popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Bangladeshhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/19204/BangladeshOctober 5, 2024, 11:19 pmpl_PL © 2024 Admin stronyLudacris "Back For The First Time" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2014-06-13,ludacris-back-for-the-first-time-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-13,ludacris-back-for-the-first-time-klasyk-na-weekendJune 13, 2014, 1:23 pmWojciech GraczykJest rok 2000. Na rapowej scenie wciąż najwięcej do powiedzenia ma Nowy Jork, a zachód trochę jakby przycichł. Ameryka już otrząsnęła się po wojnie East vs. West. Pomimo sporych sprzedaży, południowa scena wciąż nie ma takiej pozycji, na jaką zasluguje. Jednak powoli się to zmienia na korzyść południowych stanów. W 1999 Russell Simmons, głowa Def Jamu, zwerbował Brada Jordana aka Scarface, do kierowania nowopowstałą odnogą wytwórni, czyli Def Jam South. Pierwszym artystą, którego pod swoje skrzydła przygarnął Brad, był utalentowany chłopak z Atlanty. Miał on już za sobą nielegalne wydawnictwo "Inconegro", a także występ na albumie producenckim Timbalanda. Tą osobą jest oczywiście Ludacris.Włączenie Ludy w szeregi Def Jamu, było strzałem w dziesiątkę. Pierwsza, oficjalna płyta szalonego reprezentanta ATL pokryła się kilkukrotnie platyną, a "What's Your Fantasy" zna chyba każdy. Co ciekawe, produkcją zajął się wtedy, zaczynający swoją karierę Bangladesh. Jak na dwóch początkujących artystów, to całkiem zadowalający wynik. Co charakteryzowało brzmienie tej płyty? Przede wszystkim mocna stopa. Całość przypominała trochę to co później robił Timbaland, który nawiasem mówiąc, również jest w gronie producentów tej płyty. Listę bitmejkerów uzupełniają Jermine Dupri, Organized Noize (Ci od "Waterfall" TLC, czy "Southernplayalisticadillacmuzik" Outkastu), Neptunes i sam gospodarz. Czy jest się do czego doczepić? Nie. Bity są idealnie dopasowane do wyrazistej nawijki Ludy.Sam Ludacris to już w ogóle as nad asami. Pełen energii, charyzmy, którą mógłby obdzielić kilku MC's i świetnym flow. Ma idealną dykcję, odpowiednie wyczucie rytmu, potrafi zwolnić, przyśpieszyć, modulować głos, czy bardziej melodyjnie nawinąć. Pod tym względem już w tamtym czasie był kompletnym raperem. Do tego dochodzi jego osobowość. Niepowtarzalna, krótko mówiąc. Christopher Bridges jest pewnym siebie, bezczelnym typem, który ma jeszcze jedną niewątpliwą zaletę: ma poczucie humoru. A jak wiemy nie jest to dość częsta charakterystyka raperów.Płyta ma jednak jedną wadę. "Back For The First Time" jest w dużej mierze podobne do niezależnego "Inconegro". Z nielegala usunięto cztery utwory i dodano nową czwórkę. W dodatku jednym z nowych utworów jest "Phat Rabbit", który wcześniej pojawił się na "Tim's Bio: Life From Tha Bassment". Jest to jedyna bolączka tego wydawnictwa. Ale co z tego, słucha się tego znakomicie. Ja wiem, że Ludacris jest uważany za rapera bez klasycznego albumu, ale jest to krzywdzące stwierdzenie. "Back For The First Time" jest jedną z ciekawszych propozycji jakie dało nam brudne południe i w moim mniemaniu jest "klasykiem"... Życzę mu więc, aby "Ludaversal" nawiązało do jego wspaniałej tradycji i było jego wielkim powrotem, po słabym "Battle of Sexes".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"14827","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Jest rok 2000. Na rapowej scenie wciąż najwięcej do powiedzenia ma Nowy Jork, a zachód trochę jakby przycichł. Ameryka już otrząsnęła się po wojnie East vs. West. Pomimo sporych sprzedaży, południowa scena wciąż nie ma takiej pozycji, na jaką zasluguje. Jednak powoli się to zmienia na korzyść południowych stanów. W 1999 Russell Simmons, głowa Def Jamu, zwerbował Brada Jordana aka Scarface, do kierowania nowopowstałą odnogą wytwórni, czyli Def Jam South. Pierwszym artystą, którego pod swoje skrzydła przygarnął Brad, był utalentowany chłopak z Atlanty. Miał on już za sobą nielegalne wydawnictwo "Inconegro", a także występ na albumie producenckim Timbalanda. Tą osobą jest oczywiście Ludacris.

