popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) KRS-Onehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/18741/KRS-OneJuly 7, 2024, 4:38 pmpl_PL © 2024 Admin stronyDYNASTY (Queens, NY) @Katowicehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-11,dynasty-queens-ny-katowicehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-11,dynasty-queens-ny-katowiceJanuary 23, 2023, 10:44 pmSławek Messali"Respect the queen from Queens, I'm on the scene / and I do all of this and avoid the obscene" DYNASTY raperka reprezentująca Queens, Nowy Jork, mająca na koncie współpracę m.in. z takimi sławami jak DJ Premier ("Epic Dynasty"), Talib Kweli ("Stay Shinin"), Mos Def, KRS-One czy Raekwon po raz pierwszy odwiedzi Polskę! 22.02.2014 Klub studencki TROPS, Poznań, ul. Św. Rocha 9 https://www.facebook.com/events/1383541598574228/ 23.02.2014 Klub Ministerstwo, Kraków, Szpitalna 1 https://www.facebook.com/events/278707615613352/ 05.03.2013 Mewa Towarzyska, Sopot, Pułaskiego 15/2 https://www.facebook.com/events/655779391146027/ 06.03.2014 Klub Patio, Szczecin, Podgórna 63 https://www.facebook.com/events/277226079099667/ 07.03.2014 Variete, Katowice, Mickiewicza 4 https://www.facebook.com/events/723701304315115/ W Poznaniu i Krakowie raperka zagra w duecie z Dj Sandmanem, ojcem chrzestnym hip-hopu w Bay Area na Florydzie, zaś w Sopocie, Szczecinie i Katowicach za deckami stanie DJ HWR! Przed nami "The hottest sounds from the streets." BILETY Na koncerty w Krakowie i Katowicach do nabycia u naszych dilerów w sieci ticketportal.pl na terenie całego kraju w cenie 20/30 PLN Sprawdź gdzie kupić bilet w swoim mieście - https://www.ticketportal.pl/pmiesta.asp Na pozostałe koncerty bilety do nabycia w dobrych sklepach na terenie Poznania, Szczecina i Sopotu. Dynasty, znana też jako ya girl, D-Y, rapuje odkąd była małą dziewczynką, ale tak naprawdę karierę zaczęła robić niedawno i od razu zrobiło się o niej głośno na Nowojorskiej scenie. Jej pierwszy klip wyprodukował sam legendarny DJ Premier, który podkreśla Dynasty jako swoją protegowaną. Cała jej twórczość jest niezwykle inspirująca i pełna przekazu, można wyczuć niebywałą duszę jej utworów, przez co z całą pewnością zasługuje na przynależność do grupy Pań określanych w swojej karierze mianem "Queen of Hip-Hop" jak Lauryn Hill, Erykah Badu, MC Lyte, Heather B. Dynasty Zadebiutowała w 2010 roku mixtapem "Dream Pusher" i szybko zdobyła uznanie, szacunek i fanów na całym świecie. https://thefemcee.com/ Dj Sandman powszechnie uważany za "Ojca chrzestnego hip-hopu" w Bay Area na Florydzie. Zaczął tworzyć w wieku 17 lat. Członek BumSquad Djz Crew, Wyróżniony przez The Source magazine. Współpracuje i tworzy dla The Roots, Wu-Tang Clan, Robin Thicke, Scarface, KRS-One, Black Moon, Smif N Wessun, Pitbull, De La Soul, T.I., Busta Rhymes i wielu innych. Dj Sandman a.k.a The Godfather prowadzi również audycję w Radio Club 95.7 (95.7 The Beat - Tampa) i jest odpowiedzialny za stronę www.tampahiphop.com. DJ HWR (Heavy Mental) reprezentuje Gliwice. Jako DJ swoje umiejętności oraz imprezowy kunszt prezentował niemalże w całej Europie. Grał rap na jednej scenie z takimi artystami jak: KRS ONE, TONY TOUCH, JERU THE DAMAJA , MASTA ACE & MARCO POLO, TECH N9ne, APOLLO BROWN, GUILTY SIMPSON, TERMANOLOGY, LIL FAME of M.O.P., AZ i inni. Specjalizuje się w nowojorskiej szkole rapu, boom bap, oraz elementy reggae, funk. Autor sporej ilości mixtejpów, które odbiły się mocnym echem w polskim rapie. Razem z Biakiem i Młodym tworzy ekipe HEAVY MENTAL, z którą 24 czerwca 2013 roku wydał płytę w Szpadyzor Records. Video: Dj Premier and Dynasty "Epic Dynasty" (Official Video) Dynasty "Stay Shinin" Feat. Talib Kweli https://www.youtube.com/watch?v=JoPaIZeu0v4 https://www.youtube.com/watch?v=yi_TTvL_uTA PARTNERZY: HipHopHeadz.pl, 40 Kilo Vinyli, 12 Cali Vinyl Shop, Controlshop.pl, 315studio.pl, TicketPortal, Preorder.pl, Step Records, Brudne Południe, GetUP Junkies oraz imprezowalimuzyna.pl MEDIA: CGM.PL, Popkiller, Glamrap.pl, TVS, Ultramaryna, Hip-Hop.pl, VAIB, Liveonstage.pl, Vinyle Reda, Bardzo Znane Imprezy, Krakowski HipHop, Radio Nowa Huta, Dlastudenta.pl, Mobilizacja.pl, Kupujcie Polskie Rap Płyty, Rap Genius Polska, Aktivist, Radio17, Radio EGIDA, Break.pl, Radio Rap Centrum, wkrakowie.pl, Krakoff, Rapportal.pl i inni."Respect the queen from Queens, I'm on the scene / and I do all of this and avoid the obscene"

DYNASTY raperka reprezentująca Queens, Nowy Jork, mająca na koncie współpracę m.in. z takimi sławami jak DJ Premier ("Epic Dynasty"), Talib Kweli ("Stay Shinin"), Mos Def, KRS-One czy Raekwon po raz pierwszy odwiedzi Polskę!


22.02.2014 Klub studencki TROPS, Poznań, ul. Św. Rocha 9
https://www.facebook.com/events/1383541598574228/
23.02.2014 Klub Ministerstwo, Kraków, Szpitalna 1
https://www.facebook.com/events/278707615613352/
05.03.2013 Mewa Towarzyska, Sopot, Pułaskiego 15/2
https://www.facebook.com/events/655779391146027/
06.03.2014 Klub Patio, Szczecin, Podgórna 63
https://www.facebook.com/events/277226079099667/
07.03.2014 Variete, Katowice, Mickiewicza 4
https://www.facebook.com/events/723701304315115/

W Poznaniu i Krakowie raperka zagra w duecie z Dj Sandmanem, ojcem chrzestnym hip-hopu w Bay Area na Florydzie, zaś w Sopocie, Szczecinie i Katowicach za deckami stanie DJ HWR! Przed nami "The hottest sounds from the streets."

BILETY
Na koncerty w Krakowie i Katowicach do nabycia u naszych dilerów w sieci ticketportal.pl na terenie całego kraju w cenie 20/30 PLN Sprawdź gdzie kupić bilet w swoim mieście - https://www.ticketportal.pl/pmiesta.asp Na pozostałe koncerty bilety do nabycia w dobrych sklepach na terenie Poznania, Szczecina i Sopotu.

Dynasty, znana też jako ya girl, D-Y, rapuje odkąd była małą dziewczynką, ale tak naprawdę karierę zaczęła robić niedawno i od razu zrobiło się o niej głośno na Nowojorskiej scenie. Jej pierwszy klip wyprodukował sam legendarny DJ Premier, który podkreśla Dynasty jako swoją protegowaną. Cała jej twórczość jest niezwykle inspirująca i pełna przekazu, można wyczuć niebywałą duszę jej utworów, przez co z całą pewnością zasługuje na przynależność do grupy Pań określanych w swojej karierze mianem "Queen of Hip-Hop" jak Lauryn Hill, Erykah Badu, MC Lyte, Heather B. Dynasty Zadebiutowała w 2010 roku mixtapem "Dream Pusher" i szybko zdobyła uznanie, szacunek i fanów na całym świecie. https://thefemcee.com/

Dj Sandman powszechnie uważany za "Ojca chrzestnego hip-hopu" w Bay Area na Florydzie. Zaczął tworzyć w wieku 17 lat. Członek BumSquad Djz Crew, Wyróżniony przez The Source magazine. Współpracuje i tworzy dla The Roots, Wu-Tang Clan, Robin Thicke, Scarface, KRS-One, Black Moon, Smif N Wessun, Pitbull, De La Soul, T.I., Busta Rhymes i wielu innych. Dj Sandman a.k.a The Godfather prowadzi również audycję w Radio Club 95.7 (95.7 The Beat - Tampa) i jest odpowiedzialny za stronę www.tampahiphop.com.

DJ HWR (Heavy Mental) reprezentuje Gliwice. Jako DJ swoje umiejętności oraz imprezowy kunszt prezentował niemalże w całej Europie. Grał rap na jednej scenie z takimi artystami jak: KRS ONE, TONY TOUCH, JERU THE DAMAJA , MASTA ACE & MARCO POLO, TECH N9ne, APOLLO BROWN, GUILTY SIMPSON, TERMANOLOGY, LIL FAME of M.O.P., AZ i inni. Specjalizuje się w nowojorskiej szkole rapu, boom bap, oraz elementy reggae, funk. Autor sporej ilości mixtejpów, które odbiły się mocnym echem w polskim rapie. Razem z Biakiem i Młodym tworzy ekipe HEAVY MENTAL, z którą 24 czerwca 2013 roku wydał płytę w Szpadyzor Records.

Video:
Dj Premier and Dynasty "Epic Dynasty" (Official Video)


Dynasty "Stay Shinin" Feat. Talib Kweli
https://www.youtube.com/watch?v=JoPaIZeu0v4

https://www.youtube.com/watch?v=yi_TTvL_uTA

PARTNERZY:
HipHopHeadz.pl, 40 Kilo Vinyli, 12 Cali Vinyl Shop, Controlshop.pl, 315studio.pl, TicketPortal, Preorder.pl, Step Records, Brudne Południe, GetUP Junkies oraz imprezowalimuzyna.pl

MEDIA:
CGM.PL, Popkiller, Glamrap.pl, TVS, Ultramaryna, Hip-Hop.pl, VAIB, Liveonstage.pl, Vinyle Reda, Bardzo Znane Imprezy, Krakowski HipHop, Radio Nowa Huta, Dlastudenta.pl, Mobilizacja.pl, Kupujcie Polskie Rap Płyty, Rap Genius Polska, Aktivist, Radio17, Radio EGIDA, Break.pl, Radio Rap Centrum, wkrakowie.pl, Krakoff, Rapportal.pl i inni.

]]>
KRS-One "IMAMCRU12"https://popkiller.kingapp.pl/2022-02-25,krs-one-imamcru12https://popkiller.kingapp.pl/2022-02-25,krs-one-imamcru12February 25, 2022, 5:47 pmBartosz SkolasińskiNowy album legendy hip-hopu.Stream: Nowy album legendy hip-hopu.

Stream:

 

]]>
KRS-One vs Big Daddy Kane - hołd dla oldschoolu w bitwie na Verzuzhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-10-19,krs-one-vs-big-daddy-kane-hold-dla-oldschoolu-w-bitwie-na-verzuzhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-10-19,krs-one-vs-big-daddy-kane-hold-dla-oldschoolu-w-bitwie-na-verzuzOctober 19, 2021, 12:49 pmBartosz SkolasińskiW nocy z niedzieli na poniedziałek miała miejsce jedna z ważniejszych bitew, jakie odbyły się w ramach platformy Verzuz. Do walki stanęły prawdziwe legendy: KRS-One i Big Daddy Kane.Można spokojnie powiedzieć, że show było jednym, wielkim oddaniem hołdu oldschoolowi. KRS zaczął swój występ od "Criminal Minded", a potem zagrał takie hity jak "I'm Still #1", "Jack Of Spades" czy "Jimmy". Big Daddy Kane rozpoczął od "Just Rhyming With Biz", oddając hołd zmarłemu niedawno Biz Markiemu. Później poleciał między innymi z "Nuff Respect" i "Rap Summary (Lean On Me)".Pojawili się też goście. Na scenie widzowie zobaczyli legendarnych Nice & Smooth, Masta Ace'a, Roxanne Shante i Das-EFX czy dancehallowego Mad Liona. Nie zabrakło także b-boy'ingu, gdy do gry weszli breakdancerzy, a wśród nich Crazy Legs z Rock Steady Crew. Na deckach przez całą imprezę szaleli DJ Scratch i Kid Capri.Cała bitwa do obejrzenia poniżej (link do FB oraz YT)W nocy z niedzieli na poniedziałek miała miejsce jedna z ważniejszych bitew, jakie odbyły się w ramach platformy Verzuz. Do walki stanęły prawdziwe legendy: KRS-One i Big Daddy Kane.

Można spokojnie powiedzieć, że show było jednym, wielkim oddaniem hołdu oldschoolowi. KRS zaczął swój występ od "Criminal Minded", a potem zagrał takie hity jak "I'm Still #1", "Jack Of Spades" czy "Jimmy". Big Daddy Kane rozpoczął od "Just Rhyming With Biz", oddając hołd zmarłemu niedawno Biz Markiemu. Później poleciał między innymi z "Nuff Respect" i "Rap Summary (Lean On Me)".

Pojawili się też goście. Na scenie widzowie zobaczyli legendarnychNice & Smooth, Masta Ace'a, Roxanne Shante i Das-EFX czy dancehallowego Mad Liona. Nie zabrakło także b-boy'ingu, gdy do gry weszli breakdancerzy, a wśród nich Crazy Legs z Rock Steady Crew. Na deckach przez całą imprezę szaleli DJ Scratch i Kid Capri.

Cała bitwa do obejrzenia poniżej (link do FB oraz YT)

]]>
asthma i KRS-One w esencjonalnie hip-hopowym singlu "never forget"https://popkiller.kingapp.pl/2021-09-28,asthma-i-krs-one-w-esencjonalnie-hip-hopowym-singlu-never-forgethttps://popkiller.kingapp.pl/2021-09-28,asthma-i-krs-one-w-esencjonalnie-hip-hopowym-singlu-never-forgetSeptember 28, 2021, 6:44 pmWiesław Kłodaasthma i Młody serwują kolejny singiel z albumu "manifest" - tym razem to brudny i klasycznie boombapowy "never forget", w którym gościnnie pojawiają się DJ Ure i KRS-One. Co ciekawe - numer jest całkowicie anglojęzyczny.asthma i Młody serwują kolejny singiel z albumu "manifest" - tym razem to brudny i klasycznie boombapowy "never forget", w którym gościnnie pojawiają się DJ Ure i KRS-One. Co ciekawe - numer jest całkowicie anglojęzyczny.

]]>
KRS-One gościem na płycie asthmy!https://popkiller.kingapp.pl/2021-09-04,krs-one-gosciem-na-plycie-asthmyhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-09-04,krs-one-gosciem-na-plycie-asthmySeptember 4, 2021, 12:25 amMarek AdamskiKRS-One zaliczył parę lat temu gościnkę u Quebo w głośnym singlu "To nie jest hip-hop". Teraz amerykańska legenda pojawi się na płycie dużo młodszego zawodnika i jednocześnie debiutanta, jakim jest asthma. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Jeden z fanów zapytał się asthmy, czy zdradzi jednego z gości na płycie, na co raper odpisał "Knowledge Reigns Supreme Over Nearly Everyone", co jest oczywistym rozwinięciem ksywki KRS One'a.Jak doszło do współpracy? Najprawdopodobniej dużą rolę odegrał producent debiutu członka Def Jamu, Młody, który już wcześniej produkował podkłady dla KRS One'a.Szczegóły albumu znajdziesz w naszym dziale Premier PłytowychKRS-One zaliczył parę lat temu gościnkę u Quebo w głośnym singlu "To nie jest hip-hop". Teraz amerykańska legenda pojawi się na płycie dużo młodszego zawodnika i jednocześnie debiutanta, jakim jest asthma.



Jeden z fanów zapytał się asthmy, czy zdradzi jednego z gości na płycie, na co raper odpisał "Knowledge Reigns Supreme Over Nearly Everyone", co jest oczywistym rozwinięciem ksywki KRS One'a.

Jak doszło do współpracy? Najprawdopodobniej dużą rolę odegrał producent debiutu członka Def Jamu, Młody, który już wcześniej produkował podkłady dla KRS One'a.

Szczegóły albumu znajdziesz w naszym dziale Premier Płytowych

]]>
KRS-One wraca z nowym albumem - na bitach znów nasz rodak!https://popkiller.kingapp.pl/2020-12-18,krs-one-wraca-z-nowym-albumem-na-bitach-znow-nasz-rodakhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-12-18,krs-one-wraca-z-nowym-albumem-na-bitach-znow-nasz-rodakDecember 17, 2020, 11:33 pmAdam KołodziejczykKRS-One, jeden z najbardziej płodnych i długowiecznych MC w historii wraca z nowym albumem, który zapowiedziany jeszcze na ten rok! "Don't Fall For It" i "Black, Black, Black", bo tak nazywają się najnowsze dzieła 55-latka, zwiastują jego 23 solowy album "Between Da Protests", którego premiera zapowiedziana jest na 21 grudnia.Sam raper przyznał, że planował wydać album w przyszłym roku, ale ostatnie wydarzenia w USA spowodowały, że zdecydował się przyspieszyć premierę albumu. Beat do "Don't Fall For It" został wyprodukowany przez protegowanego KRS-One'a, o podobnie brzmiącym pseudonimi Sun-One'a, a "Black, Black, Black" wyprodukował polski producent Młody, z którym KRS-One współpracował już kilka lat temu! Ma to być też nie ostatni bit Młodego na albumie."Właśnie wyszedłem ze studia z GORĄCYM GÓWNEM! Pokój i dobrobyt dla wszystkich czytających te słowa! Tu KRS-One i niedługo wydam swój 23 album zatytułowany Between Da Protests; Oczywiście jego tytuł mówi sam za siebie [Pomiędzy protestami - przyp]. To muzyka rewolucyjna! Miałem czekać, gdzieś do 2021 i zacząć wydawać single, ale myślę, że teraz potrzebujemy tego bardziej. Moim zdaniem, nie chodzi tylko o protestowanie przeciwko niesprawiedliwości; chodzi też o bycie prawdziwym. Chodzi też o bycie ciągle zmotywowanym i skupionym na tym co prawdziwe i prawe, aby nie rozkojarzać się tym oczywistym szumem. Between Da Protests jest moją artystyczną próbą zainspirowania tych, którzy protestują przeciwko niesprawiedliwości, nie po to by popadać w samouwielbienie lub zniechęcenie, ale by ciągle planować, uczyć się i maszerować w kierunku sprawiedliwości. Już przez to przechodziliśmy, ta walka jest wieczna, tak samo jak nasze zwycięstwa! Ciężkie beaty z oryginalnymi ulicznymi i surowymi rymami to to o co chodzi na Between Da Protests!"Sprawdź też: Młody Heavy Mental o współpracy z KRS-One'em: "Ten gość wychował mnie w pewnym momencie życia" - wywiadKRS-One, jeden z najbardziej płodnych i długowiecznych MC w historii wraca z nowym albumem, który zapowiedziany jeszcze na ten rok! "Don't Fall For It" i "Black, Black, Black", bo tak nazywają się najnowsze dzieła 55-latka, zwiastują jego 23 solowy album "Between Da Protests", którego premiera zapowiedziana jest na 21 grudnia.

Sam raper przyznał, że planował wydać album w przyszłym roku, ale ostatnie wydarzenia w USA spowodowały, że zdecydował się przyspieszyć premierę albumu. Beat do "Don't Fall For It" został wyprodukowany przez protegowanego KRS-One'a, o podobnie brzmiącym pseudonimi Sun-One'a, a "Black, Black, Black" wyprodukował polski producent Młody, z którym KRS-One współpracował już kilka lat temu! Ma to być też nie ostatni bit Młodego na albumie.

"Właśnie wyszedłem ze studia z GORĄCYM GÓWNEM! Pokój i dobrobyt dla wszystkich czytających te słowa! Tu KRS-One i niedługo wydam swój 23 album zatytułowany Between Da Protests; Oczywiście jego tytuł mówi sam za siebie [Pomiędzy protestami - przyp]. To muzyka rewolucyjna! Miałem czekać, gdzieś do 2021 i zacząć wydawać single, ale myślę, że teraz potrzebujemy tego bardziej. Moim zdaniem, nie chodzi tylko o protestowanie przeciwko niesprawiedliwości; chodzi też o bycie prawdziwym. Chodzi też o bycie ciągle zmotywowanym i skupionym na tym co prawdziwe i prawe, aby nie rozkojarzać się tym oczywistym szumem. Between Da Protests jest moją artystyczną próbą zainspirowania tych, którzy protestują przeciwko niesprawiedliwości, nie po to by popadać w samouwielbienie lub zniechęcenie, ale by ciągle planować, uczyć się i maszerować w kierunku sprawiedliwości. Już przez to przechodziliśmy, ta walka jest wieczna, tak samo jak nasze zwycięstwa! Ciężkie beaty z oryginalnymi ulicznymi i surowymi rymami to to o co chodzi na Between Da Protests!"

Sprawdź też:Młody Heavy Mental o współpracy z KRS-One'em: "Ten gość wychował mnie w pewnym momencie życia" - wywiad

]]>
2Pac i KRS-One w jednym kawałku?! Edo. G wspomina niedokończone collabo z 1993 (tylko u nas)https://popkiller.kingapp.pl/2020-06-17,2pac-i-krs-one-w-jednym-kawalku-edo-g-wspomina-niedokonczone-collabo-z-1993-tylko-u-nas-0https://popkiller.kingapp.pl/2020-06-17,2pac-i-krs-one-w-jednym-kawalku-edo-g-wspomina-niedokonczone-collabo-z-1993-tylko-u-nas-0June 17, 2020, 6:01 pmMarcin NataliDokładnie wczoraj Tupac Amaru Shakur skończyłby 49 lat i jak co roku, każda rocznica urodzin oraz śmierci 2Paca obfituje we wspomnienia i historie, którymi dzielą się przeróżni ludzie, którzy zdołali poznać charyzmatycznego MC osobiście. Również my przeprowadzając wywiady nie raz pytamy artystów o znajomość z Pac'iem, a częstym tego rezultatem są fascynujące opowieści, wspaniale ukazujące klimat lat 90. Jedną z takich historii podzielił się z nami weteran bostońskiej sceny Edo. G w rozmowie przed popkillerową kamerą, kiedy to opowiedział o niedoszłym collabo, które planował na swój drugi studyjny album w 1993 roku. Na jednym tracku planował wtedy Edo zebrać takie postaci jak 2Pac, KRS-One oraz Craig G. Dlaczego więc plan spalił na panewce, a track nigdy nie został ukończony?Rozmowa, montaż: Marcin NataliDokładnie wczoraj Tupac Amaru Shakur skończyłby 49 lat i jak co roku, każda rocznica urodzin oraz śmierci 2Paca obfituje we wspomnienia i historie, którymi dzielą się przeróżni ludzie, którzy zdołali poznać charyzmatycznego MC osobiście. Również my przeprowadzając wywiady nie raz pytamy artystów o znajomość z Pac'iem, a częstym tego rezultatem są fascynujące opowieści, wspaniale ukazujące klimat lat 90. 

Jedną z takich historii podzielił się z nami weteran bostońskiej scenyEdo. G w rozmowie przed popkillerową kamerą, kiedy to opowiedział o niedoszłym collabo, które planował na swój drugi studyjny album w 1993 roku. Na jednym tracku planował wtedy Edo zebrać takie postaci jak 2Pac, KRS-One oraz Craig G. Dlaczego więc plan spalił na panewce, a track nigdy nie został ukończony?

Rozmowa, montaż: Marcin Natali

]]>
KRS-One gościnnie u Młodego - teledysk "Puste podwórka" i premiera płytyhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-11-19,krs-one-goscinnie-u-mlodego-teledysk-puste-podworka-i-premiera-plytyhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-11-19,krs-one-goscinnie-u-mlodego-teledysk-puste-podworka-i-premiera-plytyNovember 19, 2019, 8:14 pmMaxFloRecNa MaxFloRecTV jest już dostępny zapowiadany teledysk Młodego z gościnnym udziałem KRS-One'a. The Teacha nieprzypadkowo pojawił się na feacie u polskiego artysty. Owocna współpraca obu raperów trwa już bowiem kilka lat. Wraz z premierowym numerem „Puste podwórka” do sieci trafił odsłuch całego krążka Młodego pt. „Lekcja WOS-u”. Płyta ukazała się wyłącznie w formie cyfrowej.Album „Lekcja WOS-u” to 1. płyta Młodego w szeregach MaxFloRec. Artysta znany wcześniej głównie ze składów MeriDialu i Heavy Mental w swojej karierze współpracował już z czołówką polskiej sceny hip-hopowej zarówno jako MC, jak i producent. Ostatnio w tej drugiej roli kooperował z legendarnym KRS-One'em, produkując w sumie aż 12 tracków na 2 najnowszych albumach Amerykanina (mowa o "The World Is MIND" i "Street Light"). W ramach rewanżu The Teacha dograł wokale do jednego z numerów na „Lekcji WOS-u”, a także pojawił się w klipie towarzyszącym utworowi. Za wideo odpowiedzialna jest ekipa 34 UDGS Lab. Na krążku „Lekcja WOS-u” znalazło się 12 premierowych tracków, do których bity w całości wyprodukował Młody. Oprócz KRS-One'a w nagraniach płyty gościnnie udział wzięli: Kuba Knap, Biak, Aicha oraz Hades. W niektórych numerach słychać cuty, które dorzucili: DJ BRK, DJ Kebs, DJ HWR, The Returners, a do premierowych „Pustych podwórek” DJ Kostek. „Lekcja WOS-u” dostępna jest już w większości serwisów streamingowych: https://id.ffm.to/lekcjawosu. Album w formie mp3 zamówić można tylko w MaxFloSklepie: https://maxflosklep.pl/pl/p/MLODY-LEKCJA-WOSU-mp3-/955.Szczegóły albumu znajdziesz w naszym dziale Premier PłytowychJeśli chcesz być na bieżąco z premierami teledysków to śledź nasz dział VideoNa MaxFloRecTV jest już dostępny zapowiadany teledysk Młodego z gościnnym udziałem KRS-One'a. The Teacha nieprzypadkowo pojawił się na feacie u polskiego artysty. Owocna współpraca obu raperów trwa już bowiem kilka lat. Wraz z premierowym numerem „Puste podwórka” do sieci trafił odsłuch całego krążka Młodego pt. „Lekcja WOS-u”. Płyta ukazała się wyłącznie w formie cyfrowej.

Album „Lekcja WOS-u” to 1. płyta Młodego w szeregach MaxFloRec. Artysta znany wcześniej głównie ze składów MeriDialu i Heavy Mental w swojej karierze współpracował już z czołówką polskiej sceny hip-hopowej zarówno jako MC, jak i producent. Ostatnio w tej drugiej roli kooperował z legendarnym KRS-One'em, produkując w sumie aż 12 tracków na 2 najnowszych albumach Amerykanina (mowa o"The World Is MIND"i"Street Light"). W ramach rewanżu The Teacha dograł wokale do jednego z numerów na „Lekcji WOS-u”, a także pojawił się w klipie towarzyszącym utworowi. Za wideo odpowiedzialna jest ekipa 34 UDGS Lab

Na krążku „Lekcja WOS-u” znalazło się 12 premierowych tracków, do których bity w całości wyprodukował Młody. Oprócz KRS-One'a w nagraniach płyty gościnnie udział wzięli: Kuba Knap, Biak, Aicha oraz Hades. W niektórych numerach słychać cuty, które dorzucili: DJ BRK, DJ Kebs, DJ HWR, The Returners, a do premierowych „Pustych podwórek” DJ Kostek

Lekcja WOS-u” dostępna jest już w większości serwisów streamingowych: https://id.ffm.to/lekcjawosu. Album w formie mp3 zamówić można tylko w MaxFloSklepie: https://maxflosklep.pl/pl/p/MLODY-LEKCJA-WOSU-mp3-/955.

Szczegóły albumu znajdziesz w naszym dziale Premier Płytowych

Jeśli chcesz być na bieżąco z premierami teledysków to śledź nasz dział Video

]]>
KRS-One i Dr. Dre wspólnie w studio!https://popkiller.kingapp.pl/2018-08-18,krs-one-i-dr-dre-wspolnie-w-studiohttps://popkiller.kingapp.pl/2018-08-18,krs-one-i-dr-dre-wspolnie-w-studioAugust 18, 2018, 2:02 pmAdmin strony"Każde społeczeństwo potrzebuje doktora i nauczyciela" - napisał jeden z komentujących to collabo. Tak Panie i Panowie - KRS-One i Dr. Dre spotkali się wczoraj w studio!Foto wrzucił na swoje kanały KRS, wysyłając dodatkowo pozdrowienia do Andersona .Paaka - czyżby to podopieczny Dre ułatwił zderzenie sił legend z Nowego Jorku i Compton? 22 lata od East Coast/West Coast Killas, gdzie KRS i Dre spotkali się wraz z RBX'em, B-Realem czy Nasem - to najwyższy czas na kolejne połączenie! Czekamy na efekty!Yo, I was in the studio last night with Dre and Tuffy checking out some dope beats. New KRS-One Coming Soon! Shout out to Anderson Paak pic.twitter.com/rz7iBGCloc— KRS-One (@IAmKRSOne) 16 sierpnia 2018 "Każde społeczeństwo potrzebuje doktora i nauczyciela" - napisał jeden z komentujących to collabo. Tak Panie i Panowie - KRS-One i Dr. Dre spotkali się wczoraj w studio!

Foto wrzucił na swoje kanały KRS, wysyłając dodatkowo pozdrowienia do Andersona .Paaka - czyżby to podopieczny Dre ułatwił zderzenie sił legend z Nowego Jorku i Compton? 22 lata od East Coast/West Coast Killas, gdzie KRS i Dre spotkali się wraz z RBX'em, B-Realem czy Nasem - to najwyższy czas na kolejne połączenie! Czekamy na efekty!

]]>
Snoop Dogg i KRS-One łączą siły wybrzeży w nowym numerze!https://popkiller.kingapp.pl/2017-05-22,snoop-dogg-i-krs-one-lacza-sily-wybrzezy-w-nowym-numerzehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-05-22,snoop-dogg-i-krs-one-lacza-sily-wybrzezy-w-nowym-numerzeMay 22, 2017, 11:05 amAdmin stronyJedna z największych ikon westcoastu z jedną z największych ikon eastcoastu? Takie kooperacje wciąż wywołują spore emocje a tym razem Snoop i KRS spotkali się na tracku na nowym albumie pierwszego z nich - na bicie legendarny Battlecat!Tym razem muzycznie ciężar przeważył w stronę kalifornijską - sprawdźcie więc jak KRS-One sprawdza się w takiej stylistyce. "Neva Left" ukazało się w miniony piątek.[[{"fid":"39005","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Snoop Dogg - Let Us Begin ft. KRS-One (Explicit) 2017","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Jedna z największych ikon westcoastu z jedną z największych ikon eastcoastu? Takie kooperacje wciąż wywołują spore emocje a tym razem Snoop i KRS spotkali się na tracku na nowym albumie pierwszego z nich - na bicie legendarny Battlecat!

Tym razem muzycznie ciężar przeważył w stronę kalifornijską - sprawdźcie więc jak KRS-One sprawdza się w takiej stylistyce. "Neva Left" ukazało się w miniony piątek.

