popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) WWOhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/19146/WWOJuly 7, 2024, 2:31 pmpl_PL © 2024 Admin stronyBęsiu w singlu z Soundkail na 20-lecie "Nie bój się zmiany na lepsze"https://popkiller.kingapp.pl/2023-06-07,besiu-w-singlu-z-soundkail-na-20-lecie-nie-boj-sie-zmiany-na-lepszehttps://popkiller.kingapp.pl/2023-06-07,besiu-w-singlu-z-soundkail-na-20-lecie-nie-boj-sie-zmiany-na-lepszeJune 7, 2023, 6:20 pmRedakcja“Lepszy czas jeszcze nadejdzie” to trzeci singiel z albumu “Młody Bęś” , która ukaże się 23 czerwca. Bęsiu ogłosił kilka tygodni temu, że na jego albumie usłyszymy francuski duet. Dziś ukazał się klip, który Bęsiu nakręcił podczas kwietniowego wyjazdu do Paryża. Data premiery nie jest przypadkowa. Dziś mija dokładnie 20 lat od premiery teledysku WWO - “Nie bój się zmiany na lepsze” z gościnnym udziałem Soundkail i Fu.Raper dzisiejszym klipem składa hołd swoim idolom: WWO i Ziperze. Na początku klipu “Lepszy czas jeszcze nadejdzie” można dostrzec krótkie ujęcia z Pono i Fu. Klip kręcono w Paryżu, Warszawie i Krakowie. Autorem bitu jest Świerzba, a klipu Łukasz Czarnota.Dzisiejsza premiera zapowiada album “Młody Bęś”. Na krążku pojawi się oprócz Soundkail m.in.: Layzie Bone z Bone Thugs-N-Harmony, Sztoss, DJ B oraz 1k Phew. Na stronie www.antidotumrecords.pl ukazał się preorder i tracklista albumu.“Lepszy czas jeszcze nadejdzie” to trzeci singiel z albumu “Młody Bęś” , która ukaże się 23 czerwca. Bęsiu ogłosił kilka tygodni temu, że na jego albumie usłyszymy francuski duet. Dziś ukazał się klip, który Bęsiu nakręcił podczas kwietniowego wyjazdu do Paryża. Data premiery nie jest przypadkowa. Dziś mija dokładnie 20 lat od premiery teledysku WWO - “Nie bój się zmiany na lepsze” z gościnnym udziałem Soundkail i Fu.

Raper dzisiejszym klipem składa hołd swoim idolom: WWO i Ziperze. Na początku klipu “Lepszy czas jeszcze nadejdzie” można dostrzec krótkie ujęcia z Pono i Fu. Klip kręcono w Paryżu, Warszawie i Krakowie. Autorem bitu jest Świerzba, a klipu Łukasz Czarnota.

Dzisiejsza premiera zapowiada album “Młody Bęś”. Na krążku pojawi się oprócz Soundkail m.in.: Layzie Bone z Bone Thugs-N-Harmony, Sztoss, DJ B oraz 1k Phew. Na stronie www.antidotumrecords.pl ukazał się preorder i tracklista albumu.

]]>
Sokół wspomina jak zmieniły się rapowe koncerty od 2005 rokuhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-12-20,sokol-wspomina-jak-zmienily-sie-rapowe-koncerty-od-2005-rokuhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-12-20,sokol-wspomina-jak-zmienily-sie-rapowe-koncerty-od-2005-rokuDecember 20, 2022, 3:41 amAdmin stronyArtyści przyzwyczaili słuchaczy do najwyższego standardu koncertowania i można się pokusić o stwierdzenie, że to właśnie raperzy robią najlepsze show na swoich koncertach. Z okazji końca trasy "NIC" Sokół podzielił się wspomnieniami z trasy koncertowej WWO, która odbyła się w 2005 roku. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Trasa koncertowa "NIC" dobiegła końca, a Sokół postanowił podzielić się kilkoma wspomnieniami związanymi z tym jak wyglądało granie koncertów ponad 15 lat temu:"Jak w 2005 roku zabraliśmy w trasę WWO własnych realizatorów dźwięku oraz VJ, który na żywo robił nam wizualizacje (wtedy rzucane z rzutnika), to w klubach patrzyli na nas jak by nam się delikatnie mówiąc w głowach poprzewracało. Polski rap kojarzył się z brakiem jakichkolwiek prób, darciem mordy, trzymaniem mikrofonu za sitko, tak że dudnił i popijaniem na scenie między kawałkami rozgazowanego browaru. Organizatorzy stawiali najgorsze odsłuchy na scenę, bo zakładali że zostaną zalane, a mikrofony to były śmierdzące strucle na wiecznie poplątanych kablach, ktore raperzy wymieniali między sobą kilkukrotnie na scenie. Zaczęliśmy więc grać na systemach dousznych (dziś jest to absolutny standard, wtedy nie grał tak w polskim rapie nikt) [Tytus z Asfalt Records zwrócił uwagę w komentarzach, że grali tak wtedy Fisz/Emade - przyp. red.] i wozić ze sobą własne mikrofony (miałem nawet niebieski customizowany, może kiedyś wrócę do tej starej tradycji i sprawię sobie kolejny custom). Dzisiaj nikogo nie dziwi to, że zespół dba o jakość i próbuje zapewnić stabilną powtarzalność doświadczeń, wozi ze sobą całą ekipę, deski, zamawia konkretne oświetlenie i nagłośnienie na koncert. Pamiętam jednak stare czasy, jak na jakims plakacie jako support wpisany był zespół "raider techniczny", bo jakiś kretyn nie rozumiejący co to takiego, przekleił to z maila. Taka to była smutna rzeczywistość. Na szczęście wszystko się sprofesjonalizowało, wśród czołówki to o czym piszę, to praktycznie standard. Oczywiście, są tacy, którzy mają na to wyjebane, ale nie chodzi mi o to, żeby tu kogoś dyskredytować. Jasne, niektórym nie potrzeba jakości dźwięku a i tak dają wyj**any show, umieją stworzyć super atomosferę, spoko, ale takie punkowe podejście to nie moja bajka."Na końcu wpisu pojawiły się podziękowania, które Sokół skierował do ekipy odpowiedzialnej za trasę koncertową "NIC", wśród wymienionych pojawił się m.in. DJ KEBS, Juras,, WWO, Fasolki, 120dB - realizacja dźwięku oraz Suwakonthestreets.Artyści przyzwyczaili słuchaczy do najwyższego standardu koncertowania i można się pokusić o stwierdzenie, że to właśnie raperzy robią najlepsze show na swoich koncertach. Z okazji końca trasy "NIC" Sokół podzielił się wspomnieniami z trasy koncertowej WWO, która odbyła się w 2005 roku.

Trasa koncertowa "NIC" dobiegła końca, a Sokół postanowił podzielić się kilkoma wspomnieniami związanymi z tym jak wyglądało granie koncertów ponad 15 lat temu:

"Jak w 2005 roku zabraliśmy w trasę WWO własnych realizatorów dźwięku oraz VJ, który na żywo robił nam wizualizacje (wtedy rzucane z rzutnika), to w klubach patrzyli na nas jak by nam się delikatnie mówiąc w głowach poprzewracało. Polski rap kojarzył się z brakiem jakichkolwiek prób, darciem mordy, trzymaniem mikrofonu za sitko, tak że dudnił i popijaniem na scenie między kawałkami rozgazowanego browaru. Organizatorzy stawiali najgorsze odsłuchy na scenę, bo zakładali że zostaną zalane, a mikrofony to były śmierdzące strucle na wiecznie poplątanych kablach, ktore raperzy wymieniali między sobą kilkukrotnie na scenie. Zaczęliśmy więc grać na systemach dousznych (dziś jest to absolutny standard, wtedy nie grał tak w polskim rapie nikt) [Tytus z Asfalt Records zwrócił uwagę w komentarzach, że grali tak wtedy Fisz/Emade - przyp. red.] i wozić ze sobą własne mikrofony (miałem nawet niebieski customizowany, może kiedyś wrócę do tej starej tradycji i sprawię sobie kolejny custom). Dzisiaj nikogo nie dziwi to, że zespół dba o jakość i próbuje zapewnić stabilną powtarzalność doświadczeń, wozi ze sobą całą ekipę, deski, zamawia konkretne oświetlenie i nagłośnienie na koncert. Pamiętam jednak stare czasy, jak na jakims plakacie jako support wpisany był zespół "raider techniczny", bo jakiś kretyn nie rozumiejący co to takiego, przekleił to z maila. Taka to była smutna rzeczywistość. Na szczęście wszystko się sprofesjonalizowało, wśród czołówki to o czym piszę, to praktycznie standard. Oczywiście, są tacy, którzy mają na to wyjebane, ale nie chodzi mi o to, żeby tu kogoś dyskredytować. Jasne, niektórym nie potrzeba jakości dźwięku a i tak dają wyj**any show, umieją stworzyć super atomosferę, spoko, ale takie punkowe podejście to nie moja bajka."

Na końcu wpisu pojawiły się podziękowania, które Sokół skierował do ekipy odpowiedzialnej za trasę koncertową "NIC", wśród wymienionych pojawił się m.in. DJ KEBS, Juras,, WWO, Fasolki, 120dB - realizacja dźwięku oraz Suwakonthestreets.

]]>
WWO po 13 latach razem na scenie na 25-leciu Sokoła!https://popkiller.kingapp.pl/2022-08-05,wwo-po-13-latach-razem-na-scenie-na-25-leciu-sokolahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-08-05,wwo-po-13-latach-razem-na-scenie-na-25-leciu-sokolaAugust 5, 2022, 10:47 amRedakcja21 października w COS Torwar odbędzie się wyczekiwany pierwszy warszawski koncert Sokoła promujący album NIC. W tym roku mija dokładnie 25 lat od kiedy Sokół pojawił się na scenie i chociaż artysta informował, że nie chce robić żadnych jubileuszy ani „benefisu”, trudno oprzeć się wrażeniu, że coś jest na rzeczy, ponieważ lista gości będzie naprawdę imponująca i wyjątkowa.Oprócz gości z solowych płyt „Wojtek Sokół” oraz „NIC”, na scenie pojawią się wszystkie ważne osoby, z którymi Sokół tworzył zespoły i duety od początku swojej drogi muzycznej. Zobaczymy więc zarówno Pona, Marysię Starostę jak i cały ZIP Skład. Najmocniejszym i najbardziej niespodziewanym punktem programu, będzie jednak bez wątpienia wejście na scenę WWO w pełnym składzie z Jędkerem i Deszczem, aby po raz pierwszy od 13 lat zagrać wspólnie 40 minutowy set największych hitów grupy. Będzie to zapewne niesamowita podróż w czasie dla starszych fanów, ale też niepowtarzalna okazja dla tych młodszych, którzy nigdy nie mieli okazji usłyszeć tego topowego zespołu sprzed lat na żywo.Sokół nie chce zdradzać wszystkich gości. Część z nich ma do końca pozostać niespodzianką, ale już dziś lista wygląda niezwykle imponująco, gdyż wiemy, że poza wyżej wymienionymi na scenie pojawią się między innymi: Sarius, Oskar83, Pezet, Mateusz Krautwurst oraz zespół dziecięcy Fasolki. Sokołowi na scenie towarzyszyć będzie też wszystkich trzech znanych z jego wcześniejszych tras hypemanów: Ras, Koras i Juras oraz nieodłączny DJ Kebs.Partnerem technologicznym koncertu jest firma Wolf Group.Więcej szczegółów wkrótce.Wydarzenie na FB: https://www.facebook.com/events/1424600138006848Sprzedaż biletów na platformie Going startuje już 8 sierpnia: https://goingapp.pl/polecamy/sokol21 października w COS Torwar odbędzie się wyczekiwany pierwszy warszawski koncert Sokoła promujący album NIC. W tym roku mija dokładnie 25 lat od kiedy Sokół pojawił się na scenie i chociaż artysta informował, że nie chce robić żadnych jubileuszy ani „benefisu”, trudno oprzeć się wrażeniu, że coś jest na rzeczy, ponieważ lista gości będzie naprawdę imponująca i wyjątkowa.

Oprócz gości z solowych płyt „Wojtek Sokół” oraz „NIC”, na scenie pojawią się wszystkie ważne osoby, z którymi Sokół tworzył zespoły i duety od początku swojej drogi muzycznej. Zobaczymy więc zarówno Pona, Marysię Starostę jak i cały ZIP Skład. Najmocniejszym i najbardziej niespodziewanym punktem programu, będzie jednak bez wątpienia wejście na scenę WWO w pełnym składzie z Jędkerem i Deszczem, aby po raz pierwszy od 13 lat zagrać wspólnie 40 minutowy set największych hitów grupy. Będzie to zapewne niesamowita podróż w czasie dla starszych fanów, ale też niepowtarzalna okazja dla tych młodszych, którzy nigdy nie mieli okazji usłyszeć tego topowego zespołu sprzed lat na żywo.

Sokół nie chce zdradzać wszystkich gości. Część z nich ma do końca pozostać niespodzianką, ale już dziś lista wygląda niezwykle imponująco, gdyż wiemy, że poza wyżej wymienionymi na scenie pojawią się między innymi: Sarius, Oskar83, Pezet, Mateusz Krautwurst oraz zespół dziecięcy Fasolki. Sokołowi na scenie towarzyszyć będzie też wszystkich trzech znanych z jego wcześniejszych tras hypemanów: Ras, Koras i Juras oraz nieodłączny DJ Kebs.

Partnerem technologicznym koncertu jest firma Wolf Group.

Więcej szczegółów wkrótce.

Wydarzenie na FB: https://www.facebook.com/events/1424600138006848

Sprzedaż biletów na platformie Going startuje już 8 sierpnia: https://goingapp.pl/polecamy/sokol

