popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) De Nekst Besthttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/18368/De-Nekst-BestJuly 7, 2024, 4:34 pmpl_PL © 2024 Admin stronyVNM, Bilon, W.E.N.A., Milu, FonTam - DeNekstBest Podcast #2 - Hip-Hop oczami 3 pokoleńhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-12-20,vnm-bilon-wena-milu-fontam-denekstbest-podcast-2-hip-hop-oczami-3-pokolenhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-12-20,vnm-bilon-wena-milu-fontam-denekstbest-podcast-2-hip-hop-oczami-3-pokolenDecember 22, 2021, 1:51 amAdmin stronyOglądaliście już specjalny międzypokoleniowy podcast z udziałem Vienia, Zeusa i Silesa, teraz pora na drugą część, w której obok VNM'a i FonTama pojawiają się inni reprezentanci trzech pokoleń sceny rapowej - Bilon, W.E.N.A. i Milu!"Łączący 3 generacje polskiej sceny i mający jutro premierę "DeNekstBest Mixtape 2" był idealną okazją, by ten ponadpokoleniowy dialog poprowadzić poza muzyką także w formie rozmowy. Efektem będą dwa podcasty Popkillera prowadzone przez VNM'a, w których gościnnie pojawią się właśnie reprezentanci trzech pokoleń - pionierów, 'średniej generacji' oraz nowej fali. Wszyscy pojawiający się na DNB Mixtape." - pisaliśmy przy okazji publikacji pierwszego podcastu.A co w drugim... Jak Bilonowi nagrywało się na newschoolowym bicie? Co W.E.N.A. najbardziej lubi w pracy w studio z innymi raperami? Jak doszło do tego, że VNM zaczął nagrywać rap? Dlaczego bitewny freestyle nie jest dla Mila esencją? Jak ważne są dla rapera stylówki ubraniowe i czy streetwear jest dziś kolejnym elementem hip-hopu? Do jakich klasyków wracają Milu i FonTam, a których młodych MC najbardziej ceni Bilon? O tych i innych kwestiach w podcaście!Zdjęcia/montaż: Alexander PieniążekObróbka audio: Marcin NataliZa pomoc w realizacji dziękujemy barowi Woda OgnistaSpis treści:0:00 Wrażenia z nagrywek na DNB Mixtape 213:17 Co jest najważniejsze w tworzeniu muzyki21:54 Czy nadal są dla Was ważne pozostałe elementy hip-hopu?35:31 Czy streetwear to dziś element hip-hopu? Jak ważny jest ubiór dla rapera?44:18 Na jakich klasykach wychowali się FonTam i Milu? Których młodych raperów lubi Bilon?Oglądaliście już specjalny międzypokoleniowy podcast z udziałem Vienia, Zeusa i Silesa, teraz pora na drugą część, w której obok VNM'a i FonTama pojawiają się inni reprezentanci trzech pokoleń sceny rapowej - Bilon, W.E.N.A. i Milu!

"Łączący 3 generacje polskiej sceny i mający jutro premierę "DeNekstBest Mixtape 2" był idealną okazją, by ten ponadpokoleniowy dialog poprowadzić poza muzyką także w formie rozmowy. Efektem będą dwa podcasty Popkillera prowadzone przez VNM'a, w których gościnnie pojawią się właśnie reprezentanci trzech pokoleń - pionierów, 'średniej generacji' oraz nowej fali. Wszyscy pojawiający się na DNB Mixtape." - pisaliśmy przy okazji publikacji pierwszego podcastu.

A co w drugim... Jak Bilonowi nagrywało się na newschoolowym bicie? Co W.E.N.A. najbardziej lubi w pracy w studio z innymi raperami? Jak doszło do tego, że VNM zaczął nagrywać rap? Dlaczego bitewny freestyle nie jest dla Mila esencją? Jak ważne są dla rapera stylówki ubraniowe i czy streetwear jest dziś kolejnym elementem hip-hopu? Do jakich klasyków wracają Milu i FonTam, a których młodych MC najbardziej ceni Bilon? O tych i innych kwestiach w podcaście!

Zdjęcia/montaż: Alexander Pieniążek
Obróbka audio: Marcin Natali

Za pomoc w realizacji dziękujemy barowi Woda Ognista

Spis treści:

0:00 Wrażenia z nagrywek na DNB Mixtape 2
13:17 Co jest najważniejsze w tworzeniu muzyki
21:54 Czy nadal są dla Was ważne pozostałe elementy hip-hopu?
35:31 Czy streetwear to dziś element hip-hopu? Jak ważny jest ubiór dla rapera?
44:18 Na jakich klasykach wychowali się FonTam i Milu? Których młodych raperów lubi Bilon?

]]>
5 wniosków po przedpremierowym odsłuchu "De Nekst Best Mixtape 2"https://popkiller.kingapp.pl/2021-12-08,5-wnioskow-po-przedpremierowym-odsluchu-de-nekst-best-mixtape-2https://popkiller.kingapp.pl/2021-12-08,5-wnioskow-po-przedpremierowym-odsluchu-de-nekst-best-mixtape-2December 9, 2021, 12:36 pmBartłomiej WoyniczTrzeba przyznać, że takiego projektu chyba nasza scena jeszcze nie widziała... 63 trzech twórców, w tym 14 producentów, 45 pięciu raperów/-ek / wokalistów i kilku DJ-ów. Na każdym z 14 numerów (7 syntetycznych, a 7 na klasycznym samplingu) odnajdujemy 3 pokolenia nawijaczy/-ek (w każdym z tracków różnica wieku między najstarszym/-szą, a najmłodszym/-szą to minimum 20 lat). Trudno bez ogromu liczb napisać coś o tym unikatowym projekcie, choć reszta akapitów postara się ich ustrzec.Sprawdźcie nasze wrażenia z przedpremierowego odsłuchu krążka, który już w piątek ma swoją premierę. Jutro za to na naszych łamach wyjątkowy materiał video zarejestrowany z okazji premiery mixtape'u De Nekst Best!A pamiętasz...coś?W takim ogromie tematów, zwrotek i refrenów nie łatwo się czymś wyróżnić (pamiętacie w ogóle coś poza follow'upową zwrotką Dioxa pośród wszystkich 17 zwrotek "A pamiętasz jak" z 2011?). Nie wchodząc na start w detale, po kilku przesłuchaniach hipokamp przyrejestrował na pewno numer pt. "HOSTEL", czyli ciekawy horrocore'owy storytelling o wycieczce VNM'a do czeskiej Pragi (fajnie rozpisana narracja na zwrotki Piha, Tostera i Floral Bugsa), a także parkietowy "STAN" o nierapowych idolach VNM'a (Jackie Chan), Bersona (Gattuso), Zeusa (Rodney Mullen) i Rahima (Gortat). Poza tym z pewnością nie da się zapomnieć podśpiewywania Bilona w "IGLY" na nowoczesnym bicie autorstwa Megota!Najlepsze momentyJednym z konceptów stojących u fundamentów tego mixtape'u było założenie, że temat danego tracku determinuje bit. Jeśli jest oldschoolowy to "wspólny mianownik" narzucał najmłodszy raper reszcie starszych i odwrotnie. W tym kontekście nie można nie zauważyć wybijającej się w tym tłumie zwrotki Peji na elektronicznym afro trapie autorstwa LOAA ("YNNI") - legenda Jeżyc odnajduje się tu jak ryba w wodzie, pomimo licznych przyspieszeń siedzi w bicie jak Clint Eastwood w siodle, zostawiając w tyle zarówno Mesa jak i będącego w bardzo dobrej formie gospodarza. Ku lekkiemu zaskoczeniu pierwszy laur w kategorii refrenów zbiera Zeamsone, bo jego delikatne tasakowanie ciepłego, jazzującego brzmienia zapodanego przez DJ-a 600V w "SERCU" uderza przyjemną oryginalnością. Skoro na tapecie mamy mixtape nie można zapomnieć o szuraniu czarnych kolein, co zwłaszcza w kontekście dobrze dobranych cutów jest zbyt rzadko uwypuklane, a jest to przecież efekt ogromu poszukiwawczej pracy. Podium z pewnością w tej dziedzinie zajmują Returnersi, którzy ulepili cały refren w "SZKLANYCH DOMACH", niemniej jednak scratchowany hook dzielony wersami z "Dnia Świra" autorstwa DJ'a Flipa w "IGLY" również zasługuje na wymienienie.[ciąg dalszy tekstu pod klipem][[{"fid":"70371","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Jeden z numerów rokuTo co zrobił Kixnare w "STILLO" odejmuje niemal mowę. Bit prawdopodobnie został skradziony Erikowi B., który jak się okazało ukradł go prawdopodobnie Pete Rockowi. Pętla kontrabasu, podbijana strzelistymi werblami jest tu co rusz smagana wibrafonami i elektrycznymi pianinami lejąc spadziowy miód na ucho słuchacza. Tego klasycznego potwora ujeżdżają czterej jeźdźcy rapowej apokalipsy rymując naprzemiennie w kilku rundach. DGE znów pokazał, że wszechstronność, pomysłowość i gibkość jego flow nie ma sobie nad Wisłą równych (czwarta zwrotka na czasownikach!), ale zaraz za nim plasuje się VNM - zwłaszcza trzeci wjazd w stylu ODB nie zostanie szybko zapomniany. Siłą numeru bez wątpienia są również rewelacyjnie osadzone w bicie zwroty Jody i brzmiącego nad wyraz dojrzale Kabe. Całość niczym kropka nad i dopełniają cuty DJ'a Haema. W skrócie: rzadko spotykany na scenie przykład kolektywnego numeru kompletnego.[ciąg dalszy tekstu pod klipem][[{"fid":"70688","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]GospodarzeHostami Mixtape'u są wspomniany wyżej VNM, ale też FonTam, czyli jego przyboczny z wytwórni. Nie dziwi, więc że poza porządkowaniem listy płac między numerami nawija na mixtape'ie, aż cztery szesnastki. Najciekawiej wypada gdy składa szybkie techniczne rymy w towarzystwie rap inżyniera Pona na lekko egzotycznym, wolnym bicie Gibbsa ("WYMIANA") albo gdy zjada w rozpędzonych karate ruchach Filipka w jedynym na krążku bragga-tracku dostarczonym przez Skrywę ("KUNG-FU"). Pomimo że w "CHA-CHING" najlepsze wersy dowieźli Ryfa Ri i Abradab, to jednak zwrotka FonTama wyróżnia się na ich tle najbardziej gibkim podejściem do zabawy flow. Jego wersy potwierdzają, że autor longplay'a "HALF-DEMON" posiada sporo nieujawnionego jeszcze w pełni potencjału - przydałby się wspólny numer z OKI-m.[ciąg dalszy tekstu pod klipem][[{"fid":"69845","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]PowrotyTo co dodaje wyjątkowości temu rozbudowanemu albumowi, to z pewnością powroty kilku dawno niesłyszanych zawodników. Na dzień dobry dostajemy zwrotkę Dizkreta, który zaliczył w tym roku już kilka featuringów i choć przeklasyczny i arcyjazzujący bit Waca (to dopiero zaskakujący powrót!) jest naturalnym środowiskiem lidera Starego Miasta, tym razem niestety znów nie przeskoczył ("pozdro, jeśli czekasz na pana kanapka...") poprzeczki ustawionej przez siebie w "Followupie" Belmondziaka. Z gdynianinem swoją drogą zarymował też już w tym roku najstarszy, bo liczący pół wieku gość mixtape'u, w osobie zadowolonego z życia posła Liroya ("CO U CIEBIE"). Niestety zupełnie nietrafiony, banalnie polepiony i kwadratowy występ zaliczył Jotuze w wieńczącym krążek silnie popowym "ŚWICIE". Poza tym po dłuższym milczeniu przywitał się (w towarzystwie jak zawsze bezbłędnego Bisza) rzucający całkiem przyzwoite przechwałkowe punche Pyskaty ("KUNG-FU"). Wisienką na torcie tego projektu jest wyśmienity, zmysłowy i przesiąknięty najntisami bit Jajonasza, na którym osobliwe historie przypominają Przyłu, Łona i Toster ("DZIEŃ ŚWIRA").Trochę trudno w to uwierzyć, ale ten ogromny projekt naprawdę broni się jako całość. Można odnieść wrażenie, że zdecydowana większość ekipy zarówno muzycznej jak i rapowej dostarczyła na mixtape VNM-a, to co miała obecnie najlepszego do zaoferowania. Szkoda tylko, że pośród kilkudziesięciu nawijających/śpiewających, znalazły się jedynie dwie raperki (WdoWa i Ryfa Ri), z pewnością więcej reprezentantek "płci pięknej" podniosłoby jeszcze wyżej poziom różnorodności tego ekletycznego dzieła.[[{"fid":"69505","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]Trzeba przyznać, że takiego projektu chyba nasza scena jeszcze nie widziała...  63 trzech twórców, w tym 14 producentów, 45 pięciu raperów/-ek / wokalistów i kilku DJ-ów. Na każdym z 14 numerów (7 syntetycznych, a 7 na klasycznym samplingu) odnajdujemy 3 pokolenia nawijaczy/-ek (w każdym z tracków różnica wieku między najstarszym/-szą, a najmłodszym/-szą to minimum 20 lat). Trudno bez ogromu liczb napisać coś o tym unikatowym projekcie, choć reszta akapitów postara się ich ustrzec.

