popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Wall-Ehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/18613/Wall-ENovember 15, 2024, 2:03 ampl_PL © 2024 Admin strony10 lat i koniec emerytury. Waldemar Kasta zapowiada nowy album!https://popkiller.kingapp.pl/2020-10-05,10-lat-i-koniec-emerytury-waldemar-kasta-zapowiada-nowy-albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-10-05,10-lat-i-koniec-emerytury-waldemar-kasta-zapowiada-nowy-albumOctober 5, 2020, 1:21 pmSzymon BielawskiHistoria pokazuje, że zapowiedź końca muzycznej kariery rapera oznacza często co najwyżej nieco dłuższą niż standardowa przerwę wydawniczą i prędzej czy później powrót na scenę się materializuje. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Przyznaję, że w przypadku ogłoszenia zakończenia kariery przez Waldemara Kastę wyglądało to dość wiarygodnie. Raper po wydaniu "Prawdy Nagiej" skupił się na pozamuzycznych projektach i mimo, że sporadycznie tracki z jego udziałem trafiały do sieci, to i tak działo się to na tyle rzadko, że mogło to gdzieś umknąć.Miejmy jednak nadzieję, że nie umknie już to, co Kasta zapowiedział (wprawdzie miesiąc temu, lecz przy tak wyczekiwanej informacji to wciąż gorący news), bowiem w niedługim czasie zamierza on powrócić z pełnoprawnym, rapowym wydawnictwem!Czego możemy się po nim spodziewać? No cóż, według zapowiedzi powracającego z emerytury rapera może być interesująco, ponieważ Waldemar zdradził, że na jego krążku pojawią się zaskakujące ksywki raperów i producentów, o których raczej byśmy go nie podejrzewali. Przypomnijmy, że Kasta pojawił się jakiś czas temu we wspólnym kawałku z Tymkiem i podobno inne gościnki mają być nie mniej zaskakujące niż ta. Czy tak będzie? Przekonamy się najpewniej pod koniec roku.Historia pokazuje, że zapowiedź końca muzycznej kariery rapera oznacza często co najwyżej nieco dłuższą niż standardowa przerwę wydawniczą i prędzej czy później powrót na scenę się materializuje.

Przyznaję, że w przypadku ogłoszenia zakończenia kariery przez Waldemara Kastę wyglądało to dość wiarygodnie. Raper po wydaniu "Prawdy Nagiej" skupił się na pozamuzycznych projektach i mimo, że sporadycznie tracki z jego udziałem trafiały do sieci, to i tak działo się to na tyle rzadko, że mogło to gdzieś umknąć.

Miejmy jednak nadzieję, że nie umknie już to, co Kasta zapowiedział (wprawdzie miesiąc temu, lecz przy tak wyczekiwanej informacji to wciąż gorący news), bowiem w niedługim czasie zamierza on powrócić z pełnoprawnym, rapowym wydawnictwem!

Czego możemy się po nim spodziewać? No cóż, według zapowiedzi powracającego z emerytury rapera może być interesująco, ponieważ Waldemar zdradził, że na jego krążku pojawią się zaskakujące ksywki raperów i producentów, o których raczej byśmy go nie podejrzewali. Przypomnijmy, że Kasta pojawił się jakiś czas temu we wspólnym kawałku z Tymkiem i podobno inne gościnki mają być nie mniej zaskakujące niż ta. Czy tak będzie? Przekonamy się najpewniej pod koniec roku.

]]>
Waldemar Kasta wraca na moment do gry: "Wciąż mam przyjemność zabrania głosu"https://popkiller.kingapp.pl/2018-08-16,waldemar-kasta-wraca-na-moment-do-gry-wciaz-mam-przyjemnosc-zabrania-glosuhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-08-16,waldemar-kasta-wraca-na-moment-do-gry-wciaz-mam-przyjemnosc-zabrania-glosuAugust 10, 2019, 12:27 amAdmin stronyWaldemar Kasta to bezdyskusja legenda polskiego rapu i ikona wrocławskiej sceny hip-hopowej. Lider K.A.S.T.A. Składu i posiadacz jednego z najbardziej charakterystycznych wokali na scenie od kilku lat jest jednak nieaktywny - zawiesił muzyczną działalność i skupił się na innych płaszczyznach, będąc m.in. konferansjerem KSW.Przy okazji akcji Druga Strona Ulicy: Sztuka Niepodległa Wall-E postanowił jednak ponownie chwycić za mikrofon, wcielając się w rolę prowadzącego warsztaty z młodymi MC, czego zwieńczeniem ma być wspólny numer z jego udziałem na bicie Voskovych. Spytaliśmy Waldemara o kulisy tej wyjątkowej inicjatywy.Od kilku lat trzymasz się z boku hip-hopowej sceny - co sprawiło, że postanowiłeś wziąć udział w tej akcji i posłużyć młodym adeptom radą?Fakt, że aktywnie nie współtworzę już sceny, nie przeszkadzał mi w kilkukrotnym romansowaniu z gatunkiem. Nie odebrał mi też przyjemności jaką sprawia mi „zabranie głosu”. Tak było już chociażby przy okazji albumu na okoliczność rocznicy siedemdziesięciolecia Powstania Warszawskiego. Oprócz rapowania jest jeszcze cel, idea inna od czystej przyjemności tworzenia, jeśli przy takiej okazji ktoś namawia mnie do eksperymentu zazwyczaj nie namawia długo. Nie czuję się biegły w dawaniu rad, nie jestem też dyżurnym merytorycznym rapu - mimo to chętnie dzielę się doświadczeniem gdy znajdują się na to chętni.Dlaczego tak podniosłe rocznice jak 100-lecie Niepodległości dobrze świętować nie tylko poprzez gale i apele, ale także w kreatywny hip-hopowy sposób, odbiegający od schematów?Każdy sposób nowatorskiego spojrzenia na uczczenie pamiętnej daty jest w gruncie rzeczy pomysłem dobrym. Popularyzowanie historii jest zajęciem pożytecznym. Upamiętnienie odzyskania niepodległości jest pomysłem szlachetnym i podniosłym. Dlaczego przez Hip Hop? Każdy uniwersalny przekaz ma nośniki, z których korzystamy kiedy do nas trafia. W różnych formach czy to pisanych czy mówionych ma różne języki by być rozumianym. Ten przekaz zostanie teraz przełożony na nasz uniwersalny język czyli muzykę i słowa w naszym - hiphopowym narzeczu. Celem dalszy zasięg i większa świadomość w naszej społeczności. Same korzyści! Pokój! Miłość! Jedność i Dobra Zabawa! - czyli motto Hip Hopu w dodatku w słusznej sprawie :)***Druga Strona Ulicy – Sztuka Niepodległa to projekt poświęcony 100 rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę i kontynuacja akcji z udziałem Eldo i Czarnego HIFI. Młodzi twórcy będą mieli okazję udziału w warsztatach rapowych z Waldemarem Kastą, producenckich z Voskovymi oraz projektowania graficznego z Forinem. Wszystkie szczegóły znajdziecie na wydarzeniu facebookowym, oraz na stronie www.sztukaniepodlegla.pl gdzie trwają zapisy. Warsztaty odbędą się w terminie 3-5 września 2018 we Wrocławiu. Rekrutacja trwa do 22 sierpnia 2018 roku. Ilość miejsc ściśle ograniczona. Na jesieni akcja zawita jeszcze do 2 innych miast - info niebawem.[[{"fid":"46525","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Waldemar Kasta to bezdyskusja legenda polskiego rapu i ikona wrocławskiej sceny hip-hopowej. Lider K.A.S.T.A. Składu i posiadacz jednego z najbardziej charakterystycznych wokali na scenie od kilku lat jest jednak nieaktywny - zawiesił muzyczną działalność i skupił się na innych płaszczyznach, będąc m.in. konferansjerem KSW.

