popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) XXL Freshmanhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/18780/XXL-FreshmanMay 18, 2024, 6:48 ampl_PL © 2024 Admin stronyXXL Freshman 2023 - poznaliśmy skład tegorocznej edycji!https://popkiller.kingapp.pl/2023-06-21,xxl-freshman-2023-poznalismy-sklad-tegorocznej-edycjihttps://popkiller.kingapp.pl/2023-06-21,xxl-freshman-2023-poznalismy-sklad-tegorocznej-edycjiJune 21, 2023, 6:36 pmBartosz SkolasińskiNo i mamy nową 12-tkę Freshmanów od XXL'a. Sprawdźcie, kto znalazł się w zestawieniu 16. edycji.Warto zwrócić uwagę na to, że wśród wyróżnionych pojawił się zawodnik z Europy, czyli reprezentujący Wielką Brytanię mistrz drillowej nawijki Central Cee. Jest też robiąca ostatnio dużo zamieszania Glorilla. Pełna lista przedstawia się następująco:- Finesse2Tymes (Memphis)- Lola Brooke (Nowy Jork)- Rob49 (Nowy Orlean)- Fridayy (Filadelfia)- Glorilla (Memphis)- 2Rare (Filadelfia)- SleazyWorld Go (Grand Rapids, Michigan)- Central Cee (Londyn)- Real Boston Richey (Tallahassee)- Luh Tyler (Tallahassee)- TiaCorine (Winston-Salem, Karolina Północna)- DC The Don (Milwaukee) (wybór publiczności)Bity do cypherów zapewni Pi'erre Bourne. No i mamy nową 12-tkę Freshmanów od XXL'a. Sprawdźcie, kto znalazł się w zestawieniu 16. edycji.

Warto zwrócić uwagę na to, że wśród wyróżnionych pojawił się zawodnik z Europy, czyli reprezentujący Wielką Brytanię mistrz drillowej nawijki Central Cee. Jest też robiąca ostatnio dużo zamieszania Glorilla. Pełna lista przedstawia się następująco:

- Finesse2Tymes (Memphis)
- Lola Brooke (Nowy Jork)
- Rob49 (Nowy Orlean)
- Fridayy (Filadelfia)
- Glorilla (Memphis)
- 2Rare (Filadelfia)
- SleazyWorld Go (Grand Rapids, Michigan)
- Central Cee (Londyn)
- Real Boston Richey (Tallahassee)
- Luh Tyler (Tallahassee)
- TiaCorine (Winston-Salem, Karolina Północna)
- DC The Don (Milwaukee) (wybór publiczności)

Bity do cypherów zapewni Pi'erre Bourne.

]]>
XXL Freshman 2022 - znamy skład tegorocznej edycji!https://popkiller.kingapp.pl/2022-06-14,xxl-freshman-2022-znamy-sklad-tegorocznej-edycjihttps://popkiller.kingapp.pl/2022-06-14,xxl-freshman-2022-znamy-sklad-tegorocznej-edycjiJune 15, 2022, 6:02 amBartosz SkolasińskiXXL ruszył z nową edycją legendarnej akcji promującej młode rapowe talenty z różnych zakątków Stanów. Oto wszystkich 12 ksywek wyróżnionych w tym roku, w 15. już edycji tej akcji.Wśród wybrańców znalazły się trzy raperki - związana z Top Dawg Entertainment Doechii, a także Kali i Kentheman. Oprócz nich wskładzie tegorocznych Freshmanów są Nardo Wick, SoFaygo, współpracujący z Kanye Westem KayCyy, Cochise, Big30, Big Scarr, Saucy Santana oraz Babyface Ray i BabyTron (wybór publiczności), obydwaj reprezentujący stan Michigan.Bity do cypherów zapewni Wheezy. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez XXL (@xxl) XXL ruszył z nową edycją legendarnej akcji promującej młode rapowe talenty z różnych zakątków Stanów. Oto wszystkich 12 ksywek wyróżnionych w tym roku, w 15. już edycji tej akcji.

Wśród wybrańców znalazły się trzy raperki - związana z Top Dawg Entertainment Doechii, a także Kali i Kentheman. Oprócz nich wskładzie tegorocznych Freshmanów są Nardo Wick, SoFaygo, współpracujący z Kanye Westem KayCyy, Cochise, Big30, Big Scarr, Saucy Santana oraz Babyface Ray i BabyTron (wybór publiczności), obydwaj reprezentujący stan Michigan.

Bity do cypherów zapewni Wheezy.

]]>
Wielcy nieobecni XXL Freshman 2020 - redakcja tłumaczyhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-08-18,wielcy-nieobecni-xxl-freshman-2020-redakcja-tlumaczyhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-08-18,wielcy-nieobecni-xxl-freshman-2020-redakcja-tlumaczyAugust 18, 2020, 12:13 pmAdmin stronyJak co roku wokół wyborów XXL Freshman powstała spora dyskusja a fani przerzucają się argumentami kto zasłużył na miejsce, a kogo brakuje w składzie - znamy to zresztą doskonale także z ogłoszeń Młodych Wilków. Teraz redaktor naczelna XXL, Vanessa Satten odniosła się do pytań o kilka ksywek. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Po pierwsze - najgłośniejszą nową twarzą, która pokazała się w ostatnim roku był Pop Smoke. Raper z Nowego Jorku został wybrany przez XXL jako pierwszy i przyjął zaproszenie, ale niedługo później zginął w strzelaninie. Satten mówi, że zależało im na uhonorowaniu jego obecności i wyrażonej decyzji - jednak team rapera finalnie poprosił o nie uwzględnianie go pośmiertnie. Dziennikarka mówi, że rozumie jednak ich decyzję i szanuje ją, a jak zauważył prowadzący wywiad Charlemagne Freshmani poza uhonorowaniem dotychczasowych działań są też wskazówką kto ma przed sobą przyszłość, co w przypadku Popa mogłoby być bolesne dla jego bliskich.Inną ksywką często pojawiającą się w dyskusjach był Don Toliver - podopieczny Travisa Scotta jednak przy wstępnych rozmowach z redakcją przyznał, że mógłby wziąć udział w akcji jednak... bez udziału w aktywnościach takich jak cyphery czy freestyle, jedynie znalazłby się na okładce i wspólnej grafice. Rok temu XXL był krytykowany za to, że Gunna był na okładce a nie nawinął cyphera przy czym Satten zdradza, że raper z Atlanty postawił ich przed taką decyzją już na planie, nie ujawniając wcześniej, że nie będzie chciał rapować. Toliver od razu to zaznaczył, więc redakcja postanowiła nie wybierać go i dać to miejsce osobie, która w pełni je wykorzystaStunna 4 Vegas, 42 Dugg's? Prowadzący pytali m.in. o te postacie, a dziennikarka przyznała, że byli w kręgu zainteresowań, ale XXL uznał, że trochę za wcześnie na ich wybór - zdradziła też, że często decydują się 'przeczekać' rok gdy widzą, że ktoś zaczyna rosnąć, a ma duży potencjał, po to by wybrać go rok później, gdy dany raper mocniej zaznaczy swoją obecność i zamiast 'Freshmana numer 8 czy 9' będzie jedną z czołowych twarzy danej edycji.Satten odniosła się również do uwag, że Fivio Foreign jest "za stary" bo ma już 30 lat - zaznaczyła, że przecież we Freshmanach nieraz były już osoby w tym wieku (np Action Bronson, Yelawolf czy Danny Brown), a kluczem nie jest wiek metrykalny a moment w karierze i to kiedy ktoś zaczyna "rosnąć" na scenie i pokazywać umiejętności, a Fivio w tej kwestii jest nową twarzą. Pełen wywiad z Breakfast Club obejrzycie poniżej.Jak co roku wokół wyborów XXL Freshman powstała spora dyskusja a fani przerzucają się argumentami kto zasłużył na miejsce, a kogo brakuje w składzie - znamy to zresztą doskonale także z ogłoszeń Młodych Wilków. Teraz redaktor naczelna XXL, Vanessa Satten odniosła się do pytań o kilka ksywek.

Po pierwsze - najgłośniejszą nową twarzą, która pokazała się w ostatnim roku był Pop Smoke. Raper z Nowego Jorku został wybrany przez XXL jako pierwszy i przyjął zaproszenie, ale niedługo później zginął w strzelaninie. Satten mówi, że zależało im na uhonorowaniu jego obecności i wyrażonej decyzji - jednak team rapera finalnie poprosił o nie uwzględnianie go pośmiertnie. Dziennikarka mówi, że rozumie jednak ich decyzję i szanuje ją, a jak zauważył prowadzący wywiad Charlemagne Freshmani poza uhonorowaniem dotychczasowych działań są też wskazówką kto ma przed sobą przyszłość, co w przypadku Popa mogłoby być bolesne dla jego bliskich.

Inną ksywką często pojawiającą się w dyskusjach był Don Toliver - podopieczny Travisa Scotta jednak przy wstępnych rozmowach z redakcją przyznał, że mógłby wziąć udział w akcji jednak... bez udziału w aktywnościach takich jak cyphery czy freestyle, jedynie znalazłby się na okładce i wspólnej grafice. Rok temu XXL był krytykowany za to, że Gunna był na okładce a nie nawinął cyphera przy czym Satten zdradza, że raper z Atlanty postawił ich przed taką decyzją już na planie, nie ujawniając wcześniej, że nie będzie chciał rapować. Toliver od razu to zaznaczył, więc redakcja postanowiła nie wybierać go i dać to miejsce osobie, która w pełni je wykorzysta

Stunna 4 Vegas, 42 Dugg's? Prowadzący pytali m.in. o te postacie, a dziennikarka przyznała, że byli w kręgu zainteresowań, ale XXL uznał, że trochę za wcześnie na ich wybór - zdradziła też, że często decydują się 'przeczekać' rok gdy widzą, że ktoś zaczyna rosnąć, a ma duży potencjał, po to by wybrać go rok później, gdy dany raper mocniej zaznaczy swoją obecność i zamiast 'Freshmana numer 8 czy 9' będzie jedną z czołowych twarzy danej edycji.

Satten odniosła się również do uwag, że Fivio Foreign jest "za stary" bo ma już 30 lat - zaznaczyła, że przecież we Freshmanach nieraz były już osoby w tym wieku (np Action Bronson, Yelawolf czy Danny Brown), a kluczem nie jest wiek metrykalny a moment w karierze i to kiedy ktoś zaczyna "rosnąć" na scenie i pokazywać umiejętności, a Fivio w tej kwestii jest nową twarzą. Pełen wywiad z Breakfast Club obejrzycie poniżej.

]]>
XXL Freshman 2020 - poznaliśmy skład tegorocznej edycji!https://popkiller.kingapp.pl/2020-08-11,xxl-freshman-2020-poznalismy-sklad-tegorocznej-edycjihttps://popkiller.kingapp.pl/2020-08-11,xxl-freshman-2020-poznalismy-sklad-tegorocznej-edycjiAugust 11, 2020, 6:51 pmAdmin stronyNo i są XXL Freshman - z opóźnieniem z uwagi na wyjątkową sytuację, ale poznajemy tegoroczną 12-tkę. Organizatorzy zapowiadają, że i sama edycja zawierać będzie kilka zmian, po raz pierwszy pojawił się muzyczny kurator (Jetsonmade), a w roundtable'ach poruszane mają być tematy społeczno-polityczne. Kto znalazł się w gronie Freshmanów? (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Jest to następująca 12-tka:- NLE Choppa (Memphis)- Polo G (Chicago)- Calboy (Chicago)- Lil Tjay (NY)- Fivio Foreign (NY)- Baby Keem (Las Vegas)- Jack Harlow (Louisville)- Rod Wave (St. Petersburg)- Chika (Montgomery)- Mulatto (Atlanta)- Lil Keed (Atlanta)- 24KGoldn (San Francisco) - zwycięzca głosowania publicznościOrganizatorzy informują też ze smutkiem, że pełnoprawnym członkiem ekipy jest dla nich też Pop Smoke - wybrany jako pierwszy, zdążył entuzjastycznie przyjąć zaproszenie, niedługo potem został jednak zastrzelony.Pozostaje czekać na wywiady, cyphery, freestyle i wszystkie inne materiały związane z akcją.No i są XXL Freshman - z opóźnieniem z uwagi na wyjątkową sytuację, ale poznajemy tegoroczną 12-tkę. Organizatorzy zapowiadają, że i sama edycja zawierać będzie kilka zmian, po raz pierwszy pojawił się muzyczny kurator (Jetsonmade), a w roundtable'ach poruszane mają być tematy społeczno-polityczne. Kto znalazł się w gronie Freshmanów?

Jest to następująca 12-tka:

- NLE Choppa (Memphis)
- Polo G (Chicago)
- Calboy (Chicago)
- Lil Tjay (NY)
- Fivio Foreign (NY)
- Baby Keem (Las Vegas)
- Jack Harlow (Louisville)
- Rod Wave (St. Petersburg)
- Chika (Montgomery)
- Mulatto (Atlanta)
- Lil Keed (Atlanta)
- 24KGoldn (San Francisco) - zwycięzca głosowania publiczności

Organizatorzy informują też ze smutkiem, że pełnoprawnym członkiem ekipy jest dla nich też Pop Smoke - wybrany jako pierwszy, zdążył entuzjastycznie przyjąć zaproszenie, niedługo potem został jednak zastrzelony.

Pozostaje czekać na wywiady, cyphery, freestyle i wszystkie inne materiały związane z akcją.

]]>
XXL Freshman - ruszyły Cyphery, start jest mocny!https://popkiller.kingapp.pl/2019-07-23,xxl-freshman-ruszyly-cyphery-start-jest-mocnyhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-07-23,xxl-freshman-ruszyly-cyphery-start-jest-mocnyJuly 23, 2019, 5:46 pmAdmin stronyZa nami już publikacja wywiadów i freestyle'i od tegorocznych uczestników XXL Freshman - pora na główny i najbardziej rozgrzewający element akcji czyli Cyphery! Jak wyszło?Start jest naprawdę obiecujący. Ubiegłoroczne Cyphery XXL'a przypominały raczej cyrk i zawody taneczne (poza wejściem J.I.D. i ewentualnie Stefflon Don), dobrze widzieć, że w tym roku poziom chyba wróci na właściwe tory a wysokie oczekiwania po ujawnionym składzie pokrywają się z tym, co pokazują wybrańcy. DaBaby postawił na demonstrację umiejętności w obszernym 2-minutowym wejściu, Megan trzyma tempo, YK ciekawie ubarwia i oddziela karabinowe nawijki, jedynie Mosey wyraźnie odstaje od pozostałej trójki. Na pewno bardzo cieszy fakt, że chyba najbardziej hype'owy gość z edycji (można dywagować czy jest to DaBaby czy Gunna) postanowił przypomnieć, że cyphery to przede wszystkim rap i demonstracja umiejętności w surowej formie. Czekamy na więcej!Za nami już publikacja wywiadów i freestyle'i od tegorocznych uczestników XXL Freshman - pora na główny i najbardziej rozgrzewający element akcji czyli Cyphery! Jak wyszło?

Start jest naprawdę obiecujący. Ubiegłoroczne Cyphery XXL'a przypominały raczej cyrk i zawody taneczne (poza wejściem J.I.D. i ewentualnie Stefflon Don), dobrze widzieć, że w tym roku poziom chyba wróci na właściwe tory a wysokie oczekiwania po ujawnionym składzie pokrywają się z tym, co pokazują wybrańcy. DaBaby postawił na demonstrację umiejętności w obszernym 2-minutowym wejściu, Megan trzyma tempo, YK ciekawie ubarwia i oddziela karabinowe nawijki, jedynie Mosey wyraźnie odstaje od pozostałej trójki. Na pewno bardzo cieszy fakt, że chyba najbardziej hype'owy gość z edycji (można dywagować czy jest to DaBaby czy Gunna) postanowił przypomnieć, że cyphery to przede wszystkim rap i demonstracja umiejętności w surowej formie. Czekamy na więcej!

]]>
XXL Freshman 2019 - znamy skład tegorocznej edycji!https://popkiller.kingapp.pl/2019-06-20,xxl-freshman-2019-znamy-sklad-tegorocznej-edycjihttps://popkiller.kingapp.pl/2019-06-20,xxl-freshman-2019-znamy-sklad-tegorocznej-edycjiJune 20, 2019, 7:31 pmAdmin stronyTo już 12 lat od startu inicjatywy będącej pierwowzorem naszych Młodych Wilków. Magazyn XXL ogłosił tegoroczną listę Freshmenów a w gronie 11 osób nie brak zarówno pewniaków jak niespodzianek.Nie brak też raperek, które znalazły się tu aż 3! Listę tworzą DaBaby, Megan Thee Stallion, YBN Cordae, Rico Nasty, Gunna, Comethazine, Tierra Whack, Lil Mosey, Roddy Rich, YK Osiris oraz Blueface, który zwyciężył w głosowaniu publiczności. Przypomnijmy, że Gunna jeszcze w tym miesiącu wystąpi w Warszawie.Poniżej okładka magazynu.To już 12 lat od startu inicjatywy będącej pierwowzorem naszych Młodych Wilków. Magazyn XXL ogłosił tegoroczną listę Freshmenów a w gronie 11 osób nie brak zarówno pewniaków jak niespodzianek.

Nie brak też raperek, które znalazły się tu aż 3! Listę tworzą DaBaby, Megan Thee Stallion, YBN Cordae, Rico Nasty, Gunna, Comethazine, Tierra Whack, Lil Mosey, Roddy Rich, YK Osiris oraz Blueface, który zwyciężył w głosowaniu publiczności. Przypomnijmy, że Gunna jeszcze w tym miesiącu wystąpi w Warszawie.

Poniżej okładka magazynu.

]]>
XXL Freshman List 2018 - znamy skład 11 edycji!https://popkiller.kingapp.pl/2018-06-13,xxl-freshman-list-2018-znamy-sklad-11-edycjihttps://popkiller.kingapp.pl/2018-06-13,xxl-freshman-list-2018-znamy-sklad-11-edycjiAugust 11, 2018, 10:42 pmMichał ZdrojewskiAmerykański magazyn XXL w końcu wyjawił kto znalazł się na elektryzującej wszystkich słuchaczy hip-hopu liście XXL Freshman 2018. Jak co roku, nie obyło się bez niespodzianek, ale najwięksi faworyci znaleźli się na okładce szanowanego magazynu. Niektórzy pominięci zdążyli już dać upust swojemu niezadowoleniu w mediach społecznościowych. W rozwinięciu możecie zobaczyć kto pojawił się na XXL Freshman List 2018.Tegorocznymi Freshmanami XXL zostali:Lil Pump, czyli fenomen z Florydy, który w bardzo krótkim czasie uzyskał bardzo duży fanbase na całym świecie, a jego hity pokroju "Gucci Gang" czy "Essketit" wykręcają zawrotne liczby wyświetleń na YouTubie. Smokepurrp, czyli bliski współpracownik Lil Pumpa, który jednak nieco różni się od niego stylówką i po podpisaniu kontraktu z Cactus Jack Travisa Scotta wiele razy pokazał swoje duże umiejętności. Jego ostatni projekt to wspólny tape z wziętym producentem Murda Beatz, który został dobrze przyjęty przez publikę. J.I.D. to raper z Atlanty, który od początku kariery tworzy bardzo ciekawy kontrast dla trendów zdecydowanie dominujących w tej części Stanów Zjednoczonych i swoim świadomym i niosącym przekaz rapem wprawia w zakłopotanie wszystkich, którzy twierdzą, że nowi raperzy to tylko dredy, tatuaże i nawijka o narkotykach i pieniądzach. Ze względu na swój głos, flow oraz tematykę utworów często porównywany jest do samego Kendricka Lamara. J.I.D. jeszcze na dobre się nie rozkręcił, ale nominacja XXL powinna pomóc mu rozwinąc skrzydła.Stefflon Don na Wyspach znana i szanowana jest już od dłuższego czasu, lecz znalezienie się na liście XXL na pewno jej nie zaszkodzi. Po wspólnych utworach z Frenchem Montaną czy Ne-Yo zyskała rozgłos w Stanach i najwidoczniej popularny magazyn postanowił uhonorować artystkę ogólnie jako reprezentanta UK. Ciekawy ruch ze strony XXL, ponieważ trzeba przyznać, że Stefflon mocno różni się brzmieniem od pozostałych uczestników. Czekam na więcej europejskich akcentów w przyszłych edycjach.Ski Mask The Slump God to kolejny reprezentant Florydy, który jednak brzmieniem całkowicie różni się od Pumpa czy Purrpa. Jego nietuzinkowa stylówa, dobór bitów oraz specyficzne flow zyskały dużą rzeszę fanów i bez dwóch zdań zasłużył na miejsce na liście.Wifisfuneral już od dłuższego czasu śmiało puka do drzwi mainstreamu, lecz dopiero w tym roku zdobył potrzebny do wejścia do środka rozgłos. Jest bliskim współpracownikiem innego utalentowanego MC Robb Bank$a. Kilka dni temu wydał album "Ethernet", na którym pokazał pełnie swoich możliwości.Trippie Redd ma wszystko, żeby stać się gwiazdą światowego formatu. Pod skrzydła wziął go Travis Scott, a to zapowiada, że dostaniemy od reprezentanta Ohio jeszcze dużo dobrej muzyki. Jeśli ustabilizuje formę muzyczną i będzie konsekwetnie wydawał w stu procentach dopracowane materiały to bycie Freshmanem w jego przypadku będzie tylko kolejnym przystankiem na drodze do sukcesu. BlocBoy JB wszedł do gry z przytupem. Myślę, że to najłagodniejsze określenie w przypadku, gdy twoim pierwszym głośnym singlem jest megabanger z Drake'iem w roli głównej. Taniec Blocboya tańczy teraz pół Ameryki, a raper z Memphis nie spoczywa na laurach i konsekwetnie wydaje pojedyńcze utwory (w tym np. "Rover" z 21 Savage'em) i mixtape'y. Jestem ciekaw jak rozwinie się jego kariera - może albo szybko spaść na dół i zniknąć w otchłani miliona podobnych raperów albo wejść do topki uliczników sceny, tak jak inni reprezentanci Memphis, czyli Yo Gotti i Young Dolph. YBN Nahmir to 18-letni MC z Birminham w Alabamie, który przebojem wdarł się na scenę swoim hitowym "Rubbin Off The Paint", które na kanale WSHH zdobyło 3 miliony wyświetleń w zaledwie 3 dni. Wystąpił też w utworze "1942"u boku G-Eazy'ego i Yo Gottiego. Zdążył już podpisać kontrakt z Atlantic Records, a coraz większe liczby wykręca też jego kuzyn YBN Almighty Jay. Wśród Freshmanów docelowo znaleźć się też miał Lil Skies, jednak nie pojawił się on na planie zdjęciowym i ostatecznie został wykluczony z grupy. Skies swoje miejsce zaklepał wygrywając głosowanie wśrod fańow. Swoje niezadowolenie z powodu pominięcia dobitnie wyrazili już Jay Critch, który jest podopiecznym Rich The Kida, który w przeszłości odmówił udziału w akcji XXL oraz Bhad Bhabie, czyli 14-letnia raperka, która zyskała duży rozgłos dzięki kontrowersyjnemu występowi w jednym z popularnych talkshow. Jak oceniacie tegoroczną listę w porównianiu do poprzednich? Edycja z 2017 roku, na której czele stali XXXTentacion i Playboi Carti wywołała bardzo dużo kontrowersji i według wielu słuchaczy oznaczała "koniec hip-hopu". Jak będzie tym razem? Amerykański magazyn XXL w końcu wyjawił kto znalazł się na elektryzującej wszystkich słuchaczy hip-hopu liście XXL Freshman 2018. Jak co roku, nie obyło się bez niespodzianek, ale najwięksi faworyci znaleźli się na okładce szanowanego magazynu. Niektórzy pominięci zdążyli już dać upust swojemu niezadowoleniu w mediach społecznościowych. W rozwinięciu możecie zobaczyć kto pojawił się na XXL Freshman List 2018.

Tegorocznymi Freshmanami XXL zostali:

Lil Pump, czyli fenomen z Florydy, który w bardzo krótkim czasie uzyskał bardzo duży fanbase na całym świecie, a jego hity pokroju "Gucci Gang" czy "Essketit" wykręcają zawrotne liczby wyświetleń na YouTubie.  

Smokepurrp, czyli bliski współpracownik Lil Pumpa, który jednak nieco różni się od niego stylówką i po podpisaniu kontraktu z Cactus Jack Travisa Scotta wiele razy pokazał swoje duże umiejętności. Jego ostatni projekt to wspólny tape z wziętym producentem Murda Beatz, który został dobrze przyjęty przez publikę.

 

J.I.D. to raper z Atlanty, który od początku kariery tworzy bardzo ciekawy kontrast dla trendów zdecydowanie dominujących w tej części Stanów Zjednoczonych i swoim świadomym i niosącym przekaz rapem wprawia w zakłopotanie wszystkich, którzy twierdzą, że nowi raperzy to tylko dredy, tatuaże i nawijka o narkotykach i pieniądzach. Ze względu na swój głos, flow oraz tematykę utworów często porównywany jest do samego Kendricka Lamara. J.I.D. jeszcze na dobre się nie rozkręcił, ale nominacja XXL powinna pomóc mu rozwinąc skrzydła.

Stefflon Don na Wyspach znana i szanowana jest już od dłuższego czasu, lecz znalezienie się na liście XXL na pewno jej nie zaszkodzi. Po wspólnych utworach z Frenchem Montaną czy Ne-Yo zyskała rozgłos w Stanach i najwidoczniej popularny magazyn postanowił uhonorować artystkę ogólnie jako reprezentanta UK. Ciekawy ruch ze strony XXL, ponieważ trzeba przyznać, że Stefflon mocno różni się brzmieniem od pozostałych uczestników. Czekam na więcej europejskich akcentów w przyszłych edycjach.

Ski Mask The Slump God to kolejny reprezentant Florydy, który jednak brzmieniem całkowicie różni się od Pumpa czy Purrpa. Jego nietuzinkowa stylówa, dobór bitów oraz specyficzne flow zyskały dużą rzeszę fanów i bez dwóch zdań zasłużył na miejsce na liście.

Wifisfuneral już od dłuższego czasu śmiało puka do drzwi mainstreamu, lecz dopiero w tym roku zdobył potrzebny do wejścia do środka rozgłos. Jest bliskim współpracownikiem innego utalentowanego MC Robb Bank$a. Kilka dni temu wydał album "Ethernet", na którym pokazał pełnie swoich możliwości.

Trippie Redd ma wszystko, żeby stać się gwiazdą światowego formatu. Pod skrzydła wziął go Travis Scott, a to zapowiada, że dostaniemy od reprezentanta Ohio jeszcze dużo dobrej muzyki. Jeśli ustabilizuje formę muzyczną i będzie konsekwetnie wydawał w stu procentach dopracowane materiały to bycie Freshmanem w jego przypadku będzie tylko kolejnym przystankiem na drodze do sukcesu. 

BlocBoy JB wszedł do gry z przytupem. Myślę, że to najłagodniejsze określenie w przypadku, gdy twoim pierwszym głośnym singlem jest megabanger z Drake'iem w roli głównej. Taniec Blocboya tańczy teraz pół Ameryki, a raper z Memphis nie spoczywa na laurach i konsekwetnie wydaje pojedyńcze utwory (w tym np. "Rover" z 21 Savage'em) i mixtape'y. Jestem ciekaw jak rozwinie się jego kariera - może albo szybko spaść na dół i zniknąć w otchłani miliona podobnych raperów albo wejść do topki uliczników sceny, tak jak inni reprezentanci Memphis, czyli Yo Gotti i Young Dolph. 

 

YBN Nahmir to 18-letni MC z Birminham w Alabamie, który przebojem wdarł się na scenę swoim hitowym "Rubbin Off The Paint", które na kanale WSHH zdobyło 3 miliony wyświetleń w zaledwie 3 dni. Wystąpił też w utworze "1942"u boku G-Eazy'ego i Yo Gottiego. Zdążył już podpisać kontrakt z Atlantic Records, a coraz większe liczby wykręca też jego kuzyn YBN Almighty Jay. 

Wśród Freshmanów docelowo znaleźć się też miał Lil Skies, jednak nie pojawił się on na planie zdjęciowym i ostatecznie został wykluczony z grupy. Skies swoje miejsce zaklepał wygrywając głosowanie wśrod fańow. Swoje niezadowolenie z powodu pominięcia dobitnie wyrazili już Jay Critch, który jest podopiecznym Rich The Kida, który w przeszłości odmówił udziału w akcji XXL oraz Bhad Bhabie, czyli 14-letnia raperka, która zyskała duży rozgłos dzięki kontrowersyjnemu występowi w jednym z popularnych talkshow. 

Jak oceniacie tegoroczną listę w porównianiu do poprzednich? Edycja z 2017 roku, na której czele stali XXXTentacion i Playboi Carti wywołała bardzo dużo kontrowersji i według wielu słuchaczy oznaczała "koniec hip-hopu". Jak będzie tym razem? 

]]>
XXL Freshmen 2017 - freestyle i wywiady z całą 10-tką!https://popkiller.kingapp.pl/2017-07-03,xxl-freshmen-2017-freestyle-i-wywiady-z-cala-10-tkahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-03,xxl-freshmen-2017-freestyle-i-wywiady-z-cala-10-tkaJuly 2, 2017, 4:32 pmAdmin stronyW ostatnich dniach XXL prezentował stopniowo wejścia freestyle'owe (czyli rap acapella) oraz profilowe wywiady ze wszystkimi uczestnikami tegorocznej edycji Freshmenów. Mamy dla Was komplet video.Poniżej również nasz wywiad z Kyle'em przeprowadzony 2 dni po wyborze Freshmenów. A w nim o całej akcji XXL'a, faworytach, zaskoczeniach i wrażeniach; o tym jak Kid Cudi zainspirował go do nagrywania pozytywnej muzyki; jak "iSpy" stało się ulubionym numerem Kodaka Blacka w trakcie odsiadki; o zaskakującym sukcesie iSpy, współpracy z G-Eazym czy o ulubionych westcoastowych klasykach.[[{"fid":"39676","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Kyle - interview, on being XXL Freshman 2017, Kodak Black, G-Eazy, Lil Yachty (Popkiller.pl)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]W ostatnich dniach XXL prezentował stopniowo wejścia freestyle'owe (czyli rap acapella) oraz profilowe wywiady ze wszystkimi uczestnikami tegorocznej edycji Freshmenów. Mamy dla Was komplet video.

Poniżej również nasz wywiad z Kyle'em przeprowadzony 2 dni po wyborze Freshmenów. A w nim o całej akcji XXL'a, faworytach, zaskoczeniach i wrażeniach; o tym jak Kid Cudi zainspirował go do nagrywania pozytywnej muzyki; jak "iSpy" stało się ulubionym numerem Kodaka Blacka w trakcie odsiadki; o zaskakującym sukcesie iSpy, współpracy z G-Eazym czy o ulubionych westcoastowych klasykach.