Sprawdźcie nasze wrażenia z przedpremierowego odsłuchu krążka, który już w piątek ma swoją premierę. Jutro za to na naszych łamach wyjątkowy materiał video zarejestrowany z okazji premiery mixtape'u De Nekst Best!

A pamiętasz...coś?
W takim ogromie tematów, zwrotek i refrenów nie łatwo się czymś wyróżnić (pamiętacie w ogóle coś poza follow'upową zwrotką Dioxa pośród wszystkich 17 zwrotek "A pamiętasz jak" z 2011?). Nie wchodząc na start w detale, po kilku przesłuchaniach hipokamp przyrejestrował na pewno numer pt. "HOSTEL", czyli ciekawy horrocore'owy storytelling o wycieczce VNM'a do czeskiej Pragi (fajnie rozpisana narracja na zwrotki Piha, Tostera i Floral Bugsa), a także parkietowy "STAN" o nierapowych idolach VNM'a (Jackie Chan), Bersona (Gattuso), Zeusa (Rodney Mullen) i Rahima (Gortat). Poza tym z pewnością nie da się zapomnieć podśpiewywania Bilona w "IGLY" na nowoczesnym bicie autorstwa Megota!

Najlepsze momenty
Jednym z konceptów stojących u fundamentów tego mixtape'u było założenie, że temat danego tracku determinuje bit. Jeśli jest oldschoolowy to "wspólny mianownik" narzucał najmłodszy raper reszcie starszych i odwrotnie. W tym kontekście nie można nie zauważyć wybijającej się w tym tłumie zwrotki Peji na elektronicznym afro trapie autorstwa LOAA ("YNNI") - legenda Jeżyc odnajduje się tu jak ryba w wodzie, pomimo licznych przyspieszeń siedzi w bicie jak Clint Eastwood w siodle, zostawiając w tyle zarówno Mesa jak i będącego w bardzo dobrej formie gospodarza. Ku lekkiemu zaskoczeniu pierwszy laur w kategorii refrenów zbiera Zeamsone, bo jego delikatne tasakowanie ciepłego, jazzującego brzmienia zapodanego przez DJ-a 600V w "SERCU" uderza przyjemną oryginalnością. Skoro na tapecie mamy mixtape nie można zapomnieć o szuraniu czarnych kolein, co zwłaszcza w kontekście dobrze dobranych cutów jest zbyt rzadko uwypuklane, a jest to przecież efekt ogromu poszukiwawczej pracy. Podium z pewnością w tej dziedzinie zajmują Returnersi, którzy ulepili cały refren w "SZKLANYCH DOMACH", niemniej jednak scratchowany hook dzielony wersami z "Dnia Świra" autorstwa DJ'a Flipa w "IGLY" również zasługuje na wymienienie.

[ciąg dalszy tekstu pod klipem]

[[{"fid":"70371","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

Jeden z numerów roku
To co zrobił Kixnare w "STILLO" odejmuje niemal mowę. Bit prawdopodobnie został skradziony Erikowi B., który jak się okazało ukradł go prawdopodobnie Pete Rockowi. Pętla kontrabasu, podbijana strzelistymi werblami jest tu co rusz smagana wibrafonami i elektrycznymi pianinami lejąc spadziowy miód na ucho słuchacza. Tego klasycznego potwora ujeżdżają czterej jeźdźcy rapowej apokalipsy rymując naprzemiennie w kilku rundach. DGE znów pokazał, że wszechstronność, pomysłowość i gibkość jego flow nie ma sobie nad Wisłą równych (czwarta zwrotka na czasownikach!), ale zaraz za nim plasuje się VNM - zwłaszcza trzeci wjazd w stylu ODB nie zostanie szybko zapomniany. Siłą numeru bez wątpienia są również rewelacyjnie osadzone w bicie zwroty Jody i brzmiącego nad wyraz dojrzale Kabe. Całość niczym kropka nad i dopełniają cuty DJ'a Haema. W skrócie: rzadko spotykany na scenie przykład kolektywnego numeru kompletnego.

[ciąg dalszy tekstu pod klipem]

[[{"fid":"70688","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

Gospodarze
Hostami Mixtape'u są wspomniany wyżej VNM, ale też FonTam, czyli jego przyboczny z wytwórni. Nie dziwi, więc że poza porządkowaniem listy płac między numerami nawija na mixtape'ie, aż cztery szesnastki. Najciekawiej wypada gdy składa szybkie techniczne rymy w towarzystwie rap inżyniera Pona na lekko egzotycznym, wolnym bicie Gibbsa ("WYMIANA") albo gdy zjada w rozpędzonych karate ruchach Filipka w jedynym na krążku bragga-tracku dostarczonym przez Skrywę ("KUNG-FU"). Pomimo że w "CHA-CHING" najlepsze wersy dowieźli Ryfa Ri i Abradab, to jednak zwrotka FonTama wyróżnia się na ich tle najbardziej gibkim podejściem do zabawy flow. Jego wersy potwierdzają, że autor longplay'a "HALF-DEMON" posiada sporo nieujawnionego jeszcze w pełni potencjału - przydałby się wspólny numer z OKI-m.

[ciąg dalszy tekstu pod klipem]

[[{"fid":"69845","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

Powroty
To co dodaje wyjątkowości temu rozbudowanemu albumowi, to z pewnością powroty kilku dawno niesłyszanych zawodników. Na dzień dobry dostajemy zwrotkę Dizkreta, który zaliczył w tym roku już kilka featuringów i choć przeklasyczny i arcyjazzujący bit Waca (to dopiero zaskakujący powrót!) jest naturalnym środowiskiem lidera Starego Miasta, tym razem niestety znów nie przeskoczył ("pozdro, jeśli czekasz na pana kanapka...") poprzeczki ustawionej przez siebie w "Followupie" Belmondziaka. Z gdynianinem swoją drogą zarymował też już w tym roku najstarszy, bo liczący pół wieku gość mixtape'u, w osobie zadowolonego z życia posła Liroya ("CO U CIEBIE"). Niestety zupełnie nietrafiony, banalnie polepiony i kwadratowy występ zaliczył Jotuze w wieńczącym krążek silnie popowym "ŚWICIE". Poza tym po dłuższym milczeniu przywitał się (w towarzystwie jak zawsze bezbłędnego Bisza) rzucający całkiem przyzwoite przechwałkowe punche Pyskaty ("KUNG-FU"). Wisienką na torcie tego projektu jest wyśmienity, zmysłowy i przesiąknięty najntisami bit Jajonasza, na którym osobliwe historie przypominają Przyłu, Łona i Toster ("DZIEŃ ŚWIRA").

Trochę trudno w to uwierzyć, ale ten ogromny projekt naprawdę broni się jako całość. Można odnieść wrażenie, że zdecydowana większość ekipy zarówno muzycznej jak i rapowej dostarczyła na mixtape VNM-a, to co miała obecnie najlepszego do zaoferowania. Szkoda tylko, że pośród kilkudziesięciu nawijających/śpiewających, znalazły się jedynie dwie raperki (WdoWa i Ryfa Ri), z pewnością więcej reprezentantek "płci pięknej" podniosłoby jeszcze wyżej poziom różnorodności tego ekletycznego dzieła.