Przy okazji akcji Druga Strona Ulicy: Sztuka Niepodległa Wall-E postanowił jednak ponownie chwycić za mikrofon, wcielając się w rolę prowadzącego warsztaty z młodymi MC, czego zwieńczeniem ma być wspólny numer z jego udziałem na bicie Voskovych. Spytaliśmy Waldemara o kulisy tej wyjątkowej inicjatywy.

Od kilku lat trzymasz się z boku hip-hopowej sceny - co sprawiło, że postanowiłeś wziąć udział w tej akcji i posłużyć młodym adeptom radą?

Fakt, że aktywnie nie współtworzę już sceny, nie przeszkadzał mi w kilkukrotnym romansowaniu z gatunkiem. Nie odebrał mi też przyjemności jaką sprawia mi „zabranie głosu”. Tak było już chociażby przy okazji albumu na okoliczność rocznicy siedemdziesięciolecia Powstania Warszawskiego. Oprócz rapowania jest jeszcze cel, idea inna od czystej przyjemności tworzenia, jeśli przy takiej okazji ktoś namawia mnie do eksperymentu zazwyczaj nie namawia długo. Nie czuję się biegły w dawaniu rad, nie jestem też dyżurnym merytorycznym rapu - mimo to chętnie dzielę się doświadczeniem gdy znajdują się na to chętni.

Dlaczego tak podniosłe rocznice jak 100-lecie Niepodległości dobrze świętować nie tylko poprzez gale i apele, ale także w kreatywny hip-hopowy sposób, odbiegający od schematów?

Każdy sposób nowatorskiego spojrzenia na uczczenie pamiętnej daty jest w gruncie rzeczy pomysłem dobrym. Popularyzowanie historii jest zajęciem pożytecznym. Upamiętnienie odzyskania niepodległości jest pomysłem szlachetnym i podniosłym. Dlaczego przez Hip Hop? Każdy uniwersalny przekaz ma nośniki, z których korzystamy kiedy do nas trafia. W różnych formach czy to pisanych czy mówionych ma różne języki by być rozumianym. Ten przekaz zostanie teraz przełożony na nasz uniwersalny język czyli muzykę i słowa w naszym - hiphopowym narzeczu. Celem dalszy zasięg i większa świadomość w naszej społeczności. Same korzyści! Pokój! Miłość! Jedność i Dobra Zabawa! - czyli motto Hip Hopu w dodatku w słusznej sprawie :)

***

Druga Strona Ulicy – Sztuka Niepodległa to projekt poświęcony 100 rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę i kontynuacja akcji z udziałem Eldo i Czarnego HIFI. Młodzi twórcy będą mieli okazję udziału w warsztatach rapowych z Waldemarem Kastą, producenckich z Voskovymi oraz projektowania graficznego z Forinem. Wszystkie szczegóły znajdziecie na wydarzeniu facebookowym, oraz na stronie www.sztukaniepodlegla.pl gdzie trwają zapisy. Warsztaty odbędą się w terminie 3-5 września 2018 we Wrocławiu. Rekrutacja trwa do 22 sierpnia 2018 roku. Ilość miejsc ściśle ograniczona. Na jesieni akcja zawita jeszcze do 2 innych miast - info niebawem.