]]>
"Nie będzie tego na żadnym skicie", czyli najlepsze rap-skityhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-06-26,nie-bedzie-tego-na-zadnym-skicie-czyli-najlepsze-rap-skityhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-06-26,nie-bedzie-tego-na-zadnym-skicie-czyli-najlepsze-rap-skityJune 27, 2022, 12:16 amBartłomiej WoyniczZainspirowany dwudziestą rocznicą wydania "Muzyki klasycznej", a w tym wypadku pamiętnymi skitami z rozmów NOON-a i Pezeta zgłosiłem się do zaprzyjaźnionych dziennikarzy o wskazanie trzech ulubionych skitów w całej historii polskiego rapu. Sprawdźcie co wytypowali m.in. Marcin Flint, Filip Kalinowski czy Kuba Głogowski.Bartek "Woyak" Woynicz (nowamuzyka.pl, GaMa, Popkiller)1. Undadasea - przerywniki między numerami "Da Groovement"Same skity nie są na tym krążku wyodrębnione, a jedynie podoklejane do praktycznie każdego początku/końcówki numeru, a że kawałków jest kilkanaście to "przepalonych" gadek jest tu bez liku. W moim odczuciu są one równie ważne jak sam materiał, podbudowują wyluzowany klimat, zbliżają słuchacza do przesympatycznej ekipy. Co ciekawe taka ilość krótkich skitów nie zaburza "repeat value", a wręcz teksty pokroju "kradną banany from my bag" czy "rozmowa o kalendarzyku/poradniku ogrodniczym w stosunku do faz księżyca" zawsze, podkreślam zawsze prowokuje niewymuszony uśmiech. 2. WWO - "Miedzynarodowa"Zawarty w pigułce dokumentalny zapis ulicznej rzeczywistości przełomu wieków. Z początku ten skit wygląda jak nagranie na pocztę głosową, dopiero na końcu słychać, że Sokół przez półtora minuty po prostu słucha opowieści o przygodach swojej ekipy, sporo "śmiechu", tylko kucharza żal. 3. Grammatik - "Południe"Na debiucie Grammatika odnajdziemy aż siedem miniatur polepionych przez NOON-a ("Świt", "Południe" "Północ", a także "Pierwsze Dźwięki", "Pierwsze Słowa" oraz "Ostatnie Słowa" i "Ostatnie Dźwięki"). Tak liczne, ale też głęboko przemyślane i budujące klimat całości wykorzystanie ilustracyjnych skitów w hip-hopowej płycie do dziś jest czymś unikatowym. Niejako w bonusie po skończeniu ostatniego numeru dostajemy zapis z nagrywek w tym m.in. nieudane take'i, żarty lub zirytowanego przerywaniem Eldokę.Marcin Flint (Raptus, Rap Backstage)1. Afro Kolektyw – "Realizator"Król wszystkich skitów, do dziś płaczę ze śmiechu, jak to słyszę. Doskonale pokazuje kompetencje studyjnych realizatorów to ponad 20 lat temu, a z drugiej strony to, jak twórcy hiphopowi byli w tych studiach traktowani.2. Rasmentalism – "S.O.S. skit"Codzienność nie do końca trzeźwego i nie do końca zmanierowanego rapera ze śpiącą dziewczyną w tle. Na deser Diset na featuringu bez featuringu i piękny follow-up do Fenomenu. 3. 2cztery7 – "Skit Głośny gra G-funk"2cztery7 w pigułce. Niezapomniany ś.p. Pjus prosi o piszczałę, a Mesowi dwanaście sekund wystarczy, żeby pokazać, że rządzi. Jędrzej Dudek z P.Unity przypomniał mi o tym skicie, komplementując go ile wlezie, a to oznacza funkowy znak jakości.Kuba Głogowski (Kuba Głogowski Talks)1. Dj Volt - "Moi rodzice boją się mojej muzyki. Skit". Blokersi SoundtrackKlimat filmu Blokersi i tamtych czasów w jednym skicie. 2. WWO - "Biznesmeni Skit"Uniwersalna prawda w skicie, ale też świetne oddanie klimatu albumu.3. donGURALesko & Matheo - "Szpadyzor night skit"Na mixtape'ach tego duetu działo się wszystko i wszystko było przezabawne, zresztą dalej jest ta sama chemia, a takie zabawy jak w tym skicie to esencja "Inwazji Porywaczy Ciał". Filip Kalinowski (newonce)1. Molesta Ewenement - "Skit (1)"Skit otwierający "Ewenement", bo to warszawskie lata dziewięćdziesiąte w pigułce. Podbite czy też pod-beat-e emocjami nagranie terenowe ze stołecznych osiedli schyłku wieku. 2. PCP - "Północ", "Centrum" i "Południe" bo… Kuba O to jeden z najbardziej osobnych i - moim zdaniem - najwybitniejszych producentów na polskiej scenie bez względu na jej etap rozwoju, a te trzy krótkie formy to też rzeczy zupełnie wymykające się rapowym standardom (nie mówiąc już o standardach tego czasu). Na wskroś esencjonalne w swojej długości, miedzygatunkowe krótkie metraże, których warstwę wizualną każdy musi sobie sam wyobrazić.3. Popek - "Skit"Dwa skity telefoniczne z "Wyjętego spod prawa" Popka, bo zawsze miałem słabość do tego podwórkowego czarnego humoru bawiącego się zwykle czyimś kosztem, patologicznej wersji dziecięcych zabaw z telefonem do nieznajomego - "Halo? Czy to zoo? Nie? To dlaczego małpa przy telefonie?"Bartek Biegun (Sajko)1. Paktofonika - "Popatrz"Prawdopodobnie nie będę jedynym, który wśród najlepszych skitów wymieniłby „Popatrz (uliczny reporaż z dworca)” z debiutanckiego albumu Paktofoniki. Hit Anny Jantar w beatboxowej interpretacji Sota wprowadza trochę oddechu w, przeważnie mrocznej, „Kinematografii”. Tym samym muszę się przyznać, że najmilej wspominam skity, które poznawałem, powiedzmy, we wczesnym gimnazjum, czyli raczej bekowe, dziś pewnie i lekko żenujące, muzyczne jazdy, będące luźnymi freestyle’ami albo parodiami utworów zgoła niepasujących do rapowego albumu.2. GrubSon - "Kiedy Byłem"Kolejną pozycją, jaką muszę wskazać będzie „Kiedy Byłem” z GrubSonowego „O.R.S.”. Utwór dużo mniej wyłamujący się z całego albumu, niż cover Sota, bo przecież GrubSon uwielbia zabawę w muzyce. Dla ówczesnego mnie — topowa pozycja z całego albumu. 3. Jan-rapowanie - "Chemia"Z czasem skity przestały chyba być muzycznym rozluźnieniem, a zaczęły być albo kilkusekundowymi wstawkami z rozmową nagraną w studiu albo numerami, które z bliżej nieokreślonego powodu ktoś postanowił nazwać skitem. W tej drugiej kategorii bez dwóch zdań znajduje się „Chemia” Jana-Rapowanie. Statystyki Spotify mówią mi, że taki byle skit znalazł się blisko dwudziestki utworów włączanych przeze mnie najczęściej, odkąd założyłem tam konto. W staroszkolnym dla muzyki Janka stylu, rzucił krótką zwrotkę stanowiącą jakiś tam strumień świadomości, wyrzut emocji, Nocny dograł outro, no i mamy skit, któremu bliżej do bycia nazwanym najlepszym numerem na albumie, niźli zwykłym przerywnikiem. Marcin Blind (FollowRAP)Na wstępie zaznaczę, że w mojej ocenie mistrzem skitów na swoich albumach jest Redman. Każdy pomysł Reggie'ego bawi mnie niezmiennie i nigdy nie przełączam tych przerywników na albumach, pomimo że znam je na pamięć. Chyba każdy kto słyszał kolejne audycje radia WFDS, Jerry'ego Swingera lub sceny porwań w pełni się ze mną zgodzi. Red ma specyficzne oraz oryginalne poczucie humoru. Zresztą obejrzyjcie MTV Cribs z Redmanem, a zrozumiecie o czym piszę. Moje typy:1. Popek - Skit 1 oraz 2.Reprezentant Krakowa dał się poznać słuchaczom jako współtwórca składu Firma. Panowie przez wiele lat głosili skrajny uliczny nurt, gdzie nie było miejsca na żarty. Miało być sztywniutko jak na pogrzebie. Paweł musiał opuścić kraj, aby pokazać nam swoją drugą stronę. Rzucanie różowych rowerków dziecięcych na klipach, szkoła tańca, skaryfikacje, faceburger, dzień z Popkiem. Każdy chyba zna historię miłosną Abdula z Basią. Nagle okazało się, że w ciele nasterydowanego potwora mieszka niezły żartowniś. Popek stał się gwiazdą internetu oraz symbolem dystansu do siebie. Jako pierwszy raper z naszej sceny wykorzystał YouTube w takiej skali. A wszystko zapoczątkowały dwa skity na "Wyjętym spod prawa". Historie w obydwu są bliźniacze. Popek z Pomidorem dzwonią do znajomych i ich wkręcają. Oczywiście wszystko podszyte jest gangsterskim scenariuszem oraz wykorzystaniem mrocznej przeszłości rozmówców. To właśnie tam pierwszy raz objawił nam się komik ukryty w raperze. Zdecydowanie warto wybrać się w całą podróż po twórczości Raka z czasów jego pobytu w Anglii. 2. Pih - "To tylko skit"Adam słynie ze swojej wybitnej liryki. Potrafi w niezwykle obrazowy sposób przedstawić każdą historię. Mamy wręcz uczucie obcowania w jednym pomieszczeniu z naszym narratorem. Jednym z pierwszych przykładów tej umiejętności MC jest opisywany przede mnie utwór. Jesteśmy świadkami sceny dziejącej się w autobusie. Na jednym z przystanków wsiada pijana kobieta wracająca z imprezy. Nasz narrator wypowiada się o niej w ordynarny sposób. Dziewczyna zostaje zrównana z rynsztokiem, a my dowiadujemy się, że nigdy nie będzie kimś. Czemu ten skit trafił na moją listę? Ponieważ cudownie obrazuje jak wiele w punkcie widzenia zmienia punkt siedzenia. Sam Adam później w swojej karierze miał wiele przykrych incydentów z alkoholem. Przypomnę tylko jego słynny występ na Hip Hop Kemp, oraz hasło "To nie jest hip hop" podczas koncertu Quebonafide. Żeby jednak nie było Adam, że na Twojej historii zarobię - to tylko skit. 3. Kosi - "Beastie Boys Skit"Tu już wjeżdża pełna prywata. Kocham Beastie Boys! Wychowałem się na ich muzyce, dzięki niej złapałem za deskorolkę i to ona uczyła mnie pojmowania skilli w rapie. Trzech białych MC żydowskiego pochodzenia na zawsze udowodniło, że biali potrafią rapować i mogą stanowić wzór do naśladowania. Przy okazji grupa wybitnie łączyła gatunki muzyczne, nigdy nie pozwalając słuchaczowi na nudę. Jeżeli drogi czytelniku nie znasz twórczości, opisywanego tria czym prędzej proszę nadrób zaległości. A sam opisywany skit jest kwintesencją stylu BB. Świetny bujający bit, który porywa do działania. Mamy tu ogrom przesterów w bicie oraz wokalu, tak charakterystycznych dla Mike'a D, King Ad-Rocka oraz MCA. Usłyszymy również breaki autorstwa Dj-a Falcon1, stanowiące hołd dla wybitnych turntablistów współtworzących grupę z Nowego Jorku.Bartosz Boruciak (Bartosz Boruciak TV, Na Rapie Radio WNET)1. Peja Slums Attack - "Dla Frajerstwa" / Peja Slums Attack feat. Magiera - "Dla Rycha"Piękna historia zapisana w skitach. W "Dla Frajerstwa" wykorzystano fragment filmu "Chłopaki nie płaczą", w którym Fred, postać grana przez Cezarego Pazurę, tłumaczy swojemu kompanowi Grusze w dużym skrócie na czym polega reinkarnacja. I przewiduje, że po śmierci zostanie kaczką. Dwadzieścia lat później w skicie "Dla Rycha" Cezary Pazura w dobitny sposób podkreśla, że Ryszard bez wątpienia wyszedł na ludzi i jest to oczywiste. I historia zatacza koło.2. Ski Skład - "Wspólne Zadanie"Nie wyszczególnioniam konkretnego skitu, gdyż krążek jest wypełniony komunikatami nagranymi na automatyczną sekretarkę Rycha, oczywiście na bitach Poznaniaka. A kto się tam nie nagrywał, lista jest imponująca. Warto wymienić Ostrego, Bilona, Fusznika czy Krzysztofa Kozaka w stanie wskazującym. Za rok mija 20-lecie pierwszej i jedynej płyty Ski Składu. Może czas na reaktywację?3. OSTR - "Zrób sobie wolne"Luźna nawijka o prozie życia, a dokładniej o konsumpcji substancji psychoaktywnych. No cóż, nie masz na piwo, to pogadajmy o narkotykach, a potem to nagraj. O właśnie się nagrało... Dawid Bartkowski (goodkid.pl, Polish Hip-Hop Festival)Nie jestem przesadnie wielkim fanem skitów. Te najczęściej są dla mnie krótką formą, która musi uzupełnić tracklistę, ale są wyjątki, bez których nie wyobrażam sobie całości. Chciałbym postawić na dwa intra Peji - "Dla ludzi - skit" i "Popierdoleni bo robią HIP HOP" - które są moimi ulubionymi kilkudziesięciosekundowymi dziełami w polskim rapie, ale skoro ma być skit to niech będzie.1. Liroy - "Minister Edukacji (& Jego Cząstka Yakgdybyzkąd Inąd)"Co tu się dzieje! Urywki z wywiadów, młodzież i narkotyki, a także Janusz Korwin-Mikke z klasyczną manierą uderzenia w rządzących. To wszystko na podkładzie z feelingiem DJ-a Muggsa w kieleckim wydaniu z czasów, kiedy mało kto sobie zdawał sprawę z hip-hopowej powagi sytuacji. A temat tego krótkiego numeru okazał się trochę rechotem historii ze względu na polityczną karierę tego pioniera.2. Belmondawg - "Popp Deep (skit)"Playa haters, gonitwa za chlebem, piekło na ziemi, czyli krystalicznie czysta nawijka Belmondziaka, esencja post mixtape'owego stylu. Bez wygłupów i wynaturzeń w postaci gówna płynącego akweduktem. Do tego obłędny podkład Expo 2000, który zamyka w 36 sekund mantrę Młodego G.3. Molesta Ewenement - "Skit (1)"Trochę nie rozumiem stawiania przez wielu "Skandalu" nad "Ewenementem", ale okej, niech będzie. Drugi album Warszawiaków jest jeszcze bardziej hardcorowy, a zapach gibonów miesza się tu z odorem z ciemnych przejść i klatek, z których ktoś wyciągnął żarówkę, by szybciej skroić komuś zegarek. To właśnie tutaj podwórkowe "Nie prowokuj" i refleksyjne "Wady ludzkie" są przecięte przez instrumentalny "Skit", w którym Vienio zapatruje się na noonowe bębny. I wychodzi mu to naprawdę nieźle.Bonusowo: Łona - "Rozterki młodego rapera"Szczeciński MC, fan wschodnioniemieckiej motoryzacji i typek, który w chłodniejsze dni równie często co o kawie myśli o kaloryferach, zawsze nagrywał tracki, które były aktualne w swoim wydźwięku. Nie inaczej jest z powtarzaną przez kilkadziesiąt sekund frazą, która jak mało który numer idealnie opisuje wielu współczesnych sezonowych adeptów jednego z elementów hip-hopu.Krystian Krupiński (Popkiller)1. Pięć Dwa Dębiec - "Pow Pow"Każdy, kto w tamtych czasach wychowywał się na polskim rapie, obok bojowych osiedlowych okrzyków z „Policyjne I” oraz „II” musiał na „P-Ń VI” zauważyć też inne zabawne przerywniki, jak np. oba „Incydenty” czy „Piekło”. Ja najbardziej lubię „Pow Pow”, czyli ten całkiem przyjemny, nastrajający pozornie melancholijnie instrumental, który uzyskuje jednak zupełnie inny wydźwięk, kiedy wyłania się fragment innego „virala” tamtych czasów, czyli czytanej przez Daniela Olbrychskiego tzw. XIII Księgi „Pana Tadeusza”. Rzeczony skit od 55:00. 2. Pezet/Noon - "Cepelia"Obok „A mieliśmy być poważni” jedyny zabawny, a wręcz głupkowaty akcent na „Muzyce Poważnej”. Przy historii Pawła o jego pomyśle na refren parsknięcie śmiechem gwarantowane. No i to bułgarskie disco – trzeba przyznać, że Noon ma wyjątkową rękę do wynajdywania muzycznych perełek.3. Eldo - "Noc"To skit z rodzaju normalnych kawałków, tyle że krótkich. Tekst Leszka może niespecjalnie się wyróżnia (takie imprezowo-bboyingowe migawki z wieczoru wczorajszego), ale za to jest klimatyczny bit Flamastra, no i miły akcencik na koniec w postaci fragmentu „The Hiatus” Diamonda D. Czyli Eldo w pełnej krasie – nie tylko jako raper, ale także nauczyciel muzyki. Zainspirowany dwudziestą rocznicą wydania "Muzyki klasycznej", a w tym wypadku pamiętnymi skitami z rozmów NOON-a i Pezeta zgłosiłem się do zaprzyjaźnionych dziennikarzy o wskazanie trzech ulubionych skitów w całej historii polskiego rapu. Sprawdźcie co wytypowali m.in. Marcin Flint, Filip Kalinowski czy Kuba Głogowski.

Bartek "Woyak" Woynicz(nowamuzyka.pl, GaMa, Popkiller)

1. Undadasea - przerywniki między numerami "Da Groovement"

Same skity nie są na tym krążku wyodrębnione, a jedynie podoklejane do praktycznie każdego początku/końcówki numeru, a że kawałków jest kilkanaście to "przepalonych" gadek jest tu bez liku. W moim odczuciu są one równie ważne jak sam materiał, podbudowują wyluzowany klimat, zbliżają słuchacza do przesympatycznej ekipy. Co ciekawe taka ilość krótkich skitów nie zaburza "repeat value", a wręcz teksty pokroju "kradną banany from my bag" czy "rozmowa o kalendarzyku/poradniku ogrodniczym w stosunku do faz księżyca" zawsze, podkreślam zawsze prowokuje niewymuszony uśmiech. 

 

2. WWO - "Miedzynarodowa"

Zawarty w pigułce dokumentalny zapis ulicznej rzeczywistości przełomu wieków. Z początku ten skit wygląda jak nagranie na pocztę głosową, dopiero na końcu słychać, że Sokół przez półtora minuty po prostu słucha opowieści o przygodach swojej ekipy, sporo "śmiechu", tylko kucharza żal. 

3. Grammatik - "Południe"

Na debiucie Grammatika odnajdziemy aż siedem miniatur polepionych przez NOON-a ("Świt", "Południe" "Północ", a także "Pierwsze Dźwięki", "Pierwsze Słowa" oraz "Ostatnie Słowa" i "Ostatnie Dźwięki"). Tak liczne, ale też głęboko przemyślane i budujące klimat całości wykorzystanie ilustracyjnych skitów w hip-hopowej płycie do dziś jest czymś unikatowym. Niejako w bonusie po skończeniu ostatniego numeru dostajemy zapis z nagrywek w tym m.in. nieudane take'i, żarty lub zirytowanego przerywaniem Eldokę.

Marcin Flint (Raptus, Rap Backstage)

1. Afro Kolektyw – "Realizator"

Król wszystkich skitów, do dziś płaczę ze śmiechu, jak to słyszę. Doskonale pokazuje kompetencje studyjnych realizatorów to ponad 20 lat temu, a z drugiej strony to, jak twórcy hiphopowi byli w tych studiach traktowani.

2. Rasmentalism – "S.O.S. skit"

Codzienność nie do końca trzeźwego i nie do końca zmanierowanego rapera ze śpiącą dziewczyną w tle. Na deser Diset na featuringu bez featuringu i piękny follow-up do Fenomenu.

 

3. 2cztery7 – "Skit Głośny gra G-funk"

2cztery7 w pigułce. Niezapomniany ś.p. Pjus prosi o piszczałę, a Mesowi dwanaście sekund wystarczy, żeby pokazać, że rządzi. Jędrzej Dudek z P.Unity przypomniał mi o tym skicie, komplementując go ile wlezie, a to oznacza funkowy znak jakości.

Kuba Głogowski (Kuba Głogowski Talks)

1. Dj Volt - "Moi rodzice boją się mojej muzyki. Skit". Blokersi Soundtrack

Klimat filmu Blokersi i tamtych czasów w jednym skicie. 

  

2. WWO - "Biznesmeni Skit"

Uniwersalna prawda w skicie, ale też świetne oddanie klimatu albumu.

3.  donGURALesko & Matheo - "Szpadyzor night skit"

Na mixtape'ach tego duetu działo się wszystko i wszystko było przezabawne, zresztą dalej jest ta sama chemia, a takie zabawy jak w tym skicie to esencja "Inwazji Porywaczy Ciał". 

 

Filip Kalinowski (newonce)

1. Molesta Ewenement - "Skit (1)"

Skit otwierający "Ewenement", bo to warszawskie lata dziewięćdziesiąte w pigułce. Podbite czy też pod-beat-e emocjami nagranie terenowe ze stołecznych osiedli schyłku wieku.