[[{"fid":"39005","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Snoop Dogg - Let Us Begin ft. KRS-One (Explicit) 2017","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>
Główny producent nowej płyty KRS-One'a w MaxFloRec!https://popkiller.kingapp.pl/2017-05-19,glowny-producent-nowej-plyty-krs-onea-wmaxflorechttps://popkiller.kingapp.pl/2017-05-19,glowny-producent-nowej-plyty-krs-onea-wmaxflorecMay 19, 2017, 3:33 pmMaxFloRecProducent składu MeriDialu, 1/3 grupy Heavy Mental, artysta solowy (album „4 takty”) i główny producent najnowszej płyty KRS-One'a – Młody. Dziś, 19.05, ten uznany beatmaker i raper dołącza do grona zawodników MaxFloRec. Pod tym szyldem wyda swój 2. solowy krążek. Pierwszy singiel zwiastujący album już na MaxFloRecTV!Młody to raper i producent muzyczny z Bielska-Białej. Współpracował m.in. z takimi przedstawicielami rodzimej sceny hip-hopowej, jak: O.S.T.R., Pezet, Fokus, Miuosh, GrubSon, Mielzky, DonGuralesko, BU, Rahim, Ematei Duch, The Returners. Jak sam twierdzi, jego produkcje wyróżnia specyficzne brzmienie. – Padały porównania do Alchemista. Cieszyło mnie to, bo akurat ten gość miał mocny wpływ na moją twórczość. Teraz ludzie rozpoznają już moje brzmienie, z czego cieszę się najbardziej. To brzmienie jest ciężkie i surowe – mówi Młody. – Najnowszy album, na którym można znaleźć moje produkcje, to płyta „The World Is Mind” KRS-One'a, gdzie wyprodukowałem większość [9 z 15 – przyp. red.] bitów. Co tu dużo gadać: to spełnienie młodzieńczych marzeń – dodaje.[[{"fid":"38990","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Młody - Stres (official audio) cuty: DJ BRK","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]] Od kilku lat Młody intensywnie tworzy swój 2. solowy album. Prace nad nim są już na ukończeniu. Pierwszym singlem, który trafi na tę płytę jest „Stres”. Młody odpowiada oczywiście nie tylko za tekst utworu, ale i za jego warstwę muzyczną. Cuty do numeru dorzucił DJ BRK. Mixem i masteringiem zajął się Bartosz Kasowski z 3/4 UDGS Labu. „Stres” dostępny jest w największych serwisach streaminowych (Spotify, Tidal, Deezer, Google Music, Apple Music itp.) oraz jako MP3 w e-sklepach, w tym na https://maxflosklep.pl/pl/p/Mlody-Stres-singiel/828.Następnym zwiastunem nowej płyty Młodego, który trafi na MaxFloRecTV, ma być już teledysk. Aby nie przegapić tej premiery, najlepiej subskrybować kanał, klikając tutaj: https://www.youtube.com/user/MAXFLORECtv?sub_confirmation=1. Album Młodego ukazać ma się za kilka miesięcy (najprawdopodobniej jesienią br.) nakładem MaxFloRec.Tekst: Kajetan Balcer (MaxFloRec)***Młody (właśc. Łukasz Grabowski) – polski MC i producent muzyczny, rocznik '84. Pochodzi z Bielska-Białej, gdzie obecnie mieszka, pracuje i tworzy.Przygodę z muzyką Młody rozpoczyna w latach 90. ub.w., współpracując w ramach projektu Krótka Piłka z Borem, Zackiem i MGO. W 1999 r. wraz z Karimem, Drewnem, Stasiem, Miękim i DJ-em MGO zakłada zespół MeriDialu, którego staje się głównym producentem. W późniejszym okresie do składu dołączają: DJ WBK, Cinas i Staf. Pierwsza płyta zespołu, „Wiesz, że warto” ukazuje się w 2002 r. Dwa lata później wspólnie z Miękim i Cinem Młody nagrywa krążek „Co ty mi tu”. W 2007 r. ukazuje się 2. album grupy MeriDialu – „Materiał przeterminowany”. W kolejnym roku wychodzą: „Znowu to samo” oraz „Dekada”. W marcu 2008 r. zespół zaczyna supportować Fokusa promującego swój pierwszy solowy album – „Alfę i Omegę”. W 2013 r. grupa wyda jeszcze longplay pt. „Terminologia”.Pierwszy solowy krążek Młodego, „4 takty”, ukazuje się w 2012 r. W tym samym roku artysta nawiązuje współpracę z reprezentantami gliwickiej sceny hip-hopowej, Biakiem (MC) i HWR-em (DJ). Artyści zawiązują kolektyw Heavy Mental, czyli „klasyczny rap w najlepszym wykonaniu, dwa mikrofony i dwa adaptery”. W zaledwie rok od powstania zespołu na rynku pojawia się jego pierwsza płyta zatytułowana po prostu „Heavy Mental”.W 2014 r. Młody udziela się jako uznany producent u boku Zeteny w organizowanym przez MaxFloRec projekcie „Experyment Underground”. Pod koniec 2015 r. nakładem MaxFloRec ukazuje się promocyjne CD podsumowujące akcję. Jako pozycja 11. trafia na nie utwór „Mind house” Bzyka na bicie Młodego i Zeteny.W maju 2017 r. ogólnoświatową premierę ma album „The World Is Mind” legendarnego rapera zza oceanu, KRS-One'a. Młody produkuje na tę płytę aż 9 z 15 utworów. Oznacza to, iż staje się on głównym producentem tego wydawnictwa.19 maja 2017 r. na kanał MaxFloRecTV na YouTubie trafia „Stres”, pierwszy singiel zwiastujący nowy album Młodego. Tym samym Młody oficjalnie dołącza do grona zawodników MaxFloRec. Wstępna data premiery płyty to jesień 2017 r.Sprawdź pełną biografię artysty: https://maxflo.pl/Mlody.htmlProducent składu MeriDialu, 1/3 grupy Heavy Mental, artysta solowy (album „4 takty”) i główny producent najnowszej płyty KRS-One'a – Młody. Dziś, 19.05, ten uznany beatmaker i raper dołącza do grona zawodników MaxFloRec. Pod tym szyldem wyda swój 2. solowy krążek. Pierwszy singiel zwiastujący album już na MaxFloRecTV!

Młody to raper i producent muzyczny z Bielska-Białej. Współpracował m.in. z takimi przedstawicielami rodzimej sceny hip-hopowej, jak: O.S.T.R., Pezet, Fokus, Miuosh, GrubSon, Mielzky, DonGuralesko, BU, Rahim, Ematei Duch,The Returners. Jak sam twierdzi, jego produkcje wyróżnia specyficzne brzmienie. – Padały porównania do Alchemista. Cieszyło mnie to, bo akurat ten gość miał mocny wpływ na moją twórczość. Teraz ludzie rozpoznają już moje brzmienie, z czego cieszę się najbardziej. To brzmienie jest ciężkie i surowe – mówi Młody. – Najnowszy album, na którym można znaleźć moje produkcje, to płyta „The World Is MindKRS-One'a, gdzie wyprodukowałem większość [9 z 15 – przyp. red.] bitów. Co tu dużo gadać: to spełnienie młodzieńczych marzeń – dodaje.

[[{"fid":"38990","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Młody - Stres (official audio) cuty: DJ BRK","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]] 

Od kilku lat Młody intensywnie tworzy swój 2. solowy album. Prace nad nim są już na ukończeniu. Pierwszym singlem, który trafi na tę płytę jest „Stres”. Młody odpowiada oczywiście nie tylko za tekst utworu, ale i za jego warstwę muzyczną. Cuty do numeru dorzucił DJ BRK. Mixem i masteringiem zajął się Bartosz Kasowski z 3/4 UDGS Labu. „Stres” dostępny jest w największych serwisach streaminowych (Spotify, Tidal, Deezer, Google Music, Apple Music itp.) oraz jako MP3 w e-sklepach, w tym na https://maxflosklep.pl/pl/p/Mlody-Stres-singiel/828.

Następnym zwiastunem nowej płyty Młodego, który trafi na MaxFloRecTV, ma być już teledysk. Aby nie przegapić tej premiery, najlepiej subskrybować kanał, klikając tutaj: https://www.youtube.com/user/MAXFLORECtv?sub_confirmation=1. Album Młodego ukazać ma się za kilka miesięcy (najprawdopodobniej jesienią br.) nakładem MaxFloRec.

Tekst: Kajetan Balcer (MaxFloRec)

***

Młody (właśc. Łukasz Grabowski) – polski MC i producent muzyczny, rocznik '84. Pochodzi z Bielska-Białej, gdzie obecnie mieszka, pracuje i tworzy.

Przygodę z muzyką Młody rozpoczyna w latach 90. ub.w., współpracując w ramach projektu Krótka Piłka z Borem, Zackiem i MGO. W 1999 r. wraz z Karimem, Drewnem, Stasiem, Miękim i DJ-em MGO zakłada zespół MeriDialu, którego staje się głównym producentem. W późniejszym okresie do składu dołączają: DJ WBK, Cinas i Staf. Pierwsza płyta zespołu, „Wiesz, że warto” ukazuje się w 2002 r. Dwa lata później wspólnie z Miękim i Cinem Młody nagrywa krążek „Co ty mi tu”. W 2007 r. ukazuje się 2. album grupy MeriDialu – „Materiał przeterminowany”. W kolejnym roku wychodzą: „Znowu to samo” oraz „Dekada”. W marcu 2008 r. zespół zaczyna supportować Fokusa promującego swój pierwszy solowy album – „Alfę i Omegę”. W 2013 r. grupa wyda jeszcze longplay pt. „Terminologia”.

Pierwszy solowy krążek Młodego, „4 takty”, ukazuje się w 2012 r. W tym samym roku artysta nawiązuje współpracę z reprezentantami gliwickiej sceny hip-hopowej, Biakiem (MC) i HWR-em (DJ). Artyści zawiązują kolektyw Heavy Mental, czyli „klasyczny rap w najlepszym wykonaniu, dwa mikrofony i dwa adaptery”. W zaledwie rok od powstania zespołu na rynku pojawia się jego pierwsza płyta zatytułowana po prostu „Heavy Mental”.

W 2014 r. Młody udziela się jako uznany producent u boku Zeteny w organizowanym przez MaxFloRec projekcie „Experyment Underground”. Pod koniec 2015 r. nakładem MaxFloRec ukazuje się promocyjne CD podsumowujące akcję. Jako pozycja 11. trafia na nie utwór „Mind house” Bzyka na bicie Młodego i Zeteny.

W maju 2017 r. ogólnoświatową premierę ma album „The World Is Mind” legendarnego rapera zza oceanu, KRS-One'a. Młody produkuje na tę płytę aż 9 z 15 utworów. Oznacza to, iż staje się on głównym producentem tego wydawnictwa.

19 maja 2017 r. na kanał MaxFloRecTV na YouTubie trafia „Stres”, pierwszy singiel zwiastujący nowy album Młodego. Tym samym Młody oficjalnie dołącza do grona zawodników MaxFloRec. Wstępna data premiery płyty to jesień 2017 r.

Sprawdź pełną biografię artysty: https://maxflo.pl/Mlody.html

]]>
Dziedzictwo Malcolma X, czyli rap, w którym chodziło o coś więcejhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-05-21,dziedzictwo-malcolma-x-czyli-rap-w-ktorym-chodzilo-o-cos-wiecejhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-05-21,dziedzictwo-malcolma-x-czyli-rap-w-ktorym-chodzilo-o-cos-wiecejMay 21, 2017, 4:19 pmTadeusz TurnauPewnie nie każdy miłośnik hip hopowej kultury wie kim był Malcolm X. A powinien. Po pierwsze dlatego, iż grzechem jest nie znać postaci, która odegrała tak znamienitą rolę w walce o prawa czarnoskórej mniejszości w Stanach Zjednoczonych, a po drugie, jak mogliśmy przeczytać swego czasu w słynnym magazynie „The Source” : „That’s the man who made intelligence cool in Hip Hop music”.Od przestępcy do światowej klasy politykaWychowany w nienawiści do białych, od najmłodszych lat trapiony przez działania rasistowskiej organizacji Czarnego Legionu, urodzony niemal dokładnie przed 92 laty, 19 maja 1925 roku w Omaha, Malcolm dorastał w domu dziecka, odkąd jego ojciec został zginął w niejasnych okolicznościach (krążyły pogłoski, że został zamordowany przez Czarny Legion), a matka ze względu na traumę po śmierci męża wylądowała w szpitalu psychiatrycznym. Młody czarnoskóry chłopiec trafił wówczas do szkoły, gdzie uczęszczały przede wszystkim białe dzieci. Był niesamowicie zdolny, osiągał najlepsze wyniki w nauce, jednak szybko przekonał się, iż jako przedstawiciel czarnej rasy nie ma szans na zrobienie kariery w jakiejkolwiek poważnej branży. Zajął się więc tym, do czego zdaniem niektórych on i jego rówieśnicy byli „przeznaczeni” – działał w grupach przestępczych, kradł, handlował bronią oraz narkotykami. Do czasu. W 1946 roku został skazany na dziesięć lat więzienia za kradzież, i właśnie tam, za kratkami bostońskiego zakładu karnego poznał nauki, które całkowicie odmieniły jego życie. Za namową współwięźnia, Brata Reginalda zainteresował się działaniami Narodu Islamu, mało popularnej organizacji polityczno-religijnej, której zwierzchnikiem był człowiek o imieniu Elijah Muhammad. Jeszcze za czasów pobytu w więzieniu Malcolm zaczął korespondować ze swoim przyszłym „mistrzem”, a po opuszczeniu zakładu karnego nie tylko dzięki charyzmie, ale i posiadaniu ogromnej wiedzy nabytej dzięki obcowaniu ze wszelaką literaturą szybko stał się jedną z najważniejszych twarzy Narodu Islamu, a wręcz prawą ręką samego Muhammada.Jako człowiek wyznający w duchu swej religii Czarny Nacjonalizm, Malcolm X stał w opozycji do wierzeń działającego w tym samym okresie Martina Luthera Kinga, twierdząc, iż kooperacja między białą a czarną rasą jest absolutnie niemożliwa. On też walczył o równość, o pokój, lecz twierdził, iż trzeba je uzyskać „by any means necessary”, czyli korzystając ze wszelkich koniecznych środków. „Sometimes you need to pick the gun up, to put the gun down" – mawiał niegdyś Malcolm. Dzięki jego zagorzałym działaniom on sam, a co za tym idzie Naród Islamu szybko zyskali bardzo dużą popularność w Stanach Zjednoczonych. Jednak, gdy wydawało się, iż do końca życia człowiek ten będzie działał pod skrzydłami Muhammada Elijaha, przesiąknięty nienawiścią do białych, w roku 1964, dowiadując się o niewierności małżeńskiej swojego mistrza, Malcolm zdecydował się opuścić stworzoną przez niego organizację. Jeszcze w tym samym roku odbył pielgrzymkę do Mekki, a po powrocie do Ameryki zdecydował się nie tylko oddzielić religię od polityki, ale też podjął współpracę z Lutherem Kingiem, a nawet z organizacjami zrzeszającymi ludzi białej rasy. Wówczas Malcolm skupił się przede wszystkim na walce z narastającym kapitalizmem, twierdząc, iż uciskani ludzie wszelkich ras muszą zbuntować się przeciwko wyzyskiwaczom i rozpocząć rewolucję. Niestety jego działaniom szybki kres przyniosła zemsta członków Narodu Islamu, którzy zamordowali czarnego aktywistę w roku 1965 podczas jego przemówienia na wiecu w nowojorskim Harlemie (informacja ta nie jest w żaden oficjalny sposób potwierdzona, a liczne tropy wskazują również, iż za morderstwem mogły w rzeczywistości stać amerykańskie służby specjalne). „If you are not ready to die for it, put the word "freedom" out of your vocabulary” – mawiał swego czasu Malcolm X, i choć słowa te w pewien sposób przepowiedziały jego rychłą śmierć, to przesłanie, które ten człowiek głosił, jego przekonania oraz idee pozostały żywe, a jednym z ich głównych nośników okazała się właśnie hip hopowa muzyka.Ostatni (?) poeciJuż cztery lata po śmierci Malcolma X, podczas obchodów 44 rocznicy jego urodzin został utworzony zespół The Last Poets zrzeszający artystów wywodzących się z różnych gatunków muzyki, a w tym przyszłych pionierów rapu (chociażby Jalala Urdina) . Dzień założenia zespołu nie był przypadkowy, a jego członkowie w swej twórczości opartej na zastępujących perkusję akcentach tonicznych oraz posługiwaniu się skandową mową skupili się przede wszystkim na popularyzowaniu przesłania Czarnego Nacjonalizmu, ideologii głoszonej przed laty przez działającego pod skrzydłami Narodu Islamu Malcolma X.„Słuchając tak niezwykłych utworów Last Poets, jak „Wake Up, Niggers” i wyjaśnień, dlaczego Czarni potrzebują rewolucji i powinni przyswoić idee Malcolma X, możemy pojąć polityczny wymiar nurtu czarnej kultury ulicznej, który stał się zaczynem rapu i wycisnął piętno na jego rozwoju.” - pisze Zbigniew Kowalewski w książce „Rap. Między Malcolmem X a subkulturą Gangową". Według wielu amerykańskich badaczy kultury hip hopowej to właśnie w działaniach muzyków zespołu The Last Poets, którzy jako pierwsi zaczęli w swej twórczości ukazywać miasto jako swoistą dżunglę oraz poszukiwać w niej utraconej godności czarnego człowieka, powinniśmy doszukiwać się korzeni muzyki rapowej. Widzimy więc, iż postać Malcolma X nie tylko sprawiła, iż inteligencja w rapie stała się czymś „fajnym”, ale miała też swój znamienity wkład w samym procesie powstawania oraz krystalizacji tego elementu hip hopowej kultury.„Rap jako CNN czarnej Ameryki”Jednakże na rozkwit prawdziwego „afrocentrycznego rapu” trzeba było czekać aż do końca lat 80 ubiegłego wieku. W tamtym czasie niezmiennie bowiem, ze względu też na opresyjną politykę rządów Reagana oraz Busha, Afroamerykanie, mimo iż od ponad 20 lat posiadali wszelkie prawa obywatelskie, padali ofiarami niezwykłej wręcz dyskryminacji oraz segregacji społecznej. Jak możemy wnioskować z publikowanych na przełomie lat 80 i 90 statystyk, ich przeciętna sytuacja materialna, wykształcenie oraz szerzej rozumiany dobrobyt w porównaniu do białych Amerykanów prawdziwie wołały o pomstę do nieba.[[{"fid":"39002","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":""},"type":"media","attributes":{"height":252,"width":427,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]] "Nim ktokolwiek zaczął mówić znowu o rewolucji i czarnej świadomości, wypuściłem mój album „By All Means Necessary”, a Chuck D swój, „Nation Of Millions”, w których jako pierwsi stwierdziliśmy: oto czym trzeba przypieprzyć, oto jak teraz będziemy stawiać sprawy” – powiedział po latach w wywiadzie dla magazynu „The Source” KRS-One (tłumaczenie: Zbigniew Kowalewski). Na okładce drugiego albumu jednej z największych legend amerykańskiego rapu (gwoli ścisłości płyta została stworzona przez zespół Boogie Down Productions, którego frontmanem był One) widnieje młody człowiek trzymający w ręku pistolet i wyglądający przez okno. Grafika ta stanowiła imitację słynnego zdjęcia, które w latach 60 zrobił sobie Malcolm X w celu wystraszenia potencjalnych zamachowców. Również sam tytuł krążka: „By all means necessary” nawiązuje rzecz jasna do wspomnianych już przeze mnie słów Malcolma, które brzmiały "We’ve got to fight for our freedom by any means necessary”. Co ciekawe jednak w treści płyty odnajdziemy już raczej odwołania do pokojowego przesłania, które to pod koniec swojej działalności zaczął głosić słynny rewolucjonista. Co prawda One w ostatnim z kawałków na płycie, w którym wciela się w rolę Malcolma X i przemawia do słuchaczy niczym rasowy polityk, przekonuje, iż o pokój oraz równość należy walczyć przy pomocy wszelkich koniecznych środków, jednak na pozostałej części krążka nie słyszymy już żadnych nawoływań do rewolucji, do wszczęcia walki zbrojnej a raczej swego rodzaju „pokorne” idee mówiące o braku różnic, szacunku, a także o konieczności zaprzestania stosowania przemocy. Tego typu przekaz wynikał w dużej mierze z zapoczątkowanego przez One’a na rok przed wydaniem krążka „By all means necessary” hip hopowego ruchu „Stop The Violence Movement”, który miał na celu położenie kresu przemocy wśród Afroamerykanów. Również wówczas, na promującym akcję kawałku „Self Destruction” mogliśmy usłyszeć samplowany fragment z jednego z najsłynniejszych przemówień autorstwa Malcolma X.Jak się jednak okazało, to wcale nie krążek Boogie Down Productions okazał się najważniejszym z pierwszych rapowych wydawnictw o „afrocentrycznym” charakterze. Pod koniec lat 80 niebywałym szokiem dla słuchaczy rapu musiało być pojawienie się na scenie hip hopowej zespołu Public Enemy, którego członkowie nie tylko w swej twórczości nie zamierzali stronić od nawoływań do wszczęcia rewolucji, ale też chociażby podczas grania koncertów wybiegali na scenę przy dźwiękach syreny alarmowej ubrani w mundury wojskowe. Na wspomnianej w wypowiedzi One’a płycie o wymownym tytule „It Takes a Nation of Millions to Hold Us Back”, od frontmana nowojorskiego zespołu, Chucka D bije ogromna duma z powodu bycia przedstawicielem uciskanej rasy, co spokojnie można podpiąć pod wizję i założenia Czarnego Nacjonalizmu. Artysta przekonuje co prawda w jednym z kawałków, iż ze względu na bycie cywilizowanym człowiekiem daje jeszcze szanse białej supremacji na poprawę, jednak samemu przepowiada również, iż państwo amerykańskie podąża ku nieodzownej wojnie. Płyta Public Enemy naszpikowana jest nawiązaniami do działalności i przemówień Malcolma X, a jednym z ich najbardziej wyrazistych przykładów jest zapożyczenie od Malcolma Little sentencji: „Too black, too strong” użytej w kawałku „Bring The Noise”.Wspomniane dwa albumy nie tylko na lata ukierunkowały hip hop muzycznie (rzecz jasna w szczególności drugi z nich), ale też ich wyrazista oraz bezpardonowa treść sprawiła, iż w bliskim czasie „afrocentryczny rap” niesamowicie urósł w siłę. Dopiero po ich ukazaniu mógł się on stać „CNN czarnej Ameryki”, dopiero po pierwszych ruchach KRS-One’a i Chucka D inni raperzy sięgnęli wzrokiem do historii i zaczęli czerpać inspirację z życia oraz działalności najwybitniejszych czarnych aktywistów. A za najwybitniejszego z najwybitniejszych został przez nich uznany Malcolm X. To właśnie jego jakże bogate dziedzictwo przewijało się przez dziesiątki albumów rapowych w postaci grafik, słownych nawiązań czy też samplowanych fragmentów z jego słynnych przemówień. Jak przytacza Zbigniew Kowalewski we wspominanej już przeze mnie książce z 1994 roku : „We wkładce płyty Words From the Frontlines (BMG Music, 1992) z fragmentami najdonioślejszych przemówień Malcolma X, Betty Shabazz (żona Malcolma przyp. red.) pisze: „Raduje mnie ponowny przypływ zainteresowania osobą mojego męża, który nastąpił w ciągu minionego dziesięciolecia, zwłaszcza wśród czarnej młodzieży i raperów, okazujących przywiązanie do jego idei w sposób budzący mój podziw”. W tejże wkładce Michael Eric Dyson, profesor afroamerykanistyki, stwierdza: „X jest najchętniej przywoływanym przez rewolucję rapową krasomówcą i jego słowa wytyczają ideowe ramy rozwoju prawdziwej czarnej świadomości”. Cóż, ja rzecz jasna nie zdołam przybliżyć Wam każdego z przykładów rapowych inspiracji osobą Malcolma X, lecz w dalszej części felietonu postaram się wyłonić ich najbardziej znamienite oraz wartościowe przykłady.W poszukiwaniu Malcolma…By rozpocząć naszą krótką podróż śladami amerykańskiego rapu, w którym rzeczywiście „black is black”, w którym budzi się czarna świadomość i roi się od nawiązań do dziedzictwa najwybitniejszych czarnoskórych aktywistów musimy przenieść się z Nowego Jorku aż na Zachodnie Wybrzeże, a dokładniej do Los Angeles, gdzie na początku lat 90 pojawił się na hip hopowej scenie jeden z najlepiej uświadomionych politycznie raperów w historii, Paris.Dokładnie w 1990 roku identyfikujący się z nurtem Czarnego Nacjonalizmu artysta wydał płytę „The Devil Made Me Do It” poświęconą popularyzowaniu dziedzictwa byłych czarnych rewolucjonistów oraz opisaniu dramatycznej sytuacji, w jakiej znajdowała się wówczas mniejszość afroamerykańska w Stanach Zjednoczonych. We wkładce do albumu Paris opublikował krótkie biografie wielkich czarnych przywódców nacjonalistycznych XIX i XX wieku: Nata Turnera, Marcusa Garvey’a, Elijaha Muhammada, Malcolma X oraz Huey P. Newtona i Bobby'ego Seale’a. W samej treści krążka odnajdziemy liczne nawiązania do działalności Czarnych Panter (radykalnej amerykańskiej organizacji politycznej walczącej na przełomie 60 i 70 lat o prawa czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych), a także chociażby krótkie „streszczenie” działań najwybitniejszych czarnych rewolucjonistów, w którym przywoływane są osobistości takie jak Malcolm X czy też Elijah Muhammad. Na swoim debiutanckim krążku Paris nie stronił również od rzucania linijek mających na celu nakłonienie do wszczęcia rewolucji, a chyba najbardziej pamiętnymi z nich są wersy mówiące o „uderzaniu czarną pięścią w białych kapitalistów”. Co ciekawe raper z Los Angeles otrzymał za opisywany album nagrodę od byłych działaczy Czarnych Panter, którzy zasygnalizowali tym samym, iż przesłanie zawarte w twórczości młodego artysty spotyka się z ich sporym uznaniem.Rzecz jasna „afrocentryczny rap” nie powędrował na przełomie lat 80 i 90 ubiegłego wieku jedynie na Zachodnie Wybrzeże, a rozprzestrzenił się po całej hip hopowej Ameryce. W samym stanie New York właśnie w tym okresie na scenie debiutowali artyści tacy jak X Clan, czy też Sadat X, którzy nie tylko poprzez swoje pseudonimy zawierające w sobie wymowną literę X, ale też sporą częścią twórczości niejako oddali hołd wielkiemu czarnemu rewolucjoniście. Co ciekawe, dla rapu znalazło się również miejsce w soundtracku biograficznego filmu opowiadającego o życiu Malcolma X, który został nakręcony przez Spike’a Lee w 1992 roku. Zespół Arrested Development nagrał wówczas na potrzeby owego przedsięwzięcia utwór pod tytułem „Revolution”, w którym możemy usłyszeć nawoływania do walki zbrojnej w imieniu poległych mistrzów czarnej nacji. Ten sam zespół na początku lat 90 wydał słynny album pod tytułem: „3 Years, 5 Months And 2 Days In The Life Of...”, gdzie znajdziemy bardzo znamienne wersy przetłumaczone przez Zbigniewa Kowalewskiego na j. polski: „Więc trzeba obalić ten rząd / Bracia mający kałasznikowy i uzi / Muszą się nauczyć, jak się nimi właściwie posługiwać / I zachować amunicję na czas rewolucji.” Dziedzictwo Malcolma X przewijało się również w twórczości raperów utożsamianych bardziej z rapem gangsterskim, takich jak chociażby działający na scenie w LA Ice Cube, a także w dorobku artystycznym tworzącego na Wschodnim Wybrzeżu, czerpiącego mnóstwo inspiracji z ideologii Narodu Islamu, Lakima Shabazza. Jednak, jeśli chcemy zostać świadkami najistotniejszych wydarzeń łączących muzykę rapową z osobą słynnego czarnego aktywisty, które miały miejsce w omawianym okresie, musimy na chwilę przenieść się aż do Atlanty. Tam bowiem, w roku 1992 pochodzący z Los Angeles Tupac Shakur wygłosił jedno ze swoich pierwszych publicznych przemówień na drugim bankiecie im. Malcolma X.Jeden z najsłynniejszych raperów w historii od dziecka był w pewien sposób naznaczony do walki o prawa czarnoskórych mieszkańców Ameryki, gdyż wychowująca go samotnie matka był przed laty wysoko postawionym działaczem Czarnych Panter. Nie może więc nas dziwić, iż choć wiele osób kojarzy osobę Shakura z "gangsterskim rapem" spod szyldu Death Row, to w sporej części swej twórczości nawiązywał on do kwestii społeczno-politycznych i rozprawiał o losie czarnoskórej mniejszości w Ameryce Północnej. Podczas wspomnianego przemówienia w Atlancie Tupac opowiadał zgromadzonym o tym, jak wielką inspirację stanowiła dla niego samego działalność Malcolma X oraz innych wielkich rewolucjonistów, a także rozprawiał o sytuacji, w jakiej jego zdaniem znajdowali się ówcześnie Afroamerykanie, jak i o krokach, które muszą być podjęte, by uległa ona zmianie. Shakur skupił się przede wszystkim na tym, by uświadomić zgromadzonych, iż tu nie chodzi o jednostki, a o całe społeczeństwo, iż problemy, które w przyszłości będą dotykać ich dzieci okażą się problemami, z którymi borykać będą musieli się wszyscy młodzi ludzie o czarnym kolorze skóry. „So that means, it’s not just about you taking care of your child; it’s about you taking care of these children.” – przekonywał Tupac. Siła tkwi we wspólnocie, w pojedynczych działaniach, które zebrane w całość przyniosą pożądane efekty – tak najogólniej moglibyśmy sparafrazować przekaz płynący z ust autora "2Pacalypse Now". „This is proof that we can be together. The young black male is the future of us. And the young black sister is the future of us. It’s gonna be what you put into it.” – mówił wyniośle na koniec słynnego speechu Tupac Shakur.Malcolm X żyje do dziśWydarzeniem, które nastąpiło niedługo po ukazaniu się opisywanych przeze mnie albumów oraz wygłoszeniu przez Tupaca słynnego przemówienia w Atlancie, były niezwykle krwawe zamieszki w Los Angeles, do których doszło w sierpniu 1992 roku. Wówczas po ogłoszeniu uniewinniającego wyroku dla czterech białych policjantów oskarżonych o brutalne pobicie czarnoskórego kierowcy taksówki, Rodneya Kinga, czarna młodzież wspierana głównie przez mniejszość latynoamerykańską wyszła na ulicę L.A. i doprowadziła do najtragiczniejszego „powstania ulicznego” w historii XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Jego uczestnicy wybrali sobie na hymn swych działań kawałek Public Enenemy „Burn Hollywood Burn”, a podczas palenia „lepszych dzielnic” miasta wykrzykiwali ponoć pseudonimy takich raperów jak Chuck D, KRS One czy też Ice Cube. Rzecz jasna ciężko stwierdzić, czy wydarzenia te rzeczywiście były „rewolucją”, którą przed laty przepowiadał Malcolm X i której nieuchronne nadejście zwiastowali jego śladem czarnoskórzy raperzy, jednak nie można mieć wątpliwości, iż w pewnym sensie nosiły one jej znamiona.Jednakże do” prawdziwej” rewolucji zbrojnej, do wojny o utraconą godności oczywiście nigdy nie doszło, a co więcej już następnych latach (tj. w drugiej połowie lat 90 i na początku XXI wieku) rap o rewolucyjnym przekazie nieco stracił na sile. Nawiązań do życia i działalności Malcolma X nie pojawiało się w nim już aż tak wiele, co oczywiście nie znaczy, iż człowiek ten został zupełnie zapomniany. W następnych latach kultywowaniem jego dziedzictwa zajął się chociażby członek legendarnego Wu–Tang Clanu, Ghostface Killah, który w 2000 roku nagrał numer o wymowny tytule "Malcolm".“Ayo/I’m like Malcolm out the window with the joint/ hooded up, blood in my eye/I let two fly..” – to pochądzące z owego kawałka wersy, które stanowią jedno z najpopularniejszych nawiązań do osoby Malcolma X w historii amerykańskiego rapu. Rzecz jasna Ghostface Killah nie był jedynym z artystów, który w dalszym ciągu sięgał po dziedzictwo czarnego rewolucjonisty, a hołd jego osobie składali w swej twórczości także tacy artyści jak zespoły Gangstarr oraz Immortal Technique czy też duet Dead Prez.Do dziś postać Malcolma X jest stale obecna w szeroko rozumianej popkulturze, a w tym rzecz jasna w muzyce hip hopowej. Nawiązania do jej osoby możemy znaleźć nawet i w kawałkach takich artystów jak Kendrick Lamar, Drake czy Kanye West, lecz zazwyczaj zawarte są one jedynie w pojedynczych wersetach. Oczywiście ciężko dziś oczekiwać od mainstreamowych raperów, którzy czerpią niemałe korzyści z aktywności na kapitalistacznym rynku, by ci wrócili nagle do korzeni i ponownie otwarcie sprzeciwili się działaniom „białej supremacji”, tak więc nawet ich najuboższe follow upy do dziedzictwa takich ludzi jak Malcolm X nadal powinny być dla nas powodem do niemałej radości. Krzepiącym jest również fakt, iż do dziś odbywa się coroczny bankiet imienia wielkiego czarnego rewolucjonisty (ten sam, na którym przemawiał Tupac), a jego 26 odsłona miała miejsce ledwie przed paroma miesiącami w Atlancie. Także i w polskim rapie możemy teoretycznie doszukać się nawiązań do osoby Malcolma X, a najoczywistszym z tego przykładów byłby pewnie kawałek nagrany przez Szczuba oraz Danny’ego, który zatytułowany został imieniem czarnoskórego aktywisty. Niestety jednak z kultywowaniem dziedzictwa Malcolma numer ten nie ma za wiele wspólnego…Tak jak pisałem na początku tekstu, wydaję mi się, iż znaczna większość polskich raperów oraz słuchaczy hip hopu nie ma w ogóle pojęcia, kim był i z czego zasłynął najsłynniejszy u boku Martina Luthera Kinga czarny rewolucjonista. A powtarzając się – powinna mieć. Cały „afrocentryczny rap” to absolutny temat rzeka, a co za tym idzie także zawarte w nim dziedzictwo Malcolma X jest bardzo szerokim, niezgłębionym oraz niezwykle interesującym zagadnieniem . Osobiście chciałbym, żeby lektura powyższego felietonu stanowiła dla Was jedynie zalążek do poważnego zainteresowania się życiem i działalnością tego człowieka oraz rapem, który tworzony był w duchu jego idei i poglądów. Na koniec pozwolę więc sobie polecić Wam książkę Zbigniewa Kowalewskiego „Rap. Między Malcolmem X a subkulturą gangową”, na której to oparłem sporą część mojego artykułu (jest ona dostępna darmowo w internecie). Z pewnością nie zaszkodzi Wam również lektura spisanej przez Alexa Haleya autobiografii Malcolma X (1962), a także odpalenie któregoś wieczoru wspominanego przeze mnie filmu Spike'a Lee z 1992 roku, który został zrealizowany na jej podstawie. No dobra a sam rap? Cóż, chyba nie muszę nikogo przekonywać, iż powrót do albumów takich jak „By All Means Necessary” czy „It Takes a Nation of Millions to Hold Us Back”, a także do twórczości chociażby Parisa bądź Arrested Development to pomysł więcej niż wyśmienity.Pewnie nie każdy miłośnik hip hopowej kultury wie kim był Malcolm X. A powinien. Po pierwsze dlatego, iż grzechem jest nie znać postaci, która odegrała tak znamienitą rolę w walce o prawa czarnoskórej mniejszości w Stanach Zjednoczonych, a po drugie, jak mogliśmy przeczytać swego czasu w słynnym magazynie „The Source” : That’s the man who made intelligence cool in Hip Hop music”.