[[{"fid":"39676","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Kyle - interview, on being XXL Freshman 2017, Kodak Black, G-Eazy, Lil Yachty (Popkiller.pl)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

]]>
XXL Freshmen 2017 - start głosowania na 10. artystę edycjihttps://popkiller.kingapp.pl/2017-03-28,xxl-freshmen-2017-start-glosowania-na-10-artyste-edycjihttps://popkiller.kingapp.pl/2017-03-28,xxl-freshmen-2017-start-glosowania-na-10-artyste-edycjiApril 4, 2017, 9:16 amWojciech WiktorTegoroczna Klasa Freshmanów XXL jest tuż za rogiem, ale zanim nastąpi jej ogłoszenie, internauci mogą wybrać swojego faworyta spoza ustalonej już dziewiątki artystów. Głosowanie na dziesiątego artystę w poprzednich edycjach pozwoliło znaleźć się w gronie świeżaków magazynu takim postaciom jak Iggy Azalea, Dizzy Wright, Jarren Benton i Lil Yachty. W tym roku wśród kandydatów na ostatnie wolne miejsce znaleźli się m.in. Jazz Cartier, Dae Dae, Nef The Pharaoh, Madeintyo czy Kamaiyah.Strona z głosowaniem: https://freshman.xxlmag.com/10th-spot/W 2016 roku okładka XXL z Klasą Freshmanów wyglądała następująco:Tegoroczna Klasa Freshmanów XXL jest tuż za rogiem, ale zanim nastąpi jej ogłoszenie, internauci mogą wybrać swojego faworyta spoza ustalonej już dziewiątki artystów. Głosowanie na dziesiątego artystę w poprzednich edycjach pozwoliło znaleźć się w gronie świeżaków magazynu takim postaciom jak Iggy Azalea, Dizzy Wright, Jarren Benton i Lil Yachty. W tym roku wśród kandydatów na ostatnie wolne miejsce znaleźli się m.in. Jazz Cartier, Dae Dae, Nef The Pharaoh, Madeintyo czy Kamaiyah.

Strona z głosowaniem: https://freshman.xxlmag.com/10th-spot/

W 2016 roku okładka XXL z Klasą Freshmanów wyglądała następująco:

]]>
Raperzy, na których trzeba mieć oko w 2017 https://popkiller.kingapp.pl/2017-03-14,raperzy-na-ktorych-trzeba-miec-oko-w-2017https://popkiller.kingapp.pl/2017-03-14,raperzy-na-ktorych-trzeba-miec-oko-w-2017March 10, 2017, 11:01 pmMichał ZdrojewskiJuż 2 miesiące nowego roku za nami - czas rozejrzeć się za świeżakami, którzy mogą sporo namieszać w 2017 roku. Zeszłoroczny ranking myślę, że wyszedł bardzo dobrze- wielu z wymienionych w nim przeze mnie raperów faktycznie odpaliło w 2k16 i zrobiło podwaliny pod poważne kariery w przemyśle muzycznym. Kilka postaci kompletnie znikło, parę straciło ogień, ale nadal wszystkim kibicuję. 2016 był rokiem spektakularnych karier Lil Yachty'ego, 21 Savage'a, Kodaka Blacka, w końcu w mainstreamie znaleźli swoje miejsce Dave East czy Tory Lanez, ale i tak największym wygranym może czuć się producent Metro Boomin. Dość już jednak o tym, co było, a czas skupić się na tym co będzie. Teraz przyszedł czas na moją subiektywną listę świeżych raperów, których warto mieć na oku w 2017.Hip-Hop jeszcze nigdy nie był moim zdaniem tak różnorodny, jak teraz. Jeszcze nigdy dwóch artystów powszechnie uważanych za raperów nie potrafiło brzmieć tak różnie. Tempo ewolucji w hip-hopie i coraz łatwiejszy dostęp do tworzenia muzyki oraz potęga social media sprawiły, że moim zdaniem jesteśmy obecnie w bardzo dziwnym, ale i bardzo ciekawym punkcie w historii tej muzyki. Przy obecnej masie nowych raperów, których naprawdę warto sprawdzić, ja zdecydowałem się ograniczyć do siedemnastu. Zaczynamy.NAVNiewiele wiadomo o tym pochodzącym z Toronto artyście. Wiadomo na pewno tylko to, że może mocno namieszać w 2017 roku. Co-signy od postaci pokroju Post Malone'a czy Kylie Jenner opłaciły się, ponieważ utalentowany raper/wokalista/producent już na ten rok ma zapowiedziany wspólny projekt z Metro Boominem, a jego pojedyncze kawałki na YouTube czy Soundcloud osiągają wyświetlenia liczone w milionach wyświetleń. Liczę na to, że współpraca z XO i The Weeknd'em oraz wydanie publikowanych wcześniej niezależnie luźnych utworów pozwolą mu tylko nabrać wiatru w żagle. Naprawdę warto mieć go na oku.JAHKOYAudycja OVO Sound w Apple Music jest ostatnio jednym z moich ulubionych źródeł w znajdowaniu młodych talentów. Jak na Drake'a przystało jest ona skupiona głównie na reprezentantach Kanady, ale patrząc na ostatnie sukcesy artystów stamtąd pochodzących, nie ma co narzekać. Jahkoya pierwszy raz usłyszałem właśnie podczas jednego z epizodów tej audycji z utworem "Odd Future" i z automatu stałem się jego fanem. Krótka EPka "Foreign Water" pokazuje potencjał wokalisty z Toronto. Oby świeży kontrakt z Def Jam Records tego nie zrujnował.A Boogie Wit Da HoodieTen mc z Nowego Jorku jest kolejnym po Migosach, Makonnenie czy Kodak Blacku przykładem jaką moc ma co-sign Drake'a. Po tym, gdy Drizzy wypromował jego "My Shit" kariera Boogiego wywindowała w górę w bardzo szybkim tempie. Na szczęście w parze z tym idzie ciągły progres czysto muzyczny, więc ten rok może być dla rapera bardzo obiecujący. "Timeless" czy "Not A Regular Person" u mnie znajdują się regularnie w rotacji.Dae DaeNiby niczym nie wyróżnia się na tle innych bangermakerów z Atlanty i okolic, ale jednak jego kawałki mają coś w sobie. Nie przypadkowo "What You Mean" wybrano najgorętszym kawałkiem 2016 roku w strip clubach w ATL. Track ten doczekał się też remixu Lil Yachty'ego, a równie bujające "Spend It" doczekało się nowej wersji z Young Thugiem i Young MA. Cała twórczość Dae Dae ma też w sobie taki sznyt produkcji T.I.'a, Young Jeezy'ego czy Gucciego Mane'a z lat 2005-2010. Young MAW mainstream ta pochodząca z Brooklynu raperka weszła z przytupem swoim świetnym "Oouu" zgarniając na klipie dziesiątki milionów wyświetleń. Dodatkowo cała scena Big Apple mocno ją wspiera - jej utwory doczekały się remixów 50 Centa, Frencha Montany czy Jim Jonesa. Zgrabnie łącząca oldschoolowy nowojorski styl z nowoczesnym mainstreamowym brzmieniem M.A. udowodniła, że nie jest artystką jednego hitu konsekwentnie wydając nowe, bardzo dobre, kawałki. Mimo, że "Get This Money" czy "Quiet Storm" followupujące klasyk Mobb Deep nie zebrały tak dużej atencji, co "Oouu", to na pewno pokazały nam, że ze swoją stylówką i umiejętnościami Young M.A. jest gotowa podbić grę.Injury ReserveW momencie, gdy dobry kumpel wysłał mi ich album "Floss" nie wiedziałem kompletnie nic o trio z Arizony o nazwie Injury Reserve. Zaintrygowany okładką i singlem "Oh Shit" postanowiłem sprawdzić cały projekt i zostałem naprawdę pozytywnie zaskoczony. Doskonałe ucho do bitów, ciekawe flow i wzorcowe dopracowanie całego "Floss" sprawiło, że jestem pewien, że jeszcze będzie o nich głośno w 2017. Jeśli chcesz posłuchać czegoś w wykręconym stylu Danny'ego Browna w połączeniu z liryką i techniką Ab-Soula to Injury Reserve jest dla ciebie.LeafChcecie czegoś pomiędzy seksowną, ale niestety czasem kiczowatą odmianą żeńskiego rapu, jaki prezentuje Nicki Minaj, a świetną technicznie, ale mało sexy twórczością Young M.A.? Leaf będzie idealnym wyborem. Świetnie zbalansowany styl, kontrakt w kreatywnej, nieograniczającej swoich artystów wytwórni Fools Gold oraz szeroko pojęty z factor sprawia, że obok Leaf $MBM$ nie da się przejść obojętnie. Bardzo dobrze brzmi też na elektronicznych bitach, dlatego mam nadzieję, że zapełni dziurę po utalentowanej, ale obłąkanej Azealii Banks.G PericoMimo, że ostatni rok był zdominowany przez Atlantę, Toronto i odbudowujący się Nowy Jork to i również w LA nie mogło zabraknąć obiecujących talentów. Wszyscy fani YG powinni sprawdzić album Perico "Shit Don't Stop". Gwarantuje, że kawałki jak "Dream Nigga" będą wami bujały przez długie miesiące. 6lackPrzykład na to, jak odpowiednie działania w mediach społecznościowych potrafią zbudować karierę, a przynajmniej jej fundamenty. Kylie Jenner i jej snapchaty, co-sign od The Weeknda i już było głośno o nowym artyście z Atlanty. Jego "Prblms" oraz "Ex Calling" okupują wszelkie hip-hopowe playlisty w platformach streamingowych, a debiutancki projekt "Free 6lack" okazał się bardzo solidnym materiałem. Zapowiada się ciekawa kariera. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów Drake'a czy Tory'ego Laneza.Jazz CartierNiedawno rozgrzewał do czerwoności publikę w Warszawie, ja miałem przyjemność widzieć go na festiwalu Openair Frauenfeld, i trzeba przyznać, że ten gość ma ogromny potencjał. Coś czuję, że po zapowiadanym przez świetne "Tempted" debiutanckim albumie Jazz Cartier wypali i w 2018 roku będzie już jedną z głównych gwiazd hip-hopowych festiwali. "Hotel Paranoia" był jednym z moich ulubionych mixtape'ów zeszłego roku i nie mogę doczekać się nowego projektu.XXXTentacionNa pierwszy rzut oka XXXTentacion jest kolejnym strugającym gangstera wytatuowanym od stóp do głów, naćpanym nastolatkiem, który po prostu robi to jeszcze mocniej, głośniej i agresywniej. Nic bardziej mylnego. Oprócz kontrowersyjnej stylówki, bujnego życiorysu i dobrego menadżera potrafiącego zrobić z tego pociągający słuchaczy w Stanach produkt, u reprezentanta południowej Florydy (te same rejony, z których wywodzi się Kodak Black) można znaleźć naprawdę dobre skille. Pośród przesterowanych bitów, agresywnych tekstów albo autotune'owych narkotycznych ballad można znaleźć takie perełki, jak "Vice City" czy "I Spoke to devil in Miami (...)", gdzie naprawdę można docenić kunszt i zaangażowanie w rap tego młodego artysty. Jednym ze skojarzeń, które mi się nasunęły próbując opisać postać Tentaciona jest mix największych atutów twórczości Lil B, intensywności i przekazu Denzela Curry'ego i ulicznej przewózki wspomnianego wcześniej Kodaka Blacka. Taką miksturę się uwielbia lub nienawidzi, ale ciężko obok niej przejść obojętnie. DevonteeI znowu to Toronto i prawdziwy wysyp młodych talentów z tego rejonu. Devontee jest kolejnym z nich, który w genialny sposób balansuje na granicy śpiewu i rapu, ale w porównaniu do np. Tory'ego Laneza, on charakteryzuje się przy tym głębokim tonem głosu. Jego ostatni projekt "District Vibes" jest z końcówki 2015 roku, lecz sam raper zapewnił mnie, że ostatnia posucha w twórczości była jedynie swoistą "ciszą przed burzą". W 2017 roku zostanie wydany nowy mixtape od twórcy świetnego "Bare Things", a kawałki takie jak niedawno wydane "Temperamental Love" z Bridgit Mendler napawają optymizmem. Lil PeepKolejne po XXXTentacion ciekawe zjawisko, które wyrosło na fali twórczości Spaceghostpurrpa i Raider Klanu to Lil Peep. Kreatywne, ciekawe, hipnotyzujące i posiadające świetny klimat na pewno, ale czy dobre? To ciężko mi jeszcze stwierdzić, ale na pewno warto mieć go na oku. Oprócz zaprezentowanego utworu polecam mocno "The Way I See Things".EzaleNie możemy zapomnieć o ciągle prężnie działającym i szanowanym rejonie Bay Area, a Ezale jest kolejnym po Nef The Pharaoh bardzo dobrze zapowiadającym się zawodnikiem z okolic Oakland. Większość jego utworów skupia się na jego miłości do narkotyków, ale nie jest ona przedstawiana w banalny, powszechny sposób. Ezale w tym co robi przypomina mi czasami Danny'ego Browna z trochę bardziej stonowaną stylówką. Ciekawe i dobrze wykorzystywane sample też pomagają się wyróżnić Ezale na tle innych młodych MC's z Bay. Divine CouncilWyobrażacie sobie być nowopowstałą grupą hip-hopową ze średniego rozmiaru fanbase'em, tak naprawdę przed wkroczeniem w mainstream, i mieć już w swoim CV zapisek o tym, że Andre 3000 (!!!) nagrał z wami kawałek? Szczerze mówiąc ciężko jest mi sobie wyobrazić, co mogłoby być większym wyróżnieniem. Co przyciągnęło członka Outkast do nagrania z czwórką kumpli z Virginii? Podejrzewam, że świetna selekcja bitów, rozbudowane technicznie i dobre teksty oraz innowacyjność i dbałość o szczegóły. Podpisany kontrakt w 2016 z Epic Records może zrobić z Divine Council nową świeżość na scenie.J.I.D.J. Cole zbiera w swoim Dreamville naprawdę całkiem pokaźną ekipę nieoszlifowanych jeszcze talentów. Do świetnych i też wartych uwagi Cozza, Basa czy Ari Lennox niedawno dołączył pochodzący z Atlanty J.I.D. i od razu przykuł uwagę wielu nowych słuchaczy. Moim zdaniem czasami za bardzo swoim głosem przypomina Kendricka Lamara, ale trzeba przyznać, że teksty również ma na jego poziomie. Na pewno nie brzmi on tak samo, jak co drugi nowy raper z ATL. Curly Savv & Dah DahZdecydowanie warto mieć na uwadzę ten duet z Nowego Jorku, a na pewno jeśli jesteś fanem G Herbo i Lil Bibby'ego. Młodzi raperzy zaliczyli już większy hit z innym pochodzącym z Brooklynu, MC Phresherem, ale na pewno idą po więcej. Krążą plotki o tym, że pod swoje skrzydła ma ich wziąć 50 Cent, a jeszcze w 2016 roku mówiono o ich przystąpieniu do Dreamchasers Meek Milla. Czas pokaże, jak daleko zajdą Savv i Dah Dah. Już 2 miesiące nowego roku za nami - czas rozejrzeć się za świeżakami, którzy mogą sporo namieszać w 2017 roku. Zeszłoroczny ranking myślę, że wyszedł bardzo dobrze- wielu z wymienionych w nim przeze mnie raperów faktycznie odpaliło w 2k16 i zrobiło podwaliny pod poważne kariery w przemyśle muzycznym. Kilka postaci kompletnie znikło, parę straciło ogień, ale nadal wszystkim kibicuję. 2016 był rokiem spektakularnych karier Lil Yachty'ego, 21 Savage'a, Kodaka Blacka, w końcu w mainstreamie znaleźli swoje miejsce Dave East czy Tory Lanez, ale i tak największym wygranym może czuć się producent Metro Boomin. Dość już jednak o tym, co było, a czas skupić się na tym co będzie. Teraz przyszedł czas na moją subiektywną listę świeżych raperów, których warto mieć na oku w 2017.

Hip-Hop jeszcze nigdy nie był moim zdaniem tak różnorodny, jak teraz. Jeszcze nigdy dwóch artystów powszechnie uważanych za raperów nie potrafiło brzmieć tak różnie. Tempo ewolucji w hip-hopie i coraz łatwiejszy dostęp do tworzenia muzyki oraz potęga social media sprawiły, że moim zdaniem jesteśmy obecnie w bardzo dziwnym, ale i bardzo ciekawym punkcie w historii tej muzyki. Przy obecnej masie nowych raperów, których naprawdę warto sprawdzić, ja zdecydowałem się ograniczyć do siedemnastu. Zaczynamy.

NAV

Niewiele wiadomo o tym pochodzącym z Toronto artyście. Wiadomo na pewno tylko to, że może mocno namieszać w 2017 roku. Co-signy od postaci pokroju Post Malone'a czy Kylie Jenner opłaciły się, ponieważ utalentowany raper/wokalista/producent już na ten rok ma zapowiedziany wspólny projekt z Metro Boominem, a jego pojedyncze kawałki na YouTube czy Soundcloud osiągają wyświetlenia liczone w milionach wyświetleń. Liczę na to, że współpraca z XO i The Weeknd'em oraz wydanie publikowanych wcześniej niezależnie luźnych utworów pozwolą mu tylko nabrać wiatru w żagle. Naprawdę warto mieć go na oku.

JAHKOY

Audycja OVO Sound w Apple Music jest ostatnio jednym z moich ulubionych źródeł w znajdowaniu młodych talentów. Jak na Drake'a przystało jest ona skupiona głównie na reprezentantach Kanady, ale patrząc na ostatnie sukcesy artystów stamtąd pochodzących, nie ma co narzekać. Jahkoya pierwszy raz usłyszałem właśnie podczas jednego z epizodów tej audycji z utworem "Odd Future" i z automatu stałem się jego fanem. Krótka EPka "Foreign Water" pokazuje potencjał wokalisty z Toronto. Oby świeży kontrakt z Def Jam Records tego nie zrujnował.

A Boogie Wit Da Hoodie

Ten mc z Nowego Jorku jest kolejnym po Migosach, Makonnenie czy Kodak Blacku przykładem jaką moc ma co-sign Drake'a. Po tym, gdy Drizzy wypromował jego "My Shit" kariera Boogiego wywindowała w górę w bardzo szybkim tempie. Na szczęście w parze z tym idzie ciągły progres czysto muzyczny, więc ten rok może być dla rapera bardzo obiecujący. "Timeless" czy "Not A Regular Person" u mnie znajdują się regularnie w rotacji.

Dae Dae

Niby niczym nie wyróżnia się na tle innych bangermakerów z Atlanty i okolic, ale jednak jego kawałki mają coś w sobie. Nie przypadkowo "What You Mean" wybrano najgorętszym kawałkiem 2016 roku w strip clubach w ATL. Track ten doczekał się też remixu Lil Yachty'ego, a równie bujające "Spend It" doczekało się nowej wersji z Young Thugiem i Young MA. Cała twórczość Dae Dae ma też w sobie taki sznyt produkcji T.I.'a, Young Jeezy'ego czy Gucciego Mane'a z lat 2005-2010. 

Young MA

W mainstream ta pochodząca z Brooklynu raperka weszła z przytupem swoim świetnym "Oouu" zgarniając na klipie dziesiątki milionów wyświetleń. Dodatkowo cała scena Big Apple mocno ją wspiera - jej utwory doczekały się remixów 50 Centa, Frencha Montany czy Jim Jonesa. Zgrabnie łącząca oldschoolowy nowojorski styl z nowoczesnym mainstreamowym brzmieniem M.A. udowodniła, że nie jest artystką jednego hitu konsekwentnie wydając nowe, bardzo dobre, kawałki. Mimo, że "Get This Money" czy "Quiet Storm" followupujące klasyk Mobb Deep nie zebrały tak dużej atencji, co "Oouu", to na pewno pokazały nam, że ze swoją stylówką i umiejętnościami Young M.A. jest gotowa podbić grę.

Injury Reserve

W momencie, gdy dobry kumpel wysłał mi ich album "Floss" nie wiedziałem kompletnie nic o trio z Arizony o nazwie Injury Reserve. Zaintrygowany okładką i singlem "Oh Shit" postanowiłem sprawdzić cały projekt i zostałem naprawdę pozytywnie zaskoczony. Doskonałe ucho do bitów, ciekawe flow i wzorcowe dopracowanie całego "Floss" sprawiło, że jestem pewien, że jeszcze będzie o nich głośno w 2017. Jeśli chcesz posłuchać czegoś w wykręconym stylu Danny'ego Browna w połączeniu z liryką i techniką Ab-Soula to Injury Reserve jest dla ciebie.

Leaf

Chcecie czegoś pomiędzy seksowną, ale niestety czasem kiczowatą odmianą żeńskiego rapu, jaki prezentuje Nicki Minaj, a świetną technicznie, ale mało sexy twórczością Young M.A.? Leaf będzie idealnym wyborem. Świetnie zbalansowany styl, kontrakt w kreatywnej, nieograniczającej swoich artystów wytwórni Fools Gold oraz szeroko pojęty z factor sprawia, że obok Leaf $MBM$ nie da się przejść obojętnie. Bardzo dobrze brzmi też na elektronicznych bitach, dlatego mam nadzieję, że zapełni dziurę po utalentowanej, ale obłąkanej Azealii Banks.

G Perico

Mimo, że ostatni rok był zdominowany przez Atlantę, Toronto i odbudowujący się Nowy Jork to i również w LA nie mogło zabraknąć obiecujących talentów. Wszyscy fani YG powinni sprawdzić album Perico "Shit Don't Stop". Gwarantuje, że kawałki jak "Dream Nigga" będą wami bujały przez długie miesiące. 

6lack

Przykład na to, jak odpowiednie działania w mediach społecznościowych potrafią zbudować karierę, a przynajmniej jej fundamenty. Kylie Jenner i jej snapchaty, co-sign od The Weeknda i już było głośno o nowym artyście z Atlanty. Jego "Prblms" oraz "Ex Calling" okupują wszelkie hip-hopowe playlisty w platformach streamingowych, a debiutancki projekt "Free 6lack" okazał się bardzo solidnym materiałem. Zapowiada się ciekawa kariera. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów Drake'a czy Tory'ego Laneza.

Jazz Cartier

Niedawno rozgrzewał do czerwoności publikę w Warszawie, ja miałem przyjemność widzieć go na festiwalu Openair Frauenfeld, i trzeba przyznać, że ten gość ma ogromny potencjał. Coś czuję, że po zapowiadanym przez świetne "Tempted" debiutanckim albumie Jazz Cartier wypali i w 2018 roku będzie już jedną z głównych gwiazd hip-hopowych festiwali. "Hotel Paranoia" był jednym z moich ulubionych mixtape'ów zeszłego roku i nie mogę doczekać się nowego projektu.

XXXTentacion

Na pierwszy rzut oka XXXTentacion jest kolejnym strugającym gangstera wytatuowanym od stóp do głów, naćpanym nastolatkiem, który po prostu robi to jeszcze mocniej, głośniej i agresywniej. Nic bardziej mylnego. Oprócz kontrowersyjnej stylówki, bujnego życiorysu i dobrego menadżera potrafiącego zrobić z tego pociągający słuchaczy w Stanach produkt, u reprezentanta południowej Florydy (te same rejony, z których wywodzi się Kodak Black) można znaleźć naprawdę dobre skille. Pośród przesterowanych bitów, agresywnych tekstów albo autotune'owych narkotycznych ballad można znaleźć takie perełki, jak "Vice City" czy "I Spoke to devil in Miami (...)", gdzie naprawdę można docenić kunszt i zaangażowanie w rap tego młodego artysty. Jednym ze skojarzeń, które mi się nasunęły próbując opisać postać Tentaciona jest mix największych atutów twórczości Lil B, intensywności i przekazu Denzela Curry'ego i ulicznej przewózki wspomnianego wcześniej Kodaka Blacka. Taką miksturę się uwielbia lub nienawidzi, ale ciężko obok niej przejść obojętnie. 

Devontee

I znowu to Toronto i prawdziwy wysyp młodych talentów z tego rejonu. Devontee jest kolejnym z nich, który w genialny sposób balansuje na granicy śpiewu i rapu, ale w porównaniu do np. Tory'ego Laneza, on charakteryzuje się przy tym głębokim tonem głosu. Jego ostatni projekt "District Vibes" jest z końcówki 2015 roku, lecz sam raper zapewnił mnie, że ostatnia posucha w twórczości była jedynie swoistą "ciszą przed burzą". W 2017 roku zostanie wydany nowy mixtape od twórcy świetnego "Bare Things", a kawałki takie jak niedawno wydane "Temperamental Love" z Bridgit Mendler napawają optymizmem.  

Lil Peep

Kolejne po XXXTentacion ciekawe zjawisko, które wyrosło na fali twórczości Spaceghostpurrpa i Raider Klanu to Lil Peep. Kreatywne, ciekawe, hipnotyzujące i posiadające świetny klimat na pewno, ale czy dobre? To ciężko mi jeszcze stwierdzić, ale na pewno warto mieć go na oku. Oprócz zaprezentowanego utworu polecam mocno "The Way I See Things".

Ezale

Nie możemy zapomnieć o ciągle prężnie działającym i szanowanym rejonie Bay Area, a Ezale jest kolejnym po Nef The Pharaoh bardzo dobrze zapowiadającym się zawodnikiem z okolic Oakland. Większość jego utworów skupia się na jego miłości do narkotyków, ale nie jest ona przedstawiana w banalny, powszechny sposób. Ezale w tym co robi przypomina mi czasami Danny'ego Browna z trochę bardziej stonowaną stylówką. Ciekawe i dobrze wykorzystywane sample też pomagają się wyróżnić Ezale na tle innych młodych MC's z Bay. 

Divine Council

Wyobrażacie sobie być nowopowstałą grupą hip-hopową ze średniego rozmiaru fanbase'em, tak naprawdę przed wkroczeniem w mainstream, i mieć już w swoim CV zapisek o tym, że Andre 3000 (!!!) nagrał z wami kawałek? Szczerze mówiąc ciężko jest mi sobie wyobrazić, co mogłoby być większym wyróżnieniem. Co przyciągnęło członka Outkast do nagrania z czwórką kumpli z Virginii? Podejrzewam, że świetna selekcja bitów, rozbudowane technicznie i dobre teksty oraz innowacyjność i dbałość o szczegóły. Podpisany kontrakt w 2016 z Epic Records może zrobić z Divine Council nową świeżość na scenie.

J.I.D.

J. Cole zbiera w swoim Dreamville naprawdę całkiem pokaźną ekipę nieoszlifowanych jeszcze talentów. Do świetnych i też wartych uwagi Cozza, Basa czy Ari Lennox niedawno dołączył pochodzący z Atlanty J.I.D. i od razu przykuł uwagę wielu nowych słuchaczy. Moim zdaniem czasami za bardzo swoim głosem przypomina Kendricka Lamara, ale trzeba przyznać, że teksty również ma na jego poziomie. Na pewno nie brzmi on tak samo, jak co drugi nowy raper z ATL. 

Curly Savv & Dah Dah

Zdecydowanie warto mieć na uwadzę ten duet z Nowego Jorku, a na pewno jeśli jesteś fanem G Herbo i Lil Bibby'ego. Młodzi raperzy zaliczyli już większy hit z innym pochodzącym z Brooklynu, MC Phresherem, ale na pewno idą po więcej. Krążą plotki o tym, że pod swoje skrzydła ma ich wziąć 50 Cent, a jeszcze w 2016 roku mówiono o ich przystąpieniu do Dreamchasers Meek Milla. Czas pokaże, jak daleko zajdą Savv i Dah Dah.

