popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) DJ Bhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/18266/DJ-BMay 18, 2024, 5:47 ampl_PL © 2024 Admin stronyBęsiu i DJ B z ukłonem dla fanów klasycznego rapu - "Prawdziwy"https://popkiller.kingapp.pl/2023-05-31,besiu-i-dj-b-z-uklonem-dla-fanow-klasycznego-rapu-prawdziwyhttps://popkiller.kingapp.pl/2023-05-31,besiu-i-dj-b-z-uklonem-dla-fanow-klasycznego-rapu-prawdziwyMay 31, 2023, 8:24 pmRedakcja“Prawdziwy” to drugi singiel promujący płytę “Młody Bęś”, która ukaże się 23 czerwca. Jak wcześniej informowaliśmy, gośćmi na albumie będą m.in.: Layzie Bone z Bone Thugs-N-Harmony oraz zespół Soundkail. Dzisiejsza premiera to ukłon w stronę fanów klasycznego hip-hopu.Producentem utworu “Prawdziwy” i autorem cutów jest DJ B. Ostatnie jego produkcje mogliśmy usłyszeć na dwóch solowych albumach Sokoła. Dzisiejsza premiera zapowiada album “Młody Bęś”. Na stronie www.antidotumrecords.pl ukazał się preorder i tracklista albumu. Jak informowaliśmy na łamach Popkillera, Bęsiu zapowiedział już premierę teledysku z Soundkail na 7 czerwca. Tego dnia minie 20 lat od premiery legendarnego teledysku WWO - Nie bój się zmiany na lepsze z udziałem francuskiego duetu.“Prawdziwy” to drugi singiel promujący płytę “Młody Bęś”, która ukaże się 23 czerwca. Jak wcześniej informowaliśmy, gośćmi na albumie będą m.in.: Layzie Bone z Bone Thugs-N-Harmony oraz zespół Soundkail. Dzisiejsza premiera to ukłon w stronę fanów klasycznego hip-hopu.

Producentem utworu “Prawdziwy” i autorem cutów jest DJ B. Ostatnie jego produkcje mogliśmy usłyszeć na dwóch solowych albumach Sokoła. Dzisiejsza premiera zapowiada album “Młody Bęś”. Na stronie www.antidotumrecords.pl ukazał się preorder i tracklista albumu. Jak informowaliśmy na łamach Popkillera, Bęsiu zapowiedział już premierę teledysku z Soundkail na 7 czerwca. Tego dnia minie 20 lat od premiery legendarnego teledysku WWO - Nie bój się zmiany na lepsze z udziałem francuskiego duetu.

]]>
27 urodziny Ematei'a - fotorelacjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-02-24,27-urodziny-emateia-fotorelacjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-02-24,27-urodziny-emateia-fotorelacjaFebruary 24, 2015, 1:56 pmAdmin strony"Jeżeli pamiętacie imprezowo-urodzinowy armageddon, który miał miejsce w ubiegłych latach to 21 lutego obowiązkowo stawić musicie się po raz kolejny - tym razem w klubie niePowiem, gdzie swoje 27 urodziny obchodził będzie Mateusz Natali aka Ematei - hip-hopowy aktywista, dziennikarz i redaktor naczelny portalu Popkiller.pl!" - pisaliśmy parę dni temu.Dziś mamy dla Was obszerną fotorelację z sobotniej imprezy, w trakcie której za gramofonami stanęli dobrze znani fachowcy od rozkręcania warszawskich melanży - Tuniziano, Hubson, DTL i B a za mikrofon gościnnie chwycili King Tomb, Vixen, Ńemy, Wiciu z ekipą NPS oraz Skajsdelimit!Zdjęcia: Tomek Karwiński (oznaczone logiem Karwinski.pl) oraz Edyta Truszkowska"Jeżeli pamiętacie imprezowo-urodzinowy armageddon, który miał miejsce w ubiegłych latach to 21 lutego obowiązkowo stawić musicie się po raz kolejny - tym razem w klubie niePowiem, gdzie swoje 27 urodziny obchodził będzie Mateusz Natali aka Ematei - hip-hopowy aktywista, dziennikarz i redaktor naczelny portalu Popkiller.pl!" - pisaliśmy parę dni temu.

Dziś mamy dla Was obszerną fotorelację z sobotniej imprezy, w trakcie której za gramofonami stanęli dobrze znani fachowcy od rozkręcania warszawskich melanży - Tuniziano, Hubson, DTL i B a za mikrofon gościnnie chwycili King Tomb, Vixen, Ńemy, Wiciu z ekipą NPS oraz Skajsdelimit!