Od przestępcy do światowej klasy polityka

Wychowany w nienawiści do białych, od najmłodszych lat trapiony przez działania rasistowskiej organizacji Czarnego Legionu, urodzony niemal dokładnie przed 92 laty, 19 maja 1925 roku w Omaha, Malcolm dorastał w domu dziecka, odkąd jego ojciec został zginął w niejasnych okolicznościach (krążyły pogłoski, że został zamordowany przez Czarny Legion), a matka ze względu na traumę po śmierci męża wylądowała w szpitalu psychiatrycznym. Młody czarnoskóry chłopiec trafił wówczas do szkoły, gdzie uczęszczały przede wszystkim białe dzieci. Był niesamowicie zdolny, osiągał najlepsze wyniki w nauce, jednak szybko przekonał się, iż jako przedstawiciel czarnej rasy nie ma szans na zrobienie kariery w jakiejkolwiek poważnej branży. Zajął się więc tym, do czego zdaniem niektórych on i jego rówieśnicy byli „przeznaczeni” – działał w grupach przestępczych, kradł, handlował bronią oraz narkotykami. Do czasu. W 1946 roku został skazany na dziesięć lat więzienia za kradzież, i właśnie tam, za kratkami bostońskiego zakładu karnego poznał nauki, które całkowicie odmieniły jego życie. Za namową współwięźnia, Brata Reginalda zainteresował się działaniami Narodu Islamu, mało popularnej organizacji polityczno-religijnej, której zwierzchnikiem był człowiek o imieniu Elijah Muhammad. Jeszcze za czasów pobytu w więzieniu Malcolm zaczął korespondować ze swoim przyszłym „mistrzem”, a po opuszczeniu zakładu karnego nie tylko dzięki charyzmie, ale i posiadaniu ogromnej wiedzy nabytej dzięki obcowaniu ze wszelaką literaturą szybko stał się jedną z najważniejszych twarzy Narodu Islamu, a wręcz prawą ręką samego Muhammada.

Jako człowiek wyznający w duchu swej religii Czarny Nacjonalizm, Malcolm X stał w opozycji do wierzeń działającego w tym samym okresie Martina Luthera Kinga, twierdząc, iż kooperacja między białą a czarną rasą jest absolutnie niemożliwa. On też walczył o równość, o pokój, lecz twierdził, iż trzeba je uzyskać „by any means necessary, czyli korzystając ze wszelkich koniecznych środków. „Sometimes you need to pick the gun up, to put the gun down" – mawiał niegdyś Malcolm. Dzięki jego zagorzałym działaniom on sam, a co za tym idzie Naród Islamu szybko zyskali bardzo dużą popularność w Stanach Zjednoczonych. Jednak, gdy wydawało się, iż do końca życia człowiek ten będzie działał pod skrzydłami Muhammada Elijaha, przesiąknięty nienawiścią do białych, w roku 1964, dowiadując się o niewierności małżeńskiej swojego mistrza, Malcolm zdecydował się opuścić stworzoną przez niego organizację. Jeszcze w tym samym roku odbył pielgrzymkę do Mekki, a po powrocie do Ameryki zdecydował się nie tylko oddzielić religię od polityki, ale też podjął współpracę z Lutherem Kingiem, a nawet z organizacjami zrzeszającymi ludzi białej rasy. Wówczas Malcolm skupił się przede wszystkim na walce z narastającym kapitalizmem, twierdząc, iż uciskani ludzie wszelkich ras muszą zbuntować się przeciwko wyzyskiwaczom i rozpocząć rewolucję. Niestety jego działaniom szybki kres przyniosła zemsta członków Narodu Islamu, którzy zamordowali czarnego aktywistę w roku 1965 podczas jego przemówienia na wiecu w nowojorskim Harlemie (informacja ta nie jest w żaden oficjalny sposób potwierdzona, a liczne tropy wskazują również, iż za morderstwem mogły w rzeczywistości stać amerykańskie służby specjalne).„If you are not ready to die for it, put the word "freedom" out of your vocabulary – mawiał swego czasu Malcolm X, i choć słowa te w pewien sposób przepowiedziały jego rychłą śmierć, to przesłanie, które ten człowiek głosił, jego przekonania oraz idee pozostały żywe, a jednym z ich głównych nośników okazała się właśnie hip hopowa muzyka.

Ostatni (?) poeci

Już cztery lata po śmierci Malcolma X, podczas obchodów 44 rocznicy jego urodzin został utworzony zespół The Last Poets zrzeszający artystów wywodzących się z różnych gatunków muzyki, a w tym przyszłych pionierów rapu (chociażby Jalala Urdina) . Dzień założenia zespołu nie był przypadkowy, a jego członkowie w swej twórczości opartej na zastępujących perkusję akcentach tonicznych oraz posługiwaniu się skandową mową skupili się przede wszystkim na popularyzowaniu przesłania Czarnego Nacjonalizmu, ideologii głoszonej przed laty przez działającego pod skrzydłami Narodu Islamu Malcolma X.

„Słuchając tak niezwykłych utworów Last Poets, jak „Wake Up, Niggers” i wyjaśnień, dlaczego Czarni potrzebują rewolucji i powinni przyswoić idee Malcolma X, możemy pojąć polityczny wymiar nurtu czarnej kultury ulicznej, który stał się zaczynem rapu i wycisnął piętno na jego rozwoju.” - pisze Zbigniew Kowalewski w książce „Rap. Między Malcolmem X a subkulturą Gangową". Według wielu amerykańskich badaczy kultury hip hopowej to właśnie w działaniach muzyków zespołu The Last Poets, którzy jako pierwsi zaczęli w swej twórczości ukazywać miasto jako swoistą dżunglę oraz poszukiwać w niej utraconej godności czarnego człowieka, powinniśmy doszukiwać się korzeni muzyki rapowej. Widzimy więc, iż postać Malcolma X nie tylko sprawiła, iż inteligencja w rapie stała się czymś „fajnym”, ale miała też swój znamienity wkład w samym procesie powstawania oraz krystalizacji tego elementu hip hopowej kultury.

„Rap jako CNN czarnej Ameryki”

Jednakże na rozkwit prawdziwego „afrocentrycznego rapu” trzeba było czekać aż do końca lat 80 ubiegłego wieku. W tamtym czasie niezmiennie bowiem, ze względu też na opresyjną politykę rządów Reagana oraz Busha, Afroamerykanie, mimo iż od ponad 20 lat posiadali wszelkie prawa obywatelskie, padali ofiarami niezwykłej wręcz dyskryminacji oraz segregacji społecznej. Jak możemy wnioskować z publikowanych na przełomie lat 80 i 90 statystyk, ich przeciętna sytuacja materialna, wykształcenie oraz szerzej rozumiany dobrobyt w porównaniu do białych Amerykanów prawdziwie wołały o pomstę do nieba.

[[{"fid":"39002","view_mode":"default","fields":{"format":"default","field_file_image_alt_text[und][0][value]":"","field_file_image_title_text[und][0][value]":""},"type":"media","attributes":{"height":252,"width":427,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

 "Nim ktokolwiek zaczął mówić znowu o rewolucji i czarnej świadomości, wypuściłem mój album „By All Means Necessary”, a Chuck D swój, „Nation Of Millions”, w których jako pierwsi stwierdziliśmy: oto czym trzeba przypieprzyć, oto jak teraz będziemy stawiać sprawy” – powiedział po latach w wywiadzie dla magazynu „The Source” KRS-One (tłumaczenie: Zbigniew Kowalewski). Na okładce drugiego albumu jednej z największych legend amerykańskiego rapu (gwoli ścisłości płyta została stworzona przez zespół Boogie Down Productions, którego frontmanem był One) widnieje młody człowiek trzymający w ręku pistolet i wyglądający przez okno. Grafika ta stanowiła imitację słynnego zdjęcia, które w latach 60 zrobił sobie Malcolm X w celu wystraszenia potencjalnych zamachowców. Również sam tytuł krążka: „By all means necessary” nawiązuje rzecz jasna do wspomnianych już przeze mnie słów Malcolma, które brzmiały "We’ve got to fight for our freedom by any means necessary”. Co ciekawe jednak w treści płyty odnajdziemy już raczej odwołania do pokojowego przesłania, które to pod koniec swojej działalności zaczął głosić słynny rewolucjonista. Co prawda One w ostatnim z kawałków na płycie, w którym wciela się w rolę Malcolma X i przemawia do słuchaczy niczym rasowy polityk, przekonuje, iż o pokój oraz równość należy walczyć przy pomocy wszelkich koniecznych środków, jednak na pozostałej części krążka nie słyszymy już żadnych nawoływań do rewolucji, do wszczęcia walki zbrojnej a raczej swego rodzaju „pokorne” idee mówiące o braku różnic, szacunku, a także o konieczności zaprzestania stosowania przemocy. Tego typu przekaz wynikał w dużej mierze z zapoczątkowanego przez One’a na rok przed wydaniem krążka „By all means necessary” hip hopowego ruchu „Stop The Violence Movement”, który miał na celu położenie kresu przemocy wśród Afroamerykanów. Również wówczas, na promującym akcję kawałku „Self Destruction” mogliśmy usłyszeć samplowany fragment z jednego z najsłynniejszych przemówień autorstwa Malcolma X.

Jak się jednak okazało, to wcale nie krążek Boogie Down Productions okazał się najważniejszym z pierwszych rapowych wydawnictw o „afrocentrycznym” charakterze. Pod koniec lat 80 niebywałym szokiem dla słuchaczy rapu musiało być pojawienie się na scenie hip hopowej zespołu Public Enemy, którego członkowie nie tylko w swej twórczości nie zamierzali stronić od nawoływań do wszczęcia rewolucji, ale też chociażby podczas grania koncertów wybiegali na scenę przy dźwiękach syreny alarmowej ubrani w mundury wojskowe. Na wspomnianej w wypowiedzi One’a płycie o wymownym tytule „It Takes a Nation of Millions to Hold Us Back”, od frontmana nowojorskiego zespołu, Chucka D bije ogromna duma z powodu bycia przedstawicielem uciskanej rasy, co spokojnie można podpiąć pod wizję i założenia Czarnego Nacjonalizmu. Artysta przekonuje co prawda w jednym z kawałków, iż ze względu na bycie cywilizowanym człowiekiem daje jeszcze szanse białej supremacji na poprawę, jednak samemu przepowiada również, iż państwo amerykańskie podąża ku nieodzownej wojnie. Płyta Public Enemy naszpikowana jest nawiązaniami do działalności i przemówień Malcolma X, a jednym z ich najbardziej wyrazistych przykładów jest zapożyczenie od Malcolma Little sentencji: „Too black, too strong” użytej w kawałku „Bring The Noise”.

Wspomniane dwa albumy nie tylko na lata ukierunkowały hip hop muzycznie (rzecz jasna w szczególności drugi z nich), ale też ich wyrazista oraz bezpardonowa treść sprawiła, iż w bliskim czasie „afrocentryczny rap” niesamowicie urósł w siłę. Dopiero po ich ukazaniu mógł się on stać „CNN czarnej Ameryki”, dopiero po pierwszych ruchach KRS-One’a i Chucka D inni raperzy sięgnęli wzrokiem do historii i zaczęli czerpać inspirację z życia oraz działalności najwybitniejszych czarnych aktywistów. A za najwybitniejszego z najwybitniejszych został przez nich uznany Malcolm X. To właśnie jego jakże bogate dziedzictwo przewijało się przez dziesiątki albumów rapowych w postaci grafik, słownych nawiązań czy też samplowanych fragmentów z jego słynnych przemówień. Jak przytacza Zbigniew Kowalewski we wspominanej już przeze mnie książce z 1994 roku : „We wkładce płyty Words From the Frontlines (BMG Music, 1992) z fragmentami najdonioślejszych przemówień Malcolma X, Betty Shabazz (żona Malcolma przyp. red.) pisze: „Raduje mnie ponowny przypływ zainteresowania osobą mojego męża, który nastąpił w ciągu minionego dziesięciolecia, zwłaszcza wśród czarnej młodzieży i raperów, okazujących przywiązanie do jego idei w sposób budzący mój podziw”. W tejże wkładce Michael Eric Dyson, profesor afroamerykanistyki, stwierdza: „X jest najchętniej przywoływanym przez rewolucję rapową krasomówcą i jego słowa wytyczają ideowe ramy rozwoju prawdziwej czarnej świadomości”.Cóż, ja rzecz jasna nie zdołam przybliżyć Wam każdego z przykładów rapowych inspiracji osobą Malcolma X, lecz w dalszej części felietonu postaram się wyłonić ich najbardziej znamienite oraz wartościowe przykłady.

W poszukiwaniu Malcolma…

By rozpocząć naszą krótką podróż  śladami amerykańskiego rapu, w którym rzeczywiście „black is black”, w którym budzi się czarna świadomość i roi się od nawiązań do dziedzictwa najwybitniejszych czarnoskórych aktywistów musimy przenieść się z Nowego Jorku aż na Zachodnie Wybrzeże, a dokładniej do Los Angeles, gdzie na początku lat 90 pojawił się na hip hopowej scenie jeden z najlepiej uświadomionych politycznie raperów w historii, Paris.

Dokładnie w 1990 roku identyfikujący się z nurtem Czarnego Nacjonalizmu artysta wydał płytę „The Devil Made Me Do It” poświęconą popularyzowaniu dziedzictwa byłych czarnych rewolucjonistów oraz opisaniu dramatycznej sytuacji, w jakiej znajdowała się wówczas mniejszość afroamerykańska w Stanach Zjednoczonych. We wkładce do albumu Paris opublikował krótkie biografie wielkich czarnych przywódców nacjonalistycznych XIX i XX wieku: Nata Turnera, Marcusa Garvey’a, Elijaha Muhammada, Malcolma X oraz Huey P. Newtona i Bobby'ego Seale’a. W samej treści krążka odnajdziemy liczne nawiązania do działalności Czarnych Panter (radykalnej amerykańskiej organizacji politycznej walczącej na przełomie 60 i 70 lat o prawa czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych), a także chociażby krótkie „streszczenie” działań najwybitniejszych czarnych rewolucjonistów, w którym przywoływane są osobistości takie jak Malcolm X czy też Elijah Muhammad. Na swoim debiutanckim krążku Paris nie stronił również od rzucania linijek mających na celu nakłonienie do wszczęcia rewolucji, a chyba najbardziej pamiętnymi z nich są wersy mówiące o „uderzaniu czarną pięścią w białych kapitalistów”. Co ciekawe raper z Los Angeles otrzymał za opisywany album nagrodę od byłych działaczy Czarnych Panter, którzy zasygnalizowali tym samym, iż przesłanie zawarte w  twórczości młodego artysty spotyka się z ich sporym uznaniem.

Rzecz jasna „afrocentryczny rap” nie powędrował na przełomie lat 80 i 90 ubiegłego wieku jedynie na Zachodnie Wybrzeże, a rozprzestrzenił się po całej hip hopowej Ameryce. W samym stanie New York właśnie w tym okresie na scenie debiutowali artyści tacy jak X Clan, czy też Sadat X, którzy nie tylko poprzez swoje pseudonimy zawierające w sobie wymowną literę X, ale też sporą częścią twórczości niejako oddali hołd wielkiemu czarnemu rewolucjoniście. Co ciekawe, dla rapu znalazło się również miejsce w soundtracku biograficznego filmu opowiadającego o życiu Malcolma X, który został nakręcony przez Spike’a Lee w 1992 roku. Zespół Arrested Development nagrał wówczas na potrzeby owego przedsięwzięcia utwór pod tytułem „Revolution”, w którym możemy usłyszeć nawoływania do walki zbrojnej w imieniu poległych mistrzów czarnej nacji. Ten sam zespół na początku lat 90 wydał słynny album pod tytułem: „3 Years, 5 Months And 2 Days In The Life Of...”,  gdzie znajdziemy bardzo znamienne wersy przetłumaczone przez Zbigniewa Kowalewskiego na j. polski:  „Więc trzeba obalić ten rząd / Bracia mający kałasznikowy i uzi / Muszą się nauczyć, jak się nimi właściwie posługiwać / I zachować amunicję na czas rewolucji.”  Dziedzictwo Malcolma X przewijało się również w twórczości raperów utożsamianych bardziej z rapem gangsterskim, takich jak chociażby działający na scenie w LA Ice Cube, a także w dorobku artystycznym tworzącego na Wschodnim Wybrzeżu, czerpiącego mnóstwo inspiracji z ideologii Narodu Islamu, Lakima Shabazza. Jednak, jeśli chcemy zostać świadkami najistotniejszych wydarzeń łączących muzykę rapową z osobą słynnego czarnego aktywisty, które miały miejsce w omawianym okresie, musimy na chwilę przenieść się aż do Atlanty. Tam bowiem, w roku 1992 pochodzący z Los Angeles Tupac Shakur wygłosił jedno ze swoich pierwszych publicznych przemówień na drugim bankiecie im. Malcolma X.

Jeden z najsłynniejszych raperów w historii od dziecka był w pewien sposób naznaczony do walki o prawa czarnoskórych mieszkańców Ameryki, gdyż wychowująca go samotnie matka był przed laty wysoko postawionym działaczem Czarnych Panter. Nie może więc nas dziwić, iż choć wiele osób kojarzy osobę Shakura z "gangsterskim rapem" spod szyldu Death Row, to w sporej części swej twórczości nawiązywał on do kwestii społeczno-politycznych i rozprawiał o losie czarnoskórej mniejszości w Ameryce Północnej. Podczas wspomnianego przemówienia w Atlancie Tupac opowiadał zgromadzonym o tym, jak wielką inspirację stanowiła dla niego samego działalność Malcolma X oraz innych wielkich rewolucjonistów, a także rozprawiał o sytuacji, w jakiej jego zdaniem znajdowali się ówcześnie Afroamerykanie, jak i o krokach, które muszą być podjęte, by uległa ona zmianie. Shakur skupił się przede wszystkim na tym, by uświadomić zgromadzonych, iż tu nie chodzi o jednostki, a o całe społeczeństwo, iż problemy, które w przyszłości będą dotykać ich dzieci okażą się problemami, z którymi borykać będą musieli się wszyscy młodzi ludzie o czarnym kolorze skóry. „So that means, it’s not just about you taking care of your child; it’s about you taking care of these children.” – przekonywał Tupac.  Siła tkwi we wspólnocie, w pojedynczych działaniach, które zebrane w całość przyniosą pożądane efekty – tak najogólniej moglibyśmy sparafrazować przekaz płynący z ust autora "2Pacalypse Now".  „This is proof that we can be together. The young black male is the future of us. And the young black sister is the future of us. It’s gonna be what you put into it.” – mówił wyniośle na koniec słynnego speechu Tupac Shakur.

Malcolm X żyje do dziś

Wydarzeniem, które nastąpiło niedługo po ukazaniu się opisywanych przeze mnie albumów oraz  wygłoszeniu przez Tupaca słynnego przemówienia w Atlancie, były niezwykle krwawe zamieszki w Los Angeles, do których doszło w sierpniu 1992 roku. Wówczas po ogłoszeniu uniewinniającego wyroku dla czterech białych policjantów oskarżonych o brutalne pobicie czarnoskórego kierowcy taksówki, Rodneya Kinga, czarna młodzież wspierana głównie przez mniejszość latynoamerykańską wyszła na ulicę L.A. i doprowadziła do najtragiczniejszego „powstania ulicznego” w historii XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Jego uczestnicy wybrali sobie na hymn swych działań kawałek Public Enenemy „Burn Hollywood Burn”, a podczas palenia „lepszych dzielnic” miasta wykrzykiwali ponoć pseudonimy takich raperów jak Chuck D, KRS One czy też Ice Cube. Rzecz jasna ciężko stwierdzić, czy wydarzenia te rzeczywiście były „rewolucją”, którą przed laty przepowiadał Malcolm X i której nieuchronne nadejście zwiastowali jego śladem czarnoskórzy raperzy, jednak nie można mieć wątpliwości, iż w pewnym sensie nosiły one jej znamiona.

Jednakże do” prawdziwej”  rewolucji zbrojnej, do wojny o utraconą godności oczywiście nigdy nie doszło, a co więcej już następnych latach (tj. w drugiej połowie lat 90 i na początku XXI wieku) rap o rewolucyjnym przekazie nieco stracił na sile. Nawiązań do życia i działalności Malcolma X nie pojawiało się w nim już aż tak wiele, co oczywiście nie znaczy, iż człowiek ten został zupełnie zapomniany.  W następnych latach kultywowaniem jego dziedzictwa zajął się chociażby członek legendarnego Wu–Tang Clanu, Ghostface Killah, który w 2000 roku nagrał numer o wymowny tytule "Malcolm".“Ayo/I’m like Malcolm out the window with the joint/ hooded up, blood in my eye/I let two fly..” – to pochądzące z owego kawałka wersy, które stanowią jedno z najpopularniejszych nawiązań do osoby Malcolma X w historii amerykańskiego rapu. Rzecz jasna Ghostface Killah nie był jedynym z artystów, który w dalszym ciągu sięgał po dziedzictwo czarnego rewolucjonisty, a hołd jego osobie składali w swej twórczości także tacy artyści jak zespoły Gangstarr oraz Immortal Technique czy też duet Dead Prez.

Do dziś postać Malcolma X jest stale obecna w szeroko rozumianej popkulturze, a w tym rzecz jasna w muzyce hip hopowej. Nawiązania do jej osoby możemy znaleźć nawet i w kawałkach takich artystów jak Kendrick Lamar, Drake czy Kanye West, lecz zazwyczaj zawarte są one jedynie w pojedynczych wersetach. Oczywiście ciężko dziś oczekiwać od mainstreamowych raperów, którzy czerpią niemałe korzyści z aktywności na kapitalistacznym rynku, by ci wrócili nagle do korzeni i ponownie otwarcie sprzeciwili się działaniom „białej supremacji”, tak więc nawet ich najuboższe follow upy do dziedzictwa takich ludzi jak Malcolm X nadal powinny być dla nas powodem do niemałej radości. Krzepiącym jest również fakt, iż do dziś odbywa się coroczny bankiet imienia wielkiego czarnego rewolucjonisty (ten sam, na którym przemawiał Tupac), a jego 26 odsłona miała miejsce ledwie przed paroma miesiącami w Atlancie. Także i w polskim rapie możemy teoretycznie doszukać się nawiązań do osoby Malcolma X, a najoczywistszym z tego przykładów byłby pewnie kawałek nagrany przez Szczuba oraz Danny’ego, który zatytułowany został imieniem czarnoskórego aktywisty. Niestety jednak z kultywowaniem dziedzictwa Malcolma numer ten nie ma za wiele wspólnego…

Tak jak pisałem na początku tekstu, wydaję mi się, iż znaczna większość polskich raperów oraz słuchaczy hip hopu nie ma w ogóle pojęcia, kim był i z czego zasłynął najsłynniejszy u boku Martina Luthera Kinga czarny rewolucjonista. A powtarzając się – powinna mieć. Cały „afrocentryczny rap” to absolutny temat rzeka, a co za tym idzie także zawarte w nim dziedzictwo Malcolma X jest bardzo szerokim, niezgłębionym oraz niezwykle interesującym zagadnieniem . Osobiście chciałbym, żeby lektura powyższego felietonu stanowiła dla Was jedynie zalążek do poważnego zainteresowania się życiem i działalnością tego człowieka oraz rapem, który tworzony był w duchu jego idei i poglądów. Na koniec pozwolę więc sobie polecić Wam książkę Zbigniewa Kowalewskiego „Rap. Między Malcolmem X a subkulturą gangową”, na której to oparłem sporą część mojego artykułu (jest ona dostępna darmowo w internecie). Z pewnością nie zaszkodzi Wam również lektura spisanej przez Alexa Haleya autobiografii Malcolma X (1962), a także odpalenie któregoś wieczoru wspominanego przeze mnie filmu Spike'a Lee z 1992 roku, który został zrealizowany na jej podstawie. No dobra a sam rap? Cóż, chyba nie muszę nikogo przekonywać, iż powrót do albumów takich jak „By All Means Necessary” czy „It Takes a Nation of Millions to Hold Us Back”, a także do twórczości chociażby Parisa bądź Arrested Development to pomysł więcej niż wyśmienity.

]]>
Quebonafide feat. KRS-One "To nie jest hip-hop" - teledysk z USA!https://popkiller.kingapp.pl/2017-05-16,quebonafide-feat-krs-one-to-nie-jest-hip-hop-teledysk-z-usahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-05-16,quebonafide-feat-krs-one-to-nie-jest-hip-hop-teledysk-z-usaMay 16, 2017, 1:50 pmWojciech WiktorQuebonafide i KRS-One wspólnie w jednym kawałku, a wszystko to na bicie Returnersów - tak prezentuje się kolejne dzieło z "Egzotyki", do którego powstał klip. Amerykański teledysk Que utrzymany został w trueschoolowym stylu, co dobrze oddaje klimat samego utworu. Cały materiał ukaże się 9 czerwca.Quebonafide i KRS-One wspólnie w jednym kawałku, a wszystko to na bicie Returnersów - tak prezentuje się kolejne dzieło z "Egzotyki", do którego powstał klip. Amerykański teledysk Que utrzymany został w trueschoolowym stylu, co dobrze oddaje klimat samego utworu. Cały materiał ukaże się 9 czerwca.

