ostatnią próbką możliwości pana Giancany było wydane w tym roku "Offer you can't refuse", które okazało się całkiem miłym wydawnictwem. Epka zaostrzała apetyt na danie główne jakim miało być "Riches, Royalty and Respect". Czy spełniło pokładane w nim nadzieje?
Jeżeli ktoś liczył na to, że nowy album G Rapa będzie klasykiem jak "4,5,6" albo materiały z DJ'em Polo, to może się zawieść. Co prawda nie chcę przez to powiedzieć, że nowa płyta jest słaba, bo to byłoby kłamstwem. Jednak znajdą się osoby mówiące, że to już nie to, że kiedyś było lepiej itp. Mnie ten album bardzo zaskoczył, na plus oczywiście. Szczerze mówiąc nie czekałem na tą płytę z wypiekami na twarzy. Było mi obojętne to, że to żywa legenda, ojciec stylu wielu raperów i osobnik mający na koncie "Ill Street Blues" albo "Fast Life". Na szczęście górę wzięła ciekawość...

"Riches, Royalty and Respect" to Nowy Jork w najczystszym, gangsterskim wydaniu. Nie ma tu mowy o podążaniu za najnowszymi trendami, czyli cykające, elektroniczne bity i bezpłciowa nawijka. Jest tu dużo sampli, mocnych bębnów z tradycyjnym podziałem rytmicznym. Idealnie słychać to w takich utworach jak "70' Gangsta" czy singlowe "In too deep". Niestety nie każda produkcja na tej płycie trzyma wysoki poziom. Takie "$ over bitches" czy "G on" jak dla mnie bardzo odstają jakościowo od reszty bitów. Na szczęście ten stan równoważą takie perełki jak bit do "Maggie" czy wspomniany wyżej, jedyny singiel z krążka, czyli "In too deep". Muzyka świetnie oddaje mroczny klimat nowojorskich ulic, ale jest dopełniana przez trochę "weselsze" podkłady w utworach "Maggie" i "Da Real Thing", przez co album nie jest monotonny. Wśród autorów bitów na tym albumie są m.in. Marley Marl i Alchemist.

Osobną kwestią na tej płycie jest osoba gospodarza. Może jego flow nie brzmi tak świetnie jak w latach dziewięćdziesiątych, ale spośród wszystkich, nowojorskich weteranów, zaczynających swoje kariery w latach osiemdziesiątych, brzmi on najlepiej. Nie słychać tu ani przez ułamek tzw. "zmęczenia materiału". Giancana cały czas potrafi porwać swoją charyzmą, wbić fotel tekstami i pokazać wszystkim, że nie warto stawiać na nim krzyżyka. Tematy jego opowieści wciąż oscylują wokół ulicy, rozbojów i kasy. Warto dodać, że jedynym, rapowym gościem na "RRaR" jest Havoc, w znanym Wam już z tegorocznej epki, utworze "American Nightmare" (nawiasem mówiąc jednym z lepszych z tej płyty).

Muszę przyznać, że jestem zaskoczony tak wysoką formą weterana, którego czas na listach sprzedaży, już przeminął. Niezły dobór bitów, wysoka forma gospodarza, pozwalają "Riches, Royalty and Respect" być czwórkowym albumem. Dwa dość takie sobie tracki, plus brak wyraźnej kropki nad "i", nie pozwala mi, w momencie kiedy piszę tę recenzję, postawić wyższą ocenę. Może z czasem okaże się że popełniłem błąd i powinienem postawić więcej niż cztery oczka. Teraz czekamy na wspólny album z Necro. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepszy i pokaże młodszym słuchaczom, że jest ktoś taki jak Kool G Rap, który jest jednym z najlepszych MCs w historii.
    
]]>