Zdjęcia: Tomek Karwiński (oznaczone logiem Karwinski.pl) oraz Edyta Truszkowska

]]>
27 urodziny Ematei'a. | Hubson, Tuniziano, Dtl, B. + TomB, Vixen, Ńemy, Wiciu/NPS, Skajsdelimit...https://popkiller.kingapp.pl/2015-02-20,27-urodziny-emateia-hubson-tuniziano-dtl-b-tomb-vixen-nemy-wiciunps-skajsdelimithttps://popkiller.kingapp.pl/2015-02-20,27-urodziny-emateia-hubson-tuniziano-dtl-b-tomb-vixen-nemy-wiciunps-skajsdelimitFebruary 20, 2015, 12:22 pmAdmin stronyJeżeli pamiętacie imprezowo-urodzinowy armageddon, który miał miejsce w ubiegłych latach to 21 lutego obowiązkowo stawić musicie się po raz kolejny - tym razem w klubie niePowiem, gdzie swoje 27 urodziny obchodził będzie Mateusz Natali aka Ematei - hip-hopowy aktywista, dziennikarz i redaktor naczelny portalu Popkiller.pl!Podobnie jak na urodzinowych imprezach rok i dwa lata temu w 1500m2 spodziewać możecie sie grubej zabawy do rana i porcji najlepszej muzyki, a także okolicznościowych występów gości specjalnych. Po ubiegłorocznym maratonie i wręcz festiwalowym line-upie zawierającym blisko 20 koncertów tym razem nacisk przeniesiemy jednak bardziej na DJ-ów i imprezę. Za gramofonami staną dobrze znani fachowcy od rozkręcania warszawskich melanży - Tuniziano, Hubson, DTL i B a za mikrofon gościnnie chwycą King Tomb, Vixen, Ńemy, Wiciu z ekipą NPS oraz Skajsdelimit! Start. 22. Wejście z listy fb do godziny 23 free. Pozostali 10 zł. niePowiem. Nowy Świat 27.Jeżeli pamiętacie imprezowo-urodzinowy armageddon, który miał miejsce w ubiegłych latach to 21 lutego obowiązkowo stawić musicie się po raz kolejny - tym razem w klubie niePowiem, gdzie swoje 27 urodziny obchodził będzie Mateusz Natali aka Ematei - hip-hopowy aktywista, dziennikarz i redaktor naczelny portalu Popkiller.pl!

Podobnie jak na urodzinowych imprezach rok i dwa lata temu w 1500m2 spodziewać możecie sie grubej zabawy do rana i porcji najlepszej muzyki, a także okolicznościowych występów gości specjalnych. Po ubiegłorocznym maratonie i wręcz festiwalowym line-upie zawierającym blisko 20 koncertów tym razem nacisk przeniesiemy jednak bardziej na DJ-ów i imprezę. Za gramofonami staną dobrze znani fachowcy od rozkręcania warszawskich melanży - Tuniziano, Hubson, DTL i B a za mikrofon gościnnie chwycą King Tomb, Vixen, Ńemy, Wiciu z ekipą NPS oraz Skajsdelimit!

Start. 22.
Wejście z listy fb do godziny 23 free.
Pozostali 10 zł.

niePowiem.
Nowy Świat 27.

]]>
WŁODI + Dj B @ Bydgoszczhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-02,wlodi-dj-b-bydgoszczhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-02,wlodi-dj-b-bydgoszczOctober 2, 2014, 9:47 amAdmin stronyWŁODI + Dj B Debiutował utworem "Nie dla sławy i nie dla pieniędzy" na składance Smak B.E.A.T. Records. Na polskiej scenie HH od samego początku, współzałożyciel Molesty, doskonały MC, współpracował z czołówką polskiej sceny. Niedawno ukazał się jego trzeci album „Wszystko z dymem”. Mowa oczywiście o Włodim. Podobnie jak na dwóch poprzednich wydawnictwach rapera, na krążku znajdziemy 10 utworów. Prócz gospodarza, na płycie usłyszymy kolegów z zespołu Molesta oraz wykonawców takich jak: Małpa, W..E..N..A.., Mielzky oraz Danny. after/before - dj Jeżuu https://www.facebook.com/DjJEZU 03.10.2014 godz: 20:00 Estrada Stage Bar, ul. Dworcowa 51, Bydgoszcz Bilety 25/30 - klub w dniach otwarcia - Cartridge World, Dworcowa 66, godz: 9-18 WŁODI + Dj B

Debiutował utworem "Nie dla sławy i nie dla pieniędzy" na składance
Smak B.E.A.T. Records. Na polskiej scenie HH od samego początku,
współzałożyciel Molesty, doskonały MC, współpracował z czołówką polskiej sceny. Niedawno ukazał się jego trzeci album „Wszystko z dymem”. Mowa oczywiście o Włodim. Podobnie jak na dwóch poprzednich wydawnictwach rapera, na krążku znajdziemy 10 utworów. Prócz gospodarza, na płycie usłyszymy kolegów z zespołu Molesta oraz wykonawców takich jak: Małpa, W..E..N..A.., Mielzky oraz Danny.

after/before - dj Jeżuu
https://www.facebook.com/DjJEZU

03.10.2014
godz: 20:00

Estrada Stage Bar, ul. Dworcowa 51, Bydgoszcz
Bilety 25/30
- klub w dniach otwarcia
- Cartridge World, Dworcowa 66, godz: 9-18