 

2. PCP - "Północ", "Centrum" i "Południe" 

bo… Kuba O to jeden z najbardziej osobnych i - moim zdaniem - najwybitniejszych producentów na polskiej scenie bez względu na jej etap rozwoju, a te trzy krótkie formy to też rzeczy zupełnie wymykające się rapowym standardom (nie mówiąc już o standardach tego czasu). Na wskroś esencjonalne w swojej długości, miedzygatunkowe krótkie metraże, których warstwę wizualną każdy musi sobie sam wyobrazić.

3. Popek - "Skit"

Dwa skity telefoniczne z "Wyjętego spod prawa" Popka, bo zawsze miałem słabość do tego podwórkowego czarnego humoru bawiącego się zwykle czyimś kosztem, patologicznej wersji dziecięcych zabaw z telefonem do nieznajomego - "Halo? Czy to zoo? Nie? To dlaczego małpa przy telefonie?"

Bartek Biegun (Sajko)

1. Paktofonika - "Popatrz"

Prawdopodobnie nie będę jedynym, który wśród najlepszych skitów wymieniłby „Popatrz (uliczny reporaż z dworca)” z debiutanckiego albumu Paktofoniki. Hit Anny Jantar w beatboxowej interpretacji Sota wprowadza trochę oddechu w, przeważnie mrocznej, „Kinematografii”. Tym samym muszę się przyznać, że najmilej wspominam skity, które poznawałem, powiedzmy, we wczesnym gimnazjum, czyli raczej bekowe, dziś pewnie i lekko żenujące, muzyczne jazdy, będące luźnymi freestyle’ami albo parodiami utworów zgoła niepasujących do rapowego albumu.

2. GrubSon - "Kiedy Byłem"

Kolejną pozycją, jaką muszę wskazać będzie „Kiedy Byłem” z GrubSonowego „O.R.S.”. Utwór dużo mniej wyłamujący się z całego albumu, niż cover Sota, bo przecież GrubSon uwielbia zabawę w muzyce. Dla ówczesnego mnie — topowa pozycja z całego albumu.

 

3. Jan-rapowanie - "Chemia"

Z czasem skity przestały chyba być muzycznym rozluźnieniem, a zaczęły być albo kilkusekundowymi wstawkami z rozmową nagraną w studiu albo numerami, które z bliżej nieokreślonego powodu ktoś postanowił nazwać skitem. W tej drugiej kategorii bez dwóch zdań znajduje się „Chemia” Jana-Rapowanie. Statystyki Spotify mówią mi, że taki byle skit znalazł się blisko dwudziestki utworów włączanych przeze mnie najczęściej, odkąd założyłem tam konto. W staroszkolnym dla muzyki Janka stylu, rzucił krótką zwrotkę stanowiącą jakiś tam strumień świadomości, wyrzut emocji, Nocny dograł outro, no i mamy skit, któremu bliżej do bycia nazwanym najlepszym numerem na albumie, niźli zwykłym przerywnikiem.

 

Marcin Blind (FollowRAP)

Na wstępie zaznaczę, że w mojej ocenie mistrzem skitów na swoich albumach jest Redman. Każdy pomysł Reggie'ego bawi mnie niezmiennie i nigdy nie przełączam tych przerywników na albumach, pomimo że znam je na pamięć. Chyba każdy kto słyszał kolejne audycje radia WFDS, Jerry'ego Swingera lub sceny porwań w pełni się ze mną zgodzi. Red ma specyficzne oraz oryginalne poczucie humoru. Zresztą obejrzyjcie MTV Cribs z Redmanem, a zrozumiecie o czym piszę. Moje typy:

1. Popek - Skit 1 oraz 2.

Reprezentant Krakowa dał się poznać słuchaczom jako współtwórca składu Firma. Panowie przez wiele lat głosili skrajny uliczny nurt, gdzie nie było miejsca na żarty. Miało być sztywniutko jak na pogrzebie. Paweł musiał opuścić kraj, aby pokazać nam swoją drugą stronę. Rzucanie różowych rowerków dziecięcych na klipach, szkoła tańca, skaryfikacje, faceburger, dzień z Popkiem. Każdy chyba zna historię miłosną Abdula z Basią. Nagle okazało się, że w ciele nasterydowanego potwora mieszka niezły żartowniś.  Popek stał się gwiazdą internetu oraz symbolem dystansu do siebie. Jako pierwszy raper z naszej sceny wykorzystał YouTube w takiej skali. A wszystko zapoczątkowały dwa skity na "Wyjętym spod prawa". Historie w obydwu są bliźniacze. Popek z Pomidorem dzwonią do znajomych i ich wkręcają. Oczywiście wszystko podszyte jest gangsterskim scenariuszem oraz wykorzystaniem mrocznej przeszłości rozmówców. To właśnie tam pierwszy raz objawił nam się komik ukryty w raperze. Zdecydowanie warto wybrać się w całą podróż po twórczości Raka z czasów jego pobytu w Anglii.

 

2. Pih - "To tylko skit"

Adam słynie ze swojej wybitnej liryki. Potrafi w niezwykle obrazowy sposób przedstawić każdą historię. Mamy wręcz uczucie obcowania w jednym pomieszczeniu z naszym narratorem. Jednym z pierwszych przykładów tej umiejętności MC jest opisywany przede mnie utwór. Jesteśmy świadkami sceny dziejącej się w autobusie. Na jednym z przystanków wsiada pijana kobieta wracająca z imprezy. Nasz narrator wypowiada się o niej w ordynarny sposób. Dziewczyna zostaje zrównana z rynsztokiem, a my dowiadujemy się, że nigdy nie będzie kimś. Czemu ten skit trafił na moją listę? Ponieważ cudownie obrazuje jak wiele w punkcie widzenia zmienia punkt siedzenia. Sam Adam później w swojej karierze miał wiele przykrych incydentów z alkoholem. Przypomnę tylko jego słynny występ na Hip Hop Kemp, oraz hasło "To nie jest hip hop" podczas koncertu Quebonafide. Żeby jednak nie było Adam, że na Twojej historii zarobię - to tylko skit.

 

3. Kosi - "Beastie Boys Skit"

Tu już wjeżdża pełna prywata. Kocham Beastie Boys! Wychowałem się na ich muzyce, dzięki niej złapałem za deskorolkę i to ona uczyła mnie pojmowania skilli w rapie. Trzech białych MC żydowskiego pochodzenia na zawsze udowodniło, że biali potrafią rapować i mogą stanowić wzór do naśladowania. Przy okazji grupa wybitnie łączyła gatunki muzyczne, nigdy nie pozwalając słuchaczowi na nudę. Jeżeli drogi czytelniku nie znasz twórczości, opisywanego tria czym prędzej proszę nadrób zaległości. A sam opisywany skit jest kwintesencją stylu BB. Świetny bujający bit, który porywa do działania. Mamy tu ogrom przesterów w bicie oraz wokalu, tak charakterystycznych dla Mike'a D, King Ad-Rocka oraz MCA. Usłyszymy również breaki autorstwa Dj-a Falcon1, stanowiące hołd dla wybitnych turntablistów współtworzących grupę z Nowego Jorku.

Bartosz Boruciak (Bartosz Boruciak TV, Na Rapie Radio WNET)

1. Peja Slums Attack - "Dla Frajerstwa" / Peja Slums Attack feat. Magiera - "Dla Rycha"

Piękna historia zapisana w skitach. W "Dla Frajerstwa" wykorzystano fragment filmu "Chłopaki nie płaczą", w którym Fred, postać grana przez Cezarego Pazurę, tłumaczy swojemu kompanowi Grusze w dużym skrócie na czym polega reinkarnacja. I przewiduje, że po śmierci zostanie kaczką. Dwadzieścia lat później w skicie  "Dla Rycha" Cezary Pazura w dobitny sposób podkreśla, że Ryszard bez wątpienia wyszedł na ludzi i jest to oczywiste. I historia zatacza koło.

2. Ski Skład - "Wspólne Zadanie"

Nie wyszczególnioniam konkretnego skitu, gdyż krążek jest wypełniony komunikatami nagranymi na automatyczną sekretarkę Rycha, oczywiście na bitach Poznaniaka. A kto się tam nie nagrywał, lista jest imponująca. Warto wymienić Ostrego, Bilona, Fusznika czy Krzysztofa Kozaka w stanie wskazującym. Za rok mija 20-lecie pierwszej i jedynej płyty Ski Składu. Może czas na reaktywację?

3. OSTR - "Zrób sobie wolne"

Luźna nawijka o prozie życia, a dokładniej o konsumpcji substancji psychoaktywnych. No cóż, nie masz na piwo, to pogadajmy o narkotykach, a potem to nagraj. O właśnie się nagrało...

  

Dawid Bartkowski (goodkid.pl, Polish Hip-Hop Festival)

Nie jestem przesadnie wielkim fanem skitów. Te najczęściej są dla mnie krótką formą, która musi uzupełnić tracklistę, ale są wyjątki, bez których nie wyobrażam sobie całości. Chciałbym postawić na dwa intra Peji - "Dla ludzi - skit" i "Popierdoleni bo robią HIP HOP" - które są moimi ulubionymi kilkudziesięciosekundowymi dziełami w polskim rapie, ale skoro ma być skit to niech będzie.

1. Liroy - "Minister Edukacji (& Jego Cząstka Yakgdybyzkąd Inąd)"

Co tu się dzieje! Urywki z wywiadów, młodzież i narkotyki, a także Janusz Korwin-Mikke z klasyczną manierą uderzenia w rządzących. To wszystko na podkładzie z feelingiem DJ-a Muggsa w kieleckim wydaniu z czasów, kiedy mało kto sobie zdawał sprawę z hip-hopowej powagi sytuacji. A temat tego krótkiego numeru okazał się trochę rechotem historii ze względu na polityczną karierę tego pioniera.

2. Belmondawg - "Popp Deep (skit)"

Playa haters, gonitwa za chlebem, piekło na ziemi, czyli krystalicznie czysta nawijka Belmondziaka, esencja post mixtape'owego stylu. Bez wygłupów i wynaturzeń w postaci gówna płynącego akweduktem. Do tego obłędny podkład Expo 2000, który zamyka w 36 sekund mantrę Młodego G.

3. Molesta Ewenement - "Skit (1)"

Trochę nie rozumiem stawiania przez wielu "Skandalu" nad "Ewenementem", ale okej, niech będzie. Drugi album Warszawiaków jest jeszcze bardziej hardcorowy, a zapach gibonów miesza się tu z odorem z ciemnych przejść i klatek, z których ktoś wyciągnął żarówkę, by szybciej skroić komuś zegarek. To właśnie tutaj podwórkowe "Nie prowokuj" i refleksyjne "Wady ludzkie" są przecięte przez instrumentalny "Skit", w którym Vienio zapatruje się na noonowe bębny. I wychodzi mu to naprawdę nieźle.

Bonusowo: Łona - "Rozterki młodego rapera"

Szczeciński MC, fan wschodnioniemieckiej motoryzacji i typek, który w chłodniejsze dni równie często co o kawie myśli o kaloryferach, zawsze nagrywał tracki, które były aktualne w swoim wydźwięku. Nie inaczej jest z powtarzaną przez kilkadziesiąt sekund frazą, która jak mało który numer idealnie opisuje wielu współczesnych sezonowych adeptów jednego z elementów hip-hopu.

Krystian Krupiński (Popkiller)

1. Pięć Dwa Dębiec - "Pow Pow"

Każdy, kto w tamtych czasach wychowywał się na polskim rapie, obok bojowych osiedlowych okrzyków z „Policyjne I” oraz „II” musiał na „P-Ń VI” zauważyć też inne zabawne przerywniki, jak np. oba „Incydenty” czy „Piekło”. Ja najbardziej lubię „Pow Pow”, czyli ten całkiem przyjemny, nastrajający pozornie melancholijnie instrumental, który uzyskuje jednak zupełnie inny wydźwięk, kiedy wyłania się fragment innego „virala” tamtych czasów, czyli czytanej przez Daniela Olbrychskiego tzw. XIII Księgi „Pana Tadeusza”. Rzeczony skit od 55:00.

 

2. Pezet/Noon - "Cepelia"

Obok „A mieliśmy być poważni” jedyny zabawny, a wręcz głupkowaty akcent na „Muzyce Poważnej”. Przy historii Pawła o jego pomyśle na refren parsknięcie śmiechem gwarantowane. No i to bułgarskie disco – trzeba przyznać, że Noon ma wyjątkową rękę do wynajdywania muzycznych perełek.

3. Eldo - "Noc"

To skit z rodzaju normalnych kawałków, tyle że krótkich. Tekst Leszka może niespecjalnie się wyróżnia (takie imprezowo-bboyingowe migawki z wieczoru wczorajszego), ale za to jest klimatyczny bit Flamastra, no i miły akcencik na koniec w postaci fragmentu „The Hiatus” Diamonda D. Czyli Eldo w pełnej krasie – nie tylko jako raper, ale także nauczyciel muzyki.

]]>
15-lecie klasyków WWO - Sokół ogłasza winylową reedycję!https://popkiller.kingapp.pl/2020-11-19,15-lecie-klasykow-wwo-sokol-oglasza-winylowa-reedycjehttps://popkiller.kingapp.pl/2020-11-19,15-lecie-klasykow-wwo-sokol-oglasza-winylowa-reedycjeNovember 19, 2020, 6:48 pmMarek AdamskiW tym roku mija 15 lat od wydania w zasadzie dzień po dniu klasycznych albumów WWO "Witam was w rzeczywistości" oraz "Życie na kredycie". Pierwszy z nich został zrealizowany według koncepcji Sokoła, natomiast drugi według pomysłu Jędkera. Niedawno z tej okazji Sokół ruszył z preorderem specjalnego, połączonego wydania obu albumów na winylu. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Na stronie Prosto pojawił się limitowany do 1000 sztuk drop 4-płytowego wydania winylowego "Witam was w rzeczywistości" i "Życie na kredycie", do którego fani mogą zamówić specjalny merch nawiązujący do obu krążków. Do szerszej dystrybucji trafią też niedługo oddzielne wydania obu płyt. /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "W Wyjątkowych Okolicznościach", song: "", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); Sokół, oprócz tego podzielił się archiwalną sesją zdjęciową, która została wykonana w ramach promocji płyt. Na stronie www.prosto.pl/wwo wystartował limitowany do 1000 sztuk preorder wyjątkowego wydania 4 płytowego winyla "Witam...Opublikowany przez Sokóła Wtorek, 17 listopada 2020 Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez WJTEK SKŁ (@wojteksokol) W tym roku mija 15 lat od wydania w zasadzie dzień po dniu klasycznych albumów WWO"Witam was w rzeczywistości" oraz "Życie na kredycie". Pierwszy z nich został zrealizowany według koncepcji Sokoła, natomiast drugi według pomysłu Jędkera. Niedawno z tej okazji Sokół ruszył z preorderem specjalnego, połączonego wydania obu albumów na winylu.

Na stronie Prosto pojawił się limitowany do 1000 sztuk drop 4-płytowego wydania winylowego "Witam was w rzeczywistości" i "Życie na kredycie", do którego fani mogą zamówić specjalny merch nawiązujący do obu krążków. Do szerszej dystrybucji trafią też niedługo oddzielne wydania obu płyt.

Sokół, oprócz tego podzielił się archiwalną sesją zdjęciową, która została wykonana w ramach promocji płyt.

Na stronie www.prosto.pl/wwo wystartował limitowany do 1000 sztuk preorder wyjątkowego wydania 4 płytowego winyla "Witam...

Opublikowany przez Sokóła Wtorek, 17 listopada 2020
]]>
Sokół wymienia zasługi WWO na 20-lecie "Masz i pomyśl"https://popkiller.kingapp.pl/2020-11-02,sokol-wymienia-zaslugi-wwo-na-20-lecie-masz-i-pomyslhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-11-02,sokol-wymienia-zaslugi-wwo-na-20-lecie-masz-i-pomyslNovember 2, 2020, 1:07 amMarek AdamskiW tym roku mija 20 lat od debiutanckiego "Masz i pomyśl" WWO, a ramach tej rocznicy ukazuje się reedycja krążka. Z tej okazji również newonce.net przeprowadził krótki wywiad z Sokołem i Jędkerem. Ten pierwszy opowiedział m.in. o tym, co WWO robiło jako pierwsze oraz jak przyczyniło się do profesjonalizacji sceny. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); "Te lata współpracy z Jędkerem i Deszczem były na tamte czasy zajebiste. Weszliśmy razem na absolutny top w Polsce, mieliśmy najwyższe stawki za rapowe koncerty, przecieraliśmy szlaki w profesjonalnej współpracy z dużymi markami, jako pierwsi ze sceny hip-hopowej graliśmy trasę z projekcją wizualną, jako jedni z pierwszych mieliśmy profesjonalny management bookingowy... Byliśmy liderami. I to pod wieloma względami. Wpłynęliśmy na profesjonalizację całej sceny, nie mówiąc o progresywnych jak na tamte czasy teledyskach, czy okupowaniu czołówek list przebojów, więc to chyba była dobra decyzja, że powstało WWO. Założenie przez Jędkera Monopolu wpłynęło nagle negatywnie na wizerunek WWO, zarzucano mu hipokryzję, przez co okres naszej prosperity bywał później chętnie pomijany zwłaszcza przez inne, mniej znaczące w tamtym czasie ekipy, ale nie da się opowiadać historii polskiego rapu bez opowiadania o WWO; dziś nikt nawet nie próbuje tego podważać. Ja świetnie wspominam te czasy, chociaż potem nasze drogi z Jędkerem się rozeszły." - opowiada Sokół w wywiadzie.******W tym roku mija 20 lat od debiutanckiego "Masz i pomyśl"WWO, a ramach tej rocznicy ukazuje się reedycja krążka. Z tej okazji również newonce.net przeprowadził krótki wywiad z Sokołem i Jędkerem. Ten pierwszy opowiedział m.in. o tym, co WWO robiło jako pierwsze oraz jak przyczyniło się do profesjonalizacji sceny.