]]>
Młody Heavy Mental o współpracy z KRS-One'em: "Ten gość wychował mnie w pewnym momencie życia" - wywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-05-11,mlody-heavy-mental-o-wspolpracy-z-krs-oneem-ten-gosc-wychowal-mnie-w-pewnym-momenciehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-05-11,mlody-heavy-mental-o-wspolpracy-z-krs-oneem-ten-gosc-wychowal-mnie-w-pewnym-momencieAugust 10, 2019, 12:21 amAdmin stronyWczoraj pisaliśmy Wam o tym, że produkcją ponad połowy nowej płyty KRS-One'a zajął się Polak, Młody z ekipy Heavy Mental. Z tej wyjątkowej okazji postanowiliśmy też złapać go na krótki wywiad, by mógł opowiedzieć co nieco o całej sytuacji i wrażeniach z nią związanych.Jak doszło do tego ze wyprodukowaleś ponad pół płyty KRS One'owi? Jak dobrze pamiętam to w sierpniu grał koncert w katowickim Mega Clubie - pojechałem tam w sumie w ostatniej chwili, bo się okazało że zabiera się dwóch ziomeczków z BB więc udałem się razem z nimi. Po koncercie z tyłu duży tłum ludzi, płyty do podpisania, zdjęcia, piątki itp... i tak tam siedziałem, żeby podbić na końcu, ale ludzi nie ubywało. Oni powiedzieli w końcu, że już spadają, dopiero przy wyjściu złapałem go na chwilę, dałem płytę i później się okazało że ją sprawdził :D Tydzień później jakoś się odezwali i tak się zaczęło.Jak współpracowało się z legendarnym MC? Czym najbardziej Cię zaskoczył?Współpracowaliśmy głównie internetowo, parę razy gadaliśmy przez telefon w przypadku jakichś szczegółów, ale przede wszystkim poprzez net. Kontakt był trochę utrudniony ponieważ KRS grał wtedy po 3-4 koncerty w tygodniu. W pierwszym etapie wybrał 5 bitów i zdziwiło mnie to że jak ustaliliśmy które chce wziąć to po jakimś miesiącu-półtora miałem już do sprawdzenia gotowe 5 numerów - pełna zajawa. W międzyczasie wybrał kolejne bity i końcem kwietnia dostałem info, że finalnie będzie 9 numerów - wtedy i już było czekanie do premiery :DCzym była dla Ciebie przez lata muzyka KRS'a i jaki jeden numer z jego repertuaru nazwałbyś swoim najważniejszym?KRS wychował mnie w pewnym momencie mojego życia, od początku zakochałem się w tym, że potrafiłem go zrozumieć jeszcze nie znając angielskiego za bardzo (tylko z cartoon network :D). Gość praktycznie nie używa slangu, jest wyraźny, a to o czym gada trafia do mnie w 100%. Tematy, które trzeba trawić, wymagające skupienia się i przemyślenia, pomiędzy tym hip-hopowe klasyki i to cały Krzysiek. Opowiadać historie też potrafi zajebiście, np. tytułowy numer z nowego albumu strasznie mi beret wyczesał, ale jakbym miał wybrać 1 numer spośród tylu kozaków to chyba „Outta here”. Pamiętam jak dziś, co mi ten numer zrobił w głowie za małolata.Młodego znać możecie ze składów Heavy Mental czy MeriDialu. Niebawem producent z Bielska-Białej zaprezentuje autorski materiał na MaxFloRecTVSprawdź też:KRS-One wypuścił nowy album - ponad połowę wyprodukował Polak!KRS-One "That Real Shit" - nowy track na beacie polskiego producenta!KRS-One "Hip-hop to latarnia, która rozświetla miasto" - videowywiadKRS-One "Outta Here" (Diggin In The Videos #289)Wczoraj pisaliśmy Wam o tym, że produkcją ponad połowy nowej płyty KRS-One'a zajął się Polak, Młody z ekipy Heavy Mental. Z tej wyjątkowej okazji postanowiliśmy też złapać go na krótki wywiad, by mógł opowiedzieć co nieco o całej sytuacji i wrażeniach z nią związanych.


Jak doszło do tego ze wyprodukowaleś ponad pół płyty KRS One'owi?

Jak dobrze pamiętam to w sierpniu grał koncert w katowickim Mega Clubie - pojechałem tam w sumie w ostatniej chwili, bo się okazało że zabiera się dwóch ziomeczków z BB więc udałem się razem z nimi. Po koncercie z tyłu duży tłum ludzi, płyty do podpisania, zdjęcia, piątki itp... i tak tam siedziałem, żeby podbić na końcu, ale ludzi nie ubywało. Oni powiedzieli w końcu, że już spadają, dopiero przy wyjściu złapałem go na chwilę, dałem płytę i później się okazało że ją sprawdził :D Tydzień później jakoś się odezwali i tak się zaczęło.

Jak współpracowało się z legendarnym MC? Czym najbardziej Cię zaskoczył?

Współpracowaliśmy głównie internetowo, parę razy gadaliśmy przez telefon w przypadku jakichś szczegółów, ale przede wszystkim poprzez net. Kontakt był trochę utrudniony ponieważ KRS grał wtedy po 3-4 koncerty w tygodniu. W pierwszym etapie wybrał 5 bitów i zdziwiło mnie to że jak ustaliliśmy które chce wziąć to po jakimś miesiącu-półtora miałem już do sprawdzenia gotowe 5 numerów - pełna zajawa. W międzyczasie wybrał kolejne bity i końcem kwietnia dostałem info, że finalnie będzie 9 numerów - wtedy i już było czekanie do premiery :D

Czym była dla Ciebie przez lata muzyka KRS'a i jaki jeden numer z jego repertuaru nazwałbyś swoim najważniejszym?

KRS wychował mnie w pewnym momencie mojego życia, od początku zakochałem się w tym, że potrafiłem go zrozumieć jeszcze nie znając angielskiego za bardzo (tylko z cartoon network :D). Gość praktycznie nie używa slangu, jest wyraźny, a to o czym gada trafia do mnie w 100%. Tematy, które trzeba trawić, wymagające skupienia się i przemyślenia, pomiędzy tym hip-hopowe klasyki i to cały Krzysiek. Opowiadać historie też potrafi zajebiście, np. tytułowy numer z nowego albumu strasznie mi beret wyczesał, ale jakbym miał wybrać 1 numer spośród tylu kozaków to chyba „Outta here”. Pamiętam jak dziś, co mi ten numer zrobił w głowie za małolata.

Młodego znać możecie ze składów Heavy Mental czy MeriDialu. Niebawem producent z Bielska-Białej zaprezentuje autorski materiał na MaxFloRecTV

Sprawdź też:

KRS-One wypuścił nowy album - ponad połowę wyprodukował Polak!

KRS-One "That Real Shit" - nowy track na beacie polskiego producenta!

KRS-One "Hip-hop to latarnia, która rozświetla miasto" - videowywiad

KRS-One "Outta Here" (Diggin In The Videos #289)

]]>
KRS-One wypuścił nowy album - ponad połowę wyprodukował Polak!https://popkiller.kingapp.pl/2017-05-10,krs-one-wypuscil-nowy-album-ponad-polowe-wyprodukowal-polakhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-05-10,krs-one-wypuscil-nowy-album-ponad-polowe-wyprodukowal-polakMay 10, 2017, 9:31 pmAdmin stronyJeśli mielibyśmy wskazać kilku raperów będących definicją hip-hopu to KRS-One z pewnością byłby jednym z nich. Przesiąknięty do cna czterema elementami i hip-hopową misją Nowojorczyk od wielu lat dostarcza korzenne brzmienie, szerząc wiedzę i nieprzypadkowo nosząc przydomek The Teacha. Mimo upływu lat wciąż jest też aktywny, a właśnie ukazał się jego najnowszy album, który Ambrosia For Heads nazwała "najlepszym krążkiem KRS'a od lat". Dla nas na "The World Is Mind" ważny jest jednak także inny element - aż 9 z 15 numerów wyprodukował nasz rodak, Młody z Bielska-Białej, znany ze składów Meridialu czy Heavy Mental!Album odsłuchacie poniżej a już jutro na Popkillerze krótka rozmowa z Młodym odnośnie tego jak doszło do tak owocnej współpracy z KRS'em. Natomiast już niebawem ten zawodnik z Bielska-Białej zaprezentuje autorski materiał na MaxFloRecTV.The World Is MIND by KRS-OneDodatkowo przypominamy też nasz wywiad z KRS'em przeprowadzony na festiwalu Gdańsk Dźwiga Muzę[[{"fid":"8183","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"KRS One Popkiller","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Jeśli mielibyśmy wskazać kilku raperów będących definicją hip-hopu to KRS-One z pewnością byłby jednym z nich. Przesiąknięty do cna czterema elementami i hip-hopową misją Nowojorczyk od wielu lat dostarcza korzenne brzmienie, szerząc wiedzę i nieprzypadkowo nosząc przydomek The Teacha. Mimo upływu lat wciąż jest też aktywny, a właśnie ukazał się jego najnowszy album, który Ambrosia For Heads nazwała "najlepszym krążkiem KRS'a od lat". Dla nas na "The World Is Mind" ważny jest jednak także inny element - aż 9 z 15 numerów wyprodukował nasz rodak, Młody z Bielska-Białej, znany ze składów Meridialu czy Heavy Mental!

Album odsłuchacie poniżej a już jutro na Popkillerze krótka rozmowa z Młodym odnośnie tego jak doszło do tak owocnej współpracy z KRS'em. Natomiast już niebawem ten zawodnik z Bielska-Białej zaprezentuje autorski materiał na MaxFloRecTV.

Dodatkowo przypominamy też nasz wywiad z KRS'em przeprowadzony na festiwalu Gdańsk Dźwiga Muzę

[[{"fid":"8183","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"KRS One Popkiller","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

]]>
KRS-One "That Real Shit" - nowy track na beacie polskiego producenta!https://popkiller.kingapp.pl/2017-02-22,krs-one-that-real-shit-nowy-track-na-beacie-polskiego-producentahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-02-22,krs-one-that-real-shit-nowy-track-na-beacie-polskiego-producentaFebruary 22, 2017, 12:28 pmMaciej Wojszkun"DUMA ROZPIERDALA MNIE JAK VIENIA!!!" - oznajmił na Facebooku pochodzący z Bielska-Białej producent Młody, członek składów MeriDialu i Heavy Mental. Nie dziwota - to właśnie sążnisty beat Młodego brzmi w nowym singlu nie byle kogo, bo legendarnego The Teacha - KRS-One'a!Co więcej, w rozmowie z www.exxist.pl Młody zdradził, że być może to nie koniec współpracy! Sprawdzajcie także bandcamp KRS-One'a - w każdy piątek lutego publikuje on nowe kawałki.Singla możecie posłuchać poniżej. Powtarzając za Młodym - miłego odsłuchu - i podawajcie dalej, Wam siedzi!"DUMA ROZPIERDALA MNIE JAK VIENIA!!!" - oznajmił na Facebooku pochodzący z Bielska-Białej producent Młody, członek składów MeriDialu i Heavy Mental. Nie dziwota - to właśnie sążnisty beat Młodego brzmi w nowym singlu nie byle kogo, bo legendarnego The Teacha - KRS-One'a!

Co więcej, w rozmowie z www.exxist.pl Młody zdradził, że być może to nie koniec współpracy! 

Sprawdzajcie także bandcamp KRS-One'a - w każdy piątek lutego publikuje on nowe kawałki.

Singla możecie posłuchać poniżej. Powtarzając za Młodym - miłego odsłuchu - i podawajcie dalej, Wam siedzi!

]]>
KRS One na 4 koncertach w Polsce - start już jutro!https://popkiller.kingapp.pl/2016-08-24,krs-one-na-4-koncertach-w-polsce-start-juz-jutrohttps://popkiller.kingapp.pl/2016-08-24,krs-one-na-4-koncertach-w-polsce-start-juz-jutroAugust 24, 2016, 6:46 pmAdmin stronyKRS ONE już w ten czwartek wystąpi w Katowicach, w piątek w Warszawie, następnie Gdyni i Szczecinie. Raper zagra w Polsce aż cztery koncerty w ramach europejskiej trasy koncertowej "Now Hear This". W Katowicach koncert otworzą DJ HWR x YOUNG BC (turntables x drums) oraz LORD LHUS (USA) & DJ FLIPTYCK (CZ), natomiast w Warszawie na scenie pojawi się częstochowska ekipa HURRAGUN!KRS One "Now Hear This" Poland 201625.08 Katowice, MegaClubwww.facebook.com/events/1040609809366695/26.08 Warszawa, Iskrawww.facebook.com/events/298387710511019/27.08 Gdynia, Uchowww.facebook.com/events/1227094820642644/28.08 Szczecin, Rotundawww.facebook.com/events/1688260777870233/BILETY jeszcze dostępne! Do kupienia onlinew systemie Going. https://goingapp.pl/bigideaoraz w sieci TicketPro https://www.ticketpro.pl/jnp/en/artist/1911897krsonebilety.html w salonach Empik,Saturn i MediaMarkt na terenie całego kraju.[[{"fid":"35164","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"KRS-ONE na czterech koncertach w Polsce! \"Now Hear This\"","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]KRS ONE już w ten czwartek wystąpi w Katowicach, w piątek w Warszawie, następnie Gdyni i Szczecinie. Raper zagra w Polsce aż cztery koncerty w ramach europejskiej trasy koncertowej "Now Hear This". W Katowicach koncert otworzą DJ HWR x YOUNG BC (turntables x drums) oraz LORD LHUS (USA) & DJ FLIPTYCK (CZ), natomiast w Warszawie na scenie pojawi się częstochowska ekipa HURRAGUN!

KRS One "Now Hear This" Poland 2016
25.08 Katowice, MegaClub
www.facebook.com/events/1040609809366695/
26.08 Warszawa, Iskra
www.facebook.com/events/298387710511019/
27.08 Gdynia, Ucho
www.facebook.com/events/1227094820642644/
28.08 Szczecin, Rotunda
www.facebook.com/events/1688260777870233/
BILETY jeszcze dostępne! Do kupienia online
w systemie Going. https://goingapp.pl/bigidea
oraz w sieci TicketPro https://www.ticketpro.pl/jnp/en/artist/1911897krsonebilety.
html w salonach Empik,
Saturn i MediaMarkt na terenie całego kraju.

[[{"fid":"35164","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"KRS-ONE na czterech koncertach w Polsce! \"Now Hear This\"","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>
KRS-One na 3 koncertach w Polsce!https://popkiller.kingapp.pl/2016-07-14,krs-one-na-3-koncertach-w-polscehttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-14,krs-one-na-3-koncertach-w-polsceJuly 14, 2016, 4:35 pmAdmin stronyAbsolutna i niezaprzeczalna legenda światowego hip hopu, człowiek instytucja, rapowy aktywista, aktor, filozof i nauczyciel KRS-ONE, wystąpi pod koniec sierpnia na trzech koncertach w Polsce!25.08 Katowice, MegaClubhttps://goingapp.pl/evt/86847/krs-one-katowice 26.08 Warszawa, Iskra Pole Mokotowskiehttps://goingapp.pl/evt/86848/krs-one-warszawa27.08 Gdynia, Uchohttps://goingapp.pl/evt/86879/krs-one[[{"fid":"8183","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"KRS One Popkiller","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Dj Premier - Classic(feat. Rakim, Nas & KRS-One)https://www.youtube.com/watch?v=mnl7Q_IBXbwKRS-One na hiphopowej scenie pojawił się w 1987 roku z grupą Boogie Down Productions.Po wydaniu sześciu albumów pod szyldem BDP, w 1993 roku KRS-One zdecydował się na solowy debiut – płyta "Return of the Boom Bap" do dziś wymieniana jest jako jedna z najlepszych i najważniejszych w historii hip hopu na świecie. KRS-One - MC's Act Like They Don't Know!https://www.youtube.com/watch?v=xnI8JEW7Ty4KRS-One - Sound of da Policehttps://www.youtube.com/watch?v=9ZrAYxWPN6cBILETY JUŻ DOSTĘPNE w cenie 49 PLN (I pula), 59 PLN (II pula), 69 PLN (III pula)do kupienia on-line w aplikacji Going. oraz w sieci TicketPro w salonach Empik, Saturn i MediaMarkt na terenie całego kraju. UWAGA! Ilość biletów ograniczona."Rap is something you do Hip Hop is something you live." - KRS-OneAbsolutna i niezaprzeczalna legenda światowego hip hopu, człowiek instytucja, rapowy aktywista, aktor, filozof i nauczyciel KRS-ONE, wystąpi pod koniec sierpnia na trzech koncertach w Polsce!



25.08 Katowice, MegaClub
https://goingapp.pl/evt/86847/krs-one-katowice
26.08 Warszawa, Iskra Pole Mokotowskie
https://goingapp.pl/evt/86848/krs-one-warszawa
27.08 Gdynia, Ucho
https://goingapp.pl/evt/86879/krs-one

[[{"fid":"8183","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"KRS One Popkiller","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

Dj Premier - Classic(feat. Rakim, Nas & KRS-One)
https://www.youtube.com/watch?v=mnl7Q_IBXbw

KRS-One na hiphopowej scenie pojawił się w 1987 roku z grupą Boogie Down Productions.
Po wydaniu sześciu albumów pod szyldem BDP, w 1993 roku KRS-One zdecydował się na solowy debiut – płyta "Return of the Boom Bap" do dziś wymieniana jest jako jedna z najlepszych i najważniejszych w historii hip hopu na świecie.

KRS-One - MC's Act Like They Don't Know!
https://www.youtube.com/watch?v=xnI8JEW7Ty4

KRS-One - Sound of da Police
https://www.youtube.com/watch?v=9ZrAYxWPN6c

BILETY JUŻ DOSTĘPNE w cenie 49 PLN (I pula), 59 PLN (II pula), 69 PLN (III pula)
do kupienia on-line w aplikacji Going. oraz w sieci TicketPro w salonach Empik, Saturn i MediaMarkt na terenie całego kraju.
UWAGA! Ilość biletów ograniczona.

"Rap is something you do Hip Hop is something you live." - KRS-One

]]>
Macklemore & Ryan Lewis ft. KRS-One, DJ Premier "Buckshot" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-02-19,macklemore-ryan-lewis-ft-krs-one-dj-premier-buckshot-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-02-19,macklemore-ryan-lewis-ft-krs-one-dj-premier-buckshot-nowy-singielFebruary 19, 2016, 10:03 amAdmin stronyPo nagranym z oldschoolowymi pionierami "Downtown" Macklemore i Ryan Lewis serwują kolejny hołd dla hip-hopowej klasyki. Tym razem jest nim nowy singiel "Buckshot" nagrany z udziałem legendarnej dwójki, prawdziwych ikon rapgry - KRS-One'a i DJ-a Premiera! Numer sprawdzić możecie poniżej.Po nagranym z oldschoolowymi pionierami "Downtown" Macklemore i Ryan Lewis serwują kolejny hołd dla hip-hopowej klasyki. Tym razem jest nim nowy singiel "Buckshot" nagrany z udziałem legendarnej dwójki, prawdziwych ikon rapgry - KRS-One'a i DJ-a Premiera! Numer sprawdzić możecie poniżej.

]]>
KRS-One "MC's Act Like They Don't Know" (Hip Hop Kemp 2014 Live)https://popkiller.kingapp.pl/2014-08-28,krs-one-mcs-act-like-they-dont-know-hip-hop-kemp-2014-livehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-08-28,krs-one-mcs-act-like-they-dont-know-hip-hop-kemp-2014-liveAugust 28, 2014, 7:38 pmAdmin stronyCzeskie święto hip-hopu już za nami, na tegorocznym Kempie działo się wiele, namiastkę czego prezentowaliśmy Wam już na naszym Instagramie, który w trakcie festiwali żył najbardziej. Teraz pora na start właściwych relacji, a tradycyjnie już przywieźliśmy dla Was masę materiałów, w tym dwucyfrową liczbę wywiadów. Zaczynamy jednak od koncertu człowieka, który na Kemp pasował jak mało kto... KRS-One z jednym ze swoich największych klasyków! Już jutro natomiast ruszamy z tym, na co czeka wielu z Was i co ogniskuje frekwencję większą niż niejeden hangarowy koncert - Bitwą o Kemping.Zdjęcia/Montaż: Maciej Pieczykolan (MVPclips)[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16328","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Poniżej przypominamy też wywiad z KRS'em przeprowadzony rok temu w Gdańsku.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8183","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Czeskie święto hip-hopu już za nami, na tegorocznym Kempie działo się wiele, namiastkę czego prezentowaliśmy Wam już na naszym Instagramie, który w trakcie festiwali żył najbardziej. Teraz pora na start właściwych relacji, a tradycyjnie już przywieźliśmy dla Was masę materiałów, w tym dwucyfrową liczbę wywiadów. Zaczynamy jednak od koncertu człowieka, który na Kemp pasował jak mało kto... KRS-One z jednym ze swoich największych klasyków! Już jutro natomiast ruszamy z tym, na co czeka wielu z Was i co ogniskuje frekwencję większą niż niejeden hangarowy koncert - Bitwą o Kemping.

Zdjęcia/Montaż: Maciej Pieczykolan (MVPclips)

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16328","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Poniżej przypominamy też wywiad z KRS'em przeprowadzony rok temu w Gdańsku.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8183","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
KRS-One zagra we Wrocławiu - wygraj bilety!https://popkiller.kingapp.pl/2014-06-26,krs-one-zagra-we-wroclawiu-wygraj-biletyhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-26,krs-one-zagra-we-wroclawiu-wygraj-biletyJune 25, 2014, 10:35 pmAdmin stronyWczoraj poinformowaliśmy Was, że w sobotę we Wrocławiu zagra KRS-One. Dziś mamy specjalny konkurs na zasadzie "kto pierwszy, ten lepszy", w którym do wygrania jest 10 biletów na ten event! Jak je zdobyć?Wystarczy poprawnie odpowiedzieć na konkursowe zadanie...W naszym wywiadzie z KRS-One'em w jednym z pytań pada cytat z utworu KRS'a. Jaki to cytat i z którego utworu pochodzi?Odpowiedzi przysyłajcie na konkurs@popkiller.pl w temacie pisząc "KRS-One", czas macie do 15:00 a wygrywa pierwsze 10 osób!Wczoraj poinformowaliśmy Was, że w sobotę we Wrocławiu zagra KRS-One. Dziś mamy specjalny konkurs na zasadzie "kto pierwszy, ten lepszy", w którym do wygrania jest 10 biletów na ten event! Jak je zdobyć?

Wystarczy poprawnie odpowiedzieć na konkursowe zadanie...

W naszym wywiadzie z KRS-One'em w jednym z pytań pada cytat z utworu KRS'a. Jaki to cytat i z którego utworu pochodzi?

Odpowiedzi przysyłajcie na konkurs@popkiller.pl w temacie pisząc "KRS-One", czas macie do 15:00 a wygrywa pierwsze 10 osób!

]]>
KRS-One zagra we Wrocławiuhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-25,krs-one-zagra-we-wroclawiuhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-25,krs-one-zagra-we-wroclawiuJune 24, 2014, 11:18 pmAdmin strony"28-29 czerwca na Stadionie Miejskim we Wrocławiu odbędzie się V edycja międzynarodowego eventu motoryzacyjnego. W tym roku wydarzenie zgromadzi 300 posiadaczy zmodyfikowanych aut z całego świata, selekcjonowanych już od kilku miesięcy. Wrocławski stadion 28 i 29 czerwca zamieni się w wielką arenę dla 300 wyselekcjonowanych samochodów. Organizatorzy oczekują gości z ponad 12 krajów, m.in. z Niemiec, Francji, Czech, Szwecji, Wielkiej Brytanii Irlandii czy Rosji oraz z USA." - piszą organizatorzy. Pierwotnie pojawić mieli się tam również The Beatnuts i Tha Alkaholiks, jednak headliner uległ zmianie...KRS-One pojawi się we Wrocławiu w zastępstwie zespołu Liknuts, który z powodów osobistych nie może wystąpić w stolicy Dolnego Śląska. Do line-upu dołącza także Vienio.Wydarzenie motoryzacyjne odbędzie się w ostatni weekend czerwca 28/29. Dodatkowymi atrakcjami oprócz wystawy motoryzacyjnej, w której uczestniczyć będą modyfikowane auta z ponad 12 krajów, m.in. z Niemiec, Francji, Czech, Szwecji, Wielkiej Brytanii Irlandii czy Rosji oraz z USA, będą pokazy driftu modeli RC, turniej w tańcu breakdance, skoki na bungee, wyczynowa jazda na bmx’ach. Oprócz strefy wystawowej, na innych scenach zostanie przeprowadzony panel dyskusyjny z udziałem sędziów oraz publiczności. Dla widzów będzie również przygotowana strefa gastronomiczna. Dla zainteresowanych kartingiem do dyspozycji będzie tor, który znajduje się na terenie stadionu. 28 czerwca na Stadionie Miejskim odbędzie się także streetball. Na potrzeby zawodów, na esplanadzie stadionu, rozstawionych zostanie kilkanaście boisk do koszykówki. Po sobotnim koncercie organizatorzy przygotowali after party na Wakepark'u, w sąsiedztwie stadionu gdzie zapraszają wszystkich gości.„Jest to pierwsza tego typu impreza, która skupia w jednym miejscu niemal wszystkie marki i modele samochodów. Łączy ona pasjonatów motoryzacji z Europy oraz USA. Wysoki poziom startujących w konkursie aut zostaje utrzymany. Międzynarodowa konkurencja w tej branży sprawia, że wymagania z naszej strony są bardzo wysokie. Chcemy utrzymać wyjątkową atmosferę, o którą postaraliśmy się w poprzednich edycjach. Jeśli w Twoich żyłach płynie wysokooktanowe paliwo, to musisz tam być.”- mówi współorganizator festiwalu Adrian Kapica.„Ze swojej strony zadbaliśmy o stworzenie rodzinnej atmosfery, która zachęci do przybycia nie tylko miłośników motoryzacji, ale także osób którym zależy na obejrzeniu ciekawego widowiska. Przygotowaliśmy dla gości wiele stref, z których każda została starannie przygotowana na potrzeby widzów. Od strefy gastronomicznej, w której będzie można zjeść i napić się piwa, przez strefę wyścigową, po VIP zone. Dodatkowo w tym samym czasie widzowie będą mogli skorzystać z toru kartingowego znajdującego się na terenie stadionu, skoczyć na bungee, a fanów koszykówki zainteresuje streetball rozgrywający się tuż obok naszego eventu, na kilkunastu boiskach” - mówi Kajetan Maćkowiak, współorganizator.Przedsprzedaż biletów już ruszyła, są do nabycia pod adresem: eventim.pl. Bilet normalny kosztuje 55 zł i obejmuje 2 dni imprezy razem z wieczornym koncertem gwiazdy oraz after party na Wakepark'u – można go nabyć do 27 czerwca do godz. 24:00. W dzień imprezy bilety dostępne będą w cenie 69zł na bramach wejściowych. Dzieci do 7 roku życia mogą uczestniczyć w wydarzeniu bezpłatnie. Więcej informacji na temat biletów oraz dokładny harmonogram festiwalu znajduje się na stronie www.acapulco.pl.28 czerwca (sobota) :11.00- Otwarcie bram dla widzów11.00- 12.00- Panel dyskusyjny , moderowana dyskusja sędziów z USA, Niemiec, Rosji, Szwecji i Polski z widzami, np. na temat zasad wybierania najciekawszych samochodów w poszczególnych kategoriach13.00- 14.00- prezentacje na głównej scenie najciekawszych samochodów, wywiady z właścicielami14.00- 15.00- TimeAttack, przejazdy po torze na czas, rywalizacja poniżej esplanady stadionu, tym samym dając gwarancję bezpieczeństwa widzów obserwujących całe wydarzenie z wyższego piętra15.00- 16.00- pokaz driftu modelami RC najlepszych grup w Polsce16.00- 17.00- pokaz dj’s Mistrzów Świata 2012 i 2013 IDA17.00- 18.00- przejazd konwojem po obwodnicy Wrocławia 300 samochodów20.00- 23.00- koncerty23.00- 01.00- afterparty na WakeParku. Wszystkich gości RACE15Mu serdecznie zapraszamy!29 czerwca (niedziela):11.00- otwarcie bram11.00- 17.00- pokaz street art’u znanej na całym świecie grupy „Etam”12.00- 13.00- finał zawodów TimeAttack13.00- 14.00- zawody sprawnościowe „You can stance” dla kierowców14.00- 15.00- turniej 1 vs 1 reprezentantów Polski w tańcu breakdance grupy „polskee flavour”15.00- 16.00- zawody w wyczynowej jeździe na bmx’ach i deskorolkach17.00- 18.00- wręczenie nagród rzeczowych zwycięzcom dwudziestu kategorii. w których oceniane będą samochody; roztrzygnięcie konkursu wizytówkowego; czas dla mediów18.00- zakończenieKomplet szczegółów"28-29 czerwca na Stadionie Miejskim we Wrocławiu odbędzie się V edycja międzynarodowego eventu motoryzacyjnego. W tym roku wydarzenie zgromadzi 300 posiadaczy zmodyfikowanych aut z całego świata, selekcjonowanych już od kilku miesięcy. Wrocławski stadion 28 i 29 czerwca zamieni się w wielką arenę dla 300 wyselekcjonowanych samochodów. Organizatorzy oczekują gości z ponad 12 krajów, m.in. z Niemiec, Francji, Czech, Szwecji, Wielkiej Brytanii Irlandii czy Rosji oraz z USA." - piszą organizatorzy. Pierwotnie pojawić mieli się tam również The Beatnuts i Tha Alkaholiks, jednak headliner uległ zmianie...

KRS-One pojawi się we Wrocławiu w zastępstwie zespołu Liknuts, który z powodów osobistych nie może wystąpić w stolicy Dolnego Śląska. Do line-upu dołącza także Vienio.

Wydarzenie motoryzacyjne odbędzie się w ostatni weekend czerwca 28/29. Dodatkowymi atrakcjami oprócz wystawy motoryzacyjnej, w której uczestniczyć będą modyfikowane auta z ponad 12 krajów, m.in. z Niemiec, Francji, Czech, Szwecji, Wielkiej Brytanii Irlandii czy Rosji oraz z USA, będą pokazy driftu modeli RC, turniej w tańcu breakdance, skoki na bungee, wyczynowa jazda na bmx’ach. Oprócz strefy wystawowej, na innych scenach zostanie przeprowadzony panel dyskusyjny z udziałem sędziów oraz publiczności. Dla widzów będzie również przygotowana strefa gastronomiczna. Dla zainteresowanych kartingiem do dyspozycji będzie tor, który znajduje się na terenie stadionu. 28 czerwca na Stadionie Miejskim odbędzie się także streetball. Na potrzeby zawodów, na esplanadzie stadionu, rozstawionych zostanie kilkanaście boisk do koszykówki. Po sobotnim koncercie organizatorzy przygotowali after party na Wakepark'u, w sąsiedztwie stadionu gdzie zapraszają wszystkich gości.

„Jest to pierwsza tego typu impreza, która skupia w jednym miejscu niemal wszystkie marki i modele samochodów. Łączy ona pasjonatów motoryzacji z Europy oraz USA. Wysoki poziom startujących w konkursie aut zostaje utrzymany. Międzynarodowa konkurencja w tej branży sprawia, że wymagania z naszej strony są bardzo wysokie. Chcemy utrzymać wyjątkową atmosferę, o którą postaraliśmy się w poprzednich edycjach. Jeśli w Twoich żyłach płynie wysokooktanowe paliwo, to musisz tam być.”- mówi współorganizator festiwalu Adrian Kapica.

„Ze swojej strony zadbaliśmy o stworzenie rodzinnej atmosfery, która zachęci do przybycia nie tylko miłośników motoryzacji, ale także osób którym zależy na obejrzeniu ciekawego widowiska. Przygotowaliśmy dla gości wiele stref, z których każda została starannie przygotowana na potrzeby widzów. Od strefy gastronomicznej, w której będzie można zjeść i napić się piwa, przez strefę wyścigową, po VIP zone. Dodatkowo w tym samym czasie widzowie będą mogli skorzystać z toru kartingowego znajdującego się na terenie stadionu, skoczyć na bungee, a fanów koszykówki zainteresuje streetball rozgrywający się tuż obok naszego eventu, na kilkunastu boiskach” - mówi Kajetan Maćkowiak, współorganizator.

Przedsprzedaż biletów już ruszyła, są do nabycia pod adresem: eventim.pl. Bilet normalny kosztuje 55 zł i obejmuje 2 dni imprezy razem z wieczornym koncertem gwiazdy oraz after party na Wakepark'u – można go nabyć do 27 czerwca do godz. 24:00. W dzień imprezy bilety dostępne będą w cenie 69zł na bramach wejściowych. Dzieci do 7 roku życia mogą uczestniczyć w wydarzeniu bezpłatnie. Więcej informacji na temat biletów oraz dokładny harmonogram festiwalu znajduje się na stronie www.acapulco.pl.