]]>
DJ-B & Szczur "Zaraza" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-15,dj-b-szczur-zaraza-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-15,dj-b-szczur-zaraza-recenzjaDecember 15, 2013, 4:48 pmMarcin PółtorakDwie znane, lubiane sylwetki; sto lat oczekiwania, pojedyncze napomknięcia w stylu „coś się robi, będzie jak wyjdzie”, bit na Pezecie/Małolacie, potem długa cisza, nagle tajemnicza zapowiedź, kolejne single, klipy, preorder, rozwiązanie zagadki; premiera: piękne wydanie, okładka godna płyty roku, obietnica genialnego konceptu... wszystko w piach. To się nie mogło nie udać, a jednak się nie udało. Rozczarowanie tak mocne, że do teraz chodzę zaskoczony takim obrotem sprawy i chyba nawet trochę smutny. Mając w pamięci to, co obaj panowie zostawili na rozmaitych płytach zawierających tzw. polski rap, szczerze się zdziwiłem odnotowując, że tak świetnie zapowiadające się duo najwyraźniej nie udźwignęło ciężaru, jaki na siebie wzięło. Ewentualnie ja tu czegoś nie zrozumiałem, ale na dogadanie się jeszcze przyjdzie czas – póki co wytłumaczę, o co chodzi.Ustalmy: „Zaraza” jest albumem producenckim, który nie zamyka się w koncepcie zwykłej składanki z różnymi raperami, tylko zawiera jeszcze jakiś motyw przewodni. Teoretycznie powinien to być ciężki, duszny, przygnębiający, nawet wręcz przerażający (rozmazana krew i czasza na coverze dość jednoznacznie się kojarzą) klimat w muzyce oraz wycieczka do najciemniejszych rejonów umysłu w warstwie słownej. Teoretycznie, ponieważ cały ten koncept – choć zostały podjęte rozpaczliwe próby uratowania go – rozkraczył się jak tani parasol na wietrze, zostawiając właściciela co najmniej na lodzie. Szkoda, tym bardziej że pomysł na album brzmiał nad wyraz interesująco. Kontynuując korzystanie z metafor: jeśli chcemy, żeby było jasno, nie wystarczy powiedzieć „niech będzie jasno”, bo tak to tylko Bóg potrafi. Znacznie lepszy rezultat możemy osiągnąć podnosząc dupę i włączając światło – wydaje mi się, że tak to powinno działać. Analogicznie: żeby płyta ociekała klimatem, trzeba się jakoś do tego przyłożyć, wyciągnąć z dźwięków maksimum kreatywności, zagęścić atmosferę jak to możliwe i generalnie stanąć na rękach i klasnąć. Nie twierdzę, że tego nie zrobiono, zaniechano natomiast konsekwencji w działaniu. Zaczyna się wybornie: gęste, szerokie w kanałach intro pięknie otwiera album i daje nadzieję na coś choćby tak kreatywnego, jak cuty. Te bynajmniej nie są tylko pojedynczymi wstawkami z rodzimych wersów z dodanym echem i wrzuconymi arytmicznie na podkład – obniżony strój, przeskoki i pododawane efekty robią wrażenie. Chwilę później wchodzi Hades na potężnym, syntetycznym bicie z masywną perą i wybornymi akordami syntezatora, o taki rap walczyłem. Had, chociaż setny raz rymuje o Warszawie, rzuca jakby od niechcenia tyle kosmicznych onelinerów, że na nudę narzekać nie sposób. Zaczyna się kawałek duetu Cira/Hukos i znów jest dobrze – w bicie odgłosy dzwonów, gęsto od efektów, ciary jak śmigasz z tym na słuchawach nocą, piękna sprawa. Natomiast kiedy ręce zaczynają się składać do oklasków, pojawia się „Ktokolwiek” na prostackim podkładzie i zaczyna zgrzytać. To pierwsze potknięcie, lecz na kolejne wcale nie trzeba długo czekać – „Ten track” odrzuca prymitywnym, przedszkolnie pociętym pianinkiem i okazuje się, że rewelacyjnego klimatu byłoby w sumie tyle. Będący popisem scratchy „Modulators” zaserwowano na takim betonie, że się słuchać odechciewa – ktoś mógłby powiedzieć, że w przypadku takiego kawałka bit się akurat najmniej liczy, ale przecież na pierwszym EPMD było „D.J. K La Boss” i co? „Pokonać słabość” zaczyna się w porządku, bo jakby nawet odpowiedni nastrój wraca, ale z nagła i niespodziewanie wchodzi Wigor z motywującym songiem o pokonywaniu przeszkód. To jest „Zaraza”, ja chcę słuchać o umierających ludziach, karaluchach przewiercających się przez czaszki i wżerających mózgi od środka, a dostaję tony otuchy, bo poddawanie się jest be. Co? Na wysokości „Nie jestem tu od pouczania” jest jeszcze gorzej, bo wychodzi słońce i zachciewa się tańczyć – a także śmiać po tym, jak do uszu dociera zwrotka Dioxa, który całą jej pierwszą połowę zbudował na czasownikach w trybie rozkazującym by potem rzucić, że nikogo nie poucza. No sorry, u mnie beka w głos, a naprawdę nie chciałem. Do tego słaby bit. Jest sens opisywać dalej? A przecież mogło być tak pięknie – bo singlowy, klaustrofobiczny „Dom zły” o heroinowej śmierci, przekrajaniu kręgosłupa i księżach ze skłonnościami; bo „Jak sen”, w którym Małpa robi przedziwny użytek ze swojego statecznego flow i takiegoż głosu, by za ich pomocą z precyzją chirurga poruszać się po tym uroczo przytłaczającym bicie (groteska i genialny kontrast, naprawdę; porównać można tylko do „Cukierni Zakalec” na Domaniewskiej i nie jest to ironiczna złośliwość); bo wieńczący całość „Świt” to serio świt, w którym za sprawą magicznych głosów W.E.N.Y. i VNMa w pamięci odżywają ciężkie grzechy mijającej nocy, choć oczy widzą już coraz intensywniejsze światło; bo mega nastrojowe przejścia między kawałkami; bo scratche; bo powycinane fragmenty z audiobooków i filmów. Na usta ciśnie się klasyczne zdanie o tym, że gdyby z tej płyty zrobić epkę, to by wymiatała – bo w takiej formie, jaką dostaliśmy, to po prostu nieprzemyślany, niekonsekwentny, rozczarowujący album. Gdyby rozpatrywać go jako taki tam zwykły projekt rapowy, to nie jest zły: zawiera kilka naprawdę udanych bitów, sporo nieoczywistych zabiegów, jest dość pomysłowy i obfituje w porządne zwrotki. To jednak nie jest zwykły projekt, to „Zaraza”, tu chodziło o coś więcej. DJ-B ze Szczurem zapewne chcieli dobrze, ale wyszło... no, wiecie jak. Na trzy cztery intonujemy: „Nic się nie stało, Producenci, nic się nie stało” i wystawiamy trójkę.Dwie znane, lubiane sylwetki; sto lat oczekiwania, pojedyncze napomknięcia w stylu „coś się robi, będzie jak wyjdzie”, bit na Pezecie/Małolacie, potem długa cisza, nagle tajemnicza zapowiedź, kolejne single, klipy, preorder, rozwiązanie zagadki; premiera: piękne wydanie, okładka godna płyty roku, obietnica genialnego konceptu... wszystko w piach. To się nie mogło nie udać, a jednak się nie udało. Rozczarowanie tak mocne, że do teraz chodzę zaskoczony takim obrotem sprawy i chyba nawet trochę smutny.