"Te lata współpracy z Jędkerem i Deszczem były na tamte czasy zajebiste. Weszliśmy razem na absolutny top w Polsce, mieliśmy najwyższe stawki za rapowe koncerty, przecieraliśmy szlaki w profesjonalnej współpracy z dużymi markami, jako pierwsi ze sceny hip-hopowej graliśmy trasę z projekcją wizualną, jako jedni z pierwszych mieliśmy profesjonalny management bookingowy... Byliśmy liderami. I to pod wieloma względami. Wpłynęliśmy na profesjonalizację całej sceny, nie mówiąc o progresywnych jak na tamte czasy teledyskach, czy okupowaniu czołówek list przebojów, więc to chyba była dobra decyzja, że powstało WWO. Założenie przez Jędkera Monopolu wpłynęło nagle negatywnie na wizerunek WWO, zarzucano mu hipokryzję, przez co okres naszej prosperity bywał później chętnie pomijany zwłaszcza przez inne, mniej znaczące w tamtym czasie ekipy, ale nie da się opowiadać historii polskiego rapu bez opowiadania o WWO; dziś nikt nawet nie próbuje tego podważać. Ja świetnie wspominam te czasy, chociaż potem nasze drogi z Jędkerem się rozeszły." - opowiada Sokółw wywiadzie.

****** ]]>
20 lat WWO - debiut na winylu i na kasecie!https://popkiller.kingapp.pl/2020-10-17,20-lat-wwo-debiut-na-winylu-i-na-kaseciehttps://popkiller.kingapp.pl/2020-10-17,20-lat-wwo-debiut-na-winylu-i-na-kasecieOctober 17, 2020, 12:29 amAdmin strony„Masz i pomyśl” swoją premierę miał 6 września 2000 roku. Nakład rocznicowego, kolekcjonerskiego albumu winylowego „Masz i pomyśl” rozszedł się w 24 godziny po ogłoszeniu preorderu (premiera: 30 października). Teraz Sony Music i Prosto przygotowali standardową wersję LP oraz kasetę magnetofonową, które do sprzedaży trafią 20 listopada. Już dziś możecie zamówić oba nośniki. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Za dwa tygodnie w ręce fanów trafi limitowana wersja winylowego albumu „Masz i pomyśl” grupy WWO. Ten jeden z najważniejszych dla polskiej sceny hip-hopowej album wydany przez wywodzących się z warszawskiej formacji Zip Skład, Sokoła i Jędkera swoją premierę miał 6 września 2000 roku.„W 1999 nagrywając ZIP Skład zrobiliśmy kawałek „Jest jak jest, będzie co będzie”, podczas pisania którego skumaliśmy, że mamy razem więcej do powiedzenia w tym składzie, ten kawałek zapowiadał nowy projekt.” – powiedział Sokół.Na albumie znalazły się utwory do dziś uznawane za klasykę rodzimego rapu: „Obejrzyj sobie wiadomości” – pierwszy singiel opublikowany w sierpniu 2000 roku zapowiadający album, kultowy dziś „Jeszcze będzie czas”, do którego w nieistniejącym już klubie Lokomotywa powstał teledysk czy „W witrynach odbicia”. Na legendarnym dziś albumie pojawiło się wiele postaci, które miały i mają ogromny wpływ na całą scenę w Polsce. Oprócz Sokoła i Jędkera album produkowali między innymi legendarny DJ 600V, za chwile debiutujący kultowym producenckim albumem Waco, a także Kuba O, występujący dziś pod pseudonimem ₪ - producent kolektywu Hewra. Na albumie zagościli między innymi reprezentanci macierzystego Zip Składu (Pono, Fu, Felipe, Koras i Mieron), Molesty (Włodi i Pele) oraz JWP (Kosi).Limitowana, zremasterowana wersja albumu „Masz i pomyśl” ukazuje się z okazji dwudziestej rocznicy premiery tego wydawnictwa i w tej formie 30 października trafi w ręce słuchaczy po raz pierwszy. Wydanie z przed 20 lat nie było bowiem dokładnym odwzorowaniem albumu. Płyta wydana została w limitowanej ilości 1000 szt., na dwóch 180 gramowych czarnych krążkach. Każdy egzemplarz posiada swój własny nadrukowany numer. Cały nakład wydawnictwa, które można było zamówić tylko poprzez stronę Prosto sprzedał się w ciągu 24 godzin.Celebrując 20 rocznicę premiery debiutanckiej płyty WWO Sony Music i Prosto przygotowały kolejne niespodzianki:Wychodząc naprzeciw prośbom fanów grupy, już dziś w dobrych sklepach muzycznych zamówić można standardową wersję winylowego wydawnictwa „Masz i pomyśl.” Album ten, którego premiera będzie miała miejsce 20 listopada wydany zostanie na dwóch 140 gramowych czarnych krążkach w nierozkładanej i nienumerowanej obwolucie.Następną niespodzianką dla fanów będzie kolekcjonerskie wydanie kasety magnetofonowej „Masz i pomyśl.” Pamiętacie te magiczne czasy czyszczenia spirytusem głowicy, przewijania taśmy ołówkiem czy wyłamywanie „ząbków,” aby uchronić nagrania przed skasowaniem? Dzisiaj magnetyczna taśma w prostokątnym plastikowym pudełku to przede wszystkim nostalgiczny łącznik z „młodymi latami” i unikalny gadżet. Wydawnictwo to, w ilości tylko 500 egzemplarzy swoją premierę mieć będzie również 20 listopada a zamówić je można już od dziś wyłącznie TUTAJ. Razem z kasetą dostępny jest również preorder wersji standardowej winyla „Masz i pomyśl.”Album można nabyć również na płycie CD oraz posłuchać w serwisach cyfrowych.„Masz i pomyśl” swoją premierę miał 6 września 2000 roku. Nakład rocznicowego, kolekcjonerskiego albumu winylowego „Masz i pomyśl”  rozszedł się w 24 godziny po ogłoszeniu preorderu (premiera: 30 października). Teraz Sony Music i Prosto przygotowali standardową wersję LP oraz kasetę magnetofonową, które do sprzedaży trafią 20 listopada. Już dziś możecie zamówić oba nośniki.

Za dwa tygodnie w ręce fanów trafi limitowana wersja winylowego albumu „Masz i pomyśl” grupy WWO. Ten jeden z najważniejszych dla polskiej sceny hip-hopowej album wydany przez wywodzących się z warszawskiej formacji Zip Skład, Sokoła i Jędkera swoją premierę miał 6 września 2000 roku.

„W 1999 nagrywając ZIP Skład zrobiliśmy kawałek „Jest jak jest, będzie co będzie”, podczas pisania którego skumaliśmy, że mamy razem więcej do powiedzenia w tym składzie, ten kawałek zapowiadał nowy projekt.” – powiedział Sokół.

Na albumie znalazły się utwory do dziś uznawane za klasykę rodzimego rapu: „Obejrzyj sobie wiadomości” – pierwszy singiel opublikowany w sierpniu 2000 roku zapowiadający album, kultowy dziś „Jeszcze będzie czas”, do którego w nieistniejącym już klubie Lokomotywa powstał teledysk czy „W witrynach odbicia”. Na legendarnym dziś albumie pojawiło się wiele postaci, które miały i mają ogromny wpływ na całą scenę w Polsce. Oprócz Sokoła i Jędkera album produkowali między innymi legendarny DJ 600V, za chwile debiutujący kultowym producenckim albumem Waco, a także Kuba O, występujący dziś pod pseudonimem ₪ - producent kolektywu Hewra. Na albumie zagościli między innymi reprezentanci macierzystego Zip Składu (Pono, Fu, Felipe, Koras i Mieron), Molesty (Włodi i Pele) oraz JWP (Kosi).

Limitowana, zremasterowana wersja albumu „Masz i pomyśl” ukazuje się z okazji dwudziestej rocznicy premiery tego wydawnictwa i w tej formie 30 października trafi w ręce słuchaczy po raz pierwszy. Wydanie z przed 20 lat nie było bowiem dokładnym odwzorowaniem albumu. Płyta wydana została w limitowanej ilości 1000 szt., na dwóch 180 gramowych czarnych krążkach. Każdy egzemplarz posiada swój własny nadrukowany numer. Cały nakład wydawnictwa, które można było zamówić tylko poprzez stronę Prosto sprzedał się w ciągu 24 godzin.
Celebrując 20 rocznicę premiery debiutanckiej płyty WWO Sony Music i Prosto przygotowały kolejne niespodzianki:
Wychodząc naprzeciw prośbom fanów grupy, już dziś w dobrych sklepach muzycznych zamówić można standardową wersję winylowego wydawnictwa „Masz i pomyśl.” Album ten, którego premiera będzie miała miejsce 20 listopada wydany zostanie na dwóch 140 gramowych czarnych krążkach w nierozkładanej i nienumerowanej obwolucie.

Następną niespodzianką dla fanów będzie kolekcjonerskie wydanie kasety magnetofonowej „Masz i pomyśl.” Pamiętacie te magiczne czasy czyszczenia spirytusem głowicy, przewijania taśmy ołówkiem czy wyłamywanie „ząbków,” aby uchronić nagrania przed skasowaniem? Dzisiaj magnetyczna taśma w prostokątnym plastikowym pudełku to przede wszystkim nostalgiczny łącznik z „młodymi latami” i unikalny gadżet. Wydawnictwo to, w ilości tylko 500 egzemplarzy swoją premierę mieć będzie również 20 listopada a zamówić je można już od dziś wyłącznie TUTAJ. Razem z kasetą dostępny jest również preorder wersji standardowej winyla „Masz i pomyśl.”
Album można nabyć również na płycie CD oraz posłuchać w serwisach cyfrowych.

]]>
20 lat temu zadebiutował ZIP Skład a 19 lat temu WWO! Sokół wspominahttps://popkiller.kingapp.pl/2019-09-06,20-lat-temu-zadebiutowal-zip-sklad-a-19-lat-temu-wwo-sokol-wspominahttps://popkiller.kingapp.pl/2019-09-06,20-lat-temu-zadebiutowal-zip-sklad-a-19-lat-temu-wwo-sokol-wspominaSeptember 6, 2019, 6:42 pmAdmin strony20 lat temu Sokół stał sobie, że tak powiem, w przejściu a cały ZIP Skład pokazywał jak brzmi i wygląda polska odpowiedź na Wu-Tang Clan i Boot Camp Clik. Stołeczny kolektyw wjechał całą watahą, kładąc kamień milowy na drodze warszawskiego hip-hopu."Chleb Powszedni" to jedyny do dziś album Sokoła, Pono, Fu, Korasa, Jędkera, Felipe, Jaźwy i Mierona oraz DJ-a Deszczu Strugi, album ze wszech miar klasyczny. Co ciekawe - dokładnie rok później ukazał się nie mniejszy klasyk, debiut WWO! Oba albumy wywołały trzęsienie ziemi na ulicznej scenie, a takie klasyki jak "Jeszcze będzie czas" do dziś latają w furach wielu - a my razem z Sokołem pozdrawiamy ich pasażerów. I przypominamy, że Nawijka ZIP Składowa ewidentnie jest nieśmiertelna - co najlepiej pokazała gala Popkillery, gdy z Pono i Korasem nawijał każdy, od legend po nowe pokolenie, a na koniec duet pożegnany został owacją na stojąco:[[{"fid":"54274","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]A oto jak prace nad oboma albumami wspomina dziś Sokół:ZIP Skład "Chleb Powszedni": "To absolutna klasyka polskiego ulicznego rapu. Sokół, Pono, Koras, Felipe, Fu, Jędker, Mieron i Jaźwa (Ward był akurat na wyjeżdzie więc nie ma go na płycie) oraz DJ Deszczu Strugi. Pamiętam nagrywki wokali, u Pona w domu gdzie często jego babcia wchodziła z talerzem gorącej pomidorowej w trakcie nagrań. Dużo dymu, niesamowita więź, sztywne wytyczne i ani jednego dnia bez ekipy przez kilka lat, bo bez ekipy każdy czuł się jak bez ręki. Elo!"W Witrynach Odbicia "Masz i Pomyśl": "To płyta, która narobiła ogromnego zamieszania, promowana kasetowym singlem "Obejrzyj sobie wiadomości" krzyżująca podziemie z mainstreamem na swój dziwny sposób. Kawałki "Jeszcze będzie czas", "Nie pisz czarnych scenariuszy" czy "W witrynach odbicia" rozpierdalały wtedy głośniki w całej Polsce."[[{"fid":"53917","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"3715","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]****[[{"fid":"54090","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]20 lat temu Sokół stał sobie, że tak powiem, w przejściu a cały ZIP Skład pokazywał jak brzmi i wygląda polska odpowiedź na Wu-Tang Clan i Boot Camp Clik. Stołeczny kolektyw wjechał całą watahą, kładąc kamień milowy na drodze warszawskiego hip-hopu.

"Chleb Powszedni" to jedyny do dziś album Sokoła, Pono, Fu, Korasa, Jędkera, Felipe, Jaźwy i Mierona oraz DJ-a Deszczu Strugi, album ze wszech miar klasyczny. Co ciekawe - dokładnie rok później ukazał się nie mniejszy klasyk, debiut WWO! Oba albumy wywołały trzęsienie ziemi na ulicznej scenie, a takie klasyki jak "Jeszcze będzie czas" do dziś latają w furach wielu - a my razem z Sokołem pozdrawiamy ich pasażerów.

I przypominamy, że Nawijka ZIP Składowa ewidentnie jest nieśmiertelna - co najlepiej pokazała gala Popkillery, gdy z Pono i Korasem nawijał każdy, od legend po nowe pokolenie, a na koniec duet pożegnany został owacją na stojąco:

[[{"fid":"54274","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

A oto jak prace nad oboma albumami wspomina dziś Sokół:

ZIP Skład "Chleb Powszedni": "To absolutna klasyka polskiego ulicznego rapu. Sokół, Pono, Koras, Felipe, Fu, Jędker, Mieron i Jaźwa (Ward był akurat na wyjeżdzie więc nie ma go na płycie) oraz DJ Deszczu Strugi. Pamiętam nagrywki wokali, u Pona w domu gdzie często jego babcia wchodziła z talerzem gorącej pomidorowej w trakcie nagrań. Dużo dymu, niesamowita więź, sztywne wytyczne i ani jednego dnia bez ekipy przez kilka lat, bo bez ekipy każdy czuł się jak bez ręki. Elo!"

W Witrynach Odbicia "Masz i Pomyśl": "To płyta, która narobiła ogromnego zamieszania, promowana kasetowym singlem "Obejrzyj sobie wiadomości" krzyżująca podziemie z mainstreamem na swój dziwny sposób. Kawałki "Jeszcze będzie czas", "Nie pisz czarnych scenariuszy" czy "W witrynach odbicia" rozpierdalały wtedy głośniki w całej Polsce."

[[{"fid":"53917","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"3715","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

****

[[{"fid":"54090","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

]]>
Magiera wspomina jak powstał "Każdy ponad każdym" z WWO!https://popkiller.kingapp.pl/2019-06-07,magiera-wspomina-jak-powstal-kazdy-ponad-kazdym-z-wwohttps://popkiller.kingapp.pl/2019-06-07,magiera-wspomina-jak-powstal-kazdy-ponad-kazdym-z-wwoJune 6, 2019, 9:34 pmAdmin strony"Każdy ponad każdym" to ewidentnie jeden z najlepszych i najważniejszych singli w historii polskiego rapu, wzorcowy storytelling, którego przebieg zna każdy, a poszczególne postaci na dobre weszły do hip-hopowego kanonu - na czele z "będącą w szoku" Marysią. Jak powstał singiel z Kodexu II?Historię wspomniał współtworzący duet White House Records Magiera w rozmowie z Marcinem Misztalskim na łamach Red Bull Muzyka:"Tutaj musimy cofnąć się do pierwszego Kodexu, na którym znalazł się utwór WWO – „Z dala od zgiełku”. Sokół zaznaczył tam swoją obecność w dość zdawkowy sposób. Wysyłając mu muzykę na drugi „Kodex,” zapowiedział, że tym razem zrewanżuję mi się w taki sposób, że szczęka mi opadnie. Po jakimś czasie zadzwonił do mnie jego ziomek, u którego realizował wokale, i powiedział mi: „Sokół, nagrał totalny sztos, rozjebał niesamowicie”. Na kawałek poczekałem jeszcze kilka dni – a pragnę przypomnieć, że były to czasy, kiedy utwory wysyłało się pocztą na płytach kompaktowych... Kiedy numer w końcu przyszedł, odpaliłem CD, a tu track, który trwa blisko siedem minut. Pomyślałem sobie: „Ku*wa mać, jaki długi kawałek! Ja mu przecież wysłałem tylko prostą pętlę”. (śmiech) Napisałem wtedy do Laski na gadu-gadu, że mamy świetny numer, ale strasznie długi. Nie wiedziałem, jak go zaaranżować, by utrzymać uwagę słuchacza przez tyle czasu. Więc na początku, zamiast jarać się utworem, narzekałem na jego długość. Jeszcze gdy usłyszałem ten początek: „Marysia była lekko w szoku...”. (śmiech) Ziomek Sokoła miał rację, bo „Każdy ponad każdym” faktycznie okazał się sztosem, ale nie sądziłem, że przejdzie do kanonu i ludzie tak go dobrze przyjmą. Ale skoro o tym numerze mowa – muszę jeszcze wspomnieć o nakręconym teledysku. Początkowo powstały w ogóle dwa obrazki, dopiero później je połączyliśmy. Nad częścią zdjęć pracowaliśmy w dwóch kinach. Po skończonych zdjęciach wychodzimy z jednego z nich i nagle operator mówi nam, że kręciliśmy bez kasety i część ujęć nie została zapisana... W klipie miały znaleźć się m.in. momenty, na których widać nas z perspektywy końca sali… Dziękuje ekipę za wykonaną pracę i fajny teledysk, ale lekko zje*ali akcję. (śmiech)" - wspomina Magiera.A my przy okazji przypominamy, że wczoraj ukazała się 3 część obszernego wywiadu z Sokołem w ramach cyklu Spot-Talk."Każdy ponad każdym" to ewidentnie jeden z najlepszych i najważniejszych singli w historii polskiego rapu, wzorcowy storytelling, którego przebieg zna każdy, a poszczególne postaci na dobre weszły do hip-hopowego kanonu - na czele z "będącą w szoku" Marysią. Jak powstał singiel z Kodexu II?