28 czerwca (sobota) :

11.00- Otwarcie bram dla widzów
11.00- 12.00- Panel dyskusyjny , moderowana dyskusja sędziów z USA, Niemiec, Rosji, Szwecji i Polski z widzami, np. na temat zasad wybierania najciekawszych samochodów w poszczególnych kategoriach
13.00- 14.00- prezentacje na głównej scenie najciekawszych samochodów, wywiady z właścicielami
14.00- 15.00- TimeAttack, przejazdy po torze na czas, rywalizacja poniżej esplanady stadionu, tym samym dając gwarancję bezpieczeństwa widzów obserwujących całe wydarzenie z wyższego piętra
15.00- 16.00- pokaz driftu modelami RC najlepszych grup w Polsce
16.00- 17.00- pokaz dj’s Mistrzów Świata 2012 i 2013 IDA
17.00- 18.00- przejazd konwojem po obwodnicy Wrocławia 300 samochodów
20.00- 23.00- koncerty
23.00- 01.00- afterparty na WakeParku. Wszystkich gości RACE15Mu serdecznie zapraszamy!

29 czerwca (niedziela):

11.00- otwarcie bram
11.00- 17.00- pokaz street art’u znanej na całym świecie grupy „Etam”
12.00- 13.00- finał zawodów TimeAttack
13.00- 14.00- zawody sprawnościowe „You can stance” dla kierowców
14.00- 15.00- turniej 1 vs 1 reprezentantów Polski w tańcu breakdance grupy „polskee flavour”
15.00- 16.00- zawody w wyczynowej jeździe na bmx’ach i deskorolkach
17.00- 18.00- wręczenie nagród rzeczowych zwycięzcom dwudziestu kategorii. w których oceniane będą samochody; roztrzygnięcie konkursu wizytówkowego; czas dla mediów
18.00- zakończenie

Komplet szczegółów

]]>
KRS-One na Hip Hop Kempie 2014!https://popkiller.kingapp.pl/2014-05-09,krs-one-na-hip-hop-kempie-2014https://popkiller.kingapp.pl/2014-05-09,krs-one-na-hip-hop-kempie-2014May 9, 2014, 10:15 amAdmin strony"W zeszłym roku obiecaliśmy i tej obietnicy dotrzymamy - KRS-One wystąpi na najgrubszym melanżu kultury czterech elementów! Człowiek instytucja, rapowy aktywista, filozof i przede wszystkim legenda światowego hip-hopu. The Teacha dołącza do line-upu!" - piszą organizatorzy a my możemy jedynie przypomnieć ubiegłoroczny wywiad z raperem, który okazał się niesamowicie pozytywną i wygadaną postacią, grając zarazem w Gdańsku jeden z najbardziej hip-hopowych koncertów jakie do tej pory widziałem. Kto do idei i klimatu Kempu pasowałby lepiej?"W zeszłym roku obiecaliśmy i tej obietnicy dotrzymamy - KRS-One wystąpi na najgrubszym melanżu kultury czterech elementów! Człowiek instytucja, rapowy aktywista, filozof i przede wszystkim legenda światowego hip-hopu. The Teacha dołącza do line-upu!" - piszą organizatorzy a my możemy jedynie przypomnieć ubiegłoroczny wywiad z raperem, który okazał się niesamowicie pozytywną i wygadaną postacią, grając zarazem w Gdańsku jeden z najbardziej hip-hopowych koncertów jakie do tej pory widziałem. Kto do idei i klimatu Kempu pasowałby lepiej?


]]>
Dr. Dre feat. Group Therapy "East Coast/West Coast Killas" (Diggin In The Videos #311)https://popkiller.kingapp.pl/2014-04-20,dr-dre-feat-group-therapy-east-coastwest-coast-killas-diggin-in-the-videos-311https://popkiller.kingapp.pl/2014-04-20,dr-dre-feat-group-therapy-east-coastwest-coast-killas-diggin-in-the-videos-311April 20, 2014, 6:32 pmMaciej WojszkunTerapia Grupowa? Co to za nazwa dla zespołu? Jakieś nołnejmy chyba. Tydzień z Nasem jest przecież, co to ma z nim wspólnego? Wbrew pozorom - ma, i to całkiem sporo... Przenieśmy się w czasie do pamiętnego 1996 roku. Dr. Dre, pożegnawszy się z ekipą z Death Row Records, zakłada własną wywórnię - słynne (bądź niesławne, zależy jak patrzeć) Aftermath Entertainment. Pierwszym wydawnictwem nowego labelu był sampler "Dr. Dre presents... Aftermath" z wcale efektowną okładką przedstawiającą eksplozję nuklearną....Niestety, sam materiał okazał się zdecydowanie mniej "bombastyczny". Nie był okropny, ale sprawiał wrażenie skleconego naprędce materiału promocyjnego - na większości kawałków na albumie rapowali i śpiewali szerzej nieznani artyści, świeżo zapisani do Aftermath, którzy wkrótce potem i tak zakończyli współpracę z Doktorem... Sam Dre, w teorii przywódca całego gangu Aftermath, łapie za mikrofon na zaledwie jednym kawałku - singlowym "Been There, Done That". Jest jednak na tej składance jeden arcyciekawy utwór, wykonany z rozmachem - zaskakujące połączenie teoretycznie skonfliktowanych wtedy sił Wschodu i Zachodu; track, który doskonale nadawał się na singiel, obiecywał bowiem przepych i po prostu rewelacyjnej jakości materiał. Mowa tu o kawałku "East Coast/West Coast Killas" grupy Group Therapy. Kim byli jej członkowie? A, tacy całkiem nieźli ziomale, mogliście o nich słyszeć tu i tam.... RBX. B-Real z Cypress Hill. KRS-One. I last but not least - Nasir "Nas" Jones. Najlepsi gracze z obydwu wybrzeży łączą siły w jednej supergrupie. Nieźle, co? Błędnym jest jednak uważać, że Group Therapy sformowana zostałą jedynie 'cause"it's all about the D.O.E". Na pewno wpływ na nagranie "East Coast/West Coast Killas" miał tragiczny dla czarnej muzyki dzień 7 IX 1996 roku, gdy w Las Vegas śmiertelnie postrzelony został Tupac Shakur. Rywalizacja East Coast vs. West Coast zebrała straszliwe żniwo, wymknęła się spod jakiejkolwiek kontroli. Dr. Dre, mając w pamięci śmierć kompana i brutalną "kampanię" anty-eastcoastową prowadzoną przez Suge Knighta i Death Row, postanowił położyć kres tej morderczej walce, zapraszając do współpracy najlepszych MC's ze Wschodu. Już pierwsze słowa RBX'a to potwierdzają: While childish MC's battle the coastal fronts/I come with no fronts and smash in the monkey fronts. Nie ma barier, nie ma podziałów w hip-hopie, obydwa wybrzeża mogą ze sobą współpracować bez przeszkód. I przyznać trzeba - ta współpraca zaowocowała kozackim trackiem. Potężny, "Dre'owy" beat z pulsującym basem i niepodrabialnym westcoastowym vibe'em. Skandowanie "East coast killas, west coast killas" w refrenie = gwarantowany koncertowy killler. Oraz czterech profesjonalnych wymiataczy, spójna mieszanka czterech różnorodnych stylów i nawijek. Mocny, dobitny głos RBX'a, chełpiącego się swym lirycznym arsenałem; krzyk Tha Teacha, krytykującego domorosłych gangsterów bez tzw. "street credu"; charakterystyczny wokal B-Reala, przypominającego o zjednoczeniu obu Wybrzeży (I got crews on both sides together/Deeper than the ocean and down for whatever); i wreszcie spokojna nawijka Nasa, swoim zwyczajem inteligentnie mieszającego hardkorowe nowojorskie uliczne bragga z nawiązaniami religijnymi (Desert Storm in the modern day Babylon/I be the twelve disciples strap arms). Efekt jest wyśmienity. Wielka szkoda, że panowie nie uraczyli nas już nigdy kolejnymi utworami sygnowanymi nazwą "Group Therapy"....Całości dopełnia wysokobudżetowy, efektowny wizualnie teledysk - wrażenie robią już pierwsze kadry, w komnacie, której ściany w pokryte są malunkami wybałuszonych oczu (illuminati warning?). Dalej klip przechodzi w klimaty niemal apokaliptyczne - tłumy punków ryczących "killas" i pokazujących znak west coastu nieodmiennie kojarzą mi się choćby z "Mad Maksem" (A początkowy monolog o zagrożeniu dla Imperium natychmiast nasuwa skojarzenia z "Gwiezdnymi Wojnami"). RBX rymuje przybity do krzyża, w otoczeniu płomieni, Kris zamknięty w jest w pomieszczeniu zalanym obłędną, jadowitozieloną poświatą, B-Real pręży muskulaturę, zatopiony w demonicznej czerwieni... Nawet dziś klip robi wrażenie, choć może zdawać się kiczowaty i nadto efekciarski. Check it out, oceńcie sami.... [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12970","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Terapia Grupowa? Co to za nazwa dla zespołu? Jakieś nołnejmy chyba. Tydzień z Nasem jest przecież, co to ma z nim wspólnego? Wbrew pozorom - ma, i to całkiem sporo... Przenieśmy się w czasie do pamiętnego 1996 roku. Dr. Dre, pożegnawszy się z ekipą z Death Row Records, zakłada własną wywórnię - słynne (bądź niesławne, zależy jak patrzeć) Aftermath Entertainment. Pierwszym wydawnictwem nowego labelu był sampler "Dr. Dre presents... Aftermath" z wcale efektowną okładką przedstawiającą eksplozję nuklearną....

Niestety, sam materiał okazał się zdecydowanie mniej "bombastyczny". Nie był okropny, ale sprawiał wrażenie skleconego naprędce materiału promocyjnego - na większości kawałków na albumie rapowali i śpiewali szerzej nieznani artyści, świeżo zapisani do Aftermath, którzy wkrótce potem i tak zakończyli współpracę z Doktorem... Sam Dre, w teorii przywódca całego gangu Aftermath, łapie za mikrofon na zaledwie jednym kawałku - singlowym "Been There, Done That". 

Jest jednak na tej składance jeden arcyciekawy utwór, wykonany z rozmachem - zaskakujące połączenie teoretycznie skonfliktowanych wtedy sił Wschodu i Zachodu; track, który doskonale nadawał się na singiel, obiecywał bowiem przepych i po prostu rewelacyjnej jakości materiał. Mowa tu o kawałku "East Coast/West Coast Killas" grupy Group Therapy. Kim byli jej członkowie? A, tacy całkiem nieźli ziomale, mogliście o nich słyszeć tu i tam.... RBX. B-Real z Cypress Hill. KRS-One. I last but not least - Nasir "Nas" Jones. Najlepsi gracze z obydwu wybrzeży łączą siły w jednej supergrupie. Nieźle, co? 

Błędnym jest jednak uważać, że Group Therapy sformowana zostałą jedynie 'cause"it's all about the D.O.E". Na pewno wpływ na nagranie "East Coast/West Coast Killas" miał tragiczny dla czarnej muzyki dzień 7 IX 1996 roku, gdy w Las Vegas śmiertelnie postrzelony został Tupac Shakur. Rywalizacja East Coast vs. West Coast zebrała straszliwe żniwo, wymknęła się spod jakiejkolwiek kontroli. Dr. Dre, mając w pamięci śmierć kompana i brutalną "kampanię" anty-eastcoastową prowadzoną przez Suge Knighta i Death Row, postanowił położyć kres tej morderczej walce, zapraszając do współpracy najlepszych MC's ze Wschodu. Już pierwsze słowa RBX'a to potwierdzają: While childish MC's battle the coastal fronts/I come with no fronts and smash in the monkey fronts.Nie ma barier, nie ma podziałów w hip-hopie, obydwa wybrzeża mogą ze sobą współpracować bez przeszkód. 

I przyznać trzeba - ta współpraca zaowocowała kozackim trackiem. Potężny, "Dre'owy" beat  z pulsującym basem i niepodrabialnym westcoastowym vibe'em. Skandowanie "East coast killas, west coast killas" w refrenie = gwarantowany koncertowy killler. Oraz czterech profesjonalnych wymiataczy, spójna mieszanka czterech różnorodnych stylów i nawijek. Mocny, dobitny głos RBX'a, chełpiącego się swym lirycznym arsenałem; krzyk Tha Teacha, krytykującego domorosłych gangsterów bez tzw. "street credu"; charakterystyczny wokal B-Reala, przypominającego o zjednoczeniu obu Wybrzeży (I got crews on both sides together/Deeper than the ocean and down for whatever); i wreszcie spokojna nawijka Nasa, swoim zwyczajem inteligentnie mieszającego hardkorowe nowojorskie uliczne bragga z nawiązaniami religijnymi (Desert Storm in the modern day Babylon/I be the twelve disciples strap arms). Efekt jest wyśmienity. Wielka szkoda, że panowie nie uraczyli nas już nigdy kolejnymi utworami sygnowanymi nazwą "Group Therapy"....

Całości dopełnia wysokobudżetowy, efektowny wizualnie teledysk - wrażenie robią już pierwsze kadry, w komnacie, której ściany w pokryte są malunkami wybałuszonych oczu (illuminati warning?). Dalej klip przechodzi w klimaty niemal apokaliptyczne - tłumy punków ryczących "killas" i pokazujących znak west coastu nieodmiennie kojarzą mi się choćby z "Mad Maksem" (A początkowy monolog o zagrożeniu dla Imperium natychmiast nasuwa skojarzenia z "Gwiezdnymi Wojnami"). RBX rymuje przybity do krzyża, w otoczeniu płomieni, Kris zamknięty w jest w pomieszczeniu zalanym obłędną, jadowitozieloną poświatą, B-Real pręży muskulaturę, zatopiony w demonicznej czerwieni... Nawet dziś klip robi wrażenie, choć może zdawać się kiczowaty i nadto efekciarski. Check it out, oceńcie sami.... 

                                               [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12970","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
DYNASTY (Queens, NY) @Katowicehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-11,dynasty-queens-ny-katowice-0https://popkiller.kingapp.pl/2014-02-11,dynasty-queens-ny-katowice-0February 11, 2014, 8:04 amSławek Messali"Respect the queen from Queens, I'm on the scene / and I do all of this and avoid the obscene" DYNASTY raperka reprezentująca Queens, Nowy Jork, mająca na koncie współpracę m.in. z takimi sławami jak DJ Premier ("Epic Dynasty"), Talib Kweli ("Stay Shinin"), Mos Def, KRS-One czy Raekwon po raz pierwszy odwiedzi Polskę! 22.02.2014 Klub studencki TROPS, Poznań, ul. Św. Rocha 9 https://www.facebook.com/events/1383541598574228/ 23.02.2014 Klub Ministerstwo, Kraków, Szpitalna 1 https://www.facebook.com/events/278707615613352/ 05.03.2013 Mewa Towarzyska, Sopot, Pułaskiego 15/2 https://www.facebook.com/events/655779391146027/ 06.03.2014 Klub Patio, Szczecin, Podgórna 63 https://www.facebook.com/events/277226079099667/ 07.03.2014 Variete, Katowice, Mickiewicza 4 https://www.facebook.com/events/723701304315115/ W Poznaniu i Krakowie raperka zagra w duecie z Dj Sandmanem, ojcem chrzestnym hip-hopu w Bay Area na Florydzie, zaś w Sopocie, Szczecinie i Katowicach za deckami stanie DJ HWR! Przed nami "The hottest sounds from the streets." BILETY Na koncerty w Krakowie i Katowicach do nabycia u naszych dilerów w sieci ticketportal.pl na terenie całego kraju w cenie 20/30 PLN Sprawdź gdzie kupić bilet w swoim mieście - https://www.ticketportal.pl/pmiesta.asp Na pozostałe koncerty bilety do nabycia w dobrych sklepach na terenie Poznania, Szczecina i Sopotu. Dynasty, znana też jako ya girl, D-Y, rapuje odkąd była małą dziewczynką, ale tak naprawdę karierę zaczęła robić niedawno i od razu zrobiło się o niej głośno na Nowojorskiej scenie. Jej pierwszy klip wyprodukował sam legendarny DJ Premier, który podkreśla Dynasty jako swoją protegowaną. Cała jej twórczość jest niezwykle inspirująca i pełna przekazu, można wyczuć niebywałą duszę jej utworów, przez co z całą pewnością zasługuje na przynależność do grupy Pań określanych w swojej karierze mianem "Queen of Hip-Hop" jak Lauryn Hill, Erykah Badu, MC Lyte, Heather B. Dynasty Zadebiutowała w 2010 roku mixtapem "Dream Pusher" i szybko zdobyła uznanie, szacunek i fanów na całym świecie. https://thefemcee.com/ Dj Sandman powszechnie uważany za "Ojca chrzestnego hip-hopu" w Bay Area na Florydzie. Zaczął tworzyć w wieku 17 lat. Członek BumSquad Djz Crew, Wyróżniony przez The Source magazine. Współpracuje i tworzy dla The Roots, Wu-Tang Clan, Robin Thicke, Scarface, KRS-One, Black Moon, Smif N Wessun, Pitbull, De La Soul, T.I., Busta Rhymes i wielu innych. Dj Sandman a.k.a The Godfather prowadzi również audycję w Radio Club 95.7 (95.7 The Beat - Tampa) i jest odpowiedzialny za stronę www.tampahiphop.com. DJ HWR (Heavy Mental) reprezentuje Gliwice. Jako DJ swoje umiejętności oraz imprezowy kunszt prezentował niemalże w całej Europie. Grał rap na jednej scenie z takimi artystami jak: KRS ONE, TONY TOUCH, JERU THE DAMAJA , MASTA ACE & MARCO POLO, TECH N9ne, APOLLO BROWN, GUILTY SIMPSON, TERMANOLOGY, LIL FAME of M.O.P., AZ i inni. Specjalizuje się w nowojorskiej szkole rapu, boom bap, oraz elementy reggae, funk. Autor sporej ilości mixtejpów, które odbiły się mocnym echem w polskim rapie. Razem z Biakiem i Młodym tworzy ekipe HEAVY MENTAL, z którą 24 czerwca 2013 roku wydał płytę w Szpadyzor Records. Video: Dj Premier and Dynasty "Epic Dynasty" (Official Video) Dynasty "Stay Shinin" Feat. Talib Kweli https://www.youtube.com/watch?v=JoPaIZeu0v4 https://www.youtube.com/watch?v=yi_TTvL_uTA PARTNERZY: HipHopHeadz.pl, 40 Kilo Vinyli, 12 Cali Vinyl Shop, Controlshop.pl, 315studio.pl, TicketPortal, Preorder.pl, Step Records, Brudne Południe, GetUP Junkies oraz imprezowalimuzyna.pl MEDIA: CGM.PL, Popkiller, Glamrap.pl, TVS, Ultramaryna, Hip-Hop.pl, VAIB, Liveonstage.pl, Vinyle Reda, Bardzo Znane Imprezy, Krakowski HipHop, Radio Nowa Huta, Dlastudenta.pl, Mobilizacja.pl, Kupujcie Polskie Rap Płyty, Rap Genius Polska, Aktivist, Radio17, Radio EGIDA, Break.pl, Radio Rap Centrum, wkrakowie.pl, Krakoff, Rapportal.pl i inni."Respect the queen from Queens, I'm on the scene / and I do all of this and avoid the obscene"

DYNASTY raperka reprezentująca Queens, Nowy Jork, mająca na koncie współpracę m.in. z takimi sławami jak DJ Premier ("Epic Dynasty"), Talib Kweli ("Stay Shinin"), Mos Def, KRS-One czy Raekwon po raz pierwszy odwiedzi Polskę!


22.02.2014 Klub studencki TROPS, Poznań, ul. Św. Rocha 9
https://www.facebook.com/events/1383541598574228/
23.02.2014 Klub Ministerstwo, Kraków, Szpitalna 1
https://www.facebook.com/events/278707615613352/
05.03.2013 Mewa Towarzyska, Sopot, Pułaskiego 15/2
https://www.facebook.com/events/655779391146027/
06.03.2014 Klub Patio, Szczecin, Podgórna 63
https://www.facebook.com/events/277226079099667/
07.03.2014 Variete, Katowice, Mickiewicza 4
https://www.facebook.com/events/723701304315115/

W Poznaniu i Krakowie raperka zagra w duecie z Dj Sandmanem, ojcem chrzestnym hip-hopu w Bay Area na Florydzie, zaś w Sopocie, Szczecinie i Katowicach za deckami stanie DJ HWR! Przed nami "The hottest sounds from the streets."

BILETY
Na koncerty w Krakowie i Katowicach do nabycia u naszych dilerów w sieci ticketportal.pl na terenie całego kraju w cenie 20/30 PLN Sprawdź gdzie kupić bilet w swoim mieście - https://www.ticketportal.pl/pmiesta.asp Na pozostałe koncerty bilety do nabycia w dobrych sklepach na terenie Poznania, Szczecina i Sopotu.

Dynasty, znana też jako ya girl, D-Y, rapuje odkąd była małą dziewczynką, ale tak naprawdę karierę zaczęła robić niedawno i od razu zrobiło się o niej głośno na Nowojorskiej scenie. Jej pierwszy klip wyprodukował sam legendarny DJ Premier, który podkreśla Dynasty jako swoją protegowaną. Cała jej twórczość jest niezwykle inspirująca i pełna przekazu, można wyczuć niebywałą duszę jej utworów, przez co z całą pewnością zasługuje na przynależność do grupy Pań określanych w swojej karierze mianem "Queen of Hip-Hop" jak Lauryn Hill, Erykah Badu, MC Lyte, Heather B. Dynasty Zadebiutowała w 2010 roku mixtapem "Dream Pusher" i szybko zdobyła uznanie, szacunek i fanów na całym świecie. https://thefemcee.com/

Dj Sandman powszechnie uważany za "Ojca chrzestnego hip-hopu" w Bay Area na Florydzie. Zaczął tworzyć w wieku 17 lat. Członek BumSquad Djz Crew, Wyróżniony przez The Source magazine. Współpracuje i tworzy dla The Roots, Wu-Tang Clan, Robin Thicke, Scarface, KRS-One, Black Moon, Smif N Wessun, Pitbull, De La Soul, T.I., Busta Rhymes i wielu innych. Dj Sandman a.k.a The Godfather prowadzi również audycję w Radio Club 95.7 (95.7 The Beat - Tampa) i jest odpowiedzialny za stronę www.tampahiphop.com.

DJ HWR (Heavy Mental) reprezentuje Gliwice. Jako DJ swoje umiejętności oraz imprezowy kunszt prezentował niemalże w całej Europie. Grał rap na jednej scenie z takimi artystami jak: KRS ONE, TONY TOUCH, JERU THE DAMAJA , MASTA ACE & MARCO POLO, TECH N9ne, APOLLO BROWN, GUILTY SIMPSON, TERMANOLOGY, LIL FAME of M.O.P., AZ i inni. Specjalizuje się w nowojorskiej szkole rapu, boom bap, oraz elementy reggae, funk. Autor sporej ilości mixtejpów, które odbiły się mocnym echem w polskim rapie. Razem z Biakiem i Młodym tworzy ekipe HEAVY MENTAL, z którą 24 czerwca 2013 roku wydał płytę w Szpadyzor Records.

Video:
Dj Premier and Dynasty "Epic Dynasty" (Official Video)


Dynasty "Stay Shinin" Feat. Talib Kweli
https://www.youtube.com/watch?v=JoPaIZeu0v4

https://www.youtube.com/watch?v=yi_TTvL_uTA

PARTNERZY:
HipHopHeadz.pl, 40 Kilo Vinyli, 12 Cali Vinyl Shop, Controlshop.pl, 315studio.pl, TicketPortal, Preorder.pl, Step Records, Brudne Południe, GetUP Junkies oraz imprezowalimuzyna.pl

MEDIA:
CGM.PL, Popkiller, Glamrap.pl, TVS, Ultramaryna, Hip-Hop.pl, VAIB, Liveonstage.pl, Vinyle Reda, Bardzo Znane Imprezy, Krakowski HipHop, Radio Nowa Huta, Dlastudenta.pl, Mobilizacja.pl, Kupujcie Polskie Rap Płyty, Rap Genius Polska, Aktivist, Radio17, Radio EGIDA, Break.pl, Radio Rap Centrum, wkrakowie.pl, Krakoff, Rapportal.pl i inni.

]]>
KRS-One "Hip-hop to latarnia, która rozświetla miasto" - videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-06,krs-one-hip-hop-to-latarnia-ktora-rozswietla-miasto-videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-06,krs-one-hip-hop-to-latarnia-ktora-rozswietla-miasto-videowywiadFebruary 21, 2016, 7:53 pmAdmin stronyNie skłamię gdy powiem, że to jedna z najbardziej zajawkowych i inspirujących rozmów, które do tej pory udało mi się przeprowadzić. Słyszałem wcześniej opowieści o zblazowaniu i gwiazdorzeniu KRS-One'a... a w rzeczywistości legendarny nowojorski raper okazał się mega sympatyczną gadułą, przesiąkniętą do cna hip-hopem i misją szerzenia wiedzy o jego prawdziwych wartościach. Z uwagi na czasowe ograniczenia dążyłem zadać ledwie około 20% przygotowanych pytań, a i tak wywiad jak na zagraniczną rozmowę trwał ponadprzeciętnie długo.Koncert autorstwa Tha Teacha na festiwalu Gdańsk Dźwiga Muzę był prawdziwą hip-hopową esencją. Gdy powiedział że "b-boye mają 10 sekund by wejść na scenę" i z ok. 10 tysięcy publiki tłumy rzuciły się, by biec i skakać przez barierki a potem zapełnili wielką festiwalową scenę rozkręcając cypher obok którego rapował KRS to czułem się jakbym oglądał video z Bronksu sprzed 30 lat... Natomiast wywiad - był dopełnieniem całościowego wrażenia i regularnie używane przez KRS-a słowa "the real hip-hop is over here" z pewnością nie będą nadużyciem. Serdecznie zapraszam i polecam, czekaliśmy z tym wyjątkowym materiałem na wyjątkowy termin, mamy więc go dla was właśnie dzisiaj, mikołajkowo.Czy KRS-One często wywołuje na scenę b-boyów? Czy wiedza i korzenie nadal mają równie duże znaczenie, co kiedyś? Kto najlepiej łączy dziś "edutainment", edukację i rozrywkę? Jak wyglądało rozkręcanie nowojorskich imprez w pierwszych latach istnienia hip-hopu? Co dokładnie miał przekazać wers "I told you that I'm number one, I lied - I'm number one, two, three, four and five"? O tych i innych kwestiach usłyszycie poniżej.Rozmawiał: Mateusz NataliZdjęcia: Wojtek KoziaraMontaż: Przemek WiszniewskiTłumaczenie: Patrick RadeckiZa pomoc w przeprowadzeniu wywiadu dziękujemy Zuzi Pszczółkowskiej i Good Music.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8183","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]] Nie skłamię gdy powiem, że to jedna z najbardziej zajawkowych i inspirujących rozmów, które do tej pory udało mi się przeprowadzić. Słyszałem wcześniej opowieści o zblazowaniu i gwiazdorzeniu KRS-One'a... a w rzeczywistości legendarny nowojorski raper okazał się mega sympatyczną gadułą, przesiąkniętą do cna hip-hopem i misją szerzenia wiedzy o jego prawdziwych wartościach. Z uwagi na czasowe ograniczenia dążyłem zadać ledwie około 20% przygotowanych pytań, a i tak wywiad jak na zagraniczną rozmowę trwał ponadprzeciętnie długo.

Koncert autorstwa Tha Teacha na festiwalu Gdańsk Dźwiga Muzę był prawdziwą hip-hopową esencją. Gdy powiedział że "b-boye mają 10 sekund by wejść na scenę" i z ok. 10 tysięcy publiki tłumy rzuciły się, by biec i skakać przez barierki a potem zapełnili wielką festiwalową scenę rozkręcając cypher obok którego rapował KRS to czułem się jakbym oglądał video z Bronksu sprzed 30 lat... Natomiast wywiad - był dopełnieniem całościowego wrażenia i regularnie używane przez KRS-a słowa "the real hip-hop is over here" z pewnością nie będą nadużyciem. Serdecznie zapraszam i polecam, czekaliśmy z tym wyjątkowym materiałem na wyjątkowy termin, mamy więc go dla was właśnie dzisiaj, mikołajkowo.

Czy KRS-One często wywołuje na scenę b-boyów? Czy wiedza i korzenie nadal mają równie duże znaczenie, co kiedyś? Kto najlepiej łączy dziś "edutainment", edukację i rozrywkę? Jak wyglądało rozkręcanie nowojorskich imprez w pierwszych latach istnienia hip-hopu? Co dokładnie miał przekazać wers "I told you that I'm number one, I lied - I'm number one, two, three, four and five"? O tych i innych kwestiach usłyszycie poniżej.

Rozmawiał: Mateusz Natali

Zdjęcia: Wojtek Koziara

Montaż: Przemek Wiszniewski

Tłumaczenie: Patrick Radecki

Za pomoc w przeprowadzeniu wywiadu dziękujemy Zuzi Pszczółkowskiej i Good Music.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8183","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

 

]]>
Polski DJ - Invent nagrał singiel z KRS-One'm i The Kid Daytona!https://popkiller.kingapp.pl/2013-10-05,polski-dj-invent-nagral-singiel-z-krs-onem-i-the-kid-daytonahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-05,polski-dj-invent-nagral-singiel-z-krs-onem-i-the-kid-daytonaOctober 3, 2013, 6:50 pmVibe2NES"Hey You" to pierwsze solowe wydawnictwo wyprodukowane przez Inventa, który dotychczas kojarzony był głównie z nieprzeciętnymi umiejętnościami DJ'skimi i turntablistycznymi. Płyta została nagrana przede wszystkim przy użyciu analogowych syntezatorów i automatów perkusyjnych oraz wzbogacona wyszukanymi winylowymi samplami. Podopieczny U Know Me zbudował most pomiędzy starą a nową szkołą -- klasyczny rap, elektronikę i hip-house uzupełnia o najświeższe brzmienie. Z tej filozofii wynika dobór gości - na mini-albumie występuje zarówno legendarny KRS-One, jak i młody The Kid Daytona, a remixami zajęła się uznana grupa Azari & III, oraz połowa duetu TNGHT - Lunice. Niepowtarzalną oprawą graficzną projektu stworzył Forin, postać kojarzona z graffiti oraz wieloma okładkami (Pezet, W.E.N.A., O.S.T.R.), czy projektami audiowizualnymi.DATA PREMIERY: 04.10.2013 r.Zamów limitowany WINYL: https://uknowme.home.pl/pl/p/Invent-feat.-KRS-One-The-Kid-Daytona-Hey-You-12/111"Hey You" to pierwsze solowe wydawnictwo wyprodukowane przez Inventa, który dotychczas kojarzony był głównie z nieprzeciętnymi umiejętnościami DJ'skimi i turntablistycznymi. Płyta została nagrana przede wszystkim przy użyciu analogowych syntezatorów i automatów perkusyjnych oraz wzbogacona wyszukanymi winylowymi samplami. Podopieczny U Know Me zbudował most pomiędzy starą a nową szkołą -- klasyczny rap, elektronikę i hip-house uzupełnia o najświeższe brzmienie.

 Z tej filozofii wynika dobór gości - na mini-albumie występuje zarówno legendarny KRS-One, jak i młody The Kid Daytona, a remixami zajęła się uznana grupa Azari & III, oraz połowa duetu TNGHT - Lunice. 

Niepowtarzalną oprawą graficzną projektu stworzył Forin, postać kojarzona z graffiti oraz wieloma okładkami (Pezet, W.E.N.A., O.S.T.R.), czy projektami audiowizualnymi.

DATA PREMIERY: 04.10.2013 r.

