popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Kidkanevilhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/18520/KidkanevilNovember 15, 2024, 8:47 ampl_PL © 2024 Admin stronyOddisee "A Year In: Compilation" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-02-17,oddisee-a-year-in-compilation-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-02-17,oddisee-a-year-in-compilation-recenzjaJanuary 5, 2014, 9:45 pmDaniel WardzińskiOddisee to człowiek pracujący dość niezależnym trybem i choć swoją promocję ogarnia mądrze, dostosowując do muzyki, to zawsze ma się wrażenie, że część jego fantastycznej muzyki umyka nam gdzieś na projektach lepszych i gorszych raperów z jego ekipy. Producent z Waszyngtonu wyszedł z inicjatywą zebrania swoich najlepszych produkcji z roku 2010 na jednej kompilacji, którą zatytułował "A Year In: Compilation", którą możecie pobrać za darmo.Znajdziecie tutaj zarówno numery samego Oddisee, Diamond District, X.O. i yU czyli jego kompanów z zespołu, młodego TiRona, Muneshine'a z Wax Reform czy Trek Life'a. Jeśli jesteście wygłodniali porcji najsoczystszych break'ów jakie słyszeliście od dłuższego czasu, ta płyta może ukraść wam tygodnie.Niby tylko kompilacja, ale brzmienie producenta spaja tutaj wszystko tak, że gdyby ktoś mi powiedział, że jest to płyta producencka, chwaliłbym dobór gości do bitów. To co urzeka w tym albumie najbardziej to brzmienie perkusji, która nie tylko jest kapitalnie zsamplowana i dobrana do poszczególnych kompozycji, ale jeszcze w mądry sposób porozbijana na kanały wnosi mnóstwo życia do każdej z tych produkcji. Mamy tutaj zarówno kozackie bangery, za które pewnie milionerzy mainstreamu zapłaciliby ładne sumy ("Anticipation" i kapitalne "Blah Blah" bujają oldschoolowym vibe'm, ale już np. "Nothing Like It" to mądry krok w przyszłość), mamy spokojniejsze, ale ujmujące kozaki jak "Can't Complain" z megaznanym motywem wokalnym, a na deser zostaje jeszcze Olivier Daysoul z ich wspólnym kosmicznym R&B. Ta płyta porywa bogactwem.Może raperzy nie są tutaj masakratorami, którzy wykorzystaliby potencjał tej muzyki w takim stopniu, że siedzielibyśmy w szoku przez całe 76 minut trwania materiału... Może niektóre pomysły reprezentanta DC dla wielu będą zbyt kontrowersyjne (patrz numer Kidkanevila), ale w gruncie rzeczy czepianie się takich drobiazgów przy potędze muzyki tak kapitalnego artysty jest zupełnie bez sensu. Sprawdzajcie to koniecznie, bujajcie karkami, pokazujcie znajomym i sprawdzajcie projekty Oddisee'go, bo ten kot rzadko rozczarowuje słabą formą. 2010 był dla jego muzyki kolejnym fantastycznym rokiem. Kompilacja zasługuje na minimum piątkę z minusem. zawsze ma się wrażenie, że część jego fantastycznej muzyki umyka nam gdzieś na projektach lepszych i gorszych raperów z jego ekipy. Producent z Waszyngtonu wyszedł z inicjatywą zebrania swoich najlepszych produkcji z roku 2010 na jednej kompilacji, którą zatytułował "A Year In: Compilation", którą możecie pobrać za darmo.

Znajdziecie tutaj zarówno numery samego Oddisee, Diamond District, X.O. i yU czyli jego kompanów z zespołu, młodego TiRona, Muneshine'a z Wax Reform czy Trek Life'a. Jeśli jesteście wygłodniali porcji najsoczystszych break'ów jakie słyszeliście od dłuższego czasu, ta płyta może ukraść wam tygodnie.

Niby tylko kompilacja, ale brzmienie producenta spaja tutaj wszystko tak, że gdyby ktoś mi powiedział, że jest to płyta producencka, chwaliłbym dobór gości do bitów. To co urzeka w tym albumie najbardziej to brzmienie perkusji, która nie tylko jest kapitalnie zsamplowana i dobrana do poszczególnych kompozycji, ale jeszcze w mądry sposób porozbijana na kanały wnosi mnóstwo życia do każdej z tych produkcji. Mamy tutaj zarówno kozackie bangery, za które pewnie milionerzy mainstreamu zapłaciliby ładne sumy ("Anticipation" i kapitalne "Blah Blah" bujają oldschoolowym vibe'm, ale już np. "Nothing Like It" to mądry krok w przyszłość), mamy spokojniejsze, ale ujmujące kozaki jak "Can't Complain" z megaznanym motywem wokalnym, a na deser zostaje jeszcze Olivier Daysoul z ich wspólnym kosmicznym R&B. Ta płyta porywa bogactwem.

Może raperzy nie są tutaj masakratorami, którzy wykorzystaliby potencjał tej muzyki w takim stopniu, że siedzielibyśmy w szoku przez całe 76 minut trwania materiału... Może niektóre pomysły reprezentanta DC dla wielu będą zbyt kontrowersyjne (patrz numer Kidkanevila), ale w gruncie rzeczy czepianie się takich drobiazgów przy potędze muzyki tak kapitalnego artysty jest zupełnie bez sensu. Sprawdzajcie to koniecznie, bujajcie karkami, pokazujcie znajomym i sprawdzajcie projekty Oddisee'go, bo ten kot rzadko rozczarowuje słabą formą. 2010 był dla jego muzyki kolejnym fantastycznym rokiem. Kompilacja zasługuje na minimum piątkę z minusem.


 

]]>