Historię wspomniał współtworzący duet White House Records Magiera w rozmowie z Marcinem Misztalskim na łamach Red Bull Muzyka:

"Tutaj musimy cofnąć się do pierwszego Kodexu, na którym znalazł się utwór WWO – „Z dala od zgiełku”. Sokół zaznaczył tam swoją obecność w dość zdawkowy sposób. Wysyłając mu muzykę na drugi „Kodex,” zapowiedział, że tym razem zrewanżuję mi się w taki sposób, że szczęka mi opadnie. Po jakimś czasie zadzwonił do mnie jego ziomek, u którego realizował wokale, i powiedział mi: „Sokół, nagrał totalny sztos, rozjebał niesamowicie”. Na kawałek poczekałem jeszcze kilka dni – a pragnę przypomnieć, że były to czasy, kiedy utwory wysyłało się pocztą na płytach kompaktowych... Kiedy numer w końcu przyszedł, odpaliłem CD, a tu track, który trwa blisko siedem minut. Pomyślałem sobie: „Ku*wa mać, jaki długi kawałek! Ja mu przecież wysłałem tylko prostą pętlę”. (śmiech) Napisałem wtedy do Laski na gadu-gadu, że mamy świetny numer, ale strasznie długi. Nie wiedziałem, jak go zaaranżować, by utrzymać uwagę słuchacza przez tyle czasu. Więc na początku, zamiast jarać się utworem, narzekałem na jego długość. Jeszcze gdy usłyszałem ten początek: „Marysia była lekko w szoku...”. (śmiech) Ziomek Sokoła miał rację, bo „Każdy ponad każdym” faktycznie okazał się sztosem, ale nie sądziłem, że przejdzie do kanonu i ludzie tak go dobrze przyjmą. Ale skoro o tym numerze mowa – muszę jeszcze wspomnieć o nakręconym teledysku. Początkowo powstały w ogóle dwa obrazki, dopiero później je połączyliśmy. Nad częścią zdjęć pracowaliśmy w dwóch kinach. Po skończonych zdjęciach wychodzimy z jednego z nich i nagle operator mówi nam, że kręciliśmy bez kasety i część ujęć nie została zapisana... W klipie miały znaleźć się m.in. momenty, na których widać nas z perspektywy końca sali… Dziękuje ekipę za wykonaną pracę i fajny teledysk, ale lekko zje*ali akcję. (śmiech)" - wspomina Magiera.

A my przy okazji przypominamy, że wczoraj ukazała się 3 część obszernego wywiadu z Sokołem w ramach cyklu Spot-Talk.

]]>
Sokół wspomina WWO: "Od dziś jest pełnoletnie" https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-06,sokol-wspomina-wwo-od-dzis-jest-pelnoletniehttps://popkiller.kingapp.pl/2018-09-06,sokol-wspomina-wwo-od-dzis-jest-pelnoletnieSeptember 6, 2018, 6:04 pmAleksandra Orłowska"Dokładnie 18 lat temu, rok po premierze „Chleba powszedniego” ZIP Składu, wydaliśmy pierwszy album WWO official „Masz i pomyśl"” – rozpoczyna swój wpis na Facebooku. Wśród osób zaangażowanych w powstanie albumu, oprócz Sokoła, Jędkera i DJ-a Deszczu Strugi, którzy tworzyli grupę, znaleźli się m.in. DJ 600V, Waco, a także Fu. Gościnnie pojawili się też Włodi, Felipe, Kosi i Pele. Sokół przypomniał także okoliczności zmiany nazwy grupy i opowiedział o procesie powstawania klipów. Początkowo nazwa WWO w rozwinięciu oznaczała W Witrynach Odbicia, jednak dwa lata później ukazał się kolejny album grupy „We własnej osobie”, gdzie nazwa zespołu brzmiała już W WYJĄTKOWYCH OKOLICZNOŚCIACH. Co skłoniło artystów do zmiany? "Aby móc opuścić wydawnictwo BMG i wydać kolejny album w Prosto Label" – zdradza Sokół. Wspomniany krążek ukazał się w 2002 roku nakładem warszawskiej wytwórni. "Teledysk do drugiego singla z płyty – „Jeszcze będzie czas” kręciliśmy na premierowym koncercie w warszawskim nieistniejącym już klubie Lokomotywa. To było pierd***e, sporo ponad 2000 osób, straszny ścisk, na scenie z nami dziewczyny tańczyły topless, było mnóstwo ziomków i ludzi z aparatami i kamerami. Non stop ktoś skakał ze sceny w tłum i odpływał gdzieś w głąb długiej Sali" - wspomina raper. Sokół podsumował wpis słowami: "To było już 18 lat temu. Od dziś WWO jest zatem pełnoletnie" "Dokładnie 18 lat temu, rok po premierze „Chleba powszedniego” ZIP Składu, wydaliśmy pierwszy album WWO official „Masz i pomyśl"” – rozpoczyna swój wpis na Facebooku. Wśród osób zaangażowanych w powstanie albumu, oprócz Sokoła, Jędkera i DJ-a Deszczu Strugi, którzy tworzyli grupę, znaleźli się m.in. DJ 600V, Waco, a także Fu. Gościnnie pojawili się też Włodi, Felipe, Kosi i Pele. Sokół przypomniał także okoliczności zmiany nazwy grupy i opowiedział o procesie powstawania klipów. 

Początkowo nazwa WWO w rozwinięciu oznaczała W Witrynach Odbicia, jednak dwa lata później ukazał się kolejny album grupy „We własnej osobie”, gdzie nazwa zespołu brzmiała już W WYJĄTKOWYCH OKOLICZNOŚCIACH. Co skłoniło artystów do zmiany? "Aby móc opuścić wydawnictwo BMG i wydać kolejny album w Prosto Label" – zdradza Sokół. Wspomniany krążek ukazał się w 2002 roku nakładem warszawskiej wytwórni. 

"Teledysk do drugiego singla z płyty – „Jeszcze będzie czas” kręciliśmy na premierowym koncercie w warszawskim nieistniejącym już klubie Lokomotywa. To było pierd***e, sporo ponad 2000 osób, straszny ścisk, na scenie z nami dziewczyny tańczyły topless, było mnóstwo ziomków i ludzi z aparatami i kamerami. Non stop ktoś skakał ze sceny w tłum i odpływał gdzieś w głąb długiej Sali" - wspomina raper. 

Sokół podsumował wpis słowami: "To było już 18 lat temu. Od dziś WWO jest zatem pełnoletnie" 

]]>
Sitek "Mogę wszystko" - video zza kulis "Projektu Tymczasem"https://popkiller.kingapp.pl/2018-08-29,sitek-moge-wszystko-video-zza-kulis-projektu-tymczasemhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-08-29,sitek-moge-wszystko-video-zza-kulis-projektu-tymczasemAugust 29, 2018, 8:30 pmAleksandra OrłowskaEmocje po tym, jak Sokół przerobił numer Sitka, jeszcze nie opadły, a już otrzymaliśmy zapowiedź następnej odsłony "Projektu Tymczasem" EB - tym razem będziemy mieli szansę usłyszeć, jak Sitek poradził sobie z numerem WWO "Mogę wszystko". Wysokobudżetowy teledysk Sokoła zdobył blisko 3 miliony odsłon, utrzymuje się też na 1. miejscu w rankingu YouTube. Na razie mamy dostęp jedynie za kulisy pracy nad nową wersją, jednak i tego nie warto przeoczyć. Sitka wspierają Sokół, Steez i Zeppy Zep. Zmierzenie się z utworem Sokoła to dla Sitka spore wyzwanie, o czym sam mówi: "Bałem się na początku tego podejmować, bo jest to klasyk. Bałem się tego, że po prostu mogę to w jakimś stopniu spier***ć. Dlatego za wszelką cenę nie chciałem robić tego jak Wojtek, bo Wojtek w takich numerach jest najlepszy. Zrobiłem to po swojemu". W kolejnej odsłonie przyjdzie czas na wzajemnie reinterpretacje Pezeta i Żabsona. Teraz do akcji dołączylil kolejni reprezentanci sceny m.in. Paluch, Tede i Białas, których zobaczymy na wyjątkowym koncercie. „Projekt Tymczasem” to inicjatywa, której finał będzie miał miejsce już 6 października na deskach Teatru im. Słowackiego w Krakowie, gdzie spotka się czołówka rapowej sceny. W ramach projektu weterani rapu połączyli siły z reprezentantami nowej szkoły, reinterpretując wzajemnie jedne z najważniejszych numerów w swoim dorobku. Emocje po tym, jak Sokół przerobił numer Sitka, jeszcze nie opadły, a już otrzymaliśmy zapowiedź następnej odsłony "Projektu Tymczasem" EB - tym razem będziemy mieli szansę usłyszeć, jak Sitek poradził sobie z numerem WWO "Mogę wszystko". Wysokobudżetowy teledysk Sokoła zdobył blisko 3 miliony odsłon, utrzymuje się też na 1. miejscu w rankingu YouTube. Na razie mamy dostęp jedynie za kulisy pracy nad nową wersją, jednak i tego nie warto przeoczyć. Sitka wspierają Sokół, Steez i Zeppy Zep. 

Zmierzenie się z utworem Sokoła to dla Sitka spore wyzwanie, o czym sam mówi: "Bałem się na początku tego podejmować, bo jest to klasyk. Bałem się tego, że po prostu mogę to w jakimś stopniu spier***ć. Dlatego za wszelką cenę nie chciałem robić tego jak Wojtek, bo Wojtek w takich numerach jest najlepszy. Zrobiłem to po swojemu". 

W kolejnej odsłonie przyjdzie czas na wzajemnie reinterpretacje Pezeta i Żabsona. Teraz do akcji dołączylil kolejni reprezentanci sceny m.in. Paluch, Tede i Białas, których zobaczymy na wyjątkowym koncercie.

 

„Projekt Tymczasem” to inicjatywa, której finał będzie miał miejsce już 6 października na deskach Teatru im. Słowackiego w Krakowie, gdzie spotka się czołówka rapowej sceny. W ramach projektu weterani rapu połączyli siły z reprezentantami nowej szkoły, reinterpretując wzajemnie jedne z najważniejszych numerów w swoim dorobku.

 

]]>
10 wielkich polskich płyt, które w tym roku skończyły 15 lat: 8/10 - WWO "We Własnej Osobie"https://popkiller.kingapp.pl/2017-12-28,10-wielkich-polskich-plyt-ktore-w-tym-roku-skonczyly-15-lat-810https://popkiller.kingapp.pl/2017-12-28,10-wielkich-polskich-plyt-ktore-w-tym-roku-skonczyly-15-lat-810December 28, 2017, 7:45 pmAdmin strony"Końcówka roku to liczne podsumowania - w ostatnich miesiącach działo się sporo, ale warto również podsumować to jakie rocznice przyniósł nam ten kończący się 2017 rok" - pisaliśmy we wtorek w artykule odnośnie WWO. Dziś cofnijmy się więc o półtorej dekady - rok 2002 dla polskiego rapu był wybitny i przyniósł niezliczone ilości kultowych singli czy wydawnictw oraz wiele utworów, które na tamten moment wywracały całą scenę do góry nogami. W ostatnich miesiącach czy tygodniach skończyły one piękny jubileusz 15 lat - przyjrzyjmy się więc dokładniej tym, których piętnastolecie świętowaliśmy najbardziej... Kolejność wg daty wydania.***Pełen wykaz najnowszych i nadchodzących premier --> Premiery Płyt***Co: WWO - We Własnej OsobieKiedy wyszło: 28.10.2002Dlaczego: O tej płycie wszystko napisaliśmy już we wtorek w osobnym artykule. Prawdopodobnie najlepszy uliczny album w polskim rapie.WCZEŚNIEJ ***** DALEJCofnij do początku artykułu[[{"fid":"42834","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]"Końcówka roku to liczne podsumowania - w ostatnich miesiącach działo się sporo, ale warto również podsumować to jakie rocznice przyniósł nam ten kończący się 2017 rok" - pisaliśmy we wtorek w artykule odnośnie WWO. Dziś cofnijmy się więc o półtorej dekady - rok 2002 dla polskiego rapu był wybitny i przyniósł niezliczone ilości kultowych singli czy wydawnictw oraz wiele utworów, które na tamten moment wywracały całą scenę do góry nogami. W ostatnich miesiącach czy tygodniach skończyły one piękny jubileusz 15 lat - przyjrzyjmy się więc dokładniej tym, których piętnastolecie świętowaliśmy najbardziej... Kolejność wg daty wydania.

***
Pełen wykaz najnowszych i nadchodzących premier --> Premiery Płyt
***

Co: WWO - We Własnej Osobie

Kiedy wyszło: 28.10.2002

Dlaczego:O tej płycie wszystko napisaliśmy już we wtorek w osobnym artykule. Prawdopodobnie najlepszy uliczny album w polskim rapie.

WCZEŚNIEJ ***** DALEJ

Cofnij do początku artykułu

[[{"fid":"42834","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
10 wielkich polskich płyt, które w tym roku skończyły 15 lat - rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2017-12-28,10-wielkich-polskich-plyt-ktore-w-tym-roku-skonczyly-15-lat-rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2017-12-28,10-wielkich-polskich-plyt-ktore-w-tym-roku-skonczyly-15-lat-rankingOctober 11, 2020, 11:18 pmAdmin strony"Końcówka roku to liczne podsumowania - w ostatnich miesiącach działo się sporo, ale warto również podsumować to jakie rocznice przyniósł nam ten kończący się 2017 rok" - pisaliśmy we wtorek w artykule odnośnie WWO. Dziś cofnijmy się więc o półtorej dekady - rok 2002 dla polskiego rapu był wybitny i przyniósł niezliczone ilości kultowych singli czy wydawnictw oraz wiele utworów, które na tamten moment wywracały całą scenę do góry nogami. W ostatnich miesiącach czy tygodniach skończyły one piękny jubileusz 15 lat - przyjrzyjmy się więc dokładniej tym, których piętnastolecie świętowaliśmy najbardziej...Kolejność wg daty wydania.-->ROZPOCZNIJ RANKING<--Pełen wykaz nadchodzących premier --> Premiery Płyt"Końcówka roku to liczne podsumowania - w ostatnich miesiącach działo się sporo, ale warto również podsumować to jakie rocznice przyniósł nam ten kończący się 2017 rok" - pisaliśmy we wtorek w artykule odnośnie WWO. Dziś cofnijmy się więc o półtorej dekady - rok 2002 dla polskiego rapu był wybitny i przyniósł niezliczone ilości kultowych singli czy wydawnictw oraz wiele utworów, które na tamten moment wywracały całą scenę do góry nogami. W ostatnich miesiącach czy tygodniach skończyły one piękny jubileusz 15 lat - przyjrzyjmy się więc dokładniej tym, których piętnastolecie świętowaliśmy najbardziej...

Kolejność wg daty wydania.