[[{"fid":"69505","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

]]>
VNM: "ReTo wpadł na mój klip by wziąć podpis na EDKT"https://popkiller.kingapp.pl/2021-01-25,vnm-reto-wpadl-na-moj-klip-by-wziac-podpis-na-edkthttps://popkiller.kingapp.pl/2021-01-25,vnm-reto-wpadl-na-moj-klip-by-wziac-podpis-na-edktJanuary 25, 2021, 3:25 pmAdmin stronyVNM świętuje właśnie piękny jubileusz - 10 lat od legalnego debiutu. W rozmowie z Hirkiem Wroną podsumował cały ten okres, wspomniał po latach "De Nekst Best" oraz opowiedział o wyrazach szacunku, jakie dostaje od reprezentantów nowej szkoły.Fragment dotyczący powyższych tematów znajdziecie poniżej, a pod nim pełna rozmowa live w ramach ostatniego odcinka Magazynu Popkillera, a także najnowszy Tourbus, gdzie VNM wspomina szaloną sytuację z "Tour of The Year", które grał wspólnie z Quebonafide, Kubanem, W.E.N.Ą. i Kubą Knapem.VNM świętuje właśnie piękny jubileusz - 10 lat od legalnego debiutu. W rozmowie z Hirkiem Wroną podsumował cały ten okres, wspomniał po latach "De Nekst Best" oraz opowiedział o wyrazach szacunku, jakie dostaje od reprezentantów nowej szkoły.

Fragment dotyczący powyższych tematów znajdziecie poniżej, a pod nim pełna rozmowa live w ramach ostatniego odcinka Magazynu Popkillera, a także najnowszy Tourbus, gdzie VNM wspomina szaloną sytuację z "Tour of The Year", które grał wspólnie z Quebonafide, Kubanem, W.E.N.Ą. i Kubą Knapem.

]]>
VNM - 10 lat "De Nekst Best" - wywiad na żywo już dziś! / Magazyn Popkillera #6https://popkiller.kingapp.pl/2021-01-21,vnm-10-lat-de-nekst-best-wywiad-na-zywo-juz-dzis-magazyn-popkillera-6https://popkiller.kingapp.pl/2021-01-21,vnm-10-lat-de-nekst-best-wywiad-na-zywo-juz-dzis-magazyn-popkillera-6January 21, 2021, 7:28 pmAdmin stronyVNM dopiero co wydał "EXIT2020" a równolegle w niedzielę wybiło 10 lat od jego klasycznego legalnego debiutu "De Nekst Best"! Spotykamy się więc z V'em na specjalny wywiad live, a Hirek Wrona porozmawia zarówno o "DNB" jak czasach obecnych. Zadamy też Wasze pytania - bądźcie z nami o 20:30 w kolejnym Magazynie Popkillera Live!VNM dopiero co wydał "EXIT2020" a równolegle w niedzielę wybiło 10 lat od jego klasycznego legalnego debiutu "De Nekst Best"! Spotykamy się więc z V'em na specjalny wywiad live, a Hirek Wrona porozmawia zarówno o "DNB" jak czasach obecnych. Zadamy też Wasze pytania - bądźcie z nami o 20:30 w kolejnym Magazynie Popkillera Live!

]]>
VNM "Hope for the best" - 5 rzeczy, których możesz się spodziewaćhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-05-26,vnm-hope-for-the-best-5-rzeczy-ktorych-mozesz-sie-spodziewachttps://popkiller.kingapp.pl/2020-05-26,vnm-hope-for-the-best-5-rzeczy-ktorych-mozesz-sie-spodziewacNovember 17, 2021, 11:43 pmIgor WiśniewskiPostać Venoma doskonale znana jest zarówno polskim słuchaczom rapu, jak fanom komiksów na całym świecie. Podobnie jak rysunkowy pierwowzór, symbiot rozstał się na chwilę z nosicielem, czego byliśmy świadkami przy Czuz Tu Daj Najs. Na Hope For The Best, stary przyjaciel powrócił.RównowagaW zeszłym roku mogliśmy odnieść wrażenie, że VNM uporał się ze swoimi demonami. Tak przekonywał nas raper. Świadectwem tego był ostatni album. Otwierając nadchodzącą płytę, Tomek informuje wprost, że Venom wrócił i ma się dobrze. O wiele lepiej, niż rok temu. Na Hope For The Best naprzemiennie pałeczkę pierwszeństwa przejmują oba oblicza rapera.MIDDLE CHILDVNM w singlu Tak jak ja deklaruje: Cole nawinął >>Middle Child<< - ja też o sobie myślę tak. Singiel Jermaine'a mógłby posłużyć jako podsumowanie treści albumu. Venom i Tomek lawirują między dorosłym i odpowiedzialnym życiem, a przeciwieństwem tej postawy. Oba punkty widzenia uwydatniono na płycie; kontrastują ze sobą, tworząc mozaikę zdarzeń i wypadkową albumu.Rozśpiewany TomekNie można zarzucić autorowi Hope For The Best powrotu do punktu wyjścia. Na pewno nie pod względem warsztatowym. Nadchodzący album nie stroni od śpiewu, a przynajmniej podśpiewek, spójnych z resztą materiału.Zjeżdżalnia emocjonalnaNadchodzący album szefa De Nekst Best jest czymś na kształt pękającej bańki mydlanej, uciekającego snu. Z wymarzonej sytuacji życiowej, VNM w mig zderza się z nową rzeczywistością, której musi stawić czoła. Hope For The Best to nie tylko silnie nacechowany emocjonalnie album, ale również lekcja pokory dla autora.Hope for the best?Mówią, że co cię nie zabije, to cię wzmocni. VNM dostał poważne cięgi od losu na przestrzeni ostatnich miesięcy. Wyraz tych rozczarowań, cierpienia, porażek i wniosków, oddaje w 11. utworach. Mimo wszystkich złych rzeczy, raper stale wydaje się mieć nadzieję na najlepsze, co można wyczytać między wierszami.Postać Venoma doskonale znana jest zarówno polskim słuchaczom rapu, jak fanom komiksów na całym świecie. Podobnie jak rysunkowy pierwowzór, symbiot rozstał się na chwilę z nosicielem, czego byliśmy świadkami przy Czuz Tu Daj Najs. Na Hope For The Best, stary przyjaciel powrócił.

Równowaga

W zeszłym roku mogliśmy odnieść wrażenie, że VNM uporał się ze swoimi demonami. Tak przekonywał nas raper. Świadectwem tego był ostatni album. Otwierając nadchodzącą płytę, Tomek informuje wprost, że Venom wrócił i ma się dobrze. O wiele lepiej, niż rok temu. Na Hope For The Best naprzemiennie pałeczkę pierwszeństwa przejmują oba oblicza rapera.

MIDDLE CHILD

VNM w singlu Tak jak ja deklaruje: Cole nawinął >>Middle Child<< - ja też o sobie myślę tak. Singiel Jermaine'a mógłby posłużyć jako podsumowanie treści albumu. Venom i Tomek lawirują między dorosłym i odpowiedzialnym życiem, a przeciwieństwem tej postawy. Oba punkty widzenia uwydatniono na płycie; kontrastują ze sobą, tworząc mozaikę zdarzeń i wypadkową albumu.

Rozśpiewany Tomek

Nie można zarzucić autorowi Hope For The Bestpowrotu do punktu wyjścia. Na pewno nie pod względem warsztatowym. Nadchodzący album nie stroni od śpiewu, a przynajmniej podśpiewek, spójnych z resztą materiału.

Zjeżdżalnia emocjonalna

Nadchodzący album szefa De Nekst Best jest czymś na kształt pękającej bańki mydlanej, uciekającego snu. Z wymarzonej sytuacji życiowej, VNM w mig zderza się z nową rzeczywistością, której musi stawić czoła. Hope For The Best to nie tylko silnienacechowany emocjonalnie album, ale również lekcja pokory dla autora.

Hope for the best?

Mówią, że co cię nie zabije, to cię wzmocni. VNM dostał poważne cięgi od losu na przestrzeni ostatnich miesięcy. Wyraz tych rozczarowań, cierpienia, porażek i wniosków, oddaje w 11. utworach. Mimo wszystkich złych rzeczy, raper stale wydaje się mieć nadzieję na najlepsze, co można wyczytać między wierszami.

]]>
VNM - niespięty domowy wywiad 2016 cz.2https://popkiller.kingapp.pl/2016-11-23,vnm-niespiety-domowy-wywiad-2016-cz2https://popkiller.kingapp.pl/2016-11-23,vnm-niespiety-domowy-wywiad-2016-cz2November 23, 2016, 5:05 pmAdmin stronyWczoraj obejrzeliście pierwszą część tegorocznej wizyty w nowym mieszkaniu VNM-a i wywiadu połączonego z rywalizacją w Fifę. Dziś pora na drugą połowę i - jak przystało na piłkarskie starcie - drugie 45 minut rozmowy a także kolejne dwa mecze. Na ten moment stan meczowy to 1-1 a ostatnia rywalizacja zakończyła się mocno jednostronnie. Co będzie dalej?Tym razem w luźnej i dygresyjnej rozmowie poruszyliśmy takie wątki jak: różnice kulturowe między Polską a USA; rapująca Michelle Obama; najnowsze muzyczne zajawki VNM'a; to, czym zajarali go G-Eazy i Big Sean; najlepsze raperki w Polsce i na świecie; obecne podejście twórcze; wspomnienia z Tour Of The Year; sekret utrzymania uwagi fanów przez lata i wiele innych.PS. Jeśli pamiętacie pierwszą zapowiedź to wiecie, że wywiad przeprowadziliśmy kilka miesięcy temu, a publikacja opóźniła się z przyczyn technicznych - treść jednak poza szczegółami nie zestarzała się, a wszystko planujemy uzupełnić w nietypowy sposób przy okazji premiery "Halflajf", tak więc miłego oglądania i stay tuned! Zdjęcia: Maciej Pieczykolan Montaż: The Distance Vision Wcześniejsze wywiady z VNM'em: Przy "EDKT" VNM "Warto być pionierem a nie powtarzać to, co jest" - videowywiad cz.1 VNM "Na tej płycie jest cały rok mojego życia" - videowywiad cz. 2 Przy "Propejnie" VNM "Odegnałem demony i wróciłem do właściwej formy" - videowywiad cz.1 VNM "Dbam o różnorodność, by nie zjadać własnego ogona" - videowywiad cz.2 Wczoraj obejrzeliście pierwszą część tegorocznej wizyty w nowym mieszkaniu VNM-a i wywiadu połączonego z rywalizacją w Fifę. Dziś pora na drugą połowę i - jak przystało na piłkarskie starcie - drugie 45 minut rozmowy a także kolejne dwa mecze. Na ten moment stan meczowy to 1-1 a ostatnia rywalizacja zakończyła się mocno jednostronnie. Co będzie dalej?