]]>
XXL Freshmen 2016 - wybieramy tegoroczną 10-tkę wg Popkillera!https://popkiller.kingapp.pl/2016-05-13,xxl-freshmen-2016-wybieramy-tegoroczna-10-tke-wg-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-13,xxl-freshmen-2016-wybieramy-tegoroczna-10-tke-wg-popkilleraMay 13, 2016, 8:11 amAdmin stronyJak co roku na wiosnę XXL selekcjonuje swoich Freshmenów, czyli 10-tkę młodych talentów na dany rok, które powinny zamieszać na scenie. Wcześniej jednak wybiera grono 50 osób, na które głosować można poprzez stronę magazynu - osoba, która zdobędzie najwięcej głosów, a nie zostanie wcześniej wybrana do 9-tki przez redakcję XXL'a uzupełnia skład jako wybór czytelników i 10-ty Freshman...O tym, że akcja XXL'a to pierwowzór naszych Młodych Wilków pisaliśmy już pewnie milion razy. 2 lata temu przy ujawnieniu wstępnej 50-tki zaświtała nam w głowie idea pt "Czemu by nie wybrać też Freshmenów?", w efekcie zrobiliśmy to już raz i drugi. W tym roku również postanowiliśmy przyjrzeć się dokładnie całemu składowi i w gronie redakcyjnym wyselekcjonować z grona 50-ciu nominowanych swoje własne dziesiątki, zanim jeszcze dowiemy się, kto w tym roku utworzy skład XXL Freshman Class 2016. Zamiast uśredniać wspólne wybory i zrobić z tego '10-tkę Popkillera' zdecydowaliśmy się jednak na coś innego - a mianowicie każda z osób, które podjęły się wyboru przedstawiła swoją własną listę (w kolejności alfabetycznej), uzupełniając ją opisem i prywatnym komentarzem. Swoista redakcyjna dyskusja, w której zauważyć możecie zarówno kto komu z nas najmocniej wpadł w ucho i komu wróżymy świetlaną przyszłość, a następnie przekonać się kto był najbliżej prawdziwego zestawienia - zestawienia, które powinniśmy poznać już w najbliższych dniach.W dyskusji tej udział wzięło spore grono popkillerowych redaktorów, a także dwójka gości - Mrówa z SJS oraz Szejku, grafik i założyciel grupy Trillest. Zapraszamy również do podawania swoich typów w komentarzach!Mateusz NataliAnderson .PaakBryson TillerDesiignerD.R.A.M.Jazz CartierLil DickyMick JenkinsNef The PharaohPost MaloneTory LanezJenkins, Cartier, Malone, Lanez - nie wyobrażam sobie tegorocznych Freshmenów bez tej czwórki. Poza tym pewniakami do zestawienia wydają się Bryson Tiller (platyna za debiut i wyprzedane hale w Europie) i Desiigner (patrząc na wybory w ostatnich latach to top 1 Billboardu dla "Pandy" powinno na bank dać mu miejsce w składzie, nawet mimo braku stylowej oryginalności i tego że brzmi jak chińska podróbka Future'a). Ja po cichu liczę na reprezentantów Kalifornii - złote dziecko Vallejo Nefa The Pharaoh (G-Eazy wskazał go w moim wywiadzie jako 'next big thing' z Bay), Erica Bellingera czy Marca E Bassy'ego a spore szanse daję też takim postaciom jak błyskotliwy i wszechstronny D.R.A.M. (to on zainspirował Drake'a do zrobienia "Hotline Bling"), Lil Dicky, G Herbo (dawniej Lil Herb) Rich The Kid, Roy Woods, Dave East czy Kodak Black. Mam też nadzieję, że jak najmniej będzie retardowych, miernych i miałkich gwiazdeczek jednego sezonu pokroju Lil Yachty'ego czy Lil Uzi Verta.***Marcin Natali:Anderson .Paak - Miał swoje 5 (30) minut sławy na "Compton" Dr. Dre, po czym poszedł za ciosem i puścił kapitalnie przyjęte "Malibu", odkrywając kolejne karty nieziemskiego potencjału, jaki w nim drzemie. No i jakie gra koncerty! Prawdziwy, kompletny artysta.Boogie - Czyżby kolejna twarz Compton, która zawojuje scenę? Charyzmatyczny Boogie idzie po swoje, torując sobie drogę wyjątkowo mocnymi mixtejpami, a jego fanbase stale rośnie - i zasłużenie.Elhae - Urzekł mnie odświeżoną przez siebie na EPce "AURA" wersją "U Don't Have To Call" Ushera. Niedawno wokalista/MC z Atlanty podpisał natomiast kontrakt z Atlantic Records i wypuścił projekt "All Have Fallen", będący kontynuacją subtelnego, chilloutowego r&b/rapu z mainstreamowym potencjałem.Jay Prince - Londyn w budynku! Jak wielkim trzeba być kozakiem, żeby pochodząc z UK zbudować aż tak wielki międzynarodowy hype, że zostajesz wyróżniony przez XXL jako kandydat do Freshmanów? No właśnie - Jay Prince to ten gość, potwierdzenie w zeszłorocznym, darmowym albumie "BeFor Our Time".Jimi Tents - Obdarzony niskim, szorstkim wokalem MC z Brooklynu momentalnie przekonał mnie do siebie albumem "5 O'Clock Shadow". Jimi Tents to flow kameleona, technika na najwyższym poziomie, storytellingi, nowojorskie zacięcie i wszelkie zalety starej szkoły rapu przeniesione w bardziej współczesne, ale nie kopiujące ślepo trendów brzmienie.Joyner Lucas - Jego 7-minutowy numer "Ross Capicchioni", opatrzony dokładnie wszystko obrazującym teledyskiem, to na bank najmocniejszy storytelling, jaki kiedykolwiek słyszałem, a fakt, że całość została oparta na faktach, po prostu powala i szokuje. Ostatni, konceptualny darmowy album Joynera "Along Came Joyner" potwierdza jego nieprzeciętne umiejętności i smykałkę do opowiadania historii. Wielki talent.Mick Jenkins - Skupiony wokół metafory wody jako prawdy MC z Chicago z miejsca zyskał rzesze fanów i uwagę krytyków konceptualnym "The Water[s]", a EPką "Wave[s]" pokazał, że to dopiero początek jego artystycznej podróży. My czekamy na oficjalny debiut i przypominamy nasz 15-minutowy videowywiad z artystą.Nyck Caution - Kolejny dobitny dowód na to, że Pro Era to dużo więcej niż Joey Bada$$ i przyjaciele. Wydane w tym roku, darmowe "Disguise The Limit" to esencjonalny, charyzmatyczny nowojorski rap w najlepszym wydaniu, a numer "Out Of Reach", w którym Nyck opisuje dzień, w którym do ich ekipy dotarły wieści o śmierci Capitala STEEZa... Ciary gwarantowane. Pell - Pojawił się już w mojej zeszłorocznej dziesiątce i jak bumerang wraca w tym roku - a to dlatego, że pod koniec 2015 r. wydał oficjalny debiut "Limbo, którego nie omieszkałem kupić na CD i który często rozbrzmiewał na moich głośnikach. Pochodzący z Nowego Orleanu MC/wokalista ma wszelkie predyspozycje, żeby zajść daleko. Na początek sprawdzajcie darmowy album "Floating While I'm Dreaming".Towkio - Dziesiąty mój Freshman, dosłownym rzutem na taśmę. Reprezentant Chicago, członek tej samej kreatywnej zgrai co Chance The Rapper i Vic Mensa. Jego zeszłoroczny, darmowy album ".Wav Theory" to prawdziwy powiew świeżości i dobitny dowód na to, że w Chicago pojawił się kolejny warty uwagi zawodnik.Wyróżnienia:KR - Młody MC z Los Angeles, bawiący się w najlepsze muzyką i przeróżnymi inspiracjami. Jego mixtape "I$0luf3" przez długi czas nie schodził z moich słuchawek. Play His Shit!Jazz Cartier - Przedstawiciel Nowego Toronto, balansujący między mrocznymi, ciężkimi numerami, soulowo-jazzowymi wycieczkami i klubowymi petardami pokroju "Red Alert". Intrygująca mieszanka. / CJ Fly - nominowałem w zeszłym roku ale od tej pory coś cicho u reprezentanta Pro Era, miejmy nadzieję, że wróci niedługo z kolejnym projektem - "The Way Eye See It" ukazało ogromny potencjał.Komentarz: W moim przypadku nie próbuję zgadnąć, kogo wybierze XXL i nie biorę pod uwagę hitów czy też youtube'owych wyświetleń - prezentuję po prostu tych graczy, którzy mi przypadli do gustu i którzy mają do zaoferowania coś oryginalnego, świeżego, a zarazem wartościowego.***Karolina Dobkowska:Anderson .Paak - pamiętam sytuacje, kiedy już w styczniu na łamach Popkillera, pisałam by zapamiętać tą ksywkę, bo o Andersonie .Paak'u w tym roku może być naprawdę głośno. Nie pomyliłam się. 2016 to zdecydowanie jego rok i nie wyobrażam sobie, by nie znalazł się on w czołówce Freshmenów, a genialny album Malibu jest tego najlepszym dowodem. Bryson Triller - co to był za debiut! Każdemu artyście chyba marzy się taki start. Triller zaopatrzony w doskonałe umiejętności wokalne pojawia się znikąd, wydaje album T R A P S O U L i od razu zgarnia 3 nominacje Billboard Music Awards. Jego muzyka to wyśmienite połączenie hip-hopu i R&B, a jego kariera pędzi niczym kula śnieżna, nabierająca coraz większych rozmiarów, którą zmiażdży konkurentów sięgających po tytuł.Denzel Curry - rapera obserwowałam już wcześniej, a płytą Imperial całkowicie przekonał mnie do siebie. Trzymam kciuki za młodego ('95) gracza z Florydy i wydaje mi się, że w tym przypadku mainstream to tylko kwestia czasu.Jazz Cartier - Toronto ma się dobrze i mamy na to kolejny dowód! Hotel Paranoia to pozycja, która długo nie schodziła z moich głośników i właśnie tym mixtape'm (który bez żadnej wątpliwości mógłby zostać pełnoprawnym, debiutanckim albumem) Jazz Cartier utorował sobie drogę do dziesiątki Freshmenów - mojej i pewnie tej pierwotnej również.Mick Jenkins - Water[s] i Wave[s] to dwa tytuły, które skutecznie usprawiedliwiają mnie z pisania tutaj czegokolwiek więcej. Jenkins, miejsce w dziesiątce na pewno masz zarezerwowane! ;)Nyck Caution - po Joey Bada$$ie pora na kolejnego reprezentanta nowojorskiej grupy Pro Era, który sięgnie po tytuł Freshmena! Niedawno wydanym mixtape'm Disguise The Limit, Nyck potwierdza swoje umiejętności. Mam nadzieję, że w tym roku uda mu się skraść nieco więcej atencji, która w ostatnim czasie spoczywała głównie na koledze z grupy.Post Malone - kto z nas nie słuchał "White Iverson"? Malone wypuszcza hit za hitem, tworząc sobie tym samym rzeszę zarówno fanów, jak i hejterów. Czy jego pełnoprawny album, jak sam powiedział - zmieni świat? Nie wiem, ale z pewnością zweryfikuje jego talent. A na ten moment śmiało mogę powiedzieć, że pretenduje on na Freshmena magazynu XXL.Roy Woods - zdecydowanie jeden z moich faworytów spośród wszystkich typowanych, który nie nawijką, a swoimi umiejętnościami wokalnymi oczarował mnie. Artysta jest już pod skrzydłami Drake'a, więc bez względu na to czy uzyska tytuł, czy nie - jego kariera na pewno jest już na dobrym torze.Tory Lanez - konsekwencja w dążeniu do celu i wytrwałość musi popłacić. Raper oraz producent na przysłowiowej "tapecie" jest już od dłuższego czasu i jak widać doskonale radzi sobie bez tytułu, który śmiało mógł otrzymać już rok temu. Jednak mam przeczucie, że magazyn XXL (z lekką hip-hop obsuwą) doceni utalentowanego Kanadyjczyka i w tym roku tytuł trafi się również i jemu.Tunji Ige - po wydanym ok. półtora roku temu The Love Project zdobył uznanie u niejednego poszukiwacza świeżych brzmień. Wciąż jednak jest o nim zdecydowanie zbyt cicho i być może 2016 rok to właśnie ten czas, w którym nadejdą zmiany i jego kariera rozkręci się na dobre.Wyróżnienie:Stormzy - w tym roku może jeszcze nie czas na tytuł, ale bez wątpienia Brytyjczyk rozpędza się i warto obserwować jego dalsze poczynania muzyczne.***Łukasz RawskiAnderson .Paak - To, jak konsekwentnie buduje swój movement, budzi podziw. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie robi tego nachalnie, mimo że już kilka ładnych miesięcy Dre zgarnał go do siebie. Sytuacja trochę podobna do tej z Kendrickiem, tu muzyka broni się sama. Nie wyobrażam sobie by nie było go wśród finałowej dziesiątki. Chociaż z drugiej strony, znamy już wiele takich przypadków, gdzie XXL ewidentnie pomijał. Chyba, że sam .Paak uzna, że okładka XXL'a nic mu nie da.Dave East - Harlem na bogato, znów rozpycha się łokciami jak na początku XXI wieku. Kiedyś Dipset, dziś A$AP Mob i wielu innych młodych, żądnych krwi raperów. Wśród nich jest właśnie Dave East. Główną jego siłą jest charyzma, niebanalne flow i przede wszystkim autentyczność. Ma w sobie to coś, co pozwala uważać, że daleko zajdzie. Harlem!Denzel Curry - Ten rok zaczął z przytupem. Wydał "Imperial", które jest piekielnie dobrym materiałem, w dodatku w całości dostępnym za free. To ten sam raper, którego inspirował SpaceGhostPurrp. Dziś, jak sam przyznaje, nieraz ma ochotę pozbawić go życia. Patrząc na to, jak rozwinął się Curry, a gdzie siedzi obecnie Purrp - nie trzeba długo zastanawiać się nad tym, kto lepiej wyszedł na rozstaniu.G Herbo - Zeszły rok było skutecznym podłożem pod szerszy rozgłos. "Ballin Like I'm Kobe" to, jeśli nie mixtape roku, to na pewno jeden z najlepszych darmowych projektów ubiegłego roku. Prawdziwy uliczny real talk, wyróżniający się ponad przeciętność innych tego typu raperów z Chicago. Czekam na debiut i oczywiście na okładkę XXL'a.Jazz Cartier - To nadal autor najlepszego w moim mniemaniu albumu tego roku. "Hotel Paranoia" to potwierdzenie równej formy, przecież już w ubiegłym roku wydał równie dobre "Marauding in Paradise". Idealny przykład nowego Toronto, nowej falii która zalewa już nie tylko rap kanadyjski, bo ma swoich naśladowców praktycznie wszędzie. Sam na albumie wspomina, że porównywany jest do Drake'a. Prawda jest taka, że oprócz Toronto podobieństw jest naprawdę mało. Pewniak.Post Malone - Pamiętam kiedy wysyłałem ludziom link do Soundclouda Malone'a kilka dni po premierze "White Iverson". Już wtedy wiedziałem, że ludzie to kupią, nie sądziłem jednak że aż tak mocno wjedzie z buta w mainstream. I to dosłownie w kilka miesięcy! Wymieniałem go już jako wygranego 2015 roku, wybór do Freshmanów powinien być ukronowaniem tego udanego okresu. Co następne? Mixtape, a potem długo oczekiwany debiut. Kluby na całym świecie czekają już na jego szalony styl, gdzie miesza pościelówki z szalonymi i skocznymi bangerami. PS. Mały bonusRoy Woods- Kolejny wynalazek, który na swoim podwórku odkrył Drake. Kanada w natarciu! Woods nie boi się eksperymentować, to naprawdę dobry raper, ze sporymi możliwościami no i przede wszystkim nieprzęcietny wokalista. Jego nadchodzący wielkimi krokami materiał zwiastuje nam kolejną falę wzrostu popularności wśród słuchaczy w różnym wieku.Tory Lanez - Jeśli nie w tym roku, to już nigdy. Mam Laneza na radarze już kilka ładnych lat, wciąż niby trzymał się tego mainstream , ale nigdy nie miał wystarczająco szczęścia by jednak się w niego wbić. Od kilku miesięcy wydaje się, że to już tylko kwestia przyklepania tego tytułu Freshmana. Tory Lanez to już mainstream pełną gębą. Niesamowicie zdolny artysta.Tunji Ige - W 2016 skończy 21 lat, pod koniec 2014 puścił swój debiutancki mixtape „The Love Project”. Już wtedy powinien był zagościć w notatnikach agentów wielu topowych wytwórni. Obecnie, wciąż niezależny. Wydaje się, że dla rapera z Filadelfii to właśnie 2016 może być tym kluczowym i przełomowym rokiem. Nie brakuje mu tak naprawdę nic, sam robi sobie bity, a rapuje nieprzeciętnie. Głowę pomysłów ma pełną, potrzebuje tylko mentora, kogoś kto pokieruje jego karierą w sposób właściwy.Snootie Wild - Tutaj właściwie wybór lekko "patriotyczny". Wiadomo nie od dziś, że najbardziej lubię rapową scenę w Memphis, a to jedyny nominowany właśnie z tego miasta. Starałem się wybrać raperów, którzy reprezentują sobą coś, a nie są n-tą z kolei kopią swojego rywala. Odpuściłem sobie Desiignera, OT Genasisa, Lil Yachty'ego i inne takie wynalazki. Snootie Wild do perfekcji opanował auto tune, nie jest klasycznym reprezentantem Memphis. To nowa fala, pełna inspiracji z Atlanty. Mimo to, życzę mu by znalazł się w dziesiątce.***Michał Zdrojewski:Tate Kobang Tyler Thomas Maxo Kream Dave East G Herbo Jahkoy Playboy Carti Wara from the NBHD BoogieTunji Ige Z roku na rok do głównego strumienia rap gry napływa coraz więcej jakościowej świeżej krwi. Myślałem, że rok temu trudno było wybrać swoją 10 Freshmanów XXL'a, ale w tym roku poziom i ilość bardzo dobrych kandydatów to już przesada. W swojej dziesiątce postanowiłem pominąć murowanych kandydatów pokroju Micka Jenkinsa, Brysona Tillera czy chociażby Post Malone'a oraz typowych one hit wondersów, którzy też na pewno dostaną swoje miejsce na liście świeżaków XXL, czyli m.in. Desiignera, Madeintyo czy Lil Yachty'ego. Kolejny rok z rzędu wśród swoich nominacji zamieszczam G Herbo i Boogiego i myślę, że tym razem, gdy obaj mocno podnieśli swoje skillsy i urósł im fanbase, są jednymi z głównych faworytów do zaklepania sobie miejsca na liście dobrze rokujących Freshmanów. Wspomnianego wcześniej Boogiego, podobnie jak i Playboya Cartiego, Dave'a Easta i Wara From The Neighbourhood opisywałem w swoim styczniowym artykule, w którym typowałem kto moim zdaniem namiesza w tym roku. Oprócz nich zaciekawili mnie również pochodzący z Baltimore Tate Kobang, który w bardzo podobnym stylu do Herbo łączy uliczny typ nawijki pod mocne bity z dobrymi tekstami i ciekawymi spostrzeżeniami. Na uwagę zasługuje również kreatywny Tunji Ige, którego "On My Grind" nie schodzi mi z głośników od kilku miesięcy na przemian z "Cell Boomin" współpracującego często z Playboyem Cartim Maxo Kreama. Mocno kibicuję też zgrabnie łączącym śpiew z rapem Jahkoyowi, Tylerowi Thomasowi i J-Soulowi, którego świetne "Toronto Plaza Motel" możecie posłuchać na naszym ostatnim Killertape'ie.***Wojciech GraczykAnderson Paak - tegoroczny pewniak. "Malibu" to na razie numer jeden w tym rokuBishop Nehru - ma papiery na bycie drugim Joey Badassem, ale niech przestanie się lenićBryson Tiller - kolejna ciekawa postać r'n'b. Liczę, że typ namieszaDenzel Curry - niesamowite "Imperial" to kandydat do czołówki roku. Dlatego też Denzel jest moim faworytem nie tylko do Freshmanów, ale i do wielkiej karieryG Herbo - najlepszy tekściarz drillowy. Powinien być w ubiegłym roku. Mam nadzieję, że pojawi się teraz.Joey Fatts - ciekawa postać, bardzo sympatyczne "Ill Street Blues EP". Mógłby jednak trochę mocniej ruszyć ze swoją karierąKirk Knight - "Late Knight Special" jest jedną z niedocenionych perełek 2015, nieznacznie słabsza od "B4da$$"Mick Jenkins - faworyt do wielkiej kariery. Byleby jej nie przespał jak Rockie FreshPost Malone - nie jestem fanem, ale pewnie znajdzie się w "klasie". Dlaczego? "White Iverson" i featuring na nowym YeTory Lanez - jeśli dalej będzie dobierał tak dobre bity jak teraz, zostanie gwiazdą***Szejku (założyciel promującej świeże brzmienia grupy Trillest, grafik mający na koncie współpracę z wieloma amerykańskimi artystami, autor okładek do numerów z udziałem takich osób jak YG, Trae Tha Truth, A$AP Nast, A$AP Ty Beats, Da$h, Johnny Cinco czy Smoke DZA)DA$H - jak lubisz trippy rapy z pojebaną lirycznością to typ dla ciebie. Poza tym, że lata najedzony xanaxem, perkocentem i jest zapity leanem 3/4 życia to i tak przeważnie jest głową każdego kawałka, całe "Fetti" (feat. Playboi Carti, Maxo Cream) było jego zamysłem. Jeden z lepszych bangerów do sprawdzenia. Kodak Black - jeden z moich ulubionych raperów młodego pokolenia, uliczna prawdziwość, realtalk przeplatany z pięknym vibem i melodyką to typowy Kodak. Skrrt Skrrt G Herbo - Chicago typie, i nie w tym nudnym już drillowym wydaniu. "Ballin Like I'm Kobe" mocna pozycja na mojej playliście. Bardzo konsekwentnie leci po swoje, "Yea I Know" powinno ci nakreślić stylik gościa. Fat Trel - chyba jedyny real G w ekipie MMG, no może Gunplay jeszcze by mógł być wrzucony w ten worek. Gość posiada mega talent do remixów. Odnoszę wrażenie, że każdy remake kawałka, jakiego się podejmie jest lepszy niż oryginał. Tory Lanez - jeśli mam wybrac najlepszego Kanadyjczyka, to zdecydowanie Tory. Drake, sorry ale nie masz podjazdu. Playboi Carti - obok Kodaka i Rich The Kida jedno z ulubionych odkryć 2k16. Mega potencjał refrenowy. Rich The Kid - nie można hejtować małolata, który robi co lubi i leci po swoje. Z Harry Fraudem zrobił chyba coś czego nigdy jeszcze nie było na scenie. "Expensive" przeciera szlak typowego traptalku, przeplecionego spokojnym samplowanym beatem. Post Malone - białasek, który wyjątkowo dobrze czuje vibe. Melodyczność, przepleciona chwytliwymi hookami. Tego było potrzeba na scenie. Gość będzie kiedyś numerem jeden na globalnej scenie. Retch - najprawdziwszy typ na scenie. W moim odczuciu jeden z najbardziej niedocenionych raperów naszego pokolenia, szkoda że zmarnował swoją szansę, inspiracja dla wielu, poczynając od Travi$a Scotta, kończac na Mac Millerze. #freeporter Tunji Ige - super patenty na klipy, super melodyka. Obok Post Malone jeden z najfajniej zapowiadających się freshmanów, jestem przekonany, że zawsze będzie zbyt niedoceniany w stosunku do tego co tworzy.***Mateusz "Mrówa" Kołodziejczyk (współtwórca fanpage'a "SWAG jak skurwysyn" promującego newschoolowy rap)G Herbo -Ze zmianą ksywy z Lil Herb na G Herbo naszła zmiana stylu tego rapera prosto z Chiraq'u. Na jego ostatnim świetnym wydawnictwie "Ballin' Like A Kobe" dominuje autobiograficzny materiał o dorostaniu w "stolicy przemocy" i refelksji na temat swojego sukcesu oraz życia. Bardziej przypominający liryczne albumy od raperów z Nowego Jorku niż zdominowaną przez drill i trap scene z Chicago. Chociaż w jego twórczości nadal znajdziemy typowe bangery to jego zdystansowanie się stylem od reszty swoich rówieśników zasługuje na wyróżnienie od magazynu XXL. Alex Wiley - Młody raper z Chicago które moje serce podbił numerem Thug Angel. Potem z mocnego, inspirowanego Mid Westem stylu przerzucił się na bardziej jazzowe produkcje i znów zaskoczył mnie singlem Vibration. Niestety nigdy nie przebił się do świadomości słuchacza a szkoda!ZeeloperZ - Świeżak. Kiedy usłyszałem jego najnowszy singiel Elevators byłem wniebowzięty. W dobie rapu kiedy wszystkie linie przebojów podbija syn Future'a ze swoją Pandą, ZeeloperZ serwuje imprezowy punk rap. I o ile Panda jest świetnym bangerem to nie przekazuje nawet połowy energii która daje ZeeloperZ swoją nawijką.Tory Lanez - Kanadyjczyk bardzo długo walczył o przebicie się do mainstreamu ciągle dając świetną muzykę. Ostatnio częściowo udało się to mu osiągnąć dzięki numerowi LA Confdential ale na pewno nie jest to jeszcze poziom hype'u na który zasługuje. Małej części artystów udaje się z każdym projektem zachować wysoką jakość i za to Tory Lanez zasługuje na wyróżnienie. Desiigner - Syn Future'a ma na sobie jeden wielki hit. Podobieństwa do pana Przyszłość trudno nie zauważyć, ale jeśli Mike Dean mówi że to nie wszystko na co stać tego 19 latka to ja mu wierzę. Zresztą podpisanie w takim wieku w GOOD Music nie może być przypadkiem. Dla Desiignera dołączenia do grona Freshmanów byłoby możliwością pokazania na co go stać i przekonania słuchaczy, w tym mnie, że nie zasługuje na miano "syn Future'a".Father - Awful Records której Father jest założycielem jest jedną z najciekawszych rzeczy w rapie. Ambitny trap, ciągłe eksperymenty z tą muzyką to coś na co warto mieć uwagę. Sam Father ma na swoim koncie, co prawda 2-letni, hit "Look At My Frist" i kilka numerów które zawsze zasługują ciekawym podejściem do muzyki oraz konceptem. Anderson .Paak - Ta osoba chyba nie wymaga komentarza. "Malibu" to świetny album.Jazz Cartier - Kolejny Kanadyjczyk na liście. "Hotel Paranoia" to jeden z najciekawszych mixtapów tego roku. Niesamowita nawijka, dobór bitów, muzycznie mistrzostwo. Jeżeli XXL szuka najciekawszej osoby tego roku to Jazz Cartier pasuje tu idealnie. Denzel Curry - Denzel już dawno powinien znaleźć się na tej liście. Jego zeszłoroczny projekt "32 Zel / Planet Shrooms" gdzie z jeden strony wchodzi na trapowe klimaty a z drugiej kreuje własne, inspirowane Outkastem, brzmienie to jedna z bardziej interesujących propozycji w 2015. Od jego pierwszego albumu "Nostalgia.64" dzielą nas już 3 lata i teraz jego czas aby wylądował na XXL Freshman.Roy Wood$- Jest tyle osób które mogłyby się tutaj jeszcze znaleźć ale mój wybór pada na najmłodszego z OVO. EP-ka od 20letniego chłopaka z Kanady wydana w zeszłym roku jeszcze nie zeszła z moich głośników. Ciągle jestem pod wrażeniem jego wyczucia rymtu, zdolności wokalnych i smaku. Powiem tylko, że jego remix SKRTT od Kodak Blacka jest moim dzwonkiem telefonu. To wystarczający powód.Jak co roku na wiosnę XXL selekcjonuje swoich Freshmenów, czyli 10-tkę młodych talentów na dany rok, które powinny zamieszać na scenie. Wcześniej jednak wybiera grono 50 osób, na które głosować można poprzez stronę magazynu - osoba, która zdobędzie najwięcej głosów, a nie zostanie wcześniej wybrana do 9-tki przez redakcję XXL'a uzupełnia skład jako wybór czytelników i 10-ty Freshman...

O tym, że akcja XXL'a to pierwowzór naszych Młodych Wilków pisaliśmy już pewnie milion razy. 2 lata temu przy ujawnieniu wstępnej 50-tki zaświtała nam w głowie idea pt "Czemu by nie wybrać też Freshmenów?", w efekcie zrobiliśmy to już raz i drugi. W tym roku również postanowiliśmy przyjrzeć się dokładnie całemu składowi i w gronie redakcyjnym wyselekcjonować z grona 50-ciu nominowanych swoje własne dziesiątki, zanim jeszcze dowiemy się, kto w tym roku utworzy skład XXL Freshman Class 2016. Zamiast uśredniać wspólne wybory i zrobić z tego '10-tkę Popkillera' zdecydowaliśmy się jednak na coś innego - a mianowicie każda z osób, które podjęły się wyboru przedstawiła swoją własną listę (w kolejności alfabetycznej), uzupełniając ją opisem i prywatnym komentarzem. Swoista redakcyjna dyskusja, w której zauważyć możecie zarówno kto komu z nas najmocniej wpadł w ucho i komu wróżymy świetlaną przyszłość, a następnie przekonać się kto był najbliżej prawdziwego zestawienia - zestawienia, które powinniśmy poznać już w najbliższych dniach.

W dyskusji tej udział wzięło spore grono popkillerowych redaktorów, a także dwójka gości - Mrówa z SJS oraz Szejku, grafik i założyciel grupy Trillest. Zapraszamy również do podawania swoich typów w komentarzach!

Mateusz Natali

Anderson .Paak

Bryson Tiller

Desiigner

D.R.A.M.

Jazz Cartier

Lil Dicky

Mick Jenkins

Nef The Pharaoh

Post Malone

Tory Lanez

Jenkins, Cartier, Malone, Lanez - nie wyobrażam sobie tegorocznych Freshmenów bez tej czwórki. Poza tym pewniakami do zestawienia wydają się Bryson Tiller (platyna za debiut i wyprzedane hale w Europie) i Desiigner (patrząc na wybory w ostatnich latach to top 1 Billboardu dla "Pandy" powinno na bank dać mu miejsce w składzie, nawet mimo braku stylowej oryginalności i tego że brzmi jak chińska podróbka Future'a). Ja po cichu liczę na reprezentantów Kalifornii - złote dziecko Vallejo Nefa The Pharaoh (G-Eazy wskazał go w moim wywiadzie jako 'next big thing' z Bay), Erica Bellingera czy Marca E Bassy'ego a spore szanse daję też takim postaciom jak błyskotliwy i wszechstronny D.R.A.M. (to on zainspirował Drake'a do zrobienia "Hotline Bling"), Lil Dicky, G Herbo (dawniej Lil Herb) Rich The Kid, Roy Woods, Dave East czy Kodak Black. Mam też nadzieję, że jak najmniej będzie retardowych, miernych i miałkich gwiazdeczek jednego sezonu pokroju Lil Yachty'ego czy Lil Uzi Verta.

***

Marcin Natali:

Anderson .Paak - Miał swoje 5 (30) minut sławy na "Compton" Dr. Dre, po czym poszedł za ciosem i puścił kapitalnie przyjęte "Malibu", odkrywając kolejne karty nieziemskiego potencjału, jaki w nim drzemie. No i jakie gra koncerty! Prawdziwy, kompletny artysta.

Boogie - Czyżby kolejna twarz Compton, która zawojuje scenę? Charyzmatyczny Boogie idzie po swoje, torując sobie drogę wyjątkowo mocnymi mixtejpami, a jego fanbase stale rośnie - i zasłużenie.

Elhae - Urzekł mnie odświeżoną przez siebie na EPce "AURA" wersją "U Don't Have To Call" Ushera. Niedawno wokalista/MC z Atlanty podpisał natomiast kontrakt z Atlantic Records i wypuścił projekt "All Have Fallen", będący kontynuacją subtelnego, chilloutowego r&b/rapu z mainstreamowym potencjałem.

Jay Prince - Londyn w budynku! Jak wielkim trzeba być kozakiem, żeby pochodząc z UK zbudować aż tak wielki międzynarodowy hype, że zostajesz wyróżniony przez XXL jako kandydat do Freshmanów? No właśnie - Jay Prince to ten gość, potwierdzenie w zeszłorocznym, darmowym albumie "BeFor Our Time".

Jimi Tents - Obdarzony niskim, szorstkim wokalem MC z Brooklynu momentalnie przekonał mnie do siebie albumem "5 O'Clock Shadow". Jimi Tents to flow kameleona, technika na najwyższym poziomie, storytellingi, nowojorskie zacięcie i wszelkie zalety starej szkoły rapu przeniesione w bardziej współczesne, ale nie kopiujące ślepo trendów brzmienie.

Joyner Lucas - Jego 7-minutowy numer "Ross Capicchioni", opatrzony dokładnie wszystko obrazującym teledyskiem, to na bank najmocniejszy storytelling, jaki kiedykolwiek słyszałem, a fakt, że całość została oparta na faktach, po prostu powala i szokuje. Ostatni, konceptualny darmowy album Joynera "Along Came Joyner" potwierdza jego nieprzeciętne umiejętności i smykałkę do opowiadania historii. Wielki talent.

Mick Jenkins - Skupiony wokół metafory wody jako prawdy MC z Chicago z miejsca zyskał rzesze fanów i uwagę krytyków konceptualnym "The Water[s]", a EPką "Wave[s]" pokazał, że to dopiero początek jego artystycznej podróży. My czekamy na oficjalny debiut i przypominamy nasz 15-minutowy videowywiad z artystą.