Włączenie Ludy w szeregi Def Jamu, było strzałem w dziesiątkę. Pierwsza, oficjalna płyta szalonego reprezentanta ATL pokryła się kilkukrotnie platyną, a "What's Your Fantasy" zna chyba każdy. Co ciekawe, produkcją zajął się wtedy, zaczynający swoją karierę Bangladesh. Jak na dwóch początkujących artystów, to całkiem zadowalający wynik. Co charakteryzowało brzmienie tej płyty? Przede wszystkim mocna stopa. Całość przypominała trochę to co później robił Timbaland, który nawiasem mówiąc, również jest w gronie producentów tej płyty. Listę bitmejkerów uzupełniają Jermine Dupri, Organized Noize (Ci od "Waterfall" TLC, czy "Southernplayalisticadillacmuzik" Outkastu), Neptunes i sam gospodarz. Czy jest się do czego doczepić? Nie. Bity są idealnie dopasowane do wyrazistej nawijki Ludy.

Sam Ludacris to już w ogóle as nad asami. Pełen energii, charyzmy, którą mógłby obdzielić kilku MC's i świetnym flow. Ma idealną dykcję, odpowiednie wyczucie rytmu, potrafi zwolnić, przyśpieszyć, modulować głos, czy bardziej melodyjnie nawinąć. Pod tym względem już w tamtym czasie był kompletnym raperem. Do tego dochodzi jego osobowość. Niepowtarzalna, krótko mówiąc. Christopher Bridges jest pewnym siebie, bezczelnym typem, który ma jeszcze jedną niewątpliwą zaletę: ma poczucie humoru. A jak wiemy nie jest to dość częsta charakterystyka raperów.

Płyta ma jednak jedną wadę. "Back For The First Time" jest w dużej mierze podobne do niezależnego "Inconegro". Z nielegala usunięto cztery utwory i dodano nową czwórkę. W dodatku jednym z nowych utworów jest "Phat Rabbit", który wcześniej pojawił się na "Tim's Bio: Life From Tha Bassment". Jest to jedyna bolączka tego wydawnictwa. Ale co z tego, słucha się tego znakomicie. Ja wiem, że Ludacris jest uważany za rapera bez klasycznego albumu, ale jest to krzywdzące stwierdzenie. "Back For The First Time" jest jedną z ciekawszych propozycji jakie dało nam brudne południe i w moim mniemaniu jest "klasykiem"... Życzę mu więc, aby "Ludaversal" nawiązało do jego wspaniałej tradycji i było jego wielkim powrotem, po słabym "Battle of Sexes".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"14827","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Ludacris "I Don't Give A F*ck" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-19,ludacris-i-dont-give-a-fck-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-19,ludacris-i-dont-give-a-fck-nowy-numerMay 19, 2013, 12:00 pmDaniel WardzińskiLuda konsekwentnie trzyma się swojego cotygodniowego cyklu przygotowującego nas na premierę kolejnego mixtape'u. W ten piątek opublikował numer tytułowy czyli "I Don't Give A F*ck", który wyprodukował Bangladesh. Totalnie porąbany bit stał się idealnym dla ekspozycji jednego z najlepszych flow w grze. Luda konsekwentnie trzyma się swojego cotygodniowego cyklu przygotowującego nas na premierę kolejnego mixtape'u. W ten piątek opublikował numer tytułowy czyli "I Don't Give A F*ck", który wyprodukował Bangladesh. Totalnie porąbany bit stał się idealnym dla ekspozycji jednego z najlepszych flow w grze.