Zamów limitowany WINYL: https://uknowme.home.pl/pl/p/Invent-feat.-KRS-One-The-Kid-Daytona-Hey-You-12/111

]]>
Top 10 najgorszych kooperacji rapowo-rockowych - subiektywny rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-07,top-10-najgorszych-kooperacji-rapowo-rockowych-subiektywny-rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-07,top-10-najgorszych-kooperacji-rapowo-rockowych-subiektywny-rankingSeptember 2, 2013, 10:58 pmMaciej WojszkunWitam ponownie w kolejnym etapie podróży przez kawałki, na których spotykają się i MC, i rockmani bądź metalowcy…. Dziś więc część druga, a więc tracki, które pomimo obecności doświadczonych producentów, gwiazd o światowej sławie itd. – ewidentnie się nie udały. A więc, zgniłe pomidory w dłoń - oto 10 najgorszych (W MOJEJ OPINII) spotkań świata rapu i rocka.10. GZA & The Black Lips – The Drop I Hold Najlepszy przykład na to, jak niepotrzebny featuring może zniszczyć przyjemny track. „The Drop I Hold” Black Lipsów, z albumu „200 Million Thousand”, to klimatyczny, melancholijny, charakterystycznie „garażowy” track z ciekawym, przytłumionym wokalem i przejmującym refrenem…. Ale mamy też wersję, którą opisuję, w której w pewnym momencie wchodzi GZA i rujnuje całą atmosferę swym monotonnym, płaczliwym głosem. Nie pasuje ni w ząb do tej produkcji nasz Genius, nic a nic. You got to diversify yo flow, nigga (kto wie, co sparafrazowałem, ma u mnie browca). [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6233","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]09. Black Sabbath & Ice-T – The Illusion of Power (z albumu “Forbidden”, 1995)Jeśli nie chcesz zostać pobity, wytarzany w smole, w pierzu, potraktowany widłami, smoczym ogniem, wrzucony do wrzącego kotła (w tej dokładnie kolejności) – w rozmowie z fanem Black Sabbath NIE WSPOMINAJ o „Forbidden”. Ten album to całkowity, haniebny blamaż na dyskografii legendarnej przecież grupy… A „The Illusion of Power” to jeden z dziesięciu powodów, dlaczego. W tym kawałku nie gra nic. Po obiecującym wstępie otrzymujemy bowiem karykaturalną grę gitar (której celem było chyba oznajmienie – „My NAPRAWDĘ jesteśmy tą samą grupą, która nagrała utwór <<Black Sabbath>>>! Serio!”), słabą strukturę wokali, w której Tony Martin gubi się od razu, mierny refren oraz – całkowicie niepotrzebny fragment melorecytacji Ice-T, który tylko burzy i tak chwiejną konstrukcję utworu. Poważnie, kogo to był pomysł? Rap i Black Sabbath? To się nie mogło udać. [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6234","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]08. Big Pun & Incubus – Still Not A Player (z albumu “Loud Rocks”, 2000) Kto słuchał “Duetów” Notoriousa B.I.G. i fatalnego kawałka z Kornem, wie, że odgrzebywanie trupów i nakazywanie im tańczyć do rockowych/ metalowych podkładów po prostu się nie udaje. „Still Not a Player”, czyli nieśmiertelny hit potężnego Punishera, udowadnia to jeszcze dobitniej – kogo to był pomysł, by prosty, oparty na klawiszach, ale i tak mocny beat oryginału zastąpić „wesolutkimi” gitarami, monotonną perkusją i zupełnie gryzącym się z wokalem Puna głosem Brandona Boyda? Efekt jest po prostu słaby, a odpowiedzialni za niego producenci powinni zostać skazani na Capital Punishment…[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6235","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]07. Q-Tip & Korn – End of Time (z albumu “Amplified”, 1998)Przyznam się do czegoś, czego jako fan hip-hopu chyba nie powinienem – ale co tam: mam ambiwalentny stosunek do beatów ś.p. J Dilli. Niektóre są spoko, niektóre wgniatają w ziemę (vide „House of Flying Daggers” Raekwona), niektóre zaś… są po prostu słabe – tak jak ten do „End of Time” Q-Tipa. Beat duszny, elektroniczny, ok – ale monotonnnyyyy….. na domiar złego dosiadają go, oprócz nieszczególnego Tipa – chłopaki z Kornu. To nie tak, że nie znoszę tego zespołu – po prostu jego kooperacje z raperami – od Cube’a (That’s Don Mega for you, you lil’ cocksucker…), poprzez Nasa, do Tre Hardsona z Pharcyde – są w mojej opinii… nijakie. Tak samo jest tutaj – histeryczne miauczenie Jonathana Davisa i gitary Heada, Munky’ego i Fieldy’ego wprowadzają tylko niepotrzebne zamieszanie na po prostu słabym kawalku. Wyszło z „End of Time” tyle dobrego, że można sobie zażartować, że w muzycznej konfrontacji Jonathan Davis kontra Jonathan Davis zwyciężył Jonathan Davis.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6236","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]06. DMX & Marilyn Manson – The Omen (Damien II) (z albumu “Flesh of My Flesh, Blood of My Blood”, 1998)Szczerze uwielbiam pierwszy album DMX’a, “It’s Dark and Hell is Hot”, a szczególnie kawałek „Damien” na fenomenalnym beacie Dame’a Grease’a. Opowieść X’a o wejściu w komitywę z diabłem Damienem (Damien=Daemon – genialne w swej prostocie) naprawdę pozwala poczuć się nieswojo…. Jak pewnie wiecie, „Damien” to tylko część pierwsza trylogii utworów. Już na drugim albumie X zaprezentował Part II, nazwany „The Omen”, z featuringiem… samego Marilyna Mansona? O kurde, ziomeczki, przecież ten kawałek będzie tak zajebisty, że zmiecie wszystko!!! – tak pomyślałem w swej młodzieńczej naiwności. 'The Omen" rozczarowuje i to bardzo. Ale to nie wina X’a – choć wokal Damiena bardziej śmieszy niż straszy, tekstowo kawałek jest w porządku. Manson zapodaje demoniczny skrzek/szept w refrenie – rozczarowująco, ale jakoś tam brzmi. Utwór pada natomiast na pysk w sferze produkcyjnej – beat jest SŁABY. Niewiarygodny spadek jakości po świetnym „Damienie”, nędzne werble, przeszkadzające szepty i jakieś tam elektroniczne pitu-pitu… Kto jest winowajcą? Nie kto inny, lecz Swizz Beatz, który jeszcze w tym rankingu się pojawi.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6237","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]05. KRS-One, Harmony & Michael Stipe – Civilization vs. Technology (z albumu “H.E.A.L. – Civilization vs. Technology”, 1991)Skłamałem nieco, pisząc w pierwszej części tego rankingu, że gościć będziemy ponownie świętej pamięci kapelę R.E.M., tym razem w sali niesławy… Nie do końca - ale mamy za to wokalistę tego zasłużonego zespołu, Michaela Stipe’a, który raz jeszcze, po baaardzo słabym „Radio Song” zjednoczył z siły z Tha Teacha. W kooperacji jeszcze gorszej…. „Civilization vs. Technology” to po prostu bałagan, kawałek, który muzycznie nie może się zdecydować, czy być subtelnym podkładem ze smyczkami dla śpiewu Harmony, czy mocnym beatem pod żywiołowe rapy Krisa, czy rockowym akompaniamentem pod Stipe’a. Koniec końców utwór łączy w sobie wszystkie wymienione „fazy” – z mizernym efektem. Do tego dochodzi nieznośne, powtarzam – NIEZNOŚNE nauczanie KRS’a o dbaniu o środowisko oraz rzecz najgorsza – wokal Stipe’a. Mike, co się stało, u diabła? Mimo że fanem R.E.M. nigdy nie byłem i nie będę, lubię charakterystyczny głos Michaela, ale tutaj brzmi on tragicznie – tak jakby Stipe stawił się w studiu nagraniowym, by zostać znienacka ogłuszonym, związanym i torturowanym, podczas gdy dźwiękowiec nagrywał jego krzyki. Cienizna. [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6238","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]04. Limp Bizkit, Birdman, Flo Rida & Caskey – Sunshine (z albumu “Rich Gang”, 2013)Jeśli jest coś, co wyniosłem z “lektury” ostatniego albumu Limp Bizkit (oprócz krwawiącego czoła od bezsilnego walenia łbem o ścianę), to jest to przekonanie, że Fred Durst + autotune = apokalipsa. Miałem nadzieję, że kawałek „Autotunage” był tylko muzycznym żartem. Próżne okazały się moje nadzieje, jak pokazuje „Sunshine”. Nie będę zagłębiał się w zwrotki Birdmana, Flo Ridy i Caskeya (…kto to jest Caskey?), których poziom jest tak niski, że można się o niego potknąć – powiem tylko, że to prawdopodobnie NAJGORSZY utwór, jaki kiedykolwiek słyszałem, pod którym podpisał się zespół Limp Bizkit (Zaraz, ale czy w ogóle w „Sunshine” gra cała kapela? Przecież słyszę tylko ohydny refren Dursta)…[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6239","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]03. Handsome Boy Modeling School feat. Chino Moreno (The Deftones), El-P & Cage – The Hours (z albumu “White People”, 2004)Ah, tak. Handsome Boy Modeling School. Dawny kolaboracyjny projekt Dana the Automatora i Prince Paula przyniósł słuchaczom dwa arcyciekawe albumy, pełne zaskakujących tracków, wykraczających poza ramy “zwykłego hip-hopu”. Szczególnie drugi (i ostatni album) duetu, „White People”, wypełniony był po brzegi takimi utworami – na jakim bowiem hip-hopowym albumie można usłyszeć obok RZA, De La Soul, Del the Funkee Homosapiena – takich gości jak The Mars Volta, John Oates czy Jego Wysokość Mike Patton? Generalnie album trzyma wysoki poziom, z jednym wyjątkiem – „The Hours”. Kawałek typu „Co ja do cholery usłyszałem?!” na pokładzie z El-P, Cage’em i Chino Moreno z Deftonesów – po takim składzie nie spodziewam się łatwego w odbiorze utworu… Ale nie spodziewam się też kompletnego, asłuchalnego hałasu! Wszystko to przez Chino Moreno, którego wokal jest po prostu NAJGORSZY. Zupełnie, jakby Chino podczas nagrań nagle oszalał i zaczął wyć na całe gardło, próbując słowa „the hours” zaśpiewać na kilkanaście sposobów naraz, a wszyscy inni muzycy byli zbyt przestraszeni, żeby się do niego zbliżyć. Słuchać tylko na własną odpowiedzialność.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6240","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]02. Kid Cudi feat. Michael Bolton & King Chip – Afterwards (Bring Yo Friends) (z albumu “indicud”, 2013)Michael Bolton. To nazwisko powoduje albo pusty śmiech, albo zgrzytanie zębów u każdego fana muzyki. Nierozwiązaną do dziś zagadką pozostaje bowiem, jak ktoś mógł przejść z całkiem zgrabnej hardrockowej kapeli (Blackjack) do tworzenia tych mdłych, absolutnie obrzydliwych softrockowo-popowych balladek, wyśpiewywanych tym rozdzierającym bębenki głosem (pamiętacie to?)?. Kawałek nagrany wespół z Cudim włączałem więc pełen najgorszych obaw… Nie byłem jednak przygotowany na to, co usłyszałem. „Afterwards” popełnił najgorszą zbrodnię, jaką może popełnić kooperacja rapowo-rockowa. Jest śmiertelnie, bezbrzeżnie, niewiarygodnie NUDNY. To 9 minut (!!!!) nieustannego, monotonnego łup-łup-łup, od czasu przetykanego (słabym, a jakże – a także dziwnie przytłumionym) wokalem Boltona, a od ok. 6 minuty – sennego, elektronicznego beatu. Zasnąłem 8 razy, próbując w całości przesłuchać ten kawałek – a jako fan prog rocka jestem przyzwyczajony do długaśnych utworów. Absolutnie odradzam przesłuchiwać ten ekwiwalent chińskiej wodnej tortury.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6241","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]01. Swizz Beatz feat. Metallica & Ja Rule – We Did It Again (z albumu “Presents G.H.E.T.T.O. Stories”, 2002)De łorst. Upadek. Profanacja. Piekło. Przyczynek do powstania obydwu rankingów. Muzyczne kalectwo na każdym możliwym poziomie… Po prostu… wow. So, Swizz, we meet again. Jeśli naprawdę myślałeś, że ohydny, ochrypły głos Ja Rule’a idealnie nadaje się pod ciężkie riffy Metalliki – to myliłeś się NIEWIARYGODNIE grubo. Ja Rule wyje odrażająco (nie, you’re not a rock star – nawet nie myśl o tym, Ja), podczas gdy ekipa Hetfielda zapodaje ociężały, nie mogący określić, jakim tempem iść podkład. Nie wspomnę już o beznadziejnych wstawkach samego Hetfielda. Po prostu… zabierzcie to ode mnie w cholerę. Swizz musiał pomyśleć to samo, bo nie mogę znaleźć ani śladu jego obecności na tym kawałku (chociaż to może już ja ogłuchłem od prób jego przesłuchania). Nie tykać nawet kijem. [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6242","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Wyróżnienie specjalne – The Flaming Lips feat. Ke$ha, Biz Markie & Hour of the Time Majesty 12 – 2012 (You Should Be Upgraded) (z albumu “The Flaming Lips and Heady Fwends", 2012)Znalazłem. Sam w to nie wierzę, że znalazłem utwór gorszy niż bękart Hetfielda i Ja Rule’a. Mój zmysł słuchowy zdaje się wylewać krwistym potokiem przez uszy, ale znalazłem…. The Flaming Lips, znani z niedawnej „reedycji” Dark Side of the Moon Floydów, nagranej m.in. z Henrym Rollinsem, postanowili nagrać sobie kawałek o nazwie „2012 (You Should Be Upgraded)”. Po próbach przesłuchania jestem gotów się zgodzić z tym podtytułem – muszę jak najszybciej upgrade’ować zmysł słuchu, bo jego ośrodki we mnie całkowicie przez ten utwór umarły. Mdły, eksperymentalny, kaleczący uszy nagłymi, megagłośnymi uderzeniami gitar podkład pod topiące się w elektronicznym sosie słabe wokale Ke$hy i Wayne’a Coyne’a (…chyba). Ten kawałek jest tak ohydny, że z miejsca wrzuciłbym go na podium powyższego rankingu (w betonowych butach, dla pewności). Powstrzymała mnie od tego jedna rzecz, którą wyrażę w formie pytania…. GDZIE W TYM KAWAŁKU JEST BIZ MARKIE?! [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6243","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]] Witam ponownie w kolejnym etapie podróży przez kawałki, na których spotykają się i MC, i rockmani bądź metalowcy…. Dziś więc część druga, a więc tracki, które pomimo obecności doświadczonych producentów, gwiazd o światowej sławie itd. – ewidentnie się nie udały. A więc, zgniłe pomidory w dłoń - oto 10 najgorszych (W MOJEJ OPINII) spotkań świata rapu i rocka.

10. GZA & The Black Lips – The Drop I Hold 

Najlepszy przykład na to, jak niepotrzebny featuring może zniszczyć przyjemny track. „The Drop I Hold” Black Lipsów, z albumu „200 Million Thousand”, to klimatyczny, melancholijny, charakterystycznie „garażowy” track z ciekawym, przytłumionym wokalem i przejmującym refrenem…. Ale mamy też wersję, którą opisuję, w której w pewnym momencie wchodzi GZA i rujnuje całą atmosferę swym monotonnym, płaczliwym głosem. Nie pasuje ni w ząb do tej produkcji nasz Genius, nic a nic. You got to diversify yo flow, nigga (kto wie, co sparafrazowałem, ma u mnie browca). 

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6233","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

09. Black Sabbath & Ice-T – The Illusion of Power (z albumu “Forbidden”, 1995)

Jeśli nie chcesz zostać pobity, wytarzany w smole, w pierzu, potraktowany widłami, smoczym ogniem, wrzucony do wrzącego kotła (w tej dokładnie kolejności) – w rozmowie z fanem Black Sabbath NIE WSPOMINAJ o „Forbidden”. Ten album to całkowity, haniebny blamaż na dyskografii legendarnej przecież grupy… A „The Illusion of Power” to jeden z dziesięciu powodów, dlaczego. W tym kawałku nie gra nic. Po obiecującym wstępie otrzymujemy bowiem karykaturalną grę gitar (której celem było chyba oznajmienie – „My NAPRAWDĘ jesteśmy tą samą grupą, która nagrała utwór <<Black Sabbath>>>! Serio!”), słabą strukturę wokali, w której Tony Martin gubi się od razu, mierny refren oraz – całkowicie niepotrzebny fragment melorecytacji Ice-T, który tylko burzy i tak chwiejną konstrukcję utworu. Poważnie, kogo to był pomysł? Rap i Black Sabbath? To się nie mogło udać. 

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6234","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

08. Big Pun & Incubus – Still Not A Player (z albumu “Loud Rocks”, 2000) 

Kto słuchał “Duetów” Notoriousa B.I.G. i fatalnego kawałka z Kornem, wie, że odgrzebywanie trupów i nakazywanie im tańczyć do rockowych/ metalowych podkładów po prostu się nie udaje. „Still Not a Player”, czyli nieśmiertelny hit potężnego Punishera, udowadnia to jeszcze dobitniej – kogo to był pomysł, by prosty, oparty na klawiszach, ale i tak mocny beat oryginału zastąpić „wesolutkimi” gitarami, monotonną perkusją i zupełnie gryzącym się z wokalem Puna głosem Brandona Boyda? Efekt jest po prostu słaby, a odpowiedzialni za niego producenci powinni zostać skazani na Capital Punishment…

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6235","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

07. Q-Tip & Korn – End of Time (z albumu “Amplified”, 1998)

Przyznam się do czegoś, czego jako fan hip-hopu chyba nie powinienem – ale co tam: mam ambiwalentny stosunek do beatów ś.p. J Dilli. Niektóre są spoko, niektóre wgniatają w ziemę (vide „House of Flying Daggers” Raekwona), niektóre zaś… są po prostu słabe – tak jak ten do „End of Time” Q-Tipa. Beat duszny, elektroniczny, ok – ale monotonnnyyyy….. na domiar złego dosiadają go, oprócz nieszczególnego Tipa – chłopaki z Kornu. To nie tak, że nie znoszę tego zespołu – po prostu jego kooperacje z raperami – od Cube’a (That’s Don Mega for you, you lil’ cocksucker…), poprzez Nasa, do Tre Hardsona z Pharcyde – są w mojej opinii… nijakie. Tak samo jest tutaj – histeryczne miauczenie Jonathana Davisa i gitary Heada, Munky’ego i Fieldy’ego wprowadzają tylko niepotrzebne zamieszanie na po prostu słabym kawalku. Wyszło z „End of Time” tyle dobrego, że można sobie zażartować, że w muzycznej konfrontacji Jonathan Davis kontra Jonathan Davis zwyciężył Jonathan Davis.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6236","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

06. DMX & Marilyn Manson – The Omen (Damien II) (z albumu “Flesh of My Flesh, Blood of My Blood”, 1998)

Szczerze uwielbiam pierwszy album DMX’a, “It’s Dark and Hell is Hot”, a szczególnie kawałek „Damien” na fenomenalnym beacie Dame’a Grease’a. Opowieść X’a o wejściu w komitywę z diabłem Damienem (Damien=Daemon – genialne w swej prostocie) naprawdę pozwala poczuć się nieswojo…. Jak pewnie wiecie, „Damien” to tylko część pierwsza trylogii utworów. Już na drugim albumie X zaprezentował Part II, nazwany „The Omen”, z featuringiem… samego Marilyna Mansona? O kurde, ziomeczki, przecież ten kawałek będzie tak zajebisty, że zmiecie wszystko!!! – tak pomyślałem w swej młodzieńczej naiwności. 'The Omen" rozczarowuje i to bardzo. Ale to nie wina X’a – choć wokal Damiena bardziej śmieszy niż straszy, tekstowo kawałek jest w porządku. Manson zapodaje demoniczny skrzek/szept w refrenie – rozczarowująco, ale jakoś tam brzmi. Utwór pada natomiast na pysk w sferze produkcyjnej – beat jest SŁABY. Niewiarygodny spadek jakości po świetnym „Damienie”, nędzne werble, przeszkadzające szepty i jakieś tam elektroniczne pitu-pitu… Kto jest winowajcą? Nie kto inny, lecz Swizz Beatz, który jeszcze w tym rankingu się pojawi.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6237","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

05. KRS-One, Harmony & Michael Stipe – Civilization vs. Technology (z albumu “H.E.A.L. – Civilization vs. Technology”, 1991)

Skłamałem nieco, pisząc w pierwszej części tego rankingu, że gościć będziemy ponownie świętej pamięci kapelę R.E.M., tym razem w sali niesławy…Nie do końca - ale mamy za to wokalistę tego zasłużonego zespołu, Michaela Stipe’a, który raz jeszcze, po baaardzo słabym „Radio Song” zjednoczył z siły z Tha Teacha. W kooperacji jeszcze gorszej…. „Civilization vs. Technology” to po prostu bałagan, kawałek, który muzycznie nie może się zdecydować, czy być subtelnym podkładem ze smyczkami dla śpiewu Harmony, czy mocnym beatem pod żywiołowe rapy Krisa, czy rockowym akompaniamentem pod Stipe’a. Koniec końców utwór łączy w sobie wszystkie wymienione „fazy” – z mizernym efektem. Do tego dochodzi nieznośne, powtarzam – NIEZNOŚNE nauczanie KRS’a o dbaniu o środowisko oraz rzecz najgorsza – wokal Stipe’a. Mike, co się stało, u diabła? Mimo że fanem R.E.M. nigdy nie byłem i nie będę, lubię charakterystyczny głos Michaela, ale tutaj brzmi on tragicznie – tak jakby Stipe stawił się w studiu nagraniowym, by zostać znienacka ogłuszonym, związanym i torturowanym, podczas gdy dźwiękowiec nagrywał jego krzyki. Cienizna. 

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6238","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

04. Limp Bizkit, Birdman, Flo Rida & Caskey – Sunshine (z albumu “Rich Gang”, 2013)

Jeśli jest coś, co wyniosłem z “lektury” ostatniego albumu Limp Bizkit (oprócz krwawiącego czoła od bezsilnego walenia łbem o ścianę), to jest to przekonanie, że Fred Durst + autotune = apokalipsa. Miałem nadzieję, że kawałek „Autotunage” był tylko muzycznym żartem. Próżne okazały się moje nadzieje, jak pokazuje „Sunshine”. Nie będę zagłębiał się w zwrotki Birdmana, Flo Ridy i Caskeya (…kto to jest Caskey?), których poziom jest tak niski, że można się o niego potknąć – powiem tylko, że to prawdopodobnie NAJGORSZY utwór, jaki kiedykolwiek słyszałem, pod którym podpisał się zespół Limp Bizkit (Zaraz, ale czy w ogóle w „Sunshine” gra cała kapela? Przecież słyszę tylko ohydny refren Dursta)…

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6239","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

03. Handsome Boy Modeling School feat. Chino Moreno (The Deftones), El-P & Cage – The Hours (z albumu “White People”, 2004)

Ah, tak. Handsome Boy Modeling School. Dawny kolaboracyjny projekt Dana the Automatora i Prince Paula przyniósł słuchaczom dwa arcyciekawe albumy, pełne zaskakujących tracków, wykraczających poza ramy “zwykłego hip-hopu”. Szczególnie drugi (i ostatni album) duetu, „White People”, wypełniony był po brzegi takimi utworami – na jakim bowiem hip-hopowym albumie można usłyszeć obok RZA, De La Soul, Del the Funkee Homosapiena – takich gości jak The Mars Volta, John Oates czy Jego Wysokość Mike Patton? Generalnie album trzyma wysoki poziom, z jednym wyjątkiem – „The Hours”. Kawałek typu „Co ja do cholery usłyszałem?!” na pokładzie z El-P, Cage’em i Chino Moreno z Deftonesów – po takim składzie nie spodziewam się łatwego w odbiorze utworu… Ale nie spodziewam się też kompletnego, asłuchalnego hałasu!Wszystko to przez Chino Moreno, którego wokal jest po prostu NAJGORSZY. Zupełnie, jakby Chino podczas nagrań nagle oszalał i zaczął wyć na całe gardło, próbując słowa „the hours” zaśpiewać na kilkanaście sposobów naraz, a wszyscy inni muzycy byli zbyt przestraszeni, żeby się do niego zbliżyć. Słuchać tylko na własną odpowiedzialność.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6240","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

02. Kid Cudi feat. Michael Bolton & King Chip – Afterwards (Bring Yo Friends) (z albumu “indicud”, 2013)

Michael Bolton. To nazwisko powoduje albo pusty śmiech, albo zgrzytanie zębów u każdego fana muzyki. Nierozwiązaną do dziś zagadką pozostaje bowiem, jak ktoś mógł przejść z całkiem zgrabnej hardrockowej kapeli (Blackjack) do tworzenia tych mdłych, absolutnie obrzydliwych softrockowo-popowych balladek, wyśpiewywanych tym rozdzierającym bębenki głosem (pamiętacie to?)?. Kawałek nagrany wespół z Cudim włączałem więc pełen najgorszych obaw… Nie byłem jednak przygotowany na to, co usłyszałem. „Afterwards” popełnił najgorszą zbrodnię, jaką może popełnić kooperacja rapowo-rockowa. Jest śmiertelnie, bezbrzeżnie, niewiarygodnie NUDNY. To 9 minut (!!!!) nieustannego,  monotonnego łup-łup-łup, od czasu przetykanego (słabym, a jakże – a także dziwnie przytłumionym) wokalem Boltona, a od ok. 6 minuty – sennego, elektronicznego beatu. Zasnąłem 8 razy, próbując w całości przesłuchać ten kawałek – a jako fan prog rocka jestem przyzwyczajony do długaśnych utworów. Absolutnie odradzam przesłuchiwać ten ekwiwalent chińskiej wodnej tortury.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6241","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

01. Swizz Beatz feat. Metallica & Ja Rule – We Did It Again (z albumu “Presents G.H.E.T.T.O. Stories”, 2002)

De łorst. Upadek. Profanacja. Piekło. Przyczynek do powstania obydwu rankingów. Muzyczne kalectwo na każdym możliwym poziomie… Po prostu… wow. So, Swizz, we meet again. Jeśli naprawdę myślałeś, że ohydny, ochrypły głos Ja Rule’a idealnie nadaje się pod ciężkie riffy Metalliki – to myliłeś się NIEWIARYGODNIE grubo. Ja Rule wyje odrażająco (nie, you’re not a rock star – nawet nie myśl o tym, Ja), podczas gdy ekipa Hetfielda zapodaje ociężały, nie mogący określić, jakim tempem iść podkład. Nie wspomnę już o beznadziejnych wstawkach samego Hetfielda. Po prostu… zabierzcie to ode mnie w cholerę. Swizz musiał pomyśleć to samo, bo nie mogę znaleźć ani śladu jego obecności na tym kawałku (chociaż to może już ja ogłuchłem od prób jego przesłuchania). Nie tykać nawet kijem. 

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6242","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Wyróżnienie specjalne – The Flaming Lips feat. Ke$ha, Biz Markie & Hour of the Time Majesty 12 – 2012 (You Should Be Upgraded) (z albumu “The Flaming Lips and Heady Fwends", 2012)

Znalazłem. Sam w to nie wierzę, że znalazłem utwór gorszy niż bękart Hetfielda i Ja Rule’a. Mój zmysł słuchowy zdaje się wylewać krwistym potokiem przez uszy, ale znalazłem…. The Flaming Lips, znani z niedawnej „reedycji” Dark Side of the Moon Floydów, nagranej m.in. z Henrym Rollinsem, postanowili nagrać sobie kawałek o nazwie „2012 (You Should Be Upgraded)”. Po próbach przesłuchania jestem gotów się zgodzić z tym podtytułem – muszę jak najszybciej upgrade’ować zmysł słuchu, bo jego ośrodki we mnie całkowicie przez ten utwór umarły. Mdły, eksperymentalny, kaleczący uszy nagłymi, megagłośnymi uderzeniami gitar podkład pod topiące się w elektronicznym sosie słabe wokale Ke$hy i Wayne’a Coyne’a (…chyba). Ten kawałek jest tak ohydny, że z miejsca wrzuciłbym go na podium powyższego rankingu (w betonowych butach, dla pewności). Powstrzymała mnie od tego jedna rzecz, którą wyrażę w formie pytania…. GDZIE W TYM KAWAŁKU JEST BIZ MARKIE?! 