Nyck Caution - Kolejny dobitny dowód na to, że Pro Era to dużo więcej niż Joey Bada$$ i przyjaciele. Wydane w tym roku, darmowe "Disguise The Limit" to esencjonalny, charyzmatyczny nowojorski rap w najlepszym wydaniu, a numer "Out Of Reach", w którym Nyck opisuje dzień, w którym do ich ekipy dotarły wieści o śmierci Capitala STEEZa... Ciary gwarantowane.

Pell - Pojawił się już w mojej zeszłorocznej dziesiątce i jak bumerang wraca w tym roku - a to dlatego, że pod koniec 2015 r. wydał oficjalny debiut "Limbo, którego nie omieszkałem kupić na CD i który często rozbrzmiewał na moich głośnikach. Pochodzący z Nowego Orleanu MC/wokalista ma wszelkie predyspozycje, żeby zajść daleko. Na początek sprawdzajcie darmowy album "Floating While I'm Dreaming".

Towkio - Dziesiąty mój Freshman, dosłownym rzutem na taśmę. Reprezentant Chicago, członek tej samej kreatywnej zgrai co Chance The Rapper i Vic Mensa. Jego zeszłoroczny, darmowy album ".Wav Theory" to prawdziwy powiew świeżości i dobitny dowód na to, że w Chicago pojawił się kolejny warty uwagi zawodnik.

Wyróżnienia:KR - Młody MC z Los Angeles, bawiący się w najlepsze muzyką i przeróżnymi inspiracjami. Jego mixtape "I$0luf3" przez długi czas nie schodził z moich słuchawek.Play His Shit!

Jazz Cartier -
Przedstawiciel Nowego Toronto, balansujący między mrocznymi, ciężkimi numerami, soulowo-jazzowymi wycieczkami i klubowymi petardami pokroju "Red Alert". Intrygująca mieszanka. / CJ Fly - nominowałem w zeszłym roku ale od tej pory coś cicho u reprezentanta Pro Era, miejmy nadzieję, że wróci niedługo z kolejnym projektem - "The Way Eye See It" ukazało ogromny potencjał.

Komentarz: W moim przypadku nie próbuję zgadnąć, kogo wybierze XXL i nie biorę pod uwagę hitów czy też youtube'owych wyświetleń - prezentuję po prostu tych graczy, którzy mi przypadli do gustu i którzy mają do zaoferowania coś oryginalnego, świeżego, a zarazem wartościowego.

***

Karolina Dobkowska:

Anderson .Paak - pamiętam sytuacje, kiedy już w styczniu na łamach Popkillera, pisałam by zapamiętać tą ksywkę, bo o Andersonie .Paak'u w tym roku może być naprawdę głośno. Nie pomyliłam się. 2016 to zdecydowanie jego rok i nie wyobrażam sobie, by nie znalazł się on w czołówce Freshmenów, a genialny album Malibu jest tego najlepszym dowodem. 

Bryson Triller - co to był za debiut! Każdemu artyście chyba marzy się taki start.  Triller zaopatrzony w doskonałe umiejętności wokalne pojawia się znikąd, wydaje album T R A P S O U L i od razu zgarnia 3 nominacje Billboard Music Awards. Jego muzyka to wyśmienite połączenie hip-hopu i R&B, a jego kariera pędzi niczym kula śnieżna, nabierająca coraz większych rozmiarów, którą zmiażdży konkurentów sięgających po tytuł.

Denzel Curry - rapera obserwowałam już wcześniej, a płytą Imperial  całkowicie przekonał mnie do siebie. Trzymam kciuki za młodego ('95) gracza z Florydy i wydaje mi się, że w tym przypadku mainstream to tylko kwestia czasu.

Jazz Cartier - Toronto ma się dobrze i mamy na to kolejny dowód! Hotel Paranoia to pozycja, która długo nie schodziła z moich głośników i właśnie tym mixtape'm (który bez żadnej wątpliwości mógłby zostać pełnoprawnym, debiutanckim albumem) Jazz Cartier utorował sobie drogę do dziesiątki Freshmenów - mojej i pewnie tej pierwotnej również.

Mick Jenkins - Water[s] i Wave[s] to dwa tytuły, które skutecznie usprawiedliwiają mnie z pisania tutaj czegokolwiek więcej. Jenkins, miejsce w dziesiątce na pewno masz zarezerwowane! ;)

Nyck Caution - po Joey Bada$$ie pora na kolejnego reprezentanta nowojorskiej grupy Pro Era, który sięgnie po tytuł Freshmena! Niedawno wydanym mixtape'm Disguise The Limit, Nyck potwierdza swoje umiejętności. Mam nadzieję, że w tym roku uda mu się skraść nieco więcej atencji, która w ostatnim czasie spoczywała głównie na koledze z grupy.

Post Malone - kto z nas nie słuchał "White Iverson"? Malone wypuszcza hit za hitem, tworząc sobie tym samym rzeszę zarówno fanów, jak i hejterów. Czy jego pełnoprawny album, jak sam powiedział - zmieni świat? Nie wiem, ale z pewnością zweryfikuje jego talent. A na ten moment śmiało mogę powiedzieć, że pretenduje on na Freshmena magazynu XXL.

Roy Woods
- zdecydowanie jeden z moich faworytów spośród wszystkich typowanych, który nie nawijką, a swoimi umiejętnościami wokalnymi oczarował mnie. Artysta jest już pod skrzydłami Drake'a, więc bez względu na to czy uzyska tytuł, czy nie - jego kariera na pewno jest już na dobrym torze.

Tory Lanez - konsekwencja w dążeniu do celu i wytrwałość musi popłacić. Raper oraz producent na przysłowiowej "tapecie" jest już od dłuższego czasu i jak widać doskonale radzi sobie bez tytułu, który śmiało mógł otrzymać już rok temu. Jednak mam przeczucie, że magazyn XXL (z lekką hip-hop obsuwą) doceni utalentowanego Kanadyjczyka i w tym roku tytuł trafi się również i jemu.

Tunji Ige - po wydanym ok. półtora roku temu The Love Project  zdobył uznanie u niejednego poszukiwacza świeżych brzmień. Wciąż jednak jest o nim zdecydowanie zbyt cicho i być może 2016 rok to właśnie ten czas, w którym nadejdą zmiany i jego kariera rozkręci się na dobre.

Wyróżnienie:
Stormzy - w tym roku może jeszcze nie czas na tytuł, ale bez wątpienia Brytyjczyk rozpędza się i warto obserwować jego dalsze poczynania muzyczne.

***

Łukasz Rawski

Anderson .Paak - To, jak konsekwentnie buduje swój movement, budzi podziw. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie robi tego nachalnie, mimo że już kilka ładnych miesięcy Dre zgarnał go do siebie. Sytuacja trochę podobna do tej z Kendrickiem, tu muzyka broni się sama. Nie wyobrażam sobie by nie było go wśród finałowej dziesiątki. Chociaż z drugiej strony, znamy już wiele takich przypadków, gdzie XXL ewidentnie pomijał. Chyba, że sam .Paak uzna, że okładka XXL'a nic mu nie da.

Dave East - Harlem na bogato, znów rozpycha się łokciami jak na początku XXI wieku. Kiedyś Dipset, dziś A$AP Mob i wielu innych młodych, żądnych krwi raperów. Wśród nich jest właśnie Dave East. Główną jego siłą jest charyzma, niebanalne flow i przede wszystkim autentyczność. Ma w sobie to coś, co pozwala uważać, że daleko zajdzie. Harlem!

Denzel Curry - Ten rok zaczął z przytupem. Wydał "Imperial", które jest piekielnie dobrym materiałem, w dodatku w całości dostępnym za free. To ten sam raper, którego inspirował SpaceGhostPurrp. Dziś, jak sam przyznaje, nieraz ma ochotę pozbawić go życia. Patrząc na to, jak rozwinął się Curry, a gdzie siedzi obecnie Purrp - nie trzeba długo zastanawiać się nad tym, kto lepiej wyszedł na rozstaniu.

G Herbo - Zeszły rok było skutecznym podłożem pod szerszy rozgłos. "Ballin Like I'm Kobe" to, jeśli nie mixtape roku, to na pewno jeden z najlepszych darmowych projektów ubiegłego roku. Prawdziwy uliczny real talk, wyróżniający się ponad przeciętność innych tego typu raperów z Chicago. Czekam na debiut i oczywiście na okładkę XXL'a.

Jazz Cartier - To nadal autor najlepszego w moim mniemaniu albumu tego roku. "Hotel Paranoia" to potwierdzenie równej formy, przecież już w ubiegłym roku wydał równie dobre "Marauding in Paradise". Idealny przykład nowego Toronto, nowej falii która zalewa już nie tylko rap kanadyjski, bo ma swoich naśladowców praktycznie wszędzie. Sam na albumie wspomina, że porównywany jest do Drake'a. Prawda jest taka, że oprócz Toronto podobieństw jest naprawdę mało. Pewniak.

Post Malone - Pamiętam kiedy wysyłałem ludziom link do Soundclouda Malone'a kilka dni po premierze "White Iverson". Już wtedy wiedziałem, że ludzie to kupią, nie sądziłem jednak że aż tak mocno wjedzie z buta w mainstream. I to dosłownie w kilka miesięcy! Wymieniałem go już jako wygranego 2015 roku, wybór do Freshmanów powinien być ukronowaniem tego udanego okresu. Co następne? Mixtape, a potem długo oczekiwany debiut. Kluby na całym świecie czekają już na jego szalony styl, gdzie miesza pościelówki z szalonymi i skocznymi bangerami. PS. Mały bonus

Roy Woods- Kolejny wynalazek, który na swoim podwórku odkrył Drake. Kanada w natarciu! Woods nie boi się eksperymentować, to naprawdę dobry raper, ze sporymi możliwościami no i przede wszystkim nieprzęcietny wokalista. Jego nadchodzący wielkimi krokami materiał zwiastuje nam kolejną falę wzrostu popularności wśród słuchaczy w różnym wieku.

Tory Lanez - Jeśli nie w tym roku, to już nigdy. Mam Laneza na radarze już kilka ładnych lat, wciąż niby trzymał się tego mainstream , ale nigdy nie miał wystarczająco szczęścia by jednak się w niego wbić. Od kilku miesięcy wydaje się, że to już tylko kwestia przyklepania tego tytułu Freshmana. Tory Lanez to już mainstream pełną gębą. Niesamowicie zdolny artysta.

Tunji Ige - W 2016 skończy 21 lat, pod koniec 2014 puścił swój debiutancki mixtape „The Love Project”. Już wtedy powinien był zagościć w notatnikach agentów wielu topowych wytwórni. Obecnie, wciąż niezależny. Wydaje się, że dla rapera z Filadelfii to właśnie 2016 może być tym kluczowym i przełomowym rokiem. Nie brakuje mu tak naprawdę nic, sam robi sobie bity, a rapuje nieprzeciętnie. Głowę pomysłów ma pełną, potrzebuje tylko mentora, kogoś kto pokieruje jego karierą w sposób właściwy.

Snootie Wild - Tutaj właściwie wybór lekko "patriotyczny". Wiadomo nie od dziś, że najbardziej lubię rapową scenę w Memphis, a to jedyny nominowany właśnie z tego miasta. Starałem się wybrać raperów, którzy reprezentują sobą coś, a nie są n-tą z kolei kopią swojego rywala. Odpuściłem sobie Desiignera, OT Genasisa, Lil Yachty'ego i inne takie wynalazki. Snootie Wild do perfekcji opanował auto tune, nie jest klasycznym reprezentantem Memphis. To nowa fala, pełna inspiracji z Atlanty. Mimo to, życzę mu by znalazł się w dziesiątce.

***

Michał Zdrojewski:

Tate Kobang

Tyler Thomas

Maxo Kream

Dave East

G Herbo

Jahkoy

Playboy Carti

Wara from the NBHD

Boogie

Tunji Ige

Z roku na rok do głównego strumienia rap gry napływa coraz więcej jakościowej świeżej krwi. Myślałem, że rok temu trudno było wybrać swoją 10 Freshmanów XXL'a, ale w tym roku poziom i ilość bardzo dobrych kandydatów to już przesada. W swojej dziesiątce postanowiłem pominąć murowanych kandydatów pokroju Micka Jenkinsa, Brysona Tillera czy chociażby Post Malone'a oraz typowych one hit wondersów, którzy też na pewno dostaną swoje miejsce na liście świeżaków XXL, czyli m.in. Desiignera, Madeintyo czy Lil Yachty'ego. Kolejny rok z rzędu wśród swoich nominacji zamieszczam G Herbo i Boogiego i myślę, że tym razem, gdy obaj mocno podnieśli swoje skillsy i urósł im fanbase, są jednymi z głównych faworytów do zaklepania sobie miejsca na liście dobrze rokujących Freshmanów. Wspomnianego wcześniej Boogiego, podobnie jak i Playboya Cartiego, Dave'a Easta i Wara From The Neighbourhood opisywałem w swoim styczniowym artykule, w którym typowałem kto moim zdaniem namiesza w tym roku. Oprócz nich zaciekawili mnie również pochodzący z Baltimore Tate Kobang, który w bardzo podobnym stylu do Herbo łączy uliczny typ nawijki pod mocne bity z dobrymi tekstami i ciekawymi spostrzeżeniami. Na uwagę zasługuje również kreatywny Tunji Ige, którego "On My Grind" nie schodzi mi z głośników od kilku miesięcy na przemian z "Cell Boomin" współpracującego często z Playboyem Cartim Maxo Kreama. Mocno kibicuję też zgrabnie łączącym śpiew z rapem Jahkoyowi, Tylerowi Thomasowi i J-Soulowi, którego świetne "Toronto Plaza Motel" możecie posłuchać na naszym ostatnim Killertape'ie.

***

Wojciech Graczyk

Anderson Paak - tegoroczny pewniak. "Malibu" to na razie numer jeden w tym roku

Bishop Nehru - ma papiery na bycie drugim Joey Badassem, ale niech przestanie się lenić

Bryson Tiller - kolejna ciekawa postać r'n'b. Liczę, że typ namiesza

Denzel Curry - niesamowite "Imperial" to kandydat do czołówki roku. Dlatego też Denzel jest moim faworytem nie tylko do Freshmanów, ale i do wielkiej kariery

G Herbo - najlepszy tekściarz drillowy. Powinien być w ubiegłym roku. Mam nadzieję, że pojawi się teraz.

Joey Fatts - ciekawa postać, bardzo sympatyczne "Ill Street Blues EP". Mógłby jednak trochę mocniej ruszyć ze swoją karierą

Kirk Knight - "Late Knight Special" jest jedną z niedocenionych perełek 2015, nieznacznie słabsza od "B4da$$"

Mick Jenkins - faworyt do wielkiej kariery. Byleby jej nie przespał jak Rockie Fresh

Post Malone - nie jestem fanem, ale pewnie znajdzie się w "klasie". Dlaczego? "White Iverson" i featuring na nowym Ye

Tory Lanez - jeśli dalej będzie dobierał tak dobre bity jak teraz, zostanie gwiazdą

***

Szejku (założyciel promującej świeże brzmienia grupy Trillest, grafik mający na koncie współpracę z wieloma amerykańskimi artystami, autor okładek do numerów z udziałem takich osób jak YG, Trae Tha Truth, A$AP Nast, A$AP Ty Beats, Da$h, Johnny Cinco czy Smoke DZA)

DA$H - jak lubisz trippy rapy z pojebaną lirycznością to typ dla ciebie. Poza tym, że lata najedzony xanaxem, perkocentem i jest zapity leanem 3/4 życia to i tak przeważnie jest głową każdego kawałka, całe "Fetti" (feat. Playboi Carti, Maxo Cream) było jego zamysłem. Jeden z lepszych bangerów do sprawdzenia.

Kodak Black - jeden z moich ulubionych raperów młodego pokolenia, uliczna prawdziwość, realtalk przeplatany z pięknym vibem i melodyką to typowy Kodak. Skrrt Skrrt

G Herbo - Chicago typie, i nie w tym nudnym już drillowym wydaniu. "Ballin Like I'm Kobe" mocna pozycja na mojej playliście. Bardzo konsekwentnie leci po swoje, "Yea I Know" powinno ci nakreślić stylik gościa.

Fat Trel - chyba jedyny real G w ekipie MMG, no może Gunplay jeszcze by mógł być wrzucony w ten worek. Gość posiada mega talent do remixów. Odnoszę wrażenie, że każdy remake kawałka, jakiego się podejmie jest lepszy niż oryginał.

Tory Lanez - jeśli mam wybrac najlepszego Kanadyjczyka, to zdecydowanie Tory. Drake, sorry ale nie masz podjazdu.

Playboi Carti - obok Kodaka i Rich The Kida jedno z ulubionych odkryć 2k16. Mega potencjał refrenowy.

Rich The Kid - nie można hejtować małolata, który robi co lubi i leci po swoje. Z Harry Fraudem zrobił chyba coś czego nigdy jeszcze nie było na scenie. "Expensive" przeciera szlak typowego traptalku, przeplecionego spokojnym samplowanym beatem.

Post Malone - białasek, który wyjątkowo dobrze czuje vibe. Melodyczność, przepleciona chwytliwymi hookami. Tego było potrzeba na scenie. Gość będzie kiedyś numerem jeden na globalnej scenie.

Retch - najprawdziwszy typ na scenie. W moim odczuciu jeden z najbardziej niedocenionych raperów naszego pokolenia, szkoda że zmarnował swoją szansę, inspiracja dla wielu, poczynając od Travi$a Scotta, kończac na Mac Millerze. #freeporter

Tunji Ige - super patenty na klipy, super melodyka. Obok Post Malone jeden z najfajniej zapowiadających się freshmanów, jestem przekonany, że zawsze będzie zbyt niedoceniany w stosunku do tego co tworzy.

***

Mateusz "Mrówa" Kołodziejczyk (współtwórca fanpage'a "SWAG jak skurwysyn" promującego newschoolowy rap)

G Herbo  -Ze zmianą ksywy z Lil Herb na G Herbo naszła zmiana stylu tego rapera prosto z Chiraq'u. Na jego ostatnim świetnym wydawnictwie "Ballin' Like A Kobe" dominuje autobiograficzny materiał o dorostaniu w "stolicy przemocy" i refelksji na temat swojego sukcesu oraz życia. Bardziej przypominający liryczne albumy od raperów z Nowego Jorku niż zdominowaną przez drill i trap scene z Chicago. Chociaż w jego twórczości nadal znajdziemy typowe bangery to jego zdystansowanie się stylem od reszty swoich rówieśników zasługuje na wyróżnienie od magazynu XXL.

Alex Wiley - Młody raper z Chicago które moje serce podbił numerem Thug Angel. Potem z mocnego, inspirowanego Mid Westem stylu przerzucił się na bardziej jazzowe produkcje i znów zaskoczył mnie singlem Vibration. Niestety nigdy nie przebił się do świadomości słuchacza a szkoda!

ZeeloperZ - Świeżak. Kiedy usłyszałem jego najnowszy singiel Elevators byłem wniebowzięty. W dobie rapu kiedy wszystkie linie przebojów podbija syn Future'a ze swoją Pandą, ZeeloperZ serwuje imprezowy punk rap. I o ile Panda jest świetnym bangerem to nie przekazuje nawet połowy energii która daje ZeeloperZ swoją nawijką.

Tory Lanez - Kanadyjczyk bardzo długo walczył o przebicie się do mainstreamu ciągle dając świetną muzykę. Ostatnio częściowo udało się to mu osiągnąć dzięki numerowi LA Confdential ale na pewno nie jest to jeszcze poziom hype'u na który zasługuje. Małej części artystów udaje się z każdym projektem zachować wysoką jakość i za to Tory Lanez zasługuje na wyróżnienie.

Desiigner - Syn Future'a ma na sobie jeden wielki hit. Podobieństwa do pana Przyszłość trudno nie zauważyć, ale jeśli Mike Dean mówi że to nie wszystko na co stać tego 19 latka to ja mu wierzę. Zresztą podpisanie w takim wieku w GOOD Music nie może być przypadkiem. Dla Desiignera dołączenia do grona Freshmanów byłoby możliwością pokazania na co go stać i przekonania słuchaczy, w tym mnie, że nie zasługuje na miano "syn Future'a".

Father - Awful Records której Father jest założycielem jest jedną z najciekawszych rzeczy w rapie. Ambitny trap, ciągłe eksperymenty z tą muzyką to coś na co warto mieć uwagę. Sam Father ma na swoim koncie, co prawda 2-letni, hit "Look At My Frist" i kilka numerów które zawsze zasługują ciekawym podejściem do muzyki oraz konceptem.

Anderson .Paak - Ta osoba chyba nie wymaga komentarza. "Malibu" to świetny album.

Jazz Cartier - Kolejny Kanadyjczyk na liście. "Hotel Paranoia" to jeden z najciekawszych mixtapów tego roku. Niesamowita nawijka, dobór bitów, muzycznie mistrzostwo. Jeżeli XXL szuka najciekawszej osoby tego roku to Jazz Cartier pasuje tu idealnie.

Denzel Curry - Denzel już dawno powinien znaleźć się na tej liście. Jego zeszłoroczny projekt "32 Zel / Planet Shrooms" gdzie z jeden strony wchodzi na trapowe klimaty a z drugiej kreuje własne, inspirowane Outkastem, brzmienie to jedna z bardziej interesujących propozycji w 2015. Od jego pierwszego albumu "Nostalgia.64" dzielą nas już 3 lata i teraz jego czas aby wylądował na XXL Freshman.

Roy Wood$- Jest tyle osób które mogłyby się tutaj jeszcze znaleźć ale mój wybór pada na najmłodszego z OVO. EP-ka od 20letniego chłopaka z Kanady wydana w zeszłym roku jeszcze nie zeszła z moich głośników. Ciągle jestem pod wrażeniem jego wyczucia rymtu, zdolności wokalnych i smaku. Powiem tylko, że jego remix SKRTT od Kodak Blacka jest moim dzwonkiem telefonu. To wystarczający powód.

]]>
XXL Freshmen 2016 - nominacje do tegorocznej 10-tkihttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-28,xxl-freshmen-2016-nominacje-do-tegorocznej-10-tkihttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-28,xxl-freshmen-2016-nominacje-do-tegorocznej-10-tkiMarch 29, 2016, 11:37 amAdmin stronyJak co roku na wiosnę XXL selekcjonuje swoich Freshmenów, czyli 10-tkę młodych talentów na dany rok, które powinny zamieszać na scenie. Wcześniej jednak wybiera grono 50 osób, na które głosować można poprzez stronę magazynu - osoba, która zdobędzie najwięcej głosów, a nie zostanie wcześniej wybrana do 9-tki przez redakcję XXL'a uzupełnia skład jako wybór czytelników i 10-ty Freshman. Kto znalazł się w gronie tegorocznych nominowanych?Są tu m.in. Mick Jenkins, Jazz Cartier, Post Malone, Tory Lanez, Dave East czy Anderson .Paak - a oprócz nich jeszcze wielu innych ciekawych MC.Całą listę 50-ciu nominowanych wraz z możliwością zagłosowania znajdziecie tutaj.Natomiast więcej informacji o wcześniejszych edycjach tutaj.Jak co roku na wiosnę XXL selekcjonuje swoich Freshmenów, czyli 10-tkę młodych talentów na dany rok, które powinny zamieszać na scenie. Wcześniej jednak wybiera grono 50 osób, na które głosować można poprzez stronę magazynu - osoba, która zdobędzie najwięcej głosów, a nie zostanie wcześniej wybrana do 9-tki przez redakcję XXL'a uzupełnia skład jako wybór czytelników i 10-ty Freshman. Kto znalazł się w gronie tegorocznych nominowanych?

Są tu m.in. Mick Jenkins, Jazz Cartier, Post Malone, Tory Lanez, Dave East czy Anderson .Paak - a oprócz nich jeszcze wielu innych ciekawych MC.

Całą listę 50-ciu nominowanych wraz z możliwością zagłosowania znajdziecie tutaj.

Natomiast więcej informacji o wcześniejszych edycjach tutaj.

]]>
PartyNextDoor i ILoveMakonnen nie chcieli zostać Freshmanami XXL'a!https://popkiller.kingapp.pl/2015-06-16,partynextdoor-i-ilovemakonnen-nie-chcieli-zostac-freshmanami-xxlahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-16,partynextdoor-i-ilovemakonnen-nie-chcieli-zostac-freshmanami-xxlaJune 16, 2015, 1:06 amAdmin stronyTegoroczne zestawienie XXL Freshman zaskoczyło wielu, mnie także. Zastanawiałem się, gdzie podziało się kilku wydawałoby się pewniaków takich jak King Los, Mick Jenkins, Lil Herb, Partynextdoor czy ILoveMakonnen. Okazuje się, że dwaj ostatni zostali wybrani przez redakcję tylko...Nie odnieśli się do zaproszenia ze specjalnym entuzjazmem - naczelna Vanessa Satten w wywiadzie dla Breakfast Club stwierdziła, że nie odrzucili bezpośrednio owego zaproszenia, lecz z ich obozu doszły sygnały o braku zainteresowania. Poszli więc drogą swojego szefa Drake'a, który wystrzelił tak szybko, że w jednym roku nikt jeszcze nie myślał o nim w kontekście Freshmanów, a w kolejnym był już o wiele za wysoko, by pasował do akcji, dlatego też postanowił odrzucić udział.Na zdjęciu u góry Partynextdoor oraz Drake.Tegoroczne zestawienie XXL Freshman zaskoczyło wielu, mnie także. Zastanawiałem się, gdzie podziało się kilku wydawałoby się pewniaków takich jak King Los, Mick Jenkins, Lil Herb, Partynextdoor czy ILoveMakonnen. Okazuje się, że dwaj ostatni zostali wybrani przez redakcję tylko...

Nie odnieśli się do zaproszenia ze specjalnym entuzjazmem - naczelna Vanessa Satten w wywiadzie dla Breakfast Club stwierdziła, że nie odrzucili bezpośrednio owego zaproszenia, lecz z ich obozu doszły sygnały o braku zainteresowania. Poszli więc drogą swojego szefa Drake'a, który wystrzelił tak szybko, że w jednym roku nikt jeszcze nie myślał o nim w kontekście Freshmanów, a w kolejnym był już o wiele za wysoko, by pasował do akcji, dlatego też postanowił odrzucić udział.

Na zdjęciu u góry Partynextdoor oraz Drake.

]]>
XXL Freshmen 2015 - nominacje do tegorocznej 10-tkihttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-17,xxl-freshmen-2015-nominacje-do-tegorocznej-10-tkihttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-17,xxl-freshmen-2015-nominacje-do-tegorocznej-10-tkiMarch 17, 2015, 12:47 amAdmin stronyJak co roku na wiosnę XXL selekcjonuje swoich Freshmenów, czyli 10-tkę młodych talentów na dany rok, które powinny zamieszać na scenie. Wcześniej jednak wybiera grono 50 osób, na które głosować można poprzez stronę magazynu - osoba, która zdobędzie najwięcej głosów, a nie zostanie wcześniej wybrana do 9-tki przez redakcję XXL'a uzupełnia skład jako wybór czytelników i 10-ty Freshman. Kto znalazł się w gronie tegorocznych nominowanych?Tradycyjnie mamy tu spory przekrój - od uznawanych graczy pokroju King Losa czy Vince'a Staplesa, poprzez autorów jednych z gorętszych i bardziej kontrowersyjnych hitów ostatnich miesięcy (Bobby Shmurda, O.T. Genasis, OG Maco) czy MC przywracających klasyczne brzmienie (Bishop Nehru, Boldy James) aż po osoby balansujące między rapem a śpiewem (Ilovemakonnen, K Camp czy Partynextdoor).Całą listę 50-ciu nominowanych wraz z możliwością zagłosowania znajdziecie tutaj.Natomiast więcej informacji o wcześniejszych edycjach tutaj.Jak co roku na wiosnę XXL selekcjonuje swoich Freshmenów, czyli 10-tkę młodych talentów na dany rok, które powinny zamieszać na scenie. Wcześniej jednak wybiera grono 50 osób, na które głosować można poprzez stronę magazynu - osoba, która zdobędzie najwięcej głosów, a nie zostanie wcześniej wybrana do 9-tki przez redakcję XXL'a uzupełnia skład jako wybór czytelników i 10-ty Freshman. Kto znalazł się w gronie tegorocznych nominowanych?

Tradycyjnie mamy tu spory przekrój - od uznawanych graczy pokroju King Losa czy Vince'a Staplesa, poprzez autorów jednych z gorętszych i bardziej kontrowersyjnych hitów ostatnich miesięcy (Bobby Shmurda, O.T. Genasis, OG Maco) czy MC przywracających klasyczne brzmienie (Bishop Nehru, Boldy James) aż po osoby balansujące między rapem a śpiewem (Ilovemakonnen, K Camp czy Partynextdoor).

Całą listę 50-ciu nominowanych wraz z możliwością zagłosowania znajdziecie tutaj.

Natomiast więcej informacji o wcześniejszych edycjach tutaj.