Tym razem w luźnej i dygresyjnej rozmowie poruszyliśmy takie wątki jak: różnice kulturowe między Polską a USA; rapująca Michelle Obama; najnowsze muzyczne zajawki VNM'a; to, czym zajarali go G-Eazy i Big Sean; najlepsze raperki w Polsce i na świecie; obecne podejście twórcze; wspomnienia z Tour Of The Year; sekret utrzymania uwagi fanów przez lata i wiele innych.

PS. Jeśli pamiętacie pierwszą zapowiedź to wiecie, że wywiad przeprowadziliśmy kilka miesięcy temu, a publikacja opóźniła się z przyczyn technicznych - treść jednak poza szczegółami nie zestarzała się, a wszystko planujemy uzupełnić w nietypowy sposób przy okazji premiery "Halflajf", tak więc miłego oglądania i stay tuned!

 

Zdjęcia: Maciej Pieczykolan

 

Montaż: The Distance Vision

 

Wcześniejsze wywiady z VNM'em:

 

Przy "EDKT"

 

VNM "Warto być pionierem a nie powtarzać to, co jest" - videowywiad cz.1

 

VNM "Na tej płycie jest cały rok mojego życia" - videowywiad cz. 2

 

Przy "Propejnie"

 

VNM "Odegnałem demony i wróciłem do właściwej formy" - videowywiad cz.1

 

VNM "Dbam o różnorodność, by nie zjadać własnego ogona" - videowywiad cz.2

 

]]>
VNM - niespięty domowy wywiad 2016 cz.1https://popkiller.kingapp.pl/2016-11-22,vnm-niespiety-domowy-wywiad-2016-cz1https://popkiller.kingapp.pl/2016-11-22,vnm-niespiety-domowy-wywiad-2016-cz1November 21, 2016, 2:21 pmAdmin stronyRozmowa, którą przeprowadziliśmy z VNM'em w jego kawalerce po wydaniu "Etenszyn: Drimz Kamyn Tru" to niezaprzeczalny klasyk. Przez te 4 lata zmieniło się sporo, a my z okazji powołania DeNekstBest oraz wydania "Klaud N9jn" i "DeNekstBest Mixtape" ponownie odwiedziliśmy V'a w mieszkaniu - już nowym i o sporo wyższym standardzie, o czym wiecie z tekstów elbląskiego MC.Tym razem doszło też do prawdziwej rywalizacji a między VNM i Ematei śmiało wstawić można "VS". Sprawdźcie dlaczego i krótko przed premierą "Halflajf" wpadajcie z nami na kolejną wyczekiwaną odsłonę VNMTV Cribs!Pogadaliśmy m.in. o całej inicjatywie De Nekst Best, pracach nad mixtape'em, selekcją artystów i układem kawałków, tym jak VNM czuł się w roli producenta wykonawczego i jak powołanie wytwórni zmieni jego przyszłe plany. Wróciliśmy także do Klaud N9jn czy porozmawialiśmy o wymarzonym collabo z Papoose'em na płycie "Empire Force One" a także klasycznej ścianie z punchline'ami Papoose'a, którą miał V w okresie "Na Szlaku Po Czek".Druga połowa już jutro!PS. Jeśli pamiętacie pierwszą zapowiedź to wiecie, że wywiad przeprowadziliśmy kilka miesięcy temu, a publikacja opóźniła się z przyczyn technicznych - treść jednak poza szczegółami nie zestarzała się, a wszystko planujemy uzupełnić w nietypowy sposób przy okazji premiery "Halflajf", tak więc miłego oglądania i stay tuned!Zdjęcia: Maciej PieczykolanMontaż: The Distance VisionWcześniejsze wywiady z VNM'em:Przy "EDKT"VNM "Warto być pionierem a nie powtarzać to, co jest" - videowywiad cz.1VNM "Na tej płycie jest cały rok mojego życia" - videowywiad cz. 2Przy "Propejnie"VNM "Odegnałem demony i wróciłem do właściwej formy" - videowywiad cz.1VNM "Dbam o różnorodność, by nie zjadać własnego ogona" - videowywiad cz.2Rozmowa, którą przeprowadziliśmy z VNM'em w jego kawalerce po wydaniu "Etenszyn: Drimz Kamyn Tru" to niezaprzeczalny klasyk. Przez te 4 lata zmieniło się sporo, a my z okazji powołania DeNekstBest oraz wydania "Klaud N9jn" i "DeNekstBest Mixtape" ponownie odwiedziliśmy V'a w mieszkaniu - już nowym i o sporo wyższym standardzie, o czym wiecie z tekstów elbląskiego MC.

Tym razem doszło też do prawdziwej rywalizacji a między VNM i Ematei śmiało wstawić można "VS". Sprawdźcie dlaczego i krótko przed premierą "Halflajf" wpadajcie z nami na kolejną wyczekiwaną odsłonę VNMTV Cribs!

Pogadaliśmy m.in. o całej inicjatywie De Nekst Best, pracach nad mixtape'em, selekcją artystów i układem kawałków, tym jak VNM czuł się w roli producenta wykonawczego i jak powołanie wytwórni zmieni jego przyszłe plany. Wróciliśmy także do Klaud N9jn czy porozmawialiśmy o wymarzonym collabo z Papoose'em na płycie "Empire Force One" a także klasycznej ścianie z punchline'ami Papoose'a, którą miał V w okresie "Na Szlaku Po Czek".

Druga połowa już jutro!

PS. Jeśli pamiętacie pierwszą zapowiedź to wiecie, że wywiad przeprowadziliśmy kilka miesięcy temu, a publikacja opóźniła się z przyczyn technicznych - treść jednak poza szczegółami nie zestarzała się, a wszystko planujemy uzupełnić w nietypowy sposób przy okazji premiery "Halflajf", tak więc miłego oglądania i stay tuned!

Zdjęcia: Maciej Pieczykolan

Montaż: The Distance Vision

Wcześniejsze wywiady z VNM'em:

Przy "EDKT"

VNM "Warto być pionierem a nie powtarzać to, co jest" - videowywiad cz.1

VNM "Na tej płycie jest cały rok mojego życia" - videowywiad cz. 2

Przy "Propejnie"

VNM "Odegnałem demony i wróciłem do właściwej formy" - videowywiad cz.1

VNM "Dbam o różnorodność, by nie zjadać własnego ogona" - videowywiad cz.2

]]>
Cywinsky x Dorian "Na fejsie/Sophomore" (feat. Wozz Lozowski) - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-20,cywinsky-x-dorian-na-fejsiesophomore-feat-wozz-lozowski-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-20,cywinsky-x-dorian-na-fejsiesophomore-feat-wozz-lozowski-teledyskJune 20, 2016, 1:33 pmWojciech WiktorSzczeciński duet publikuje kolejny obrazek z albumu "CD Player". Na produkcji Doriana prezentują się wokalnie Cywinsky oraz Wozz Lozowski a.k.a. Łozo. Klip zrealizowało Punkt Widzenia Studio.Szczeciński duet publikuje kolejny obrazek z albumu "CD Player". Na produkcji Doriana prezentują się wokalnie Cywinsky oraz Wozz Lozowski a.k.a. Łozo. Klip zrealizowało Punkt Widzenia Studio.

]]>
Cywinsky x Dorian "CD Player" - premiera albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-19,cywinsky-x-dorian-cd-player-premiera-albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-19,cywinsky-x-dorian-cd-player-premiera-albumuJune 18, 2016, 6:09 pmWojciech WiktorDebiutanckie LP duetu Cywinski x Dorian swoją premierę miało 17 czerwca. Album wydany nakładem De Nekst Best oferuje neo-soulowy klimat połączony z R'n'B. Gościnnie VNM, Łozo, Bonson oraz Łona."CD Player" możecie kupić tutaj: https://www.denekstbest.com/sklep/.Debiutanckie LP duetu Cywinski x Dorian swoją premierę miało 17 czerwca. Album wydany nakładem De Nekst Best oferuje neo-soulowy klimat połączony z R'n'B. Gościnnie VNM, Łozo, Bonson oraz Łona.

"CD Player" możecie kupić tutaj: https://www.denekstbest.com/sklep/.

]]>
VNM o De Nekst Best: "Nowe ruchy szybciej niż się spodziewacie"https://popkiller.kingapp.pl/2016-02-27,vnm-o-de-nekst-best-nowe-ruchy-szybciej-niz-sie-spodziewaciehttps://popkiller.kingapp.pl/2016-02-27,vnm-o-de-nekst-best-nowe-ruchy-szybciej-niz-sie-spodziewacieFebruary 26, 2016, 9:02 pmAdmin stronyWydany na początku roku "De Nekst Best Mixtape" zainaugurował działalność labelu VNM'a a teraz raper podzielił się krótką refleksją odnośnie tego, gdzie był 6 lat temu wchodząc do Prosto, a gdzie jest dziś..."Heh, od zwrotki, która zagwarantowała mi deal w Prosto minęło już 6 lat, dziś sam podpisuję gości, którzy będą mogli debiutować w moim labelu De Nekst Best, który założyłem wraz z dwoma przyjaciółmi z Elbląga przy pomocy paru serdecznych osób. Start mamy świetny, nowe ruchy już niebawem i to szybciej niż się spodziewacie. Mimo tego zawsze będę czuł się bardziej przejebanym raperem niż wydawcą, chyba, że po 40-tce, ale jeśli ktoś widział mój ostatni wywiad z Rawiczem to może się domyślić, że wtedy będę chciał czuć się początkującym pisarzem w Portugalii :) Sokoła ciągle traktuję jako starszego braciszka, właśnie, musimy coś w końcu znowu nagrać Wojtek!" - napisał V, załączając nagrane z Sokołem "Jestem swój".Wydany na początku roku "De Nekst Best Mixtape" zainaugurował działalność labelu VNM'a a teraz raper podzielił się krótką refleksją odnośnie tego, gdzie był 6 lat temu wchodząc do Prosto, a gdzie jest dziś...

"Heh, od zwrotki, która zagwarantowała mi deal w Prosto minęło już 6 lat, dziś sam podpisuję gości, którzy będą mogli debiutować w moim labelu De Nekst Best, który założyłem wraz z dwoma przyjaciółmi z Elbląga przy pomocy paru serdecznych osób. Start mamy świetny, nowe ruchy już niebawem i to szybciej niż się spodziewacie. Mimo tego zawsze będę czuł się bardziej przejebanym raperem niż wydawcą, chyba, że po 40-tce, ale jeśli ktoś widział mój ostatni wywiad z Rawiczem to może się domyślić, że wtedy będę chciał czuć się początkującym pisarzem w Portugalii :) Sokoła ciągle traktuję jako starszego braciszka, właśnie, musimy coś w końcu znowu nagrać Wojtek!" - napisał V, załączając nagrane z Sokołem "Jestem swój".