 

Mając w pamięci to, co obaj panowie zostawili na rozmaitych płytach zawierających tzw. polski rap, szczerze się zdziwiłem odnotowując, że tak świetnie zapowiadające się duo najwyraźniej nie udźwignęło ciężaru, jaki na siebie wzięło. Ewentualnie ja tu czegoś nie zrozumiałem, ale na dogadanie się jeszcze przyjdzie czas – póki co wytłumaczę, o co chodzi.

Ustalmy: „Zaraza” jest albumem producenckim, który nie zamyka się w koncepcie zwykłej składanki z różnymi raperami, tylko zawiera jeszcze jakiś motyw przewodni. Teoretycznie powinien to być ciężki, duszny, przygnębiający, nawet wręcz przerażający (rozmazana krew i czasza na coverze dość jednoznacznie się kojarzą) klimat w muzyce oraz wycieczka do najciemniejszych rejonów umysłu w warstwie słownej. Teoretycznie, ponieważ cały ten koncept – choć zostały podjęte rozpaczliwe próby uratowania go – rozkraczył się jak tani parasol na wietrze, zostawiając właściciela co najmniej na lodzie. Szkoda, tym bardziej że pomysł na album brzmiał nad wyraz interesująco.

 

Kontynuując korzystanie z metafor: jeśli chcemy, żeby było jasno, nie wystarczy powiedzieć „niech będzie jasno”, bo tak to tylko Bóg potrafi. Znacznie lepszy rezultat możemy osiągnąć podnosząc dupę i włączając światło – wydaje mi się, że tak to powinno działać. Analogicznie: żeby płyta ociekała klimatem, trzeba się jakoś do tego przyłożyć, wyciągnąć z dźwięków maksimum kreatywności, zagęścić atmosferę jak to możliwe i generalnie stanąć na rękach i klasnąć. Nie twierdzę, że tego nie zrobiono, zaniechano natomiast konsekwencji w działaniu.

 

Zaczyna się wybornie: gęste, szerokie w kanałach intro pięknie otwiera album i daje nadzieję na coś choćby tak kreatywnego, jak cuty. Te bynajmniej nie są tylko pojedynczymi wstawkami z rodzimych wersów z dodanym echem i wrzuconymi arytmicznie na podkład – obniżony strój, przeskoki i pododawane efekty robią wrażenie. Chwilę później wchodzi Hades na potężnym, syntetycznym bicie z masywną perą i wybornymi akordami syntezatora, o taki rap walczyłem. Had, chociaż setny raz rymuje o Warszawie, rzuca jakby od niechcenia tyle kosmicznych onelinerów, że na nudę narzekać nie sposób. Zaczyna się kawałek duetu Cira/Hukos i znów jest dobrze – w bicie odgłosy dzwonów, gęsto od efektów, ciary jak śmigasz z tym na słuchawach nocą, piękna sprawa.

 

Natomiast kiedy ręce zaczynają się składać do oklasków, pojawia się „Ktokolwiek” na prostackim podkładzie i zaczyna zgrzytać. To pierwsze potknięcie, lecz na kolejne wcale nie trzeba długo czekać – „Ten track” odrzuca prymitywnym, przedszkolnie pociętym pianinkiem i okazuje się, że rewelacyjnego klimatu byłoby w sumie tyle. Będący popisem scratchy „Modulators” zaserwowano na takim betonie, że się słuchać odechciewa – ktoś mógłby powiedzieć, że w przypadku takiego kawałka bit się akurat najmniej liczy, ale przecież na pierwszym EPMD było „D.J. K La Boss” i co? „Pokonać słabość” zaczyna się w porządku, bo jakby nawet odpowiedni nastrój wraca, ale z nagła i niespodziewanie wchodzi Wigor z motywującym songiem o pokonywaniu przeszkód. To jest „Zaraza”, ja chcę słuchać o umierających ludziach, karaluchach przewiercających się przez czaszki i wżerających mózgi od środka, a dostaję tony otuchy, bo poddawanie się jest be. Co?