]]>
XXL Freshmen 2014 - wybieramy tegoroczną dziesiątkę wg Popkillera!https://popkiller.kingapp.pl/2014-03-30,xxl-freshmen-2014-wybieramy-tegoroczna-dziesiatke-wg-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-30,xxl-freshmen-2014-wybieramy-tegoroczna-dziesiatke-wg-popkilleraDecember 21, 2014, 12:04 amAdmin stronyJak co roku na wiosnę XXL selekcjonuje swoich Freshmenów, czyli 10-tkę młodych talentów na dany rok, które powinny zamieszać na scenie. Wcześniej jednak wybiera grono 50 osób, na które głosować można poprzez stronę magazynu - osoba, która zdobędzie najwięcej głosów, a nie zostanie wcześniej wybrana do 9-tki przez redakcję XXL'a uzupełnia skład jako wybór czytelników i 10-ty Freshman...O tym, że akcja XXL'a to pierwowzór naszych Młodych Wilków pisaliśmy już pewnie milion razy. Jednak przy okazji tegorocznej edycji i ujawnienia wstępnej 50-tki zaświtała nam w głowie idea pt "Czemu by nie wybrać też Freshmenów?" Postanowiliśmy więc przyjrzeć się dokładnie całemu składowi i w gronie redakcyjnym wyselekcjonować z grona 50-ciu nominowanych swoje własne dziesiątki, zanim jeszcze dowiemy się, kto w tym roku utworzy skład XXL Freshman Class 2014. Zamiast uśredniać wspólne wybory i zrobić z tego '10-tkę Popkillera' zdecydowaliśmy się jednak na coś innego - a mianowicie każda z osób, które podjęły się wyboru przedstawiła swoją własną listę (w kolejności alfabetycznej), uzupełniając ją opisem i prywatnym komentarzem. Swoista redakcyjna dyskusja, w której zauważyć możecie zarówno kto komu z nas najmocniej wpadł w ucho i komu wróżymy świetlaną przyszłość, a następnie przekonać się kto był najbliżej prawdziwego zestawienia - zestawienia, które powinniśmy poznać już w najbliższych dniach.Mateusz Natali100sCasey VeggiesChance The RapperKevin GatesRich Homie QuanRockie FreshRiFF RAFFSnow Tha ProductStalleyVic MensaCiężki wybór, zalew młodych talentów w Stanach, który obserwujemy od jakichś 5 lat jest tak duży, że naprawdę niemożliwe utrzymać tempo i sprawdzać wszystkie postaci (cały czas zastanawiam się jak Łukasz Rawski to robi, że gdy ja zajaram się jakimś kotem to okazuje się, że on ma już osłuchaną całą dyskografię, props). Selekcjonując swoją 10-tkę postanowiłem wyważyć własny gust i spojrzenie XXL'owskie, żeby nie dawać po prostu wyabstrahowanej dyszki ulubionych, a coś, co uchwyci odpowiednio przekrój klimatyczny i dopasuje do obowiązujących w notowaniu realiów.Zaczynając po kolei, są tu 3 osoby, których ewidentnie brakowało już w zeszłym roku - Chance The Rapper, Rockie Fresh i Snow Tha Product. Nie wyobrażam sobie, żeby kogoś z nich zabrakło w tym zestawieniu, bowiem bili na głowę już znaczną część składu na 2012, a do tego trzymając się wyboru jednej kobiety Snowie musi być i już. Casey Veggies i Vic Mensa to "błyskotliwi 20-letni", z szerokim spojrzeniem na muzykę i odpowiednią muzykalnością. Za 100s'a trzymam kciuki, bo widzę w nim czarnego konia, na pewno to największe póki co odkrycie roku 2014. Stalley za to obecny i widoczny jest od dawna, ale może w końcu doczeka się większej ekspozycji, podobnie jak z "delayem" we Freshmanach pojawili się Action Bronson czy ScHoolboy Q (swoją drogą - tylko dla mnie wybranie do 50-tki Killa Kyleona było jakimś abstraktem? Słuchałem tego gościa w 2005 roku, a w ostatnim czasie nie widać, żeby wskoczył na jakąś specjalną falę).Do kompletu dwójka kontrowersyjnych rapero-wokalistów, czerpiących w jakimś stopniu z patentów, które wypromował Future. Szczególnie ciekawy wydaje się Kevin Gates, który jest gościem mega nierównym, ale zarazem dysponującym naprawdę sporym potencjałem i sprawnie łączącym bangerową stylistykę z głębszymi przemyśleniami. A na koniec, zgodnie z XXL'owską tendencją, budzący burzę dyskusji i sprzecznych komentarzy rodzynek - był Lil B, był Trinidad James, był Chief Keef, w tym roku stawiam na wybór RiFF RAFF'a.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12593","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Mateusz MarcolaMagazyn XXL dość regularnie oczernia się za tendencyjność freshmańskich wyborów oraz promowanie tych niekoniecznie najlepszych, a tych z – powiedzmy – najbardziej medialną gębą. Ale jak to słusznie zauważył jeden z bohaterów „Rejsu”: „każdy może, prawda, krytykować”. Co by nie mówić – dzięki rankingowi XXL-a zatrzęsienie uzdolnionych emce miało możliwość przebicia się do świadomości przeciętnego słuchacza, na czym hip-hop tylko i wyłącznie zyskał. A tegoroczną „10” widziałbym tak:100s – „It’s hard out there for a pimp” – panowie z Three 6 Mafia z pewnością mają rację, ale zdaje się, że dla 100s życie stało się właśnie dużo łatwiejsze. Długowłosy pimp z Kalifornii kontynuuje dziedzictwo Too $horta, Snoopa czy Suga Free i trzeba przyznać, że nielicho mu to wychodzi. Koniecznie sprawdźcie niedawno wydane „IVRY EP”. Chance The Rapper – Oczywisty wybór. Jeden z najbardziej utalentowanych raperów młodego pokolenia z bogatym warsztatem i pomysłem na siebie. „Acid Rap” przez wielu uważany jest za najlepszy mixtape ubiegłego roku, a ja się pod tym podpisuję obiema rękami. Jeśli czyjś debiutancki longplay może w niedalekiej przyszłości zbliżyć się do wyczynu Kendricka Lamara, to największą na to szansę ma chyba właśnie reprezentant Chicago. Gunplay – To z kolei wybór nieco dziwny, a może nawet kontrowersyjny, bo Gunplaya kojarzy się raczej z pozamuzycznych idiotyzmów, niż raperskich umiejętności. A takowe członek Maybach Music Group wbrew pozorom posiada. I co w jego przypadku ważniejsze – posiada również charyzmę, która wypycha go przed szereg. Wciąż mam w pamięci otwierające „Self Made Vol. 2” „Power Circle”, gdzie Gunplay moim skromnym nie odstawał od reszty szacownego towarzystwa. Isaiah Rashad – Nie ma wprawdzie na swoim koncie tysiąca wrzuconych w sieć numerów i dziesięciu mixtape’ów, ale przecież każde dziecko wie, że jakość ponad ilość. Wydana na początku tego roku EPka „Cilvia Demo” w zupełności wystarczy, by dostrzec w Rashadzie rapera o nietuzinkowych umiejętnościach. Cóż, w końcu członkostwo w TDE do czegoś zobowiązuje, prawda? Jon Connor – Jeżeli kontrakt podpisuje z tobą niejaki Nas, to wiedz, że jesteś dobrym raperem. Ale Connor to nie tylko świetny emce, to także bardzo inspirująca postać, która udowadnia, że możesz wywodzić się z zapadłych slumsów wynędzniałego miasta Flint, a dzięki połączeniu talentu i ciężkiej pracy – o czym Connor często rapuje w swoich tekstach – być w końcu dostrzeżony przez wybitnego rapera czy mainstreamowy magazyn. Jeden z moich faworytów. Kevin Gates – Utalentowana bestia, która w intrygujący sposób łączy popową przebojowość z trapową energią, rap ze śpiewem, głębsze przemyślenia z ulicznymi opowieściami. Póki co Kevin Gates pozostaje nieco w cieniu, ale ma na tyle bogate złoża talentu, że z delikatną pomocą XXL-a może wspiąć się bardzo wysoko. Rapsody – Z tych kilku pań, które znalazły się na szerokiej liście Freshmen 2014, zdecydowanie najbardziej przemawia do mnie Rapsody. Urodzona w Północnej Karolinie raperka nie posiada być może prezencji ani medialności Nicki Minaj czy Iggi Azalei, posiada za to rapowe umiejętności, dzięki którym już od jakiegoś czasu głośno o niej w muzycznym podziemiu. Piękne teksty podszyte kobiecą wrażliwością, w dodatku przeważnie serwowane na boombapowych perłach od tuzów pokroju 9th Wondera, a nawet DJ’a Premiera. Pewnie nie zmieści się ostatecznie w ścisłej „10”, ale już sam fakt, że została zauważona przez magazyn XXL na pewno pomoże jej w dalszej karierze. Sage The Gemini – O jakimkolwiek kryzysie rapu z Zachodniego Wybrzeża mowy być już nie może. Kilkuletnia posucha została zastąpiona nieprawdopodobnym wręcz wysypem utalentowanych raperów. Obecnie można mówić o prawdziwym dobrobycie: Kendrick, ScHoolboy, Ab-Soul, Jay Rock, Problem, Skeme, YG, Nipsey Hussle – to tylko kilka przykładów z brzegu, w dodatku tych już ogólnie rozpoznawanych. Do tej listy dopisać można, a nawet trzeba, Sage’a The Gemini, stylowego Kalifornijczyka z talentem do tworzenia cholernie chwytliwych, docierających do list Billboardu singli. Jeśli nie przesłuchaliście jeszcze wydanego kilka dni temu debiutanckiego „Remember Me”, to jak najszybciej nadróbcie zaległości. Ty Dolla $ign – Nie jest najlepszym wokalistą, jaki kiedykolwiek stąpał po tej ziemi, ale posiada to coś, dzięki czemu ma już na koncie kilka hitów – by wspomnieć choćby wyprodukowany przez DJ'a Mustarda „Paranoid" – i coraz częściej zapraszany jest na refreny do mainstreamowej pierwszej półki. No dobra, przyznam się – głównym powodem tego wyboru jest cichutka nadzieja, że dzięki ewentualnemu miejscu w „10" artyści chętniej powierzą wykonanie refrenów w swoich kawałkach właśnie Kalifornijczykowi, a nie wszędobylskiemu Future'owi. Moje uszy na pewno nie będą miały nic przeciwko. Vic Mensa – Kolejny reprezentant Chicago, kolejny młody talent o nieskończonych możliwościach. Potrafi i rapować, i śpiewać, całkiem nieźle radzi sobie również za producenckimi sterami. Choć pochodzi z Wietrznego Miasta, które kojarzy się raczej z zaśnieżonymi ulicami niż świecącym słońcem, jego muzyka poprawia samopoczucie i świetnie sprawdza się teraz, kiedy nie trzeba opatulać się sześcioma warstwami ciuchów, zanim wyjdzie się z domu. Posłuchajcie „Lovely Day". Fajne, co nie?[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12592","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Marcin Natali100s - Bezbłędna, wykręcona stylówka i zaprzęg Westcoastowych petard!Chance The Rapper - Czasem za bardzo odlatuje z tymi adlibsami, ale to chyba jedyne co można mu zarzucić. Niepodważalna charyzma i unikalny styl.Isaiah Rashad - Pierwszy reprezentant TDE spoza Kalifornii, a dokładnie z Chattanooga w Tennessee. Jego debiutancki projekt "Cilvia Demo" zaskoczył mocno na plus, odbijając się szerokim echem. Zasłużenie. Sprawdźcie klip do "Heavenly Father".Jon Connor - Co-sign od Nasa nie bierze się znikąd. Mocny, pewny wokal, masa oryginalnych pomysłów i coś do powiedzenia. Niedawno wydał mixtape na bitach Kanye Westa, zgrabnie zatytułowany "The Late Registration of a College Dropout Who Had A Dark Twisted Fantasy of 808s & Heartbreak".Nitty Scott MC - Piękna i utalentowana autorka "Boombox Diaries vol.1". No jak tu jej nie kibicować?Rapsody - Hołdująca klasycznej tradycji podopieczna 9th Wondera. She Got Game. Indeed.Raz Simone - Utalentowany, wkładający w swój rap dużo pasji i emocji reprezentant Seattle z ulicznym życiorysem. Zaczynał od poezji i recytowania tekstów pod muzykę z filmów. Raz dysponuje zachrypniętym, przejmującym głosem, ale potrafi też fajnie, melodyjnie podśpiewywać. Zdecydowanie warto mieć na niego oko. Sprawdźcie "Cognitive Dissonance".Rockie Fresh - Chicagowski akcent w MMG. Nie było go 2 lata temu, nie było w zeszłym roku... Do 3 razy sztuka?Stalley - Sympatyczny brodacz ze stajni MMG, jedyny twórca Intelligent trunk music for the elite!Vic Mensa - Dysponujący moim zdaniem jeszcze lepszym flow i jeszcze lepszym głosem kompan Chance'a The Rappera. Póki co Vic nie jest aż tak znany jak autor "Acid Rap", ale skillsowo zdecydowanie mu nie ustępuje. Sprawdźcie koniecznie "Innanetape".Wyróżnienie: Casey Veggies - 20-letni reprezentant Cali, łączący new schoolowe inspiracje i luz z przyziemnymi, lecz ciekawymi tekstami. Przekonał mnie do siebie płytą "Life Changes".Na wyróznienie spoza wytypowanej przez XXL dziesiątki zasługują moim zdaniem kompan Joey Bada$$a CJ Fly, żyjąca ostatnio na walizkach, wiecznie uśmiechnięta podopieczna DJ'a Premiera Dynasty, Nowojorczyk ScienZe oraz podtrzymujący klasyczne, chicagowskie żywe brzmienie, wspierany przez Commona Add-2. [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12597","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Wojciech Graczyk Po tym, jak wyglądała zeszłoroczna klasa Świeżaków, stwierdziłem: „no lepszej ekipy zebrać się już nie da”. Jednak po tej pięćdziesiątce, którą przedstawiło XXL w tym roku, mogę przyznać szczerze, że Amerykanie mają wciąż z czego wybierać. Zanim jednak przedstawię swoje typy, napiszę kogo brakuje. Po pierwsze Gavlyn, której fanbase jest dość spory, większy niż wielu z obecnych tu typów. XXL oczywiście pomija Odd Future. Nie wiem dlaczego. Tylera nie było, choć jest gwiazdą. Earl również się nie pojawił, choć wszyscy dziennikarze w Stanach się nim zachwycają. W tym roku brakuje mi Domo Genesisa, który pomimo że odbiega umiejętnościami od bardziej znanych kolegów, to jednak rokuje dobrze na przyszłość. To tyle. Zaprasza do zapoznania się z moją dziesiątką.Casey Veggies – Za to, że w ubiegłym roku zostawił w tyle wielu MC's swoim „Life Changes”. Niezwykle mocne, klimatyczne, a co najważniejsze, darmowe wydawnictwo. Jeden z ojców założycieli OFWGKTA.Chance the Rapper – Drugi z faworytów. Rookie of the Year, najlepiej oceniony album rapowy ubiegłego roku, czy trzeba dodawać coś więcej? Deniro Farrar – Taki trochę A$AP Rocky, tylko bez tej charyzmy. „Patriarch II” to dla mnie jeden z najbardziej niedocenionych projektów ubiegłego roku. Isaiah Rashad – To co słyszalem od tego jegomościa, utwierdziło mnie w przekonaniu, że musi dołączyć do tegorocznej klasy. „Cilvia Demo” - mocna rzecz.Nitty Scott MC – pierwsza dama Nowego Jorku. Niestety trochę przespana. Wciąz nie dostaje takiego zainteresowania jakie powinna. Jedna z moich ulubionych raperek w ogóle. Rockie Fresh – Jeden z faworytów i wielki nieobecny dwóch ostatnich naborów.SpaceGhostPurrp – spadkobierca stylu 3-6 Mafii. Mroczny, lecz bujający rap. Typ jest trochę lepszy jako producent, ale raperem jest również utalentowanym. Stalley – Wielki nieobecny ubiegłego roku. Od pojawienia się w „Address” Waluty, wciąż zwyżkuje z formą. Jednak wciąż czekam na mocne uderzenie od niego. Vic Mensa - „INNANETAPE” to coś czego mi brakowało w rapie. Pozytywnie brzmiące połączenie rapowania ze śpiewem. Dla mnie to on, a nie Chance, był numerem jeden w Chicago w 2013 roku. Vince Staples – Nas mial na „Illmaticu” AZ, Earl na „Doris” miał Vince'a. Co ich łączy? AZ zjadł gospodarza w „Life's a bitch”, a zwrotka Staplesa przyćmiła w „Hive” Sweatshirta.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12595","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Michał ZdrojewskiChance The Rapper - bez dwóch zdań zasługuje na miejsce na liście. Dla mnie jest on swoistą odpowiedzią Chicago na Kendricka Lamara, a jego mixtape "Acid Rap" może być tym czym "Section 80" było dla reprezentanta TDE. Jeśli ktoś jeszcze nie sprawdził "Acid Rapu" to niech na zachęte obejrzy chociażby klip "Juice" i sprawdzi natychmiast ten projekt.Lil' Herb - moim zdaniem najzdolniejszy (obok Spenzo) reprezentant sceny drill music. 18-latek swoim ostrym flow, agresywnymi tekstami oraz charakterystycznym głosem zdecydowanie wybija się przed szereg fali młodych raperów z Chicago i wraz z Lil Bibbym ma zdecydowanie największy talent. "Welcome To Fazoland" wydane w lutym to pozycja obowiązkowa dla każdego fana drillu/trapu - "On My Soul" z Lil Reesem idealnie buja, a "4 Minutes Of Hell Pt.3" pokazuje, że Herbo ma naprawdę dużo do zaoferowania.Lil' Bibby - moim zdaniem trochę gorszy od Lil Herba, mimo że hype wokół niego jest większy. Mixtape "Free Crack" narobił dużo szumu, razem z Lil Herbem dostali dużo propsów zaczynając od Jeezy'ego, a na Drake'u kończąc, "Kill Shit" czy "My Hood" to jedne z najpopularniejszych kawałków z Chicago w 2013 roku. Najbardziej charakterystyczny w Bibbym jest jego potężny głos, bardzo gruby, jak na tak młodego kolesia. Razem z Herbo w ciekawy sposób przedstawiają kryminalne historię z Eastside Chicago i są w tym na razie najlepsi stamtąd.Lil Durk - podopieczny Frencha Montany, czyli kolejny młodziak z Chicago był jednym z pierwszych mc's, którzy wybili się na nagłej fali popularności Chief Keefa. Można mówić, że za dużo autotune'a, za mało treści i ogólnie wymieniać te wszystkie argumenty świadczące o tym, że trap/drill jest muzyką dla ćwierćmózgów, ale nie można zaprzeczyć, że Lil Durk nagrał genialnie bujający mixtape "Signed To The Streets", a "Dis Ain't What U Want" to chyba najlepszy banger 2013 roku. Braku autentyczności w tym, co robią nie można zarzucić chyba żadnemu zawodnikowi z South Side Chicago, a Durk przy niedyspozycji Sosy wyrasta na ich lidera.Rich Homie Quan - raper z Atlanty, którego szerszy profil przedstawiałem tutaj, moim zdaniem zdecydowanie powinien być na liście XXL. Pisząc jego profil byłem tylko po słuchaniu "Still Goin In", teraz, gdy wydał sequel mixtape'u, czyli "I Promise I Will Never Stop Goin In" stałem się jego jeszcze większym fanem. Drugi mixtape po prostu rozwalił mnie na łopatki i pomimo że wyszedł kilka miesięcy temu to nadal jest na rotacji. Oby tylko RHQ potrafił pokierować swoją karierą w taki sposób, jak np. Future.Rockie Fresh - "She said I should have been number one on that freshman list", czyli wielki nieobecny poprzedniego rankingu XXL'a tym razem po prostu MUSI zostać wybrany. Reprezentant tej trochę "lżejszej" części Chi-town Rockie Fresh przede wszystkim wydał jeden z moich ulubionych mixtape'ów ostatnich lat, czyli "Electric Highway". Od tamtej pory oprócz świetnego, acz krótkiego "The Birthday Tape", nie dostaliśmy nic nowego. Na razie nic się nie zapowiada, ale mam nadzieję, że Rockie wraz z Rozayem szykują coś grubego na ten rok.Sage The Gemini - szczerze mówiąc wcześniej na jego miejscu miałem tutaj Kevina Gatesa. Z całym szacunkiem dla rapera z Luizjany, ale po przesłuchaniu debiutanckiego albumu Sage'a pt. "Remember Me" po prostu musiałem kogoś wyoutować i wstawić rapera z Kalifornii. Niezwykle rytmiczne, chwytliwe, klubowe hity "Gas Pedal" czy "Red Nose" słyszał chyba każdy fan imprezowego hip-hopu. Na albumie raper pokazał również swoją inną stronę i okazał się naprawdę wartym uwagi, ciekawym MC potrafiącym się odnaleźć na każdym bicie. Ty Dolla $ign - jego hity "Paranoid" czy "Or Nah" prezentują idealny dla mnie typ r'n'b. "Beach House EP" na rotacji wakacyjnej na pewno się znajdzie, a sam Ty$ razem ze swoim kumplem YG tworzy ciekawą nową ekipę na zachodnim wybrzeżu. Polecam sprawdzić jego mixtape z 2011 roku pt. "House On The Hill", gdy jeszcze takie postacie, jak Kid Ink czy wspomniany wcześniej YG dopiero zaczynały, a już tam z gospodarzem niszczyły system.Vic Mensa - razem z Chance The Rapperem i Rockie Freshem nie dostosowuje się do rządzącego miastem drillu i robi swoje, idąc bardziej w kierunku Lupe czy wczesnego Ye. "Innanetape" zrobiło duży szum na scenie, który powinien zaklepać mu miejsca na liście Freshmanów, a takie kawałki, jak "Hollywood LA" czy "Time Is Money" na pewno nie zejdą z mojej playlisty przez długi czas. Young Thug - jego obecność na liście jest dla mnie prawie że w stu procentach pewna. Jedna z największych sensacji sceny w Atlancie, bardzo charakterystyczna i dziwna postać, oryginalny (choć trzeba przyznać, że na dłuższą metę mega męczący) głos oraz niewątpliwa umiejętność do robienia bangerów ("Danny Glover", "Stoner"). Można go określić jako "Lil Wayne wersja 2014", czyli postać stworzoną na wzór Weezy'ego, tylko że jeszcze dostosowaną lirycznie do analfabetycznych standardów współczesnego mainstreamowego hip-hopu. Myślę, że ilość raperów z Wietrznego Miasta jest potwierdzeniem tego, że jeśli jeszcze nie teraz, to na pewno w przeciągu najbliższych lat Chicago będzie całkowicie rządzić sceną. Sama lista XXL moim zdaniem przebija tą zeszłoroczną i jest najmocniejszą od 2008 roku. Duża różnorodność, świetni reprezentanci wszystkich wybrzeży, niezwykła ambicja każdego z przeze mnie wymienionych - mieszanka wybuchowa. Trochę dużo tych "lil'ów" u mnie, mam świadomość tego, że moja lista nie pokryję sie w stu procentach z tą XXL'owską, ale jestem pewien, że kilka typów trafiłem i już nie mogę sie doczekać cypherów.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12594","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Jak co roku na wiosnę XXL selekcjonuje swoich Freshmenów, czyli 10-tkę młodych talentów na dany rok, które powinny zamieszać na scenie. Wcześniej jednak wybiera grono 50 osób, na które głosować można poprzez stronę magazynu - osoba, która zdobędzie najwięcej głosów, a nie zostanie wcześniej wybrana do 9-tki przez redakcję XXL'a uzupełnia skład jako wybór czytelników i 10-ty Freshman...

O tym, że akcja XXL'a to pierwowzór naszych Młodych Wilków pisaliśmy już pewnie milion razy. Jednak przy okazji tegorocznej edycji i ujawnienia wstępnej 50-tki zaświtała nam w głowie idea pt "Czemu by nie wybrać też Freshmenów?" Postanowiliśmy więc przyjrzeć się dokładnie całemu składowi i w gronie redakcyjnym wyselekcjonować z grona 50-ciu nominowanych swoje własne dziesiątki, zanim jeszcze dowiemy się, kto w tym roku utworzy skład XXL Freshman Class 2014. Zamiast uśredniać wspólne wybory i zrobić z tego '10-tkę Popkillera' zdecydowaliśmy się jednak na coś innego - a mianowicie każda z osób, które podjęły się wyboru przedstawiła swoją własną listę (w kolejności alfabetycznej), uzupełniając ją opisem i prywatnym komentarzem. Swoista redakcyjna dyskusja, w której zauważyć możecie zarówno kto komu z nas najmocniej wpadł w ucho i komu wróżymy świetlaną przyszłość, a następnie przekonać się kto był najbliżej prawdziwego zestawienia - zestawienia, które powinniśmy poznać już w najbliższych dniach.

Mateusz Natali

100s
Casey Veggies
Chance The Rapper
Kevin Gates
Rich Homie Quan
Rockie Fresh
RiFF RAFF
Snow Tha Product
Stalley
Vic Mensa

Ciężki wybór, zalew młodych talentów w Stanach, który obserwujemy od jakichś 5 lat jest tak duży, że naprawdę niemożliwe utrzymać tempo i sprawdzać wszystkie postaci (cały czas zastanawiam się jak Łukasz Rawski to robi, że gdy ja zajaram się jakimś kotem to okazuje się, że on ma już osłuchaną całą dyskografię, props). Selekcjonując swoją 10-tkę postanowiłem wyważyć własny gust i spojrzenie XXL'owskie, żeby nie dawać po prostu wyabstrahowanej dyszki ulubionych, a coś, co uchwyci odpowiednio przekrój klimatyczny i dopasuje do obowiązujących w notowaniu realiów.

Zaczynając po kolei, są tu 3 osoby, których ewidentnie brakowało już w zeszłym roku - Chance The Rapper, Rockie Fresh i Snow Tha Product. Nie wyobrażam sobie, żeby kogoś z nich zabrakło w tym zestawieniu, bowiem bili na głowę już znaczną część składu na 2012, a do tego trzymając się wyboru jednej kobiety Snowie musi być i już. Casey Veggies i Vic Mensa to "błyskotliwi 20-letni", z szerokim spojrzeniem na muzykę i odpowiednią muzykalnością. Za 100s'a trzymam kciuki, bo widzę w nim czarnego konia, na pewno to największe póki co odkrycie roku 2014. Stalley za to obecny i widoczny jest od dawna, ale może w końcu doczeka się większej ekspozycji, podobnie jak z "delayem" we Freshmanach pojawili się Action Bronson czy ScHoolboy Q (swoją drogą - tylko dla mnie wybranie do 50-tki Killa Kyleona było jakimś abstraktem? Słuchałem tego gościa w 2005 roku, a w ostatnim czasie nie widać, żeby wskoczył na jakąś specjalną falę).

Do kompletu dwójka kontrowersyjnych rapero-wokalistów, czerpiących w jakimś stopniu z patentów, które wypromował Future. Szczególnie ciekawy wydaje się Kevin Gates, który jest gościem mega nierównym, ale zarazem dysponującym naprawdę sporym potencjałem i sprawnie łączącym bangerową stylistykę z głębszymi przemyśleniami. A na koniec, zgodnie z XXL'owską tendencją, budzący burzę dyskusji i sprzecznych komentarzy rodzynek - był Lil B, był Trinidad James, był Chief Keef, w tym roku stawiam na wybór RiFF RAFF'a.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12593","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Mateusz Marcola

Magazyn XXL dość regularnie oczernia się za tendencyjność freshmańskich wyborów oraz promowanie tych niekoniecznie najlepszych, a tych z – powiedzmy – najbardziej medialną gębą. Ale jak to słusznie zauważył jeden z bohaterów „Rejsu”: „każdy może, prawda, krytykować”. Co by nie mówić – dzięki rankingowi XXL-a zatrzęsienie uzdolnionych emce miało możliwość przebicia się do świadomości przeciętnego słuchacza, na czym hip-hop tylko i wyłącznie zyskał. A tegoroczną „10” widziałbym tak:

100s – „It’s hard out there for a pimp” – panowie z Three 6 Mafia z pewnością mają rację, ale zdaje się, że dla 100s życie stało się właśnie dużo łatwiejsze. Długowłosy pimp z Kalifornii kontynuuje dziedzictwo Too $horta, Snoopa czy Suga Free i trzeba przyznać, że nielicho mu to wychodzi. Koniecznie sprawdźcie niedawno wydane „IVRY EP”
Chance The Rapper – Oczywisty wybór. Jeden z najbardziej utalentowanych raperów młodego pokolenia z bogatym warsztatem i pomysłem na siebie. „Acid Rap” przez wielu uważany jest za najlepszy mixtape ubiegłego roku, a ja się pod tym podpisuję obiema rękami. Jeśli czyjś debiutancki longplay może w niedalekiej przyszłości zbliżyć się do wyczynu Kendricka Lamara, to największą na to szansę ma chyba właśnie reprezentant Chicago. 
Gunplay – To z kolei wybór nieco dziwny, a może nawet kontrowersyjny, bo Gunplaya kojarzy się raczej z pozamuzycznych idiotyzmów, niż raperskich umiejętności. A takowe członek Maybach Music Group wbrew pozorom posiada. I co w jego przypadku ważniejsze – posiada również charyzmę, która wypycha go przed szereg. Wciąż mam w pamięci otwierające „Self Made Vol. 2” „Power Circle”, gdzie Gunplay moim skromnym nie odstawał od reszty szacownego towarzystwa.
Isaiah Rashad – Nie ma wprawdzie na swoim koncie tysiąca wrzuconych w sieć numerów i dziesięciu mixtape’ów, ale przecież każde dziecko wie, że jakość ponad ilość. Wydana na początku tego roku EPka „Cilvia Demo” w zupełności wystarczy, by dostrzec w Rashadzie rapera o nietuzinkowych umiejętnościach. Cóż, w końcu członkostwo w TDE do czegoś zobowiązuje, prawda?
Jon Connor – Jeżeli kontrakt podpisuje z tobą niejaki Nas, to wiedz, że jesteś dobrym raperem. Ale Connor to nie tylko świetny emce, to także bardzo inspirująca postać, która udowadnia, że możesz wywodzić się z zapadłych slumsów wynędzniałego miasta Flint, a dzięki połączeniu talentu i ciężkiej pracy – o czym Connor często rapuje w swoich tekstach – być w końcu dostrzeżony przez wybitnego rapera czy mainstreamowy magazyn. Jeden z moich faworytów.
Kevin Gates – Utalentowana bestia, która w intrygujący sposób łączy popową przebojowość z trapową energią, rap ze śpiewem, głębsze przemyślenia z ulicznymi opowieściami. Póki co Kevin Gates pozostaje nieco w cieniu, ale ma na tyle bogate złoża talentu, że z delikatną pomocą XXL-a może wspiąć się bardzo wysoko.
Rapsody – Z tych kilku pań, które znalazły się na szerokiej liście Freshmen 2014, zdecydowanie najbardziej przemawia do mnie Rapsody. Urodzona w Północnej Karolinie raperka nie posiada być może prezencji ani medialności Nicki Minaj czy Iggi Azalei, posiada za to rapowe umiejętności, dzięki którym już od jakiegoś czasu głośno o niej w muzycznym podziemiu. Piękne teksty podszyte kobiecą wrażliwością, w dodatku przeważnie serwowane na boombapowych perłach od tuzów pokroju 9th Wondera, a nawet DJ’a Premiera. Pewnie nie zmieści się ostatecznie w ścisłej „10”, ale już sam fakt, że została zauważona przez magazyn XXL na pewno pomoże jej w dalszej karierze.   
Sage The Gemini – O jakimkolwiek kryzysie rapu z Zachodniego Wybrzeża mowy być już nie może. Kilkuletnia posucha została zastąpiona nieprawdopodobnym wręcz wysypem utalentowanych raperów. Obecnie można mówić o prawdziwym dobrobycie: Kendrick, ScHoolboy, Ab-Soul, Jay Rock, Problem, Skeme, YG, Nipsey Hussle – to tylko kilka przykładów z brzegu, w dodatku tych już ogólnie rozpoznawanych. Do tej listy dopisać można, a nawet trzeba, Sage’a The Gemini, stylowego Kalifornijczyka z talentem do tworzenia cholernie chwytliwych, docierających do list Billboardu singli. Jeśli nie przesłuchaliście jeszcze wydanego kilka dni temu debiutanckiego „Remember Me”, to jak najszybciej nadróbcie zaległości.  
Ty Dolla $ign – Nie jest najlepszym wokalistą, jaki kiedykolwiek stąpał po tej ziemi, ale posiada to coś, dzięki czemu ma już na koncie kilka hitów – by wspomnieć choćby wyprodukowany przez DJ'a Mustarda „Paranoid" – i coraz częściej zapraszany jest na refreny do mainstreamowej pierwszej półki. No dobra, przyznam się – głównym powodem tego wyboru jest cichutka nadzieja, że dzięki ewentualnemu miejscu w „10" artyści chętniej powierzą wykonanie refrenów w swoich kawałkach właśnie Kalifornijczykowi, a nie wszędobylskiemu Future'owi. Moje uszy na pewno nie będą miały nic przeciwko. 
Vic Mensa – Kolejny reprezentant Chicago, kolejny młody talent o nieskończonych możliwościach. Potrafi i rapować, i śpiewać, całkiem nieźle radzi sobie również za producenckimi sterami. Choć pochodzi z Wietrznego Miasta, które kojarzy się raczej z zaśnieżonymi ulicami niż świecącym słońcem, jego muzyka poprawia samopoczucie i świetnie sprawdza się teraz, kiedy nie trzeba opatulać się sześcioma warstwami ciuchów, zanim wyjdzie się z domu. Posłuchajcie „Lovely Day". Fajne, co nie?