]]>
De Nekst Best Mixtape - premiera i odsłuch nowego projektu VNM'a!https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-11,de-nekst-best-mixtape-premiera-i-odsluch-nowego-projektu-vnmahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-11,de-nekst-best-mixtape-premiera-i-odsluch-nowego-projektu-vnmaJanuary 11, 2016, 3:02 pmAdmin stronyDe Nekst Best Mixtape to 11 premierowych numerów, na których średnie pokolenie najlepszych raperów i producentów miesza się z młodszym pokoleniem najlepszych raperów i producentów wspólnie interpretując na swój sposób tytuły znanych kawałków raperów najstarszego pokolenia.Za produkcję odpowiadają Matheo, SoDrumatic, Czarny HIFI, Ment XXL, SherlOck, B.Melo, Chris Carson, Deemz, Lanek, Lenzy i Wezyr, z kolei wokalnie na mixtapie udzielili się VNM (który jako gospodarz projektu pojawia się aż w 8 utworach), Bisz, Sarius, Quebonafide, Flojd, Rado Radosny, Oxon, Kuba Knap, Danny, Kuban, Kartky, W.E.N.A., Ad.M.a, Nerwus, Cywinsky, JNR, Toster, Te-Tris, Gedz, Hades, FonoPe, Ras, Astek, Stochu i Supran, dodatkowo niektóre traki zostały wzbogacone cutami DJa Flipa i DJa Kruga."De Nekst Best Mixtape to wyjątkowy krążek nie tylko ze względu na skład projektu — stanowi również pierwszą pozycję w naszym katalogu. Dlatego też zrezygnowaliśmy ze sklepowej dystrybucji i ograniczyliśmy jej ilość do 5000 sztuk by na zawsze pozostała naszym białym krukiem" - czytamy w informacji prasowejWydanie zawiera 12-stronnicowy booklet z graficzną interpretacją utworów. Premiera albumu wypada dzisiaj, 11 stycznia.Tracklista:1. D.Y.H.A. – VNM, Bisz, Quebonafide, Sarius (prod. Deemz)2. Tak to wygląda – Ad.M.a., VNM, Nerwus (prod. Lanek)3. Szansa – VNM, Danny, Kuba Knap (prod. Chris Carson)4. Odwaga – VNM, Ras, FonoPe (prod. SherlOck)5. Łaaaał – Cywinsky, VNM, JNR (prod. Lenzy)6. Nie ma czasu pomyśleć – Supran x Astek x Stochu (prod. Czarny HIFI, cuty DJ Krug)7. System – W.E.N.A., Kartky, Kuban (prod. Wezyr)8. Wir wydarzeń – Gedz, Hades, VNM (prod. SoDrumatic, cuty DJ Krug)9. Bez Twarzy – Rado Radosny, Flojd, Oxon (prod. B.Melo, cuty DJ Flip)10. Szukaj mnie na projektach – Toster, VNM, Te-Tris (prod. Matheo)11. Film – VNM (prod. Ment XXL)De Nekst Best Mixtape to 11 premierowych numerów, na których średnie pokolenie najlepszych raperów i producentów miesza się z młodszym pokoleniem najlepszych raperów i producentów wspólnie interpretując na swój sposób tytuły znanych kawałków raperów najstarszego pokolenia.

Za produkcję odpowiadają Matheo, SoDrumatic, Czarny HIFI, Ment XXL, SherlOck, B.Melo, Chris Carson, Deemz, Lanek, Lenzy i Wezyr, z kolei wokalnie na mixtapie udzielili się VNM (który jako gospodarz projektu pojawia się aż w 8 utworach), Bisz, Sarius, Quebonafide, Flojd, Rado Radosny, Oxon, Kuba Knap, Danny, Kuban, Kartky, W.E.N.A., Ad.M.a, Nerwus, Cywinsky, JNR, Toster, Te-Tris, Gedz, Hades, FonoPe, Ras, Astek, Stochu i Supran, dodatkowo niektóre traki zostały wzbogacone cutami DJa Flipa i DJa Kruga.

"De Nekst Best Mixtape to wyjątkowy krążek nie tylko ze względu na skład projektu — stanowi również pierwszą pozycję w naszym katalogu. Dlatego też zrezygnowaliśmy ze sklepowej dystrybucji i ograniczyliśmy jej ilość do 5000 sztuk by na zawsze pozostała naszym białym krukiem" - czytamy w informacji prasowej

Wydanie zawiera 12-stronnicowy booklet z graficzną interpretacją utworów. Premiera albumu wypada dzisiaj, 11 stycznia.

Tracklista:
1. D.Y.H.A. – VNM, Bisz, Quebonafide, Sarius (prod. Deemz)
2. Tak to wygląda – Ad.M.a., VNM, Nerwus (prod. Lanek)
3. Szansa – VNM, Danny, Kuba Knap (prod. Chris Carson)
4. Odwaga – VNM, Ras, FonoPe (prod. SherlOck)
5. Łaaaał – Cywinsky, VNM, JNR (prod. Lenzy)
6. Nie ma czasu pomyśleć – Supran x Astek x Stochu (prod. Czarny HIFI, cuty DJ Krug)
7. System – W.E.N.A., Kartky, Kuban (prod. Wezyr)
8. Wir wydarzeń – Gedz, Hades, VNM (prod. SoDrumatic, cuty DJ Krug)
9. Bez Twarzy – Rado Radosny, Flojd, Oxon (prod. B.Melo, cuty DJ Flip)
10. Szukaj mnie na projektach – Toster, VNM, Te-Tris (prod. Matheo)
11. Film – VNM (prod. Ment XXL)

]]>
VNM zakłada wytwórnię, tracklista i preorder mixtape'u!https://popkiller.kingapp.pl/2015-12-20,vnm-zaklada-wytwornie-tracklista-i-preorder-mixtapeuhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-12-20,vnm-zaklada-wytwornie-tracklista-i-preorder-mixtapeuDecember 20, 2015, 6:06 pmAdmin stronyVNM wjeżdża na grubo. De Nekst Best Mixtape to wyjątkowy krążek nie tylko ze względu na skład projektu (11 premierowych numerów, na których średnie pokolenie najlepszych raperów i producentów miesza się z młodszym pokoleniem najlepszych raperów i producentów wspólnie interpretując na swój sposób tytuły znanych kawałków raperów najstarszego pokolenia) – jest to również pierwsza pozycja w katalogu nowo powstałego wydawnictwa De Nekst Best (www.denekstbest.com) i oprócz tego, że można ją nabyć jedynie na stronie wydawnictwa to jej ilość jest ograniczona do 5000 sztuk.Tracklista:1. D.Y.H.A. – VNM, Bisz, Quebonafide, Sarius (prod. Deemz)2. Tak to wygląda – Ad.M.a., VNM, Nerwus (prod. Lanek)3. Szansa – VNM, Danny, Kuba Knap (prod. Chris Carson)4. Odwaga – VNM, Ras, FonoPe (prod. SherlOck)5. Łaaaał – Cywinsky, VNM, JNR (prod. Lenzy)6. Nie ma czasu pomyśleć – Supran x Astek x Stochu (prod. Czarny HIFI, cuty DJ Krug)7. System – W.E.N.A., Kartky, Kuban (prod. Wezyr)8. Wir wydarzeń – Gedz, Hades, VNM (prod. SoDrumatic, cuty DJ Krug)9. Bez Twarzy – Rado Radosny, Flojd, Oxon (prod. B.Melo, cuty DJ Flip)10. Szukaj mnie na projektach – Toster, VNM, Te-Tris (prod. Matheo)11. Film – VNM (prod. Ment XXL)VNM wjeżdża na grubo. De Nekst Best Mixtape to wyjątkowy krążek nie tylko ze względu na skład projektu (11 premierowych numerów, na których średnie pokolenie najlepszych raperów i producentów miesza się z młodszym pokoleniem najlepszych raperów i producentów wspólnie interpretując na swój sposób tytuły znanych kawałków raperów najstarszego pokolenia) – jest to również pierwsza pozycja w katalogu nowo powstałego wydawnictwa De Nekst Best (www.denekstbest.com) i oprócz tego, że można ją nabyć jedynie na stronie wydawnictwa to jej ilość jest ograniczona do 5000 sztuk.


Tracklista:
1. D.Y.H.A. – VNM, Bisz, Quebonafide, Sarius (prod. Deemz)
2. Tak to wygląda – Ad.M.a., VNM, Nerwus (prod. Lanek)
3. Szansa – VNM, Danny, Kuba Knap (prod. Chris Carson)
4. Odwaga – VNM, Ras, FonoPe (prod. SherlOck)
5. Łaaaał – Cywinsky, VNM, JNR (prod. Lenzy)
6. Nie ma czasu pomyśleć – Supran x Astek x Stochu (prod. Czarny HIFI, cuty DJ Krug)
7. System – W.E.N.A., Kartky, Kuban (prod. Wezyr)
8. Wir wydarzeń – Gedz, Hades, VNM (prod. SoDrumatic, cuty DJ Krug)
9. Bez Twarzy – Rado Radosny, Flojd, Oxon (prod. B.Melo, cuty DJ Flip)
10. Szukaj mnie na projektach – Toster, VNM, Te-Tris (prod. Matheo)
11. Film – VNM (prod. Ment XXL)