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6243","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

 

]]>
"What is competition? I'm tryna raise the bar high" czyli prawdziwe znaczenie zwrotki Kendricka w "Control" - felietonhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-19,what-is-competition-im-tryna-raise-the-bar-high-czyli-prawdziwe-znaczenie-zwrotkihttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-19,what-is-competition-im-tryna-raise-the-bar-high-czyli-prawdziwe-znaczenie-zwrotkiFebruary 21, 2016, 7:54 pmAdmin strony"What is competition? I'm tryna raise the bar high/ Who tryna jump and get it? You better off tryna skydive" - właśnie te wersy stanowią klucz i esencję dyskutowanej szeroko zwrotki Kendricka Lamara w "Control" Big Seana. Te wersy, a nie lista raperów zakończona lirycznymi groźbami czy ogłaszanie się Królem Obydwu Wybrzeży. W tym tygodniu - zdecydowanie nie bez powodu - R.A. The Rugged Man napisał na swoim FB "Kane wanted to be better than Rakim, G-rap wanted to be better than Kane, KRS wanted to be better than Melle Mel. That competitive spirit is what made them become so great. This New School mentality of 'I just Vibe-Out and make music' is why there is so many wack MC's today". A Nas - mogący przecież jako jeden z "NY Kings" poczuwać się do ataku - skomentował tę zwrotkę krótko: "Wow. My reaction is wow. I love hip-hop right now." Wygląda na to, że terapia wstrząsowa spotkała się z odpowiednim odzewem...Rywalizacja. Słowo-klucz w hip-hopie, najbardziej "sportowej" dziedzinie muzyki/kultury. Nigdzie indziej od samych początków aż tak wszystko nie opierało się na rywalizacji i stopniowym podnoszeniu poprzeczki. Kolejni DJ-e wymyślali coraz lepsze scratche i coraz trudniejsze turntablistyczne ruchy. Kolejni b-boye coraz bardziej akrobatyczne figury. Kolejni grafficiarze robiące coraz większe wrażenie wrzuty na coraz większych powierzchniach. A kolejni raperzy? Coraz to nowe elementy warsztatu, rozwój flow, wprowadzenie elementów takich jak podwójne rymy, punchline'y, przyspieszenia, abstrakcyjne koncepty. Wszystko to po to, by przeskoczyć coś, co już istniało w danym momencie. Żadna inna muzyka/kultura aż tak nie skupiała się na podciąganiu poziomu coraz wyżej, jak i żadna nie miała aż takich instrumentów do weryfikacji i miarodajnego sprawdzenia kto jest numerem 1. Turnieje DJ-skie, battle b-boyowe, contesty graffiti, w końcu pojedynki na wolnym mikrofonie. Niczym w sporcie - prześcignij kogoś na bieżni, skocz wyżej niż on, ograj w pojedynku jeden na jeden lub po prostu zabierz pas na ringu bokserskim. Chcesz udowodnić, że jesteś lepszy niż rapowy numer 1? Wywołaj go na freestyle battle po koncercie i podbij jego publikę, lub ośmiesz niczym Allen Iverson wkręcający w parkiet w debiutanckim sezonie Michaela Jordana, udowadniając, że jesteś bliżej legend niż rówieśników. Nie ważne, czy prywatnie jest twoim wrogiem czy najlepszym przyjacielem - udowodnij mu, że w tym właśnie aspekcie i na tym polu jesteś lepszy od niego. Ile razy grając z ziomkami w nogę czy kosza mówiliście "zniszczę cię, ogram do zera, skopię ci dupę" czy po prostu puszczaliście siatkę między nogami lub robiliście wsad nad głową? Przyczyny do konfliktu? Nie sądzę. I dokładniej tym samym jest najważniejszy wers padający w zwrotce Kendricka. To nie disrespekt dla pionierów, olewcze i bucowskie spojrzenie i wyśmianie Nowego Jorku lub wymienionych raperów. To nie atak na nich - to dzwonek do zerwania dupy z krzesła i przypomnienie sobie, że tylko sportowa rywalizacja może przyczyniać się do ciągłego rozwoju rapu, a komfortowe usadowienie we własnym sosie na szczycie prędzej czy później skończy się źle. Stąd znany z ulicznej, bezkompromisowej jazdy Meek Mill, rozumiejąc że to hip-hop a nie street-battle komentował wejście w "Control": "Tego właśnie potrzebował hip-hop" a Big K.R.I.T. dodał "Hip-hop zawsze opierał się na rywalizacji". Stąd Big Daddy Kane, jeden z pionierów i człowiek, z którym Rakim bał się wyskoczyć na wolny mikrofon kazał raperom wyłączyć Twittera i iść do studia. Stąd podczas gdy jedni odebrali ten atak personalnie i zjechali Kendricka z góry na dół (Papoose), inni odebrali jako wezwanie do pokazania umiejętności, niczym na tanecznym czy wolnostylowym jamie i podjęli rękawicę - jak Joell Ortiz, Cassidy czy B.o.B. Ostatni z nich dodał zresztą, że "hip-hop zatoczył obecnie koło i znów wraca do tego, czym był na początku". A Cassidy, który w swojej odpowiedzi poleciał dość ostro? "Byłem podekscytowany i szczęśliwy, gdy usłyszałem, że Kendrick Lamar nawinął to, co nawinął, bo najważniejszy jest dla mnie czysty hip-hop. Zaczynałem od battli i tysięcy cypherów na ulicach i to jest to. Nie wszedłem w tę grę, by mieć fury, biżuterię czy sławę, tylko dlatego, że kocham hip-hop. Ten ruch to nie zupełnie nowa idea, ale mamy inną erę i wielu słuchaczy może nie znać lub nie pamiętać starych czasów. Fakt, że zrobił to teraz, przy obecnym wyglądzie hip-hopu to odważny ruch, za który należy się wielki szacunek. Musisz mieć jaja, żeby nawinąć takie wersy jak Kendrick, więc ode mnie wielki respekt za serce dla gry".Kiedy ostatnio pamiętacie taki wysyp talentów jak w ostatnich latach? I to talentów śmiało mogących pretendować w najbliższych latach do miana numeru 1 rapgry. Kendrick Lamar, Macklemore, Machine Gun Kelly, Drake, Wiz Khalifa, Big K.R.I.T., Joey Bada$$, Wale, J. Cole, Mac Miller, Meek Mill, Hopsin, ScHoolboy Q, Yelawolf, Tyler The Creator, A$AP Rocky... Wymieniać można jeszcze długo. Wielka fala, powiązana w dużej mierze z akcją XXL Freshman sprawia, że o miejsce w topie nie jest łatwo. A co za tym idzie - rywalizacja. Sportowa. Klasyczna. Hip-hopowa. Podniesienie poprzeczki. By zapisać się w pamięci słuchacza musisz zrobić coś więcej niż standard - wyjść przed szereg, zapaść w pamięć, wywołać burzę, sprawić, by dyskutowano o twoich ruchach. Tak jak dyskutowano o tym, co zrobił Cole w "Let Nas Down", czy tak jak Kendrick, który wparował do szatni niczym rozwścieczony Alex Ferguson, rzucający w swoich graczy butami. Wake up, pobudka!Nieważne, że wcześniej Lamar rzucał podobne braggowe linijki, jak w "Monster Freestyle". Wielu zakompleksionych podziemnych grajków próbuje atakować szczyt, wyśmiewając i deprecjonując będących tam. Podobnie jak wielu młodym wyciąga się ich dawne komentarze o obecnych kolegach (vide akcja przy ostatnich Freshmanach, gdzie odkopane twitterowe hejty młodziaków na graczy, którzy dziś pomogli im wskoczyć level wyżej). Ale kto to słyszy i do ilu osób to dociera? Co z tego, że trampkarz z rumuńskiej wsi powie, że puściłby siatkę między nogami Messiego skoro nigdy nie będzie miał okazji się z nim zmierzyć? Nieważne też, że w co drugim bragga pojawia się "jestem numerem 1 a reszta to wacki". KRS-One nawijał "I told you that I'm number one - I lied. I'm number one, two, three, four and five", Rakim nazywał się Bogiem, podobnie jak Jay-Z (Jay Hov), Big Daddy Kane i Tech N9ne odpowiednio Księciem i Królem Ciemności, Max B aka Max Biggaveli - połączeniem Biggiego, Jaya-Z i 2Paca - etc, etc. W Polsce podobnych przykładów mamy równie wiele - by przytoczyć tylko VNM'a mianującego się w pewnym momencie już nie "Królem Podziemia" a "Nowym Królem wszystkiego" czy Te-Trisa nawijającego ostatnio "[Nie pytaj mnie] o królów podziemia, bo wpierdalam łajzy jednym singlem".Ważne, że zrobił to ktoś rzeczywiście aspirujący do topu - będący po platynowym debiucie i nazywany wszem i wobec najlepszym raperem ubiegłego roku. Ważne też, że Kendrick wiedział, jak ukłuć w punkt. Jak nawinąć "jestem numerem jeden" w ten sposób, by wywołać burzę, dyskusję, ataki, a po chwili refleksje i zrozumienie celu akurat takiej zwrotki. Jak rozegrać to zamiast rzucania bragga w powietrze, by skupić uwagę wszystkich - wiadomo bowiem, że nic nie działa tak mocno, jak wskazanie palcem na konkretną osobę. Efekt? Jak zimny prysznic, liść na odmułkę czy wyrwanie z poobiedniej drzemki żołnierzy na froncie po bombie, która spadła tuż obok ich obozowiska. Nie bez przyczyny rozpoczyna wersem: "Tell Flex to drop a bomb on this shit/ So many bombs, ring the alarm like Vietnam on this shit". Podczas, gdy czołówka rapgry trzyma się ze sobą twardo, rzadko kiedy rywalizując a raczej nagrywając hitowe kooperacje Lamar przypomniał w prowokacyjnie zwracający uwagę sposób, że "it's all about competition". Tak, jak chcesz być najlepszym piłkarzem na podwórku, w klubie, w kraju, na świecie; tak jak chcesz bić rekordy szybkości, czy siły, nawet grając w Boxera zaprawiony alkoholem w wakacyjnym kurorcie - tak rap również opiera się o rywalizację i to, by być lepszym nawet od przyjaciela. Lord Finesse i KRS-One zgodnie przyznali mi, że rap w latach 90-tych róznił się od obecnego tym, że każdy chciał być numerem jeden a nie po prostu nagrywać - być numerem jeden a nie braggować, że się nim jest. Bodajże Pezet - o ile się nie mylę, na pewno któryś raper ze ścisłego polskiego topu - powiedział kiedyś w wywiadzie, że jeśli nie chcesz być najlepszy to po co w ogóle chcesz sięgać po mikrofon a VNM swój debiut zatytułował "De Nekst Best". W oparciu o słowa B.o.B. o "zatoczeniu koła przez rap" zastanawiałem się, w którym momencie ta czysto sportowa rywalizacja przestała taką być - i chyba w momencie, gdy do (służących pierwotnie rozwojowi sceny i dominacji na niej) beefów między najlepszymi poza mikrofonami wkroczyła też broń i wszystko wymknęło się spod kontroli. Potem stopniowo wszystko zmieniało swoją formułę, a rywalizacja o tron w swojej pierwotnej formie umykała ze szczytów mainstreamowego hip-hopu... A teraz spójrzmy na wywołujące burzę wersy:"I'm usually homeboys with the same niggas I'm rhymin' withBut this is hip-hop and them niggas should know what time it isAnd that goes for Jermaine Cole, Big KRIT, WalePusha T, Meek Millz, A$AP Rocky, DrakeBig Sean, Jay Electron', Tyler, Mac MillerI got love for you all but I'm tryna murder you niggasTryna make sure your core fans never heard of you niggasThey dont wanna hear not one more noun or verb from you niggas"i dodajmy dwa kolejne..."What is competition? I'm tryna raise the bar highWho tryna jump and get it? You better off tryna skydive"Co Wam to przypomina? Bo mi wejście na bitwie freestyle'owej, po którym klub szaleje a rywal dostaje mikrofon do ręki oraz czas i miejsce na szybką odpowiedź. Jeśli oglądaliście 8.Mile (choć tam akurat freestyle był sposobem rozwiązania konfliktu pozarapowego) lub byliście kiedyś na bitwie freestyle'owej to dobrze wiecie, że prywatne stosunki między rywalami mają tu mało do gadania - tak jak na boisku czy w innym sporcie. A "braterskie pojedynki" między osobami, które znają się doskonale i znają swoje słabe punkty wypadają często najlepiej, najostrzej i przechodzą do klasyki - by przywołać tylko starcia między Te-Trisem i Pogo czy Muflonem i Flintem. Można więc powiedzieć, że... MC z Compton wywołał na wolny mikrofon całą swoją konkurencję i czołówkę "nowej fali", bez względu na to, jakie stosunki panują między nimi prywatnie. Zaskoczył i trafił w punkt.I tak jak w przeciwieństwie do większości opinii nie uważam debiutu Lamara za najlepszy album ubiegłego roku, jego samego nie postawiłbym w swoim prywatnym top 3 czy top 5 "nowych" MC (choć bez wątpienia doceniam i jego i płytę) a na Hip Hop Kempie dużo bardziej czekam na Big Daddy Kane'a - to tutaj wielki respekt, bo udowodnił, że nie jest cichym i niepozornym uśmiechniętym gościem z niebezpiecznego miasta a kimś kto ma jaja, by pokazać pazur, skupiając na sobie oczy całego świata. Wygląda na to, że uda mu się wyprowadzić z opaską kapitańską mainstreamowy team na boisko i niech gra... muzyka. A co by się nie działo, to całościowo w tym wyimaginowanym "beefie" wywołanym "Control" zwycięzca może być tylko jeden. Hip-Hop.PS. A poniżej świetna dyskusja odnośnie owej zwrotki i jej sensu między 9th Wonderem i Young Guru.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5789","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"What is competition? I'm tryna raise the bar high/ Who tryna jump and get it? You better off tryna skydive" - właśnie te wersy stanowią klucz i esencję dyskutowanej szeroko zwrotki Kendricka Lamara w "Control" Big Seana. Te wersy, a nie lista raperów zakończona lirycznymi groźbami czy ogłaszanie się Królem Obydwu Wybrzeży. W tym tygodniu - zdecydowanie nie bez powodu - R.A. The Rugged Man napisał na swoim FB "Kane wanted to be better than Rakim, G-rap wanted to be better than Kane, KRS wanted to be better than Melle Mel. That competitive spirit is what made them become so great. This New School mentality of 'I just Vibe-Out and make music' is why there is so many wack MC's today". A Nas - mogący przecież jako jeden z "NY Kings" poczuwać się do ataku - skomentował tę zwrotkę krótko: "Wow. My reaction is wow. I love hip-hop right now." Wygląda na to, że terapia wstrząsowa spotkała się z odpowiednim odzewem...

Rywalizacja. Słowo-klucz w hip-hopie, najbardziej "sportowej" dziedzinie muzyki/kultury. Nigdzie indziej od samych początków aż tak wszystko nie opierało się na rywalizacji i stopniowym podnoszeniu poprzeczki. Kolejni DJ-e wymyślali coraz lepsze scratche i coraz trudniejsze turntablistyczne ruchy. Kolejni b-boye coraz bardziej akrobatyczne figury. Kolejni grafficiarze robiące coraz większe wrażenie wrzuty na coraz większych powierzchniach. A kolejni raperzy? Coraz to nowe elementy warsztatu, rozwój flow, wprowadzenie elementów takich jak podwójne rymy, punchline'y, przyspieszenia, abstrakcyjne koncepty. Wszystko to po to, by przeskoczyć coś, co już istniało w danym momencie. Żadna inna muzyka/kultura aż tak nie skupiała się na podciąganiu poziomu coraz wyżej, jak i żadna nie miała aż takich instrumentów do weryfikacji i miarodajnego sprawdzenia kto jest numerem 1. Turnieje DJ-skie, battle b-boyowe, contesty graffiti, w końcu pojedynki na wolnym mikrofonie. Niczym w sporcie - prześcignij kogoś na bieżni, skocz wyżej niż on, ograj w pojedynku jeden na jeden lub po prostu zabierz pas na ringu bokserskim. Chcesz udowodnić, że jesteś lepszy niż rapowy numer 1? Wywołaj go na freestyle battle po koncercie i podbij jego publikę, lub ośmiesz niczym Allen Iverson wkręcający w parkiet w debiutanckim sezonie Michaela Jordana, udowadniając, że jesteś bliżej legend niż rówieśników. Nie ważne, czy prywatnie jest twoim wrogiem czy najlepszym przyjacielem - udowodnij mu, że w tym właśnie aspekcie i na tym polu jesteś lepszy od niego. Ile razy grając z ziomkami w nogę czy kosza mówiliście "zniszczę cię, ogram do zera, skopię ci dupę" czy po prostu puszczaliście siatkę między nogami lub robiliście wsad nad głową? Przyczyny do konfliktu? Nie sądzę. 

I dokładniej tym samym jest najważniejszy wers padający w zwrotce Kendricka. To nie disrespekt dla pionierów, olewcze i bucowskie spojrzenie i wyśmianie Nowego Jorku lub wymienionych raperów. To nie atak na nich - to dzwonek do zerwania dupy z krzesła i przypomnienie sobie, że tylko sportowa rywalizacja może przyczyniać się do ciągłego rozwoju rapu, a komfortowe usadowienie we własnym sosie na szczycie prędzej czy później skończy się źle. Stąd znany z ulicznej, bezkompromisowej jazdy Meek Mill, rozumiejąc że to hip-hop a nie street-battle komentował wejście w "Control": "Tego właśnie potrzebował hip-hop" a Big K.R.I.T. dodał "Hip-hop zawsze opierał się na rywalizacji". Stąd Big Daddy Kane, jeden z pionierów i człowiek, z którym Rakim bał się wyskoczyć na wolny mikrofon kazał raperom wyłączyć Twittera i iść do studia. Stąd podczas gdy jedni odebrali ten atak personalnie i zjechali Kendricka z góry na dół (Papoose), inni odebrali jako wezwanie do pokazania umiejętności, niczym na tanecznym czy wolnostylowym jamie i podjęli rękawicę - jak Joell Ortiz, Cassidy czy B.o.B. Ostatni z nich dodał zresztą, że "hip-hop zatoczył obecnie koło i znów wraca do tego, czym był na początku". A Cassidy, który w swojej odpowiedzi poleciał dość ostro? "Byłem podekscytowany i szczęśliwy, gdy usłyszałem, że Kendrick Lamar nawinął to, co nawinął, bo najważniejszy jest dla mnie czysty hip-hop. Zaczynałem od battli i tysięcy cypherów na ulicach i to jest to. Nie wszedłem w tę grę, by mieć fury, biżuterię czy sławę, tylko dlatego, że kocham hip-hop. Ten ruch to nie zupełnie nowa idea, ale mamy inną erę i wielu słuchaczy może nie znać lub nie pamiętać starych czasów. Fakt, że zrobił to teraz, przy obecnym wyglądzie hip-hopu to odważny ruch, za który należy się wielki szacunek. Musisz mieć jaja, żeby nawinąć takie wersy jak Kendrick, więc ode mnie wielki respekt za serce dla gry".

Kiedy ostatnio pamiętacie taki wysyp talentów jak w ostatnich latach? I to talentów śmiało mogących pretendować w najbliższych latach do miana numeru 1 rapgry. Kendrick Lamar, Macklemore, Machine Gun Kelly, Drake, Wiz Khalifa, Big K.R.I.T., Joey Bada$$, Wale, J. Cole, Mac Miller, Meek Mill, Hopsin, ScHoolboy Q, Yelawolf, Tyler The Creator, A$AP Rocky... Wymieniać można jeszcze długo. Wielka fala, powiązana w dużej mierze z akcją XXL Freshman sprawia, że o miejsce w topie nie jest łatwo. A co za tym idzie - rywalizacja. Sportowa. Klasyczna. Hip-hopowa. Podniesienie poprzeczki. By zapisać się w pamięci słuchacza musisz zrobić coś więcej niż standard - wyjść przed szereg, zapaść w pamięć, wywołać burzę, sprawić, by dyskutowano o twoich ruchach. Tak jak dyskutowano o tym, co zrobił Cole w "Let Nas Down", czy tak jak Kendrick, który wparował do szatni niczym rozwścieczony Alex Ferguson, rzucający w swoich graczy butami. Wake up, pobudka!

Nieważne, że wcześniej Lamar rzucał podobne braggowe linijki, jak w "Monster Freestyle". Wielu zakompleksionych podziemnych grajków próbuje atakować szczyt, wyśmiewając i deprecjonując będących tam. Podobnie jak wielu młodym wyciąga się ich dawne komentarze o obecnych kolegach (vide akcja przy ostatnich Freshmanach, gdzie odkopane twitterowe hejty młodziaków na graczy, którzy dziś pomogli im wskoczyć level wyżej). Ale kto to słyszy i do ilu osób to dociera? Co z tego, że trampkarz z rumuńskiej wsi powie, że puściłby siatkę między nogami Messiego skoro nigdy nie będzie miał okazji się z nim zmierzyć? Nieważne też, że w co drugim bragga pojawia się "jestem numerem 1 a reszta to wacki". KRS-One nawijał "I told you that I'm number one - I lied. I'm number one, two, three, four and five", Rakim nazywał się Bogiem, podobnie jak Jay-Z (Jay Hov), Big Daddy Kane i Tech N9ne odpowiednio Księciem i Królem Ciemności, Max B aka Max Biggaveli - połączeniem Biggiego, Jaya-Z i 2Paca - etc, etc. W Polsce podobnych przykładów mamy równie wiele - by przytoczyć tylko VNM'a mianującego się w pewnym momencie już nie "Królem Podziemia" a "Nowym Królem wszystkiego" czy Te-Trisa nawijającego ostatnio "[Nie pytaj mnie] o królów podziemia, bo wpierdalam łajzy jednym singlem".

Ważne, że zrobił to ktoś rzeczywiście aspirujący do topu - będący po platynowym debiucie i nazywany wszem i wobec najlepszym raperem ubiegłego roku. Ważne też, że Kendrick wiedział, jak ukłuć w punkt. Jak nawinąć "jestem numerem jeden" w ten sposób, by wywołać burzę, dyskusję, ataki, a po chwili refleksje i zrozumienie celu akurat takiej zwrotki. Jak rozegrać to zamiast rzucania bragga w powietrze, by skupić uwagę wszystkich - wiadomo bowiem, że nic nie działa tak mocno, jak wskazanie palcem na konkretną osobę. Efekt? Jak zimny prysznic, liść na odmułkę czy wyrwanie z poobiedniej drzemki żołnierzy na froncie po bombie, która spadła tuż obok ich obozowiska. Nie bez przyczyny rozpoczyna wersem: "Tell Flex to drop a bomb on this shit/ So many bombs, ring the alarm like Vietnam on this shit". Podczas, gdy czołówka rapgry trzyma się ze sobą twardo, rzadko kiedy rywalizując a raczej nagrywając hitowe kooperacje Lamar przypomniał w prowokacyjnie zwracający uwagę sposób, że "it's all about competition". Tak, jak chcesz być najlepszym piłkarzem na podwórku, w klubie, w kraju, na świecie; tak jak chcesz bić rekordy szybkości, czy siły, nawet grając w Boxera zaprawiony alkoholem w wakacyjnym kurorcie - tak rap również opiera się o rywalizację i to, by być lepszym nawet od przyjaciela. Lord Finesse i KRS-One zgodnie przyznali mi, że rap w latach 90-tych róznił się od obecnego tym, że każdy chciał być numerem jeden a nie po prostu nagrywać - być numerem jeden a nie braggować, że się nim jest. Bodajże Pezet - o ile się nie mylę, na pewno któryś raper ze ścisłego polskiego topu - powiedział kiedyś w wywiadzie, że jeśli nie chcesz być najlepszy to po co w ogóle chcesz sięgać po mikrofon a VNM swój debiut zatytułował "De Nekst Best". W oparciu o słowa B.o.B. o "zatoczeniu koła przez rap" zastanawiałem się, w którym momencie ta czysto sportowa rywalizacja przestała taką być - i chyba w momencie, gdy do (służących pierwotnie rozwojowi sceny i dominacji na niej) beefów między najlepszymi poza mikrofonami wkroczyła też broń i wszystko wymknęło się spod kontroli. Potem stopniowo wszystko zmieniało swoją formułę, a rywalizacja o tron w swojej pierwotnej formie umykała ze szczytów mainstreamowego hip-hopu... A teraz spójrzmy na wywołujące burzę wersy:

"I'm usually homeboys with the same niggas I'm rhymin' with
But this is hip-hop and them niggas should know what time it is
And that goes for Jermaine Cole, Big KRIT, Wale
Pusha T, Meek Millz, A$AP Rocky, Drake
Big Sean, Jay Electron', Tyler, Mac Miller
I got love for you all but I'm tryna murder you niggas
Tryna make sure your core fans never heard of you niggas
They dont wanna hear not one more noun or verb from you niggas"

i dodajmy dwa kolejne...

"What is competition? I'm tryna raise the bar high
Who tryna jump and get it? You better off tryna skydive"

Co Wam to przypomina? Bo mi wejście na bitwie freestyle'owej, po którym klub szaleje a rywal dostaje mikrofon do ręki oraz czas i miejsce na szybką odpowiedź. Jeśli oglądaliście 8.Mile (choć tam akurat freestyle był sposobem rozwiązania konfliktu pozarapowego) lub byliście kiedyś na bitwie freestyle'owej to dobrze wiecie, że prywatne stosunki między rywalami mają tu mało do gadania - tak jak na boisku czy w innym sporcie. A "braterskie pojedynki" między osobami, które znają się doskonale i znają swoje słabe punkty wypadają często najlepiej, najostrzej i przechodzą do klasyki - by przywołać tylko starcia między Te-Trisem i Pogo czy Muflonem i Flintem. Można więc powiedzieć, że... MC z Compton wywołał na wolny mikrofon całą swoją konkurencję i czołówkę "nowej fali", bez względu na to, jakie stosunki panują między nimi prywatnie. Zaskoczył i trafił w punkt.

I tak jak w przeciwieństwie do większości opinii nie uważam debiutu Lamara za najlepszy album ubiegłego roku, jego samego nie postawiłbym w swoim prywatnym top 3 czy top 5 "nowych" MC (choć bez wątpienia doceniam i jego i płytę) a na Hip Hop Kempie dużo bardziej czekam na Big Daddy Kane'a - to tutaj wielki respekt, bo udowodnił, że nie jest cichym i niepozornym uśmiechniętym gościem z niebezpiecznego miasta a kimś kto ma jaja, by pokazać pazur, skupiając na sobie oczy całego świata. Wygląda na to, że uda mu się wyprowadzić z opaską kapitańską mainstreamowy team na boisko i niech gra... muzyka. A co by się nie działo, to całościowo w tym wyimaginowanym "beefie" wywołanym "Control" zwycięzca może być tylko jeden. Hip-Hop.

PS. A poniżej świetna dyskusja odnośnie owej zwrotki i jej sensu między 9th Wonderem i Young Guru.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5789","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
KRS-One "Outta Here" (Diggin In The Videos #289)https://popkiller.kingapp.pl/2013-07-25,krs-one-outta-here-diggin-in-the-videos-289https://popkiller.kingapp.pl/2013-07-25,krs-one-outta-here-diggin-in-the-videos-289July 25, 2013, 5:15 pmKrystian KrupińskiJeśli chodzi o dokonania solowe (to jest z pominięciem klasycznych pozycji spod szyldu Boogie Down Productions) jednego z największych krzewicieli miłości i zajawki na kulturę hip-hop w historii i żywą legendę muzyki rap - KRS-One'a, najczęściej wymienia się na samym początku jego self-titled z 1995 roku. I to chyba z lekkim pokrzywdzeniem jego poprzednika, bo "Return Of The Boom Bap" również posiada jak największe predyspozycje do znalezienia się w panteonie klasyków gatunku - i proszę o tym nie zapominać!Pierwszy solowy album Krzysia wydany w 1993 roku może nie jest aż tak hitowy jak następca (choć ciężko mówić o braku hitów, kiedy na trackliście figurują takie sztosy jak "Mad Crew", "Higher Level" i niesmiertelne "Sound Of Tha Police"), ale mimo to chyba niewiele znam płyt, które tak oddawałyby klimat lat 90 i do dziś stanowią lekturę obowiązkową z tamtego okresu. The Teacha w "Outta Here" opowiada "back in the days", jak przebiegała jego droga do zostania raperem, wspomina, że jako pionier sam również inspirował się innymi, wcześniejszymi nawijaczami oraz, przede wszystkim, gloryfikuje swoje wielkie przywiązanie do kultury. Z jego tętniących wiedzą i zajawką liryksów niejeden uczył się hip-hopu, zaś sam numer, jako pierwszy na płycie (poza intro), na bicie Premiera złożonym z zaledwie pętli basowej i ciężkich bębnów, jest przede wszystkim wprowadzeniem w boom-bapowy klimat krążka. Warto przypomnieć, choć tym, którzy wybierają się na któryś z nadchodzących koncertów KRS'a, akurat robić tego chyba nie trzeba.Jeśli chodzi o dokonania solowe (to jest z pominięciem klasycznych pozycji spod szyldu Boogie Down Productions) jednego z największych krzewicieli miłości i zajawki na kulturę hip-hop w historii i żywą legendę muzyki rap - KRS-One'a, najczęściej wymienia się na samym początku jego self-titled z 1995 roku. I to chyba z lekkim pokrzywdzeniem jego poprzednika, bo "Return Of The Boom Bap" również posiada jak największe predyspozycje do znalezienia się w panteonie klasyków gatunku - i proszę o tym nie zapominać!

Pierwszy solowy album Krzysia wydany w 1993 roku może nie jest aż tak hitowy jak następca (choć ciężko mówić o braku hitów, kiedy na trackliście figurują takie sztosy jak "Mad Crew", "Higher Level" i niesmiertelne "Sound Of Tha Police"), ale mimo to chyba niewiele znam płyt, które tak oddawałyby klimat lat 90 i do dziś stanowią lekturę obowiązkową z tamtego okresu. The Teacha w "Outta Here" opowiada "back in the days", jak przebiegała jego droga do zostania raperem, wspomina, że jako pionier sam również inspirował się innymi, wcześniejszymi nawijaczami oraz, przede wszystkim, gloryfikuje swoje wielkie przywiązanie do kultury. Z jego tętniących wiedzą i zajawką liryksów niejeden uczył się hip-hopu, zaś sam numer, jako pierwszy na płycie (poza intro), na bicie Premiera złożonym z zaledwie pętli basowej i ciężkich bębnów, jest przede wszystkim wprowadzeniem w boom-bapowy klimat krążka. Warto przypomnieć, choć tym, którzy wybierają się na któryś z nadchodzących koncertów KRS'a, akurat robić tego chyba nie trzeba.

]]>
KRS-One w Katowicach i Gdańskuhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-17,krs-one-w-katowicach-i-gdanskuhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-17,krs-one-w-katowicach-i-gdanskuOctober 2, 2013, 1:49 pmAdmin stronyNa Hip Hop Kempie w końcu się nie pojawi, ale jeszcze w tym miesiącu legenda i weteran nowojorskiej sceny, "The Teacha", zaprezentuje się na dwóch koncertach w Polsce. Wszyscy fani korzennego, boom-bapowego grania mają więc świetną propozycję na wakacyjny wieczór. KRS-One wystąpi 26 lipca w Katowicach a dzień później w Gdańsku.Pierwszy z koncertów będzie miał miejsce w Mega Clubie a koszt biletu to 50 złotych.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5563","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"162","width":"430"}}]]Prowadzenie: RED & J-RO of THA ALKAHOLIKS (LOS ANGELES, CALIFORNIA)KOWAL MC (MAD CREW) & KYNIO (SZPVRec) Za gramofonami: DJ FEEL-X (MAD CREW) oraz DJ ZUKU (SZPVRec)BILETY:Bilety już w sprzedaży w cenie 50 PLN u dealerów w sieci Ticket Portal na terenie całego kraju. Sprawdź gdzie kupić bilet w swoim mieście https://www.ticketportal.pl/pmiesta.asplub kup on-Line https://www.ticketportal.pl/podujatie_search.asp?ID=21601Ponad 300 punktów stacjonarnych.Bilety są dostępne również w 12Cali Vinyl Shop, ul. Mielęckiego 6 (w podwórzu), Katowiceoraz Prosto Shop, ul. Słowackiego 51, KatowiceDrugi koncert odbędzie się w ramach festiwalu Gdańsk Dźwiga Muzę, poniżej plakat oraz ceny biletów.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5473","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"608","width":"430"}}]]CENNIK:Bilety wstępu na imprezę jednodniowe w cenie: 15.00 PLNKarnety wstępu na imprezę trzydniowe w cenie: 35.00 PLNBilety wstępu na warsztaty 1 – godzinne:15 PLN Bilety wstępu na pole namiotowe:jednodniowe w cenie- 10.00 PLNKarnety czterodniowe w cenie- 30.00 PLN[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4535","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Na Hip Hop Kempie w końcu się nie pojawi, ale jeszcze w tym miesiącu legenda i weteran nowojorskiej sceny, "The Teacha", zaprezentuje się na dwóch koncertach w Polsce. Wszyscy fani korzennego, boom-bapowego grania mają więc świetną propozycję na wakacyjny wieczór. KRS-One wystąpi 26 lipca w Katowicach a dzień później w Gdańsku.

Pierwszy z koncertów będzie miał miejsce w Mega Clubie a koszt biletu to 50 złotych.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5563","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"162","width":"430"}}]]

Prowadzenie: RED & J-RO of THA ALKAHOLIKS (LOS ANGELES, CALIFORNIA)
KOWAL MC (MAD CREW) & KYNIO (SZPVRec)

Za gramofonami: DJ FEEL-X (MAD CREW) oraz DJ ZUKU (SZPVRec)

BILETY:
Bilety już w sprzedaży w cenie 50 PLN u dealerów w sieci Ticket Portal na terenie całego kraju. Sprawdź gdzie kupić bilet w swoim mieście https://www.ticketportal.pl/pmiesta.asp
lub kup on-Line https://www.ticketportal.pl/podujatie_search.asp?ID=21601
Ponad 300 punktów stacjonarnych.