-->ROZPOCZNIJ RANKING<--

Pełen wykaz nadchodzących premier --> Premiery Płyt

]]>
10 najbardziej klasycznych momentów na "We Własnej Osobie" WWO - ranking na 15-leciehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-12-26,10-najbardziej-klasycznych-momentow-na-we-wlasnej-osobie-wwo-ranking-na-15-leciehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-12-26,10-najbardziej-klasycznych-momentow-na-we-wlasnej-osobie-wwo-ranking-na-15-lecieNovember 30, 2020, 12:38 amAdmin stronyKońcówka roku to liczne podsumowania - w ostatnich miesiącach działo się sporo, ale warto również podsumować to jakie rocznice przyniósł nam ten kończący się 2017 rok. Jakie? Obszerniej zajmiemy się tym jutro [edit: w czwartek], ale dziś zwróćmy uwagę, że dopiero co, ledwie 2 miesiące temu swoje 15 urodziny obchodziło "We Własnej Osobie" - album ze wszech miar kultowy. "Chyba najlepsza uliczna płyta w polskim rapie. Takich umiejętności narracji jak Sokół nie miał nikt, a to właśnie w tych latach był on w życiowej formie. Brudne, miejskie bity w najlepszym stylu i przekaz prosty, ale celny, idealnie trafiający do słuchaczy i nośny tak, że praktycznie połowa numerów ma miano klasyków a wersy wciąż mamy na dobre wryte w głowę" - tak pisaliśmy o nim blisko 7 lat temu podsumowując dekadę w polskim rapie.Drugi album WWO to kopalnia klasycznych momentów, linijek, fragmentów, które z miejsca weszły do rapowego kanonu. Postanowiliśmy prześledzić je i wspomnieć te, które najmocniej zapadły w pamięć i wrosły w nasz hip-hopowy kręgosłup..."Dla wszystkich tych co okradają swoje matki - przypomnij sobie, kto kupował ci zabawki""Pamiętacie?" to jedno z najlepszych otwarć albumu z jakim mieliśmy do czynienia na polskiej scenie - potwierdzone info. Wersy takie jak powyższe walą w głowę jak obuch, a my do dziś pamiętamy wrażenie z pierwszego odsłuchu."Ja jestem tylko narratorem"Poza "Marysią lekko w szoku" to chyba ten wers najmocniej przylgnął do Sokoła, będąc przywoływanym przy każdej możliwej okazji. Jednak narracja z "W Wyjątkowych Okolicznościach" to obok "Każdy ponad każdym" chyba najlepszy i najbardziej obrazowy storytelling w dorobku Wojtka, prowadzący nas przez złożone i wielowątkowe historie jak po sznurku."Złożę dwie wiktorie, lewa na górze, to że damy radę, to leży w naszej naturze"Owe dwie wiktorie były wówczas wśród słuchaczy polskiego rapu chyba wręcz odpowiednikiem znaku 'Wu'. Zobaczyć można było je wszędzie, często słysząc równocześnie wersy z "Damy radę", które tysiące osób recytowało na pamięć od deski do deski..."Ej śmiej się śmiej, zobaczysz jednak, twój śmiech urwie się jak hejnał"...dlatego też cytujemy tu z niego aż dwie linijki. To numer ponadczasowy, przeokrutny hicior z mocnym i dobitnym przekazem, na bank jeden z ważniejszych tracków w historii polskiego rapu."Ostrzę noże i nożyczki, halabardy i pilniczki"A jak już mowa o dobitnym przekazie - "Halabardy" były jak kij w mrowisko dla rapu, któremu brak było treści. Unikatowy pomysł, by zrymować ze sobą absurdalnie brzmiące wyrazy wg zasady "byle rym dla rymu" zaowocował jednym z najbardziej pamiętnych numerów w katalogu WWO. I nawet jeśli cały tekst spamiętać było ciężej to początek znał każdy."Biorę dwie, on dwie, Waco też dwie zabiera""Sen" to jeden z pierwszych głośnych i kontrowersyjnych product-placementów, a łapka Heyah uderzała wtedy wielu po oczach. Z perspektywy lat to na bank jeden z bardziej klasycznych teledysków na polskiej scenie (dopiero co sfollowupował go Bezczel) a otrzymanie przez niego Yacha za zdjęcia nie było przypadkiem. No a afterowy wers z 'podziałką po dwie' to klasyk równie wielki co sam klip."Polska Francja, ten sam ból""Nie bój się zmiany na lepsze" dało chłopakom z Soundkail dożywotnią pamięć wśród polskich słuchaczy, pokazał też, że nawet francuskojęzyczny refren może być nawijany słowo w słowo przez polskich słuchaczy, także tych nie znających języka (pozdro DJ Pasza)."Uważaj jak tańczysz, bo życiowy parkiet bywa śliski"Mimo że na naszej scenie dzieje się masa świetnych rzeczy to na bank brakuje nam dziś takich albumów jak ten i takich numerów jak ten. Sporo słuchaczy uważa, że teksty nie mają znaczenia lub że nie ma co prawić tam morałów, bo przecież każdy dojrzały człowiek wie swoje - racja, dojrzały wie, lecz nie da się zakłamać tego, że młodzi nastoletni słuchacze chłoną z ust raperów każde słowo, uznając je często za życiowy wyznacznik czy drogowskaz. "Uważaj jak tańczysz" było dla całego pokolenia jednym z numerów spod szyldu 'słuchaj i ucz się'."Krew ziemi sól, solą ziemi krew, gniew rodzi ból tak jak ból rodzi gniew"Zawsze są na płytach numery, którym do singli daleko a mimo tego wszyscy znają je słowo w słowo. Tak jest i z tym. A btw, wiecie, że ten ciarkogenny bit to wspólne dzieło Waco i Jędkera?"Nie centrum kultury, tylko centrum biznesu, nie da się tu żyć i nie robić interesów"Droga biznesowa Sokoła przez te 15 lat jest nie mniej imponująca niż rapowa. Zbudowanie muzyczno-ubraniowego imperium, od 'stania sobie że tak powiem w przejściu' po toasty z Lindą we współpracy z Johnnym Walkerem. A gdyby ktoś chciał stwierdzić, że to już nie ten sam Sokół i nie to samo podejście, to warto przypomnieć powyższy numer.Pełne "We Własnej Osobie" odsłuchacie poniżej:Końcówka roku to liczne podsumowania - w ostatnich miesiącach działo się sporo, ale warto również podsumować to jakie rocznice przyniósł nam ten kończący się 2017 rok. Jakie? Obszerniej zajmiemy się tym jutro [edit: w czwartek], ale dziś zwróćmy uwagę, że dopiero co, ledwie 2 miesiące temu swoje 15 urodziny obchodziło "We Własnej Osobie" - album ze wszech miar kultowy. "Chyba najlepsza uliczna płyta w polskim rapie. Takich umiejętności narracji jak Sokół nie miał nikt, a to właśnie w tych latach był on w życiowej formie. Brudne, miejskie bity w najlepszym stylu i przekaz prosty, ale celny, idealnie trafiający do słuchaczy i nośny tak, że praktycznie połowa numerów ma miano klasyków a wersy wciąż mamy na dobre wryte w głowę" - tak pisaliśmy o nim blisko 7 lat temu podsumowując dekadę w polskim rapie.

Drugi album WWO to kopalnia klasycznych momentów, linijek, fragmentów, które z miejsca weszły do rapowego kanonu. Postanowiliśmy prześledzić je i wspomnieć te, które najmocniej zapadły w pamięć i wrosły w nasz hip-hopowy kręgosłup...

"Dla wszystkich tych co okradają swoje matki - przypomnij sobie, kto kupował ci zabawki"

"Pamiętacie?" to jedno z najlepszych otwarć albumu z jakim mieliśmy do czynienia na polskiej scenie - potwierdzone info. Wersy takie jak powyższe walą w głowę jak obuch, a my do dziś pamiętamy wrażenie z pierwszego odsłuchu.

"Ja jestem tylko narratorem"

Poza "Marysią lekko w szoku" to chyba ten wers najmocniej przylgnął do Sokoła, będąc przywoływanym przy każdej możliwej okazji. Jednak narracja z "W Wyjątkowych Okolicznościach" to obok "Każdy ponad każdym" chyba najlepszy i najbardziej obrazowy storytelling w dorobku Wojtka, prowadzący nas przez złożone i wielowątkowe historie jak po sznurku.

"Złożę dwie wiktorie, lewa na górze, to że damy radę, to leży w naszej naturze"

Owe dwie wiktorie były wówczas wśród słuchaczy polskiego rapu chyba wręcz odpowiednikiem znaku 'Wu'. Zobaczyć można było je wszędzie, często słysząc równocześnie wersy z "Damy radę", które tysiące osób recytowało na pamięć od deski do deski...

"Ej śmiej się śmiej, zobaczysz jednak, twój śmiech urwie się jak hejnał"

...dlatego też cytujemy tu z niego aż dwie linijki. To numer ponadczasowy, przeokrutny hicior z mocnym i dobitnym przekazem, na bank jeden z ważniejszych tracków w historii polskiego rapu.

"Ostrzę noże i nożyczki, halabardy i pilniczki"

A jak już mowa o dobitnym przekazie - "Halabardy" były jak kij w mrowisko dla rapu, któremu brak było treści. Unikatowy pomysł, by zrymować ze sobą absurdalnie brzmiące wyrazy wg zasady "byle rym dla rymu" zaowocował jednym z najbardziej pamiętnych numerów w katalogu WWO. I nawet jeśli cały tekst spamiętać było ciężej to początek znał każdy.

"Biorę dwie, on dwie, Waco też dwie zabiera"

"Sen" to jeden z pierwszych głośnych i kontrowersyjnych product-placementów, a łapka Heyah uderzała wtedy wielu po oczach. Z perspektywy lat to na bank jeden z bardziej klasycznych teledysków na polskiej scenie (dopiero co sfollowupował go Bezczel) a otrzymanie przez niego Yacha za zdjęcia nie było przypadkiem. No a afterowy wers z 'podziałką po dwie' to klasyk równie wielki co sam klip.

"Polska Francja, ten sam ból"

"Nie bój się zmiany na lepsze" dało chłopakom z Soundkail dożywotnią pamięć wśród polskich słuchaczy, pokazał też, że nawet francuskojęzyczny refren może być nawijany słowo w słowo przez polskich słuchaczy, także tych nie znających języka (pozdro DJ Pasza).

"Uważaj jak tańczysz, bo życiowy parkiet bywa śliski"

Mimo że na naszej scenie dzieje się masa świetnych rzeczy to na bank brakuje nam dziś takich albumów jak ten i takich numerów jak ten. Sporo słuchaczy uważa, że teksty nie mają znaczenia lub że nie ma co prawić tam morałów, bo przecież każdy dojrzały człowiek wie swoje - racja, dojrzały wie, lecz nie da się zakłamać tego, że młodzi nastoletni słuchacze chłoną z ust raperów każde słowo, uznając je często za życiowy wyznacznik czy drogowskaz. "Uważaj jak tańczysz" było dla całego pokolenia jednym z numerów spod szyldu 'słuchaj i ucz się'.

"Krew ziemi sól, solą ziemi krew, gniew rodzi ból tak jak ból rodzi gniew"

Zawsze są na płytach numery, którym do singli daleko a mimo tego wszyscy znają je słowo w słowo. Tak jest i z tym. A btw, wiecie, że ten ciarkogenny bit to wspólne dzieło Waco i Jędkera?

"Nie centrum kultury, tylko centrum biznesu, nie da się tu żyć i nie robić interesów"

Droga biznesowa Sokoła przez te 15 lat jest nie mniej imponująca niż rapowa. Zbudowanie muzyczno-ubraniowego imperium, od 'stania sobie że tak powiem w przejściu' po toasty z Lindą we współpracy z Johnnym Walkerem. A gdyby ktoś chciał stwierdzić, że to już nie ten sam Sokół i nie to samo podejście, to warto przypomnieć powyższy numer.

Pełne "We Własnej Osobie" odsłuchacie poniżej:

]]>
Sokół wspomina WWO "We Własnej Osobie" na 15 rocznicę!https://popkiller.kingapp.pl/2017-10-29,sokol-wspomina-wwo-we-wlasnej-osobie-na-15-rocznicehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-10-29,sokol-wspomina-wwo-we-wlasnej-osobie-na-15-roczniceOctober 29, 2017, 11:56 amAdmin strony"Chyba najlepsza uliczna płyta w polskim rapie. Takich umiejętności narracji jak Sokół nie miał nikt, a to właśnie w tych latach był on w życiowej formie. Brudne, miejskie bity w najlepszym stylu i przekaz prosty, ale celny, idealnie trafiający do słuchaczy i nośny tak, że praktycznie połowa numerów ma miano klasyków a wersy wciąż mamy na dobre wryte w głowę" - pisaliśmy blisko 7 lat temu podsumowując dekadę w polskim rapie.I słowa te niezmiennie są aktualne, szczególnie w momencie gdy kultowy drugi album WWO obchodzi 15 rocznicę premiery..."Dokładnie 15 lat temu 28 października 2002 roku wydaliśmy z Jędkerem i Deszczu Strugi jako WWO nasz drugi album "We Własnej Osobie". To z niego pochodzą legendarne dziś kawałki "Damy rade", "Nie bój się zmiany na lepsze", "W wyjątkowych okolicznościach" i "Sen". Po tej płycie zagraliśmy 150 koncertów w przeciągu roku! "Damy rade" przez niemal pół roku było na pierwszym miejscu listy przebojów Radiostacji i niewiele krócej na liście Viva TV. To był piękny czas, a dzisiaj jest idealny dzień, żeby do tej płyty wrócić" - napisał na swoim FB Sokół.A my możemy tylko się pod tym podpisać i załączyć Wam odsłuch całości, bo już od pierwszych sekund dzieją się tu rzeczy wielkie... Pamiętacie, czy juz zapomnieliście?"Chyba najlepsza uliczna płyta w polskim rapie. Takich umiejętności narracji jak Sokół nie miał nikt, a to właśnie w tych latach był on w życiowej formie. Brudne, miejskie bity w najlepszym stylu i przekaz prosty, ale celny, idealnie trafiający do słuchaczy i nośny tak, że praktycznie połowa numerów ma miano klasyków a wersy wciąż mamy na dobre wryte w głowę" - pisaliśmy blisko 7 lat temu podsumowując dekadę w polskim rapie.

I słowa te niezmiennie są aktualne, szczególnie w momencie gdy kultowy drugi album WWO obchodzi 15 rocznicę premiery...

"Dokładnie 15 lat temu 28 października 2002 roku wydaliśmy z Jędkerem i Deszczu Strugi jako WWO nasz drugi album "We Własnej Osobie". To z niego pochodzą legendarne dziś kawałki "Damy rade", "Nie bój się zmiany na lepsze", "W wyjątkowych okolicznościach" i "Sen". Po tej płycie zagraliśmy 150 koncertów w przeciągu roku! "Damy rade" przez niemal pół roku było na pierwszym miejscu listy przebojów Radiostacji i niewiele krócej na liście Viva TV. To był piękny czas, a dzisiaj jest idealny dzień, żeby do tej płyty wrócić" - napisał na swoim FB Sokół.

A my możemy tylko się pod tym podpisać i załączyć Wam odsłuch całości, bo już od pierwszych sekund dzieją się tu rzeczy wielkie... Pamiętacie, czy juz zapomnieliście?

]]>
Warszawski hip-hop w hołdzie Powstańcom - 5 numerów na 1 sierpniahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-08-01,warszawski-hip-hop-w-holdzie-powstancom-5-numerow-na-1-sierpniahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-08-01,warszawski-hip-hop-w-holdzie-powstancom-5-numerow-na-1-sierpniaAugust 1, 2020, 11:37 amAdmin strony1 sierpnia 1944 to jedna z najważniejszych dat w historii polskiej XX wieku. Data, w której tragiczne losy łączą się z niesamowitym hartem ducha Polaków i data sprzyjająca głębokiej refleksji i zadumie. Polscy raperzy temat Powstania Warszawskiego także podejmowali nie raz, w odpowiednio godny sposób oddając hołd niezłomnie walczącym o naszą wolność. Dziś przypomnijmy 5 utworów prosto z serca odbudowanej ze zgliszczy Stolicy...Tym razem mamy dla Was same linki, bez zbędnych komentarzy.[[{"fid":"40003","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"alt":"Hemp Gru - 63 Dni Chwały feat. Juras (prod. Fuso) (Official Video) [DIIL.TV]","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"40002","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"alt":"Pjus - Głośniej od bomb - Life after deaf","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"40004","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"alt":"WWO & Kapela Czerniakowska - Pierwszy sierpnia","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]][[{"fid":"40005","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"alt":"Bilon - Sierpniowe niebo HD (z filmu SIERPNIOWE NIEBO. 63 DNI CHWAŁY)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]I na dokładkę utwór nie stricte powstaniowy, ale w piękny sposób ujmujący patriotyczno-historyczny wątek prosto z serca Stolicy. "Na ojczystej ziemi o barwie bieli i czerwieni, symbol czystości przelanej krwią..."[[{"fid":"40006","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"alt":"Zipera - Patriota","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]1 sierpnia 1944 to jedna z najważniejszych dat w historii polskiej XX wieku. Data, w której tragiczne losy łączą się z niesamowitym hartem ducha Polaków i data sprzyjająca głębokiej refleksji i zadumie. Polscy raperzy temat Powstania Warszawskiego także podejmowali nie raz, w odpowiednio godny sposób oddając hołd niezłomnie walczącym o naszą wolność. Dziś przypomnijmy 5 utworów prosto z serca odbudowanej ze zgliszczy Stolicy...

Tym razem mamy dla Was same linki, bez zbędnych komentarzy.

[[{"fid":"40003","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"alt":"Hemp Gru - 63 Dni Chwały feat. Juras (prod. Fuso) (Official Video) [DIIL.TV]","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"40002","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"alt":"Pjus - Głośniej od bomb - Life after deaf","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"40004","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"alt":"WWO & Kapela Czerniakowska - Pierwszy sierpnia","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

[[{"fid":"40005","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"alt":"Bilon - Sierpniowe niebo HD (z filmu SIERPNIOWE NIEBO. 63 DNI CHWAŁY)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

I na dokładkę utwór nie stricte powstaniowy, ale w piękny sposób ujmujący patriotyczno-historyczny wątek prosto z serca Stolicy. "Na ojczystej ziemi o barwie bieli i czerwieni, symbol czystości przelanej krwią..."