]]>
VNM rekrutuje nowego rapera do De Nekst Best!https://popkiller.kingapp.pl/2021-12-22,vnm-rekrutuje-nowego-rapera-do-de-nekst-besthttps://popkiller.kingapp.pl/2021-12-22,vnm-rekrutuje-nowego-rapera-do-de-nekst-bestDecember 22, 2021, 8:13 pmWiesław KłodaNa koniec roku wytwórnia DeNekstBest nie zwalnia tempa. Po udanej grudniowej premierze DeNekstBest Mixtape 2, swoją oficjalną premierę ma tytułowy singiel z płyty „Student”, czyli pierwszego legalnego wydawnictwa nowego artysty, który zasilił szeregi labelu. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Oto, co możemy o nim przeczytać w oficjalnym info od wytwórni:"Szymon_C (ur. 1998 r.) - raper, producent, realizator dźwięku. Muzyką zajmuje się od 2010 roku. W swoich utworach stawia na nietuzinkowe rozwiązania tekstowe oraz zabawę formą. Szukając swojej muzycznej drogi, przez lata stworzył wiele albumów i mixtape'ów, ale jako pierwszy pełnoprawny materiał uznaje EPkę pt. "POCZTÓWKA". Członek ekipy SCBD czyli Small City Big Dreams, która ma na celu inspirowanie ludzi z niewielkich miejscowości i pokazywanie, że można spełniać swoje marzenia bez względu na pochodzenie, wiek, rasę czy status społeczny. Jego wielką pasją, a zarazem zawodem w którym cały czas się doskonali jest mix i mastering. Student reżyserii dźwięku na Wydziale Fizyki im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W lutym 2022 ukaże się jego pierwszy legalny album „Student”. Jego pierwsza legalna płyta ukaże się 18.02.2022r. Już teraz można zamawiać preorder, który poprzedzi jeszcze kilka teledysków. Przedstawiamy Wam pierwszy a zarazem tytułowy singiel Szymona z płyty STUDENT. Szymon zabierze Was w podróż do akademików, sal wykładowych, pierwszych studenckich melanży i pierwszej wyprowadzki z domu. Student to historia młodego, zagubionego człowieka wchodzącego w dorosłość, który nie może pogodzić się z rzeczywistością, która go otacza - czyli historia każdego z nas. Zapnijcie pasy, miłego seansu."Parę słów od siebie dodaje też VNM:"Gościa o rapowej ksywce Szymon_C poznałem gdy w DMie zarzucił mi swój projekt do przesłuchania. Dostaję tego dużo więc najczęściej odsyłam ludzi na demówkowego maila, ale tamtego dnia akurat miałem czas i sprawdziłem to co podesłał. Odpisałem mu coś w opcji „fajne man, jak będziesz miał coś nowego to zarzuć”. Minęło chyba pół roku i zarzucił. Z 10-trakowej podsyłki (abstrahując od tego, że nigdy w życiu nie dostałem lepszego dema, a sprawdziłem pewnie z 500) nie usłyszałem ani jednego średniego kawałka więc od razu skontaktowałem się z moimi wspólnikami. Minęło parę miesięcy and here we are - Szymon_C oficjalnie nowym artystą w DENEKSTBEST!!! Badajcie singielek z konceptualnej płyty o tym samym tytule i przypomnijcie sobie studenckie vibe’y :)PS. Tego numeru nawet nie było w tej paczce 10 traków :)"Polecamy też dwa podcasty, które zrealizowaliśmy wokół premiery DeNekstBest Mixtape 2:VNM, Zeus, Vienio, Siles, FonTam - DeNekstBest Podcast #1VNM, Bilon, W.E.N.A., Milu, FonTam - DeNekstBest Podcast #2Na koniec roku wytwórnia DeNekstBest nie zwalnia tempa. Po udanej grudniowej premierze DeNekstBest Mixtape 2, swoją oficjalną premierę ma tytułowy singiel z płyty „Student”, czyli pierwszego legalnego wydawnictwa nowego artysty, który zasilił szeregi labelu.

Oto, co możemy o nim przeczytać w oficjalnym info od wytwórni:

"Szymon_C (ur. 1998 r.) - raper, producent, realizator dźwięku. Muzyką zajmuje się od 2010 roku. W swoich utworach stawia na nietuzinkowe rozwiązania tekstowe oraz zabawę formą. Szukając swojej muzycznej drogi, przez lata stworzył wiele albumów i mixtape'ów, ale jako pierwszy pełnoprawny materiał uznaje EPkę pt. "POCZTÓWKA". Członek ekipy SCBD czyli Small City Big Dreams, która ma na celu inspirowanie ludzi z niewielkich miejscowości i pokazywanie, że można spełniać swoje marzenia bez względu na pochodzenie, wiek, rasę czy status społeczny. Jego wielką pasją, a zarazem zawodem w którym cały czas się doskonali jest mix i mastering. Student reżyserii dźwięku na Wydziale Fizyki im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W lutym 2022 ukaże się jego pierwszy legalny album „Student”.

Jego pierwsza legalna płyta ukaże się 18.02.2022r.  Już teraz można zamawiać preorder, który poprzedzi jeszcze kilka teledysków.

Przedstawiamy Wam pierwszy a zarazem tytułowy singiel Szymona z płyty STUDENT. Szymon zabierze Was w podróż do akademików, sal wykładowych, pierwszych studenckich melanży i pierwszej wyprowadzki z domu. Student to historia młodego, zagubionego człowieka wchodzącego w dorosłość, który nie może pogodzić się z rzeczywistością, która go otacza - czyli historia każdego z nas.  Zapnijcie pasy, miłego seansu."

Parę słów od siebie dodaje też VNM:

"Gościa o rapowej ksywce Szymon_C poznałem gdy w DMie zarzucił mi swój projekt do przesłuchania. Dostaję tego dużo więc najczęściej odsyłam ludzi na demówkowego maila, ale tamtego dnia akurat miałem czas i sprawdziłem to co podesłał. Odpisałem mu coś w opcji „fajne man, jak będziesz miał coś nowego to zarzuć”. Minęło chyba pół roku i zarzucił. Z 10-trakowej podsyłki (abstrahując od tego, że nigdy w życiu nie dostałem lepszego dema, a sprawdziłem pewnie z 500) nie usłyszałem ani jednego średniego kawałka więc od razu skontaktowałem się z moimi wspólnikami. Minęło parę miesięcy and here we are - Szymon_C oficjalnie nowym artystą w DENEKSTBEST!!! Badajcie singielek z konceptualnej płyty o tym samym tytule i przypomnijcie sobie studenckie vibe’y :)
PS. Tego numeru nawet nie było w tej paczce 10 traków :)"

Polecamy też dwa podcasty, które zrealizowaliśmy wokół premiery DeNekstBest Mixtape 2:

VNM, Zeus, Vienio, Siles, FonTam - DeNekstBest Podcast #1

VNM, Bilon, W.E.N.A., Milu, FonTam - DeNekstBest Podcast #2

]]>
VNM "De Nekst Best" - przedpremierowa recenzja nr 2https://popkiller.kingapp.pl/2011-01-16,vnm-de-nekst-best-przedpremierowa-recenzja-nr-2https://popkiller.kingapp.pl/2011-01-16,vnm-de-nekst-best-przedpremierowa-recenzja-nr-2January 1, 2014, 12:39 pmDaniel WardzińskiVNM'owi można było odmówić wielu cech kompletnego rapera, ale nigdy charyzmy. Jeśli nie docenialiście umiejętności to jestem pewien, że jego konsekwencja, upór i determinacja muszą dziś wzbudzać uznanie. Po długiej drodze jaką przeszedł jako podziemny MC, w końcu doczekał się kontraktu z jednym z ważniejszych labelów - Prosto."De Nekst Best" za chwilę trafia do sklepów, a wiele wskazuje na to, że powinniście się do nich pofatygować. Czy udało się wyeliminować to co dotąd odstraszało od jego rapu? Czy dobór bitów został przeprowadzony z odpowiednią dbałością? Czy "De Nekst Best" jest debiutem na miarę oczekiwań fanów, którzy zdążyli już wkuć stare numery na pamięć?Jeśli newschool w polskiej wersji ma brzmieć tak jak ten album, to ja to serdecznie popieram. Pierwszy legal jest nie tyle krokiem, co skokiem do przodu. Nie mogłem słuchać "NSPC" przez sztuczną przebojowość i przepaskudne przeciągnięcia... Od tego czasu efekciarstwo zastąpiła efektowność, specyficzne "wydłużanie wersów" stało się marką i jest bardziej naturalne, a wersy, które powodują zgrzytanie zębów stały się rzadkością. VNM umie nawinąć kozacki storytelling, numer na imprezę, bragga i kawałek, którym potrafi przemówić słuchaczowi do rozsądku i zmotywować. To jak spunktował pewne zachowania z "Skąd Spadli" to mistrzostwo. "Róże Betonu" z Włodim i "Nic Nie Przychodzi Łatwo" z HIFI to muzyka miejska na poziomie ścisłej czołówki sceny. "Cypher" z Mesem, Pezetem i Pyskiem? To trzeba usłyszeć. Opinie o tym kto wypadł lepiej będą podzielone, ale to petarda, która musi wywołać zamieszanie.Produkcja na tym albumie to świeżość. Nowoczesne bangery idą pod rękę z kozunami inspirowanymi starą szkołą. DJ 600V w nowej odsłonie spotyka się z zupełnie nowymi twarzami. RX zrobił mistrzowskie tło do rozkminy, Kudel wszedł do gry w wielkim stylu, Kazzushi może być shejtowany tysiąc razy, ale wciąż robi to po swojemu, choć czasem na jedno kopyto. Ważne jest, że nie jest to album, który ocenicie na zasadzie "to wyprodukował X, więc będzie dobry, a ten Y, więc to pewnie chujnia". "De Nekst Best" brzmi spójnie i muzycznie jest świetnie dopasowane do rapera. Póki co, nie miałem potrzeby skipować tego albumu.Jeśli lubiliście VNM'a przed tym albumem, będziecie wniebowzięci. Jeśli go nie lubiliście, prawdopodobnie polubicie, albo przynajmniej docenicie zalety, których nie da się tu nie zauważyć. Wady? Są podobne do poprzednich produkcji, tylko znacznie mniej irytujące. Wciąż zdarza mu się pocisnąć wers na siłę, nadźgać rymy tylko po to, żeby to zrobić czy w płytki sposób zainspirować się sceną ze Stanów, ale nie szkodzi to całokształtowi tak jak wcześniej. "Oltajmers" to jedyny numer, który wyraźnie odstaje od reszty. Powinien trafić na jakiś mixtape, a nie tu, chociaż bit zacny, oj zacny. Nie byłem fanem Venoma, ale chyba się nim stanę. Piątka z dwoma i propsy ode mnie. Jeśli jarasz się poprzednimi produkcjami możesz ocenę liczyć "+1", jeśli masz alergię na niepoprawność językową, nagromadzenie angielskich wyrazów i ten styl lepienia panczy, możesz odjąć pół. Tylko pół. Aha... Byłbym zapomniał - jaram się collabosami z Voltem, a szczególnie bonusowym "Plackiem" z Grubych Jointów. Hi haters! Jeśli nie docenialiście umiejętności to jestem pewien, że jego konsekwencja, upór i determinacja muszą dziś wzbudzać uznanie. Po długiej drodze jaką przeszedł jako podziemny MC, w końcu doczekał się kontraktu z jednym z ważniejszych labelów - Prosto.