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12592","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Marcin Natali

100s - Bezbłędna, wykręcona stylówka i zaprzęg Westcoastowych petard!
Chance The Rapper - Czasem za bardzo odlatuje z tymi adlibsami, ale to chyba jedyne co można mu zarzucić. Niepodważalna charyzma i unikalny styl.
Isaiah Rashad - Pierwszy reprezentant TDE spoza Kalifornii, a dokładnie z Chattanooga w Tennessee. Jego debiutancki projekt "Cilvia Demo" zaskoczył mocno na plus, odbijając się szerokim echem. Zasłużenie. Sprawdźcie klip do "Heavenly Father".
Jon Connor - Co-sign od Nasa nie bierze się znikąd. Mocny, pewny wokal, masa oryginalnych pomysłów i coś do powiedzenia. Niedawno wydał mixtape na bitach Kanye Westa, zgrabnie zatytułowany "The Late Registration of a College Dropout Who Had A Dark Twisted Fantasy of 808s & Heartbreak".
Nitty Scott MC - Piękna i utalentowana autorka "Boombox Diaries vol.1". No jak tu jej nie kibicować?
Rapsody - Hołdująca klasycznej tradycji podopieczna 9th Wondera. She Got Game. Indeed.
Raz Simone - Utalentowany, wkładający w swój rap dużo pasji i emocji reprezentant Seattle z ulicznym życiorysem. Zaczynał od poezji i recytowania tekstów pod muzykę z filmów. Raz dysponuje zachrypniętym, przejmującym głosem, ale potrafi też fajnie, melodyjnie podśpiewywać. Zdecydowanie warto mieć na niego oko. Sprawdźcie "Cognitive Dissonance".
Rockie Fresh - Chicagowski akcent w MMG. Nie było go 2 lata temu, nie było w zeszłym roku... Do 3 razy sztuka?
Stalley - Sympatyczny brodacz ze stajni MMG, jedyny twórca Intelligent trunk music for the elite!
Vic Mensa - Dysponujący moim zdaniem jeszcze lepszym flow i jeszcze lepszym głosem kompan Chance'a The Rappera. Póki co Vic nie jest aż tak znany jak autor "Acid Rap", ale skillsowo zdecydowanie mu nie ustępuje. Sprawdźcie koniecznie "Innanetape".

Wyróżnienie: Casey Veggies - 20-letni reprezentant Cali, łączący new schoolowe inspiracje i luz z przyziemnymi, lecz ciekawymi tekstami. Przekonał mnie do siebie płytą "Life Changes".

Na wyróznienie spoza wytypowanej przez XXL dziesiątki zasługują moim zdaniem kompan Joey Bada$$a CJ Fly, żyjąca ostatnio na walizkach, wiecznie uśmiechnięta podopieczna DJ'a Premiera Dynasty, Nowojorczyk ScienZe oraz podtrzymujący klasyczne, chicagowskie żywe brzmienie, wspierany przez Commona Add-2.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12597","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Wojciech Graczyk

Po tym, jak wyglądała zeszłoroczna klasa Świeżaków, stwierdziłem: „no lepszej ekipy zebrać się już nie da”. Jednak po tej pięćdziesiątce, którą przedstawiło XXL w tym roku, mogę przyznać szczerze, że Amerykanie mają wciąż z czego wybierać. Zanim jednak przedstawię swoje typy, napiszę kogo brakuje. Po pierwsze Gavlyn, której fanbase jest dość spory, większy niż wielu z obecnych tu typów. XXL oczywiście pomija Odd Future. Nie wiem dlaczego. Tylera nie było, choć jest gwiazdą. Earl również się nie pojawił, choć wszyscy dziennikarze w Stanach się nim zachwycają. W tym roku brakuje mi Domo Genesisa, który pomimo że odbiega umiejętnościami od bardziej znanych kolegów, to jednak rokuje dobrze na przyszłość. To tyle. Zaprasza do zapoznania się z moją dziesiątką.

Casey Veggies – Za to, że w ubiegłym roku zostawił w tyle wielu MC's swoim „Life Changes”. Niezwykle mocne, klimatyczne, a co najważniejsze, darmowe wydawnictwo. Jeden z ojców założycieli OFWGKTA.
Chance the Rapper – Drugi z faworytów. Rookie of the Year, najlepiej oceniony album rapowy ubiegłego roku, czy trzeba dodawać coś więcej?
Deniro Farrar – Taki trochę A$AP Rocky, tylko bez tej charyzmy. „Patriarch II” to dla mnie jeden z najbardziej niedocenionych projektów ubiegłego roku.
Isaiah Rashad – To co słyszalem od tego jegomościa, utwierdziło mnie w przekonaniu, że musi dołączyć do tegorocznej klasy. „Cilvia Demo” - mocna rzecz.
Nitty Scott MC – pierwsza dama Nowego Jorku. Niestety trochę przespana. Wciąz nie dostaje takiego zainteresowania jakie powinna. Jedna z moich ulubionych raperek w ogóle.
Rockie Fresh – Jeden z faworytów i wielki nieobecny dwóch ostatnich naborów.
SpaceGhostPurrp – spadkobierca stylu 3-6 Mafii. Mroczny, lecz bujający rap. Typ jest trochę lepszy jako producent, ale raperem jest również utalentowanym.
Stalley – Wielki nieobecny ubiegłego roku. Od pojawienia się w „Address” Waluty, wciąż zwyżkuje z formą. Jednak wciąż czekam na mocne uderzenie od niego.
Vic Mensa - „INNANETAPE” to coś czego mi brakowało w rapie. Pozytywnie brzmiące połączenie rapowania ze śpiewem. Dla mnie to on, a nie Chance, był numerem jeden w Chicago w 2013 roku.
Vince Staples – Nas mial na „Illmaticu” AZ, Earl na „Doris” miał Vince'a. Co ich łączy? AZ zjadł gospodarza w „Life's a bitch”, a zwrotka Staplesa przyćmiła w „Hive” Sweatshirta.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12595","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Michał Zdrojewski

Chance The Rapper - bez dwóch zdań zasługuje na miejsce na liście. Dla mnie jest on swoistą odpowiedzią Chicago na Kendricka Lamara, a jego mixtape "Acid Rap" może być tym czym "Section 80" było dla reprezentanta TDE. Jeśli ktoś jeszcze nie sprawdził "Acid Rapu" to niech na zachęte obejrzy chociażby klip "Juice" i sprawdzi natychmiast ten projekt.
Lil' Herb - moim zdaniem najzdolniejszy (obok Spenzo) reprezentant sceny drill music. 18-latek swoim ostrym flow, agresywnymi tekstami oraz charakterystycznym głosem zdecydowanie wybija się przed szereg fali młodych raperów z Chicago i wraz z Lil Bibbym ma zdecydowanie największy talent. "Welcome To Fazoland" wydane w lutym to pozycja obowiązkowa dla każdego fana drillu/trapu - "On My Soul" z Lil Reesem idealnie buja, a "4 Minutes Of Hell Pt.3" pokazuje, że Herbo ma naprawdę dużo do zaoferowania.
Lil' Bibby - moim zdaniem trochę gorszy od Lil Herba, mimo że hype wokół niego jest większy. Mixtape "Free Crack" narobił dużo szumu, razem z Lil Herbem dostali dużo propsów zaczynając od Jeezy'ego, a na Drake'u kończąc, "Kill Shit" czy "My Hood" to jedne z najpopularniejszych kawałków z Chicago w 2013 roku. Najbardziej charakterystyczny w Bibbym jest jego potężny głos, bardzo gruby, jak na tak młodego kolesia. Razem z Herbo w ciekawy sposób przedstawiają kryminalne historię z Eastside Chicago i są w tym na razie najlepsi stamtąd.
Lil Durk - podopieczny Frencha Montany, czyli kolejny młodziak z Chicago był jednym z pierwszych mc's, którzy wybili się na nagłej fali popularności Chief Keefa. Można mówić, że za dużo autotune'a, za mało treści i ogólnie wymieniać te wszystkie argumenty świadczące o tym, że trap/drill jest muzyką dla ćwierćmózgów, ale nie można zaprzeczyć, że Lil Durk nagrał genialnie bujający mixtape "Signed To The Streets", a "Dis Ain't What U Want" to chyba najlepszy banger 2013 roku. Braku autentyczności w tym, co robią nie można zarzucić chyba żadnemu zawodnikowi z South Side Chicago, a Durk przy niedyspozycji Sosy wyrasta na ich lidera.
Rich Homie Quan - raper z Atlanty, którego szerszy profil przedstawiałem tutaj, moim zdaniem zdecydowanie powinien być na liście XXL. Pisząc jego profil byłem tylko po słuchaniu "Still Goin In", teraz, gdy wydał sequel mixtape'u, czyli "I Promise I Will Never Stop Goin In" stałem się jego jeszcze większym fanem. Drugi mixtape po prostu rozwalił mnie na łopatki i pomimo że wyszedł kilka miesięcy temu to nadal jest na rotacji. Oby tylko RHQ potrafił pokierować swoją karierą w taki sposób, jak np. Future.
Rockie Fresh - "She said I should have been number one on that freshman list", czyli wielki nieobecny poprzedniego rankingu XXL'a tym razem po prostu MUSI zostać wybrany. Reprezentant tej trochę "lżejszej" części Chi-town Rockie Fresh przede wszystkim wydał jeden z moich ulubionych mixtape'ów ostatnich lat, czyli "Electric Highway". Od tamtej pory oprócz świetnego, acz krótkiego "The Birthday Tape", nie dostaliśmy nic nowego. Na razie nic się nie zapowiada, ale mam nadzieję, że Rockie wraz z Rozayem szykują coś grubego na ten rok.
Sage The Gemini - szczerze mówiąc wcześniej na jego miejscu miałem tutaj Kevina Gatesa. Z całym szacunkiem dla rapera z Luizjany, ale po przesłuchaniu debiutanckiego albumu Sage'a pt. "Remember Me" po prostu musiałem kogoś wyoutować i wstawić rapera z Kalifornii. Niezwykle rytmiczne, chwytliwe, klubowe hity "Gas Pedal" czy "Red Nose" słyszał chyba każdy fan imprezowego hip-hopu. Na albumie raper pokazał również swoją inną stronę i okazał się naprawdę wartym uwagi, ciekawym MC potrafiącym się odnaleźć na każdym bicie.
Ty Dolla $ign - jego hity "Paranoid" czy "Or Nah" prezentują idealny dla mnie typ r'n'b. "Beach House EP" na rotacji wakacyjnej na pewno się znajdzie, a sam Ty$ razem ze swoim kumplem YG tworzy ciekawą nową ekipę na zachodnim wybrzeżu. Polecam sprawdzić jego mixtape z 2011 roku pt. "House On The Hill", gdy jeszcze takie postacie, jak Kid Ink czy wspomniany wcześniej YG dopiero zaczynały, a już tam z gospodarzem niszczyły system.
Vic Mensa - razem z Chance The Rapperem i Rockie Freshem nie dostosowuje się do rządzącego miastem drillu i robi swoje, idąc bardziej w kierunku Lupe czy wczesnego Ye. "Innanetape" zrobiło duży szum na scenie, który powinien zaklepać mu miejsca na liście Freshmanów, a takie kawałki, jak "Hollywood LA" czy "Time Is Money" na pewno nie zejdą z mojej playlisty przez długi czas.
Young Thug - jego obecność na liście jest dla mnie prawie że w stu procentach pewna. Jedna z największych sensacji sceny w Atlancie, bardzo charakterystyczna i dziwna postać, oryginalny (choć trzeba przyznać, że na dłuższą metę mega męczący) głos oraz niewątpliwa umiejętność do robienia bangerów ("Danny Glover", "Stoner"). Można go określić jako "Lil Wayne wersja 2014", czyli postać stworzoną na wzór Weezy'ego, tylko że jeszcze dostosowaną lirycznie do analfabetycznych standardów współczesnego mainstreamowego hip-hopu.

Myślę, że ilość raperów z Wietrznego Miasta jest potwierdzeniem tego, że jeśli jeszcze nie teraz, to na pewno w przeciągu najbliższych lat Chicago będzie całkowicie rządzić sceną. Sama lista XXL moim zdaniem przebija tą zeszłoroczną i jest najmocniejszą od 2008 roku. Duża różnorodność, świetni reprezentanci wszystkich wybrzeży, niezwykła ambicja każdego z przeze mnie wymienionych - mieszanka wybuchowa. Trochę dużo tych "lil'ów" u mnie, mam świadomość tego, że moja lista nie pokryję sie w stu procentach z tą XXL'owską, ale jestem pewien, że kilka typów trafiłem i już nie mogę sie doczekać cypherów.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12594","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
XXL Freshmen 2014 - nominacje do tegorocznej 10-tkihttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-11,xxl-freshmen-2014-nominacje-do-tegorocznej-10-tkihttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-11,xxl-freshmen-2014-nominacje-do-tegorocznej-10-tkiMarch 12, 2014, 12:10 pmAdmin stronyJak co roku na wiosnę XXL selekcjonuje swoich Freshmenów, czyli 10-tkę młodych talentów na dany rok, które powinny zamieszać na scenie. Wcześniej jednak wybiera grono 50 osób, na które głosować można poprzez stronę magazynu - osoba, która zdobędzie najwięcej głosów, a nie zostanie wcześniej wybrana do 9-tki przez redakcję XXL'a uzupełnia skład jako wybór czytelników i 10-ty Freshman. Kto znalazł się w gronie tegorocznych nominowanych?Są tu zarówno postacie, o których słyszymy od dobrych kilku lat (Killa Kyleon, SpaceGhostPurrp, Stalley), takie, których brakowało nam rok temu (Snow Tha Product, Rockie Fresh, Chance The Rapper), jak i odkrycia ostatnich miesięcy (Rich Homie Quan, Vic Mensa), bądź gracze jeszcze podziemni i znani tylko koneserom. Oczywiście nie obyło się bez kontrowersji a obecni w 50-tce Riff Raff i Yung Lean to całkiem poważni kandydaci do składu.O wielu spośród obecnych w tym gronie już Wam pisaliśmy, sprawdźcie cały skład i zachęcamy do głosowania.Jak co roku na wiosnę XXL selekcjonuje swoich Freshmenów, czyli 10-tkę młodych talentów na dany rok, które powinny zamieszać na scenie. Wcześniej jednak wybiera grono 50 osób, na które głosować można poprzez stronę magazynu - osoba, która zdobędzie najwięcej głosów, a nie zostanie wcześniej wybrana do 9-tki przez redakcję XXL'a uzupełnia skład jako wybór czytelników i 10-ty Freshman. Kto znalazł się w gronie tegorocznych nominowanych?

Są tu zarówno postacie, o których słyszymy od dobrych kilku lat (Killa Kyleon, SpaceGhostPurrp, Stalley), takie, których brakowało nam rok temu (Snow Tha Product, Rockie Fresh, Chance The Rapper), jak i odkrycia ostatnich miesięcy (Rich Homie Quan, Vic Mensa), bądź gracze jeszcze podziemni i znani tylko koneserom. Oczywiście nie obyło się bez kontrowersji a obecni w 50-tce Riff Raff i Yung Lean to całkiem poważni kandydaci do składu.

O wielu spośród obecnych w tym gronie już Wam pisaliśmy, sprawdźcie cały skład i zachęcamy do głosowania.

]]>
XXL Freshman 2013 Freestyle - sprawdź jak to brzmi!https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-29,xxl-freshman-2013-freestyle-sprawdz-jak-to-brzmihttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-29,xxl-freshman-2013-freestyle-sprawdz-jak-to-brzmiMay 24, 2013, 2:49 pmDaniel WardzińskiTytuł na okładce tegorocznej edycji XXL Freshman Class głosi "Best Ever", ale na końcu dodaje znak zapytania. Co by miało rozstrzygnąć sprawę lepiej niż najprostsza hip-hopowa akcja - masz mikrofon, około minutę czasu, nawijasz acapella, przekonaj mnie, że jesteś gościem. Angel Haze, Action Bronson, Dizzy Wright, Joey Bada$$, Ab-Soul, Schoolboy Q, Trinidad Jame$, Logic, Travi$ Scott i Kirko Bangz zostali już poddani tej próbie. W rozwinięciu macie możliwość samodzielnie ocenić kto wyszedł z niej z podniesioną przyłbicą, a kto dostawił kolejne trzy znaki zapytania a propos swojej kandydatury do Freshmanów. Dajcie znać w komentarzach kto waszym zdaniem wypadł najlepiej, kto zaplusował itd.Ab-SoulAction BronsonAngel HazeDizzy WrightJoey Bada$$Kirko BangzLogicSchoolboy QTravi$ ScottTrinidad Jame$Tytuł na okładce tegorocznej edycji XXL Freshman Class głosi "Best Ever", ale na końcu dodaje znak zapytania. Co by miało rozstrzygnąć sprawę lepiej niż najprostsza hip-hopowa akcja - masz mikrofon, około minutę czasu, nawijasz acapella, przekonaj mnie, że jesteś gościem. Angel Haze, Action Bronson, Dizzy Wright, Joey Bada$$, Ab-Soul, Schoolboy Q, Trinidad Jame$, Logic, Travi$ Scott i Kirko Bangz zostali już poddani tej próbie. W rozwinięciu macie możliwość samodzielnie ocenić kto wyszedł z niej z podniesioną przyłbicą, a kto dostawił kolejne trzy znaki zapytania a propos swojej kandydatury do Freshmanów. Dajcie znać w komentarzach kto waszym zdaniem wypadł najlepiej, kto zaplusował itd.

Ab-Soul

Action Bronson

Angel Haze

Dizzy Wright

Joey Bada$$

Kirko Bangz

Logic

Schoolboy Q

Travi$ Scott

Trinidad Jame$

]]>
Papoose & Popkiller - jedyny polski videowywiad w drodze, zadaj pytanie!https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-25,papoose-popkiller-jedyny-polski-videowywiad-w-drodze-zadaj-pytaniehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-25,papoose-popkiller-jedyny-polski-videowywiad-w-drodze-zadaj-pytanieApril 25, 2013, 12:08 pmAdmin stronyNa codzień spotkać można sporo negatywnej energii, narzekania, że się nie da czy krytyki wyśmiewającej wszelakie działania i próbującej "ściągać w dół", ale wystarczy czasem jedna wiadomość, by zrobić 'wow' i uświadomić nam, że popkillerowe działania mają większy zasięg niż moglibyśmy to przewidzieć i że wszystko to jest ewidentnie "poza kontrollo". Co zrobić, gdy w okolicach premiery wyczekiwanego w całym rapowym świecie od wielu lat debiutu gościa, który był 6-7 lat temu stawiany jako nadzieja na odrodzenie nowojorskiej sceny i miał w NY pozycję mocniejszą niż dziś A$AP Rocky ludzie Papoose'a odzywają się do nas z pytaniem czy chcemy pomóc podziałać promocyjnie czy "Nacirema Dream"? Albo inaczej - czy można nie zaproponować wówczas videowywiadu, w którym król mixtape'ów i jeszcze parę lat temu najgorętszy newcomer w rapgrze odpowie na pytania nurtujące jego polskich fanów? Poczekaliśmy z tym specjalnie na tydzień z Freshmanami XXL'a (w którym to zestawieniu znalazł się w 2008 roku), a teraz śmiało możemy już zaprosić Was do wysyłania pytań!Jeżeli chcecie spytać o coś Papoose'a to piszcie na konkurs@popkiller.pl w temacie dając "Papoose" a my wybierzemy najciekawsze wątki i wyślemy je do Papa, który odpowie na wszystko przed kamerą. Czas macie do 6 maja. A na razie sprawdźcie, co collabo Papoose & DJ Premier robi w roku 2013...[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4035","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Na codzień spotkać można sporo negatywnej energii, narzekania, że się nie da czy krytyki wyśmiewającej wszelakie działania i próbującej "ściągać w dół", ale wystarczy czasem jedna wiadomość, by zrobić 'wow' i uświadomić nam, że popkillerowe działania mają większy zasięg niż moglibyśmy to przewidzieć i że wszystko to jest ewidentnie "poza kontrollo". Co zrobić, gdy w okolicach premiery wyczekiwanego w całym rapowym świecie od wielu lat debiutu gościa, który był 6-7 lat temu stawiany jako nadzieja na odrodzenie nowojorskiej sceny i miał w NY pozycję mocniejszą niż dziś A$AP Rocky ludzie Papoose'a odzywają się do nas z pytaniem czy chcemy pomóc podziałać promocyjnie czy "Nacirema Dream"? Albo inaczej - czy można nie zaproponować wówczas videowywiadu, w którym król mixtape'ów i jeszcze parę lat temu najgorętszy newcomer w rapgrze odpowie na pytania nurtujące jego polskich fanów? Poczekaliśmy z tym specjalnie na tydzień z Freshmanami XXL'a (w którym to zestawieniu znalazł się w 2008 roku), a teraz śmiało możemy już zaprosić Was do wysyłania pytań!

Jeżeli chcecie spytać o coś Papoose'a to piszcie na konkurs@popkiller.pl w temacie dając "Papoose" a my wybierzemy najciekawsze wątki i wyślemy je do Papa, który odpowie na wszystko przed kamerą. Czas macie do 6 maja. A na razie sprawdźcie, co collabo Papoose & DJ Premier robi w roku 2013...

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4035","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
XXL Freshmen 2009 - gdzie są w roku 2013?https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-25,xxl-freshmen-2009-gdzie-sa-w-roku-2013https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-25,xxl-freshmen-2009-gdzie-sa-w-roku-2013April 24, 2013, 5:17 pmAdmin stronyDruga edycja akcji i pierwsza, w której pojawiły się właściwe młode talenty w okolicach premier debiutów. Jedne zaznaczyły swoją obecność, bardziej drugie mniej. Jedne utrzymały się na scenie, inne zaginęły w akcji. Zobaczcie jak wygląda przegląd sił drugiego roczniku XXL'owych świeżaków cztery lata po wyborze.Ace Hood – Błysku specjalnego brak, ale u boku DJ-a Khaleda wyrósł solidny mainstream owiec, który od czasu do czasu potrafi zaskoczyć. Specjalista od trapowych bangerów, pojawił się już w paru hitach. Do stanięcia w pierwszej linii za mało stylowej wyrazistości i świeżości, ale utrzymać się potrafi i jak na razie karierę zaliczyć może do udanych. A niedawne "Starvation 2" przyjęło się najlepiej ze wszystkich jego mixtape'ów.Asher Roth - Głośny i świetnie przyjęty debiut, po którym trochę zniknął nam z oczu, choć nie do końca ze swojej winy. Jak to bywa w rapie, lepsze wypiera dobre i oprócz tego, że coś nie możemy doczekać się drugiego albumu wyluzowanego i urzekającego białego studenta z przedmieść to jeszcze w międzyczasie do gry wszedł Mac Miller. Celujący w dużej mierze w podobny target a młodszy i bardziej utalentowany. Bywa.Blu – Ugruntowana pozycja, ale coraz bardziej niszowa i skupiająca coraz mniejszą uwagę. O ile album z Exile’em odbił się sporym echem wśród słuchaczy niezależnej sceny nawet u nas a duet widzieliśmy na Hip Hop Kempie to czegoś zabrakło Blu, by wypłynąć na szersze wody. Talentu, konsekwencji i zaparcia czy może większej medialnej nośności muzyki lub odpowiedniej roboty wytwórni? Pewnie wszystkiego po trochu, a czy bardziej drugiego, trzeciego czy czwartego z tych elementów, tego nie wiem.B.o.B - Wielki talent, który zadebiutował naprawdę potężnie a drugą płytą potwierdził, że południowy mainstream zyskał kolejną ciekawą postać. Rapuje, śpiewa, gra na gitarze i pianinie. Ma nosa do radiowych hitów, ale potrafi też pokazać pazur i surowość.Charles Hamilton – Potencjał i talent były spore, ale przerosły go realia muzycznego biznesu. Kuzyn MC Lyte, współpracujący z J. Dillą. W 2009 miał już przyklepany debiut w Interscope, jednak przez przejścia z wytwórnią nigdy się on nie ukazał, a sam Charles zapowiedział swój "ostatni mixtape". Potem zdanie zmienił, jednak zbudować ponownie takiego buzzu jak w okresie wyboru do Freshmanów nie dał rady. Na 2013 zapowiedziany jest podobno wreszcie oficjalny debiut, ale dużego sukcesu raczej ciężko mu wróżyć.Cory Gunz – Potencjał wielki i co? Świetny featuring w remixie „A Milli” i co? Wsparcie od branży (np. Lil Wayne) oraz kontakty w środowisku (ojciec znany raper Peter Gunz) i co? No i nic, minęły cztery lata a Gunz wciąż jest (26-letnim już) wiecznym talentem, niczym polski piłkarz.Curren$y – „Jak to we Freshmanach prawie 30-letni gość, który był na multiplatynowym Tha Carter II w 2005!” – zakrzyknie oburzony czytelnik, czekający na noname’ów z krwi i kości, mających 10 słuchaczy przed startem akcji. A no wybór ze wszech miar udany. W 2010 Curren$y zadebiutował wreszcie przed 30-tką po wielu latach cichych i mało efektywnych działań ze wsparciem legendarnego Ski Beatza i od tego czasu nie dość, że zasypuje nas upaloną i przeklimatyczną muzyką z taką częstotliwością, że ciężko wytrzymać tempo nawet najwytrwalszym fanom to jeszcze doczekał się własnego sublabelu Jet Life.Kid Cudi – Jeden z najciekawszych debiutantów ostatnich lat. Pomysł na siebie, własna muzyczna wizja, raper, wokalista, producent. Dwa świetnie przyjęte albumy, w tym „Man On The Moon: The End Of Day” właśnie w 2009, potem odloty w kierunku gatunkowych crossoverów, dopiero co wrócił na rapową niwę krążkiem „Indicud”.Mickey Factz – Jeden z tych Freshmanów, którym nie udało się przebić ponad mixtape’owy rynek. Czy brakowało zaparcia, konsekwencji czy wyczucia, że to właśnie ten moment, który trzeba wykorzystać, by kariera ruszyła z kopyta? Nie wiem, ale fakt faktem, że Factza kojarzymy dziś jedynie pobieżnie z ksywki.Wale – Definicja słów ambicja i konsekwencja. Gdy debiutanckie „Attention Deficit” rzeczywiście spotkało się z deficytem uwagi myślałem, że Wale na dobre przepadnie w morzu solidności. Nic z tego, przejście do MMG dało mu rozpędu, rozmachu, podkręciło zainteresowanie albumem „Ambition” a nadchodzące trzecie solo to materiał wyczekiwany już z dużą uwagą i przez dużą rzeszą słuchaczy. I dobrze, bo mało kto potrafi tak połączyć bangerowo-nowoczesną chwytliwość z klasycznymi wpływami.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4023","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4024","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4026","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4027","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3373","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4028","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Druga edycja akcji i pierwsza, w której pojawiły się właściwe młode talenty w okolicach premier debiutów. Jedne zaznaczyły swoją obecność, bardziej drugie mniej. Jedne utrzymały się na scenie, inne zaginęły w akcji. Zobaczcie jak wygląda przegląd sił drugiego roczniku XXL'owych świeżaków cztery lata po wyborze.

Ace Hood – Błysku specjalnego brak, ale u boku DJ-a Khaleda wyrósł solidny mainstream owiec, który od czasu do czasu potrafi zaskoczyć. Specjalista od trapowych bangerów, pojawił się już w paru hitach. Do stanięcia w pierwszej linii za mało stylowej wyrazistości i świeżości, ale utrzymać się potrafi i jak na razie karierę zaliczyć może do udanych. A niedawne "Starvation 2" przyjęło się najlepiej ze wszystkich jego mixtape'ów.

Asher Roth - Głośny i świetnie przyjęty debiut, po którym trochę zniknął nam z oczu, choć nie do końca ze swojej winy. Jak to bywa w rapie, lepsze wypiera dobre i oprócz tego, że coś nie możemy doczekać się drugiego albumu wyluzowanego i urzekającego białego studenta z przedmieść to jeszcze w międzyczasie do gry wszedł Mac Miller. Celujący w dużej mierze w podobny target a młodszy i bardziej utalentowany. Bywa.

Blu – Ugruntowana pozycja, ale coraz bardziej niszowa i skupiająca coraz mniejszą uwagę. O ile album z Exile’em odbił się sporym echem wśród słuchaczy niezależnej sceny nawet u nas a duet widzieliśmy na Hip Hop Kempie to czegoś zabrakło Blu, by wypłynąć na szersze wody. Talentu, konsekwencji i zaparcia czy może większej medialnej nośności muzyki lub odpowiedniej roboty wytwórni? Pewnie wszystkiego po trochu, a czy bardziej drugiego, trzeciego czy czwartego z tych elementów, tego nie wiem.

B.o.B - Wielki talent, który zadebiutował naprawdę potężnie a drugą płytą potwierdził, że południowy mainstream zyskał kolejną ciekawą postać. Rapuje, śpiewa, gra na gitarze i pianinie. Ma nosa do radiowych hitów, ale potrafi też pokazać pazur i surowość.

Charles Hamilton – Potencjał i talent były spore, ale przerosły go realia muzycznego biznesu. Kuzyn MC Lyte, współpracujący z J. Dillą. W 2009 miał już przyklepany debiut w Interscope, jednak przez przejścia z wytwórnią nigdy się on nie ukazał, a sam Charles zapowiedział swój "ostatni mixtape". Potem zdanie zmienił, jednak zbudować ponownie takiego buzzu jak w okresie wyboru do Freshmanów nie dał rady. Na 2013 zapowiedziany jest podobno wreszcie oficjalny debiut, ale dużego sukcesu raczej ciężko mu wróżyć.

Cory Gunz – Potencjał wielki i co? Świetny featuring w remixie „A Milli” i co? Wsparcie od branży (np. Lil Wayne) oraz kontakty w środowisku (ojciec znany raper Peter Gunz) i co? No i nic, minęły cztery lata a Gunz wciąż jest (26-letnim już) wiecznym talentem, niczym polski piłkarz.