[[{"fid":"46525","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Ńemy ft. Waldemar Kasta "Operation Raven Smoke" - wspólny singiel!https://popkiller.kingapp.pl/2018-05-13,nemy-ft-waldemar-kasta-operation-raven-smoke-wspolny-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-05-13,nemy-ft-waldemar-kasta-operation-raven-smoke-wspolny-singielMay 13, 2018, 10:29 amAleksandra Orłowska"Waldemar Wall-E Kasta wraca na podwórko" - słowa Ńemego w końcu znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości. To wszystko za sprawą wspólnego, anglojęzycznego singla “Operation Raven Smoke”, którego odsłuch jest już dostępny. Numer jest trzecią odsłoną serii “czerŃ”. Wall-E na Facebooku opublikował wpis, w którym wyznał, dlaczego zdecydował się na powrót do rapowania właśnie w tym konkretnym numerze."Sprawdź ! To już drugi raz kiedy to ja Ńemy wspólnie zajmujemy stanowisko na tracku. Jak wiecie nieczęsto się zdarza abym miał ochotę jeszcze rapować - z nim to co innego. Mam wrażenie że ten facet łączy w sobie elementy legendarnego podejścia FFOD z pracą u podstaw i przesłaniem KASTA - a może po prostu lubię gościa""Waldemar Wall-E Kasta wraca na podwórko" - słowa Ńemego w końcu znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości. To wszystko za sprawą wspólnego, anglojęzycznego singla “Operation Raven Smoke”, którego odsłuch jest już dostępny. Numer jest trzecią odsłoną serii “czerŃ”

Wall-E na Facebooku opublikował wpis, w którym wyznał, dlaczego zdecydował się na powrót do rapowania właśnie w tym konkretnym numerze.

"Sprawdź ! To już drugi raz kiedy to ja Ńemy wspólnie zajmujemy stanowisko na tracku. Jak wiecie nieczęsto się zdarza abym miał ochotę jeszcze rapować - z nim to co innego. Mam wrażenie że ten facet łączy w sobie elementy legendarnego podejścia FFOD z pracą u podstaw i przesłaniem KASTA - a może po prostu lubię gościa"

]]>
Waldemar "Wall-E" Kasta: "Dzięki Tobie i dla Ciebie... Dokonało się, wracam"https://popkiller.kingapp.pl/2014-10-14,waldemar-wall-e-kasta-dzieki-tobie-i-dla-ciebie-dokonalo-sie-wracamhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-14,waldemar-wall-e-kasta-dzieki-tobie-i-dla-ciebie-dokonalo-sie-wracamOctober 14, 2014, 12:02 amAdmin stronyW nocy trafiło do nas świetne info z Wrocławia. Legenda tamtejszej sceny, jeden z dysponujących najbardziej charakterystycznym stylem MC w grze postanowił odwołać swoją raperską emeryturę. Waldemar Kasta, znany też także jako Wall-E, ostatnio słyszany był bardziej jako konferansjer na galach sztuk walki, jednak ostatnio zaprezentował też swoje "Hot16Challenge". Teraz dołożył do tego obszerny i emocjonalny wpis, z którego wynika jedno - Wall-E wraca do gry!Oto cała treść wpisu:"chciałem się publicznie przyznać ,że dziś(i niestety nie po raz pierwszy) znów się poryczałem czytając Wasze (jakże ważne dla mnie wpisy) kiedyś rozpłakał mnie TDF dzwoniąc do mnie do Anglii i pozdrawiając mnie gromkim okrzykiem setek gardeł z mojego rodzinnego miasta i cóż przyznaję broda latała oko umyłem ...i cóż nagrałem dwie rzekomo ostatnie płyty....przypominam już nieco syndrom alkoholika niebezpiecznego i wybuchowego który to wzrusza się byleczym a to filmem .to zwierzątkiem ....dziś zrozumiałem jak wiele zawdzięczam Wam prawdziwym słuchaczom,-ludziom których emocji świadectwem są wystosowane do mnie słowa....a jak mawiał Rudyard...- to właśnie słowa są najmocniejszą bronią(i mniejsza z interpunkcją:).....zawyłem i jak Różal jestem wojownikiem co nie boi się łez,wojownikiem którego zardzewiała broń i własne demony zwiodły z obranej 20 lat temu drogi....dziś na powrót rozumiem ,że nie cel a droga i jej towarzysze są dla mnie ważniejsze...najważniejsze....(zaraz po własnej rodzinie)...no właśnie rodzinie....tu spotkałem wielu moich ludzi ,współczesne instrumenty choć mogą anonimowo kłamać czy moglyby w takim natężeniu mnie oszukiwać po nic?!?...w zasadzie dziś dopiero zrozumiałem że nie tylko zwykle nieco "inaczej"traktowałem swoich fanów...a zwyczajnie Wy jesteście moją rodziną...postanowiłem odpowiedzieć na wasze wezwania( niezależnie czy wmówią mi marketing czy zwykły patos)....wzmiankuję zatem jedynie ,że z tego płaczu jest jeden morał....bardzo za Wami tęsknię i wsłuchuje się w wasze opinie jak w modlitwę tak bardzo są dla mnie ważne....zatem skoro w ostatnich wywiadach mówiłem ,że sam już nie będe finansował swojej rapowej egzystencji -znależli się natychmiast mecenasi i ludzie którzy zwyczajnie chcą sfinansować mój powrót...hmm oznacza to tylko jedno....dla hejtów bedę hipokrytą bo wrócę dla pieniędzy...ale skoro już je mam -to niewrócenie to hipokryzja wobec siebie..... a jak bym wrócił dla Was ...za ich pieniądze nagrał jak zwykle co myślę ...tylko tym razem nie dla bragga tylko i dla formy...tak literalnie dla Was ....was którzy tyle mi daliście ,tyle wzruszeń czytając wasze posty,maile,komentarze...chcę byście wiedzieli ,że jesteście dla mnie ważni ...i bardzo ale to bardzo Wam dziękuję...jeśli Ciebie albo Ciebie naprawdę cieszy to co czytasz i poprawi Ci to humor -to wiedz ,że to dzięki Tobie i dla Ciebie......tak więc dokonało się....wracam"Czekamy na efekty!W nocy trafiło do nas świetne info z Wrocławia. Legenda tamtejszej sceny, jeden z dysponujących najbardziej charakterystycznym stylem MC w grze postanowił odwołać swoją raperską emeryturę. Waldemar Kasta, znany też także jako Wall-E, ostatnio słyszany był bardziej jako konferansjer na galach sztuk walki, jednak ostatnio zaprezentował też swoje "Hot16Challenge". Teraz dołożył do tego obszerny i emocjonalny wpis, z którego wynika jedno - Wall-E wraca do gry!