 

Na wysokości „Nie jestem tu od pouczania” jest jeszcze gorzej, bo wychodzi słońce i zachciewa się tańczyć – a także śmiać po tym, jak do uszu dociera zwrotka Dioxa, który całą jej pierwszą połowę zbudował na czasownikach w trybie rozkazującym by potem rzucić, że nikogo nie poucza. No sorry, u mnie beka w głos, a naprawdę nie chciałem. Do tego słaby bit.

 

Jest sens opisywać dalej?

 

A przecież mogło być tak pięknie – bo singlowy, klaustrofobiczny „Dom zły” o heroinowej śmierci, przekrajaniu kręgosłupa i księżach ze skłonnościami; bo „Jak sen”, w którym Małpa robi przedziwny użytek ze swojego statecznego flow i takiegoż głosu, by za ich pomocą z precyzją chirurga poruszać się po tym uroczo przytłaczającym bicie (groteska i genialny kontrast, naprawdę; porównać można tylko do „Cukierni Zakalec” na Domaniewskiej i nie jest to ironiczna złośliwość); bo wieńczący całość „Świt” to serio świt, w którym za sprawą magicznych głosów W.E.N.Y. i VNMa w pamięci odżywają ciężkie grzechy mijającej nocy, choć oczy widzą już coraz intensywniejsze światło; bo mega nastrojowe przejścia między kawałkami; bo scratche; bo powycinane fragmenty z audiobooków i filmów.

 

Na usta ciśnie się klasyczne zdanie o tym, że gdyby z tej płyty zrobić epkę, to by wymiatała – bo w takiej formie, jaką dostaliśmy, to po prostu nieprzemyślany, niekonsekwentny, rozczarowujący album. Gdyby rozpatrywać go jako taki tam zwykły projekt rapowy, to nie jest zły: zawiera kilka naprawdę udanych bitów, sporo nieoczywistych zabiegów, jest dość pomysłowy i obfituje w porządne zwrotki. To jednak nie jest zwykły projekt, to „Zaraza”, tu chodziło o coś więcej. DJ-B ze Szczurem zapewne chcieli dobrze, ale wyszło... no, wiecie jak. Na trzy cztery intonujemy: „Nic się nie stało, Producenci, nic się nie stało” i wystawiamy trójkę.

]]>
DJ B & Szczur "Zaraza" - konkurshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-23,dj-b-szczur-zaraza-konkurshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-23,dj-b-szczur-zaraza-konkursDecember 23, 2013, 12:47 amAdmin stronyW ostatnim przed świętami popkillerowym konkursie znalazło się wydawnictwo mało świąteczne - jest to bowiem mroczna "Zaraza" DJ-a Be i Szczura. Jeżeli chcecie wejść w jej posiadanie to wszystkie szczegóły znajdziecie poniżej.Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: "Jak nazywały się mixtape'y które DJ B wydał jeszcze pod swoją poprzednią ksywką? Wystarczy podać dwa tytuły" i wysłać maila na konkurs@popkiller.pl, w temacie wpisując po prostu "Zaraza". Macie na to czas do niedzieli do godziny 20:00, zwycięzców podamy już za tydzień w poście z kolejnym popkillerowym konkursem.Ostatni konkurs z płytą Porka Poresa Porkinsona wygrał natomiast Andrzej Markiewicz, gratulujemy! W ostatnim przed świętami popkillerowym konkursie znalazło się wydawnictwo mało świąteczne - jest to bowiem mroczna "Zaraza" DJ-a Be i Szczura. Jeżeli chcecie wejść w jej posiadanie to wszystkie szczegóły znajdziecie poniżej.

Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: "Jak nazywały się mixtape'y które DJ B wydał jeszcze pod swoją poprzednią ksywką? Wystarczy podać dwa tytuły" i wysłać maila na konkurs@popkiller.pl, w temacie wpisując po prostu "Zaraza". Macie na to czas do niedzieli do godziny 20:00, zwycięzców podamy już za tydzień w poście z kolejnym popkillerowym konkursem.

Ostatni konkurs z płytą Porka Poresa Porkinsona wygrał natomiast Andrzej Markiewicz, gratulujemy!