"De Nekst Best" za chwilę trafia do sklepów, a wiele wskazuje na to, że powinniście się do nich pofatygować. Czy udało się wyeliminować to co dotąd odstraszało od jego rapu? Czy dobór bitów został przeprowadzony z odpowiednią dbałością? Czy "De Nekst Best" jest debiutem na miarę oczekiwań fanów, którzy zdążyli już wkuć stare numery na pamięć?

Jeśli newschool w polskiej wersji ma brzmieć tak jak ten album, to ja to serdecznie popieram. Pierwszy legal jest nie tyle krokiem, co skokiem do przodu. Nie mogłem słuchać "NSPC" przez sztuczną przebojowość i przepaskudne przeciągnięcia... Od tego czasu efekciarstwo zastąpiła efektowność, specyficzne "wydłużanie wersów" stało się marką i jest bardziej naturalne, a wersy, które powodują zgrzytanie zębów stały się rzadkością. VNM umie nawinąć kozacki storytelling, numer na imprezę, bragga i kawałek, którym potrafi przemówić słuchaczowi do rozsądku i zmotywować. To jak spunktował pewne zachowania z "Skąd Spadli" to mistrzostwo. "Róże Betonu" z Włodim i "Nic Nie Przychodzi Łatwo" z HIFI to muzyka miejska na poziomie ścisłej czołówki sceny. "Cypher" z Mesem, Pezetem i Pyskiem? To trzeba usłyszeć. Opinie o tym kto wypadł lepiej będą podzielone, ale to petarda, która musi wywołać zamieszanie.

Produkcja na tym albumie to świeżość. Nowoczesne bangery idą pod rękę z kozunami inspirowanymi starą szkołą. DJ 600V w nowej odsłonie spotyka się z zupełnie nowymi twarzami. RX zrobił mistrzowskie tło do rozkminy, Kudel wszedł do gry w wielkim stylu, Kazzushi może być shejtowany tysiąc razy, ale wciąż robi to po swojemu, choć czasem na jedno kopyto. Ważne jest, że nie jest to album, który ocenicie na zasadzie "to wyprodukował X, więc będzie dobry, a ten Y, więc to pewnie chujnia". "De Nekst Best" brzmi spójnie i muzycznie jest świetnie dopasowane do rapera. Póki co, nie miałem potrzeby skipować tego albumu.

Jeśli lubiliście VNM'a przed tym albumem, będziecie wniebowzięci. Jeśli go nie lubiliście, prawdopodobnie polubicie, albo przynajmniej docenicie zalety, których nie da się tu nie zauważyć. Wady? Są podobne do poprzednich produkcji, tylko znacznie mniej irytujące. Wciąż zdarza mu się pocisnąć wers na siłę, nadźgać rymy tylko po to, żeby to zrobić czy w płytki sposób zainspirować się sceną ze Stanów, ale nie szkodzi to całokształtowi tak jak wcześniej. "Oltajmers" to jedyny numer, który wyraźnie odstaje od reszty. Powinien trafić na jakiś mixtape, a nie tu, chociaż bit zacny, oj zacny.

Nie byłem fanem Venoma, ale chyba się nim stanę. Piątka z dwoma i propsy ode mnie.
Jeśli jarasz się poprzednimi produkcjami możesz ocenę liczyć "+1", jeśli masz alergię na niepoprawność językową, nagromadzenie angielskich wyrazów i ten styl lepienia panczy, możesz odjąć pół. Tylko pół. Aha... Byłbym zapomniał - jaram się collabosami z Voltem, a szczególnie bonusowym "Plackiem" z Grubych Jointów. Hi haters!

]]>
VNM "De Nekst Best" - przedpremierowa recenzja nr 1https://popkiller.kingapp.pl/2011-01-16,vnm-de-nekst-best-przedpremierowa-recenzja-nr-1https://popkiller.kingapp.pl/2011-01-16,vnm-de-nekst-best-przedpremierowa-recenzja-nr-1January 1, 2014, 12:38 pmAdmin strony"Sprawdź karierę J. Cole'a, moja to jej follow-up" nawija na "De Nekst Best" VNM. I trzeba przyznać, że to naprawdę celne porównanie. Konsekwentna praca w mało rapowym mieście, wyrwanie się z niego dzięki wytrwałości i charyzmie, wsparcie od jednej z ikon sceny i w końcu wyczekiwany legal. Jak brzmi pierwsze oficjalne wydawnictwo w dorobku VNM'a?Przede wszystkim przekrojowo i tak, jak można było oczekiwać. Czemu przekrojowo? Bo VNM postanowił na legalnym debiucie ukazać swoją wszechstronność i nie zamykać się w jednej stylistyce i jednym klimacie. Mamy bragga, na czele z singlowym "To Mój Czas" i opartym na oldschoolowym patencie "Cypherem", mamy rozbudowany storytelling ("Chore Ambicje"), ciekawy i zgrabnie opowiedziany koncept ("Widzę Ich"), metaforyczny i alegoryczny przebieg przez dyskografię ("K2"), refleksyjne życiówki (świetne "Flesze"), mocny motywator (chyba najlepsze na płycie "Nic Nie Przychodzi Łatwo" z HIFI), treści imprezowe ("Flaj") czy humorystyczne i celnie ujęte "Skąd Spadli", opisujące typów, którzy spadli z... sami przekonajcie się z czego lub skąd. Jak widać płyta jest więc naprawdę różnorodna i zahaczająca o przeróżne rapowe nastroje i podgatunki.A co do drugiego pytania - czemu jest "tak, jak można było oczekiwać"? Bo materiał klimatycznie nie odbiega od poprzednich wydawnictw VNM'a. Podobne jest - poza nowymi twarzami - grono producentów, podkłady brzmią podobnie a i Venom nie zaczął nagle nawijać o czym innym i w inny sposób. Słychać ewolucję flow (o czym za chwilę), ale fani powinni być zadowoleni, za to krytycy raczej nie zmienią zdania. To ten sam VNM, który był na szlaku po czek, chciał to mieć a potem wracał jak Jay-Z. Tyle tytułem wstępu, a jak tenże VNM wypada na nowym krążku i swoim pełnoprawnym debiucie w oficjalnym obiegu?Zacznijmy od tego, co budzi największe emocje, czyli stylu, flow i techniki. Venom wciąż przeciąga sylaby i mocno akcentuje, nawija jakby niechlujnie i obok świetnie poskładanych linijek potrafi naciągać końcówki (żeby daleko nie szukać przywołajmy singlowe rymy nawinę im/mainstreamem im), co można analizować, punktować i krytykować. Ale mam krótkie pytanie. Po co? Po co, skoro V początkowe wady i elementy, które w jego nawijce mogły irytować jeszcze na "NSPC", doszlifował do perfekcji, stworzył z nich swój własny oryginalny styl i dziś to wszystko po prostu BRZMI. Technika nie powinna być celem, a środkiem, co celnie wspomniał kiedyś TeTris i tu mamy doskonały przykład, choć w trochę innym stylu. Przy rozpisaniu na papierze nie wszystkie rymy i słowne kombinacje wyglądają dobrze, ale najważniejsze, że na bicie brzmią świetnie a gęstość podobnie brzmiących sylab sprawia, że VNM potrafi rozpędzić się ze swoim flow do naprawdę imponującego poziomu. Robi to po swojemu i robi naprawdę dobrze. Jeśli chodzi o naciąganie podwójnych (a w wielu miejscach po prostu celowe powtórzenia na końcówkach wersów), to ten, kto słucha mixtape'owych wyjadaczy ze Stanów będzie dobrze wiedział skąd Tomek czerpał inspiracje. Pamiętacie choćby jak brzmiała zwrotka Cassidy'ego (jednego z raperów, którego VNM często wspomina jako jednego z ulubieńców) w "To The Top", ile razy na końcu wersu padało słowo "man" i jak cholernie stylowe wrażenie Cass sprawił w tym tracku. VNM potrafi momentami osiągnąć podobny efekt, co zasługuje na duże uznanie.Na uznanie zasługuje też to, że VNM podejmuje różną tematykę, różne role i w każdej sprawdza się co najmniej dobrze. W braggach daje energię, gęsto posplatane rymy i bardziej lub mniej udane punche. W życiówkach daje emocje i potrafi porwać ("Flesze"!). W trackach o tym, gdzie udało mu się dojść słychać moc, zajawę a "Nic Nie Przychodzi Łatwo" świetnie motywuje do działania (duże wyróżnienie dla Hadesa), w "Skąd Spadli" ukazuje dystans i humor a historią z "Widzę Ich" wciąga i intryguje. Wspominki pomagają nam cofnąć się o parę lat wstecz (podobnie jak w "Bek Tu Oldskul") - czy to wspominające stare nagrania "Oltajmerz" czy naśladujący oldschoolowe akcje "Cypher". Ten ostatni track zresztą wypadł naprawdę ciekawie. Nowoczesne brzmienie, staroszkolna rytmika i czterech charyzmatycznych zawodników, którzy kontrastują między sobą, rzucając kolejno surowe braggowe zwrotki. Moim zdaniem najlepiej wypadł Pezet, ale każdy dołożył coś od siebie, tworząc smakowity miszmasz. W końcu - w "K2" V zgrabnie i obrazowo buduje opowieść o wspinaczce na szczyt, wplatając niby mimochodem tytuły wcześniejszych płyt.Przy takiej różnorodności łatwo o spadki napięcia. Na "De Nekst Best" oczywiście i z tym mamy do czynienia. Na każdej solowej płycie VNM'a znajduje się jakiś bit, którego nie czuję i nie mogę słuchać. Była to "Insomnia", był "Niuskul". Tym razem jest "Nie Mów" na z założenia bangerowym a faktycznie usypiającym i zamulonym eksperymencie od Kazzushiego. Również bitom Volta brak trochę tłuszczu. "Placek Z Haszem" już znałem i zdania o nim nie zmieniam (wolę posłuchać wspomnianego tam "Beamer, Benz Or Bentley") a "Flaj" brzmi lepiej, ale ciągle to nie to, czym 600 potrafił pozamiatać parę lat temu. Historia z "Chorej Ambicji" ciekawi przy pierwszym razie, ale później staje się już słabszym momentem krążka a gdyby "Fleszom" dać lepszy refren to naprawdę nie byłoby się w nich do czego przyczepić. Na plus zaskoczył za to refren w "Podziemiu" a dokładnie podśpiewujący(!) VNM. Podśpiewujący, dodajmy, zaskakująco dobrze. Zaskoczył też anonimowy dla mnie wcześniej Kudel, autor najlepszych bitów na płycie, szczególnie tego do "Nic Nie Przychodzi Łatwo". Na wyróżnienie zasługują również Yogoorth, RX (choć momentami brzmi zbyt miękko), Donde, Resbit i trochę nierówny Kazzushi. No a Kebs i Medyk to marki, które na gramofonach po prostu nie zawodzą.Jaki jest największy plus "De Nekst Best"? Zabrzmi to dziwnie i ogólnie, ale... sam VNM, a dokładniej jego dołączenie do mainstreamowego grona. Można nie jarać się tym, co robi, nie czuć jego kontrowersyjnego stylu, nie zgadzać się z dużą pewnością siebie i określaniem się "następnym najlepszym"... ale nie można odmówić charyzmy, zacięcia, samozaparcia, wyrobionego i co najważniejsze swojego stylu, który dawno już wykrystalizował się z pierwotnych słyszalnych inspiracji innymi MC. W momencie gdy oryginalność, autentyczna pewność i wiara w siebie (a nie braggowanie z trzęsącymi się portkami) oraz bezkompromisowość to towary deficytowe, świeża krew taka jak VNM bez wątpienia potrzebna jest legalnej scenie. Jeśli muzyka to przede wszystkim emocje to elbląski debiutant potrafi wzbudzić je wyjątkowo często, czym zasługuje na uznanie. "De Nekst Best" to materiał nie pozbawiony wad i słabszych numerów, ale ciekawy jako całość, posiadający parę perełek ("Nic nie przychodzi łatwo", "Flesze", "Cypher") i taki, w którym to gospodarz od początku do końca trzyma wszystko w szachu, nie dając zepchnąć się na drugi plan - tu nawet Włodi postanowił pojechać większość zwrotki na podwójnych. Cztery z mocnym plusem."Sprawdź karierę J. Cole'a, moja to jej follow-up" nawija na "De Nekst Best" VNM. I trzeba przyznać, że to naprawdę celne porównanie.