Oto cała treść wpisu:

"chciałem się publicznie przyznać ,że dziś(i niestety nie po raz pierwszy) znów się poryczałem czytając Wasze (jakże ważne dla mnie wpisy) kiedyś rozpłakał mnie TDF dzwoniąc do mnie do Anglii i pozdrawiając mnie gromkim okrzykiem setek gardeł z mojego rodzinnego miasta i cóż przyznaję broda latała oko umyłem ...i cóż nagrałem dwie rzekomo ostatnie płyty....przypominam już nieco syndrom alkoholika niebezpiecznego i wybuchowego który to wzrusza się byleczym a to filmem .to zwierzątkiem ....dziś zrozumiałem jak wiele zawdzięczam Wam prawdziwym słuchaczom,-ludziom których emocji świadectwem są wystosowane do mnie słowa....a jak mawiał Rudyard...- to właśnie słowa są najmocniejszą bronią(i mniejsza z interpunkcją:).....zawyłem i jak Różal jestem wojownikiem co nie boi się łez,wojownikiem którego zardzewiała broń i własne demony zwiodły z obranej 20 lat temu drogi....dziś na powrót rozumiem ,że nie cel a droga i jej towarzysze są dla mnie ważniejsze...najważniejsze....(zaraz po własnej rodzinie)...no właśnie rodzinie....tu spotkałem wielu moich ludzi ,współczesne instrumenty choć mogą anonimowo kłamać czy moglyby w takim natężeniu mnie oszukiwać po nic?!?...w zasadzie dziś dopiero zrozumiałem że nie tylko zwykle nieco "inaczej"traktowałem swoich fanów...a zwyczajnie Wy jesteście moją rodziną...postanowiłem odpowiedzieć na wasze wezwania( niezależnie czy wmówią mi marketing czy zwykły patos)....wzmiankuję zatem jedynie ,że z tego płaczu jest jeden morał....bardzo za Wami tęsknię i wsłuchuje się w wasze opinie jak w modlitwę tak bardzo są dla mnie ważne....zatem skoro w ostatnich wywiadach mówiłem ,że sam już nie będe finansował swojej rapowej egzystencji -znależli się natychmiast mecenasi i ludzie którzy zwyczajnie chcą sfinansować mój powrót...hmm oznacza to tylko jedno....dla hejtów bedę hipokrytą bo wrócę dla pieniędzy...ale skoro już je mam -to niewrócenie to hipokryzja wobec siebie..... a jak bym wrócił dla Was ...za ich pieniądze nagrał jak zwykle co myślę ...tylko tym razem nie dla bragga tylko i dla formy...tak literalnie dla Was ....was którzy tyle mi daliście ,tyle wzruszeń czytając wasze posty,maile,komentarze...chcę byście wiedzieli ,że jesteście dla mnie ważni ...i bardzo ale to bardzo Wam dziękuję...jeśli Ciebie albo Ciebie naprawdę cieszy to co czytasz i poprawi Ci to humor -to wiedz ,że to dzięki Tobie i dla Ciebie......tak więc dokonało się....wracam"

Czekamy na efekty!