[[{"fid":"40006","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"alt":"Zipera - Patriota","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]

]]>
Tede, Eldo i Bosski komentują ewentualny powrót WWOhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-01-17,tede-eldo-i-bosski-komentuja-ewentualny-powrot-wwohttps://popkiller.kingapp.pl/2017-01-17,tede-eldo-i-bosski-komentuja-ewentualny-powrot-wwoJanuary 17, 2017, 5:08 pmKacper SzymańskiNa początku roku hip-hopowym światem wstrząsnęła wiadomość o możliwości powrotu WWO. Stało się tak za sprawą zdjęcia udostępnionego przez Sokoła na Instagramie, na którym znalazł się wraz z Jędkerem, podpisanego "Jak zrobilismy to zdjecie Jedker powiedzial: 'Wrzuc im, niech maja pozywke'. To macie pozywke. WWO." Obaj panowie spotkali się w Australii, gdzie Sokół spędzał okres świąteczno-noworoczny. Na odpowiedź sceny nie trzeba było długo czekać, a głos w tej sprawie zabrali m.in. Tede, Eldo i Bosski.Wszyscy trzej raperzy zostali zapytani o swoją opinię na temat ewentualnego powrotu WWO na scenę w wywiadach udzielonych CGM.pl. Największym entuzjastą tego pomysłu okazał się Bosski, który powiedział "Przypuszczam, że Polska jest już gotowa na powrót WWO. Na pewno by to jakoś przeszło. [...] Powiem szczerze, że może i to nie byłoby złe. Podobnie jak i powrót Firmy, może to w jakiś sposób byłoby ciekawe i dobre. Biorąc pod uwagę, że byłoby to zrobione dla funu a nie jakichś celów marketingowych. Wiadomo, że każdy z tego, żyje, ale dla fana hip hopu, szczególnie tego starszego, to byłoby jakieś wydarzenie. Niech się dzieje. Zresztą i tak nie mam na to wpływu, więc przyjmę to jakie będzie." Znacznie chłodniej możliwość powrotu WWO w oryginalnym składzie ocenił Tede: "Nie mam pojęcia czy miałby sens i jakby był przyjęty, ale pamiętam, że Sokół się nie wypowiadał za dobrze o Jędkerze w tzw. międzyczasie. Mnie to absolutnie nie interesuje. Nigdy nie słuchałem WWO."Z kolei największym sceptykiem okazał się Eldo: "Fajnie, że Sokołowi udało się odnaleźć na wakacjach Jędrka. Fajnie, że Jędrek coś w życiu robi, a nie tylko Monopol. Nie widzę powrotu WWO, nie wierzę w takie rzeczy. A jak zostałby przyjęty? Wydaje mi się, że salwą śmiechu"A jakie jest Wasze zdanie na temat powrotu WWO i wspólnego albumu długo zwaśnionych Sokoła i Jędkera? Wypowiedzi wszystkich trzech raperów znajdziecie poniżej. Na początku roku hip-hopowym światem wstrząsnęła wiadomość o możliwości powrotu WWO. Stało się tak za sprawą zdjęcia udostępnionego przez Sokoła na Instagramie, na którym znalazł się wraz z Jędkerem, podpisanego "Jak zrobilismy to zdjecie Jedker powiedzial: 'Wrzuc im, niech maja pozywke'. To macie pozywke. WWO." Obaj panowie spotkali się w Australii, gdzie Sokół spędzał okres świąteczno-noworoczny. Na odpowiedź sceny nie trzeba było długo czekać, a głos w tej sprawie zabrali m.in. Tede, Eldo i Bosski.


Wszyscy trzej raperzy zostali zapytani o swoją opinię na temat ewentualnego powrotu WWO na scenę w wywiadach udzielonych CGM.pl. Największym entuzjastą tego pomysłu okazał się Bosski, który powiedział "Przypuszczam, że Polska jest już gotowa na powrót WWO. Na pewno by to jakoś przeszło. [...] Powiem szczerze, że może i to nie byłoby złe. Podobnie jak i powrót Firmy, może to w jakiś sposób byłoby ciekawe i dobre. Biorąc pod uwagę, że byłoby to zrobione dla funu a nie jakichś celów marketingowych. Wiadomo, że każdy z tego, żyje, ale dla fana hip hopu, szczególnie tego starszego, to byłoby jakieś wydarzenie. Niech się dzieje. Zresztą i tak nie mam na to wpływu, więc przyjmę to jakie będzie." 

Znacznie chłodniej możliwość powrotu WWO w oryginalnym składzie ocenił Tede: "Nie mam pojęcia czy miałby sens i jakby był przyjęty, ale pamiętam, że Sokół się nie wypowiadał za dobrze o Jędkerze w tzw. międzyczasie. Mnie to absolutnie nie interesuje. Nigdy nie słuchałem WWO."

Z kolei największym sceptykiem okazał się Eldo: "Fajnie, że Sokołowi udało się odnaleźć na wakacjach Jędrka. Fajnie, że Jędrek coś w życiu robi, a nie tylko Monopol. Nie widzę powrotu WWO, nie wierzę w takie rzeczy. A jak zostałby przyjęty? Wydaje mi się, że salwą śmiechu"

A jakie jest Wasze zdanie na temat powrotu WWO i wspólnego albumu długo zwaśnionych Sokoła i Jędkera? Wypowiedzi wszystkich trzech raperów znajdziecie poniżej.

]]>
Sokół i Jędker znów razem - zdjęcie podpisane WWOhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-01-03,sokol-i-jedker-znow-razem-zdjecie-podpisane-wwohttps://popkiller.kingapp.pl/2017-01-03,sokol-i-jedker-znow-razem-zdjecie-podpisane-wwoJanuary 3, 2017, 10:06 amAdmin stronyNowy Rok przynosi urlopy a tam spotkania energetyzujące słuchaczy - tak jest w przypadku zdjęcia Sokoła i Jędkera podpisanego "WWO", które warszawski raper wykonał w trakcie wakacji w Australii.W trakcie ostatnich lat między duetem bywało różnie, a nie brakowało także mocnych słów (Sokół o Jędkerze: "Pewne rzeczy się stały i się ich nie cofnie"), jednak wygląda na to, że wszystko zostało unormowane. "Jak zrobiliśmy to zdjęcie Jędker powiedział: "Wrzuć im, niech mają pożywkę". To macie pożywkę. WWO" - czytamy pod zdjęciem.Jak myślicie, jest jednak szansa na reaktywację składu?*****Sprawdźcie też:WWO "MasZ I Pomyśl" (Klasyk Na Weekend)WWO "Pamiętacie?" (Ot tak #55)Sokół o Jędkerze: "Pewne rzeczy się stały i się ich nie cofnie"Jędker: "Popkowi nawet wybaczą naćpane tańce w sukience a Jędkerowi nigdy"Sokół o solówce: "Może to czas najwyższy, a może i ostatni" Jak zrobilismy to zdjecie Jedker powiedzial: "Wrzuc im, niech maja pozywke". To macie pozywke. WWO. #wwo #WojtekSokol #Jedker #Australia #MahonPool Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Wojtek Sokół (@wojteksokol) 2 Sty, 2017 o 8:20 PST Nowy Rok przynosi urlopy a tam spotkania energetyzujące słuchaczy - tak jest w przypadku zdjęcia Sokoła i Jędkera podpisanego "WWO", które warszawski raper wykonał w trakcie wakacji w Australii.

W trakcie ostatnich lat między duetem bywało różnie, a nie brakowało także mocnych słów (Sokół o Jędkerze: "Pewne rzeczy się stały i się ich nie cofnie"), jednak wygląda na to, że wszystko zostało unormowane. "Jak zrobiliśmy to zdjęcie Jędker powiedział: "Wrzuć im, niech mają pożywkę". To macie pożywkę. WWO" - czytamy pod zdjęciem.

Jak myślicie, jest jednak szansa na reaktywację składu?

*****

Sprawdźcie też:

WWO "MasZ I Pomyśl" (Klasyk Na Weekend)

WWO "Pamiętacie?" (Ot tak #55)

Sokół o Jędkerze: "Pewne rzeczy się stały i się ich nie cofnie"

Jędker: "Popkowi nawet wybaczą naćpane tańce w sukience a Jędkerowi nigdy"

Sokół o solówce: "Może to czas najwyższy, a może i ostatni"

 

]]>
5 numerów, które warto włączyć przed meczem Polska-Portugalia (ranking)https://popkiller.kingapp.pl/2016-06-30,5-numerow-ktore-warto-wlaczyc-przed-meczem-polska-portugalia-rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-30,5-numerow-ktore-warto-wlaczyc-przed-meczem-polska-portugalia-rankingJune 28, 2016, 8:52 amAdmin stronyHistoryczny sukces, historyczna szansa, o polskim występie na Euro napisano już wszystko, ale przed nami mecz mogący być przepustką do strefy medalowej. Dlaczego nie mielibyśmy więc pójść w ślady Kuby Błaszczykowskiego i poprzedzić go paroma motywującymi numerami? Łapcie nasze 5 strzałów na ćwierćfinał!1) Eldo - Nie pytaj o niąNie mogliśmy zacząć inaczej - ten numer przed fenomenalnym występem ze Szwajcarią wrzucił na swój fanpage Kuba Błaszczykowski. Jeśli zmotywował go do takiego występu jak w ostatnim meczu to mamy nadzieję, że tym razem odpali go w szatni cała drużyna.2) WWO - Damy radęRobert Lewandowski dał się już poznać jako fan polskiego rapu i twórczości Sokoła (widzieliście jak rapował ostatnio zwrotkę Wojtka z nowej wersji "A Pamiętasz Jak"?), jesteśmy więc pewni, że w swojej przedmeczowej playliście nie pominie kultowego motywatora z drugiej płyty WWO. Tak on jak i wielu fanów. Damy radę?3) KęKę - Młody PolakSłyszeliśmy, że ostatnio numer ten poleciał na stadionie przed meczem Polska - Holandia (oficjalnym DJ-em reprezentacji jest obecnie Hirek Wrona), a do słuchania KęKę przyznał się Bartek Kapustka. Niech więc młodzi Polacy naładują się patriotyczną energią i wywalczą awans do pierwszej czwórki turnieju!4) Eminem - Lose YourselfTo nie tylko jeden z najlepszych numerów w historii rapu. To także jeden z najbardziej niesamowitych motywatorów, błyskawicznie podnoszący adrenalinę i koncentrujący na nadchodzącej kluczowej chwili i starciu z rywalem, ale także z własną psychiką. Jeden z tych numerów, po włączeniu których błyskawicznie skupiamy mózg na osiągnięciu celu. Także takiego jak półfinał Mistrzostw Europy. "One moment..."5) Eldo - DzieciństwoI na koniec jeszcze raz Eldo, tym razem w refleksyjnej wersji. Dlaczego? A no że Leszek wspomina tu swój okres dorastania, lata '80 i futbol z tamtych lat, czyli... czasy gdy ostatnio nasi piłkarze grali tak świetnie jak teraz. Swoisty wehikuł czasu ukazujący jak wiele się zmieniło i jak wiele lat minęło. "Jeśli żyłeś wtedy i widziałeś go w akcji, to Maradona nie Pele był dla ciebie królem piłkarzy. Czasy, kiedy nie było kablówki w domach, Mexico 86 z czarno-białego telewizora..."Historyczny sukces, historyczna szansa, o polskim występie na Euro napisano już wszystko, ale przed nami mecz mogący być przepustką do strefy medalowej. Dlaczego nie mielibyśmy więc pójść w ślady Kuby Błaszczykowskiego i poprzedzić go paroma motywującymi numerami? Łapcie nasze 5 strzałów na ćwierćfinał!

1) Eldo - Nie pytaj o nią

Nie mogliśmy zacząć inaczej - ten numer przed fenomenalnym występem ze Szwajcarią wrzucił na swój fanpage Kuba Błaszczykowski. Jeśli zmotywował go do takiego występu jak w ostatnim meczu to mamy nadzieję, że tym razem odpali go w szatni cała drużyna.

2) WWO - Damy radę

Robert Lewandowski dał się już poznać jako fan polskiego rapu i twórczości Sokoła (widzieliście jak rapował ostatnio zwrotkę Wojtka z nowej wersji "A Pamiętasz Jak"?), jesteśmy więc pewni, że w swojej przedmeczowej playliście nie pominie kultowego motywatora z drugiej płyty WWO. Tak on jak i wielu fanów. Damy radę?

3) KęKę - Młody Polak

Słyszeliśmy, że ostatnio numer ten poleciał na stadionie przed meczem Polska - Holandia (oficjalnym DJ-em reprezentacji jest obecnie Hirek Wrona), a do słuchania KęKę przyznał się Bartek Kapustka. Niech więc młodzi Polacy naładują się patriotyczną energią i wywalczą awans do pierwszej czwórki turnieju!

4) Eminem - Lose Yourself

To nie tylko jeden z najlepszych numerów w historii rapu. To także jeden z najbardziej niesamowitych motywatorów, błyskawicznie podnoszący adrenalinę i koncentrujący na nadchodzącej kluczowej chwili i starciu z rywalem, ale także z własną psychiką. Jeden z tych numerów, po włączeniu których błyskawicznie skupiamy mózg na osiągnięciu celu. Także takiego jak półfinał Mistrzostw Europy. "One moment..."

5) Eldo - Dzieciństwo

I na koniec jeszcze raz Eldo, tym razem w refleksyjnej wersji. Dlaczego? A no że Leszek wspomina tu swój okres dorastania, lata '80 i futbol z tamtych lat, czyli... czasy gdy ostatnio nasi piłkarze grali tak świetnie jak teraz. Swoisty wehikuł czasu ukazujący jak wiele się zmieniło i jak wiele lat minęło. "Jeśli żyłeś wtedy i widziałeś go w akcji, to Maradona nie Pele był dla ciebie królem piłkarzy. Czasy, kiedy nie było kablówki w domach, Mexico 86 z czarno-białego telewizora..."

]]>
WWO "MasZ I Pomyśl" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-05,wwo-masz-i-pomysl-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-05,wwo-masz-i-pomysl-klasyk-na-weekendDecember 29, 2013, 6:02 pmJędrzej CebulskiRok 2000 to - z punktu widzenia mainstreamu - dla polskiego rapu rok przełomowy. Ogromny sukces odniosła "Kinematografia" Paktofoniki, "Friko" Grammatika śmigało jako powerplay w RMF FM... a pierwsze WWO wyszło nakładem BMG Poland - jakkolwiek by nie patrzeć, majorsa. Było to rok po ukazaniu się legendarnego dla warszawskiej hardkorowej sceny albumu ZIP Składu. "Masz I Pomyśl" Sokoła i Jędkera trudno uznać za projekt mniej legendarny. Bo to nie tylko "Jeszcze będzie czas".Oczywiście ten singiel zrobił największą robotę - i do tej pory robi. Jak Polska długa i szeroka, hip-hopu fani wiedzą, co trzeba robić, żeby nie powiększyć klubu wzruszających ramionami. Bynajmniej nie narzekać - od tego nie wyzdrowiał jeszcze nikt. Fenomen Sokoła sprzed lat -nastu tkwi - między innymi - w jakimś nieprawdopodobnym wyczuciu w doborze słów. Doborze, który do konwenansów ma się nijak. Jeśli chodzisz zbyt dumny, jakbyś rozum chuj wie kogo zszamał - Sokół wyjaśni ci parę kwestii w tytułowym numerze. Jeśli jesteś posiadaczem wynaturzenia pod tytułem dwa sumienia, Sokół rozliczy się z tobą w "Dwóch sumieniach" właśnie. Jeśli jesteś ledwo siedzącą z rana sztuką nie pamiętającą pewnych rzeczy z poprzedniego wieczora - "Pozorna harmonia" jest dla ciebie. Adresatem "W.D.C.S.D. Kończy" jesteś natomiast, gdybyś przypadkiem był zepsutym automatem z colą. Ten utwór to zresztą niekończąca się kopalnia cytatów (nie wyłączając wersów Kosiego), tworząca się na klasyczny soundtrack dla niekoniecznie udanego dnia. "Nie pisz czarnych scenariuszy" to z kolei klasyczny soundtrack na odmułę dla wszystkich dobrych chłopaków. "W Witrynach Odbicia" jest równie kultową próbką możliwości Sokoła jako Sokoła-narratora... Tak można jeszcze długo. Ten facet nie ocenia - opisuje to co widzi. Dobitnie, bezpośrednio, często ironicznie, złośliwie nawet. Dotyka przyziemnych spraw tak wiarygodnie, jakby stał przed tobą. Pełną piersią absurdem oddycha, a później przefiltrowuje na zbiór złotych myśli. Wiele trafnych, bystrych aż do przesady spotrzeżeń, wyłożonych charakterystyczną chrypą i ubranych w mocno moralizatorski ton."Masz i Pomyśl" to naturalnie jeszcze Jędker - ten bez monopolowych naleciałości i ten, który za opisywany album ma zapewnione miejsce w hip-hopowych annałach po wszystkie czasy. Mimo że stanowi tylko mocno rozmazane tło dla kompana i mimo tego, że często odnosi się wrażenie, że Realista chyba nie zawsze rozumie intencje Sokoła. Czasu się jednak nie wróci, a potrzeby przewijania jego zwrotek nikt odczuwać nie powinien. Gdyby ktoś jednak był innego zdania, to analogicznie powinien odpuścić sobie słuchanie trzech czwartych płyty - ze względu na bity. W większości - patrząc z dzisiejszej perspektywy - surowe i toporne do zgrzytu zębów. Nie przeszkadza to jednak w niczym, by "Jeszcze będzie czas" czy "Nie pisz czarnych scenariuszy" (zgoda, tutaj Waco jest nie do zdarcia) uznać za arcydzieła. Takie na miarę rapu w polskiej wersji AD 2000.Prawda, że kolejna płyta - "We Własnej Osobie" z 2002 roku - to o wiele profesjonalniej zrealizowane wydawnictwo. Prawda, że dziś nadmierne katowanie "MiP" zakrawa o masochizm - nawet pomijając to, że wtedy rap był melorecytacją w pełnym tego słowa znaczeniu. Prawdą jest jednak także, że ten album to pieprzony kawał historii, który każdy znać powinien i oddać twórcom salut. Choćby dlatego, że Sokół długo przed "Czystą Brudną Prawdą" potrafił wgniatać w fotel. I dlatego, żeby stwierdzić: kurwa, jak ten gość potrafił się ze wszystkim ogarnąć...[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3715","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Rok 2000 to - z punktu widzenia mainstreamu - dla polskiego rapu rok przełomowy. Ogromny sukces odniosła "Kinematografia" Paktofoniki, "Friko" Grammatika śmigało jako powerplay w RMF FM... a pierwsze WWO wyszło nakładem BMG Poland - jakkolwiek by nie patrzeć, majorsa. Było to rok po ukazaniu się legendarnego dla warszawskiej hardkorowej sceny albumu ZIP Składu. "Masz I Pomyśl" Sokoła i Jędkera trudno uznać za projekt mniej legendarny. Bo to nie tylko "Jeszcze będzie czas".