Bilety są dostępne również w
12Cali Vinyl Shop, ul. Mielęckiego 6 (w podwórzu), Katowice
oraz Prosto Shop, ul. Słowackiego 51, Katowice

Drugi koncert odbędzie się w ramach festiwalu Gdańsk Dźwiga Muzę, poniżej plakat oraz ceny biletów.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"5473","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"608","width":"430"}}]]

CENNIK:
Bilety wstępu na imprezę jednodniowe w cenie: 15.00 PLN
Karnety wstępu na imprezę trzydniowe w cenie: 35.00 PLN
Bilety wstępu na warsztaty 1 – godzinne:15 PLN 
Bilety wstępu na pole namiotowe:
jednodniowe w cenie- 10.00 PLN
Karnety czterodniowe w cenie- 30.00 PLN

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4535","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
KRS-One na Hip Hop Kempie 2013!https://popkiller.kingapp.pl/2013-05-24,krs-one-na-hip-hop-kempie-2013https://popkiller.kingapp.pl/2013-05-24,krs-one-na-hip-hop-kempie-2013May 24, 2013, 1:18 pmAdmin stronyNo to znamy kolejny amerykański strzał na Kempie i jest to artysta, który z całą pewnością do klimatu festiwalowego pasuje idealnie. Jak mówi info prasowe HHK: "Absolutna i niezaprzeczalna legenda światowego hip hopu, człowiek instytucja, rapowy aktywista, aktor, filozof, nauczyciel" - w skrócie KRS-One!"Od lat staraliśmy się, by zaprosić Krisa do Hradec Králové" - mówi Radek Miszczak, polski promotor festiwalu. "Ten artysta to definicja hip hopu jako kultury, nie tylko stylu muzycznego. I to kultury, w której wielki nacisk położony jest na zgłębianie wiedzy, nie tylko o swoich korzeniach. Jeden z najbardziej wpływowych artystów w historii gatunku to także charyzmatyczna postać sceniczna, która w niemalże 30-letniej dyskografii zebrała całą masę bangerów, które rozniosą tegoroczny Kemp. Knowledge Reigns Supreme Over Nearly Everybody!"Na hip hopowej scenie pojawił się w 1987 roku z grupą Boogie Down Productions, kiedy to ukazał się ich debiutancki krążek Criminal Minded. Po wydaniu sześciu albumów pod szyldem BDP, w 1993 roku KRS-One zdecydował się na solowy debiut – płyta Return of the Boom Bap do dziś wymieniana jest jako jedna z najlepszych i najważniejszych w historii hip hopu na świecie. Prawie 30-letni staż na rynku muzycznym mówi sam za siebie - “Outta Here”, “Sound Of Da Police”, “South Bronx”, “MC’s Act Like They Don’t Know”, “Rappaz R. N. Dainja”, “Duck Down“, “My Philosophy“, “The Bridge Is Over“ - na Kempowej scenie czeka nas cały arsenał niezapomnianych klasyków hip hopowych! A zobaczyć 'The Teacha' po tej stronie oceanu to nie lada okazja, bowiem artysta... nie lata samolotami.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4535","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]No to znamy kolejny amerykański strzał na Kempie i jest to artysta, który z całą pewnością do klimatu festiwalowego pasuje idealnie. Jak mówi info prasowe HHK: "Absolutna i niezaprzeczalna legenda światowego hip hopu, człowiek instytucja, rapowy aktywista, aktor, filozof, nauczyciel" - w skrócie KRS-One!

"Od lat staraliśmy się, by zaprosić Krisa do Hradec Králové" - mówi Radek Miszczak, polski promotor festiwalu. "Ten artysta to definicja hip hopu jako kultury, nie tylko stylu muzycznego. I to kultury, w której wielki nacisk położony jest na zgłębianie wiedzy, nie tylko o swoich korzeniach. Jeden z najbardziej wpływowych artystów w historii gatunku to także charyzmatyczna postać sceniczna, która w niemalże 30-letniej dyskografii zebrała całą masę bangerów, które rozniosą tegoroczny Kemp. Knowledge Reigns Supreme Over Nearly Everybody!"

Na hip hopowej scenie pojawił się w 1987 roku z grupą Boogie Down Productions, kiedy to ukazał się ich debiutancki krążek Criminal Minded. Po wydaniu sześciu albumów pod szyldem BDP, w 1993 roku KRS-One zdecydował się na solowy debiut – płyta Return of the Boom Bap do dziś wymieniana jest jako jedna z najlepszych i najważniejszych w historii hip hopu na świecie. Prawie 30-letni staż na rynku muzycznym mówi sam za siebie - “Outta Here”, “Sound Of Da Police”, “South Bronx”, “MC’s Act Like They Don’t Know”, “Rappaz R. N. Dainja”, “Duck Down“, “My Philosophy“, “The Bridge Is Over“ - na Kempowej scenie czeka nas cały arsenał niezapomnianych klasyków hip hopowych! A zobaczyć 'The Teacha' po tej stronie oceanu to nie lada okazja, bowiem artysta... nie lata samolotami.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4535","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Fresh Island Festival 2013! Snoop Dogg & Tha Dogg Pound, A$AP Rocky, KRS-One, Iggy Azalea!https://popkiller.kingapp.pl/2013-05-28,fresh-island-festival-2013-snoop-dogg-tha-dogg-pound-aap-rocky-krs-one-iggy-azaleahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-28,fresh-island-festival-2013-snoop-dogg-tha-dogg-pound-aap-rocky-krs-one-iggy-azaleaJuly 4, 2013, 12:18 pmSławek MessaliFRESH ISLAND FESTIVAL 2013 10 - 13 LIPCA 2013 @ PAPAYA & AQUARIUS PLAŻA ZRCE / WYSPA PAG / CHORWACJA Snoop Dogg aka Snoop Lion & Tha Dogg Pound, A$AP Rocky, KRS-One, Madcon oraz Iggy Azalea!Fresh Island Festival to pierwszy i jedyny europejski Hip-Hop & R'n'B festiwal na plaży nad brzegiem słonecznego i krystalicznie czystego Adriatyku. Najlepszy Hip-Hop non stop dzień i noc, na czterech scenach, przez cztery dni wakacji!Międzynarodowe gwiazdy, sławni DJ's i MC's, warsztaty tańca i muzyki, graffiti jam, pokazy filmów oraz dla odważnych sporty ekstremalne, a to wszystko przy średniej temperaturze 35°C :) To najlepsze Hip Hop'owe wakacje jakie można sobie wyobrazić, co udowodnił rok ubiegły, kiedy to ponad 7 000 fanów Hip Hopu bawiło się na chorwackiej plaży wspólnie z NAS'em i EVE.Na FresH Island po raz pierwszy, nie zabraknie też polskich akcentów...Dj Wojna na co dzień występujący z DonGuralesko jako jedyny Polski dj, zagra na wakacyjnym festiwalu obok takich sław jak J Tony Touch, Statik Selektah, J-Ro Of Tha Liks, Matt White, DJ Pfund 500, DJYas Cepeda czy DJ Shorty P. Udział reprezentanta Polski, będzie niejako kamieniem węgielnym Polsko - Chorwackiej współpracy w ramach Fresh Island Festival i zapoczątkuje przyszłoroczne (2014) koncerty Polskich wykonawców na gorącej wyspie Pag, za które odpowiedzialna jest Polska Agencja BIG idea, Oficjalny Partner Festiwalu.Wakacje w Chorwacji planuje spędzić w tym roku wielu polaków, w tym kilku znanych Polskich wykonawców, którzy już dziś zapowiedzieli swoją obecność. Zobacz więcej video z Fresh Island Festival 2012 KUP BILET! LAST MINUTE!Bilety dostępne w całym kraju u naszych dilerów w sieci ticketportal.pl Sprawdź gdzie możesz kupić bilet w swoim mieście. NOCLEGI Oferujemy festiwalowe pakiety noclegowe w atrakcyjnych cenach.JAK DOJECHAĆ? Samochodem, autokarem, samolotem.INFO: pl.fresh-island.orgPATRONAT MEDIALNY: rbl.tv, popkiller.pl, hip-hop.pl, 40kilo vinyli, liveonstage.pl, Kupujcie Polski Rap i wielu innych.MASZ PYTANIA? NAPISZ DO NAS: info@big-idea.euKONTAKT: BIG Idea, Polska info@big-idea.eu / +48 516028415 FRESH ISLAND FESTIVAL 2013 10 - 13 LIPCA 2013 @ PAPAYA & AQUARIUS PLAŻA ZRCE / WYSPA PAG / CHORWACJA
Snoop Dogg aka Snoop Lion & Tha Dogg Pound, 
 A$AP Rocky, KRS-One, Madcon oraz Iggy Azalea!

Fresh Island Festival to pierwszy i jedyny europejski Hip-Hop & R'n'B festiwal na plaży nad brzegiem słonecznego i krystalicznie czystego Adriatyku. Najlepszy Hip-Hop non stop dzień i noc, na czterech scenach, przez cztery dni wakacji!

Międzynarodowe gwiazdy, sławni DJ's i MC's, warsztaty tańca i muzyki, graffiti jam, pokazy filmów oraz dla odważnych sporty ekstremalne, a to wszystko przy średniej temperaturze 35°C :) To najlepsze Hip Hop'owe wakacje jakie można sobie wyobrazić, co udowodnił rok ubiegły, kiedy to ponad 7 000 fanów Hip Hopu bawiło się na chorwackiej plaży wspólnie z NAS'em i EVE.

Na FresH Island po raz pierwszy, nie zabraknie też polskich akcentów...

Dj Wojna na co dzień występujący z DonGuralesko jako jedyny Polski dj, zagra na wakacyjnym festiwalu obok takich sław jak J Tony Touch, Statik Selektah, J-Ro Of Tha Liks, Matt White, DJ Pfund 500, DJYas Cepeda czy DJ Shorty P. Udział reprezentanta Polski, będzie niejako kamieniem węgielnym Polsko - Chorwackiej współpracy w ramach Fresh Island Festival i zapoczątkuje przyszłoroczne (2014) koncerty Polskich wykonawców na gorącej wyspie Pag, za które odpowiedzialna jest Polska Agencja BIG idea, Oficjalny Partner Festiwalu.

Wakacje w Chorwacji planuje spędzić w tym roku wielu polaków, w tym kilku znanych Polskich wykonawców, którzy już dziś zapowiedzieli swoją obecność.

   

Zobacz więcej video z Fresh Island Festival 2012

KUP BILET! LAST MINUTE!
Bilety dostępne w całym kraju u naszych dilerów w sieci ticketportal.pl 
Sprawdź gdzie możesz kupić bilet w swoim mieście. 

NOCLEGI 
Oferujemy festiwalowe pakiety noclegowe w atrakcyjnych cenach.

JAK DOJECHAĆ? 
Samochodem, autokarem, samolotem.

INFO: 
pl.fresh-island.org

PATRONAT MEDIALNY: 
rbl.tv, popkiller.pl, hip-hop.pl, 40kilo vinyli, liveonstage.pl, Kupujcie Polski Rap i wielu innych.

MASZ PYTANIA? NAPISZ DO NAS: 
info@big-idea.eu

KONTAKT: 
BIG Idea, Polska info@big-idea.eu / +48 516028415 

]]>
KRS-One ft. Big Daddy Kane, LL Cool J, Freddy Fox, Harmony, MC Lyte, Queen Latifah, Ms Melody, Kid Capri, Run-DMC "Heal Yourself" (Diggin In The Videos #282)https://popkiller.kingapp.pl/2013-06-16,krs-one-ft-big-daddy-kane-ll-cool-j-freddy-fox-harmony-mc-lyte-queen-latifah-ms-melodyhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-16,krs-one-ft-big-daddy-kane-ll-cool-j-freddy-fox-harmony-mc-lyte-queen-latifah-ms-melodyJune 16, 2013, 7:45 amWojciech GraczykTak, to co widzicie to rzeczywista obsada jednego utworu, a nie mix zrobiony przez jakiegoś użytkownika youtube. Dlaczego taki wstęp? Ponieważ jak zobaczyłem tę niewiarygodną listę featuringów podczas oglądania innego klipu, tak właśnie sobie pomyślałem. Wiele jest przecież takich utworów na youtube. Okazało się, że się myliłem, a KRS One faktycznie rapuje tutaj u boku Big Daddy Kane'a, LL Cool J'a, Freddie Foxxxa, Harmony, MC Lyte, Ms Melody, Queen Latifah'y, Kida Capri i Run DMC.Kawałek pochodzi z płyty "H.E.A.L. - Civilization Vs. Technology", która ujrzała światło dzienne w 1991 roku. Executive producerem tego krążka był sam KRS-One. Poza wykonawcami występującymi w tym klipie, swój udział wokalny na "H.E.A.L. - Civilization Vs. Technology" mają też Ziggy Marley, Kool Moe Dee czy Salt'n'Pepa.Tak jak krążek, tak i główny numer prezentuje społeczno-socjologiczne spojrzenie na świat ze szczególnym naciskiem na bycie dumnym ze swojego koloru skóry i jednoczenia się afroamerykanów. Naprawdę wciska w fotel. Szkoda tylko, że w utworze nie pojawili się Rakim i Public Enemy, bo byłaby cała śmietanka tamtego okresu. Tak, to co widzicie to rzeczywista obsada jednego utworu, a nie mix zrobiony przez jakiegoś użytkownika youtube. Dlaczego taki wstęp? Ponieważ jak zobaczyłem tę niewiarygodną listę featuringów podczas oglądania innego klipu, tak właśnie sobie pomyślałem. Wiele jest przecież takich utworów na youtube. Okazało się, że się myliłem, a KRS One faktycznie rapuje tutaj u boku Big Daddy Kane'a, LL Cool J'a, Freddie Foxxxa, Harmony, MC Lyte, Ms Melody, Queen Latifah'y, Kida Capri i Run DMC.

Kawałek pochodzi z płyty "H.E.A.L. - Civilization Vs. Technology", która ujrzała światło dzienne w 1991 roku. Executive producerem tego krążka był sam KRS-One. Poza wykonawcami występującymi w tym klipie, swój udział wokalny na "H.E.A.L. - Civilization Vs. Technology" mają też Ziggy Marley, Kool Moe Dee czy Salt'n'Pepa.

Tak jak krążek, tak i główny numer prezentuje społeczno-socjologiczne spojrzenie na świat ze szczególnym naciskiem na bycie dumnym ze swojego koloru skóry i jednoczenia się afroamerykanów. Naprawdę wciska w fotel. Szkoda tylko, że w utworze nie pojawili się Rakim i Public Enemy, bo byłaby cała śmietanka tamtego okresu.

 
 
 
 
]]>
16. splash! Festivalhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-30,16-splash-festivalhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-30,16-splash-festivalJune 28, 2013, 4:52 pmMichał KubackiW czwartek, 11 lipca, odbędzie się po raz pierwszy w historii festiwalu rozgrzewka o niespotykanej do tej pory skali. Headlinerem czwartkowego splash! spezial będzie sam Kendrick Lamar. Po wyprzedaniu 15. edycji splash! nie zwalnia tempa. Oprócz światowych headlinerów takich jak A Tribe Called Quest, Macklemore czy A$ap Rocky na scenie nie zabraknie niemieckich gwiazd rapu m. in. Casper, Marteria i Dendemann.Ferropolis, oddalone zaledwie 150 km od Berlina, to prawdziwe miasto z żelaza. Na półwyspie w sercu sztucznego jeziora Gremminger See pośród 5 ogromnych koparek występują artyści na czterech różnych scenach: na dwóch typu open air (Vulcano Stage i Aruba Stage) oraz dwóch typu indoor - namiot Samoa Tent i Grenada Floor. Interesujący i różnorodny line up oraz niezapomniana industrialna miejscówka sprawia, że każde wakacje będziesz chciał spędzić pośród dźwigów Ferropolis!Nie samą muzyką żyje fan hip-hopu. splash! organizuje konkursy graffiti, bitwy breakdance oraz freestyle`owe. Na terenie festiwalu odbywają się niemieckie mistrzostwa w skateboardingu.Festival niezmiennie angażuje się w inicjatywy społeczne "Laut gegen Nazis", "Viva con Agua" oraz "Beats for Life". splash! we współpracy z Taktvoll e. V. zapewnia wszelkie udogodnienia osobom niepełnosprawnym.Do zobaczenia w Ferropolis!splash! Festival12-14. lipca 2013Ferropolis/Gräfenhainichensplash Festival 2013 - bilety:Bilety dostępne na stronie:https://www.tixforgigs.com/site/Pages/Shop/ShowEvent.aspx?ID=5897Karnet na splash! Festival (12-14. lipca) + pole namiotowe - 108,90 EUR WYPRZEDANEKarnet VIP na splash! Festival (12-14. lipca) + pole namiotowe - 185,90 EUR WYPRZEDANEKarnet VIP zapewnia:- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie- oddzielne wejście na teren festiwalu- oddzielne pole namiotowe- odseparowany darmowy Autobus- odseparowane darmowe toalety i prysznice- dostęp do ekskluzywnej trybuny z widokiem na mainstage.Bilet na splash! 2013 Spezial (11. lipca) - 11 EURKENDRICK LAMARSupport: Mach One, Sam, Montez & Kaynbock, Sichtexot (Luk&Fil, Tifu,Eloquent)After Show Party: DJ MADBilet na splash! 2013 spezial ważny tylko za okazaniem karnetu splash! Festival lub karnetu VIP splash! Festival.Kompletny line-up:257ers | 4Tune | A Tribe Called Quest | A$AP Rocky | Action Bronson | Bass 'Em (DJ Special K & DJ Shusta) | Beatbox Battle | Berlin Bass - Robot Koch, Kid Simius, Dead Rabbit | Betty Ford Boys | Blumentopf | Casper | Chakuza | Chefket | Creutzfeld & Jakob | Curse | Damion Davis | DCVDNS | Dendemann | Die Orsons | DJ MAD (splash! spezial) | DJ Stickle & Steddy | Donkong | Dope D.O.D. | Edgar Wasser | End Of The Weak | Eskei83 | Esta | Evian Christ | Ferris MC & DJ Stylewarz | Flatbush Zombies | Flume | Genetikk | Gerard | Hiob & Dilemma | Iggy Azelea | Joey Bada$$ | John Legend | Just Blaze | Kellerkommando | Kendrick Lamar (splash! spezial) | Kico | KRS One | Lance Butters | Mach One (splash! spezial) | Macklemore & Ryan Lewis | Marteria | Megaloh | Montez & KaynBock (splash! spezial) | MoTrip | Muso | Nate57 & Telly Tellz | Oddisee | OK Kid | Persteasy | Phlatline & Friends (DJane Tereza, DJ Ron, DJ Shusta, Tefla) | Retrogott & Hulk Hodn | Riddim Box | Rockstah | Roger Rekless' Freestyle Experience (Roger Rekless, Keno, David Pe, Boshi San + Band) | Ronny Trettmann | SAM (splash! spezial) | Sepalot | Sichtexot (Luk&Fil, Tifu, Eloquent) (splash! spezial) | Sick Girls | Sorgenkinder Soundsystem | Spezializtz | The Funky Beach Corner | The Gaslamp Killer | The Underachievers | Thunderbird Gerard |Travi$ Scott | Tyler The Creator | Waka Flocka Flame | Weekend |W czwartek, 11 lipca, odbędzie się po raz pierwszy w historii festiwalu rozgrzewka o niespotykanej do tej pory skali. Headlinerem czwartkowego splash! spezial będzie sam Kendrick Lamar. Po wyprzedaniu 15. edycji splash! nie zwalnia tempa. Oprócz światowych headlinerów takich jak A Tribe Called Quest, Macklemore czy A$ap Rocky na scenie nie zabraknie niemieckich gwiazd rapu m. in. Casper, Marteria i Dendemann.

Ferropolis, oddalone zaledwie 150 km od Berlina, to prawdziwe miasto z żelaza. Na półwyspie w sercu sztucznego jeziora Gremminger See pośród 5 ogromnych koparek występują artyści na czterech różnych scenach: na dwóch typu open air (Vulcano Stage i Aruba Stage) oraz dwóch typu indoor - namiot Samoa Tent i Grenada Floor. Interesujący i różnorodny line up oraz niezapomniana industrialna miejscówka sprawia, że każde wakacje będziesz chciał spędzić pośród dźwigów Ferropolis!

Nie samą muzyką żyje fan hip-hopu. splash! organizuje konkursy graffiti, bitwy breakdance oraz freestyle`owe. Na terenie festiwalu odbywają się niemieckie mistrzostwa w skateboardingu.

Festival niezmiennie angażuje się w inicjatywy społeczne "Laut gegen Nazis", "Viva con Agua" oraz "Beats for Life". splash! we współpracy z Taktvoll e. V. zapewnia wszelkie udogodnienia osobom niepełnosprawnym.

Do zobaczenia w Ferropolis!

splash! Festival
12-14. lipca 2013
Ferropolis/Gräfenhainichen

splash Festival 2013 - bilety:
Bilety dostępne na stronie:https://www.tixforgigs.com/site/Pages/Shop/ShowEvent.aspx?ID=5897
Karnet na splash! Festival (12-14. lipca) + pole namiotowe - 108,90 EUR WYPRZEDANE
Karnet VIP na splash! Festival (12-14. lipca) + pole namiotowe - 185,90 EUR WYPRZEDANE

Karnet VIP zapewnia:
- możliwość rozbicia namiotu przy swoim samochodzie
- oddzielne wejście na teren festiwalu
- oddzielne pole namiotowe
- odseparowany darmowy Autobus
- odseparowane darmowe toalety i prysznice
- dostęp do ekskluzywnej trybuny z widokiem na mainstage.

Bilet na splash! 2013 Spezial (11. lipca) - 11 EUR

KENDRICK LAMAR
Support: Mach One, Sam, Montez & Kaynbock, Sichtexot (Luk&Fil, Tifu,Eloquent)
After Show Party: DJ MAD

Bilet na splash! 2013 spezial ważny tylko za okazaniem karnetu splash! Festival lub karnetu VIP splash! Festival.

Kompletny line-up:

257ers | 4Tune | A Tribe Called Quest | A$AP Rocky | Action Bronson | Bass 'Em (DJ Special K & DJ Shusta) | Beatbox Battle | Berlin Bass - Robot Koch, Kid Simius, Dead Rabbit | Betty Ford Boys | Blumentopf | Casper | Chakuza | Chefket | Creutzfeld & Jakob | Curse | Damion Davis | DCVDNS | Dendemann | Die Orsons | DJ MAD (splash! spezial) | DJ Stickle & Steddy | Donkong | Dope D.O.D. | Edgar Wasser | End Of The Weak | Eskei83 | Esta | Evian Christ | Ferris MC & DJ Stylewarz | Flatbush Zombies | Flume | Genetikk | Gerard | Hiob & Dilemma | Iggy Azelea | Joey Bada$$ | John Legend | Just Blaze | Kellerkommando | Kendrick Lamar (splash! spezial) | Kico | KRS One | Lance Butters | Mach One (splash! spezial) | Macklemore & Ryan Lewis | Marteria | Megaloh | Montez & KaynBock (splash! spezial) | MoTrip | Muso | Nate57 & Telly Tellz | Oddisee | OK Kid | Persteasy | Phlatline & Friends (DJane Tereza, DJ Ron, DJ Shusta, Tefla) | Retrogott & Hulk Hodn | Riddim Box | Rockstah | Roger Rekless' Freestyle Experience (Roger Rekless, Keno, David Pe, Boshi San + Band) | Ronny Trettmann | SAM (splash! spezial) | Sepalot | Sichtexot (Luk&Fil, Tifu, Eloquent) (splash! spezial) | Sick Girls | Sorgenkinder Soundsystem | Spezializtz | The Funky Beach Corner | The Gaslamp Killer | The Underachievers | Thunderbird Gerard |Travi$ Scott | Tyler The Creator | Waka Flocka Flame | Weekend |

]]>
Just-Ice feat. KRS One "Going Way Back" (Diggin In The Videos #179)https://popkiller.kingapp.pl/2011-09-27,just-ice-feat-krs-one-going-way-back-diggin-in-the-videos-179https://popkiller.kingapp.pl/2011-09-27,just-ice-feat-krs-one-going-way-back-diggin-in-the-videos-179September 27, 2011, 3:00 pmRafał PorosJest rok 1987. Przez wielu uważany za najlepszy rocznik w historii hip hopu. Swoje albumy wypuszczają Public Enemy, BDP, Eric B. z Rakimem, LL, Schooly D, Shan, NWA, Ice T i wielu wielu innych mc's/grup. W roku tym światło dzienne ujrzał także album "Kool & Deadly" będący drugim w karierze wydawnictwem nowojorskiego mc- Just-Ice'a. Kawałkiem otwierającym płytę jest numer "Going Way Back" gdzie gościnnie nawija KRS-One.Zaznaczyć także należy, że produkcją całego albumu zajął się sam Just-Ice przy współpracy z KRS'em. Album ten jest bezapelacyjnym klasykiem. Do numeru "Going Way Back" zrealizowano teledysk. Jakby nie patrzeć - ma on już 24 lata, warto go więc odkurzyć i przedstawić na naszych łamach. Dlaczego?Klip ten to kwintesencja ówczesnego rapu. Ten klimat NY, te obrazy, ta muzyka- to coś, co dla fana oldschoolowego rapu jest istną relikwią i ucztą nie tylko dla uszu ale i dla oczu.Jest rok 1987. Przez wielu uważany za najlepszy rocznik w historii hip hopu. Swoje albumy wypuszczają Public Enemy, BDP, Eric B. z Rakimem, LL, Schooly D, Shan, NWA, Ice T i wielu wielu innych mc's/grup.

W roku tym światło dzienne ujrzał także album "Kool & Deadly" będący drugim w karierze wydawnictwem nowojorskiego mc- Just-Ice'a.
Kawałkiem otwierającym płytę jest numer "Going Way Back" gdzie gościnnie nawija KRS-One.

Zaznaczyć także należy, że produkcją całego albumu zajął się sam Just-Ice przy współpracy z KRS'em. Album ten jest bezapelacyjnym klasykiem. Do numeru "Going Way Back" zrealizowano teledysk. Jakby nie patrzeć - ma on już 24 lata, warto go więc odkurzyć i przedstawić na naszych łamach. Dlaczego?

Klip ten to kwintesencja ówczesnego rapu. Ten klimat NY, te obrazy, ta muzyka- to coś, co dla fana oldschoolowego rapu jest istną relikwią i ucztą nie tylko dla uszu ale i dla oczu.



]]>
Show ft. KRS-One "Godsville" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-03-29,show-ft-krs-one-godsville-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-03-29,show-ft-krs-one-godsville-recenzjaFebruary 1, 2014, 7:16 pmDawid BartkowskiMamy takie oto zestawienie... Przeraźliwie nudna, żywa legenda rapu i producent, który już nawet nie pamięta pewno, kiedy zjadł swój własny ogon. Nagrywają razem album, 18 lat po wspólnym kawałku, kultowym "Sound of da Police". Jak wygląda ich współpraca w 2011 roku?Zaskakująco dobrze, mimo to, że ostatnie słowa padające w "Intrze", mogą budzić niepokój. Bo ile można można rapować o złym świecie, nauczaniu i hip-hopie? Od 1988 roku? W przypadku KRS'a tak. Szkoda tylko, że do 1997 roku wychodziło mu to albo znakomicie (jak w przypadku krążków BDP i dwóch pierwszych solówek) albo tylko "dobrze" jak na "I Got Next". Z Showbizem było podobnie, pojedyncze petardy, reszta to samo.Na szczęście "Godsville" zaskakuje od pierwszych sekund. Nie znaczącymi zmianami, na pewno nie. Album ma w sobie to "coś". Teacha cały czas po swojemu, ale bardziej stylowo niż przez tych kilka lat wcześniej. Potrafi wprowadzić słuchacza w odpowiedni nastrój, a idealnym dopełnieniem wydają się być beaty Showa. Cieszysz się, że została zmieniona okładka, bo tamta by Ci popsuła tylko przyjemność odsłuchu, jakbyś trzymał oryginał "w trakcie". Uśmiechasz się i zadajesz sobie pytanie "ile można?" jak leci "We Love This" czy "This Flow". Czujesz mały dreszczyk, taki jak przy pierwszym solo KRS'a jak słyszysz "Running in the Dark".Wszystko to płynie leniwie, nie tak, jak przyzwyczaił nas Show. Stopy, werble - już nie takie mocne. Sample? Nie są oklepane, więc nie będzie zapewne takiej sytuacji - "ooo, słyszałem to już u pana x". Troszkę kombinowania z elektroniką też nie zaszkodzi. Fajnie znowu usłyszeć sitar.Wiecie kiedy najlepiej tego słuchać? Na pełnym chillu. Tak jak zupełnie się nic nie robi, tylko leży/siedzi i słucha płyty. "Improve Myself (Touch Version)" powinno znakomicie tutaj pasować, sprawdź jak nie wierzysz. Czasem pewno spróbujesz rozkminić tekst Krzyśka, innym razem zastanowisz się nad samplami, jakie dobrał Show. Ci dwaj dawno już tego nie zaoferowali. Mnie zaskoczyli, więc czwóreczkę spokojnie mogę wystawić. Kolaboracja im się udała z nawiązką, więc może to nie koniec współpracy? Co prawda "Return of the Boom-Bip" nadchodzi, ale mam nadzieję, że jeszcze spróbują stworzyć część drugą i oby dłuższą niż te 30parę minut...Mamy takie oto zestawienie... Przeraźliwie nudna, żywa legenda rapu i producent, który już nawet nie pamięta pewno, kiedy zjadł swój własny ogon.

Nagrywają razem album, 18 lat po wspólnym kawałku, kultowym "Sound of da Police". Jak wygląda ich współpraca w 2011 roku?
Zaskakująco dobrze, mimo to, że ostatnie słowa padające w "Intrze", mogą budzić niepokój. Bo ile można można rapować o złym świecie, nauczaniu i hip-hopie? Od 1988 roku? W przypadku KRS'a tak. Szkoda tylko, że do 1997 roku wychodziło mu to albo znakomicie (jak w przypadku krążków BDP i dwóch pierwszych solówek) albo tylko "dobrze" jak na "I Got Next". Z Showbizem było podobnie, pojedyncze petardy, reszta to samo.

Na szczęście "Godsville" zaskakuje od pierwszych sekund. Nie znaczącymi zmianami, na pewno nie. Album ma w sobie to "coś". Teacha cały czas po swojemu, ale bardziej stylowo niż przez tych kilka lat wcześniej. Potrafi wprowadzić słuchacza w odpowiedni nastrój, a idealnym dopełnieniem wydają się być beaty Showa. Cieszysz się, że została zmieniona okładka, bo tamta by Ci popsuła tylko przyjemność odsłuchu, jakbyś trzymał oryginał "w trakcie". Uśmiechasz się i zadajesz sobie pytanie "ile można?" jak leci "We Love This" czy "This Flow". Czujesz mały dreszczyk, taki jak przy pierwszym solo KRS'a jak słyszysz "Running in the Dark".

Wszystko to płynie leniwie, nie tak, jak przyzwyczaił nas Show. Stopy, werble - już nie takie mocne. Sample? Nie są oklepane, więc nie będzie zapewne takiej sytuacji - "ooo, słyszałem to już u pana x". Troszkę kombinowania z elektroniką też nie zaszkodzi. Fajnie znowu usłyszeć sitar.

Wiecie kiedy najlepiej tego słuchać? Na pełnym chillu. Tak jak zupełnie się nic nie robi, tylko leży/siedzi i słucha płyty. "Improve Myself (Touch Version)" powinno znakomicie tutaj pasować, sprawdź jak nie wierzysz. Czasem pewno spróbujesz rozkminić tekst Krzyśka, innym razem zastanowisz się nad samplami, jakie dobrał Show. Ci dwaj dawno już tego nie zaoferowali. Mnie zaskoczyli, więc czwóreczkę spokojnie mogę wystawić. Kolaboracja im się udała z nawiązką, więc może to nie koniec współpracy? Co prawda "Return of the Boom-Bip" nadchodzi, ale mam nadzieję, że jeszcze spróbują stworzyć część drugą i oby dłuższą niż te 30parę minut...

]]>