]]>
VA "2071" (Przegapifszy #47)https://popkiller.kingapp.pl/2012-11-25,va-2071-przegapifszy-47https://popkiller.kingapp.pl/2012-11-25,va-2071-przegapifszy-47November 25, 2012, 8:06 pmDaniel WardzińskiWyobraźcie sobie, że jest rok 2000. Polski rap wchodzi na zupełnie nowy etap. W stolicy Dolnego Śląska powoli zaczyna się rozkręcać jedna z najważniejszych wytwórni w historii polskiego rapu - Blend Records. Są to jednak początki, duża część wydawnictw pojawia się tylko na kasetach MC, ale w rok Blend wydaje płyty Ideo, Elemera czy Skalpela. Duet White House już istnieje, ale pierwszy "Kodex" ukaże się dopiero za dwa lata. Blend właśnie zdecydował się wydać reprezentującą scenę 71 składankę zatytułowaną "2071" na której zaproszono wielu artystów z Wrocławia, wśród nich wieloletnie gwiazdy sceny i postacie, które dziś pamiętają tylko nieliczni.Produkcją materiału zajęło się dwóch gości, którzy w mojej opinii zrobili rzecz historyczną - w 2000 roku kozacko wyprodukowany hip-hop z głębokim i pulsującym brzmieniem, w genialny sposób czerpiący z jazzu i nie tylko, który nie starzeje się do dziś. L.A. pojawia się tutaj jedynie jako raper - Lasscah, Tymon otwiera zwrotkę podwójnym, a Roszja nagrywa jeden z najlepszych numerów w swojej karierze. Natomiast Magiera i Lulek (znany później jako Lu - kto jeszcze pamięta "Night Moves"?) wyprzedzają ówczesny rap o kilka dobrych długości beatmaszyny. Osobiście nie jestem zwolennikiem długich recenzji zajmujących się po kolei każdym kawałkiem, ale w tym wypadku nie mogłem zrobić inaczej. Tutaj nie warto czegokolwiek przeoczyć, słuchać na szybko czy nieuważnie, chociażby dlatego, że ten materiał jako całość buja i kładzie podwaliny pod brzmienie dolnośląskiej sceny.Strona AJuż otwierające materiał intro to kapitalnie dudniący majstersztykMagiery z hipnotyzującymi dęciakami i kozacką klawiszową dogrywką w drugiej części. Ciężko na dzień dobry nie bujać głową. Zaraz potem zaczyna się wielkie show w wykonaniu Lulka, który odpowiada za cztery kolejne tracki w wykonaniu Kasty, PijakaPi, Laski oraz Tymona (tutaj jako T?mon). Wall-E na pełnym, płynącym bardzo nisko, ale zarazem brzmiący w jakiś sposób pogodnie bicie Lulka rapuje w sposób dziś absolutnie nieakceptowalny, ale słychać tutaj też, że już wtedy jego umiejętność posługiwania się swoim głosem stała na bardzo wysokim poziomie. Zresztą kojarzą się z nim także świetnie hitowe i trafione refreny - tutaj jest tak samo. Ciężko przy drugim hooku nie rapować go z akcentującym melodyjnie reprezentantem Kasty. Soczyste perkusje po raz kolejny robią tutaj wszystko, a reszta? To trzeba usłyszeć. PijakPi z F.F.O.D. rapujący po polsku nie jest tutaj z pewnością superraperem, ale jego refren też buja, podobnie zresztą jak zwrotki w których czasami nieporadnie goni tempo (co ciekawe w ostatnim tracku tego nie słychać w ogóle, a Pi rapuje po angielsku), ale czasem rozbija rymy w wersach w taki sposób, że wprawia w zdumienie. Kawałek L.A. z niemożliwie wkręcającym się w łeb follow-upem "L.A. is on the mic and I get's wicked" to podkład, gdzie prosty pianinowy motyw łączy się jak puzzle ze świetnie pociętym głosem chórku i brzmiącą relaksacyjnie, ale zarazem bujającą perkusją... Na deser dorzućcie sobie tworzące drugi refren cuty Haema, który już wtedy pokazywał się jako jeden z najlepszych DJ'ów w kraju. Ostatni numer, który produkuje tutaj Lulek to mój faworyt - "Poznajesz" Tymona. Dużo ostrzejszy podkład wjeżdża, a Tymon "Daj głośniej wokal mam coś do powiedzenia". Zdecydowanie ma, ale najbardziej szokuje styl w jaki to robi - "Poznajesz to Tymon, wokale popłyną/ jak ciecz poważna rzecz linia za linią/ oto ja ten gościu co wymyślił 71/ ale nie jestem tu po to, żeby patrzeć za siebie". Wyraźny i wyrazisty wokal, niespotykane na ówczesne czasy flow, ostry i zapadający w pamięć refren i ogrom wersów, które chce się zapamiętać. Tak dla przykładu zamknięcie drugiej zwroty "A ty? Połowę gadek wziąłeś z mojej taśmy/ Masz tu nowy wypas, może polepszysz styl własny". "Zasady inne mi wpajano, kiedy byłem młody/ Nie daj złego mówić na nikogo z twej załogi" i wiele wiele innych. Kiedy w tym wszystkim uwzględnię jeszcze w sposób absolutnie niekonwencjonalny rozwiązaną kwestię niewymawiania "r"... No bo czy widzicie w tych cytatach