Curren$y„Jak to we Freshmanach prawie 30-letni gość, który był na multiplatynowym Tha Carter II w 2005!” – zakrzyknie oburzony czytelnik, czekający na noname’ów z krwi i kości, mających 10 słuchaczy przed startem akcji. A no wybór ze wszech miar udany. W 2010 Curren$y zadebiutował wreszcie przed 30-tką po wielu latach cichych i mało efektywnych działań ze wsparciem legendarnego Ski Beatza i od tego czasu nie dość, że zasypuje nas upaloną i przeklimatyczną muzyką z taką częstotliwością, że ciężko wytrzymać tempo nawet najwytrwalszym fanom to jeszcze doczekał się własnego sublabelu Jet Life.

Kid Cudi – Jeden z najciekawszych debiutantów ostatnich lat. Pomysł na siebie, własna muzyczna wizja, raper, wokalista, producent. Dwa świetnie przyjęte albumy, w tym „Man On The Moon: The End Of Day” właśnie w 2009, potem odloty w kierunku gatunkowych crossoverów, dopiero co wrócił na rapową niwę krążkiem „Indicud”.

Mickey Factz – Jeden z tych Freshmanów, którym nie udało się przebić ponad mixtape’owy rynek. Czy brakowało zaparcia, konsekwencji czy wyczucia, że to właśnie ten moment, który trzeba wykorzystać, by kariera ruszyła z kopyta? Nie wiem, ale fakt faktem, że Factza kojarzymy dziś jedynie pobieżnie z ksywki.

Wale – Definicja słów ambicja i konsekwencja. Gdy debiutanckie „Attention Deficit” rzeczywiście spotkało się z deficytem uwagi myślałem, że Wale na dobre przepadnie w morzu solidności. Nic z tego, przejście do MMG dało mu rozpędu, rozmachu, podkręciło zainteresowanie albumem „Ambition” a nadchodzące trzecie solo to materiał wyczekiwany już z dużą uwagą i przez dużą rzeszą słuchaczy. I dobrze, bo mało kto potrafi tak połączyć bangerowo-nowoczesną chwytliwość z klasycznymi wpływami.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4023","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4024","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4026","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4027","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3373","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4028","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
XXL Freshmen 2008 - gdzie są w roku 2013?https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-24,xxl-freshmen-2008-gdzie-sa-w-roku-2013https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-24,xxl-freshmen-2008-gdzie-sa-w-roku-2013April 25, 2013, 12:14 amAdmin strony2008 to pierwszy rok, w którym XXL wybierał swoich Freshmanów. Pewnie także z tego powodu selekcja na tamten rok wyraźnie różni się od następnych. Jak pisali kilka lat później sami XXL'owcy - to w dużo większym stopniu "stara gwardia" niż osoby wchodzące w tamtym momencie do gry. To również skład, który trafił na moment zmiany rynkowej sytuacji. Start popularyzacji darmowej internetowej muzyki i całego webmixtape'owego rynku (jednak w skali wielokrotnie mniejszej niż dziś), zalążki kształtujących się nurtów takich jak choćby smoke rap czy nieobecność jeszcze "hipster rapu". Jednak młodych talentów było nieporównywalnie mniej niż dziś, a przynajmniej nie miały szans na taką ekspozycję. Jeżeli więc porównamy tamten skład z edycjami z lat 2009-2013 to zdziwić może obecność choćby takiego Lupe Fiasco - 2 lata po debiutanckim klasycznym "Food & Liquor" i rok po złotym "The Cool". Jak widać cała inicjatywa mocno ewoluowała i stopniowo wyrabiała charakter oraz motywację wyborów. Kto znalazł się w pierwszej edycji i gdzie jest dziś?Crooked I - Czyli jak robić debiut 300 lat i wciąż go nie zrobić. Charakterny westcoastowy wymiatacz solówki nie wydał nadal, ale na szczęście przyszło uformowanie Slaughterhouse, co pozwoliło wjechać w mainstream z buta bez gubienia jaj. Sam nawinął "I won't stop recording, til I make songs harder than Pac's" można więc liczyć, że i solo w końcu uderzy.Gorilla Zoe - Sezonowa mainstreamowa ciekawostka, którą dziś kojarzyć można z ksywki, ale po muzyce ślad raczej wyparował. Mimo że liczby w swoim czasie miał całkiem okazałe. Drugi album z 2009 zadebiutował nawet w top 10 Billboardu. Joell Ortiz - Drugi ze Slaughterów w składzie XXL'a na 2008 i zarazem mój ulubiony z zabójczej czwórki. Debiutem kazał zwrócić na siebie uwagę, kolejnymi singlami na czele z "Call Me" rozbudził oczekiwania, po czym "Free Agenta" wypuścił z opóźnieniami, po cichu i bez właściwej promocji. Kolejny, który uformowaniu Slaughterhouse zawdzięcza zasłużony umiejętnościami splendor i oby utrzymał się w mainstreamie jak najdłużej.Lil Boosie - Wyrazisty hardkorowy ulicznik z południa, wychowanek UGK, który dzięki takim numerom jak "Mind Of A Maniac" kazał oczekiwać dużych rzeczy. Jednak spieniężenie swoich 5 minut utrudnił mu konflikt z prawem, oskarżenie o zabójstwo i odsiadka. Czy wróci do gry z hukiem - czas pokaże. Na razie sezonowa ciekawostka, choć z charyzmą, osobowością i zapadającym w pamięć wysokim wokalem.Lupe Fiasco - Mocne usadowienie w mainstreamie i wszechobecny szacunek. Zaangażowane teksty, często zbyt ambitne na dzisiejsze warunki (patrz - przejścia z Atlanticiem), budzące różne odczucia "Lasers", jednak zarówno umiejętności, jak i udanej kariery ciężko reprezentantowi Chicago odmówić.Papoose - Czyli jak przespać swoje 5 minut. Gdyby album wydał w 2006 czy 2007, gdy hype w Nowym Jorku miał jeszcze większy niż obecnie A$AP Rocky, mixtape'y sprawdzali wszyscy, Pap określany był nadzieją na odrodzenie NY a Jive oferowało 1,5 miliona za kontrakt... Wtedy pewnie zgarnąłby świetną sprzedaż, zasiadł na dobre w mainstreamie przywracając mu klasyczny eastcoastowy pazur a hajs zgadzałby się po wsze czasy. "Nacirema Dream" wyszła w tym roku, brzmi jak esencja tego, co wyciągnąć można było z nowojorskiego brzmienia okresu 2006-2008 a choćby numer na bicie Premiera to konkretny sztos. Sprzedaż? W pierwszym tygodniu niecałe 6000 sztuk. "It's all about the timing" jak powiedział kiedyś Andrzejowi Cale Phife Dawg.Plies - Ulicznik, który pod koniec ostatniej dekady miał swoją chwilę na topie, dziś niby wciąż nagrywa, jednak hype ma zdecydowanie mniejszy, porównywalnie jak ekspozycję. Sezonowa ciekawostka w mainstreamie, których wiele, choć i tak udało mu się utrzymać w czołówce relatywnie długo.Rich Boy - One hit wonder ze swoim "Throw Some D's", które pociągnęło jego debiut. Mainstreamowy uliczny bling-rap z Alabamy na soczystych southowych bitach. Po paru latach ciszy powrócił niedawno z nowym albumem i mixtape'em, odzew jednak praktycznie zerowy.Saigon - 5 minut również przespane, choć nie tak spektakularnie jak Papoose. Druga siła młodego Nowego Jorku tamtych lat, potem zapowiadał nawet koniec kariery przed debiutem. Nagrywa jednak i to naprawdę konkretne rzeczy, z pazurem i treścią, jednak poza ekspozycją głównego nurtu.Young Dro - Do dziś pamiętam, gdy w 2006 roku pisałem swoją pierwszą wydrukowaną recenzję do jednego z ostatnich numerów Ślizgu, było to właśnie parę słów o debiucie podopiecznego T.I.'a. Dro miał wtedy moment medialnej popularności po hicie "Shoulder Lean", od tego czasu jego ksywka mignęła mi jednak tylko parokrotnie na rapowych portalach z USA. "Mignęła" jest tu słowem-kluczem.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4017","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4018","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4019","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4020","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4021","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4022","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]2008 to pierwszy rok, w którym XXL wybierał swoich Freshmanów. Pewnie także z tego powodu selekcja na tamten rok wyraźnie różni się od następnych. Jak pisali kilka lat później sami XXL'owcy - to w dużo większym stopniu "stara gwardia" niż osoby wchodzące w tamtym momencie do gry. To również skład, który trafił na moment zmiany rynkowej sytuacji. Start popularyzacji darmowej internetowej muzyki i całego webmixtape'owego rynku (jednak w skali wielokrotnie mniejszej niż dziś), zalążki kształtujących się nurtów takich jak choćby smoke rap czy nieobecność jeszcze "hipster rapu". Jednak młodych talentów było nieporównywalnie mniej niż dziś, a przynajmniej nie miały szans na taką ekspozycję. Jeżeli więc porównamy tamten skład z edycjami z lat 2009-2013 to zdziwić może obecność choćby takiego Lupe Fiasco - 2 lata po debiutanckim klasycznym "Food & Liquor" i rok po złotym "The Cool". Jak widać cała inicjatywa mocno ewoluowała i stopniowo wyrabiała charakter oraz motywację wyborów. Kto znalazł się w pierwszej edycji i gdzie jest dziś?

Crooked I - Czyli jak robić debiut 300 lat i wciąż go nie zrobić. Charakterny westcoastowy wymiatacz solówki nie wydał nadal, ale na szczęście przyszło uformowanie Slaughterhouse, co pozwoliło wjechać w mainstream z buta bez gubienia jaj. Sam nawinął "I won't stop recording, til I make songs harder than Pac's" można więc liczyć, że i solo w końcu uderzy.

Gorilla Zoe - Sezonowa mainstreamowa ciekawostka, którą dziś kojarzyć można z ksywki, ale po muzyce ślad raczej wyparował. Mimo że liczby w swoim czasie miał całkiem okazałe. Drugi album z 2009 zadebiutował nawet w top 10 Billboardu.

Joell Ortiz - Drugi ze Slaughterów w składzie XXL'a na 2008 i zarazem mój ulubiony z zabójczej czwórki. Debiutem kazał zwrócić na siebie uwagę, kolejnymi singlami na czele z "Call Me" rozbudził oczekiwania, po czym "Free Agenta" wypuścił z opóźnieniami, po cichu i bez właściwej promocji. Kolejny, który uformowaniu Slaughterhouse zawdzięcza zasłużony umiejętnościami splendor i oby utrzymał się w mainstreamie jak najdłużej.

Lil Boosie - Wyrazisty hardkorowy ulicznik z południa, wychowanek UGK, który dzięki takim numerom jak "Mind Of A Maniac" kazał oczekiwać dużych rzeczy. Jednak spieniężenie swoich 5 minut utrudnił mu konflikt z prawem, oskarżenie o zabójstwo i odsiadka. Czy wróci do gry z hukiem - czas pokaże. Na razie sezonowa ciekawostka, choć z charyzmą, osobowością i zapadającym w pamięć wysokim wokalem.

Lupe Fiasco - Mocne usadowienie w mainstreamie i wszechobecny szacunek. Zaangażowane teksty, często zbyt ambitne na dzisiejsze warunki (patrz - przejścia z Atlanticiem), budzące różne odczucia "Lasers", jednak zarówno umiejętności, jak i udanej kariery ciężko reprezentantowi Chicago odmówić.

Papoose - Czyli jak przespać swoje 5 minut. Gdyby album wydał w 2006 czy 2007, gdy hype w Nowym Jorku miał jeszcze większy niż obecnie A$AP Rocky, mixtape'y sprawdzali wszyscy, Pap określany był nadzieją na odrodzenie NY a Jive oferowało 1,5 miliona za kontrakt... Wtedy pewnie zgarnąłby świetną sprzedaż, zasiadł na dobre w mainstreamie przywracając mu klasyczny eastcoastowy pazur a hajs zgadzałby się po wsze czasy. "Nacirema Dream" wyszła w tym roku, brzmi jak esencja tego, co wyciągnąć można było z nowojorskiego brzmienia okresu 2006-2008 a choćby numer na bicie Premiera to konkretny sztos. Sprzedaż? W pierwszym tygodniu niecałe 6000 sztuk. "It's all about the timing" jak powiedział kiedyś Andrzejowi Cale Phife Dawg.

Plies - Ulicznik, który pod koniec ostatniej dekady miał swoją chwilę na topie, dziś niby wciąż nagrywa, jednak hype ma zdecydowanie mniejszy, porównywalnie jak ekspozycję. Sezonowa ciekawostka w mainstreamie, których wiele, choć i tak udało mu się utrzymać w czołówce relatywnie długo.

Rich Boy - One hit wonder ze swoim "Throw Some D's", które pociągnęło jego debiut. Mainstreamowy uliczny bling-rap z Alabamy na soczystych southowych bitach. Po paru latach ciszy powrócił niedawno z nowym albumem i mixtape'em, odzew jednak praktycznie zerowy.

Saigon - 5 minut również przespane, choć nie tak spektakularnie jak Papoose. Druga siła młodego Nowego Jorku tamtych lat, potem zapowiadał nawet koniec kariery przed debiutem. Nagrywa jednak i to naprawdę konkretne rzeczy, z pazurem i treścią, jednak poza ekspozycją głównego nurtu.

Young Dro - Do dziś pamiętam, gdy w 2006 roku pisałem swoją pierwszą wydrukowaną recenzję do jednego z ostatnich numerów Ślizgu, było to właśnie parę słów o debiucie podopiecznego T.I.'a. Dro miał wtedy moment medialnej popularności po hicie "Shoulder Lean", od tego czasu jego ksywka mignęła mi jednak tylko parokrotnie na rapowych portalach z USA. "Mignęła" jest tu słowem-kluczem.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4017","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4018","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4019","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4020","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4021","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4022","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
XXL Freshmen 2012 - gdzie są w roku 2013?https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-28,xxl-freshmen-2012-gdzie-sa-w-roku-2013https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-28,xxl-freshmen-2012-gdzie-sa-w-roku-2013April 28, 2013, 12:54 pmAdmin stronyPatrząc na to, jak poszły do przodu kariery wybranych raperów - jedna z najbardziej udanych edycji. Było kilku pewniaków, jednak parę osób zyskało dzięki akcji uwagę, którą pociągnęli dalej. To także pierwsza edycja, w której jedno z dziesięciu miejsc obsadzone zostało głosami czytelników.Danny Brown - Jedna z najbardziej wyrazistych stylówek w rapgrze, kontrowersyjny, bezpruderyjny. Dysponujący wysokim, skrzeczącym głosem, serwujący ostro zryte i hedonistyczne teksty MC ma na koncie m.in. wspólny album z Black Milkiem a ciężko znaleźć jest osobę, która po sprawdzeniu jego numerów nie miałaby jakiegoś zdania. Masowo jeszcze nie uderzył, ale na pewno zaznaczył obecność.Don Trip - Na razie zdecydowanie najsłabszy z grona, jeżeli chodzi o rozwój kariery i osiągnięcia. Puścił mixtape, ale poza tym wciąż o nim cicho.French Montana - Wybór dziwił, bo Frencha kojarzyć można było jako drewniaka z kupą hajsu i kontaktów, dzięki czemu mógł pozwolić sobie na istnienie w ciekawym otoczeniu na kozackich bitach. Jednak nie dość, że przyprogresował i daje radę (obecnie poprawny MC z tendencją zwyżkową, niech tylko nie śpiewa) to narobił hype'u singlami z nadchodzącego "Excuse My French" i wygląda na to, że rzeczywiście może namieszać w mainstreamie podchodząc wiekowo pod 30-tkę. Mixtape "Mac & Cheese 3" był jednym z najpopularniejszych darmowych albumów ad 2012.Future - Co bym nie uważał, o jego umiejętnościach... to trafiony wybór. Future wjechał w mainstream z kopyta, robiąc szum płytą i trafiając na niepoliczalną już liczbę refrenów, w których jest teraz chyba najbardziej rozchwytywaną osobą. Ciekawe na ile długo się utrzyma.Hopsin - Płyty jeszcze brak, ale jeśli mam typować, to on raczej nie przepadnie. Gość nazywany czarnym Eminemem, charakterystyczny, kontrowersyjny, barwny, wyrazisty. Czekamy na album, bo skillsowo Hopsin to czołówka newcomerów.Iggy Azalea - Wybór czytelników, pierwsza raperka w historii akcji i zarazem bardzo udany strzał. Skillsy Iggy pozwalają jej namieszać a świeże podejście do brzmienia - znaleźć odpowiednią ekspozycję. Podopieczna T.I.'a w Grand Hustle, debiut w drodze, czekamy.Kid Ink - Przed Freshmanami kojarzyłem go z ksywki, dopiero po wyborze sprawdziłem mixtape "Daydreamer" i... długo nie mogłem się od niego oderwać. To ewidentnie jeden z najlepszych darmowych albumów ostatnich lat. Potem mieliśmy niezależnie wydane "Up & Away", które konkretnie namieszało i kontrakt w RBC, dzięki któremu kolejna płyta Inka dostanie jeszcze większy rozgłos i ekspozycję. Świetny strzał.Machine Gun Kelly - Pewniak w zestawieniu, pewniak do wielkiej kariery. Kipiący charyzmą charakterny ulicznik z Cleveland po przejściach, dysponujący maszynowym flow i masą treści do przekazania. Przyszłość jest jego.Macklemore - Ten to wystrzelił! Gdy w zawartym na freshmenowym mixtape'ie numerze "Victory Lap" Mac nawijał, że po cichu marzył o byciu we Freshmanach chyba nikt nie spodziewał się, że rok później przebijający się wiele lat raper z Seattle będzie jedną z najbardziej rozchwytywanych osób w branży. "The Heist" wydali w pełni samodzielnie, w parę osób, a dobra muzyka obroniła się sama i dziś singiel "Thrift Shop" zna każdy, a muzyka Macka i Ryana Lewisa dotarła tak szeroko, jak oni sami nigdy by nie pomyśleli. I bardzo dobrze.Roscoe Dash - Zapowiadał się ciekawie, na "Let It Fly" Maino wjechał ze świetnym featem, ale w ciągu ostatniego roku nie zrobił prawie nic. Mam nadzieję, że to cisza przed burzą, bo jest moim zdaniem jednym z ciekawszych uczestników ubiegłorocznej edycji, a na razie jest na najlepszej drodze do miana "sezonowa ciekawostka/zmarnowany potencjał". Wake up.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4009","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3993","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3994","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4010","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4011","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4012","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Patrząc na to, jak poszły do przodu kariery wybranych raperów - jedna z najbardziej udanych edycji. Było kilku pewniaków, jednak parę osób zyskało dzięki akcji uwagę, którą pociągnęli dalej. To także pierwsza edycja, w której jedno z dziesięciu miejsc obsadzone zostało głosami czytelników.


Danny Brown - Jedna z najbardziej wyrazistych stylówek w rapgrze, kontrowersyjny, bezpruderyjny. Dysponujący wysokim, skrzeczącym głosem, serwujący ostro zryte i hedonistyczne teksty MC ma na koncie m.in. wspólny album z Black Milkiem a ciężko znaleźć jest osobę, która po sprawdzeniu jego numerów nie miałaby jakiegoś zdania. Masowo jeszcze nie uderzył, ale na pewno zaznaczył obecność.

Don Trip - Na razie zdecydowanie najsłabszy z grona, jeżeli chodzi o rozwój kariery i osiągnięcia. Puścił mixtape, ale poza tym wciąż o nim cicho.

French Montana - Wybór dziwił, bo Frencha kojarzyć można było jako drewniaka z kupą hajsu i kontaktów, dzięki czemu mógł pozwolić sobie na istnienie w ciekawym otoczeniu na kozackich bitach. Jednak nie dość, że przyprogresował i daje radę (obecnie poprawny MC z tendencją zwyżkową, niech tylko nie śpiewa) to narobił hype'u singlami z nadchodzącego "Excuse My French" i wygląda na to, że rzeczywiście może namieszać w mainstreamie podchodząc wiekowo pod 30-tkę. Mixtape "Mac & Cheese 3" był jednym z najpopularniejszych darmowych albumów ad 2012.

Future - Co bym nie uważał, o jego umiejętnościach... to trafiony wybór. Future wjechał w mainstream z kopyta, robiąc szum płytą i trafiając na niepoliczalną już liczbę refrenów, w których jest teraz chyba najbardziej rozchwytywaną osobą. Ciekawe na ile długo się utrzyma.

Hopsin - Płyty jeszcze brak, ale jeśli mam typować, to on raczej nie przepadnie. Gość nazywany czarnym Eminemem, charakterystyczny, kontrowersyjny, barwny, wyrazisty. Czekamy na album, bo skillsowo Hopsin to czołówka newcomerów.

Iggy Azalea - Wybór czytelników, pierwsza raperka w historii akcji i zarazem bardzo udany strzał. Skillsy Iggy pozwalają jej namieszać a świeże podejście do brzmienia - znaleźć odpowiednią ekspozycję. Podopieczna T.I.'a w Grand Hustle, debiut w drodze, czekamy.

Kid Ink - Przed Freshmanami kojarzyłem go z ksywki, dopiero po wyborze sprawdziłem mixtape "Daydreamer" i... długo nie mogłem się od niego oderwać. To ewidentnie jeden z najlepszych darmowych albumów ostatnich lat. Potem mieliśmy niezależnie wydane "Up & Away", które konkretnie namieszało i kontrakt w RBC, dzięki któremu kolejna płyta Inka dostanie jeszcze większy rozgłos i ekspozycję. Świetny strzał.

Machine Gun Kelly - Pewniak w zestawieniu, pewniak do wielkiej kariery. Kipiący charyzmą charakterny ulicznik z Cleveland po przejściach, dysponujący maszynowym flow i masą treści do przekazania. Przyszłość jest jego.

Macklemore - Ten to wystrzelił! Gdy w zawartym na freshmenowym mixtape'ie numerze "Victory Lap" Mac nawijał, że po cichu marzył o byciu we Freshmanach chyba nikt nie spodziewał się, że rok później przebijający się wiele lat raper z Seattle będzie jedną z najbardziej rozchwytywanych osób w branży. "The Heist" wydali w pełni samodzielnie, w parę osób, a dobra muzyka obroniła się sama i dziś singiel "Thrift Shop" zna każdy, a muzyka Macka i Ryana Lewisa dotarła tak szeroko, jak oni sami nigdy by nie pomyśleli. I bardzo dobrze.

Roscoe Dash - Zapowiadał się ciekawie, na "Let It Fly" Maino wjechał ze świetnym featem, ale w ciągu ostatniego roku nie zrobił prawie nic. Mam nadzieję, że to cisza przed burzą, bo jest moim zdaniem jednym z ciekawszych uczestników ubiegłorocznej edycji, a na razie jest na najlepszej drodze do miana "sezonowa ciekawostka/zmarnowany potencjał". Wake up.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4009","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3993","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3994","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4010","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4011","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4012","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
XXL Freshmen 2011 - gdzie są w roku 2013?https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-27,xxl-freshmen-2011-gdzie-sa-w-roku-2013https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-27,xxl-freshmen-2011-gdzie-sa-w-roku-2013April 24, 2013, 11:34 amAdmin stronyEdycja 2011 to parę naprawdę mocarnych ksywek i parę wyborów kontrowersyjnych już w momencie startu akcji. A także osoby, które ewidentnie nie wykorzystały szansy. Kto zrobił swoje a kto przespał xxl'owską ekspozycję?Big K.R.I.T. - Serce południa, świetny raper i producent, mocne mixtape'y, udany debiut. Może momentami zbyt jednostajne projekty, co każe zastanawiać ile czasu jeszcze uda mu się utrzymać takie zainteresowanie słuchaczy, ale ocena tego wyboru nie może być inna niż jednoznacznie pozytywna.CyHi The Prynce - Wsparcie Kanyego i udział na "My Beautiful Dark Twisted Fantasy" nie przełożyły się na mocnego rozwoju kariery. Na "Cruel Summer" się pojawił, mixtape'y robi (z nawet niezłym odbiorem), ale o solowym debiucie na razie ani widu ani słychu.Diggy Simmons - Ten wybór krytykowało wielu, mówiąc, że owszem Diggy ma talent, ale na Freshmanów trochę za wcześnie. I na razie wygląda na to, że majorsowe szpony rapbiznesu zwolniły jego rozwój i przytemperowały skille (a to, co robił w wieku 14 lat na "Made You Look" - wow wow wow). Jednak skreślać ciężko, wszak ten typ wciąż ma dopiero 17 lat. Czy uda mu się rozwinąć karierę na miarę umiejętności - zobaczymy.Fred The Godson - Dla jednych podziemny król punchline'ów z Nowego Jorku, dla mnie solidny, ale zbyt bezbarwny MC, który ponad pewien poziom popularności raczej nie ma szans wyskoczyć. Linijki są, własny styl też, ale pazura i odpowiedniego głosu trochę brak. Do dziś bez debiutu i bez szerokiego buzzu wśród słuchaczy.Kendrick Lamar - Nic dodać, nic ująć. Debiut uznawany wszech i wobec za najlepszy album roku 2012 i tłumy słuchaczy oraz krytyków widzących w Kendricku nowego króla rapgry i głęboki wdech świeżego powietrza na szczycie mainstreamu.Lil B - O.J. Da Juiceman był lekką introdukcją, ale to Lil B na dobre rozpoczął we Freshmanach coroczny cykl pt "weźmy jednego wackowego retarda, który jest intrygujący, kontrowersyjny i ma swoje 5 minut". On je miał, jednych zajarał, innych załamał, przyszli kolejni, choć z drugiej strony - ciężko nie przesycić swoją osobą słuchacza, gdy w samym 2012 roku puszcza się (wg. Wikipedii, ja nie byłem w stanie się doliczyć) 16 mixtape'ów, czyli ponad jeden miesięcznie.Lil Twist - Młodociana ciekawostka z szeregów Young Money, dziś już 20-latek, wciąż jednak bez pełnowymiarowego albumu. Mały following oraz brak wyraźnych symptomów rozwoju każe upatrywać w nim raczej uzupełnienie szerokiej kadry YM niż gracza na poziomie Drake'a, Nicki czy choćby Tygi.Mac Miller - Pewniak w momencie wyboru i oczywista oczywistość w składzie. Złoty dzieciak Pittsburgha, wielki talent, łączenie naturalnej przebojowości z klasycznymi eastcoastowymi inspiracjami i rozwijająca się coraz większa kariera.Meek Mill - Ogromna popularność, rekordowe zainteresowanie mixtape'em "Dreamchasers 2", który w dobę pobrały 2 miliony osób. Nas określił go jednym z niewielu dziś autentycznych głosów ulic. Hardkorowiec z prostym stylem, ale pazurem i charyzmą, co może pozwolić mu nawet przeskoczyć fejmem szefa, Ricka Rossa, ale wszystko w swoim czasie.Yelawolf - Po świetnych mixtape'ach charyzmatyczny redneck z Alabamy wypuścił w Shady Records gniota w postaci "Radioactive" - płytę, której jak sam mówił ostatnio, dziś szczerze nienawidzi. Jego kariera po bardzo udanym "Trunk Muzik Returns" wydaje się wracać na właściwe tory, jednak ile z niej jeszcze wyciągnie tego nie wiemy - podobnie jak przy Asherze Roth'ie pojawił się młodszy Mac Miller, tak tutaj Yela napotkał na przeszkodę w postaci dekadę młodszego i nie gorszego MGK'a. Co nie zmienia faktu, że wybór jednoznacznie udany.YG - Na razie kolejny do szufladki "sezonowa ciekawostka", choć z szansą na wyjście. Chwytliwe single, popularne mixtape'y, kontrakt w Def Jamie - i na razie tyle. Na pełnoprawny debiut wciąż czekamy.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4003","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4004","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Edycja 2011 to parę naprawdę mocarnych ksywek i parę wyborów kontrowersyjnych już w momencie startu akcji. A także osoby, które ewidentnie nie wykorzystały szansy. Kto zrobił swoje a kto przespał xxl'owską ekspozycję?

Big K.R.I.T. - Serce południa, świetny raper i producent, mocne mixtape'y, udany debiut. Może momentami zbyt jednostajne projekty, co każe zastanawiać ile czasu jeszcze uda mu się utrzymać takie zainteresowanie słuchaczy, ale ocena tego wyboru nie może być inna niż jednoznacznie pozytywna.

CyHi The Prynce - Wsparcie Kanyego i udział na "My Beautiful Dark Twisted Fantasy" nie przełożyły się na mocnego rozwoju kariery. Na "Cruel Summer" się pojawił, mixtape'y robi (z nawet niezłym odbiorem), ale o solowym debiucie na razie ani widu ani słychu.

Diggy Simmons - Ten wybór krytykowało wielu, mówiąc, że owszem Diggy ma talent, ale na Freshmanów trochę za wcześnie. I na razie wygląda na to, że majorsowe szpony rapbiznesu zwolniły jego rozwój i przytemperowały skille (a to, co robił w wieku 14 lat na "Made You Look" - wow wow wow). Jednak skreślać ciężko, wszak ten typ wciąż ma dopiero 17 lat. Czy uda mu się rozwinąć karierę na miarę umiejętności - zobaczymy.

Fred The Godson - Dla jednych podziemny król punchline'ów z Nowego Jorku, dla mnie solidny, ale zbyt bezbarwny MC, który ponad pewien poziom popularności raczej nie ma szans wyskoczyć. Linijki są, własny styl też, ale pazura i odpowiedniego głosu trochę brak. Do dziś bez debiutu i bez szerokiego buzzu wśród słuchaczy.

Kendrick Lamar - Nic dodać, nic ująć. Debiut uznawany wszech i wobec za najlepszy album roku 2012 i tłumy słuchaczy oraz krytyków widzących w Kendricku nowego króla rapgry i głęboki wdech świeżego powietrza na szczycie mainstreamu.

Lil B - O.J. Da Juiceman był lekką introdukcją, ale to Lil B na dobre rozpoczął we Freshmanach coroczny cykl pt "weźmy jednego wackowego retarda, który jest intrygujący, kontrowersyjny i ma swoje 5 minut". On je miał, jednych zajarał, innych załamał, przyszli kolejni, choć z drugiej strony - ciężko nie przesycić swoją osobą słuchacza, gdy w samym 2012 roku puszcza się (wg. Wikipedii, ja nie byłem w stanie się doliczyć) 16 mixtape'ów, czyli ponad jeden miesięcznie.

Lil Twist - Młodociana ciekawostka z szeregów Young Money, dziś już 20-latek, wciąż jednak bez pełnowymiarowego albumu. Mały following oraz brak wyraźnych symptomów rozwoju każe upatrywać w nim raczej uzupełnienie szerokiej kadry YM niż gracza na poziomie Drake'a, Nicki czy choćby Tygi.