]]>
"Nie Ma Miejsca Jak Dom 2" - unikalna wystawa zdjęćhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-10,nie-ma-miejsca-jak-dom-2-unikalna-wystawa-zdjechttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-10,nie-ma-miejsca-jak-dom-2-unikalna-wystawa-zdjecNovember 10, 2013, 12:50 amŁukasz Własiukiewicz7 grudnia w białostockim Klubie Rejs odbędzie się unikalna wystawa zdjęć 'Nie Ma Miejsca Jak Dom 2' będąca kontynuacją popularnej i bardzo dobrze przyjętej pierwszej edycji, mającej miejsce równo rok temu. Tym razem gośćmi specjalnymi będą Włodi i DJ B. Oto co o całym wydarzeniu piszą organizatorzy:Minął rok od pierwszej wystawy zdjęć z archiwów białostockiej kultury rapu, graffiti, dj-ingu, breakdance'u, podwórek i blokowisk. Sama impreza okazała się bardzo ważnym eventem na lokalnej scenie hip hop, bardzo przybliżającym nowemu pokoleniu okres lat '90 - 2001, zarówno polaryzującym środowisko jak i paradoksalnie także je jednoczącym. Pora na drugą odsłonę 'Nie Ma Miejsca Jak Dom'. Tym razem zgromadzono archiwa z lat 2002 - 2006, kiedy to hip hop na dobre zadomowił się zarówno na podlasiu jak i w całej Polsce. Miejscem wystawy ponownie będzie nad wyraz gościnny Muzyczny Klub Rejs, obecnie będący najbardziej ‘czarno brzmiącym’ lokalem w Białymstoku. Gościem specjalnym imprezy otwierającej wystawę będzie tym razem Włodi, reprezentujący pierwsze pokolenie warszawskich hip hopowców, znany z grup Molesta, czy Parias. Selektorem zdjęć i archiwów, tak jak i przed rokiem, będzie Franz - lokalny aktywista z pokolenia nieco młodszego, niż te pionierskie. Kiedyś jedynie obserwator, potem aktywnie biorący udział w imprezach i życiu sceny jako bboy - dziś sam będący organizatorem i motorem wielu przedsięwzięć na białostockim podwórku. Wystawa nie jest w tym przypadku prezentacją części historii naszego miasta i regionu, ale także najbliższego środowiska samego organizatora. Na 'Nie Ma Miejsca Jak Dom 2' napewno przypomnimy sobie stare edycje WBW, pierwszą imprezę z serii Over The Top, film Disko Polo, spektakl Morosophus, działalność artystów z kręgu zespołów takich jak Panorama Paru Faktów (solowy materiał Ciry), Fabuła, kolektywu Wieszocochodzi (tutaj napewno 'Naturalnie' Te-trisa), czy pierwszą solową płytę Lukasyno.Wystawę można będzie oglądać od 7-mego grudnia (na imprezie i wernisażu) aż do końca roku w białostockim Klubie Muzycznym Rejs przy ulicy Nowy Świat 2. Impreza premierowa startuje o 21.00. Warto się nie spóźnić, ponieważ zeszłoroczna edycja przekroczyła frekwencją oczekiwania organizatorów, w późniejszych godzinach ustawiały się spore kolejki do wejścia i nie wszyscy mogli w tym dniu obejrzeć dorobek białostockiego hip-hop'u. Patrząc przez pryzmat tego co działo się rok temu - warto tam być.Link do wydarzenia na fb7 grudnia w białostockim Klubie Rejs odbędzie się unikalna wystawa zdjęć 'Nie Ma Miejsca Jak Dom 2' będąca kontynuacją popularnej i bardzo dobrze przyjętej pierwszej edycji, mającej miejsce równo rok temu. Tym razem gośćmi specjalnymi będą Włodi i DJ B. Oto co o całym wydarzeniu piszą organizatorzy:


Minął rok od pierwszej wystawy zdjęć z archiwów białostockiej kultury rapu, graffiti, dj-ingu, breakdance'u, podwórek i blokowisk. Sama impreza okazała się bardzo ważnym eventem na lokalnej scenie hip hop, bardzo przybliżającym nowemu pokoleniu okres lat '90 - 2001, zarówno polaryzującym środowisko jak i paradoksalnie także je jednoczącym.

Pora na drugą odsłonę 'Nie Ma Miejsca Jak Dom'. Tym razem zgromadzono archiwa z lat 2002 - 2006, kiedy to hip hop na dobre zadomowił się zarówno na podlasiu jak i w całej Polsce. Miejscem wystawy ponownie będzie nad wyraz gościnny Muzyczny Klub Rejs, obecnie będący najbardziej ‘czarno brzmiącym’ lokalem w Białymstoku.

Gościem specjalnym imprezy otwierającej wystawę będzie tym razem Włodi, reprezentujący pierwsze pokolenie warszawskich hip hopowców, znany z grup Molesta, czy Parias.

Selektorem zdjęć i archiwów, tak jak i przed rokiem, będzie Franz - lokalny aktywista z pokolenia nieco młodszego, niż te pionierskie. Kiedyś jedynie obserwator, potem aktywnie biorący udział w imprezach i życiu sceny jako bboy - dziś sam będący organizatorem i motorem wielu przedsięwzięć na białostockim podwórku. Wystawa nie jest w tym przypadku prezentacją części historii naszego miasta i regionu, ale także najbliższego środowiska samego organizatora.

Na 'Nie Ma Miejsca Jak Dom 2' napewno przypomnimy sobie stare edycje WBW, pierwszą imprezę z serii Over The Top, film Disko Polo, spektakl Morosophus, działalność artystów z kręgu zespołów takich jak Panorama Paru Faktów (solowy materiał Ciry), Fabuła, kolektywu Wieszocochodzi (tutaj napewno 'Naturalnie' Te-trisa), czy pierwszą solową płytę Lukasyno.


Wystawę można będzie oglądać od 7-mego grudnia (na imprezie i wernisażu) aż do końca roku w białostockim Klubie Muzycznym Rejs przy ulicy Nowy Świat 2.  Impreza premierowa startuje o 21.00. Warto się nie spóźnić, ponieważ zeszłoroczna edycja przekroczyła frekwencją  oczekiwania organizatorów, w późniejszych godzinach ustawiały się spore kolejki do wejścia i nie wszyscy mogli w tym dniu obejrzeć dorobek białostockiego hip-hop'u. Patrząc przez pryzmat tego co działo się rok temu - warto tam być.