JAKIEKOLWIEK "r"?! Pierwszą stronę kasety zamyka Wozu, którego młodsi fani mogą kojarzyć chociażby z niedawnego singla z VNM'em czy udziału na "Pchaj To Z Taśmy" Jota, a starsi prędzej ze składu Wrotacja. Wozu rapuje już na bicie Magiery, ale absolutnie nic nie zmienia to w poziomie muzycznym. Wraca za to bardziej pozytywny i kojący jazz, powiązany z kacową historią autora, gdzie cała historia ostatecznie zatacza koło. "Czekając Na Ten Telefon" to rzecz tak pełna uroku tamtych czasów, zupełnie wyluzowana i na dodatek okreszona rzadkością w polskim rapie (do dziś) - dobrze zaśpiewanym kobiecym refrenem.Strona BDrugą stronę otwiera świetny numer Roszji, który potem jako Jarosz pojawił się m.in. na "Zmysłów 5" Tymona, a ostatnio wrócił z naprawdę mistrzowską płytą "Wbrew Wskazówkom" sygnowaną jako Tomasz Andersen. "Wczoraj" to numer wyprodukowany przez Magierę, podobnie jak wszystkie pozostałe ze Strony B. "Ludzie z charakteru prezentują się słabo/ Umiem inaczej, ale muszę tak samo", niewielu słów w wersie, nieszablonowe wersy, a to tylko ułamek specyficznej gadki Roszji. Refren oparty o prostą frazę "Wczoraj obiecałem sobie, że będę wielki" z odpowiednim pogłosem i echem wkręca się w moment i wprowadza nas w dalszą część materiału w świetny sposób. Długo można by o tym numerze pisać, ale przejdźmy do "Damy Radę". Tytuł pewnie brzmi znajomo, ale na długo przed premierą singla WWO numer o takim tytule nagrał wydany potem na legalu zespół Jota, Snaypera i Bielebnego - Neon. Ich rozpoznawczym patentem były m.in beatboxowe skrecze. Tutaj pojawiają się również. Każdy kto słucha nowych rzeczy wrocławskiego zawodnika wie, że jeśli Jot to wyjątkowa stylówka i kozacki hip-hop. Tutaj bardziej na poważnie niż na luzie. Bardziej osłupiałem, gdy usłyszałem bit w tracku zespołu Syndykat, który udało mi się znaleźć jeszcze tylko na składance Liryka Records. "Słodko Gorzki" to numer rapowany niezwykle prosto, ale słuchanie go mimo wszystko jest przyjemnością. "Drzewo nie smagane wiatrem na silne nie wyrośnie". "Realia życia osiemnastolatka" są tutaj przedstawione szczerze i bez gryzienia w język... Może dla kogoś z naszych słuchaczy to tylko sentyment, ale ja naprawdę bardzo sobie cenię ten kawałek. Na "2071" nie zabrakło miejsca na numer w całości wykonywany przez wokalistkę. Jula w tracku "Jestem Silna" tworzy z Magierą niesamowity klimat i choć tekst ogranicza się chyba do ośmiu linijek na przestrzeni całego utworu, ani przez chwilę nie ma tutaj miejsca na nudę. Hipnotyczne wysokie tło i mocny, tłusty bas. Zaraz potem ten werbel i mistrzowskie haty... Poezja. Sposób w jaki zmixowano wokale Juli też jest małym dziełem sztuki. Niemałymi dziełami sztuki są natomiast przerywniki muzyczne, krótkie instrumentalne skity, czasami kilkunastosekundowe, które sklejają to wszystko w całość. To zresztą znaczące, że zaraz obok Juli wjeżdża "nie jestem pierwszy/ niezależny osiedlowy składacz wierszy" - Voski i DJ Bo-Back na gramofonie. Dla wielu będzie to w kwestii zwrotek bardzo anachroniczne, ale ja np. nigdy nie przewijam tego numeru. Dlatego, że nie przewijam tutaj żadnego - psuje to efekt. Upalony "toffaną" hardkorowiec broniący kultury przed fake MC's dla mnie jest częścią układanki zatytułowanej "2071". Podobnie jest z bonusem z "Promillenium" - "Saturday Night Pracitce" F.F.O.D. Różnie to bywa z Polakami rapującymi po angielsku, ale ten numer z doskonałą po raz kolejny partią gramofonów to jeden z moich ulubionych polskich anglojęzycznych kawałków.W ten sposób mija blisko 50 minut, a ty przerzucasz znowu na stronę A i wciskasz play. Tak działa "2071". U mnie do dzisiaj, a u was? Wyobraźcie sobie, że jest rok 2000. Polski rap wchodzi na zupełnie nowy etap. W stolicy Dolnego Śląska powoli zaczyna się rozkręcać jedna z najważniejszych wytwórni w historii polskiego rapu - Blend Records. Są to jednak początki, duża część wydawnictw pojawia się tylko na kasetach MC, ale w rok Blend wydaje płyty Ideo, Elemera czy Skalpela. Duet White House już istnieje, ale pierwszy "Kodex" ukaże się dopiero za dwa lata. Blend właśnie zdecydował się wydać reprezentującą scenę 71 składankę zatytułowaną "2071" na której zaproszono wielu artystów z Wrocławia, wśród nich wieloletnie gwiazdy sceny i postacie, które dziś pamiętają tylko nieliczni.