Mac Miller - Pewniak w momencie wyboru i oczywista oczywistość w składzie. Złoty dzieciak Pittsburgha, wielki talent, łączenie naturalnej przebojowości z klasycznymi eastcoastowymi inspiracjami i rozwijająca się coraz większa kariera.

Meek Mill - Ogromna popularność, rekordowe zainteresowanie mixtape'em "Dreamchasers 2", który w dobę pobrały 2 miliony osób. Nas określił go jednym z niewielu dziś autentycznych głosów ulic. Hardkorowiec z prostym stylem, ale pazurem i charyzmą, co może pozwolić mu nawet przeskoczyć fejmem szefa, Ricka Rossa, ale wszystko w swoim czasie.

Yelawolf - Po świetnych mixtape'ach charyzmatyczny redneck z Alabamy wypuścił w Shady Records gniota w postaci "Radioactive" - płytę, której jak sam mówił ostatnio, dziś szczerze nienawidzi. Jego kariera po bardzo udanym "Trunk Muzik Returns" wydaje się wracać na właściwe tory, jednak ile z niej jeszcze wyciągnie tego nie wiemy - podobnie jak przy Asherze Roth'ie pojawił się młodszy Mac Miller, tak tutaj Yela napotkał na przeszkodę w postaci dekadę młodszego i nie gorszego MGK'a. Co nie zmienia faktu, że wybór jednoznacznie udany.

YG - Na razie kolejny do szufladki "sezonowa ciekawostka", choć z szansą na wyjście. Chwytliwe single, popularne mixtape'y, kontrakt w Def Jamie - i na razie tyle. Na pełnoprawny debiut wciąż czekamy.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4003","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4004","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
XXL Freshmen naszymi Artystami Tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-23,xxl-freshmen-naszymi-artystami-tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-23,xxl-freshmen-naszymi-artystami-tygodniaApril 24, 2013, 11:28 amAdmin stronySzósty rok już trwa akcja, o której na każdym rogu podkreślamy, że jest pierwowzorem naszych swojskich Młodych Wilków. Jeden z dwóch najbardziej opiniotwórczych magazynów hip-hopowych w USA od 2008 roku wskazuje najciekawsze nowe twarze sceny, które typuje do dużej kariery i na których skupia oczy słuchaczy. Oczywiście, gdyby wybory nie przewidywały dobrze następstw i nie pokrywały z przyszłymi faktami to pewnie akcja cieszyłaby się niszowym zainteresowaniem, ale że sporo dała takim postaciom jak Wiz Khalifa, Macklemore (on sam nawijał, że marzył o byciu na okładce XXL'a), Kendrick Lamar, Kid Cudi, B.o.B, Machine Gun Kelly, J. Cole czy Big K.R.I.T. to co roku słuchacze z całego świata ciekawi są kogo tym razem wskaże magazyn.Przyznam, że z ubiegłorocznej edycji w momencie wyboru anonimowi byli dla mnie np. Kid Ink czy Future, o których dziś huczy zewsząd. Za nami wybór na rok 2013 a z tej okazji postanowiliśmy prześledzić wszystko, co zdarzyło się dotychczasowo i zafundować wam lekki przelot przez "klasy świeżaków".Po pierwsze - zanalizujemy pokrótce dziesiątki z poszczególnych lat, a raczej postaramy się podsumować jak i czy w ogóle rozwinęły się od momentu wyboru ich kariery. Po drugie - przyjrzymy się tegorocznym wyborom oraz materiałom promocyjnym załączanym do całej akcji przez XXL. A pewnie dorzucimy i coś jeszcze, bo grono, wchodzące w skład 6 edycji to potężny kawał świetnej muzyki. Jednak zamiast setny raz u nas pisać o Wizie, Kendricku czy J. Cole'u postawimy raczej na tych stojących trochę z boku. Stay tuned!A poniżej nasze wywiad z Joeyem Bada$$em, Freshmanem na rok 2013 a także Dannym Brownem i Macklemore'em - Freshmanami na rok 2012 oraz numer Macklemore'a z ubiegłorocznego mixtape'u XXL Freshman, w którym nawija też o marzeniach bycia w samej akcji. Choć z terminem "victory lap" w kwietniu 2012 chyba trochę się pospieszył, czyż nie?[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3495","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3993","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3994","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3991","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Szósty rok już trwa akcja, o której na każdym rogu podkreślamy, że jest pierwowzorem naszych swojskich Młodych Wilków. Jeden z dwóch najbardziej opiniotwórczych magazynów hip-hopowych w USA od 2008 roku wskazuje najciekawsze nowe twarze sceny, które typuje do dużej kariery i na których skupia oczy słuchaczy. Oczywiście, gdyby wybory nie przewidywały dobrze następstw i nie pokrywały z przyszłymi faktami to pewnie akcja cieszyłaby się niszowym zainteresowaniem, ale że sporo dała takim postaciom jak Wiz Khalifa, Macklemore (on sam nawijał, że marzył o byciu na okładce XXL'a), Kendrick Lamar, Kid Cudi, B.o.B, Machine Gun Kelly, J. Cole czy Big K.R.I.T. to co roku słuchacze z całego świata ciekawi są kogo tym razem wskaże magazyn.

Przyznam, że z ubiegłorocznej edycji w momencie wyboru anonimowi byli dla mnie np. Kid Ink czy Future, o których dziś huczy zewsząd. Za nami wybór na rok 2013 a z tej okazji postanowiliśmy prześledzić wszystko, co zdarzyło się dotychczasowo i zafundować wam lekki przelot przez "klasy świeżaków".

Po pierwsze - zanalizujemy pokrótce dziesiątki z poszczególnych lat, a raczej postaramy się podsumować jak i czy w ogóle rozwinęły się od momentu wyboru ich kariery. Po drugie - przyjrzymy się tegorocznym wyborom oraz materiałom promocyjnym załączanym do całej akcji przez XXL. A pewnie dorzucimy i coś jeszcze, bo grono, wchodzące w skład 6 edycji to potężny kawał świetnej muzyki. Jednak zamiast setny raz u nas pisać o Wizie, Kendricku czy J. Cole'u postawimy raczej na tych stojących trochę z boku. Stay tuned!

A poniżej nasze wywiad z Joeyem Bada$$em, Freshmanem na rok 2013 a także Dannym Brownem i Macklemore'em - Freshmanami na rok 2012 oraz numer Macklemore'a z ubiegłorocznego mixtape'u XXL Freshman, w którym nawija też o marzeniach bycia w samej akcji. Choć z terminem "victory lap" w kwietniu 2012 chyba trochę się pospieszył, czyż nie?

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3495","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3993","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3994","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3991","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
XXL Freshman Class 2013 - wyciek okładki, znamy finalny skład!https://popkiller.kingapp.pl/2013-03-27,xxl-freshman-class-2013-wyciek-okladki-znamy-finalny-skladhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-27,xxl-freshman-class-2013-wyciek-okladki-znamy-finalny-skladMay 8, 2013, 1:55 pmAdmin stronyXXL napisał na swojej stronie, że w ciągu najbliższych dni ujawni okładkę i skład tegorocznej edycji Freshmanów, ale jak widać najprawdopodobniej nie dopilnowali wszystkiego i na linii XXL-raperzy zaszło nieporozumienie. Dizzy Wright wrzucił bowiem na swoje FB cover, gdzie dobrze widzimy kto znajdzie się w tegorocznej edycji! Przypomnijmy, że poprzednia zgromadziła takie postaci jak Machine Gun Kelly, Macklemore, Hopsin, Kid Ink, Iggy Azalea, Future, Danny Brown, French Montana, Don Trip i Roscoe Dash. Kto znalazł się najprawdopodobniej w składzie na 2013?Jak widzimy jest tu 10-tka a 11-tym Freshmanem jest kontrowersyjny ulicznik Chief Keef. Przypuszczamy, że powodem może być fakt niedawno zakończonej odsiadki, przez którą nie mógł przyjechać na plan całej akcji. Jak oceniacie ten skład? Mi samemu brakuje tu kilku osób - przede wszystkim Rockie Fresha czy Snow Tha Product.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3494","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"574","width":"430"}}]]Z tej okazji przypominamy też nasz wywiad, który przeprowadziliśmy w wakacje na Splashu z młodziutkim, urodzonym w 1995 roku Joeyem Bada$$em:[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3495","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]XXL napisał na swojej stronie, że w ciągu najbliższych dni ujawni okładkę i skład tegorocznej edycji Freshmanów, ale jak widać najprawdopodobniej nie dopilnowali wszystkiego i na linii XXL-raperzy zaszło nieporozumienie. Dizzy Wright wrzucił bowiem na swoje FB cover, gdzie dobrze widzimy kto znajdzie się w tegorocznej edycji! Przypomnijmy, że poprzednia zgromadziła takie postaci jak Machine Gun Kelly, Macklemore, Hopsin, Kid Ink, Iggy Azalea, Future, Danny Brown, French Montana, Don Trip i Roscoe Dash. Kto znalazł się najprawdopodobniej w składzie na 2013?

Jak widzimy jest tu 10-tka a 11-tym Freshmanem jest kontrowersyjny ulicznik Chief Keef. Przypuszczamy, że powodem może być fakt niedawno zakończonej odsiadki, przez którą nie mógł przyjechać na plan całej akcji. Jak oceniacie ten skład? Mi samemu brakuje tu kilku osób - przede wszystkim Rockie Fresha czy Snow Tha Product.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3494","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"574","width":"430"}}]]

Z tej okazji przypominamy też nasz wywiad, który przeprowadziliśmy w wakacje na Splashu z młodziutkim, urodzonym w 1995 roku Joeyem Bada$$em:

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3495","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
"XXL Freshman: Class 2012" - znamy dziesiątkę!https://popkiller.kingapp.pl/2012-03-02,xxl-freshman-class-2012-znamy-dziesiatkehttps://popkiller.kingapp.pl/2012-03-02,xxl-freshman-class-2012-znamy-dziesiatkeMarch 2, 2012, 3:00 pmŁukasz RawskiNo i stało się. Wreszcie poznaliśmy wszystkich członków jubileuszowej (piątej) dziesiątki Freshmanów według amerykańskiego pisma XXL. Jak co roku nie obyło się oczywiście bez sensacji i zaskakujących wyborów.Kto tym razem dostanie szansę większego rozgłosu?W dziesiątce znaleźli się: French Montana, Machine Gun Kelly, Future, Hopsin, Macklemore, Don Trip, Danny Brown, Roscoe Dash, Kid Ink oraz pierwsza w historii żeńska reprezentantka - Iggy Azalea, która wygrała głosowanie fanów i tym samym dołączyła do dziewiątki wybranej przez redakcję. Trzeba przyznać, że może zaskakiwać brak zyskujących ostatnio spory wzrost popularności Schoolboya Q, czy ASAP'a Rockyego, podobnie jak sporym zaskoczeniem jest obecność Don Tripa, czy też Future'a. Jednak A$AP nie znalazł się w zestawie "na własne życzenie", tylko przez to, że nie stawił się na wspólnej sesji.Dla niewtajemniczonych "kto jest kto" Popkiller przygotował krótkie notki biograficzne wszystkich dziesięciu artystów.French Montana - urodzony 9 listopada 1984 roku raper pochodzenia marokańsko-somalijskiego, obecnie zamieszkujący Bronx. Założyciel labelu Cocaine City Records. W swoim dorobku ma 16 mikstejpów, zarówno solowych, jak i w duetach. Na 2012 rok zapowiedziany jest jego debiutancki album "Excuse My French", wydany nakładem Bad Boy Records.Future - raper z Atlanty, znany głównie ze swojego singla "Tony Montana" oraz mixtape'u "True Story", którego wydał latem ubiegłego roku. Szerszej publiczności pokazał się na najnowszym albumie Young Jeezy'ego - "Thug Motivation 103: Hustlerz Ambitionz".Hopsin - 26-letni już MC pochodzący z Los Angeles. Po perypetiach związanych z wytwórnią Ruthless Records postanowił założyć własną - Funk Volume i działać na własną rękę. Sam produkuje sobie bity, pisze teksty, kręci klipy. Dotychczas w swoim dorobku ma 2 albumy solowe - "Gazin' At Moonlight" oraz "RAW" wydane odpowiednio w 2009 oraz 2010 roku. Szerszej publice znany z gościnnej zwrotki na płycie Tech N9ne'a "All 6's and 7's", gdzie udzielił się w kawałku "Am I A Psycho?". Na 2012 roku zapowiedziana jest płyta, która będzie nosić tytuł "Knock Madness".Macklemore - raper związany bezpośrednio z Seattle, wielki rozgłos zyskał w roku ubiegłym kiedy to wydany został singiel promujący jego płytę z producentem Ryanem Lewisem. Poruszająca historia zawarta w "Wings" plus idealnie zrealizowany klip pozwoliły mu przedrzeć się do szerszej publiki. Nie oznacza to jednak, że "Wings" to jedyny powód jego obecności w tej dziesiątce. W duecie z Ryanem Lewisem na na swoim koncie bardzo udane EP, a po za tym dwa albumy (jeden jako Professor Macklemore) oraz mixtape. W 2012 roku ma wyjść pierwszy long play z Ryanem Lewisem.Don Trip - chyba najmniej znany z całej dziesiątki, a mający już w swoim dorobku 7 mixtape'ów. 26-latek pochodzący z Memphis i ciekawostką jest fakt, że nazywa się Christopher Wallace, a o tym kto nazywał się tak samo chyba nie muszę przypominać. Danny Brown - nie grzeszący urodą wariat z Detroit, który już 16 marca skończy 31 lat. Jak dotychczas ma w dorobku dwa albumy solowe oraz dwie EP (z Tonym Yayo oraz Black Milkiem) oraz 8 mixtape'ów. Gościnnie udzielał się między innymi na zeszłorocznym albumie Eshama, czy wcześniej na takich produkcjach jak: "Random Axe", "The Preface" Elzhiego, czy "Album of the year" Black Milka.Roscoe Dash - 21-latek z Atlanty, w początkowej fazie kariery znany jako ATL. W swoim dorobku ma jeden album, oraz EP, które formalnie uważa za swój debiut, bo jak sam mówi "album nie był w pełni gotowy i wolałbym o nim zapomnieć". Szerzej znany z gościnnego występu w sztandarowym przeboju z debiutu Waki Flocki "No Hands". Kid Ink - 26-latek prosto ze słonecznej Kalifornii, który w swoim dorobku ma 3 bardzo dobrze przyjęte przez publikę mixtape'y. Niezwykła indywidualność, która niesamowicie udziela się jego twórczości, w której znajdziemy zarówno mocne bangery, jak i spokojniejsze, chilloutowe numery. Ma na swoim koncie współpracę z naprawdę głośnymi ksywkami jak chociażby J. Cole, Meek Mill, czy Machine Gun Kelly. Poza nimi współpracował również z Chrisem Brownem czy Seanem Kingstonem.Iggy Azalea - prawdziwy ewenement w tym zestawieniu. Nie dosyć, że jest pierwszą kobietą w historii freshmanów to pochodzi z Australii. W tym roku skończy 22 lata, rapuje od 14 roku życia. Póki co jedynym materiałem jakim wydała jest darmowy album "Ignorant Art" wydany z roku ubiegłym. Niedawno podpisała kontrakt z wytwórnią T.I.'a - Grand Hustle i właśnie tam zostanie wydany jej oficjalny debiut "The New Classic". Bity na płytę wyprodukować ma sam T.I., a premiera datowana jest na czerwiec. Warto również dodać, że jedyna kobieta w tym zestawieniu znalazła się w nim dzięki fanom - zwyciężyła bowiem w głosowaniu fanów.Machine Gun Kelly - szalony reprezentant Cleveland, który w tym roku skończy 22 lata. Jak dotąd w dorobku ma 4 mixtape'y, na ten rok zapowiedziany jest jego debiut w wytwórni Bad Boys. Będzie on nosił tytuł "Lace Up", podobnie jak mixtape, który dał mu szerszy rozgłos. Jak na prawdziwego reprezentanta midwestu jego charakterystyczną cechą jest świetny fast rap i bardzo dobry dobór bitów. O wielkim wzroście jego popularności może świadczyć fakt, że jego singiel "Invincible" był main songiem ostatniej Wrestelmanii.To tyle jeśli idzie o krótkie informacje. Możemy jednak obiecać, że będziemy mieć ich wszystkich na oku i na bieżąco informować Was o postępach ich karier. A w przyszłym tygodniu przyjrzymy im się jeszcze dokładniej!No i stało się. Wreszcie poznaliśmy wszystkich członków jubileuszowej (piątej) dziesiątki Freshmanów według amerykańskiego pisma XXL. Jak co roku nie obyło się oczywiście bez sensacji i zaskakujących wyborów.

Kto tym razem dostanie szansę większego rozgłosu?

W dziesiątce znaleźli się: French Montana, Machine Gun Kelly, Future, Hopsin, Macklemore, Don Trip, Danny Brown, Roscoe Dash, Kid Ink oraz pierwsza w historii żeńska reprezentantka - Iggy Azalea, która wygrała głosowanie fanów i tym samym dołączyła do dziewiątki wybranej przez redakcję. Trzeba przyznać, że może zaskakiwać brak zyskujących ostatnio spory wzrost popularności Schoolboya Q, czy ASAP'a Rockyego, podobnie jak sporym zaskoczeniem jest obecność Don Tripa, czy też Future'a. Jednak A$AP nie znalazł się w zestawie "na własne życzenie", tylko przez to, że nie stawił się na wspólnej sesji.

Dla niewtajemniczonych "kto jest kto" Popkiller przygotował krótkie notki biograficzne wszystkich dziesięciu artystów.

French Montana - urodzony 9 listopada 1984 roku raper pochodzenia marokańsko-somalijskiego, obecnie zamieszkujący Bronx. Założyciel labelu Cocaine City Records. W swoim dorobku ma 16 mikstejpów, zarówno solowych, jak i w duetach. Na 2012 rok zapowiedziany jest jego debiutancki album "Excuse My French", wydany nakładem Bad Boy Records.



Future - raper z Atlanty, znany głównie ze swojego singla "Tony Montana" oraz mixtape'u "True Story", którego wydał latem ubiegłego roku. Szerszej publiczności pokazał się na najnowszym albumie Young Jeezy'ego - "Thug Motivation 103: Hustlerz Ambitionz".




Hopsin - 26-letni już MC pochodzący z Los Angeles. Po perypetiach związanych z wytwórnią Ruthless Records postanowił założyć własną - Funk Volume i działać na własną rękę. Sam produkuje sobie bity, pisze teksty, kręci klipy. Dotychczas w swoim dorobku ma 2 albumy solowe - "Gazin' At Moonlight" oraz "RAW" wydane odpowiednio w 2009 oraz 2010 roku. Szerszej publice znany z gościnnej zwrotki na płycie Tech N9ne'a "All 6's and 7's", gdzie udzielił się w kawałku "Am I A Psycho?". Na 2012 roku zapowiedziana jest płyta, która będzie nosić tytuł "Knock Madness".

Macklemore - raper związany bezpośrednio z Seattle, wielki rozgłos zyskał w roku ubiegłym kiedy to wydany został singiel promujący jego płytę z producentem Ryanem Lewisem. Poruszająca historia zawarta w "Wings" plus idealnie zrealizowany klip pozwoliły mu przedrzeć się do szerszej publiki. Nie oznacza to jednak, że "Wings" to jedyny powód jego obecności w tej dziesiątce. W duecie z Ryanem Lewisem na na swoim koncie bardzo udane EP, a po za tym dwa albumy (jeden jako Professor Macklemore) oraz mixtape. W 2012 roku ma wyjść pierwszy long play z Ryanem Lewisem.

Don Trip - chyba najmniej znany z całej dziesiątki, a mający już w swoim dorobku 7 mixtape'ów. 26-latek pochodzący z Memphis i ciekawostką jest fakt, że nazywa się Christopher Wallace, a o tym kto nazywał się tak samo chyba nie muszę przypominać.





Danny Brown - nie grzeszący urodą wariat z Detroit, który już 16 marca skończy 31 lat. Jak dotychczas ma w dorobku dwa albumy solowe oraz dwie EP (z Tonym Yayo oraz Black Milkiem) oraz 8 mixtape'ów. Gościnnie udzielał się między innymi na zeszłorocznym albumie Eshama, czy wcześniej na takich produkcjach jak: "Random Axe", "The Preface" Elzhiego, czy "Album of the year" Black Milka.

Roscoe Dash - 21-latek z Atlanty, w początkowej fazie kariery znany jako ATL. W swoim dorobku ma jeden album, oraz EP, które formalnie uważa za swój debiut, bo jak sam mówi "album nie był w pełni gotowy i wolałbym o nim zapomnieć". Szerzej znany z gościnnego występu w sztandarowym przeboju z debiutu Waki Flocki "No Hands".



Kid Ink - 26-latek prosto ze słonecznej Kalifornii, który w swoim dorobku ma 3 bardzo dobrze przyjęte przez publikę mixtape'y. Niezwykła indywidualność, która niesamowicie udziela się jego twórczości, w której znajdziemy zarówno mocne bangery, jak i spokojniejsze, chilloutowe numery. Ma na swoim koncie współpracę z naprawdę głośnymi ksywkami jak chociażby J. Cole, Meek Mill, czy Machine Gun Kelly. Poza nimi współpracował również z Chrisem Brownem czy Seanem Kingstonem.

Iggy Azalea - prawdziwy ewenement w tym zestawieniu. Nie dosyć, że jest pierwszą kobietą w historii freshmanów to pochodzi z Australii. W tym roku skończy 22 lata, rapuje od 14 roku życia. Póki co jedynym materiałem jakim wydała jest darmowy album "Ignorant Art" wydany z roku ubiegłym. Niedawno podpisała kontrakt z wytwórnią T.I.'a - Grand Hustle i właśnie tam zostanie wydany jej oficjalny debiut "The New Classic". Bity na płytę wyprodukować ma sam T.I., a premiera datowana jest na czerwiec. Warto również dodać, że jedyna kobieta w tym zestawieniu znalazła się w nim dzięki fanom - zwyciężyła bowiem w głosowaniu fanów.

Machine Gun Kelly - szalony reprezentant Cleveland, który w tym roku skończy 22 lata. Jak dotąd w dorobku ma 4 mixtape'y, na ten rok zapowiedziany jest jego debiut w wytwórni Bad Boys. Będzie on nosił tytuł "Lace Up", podobnie jak mixtape, który dał mu szerszy rozgłos. Jak na prawdziwego reprezentanta midwestu jego charakterystyczną cechą jest świetny fast rap i bardzo dobry dobór bitów. O wielkim wzroście jego popularności może świadczyć fakt, że jego singiel "Invincible" był main songiem ostatniej Wrestelmanii.

To tyle jeśli idzie o krótkie informacje. Możemy jednak obiecać, że będziemy mieć ich wszystkich na oku i na bieżąco informować Was o postępach ich karier.  A w przyszłym tygodniu przyjrzymy im się jeszcze dokładniej!

]]>
DJ Whoo Kid "2011's Freshman Class: The Mixtape" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-04-03,dj-whoo-kid-2011s-freshman-class-the-mixtape-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-04-03,dj-whoo-kid-2011s-freshman-class-the-mixtape-recenzjaJanuary 4, 2014, 3:25 pmDaniel WardzińskiPonad 76 minut muzyki, jeden z wyjadaczy mixtape'owej gry za gramofonami, shouty od takich ludzi jak Eminem czy Kanye West, a przede wszystkim jedenastu raperów uznanych za tych, którzy do gry mogą wnieść coś świeżego. Freshmanowy mixtape XXL'a i DJ'a Whoo Kida to oczywiście tylko początek tego co ma stać się w przyszłości z tymi kotami. Mimo wszystko ciekawość nie pozwoliła mi nie sprawdzić jak zaprezentowali się na "2011's Freshman Class: The Mixtape".Wśród tych pięciu kwadransów muzyki znajdziecie zwrotki od całej jedenastki w której znalazły się w tym roku takie postaci jak Yelawolf, Lil B, Cyhi The Prynce, YG, Lil Twist, Diggy Simmons, Mac Miller, Meek Mill, Kendrick Lamar, Fred The Godson i Big K.R.I.T. Kto wypadł najlepiej?Jak dla mnie bez wątpienia Mac Miller i Big K.R.I.T. Ten pierwszy swoim "Futuristic Funk" (nie wiem czy to nie najlepszy numer tego nastolatka jaki słyszałem) zjadł cały mixtape. Drugi numer - "Bruce Wayne" to też jedne z lepszych minut pośród tych, które zabiera mixtape. Reprezentant Missisipi zrobił jeden numer ze Slim Thugiem i drugi solowo i obydwoma potrafi kraść czas, aż miło. Wciąż nie mogę przekonać się do talentu Yelawolfa, choć bez wątpienia "Alabama Gotdamn" to numer z niesamowitym hitowym potencjałem. W 100% nie przekonał mnie też Kendrick Lamar, którego "Outrageous" z pewnością zwraca na siebie uwagę w jak najbardziej pozytywnym sensie, ale już "Don't Understand" wzbudza mieszane uczucia. Cyhi The Prynce, protegowany Kanye, jeden ze starszych freshmanów, spisał się przyzwoicie, ale jaj raczej nie urywa.Mnóstwo tu niestety chłamu, którego słuchać się nie da w żaden sposób. "At The Moment" czyli spotkanie Lil Twista i Lexa Lugera będzie mi się chyba śniło w najgorszych koszmarach. Lil B ma jeden atut - 9th Wondera za plecami. Fred The Godson jest jednym z najdziwniejszych raperów jakich słyszałem w życiu. Rapuje jakby miało mu to pomóc w problemach z zatwardzeniem. Nie czuję tego w ogóle. Meek Mill pod względem skillsów jest jeszcze do przełknięcia, ale jeśli na takim etapie kariery ma się zapędy na robienie numerów w stylu "Professional Money Getta" (tylko Akona w tym badziewiu brakuje) to nie wróży zbyt dobrze. YG za dobór bitu do "I'm Good" powinien dostać nagrodę Darwina, a "Police" nastraja niewiele lepiej. Strasznie ubolewam nad tym, że na mixtape'ie nie znalazł się żaden numer bardzo młodego i bardzo obiecującego Diggy Simmonsa (pojawił się z jedną zwrotką w cypherze).Właśnie... Cypher podzielony na trzy części i wrzucony jako trzy pierwsze tracki mixtape'u jest rzeczą, która w najprostszy sposób ukazuje możliwości raperów. Same bębny i skillsy raperów, którzy mogli pokazać cokolwiek chcieli - klasyczne rozwiązanie i bardzo dobrze, że w taki sposób promowane.Ocenianie tego mixtape'u trochę mija się z celem, bo tutaj raczej mamy przyjrzeć się poszczególnym raperom. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość hip-hopu to średnio ją widzę, choć z drugiej strony "Futuristic Funk", "Outrageous" czy "Now Or Neva" to rzeczy, których Millerowi, Lamarowi i Kritowi starsi koledzy mogą tylko pozazdrościć. Szkoda, że przez ten mixtape natknąłem się też na jedne z najgorszych numerów jakie słyszałem w swoim życiu. Suma sumarum całość maksymalnie na tróję, ale highlighty (subiektywny wybór pod spodem) absolutnie niewarte przegapienia. Mimo wszystko ciekawość nie pozwoliła mi nie sprawdzić jak zaprezentowali się na "2011's Freshman Class: The Mixtape".

Wśród tych pięciu kwadransów muzyki znajdziecie zwrotki od całej jedenastki w której znalazły się w tym roku takie postaci jak Yelawolf, Lil B, Cyhi The Prynce, YG, Lil Twist, Diggy Simmons, Mac Miller, Meek Mill, Kendrick Lamar, Fred The Godson i Big K.R.I.T. Kto wypadł najlepiej?

Jak dla mnie bez wątpienia Mac Miller i Big K.R.I.T. Ten pierwszy swoim "Futuristic Funk" (nie wiem czy to nie najlepszy numer tego nastolatka jaki słyszałem) zjadł cały mixtape. Drugi numer - "Bruce Wayne" to też jedne z lepszych minut pośród tych, które zabiera mixtape. Reprezentant Missisipi zrobił jeden numer ze Slim Thugiem i drugi solowo i obydwoma potrafi kraść czas, aż miło. Wciąż nie mogę przekonać się do talentu Yelawolfa, choć bez wątpienia "Alabama Gotdamn" to numer z niesamowitym hitowym potencjałem. W 100% nie przekonał mnie też Kendrick Lamar, którego "Outrageous" z pewnością zwraca na siebie uwagę w jak najbardziej pozytywnym sensie, ale już "Don't Understand" wzbudza mieszane uczucia. Cyhi The Prynce, protegowany Kanye, jeden ze starszych freshmanów, spisał się przyzwoicie, ale jaj raczej nie urywa.

Mnóstwo tu niestety chłamu, którego słuchać się nie da w żaden sposób. "At The Moment" czyli spotkanie Lil Twista i Lexa Lugera będzie mi się chyba śniło w najgorszych koszmarach. Lil B ma jeden atut - 9th Wondera za plecami. Fred The Godson jest jednym z najdziwniejszych raperów jakich słyszałem w życiu. Rapuje jakby miało mu to pomóc w problemach z zatwardzeniem. Nie czuję tego w ogóle. Meek Mill pod względem skillsów jest jeszcze do przełknięcia, ale jeśli na takim etapie kariery ma się zapędy na robienie numerów w stylu "Professional Money Getta"  (tylko Akona w tym badziewiu brakuje) to nie wróży zbyt dobrze. YG za dobór bitu do "I'm Good" powinien dostać nagrodę Darwina, a "Police" nastraja niewiele lepiej. Strasznie ubolewam nad tym, że na mixtape'ie nie znalazł się żaden numer bardzo młodego i bardzo obiecującego Diggy Simmonsa (pojawił się z jedną zwrotką w cypherze).

Właśnie... Cypher podzielony na trzy części i wrzucony jako trzy pierwsze tracki mixtape'u jest rzeczą, która w najprostszy sposób ukazuje możliwości raperów. Same bębny i skillsy raperów, którzy mogli pokazać cokolwiek chcieli - klasyczne rozwiązanie i bardzo dobrze, że w taki sposób promowane.

Ocenianie tego mixtape'u trochę mija się z celem, bo tutaj raczej mamy przyjrzeć się poszczególnym raperom. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość hip-hopu to średnio ją widzę, choć z drugiej strony "Futuristic Funk", "Outrageous" czy "Now Or Neva" to rzeczy, których Millerowi, Lamarowi i Kritowi starsi koledzy mogą tylko pozazdrościć. Szkoda, że przez ten mixtape natknąłem się też na jedne z najgorszych numerów jakie słyszałem w swoim życiu. Suma sumarum całość maksymalnie na tróję, ale highlighty (subiektywny wybór pod spodem) absolutnie niewarte przegapienia.

 

]]>