 

]]>
Bad Meets Evil (Eminem & Royce Da 5'9") "Hell: The Sequel" - tracklistahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-05-26,bad-meets-evil-eminem-royce-da-59-hell-the-sequel-tracklistahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-05-26,bad-meets-evil-eminem-royce-da-59-hell-the-sequel-tracklistaMay 26, 2011, 4:30 pmDaniel WardzińskiInformację o tym, że Eminem i Royce planują zrobić wspólną produkcję można spokojnie uznać za mocnego kandydata do "newsa roku". Dwóch wymiataczy z Detroit, których skille sugerują raczej, że pochodzenia należy szukać gdzieś w przestrzeni kosmicznej, już niebawem wypuszczą płytę zatytułowaną "Hell: The Sequel". Warto dodać, że płyta ukaże się pod wspólnym szyldem Bad Meets Evil co jest oczywistym nawiązaniem do genialnego numeru obu panów ze "Slim Shady LP". Mamy dla was oficjalną tracklistę projektu!Już 12 lat temu mówiło się o takim projekcie, który ostatecznie nie doszedł do skutku. Wydaje się, że teraz nic nie może stanąć na drodze dwójce gigantów mikrofonu. Tym bardziej, że za produkcję na albumie odpowiadają m.in. Havoc, Bangladesh, Mr. Porter czy Sid Roams. Co ciekawe wbrew wcześniejszym oczekiwaniom na trackliście zaprezentowanej przez RapRadar nie znajdziemy DJ'a Khalila, a szkoda. Szykujecie się już na ten ogień piekielny?Tracklista:1. Welcome 2 Hell (Produced by Havoc)2. Fastlane (Produced by Supa Dups)3. The Reunion (Produced by Sid Roams)4. Above the Law (Produced by Mr. Porter)5. I'm On Everything Feat. Mike Epps (Produced by Mr. Porter)6. A Kiss (Produced by Bangladesh)7. Lighters Feat. Bruno Mars (Produced by Eminem, The SmeeZingtons & Battle Roy)8. Take from Me (Produced by Mr. Porter)9. Loud Noises Feat. Slaughterhouse (Produced by Mr. Porter)Informację o tym, że Eminem i Royce planują zrobić wspólną produkcję można spokojnie uznać za mocnego kandydata do "newsa roku". Dwóch wymiataczy z Detroit, których skille sugerują raczej, że pochodzenia należy szukać gdzieś w przestrzeni kosmicznej, już niebawem wypuszczą płytę zatytułowaną "Hell: The Sequel".

Warto dodać, że płyta ukaże się pod wspólnym szyldem Bad Meets Evil co jest oczywistym nawiązaniem do genialnego numeru obu panów ze "Slim Shady LP". Mamy dla was oficjalną tracklistę projektu!

Już 12 lat temu mówiło się o takim projekcie, który ostatecznie nie doszedł do skutku. Wydaje się, że teraz nic nie może stanąć na drodze dwójce gigantów mikrofonu. Tym bardziej, że za produkcję na albumie odpowiadają m.in. Havoc, Bangladesh, Mr. Porter czy Sid Roams. Co ciekawe wbrew wcześniejszym oczekiwaniom na trackliście zaprezentowanej przez RapRadar nie znajdziemy DJ'a Khalila, a szkoda. Szykujecie się już na ten ogień piekielny?

Tracklista:

1. Welcome 2 Hell (Produced by Havoc)
2. Fastlane (Produced by Supa Dups)
3. The Reunion (Produced by Sid Roams)
4. Above the Law (Produced by Mr. Porter)
5. I'm On Everything Feat. Mike Epps (Produced by Mr. Porter)
6. A Kiss (Produced by Bangladesh)
7. Lighters Feat. Bruno Mars (Produced by Eminem, The SmeeZingtons & Battle Roy)
8. Take from Me (Produced by Mr. Porter)
9. Loud Noises Feat. Slaughterhouse (Produced by Mr. Porter)

]]>