Produkcją materiału zajęło się dwóch gości, którzy w mojej opinii zrobili rzecz historyczną - w 2000 roku kozacko wyprodukowany hip-hop z głębokim i pulsującym brzmieniem, w genialny sposób czerpiący z jazzu i nie tylko, który nie starzeje się do dziś. L.A. pojawia się tutaj jedynie jako raper - Lasscah, Tymon otwiera zwrotkę podwójnym, a Roszja nagrywa jeden z najlepszych numerów w swojej karierze. Natomiast Magiera i Lulek (znany później jako Lu - kto jeszcze pamięta "Night Moves"?) wyprzedzają ówczesny rap o kilka dobrych długości beatmaszyny. Osobiście nie jestem zwolennikiem długich recenzji zajmujących się po kolei każdym kawałkiem, ale w tym wypadku nie mogłem zrobić inaczej. Tutaj nie warto czegokolwiek przeoczyć, słuchać na szybko czy nieuważnie, chociażby dlatego, że ten materiał jako całość buja i kładzie podwaliny pod brzmienie dolnośląskiej sceny.

Strona A

Już otwierające materiał intro to kapitalnie dudniący majstersztykMagiery z hipnotyzującymi dęciakami i kozacką klawiszową dogrywką w drugiej części. Ciężko na dzień dobry nie bujać głową. Zaraz potem zaczyna się wielkie show w wykonaniu Lulka, który odpowiada za cztery kolejne tracki w wykonaniu Kasty, PijakaPi, Laski oraz Tymona (tutaj jako T?mon). Wall-E na pełnym, płynącym bardzo nisko, ale zarazem brzmiący w jakiś sposób pogodnie bicie Lulka rapuje w sposób dziś absolutnie nieakceptowalny, ale słychać tutaj też, że już wtedy jego umiejętność posługiwania się swoim głosem stała na bardzo wysokim poziomie. Zresztą kojarzą się z nim także świetnie hitowe i trafione refreny - tutaj jest tak samo. Ciężko przy drugim hooku nie rapować go z akcentującym melodyjnie reprezentantem Kasty. Soczyste perkusje po raz kolejny robią tutaj wszystko, a reszta? To trzeba usłyszeć. PijakPi z F.F.O.D. rapujący po polsku nie jest tutaj z pewnością superraperem, ale jego refren też buja, podobnie zresztą jak zwrotki w których czasami nieporadnie goni tempo (co ciekawe w ostatnim tracku tego nie słychać w ogóle, a Pi rapuje po angielsku), ale czasem rozbija rymy w wersach w taki sposób, że wprawia w zdumienie. Kawałek L.A. z niemożliwie wkręcającym się w łeb follow-upem "L.A. is on the mic and I get's wicked" to podkład, gdzie prosty pianinowy motyw łączy się jak puzzle ze świetnie pociętym głosem chórku i brzmiącą relaksacyjnie, ale zarazem bujającą perkusją... Na deser dorzućcie sobie tworzące drugi refren cuty Haema, który już wtedy pokazywał się jako jeden z najlepszych DJ'ów w kraju. Ostatni numer, który produkuje tutaj Lulek to mój faworyt - "Poznajesz" Tymona. Dużo ostrzejszy podkład wjeżdża, a Tymon "Daj głośniej wokal mam coś do powiedzenia". Zdecydowanie ma, ale najbardziej szokuje styl w jaki to robi - "Poznajesz to Tymon, wokale popłyną/ jak ciecz poważna rzecz linia za linią/ oto ja ten gościu co wymyślił 71/ ale nie jestem tu po to, żeby patrzeć za siebie". Wyraźny i wyrazisty wokal, niespotykane na ówczesne czasy flow, ostry i zapadający w pamięć refren i ogrom wersów, które chce się zapamiętać. Tak dla przykładu zamknięcie drugiej zwroty "A ty? Połowę gadek wziąłeś z mojej taśmy/ Masz tu nowy wypas, może polepszysz styl własny". "Zasady inne mi wpajano, kiedy byłem młody/ Nie daj złego mówić na nikogo z twej załogi" i wiele wiele innych. Kiedy w tym wszystkim uwzględnię jeszcze w sposób absolutnie niekonwencjonalny rozwiązaną kwestię niewymawiania "r"... No bo czy widzicie w tych cytatach JAKIEKOLWIEK "r"?! Pierwszą stronę kasety zamyka Wozu, którego młodsi fani mogą kojarzyć chociażby z niedawnego singla z VNM'em czy udziału na "Pchaj To Z Taśmy" Jota, a starsi prędzej ze składu Wrotacja. Wozu rapuje już na bicie Magiery, ale absolutnie nic nie zmienia to w poziomie muzycznym. Wraca za to bardziej pozytywny i kojący jazz, powiązany z kacową historią autora, gdzie cała historia ostatecznie zatacza koło. "Czekając Na Ten Telefon" to rzecz tak pełna uroku tamtych czasów, zupełnie wyluzowana i na dodatek okreszona rzadkością w polskim rapie (do dziś) - dobrze zaśpiewanym kobiecym refrenem.

Strona B

Drugą stronę otwiera świetny numer Roszji, który potem jako Jarosz pojawił się m.in. na "Zmysłów 5" Tymona, a ostatnio wrócił z naprawdę mistrzowską płytą "Wbrew Wskazówkom" sygnowaną jako Tomasz Andersen. "Wczoraj" to numer wyprodukowany przez Magierę, podobnie jak wszystkie pozostałe ze Strony B. "Ludzie z charakteru prezentują się słabo/ Umiem inaczej, ale muszę tak samo", niewielu słów w wersie, nieszablonowe wersy, a to tylko ułamek specyficznej gadki Roszji. Refren oparty o prostą frazę "Wczoraj obiecałem sobie, że będę wielki" z odpowiednim pogłosem i echem wkręca się w moment i wprowadza nas w dalszą część materiału w świetny sposób. Długo można by o tym numerze pisać, ale przejdźmy do "Damy Radę". Tytuł pewnie brzmi znajomo, ale na długo przed premierą singla WWO numer o takim tytule nagrał wydany potem na legalu zespół Jota, Snaypera i Bielebnego - Neon. Ich rozpoznawczym patentem były m.in beatboxowe skrecze. Tutaj pojawiają się również. Każdy kto słucha nowych rzeczy wrocławskiego zawodnika wie, że jeśli Jot to wyjątkowa stylówka i kozacki hip-hop. Tutaj bardziej na poważnie niż na luzie. Bardziej osłupiałem, gdy usłyszałem bit w tracku zespołu Syndykat, który udało mi się znaleźć jeszcze tylko na składance Liryka Records. "Słodko Gorzki" to numer rapowany niezwykle prosto, ale słuchanie go mimo wszystko jest przyjemnością. "Drzewo nie smagane wiatrem na silne nie wyrośnie". "Realia życia osiemnastolatka" są tutaj przedstawione szczerze i bez gryzienia w język... Może dla kogoś z naszych słuchaczy to tylko sentyment, ale ja naprawdę bardzo sobie cenię ten kawałek. Na "2071" nie zabrakło miejsca na numer w całości wykonywany przez wokalistkę. Jula w tracku "Jestem Silna" tworzy z Magierą niesamowity klimat i choć tekst ogranicza się chyba do ośmiu linijek na przestrzeni całego utworu, ani przez chwilę nie ma tutaj miejsca na nudę. Hipnotyczne wysokie tło i mocny, tłusty bas. Zaraz potem ten werbel i mistrzowskie haty... Poezja. Sposób w jaki zmixowano wokale Juli też jest małym dziełem sztuki. Niemałymi dziełami sztuki są natomiast przerywniki muzyczne, krótkie instrumentalne skity, czasami kilkunastosekundowe, które sklejają to wszystko w całość. To zresztą znaczące, że zaraz obok Juli wjeżdża "nie jestem pierwszy/ niezależny osiedlowy składacz wierszy" - Voski i DJ Bo-Back na gramofonie. Dla wielu będzie to w kwestii zwrotek bardzo anachroniczne, ale ja np. nigdy nie przewijam tego numeru. Dlatego, że nie przewijam tutaj żadnego - psuje to efekt. Upalony "toffaną" hardkorowiec broniący kultury przed fake MC's dla mnie jest częścią układanki zatytułowanej "2071". Podobnie jest z bonusem z "Promillenium" - "Saturday Night Pracitce" F.F.O.D. Różnie to bywa z Polakami rapującymi po angielsku, ale ten numer z doskonałą po raz kolejny partią gramofonów to jeden z moich ulubionych polskich anglojęzycznych kawałków.