Oczywiście ten singiel zrobił największą robotę - i do tej pory robi. Jak Polska długa i szeroka, hip-hopu fani wiedzą, co trzeba robić, żeby nie powiększyć klubu wzruszających ramionami. Bynajmniej nie narzekać - od tego nie wyzdrowiał jeszcze nikt. Fenomen Sokoła sprzed lat -nastu tkwi - między innymi - w jakimś nieprawdopodobnym wyczuciu w doborze słów. Doborze, który do konwenansów ma się nijak. Jeśli chodzisz zbyt dumny, jakbyś rozum chuj wie kogo zszamał - Sokół wyjaśni ci parę kwestii w tytułowym numerze. Jeśli jesteś posiadaczem wynaturzenia pod tytułem dwa sumienia, Sokół rozliczy się z tobą w "Dwóch sumieniach" właśnie. Jeśli jesteś ledwo siedzącą z rana sztuką nie pamiętającą pewnych rzeczy z poprzedniego wieczora - "Pozorna harmonia" jest dla ciebie. Adresatem "W.D.C.S.D. Kończy" jesteś natomiast, gdybyś przypadkiem był zepsutym automatem z colą.

Ten utwór to zresztą niekończąca się kopalnia cytatów (nie wyłączając wersów Kosiego), tworząca się na klasyczny soundtrack dla niekoniecznie udanego dnia. "Nie pisz czarnych scenariuszy" to z kolei klasyczny soundtrack na odmułę dla wszystkich dobrych chłopaków. "W Witrynach Odbicia" jest równie kultową próbką możliwości Sokoła jako Sokoła-narratora... Tak można jeszcze długo. Ten facet nie ocenia - opisuje to co widzi. Dobitnie, bezpośrednio, często ironicznie, złośliwie nawet. Dotyka przyziemnych spraw tak wiarygodnie, jakby stał przed tobą. Pełną piersią absurdem oddycha, a później przefiltrowuje na zbiór złotych myśli. Wiele trafnych, bystrych aż do przesady spotrzeżeń, wyłożonych charakterystyczną chrypą i ubranych w mocno moralizatorski ton.

"Masz i Pomyśl" to naturalnie jeszcze Jędker - ten bez monopolowych naleciałości i ten, który za opisywany album ma zapewnione miejsce w hip-hopowych annałach po wszystkie czasy. Mimo że stanowi tylko mocno rozmazane tło dla kompana i mimo tego, że często odnosi się wrażenie, że Realista chyba nie zawsze rozumie intencje Sokoła. Czasu się jednak nie wróci, a potrzeby przewijania jego zwrotek nikt odczuwać nie powinien. Gdyby ktoś jednak był innego zdania, to analogicznie powinien odpuścić sobie słuchanie trzech czwartych płyty - ze względu na bity. W większości - patrząc z dzisiejszej perspektywy - surowe i toporne do zgrzytu zębów. Nie przeszkadza to jednak w niczym, by "Jeszcze będzie czas" czy "Nie pisz czarnych scenariuszy" (zgoda, tutaj Waco jest nie do zdarcia) uznać za arcydzieła. Takie na miarę rapu w polskiej wersji AD 2000.

Prawda, że kolejna płyta - "We Własnej Osobie" z 2002 roku - to o wiele profesjonalniej zrealizowane wydawnictwo. Prawda, że dziś nadmierne katowanie "MiP" zakrawa o masochizm - nawet pomijając to, że wtedy rap był melorecytacją w pełnym tego słowa znaczeniu. Prawdą jest jednak także, że ten album to pieprzony kawał historii, który każdy znać powinien i oddać twórcom salut. Choćby dlatego, że Sokół długo przed "Czystą Brudną Prawdą" potrafił wgniatać w fotel. I dlatego, żeby stwierdzić: kurwa, jak ten gość potrafił się ze wszystkim ogarnąć...

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3715","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
W Witrynach Odbicia "MasZ I Pomyśl" - oczekiwana reedycja!https://popkiller.kingapp.pl/2013-01-18,w-witrynach-odbicia-masz-i-pomysl-oczekiwana-reedycjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-18,w-witrynach-odbicia-masz-i-pomysl-oczekiwana-reedycjaJanuary 18, 2013, 4:53 pmAdmin strony"Trzynaście lat temu hip-hop w Polsce nie był już marginalnym zjawiskiem; był wielką falą, która zalała praktycznie cały kraj. Dziesiątki tysięcy dzieciaków w każdym polskim mieście, na każdym polskim osiedlu słuchały rapu, nierzadko same próbowały go tworzyć; młode pokolenie ludzi w końcu odnalazło swój środek ekspresji,w którym mogły kanalizować swoją frustrację, gniew, wrażliwość, czy po prostu opisywać świat, w którym żyją. Można się zastanawiać, od której płyty, którego zespołu tak naprawdę zaczął się na dobre polski hip-hop. Jedno jest pewne - "Masz i pomyśl" W Witrynach Odbicia jest do dzisiaj jedną z najważniejszych i najlepszych płyt gatunku, płytą, która wielu dzisiejszym trzydziestolatkom towarzyszyła w najważniejszych momentach życia. Płytą - nie bójmy się tego słowa - pokoleniową.Historia "Masz i pomyśl" zaczyna się w 1999 roku, gdy na rynku pojawia się płyta "Chleb powszedni" formacji Zip Skład. Z tej grupy dziewięciu młodych, ulicznych raperów szybko wyłoniły się poszczególne, mniejsze składy - Zipera, Fundacja #1, i właśnie WWO. Sokół i Jędker wydali "Masz i pomyśl" zaledwie rok później; płyta z miejsca stała się ogromnym sukcesem.Dlaczego? WWO, tak jak Molesta czy Zipera, nie udawali nikogo, kim nie byli w rzeczywistości. Byli zwykłymi ludźmi. Bezkompromisowy, niemalże punk-rockowy w swoim etosie zespół, któremu nigdy nie zależało na okładkach kolorowych pism i tandetnie pojmowanej karierze, zdobył swoich słuchaczy naturalnością, szczerością i surowością. "Pomyślałem, że nigdy nie znajdę się po drugiej stronie szyby/w sensie na sprzedaż nie będę/co, niby mam się dostosować?/prawa rynku mają mną kierować/a potencjalny nabywca ma to bezmyślnie konsumować?" - pytał w piosence "W witrynach odbicia" Sokół. Jego fani od razu wiedzieli, że są to pytania retoryczne.Głos WWO był głosem urodzonych w latach osiemdziesiątych nastolatków. Ich teksty były jednym z najcelniejszych reportaży polskiej rzeczywistości przełomu tysiącleci. Z drugiej strony, na "Masz i pomyśl" wielokrotnie dochodziły do głosu niepewność jutra, refleksja i wrażliwość. Debiut WWO to płyta nagrana przez ludzi jednocześnie młodych i doświadczonych życiowo; niepewność jutra sąsiaduje tu z gorzką, życiową mądrością; śmiertelna powaga z cynicznym poczuciem humoru.Ale przede wszystkim jest to płyta, która kazała i każe przystanąć i pomyśleć, tak jak Sokołowi w piosence "W witrynach odbicia" kazało przystanąć i pomyśleć odbicie ulicy w mijanej witrynie sklepowej.Dziesiątki tysięcy polskich nastolatków nie wyjmowały ze swoich walkmanów kasety z "Masz i pomyśl" z prostego powodu - to była właśnie muzyka, z którą mogli się stuprocentowo utożsamić.Kultowy album, który 13 lat temu wybrzmiewał na każdym polskim osiedlu, po wielu latach doczekał się w pełni zasłużonej, dwupłytowej reedycji. Na jednej z płyt znajduje się oryginalna płyta "Masz i pomyśl"; na drugiej, zestaw remiksów i wersji instrumentalnych."Masz i pomyśl" to płyta klasyczna, ale wciąż świeża - kawałki Jędkera i Sokoła nie zestarzały się ani na jotę. To wciąż żywa klasyka polskiej muzyki, dzisiaj znana zarówno dzisiejszym trzydziesto i trzydziestoparolatkom, jak i zupełnie nowemu pokoleniu słuchaczy. Warto, aby oni wszyscy mieli ją teraz na swoich półkach."Chyba nic nie trzeba tu dodawać, poza datą premiery (26 lutego) poniżej tracklista i nierdzewnie klasyczny singiel:DISC 1 - CD 1 Intro 2 Masz I Pomyśl3 Dwa Sumienia4 Miedzynarodowa (Skit)5 W Witrynach Odbicia6 Jeszcze Bedzie Czas7 Nie Ma Załamka8 Polskie Realia9 Krytyczna Sytuacja10 Pozorna Harmonia11 Ryzyko 12 O.S.W. Skit (Instrumental)13 Obejrzyj sobie wiadomości 14 Desiderata 15 Pozostała Kwota (Skit)16 Ile Jeszcze 17 W.D.C.S.D. Kończy 18 Uszanuj 2 19 Nie Pisz Czarnych Scenariuszy20 Dobro i Zło (Outro) DISC 2 - CD 1 Obejrzyj sobie wiadomości (Radio Edit)2 Nie mi to oceniać3 Obejrzyj sobie wiadomości (Włodi Remix)4 Nie mi to oceniać (Witryny Remix)5 Obejrzyj Sobie Wiadomości (Instrumental) 6 Info7 Jeszcze Bedzie Czas (Wersja Radiowa) 8 Jeszcze Bedzie Czas (Remix Majkiego) 9 Jeszcze Bedzie Czas (WACO Remix)10 Teraz Tak (Wersja Wlodiego) 11 Teraz Tak (Wersja Sokola) 12 Jeszcze Bedzie Czas (Instrumental Version) "Trzynaście lat temu hip-hop w Polsce nie był już marginalnym zjawiskiem; był wielką falą, która zalała praktycznie cały kraj. Dziesiątki tysięcy dzieciaków w każdym polskim mieście, na każdym polskim osiedlu słuchały rapu, nierzadko same próbowały go tworzyć; młode pokolenie ludzi w końcu odnalazło swój środek ekspresji,
w którym mogły kanalizować swoją frustrację, gniew, wrażliwość, czy po prostu opisywać świat, w którym żyją. Można się zastanawiać, od której płyty, którego zespołu tak naprawdę zaczął się na dobre polski hip-hop. Jedno jest pewne - "Masz i pomyśl" W Witrynach Odbicia jest do dzisiaj jedną z najważniejszych i najlepszych płyt gatunku, płytą, która wielu dzisiejszym trzydziestolatkom towarzyszyła w najważniejszych momentach życia.  Płytą - nie bójmy się tego słowa - pokoleniową.


Historia "Masz i pomyśl" zaczyna się w 1999 roku, gdy na rynku pojawia się płyta "Chleb powszedni" formacji Zip Skład. Z tej grupy dziewięciu młodych, ulicznych raperów szybko wyłoniły się poszczególne, mniejsze składy - Zipera, Fundacja #1, i właśnie WWO. Sokół i Jędker wydali "Masz i pomyśl" zaledwie rok później; płyta z miejsca stała się ogromnym sukcesem.

Dlaczego? WWO, tak jak Molesta czy Zipera, nie udawali nikogo, kim nie byli w rzeczywistości. Byli zwykłymi ludźmi. Bezkompromisowy, niemalże punk-rockowyw swoim etosie zespół, któremu nigdy nie zależało na okładkach kolorowych pism i tandetnie pojmowanej karierze, zdobył swoich słuchaczy naturalnością, szczerością i surowością."Pomyślałem, że nigdy nie znajdę się po drugiej stronie szyby/w sensie na sprzedaż nie będę/co, niby mam się dostosować?/prawa rynku mają mną kierować/a potencjalny nabywca ma to bezmyślnie konsumować?" - pytał w piosence "W witrynach odbicia" Sokół. Jego fani od razu wiedzieli, że są to pytania retoryczne.

Głos WWO był głosem urodzonych w latach osiemdziesiątych nastolatków. Ich teksty były jednym z najcelniejszych reportaży polskiej rzeczywistości przełomu tysiącleci. Z drugiej strony, na "Masz i pomyśl" wielokrotnie dochodziły do głosu niepewność jutra, refleksja i wrażliwość. Debiut WWO to płyta nagrana przez ludzi jednocześnie młodych i doświadczonych życiowo; niepewność jutra sąsiaduje tu z gorzką, życiową mądrością; śmiertelna powaga z cynicznym poczuciem humoru.
Ale przede wszystkim jest to płyta, która kazała i każe przystanąć i pomyśleć, tak jak Sokołowi w piosence "W witrynach odbicia" kazało przystanąć i pomyśleć odbicie ulicy w mijanej witrynie sklepowej.

Dziesiątki tysięcy polskich nastolatków nie wyjmowały ze swoich walkmanów kasety z "Masz i pomyśl" z prostego powodu - to była właśnie muzyka, z którą mogli się stuprocentowo utożsamić.

Kultowy album, który 13 lat temu wybrzmiewał na każdym polskim osiedlu, po wielu latach doczekał się w pełni zasłużonej, dwupłytowej reedycji. Na jednej z płyt znajduje się oryginalna płyta "Masz i pomyśl"; na drugiej, zestaw remiksów i wersji instrumentalnych.

"Masz i pomyśl" to płyta klasyczna, ale wciąż świeża - kawałki Jędkera i Sokoła nie zestarzały się ani na jotę. To wciąż żywa klasyka polskiej muzyki, dzisiaj znana zarówno dzisiejszym trzydziesto i trzydziestoparolatkom, jak i zupełnie nowemu pokoleniu słuchaczy. Warto, aby oni wszyscy mieli ją teraz na swoich półkach."

Chyba nic nie trzeba tu dodawać, poza datą premiery (26 lutego) poniżej tracklista i nierdzewnie klasyczny singiel:

DISC 1 - CD
1 Intro
2 Masz I Pomyśl
3 Dwa Sumienia
4 Miedzynarodowa (Skit)
5 W Witrynach Odbicia
6 Jeszcze Bedzie Czas
7 Nie Ma Załamka
8 Polskie Realia
9 Krytyczna Sytuacja
10 Pozorna Harmonia
11 Ryzyko
12 O.S.W. Skit (Instrumental)
13 Obejrzyj sobie wiadomości
14 Desiderata
15 Pozostała Kwota (Skit)
16 Ile Jeszcze
17 W.D.C.S.D. Kończy
18 Uszanuj 2  
19 Nie Pisz Czarnych Scenariuszy
20 Dobro i Zło (Outro)
 
DISC 2 - CD
1 Obejrzyj sobie wiadomości (Radio Edit)
2 Nie mi to oceniać
3 Obejrzyj sobie wiadomości (Włodi Remix)
4 Nie mi to oceniać (Witryny Remix)
5 Obejrzyj Sobie Wiadomości (Instrumental)
6 Info
7 Jeszcze Bedzie Czas (Wersja Radiowa)
8 Jeszcze Bedzie Czas (Remix Majkiego)
9 Jeszcze Bedzie Czas (WACO Remix)
10 Teraz Tak (Wersja Wlodiego)
11 Teraz Tak (Wersja Sokola)
12 Jeszcze Bedzie Czas (Instrumental Version)

]]>
WWO "Pamiętacie?" (Ot tak #55)https://popkiller.kingapp.pl/2011-05-21,wwo-pamietacie-ot-tak-55https://popkiller.kingapp.pl/2011-05-21,wwo-pamietacie-ot-tak-55May 21, 2011, 3:30 pmAdmin strony"We Własnej Osobie" to bez wątpienia jeden z największych klasyków w polskim rapie i jeden z najlepszych albumów, jaki do tej pory w jego ramach powstał. Zresztą pisaliśmy o tym w podsumowaniach dekady.Drugie WWO to płyta, która mimo upływu lat dalej porywa, inspiruje, trafia do głowy i której dalej słucha się świetnie.Charakterystyczne i oryginalne brzmienie, mocne życiowe wersy, seria nierdzewnych hitów i będący w niesamowitej formie Sokół. Natomiast "Pamiętacie?" to jedno z najlepszych otwarć albumu z jakim mieliśmy do czynienia na polskiej scenie. Takie wersy jak "To do wszystkich, co okradają swoje matki - przypomnij sobie kto kupował ci zabawki" nie zestarzeją się chyba nigdy. Pamiętacie czy już zapomnieliście?"We Własnej Osobie" to bez wątpienia jeden z największych klasyków w polskim rapie i jeden z najlepszych albumów, jaki do tej pory w jego ramach powstał. Zresztą pisaliśmy o tym w podsumowaniach dekady.

Drugie WWO to płyta, która mimo upływu lat dalej porywa, inspiruje, trafia do głowy i której dalej słucha się świetnie.

Charakterystyczne i oryginalne brzmienie, mocne życiowe wersy, seria nierdzewnych hitów i będący w niesamowitej formie Sokół. Natomiast "Pamiętacie?" to jedno z najlepszych otwarć albumu z jakim mieliśmy do czynienia na polskiej scenie. Takie wersy jak "To do wszystkich, co okradają swoje matki - przypomnij sobie kto kupował ci zabawki" nie zestarzeją się chyba nigdy. Pamiętacie czy już zapomnieliście?



]]>