Konsekwentna praca w mało rapowym mieście, wyrwanie się z niego dzięki wytrwałości i charyzmie, wsparcie od jednej z ikon sceny i w końcu wyczekiwany legal. Jak brzmi pierwsze oficjalne wydawnictwo w dorobku VNM'a?

Przede wszystkim przekrojowo i tak, jak można było oczekiwać. Czemu przekrojowo? Bo VNM postanowił na legalnym debiucie ukazać swoją wszechstronność i nie zamykać się w jednej stylistyce i jednym klimacie. Mamy bragga, na czele z singlowym "To Mój Czas" i opartym na oldschoolowym patencie "Cypherem", mamy rozbudowany storytelling ("Chore Ambicje"), ciekawy i zgrabnie opowiedziany koncept ("Widzę Ich"), metaforyczny i alegoryczny przebieg przez dyskografię ("K2"), refleksyjne życiówki (świetne "Flesze"), mocny motywator (chyba najlepsze na płycie "Nic Nie Przychodzi Łatwo" z HIFI), treści imprezowe ("Flaj") czy humorystyczne i celnie ujęte "Skąd Spadli", opisujące typów, którzy spadli z... sami przekonajcie się z czego lub skąd. Jak widać płyta jest więc naprawdę różnorodna i zahaczająca o przeróżne rapowe nastroje i podgatunki.

A co do drugiego pytania - czemu jest "tak, jak można było oczekiwać"? Bo materiał klimatycznie nie odbiega od poprzednich wydawnictw VNM'a. Podobne jest - poza nowymi twarzami - grono producentów, podkłady brzmią podobnie a i Venom nie zaczął nagle nawijać o czym innym i w inny sposób. Słychać ewolucję flow (o czym za chwilę), ale fani powinni być zadowoleni, za to krytycy raczej nie zmienią zdania. To ten sam VNM, który był na szlaku po czek, chciał to mieć a potem wracał jak Jay-Z. Tyle tytułem wstępu, a jak tenże VNM wypada na nowym krążku i swoim pełnoprawnym debiucie w oficjalnym obiegu?

Zacznijmy od tego, co budzi największe emocje, czyli stylu, flow i techniki. Venom wciąż przeciąga sylaby i mocno akcentuje, nawija jakby niechlujnie i obok świetnie poskładanych linijek potrafi naciągać końcówki (żeby daleko nie szukać przywołajmy singlowe rymy nawinę im/mainstreamem im), co można analizować, punktować i krytykować. Ale mam krótkie pytanie. Po co? Po co, skoro V początkowe wady i elementy, które w jego nawijce mogły irytować jeszcze na "NSPC", doszlifował do perfekcji, stworzył z nich swój własny oryginalny styl i dziś to wszystko po prostu BRZMI. Technika nie powinna być celem, a środkiem, co celnie wspomniał kiedyś TeTris i tu mamy doskonały przykład, choć w trochę innym stylu. Przy rozpisaniu na papierze nie wszystkie rymy i słowne kombinacje wyglądają dobrze, ale najważniejsze, że na bicie brzmią świetnie a gęstość podobnie brzmiących sylab sprawia, że VNM potrafi rozpędzić się ze swoim flow do naprawdę imponującego poziomu. Robi to po swojemu i robi naprawdę dobrze. Jeśli chodzi o naciąganie podwójnych (a w wielu miejscach po prostu celowe powtórzenia na końcówkach wersów), to ten, kto słucha mixtape'owych wyjadaczy ze Stanów będzie dobrze wiedział skąd Tomek czerpał inspiracje. Pamiętacie choćby jak brzmiała zwrotka Cassidy'ego (jednego z raperów, którego VNM często wspomina jako jednego z ulubieńców) w "To The Top", ile razy na końcu wersu padało słowo "man" i jak cholernie stylowe wrażenie Cass sprawił w tym tracku. VNM potrafi momentami osiągnąć podobny efekt, co zasługuje na duże uznanie.

Na uznanie zasługuje też to, że VNM podejmuje różną tematykę, różne role i w każdej sprawdza się co najmniej dobrze. W braggach daje energię, gęsto posplatane rymy i bardziej lub mniej udane punche. W życiówkach daje emocje i potrafi porwać ("Flesze"!). W trackach o tym, gdzie udało mu się dojść słychać moc, zajawę a "Nic Nie Przychodzi Łatwo" świetnie motywuje do działania (duże wyróżnienie dla Hadesa), w "Skąd Spadli" ukazuje dystans i humor a historią z "Widzę Ich" wciąga i intryguje. Wspominki pomagają nam cofnąć się o parę lat wstecz (podobnie jak w "Bek Tu Oldskul") - czy to wspominające stare nagrania "Oltajmerz" czy naśladujący oldschoolowe akcje "Cypher". Ten ostatni track zresztą wypadł naprawdę ciekawie. Nowoczesne brzmienie, staroszkolna rytmika i czterech charyzmatycznych zawodników, którzy kontrastują między sobą, rzucając kolejno surowe braggowe zwrotki. Moim zdaniem najlepiej wypadł Pezet, ale każdy dołożył coś od siebie, tworząc smakowity miszmasz. W końcu - w "K2" V zgrabnie i obrazowo buduje opowieść o wspinaczce na szczyt, wplatając niby mimochodem tytuły wcześniejszych płyt.

Przy takiej różnorodności łatwo o spadki napięcia. Na "De Nekst Best" oczywiście i z tym mamy do czynienia. Na każdej solowej płycie VNM'a znajduje się jakiś bit, którego nie czuję i nie mogę słuchać. Była to "Insomnia", był "Niuskul". Tym razem jest "Nie Mów" na z założenia bangerowym a faktycznie usypiającym i zamulonym eksperymencie od Kazzushiego. Również bitom Volta brak trochę tłuszczu. "Placek Z Haszem" już znałem i zdania o nim nie zmieniam (wolę posłuchać wspomnianego tam "Beamer, Benz Or Bentley") a "Flaj" brzmi lepiej, ale ciągle to nie to, czym 600 potrafił pozamiatać parę lat temu. Historia z "Chorej Ambicji" ciekawi przy pierwszym razie, ale później staje się już słabszym momentem krążka a gdyby "Fleszom" dać lepszy refren to naprawdę nie byłoby się w nich do czego przyczepić. Na plus zaskoczył za to refren w "Podziemiu" a dokładnie podśpiewujący(!) VNM. Podśpiewujący, dodajmy, zaskakująco dobrze. Zaskoczył też anonimowy dla mnie wcześniej Kudel, autor najlepszych bitów na płycie, szczególnie tego do "Nic Nie Przychodzi Łatwo". Na wyróżnienie zasługują również Yogoorth, RX (choć momentami brzmi zbyt miękko), Donde, Resbit i trochę nierówny Kazzushi. No a Kebs i Medyk to marki, które na gramofonach po prostu nie zawodzą.

Jaki jest największy plus "De Nekst Best"? Zabrzmi to dziwnie i ogólnie, ale... sam VNM, a dokładniej jego dołączenie do mainstreamowego grona. Można nie jarać się tym, co robi, nie czuć jego kontrowersyjnego stylu, nie zgadzać się z dużą pewnością siebie i określaniem się "następnym najlepszym"... ale nie można odmówić charyzmy, zacięcia, samozaparcia, wyrobionego i co najważniejsze swojego stylu, który dawno już wykrystalizował się z pierwotnych słyszalnych inspiracji innymi MC. W momencie gdy oryginalność, autentyczna pewność i wiara w siebie (a nie braggowanie z trzęsącymi się portkami) oraz bezkompromisowość to towary deficytowe, świeża krew taka jak VNM bez wątpienia potrzebna jest legalnej scenie. Jeśli muzyka to przede wszystkim emocje to elbląski debiutant potrafi wzbudzić je wyjątkowo często, czym zasługuje na uznanie. "De Nekst Best" to materiał nie pozbawiony wad i słabszych numerów, ale ciekawy jako całość, posiadający parę perełek ("Nic nie przychodzi łatwo", "Flesze", "Cypher") i taki, w którym to gospodarz od początku do końca trzyma wszystko w szachu, nie dając zepchnąć się na drugi plan - tu nawet Włodi postanowił pojechać większość zwrotki na podwójnych. Cztery z mocnym plusem.

]]>