W ten sposób mija blisko 50 minut, a ty przerzucasz znowu na stronę A i wciskasz play. Tak działa "2071". U mnie do dzisiaj, a u was?

 

]]>
Art Of Beatbox "ARTcore" - już jesthttps://popkiller.kingapp.pl/2011-05-05,art-of-beatbox-artcore-juz-jesthttps://popkiller.kingapp.pl/2011-05-05,art-of-beatbox-artcore-juz-jestMay 5, 2011, 2:30 pmDaniel WardzińskiOd 11 kwietnia na półkach sklepowych możecie znaleźć pierwszy w Polsce oficjalny, beatboxowy legal. Jego autorem jest Art Of Beatbox, którego klip z gościnnym udziałem Spinache'a prezentowaliśmy wam jakiś czas temu. Wieloletni aktywny uczestnik łódzkiej sceny hip-hopowej, aktualnie mieszka w Hamburgu. Na albumie gościnnie pojawili się chociażby Declaime, Georgia Anne Muldrow, Grand Agent, Waldemar Kasta czy Zeus.W Polsce album promowany był singlami z Liroyem oraz Spinachem. Jak się okazuje Pink Crow Records wydający album zdecydował się również na wrzucenie go na rynek naszych zachodnich sąsiadów, gdzie album promuje singiel "Was wäre wenn?" z gościnnym udziałem P!Jay. TUTAJ możecie pobrać oficjalny promomix albumu, tracklista pod spodem.Tracklista:01. Intro (HalleluArt)02. Stell Dir vor feat. TemmyTon03. Mam dosyć rapu feat. Zeus04. Alberto Skit05. Cicha noc? cz. 1 feat. Liroy06. Was wäre wenn? feat. P!Jay07. Beabox Eliot Skit08. Głos feat. Wall-E09. Rollin on 24?s feat. Declaime MC, P?Am & Georgia Anne Muldrow10. DJ Cube Skit11. Urywki feat. Spinache & SisAnn12. Kinder mit?m Willen feat. Selma Montana & Stee13. TikTak Skit14. Schöne Zeit feat. Static of VIBEKINGz, Mawuli, Marq of Overground & Miss Janet15. Sweet 16 feat. Grand Agent16. OutroOd 11 kwietnia na półkach sklepowych możecie znaleźć pierwszy w Polsce oficjalny, beatboxowy legal. Jego autorem jest Art Of Beatbox, którego klip z gościnnym udziałem Spinache'a prezentowaliśmy wam jakiś czas temu. Wieloletni aktywny uczestnik łódzkiej sceny hip-hopowej, aktualnie mieszka w Hamburgu. Na albumie gościnnie pojawili się chociażby Declaime, Georgia Anne Muldrow, Grand Agent, Waldemar Kasta czy Zeus.

W Polsce album promowany był singlami z Liroyem oraz Spinachem. Jak się okazuje Pink Crow Records wydający album zdecydował się również na wrzucenie go na  rynek naszych zachodnich sąsiadów, gdzie album promuje singiel "Was wäre wenn?" z gościnnym udziałem P!Jay. TUTAJ możecie pobrać oficjalny promomix albumu, tracklista pod spodem.

Tracklista:

01. Intro (HalleluArt)
02. Stell Dir vor feat. TemmyTon
03. Mam dosyć rapu feat. Zeus
04. Alberto Skit
05. Cicha noc? cz. 1 feat. Liroy
06. Was wäre wenn? feat. P!Jay
07. Beabox Eliot Skit
08. Głos feat. Wall-E
09. Rollin on 24?s feat. Declaime MC, P?Am & Georgia Anne Muldrow
10. DJ Cube Skit
11. Urywki feat. Spinache & SisAnn
12. Kinder mit?m Willen feat. Selma Montana & Stee
13. TikTak Skit
14. Schöne Zeit feat. Static of VIBEKINGz, Mawuli, Marq of Overground & Miss Janet
15. Sweet 16 feat. Grand Agent
16. Outro

]]>
Single dekady: Trzeci Wymiar ft. Gural, Wall-E, Esse "Wuuuf"https://popkiller.kingapp.pl/2011-02-26,single-dekady-trzeci-wymiar-ft-gural-wall-e-esse-wuuufhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-02-26,single-dekady-trzeci-wymiar-ft-gural-wall-e-esse-wuuufOctober 5, 2016, 10:21 amDaniel WardzińskiTrzeci Wymiar ft. Wall-E, DonGuralEsko, Esse "Wuuuf" (2006)Dlaczego: To z pewnością jeden z najlepszych singli w historii polskiego rapu. Kasta w szerokim składzie na tym bicie-monstrum... Sam nie wiem czy trudniejsze jest klejenie takich zwrotek jak te, czy rozstrzygnięcie, która z nich jest lepsza. Takie rzeczy trzeba rapować z pamięci wybudzony w środku nocy. "Czarne Chmury Nad Miastem" też.Trzeci Wymiar ft. Wall-E, DonGuralEsko, Esse "Wuuuf" (2006)

Dlaczego: To z pewnością jeden z najlepszych singli w historii polskiego rapu. Kasta w szerokim składzie na tym bicie-monstrum... Sam nie wiem czy trudniejsze jest klejenie takich zwrotek jak te, czy rozstrzygnięcie, która z nich jest lepsza. Takie rzeczy trzeba rapować z pamięci wybudzony w środku nocy. "Czarne Chmury Nad Miastem" też.


]]>