Link do wydarzenia na fb

]]>
"A Pamiętasz Jak?" - remixyhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-12-01,a-pamietasz-jak-remixyhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-12-01,a-pamietasz-jak-remixyDecember 1, 2011, 9:00 pmKamykPL Slogan "A Pamiętasz Jak?" jest piękny. Tak, wiem jak to brzmi, ale wszystko co z nim związane, kojarzy mi się dobrze. Warto o nim przypomnieć, bowiem ostatnie sztuki winyli są jeszcze dostępne, a dla niezdecydowanych jak rozporządzić zawartością swojego portfela, mamy dwa argumenty za zakupem płyty. Oczywiście chodzi o remixy - pierwszy przygotowany przez DJ B i Szczura, a drugi przez The Returners. Czy te duety zrobiły według Was lepsze podkłady od klasyka DJ'a 600 V?Slogan "A Pamiętasz Jak?" jest piękny. Tak, wiem jak to brzmi, ale wszystko co z nim związane, kojarzy mi się dobrze. Warto o nim przypomnieć, bowiem ostatnie sztuki winyli są jeszcze dostępne, a dla niezdecydowanych jak rozporządzić zawartością swojego portfela, mamy dwa argumenty za zakupem płyty.

Oczywiście chodzi o remixy - pierwszy przygotowany przez DJ B i Szczura, a drugi przez The Returners. Czy te duety zrobiły według Was lepsze podkłady od klasyka DJ'a 600 V?


]]>
DJ B z cyklu "Parszywa 13"https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-27,dj-b-z-cyklu-parszywa-13https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-27,dj-b-z-cyklu-parszywa-13January 23, 2014, 11:35 amDawid Szynol"Parszywa 13" to zestaw trzynastu takich samych pytań, na które odpowiadają różni wykonawcy. Głównym celem "Parszywej 13" jest wydobycie z artysty informacji, jakich nie znajdziecie w normalnym wywiadzie. Jeśli chciałbyś dowiedzieć się co Twój ulubiony raper najchętniej robi w wolnych chwilach, jaki trunek najczęściej pija, nad czym pracował przez ostatnie pół roku lub jakie ma hobby - u nas się tego dowiesz! Zapraszamy do przeczytania "Parszywej 13" z DJ-em B, autorem "Mixtape Plan B (epizod 1)", który możesz nabyć na www.preorder.pl.1. Czym zajmowałeś się przez ostatnie pół roku? Nad czym pracowałeś w tym czasie?DJ B: Ostatnie miesiące to przede wszystkim produkcja bitów i praca nad wspólnym projektem ze Szczurem.2. Kiedy usłyszymy jakiś nowy materiał Twojego autorstwa? U kogo pojawisz się gościnnie?DJ B: Producencki projekt ze Szczurem powinien być skończony w pierwszej połowie 2011, no i cały czas się robi Parias.3. Z jakim raperem/producentem z polskiej sceny chciałbyś nawiązać współpracę? Czyja płyta wywarła ostatnio na Tobie dobre wrażenie?DJ B: Jeżeli chodzi o polskich raperów to każdego z którym chciałbym nawiązać współprace, zaprosiłem na nasz producencki projekt. Ostatnia płyta Gurala , Hi FI Banda, Tede (może nie w całości ale w większości), Pezet & Małolat.4. Do jakiego utworu z całej swojej twórczości odnosisz się z największą sympatią oraz dlaczego akurat ten kawałek?DJ B: Nie ma takiego.5. Jak zareagowałbyś gdyby pewnego słonecznego poranka jakiś raper postanowił Cię zdissować? DJ B: Chyba nic bym nie zrobił, szkoda mi czasu na dissy. Chociaż chyba zależy to od tego kto by to zrobił i jak.6. Jaka jest szansa na nawiązanie współpracy z Tobą na polu muzycznym przez nieznajomą Ci do tej pory osobę? Czy jeżeli ktoś do Ciebie napisze wiadomość na MySpace, istnieje cień szansy, że mu odpowiesz?DJ B: Tak. MySpace dla obcej mi osoby jest chyba jedyną taką możliwością.7. Co Cię najbardziej irytuje w polskim Hip Hopie? DJ B: Częsty brak profesjonalizmu i bylejakość, tyczy się to raperów, producentów a w szczególności organizatorów koncertów. Hejting też jest irytujący, nie wiem skąd tyle nienawiści w tych ludziach lub głupoty.8. Wymień trzy płyty, które uważasz za arcydzieła w swoim gatunku, a które być może nie są znane szerszej publiczności. Co w nich jest takiego urzekającego?DJ B: Jest ich za dużo, żebym mógł je wszystkie wymienić a nie mogę wymienić tylko trzech.9. W jaki sposób zaopatrujesz się w muzykę? Stoisz w kolejce w Empiku, zamawiasz płyty w formie preorderu, kradniesz z RapidShopa czy może płacisz za legalne mptrójki?DJ B: Kiedyś tylko winyle. Teraz, winyle trochę rzadziej niż kiedyś głównie do samplowania, kupuje CD i kupuje mp3.10. Jesteś bardziej typem domatorem czy nałogowego alkoholika? Czy byłeś kiedyś na imprezie, którą wspominasz radośnie do tej pory? Co takiego niecodziennego się na niej wydarzyło? DJ B: Po trochu jednym i drugim.Tyle tych imprez było, że ciężko coś konkretnego sobie przypomnieć.11. W jaki sposób relaksujesz się po pracy? Jaka forma spędzania wolnego czasu daje Ci największą przyjemność?DJ B: Bilard, Skateboarding.12. Twój ulubiony cytat/życiowa mądrość? Twój ideał kobiety? Twój ulubiony trunek?DJ B: Nie mam ale przy pokerku Pelson jest mistrzem powiedzonek, np. "karta nie kurwa, nad ranem wrócić musi". Idealna kobieta to kochająca szczerze i akceptująca moją miłość do muzyki. Piwo, Jack Daniels13. Parę spraw, o których warto powiedzieć a o które nie zapytaliśmy:DJ B: Polscy młodzi i starzy DJ-e: nagrywajcie więcej mixtape'ów. Ludzie chcą słuchać dobrej i ambitnej muzyki, a nie gówna które podają media!!! zestaw trzynastu takich samych pytań, na które odpowiadają różni wykonawcy. Głównym celem "Parszywej 13" jest wydobycie z artysty informacji, jakich nie znajdziecie w normalnym wywiadzie.

Jeśli chciałbyś dowiedzieć się co Twój ulubiony raper najchętniej robi w wolnych chwilach, jaki trunek najczęściej pija, nad czym pracował przez ostatnie pół roku lub jakie ma hobby - u nas się tego dowiesz!

Zapraszamy do przeczytania "Parszywej 13" z DJ-em B, autorem "Mixtape Plan B (epizod 1)", który możesz nabyć na www.preorder.pl.

1. Czym zajmowałeś się przez ostatnie pół roku? Nad czym pracowałeś w tym czasie?
DJ B: Ostatnie miesiące to przede wszystkim produkcja bitów i praca nad wspólnym projektem ze Szczurem.

2. Kiedy usłyszymy jakiś nowy materiał Twojego autorstwa? U kogo pojawisz się gościnnie?
DJ B: Producencki projekt ze Szczurem powinien być skończony  w pierwszej połowie 2011, no i cały czas się robi Parias.

3. Z jakim raperem/producentem z polskiej sceny chciałbyś nawiązać współpracę? Czyja płyta wywarła ostatnio na Tobie dobre wrażenie?
DJ B: Jeżeli chodzi o polskich raperów to każdego z którym chciałbym nawiązać współprace, zaprosiłem na nasz producencki projekt. Ostatnia płyta Gurala , Hi FI Banda, Tede (może nie w całości ale w większości), Pezet & Małolat.

4. Do jakiego utworu z całej swojej twórczości odnosisz się z największą sympatią oraz dlaczego akurat ten kawałek?
DJ B: Nie ma takiego.

5. Jak zareagowałbyś gdyby pewnego słonecznego poranka jakiś raper postanowił Cię zdissować?
DJ B: Chyba nic bym nie zrobił, szkoda mi czasu na dissy. Chociaż chyba zależy to od tego kto by to zrobił i jak.

6. Jaka jest szansa na nawiązanie współpracy z Tobą na polu muzycznym przez nieznajomą Ci do tej pory osobę? Czy jeżeli ktoś do Ciebie napisze wiadomość na MySpace, istnieje cień szansy, że mu odpowiesz?
DJ B: Tak. MySpace dla obcej mi osoby jest chyba jedyną taką możliwością.

7. Co Cię najbardziej irytuje w polskim Hip Hopie?
DJ B: Częsty brak profesjonalizmu i bylejakość, tyczy się to raperów, producentów a w szczególności organizatorów koncertów. Hejting też jest irytujący, nie wiem skąd tyle nienawiści w tych ludziach lub głupoty.

8. Wymień trzy płyty, które uważasz za arcydzieła w swoim gatunku, a które być może nie są znane szerszej publiczności. Co w nich jest takiego urzekającego?
DJ B: Jest ich za dużo, żebym mógł je wszystkie wymienić a nie mogę wymienić tylko trzech.

9. W jaki sposób zaopatrujesz się w muzykę? Stoisz w kolejce w Empiku, zamawiasz płyty w formie preorderu, kradniesz z RapidShopa czy może płacisz za legalne mptrójki?
DJ B: Kiedyś tylko winyle. Teraz, winyle trochę rzadziej niż kiedyś głównie do samplowania, kupuje CD i kupuje mp3.

10. Jesteś bardziej typem domatorem czy nałogowego alkoholika? Czy byłeś kiedyś na imprezie, którą wspominasz radośnie do tej pory? Co takiego niecodziennego się na niej wydarzyło?
DJ B: Po trochu jednym i drugim.Tyle tych imprez było, że ciężko coś konkretnego sobie przypomnieć.

11. W jaki sposób relaksujesz się po pracy? Jaka forma spędzania wolnego czasu daje Ci największą przyjemność?
DJ B: Bilard, Skateboarding.

12. Twój ulubiony cytat/życiowa mądrość? Twój ideał kobiety? Twój ulubiony trunek?
DJ B: Nie mam ale przy pokerku Pelson jest mistrzem powiedzonek, np. "karta nie kurwa, nad ranem wrócić musi". Idealna kobieta to kochająca szczerze i akceptująca moją miłość do muzyki. Piwo, Jack Daniels

13. Parę spraw, o których warto powiedzieć a o które nie zapytaliśmy:
DJ B: Polscy młodzi i starzy DJ-e: nagrywajcie więcej mixtape'ów. Ludzie chcą słuchać dobrej i ambitnej muzyki, a nie gówna które podają media!!!

]]>